friedrich durre matt ro mu lu,s wiel ki...traktat. raktat moralny. p dzi łon na wiele gło Ó\ ,...

15
.. FR IEDRI CH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI PROGRAM

Upload: others

Post on 03-Feb-2020

0 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

.. FRIEDRICH DURRE MATT

RO MU LU,S WIEL

KI PROGRAM

Page 2: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

ze z.b10ro zia łu Dokumentacji

ze 7. SP

f'H.IFDRICH DL1 RH E NMAT1

Page 3: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

.\ UT OR SZTPKJ „R OM l! LT ~ WJ EL j ··

.FRI E DRICH D RRENMATT je t pi ' a rzem szwajcarskim, pochodzącym z germauskiej części kraju, piszącym po niemiecku.

Urodzony 5 1;ty ·.u 1ia 1921 w Konolfinge u (Kanton Bern) w rodzinie protestanckiego pa tora. po ukończeniu szkół · rcdnich studiuje na 1miwersylecie w Bernie i w Zurichu. przerzuca.jąc si · z filozofii rw 1 ·ologit;. a p1Sźn iej hist r itt szt u k i. co .~wiadcz ć może nie tylko o niespr ·· rz -waniu, ile racz j ·z rok im zakr ie j go zaintc rc ow a u hu rnu:u is tyczn ·cli. .J aki ~

('ZUS p sjonuje ię również pł a l) k- , o a -1ccznie j <lnak pośw i e:;ca ie; twórczo· e t pisurskie.r. w pierwszy m rz1~dzie d rnma­rvcznej.

Dehiutnjc j ako d r1u ua1urg " . r k u J 9-±:­na scenie hau p i lhau " . Zurichu w .. -sta wiając tam ·zl. rk · „E. t · ht g chrie-1 u" . ·w ciągu 11astępn ych dw ó h lai !, zy pruc kryty ku t afraluego w (1'gn­(lniku „\ \Teltwoche'" z twórczości ą drama­ty ·zn ą , p i · z: ą c i w 'l'itawiajqc lwie ·z tul i .,Der Bli111lc' · raz „Ilomulus er G ro ' I> '·.

którą '" prz lładzie Ireny K rz ywi ' i t·.i oglą<l< 11 y dzi ·iuj na na z j ~cenie .

Dal z . w kolejn ~ c i utwory drarnaL r ZJH'

r r irdr ich n DiinPnrnatta .. Die· E lw rh-.~

Page 4: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

Herrn .Mississippi" w. t.awiona w r. 1952 przez teatr Kammerspiele w Monachium oraz , Ein Engel kom mi aus Babylon'· (prapremiera w r. 1953 również na scenie monachijskiego t atru Kammeł'spiele).

Od momentu wys t wienia tych sztuk roś­nie rozgłos pisarski Friedricha Diirren­matta. osiągając swój szczyt wraz z wy­stawieniem znakomitej „ Wizyty starszej pani'· („ Besuch der alten Frau"'), któru po prapremierze w r. 1956 na senie Zii­richer '' chauspielhaus przyniosła pisa­rzowi światową sławę. Nawiasem należy dodać, że w Polsce ' ystawiły niedawno „ Wizytę ' iarszej pani" warszawski „Teah Dramatyczny" (reż. Ludwik Rene), Pań­stwowy T atr im. Julim;za Słowackiego w Krakowie (reż. Lida Zamkow - :;łom­czyńska( oraz Pai1stwowy Teatr Nowy w Łodzi (reż. Kazimierz Dej mek). Nato­miast żadnych innych utworów scenicz­nych Diirrenmatta teatry nasze dotych­czas. nie wystawiały .

Poza twórczością dramaturgiczną Oiirren­matt znany j e t jako autor kilku świet­

nych, zaskakują y ch swoją oryginalnością słuchowisk radiowych („Akcja Wega· '. .,Jesienny wieczór '), licznych utworów satyrycznych ora1. dwóch powi ' ci kry­minalnych („Der crdacht" ', , Der Rich­

' ter und sein Henker"). Poc iąg do krymi-nalistyki literackiej jest niewątpliwie cechą tego pisarza pomimo całej głębi filozoficznej jego twórczości.

111111 111

111 lll

111Jl!

111 111

111 11 1

111 111

111 111

111 111

111 111

111 111

111 111

111 111

111 111

111 lll

111 111

111 Ul1mU 11111 1111 111 11 11111 11111 11111 11111 11111 11111 11111 11ur 11111 11111 11111 11m

a•---- fRJEORIOł nlllUl JĄ l l _ _ __ „. POSLO\-VIF.

Ponura komedia, choć pozornie lekka. Przez dwadzieścia lat udawał Romulus błazna i otoczeniu jego nie przyszło do głowy, że w tym szaleństwie jest metoda. To powinno dać do myślenia. Moim po­staciom trzeba tylko nadać kształt. Mó­wiąc konkretnie: j ak należałoby przed­stawić naprzykład Emiliana? Maszerował, kryjąc się przez wiele dni i tygodni przez zburzone miasta, a teraz przybywa do domu cesarza, który przecież zna i pyta: „Czy to jest willa cesarza w Kampanii?'· Czyż w tym zdaniu nie wyczm a się nie­zmiernego zdumienia? Emilian widzi. że willa zmieniła się w kurnik i doszła do stanu zupełnego upadku. a przecież wciąż jeszcze jest rezydencją. Czy słowa jego będą brzmiały retorycznie, gdy z tęsk­notą i przygnębieniem zapyta swe,j uk -chan ej: kim jesteś? Nie, on naprawdt; już jej nie poznaje. Emilian jest przeci­wieństwem Romulusa. Na lo j ego należy spojrzeć po ludzku, ale jednocześnie oczami cesarza, który poza fasadą hań­bionego oficera widzi „tysiąckroć pogłę­bioną ofiarę przemocy". Z każdej z moich postaci musi wydobyć aktor jej ludzką treść, Dodatkowa trudno ' ć nasuwa się dla aktora, grającego Romulusa. Mam tu

mu1

111111 111111

1111u 111

1n 111 111 111

111 111

111 mrn1111 m

1n rnm 111111 111

111 111

1111111n

muU 1111111111111 11111 Uuui Uu111lll11 111 Um11 1111111 urnl lil ii U11111 1 ui~U11111 U11111 l11ntlll

Page 5: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

Ila myśli trudność pol gającą na tym. że nie może on zbyt szybk o wydać si i; ·ympatycznym. Prawdziw y charakter ce­sarza. p o' i ~1ien się ujawn ić dopi ro " trzecun ak c1 . W p ierw z ym wyp wiedź prefekt~ ,.~Rzym ma hauiebnego ce ar1:a„ podobnie Jak słow . mil iaua: ,,'r Il arz ~usi iś ~ pr z" mu zą ię , dn\\"'n ~

ocz~' is te . R mulu sprawuj w trzecim ak 1 sąd ] ' · t I . , . nac s' Ia em, a e w czwartym ~cie swiat ądzi Romulu. a . Trzeba ba. z­

m u:vażać jaką post , uakrc ~ !iłem: to łowi k by tr) •w lny ludzki, świadomy.

al. przy końcu człowiek, kt ' ry z naj­większ~rm ~ar~ m i bez oglądania się na ~ok :wiek . 1dz1e naprzód i nie lęka i<: ządac od mu eh rz zy b ·olutnv h i to właśnie j e t tra zn w tym króJ~wskim hodowcy drobiu w tym przebranym zc1

błazna sęd:i~ świata, k tór go ragcdia poi ga własme na komediowym zak011 -czen_iu na jego prz jś iu na emeryturc 1 k tor - n t' 'm ł , · I . ' . • w a me po ega Jego ' ielkość - ma dos'c~ r·oz dk· · d , · u 1 mą rosc1. by tę emeryturę zaakc ptowa -.

·----- l I n · I l.FJ'lt A. I -----· KONFRONTACJE HISTORYCZNE

W drumaturgi i '' s pół 1:e nej spotykamy s ie czę lu z ·woi. tą interpr tacją hi tori i. Powstał w ciągu t toi go _, X-le ia. cah szereg utworów ·cen icznych. w których pisarz biorąc za punk r w j: i '"'Y znan) rakt hi , toq'CL.n ) lub znaną Z h istorii po­S ać rozwija na i h l ' łasn ·wą filo­zo fią, lub ubiek tyw11 ą i nterpretacją histo­rycznego zda zcnia. l.l h ory t g typu nie mają nie w póln go ze sztukami ściśle histor ·czn. ,mi. " _który ~ twórca usi!nje prz d taw1 fo t ) 1 po. tac1 z ałym ob1ek -1ywizmem badacza. ru ta rzecz, że gra­nica pomiędz ' tpni d ' oma metodami in­terpretacji dziejów b: " a często dość płynna . .,.d ·.(. biekt)'' izm dramuturga ·· historyka b ywa czę to zmącony p rzez 'wiatopogląd a tor . j ego polityczne wy­nianie wia ry, lub ucz u iow v stosunek. do postaci z · fak t i hi t.or c.rne~o. Do takiclJ utworó" n ależy „Romulu Wielki;'. Ak:cj u ~ztuki rozgryw ie: w rok u ~""6 na zej ery. k tór) istotn ie b · ł r ki rn upadku Imperium ZaC'lt dni g . lpad k ten na­stąpi ł n s kutek rozk ad u k nomicznego i społe .zno-polit yc.Gn g , któreg zarodk i t0czyły j1 i od dawna organizm Państwa. Bunt niewolników wybuchają e raz po

od IT srui cia zybkie r zp rze trz •ni a i ię bry tianizmu. k tóry niósł nowe r ' olu yjnc idee cil\gł woj n) wy zerpujące organizm C a • twa. wszy­stk o to doprowndziło w koń u do osta­teczn go załamania . ię pań twowo 'ci 7. -

chodnio-rzymskiej . Już za czasów e arza iok lecjana 28+ -305) nas tępujepoc ą el:. podziału władi ·,

Page 6: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

Rzym przestaje być rezydencją ce arską Diok lecjan rezyduje w Nikodemii, rządząc wschodnią częś · i ą l mpermium. a swo­jego wspó-łrządcę wyznacza Maksymiana. powierz jąc mu czę'' zachodu. Po ki lk uletn i h walkach o fron cesarski. 1rn którym w re z ie zasiada syn Konstan­cjusza hlorusa. znany jwórca Edyktu Mediolań ki go, Konstantyn , znosi podział Imperium i skupia władzę w jednym ręku. Pojawienie si<;. Hunów w r. 375 powoduje wędrówkę ludów. O siedlenie się nacis­kanych przez Hunnów - Wizygotów we

s hodniej części l mp rium doprowadza do i h P°' stania przeciwko władzy ce­sar k iej, zak ol1czon o kl ką Rzymu pod drianopolem. ios ten spowoduje dalsze o łabienie Imperium, które pod wciąż rwającym naporem barbarzyńców wraz ze śmiercią T e dozjusza W ielkiego w r. 395 rozp ada i , tatcczuie, dzieląc się na Imperium Wsch dnie ze stolic14 w on tantynopolu i Zachodnie ze stolicą początkowo w Mediolanie. a na · tępnie w Rawennie. Cesarze Zachodnia - Hzymscy nie mają już możl i ści prz ciwstawiania się ciąg­łemu naporowi Germanów. W V wieku następu uje ostateczny upadek Imperium Zachodniego . V r . 410 z Wizygoci pod \\Todzą Alaryka zdobywaj ą i dew a tują Rzy m. Barbarzyńcy opanowują Hiszpanię i ołudniową Gali . Inne barbarzyńskie

. plemiona - Sa i i Anglowie - zawojo­"'-'llją Brytanię. Kolouie fry kaf1skie pod­bijają szczepy \ andalów . W roku 451 Hunnowie pojawiają się w G alii pod wodzą słynnego Atylli, który jednak po nierozstrzygniętej bitwie Kataluńskiej wy­cofuje się z tego terenu. W r . 4?6 na taje kre . Wódz najemnych woj sk germańsk ich, O doaker, pozbawia

ostatn iego Cesarża lachodnio-Hzym kie­go. Romulusa Augustulusa władzy i ogła­sza się h ólem Italii. Na tym akcie kol1czą siQ dzie.re Lmpct'ium Zachodn.-Rzymskiego. .f eś li chodzi o T mperium W schodnie to los j ego hył ni ·co odmienny. Utrzymało si<: ono dłużej , u trzymując stosunki spo­le z c charakterysty czne dla świata s taro­żytn ego . ..)rcdniowiecw nas tąpiło tu później Posi.acią historyczną w sztuce jest wi(:c

esarz Zach d nio-Hzymsk1 Romulus Au­l">usl ulus. zwany też Momyllusem. Ostatni władca Imperium Zachodniego, syn Ore­stesa. Orestes, niegd ś . sekretarz tajny Aiylli, wszedłszy do służby rzymskiej. otrzymał od Cesarza Neposa tytuł Patry­c.ru, za, póżniej jednak zduntował siG przeciw n iemu. Po ucieczce Neposa do Dalmacji wyniósł w dniu 15 października -i?'"' roku do godności esarza („Augusta") swoj ego syna imieniem Homulus,

Występujący w sztuce władca W schod­n ieg Imperium współczesny Homulusowi (4?4-491) Zenon Isauryjczyk, naczelnik plemic1 ia Isaurów, którego właściwe imię brzmiało Tarasicodissa. Historycznymi postaciami są również Odoaker, dowódca najemnych wojsk germańskich, zbunto­wanych przeciwko Imperium i Teodoryk _jego siostrzeniec. Co do pozostałych po-

taci nie mogli śmy stwierdzić ich auten­tyz mu. Podkreś l amy raz jeszcze, że tożsamość iych zt rccb postaci ogranicza s ię wy­łącznie do ich imion i okoliczn ści ze­wnętrznych. Natomiast ich rysun k p. y ­cholog-iczny, ich charakterystyka oraz filozofia życiowa są wykoncypowane przez Diirrenmatta gwoli j ego artystycz­nej koncepcji. ą to sprawy czysto u­mowne, nie znajdujące chyba potwier­dzen ia w historycznej rzecz~wistości.

Page 7: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

., ___ ..;...;;..- ] O 'lJ::f' ld.:LEfiA ------· T E TR DURRENMATT A

)! R O M U LU S W I E K l "

Po zurycl1 ' ki ej prapremi t·1.e . W i z y ta s tar. z j pani" Diirr nmalt - jesz<'ze przed czlcrema laty pisarz mało znany -s tanął od razu w rz cizie zołow) eh dra­maturgów i u aj bardziej oryginalnych twórców naszej •poki. „Wizyta starszej pani" w ciągu roku obi gła sceny ohu półkul -·- ' ul iegłym sczoni także c1.t -!owe ceny poi kic, a z kom ntarzy do niej można by j uż dzi iaj ułoży{- "iclki traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl 1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących się zgoła; trak a poz bawion ) „krótkiC'h wniosków" i zakończenia, siak otwal'ty, - otwarly ' przyszłość i czuj­nie pochylon y naci światem. w .któryn żyjemy.

Diirrenmalt jest bowiem z ra y wi lkicli morali tów, o karżycieli is dziów świata .

le jes to sędzia 'ledczy. 'romadzi ma­i eriał dowodowy, bada go i sek jouujc: 11ie >gła, za formuł wyroku. Formuł nic ma. Czyż proces przeciwko świaju może się skońc7. {, ' "yrokiem? Cz wyrok. j ednoznacznie i p r · 'yzy.ink określając~ „, inę 'wiata", nie stałby się uowym mo­r lnym nadużyciem? z wreszcie wy­konanie wyroku byłoby na pe" no akt m niezmąconym „ab olu i nef' .-pra wiec li i­w o' ci.

czulenie moralne, niepokój Diirrenmatta. wyrastają z ob erwacji, z ' pól zesn go d świadcze ia i spojrz ia o n iezw -rkłcj

P A Ń STWOWY TEATR '!YEWRqCŁAWIU

OZM ITOŚ " DY K'IOR I KIEROWNIK ARTYST. ADOU' CHRO ICK I

V- YREK10fi JA'USZ PŁA I S K I Kl R. LlTERi CK! TADEUSZ ZELENA Y

ZON TEATRALNY 1 ~s I 59

FLUEDRI H D .. RRENNl Tf

ROMULUS WIELKI

NIEl:łl!::iTORYCZNA KOMEDIA llJSTORYCZN.A W 4 AKTACH

PU/, Lll. I A 11

I R E N A I\ R Z Y W ł C J\ A.

n r i " 1· 11 .1

}Jo.HZ \ J AROCJ....J 'iC'l:.'\OGR\łl\

WOJ !ECH KRAK '\. k I l I. U S ·r R A C J A M U Z Y C '/ , . I

T DEU Z NATAN O.

PREMIER - ~1ARCA - 19~9

l /.\S All.l j l : OD llA l\..A 5-C,O IJO RAJ\ll..\ 1 -(,I )

,, n A 476 no11.u PO NARODZEXll ' Cllf1 )STti . . \ łlf.J ~. :"''Jl I A f.SARZA ROMl'IUSA \\ l\~\łPA 'li •

Page 8: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

HOMULUS AUGUSTULliS Cesarz Zachodniego Rzymu

J LIA, jego żona

R .A. jego córka

ZENON ISSAURYJClYk. C sarz Wschodnie8Q Rzymu

EMILIA , rzymski pa cjusz

MARES, minister wojny . .

Tll LIUS ROTUNDU ~ minister spraw wewnętr:.m 'Ch .

S MAMMA, prcfekl konni )

ACHILLES. kamerdyner

PYRAMUS, kamerdyner .

APOUON, handlnj(\c dzid ami szłukj

'J<~ZAR RUPF' przt>mysłowi c, fab kant sp d

PHYLAKS. aktor

ODOl~KER. k.siąźę, Gennnn6w

TEODORYK. jego siostrzeniec

PHOSPHORIDE ·• szambelan .

SULPHURIDE . zambeJan

KUCHARZ .....

GERMANIE, SŁUŻBA

• INSPICJEN'l' • Ml HAL MROCUO

O S OBY:

S T A K J ~ L .\ W 1 G .\ H

II A L I N A D Z I E D U S Z Y C ~ .\

] 11 ,\ Jl D l k.

.l A n os 1 ,\ w f ZE W I JA N U ' z o B D o W I cz II E l R l K T E l c li R T

T A D E U z K .\ M B E H s K

z D z I :-; L ,\ w !\ o w l K

\ ,J ,\ .\ s K o H L p

.l .IO: H z L () c }\

J :\ )" L o p z ! 1 l A K

H () r :\ s I K o R A

BH ON I Ł1 W B R O Ń S KT

LU C J1\ . Z I T Ił I

AD OL F CHR ON I C K

S TEFA K L' B ICK

W L DEMAR A J E W ' Kl J AR O S Ł KU SZ EW SK I

WI ES ŁAW ILNI .K l

C Jl A ł, Al R O C Z K O

-~

• Ufl.U • HAU:'iA '\ lEDŻWIEC

·~----------------------------~~~--~~----~--------------------------~·

Page 9: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

KIEROWNlK TECH lCZNY .JAN URBAN

• GŁÓWNY ELEKTRYK HENRYK JANOWSKI

• KIEROWN I K SCENY STEF A N WITEK

• KLEROW,HK STO LAR N l IAN STREFAŃSKI

• KIEROWNIK M A LA WŁADYSL'\W

PRACOW' l S K I EI DACH

KliROWN!K PRACOWNI KRA WJECKIEJ DAMSKIE! W ANDA P R E C K A ł. Ł O

• KLEROWNIK PRACOWNI K RA WIEC K 1 EI MĘSKLEJ JÓZEF PODOLSKI

• PRACE PERU KARSKIE STANISL KOł.UDZIEICZAK MICHALINA :SEREDNTCKA

FIUEDRl H DURRE:-;~tATr il~11 PllOJ. DEll..ORA Jl Ał..I. L „RO\fFll' WJEll\J" "" WOJllF.C'H KRAKOWSKI

Page 10: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

osfrosci. J go pier ' ,.; ym chrouologic,.;ni ' obiektem i przesłank był hitler yzm," i~ dzia ny p rzez sąsiad· o m ie<lz<t -- Szw aj­cara, wych wanego na kultur7e niemice­ki ej. piszącego po niemiecku . .. Pic l'wsz<' o., ztuki ' r isc·h i Diirrenmait - p i. zt· 1 r ~- yk sz' ajcur. - j pani Hżb ie la Bl'oc k­Sułz r - są mniej lub bardzie.i hczpo­~n·dnim wyraz<'m Ł go. · ak przeżyw n­i i ~m)' wojnc:. \ r mach ofi c.faliwj 1 cu-ralności wszysq z pasją opowi ad l i~m)

~ i~ p j dn<',f czy po d ru iej ._t l'on ie. Racz pro tu , b y li "my s .r. c ..i;ę'· l iwi. że udalo sit; na uni i u ąć loi;u naszycl sq. iadó". d1ocia ż wic;kszość z nas do ko LH'a wic-1· zyła . :i.(' i my ni ' h dziemy :z zędzeni . . \ le ci. ż ·!a JHU r la ' ·icb•1'm " ( .. Di a loi!;". nr 1/1958, s . l '>9) . '

\Voln o sądzić , że wś1·ód .. w i zów" zza j eziora Bo<leńskiego był młody F1·i ' <lrich Di.i rr n mait jedny m z tych, co p r1: żyli \\ idowi k n a.fboleś n i j. Zbrodnia. naj­ohyd ni j sz i najkrw. w ' za w historii speł­ni na przez n aród, \\ rposażona w ideo­l ogię, op er jąca zasobem n ajdos kon · lsze.r techui i, jaką wypracowała współ .lCsna cywili zacja. Zbrodnia zbiorowa, którą w .·roki norymberskie osądziły i pokarały ledwie symbolicznie; której nast~pstwem - jeśli ni przyczynow ym, to j d nak cl u·onol gic1: 11ym - tał się osławiony ., cud gospoda t·czy", do brobyt, błogostan i i talne zapomnienie prze. złośc i. J ś li 1a k się b ae mogło, I na leży si<: zasta­nowić nad to unk i m .l ,·y ·zaj c.r ludz­kiej moralno ' ·i, która ' yraż si ę p rak­tycznie j ako moralno ~~ j ednostk i - do m ralności zhioro j, odpowiedzialności zbioro '' j, me ha · i · i działa li i de yzji. pod jmowanych przez zbiorowo' ć. zyż­by moralno' ć i dpowiedzialność je no­stki roztapiały się ałkowi ie i an on i­mowo w fa i ałaniu zbiorowym? zy o FRlEDRI Il DtlRREN 1A1f 1 ~~,I PR ]. Df.KORACJI AK!. i l.

„ROMULCS WIELKI 4~ WOJCt&CH KRAKOWSl.J

Page 11: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

.rest p ra\\ n historii ? z m zna na pła 1 -

C'zyź n i l moraln j zaha mować p wu za­rys wująC'e . i ę i nuras1ającc ten<len j1· 1.biom\' ośc i . ' :nik j 1 e z · źle ezy do­hrzP poj<;tych p rzes ł a ne k rna tnialnych ~ Przeż. i· 1.hrodni h itlery zmu w kat .go­r iacl1 moraln~ ·b j st 11ic ' H\t pli" ie p icrw­s/.'yr 11 impulsC' 111 I\\ c'irczośc i Uiirrenmntta . . le· osia n i ą .,\\ i lk woj n · hiałych ludzi" llłta . zon przed c·z t rrn slu lat.) . \Vk ro-1·1.yl i ~rn) na dobre " c ywiliza j · a tomu. " kr zamy w c:ywi lizacj<; lotó w międ1: '­p lon turnych. probl m w ' Z akżc moralny po1:ostc ł 0 1" ar ty i groźn '. Cywilizacja wspókz -. JHl - ,' l\\>· i ~ rdza r z po raz Diir­rcn matt - p cl. zytu jest zbrod11ią. Zbrod­nia c-zui si<; i krąż tuż pod powierzchnią ż. <'in. gotowa ujawn ić sic: w każdej chwili . . \ 1 HlC'j e. i.I '" a1~1.a 11 p zez ludzi między ludźn i. raz po r /. i ·11 przerustują i uru­hi · ją zbiorowe; pr1,du m uj i1 j ednostkowl' normy m ralnc. <lk z tałcnją je. falszujt1 i p rz • . losO\\. ują Io i totnyC"h lub m nie­mnn. C' h po1r1,cb ok.1·e ~ l on ·j zbiorowośc i (· 1:) grupy. to. " n aj gruhsz ·m i sk ró-1 wym L8r} s1e. pr1:t•\\ od ni mo tyw 1 ·ałej d rnmu lurgi i n ··rrenmu t!a . .. Yil'yLa sta r sze j p ani·· wyraża go najpełniej i nuj ug lywn i j a rtys y ·wie. \ · .d~ań ·y Giillen. lnclzi uezci,\. i, któ­TID nie b~ k. za ad i mor lnych skru­puł ' w. mają do "y oru naj okrutniej szą n<;dz<; i czyste sum i n ie a lbo mi liard. ofia­l'O\Hlll~ m.ia~tu za z r ł atL~euic sk lepik urzu i eks1rnoclzi<"it•la Alf l' la l ila. W")·hór jes t j a J ~: of rHt m iliard rk i Klar Zacha­nu • ian - ngiś fi ar lila. zja" iaj cej ie: po zemst<; - musi by' drzu na. le d obrob Ł, płynąc oraz bujniejszą falą z r clytó' . urucho1 li ny h n a p oczet ubircanc .... o mili arda, zacz na działać .

ta" ia mieszkańców Guli n w ytuacj i. klora ich pr zerasta i m Lia zbiorowo: I W RIUI CRRf::'>M A I' l ileli Pl\ J. 01:.KORACJ I AK 1. ut

. .Ro~n:u· Wt l,KJ . '1111 WOJ CJJ:.CH KłU.K. WSł.J

Page 12: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

dz1 n o dnm nabrzm1 wa, stwarza fakty nieodwracalne, choć żaden z giilleńczyków w poj e cl . n k<; i i i dopuszcza ,jeszcze myśli o dok o11iut i l z bójstwa. 'Vrcszcie sytu­ucju ł ami . krupul , przeinacza racje mora l11e, -ousuuuj ~ motywy i uzasad­nienie " )roku. J 11 zostaje zgładzony pod pła. zez -iem ·pra\ icdliwości i w maje­stac·i e pra\\ a - zbiorowo i uroczyście. w ramach żułoh11 ej a kademii. ktc)rą świę­tuje ·ałc miasto.

Prz rlac1.um. dla ilust racji. szkielet zna­cz ni(l\\ y sziu i ni ezmiernie złożonej i .rak sl\\ icrcl7011 \' idoznacznej (porc)wn. .,Dia log„ kr 5/1 58 - _Rozmowy o dra­macie„ . \\ y bitni icka wą realizacją naszk icowanej myś l i przcw·odniej są także dwa z n akom ile słuc h owiska radiowe Diirr nmaU . llumaczoue u nas, druko­' a n ' (_Dialog-. m nr 2/1958 i 8/1958) i ins enil.OWll ll rre tr T e lewizji w 'Var­-;zawie i _ T air Ro1. mów - w Gdańsku). _Je · i e n n ) w i e c z c"i r - w rozmowa po­międ z y wi lkim pisarzem-mordercą a de­d ktywem-amutorem. merytowanym bu-•halle rem. który go cl maskuje. Demas­kuj e pozornie: po zciwy buchalter nic ' ie. ż odkrywa .\mcrykę. którą wszys­') run l >wnic zjeździli. Swiat wie od

dawna, że Ft) deryk Korhes jest wielo-kro ny11 1 i \\ ra fi owanym mordercą, że pisze t :lk z autop 'ji o własnych. prze­ży ych zbrodniach. Jego bezkarność jest owocem milcz ej m ow - zbiorowego urzecz •nia „ viełk .'.ci zbrodni"'. „Ludz­k ść łaknie mocnych wrnżelt - tłuma­czy orbe · lmchalterowi. - Coraz bar­dziej ujarzmiana przez ma zy ny, znaj­duje ' lu ość, prz g cl ę, miło '' morder­stwo już t. lko w sz tuce . Literatura taje s ię narkotyki m, namia ·t · ą życia, które stało ię n iemożli, e". Korbe pośredniczy międzr ~wiatew u zbrodnią - morduje

z upoważnienia świata i w tej funkcji etatowego morderc , pr ducen t· n rk -tyku, okazuje się niezbędny. Kol jną o­fiarą będzie , tary bu b lter, a z j ego śmierci urośnie św ie tn c słuchow i ·ko ru­diowe. „A kej a W g a~ ponawia, bły ·k tli wie i przejmująco clia :r11 z . o „cywilizacji podszytej zbrodnią ". połowi e dwu-dziestego drugiego \\i ku tern słonecz-ny jest małym, opm1 ow nym p rz •z ru­kiety podwórk iem , ale sytuacja na ziemi nie uległa zasadniczej zmianie. P laneta Wenus stanowi od wiel u lat k< !oni ka1·­ną Ziemi : kilkaset ty -ic;cy ·kaz a ńcow i ich potomków w alczy o byt z ni zwykle groźną przyrodą , \ 11 jcięższych , najp r ·­mityw niejszych w runk a h, tór ura­biają w nich praw z.i \ · ą l udzką ·o]idar­ność i człowieczeństwo. Delego' ''an i uc1 Wenus przed, ta wici le Ziemi _jeden p o drugim odmawiaj ą p o'" rotu. Ale \Venu!:> staje się nagk p trz bna jak kl ucz ' u baza wojenna. '\Vypo ażona w bomby k o­baltowe specjalna e -s1)('dycja jednego z ziemskich m u arsh - 'tan1'iw Zjed n -czonych Amery k i l.'..ur p - sta\\ ia Wt' ­nusjanom ultima tum. k tóre, z }Jełną ~ ,~ ia­domością skutk ' \ , zo taje odrzucone. „ \Venus - tłumacz y miejsco\\. lekai·z. intelektualista, był r de a Zi ·mi - Zlllll ­

siła nas do tego. a b ' żyć we ll ug swoich przekonali. Na tym polega różn i c a. d y­byśmy tu sobie nie p magali przepad li­byśmy.„ Mu, i elihyśm . zabij ać. gdyby ~ ­my powrócili. poni ' aż pomaga: i z bi -

• .rać znaczy u was io sam ). \f )' już n ie możemy zabij a'". Bomby kobaltowe ·pad ją na W nu -.równomiernie ua ·alą powie zd11.1 ię ·· . Ow rezerwat czł wie ·zeńs i wa nic możl' się ostać w -ąsiedztw ie p tt;.ln j „ c; ~ \\ ili­zacji zbrodni ~. Pon urn '" izju Diirreo mattu

Page 13: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

jest nade-wszystko o trze że n iem i tak należy ją odczytać.

_Romulus Wielki" jesl jednym z o­wych wcześniejszych ut\ or(1\ Diirren­ruatta, w k tórych przeżycie wojny znaj­rłuje wyraz „mniej lub bardziej bezpo­średni„. „Jest rok czterysta siedemdzie­siąty szósty" - to umiejscO\ ienie hi ·to­ryczne ma uie większe znaczenie niż " wypadku "Akcji Wega" ro 2255. Nie­mniej wybór momentu jesr tu znamienn : rok upadku Rzymu, formalna data za­głady świata starożytnego - k oniec o­określonej cyw ilizacji i epoki dziejów . początek nowej, wielki zwrot. w historii. Ginąca cywilizacja jest _podszyta zbro­dnią" - wyrosła z gwałtu i podbojó\ . z krwi i potu milionów niewolników· już od dawna przeżyta i zgangrenowan do szczętu, skrachowana materialnie i do cna wysuszona ze swych soków kult.ur -rwórczych; tamująca postc:p, nicna vi tn u i wroga ludziom. Czy godzi się upiera{ przy ratowaniu je_j niegdys iej , zyc:h, ża­łośnie zdcwaluO\ anych ,.,.•artości ( z~ nie należy oczekiwać, że cywilizacja. która po niej nastąpi, przyniesie świa tu ulgę, p okój i bezpieczeóstwo, możli wo' ć rzetelnej pracy i spożywania jej owoców~ Ot.o problem, który pragnie rozsirzygnl\C: ostatni cesarz rzymski HomulusAugus lulus. Trzeba wyjaśnić, że sama anegdota, nu której· rozpięta j est sztuka Di.irr<•nmat.ta. ma niewiele w ·pólnego z fa k iami zure­_[estrowanymi przez historię pod datą roku czterysta siedemdziesiątego szóstego. Au ­tentyczny Romulus nie był mężcz zną pięćdziesięcioletnim i cesarzem oc.l l a 1 dwudziestu, ale niedoro ··tkiem, w któr go imieniu sprawował rządy ledwie od roku jego o,jciec Orestes (w sztuce figurnjący jako wódz legionów Homulusa. ( uten­tyczny OcloakN nie na.jedrn.ł Tizym11

z ~hordami. \vyrojouymi t półn oc n~ h la­„ow - był ~owiem wodz m najl·mnYcl1 wo.isk germań i h w ·łuźhie l "<' urz.a i 1.d etrouizował g \ w yn iku 1..· 1a 1-.•u o w ·­dt.i<'len ie G ermanom ·s cał vc h si ;d1. ib

0

\\

Italii. Czyż jednak n i el a ni° m dramat rn·ii . . .., .1csl wspomagan ie. ilustr wanie p ocL."'c1.-11ików historii ? Powicrzl"hO \\. llC obl iezl' uajdonio ~ lej szyeh \ ydarzcń jakż <' •z i:. to bywa banaln f> i w konkrelu vm hwoi111 ukształtowan iu prz y adk w>. · O d tego .Jak b ył o - zna ·znic ciekaw8zc 111oż 1. ' być _dom1~iema1 ie: j c k by : m o g; ł o -; W _uuu ;"'.' k ryje przesłanka prawdziw l'j 1worczos l tea tralu j - - ., ... dąże ie do skonstru wan iu własn g świ ara lub też

powtórzen ie stworze nia .~\ ia ta. l ·(,· i rnuie - w yzn aj e D iirre nma u - a , mi~·<'· ~wi at : k u ·i urnie. uhv zbuclo\\ aC: ·świat ukszt ał tm ~ łii ·t 1·i ·i ludzi ... - _."ip tk · ~ ni e z Di.irrenrn l t'm~ - D ialog 11r l:!/ 19-'Z) .

H mulu . uksztalt w ny w izj drnmalur­~a z yn 1 wsz yM o, by pr..ly~pi sz~ {- upa­dek . Rz ymu. Po, t ~;puj_- ~bi ·kt) wnic ja k zdra,rca. \ lel.sCH', rak.1 U1>h 1' /.'1ll · Z('

scen y, j 'Fi t ,.., j •I · · ądÓ,\, rcpli0

k i" pÓ\\ i· ­rł~on ·k . k ór mog ·i wydać pol-,kicm u w1dzmn W) 'Socc nicsy mpal v<:znc i 1110-

ralnie p odej 1:1.an . drażniące: może .1rnwr 1 c ~rnic:zne: „je.l li b<~dzi ' Dl. -,i<; broni :. uasz upadek st ni i<; kr\\ il\\ S/ . T o h' było imponuj ą''«'. ale po c·o~ · . . ,Trz ,bi1 b)·ć nade ' "t-'."szy·tko podcj r/li\\Ylll \\Obce OJCzyzn r • • iJ.. t ni ' lil.f l' ·ie: łatwiej DI Ol"­dc~"Cą niż oj ·,r,)1.1rn ·: To nie br1.rri i po ł­„klem u u~· I JU , ule nu· <la.rmy hi<; uwi ·ś c: pozorom 1 pozorn:m znaczc 11 iom . ~hm u

.i i:s t . bowien.1 o zupełni kon krctuy ·li i.J a .~ s~ac:h_ 1 f?Ue?c w zy ·[ki m o n · cj o-11ahzrn1c 11 1c n11c ·k un 11a~1.cj doby: ,. )j­<"zyzn a ·· która . staje :ii; mordercą· · -wvra~tu poję ·iowo /. h ilłernwskiego .. d ·" \' ufrrland··: .. !otali1n mohiliz uC'.iu'" . k i1}n1

Page 14: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

ogłasz a mm1s er woj n Mare - to osło­"' ione hasło propagandow~ )oebelsa ~ ostatni h la przed klęską :\'iemie . W tym kontekście znaczenia" y m slogany .,pairiotyczn " pokrywuj qcc tre 'ć zbrod­uiczq i do gruntu kompromitowaną. z sługują uu wyszydzenie. wymagają przygwożdżen ia złowrogiej otumaniającej s i ły, która zatruwa mm alnq świiłdomo ( i cel woś<- ludzkich czynów. Rom ul us w swym sumieniu pru-..,·11 z i grę uczciw . Wierz y że nadch dząc · Germaui • ii tworzą pori qdck przychylniej­·zy człow i ekowi. Swój rachunek z giną­cym Rzyme m pragnie spłacić do k oii a - czek rrn ś mierć z ręki zwycięz Ó\\ . Ale Romulus i j e . t w t j grze .red nym partnerem. Wódz Germanów Odoaker. zna lepie.f sw ·eh wojownik ów i nie mu złudzei1 Romulusa. O n takż prowadzi grę na uiekorz ~ć ·wych p ddanych : on także sabotuje i obiektywnie j e t zdrajc . Przegrywajq obydwaj - przegraf mu zq. Ni ma wyjścia z kręgu hi torii. Problem władzy, tak cz to ostatnimi cza 'Y ek ploatowany literacko d strony j ej naduż rć - objawia się tutaj w kształcit· zupełni odmiennym: od strony jej o~ra­niczono ' ci i bezsiły wobec hisi.orii. Je t w tym bardzo rze zowa korekta naszych niekończących się rozważań problemu władz . l n i zależnie od swoistej histo­riozofii au orajcst w tym najprawdziwszy. ui zwulg ryzowany materiał dziej wy. Po upadk Rzy mu zostaną „rozl głc zie­mie nad błękitnym morzem" i „słońce grzejące ludzi"; nastąpi średniowiecze -ni raj na ziemi, nie od razu wiek ra­dosny i szczę ' liwy . Ale co' s ię zmi n i. Historia uczy ni krok n ap rzód. Baczm~ czujnie a j j k roki. ab przecież wiodł y człowieka w górę . To raz jesz ze prze -traga . w której nie ma rezygnacji.

Tózef Kelero

W PRZYGOTOWAN IU

l\ ITB J .D DOnRIS BR FC!--:

»GDYBY NIE W ENUS«

• lt L/. Y'- F lll \ Jl. Il/. \ l! L Ol!..

~: O <, H \ I I .\ /B I<. \IF.W Id L\I< Z\ 1'

lll Sfll \ l j .\ \I l/ \( / '\ .\ J \ I l W f(, \

" / .IJ '\ 1· 1 I li .\ '\ Jl(}"\\ ._,"·\

• orn 1cm1 '\H

, H \ ~ I ( I . I I' lt O(; Il .\ I l / ll I C\l t\ h. I I 11 ( Z \ !..

POCZ \ l~·i.. Pll / fH'iT .\11 11· \ ll lH/0 1101\\ l 11 (. Olli . fq,15

D\ nH„C j.\ I .\ D \11 \l'iTI\ \ j .\ 11. .\T lll: li ll<ll ' I.. \\\ l 1. . l\Z F1\I C / .\ 1:1

f" 1· f r: I o \ : C I.\ I IL \ I .\ ~1-•~

I J\ H~. 1' ( ,I.\ R~ . 7:\

.• l11 (r11druk " \\ .• n\\ ?n ru . -f'7' n rd •. łttt l i l:lflO - I 11 n -

Page 15: FRIEDRICH DURRE MATT RO MU LU,S WIEL KI...traktat. raktat moralny. P dzi łon na wiele gło Ó\ , cza ro bardzo doniosł-ycl1 i głębokich, c.tę lo sprt.c zny ·h i nie ro-1.wniejących

l'\\..,IWOll l H \lll 1101\1 \110„l I - Wt - '1\111)( I \Wll