01 c.s. forester - pan midszypmen hornblower 1

262
POWIEŚCI „HORNBLOWEROWSKIE": 1. PAN MIDSZYPMEN HORNBLOWER 2. Porucznik Hornblower 3. Hornblower i jego okręt „Hotspur"

Upload: artek72es

Post on 10-Apr-2016

23 views

Category:

Documents


3 download

DESCRIPTION

xxxxxx

TRANSCRIPT

Page 1: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

POWIEŚCI

„HORNBLOWEROWSKIE":

1.PANMIDSZYPMEN

HORNBLOWER

2.PorucznikHornblower

3.Hornblowerijegookręt

„Hotspur"

Page 2: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

4.Hornblowerikryzys

5.Hornblowerijegookręt

„Atropos"

6.Szczęśliwypowrót

7.Okrętliniowy

8.Zpodniesionąbanderą

9.Komodor

10.LordHornblower

11.HornblowerwIndiach

Zachodnich

12.VademecumHornblowerowskieC.S.FORESTER

PanmidszypmenHornblower

PANMIDSZYPMEN

Page 3: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

HORNBLOWER

„WYDAWNICTWOMORSKIE"GDAŃSK

1991

„TEKOP"GLIWICE1991

Korektor:TeresaKubica

Mapki:ErwinPawlusiński

Tytułoryginałuangielskiego:MrMidshipmanHornblower

Tłumaczyłazj.angielskiego:HenrykaStępieńOpracowaniegraficzne:RyszardBartnikRedaktor:AlinaWalczak

©CopyrightforthePolisheditionbyWydawnictwoMorskie1974

ISBN83-215-5784-8(WM)

ISBN83-85297-00-6(Tekop)

Wydawca:„Tekop"Spółkazo.o.—GliwiceDruk:BielskieZakładyGraficznezam.1716/K

Rozdziałpierwszy

Równeszanse

StyczniowysztormprzewalałsięzłoskotempoKanaleniosącwswymłonieszkwały;grubekroplebębniłygłośnoonieprzemakalneokryciaoficerówimarynarzy,którychobowiązkisłużbowe

trzymałynapokładzie.Wichuradęłajużodjakiegośczasutak,żenawetnaosłoniętychwodachSpithead[1]

okrętwojennyjeździłniespokojnienakotwicach,trochękołyszącsięwzdłużnienazbitejfaliiszarpiącnagłymiruchaminapięteliny.Odbrzeguszłakuniemułódźzdwiemamocnejbudowyniewiastamiuwioseł,tańczącjakszalonanastromychdrobnychfalachiodczasudoczasuryjącwktórejśdziobem,ażbryzgiwodyleciałynarufę.Wioślarkanadziobieznałasięnaswojejrobocie.Rzucająckrótkiespojrzeniaprzezramięnietylkoutrzymywałałódkęnakursie,alekierowałajądziobempodnajgorszefale,abyzapobiecwywróceniu.

Łódźprzeszłapowoliwzdłużprawejburty"Justiniana",agdypodchodziładoławywantowejgrotmasztu,obwołałjąsłużbowymidszypmen[2].

—Aye,aye[3]—dobiegła

odpowiedźwyrzuconazsilnychpłucdrugiejwioślarki.Niewiadomoczemuwjęzykumarynarskimtenokrzykodwiekówoznaczał,żewłodzijestoficer—pewnietobyłataskurczonapostaćnaławce

Page 4: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

rufowej,przypominającakupęzużytychlin,naktórąnarzuconoplandekę.

TyletylkopotrafiłdojrzećpanMasters,oficersłużbowy,ukrytypozawietrznejzapachołami

stermasztu,zanimłódka,posłusznanakazowipełniącegosłużbę

midszypmena,podeszładoławywantowejiznikłamuzoczu.

Nastąpiładługaprzerwa—

widocznieoficermiałpewnetrudnościzwchodzeniempoburcie.

WreszciełódkaznowupojawiłasięwpoluwidzeniaMastersa;

niewiastyodbiłyipostawiłymałyżagieleklugrowy,podktórymłódź,terazjużbezpasażera,sunęłazpowrotemkuPortsmouth,skaczącpofalachjaksportowiecwbieguzprzeszkodami.Gdyjużsięoddaliła,panMastersuświadomiłsobie,żektośzbliżasiękuniemupokłademrufowymwasyściesłużbowegomidszypmena,który,wskazawszygestemMastersa,cofnąłsiękuławiewantowej.Mastersowiwłosy

zdążyłyposiwiećwsłużbienamorzu;miałszczęściedochrapaćsięrangiporucznika,aoddawnazdawałsobiesprawę,żenigdynieawansujenakapitana,leczniemartwiłsięzabardzotąmyśląiznajdowałrozrywkęwzgłębianiucharakterówswoich

współtowarzyszy.

Patrzyłzatemuważniena

zbliżającąsiępostać.Byłtokościstymłodzian,ledwiewychodzącyzwiekuchłopięcego,niecoponadśredniegowzrostu,ostopach,którychmłodzieńcządługośćwstosunkudocałejpostaci

podkreślałyprzyszczupłościłydekwielkichrozmiarówpółkamaszki.

Widaćbyło,żeprzybyszniebardzowie,corobićzrękami.Ubranybył

wźledopasowanymundurnawskrośprzemoczonybryzgamifal;nadwysokimkołnierzemsterczałachudaszyja,anadniąbladatwarzzwystającymikośćmipoliczkowymi.

Bladatwarzbyłarzadkościąnaokręciewojennym,gdziezałogaszybkoopalałasięnaciemnymahoń;zapadłepoliczkichłopcamiaływdodatkuodcieńzielonkawy

—niewątpliwiedoznałonchorobymorskiejpłynąctunałodzizlądu.

Wbladejtwarzytkwiłaparaciemnychoczu,któreprzezkontrastwyglądałyjakotworywyciętewkartcepapieru.Mastersstwierdziłzpewnymzainteresowaniem,żechociażichwłaścicielprzebył

chorobęmorską,oczyterozglądałysięczujnie,chłonącwyraźnienowedlaniegowidoki.Anichorobamorska,anionieśmielenienieprzytłumiłyciekawościi

Page 5: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

zainteresowania,ipanMasterswybiegającswoimzwyczajem

myślamiwprzódpomyślał,żetegochłopcacechujeprzezornośćirozwagaiżejużwtejchwilibadaonswenoweotoczenie,jakgdybyprzygotowującsiędotego,cogotumożespotkać.TakmógłDanielpatrzećnalwy,gdywszedłporazpierwszydoichjaskini.

CiemneoczynapotkaływzrokMastersainiezgrabnapostaćzatrzymałasię.Przybyszpodniósł

nieśmiałodłońdoronda

ociekającegowodąkapeluszaiotworzyłusta,jakbychcąccośpowiedzieć,leczzażenowanyzamknąłjebezsłowa,bynastępniezebraćsięwsobieizmusićdowyrzeczeniawyuczonejformułki.

—Stawiłemsięnaokręt,sir.

—Nazwisko?—zapytałMasters,daremnieczekając,byprzybyłysamjepodał.

—H-HoratioHornblower,sir.

Midszypmen—wyjąkałchłopiec.

—Doskonale,panieHornblower

—odrzekłMasterstaksamo

ceremonialnie.—Czyzabrałpanzesobąswojeklamoty?

Hornblowernigdydotądnie

słyszałtegookreślenia,leczbyłnatyleprzytomny,bysobie

wydedukowaćjegoznaczenie.

—Mojaskrzynkazrzeczami,sir.

Jest…jestnadziobie,przyfurciewejściowej.

Hornblowerwyrzekłtowszystkozledwiedostrzegalnymwahaniem;wiedział,żemarynarzemówiąna

„dziobie",zamiast„przodzie",iżeprzybyłnaokrętprzez„furtęwejściową",leczzastosowanietychsłówsamemuwymagałoodrobinywysiłku.

—Dopilnuję,żebyjązniesiononadół—powiedziałMasters—aipanniechtamlepiejzejdzie.Kapitanjestnalądzie,ajegozastępcaprzykazał,żebypodżadnym

pozoremniewzywaćgoprzedósmymdzwonem,radziłbymwięc,panieHornblower,skorzystaćztegoizrzucićzsiebiemokreodzienie.

—Dobrze,sir—odparł

Page 6: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblower;wtejsamejchwilispostrzegł,żeużyłniewłaściwegowyrażenia,wyczytałtoztwarzyMastersa,poprawiłsięwięc(niewierzącwłaściwie,żeludzienaprawdęmówiąwtensposóbgdziekolwiekpozasceną),zanimMasterszdążyłgoskorygować.—

Takjest,sir—rzekłiprzyłożył

znowudłońdorondakapelusza.

Mastersodwzajemnił

pozdrowienieizwracającsiędojednegozchłopcówpokładowychdygocącychzaskąpąosłoną

nadburciarozkazał:—Chłopcze,zaprowadźpanaHornbloweradomesymidszypmenów.

—Takjest,sir.

Hornblowerposzedłzachłopcemkudziobowi,wstronęgłównegoluku.Wystarczyłobysamejchorobymorskiej,bychwiałsięnanogach,lecznatymkrótkimodcinkupotknął

siędwukrotnie,wmomenciegdyostryporywwiatruszarpnął

„Justinianem",naprężająclinykotwiczne.Uwejściadolukuchłopiecześliznąłsięwdółpotrapiejakwęgorzposkale;Hornblowerzacząłschodzićbardzoostrożnieiniepewniew

przymglonerejonydolnegopokładudziałowego,apotemwpółmrokmiędzypokładów.Wnozdrzachczuł

zapachyrówniedziwnei

pomieszanejakdźwiękiatakującejegouszy.Ustópkażdegotrapuchłopiecczekałnaniegozesłabomaskowanąniecierpliwością.Zeszlizostatniego—Hornblowerstracił

jużorientacjęiniewiedział,czybył

nadziobie,czynarufie—iuczyniwszykilkakrokówznaleźlisięwciemnejwnęce,którejmrokbardziejpodkreślał,niżrozjaśniał,stoczekłojowyosadzonynakawałkublachymiedzianejnastole,wokół

któregosiedziałosześciuludziwkoszulachzzawiniętymirękawami.

Chłopiecznikł,zostawiającHornblowera,iupłynęłachwila,zanimmężczyznazbokobrodami,zajmującymiejsceuszczytustołu,spojrzałwjegostronę.

—Odezwijsię,tyzjawo—rzekł.

Hornblowerpoczuł,żeogarniajągomdłości—skutkipodróżywłodzinasiliłysięwniewiarygodnymzaduchuismrodzie

międzypokładów.Byłomutrudnomówić,afakt,żeniewie,wjakiesłowaubraćto,cochce

Page 7: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

powiedzieć,jeszczebardziejsprawępogarszał.

—NazywamsięHornblower,sir

—wydusiłwreszciezsiebiedrżącymgłosem.

—Cóżtozadiabelnypechdlaciebie—odezwałsiędrugiprzystole,zabsolutnymbrakiemsympatii.

Wtymmomenciewiatrwyjącywokółokrętuzmieniłnagle

kierunek,przechylając„Justiniana"

lekkonabokiobracającgo,takżeznównaprężyłysięliny.Hornblowermiałwrażenie,żetoświatzerwałsięzuwięzi.Zatoczyłsięichociażdrżałzzimna,potciekłmupotwarzy.

—Cośmisięzdaje—odezwał

siętenzbokobrodamiuszczytustołu—żeprzybyłeś,żebywsadzaćnoswsprawyswoich

zwierzchników.Jeszczejedengłupawynieukzwalasięnagłowę,żebyzanudzaćtych,cogobędąmusieliuczyćjegoobowiązków.

Spójrzcietylkonaniego—mówcagestemprzywołałuwagęwszystkichprzystole—patrzcienaniego,powiadamwam.Otonajnowszynędznynabytekkrólewski.Iletymaszlat?

—S-siedemnaście,sir—wyjąkał

Hornblower.

—Siedemnaście!—niechęćwgłosiemówiącegobyłaażzawyraźna.—Trzebazaczynaćwdwunastymrokużycia,jeślisięchcewogólezostaćmarynarzem.

Siedemnaście!Aznasztyróżnicęmiędzyflagąaflaglinką?

Słowatewzbudziłyśmiech

zebranych,aztego,jakonbrzmiał,Hornblowerzorientowałsię,żeczypowie„tak"czy„nie",jednakowozostaniewyśmiany.Spróbował

odpowiedziećwymijająco.

—Tojestpierwszarzecz,jakiejszukałbymw„Wiedzyokrętowej"

Noriego—powiedział.

Okrętzatoczyłsięznowui

Hornblowerchwyciłsięstołu.

—Panowie—zacząłpatetycznie,zastanawiającsię,jakwyrazićto,cochciałpowiedzieć.

Page 8: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—NaBoga—zawołałktośodstołu—onmachorobęmorską!

—ChorobęmorskąwSpithead!

—dorzuciłktośinnytonemrównierozbawionymcopogardliwym.

AleHornblowerowibyłojuż

wszystkojedno;przezjakiśczaspotemniezdawałsobiesprawy,cosiędziałowokółniego.Byłotospowodowanewrównymchybastopniunapięciemnerwowym

ostatnichdniijazdąwłodzizlądu,coobłędnymmiotaniemsię

„Justiniana"nakotwicy,leczdlaniegooznaczało,żeodrazuzyskał

etykietkęmidszypmena

wymiotującegowSpithead,iniebyłowtymnicdziwnego,żewzmogłaonajeszczetaknaturalneuczuciesamotnościitęsknotyzadomemtrawiącegowciągutychdni,gdytaczęśćflotyKanału,którejnieudałosięskompletowaćzałóg,stałanakotwicachpozawietrznejwyspyWight.Godzinawhamaku,doktóregowciągnąłgomesowy,pozwoliłamuwrócićdosiebienatyle,bymógłzameldowaćsięupierwszegooficera.Pokilkudniachpotrafiłjużporuszaćsiępookręcie,nietracąc(jakmusiętozdarzałonapoczątku)orientacjipodpokładami,kiedytoniewiedział,czystoitwarządodziobu,czyrufy.Wtymokresieobliczakolegówoficerówprzestałybyćdlaniegozamazanymiplamamiizacząłjerozróżniać.Sporogokosztowało,bynauczyćsię,jakiestanowiskasąpodjegopieczą,gdynaokręciejestzarządzonyalarmbojowy,kiedyonsammawachtyikiedyzałogajestwzywanadostawianiaczyzwijaniażagli.Natylejużsięorientowałwswojejnowejegzystencji,bysobieuświadomić,żemogłabyćgorsza—żelosmógł

rzucićgonapokładokrętuzrozkazemnatychmiastowego

wyjściawmorze,zamiaststanianakotwicy.Alemarnetobyło

zadośćuczynienie;czułsięsamotnyinieszczęśliwy.Jużsamajegonieśmiałośćwystarczała,abyznacznieopóźnićnawiązanieprzyjaźni,anadomiartegowszyscyzmesymidszypmenówna

„Justinianie"byliznaczniestarsiodniego;podstarzalioficerowieniższychrang,rekrutującysięzflotyhandlowej,imidszypmenidobrzepodwudziestce,którymczytozbrakupoparcia,czyniezdaniakoniecznegoegzaminunieudałosięuzyskaćstopniaporucznika.Popierwszymokresie,kiedyichtrochęśmieszył,atrochęzaciekawiał,zaczęligoignorować,aonbył

zadowolonyztakiegoobroturzeczy,rad,żemożeskryćsięwswejskorupieiniezwracaćnasiebieniczyjejuwagi.

Cosiętyczy„Justiniana",niebył

toprzyjemnyokrętwczasietychponurychdnistyczniowych.KapitanKeene—towłaśniewtedy,gdyprzybyłonnapokład,Hornblowerporazpierwszyujrzałpompęiceremoniałotaczającydowódcęliniowca—byłchorym

Page 9: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

człowiekiem,onaturze

melancholika.Niecieszyłsięsławą,jakaniektórymdowódcom

pozwalałaściągaćnasweokrętytłumyzapalonychochotników,był

teżpozbawionytegorodzajuosobowości,któraczyniłabyentuzjastówztychponurych,znękanychludzi,dzieńpodniuprzywożonychdlaskompletowaniazałogiprzezoddziaływerbującesiłądomarynarki.Oficerowiewidywaligorzadkoibezentuzjazmu.

WezwanydokajutykapitananapierwsząrozmowęHornblowernieodniósłzbytsilnegowrażenia—

przystolezarzuconympapieramisiedziałmężczyznawśrednimwieku,zpoliczkamizapadłymiipożółkłymioddługotrwałejchoroby.

—PanieHornblower—

przemówiłurzędowymtonem—

miłomipowitaćpananapokładziemegookrętu.

—Tak,sir—odrzekłHornblower

—odpowiedźtawydałamusięwłaściwszanatęokolicznośćniż

„takjest,sir",aodoficerównajniższejrangiwewszelkichokolicznościachoczekiwano,żewypowiedząalbojednąformułkę,albodrugą.

—Panma—chwileczkę,niechzobaczę—siedemnaścielat?—

KapitanKeenewziąłdorąkpapier,którynajprawdopodobniejopisywał

przebiegkrótkiejkarierysłużbowejHornblowera.

—Tak,sir.

—4lipiec1776—zadumałsięKeene,odczytującdatęurodzeniaHornblowera.—Pięćlatprzeddniem,wktórymotrzymałemstanowiskodowódcyokrętu.Byłemodsześciulatporucznikiem,gdypanprzyszedłnaświat.

—Tak,sir—powtórzył

Hornblower;momentniewydawał

sięstosownydojakichkolwiekuwag.

—Synlekarza—trzebabyłowybraćsobielordanaojca,jeślipanchcezrobićkarierę.

—Tak,sir.

Page 10: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Ajakzpańskim

wykształceniem?

—Byłemwliceumklasycznym,sir.

—AwięcpotrafipanrozbieraćzarównoKsenofonta,jaki

Cycerona?

—Tak,sir.Aleniezbytdobrze,sir.

—Lepiejbyłoby,gdybypanmiał

jakietakiepojęcieosinusachicosinusach.Iumiałprzewidziećszkwałnatylewcześnie,abyzdążyćzwinąćbramsle.Wmarynarcewojennejniemamyzastosowaniadlaablatiwówabsolutów.

—Tak,sir—odrzekł

Hornblower.

Dopieroniedawnodowiedziałsię,cotobramsel,alemógłpowiedziećkapitanowi,żewmatematycejestdosyćzaawansowany.Poniechał

tego;instynktiostatnie

doświadczeniazalecałymusięniespieszyćzinformacjami,którychsięodniegonieżąda.

—Nocóż,proszęsłuchać

rozkazówiuczyćsięswoichobowiązków,aniczłegosiępanuniestanie.Towszystko.

—Dziękuję,sir—powiedział

Hornbloweriwyszedł.

Wyglądałojednak,żezmiejscawszystkozaczęłoiśćinaczej,niżmukapitanżyczył.Jużodnastępnegodniaźlesięzaczęłodziać

Hornblowerowi,mimo

posłuszeństwarozkazomipilnejnaukiobowiązków,apowodemstałosięprzybycienaokrętJohnaSimpsonaiobjęcieprzezniegostanowiskastarszegomesy

midszypmenów.Hornblowersiedział

wmesiezkolegami,gdyujrzałgopierwszyraz.Krzepki,przystojnymężczyznaokołotrzydziestkiwszedłistanął,objąwszyichspojrzeniem,jakHornblowerprzedparudniami.

—Halo!—odezwałsięktóryśniezbytserdecznie.

Page 11: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Cleveland,mójstary

przyjacielu—powiedziałprzybysz

—rusznosięztegosiedzenia.

Mamzamiarznówzająćswojemiejsceuszczytustołu.

—Ale…

—Powiedziałem,ruszajsię—

powtórzyłostroSimpson.

Clevelandustąpiłzociąganiem,aSimpsonusiadłnajegomiejscuiwodpowiedzinazaciekawionespojrzeniazebranychpotoczył

groźnymwzrokiemwokółstołu.

—Tak,moimilibraciaoficerowie

—mówił.—Jestemzpowrotemnałonierodziny.Iwcalemnieniedziwi,żeniktsięniecieszy.

Będzieciewszyscyjeszczemniejzadowoleni,kiedysiędowaszabiorę.

—Apańskiawans?…—zapytał

ktośodważniejszy.

—Mójawans?—Simpson

pochyliłsiędoprzoduibębniącpalcamiwstółobrzuciłspojrzeniemciekawskichsiedzącychzobustronstołu.

—Odpowiemnatopytanietenjedenraz,aktozapytaotoznowu,zapragnie,żebysiębyłwcalenienarodził.Komisjajajogłowychkapitanównieraczyłamnie

awansować.Uznała,żemoje

wiadomościzmatematykiniewystarczają,abymożnabyłopolegaćnamniejakona

nawigatorze.Itakp.o.porucznikSimpsonjestznowupanem

midszypmenemSimpsonem,do

waszychusług.IniechPanmalitośćnadwaszymiduszyczkami.

Wmiaręjakczasupływałniewyglądałonato,żePanznawogóletakieuczuciejaklitość,gdyżwrazzpowrotemSimpsonażyciewmesiemidszypmenówzmieniłosięwistnykoszmar.Simpsonmusiałbyćzawszepomysłowymtyranem,ateraz,rozgoryczonyiponiżonyniezdaniemegzaminuna

Page 12: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

samodzielnestanowisko,stałsięjeszczegorszy,wswoichpomysłachprzechodzącsamegosiebie.Mógł

byćsłabywmatematyce,alebył

szatańskoprzemyślnyw

zamienianiużyciainnychwpiekło.

Jakostarszywmesiemiałzurzęduszerokizakreswładzy;jakoczłowiekokąśliwymjęzykuichorobliwejżądzy,szkodzeniarządziłbysiętam,nawetgdyby

„Justinian"miałrozsądnegoistanowczegozastępcędowódcy,którybyprzywoływałgodo

porządku,apanClaynieposiadał

żadnejztychcech.Dwukrotniemidszypmenizbuntowalisię

przeciwkoarbitralnejwładzySimpsonaizakażdymrazemSimpsonstłukłbuntownika,

okładającgodonieprzytomnościswymiogromnymipięściami,zktórymimiałbydoskonałewynikinaringu.AnirazuSimpsonniemiałnasobieśladówwalki,natomiastwidzącpodbiteokoispuchniętewargijegoprzeciwnika,oburzonypierwszyoficerzakaręposyłał

biedakanawierzchołekmasztuczynarzucałmujakiśnadprogramowyobowiązek.Mesawrzałaod

bezsilnejwściekłości.Nawetlizusyipochlebcy—naturalniebyłokilkutakichwśródmidszypmenów—

nienawidzilityrana.

Rzeczciekawa,największe

oburzeniebudziłyniejegozwykłepoczynania—nakładanieharaczunaskrzynkizdobytkiem

marynarskimwformiedostarczaniamuczystychkoszul,wybieraniesobieprzyposiłkachnajlepszychkawałkówmięsaczynawet

zabieranietakpożądanych

przydziałówalkoholu.Towszystkomoglibymujeszczewybaczyćjakorzeczzrozumiałą,gdyżsamirobilibytaksamo,gdybymieliwładzę.

Okazywałonjednakkapryśnąarbitralność,przypominającąHornblowerowi,którymiał

klasycznewykształcenie,kaprysycesarzyrzymskich.Zmusił

Clevelandadozgoleniabokobrodów,zktórychchłopiecbyłniezwykledumny;nakazałHetherowibudzićMackenziegocopółgodziny,wnocyiwdzień,takżeżadenznichniemógłspać,azawszeznalazłsięlizusgotowydonieść,żeHetherniewykonałswegoobowiązku.

Page 13: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

PodobniejakuwszystkichinnychrychłoodkryłonsłabepunktyiuHornblowera.Wiedział,żejestnieśmiały.PoczątkowobawiłogozmuszanieHornblowerado

recytowaniaprzedcałąmesąurywkówz„Elegiinawiejskimcmentarzu"Graya.LizusypotrafiłyzmusićHornbloweradotego;Simpsonkładłprzedsobąpochwęodswegosztyletu,alizusyotaczałyciasnymkołemHornblowera,któryzdawałsobiesprawę,żenajmniejszewahaniezjegostronyspowoduje,iżzostanierozciągniętynastoleiobitypochwą;uderzeniajejpłaskimibokamibyłybolesne,akantyzadawałybólniedowytrzymania,alebólbyłniczymwporównaniuzgłębokimponiżeniem.

Udrękastałasięjeszczegorsza,gdySimpsonwymyśliłcoś,cotrafnienazwał„postępowaniemśledczym",wczasiektóregoHornblowerbyłpoddawany

powolnemuisystematycznemuprzesłuchiwaniunatematjegożyciawdomurodzinnymiprzeżyćokresuchłopięcego.Nakażdepytanietrzebabyłodaćodpowiedź,podgroźbąużyciapochwysztyletu;Hornblowermógłodpowiadać

wymijająco,leczjakąśodpowiedź

daćmusiałiwcześniejczypóźniejbezlitosnebadaniewydobywałozniegozwykłeprzyznaniesię,kwitowanewybuchemśmiechu

słuchaczy.Bógświadkiem,żewsamotnymdzieciństwie

Hornbloweraniebyłonic,czegomógłbysięwstydzić,leczchłopcytodziwnestworzenia,szczególniecinieśmiali,jakHornblower,cowstydząsięrzeczy,któryminiktinnyniezaprzątałbysobiewogóległowy.Ztejciężkiejpróbywychodziłzgnębionyipełenobrzydzenia.Ktośmniejserioznalazłbywyjścieztrudnegopołożenia,robiącbłaznazsiebieizdobywającpoklaskwszystkichwtensposób,leczsiedemnastoletniHornblowerzbytpoważnie

traktowałwłasnąosobę,byrobićzsiebiebłazna.Musiałznosićprześladowania,doświadczająccałejgłębiniedoli,jakąmożnaodczuwaćtylkowtakmłodymwieku.Niezapłakałnigdywczyjejśobecności,lecznocąnierazroniłgorzkiełzysiedemnastolatka.Myślałczęstoośmierci;przychodziłomunawetdogłowy,byzdezerterowaćleczzdawał

sobiesprawę,żedezercjamiałabydlaniegoskutkiznaczniegorszeniżśmierć.Awówczasmyślamiznówzwracałsiędośmierci,napawającsięwyobrażeniamiosamobójstwie.

Pozbawionyprzyjaciółtraktowanyzokrutnąbrutalnościąisamotny,jaktylkochłopiec—szczególniebardzoskrytychłopiec—możebyćmiedzymężczyznami—zacząłpragnąćśmierci.Corazczęściejmyślał,bypołożyćtemukreswsposóbmożliwienajłatwiejszy,lecztaiłtenzamiarwgłębiswejsamotnejduszy.

Gdybytylkookrętznalazłsięnamorzu,nawałrobotywybiłbyimwszystkimfiglezgłowy,anawetiwczasiepostojunakotwicyenergicznydowódcaijegozastępcamoglibyznaleźćdośćzajęćdlacałejzałogi,byniedopuszczaćdogłupstw,leczpechHornblowerasprawi),że"Justinian"stałnakotwicyprzezcałyfatalnystyczeń1794rokupoddowództwem

Page 14: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

choregokapitanainiedołężnegopierwszegooficera.Nawetjeśliczasemktóryśznichzmuszonybył

zadziałać,ichreakcjaczęstoobracałasięprzeciwko

Hornblowerowi.Pewnegorazu,gdyoficernawigacyjny,panBowles,miałwykładznawigacjidlaswoichzastępcówimidszypmenów,

nieszczęsnymtrafemnadszedł

przypadkowodowódcaokrętuirzuciłokiemnazadania,któresłuchaczemielirozwiązać.ChorobauczyniłaKeene'azłośliwym,aponadtonielubiłSimpsona.Spojrzał

najegokartkęizachichotał

sarkastycznie.

—Cieszmysięwszyscypospołu

—powiedział—albowiemodkrytezostaływreszcieźródłaNilu.

—Przepraszam,sir?—rzekł

Simpson.

—Oilemogęsięzorientowaćztychbazgrołów—mówiłKeene—

okrętpański,panieSimpson,znajdujesięwAfryceŚrodkowej.

Zobaczmywięc,jakiejeszczeterraeincognitaezostałyudostępnioneprzezinnychnieustraszonychbadaczyztejgrupy.

TomusiałbyćLos—przypadektakdramatyczny,żewyglądałraczejnagręwyobraźniniżnazdarzeniezżyciarealnego;Hornblower

wiedział,cosięstaniejużwchwili,gdywśródkartekzebranychprzezKeene'aznalazłasięijegopraca.

Jegowynikbyłjedynymwynikiemprawidłowym:wszyscyinnidodalipoprawkęnarefrakcję,zamiastjąodjąć,lubwykonaliźlemnożenieczyteż,jakSimpson,sknocilicałezadanie.

—Gratulacje,panieHornblower

—przemówiłKeene.—Powinienpanbyćdumnyztego,żewśródtejgromadyintelektualnychgigantówjestpanjedynym,któremusięudałodaćprawidłowąodpowiedź.MapanchybapołowęlatSimpsona.Jeślidochodzącdojegoobecnegowiekupodwoipanswojeosiągnięcia,zostawipannaswszystkichdalekozasobą.PanieBowles,proszęłaskawiedopilnować,bypanSimpsonbardziejsięprzyłożyłdomatematyki.

Rzekłszytesłowakapitanodszedł

Page 15: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

międzypokładempotykającymsiękrokiemczłowiekaśmiertelniechorego,aHornblowersiedziałzespuszczonymioczyma,niezdolnynapotkaćwlepionychwniegospojrzeń,wiedzącażzadobrze,coonewróżą.Zapragnąłśmierciwowejchwili,tejnocymodliłsięnawetonią.

PodwóchdniachHornblower

znalazłsięnabrzegujako

podkomendnySimpsona.Obaj

midszypmenimielizesobąoddział

marynarzywysadzonynaląddlawzięciaudziału,wrazzpodobnymigrupamizinnychokrętóweskadry,włapaniumężczyzndosłużbynamorzu.Wkrótcemiałprzybyćkonwójzachodnioindyjskii

większośćzałógzostaniewziętasiłąnaokrętymarynarkiwojennejjużwmomenciewpłynięciakonwojudoKanału,areszta,pozostawionadladoprowadzeniastatkówdo

kotwicowiska,uciekniepotemnaląd,używającwszelkichsposobów,byzatrzećśladyzasobąiznaleźćbezpiecznąkryjówkę.Zadaniemoddziałówbyłoodciąćimwszystkimdrogęucieczki,stwarzająckordonwzdłużcałejdługościnabrzeży.Leczniebyłojeszczesygnałuo

nadpływaniukonwoju,a

przygotowaniazostałyjuż

zakończone.

—Wszystkowporządeczku—

rzekłSimpson.

Niezwykłetobyłodlaniegoodezwanie,aleteżznajdowałsięwniecodziennychwarunkach.Siedział

wfoteluwtylnympokoju

„GospodypodJagniątkiem",nogimiałopartenadrugim,aprzedsobąogieńbuzującywkominkuikufelpiwazdżynemwzasięguręki.

—Nazdrowiekonwoju

zachodnioindyjskiego—mówiąctesłowaSimpsonpociągnąłłykpiwa.

—Niechsięspóźniajaknajbardziej.

Simpsonbyłnaprawdęw

wesołymnastroju,dokonanapraca,piwoiciepłokominkawprawiłygowdobryhumor;zawcześniebyłojeszczenamocniejszetrunki,którebymogłyuczynićgokłótliwym.

Page 16: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowersiedzącyzdrugiejstronykominkapopijałpiwobezdżynuiprzyglądałsięzuwagątowarzyszowi,zdziwiony,żeporazpierwszyodwejścianapokład

„Justiniana"pechprzestałgoprześladowaćiudrękaprzycichła,jakrwącybólwzębie.

—Wznieśnamtoast,chłopcze—

rzekłSimpson.

—NapohybelRobezpierrowi—

powiedziałpotulnieHornblower.

Drzwiotwarłysięiweszłodwóchnowychoficerów,midszypmenidrugi,zemblematamiporucznika

—byłtoChalkz„Goliatha",oficermającyogólnynadzórnad

wysłanyminalądoddziałamiwerbunkowymi.NawetSimpsonposunąłsię,byzrobićwyższemurangąmiejsceprzykominku.

—Niemajeszczewiadomościodkonwoju—oznajmiłChalk.ApotemzwróciłbadawczespojrzenienaHornblowera.—Zdajesię,żeniemiałemjeszczeprzyjemnościpoznaćpana.

—PanHornblower—porucznikChalk—Simpsonprzedstawiłichsobieidodał:—PanHornblowerwyróżniłsięjakomidszypmen,któryprzebyłchorobęmorskąwSpithead.

Hornblowerusiłowałzachowaćspokój,gdySimpsonprzyklejałmutęetykietkę.TotylkozwykłauprzejmośćzestronyChalka—

pomyślał,gdytamtenzmieniłtemat.

—Hej,kelner!Wypijecie,

panowie,zemnąszklaneczkę?

Obawiamsię,żemamyprzedsobądługieczekanie.PanieSimpson,czywszyscypańscyludziesą

rozstawienijaknależy?

—Tak,sir.

Chalkbyłczłowiekiem

aktywnym.Chodziłpoizbie,wyglądałprzezoknonapadającydeszcz,agdypodanotrunki,przedstawiłswegomidszypmena,Caldwella,idalejmiotałsięwprzymusowejbezczynności.

—Możezagramypartyjkędlazabiciaczasu?—zaproponował.—

Świetnie!Hej,kelner!Karty,stolikijeszczejednoświatło.

Page 17: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Ustawionostolikikrzesłaprzedkominkiem,przyniesionokarty.

—Wcogramy?—zapyta)

Chalk,przesuwającwzrokiempotowarzyszach.

Byłporucznikiem,gdypozostalitrzejmidszypmenamiikażdajegopropozycjaliczyłasiępoważnie,czekaliwięcoczywiście,coonpowie.

—Oczko?Togradla

półgłówków.Loteryjka?Toznowuzabawadlazamożniejszych

półgłówków.Alemożewist?Danamwszystkimmożność

potrenowanianaszychskromnychtalentów.Wiem,żeCaldwellznazgrubszazasadygry.Apan

Simpson?

CzłowiektaktępywmatematycejakSimpsonniemógłbyćdobrymgraczemwwista,alewyglądało,żeniezdawałsobieztegosprawy.

—Jakpansobieżyczy,sir—

odpowiedziałSimpson.Lubił

hazard,akażdagrawjegowyobrażeniuspełniałatęrolę.

—PanHornblower?

—Zprzyjemnością,sir.

Byłowtymwięcejprawdyniżwzwykłejgrzecznościowej

odpowiedzi.Hornblowerprzeszedł

dobrąszkołęwista;pośmiercimatkigrywa)jakoczwartyzojcem,pastoremijegożoną.Gratastałasięjużniemaljegopasją.Znajdował

satysfakcjęwprawidłowym

obliczaniuszans,wnieustannejzmiennościprzebiegugrytowymagającegoryzyka,toznówprzezorności.Wjegoodpowiedzibyłnawetjakiściepłyton,którysprawił,żeChalkobdarzyłgojeszczejednymspojrzeniem;będącdobrymgraczem,odrazuwyczuł

bratniąduszę.

—Świetnie!—powtórzył.—

Możemywięcodrazuciągnąćomiejscaipartnerów.Jakastawka,panowie?Szylingzawziątkęi

Page 18: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

gwineazaroberka,amożetozawysoko?Nie?Awięcuzgodnione.

Przezjakiśczasgratoczyłasięspokojnie.HornblowernajpierwwylosowałSimpsonazapartnera,apotemCaldwella.Jużpoparurozdaniachstałosięrzecząjasną,żeSimpsonjestbeznadziejnym

graczemwwista,zgatunkutych,którzyzawszewyjdąwasa,jeślimajągonaręku,albowsingla,gdymajączterykartyatutowe.MimotodziękimocnejkarcieHornblowerionwygralipierwszegorobra.GrającnastępnyzChalkiem,Simpsonprzegrał,znówotrzymałChalkazapartneraiznowuprzegrał.

Triumfował,gdydostawałamusiędobrakarta,awzdychałsmutno,otrzymującsłabą;należał

niewątpliwiedotychprostaków,cotouważająwistazaimprezętowarzyskączyraczejzapospolitysposób,takijakrzucaniemonety,naprzechodzeniepieniędzyzkieszenidokieszeni.Nigdyniemyślałogrzejakoouświęconymrytualeczygimnastyceumysłu.Ponadtowmiaręjakprzegrywałcorazwięcej,achłopakodkarczmarzapodawał

wciążnowekielichy,stawałsięniespokojnyitwarzpłonęłamunietylkoodżaruzkominka.Nieumiał

aniładnieprzegrywać,anidobrzepić,takżenawetnienagannemanieryChalkazostaływystawionenapróbęiwidaćbyło,żeodetchnął

zulgą,gdyprzynastępnymciągnięciukartdostałHornblowerazapartnera.WygralirobrabeztruduijeszczejednagwineawrazzparomaszylingamiprzeszładochudejkieskiHornblowera;byłterazjedynymwygrywającym,aSimpsontym,coprzegrałnajwięcej,Hornblowerrozpływałsięz

zadowolenia,mogącznowugraćwwista.MinySimpsonaiobelgimruczanepodnosemprzyjmował

jakorozpraszającąuwagę

niedogodność,zapomniałtraktowaćjejakosygnałyostrzegawcze.Grał,niepomnytego,żezaobecnysukcesmożepóźniejzapłacićudręką.

PociągnęlijeszczeraziznowuChalkprzypadłmujakopartner.Podwóchdobrychrozdaniachwygralipartię.Potem,kunieukrywanemutriumfowiSimpsona,małyzapisuzyskałoniCaldwellibylibliscyzrobieniapartii,kiedyryzykownyimpasHornbloweraprzyniósłjemuiChalkowiwygrywającąlewę,gdyimbrakowałojeszczedwóch.

Simpsonpołożyłwaletana

dziesiątkęHornbloweraz

uśmiechemsatysfakcji,któryzmieniłsięwkonsternację,gdyokazałosię,żeobajzCaldwellemzrobilizaledwiesześćlew.

Zmartwiony,przeliczyłjeponownie.

Hornblowerrozdałkartyiodkrył

atu,aSimpsonwyszedłjakzwyklezasa,zapewniającHornblowerowidojście.Miałkilkakart

Page 19: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

atutowychidobretrefle,doktórychjednazagrywkamogładaćdojście.

Mrucząccośdosiebie,Simpsonpatrzyłwswojekarty;przedziwnarzecz,alewciążnierozumiałtegoprostegofaktu,żewychodzącwasa,musiwyjśćjeszczeraz,niewyjaśniwszyprzytymanitrochęsytuacji.Wreszciezdecydowałsięirzuciłkartęnastół.Hornblowerwziąłkrólemiodrazuwyszedłwwaletaatu.Kujegoradości,waletwziął.WyszedłjeszczeraziChalkzabrałnastępnąlewęswojądamą.

ChalkwyszedłwasaatutowegoiSimpsonzprzekleństwempołożył

króla.Chalkzagrałwtrefle,którychHornblowermiałpięćzmariażem

—tocośznaczyło,żeChalkwyszedłwtenkolor,gdyżniemogłotobyćwyjściezsingla,gdyHornblowermiałpozostałekartyatutowe.Hornblowerwziąłdamą;asamusiałtrzymaćCaldwell,chybażemiałgoChalk.Hornblowerwyszedłblotką,pozostalidorzucilidokoloru,Chalkwaleta,aCaldwellasa.Zeszłoosiemtrefli,aHornblowermiałjeszczetrzyzkrólemidziesiątką—trzypewnelewy,bopozostałewrękuatutyzapewniałydojście.Caldwellzagrał

damąkaro,Hornblowerpołożył

swegosingla,aChalkpobiłasem.

—Resztamoja—oznajmił

Hornblower—wykładająckarty.

—Jakto?—zawołałSimpson,zkrólemkaronaręku.

—Pięćlew—stwierdziłkrótkoChalk.—Partiairober.

—Czyjanapewnojużnicniebiorę?—upierałsięSimpson.

—Przebijamatutemkarolubkieryibioręnatrzypozostałetrefle

—wyjaśniłHornblower.Dlaniegosytuacjabyłajasnajaksłońce,banalnezakończenierozgrywki;trudnomubyłowyobrazićsobie,żenierozgarnięcigracze,tacyjakSimpson,majątrudnościw

zliczaniupięćdziesięciudwóchkart.

Simpsonopuściłzhałasemdłońnastół.

—Panzadużowiewtejgrze—

rzekł.—Znapankartyzwierzchuiodspodu.

Hornblowerprzełknąłślinę.Czuł,żemożetobyćmoment

rozstrzygający.Przedchwiląjeszczegrałpoprostuwkartyiświetniesiębawił.Terazstałprzednimproblemżycialubśmierci.Wgłowiekłębiłymusięmyśli.Mimowygód

Page 20: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

obecnegożyciamiałwyraźniewpamięcistraszliwąudrękębytowaniana„Justinianie",naktórymusiwracać.Otonadarzałasięokazjapołożeniakresutejudręcewtakiczyinnysposób.Wspomniał,jakrozmyślałosamobójstwieigdzieśwgłębimózguwykluwałsięjużplandziałania.Decyzja

skrystalizowałasię.

—Toobraźliwauwaga,panieSimpson—rzekł.PopatrzyłwokołoinapotkałwzrokChalkai

Caldwella,którzynaglespoważnieli.

Simpsonsiedział,jeszczenicztego,cosiędziało,nierozumiejąc.—

Będęmusiałprosićosatysfakcję.

—Satysfakcję?—odezwałsięspiesznieChalk.—Niechpandaspokój.PanSimpsonstraciłnachwilępanowanienadsobą.Jestempewny,żesięwytłumaczy.

—Oskarżonomnieo

oszukiwaniewkartach—upierał

sięHornblower.—Trudnosięztegowytłumaczyć.

Starałsięzachowywaćjak

człowiekdorosły;cowięcej,usiłowałdziałaćjakktośogarniętyoburzeniem,gdywgruncierzeczynieczułwsobiegniewu,gdyżrozumiałażnazbytdobrzezamętwgłowieSimpsona,którydoprowadził

godowypowiedzeniatychsłów.

Lecznadarzyłasięokazja,

postanowiłzniejskorzystaćiterazpozostawałojużtylkograć

przekonywającorolęśmiertelnieznieważonego.

—Winozamroczyłoumysły—

ciągnąłChalk,wciążjeszczechcączażegnaćspór.—PanSimpsonżartował,jestemtegopewien.

Zamówmynastępnąbutelkęi

wypijmyzaprzyjaźń.

—Zprzyjemnością—

odpowiedziałHornblower,szukającsłów,którebyuniemożliwiłypojednanie—jeślipanSimpsonpoprosimnieoprzebaczenieteraz,wobecnościobupanów,iprzyzna,żeodezwaniejegobyło

bezpodstawneiniegodne

Page 21: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

dżentelmena.

Mówiąctoodwróciłsię,napotkał

wzrokSimpsonaipopatrzyłmuwoczywyzywająco,jakgdyby

powiewającczerwonąpłachtąprzedbykiem,wktórymwzbierałaupragnionaprzezniegofuria.

—PrzeprosićCIEBIE,tybezczelnysmarkaczu!—wybuchnąłSimpson,dającsięponieśćalkoholowiiurażonejgodności.—Nigdy,pókimżyw.

—Panowietosłyszeli?—zwrócił

siędoobecnychHornblower.—

Zostałemobrażony,apanSimpsonnietylkoodmawiaprzeprosin,aleznieważamniejeszczebardziej.W

tejsytuacjijesttylkojedensposóbdaniasatysfakcji.

Przeznastępnednidzieląceichodprzybyciakonwoju

zachodnioindyjskiegoHornbloweriSimpson,pozostającpodrozkazamiChalka,wiedliosobliweżyciedwóchludzi,którzyoczekującnapojedynekzmuszenisąprzestawaćzesobą.Hornblower—jakbytoczyniłwkażdyminnymwypadku

—starałsięspełniaćwszystkieotrzymywanerozkazy,aSimpsonwydawałjezpewnym

zakłopotaniemiskrępowaniem.W

ciągutychdwóchdniHornblowerdopracowywałszczegółyswegopierwotnegopomysłu.Obchodzącstoczniezpatrolemmarynarzy,depcącymmupopiętach,miałwieleczasunaprzemyśleniesprawy.

Oceniananazimno—a

siedemnastoletnimłodzieniecwnastrojuczarnejrozpaczymożeodczasudoczasuzdobyćsięnapewienobiektywizm—byłatakprostajakobliczanieszanswrozgrywcewistowej.Nicniemożebyć

gorszegoodżyciana„Justinianie",nawetśmierć(dotegownioskudoszedłjużwcześniej).Iotonadarzasięokazjałatwejśmiercitymbardziejpociągająca,żezamiastniegomożezginąćSimpson.WtejtowłaśniechwiliHornblowerposunąłsięwswymzamyśleokrokdalej—ujrzałgownowymaspekcie,zaskakującymnawetdlaniegosamegodotegostopnia,żeprzystanąłipatrolwpadłnaniego,zanimmarynarzezdążylisięzatrzymać.

—Przepraszam,sir—powiedział

podoficer.

—Nieszkodzi—odrzekł

Page 22: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblower,głębokozatopionywmyślach.

Najpierwnapomknąłotymwrozmowiezoficerami

nawigacyjnymi,Prestonemi

Danversem,którychnatychmiastpopowrociena„Justiniana"poprosiłnaswoichsekundantów.

—Oczywiście,będziemydziałaćwpańskimimieniu—powiedział

Preston,patrzącpowątpiewająconachuderlawegomłodzieńca

wyłuszczającegoswojąprośbę.—

Jakiej,bronipansobieżyczyużyć?

Jakostronaobrażonamapanprawowyboru.

—Zastanawiamsięnadtymodmomentu,gdymnieznieważył—

zacząłHornblower,odwlekającodpowiedź.Niełatwobyłowkońcupodaćswójzamiarwsuchychsłowach.

—Mapanwprawęw

posługiwaniusięszpadą?—spytał

Danvers.

—Nie—odparłHornblower.

Prawdęmówiąc,nigdyjejdotądniemiałwużyciu.

—Więcchybalepiejpistolety—

wtrąciłPreston.

—Simpsonjestpewniedobrymstrzelcem—zauważyłDanvers.—

Jasamniemiałbymodwagi

zmierzyćsięznim.

—Dajspokój—pośpieszył

Preston.—Nieodbieraj

człowiekowiodwagi.

—Niebojęsię—powiedział

Page 23: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblower,—Samotym

myślałem.

—Jakwidać,nietracipanzimnejkrwi—dziwiłsięDanvers.

Hornblowerwzruszyłramionami.

—Może.Aletonieważne.

Przyszłomijednakdogłowy,żemoglibyśmyjeszczebardziejwyrównaćszansę.

—Wjakisposób?

—Moglibyśmyzrównaćje

zupełnie—ciągnąłHornblower,porzuciwszywahanie.—Niechbędądwapistolety,jeden

naładowany,adruginie.Simpsonijadokonamywyboruniewiedząc,któryjestnabity.Potemstaniemywodległościjardaodsiebieinakomendęwystrzelimy.

—Bożemój!—osłupiałDanvers.

—Myślę,żetoniebyłobywzgodziezprzepisami—rzekł

Preston.—Znaczyłoby,żejedenzwaszginienapewno.

—Celempojedynkówjest

zabijanie—odparowałHornblower.

—Jeśliwarunkibędąfair,niesądzę,abymożnabyłomiećjakieś

zastrzeżenia.

—Aleczypanwytrwadokońca?

—powiedziałDanversz

powątpiewaniemwgłosie.

—PanieDanvers…—zaczął

Hornblower,leczPrestonprzerwał

mówiąc:

—Niechcemyjeszczejednegopojedynkumiędzyczłonkaminaszejzałogi.Danverschciałtylkopowiedzieć,żeonsamniebyłbyzdolnydoczegośtakiego.

Page 24: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

OmówimysprawęzClevelandemiHetheremizobaczymy,coonipowiedzą.

Nieminęłagodzina,acałyokrętznałproponowanewarunki

pojedynku.NaniekorzyśćSimpsonapodziałałbyćmożefakt,iżniemiał

onnapokładzieżadnego

prawdziwegoprzyjaciela,takżejegosekundanci,ClevelandiHethernieupieralisięzbytniocodosposobuprzeprowadzeniapojedynkuiledwiemarkującopórzgodzilisięnaproponowanewarunki.Tyranmesymidszypmenówpłaciłzaswe

wyczyny.Częśćoficerów

zareagowałacynicznym

rozbawieniem,inni,atakżeniektórzymarynarze,patrzylinaHornbloweraiSimpsonaz

zaciekawieniem,jakieczyjaśzbliżającasięśmierćbudziwniektórychludziach.

WpołudnieporucznikMastersposłałpoHornblowera.

—PanieHornblower,dowódcarozkazałmizbadaćsprawętegopojedynku—oznajmił.—Poleconomizrobićcosięda,abyzażegnaćspór.

—Tak,sir.

—PanieHornblower,pocóż

nalegaćnasatysfakcję?Oilewiem,padłokilkanieprzemyślanychsłówprzywinieikartach.

—Sir,panSimpsonoskarżył

mnie,żeoszukuję,wobecnościdwóchświadków,oficerównieznaszegookrętu.

Wtymbyłcałykłopot.

Świadkowienienależelidozałogi

„Justiniana".GdybyHornblowerzdecydowałsiępuścićpłazemsłowaSimpsonajakobrednie

rozzłoszczonegopijaka,mogłybyprzejśćniezauważone.Skorojednakzareagowałnanietak,jaktouczynił,niemożnabyłojużsprawy

zatuszowaćiHornblowerwiedział

otym.

—Mimoto,panieHornblower,możnaotrzymaćsatysfakcjębezpojedynku.

Page 25: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Sir,jeślipanSimpsonprzeprosimnieoficjalniewobecnościtychsamychświadków,będę

usatysfakcjonowany.

Simpsonniebyłtchórzem.Będziewolałśmierćniżnarażeniesięnapubliczneponiżenie.

—Rozumiem.Obstajepan,jaksłyszałem,przyniecodziennychraczejwarunkachpojedynku?

—Sir,istniejąwtejmierzeprecedensy.Jakostronaobrażonamamprawowybraćdowolne

warunki,bylebyłyfair.

—PanieHornblower,słuchającpanaodnoszęwrażenie,żemówięzprawnikiem,specjalistąodsprawmorskich.

Tauwagawystarczyła

Hornblowerowi,bysięzorientował,iżprzemawiałwsposóbzbytpewnysiebieinaprzyszłośćpostanowił

powściągaćjęzyk.Stał,milcząc,iczekał,abyMasterspodjąłrozmowę.

—Azatem,panieHornblower,jestpanzdecydowanytrwaćwtymmorderczymzamiarze?

—Tak,sir.

—Dowódcapoleciłmiwtakimrazieosobiścieasystowaćprzypojedynkuzpowodu

niezwyczajnychwarunków,przyktórychpansięupiera.Zwrócęsiędosekundantów,abymito

umożliwili.

—Tak,sir.

—Towszystko,panie

Hornblower.

MasterspatrzyłzaodchodzącymHornbloweremjeszczeuważniejniżwówczas,gdychłopiecprzybyłporazpierwszynaokręt.Szukał

objawówsłabościi

niezdecydowania—jakichśoznakuczućludzkich—alenictakiegoniezauważył.Hornblowerpowziął

decyzję,rozważywszywszystkieproicontra,irozumująclogicznieuznał,żeobmyśliwszynazimnotokpostępowaniabyłobygłupotąpoddaćsiępotemwpływom

zmiennychemocji.Warunki

Page 26: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

pojedynku,jakichżądał,z

matematycznegopunktuwidzeniabyłykorzystne,jeślijużkiedyśmyślałotym,abyujść

prześladowaniomSimpsona

popełniającsamobójstwo,toszansapołożeniaimkresupozostającprzyżyciubyłanapewnowyjściemkorzystniejszym.JeślinawetSimpsonjest(atoprawiepewne)lepszymszermierzemilepszymstrzelcemodniego,toiwówczas,matematycznierzeczbiorąc,równeszansęsąkorzystne.Niebyłopowodużałowaćswojejdecyzji.

Wszystkopięknie;z

matematycznegopunktuwidzeniawnioskitebyłyniedopodważenia,leczHornblowerstwierdziłzezdziwieniem,żematematykatoniewszystko.Parokrotniewczasietegoponuregopopołudniaiwieczorupoczuł,żeściskagocośwgardlenamyśl,iżnastępnegorankaorzełlubreszkazdecydująojegożyciu.Jeśliprzypadniemugorszazdwóchmożliwychszans,jutrobędziemartwy,duszazniegouleci,ciałoostygnie,aświat—wcotrudnouwierzyć—będzieistniałdalej,bezniego.Mimowoliprzeleciałgodreszcznatęmyśl.Amiałdużoczasunarefleksje,gdyżzwyczajzabraniającyprzeciwnikom

spotykaniasięzesobądochwilipojedynkuzmuszałgodo

przebywaniaotylewizolacji,oilebyłaonamożliwanazatłoczonympokładzie„Justiniana".Tejnocyrozwieszającswójhamakczułsięprzybityizmęczonybezpowodu;rozbierałsięwdusznym,wilgotnymzmrokumiędzypokładziatrzęsącsięzzimnabardziejniżzwykle.

Owinąłsiękocami,daremnieszukającodprężeniawichcieple.

Ledwozaczynałzasypiać,jużbudził

się,pełennapięciaiobaw,myślamiwybiegającwdzieńjutrzejszy.

Znużony,przewracałsięwhamaku,słysząccopółgodzinyuderzeniadzwonuokrętowego,czująccorazsilniejsząpogardędlaswegotchórzostwa.Wkońcupowiedział

sobie,żetonawetdobrze,iżjutrożyciejegozależećbędzieodczystegoprzypadku,bogdybymusiałpolegaćnapewnościrękiioka,potakiejnocynapewnobyzginął.

Chybatamyślpomogłamu

przespaćostatniągodzinęnocyczymożedwie,gdyżobudziłsięnagle,potrząsanyprzezDanversa.

Pięćdzwonów—oznajmił

Danvers.—Zagodzinęświt.

Wstawajidodzieła!

Page 27: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowerześliznąłsięz

hamakaistałwsamejkoszuli;namiędzypokładziubyłoprawieciemnoiDanversaledwiebyłowidaćwtymmroku.

—Kapitankażenamjechaćdrugąłodzią—ciągnąłDanvers.—

Masters,Simpsonijegosekundancijadąpierwsiszalupą.AotoiPreston.

Wciemnościzamajaczyładruganiewyraźnapostać.

—Piekielniezimno—narzekał

Preston.—Parszywyraneknawstawanie.Nelson,gdzieżherbata?

Mesowywszedłwchwili,gdyHornblowernaciągałspodnie.

Hornblowerbyłwściekły,żetakdrżyzzimna,iżkubekzadzwoniłopodstawkę,gdybrałgodoręki.

Herbatarobiłamudobrze,więcpił

jąchciwie.

—Proszęjeszczekubek—

powiedział,dumny,żewtakiejchwilijestwstaniemyślećoherbacie.

Byłojeszczeciemno,gdy

schodzilidołodzi.

—Odbijać—rozkazałsternikiłódźoderwałasięodburtyokrętu.

Wiałprzejmujący,zimnywiatr,którywypełniałżagiellugrowyłodzikierującejsięnadwaświatełkanakońcufalochronu.

—Zamówiłemdorożkęu

George'a—powiedziałDanvers.—

Miejmynadzieję,żeczekananas.

Czekała,awoźnicamimo

całonocnegopiciabyłnatyletrzeźwy,żepanowałnadkoniem.

Usiedli,znogamiwsłomie,iDanverswydobyłzkieszeniflaszkę.

—Pociągniesz,Hornblower?—

Page 28: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

zapytał,podającmują.—Dziśranotwojarękaniemusibyćspecjalniepewna.

—Nie,dziękuję—odparł

Hornblower.Pustyżołądekbuntował

sięprzeciwkosamejmyśliwlewaniawniegowódki.

—Tamcibędąprzednami—

mówiłPreston.—Widziałem,jakichłódźwracała,gdydopływaliśmydofalochronu.

Etykietapojedynkowawymagała,abyprzeciwnicyprzybywalinapolewalkioddzielnie;napowrótbędziepotrzebnajużtylkojednałódź.

—Jestznimikonował—

dorzuciłDanvers.—ChociażBógjedenwie,cozniegomożebyćdziśzapożytek.

Parsknąłśmiechemistropionyusiłowałstłumićswójchichot.

—Hornblower,jaksięczujesz?

—spytałPreston.

—Nienajgorzej—odparł

Hornblower,powstrzymującsięoddodania,żetegorodzajuuwaginiewpływajązadobrzenajegonastrój.

Dorożka,przejechawszyszczytwzgórza,nietrzęsłatakbardzo.

Wreszciezatrzymałasięprzybłoniu.

Czekałtamjużdrugipowózzlatarniąnajednąświecępalącąsiężółtympłomykiemw

rozjaśniającymsiębrzasku.

—Tooni—powiedziałPreston;wsłabymświetleświtudojrzeligrupkęstojącychnazamarzniętymtorfiepośródkrzakówjanowca.

Ruszyliwichstronę.

HornblowerowimignęłatwarzSimpsonastojącegonieconauboczu.Byłablada,aHornblowerzauważył,żeiSimpsonprzełykał

nerwowoślinę.

Masterspodszedłdonichi

Page 29: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

powiódłswoimzwykłymuważnymspojrzeniempotwarzyHornblowera.

—Tojestmoment—rzekł—nazałagodzeniesporu.Krajnaszznajdujesięwstaniewojny.Mamnadzieję,panieHornblower,żedasiępannakłonićdozachowaniażycialudzkiegodlakrólainiebędzieupartywtejsprawie.

HornblowerspojrzałwprostnaSimpsona,aDanversodpowiedział

zaniego.

—CzypanSimpson

zaproponowałnależyte

zadośćuczynienie?—zapytał.

—PanSimpsonjestskłonny

przyznać,żepragnąłby,abyincydenttenniemiałwogólemiejsca.

—Toniejestformazadowalająca

—odparłDanvers.—Niemawniejprzeprosin,azgodzisiępan,sir,żeprzeprosinysąkonieczne.

—Conatowaszprzeciwnik?—

nalegałMasters.

—Niedoprzeciwnikównależyuzgadnianietychkwestii—

stwierdziłDanvers,rzucającokiemnaHornblowera,któryskinąłgłowąpotakująco.Wszystkotobyłorównienieuniknione,jakprzejazdwwoziekatowskimitaksamostraszne.Terazjużniebyłopowrotu;Hornbloweraniprzezmomentnieprzypuszczał,żeSimpsonzgodzisięnaprzeproszenie,abeztegosprawamusiałasiętoczyćdalej,ażdokrwawegozakończenia.Miałtakąsamąjakonszansę,żeniepożyjedłużejniżpięćminut.

—Azatemjesteściepanowiezdecydowani—stwierdziłMasters.

—Będęmusiałzanotowaćtenfaktwmoimsprawozdaniu.

—Jesteśmyzdecydowani—

potwierdziłPreston.

—Niepozostajewięcnicinnego,jakpozwolićnakontynuowanietejpożałowaniagodnejsprawy.

ZostawiłempistoletypodopiekądoktoraHepplewhite'a.

Odwróciłsięipowiódłichdodrugiejgrupki—stałtamSimpsonzHetheremiClevelandemorazdoktorHepplewhitetrzymającyzalufępistolety.Byłtotęgimężczyznazczerwonątwarzą

Page 30: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

zatwardziałegopijaka,iterazmiałnaobliczupijackiuśmiechichwiałsięlekkonanogach.

—Czymłodzidurnieobstająprzyswymszaleństwie?—zapytał,leczwszyscybardzotaktownie

zignorowalitoodezwaniesięosobynieupoważnionejdozadawaniapytańwtakiejchwili.

—Awięc—zacząłMasters—

otopistolety,oba,jakwidzicie,sązaładowaneprochem,leczzgodniezwarunkamipojedynkujedenjestnabity,adruginie.Mamtugwineęiproponujęrzucićjądlaustalenia,komuprzypadniektóry.Panowie,czyrzutmonetąmazadecydowaćnieodwołalnie,którypistoletprzypadniektóremuprzeciwnikowi

—naprzykładtenpanu

Simpsonowi,jeśliwyjdziereszka,czyteżwygrywającybędziemógł

wybraćpistolet?Moimzadaniemjestwyeliminowaćwszelką

możliwośćzmowy.

HetherzClevelandemiDanverszPrestonemwymienili

niezdecydowanespojrzenia.

—Niechwybieraten,który

odgadnietrafnie—powiedziałwkońcuPreston.

—Doskonale,panowie.Proszęwołać,panieHornblower.

—Orzeł—krzyknąłHornblower,gdyzłotamonetazawirowaławpowietrzu.

Masterspodstawiłdłońiprzykrył

monetędrugąręką.

—Orzeł—stwierdził.Odkrył

gwineęnadłoniipokazałjąsekundantom.—Niechpanwybiera.

Hepplewhitewyciągnąłkuniemuobapistolety,wjednejręcedzierżącżycie,wdrugiejśmierć.Byłatostrasznachwila.Mógłzdaćsiętylkonaczystyprzypadek;potrzebabyłopewnegowysiłku,bywyciągnąćrękę.

—Wezmęten—rzekł;brońprzydotknięciuwydałamusięlodowatozimna.

—Wtensposóbuczyniłemto,ocobyłemproszony—oświadczył

Masters.—Reszta,panowie,należydowas.

Page 31: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Bierzpanswój,Simpson—

powiedziałHepplewhite.—Apan,panieHornblower,niechuważa,manipulującswoim.Stanowiciepublicznezagrożenie.

Doktorwciąższczerzyłzęby,zadowolony,żetonieon,aktośinnyjestwśmiertelnym

niebezpieczeństwie.Simpsonujął

pistoletpodanymuprzez

Hepplewhite'aizważyłgowdłoni;razjeszczeoczyjegonapotkaływzrokHornblowera,alepatrzyłybezwyrazuiwydawałosię,żegoniepoznaje.

—Niemapotrzebyrozchodzićsięnajakąśspecjalnąodległość—

mówiłDanvers.—Każdemiejscejestrówniedobre.Igrunttudosyćrówny.

—Doskonale—zgodziłsię

Hether.—PanieSimpson,zechcepanstanąćtutaj.

PrestonskinąłnaHornblowera,któryruszyłwewskazanym

kierunku.Niebyłomułatwokroczyćenergicznie,aprzytymspokojnie.PrestonwziąłgopodramięiustawiłnaprzeciwkoSimpsona,prawiepierśwpierś—

takblisko,żepoczułodóralkoholu.

—Porazostatni,panowie—

przemówiłgłośnoMasters.—Czyniemożeciesiępogodzić?

Odpowiedziąbyłogłębokie

milczenieiHornblowerowizdawałosię,żewtejciszysłychaćwyraźnieszalonebiciejegoserca.CiszęprzerwałHetherwołając:

—Nieustaliliśmy,ktoda

komendę!Ktotozrobi?

—MożepanMasters—

zaproponowałDanvers.

Hornblowernierozglądałsię.

UtkwiłwzrokwszareniebonadprawymuchemSimpsona—niemógłczemuśpatrzećmuwtwarziniemiałpojęcia,nacospoglądaSimpson.Wiedział,żedlaniegokoniecświatajestbliski—zachwilę

Page 32: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

kulamożeprzeszyćmuserce.

—Uczynięto,skoropanowietakpostanowili—usłyszałgłosMastersa.

Wszarościniebaniebyłoniczajmującegodlaoka;równiedobrzemógłsiężegnaćztymświatemzzawiązanymioczyma.Mastersprzemówiłdonośnymgłosem.

—Powiem:raz…dwa…trzy…

ognia!—oznajmił—ztakimiprzerwami.Poostatnimsłowiemożeciepanowiestrzelać,jakchcecie.Jesteściegotowi?

—Tak—dobiegłgłosSimpsona,Hornblowerowiwydałosię,żetużnadjegouchem.

—Tak—zawtórował

Hornblower.Słyszałnapięciewswoimgłosie.

—Raz…—zacząłMasters,awtymmomencieHornblowerpoczuł

nalewejpiersidotknięcielufypistoletuSimpsona,uniósłwięcswój.

Iwłaśniewtejsekundzie

zdecydował,żeniepotrafizabićSimpsona,nawetgdybytobyłowjegomocy.Uniósłpistoletniecowyżejizmusiłsię,abysprawdzićwzrokiem,żejestwycelowanywramięSimpsona.Wystarczy

nieznacznedraśnięcie.

—Dwa…—ciągnąłMasters.—

Trzy…Ognia!

Hornblowerpociągnąłzaspust.

Usłyszałszczęknięciepistoletu.

Prochsięzapalił,alenicponadto—

toonmiałbrońnienaładowanąipojął,coznaczyumierać.UłameksekundypóźniejrozległsiędrugiszczękpistoletuSimpsonaiobłoczekdymupojawiłsięwokolicyjegoserca.Obajstaliskamienialiimilczący,powoliuświadamiającsobie,cowłaściwiezaszło.

—NaBoga,spudłował!—

krzyknąłDanvers.

Otoczyliichsekundanci.

—Proszęmidaćpistolety!—

Page 33: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

rozkazałMasters,wyjmującjezosłabłychdłoniprzeciwników.—

Tenzaładowanymógłsiętylkozaciąć,aniechcemy,żebyterazwypalił.

—Którybyłzaładowany?—

spytałHether,pożeranyciekawością.

—Lepiejtegoniewiedzieć—

odrzekłMasters,przekładającszybkopistoletyzrękidoręki,abyzmylićwszystkich.

—Możejeszczejedenstrzał?—

zapytałDanvers,aleMasterspopatrzyłmuwoczyprostoinieustępliwie.

—Niebędziedrugiegostrzału—

powiedział.—Honorzostał

całkowicieusatysfakcjonowany.

Obajpanowieprzeszlidoskonaleprzezpróbę.TerazniktniebędziemógłźlemyślećopanuSimpsonie,jeśliwyraziżalzpowoduzajścia,aniopanuHornblowerze,jeżelizgodzisięnatakąsatysfakcję.

Hepplewhitewybuchnął

śmiechem.

—Waszetwarze!—ryczałwalącsiępobiodrach.—Żebyściemoglisiebiezobaczyć!Ponurzyjaknapogrzebie!

—PanieHepplewhite—odezwał

sięMasters—pańskiezachowaniejestniestosowne.Panowie,dorożkiczekająnadrodze,aszalupastoiprzyfalochronie.Myślę,żeśniadaniezrobidobrzenam

wszystkim,nawetpanu,

Hepplewhite.

Natymincydentpowinienbyłsięzakończyć.Zczasempełne

podnieceniakomentarzenatematniezwykłegopojedynku,krążącewśródzakotwiczonychokrętóweskadry,ucichłyzupełnie,chociażteraznazwiskoHornblowerastałosięznanewszystkim,itoniejakomidszypmena,któryprzechodził

chorobęmorskąwSpithead,leczmężczyzny,którypotrafiłzzimnąkrwiąpostawićżycienakartę.Lecznasamym„Justinianie"zaczętomówićoczymśinnym;szeptanootymnadziobieirufie.

Page 34: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Sir,panHornblowerprosioposłuchanie—rzekłpewnegorankapanClay,pierwszyoficer,składającraportdowódcyokrętu.Keenewestchnąłciężko.

—Proszęgoprzysłać,jakpanstądwyjdzie.

Wdziesięćminutpóźniejdokabinyzapukałiwszedł

młodzieniecwstaniewielkiegowzburzenia.

—Sir…—zacząłHornblower.

—Domyślamsię,zczympanprzychodzi—powiedziałKeene.

—Tepistolety,którychużyliśmywpojedynkuzSimpsonem,niebyłynabite!

—PewnieHepplewhitewypaplał

—mruknąłKeene.

—I,jakrozumiem,tosięstałonapańskirozkaz,sir.

—Tak,toprawda,wydałemtakirozkazpanuMastersowi.

—Tobyłaniedopuszczalna

samowola,sir!

Hornblowerchciałprzemówićostrymtonem,leczwybąkałtesłowanieśmiało.

—Byćmoże—odparłKeene

cierpliwie,jakzwykleprzekładającpapierynabiurku.

Spokójtowarzyszącytemu

stwierdzeniuzdezorientował

Hornblowera,takżeprzeznastępnąchwilęcośtylkomruczałpodnosem.

—Ocaliłemjednożyciedlakróla

—ciągnąłKeene,gdyHornblowerumilkł.—Młodeżycie.Niktprzytymnieucierpiał.Przeciwnie,odwaga,zarównopańska,jakiSimpsona,zostaławpełni

wykazana.Obajwiecieteraz,żepotraficiestanąćwobliczuognia,iwszyscyinniwiedząteżotym.

—Sir,pannaraziłmójhonornaszwank—kontynuowałHornblowerjednązprzećwiczonychwcześniejmów—aztegojesttylkojednowyjście.

—PanieHornblower,proszęsięopanować—Keeneprzygotowującsiędoprzemowypoprawiłsięw

Page 35: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

foteluzgrymasembólu.—Muszępanuprzypomniećopewnym

zbawiennymprzepisie

obowiązującymwmarynarce

wojennej,amianowicie,żemłodszyrangąoficerniemożewyzwaćnapojedynekstarszego.Przyczynysąjasne—wprzeciwnymwypadkuawansowaniebyłobyzbytłatwe.

Nawetsamowyzwaniestarszegooficeraprzezmłodszegogrozisądemwojennym,panieHornblower.

—Och!—jęknąłcicho

Hornblower.

—Aterazproszęposłuchaćbezinteresownejrady—ciągnął

Keene.—Odbyłpanjeden

pojedynek,wychodzączniegozhonorem.Todobrze.Ajeszczelepiej—żebypannigdyniemiał

drugiego.Dziwnarzecz,aleniektórzyludziepotrafią

zasmakowaćwpojedynkowaniusię,jaktygryswekrwi.Ludziecinigdyniesądobrymianilubianymioficerami.

Wtymwłaśniemomencie

Hornbloweruświadomiłsobie,żesilnepodniecenie,zjakimprzekraczałprógkajutykapitańskiej,wywołałagłównieperspektywa,żemarzucićwyzwanie.Mogłotobyćniezdrowepragnienie

niebezpieczeństwaipiekielnażądzazajęciachoćnachwilęcentralnegomiejscanascenie.Keeneczekałnajegoreakcję,alejemutrudnobyłoznaleźćjakąśodpowiedź.

—Rozumiem,sir—powiedział

wkońcu.

Keeneznowuporuszyłsięw

fotelu.

—PanieHornblower,jestjeszczejednasprawa,którąchciałemzpanemomówić.KapitanPellewz

„Indefatigable"mausiebiewolnemiejscedlamidszypmena.KapitanPellewlubizagraćpartyjkęwista,aniemadobregoczwartegonapokładzie.Uzgodniliśmymiędzysobą,żezałatwimypozytywniepańskąprośbęoprzeniesienie,jeślipanjązłoży.Niemuszędodawać,żekażdyambitnymłodyoficer

podskoczyłbydogóry,gdybysięprzednimotworzyłamożliwośćsłużbynafregacie.

Page 36: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Nafregacie!—wykrzyknął

Hornblower.

Wszyscyznalireputacjęi

szczęściePellewa.Odznaczeniesię,awans,pryzowe—oficerpodrozkazamiPellewamógłliczyćnatowszystko.Nominacjana

„Indefatigable"jestnapewnoprzedmiotemnieladazabiegów,adlaniegobyłatoszansa,jakazdarzasięrazwżyciu.Hornblowerjużmiałjąprzyjąćzzadowoleniem,gdypewnewzględypowstrzymałygo.

—Panjestbardzodobry,sir—

powiedział—iniewiem,jakmamzatodziękować.Alepanmnieprzyjąłdosiebiejakomidszypmenaioczywiściemuszętuzpanempozostać.

Ściągłą,rozumnątwarzrozjaśnił

uśmiech.

—Niewieluzdobyłobysię,żebytopowiedzieć—rzekiKeene.—

Leczbędęnalegał,abypanprzyjął

propozycję.Niepożyjęnatyledługo,abymócdocenićpańskąlojalność.Atenokrętniejestmiejscemdlapana—zjegobezużytecznymdowódcą—proszęnieprzerywać—nieudolnym

zastępcąimidszypmenamizastaryminaswestanowiska.

Powinienpanznaleźćsiętam,gdziesąmożliwościnaszybkiawans.

Sugerującpanuprzyjęcie

zaproszeniakapitanaPellewa,panieHornblower,czyniętodladobrasłużby,ajasambędęmiałbyćmożemniejkłopotów,jeślipansięzgodzi.

—Takjest,sir—odpowiedział

Hornblower.

Rozdziałdrugi

Ładunekryżu

Wilkznalazłsiępośródowiec.Jakokiemsięgnąć,wzburzone,

rozkołysaneszarewodyZatokiBiskajskiejusianebyłybiałymipłótnamiichociażwiałsilnywiatr,wszystkieokrętymiałypostawioneniebezpieczniedużożagli.

Page 37: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Wszystkieusiłowaływydostaćsięstamtąd,opróczjednego;tymwyjątkiembyła„Indefatigable",fregatajegokrólewskiejmości,dowodzonaprzezkapitanaSirEdwardaPellewa.Dalekona

Atlantyku,setkimilodnichrozgrywałasięwielkabitwa,wktórejokrętyliniowebiłysięoto,czyAnglia,czyteżFrancjautrzymapanowanienamorzu;tu,wzatoce,konwój,którymiałyeskortowaćokrętyfrancuskie,zostałwystawionynaatakjednostkinatylesilnej,żemogłazdobyćkażdystatek,jakibyławstanieprześcignąć.Nadpłynęłaodzawietrznej,odcinającszansęucieczkiwtamtymkierunku,iniezdarnestatkihandlowemusiałyiśćbejdewindem;wszystkiebyływyładowaneżywnością,którejrewolucyjnaFrancja(mającagospodarkęzdezorganizowanąciągłymiwstrząsami)takbardzooczekiwała,aichzałogibałysięwięzieniabrytyjskiegojakognia.

Fregatawyprzedzałastatekzastatkiem;wystarczyłjedenstrzałlubdwaijużświeżowciągniętatrójkolorowabanderazjeżdżałatrzepoczączgafla,załogapryzowaspieszyłanazdobytąjednostkę,byjądoprowadzićdoportubrytyjskiego,afregatapuszczałasięwpogońzanastępnymłupem.

Napokładzierufowym

„Indefatigable"Pellewzżymałsięnakażdąniezbędnązwłokę.Statkikonwoju,idącemożliwienajbliżejwiatruipodtylomażaglami,iletylkozdołałypostawić,rozpraszałysięcorazbardziejzupływemminut,comogłouratowaćniektóreznich,jeślichociażjednachwilazostaniezmarnowana.Pellewnieczekałnapowrótswoichłodzi;wysyłałoficerazuzbrojonymoddziałkiemnakażdykolejnypoddającysięstatekiledwiezałogapryzowaodpłynęła,wypełniałznowuwiatrem

grotmarselfregatyiruszałzanastępnąofiarą.Bryg,którywłaśnieścigali,zwlekałzpoddaniemsię.

Długiedziewięciofuntówkinadziobie„Indefatigable"odezwałysięparęrazy;narozkołysanymmorzuniełatwobyłoodokładnecelowanieibrygszedłdalejswoimkursem,wnadzieiżejakiścudgouratuje.

—Doskonale—mruknąłPellew.

—Samtegochciał.Niechwięcma.

Celowniczowieprzy

pościgówkachdziobowychzmienilicel,mierzącwśrodekstatku,zamiastwjegodziób.

—Niewkadłub,dodiabła!—

krzyknąłPellew.Jedenzpociskówtrafiłbrygniebezpiecznie,tużnadliniąwodną.—Pomasztachgo!

Przypadkiem,czymożecelowo,następnystrzałmiałlepsząelewację.

Trafiłwstropmocującyfokrejęizrefowanyżagielzbezwładnieprzechylonąrejązjechałwdół,abrygprzekręciłsięnawiatr,także

„Indefatigable"mogłapołożyćsięwdryfobokniego,gotowado

wystrzeleniasalwyburtowej.Podtakągroźbąbanderazostałaopuszczona.

Page 38: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Cotozabryg?—zawołał

Pellewprzeztubę.

—„MarieGalante"zBordeaux

—oficerstojącyobokPellewaprzetłumaczyłodpowiedź

francuskiegodowódcy.—Od

dwudziestuczterechdniwdrodzezNowegoOrleanuzładunkiemryżu.

—Ryż!—powiedziałPellew.—

Popowrociedokrajudostaniemyzaniegoładnygrosz.Namojeokozedwieścieton.Stanzałoginajwyżejdwunastu.Wystarczyczteroosobowyoddziałekpryzowypod

dowództwemmidszypmena.

Rozejrzałsię,jakbyszukającinspiracjidorozkazu,którymiał

właśniewydać.

—PanieHornblower!

—Sir!

—Proszęwziąćczterechludzizzałogikutraiabordażowaćbryg.

PanSoamespodapanunaszą

pozycję.Proszędoprowadzićstatekdojakiegokolwiekportu

angielskiegoizgłosićsiętamporozkazy.

—Takjest,sir.

Hornblowerzesztyletemubokuipistoletemupasabyłnaswoimstanowiskuprzykaronadachnaprawejburciepokładurufowego—

byćmożeztejprzyczynynaniegowłaśniepadłwzrokPellewa.Musiał

myślećszybko,niecierpliwośćPellewabyławidocznadla

wszystkich.Naprzygotowanejdoboju„Indefatigable"skrzynkazjegorzeczamizostałaużytadozmontowaniapodpokłademstołuoperacyjnegodlachirurga,niebyłozatemmowyowyjęciuzniejczegokolwiek.Musiałpłynąćtakjakstał.Łódźpodchodziłajużnapozycjęprzyrufie„Indefatigable",podbiegłwięcdoburtyiprzywołał

ją,starającsięnadaćswemugłosowimożliwiemęskiebrzmienie,anasłówkodowodzącegoporucznika

Page 39: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

łódźobróciłasiędziobemkufregacie.

—PanieHornblower,tujestnaszadługośćiszerokośćgeograficzna—

powiedziałoficernawigacyjnySoames,wręczającskrawekpapieru.

—Dziękuję—odrzekł

Hornblower,wtykająckartkędokieszeni.Wdrapałsięniezdarnienaławęwantowąstermasztuispojrzał

wdółnałódź.Kołysałasięwzdłużniejakokręt,nurzającprawiedzióbwmorzu,aodległośćdoniejwydawałasięprzerażającoduża;brodatymarynarzstojącynadziobieledwosięgałpodwięzidługimbosakiem.Hornblowerwahałsięprzezdłuższąchwilę—wiedział,żeskaczeciężkoiniezgrabnie—

wiedzaksiążkowananicsięniezdała,gdyprzychodziłoskakaćdołodzi,leczmusiałskoczyć,bozanimwściekałsięPellew,anasobieczułoczyzałógłodziiokrętu.

Lepiejskoczyćinarazićsięnaszwankalbozrobićzsiebiewidowisko,niżspowodowaćzwłokęwdalszychpoczynaniachokrętu.

Czekanienicniedawało,podczasgdyskaczącmiałjakąśszansę.

Możliwe,żetonasłówkoPellewasternik„Indefatigable"sprawił,żedzióbokrętuniecoodpadł.

Nadbiegającazukosafala

dźwignęławgóręrufę

„Indefatigable"iprzeszłapodniątak,żedzióbłodzipodjechałwgóręwmomencieopadaniarufy.

Hornblowerzebrałsięwsobieiskoczył.Wylądowałstopaminakrawędzinadburciaichwiejącsięstałtakprzezjednąprzerażającąsekundę,ażktóryśmarynarzpociągnąłzamunduriHornblowerpoleciałwprzód,zamiastdotyłu.

Alemocne,wyprężoneramię

marynarzaniemogłogoutrzymaćirunąłgłowąwdół,nogamidogóry,naludzisiedzącychnadrugiejławcepoprzecznej.Wyrżnąłoichmuskularneplecytaksilnie,żestraciłoddech,leczwreszcieudałomusięstanąćwpozycji

wyprostowanej.

—Przepraszam—wyjąkałdo

marynarzy,którzyswymiciałamiosłabilijegoupadek.

—E,tam,niemazaco,sir—

odezwałsięnajbliższy,marynarzzkrwiikości,ztatuażemiharcapem.—Ważypantylecopiórko.

Page 40: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Dowodzącyporucznikpatrzyłnaniegozrufy.

—Płyniepannabryg,sir?—

zapytałinajegorozkazwchwili,gdyHornblowerprzechodziłnarufę,łódźzaczęłasięobracać.

Byłprzyjemniezaskoczony,żeniepowitałygogębyszeroko

rozciągniętewuśmiechuledwieskrywanegorozbawienia.Skoczyćdomałejłodzizwielkiejfregatynawetnadosyćspokojnymmorzuniebyłołatwąsprawą;

prawdopodobniekażdyzobecnychwylądowałkiedyśjakongłowąnaprzód,adotradycjisłużbynamorzu,takjakjąpojmowanona

„Indefatigable",nienależałośmiaćsięzkogoś,ktonieuchylającsiędał

zsiebiewszystko,nacogostać.

—Czyprzejmujepanbryg?—

zapytałporucznik.

—Tak,sir.Dowódcarozkazałmiwziąćczterechzpańskichludzi.

—Powinnitobyćzatem

wytrawnimarynarze—rzekł

porucznik,podnoszącwzroknaolinowaniebrygu.Rejafokmasztuzwisałaniebezpiecznie,afałkliwraobluzowałsięiżagielłopotałzhukiemnawietrze.—Czyznapantychludzi,czymamichsamwybrać?

—Będęzobowiązany,sir,jeślitopanuczyni.

Porucznikwywołałcztery

nazwiskaiczterygłosy

odpowiedziałynawezwanie.

—Trzebaichtrzymaćzdalaodtrunków,abędziepanmiałznichpożytek—dodałporucznik.—

Radzędobrzepilnowaćwziętejdoniewolizałogifrancuskiej.Jeślipantegozaniedba,nimsiępanobejrzy,znajdziesiępanwefrancuskimulu.

—Takjest,sir—rzekł

Hornblower.

Kuterpodskakiwałnafaliprzyburciebrygu;dzieliłgopasspienionejwody.Wytatuowanymarynarz

Page 41: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

dobiłspiesznietarguzsąsiademnaławceiwsunąłdokieszenizwitektytoniu—podobniejakHornblowermarynarze

zostawialicałeswojemienienafregacie—iskoczyłnaławęwantową.ZanimposzedłdrugiiobajczekalinaHornblowera,któryztrudemprzedostawałsięnadzióbrozchybotanejłodzi.Stanąłnaprzedniejławce,balansującniebezpiecznie.Ławawantowagrotmasztubryguznajdowałasiędużoniżejniżstermasztu

„Indefatigable",aletymrazemtrzebabyłoskakaćwgórę.Jedenzmarynarzypowstrzymałgo,kładącmudłońnaramieniu.

—Chwileczkę—powiedział.—

Gotów.Teraz,sir.

Hornblowerpodkuliłręceinogi,poczymrozprężywszyje,jakżabawskoku,rzuciłsięnaławęwantową.Chwyciłsiędłońmiwanty,leczkolanomusięobsunęłoiprzechyłbryguzanurzyłgopopaswwodzie,awantawyśliznęłasięzdłoni.Aleczekającywpogotowiumarynarzezłapaligozaręceiwciągnęlinastatek,gdziepochwiliznaleźlisiętakżedwajpozostalizjegozałogi.Hornblowerpowiódłichnapokład.

Pierwszarzecz,jakąujrzałyjegooczy,tobyłwidokmężczyznysiedzącegonapokrywiełukowejzgłowąprzechylonądotyłuiprzytkniętądoustbutelką,którejdnosterczałoprostodogóry.Byłtojedenzliczniejszegotowarzystwarozsiadłegowokółluku;butelekbyłowięcej,zobaczył,jakjednaznichprzechodziłazrąkdorąk,agdypodszedłbliżej,przechyłstatkuprzetoczyłobokjegostóppustą,ażzbrzękiemwpadładootworuodpływowego.Któryśzsiedzących,zbiałymiwłosamirozwianymiprzezwiatr,wstał,bygopowitać,istałprzezchwilęwymachującrękamiiprzewracającoczyma,jakbysięzbierałdowypowiedzeniaczegośniezmiernieważnego,izprzejęciemszukałodpowiednichsłów.

—PrzeklęciAnglicy—wydusił

wkońcuzsiebie,corzekłszyopadł

ciężkonapokrywęłukowąi

wsparłszygłowęnarękachzaczął

sięukładaćdosnu.

—Nieźlesięzabawiają,sir,niechichlicho—odezwałsięmarynarzubokuHornblowera.

—Żebytonamtrafiłasiętakagratka—dodałinny.

Mniejwięcejczwartączęść

skrzynkistojącejprzylukuwypełniałystaranniezalakowanebutelki;marynarzwziąłjednąioglądałzzaciekawieniem.

Hornblowerniemusiałsobieprzypominaćostrzeżenia

Page 42: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

porucznika;wczasiewyprawnalądzoddziałemdołapaniamężczyzndosłużbywmarynarcemiał

możnośćzauważyćpociąg

marynarzybrytyjskichdopicia.Jeślitemuniezapobiegnie,zapół

godzinyjegooddziałekabordażowybędziepijanyjakFrancuzi.

Wyobraziłsobiezprzerażeniem,jakdryfujepoZatoceBiskajskiejzestatkiemniezdolnymdożeglugi.

—Odłóżcieto—rozkazał.

Napięciesprawiło,żejego

siedemnastoletnigłoszałamałsięjakuczternastolatkaimarynarzstał

dalejzbutelkąwręce,zwyrazemwahanianatwarzy.

—Odłóżto,słyszałeś?—

krzyknąłHornblowerdesperacko.

Byłotopierwszesamodzielnezadanie;wtakiejsytuacjinigdyjeszczeniebył,zdenerwowanieuwydatniłocałągwałtownośćjegoaktywnegousposobienia,aprzytymzdawałsobiesprawę,żejeśliterazniewymusiposłuchu,nieudamusiętojużnigdy.Zapasemmiałpistolet.

Położyłdłońnajegokolbieiniewykluczone,żewyciągnąłbygoiużył(jeśliniebyłmokry—

pomyślałzironią,analizującpóźniejcałezajście),alemarynarzspojrzawszyjeszczeraznaniegoodłożyłbutelkędoskrzyni.Incydentzakończyłsięiteraztrzebabyłozrobićnastępnykrok.

—Weźcietychludzinadziób—

przemówiłrozkazująco—i

wrzućcieichpodbak.

—Takjest,sir.

WiększośćFrancuzówmogła

jeszczeiśćowłasnychsiłach,aletrzechAnglicywleklizakołnierze,gnającprzedsobąresztę.

—Idziemy—powiedziałjedenzmarynarzy—tądrogą—kładącakcentnakońcusłóww

przekonaniu,żeFrancuziłatwiejgozrozumieją,jeślibędziejewymawiał

—jakmusięzdawało—z

francuska.Ten,którywstał,byichprzywitać,teraznagleocknąłsięiwidząc,żegociągnąnadziób,

Page 43: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

wyrwałsięizwróciłdo

Hornblowera.

—Jaoficer—mówiłłamaną

angielszczyznąwskazującnasiebie.

—Janieiśćznimi.

—Zabraćgo!—polecił

Hornblower.Wtejnapiętejsytuacjiniemiałczasubawićsięw

drobiazgi.

Podciągnąłskrzynkęzbutelkamidoburtyizacząłjewyrzucaćpodwienaraz—byłotoniewątpliwiewinoszczególniedobregorocznikaiFrancuzipostanowilijewypić,zanimwpadniewręceAnglików,aletoniemiałoznaczeniadlaHornblowera.Marynarzangielskimógłupićsięrówniełatwo

czerwonymwinemwysokiejmarki,jakprzydziałowymrumem.Dziełobyłoskończone,zanimostatniFrancuzzniknąłpodbakiem,iHornblowermiałterazczas,abysięrozejrzeć.Potężnyszumwiatruinieustannyłopotkliwrautrudniałymyślenie,gdyoglądałzniszczenianamasztach.Zszotamiwszystkichżagliwybranymisztywnobrygporuszałsięskokamidotyłu,ażobracałgopozostawianybezopiekister,takżewytraciwszywiatrzapierałsięwmiejscujakkoństającydęba.Hornblowermiałjużwielewiadomościnatematdobregoprowadzeniaokrętuidelikatnejrównowagimiędzyżaglami

rufowymiidziobowymi.Tu

równowagatauległazachwianiuimarynarzezdążylijużwrócićdoniego,aonjeszczeborykałsięzproblememsiłdziałającychnapłaskiepowierzchnie.Jednaprzynajmniejrzeczbyłapewna,żetaniebezpieczniezwisającarejafokmasztumożesięoderwaćiwyrządzićszkodyniedo

przewidzenia,jeślidalejbędziesiętakmiotać.Trzebastatekustawićwdryfie,aHornblowerwiedziałmniejwięcej,jaksiędotegozabrać,toteżobmyśliłzgóryswojepolecenie,żebynieokazaćśladuwahania.

—Przebrasowaćrejegrotmasztunalewąburtę—rozkazał.—

Obsadzićbrasy.

—Usłuchaligo,aonsamzbliżył

sięostrożniedokołasterowego;odbyłkilkawachtjakosternik,uczącsięswychobowiązkówzawodowychuPellewa,lecznieczułsięzbytpewnie.Szprychywydałysięobcejegopalcom,gdychwyciłzanie.Poprzebrasowaniuspróbowałnieśmiałoobrócićkołem,aleposzłomułatwo.

Podczasgdyrozwiązywałw

Page 44: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

myślachproblemwpływudziałaniasteru,zmysłyrozwiązałygoempirycznie.Wiedział,żewtakichwarunkachmożnaspokojnie

zamocowaćkołosterowe,przesunął

więclinkęprzezszprychęiodstąpił

nabok,a„MarieGalante"unosiłasięnawodziespokojnie,przyjmującfalezprawejburtyoddziobu.

Hornblowerowibyłoprzyjemnie,żemarynarzuważałjego

umiejętnościzarzecznaturalną,leczpatrzącnasplątaneolinowaniefokmasztuniemiałnajmniejszegopojęcia,corobićdalej.Nieorientowałsięnawetjasno,cotamjestniewporządku.Ludziepozostającypodjegorozkazamibylidoświadczonymimarynarzami,którzywielokrotniemusielimiećdoczynieniazpodobnymisytuacjami.

Pierwszą—właściwiejedyną—

rzecządozrobieniabyłoprzekazanieodpowiedzialnościnainnebarki.

—Któryzwasjestnajdłużejmarynarzem?—zapytałlakoniczniewobawie,bymugłosniezadrżał.

—Matthews,sir—odpowiedział

ktośpochwili,wskazująckciukiemnatatuowanegomarynarzaz

harcapem,naktóregozwaliłsięwskakującdołodzi.

—Doskonale,Matthews,mianujęwaspodoficerem.Zabierzciesięodrazudorobotyizlikwidujcietenbałagannadziobie.Jabędęzajętytu,narufie.

ByłtodlaHornblowera

denerwującymoment,aleMatthewsprzyłożyłpalecdokapelusza.

—Takjest,sir—rzekł,jakbytobyłarzeczcałkiemoczywista.

—Najpierwopuśćciekliwer,zanimrozlecisięnastrzępy—rzucił

Hornblower,jużznacznieśmielej.

—Takjest,sir.

—Notododzieła.

43

Marynarzruszyłwstronędziobu,aHornblowerposzedłnarufę.

Wyjąłlunetęzuchwytunarufówceiomiótłspojrzeniemwidnokrąg.

Page 45: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Byłokilkastatkówwpolu

widzenia;najbliższerozpoznałjakopryzy,bopostawiwszytyleżagli,ilesiętylkodało,płynęłyszybkowstronęAnglii.Dalekoponawietrznejdostrzegłmarsie„Indefatigable",którachwytaławsweszponyostatniestatkikonwoju—

wyprzedziłajużiopanowaławszystkiewolniejszeimniejsprawnejednostki,terazwięckażdanastępnapogońmusitrwaćdłużej.

Niedługozostaniesamnatymrozległymmorzu,trzystamilodAnglii.Trzystamil—dwadniprzypomyślnymwietrze,ajakdługo,jeśliwiatrbędzieprzeciwny?

Odłożyłlunetęnamiejsce;nadziobiemarynarzezabralisięjużostrododzieła,toteżzszedłnadółiobejrzałładnieurządzonekajutyoficerów:dwiepojedyncze,

przypuszczalniekapitanaizastępcy,ijednądwuosobową,dlabosmanaikucharzalubcieśli.Odszukał

magazynrufowy,rozpoznającgopozgromadzonychtamprzeróżnychzapasach;drzwikołysałysięwzawiasach,awzamkudyndałpękkluczy.Stojącwobliczuutratywszystkiego,coposiadał,kapitanfrancuski,zabrawszyskrzynkęzwinem,niezadałsobienawettrudu,abyzamknąćdrzwi.UczyniłtoHornbloweriwłożyłkluczedokieszeni.Naglepoczułsię

osamotniony—porazpierwszydoznałuczuciasamotności

człowiekadowodzącegookrętemnamorzu.Wróciłnapokład,a

Matthews,ujrzawszygo,podbiegłizasalutował:

—Bardzoprzepraszam,sir,alemusimyużyćtalii,żebypodciągnąćtęreję.

—Doskonale.

—Mamyzamałoludzi,sir.CzymogęzagonićdorobotyparuFrancuzików?

—Jeżeliuważacie,żesięwamtouda…Inaturalnie,jeśliznajdziesięjakiśdostatecznietrzeźwy.

—Chybadamradyichzagnać,sir.Trzeźwychczypijanych.

—Doskonale.

WtymmomencieHornblower

przypomniałsobie,żezapłonjegopistoletujestprawdopodobniezawilgoconyiniemiałdlasiebiesłówpotępieniazato,żepolegałnabronibezsprawdzeniajejpoewolucjach,jakiewyczyniałwłódce.Matthewsodszedłnadziób,aonzbiegłspiesznienadół.Pamiętał,żewkabiniekapitanawidział

pudełkozpistoletamiorazprochownicęiworeknaboi

zawieszonywpobliżu.Załadował

Page 46: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

obydwa,zasypałświeżymprochemswójwłasnyiwróciłnapokładztrzemapistoletamiupasawchwili,gdyjegoludziewyprowadzalizkubrykaszóstkęFrancuzów.Stanął

narufówcenarozkraczonychnogachwobmyślonejpozie,zrękamisplecionymiztyłu,starającsięnadaćsobiewyglądczłowiekaabsolutnienieporuszonegoidoskonalezorientowanego.Zapomocątaliipokonanociężarreiiżaglaipogodziniewytężonejpracyrejaznówbyłanamiejscu,ażaglepostawionejaknależy.

Kiedypracazbliżałasiękukońcowi,Hornblowerpomyślał,żezaparęminutbędziemusiał

wyznaczyćkurs,pośpieszyłwięcnadółpomapę,cyrkleiliniał.Z

kieszeniwyjąłzmiętykawałekpapieruzdanymiopozycjibrygu

—tekniedbalewetknąłgotam,gdymusiałdostaćsięz„Indefatigable"

nałódź.Głupiomusięzrobiłonawspomnienie,zjakimbrakiemszacunkupotraktowałwówczastenskrawekpapieru;zaczynał

pojmować,żeżyciewmarynarcewojennej,pozorniezłożonezpojedynczychsytuacjikrytycznych,byłofaktyczniejednąnieustannąsytuacjąkrytyczną,żejeszczeniewydostawszysięzjednejkabałyjużtrzebamyśleć,jaksobieradzićznastępną.Pochyliłsięnadmapą,określiłpozycjęswegostatkuiwyznaczyłkurs.Poczułsięnieswojonamyśl,żeto,codotądbyłoszkolnymćwiczeniempod

dodającymotuchynadzorempanaSoamesa,obecniestanowiłocoś,odczegozależałojegożycieireputacja.Sprawdziłobliczenia,powziąłdecyzję,ustaliłkursibyniezapomnieć,zanotowałgona

skrawkupapieru.

Takwięcgdyrejafokmasztuzostałazawieszona,ajeńcyzpowrotemzapędzenidokubrykaiMatthewspodniósłnaniegowzrokczekającnadalszerozkazy,onbył

jużdotegoprzygotowany.

—Przebrasujemyreje—

oznajmił.—Matthews,poślijciekogośdosteru.

Sampomagałprzybrasach;wiatruspokoiłsiętrochę,iHornbloweruznał,żejegozałogadasobieradęzbrygiempodobecnąliczbążagli.

—Jakikurs,sir?—zapytał

marynarzprzykolesterowym,aHornblowerwsadziłrękędokieszeniponotatkę.

—Północno-wschodnikupółnocy

—odczytał.

Page 47: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Jestpółnocno-wschodnikupółnocy,sir—powtórzyłsterniki

„MarieGalante"podpełnymwiatremwzięłakursnaAnglię.

Nocjużzamykałasięnadnimiinacałymwidnokręguniebyłowidaćanijednegookrętu.Wiedział,żetużzahoryzontemjestichmnóstwo,leczniezłagodziłotouczuciasamotności,opanowującegogowmiaręjaksięściemniało.Tylebyłodozrobienia,otylurzeczachtrzebabyłopamiętać,acała

odpowiedzialnośćspoczywałanajegonienawykłychbarkach.

Należałozabarykadowaćjeńcówpodbakiemiwyznaczyćwachtę—

załatwićnawettakidrobiazgjakznalezieniehubkiikrzesiwadlazapalenialampyoświetlającejkompasy.Postawićmarynarzanadziobie,jakoobserwatora,którybymiałrównieżokonajeńców;drugiegonarufie,przykolesterowym.Dwóchpozostałychwysłaćnadół,żebysiętrochęprzespali—bodostawianiażaglibędąwszyscypotrzebni—zjeśćnaprędceposiłekzłożonyzwodyzbeczkiisucharazzapasówznalezionychwmagazynie,adotegobezprzerwyobserwowaćpogodę.Wciemnościach

Hornblowerprzemierzałwolnymkrokiempokład.

—Czemusiępanniezdrzemnie,sir?—spytałmarynarzusteru.

—Później,Hunter—odrzekł

Hornblower,starającsięniedaćpoznaćztonugłosu,żenigdyjeszczeniebyłwtakiejsytuacji.

Wiedział,żetorozsądnaradainawetspróbowałjązrealizować.

Zszedłnadółzzamiarem

przespaniasięnakoikapitańskiej,niemógłjednakzasnąć.Gdyusłyszał,żemarynarzstojącynaokuprzezzejściówkęwywołujenazmianęwachtydwóchinnych,cospaliwsąsiedniejkajucie,niemógł

siępowstrzymać,byniepójśćnapokładisprawdzić,czywszystkojestwporządku.Wiedział,żemożebyćspokojny,gdyjesttam

Matthews,zmusiłsięwięcdopowrotunadół,alegdytylkowrócił

nakoję,nagłamyślsprawiła,żeporwałsięnanogi,skóraścierpłamuzestrachu,awjegoduszygłębokapogardadlasiebiewalczyłaopierwszeństwozniepokojem.

Wypadłnapokładipobiegłnadziób,gdzieMatthewssiedziałwkuckiprzyjarzmiebukszprytu.

—Nicniezrobiliśmy,aby

sprawdzić,czybrygnienabierawody—powiedział.Idąctutajspiesznieukładałsobiewmyślitozdanie,takabynieobciążyćMatthewsażadnymzarzutem,ajednocześnie—zewzględunadyscyplinę—nieprzypisaćwinysobie.

Page 48: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Toprawda,sir—odrzekł

Matthews.

—Dostałwkadłubjednymzpociskówz„Indefatigable"—

ciągnąłHornblower.—Jakieszkodyzostaływyrządzone?

—Niebardzowiem,sir—

tłumaczyłsięMatthews—byłemwtymczasiewłodzi.

—Musimysprawdzić,jaktylkosięrozwidni—zadecydował

Hornblower.—Ateraz

przeprowadzimysondowanie.

Tobyłysłowaniecoryzykowne;wczasieprzyspieszonegokursuwiedzyokrętowejna„Indefatigable"

Hornblowermiałwszędziepotrochupraktyki,pracująckolejnopodrozkazamiwszystkichszefówsekcji.

Kiedyśprzyglądałsię,jakcieślasondowałstudzienkę—czyznajdziejąnatymstatku,niemiałpojęcia.

—Takjest,sir—odparł

Matthewsbezwahaniaiposzedłnarufędopompy.—Będziepanupotrzebneświatło,sir.Zarazprzyniosę.

Wróciwszyzlatarniąskierował

jejświatłonazwiniętąlinkędosondowaniazawieszonąobok

pompy,takżeHornblowerodrazujązauważył.Zdjąłją,wsunąłprętdługościtrzechstópzobciążnikiemdootworustudzienki,apotemwostatniejchwiliprzypomniałsobie,żebygowyjąćisprawdzić,czysuchy.Opuszczałprętpopuszczająclinę,ażwyczuł,żeprętstuknąłodnostatku,wydającodpowiedniodgłos.PodciągnąłlinęiMatthewsświeciłmulatarnią,gdydrżącymirękamiwyciągałdrewnianypręt,bygoobejrzeć.

—Anikropli,sir—wykrzyknął

Matthews—zupełniesuchutki!

Hornblowerbyłprzyjemnie

zaskoczony.Niesłyszałdotądookręcie,którybychoćtrochęnieprzeciekał;nawetnadobrzeutrzymanej„Indefatigable"trzebabyłocodzieńwypompowywać

wodę.Niewiedział,czytenbrakwilgocitotylkoważne,czybardzoważnezjawisko.Chciał

Page 49: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

zareagowaćnatowsposóbnieobowiązującyispokojny.

—Hmm—mruknął.—Bardzo

dobrze,Matthews.Zwińciezpowrotemlinkę.

Stwierdziwszy,że„Marie

Galante"nienabierawody,mógłbypójśćspać,gdybynieto,żegdytylkozszedłnadół,wiatrzaczął

zmieniaćkierunekinasilaćsię.Ztąniepożądanąwiadomościąprzyszedł

Matthews,zastukawszydodrzwikajuty.

—Niebędziemożnatrzymać

długokursu—wyznaczonegoprzezpana,sir—stwierdziłMatthews.—

Awiatrrobisięporywisty.

—Doskonale.Zaraztambędę.

Zwołajciecałązałogę—polecił

Hornblowerzrozdrażnieniem,któremogłobyćskutkiemnagłego

przebudzenia,gdybynieto,żefaktycznietaiłsiępodnimniepokój.

Ztaknielicznązałogąniemógł

wystawiaćsięnanajmniejszeryzykozaskoczeniaprzezzmianępogody.

Jakszybkosięprzekonał,niczegoniemożnabyłorobićwpośpiechu.

Musiałprzejąćsternaczas,gdyjegoczterejludzierefowalizwysiłkiemmarsie,przygotowującbrygnazłąpogodę;zajęłoimtopółnocy,agdyskończyli,okazałosię,żeprzywietrzeskręcającymzzachodunapółnoc„MarieGalante"niemożejużdłużejpłynąćwyznaczonymkursempółnocno-wschodnimkupółnocy.Hornbloweroddałsterizszedłdokajutyspojrzećnamapę,ato,cozobaczył,potwierdziłopesymistyczneprzewidywania.Idącnajostrzejszymnawetbejdewindemnatymhalsie,nieudaimsięminąćUshant[4].Ztaknielicznązałogąbałsiępłynąćdalejtymkursem,nawetjeślimógłbyliczyćnazmianękierunkuwiatru,awszystkiewiadomościprzeczytanei

zasłyszanemówiłyo

niebezpieczeństwiebrzegu

zawietrznego.Niebyłoinnegowyjścia,jaktylkozrobićzwrotprzezsztag.Wracałnapokładzciężkimsercem.

—Całazałogadozwrotu—

Page 50: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

rozkazał,starającsięwykrzyczećrozkaznamodłępanaBoltona,trzeciegooficerana„Indefatigable".

Udałoimsięwykonaćzwrot

pomyślnieibrygruszyłnowymkursem,idącprawymhalsemostronawiatr.OddalałsięterazzcałąpewnościąodniebezpiecznychbrzegówFrancji,alejednocześnieodwracałsięodprzyjaznychwybrzeżyAnglii—trzebasiębyłopożegnaćznadziejąnaszybkipowrótdokraju,wciągudwóchdni,aHornblowermusiał

przygotowaćsięnabezsennąnoc.

Przezrokpoprzedzający

wstąpieniedomarynarkiwojennejHornbloweruczyłsięfrancuskiego,muzykiitańcauzrujnowanegoemigrantafrancuskiego.Biedaktenrychłosięzorientował,że

Hornblowerniemaabsolutniesłuchumuzycznegoiżeztegopowodutrudnobyłobynauczyćgotańczyć,więcżebyniebraćpieniędzyzadarmo,caływysiłekpoświęciłuczeniugojęzyka.DziękidobrejpamięciHornblowerwieleskorzystałztychlekcji.Nieprzypuszczał,żemusiętonacośprzyda,leczzmieniłzdanie,gdyoświciekapitanfrancuskizażądałznimrozmowy.Francuzznałniecoangielski,leczHornblower

stwierdziłzprzyjemnością,żegdytylkozwalczyłwsobienieśmiałość,znaczniełatwiejbyłoim

porozumiewaćsiępofrancusku.

Spragnionykapitanpiłchciwiezbeczkiprzyluku;policzkimiałnieogoloneiwyglądałnaznużonegopodwunastugodzinachspędzonychwzatłoczonympomieszczeniupodbakiem,dokądwepchniętogoprawiezupełniepijanego.

—Moiludziesągłodni—

powiedziałkapitan;samniewyglądałnagłodnego.

—Moiteż—odparłHornblower.

—Ijatakże.

Mówiącpofrancuskuzaczął

mimowoligestykulować.

—Mamkucharza—oznajmił

kapitan.

Ustaleniewarunkówzawieszeniabronizajęłotrochęczasu.Francuzizostanąwypuszczeninapokład,kucharzprzygotujejedzeniedlawszystkichnaokręcie,aFrancuziwtymczasie,tojestażdopołudnia,niepodejmążadnejpróby

Page 51: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

opanowaniabrygu.

—Dobrze—zgodziłsięwkońcukapitan,agdyHornblowerwydał

niezbędnerozkazyzezwalającenawypuszczeniejeńców,Francuzprzywołałkucharzaiwdałsięwgorącądyskusjęnatematobiadu.

Rychłoteżdympojawiłsięnadkominemkambuza.

Kapitanpopatrzyłnaszareniebo,naciasnozrefowanemarsieispojrzałprzezlunetękompasu.

—NiepomyślnywiatrnapodróżdoAnglii—zauważył.

—Tak—odparłkrótko

Hornblower.Niechciał,żebyFrancuzzauważyłgoryczidrżeniewjegogłosie.

Kapitanzacząłuważnie

wyczuwaćruchbrygupodstopami.

—Cościężkoidzie,nieuważapan?—powiedział.

—Byćmoże—odparł

Hornblower.Nieznał„MarieGalante",niebyłwogóleobeznanyzestatkamiiniemiałswegozdanianatentemat,aleniechciałsięztymzdradzić.

—Czyprzecieka?—spytał

kapitan.

—Nadnieniemaaniśladuwody

—odpowiedziałHornblower.

—Notak—zauważyłkapitan.—

Nieznajdziepanjejwstudniśródokręcia.Musipanpamiętać,żewieziemyryż.

—Tak—skwitowałHornblowerjegosłowa.

Byłomubardzotrudnozachowaćpozoryspokojuwtymmomencie,gdyumysłjegoanalizowałusłyszanesłowa.Ryżwchłaniakażdąkroplęwody,takwięcnieznajdziesięwodyprzysondowaniustudni,alekażdawchłoniętakroplabędziepogarszaćpływalnośćstatku.

—Któryśzpociskówwaszejprzeklętejfregatytrafiłnaswkadłub—ciągnąłkapitan.—Panoczywiściezbadałuszkodzenie?

—Naturalnie—skłamał

Page 52: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

odważnieHornblower.

Alegdywchwilępotemzaczął

mówićótympółgłosemz

Matthewsem,tenodrazu

spoważniał.

—Gdzietrafiłpocisk,sir?—

zapytał.

—Mamwrażenie,żegdzieśzdziobu,wlewąburtę.

Obajprzewiesiligłowyprzezburtę.

—Nicniewidać,sir—oznajmił

Matthews.—Sir,niechmnieopuszcząnaliniezaburtę,aspróbujęsięrozejrzeć—

zaproponował.

Hornblowerjużmiałsięzgodzić,alezmieniłzdanie.

—Jasamtozrobię—powiedział.

Nieumiałbywyjaśnić,comukazałowyrzectesłowa.Poczęściuczyniłtodlatego,żechciał

zobaczyćwłasnymioczyma,jaksprawystoją,aczęściowokierowałanimzasada,żebyniewydawaćnigdyrozkazu,któregosamniebyłbygotówwykonać,lecznajważniejsząprzyczynąbyłopragnienieukaraniasiebiezaniedopatrzenie.

MatthewsiCarsonobwiązaligocumąispuściliwdół.Dyndałprzyburcie,mająctużpodsobąkipiącemorze.Gdyokrętnurzałsiędziobem,wodadosięgałagoijużpoparusekundachbyłmokrydopasa;kołysaniebocznetoodrzucałogoodburty,tociskałonanią.Marynarzetrzymającylinęposuwalisięwolnokurufie,takabymógłzbadaćcałąnadwodnączęśćburty,aleniezobaczyłtamŻadnejdziurypopocisku.Tylepowiedział

Matthewsowi,gdywciągniętogonapokład.

—Awięcjestpodliniąwodną,sir—wyrzekłMatthewsnagłosto,oczymmyślałHornblower.—Czypanjesttpewny,żestrzałbyłcelny?

—Tak,jestempewny—mruknął

Hornblower.

Bezsenność,troskaipoczuciewinysprawiły,żeogarnęłogozdenerwowanie,byłbliskipłaczu.

Page 53: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Alejużwiedział,corobićdalej—

powziąłdecyzjęwczasie,gdygowciągalinapokład.

—Położymygowdryfna

przeciwnymhalsieispróbujemyjeszczeraz—powiedział.

Pozmianiehalsuokrętprzechylisięnaprzeciwległąburtęijeślijesttamwogólejakaśdziuraodpocisku,znajdziesięonaniecowyżej.WociekającymubraniuHornblowerczekał,ażbrygdokonał

zwrotuprzezrufę.Wiał

przeszywającyzimnywiatr,leczondrżałbardziejzniepewnościniżzzimna.Opuszczaligodomomentu,gdyprzechyłbryguprzybliżyłgoznaczniedoburtyinogijegootarłysięoporostymorskiepokrywającepaswodnicy.Wtedyzaczęliposuwaćsięzlinąkurufie,ciągnącgowzdłużburty.Wreszcietużzafokmasztemznalazłto,czegoszukał.

—Przestaćciągnąć!—krzyknął

wstronępokładu,opanowującogarniającegouczucierozpaczy.

Ruchlinywzdłużburtyustał.—

Opuszczać!Jeszczedwiestopy!

Wodasięgałamuterazdopasa,agdybrygzakołysałsię,namomentzamknęłasięnadjegogłową,jakprzelotnedotknięcieśmierci.Byłatam,dwiestopypodliniąwodynawetprzybrygudryfującymnatymhalsie—dziuraszerokanastopę,okształciebardziejzbliżonymdokwadratuniżkołainierównych,wyszczerbionychbrzegach.Wokół

kipiałomorzeiHornblowerowiwydałosię,żesłyszy,jakwodazbulgotemwlewasiędownętrzastatku,alemogłotobyćzłudzenie.

Zawołał,żebygowciągnęlinapokład,gdzieczekaliniecierpliwie,coimpowie.

—Dwiestopypodliniąwody,sir?—powtórzyłjegosłowaMatthews.—Kiedyśmypodeszlidoniego,szedłbejdewindemibył

przechylonynabok,tojasne.Alewmomenciegdyśmyoddawalistrzał,dzióbmusiałpodjechaćwgórę.

Terazoczywiściesiedzigłębiejwwodzie.

Tobyłwłaśnieproblem.Cobyterazniezrobili,jakmocnogonieprzechylalinabok,dziurabędziewciążpodwodą,anaprzeciwnymhalsieznajdziesięjeszczegłębiejinaciskwodywzrośnie.NarazieobecnykurswiódłichkuFrancji.Imwięcejbędąnabieraliwody,tymbardziejbrygsiębędziezagłębiałitymwiększabędziesiławtłaczającawodęprzezotwór.Muszącośzrobić,żebypowstrzymaćprzeciekiHornblowerzlekturypodręcznikówżeglarstwawiedział,jaksiędotegozabrać.

Page 54: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Musimyzrobićplasterzżaglaizakryćnimdziurę—oznajmił.—

ZawołajcietutychFrancuzów.

Abyotrzymaćplasterzżagla,należałogoprzerobićnacośwrodzajuogromnejwłochatej

wycieraczki,przewlekającprzezniegomnóstwokawałkównapół

rozplecionejliny.Następnietrzebagobyłoprzesunąćpoddnemokrętuinałożyćnadziurę.Naciskwodyprzyciśniewówczaswłochatymateriałdootworutakszczelnie,żewnajgorszymraziewdzieraniesięwodybędzieznacznieutrudnione.

Francuziniebyliskorzydopomocy.Tojużniebyłichokręt,wiózłichdoAnglii,gdziezostanązamknięciwwięzieniu.NawetgroźbazawisłanadżyciemniezdołałaichWyrwaćzapatii.

Wyszukanieniezniszczonegobramslazajęłosporoczasu.

Hornbloweruznał,żeimżagielbędziegrubszy,tymlepiej—

wyznaczenieludzidocięcialinynakawałki,rozkręcanieichi

przewlekaniezajęłosporoczasu.

Francuskikapitanpopatrzyłnaswoichludzi,którzysiedzącwkuckipracowalinapokładzie.

—WczasieostatniejwojnyspędziłempięćlatwPortsmouthwhulkuzamienionymnawięzienie—

odezwałsię.—Pięćlat.

—Tak—mruknąłHornblower.

Możeokazałbymuwspółczucie,alebyłzbytzajętyswoimisprawamiizdrętwiałyzzimna.Postanowił

zrobićwszystko,cowjegomocy,bydowieźćkapitanafrancuskiegodowięzieniawAnglii.Atymczasemzamierzałzejśćnadółiwziąćcośzjegoubrania.

Znalazłszysiępodpokładem,Hornblowerodniósłwrażenie,żedolatującegozewsządodgłosy—

skrzypienieistękaniedrewnianegookrętunamorzu—sąwyraźniejszeniżzazwyczaj.Brygżeglowałlekko,amimotogrodzienadole

trzeszczały,jakbysztormrozrywał

gonakawałki.Otrząsnąłsięztegowrażenia,uznawszyjezawyrazswejnadmierniepobudzonej

wyobraźni,leczkiedyrozgrzałsiętrochę,natarłszyciałoręcznikiem,iwłożyłnasiebienajlepszymundurFrancuza,znowuwydałomusię,żebrygstękajakbypodwielkimnaporem.

Wróciłnapokładsprawdzić,jakposuwasiępraca.Nieupłynęłodwieminuty,gdyjedenzFrancuzów,sięgajączasiebiepokawałekliny,zamarłiwlepiłwzrokwpokład.

Page 55: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Postukałwspoinę,podniósłwzrokwgórę,napotkałspojrzenieHornbloweraikrzyknąłcośdoniego.Hornblowerniemusiał

udawać,żerozumiejegosłowa;gestywyjaśniływszystko.Z

pękającejwolnospoinyzaczęławypływaćsmoła.Hornblower

patrzył,niezdającsobiesprawyztego,cowidzi—pękłatylkojednaspoinalubdwie,aresztapokładu,wyglądało,trzymasięmocno.Alenie!Teraz,gdypatrzyłuważniej,zobaczyłinnemiejscawpokładzie,gdzienadspoinamiukazałysięwybrzuszeniazesmoły.Byłotocoś,coprzekraczałoskromnyzakresjegodoświadczenia.Oczymnawetnigdynieczytał.Kapitanfrancuskistałprzynim,równieżwpatrującsięwpokład.

—OBoże!—zawołał—Ryż!

Ryż!

Hornblowerniezrozumiał

francuskiegowyrazu„riz",kapitanwięctupnąłwpokładiwskazał

palcemwdół.

—Ładunek!—wyjaśnił.—On…

onpuchnie.

Matthews,którypodszedłwłaśniedonich,zrozumiałodrazu,nieznającsłowapofrancusku.

—Czyktośtumówił,żebrygjestpełenryżu?—spytał.

—Tak.

—Notojasne.Wodaprzedostałasiędoniegoinapęczniał.

Taksprawawyglądała.Nasiąkływodąryżzwiększaobjętość,którarośniedwu-alboitrzykrotnie.

Ładunekpęczniałirozsadzałspoinystatku.Hornblowerprzypomniał

sobienienormalneskrzypieniaistękaniasłyszanepodpokładem.Był

zrozpaczony.Daremniepatrzyłnanieprzyjaznemorzewokółnich,szukającwnimnatchnieniaiotuchy.Minęłokilkasekund,zanimbyłzdolnyprzemówićizachowaćsięzgodnościąprzystałaoficerowimarynarkiwojennejwobliczutrudnejsytuacji.

—Awięcimszybciejzatkamydziurężaglem,tymlepiej—rzekł.

Trudnobyłooczekiwać,żegłosjegozabrzmicałkiemnaturalnie.—

PogońcietychFrancuzów.

Page 56: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Odwróciłsię,bychodzącpopokładzieuspokoićnerwyi

uporządkowaćzmąconytokmyśli,alekapitanfrancuskijużbyłprzynimizacząłkrakaćjakzłowieszczykruk.

—Mówiłem,żestatekidzie

ciężko—rzekł.—Jużjestgłębiejwwodzie.

—Wynośsiędodiabła!—

krzyknąłHornblowerpoangielsku,nieznajdującfrancuskiego

odpowiednika.

Naglepoczułostrywstrząs,jakbyktośuderzyłmłotemwpokładpodjegostopami.Statekrozpadałsiępowoli.

—Szybciejztymżaglem!—

zawołałkuludziomzajętym

przygotowywaniemplastraipoczuł

złośćnasiebiezato,żetonjegogłosumusiałzdradzićwzburzenie.

Wkońcukawałplastrazżaglaopowierzchnipięciustóp

kwadratowychbyłgotów,linkiprzewleczoneprzezpętle,marynarzepobieglinadziób,żebyplasterpodsunąćpodbrygiprzeciągnąćgowstronęrufynadziurę.Hornblowerzacząłściągaćzsiebieubranienieprzezpietyzmwobecwłasnościkapitana,leczbyniezamokło.

—Opuszczęsięidopilnuję,żebyznalazłsięnawłaściwymmiejscu—

powiedział.—Matthews,

przygotujciedlamniecumę.

Nagiimokry,miałwrażenie,żewiatrprzeszywagonawskroś;ocierałsięoburtęprzyprzechyłachokrętu,afaleprzepływającepodbrygiemwaliływniegobezlitości.

Dopilnowałjednak,żebyplasterprzykryłdziurę,izwielkąsatysfakcjąpatrzył,jakwłochatapowierzchniawsysanadowewnątrzmarszczysięwokółotworuiwchodziwniegogłęboko,takżemógłmiećpewność,iżdziurazostałaporządniezatkana.Krzyknął,żebygowciągnęli,iuczynilito,apotemczekalinadalszerozkazy,aonstałnagi,otępiałyzzimna,zmęczeniainiewyspania,

zastanawiającsię,codalej.

—Sterwlewo—powiedziałwkońcu.

Page 57: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Jeślibrygmazatonąć,to

właściwiewszystkojedno,czystaniesiętostoczydwieściemilodwybrzeżaFrancji.Nawypadekjednakgdybyzdołałutrzymaćstateknapowierzchni,chciałobejśćzdalabrzegzawietrzny,żebyzapobiecewentualnemuatakowiFrancuzów.

Dziurapopociskuzatkanaplastremzżaglaznajdziesięterazgłębiejwwodzie,cozwiększałoryzyko,aleniebyłoinnegowyjścia.Kapitanfrancuski,zobaczywszy

przygotowaniadozmianykursu,zarzuciłHornblowerapotokiemsłówprotestu.PrzytymwietrzenapoprzednimhalsiemogliłatwodopłynąćdoBordeaux.Krzyczał,żeHornblowerwystawiażycie

wszystkichnaniebezpieczeństwo.

WotępiałymmózguHornbloweraznalazłsięniespodziewaniefrancuskizwrot,któregochciałużyćprzedtem.Mógłtouczynićteraz.

—Allezaudiable—warknął,naciągającprzezgłowęgrubąwełnianąkoszulęFrancuza.

Gdywytknąłzniejgłowę,

Francuzjeszczewykrzykiwałswójprotest,itotakgwałtownie,żewumyśleHornblowerazrodziłosiępodejrzenie.PosłałMatthewsa,bysprawdził,czyjeńcyniemająbroni.

Nieznaleziononiczegopozakordamimarynarskimi,lecznawszelkiwypadekHornblower

skonfiskowałwszystkie,aubrawszysięobejrzałuważnieswojetrzypistolety,wyciągnąłznichstarenabojeizaładowałświeże.Ztymitrzemapistoletamizatkniętymipopirackuzapasprzypominałchłopcabawiącegosięwbitwęnamorzu,leczczuł,żemożenadejśćczas,gdyFrancuzispróbująsięzbuntowaćitrzechpistoletówniebędziezawieleprzeciwkodwunastu

zdesperowanymmężczyznom,

mającymwzasięguręki

prowizorycznąbrońwpostacinagli.

Matthewsczekałnaniegoz

wydłużonątwarzą.

—Sir—przemówił—jabardzoprzepraszam,alemniesięniepodobajegowygląd.Uczciwiemówię,niepodobamisię.Niepodobamisię,jakonreagujenaster.

Tenbrygzanurzasięcorazgłębiejipęka,topewne.Przepraszamsir,żetomówię.

Nadolekonstrukcjaokrętu

trzeszczałaijęczałażałośnie;tu,napokładzie,spoinyotwierałysięcorazszerzej.Rzeczbardzo

Page 58: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

prawdopodobna,żenapęczniałyryżrozsadzałposzycieokrętupodliniąwody,takżezatkaniedziurypopociskumogłowyeliminowaćtylkojedenzmniejszychteraz

przecieków.Wodawlewasiępewniedalej,ładunekpęczniejecorazbardziejistatekotwierasięjakprzekwitającykwiat.Okrętybudowanotak,abywytrzymywałyciosyzzewnątrz,leczichkonstrukcjaniebyłaprzygotowanananaciskiodwewnątrz.Szwybędąsięrozstępowałycorazbardziejicorazszybciejwodabędziesięwdzieraćdoładunku.

—Proszęspojrzeć,sir!—zawołał

nagleMatthews.

Wjasnymświetledniamałeszarestworzonkobiegłopościekuburtynawietrznej,zanimnastępne,potemjeszczejedno.Szczury!Podpokładamimusiałodziaćsięcośnienormalnego,abyjewygnaćnapokładwbiałydzień,zwygodnychgniazd,spośródnieograniczonychzapasówjedzenia,jakichimdostarczałładunek.Naciskmusiał

byćstraszliwy.Hornblowerpoczuł

lekkiwstrząs;cośpękałomupodstopami.Alemiałjeszczejednąkartędorzucenia,jeszczejednąlinięobrony.

—Wyrzucęładunekzaburtę—

oznajmił.Nigdydotądnie

przeprowadzałtegozabiegu,leczczytałonimwpodręcznikachżeglarstwa.—Sprowadźciejeńcówidodzieła.

Szczelneprzykrycielukusilniewybrzuszyłosięwkształtkopuły;powybiciuklinówjednadeskapokrywyoderwałasięztrzaskiemiodchyliławgórę,agdy

podniesionopokrywę,wysunąłsięzaniąjakiśbrązowykształt—byłtoworekryżuwypchniętyzotworułukowegoprzeznaciskodwewnątrz.

—Założyćnaniegolinyi

wyciągnąć—komenderował

Hornblower.

Zlukuwydobywanoworekryżuzaworkiem;czasemworkipękałyiryżstrumieniemsypałsięnapokład,aleniktnatoniezwracałuwagi.

Drugagrupaludziprzesuwałaryżluzemiwworkachwstronęburtyzawietrznejiwrzucałado

nienasyconegomorza.Wkrótcepracastałasiętrudniejsza,gdyżładunektakbyłściśniętywładowni,żewydobywanieposzczególnychworkówwymagałoogromnego

Page 59: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

wysiłku.Trzebabyłoposłaćdwóchludzinadółdołuku,żebyodrywaliworkiizakładalinaniestropy.

DwajFrancuzi,naktórychwskazał

Hornblower,zawahalisię—któżwiedział,czywszystkieworkisązbitewciasnąmasę,aładowniakołysanegopoprzeczniestatkubyłaniebezpiecznymmiejscem,byleprzechyłmógłpogrzebaćichżywcem—leczHornbloweranieobchodziłowtejchwilizupełnie,żektośmożesiębać.Spojrzałgroźnienazwlekających,spieszniewięcopuścilisięnadół.Tawyczerpującapracatrwaławielegodzin,ludzieciągnącylinyociekalipotemipadalinanoszezmęczenia,leczodczasudoczasumusielizmieniaćtychwluku,gdyżwarstwyworków,poddaneogromnemunaciskowi,zbiłysięwjednącałość,igdywybranojużte,któreznajdowałysiębezpośredniopodotworem

łukowym,następnetrzebabyłowyrywaćzposzczególnychwarstw.

Kiedywydobytojużczęśćładunkuleżącąbliskowłazuizaczętosięgaćdalejwgłąbluku,odkrytoto,cobyłodoprzewidzenia:w

przemokłychdolnychwarstwachryżnapęczniałiworkipopękały.Dolnąpołowęlukuzalegałazbitawarstwamokregoryżu,którymożnabyłowydobywaćtylkoprzypomocyszufliiwiader.Nietkniętejeszczeworkizczęściwarstwgórnych,położonychdalejodotworu

łukowego,pozlepiałysięzesobąitrzebabyłoznacznegowysiłku,abyjeodrywaćiwlecpodotwór,skądwyciąganojenapokład.

Hornblowermedytowałnadtąsprawą,gdypoczułczyjeś

dotknięcie.ToMatthewsmiałmucośdozakomunikowania.

—Niedarady,sir—oznajmił.—

Zanurzasięwwodęcorazgłębiejiniedługozatonie.

Hornblowerpodszedłznimdoburtyiwyjrzałnazewnątrz.Niebyłocodotegowątpliwości.Sambyłzaburtąipamiętałwysokość,najakiejznajdowałasięliniawodna,aponadtomógłsiękierować

położeniemplastrazżagla,przeciągniętegopoddnembrygu.

Okrętsiedziałocałesześćcaligłębiejwwodzie—itopowydobyciuzlukuiwyrzuceniuwmorzeconajmniejpięćdziesięciutonryżu.Musiprzeciekaćjaksito,asuchyryżwchłaniaodrazuwodęwlewającąsięprzezpękająceposzycie.

Hornblowerpoczułbólwlewejdłoni.Opuściłwzrokispostrzegł,żenieświadomieściskakurczowoporęcz.Rozluźniłchwytipopatrzył

dookoła,napołudniowesłońceirozhuśtanemorze.Niechciał

kapitulowaćiprzyznawaćsiędoklęski.Podszedłdoniegokapitanfrancuski.

—Sir—przemówił.—To

Page 60: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

szaleństwo.Moiludzieupadajązezmęczenia.

Hornblowerwidział,jakprzylukuHunterzfuriązaganiamarynarzyfrancuskichdoroboty,wygrażającimwęźlastymkońcemliny.NiewielejednakmożnabyłojużwydusićzFrancuzów,awtejchwili„MarieGalante"dźwignęłasięciężkonafaliiprzewaliłanadrugąburtę.Nawetswymniedoświadczonymokiemdostrzegałpowolnośćizłowieszcząmartwotęjejruchów.Brygnieutrzymasiędługonapowierzchniwody,atylebyłodozrobienia.

—Matthews—rzekł—

postanowiłemwszcząć

przygotowaniadoopuszczeniaokrętu.

Mówiłtozpodniesionągłową;niemógłdopuścić,abyktóryśzFrancuzówczymarynarzyzauważył

jegorozpacz.

—Takjest,sir—odpowiedział

Matthews.

„MarieGalante"miałałódź

zamocowanązagrotmasztem;napolecenieMatthewsaludzie

przerwalipracęwładowniizaczęliładowaćdołodziwodęiżywność.

—Bardzoprzepraszam,sir—

odezwałsięHunterstojącyobokHornblowera.—Alepowinienpansięzaopatrzyćwciepłąodzież.

Kiedyśspędziłemdziesięćdninamorzuwotwartejłodzi,sir.

—Dziękujęwam,Hunter—

odparłHornblower.

Trzebabyłopomyślećowielurzeczach.PrzyrządyNawigacyjne,mapy,kompas—czypotrafirobićprawidłowepomiaryswoim

sekstantemwmałejrozchybotanejłódce?Przezornośćnakazywałazabraćtylewodyiżywności,ilesięda,aleHornblowerpatrzyłzwahaniemnasfatygowanąłódź—

siedemnastuludziobciążyjądoostatnichgranic.BędziemusiałwwielusprawachzdaćsięnakapitanafrancuskiegoiMatthewsa.

Ludzieciągnączataliepodnieśliłódźzlegarówiopuścilinaspokojniejszyskrawekwodypozawietrznejrufy.„MarieGalante"

Page 61: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

zanurzyłasiędziobemwfaliiniechciałasiępodnieść;przezprawączęśćdziobowąwlałasię

szmaragdowawodaipopłynęłapokłademkurufie,ażsilnyprzechył

bryguskierowałjądootworówodpływowych.Czasuzostałojużniewiele—sądzącpotrzaskupodpokłademładunekpęczniałdalejinapierałnagrodzie.OgarnięcipanikąFrancuzizaczęlizkrzykiemtłoczyćsiędołodzi.KapitanfrancuskispojrzałnaHornblowerairuszyłzanimi;dwajmarynarzebrytyjscyprzeskoczylijużprzezburtęiodpychaliłódź.

—Ruszajcie—rzekłHornblowerdoMatthewsaiCarsona,którzysięjeszczeociągali.Onbyłdowódcąionpowinienopuścićstatekostatni.

Brygbyłjużtakgłębokow

wodzie,żeHornblowerbeztruduwszedłdołodziwprostzpokładu;marynarzebrytyjscysiedzącynaławcerufowejzrobilimumiejsce.

—Matthews,dorumpla—

rozkazałHornblower;czuł,żesamniepotrafiłbysterować

przeładowanąłodzią.—Odbijać!

Łódźodsunęłasięodbrygu;

„MarieGalante",zesteremzamocowanymlinami,wykręciłasiędziobemnawiatritakjużzostała,apotemprzechyliłasięnagle,ażotworyodpływowewprawejburcieznalazłysięprawiepodwodą.

Następnafalaprzewaliłasięprzezpokładiwdarładootwartegoluku.

Brygwyprostowałsię,zpokłademprawiewpoziomiemorza,izatonął

narównejstępce.Wodazamknęłasięnadnim,masztyznikałypowoli.

Przezmomentżaglemajaczyłypodzielonąwodą.

—Poszedł—odezwałsię

Matthews.

Hornblowerpatrzył,jaktoniepierwszadowodzonaprzezniegojednostka.Powierzonomu„MarieGalante",byjądoprowadziłdoportu,aonzawiódł,zawiódłprzyswoimpierwszymsamodzielnymzadaniu.Utkwiłwzrokw

zachodzącymsłońcu,miałnadzieję,żeniktniezauważyłłezwjegooczach.

Rozdziałtrzeci

Karazabłąd

Page 62: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Światłodniawpełzającna

rozkołysanewodyZatokiBiskajskiejukazałomałąłódźdryfującąpojejbezmiarze.Byłapełnaludzi:nadziobiestłoczyłasięfrancuskazałogazatoniętegobrygu,naśrodkowejławcesiedziałkapitanzzastępcą,anaławcerufowejmidszypmenHoratioHornblowericzterejmarynarzeangielscy,którzydoniedawnastanowilizałogępryzowąbrygu.Hornbloweranękałachorobamorska,gdyżjegodelikatnyżołądek,przywykłszydostatecznychruchów„Indefatigable"buntowałsięprzeciwkowyczynomłódeczkimiotającejsięnadryfkotwie.Podwóchnieprzespanychnocachodczuwałzimno,zmęczenieimdłości—wymiotowałgwałtownieprzezcałąnociteraz,pogrążonywdepresjiwywołanejchorobąmorską,rozmyślałponurooutracie„MarieGalante".Gdybyżwcześniejpomyślałotym,żebyzatkaćtędziurępopocisku!Wszystkieusprawiedliwienia,jakie

przychodziłymudogłowy,odrzucał

jednopodrugim.Tylebyłodozrobienia,atakniewielumiałludzi

—pilnowaćzałogifrancuskiej,naprawićszkodynamasztach,wytyczyćkurs.Gdykazałsondowaćzęzy,zwiódłgofakt,żecaławodawsiąkławryż.Towszystkoprawda,leczprawdąbyłorównieżto,żeutraciłswójstatek,pierwsząjednostkę,którejdowództwomupowierzono.Samnieznajdowałdlasiebieusprawiedliwieniazatofiasko.

OświcieFrancuzipobudzilisięizaczęlitrajkotaćjaksroki;obokniegoMatthewsiCarsonpróbowalirozruszaćzesztywniałeczłonki.

—Śniadanie,sir?—zapytał

Matthews.

ToprzypomniałoHornblowerowizabawysamotnegomałego

chłopczyka,wsiadającegodopustegokorytaświńskiegoiudającegorozbitkanaotwartejłodzi.

Kawałekchlebaczycośinnegodojedzenia,coudałomusięwycyganićzkuchni,dzieliłwtedynatuzinracji,przeznaczającpojednejnacałydzień.Leczwilczyapetytchłopcaskracałtednidopięciuminut;stawałwkorycieizdaszkiemzdłoninadoczymawypatrywałpomocynawidnokręgu,agdynienadchodziła,siadałwswej„łodzi"stwierdzając,żeciężkiejestżycierozbitka,żeminęłakolejnanociczasjużspożyćnastępnąracjęzmalejącegoszybkozapasu.Itu,podokiemHornblowera,kapitanfrancuskiijegozastępcadaliwszystkimwłodzipotwardymsucharzeikolejnonabieralidlakażdegokubekwodyzbeczekwsuniętychpodławkę.LeczmimożywejwyobraźnisiedzącwswoimkorycieHornblowernieprzeczuwał

dolegliwościchorobymorskiej,chłoduiniewygódanibólu,jakijegokościstepośladkiodczuwałyterazpodługimsiedzeniunatwardejdesceławkirufowej;wswejdziecięcejdufnościniemógł

przewidzieć,jakbardzomożeciążyćodpowiedzialnośćspoczywającanabarkachliczącegosobie

siedemnaścielatoficeramarynarkiwojennej.

Oderwałsięodwspomnieńz

Page 63: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

niedawnegodzieciństwa,by

zastanowićsięnadobecnąsytuacją.

Dlajegoniedoświadczonegookaszarenieboniezapowiadałopogorszeniasiępogody.Poślinił

palecipodniósłgowgórę,spoglądającnakompasłodziowy,byocenićkierunekwiatru.

—Skręcatrochęnazachód,sir—

powiedziałMatthews,któryzrobiłtosamo.

—Notak—zgodziłsię

Hornblower,pospiesznie

przebiegającwpamięcito,czegosięuczyłostatniooróży

kompasowej.Wiedział,żeabyopłynąćUshantodnawietrznej,powinniiśćkursempółnocno-wschodnimkupółnocyiżepłynącbejdewindemłódźniepójdzieostrzejdowiatruniżosiemrumbów

—nadryfkotwiestaliprzezcałąnoc,ponieważwiatrwiałzabardzozpółnocy,abymożnabyło

skierowaćłódkękuAnglii.Aleterazwiatrwykręcił.Osiemrumbówodpółnocno-wschodniegokupółnocytobyłbypółnocno-zachodnikuzachodowi,awiatrwiejejeszczebardziejzzachodu.PosuwającsiębejdewindemmógłminąćUshantinawetmiećjeszczedostatecznyzapasnanieprzewidzianewypadki,nato,żebymócutrzymywaćstatekzdalaodbrzeguzawietrznego,który—jakwiedziałzksiążekioczymmówiłmuzdrowyrozsądek—

byłtakbardzoniebezpieczny.

—Matthews,stawiamyżagle—

powiedział,wciążtrzymającwrękusuchar,przeciwktóremubuntował

sięjegożołądek.

—Takjest,sir.

WystarczyłojednozawołaniewstronęFrancuzówstłoczonychnadziobie,byzwrócićichuwagę;wwarunkach,wjakichsięznajdowali,niepotrzebabyłowogóle

nieporadnejfrancuszczyzny

Hornblowera,byichzagonićdowykonywaniatakoczywistegozadaniajakwciąganiedryfkotwy.

Alewzatłoczonejłodzi,gdzieniebyłoanikawałkawolnegomiejsca,nieszłotowcaletakłatwo.Masztzostałjużustawionyiżagiellugrowyprzygotowanydo

postawienia.Balansując

Page 64: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

niebezpieczniedwajFrancuziwybralifałiżagielwzniósłsięnamaszt.

—Hunter,wybraćszot—

rozkazałHornblower.—Awy,Matthews,weźciesięzarumpel.

Trzymajciestatekostrodowiatrunalewymhalsie.

—Jestostrodowiatrunalewymhalsie,sir.

Zeswegomiejscanaśrodkułodzikapitanfrancuskiprzyglądałsiętympoczynaniomzgłębokim

zainteresowaniem.Niezrozumiał

ostatniego,decydującegorozkazu,leczszybkosiędomyśliłjegotreści,gdyłódźzawróciłailewymhalsemruszyławstronęAnglii.Wstałizacząłprotestowaćzfurią.

—Wiatrjestpomyślnydla

podróżydoBordeaux—mówił

gestykulujączaciśniętymipięściami.

—Moglibyśmybyćtamjutro.

Dlaczegokierujemysięnapółnoc?

—PłyniemydoAnglii—odrzekł

Hornblower.

—Ale…ale…tozajmienam

tydzień!Tydzień,przysprzyjającymwietrze.Tałódź…jestprzepełniona.

Nieprzetrwamywniejsztormu.Tojestszaleństwo.

Wmomenciegdykapitansię

podniósł,Hornblowerwiedziałjuż,coonzamierzapowiedzieć,aleniezadałsobietrudu,bysobietłumaczyćjegosłowa.Byłzbytznużonyizabardzoznękanychorobąmorską,abywdawaćsięwspórwobcymjęzyku.Zignorował

kapitana.ZanicnaświecieniezawróciłbyłodzikuFrancji.Jegomorskakarieradopierosięzaczęłainawetgdybymiałazostać

zniweczonazpowoduutraty„MarieGalante",niemiałzamiarugnićlatamiwwięzieniufrancuskim.

—Sir!—zawołałFrancuz.

Page 65: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Jegozastępca,którysiedziałznimrazemnaławce,teżprotestował

głośno,aterazobróciwszysiędoswoichludzi,obajwyjaśnialiimsytuację.Francuziporuszylisięgniewnie.

—Sir!—powtórzyłkapitan.—

Nalegam,abypanzawróciłdoBordeaux.

RuszyłwstronęHornblowera,jedenzidącychzanimmarynarzyfrancuskichchwyciłzabosak,atomogłabyćniebezpiecznabroń.

Hornblowerwyrwałzzapasapistoletiwycelowałgowkapitana,któryujrzawszylufęometrodswojejpiersicofnąłsięczymprędzej.Niespuszczajączniegooka

Hornblowerująłlewąrękądrugipistolet.

—Weźcieto,Matthews—

powiedział.

—Takjest,sir—odparł

posłusznieMatthewsidodałpopełnejposzanowaniapauzie:—

Bardzoprzepraszani,sir,alemożebypanodwiódłkurekwswoimpistolecie?

—Tak—przyznałHornblower,rozdrażnionyswoimprzeoczeniem.

Odciągnąłkurekzeszczękiemitengroźnydźwiękjeszczewyraźniejdałodczućfrancuskiemu

kapitanowi,jakieniebezpieczeństwostanowinabityiodbezpieczonypistoletwycelowanywjegobrzuchnatejkołyszącejsięłupinie.

Zamachałdesperackorękami.

—Sir—przemówił—proszętoskierowaćtrochęwinnąstronę.

Cofnąłsięjeszczebardziejmiędzystojącychzanimludzi.

—Hej,tytam!Zostawto!—

zawołałgłośnoMatthews—któryśmarynarzfrancuskipróbował

niepostrzeżenieodciąćfał.

—Matthews,strzelajciedo

każdego,ktowydasięwam

Page 66: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

niebezpieczny—rozkazał

Hornblower.

Takbardzochciałtymludziomnarzucićswojąwolę,takdesperackopragnąłzachowaćwolność,żetwarzściągnęłamusięwzwierzęcygrymas.Patrzącnaniegoniktniemógłbyaniprzezchwilęwątpićwjegodeterminację.Niedopuści,byktokolwiekprzeszkodziłmuwwykonaniupostanowienia.WpasiemiałzatkniętytrzecipistoletiFrancuzimoglisięspodziewać,żejeślispróbująprzeciwstawićsię,zginieconajmniejjednaczwartaznich,zanimwezmągóręnad

Anglikami,aichkapitanwiedział,żeonzginiepierwszy.Wyrazistągestykulacjąrąk—niemógł

odwrócićoczuodpistoletu—

nakazałludziomzaprzestaćoporu.

Ucichli,akapitanuderzyłwżałosnyton.

—Pięćlatprzesiedziałemwwięzieniuangielskimpodczasostatniejwojny—mówił.—

Zawrzyjmyumowę.PopłyniemydoFrancji.Gdydotrzemydobrzegu,gdzietylkopanwybierze,sir,mywyjdziemynaląd,apanbędziemógłkontynuowaćpodróż.Albowszyscyzejdziemynalądijaużyjęwszystkichmoichwpływów,żebypanaipańskichludziodesłanodoAngliinastatkuwiozącymjeńców,bezwymianyczyokupu,

przysięgam,żetouczynię.

—Nie—przerwałmu

Hornblower.

DoAngliiznaczniełatwiejbyłodotrzećstądniżzfrancuskiejczęściwybrzeżaZatokiBiskajskiej;cododrugiejpropozycjiHornblowerwiedziałtylenatematnowegorządufrancuskiego,wyniesionegonafalirewolucji,żeniewierzyłwmożliwośćzwolnieniajeńcównaprośbękapitanaflotyhandlowej.

PozatymweFrancjibrakowałowyszkolonychmarynarzy;byłojegoobowiązkiemniepozwolićtejdwunastcewrócićdokraju.

—Nie—powtórzyłw

odpowiedzinadalszeprotestykapitana.

—Czymamgowyrżnąćw

szczękę,sir?—zapytałHunterstojącyubokuHornblowera.

—Nie—brzmiałaodpowiedź,leczFrancuzzauważyłgestidomyśliłsięznaczeniasłów,więczapadłwponuremilczenie,aleprzerwałjewidzącpistoletopartyokolanoHornbloweraiwciążwymierzonywjegokierunku.

Page 67: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowermógłodruchowo

nacisnąćspust.

—Błagam,sir—powiedział—

proszęodłożyćtenpistolet.Jestniebezpieczny.

Hornblower.patrzyłnaniegozimnoibezwspółczucia.

—Proszę,sir.Nieuczynię

niczego,cobyprzeszkadzałopanuwkierowaniułodzią.Przyrzekam.

—Przysięgapan?

—Przysięgam.

—Areszta?

Kapitanzwróciłsiędonichidotądperswadował,ażzgodzilisięniechętnie.

—Oniteżprzysięgają.

—Awięcdobrze.

Hornblowermiałjużwłożyć

pistoletzapas,alewporęprzypomniałsobie,żenależygozabezpieczyć,byniepostrzelićsamegosiebiewbrzuch.Wszyscypogrążylisięwapatii.Łódź

wznosiłasięteraziopadałarytmicznie,cobyłoznacznieprzyjemniejszeniżjejpodskokinadryfkotwieiżołądekHornbloweraniecosięuspokoił.Niespałjużdwienoce.Głowaopadłamunapiersi,bokiemoparłsięoHunteraizasnął

spokojnie,ałódźzwiatremztrawersuzdążaławytrwalekuAnglii.Obudziłsiępóźnowdzień,gdyMatthews,zdrętwiałyi

wyczerpany,przekazałrumpelCarsonowi,apotemtrzymaliwachtykolejno,jedenprzyszocieijedenprzyrumplu,podczasgdyinnistaralisięodpoczywać.Hornblowerodbyłswojąkolejkęprzyszocie,alebałsięusiąśćprzysterze,szczególniegdyzapadłanoc;wiedział,żeniemawprawywtrzymaniułodzinawytyczonymkursieprzezwyczuciemuśnięćwiatrunapoliczkuirumplawdłoni.

Dopieronastępnegodnia,wjakiśczaspośniadaniu—właściwiebyłojużprawiepołudnie—zobaczylistatek.PierwszydojrzałgoFrancuzijegopodnieconyokrzykporuszył

wszystkich.Trzyprostokątnemarsiewynurzyłysięzzawidnokręguponawietrznejdziobuiszływichstronęnazbieżnymkursie,takszybko,żezakażdymrazem,gdyłódźwzbijałasięnafali,widaćbyłocorazwiększąpowierzchniężagli.

Page 68: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Jakmyślicie,Matthews,cotozastatek?—zapytałHornblower,podczasgdyłódźwrzała

podnieceniemFrancuzów.

—Trudnopowiedzieć,sir,aleniepodobamisięjegowygląd—odparł

Matthewsniepewnie.—Natymwietrzepowinienmiećpostawionebramsleidolneżagle,aniema.

Jegokliwerteżmisięniepodoba,sir.Namojeoko,sir,tomożebyćfrancuz.

Każdystatekpłynącyw

pokojowychcelachmiałby

oczywiściepostawionewszystkieżagle,jakiebysiętylkodało.Atennie.Musiałmiećwięccoś

wspólnegozwojną,alenawettu,wzatoce,bardziejbyłomożliwe,żetookrętbrytyjskiniżfrancuski.

Hornblowerdługomusię

przyglądał;jednostkaniewielka,choćpełnorejowiec.

Gładkopokładowy—robiwrażenieszybkiego—odczasudoczasuukazywałsięterazjegokadłubzrzędemfurtstrzelniczych.

—Wyglądacałkiemjakfrancuski,sir—zauważyłHunter.—Pewniekorsarz.

—Byćwpogotowiudozwrotu

—powiedziałHornblower.

Zawrócilinapełnymwietrze,uciekającodstatku.Lecznawojnie,jakwdżungli,ucieczkaprowokujepościgiatak.Statekpostawiłdolneżagleibramsle,pomknąłwichstronęiwyprzedziwszyichopół

kablastanąłwdryfieiodciąłimdrogęucieczki.Zobaczylimnóstwomężczyznstłoczonychwzdłużburty

—bardzolicznazałogajaknatakniewielkistatek.Dobiegłoichobwołanie,słowabyłyfrancuskie.

Marynarzeangielscybluznęliprzekleństwami,natomiastkapitanfrancuskipodniósłsięuradowanyiodpowiedział,azałogafrancuskapodprowadziłałódźdoburtyokrętu.

GdyHornblowerwszedłnajegopokład,powitałgoprzystojnymłodyczłowiekwsurduciekoloruśliwkowego,zkoronkowym

żabotem.

—Witamy,sir,na„Pique"—

powiedziałpofrancusku.—

Page 69: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

NazywamsięNeuville,jestemkapitanemtegokorsarza.Apan?…

—MidszypmenHornblowerz

„Indefatigable",okrętujegobrytyjskiejkrólewskiejmości—

burknąłHornblower.

—Wygląda,jakbypanbyłw

złymhumorze—zauważył

Neuville.—Niechżesiępantaknieprzejmujezmiennościąlosównawojnie.Zostaniepanulokowanynatymstatkuażdonaszegopowrotudoportuzwszelkimiwygodami,jakiemożnamiećnamorzu.Proszęczućsięjakusiebiewdomu.Naprzykład,tepistoletyupasanapewnotrochępanuprzeszkadzają.

Niechżemipanpozwoliuwolnićsięodichciężaru.

Mówiąctowyjąłzręcznie

pistoletyzpasaHornblowera,obrzuciłgouważnymspojrzeniemiciągnąłdalej:

—Atenkordzikuboku,sir.

Zechcemigopanłaskawie

pożyczyć?Zapewniam,żego

oddam,gdysiębędziemyrozstawali.

Aleobawiamsię,żewczasiepańskiegopobytunastatku

młodzieńczazapalczywośćmogłabypanapobudzićdojakiegoś

pochopnegoczynu,jeślibędziepanmiałprzysobiebroń,którąktośnaiwnymógłbyuważaćza

morderczą.Tysięcznedzięki.Ateraz,czymogępanazaprowadzićdoprzygotowanejdlaniegokoi?

Skłoniwszysiękurtuazyjniepoprowadziłgonadół.Dwapokładyniżej,przypuszczalnieostopęczydwieponiżejliniiwodnej,znajdował

sięszeroki,pustymiędzypokład,słabooświetlonyiskąpo

wentylowanyprzezotworyłukowe.

—Naszpokładniewolniczy—

wyjaśniłobojętnieNeuville.

Page 70: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Pokładniewolniczy?powtórzył

pytającoHornblower.

—Tak.Towłaśnietutrzymanoniewolnikówwczasieich

transportu.

Toodrazuwielewyjaśniło

Hornblowerowi.Statekniewolniczyłatwobyłoprzekształcićnakorsarski.Byłonjużzazwyczajuzbrojonywdużąliczbędziałdlaobronyprzedzdradzieckimiatakamiwczasieskupowanianiewolnikówwzdłużrzekafrykańskich;był

szybszyodprzeciętnegostatkuhandlowego,gdyżniepotrzebował

przestrzeniładunkowej,aprzytak

„łatwopsującymsiętowarze"jakniewolnicyprędkośćbyłacechąbardzoistotną;ponadtozostał

przystosowanydoprzewozudużejliczbyludziorazzabieraniawielkichilościżywnościiwody,byichżywićwczasiepolowanianamorzunapryzy.

—Ostatniewypadki,októrychmusiałpansłyszeć,sir,odcięłynasodrynkuSantoDomingo—ciągnął

Neuville—toteżchcąc,aby„Pique"

przynosiłamidalejjakąśkorzyść,przekształciłemjąnastatekkorsarski.Ponadtowidząc,żedziałalnośćKomitetu

BezpieczeństwaPublicznego

zamieniaParyżwmiejsceznaczniemniejzdroweodzachodnich

wybrzeżyAfryki,postanowiłemsamobjąćdowództwonadstatkiem.Niepowiemnicotym,żepotrzebazdecydowaniaiodwagi,abyzestatkukorsarskiegouczynićdochodoweprzedsięwzięcie.

NamomenttwarzNeuville'a

stężaławwyrazienieubłaganejdeterminacji,leczwnetjejrysyzmiękłyiprzybrałypoprzedniwyrazchłodnejuprzejmości.

—Tedrzwiwściancegrodziowej

—ciągnął—prowadządo

pomieszczenia,które

zarezerwowałemdlanaszych

Page 71: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

jeńców-oficerów.Tu,jakpanwidzi,jestpańskakoja.Proszęsięrozgościć.Gdybystatekwdałsięwbój—awierzę,żeuczynitowielokrotnie—otworyłukowezostanązabarykadowane.Pozatakimiwyjątkowymi

okolicznościamibędziepanmógł

oczywiścieporuszaćsięswobodniepopokładach.Nawszelkiwypadekdodam,żekażdaniedorzecznapróbazestronyjeńcówzmierzającadoprzeszkodzeniawpracystatkuczypowodzeniunaszychprzedsięwzięćspotkasięzgłębokimoburzeniemzałogi.Służąminazasadzieudziału,panrozumieiryzykujążyciemiwolnością.Niebyłbymzdziwiony,gdybyosobawgorącejwodziekąpana,którastanęłabyimnadrodzedozyskówizagroziłaichwolności,zostaławyrzuconaprzezburtędomorza.

Hornblowerzmusiłsiędo

odpowiedzi;niechciałdaćpoznaćposobie,żeprawieoniemiałwobeczimnegookrucieństwatychsłów.

—Rozumiem—rzekł.

—Znakomicie!Amożejest

jeszczecoś,sir,czegobypanpotrzebował?

Hornblowerrozejrzałsiępopustympomieszczeniu,wktórymmiałznosićsamotnośćizolacji,oświetlonymmdłymświatłem

kołyszącejsięlampyoliwnej.

—Czymógłbymdostaćcośdoczytania?—zapytał.

Neuvillezastanawiałsięprzezchwilę.

—Obawiamsię,żemamytu

tylkoksiążkifachowe—odparł.—

Alemogępanudostarczyć„Zasadynawigacji"GrandjeanaiLebruna

„Podręcznikwiedzyokrętowej"ijeszczeparętakichrzeczy,jeślipanuważa,żefrancuski,wktórymsąnapisane,będziedlapana

zrozumiały.

—Spróbuję—powiedział

Hornblower.

Możenawetdobrzesięstało,żeHornblowerotrzymałmateriał,któregostudiowaniewymagałokoncentracji.Trudczytaniapofrancuskupołączonyz

Page 72: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

pogłębianiemwiedzyzawodowejabsorbowałjegoumysłwczasieponurychdni,gdy„Pique"krążyłapomorzuwposzukiwaniupryzów.

Francuziprzeważnieignorowaligo

—zdobyłsięnazaprotestowaniewobecNeuville'aprzeciwko

zatrudnieniuczterechjego

brytyjskichmarynarzydotaksłużebnejpracy,jak

wypompowywaniewodyzzęz,leczmusiałwycofaćsięjakniepysznyzesporu(jeślitomożnabyłowogólenazwaćsporem),gdyNeuvillelodowatymtonemodmówiłdyskusjinatentemat.Hornblowerwróciłdoswegopomieszczeniazpłonącymipoliczkamiizaczerwienionymiuszamiijakzwykle,gdybył

wzburzonypamięćwinywróciłaznowąsiłą.

Gdybywcześniejbyłzatkałtędziurępopocisku!Bardziejrozgarniętyoficer,mówiłsobie,napewnobytakuczynił.Straciłswójokręt,cennypryz„Indefatigable",iniemógłsobietegodarować.

Niekiedyrobiłnazimnoprzeglądcałejsytuacji.Odstronyzawodowejniemusisięniczegowstydzićiprzypuszczalnieniebędziecierpiał

zpowoduswegozaniedbania.

Midszypmenazczteroosobowązaledwiezałogąpryzową,

odkomenderowanegona

dwustutonowybryg,któryzostał

silnieostrzelanyzdziałfregaty,niemożnaobwiniaćzato,że

dowodzonyprzezniegostatekzatonął.AleHornblowerwiedział,żeprzynajmniejwczęściponosizatowinę.Jeślitobyłaignorancja—

toniemausprawiedliwieniadlaignorancji.Jeżelidopuścił,abyrozlicznesprawy,nadktórymimusiałczuwać,odwróciłyjegouwagęodobowiązku

natychmiastowegozatkaniadziury,tobyłtobrakkompetencji,aniemausprawiedliwieniadla

niekompetencji.Gdytakrozmyślał,zalewałagofalarozpaczyipogardydlasamegosiebieiniebyłonikogo,ktobygopocieszył.Dzieńjegourodzin,jużosiemnastych,był

najgorszyzewszystkich.Miećosiemnaścielatibyć

skompromitowanymjeńcemw

Page 73: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

rękachkorsarzafrancuskiego!

Poczuciewłasnejgodnościspadłoprawiedozera.

„Pique"polowałanałupnanajbardziejuczęszczanychwodachświata,podejściudoKanału,inicnieświadczyłodobitniejoogromieprzestworzyoceanujakfakt,żedzieńzadniemmijałbezchoćbyprzelotnegowidokujakiegośstatku.

Pływalipotrójkącie,najpierwnapółnocnyzachód,stamtądnapołudnie,potem,podluźnymiżaglami,znowunapółnocny

wschód,zobserwatoremnakażdymsalingu,niewidzącniczegopozabezmiaremwzburzonejwody.Ażdotegoranka,kiedywysokiokrzykzfokmasztuporuszyłwszystkichnapokładzie,niewyłączając

Hornblowerastojącegosamotnienaśródokręciu.Neuvillewykrzyknąłodsterujakieśzapytaniedomarynarzanaoku,iHornblower,dziękitemu,czegosięnauczyłostatnio,potrafił

przetłumaczyćsobieodpowiedź.Ponawietrznejpojawiłsięstatek,awchwilępóźniejobserwatordodał,żezmieniłkursizdążawichstronę.

Tocośmówiło.Wczasiewojnyżadenstatekhandlowynieufałbyobcejjednostceistarałbysięominąćjązdaleka,szczególniejeślibyłponawietrznej,awięcwznaczniebezpieczniejszejsytuacji.

Tylkoktośprzygotowanydowalkilubpowodowanysamobójczą

ciekawościąporzuciłbypozycjęponawietrznej.Gwałtowna,

nieuzasadnionanadziejaogarnęłaHornblowera.DziękipanowaniuAngliinamorzumożnasiębyłospodziewać,żeokrętwojennypojawiającysięnawodachmorskichbędzieraczejokrętemangielskimniżfrancuskim.Atobyłrejon,poktórymkrążyła„Indefatigable",jegookrętmacierzysty,

odkomenderowanytuzpodwójnymzadaniem:szukaniafrancuskichstatkówwysyłanychwcelu

niszczeniahandlu,i

przechwytywaniafrancuzów,którymudałobysięwymknąćzblokady.

Stomilodtegomiejscazostał

wysłanywrazzzałogąpryzowąna

„MarieGalante".Istniałanajwyżejjednamożliwośćnatysiąc,mówił

sobiezprzesadnądesperacją,żedostrzeżonyokrętto„Indefatigable".

Lecz—dodawałzrosnącąnadzieją

—fakt,żeokręttenzbliżałsię,byzbadaćsytuację,zwiększałszansędojednejnadziesięć.Anawetmniej.

Page 74: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

SpojrzałnaNeuville'a,starającsięiśćtoremjegomyśli.„Pique"jestszybkaizwrotna,mateżłatwądrogęucieczkizwiatrem.Fakt,żeobcajednostkazmieniłakursiszłakunim,budziłpodejrzenia,leczbyłowiadomą,żestatkiKompaniiWschodnioindyjskiej,stanowiącenajtłustszekąskipryzowe,niekiedywyzyskiwałyswezewnętrzne

podobieństwodookrętówliniowychizachowującsięwsposóbpewnysiebieodstraszałycopłochliwszychprzeciwników.Tobyłabypokusadlakogośżądnegopryzu.NarozkazNeuville'apostawionowszystkieżaglewgotowoścido

natychmiastowegopościgulubucieczki.„Pique"ruszyłaostrymbejdewindemwkierunkuobcegookrętu.JużpokrótkiejchwiliHornblowerdojrzałdalekonahoryzonciebłyskbieli,jakbymałeziarenkaryżu,gdy„Pique"uniosłasięnawysokiejfali.Nadbiegł

Matthews,podniecony,z

rozgorzałymipoliczkami,istanął

przyHornblowerze.

—Tostara„Indefatigable",sir—

powiedział.—Przysięgam!—

Wskoczyłnaporęcztrzymającsięwantipatrzyłspoddłoni.

—Tak,toona,sir!Stawia

bombramsle,sir.Będziemyzpowrotemnajejpokładzie,wsamąporęnanim!

Podoficerfrancuskichwycił

Matthewsazaspodnie,ściągnąłzporęczyikopniakiemodesłałgonadziób,awchwilępotemNeuvillerozkazał,bystatekpołożyćnakursoddalającyod„Indefatigable",poczymgestemprzywołał

Hornblowera.

—Jeślisięniemylę,panieHornblower,topańskibyłyokręt?

—Tak.

—Jakajestjegomaksymalnaprędkość?

OczyHornbloweranapotkały

wzrokNeuville'a.

—Niewyglądazbytimponująco

—mruknąłNeuvillezuśmiechemprzezzaciśniętezęby.—Mógłbymzmusićpanadoudzieleniami

Page 75: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

informacji.Znamnatosposoby.Ale,naszczęściedlapana,niejesttokonieczne.Niemanaświecieokrętu

—ajużnapewnopośród

niezdarnychfregatjegobrytyjskiejkrólewskiejmości—któryzdołałbyprześcignąć„Pique"idącąfordewindem.Zarazsiępan

przekona.

PodszedłdorelinguidługopatrzyłprzezlunetęwkierunkuzarufęztakąsamąuwagąjakHornblowergołymokiem.

—Widzipan?—spytałNeuvillepodająclunetę.

Hornblowerwziąłją,bardziejpoto,żebylepiejzobaczyćswójokręt,niżpotwierdzićjegoobserwacje.

Czułwtymmomencieogromną,przemożnątęsknotęza

„Indefatigable",leczniebyłowątpliwości,żeszybkozostawaławtyle.Jejbramsleznikłyjużiwidaćbyłotylkobombramsle.

—Zadwiegodzinyniebędziewidaćnawetszczytówjejmasztów

—rzekłNeuville,wyjmującmuzrąklunetęizamykającztrzaskiem.

ZostawiłHornbloweraprzy

relingurufowym,pogrążonegowsmutku,asamodwróciłsię,abyzwymyślaćsternikazaniedokładnetrzymaniekursu.Hornblowersłuchał

gwałtownychsłównierozumiejącich,wiatrdąłmuwtwarzirozwiewałwłosy,awdolepieniłsięśladtorowystatku.TakmógłAdamspoglądaćnarajutracony;

Hornblowerwspomniałciemnądusznąmesęmłodszychoficerów,zapachyiskrzypdrewnianychczęścikadłuba,lodowatozimnenoce,zbiórkizałogi,chlebzrobakamiimięsotwardejakpodeszwaipoczułgłęboką,beznadziejnątęsknotęzatymwszystkim.Wolnośćznikałazawidnokręgiem.Lecztonieteuczuciapchnęłygonadół,byzobaczyć,comożnabyzdziałać.

Pobudziłymożejegomózgdopracy,alewłaściwymbodźcembyło

poczucieobowiązku.

Pokładniewolniczybył

opustoszały,jakzawsze,acałazałogaznajdowałasięnaswoichstanowiskach.Zagrodziąstałajegokoja,zarzuconaksiążkami,zkołyszącąsięnadniąlampąoliwną.

Niebyłotuniczego,comogłobynasunąćmujakiśsposóbdziałania.

Page 76: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Wgrodzirufowejbyłyjeszczejednezamkniętedrzwi.Wchodziłosięprzezniedoczegośwrodzajumagazynusternika,dwukrotniewidziałjeotwarte,gdywynoszonostamtądfarbyiinnepodobnezapasy.Farba!Tomunasunęłopewnąmyśl;spojrzałoddrzwiwgórę,nalampęoliwną,iznowunadrzwiiruszyłwtamtąstronęzwyjętymzkieszeniscyzorykiemwdłoni.Alecofnąłsię,wymyślającsobieodgłupców.Drzwiniebyływyłożonepłytami,leczwykonanezlitegodrewna,wzmocnionegoodwewnątrzpoprzeczkami.Dziurkaodkluczawzamkunieprzedstawiałapunktuoparciadladziałania.Gdybypróbowałotwarciadrzwiprzypomocyscyzoryka,zajęłobytowielegodzinwsytuacji,gdyminutybyłycenne.

Rozglądałsięwokoło,asercebiłomujakoszalałe—alerównieszaleńczopracowałjegomózg.

Chwyciłlampęipotrząsnąłnią;byłaprawiepełnaoleju.Był

moment,gdyprzystanął,wahającsięipróbującopanowaćnerwy,apotemrzuciłsiędoczynu.

Bezlitośniewydarłkartkiz„ZasadNawigacji"Grandjeana,zmiąłjewmałekulkiiułożyłprzydrzwiach.

Zrzuciłmunduriściągnąłprzezgłowęniebieskiwełnianysweter;mocnymidługimipalcamirozdarłnapółizacząłgopruć.Pospruciuparunitek,nietracącjużnatowięcejczasu,położyłsweternakulkipapieruirozejrzałsięwokoło.

Materaczkoi!NaBoga,jestwypchanysłomą!Jednymruchemnożaprzeciąłpłóciennypokrowiecizacząłwygarniaćześrodka

zawartość;podciągłymuciskiemsłomazbiłasięwprawiejednolitąmasę,więcroztrząsałjąpopokładziewluźnąwarstwę

sięgającąmuprawiedopasa.Wtensposóbuzyskagwałtownypłomień.

Stanąłnieruchomo,starającsięmyślećjasnoilogicznie—towłaśniepośpiechinieprzemyślanedziałaniespowodowałoutratę

„MarieGalante",aterazznowustraciłczasnaprucieswetra.

Obmyśliłdalszekroki.Zkartkiz

„ManueldeMatelotage"zrobiłdługifidybusizapaliłgoodlampy.

Potemwylałolej—lampabyłagorąca,aolejciekły—naprzygotowanepoprzedniokulkipapieru,polałnimpokładidół

drzwi.Oddotknięciapłonącymzwitkiemzapaliłasięjednakulka,płomieńrozszerzałsięszybko.Terazjużniemógłsięcofnąć.Popchnął

słomęnapłomieńiwnagłymprzypływieszaleńczejsiłyoderwał

kojęoddesekpokładu,połamałirzuciłnasłomę,poktórejjużpełgał

Page 77: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

ogień.Cisnąłnastoslampę,wziął

munduriwyszedł.Chciałzamknąćdrzwi,aleporzuciłtenzamiar—imwięcejpowietrza,tymlepiej.Wdział

spieszniemunduriwspiąłsiępodrabinienapokład.

Znalazłszysiętamoparłsięnonszalanckooporęcz,drżąceręceukrywszywkieszeniach.Czułsięwyczerpanynapięciemnerwowym,któreniesłabłowczasie

oczekiwania.Ważnabyłakażdaminutadzielącaododkryciaognia.

Jakiśfrancuskioficerpowiedziałcośdoniegoztriumfującymśmiechemiwskazałrękąponadrelingiemkurufie,przypuszczalniemówiącopozostawieniuwtyle

„Indefatigable".Hornblowerzareagowałbladymuśmiechem,apotem,pomyślawszy,żeuśmiechniejestnamiejscu,przybrałsmutnywyraztwarzy.Wiałostrywiatri

„Pique"mogłanieśćtylkogłówneżagle;Hornblowerczułpowiewnaswychrozpalonychpoliczkach.

Załoganapokładziemiotałasię.wpośpiechuizaaferowaniu;Neuvilleobserwowałsternika,rzucającodczasudoczasuspojrzenienamaszty,bysprawdzić,czywszystkieżaglepracująjaknależy;obsługabyłaprzydziałach,adwóchmarynarzyipodoficermierzyliprędkośćlogiem.

Boże,ilejeszczebędziemiałczasu?

Aleotozrębnicalukurufowegojakgdybysięwypaczyłaicośzaczęłodrgaćnadniąw

migotliwympowietrzu.Musi

przepływaćtamtędyrozgrzanepowietrze.Atam,czyżbytobył

zwid,czynaprawdękółeczkodymu?

Todym!Wtymmomencie

podniesionoalarm.Donośnykrzyk,spiesznytupotstóp,nagłe

poruszenie,głośnebiciebębna,wysokiegłosywołające:—Aufeu!

Aufeu!

CzteryżywiołyArystotelesa—

pomyślałHornblower—ziemia,powietrze,wodaiogieńsąstałymiwrogamimarynarza,alena

drewnianychstatkachanibrzegnazawietrznej,anihuragan,anisztormczyfalaniebudzątakiejtrwogijakogień.Staredrewno,grubopokrytefarbą,płonęłoszybkoigwałtownie.

Żagleinasmołowanytakielunekbędąsiępalićjakfajerwerek.Anastatkuznajdowałysiętonyprochu

Page 78: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

strzelniczegotylkoczekającenaokazję,byroznieśćmarynarzynastrzępy.Hornblowerpatrzył,jakbrygadyprzeciwpożarowerzuciłysiędodzieła,jakwyciąganopompynapokładimocowanodonichwęże.KtośbiegłpędemnarufęzwiadomościądlaNeuville'a,przypuszczalniedotyczącągniazdapożaru.NeuvillewysłuchałposłańcaispojrzałnaHornbloweraprzyporęczy,zanimrzuciłrozkazposłańcowi.Dymwydobywającysięzlukurufowegozgęstniał;narozkazNeuville'awartarufowaruszyłapoprzezdymwstronęotworu.Adymubyłocorazwięcej,wiatrchwytałgoiwlókłkłębamikudziobowi—dymmusiał

wydobywaćsięzburtstatkunapoziomieliniiwodnej.

Neuvilleruszyłku

Hornblowerowiztwarzą

wykrzywionąwściekłością,leczokrzyksternikazatrzymałgo.

Sternik,niemogączdjąćrąkzesteru,wskazałstopąnaświetlikkabiny.Migotałpodnimpłomień.

Gdypatrzyli,wypadłaszybabocznaiprzezotwórstrzeliłogień.Tenskładfarb—pomyślałHornblower(byłterazspokojniejszy,własnyspokójzadziwiłgo,gdysobiewszystkopóźniejprzypomniał)—

powinienbyćtużpodkajutąimusijużpalićsięgwałtownie.Neuvillepopatrzyłdokoła,namorzeiniebo,iwściekłyzłapałsięzagłowę.PorazpierwszywżyciuHornblowerwidziałczłowiekadosłowniewyrywającegosobiewłosy.Alesambyłspokojny.NarozkazNeuville'aprzywleczonodrugąpompę;

czterechludzizabrałosiędorobotyiodgłosklang-klang,klang-klang,towarzyszącypompowaniu,stopił

sięzrykiemognia.Lanocienkistrumieńwdziurawyświetlik.

Ludzieutworzyliłańcuchiwlewalikubływodyczerpanejzmorza,alepomagałotomniejniżstrumieńzpomp.ZdołudobiegłgłuchyodgłosdetonacjiiHornblower

powstrzymałoddechczekając,żestatekrozpadniesięnakawałki.Alewybuchsięniepowtórzył:alboogieńspowodowałodpaleniedziała,alboodżaruzapaliłasiębeczułkazprochem.Apotemłańcuch

podającychwiadranaglepękł—

podstopamijednegozludzirozwarłasięszczelinaibuchnąłzniejogień.Jakiśoficerchwycił

Neuville'azaramięizacząłspieraćsięznimgwałtownieiHornblowerzobaczył,żezrozpaczonyNeuvilleustępuje.Marynarzewbieglinamasztyzwijaćfokmarseli

fokżagiel,ainniruszylidogrotabrasów.Przełożonosteri

„Pique"przeszłanaostrybejdewind.

Page 79: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Zmianabyłaistotna,chociażpoczątkowobardziejwyglądałanapozornąniżrzeczywistą;przywietrzewiejącymwprzeciwnymkierunkurykognianiedochodziłtakwyraźniedouszuludzinadziobie.

Arównocześnieogień,którywybuchłprzykońcurufy,przestał

sunąćkudziobowi,leczzwracałsiędotyłu,naspalonejużnapół

drewno.Mimotocałarufowaczęśćpokładupaliłasiędalej;sternikmusiałporzucićkołosterowe,apłomienieobjęłybezan,któryspłonąłwmgnieniuoka—jeszczeprzedchwilążagielistniał,awnastępnymmomenciejużtylkozwęgloneszczątkizwisałyzgafla.

Leczteraz,gdystatekszedłostropodwiatr,pożarnieprzerzucałsięnapozostałeżagle,apospieszniewciągniętybezansztormowy

utrzymywałstateknakursie.

IwłaśniewtedyspojrzawszywprostprzedsiebieHornblowerznowuzobaczył„Indefatigable".

Parłakunimzpostawionymiwszystkimiżaglami;gdy„Pique"

uniosłasięnafali,dojrzałbiałąpianępoddziobem.Poddaniesię

„Pique"nieulegałowątpliwości,gdyżgroźbietakiegorzędudziałnieostałbysiężadenokrętojejsile,nawetgdybyniebyłuszkodzony.

„Indefatigable"rozpoczęłazwrotwodległościkablananawietrznejijeszczegoniezakończywszy,jużzaczęłaopuszczaćłodzienawodę.

Pellewzobaczyłdymidomyśliłsiępowodupołożeniasię„Pique"wdryf,czyniłwięcprzygotowaniawtrakciepodchodzeniadostatku.

Szalupaibarkasmiałynadziobachpompywmiejscach,gdzieniekiedyinstalowanokaronady;wyładowanojenarufie„Pique"inatychmiastzaczętolaćstrumieniewodywprostnaogień.Dwagigiwypełnioneludźmipłynęłyprostokurufie,abywziąćudziałwwalcezpożarem,leczBolton,trzecioficer,zwolniłnachwilę,napotkawszywzrok

Hornblowera.

—WielkiBoże,topan!—

wykrzyknął.—Copantamrobi?

Nieczekałjednaknaodpowiedź.

WyłuskałNeuville'ajakokapitana

„Pique",udałsięnarufę,abytamprzyjąćjegopoddaniesię,obrzucił

wzrokiemmaszty,sprawdzającczywszystkowporządku,izabrałsiędogaszeniaognia.Zdławiono

Page 80: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

płomienieszybkogłówniedlatego,żespłonęłojużwszystko,cobyłodospaleniawzasięgupożaru;„Pique"

byławypalonawobrębiekilkustópodporęczyrelingudziobowegoażpolinięwodyiprzedstawiaładziwnywidok,gdysięnaniąpatrzyłozpokładu„Indefatigable".

Mimotoniegroziłojejżadnebezpośrednieniebezpieczeństwo;przypewnejdozieszczęściaiwysiłkumożnabyłodoprowadzićjądoAnglii,tamnaprawićiwysłaćzpowrotemnamorze.

Ważnąjednakrzecząbyłoniejejuratowanie,leczfakt,żenieznajdowałasięjużwrękachfrancuskichiżeniebędziemogłapolowaćnaangielskiestatkihandlowe.Tenmomentpodkreślił

SirEdwardPellewwrozmowiezHornblowerem,którystawiłsięnapokładdoraportu.NapoleceniePellewaHornblowerzacząłodszczegółowegoopowiadaniaotym,comusięprzydarzyłoodczasu,gdyzostałwysłanyna„MarieGalante"

jakodowódcapryzu.Jak

Hornblowerprzypuszczał—czymożenawet,jaksięobawiał—

Pellewprzeszedłlekkonadstratąbrygu.Zostałonuszkodzonyprzezogieńzdziałjeszczeprzedpoddaniemsięiterazniemożnabyłoustalić,czyuszkodzeniebyłoduże,czymałe.Pellewwcalesięnadtymniezastanawiał.Hornblowerpróbowałuratowaćbryginiepowiodłomusiętoztymiparomaludźmi,którychdostał,a

„Indefatigable"niemogłamuprzydzielićwówczaswiększejzałogi.NieuważałHornblowerazawinnego.WażniejszasprawatopozbawienieFrancjiładunkuwiezionegoprzez„MarieGalante",niżpożytek,jakiAngliamogłabymiećzniego.Sytuacjabyłatakasamajakzratowaniem„Pique".

—Szczęście,żewybuchłnaniejtenpożar—zauważyłPellewpatrzącwstronę,gdzie„Pique"

wciążstaławdryfiezłodziamikręcącymisiędokoła;cienkasmużkadymuwydobywałasię

jeszczezrufy.—Oddalałasięodnasizagodzinęzniknęłabyzawidnokręgiem.Czyniewiepanprzypadkiem,panieHornblower,jaksiętostało?

Hornbloweroczekiwałnaturalnietegopytaniaibyłnanie

przygotowany.Terazbyłczasodpowiedziećskromnieizgodniezprawdą,uzyskaćnagrodę,naktórązasłużył,wzmiankęw„Gazette",czynawetnominacjęnap.o.

porucznika,leczPellewnieznał

szczegółówutratybrygu,anawetgdybyjeznał,mógłbyjeocenićfałszywie.

—Nie,sir—odparłHornblower.

—Sądzę,żemógłtobyć

Page 81: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

samozapłonwschowkunafarby.

Inaczejnieumiemsobietegowytłumaczyć.

Onjedenwiedziałotym,żezaniedbałzaślepićdziurępopocisku,onsamdecydowałokarzeitakąwłaśniekaręsobiewybrał.

Tylkowtensposóbmógłodzyskaćszacunekdosamegosiebie,igdyjużwyrzekłtesłowa,poczuł

niezmiernąulgęianicieniażalu.

—Wkażdymrazietobył

szczęśliwytraf—powiedziałzzadumąPellew.

Rozdziałczwarty

Człowiek,któryczułsiędziwnieTymrazemwilkpolowałna

zdobyczpozaobrębemowczarni.

„Indefatigable",fregatajegokrólewskiejmości,zapędziłakorwetęfrancuską„Papillon"wujścierzekiŻyrondy[5]iszukałasposobu,żebyjątamzaatakować,stojącąnakotwicypodosłonąbateriizainstalowanychpoobustronachujścia.KapitanPellewwprowadził

okrętpłytkimiwodamitakdalekowgłąb,jaktylkośmiał,dopókibaterieniewystrzeliły,ostrzegającgo,abysięzatrzymałwprzyzwoitejodległości,poczymdługoiuważnieprzyglądałsiękorwecieprzezlunetę.Zatrzasnąłfuterał

lunetyiodwróciłsię,abywydaćrozkazwycofania„Indefatigable"zniebezpiecznejpozycji,zbrzegiemnazawietrznej,ażstaniesięniewidocznazlądu.ManewrtenmógłwywołaćuFrancuzów

poczuciebezpieczeństwa,które,miałnadzieję,okażesię

nieuzasadnione.Niemiałbowiemzamiaruzostawićichwspokoju.

Jeślibysięudałoporwaćkorwetęlubzatopić,nietylkoprzestałabyrobićwypadynabrytyjskiestatkihandlowe,leczFrancuzizostalibyzmuszenidozwiększeniaobronybrzegowejwtymrejoniekoszteminnego.Wojnapoleganawymianiepotężnychciosów,anawet

czterdziestodziałowafregata,jeślibędzieumiejętnieprowadzona,możezadaćdotkliwycios.

Popołudniu,gdymidszypmenHornblowerchodziłtamiz

powrotempozawietrznejpokładurufowego,jakprzystałona

pełniącegopodrzędnąfunkcjęoficerawachtowego,podszedłdoniegomidszypmenKennedy,

szerokimgestemzamiótł

Page 82: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

kapeluszemwniskimukłonieizastygł,zlewąstopąwysuniętądoprzoduikapeluszemprzytkniętymdoprawegokolana,jakgokiedyśuczyłnauczycieltańca.Hornblowerpodjąłgrę,przytknąłswójkapeluszdobrzuchaioddałukłon,zginającsiętrzykrotniewpas.Niezdarnośćjegoruchówsprawiła,żeniemusiał

udawać,iżparodiujetęnapuszonąceremonię.

—Wielceszanownyiczcigodnyseńor—przemówiłKennedy—

przynoszępozdrowieniaod

dowódcy,SirEdwardaPellewa,któryuniżenieprosiwaszą

czcigodnośćoprzybycienaobiadoósmymdzwoniewczasiewachtypołudniowej.

—Proszęprzekazaćwyrazy

szacunkuSirEdwardowi—

odpowiedziałHornblower,kłaniającsięniskoprzytychsłowach—ipowiedzieć,żebędęłaskawwpaśćdoniegonachwilę.

—Jestemprzekonany,że

dowódcaprzyjmietęwiadomośćzuczuciemulgiiradości—odparł

Kennedy.

—Przekażęmumojegratulacjewrazzpanatakpochlebiającąmuzgodąnaprzybycie.

Obakapeluszewykonałyszerokigest,jeszczebardziejwyszukanyniżpoprzednio,leczwtymmomenciemłodzieńcyspostrzegli,żeoficerwachtowy,panBolton,patrzynanichodnawietrznej,spieszniewięcwłożylikapeluszeiprzybralipostawębardziejodpowiedniądlaoficerówwsłużbiekrólaJerzego.

—Czegochcedowódca?—

spytałHornblower.

Kennedyprzyłożyłpalecdonosa.

—Musiałbymmiećparę

gwiazdekwięcej,żebytowiedzieć

—rzekł.—Cośsięgotujeichybajużniedługodowiemysięco.Dotegoczasumy,biedneofiary,możemytylkoudawać

nieświadomychnaszego

Page 83: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

przeznaczenia.Naraziepilnuj,żebyokrętnieprzewróciłsiędogórystępką.

Wczasieobiaduwkajucie

dowódcy„Indefatigable"nicniewskazywało,żesięnacośzanosi.

Pellew,uszczytustołu,grałrolęwytwornegogospodarza.Obecnistarsioficerowie—dwaj

porucznicy,EcclesiChadd,inawigatorSoamesrozmawialiswobodnienabłahetematy.

Hornbloweridrugimłodszyoficer

—Mallory,midszypmen,odwalatadłuższymstażu—milczeli,jakprzystałonaoficerówichrangi,mogącdziękitemuskoncentrowaćsięnajedzeniuoniebolepszymodpodawanegowichmesie.

—PanieHornblower,proszę

wypićzemnąszklaneczkęwina—

powiedziałPellewpodnoszącswojąszklankę.

CzyniąctosamoHornblower

próbowałskłonićsięzgracjąniewstajączmiejsca.Pociągał

ostrożnymiłykami,gdyżstwierdził

ostatnio,żemasłabągłowę,anielubiłczućsiępijany.

Sprzątniętozestołuinastałkrótkimomentoczekiwanianato,coterazuczyniPellew.

—Ateraz,panieSoames—

przemówiłPellew—proszędaćnamtęmapę.

ByłatomapaujściaŻyrondy,zdanymidotyczącymigłębokości;ktośnaniósłołówkiempozycjebateriibrzegowych.

—„Papillon"—powiedziałSirEdward(niezniżyłsiędo

wymawianiatejnazwyzfrancuska),stoiwtymmiejscu.PanSoameswziąłnamiar.

Wskazałkrzyżykzrobiony

ołówkiemnamapie,dalekowgórękanału.

—Panowie—mówiłPellewdalej

—popłynieciełodziami,bygostamtądwyprowadzić.

Page 84: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Awięcotochodziło.Ekspedycjaabordażowa.

—PanEcclesobejmujeogólnedowództwo.Proszę,żebypodał

panomswójplan.

Siwowłosypierwszyoficerozadziwiającomłodychniebieskichoczachpowiódłwzrokiempo

obecnych.

—Jawezmęszalupę—rzeki—

apanSoameskuter.PanowieChaddiMallorybędądowódcami

pierwszegoidrugiegogigu,apanHornblowerobejmiedowództwonajmniejszejłodzi.Każdazłodzi,zwyjątkiemjednostkipana

Hornblowera,będziemiała

młodszegooficerajakozastępcędowódcy.

NiebyłotopotrzebnenałodziHornblowera,któramiała

siedmioosobowązałogę.Szalupaikuterzabierająpotrzydzieści-czterdzieściosób,akażdygigdwadzieścia;wysyłanosilnyoddział

—niemalpołowęzałogiokrętu.

—Tookrętwojenny—wyjaśnił

Eccles,czytającichmyśli.—Niehandlowy.Podziesięćdziałzkażdejburty,ipełenludzi.

Bliżejdwustuniżstuzpewnością

—dużasiławporównaniuzestudwudziestomamarynarzami

brytyjskimi.

—Leczzaatakujemygonocąiweźmiemyprzezzaskoczenie—

dodałEccles,znowuczytającwichmyślach.

—Jakwiecie,panowie—wtrącił

Pellew—zaskoczenietowięcejniżpołowazwycięstwa—przepraszam,panieEccles,żeprzerwałem.

—Wtejchwili—ciągnąłEccles

—niewidaćnaszlądu.Aleniedługoruszymywtamtąstronę.

Page 85: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Nieprzebywaliśmynigdywtejczęściwybrzeżaiżabojadypomyślą,żeodpłynęliśmynadobre.

Podejdziemydolądupozapadnięciunocytakblisko,jaksięda,apotemspuścimyłodzie.Wysokąwodębędziemyjutromielioczwartejpięćdziesiąt,rozwidnisięopiątejtrzydzieści.Przypuścimyatakoczwartejtrzydzieści,abywachta,którazejdziepodpokład,zdążyłazasnąć.Szalupazaatakujerufęodprawejburty,akuterodlewej.GigpanaMallory'egoruszynadzióbzlewejstrony,apanaChaddazprawej.PanChaddmaodciąćkotwicękorwety,jaktylkobakzostanieopanowany,azałogipozostałychłodzidostanąsięnapokładrufowy.

Ecclespowiódłwzrokiempo

trzechpozostałychdowódcachwiększychłodzi,aoniskinęligłowaminaznak,żezrozumieli.Poczymciągnąłdalej:

—PanHornblowerbędzieczekał

wswejłodzi,ażatakującyznajdąsięnaokręcie.Wówczasdostaniesięnapokładprzezławywantowelewejczyprawejburty,gdzieuznazastosowne,iwejdziebłyskawicznienagłówneolinowanie,niezwracającuwaginawalkętoczącąsięnapokładzie.Dopilnuje,aby

zluzowanogrotmarselipo

otrzymaniudalszychrozkazówwybierzeszoty.JazaślubpanSoames,gdybymjapoległlubzostał

ranny,poślemydwóchludzidosteruibędziemynadzorowalisterowaniakorwety,jaktylkoruszy.Falapływuwyniesienasnamorze,a

„Indefatigable"będzieczekałajużzazasięgiembateriibrzegowych.

—Czymacie,panowie,jakieśuwagi?—zapytałPellew.

Tobyłmoment,kiedyHornblowerpowinienbyłzabraćgłos—jedynymoment,kiedymubyłowolno.

UsłyszawszyrozkazyEcclesa,poczułprzypływmdłości.

Hornblowernieumiałporuszaćsięnamasztach.Nieznosiłwysokościaniwspinaczki.Wiedział,żedalekomudotejmałpiejzręcznościipewnościsiebiecechującejdobregomarynarza.Wciemnościachnieczułsiępewnienawetnamasztach

„Indefatigable"imyśl,żetrzebabędziewdrapywaćsięnamasztyzupełnieobcegookrętuiwspinaćsięponieznanymtakielunku,napełniałagoprzerażeniem.Uważał,żenienadajesięzupełniedowykonaniaprzydzielonejmuczęścizadaniaiżewobecbraku

kwalifikacjipowinienodrazuwymówićsięodudziałuw

ekspedycji.Nieskorzystałjednakzokazjiwidząc,żepozostalioficerowiezaakceptowaliplan,jakbytobyłarzeczoczywista.

Przesunąłwzrokiempoich

Page 86: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

spokojnychtwarzach;niktniezwracałnaniegouwagi,aonniechciałściągnąćjejnasiebie.

Przełknąłślinęijużmiałsięodezwać,leczniktniespojrzałnaniegoiprotestzamarłmunaustach.

—Więcdoskonale,panowie—

zakonkludowałPellew.—PanieEccles,możesiępanzajmieszczegółami.

Terazjużbyłozapóźno.NarozpostartejmapieEccles

pokazywał,jakmająpłynąćprzezpłyciznyimiędzymieliznamiŻyrondy,rozwiódłsiędłużejnadpozycjamibateriibrzegowychinadwpływemnaodległość,najaką

„Indefatigable"możesięzbliżyćzadniadolatarnimorskiejw

Cordouan.Hornblowersłuchał,usiłującsięskupićmimoswychobaw.EcclesskończyłiPellewzamknąłzebranie.

—Skorowszyscypanowie

wiecie,codokażdegonależy,sądzę,żemożecieprzystąpićdo

przygotowań.Słońcewkrótcezajdzie,anapewnookażesię,żemaciewieledozrobienia.

Trzebabyłowywołaćzałogiłodzi,dopilnować,abyludziebyliuzbrojeniiłodziezaopatrzonenawypadek,gdybyzaszłocoś

nieprzewidzianego.Należałokażdegopouczyćcomarobić.AHornblowermusiałprzećwiczyćwchodzenienagrotwantyileżenienareigrotmarsla.Powtórzyłtodwukrotnie,zmuszającsiędotrudnegowchodzeniapo

podwantkach,które,odchyloneodgrotmasztu,zmuszałydowspinaniasięnaodcinkukilkunastustópwpozycjiwiszącejplecaminadółichwytaniawyblinekpalcamirąkinóg.Dokonywałtegojakoś,

posuwającsięwolnoiostrożnie,aprzytymniezgrabnie.Stanąwszynapercie,posuwałsięponiejwkierunkunokurei.Pertabyłatakprzymocowanadorei,żezwisałaoprawieczterystopypodnią.Musiał

stawiaćstopynapercie,trzymającręcetak,abymiećrejępodpachami,iprzesuwaćsiębokiempopercie,odwiązującsejzingi,abyzluzowaćżagiel.Hornblowerprzebyłcałądrogędwarazy,opanowującmdłościnamyśl,żeodpokładudzieligostostóp.Wkońcudławiącsięzezdenerwowaniauchwyciłsiębrasaizmusiłsiędozsunięciasięponimnapokład—tobędzienajlepszadroga,gdyprzyjdzieczasnawybieranieszotówgrotmarsla.Byłtodługi,ryzykownyzjazd;Hornblowerpowiedziałsobie—jaktojużuczyniłkiedyś,gdyporazpierwszyzobaczyłmarynarzywchodzącychnamaszty—żetakiewyczynywjakimścyrkuwkrajuspotkałybysięzpełnymizachwytu„achami"i

„ochami".Wkażdymraziestanąwszystopaminapokładziepoczułzadowoleniezsiebie,chociażwzakamarkachwyobraźniwidziałsiebiechybiającegouchwytu,gdyprzyjdzieporanapowtórzeniewyczynuna„Papillon",iwalącegosięzgórynapokład—

Page 87: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

sekunda,dwieobłędnegostrachupodczasspadania,apotem

straszliwyodgłosupadku.Apowodzenieatakuzależyodniegowrównejmierzecoodwszystkichpozostałych—jeślimarselniezostanieszybkopostawionyikorwetanierozwiniesterownejprędkości,możewładowaćsięnamieliznęnaktórejśzniezliczonychpłyciznuujściarzekiiwpaśćsromotniezpowrotemwręcewroga,awówczaspołowaludziz

„Indefatigable"albozginie,albodostaniesiędoniewoli.

Nałodzizałogaustawiałasiędoprzeglądu.Sprawdził,czywiosłasądobrzeowinięteszmatami,czykażdymarynarzmapistoletikordiupewniłsię,żewszystkiepistoletysązabezpieczone,aby

przedwcześnieoddanystrzałnieostrzegłwrogaprzedatakiem.

Przydzieliłkażdemuzadanieprzyluzowaniumarsla,podkreślając,żestratywludziachmogą

spowodowaćkoniecznośćszybkichzmianwustalonymprogramie.

—Japierwszypójdęnamaszty—

oświadczył.

Takwłaśnienależałopostępować.

Musiałprowadzić—tego

oczekiwanoodniego.Cowięcej—

gdybywydałinnyrozkaz,

wzbudziłobytopogardliwe

komentarze.

—Jackson—ciągnął

Hornblower,zwracającsiędosternika—opuściciełódźjakoostatniiprzejmieciedowództwo,jeślijapadnę.

—Takjest,sir.

Byłowzwyczajuużywać

poetyckiegosłowa„padnę",zamiast

„zginę"idopierowypowiedziawszyjeHornbloweruświadomiłsobiejegookrutneznaczenieijegorealnośćwobecnych

okolicznościach.

Page 88: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Czywszystkozrozumiane?—

zapytałsucho;głosjegostałsięchrypliwyodnapięcianerwowego.

Wszyscypozajednymskinęligłowami.

—Zapańskimpozwoleniem,sir

—przemówiłHales,młodzianwiosłującyjakowzorowy.—Czujęsiętakjakośdziwnie.

Halesbyłdelikatniezbudowanymchłopcemosmagłejcerze.Mówiącdotknąłdłoniączołaniepewnymgestem.

—Nietyjedenczujeszsię

dziwnie—mruknąłHornblower.

Marynarzeparsknęliśmiechem.

Myśloprzejściuprzezogieńbateriibrzegowychiabordażowaniuuzbrojonejkorwetywobec

spodziewanegooporumogłałatwowzbudzićlękwpiersiachtchórza.

Większośćspośród

odkomenderowanychdotej

wyprawymusiałaodczuwaćpewienniepokój.

—Nieotochodzi,sir—odparł

Haleszoburzeniem.—Jasięnicnieboję.

AleaniHornblower,anipozostalimarynarzeniezwrócilinaniegouwagi.

—Tysięlepiejzamknij—huknął

Jackson.Człowiek,którypozleceniumuniebezpiecznegozadaniaoświadcza,żesięźleczuje,niezasługujenanicinnegoopróczpogardy.SamHornblowerbyłzbytwielkimtchórzem,bymócpozwolićswoimobawomdojśćdogłosu—zabardzosiębał,coludzie

powiedzielibyonim.

—Rozejśćsię—wydałkomendęHornblower.—Poślępowas,gdybędzieciepotrzebni.

Trzebabyłoodczekaćparęgodzin,wczasiektórych„Indefatigable"

sunęławolnowzdłużbrzegu;sondazanurzałasięregularniewwodę,aPellewsampilnowałkursufregaty.

Page 89: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

MimozdenerwowaniaistrachuHornblowerzdobyłsięna

podziwianiedoskonałościwsztuceżeglarskiej,obserwującjakwciemnąnocPellewprzeprowadzał

wielkąfregatęprzezzdradliwewody.Takgotopochłonęło,żelekkiedreszczeustąpiłycałkowicie;Hornblowernależałdotegotypuludzi,którzyobserwująiucząsięnawetnałożuśmierci.Zanim

„Indefatigable"dotarładomiejscazaujściemrzekinadającegosiędospuszczeniaszalup,Hornblowerdowiedziałsięsporoopraktycznymzastosowaniuzasadnawigacjiprzybrzeżnejiniemniejoorganizacjiekspedycjiabordażowej

—analizujączaśswojeuczuciadowiedziałsięchybajeszczewięcejopsychologiiludzibiorącychudział

wtakiejekspedycjijeszczeprzedjejwyruszeniem.

Wchodzącdołodzi,która

wznosiłasięiopadałanaczarnejjakatramentwodzie,czyniłwrażenieczłowiekacałkowicieopanowanegoipotrafiłwydaćrozkazodbiciazupełniespokojnymgłosem.Ująłzarumpel—tenlitykawałdrewnawdłonidodałmupewnościsiebie.

Swoimzwyczajemsiadłnaławcerufowej,przytrzymującrumpeldłoniąiłokciem,amarynarzewiosłowalipowoliwśladzaciemnymisylwetkamiczterechwielkichłodzi.Pływniósłichwgóręujścia.Mieliszczęście,bozjednejstronyleżałybaterieStDye,agłębiejwdelcierzeki,podrugiejstronie,znajdowałasięfortecaBlaye;czterdzieściciężkicharmatwycelowanychwstronęwejściadokanału,ażadnazpięciułodzi—ajużnapewnoniejego—niewytrzymałybyjednegoichpocisku.

Patrzyłuważnienakuteridącyprzednimi.NaSoamesie

spoczywałaogromna

odpowiedzialnośćwprowadzeniałodzidokanału,podczasgdyonmiałiśćjegoślademtorowym—itobyłowszystko,plus,zluzowanietegomarsla.Hornblowerznowupoczuł,żedrży.

Hales,tencomówił,żeczujesiędziwnie,wiosłowałjakowzorowy;Hornblowerztrudemrozróżniał

jegociemnąpostaćchylącąsięrytmiczniewprzódiwtyłwtaktpowolnychruchówwioseł.

Rzuciwszynaniegojedno

spojrzenie,Hornblowerniezaprzątał

sobienimwięcejgłowyidalejśledziłkuter,gdynagłezamieszaniekazałomuzwrócićuwagęnato,cosiędziałowłodzi.Ktośwypadłzrytmuwiosłowania,wrezultaciewszystkiesześćwiosełzcichymtrzaskiemzderzyłysięzesobą.

—Hales,udiaska,uważaj,corobisz—syknąłsternikJacksonzgłębokąnaganąwgłosie.

Page 90: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

WodpowiedziHaleswydałz

siebienagłykrzyk,naszczęścieniezagłośny,irunąłdostópHornbloweraiJacksona,kopiącnogamiiwijącsięwkonwulsjach.

—Tensukinsynmanapad—

zawołałJackson.

Halesdalejwiłsięikopał.Z

ciemnościdoleciałichprzezwodęostrygniewnyszept.

—PanieHornblower—

przemówiłgłos—należałdoEcclesa,pytającegoznajwyższymrozdrażnieniemsottovoce—czyniemożepanutrzymaćswoichludziwspokoju?

Ecclespodprowadziłswoją

szalupęprawiedoburtyłódki,żebymutopowiedzieć,akoniecznośćzachowaniaabsolutnejciszypodkreślałwsposóbdramatycznyfakt,żesłowomjegonie

towarzyszyłożadneprzekleństwo;Hornblowerwyobraziłsobiesurowąnaganę,jakąotrzymajutrowobecnościcałejzałoginapokładzierufowym.Otworzyłusta,by

wyjaśnićsprawę,lecznaszczęścieprzypomniałsobiewczas,żeczłonkowieekspedycjipłynącotwartymiłodziamiwzasięgudział

fortecyBlayeniemusządawaćwyjaśnień.

—Takjest,sir—szepnąłwodpowiedziiszalupaodeszłapełnićswąmisjępasterzaflotylli.

—Jackson,weźciejegowiosło—

szepnąłrozwścieczonydosternika,apotemschyliłsięipociągnąłkusobiewijącąsięwskurczachpostać,bydaćJacksonowidrogę.

—Sir,możepolaćgowodą?—

powiedziałJacksonprzesuwającsięnaławkęrufową.—Tamjestczerpak.

Wodamorskatodlamarynarzalekarstwonawszystkiechoroby;zważywszy,jakczęstomarynarzemiewająmokrenietylkobluzy,aleipościel,niepowinnichorowaćanijednegodnia.AleHornblowerzostawiłchoregowspokoju.Kurczekończyłysięjuż,toteżniechciał

robićhałasuczerpakiem.Życieprzeszłostuludzizależałoodzachowaniaciszy.Teraz,gdyweszlijużdośćdalekowgłąbdelty,znajdowalisięwłatwymzasięgudziałbrzegowych—ajedenwystrzałdziałazaalarmowałbyzałogę„Papillona",takżezdążyłbyprzygotowaćsiędoobsadzenianadburciiodparcia

Page 91: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

ataku,dozasypaniapodpływającychgrademszrapneli.

Łodziecichowślizgiwałysięwujścierzeki;Soamesnakutrzedyktowałwolnetempo,

pojedynczymipociągnięciamiwioseł

zapewniającutrzymaniesterownejszybkości.Napewnowiedział

dobrzecorobi;wybrałmrocznemiejscemiędzymieliznami,

praktyczniedostępnetylkodlamałychłódek;miałteżzesobądwudziestostopowątykę,którąsondowałszybciejiciszej,niżbytomógłrobićprzypomocyołowianki.

Minutyupływałyszybko,amimotonocbyławciążjeszczeabsolutnieciemna,bezżadnychobjawówzbliżaniasięświtu.ChociażHornblowerwytężałwzrok,niebył

pewny,czywidzipłaskibrzegpoobustronach.Trzebabyłobykogośzdoskonałymioczyma,abyzlądumógłodkryćmałełodzieniesionepływemwgórę.

Halesujegostópporuszyłsięrazidrugi.SzukającdłoniąwciemnościachnatrafiłnanogiHornbloweraiobmacywałjeciekawie,mrucząccośdosiebie.

Mruczenietoprzeszłowjęk.

—Milczeć!—szepnął

Hornblower,starającsięwyrazićpowagęsytuacjibezsłów,któremogłybyzostaćdosłyszanezpewnejodległości.

HalesoparłłokiećnakolanieHornbloweraidźwignąłsiędopozycjisiedzącej,apotempodniósł

sięistałniepewnie,zezgiętymikolanami,opierającsięo

Hornblowera.

—Siadajże,ulicha—syknął

Hornblower,potrząsającnimzwściekłościąiobawą.

—GdzieMary?—zapytałHalesnormalnymtonem.

—Zamknijsię!

—Mary!—powiedziałHales

przechylającsięnaniego.—Mary!

Podnosiłgłoscorazbardziej.

Hornblowerczułinstynktownie,żezachwilęHaleszaczniemówićbardzogłośno,amożenawet

Page 92: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

krzyczeć.Zgłębimózguwstawaływspomnieniadawnychrozmówzojcem-lekarzem;przypomniałsobie,żeludziebudzącysięzatakuepileptycznegoniepanująnadswymiruchamiiżemogąbyć,aczęstobywająniebezpieczni.

—Mary!—powtórzyłHales.

ZwycięstwoiżyciesetkiludzizależałooduciszeniaHalesa,itonatychmiast.Hornblowerpomyślał

opistolecieupasaioużyciukolby,alemiałprzecieżpodrękądogodniejsząbroń.Wyjąłrumpel,kawałeklitegodrewnaodługościtrzechstóp,imachnąłnimzsiłąwzmożonąwściekłościąirozpaczą.

RumpeltrzasnąłwgłowęHalesa,któryurwałwpółsłowaiupadłnadnołodzi.Załogasiedziałacicho,tylkoJacksonwydałwestchnienie—

niewiadomo,aprobatyczy

dezaprobaty—aleHornblowernieusłyszał,anawetgdybyusłyszał,byłobymuwszystkojedno.Zrobił,codoniegonależało,tegobył

pewien.Zwaliłznógbezbronnegoidiotę,możegonawetzabił,aleefektzaskoczenia,odktóregozależałsukceswyprawy,niezostał

zniweczony.Włożyłrumpelnamiejsceizacząłdalejwmilczeniuobserwowaćśladtorowygigu.

Dalekowprzodzie—w

ciemnościachtrudnobyłooceniaćodległość—przysamejpowierzchniczarnejwodyciemnośćbyłajakbygęstsza.Tomogłabyćkorweta.

JeszczetuzincichychuderzeńwiosłamiijużHornblowerbyłtegopewien.Soamesdokonał

wspaniałegowyczynupilotażowego,doprowadzającłodziewprostdocelu.Kuteriszalupaodsuwałysięwbokodgigów.Czteryłodzierozchodziłysię,gotoweprzypuścićrównoczesnyatak.

—Basta!—szepnąłHornblowerizałogałódkiprzerwałapracę.

Hornblowerpamiętałrozkaz.Miał

czekaćdochwili,gdyatakującydostanąsięnapokład.Dłońjegozacisnęłasiękurczowonarumplu;zdenerwowanietowarzyszące

unieszkodliwieniuHalesaodwróciłojegomyśliodperspektywy

wdrapywaniasięwciemnościnawantyobcegookrętu,aleterazmyślitewróciłyjeszczenatrętniej.

Hornblowerbałsię.

Widziałwprawdziekorwetę,leczłodzieznikły,wyszłypozapolejegowidzenia.Korwetajeździłanakotwicy,nanocnymniebiesłaborysowałysięjejdrzewca—totammiałsięwspiąć!Wydałamusię

Page 93: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

niezwyklewysoka.Tużprzy

korweciezauważyłbryzgczarnejwody—łodziepodchodziłyszybkoiktośnieostrożniepociągnął

wiosłem.Wtymmomenciez

korwetydobiegłkrzyk,agdysiępowtórzył,zawtórowałomuechosetkigłosówzłodziodbijającychdoburt.Zgodniezplanemkrzyczanodługo.Zgiełkmiałprzerazićśpiącegowroga,ajegoprzeciąganiesięmiałobyćznakiemdlazałógwpozostałychłodziach,żeataksiępowiódł.Brytyjscymarynarzewylijakpotępieńcy.Błyskihukzpokładukorwetyoznajmiło

wystrzeleniupierwszegopocisku,awkrótcezkilkumiejscnapokładzieodezwałysiępistoletyimuszkiety.

—Obienaprzód!—Hornblowerrzuciłrozkaz,jakgdybywydartyzniegotorturą.

Łódźruszyła,aHornblowerusiłowałopanowaćswojeuczuciaizorientowaćsię,cosiędziejenapokładzie.Niebyłopowodudowyborutejczyinnejburty,aponieważlewabyłabliżej,skierował

siękujejławomwantowym.Takbył

pochłoniętytym,corobi,żedosłowniewostatniejchwiliprzypomniałsobieowydaniurozkazu:„Wiosłazłóż!"Przełożył

rumpel,łódkaobróciłasięibosakowyzahaczyłokorwetę.Z

pokładutużnadnimidobiegłhałasbardzoprzypominającybębnieniedruciarzaogarnek—stojącnaławierufowejHornblowernotował

wmyślitendziwnydźwięk.

Sprawdził,czymaubokukord,azapasempistolet,idałszalonegosusawstronęławywantowej.

Podciągnąłsięwgórę.Chwyciłsięrękomawant,astopaminamacał

wyblinkiizacząłpiąćsięwgórę.

Gdywysunąłgłowęponadpoziomnadburciaimógłjużwidziećpokład,błyskpistoleturozświetliłgonagle,utrwalającnamoment,jakzdjęciefotograficzne,toczącąsiętamwalkę.Wprzedzie,tużpodnim,marynarzbrytyjskiwiódł

zaciętypojedynekzoficeremfrancuskimiwtejchwili

Hornblowerpojął,żeodgłosprzypominającywaleniedruciarzawgarnekblaszany,którysłyszał

poprzednio,pochodziłoduderzeńkordaokord—brzękstaliostal,jakotympisząpoeci.Inatymkończyłasięanalogiadoromancy.

Zanimtosobieuświadomił,był

Page 94: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

jużwysokonawantach.Podłokciemwyczułpodwantki,przerzuciłsięnanieizawisłtrzymającsiękonwulsyjnymuchwytemrąk,zpalcaminógwczepionymiw

wyblinki.Wisiałtakprzezdwie,możetrzydesperackiesekundy,apotempodciągnąłsięnastenwantyichoćpłucapękałyodwysiłku,rozpocząłkońcowyetapwspinaczki.

Otorejamarsla—Hornblowerprzewiesiłsięprzezniąiszukał

stopamiperty.LitościwyBoże!Pertyniebyło—macającstopąw

ciemnościnapotykałtylkonaniestawiająceoporupowietrze.Wisiał

stostópnadpokładem,miotającsięikopiącnogami,jakniemowlętrzymaneprzezojcaw

wyciągniętychramionach.Niebyłoperty;byćmożeprzewidująctakąokolicznośćFrancuzizdjęlijącelowo.Niemaperty,awięcniemogąposuwaćsiędalejwstronęnokurei.Alesejzingimusiałybyćzdjęteiżagielzluzowany—

wszystkozależałoodtego.

Hornblowerwidywałdiabelnieodważnychmarynarzy,biegającychporejach,jakbyodbywalispacerpolinie.Teraztobyłjedynysposóbdotarciadonoku.

Przezchwilęniemógłzłapaćoddechu;jegosłabeciałobuntowałosięprzeciwkomyślioprzejściunastojącoporeinadczarnympiekłem.

Tobyłstrach,tenstrach,któryukazujewprawdziwymświetleludzijegopokroju,zamieniającichkrewwwodę,aczłonkiwwatę.

Leczjegowściekleaktywnymózgnieprzestawałmyśleć.Starczyłomuzdeterminowania,byrozprawićsięzHalesem.Byłodważnytam,gdzienieszłooniegosamego;niezawahałsięzdzielićzcałąsiłąnieszczęsnegoepileptyka.Potrafił

sięzdobyćnatennędznyrodzajodwagi,lecztam,gdziechodziłoozwykłądzielnośćfizyczną,zawodził

nacałejlinii.Tobyłotchórzostwo,ojakimmężczyźnirozmawiali

ukradkowymszeptemmiędzysobą.

Niemógłznieśćmyśli,żejesttchórzem—byłotogorszeodwyobrażenia(choćby

najokropniejszego),żespadawmrokunocynapokład.Dyszącciężkouklęknąłnareiipodnosiłsiępowoli,ażstanąłwyprostowany.

Stopamiczułpodpłótnemżaglaokrągłośćdrzewcaiinstynktmówił

mu,żebyniezwlekałanichwili.

Page 95: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Zamną,chłopcy!—wrzasnął

iruszyłpędemporei.Odnokudzieliłogodwadzieściastópiodległośćtęprzebyłwkilkuszaleńczychskokach.Porzuciwszywszelkąostrożnośćpołożyłdłonienarei,chwyciłjąmocno,przewiesił

sięprzezniąirękamiusiłował

namacaćsejzingi.Zewstrząsureidomyśliłsię,żeOldroyd,którymiał

iśćzanim,spełniłrozkaz—miałdoprzejściaosześćstópmniej.Niebyłowątpliwości,żepozostaliczłonkowiezałogiłodziteżsąnareiiżeCloughdoprowadziłichdonokuzprawejburty.Poznałtoposzybkości,zjakązluźniłsiężagiel.

Tużprzynimbyłbras.Niemyślącjużwcaleoniebezpieczeństwie,upojonypodnieceniemitriumfem,uchwyciłgooburączioderwałsięodrei.Machającnogamitrafiłnalinę,objąłjąstopamiizaczął

zjeżdżaćwdół.

Cóżzniegozadureń!Czynigdynienauczysięprzezornościirozsądku?Czyniepotrafipamiętać,żenigdyniewolnoosłabiaćczujnościiostrożności?

Zaryzykowałzjazdtakszybki,żelinazdzierałamuskóręzdłoni,agdypróbowałzacieśnićuchwytizwolnićposuwaniesięwdół,poczułtakiból,żemusiałzsuwaćsiędalej,nietaksilnietrzymającsięliny,któramimotościągałamuskóręzdłonijakrękawiczki.Gdypoczułpokładpodstopamiirozejrzałsiędokoła,odrazuzapomniałobólu.

Zaczynałojuższarzećiodgłosywalkiucichły.Zaskoczeniezostałodobrzeprzygotowane—setkaludziwdarłszysiębłyskawicznienapokładkorwetyzmiotłastrażkotwicznąiopanowałaokręt,zanimwachtazdołuzdołałaprzybiec,abystawićopór.OdstronybakunadbiegłwysokigłosChadda.

—Linaprzecięta,sir!

WówczasEcclesryknąłodrufy:

—PanieHornblower!

—Sir!—odkrzyknął

Hornblower.

—Obsadzićfały!

Nadbieglizpomocąmarynarze

—nietylkozjegołodzi,wszyscyodważniizinicjatywą.Obsadzilifały,szotyibrasy;obrasowanyżagielwypełniałsięlekkimpołudniowymwiatremi„Papillon"

obróciłsięnakotwicy,gotowydoruszenia,gdytylkozaczniesięodpływ.Zbliżałsięświt,zlekkąmgiełkąnadpowierzchniąwody.

Page 96: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Naglenadprawąburtąrufowącośzawyłoponuro,apotemzamglonepowietrzerozdarłaseriapiekielnych,nienaturalniegłośnychwrzasków.

Pierwszypociskarmatni,jakiHornblowersłyszałwswoimżyciu,przelatywałobokniego.

—PanieChadd!Postawićkliwry!

Zluzowaćfokmarsle!Niechkilkuwejdzienamasztyipostawistermarsel.

Drugasalwanadleciałaodlewejburtydziobowej.BateriawBlayestrzelaładonichzjednejstrony,St.

Dyezdrugiej,gdyjużsięzorientowali,cozaszłonapokładzie

„Papillona".Leczkorwetaszłaszybko,niesionawiatremiprądempływu,itrudnobyjąbyłotrafićwledwierozjaśniającymsięmroku.

Przedsięwzięciebyłoobliczonecodosekundy—najmniejszazwłokamogłabysięzakończyćfatalnie.

Tylkojedenpociskznastępnejsalwydotarłnadkorwetę,ajegoprzelotzaznaczyłsięgłośnymwizgiemnadichgłowami.

—PanieMallory,proszęspleśćforsztag!

—Takjest,sir!

Byłojużdosyćwidnoimożnasiębyłorozejrzećpopokładzie;przyuskokurufówkizobaczyłEcclesakierującegomanewramikorwetyiSoamesa,którystojąckołosterupilotowałjąprzezrozlewiska.Przylukachtrzymałystrażdwaoddziałyżołnierzypiechotymorskiejwczerwonychuniformachz

bagnetaminasztyku.Napokładzieleżałoczterechczypięciuludziwdziwnieniedbałychpozach.Zabici.

Hornblowerspoglądałnanichobojętnymokiemmłodego

człowieka.Leczbyłtamrównieżranny,któryjęczącpochylałsięnadswoimstrzaskanymbiodrem—naniegoHornblowerniepotrafił

patrzećrównieobojętnie,toteżradbył,byćmożetylkoprzezwzglądnasamegosiebie,gdyktóryśzmarynarzy,otrzymawszyod

Mallory'egopozwolenienazejściezestanowiska,ruszył,bysięnimzająć.

—Przygotowaćsiędozwrotuprzezsztag!—krzyknąłEcclesodrufówki;korwetadotarładokońcaśrodkowejmieliznyimiaławykonaćzwrot,którywyniesiejąnapełnemorze.

Marynarzepobieglidobrasów,aHornblowerzacząłciągnąćwrazznimi.Leczpierwszydotykszorstkiejlinysprawiłmutakiból,żeprawiekrzyknął.Dłoniebroczyłykrwią,iteraz,gdytozauważył,poczuł,żepiekągoniedozniesienia.

Page 97: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Płótnakliwrówposzływgórę,rozwinęłysięikorwetazgrabniewykonałazwrot.Ktośzawołał:

—Tamjestnaszastara„Indy"!

Terazjużbyłowidaćwyraźnie

„Indefatigable",stojącąwdryfietużpozazasięgiempociskówbateriibrzegowych,gotowąnarendez-vouszeswoimpryzem.Rozległsięokrzyk,podjętyprzezwszystkich,gdyjeszczestrzałyzSt.Dye,oddawaneznajdalszegozasięgu,uderzałygroźniewwodęprzyburcie.Hornblowerwpodnieceniuwyciągnąłchusteczkęzkieszeniiusiłowałowinąćniąsobiedłoń.

—Czypomócpanu,sir?—

zapytałJackson.

Jacksonkiwałgłowąpatrzącnażywemięso.

—Byłpannieostrożny,sir.Trzebabyłozsuwaćsiędłońzadłonią—

powiedział,gdyHornblower

wyjaśniłmu,jakpowstałarana.—

Przepraszamzamojesłowa,sir,był

panbardzonieostrożny.Alewy,młodzipanowie,częstotacyjesteście.Niemyślicieanioswoimkarku,anioskórze,sir.

Hornblowerpodniósłwzroknarejęmarslawidniejącąwysokonadnimiiprzypomniałsobie,jakpotymcienkimdrzewcuszedłwciemnościdonoku.Nawetteraz,zsolidnympokładempodstopami,wzdrygnąłsięlekkonato

wspomnienie.

—Przepraszam,sir.Niechciałempanaurazić—odezwałsięJacksonzawiązującwęzełek.—No,

zrobiłem,jakumiałemnajlepiej,sir.

—Dziękujęwam,Jackson—

rzekłHornblower.

—Musimyzameldowaćostraciełodzi,sir—dodałJackson.

—Stracie?

—Niebyłaholowanaprzyburcie,sir.Widzipan,niezostawiliśmytamnikogo.Wellsmiałzostać,sir,jeślipanpamięta.Alekazałemmuiśćnamaszty,jakzobaczyłem,żeHalesniemożeiść.Niebyłonaszadużodotejroboty.Noiłódźoddryfowała,kiedyokrętrobiłzwrot.

Page 98: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—AcozHalesem?—spytał

Hornblower.

—Byłwtedywłodzi,sir.

HornblowerobejrzałsięnaujścieŻyrondy.Gdzieśtamdryfujełódź,awniejleżyHales,możeżywy,amożeumarły.Francuzigonieznajdą,leczzimnafalażaluprzygasiłauczucietriumfuwsercuHornblowera,gdypomyślałolosieHalesa.Gdybyniesprawaz

Halesem,niezdobyłbysię

(przynajmniejtaksądził),żebyruszyćbiegiemwstronęnokurei;wtejchwilizamiastpławićsięwzadowoleniuzwłaściwego

wypełnieniaswojegozadania,byłbynapiętnowanyjakotchórz.

Jacksonzauważyłcieńnajegoobliczu.

—Niechsiępantaktymnieprzejmuje,sir—rzekł.—Nicpanuniezrobiązautratęłodzi,anidowódca,anipanEccles,możepanbyćspokojny.

—Niemyślałemołodzi—

odezwałsięHornblower.—

MyślałemoHalesie.

—Och,onim?—zdziwiłsięJackson.—Niemacosięnimtrapić,sir.Zniegonigdyniebyłbymarynarz.

Rozdziałpiąty

Człowiek,którywidziałBogaNadZatokęBiskajskąnadciągnęłazima.Poprzesileniuzimowymwichuryzaczęłydąćcoraz

gwałtowniej,zwiększającogromnietrudyiniebezpieczeństwa,jakimmusiałastawiaćczołobrytyjskamarynarkawojenna,kontrolującawybrzeżeFrancji;lodowatomroźnewichuryodwschodu,którym

miotanesztormamiokrętyopierałysięjakmogły,gdybryzgiwodyzamarzałynaolinowaniu,a

utrudzonekadłubyciekłyjaksita;wichuryzachodnie,zmuszająceokrętydouciekaniaodbrzeguzawietrznegoiszukania

ryzykownegokompromisumiędzywysunięciemsięwpełnemorzenabezpiecznąodległośćiutrzymaniempozycji,zktórejmogłyby

zaatakowaćkażdystatekfrancuskiusiłującywydostaćsięzportu.Lecznękanesztormamiokrętybyłypełneudręczonychsztormamiludzi,którzytydzieńzatygodniemimiesiączamiesiącemmusieli

Page 99: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

cierpiećciągłychłódiwilgoć,solonepożywienie,niekończącysiętrud,szarośćiniedolężywotanajednostkachflotyblokadowej.Nawetnafregatach,tychoczachipazurachblokady,trzebabyłoznosićnudędługichokresówzzakrytymilukamiiwodącieknącąprzezspojeniapokładunagłowyzałogi,długienoceikrótkiednie,przerywanyseniprzytymwszystkimniedostatekroboty.

Na„Indefatigable"równieżwyczuwałosięnastrójnerwowości,zktóregozdawałsobiesprawęnawettakizwykłymidszypmenjakHornblower,lustrującludzizeswojejsekcjiprzedregularnącotygodniowąinspekcjąkapitańską.

—Styles,coztwojątwarzą?—

zapytał.

—Czyraki,sir.Paskudnasprawa.

WargiipoliczkiStylesa

oblepionebyłyplastremwparumiejscach.

—Robiszcośnato?

—Pomocnikchirurga,sir,dajemnienatoteplajstryipowiada,żetosięniedługozagoi,sir.

—Bardzodobrze.

Czymusięzdawało,czyteżwwyrazietwarzyludzistojącychpoobustronachStylesabyłocośdziwnego?Czynieuśmiechalisięukradkiemdosiebie?Niechichotaliwmankiet?Hornbloweranimyślał

staćsięprzedmiotemdrwin;niebyłotowskazanezpunktuwidzeniadyscypliny—agorzejbyłoby,gdybymarynarzekrylisekret,októrymniewiedzielioficerowie.

Jeszczerazpowiódłuważnymwzrokiemposzeregu.Stylesstałjakpieńdrewniany,bezżadnegowyrazunaswojejsmagłejtwarzy;czarnelokinaduszamimiałporządniezaczesaneitrudnobyłoznaleźćwnimcośdozarzucenia.LeczHornblowerczuł,żesłowa,którezamieniłznimprzedchwilą,rozśmieszyłysekcję,atomusięniepodobało.

Porozdzieleniuzadańzagadnąłotochirurga,panaLowa,wmesiemłodszychoficerów.

—Czyraki?Naturalnie,

marynarzemiewajączyraki.Solonawieprzowinaiłupanygrochdziewięćtygodnibezprzerwy—

czegóżinnegomożnaoczekiwać,jaknieczyraków?Czyraki—rozmaitewrzody,krosty,wszystkieplagiEgiptu.

—Alenatwarzach?

—Czemużbynie?Nawłasnej

Page 100: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

skórzeprzekonasiępan,żezdarzająsięiwinnychmiejscach.

—Czypańskipomocnikrobicośnato?—nalegałHornblower.

—Oczywiście.

—Cotozajeden?

—Muggridge.

—Taksięnazywa?

—Todobryfelczer.Niechmupankażezrobićdlasiebie

przeczyszczającynaparsenesu,asampanzobaczy.Właściwietopowinienemgopanuprzepisać—

wyglądapannabardzo

zdenerwowanego,młodyczłowieku.

PanLowdokończyłswojej

szklaneczkirumuiwaleniemwstół

przywoływałstewarda.Hornblowerpomyślał,żemiałszczęście,zastającLowanatyletrzeźwym,żebywyciągnąćzniegochociażteinformacje.Wszedłnastermars,abytamprzemyślećwsamotnościcałąsprawę.Tobyłojegonowe

stanowisko;wmomentach,gdymarynarzeschodzilinadół,możnabyłoznaleźćtamcudowne

odosobnienie—rzecz,októrątrudnobyłonazatłoczonej

„Indefatigable".OwiniętywkurtęHornblowersiedziałnastermarsie;nadnimtopstengizakreślał

nieregularnekołanaszarymniebie,opodalstenwantyjęczałyciężkowśródhukuwichury,apodnim,naokręciekołyszącymsięwzdłużnieinabokiizdążającymnapółnocpodciasnozrefowanymimarslami,życietoczyłosięswoimtorem.Oósmymdzwoniezawrócąnapołudnie,kontynuującnieustannąsłużbępatrolową.Dotegoczasu

Hornblowerbyłwolnyimógł

rozmyślaćnadczyrakaminatwarzyStylesaiskrywanymiuśmieszkaminaobliczachpozostałychmarynarzyzjegosekcji.

DwieręcepojawiłysięnamocnejdrewnianejbalustradziemarsaigdyHornblowerpatrzyłnaniezniechęcią,boprzerwanezostałojegorozmyślanie,czyjaśgłowawysunęłasięwyżej.ByłtoFinch,jeszczejedenzsekcjiHornblowera,małyczłowieczekkruchejbudowyzprzerzedzonymiwłosamii

bladoniebieskimioczyma.

Page 101: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Uśmiechnąłsięgłupawo,gdyrozczarowanyzajętymjużmiejscemnastermarsierozpoznał

Hornblowera.

—Przepraszam,sir—rzekł.—

Niemiałemnajmniejszegopojęcia,żepanjesttutaj.

Finchzawisłniewygodnie,

plecamiwdół,wtrakcie

przechodzeniazpodwanteknamarsikażdyprzechyłgroziłmuspadnięciem.

—Och,wejdźcietu,jeślimacieochotę—powiedziałHornblower,klnącwduchuswojemiękkieserce.

Pomyślał,żeoficerprzestrzegającydyscyplinykazałbyFinchowiwracaćtam,skądprzyszedł,iniezawracałbysobienimgłowy.

—Dziękuję,sir,dziękuję—

odpowiedziałFinch,przerzucającnogęprzezbalustradęiczekając,ażprzechyłokrętuwrzucigonamars.

Przykucnął,żebypoddolnymbrzegiemstermarslaspojrzećnatopgrotmasztu,apotemodwróciłsięiuśmiechnąłrozbrajającodo

Hornblowera,jakdzieckoschwytanenamałejpsocie.Hornblowerwiedział,żeFinchmacośzgłowąniewporządku—docierającewszędzieoddziaływerbunkowewygarniałyidiotówiszczurylądowe,żebyuzupełnićzałoginaokrętach—chociażmarynarzembył

dobrymiumiałstawiaćżagle,refowaćisterować.Tenuśmiechzdradziłgo.

—Tulepiejjaknadole—

odezwałsięFinch,jakbysiętłumacząc.

—Macierację—odparł

Hornblowerobojętnymtonem,żebygozniechęcićdodalszejrozmowy.

Odwróciłsię,ignorującFincha,oparłsięznówwygodnieplecamiiczekał,ażciągłekołysaniesięmarsapogrążygowpółśnie.Aletoniebyłotakiełatwe,boFinchbył

ruchliwyjakwiewiórkawklatce;spoglądałwstronędziobu,zmieniał

pozycjęiwciążprzerywał

Hornblowerowitokjegomyśli,marnującminutyjegotakcennejpółgodzinnejswobody.

Page 102: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Co,udiabła,zwami,Finch?

—mruknąłwreszcieostro,

straciwszyzupełniecierpliwość.

—Diabeł,sir?—powiedział

Finch.—Toniediabeł.Za

przeproszeniempańskim,sir,tujegoniema.

Iznówtenlekki,tajemniczyuśmieszek,jakuniegrzecznegodziecka.Tedziwnebłękitneoczykryłyjakieśtajemnice.Finchznowuzajrzałpodstermarsel,jakmalecbawiącysięw„akuku".

—Tam!—zawołał—sir,tąraząjegozobaczyłem.Bógwróciłzpowrotemnagrotmars,sir.

—Bóg?

—Noprzeciemówię,sir.

CzasamiOntamsiedzina

grotmarsie.Przeważniejesttam,sir.

TerazGożemzobaczył,brodasięJemutakrozwiewanawiatrze.

Tylkostąd,tutaj,możnaJegowidzieć.

Cóżpowiedziećczłowiekowi,którymiewatakiezwidzenia?

Hornblowerzastanawiałsięinicnieumiałwymyślić.Finchjakbyzapomniałojegoobecnościiznowuspoglądałpoddolnybrzegstermarsla.

—Jest!—mówiłdosiebie.—

Jesttamznowuż.Bógnagrotmarsie,adiabełwkomorzeliny

kotwicznej.

—Takteżpowinnobyć—

mruknąłHornblowercyniczniedosiebie.NiemiałwcalezamiaruwyśmiewaćsięzprzywidzeńFincha.

—Diabełwłazidokomorylinykotwicznej,kiedysąwachtyłamane[6]—mówiłFinchw

przestrzeń.—ABógtozawszejesttu,nagrotmarsie.

—Ciekawyrozkładwacht—

Page 103: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

skomentowałHornblowerpod

nosem.

Zpokładudoleciałypierwszeuderzeniaośmiudzwonów,wtejsamejchwilirozświergotałysięgwizdkiirozległsięrykbosmanaWaldrona.

—Wywołaćwachtęzdołu!Całazałogadozwrotuprzezrufę!Całazałoga!Całazałoga!Hej,żandarmie,zapiszcienazwiskotego,coprzyjdzieostatni.Całazałoga!

Krótkachwilaspokoju,

zakłóconegozresztąprzezFincha,skończyłasię.Hornblower

przerzuciłnogiprzezbalustradęiuchwyciłsiępodwantek;niewypadałomukorzystaćzłatwegozejściaprzezprzełazmarsa,szczególniegdymógłgozobaczyćpierwszyoficerizwymyślaćzatakieniemarynarskiezachowanie.

Finchodczekał,ażHornblowerzejdziezmarsa,alenawetztakimwyprzedzeniemprześcignąłgowschodzeniunapokład,boFinch,będącwytrawnymmarynarzem,zjechałwdółpowantachzłatwościąmałpy.PotempamięćodziwnychprzywidzeniachFinchautonęławwirzezajęćzwiązanychzezmianąkursuokrętu.

Pojakimśczasiejednak

HornblowerwróciłmyślamidodziwacznychsłówFincha.Nieulegałowątpliwości,żeFinchwierzyłmocno,iżwidziałto,oczymmówił.Świadczyłyotymzarównojegosłowa,jakiwyraztwarzy.WspomniałobrodziepanaBoga—szkoda,żeniezdążył

opisaćdiabławkomorze.Rogi,kopytazpodkowamiiwidły?—

zastanawiałsięHornblower.Iczemużtodiabełbuszowałwkomorzelinowejtylkopodczaswachtłamanych?Dziwnarzecz,żemusiałtrzymaćsięrozkładuwacht.

Hornblowerwstrzymałoddechnamyśl,któranagleprzyszłamudogłowy,żemożeistniećnatojakieśwyjaśnienienaturyziemskiej.Diabeł

buszujewkomorzewczasiewachtłamanychwznaczeniuprzenośnym.

Dlategożewtedydziejąsiętamjakieśdiabelskiesprawy.

Hornblowermusiałzdecydować,cojestjegoobowiązkiemiwięcej,copowinienzrobićwtakimwypadku.

Mógłdonieśćoswych

podejrzeniachpierwszemuoficerowiEcclesowi,aleporokusłużbyniemiałżadnychzłudzeń,cosiędostaniemłodszemu

Page 104: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

midszypmenowizawracającemugłowęzastępcydowódcy

nieuzasadnionymipodejrzeniami.

Musiraczejsamsięwpierw

zorientować.Niewiedział,cotamzastanie—jeśliwogólecośwykryje—anawetjeślitak,tojakmawówczaspostąpić?Gorzej,niewiedziałnawet,czypotrafiporadzićsobieztąsprawą,jakprzystałonaoficera.Mógłsamwyjśćnadurnia.

Mógłzachowaćsięniewłaściwie,skompromitowaćsię,staćsiępośmiewiskiem,narazićnaszwankdyscyplinęokrętową,osłabiającwątłąnićlojalnościłączącąoficerówzzałogą,tędyscyplinę,którakazałatrzystuludziomspełniaćkażdyrozkazdowódcy,znosząc

niewypowiedzianetrudybez

sprzeciwu,dziękiktórejbyligotowioddaćżycienajednoskinienie.Gdyosiemdzwonówoznajmiłokoniecwachtypopołudniowejipoczątekpierwszejwachtyłamanej,

Hornblowerzdrżeniemzszedłnadół,bywstawićświeczkędolatarniiudaćsięnadzióbdokomory.

Byłotamciemno,dusznoi

smrodliwie,zakażdymprzechyłemokrętupotykałsięoróżneprzeszkody,którehamowały

posuwaniesię.Wkońcuujrzałsłabeświatłoiusłyszałgłosyludzkie.

Zdławiłnagłąobawę,żemożeprzygotowujesiębunt.Przysłonił

dłoniąszybkęlatarniipodpełzł

bliżej.Dwielatarniezwisałyzniskichbelekpokładowych,podnimisiedziałowkuckize

dwudziestuludzi—nawetwięcejniżdwudziestu—gwarich

rozmowy,głośny,choćniewyraźny,dobiegłdouszuHornblowera.

Potemhałaswzmógłsięiprzeszedł

wryk,ktośpodniósłsięnagleześrodkakołaiwyprostowałnatyle,nailepozwalałynatobelkipokładu.

Rzucałsięgwałtownienabokiniewiadomoczemu;byłodwróconytyłem,leczHornblowerazatkało,gdyzauważył,żemaręce

skrępowanenaplecach.Marynarzeznówzawylijakwidzowienameczu,aczłowiekzezwiązanymirękamizatoczyłsięiHornblowermógłzobaczyćjegotwarz.Tobył

Styles,tenzczyrakami.Hornblowerpoznałgoodrazu.Alenietowstrząsnęłonimnajbardziej.W

Page 105: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

twarzStylesawczepionybyłjakiśszaryskręcającysiękształt,słabowidocznywmdłymświetle,iStylesmiotałsiętakgwałtowniewłaśniedlatego,żebygostrząsnąćzsiebie.Tobyłszczur.Hornblowerpoczuł,żerobimusięmdłozobrzydzenia.

Gwałtownymwstrząsemgłowy

Styleszrzuciłszczuranaziemię,apotemosunąłsiębłyskawicznienakolanaizrękamiwciąż

związanymi,pochyliłsię,abyzłapaćgozębami.

—Czas!—rozległsięwtymmomencieczyjśdoniosłyglos—tobyłogłosPartridge'a,zastępcysternika.TylekroćbudziłonHornblowera,żerozpoznałgoodrazu.

—Pięćtrupów—odezwałsięktośinny.—Jestnaczysto,amożeicośzarobił.

Hornblowerwychyliłsiędo

przodu.Częśćlinykotwicznejzwiniętotak,żeutworzyła„arenę"ośrednicydziesięciustóp,wktórejklęczałStyleswśródmartwychiżywychjeszczeszczurów.Partridgesiedziałwkuckiprzy

zaimprowizowanymringu,

trzymającprzedsobąklepsydręużywanąprzyrzucaniulogu.

—Sześćtrupów—zaprotestował

ktoś.—Tenteżjestgotów.

—Nie,onżyje.

—Maprzetrąconygrzbiet.Liczysięzatrupa.

—Wcalesięnieliczyzatrupa—

zadecydowałPartridge.

Ten,któryprotestował,podniósł

wzrokwgóręwtymmomencieizauważyłHornblowera,asłowazamarłymunaustach.Gdyzamilkł,inniposzlizajegospojrzeniemizesztywnieli.Hornblowerpostąpił

naprzód,wciążzastanawiającsię,corobić;walczyłjeszczezmdłościamiwywołanymiprzerażającym

obrazem,którytuzobaczył.

Rozpaczliwieopanowałwstrętiprzemyślawszyrzeczbłyskawiczniezdecydowałuciecsiędoprzepisówodyscyplinie.

—Ktotujestodpowiedzialny?—

Page 106: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

zapytałwładczymtonem.

Przebiegłoczymapozebranych.

Główniepodoficerowie,zwykliizpatentamidrugiejklasy,zastępcysternika,pomocnicycieśli

okrętowego.FelczerMuggridge—

jegoobecnośćwielewyjaśniała.AlesytuacjaHornbloweraniebyłałatwa.Naokręcieautorytetmidszypmenazkrótkimstażemsłużbowymzależałwznacznymstopniuodjegoosobowości.Sambyłprzecieżoficeremtylkonapodstawiepatentu;właściwiezpunktuwidzeniainteresówokrętumidszypmenbyłznaczniemniejważnyidużołatwiejszydozastąpienianiżnaprzykładtentamWashburn,pomocnikbednarza,którywiedziałwszystkoowyrobieimagazynowaniuokrętowychbeczułeknawodę.

—Ktojesttuodpowiedzialny?—

powtórzył,aleznównieotrzymał

bezpośredniejodpowiedzi.

—Niejesteśmynawachcie—

odezwałsięktośztyłu.

Hornblowerjużzupełnie

opanowałodrazę;wrzałjeszczewduchuoburzeniem,lecznazewnątrzwyglądałspokojnie.

—Nie,niejesteścienawachcie

—stwierdziłchłodno.—Oddajeciesięhazardowi.

Muggridgewystąpiłzobroną.

—Hazard,panieHornblower?—

rzekł.—Tobardzociężkizarzut.Poprostudżentelmeńskiezawody.

Będziepanutrudnou-udowodnićnamhazard.

Byłorzecząjasną,żeMuggridgepił,idącbyćmożezaprzykłademswegoszefa.Wschowkuz

medykamentamizawszebyłocośmocniejszegodowypicia.

Hornbloweraogarnęłooburzenie.Z

ogromnymtrudemopanowałdrżenienatyle,bystaćnieruchomo,leczwzbierającywnimgniewpobudził

Page 107: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

jegoinwencję.

—PanieMuggridge—rzekł

lodowatymtonem.—Radzę,abypanniemówiłzadużo.Mogębowiem,panieMuggridge,wystąpićzinnymizarzutami.Członeksił

zbrojnychjegokrólewskiejmości,panieMuggridge,możebyć

oskarżonyodoprowadzeniesiebiedostanuniezdolnościdosłużby.Czyteżopomoclubpodjudzanie,atomożnabyzarzucićPANU.Napańskimmiejscu,panieMuggridge,zajrzałbymdoKodeksuWojennego.

Jakwiem,zatakieprzestępstwoskazujesięnachłostęnaoczachcałejzałogi.

HornblowerwskazałnaStylesa,któremukrewciekłazpogryzionejtwarzy,itymgestempodkreślił

wagęswoichsłów.Naargumentymarynarzyodpowiedział

argumentemmocniejszymztejsamejbeczki;próbowalizasłaniaćsięliterąprawa,aonichpobiłtąsamąbronią.Byłterazgórąimógł

daćupustswemumoralnemu

oburzeniu.

—Mógłbymwystąpićz

oskarżeniemprzeciwwam

wszystkim—grzmiał.—

Moglibyściestanąćprzedsądemwojennym—narazićsięna

degradację—chłostę—każdyjedenzwas.NaBoga,Partridge,jeszczejednotakiespojrzenie,auczynięto.PomówięzpanemEcclesemiwpięćminutzostanieciewszyscyzakuciwżelazo.Niezniosęwięcejtychobrzydliwychzabaw.Słuchaj,Oldroyd,ityLewis,wypuśćcieteszczury.Styles,zalepsobiezpowrotemtwarzplastrem.

Awy,Partridge,weźcietychludziizwińcieporządnielinę,zanimtozobaczypanWaldron.Naprzyszłośćbędęmiałokonawaswszystkich.

Jeszczejednowykroczenie,akażdyzwasotrzymachłostę.TakpowiedziałemiBógmiświadkiem,niemówiętegonawiatr!

Hornblowerbyłzaskoczonyswojąwymownościąiopanowaniem.Niewiedział,żepotrafibyćtakitwardy.

Szukałwmyślikońcowegozwrotu,którypomógłbymuoddalićsięzgodnością,iprzyszedłmutakido

Page 108: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

głowy,gdyjużodchodził,musiałsięwięcodwrócić,żebygo

wypowiedzieć.

—Potymwszystkimwczasiewachtłamanychchcęwaswidziećzabawiającychsięnapokładzie,anieukrytychwkomorzelinowej,niczymbandaFrancuzów.

Wtensposóbmógłbyprzemawiaćstarypompatycznykapitan,aniemłodszymidszypmen,leczonchciał

wycofaćsięzhonorem.Pojegoodejściupodniósłsięgwargłosów.

Hornblowerudałsięnapokład,podniewesołe,szareniebo,pociemniałeodprzedwcześniezapadającejnocy,żebyrozgrzaćsięchodzeniem,a

„Indefatigable"przebijałasiępodwichuręwiejącązzachoduztakąsiłą,żewodabryzgałanażagledziobowe,naprężonespoiny

przeciekały,akadłubstękałodwysiłku;koniecdniapodobnydopoprzednichipewniezwiastunwielupodobnych.

Jednakżedniupływałyiktóryśznichprzyniósłwreszcieprzerwęwtejmonotonii.Omrocznymrankuochrypłewołaniezsalinguzwróciłowzrokwszystkichnanawietrzną,tamgdzieciemnaplamkana

horyzonciewskazywałaobecnośćstatku.Wachtabiegiemruszyładobrasów,byustawić„Indefatigable"

możliwiejaknajbliżejwiatru.

KapitanPellewwyszedłnapokładwkurtcenarzuconejnanocnąkoszulę,zgłowąbezperukizabawniewyglądającąwróżowejszlafmycy,iskierowałlunetęnaobcystatek—tuzininnychlunetbyłozwróconychwtamtąstronę.

Hornblower,patrzącprzezlunetęprzeznaczonądlamłodszegooficerawachtowego,dojrzał,jakszaryprostokątrozpadasięnatrzyczęści,którenajpierwzwęziłysię,apotemznówposzerzyły,żebyzlaćsięzpowrotemwjedenkształt.

—Zrobilizwrotprzezsztag—

stwierdziłPellew.—Załogadozwrotuokrętu!

„Indefatigable"zawracałanaprzeciwnyhals;wachtawbiegłanawantyodrefowaćmarsie,azpokładuoficerowieobserwowalinaprężającesiępłótna,oceniającsiłęwyjącejimwuszywichury,któratorozdzierałajakiśżagiel,toporywałaktóreśdrzewce.„Indefatigable"

przechylałasię,żeażtrudnobyłoustaćnaspływającymwodą

pokładzie;wszyscy,którzyniemieliwtejchwiliokreślonegozajęcia,staliprzyporęczyburtynawietrznejipatrzylinaobcystatek.

Page 109: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Stengifokmasztuigrotmasztuzupełnierówne—powiedziałdoHornbloweraporucznikBoltonzteleskopemprzyoczach.—Marsiebiałe,jakpaluszkidamy.Tofrancuzik.

Żagleokrętówbrytyjskichbyłypociemniałeoddługiejsłużbyprzywszelkichrodzajachpogody;gdyfrancuzwymknąłsięzportuwzamiarzeprzerwaniablokady,jegoczysteżagle,bezplam,zdradzałyprzynależnośćnarodowąokrętu,takżeniebyłopotrzebyzastanawiaćsięnadmniejoczywistymiszczegółaminaturytechnicznej.

—Zachodzimygoodnawietrznej

—zauważyłHornblower.Oczybolałygoodwpatrywaniasięprzezlunetę,awrękachczułjejciężar,leczogarniętypodnieceniemwywołanymprzezpościgniemógł

sięodprężyć.

—Nienatyle,ilebymchciał—

burczałBolton.

—Marynarzedogrotabrasu!—

zawołałPellewwtymmomencie.

Byłorzecząniezwykleważnątakobrasowaćżagle,abyokrętszedłjaknajbliżejwiatru;wpościgufordewindemstojardówzyskanekunawietrznejliczyłosiętylecomila.

Pellewspojrzałnaożaglowanie,przeniósłwzroknauciekającyszybkośladtorowy,apotemnaokrętfrancuski,obliczającwmyślisiłęwiatru,oceniającjegonacisknatakielunek,czyniącwszystko,comudyktowałowielelatdoświadczenia,abyzlikwidowaćdystansmiędzyobydwomaokrętami.Najego

następnyrozkazcałazałogarzuciłasięprzetaczaćdziałanaburtęnawietrzną;miałotoczęściowoprzeciwdziałaćprzechyłowiizapewnić„Indefatigable"lepszetrzymaniesięwody.

—Terazgodochodzimy—

zauważyłBoltonzumiarkowanymoptymizmem.

—Bićwbębnynaalarmbojowy

—rozkazałPellew.

Okrętspodziewałsiętego

rozkazu.Grzmotbębnów,wktórewalilidoboszezpiechotymorskiej,odbiłsięechempopokładach;bębnomzawtórowałświergot

gwizdkówbosmańskichimarynarzesprawnierozbieglisięna

stanowiska.Hornblowerskaczącnarejesterżaglaponawietrznejwidział

Page 110: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

kilkarozradowanychtwarzy—

bitwaitowarzyszącajejgroźbaśmiercistanowiłypożądaną

dystrakcjęwmonotoniiblokady.

Znalazłszysięnastermarsiepopatrzyłnaswoichludzi.Odsuwaliryglemuszkietówisprawdzali,jaksązaładowaneprochem;

zadowolonyzichgotowościdobojuHornblowerprzeniósłuwagęnadziałoobrotowe,ściągnął

brezentowąosłonęzzamkaiwyjął

czopzatykającylufę;odrzucił

mocującelinyisprawdził,czymechanizmobrotowyiczopyobracająsięswobodniewswoichgniazdach.Jednymszarpnięciemsznuradoodpalaniasprawdził,żezamekdobrzeiskrzy,żenietrzebazakładaćnowegokrzemienia.Finchwdrapywałsięnamarszpasemładunkówdodziała,przewieszonymprzezramię,woreczkizkulamidomuszkietówleżałygotowew

przymocowanymdobalustradypojemniku.Finchprzybiłładunekwkrótkiejlufie.Hornblowerułożyłnawierzchukulezprzygotowanegojużprzedtemworka,następniewziął

tulejkędetonatoraiwcisnąłjądootworutaknimmanipulując,abyostrykolecprzebiłworeczekzładunkiemzrobionyzcienkiejtkaniny.Stosowanietulejkizapłonowejizanikaskałkowegobyłokoniecznetu,namarsie,gdzieniemożnabyłoużywaćwolnotlącegosięlontuaniprzewoduogniowegowobec

niebezpieczeństwapożaru,którynamasztachiżaglachbyłbytrudnydoopanowania.Aprzecieżostrzałzmuszkietówidziałkaobrotowegoztegomiejscanamarsiebyłbardzoważnymelementemtaktykibojowej.

WraziezetknięciasięokrętówrejawrejęludzieHornbloweramoglioczyścićnieprzyjacielskipokładrufowy,tenmózgprzeciwnikaijegoośrodekdowodzenia.

—Dośćtego,Finch!—

powiedziałHornblowerzezłością.

Obracającdziałkozobaczył,żeFinchzerkanagrotmars.W

momencietaksilnegonapięciaprzywidzeniaFinchazirytowałygo.

—Przepraszam,sir—odparł

Finch,wracającdoswoich

obowiązków.AlewchwilępóźniejHornblowerusłyszał,jakFinchmruczydosiebie.

Page 111: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—JesttampanBracegirdleiOldroyd,icałareszta.AleONteżtamjest,Onteż.

—Załogadozwrotuprzezsztag!

—doleciałrozkazzpokładu.

Stara„Indefatigable"obracałasięzjękiemreiciągnionychprzezbrasy.Okrętfrancuskiuczynił

odważnąpróbęostrzelania

nieprzyjacielaogniemflankowym,gdytenchwytałgojużwswepazury,leczbłyskawicznymanewrPellewapokrzyżowałtenplan.Obiejednostkiszłyterazfordewindemburtawburtęwodległościdługiegostrzałuarmatniego.

—Popatrzcietylkonaniego!—

krzyknąłDouglas,jedenz

muszkieterównamarsie.—Podwadzieściaarmatzkażdejburty.

Wyglądanadosyćmocnego,co?

StojącobokDouglasaHornblowerwidziałwdolepokładfrancuza,zwytoczonymidziałamiiobsługąskupionąwokółnich,oficerówodzianychwbiałebryczesyiniebieskiemundury,chodzącychtamizpowrotem,bryzgiwodylecącespoddziobugnającegofordewindemokrętu.

—Będziewyglądaćjeszcze

mocniej,jakgozabierzemydocieśninyPlymouth—zauważył

marynarzstojącyopodal

Hornblowera.

„Indefatigable"byłaniecoszybsza,kilkaruchówsteremwprawopodprowadziłojąbliżejdonieprzyjaciela,naodległośćdecydującą,niedającfrancuzowimożnościzajściajejdrogi.

Hornblowerbyłzaskoczonycisząnaobuburtach,zawszemusię

wydawało,żeFrancuzilubiąotwieraćogieńzdługiegodystansuimarnowaćpierwsząstaranniezaładowanąsalwęburtową.

—Kiedyżonzaczniestrzelać—

pytałDouglas,wtórującmyślomHornblowera.

—Wswoimodpowiednimczasie

—zpiszczałFinch.

Page 112: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Skrawekwzburzonejwody

dzielącyobaokrętyzwężałsię.

Hornblowerobróciłdziałkoipopatrzyłprzezcelownik.

Wycelowałwpokładrufowy

francuza,leczodległośćbyłazbytdużanakulemuszkietowe—zresztąnieośmieliłsięotwieraćogniabezpozwoleniaPellewa.

—Tamjestcelwsamrazdlanas

—powiedziałDouglaswskazującnastermarsfrancuza.

Munduryipasyskrzyżowaneprzezpierśwskazywały,żesątamżołnierze;Francuziczęstołataliwojskiemszczupłeszeregi

doświadczonychmarynarzy;wbrytyjskiejmarynarcewojennejżołnierzypiechotymorskiejnigdyniezatrudnianonamasztach.

Francuzizauważylitengestipotrząsnęlipięściami,aznajdującysięwśródnichmłodyoficerwydobyłszpadęizacząłniąwywijaćnadgłową.Wsytuacji,gdy

—jakteraz—obaokrętyszłyrównolegledosiebie,francuskistermarsbyłdlaHornbloweraszczególniełatwymcelem,gdybyzdecydowałuciszyćobstrzałzniego,zamiastostrzeliwaćpokładrufowy.Patrzyłzciekawościąnaludzi,którychmiałuśmiercić.Takgotozaabsorbowało,żehukarmatnizaskoczyłgo.Zanimzdążył

przenieśćwzrokwdół,napokład,przebrzmiałanierównasalwaburtowazfrancuza,awchwilępóźniejwystrzałzewszystkichdział

wstrząsnął„Indefatigable".Wiatrodwiewałdymwstronędziobu,takżenastermarsienieczuligowcale.

Hornblowerzobaczyłzabitychnapokładzie„Indefatigable",trupywalącesięnapokładfrancuza.

Jednakdystansbyłzadużyjaknajegooko,musiałbytobyćbardzodalekistrzałzmuszkietu.

—Strzelajądonas,sir—odezwał

sięHerbert.

—Niechstrzelają—odparł

Hornblower.

Niebyłomowy,abykulaz

Page 113: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

muszkietuwystrzelonanatęodległośćzkołyszącegosięmarsabyłacelna—tobyłooczywiste—

takoczywiste,żenawetHornblower,przycałymswym

rozgorączkowaniu,niemógłniezdawaćsobieztegosprawy,codałosięodczućwtoniejegoodpowiedzi.

Ciekawarzecz,jaktedwaspokojniewypowiedzianesłowaostudziłypodnieceniemarynarzy.Wdoledziałahuczałynieprzerwanie,aokrętyzbliżałysięcorazbardziejdosiebie.

—Teraz!Otworzyćogień!—

rozkazałHornblower.—Finch!

Popatrzyłprzezkrótkąlufędziałkaobrotowego.WnierównymkarbiemuszkiokształcieliteryV

zobaczyłsterfrancuza,usterudwóchmarynarzy,aobokdwóchoficerów.Szarpnąłzasznur.Poułamkusekundyrozległsięhukdziała.Jeszczezanimdymskłębiłsięwokółniego,poczuł,żetulejkazapłonowawyrzuconazotworuprzeleciałaobokskroni.Finchprzeciągałjużwyciorprzezlufęarmatki.Kulemuszkietowemusiałysięźlerozprysnąć,upadłtylkojedensternik,iktośruszyłzaraz,bygozastąpić.Wtymmomenciecałymarszachwiałsięniebezpiecznie.

Hornblowerpoczułto,alenieumiał

sobiewyjaśnićprzyczyny.Zbytwieledziałosięnaraz.Solidnykawał

drewna,naktórymstał,zatrząsłsiępodnim—pewniepocisktrafiłwstermaszt.Finchprzybijałładunek;cośsilnieuderzyłowzamekdziałka,zostawiającnametalujasnyślad—kulazmuszkietu

wystrzelonazestermarsafrancuza.

Hornblowerstarałsięzachowaćprzytomnośćumysłu;wziąłdrugązaostrzonątulejkęiwsunąłjądootworu.Trzebatobyłorobićpewnie,leczdelikatnie;gdybywtrakciewprowadzaniadootworutulejkapękła,byłbyztegonieladakram.

Poczuł,żekoniectulejkiprzebijaładunek.Finchdobiłkule

muszkietoweprzybitką.Jakiśpociskuderzyłwbalustradęobok

Hornblowera,aleon,zajętynastawianiemdziałanacel,niezwróciłnatouwagi.Marskołysał

sięsilniej,niżbytousprawiedliwiał

stanwzburzonegomorza.Nieważne.

Musitrafićwpokładrufowynieprzyjaciela.Pociągnąłzasznur.

Widział,jakludziepadali.Zobaczył

Page 114: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

jeszczeobracającesięluźnoszprychykołasterowego,gdyzginęłaobsługasteru.Apotemobaokrętyzderzyłysięzpiekielnymtrzaskiemiświatzamieniłsięwchaos,przyktórymwszystko,codziałosiędotąd,wydawałosięporządkiem.

Masztwaliłsię.Marszatoczył

łuk,którymógłprzyprawićozawrótgłowy,iHornblowermiał

szczęście,żeuchwyciwszysięczopuniezostałwyrzuconyjakkamieńzprocy.Apotemobróciłsięnagle.

Masztzwantamizestrzelonymizjednejburty,trafionywsamśrodekprzezdwapociski,zdział,chwiał

sięigroziłrunięciem.Wreszcieszarpniętyszlagamistermarsaprzechyliłsięnadziób,innewantyciągnęłygonaprawąburtę,akiedypękłypaduny,wiatrwmarsżagludokonałdziełazniszczenia.Masztztrzaskiemzwaliłsięnadziób;stengazahaczyłaogrotrejęicałakonstrukcjazawisłananiej,niezdążywszyrozpaśćsięnaczęściskładowe.Dolnykonieczłamanegomasztumusiałsięprzezchwilęopieraćopokład:dybyi

wzdłużniceciąglejeszczewiązałymasztistengęwjednącałość,chociażtrudnobyłobypowiedzieć,czemustenganiewyskoczyłajeszczezdyb.Dopókidolnykoniecmasztuopierałsięniepewnieopokładdolny,astengaogrotreję,HornblowerzFinchemmielijeszczeszansęnaocalenie,leczjakiśruchokrętu,jeszczejedenstrzałzfrancuzalubpęknięcieponadmiaręobciążonegomateriałumogłotęszansęzniweczyć.Masztmógł

ześliznąćsięnazewnątrz,stengamogłapęknąć,dolnykoniecmasztumógłprzesunąćsiędalejpopokładzie—musielisięratować,pókiczas.Stengagrotmasztuzcałymjejtakielunkiem

przedstawiałatakżeobraz

kompletnegozniszczenia.Zwaliłasięizawisłazdrzewcami,żaglamiilinamisplątanymiwjedenpotwornykłąb.Stermarseloderwał

się.HornblowernapotkałwzrokiemspojrzenieFincha;obajprzywarlidodziałkaobrotowego,pozaniminiebyłonikogonaostroprzechylonymmarsie.

Wantysterstengizprawejburty,ocalałejakimścudem,podobniejakstenga,opierałysięogrotreję,napiętejakstruny,agrotrejanaciągałajepodobniejakmosteknaciągastrunysmyczka.Leczpotychwantachwiodłajedynadrogadoocalenia—stromadrogazniebezpiecznegomiejscanamarsiedowzględnegobezpieczeństwanagrotrei.

Masztślizgającsiępopokładziezacząłsunąćwstronękońcarei.

Nawetjeśligrotrejawytrzyma,stermasztznajdziesięzachwilęwmorzu.Wokółnichpanowałhukizgiełk—trzaskałydrzewca,pękałyliny,działawciążbiłyiwydawałosię,żenapokładziewszyscykrzycząiwyją.

Marsznowuzakołysałsięgroźnie.

Page 115: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Dwiestenwantypękłyod

naprężenia,wydającodgłos

wyraźniesłyszalnywpanującymwokołoszumie,agdypuściły,masztwykręciłsięgwałtownie,wychylającjeszczedalejnazewnątrzstermars,działkoobrotoweiobuuczepionychgo

nieszczęśników.SzerokorozwarteniebieskieoczyFinchaszłyzaruchemmarsa.PóźniejHornblowerzdałsobiesprawę,żewaleniesięmasztunietrwałodłużejniżkilkasekund,leczwtejchwiliwydawałomusię,żemadługieminutydonamysłu.ToczącpodobniejakFinchwzrokiemwokołozobaczyłszansęratunku.

—Grotreja!—krzyknął.

Finchuśmiechałsięgłupkowato.

Chociażinstynktownietrzymałsięmocnodziałkaobrotowego,niewyglądałonato,żebysiębałalbochciałszukaćocalenianagrotrei.

—Finch,tydurniu!—wołał

Hornblower.

Uczepiłsiędesperackokolanemczopaiuwolniłrękę,bygoprzywołaćgestem,aleFinchtrwał

dalejwbezruchu.

—Skacz,udiabła!—wściekał

sięHornblower.—Wanty—reja.

Skacz!

Finchtylkosięuśmiechał.

—Skacznagrotmars!OChryste!

—Wtymsamymmomencie

przyszłamudogłowyzbawczamyśl.—Grotmars!Finch,tamjestBóg!SpieszdoBoga,prędko!

SłowatedotarłydoskołowanegomózguFincha.Skinąłgłowąznieziemskim,wzniosłymwyrazemtwarzy.Puściłczopdziałkaiskoczyłwprzestrzeń,jakżaba.

Zawisłnastenwantachstermasztuizacząłpiąćsięponich.Masztzakołysałsięznowu,iHornblowermusiałterazwykonaćdłuższyskok,bysięprzerzucićnawanty.Z

trudemdosięgnąłrękamiwantynajdalejwysuniętejnazewnątrz.

Uczepionyjejkurczowowyleciałdotyłujaknahuśtawce,omałoniepuścił,leczprzechyłchwiejącego

Page 116: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

sięmasztuwprzeciwnąstronę

przyszedłmuzpomocą.Zacząłpiąćsięwpanicepowantach.Otoupragnionagrotreja;rzuciłsięnanią,wyczuwającciałemsolidnośćoparciaistopamiszukającperty.

Znalazłsięcałyibezpiecznynareiwchwili,gdyprzechył

„Indefatigable"przydałrozpędubalansującymwpowietrzu

drzewcom,takżestermarsoderwał

sięodpękniętegostermasztuiwszystkiejegoszczątkizwaliłysiędowodyprzyburcie.Hornblowerposuwałsięporei,zaFinchem,ażnagrotmars,gdziepowitałgozuniesieniemmidszypmen

Bracegirdle.Bracegirdleniebył

Bogiem,aleprzewieszonyprzezbarierkęgrotmarsaHornblowerpomyślał,żegdybyniepowiedział,żenagrotmarsiejestBóg,Finchzanicniewykonałbytegoskoku.

—Myślałem,żeśmycięstracili—

mówiłBracegirdle,pomagającmuwejśćiklepiącgowplecy.—

MidszypmenHornblower,naszlatającyanioł.

Finch,zgłupawymuśmiechemnaustach,teżbyłjużnamarsie,wotoczeniuzałogi,któramiałatamswojestanowisko.Wszystko

wydawałosięszalonei

podniecające.Wzdrygnąłsięnamyśl,żeznajdująsięwwirzewalki,leczogieńwłaśnieustał,awrazznimprzycichłzgiełkbitewny.

Hornblowerchwiejącsięprzeszedł

nabrzegmarsa—dziwnarzecz,jaktrudnobyłoiść—irozejrzałsię.

Bracegirdleszedłzanim.Napokładziefrancuzaujrzałtłumpostaciludzkich,dziwniemałychztejwysokości.Ciwkoszulachwkratkętonapewnożołnierzebrytyjscy.AtennapokładzierufowymztubątoniewątpliwieEccles,pierwszyoficerz

„Indefatigable".

—Cosięstało?—pytał,

zdezorientowany,Bracegirdle'a.

—Cosięstało?—Bracegirdlepatrzyłnaniegoprzezchwilę,zanimpojął,ocomuchodzi.—

Wzięliśmygoabordażem.Ecclesiabordażowcyprzechodziliprzezburtęstatkuwchwili,gdymyśmy

Page 117: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

sięspotkali.Człowieku,czyżbyśtegoniewidział?

—Nie,niewidziałem—odparł

Hornblower.Zmusiłsię,abyzażartować.—Byłyinnesprawy,naktórewtamtejchwilimusiałemzwrócićuwagę.

Przypomniałsobie,jakstermarschwiałsięikołysałizrobiłomusięniedobrze.Aleniechciał,abyBracegirdletozauważył.

—Muszęzejśćnapokładi

złożyćraport—rzekł.

Schodziłpogrotwantachpowoli,zwysiłkiem,gdyżaniręce,aninogizdawałysięniebyćmuposłuszne.

Nawetkiedyjużstanąłnapokładzie,jeszczenieczułsiępewnie.Boltonzpokładurufowegonadzorował

odcinaniaszczątkówzłamanegostermasztu.SpojrzałzaskoczonynazbliżającegosięHornblowera.

—Myślałem,żejużpanjestnadniemorza—rzekł.—Podniósł

wzroknaomasztowanie.—Zdążył

panprzeskoczyćnagrotreję?

—Tak,sir.

—Doskonale.Myślę,

Hornblower,żeurodziłsiępan,żebywisieć.—Boltonodwróciłsięizacząłłajaćmarynarzy.

—Przestaćwybierać!Clynes,zeskocznapodwięziaztąliną.

Powoli,bowamucieknie.

Obserwowałprzezjakiśczaspracę,apotemodwróciłsiędoHornblowera.

—Przezparęmiesięcyniebędzieżadnychkłopotówzzałogą—

zauważył.—Będziemyichgnalidoupadłegoprzynaprawieuszkodzeń.

Częśćnamubędzie,odpływającjakozałogapryzowa,niemówiącjużoliściezabitychirannych.Wieleczasuupłynie,nimznówpoczująochotęnacośnowego.Amyślę,żeipanteż,Hornblower.

—Tak,sir—odpowiedział

Hornblower.

Page 118: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Rozdziałszósty

Żabojadyihomary[7]

—Idą—powiedziałmidszypmenKennedy.

NiemuzykalneuchomidszypmenaHornblowerapochwyciłozdartedźwiękiorkiestrywojskowejijużpochwili,błyskającczerwienią,bieląizłotem,ukazałosięzzaroguczołokolumny.Promienieupalnegosłońcaodbijałysięodmosiądzuinstrumentów;zaorkiestrątrzepotał

nadrzewcusztandarpułkowy,niesionydumnieprzezchorążegoktóremutowarzyszyłpoczet

sztandarowy.Zasztandaremjechalikonnodwajoficerowie,azanimimaszerowałpółbatalionnibydługi,czerwonywąż.Migotaływsłońcubagnetyosadzonenabroni,aobokkolumnybiegływszystkiedziecizPlymouth,którymnieznudziłasięjeszczepompawojskowa.

Marynarzeustawieninanabrzeżupatrzylinamaszerującychżołnierzyzciekawościązabarwioną

politowaniemipogardą.Twardydryl,ciężkiubiór,żelaznadyscyplinaiponurarutynażołnierskiegożywotakontrastowałasilniezdalekomniejzrutynizowanymiwarunkami,wjakichżyłmarynarz.

Orkiestrazagrałafanfarę,jedenzoficerówzawróciłkoniaistanął

frontemdokolumny.Wykrzyknął

rozkaziwszystkietwarzezwróciłysięwstronęnabrzeża;ruchyżołnierzybyłytakzgrane,żepięćsetobcasówwydałojedenodgłos.

Starszysierżant,ogromnegowzrostumężczyzna,zpiersiąprzepasanąbłyszczącąszarfą,zlaskąpołyskującąwsłońcusrebrnymiokuciami,wyrównałjużitakdoskonalerównyszereg.Jeszczejedenrozkaziwszyscyżołnierzeopuścilimuszkietydonogi.

—Bagnetyzdejm!—wykrzyknął

oficernakoniuitobyłypierwszesłowa,jakieHornblowerzrozumiał.

Hornblowerpatrzyłzaprobatąnatrzechżołnierzy,którzyrówno,jakmarionetkipociąganezatesamesznurki,wystąpilitrzykrokinaprzód,razemodwróciligłowy,byspojrzećnaszereg,odczekalidostateczniedługąchwilę,ażbagnetyzostałyzdjęteiwłożonedofuterałów,amuszkietywróciłydopoprzedniejpozycji,poczymwstąpilidoszeregudokładnienaczas,jaksądziłHornblower.Alewidocznieniedosyćdokładnie,bostarszysierżantkazałimwystąpićiwstąpićdoszeregujeszczeraz.

—Chciałbymgozobaczyćna

wantachwburzliwąnoc—mruczał

Kennedy.—Jakmyślicie,potrafiłbyzłapaćróggrotmarsla?

—Tehomary!—powiedział

Page 119: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

pogardliwiemidszypmen

Bracegirdle.

Wszystkiepięćkompaniistaływyprężonewszkarłatnych

szeregach,przerwymiędzynimiznaczylisierżancizeswoimihalabardami—rzędytwarzymiędzyjednąhalabardąadrugąwznosiłysięiopadałyrówniutko,odnajwyższychżołnierzykompaniiwśrodkudonajmniejszychnaobukońcachszeregu.Nieporuszyłsiężadenpalec,niedrgnęłabrew.

Każdemuzwisałnaplecachsztywny,wypudrowanyharcap.

Oficerpodjechałtruchtemwzdłuższeregudomiejsca,gdziestał

oddziałmarynarzy.PorucznikBolton,dowódcaoddziału,wystąpił

naprzódizasalutował.

—Moiludziesągotowido

zaokrętowania—przemówiłoficer.

—Zarazprzybędzietuichbagaż.

—Takjest,paniemajorze—

odrzekłBolton.

—Powinienpanzwracaćsiędomnie:„milordzie"—zauważył

major.

—Takjest,sir…milordzie—

odpowiedziałzdezorientowanyBolton.

Jegolordowskamość,hrabiaEdrington,majordowodzącytymskrzydłemczterdziestegotrzeciegopułkupiechoty,byłmocno

zbudowanymmężczyzną,oledwieprzekroczonejdwudziestce.Miał

świetnąsylwetkężołnierzawdoskonaledopasowanymmundurze,nawspaniałymrumaku,lecz

wydawałsięzbytmłodynatakodpowiedzialnestanowisko.

Praktykakupowaniastanowiskwojskowychsprawiła,żeludziemłodziwiekiemuzyskiwaliwysokierangi,armiazaśwydawałasiębyćzadowolonaztegosystemu.

—Francuskieposiłkimająrozkazstawićsiętutaj—ciągnąłlordEdrington.—Przypuszczam,żepoczynionorównieżprzygotowaniadoichtransportu?

Page 120: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Tak,milordzie.

—Oilemogłemsięzorientować,żadenztychobdartusówniemówipoangielsku.Czymacieoficera,którymógłbysłużyćzatłumacza?

—Tak,sir.PanHornblower!

—Sir!

—Przypilnujepanzaokrętowaniaoddziałówfrancuskich.

—Takjest,sir.

Innaorkiestrawojskowa—

niemuzykalneuchoHornbloweraodróżniłojąodangielskiejpotym,żebrzmiałacieniej—oznajmiłaprzybycieFrancuzów,którzyzatrzymalisięprzybocznejdrodzeprowadzącejdonabrzeża,i

Hornblowerruszyłspieszniewtamtymkierunku.Byłatofrancuskakrólewska,chrześcijańskaikatolickaarmia—awkażdymraziejejoddział—wsilebatalionu,wystawionyprzezemigrantówzeszlachtyfrancuskiejdowalkiprzeciwkorewolucji.Białysztandarzezłotymililiamipowiewałnaczelekolumnydowodzonejprzezkonnychoficerów.Hornblowerpodszedłdonichsalutując.Jedenznichwlśniącymbiałymuniformie,

przepasanymbłękitnąwstęgą,odwzajemniłpozdrowieniei

przedstawiłsiępofrancuskuwnastępującychsłowach:

—MarkizPouzauges,generał

brygadywsłużbiejegonajbardziejchrześcijańskiejkrólewskiejmościLudwikaXVII.

JąkającsięHornblower

przedstawiłsiępofrancuskujakoaspirantbrytyjskiejkrólewskiejmarynarkiwojennej,wydelegowanydozaokrętowaniaoddziałów

francuskich.

—Doskonale—odparł

Pouzauges.—Jesteśmygotowi.

HornblowerpopatrzyłnakolumnęFrancuzów.Staliwdowolnychpostawach,rozglądającsiędokoła.

Byliwszyscynieźleodzianiwniebieskiemundury,dostarczone,jakprzypuszczałHornblower,przezrządbrytyjski,leczbiałepasybyłyjużprzybrudzone,ozdobymetalowezmatowiałe,abrońbezpołysku.

Page 121: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Niewątpliwiejednakmoglisiębić.

—Ototransportowce

przydzielonedlapańskichludzi,sir

—wskazywałHornblower.—

„Sophia"zabierzetrzystu,atentamdalej,„Dumbarton",dwustupięćdziesięciu.Unabrzeżastojąbarkidoprzewiezieniażołnierzy.

—MonsieurdeMoncoutant,

proszęwydaćrozkazy—zwróciłsięPouzaugesdojednegoz

towarzyszącychmuoficerów.

Wynajętewozyzbagażemmijaływłaśniekolumnę,skrzypiącgłośnopodciężaremskrzynekzrzeczamiżołnierzy,którzyrozkrzyczanymigrupkamirzucilisięszukaćswegodobytku.Minęładłuższachwila,zanimznówustawilisię,każdyzeswojąskrzynką,apotempowstał

problemwyłonieniadrużyny

roboczej,którazajęłabysiębagażempułkowym,ici,których

odkomenderowanodotegozadania,niechętniepowierzalikolegomswojerzeczy,zwidocznąobawą,żeichwięcejniezobaczą.Hornblowerdalejudzielałinformacji.

—Wszystkiekoniemusząiśćna

„Sophię"—mówił.—Jesttammiejscenasześćsztuk.Bagażepułkowe…

Urwał,gdyżujrzałdziwny

przyrządpodskakującynajednymzprzejeżdżającychmimowozów.

—Proszęmipowiedzieć,cotojest?—zapytał,niemogącpokonaćciekawości.

—To,proszępana—odparł

Pouzauges—jestgilotyna.

—Gilotyna?

Hornblowerdużoczytałostatniootymprzyrządzie.Gilotyna,ustawionawParyżuprzez

czerwonychrewolucjonistów,byławciągłymruchu.ZginąłnaniejkrólFrancji,samLudwikXVI.Niespodziewałsięspotkaćjejwtaboracharmiiantyrewolucyjnej.

—Tak—ciągnąłPouzauges.—

Page 122: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

BierzemyjązesobądoFrancji.

Chcę,żebyanarchiścispróbowalismakuichwłasnegolekarstwa.

NaszczęściewołanieBoltonaprzerwałorozmowęiuwolniłoHornbloweraodkoniecznościodpowiedzinatesłowa.

—PanieHornblower,czemu,udiabła,taksiętowszystkowlecze?

Czychcepan,żebyśmyniezdążylinaodpływ?

Zwymyślanieniewinnegoza

cudzewiny—tymrazem

HornblowerazaczasstraconywskutekniesprawnejorganizacjiFrancuzów—byłorzecząnaturalnądlażyciawwojsku—Hornblowerbyłnatoprzygotowanyinauczył

sięjuż,żelepiejwysłuchaćreprymendywmilczeniu,niżsiętłumaczyć.Dalejnadzorował

załadowywaniaFrancuzówna

transportowce.Kiedy,znużony,zgłosiłsięwkońcudoBoltonazlistamizaładunkowymii

wiadomością,żeostatniFrancuz,końiostatniaskrzynkabagażuznalazłysiębezpiecznienapokładzie,otrzymałrozkaz,abysięnatychmiastspakowałiprzeniósłna

„Sophię",gdziebędziedalejpotrzebnyjakotłumacz.

KonwójszybkozostawiłzasobącieśninęPlymouth,opłynął

EddystoneiszedłwdółKanału,wrazz„Indefatigable",naktórejpowiewałwyróżniającyją

proporzec,zdwomakanonierkamimającymipomagaćw

konwojowaniuekspedycjiorazczterematransportowcami—siłą,zdaniemHornblowera,zbytmałą,abyporywaćsięnaobalenierepublikifrancuskiej.Mielizaledwietysiącstużołnierzypiechoty;półbatalionczterdziestegotrzeciegoiniepełnybatalionFrancuzów(jeślimożnaichtaknazywać,gdyżwieluznichtożołnierzezprzypadku,pochodzącyzróżnychnacji)ichociażHornblowermiałdosyćrozsądku,bynieosądzaćzgóryFrancuzów,leżącychpokotemwciemnościachizaduchu

międzypokładów,nękanychchorobąmorską,dziwiłsiężektokolwiekmógłoczekiwaćjakichśwynikówpotakmałejsile.Zliteraturyhistorycznejwiedziałolicznychwypadachmałychoddziałkówwróżnychwojnachiwbrew

określeniuktóregośzpolitykówopozycji,żeto„wybijanieokiengwinejami",byłskłonnywzasadziejepochwalaćjakosposób

prowadzącydorozpraszaniasił

Page 123: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

francuskich—ażdochwili,gdysamstałsięczłonkiemtakiejwyprawy.

ZulgąprzyjąłzateminformacjęPouzaugesa,żeoddziały,którewidział,niestanowiącałościsił,mającychbraćudziałw

przedsięwzięciu,iżefaktyczniesąonemałąichczęścią.Przybladłyodchorobymorskiej,leczwalczącyzniąpomęskuPouzaugesrozłożyłnastolewkajuciemapęiwyjaśnił

plan.

—Armiachrześcijańska—mówił

—wylądujetutaj,podQuiberon.JejoddziałyodpłynęłyzPortsmouth—

teangielskienazwytaktrudnowymawiać—nadzieńprzed

naszymwyruszeniemzPlymouth.

SkładająsięonezpięciutysięcyludzidowodzonychprzezbaronadeCharette.MająmaszerowaćnaVannesiRennes.

—Ajakiejestzadaniepańskiegopułku?—zapytałHornblower.

Pouzaugesznowuwskazałna

mapę.

—TumamymiastoMuzillac—

mówił.—SześćdziesiątmilodQuiberon.WtymmiejscugłównytraktzpołudniaprzecinarzekęMarais,gdziekończysiępływ.Jakpanwidzi,tomałarzeczka,leczjejbrzegisąbagniste,atraktbiegnietamnietylkomostem,lecztakżedługągroblą.ArmierebeliantówsąnapołudniuiposuwającsiękupółnocymusząprzejśćprzezMuzillac.Tammybędziemy.

Zniszczymymostibędziemybronićprzejścia,opóźniająctakdługopochódrebeliantów,ażmonsieurdeCharettepodburzycałąBretanię.W

niedługimczasiebędzieonmiałpodbroniądwadzieściatysięcyludzi,buntownicyzostanązmuszenidoposłuszeństwa,amy

pomaszerujemynaParyż,bytamprzywrócićtronjegonajbardziejchrześcijańskiejkrólewskiejmości.

Awięctakibyłplan.HornblowerzaraziłsięentuzjazmemFrancuza.

Droganaodcinkudziesięciumilbiegłaprzecieżwzdłużwybrzeżaitam,wszerokiejdelcieVilaine,chybasięudawysadzićnalądniewielkiesiłyizdobyćMuzillac.

NiepowinnobyćtrudnościzobronąopisanejprzezPouzaugesagrobliprzezdzieńczydwanawetprzedznacznymisiłami.AtootworzyprzedCharettemmożliwościdodalszegodziałania.

Page 124: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Obecnytumójprzyjaciel,monsieurdeMoncoutant—ciągnął

dalejPouzauges—jestdziedzicemMuzillac.Tamtejsiludziepowitajągozradością.

—Większośćtak—wtrącił

Moncoutant,ajegoszareoczyzwęziłysię.—Leczniektórzyzmartwiąsięmoimwidokiem.Ja,wkażdymrazie,będęradspotkaćsięznimi.

ZachodnieprowincjeFrancji,VendéeiBretonia,byłyoddawnawzburzone,aludnośćtamtejszapodwodząszlachtyniejednokrotniepodnosiłaorężprzeciwkorządowiwParyżu.Wszystkietebuntykończyłysięjednakporażką;siłyrojalistyczne,wiezioneterazdoFrancji,byłyszczątkamirozbitychwojskistanowiłyostatnie,desperackorzuconekości.Wtymświetleplanniewydawałsięjużtakdobry.

Byłsmętnyporanek—ze

szczytamiszarychskałpogrążonymiwszarościchmur—gdykonwójokrążyłBelleIleizatrzymałsięnawprostujściarzekiVilaine.Dalekonapółnoc,wzatoceQuiberon,widaćbyłobiałemarsie—zpokładu„Sophii"Hornblowerdojrzałsygnałynadawanei

odbieraneprzez„Indefatigable",zgłaszającąsweprzybyciedowódcyznajdującychsiętamgłównychsił

ekspedycji.Byłotodowodemruchliwościiwszechobecnościsił

morskich,żemogłyone

wykorzystaćkonfiguracjęterenutak,abyzmorzazadaćdwaciosynaraz,widzącsięprawienawzajem,gdytymczasemoddzielałojeodsiebieczterdzieścimildróglądowych.

Hornblowerobejrzałprzezlunetęgroźnybrzeg,przeczytałrazjeszczerozkazydladowódcy„Sophii"iznowuzwróciłspojrzenienaląd.

DojrzałwąskieujścierzekiMaraisibłotnistypasbrzegu,gdzieoddziałymiałyzostaćwysadzonenaląd.

Sondowanoprzezcałyczas

posuwaniasię„Sophii"namiejscewyznaczonejejdorzuceniakotwicy.

Okrętkołysałsięniespokojnie;natychpłytkichwodachprzeciwneprądywytwarzałyzbitąfalęnawetwczasciszy.Wreszcielinakotwicznazawyławkluzie;

„Sophia"stanęławdryfie,zwróconawkierunkuprądu,izałogazabrałasiędospuszczaniałodzi.

—Francja,drogapięknaFrancja

—przemówiłPouzaugesobok

Page 125: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowera.

Powodziedobiegłowołaniez

„Indefatigable".

—PanieHornblower!

—Sir!—odkrzyknąłHornblowerprzeztubękapitańską.

—Zejdziepannabrzegz

oddziałamifrancuskimiizostanietamznimiażdootrzymaniadalszychrozkazów.

—Takjest,sir.

Awięcwtakisposóbmiał

pierwszyrazwżyciupostawićstopęnaobcejziemi.

LudziePozaugesawylewalisięspodpokładów;przerzucanieichdołodziczekającychprzyburcieokrętuwlokłosięwsposóbirytujący.NiemającchwilowonicdorobotyHornblowerzastanawiałsię,cosięterazdziejenalądzie—konniposłańcygalopująpewnienapółnocipołudniezwiadomościąoprzybyciuekspedycjiiwkrótcefrancuscyrewolucyjnigenerałowiezrobiąprzeglądswoichwojskiwyśląjespieszniewtymkierunku;dobrzesięzłożyło,żeważnypunktstrategiczny,którymiałbyćzdobyty,leżałmniejniżdziesięćmilwgłąblądu.Wróciłdoswoich

obowiązków;gdytylkoludzieznajdąsięnabrzegu,będziemusiał

dopilnowaćwyładowaniabagażyizapasówamunicjiorazkoni,czekającychwzaimprowizowanychboksachprzedgrotmasztem.

Pierwszełodzieodbiłyodburtyokrętu;Hornblowerpatrzył,jakżołnierzebrnąbrzegiempobłocieiwodzie,Francuzipolewejstronie,apiechotabrytyjskawczerwonychuniformachpoprawej.NadplażąbyłoparęchatekrybackichiHornblowerwidział,jakoddziałyczołoweśpieszą,byjezająć.W

każdymrazielądowanieodbyłosiębezjednegostrzału.Gdyprzybyłzamunicjąnabrzeg,zastałtamBoltona,któremupowierzonopieczęnadplażą.

—Proszęprzenieśćskrzyniezamunicjąpowyżejznakuwysokiejwody—powiedziałBolton.—Niemożemywysyłaćichdalej,pókihomarynieznajdądlanasjakichśwozów.Akoniebędąnam

potrzebnetakżedoprzeciągnięciaarmat.

OddziałroboczyBoltonawlókł

właśnieprzezplażędwie

sześciofuntówkinalawetachterenowych;miałyonebyć

Page 126: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

obsługiwaneprzezmarynarzyitransportowaneprzezkoniepodkierunkiemoddziałudesantowego,gdyżstarymzwyczajembrytyjskioddziałekspedycyjnypowinienbyćobecnynabrzegudlaewentualnychpotrzebwojskowychnalądzie.

Pouzaugeszeswoimsztabemczekał

niecierpliwienawierzchowce,którychdosiedli,gdytylkozwierzętawypędzonozłodzinapiach.

—NaprzódzaFrancję!—

wykrzyknąłPouzaugesi

wydobywszyszpadęprzytknąłjejrękojeśćdowarg.

Moncoutantipozostaliruszyliztętentemkopytkońskich,bywysunąćsięnaczołoposuwającejsięnaprzódpiechoty,PouzaugeszaśzatrzymałsięchcączamienićkilkasłówzlordemEdringtonem.

Piechotabrytyjskarozciągnęłasięwdługą,równąlinię;czerwonepunkcikirozrzuconetuiówdziewgłębiląduwskazywały,gdzierozstawionopikietykawaleryjskie.

Hornblowerniesłyszałrozmowy,leczzauważył,żewciągniętodoniejBoltona,którywkońcuprzywołałijego.

—Hornblower,panmusiiść

naprzódzżabojadami—rzekł.

—Dampanukonia—dodał

Edrington.—Proszęwziąćtamtegoderesza.Muszęmiećunichkogoś,komumógłbymzaufać.Proszęmiećnanichokoidaćmiznać

natychmiast,gdytylkospróbujązrobićjakiśkawał—Bógwie,comożeimprzyjśćdogłowy.

—Wyładowujęresztępańskichzapasów—wtrąciłBolton.—

Dostarczęje,gdytylkoprzyślemipanjakieśwozy.Acóżto,udiabła?

—Przenośnagilotyna,sir—

wyjaśniłHornblower.—NależydobagażuFrancuzów.

WszyscytrzejzwróciliwzroknaPouzaugesa,kręcącegosię

niespokojnienakoniuwczasieichrozmowy,którejnierozumiał.Alezorientowałsię,ocochodzi.

—Tojestpierwszarzecz,którąmusimywysłaćdoMuzillac—

powiedział.—Zechcepantopowtórzyćtymdżentelmenom?

Page 127: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowerprzetłumaczyłjegosłowa.

—Najpierwwyślędziałai

amunicję—odparłBolton.—Aleprzypilnuję,żebynieczekałdługonatenswójprzyrząd.Aterazniechpanrusza.

Hornblowerniepewniezbliżyłsiędoderesza.Ojeździekonnejmiał

słabepojęcie,leczwsunąłstopęwstrzemię,wspiąłsięnasiodłoichwyciłnerwowocugle,zanimzwierzęruszyłozmiejsca.Miał

wrażenie,żezsiodładoziemijesttaksamodalekojakzrei

bramstengidopokładu.Pouzaugeszawróciłwmiejscuswego

wierzchowcaipojechałplażą,adereszzanim,zHornbloweremuczepionymdesperackojego

grzbietuiochlapanymbłotemzkopytidącegoprzednimkoniaFrancuza.

Zwioskirybackiejwiodławgłąblądubłotnistaścieżkaobramowanazielonądarnią.Pouzaugesjechałniąumiejętnie,azanimtelepałsięHornblower.Przejechalizetrzyalboiczterymile,zanimminęlityłypiechotyfrancuskiej,maszerującejdzielniepobłotnistejdrodze.

Pouzaugesściągnąłkoniaizaczął

posuwaćsięstępa.Gdykolumnaweszłananiewielkiewzniesienie,dojrzeliwdalibiałysztandar.ZawałamiHornblowerzobaczył

kamienistepola,azlewejstronyzabudowaniawiejskiezszaregokamienia.Żołnierzwniebieskimmundurzewyprowadzałbiałegokoniazaprzężonegodowozu,akilkuinnychprzytrzymywałorozwścieczonążonęfarmera.Wtensposóboddziałekspedycyjnyzapewniałsobiepotrzebneśrodkitransportowe.Gdzieindziejnapolużołnierzpoganiałbagnetemkrowę

—Hornblowernieumiałsobiewyobrazićpoco.Dwukrotniedobiegłgodalekiodgłoswystrzałuzmuszkietów,leczwydawałosię,żeniktniezwracanatouwagi.Jadącdrogąnapotkalidwóchżołnierzyprowadzącychwychudłekoniewkierunkuplaży;słuchającdowcipówrzucanychprzezmaszerującąkolumnęwyszczerzylizębywszerokichuśmiechach.AleniecodalejHornblowerujrzałpługsterczącysamotnienapoletkuiszarykształtporzuconyobok.Tobył

trupczłowieka.

PoprawejstroniebyłabagnistadolinarzekiijużrychłoHornblowerzobaczyłdalekowprzodziemostigroblę,którąmieliobsadzić.Ścieżkabiegłałagodnymzboczemwdółkumiasteczku,byminąwszyszaredomkidołączyćsiędotraktu,poktóregoobustronachleżałomiasto.

Byłtamkościółzszaregokamienia,budynek,dającysiębeztrudurozpoznaćjakogospoda,istacjapocztowa,wokółktórejroilisiężołnierze,orazniewielkie

Page 128: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

poszerzenietraktu,stanowiące,jakprzypuszczałHornblower,centralnyplacykosiedla,zalejądrzewpośrodku.Zgórnychokien

gdzieniegdziewyglądałytwarze,alepozatymdomybyłypozamykaneinigdzieniewidaćbyłocywilów,zwyjątkiemdwóchniewiast

zamykającychwpośpiechuswojesklepiki.Pouzaugeszatrzymałkonianaplacykuizacząłwydawaćrozkazy.Zestacjipocztowejwyprowadzonojużkonieigrupkiludzibiegałyzaaferowanetamizpowrotemzjakimiśważnymizleceniami.NarozkazPouzaugesajedenzoficerówzwołałswoichludzi—udałomusiętopo

dłuższychnamowachigestykulacji

—iruszyłwkierunkumostu.Innyoddziałudałsięwprzeciwnąstronę,natrakt,jakozabezpieczenieprzedewentualnymatakiemztamtejstrony.Gromadamężczyznsiedzącwkuckinaplacykupożerałachlebzabranyzjednegozesklepówpowywaleniudrzwi,aodczasudoczasuprzyprowadzanocywilówprzedobliczePouzaugesainajegorozkazzabieranoichspieszniedoaresztumiejskiego.MiastoMuzillaczostałocałkowicieopanowane.

PochwilichybaiPouzaugesdoszedłdotakiegowniosku,gdyżrzuciwszyokiemnaHornblowerazawróciłkoniaipokłusowałwkierunkugrobli.Miastoskończyłosię,nimdrogaweszławbagniska.

Oddziałekposłanydojejpilnowaniazdążyłjużrozpalićogniskonaskrawkujałowejziemi.Mężczyźniskupilisięwokółogniaiopiekalinabagnetachpłatymięsiwazkrowy,którejnapółobdartyzmięsatrupleżałobokogniska.Niecodalej,gdziegroblaprzechodziławmostnadrzeczką,wartownikwystawiał

twarzdosłońca,położywszyzaplecamimuszkietnaparapeciemostu.Całytenwidoktchnął

spokojem.Pouzaugeswrazz

posuwającymsięzanim

Hornblowerempodjechałtruchtemażdozwieńczeniamostuizaczął

patrzećnarozciągającysięprzednimobraz.Niebyłoaniśladuwroga,agdywrócili,czekałnanichjeździecwczerwonymuniformie—

lordEdrington.

—Przyjechałemobejrzeć

wszystkowłasnymioczyma—

powiedział.—Pozycjapodkażdymwzględemwydajesiędosyćsilna.Poustawieniudziałpowinnosiępanuudaćutrzymaniemostudochwili,ażwysadzipanjegołuk.Leczniżej,opółmilistąd,jestbród,którymmożnaprzejśćrzekęprzyniskimstaniewody.Tamjazajmępozycję.

Jeślioddamybród,mogąobejśćtostanowiskotutajiodciąćnasodbrzegu.Proszępowtórzyćtemu

Page 129: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

dżentelmenowi—jakżeonsięnazywa?—copowiedziałem.

HornblowerprzetłumaczyłsłowaEdringtonanajlepiej,jakpotrafił,iwystępowałdalejwrolitłumacza,gdyobajdowódcypodnosilitenczyinnypunktiustalali,jakiebędązadaniakażdegoznich.

—Awięczałatwione—

zakonkludowałEdrington.—PanieHornblower,proszęniezapominać,żemuszębyćinformowanyo

wszystkim,cosiębędziedziało.

Skinąłimgłową,zawróciłkoniaiodjechałkłusem.PojegoodjeździeodstronyMuzillacukazałsięwóz;głośnyturkotoznajmiłprzybyciedwóchsześciofuntówek,z

wysiłkiemwleczonychprzezparękoniprowadzonychprzez

marynarzy.ZprzodunawoziesiedziałmidszypmenBracegirdle,którypozdrowiłHornbloweraszerokimuśmiechem.

—Zpokładurufowegodowozunagnójjestniedalejniżodmidszypmenadokapitanaartylerii

—powiedział,wychylającsię.

Popatrzyłnagroblę,apotemrozejrzałsięwokoło.

—Ustawdziałatam,wtedybędąmiałycałośćpodobstrzałem—

zaproponowałHornblower.

—Słusznie—odparłBracegirdle.

Najegorozkazstoczonodziałazdrogiinacelowanonagroblę,zwozuwyładowanojegozawartość,nabojearmatniezprochem

zgromadzononarozesłanejnaziemipłachciebrezentowejiprzykrytodrugimkawałkiembrezentu.Obokarmatułożonokuleiworkizkartaczami.Marynarzepracowaliochoczo,podekscytowaninowymdlanichotoczeniem.

—Ubogiczłowieknigdyniewie,zkimmuprzyjdziespać—

zauważyłBracegirdle—awojnyprzynosząniecodziennezadania.

Czywysadzałeśkiedykolwiekmost?

—Nigdy—odparłHornblower.

—Anija.Chodź,zrobimytoteraz.Czymogęzaproponowaćcimiejscewmoimpowozie?

Hornblowerwszedłnawózz

Page 130: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Bracegirdlem,adwajmarynarzepoprowadzilistąpającegociężkokoniaprzezgroblęwstronęmostu.

Tamstanęliipopatrzyliwdół,nabłotnistąwodęniesioną

przypływem,apotemwychyliwszygłowyzabalustradę,obejrzelimocnąkamiennąkonstrukcję.

—Powinniśmywysadzićzwornikłuku—rzekłBracegirdle.

Byłatotradycyjnareceptanazniszczeniemostu,leczgdyterazHornblowerprzeniósłwzrokzmostunaBracegirdle'aiznównamost,sposóbtenzacząłmusięwydawaćnietakłatwydo

przeprowadzenia.Prochstrzelniczywybuchałwgóręibeczułkęznimnależałozamocowaćzewszystkichstron—alejaktozrobićpodłukiemmostu?

—Amożefilar?—rzuciłmyślHornblower.

—Trzebazejśćizobaczyć—

odparłBracegirdleizwróciłsiędomarynarzaprzywozie.—Hannay,przynieścielinę.

Przywiązalilinędobalustradyizjechaliponiejwdół,znajdującniepewneoparciedlanógnaśliskimwystępiewokółpodstawyfilara,podczasgdyrzekabulgotałauichstóp.

—Chybatobędzielepsze

rozwiązanie—powiedział

Bracegirdle,zgiętyprawiewpółpodłukiem.

Czasmijałszybkona

przygotowaniach;trzebabyłozestrażymostowejwyłonićbrygadęroboczą,znaleźćlubsporządzićzaimprowizowaneoskardydo

odłupaniakilkuciężkichgłazów,zktórychbyłzbudowanyfilar,opuścićostrożniedwiebeczułkiprochustrzelniczegoiwsypaćdozagłębieńwfilarze,dokażdegootworuszpuntowegowłożyćkoniecwolnotlącegosięlontuiwyprowadzićgonazewnątrz,anabeczułkinarzucićtyleziemiikamienia,ilesięda.Podmostembyłojużprawieciemno,gdyskończonorobotę;brygadaroboczaweszłapolinienamost,anadolezostaliBracegirdlez

Hornblowerem.Popatrzylinasiebie.

—Japodpalęlont—rzekł

Bracegirdle.—Apan,sir,pójdziezaniminagórę.

Niebyłosięocospierać.ToBracegirdleotrzymałrozkazwysadzeniamostu,Hornblowerwięcchwyciłsięliny,aBracegirdlewyjął

Page 131: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

zkieszenihubkęzkrzesiwem.

DostawszysięnapowierzchnięmostuHornblowerodesłałwóziczekał.JużpodwóchczytrzechminutachpojawiłsięBracegirdle,wspinającsięwpanicznym

pośpiechupolinie,przerzuciłciałoprzezbalustradęikrzyknąłtylkojednosłowo:

—Uciekamy!

Razemprzebiegliprzezmostizatrzymalisiębeztchu,byprzykucnąćprzynasypiegrobli.

Zarazteżdobiegłichgłuchyodgłoseksplozji,ziemiadrgnęłapodstopamiimostspowiłachmuradymu.

—Lecimyzobaczyć—

powiedziałBracegirdle.

Ruszyliwstronęmostu,wciążtonącegowkłębachdymuipyłu.

—Tylkoczęściowo…—zaczął

Bracegirdle,gdyzbliżylisiędomiejscawybuchu,gdziedymjużsięprzerzedził.

Wtymmomencienastąpił

powtórnywybuch,którysprawił,żeobajzachwialisięnanogach.

Kawałeknawierzchnimostuuderzył

wbalustradęoboknichirozpadł

sięjakgranat,obsypującichodłamkami.Zhukiemirumoremprzęsłozwaliłosiędorzeki.

—Musiaławybuchnąćdruga

beczułka—orzekłBracegirdle,ocierająctwarz.—Trzebabyłopamiętaćotym,żelontysąniejednakowejdługości.Gdybyśmybylibliżej,mógłbytobyćnagłykonieckarierżyciowychdwóchobiecującychmłodzieńców.

—Wkażdymraziemostuniema

—zauważyłHornblower.

—Wszystkodobre,cosiędobrzekończy—stwierdziłBracegirdle.

Siedemdziesiątfuntówprochuzrobiłoswoje.Mostbyłzwalonyizionąłposzarpanąprzerwąoszerokościkilkustóp;poprzeciwnejstroniesterczałwpowietrzekawałeknawierzchniznad

następnegofilara,świadczącowytrzymałościzaprawy.Gdysięschylili,podnogamizobaczylikoryto

Page 132: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

rzekiprawiezupełniezasypanebryłamikamienia.

—Tejnocywystarczynam

zupełniewachtakotwiczna—

powiedziałBracegirdle.

Hornblowerpopatrzyłwstronę,gdziestałprzywiązanyderesz;miał

wielkąochotęwracaćpieszodoMuzillac,prowadząckoniazauzdę,leczhonorniepozwoliłmunato.

Wdrapałsięjakośnasiodłoiskierowałkonianadrogę;przednimniebozaczynałoczerwieniećodblaskuzachodzącegosłońca.

Wjechałnagłównąulicęmiasta,okrążyłcentralnyplacykiwidok,którytamujrzał,sprawił,żemimowoliściągnąłcugleizatrzymał

koniawmiejscu.Placykpełenbył

ludzi,mieszkańcówmiasteczkaiżołnierzy,apośrodkusterczał

prostokątnykształtzostrzemlśniącymnakońcuwzniesionegowgóręramienia.Ostrzespadłozgłuchymuderzeniem,agrupkamężczyznstojącychobokodciągnęłajakiśkształtnastronęidorzuciładoleżącegojużtamstosu.Przenośnagilotynapracowała.

Hornblowerpatrzyłzuczuciemmdłościiwstrętu—tobyłogorszeodchłostynaokręcie.Miałjużruszyć,gdydziwnydźwiękdobiegł

jegouszu.Jakiśmężczyznaśpiewał

donośnymgłosem.Zbudynkuprzyplacykuwyszłamałaprocesja.Naczeleszedłwysokiczłowiekociemnychkędzierzawychwłosach,odzianywbiałąkoszulęiciemnespodnie.Zewszystkichstronotoczonybyłżołnierzami.Toonśpiewał;melodianicniemówiłaHornblowerowi,leczsłowasłyszał

wyraźnie—pochodziłyz

francuskiejpieśnirewolucyjnej,którejechaprzedostałysięnawetprzezKanał.

—O,świętamiłościojczyzny…

—śpiewałtenwbiałejkoszuli,agdyludnośćzgromadzonana

placykuusłyszałatesłowa,nastąpiłoporuszenieiwszyscypadlinakolana,kłoniącgłowyikrzyżującręcenapiersiach.

Kacipodciągnęliostrzegilotynywgórę,askazaniecodprowadzałjespojrzeniem,dalejśpiewając,bezśladudrżeniawgłosie.Ostrzedoszłodogórnegopołożeniaiśpiewsięurwał,gdyżołnierzerzucilisięnamężczyznęwbiałejkoszuliipodprowadziligodogilotyny.Potemostrzeopadłoztrzaskiemwdół.

Page 133: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Musiałatobyćostatniaegzekucja,bożołnierzezaczęlirozpędzaćludziiHornblowerpognałkoniaprzezrozpraszającysiętłum.Omalniespadłzsiodła,gdykoń—

poczuwszyodórodstosuciałprzygilotynie—zacząłparskaćdzikoiwierzgaćnawszystkiestrony.PrzyplacustałdomzbalkonemiHornblowerspojrzawszywgóręzdążyłjeszczezobaczyć

Pouzaugesa,wbiałymmundurzezniebieskąwstęgą,opartegoobalustradębalkonuwotoczeniuswegosztabu.Przedwejściemstaliwartownicy,Hornbloweroddał

koniajednemuznichiwszedł,Pouzaugesschodziłwłaśnienadół.

—Dobrywieczór,sir—odezwał

sięPouzaugesbardzouprzejmie.—

Cieszęsię,żeznalazłpandrogędosztabu.Mamnadzieję,żewszystkoposzłodobrze?Właśnieschodzimynakolacjęibędzienammiło,jeślizechcepannamtowarzyszyć.Pan,zdajesięmakonia?Jestempewny,żemonsieurdeVillers,tenototutaj,wydarozkaz,abysięnimzajęto.

Trudnobyłouwierzyćwto

wszystko.Trudnobyłouwierzyć,żetenwytwornydżentelmenwydał

rozkazrzezi,którawłaśniedobiegłakońca;trudnobyłouwierzyć,żeeleganccymłodzieńcy,zktórymizasiadałdokolacji,narażalisweżyciedlaobaleniabarbarzyńskiej,choćtakbardzożywotnejmłodejrepubliki.Leczrównietrudnobyłobymuuwierzyć,gdytegowieczoruwchodziłnałożewspartenaczterechkolumnach,żeonsam,midszypmenHoratioHornblower,jestwśmiertelnym

niebezpieczeństwie.

Naulicachkobietyzawodziły,gdysprzątanobezgłowezwłoki,tożniwoegzekucji,iHornblowerbałsię,żeniezaśnie,leczmłodośćiznużeniezrobiłyswojeispałprawiecałąnoc,chociażzbudziłsięzuczuciem,żetoczyłwalkęzkoszmarem.W

ciemnościachwszystkowydawałomusięobceiminęłoparęminut,zanimzdałsobiesprawędlaczego.

Leżałwłóżku—aniewhamaku

—jakprzeztrzystaubiegłychnocy;łożebyłonieruchomew

przeciwieństwiedohamaka

kołyszącegosięwtaktruchówfregaty.Zaduchwydzielanyprzezzasłonyłożabyłzupełnieinnyodzaduchupanującegowkoi

midszypmenówistanowiącegomieszaninęzatęchłegoodoruciał

ludzkichistęchłejwodyzzęz.

Page 134: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Znajdowałsięnalądzie,wdomu,włóżkuiwokółniegopanowałaśmiertelnacisza,spokój,

nienaturalnydlaczłowieka

przywykłegodoodgłosów

wydawanychprzezdrewnianyokrętnamorzu.

Oczywiście,byłwdomu,w

bretońskimmieścieMuzillac.Spał

wkwaterzegenerałabrygadymarkizadePouzaugesa,

dowodzącegooddziałami

francuskimi,którestanowiłyczęśćwiększychsiłatakującychFrancjęrewolucyjnąwobroniesprawyrojalistów.Hornblowerpoczuł

przyspieszonebicieserca,lekkieuczucieniepewnościnamyśl,żeznajdujesięweFrancji,dziesięćmilodmorzaod„Indefatigable",nałascehałastryfrancuskiej—połowaznichtonajemnicy,Francuzitylkoznazwy—któramagochronićodśmiercilubniewoli.Pożałowałswejznajomościfrancuskiego—gdybynieto,nieznalazłbysiętutaj,adobrylosmógłbygorzucićdobrytyjskiegopółbatalionu

czterdziestegotrzeciegoregimentu,osłaniającegobródomilęstąd.

Właśnietamyślooddziałachbrytyjskichkazałamupodnieśćsięzłóżka.Jegoobowiązkiembyłoutrzymanieznimiłączności,asytuacjamogłauleczmianiepodczasjegosnu.Rozsunąłzasłonyistanął

napodłodze.Nogiugięłysiępodciężaremciała—powczorajszejjeździewszystkiemięśnieiścięgnabolałygotakmocno,żeledwiemógł

chodzić.Wciemnościach

dokuśtykałdookna,namacał

zatrzaskżaluzjiiodsunąłje.

Księżycwtrzeciejkwadrzeoświetlałopustoszałeulicemiasta.

SpojrzawszywdółHornblowerdojrzałtrójkątnykapelusz

wartownikaprzedwejściemiodblaskksiężycanajegobagnecie.

Odszedłodoknainamacawszymunduributyubrałsię,przypasał

kordizszedłschodamijakumiał

najciszej.Wpokojuzahallemwejściowymstałanastolestopionaświecałojowa,aoboksierżantfrancuskioparłszygłowęnarękachspałlekkimsnem,gdyżuniósł

Page 135: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

głowę,kiedyHornblowerprzystanął

wdrzwiach.Napodłodzeleżałapokotemresztastrażyniepełniącawtejchwilisłużby,chrapiącdonośnie,zbitawciasnągromadęjakświniewchlewie;ichmuszkietystałyoparteościanę.

Hornblowerskinąłgłową

sierżantowi,otworzyłdrzwifrontoweiwyszedłnaulicę.Płucawdychałychciwieczystepowietrzenocne—araczejporanne,gdyżnawschodzieniebobarwiłosięjużlekko.Wartownik,ujrzawszybrytyjskiegooficeramarynarki,stanąłniezdarnienabaczność.Naplacuponury,kanciastykorpusgilotynysterczałnatle

rozświetlonegoksiężycemnieba,awokółwidaćbyłociemneplamykrwiofiar.Hornblowerzastanawiał

się,kimbyliciludzie,kogorojaliścimoglischwytaćiuśmiercićtakszybko,idoszedłdowniosku,żemusielitobyćniżsiurzędnicyrządurewolucyjnego—mer,kierownikurzęducelnego,amożepoprostuludzie,wobecktórychemigranciżywiliurazęjeszczezczasówrewolucji.Tobyłdziki,bezlitosnyświat,awnimonzupełniesam,samotny,przybityinieszczęśliwy.

Myśliteprzerwałmuwidok

sierżantastraży,nadchodzącegonaczeleoddziałkużołnierzy;

zmienionowartownikanaulicyioddziałobszedłdomwokoło,abyzluzowaćinnych.Potemzobaczył

czterechdoboszywychodzącychzdomupodrugiejstronieulicypoddowództweminnegosierżanta.

Ustawilisięwszeregipodnieślipałeczkinawysokośćtwarzy.Nasłowosierżantaosiempałeczekopadłoztrzaskiemidoboszepomaszerowaliwolnoulicą,

wybijającurywany,pełenanimuszurytm.Napierwszymrogustanęli,bijącwbębnydługoigroźnie,apotemruszyli,wybijającznowupoprzednirytm.Bilinaalarmbojowy,wzywającżołnierzyzkwaternastanowiska,i

Hornblower,głuchynadźwięki,leczbardzowrażliwynarytmuznał,żebyłatopięknamuzyka,prawdziwamuzyka.Wracałnakwateręjużbezuczuciapoprzedniejdesperacji.

Sierżantzezluzowanymi

wartownikamiprzemaszerował

obok,pierwsirozbudzeniżołnierzeozaspanychtwarzachpojawilisięnaulicach,apotemdzwoniącpodkowaminadjechałpodsztabposłanieckonnyidzieńsięrozpoczął.

Młodyoficerfrancuskiobladejtwarzyprzeczytałkartkę

przywiezionąprzezposłańcaiuprzejmiepodałjąHornblowerowi,który,nieprzywykłydo

francuskiegopismaręcznego,męczyłsięzjejodczytaniemprzezdłuższąchwilę,zanimpojąłtreść.

Page 136: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Niezawierałaniczegonowego.

Głównesiłyekspedycyjne,

wysadzonepoprzedniegodnianalądwQuiberon,wyrusząrankiemnaVannesiRennes,podczasgdyoddziałypomocnicze,wktórychbył

Hornblower,musząutrzymywaćpozycjęwMuzillaciosłaniaćichflankę.Wtymmomenciepojawił

sięmarkizdePouzaugesw

nieposzlakowaniebiałymuniformie,zniebieskąwstęgą,przeczytał

wiadomośćbezżadnychuwagizwróciłsiędoHornblowerazuprzejmymzaproszeniemna

śniadanie.

Poszlinatyłydomu,dowielkiejkuchni,gdzielśniłymiedzianenaczyniarozwieszonenaścianach,amilczącaniewiastaprzyniosłaimkawęichleb.Mogłabyćpatriotkąfrancuskąlubgorącą

kontrrewolucjonistką,aleniedałaniczegopoznaćposobie.

Oczywiścienajejuczuciamógł

łatwowpłynąćfakt,żetahordamężczyznzajęłajejdom,zjadałajejchlebispaławjejpokojach,nicniepłacączato.Byćmożeczęśćwozówikonizabranychnapotrzebywojskateżdoniejnależała,aniektórzyścięcipoprzedniegowieczoragilotynąbylijej

przyjaciółmi.Leczkawęprzyniosłaiczłonkowiesztabu,stojącwobszernejkuchniipobrzękującostrogami,przystąpilidośniadania.

Hornblowerwziąłfiliżankęikawał

chleba—przezszeregubiegłychmiesięcyjedynymjegochlebembyłysucharyokrętowe—iupiłłyk.

Niebyłpewny,czymusmakujeczynie;dotychczaspiłkawęnajwyżejtrzyalboczteryrazywżyciu.Alegdyponowniepodniósłfiliżankędoust,niewypiłzniejnastępnegołyku,gdyżzanimzdążyłtouczynić,usłyszałdalekiodgłosstrzałuarmatniego.Opuściłfiliżankęizamarłwbezruchu.Wystrzał

powtórzyłsiędrugirazitrzeci,apotemrozległsięodgłosbliższyiwyraźniejszy—tostrzelałynagroblisześciofuntówki

midszypmenaBracegirdle'a.

Wkuchniodrazuwszczęłosięzamieszanieipośpiesznabieganina.

Ktośprzewróciłfiliżankęipostolepociekłaczarnakrętastrużkapłynu.

Komuśostrogisczepiłysięirunął

Page 137: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

wczyjeśramiona.Wszyscyzdawalisięmówićnaraz.Hornblowerbył

równiepodnieconyjakreszta;chciał

wybiecizobaczyć,cosiędzieje,leczwtejchwiliprzypomniałsobiezdyscyplinowanyspokój,jakipanowałna„Indefatigable"wchwili,gdyfregataruszaładoboju.

Niemiałnicwspólnegoztymmotłochemfrancuskimiabytopokazaćpodniósłfiliżankędoustipiłdalejspokojnie.Większośćoficerówsztabowychwybiegłajużzkuchni,wołającowierzchowce.

Okulbaczeniekoniazajmietrochęczasu;napotkałwzrokPouzaugesachodzącegopokuchnitamizpowrotemiwypiłduszkiemresztękawy—odrobinęzagorącej,aleczuł,żetakwłaśniepowiniensięzachować.Zmusiłsiędogryzienia,żuciaipołykaniachleba,chociażniemiałwcaleapetytu;jeślimaspędzićdzieńwpolu,niewiadomokiedyotrzymanastępnyposiłek,wsunąłwięcpółbocheneczkadokieszeni.

Napodwórzepodprowadzonoisiodłanokonie,podniecenieudzieliłosiętakżezwierzętom,którewierzgałyzadamiiustawiałysiębokiem,wśródzłorzeczeńoficerów.

Pouzaugeswskoczyłnasiodłoiztętentemkopytodjechałw

towarzystwiesztabu,pozostawiajączasobątylkożołnierza

przytrzymującegoderesza

Hornblowera.Tymlepiej—

Hornblowerwiedział,żenieutrzymasięwsiodleaniprzezpółminuty,jeślirumakowizechcesięwierzgaćalbostawaćdęba.Podszedłwolnymkrokiemdokonia,którygłaskanyprzezmasztalerzastałterazspokojnie,izacząłwsiadaćbardzowolnoiostrożnie.Jednym

szarpnięciemwędzidłaposkromił

żywośćzwierzęciaiwyprowadziłjespokojnienaulicęidalejwstronęmostu,wśladzagalopującymsztabem.Lepiejbyłojechaćstępaimiećpewność,żedojedzie,niżpuszczaćsięgalopemispaśćzkonia.Działawciążbiły,dojrzałteżkłębkidymuzsześciofuntówekBracegirdle'a.Zlewejstronysłońcewznosiłosięnaczysteniebo.

Sytuacjaprzymościewydawałasięzupełniejasna.Poobustronachwyrwypowybuchukilkustrzelcówostrzeliwałosięwzajemnie,anadrugimkońcugrobli,zarzeczkąMarais,kłąbdymuzdradzał

obecnośćnieprzyjacielskiejbateriistrzelającejwolnoinabardzodalekizasięg.PrzygrobliztejstronystałydwiesześciofuntówkiBracegirdle'a,prawiezupełnieskrytew

zagłębieniugruntu.Bracegirdlezkordemupasastałmiędzy

armatkamiobsługiwanymiprzezmarynarzyizobaczywszy

Hornblowerapomachałmuwesołoręką.Wdalinagroblipojawiłasięciemnakolumnapiechoty.Bang-

Page 138: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

bang—wystrzeliłydziałka

Bracegirdle'a.NatenodgłoskońpodHornbloweremwierzgnąłi

odciągnąłjegouwagę,agdymógł

znowupatrzeć,kolumnaznikła.

Potemniespodzianiebalustradagrobliobokniegorozpadłasięwdrzazgi;cośzwielkimłoskotemuderzyłownawierzchniętużprzynogachjegokoniaiprzeleciałozwyciem—tobyłnajbliższywjegożyciustrzałarmatni,jakichybił.W

trakcieszamotaniasięzkoniemstopywypadłymuzestrzemion,agdyznowuzapanowałtrochęnadswoimwierzchowcem,uznał,żerozsądniejbędziezsiąśći

odprowadzićzwierzęzgroblinabok,wstronędziałekBracegirdle'a,którypowitałgoszerokim

uśmiechem.

—Niemamowy,żebyprzeszliwtymmiejscu—powiedział.—

Oczywiście,jeślinaszeżabojadyteżwykonają,codonichnależy.Wyrwawmościejestwzasięguobstrzałukartaczamiinieprzyjacielowinieudasięjejzałatać.Niemampojęcia,pocomarnujeproch.

—Myślę,żewypróbowujenaszesiły—rzuciłHornblowerzminąniezwykledoświadczonegowojaka.

Trząsłbysięzpodniecenia,gdybynieopanowywałsięzwysiłkiem.

Możewyglądałnienaturalniesztywno,alenawetjeślitak,tolepiej,niżbymiałzdradzićzdenerwowanie.Odczuwałdziwną,niesamowitąprzyjemność,gdytakstałupozowanynazahartowanegowbojachweterana,wśródkularmatnichprzelatującychześwistemnadgłową.Bracegirdleuśmiechał

sięinieznaćbyłoponimpodniecenia.Hornblowerobrzucił

goprzenikliwymspojrzeniem,zastanawiającsię,czyjestwtymtylesamopozy,cowjego

zachowaniu.

—Znowunadchodzą—odezwał

sięBracegirdle.—Ach,totylkostrzelcy.

Groblą,wtyralierze,biegłokilkużołnierzywstronęmostu.

Zbliżywszysięnaodległośćdługiegostrzałuzmuszkietupadlinaziemięizaczęligwałtownyobstrzał;leżałotamjużparuzabitychistrzelcyskrylisięzaichciałami.Strzelcyztejstronyprzerwy,mającylepsząosłonę,zaczęlisięodstrzeliwać.

Page 139: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Niemająszans,przynajmniejnietutaj—powiedziałBracegirdle.

—Apopatrzcietam.

Głównesiłyrojalistyczne,

wezwanezmiasta,maszerowałydrogą.Wtymmomenciestrzał

armatnizdrugiejstronyrzekitrafił

wczołokolumnyiprzeorałją—

Hornblowerzobaczyłciałazabitychwyrzucanenawszystkiestrony.

Kolumnazałamałasię.Nadjechał

Pouzaugesizacząłwykrzykiwaćrozkazy,ikolumna,zostawiwszyzabitychirannychnadrodze,zmieniłakierunek,chroniącsięnagrząskichpolachobokgrobli.

Przyzgromadzonejtuprawiecałejsilerojalistówwydawałosię,żeistotniesforsowanieprzejściawtymmiejscubędziedlarewolucjonistówzupełnieniemożliwe.

—Damchybaznaćotym

naszymhomarom—odezwałsięHornblower.

—Odświtutrwatustrzelanina—

zgodziłsięBracegirdle.

Brzegiemszerokiegobagniskapobujnejtrawiebiegławąskaścieżkawiodącadobrodustrzeżonegoprzezczterdziestytrzeci.Hornblowerwprowadziłkonianatęścieżkęidopierotamgodosiadł;uznał,żewtensposóbudamusięłatwiejskłonićkonia,byposzedłwtymkierunku.Niezadługozobaczył

plamkęszkarłatunabrzegurzeki—

pikietywysunięteprzezgłównesiłynawypadekmałoprawdopodobnejzresztąpróbynieprzyjacielskiejprzejściaprzezbagnaiokrążeniaflankibrytyjskiej.Potemujrzał

chatkęwskazującą,gdziejestbród,obokniejnapoluwidaćbyłoszerokipasszkarłatu,tamgdziegłównesiłyczekałynadalszyrozwójsytuacji.

Tu,gdziebagnozwężałosięipasniecowyższegogruntudochodziłażdowody,rozlokowanokompaniężołnierzypiechotymorskiej.LordEdringtonsiedziałnaswoimwierzchowcu.Hornblowerpodjechał

doniegoizłożyłraport,zająkującsięwmomentach,gdykońpodnimzaczynałsiękręcićniespokojnie.

—Mówipan,żeniejesttożadenpoważnyatak?—pytałEdrington.

—Nicnatoniewskazywało,gdystamtądodjeżdżałem.

Page 140: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Naprawdę?—Edrington

patrzyłuważniezarzekę.—Tutasamahistoria.Żadnejpróbysforsowaniabrodusiłą.Pocóżbymielipokazywaćsięnaminieatakować?

—Wydałomisię,sir,że

niepotrzebniemarnująproch—

rzekłHornblower.

—Toniegłupcy—mruknął

suchoEdringtonijeszczerazpopatrzyłuważnienadrugibrzegrzeki.—Awkażdymrazielepiejnieuważaćichzagłupców.

Zawróciłkonia,pocwałowałdogłównegooddziałuirzuciłrozkazkapitanowi,którypodbiegłdoniego.

Kapitanpowtórzyłrozkazdonośnymgłosemikompaniapodniosłasię,ustawiławszeregizastygławbezruchu.Potemnastąpiłydalszerozkazyiżołnierzewykonaliwprawozwrotiruszylirzędemkrokwkrok,zmuszkietami

pochylonymipodjednakowym

kątem.Edringtonodprowadzałichwzrokiem.

—Niezaszkodzimiećosłonęflanki—rzekł.

Hukdziałazdrugiejstronyrzekiznowuprzyciągnąłichuwagęwtamtąstronę;zabagnempojawiłysięoddziałymaszerująceszybkimkrokiemwzdłużbrzegu.

—Towracatasamakolumna,sir

—zauważyłdowódcakompanii.—

Tasamaalbobardzopodobna.

—Maszerujątamizpowrotemistrzelająnaślepo—rzekłEdrington.

—PanieHornblower,czyoddziałyemigrantówmająjakąśosłonęflankiodstronyQuiberon?

—OdstronyQuiberon,sir?—

powtórzyłzaskoczonyHornblower.

—Dodiabła,czyniesłyszypanzwykłegopytania?Majączyniemają?

—Niewiem,sir—wyznał

Hornblowerskonfundowany.

Page 141: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

WQuiberonstaływojska

emigrantówwsilepięciutysięcyistrażodtegokierunkuwydawałasięzupełnieniepotrzebna.

—Proszęwięcpozdrowićodemniefrancuskiegogeneraławojskemigranckichiprzekazaćmuradę,abypostawiłnadrodzesilnyoddział,jeślidotądtegonieuczynił.

—Takjest,sir.

Hornblowerskierowałkonianaścieżkęwiodącąwstronęmostu.

Słońceprażyłosilnieopustoszałepola.Odczasudoczasudobiegałgohukwystrzałuarmatniego,leczwgórzeskowronekzanosiłsięśpiewemnatlebłękitunieba.Apotem,gdywjechałnaostatniewzniesieniegruntuwiodącedoMuzillacimostu,usłyszałnaglenieregularnąstrzelaninę.Wydałomusię,żedobiegajągojękiikrzyki,ato,coujrzał,wjechawszynaszczytwzniesienia,kazałomuściągnąćcugleizatrzymaćkonia.Polaprzednimroiłysięoduciekinierówwniebieskichmundurachzbiałymipasami,awszyscygnaliwjegostronę.Wśróduciekających

galopowalijeźdźcy,wywijającszablamipołyskującymiwświetlesłonecznym.Dalejnalewocałakolumnakonnychjechałaszybkimkłusemprzezpola,awtylezanimisłońceodbijałosięwszeregachbagnetówżołnierzyzbiegającychpędemztraktuwstronęmorza.

Nieulegałowątpliwości,cozaszło

—Hornblowerpojąłtowciągutychkilkusekund,gdysiedziałnakoniuipatrzył—rewolucjoniściwprowadzilioddziałymiędzyQuiberoniMuzillacizwiódłszyemigrantówdemonstracyjnymiruchamiswoichwojskpodrugiejstronierzeki,zaatakowali

niespodziewanieztegonajmniejoczekiwanegokierunku.Bógtylkojedenwiedział,cosiędziejewQuiberon—aleterazniebyłoczasumyślećotym.Hornblowerzawrócił

koniaiprzynaglającgoobcasamipocwałowałwpaniceścieżkąkuoddziałombrytyjskim.Podskakiwał

itrząsłsięwsiodle,trzymającsiękurczowoswegorumakawobawie,abyniespaśćiniedostaćsięwręceścigającychgoFrancuzów.

Gdydojeżdżałdostanowiskabrytyjskiego,naodgłoskopytwszystkieoczyzwróciłysięwjegostronę.StałtamEdrington,trzymająckoniazauzdę.

—Francuzi!—wrzasnął

Hornblowerochrypłymgłosem,wskazujączasiebie.—Nadchodzą!

—Niczegoinnegosięnie

spodziewałem—rzekłEdrington.

Wkładającnogęwstrzemię

Page 142: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

wykrzyknąłrozkaz.Zanimznalazł

sięwsiodle,całyczterdziestytrzecistałjużwszeregu.Adiutantpogalopowałodwołaćkompanięznadbrzegurzeki.

—Francuzówjestdużo,co?

Konnica,piechota,działa?—

zapytałEdrington.

—Konniipiechotanapewno,sir

—wydusiłzsiebieHornblower,starającsięmyślećjasno.—Dział

niewidziałem.

—Aemigranciuciekająjakzające?

—Tak,sir.

—Jużsątu.

Nadnajbliższymwzniesieniempojawiłysięniebieskieuniformy,aichwłaścicielebiegli,potykającsięzezmęczenia.

—Musimychybaosłaniaćichodwrót,chociażniesąwarci,byichratować—rzekłEdrington.—

Spójrzcietam!

Kompania,którąwysłałnaosłonęflanki,pojawiłasięnaszczycieniewielkiegozbocza,uformowanawmałyprostokąt,czerwonanatlezieleni.Gdypatrzyli,gromadakonnychspłynęłazgóryiotoczyłaichbezładnie.

—Dobrze,żeichtamposłałem—

zauważyłEdringtonspokojnie.—AotonadchodzikompaniaMayne'a.

Oddziałmaszerowałodstronybrodu.Rozległysiękrótkierozkazy.

Dwiekompaniezrobiłyzwrot,astarszysierżantzszabląilaskązakończonąsrebrnągałkąregulował

krokilinięszeregów,jakbyżołnierzebylinaplacućwiczeń.

—Radzępanu,Hornblower,

zostaćprzymnie—powiedział

Edrington.

Page 143: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Skierowałkoniawstronęlukimiędzydwomakolumnami,a

Hornblowerbezsłowawśladzanim.Jeszczejedenrozkazioddział

ruszyłprzezdolinęrównym

marszem,sierżanciokrzykamiregulowalitempo,astarszysierżantpilnowałodstępów.Wokółnichprzebiegaliuciekającyżołnierzezoddziałówemigranckich,większośćznichwstanieostatecznegowyczerpania—Hornblower

zobaczyłkilkupadającychbeztchunaziemięiniezdolnychdodalszegobiegu.Apotemnaniskimzboczuzprawejstronypojawiłsięrządkapeluszyzpiórami,szeregszabli

—regimentkawaleriijadącyszybkimkłusem.Hornblower

dojrzał,jakuniosłysięszable,konieprzeszływgalop,rozległysięokrzykiszarżujących.Czerwonemundurystanęły.Nowyrozkaz—

jeszczejedenpowolny,

zdecydowanyruchipółbatalionustawiłsięwczworobok,

oficerowienakoniachpośrodku,zesztandarempowiewającymnadichgłowami.Szarżującyjeźdźcybylijużoniecałestojardówodnich.

Jakiśoficerogłębokimgłosiezacząłwydawaćrozkazy,modulującje,jakbypodczasjakiejśuroczystejceremonii.Napierwszyrozkazżołnierzezdjęlimuszkietyzramion,nadrugiotworzylijednocześniezeszczękiempanewkizprochem.Natrzeciwszystkiemuszkietyzjednejstronyczworobokuznalazłysięwpoczątkowympołożeniucelu.

—Zawysoko!—powiedział

starszysierżant.—Numersiedem,opuścićniżej.

Szarżującykawalerzyścibylijużwodległościzaledwietrzydziestujardów,Hornblowerzobaczyłtychnaczele,zrozwianymipłaszczami,pochylonychnadkarkamikoni,zszablamiwwyciągniętychrękachskierowanymiprostowprzód.

—Ognia!—zawołałgłęboki

głos.

Odpowiedziąbyłapojedynczaogłuszającasalwastrzałów

oddanychjednocześnieze

wszystkichmuszkietów.Dymskłębił

sięnadczworobokiemirozwiał.

Page 144: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Tam,gdziepatrzyłHornblower,leżałozedwadzieściakoniijeźdźców,niektórzywijącysięwagonii,innibezruchu.Regimentkawaleriirozdzielony,jakbystrystrumieńwody,którynapotkałskałę,przecwałowałobokczworoboku,niewyrządzającmużadnejszkody.

—Nieźle—orzekłEdrington.

Głosmęskiogłębokimbrzmieniurozległsięznowu;kompania,którastrzelałaprzedchwilą,teraz—jakmarionetkipociąganetymsamymsznurkiem—ładowałamuszkiety,jednocześniewyrywajączębaminabój,przybijającładunekiwypluwająckulędolufymuszkietuztymsamymprzelotnym

pochyleniemgłowy.Edringtonwpatrywałsięwkawalerięwdolinie,zbierającąsięnapowrótwchaotycznągromadę.

—Czterdziestytrzecinaprzódmarsz!—rozkazał.

Zpowagąobrzęduczworobok

rozwarłsię,utworzyłponowniedwiekolumnyikontynuowałprzerwanynachwilęmarsz.Odkomenderowanakompaniaprzeszłapociałachzabitychludziikoni,bydołączyćdokolumn.Ktośwzniósłokrzyk.

—Ciszawszeregach!—ryknął

starszysierżant.—Sierżancie,zapiszcienazwiskotego,cokrzyknął.

Hornblowerzauważył,jakstarszysierżantodmierzauważnie

wzrokiemodstępmiędzykolumnami

—musiałbyćdokładnie

utrzymywany,abyrozkaz

formowaniaczworobokumógł

zostaćdokładniewykonanyprzezkompanięrobiącąwtyłzwrot.

—Jadąznowu—rzekłEdrington.

Kawalerzyściformowalisiędoponownejszarży,aleczworobokjużczekałnanich.Terazjednakkoniebyłyzdyszane,ajeźdźcyniemielijużpoprzedniegozapału.

Nadjeżdżaliniezwartąławąkoni,leczoddzielnymigrupkami,kierującsięnajedenbokczworokąta,toznowunadrugiiściągającwodzealbouskakującwmomencie

zbliżaniasiędonajeżonegobagnetamiszeregu.Atakibyłyzbytsłabe,abymogłyprzetrzymaćsalwykompanii.Narozkazdowódcówtojedna,todrugasekcjaoddawałastrzałydobardziej

zdeterminowanychgrupjeźdźców.

Page 145: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowerujrzał,jakktóryśznich

—przypuszczalnieoficer,sądzącpozłotychgalonach—zatrzymałkoniaprzedszeregiemmuszkietówiwydobyłpistolet.Zanimzdołałgoodbezpieczyć,zpółtuzinamuszkietówwypaliłojednocześnie:twarzoficerazmieniłasięwkrwawąmaskęiobajzkoniempadlinaziemię.Wówczascałyoddziałkawaleriizawrócił,jakstadkokuropatwnapolu,ikolumnamogłamaszerowaćdalej.

—Żadnejdyscyplinyutychżabojadów—zauważyłEdrington.

Żołnierzeposuwalisięw

kierunkumorza,podbłogosławionąosłonę„Indefatigable",leczHornblowerowiwydawałosię,żekrokichjestniedozniesieniapowolny.Maszerowalijaknaparadzie,znieprawdopodobnąprecyzją,gdytymczasemwokółnichidalekowprzodzieemigranci-uciekinierzyszerokimstrumieniemparlikubezpieczeństwu.

ObejrzawszysięHornblower

zobaczyłpolapełnemaszerującychkolumn—araczejpędzącegomrowia—ścigającejichpiechotyrewolucyjnej.

—Niechraztylkopozwolisięludziombiec,anicjużichniezatrzyma—komentowałEdrington,idączawzrokiemHornblowera.

Uwagęichzwróciłykrzykiistrzałynaflance.Pędząckłusemprzezzagonyipodskakującnawybojachzbliżałsiędonichwózzaprzężonywwychudłegokonia.

Ktośwmarynarskiejbluzieispodniachtrzymałlejce,widaćteżbyłoinnychmarynarzystrzelającychzmuszkietówdojeźdźców

kręcącychsięwokółnich.Tobył

Bracegirdle,nawoziedognoju;mógłstracićdziałka,aleuratował

swoichludzi.Pościgodpad),gdywózzbliżyłsiędokolumny.

Stanąwszy,Bracegirdlezauważył

Hornbloweranakoniuipomachał

muzpodnieceniem.

—Boadicea[8]ijejrydwan!—

zawołał.

—Będęwdzięczny,sir!—

krzyknąłEdringtonpotężnymgłosem—jeślipanpojedziedalejizajmiesięprzygotowaniamido

Page 146: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

naszegopowrotunaokręty.

—Takjest,sir!

Wychudzonykońpokłusował,

ciągnącpodskakującywózi

roześmianychmarynarzy,

uczepionychjegoboków.Naflanceukazałsiętłumpiechurów,

rozwścieczony,rozgestykulowanymotłoch,śpieszącyodciąćodwrótczterdziestegotrzeciego.Edringtonobrzuciłpolaspojrzeniem.

—Czterdziestytrzeciformowaćszykliniowy!—krzyknął.

Nibyciężka—dobrzenaoliwionamachinapółbatalionustawiłsięfrontemdomotłochu,kolumnyutworzyłyszeregi,akażdyżołnierzwstępowałwswojąpozycjęjakcegłaukładanawmur.

—Czterdziestytrzecinaprzódmarsz!

Szkarłatnaliniaruszyła,wolnoinieubłaganie.Motłochgnałnajejspotkanie,podwodząoficerówwymachującychszpadamii

wzywającychżołnierzyzasobą.

—Gotujbroń!

Opuszczonowszystkiemuszkietynaraz,szczęknęłypanewki.

—Dostrzałubroń!

Żołnierzeunieślimuszkietyinapierającymotłochzawahałsięnawidoktakstrasznejgroźby.

Niektórzycofalisięwtłum,szukajączaciałamikolegówosłonyprzedsalwą.

—Pal!

Rozdzierającytrzasksalwy.

Patrzącnadgłowamipiechotybrytyjskiejzeswegodogodnegomiejscanagrzbieciekonia

Hornblowerzobaczył,jakcałyprzedniszeregatakującychwalisiępokotem.Tymczasemczerwonaliniaposuwałasięnaprzódipokażdymodmierzonymkrokużołnierzeładowalimuszkietynarozkazjakmaszyny,pięćsetustwypluwałonarazpięćsetnaboidolufipięćsetprawychrąkunosiłojednocześniepięćsetektrzonówzamkowych.Gdymuszkietypodniesionezostałydostrzału,czerwonaliniamiałajużtylkoprzedsobąpolezasłanerannymiizabitymi,gdyżtłumnacierającychcofnąłsięprzedmaszerującąkolumnąiwycofywał

Page 147: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

siędalejpodgroźbąsalwy.Salwazostałaoddana—kolumna

posuwałasięnieubłaganie.Nowasalwa—znowuparękroków

naprzód.Tłumatakującychrozpadł

się.Najpierwrzucilisiędoucieczkipojedynczyżołnierze,apotemwszyscyzawróciliwpopłochuprzedmorderczymobstrzałemzmuszkietów.Zboczewzgórza

poczerniałooduciekających,jakprzedtemodemigrantów.

—Stać!

Maszerującyzatrzymalisię;liniaprzekształciłasięwdwuszeregirozpocząłsiędalszyciągodwrotu.

—Całkiemprzyzwoicie!—

zauważyłEdrington.

KońHornbloweraskokami

próbowałprzedostaćsięprzezpolezasłanepoległymiirannymi,aonsamtakbyłzaabsorbowany

utrzymywaniemsięwsiodleitakpogrążonywmyślach,żeniezauważył,iżminęliostatniewzniesienieimieliterazprzedsobąpołyskującewodyujściarzeki.

Wąskipasbłotnistejplaży

zatłoczonybyłwojskami

emigranckimi.Okrętyczekałynakotwicachiłodzie,kuradościwszystkich,sunęłyspieszniewstronębrzegu.Najwyższybyłczasnato,bojużnajodważniejszeoddziałypiechotyrewolucyjnejokrążałykolumny,oddająckunimstrzałyzdalekiegozasięgu.Ludziepadalituiówdzie.

—Ścieśnićszereg!—wołalisierżanciiżołnierzeobojętniewstępowaliwopróżnioneluki,zostawiajączasobązabitychirannych.

Naglekońadiutantaparsknął,wierzgnąłzademiopadłnajpierwnakolana,apotem,kopiąckończynami,nabok;piegowatyadiutantwyrwałnogizestrzemioniwyskoczyłzsiodła,zanimkońzdążyłprzywalićgosobą.

—Czyjesteśranny,Stanley?—

spytałEdrington.

—Nie,milordzie.Całyizdrowy

—odpowiedziaładiutant,otrzepującszkarłatnymundur.

—Niebędzieszmusiałiśćdalekopieszo—rzekłEdrington.—Niemapotrzebyposyłaćstrzelcówdo

Page 148: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

odpędzaniamotłochu.

Zatrzymujemysiętutaj.

Rozejrzałsięwokołoipopatrzył

nachatkirybackienadplażą,nazdjętychpanikąemigrantównaskrajuwodyitłumżołnierzypiechotyrewolucyjnejzbliżającysięwpościgu;czasunaprzygotowaniabyłoniewiele.Czerwonemunduryzajęłydomkiijużpochwilitwarzepojawiłysięwoknach.Szczęśliwiesięzłożyło,żeosadarybackaosłaniałajednąflankęzejściadoplaży,adrugiejstrzegłowyniosłe,stromeitrudnodostępnewzgórze,naktóregoszczyciezająłpozycjęoddziałekpiechotymorskiej.W

lucemiędzytymidwomapunktamiobronnymipozostałecztery

kompanieuformowałysięwdługąlinię,niecoosłoniętąniewielkimwzniesieniemplaży.

Emigranciładowalisięjużnałodzieeskadrynamałychfalachprzyboju.Hornblowerusłyszał

trzaskpojedynczegowystrzałuzpistoletu,domyśliłsię,żetojakiśoficerwymuszałtamwtensposóbposłuszeństwoswoimrozkazom,niechcącdopuścić,abyprzerażeniludziewdarlisiętłumnienałodzieizatopilije.Jakgdybywodpowiedzizdrugiegobrzegudałsięsłyszećhukarmatni.Bateriaartyleryjskaodprzodkowaładziałatużpozazasięgiemmuszkietówi

ostrzeliwałapozycjębrytyjską,awokółniejgromadziłysię

zmasowanebatalionypiechotyrewolucyjnej.Pociskiarmatnieprzelatywałyzwyciemniskonadgłowami.

—Niechsobiepostrzelają—

rzekłEdrington.—Imdłużej,tymlepiej.

ArtylerianiemogłauczynićwiększejszkodyBrytyjczykomukrytymwzagłębieniugruntuidowódcasiłrewolucyjnychmusiał

zdawaćsobieztegosprawęjakrównieżzfaktu,żeniewolnomutracićczasu.Rozległosiębiciebębnów—ichtonbyłpełengroźby

—ikolumnyfaląruszyłynaprzód.

Byłyjużtakblisko,żeHornblowermógłrozróżnićrysytwarzyoficerównaczele,wymachujących

kapeluszamiiszpadami.

—Czterdziestytrzecigotujbroń!

—powiedziałEdringtoniwszystkiepanewkimuszkietówszczęknęłynaraz.—Siedemkrokównaprzód

Page 149: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—marsz!

Jeden—dwa—trzy—siedemkroków,starannieodmierzonychiliniaznalazłasięnamałymwzniesieniu.

—Cel!Pal!

Salwa,jakiejnicniemogłoprzetrzymać.Kolumnystanęływmiejscu,zafalowałyniepewnie,dostałyjeszczejednąmordercząsalwęinastępnąiposzływrozsypkę.

—Wspaniale!—mówił

Edrington.

Bateriaznówzagrzmiała;dwajżołnierzewczerwonychmundurachprzewrócilisięjaklalkiileglirozdarcinakrwawąmiazgętużprzynogachkonia,naktórymsiedział

Hornblower.

—Zewrzećszereg!—

wykrzyknąłsierżantiżołnierzepoobustronachwypełniliwyrwę.

—Czterdziestytrzeci,siedemkrokówwtył—marsz!

Terazliniaznalazłasięzawzniesieniem,marionetkiw

czerwonychmundurachwycofałysięwporę.PóźniejHornblowernieumiałsobieprzypomnieć,czyrewolucjoniściatakowalijeszczedwaczytrzyrazy,byzakażdymrazemcofnąćsięprzedzgranymogniemmuszkietów.Leczsłońcejużprawiezapadłowocean,gdyobejrzawszysięzobaczył

opustoszałąprawieplażęi

Bracegirdle'agalopującegokunimzraportem.

—Mogęterazzwolnićjedną

kompanię—odpowiedział

Edrington,nieodrywającoczuodFrancuzów.

—Pojejzaokrętowaniu

przygotujciewszystkiełodziejczekajcie.

Jednakompaniaodeszław

dwuszeregu—jeszczejedenatakzostałodparty.Ponieudanychpróbachwystarczałsłabszyogień,żebypowstrzymaćnapierających.

Page 150: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Terazbateriaskierowałauwagęnacypeleknaflanceizaczęłaostrzeliwaćżołnierzybrytyjskich,arównocześniebatalionFrancuzówruszyłdoatakunatenpunkt.

—Tonamdajetrochęczasu—

zauważyłEdrington.—KapitanieGriffin,możepanodmaszerowaćzludźmi.Poczetsztandarowyniechtuzostanie.

Środkowekompanieschodziłyplażądoczekającychnaniełodzi,atymczasemsztandarpowiewającynawietrzeiwidocznydlaFrancuzówzawzniesieniemdalejmarkowałichdawnąpozycję.Kompania

zajmującachatkiopuściłaje,uformowałasięiteż

odmaszerowała.Edringtonpodjechał

kłusemdonasadymałegocypelka,obserwowałprzezchwilęFrancuzówprzygotowującychsiędoatakuipiechotęspieszącąwbróddołodzi.

—Terazgrenadierzy!—krzyknął

nagle.—Biegiem!Poczet

sztandarowy!

Ostatniakompaniaschodziławdółdomorzapostromymzboczucypla,biegnąc,ślizgającsięipotykając.Niedbaletrzymanymuszkietwypaliłniespodziewanie.

Ostatniżołnierzzbiegłzezbocza,gdypoczetsztandarowydotarłdoskrajuwodyizacząłwdrapywaćsiędołodzizeswoimcennymciężarem.

Francuzizawyliirzucilisięmasąnaopuszczonąpozycję.

—Ruszamy,sir—powiedział

Edrington,zawracająckoniakumorzu.

Hornblowerspadłzsiodła,gdyjegokońwjechałnapłyciznę,rozbryzgującwodęnawszystkiestrony.Wypuściłcuglezrąkipopas,apotemporamionawwodzie,brnąłdobarkasazczterofuntówkąnadziobieizczekającymtamBracegirdlem,którygowciągnąłnapokład.Podniósłgłowęwsamczas,abyzobaczyćciekawąscenę:Edringtondotarłdogigu

„Indefatigable"wciążtrzymająccuglewdłoni.NawidokFrancuzówzalewającychopuszczonąprzeznichplażę,odwróciłsię,wziąłmuszkietodnajbliższegożołnierza,przyłożył

lufędogłowywierzchowcaiwystrzelił.Końpadłwpłyciznę,wijącsięwagonii,itylkodereszHornblowerazostałjakopryzdlarewolucjonistów.

—Wiosłowaćwstecz!—rzucił

Page 151: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Bracegirdleibarkasodbiłsięodbrzegu.LeżącnadziobiełodziHornblowermiałwrażenie,żeniemasiłyruszyćaniręką,aninogą,aplażaroiłasięodrozkrzyczanych,gestykulującychFrancuzów,

oświetlonychczerwienią

zachodzącegosłońca.

—Chwileczkę—powiedział

Bracegirdle,sięgnąłposznurzapałowyczterofuntówkiiszarpnął

nimsilnie.

Działkoryknęłonaduchem

Hornblowera,apociskwykonał

swojąporcjęzniszczenianaplaży.

—Tobyłkartacz—zauważył

Bracegirdle.—Osiemdziesiątczterykulki.Lewa,przestaćwiosłować!

Prawa,mocnonaprzód!

Barkasruszyłwstronę

oczekującychgookrętów.

HornblowerpatrzyłnaciemniejącybrzegFrancji.Taksięskończyłtenincydent;próbaobaleniarewolucjipodjętaprzezjegokrajspotkałasięzkrwawymoporem.Gazety

paryskiezachłysnąsięradością;londyńska„Gazette"poświęciwyprawiekilkachłodnychwtoniewierszy.Wmomencie

jasnowidzeniaHornblower

przewidział,żezarokświatprawiezapomniotymwydarzeniu.Azalatdwadzieściapójdzieonocałkiemwniepamięć.AprzecieżtetrupyzodciętymigłowamiwMuzillac;terozdarteszkarłatnemundury;ciFrancuzizasypaniodłamkamikartaczawystrzelonegoz

czterofuntówki—wszyscypadliofiarądnia,którymógłbyzmienićbieghistorii.Onsambyłtakstrasznieznużony.Awkieszenimiałwciążchleb,którywłożyłtamranoizapomniałonimzupełnie.

Rozdziałsiódmy

Hiszpańskiegalery

Stara„Indefatigable"stałanakotwicywZatoceKadyksuwczasie,gdyHiszpaniazawarłapokójzFrancją.Hornblowerpełnił

Page 152: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

właśniesłużbęmidszypmena

wachtowegoiontozwróciłuwagęporucznikaChaddanazbliżającąsięsześciowiosłowąpinasęz

czerwono-żółtąflagąhiszpańskąnarufie.PrzezlunetęChadddojrzał

błyskzłotanaepoletachi

trójgraniastykapelusz,krzyknął

więcdotrapowychikompaniihonorowej,abyoddanohonoryprzynależnekapitanowiwsłużbiearmiisprzymierzonej.

PowiadomionyspieszniePellewczekałprzytrapie,bypowitaćprzybysza,itamwłaśniemiałamiejscecałarozmowa.Hiszpan,pochylającsięwniskimukłonie,zkapeluszemprzyłożonymdo

brzucha,podałAnglikowi

zapieczętowanąkopertę.

—PanieHornblower—rzekł

Pellew,znieotwartąkopertąwręku.—Proszęzwrócićsiędotegoczłowiekapofrancuskuizaprosićgonadółnaszklaneczkęwina.

LeczHiszpan,kłaniającsię,odmówiłpoczęstunkuiprosił,byPellewniezwłocznieotworzyłlist.

Pellewzłamałpieczęći

przesylabizowałztrudemtreść—

francuskiznałbardzosłaboitotylkowpiśmie.PodałarkuszHornblowerowi.

—Toznaczy,żediegowiezawarlipokój?

Hornblowerprzebrnąłprzez

dwanaściewierszykomplementówskierowanychprzezekscelencjęhrabiegoBelchite(grandapierwszejklasy,zosiemnastuinnymitytułami,zgenerałemdowodzącymAndaluzjiwłącznie)donajdzielniejszegodowódcyokrętu,SirEdwardaPellewa,kawaleraOrderuŁaźni.

Ustępdrugibyłkrótkiizawierał

jedyniewzmiankęopokoju.Trzeciustęp,zawierającyrozwlekłezakończenie,byłrówniedługijakpierwszyipowtarzałprawiesłowowsłowojegotreść.

—Towszystko,sir—powiedział

Hornblower.

Page 153: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Leczkapitanhiszpańskiuzupełnił

zawartewliścieinformacje,mówiącwsepleniącejhiszpańskiejfrancuszczyźnie:

—Proszępowiedziećpańskiemudowódcy,żeobecnie,jako

mocarstwoneutralne,Hiszpaniamusiegzekwowaćswojeprawa.

Stojątupanowienakotwicyjużoddwudziestuczterechgodzin.Zasześćgodzinodtejchwili—

Hiszpanwyjąłzkieszenizłotyzegarekispojrzałnaniego—jeślipozostanieciewzasięgubateriiwPuntales,otrzymająonerozkazostrzelaniawaszegookrętu.

Hornblowermógłjedynie

przetłumaczyćteostresłowabezpróbyichzłagodzenia,aPellewsłuchał,bladyzwściekłości.

—Niechmupanpowie…—

zaczął,alepowściągnąłgniew.—

Niechmniediabli,jeślidammupoznać,żemnierozwścieczył.

Przyłożyłkapeluszdobrzuchaiimitując,jaktylkoumiał,szarmanckiukłonHiszpana,zwróciłsiędoHornblowera:

—Proszęmupowiedzieć,że

przyjąłemwiadomośćzzachwytem.

Żeżałuję,iżokolicznościrozdzielająnasiżemamnadzieję,iżzawszecieszyćsiębędęjegoosobistąprzyjaźniąniezależnieodstosunkówmiędzynaszymikrajami.Niechmupanpowie…och,potrafipanprzecieżwymyślićcośtakiego,copowinienemrzecwtakiejsytuacji,prawda,Hornblower?Iproszęgowysadzićzaburtęzhonorami.

Trapowi!Zastępcybosmana!

Dobosze!

Hornblowersadził

komplementami,jaktylkoumiał,iprzykażdymzwrocieobaj

kapitanowiekłanialisięsobie,przyczymHiszpanpokażdymukłoniecofałsięokrok,aPellewpodążał

zanim,niedającsięzdystansowaćwkurtuazji.Odezwałysięwerble,żołnierzepiechotymorskiejsprezentowalibroń,agwizdkiświergotałyażdochwili,gdygłowaHiszpanaznalazłasięponiżejpoziomupokładugłównego.WtedyPellewzesztywniał,wbiłkapelusznagłowęizwróciłsiędoswojegozastępcy:

Page 154: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—PanieEccles,proszę,żebywciągugodzinyokrętbyłwdrodze.

Potemzszedłnadół,abyw

samotnościodzyskaćrównowagę.

Załoganamasztachluzowałażagle,gotowadowybieraniaszotów,aszczękkabestanuoznajmił,żeinnagrupawybieralinękotwiczną.

Hornblowerstałprzytrapielewe)burtyzcieślą,panemWalesem,spoglądającnabiałedomyjednegoznajpiękniejszychmiastEuropy.

—Dwarazyschodziłemtamnaląd—mówiłWales.—Winomajądobre,naturalniejeśliktoślubitopaskudztwo.Aleichwódkiniechpanzanicnieweźmiedoust,panieHornblower.Totrucizna,ohydnatrucizna.Oho,widzę,żebędziemymielieskortę.

Dwastatkiodługichostrychdziobachwynurzyłysięzzatokiiszływkierunku„Indefatigable".

Hornblower,idączawzrokiemWałęsa,niemógłopanowaćokrzykuzdziwienia.Nadpływającejednostkibyłygalerami;poobustronachkażdejznichwiosłaunosiłysięiopadałyrytmicznie,odbijającpromieniesłonecznewchwilach,gdypióraprzekręcałysięnapłask.

Efektjednoczesnejpracysetkiwiosełbyłwspaniały.Hornblowerprzypomniałsobieurywekz

wierszapoetyłacińskiego,którytłumaczyłwszkole,ijakgodziwiło,żedlaRzymianinawiosłaokrętuwojennegobyłyjego

„białymiskrzydłami".Terazzrozumiałporównanie;nawetmewa,którejlotHornblowerzawszepodziwiał,nieszybowałapiękniejodtychgaler.Leżałyniskowwodzie,nieproporcjonalniedługiewstosunkudoswejszerokości.Naniewysokich,pochylonychukośniemasztachniebyłoaniżagli,anireiłacińskich.Lśniąceodzłoceńdziobystateczków,idącychpodlekkiwiatr,prułyspienionąwodę,anarufie,naszczyciemasztupowiewała

czerwono-złotaflagahiszpańska.W

górę—wprzód—nadół,

pracowaływiosłaniezmiennymrytmem,aprzezcałycykl

wiosłowaniaichpióraniezmieniałyaninacalwzajemnejodległościodsiebie.Nadziobiekażdejgalerydwadziałaodługichlufachwycelowanebyływprostdoprzodu.

—Dwudziestoczterofuntówki—

stwierdziłWales.—Jeślizaskocząjakiśokrętwczasciszy,rozwalągonadrzazgi.Stająwpewnejodległościodtejćwiartkirufy,gdzieniemożnawytoczyćdziałaidotądwaląogniemflankowym,ażstatekopuścibanderę.Awtedy,niechnasBógmawswojejopiece—lepszejużwięzienietureckieod

hiszpańskiego.

Page 155: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Wszykutorowym,jakby

wyznaczonymprzypomocylinijkiisznura,galeryprzeniknęłyoboklewejburty„Indefatigable"iwysunęłysięprzednią.Biciewerbliigwizdkibosmańskiewezwałyzałogę„Indefatigable"dostanięcianabacznośćipozdrowieniaprzepływającejmimobanderyiproporczykadowódcy,aoficerowiegalerodwzajemnilipozdrowienie.

—Chybaniepowinnotakbyć—

mruczałWalespodnosem—żebyoddawaćimhonory,jakbybylifregatą.

Gdygaleraczołowazrównałasięzbukszprytem„Indefatigable",wiosłanajejprawejrufiezaczęłypracowaćwstecziobróciwszysięwmiejscujakbak,mimożenieproporcjonalniedługaw

stosunkudomałejszerokości,stanęłaprzeddziobemfregaty.

Cuchnącyfetor,niesionylekkimwiatrem,którywiałnaokrętprostooddwumijającychgogaler,uderzył

wnozdrzaHornblowerai

widocznienietylkojego,bonapokładzierozległysięokrzykiobrzydzenia.

—Oniwszyscytakśmierdzą—

wyjaśniłWales.—Poczterechnawiosło,awiosełjestpięćdziesiąt.

Dwiesetkigalerników.Iwszyscyprzykucidoławek.Kiedysięczłowiekdostajenapokładjakogalernik,przykuwajągodoławyinierozkuwająłańcuchówdochwili,ażtrzebagowyrzucićzaburtę.

Czasami,kiedymarynarzeniemającorobić,opróżniająwężemzęzy,aletozdarzasięrzadko,bodiegowietobrudasyilenie,awdodatkujestichniewielu.

Hornblowerswoimzwyczajem

chciałmiećdokładnedane.

—Ilu,panieWales?

—Możezetrzydziestu.Dosyćdomanipulowaniażaglami,jakmuszągdzieśpłynąć.Albodoobsadzeniadział—zwalająwtenczasreje,panieHornblower—tłumaczyłWales,uroczystyjakzawsze,akcentująclekkosłowo„pan",któregomusiał

używaćsześćdziesięcioletnipodoficer,bezżadnejnadzieinadalszyawans,zwracającsiędoosiemnastoletniegopodoficera(nominalnierównegomurangą),którykiedyśmógłzostaćadmirałem.

—Wiepan,jaktojest.Majączałogęzłożonązniewięcejniżtrzydziestuludziiażzdwustuniewolników,onibojąsięichwogólerozkuwać.

Page 156: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Galeryznowuwykonałyzwrotiprzepłynęłyterazpodprawąburtą

„Indefatigable".Uderzeniawioseł

stałysięwolniejsze,iHornblowermiałdosyćczasunaprzyjrzeniesięzbliskastateczkom,niskiejdziobówceiwysokiejrufówceorazprzejściułączącemujepoprzezcałądługośćgalery;wtymprzejściuchodziłczłowiekzbiczem.

Wioślarzyniebyłowidać,zasłaniałyichbalustrady,awiosławystawałyzotworówwburtach,

uszczelnionychkawałkamiskóryowiniętejwokołotrzonów,abyniedopuścićdowlewaniasięwodymorskiejdośrodka.Narufówcebyłodwóchludziurumplaigrupkaoficerów,zelśniącymiwsłońcuzłotymigalonami.Gdybynietegalonyidwudziestoczterofuntowepościgówkidziobowe,Hornblowermiałbyprzedoczymadokładnietakiesamełodzie,jakichużywalistarożytniwswoichbitwach.

PolibiusziTucydydesopisywaligaleryprawiezupełniepodobnedotych—wistocieupłynęłoniewielewięcejponaddwieścielatodostatniejwielkiejbitwygalerzTurkamipodLepanto.Leczwtakichbitwachsetkiichbrałoudział

poobustronach.

—Ilemająterazwsłużbie?—

spytałHornblower.

—Możeztuzin.StojązawszewKartagenie,zaGibem.

JaksiędomyśliłHornblower,Waleschciałprzeztopowiedzieć:zaCieśninąGibraltarską,naMorzuŚródziemnym.

—ZakruchenaAtlantyk—

zauważyłHornblower.

Łatwobyłowydedukować

przyczynyuchowaniasiętejniewielkiejliczbygaler—wznacznymstopniuprzyczyniłsiędotegowrodzonykonserwatyzm

Hiszpanów.Ponadtoskazanienagalerybyłojedynymsposobempozbyciasięprzestępców.Galerawciążmogłasięprzydaćwczasciszymorskiej—uwięzionecisząokrętyhandlowe,przechodząceprzezCieśninęGibraltarską,możnabyłoopanowaćprzypomocygalerwysłanychzKadyksuczy

Kartageny.Wreszciegalerymogłyteżczasem,przyniepomyślnymwietrze,holowaćstatkidoportuizportu.

—PanieHornblower!—odezwał

sięEccles.—Proszęprzekazaćdowódcywyrazyszacunkui

Page 157: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

zawiadomićgo,żejesteśmygotowidowyruszenia.

Hornblowerzszedłpodpokładztąinformacją.

—PozdrowieniadlapanaEcclesa

—rzekłwodpowiedziPellew,podnoszącoczyznadbiurka.—

Proszęmupowiedzieć,żejużidęnapokład.

Południowywiatrwiałz

dostatecznąsiłą,abyumożliwić

„Indefatigable"bezpieczneopłynięciecyplaponawietrznej.

Podciągniętokotwicę,

przebrasowanorejeiokrętskierowałsiękumorzu;w

zdyscyplinowanejciszypanującejnapokładachsłychaćbyłowyraźniepluskwodypoddziobnicą—

niewinny,melodyjnyszum,niemówiącyniconieokiełznanym,groźnymżywiolemorza,naktórewypływałokręt.Wlokącsiępodsamymimarslami„Indefatigable"

nierobiławięcejniżtrzywęzłyigalery,szybciejpracującwiosłami,znówjąwyprzedziły,jakgdybychciałypokazaćswojąniezależnośćodżywiołówprzyrody.Błysnęływsłońcupozłotą,mijającokrętponawietrznej,awstrętnyodórrazjeszczepodrażniłnozdrzazałogi

„Indefatigable".

—Byłbymzobowiązany,gdybyprzechodziłyponaszejzawietrznej

—burczałPellew,obserwującjeprzezlunetę.—Aleobawiamsię,żekurtuazjaHiszpanównieposuniesiętakdaleko.PanieCutler!

—Sir!—zgłosiłsięartylerzysta.

—Możepanzaczynaćsalut.

—Takjest,sir.

Karonadadziobowanaburciezawietrznejoddałapierwszywystrzałpożegnamy,naktórywnetodpowiedziałfortwPuntales.Huksalutuprzetoczyłsiępopięknejzatoce;jedennaródpozdrawiał

kurtuazyjniedrugi.

—Obawiamsię,żegdy

następnymrazemusłyszymytedziała,będąonezaładowane—

Page 158: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

powiedziałPellew,patrzącnaPuntalesipowiewającąnadfortemflagęhiszpańską.

Wsamejrzeczyfalewojny

obracałysięprzeciwkoAnglii.

NaródzanarodemwycofywałysięzwalkizFrancją,jednepokonaneorężem,innedyplomacją

energicznejmłodejrepubliki.Dlakażdegoczłowiekamyślącegobyłorzecząoczywistą,żeprzeszedłszyodwojnydoneutralnościłatwobędziezrobićnastępnykrok,od

neutralnościdowojnypoprzeciwnejstronie.Hornblowerprzewidywał

rychłenadejściechwili,gdycałaEuropazewrzeswesiłyprzeciwkoAnglii,którabędziemusiaławalczyćożyciezodmłodzonąpotęgąFrancjiiwrogościącałegoświata.

—PanieEccles,proszępostawićżagle—rozkazałPellew.

Dwieściesprawnychparnóg

wbiegłonawanty;dwieście

wyćwiczonychparrąkzluzowałopłótnai„Indefatigable"ruszyłazezdwojonąprędkością,lekko

przechylonałagodnymwiatrem.

Wpłynęłanadługą,martwąfalęAtlantykuwśladzagalerami,któreszybkozostawiłazasobą.

Hornblowerzobaczył,jakgalerawiodącazaryładziobemwdługimwalewodnym,ażbryzgiwodychlusnęłynajejbak.Tobyłozadużojaknatakkruchąjednostkę.Wiosłazjednejburtyposzłydotyłu,zdrugiejdoprzodu.Przezchwilęgalerykołysałysięniebezpieczniewdoliniefali,zanimzawróciłyipopłynęłyzpowrotemnawodyZatokiKadyksu.Ktośgwizdnąłnadziobie„Indefatigable",acałyokrętmuzawtórował.Krzyki,gwizdyimiauczeniaścigałygalery,załogęnachwilęogarnęłorozprężenie,ażPellewnapokładzierufowymwpadł

wewściekłość,apodoficerowiedaremniepróbowalidowiedziećsięnazwisksprawców.ByłotoproroczepożegnanieHiszpanów.

Naprawdęprorocze.JużwkrótcekapitanPellewpoinformowałokręt,żeHiszpaniaprzeszłanastronęwroga;pobezpiecznymodpłynięciukonwojuzeskarbamiwypowiedziaławojnęAnglii;rewolucyjnarepublikazyskałasprzymierzeńcawpostacinajbardziejpodupadłejmonarchiiEuropy.Siłybrytyjskiezostałyrozciągniętedogranicmożliwości;trzebabyłokontrolowaćnowytysiącmilbrzegu,blokowaćjeszczejednąflotę,osłaniaćsięprzeddalszązgrająkorsarzy,mającprzytymznaczniemniejportów,wktórychmożnabyszukaćucieczki,braćsłodkąwodęiskąpezapasy,pozwalające

utrudzonymzałogomtrwaćdalejnamorzu.Stałosięwięckoniecznościązawarciesojuszuznapółdzikimipaństwamiberberyjskimi,

tolerowaniebutybejówisułtanówpoto,byotrzymywaćzAfrykiPółnocnejchudewołyijęczmieńdla

Page 159: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

stacjonującychnalądzie,wrejonieMorzaŚródziemnego,garnizonówbrytyjskichidlaokrętówzapewniającychpołączenieznimi.Oran,Tetuan,Algierpławiłysięwniezwykłejdlanichobfitościdóbrdziękiprzypływowi

brytyjskiegozłota.

WCieśninieGibraltarskiej

panowałategodniakompletnacisza.

Morzeprzypominałosrebrnątarczę,niebomisęzszafiru,agóryAfrykizjednejstronyiHiszpaniizdrugiejciemniałyposzarpanymiplamaminahoryzoncie.Sytuacjaniebyładobradla„Indefatigable",leczniezpowodużarusłonecznego,któryzmiękczałsmołęwspoinachpokładu.ZAtlantykuwkierunkuMorzaŚródziemnegozawszepłyniesłabyprąd,awiatrywiejązazwyczajwtymsamymkierunku.

Wczasieciszymorskiejzadarzałosięnieraz,żepowiewprzepychał

okrętdalekozacieśninęiSkałęGibraltarskąitrzebabyłopotemlawirowaćprzezszeregdni,anawettygodni,żebysiędostaćdoZatokiGibraltarskiej.Nicwięcdziwnego,żePellewniepokoiłsięoswójkonwójstatkówzbożowychz

Oranu.TrzebabyłozaopatrzyćGibraltarwżywność—Hiszpaniawysłałajużtamarmięznakazemoblężenia—aonniechciał

dopuścić,abyprądzepchnąłgopozamiejsceprzeznaczenia.Rozkazydoopornegokonwojupopartezostałysygnałamiflagowymiiarmatnimi,gdyżżadnemuzestatków

handlowychsłaboobsadzonychzałogąnieuśmiechałosię

wykonywanietego,czegodomagał

sięodnichPellew.„Indefatigable",takjakstatkikonwoju,opuściłałodzienawodę,gdyżtrzebabyłoholowaćwszystkieunieruchomionejednostki.Byłatomorderczapraca,niemalponadludzkiesiły;

marynarzewpocieczołatrudzilisięuwioseł,alinyholowniczenapinałysięiskręcałyzprzewrotnązłośliwością,takżestatkizbaczałykapryśnietowjednąstronę,towdrugą.Posuwanosięwtensposóbpółmilinagodzinęzacenękompletnegowyczerpaniawioślarzy,leczdziękitemuopóźniano

przynajmniejchwilę,gdyprądgibraltarskizacznieichznosićnazawietrznąizyskiwanoszansędoczekaniaupragnionegowiatrupołudniowego—niechcieliniczegowięcej,jakdwóchgodzintegowiatru—abyichzaniósłdoMole.

Wioślarzebarkasaikutraz

„Indefatigable"takbyliotumanieniwysiłkiem,żeniezauważylizamieszanianaokręcie.Wiosłowalibezprzerwypodbezlitosnymniebem,abyodpracowaćswojekoszmarnedwiegodziny,leczgłossamegodowódcy,wołającegodonichzbaku,wyrwałichzletargu.

Page 160: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—PanieBolton!PanieChadd!

Proszęzaprzestaćholowania.

Wracajcienatychmiastnaokrętikażcieswoimludziomuzbroićsię.

NadpływająnasiprzyjacielezKadyksu.

PrzeszedłszynapokładrufowyPellewwpatrzyłsięprzezlunetęwzamglonywidnokrąg;zobaczyłto,oczymdanomuznaćzsalingu.

—Idąprostonanas—stwierdził.

DwiegaleryszłyzKadyksu;przypuszczalnieposłanieckonnyzpunktuobserwacyjnegowTarifieprzyniósł,imwiadomośćotejnadzwyczajnejokazji,ozupełnejciszynamorzuiorozproszonymkonwoju.Tobyłmoment,gdygalerymogływykazaćswąprzydatność.

Niebędącwstanieuprowadzićnieszczęsnychstatkówhandlowych,mogłyjeprzecieżopanowaćispalićnaoczachiprawiewzasięgudział

unieruchomionejibezsilnej

„Indefatigable".Pellewzmierzył

wzrokiemdwahandlówceitrzybrygi;jedenznichbyłoddalonyookołopółmiliitenbędziemożnaosłaniaćogniemarmatnim,leczinne

—odległeopółtorejmili,anawetdwie—niemogłyliczyćna

ochronę.

—Chłopcy,pistoletyikordy!—

krzyknąłdomarynarzywlewającychsiętłumniezłodzinapokład.—

Wybraćtęlinę!Ostrożniezkaronadą,panieCutler!

„Indefatigable"brałaudziałwwieluekspedycjach,gdzieliczyłysięminuty,ijejzałoganauczyłasięjużnietracićczasunaprzygotowania.

Cizmarynarzy,którzymieliobsadzićkuteribarkas,zafasowalibroń,sześciofuntowekaronadyopuszczononadziobyijużpochwiliłodziepełneuzbrojonychmężczyznizaopatrzonena

wypadeknieprzewidzianegozwrotusytuacjiodpłynęłynaspotkaniegaler.

—PanieHornblower,co,u

diabła,panwyczynia?

Pellewspostrzegłwłaśnie,żeHornbloweropuszczanawodęłódź,którabyłapowierzonajegopieczy.

Page 161: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Zastanawiałsię,cojego

midszypmenzamierzazdziałać,wyruszającprzeciwgalerze

wojennejnałódeczceodługościdwunastustóp,zsześcioosobowązaledwiezałogą.

—Możemypodpłynąćdo

któregośzkonwojowanychstatkówiwzmocnićjegozałogę,sir—

odpowiedziałHornblower.

—Jeżelitak,toproszęjechać.

Wierzęwpańskizdrowyrozsądek,nawetchoćbytomiałoniezdaćsięnanic.

—Brawo,sir!—wykrzyknął

Jacksonentuzjastycznie,gdyłódź

odbiłaodfregaty.—Brawo!

Nikomuinnemuniewpadłobytodogłowy!

Jackson,sternikłodzi,był

widocznieprzekonany,że

Hornblowerwcaleniezamierzarealizowaćswojegoprojektuwzmocnieniazałogiktóregośztransportowców.

—Ciśmierdzącydiegowie—

rzuciłwzorowyprzezzęby.

Hornblowerczuł,żejegozałogażywitosamouczuciegwałtownejwrogościwstosunkudogalerhiszpańskichcoon,leczprzypisywał

touczucieokolicznościom,wjakichzetknęlisięzgaleramiporazpierwszy,ismrodowi,którywlokłyzasobą.Nigdydotądnie

doświadczał„prywatnie"uczucianienawiści;jeśliwalczył,tobiłsięjakooficerwsłużbiekróla,aniewskutekosobistejanimozji.Ateraz,wychylonydoprzodu,ściskał

rumpelpodpalącymipromieniamisłońcaijednegotylkopragnął—

jaknajszybciejwziąćsięzabaryznieprzyjacielem.

Barkasikuferznacznieichwyprzedziłyichociażmielizałogęzaprawionąwwiosłowaniu,mknęłyztakąszybkościążemimogładkiejjakstółwodyłódźbardzowolnosiędonich.Piórawiosełubijałyna

Page 162: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

pianęwodę,którabyłategodniabłękitnajaknigdy.Przednimistatkikonwojustałyunieruchomionewróżnychmiejscach,gdziezastałajenaglezapadłaciszamorska,awtyle,tużzanimi,Hornblowerpochwyciłwzrokiembłyskpiórwiosełgalermknących,byporwaćswójłup.Barkasikuterrozeszłysię,abydaćosłonęmożliwienajwiększejliczbiestatków,agigbyłciągledalekowtyle.Wyglądało,żeniebędzieczasunadostaniesięnapokładjakiejkolwiekjednostkikonwoju,nawetgdybyHornblowermiałistotnietakizamiar.Przełożył

ster,bydostosowaćswójkursdokursukutra;wtymmomenciejednazgalerpojawiłasięnaglewlucemiędzydwomastatkami

handlowymi.Hornblowerzobaczył,żekuterzawracaicelujeswąsześciofuntowąkaronadąwdzióbnadpływającejgalery.

—Wiosłować,chłopcy!Mocnowiosłować!—krzyczałw

najwyższympodnieceniu.

Niemiałpojęcia,jaksięsprawypotoczą,alepragnąłgorącoznaleźćsięwwirzewalki.Sześciofuntowedziałkostrzelałobardzoniecelnienakażdyzasięgwiększyodzasięgukulizmuszkietu.Nadawałosiędomiotaniakartaczywzbitytłumludzi,leczjegopociskiniemogływielezaszkodzićwzmocnionemudziobowigalerywojennej.

—Mocniejwiosłować!—

nawoływałHornblowerwysokimgłosem.Jużjeprawiedochodził,gdyzaczęłyzajmowaćpozycjezaćwiartkąrufowąkutra.

Rozległsięhukkaronady.

Hornblowerowizdawałosię,żewidzidrzazgizdziobugalery,alestrzałzrobiłnaniejtakiewrażenie,codmuchawkadostrzelania

grochemnaatakującymbawole.

Galeraobróciłasięnieznacznie,ustawiającsiędokładniewliniiiwiosłajejzaczęłypracowaćzewzmożonąszybkością.Szładouderzenia,jakgreckiegalerypodSalaminą.

—Mocniej!—darłsię

Hornblower.

Instynktownieustawiłrumpeltak,abyskierowaćłódźnaflankę.

—Przestaćwiosłować!

Wiosłazamarły,leczłódźsamymrozpędemminęłakuter.HornblowerzobaczyłSoamesastojącegonaławcerufowejiwpatrującegosięwśmierć,któraprującbłękitnąwodępędziławichstronę.Przyzderzeniudzióbwdzióbkutermiałpewneszansęwyjściaobronnąręką,leczzbytpóźnozdecydowanosięnatępróbęuniknięciaciosu.Hornblowerwidział,jakkuterobracasię,wystawiającswąsłabąburtę

Page 163: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

nauderzenie.Tyletylkomógł

zobaczyć,bownastępnejchwiligalerazasłoniłasobąwidokfinałutragedii.Prawostronnewiosłałodziomałosięniezetknęłyzlewymiwiosłamiatakującejgalery.

Hornblowerusłyszałprzeraźliwykrzykitrzaskizobaczył,żewmomenciezderzeniagaleraprawiestanęławmiejscu.Pałałobłąkanążądząwalki,amózgjegopracował

zszaleńczympośpiechem.

—Lewanaprzód!—zawołałiłódźzawróciłapodrufągalery.—

Obienaprzód!

Łódźskoczyłazagalerąjakterierzabuhajem.

—Jackson,udiabła,zahaczajich!

Jacksonzakląłwodpowiedziiprzeskoczyłprzezwioślarzy,niezakłócając,zdałosię,rytmuichpracy.Znalazłszysięnadziobiechwyciłkotwiczkędziobowązdługąlinkąizarzuciłjązrozmachem,tak,żezaczepiłaojakąśmisterniezłoconąporęcznarufiegalery.Ciągnąłlinę,azałogawiosłowałajakopętana,starającsiępodprowadzićłódźpodrufęgalery.

TocoHornblowerujrzałwtejchwili,miałogodługoprześladowaćwsnach—spodrufygalerywynurzyłsięstrzaskanyprzódkutra,zludźmiuczepionymitychjegoresztek,któreocalałypoprzejściupodcałądługościągalery.Twarzejednychbyływykrzywionez

wysiłku,innychzalanekrwią,ajeszczeinne,twarzemartwych,miaływsobiewyrazulgi.Pojawilisięiznikli,aHornblowerpoczuł

szarpnięcieliny,gdygaleraruszyłanaprzód.

—Niedajęradytrzymać!—

wołałJackson.

—Idioto,okręćjąokołek!

Galeraciągnęłałódźzarufąnaliniedługościdwudziestustóp,tużzaswymsterem.Płynęław

spienionymwarcierufowym,zdziobemzadartymwgórę.Czulisiętak,jakbyzłapaliwielorybanaharpun.Ktośprzybiegłnarufęhiszpanaznożemwręce,abyodciąćlinę.

—Jackson,zastrzelgo!—

zakrzyczałHornblower.

RozległsiętrzaskpistoletuJacksonaiHiszpanpadłszynapokładznikłimzoczu—

Page 164: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

wspaniałystrzał.Opętanyżądząwalki,zalewanywiremspienionejwodypodmorderczoupalnym

słońcemHornblowerusiłował

obmyślićnastępnykrok.Zarównochęć,jakizdrowyrozsądekdoradzałymuwdaćsięwwalkęznieprzyjacielem,mimoryzykatakiegoplanu.

—Podciągnąćsiędonich!—

krzyknął—wszyscynałódcekrzyczelialbowyli.Marynarznadziobiełodziodwróciłsiędoprzodu,pochwyciłlinęizacząłjąwciągać,leczpędłódkiutrudniałtozadanie,apozbliżeniusięojarddalszewybieranielinystałosięzupełnieniemożliwe,gdyżprzyzarzucaniukotwiczkazahaczyłaoporęczrufówkinawysokościdziesięciuczyjedenastustópnadwodąiwmiaręzbliżaniasięłodzidorufygalerykątzaczepieniastawałsięcorazwiększy.Dzióbłódeczkipodniósłsięjużbardzowysokonadwodę.

—Mocuj!—zawołał

Hornblower,apotemjeszczegłośniej:—Chłopcy,wyjąć

pistolety!

Narufiegalerypojawiłosiękilkasmagłychtwarzy.Hiszpanie

wycelowalimuszkietyinastąpiłakrótka,leczgwałtownawymianastrzałów.Ktośupadłzjękiemnadnołodzi,leczciemnetwarzeznikły.

StojącniepewnienakołyszącejsięławcerufowejHornblowerniemógł

dojrzećniczegonarufówcegalerypozadwomagłowamiludzi

obsługującychrumpel.

—Załadowaćbroń!—rzekł,

przypomniawszysobiejakimścudem,żetrzebawydaćtakirozkaz.

Marynarzewsunęliprętyprzybitekwlufypistoletów.

—Róbcietoostrożnie—dodał

—jeślichceciepożyćnatymświecie.

Dygotałzpodnieceniai

pragnieniawalki,arozkazywydawałautomatycznie,dziękiwpojonejrutynie.Umysłjegobył

zamroczonyżądząkrwi.Patrzył

przezróżowytumannato,cosiędziałowokółniego.Naglerozległ

Page 165: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

siębrzększkła.Ktośuderzyłlufąmuszkietuwwielkieoknokabinyrufowejnagalerze.Naszczęściezarazsiępotemcofnął,byzłożyćsiędostrzału,któryoddałniemaljednocześnieznieregularnąsalwąpistoletów.Niktniezauważył,dokądposzłakulaHiszpana;onsamosunął

sięzoknawdół.

—NaBoga!Tędymożemy

wejść!—zawołałHornblower,apotem,zreflektowałsię,dorzucił:—

Lądujbroń!

Podczasgdymarynarze

wypluwalinabojewlufy,onwstał

zeswegomiejsca.Wpasietkwiłypistolety,którychniezdążyłjeszczeużyć,dobokumiałprzypasanykord.

—Hej,ty,przechodźnarufę—

powiedziałdowzorowego;dzióbłodziniewytrzymadalszegowzrostuobciążenia.—Ityteż.

Hornblowerstałniepewnienaławcerufowej,obserwująclinękotwiczkiioknokajuty.

—Jackson,przyślijciewszystkichpokoleizamną—rozkazał.

Zebrałsięwsobieiskoczył,chwytającsięliny,któraugięłasiępodnim,takżenogimusnęływodę,leczwysiłkiemramiondźwignąłsiędogóry.Zbokumiałstrzaskaneoknokajuty;skoczył,rozbił

kopnięciemtkwiącyjeszczewramiekawałekszyby,wsunąłdośrodkanogi,apotemcałeciało.

Zeskakującuderzyłgłuchoopodłogękabiny.Byłotuciemnowporównaniuzoślepiającąjasnościąsłońca.Podniósłszysię,nastąpiłnacoś,cowydałobolesnyjęk—

widocznierannyHiszpan—dłoń,którąsięgnąłpokord,byłalepkaodkrwi.Hiszpańskiejkrwi.Wstającuderzyłzhukiemgłowąobelkipokładu,gdyżniewielkakabinabyłabardzoniska,miałaniecoponadpięćstóp.Uderzeniebyłotaksilne,żeprawiestraciłprzytomność.Aleprzedsobąmiałdrzwi,więcchwiejącsięwyszedłprzezniezkordemwdłoni.Nadgłowąsłyszał

kroki,zasobąiwgórzestrzały—

wymieniane,jakprzypuszczał,wdalszymciągumiędzyłodziąagalerą.DrzwizkabinyprowadziłynaniskipółpokładiHornblowerzataczającsięwyszedłnaświatłosłoneczne.Znajdowałsięnaskrawkupokładuprzyuskokurufówki.Przedsobąmiałwąskieprzejściemiędzydwomarzędamiwioślarzy;spojrzawszywdółujrzał

dwaszeregibrodatychtwarzy,skołtunionewłosyispalonesłońcempostaciechylącesięrytmiczniewprzódiwtyłwtaktuderzeńwioseł.

Page 166: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Tobyłocałewrażenie,jakienanimzrobiliwtymmomencie.Nadrugimkońcuprzejścia,przyuskokudziobówki,stałdozorcazbiczem,wykrzykiwałdoniewolnikówjakieśsłowawrytmicznychodstępach—

przypuszczalnieliczyłpo

hiszpańsku,nadająctempo

wiosłowania.Nabakubyłotrzechczyczterechludzi;niżej,wgrodzidziobowejkołysałysięnie

domkniętedrzwi,iHornblowerdojrzałprzezniedwadużedziałaoświetloneświatłemwpadającymprzezotworywburtach,wktórebyływytoczone,prawienapoziomiewody.Przydziałachstali

artylerzyści,leczbyłoichznaczniemniej,niżpowinnaliczyćobsługadwócharmat

dwudziestoczterofuntowych.

Hornblowerprzypomniałsobie,żewedługWałęsazałogagaleryliczyniewięcejniżtrzydziestuludzi.

Obsługajednejzarmatmusiałazostaćodwołananarufędlaobronyrufówkiprzedatakiem.

Naodgłoskrokówzaplecamizerwałsięprzerażonyiodwrócił,zgotowymdouderzeniakordemwdłoni,abyzobaczyćJacksona,którydzierżącswójnóżgramoliłsięzpółpokładu.

—Małoconierozwaliłemsobiemakówki—odezwałsięJackson.

Mówiłztrudem,jakczłowiekpijany,azjegosłowamizmieszał

sięodgłosdalszychstrzałówoddanychzrufówkitużnadichgłowami.

—NastępnyidzieOldroyd—

ciągnąłJackson.—AFranklinzabity.

Poobustronachprzejścia

prowadziłydrabinynapokładrufówki.Zlogicznegopunktuwidzeniapowinniwchodzićkażdypoinnejstronie,aleHornbloweruczyniłinaczej.

—Chodźmy—rzekłiskierował

siędodrabinypoprawejstronie,azobaczywszynadchodzącego

Oldroyda,kazałmuiśćtakże.

Poręczedrabinybyłyskręconezczerwonegoiżółtegosznura—

nawettakiszczegółzauważył,posuwającsięszybkowgóręzpistoletemwjednejręce,akordemwdrugiej.Uczyniłjeszczejedenkrokigłowajegowynurzyłasięnadpoziompokładu.Napokładziemałejrufówkizebrałosięprzeszłodwunastuchłopa,aledwóchznichjużzostałozabitych,jeden—

Page 167: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

ranny

—jęczałgłośno,plecamiopartyoporęcz,adwóchstałoprzyrumplu.

Pozostaliobserwowaliprzezbalustradęłódź.Hornblowerpałał

nieprzytomnążądząwalki.JakjeleńprzesadziłjednymsusemostatniestopnieiwyjącniczymobłąkanyrzuciłsięnaHiszpanów.Pistoletwypaliłsam,aletwarzczłowiekaoddalonegoodniegoojardzalałasiękrwią;Hornblowerodrzucił

pistolet,chwyciłdrugiikciukiemprzycisnąłspust,uderzającrównocześniezrozmachemkordemwszablęuniesionąprzezHiszpanawodruchuobrony.Waliłrazzarazemzsiłąobłąkańca.PrzynimparłJackson,krzyczącochrypleibijącnaprawoilewo.

—Śmierćim!Napohybel!—

darłsięJackson.

Hornblowerzobaczyłjegokordspadającyruchembłyskawicynagłowębezbronnegomężczyznyurumpla.Apotem,gdysamzkordemwdłoninacierałnakolejnegoHiszpana,kątemokazobaczyłskierowanywsiebienóż,leczuratowałgowystrzałoddanyautomatyczniezpistoletu.Obokwypaliłjeszczejeden—Oldroyda,jakprzypuszczał—iwalkanarufówceskończyłasię.Hornblowernieumiałbypowiedzieć,cozaniespodziewanycudsprawił,żeHiszpaniedalisięzaskoczyćatakiem.Byćmożeniewiedzieli,żeczłowiekwkabiniezostałrannyisądzili,żebędzieochraniałtamtowejście,amożenieprzyszłoimpoprostudogłowy,żetrzejmarynarzemogąpopaśćwtakądesperację,abyzaatakowaćdwunastuludzi;byćmożezresztąniezauważyli,żecitrzejprzedostalisięniebezpiecznądrogąpoliniekotwiczki,anajprawdopodobniejwtymcałymzamęciestracilizwyczajniegłowy,gdyżupłynęłozaledwiepięćminutmiędzyzahaczeniemsięlinąogaleręaoczyszczeniemrufówkiznieprzyjaciół.KilkuHiszpanówzbiegłozejściówkąnapokładgłówny,astamtądpopędziłoprzejściemmiędzyrzędami

niewolników.Jedenzostał

dopadniętyprzybalustradzie,leczzanimzdążyłwykonaćgest

poddania,palceJacksonazacisnęłysięnajegogardle.Jacksonbył

prawdziwymsiłaczem;przełożył

Hiszpanaprzezporęcz,apotemuniósłgozalędźwieiwyrzuciłzaburtę.Hiszpanleciałkrzyczącrozpaczliwie.Pokładrufówkibył

zasłanywijącymisięzbólumężczyznami,jakdnołodzi

rzucającymisięrybami.Jedenznichdźwigałsięnakolana,gdyJacksoniOldroydpochwyciligowzamiarzewyrzuceniazaburtę.

—Zostawićgo!—krzyknął

Page 168: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

HornbloweriobajopuścilipotulnieHiszpana,któryzhukiemupadłnazakrwawionedeskipokładu.

JacksoniOldroydzataczalisięjakpijani,dyszącchrapliwieitoczącszklistymwzrokiem.

Hornblowerotrząsałsięjużzszałuwalki.Postąpiłnaprzód,douskokurufówki,iotarłpotzoczu,pragnączetrzećczerwonytuman,któryprzesłaniałmuwzrok.NadziobiezebrałasięsporagrupkapozostałychHiszpanów.GdyHornblowerszedł

wichstronę,któryśstrzeliłzmuszkietu,leczkulaprzeszłamimo.

Wdolewioślarzeschylalisiędalejrytmicznie,wprzódiwtył,wprzódiwtył,aichskudłaconegłowyinagieciałaporuszałysięwtaktuderzeńwioseł,atakżewrytmgłosudozorcy,gdyżstałondalejwprzejściu—zanimtłoczylisięHiszpanie—wołającwróżnychodstępach:—Seis,siete,ocho.

—Stop!—krzyknąłHornblower.

Przeszedłnaprawąburtę,bywidziećdobrzewioślarzypotejstronie.Podniósłdłońipowtórzył

rozkaz.Kilkazarośniętychtwarzyzwróciłosiękuniemu,leczwiosłapracowałydalej.

—Uno,dos,tres—dyrygował

dozorca.

Jacksonstanąłuboku

Hornbloweraizniżyłpistoletwzamiarzezastrzeleniapierwszegozbrzeguwioślarza.

—Och,dajciespokój!—

powiedziałHornblowerz

rozdrażnieniem.Miałjużdośćzabijania.—Poszukajciemoichpistoletówizaładujcieje.

Staługóryzejściówkiniczymzjawazkoszmarnegosnu.

Niewolnicyniezaprzestali

wiosłowania;przyuskoku

dziobówki,wodległościtrzydziestujardów,tłoczyłosiędwunastuHiszpanów;,ztyłuzanimrannijęczącoddawaliducha.Następnyapeldowioślarzyzostał

zignorowanypodobniejak

poprzednie.Oldroydmusiałmiećnajmocniejszągłowęlubnajszybciejzdążyłochłonąć.

—Mogęściągnąćbanderę,sir?—

zapytał.

Page 169: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowerocknąłsięzesnu.Naflagsztokunadrelingiemrufowympowiewałażółto-czerwonaflaga.

—Tak,ściągnijciejąnatychmiast

—rozkazał.

Umysłmiałterazjasny,awąskagalerianiezasłaniałamujużpolawidzenia.Rozejrzałsięwokoło,spojrzałnabłękitnemorze.Zobaczył

statkihandlowe,adalej

„Indefatigable".Wtylepieniłsięwartrufowygalery.Był

zakrzywiony.Dopierowtejchwilizdałsobiesprawę,żetrzymazarumpeliżeprzezostatnietrzyminutygaleracięłaniebieskiewodybezudziałusteru.

—Oldroyd,chodźciedorumpla

—rozkazał.

Czyżbybyłogalerąto,coznikałowzamglonejdali?Ależtak,adaleko,najejśladzietorowym,płynąłbarkas.Zaśnalewooddziobustałnawiosłachgig—

Hornblowerdojrzałmałepostaciewymachującerękaminadziobieirufieizaświtałomuwgłowie,żetojestreakcjanaopuszczeniebanderyhiszpańskiej.Znówrozległsięstrzał

odstronydziobuisilneuderzeniewporęcztużprzynimwyrzuciłowpowietrzestrumieńzłoconychdrzazg.Aleonjużoprzytomniał

zupełnieipobiegłnarufę,depczącpociałachkonających.Wtylerufówkiniebyłowidaćgozprzejścia,byłwięczabezpieczonyprzedstrzałami.Polewejstroniedziobuwciążwidziałgig.

—Oldroyd,sterwprawo.

Galerazawracałapowoli—jejnieproporcjonalnadługość

utrudniałamanewrowaniesamymsterem,bezpomocywioseł—leczwkrótcedzióbzakryłwidokgigu.

—Sterzero!

Zabawne,żepodskakującna

wodziepieniącejsiępodrufągaleryłódźtrwałatamjeszcze,zjednymczłowiekiemżywymidwoma

trupaminapokładzie.

—Cozresztą,Bromley,cozresztą?—krzyczałJackson.

Bromleywskazałzaburtę.

Page 170: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Zastrzelonoichzrelingurufowego,wchwiligdyHornblowerz

pozostałymiszykowalisiędoatakunarufówkę.

—Czemu,udiabła,niewłaziszdonas?

Bromleypodniósłlewąrękę,podtrzymującjąprawą;był

bezradny.Odniegoniemożnawięcbyłooczekiwaćpomocy,aprzecieżgaleramusiałazostaćopanowanacałkowicie.Wprzeciwnymraziemożnasiębyłoobawiać,żepowioząichdoAlgeciras;choćbymieliwswychrękachster,dozorca

wioślarzyitakbędziedyktował

kurs,jeślizechce.Możnabyłospróbowaćjeszczejednejdrogi.

Teraz,gdyopuściłagojuż

gorączkabitwy,Hornblowerwpadł

wponurynastrój.Byłomu

wszystkojedno,cosięznimstanie;wrazzpodnieceniemopuściłagoinadzieja,iobawa,popadłwzupełnąrezygnację.Umysłjego,wciążczynny,podpowiadałmu,żeskorozostałatylkojednadrogadozwycięstwa,musijejspróbować.

Obojętnyiotępiały,wykonałtępróbęjakautomat,spokojnieibezemocji.Wróciłdobalustradyrufówki;Hiszpaniestaliwciążwzbitejgromadzienadrugimkońcuprzejścia,adozorcadalejpodawał

rytmwioślarzom.Marynarze

angielscyspojrzelinaHornblowera,aonpowoliiuważniewłożyłdopochwykord,którydotejchwilitrzymałwręku.Czyniąctozauważyłkrewnamundurzeinarękach.Wolnymiruchamiprzypiął

korddopasa.

—Jackson,mojepistolety—

powiedział.

Jacksonpodałmupistolety,któreztąsamądokładnościąwłożyłdopasa.OdwróciłsiędoOldroyda,aHiszpaniezafascynowani

obserwowalikażdyjegoruch.

—Oldroyd,zostańcieprzy

rumplu.Jackson,zamną.Nieróbcieniczegobezmojegorozkazu.

Ztwarząoblanąsłońcemzszedł

Page 171: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

podrabiniezejściówki,wszedłnaprzejścieikroczyłwstronęHiszpanów.Poobustronach

zarośniętekudłamigłowyinagieciałagalernikówdalejpochylałysięwtaktruchuwioseł.ZbliżyłsiędoHiszpanów;zaczęlinerwowo

manipulowaćprzyszpadach,

muszkietachipistoletach,leczoczywszystkichspoczywałynajegotwarzy.Jacksonidącyzanimzakaszlał.Dwajardyprzed

HiszpanamiHornblowerzatrzymał

sięiobrzuciłichspojrzeniem.

Potemwskazałnacałągrupę,zwyjątkiemdozorcy,inabak.

—Ruszajciewszyscynadziób—

powiedział.

Stalizoczymawlepionymiwniego,chociażmusielizrozumiećgest.

—Ruszaćnadziób—powtórzył,czyniącszerokiruchrękąitupiącnogą.

Jedentylkozgrupywyglądałnatakiego,któryczynniemógłbysięsprzeciwić,toteżHornblowerjużmiałwyrwaćpistoletzpasaipołożyćgotrupemnamiejscu,leczpistoletmógłniewypalić,astrzał

mógłwytrącićHiszpanówzestanuzafascynowania.Obrzucił

mężczyznęspojrzeniem.

—Dalejnadziób,słyszycie,comówię.

Powoliruszyli,powłócząc

nogami.Hornblowerobserwował,jakszli.Oblałagoznówfalapodniecenia,asercewaliłowpiersitaksilnie,żetrudnomusiębyłoopanować.Aleniewolnomubyłodziałaćpochopnie.Odczekał,ażwszyscysięoddalą,iwówczasdopierozwróciłsiędodozorcy.

—Każtymludziomprzestać—

powiedział.

Patrzyłmuwoczyiwskazywał

nawioślarzy;ustadozorcydrgnęły,leczniewydałygłosu.

—Każimprzestać—powtórzył,kładąctymrazemdłońnakolbiepistoletu.

Towystarczyło.Dozorcarzucił

Page 172: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

komendęwysokimtonemiwiosłanatychmiastzamarły.Dziwnarzecz,jakaciszazapanowałanaglezchwilą,gdywiosłaprzestałytrzećodulki.Terazsłychaćbyłowyraźniebulgotaniewodywokółgaleryposuwającejsiędalejsamymrozpędem.Hornblowerodwróciłsięikrzyknął:

—Oldroyd!Gdziejestterazgig?

—Bliskozlewejstronydziobu,sir!

—Jakblisko?

—Dwakable,sir.Idziewnasząstronę.

—Jeślimożesz,sterujnanich.

—Takjest,sir.

Ileczasubędziepotrzebowałgignaprzejściedwóchkablinawiosłach?HornblowerzacząłsięobawiaćprzypływuduchabojowegouHiszpanów.Dalszeczekaniemogłosiętymskończyć,niewolnomuwięcstaćbezczynnie.Słyszał

szumwodypodsunącąnaprzódgalerą,toteżzwróciłsiędoJacksona.

—Statekdobrzeidzie,co,

Jackson?—powiedziałiroześmiał

sięnajzwyczajniejwświecie.

—Takjest,sir,chybatak,sir—

odpowiedziałzaskoczonyJackson;bawiłsięnerwowoswoim

pistoletem.

—Aspójrzcienategoczłowieka

—ciągnąłHornblowerwskazującnagalernika.—Czywidzieliściekiedyśwżyciutakąbrodę?

—N-nie,sir.

—Mówcośdomnie,idioto.

Rozmawiajzemnązwyczajnie.

—Kiedyniewiemcom-mówić,sir.

—Niemaszrozumu,Jackson,niechciędiabli.Widziszpręgęnaramieniugalernika?Musiałdostaćniedawnobatemoddozorcy.

—Możebyć,żemapanrację,sir.

Page 173: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowerzdławił

zniecierpliwienieimiałjużznowusięodezwać,gdyusłyszał,żecośzaszurałoprzyburcieistuknęłogłucho,awchwilępóźniejzałogagiguzaczęławlewaćsięprzezbalustrady.Poczuł

niewypowiedzianąulgę,leczprzypomniałsobieokoniecznościzachowaniapozorów.Wyprostował

sięsztywno.

—Miłomipowitaćpanana

statku,sir—przemówił,gdyporucznikChaddprzerzuciłnogiprzezporęcziwskoczyłnapokładgłówny,przyuskokudziobówki.

—TomniejestmiłospotkaćPANA

—odrzekłChadd,rozglądającsięciekawiedokoła.

—Cinadziobietojeńcy,sir—

ciągnąłHornblower.—Wartobymożeichzamknąć.Tochyba

wszystko,cozostałodozrobienia.

Terazniemógłpozwolićsobienaodprężenie;wydawałomusię,żejużnazawszezostanieztymnapięciemnerwów.Gdygalerapodpłynęładoburty„Indefatigable",witanaokrzykamijejzałogi,Hornblowerzmętlikiemwgłowie,jąkającsię,złożyłraportkapitanowiPellewowi,zmuszającsięniezapomniećopodkreśleniuwnajwyższychsłowachodwagiJacksonai

Oldroyda.

—Admirałbędziezadowolony—

rzekłPellew,patrzącuważnienaHornblowera.

—Cieszęsię,sir—usłyszał

Hornblowerwłasnąodpowiedź.

—Teraz,gdystraciliśmy

biednegoSoamesa—ciągnąłPellew

—będziemypotrzebowalinowegooficerawachtowego.Myślęotym,żebymianowaćpanap.o.

porucznikiem.

—Dziękuję,sir—odrzekłwciążoszołomionyHornblower.

Soamesposiwiałwsłużbieimiał

Page 174: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

wielkiedoświadczenie.Żeglowałposiedmiumorzach,walczyłwwielubitwach,leczwobliczu

niecodziennejsytuacjiniepotrafił

myślećnatyleszybko,byuchronićswąłódźodciosugalery.Soameszginął,ap.o.porucznikzajmiejegomiejsce.Hornblowernigdynieprzypuszczał,żeobietnicęawansuzawdzięczałtemu,żeporwałgoszał

bojowy,żepotrafitaksiępoddaćszaleństwu.JakSoames,jakresztazałogi„Indefatigable"dałsięponieśćślepejnienawiścidonieprzyjacielaitylkodobrylossprawił,żejeszczeżyje.Tobyłarzeczwartazapamiętania.

Rozdziałósmy

Page 175: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Egzaminnaporucznika

„Indefatigable",fregatajegokrólewskiejmości,wpływaładoZatokiGibraltarskiej.Najejpokładzierufowymp.o.porucznikHoratioHornblowerstałubokuPellewasztywny,onieśmielony.

Lunetęmiałskierowanąna

Algeciras;dziwnatobyłasytuacja,żedwiedużebazymarynarkiwojennejwalczącychzesobąmocarstwznajdowałysięw

odległościniewięcejniższeściumilodsiebie,izbliżającsiędoportunależałoobserwowaćAlgeciras,gdyżzawszemogławyskoczyćstamtądeskadraHiszpanówizaatakowaćnieostrożnąfregatę.

—Osiem…nie,dziewięćstatkówgotowychdostawianiażagli,sir—

zameldowałHornblower.

—Dziękujępanu—odparł

Pellew.—Załogadowykonaniazwrotu.

„Indefatigable"halsującpodchodziładoMole.Port

gibraltarskibyłjakzwyklezatłoczonystatkami,gdyżzkoniecznościmiałytubazę

wszystkiesiłymorskieAngliiznajdującesięnaMorzu

Śródziemnym.Pellewkazałwziąćmarsienagejtawyiprzełożyćster.

Rozległsięłoskotwybiegającejlinykotwiczneji„Indefatigable"stanęła.

—Przygotowaćmójgig—

rozkazałPellew.

Pellewwybrałgranatowyibiałynabarwyswojejłodziiuniformówjejzałogi—granatowebluzyibiałespodnie,białekapeluszez

niebieskimiwstążkami.

Ciemnogranatowykolorłodzipodkreślałabielkrawędzi,awiosłamiałypiórapomalowanenabiało,trzonkizaśnaniebiesko.Całośćprezentowałasiębardzoelegancko,gdygigniesionywiosłamimuskał

powierzchnięwody,wiozącPellewanakurtuazyjnąwizytęuadmirałakomendantaportu.WkrótcepojegopowrocieprzybiegłdoHornbloweraposłaniec.

—Dowódcaprzesyła

pozdrowienia,sir,ichcepanawidziećusiebiewkajucie.

Page 176: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Zróbdokładnyrachunek

sumienia—zaśmiałsięmidszypmenBracegirdle.—Jakiezbrodniepopełniłeś?

—Żebymtojawiedział—odparł

szczerzeHornblower.

Każdy,ktoudajesiędodowódcynajegowezwanie,przeżywa

nerwowechwile.Hornblower

przełknąłślinę,zbliżającsiędodrzwikajuty,izmusiłsię,żebyzapukaćiwejść.Aleniebyłopowodudoobawy;Pellew,

uśmiechającsię,patrzyłnaniegozzabiurka.

—PanieHornblower,sądzę,żeucieszypanatawiadomość.Jutrona

„SantaBarbarze"odbędziesięegzaminnastopieńporucznika.

Mamnadzieję,żejestpangotówprzystąpićdoniego?

Hornblowerjużmiałrzec:„Sądzę,żetak,sir",alesięzreflektował.

—Tak,sir—powiedział.Pellewnieznosiłniezdecydowanychodpowiedzi.

—Doskonale.Zgłosisiępantamotrzeciejpopołudniuzeswoimizaświadczeniamiidziennikamiokrętowymi.

—Takjest,sir.

Rozmowabyłakrótkajaknatakważnytemat.OddwóchmiesięcynamocyrozkazuPellewaHornblowerpełniłobowiązkiporucznika.Jutromaegzamin.Jeślizda,następnegodniaadmirałpotwierdzirozkaziHornblowerbędzieporucznikiemzdwumiesięcznymstażem

służbowym.Alejeśliniezda!

Będzietooznaczało,żeniezasługujenatenstopień.Wrócidorangimidszypmena,stracidwamiesiącestażu,anastępnąpróbębędziemógłpodjąćdopieropoupływiesześciumiesięcy.Różnicaośmiumiesięcywstażubyłasprawądużejwagi.Zaciążyłobytonaprzebiegucałejjegopóźniejszejkariery.

—Proszępowiedziećpanu

Boltonowi,żemapanmoje

pozwolenienaopuszczenieokrętuwdniujutrzejszymiskorzystaniezktórejśznaszychłodzi.

—Dziękuję,sir.

Page 177: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Powodzenia,Hornblower.

WciągunastępnychdwudziestuczterechgodzinHornblowermusiał

nietylkoprzejrzećcały„Krótkipodręczniknawigacji"Norriegoi

„Podręcznikwiedzyokrętowej"

Clarke'a,leczdopilnować,abyjegomundurgalowybyłjakzpudełka.

Ofiarowałswojąracjęalkoholuszefowikuchni,żebypozwolił

stewardowizmesymłodszychoficerówrozgrzaćżelazkonapłyciekuchennejiuprasowaćmuhalsztuk.

OdBracegirdle'apożyczyłświeżąkoszulę,leczpotemzdenerwował

się,gdystwierdził,żecałyzapasszuwaksuwichmesiewysechłnawiór.Obajmidszypmenipróbowalizmiękczyćgodomieszkątłuszczu,leczbutyHornblowera,

wysmarowaneuzyskanąwtensposóbmazią,zanicniechciałybłyszczeć;trzebabyłopolerowaćjedługowyleniałaszczotką,apotemmiękkąszmatką,żebynabrałypołyskuodpowiedniegonatakąokazjęjakegzaminnaporucznika.

Acodotrójgraniastegokapelusza

—tonakryciegłowyprzechodziciężkiepróbywmesie

midszypmenów,toteżniektórychwgnieceńniemożnabyłocałkowicieusunąć.

—Zdejmgo,jaktylkobędziemożna,icałyczastrzymajpodpachą—doradzałBracegirdle.—

Możeniezauważą,jakbędzieszwłaziłnapokład.

WszyscyzbieglisięzobaczyćodpływającegoHornblowera,zeszpadąuboku,wbiałych

spodniachibutachzesprzączkami,zdziennikamiokrętowymipodpachąizaświadczeniamitrzeźwościidobregozachowaniasięwkieszeni.Byłojużpóźnepopołudniezimowe,gdydowiezionyłodziądo

„SantaBarbary",wszedłprzezburtęizgłosiłoficerowiwachtowemuswojeprzybycie.

„SantaBarbara"byłahulkiemwięziennym,jednymzpryzówzdobytychwbitwieRodneyapodKadyksemwroku1780iodtegoczasupozbawionamasztówgniłanakotwicowisku,służącwczasiepokojuzamagazynpływający,awczasiewojnyzawięzienie.Trapówstrzegliżołnierzewczerwonychmundurach,zzaładowanymi

muszkietamiibagnetaminabroni;nadziobieirufiestałykaronadywycelowanenapokłady,zlufamiobniżonymitak,abymogły

ostrzeliwaćśródokręcie,naktórymkilkujeńcówwłachmanachizponurymiminamiodbywałospacer.

Page 178: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Przeskakującprzezburtę

Hornblowerpoczułsmródodstrony,gdziezamkniętychbyłodwatysiącejeńców.Zameldowałoficerowiwachtowemuoswoimprzybyciuiojegocelu.

—Któżbymógłsiętego

spodziewać?—powiedziałoficerwachtowy,starszawyporucznikzsiwymiwłosamispadającyminaramiona—przebiegającoczymaponieposzlakowanymmundurzeiteczcepodpachąHornblowera.—

Jużpiętnastutakichprzybyłonapokład—aspójrzcietylkotam,oświęcipańscy!

Wkierunku„SantaBarbary"

płynęłacałaflotyllamałychłódek,awkażdejconajmniejjedenmidszypmenwtrójgraniastymkapeluszuibiałychbryczesach,wniektórychzaśnawetczterechipięciu.

—Wszyscyeleganccymłodzi

ludzienacałymMorzu

Śródziemnymumierajązchęciotrzymaniaepoletów—ciągnął

porucznik.—Poczekajcietylko,niechkomisjaegzaminacyjnazobaczy,iluwasjest!Niechciałbymbyćwtwojejskórze,młodykawalerze.Idźżenarufęiczekajwkabinienalewejburcie.

Jużwtejchwilibyłotamciasno;wchodzącegoHornblowera

zmierzyłopiętnaścieparoczu.Bylituoficerowiewróżnymwieku,odosiemnastudoczterdziestulat,wszyscynagalowoiwszyscypodenerwowani—teniówmiałnakolanachotwarty„Krótki

podręcznik"Norriegoipilnieczytał

ustępy,wktórychnieczułsiępewny.Kilkuosobowagrupka

podawałasobiebutelkęzrąkdorąk,widoczniechcącdodaćsobieodwagi.Alewśladza

Hornbloweremzacząłsięwlewaćstrumieńdalszychprzybyszów.

Kajuta,początkowociasna,wkrótcebędzieprzepełniona.Połowazczterdziestuwniejobecnychzdołałaulokowaćsięnasiedząco,resztamusiałastać.

—Czterdzieścilattemu—

rozległsięczyjśgłos—mójpradziadmaszerowałpod

dowództwemClive'apomścićBlackHole[9]wKalkucie.Gdybymógł

widziećlosswegopotomstwa!

Page 179: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Napijsię—odezwałsięktośinny—ipreczztroskami.

—Jestnasczterdziestu—mówił

wysokichudyoficerowyglądzieurzędnika,liczącgłowyobecnych.

—Iluprzepuszczą,jakmyślicie?

Pięciu?

—Precztroski—powtórzył

przepitygłoszkątaizaintonował

pieśń.—Precz,preczsmutekwszelki,zapalfajkę,stawbutelki…

—Przestań,idioto!—powiedział

któryśostro.—Słyszycie?

Powietrzenapełniłświergotgwizdkówbosmańskichiktośnapokładziewykrzyknąłrozkaz.

—Kapitanprzybywanapokład

—zauważyłktoś.Jedenzoficerówprzyłożyłokodoszparyw

drzwiach.

—ToKrążownikFoster—

oświadczył.

—Lubirobićnazłość,jakmałokto—zauważyłmłodytęgioficer,siedzącywygodniezplecamiopartymiogrodź.

Znowurozległysięgwizdki.

—Harvejzestoczni—mówiłtenprzydrzwiach.

Zarazteżpojawiłsiętrzecikapitan.—ToCzarnyCharlieHammond—poinformował

obserwator.—Wygląda,jakbyzgubiłgwineę,aznalazłsześćpensów.

—CzarnyCharlie?—zawołał

któryś,zrywającsięnanogiiprzepychającdodrzwi.—Dajciemizobaczyć!Tak,toon!Awięcmacietuprzedsobąmłodegodżentelmena,któryniestaniedoegzaminu.Bozadobrzewiem,jakabędzie

odpowiedź.„Jeszczesześćmiesięcysłużbynamorzu,sir,icozabezczelnośćzgłaszaćsięnaegzamin,mająctakmało

Page 180: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

wiadomości!"CzarnyCharlieniezapomninigdy,żejegoulubionypudelwypadłmidomorzazkutrawPort-o'-Spain,kiedydowodził

„Pegazem".Żegnajcie,panowie.

Pozdrówcieodemniekomisjęegzaminacyjną.

Powiedziawszyto,wyszedł,rzucił

paręsłówwyjaśnieniaoficerowiwachtowemuiprzywołałłódź,abyzabrałagozpowrotemnajegookręt.—Ojednegomniej—

stwierdziłoficerowyglądzieurzędnika.—Cóżnamprzynosisz,mójchłopcze?

—Pozdrowieniaodkomisji—

rzekłposłaniec—ipierwszyzpanówjestproszonynaegzamin.

Nastąpiłmomentwahania;niktniechciałbyćpierwsząofiarą.

—Tennajbliżejdrzwi—

powiedziałstarszawyoficernawigacyjny.—Pójdziepannaochotnika,sir?

—BędęDanielem—powiedział

midszypmen,któryprzedchwiląwyglądałprzezszparęwdrzwiach.

—Pamiętajcieomniewwaszychmodlitwach.

Obciągnąłmundur,poprawił

halsztukiwyszedł,aresztaczekaławponurymmilczeniu,zakłócanymtylkobulgotempłynuwbutelce,zktórejznowupociągałpodpitymidszypmen.Minęłocałedziesięćminut,zanimwróciłkandydatnaawans,starającsięuśmiechaćdzielnie.

—Dalszesześćmiesięcyw

morzu?—spytałktóryś.

—Nie—zabrzmiała

nieoczekiwanaodpowiedź.—Trzy!

…Proszonomnieoprzysłanienastępnego.Niechpanidzie.

—Aleocopytali?

—Zaczęliodtego,żebympodał

Page 181: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

definicjęloksodromy…Aleradzępanuniekazaćimczekać.—Zetrzydziestuoficerówotworzyłopodręczniki,żebyprzejrzećustępoloksodromie.

—Byłpantamdziesięćminut—

mówiłoficerwyglądającynaurzędnika,spoglądającnazegarek.

—Jestnasczterdziestu,każdypodziesięćminut—będziepółnoc,zanimdojdądoostatniegoznas.

Nieudaimsięskończyć.

—Będągłodni—zauważyłktoś.

—Głodninaszejkrwi—

powiedziałinny.

—Możebędąbraćpokilku—

odezwałsiętrzeci—jakwojskowetrybunałyfrancuskie.

SłuchającichHornblower

pomyślałoarystokratach

francuskichdowcipkującychustópgilotyny.Kandydaciwychodziliiwracali,niektórzychmurni,inniuśmiechnięci.Wkajuciezrobiłosięluźniej;Hornblowerznalazłnawetmiejsce,żebyusiąśćiwyprostowaćnogiznonszalanckim

westchnieniemulgi,natychmiastjednakuświadomiłsobie,żezachowałsięjaknascenie.W

istociebyłogromniezdenerwowany.

ZapadałazimowanocijakiśdobrySamarytaninprzysłałparęłojówekdlajakiegotakiegooświetleniaciemnejkajuty.

—Przepuszczająjednegona

trzech—stwierdziłoficerowyglądzieurzędnika,gotującysięnaswojąkolejkę.—Możebędętymtrzecim.

PojegowyjściuHornblower

podniósłsię;miałiśćjakonastępny.

Wyszedłpodpółpokłademw

ciemnąnociwciągnąłwpłucaczystechłodnepowietrze.Z

południawiałłagodnywiatrochłodzonywczasieprzelotunadpokrytymiśniegiemgóramiAtlasw

Page 182: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Afryce.Niebyłowidaćanigwiazd,aniksiężyca.Właśniewracałoficerprzypominającywyglądem

urzędnika.

—Niechpansiępośpieszy—

rzekł.—Onisięniecierpliwią.

Hornblowerminąłwartownikaiskierowałsiędokabinynarufie.

Byłajasnooświetlona,więcwchodzączamrugałoczymai

potknąłsięojakąśprzeszkodę.Idopierowtejchwiliprzypomniał

sobie,żeniewygładziłhalsztukainiesprawdził,czyszpadazwisaprawidłowouboku.Szedłdalej,mrugającnerwowo,kutrzemsrogimobliczomzastołem.

—No,sir?—odezwałsięsurowygłos.—Proszęsięzameldować.Niemamyczasunatracenie.

—H-Hornblower,sir.H-HoratioHornblower.M-midszypmen…tojestpełniącyobowiązkiporucznika,zfregaty„Indefatigable".

—Proszęopańskieświadectwa

—przemówiłatwarzpoprawejstronie.

Hornblowerpodałjeigdyczekał,ażzostanąprzejrzane,odezwałasiętwarzzlewejstrony.—PanieHornblower,płyniepanprzezKanał

bejdewindemnalewymhalsieiprzysilnympółnocno-wschodnimwietrze,mającDoverodwiemilenapółnoc.Czytojasne?

—Tak,sir.

—Wiatrobracasięoczteryrumbyizastajepanazwybranyminasztywnoszotami.Copanzrobi,sir?Copanwtedyzrobi?

JeśliHornblowermyślało

czymkolwiekwtejchwili,tooloksodromach;pytanietozaskoczyłogotak,jakzaskoczyłabygoopisanasytuacja.Otworzyłustaizamknął,niewyrzekłszysłowa.

—Wtejchwilijużpanstracił

maszty—odezwałasiętwarzwśrodkuosmagłejcerze;Hornblowerdomyślałsię,żenależydoCzarnegoCharliegoHammonda,alewżadensposóbniepotrafiłsięzmusićdomyśleniaoegzaminie.

—Pozbawionymasztów—

podjęłatwarzzlewejstrony,zuśmiechemNeronanapawającegosięmękąkonającychchrześcijan.—

Page 183: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

ApozawietrznejmapanurwisteskałyDover.Jestpanwtrudnejsytuacji,paniee…Hornblower.

Tobyłaprawda.Usta

Hornbloweraotwarłysięiznówzamknęły.Jegootępiałymózgpochwyciłbezwiedniegłuchyodgłoswystrzałuarmatniegooddanegogdzieśniedaleko.Komisjaniezareagowałanato,leczwchwilępóźniejrozległasięseria

wystrzałów.Trzejkapitanowieporwalisięnanogi.

Bezceremonialniewybieglizkajuty,odsuwającpodrodzewartownikaprzydrzwiach.Hornblowerpobiegł

zanimi;znaleźlisięnaśródokręciunaczas,abydojrzećbłyskrakietywylatującejwysokownocnenieboirozpryskującejsięwszkarłatnegwiazdki.Tobyłalarmogólny;przezwodykotwicowiskadobiegł

ichłoskotwerblibijącychnaalarmbojowynawszystkichokrętach.Naprzejściuprzylewejburcietłoczylisiępozostalikandydaci,mówiącpodnieconymigłosami.

—Patrzcietam!—powiedział

ktoś.

—Wodległościpółmilinaczarnejwodziewykwitłożółteświatełko,awkrótceujrzelistatekogarniętyogniem.Miałpostawionewszystkieżagleiparłprostomiędzyokrętystłoczonenakotwicowisku.

—Brandery!

—Oficerwachtowy!Przywołaćmójgig!—ryczałFoster.

Szeregbranderówpłynęło

fordewindem,prostonagęstwęstatkównakotwicach.Na„SantaBarbarze"zapanowałagorączkowakrzątanina;marynarzeiżołnierzepiechotymorskiejśpieszylitłumnienapokład,akapitanowieikandydacidoegzaminu

przywoływaliłodzie,byichzabrałynamacierzysteokręty.Wodęrozświetliłpomarańczowybłyskpłomienia,poczymnatychmiastrozległsięhuksalwyburtowej;któryśokrętstrzelałzdział,próbujączatopićbrander.Niechtylkojedenztychzionącychogniemkadłubówzetkniesięnamomentzktórymśz

zakotwiczonychokrętów,płomieńprzeskoczynasuche,pokrytefarbądrewno,smołowanelinyi

łatwopalneżagle,anicgojużnieugasi.Dlazałógłatwopalnychstatkówwypełnionychśrodkamiwybuchowymipożarbył

najstraszniejszymspośród

Page 184: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

niebezpieczeństwgrożącychnamorzu.

—Hej,łódź!—zawołałnagleHammond.—Łódź!Podejśćdoburty!Podpływaćdoburty,udiabła!

Jegobystreokozauważyło

przepływającąmimodwuwiosłowąłódeczkę.

—Doburtyalbostrzelamdowas!

—dodałFoster.—Hej,wartowniku,przygotowaćsiędooddaniastrzału!

Natęgroźbęłódkazawróciłaiwsunęłasiępodławywantowe.

—Proszębardzo,panowie—

rzekłHammond.

Trzejkapitanowieruszyli

spieszniekuławomwantowymiuchwyciwszysięlinwskoczylidołódki.Hornblowertrzymałsiętużzanimi.Wiedziałdoskonale,żeistniejeniewielkaszansa,abymłodszyoficerdostałłódźdlaprzewiezieniagonaokręt,gdziejegopowinnościąbyłostawićsięnatychmiast.Gdykapitanowiedotrądoswegomiejscaprzeznaczenia,będziemógłużyćłodzinadopłynięciedo

„Indefatigable".Wmomenciegdyłódkaodbijała,wskoczyłz

rozpędemnaławkęrufową,prostonakapitanaHarveya,apochwajegoszpadyzawadziłazezgrzytemoburtę.Lecztrzejkapitanowieprzyjęlijegonieproszonąobecnośćbezżadnychkomentarzy.

—Kierunekna„Dreadnought"!

—rozkazałFoster.

—Udiaska,jajestemstarszyszarżą—zareplikowałHammond.

—Ruszajciena„Calypso".

—Jest„Calypso"—odparł

Harvey,zrękąnarumplu,

prowadzącłódźpoczarnejwodzie.

—Wiosłować!Mocno

wiosłować!—wołałw

zdenerwowaniuFoster.Niemagorszejtorturypsychicznejniżto,coczujedowódca,nieobecnynaswoimokręciewchwili,gdytenjestwniebezpieczeństwie.

Page 185: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Mamytujedenznich—

powiedziałHarvey.

Wniewielkiejodległościpłynął

podmarslamiwichkierunkumałybryg;zobaczylinanimogień,którywybuchłnaglezwściekłym

trzaskiemiwjednejchwilispowił

płomieniamicałystatek,jakrusztowaniedofajerwerków.

Płomieniebuchałyzotworówwburtachihucząckłębiłysięnadprzejściemnadlukami.Wodadookołapłonącejjednostkilśniłażywączerwienią.Nagleokrętstanął

izacząłsiępowoliobracać.

—Najechałnalinękotwiczną

„SantaBarbary"—stwierdził

Foster.

—Nasjużprawieminął—dodał

Hammond.—NiechBógmaw

opiecetychna„SantaBarbarze".Zaminutębędzieprzyjejburcie.

Hornblowerpomyślałodwóchtysiącachjeńcówhiszpańskichifrancuskichstłoczonychpodpokładamihulka.

—Gdybyktośstanąłusterubrandera,możnabygoodsunąć—

powiedziałFoster.—Powinniśmytouczynić!

Poczymsprawypotoczyłysięszybko.Harveyprzełożyłster.—

Mocnowiosłować!—krzyknąłnawioślarzy.

Cijednakokazaliniechęćdopłynięciaprostonabuchającyogniemkadłub.

—Wiosłować!—powtórzył

Harvey.

Wyciągnąłszpadęzpochwy,akrwawypłomieńodbiłsięgroźniewostrzuprzyłożonymdogardławzorowego.Zeszlochemwioślarzpociągnąłzawiosłoiłódkaskoczyładoprzodu.

—Podwieźnaspodjegonawisrufowy—powiedziałFoster.—

Page 186: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Będęskakać.

Hornblowerowiwreszcie

rozwiązałsięjęzyk.—Sir,japójdę.

Odprowadzęgo.

—Proszęzemną,jeślipanchce

—odparłFoster.—Możemyobajbyćpotrzebni.

JegoprzezwiskoKrążownik

Fostermogłopochodzićodnazwyokrętu[10],alebyłozupełnieuzasadnione.Harveyustawiłłódkępodrufąbrandera;szedłonterazfordewindeminabierałprędkości,zmierzającprostoku„SantaBarbarze".

PrzezmomentHornblowerbył

najbliżejbryguzewszystkichpasażerówłodzi,aniebyłoczasudostracenia.Stanąłnaławceiskoczył;chwyciłzacośrękamiipomagającsobienogamiwciągnąłswe

niezgrabneciałonapokład.

Ponieważbrygszedłfordewindem,płomieniebyłyzdmuchiwanewstronędziobu;tutaj,nasamejrufie,byłotylkostraszniegorąco,leczuszyHornbloweranapełniłrykpłomieniitrzaskpłonącegodrewna.

Podskoczyłdokołaiująłdłońmizaszprychy;kołobyłounieruchomionepętląliny.Odrzuciwszyjąiująwszyszprychy,wyczułopórwodynapiórzesteru.Nacisnąłcałymswoimciężaremnaszprychęiprzekręcił

koło.Brygmiałjużzachwilęzderzyćsięprawąstronązdziobem

„SantaBarbary"ipłomienieoświetliłyprzerażony,

rozgestykulowanytłumnajejbaku.

—Naburtę!—ryknąłFosternaduchemHornblowera.

—Jestnaburtę!—odpowiedział

Hornbloweriwtymmomenciebrygzareagowałnasteridzióbodwrócił

siębezzderzenia.

Zotworułukowegoza

grotmasztembuchnęłaolbrzymiafontannaognia,obejmując

płomieniamimasztitakielunek,arównocześniepowiewwiatru

Page 187: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

skierowałogieńnarufę.

Instynktownie,trzymającjednąrękąster,Hornblowerdrugądłoniąpodniósłkołnierzswojegomunduruiukryłwnimtwarz.Płomieńzawirowałwokółniegoizgasł.

Lecztazabawazaczynałabyćniebezpieczna;brygdalejobracałsiępoddziałaniemsteruiterazgroziłomuzderzenierufązdziobem„SantaBarbary.Hornblowerdesperackoprzełożyłsternadrugąburtę.

PłomieniezapędziłyFosteranarufę,dorelingu,aleterazwróciłdoniego.

—Nanawietrzną!

Brygreagowałjużnaster.Prawąstronąrufyuderzyłwśródokręcie

„SantaBarbary"iodbiłsięodniej.

—Sternaśrodek!—krzyczał

Foster.

Branderprzeszedłwodległościzaledwiedwóchdotrzechjardówodburty„SantaBarbary";wzdłużburtybiegłagrupaprzerażonych

marynarzy,towarzysząc

przesuwającemusiębranderowi.Napokładzierufowyminnagrupaczekałazbosakiem,abygoodepchnąć;Hornblowerzobaczył

ichkącikiemoka,przepływającmimo.Jużbylibezpieczni.

—Polewejstroniedziobumamy

„Dauntless"—powiedziałFoster.—

Proszętrzymaćsięzdaleka.

—Takjest,sir.

Ogieńhuczałstraszliwie;trudnobyłouwierzyć,żenatymniewielkimskrawkupokładumożnajeszczebyłooddychaćiżyć.Hornblowerczułpotwornyżarnadłoniachitwarzy.Obamasztywyglądałyjakolbrzymiepiramidypłomieni.

—Rumbwprawo—powiedział

Foster.—Wprowadzimygonamieliznęwpobliżelądu.

—Jestrumbwprawo—

odpowiedziałHornblower.

Page 188: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Poniosłagofalaegzaltacji;rykogniaupajałgoianiprzezchwilęnieczułlęku.Apotemcałypokładwodległościzaledwiejardaalbodwóchodsterubuchnąłogniemipękł.Płomieniestrzelałyzotwartychspoiniżarstałsięniedozniesienia,aogieńprzemieszczał

sięszybkowkierunkurufywzdłużpękającychspoin.

Hornblowersięgnąłpolinę,żebyzamocowaćster,leczzanimzdążył

touczynić,sterobróciłmusięjałowowdłoni,przypuszczalniewskutekprzepaleniasięsterociągównadole,awtejchwilipokładpodjegonogamipodniósłsiędogóryiwybrzuszyłpoddziałaniemognia.

Instynktowniecofnąłsiędorelingurufowego.ByłtamFoster.

—Sterociągisięprzepaliły,sir—

zameldowałHornblower.

Płomieniehuczaływokółnich.

Rękawjegomunduruzacząłsiętlić.

—Skaczemy!—powiedział

Foster.

Hornblowerpoczuł,żeFosterspychagowdół—tobyło

szaleństwo.Wychyliłsię,wstrzymał

zprzerażeniaoddechwmomencie,gdyzawisłwpowietrzu.Uderzenieowodępozbawiłogotchuipoznał,cotouczuciepanicznegostrachu,gdyfalezamknęłysięnadnimimusiałwalczyćowydostaniesięnapowierzchnię.Byłozimno—MorzeŚródziemnewgrudniujestchłodne.

Mimoszpadyciążącejmuubokuprzezchwilęutrzymywałsięnawodziedziękipowietrzuzawartemuwubraniu,alenicniewidziałwciemności,bowoczachmiał

jeszczeblaskpłomieni.Ktośtrzepotałsięwwodzieobokniego.

—Płynęlizanamiwłodzi,żebynaswyciągnąć—odezwałsięgłosFostera.—Czyumiepanpływać?

—Tak,sir.Niezbytdobrze.

—Taksamojakja—odparł

Foster;apotempodniósłgłosizawołał!—Hej,tam!Hammond!

Harvey!

Spróbowałunieśćsięikrzyczećgłośniej,leczopadłzchlupotemwwodę;powtórzyłpróbęrazidrugi,choćwodawlewałamusiędogardłaniedająckrzyczeć.Utrzymującsięnapowierzchnizcoraz

Page 189: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

większymtrudemHornblowerbyłjednakwstaniemyśleć,amyślałotyminteresującymfakcie,żenawetkapitanowiezdługimstażemsątylkozwykłymiśmiertelnikami.

Spróbowałodpiąćpaszeszpadą,alenieudałomusię;zapadłgłębokowwodęizwielkimtrudemwydobył

sięnapowierzchnię.Pochwyciłłykpowietrzaiponowiwszypróbęwyciągnąłczęściowoszpadęzpochwy,apotemsamawysunęłasięwłasnymciężarem;niepoczuł

jednakżadnejulgi.

Iwłaśniewtedyusłyszałplusk,skrzypieniewiosełigłośnąrozmowę.Ujrzawszyciemnykształtnadpływającejłodzikrzyknąłzcałejsiły.WsekundęczydwiełódźbyłaprzynimiHornblowerwpaniceuchwyciłsięburty.

WciągaliwłaśnieFosteraprzezrufęiHornblowerwiedział,żemusizachowywaćsięspokojnieiniepróbowaćdostaćsiędołodzi,aletrzebabyłozmobilizowaćcałyrozsądek,żebytakwisiećbezruchuuburtyłodzi,czekającnaswojąkolej.Zzaciekawieniemanalizował

swójstrach,arównocześniepogardzałsobązato,żegodoznawał.Najwyższymwysiłkiemwolizmusiłswedłonieuczepioneburtydozluźnieniakurczowegouchwytu,abyludziewłodzimogligoprzeciągnąćprzezrufę.Gdywydobyligonapokład,byłnapół

omdlały.Upadłtwarząnadno.

Wtedyktośsięodezwałi

Hornblowerowichłodnydreszczprzebiegłprzezgrzbiet,aosłabłemięśnienapięłysię,gdyżsłowatebyływypowiedzianepohiszpańsku

—wkażdymraziewjęzykunieznanym,przypuszczalnie

hiszpańskim.

Innygłosodpowiedziałwtymsamymjęzyku.Hornblower

spróbowałsięwyrwać,leczktośpołożyłmusilnądłońnaramieniu.

Potoczyłsiępodnieiteraz,gdyoczyjegoprzywykłydociemności,dojrzałtrzysmagłetwarzezdługimiczarnymiwąsami.LudzieciniebylizGibraltaru.Naglepojął,kimonisą

—tozałogajednegozbranderów,któradoprowadziłastatekdoMole,podpaliłagoiterazwycofywałasięłodzią.Foster,napółskulonynadniełodzi,uniósłtwarzirozejrzał

sięwokoło.

—Cotozaludzie?—zapytał

cicho.WalkazwodąosłabiłagotaksamojakHornblowera.

Page 190: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Wydajemisię,żezałoga

hiszpańskiegobrandera,sir—

odpowiedziałHornblower.—

Jesteśmyjeńcami.

—Niemożliwe!

Świadomośćtapobudziłaichobudodziałania.FosterzacząłdźwigaćsięnanogiiHiszpanprzyrumplupchnąłgozpowrotemwdółiprzytrzymałręką.Fosterspróbował

strząsnąćzsiebiejegodłońizaczął

krzyczećsłabymgłosem,leczczłowiekurumplaniemiałzamiarupozwolićnażadnegłupstwa.

Ruchemszybkimjakbłyskawicawydobyłnóżzzapasa.Blaskzunieszkodliwionegobranderadopalającegosięwoddalinapłyciźniezabarwiłostrzenaczerwono.Fosterzaprzestałwalki.

Ludziemoglinazywaćgo

KrążownikiemFosterem,leczuznawałonkoniecznośćrozwagi.

—Dokądpłyniemy?—zapytał

Hornbloweraspokojnie,żebyniedrażnićHiszpanów.

—Napółnoc,sir.ByćmożechcąwylądowaćnaziemineutralnejiudaćsiędoLinei.

—Tobyłobynajlepszewichsytuacji—zgodziłsięFoster.

Odwróciłztrudemszyję,żebyobejrzećsięwtył,naport.

—Dopalająsiętamdwainnebrandery—powiedział.—Oilepamiętam,byłoichtrzy.

—Widziałemtrzy,sir.

—Awięcnieuczyniłyżadnejszkody.Alebyłatoodważnapróba.

Ktomógłbypomyśleć,żediegowiesązdolnidoczegośtakiego?

—Byćmoże,sir,nauczylisięużywaćbranderówodnas—

zasugerowałHornblower.

—Myślipan,żewyhodowaliśmywężanaswoimłonie?

—Bardzomożliwe,sir.

Page 191: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Fostermusiałbyćczłowiekiemzimnejkrwi,żebymóccytowaćprzysłowiairozważaćproblemynautycznewdrodzedoniewolipodstrażąHiszpanaznożem

wydobytymzpochwy.Zimnej—tomożezbytdosłowneokreślenie.

Hornblowerdygotał,wystawionywswymprzemoczonymubraniunachłodnywiatrnocy,czułsięsłabyiwyczerpanypoprzeżyciachiprzygodachtegodnia.

—Hej,łódź!—nadbiegło

wołanieprzezwodę;wciemnościzamajaczyłjakiściemnykształt.

Hiszpannaławcerufowej

błyskawicznieprzełożyłrumpel,kierującsiędokładniew

przeciwnymkierunku,adwajinniuwiosełzdwoiliswojewysiłki.

—Łódźstrażnicza…—

powiedziałFoster,leczurwałpodgroźbąnoża.

Należałosięoczywiście

spodziewaćłodzistrażniczejtu,napółnocnymkrańcukotwicowiska;powinnobyłoimtoprzyjśćdogłowy.

—Hej,łódź!—dobiegłoichponownewołanie.—Odłożyć

wiosłaalbostrzelamydowas!

Hiszpannieodpowiedziałiwsekundępóźniejrozległsiębłyskihukstrzałuzmuszkietu.Nieusłyszeliuderzeniakuli,leczstrzał

postawiflotę—wktórejkierunkuterazznowupłynęli—wstanalarmu.Hiszpaniepostanowilijednakwalczyćdokońcaidalejwiosłowalizawzięcie.

—Hej,łódź!

Byłotowołanieinnejłodzi,nawprostprzednimi.PrzerażeniHiszpanieprzerwaliwiosłowanie,lecznaryksternikaujęliponowniezawiosła.Hornblowerzobaczyłtędrugąłódźprawiedokładnieprzednimiiusłyszałjeszczejednoobwołanie,gdystanęłanawiosłach.

Hiszpanurumplawykrzyknął

rozkaz,wzorowypociągnął

wiosłamiwstecziłódźzawróciłaostro;nadrugirozkazobajwioślarzezaczęliwiosłowaćdoprzoduiłódź

Page 192: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

ruszyładozderzenia.Gdybysięudałoimprzewrócićłódź

zagradzającądrogę,zdążylibyjeszczesięwymknąć,gdyżścigającaichłódźzatrzymałabysię,żebywyłowićzwodyswychtowarzyszy.

Wszystkozaczęłosiędziaćnaraz,zdawałosię,żewszyscykrzyczązcałejsiły.Rozległsiętrzaskzderzenia,obiełodziezatoczyłysię,gdydzióbłodzihiszpańskiejuderzył

włódźbrytyjską,lecznieudałomusięjejwywrócić.Ktośwystrzeliłzpistoletuiwnastępnejchwilipodpłynęładoburtyścigającałódź

strażnicza,ijejzałogawszaleńczympośpiechuzaczęławskakiwaćdołodzi.KtośzwaliłsięnaHornblowera,przydusiłgotak,żeledwiedyszał,izacisnąłmurękęnagardle.Hornblowerusłyszał

protestacyjnywrzaskzaatakowanegoFostera.Napastnikzluźniłchwyt,awchwilępóźniejmidszypmenzłodzistrażniczejprzepraszałzatakbrutalnepotraktowaniekapitanakrólewskiejmarynarkiwojennej.

KtośodsłoniłszybkęlatarnistrażniczejiwjejświetleukazałsięFosterprzemoczonyipotłuczony.

Światłooświetliłoponurepostaciejeńców.

—Hej,łodzie!—usłyszeliznówwołanieijeszczejednałódź

wynurzyłasięzciemnościipodpłynęładonich.

—KapitanHammond,jeślisięniemylę?—zawołałFosterochrypłymgłosem.

—DziękiBogu!—usłyszeligłosHammondaiłódźwpłynęławsłabykrągświatła.

—Aleniedziękiwam—

powiedziałgorzkoFoster.

—Potem,jakwaszbrander

oddaliłsięod„SantaBarbary",powiewwiatruodepchnąłwasiniemogliśmynadążyćzawami—

wyjaśniłHarvey.

—Płynęliśmytakszybko,jaktylkoteskalneskorpionypotrafiływiosłować—dorzuciłHammond.

—Aprzecieżtrzebabyło

Hiszpanów,żebynasuratowaliodutonięcia—rzuciłzłośliwieFoster.

Wspomnieniewalkiożyciewodmętachwodnychrozgoryczyłogowyraźnie.—Myślałem,żemogępolegaćnadwóchkolegach

kapitanach.

Page 193: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Conampanimplikuje,sir?—

rzekłostroHammond.

—Nieczyniężadnychimplikacji,leczinnimogądoszukaćsięimplikacjiwzwykłymstwierdzeniufaktów.

—Uważamtozaobraźliwą

uwagę,sir—powiedziałHarvey—

skierowanązarównodomnie,jakidokapitanaHammonda.

—Gratulujępanuprzenikliwościsir—odparłFoster.

—Rozumiem—powiedział

Harvey.—Toniejestdyskusja,którąmoglibyśmykontynuowaćwobecnościtychludzi.Przyślęsekundantadopana.

—Będziemilewidziany.

—Azatemżyczępanudobrejnocy,sir.

—Jatakże,sir—powiedział

Hammond.—Ej,wytam,obienaprzód.

Łódźwypłynęłapozakrąg

światła,zostawiającświadkówzajściazaskoczonychdziwacznymkaprysemczłowieka,którynajpierwuratowanyodśmierci,anastępnieodniewoli,jeszczerazdobrowolnienarażałsięnaniebezpieczeństwo.

Fosterpatrzyłzałodziąprzezkilkasekund,zanimsięodezwał;byćmożeżałowałjużswojego

histerycznegowybuchu.

—Będęmiałwieledorobotydorana—powiedziałbardziejdosiebieniżdootoczenia,apotemzwróciłsiędomidszypmenazłodzistrażniczej:—Pan,sir,zajmiesięjeńcamiiprzewieziemnienamójokręt.

—Takjest,sir.

—Czyjesttutajktoś,ktopotrafimówićichjęzykiem?Chciałbym,żebyimwyjaśniono,żeodeślęichzpowrotemdoKartagenynastatkujenieckim,bezżądaniawymiany.

Uratowalinamżycieiprzynajmniejwtensamsposóbmożemysięimzrewanżować.—OstatniezdaniebyłoskierowanedoHornblowera.

Page 194: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Myślę,żetojestsłuszne,sir.

—Apan,mójdrogipołykaczuognia.Czymogępanu

podziękować?Dobrzesiępanspisał.

Jeżelidożyjędojutra,dopilnuję,żebywładzedowiedziałysięotym.

—Dziękuję,sir.—NaustachHornbloweradrżałopytanie.Trzebabyłoodwagi,żebyjewypowiedzieć.

—Amójegzamin,sir?Mojeświadectwo?

Fosterpotrząsnąłgłową.—

Obawiamsię,żekomisja

egzaminacyjnanigdysięniezbierzeponowniewtymsamymskładzie.

Musipanczekaćnaokazję,żebystanąćprzedinną.

—Takjest,sir—powiedział

Hornblowerzwyraźnym

przygnębieniemwgłosie.

—Niechpanposłucha,panieHornblower—przemówiłFoster,obracającsiędoniego.—Oilesobieprzypominam,stałpanzesztywnowybranymiszotamiijużpantraciłdrzewce,anazawietrznejmiałpanurwiskaDover.Zaminutębypanoblał—uratowałpanawystrzałostrzegawczy.Czynietak?

—Chybatak,sir.

—Niechwięcpanbędzie

wdzięcznyzadrobnedowodyłaskiboskiej.Ajeszczebardziejzaduże.

Rozdziałdziewiąty

Page 195: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

ArkaNoego

P.o.porucznikHornblower

siedziałnaławcerufowejbarkasa,obokpanaTaplingazesłużbydyplomatycznej,trzymającnoginaworkachzezłotem.Wokoło

wznosiłysięstromebrzegizatokiorańskiej,aprzednimileżałomiasto,białewświetlesłońca,przypominająceblokimarmururozrzuconeniedbałąrękąnasterczącychzwodyzboczachwzgórz.KilkachwiltemuzostawilizasobąnajbłękitniejsząwodęMorzaŚródziemnegoiterazpióraporuszającychsięrytmiczniewioseł

łodzisunącejpołagodnejmartwejfaliwgryzałysięwszmaragdowązieleń.

—Pięknystądwidok—zauważył

Tapling,patrzącnamiasto,doktóregopodpływali—leczgdyznajdziemysiębliżej,okażesię,żezwiodłonasoko.Acóżdopieronos!Trzebapoczućsmród

prawdziwychwyznawców,żebyuwierzyć,żecośtakiegojestmożliwe.PanieHornblower,proszęustawićjątutaj,przymolo,oboktychszebek.

—Takjest,sir—powiedział

sternik,gdyHornblowerprzekazał

murozkaz.

—Przybateriinanadbrzeżustoistraż—zauważyłTapling,

rozglądającsięuważnie—itylkonapółśpiąca.Aproszęzauważyćtedwadziaławobuzamkach.Napewnotrzydziestodwufuntówki.

Obokleżąprzygotowanekulezkamienia,atakakularozpryskującsięprzyuderzeniunakawałkipowodujezniszczenie

nieproporcjonalnedojejrozmiaru.

Ścianywydająsiędosyćmocne.

Obawiamsię,żewzięcieOranuprzezcoupdemainniebyłobyrzecząłatwą.Jeślijegodostojnośćbejpostanowipoderżnąćnamgardłaizabraćnaszezłoto,tominiesporoczasu,panieHornblower,zanimzostaniemypomszczeni.

—Sir,niesądzę,żebymznalazł

wogólejakąśsatysfakcjęwświadomości,żezostanę

pomszczony—odparłHornblower.

Page 196: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Mapanniewątpliwietrochęracji.Aletymrazemjegodostojnośćnapewnonasoszczędzi.Złotakuraznosizłotejajka—comiesiącłódź

wyładowanazłotemtowspaniałaperspektywadlapirata-bejawtymokresiekursowaniakonwojów.

—Przestaćwiosłować!—

zawołałsternik.—Wiosła!

Barkasprześliznąłsiękołonabrzeżaizręcznieprzycumował.

Kilkapostacisiedzącychwcieniuobróciłooczy,anawetgłowynazałogęłodzi.ParuciemnolicychMaurówpojawiłosięnapokładachszebekipatrzyłonanich,rzucającjakieśuwagi.

—Napewnowyrażająsię

niepochlebnieoprzodkach

niewiernych—zauważyłTapling.

—Nielubięobrażeńfizycznych,alenicsobienierobięzwyzwisk,szczególniegdyichnierozumiem.

Gdziesiępodziewanaszczłowiek?

Zrobiłzdłonidaszeknadoczymaipatrzyłponabrzeżu.

—Niewidaćnikogo,sir,ktobywyglądałnachrześcijanina—

powiedziałHornblower.

—Naszczłowiekniejest

chrześcijaninem—wyjaśnił

Tapling.—Biały,alenie

chrześcijanin.Właściwiemówisięonim„biały"przezuprzejmość—tomieszaniecfrancusko-arabsko-lewantyński.KonsulhonorowyjegobrytyjskiejkrólewskiejmościwOranie,amuzułmaninz

wyrachowania.Chociażżywotprawdziwegowyznawcymawielezłychstron.Ktochciałbymiećczteryżonynaraz,płacąc,zatenwątpliwyprzywilejwyrzeczeniemsiępiciawina?

Taplingwyszedłnamolo,a

Hornblowerzanim.Delikatnafalamartwaidącapozatocezałamywałasięwdolełagodnie,aoślepiającyżarpołudniowegosłońcaodbityodpłytkamiennychraziłichtwarze.

Dalekowgłębizatokistałynakotwicachdwaokręty—

zaopatrzeniowieci„Indefatigable",fregatajegokrólewskiejmości,piękniekontrastującz

Page 197: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

błękitnosrebrnąpowierzchniąwody.

—Aprzecieżwolałbym

znajdowaćsięnaDruryLane[11]wsobotniąnoc—stwierdziłTapling.

Odwróciłsię,bypopatrzećnamurmiastachroniącyjeprzedatakiemodstronymorza.Wąskabramazbastionamipobokachotwierałasięnanabrzeże.Wartownicyw

czerwonychkaftanachstalinajejszczycie.Wgłębokimcieniubramycośsięporuszyło,aleoczyoślepionesłońcemniemogłydojrzeć,co.

Potemzcieniawynurzyłasięgrupkazdążającawichkierunku—

półnagiMurzynprowadzącyosła,naktórymsiedziałabokiem,bliskonasadyogona,zwalistapostaćwniebieskiejszacie.

—Czywyjdziemynaprzeciw

konsulowijegobrytyjskiej

królewskiejmości?—zastanawiał

sięTapling.—Nie,niechonprzyjdziedonas.

Murzynzatrzymałosła,a

przybyłynajegogrzbiecieześliznął

sięnaziemięiruszyłwichstronę

—ogromnymężczyzna,idący

kołyszącymsiękrokiemna

rozstawionychszerokonogach,zbiałymturbanemnaddużątwarząobarwiegliny.Nadwargamimiał

czarnywąsik,ajegopoliczkiporastałarzadkabroda.

—Pańskisługa,panieDuras—

przemówiłTapling.—Pozwolipan,żeprzedstawiępełniącego

obowiązkiporucznikaHoracegoHornblowerazfregaty

„Indefatigable".

PanDurasskinąłspoconągłową.

—Przywiózłpanpieniądze?—

Page 198: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

zapytałwgardłowej

francuszczyźnie.Hornblowerpotrzebowałparuchwil,żebyoswoićsięzwymowąiintonacjąDurasa.

—Siedemtysięcygwineiw

złocie—odparłTaplingdośćdobrąfrancuszczyzną.

—Dobrze—rzekłDuras,z

wyrazemulgi.—Majepanwłodzi?

—Złotojestwłodziitamnaraziezostanie—odpowiedział

Tapling.—Pamiętapanumówionewarunki?Czterystasztuktłustegobydła,tysiącpięćsetbuszlijęczmienia.Przekażęjepanudopiero,gdyzobaczętowszystkozaładowanenabarki,abarkiprzyokrętachwzatoce.Czyzapasygotowe?

—Będąniedługo.

—Taksięspodziewałem.Co

znaczyniedługo?

—Zaraz.Wkrótce.

Taplingzrobiłgrymasrezygnacji.

—Będziemymusieliwrócićnaokręty.Jutro,możepojutrzeprzyjedziemyznówzezłotem.

NaspływającejpotemtwarzyDurasaodmalowałosię

zaniepokojenie.

—Nie,niechpantegonieczyni

—zaprotestowałpospiesznie.—

Nieznapanjegowysokościbeja.

Mazmienneusposobienie.Jeślibędziewiedział,żezłotojesttutaj,wydarozkazdostarczeniabydła.

Zabierzeciezłoto,toonpalcemniekiwnie.I…i…będziezłynamnie.

—Iraprincipismorsest—

zacytowałTaplingiwodpowiedzinanierozumiejącespojrzenieDurasaraczyłtoprzetłumaczyć.—

Gniewksiążęcyoznaczaśmierć.

Page 199: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Nieprawdaż?

—Tak—zgodziłsięDurasiterazonzkoleipowiedziałcośwnieznanymjęzykuiuczyniłwpowietrzudziwnyznakpalcami,apotemprzetłumaczył.—Obysiętoniestało.

—Oczywiściemamynadzieję,żenie—przytwierdziłTaplingzrozbrajającąserdecznością.—

Sznur,hakczynawetbastinadosąjednakowonieprzyjemne.Lepiejbędzie,jeśliudasiępandobejainakłonigodowydaniarozkazudostarczeniabydłaizboża.Jeślinie,odpływamyozmroku.

Taplingspojrzałnasłońce,abyzaakcentowaćtermin.

—Idę—odparłDuras,

rozkładającręcebłagalnymgestem.

—Idę.Alebłagampana,nieodjeżdżajcie.Możejegowysokośćbędziezajętywharemie,wtedynikomuniewolnomuprzeszkadzać.

Alespróbuję.Zbożemamy

przygotowane—jesttam,w

Kasbach.Trzebatylkodostarczyćbydło.Proszęocierpliwość.

Błagam,Panwie,żejegowysokośćnieprzywykłdohandlu.AjeszczemniejdohandlunamodłęFranków.

Duraswytarłrogiemszaty

spływającąpotemtwarz.

—Proszęwybaczyć—dodał.—

Nieczujęsiędobrze.Alepójdędojegowysokości.Pójdęnapewno.

Proszęczekaćnamnie.

—Dozachodusłońca—rzekł

nieubłaganieTapling.

Duraskrzyknąłnasługę

murzyńskiegoprzykucniętegopodbrzuchemosiołka,gdziebyłotrochęcienia.Ztrudemwtaszczyłswojeciężkieciałonazadosła.Otarł

znowutwarzispojrzałnanichjakośnieprzytomnie.

—Czekajcienamnie—tobyłyostatniesłowawypowiedzianezgrzbietuosła,któregosłużący

Page 200: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

skierowałzpowrotemkubramiemiasta.

—Boisiębeja—stwierdził

Taplingodprowadzającgo

wzrokiem.—AjawolałbymmiećdoczynieniazdwudziestomabejaminiżzadmirałemSirJohnemJervisem,gdymaswójnapadzłegohumoru.Cozrobi,kiedysiędowieodalszymopóźnieniu,gdyjużitakflotajesttrzymananaobciętychracjach?Wyprujezemnieflaki.

—Niemożnaoczekiwać

punktualnościodtychludzi—

powiedziałHornblowerz

filozoficznąobojętnościączłowieka,naktórymnieciążyżadna

odpowiedzialność.Leczpomyślałoflociebrytyjskiej,bezprzyjaciół,bezsprzymierzeńców,desperackoutrzymującejblokadęnieprzyjaznejEuropywobliczuprzewagi

liczebnej,sztormów,chorób,aterazwdodatkugłodu.

—Niechpanspojrzy!—zawołał

nagleTaplingwskazującnacoś.

Wielkiszaryszczurpojawiłsięwwyschniętymrynsztoku,któryprzecinałnabrzeżewtymmiejscu.

Mimojaskrawegosłońcaszczurprzystanąłirozglądałsięwokoło;nieokazałprzestrachu,nawetgdyTaplingtupnąłnogą.Naponownetupnięciewolnoodwróciłsięzzamiaremskryciasięwścieku,pośliznąłsięiprzezmomentleżał,wijącsięuwejścia,ażdźwignąłsięnanogiizniknąłwciemności.

—Jakieśstareszczurzysko—

zauważyłTaplingwzamyśleniu.—

Staruszek.Możenawetślepy.

Hornbloweranicszczurynieobchodziły,stareczymłode.Cofnął

sięparękrokówwstronębarkasa,aTaplingzanim.

—Maxwell,ustawcietak

grotmarsel,żebyrzucałnanascień

—rozkazał.—Zostajemytudowieczora.

—Cozaulga—stwierdził

Page 201: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Tapling,sadowiącsięnakamiennympacholeprzyłodzi—znaleźćsiętuwtympogańskimporcie.Nietrzebasięmartwić,żemarynarzeurwąsięzestatku.Nietrzebasiękłopotać,skądwziąćalkohol.Jedynyproblemtowołyijęczmień.Ijakuzyskaćiskręztejhubki.

Przedmuchałwyjętązkieszenifajkęiprzygotowałsiędojejnapełnienia.Grotmarselocieniał

łódź,marynarzerozsiedlisięnadziobie,opowiadającprzyciszonymigłosamiróżnebajdy,innistaralisięułożyćjaknajwygodniejnaławkachrufowych;barkaskołysałsięlekkonadrobnejmartwejfali,rytmicznyskrzypodbijaczyuderzającychtooburty,toonabrzeżedziałałkojąco,miastozaśiportdrzemałypodupalnymsłońcempopołudnia.

Jednakżemłodemuczłowiekowioaktywnymusposobieniu

Hornbloweratrudnobyłoznosićprzedłużającąsiębezczynność.

Wyszedłnamolorozprostowaćnogiiprzechadzałsiętamizpowrotem;Maurwbiałejszacieiturbanieprzekuśtykałwsłońcuponabrzeżu.

Posuwałsięnierównymkrokiem,rozstawiającszerokonogidlawiększejrównowagi.

—Sir,pancośwspomniało

wstręciemuzułmanówdonapojówalkoholowych—odezwałsię

HornblowerdoTaplinganaławcerufowej.

—Tonietylkowstręt—

odparowałTapling—alkoholjesttuwyklęty,nielegalny,niedozwolonyprzezprawoitrudnogodostać.

—Komuśudałosięjednak,sir—

zauważyłHornblower.

—Niechnozobaczę—odrzekł

Taplinggramolącsię.Marynarze,znużeniczekaniemijakzawszezainteresowanitrunkami,teżpodeszlizdziobu,żebypopatrzeć.

—Wyglądanaczłowieka,co

sobiewypił—zgodziłsięTapling.

—Trzyżaglejużwłopocie,sir

—powiedziałMaxwell,patrząc,jakMaursięzatacza.

—Ijużchwyciływiatroddziobu

—dodałTapling,gdyMaur

Page 202: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

przechyliłsięmocnonabok.

ZatoczywszypółkoleMaurupadł

twarząnakamienienabrzeża;brązowenogikilkarazywysuwałysięspodszatyiznikały,aonleżał

bezwładniezgłowąopartąnarękach;turbanspadłnaziemię,ukazującwygolonączaszkęzkępkąwłosównaczubku.

—Zupełniepozbawionymasztów

—rzekłHornblower.

—Ijużnamieliźnie—

kontynuowałTapling.

LeczMaurleżałnieczułynanic.

—AotoiDuras—rzekł

Hornblower.

Zbramywytoczyłasięmasywnapostaćnamałymosiołku;zanimiposuwałsiędrugiosioł,wiozącjeszczejednądostojnąosobę.

ZwierzętabyłyprowadzoneprzezMurzynów,azanimiszedłtuzinsmagłolicychosobników,którychmuszkietyiumundurowanie

wskazywały,żetożołnierze.

—Skarbnikjegodostojności—

oznajmiłDurasprzedstawiającgo,gdyobajzsiedlizsiodeł.—

Przyjechałpozłoto.

DostojnyMaurpatrzyłnanichwyniośle;Duraspociłsięwciążobficienaupalnymsłońcu.

—Złotojesttam—rzekłTaplingwskazującgestem.—Narufiełodzi.

Zobaczyciejezbliska,kiedymyzobaczymyzbliskazapasy,jakiemacienamsprzedać.

Durasprzetłumaczyłtesłowanaarabski.Nastąpiłagwałtownawymianazdań,zanimskarbnikustąpił.Odwróciłsięiwykonał

przywołującygestwstronębramy,cowidoczniebyłouzgodnionymwcześniejsygnałem.Natychmiastwyszłastamtądposępnaprocesja—

długirządmężczyzn,wszyscyprawienadzy,biali,czarniimieszańcy,akażdyznichuginał

Page 203: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

siępodciężaremworkazezbożem.

Obokszlidozorcyzkijami.

—Pieniądze—odezwałsię

Duras,wysłuchawszyczegoś,comupowiedziałskarbnik.

NasłówkoTaplingamarynarzezaczęliwynosićciężkieworkizłotanamolo.

—Gdyzbożeznajdziesięnanabrzeżu,jateżpołożętuzłoto—

powiedziałTaplingdoHornblowera.

—Proszęmiećnanieokowczasie,kiedybędęsprawdzałworkizezbożem.

Taplingpodszedłdogrupy

niewolników.Otwierałniektóreworki,zaglądałdonichinabrawszynarękęzłotegojęczmienia,sprawdzałjegojakość;inneworkiobmacywałzzewnątrz.

—Niemamowyozajrzeniudokażdegoworkawładunku

złożonymzestutonjęczmienia—

stwierdziłwracającdoHornblowera.

—Spodziewamsię,żesporyprocentzawierapiasek.Aletaktojestutychpogan.Cenateżzostałaodpowiednioustalona.Doskonale,efendi.

NaznakDurasapoganianiprzezdozorcówniewolnicypodeszlinaskrajnabrzeżaizrzuciliworkidoczekającejtambarki.Zpierwszejdwunastkiutworzonobrygadęrobocządorównomiernego

układaniaworkównadniebarki,atymczaseminni,zplecami

lśniącymiodpotu,odeszliponowyładunek.Równocześniewbramieukazałosięniedużestadobydłapoganianeprzezparusmagłolicychpasterzy.

—Małeiwynędzniałesztuki—

zauważyłTapling,patrzącnazwierzętakrytycznymokiem—aleitozostałowziętepoduwagęwcenie.

—Złoto—nastawałDuras.

WodpowiedziTaplingotworzył

jedenzworkówuswoichstóp,zaczerpnąłdłoniązłotychgwineiiwypuściłjekaskadąmiędzypalcamizpowrotemdoworka.

Page 204: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Jestwtymworkupięćsetgwinei—powiedział—aworków,jakpanwidzi,czternaście.Będąpańskiepozaładowaniui

odcumowaniubarek.

Durasotarłtwarzznużonym

gestem.Musiałbyćsłabyw

kolanach,booparłsięostojącegozanimcierpliwieosiołka.

Bydłowpędzanopotrapienadrugąbarkę,anowestado,którenadeszłotymczasem,czekałoopodal.

—Idzieszybciej,niżpansądził

—zauważyłHornblower.

—Proszęspojrzeć,jakonigoniątychbiedaków—odparłTaplingfilozoficznie.—Widzipan,wszystkoidzieszybko,tamgdzieniktsięnadludźminierozczula.

Kolorowyniewolnikupadłnaziemiępodciężaremileżałniereagującnauderzeniakijówdozorców,tylkonogidrgałymulekko.Ktośodciągnąłgowreszcienabokidalejwnoszonoworkinabarkę,podczasgdydruganapełniałasięszybkoryczącymbydłem,stłoczonymtakciasno,żeniebyłomowyoporuszaniusię.

—Jegodostojnośćrzeczywiściedotrzymujesłowa—zdumiewałsięTapling.—Gdybymnieprzedtemspytano,powiedziałbym,że

dostaniemypołowętego.

Jedenzpasterzysiedzącynamoloztwarząwdłoniachosunął

siębezwładnienabok.

—Sir…—zacząłHornblower

zwracającsiędoTaplingaiobajpopatrzylinasiebie,gdyżtasamaokropnamyślprzyszłaim

jednocześniedogłowy.

Duraszacząłcośmówić;

trzymającjednąrękązacugle,drugągestykulowałwpowietrzu,jakbywygłaszającjakąśmowę,alewsłowachwyrzucanychochrypłymgłosemniebyłosensu.Jegotłustatwarzbyłanienormalnieobrzmiałaiokropniewykrzywiona,apoliczkipociemniałypodopaleniznąodnabiegłejkrwi.ZsunąłsięzosłaizacząłchwiaćsięnabokinaoczachMaurówiAnglików.Krzykjegoprzeszedłwszept,nogiugięłysiępodnim,przezchwilęklęczał

podpartydłońmi,apotemzwaliłsięnatwarz.

Page 205: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Tozaraza!—zawołałTapling.

—Czarnaśmierć!WidziałemtowSmyrniewdziewięćdziesiątymszóstym.

OnipozostaliBrytyjczycycofnęlisięwjednąstronę,skarbnikwdrugą,amiotanedrgawkamiciałoznalazłosięwutworzonejwtensposóbluce.

—NaświętegoPiotra,tozaraza!

—wykrzyknąłjedenzmłodychmarynarzy.Rzuciłsięwstronębarkasa.

—Stać!—ryknąłHornblower;mimożesambyłprzerażonyzarazą,miałtaksilniewpojonynawykdyscypliny,iżautomatycznieopanowałpanikę.

—Byłemidiotą,żenie

pomyślałemotymwcześniej—

rzekłTapling.—Zdychającyszczur…tamtenczłowiek,którynamsięwydawałpijany.

Powinienembyłwiedzieć!

Żołnierz,przypuszczalniesierżant,dowódcaeskortyskarbnika,toczył

burzliwąrozmowęzgłównymdozorcąniewolników;obaj

wpatrywalisięwkonającegoDurasa.Skarbnikowinąłsięciaśniejszatąipatrzyłzafascynowanystrachemnaciałouswychstóp.

—Ico,sir—skierował

HornblowerpytaniedoTaplinga—

coterazzrobimy?

CharakterHornblowerazmuszał

godonatychmiastowegodziałaniawobliczukrytycznejsytuacji.

—Cozrobimy?—odparłTaplingzgorzkimuśmiechem.—

Zostaniemytuizginiemy.

—ZostaćTUTAJ?

—Żadenokrętnieprzyjmienasnapokład.Dopieropotrzechtygodniachkwarantanny.Trzechtygodniach,liczącodchwiliostatniegozgonu.Tu,wOranie.

—Nonsens!—powiedział

Page 206: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblower—strachpozbawiłgorespektuwobecstarszegorangą.—

Niktniewydatakiegorozkazu.

—Czyżby?Widziałpanjuż

kiedyśepidemięweflocie?

Hornblowerniewidział,leczsłyszałotymsporo—ostatkachzzałogązdziesiątkowanątyfusem.

Zatłoczonejednostki,gdziekażdymiałdwadzieściadwacalemiejscanaswójhamak,byłyidealnymmiejscemdlapowstawaniaepidemii.

Pojął,żeżadenkapitan,żadenadmirałnieponiesietakiegoryzykadladwudziestoosobowejzałogibarkasa.

Dwieszebekiodcumowałynagleodnabrzeżairuszyłynawiosłachwstronęportu.

—Zarazamogławybuchnąć

dopierodziś—powiedziałwzadumieHornblower,wktórymmimostrachudochodziłdogłosunawykdedukcji.

Pasterzeporzucilipracę,

zostawiającnaopustoszałymmolupowalonegochorobątowarzysza.

Strażprzybramiezaganiałaludzidomiasta—widocznieszerzącesięwieściozaraziewywołałyjużpanikęistrażnicyotrzymalirozkazpowstrzymanialudnościmiastaodrozejściasiępookolicy.Wkrótcewmieściezacznąsiędziaćdantejskiesceny.Skarbnikwsiadłnaosła;poucieczcedozorcówgromada

niewolnikównoszącychzbożezaczynałatopnieć.

—Muszęzameldowaćotymnaokręcie—oświadczyłHornblower;Tapling,jakocywilnyurzędnikdyplomatyczny,niemiałnadnimwładzy.CałaodpowiedzialnośćspadałanaHornblowera.Barkasyzzałogąbyłypodjegodowództwem,powierzonemuprzezkapitanaPellewa,któregowładzapochodziłaodkróla.

Rzeczzadziwiająca,jakszybkoszerzyłasiępanika.Skarbnikjużbył

daleko,murzyńskiniewolnikDurasaodjeżdżałnaośleswojegozmarłegopana;żołnierzeoddalalisięspieszniezwartągromadą.Nabrzeżebyłopuste,zwyjątkiemzmarłychikonających;wzdłużniegoustópmurówmiejskichbiegładrogawgłąbkraju,naktórąwszyscypragnęlisiędostać.Anglicyzostalisamizworkamizłota.

—Zarazarozprzestrzeniasiępowietrzem—powiedziałTapling.

—Zdychająodniejnawetszczury.

Page 207: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Jesteśmytutajodparugodzin.

Byliśmydosyćbliskotegotam…—

wskazałruchemgłowyna

konającegoDurasa—

Rozmawialiśmyznim,

wdychaliśmyjegooddech.Któryznasbędziepierwszy?

—Przekonamysięwewłaściwymczasie—odparłHornblower.Jegoprzekornycharaktercechował

optymizmwobliczutrudności,ponadtoniechciał,żebyludziesłyszeli,comówiTapling.

—Atamczekaflota!—rzekł

Taplingzgoryczą.—Tezapasy…

—wskazałgłowąnaopuszczonebarki,jednąprawiepełnąbydła,drugąwyładowanąworkamizboża

—spadłybyimjakznieba.Załogisąnadwóchtrzecichracji.

—Udiabła,możemyjednak

chybacośztymzrobić—

powiedziałHornblower.—

Maxwell,załadujciezłotozpowrotemdołodziizwińciedaszek.

Oficerwachtowyz

„Indefatigable"ujrzałbarkaswracającyzOranu.Lekkipowiewkołysałfregatęi„Caroline"(brygtransportowy)nakotwicach,ałódź,zamiastpodejśćdoburty,stanęłaprzedrufą„Indefatigable"odzawietrznej.

—PanieChristie!—zawołał

Hornblower,stojącnadziobiełodzi.

Oficerwachtowypodszedłnarufędorelingu.

—Cotoznaczy?—zapytał

zdziwiony.

—Muszęmówićzkapitanem.

Page 208: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Niechpanprzyjdzienapokładirozmawiaznim.Co,udiabła?…

—Proszęzapytaćkapitana,czymogęznimmówić.

Pellewpojawiłsięwokniekabinyrufowej;musiałsłyszećgłośnąrozmowę.

—Tak,panieHornblower?

Hornblowerpowiedziałmu,cosięstało.

—Proszętrzymaćsiępo

zawietrznej,panieHornblower.

—Tak,sir.Alezapasy…

—Acóżznimi?

Hornblowernakreśliłsytuacjęiwyłuszczyłswojąprośbę.

—Tojesttrochęniewzgodziezprzepisami—medytowałPellew.—

Ponadto…

Niechciałwypowiedziećnagłostego,copomyślał,że

przypuszczalniewkrótcewszyscyzłodziumrąodzarazy.

—Nicnamsięniestanie,sir.Tuchodzioracjeżywnościowenatydzieńdlacałejeskadry.

Tobyłoważne.Pellewmusiał

rozważyćewentualnąstratębrygutransportowegonatlemożliwościuzyskaniazapasów,stokroć

ważniejszych,boumożliwiłybyeskadrzetrzymaćdalejstrażprzywejściunaMorzeŚródziemne.Z

tegopunktuwidzeniapropozycjaHornblowerabyłajeszczebardziejuzasadniona.

—Cóż,zgadzamsię,panie

Hornblower.Zabioręzałogę,zanimzaczniecieprzenosićzapasy.

Mianujępanadowódcą„Caroline".

—Dziękuję,sir.

—PanTaplingzostajezpanemjakopasażer.

—Bardzodobrze,sir.

Page 209: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Gdywięczałogabarkasu,trudzącsięiociekającpotemprzydługichwiosłach,doprowadziłaobiebarkidozatoki,znaleźlitam„Caroline"nakotwicy,bezżywegoduchanapokładzie,atymczasemtuzinlunetz„Indefatigable"zzaciekawieniemobserwowałoichpracę.Hornblowerprzeszedłprzezburtębryguzsześciomamarynarzami.

—ZupełniejakjakaśzatraconaarkaNoego,sir—rzekłMaxwell.

Porównaniebyłotrafne;gładkipokład„Caroline"byłcałypoprzedzielanyprzegrodaminazagrodydlabydła,alekkieprzejściazbudowanenadboksamidlapotrzebobsługistatkutworzyłyfaktycznieciągłypokładgórny.

—„Iwszystkiebydlęta"[12],sir

—dorzuciłinnymarynarz.

—AlezwierzętaNoego

wchodziłyparami—sprostował

Hornblower.—Myniemamytyleszczęścia.Wdodatkumusimynajpierwzaładowaćzbożenapokład.Poodkrywajcieluki.

Wnormalnychwarunkach

brygadyroboczeutworzonezdwustu,anawettrzystuludzizzałogi„Indefatigable"uwinęłybysięszybkozprzeniesieniemzbożazbarek,aleterazcałątępracęmusiaławykonaćosiemnastoosobowazałogabarkasa.NaszczęściePellewbyłnatyleprzewidującyiłaskawy,żekazałwyrzucićzładownicałybalast,gdyżwprzeciwnymraziemusielibysamiwykonaćtęmęczącąrobotę.

—Wybieraćliny—rozkazał

Hornblower.

Pellewobserwował,jakpierwsząwiązkęworków,zezbożem

uniesionoostrożniezbarkiiopuszczonodoluku„Caroline".

—Dasobieradę—zadecydował.

—PanieBolton,proszęposłaćludzidokabestanuiruszaćwdrogę.

Pilnującludziprzylinach

HornblowerusłyszałgłosPellewaprzeztubę.

—Powodzenia,panie

Hornblower.ProszęsięzgłosićwGibraltarzezatrzytygodnie.

Page 210: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Rozkaz,sir.Dziękuję,sir.

OdwróciwszysięHornblower

zobaczyłmarynarza,który

zasalutowałirzekł:

—Przepraszani,sir.Alesłyszypan,jakoniryczą,tekrowy,sir?

Okrutnygorąc,toimsięchcewody,sir.

—Niechtowszyscydiabli!—

rzekłHornblower.

Niebyłomowyo

przetransportowaniubydłanapokładprzednocą.Zostawiłcześćludzidoprzeładunkuzboża,azpozostałymizająłsiępojeniemnieszczęsnychzwierzątnabarce.Połowaładowni

„Caroline"wypełnionabyłabeczkamizwodąipaszą,aleniebyłowcalełatwoprzepompowywaćwodęwężemnabarkę,gdzie

udręczonebydlętapoczuwszywodęzaczęłytłoczyćsiębezładnie.

Hornblowerujrzał,jakbarkaprzechyliłasięiomalnieprzewróciładnemdogóry;jedenzzałogi—naszczęścieumiejącypływać—wyskoczyłzaburtę,abyuniknąćstratowanianaśmierć.

—Niechtodiabliwezmą—

powtórzyłHornblower,iwcalenieostatniraz.

Niemającnikogo,ktobyznałsięnarzeczy,musiałuczyćsięobchodzeniazżywcemnamorzu;każdachwilabyłanowąlekcją.Toczystaprawda,żeoficermarynarkiwojennejwczynnejsłużbienigdyniewie,jakieobowiązkispadnąnaniego.Byłojużdobrzeciemno,gdyHornblowernakazałludziom

przerwaćpracę,aprzedświtemznowuichzapędziłdoroboty.

Wczesnymrankiemzaładowanoostatnieworkizezbożem,aHornblowermusiałterazprzystąpićdoprzetransportowaniabydłazbarki.Ponocybezdostatecznejilościwodyipaszyzwierzętabyłyrozdrażnione,alepoczątkowo,gdystałyjeszczewzbitejgromadzie,pracaszładośćłatwo.Pierwszejsztucezbrzeguzakładanopaspodbrzuch,przyczepianodolinyiwciąganonapokład,gdziejąnastępnieopuszczanoprzezktóryśotwórwprzejściachprzyburtowychibeztruduumieszczanow

zagrodzie.Początkowomarynarzedobrzesiębawiliprzytymzajęciu,wydającokrzykiiwymachującbluzami,aleminyimzrzedły,gdyktóreśzwierzęwyrwawszysięzuchwytupasów,wpadłowszałizaczęłoichgonićpopokładzie,grożączabodzeniemnaśmierć,ażtrafiłodozagrody,gdzieopuszczonyspieszniedrągzamknąłmuwejście.

Page 211: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowerspoglądającnasłońceszybkowznoszącesięodwschodunanieboskłonpomyślał,żetowszystkowcaleniejestzabawne.

Imbardziejopróżniałasiębarka,tymwięcejmiejscamiałyzwierzętadoucieczkiitymtrudniejbyłojechwytaćizakładaćpasy.Widoktowarzyszyunoszonychkolejnowpowietrzeidyndającychzrykiemnadgłowaminiewpływał

bynajmniejuspokajająconawpół

zdziczałebyczki.Niebyłojeszczepołudnia,ajużludziebylitakzmęczeni,jakbystoczylibitwę,ikażdyzradościąrzuciłbytozajęciedlajakiegokolwiekzadaniazdziedzinyżeglarstwa,naprzykładwspięciasięnawanty,żebyzrefowaćmarsiewburzliwąnoc.

GdyHornblowerwpadłnapomysł,abypokładbarkipodzielićprzypomocypotężnychdrzewcna

sektory,pracaodrazustałasięlżejsza,lecztrwaładługo,azanimdobiegłakońca,kilkasztukbydłauległowypadkom—cosłabszepołamałysobienogiwtrakciedzikichpogonipobarce.

Pewnymurozmaiceniembyło

przybyciełodzizbrzegu,zciemnolicymiMauramiuwiosełiskarbnikiemnaławcerufowej.

HornblowerzostawiłrozmowęznimTaplingowi—widoczniebejnienatyleprzestraszyłsięzarazy,abyzrezygnowaćzeswoichpieniędzy.

Hornblowernalegałjedynie,abyłódźtrzymałasiędalekopozawietrznej;pieniądzezaładowanowpustąbaryłkęporumieiprzerzuconopowodzie.Noc

zapadła,aledwiepołowabydłaznalazłasięnastatku.Hornblowerpilnowałpojeniaikarmieniairzucałwskazówkisprytniewydobyteodtychczłonkówzałogi,którzymielijakieśdoświadczeniewsprawachwiejskich.Ledwieświt,jużznowuzerwałludzidopracyiprzeżyłchwilęsatysfakcjinawidokTaplingauskakującegoprzedrozwścieczonymbykiemszalejącympopokładzieiniedającymsięzagnaćdozagrody.Ledwieostatniasztukaznalazłasięcałonapokładzie,Hornblowerstanąłprzedinnymzadaniem—elegancko

określonymprzezktóregośzmarynarzyjako„usuwaniegnoju".

Pasza…woda…usuwaniegnoju;sampokładzaładowanybyłbydłemiobiecywałdośćzajęciadlacałejosiemnastoosobowejzałogi,niezostawiającwolnejchwilinaobsługęstatku.

Lecztennieustannynawałzajęćmiałswojedobrestrony,jakzauważyłHornblower;odchwilirozpoczęciapracyniepadłoanijednosłowonatematzarazy.

Kotwicowisko,naktórymstała

„Carolina",wystawionebyłonapółnocno-wschodniewiatry,itrzebabyłoprzedichnadejściem

wyprowadzićstatekwmorze.

Page 212: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Podzieliłzałogęnawachty;będącjedynymnawigatorem,musiał

mianowaćsternikaijegozastępcę,Jordana,podoficeramiwachtowymi.

Ktośzgłosiłsiędobrowolnienakucharza,aHornblower

przebiegłszywzrokiemkompletswojejzałogi,wyznaczyłTaplingajakojegopomocnika.Taplingotworzyłusta,byzaprotestować,leczwidzącwyraztwarzy

Hornblowera,porzuciłtenzamiar.

Niebyłobosmana,cieślianilekarza,miałjednaknadzieję,żejeślizajdziepotrzebapomocydoktora,tonakrótko.

—Wachtalewejburty,zluzowaćkliwryigrotmarsel—rozkazał

Hornblower.—Wachtaprawejburty,obsadzićkabestan.

Takrozpoczęłasiętapodróż

„Caroline",brygutransportowegojegokrólewskiejmości,któradziękimocnopodkolorowanym

opowieściomzałogiwczasiewachtłamanychnainnychjednostkachprzeszładolegendywmarynarcewojennej.„Caroline"spędziłaswojetrzytygodniekwarantannynawłóczędzepozachodniejczęściMorzaŚródziemnego.Musiałatrzymaćsiębliskocieśniny,wobawieżebywiatryzachodnieiprądspychającynamorzenieutrudniłyjejdotarciadoGibraltaruwewłaściwymczasie.LawirowaławięcmiędzybrzegamiHiszpaniiiAfryki,ciągnączasobącorazsilniejszyfetorobory.„Caroline"

byławysłużonąjednostką;przymocniejrozkołysanymmorzuciekłajaksito;zawszektośzzałogipracowałprzypompach,to

wypompowującwodę,topompującjązmorzadozmyciapokładówalbotłoczącsłodkąwodędlabydła.

Hamującywpływnadbudówek

powodowałogromnetrudnościwmanewrowaniubrygiemprzy

gwałtowniejszymwietrze;spoinypokładuprzeciekałyoczywiście,gdypracowałnafali,istrugibrudunieustannieciekłypodpokład.

Jedynąpociechąbyłystałedostawyświeżegomięsa,któregoniektórzyzludziHornbloweraniekosztowaliodtrzechmiesięcy.Hornblowerpoświęcałlekkomyślniejednegowołudziennie,gdyżwklimacieśródziemnomorskimtrudnobyłomagazynowaćświeżemięso.Załogaobżerałasięwięcstekamiiozorkami;wieluspośródnichniejadłodotądnigdystekuwołowego.

Kłopotbyłtylkozesłodkąwodą

—Hornblowerwięcejmiałztymutrapienianiżzazwyczajdowódcaokrętu,gdyżbydłowciążchciałopić.Dwukrotniemusiałwysadzaćoświcieoddziałeknalądhiszpańskizrozkazemopanowaniawioski

Page 213: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

rybackiejinapełnieniabeczekwodązestrumienia.

Byłotoryzykowne

przedsięwzięcie,ajego

niebezpieczeństwoujawniłosięwczasiedrugiegowypadu.Gdy

„Caroline"miałajużodpłynąćodlądu,hiszpańskilugierstrażniczywyszedłzzacyplanawszystkichżaglach.PierwszyzobaczyłgoMaxwell,leczzanimprzyszedł,byotymzameldować,Hornblowerteżgodojrzał.

—Bardzodobrze,Maxwell—

odparłHornblower,starającsięmówićopanowanymtonem.

Skierowałlunetęnalugier.Był

oddalonyoniewięcejniżtrzymile,niecoponawietrznej,„Caroline"zaśbyłauwięzionawzatoce,odciętaprzezlądodwszelkichszansucieczki.Nadwawęzłybrygulugierrobiłtrzy,akanciastenadbudówki

„Caroline"niepozwalałyjejnawiększezbliżeniesiędowiatruniżoosiemrumbów.Hornblowerpatrzył,arozdrażnienienarastającewciąguubiegłychsiedemnastudnidoszłownimdoszczytu.Był

wściekłynaloszato,żenarzuciłmutęoperetkowąmisję.Nienawidził

„Caroline",jejniezdarnychkształtów,smroduiładunku.Czuł

gniewnaprzeznaczenie,którepostawiłogowtymbeznadziejnympołożeniu.

—Niechtowszyscydiabli!—

zaklął,walączezłościbutemwdeskiprzejściaprzyburtowego.—

Dodiabła!Niechtopiekło

pochłonie!

Sambyłzdziwiony,żemiotasięzwściekłości.Leczniebyłomowy,żebypoddałsiębezwalki,iwpracującymzwytężeniemmózguwyłoniłsięplandziałania.Jakązałogęmożemiećhiszpańskałódź

strażnicza?Dwudziestuludzi?

Chybanieażtyle—telugrymiałyzwyklezazadaniezwalczać

drobnychprzemytników.Działającprzezzaskoczeniemiałjeszczejakąśszansę,mimoczterech

ośmiofuntówek,wjakiebył

Page 214: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

uzbrojonylugier.

—Chłopcy,pistoletyikordy—

rozkazał.—Jordan,wybierzciedwóchludziipokazujciesięzniminapokładzie.Resztaniechsiedziwukryciu.Pochowajciesię.Tak,panieTapling,możepanbyćznami.

Tylkoproszęzaopatrzyćsięwbroń.

Niktniebędzieoczekiwałoporuodzaładowanegobydłem

transportowca;Hiszpaniebędąsądzili,żejeślimaonwogólejakąśzałogę,tonajwyżejztuzinmarynarzy,aniezdyscyplinowanąsiłędwudziestuludzi.Problempolegałnazwabieniulugrawzasięgbrygu.

—Nawiatr!—krzyknął

Hornblowernadółdosternika.—

Marynarze,przygotowaćsiędoskoku.Maxwell,jeśliktóryśwystawigłowę,zanimwydam

rozkaz,zastrzelciegowłasnoręcznie.

Słyszyciemnie?Torozkaziniewykonaniegogroziwam

niebezpieczeństwem.

—Takjest,sir—odpowiedział

Maxwell.

Lugierskaczącnafalachposuwał

siękunim;nawetprzytymsłabympowiewiewodapieniłasiępodjegoostrymdziobem.Hornblower

spojrzałnamaszty,abysprawdzić,czyna„Caroline"niemażadnejflagi.Dziękitemujegoplanbył

zgodnyzprzepisamiwświetleprawawojennego.Rozległsięhukdziałaikłębekdymuukazałsięnadlugremstrzelającymponaddziobem

„Caroline".

—Jordan,podchodzimydoniego

—powiedziałHornblower.—Brasygrotmarsla.Sternanawietrzną!

„Caroline"skręciłanawiatrinurzałasięwfalachpozorniebezbronnaizdananałaskęzdobywcy,jeślinawetbyłktośnajejpokładzie.

—Chłopcy,animru-mru—

Page 215: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

przypomniałHornblower.

Bydłoryczałożałośnie.Lugierzbliżyłsięiwidaćjużbyłowyraźniejegozałogę.Hornblowerzobaczył,żejakiśoficerchwyciłsięgrotwant,gotowydoskoku,alepozatymwyglądałonato,żeniktsiębrygiemnieprzejmuje.Wszyscygapilisięnaniezdarnąnadbudówkęiśmielisięzdochodzącegozniejrykukrów.

—Czekać,chłopcy,czekać—

wstrzymywałHornblower.

Lugierjużpodchodziłdoichburty,gdynagle,całyczerwonyzewstydu,Hornbloweruświadomił

sobie,żejestbezbroni.Kazał

marynarzomwziąćpistoletyikordy;doradziłTaplingowi,żebysięuzbroił,asamzapomniałobronidlasiebie.Aleterazbyłojużzapóźno.Ktośnalugrzeobwoływał

brygpohiszpańskuiHornblowerpokazałgestem,żenierozumie.

Terazjużbyliburtawburtę.

—Zamną,chłopcy!—wrzasnął

Hornblower.

Przebiegłnadbudówkąi

potykającsię,ześciśniętymgardłem,skoczyłwprzerwękołooficeranawantach.Lecącprzełknął

jeszczerazślinę;całymswoimciężaremzwaliłsięnanieszczęśnika,uczepiłsięjegoramioniobajpadlinapokład.Zkrzykiemiwyciemzałoga„Caroline"skakałazanimnalugier.Tupotnóg,łoskotibrzęk.

Hornblowerdźwignąłsięnanogi,bezbronny,zpustymirękami.

Maxwellobokuderzałwłaśniekordemjakiegośmężczyznę.Taplingnaczelegrupkimarynarzypędziłnadziób,wywijająckordemiwyjącjakszaleniec.Apotemwszystkoucichło;zaskoczeniHiszpanieniezdążylipodnieśćTekiwswojejobronie.

Takwięcdwudziestegodrugiegodniakwarantanny„Caroline"zjawiłasięwGibraltarzezezdobytymlugremstrażniczymprowadzonympodburtązawietrzną.Wlókłsięzaniązatęchłyzaduchobory,alezato,przybywszynapokład

„Indefatigable"dlazłożeniaraportu,HornblowermiałprzygotowanąodpowiedźnapytaniemidszypmenaBracegirdle'a.

—Halo,Noe,jaksięmiewaSemiCham?—zapytałBracegirdle.

—SemiChamzdobylipryz—

Page 216: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

odparłHornblower.—Szkoda,żepanBracegirdleniemożetegoosobiepowiedzieć.

Aległównyintendenteskadry,uktóregozameldowałsięHornblower,uczyniłuwagę,naktórąnawetHornblowerniepotrafiłznaleźćodprawy.

—Chcemipanpowiedzieć,panieHornblower—mówiłintendent—

żepozwoliłpan,abypańskazałogażywiłasięświeżymmięsem?Jedenwółdziennienaosiemnastuludzi?

Nastatkubyłonapewnodosyćstarychzapasów.Tobyła

nieusprawiedliwionarozrzutność,panieHornblower,jestemtymzaskoczony.

Rozdziałdziesiąty

Księżnaidiabeł

P.o.porucznikHornblower

doprowadzałkorwetę„LaRęve",pryzfregaty„Indefatigable",dokotwicowiskawZatoce

Gibraltarskiej.Byłzdenerwowany;gdybyktośzapytałgo,czysądzi,żewszystkielunetyfloty

śródziemnomorskiejsąskierowanenaniego,roześmiałbysięztegoabsurdalnegoprzypuszczenia,aletakiewłaśniemiałuczucie.Niktniebadałnigdytakstaranniesiłypopychającegoichpowiewu,nieoceniałuważniejodległościodwielkichokrętówliniowych

stojącychnakotwicachinieobliczałzwiększądokładnościąprzestrzenipotrzebnejdla

zakotwiczenia„LaRęve".Jackson,jegopodoficerstałnadziobie,czekającnarozkazzwinięciakliwra,ibłyskawiczniereagowałnapoleceniaHornblowera.

—Sternawiatr—zawołał

Hornbloweri„LaRęve"skręciłanawiatr.—Braćnagejtawy!

„LaRęve"posuwałasięnaprzódpędemhamowanymprzezwiatr.

—Kotwicęrzuć!

Jęczałalinawyciąganazkluzyprzezkotwicę—miłyplusk

oznajmiającykoniecpodróży.

Hornblowerobserwowałprzezchwilęuważnienapinaniesięlinykotwicznej,apotemodetchnął.

Doprowadziłpryzbezpieczniedoportu.Komodor—kapitanSirEdwardPellewzfregaty

„Indefatigable"—widoczniejeszczeniepowrócił,więcobowiązekzameldowaniasięuadmirała,

Page 217: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

dowódcyportu,spadłna

Hornblowera.

—Spuścićgignawodę—

rozkazał,apotem,przypomniawszysobieoobowiązkach

humanitaryzmu,dodał:—Jeńcówmożeciewypuścićnapokład.

Ostatnieczterdzieściosiemgodzinspędzilistłoczenipodpokładem,ponieważkażdydowódcapryzubał

sięjakogniaodbiciazdobyczy.Lecztutaj,wzatoce,wotoczeniujednostekflotyśródziemnomorskiej,niebezpieczeństwominęło.Gigślizgałsiępowodzie,niesionywiosłamidwóchmarynarzy,ipodziesięciuminutachHornblowermeldowałswojeprzybycie

admirałowi.

—Mówipan,żerozwijaniezłąprędkość?—powiedziaładmirał

patrzącnapryz.

—Tak,sir.Ijestdośćzwrotna—

dodałHornblower.

—Kupięjądlapotrzeb

służbowych.Nigdyniemasiędosyćstatkówłącznościowych—

powiedziałzzadumąadmirał.

MimotejuwagiHornblower

poczułsięprzyjemniezaskoczony,kiedyotrzymałrozkazyurzędowezlicznymipieczęciamiiotwarłszyjeprzeczytał,że„niniejszymprosisięinakazujepanu"objąćdowództwonadkorwetą„LaRęve"ipodążyć„zjaknajwiększympośpiechem"doPlymouth,gdytylkopocztadoAngliizostanieprzekazanajegopieczy.Byłatomisjasamodzielna;dawałaokazjęujrzeniaznowuAnglii(minęłotrzylataodczasu,gdyHornblowerostatnirazpostawił

stopęnawybrzeżuangielskim),aponadtobyładowodemwysokiegouznaniadlajegoumiejętnościzawodowych.RównocześniejednakHornblowerotrzymałinnylist,któryprzeczytałzmniejszym

entuzjazmem.

„Ichekscelencjegenerał-majorSirHewiLadyDalrymplemają

przyjemnośćprosićp.o.porucznikaHoratioHornbloweranaobiadwdniudzisiejszymogodzinie

Page 218: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

trzeciejwgmachurządowym".

Mogłobyćrzecząprzyjemną

spożywaćobiadzgubernatoremGibraltaruijegomałżonką,aledlap.o.porucznika,którymiałtylkojednąskrzynkęzrzeczami,amusiałsięubraćodpowiedniodoswojejfunkcji,byłatoprzyjemnośćdośćproblematyczna.Mimototrudnosobiebyłowyobrazić,żebymłodyczłowiek,schodzączmolawstronębudynkubędącego

siedzibąprzedstawicielarządu,nieodczuwałpodniecenia,szczególnieżejegoprzyjaciel,panmidszypmenBracegirdle,którypochodziłzzamożnejrodzinyimiałpięknąpensję,pożyczyłmuparęswoichnajlepszychbiałychpończochzjedwabiuchińskiego—łydkiBracegirdle'abyłypełne,aHornblowerabardzochude,aletatrudnośćzostałapokonanawsposóbprawdziwieartystyczny.Dwiemałewkładkizpakuł,parękawałkówplastrazzapasówlekarza

okrętowegoiłydkiHornbloweraprzybrałykształty,którychniemusiałsięwstydzić.Mógłwysunąćlewąnogędoprzodudlawykonaniaukłonubezobawy,żepończochysięposkręcają,świadomtego,że—jaktookreśliłBracegirdle—jesttonoga,zktórejkażdydżentelmenbyłbydumny.

Namiejscueleganckiiwymownyadiutantzaopiekowałsię

Hornbloweremipoprowadziłgonaprzód.HornblowerzłożyłukłonSirHewowi,staremuzrzędzieoczerwonejtwarzy,iLady

Dalrymple,zrzędliwejstaruszceorównieczerwonymobliczu.

—PanieHornblower—

powiedziałaLadyDalrymple—

muszępanaprzedstawić.Waszałaskawość,tojestpanHornblower,nowykapitan„LeRęve".JejwysokośćksiężnaWharfedale.

Ażksiężna!Hornblowerwystawił

doprzoduswojąwywatowanąnogę,położyłdłońnasercuiskłoniłsiętakgłęboko,jaktylkomunatopozwoliłyspodnie—rósłjeszcze,gdyjekupowano,szykującgodozaokrętowaniana„Indefatigable".

Dumneniebieskieoczyiniegdyśpięknatwarzosobywśrednimwieku.

—Totenmłodzik,októrymześtamówili?—powiedziałaksiężna.—

Matyldo,mojadroga,chceszoddaćmniewrenceszczeniaka,coledwoodrosnąłodziemi?

NieoczekiwaniewulgarnysposóbwymowyzdumiałHornblowera.Był

przygotowanynawszystko,zwyjątkiemtego,żewspanialeodzianaksiężnabędziemówiłaakcentemprzedmieścia.Podniósł

Page 219: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

oczy,żebynaniąspojrzeć,zapomniawszysięprzedtem

wyprostować,istałtakz

wysuniętympodbródkiemirękąnasercu.

—Wyglądaszjakgonsiornapolu

—powiedziałaksiężna.—Ojejku,bozarazacznieszsyczeć.

Wysunęłapodbródekioparłszydłonienakolanachzaczęłasiękiwaćnaboki,doskonalenaśladującwojowniczegogąsiora,aprzytymtakbardzoprzypominając

Hornblowera,żewywołałotowybuchśmiechuzestronyinnychgości.Hornblowerstałoblanyrumieńcem.

—Nieśmiejtasięzchłopaczka

—powiedziałaksiężna,biorącgowobronęiklepiącporamieniu.—Onmłodziutkiiniemasięcowstydać.

Możesenawetzadzieraćnosa,żechociażtakismarkacz,atrafiłmusięokręt.

Szczęśliwiesięstało,że

zaproszenienaobiadwybawiłoHornblowerazzakłopotania,wjakiepopadłpotejuwadze.

Hornblowerznalazłsięoczywiściewlicznymgronieludzi

pośledniejszegostanu,posadzonychpoobustronachśrodkowejczęścistołu,zinnymimłodszymi

oficerami—SirHewsiedziałzksiężnąuszczytustołuzjednejstrony,aLadyDalrymplezkomodoremzdrugiej.Wdodatkukobietbyłomniejniżmężczyzn,czegomożnasiębyłozresztąspodziewać,ponieważGibraltar,przynajmniejzpunktuwidzeniatechnicznego,byłoblężonąfortecą.

TakwięcHornblowerniemiał

kobietyzżadnejstrony;pojegoprawejręcesiedziałmłodyadiutant,któryzaopiekowałsięnimnapoczątku.

—Panizdrowie,waszamiłość—

rzekłkomodorpatrzącprzezstółipodnoszącszklankę.

—Dziękujęci—powiedziałaksiężna.—Wsamczas,żebyuratowaćmnieżycie.Nawetsobiemyślałam,którenzwasruszysięnaratunek.

Podniosłaprzepełnionykielichdoust,agdygoodstawiła,byłpusty.

—Będziepanmiał

Page 220: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

pierwszorzędnątowarzyszkę—

powiedziaładiutantdoHornblowera.

—Jakżeto,onamabyćmojątowarzyszką—zapytałprzerażonyHornblower.

Adiutantpatrzyłnaniegozpolitowaniem.

—Awięcpananie

powiadomiono?—zapytał.—Jakzwykle,człowiek,któregodanasprawanajbardziejobchodzi,dowiadujesięoniejostatni.Jutro,kiedybędziepanodpływałzpocztą,przypadniepanuzaszczytzabraniajejłaskawościdoAnglii.

—NiechBógmamniewopiece

—westchnąłHornblower.

—Miejmynadzieję,żezechce—

rzekłpobożnieadiutant,wąchajączapachwina.—Marnatasłodkamalaga.StaryZająckupiłjejmnóstwowdziewięćdziesiątympiątymiodtegoczasukażdygubernatoruważazaswój

obowiązekjąpodawać.

—Alektotojest?—zapytał

Hornblower.

—Jejwysokośćksiężna

Wharfedale—powiedziaładiutant.

—Czyniesłyszałpan,jakjąprzedstawiałaLadyDalrymple?

—Ależonaniemówijakksiężna

—zaprotestowałHornblower.

—Nie.Staryksiążębyłjużzdziecinniały,kiedyjąpoślubił.Byławdowąpowłaścicielugospody,takmówiąjejprzyjaciele.Możepansobiewyobrazić,jeślipanchce,comówiąjejwrogowie.

—Alecoonatutajrobi?—

nastawałHornblower.

—JestwdrodzepowrotnejdoAnglii.Oilewiem,byławeFlorencji,kiedyweszlitamFrancuzi.

DotarładoLiwornoiprzekupiłastatekprzybrzeżny,żebyjątutajdowiózł.ProsiłaSirHewaoumożliwieniepowrotuiSirHewpoprosiładmirała—SirHewpoprosikażdegoowszystkodlaksiężny,

Page 221: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

nawettakiej,októrejjejprzyjacielemówią,żejestwdowąpowłaścicielugospody.

—Rozumiem—rzekł

Hornblower.

Uszczytustołurozległsięwybuchwesołościiksiężnatrzonkiemnożaszturchnęławplecyodzianegowszkarłatnymundurgubernatora,prawdopodobnieżebysięupewnić,żepojąłdowcip.

—Sądzę,żebędziepanuwesołowpodróżypowrotnej—zauważył

adiutant.

WtejchwilipostawionoprzedHornbloweremkawałdymiącejpolędwicywołowejiwszystkieinnezmartwieniauleciaływobec

koniecznościpokrojeniajejwsposóbelegancki.Ująłnóżiwidelecwdrżącedłonieipodniósł

wzroknatowarzystwozebraneprzystole.

—Czymogępodaćpani

wołowiny,waszamiłość?Madam?

Sir?Przypieczonejczymiękkiej,sir?

Odrobinęsosu?

Wdobrzeogrzanympokojupotspływałmuztwarzy,gdyzmagał

sięzpieczenia.Miałszczęście,żewiększośćgościwolałainnedaniainiemusiałwielekroić.Położyłsobiekilkaposzarpanychpłatównatalerzu,bywtennajprostszysposóbukryćmarnerezultatyswojejpracy.

—WołowinazTetuanu—

powąchaładiutant.—Twardaiżylasta.

Adiutantgubernatoramógłtakmówić—niewiedział,jak

wspaniałewydawałosiętojedzeniemłodemuoficerowimarynarkiwojennej,przybyłemuwprostzdryfującejpomorzu,przepełnionejzałogąfregaty.NawetmyślowystępowaniuwroligospodarzawobecksiężnejniemogłazepsućcałkowicieapetytuHornblowera.Apodanenakońcudesery:bezyimakaronik,kremyiowoce

wprawiływzachwytmłodegoczłowieka,którytydzieńtemuwniedzielęjadłnadeserzwykłybudyń.

—Tesłodyczepsująpodniebieniemężczyzny—narzekaładiutant—

alecotoobchodziłoHornblowera.

Page 222: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Piliterazoficjalnetoasty.

Hornblowerwzniósłtoastzakrólairodzinękrólewskąiuniósłszklankęwstronęksiężnej.

—Aterazwrogowinapohybel

—rzekłSirHew.—NiechjegogaleonyzeskarbamispróbująprzepłynąćAtlantyk.

—Uzupełniępańskitoast,SirHewie—odezwałsiękomodorzdrugiegokońcastołu.—NiechdiegowiezdecydująsięwysadzićnoszKadyksu.

Wokółstołupodniósłsięrykpodobnydorykudzikichzwierząt.

WiększośćobecnychtuoficerówmarynarkipochodziłazeskadryśródziemnomorskiejJervisa,któradryfowałapoAtlantykuprzezostatniekilkamiesięcywnadzieiprzechwyceniaHiszpanów,gdybyprzyszłoimdogłowywypłynąćzportu.JervismusiałwysyłaćswojeokrętydoGibraltarupodwanarazdlauzupełnieniazapasów,aoficerowiecipochodziliwłaśniezdwóchokrętówliniowychobecnychwtejchwiliwGibraltarze.

—JohnnyJervispowiedziałbynato:amen—rzekłSirHew.—Awięc,panowie,napohybeldiegom.

IniechspróbująwyjśćzKadyksu.

Potemdamywyszły,skupiłysięwokółLadyDalrymple,igdytylkoprzyzwoitośćpozwoliła,Hornblowerprzeprosiłiwymknąłsię,niechcącwypićzadużowinawnocprzedodjazdemwsamodzielnąpodróż.

Denerwującaperspektywa

przybyciaksiężnejnapokładprawdopodobnieuchroniła

Hornbloweraodzbytniego

przejmowaniasięswojąpierwsząwyprawąwcharakterzedowódcyokrętu.Wstałprzedświtem—

zanimjeszczejutrzenka

śródziemnomorskapojawiłasięnaniebie—żebysprawdzić,czyjegocennyokrętjestprzygotowanydowyjściawdrogęistawieniaczoławrogimjednostkom,odktórychroiłosięnamorzu.Miałczterymałeczterofuntówkidlaobronyprzednieprzyjacielem,czylityleconic.

Jegookrętbyłnajsłabsząjednostkążeglującąpomorzu,gdyżnawetnajmniejszybryghandlowybył

lepiejuzbrojony.Jakwszystkiesłabestworzenia,będziemusiałszukaćbezpieczeństwawucieczce—

Hornbloweroglądałwpółświetlemaszty,którebędąnieśćżagle,aodnichtylemogłozależeć.Przejrzał

rozkładwachtzdwomaoficeramiwachtowymi,midszypmenem

Page 223: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

HunteremizastępcąsternikaWinyattem,abysięupewnić,żekażdyczłonekjego

jedenastoosobowejzałogiwie,jakiemaobowiązki.Wkońcupozostałomutylkowłożyćswójnajelegantszymundurokrętowy,zjeśćśniadanieiczekaćnaksiężnę.

Naszczęścieprzybyławcześnie;ichekscelencjemusiaływstaćobardzoniedogodnejgodzinie,żebyjąodprowadzić.PanHunterzledwieskrywanympodnieceniemzameldowałozbliżaniusięszalupygubernatora.

—Dziękuję,panieHunter—

rzekłchłodnoHornblower—tegowymagaładyscyplina,nawetjeślikilkatygodnitemubawilisięrazemwwyściginawantach

„Indefatigable".

Szalupapodeszładoburtyidwajpięknieodzianimarynarze

przygotowalitrap.„LaRęve"miałatakniskąwolnąburtę,żeprzejścienaniąnieprzedstawiałożadnejtrudnościnawetdladam.Gubernatorwszedłnapokładprzydźwiękudwóchtylkogwizdków

bosmańskich,jakiemiała„LaRęve".

ALadyDalrymplewkroczyłazanim.Potemszłaksiężnaijejtowarzyszka;taostatniabyłamłodszaitakpiękna,jakkiedyśmusiałabyćksiężna.Zanimipodążałoparuadiutantówimałypokład„LaRęve"zapełniłsiętak,żeniebyłomiejscanabagażksiężnej.

—Pokażemypanijejlokum,

waszamiłość—rzekłgubernator.

LadyDalrympleskrzekliwym

głosemwyraziłaswojeubolewanienawidokmaleńkiejkajuty,prawiecałkowiciewypełnionejprzezdwiekoje,gdziekażdymusiałuderzyćgłowąoniskiebelkipokładu.

—Jakośtamprzeżyjemy—

powiedziałaksiężnazestoicyzmem.

—Czegoniemoglibyrzecludzieprowadzeninaspacerekdo

Tyburn[13].

WostatniejminuciejedenzadiutantówwyjąłpakietpocztyiprosiłHornbloweraopokwitowanieodbioru;wypowiedzianoostatniesłowapożegnaniaiSirHewiLadyDalrymplezeszliprzedburtęprzydźwiękugwizdków.

—Załogadokabestanu!—

Page 224: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

krzyknąłHornblowerwmomencie,gdywioślarzewszalupieujęlizawiosła.

Kilkachwilspiesznejpracywystarczyłonawybraniekotwicy

„LaRęve".

—Kotwicapion,sir—

zameldowałWinyatt.

—Kliwrystaw!—wołał

Hornblower.—Żaglestaw!

Popostawieniużaglisterzanurzył

sięwwodziei„LaRęve"ruszyłafordewindem.Wszyscybylitakzajęcimocowaniemkotwicyistawianiemżagli,żeHornblowermusiałsamsalutowaćbanderą,gdy

„LaRęve"wyszłazafalochronnałagodnymwietrzepółnocno-wschodnimizanurzyładzióbwpierwszychdługichfalachAtlantykuwpadającychtuprzezCieśninęGibraltarską.

Obokześwietlikadoleciałtrzask,jakbycośspadłowkabinieprzytympierwszymprzechyle,aleHornblowerniemiałczasu

zajmowaćsięzakwaterowanąwkabinieniewiastą.Stałzlunetąprzyoczach,kierującjąwpierwnaAlgeciras,apotemnaTarifę—

jakiśokrętwojennylubkorsarzzlicznązałogąmógłbyzłatwościąwyskoczyćizaatakowaćbezbronnyłup,jakimbyła„LaRęve".Niemógł

sobiepozwolićnaodpoczyneknawetpozmianiewachty

przedpołudniowej.Okrążyli

przylądekMarroquiiHornblowerustaliłkursnaPrzylądekŚw.

Wincentego,apotemgóry

południowejHiszpaniizaczęłyzapadaćzahoryzont.PrzylądekTrafalgarledwiemajaczyłpoprawejstroniedziobu,kiedyHornblowerzamknąłwreszcielunetęizaczął

myślećoobiedzie;byłorzecząprzyjemnąbyćkapitanemwłasnegookrętuimóczamówićobiadwtedy,kiedysięchciało.Poczułbólwstopach;byłnanogachzbytdługo

—jedenaściegodzinbezprzerwy.

Jeśliprzyszłośćprzyniesiemuwielesamodzielnychmisji,stracizdrowieprzeztakiezachowanie.

Zszedłpodpokład,wyciągnąłsięwygodnienaskrzyniiposłał

Page 225: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

kucharza,żebyzapukałdodrzwikabinyksiężnej,przekazałjegopozdrowieniaizapytał,czywszystkojestwporządku;usłyszał

ostrygłosksiężnejmówiącej,żeniepotrzebujeniczego,nawetobiadu.

Hornblowerwzruszyłramionamifilozoficznieizjadłswójposiłekzapetytemmłodegoczłowieka.

Wyszedłznowunapokład,gdyjużzapadłanoc;Winyattmiałwachtę.

—Robisięmgła,sir—

powiedział.

Takbyłowistocie.Słońcenahoryzonciebyłoprzesłoniętemgłą.

Wiedział,żetojestcena,jakąpłacizasprzyjającywiatr;wmiesiącachzimowychnatychszerokościachgeograficznychzawszemożnasiębyłospodziewaćmgły,tamgdziechłodnywiatrodlądudocierałdoAtlantyku.

—Ranobędziejeszczegęstsza—

zauważyłponuroizmieniłrozkazywydanewnocy,ustalająckursnazachód,zamiastnapółnocnyzachód,jakpoczątkowozamierzał.Chciał

miećpewność,żewwypadkumgłybędziewdostatecznejodległościodPrzylądkaŚw.Wincentego.

Byłtojedenztychdrobiazgów,któremogąwpłynąćnacałe

późniejszeżycieczłowieka—

Hornblowermiałpóźniejdosyćczasu,żebysięzastanawiać,cobysięstało,gdybyniezarządziłtejzmianykursu.Wnocyczęstowychodziłnapokładiwlepiał

wzrokwcoraztogęstsząmgłę,leczwmomenciedecydującymbyłwkajucie,dokądposzedłprzedrzemaćsięchwilę.Obudziłgomarynarz,potrząsającgwałtowniezaramię.

—Proszę,sir.Proszę,sir.PanHunterprzysłałmnie.Proszę,sir,niechpanprzyjdzienapokład,ontakmówił,sir.

—Idę—powiedziałHornblower,budzącsięnatychmiasti

wyskakujączkoi.

Nadchodzącyświtrozświetlił

niecootaczającąichmgłę.„LaRęve"przebijałasięprzeznieprzyjaznemorzeprzywietrzeledwiezapewniającymsterownąszybkość.Hunterstałopartyosterzwyrazemniepokojunatwarzy.

—Niechpanposłucha—

Page 226: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

powiedział,gdypojawiłsięHornblower.

Słowatewyrzekłszeptemiwpodnieceniuzapomniałdodaćsłowo

„sir",którenależałosiędowódcy—

wtymzdenerwowaniuHornblowerteżniezauważyłtegoprzeoczenia.

Hornblowerzacząłnasłuchiwać.

Usłyszałnormalneodgłosyokrętowe

—grzechotblokówtowarzyszącychprzechyłom„LaRęve"iszumwodypoddziobem.Potemdobiegłygoinneodgłosy,zinnegookrętu.Tobyłgrzechotinnychbloków,innydzióbprułmorze.

—Przynaszejburciejestokręt—

rzekłHornblower.

—Tak,sir—powiedziałHunter.

—Akiedyposłałempopana,usłyszałemrozkaz.Tobyłopohiszpańsku—wkażdymraziewjakimśobcymjęzyku.

Naokręciezapanowałniepokój.

—Wywołaćcałązałogę.

Spokojnie—rozkazałHornblower.

Alegdywydałtenrozkaz,zaczął

wątpić,czytocośda.Mógłposłaćludzinastanowiska,mógłobsadzićikazaćzaładowaćswoje

czterofuntówki,alejeślitenokrętwemglejestsilniejuzbrojony,niżbywaokręthandlowy,tostojąwobliczuśmiertelnegoniebezpieczeństwa.

Potemspróbowałsiępocieszyć—

możetojakiśopasły,pełenskarbówgaleonhiszpańskiijeśliweźmiegoodważnieprzezabordaż,możeotrzymaćpryzistaćsiębogatymnacałeżycie.

—Szczęśliwegodzionka

wiosennegożyczępanu[14]—

odezwałsięczyjśglosobokiHornbloweromalniewyskoczyłzeskóryzezdziwienia.Zapomniał

właściwieoobecnościksiężnejnapokładzie.

Page 227: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Cicho!—powiedział

gniewnymszeptem,aona

natychmiastprzerwała,zdziwiona.

Byłaowiniętawpłaszczimiałapostawionykołnierzdlaochronyprzedwilgocią;nicwięcejniemógł

dojrzećwciemnościimgle.

—Możnasięocośzapytać…—

zaczęła.

—Milczeć!—powtórzyłszeptemHornblower.

Przezmgłęusłyszeliochrypłygłos,innegłosypowtórzyłyrozkaz,rozległsiędźwiękgwizdków,dużohałasuizamieszania.

—Tohiszpan,prawda?—spytał

szeptemHunter.

—Napewnohiszpan.Wzywająwachtę.Słuchajcie!

Dwapodwójneuderzeniadzwonuokrętowegodobiegłyprzezwodę.

Czterydzwonynawachtęporanną.

Inatychmiastnibyechozewszystkichstronrozległsiędźwiękinnychdzwonów.

—Jesteśmywśrodkufloty,oBoże!—szepnąłHunter.

—Dużestatkiteżtusą,sir—

dodałWinyatt,którypodszedłdonichprzyzwoływaniucałejzałogi.

—Słyszęsześćróżnychgwizdków,którymizwołująwachtę.

—Awięcdiegowiewysadzilinos—rzekłHunter.

Ikurs,któryustaliłem,

wprowadziłnaswsamśrodekmiędzynich—pomyślałgorzkoHornblower.Tobyłokropnyzbiegokoliczności,wprostidiotyczny.Aleniepozwoliłsobietrwonićnatoenergii.Stłumi)drżeniewargnawspomnienietoastuSirHewa,któryżyczył,abyHiszpaniewyszlizKadyksu.

—Stawiająwięcejżagli—

powiedział.—Nocądiegowieskracajążagle,jakteopasłestatkizKompaniiIndyjskiej.Stawiają

Page 228: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

marsiedopierooświcie.

Wokołonichwemgle

rozbrzmiewałoskrzypieniekrążkówwblokach,krokiludziprzyfałach,odgłoslinrzucanychnapokładyisłowawielurozmawiającychzesobąludzi.

—Robiąprzytymdużoszumu,niechichdiabli—zauważyłHunter.

Widaćbyłotłumionenapięcie,gdystałtakusiłującprzebićwzrokiemmgłę.

—ProśmyBoga,żebybylinainnymkursieniżmy—powiedział

Winyattrzeczowo.—Wówczasszybkoichminiemy.

—Niewyglądanato—rzekł

Hornblower.

„LaRęve"szłaprawieprostosłabymfordewindem;gdyby

Hiszpaniepłynęliwprzeciwnymkierunkulubznaleźlisięnatrawersie,odgłosyznajbliższegostatkujużbyprzycichłylubbardzosięnasiliłydotegoczasu,alenicnatoniewskazywało.Istniałodużowiększeprawdopodobieństwo,że

„LaRęve"wysunęłasięprzedflotyllęhiszpańskąidącąpoddolnymiżaglamiiterazznalazłasięwsamymjejśrodku.Niewiadomobyło,codalejrobićwtakiejsytuacji,czystanąćwdryfipozwolićHiszpanomsię

wyprzedzić,czyteżpostawićwięcejżagliipróbowaćichwyminąć.Leczwmiaręupływuminutstawałosięrzeczącorazjaśniejszą,żeflotyllaikorwetaidąwłaściwietymsamymkursem,gdyżwprzeciwnymraziemusielibyjużzbliżyćsiędoktóregośokrętu.Bylinatymkursie

najbezpieczniejsi,dopóki

utrzymywałasięmgła.Alemgłazniknieznadejściemdnia.

—Czyniemoglibyśmyzmienićkursu,sir?—zapytałWinyatt.

—Czekajcie—rzekł

Hornblower.

Wsłabym,ledwierozjaśniającymsięświetleporankazauważyłstrzępygęściejszejmgłyprzepływającejmimo—oczywistyznak,żenienależałooczekiwaćutrzymywaniasięjejprzezczasdłuższy.Wtejchwiliwpłynęlinaniezamglonyskrawekwody.

—Tamonjest,naBoga!—

Page 229: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

zawołałHunter.

Obajoficerowieiwszyscy

marynarzewpadlinaglewpanikę.

—Staćspokojnie,udiabła!—

krzyknąłostroHornblower,

wyładowującnapięciewtychgwałtownychsłowach.W

odległościmniejniżkabla

trójpokladowyokrętliniowyszedł

równoległymkursempoichprawejburcie.Przednimiipolewejstroniewidaćbyłomglistejeszczezarysyinnychokrętówwojennych.Nicichnieuratuje,jeśliściągnąnasiebieuwagę;wszystkocomoglizrobić,topłynąćdalej,jakgdybymielitakiesamoprawocookrętylinioweznajdowaćsiętutaj.Jeślimająszczęście,tooficerwachtowyniebędziewiedział,żewichflocieniemażadnejkorwetywrodzaju„LaRęve"lubpomyśli,żemogąmiećtakąjednostkę.Ostatecznie„LaRęve"miałakonstrukcjęfrancuskąifrancuskitakielunek.Burtawburtękorwetaiokrętwojennypłynęłyprzezsfalowanemorze.Znajdowalisięwzasięgupięćdziesięciuarmatdużegokalibruijedendobrzewycelowanystrzałmógłichzatopić.

Hunterkląłpaskudnieprzyciszonymgłosem,aledyscyplinarobiłaswoje;lunetazpokładuhiszpananiewykryłabyżadnegopodejrzanegozamieszanianapokładziekorwety.

Minąłichjeszczejedenstrzępmgłyiweszliwgrubąjejławicę.

—DziękiBogu!—wykrzyknął

Hunter,nieświadomkontrastumiędzytympobożnym

westchnieniemamiotanymiprzedchwiląbluźnierstwami.

—Załogadozwrotuprzezrufę—

powiedziałHornblower.—

Przechodzimynalewyhals.

Niebyłopotrzebyprzestrzegaćmarynarzy,żebyuczynilitojaknajciszej.Wszyscyjakjedenzdawalisobiesprawęzniebezpieczeństwa.

„LaRęve"zawróciłabezgłośnie;równiecichowybranoizluzowanoszotyikorweta,trzymającsięmożliwienajbliżejwiatru,zmieniłahals,wystawiającsięnafalelewączęściądziobową.

—Przecinamyterazichkurs—

Page 230: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

powiedziałHornblower.

—ProśmyBoga,żebyśmybylizaichrufą,anieprzeddziobem—

powiedziałWinyatt.

Księżnawciążbyłanapokładzie;wpłaszczuikapturzestałacofnąwszysiędalekonarufę.

—Czywaszamiłośćnieuważa,żelepiejzejśćnadół?—zapytał

Hornblower,usiłującprzemawiaćdoniejwsposóboficjalny.

—Onie,PROSZĘ—powiedziała.

—Niemogłabymtegoznieść.

Hornblowerwzruszyłramionamiizapomniałojejobecności,gdyżnagleprzypomniałsobieoczymśważnym.Pobiegłszybkonadółiwróciłzdwiemawielkimi

zapieczętowanymikopertamizpocztą.Wziąłkołekdomocowanialinizacząłprzywiązywaćdoniegokoperty.

—Proszę—rzekłaksiężna—

proszę,panieHornblower,niechmipanpowie,copanrobi?

—Chcęmiećpewność,żezatoną,gdyjewyrzucęzaburtęwchwilipoddaniasię—wyjaśniłponuroHornblower.

—Toznaczyżeprzepadnąnazawsze?

—Lepiejto,niżżebyHiszpaniemielijeprzeczytać—powiedział

Hornblowerzcałącierpliwością,najakąpotrafiłsięzdobyć.

—Mogłabymzaopiekowaćsię

nimidlapana—powiedziałaksiężna—naprawdę.

Hornblowerpopatrzyłnaniąuważnie.

—Nie—powiedział—mogą

przeszukaćpanibagaż.

Prawdopodobnietouczynią.

—Bagaż!Jakbymmiałazamiarpakowaćjedobagażu!Schowamjeprzysobie—mnienapewnoniebędąrewidować.Nigdyichnieznajdą,jeślijewłożęzabieliznę.

Page 231: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Wsłowachtychbyłbrutalnyrealizm,któryzaskoczył

Hornblowera,alesprawił

jednocześnie,iżmusiałprzyznaćprzedsobą,żebyłocośw

propozycjiksiężnej.

—Jeślinaspochwycą—ciągnęłaksiężna—amodlęsię,żebysiętoniestało,leczjeśliimsiętouda—

mnienapewnoniezatrzymająjakojeńca.Panwieotym.OdeśląmniedoLizbonyiczymprędzejwsadząnaktóryśokrętkrólewski.Wtedypocztabędziemogłabyć

dostarczona.Późno,leczlepiejniżwcale.

Toprawda—pomyślał

Hornblower.

—Będęstrzectychlistówjakwłasnegożycia—zapewniałaksiężna.—Przysięgam,żenigdysięzniminierozstanę.Nikomuniepowiem,żejemam,dopierogdyjedoręczęoficerowikrólewskiemu.

PatrzyławoczyHornblowerauczciwymspojrzeniem.

—Mgłaprzerzedzasię,sir—

powiedziałWinyatt.

—Szybko!—rzekłaksiężna.

Niebyłoczasunadalsządyskusję.

Hornblowerwyciągnąłkopertyspodsznurkaiwręczyłjeksiężnej,akołekwłożyłnamiejscew

kołkownicy.

—Taprzeklętamodafrancuska

—mówiłaksiężna.—Będęjednakmusiałaschowaćtekopertypodhalkę.Bonapiersiachniemagdzie.

Niewątpliwiegórnaczęśćjejstrojunienadawałasiędotego;wbrewprawomanatomiisukniamiałatalięprawiepodpachami.

—Proszęmidaćkawałekliny,szybko!—rzekłaksiężna.

Winyattodciąłnożemkawałeklinyipodałjej.Sięgaławłaśniepodhalkę,Hornblowerzprzerażeniemdojrzałskrawekbiałegoudanadpończochamiiodwróciłczymprędzejwzrok.Mgławyraźniestawałasięrzadsza.

Page 232: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Możejużpanpatrzeć—

oświadczyłaksiężna,alehalkaopadładopierowmomencie,kiedyHornblowerznowuspojrzałwjejstronę.—Wsadziłamjepod

bieliznę,przysamymciele.Modadyrektoriańskanieprzewidujenoszeniagorsetów.Obwiązałamsięwięclinąwtaliipodkoszuląizawiesiłamjednąkopertędoprzodu,adrugąnaplecach.Czypanpodejrzewałbycokolwiek?

Obróciłasię,żebyHornblowermógłzobaczyć.

—Nie,nicniewidać—odparł.

—Muszępodziękowaćwaszej

miłości.

—Trochęmnietopogrubia—

zauważyłaksiężna—alenicmnienieobchodzi,coHiszpanieotympomyślą,bylebyniedomyślilisięprawdy.

Teraz,gdyjużnicniezostałodozrobienia,Hornblowerpoczuł

zakłopotanie.Rozmowazkobietąnatematkoszuligorsetówczyteżichbrakubyładlaniegoczymśnowym.

Zamglonesłońce,jeszczeniskonadhoryzontem,przebijałosięprzezmgłęiświeciłomuwoczy.Marselrzuca)słabycieńnapokład.Zkażdąsekundąsłońcerozjaśniałosię.

—Nadchodzi—powiedział

Hunter.

Przednimiwidnokrągposzerzał

sięwszybkimtempiezkilkujardówdostu,zestudopółmili.

Morzebyłousianeokrętami.Widaćbyłowyraźnieconajmniejsześć—

czteryliniowceidwiedużefregatyzczerwono-złotąflagąhiszpańskąnamasztachiwielkimi

drewnianymikrzyżaminatopach,cojeszczewyraźniejmówiłootym,żetosąstatkihiszpańskie.

—Jeszczerazzwrotprzezrufę,panieHunter—powiedział

Hornblower.—Zpowrotemwemgłę.

Tobyłajedynaszansaratunku.

Page 233: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Zbliżającsiękunimokrętybędąsygnalizowaćpytaniainiebyłomowy,żebytegouniknąć.„LaRęve"obróciłasięwmiejscu,aleławicamgły,zktórejsięwynurzyła,jużścieniała,wessanaprzezspragnionesłońce.Mielijeszczeprzedsobąjejpasmo,aleionorzedłoirozpływałosię.Głuchyodgłoswystrzałuarmatniegodoleciałichuszuitużprzyćwiartcerufowejpociskwyrzuciłfontannęwody,zanimpogrążyłsięwfali.

Hornblowerobejrzałsięnarufęwsamczas,żebyzobaczyćobłoczekdymuzdziobuścigającejichfregaty.

—Dwarumbywprawo—

powiedziałdosternika,usiłującprzytymustalićkursfregaty,kierunekwiatru,namiarinnychstatkówipołożenieostatniego,gęściejszegopasmamgły.

—Jestdwarumbywprawo—

powtórzyłsternik.

—Wybraćszotyfokaigrota!—

zawołałHunter.

Następnystrzał,tymrazemdalekozarufą,leczdobrzewycelowany;Hornblowerprzypomniałsobienagleoksiężnej.

—Waszamiłość,proszęzarazzejśćpodpokład—rzekłszorstko.

—Onie,nie!—zawołała

księżnagwałtownie.—Niechpanmipozwolizostaćtutaj.Niezejdęnadół,gdziemojapokojówkależynękanachorobąmorskąijęczy,żechceumrzeć.Niewytrzymamwtymzatęchłympudlekabiny.

Wkabinieniebędziebezpieczna

—pomyślałHornblower.—Belki

„LaRęve"byłyzbytkruche,abymogływogólewytrzymać

uderzeniepocisku.Niewiastybyłybybezpiecznewładowni,poniżejliniiwodnej,aletammusiałybyleżećnabaryłkachzwołowiną.

—Widaćstatek!—rozległsięgłoszsalingu.

Mgłasięrozeszła,ukazujączarysyliniowcaodległegood„LaRęve"

mniejniżomilęorazidącegoprawietymsamymkursem.Bum-bum—rozległsięgłuchyodgłos.zfregatyzarufą.Wtejchwilistrzałyarmatniemusiałyjużoznajmićcałejflotyllihiszpańskiej,żedziejesięcośniezwykłego.Idącyprzednimiokrętwojennyzorientujesię,żetopościgzatąmałąkorwetą.Pociskprzeleciał

Page 234: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

obok,rozdzierającpowietrzezprzeraźliwymhukiem.Okrętwprzodzieczekałnanich;Hornblowerzobaczył,żejegomarsieobracająsiępowoli.

—Marynarzedoszotów!—

zawołał.—PanieHunter,wykonaćzwrot.

„LaRęve"zawróciłaznowu,kierującsięwstronęzwężającejsięlukipolewejburcie.Fregatapłynęłazarufą,byodciąćimdrogę.

Następnesmugidymuzjejdziobu.

Zprzerażającymwyciemprzeleciał

pociskokilkastópodHornblowera,któryzachwiałsięnanogachodpodmuchu.Wgrotżaglupojawiłasiędziura.

—Waszamiłość—powiedział

Hornblower—toniesąstrzałyostrzegawcze…

Ostrzeliwałichliniowiec,któryzdążyłwytoczyćkilkaarmatnapokładziegórnymiobsadzićjezałogą.Zdawałosię,żenadszedł

koniecświata.Jednazkuluderzyławkadłub„LaRęve"ipoczuli,żepokładzakołysałsiępodstopami,jakbystateczekrozpadałsięnakawałki,awtejsamejchwiliinnypocisktrafiłwmaszt.Pękłysztagiiwantyideszczodłamkówposypał

sięwokoło.Maszt,żagle,bom,gafelicałaresztazwaliłasięzgórywmorze,zaburtęnawietrzną.Szczątkitakielunkuwlokłysięzanimiiobracałybezradnywrak,

wytracającyresztkiszybkości.

Grupanarufiestałaprzezchwilęoszołomiona.

—Czyktośranny?—zapytał

Hornblower,wracającdosiebie.

—Tylkodraśnięcie,sir—

powiedziałczyjśgłos.Zakrawałonacud,żeniktniezostałzabity.

—Pomocnikcieśli,opuścićsondędoładowni—rozkazał,apotem,opamiętawszysię,zmieniłrozkaz.

—Nie,dodiabłaztym.Cofamrozkaz.Niechdiegowiepróbująratowaćstatek,jeślipotrafią.

Liniowiec,któregosalwa

wyrządziłateszkody,brałjużwiatrwmarsieioddalałsię,natomiastścigającafregatadopadłaich

Page 235: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

szybko.Zlukurufowegowyłoniłasięzapłakanapostać.Byłatopokojówkaksiężnej,tak

przestraszona,żezapomniałaochorobiemorskiej.Księżna

otoczywszydziewczynę

opiekuńczymramieniempróbowałająpocieszać.

—Waszamiłośćzechcemoże

raczejzająćsięswoimibagażami—

odezwałsięHornblower.—Jużwkrótceopuścinaspanizdiegami,udającsięnainnąkwaterę.Mamnadzieję,żewygodniejszą.

Starałsięmówićrzeczowym

tonem,jakbyniezaszłonicnadzwyczajnego,jakbyniemiałzachwilęstaćsięjeńcemHiszpanów,leczksiężnazauważyładrżeniespokojnychzwyklewargi

zaciśniętepięści.

—Nieumiempowiedzieć,jakbardzomnietomartwi—rzekłamiękkim,pełnymwspółczuciagłosem.

—Tymtrudniejmitoznieść—

odparłHornblower,zmuszającsiędouśmiechu.

Fregatahiszpańskazachodziłaimwłaśniedrogęwodległościkablaponawietrznej.

—Proszępana—wtrąciłHunter.

—Co?

—Możemywalczyć,sir.Niechpantylkorozkaże.Obrzucimyłodziekartaczami,jakbędąpodchodzićdoabordażu.Możechoćrazudasięnamichodegnać.

ZnękanyHornblowerjużmiał

rzucić:„Niegadajciegłupstw",alesięopanował.Wskazałtylkonafregatę.Odległamniejniżostrzał

wycelowaławnichwyzywającodwadzieściaarmat.Opuszczanawłaśniełódźzabierzeconajmniejdwarazytylemarynarzy,ilebyłona

„LaRęve",niewiększejodjachtu.

Mieliszansęniejednądodziesięciuczynawetdostu,leczjednądotysiąca.

—Rozumiem,sir—zgodziłsięHunter.

Page 236: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Łódźzfregatyhiszpańskiejjużbyłanawodzie,gotowado

odpłynięcia.

—PanieHornblower,chcę

zamienićzpanemsłówkonaosobności—rzekłanagleksiężna.

NatesłowaHunteriWinyattoddalilisię.

—Słucham,waszamiłość?—

zwróciłsiędoniejHornblower.

Księżnapatrzyłamuprostowoczy,wciążobejmującramieniempięknąpokojówkę.

—Jestemtakąsamąksiężnąjakpanksięciem—powiedziała.

—WielkiBoże!—westchnął

Hornblower.—Więckim…kimpanijest?

—KittyCobham.

Nazwiskotonicniemówiło

Hornblowerowi.

—Widzę,panieHornblower,żejestpanzamłody,żebypamiętaćtonazwisko.Ostatnirazwystępowałamnadeskachpięćlattemu.

Otóżto.KittyCobham,aktorka.

—Terazmogęjużtopowiedzieć

—ciągnęłaksiężna—tańczącnafalachłódźhiszpańskaszławichstronę.—WejścieFrancuzówdoFlorencjidopełniłoczarymoichnieszczęść.Zostałambezgrosza,gdysięwymknęłamzichrąk.Ktoruszyłbypalcemdlabyłejartystki—

wdodatkuzdradzoneji

opuszczonej?Comogłamzrobić?

Aleksiężna—tocoinnego.StaryDalrymplesamjużniewiedział,jaksięprzysłużyćksiężnejWharfedale.

—Czemuwybrałapanitentytuł?

—zapytałmimowoliHornblower.

Page 237: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Znałamją—odparłaksiężnazewzruszeniemramion.—Toznaczycechyjejcharakteru.Dlategowybrałamwłaśnieją—zawszelepiejmiwychodziłyrole

charakterystyczneniżzwykłekomediowe.Iniebywałamwnichtaknudnajakwdużejroli.

—Alemojapoczta!—

wykrzyknąłprzerażonyHornblower.

—Proszęjązwrócić,szybko.

—Jeślipansobietegożyczy—

odparłaksiężna.—Alepo

przybyciuHiszpanówmogędalejgraćrolęksiężnej.Uwolniąmnieprzynajbliższejokazji.Będętychkopertstrzecbardziejniżwłasnegożycia—przysięgam,przysięgam!

Jeślimijepanzawierzy,zostanądoręczoneprzedupływemmiesiąca.

Hornblowerwidziałjejbłagalnywzrok.Mogłabyćprzebiegłymszpiegiem,usiłującymuchronićpocztęodwyrzuceniazaburtę,zanimHiszpaniejądostaną.Ależadenszpiegniemógłprzewidzieć,że„LaRęve"wpakujesięwśrodekflotyllihiszpańskiej.

—Wiem,zaglądałamdobutelki

—przyznałaksiężna.—Piłam.Tak,toprawda.AlewGibraltarzebyłamtrzeźwa,nieprawdaż?Iniewezmękropli,anijednejkropli,pókinieznajdęsięwAnglii.Przysięgam.

Proszę,sir…proszę.Niechmipanpozwoliuczynićcośdlakraju.

Byłatotrudnadecyzjadla

człowiekadziewiętnastoletniego,którynigdydotądniezamieniłsłowazaktorką.Ochrypłygłosoznajmił

żełódźhiszpańskaprzybiładoichburty.

—Awięcniechjąpanizatrzyma

—postanowił—idoręczy,kiedytobędziemożliwe.

Nieodrywałoczuodjejtwarzy.

Szukałwniejśladutriumfu.Gdybygodostrzegł,natychmiastwydarłbyjejpocztę.Alezobaczyłtylkonaturalnywyrazradościidopierowtedy—niewcześniej—uznał,żemożejejzaufać.

—Och,dziękujępanu,sir—

powiedziałaksiężna.

Page 238: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Łódźzahaczyłabosakiemi

porucznikhiszpańskizaczął

gramolićsięprzezburtę.Właziłnapokładnaczworakach,agdysiępodniósł,Hornblowerruszyłwjegostronę,abygoprzyjąć.Pokonanyizwycięzcawymieniliukłony.

HornblowernierozumiałsłówHiszpana,alenajprawdopodobniejwypowiadałonjakieśoficjalnefrazesy.Spostrzegłszydwieniewiasty,Hiszpanosłupiał.

Hornblowerspiesznieprzedstawił

ichsobiewjęzyku,którywydawał

musięhiszpańskim.

—SeńoreltenenteEspanol—

rzekł.—SeńoralaDuąuesadeWharfedale.

Tytułwyraźniewywarłwrażenie;porucznikskłoniłsięgłęboko,aksiężnaprzyjęłaukłonzwyniosłąminą.Hornblowermógłbyćpewien,żepocztajestbezpieczna.Byłatojakaśulgawtejnieszczęsnejsytuacji,gdyjakojeniechiszpańskistałnapokładzienasiąkłegowodąstateczku.Usłyszałodgłoshuku,dalekopozawietrznej.Żadengrzmotniemógłtrwaćtakdługo.Tocousłyszał,musiałobyćhukiemsalwburtowychzwalczącychokrętów

—czynawetflotylli.GdzieśwokolicyPrzylądkaŚw.WincentegoeskadrabrytyjskamusiaławreszciedopaśćHiszpanów.Corazgroźniejrozbrzmiewałłoskotartylerii.

Hiszpanie,którzywdrapalisięnapokład„LaRęve",zaczęliprzejawiaćzdenerwowanie,atymczasemHornblowerstałzodkrytągłowąiczekał,ażwezmągodoniewoli.

Niewola—tostrasznarzecz.Gdyminęłootępienie,Hornbloweruświadomiłsobie,jakstraszna.

Nawetwieścioporządnymlaniu,jakiedostałaflotyllahiszpańskapodŚw.Wincentym,niezłagodziłyniedoliiudrękiwegetacjiwięziennej.Niechodziłotutylkoowarunkifizyczne—otedziesięćstópkwadratowychmiejscanaczłowiekanaopuszczonymstatkuwFerrol,wrazzinnymipodoficeramiwziętymidoniewoli,gdyżniebyłyonegorszeodtych,wjakichmłodszyoficermusiałczęstoprzebywaćnamorzu—

najstraszniejsząrzecząbyłautratawolności,samfaktbyciajeńcem.

Upłynęłyczterymiesiące,zanimpierwszylistdotarłdoHornblowera;rządhiszpański,niezaradnypodkażdymwzględem,miałnajgorszysystempocztowywEuropie.Leczototrzymałtenlist,adresowanyiprzeadresowany,bezpiecznywjegorękach,wyrwanypodoficerowihiszpańskiemu,sylabizującemuobcenazwisko.PismoniebyłoznaneHornblowerowi,agdyzłamał

pieczęć,otworzyłlistiprzeczytał

Page 239: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

nagłówek,zdawałomusięprzezchwilę,żetolistdokogośinnego.

„Drogichłopcze"—zaczynałsięlist.Któżulicha,możegotaknazywać?Czytałdalejjakweśnie.

Drogichłopcze!

Spodziewamsię,żebędzieszuszczęśliwiony,gdydowieszsię,żeto,comidałeś,dotarłodomiejscaprzeznaczenia.Gdytooddałam,powiedzianomi,żejesteśwniewoliimojesercepłaczenadTobą.

Oznajmilimiteż,żesązadowolenizTwoichczynów.AjedenztychadmirałówjestudziałowcemDruryLane.Któżbymógłsiętegospodziewać?Uśmiechnąłsiędomnie,ajadoniego.Wtedyjeszczeniewiedziałam,żemaudziały,iuśmiechałamsięzsamejdobrociserca.To,comunaopowiadałamoniebezpieczeństwach,jakie

przeżyłam,strzegąccennej

przesyłki,byłoczystąbujdąteatralną.Aleonuwierzyłibyłtakwzruszonymoimuśmiechemi

moimiprzygodami,żezażądał,abySherrydałmirolę,inieuwierzysz,gramterazwiększerole,zwykletragicznychmatek,izyskujępoklaskniewybrednychwidzów.

Odkrywamrównieżdobrestronystarzeniasię.Odczasu,gdysięrozstaliśmy,niewzięłamwinadoustiniewezmęjużnigdy.Jakododatkowąnagrodęmójadmirałdał

miprzyrzeczenie,żewyśletenlistnastępnymstatkiemwiozącymjeńcównawymianę.Mamnadzieję,żedotrzedoCiebieiprzyniesiepociechęwTwychrozterkach.

CowieczórmodlęsięzaCiebie.

Oddanaprzyjaciółka

CatherineCobham

Pociechawrozterkach?Możeitak.Byłapewnapociechaw

świadomości,żepocztadotarła,gdzietrzeba,atakżewiadomości—

chociażzdrugiejręki—żelordowieAdmiralicjisązniegozadowoleni.Byłapewnapociechanawetwtym,żeksiężnawróciłanascenę.Alewszystkotorazembyłoniczymwporównaniuzjegoniedolą.

Przyszedłstrażnik,abyzabraćgodokomendanta,któremuirlandzkirenegatsłużyłzatłumacza.Nabiurkukomendantależałyjeszczejakieśpapiery—widoczniestatekzjeńcami,któryprzywiózłlistodKittyCobham,dostarczyłrównieżpocztędlakomendanta.

—Witampana,sir—powiedział

komendant,uprzejmyjakzawsze,wskazująckrzesło.

—Dzieńdobry,sir,ibardzodziękuję—odparłHornblower.

Page 240: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Uczyłsięhiszpańskiegopowoliizwielkimtrudem.

—Otrzymałpanawans—

oznajmiłIrlandczykpoangielsku.

—C-co?—zdumiałsię

Hornblower.

—Awans—powtórzył

Irlandczyk.—Tujestlist.

„Informujesięwładzehiszpańskie,żewzwiązkuzzasługami

służbowymizatwierdzasięp.o.

dowódcęokrętupanaHoratiaHornblowera,midszypmenaip.o.

porucznika,jakodowódcęokrętu.

LordowieAdmiralicjiwyrażająprzekonanie,żepanuHoratiowiHornblowerowiprzyznanezostanąodrazuprzywilejezwiązaneztymstanowiskiem".Widzipanteraz,młodyczłowieku.

—Mojegratulacje,sir—rzekł

komendant.

—Bardzodziękuję,sir—

odpowiedziałHornblower.

Komendant,miłystarszypan,uśmiechałsięprzyjaźniedozakłopotanegomłodzieńca.Zaczął

mówićcośjeszcze,aleHornblowerbyłzasłabywhiszpańskim,żebymógłrozumiećbardziej

skomplikowanezdaniaiwrozpaczyposzukałwzrokiempomocy

tłumacza.

—Teraz,gdyzostałpan

mianowanyoficerem—wyjaśniłtenostatni—będziepanprzeniesionydopomieszczeńoficerów

przebywającychwniewoli.

—Dziękuję—rzekłHornblower.

—Będziepanotrzymywałpołowępensjinależnejoficerowiwpańskiejrandze.

Page 241: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Dziękuję.

—Honorowanybędzierównieżpańskiparol.Dawszygo,będziepanmógłcodzienniewychodzićnadwiegodzinydomiastaiwokolice.

—Dziękuję—powtarzał

Hornblower.

Wciągunastępnychdługich

miesięcyjegoniedolazostałaniecozłagodzonabyćmożewłaśniedziękitemu,żeparoldawałmucodzienniedwiegodzinyswobody;swobodybłądzeniaulicamimiasteczka,wypijaniafiliżankiczekoladyczyszklankiwina—jeślimiałzaco—

iuprzejmej,choćprzychodzącejmuztrudemrozmowyzhiszpańskimiżołnierzami,marynarzamiczycywilami.Przyjemniejjednakbyłospędzaćtedwiegodziny,wędrującpościeżkachgórskich,wydeptanychprzezkozice,wystawiająctwarznawiatrisłońce,wbliskościmorza,którełagodziłoudrękęniewoli.

Poprawiłosięteżtrochęjedzenieiwarunkimieszkaniowe.Dotegodochodziłaświadomość,żejestterazporucznikiemmianowanymprzezkrólaiżejeślikiedyś,kiedyśskończysięwojnaijegoniewola,będziemógłwegetowaćnapołowiepensji—gdyżpowojnieniebędziezatrudnieniadlamłodszych

poruczników.Leczzdobyłswójawans.Zasłużyłnauznaniewładzitobyłocoś,oczymmógłrozmyślaćwczasiesamotnychprzechadzek.

Apotemnadszedłczassztormówpołudniowozachodnich,zwyciemwichrunadlatującegozzaAtlantyku.

Przelatywałbezprzeszkódnadwodątrzytysiącemil,nasilającsiępodrodzeirozkołysującmorzewolbrzymiefale,przypominającegrzbietygórskie,którepędzączogromnąszybkościązałamywałysięzhukiemifontannąbryzgównabrzeguhiszpańskim.HornblowerstałnacyplunadportemFerrol,przytrzymującopończęipochylającsiędoprzodu,abyutrzymaćsięnanogachnawietrzetaksilnym,żezatykałdechwpiersiach.

Odwróciwszysiętyłemmógłłatwiejoddychać,leczwtedywicherzwiewałmurozwichrzonewłosynaoczy,targałopończęispychałwdół,zmuszającdoposuwaniasiędrobnymi,niepewnymikrokamiwkierunkuFerrol,choćbyHornblowerniemiałjeszczechęciwracać.Przezdwiegodzinybywałwolnyisam,toteżcennebyłytedwiegodziny.

PrzezcałyczasmógłwdychaćpowietrzeAtlantyku,spacerować,robićcomusiępodobało.Mógł

wpatrywaćsięwmorzeinierazzdarzałomusiępochwycićzcyplawidokbrytyjskiegookrętu

wojennegosunącegopowoliwzdłużwybrzeżawnadziei,żeobserwującruchyHiszpanównamorzuzdoładostaćwsweręcejakiśichkabotażowiec.Gdytakiokrętprzepływałpodczascodziennychdwóchgodzinswobody,Hornblowerstałiwpatrywałsięwniego,jakczłowiekkonającyzpragnieniapatrzynawiadrowodystojącepozazasięgiemjegorąk;notowałwpamięcidrobneszczegóły,krójmarslii

Page 242: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

kolorburt,audrękaskręcałajegownętrzności.Dobiegał

właśniedrugirokjegopobytuwniewoli.Każdegodniaprzezdwadzieściadwamiesiącei

dwadzieściadwiegodziny

przebywałzamkniętywciasnejcelifortecyFerrolzpięciomainnymimłodszymioficerami.Adziświatrprzelatywałgórązszumem,chełpiącsięswojąswobodą.

Wystawiłtwarznajegopowiew;wdolerozciągałasięCoruńa,jejbiałedomkiprzypominałykostkicukrurozrzuconepozboczu.MiędzynimiCoruńależałaotwartaprzestrzeńzatokiCoruńa,zpowierzchniąbiałąodspienionychprzezwicherfal,polewejzaśręcemiałwąskieprzejściedozatoczkiFerrol.PoprawejrozpościerałysięotwartewodyAtlantyku;spodniskiegourwiskasterczałakupółnocydługa,niebezpiecznarafaDientesdelDiablo—DiabelskieKły—

przecinającbiegdługich,gnanychwiatremfaloceanicznych.Copół

minutyfaleterozbijałysięorafęzsiłąwstrząsającącypel,naktórymstałHornblower.Akażda

rozpryskiwałasięwfontannębryzgów,którenatychmiastporywał

wiatr,odsłaniającznówdługieczarnekłygłazówrafy.

Hornblowerniebyłsamnacyplu;artylerzystazmilicjihiszpańskiej,stojącynastrażyokilkajardówodniego,patrzyłzałzawionymioczymaprzezlunetę,obserwującnieustanniewidnokrągodstronymorza.BędącwstaniewojnyzAngliątrzebawciążbyłozachowywaćczujność;spozahoryzontumogłanaglewypłynąćflotyllaiwysadzićdesantnalądzzadaniemwzięciaFerrolispaleniaurządzeńportowychistatków.Dziśniemacoczekaćnato

—pomyślałHornblower—niebyłomowyowylądowaniuoddziałunawzburzonymbrzeguzawietrznym.

Mimotojednakstrażnikpatrzył

bardzouważnieprzezlunetęwkierunkunawietrznym;otarłzaszłemgłąoczyrękawempłaszczaikontynuowałobserwację.

Hornblowerskierowałwzrokwtęsamąstronę,aleniepotrafiłdojrzeć,cozwróciłouwagęstrażnika.

Żołnierzzamruczałcośdosiebie,odwróciłsięipobiegłciężkimkrokiemwkierunkuniewielkiejstrażnicyzkamienia,gdziestacjonowałaresztaoddziałuobsługującegobateriędziałnacyplu.

Powróciłzsierżantemstraży,którywziąłlunetęizacząłpatrzećwkierunkunawietrznymwskazanymprzezstrażnika.Obajzagadalidosiebiewbarbarzyńskimnarzeczugalicyjskim.WczasiedwóchlatpilnejnaukiHornbloweropanował

zarównonarzeczegalicyjskie,jakikastylijskie,leczwyciewiatruzagłuszałorozmowę.Wreszcie,wmomenciegdysierżantskinąłgłowąpotakująco,Hornblowerzobaczył

Page 243: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

gołymokiemto,oczym

rozmawiali.Jasnoszaryprostokątnawidnokręgunadsiwymmorzem—

marsieokrętu.Szedłpełnymwiatrem,abyschronićsięwCorunilubwFerrol.

Byłtonierozważnykrokzjegostrony,niebędziebowiemłatwąsprawąustawićsiędziobemdowiatru,abymócwejśćdozatokiCoruńaistanąćnakotwicy,ajeszczetrudniejtrafićwwąskiewejściedozatoczkiFerrol.

Roztropnykapitanodszedłbywmorzeipołożyłsięwdryfwdostatecznejodległościodlądu,ażwiatrsięniecouciszy.Cihiszpańscykapitanowie,pomyślałHornblower,wzruszającramionami;oni

oczywiściezawszebędąsięstaraliwejśćdoportujaknajszybciejwobawieprzedkrólewskąflotąwojenną.Leczstrażnikisierżantokazywaliwiększezdenerwowanie,niżbytousprawiedliwiało

pojawieniesięjednegostatku.

Hornblowerniemógłsięjużdłużejopanowywaćizacząłpodsuwaćsięnieznaczniedorozmawiających,układającwmyślizdaniawciąglejeszczeobcymdlaniegojęzyku.

—Przepraszampanów—zaczął

—przepraszam—powtórzył

przekrzykującwiatr.—Cotamwidzicie?

Sierżantspojrzałnaniego,apotem,dlajakiegośnieznanegopowodu,podałmulunetę.

Hornblowerledwomógł

powstrzymaćsięodwyrwaniamujejzrąk.

Przezlunetęwidziałznacznielepiej;dojrzałjednostkęztakielunkiemokrętowym,podciasnozrefowanymimarslami

(postawionychżaglibyłowięcej,niżnależało)gnającąwichstronę.Awchwilępóźniejzobaczyłnastępnyszaryprostokąt.Jeszczejedenmarsel.Jeszczejedenokręt.Stengafokmasztubyłaznaczniekrótszaniżwgrotmaszcieinietylkoto,alecaływyglądbyłmuznajomy—tobyłbrytyjskiokrętwojenny,fregatabrytyjskawpościguzastatkiem,którywyglądałnahiszpańskistatekkorsarski.Pogońbyłablisko;byłorzecząbardzowątpliwą,czyhiszpanzdołaumknąćpodosłonębateriibrzegowych,zanimfregatagoprześcignie.Opuściłlunetę,bydaćodpocząćoczom,inatychmiastsierżantwyrwałmujązrąk.

ObserwowałtwarzAnglikaiwyrazmalującysięnaobliczu

Hornblowerapowiedziałmuto,cochciałwiedzieć.Zachowaniesiętychdwóchstatkówuprawniałogodoobudzeniaoficeraiwszczęciaalarmu.Sierżantzestrażnikiempuścilisiępędemwstronęstrażnicyiwkilkachwilpóźniejzaczęlizniejwybiegaćartylerzyści,byobsadzićdziałanakrawędzizbocza.

Page 244: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Wkrótce,poganiająckonia,

nadjechałścieżkąoficer;wystarczył

mujedenrzutokaprzezlunetę.

Dudniąckopytamipopędziłdobateriiiwnastępnejchwilihukdziałazaalarmowałresztęstanowiskobronnych.FlagahiszpańskawzniosłasięnamasztobokbateriiiHornblowerzobaczyłpodobnąflagęwciąganąwSanAntonio,gdziedrugabateriastrzegłazatokiCoruńa.

Jużwszystkiedziałabroniąceportuzostałyobsadzoneiniebędzielitościdlaokrętuangielskiego,którypodejdziewichzasięg.

ŚcigającyiściganyprzebylipołowęodległościdoCoruni.StojącnacypluHornblowerwidziałjużnahoryzoncieichkadłubynurzającesięwściekledziobamiwszarymmorzu

—przezmomentspodziewałsię,żezobaczy,jakzdejmująstengilubjakichżaglezostanąwydmuchanezlików.Fregatawciążbyłapółmilizarufąhiszpana,amusiałabypodejśćznaczniebliżej,żebymócstrzelaćcelniezdziałprzyobecnymstaniemorza.Zestukotemkopytkońskichnadjeżdżałścieżkąkomendantzesztabem,byzobaczyćpunkt

kulminacyjnydramatu;zauważył

Hornbloweraizdjąłkapeluszzhiszpańskąkurtuazją,aHornblower,niemającnakryciagłowy,usiłował

oddaćmurówniekurtuazyjnyukłon.

Podszedłdoniegozpilnąprośbą—

musiałpołożyćdłońnałękusiodłaHiszpanaiwykrzyczećmuswąprośbęprostowtwarz,abyzostaćzrozumianym.

—Zadziesięćminutkończysięmójparol,sir—wołał.—Czymogęgoprzedłużyć?Czymógłbymzostać?

—Tak,proszęzostać,seńor—

zgodziłsięłaskawiekomendant.

Hornblowerobserwowałpogoń,aprzytymprzyglądałsięzbliskaprzygotowaniomdoobrony.Dał

parol,ależadenpunktumowydżentelmeńskiejniezabraniałmunotowaniawpamięciwszystkiego,cowidział.KtóregośdniabędziewolnyiznajomośćurządzeńobronnychFerrolmożesięwówczasprzydać.Całagrupazebrananacypluobserwowałapogońi

zdenerwowanierosłowmiaręzbliżaniasięokrętów.Dowódcaangielskitrzymałsiępostronieodmorskiejhiszpanawodległościstujardów,amożeniecowięcej,aleniebyłwstaniegoprześcignąć—

Page 245: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowerowiwydawałosię

nawet,żehiszpanzwiększał

odległość.Alefakt,żefregataangielskaznajdowałasiępostroniemorza,oznaczał,żedrogaucieczkiwtamtymkierunkubyłaodcięta.

Każdeodsunięciesięodlądubędziezmniejszaćwyprzedzeniehiszpana.

JeśliniewejdziedozatokiCoruńalubwąskiegowejściadoFerrol,jestzgubiony.

ZrównałsięterazzcyplemCoruńaibyłjużczasprzełożyćostrosteriskręcićwzatokęznadzieją,żekotwicebędątrzymałypozawietrznejcypla.Leczprzysilnejwichurzeatakującejurwiskaicyplemogłysięzdarzyćdziwnerzeczy.Przypróbieustawianiasiędziobemdowiatrupodmuchodzatokisprawiłwidocznie,żeżaglezapracowaływstecz.Hornblowerujrzał,jakstateksięzachwiał,przechyliłsilnienaburtę,gdypodmuchustał,apotemznowuwichurapochwyciłagowsweszpony.Położyłsięprawiezupełnienaburtę,agdysięprostował,Hornblowerowimignęładziurawgrotmarslu.Mignęła,bożywotsamegomarslabyłkrótki,gdyżrozdarty,rozleciałsięnatychmiastnastrzępy.Bezjegorównoważącegonaciskustatekprzestałreagowaćnamanewry,wichuranapierającanafokmarselobracałanimjak

wiatrowskazem.Gdybyzdążylipostawićkawałekżaglawdalszeczęścirufy,byłbyuratowany,lecznatychzamkniętychwodachniebyłoczasudostracenia.Byłmoment,gdystateczekprawiemijałcypelCoruńa,wchwilępóźniejstraciłtęokazjębezpowrotnie.

Wciążjednakistniałaszansa,żewejdziejakośdowąskiejzatokiFerrol;wiatrbyłprawiesprzyjający

—prawie.StojącnacypluFerrol,Hornblowerszedłzatokiemmyślikapitanahiszpańskiegona

wznoszącymsięiopadającympokładzie.Widział,jakpróbujeustawićswójstatektak,żebymógł

goskierowaćdowąskiegowejścia,znanegowśródmarynarzyjakobardzotrudne.Widział,jakruszatymkursemiprzezkilkasekund,gdyprzecinałujściezatoki,wyglądało,że(wbrewwszelkiemuprawdopodobieństwu)udamusięchybatrafićprostowwąskiewejście.Potemznówpodmuchszarpnąłstatkiemwstecz.Gdybyreakcjastatkunadziałaniesterubyłaszybka,moglibysięjeszczeuratować,aleprzybraku

zrównoważenianaciskuwiatrunażaglestatekwolnoreagowałnajegoruchy.Wiatrodwróciłdzióbijużbyłowiadomo,żetokoniec,leczkapitanhiszpańskiwalczyłdoostatka.Niechciał,byjegostatekległustópniskiegourwiska.

Wychyliłostroster,wspomaganyprzezodbityodurwiskapodmuchwiatru,uczyniłpróbęodejściaodcyplaFerroliwyjścianapełnemorze.

Próbabyłazręczna,leczodsamegopoczątkuskazanana

niepowodzenie;właściwienawetodsunąłsięodcypla,alepodnowympodmuchemwichurystatekpoleciał

Page 246: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

dziobemprostonaposzarpanąlinięDiabelskichKłów.Hornblower,komendantiwszyscypozostaliwidzowiepobieglinadrugąstronęcypla,byobejrzećkońcowyakttragedii.Stateczekpędził

fordewindemprostonarafę.Gdyjużbyłblisko,wielkiwałwodnyuniósł

gowgóręizdawałosię,żeprzydał

mujeszczeszybkości.Statekuderzył

orafęinasekundęznikłpodzałamującąsięnadnimolbrzymiąfalą.Gdyfontannawodyopadła,zobaczyligo,leżącego,leczwjakimstanie!Wszystkiemasztyposzłyprzyuderzeniuitylkoczarnykadłubsterczałnadbiałąpianą.

Pędzącszybko,popchanyjeszczefalą,nieomalprzeleciałprzezrafę—

napewnorozdzierająconiądno,zdziobemzanurzonymwstosunkowospokojnejwodziepozawietrznejrafy.

Bylitamjeszczeżywiludzie.

Hornblowerwidział,jakpełznąwstronęuskokurufówki,szukającpodnimschronienia.NadleciałanastępnawysokafalaatlantyckairozbiwszysięnaDiabelskichKłachzalaławrakpotokiemwody.Leczonznówsięwynurzył,czarnynatlespienionejbieli.Przerzuconyprzezrafęzawisnąłwiększączęściąnadspokojniejszą,zawietrznąstronąprzeszkody,naktórejsięroztrzaskał.

Hornblowerwidziałpostacieludzkieprzykucniętenapokładzie.Mielipożyćjeszczetrochę—możepięćminut,jeśliszczęścieimdopisze.

Jeślinie,pięćgodzin.

OtaczającygoHiszpaniemiotalizłorzeczenia.Kobietyłkały,kilkumężczyznpotrząsałopięściamiwkierunkufregatybrytyjskiej,która,zadowolonazezniszczeniaswejofiaryizdążywszyustawićsiędziobemdowiatru,wypływałanapełnemorzepodżaglami

sztormowymi.Tobyłostrasznepatrzeć,jakcibiedacytamginą.

Jeślinawetjakaświększaniżnormalniefalauderzającorafęniepodniesierufytak,żecaływrakzatonie,tomimowszystko

rozpadniesięonwkrótcenaszczątki,pociągajączasobątych,coocaleli.Gdybynawetdosyćdługoopierałsięrozbiciu,niewytrzymająciągłegozalewanialodowatąwodą.

Należałocośrobić,abyichratować,aleniebyłomowy,żebyjakakolwiekłódźzdołałaokrążyćcypelipodejśćodnawietrznejdowrakuprzyDiabelskichKłach.Tobyłarzecztakoczywista,żeniewartobyłootymwięcejmyśleć.Ale…Hornblowerspiesznieanalizowałinne

alternatywy.Komendantnakoniumówiłcośzewzburzeniemdohiszpańskiegooficeramarynarkiwojennej,niewątpliwienatensamtemat,aoficerrozkładałręcenaznak,żewszelkapróbabyłabybeznadziejna.Ajednak…OddwóchlatHornblowerprzebywałwniewoli;niespokojnyduch,dławiony

Page 247: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

przeztakdługiokresszukałujściadlaswejaktywności,apodwóchlatachudrękiniewolibyłomujużwszystkojedno,czybędzieżył,czynie.Poszedłdokomendantaiwmieszałsięwspór.

—Sir—rzekł—niechmipanpozwoliiśćimnaratunek.Możeodstronytamtejzatoczki…Niechkilkurybakówpopłyniezamną.

Komendantspojrzałnaoficera,którywzruszyłramionami.

—Copanradzi,sir?—zapytał

komendantHornblowera.

—Moglibyśmywziąćłódźze

stoczniiprzenieśćjąprzezcypel—

mówiłHornblower,starającsięprzedstawićswójplanpo

hiszpańsku,tak,abyzostał

zrozumiany.—Alemusimydziałaćszybko—szybko!

Wskazałnawrak,asłowomjegoprzydaławagipotężnafala

przewalającasięwłaśnieprzezDiabelskieKły.

—Jakpanchceprzenieśćłódź?

—spytałkomendant.

Nawetpoangielskutrudnobyłobywyjaśnićplannatymwietrze,pohiszpańskubyłotozupełnieniemożliwe.

—Pokażępanuwstoczni,sir—

krzyczał.—Tuniepotrafięwytłumaczyć.Alemusimysiępospieszyć.

—Chcepanwięcudaćsiędostoczni?

—Tak…o,tak!

—Proszęsiadaćzamną—rzekł

komendant.

Hornblowerwdrapałsię

niezdarnienazadkonia,usadowił

sięokrakiemiuchwyciłpasakomendanta.Wierzchowieczawrócił

Page 248: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

ipokłusowałwdółzbocza,aprzerażonyHornblowerpodskakiwał

najegokłębach.Wszyscywałkoniezcałegomiasteczkaigarnizonubieglizanimi.

StoczniawFerrolbyławłaściwieorganizmemprawienieistniejącym,uwiędłym,jakdrzewozpodciętymikorzeniami,wskutekblokadybrytyjskiej.PołożonananajdalejwysuniętymkrańcuHiszpanii,połączonazresztąkrajubardzopodłymtraktem,musiałapolegaćnadostawachdrogąmorską,atebyłyzawodneprzyobecnościokrętówbrytyjskichpatrolującychbrzeg.W

czasieostatniejwizytyhiszpańskiejednostkiwojennepozbawiłystocznięprawiewszystkichjejzapasów,zabierającrównocześniesiłąnaswepokładywielujejpracowników.AlezwłasnychobserwacjiHornblowerwiedział,żeto,czegopotrzebowali,byłotamnapewno.Zsunąłsięzkonia—jakimścudemunikającinstynktowniekopnięciaprzezrozdrażnionezwierzę—iprzystanął,abyzebraćmyśli.Wskazałnaniskiwóz—

właściwieplatformęnadwóchkołach—używanydoprzewozubeczekzwołowinąibaryłekzwódkąnamolo.

—Konie—rzekłituzin

ochotnychrąkzacząłjezaprzęgaćdowozu.

Przynabrzeżuunosiłosięnawodziekilkałódek.Byłatamteżtaliaikozioł,wszystko,czegopotrzebadowciąganiadużychciężarów.Przesunięciestropówpodłódkąiwciągnięciejejnagóręzajęłoniewięcejniżdwieminuty,Hiszpaniemoglibyćnaogół

opieszaliileniwi,leczwystarczyłopobudzićichdonatychmiastowegodziałania,wzniecićichzapał,przedstawićciekawyplan,apracowalijakszaleni—niektórzyznichbyliprzytymdobrymi

fachowcami.Znalazłysięwiosła,masztiżagiel(mimożegoniepotrzebowali),ster,rumpeliczerpaki.Zmagazynubiegłagrupazklinamidopodłożeniapodłódź;wjednejchwiliułożonojenawozie,wózpodprowadzonopodtalięiopuszczonołódź.

—Pustebeczułki—zawołał

Hornblower.—Małe…tak.

Ciemnolicyrybakgalicyjskiwlotpojąłjegomyśliuzupełniał

nieporadnąhiszpańszczyznę

Hornblowerapotokiemsłów.

Przyniesionotuzinpustychbeczułeknawodęzdobrzewbitymi

szpuntami,smaglirybacywdrapalisięnawózizaczęli

przymocowywaćjepodławki.Jeślibędądobrzeprzytwierdzone,utrzymająłódkęnapowierzchni,nawetgdywypełnisięwodąpobrzegiburt.

Page 249: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Potrzebujęsześciuludzi—

odezwałsięHornblower,stającnawozieipatrzącpotłumie.—

Sześciurybakówumiejących

obchodzićsięzmałymiłódkami.

Smagłyrybakgalicyjski,zajętyprzywiązywaniembaryłek,podniósł

głowęznadrobotyispojrzałnaniego.

—Wiem,kogonampotrzeba,sir

—rzekł.

Wywołałkilkanazwiskipół

tuzinamężczyznwystąpiłoztłumu,krzepkich,ogorzałychosiłków,zmalującymsięnaichtwarzachwyrazempewnościsiebieludziprzywykłychdostawianiaczołatrudnościom.Byłorzecząjasną,żesmagłyGalijczyktoichszef.

—Ruszamywięc—powiedział

Hornblower,Galijeżykjednakgopowstrzymał.

Hornblowerniedosłyszałjegosłów,leczparuztłumuskinąwszygłowamipobiegłogdzieśiwróciłoznaczyniempełnymsłodkiejwodyipudłem,wktórymmusiałybyćsuchary.Hornblowerbyłzłynasiebie,żeniepomyślało

możliwościzniesieniaichnaotwartemorze.Akomendant,wciążnakoniu,obserwującuważnie

przygotowania,równieżzauważyłtezapasy.

—Sir,proszępamiętać,żemampańskiesłowohonoru—rzekł.

—Tak,majepan—

odpowiedziałHornblower;przezkilkabłogosławionychchwilzapomniał,żejestjeńcem.

UłożonobezpieczniezapasynarufieisternikłodzirybackiejskierowałwzroknaHornblowera,któryskinąłgłowąprzyzwalająco.

—Jedziemy—krzyknąłdo

tłumu.

Żelaznepodkowyzaklekotałynakocichłbachiwózpodskakującruszyłnaprzód—jedniprowadzilikonie,inniszliobok,aHornblowerzesternikiemjechalinaplatformieniczymgenerałowiewtriumfalnympochodzie.Minęlibramęstoczniiprzejechawszygłównąuliczkąmiastaodosyćrównej

Page 250: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

nawierzchniskręcilinaścieżkępnącąsięstromowgóręnagrańcypla.Tłumwciążbyłpełenzapału.Gdykoniezwolniłynawzniesieniu,setkaludzizaczęłapopychaćwózzbokówiciągnączaliny,windowałagowgórę.Naszczycieścieżkaprzeszławtrakt,leczwózwciąż

podskakiwałitrząsłsięjakprzedtem.Odtraktuwdółzboczaodchodziłajeszczegorszadroga,wijącasięmiędzymącznikamiidrzewamimirtowymi,prowadzącwstronępiaszczystegonawisu,októrymHornblowermyślałodsamegopoczątku—wczasiepogodnychdniwidywałtam

rybakówciągnącychpoplażysiecizkrewetkamiiuznałtomiejscezanadającesiędowylądowaniaoddziałudesantowego,gdybymarynarkabrytyjskazaplanowałakiedyśataknaFerrol.

Wiatr,jakzwykle,dąłtusilnie,napełniającwyciemuszy

Hornblowera.Gdyotworzyłsięwidoknamorze,zobaczyli

grzebieniefal,askręciwszynaskarpęzbocza,ujrzelilinięDiabelskichKłów,ciągnącąsięodbrzeguwkierunkunawietrznym,ananichwrakzawisły

niebezpiecznie,czarnynatlekipiącejpiany.Ktośkrzyknąłnatenwidok,wszyscyrzucilisiępchaćwóz,ażkonieprzeszływtrucht,aplatformapodskakiwałaizataczałasięnawybojach.

—Powoli!—ryknąłHornblower.

—Powoli!

Gdybywtejchwilizłamalioślubroztrzaskalikoło,caływysiłekposzedłbynamarne.JadącykonnokomendantprzydałmocysłowomHornblowerawykrzykiwanymi

głośnorozkazamiipowściągnął

nierozważnyentuzjazmtłumu.Wózzacząłposuwaćsiębardziejstateczniepowyboistejścieżcedoskrajupiaszczystejplaży.Wiatrporywałwilgotny,ostrypiasekiciskałgowichtwarze,leczwtymmiejscuzałamywałysiętylkomniejszefale,gdyżplażastanowiławgłębieniewliniibrzegowejiwiatrpołudniowo-zachodnidąłtuniecoodbrzegu,aponawietrznejpotężnefalebiegnącewkierunkuprawierównoległymdoliniibrzegowejrozbijałysięoDiabelskieKły.Kołazanurzyłysięwpiachikoniestanęłynadwodą.

Dwadzieściachętnychrąk

wyprzęgłoje,asetkaochotnychramionwciągnęłaplatformędowody—wszystkotobyłołatweprzytejliczbieludzidopomocy.

Gdypierwszafalazałamałasięnadwozem,załogawdrapałasięnaniego.Pełnotubyłogłazów,leczsilneramionamilicjantówirobotnikówstoczniowychpopaswwodzieprzeciągnęływózprzeznie.

Łódźprawiejużspłynęłaz

podłożonychpodniąklinów,załogawięcściągnęłajązplatformyiwdrapałasiędownętrza,awiatrnatychmiastzacząłniąrzucać.

Page 251: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Chwycilizawiosłaikilkomamocnymipociągnięciami

zapanowalinadłodzią.Galijczykwłożyłwiosłosterowewnacięciewrufie,nietracącczasunazakładaniesteruirumpla.

Zabierającsiędosterowaniaspojrzał

naHornblowera,którybezsłowazostawiłmutozadanie.

Hornblower,wychylonypod

wiatr,stałnaławcerufowej,wybierającmiędzygłazamidrogędowraka.Brzegiprzyjaznaplażazostałyniewiarygodniedalekowtyleiłódźwśródwyciawiatruprzebijałasięprzezkotłującąsięwodę.Natychrozszalałychfalachprzechylałasięcochwilawinnymkierunku.Dobrzesięzłożyło,żewioślarzepotrafiliwiosłowaćnakipieliiłódźposuwałasięnaprzód,asternikmanipulującwiosłemsterowymprowadziłjąprzeztenszaleńczyzamęt.Hornblowerwybrawszykursdawałsternikowiznakigestami,abymógłon

zapobiegaćprzewróceniusięłodzidogórydnempoduderzeniemniespodziewanejfali.Wiatrwył,łódźnurzałasiędziobemi

przechylałanabokinazbitejfali,leczjardpojardziezbliżałasiędowraka.Jeśliwtymchaosiefaleporuszałysięwogólewjakąśokreślonąstronę,tospychałyichnazewnętrznykoniecDiabelskichKłów,takżetrzebabyłosterowaćłodziąbardzouważnie,toustawiającsiędziobemdofaltoidączwiatrem,abyzwielkimryzykiemposunąćsięwtensposóbokilkajardów.Hornblowerrzuciłokiemnaludziuwioseł;pracowalizogromnymwysiłkiem.Niebyłomowyochwiliwytchnienia—

wiosłowalizcałejsiły,ażHornblowerdziwiłsię,jaksercaistawyludzkiemogątowytrzymać.

Jednakżezbliżalisiędowraka.

Gdywiatrirozbryzgipozwalałynato,Hornblowerdostrzegałjużcałyjegoskośnieprzechylonypokład.

Widziałpostacieludzkiekryjącesiępoduskokiemrufówki.Zobaczył,żektośstamtądmachadoniegoręką.

Wnastępnejchwiliuwagęjegoodwróciłmonstrualnykształt,którynaglewynurzyłsięzmorzawodległościdwudziestujardów.Przezmomentniemiałpojęcia,cotomogłobyć,leczpotemkształtukazał

sięznowuiwtedygorozpoznał—

byłtodolnykonieczłamanegomasztu,wciążtrzymającysięstatkunajednejocalałejwancie

przytwierdzonejdojegotopuidostatku;dryfującnazawietrznejpodskakiwałirzucałsięnafalach,jakbyjakiśbógmorzaukrytypodpowierzchniągroziłimswoimgniewem.Hornblowerzwrócił

uwagęsternikanatęgroźbęitenskinąłgłowąnaznakzrozumienia.

Page 252: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Wiatrporwałokrzyksternika

„NombredeDios".PrzepływaliterazobokmasztuiobserwująctentkwiącywmiejscuprzedmiotHornblowermógłłatwiejocenićprędkośćłodzi.Widział,jakszalonymwysiłkiemwioślarzyposuwalisięokilkacaliijakłódź

stawaławmiejscu,anawetcofałasięprzysilniejszychporywachwiatru,piórawiosełmieszaływtedywodębezżadnegoskutku.Każdycalnaprzódbyłowocemwytężonejpracy.

Minęlimasztiznaleźlisięwpobliżupogrążonegowwodziedziobustatku,aleprzytymtakbliskoDiabelskichKłów,żezalewałyichpotokibryzgówzakażdymrazem,gdyfalarozbijałasiępodrugiejstronierafy.Włodzichlupałokilkacaliwody,aleniebyłoaniczasu,aniokazjiabyjąwyczerpać.Byłtonajbardziejskomplikowanymomentcałegoprzedsięwzięcia,dojściedoburtywrakunatyleblisko,abymożnabyłozabraćtych,coprzeżyli,bezuszkodzeniałodzi;zarufąwrakasterczałyzdradliwegłazy,zprzoduzaś,mimożebakwystawałzwody,przedniaczęśćśródokręciaczasemsięwniejzanurzała.Leczokrętbył

przechylonynieconalewąburtę,wichkierunku,coułatwiałopodejście.

Gdytużprzedzałamaniemsięnastępnejfalinarafiepoziomwodyobniżyłsięnachwilę,Hornblowerstojączwyciągniętąszyjąniezobaczyłżadnychgłazówprzywrakuobokśrodkowejczęściśródokręcia,tamgdziepokładzniżał

siędopowierzchniwody.Łatwobyłoskierowaćsternikawtowłaśniemiejsce,apotem,gdyjużsięłódźtamwsunęła,gestamizwrócićuwagęgrupkiludzipoduskokiemrufówkiiwskazaćmiejsce,wktórymchcielipodejśćdostatku.Falarunęłanarafę,załamałasięnadrufąwrakaiwypełniaławodąłódkęnieomalpobrzegi.Porwanawiremłódkakręciłasięnawszystkiestrony,alebaryłkiutrzymywałyjąnapowierzchni,anatychmiastowareakcjasternikaiwioślarzyuchroniłyjąodrozbiciaowraklubskały.

—Teraz!—krzyknąłHornblower

—niemiałoznaczenia,żewtymdecydującymmomencieużył

angielskiegosłowa.Łódźpodsunęłasiędowraka,arozbitkowieuwolniwszysięodlin,którymiprzywiązalisięwmiejscu

schronienia,ślizgającsię,bieglipokłademwichstronę.Byłoichtylkoczterech!Dwudziestu,amożeitrzydziestuludzimusiałozostaćzmiecionychzaburtę,gdystatekuderzyłorafę.Dzióbłodzipodszedł

podwrak.Narozkazsternikawiosłazamarły.Jedenzrozbitkówzebrał

sięwsobieiskoczyłnadziób.

Pociągnięciewioseł,jedenruchwiosłemsterowymiłódkaznowuustawiłasiędziobemdostatkuinastępnyrozbitekwskoczyłdoniej.

Potemobserwującmorze

Page 253: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Hornblowerzobaczyłnastępnywał

morskiprzelewającysięprzezrafę.

Najegoostrzegającyokrzykłódź

cofnęłasięwbezpiecznemiejsce—

względniebezpieczne—apozostalidwajrozbitkowiepopełzlizpowrotem,szukającschronieniapoduskokiemrufówki.Falazałamałasięzhukiem,rozległsięsykpiany,wodarozbryzłasięzgłośnymchlupotemiwtedyznówpodeszlidowraka.Trzecirozbitek

przygotowałsiędoskoku,leczźleobliczywszyczas,wpadłdomorzainiktgowięcejniezobaczył.Poszedł

nadnojakkamień,zmarzniętyiwyczerpany,aleniebyłoczasunażal.Czwartyczekałnaswojąszansęiskoczyłodrazu,lądującbezpiecznienadziobie.

—Jeszczektoś?—zawołał

Hornblower,atenwodpowiedzipotrząsnąłprzeczącogłową.

Uratowalitrzechludzi,ryzykującżycieośmiu.

—Wracamy—rozkazał

Hornblower,alesternikowinietrzebabyłotegomówić.

Odczekał,ażwiatrodsunąłłódkęodwraka,odskał—iodbrzegu.

Silnepociągnięciewiosełodczasudoczasuwystarczyło,abyutrzymaćjądziobemzarównodowiatru,jakidofal.Hornblowerpatrzyłnaomdlałychrozbitkówleżącychnadniełodzi,gdziewodaprzelewałasięnadnimi.Schyliłsięipotrząsnął

nimi,ażwrócilidoprzytomności;wtedywziąłczerpakiiwsunąłjewichzdrętwiałedłonie.Muszącośrobić,boumrą.Spostrzegłzezdziwieniem,żezapadajużmrok,musielinatychmiastzdecydować,codalej.Niewyglądałonato,abywioślarzemoglijeszczedługopracować.Jeślispróbująwrócićnapiaszczystąplażę,skądwypłynęli,możeichtamzaskoczyćnocipowaliwyczerpanie,zanim

przedostanąsięprzezzdradliwegłazydzieląceichodbrzegu.

Hornblowersiadłoboksternika,którylakoniczniewypowiedział

swojezdanie,czujnieobserwującpłynącekunimfaleipatrzącwniebo.

—Robisięciemno.Skały.Ludziesązmęczeni.

—Niepowinniśmywracać—

Page 254: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

rzekłHornblower.

—Nie.

—Więcmusimywypłynąćna

morze.

Latasłużbywblokadziei

dryfowaniupozawietrznejbrzeguwyrobiływHornblowerze

skłonnośćdoszukania

bezpieczeństwanaotwartymmorzu.

—Tak—zgodziłsięsternikidodałcoś,czegoHornblowerniezrozumiałzpowoduszumuwiatruisłabejznajomościjęzyka.

Wykrzyczałjeszczeraztosamo,popierającsłowawyrazistąmimikąigestamijednejręki,bodrugątrzymałwiosłosterowe.

—Dryfkotwa—pojął

Hornblower—słusznie.

Spojrzałnaznikającybrzegioceniłkierunekwiatru.Wyglądałonato,żeskręcanieconapołudnie;wtymmiejscubrzegodwracałsięodnich.Moglipłynąćzdryfkotwąprzezgodzinyciemnościbezryzykawyrzuceniaichnabrzeg,jakdługobędąsięutrzymywałytesamewarunkiatmosferyczne.

—Dobrze—powiedziałgłośnoHornblower.Podobniejakprzedtemsternik,terazonodegrałmałąpantomimę,atamtenrzuciłmuspojrzenieaprobaty.Najegookrzykdwajludziezdziobowejczęściłodziwciągnęliwiosłaizaczęliprzygotowywaćdryfkotwę—zparywiosełprzymocowanychdodługiegofaleniawypuszczonegozdziobu.Przywichurzedmącejztakąsiłąjakterazsamnaciskwiatrunałódźwystarczał,abyutrzymywaćjądziobemdofali.Hornblowerobserwował,jakdryfkotwatrzymasięnawodzie.

—Dobrze—rzekł.

—Dobrze—powtórzyłsternik,wciągającdołodziwiosłosterowe.

DopierowtejchwiliHornbloweruświadomiłsobie,żeprzezdługiczasstałnazimowymwietrzewubraniuprzemoczonymnawskroś.

Zdrętwiałzzimnainiemógł

opanowaćdreszczy.Ujegostópjedenzrozbitkówwrakależałbezczucia;dwómpozostałymudałosięwyczerpaćprawiewszystkąwodę,awysiłekprzywróciłimczucieiprzytomność.Zmożenitrudemwioślarzesiedzielinaławkach.

Page 255: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Sternikpochyliłsięnadleżącymbezwładnierozbitkiemiuniósłgoniecowgórę.Instynktowniewszyscyskupilisięnadniełódki,kryjącsiępodławkamiprzedwyjącymwichrem.

Noczapadłanadnimi.

Hornblowerodczuwałprzyjemnośćdotykuciałinnychludzi.Poczuł,żektośobejmujegoramieniemisamobjąłkogoś.Resztkiwody

chlupotałynadnie;wgórzewiatrwyłizawodziłżałośnie.Faleprzechodzącepodłodziądźwigaływgórętojejdziób,torufę,awmomencieprzechodzeniaprzezgrzbietfaliłódkapodskakiwałagwałtownie,szarpanadryfkotwa.Cokilkasekundwodaobryzgiwałaichskurczoneciała.Wkrótcezebrałosięjejtyle,żemusielisięrozłączyćinamacawszywciemnościczerpakizająćsięjejwylewaniem,bypotemznówschronićsiępodławkami.

Wmomenciegdyzbieralisiędowyczerpywaniawodyporaztrzeci,Hornblowerkoszmarniezziębniętyiwyczerpanypoczuł,żeciało,któreobejmujeramieniem,stałosięnienaturalniesztywne.Człowiek,któregosternikpróbowałratować,zmarłlezącmiędzynima

Hornblowerem.Wciemności

sternikprzeciągnąłciałonarufęinocupływaładalejnazimnymwietrze,podbryzgamiwody,wśródszarpnięć,podskoków,przechyłów,wstawaniaiwyczerpywaniawody,wczołgiwaniasiępodławkiidygotaniazzimna.Byłotostraszne;Hornblowerniechciałwierzyćwłasnymoczom,gdyzobaczył,żeniebozaczynasięrozjaśniać.Apotemszaryświtogarnąłstopniowosinemorzeiczasbyłozastanowićsię,corobićdalej.Gdysięrozwidniło,sprawarozwiązałasięsama,bojedenzrybaków,

dźwignąwszysięnanogi,wydał

ochrypłyokrzykiwskazałnawidnokrągnapółnocy,gdziedojrzelistatekleżącywdryfiepodżaglamisztormowymi.Sternikrzuciłnaniegospojrzenie—musiałmiećdoskonaływzrok—irozpoznałgoodrazu.

—Tofregataangielska—rzekł.

Dryfującmusiałaprzesunąćsiętylesamonazawietrzną,cołódźnaswojejdryfkotwie.

—Dajciejejsygnał—rzekł

Hornbloweriniktsięniesprzeciwił.

Jedynąbiałąrzeczą,jakąmieli,byłakoszulaHornblowera,zdjął

więcją,dygocączzimna,aoniprzywiązalijądowiosła,którewstawiliwgniazdomasztu.Sternikwidząc,żeHornblowerwciąganagołeciałoociekającywodąpłaszcz,zdarłzsiebiewmgnieniuokaniebieskipuloweripodałmugo.

—Nie,dziękuję—protestował

Hornblower,alesterniknalegał;zponurymuśmiechemwskazałnatrupapodławkąrufowąi

Page 256: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

oświadczył,żewłożynasiebiecośzjegoodzienia.

Spórprzerwałokrzykinnegorybaka.Fregataprzechodziłanaostrybejdewind;zfokżaglamiigrotmarslamizrefowanymipotrójnieszłakunimniesionasłabnącąwichurą;Hornblowerzobaczył,jaksięzbliża;spojrzawszywdrugąstronędostrzegłgórygalicyjskie,majaczącenapołudniuna

widnokręgu—ciepło,wolnośćitowarzystwoprzyjaciółzjednejstrony,samotnośćiniewolazdrugiej.Łódźtańczyłajakszalonapodzawietrznąburtąfregaty;zgórypatrzyłynanichzaciekawionetwarze.Byliprzemarznięciiskostniali.Fregataopuściłałódkęikilkuzwinnychmarynarzywdarłosiędołodzi.Zfregatywyrzuconolinę,opuszczononapasachspodnieratunkoweimarynarzeangielscypomoglikolejnoHiszpanomwsunąćsięwnieiprzytrzymywaliichwczasiewciąganianapokładfregaty.

—Jaidęostatni—oświadczył

Hornblower.—Jestemoficeremkrólewskiejmarynarkiwojennej.

—Orety!—zdziwilisię

marynarze.

—Zabierzcietociałoteżnapokład—rozkazałHornblower.—

Mamiećprzyzwoitypogrzeb.

Zesztywniałeciałodyndało

groteskowo,gdyjewciąganowgórę.Galicyjskisternikpróbował

spieraćsięzHornbloweremoto,ktopójdzieostatni,leczHornblowernieustąpił.Wreszciemarynarzepomoglimuwsunąćnogiwspodnieiobwiązaligolinąwpasie.

Podjechałwgórę,kołyszącsięwtaktprzechyłówokrętu;wciągnęligonapokład,opuszczająciskracająclinę,ażsześćsilnychrąkpochwyciłogoiułożyłoostrożnienapokładzie.

—Notojesteśtu,kolego,całyizdrowy—rzekibrodatymarynarz.

—Jestemoficeremkrólewskiejmarynarki—odrzekłHornblower.

—Gdziejestoficerwachtowy?

PrzebranywcudowniesuchąodzieżHornblowerjużwkrótcesiedziałpijącgorącyrumzwodąwkajuciekapitanaGeorge'aCrome'azkrólewskiejfregaty„Syrtis".Cromebyłszczupłym,bladymmężczyznąoprzygnębionymwyrazietwarzy,leczHornblowerwiedział,żetooficerpierwszejklasy.

—ZtychGalijczykówsą

doskonalimarynarze—mówił

Crome.—Niechciałbymichsiłąwcielaćdosłużby,alemożeparuzgłosisięnaochotnika,zamiastiść

Page 257: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

dopływającegowięzienianahulku.

—Sir—zacząłHornblowerizawahałsię.Niejestwskazanedlamłodszegoporucznikaspieraćsięzdowódcąokrętu.

—Słucham?

—Ciludziewypłynęlinamorze,byratowaćinnych.Niepowinnibyćbranidoniewoli.

ZimneszareoczyCrome'a

zlodowaciały—Hornblowermiał

racjęprzypuszczając,żeniejestdobrze,jeślimłodszyporucznikspierasięzdowódcąokrętu.

—Pouczamniepanomojej

powinności?—spytał.

—BrońBoże,sir—odparł

spiesznieHornblower.—CzytałemInstrukcjeAdmiralicjibardzodawnotemuipewniemniepamięć

zawiodła.

—InstrukcjeAdmiralicji?—

powtórzyłCromeznieznacznązmianątonu.

—Możesięmylę,sir—mówił

Hornblower—alezdajemisię,żestosująsięonetakżedorozbitków,tychdwóchpozostałychprzyżyciu.

NawetdowódcaokrętumożesięnarazićdziałającwbrewInstrukcjiAdmiralicji.

—Rozważętęsprawę—

oświadczyłCrome.

—Ciałozmarłegokazałemzabraćnapokład,sir—ciągnąłHornblower

—wnadziei,żemożezgodzisiępanwyprawićmuodpowiedni

pogrzeb.CiGalijczycyryzykowaliżycie,abygoocalić,sir,isądzę,żebylibyusatysfakcjonowani.

—Pogrzebkatolicki?Wydam

rozkaz,żebyimzostawićwolnąrękę.

Page 258: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Dziękuję,sir—odpowiedział

Hornblower.

—Aterazwsprawiepana.

Twierdzipan,żemapanstanowiskoporucznikadowodzącego.Możepanzostaćnamoimokręciedochwili,ażspotkamysięznowuzadmirałem.

Wówczasonzdecyduje.Nie

słyszałem,żeby„Indefatigable"

zwalniałaludziimożepanjestjeszczenaliściejejzałogi.

Wtedytowłaśnie,gdy

Hornblowerpociągałnastępnyłykrumuzwodą,diabełzacząłgokusić.Radośćzprzebywaniaznowunaokręciekrólewskimbyłatakwielka,ażniemalbolesna.Znówmiećwustachsmaksolonejwołowinyisucharówijużnigdyniebyćzmuszonymdozjadaniafasoliigarbanzos.Czućpodstopamipokład,mócrozmawiaćpoangielsku.Byćwolnym…wolnym!

Ponownedostaniesiędoniewolihiszpańskiejbyłoprawie

niemożliwe.Hornblower

przypomniałsobiezniezwykłąjasnościąbeznadziejnądepresjętowarzyszącąpobytowiwniewoli.

Wytrzymać,nicniemówiąc,przezdzieńczydwa.Alediabełkusiłgotylkodonastępnegołykurumuzwodą.WtedybowiemodepchnąłgoinapotkałspojrzenieCorme'a.

—Bardzomiprzykro—zaczął.

—Dlaczego?

—Jestemtunasłowohonoru.

Dałemjeprzedopuszczeniemplaży.

—Achtak?Tozmieniapostaćrzeczy.Miałpanoczywiścieprawodotego.

Dawanieparoluprzez

przebywającychwniewolioficerówbrytyjskichbyłorzeczątakzwykłą,żeniewzbudzałożadnych

komentarzy.

—Złożyłjepanwzwyczajowejformie,jakprzypuszczam—ciągnął

Crome.—Żeniepodejmujepanpróbyucieczki?

Page 259: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

—Tak,sir.

—Wobectegocopan

postanawia?

Cromeniemógłoczywiście

wywieraćwpływunadecyzję

dżentelmenawsprawietak

osobistejjaksłowohonoru.

—Muszęwracać,sir—

powiedziałHornblower—pierwsząnadarzającąsięokazją.

Czułdrżenieokrętu,patrzyłnaprzytulnewnętrzekabinyisercemusiękrajało.

—Możepanprzynajmniejzjeśćtudziśobiadiprzespaćsię—

mówiłCrome.—Niebędę

ryzykowałpodchodzeniadobrzegu,zanimwiatrsiętrochęnieuspokoi.

WyślępanadoCorunipodbiałąflagą,gdytylkobędęmógł.Apanniechsprawdzi,coInstrukcjemówiąnatematjeńców.

Byłsłonecznyranek,gdy

wartownikzfortuSanAntoniowporcieCoruńazwróciłuwagęprzełożonegooficeranafakt,żebrytyjskikrążownikstanąłwdryfiezacyplem,tużzazasięgiemstrzałuzdział,iopuszczanawodęłódź.

Natymkończyłasię

odpowiedzialnośćwartownikaimógł

Byłajużprawiewiosna,kiedyoficerhiszpańskiejmilicjiwszedłdobarakówsłużącychzaoficerskiewięzieniewFerrol.

—SeńorHornblower?—zapytał.

Hornblowerdomyśliłsię,żechodzioniego.PrzywykłdokaleczeniajegonazwiskaprzezHiszpanów.

—Słucham?—rzekł,podnoszącsię.

—Pozwolipanzemną?

Page 260: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

Komendantprzysłałmniepopana,sir.

Komendantprzywitałgoz

uśmiechem.Wrękutrzymałlist.

—To,sir—oświadczył,

powiewająclistemprzednosemHornblowera—jestosobistyrozkaz.PodcyfrowanyprzezksięciaFuentesauco,ministramarynarkiwojennej,leczpodpisanyprzezpremiera,KsięciaPokojuihrabiegoAlcudii.

—Tak,sir—powiedział

Hornblower.

Wtejchwilipowinnasięwnimbyławzbudzićnadzieja,leczwżyciujeńcaprzychodziokres,gdyprzestajemiećnadzieję.BardziejzainteresowałgotytułKsięciaPokoju,októrymzaczynałobyćgłośnowHiszpanii.

—Czytamywnim:„My,CarlosLeonardoLuisManueldeGodoyyBoegas,premierjegonajbardziejkatolickiejkrólewskiejmości,KsiążęPokoju,książęAlcudiiigrandpierwszejklasy,hrabiaAlcudii,kawalernajświętszegoOrderuZłotegoRuna,kawalerŚwiętegoOrderuSantiago,kawalernajznamienitszegoOrderuCalatrava,generał-kapitansiłmorskichilądowychjegonajbardziej

katolickiejkrólewskiejmości,generał-pułkownikGuardiadeCorps,admirałdwojgaoceanów,generałkawalerii,piechotyiartylerii…"—wkażdymrazie,sir,jesttorozkazdlamnie,abypodjąćnatychmiastowekrokiwceluuwolnieniapana.Mampanaodesłaćpodbiałąflagądopańskichrodakówwuznaniu„pańskiejodwagiipoświęceniawratowaniucudzegożyciaznarażeniemwłasnego".

—Dziękuję,sir—odpowiedział

Hornblower.

[1]Spithead—ogromnekotwicowiskomiedzywyspąWightalądemAnglii,częstoużywaneprzezbrytyjskąmarynarkęwojennąwczasiewojenwXVIIIw.,łączącesięzkanałemprowadzącymdoPortsmouth—

bazymarynarkiwojennej(przyp.tłum.).

[2]Or.midshipman.Wobecbrakuwowymczasierodzimejflotyicozatymidzie,rodzimejterminologiizdecydowanosiępozostawićangielskąnazwęstopniacharakterystycznegodlaangielskiejmarynarkiwojennej,zmieniająctylkojegopisownienapolską:„midszypmen"(jak:dżentelmen).WtymtomieForesterarażąconietrafnybyłbyzarówno„kadet",stosowanywpoprzednichtomach,jaki"podchorąży",występującywprzekładziePeteraSimple'a,Marryatatam,gdziewangielskimtekściebył

midshipman.Midszypmentokandydatnaoficera,mieszkającynaśródokręciu(midship),wodróżnieniuodprostychmarynarzynadziobieioficerówwrazzkapitanemnarufie,pobierającyna

Page 261: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

okręcieteoretycznąipraktycznąnaukęzawodu.

Rzeczprzytymcharakterystyczna:prostymarynarzniemógłznaleźćsięwśródmidszypmenów.Jeśliwdrodzezasługwyjątkowoawansował,odrazudostopnioficerskich.Midszypmeniwywodzilisięztzw.dobrychrodzinigdyzabrakłowybitnychzdolnościczyprotekcji,tkwilinieraznatymstanowiskuodwiekumłodzieńczegodoporządniedojrzałego,niedostępującwyższychszczeblikarierywmarynarcewojennej.Tohistoria.Wewspółczesnejangielskiejmarynarcewojennejnazwastopniamidshipmanniemawielewspólnegozdawnątreścią,.Jegoodpowiednikiemdzisiajwnaszejmarynarcejest„podchorąży"(przyp.red.).

[3]Aye,aye—oficer!—wodpowiedzinaokrzyk:„Boatahoy!"(„Łódź,ahoj!")(przyp.red.).

[4]AngielskanazwafrancuskiejwyspyOuessant.

[5]Franc.Gironde.

[6]Wachtałamana—normalna4-godzinnawachtapodzielonanawachty2-godzinne(przyp.red.).

[7]Żabojady—Francuzi;homary—

Anglicy,żołnierzepiechotymorskiej,przezwanitakodczerwonychmundurów(przyp.tłum.).

[8]PrawidłowoBoudicca—królowabrytyjska,którawroku60p.n.e.stanęłanaczelebuntuprzeciwkopanowaniuRzymian(przyp.tłum.).

[9]Dosłownie:CzarnaDziura—

więzieniewojskowewKalkucieowymiarach18na14stóp(ok.5.15na3.75

m).WXVIIIw.Surajud-Daulahzaatakował

izdobyłosiedleangielskiewKalkucie,awwiezieniuumieścił238jeńców.Donastępnegodniadożyło23.BaronRobertClive(1725—1774),jedenztwórcówpotęgibrytyjskiejwIndiach,pomściłtenwyczyn(przyp.tłum.).

[10]„Dreadnought"znaczywłaśnie

„krążownik"(współczesny„pancernik")(przyp.red.).

[11]DruryLane—ulicawLondynie,znanazteatrów(przyp.tłum.).

[12]UrywekzpiosenkioarceNoego(przyp.tłum.).

[13]Tyburn—dawnemiejscestraceńwLondynie(przyp.tłum.).

[14]Or.Valentine'sday—14lutego,dzieńzakochanych,którzywysyłajądosiebiespecjalnekartkizwyznaniami(„valentinecerds").Zwyczajtenwiążesięnieześw.

Walentynem,leczzpogańskimświętemLupercalia,któresięodbywałowpołowielutegoiwogólez

Page 262: 01 C.S. Forester - Pan Midszypmen Hornblower 1

wiosną(przyp.tłum.).