2013 12 25 249 21
DESCRIPTION
ÂTRANSCRIPT
Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda
www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 21 (249) 25 grudnia 2013 r.
Fot. RK, Szopka przy Rolnej – więcej na str. 7
Na obchodzenie Bożego Narodzenia nie zapomnijmy zaprosić
Jezusa – urodziny bez jubilata są do bani. ;‐)
Niech Jezus gości w naszych domach i sercach przez cały 2014 rok!
Redakcja „Ja Jestem Zmartwychwstaniem”
J a J e s t e m
Zmartwychwstaniem
List do parafian
Strona 2
Moi Drodzy, pasterka 1923 roku wyznaczyła początek Służby Bożej w naszym kościele. Tak, minęło już 90 lat od tamtej chwili. Kolejne pokolenia chrześcijan przyjęły odpowiedzialność za naszą parafię. Czuję się zaszczycony tym, że od kilku lat również ja mogę w tym dziele współpracować. Podobnie jak było to w 1923 roku (przecież ówczesny proboszcz parafii, ojciec Władysław Zapała, był zarazem przełożonym całego Zgromadzenia), tak i w tym roku pasterce przewodniczyć będzie ojciec generał zgromadzenia, najprzewielebniejszy ojciec Bernard Hylla CR (skądinąd obywatel Wildy). Rozpoczynający się niebawem 2014 rok będzie dla nas okazją, aby Bogu dziękować za te 90 lat naszej parafii Zmartwychwstania. Chciałbym, aby był to również czas odnowienia naszej przyjaźni z Jezusem Chrystusem i Kościołem. Wraz z Parafialną Radą Duszpasterską celebrowanie 90lecia parafii podzieliliśmy na dwie części. Przede wszystkim okres Wielkiego Postu 2014 będzie czasem wzmożonych rekolekcji: parafialnych (głosić je będzie jeden z najwybitniejszych polskich teologów, ojciec Jacek Salij OP), kerygmatycznych (poprowadzi je ksiądz Waldemar Szlachetka, założyciel i lider Szkoły Nowej Ewangelizacji w Archidiecezji Poznańskiej), dla małżeństw (podobnie jak w roku ubiegłym będą to rekolekcje studyjne, weekendowe) oraz dla związków niesakramentalnych (poprowadzi je ojciec Arkadiusz Kita, który towarzyszy osobom żyjącym w takich związkach w parafii zmartwychwstańców w Gdańsku). Tą propozycją rekolekcji chcemy objąć wszystkich, również tych, którzy poluźnili swoją więź z Kościołem, z parafią. Kiedy obchodziliśmy 85 lat parafii, pisaliśmy książkę. Pomyślałem, żeby na 90lecie parafii „napisać” duszpasterstwo małżeństwa i rodziny. Żywię ogromną wdzięczność dla Ruchu Equipe NotreDame, że zechciał w naszej parafii, po tegorocznych rekolekcjach dla małżeństw, taki wysiłek „pisania” duszpasterstwa małżeństwa podjąć. Mam nadzieję, że będziemy się rozwijać, że tych siedem młodych małżeństw, które inwestują w Kościół i w siebie to początek. Ukoronowaniem tego pierwszego etapu 90. rocznicy naszej parafii będzie celebrowanie Paschy, a rozpoczynający się okres wielkanocny zakończymy festynem parafialnym oraz jubileuszem Chóru Zmartwychwstanie. Po wakacjach proponuję całej naszej wspólnocie misje parafialne, których zwieńczeniem będzie dziękczynna eucharystia sprawowana przez Metropolitę Poznańskiego, księdza arcybiskupa Stanisława Gą
deckiego. Dosyć szczęśliwie zbiega się to nasze świętowanie z Synodem Biskupów, który zwołany przez papieża Franciszka, ma odczytać na nowo rolę i znaczenie rodziny w dziele ewangelizacji. Moi Drodzy, z okazji uroczystości Bożego Narodzenia składam Wam i Waszym Najbliższym życzenia błogosławieństwa Bożego. Szczęść Boże!
Jak zawsze z sympatią
o. Adam CR
Rozważaniem okiem teologa
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko
przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi,
a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnę‐ła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga ‐ Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć
o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz posłanym, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego czło‐wieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przy‐szło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszyst‐kim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego ‐ którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga
się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę.
(Z Ewangelii św. Jana 1, 1–14) W uroczystość Bożego Narodzenia o komentarz nie wy‐pada poprosić nikogo innego jak największego teologa średniowiecza, świętego Tomasza z Akwinu (1225–1274).
Z pewnością powiesz: Jeśli Słowo przyjęło ciało tak ożywione duszą, to dlaczego Ewangelista nie uczynił żadnej wzmianki o duszy rozumnej, lecz mówił jedynie o ciele, że Słowo stało się ciałem? Odpowiadam. Należy stwierdzić, że Ewangelista
postąpił tak z czterech powodów. Po pierwsze dla po‐twierdzenia prawdy wcielenia, przeciwko manichejczy‐kom, którzy mówili, że Słowo nie przyjęło prawdziwego ciała, lecz jedynie ciało pozorne, gdyż nie wypadało, aby
”
fot. A. Ciereszko
Rozważanie
25‐12‐2013 Strona 3
„Ja Jestem Zmartwychwstaniem” – dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu. Ukazuje się od 1989 r.
Redaguje zespół: o. Adam P. Błyszcz, Romana Zygmunt, Agnieszka Kubczak, Agnieszka Gałdowska, Danuta i Hieronim Piotrowie, Milena Teper, Leszek Zygmunt. Projekt graficzny i skład: Romana Zygmunt. Współpraca: Tomasz Szymczak (Rzym), Emilia Mrowińska (teatr). Adres redakcji: ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań www.jajestemzmartwychwstaniem.pl Teksty i listy prosimy przekazywać mailowo: [email protected] lub [email protected] albo osobiście członkom redakcji. Druk: EUROPRINT, ul. Pamiątkowa 19, tel./faks 0 61 833 73 85
Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowania i skracania nadesłanych materiałów.
Słowo dobrego Boga przyjęło ciało, które uznawali za stworzone przez diabła. Dlatego właśnie Ewangelista, aby to wykluczyć, specjalnie mówił o ciele; podobnie Chrystus w Łk 24,39 ukazał prawdę zmartwychwstania uczniom, którzy sądzili, że jest zjawą, mówiąc: Duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że ja mam. Po drugie Ewangelista postąpił tak, aby ukazać, jak wielka jest łaskawość Boga względem nas. Wiadomo bowiem, że dusza rozumna bardziej jest podobna do Boga niż ciało. Z pewnością wielka to tajemnica pobożności, że Słowo przyjęło duszę, która jest do Niego podobna. Jednak fakt, że Słowo przyjęło także ciało, tak oddalone od pro‐stoty Jego natury, jest znakiem o wiele większej, wręcz nieogarnionej pobożności. Stąd też apostoł mówi w 1 Tm 3, 16: A bez wątpienia wielka to tajemnica po‐bożności, że objawił się w ciele. Właśnie, aby to pokazać, Ewangelista uczynił wzmiankę jedynie o ciele. Po trzecie Ewangelista postąpił tak, aby ukazać prawdę i jedyność zjednoczenia w Chrystusie. Bóg bowiem jednoczy się
innymi świętymi w ich duszy, jak jest powiedziane w Mdr 7, 27: Przez pokolenia zstępując w dusze
święte wzbudza przyjaciół Bożych i proroków. Jednak to, że Słowo Boże jednoczy się z ciałem jest czymś jedynym w Chrystusie. Mówi o tym Ps 141 (140), 10: Ja sam jeden jestem, aż przejdę mimo; Hi 28, 17: Do złota nie można go przyrównać. Otóż właśnie dlatego, żeby ukazać te jedyność zjednoczenia w Chrystusie Ewangelista uczynił wzmiankę tylko o ciele, mówiąc: Słowo stało się ciałem. Po czwarte Ewangelista postąpił tak, aby wykazać, że w odpowiedni sposób dokonała się naprawa człowieka. Albowiem człowiek był słaby z powodu ciała. Dlatego też chcąc wskazać, że przyjście Słowa było odpowiednie dla naszej naprawy Ewangelista specjalnie czyni wzmiankę o ciele, aby w ten sposób ukazać, że słabe ciało zostało naprawione przez ciało Słowa.
REDAKCJA Święty Tomasz z Akwinu, Komentarz do Ewangelii Jana,
tłumaczenie o. Tadeusz Bartoś OP, Wydawnictwo ANTYK, Kęty 2002, str. 89‐90)
Kalendarz
liturgiczny
25 XII – środa, Narodzenie Pańskie
Iz 52, 7‐10; Hbr 1, 1‐6; J 1, 1‐18
26 XII – czwartek, Św. Szczepana,
pierwszego męczennika
Dz 6, 8‐10; 7, 54‐60; Mt 10, 17‐22
27 XII – piątek , św. Jana, ap. i ew.
1 J 1, 1‐4; J 20, 2‐8
28 XII – sobota, św. Młodzianków
męczenników
1 J 1, 5 – 2, 2; Mt 2, 13‐18
29 XII – niedziela Świętej Rodziny
Jezusa, Maryi i Józefa
Syr 3, 2‐6. 12‐14; Kol 3, 12‐21; Mt 2,
13‐15. 19‐23
30 XII‐ poniedziałek
1 J 2, 12‐17; Łk 2, 36‐40
31 XII – wtorek
1 J 2, 18‐21; J 1, 1‐18
1 I –środa, Świętej Bożej Rodzicielki
Maryi
Lb 6, 22‐27; Ga 4, 4‐7; Łk 2, 16‐21
2 I – czwartek św. Bazylego i Grze‐
gorza z Nazjanzu, bpp. i dk.K.
1 J 2, 22‐28; J 1, 19‐28
3 I – I piątek miesiąca
1 J 2, 29 – 3, 6; J 1, 29‐34
4 I – I sobota miesiąca
1 J 3, 7‐10; J 1, 35‐42
5 I – 2 niedziela po narodzeniu Pań‐
skim
Syr 24, 1‐2. 8‐12; Ef 1, 3‐6. 15‐18; J
1,1‐18
6 I – poniedziałek Objawienie Pań‐
skie
Iz 60, 1‐6; Ef 3, 2‐3a. 5‐6; Mt 2, 1‐12
7 I – wtorek
1 J 3, 22–4, 6; Mt 4, 12‐17. 23‐25
8 I – środa
1 J 4, 7‐10; Mk 6, 34‐44
9 I – czwartek
1 J 4, 11‐18; Mk 6, 45‐52
10 I – piątek
1 J 4, 19 – 5, 4; Łk 4, 14‐22a
11 I – sobota
1 J 5, 5‐13; Łk 5, 12‐16
12 I – niedziela Chrzest Pański
Iz 42, 1‐4. 6‐7; Dz 10, 34‐38; Mt 3,
13‐17
APEL O MODLITWĘ
Prosimy o modlitwę za pana
Mirona, właściciela zaprzyjaź‐
nionej drukarni, który popa‐
rzony walczy o życie po wy‐
padku. Prosimy również
o modlitwę w intencji jego
bliskich. Redakcja
Wiara
Strona 4
Cud Narodzenia Gdy pierwsza gwiazda Niebo nad światem zapali Posadźmy wokół stołu Zmęczone trudne chwile I wszystkie radosne dni Wzruszone serca Niech obejmą ciepłe dłonie Podniosą wysoko Do samego nieba Z zielonej choinki zerwijmy Najskrytsze marzenia Złóżmy na sianku Przy kruchym opłatku Wśród potraw dwunastu Tylko dobre życzenia Niech płyną Szczerą szeroką rzeką Z ust do ust Od domu do domu Przepełnione miłością Przebaczeniem Prośbą przebaczenia Nadzieją i pojednaniem By bratu uścisk miłości Oddał brat Bo w tą szczęśliwą Noc Przy świetle gwiazd Wśród trzody w stajence Wypełnił się CUD Z Najczystszej Panienki Narodził się Człowiek –Bóg Nagi jak ludzkie sumienie Imały jak okruch chleba Którym się stał Syn OJCA Jedyny W żłobie położony Prostaczkom i możnym Choć bez berła i korony Król Nad Królami Zamieszkał między nami
Danuta Piotr
Największa szopka w Europie co roku staje w koście‐le oo. Franciszkanów w Poznaniu. Zdjęcie z ub.r.
Modlitwa o amnezję
tarzeję się. Fakt ten potwierdza wiele obserwa‐cji. Na przykład młodzież, którą przygotowuję do bierzmowania, oszacowała
mnie na sześćdziesiątkę, choć jesz‐cze sporo mi do niej brakuje. A przecież mój dziadek na fotografii – tak potwierdza jego własnoręcz‐nie, staroświecką kaligrafią nanie‐siona na odwrocie data – ma dopie‐ro czterdzieści cztery, chociaż wy‐gląda zdecydowania poważniej, niż moje oblicze widywane codziennie w lustrze przy goleniu. Zapominam, włosy mi wypadają, nic mi się nie chce. Wiem, takie rzeczy nie dowo‐dzą jeszcze starzenia się; ostatecz‐nie zdarzają mi się praktycznie już od matury. Dlaczego zatem stwier‐dzam, że się starzeję? Bo coraz czę‐ściej wspominam, bo uporczywie wracają mi obrazy, zdarzenia, za‐pachy z dawnej przeszłości. I mało jest w tym spraw miłych, rado‐snych, budujących, uspokajających. Martwi mnie ten fakt, gdyż kłóci się z moją wolą, z moją wiarą, z moim zaufaniem Najwyższemu. Stąd pro‐szę go coraz częściej i usilniej o amnezję.
Prawie codziennie modlę się: Panie, wiesz dobrze, że teraz już
nie trzeba pamiętać numerów tele‐fonów – one same je zapamiętują. I dat, nazwisk, liczb nie trzeba wię‐cej uczyć się na pamięć – wszystko w ułamku sekundy można znaleźć w Internecie. Dlatego proszę Cię, zabierz mi pamięć. Nie pozwól mi, Wszechmocny, bym przypominał sobie, jak strofowała mnie matka, jak uderzył mnie pięścią w żołądek przyjaciel z pierwszej klasy, bo nie pozwoliłem odpisać zadania do‐mowego; daj mi zapomnieć, Wszechmocny, czego nie zrobili dla mnie rodzice; wymaż z pamięci katechetę, który odgrażał się,
że jeszcze go popamiętam. Daj mi zapomnieć tych, którzy mnie okra‐dali z zaufania, marnego grosza, chwili wolności; którzy roztaczali przede mną perspektywy, jakie nigdy – o czym winni doskonale wiedzieć – nigdy się nie zrealizują. Przyciśnij, Stworzycielu, swym boskim palcem klawisz „usunąć”, abym nie wspominał moich słów, co raniły innych; bym nie pytał siebie, dlaczego nie odwiedziłem kogoś (doskonale wiem oczywiście, o kogo idzie!) w szpitalu, nie poda‐rowałem paru minut (jakie pomno‐żone w godziny wyrzuciłem potem w telewizor) albo odrobiny cier‐pilwości czy wyrozumiałości (a tyle mnie okazano). Nawet miejsc nie chcę pamiętać, bo na wielu byłem za długo, bo na licznych mogłem być jedynie przelotnie. I twarzy nie chcę pamiętać, bo mnie mamiły, oszukiwały, ogłupiały; a tych paru prawdziwie życzliwych i tak, mimo wielokrotnych prób, nie mogę od‐tworzyć, zobaczyć.
Panie, który jesteś, odbierz mi pamięć, która jest formą zmazy pierworodnej, winy niezawinionej, co karze albo mieć przed sobą to, czym inni nas upokorzyli, albo to, co sami przewiniliśmy, a czego już nigdy nie będziemy mogli odwró‐cić.
Jezusinku, daj mi w spokoju przeżyć dzień Twoich narodzin – podaruj mi amnezję.
ANDRZEJ SKRZYPCZAK CR
Autor jest proboszczem austriackiej parafii św. Łukasza we Wiedniu. Poza seminarium ukończył psychologię. Autor kilku książek opublikowanych przez Wydawnictwo Alleluja.
S
Wiara
25‐12‐2013 Strona 5
Z Ojcami Kościoła za pan brat
Rok 2, odcinek 4
Narodzenie Pańskie
kolejny raz znajdujemy w kalendarzu, pod datą 25 grudnia Narodzenie Pańskie. Rytm liturgii or‐ganizuje nam życie. Kalendarz liturgiczny wyzna‐
cza dni poławiania karpia, ścinania choinek i piecze‐nia serników. Jest to czas przepiękny i jednocześnie arcytrudny. Przepiękny dla tych, którzy mają bliskich, rodzinę. Którzy święta spędzą na spotkaniach, na wspólnym siedzeniu przy zastawionym stole, na śpiewaniu kolęd. Od Wieczerzy zaczynają. Ale będzie to również czas arcytrudny, zwłaszcza dla tych, któ‐rzy będą sami, samotni, daleko, w szpitalu, w pracy, na służbie, poza granicami. I można przykrywać tę samotność grającym telewizorem, pasterką z Waty‐kanu, ale do końca wyciąć jej się z myśli i życia nie da. Wierzę jednak, że Emmanuel – Bóg bliski i obecny chętnie się tą samotnością zajmie. Czas piękny, czas trudny.
Paradoksalna jest natura samego Bożego Na‐rodzenia. Próbują uchwycić ją poeci, pisarze, kolędni‐cy. W ubiegłych latach na łamach „Ja Jestem Zmar‐twychwstaniem”, w ramach spotkań bożonarodze‐niowych, udawało mi się opowiadać Państwu o na‐szych braciach i siostrach, którzy liturgię sprawują po syryjsku, kolędy śpiewają po syryjsku i po syryjsku się modlą. Cytowałem bożonarodzeniową pieśń „Yawno Tlitho”, w której Maryja porównana jest do Młodej Gołębicy, z której rodzi się Przedwieczny Orzeł. Rok temu przytaczałem fragment poezji nieja‐kiego Szymona Garncarza, syryjskiego poety z V wie‐ku, który w usta Archanioła Gabriela zwiastującego Maryi tajemnicze wieści wkładał zdziwione słowa: „Mój Pan jest z Tobą i z Ciebie, jak słońce, wzejdzie. Zostawiłem Go tam, na wysokościach, na tronie, ale odnajduję Go tutaj, przy Tobie. Błogosławiony, który jest i na wysokościach i na niskościach!”
Proponuję Państwu, w ramach tegorocznego cyklu, podobną operację – zostawmy na chwilkę na‐szych Ojców Kościoła, o których rozważamy w tym cyklu. Albo lepiej, zaprośmy ich do wspólnego śpie‐wu. Melodia dowolna, umówmy się, że w E‐Dur. A tekst? Zaczerpnięty kolejny raz z bogactwa liturgii kościoła syryjskiego. W uroczystość Bożego Narodze‐nia, po wygłoszeniu Ewangelii, śpiewają tak:
Dziewica porodziła Cud! Chodźmy, pójdźmy się zachwycić: Przedwieczny – owinięty w pieluszki;
Mędrzec odwiecznych dni – zrodzony z Dziewicy; Potężny, który waży góry na szalach – noszony przez Młodą Dziewczynę; Ten, który daje chleb głodnym – pije mleko jak niemowlę; Syn, który nie ma początku – chciał mieć początek. Urodził się – a nie ma końca.
Ot, zestaw paradoksów bożonarodzeniowych. Jak to jest możliwe? Że ktoś, kto stworzył wszystko, chce być stworzeniem? Że daje jeść wszystkim, a sam potrzebuje mleka swojej Mamy? Że jest tak potężny, a śpi i trzeba mu kołysanki śpiewać? Niesamowite!
To ja jeszcze większych i potężniejszych za‐
chwytów bożonarodzeniowych Państwu życzę. Do‐świadczenia czułej bliskości Emmanuela. Potężnego Boga, który chce być z nami.
BR. SZYMEK
Zapraszamy na koncerty kolęd
W niedzielę, 5 stycznia, o godz. 18 zapraszamy na koncert kolęd
w wykonaniu chóru Campanelli.
Koncert będzie miał miejsce w kaplicy Matki Bożej Łaskawej.
W uroczystość Objawienia Pańskiego, 6 stycznia, o godz. 18 zapraszamy na koncert kolęd w wykonaniu Chóru Zmartwychwstanie.
I
Boże Narodzenie
Strona 6
WIGILIA W ŻEŃSKIM ZGROMADZENIU Czyli szczególny zwyczajny dzień
zień Wigilii, podobnie jak każdy dzień powszedni, rozpoczyna się od poran‐nych ćwiczeń duchowych.
Uwaga skupia się na właściwym przygotowaniu do wieczerzy. Do południa – w tle kolędy, ktoś krzą‐ta się w kuchni, przystrajana jest choinka – czuć nastrój świąteczny. Żłóbek w kaplicy jest zbudowany wcześniej, tylko miejsce na figurkę Dzieciątka Jezus pozostaje puste. Wszystkie obowiązki są dzielone między siostrami. Jedna z sióstr do samego wieczora pozostaje w ko‐ściele, pomagając przy ozdabianiu żłóbka; druga angażuje się w Wigi‐lię dla ubogich; pozostałe trzy siostry zostawszy w domu, szyku‐ją posiłki oraz wykonują ostatnie porządki, dekoracje. Zajęcia w ciągu dnia przeplecione są mo‐dlitwą. Około południa – wspólny posiłek, następnie osobiste roz‐ważania. Spokój dnia niekiedy zakłócony zostaje przyjściem osób, które zapomniały zadbać o opłatek, czy też potrzebujących i proszących o strawę, pieniądze.
W taki oto sposób zbliża się fi‐nał… godzina 16: nakryty stół, a przy nim puste miejsce. Na chwi‐lę przed wieczerzą każda z sióstr na osobności przygotowuje się do tej wyjątkowej chwili. W kolacji co roku uczestniczą dwie samotne osoby świeckie. O godzinie 17 zgaszone zostają światła, w półmroku żarzą się jedynie płomyki świec. Na samym począt‐ku fragment Ewangelii o narodzi‐nach Jezusa Chrystusa, odśpiewa‐na jest kolęda „W żłobie leży” lub „Wśród nocnej ciszy”. Po śpiewie
odczytane są życzenia z listu od Matki Generalnej oraz od Siostry Prowincjalnej. Siostra Przełożona rozpoczyna dzielenie się opłat‐kiem słowami skierowanymi do wszystkich zgromadzonych przy stole, później każdy z osobna dzieli się ze sobą życzeniami. To szczególny moment, kiedy nikt się nie spieszy, otwiera swoje serce przed bliźnim i stając twarzą w twarz, może docenić obecność drugiej osoby. Po opłatku młodsze siostry zanoszą potrawy na stół – nie zawsze jest ich dwanaście. W trakcie kolacji najzwyczajniej toczone są przeróżne rozmowy. Tak w świątecznym nastroju, wspólnie przy wieczerzy mijają godziny.
Następuje część śpiewania ko‐lęd, a po niej sprzątanie. Wydawać by się mogło, że czas wigilijnej kolacji minął, jednak nie dla sióstr ze zgromadzenia. To właśnie mię‐dzy wieczerzą, a pasterką odbywa‐ją się telefoniczne rozmowy z naj‐bliższymi z rodzin. Jest to czas zagospodarowany dla wszystkich tych, których nosi się w sercu, a nie mogli być obecni podczas spożywania posiłku. Każdy oczy‐wiście organizuje sobie te kilka wolnych chwil indywidualnie. Zazwyczaj jest to również modli‐twa i dalsze rozmowy z gośćmi i Siostrami.
Siostry zanoszą Dzieciątko Je‐zus do żłóbka w kaplicy. Cały dzień zakończony jest wspólną pasterką i przeżyciem Bożego Narodzenia.
– Tego też wieczoru – mówi jedna z sióstr – już nie raz uświa‐
damiałam sobie to, jak bezcennym darem dla mnie, dla moich bliskich i dla całego świata jest Wcielenie Syna Bożego. Jakaż „ciemność” byłaby na ziemi bez Jezusa.
Dzień wigilijny, jak podkreśla rozmówczyni, nie jest dla niej dniem nadzwyczajnym. Jednak wyjątkowość tego święta dostrze‐ga w możliwości spędzenia go z bliskimi osobami. Tym, który łączy nas w miłości, jest Narodzo‐ny Zbawiciel – Jezus Chrystus. To wówczas uświadamiamy sobie, jak cudowna jest prostota życia i do‐ceniamy Jezusa nieustannie obec‐nego w naszych trudach i radościach codzienności. 24 grudnia – dzień jak co dzień – gwiazdy przecież nie spadają z nieba, a zwierzęta wbrew mitom nie przemawiają ludzkim głosem, mimo tego odczuwamy niezwykłą atmosferę i moc. Świadomość zbliżających się narodzin Zbawcy, obecność najbliższych oraz we‐wnętrzny spokój i brak pośpiechu – to wszystko, co czyni dzień wigi‐lii tak szczególnym.
MILENA TEPER
D
Boże Narodzenie
25‐12‐2013 Strona 7
Moje Boże Narodzenie
Jest Boże Narodzenie 1941 roku. Przed kilkoma dniami skończyłem 5 lat. Miesz‐kam w Poznaniu na ul. Gen. Jana Nepomu‐cena Umińskiego, ale dzisiaj to Warthegau – Kraj Warty, toteż mieszkam in Posen, Freiherr vom Steinstrasse. Przed czterema mie‐siącami mój Ojciec zakończył swe ziemskie bytowanie w krematoryjnej otchłani Konzentrationslager Auschwitz.
A zatem dzisiaj nasza ukochana Mamusia robi wszystko, byśmy przynajmniej nie zapomnieli, jakie to są dni. Szukamy na niebie pierwszej gwiazdki, ale Mama upomina – nie odsłaniajcie zaciemnionych okien. Z dworu dobiega złowieszczy głos: verdunkeln.
Spod mego łóżeczka wyciągamy drewnianą skrzynię, a z niej, pieczołowicie zabezpieczone (jesz‐cze przez Ojca, przed aresztowaniem przez Gestapo) ozdoby choinkowe, a wśród nich te szczególnie dla nas ważne, piękne, wykonane przez Ojca. Wyciągamy figurki do żłóbka, też wykonanego przez Tatę; dach i podstawę żłóbka pokrywamy watą, podłączamy żarówkę – działa. Na choinkę wieszamy ozdoby, de‐korujemy lametą i anielskimi włosami, do „żabek” mocujemy białe świeczki. Choinka stoi mocno na podstawie, którą wykonał Tata, bo On, to co robił, robił dokładnie i solidnie.
Tyle tu wspomnień o Ojcu, wszystko Go przypo‐mina, tylko że nie ma Go z nami.
Szopka przy Rolnej
Nasza tradycyjna Szopka Artystyczna Jerzego Łu‐czaka już czeka na zwiedzających na Topolowym Fyrt‐lu, czyli na podwórku budynku przy ul. Rolnej 24. W tym roku bogatsza o kolejne postacie wykonane przez artystę. Oficjalny koncert świąteczny zakończony korowodem do Szopki zagraliśmy w sobotę 21 grudnia o godz. 18.00. Było to wspólne kolędowanie polskie i ukraińskie, z udziałem zespołu SIEKIERACY, Kasi Sola‐rek, Natalii Iwanowej i Waldemara Antczaka.
Zapraszamy do oglądania naszej szopki. Wszystko gratis. Dziękujemy za życzliwe zainteresowanie dzia‐łalnością naszego Stowarzyszenia Społeczno‐Kulturalnego „Przystań” w całym 2013 roku. Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.
ROMAN KAWECKI
Mama krząta się z ciocią w kuchni, przygotowują skrom‐ną wieczerzę, boć to przecież wojna, okupacja. Niewiele pa‐miętam z potraw, ale była zupa rybna, były makiełki.
Z prezentów pamiętam tę jedną pomarańczę; nie wiem, jak ją Mama zdobyła, ja ją miałem po raz pierwszy w swych dzie‐cięcych rączkach. Długo nie chciałem jej zjeść, było mi szko‐da.
Mama próbuje zaintonować kolędę, ale głos jej się urywa,
słyszę szloch i widzę ukrywane łzy. Zawsze mówiła, że może Tata wróci; długo nie chciała się pogodzić, że już go nie zobaczy. A my? Chyba jeszcze wówczas nie bardzo to wszystko do nas docierało, ale u kolegów tata był w domu, choć już też nie u wszystkich – nam go zabrakło. Brakowało go zawsze, ale mieliśmy ko‐chającą Matkę i za to Bogu niech będą dzięki.
Od tamtych dni minęło ponad 70 lat. Oni są już tam, razem, lecz Boże Narodzenie zawsze przywołuje tamto, okupacyjne świętowanie. Było ono inne, ale zawsze Anioł pasterzom mówił, że Chrystus się nam narodził, że Dzisiaj w Betlejem wesoła nowina, bo Bóg się rodzi, moc truchleje, Gloria in excelsis Deo.
Z odchodzącym pokoleniem zacierają się tamte chwile… Oby one nigdy się nie powtórzyły, by zawsze gościła w naszych domach Miłość i Nadzieja, bo to pozwoliło przetrwać okaleczonym rodzinom ten ra‐dosny, a zarazem smutny czas.
Na progu III tysiąclecia, jak zawsze powitamy Boże Dzieciątko, wierząc, że niesie nam niepojęte dary. Obyśmy tylko potrafili je dobrze spożytkować.
JANUSZ MARCZEWSKI
Z życia parafii
Strona 8
Przystanek
Dziecięctwo nie jest zatem dla Jezusa przejściowym stadium życia człowieka, które wynika z jego biologicznego losu, a potem bez reszty zanika; w dziecięctwie tak bardzo urzeczywistnia się swoista cecha człowieczeństwa, że zgubiony jest ten, kto zagubił istotę człowieczeństwa.
Benedykt XVI
Bóg Jezusa Chrystusa
Redakcja „Ja Jestem Zmartwychwstaniem” dziękuje za wszelkie ofia-ry składane do skarbony w dniu ukazania się pisma i oświadcza, że są one przeznaczane wyłącznie na druk dwutygodnika. Zapraszamy na stronę www.jajestemzmartwychwstaniem.pl, na której publikujemy wszystkie numery – w kolorze.
Za nami W dniach od 15 do 18 grudnia
o. Tadeusz Gajda CR głosił reko‐lekcje adwentowe.
17 grudnia o godz. 19.30 grono ok. 30 wysłuchało wystąpienia dr Jolanty Próchniewicz poświęco‐nego zjawisku pedofilii.
Informacje finansowe: taca z niedzieli 8 grudnia wyniosła 3 140 zł, a z 15 grudnia ‐ 3 080 zł. Wszystkim ofiarodawcom skła‐damy serdeczne podziękowanie.
Przed nami W uroczystość Bożego Narodze‐
nia (25 XII), oraz w święto św. Szczepana (26 XII) zapraszamy dzieci wraz z rodzicami na wspól‐ne kolędowanie przy szopce be‐tlejemskiej o godz. 16.
28 grudnia rozpoczynamy wizytę duszpasterską. Jej program na najbliższe dwa tygodnie na str. 17. Całość na stronie interneto‐wej parafii.
29 grudnia, w niedzielę Świętej Rodziny, podczas każdej Mszy św. odnowienie przyrzeczeń małżeń‐skich.
31 grudnia o godz. 18 nabożeń‐stwo dziękczynne na zakończenie roku kalendarzowego oraz Msza św. o godz. 18.30.
1 stycznia przypada 5. rocznica śmierci o. Władysława Piaskow‐skiego CR.
2, 3, i 4 stycznia przypadają dni eucharystyczne. W I czwartek o godz. 18 Godzina Święta, a po niej Eucharystia o liczne i święte powołania kapłańskie i zakonne. W I piątek miesiąca o godz. 8.30 nabożeństwo wynagradzające Najświętszemu Sercu Jezusa, o godz. 15 Godzina Miłosierdzia. Msza św. szkolna o godz. 17. W I sobotę miesiąca o godz. 8.30 nabożeństwo wynagradzające Niepokalanemu Sercu Maryi.
4 stycznia, w I sobotę miesiąca, o godz. 9 opłatek wspólnoty Ży‐wego Różańca.
W niedzielę, 5 stycznia, o godz. 18 zapraszamy na koncert kolęd w wykonaniu chóru Campanelli. Koncert będzie miał miejsce w kaplicy Matki Bożej Łaskawej.
W uroczystość Objawienia Pań‐skiego, 6 stycznia, o godz. 18 za‐praszamy na koncert kolęd w wykonaniu Chóru Zmar‐twychwstanie.
We wtorek, 7 stycznia, imieniny obchodzi o. Lucjan Krawiec, ne‐stor naszej wspólnoty zakonnej.
W czwartek, 9 stycznia, przypada 38. rocznica śmierci o. Józefa Ro‐zalczaka CR, który po II wojnie światowej pełnił przez kilka mie‐sięcy obowiązki administratora parafii (zastępując o. Czesława Falkiewicza CR).
W sobotę, 11 stycznia, o godz. 9 opłatek wspólnoty Legionu Maryi oraz Parafialnej Wspólnoty Modlitwy Wstawienniczej.
11 stycznia przypada 14. rocznica śmierci o. Franciszka Lechowicza CR.
12 stycznia, w niedzielę Chrztu
Pańskiego, o godz. 12.30 Msza św. w intencji dzieci ochrzczo‐nych w 2013 roku połączona ze specjalnym błogosławieństwem.
18 stycznia 2014, początek Tygo‐dnia Powszechnej Modlitwy o Jedność Chrześcijan.
W poniedziałki, od 15.30 do 16.30 pani dr Magdalena Mrugal‐ska‐Banaszak w salce obok kan‐celarii czeka na zdjęcia obrazują‐ce życie naszej dzielnicy w latach 1945–1989.
Co wtorek, po Mszy św. wieczor‐nej spotkanie Al‐Anon.
W każdą środę od godz. 16 do 17 w salce obok kancelarii dyżur pełni pani Marlena Grobecka, psychoterapeutka.
W każdy wtorek od godz. 18 do 19 w sali obok kancelarii dyżur pełnią pani z Parafialnego Koła Przyjaciół Radia Maryja.
W każdą środę o godz. 8.30 spo‐tkanie w ramach Lectio divina.
Co czwartek zapraszamy do kapli‐cy na indywidualną adorację Naj‐świętszego Sakramentu od godz. 15 do 21. Od 19.30 do 21 dyżur w konfesjonale pełni kapłan.
Rozmowa
25‐12‐2013 Strona 9
Niech cały Kościół włącza się w Eucharystię Rozmawiamy z przedstawicielem kolejnej grupy, czyli Komisji ds. Liturgii i Kultu Bożego, Grzegorzem Wojewodą. Od roku jesteś członkiem Rady Parafialnej, jak postrzegasz ten pierwszy rok? Członkostwo w Radzie to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Nigdy wcześniej nie uczestniczyłem w takiej formie aktywności parafialnej. Należę do Komisji ds. Liturgii i Kultu Bożego, ponieważ jestem prezesem wspólnoty Liturgicznej Służby Ołtarza, czyli ministrantów. Uważam, że głos każdej wspólnoty powinien być reprezentowany na Radzie Parafialnej. Decyzje tej Rady dotyczą całej wspólnoty Kościoła, więc to Kościół powinien je podejmować. Pierwszy rok wspólnej pracy uważam za owocny i przygotowu‐jący do obchodów 90‐lecia parafii. To właśnie od członków Rady płyną pomysły dotyczące rozmaitych inwestycji, akcji, spotkań i innych działań, które mo‐gliśmy zaobserwować przez cały rok. Jesteś bardzo młody, odczuwasz różnicę pokoleń w Radzie? To prawda, jestem najmłodszym członkiem tej Komi‐sji, jednak współpraca z osobami starszymi jest samą przyjemnością (w Komisji tej zasiada również moja mama! :‐) ). W prawie wszystkich kwestiach mamy wspólne stanowisko, bo naszym celem jest dobro wspólnoty i piękno liturgii. Uważam, że doświadcze‐nie starszych uzupełnia się z pomysłowością młod‐szych, którzy wiedzą, jak trafić do młodych, przyszło‐ści Kościoła. Co udało się w Twojej komisji zorganizować, osiągnąć, zaprojektować dla parafian? Głównym zadaniem Komisji ds. Liturgii i Kultu Boże‐go jest przygotowanie do wspólnego przeżywania spotkań liturgicznych, w szczególności uroczystości i świąt. To właśnie nasza komisja czuwa nad przebie‐giem Eucharystii. W ostatnim roku zaproponowali‐śmy utworzenie grupy świeckich lektorów, którzy czytaliby Słowo Boże podczas Liturgii. Muszę przy‐znać, że inicjatywa ta całkiem nieźle działa, a grupa lektorów się powiększa. To niewątpliwy sukces. Ile takich osób się pojawiło? Większość tych osób to członkowie grupy świeckich lektorów. Obecnie jest ich kilkunastu. Jednak mam nadzieję, że ich grono już niedługo się powiększy.
Chcemy także zachęcać stale nowe osoby do włącze‐nia się w tę posługę. Ważny udział mają także rodzice dzieci pierwszokomunijnych, którzy nieśmiało włą‐czają się w czytanie Słowa Bożego. Eucharystię na godzinę 11.00 często swym udziałem upiększają czy‐tające i śpiewające dzieci ze szkół podstawowych, a na godzinę 19.00 młodzież naszej parafii. Czy zaplanowaliście coś szczególnego na świąteczną liturgię? W tym roku pasterkę celebrować będzie o. Bernard Hylla, generał Zgromadzenia Zmartwychwstańców, dlatego chcemy, aby była ona szczególnie uroczysta. Oprawą muzyczną zajmie się Chór Zmartwychwsta‐nie oraz p. Tomasz. Wszystkie wspólnoty mają swoje zadania do wykonania, gdyż liturgia nie jest tylko polem do popisu dla ministrantów. Pragniemy, aby w Eucharystię włączył się cały Kościół, który my two‐rzymy. Wspólnoty zajmą się czytanie Słowa Bożego, modlitwą powszechną oraz procesją z darami. Na Pasterce obecny będzie także odnaleziony po wielu latach sztandar Towarzystwa Ministrantów z roku 1974. Moim marzeniem jest kościół pękający w szwach, aby razem i uroczyście wejść w okres Bo‐żego Narodzenia. Co z okazji 90lecia parafii planuje Twoja komisja, czyli jakie macie plany na nadchodzący rok? Nadchodzący rok podzieliliśmy na dwie części. W pierwszym półroczu obchody jubileuszu będą się koncentrowały wokół rekolekcji i celebracji Świąt Wielkiej Nocy, a w drugim półroczu wokół Misji Para‐fialnych. Nie zabraknie również Mszy pod przewod‐
>>> dokończenie na następnej stronie
Pierwszy rok za pasem
Pierwszy rok Rady Parafialnej za pasem – właśnie z tej okazji w najbliższych numerach naszego pisma znajdą Państwo rozmowy z członkami poszczegól‐nych komisji. Podsumowujemy dotychczasową dzia‐łalność funkcjonującej w nieco zmienionej formie rady.
Z życia parafii
Strona 10
Chórzystki po konkursie Zwieńczony Srebrnym Pasmem udział Cam‐panelli w XXII Międzynarodowym Konkursie Pieśni Adwentowej i Bożonarodzeniowej w Pradze w relacji chórzystek
– Pragę odwiedziłam po raz trzeci. Tym razem da‐ne mi było poczuć wyjątkową atmosferę zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Przepiękna choinka na środku Rynku i mnóstwo maleńkich straganików świątecznych spowodowały, że poczułam magię świąt bardziej niż kiedykolwiek – mówi Justyna.
Najmłodszej chórzystce – dziesięcioletniej Agatce – najbardziej w pamięci utkwił moment ogłoszenia wer‐dyktu jury oraz piękny, stary Rynek z ogromną choinką, którą oświetlono godzinę po naszym występie na Rynku.
– Gdy wspominam pobyt w Pradze, to pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to koncert, który miałyśmy okazję dać w kościele św. Mikołaja. Obserwowanie wzruszenia słuchających nas ludzi było niesamowitym i bezcennym doświadczeniem. Takie momenty dają mi w sposób szczególny poczuć, że to, co robimy ma sens i jest naprawdę wartościowe – mówi Ilona.
Tak minął nam drugi dzień pobytu w Pradze. Po koncercie miałyśmy czas wolny. Po powrocie do naszej bazy wypadowej inhalowałyśmy się olejkiem z drzewka herbacianego, który zabija różne bakterie, wirusy oraz grzyby w organizmie. Wiele z nas było już przeziębiony‐mi lub też przejawiało pierwsze oznaki choroby, więc trzeba było reagować.
Trzeci dzień był bardzo męczący. Przesłuchanie, koncert na Rynku obok ratusza, chwila czasu wolnego i wspólne śpiewanie kolęd i pastorałek na tym samym Rynku wraz z pozostałymi chórami. Coś pięknego!
Kiedy my wszystkie oglądałyśmy zabytkowy zegar astronomiczny, słynny na całą Europę, dwie z nas, Marta i Kinga na spotkaniu z prezydentem Pragi, który zaprosił przedstawicieli wszystkich czternastu chórów z konkur‐su, ten sam zegar oglądały od środka, w trakcie zwie‐dzania Ratusza.
Gdy po czeskich knedliczkach chciałyśmy jechać na ogłoszenie wyników, okazało się, że nasz autokar ma awarię i musimy dotrzeć w inny sposób. Dzięki spostrze‐gawczości i dobrej pamięci dziewczyn udało nam się w końcu dotrzeć tramwajem, pięć minut przed rozpo‐częciem się gali.
W sumie cały wyjazd był jedną wielką przygodą, pełną niepewności, pytań, ciekawych ludzi i niespodzia‐nek. Zwieńczeniem całego wyjazdu było Srebrne Pasmo w naszej kategorii. Dziewczyny wróciły z zapasem słyn‐
nej czekolady Studenckiej, breloczków z krecikiem i struclą jabłkową kupioną przez panią Beatę i ojca Ada‐ma jako drobny poczęstunek w drogę powrotną. I choć dłonie często były zimne, to serca były gorące i wszyscy wrócili cali, szczęśliwi i nie do końca zdrowi. To był pierwszy nasz zagraniczny festiwal, który na pewno na długo zostanie w naszej pamięci.
Głosy dziewczyn zebrała i opracowała
MARTA NAWROCKA Skróty red.
PS Od pani Beaty: Serdeczne podziękowania składamy tym wszystkim, którzy wsparli nasz wyjazd. W sposób szczególny naszym parafianom, których wsparcie pomo‐gło nam pokryć część wydatków. Patrzyłam z pewną nutą zazdrości na liczące kilkadziesiąt młodych osób chóry z RPA czy z Pragi. Bogu dziękuję jednak za moje jedenaście dziewczyn, które są fantastyczne. __________________________________________
Niech cały Kościół włącza się w Eucharystię <<<dokończenie z poprzedniej strony przewodnictwem ważnych osobistości Kościoła (szczegóły ujawnia ksiądz proboszcz). Co byście chcieli zmienić, polepszyć w parafii, może macie jakiś apel do parafian? Myślę, że w Kościele najważniejsi są ludzie, którzy go tworzą, zebrani wokół Boga. Dla każdego znajdzie się tu miejsce. Rada Parafialna jest otwarta na ciekawe pomysły. Chcielibyśmy, aby jak najwięcej osób anga‐żowało się aktywnie w Mszę św. Doskonale wiem, że nie jest to proste, ale warto się przełamać i spróbować często czegoś nowego.
Rozmawiała Agnieszka Kubczak
Z życia Kościoła
25‐12‐2013 Strona 11
Ludzie Kościoła w mediach
Temat pedofilii zdominował tegoroczne Warsztaty rzeczników instytucji kościelnych, które z uwagi na popularność pierwszy raz odbyły się w Warszawie.
Zapewne tegoroczne wypadki (i wpadki, jak chcą niektórzy) ludzi Kościoła skłoniły znacznie szersze grono rzeczników i osób współpracujących z mediami lub pracujących nad wizerunkiem Ko‐ścioła do stawienia się warsztatach. Zapewne też obfitujący w wystąpienia na temat pedofilii program tych intensywnych trzech dni. Mimo bardzo napiętego programu toczyły się gorące dyskusje o tym, co w mija‐jącym roku przebiło się do mediów. Oraz dlaczego więk‐szość tych kwestii sprowadzała się do pedofilii.
Wystąpienia specjalistów od lat zajmujących się pe‐dofilią: psycholog Ewy Kusz, ks. dra Jacka Prusaka SJ i ks. Adama Żaka SJ wywarły największe wrażenie na wszyst‐kich. Gdy bowiem poznaje się mechanizmy pedofilii (i stojącego za nią narcyzmu) oraz to, co dzieje się z ofiarami jakichkolwiek form molestowania, przemocy seksualnej, trudno znaleźć w sobie siłę do obrony… po‐dejrzanych o pedofilię. Dlaczego? Ponieważ 82 proc. wszystkich oskarżeń w USA, gdzie, jak pamiętamy, po raz pierwszy światło ujrzały skandale pedofilskie w Ko‐ściele i gdzie wykonano ogromną pracę badawczą, zo‐stało potwierdzonych, na 18,5 proc. podejrzanych nie znaleziono wystarczających (!) dowodów (jak przekony‐wał adwokat Michał Kelm: czasem naprawdę niewiele wystarczy w sprawach gwałtów i pedofilii, by sprawę umorzyć, co nie jest świadectwem niewinności!), a tylko 1,5 proc. było pomówieniami. (Ostatnio słyszałam wy‐powiedź prof. Lwa Starowicza, że ponoć przybywa fał‐szywych oskarżeń. Wnioskuję, że wynika to z większej świadomości osób, które teoretycznie mogłyby być ofia‐rą molestowania: uczniów, wychowanków). W rzeczo‐wych i bardzo mądrych wystąpieniach gości zabrakło uczestnikom czasu, by wspólnie ocenić, jak Kościół sobie radził w mediach w minionym roku z tematem, którego sam do mediów nie zaprosił. Tymczasem w przerwach nie milkły dyskusje o tej czy innej wypowiedzi rzecznika, księdza, arcybiskupa. Wiele wniosków sprowadzało się do tego, że bez względu na to, czy będziemy mówić o pedofilii, rzekomym bogactwie w Kościele czy każdym innym niewygodnym temacie, problemem nie jest sama tematyka, ale brak umiejętności komunikacji wielu hie‐rarchów, którzy zamiast korzystać z kompetencji swoich współpracowników (rzecznicy!), sami „podkładają” się mediom. Co z tego wynika, próbował wyjaśnić domini‐kanin o. Gużyński, twierdząc, że po niefortunnej wypo‐
wiedzi arcybiskupa Michali‐ka, którą niepochlebnie sko‐skomentował w prywatnej telewizji, urywał mu się tele‐fon i skrzynka mailowa od zarzutów na temat tego, że „nie ma pedofilii, bo to wy‐mysł mediów”. Ale też, do‐dał dominikanin, na co dzień w konfesjonale spotyka lu‐dzi, którzy z rezygnacją spo‐wiadają się ze swojej niewia‐ry w… słowa arcybiskupów. I tu, i tam nieszczęście, które brak kompetencji i podsta‐wowej choćby wiedzy
o okrutnym zjawisku pedofilii tylko wzmoży. Warto – patrząc na cały polski Kościół – uzmysłowić
sobie siłę odziaływania takich wypowiedzi: każde nie‐przemyślane, błędnie wypowiedziane zdanie to nie tylko wpadka w mediach i woda na młyn „Gazety Wyborczej”, ale i formowanie pewnych postaw. Czyli szkolenia i warsztaty sobie, a rzeczywistość sobie…
Słowo kompetencje było kluczem tegorocznych warsztatów, nie tylko z powodu pedofilii. Częstokroć wybrzmiewały apele prowadzących (np. ekspertów z dziedziny komunikacji i public relations), by więcej czytać i się dokształcać, a mniej mówić, jeśli nie jest się specjalistą w omawianej sprawie. „Sięgajmy po eksper‐tów” – apelowano.
Organizatorzy podkreślali na każdym kroku przez te dni, że siłą Kościoła w rozmowach na temat molestowa‐nia powinno być zwracanie uwagi opinii publicznej na dobro pokrzywdzonych. To właśnie Kościół jako kierują‐cy się miłością bliźniego powinien głośno orędować za pokrzywdzonymi pedofilią (nie tylko w Kościele). Warto nadmienić, że wiele zgromadzeń powołało specjalistów, mężów zaufania ds. kontaktu z ofiarami pedofilii, którzy wiedzą, jak wysłuchać, nie raniąc pokrzywdzonych, co zrobić, nie przysparzając cierpień (np. wytaczanie proce‐su nie zawsze jest najmądrzejszą decyzją względem ofiar molestowania i powinno się takie osoby i ich bliskich o tym informować, oczywiście nie broniąc im dochodze‐nia sprawiedliwości).
Spora grupa uczestników powtarzała z uporem: pe‐dofilia nie jest i nie była największym problemem Ko‐ścioła, czy to w Polsce, czy na świecie, i nie dajmy sobie tego wmówić. Zajmijmy się tym, co naprawdę istotne, nie straćmy wiary i Boga sprzed oczu. Łatwo powiedzieć, a co zrobić? Kilku uczestników głośno postulowało: do‐puśćmy wreszcie świeckich do mówienia o sprawach Kościoła. Oddajmy im głos – wielu z nich ma więcej kompetencji niż duchowni, dużo większą wiedzę o re‐aliach życia, są bliżej mediów, a my głośmy kazania.
>>> dokończenie na następnej stronie
Z życia parafii
Strona 12
Parafia Zmartwychwstania Pańskiego ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań, tel. 0 61 833‐34‐62
Strona internetowa: www.poznancr.ple‐mail: [email protected]
konto bankowe: PKO Bank Polski S.A. III oddział Poznań
44 1020 4027 0000 1902 0313 5498 Biuro parafialne czynne: od poniedziałku do piątku w godz.
od 10 do 12, w poniedziałki, środy i piątki (z wyłączeniem
pierwszego piątku miesiąca) od godz. 16 do 17.30.
Jeśli w nagłych wypadkach potrzebny jest ksiądz, prosimy dzwonić: 61 833 35 60 lub 61 833 34 62
Weihnach t smarkt
14 grudnia grupa parafian z Wildy, pod przewodnic‐twem brata Adriana i grupa parafian z kościoła Matki Bożej Fatimskiej w Koziegłowach, pod przewodnictwem ks. Jarosława Trojana, wyruszyła do Berlina na Weih‐nachtsmarkt, czyli jarmark Bożonarodzeniowy. Program tego jednodniowego wyjazdu był bardzo napięty, jednak nie zabrakło w nim najbardziej znanych punktów Berli‐na. Uczestnicy wycieczki mieli okazję zobaczyć między innymi Bramę Brandenburską, Mur Berliński i niemiecki parlament. Chętne osoby mogły wysłuchać krótkich historii na temat odwiedzanych miejsc, które w ciekawy sposób opowiadała pani przewodnik.
Głównym celem wyjazdu były jednak jarmarki Bożo‐narodzeniowe. Kolorowe światełka, choinki, ________________________________________
Ludzie Kościoła w mediach <<< dokończenie
Na przykład, przestańmy my – duchowieństwo – po‐kazywać się w mediach, gdy mowa o pedofili, ponieważ budzi to jednoznaczny przekaz: pedofilia = kolorat‐ka/habit.
Chciałoby się przyklasnąć, tymczasem… jak to wyglą‐da w praktyce? Ze świeczką w ręku szukać świeckich rzeczników kurii (w Płocku chwalebny wyjątek – Elżbieta Grzybowska). Ale można spojrzeć jeszcze bliżej: na 100 uczestników tegorocznych warsztatów, było… 9 osób świeckich. Poza niżej podpisaną były to wyłącznie panie: jedna rzeczniczka ruchu młodych, dwie dziennikarki katolickiego tygodnika, dwie panie z Caritas i trzy panie z ramienia organizatorów. Pozostaje spuścić zasłonę milczenia i… pomodlić się o jak najwięcej cnót kardynal‐nych w naszym Kościele, zwłaszcza w obliczu kolejnych skandali, na które polują media (albo już upolowane trzymają w szufladach, czekając na najlepszy moment nagłośnienia).
ROMANA ZYGMUNT
świąteczne piosenki, stragany z ozdobami, a także z jadalnymi kasztanami, grzanym winem (Glühwein) i bardzo dużo uśmiechniętych ludzi – tak w kilku słowach można opisać Weihnachtsmarkt. Na takich jarmarkach preferowane są tradycyjne wyroby, rękodzieło, domowa kuchnia, to wszystko sprawia, że do Berlina, jak i innych niemieckich miast, co roku przyjeżdża bardzo dużo tury‐stów, którzy pragną poczuć magię świąt. Cały Berlin, zwłaszcza nocą, wyglądał bajkowo. Duże wrażenie robiła aleja Unter den Linden (w dosłownym tłumaczeniu Pod Lipami). Nazwa nadana została w związku z licznymi lipami, które rosną po obu stronach ulicy i na central‐nym pasie. Wszystkie drzewa przystrojone były w świa‐tełka, a przejazd przez taką rozświetloną ulicę pozostaje w pamięci.
Warto czasami zobaczyć coś innego, poczuć atmosfe‐rę świąt, która panuje u naszych zachodnich sąsiadów.
AGNIESZKA KUBCZAK
Z życia parafii
25‐12‐2013 Strona 13
Z życia Bliźniaków
Przepraszam, że dopiero dziś piszę do Parafian. Dni uciekają, a do tego miałam straszną anginę ropną i byłam wyłączona z życia komputerowego.
Niestety jako matka L4 nie dostałam i musia‐łam wstawać w nocy do Adama. Takiej anginy nie pamiętam...
Stefek przyniósł z przedszkola jakiegoś wirusa jelitowego ponad dwa tygodnie temu. Gorączkował kilka dni, bolał go brzuszek i wyglądał mizernie. Szybko mu jednak przeszło, na mnie niestety, a że ja z kolei zawsze miałam słabe gardło, więc ropna angi‐na. Paskudztwo. Już jest dobrze, a Stefek znów coś... W niedzielę dostał jakieś plamy na twarzy, opuchlizna pod oczami. Mąż z nim pojechał na pomoc świąteczną i stwierdzili, że może uczulenie. Może od cytrusów. Co prawda dzień wcześniej zjadł jedną klementynkę, ale nigdy nie miał takiego uczulenia od jedzenia. Dziwne. Dostał zastrzyk w pupę i zaczęło mu schodzić.
Cudem Adaś nic nie złapał. Jest obstawiony in‐halacjami, więc to mu pomaga. Bóg czuwa nad nim i pomaga nam nieustannie.
Adaś jest bardzo absorbujący. Uczymy go teraz komunikacji na znakach graficznych i cały wolny czas poświęcam na przygotowywanie dla niego znaków i tablic komunikacyjnych.
Nie chcę zmarnować żadnej minuty dnia, bo to czas bezcenny na zabawę z dziećmi. Już nigdy nie będą takie małe. A co podarujemy im za młodu, to będzie procentować w ich życiu dorosłym.
Czasami dziwię się rodzicom, że nie chcą po prostu jak najwięcej być z dziećmi. Rodzicielstwo jest tak piękne…
Adaś zachwyca mnie każdego dnia, to takie promyczki dla zmęczonej mamy :‐).
Czasami już po prostu się nie chce... to ludzkie, pójść na łatwiznę, ale Adam nie pozwala. Zwykle wie‐czorem robię mu masaż twarzy. Pewnego dnia stwierdziłam, że dam mu wolne i ominiemy ten punkt naszej wieczornej toalety. Ale Adaś nie pozwolił. Po‐kazał na swoim obrazku graficznym – masowanie buzi, wziął poduszkę, ułożył ją między moimi nogami jak zwykle przy masażu, położył się na poduszce, włożył swoje ręce pod moje nogi i czekał na masaż z uśmiechem na twarzy. Jak tu się nie roześmiać... Więc zrobiłam mu ten masaż.
Wiele mamy takich wspaniałych promyczków. Pozdrawiam wszystkich parafian Beata Rozwadowska
Fot. Adaś, Ania i Stefek
Przypominamy, że nasza parafia objęła pomocą pp. Rozwadowskich – rodziców Bliźniaków i ich
starszej siostry Ani. Dzięki ostatniej akcji – sprzedaży ozdób choinkowych – zyskaliśmy 300 zł, którzy otrzymała rodzina. W naszym kościele cały czas przy drzwiach bocznych wisi skarbona, której zawartość jest przekazywana pp. Rozwadowskim. Prosimy o również o takie wsparcie:
DAROWIZNY na konto: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", ul. Łomiańska 5, 01‐685 Warszawa. Koniecznie z dopiskiem: 7576, Rozwadowski Adam i Stefan – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
1% PODATKU Nazwa OPP: Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Numer KRS: 0000037904. W rubryce o informacjach uzu‐pełniających należy wpisać: 7576, Rozwadowski Adam i Stefan. Więcej informacji na stronie www.adasistefek.pl
Z życia Kościoła
Strona 14
ANKIETA PAPIEŻA FRANCISZKA
W naszej gazetce publikujemy ankietę Franciszka. Ma ona być jednym z elementów przygotowujących Nadzwyczajny Synod Bi‐skupów, zwołany przez papieża na jesień 2014 roku. To 38 pytań, które mają być przeglądem nauczania Kościoła w dziedzinie etyki małżeń‐skiej i rodzinnej.
Synod jest zgromadzeniem biskupów, którzy gromadzą się przy Biskupie Rzymu, aby służyć mu radą. Na synody zapraszani są także świeccy wierni. To nie pierwszy raz, żeby papież prosił Kościół (w tym również świeckich) o zdanie. Jednak pierwszy raz zdarzyło się, że dzieje się to w sposób tak po‐wszechny. Przygotowane przez Franciszka i Jego współpracowników trafiły do wszystkich episkopa‐tów świata. Tą drogą dotarły również do świeckich. W Polsce ankieta została upubliczniona przez środo‐wisko „Tygodnika Powszechnego”. Stworzono spe‐cjalną stronę, na której można odpowiadać na pytania ankiety. Jak deklarują redaktorzy Tygodnika – odpo‐wiedzi zostaną przekazane Konferencji Episkopatu Polski. Podobnie dzieje się w innych krajach. Pytania, które stawia Papież, dotyczą najbardziej zapalnych tematów nauczania Kościoła. W swojej adhortacji Franciszek mobilizuje nas, uczniów Jezusa, do tego, abyśmy szukali nowego języka, który umożliwi nam przekazanie światu orędzia bożej miłości.
Okres świąteczny sprzyja refleksji nad na‐szym życiem duchowym. Zachęcamy również naszych Czytelników do pochylenia się nad wybranymi za‐gadnieniami – wszyscy zainteresowani mogą odesłać odpowiedzi (na wszystkie lub wybrane pytania) księ‐dzu proboszczowi lub za pośrednictwem „Tygodnika Powszechnego”. (AB)
1. Rozpowszechnienie nauczania o rodzinie zawar‐tego w Piśmie Św. i Magisterium Kościoła a. Opisz, jak współcześni ludzie rozumieją nauczanie Kościoła katolickiego dotyczące wartości rodziny, zawar‐te w Biblii, „Gaudium et spes”, „Familiaris consortio” i innych dokumentach posoborowego Magisterium? Jak wygląda formacja dotycząca nauczania Kościoła nt. życia rodzinnego? b. Czy ci, którzy znają nauczanie Kościoła, akceptują je w pełni, czy też mają trudności z wcieleniem go w życie? Jeśli tak – jakie są to trudności? c. Jak bardzo rozpowszechnione jest nauczanie Kościoła w programach duszpasterskich na szczeblu krajowym,
diecezjalnym i parafialnym? Jak wygląda katecheza o rodzinie? d. W jakim stopniu i w jakich aspektach na‐uczanie Kościoła o rodzinie jest znane i akceptowane / krytykowane i odrzucane w kręgach pozakościelnych? Jakie czynniki kulturowe utrudniają pełne przyjęcie nauczania Kościoła katolic‐kiego o rodzinie?
2. Małżeństwo wedle pra‐wa naturalnego a. Jakie miejsce zajmuje idea prawa naturalnego w kul‐turze społecznej: w instytucjach, edukacji, w kręgach akademickich i świadomości powszechnej? Jakie są an‐tropologiczne podstawy dyskusji o naturalnych funda‐mentach rodziny? b. Czy idea prawa naturalnego jako fundamentu związku mężczyzny i kobiety jest powszechnie akceptowana przez ogół ochrzczonych? c. Jakimi wyzwaniami spotyka się przyjęcie powyższej idei w teorii i praktyce w kontekście budowania rodzi‐ny? W jakim stopniu jest ona promowana i rozwijana przez instytucje świeckie i kościelne? d. Jaka jest praktyka duszpasterska w sytuacjach, kiedy katolicy niepraktykujący lub zadeklarowani niewierzący proszą o ślub kościelny?
3. Troska duszpasterska o rodzinę w procesie ewangelizacji a. Jakie są doświadczenia ostatnich dziesięcioleci odno‐śnie do przygotowania do małżeństwa? Jakie wysiłki są podejmowane w celu ewangelizacji par i rodzin? Jak można rozwijać świadomość, że rodzina jest „domowym Kościołem”? b. Czy udało Ci się wprowadzić taki sposób modlitwy w rodzinie, który może sprostać złożoności życia i kultu‐ry współczesnej? c. Jak, w obecnej sytuacji kryzysu pokoleniowego, rodzi‐ny chrześcijańskie radzą sobie z realizacją swojego po‐wołania do przekazywania wiary? d. Jakie sposoby działania lokalnych Kościołów i ruchów związanych z duchowością rodziny mogą służyć za przy‐kład do naśladowania? e. W jaki sposób pary i rodziny mogą przyczynić się do rozpowszechnienia wiarygodnej i całościowej wizji chrześcijańskich małżeństw i rodzin? f. Jaką opiekę duszpasterską zapewnia Kościół parom przygotowującym się do małżeństwa i parom w kryzy‐sie?
Z życia Kościoła
25‐12‐2013 Strona 15
4. Opieka duszpasterska w trudnościach małżeń‐skich a. Czy wspólne zamieszkiwanie „na próbę” jest zjawi‐skiem spotykanym w praktyce duszpasterskiej w Twoim Kościele lokalnym? Czy możesz oszacować, jakiego pro‐centa par to dotyczy? b. Czy istnieją związki nieuregulowane ani od strony prawnej, ani religijnej? Czy są dostępne wiarygodne statystyki w tym zakresie? c. Czy pary w separacji i powtórne małżeństwa po roz‐wodzie są spotykane w praktyce duszpasterskiej w Two‐im Kościele lokalnym? Czy możesz w procentach osza‐cować, ilu par to dotyczy? Jak traktowane są takie sytu‐acje w programach duszpasterskich? d. Jak wygląda życie osób ochrzczonych, znajdujących się w powyższych sytuacjach? Czy mają świadomość swojego nieuregulowanego statusu? Czy jest to im obo‐jętne? Czy czują się marginalizowani? Czy cierpią z po‐wodu braku dostępu do sakramentów? e. Jakie pytania dotyczące Eucharystii i sakramentu po‐jednania stawiają Kościołowi ludzie w ponownych związkach, po rozwodzie? Jak wielu spośród nich prosi o sakramenty? f. Czy uproszczenie kanonicznej praktyki orzekania nie‐ważności małżeństwa przyczyniłoby się do rozwiązania problemów tych osób? Jeśli tak, to jaką formę mogłoby ono przyjąć? g. Czy istnieją duszpasterstwa dla osób w powyższej sytuacji? Opisz je. Czy istnieją programy duszpasterskie ustalane na szcze‐blu krajowym i diecezjalnym? Jak głosi się Miłosierdzie Boże parom w separacji i w ponownych związkach, po rozwodzie? W jaki prak‐tyczny sposób Kościół pomaga im na drodze wiary?
5. Związki między osobami tej samej płci a. Czy prawo w Twoim kraju uznaje związki jednopłcio‐we i czy zrównuje je w jakiś sposób z małżeństwem? b. Jaka jest postawa Kościołów partykularnych i lokal‐nych wobec państwa promującego związki jednopłciowe i wobec osób pozostających w takich związkach? c. Jaka opieka duszpasterska może być zapewniona lu‐dziom, którzy wybrali życie w takim związku? d. W przypadku par jednopłciowych adoptujących dzieci, co można zdziałać na niwie duszpasterskiej w zakresie przekazu wiary?
6. Edukacja religijna dzieci z nieuregulowanych związków a. Jaka jest szacunkowa liczba dzieci i młodzieży urodzo‐nych i wychowywanych w nieuregulowanych związkach?
b. Jaka jest postawa rodziców tych dzieci wobec Kościo‐ła? Jakie są ich oczekiwania? Czy proszą tylko o sakra‐menty, czy także o katechezę i przekazywanie wiedzy o religii? c. Jakie są wysiłki Kościołów partykularnych w celu po‐mocy rodzicom tych dzieci w zapewnieniu im chrześci‐jańskiego wychowania? d. Jaka jest praktyka sakramentalna w tych przypadkach: jak wygląda przygotowanie do sakramentów, ich udzie‐lanie i późniejsze towarzyszenie?
7. Otwartość małżonków na życie a. Jaka jest wiedza współczesnych chrześcijan wobec nauczania „Humanae vitae” na temat odpowiedzialnego rodzicielstwa? Czy potrafią oni dokonać oceny moralnej różnych metod planowania rodziny? Prosimy o uwagi na temat duszpasterstwa w tym zakresie. b. Czy to moralne nauczanie jest akceptowane? Które aspekty nauczania Kościoła sprawiają największą trud‐ność parom akceptującym je? c. Jakie metody naturalnego planowania rodziny są promowane przez poszczególne Kościoły w celu uła‐twienia małżonkom wcielenia w życie nauczania „Hu‐manae vitae”? d. Jakie są Twoje doświadczenia w tym zakresie, jeśli chodzi o sakrament pokuty i uczestnictwo w Euchary‐stii? e. Jakie są różnice pomiędzy nauczaniem kościelnym a świeckim w tym zakresie? f. W jaki sposób można propagować postawę otwartości wobec posiadania dzieci? Jak można wspomóc wzrost liczby urodzeń?
8. Relacja między osobą a rodziną a. Jezus Chrystus objawia tajemnicę i powołanie osoby ludzkiej. W jaki sposób rodzina może być szczególnym miejscem tego objawienia? b. Jakie sytuacje kryzysowe w życiu współczesnej rodzi‐ny mogą przeszkodzić człowiekowi w spotkaniu z Chry‐stusem? c. Do jakiego stopnia przeżywany przez poszczególne osoby kryzys wiary może dotknąć życie rodziny?
9. Inne wyzwania i propozycje Jakie inne wyzwania i propozycje związane z tematyką powyższych pytań uważasz za naglące i warte podjęcia?
Wiara
Strona 16
REKOLEKCJE W TRZECH
MINIATURACH Nie cierpiąc pobożnego moralizowania i wie‐dząc, że Niebo mówi zwykle przez ziemską rze‐czywistość, ułożyłem te króciuteńkie rekolekcje z trzech zdarzeń. Są prawdziwe, więc na wszelki wypadek zmieniłem imiona. Opowiem je, na ile potrafię, bez pouczania czy wyciągania wnio‐sków, pozostawiając je czytelnikom. Ojciec
Danuta, moja koleżanka z liceum, wyszedłszy za Austriaka, mieszka i pracuje w Wiedniu. Jej ojciec, wybitny w swoim fachu, głęboko wierzący katolik, działacz, był przed laty postacią publiczną w Polsce. Akurat kiedy zbierałem materiały do „Lapidarium”, Danuta przyszła na mszę świętą do mojego kościoła ze swymi rodzicami, którzy przyjechali do niej w odwiedziny. Coś przyszło mi do głowy. Kiedy za‐dzwoniła do mnie z jakąś kwestią, powiedziałem jej: spytaj ojca, czy nie ma żydowskich korzeni. Odparła, że zna swego rodziciela już ponad pięćdziesiąt lat i nie podziela moich zainteresowań judaizmem. Na‐legałem, prosiłem, zagroziłem, że zatelefonuję do jej ojca. Podczas najbliższego pobytu u rodziców zadała ojcu zasugerowane pytanie. Zamknąwszy drzwi, odpowiedział: Danusiu, całe życie czekałem na to pytanie. Jakie tam żydowskie korzenie – ja jestem Żydem, jak moi rodzice i dziadkowie. – A mama o tym wie? – spytała Danuta. – Nie. I nigdy się nie dowie; nie spotkałem większej antysemitki. Tato, a skąd nasze piękne, polskie nazwisko? – Głupiutka, jak to skąd? Takie sobie wymyśliłem.
Buldog Małżeństwo Elisabeth i Friedrich wyróżnia się: bo
uczestniczą w eucharystii nie tylko w niedziele, bo bardzo angażują się w parafialną działalność, bo on starszy od niej o ponad 25 lat (ożenił się z nią po śmierci swej pierwszej małżonki). Poprosił mnie o rozmowę. Przedmiotem był buldog – wyjątkowo duży, agresywny, dominujący pies. Elisabeth od po‐czątku przesadzała z uczuciami wobec niego. Kupo‐wała mu specjalne żarcie i wymyślne miski, ubranka, drogie smycze, obroże, posłania; zmieniła w ich jed‐norodzinnym domu firany i zasłony we wszystkich oknach, żeby buldog mógł, czekając na jej powrót
z pracy, wyglądać przez okno wsparty łapami o para‐pet. Gorzej jeszcze: na powitanie najpierw całowała buldoga a potem męża. Buldog na spacerach wyrywał się Friedrichowi, atakował inne psy i małe dzieci. Przerażeni przechodnie radzili, żeby uśpił wstrętnego czworonoga. Zamknięty w domu, pies szarpał wszystko a wyrzucony do ogrodu wyrywał systema‐tycznie rośliny, które zasadził i lubił Friedrich. Mał‐żeńskie rozmowy i kłótnie obracały się wobec psa. Ostatnie słowo Elisabeth pozostawało niezmienne: buldog zostaje. Friedrich opowiedział to wszystko ze łzami w oczach, by wyznać, że dłużej nie wytrzyma i wyprowadzi się, co zresztą próbował zrobić. Zmusi‐łem pewną siebie, władczą Elisabeth do poważnej rozmowy. O pozbyciu się buldoga nie chciała słyszeć; była gotowa jedynie zmienić kolejność całowania po powrocie do domu i zaniechać zakupów dla psa. Do‐kładnie następnego dnia buldog ukąsił w twarz ich śliczną, nastoletnią jedynaczkę. Elisabeth zgodziła się sprzedać buldoga, co nawet jej się udało, bo począt‐kowo nikt go nie chciał nawet za darmo.
Po miesiącu pan Friedrich przyszedł do mnie w świetnym humorze. Przyczynę radości pokazał mi z dumą na zdjęciu. Zobaczyłem walcowaty tułów na czterech krótkich, krzywych nogach, zakończony z obu stron praktycznie tak samo: pyskiem przypo‐minającym okolicę odbytu i zadkiem uderzająco po‐dobnym do płaskiej mordy. To był buldog, którego Friedrich właśnie nabył przez Internet.
Hospicjum Kiedy miałem całodobowy dyżur, wezwano mnie
do hospicjum. Na miejscu pielęgniarka poinformo‐wała mnie, że idzie o 57‐letniego pacjenta z rakiem mózgu. Karin – pokazała mi z daleka kobietę po czterdziestce – jest u niego codziennie, czasem ze dwie godziny. Karin, podając mi rękę tak popatrzyła mi w oczy, że miałem wrażenie znajomości od zaw‐sze. Mówiła i poruszała się bardzo kobieco. Ubiera‐jąc albę i stułę poprosiłem ją, żeby opowiedziała mi coś o umierającym – wielkim i kiedyś pewnie bardzo przystojnym mężczyźnie. – Miał trudne życie, rozpo‐częła, dwoje upośledzonych, teraz już w dorosłym wieku dzieci, a nadto musiał opiekować się całymi latami chorymi rodzicami; zmarli przed ponad rokiem, w odstępie zaledwie kilku tygodni. Żona opuściła go już przed siedemnastu laty, nigdy nie interesując się dziećmi. – A pani, kim jest pani dla niego, zapyta‐łem. Uśmiechnęła się dziwnie. – Kochanką – odpo‐wiedziała po chwili. – Mieliśmy wspaniały, burzliwy, gorący romans; trwało to trzy miesiące, zanim się opamiętałam. Ale jest mi bliski do teraz; wiem, że mnie uwielbiał. Proszę zobaczyć – wskazała głową elektrokardiogram, i pogłaskała umierającego; zie‐lonkawy zygzak na monitorze stał się gęstszy.
>> dokończenie na str. 17
Z życia parafii
25‐12‐2013 Strona 17
KOLĘDA 2013‐2014
Publikujemy program wizyt duszpasterskich na najbliższe dwa tygodnie. Możliwe zmiany w zakre‐sie duszpasterzy. 28 grudnia 2013 – sobota – od godziny 15:00
o. Adam – ul. Sportowa 1, 3, 5, 7 o. Sebastian – ul. Rolna 16, 18 o. Tomasz – ul. Rolna 20, 22 o. Grzegorz – ul. Rolna 24, 26, 28 br. Adrian – ul. Rolna 30, 32, 34
30 grudnia 2013 – poniedziałek – od godziny 16:00
o. Adam – ul. Rolna 36, 38, 40 o. Sebastian – ul. Rolna 42, 48, 50 o. Tomasz – ul. Rolna 44a, 46, 46a o. Grzegorz – ul. Rolna 50a, 52, 52a br. Adrian – ul. Rolna 44, Czwartaków 18, 18a
2 stycznia 2014 – czwartek – od godziny 16:00
o. Stanisław – ul. Rolna 15, 21, 23 o. Sebastian – ul. Rolna 17, 17a, 19 o. Tomasz – ul. Rolna 1, 4, 5, 7, 8, 8a o. Grzegorz – ul. Rolna 27, 29, 29a o. Ryszard – ulica Łanowa 9, 11, 13, 15 oraz Barska 1, 3, 4, 5, 7 br. Adrian – ul. Saperska 12, 13, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 31, 33, 35, 37
3 stycznia 2014 – piątek – od godziny 16:00
o. Adam – ul. Partyzancka 1, Saperska 10 o. Sebastian – ul. Czwartaków 19, 22, 23, 24, 24a, 26, 26a, 28, 29, 30, 32, 32a o. Tomasz – ul. Partyzancka 4, 4a, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 12, 12a, 13, 15, 17 o. Grzegorz – ul. Hetmańska 102, 104 o. Ryszard – ul. Łanowa 15a, 17, 19, 21 br. Adrian – ul. Saperska 39, 41, 43, 45, 47, 49, 51, 53, 55, 57, 57a, 59, 61, 63, 65
4 stycznia 2014 – sobota – od godziny 15:00
o. Adam – ul. Hetmańska 106, 108 o. Sebastian – ul. Hetmańska 110, 112 o. Tomasz – ul. Hetmańska 101, 103 o. Grzegorz – ul. Hetmańska 105, 107 o. Stanisław – ul. Hetmańska 111 br. Adrian – ul. Hetmańska 109
7 stycznia 2014 – wtorek – od godziny 16:00
o. Adam – ul. 28 Czerwca 165, 166, 166a o. Sebastian – ul. 28 Czerwca 171, 172, 173, 174
o. Tomasz – ul. 28 Czerwca 167, 168, 168a, 175, 177 o. Grzegorz – ul. 28 Czerwca 187, 169, 170 o. Ryszard – ul. 28 Czerwca 138/140 a b c br. Adrian – ul. 28 Czerwca 151, 151a, 152, 162, 162a, 164
8 stycznia 2014 – środa – od godziny 16:00
o. Adam – ul. 28 Czerwca 142 o. Sebastian – ul. 28 Czerwca 153, 156, 158, 158a o. Tomasz – ul. 28 Czerwca 159, 160, 160a oraz 161/163 o. Ryszard – ul. 28 Czerwca 144, 150 br. Adrian – ul. 28 Czerwca 146, 148 9 stycznia 2014 – czwartek – od godziny 16:00 o. Stanisław – ul. Langiewicza 19, 20, 20a, 21, 22 o. Sebastian – ul. Czerwca 130, 131, 132, 134, 136 o. Tomasz – ul. Pamiątkowa 7, 7a o. Grzegorz – ul. Pamiątkowa 15, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 o. Ryszard – ul. Pamiątkowa 9, 10, 11 br. Adrian – ul. Pamiątkowa 12, 13, 14
10 stycznia 2014 – piątek – od godziny 16:00
o. Adam – ul. Filarecka 1, 2, 3, 5, 6, 7, 8, 8a, 11a oraz Mielęckiego 1, 3, 5, 7, 9 o. Sebastian – ul. Pamiątkowa 1, 3, 5 o. Tomasz – ul. Pamiątkowa 24, 25, 25a, 26, 27, 28, 29 o. Grzegorz – ul. Traugutta 30, 31, 31a, 42a, 46, 48 br. Adrian – ul. Traugutta 28, 29, 29a
11 stycznia 1014 – sobota – od godziny 15:00
o. Adam – ul. Chłapowskiego 8, 9, 10 o. Sebastian – ul. Traugutta 11, 13, 15/17 o. Tomasz – ul. Traugutta 19, 21, 23 o. Grzegorz – ul. Traugutta 25, 27 br. Adrian – ul. Traugutta 40, 40a, 40b
_________________________________________
Rekolekcje w trzech miniaturach >>> dokończenie ze str. 16
Kiedy go namaszczałem, długo wodziłem kciukiem po czole i obu dłoniach licząc na podobną reakcję. I nic.
Już miałem wyjść, kiedy do pokoju wszedł intere‐sujący mężczyzna. Karin przedstawiła mi go: – To mój mąż; wie o wszystkim. Poznał go, dotknęła umie‐rającego, dopiero w tym stanie. – Ale go polubiłem, wtrącił mąż Karin, i chętnie do niego przychodzę; miał naprawdę ciężkie życie.
ANDRZEJ SKRZYPCZAK CR
Autor jest proboszczem austriackiej parafii św. Łukasza we Wiedniu. Poza seminarium ukończył psychologię.
Porada prawna
Strona 18
Zachowek – czy wiemy o nim wszystko? Prawo spadkowe jest szczególną gałęzią prawa. Jej wyjątkowość polega na tym, iż KAŻDY kiedyś (świadomie bądź nie) będzie zmuszony skorzystać z jej regulacji, czy to jako spadkobierca, zapiso‐bierca, czy też jako potencjalny spadkodawca. Spośród znanych instytucji prawa spadkowego chyba najwięcej kontrowersji budzi tzw. zachowek. W chwili obecnej, wraz ze wzrostem świadomości praw‐nej społeczeństwa, postępującymi zmianami w relacjach rodzinnych skutkujących często rozluźnie‐niem więzi pomiędzy krewnymi, nabiera on coraz większego znaczenia. Co to jest zachowek? Zachowek to instytucja, której zadaniem jest
ochrona członków najbliższej rodziny w sytuacji, gdy spadkodawca nie zabezpieczył ich interesów mająt‐kowych czy to za życia, czy też w drodze powołania do spadkobrania. Istota zachowku sprowadza się do powstania wierzytelności, tj. roszczenia przysługu‐jącego osobom najbliższych spadkodawcy w stosunku do spadkobierców o zapłatę określonej sumy pie‐niężnej. Innymi słowy, osoba uprawniona do zachow‐ku jest wierzycielem spadkobiercy (analogicznie jak np. pożyczkodawca). Kreując instytucję prawną za‐chowku, ustawodawca polski wyszedł z założenia, że swoboda dysponowania majątkiem za życia (np. w drodze darowizny), czy swoboda testowania po‐zwalająca na dowolne dysponowanie majątkiem na wypadek śmierci (w drodze testamentu lub zapisu) w pewnych przypadkach mogą prowadzić do po‐krzywdzenia osób najbliższych spadkodawcy. Dzieje się tak w szczególności, gdy spadkodawca sporządza ważny testament, w którym przyznaje cały spadek jednej osobie, mimo że przy życiu pozostają jeszcze członkowie jego najbliższej rodziny. Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia w przypadku rozdyspo‐nowania przez spadkodawcę składnikami swego ma‐jątku za życia w formie darowizn. Tymczasem każda osoba fizyczna ma co najmniej moralny obowiązek wspierania rodziny, np. poprzez pozostawienie im spadku. Warto wskazać, iż wierzytelność z tytułu zachowku jest dziedziczna i zbywalna. Może zatem być skutecznie przeniesiona na inną osobę.
Komu należy się zachowek? Zachowek należy się: 1) zstępnym (a więc przy‐
kładowo dzieciom, wnukom, prawnukom zmarłej osoby), 2) małżonkowi oraz 3) rodzicom spadkodaw‐cy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy. Jeżeli zatem którakolwiek z wymienionych wyżej osób uprawnionych nie otrzyma należnego jej zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę daro‐wizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu (windykacyjnego lub zwykłego),
przysługuje jej przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia. Nie ma więc znaczenia, w jakiej postaci roszczenia uprawnionego z tytułu zachowku zostały zaspokojone. W każdym też przypadku, gdy uprawniony do zachowku, dzie‐dziczący z ustawy wespół z innymi osobami, nie otrzymał należnego mu zachowku, ma przeciwko współspadkobiercom roszczenie o zapłatę sumy pie‐niężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia. Warto w tym miejscu wspomnieć, że w pewnym przypadkach roszczenie o uzupełnienie zachowku może przysługiwać także względem osoby niebędącej spadkobiercą, lecz obdarowanym za życia w drodze darowizny. Ile wynosi zachowek? Wyliczenie wysokości zachowku to dość złożony
proces, zależny w znacznej mierze od uwarunkowań konkretnego stanu faktycznego. Tytułem przykładu, wyobraźmy sobie, że pani Basia (spadkodawczyni) w chwili śmierci miała dwoje dorosłych i pracujących dzieci: Amelię i Marka. Pani Basia była właścicielką domu, którego wartość wynosiła 100 000 zł. Nie po‐zostawiła żadnych długów, nie sporządzała zapisów, a za życia nie dokonywała darowizn. Natomiast zre‐dagowała ona ważny testament, którym do spadku powołała wyłącznie córkę Amelię. Gdyby nie pozo‐stawiła testamentu, to jej jedynymi spadkobiercami byłoby oboje dzieci; każde z nich dziedziczyłoby po‐łowę spadku, a więc de facto połowę domu o wartości 100 000 zł, to jest 50 000 zł. Niemniej jednak, we wskazanym przykładzie, syn Marek został pozbawio‐ny w ogóle spadku. Jako osoba pominięta przez spad‐kodawcę w testamencie, jest uprawniony do zachow‐ku równego wartości połowy tego, co by otrzymał w przypadku dziedziczenia ustawowego, a więc do jednej czwartej z kwoty 100 000 zł. W efekcie przy‐sługuje mu względem siostry Amelii wierzytelność pieniężna w wysokości 25 000 zł, której może docho‐dzić w postępowaniu sądowym.
Na powyższym przykładzie widać dobrze, że insty‐tucja zachowku musi wzbudzać emocje. Przyczyny,
Porada prawna
25‐12‐2013 Strona 19
dla których spadkodawcy powołują do spadku tylko część z osób najbliższych bądź też przekazują cały swój majątek osobom trzecim, są bardzo różne. Cza‐sem fakt sporządzenia testamentu i powody, dla któ‐rych został on sporządzony, wychodzą na jaw dopiero po śmierci spadkodawcy. Wtedy właśnie często zda‐rza się tak, że pominięci w spadkobraniu członkowie rodziny sięgają po instytucję zachowku.
Wyżej przytoczony przykład obrazuje typowy
schemat działania instytucji zachowku. Jednak na wysokość zachowku w konkretnej sprawie ma wpływ szereg czynników, takich jak: wiek spadkobierców, liczba osób dziedziczących po spadkodawcy i stopień ich pokrewieństwa, istnienie długów spadkowych, wysokość dokonanych przez spadkodawcę darowizn i zapisów windykacyjnych. I tak jeżeli uprawniony do zachowku jest osobą małoletnią albo trwale niezdol‐ną do pracy, wysokość ta wynosi nie połowę, ale już dwie trzecie wartości tego udziału. Już chociażby z tych względów warto zasięgnąć fachowej porady prawnej, czy to przed wytoczeniem powództwa o zachowek – celem określenia wysokości żądania, czy też w trakcie postępowania, celem ustalenia rze‐czywistej wartości spadku i wysokości ewentualnego zobowiązania z tytułu spadkobrania w stosunku do innych członków rodziny.
Przedawnienie roszczenia o zachowek Jak każde roszczenie majątkowe także i zachowek
Magia teatru
Spektakl „Moje życie, Twoje życie” był pożegnalnym przedstawieniem w odchodzącym roku 2013. Grudzień, a zwłaszcza dni poprzedzające święta, to czas, w którym często powracamy do wspomnień z dzieciństwa, młodo‐ści, spoglądamy też na całe nasze życie. I właśnie w ta‐kim klimacie był ten spektakl. Był to swoisty melanż dwóch opowieści o sobie. Wokalistka, kompozytorka i pedagog Dorota Żmijewska, poznanianka, snuła opo‐wieść muzyczną o swym dzieciństwie i młodości. Pod‐kreślić należy, że wszystkie melodyjne piosenki były jej autorstwa, zarówno kompozycja, jak i teksty. Sama grała na fortepianie, a towarzyszył jej młody, wielce utalen‐towany skrzypek Dominik Żmijewski, bratanek Doroty. Brawurowo zagrał on na skrzypcach własną fantazję na temat musicalu „Skrzypek na dachu”.
W drugiej części własnych wspomnień wystąpił zna‐komity aktor teatralny, telewizyjny i filmowy – Witold Dębicki. Opowiadał o sobie, swoich aktorskich począt‐kach, a wszystko dopełniły projekcje z fragmentami fil‐mów. Okazało się, że miał dużo wspólnego z naszym
ulega przedawnieniu. Przedawnienie jest instytucją części ogólnej prawa cywilnego, której sens wyraża się w tym, że po upływie przewidzianego prawem terminu osoba, od której dochodzimy roszczenia, może skutecznie uchylić się od jego zaspokojenia. Chęć skorzystania z instytucji przedawnienia musi być przez dłużnika zgłoszona. Upływ terminów przedawnienia nie jest bowiem przez sądy uwzględniany z urzędu. W konsekwencji także roszczenia przedawnione mogą być skutecznie do‐chodzone przed sądem, który – w razie braku aktyw‐ności pozwanego – najczęściej wyda wyrok uwzględ‐niający przedawnione roszczenie (tj. zasądzi na rzecz powoda określoną kwotę pieniężną). Raz jeszcze trzeba podkreślić, że sąd, nawet wiedząc, iż roszcze‐nie powoda jest przedawnione, w przypadku bierno‐ści osoby pozwanej, nie może działać na jej korzyść.
W chwili obecnej termin przedawnienia roszcze‐nia o zachowek wynosi 5 lat i liczony jest od ogłosze‐nia testamentu bądź od otwarcia spadku, tj. od śmier‐ci spadkodawcy w przypadku roszczenia o uzupeł‐nienie zachowku.
BOŻENA PAWLACZYK
Adwokat, członek Izby Adwokackiej w Poznaniu,
wpisany na listę adwokatów Wielkopolskiej Izby
Adwokackiej w Poznaniu (nr wpisu 3436)
www.kancelariapawlaczyk.pl
miastem. Swego czasu do Poznania ściągnęła go Izabela Cywińska. Przez długi czas grał w Teatrze Nowym. Aktu‐alnie także dojeżdża na spek‐takl „Kolacja na cztery ręce”.
Zanim porozmawialiśmy z artystami w Galerii, szef Sceny na Piętrze – Romuald Grząślewicz zbierał podpisy pod petycją Fundacji Tespis do Prezydenta Miasta w sprawie uhonorowania
pamięci zmarłego niedawno Ryszarda Daneckiego – poety, dziennikarza, publicysty i dyrygenta chóru u Jerzego Kurczewskiego. Zmarły należał do elity kultu‐ralnej Poznania. To wielka strata dla naszego miasta.
Teatr zaprasza widzów 27 stycznia na spektakl „Ksią‐że Karnawał”.
EMILIA MROWIŃSKA
Dla dzieci
Strona 20
NAGRODA NAGRODA NAGRODA Autorem powyższej krzyżówki jest Jakub Grupa. Kuba podjął wyzwanie i przesłał propozycję swojej łamigłówki. Została ona opublikowana, dlatego za‐praszamy Kubę po odbiór nagrody podczas Mszy Świętej 29 grudnia o godzinie 11:00. Kubie gratulujemy odwagi i pomysłu. Inne dzieci zapraszamy również do współpracy, pro‐pozycje swoich łamigłówek możecie przesyłać na adres: [email protected].
HASŁO: __ __ __ __ __ __ __ __
Wieczór wigilijny Tadeusz Kubiak Biały obrus lśni na stole, pod obrusem siano. Płoną świeczki na choince, co tu przyszła rano.
Na talerzu kluski z makiem, karp jak księżyc srebrny. Zasiadają wokół stołu dziadek z babcią, krewni.
Kiedy mama się dzieliła ze mną tym opłatkiem, miała w oczach łzy, widziałem, otarła ukradkiem.
Nie wiem, co też mama chciała szepnąć mi do ucha: bym na drzewach nie darł spodni, pani w szkole słuchał…
Niedojrzałych jabłek nie jadł, butów też nie brudził… Nagle słyszę, mama szepce: ‐ Bądź dobry dla ludzi.
Już się z sobą podzielili opłatkiem rodzice. Już złożyli wszyscy wszystkim moc serdecznych życzeń.
1. Stworzyciel świata
2. Przedmiot szkolny o Jezusie
3. Jeden z Apostołów
4. Odbywał się tam różaniec i roraty dla dzieci
5. Spowiadasz się w nim
6. Matka Pana Jezusa
7. Odmawiany w październiku
8. Niesiona przez księdza na Boże Ciało