altow - obpalujuczyj rozum

127
http://argo-unf.at.ua/

Upload: haereticus

Post on 12-Sep-2015

323 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

  • http://argo-unf.at.ua/

  • Chiba weycznyj i sylnyj toj, u koho weycz i sya,Jakszczo sabkych do werszyn swojich pidniaty jomu nesya?

    Rabindranat Tagor

    Ja pryjichaw u ce prymorke misteczko, otrymawszy teegramu Prokszyna. Buw ki-ne owtnia. Z moria duw choodnyj witer, szczo hostro pach wodorostiamy.

    Doktor ywe na Szkwali, skazaw meni hoowa mikrady. Ade my staymistom bez roku tyde. Robitnycze seyszcze o szczo my take. A Szkwa ce staryjparopaw miscewoji liniji. Ta o z wikna wydno Ni, ni, ce rybalki szchuny. Trochy dali,kraj myska, paropaw z wysokym dymarem. Skoro poriu na meta, win swoje widsuyw. Hoowa nespodiwano rozsmijawsia. Do nas jako artysty zawitay, to Andrij Illiczjich tudy ne pustyw. Pryhrozyw, szczo pidnime piratkyj prapor i wyjde w more

    A kudy dywysia Radianka wada? zapytaw ja. Radianka wada wrachowuje, szczo w seyszczi szcze nemaje likarni, widka-

    zaw hoowa. Nu, a Prokszyn kasnyj likar. Ja b jomu ne ysze staryj paropaw szczozawhodno widdaw by.

    Na berezi, pidstawywszy nejaskrawomu sonciu opukli czorni dnyszcza, eay schoina tiueniw czowny. Witer nakoczuwaw na halku czasti, zli chwyli. Wony tiahnuysia doczowniw i widstupay, zayszajuczy na kaminni szczilnu szyplaczu pinu.

    Szkwa stojaw bila staroho derewjanoho pirsu. Prokszyna ja znajszow u kajut-kompaniji. Win zoseredeno wystukuwaw szczo na drukarkij maszynci.

    Nu o, same wczasno, zradiw win. Moja widpustka zakinczujesia, my roz-pocznemo siohodni Choczete wyprobuwaty na sobi?

    * * *

  • Spoczatku ce bua zwyczajna urnalistka ideja. Wona wynyka piwtora roky tomu,w Kauzi, kudy ja pryjichaw za zawdanniam redakciji. Buw juwiejnyj mityng bila pamjat-nyka Cikowkomu, ja zapysuwaw te, szczo howoryy promowci. Ideja u swojemu per-wozdannomu wyhladi zapysana tut-taky, u boknoti, mi dwoma promowamy: Pa-mjatnyk broszury suczasnyj Cikowkyj. Ce oznaczaje: a szczo, jakby swoho czasuCikowkyj maw sotu czastku kosztiw, wytraczenych na cej pamjatnyk i na cej mityng?

    Ja pryhadaw broszury, jaki wydawaw Cikowkyj. Zaraz wony bibligraficzna rid-kis; mao chto baczyw ci toneki, nadrukowani na siromu paperi knyky z poznaczkojuWydannia i wasnis awtora. Cikowkyj wypuskaw jich krychitnymy tyraamy zaswij rachunok. I o ja podumaw: ade j zaraz de praciuju ludy, szczo prokadaju taki nowi (i tomu szcze ne wyznani) szlachy w nauci! Pryjde czas, cym ludiam widdadu na-ene. Ae naskilky waywisze dla nych otrymaty siohodni chocza b deszczyciu majbut-nioho wyznannia

    Ja poczaw poszuky. Koy ja dokadnisze rozpowim pro ce: sered weykoji kilkostiproekteriw ne tak prosto buo widszukaty ludej, czyji ideji napysze na swojich zname-nach nauka XXI stolittia. ysze czerez piwroku, ta j to cikom wypadkowo, ja zustriwludynu, jaka rozroblaa szczo pryncypowo nowe. Teper u mojemu spysku dewja prizwy-szcz, Czudowa dewjatka.

    Ja wwaaw, szczo dowedesia wstupaty w bij: koho zachyszczaty, szczo probywaty.Niczoho podibnoho. Wisim czoowik, mowby zmowywszy twerdyy: Ranuwato, poky netreba I ysze dewjatyj, Prokszyn, riszucze skazaw: Szczo , kynemosia w bij. Pisladoslidu.

    Prokszyn sudnowyj likar. Pry perszij zustriczi ja podumaw, szczo epigrafom (ja-kszczo dowedesia pysaty pro Prokszyna) mona bude wziaty taki riadky z Dzerkaa mo-riw Dozefa Konrada: Pospiszaju dodaty, szczo win woodiw szcze j inszoju jakistiu,neobchidnoju sprawniomu moriakowi, absolutnoju upewnenistiu u sobi. Bida ysze wtomu, szczo cijeju jakistiu win buw nadienyj u zahrozywomu stupeni. Take persze wra-ennia: ne te szczob newirne, ae powerchnewe. Tak, Prokszyn micno wpewnenyj u sobi.Win luby kazaty: Jak widomo, ja ne pomylajusia. Wsia ricz, prote, w tomu, zwidkyberesia upewnenis.

    Zwyczajna genijalna ideja, skazaw Prokszyn, koy ja poprosyw pojasnyty, nadczym win praciuje. Wimemo durnia. Naturalnoho durnia. Spodiwajusia, wam dowo-dyosia zustriczaty takoho durnia?.. Due dobre. Oto, wimemo riadowoho durnia i wwa-atymemo, szczo win doriwniuje nulu na szkali rozumowoho rozwytku. Sta gradusam natij samij szkali chaj widpowidaje rozumowyj riwe Ejnsztejna. Szkaa, zwyczajno, wid-nosna. Mona opuskatysia nycze nula i pidnimatysia wyszcze sta gradusiw. Oto, ja cho-czu zapytaty: jaka za cijeju szkaoju rozumowa temperatura ludstwa? Wy rozumijete wsioho ludstwa. W seredniomu. Nu?

    Pytannia buo ne z ehkych, ja promowczaw. Budemo optymistamy, prodowuwaw Prokszyn. Prote i pry najmohutni-

    szomu optymizmi wako nazwaty cyfru 80 czy 60. O wy, naprykad, skilky u was gradu-siw?

    Ja widpowiw, szczo trydcia szis z poowynoju. Za Celsijem.Prokszyn schwalno usmichnuwsia: Wykrutyysia. A zahaom, wy byki do istyny. Za najoptymistyczniszoju ocinkoju

  • serednia temperatura ludstwa ne wyszcza wid trydciaty szesty z poowynoju. Za mojejuszkaoju.

    Tut ja skazaw, szczo na te je bezlicz serjoznych pryczyn istorycznych i socilnych.Za danymy JUNESKO, piwtora miljardy ludej hooduju. Czy mona zwynuwatyty jich utomu, szczo wony widstaju u rozumowomu rozwytku?

    Ja ne zwynuwaczuju, neterplacze zapereczyw Prokszyn. Ja prosto konsta-tuju fakty. Po-persze, serednia rozumowa temperatura newysoka. Po-druhe, wonapidnimajesia powoli. Due powoli.

    Taki rozmowy absolutno marni, jakszczo nemaje czitkoji terminoogiji. Szczo takerozum? Szczo oznaczaje staty rozumniszym?

    Oce diowyj pidchid! zradiw Prokszyn.Rozmowa widbuwaasia w tallinnskom portu. Prokszyn pospiszaw, czasto pohladaw

    na hodynnyk. Ae ja we zrozumiw, szczo zahalni mirkuwannia pro rozumowu tempe-raturu ludstwa powjazani z czymo konkretnym.

    Magnitofon ja uwimknuw ne widrazu. Inodi ce moe wse zipsuwaty: ludyna poczy-naje howoryty derewjanym hoosom, zbywajesia, ekaje i mekaje.Striczka magnitofona

    Dawajte domowymosia tak. Rozum zaey wid bahatioch czynnykiw. Ae jeszczo obowjazkowe, hoowne. Ce znannia. Obsiah zna. Zaraz wy zapereczyte, szczomona buty znajuczym durnem. Mona. Buwaje i zworotne: ludyna nepymenna, ae ro-zumna. Szczo , ce wyniatok iz prawy. A my howorymo pro wse ludstwo. Tut moywyjysze statystycznyj pidchid; potribno mysyty prawyamy, a ne wyniatkamy z nych.

    Oto, znannia. Ujawi sobi, szczo wsi znannia switu mona praktyczno myttiewowkasty u hoowy wsich ludej. Usi znannia switu Hotowyj zahoowok, ha?

    Newihastwo o grunt, na jakomu roste duris. Hoodne newihastwo rabiw. Sytenewihastwo miszczan. Zobne newihastwo faszystiw. I o my znyszczujemo grunt, zajakyj cziplajesia korinnia durosti

    Dajte, bu aska, mikrofon, ja trymatymu sam. Was cia procedura jawno widwoli-kaje. A ja choczu, szczob wy zrozumiy. Ote, szczo trapysia, jakszczo wsi znannia switustanu nadbanniam konoji ludyny na Zemli?

    Wsi znannia due newyznaczeno. Zhoden. Skaimo tak: znannia w objemi tryd-ciaty-soroka wyszczych oswit. U riznych pojednanniach.

    Pewna ricz, ludyna z takoju naczynkoju szcze ne zastrachowana wid hoodu, chwo-rob, strada. Ae u neji bude imunitet proty nuhy, nerobstwa, pyjactwa. Znannia mow uran: koy jich objem bilszyj wid krytycznoji weyczyny, poczynajesia szczo naksztat anciuhowoji reakciji. Spokij, tocznisze zastij, prosto nemoywyj.

    Piwtora miljardy ludej hooduju Wy wykorystay sylnyj dokaz, ce wkarbuwaosiaw pamja. Ae chiba hood ne wykykanyj kine kincem nykym riwnem oswity?

    Pokademo, wse nawpaky: riwe oswity zaey wid dobrobutu krajiny. Ce schoe na zjasuwannia pytannia, czy wynyka persza kurka z perszoho jajcia

    czy, nawpaky, persze jajce buo znesene perszoju kurkoju U zwyczajnych umowachoswita zaey wid dobrobutu krajiny, a dobrobut wid zna. Zaczarowane koo. Szczobchocz u jakij miri rozczaruwaty joho, potribni desiatky rokiw. Naszi zasoby i metodynawczannia maju wraajucze mayj koeficijent korysnoji diji.

    Wy rozumijete, jaka bezhuzdis? Je znannia i je hoowy. Ae nemaje efektywnych

  • zasobiw, szczo dozwoyy b za korotkyj termin wkasty wsi znannia u wsi hoowyHipnopedija? Ta wy prosto genij! Wy skromnyczay, koy kazay pro trydcia szis z

    poowynoju gradusiw. Zaraz wy schopyy su sprawy: potribni pryncypowo nowi zasobynawczannia. Hipnopedija Szczo , ce chorosza ricz. Ae istotni zminy w zahalno-ludkych massztabach wymahaju zasobiw, u tysiaczi raziw produktywniszych wid hip-nopediji. Sylniszych, nadijniszych i, hoowne, produktywniszych. Zaczekajte do oseni

    Uweczeri w napiwtemnij kajut-kompaniji my pyy czaj z masywnych pywnych ku-chliw. Ja zapytaw Prokszyna, czomu win ne prowiw prystojnoho oswitennia. Win znyzawpeczyma:

    Nudno pakatysia z prowodkoju. Tut znajszowsia akumulator, joho wystaczajena tyde, potim mona zariadyty w garai. O i kuchli: widszukaw u bufeti i harazd.Dribnyci yttia. Dumaty treba pro insze.

    Wako zrozumity, koy Prokszyn howory serjozno. W usiakomu razi, nechtuwanniadribnyciamy yttia na zawaaje Prokszynu wyhladaty pidtiahnuto, nawi frantuwato.Win retelno pohoenyj, kitel i sztany akuratno wyprasuwani.

    Wam tut spodobajesia, skazaw Prokszyn. Znajete, ja z dytynstwa mrijawchocza b tyde poyty o tak na staromu korabli. Wony dywowyni, ci stari korabli.Ade stari maszyny zazwyczaj ne wykykaju odnych widczuttiw, chiba szczo alis. Akorabli Ja wyris bila moria, budynok stojaw kraj naberenoji, prosto nawproty mojichwikon buw prycza z takymy o starymy korablamy. Ja braw knyhy i jszow tudy, naj-czastisze na kolisnyj buksyr Hnom. Bila wchodu na prycza bua prybyta doszka z na-pysom: Siuda ny chody. Ae storo, szczo wiczno moroczywsia z wudkoju i chrobakamy,dywywsia na mene z cikowytoju bajduistiu. Ja eaw na paubi Hnoma, na hariaczych,szorstkych doszkach, czytaw, dumaw abo prosto dywywsia w more Z odnoho boku buwport, haasywyj, dymnyj. Z druhoho bulwar z oszatnymy aejamy, schodamy, kwitny-kamy. A Hnom, poskrypujuczy opatiamy kolis, stojaw kraj obszarpanoho pryczau, inikomu do nioho ne buo dia, nichto ne baczyw, jakyj win harnyj. Win sprawdi buw har-nyj. Morki buksyry z hrebnymy koesamy dawno ne buduju, wy ne sudi z czerewatychriczkowych buksyriw. U Hnoma buw wydowenyj korpus z wysokym zihnutym forsz-tewnem, czudowa architektura nadbudow (tut usia ricz u proporcijach) i szyrokyj, nachy-enyj nazad dymar Odnoho razu woseny ja powernuwsia zi szkoy i pobaczyw, szczoHnoma nemaje. Joho powey na zam, uchytryysia zatopyty w jakycho sta metrachwid bereha i pokynuy. Tam buo nehyboko: maje wsia rubka, dymar, szczoha zayszy-ysia nad wodoju. Z bulwaru wse buo wydno. Wtim, nichto ne zwertaw uwahy na zato-nuyj korabel, a meni chotiosia rewty wid obrazy, ja wpersze wtratyw druha Uweczeriu mene zjawyasia odna dumka, ja zrozumiw, szczo slid zrobyty. Czerez czotyry dni, wno-czi, pocupywszy u storoa-ryboowa jayk, ja pidpyw do Hnoma. Ja porawsia hodyny zodwi, wymok, wymastywsia, obder dooni, ae pryasztuwaw u dymari widro iz zaytymmazutom drantiam ta pryadnaw zapaluwacz z linzoju. Najbilsze moroky buo z cym za-paluwaczem. Joho potribno buo wstanowyty due toczno, szczob sonce opiwdni zapayokorobku, nabytu widamanymy sirnykowymy hoowkamy Dwa dni bua pochmura po-hoda, ja bojawsia, jak by moja pirotechnika ne widwooyasia. Sonce zjawyosia ysze natretij de, u nedilu. Bulwar buw powen narodu, ja sydiw kraj moria i czekaw. Zapaluwaczspraciuwaw trochy piznisze, ja we poczaw pobojuwatysia, szczo rozrachunky newirni.Spoczatku nad truboju pidniawsia ehkyj biyj dymok, widtak dym staw czornym i powa-yw, powayw Publika kynuasia dywytysia. Kartyna dywowyna: korabel pid wodoju,

  • ae z dymaria szpary hustyj czornyj dym. A tut szcze chwyli: nabihaju na rubku, nadymar powna iluzija ruchu. Spoczatku ludy szumiy, smijaysia, a potim jako stychyi dowho ne rozchodyysia Prokszyn rozsmijawsia. Ehe , kartyna bua mohutnia!Szkoda, ja ne zdohadawsia todi pidniaty prapor na szczohli

    * * *

    urnalistowi czasom wacze, ni pymennykowi. urnalist ne moe wyhadaty he-roja, ne moe nadiyty joho za swojim baanniam tymy czy inszymy jakostiamy. Dowo-dysia rozhaduwaty realnych ludej, a ce oj jak neprosto!

    U konij sprawi je swoji maeki chytroszczi. urnalistkyj ekspres-analiz poeh-szysia, jakszczo wy sprobujete ujawyty, kym bua b ludyna, szczo cikawy was, w inszuepochu za jakycho nespodiwanych obstawyn. Ja podumky prymiriaju do Prokszynariznyj odiah. Kamzo achimika? Inodi w oczach Prokszyna spaachuje dytiacze zacho-pennia: o zmiszajemo zaraz ce z tym, harneko nahrijemo, i Jak e cikawo znaty,szczo z cioho wyjde! Ae u Prokszyna nemaje zownisznioji solidnosti, organiczno wasty-woji achimikam, osobywo suczasnym. Todi szczo take piratke? Sperszu ja prykydaju:a jakszczo zakryty odne oko Prokszyna czornoju powjazkoju? Tak. Teper lulku w zuby iNi, znowu niczoho ne wychody. Nu harazd, poky moje zawdannia perewiryty aparatProkszyna.

    Aparat dosy hromizdkyj. Centralnyj post szczo na ksztat trioch abo czotyriochwywernutych nawyworit i zhromadenych odyn na odnoho teewizoriw. ZP zapamja-towujuczyj prystrij szafa z magnitnymy barabanamy. Nareszti, birezonator, schoyjna zaboroo ycarkoho szooma. Siohodni ysze eksperyment. Ae koy ZP i sprawdiwmiszczatyme wsi znannia switu. Zadum Prokszyna w tomu, szczob ukasty w hoowuludyny znannia, mynajuczy proces czytannia.

    Suczasni zapamjatowujuczi prystroji mou pry objemi w dekilka kubicznych de-cymetriw nakopyczyty informaciju w miljardy dwijkowych odyny. Szczob wydatykonu taku odynyciu, ZP dostatnio tysiacznoji czastky mikrosekundy. A oko zahajne.Szlach informaciji po zorowomu kanau powjazanyj z podwijnym peretworenniam ener-giji. Switowa energija zobraennia peretworiujesia sitkiwkoju oka w bichimicznu. Wid-tak zdijsniujesia szcze odyn perechid: bichimiczna energija peretworiujesia na eek-trycznu energiju bistrumiw, szczo jdu zorowym nerwom u mozok.

    Kyte zapysuwaty, poradyw Prokszyn. Treba zrozumity. Todi ce zapamja-tajesia nazawdy. Dywisia, jaka wychody mechanika. Wy czytajete knyhu. Pohlad upawna cyfru czy literu. Na sitkiwci wynyko zobraennia. Prote u wookna zorowoho nerwajde ne same zobraennia. U wookna jde strum. Konij literi, konij cyfri, wzahali ko-nomu zobraenniu na sitkiwci widpowidaje swoja serija eektrycznych impulsiw. Sensmojeji ideji w tomu, szczob podawaty w zorowyj nerw hotowi strumy. Chaj ludyna czy-taje, ne dywlaczy u knyhu. Oko rozowuje zobraennia due powoli, i my pidjednuje-mosia do mozku bezposerednio czerez zorowyj nerw z joho sta trydciama miljonamy wo-okon. Tiamyte? Kone wookno mow okremyj drit. Mona westy peredaczu zi szwyd-kistiu, na jaku zdatni najkraszczi ZP. Pytannia je?

    Pytannia buy, i Prokszyn pojasnyw u zahalnych rysach budowu swoho apa-ratu. Ae ce we czysta technika. Waywo insze. Zaraz ja wdiahnu zaboroo, i wsi znan-nia, zapysani na magnitnych barabanach ZP, protiahom dekilkoch sekund wlizu meni

  • w hoowu. Jak ne dywno, okrim cioho bezhuzdoho wlizu, nemaje inszoho sowa dlapoznaczennia procesu perenesennia zna iz zaliznoho jaszczyka ZP do hoowy.Striczka magnitofona

    Dla perszoho eksperymentu szachy najzruczniszi. My prokrutymo ciu szar-manku kilka raziw, i swit otrymaje dwoch nowych hrosmejsteriw. Utim, czy ne wwestyzwannia hrosmejsterissymusa?.. Dwa hrosmejsterissymusy czudowyj zahoowok dlawaszoho reportau.

    Czy tilky znannia robla ludynu hrosmejsterom? A szczo iszcze? Znannia i doswid. Choczete szykarnu cytatu z askera? U waszij

    urnalistkij sprawi cytaty weyka ricz. Posuchajte, szczo kazaw swoho czasu asker:Hrawciw, jakym majster moe z uspichom dawaty ferzia napered, isnuju miljony; hraw-ciw, szczo perestupyy cej stupi, mona narachuwaty, pewno, ne bilsze czwerti miljona,a takych, jakym majster niczoho ne moe daty napered, nawriad czy naberesia bilszedwoch-trioch tysiacz Ujawymo sobi teper, szczo jakyj majster, ozbrojenyj znanniamswojeji sprawy, chocze nawczyty hraty w szachy jakoho chopcia, szczo ne znaje cijeji hry,i dowesty joho do kasu tych dwoch-trioch tysiacz hrawciw, jaki we niczoho ne otrymujunapered. Skilky czasu znadobysia na ce? Nu, tut ide rozrachunok: stilky-to czasu nawywczennia endszpiliw, stilky-to na debiuty, i tak dali. Wsioho dwisti hodyn. Wytra-tywszy dwisti hodyn, chope, nawi jakszczo win ne woodije szachowym taantom, majezrobyty taki uspichy w hri, szczo zajme misce sered cych dwoch-trioch tysiacz. Zwerniuwahu: dwisti hodyn i majster u jakosti wczytela. A w mojij maszyni zibrana wsia sza-chowa premudris switu. Informacija, widpowidna sotniam tysiacz hodyn

    Ja eaw u swojij temnij kajuti, prysuchajuczy do newyraznoho szumu. Ja wto-mywsia za de, meni kortio spaty, ae, peresylujuczy son, ja wsuchuwawsia u cej szum.I raptom ja zrozumiw: tak hude morka muszla, jakszczo pidnesty jiji do wucha. Staryjkorabel hudiw, nenacze morka muszla.

    Ja zasnuw z dumkoju pro ridkisnyj uspich: taki dni buwaju ne czasto, ae wonyprynosia w yttia czariwni widhomony kazok.

    Wranci Prokszyna ne wyjawyosia w kajut-kompaniji. Na stoli, pid termosom, eaazapyska: Piszow do chworych. Snidajte, ne czekajte. U termosi kakao, reszta na stoli.Szachy w tumboczci.

    Mabu, ce smiszno, ae ja z ranku prysuchawsia, spodiwajuczy uowyty w sobichocz jaku zminu pisla eksperymentu. Mene benteya skorospisznis toho, szczo widbu-osia. Nadto we szwydkopynnym buw eksperyment.

    Prokszyn natiahnuw sobi na hoowu zaboroo i prosydiw tak chwyyny piwtory.Widtak nastaa moja czerha. Zaboroo bolacze stysnuo skroni. Poczay, skoman-duwaw Prokszyn, i ja pobaczyw merechtywe matowe swito. Oczi buy szczilno prykrytinynim szczytkom zaboroa, ae swito ja baczyw. Mabu, ce jedyna nezwyczajna detaleksperymentu. Swito nejaskrawe, mjake. Take swito (ysze sabsze) mona pobaczyty,jakszczo poterty zapluszczeni oczi.

    Szczo wdijesz, skazaw Prokszyn, ekzotyky w cij proceduri sprawdi zamao.Ae same w ciomu sya! Mi namy kauczy, wy prodywyysia hoowne. Ne doweosia pere-tynaty zorowyj nerw, szczob pidjednatysia do mozku. Tiamyte? Sama ideja zjawyasia umene szcze w instytuti. Pewna ricz, u wyhladi zawdannia, ne bilsze. Rokiw szis tomu ja

  • znajszow i wyriszennia. Tocznisze toj warint wyriszennia, jakyj wymahaw chirurgicz-noho wtruczannia. Ludyni doweosia b na jakyj czas (a moywo, i nazawdy) staty sli-poju. O wona, ekzotyka! U neobmeenij kilkosti. A zaraz nemaje ekzotyky: pidjednaysiado zorowoho nerwa, a oczi cili

    Prokszyn z joho schylnistiu do zownisznich efektiw i sam trochy akuje, szczo wsetak prosto. Koy ja skazaw jomu pro ce, win ohoosyw, szczo isnuje zakon zbereenniasolidnosti:

    W tij czy inszij miri solidnis wastywa konij ludyni. I wona nikudy ne moepoditysia. Skilky jiji widbude w zownisznij powedinci, stilky prybude u sprawach. Inawpaky.

    Na paubi buo mokro i nezatyszno. U irawych kaluach, szczo zdryhaysia widwitru, paway schoi na rybjaczu usku szmatoczky widuszczenoji farby. ysze zaraz japobaczyw, naskilky staryj korabel.

    Ja powernuwsia do kajut-kompaniji, uziaw szachy.Dobre pamjataju: figury eay poriad z doszkoju, ja jich maszynalno perebyraw.Potim pokaw na doszku oboch ferziw. Nawmannia. Szczo robyty dali, ja ne znaw.

    Mynuo, pewno, kilka chwyyn, poky zjawyasia prosta dumka: ne mona bez koroliw!Znowu-taky nawmannia, ne dywlaczy, ja pokaw bioho korola.

    I raptom ja cikom wyrazno pobaczyw, kudy slid pokasty czornoho korola.Moywo, dijao samonawijuwannia. Moywo, wsia ricz u symetriji, jaku stworiu-

    way figury, szczo we stojay na doszci. Ne znaju.Ja pokaw czornoho korola i widrazu widczuw szczo znajome w roztaszuwanni fi-

    gur. Ce buo nepryjemno: sam toho ne baajuczy, ja sykuwawsia szczo pryhadaty. Pere-sunuw bioho korola. Powernuw joho na misce. Widtak peresunuw bioho ferzia i na-staa jasnis. Wona pryjsza raptowo, bez odnoji napruhy. Prosto ja teper znaw, szczotreba pokasty szcze odnu figuru bioho sona. I ja znaw, kudy pokasty sona. Bili majupoczaty i wyhraty, ce tako samo soboju maosia na uwazi. Wtim, ni, ne maosia na uwazi,a zhaduwaosia.

    Ja posunuw ferzia. Szach czornomu koroewi. I tut-taky pobaczyw: tak ne mona.Szcze wczora dla mene ce buw by jedynyj oczewydnyj chid. Siohodni ja rozumiw: ni, takne mona, napadaty treba sonom.

    Ja dowho sydiw bila doszky, namahajuczy opanuwaty hariaczkowe zbudennia,szczo ochopyo mene.

    Szczo, wasne, trapyosia?Ja zwyk stawytysia do idej czudowoji dewjatky, jak do czoho abstraktnoho. Ci

    ideji may zbutysia w daekomu majbutniomu. I raptom odna ideja zdijsnyasia zarazTak, ce trapyosia zaraz. Zi mnoju.Ja maje ne wmiw hraty w szachy. ybo, nawi tretiorozriadnyk mih daty meni

    napered ferzia. I o znenaka zjawyasia zdatnis rozumity, szczo widbuwajesia na sza-chiwnyci.

    Mozok dywowyna maszyna. Treba ysze zabezpeczyty jiji wdostal palnym Czyne pro ce Prokszyn kazaw naperedodni?

    Striczka magnitofona Jake afrykanke pemja wyroblao horszczyky z hyny, szczo mistya uran. Z

    pokolinnia w pokolinnia lipyy horszczyky. Czerez ruky cych ludej projsza taka kilkis

  • uranu, szczo energiji jakby jiji wdaosia wydiyty wystaczyo b na eektryfikacijupoowyny afrykankoho kontynentu. Ae pemja baczyo w hyni ysze zwyczajnu hynuMaje tak my wykorystowujemo swij mozok. Na riwni lipennia horszczykiw. A koy chtopraciuje jak slid, my wraajemosia: ach, dywisia, ach, genij Stwerduju: riwe, jakyjmy nazywajemo genijalnym, ce i je normalnyj riwe roboty ludkoho mozku. Ni, ja netak skazaw: ne je, a maje buty. Rozumijete?

    Rozumiju, szczo tut ne zrozumity. Ae sumniwajusia. Wychody, szczo nemajepryrodenych zdibnostej Ehe , ae jak buty z muzycznymy zdibnostiamy? Abo z mate-matycznymy? Peredajusia wony po spadkowosti czy ni?

    Ni j szcze raz ni! Pryrodenych zdibnostej ne isnuje. Po spadkowosti peredajusiaysze zadatky Jak by wam naocznisze pojasnyty O. Narodyasia ludyna i otrymaaoszczadknyku z pewnoju sumoju. Zadatok inodi trochy bilszyj, inodi trochy menszyj, aece ysze zadatok! Widrazu poczynaju nadchodyty nowi wnesky, i u wici pjaty-womyrokiw perwynna suma hubysia w nowych wneskach. Dytyna, jaka maa spoczatku desiakopijok, moe nabraty do womy rokiw sto karbowanciw. A wunderkind, szczo maw upeluszkach genetycznu trojaczku, moe do tych samych womy rokiw dopowzty do czer-wincia. Nawi u muzyci. Naprykad, eonjew eksperymentalno pokazaw, szczo takazdatnis, jak zwukowysotnyj such, ne peredajesia genetyczno, a wychowujesia.

    Prypustymo. Ae czomu rozumowi zdibnosti ne peredajusia po spadkowosti? Ta prosto tomu, szczo wony poriwniano moodi i organizm szcze ne nawczywsia

    jich peredawaty. Wtim, tut je pikantna detal. Peredajusia osobywosti, jaki korysni wborobi za isnuwannia. A rozumowi zdibnosti w ciomu sensi paycia z dwoma kinciamy.Wy czuy pro takyj twir ycho z rozumu U organizmu ne buo osobywych pry-czyn nawczytysia peredawaty wsilaki tam poetyczni i matematyczni zdibnosti. Tak ot:ludy otrymuju wid narodennia prybyzno odnakowi mizky. Kona ludyna narodujesiazi zdatnistiu nabuwaty zdibnostej. I, jakszczo chto moe staty genijem, znaczy, w pryn-cypi genijalnis dostupna wsim. Czomu wona take ridkisne jawyszcze? Z konwejeraschodia awtomobili. Koen awtomobil maje, zwisno, swoji indywidualni osobywosti. Aejakszczo szwydkis danoho typu maszyny piwtorasta kiometriw, to u wsich maszyn wonaprybyzno taka. U odnijeji na pja kiometriw bilsza, u inszoji na pja mensza, ae ce weprypustymi widchyennia. A z mysenniam Maszyna, jaku my nazywajemo mozok,wykorystowujesia nadzwyczajno dywno. Z tysiaczi takych maszyn ysze odynyci rozwy-waju projektnu szwydkis. Reszta dosy mlawo powzu I ce wwaajesia za normu!Wsia ricz u tim, szczo awtomobili maju bahato benzynu. A maszyna, szczo imenujesiamozok, ysze zridka maje wdostal choroszoho palnoho. Ja kau pro znannia. Zaprawtedostatnioju kilkistiu cioho palnoho bu-jakyj mozok, i win das projektnu szwydkis. Tro-chy bilszu, trochy menszu ae bila hranycznoji mei!..

    Chymerna ce sztuka projawennia zna, wkadenych u hoowu aparatom Pro-kszyna. Zdajesia, ja znajszow wdae sowo: projawennia. Sprawdi, ce due schoe na po-stupowe wynyknennia fotozobraennia. Potencijno isnujucze u fotoemulsiji zobraenniaszcze prychowane, newydyme, i potriben projawnyk, szczob zrobyty joho jawnym. Tak i zprojawenniam zna.

    Jaka czastyna zna zhaduwaasia proces dywowynyj i czasom neehkyj. A inodija sam pryjmaw riszennia. Tak, dobre pamjataju, szczo sam pryjszow do wysnowku: nemona jty ferzem. Ujawyw sobi widpowidnyj chid czornych, pobaczyw podalszyj rozwytokhry i zrozumiw, szczo treba chodyty sonom. I ysze potim, zrobywszy cej chid, podumaw:

  • zwisno, pozycija maje buty takoju, ce etiud Trojikoho! O najkraszczyj chid czornych.Teper szach ferzem. Czornyj korol pospiszaje do swoho ferzia. Pizno! Bili ertwuju sona.Szach czornomu koroewi i wyhrasz.

    Ja nijak ne mih oswojitysia z dumkoju, szczo nasprawdi czomu nawczywsia. W ho-owi ne buo odnych szachowych dumok. I wse-taky ja szczojno wyriszyw etiud Troji-koho, pro jakyj dosi nawi ne czuw.

    Ue czerez de, koy znaczna czastyna szachowoji premudrosti projawyasia, jazwyk do efektu wchodu (terminoogija Prokszyna). Teper ja widczuwaju swoji sza-chowi znannia. Wony widczuwajusia tocznisiko tak, jak i inszi znannia, oderanizwycznymy szlachamy.

    I ysze zridka serce zawmyraje wid radisnoho zdywuwannia. Tak buo w dytynstwi,koy, nawczywszy pawaty, ja wpersze zapyw daeko w more

    Prokszyn zjawywsia bez czwerti druha mokryj, hoodnyj, weseyj i z porohaspytaw:

    Zitnemosia? Odnu partiju, ha? Potim obid i znowu do weczora szachy. Jak pro-grama, hodysia?

    Programa hodyasia, ae, siwszy za szachowu doszku, my zabuy pro czas. Hra pro-chodya w strimkomu tempi. Stroho kauczy, spoczatku my nawi ne hray. My prostozhaduway partiji. Rozihruwawsia debiut, i due skoro odyn z nas pryhaduwaw, szczopodibna pozycija we bua pry zustriczi takych-to szachistiw na takomu-to turniri.

    * * *Striczka magnitofona

    Wy zapysujete? Tak. A szczo, koy ja poertwuju piszaka? Nawiszczo? Pokyk duszi Strywajte, ta tak buo w czetwertij partiji Ejwe Boholubow!.. Ehe . Neweningen, dwadcia womyj rik. U cij pozyciji czorni poertwuway pi-

    szaka. O win, wasz pokyk duszi! Znannia. Wreszti-reszt ysze znannia! A wse-taky nawiszczo ja powynen widdawaty piszaka? Widkrywajusia liniji Ejwe mih ohoosyty szach konem, ae zrobyw inszyj chid Tak, obereniszyj. Sonom. Szczo , perewirymoZ konoju hodynoju my hray wse upewnenisze i samostijnisze. Poczay czastisze

    pomiczaty prorachunky, prypuszczeni kymo w anaogicznij pozyciji. Szukay i znacho-dyy sylniszi prodowennia. Hra zbahaczuwaasia dumkamy i widczuttiamy, poczynaaprynosyty estetycznu nasoodu.

    Szczo ja zazwyczaj widczuwaw, hrajuczy w szachy?Dosadu jakszczo ne pomityw choroszoho chodu. Strach jakszczo prypuskawsia

    pomyky i suprotywnyk mih jiji wykorystaty. Radis jakszczo suprotywnyk proga-wyw figuru. I szcze nuhu, nesterpne oczikuwannia, poky suprotywnyk zroby chid imona bude znowu poczaty dumaty Ubohi widczuttia! Ja skydawsia na slipcia, szczosydy pered scenoju, na jakij wystupaju inozemni artysty. Slipe ne baczy artystiw, tado toho wony howoria czuoju mowoju, z jakoji win znaje ysze kilka desiatkiw sliwI raptom oczi nabuwaju zdatnis baczyty koen ruch artystiw, koen jich est. Raptom

  • zi sceny poczynaje unaty ridna mowa, napowniujusia sensom intonaciji j pauzyO womij weczory my poobiday: konserwy, choodne mooko i szcze szczo.My pospiszay. Nas czekaa nedohrana partija.Zaraz ja ne mou pryhadaty, koy poczaasia niczyjna smuha.Ja ne widrazu zrozumiw, szczo oznaczaju use czastiszi niczyji. Zdawaosia, niczyji

    zakonomirni: my hrajemo, obhoworiujemo pozyciji, baczymo moywi pomyky (i, pry-rodno, jich ne robymo), wybyrajemo najbilsz sylni chody i z jakoji myti partija jde doniczyjeji.

    Prokszyn perszym pomityw niczyjnu smuhu i zaproponuwaw hraty mowczky. Myszwydko rozihray try partiji. Try niczyjich.

    Ot szczo, skazaw Prokszyn, dawajte-no szcze razok. Bez zwuku. I zapysu-watymemo dumky: motywuwannia chodiw i tomu podibne. Poczay!

    Chwyyn czerez sorok, koy partija zakinczyasia myrnoju niczyjeju, my poriwniaydwa riady zapysiw. Wraennia buo pryhoomszywe. Sowa rizni, ae dumky, sudennia,wysnowky wse pownistiu zbihaosia!

    Wraajucze, skazaw Prokszyn. Pamjatajete, szczo ja wam kazaw? Genijal-nis maje buty normoju. Na szachach ce osobywo dobre wydno. My perestay robyty po-myky. Wy rozumijete, szczo ce oznaczaje? My zrobymo wsich szachowymy mudreciamyi szachy prypyniasia. Jedynym rezultatom widteper i nazawdy stane niczyja. Wasz re-porta mona nazwaty Zahybel szachiw. Nepohano zwuczy, ha?

    Ja zapytaw: Czomu ysze szachiw?

    Striczka magnitofona Zrozumijte, Andriju Illiczu, prostu ricz. Isnuje szczo podibne do piramidy. Szczo

    wyszczyj riwe, to mensza kilkis ludej, szczo wmiju hraty na ciomu riwni. Bila osnowypiramidy sotni miljoniw ludej. A werszyna kilka desiatkiw hrosmejsteriw. I o teperpiramida amajesia. Wsi budu maje na odnomu riwni.

    Nu to j szczo? Nu, ne bude szachiw. Podumajesz! Szachy zahynu w imja nauky,jak hyne piddoslidnyj sobaka. Ludstwo pereywe ciu wtratu.

    Swit, ybo, staw by triszky bidniszym bez szachiw. Ae ne w odnych szachachsprawa. Piramidnyj pryncyp pobudowy wzahali wastywyj mystectwu. Bu-jakomujoho wydu.

    Naprykad, baetu?.. O de pomyka! Prypustymo, wsi ludy, korystujuczy naszymsposobom, proczytaju use napysane pro baet. Chiba ce pereszkody jim nasooduwaty-sia baetom? Ja we zrozumiw ogiku waszych mirkuwa. Tak, usi wydy mystectwa pi-ramidni. Ae my wkadajemo u hoowy ysze znannia. U szachach znannia doriwniujeczy maje doriwniuje wminniu. A w baeti, naukowo kauczy, potribno szcze j umity tan-ciuwaty.

    Harazd, baetu niczoho ne zahrouje. A jak z poezijeju?..Prokszyn rozkaw szachowi figury. Ce bua pozycija pisla dwadcia dewjatoho chodu

    biych u partiji Reti Alochin. Wpiznajete? Tak. Zihraty za Reti? Prohrajete. Podywymosia.

  • U 1925 roci Reti prohraw. Ae my za desia chwyyn pryjszy do niczyjeji, choczaProkszyn zihraw, mabu, sylnisze wid Alochina.Striczka magnitofona

    A wse-taky, Andriju Illiczu, jak z poezijeju? Dawajte rozberemosia Piw na tre-tiu. Wy ne choczete spaty?

    Ni. Szczo , ukasty w hoowu wse pro poeziju mona. A o czy peretwory celudynu na genijalnoho poeta, wako skazaty.

    Zaraz spereczajusia: czy zmoe maszyna pysaty choroszi wirszi, jakszczo w jijipamjati bude we doswid poeziji. Aach z neju, z maszynoju. Ae we ludyna, majuczy whoowi wse pro poeziju, napewno zmoe Osobywo u tomu wypadku, koy w hoowuwkadeni piwtora abo dwa desiatky riznych zna.

    Waywi ne ysze znannia, ae j pohlady, poczuttia. Uminnia baczyty i czuty swit.U serce powynen stukaty popi Kaasa

    Harazd. Chaj ne wsi stanu genijalnymy poetamy. Ae wirohidnis pojawy genijiwrizko zbilszysia. Z cym-bo wy zhodni? Bude, skaimo, miljon genijalnych poetiw. Chibamao? Miljon genijalnych poetiw, sotni miljoniw genijalnych szachistiw. Piramida abo ruj-nujesia cikom, bez ostaczi, abo osidaje, spluszczujesia. Praktyczno osobywoji riznycinemaje. Nasz eksperyment zmodeluwaw tepowu smer Wseswitu Achimiky, jakbywony prydumay sposib otrymannia zoota, prosto znecinyy b cej meta. A tut zneciniu-jusia rozum, taant, genij Prypustymo, aparat daje ne znannia, a krasu. Natysnuwknopku i myttiewo staw takym, jak choczesz. Sprawnia krasa ridkisna, jiji due mao.Pryhadajmo chocza b Trojanku wijnu, szczo poczaasia czerez Jeenu.

    Abo czerez nestaczu rozumu Nu, czerez mudreciw szcze nichto ne wojuwaw. Ja kau: ne wystaczao rozumu. Harazd, koy my specilno pohoworymo pro pryczyny Trojankoji wijny. Zaraz

    waywe insze. Prypustymo, stworeno generator krasy. Ujawlajete, szczo trapysia?Czerez dejakyj czas krasa stane normoju. Wsi budu na odne obyczczia. Tocznisze zjawysia typowa krasa. Pjatsot miljoniw absolutno tocznych kopij kinoaktrysy N. Trystamiljoniw dwijnykiw aktora M. I tak dali. Krasa prosto perestane pomiczatysia, perestaneprynosyty radis.

    Wychody, szczo ja widriadenyj bezposerednio satanoju. Nadzwyczajnyj i pow-nowanyj poso peka, szczo prybuw iz zawdanniam zrujnuwaty weykyj pryncyp pira-midy Newe wy ne rozumijete, szczo owoodinnia rozumowoju energijeju nemynu-czyj etap u rozwytku ludstwa? ybo, i sprawdi ne rozumijete. Ja we z cym zustriczaw-sia. Mohutnia koncepcija maje takych samych: ludy i w majbutniomu zayszasiamaje takymy samymy, ysze trochy kraszczymy. Te same soneczko, ae bez plamFiosofija chimczystky. Jmowirno, pitekantropy zneprytomniy b, jakby jim skazay, szczomona zrujnuwaty weyku piramidu fizycznoji syy ludyny. Dozwolte! zakryczay bpitekantropy

    Wony zneprytomniy. Jak wony mou zakryczaty? Ne pryskipujtesia. Wony zakryczay b pisla neprytomnosti. Dozwolte, zakry-

    czay b pitekantropy, otiamywszy, szczo ce wychody?! Zneciniujesia sya ludyny.Jak mona! I toroch nowatora driuczkom. Szczob, znaczy, ne poruszuwaw pira-

  • midu Ja pytaju: szczo je rewolucija socilna, naukowa, bu-jaka, jak ne rujnu-wannia piramidy?

    Widpowidaju: wy zmiszay wse w odnu kupu. Buwaju i choroszi piramidy. Na-prykad, u poeziji, my pro ce we howoryy. Szczo do pitekantropiw Piramidu fizycz-noji syy mona zaminyty piramidoju rozumu. A czym nakaete zaminyty piramidu ro-zumu najostanniszu zi wsich moywych piramid?

    Teper sprawdi wse zmiszano dokupy. Dawajte powernemosia do bezperecznoho.Ja choczu, szczob wy pobaczyy hoowne: ludy neodminno wywilnia (wy rozumijete,pro szczo ja kau) rozumowu energiju. Rewolucija tut nemynucza. Jak u energetyci. Wymirkujete dobre ce bude czy pohano Persz za wse ce nemynucze! Perefrazowuju-czy Woltera, mona skazaty: jakby mojeji maszyny ne buo, jiji slid buo b wyhadaty. Czyne tak?

    Rozumowa energija Je mea rozwytku energetyky na Zemli. Potunis energe-tycznych ustanowok ne mona bezmeno zbilszuwaty: perehrijesia atmosfera. Jakszczowsi stanu genijamy, tako bude spekotno, ehe ?

    Z pohladu pitekantropa, siohodni na Zemli nejmowirna rozumowa speka. Sucilnitropiky Do reczi, choroszyj zahoowok: Sucilni tropiky. Pidijde?

    Ni. Ae wse-taky: jak wy ujawlajete sobi suspilstwo, szczo skadajesia z genijiw? Ce ysze dla nas wony budu genijamy. A sobi wony zdawatymusia zwyczajnymy

    chopciamy Zwisno, jakszczo howoryty serjozno, rozum powynen nabuty pryncypowoinszych wastywostej. Same u ciomu hoowna osobywis ludej majbutnioho. Rozumijete:absolutno nowi jakosti rozumu. Wako pojasnyty, ja ysze namacuju ciu dumku Prypu-stymo, matematyczne mysennia. Dajte suczasnomu matematykowi zawdannia winpoczne obczysluwaty, wykonujuczy podumky czy na paperi pewni operaciji. A mona widczuty hotowu widpowi Nu, o wam anaogija. Sumisz owtoho swita i syniohospryjmajesia jak zeene swito. My nawi ne dumajemo, szczo ce operacija dodawannia jdiennia. Dowyna chwyli owtoho swita czotyrysta wisimdesiat milimikron. Synioho pjatsot wisimdesiat. Dodaty i podiyty pjatsot trydcia milimikron. Dowyna chwylizeenoho swita. Mozok roby ce myttiewo: my prosto baczymo zeene swito. Baczymohotowu widpowi Intujicija, natchnennia, osiajannia wsi ci atrybuty genijalnostiwkryti gruntownym tumanom. Ae Napoeon kazaw: natchnennia ce szwydko zrobe-nyj rozrachunok. Rozumijete, rozrachunok, zrobenyj nastilky szwydko, szczo perestajepomiczatysia. Wydno ysze widpowi, i my kaemo pro natchnennia, zdohadku Pamjaw osnownomu akumulator informaciji. A treba, szczob wona staa reaktorom. Znanniamaju sami soboju stykuwatysia w pamjati, pereroblatysia. Zaraz dowodysia prymu-szuwaty mozok praciuwaty. Treba, szczob win praciuwaw sam. Darujte za nenaukowuanaogiju: jak szunok. U ciomu napriamku i jde ewolucija mysennia. Ae powilno, oj jakpowilno

    O czetwertij hodyni noczi Prokszyn ohoosyw pererwu na charczi. Prychopywszypeczywo i kowbasu (inszych charcziw ne wyjawyosia), my wyjszy na paubu.

    Ostannimy dniamy dola jawno bauje mene: my pobaczyy switne more.Buo due temno. Czorne, bezzoriane nebo, czornyj bereh, szczo whaduwawsia za

    poodynokymy wohniamy. U mori ruchaysia biuwati smuhy. Spoczatku wony buy epomitni; ja ne widrazu zrozumiw, szczo ce swito moria. Widtak, nemow za komandoju,smuhy poczay rozhoriatysia.

    My perejszy na kormu i mowczky steyy za hroju swita. Chwyyn pjatnadcia-

  • dwadcia more swityosia w pownu syu. Iskrysti hrebeni chwyl iszy do berehowoji li-niji, teper ue wyrazno wydymoji. Chwyli nalitay na kameni, wykreszujuczy strumenibakytnoho wohniu. Prybereni skeli buy operezani sucilnoju wohnennoju krajkoju.

    Skri buo ruchome swito: bukajuczi matowi smuhy, jaskrawi bakytni plamy, po-toky biych iskor Prokszyn chotiw zaczerpnuty switnu wodu, ja joho widradyw. Jakyjsens rozhladaty farby, szczo nymy napysana kartyna

    Z szumom naetiw witer, more na my zaiskryosia, widtak swito szwydko pomia-nio, zhaso.

    Ne chotiosia jty z pauby. I ja rozpowiw Prokszynu pro odnu ludynu z czudowojidewjatky.

    Wykadacz matematyky w technikumi, we nemoodyj, due spokijnyj i skromnyj,win zachopluwawsia naukoju tak, jak inszi zachoplujusia koekcinuwanniam marok isirnykowych etyketok. Jomu j na dumku ne spadao opublikuwaty swoje widkryttia. Jane wse zrozumiw u joho rozrachunkach, wony dla mene due skadni, ae su sprawy newykykaje sumniwiw.

    U okeanach isnuju tak zwani zwukowi kanay. W rezultati chymernoho pojednan-nia temperatury, soonosti i tysku utworiujesia pryrodna peremowna truba za-wdowky w tysiaczi kiometriw. Zwuk ide po cij trubi, maje ne zatuchajuczy. Dostat-nio, naprykad, pidirwaty kiogram tou bila Hawajkych ostrowiw, szczob poczuty szumwybuchu na inszomu kinci zwukowoho kanau kraj berehiw Kaliforniji.

    Wykadacz matematyky pryjszow do wysnowku, szczo i w zemnij kori maju butypodibni kanay. Wynyko pytannia: szczo trapysia, jakszczo bila wchodu w takyj kanapidirwaty ne kiogram tou, a tysiaczi tonn sylnoji wybuchiwky?

    Pewna ricz, isnuje riad obmee, ae inodi wybuch u punkti A oznaczaje zemetrusu punkti B. Ociu-bo czastynu rozrachunkiw ja zrozumiw. Chytris u tomu, szczo wychidenergiji bilszyj wid wchodu: wybuch wywilniaje energiju zemnoji kory. Zwidsy moywiszapobihannia zemetrusam, uprawlinnia horotworenniam, pryncypowo nowyj sposib pe-redaczi energiji na widsta. Sowom, fundament szcze ne isnujuczoji nauky pro upraw-linnia panetoju. I wse ce wykadeno w szkilnomu zoszyti, prozajiczno obhornutomu siru-watym paperom.

    Spodiwajusia, ne zabarysia moral? skazaw Prokszyn. W tomu sensi, szczowybuch u punkti A inodi oznaczaje zemetrus u punkti B. Czy ne tak?

    Ja spytaw, czomu win ne pustyw na korabel najidych artystiw.Prokszyn rozsmijawsia: A wy poslidowno zachyszczajete mystectwo Artystiw ja b pustyw. Ae ce buy

    chaturnyky. Rozumijete, czystokrowni chaturnyky. Jich tut nastupnoho dnia wzahaliwyprowadyy. Kulturneko wyprowadyy: wsadowyy w awtobus, wybaczyysia Typo-wyj prykad sabkoho rozpowsiudennia naukowych zna. Szczo zrobyy b ludy, spowneniwsijeju premudristiu switu? Wony pryhaday b, szczo mystectwo wymahaje ertw. Ciutezu zazwyczaj newirno tumacza. Zwerni uwahu: wymahaje ertw, a ne samopoertwy.To czom by ne prynesty w ertwu chaturnykiw? Harazd, smoa ta pirja ce warwarstwo.Wse-taky my ywemo u wik chimiji. Ae jakszczo uziaty kej BF i

    Win zi smakom opysuje ciu proceduru. To szczo use-taky nosyy piraty? Szczo wy, jake tut piratstwo? I wzahali ja ae wynen. Ce wse tato i mama.

    Wony u mene urnalisty. I podibno do was postijno cyrkuluju u poszukach nowoho. U

  • nych prosto ne buo czasu prystojno mene wychowaty. Wony ce rozumiy i znajszy wy-chid. Doruczyy mene susidowi, widstawnomu fizykowi. Pryhoomszywa ideja! Ce buwstareznyj did; ja czytaw jomu medycznu encykopediju, bihaw po homeopatycznych apte-kach, waryw usilake zilla Staryj ajaw medycynu i Ejnsztejna. Czasom meni stawaostraszno. Win chodyw kimnatoju bosyj, koszatyj, trias zdijniatymy dohory kua-kamy i trubnym hoosom biblijnoho proroka hromyw fizyku dwadciatoho storiczczia.Stara fizyka, kryczaw staryj, bua byka do stworennia wykinczenoji kartyny switu, neslid buo zboczuwaty z cioho szlachu, ne mona buo zwodyty newyznaczenis u pryncypWin hrizno zapytuwaw: jakyj sens u wywczenni pryrody, jakszczo nowa fizyka wwaajecej proces neskinczennym? Ja ne mih widpowisty, mowczaw, i todi win poczynaw spere-czatysia z Petrom Mykoajowyczem, dokoriaw u czomu Orestu Danyowyczu i w dymajaw jakoho Paszka Piznisze ja zrozumiw, szczo Petro Mykoajowycz ce ebediew,Orest Danyowycz ce Chwolson, a Paszko Pawo Syhizmundowycz Erenfest Lu-dyna chocze znaty, ae pryroda neskinczenna, procesowi piznannia nemaje me, ne monaraz i nazawdy zrozumity swit i pokasty krapku. Dla nas ce pryrodno, a staryj pereywawkrach spodiwa, jaki nauka ywya uprodow tysiaczoli. Win ne chotiw, ne mih prymy-rytysia z dumkoju, szczo swit newyczerpnyj i zamis konoji wyriszenoji zahadky zawdywynykatymu desia nowych. Odnoho razu ja zapytaw u homeopatycznij apteci, czy ne-maje zasobu, szczob dumaty w sto abo w tysiaczu raziw szwydsze Cha, ty choczeszzasib proty durosti! zdywuwawsia prowizor. Podumaj, chopczyku, chto pryjde ku-puwaty zasib proty durosti? O tut, za pryawkom, ja szczodnia czuju skargy: ze z sercem,nyju sugoby, mao szunkowoho soku Ludyni ne wystaczaje wsioho, i ysze na brakrozumu szcze nichto ne skarywsia. Ni, chopczyku, zasib proty durosti ne komercija,a czyste rozorennia. Wimy cukeroczku. Due smaczna cukeroczka Mi inszym, umene zberehasia obhortka wid cijeji cukerky. Ni, sprawdi, ja ne wyhaduju. Choczete, po-kau? I wy nazwete swij reporta Czyste rozorennia. Jak?

    Ja podumaw: a Prokszyn-bo i sprawdi ne pirat. Ce Don-Kichot, szczo atakuje wi-triak!

    Nu zwyczajno, win chocze widrazu wse wyriszyty, widrazu zrobyty wsich rozum-nymy i szczasywymy. Mirkuwannia pro pryncypowo nowi zasoby nawczannia ce tak,na powerchni. A w hybyni duszi sprawnie stowidsotkowe donkichotstwo.

    U jakij miri wy majete raciju, bez smichu kae Prokszyn. Prynajmni, natry czwerti. Szczo potribno dla donkichotstwa? Potriben Sanczo Pansa. Win je. Potribenstaryj i suchyj ki u nas je staryj korabel. Nareszti, potriben witriak To wy i sprawdiwwaajete ce witriakom? Teper win howory cikom serjozno. Nu, todi trymajtesia!Zaraz wid waszych piramidnych dokaziw zayszysia ysze dymStriczka magnitofona

    Wy kazay pro tepowu smer Wseswitu. W tomu sensi, szczo za najawnosti od-noho riwnia nemaje ruchu. Ehe , tak. Prote ysze w zamknutij, skinczennij systemi. Apiznannia proces neskinczennyj. Tak, my zamajemo piramidu. Ae chiba ce kine?Nawpaky, poczatok nowoho cyku. Rozumijete? My wywey wsich na hrosmejsterkyjriwe. Wsi pidniaysia do werszyny. I o poczynajesia sporudennia nowoji piramidy.Osnowa cijeji nowoji piramidy bude na tomu riwni, de bua werszyna staroji piramidy. Anowa werszyna pide za chmary. Zrozumio? Potim my zamajemo ciu nowu piramidu.Pidnimemo wsich na riwe jiji werszyny i pocznemo buduwaty nastupnu piramidu.

  • Dachu, steli nemaje!Koy isnuwaa piramida bahatstwa, znatnosti, wady. Szczob pobuduwaty so-

    cilizm, treba buo zamaty ciu piramidu. enin kazaw, szczo neobchidno konu kucho-warku nawczyty uprawlaty derawoju. O wam dumka, szczo pidrywaje piramidy! U tojczas wona zdawaasia znaczno fantastyczniszoju, ani twerdennia, szczo koen fizykmoe mysyty na riwni Ejnsztejna Teper my wstupajemo w komunizm. Wstupajemo zpiramidoju rozumowoji neriwnosti. Pry komunizmi piramida rozumowoji neriwnostibude zrujnowana. Wid konoho za zdibnostiamy, konomu za potrebamy. Ae chiba nestane w majbutniomu najhoowniszoju i szczonajperszoju potreboju otrymaty bilsze zdib-nostej?

    Szczo take potreba? Jia, odiah, dach Tysiaczi riznych reczej. Ae hoowna ricz rozum. Szczo prynosy bilsze nasoody choroszyj awtomobil czy choroszyj rozum?.. Toczomu awtomobil ce potreba, a rozum ni?!

    Stwerduju: rozwytok rozumu i zdibnostej najwaywisza potreba ludyny.Poczynajesia epocha nowych piramid. Ne zastyhych na tysiaczolittia kamjanych

    hrobny, a ywych piramid znannia. Wony rujnuwatymusia i wynykatymu znowu kona na bilsz wysokomu riwni

    Wranci Andrij Illicz prowiw mene do awtobusnoji zupynky. My mowczky jszywukymy wuyciamy uzdow neskinczennych zeenych parkaniw.

    Ja wtomywsia, spereczatysia ne kortio. Jak czasto buwaje, w supereczci narodyasiane istyna, a rozuminnia skadnosti probemy. O szachy. Wsi stay hrosmejsteramy, i po-czaosia sporudennia nowoji piramidy A niczyji? Ta u szachach prosto ne wdassiapobuduwaty nowu piramidu! Tut je mea, i wse.

    Wtim, isnuju i skadniszi pytannia. Jak zminiasia stosunky ludej, koy ne buderozumowoji piramidy? Kudy spriamujesia koosalna i szwydko narostajucza awynarozumowoji energiji? Jakoju miroju buty rozumniszym oznaczaje buty szczasywiszym?

    Ja podumaw: Ejnsztejnowi, szczo stworyw nowu piramidu, buo ne ehsze, ani wid-stawnomu fizykowi, pro jakoho kazaw Prokszyn. Wzahali waka ce robota buty homosapijensom, ludynoju rozumnoju

    Zazdriu, skazaw Prokszyn. Awtobus, litak i Moskwa. A meni czereztyde naey zjawytysia na korabel. Za miscem suby. Szczo , zustrinemosia do no-woho roku. Perewirymo swoji hrosmejsterki moywosti I kynemosia na szturm wi-triaka. Do reczi, tam, u magnitofoni, je dejaki mirkuwannia pro cej szturm. Poky wy ho-yysia, ja wysowyw riad cinnych dumok. U dorozi bude czas posuchajte. Nu, szcza-sywo!..

    Awtobus, wako popyrchujuczy, dowho pidnimawsia krutoju hirkoju dorohoju. Jadywywsia wnyz na woohi wid rosy czerepyczni dachy, na more, po jakomu riwnymybiymy anciuhamy jszy chwyli. Za ci dni ja tak i ne rozhediw misteczka. Jedynyj zapysu boknoti: Obyczczia misteczka prychowane hustoju wuallu rozwiszanych na berezirybalkych mere. Nisenitnycia! Pry switli jaskrawoji dumky wse reszta dla mene prostoznykaje, nacze zirky wde. Pewno, tomu ja i ne staw pymennykom.Striczka magnitofona

    Do pytannia pro szturm Don-Kichotom witriaka.Bytwy, jaki wwaaysia za najbilszi, dawno perestay wpywaty na istoriju. Oktawin

  • Awhust rozbyw fot Antonija pry Akciji; skilky rokiw widczuwaysia rezultaty cijeji by-twy? Serwantes wtratyw ruku w boju pid epanto. Wy dobre pamjatajete, chto z kym tambywsia i czym zakinczyasia bytwa?..

    A Don-Kichot i siohodni dopomahaje tym, chto szturmuje nemoywe. U konij pe-remozi je czastka joho uczasti. Praktyczna widdacza widczuwatymesia szcze dowho

    Stwerduju: naskok Don-Kichota na witriak odna z najrezultatywniszych bytw uistoriji ludstwa

    HENYK Witalij, perekad z rosijkoji, 2009.

  • U mojemu rozporiadenni try hodyny, nawi mensze. Dwadcia chwyyn tomu JurijPetrowycz Witowkyj ohoosyw: Wyriszeno, poczynajemo o desiatij. Ja zapytaw, szczorobyty zaraz. Win widpowiw: Wykadi-no su sprawy na paperi. Osnowni fakty i dumky.Wse, szczo wy dumajete pro te, szczo maje widbutysia. Zhodom cej zapys dopomoe wamzrozumity sebe. WW, szczo neschwalno pohladaw na Witowkoho, dodaw: Po idejilipsze b niczoho ne pysaty. Ja pryjdu po was czerez try hodyny. W usiakomu razi, unykajteliryky i pyszi korotsze. U nas szcze kupa spraw.

    Nespokij WW zrozumiyj u mene nemaje dubera. Jakszczo ja peredumaju, eks-peryment dowedesia nadowho widkasty. Ae WW chwylujesia marno: ja ne peredumaju.Ne te szczob meni wse buo jasno. Radsze nawpaky. Taka we ce kawerzna probema:szczo hybsze w neji wlizajesz, to bilsze newyriszenych pyta. Pewna oznaka, szczo potri-ben eksperyment.

    Szczo , sprobuju bez liryky i korotsze wykasty osnowni fakty i dumky.Najosnowniszyj fakt polahaje w tomu, szczo tut, u klinici Sapsan, prowodysia

    doslid z praktyczno neobmeenoho zbilszennia trywaosti yttia. Perszyj doslid na ludyni.Na meni.

    Po suti, Witowkyj, Panarin i jich spiwrobitnyky dawno wyriszyy biogicznu pro-bemu bezsmertia. Nasz eksperyment maje inszu, bilsz daeku, metu. Win powynen pro-jasnyty psychoogiczni (na dumku Witowkoho) i socilni (tak hadaje Panarin) naslidkybezsmertia.

    Neehko pojasnyty, jakym czynom ja, ludyna, daeka wid biogiji, wyjawywsia ucza-snykom cioho eksperymentu. Tut dwa pytannia: czomu wybray mene i czomu ja poho-dywsia. Na persze czomu mou widpowisty ysze Witowkyj ta Panarin. A o czomu japohodywsia Sprawdi czomu? Ja namahajusia pryhadaty, koy ce trapyosia, i nemou. Ne pamjataju. Spoczatku buo twerde ni. Teper twerde tak.

    Szcze misia tomu ja ne znaw Witowkoho i Panarina. Tobto znaw zdaeku: widtodi,jak wony otrymay Nobeliwku premiju za roboty z bichimiji zoru, jich znaje bahato chto.

    Witowkoho ja baczyw raziw zo dwa-try, ne bilsze. U nasz czas, koy uczeni nama-hajusia buty schoymy na bokseriw abo widroszczuju dekoratywni borody, Witowkyjwyrizniawsia cikom pryrodnoju inteligentnistiu. Jmowirno, takym buw by Czechow,jakby doyw do szistdesiaty (Witowkomu pjatdesiat wisim).

    Woodymyr Woodymyrowycz Panarin w inszomu styli. Win namahajesia butyschoym na Witowkoho, ae ce maskuwannia. Dobroduszno posmichajuczy, win zjawla-jesia na naradach, skromno wsidajesia de ostoro i zahyblujesia w knyhu. Tak winsydy hodynamy, zridka pohladajuczy na promowciw, a widtak raptom unaje joho hro-mowyj hoos. Ce skydajesia na wybuch, i Panarina dosy wdao nazywaju WW. Protia-hom dekilkoch chwyyn na audytoriju obruszujesia taka kilkis rozumowoji produkciji,jakoji wystaczyo b na desiatok narad i konferencij. Same rozumowoji produkciji, a neprosto dumok. We fokus u tomu, szczo WW wydaje retelno produmanu systemu nowychi maje zawdy paradoksalnych mirkuwa. Po suti, ce hotowa naukowa robota z czit-kym malunkom ruchu dumky, z wahomymy i perekonywymy faktamy, z jechydnym pid-tekstom i, hoowne, z konkretnoju programoju doslide.

    Misia tomu ja pobaczyw WW u Charkowi na konferenciji z maszynnoho perekadu.

  • Wasne, z cioho wse i poczaosia. Ja buw zdywowanyj, koy w pererwi Panarin, widma-chujuczy wid urnalistiw, szczo obstupyy joho, popriamuwaw do mene. Waszoho wy-stupu nemaje w programi, skazaw win. Dawajte pobaakajemo.

    My wyjszy w sad. Panarin widszukaw u widdaenij aeji wilnu awku i pylno rozzyr-nuwsia. Ja pomityw, szczo win chwylujesia, i zapytaw:

    Szczo trapyosia? Tak, widkazaw Panarin. Tobto ni. Prosto wy teper sam. Bez dubera. Bez czoho? perepytaw ja.WW zi smakom rozhladaw mene. Do nioho powernuasia zwyczna upewnenis.Ja ne widrazu zrozumiw Panarina, chocza win powtoryw pojasnennia szczonajmen-

    sze tryczi. Jmowirno, ce osobywis probemy bezsmertia. Wse due prosto, poky mowajde wzahali, i wse bezmirno uskadniujesia, szczojno poczynajesz prywjazuwaty ciuprobemu do sebe. Rozrobeno, skazaw Panarin, sposib neobmeenoho prodowenniayttia. Dosi doslidy prowodyysia na twarynach (Beremo stareznoho psa i za dwa tyniperetworiujemo joho na cucenia). Metodyka nadijno perewirena, odnoho ryzyku ne-maje. Potribno perechodyty do doslidiw na ludyni. Otrymano dozwi na perszyj takyjdoslid. Spoczatku omoodennia na desia rokiw. Zwisno, wyprobuwacz (Panarin ska-zaw wyprobuwacz, a ne piddoslidnyj) maje buty dobrowolcem. Rik tomu wony Wi-towkyj i Panarin namityy wisim czoowik (Widibray moodych uczenych. Zokrema was). Ae z riznych pryczyn sim kandydatur widpay.

    Czomu? zapytaw ja.Panarin usmichnuwsia: Zakonne pytannia. Do wyprobuwacza stawysia kompeks wymoh. Moodis. Zdo-

    rowja. Widsutnis simji. Wam trydcia odyn?Ja ne wstyh widpowisty. Nu o, trydcia odyn, prodowuwaw Panarin. A pisla doslidu bude dwadcia

    odyn. Ce moho b, ybo, spanteyczyty waszu druynu, jakby taka isnuwaa. I ditok, jakbytaki buy. Nam potribni syroty. Taanowyti syroty z pewnym stanowyszczem u nauci. Izstupeniamy. Hadajete, tak prosto znajty wisim moodych taanowytych syrit iz stupe-niamy? My znajszy. A potim zjasuwaosia, szczo u trioch syrit ysze wydymis taantu.Mira. Fu-fu! O tak. Dwoje inszych syrit za cej czas perestay buty syrotamy. Szczo wdi-jesz! Zate na resztu my rozrachowuway twerdo. Absolutni syroty. Switli hoowy. Doktorynauk. Ae tyde tomu odyn widetiw praciuwaty kudy do Afryky. A druhyj uczora maone skrutyw sobi wjazy na motohonkach i zaraz znachodysia w akuratnij hipsowij upa-kowci.

    Ja wse szcze ne rozumiw Panarina. Czomu wyprobuwacz obowjazkowo maje butymoodym uczenym? Czomu, nareszti, cym wyprobuwaczem maju buty ja?

    Prypustymo, skazaw Panarin, doslid widbuwsia. Wy stay moodszym nadesia rokiw. I pry ciomu zberehy pamja, znannia i zdibnosti. Wse, jak do doslidu. Wy bpohodyysia? Czudowo b pohodyysia! A zaraz prypustymo, szczo razom z desiama ro-kamy znykne i te, szczo buo zawojowane. Nemaje trydciatyricznoho doktora nauk. Jedwadciatyricznyj student, jakomu znowu dowedesia szukaty swoje misce w nauci. Ujaw-lajete?

    Win prodowuwaw: Nu, dawajte spoczatku. O try warinty. Perszyj: priame zbilszennia trywaosti

    yttia. Praktyczno ce oznaczaje dowhu staris, tomu szczo zbilszennia pide hoownym

  • czynom za rachunok cioho peridu. Ne roztiahuwaty dytynstwo na sotni rokiw. Pry-rodne dowholittia same dowha i badiora staris. Typowe ne te! Druhyj warint: wicznamoodis. Znowu pohano. Z rokamy ludy ne zawdy rozumniszaju. Bowdur, naprykad,najczastisze zayszajesia bowdurom. Ujawlajete wiczno badioryj bowdur, jakomuznosu nemaje Zrozumio, ne w samych bowdurach sprawa. Koy ludyna skaasia, dalijde hoownym czynom kilkisnyj rozwytok. Najpewniszyj sposib rizko upowilnyty progres daty wsim wicznu moodis. Wy znajete, jaka w nauci honytwa za moodymy ucze-nymy. Moodi oznaczaje nowi. Jim ehko rozworuszyty retelno widszlifowani teoriji.Uczenomu starszoho pokolinnia wako pity wid skadenych teorij: win jich sam skadaw,sam szlifuwaw. Genij ne w rachunok. Jakszczo choczete, su genija w tomu, szczo winmoe (i ne raz!) machnuty rukoju na wykonanu nym robotu i poczaty z nula. Tak ot: tretijwarint bezsmertia w tomu, szczob staty nowoju ludynoju i poczaty z samoho poczatku.

    Aejeju jszy ludy, i Panarin zamowk. A ja dumaw, jak pojasnyty moju widmowu.Meni chotiosia, szczob Panarin prawylno mene zrozumiw. Ja praciuju nad udoskonaen-niam ewrotroniw ogicznych maszyn, zdatnych wyriszuwaty wynachidnyki zawdan-nia. Chaj cia robota i ne tak znaczna, jak robota Witowkoho i Panarina, ae wona po-tribna. Jakszczo ja znyknu (nawi podumky jako dywno buo wymowlaty ci sowa), roz-padesia ciyj koektyw.

    Ciyj koektyw? perepytaw Panarin, koy ja wykaw jomu swoji mirkuwannia. Nu to j szczo? U waszomu koektywi sorok czoowik. Je koektyw znaczno bilszyj czotyry miljardy czoowik. Ludstwo.

    Win skosa podywywsia na mene i raptom prokazaw zowsim inszym, due spokijnym,tonom:

    Harazd. Ne choczete ne treba. Ae wy, spodiwajusia, moete pojichaty do Wi-towkoho i powtoryty jomu swoju widmowu?

    Panarin chytryj, win dobre znaje osobywis cijeji probemy: mona skazaty ni iszcze sto raziw ni i wse odno ne perestanesz dumaty.

    Desia rokiw yttia. Te, szczo buo zawojowane. Ja dobre zapamjataw ci sowa.Tak, desia rokiw moho yttia bezpererwna i napruena bytwa. Persz za wse bytwa zaznannia. Ne mona prosuwatysia w nowij obasti, ne peremelujuczy podwijnu i potrijnunormu informaciji. Widtak bytwa za prawo praciuwaty nad swojeju temoju jiji wwaayza nerealnu, napiwjeretycznu. Meni kazay: Maszyna, jaka wynachodytyme? Obyszte!W pryncypi ce, moywo, zdijsnenno, ne spereczatymemosia z kiberszanuwalnykamy. Aepraktyczno ni, nemoywo. W usiakomu razi, peredczasno. I ce buy ne pusti rozmowy.Wid nych zaeaa moywis otrymaty swij zakut u aboratoriji. A potim newdaczi.Neskinczenna nyzka newdacz, szczo postupowo wyjawyy dijsnu hybynu probemy. Takuhybynu, szczo, moywo, i ne zwaywsia b poczaty, jakby znaw Ja ne skarusia. Nau-kowyj proces i polahaje w tomu, szczob doaty zaszkarublis swoju i czuu. Desia rokiwsprawnioji bytwy. Za Hete: Chto wboliwaje za sprawu, toj powynen umity za neji boro-tysia, inaksze jomu wzahali nema czoho bratysia za bu-jaku sprawu. Zaraz meni dorohinawi mynuli newdaczi i wysnaywi supereczky z tymy, chto spryjmaw zhadku pro ewro-trony jak osobystu obrazu. Desia rokiw nepomitno wmistyy i ti due dowhi roky, protia-hom jakych, ponad use doweosia robyty kandydatku dysertaciju. Widtak cze-rezsmuia uspichiw i newdacz, koy spoczatku maje ne buo uspichiw, a potim maje nebuo newdacz. I prysudennia we bez zachystu doktorkoho stupenia. Nareszti,aboratorija, czudowo obadnana aboratorija. Sorok czoowik, jakych ja pidbyraw, uczyw,

  • u jakych powiryw i wid jakych teper newiddilnyjPidjom schodamy, jakym by win ne buw utomywym, zawdy mona powtoryty: wy-

    konaw pewnu robotu i pidniawsia. Desia rokiw moho yttia ce ne prosto enna kil-kis roboty. Chto poruczysia, szczo czerez rik pisla poczatku powtornoho szlachu jaznowu zmou protiahom dwoch dib, jaki zdaysia meni todi odnijeju zupynenoju myttiu,znajty osnowni teoremy ewrystyky?.. Chto poruczysia, szczo szcze dwa roky opisla, pe-reczikujuczy doszcz u nezatysznij i haasywij zali swerdowkoho aeroportu, ja namalujuna cyharkowij korobci schemu perszoho interferencijnoho ewrotrona?..

    Jakszczo howoryty priamo: chto poruczysia, szczo, powernuwszy na desia rokiwnazad, ja znowu zmou yty w nauci?

    Tak, ne obowjazkowo buty uczenym. Ne obowjazkowo jakszczo do cioho ne buwwczenym. Ae skyte lotczykowi desia rokiw i skai: Ne litaj! Skyte desia rokiwmoriakowi i skai: Ne pawaj!

    U Syktywkari nas czekaw wertolit. My dowho etiy nad tajhoju. Panarin, zrucznowasztuwawszy u krisli, hortaw puchki referatywni urnay. Znenaka wertolit rozwer-nuwsia i piszow na znyennia. Sonce udaryo w iluminator, ja widsunuw firanku iwpersze pobaczyw tundru.

    Nikoy ne dumaw, szczo barwy tut mou buty takymy dzwinko-jaskrawymy. Naddaekoju liowoju smuhoju obriju w syniomu weczirniomu nebi wysio choodne sonce. Azemla bua wohnenno-owtoju, i po nij iszy chwyli: potik powitria wid opatej wertolotazhynaw pruni kuszczi sywersij i szcze jakycho czerwonuwatych kwitiw.

    Ja nikoy ne buw u tundri. Ja wzahali maje nide ne buw. Szczonajmensze poowynuz cych desiaty rokiw ja krokuwaw z kuta w kut abo sydiw za stoom. U mene ne buoodnoji sprawnioji widpustky. Durne sowo widpustka. Chiba mona widpustytysebe wid swojich dumok?

    Tundra wraaje nezwyczajnym widczuttiam prostoru. Zemla tut wtratya krywy-znu: de due daeko owte more sywersij temnije i, prytuszowane liowym serpankom,nepomitno perechody u siru, widtak u syniu i, nareszti, w ultramarynowu hybynu neba.

    Ja raptom po-sprawniomu widczuw, szczo take desia rokiw yttia. Dokazy protyeksperymentu na my natiahnuysia, mow do kraju naprueni stropy.

    Zdaeka klinika Sapsan schoa na majak u mori. ysze majak cej synij, mow ua-mok neba, a more pomaranczewe. Womypowerchowa cylindryczna budiwla z usich bo-kiw otoczena nezajmanoju tundroju. Kruhyj wnutrisznij dwir prykrytyj prozorym kupo-om. Z wysoty ce nahaduje koodia, ae dwir weykyj, metriw trysta w dimetri.

    Mene zdywuwaa tysza. Nawi ne sama tysza, a te, szczo stojao za neju: weyczeznabudiwla bua bezludna. Meni prosto ne spao na dumku, szczo ce powjazano z mojeju po-jawoju.

    I szcze czerepachy. Desiatkiw zo dwa weyczeznych czerepach z biymy, namalo-wanymy farboju, nomeramy na pancyrach, bezzwuczno powzay po sytaowych pytachdworu.

    Ne zwertajte uwahy, skazaw Panarin. Po nedilach buwaju perehony naczerepachach. Miscewyj nacinalnyj zwyczaj.

    Ja zapytaw, na jaki dystanciji wasztowujusia perehony. WW zdywowano podywy-wsia na mene i hmyknuw: Na rizni.

    U Fiosofkych zoszytach enina je tonke zauwaennia pro ruch dumky w procesipiznannia. Ludyna, kae enin, spoczatku piznaje, tak by mowyty, perszu su probemy,

  • widtak druhu, hybszu su, i tak dali. Jmowirno, bezsmertia jedyna probema, w jakijpersza su nastilky hyboka, szczo do Witowkoho i Panarina druha su nawi ne prohla-daa.

    Ludyna pry nenasytnij azi wse zrozumity i w usiomu rozibratysia czomuunykaje dumaty pro smer. Ja ne biog i ne ryzyknu szukaty pryczyny. Ja prosto konsta-tuju: mozok ludyny aktywno protydije sprobam dumaty pro smer swoju, swojichbykych, wsioho zemnoho. Ludyna (u ciomu jiji duchowna weycz), znajuczy, szczo wonasmertna i szczo smertni wsi reszta ludy, ywe tak, nemow wona i wsi nawkoo neji bez-smertni.

    Do najostanniszoho czasu biogija bua daeka wid praktycznych sprob szturmu-waty probemu bezsmertia. Nichto serjozno ne zamysluwawsia nad pytanniam: A szczobude, koy my znajdemo eliksyr bezsmertia? Panarin skazaw pro ce tak: Diyty szkuruneubytoho wedmedia neprystojno ysze na poluwanni. Suczasnyj uczenyj powynen poczy-naty same z mirkuwannia pro ciu szkuru. I tut-taky zakydaw mene pytanniamy:

    Znajdeno zasib, szczo zabezpeczuje bezsmertia. Prypustymo, piguky. Spoczatku,jak poweosia, pihuok liczena kilkis. Pytajesia, rozdawaty jich wybranym czy zaczekaty,poky naberesia na wse ludstwo?..

    Jakszczo rozdawaty wybranym, to komu? Moe, za rangom? Doktorowi nauk wy-daty, kandydatowi ni Wzahali chto i jak wyznaczatyme, komu daty i komu ne daty?..

    Rozdawaty wsim? Czudowo. Ricz, zwisno, ne w nadto szwydkomu zbilszenni nase-ennia panety. Ce probema skadna, ae cikom wyriszuwana. Zakowyka w inszomu. Ja-kszczo piguky rozdajusia wsim, znaczy, i Framnko te? I wsiomu kapitalistycznomuswitowi?.. Ach, ne absolutno wsim. Chto wyriszuwatyme? Chto i jak? Znowu obhowo-riuwatymemo, naprykad, chto takyj Pikasso: weykyj chudonyk (daty piguku!) czy for-malist, apoohet roztlinnoho buruaznoho mystectwa (ne dawaty piguku!).

    Rozdawaty piguky ysze u sebe? Dywowyna ideja. Ne damo bezsmertia Hejzen-bergu, Eszbi, Sent-jerji, Kusto, Czaplinu, Sikejrosu O tak. Wy j sami znajdete szczedesiatok podibnych pyta. Dumajte! Dumajte. Ce korysno.

    Nespodiwano Panarin skazaw zowsim inszym tonom, bez zwyczajnoho jechydstwa: Nad probemoju bezsmertia treba abo wzahali ne dumaty, abo dumaty czesno, ne

    awirujuczy.Panarin maje raciju.Tak, je ysze odyn sposib dumaty dywlaczy u wiczi prawdi. Ne buwaje obstawyn,

    jaki wyprawdowuway b neobchidnis prymruytysia czy wzahali widwernutysia.Rozmowa cia widbuasia szcze w Charkowi, pered widlotom na Piwnicz. Dorohoju

    Panarin napoehywo porpawsia w urnaach. U mene buw czas pomirkuwaty. Pigukybezsmertia tiahnuy za soboju bezlicz skadnych i wzajemopowjazanych probem, szczozaczipay bukwalno wsi boky ludkoho isnuwannia: socilni stosunky, polityku, simju

    Ja znowu, we samostijno, perebraw moywi warinty bezsmertia.Zberehty u wsich toj wik, jakyj je? Ce ne wyriszennia, bo budu nowi pokolinnia i dla

    nych znowu postane pytannia: u jakomu wici pryjmaty piguky? Wiczna staris sumniwnyj dar. Oto, wiczna moodis? Ae ludyna bude mooda tiom i stara stolitniojupamjattiu, stolitnioju czy triochsotlitnioju kilkistiu pereytoho, prytupenoju za sto, try-sta czy pjatsot rokiw zdatnistiu spryjmaty nowe Tak, jedynyj pryjniatnyj warint normalne yttia i omoodennia pisla dosiahnennia starosti. Omoodennia ne ysze fi-zyczne, ae j pewnoju miroju rozumowe.

  • U jakij e miri?O wona, persza su probemy bezsmertia: neskinczenna nyzka pyta i odnych

    oznak nabyennia do druhoji suti.Powne (czy maje powne) rozumowe omoodennia ne maje sensu. Ce riwnosylno

    smerti i narodenniu nowoji ludyny. Ote, mowa moe jty ysze pro powernennia w mo-odis.

    Powernennia w moodis. A znannia, naukowi znannia jak buty z nymy? Zbere-hty, szczob potim pity dali? Zamanywo. Todi treba zberehty j te, szczo roby chudonyka chudonykom, a kompozytora kompozytorom. Ae ce oznaczaje zberehty (koo za-mykajesia!) pamja pro pobaczene, poczute, pereyte. Ta j uczenyj perestane buty ucze-nym, jakszczo wykresyty z pamjati pereyte.

    Oto, ne zberihaty znannia? Czy postawyty filtr: chaj znyknu, tak by mowyty,yttiewi znannia i zayszasia widomosti, poczerpnuti z dowidnykiw i pidrucznykiw?..

    I o tut, pryhniczenyj anciuhowoju reakcijeju pyta, ja podumaw: dobre (i zakono-mirno), szczo dla wyriszennia probemy bezsmertia znadobyosia objednaty newyczerpnuenergiju Panarina i humanizm Witowkoho.

    Panarin i Witowkyj uczeni prybyzno odnijeji weyczyny. Ae pysaty pro Witow-koho znaczno wacze, ani pro Panarina, ja nawi ne namahatymusia. Wtim, pro odnudetal slid skazaty neodminno.

    Witowkyj nosy dymczasti okulary. Szcze ranisze ja de czytaw abo wid koho czuw,szczo Witowkyj zipsuwaw zir, prowodiaczy na sobi doslidy. Tut, u klinici Sapsan,dowho rozmowlajuczy z Witowkym, ja ne raz widczuwaw baannia zapytaty pro cidoslidy. Okulary zi zwyczajnoho dymczastoho ska, sprawa ne w defektach zoru. Tra-plaosia, Witowkyj znimaw okulary na terasi pry jaskrawomu soniacznomu switli. Inikoy ne znimaw jich u sabo oswitenij kimnati.

    Odnoho razu (ce buo na tretij de pisla pryjizdu w kliniku) my z Panarinym prohu-luwaysia zownisznioju terasoju. Raptowo ja poczuw rizkyj swyst, ozyrnuwsia, ae nikohone pobaczyw.

    Ce w nebi, skazaw Panarin. Sapsan. Ulubenyj ptach Jurija Petrowycza.Sapsan ne napadaje na ptachiw, koy wony na zemli. Jurij Petrowycz wbaczaje w ciomuprojaw szlachetnosti. Zate w powitri sapsan dywowynyj mysywe. Wyszukuje z wy-soty zdobycz i pikiruje, rozwywajuczy fantastycznu szwydkis: metriw sto w sekundu,nawi bilsze. ywa kula. Pociluje bezpomykowo. Rozhedity sapsana w my pikiruwanniamoe ysze Jurij Petrowycz. Inszi czuju swyst, i tilky.

    Ja zapytaw, jakym czynom Witowkomu wdajesia baczyty pikirujuczoho sapsana.Panarin widkazaw: Stara istorija. Ce buo rokiw dwadcia tomu Tut nepodalik riczeczka, mistok.

    Tak ot, bila cioho mistka nam jako micno distaosia. Welmy micno. Pjani pokyky wony strilay po ptachach. Rozwaaysia Tut, u tundri, ptachy same yttia. Bez nychtundra mertwa U samyj rozpa strilanyny zjawywsia sapsan. Wsi ptachy wrozsyp, wonysapsana bojasia bilsze, ani postriliw. Jurij Petrowycz (my bihy do mistka) kryknuw:Dywisia, perejniaw woho na sebe. Nisenitnycia, chaj jomu bis, nisenitnycia! A jak-boschoe Sapsan etiw powoli, nemow nawmysne! weykyj harnyj ptach z dowhymywukymy kryamy Wraennia buo take, niby win ne chotiw pomiczaty strilanynu, i cedratuwao cych strilciw. O tut Jurij Petrowycz i wyhoosyw promowu na zachyst sap-

  • sana. Taku, znajete, delikatnu promowu, w zwycznij swojij maneri. Mowlaw, ptach ridki-snyj, ochoroniajesia derawoju, ne treba strilaty. Jomu kryknuy, szczob win zatknuwsia.Same tak ce buo sformulowano. Ja wpersze todi pobaczyw Jurija Petrowycza rozlucze-nym. Bowdury! zakryczaw win. Wse odno ne wciyte Tak. U ciu my my baayysze odnoho: szczob sapsana ne pidbyy. I, znajete, zdawaosia, ptach zrozumiw nas. Winlitaw pid postriamy i jak litaw! Maje wertykalnyj zlit, sapsan rozczyniajesia u wyso-kosti, a widtak swyst, i ptach wynykaje pid nosom u strilciw Ne znaju, czym by wse ceskinczyosia. Take, wybaczte na sowi, poluwannia zbaamuczuje ne najkraszczi in-stynkty. Cych strilciw buo czoowik z desia Ehe . Na postriy prybihy ludy, strila-nynu prypynyy. Sapsan szcze dowho krulaw nad tundroju O tak. Jurij Petrowyczzhodom dowho wywczaw zorowyj aparat sapsana. U chyych ptachiw wzahali wraajuczyjzir. Ja buw u widjizdi, koy Witowkyj prowodyw doslidy na sobi. Na ycho, doslidy buydue wdaymy. Czy due newdaymy. U takych widkryttiach zawdy je dwa boky. Koymy zwyknemo do cioho, jak zwyky pisla de Brojla do ideji odnoczasnoho isnuwannia umateriji wastywostej chwyli i czastky. Witowkyj teper zirkiszyj wid sapsana czy gryfa.Ae ce wyjawyosia nezworotnym i ne zawdy potribnym. Skaimo, spohladaty naszi zwamy fizinomiji pry takij hostroti zoru ne warto. Ne toj estetycznyj efekt. A o baczytyhiperzorom pryrodu Nu, cioho ne peredasy sowamy.

    Meni wdaosia umowyty WW. Dija preparatu trywaa chwyyny try-czotyry, ae jawse-taky pobaczyw swit takym, jakym joho baczy Witowkyj.

    Piznisze ja skau pro ce. Zaraz meni chotiosia b skorystatysia dumkoju Panarinaszczodo dwojistoji pryrody widkryttiw. Zazwyczaj my pidchodymo do naukowych wid-kryttiw, tak by mowyty, z dochwylowych pozycij: abo dobre, abo ze i odnoji dwoji-stosti. A suczasnym krupnym widkryttiam cia dwojistis organiczno wastywa. Ta j samproces pojawy widkryttiw maje mowby chwylowu i kwantowu pryrodu (Pewna ricz,ce ysze anaogija. Ae wona projasniuje su sprawy). Suczasni widkryttia ne ysze dwoji-sti. Wony i zjawlajusia kwantamy. Jakby wid zwyczajnoho chimicznoho palnoho naukapostupowo pryjsza do energiji atomnoho poriadku, ne buo b probem, szczo obruszyysiapisla Chirosimy na ludstwo. Odnak strybok widbuwsia raptowo, widrazu na jakisno nowyjriwe. I tak na wsich wyriszalnych napriamach. Jakby, naprykad, bezsmertia dosiahypostupowym zbilszenniam trywaosti yttia, ne wynyka b anciuhowa reakcija pyta, najaki maje nemoywo widpowisty. Ae j cej strybok buw raptowym i rizkym.

    Ja perekonanyj, tut nemaje wypadkowosti. Takyj uzahali charakter suczasnoho na-ukowoho procesu. Sya uczenoho zaraz bahato w czomu zaey wid joho zdatnosti wid-czuwaty chwylowu i kwantowu pryrodu nowych widkryttiw. Moywo, tut klucz dorozuminnia Witowkoho.

    Koy u Charkowi Panarin zaproponuwaw pojichaty do Witowkoho, ja ochocze po-hodywsia. Ricz, zwisno, ne w tomu, szczob powtoryty widmowu (dla cioho je teefon). Pa-narinu chotiosia wyhraty czas i widnowyty ataku. A mene tiszya moywis pohoworytyz Witowkym.

    Nespodiwanoju bua we persza rozmowa.Witowkyj spytaw, czy pamjataju ja ostannie interwju Winera. Ja, zwyczajno, dobre

    pamjataw ce interwju, opublikowane w szistdesiat czetwertomu roci, nezadowho dosmerti Winera: wono maje priamyj stosunok do mojeji roboty. Witowkyj specilno wydi-yw u ciomu interwju dwi widpowidi. O wony:

    PYTANNIA. Czy zhodni wy z prognozom, jakyj my inodi czujemo, szczo sprawa jde

  • do stworennia maszyn, jaki budu wynachidywiszi wid ludyny?WIDPOWI. Nawausia skazaty, szczo jakszczo ludyna ne wynachidywisza wid

    maszyny, to ce we nadto pohano. Ae tut nemaje wbywstwa nas maszynoju. Tut budesamohubstwo.

    PYTANNIA. Czy sprawdi isnuje dla maszyny tendencija stawaty skadniszoju, wy-nachidywiszoju?

    WIDPOWI. My robymo zaraz znaczno skadniszi maszyny i zbyrajemosia zrobytyszcze nabahato skadniszi maszyny najbyczymy rokamy. Je reczi, jaki poky zowsim nedijszy do suspilnoji uwahy, reczi, jaki prymuszuju bahatioch z nas dumaty, szczo ce tra-pysia ne piznisze ani czerez jaki desia rokiw.

    Ci desia rokiw mynuy, skazaw Witowkyj. Czy moe ludyna zaraz zmaha-tysia z maszynoju u wyriszenni inteektualnych zawda?

    Witowkyj, zwisno, sam znaw widpowi. Meni zayszaosia ysze rozpowisty pronowi uniwersalni maszyny seriji KM i pro ostanni konstrukciji swojich ewrotroniw. Winwysuchaw, ne perebywajuczy, potim zapytaw, szczo ja w zwjazku z cym dumaju pro maj-butnie.

    Ja widpowiw prybyzno nastupne.Buo b najbilszoju ehkowanistiu zapluszczuwaty oczi na probemu ludyna i ma-

    szyna. Bida ne w bunti maszyn. Ci szafy i jaszczyky absolutno ne zdatni buntuwaty.Probema jakraz u zworotnomu: maszyny nadto dobre praciuju na nas. Prypustymo, ma-szyna zaminiuje praciu ekonomista. Szczo powynen robyty cej ekonomist? Udoskonalu-watysia, wczytysia, perejty na skadniszu robotu? Ae ne tak prosto udoskonaluwatysia wtrydcia, sorok czy pjatdesiat rokiw. Do toho zaraz maje wsi maszyny tako zdatniwdoskonaluwatysia w procesi roboty. I wony ce robla znaczno szwydsze wid ludyny!

    Koy maszyny wytisnyy ludynu z sfery fizycznoji praci u sferu praci rozumowoji.Potim maszyny poczay rozumniszaty. Postawyty krapku, prypynyty wdoskonaennia in-teektualnych maszyn? U switi, rozdienomu na bahato deraw, ce ne tak prosto. Ta jsama postanowka krapky bua b dywnoju: inteektualni maszyny ne zbroja, wonypowynni suyty ludyni

    Narazi my obmeujemosia napiwzachodamy: ludy perechodia u mensz kiberne-tyczni hauzi, szwydko zbilszujesia czyso ludej, szczo zajmajusia mystectwom.

    A jak wy dywytesia na moywis zmahannia ludyny z maszynoju? zapytawWitowkyj. Ludyna tako rozwywajesia, czy ne tak?

    Ja zapereczyw: ludyna rozwywajesia due powoli. Za try tysiaczi rokiw mozok lu-dyny maje ne zminywsia. Dla widczutnych zmin potribni desiatky tysiacz rokiw.

    Ce tak i ne tak, skazaw Witowkyj. Maszyny sprawdi rozwywajusia naba-hato szwydsze wid ludyny. Rozhladajuczy probemu ludyna i maszyna, my baczymonezminnu ludynu i szwydkozminnu maszynu. Ae sama kibernetyka, rozwywajuczy,daje zasoby dla forsowanoho, due szwydkoho rozwytku ludkoho mozku. Znaczy, ja-kszczo ne widmachnutysia wid probemy ludyna i maszyna (a taka tendencija je),mona harmonijno rozwywaty ludej i maszyny, zberihajuczy mi nymy optymalnu dy-stanciju. Jak wy hadajete?

    Ja, zdajesia, widpowiw newad. Mene pryhoomszya nespodiwana ideja pro moy-wis (dla wsioho ludstwa!) yty w stani bezpererwnoho udoskonaennia, takoho strim-koho, jak i rozwytok maszyn.

  • Tak, jak ne dywno, w nezliczenych supereczkach nawkoo probemy ludyna i ma-szyna zawdy mowczazno prypuskaju, szczo ludyna ce suczasna ludyna, a ma-szyna ce majbutnia maszyna. Wwaajesia samo soboju zrozumiym, szczo moywostiludkoho mozku czerez dwadcia rokiw abo czerez storiczczia zayszasia maje takymysamymy, jak siohodni. Ta j czerez tysiaczu rokiw konstrukcija ludyny ne zaznaje pryn-cypowych zmin. Tak, u wsiakomu razi, hadaju fantasty.

    Ja ne wypadkowo zhadaw pro fantastyku. Nauka poky ne zajmajesia pytanniampro ludej XXI abo tym bilsze XXX stolittia. U panach doslidnykych robit sered tysiacz itysiacz tem nemaje odnoji, pryswiaczenoji ludyni majbutnioho. Nasze ujawennia promajbutnich ludej formujesia czastkowo intujitywno, czastkowo pid wpywom fantastycz-noji literatury. Tomu do probemy ludyna i maszyna my pidijszy z tymy ujawenniamypro ludej majbutnioho, jaki buy pryszczepeni nam fantastykoju.

    Szczo , jakszczo konstrukcija ludyny pryncypowo ne zminiujesia, maszyny ne-mynucze wyjawlasia rozumniszymy wid nas. Ce pytannia czasu, i tilky. Pidkresluju szczeraz: maszyny nas ne zjidia. Wony ysze budu wse kraszcze i kraszcze wykonuwaty naszurobotu, zokrema wyrobnyczu, doslidnyku, administratywnu.

    Bahatoriczni dyskusiji postupowo wyrobyy kompromisnu (ja b skazaw poowyn-czastu) toczku zoru: teoretyczno maszyny mou staty jak zawhodno rozumnymy, aepraktyczno stworennia podibnych maszyn nejmowirno skadne i widbudesia ce szczewelmy ne skoro. Prybyzno tak stawyysia u dwadciatych i trydciatych rokach do pro-bemy atomnoji energiji: wzahali, mowlaw, moywo, prote trudnoszczi taki, szczo znado-bysia bahato stoli Jak widomo, wse trapyosia znaczno szwydsze.

    Ja zapysuju te, szczo dumaju zaraz, pisla dowhych besid z Witowkym i Panarinym.Pry perszij rozmowi dumky buy chaotyczniszi. I wse-taky we todi ja uowyw hoowne.Druha su probemy ludyna i maszyna (jak i druha su probemy bezsmertia) poczyna-asia iz zjasuwannia jedyno prawylnoho szlachu: ludyna majbutnioho powynna matypryncypowo nowu zdatnis postijno i szwydko udoskonaluwaty swoju konstrukciju.

    U tu nicz ja wwaaw, szczo rozumiju sens roboty Witowkoho i Panarina: wyriszu-waty probemu bezsmertia oznaczaje wyriszyty probemu ludyna i maszyna. Ja neznaw todi, szczo ce ysze odna dilanka robit, szczo wedusia w klinici. Moywo, nawi nenajhoownisza dilanka.

    Meni ne spao, ja nikoy ranisze ne baczyw soniacznoji noczi Zapolarja. Czas zupy-nywsia. Zawmero, zaczepywszy za obrij, sonce. Zmowky ptachy. Nawi witer staw bez-hucznym. Tysza bua maje nerealna.

    Soniaczni noczi tundry specilno stworeni, szczob dumaty, dumaty, dumaty. Naw-riad czy wdaosia b znajty kraszcze misce dla kliniky Sapsan.

    Zdajesia, todi ja wpersze podumaw pro uczas u eksperymenti. Ne pro dokazy zai proty, a pro te, jak ce widbudesia.

    Utim, ni. Dumka pro uczas u eksperymenti wpersze wynyka nastupnoho dnia.Rozbudyw mene Panarin. Prospyte najcikawisze, skazaw win. Szwydeko zbyrajtesia! Prybyraty ne

    treba. Wse zrobysia swiatym duchom.Swiatyj duch u klinici buw, ja we pomityw. Naperedodni my na kilka chwyyn

    wyjszy z kabinetu Witowkoho na terasu, a koy powernuysia, na stoli wyjawyasia we-czeria.

    Prybyzno takym samym czynom zjawywsia i snidanok. Ja zapytaw Panarina pro

  • swiatoho ducha. Wy prybuy siudy syrotoju, widkazaw WW. I powynni poky syrotoju zay-

    szytysia. Zazwyczaj tut, znajete, due, hm, wawe towarystwo. Tak ot, ce towarystwotymczasowo perebazuwaosia. U piwdenni kraji. A tut zayszywsia ysze nezrymyj swiatyjduch.

    Swiatyj duch buw chocza j nezrymym, ae welmy pracezdatnym, tomu szczo czerezpiwhodyny ja pobaczyw Witowkoho w aboratoriji, pownistiu pidhotowanij do dywowy-noho doslidu. Panarin zhadaw pro ce szcze w eningradi, koy my czekay litak na Syk-tywkar. U wykadi WW ce wyhladao tak:

    Ideja prosta, jak dwa po dwa. Nu, a z bichimicznym bokom wy poznajomytesiapotim. Tak ot, ideja. Odnym drotom, jak wy znajete, mona odnoczasno peredawaty ba-hato powidome. Chocz sotni. Kone powidomennia peredajesia na swojij czastoti. Ja-kszczo riznycia mi czastotamy dostatnio weyka, powidomennia ne zawaaju odne od-nomu. Odna eektryczna systema wodnoczas spryjmaje sotni riznych powidome. Dali japokadajusia na waszu ujawu kibernetyka. Wreszti-reszt, organy czuttia, nerwowa me-rea, mozok tako eektryczna systema.

    Ja skazaw, szczo ce druhe wyriszennia probemy bezsmertia. Odne yttia ludynywmiszczao b sotni riznych yttiw. W usiakomu razi, sotni inteektualnych yttiw. Aenawriad czy ciu ideju wdassia zdijsnyty. Ne wydno nawi pidstupiw do neji.

    Ohoosyy posadku, rozmowa urwaasia. My bilsze ne powertaysia do cijeji temy.Dla mene buo pownoju nespodiwankoju te, szczo meni pokazay u klinici.

    U prostorij aboratoriji na pidwyszczenni stojao masywne derewjane kriso, schoena butaforkyj tron. Pered krisom buw zwyczajnyj pymowyj sti z dwoma magnitofo-namy. Trochy widdalik wysiw weykyj wynosnyj ekran teewizora.

    Panarin znyk (ja w cej czas rozmowlaw z Witowkym) i powernuwsia chwyyn czerezdesia u pastmasowomu szoomi, z jakoho zwysay riznokolirni droty. Na stini spaach-nuo tabo: Perszyj hotowyj. Ja chotiw skazaty szczo stosowno swiatoho ducha, ae za-swityysia inszi tabo: pro swoju hotownis dopowiday szcze try posty. Witowkyj widij-szow do boku oscyoskopiw u kutku aboratoriji. Panarin szwydko pidjednaw droty, pe-rewiryw magnitofon, wstanowyw na stoli knopkowyj pult uprawlinnia. Potim nehoosnoskazaw: Poczay.

    Na ekrani zjawyasia tabycia naasztuwannia i maje widrazu urnalnyj tekst.Ce bua stattia z matematycznoji ogiky. Ja edwe wstyh doczytaty do seredyny, jak sto-rinka zminyasia. Mene urazya szwydkis, z jakoju czytaw Panarin. Ja ne widrazu zro-zumiw, u czomu ricz, i czomu wyriszyw, szczo doslid powjazanyj iz robotamy Witow-koho ta Panarina z bichimiji zoru.

    Szwydkis czytannia use zbilszuwaasia, Panarin sam jiji reguiuwaw, natyskajuczyna knopky pulta. Z soroka trioch riadkiw ja spoczatku wstyhaw proczytaty dwadcia, wid-tak pjatnadcia i, nareszti, wsioho szis-sim, ta j to ne wnykajuczy w jich sens. I o tut,koy szwydkis czytannia dosiaha fantastycznoji mei, na ekrani wynyky odnoczasnodwa teksty. Zobraennia druhoho tekstu (jakszczo ne pomylajusia, ce bua informacijapro nowi metody encefaografiji), bilsze i napiwprozore, iz samoho poczatku zminiuwao-sia z takoju szwydkistiu, szczo ja edwe wstyhaw pomityty okremi sowa

    Czerez pjatnadcia chwyyn pisla poczatku doslidu Panarin uwimknuw magnitofon.Ja poczuw: Ispanka mowa. Urok odynadciatyj, i pryhadaw rozmowu w eningradi.

  • Ziznajusia, jakby tut ne buo Witowkoho, ja b wyznaw ce rozyhraszem. Ja maw moy-wis baczyty ci doslidy protiahom misiacia, maje szczodnia, ae j dosi ne mou zwyknutydo nych. A todi ja buw prosto pryhoomszenyj. Jak, jakym czynom pohynaw Panarin cejweyczeznyj potik informaciji? Ce nejmowirno, ae ja baczyw ce widbuwajesia!

    Panarin uwimknuw druhyj magnitofon. Ispanki frazy zmiszaysia z monotonnymreczytatywom istoryka, szczo rozpowidaw pro zanepad Wizantijkoji imperiji. A ekranom(ja ne pomityw, jak ce poczaosia) iszow ue ne podwijnyj, a potrijnyj tekst. U niomu nemona buo rozhedity odnoho sowa, win zdawawsia probihajuczoju tinniu

    Spiwisnuwannia bahatioch riznych pamjatej riszucze ne wjaesia z hipotezoju Sci-arda pro parakonstytutywni systemy w nejroni. Panarin ne zachotiw rozmowlaty promechanizm spiwisnuwannia (Do czoho? Pojasniuwaty skadno i dowho, a wy potim pisla swoho eksperymentu lubisiko wse ce zabudete. O koy stanete moodszym, buaska). Jmowirno, Panarin i Witowkyj wychodyy z inszoji teoriji pamjati, za jakojuimpulsy, szczo nadchodyy w nerwowu klitynu, zminiuju strukturu RNK. Jakszczo RNKmoe naasztowuwatysia na rizni czastoty, todi todi je sens w anaogiji z odnoczasnojuperedaczeju dekilkoch powidome odnym drotom.

    Eksperyment trywaw czotyry hodyny.Ni, sowo eksperyment tut jawno ne hodysia. I toho dnia, i w nastupni dni Pana-

    rin upewneno zapowniuwaw swoju druhu, tretiu ta inszi pamjati (dowedesia zwykaty dotakoji terminoogiji!). Jich buo dewja, okrim perszoji, zwisno. Eksperyment, jak ja zarazrozumiju, po-sprawniomu powynen poczatysia, koy wsi dewja pamjatej opyniasia nariwni, dostatniomu dla samostijnoji naukowoji roboty, i, moywo, wstupla u wzajemo-diju odna z odnoju.

    Tak, teper ja pryhaduju cikom wyrazno: same todi ja wpersze podumaw pro uczasu eksperymenti. U swojemu eksperymenti.

    Nawriad czy meni wdassia poslidowno i zwjazno wykasty, jak cia persza, szcze duepobina, dumka peretworyasia na jasne rozuminnia neobchidnosti swoho eksperymentu.Ae jake ce maje znaczennia? Waywisze zapysaty dumky, jaki ja potim mou zabuty.

    U mene zjawyasia czudowa ideja wykorystowuwaty w obczysluwalnych maszynachpryncyp spiwisnuwannia pamjatej. Chimotrony, naprykad, napewno zmou praciuwatyodnoczasno w dekilkoch reymach. Ja powynen ce obowjazkowo pryhadaty potim, pislaeksperymentu.

    Pryhadaty potim.Szczo ja wzahali pamjatatymu pisla eksperymentu?Witowkyj skazaw tak: Dystancija omoodennia desia rokiw. Fizyczne omoodennia maje buty ja-

    komoha toczniszym widrazu na zadanyj termin. A o pamja treba ysze rozchytaty.Te, szczo nakopyczyosia za desia rokiw i stao dowhotrywaoju pamjattiu, powynne znowperejty u stan, podibnyj do pamjati operatywnoji. Pisla omoodennia ludyna protiahomkilkoch misiaciw zmoe zakripyty jaku czastynu cijeji rozchytanoji pamjati. Widbudesia,jak my kaemo, proces konsolidaciji. Reszta postupowo zabudesia. Odnak use ce kin-cewa, szcze ne cikom dosiahnuta, meta naszoji roboty. Poky my ne moemo zabezpeczytyharmonijne fizyczne omoodennia. Naprykad, nijak ne piddajesia omoodenniu krysz-tayk oka. I wse-taky tut bahopouczno. Hirsze z pamjattiu: wasz doslid perszyj. Wsepytannia w tomu, jakyj czas trywatyme proces konsolidaciji pamjati. Ne wykluczeno,

  • szczo win zawerszysia protiahom kilkoch hodyn. Za cej termin wy maje niczoho ne wsty-hnete zakripyty. We objem rozchytanoji pamjati szwydko znykne (a my rozchytajemowse, szczo wy zapamjatay za ostanni dewja-desia rokiw). Inaksze kauczy, w ciomuwypadku wy powernetesia na desia rokiw nazad ne ysze fizyczno, ae j rozumowo.Moywo i zworotne: konsolidacija zatiahnesia na roky. Todi wy stanete moodszym fi-zyczno, ae zbereete te, szczo je u waszij pamjati teper. U optymalnomu wypadku kon-solidacija trywatyme misiaci dwa-try. I o tut bahato szczo zaey wid was. Wid dyscy-pliny rozumu. Same tomu wyprobuwaczem maje buty uczenyj. Waywyj poczatkowyj ob-siah zna i uminnia potim, w procesi konsolidaciji, widibraty i zakripyty w pamjati te,szczo potribno. Wam samomu dowedesia wyriszuwaty, szczo potribno perezapamja-taty. I potim westy objektywnyj samokontrol ta samoanaliz. Pry uspichu my otrymajemomaksymalnu informaciju, ce zaminy ciu seriju eksperymentiw.

    Witowkyj pomitno chwyluwawsia. U pospichu ehko nakojity bozna-szczo! prodowuwaw win. Ja choczu,

    szczob wy zrozumiy nas do kincia. Metodyka omoodennia moe buty, zokrema, wyko-rystana i dla likuwannia raku. Ehe , ce tak, i ce podwojuje skadnis sytuaciji. Ne dijuhotowi i nadijni likuwalni zasoby Ce achywo! Slid pospiszaty i ne mona pospiszaty.U biogiji jak nide weyka nebezpeka opynytysia w stanowyszczi ucznia czarodija

    Ja szczojno pysaw pro chimotrony, bojawsia zabuty wynyku ideju. Nisenitnycia,czysta nisenitnycia! Hoowne ne zabuty toho, szczo ja pobaczyw (i, spodiwajusia, wjakij miri spryjniaw) u Witowkoho i Panarina.

    Potribno zberehty w pamjati organiczno prytamannu Panarinu zdatnis dumaty, neawirujuczy i ne prymruujuczy. I newiddilne wid Witowkoho rozuminnia wysokoji wid-powidalnosti uczenoho. Chirurgowi, szczo operuje na serci ludyny, skazaw jako Wi-towkyj, slid buo b zarachowuwaty hodynu operaciji za misiaci suby. Operacijne poenauky szcze skadnisze. Serce ludstwa

    Jmowirno, ja bahato praciuwaw cioho misiacia. Ja kau jmowirno, bo cikawa ro-bota wako piddajesia wymiriuwanniu. I szcze ja wstyhaw zrobyty do obrazywohomao w poriwnianni z Panarinym. Dewja joho pamjatej (moywo, skazaty dodatko-wych pamjatej?), ne zawaajuczy odna odnij, peretrawluway informaciju, otrymanu naszczodennych czotyryhodynnych seansach. WW mih, rozmowlajuczy zi mnoju, odnocza-sno dumaty nad dewjama riznymy probemamy. Do cioho wako zwyknuty. Ja czastoperewiriaw Panarina, dawaw jomu zawdannia, prosyw szczo obczysyty, perekasty. Neprypyniajuczy zwyczajnoji swojeji roboty, Panarin maje byskawyczno wykonuwaw mojizawdannia.

    Objem druhoji pamjati menszyj, ani perszoji, a tretioji menszyj, ani druhoji, itak dali. Zate widpowidno zrostaje szwydkodija, szwydkis rozumowych operacij. Jakby uPanarina bua dwanadciata pamja (klata terminoogija!), win mih by zmahatysia z ob-czysluwalnoju maszynoju.

    Jak ne dywno, Panarin stawysia do swojich moywostej dosy spokijno i nawi zehkym widtinkom skepsysu. Meni spiwisnuwannia pamjatej zdajesia weykym dosiah-nenniam nauky. Mabu, najbilsz bahatoobiciajuczym za wsiu jiji istoriju. Front znaszwydko rozszyriujesia, a specilizacija prymuszuje zwuuwaty robotu i kut baczennia;teper ciu tragicznu superecznis wdajesia zniaty. U ludyny wystaczy sy i na szczonaj-szyrsze oswojennia nauky, i na mystectwo, i na yttia, znaczno bilsz riznomanitne, aniyttia eonardo

  • Prostyj rozrachunok.Ludyna spryjmaje ne bilsze 25 bitiw informaciji na sekundu. Za 80 rokiw naprue-

    noji praci (po 8 hodyn szczodnia) mozok otrymaje 4,2x1010 bitiw. Ce ukraj. Praktycznonabahato mensze. Tym czasom ludkyj mozok teoretyczno maje jemnis ponad 10151016bitiw. My wykorystowujemo ysze odnu miljonnu naszych moywostej

    Panarin, jakomu ja wykaw ci mirkuwannia, skazaw bez entuzizmu: Na al, poczynajuczy z womoji pamjati rizko posylujesia wyprominiuwannia.

    Te, szczo ja zapamjatowuju, szwydko wyparowujesia. Typowa teepatija! Mechanika te-epatiji same w ciomu i polahaje: mozok poczynaje praciuwaty u wysokoczastotnomu re-ymi. U zwyczajnych umowach ce widbuwajesia ridko. Czastisze pry defektach mozkuabo w krytycznych sytuacijach, koy mymowoli rezonuju wysokoczastotni reymy my-sennia. A u mene ce postijno. O tak. Jakby tut buw druhyj takyj hromadianyn, my bbezpererwno obminiuwaysia dumkamy. Nezaeno wid baannia. I jakby tut buy tysia-czi takych ludej, usi b czuy dumky wsich Moywo, Jurij Petrowycz maje susznis perspektywniszyj inszyj szlach.

    Piznisze ja diznawsia, szczo Witowkyj iz samoho poczatku buw proty mechanicz-noho zbilszennia objemu pamjati. Na dumku Witowkoho, treba wykorystowuwaty ne-dowhowicznis wyszczych pamjatej: pry neobchidnosti ludyna szwydko wbere weycze-znu informaciju, wykorystaje jiji, a potim znannia, szczo stay nepotribnymy, znyknu.

    Ziznatysia, su rozbinostej mi Witowkym i Panarinym ne zowsim zrozumia.Ade mona wykorystowuwaty obydwa metody.

    Ne dumajte pro ce, ne widchylajtesia, skazaw Panarin. Wasz eksperymentwaywiszyj. Ne spereczajtesia. Najwaywiszi widkryttia w nauci stosujusia organizacijisamoji nauky. Zaraz na konu nezastariu hipotezu prypadaju try-czotyry hipotezy, jakicikom mona buo b zdaty w archiw. Ae jich awtory widczajduszno zachyszczajusia.Ujawi sobi: pjatnadcia, dwadcia, trydcia rokiw ludyna hybia nad hipotezoju i po-stupowo poczaa pomiczaty, szczo wona, hm, skaimo, wselaje dejaki sumniwy. A w lu-dyny do cioho czasu solidne stanowyszcze, uczni. U neji nemaje czasu sumniwatysia: weea u redakcijach statti, skadenyj rozkad ekcij, zapanowanyj wystup na kongresi Inawi naodynci z soboju wona ne nawaujesia dodumaty wse do kincia. ehsze pereko-naty sebe, szczo protydijesz inszym hipotezam iz suto naukowych mirkuwa I o-bozakowyka: szczo szwydszyj rozwytok nauky, to czastisze powynni zminiuwatysia hipo-tezy. Nauka mysy hipotezamy: prymiriaa odnu widkynua, pidszukaa inszu, byczudo istyny, i widrazu prystupya do nowych poszukiw. Ae twore hipotezy czasom ne cho-cze, ne moe widkynutysia razom z hipotezoju na wychidni pozyciji. Po-ludky cemona zrozumity: nemaje druhoho yttia. Dowholittia zroby ludej rozumniszymy. Wonyne pohybluwatymu swoji pomyky ysze tomu, szczo nemaje czasu jich wyprawyty. Cho-cza, szczyro kauczy, nikoy ne pizno wyznaty pomyku. Ja b zasnuwaw specilnu premijudla uczenych, szczo widstojuway newirni teoriji i potim znajszy munis skazaty: tak, japomylawsia, ja pocznu zanowo

    Szcze pjatnadcia chwyyn. Panarin pryjde sekunda w sekundu, win tocznyj.Wrachowani, zdajesia, wsi mysymi warinty. Pry bu-jakomu termini konsolida-

    ciji ja dijatymu za zazdaehi produmanym panom. Nespodiwanky maojmowirni.Ja napysaw ciu frazu i podumaw: ni, wse bude nespodiwanym.Jak ja zjawlusia u sebe w aboratoriji? Zwidsy, z kliniky, ja rozmowlaw zi swojimy

  • chopciamy maje szczodnia. Ce, po suti, i wyriszyo pytannia pro moju uczas w ekspery-menti. Wony zmou praciuwaty bez mene. Widkryttia wodnoczas sumne i pryjemne.Meni zdawaosia, ja zibraw koektyw i bez mene win rozpadesia. Ae zibranyj koektyw ja ce pobaczyw stijkyj i zdatnyj do samostijnoho rozwytku.

    Bez mene w aboratoriji powernuy doslidennia. Poworot poky e widczutnyj,wony hadaju, szczo prodowuju moju liniju. Ae ce we perszi oznaky nowoho nemoho doslidnykoho poczerku.

    Dla nych ja zaraz widriadenyj Akademijeju na wisim misiaciw. Sudiaczy z usioho,wony wyriszyy, szczo ce powjazano z kosmosom. Szczo , chaj dumaju tak.

    Myne piwroku, ja znowu zjawlusia w aboratoriji, moywo, w jakosti moodszohonaukowoho spiwrobitnyka. Zjawlusia, szczob poczaty wse nanowo i za desia rokiw zro-byty udwiczi-wtryczi bilsze, ani ranisze.

    U ciomu ja baczu swoje hoowne zawdannia.Panarin pryjde czerez odynadcia chwyyn. Zaraz win u dwori, pakajesia zi

    swojimy czerepachamy. Nawi siohodni.Ideja typowo panarinka. Jak stwerduje WW, wona pidkazana jomu siomoju pa-

    mjattiu. Szczoprawda, skazaw win, pjata pamja wwaaje, szczo ce majacznia. Aemeni osobysto podobajesia ogika ideji.

    Na perszyj pohlad sprawdi wse prosto. Podrazniujuczy eektry