nasz Świat nr 86
Post on 08-Mar-2016
230 Views
Preview:
DESCRIPTION
TRANSCRIPT
Numer 86Grudzień 2012
Szkoła Podstawowa Nr 4 im. Mikołaja Kopernika w Andrychowie
Nasz ŚwiatMagazyn o uczniach, dla uczniów
III Mistrzostwa Szkół Ziemi Wadowickiej w Piłkę Siatkową
Andrzejki
Sprawozdania z akcji „Sprzątanie świata”
Herezje
Wakacyjne przygody
„OBOZOWY DUCH”
Na
okła
dce:
Dzi
eń E
urop
ejsk
i w S
P4. F
ot. P
iotr
Szcz
epań
ski
Made in SP4 Andrychów
Strona 2 „Nasz Świat”
Herezje
Po całym domu rozlegały się odgłosy tłuczenia sąsiadki. Zobaczyła chłopca jak z tłuczkiem klęczy na podłodze.
Zobaczyłem tego samego psa z góralem na smyczy.
Był on bardzo koleżeński, jego sto-sunek do innych ludzi był duży.
Matka była dobrą kobietą, która miała na sobie cały dom.
- Stop przemocy w szkole!- Ale ja to lubię…
Obocznik (zamiast oboczność)
Jak dorosnę, zostanę owocem Jogobelli.
A z mamusią też byłam w Magdon-aldzie.
Dlaczego szczekasz na listonosza?
Do nawiedzonego domu wszedł śleponiemy Hiszpan i Indianin Joe.
Akcja „Opowieści wigilijnej” roz-grywa się w Andrychowie.
Doba ma 60 godzin.
Shakes&Fidget to gra przeglądar-kowa. Utworzona została w oparciu o kultowy komiks – jeden z najbardziej znanych na świecie.
Jest to gra, w której nie chodzi się żadną postacią. Zamiast niej jest tylko 13 plansz, na których znajdziemy:
1. Karczmę - robi się misje. 2. Arenę- walczy się z innymi gracza-mi. 3. Wartę-pracuje się i dostaje się złoto. 4. Zbrojownię - kupuje się nowe rze-czy. 5. Gabinet magii, w którym kupimy mikstury. 6. Stajnię (wynajmuje się tam zwierze do szybszego zakończenia misji). 7. Grzybiarza- kupuje się grzyby, tyle że za normalne pieniądze(prawdziwe). 8. Bohatera - chyba nie muszę tłuma-czyć, bo to jest nasza postać.
9. Pocztę - wiadomości od innych gra-czy lub od suportu.
10. Gildię - coś podobnego do klanu, walczy się z innymi gildiami lub lo-chami. 11. Salę chwały- inni gracze w tej grze, można ich atakować na arenie. 12. Lochy - potwory (do pokonania pierwszy klucz już od 10 poziomu, jest jak na razie 13 lochów). 13. Opcje- zmieniamy ustawienie gry.
WC, czyli toaleta, ale trzeba zna-leźć do niej klucz w misji. Można ją znaleźć dopiero od 100 poziomu. WC jest przydatne, bo wrzuca się do niego różne rzeczy, a jak będzie się miało całą zapełnioną toaletę, można ją spuś-cić i wylatuje jakaś rzecz.
Polecamy tę grę.Daniel Kuźma i Mikołaj Cisak
„Nasz Świat” Strona 3
W dniu 29 listopada w klasach IV - VI odbyły się andrzejki. Na sali gimnastycznej miała miejsce
Andrzejki
dyskoteka, a w przerwie dysko-tekowej zabawy odbywały się w klasach wróżby. Dzień andrzej-
kowy był bardzo udany - wszy-scy świetnie się bawili, co można obejrzeć na zdjęciach.
Fot.
Pio
tr S
zcze
pań
ski
Strona 4 „Nasz Świat”
Sprawozdanie z akcji „Sprzątanie świata”
18 września br. Nasza klasa 5c zebrała się o godzinie 9.30 na boi-sku do koszykówki przy SP4, aby wyruszyć na akcję „Sprzątanie świata”, w której wzięła udział cała szkoła.
Po policzeniu się poszliśmy w stronę wyschniętej rzeki Wieprzów-ki i zeszliśmy do jej koryta przej-ściem koło mostu. Idąc kamieńcem, do specjalnych worków zbieraliśmy przeróżne śmieci, których – nieste-ty – było mnóstwo, w tym nawet fragmenty pralki i telewizora. Gdy wyszliśmy na drogę prowadzącą do Wieprza, przy stacji benzynowej zostawiliśmy worki pełne śmieci w wyznaczonym miejscu.
Idąc poboczem doszliśmy do działki Karoliny, gdzie jej dzia-dek, tata i mama przygotowali dla nas ognisko, na którym upiekliśmy swoje kiełbaski. Gdy odpoczęliśmy po jedzeniu, dwójkami skakaliśmy na trampolinie po 5 minut. Kiedy skończyliśmy zabawę, pożegnali-śmy się z Karoliną i ruszyliśmy w drogę powrotną.
O godzinie 12.30 byliśmy już pod szkołą i rozeszliśmy się do swoich domów.
Uważam, że wycieczka była udana, nie tylko dlatego że pogoda nam dopisała, ale także, że poprzez sprzątanie śmieci przyczyniliśmy się do ratowania środowiska natu-ralnego naszej planety, w którym również przecież my także żyjemy i od niego zależymy. Popieram ta-kie akcje ekologiczne i chciałabym jeszcze w nich wziąć udział.
Alicja Ogiegło, 5C
Zeszliśmy do wyschniętego koryta Wieprzówki, gdzie rosły pomidory.
Tam znaleźliśmy mnóstwo śmieci, w tym nawet fragmenty pralki i tele-wizora.
Do specjalnych worków zbieraliśmy przeróżne śmieci, których – nie-stety – było mnóstwo.
Fot.
Piot
r Szc
zepa
ński
Strona 5„Nasz Świat”
Sprawozdanie z akcji
„Sprzątanie świata”
Dnia 18.09.2012. wybraliśmy się z całą klasą oraz naszym wy-chowawcą na wycieczkę do stacji uzdatniania wody w Andrychowie.
Zebraliśmy się o 9.15 na parkin-gu przed salą gimnastyczną, skąd pieszo wyruszyliśmy w kierunku Olszyn. Po upływie ok. 40 minut byliśmy już u celu. Po stacji opro-wadzał nas jeden z jej pracowników. Pokazał nam on wodę, którą uży-wamy w naszych kranach. Widzie-liśmy również głębokie w studnie, w których dodawano do wody chlo-rek sodu. Stacja posiada halę pomp, w której są zainstalowane cztery potężne turbiny. Gdy weszliśmy, zastaliśmy bardzo duży hałas, gdyż jedna z pomp była włączona. Pra-cownik wyłączył na chwilę pompę, gdyż w zbiorniku na Pańskiej Górze było już dużo wody.
Dowiedzieliśmy się rów-nież, że czystość wody kontrolowa-na jest przez małże! Podłączone są one do komputera, który monitoruje ich pracę. Jeżeli małże są otwarte,
znaczy to, że woda jest czysta. Jeże-li są zamknięte znaczy to, że woda jest przez coś zanieczyszczona i jest konieczna wizyta techników, którzy znajdą i unieszkodliwią zanieczysz-czenie.
Wyżej wspomniałem o poziomie wody w zbiorniku na Pańskiej Gó-rze. Jest to zbiornik, który zaopa-truje w wodę osiedle Lenartowicza, Włókniarzy, Starowiejską i wiele innych w tym rejonie miasta. Pom-pa numer 1, która musi być cały czas włączona, dostarcza wodę do zbiornika, skąd zostaje dostarczona następnie do naszych domów. Gdy-by pompa została wyłączona, to w
końcu w zbiorniku skończyłaby się woda i w naszych domach zabrakło-by jej. Jednak to jeszcze nie koniec. W razie braku prądu stacja posiada agregat, który produkuje wystarcza-jącą ilość prądu, by zasilić pompy i inne urządzenia.
Po sprzątaniu terenu wokół rzeki nasz wychowawca zaprosił nas na pizzę! Po zjedzeniu wróciliśmy do szkoły.
Długo będę pamiętał tę wyciecz-kę oraz to, jak ważne i odpowie-dzialne jest dostarczanie czystej wody wszystkim mieszkańcom, a także firmom.
Oskar Nalborczyk, 6f
Fot.
Piot
r Szc
zepa
ński
Strona 6 „Nasz Świat”
W tym roku wakacje zaczęły się późno, bo pod sam koniec czerwca. Jednak tym razem pogoda nam do-pisała. Lipiec był gorący, a sierpień ciepły. Wakacje spędziłem z rodzi-cami i bratem.
W lipcu byliśmy nad Morzem Bałtyckim. Zwiedziliśmy miejsco-wości, takie jak – Malbork, Gdańsk, Gdynia, Sopot oraz Szymbark. W lipcu odbywały się dni Malborka. Festyn poświęcony był turniejom rycerskim i zwyczajom średnio-wiecznym. Całość obchodów za-kończyła inscenizacja ,,Oblężenie Malborka’’ zakończona pokazami sztucznych ogni.
Podróżując samochodem doje-chaliśmy do miejscowości Szym-bark. Znajduje się tam mnóstwo pa-miątek po Polakach wywiezionych na Syberię , np. chata Sybiraka, lo-komotywa z bydlęcymi wagonami, w których więźniowie byli trans-portowani na wschód. Znajduje się
tam też replika bunkra organizacji partyzanckiej – „Gryf”. Organiza-cja ta toczyła walki na Pomorzu z wojskami niemieckimi.
Dodatkową atrakcją jest drew-niany dom do góry nogami. Podło-gę stanowi dach domu, a podłoga znajduje się nad głowami zwie-dzających. Przedmioty zostały spe-cjalnie przymocowane. Dodatkową trudność stanowią krzywe schody. Przed wejściem do domu znajdu-je się tabliczka z ostrzeżeniem dla ludzi z zaburzeniami błędnika (za-chwianie równowagi).
Naszym przewodnikiem był ro-dowity Kaszub, który na zakończe-nie zaśpiewał hymn Kaszubów w gwarze. Melodia była ciekawa, ale nie wszystkie słowa zrozumiałem. Pobyt w tym miejscu okazał się po-uczającą lekcją historii.
Wakacje w tym roku były udane i chciałbym przeżyć je podobnie w przyszłym roku. Jakub Grządziel 5a
HUMOR
Zebra przychodzi do fotografa: - Chciałabym sobie zrobić zdjęcie.
Na to fotograf: - Kolorowe czy czarno – białe? Jasiu, dlaczego masz w zeszycie te same błędy, co twój kolega z ław-ki? - Bo mamy tego samego pana od j.polskiego. Pani pyta dzieci, kim chcą zo-stać gdy dorosną. - Lekarz, aktorka, modelka, poli-cjant … - Jasiu, a ty kim chcesz zostać? - Emerytem.
- Gdzie twoja skorupa? – pyta żółw żółwiątko. - Cicho, uciekłem z domu. Pani pyta Jasia : - Co wiesz o jaskółkach? - To bardzo mądre ptaki. - Dlaczego? - Odlatują, gdy tylko zaczyna się rok szkolny. Wrona mówi: - Jedno skrzydło czarne, drugie skrzydło czarne. - Co ja jestem Batman?! - Dobrze, że nie złodziej. Rus, Czech i Polak zrzucają pralki z samolotu. Czech zrzucił - rozbiła się, Rus zrzucił - rozbiła się, Polak zrzucił - nie rozbiła się. - Jak ty to zrobiłeś? - Dłuższe życie każdej pralki to Calgon! Podczas klasówki nauczyciel mówi: - Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy... Głos z sali: - Mnie też, ale się leczę...
Strona 7„Nasz Świat”
Wakacyjna przygoda
Wakacje zaczęły się bardzo faj-nie. W pierwszy dzień poszłam na nocowanie do mojej najlepszej ko-leżanki. To taka nasza coroczna tra-dycja. Było świetnie. Następnego dnia poszłam do mojego czterolet-niego kuzyna, by świętować jego urodziny. Był duży pyszny tort i wiele atrakcji.
17 lipca pojechaliśmy nad morze do Ustronia Morskiego. Jechaliśmy tam pociągiem. Podróż minęła bar-dzo szybko. Plaża była pełna ludzi, gdyż pogoda była słoneczna. Dzieci biegały, robiły zamki z piasku, ło-wiły meduzy (te nie parzące), moja mama z koleżankami opalała się, a tata z kolegami pływał po głębokiej wodzie. Ja z koleżankami najbar-dziej lubiłam pływać na ogromnym dmuchanym materacu i nurkować. Na pyszne obiady chodziliśmy do restauracji, wieczorem chodziliśmy też na długie spacery po plaży. Było widać piękny zachód słońca, a tro-chę później, gdy słońce już zaszło, gwiazdy i duży stożkowy księżyc. Było też słychać szum morza. W ogrodzie robiliśmy grilla z pysz-nymi kiełbaskami i graliśmy w pił-kę. Gdy w przed dzień wyjazdu do domu, poszliśmy późnym wieczo-rem na plażę puścić płonący lam-pion, aby znów tam wrócić. Wraca-jąc pociągiem do domu, wspomina-łam te piękne chwile spędzone nad morzem.
6 sierpnia pojechałam z rodzi-cami i kuzynem do Chabówki na zjazd starych, zabytkowych pocią-gów tzw. „Parowozjadę”. To taki coroczny festyn dla miłośników kolei. Mój kuzyn uwielbia pocią-gi, dlatego dla niego to ogromna frajda. Mnie się też tam podobało. Byłam taka zmęczona, że zasnęłam w aucie, gdy wracaliśmy do domu. Resztę dni minęło bardzo szybko, aż nadszedł pierwszy września i trzeba było iść do szkoły.
Donia Z.
Nie mogłam się doczekać nad-chodzących wakacji, ponieważ mia-łam wybrać się do Zakopanego.
Pewnego pięknego sobotniego poranka wreszcie wybraliśmy się z rodzicami i bratem na wycieczkę do Zakopanego. Kiedy zjedliśmy śniadanie wyruszyliśmy w długą drogę. Jadąc widzieliśmy wiele stad wypasających się owiec i krów na tamtejszych halach. Była piękna pogoda, więc można było zobaczyć wspaniałe widoki polskie pasmo górskie.
Gdy dotarliśmy na miejsce, po-szliśmy do kawiarni, która znajdo-wała się na Krupówkach. Zjedliśmy tam drugie śniadanie, które bardzo nam smakowało. Po skonsumowa-niu śniadania udaliśmy się na spacer po Krupówkach. Obserwowaliśmy i podziwialiśmy tam artystów ma-lujących twarze i karykatury ludzi.
Widziałam również przebrane po-stacie ludzi za różne zwierzęta, np.: świstaka, psa bernardyna i królika.
Następnie poszliśmy przejechać się kolejką linową. Ponieważ było za dużo chętnych, niestety nie uda-ło się. Obok zajezdni kolejek były różne fajne atrakcje, więc poszłam z tatą do olbrzymiego, brązowego, dmuchanego, dwunożnego potwo-ra. Kiedy weszliśmy do środka, było bardzo strasznie. Tam – w jego wnętrzu - zwiedziliśmy jego serce, płuca, żołądek i jelita. Gdy ukończyliśmy zwiedzanie bestii, wróciliśmy na Krupówki. Stamtąd podążyliśmy w stronę skoczni nar-ciarskiej. Ponieważ zrobiło się już bardzo późno, trzeba było wracać do domu.
Uważam, spędziłam ten piękny dzień bardzo ciekawie.
Strona 8 „Nasz Świat”
Tegoroczne wakacje spę-dziłam bardzo ciekawie, dużo podróżowałam nauczyłam się pływać kajakiem. Jednak najbar-dziej wyczekiwałam sierpniowe-go wyjazdu nad morze.
Pogoda pod koniec wakacji była bardzo słoneczna, więc wy-jazd na obóz siatkarski miał być udany. Razem z koleżankami z klasy: Julką, Weroniką i Dag-marą oraz resztą naszej siatkar-skiej „rodzinki” pojechaliśmy do Dźwiżyna.
Już na początku ustaliłyśmy, że będziemy mieszkały wspólnie w jednym domku . Tych domków było kilka, a w każdym mieszka-ły dziewczyny podzielone przez panią Bury ze względu na wiek. Przez pierwsze dni wszystko było w porządku - chodziłyśmy na plażę, trenowałyśmy Aż do nie-dzieli. Wieczorem wykąpałyśmy się jak zwykle, trochę oglądały-śmy. Aż do niedzieli. Wieczorem wykąpałyśmy się - jak zwykle - trochę oglądałyśmy jakiś strasz-ny film, ponieważ nic innego nie było. Około 22.00 przyszła nasza opiekunka, nakazała nam zga-sić światło i pójść spać. Gdy za-padła ciemność, nagle Dagmara krzyknęła, że klamka w naszych drzwiach poruszyła się. Na to ja i Julia odpowiedziałyśmy:
- Daj spokój Daga! Pewnie ci się wydawało!
- Nie, widziałam na pewno! - odparła Dagmara.
Mimo wszystko bardzo się ba-łyśmy, żadna z nas nie odważyła-
„OBOZOWY DUCH”
Strona 9„Nasz Świat”
by się wyjść z domku, aby pobiec do pani. Dokładnie sprawdziły-śmy, czy okna są pozamykane, ale zapomniałyśmy o okienku w przedsionku. Prawie przez pół nocy czuwałyśmy na zmianę.
Rankiem, po treningu po-szłyśmy do naszych koleżanek, żeby opowiedzieć im, co się nam przytrafiło. Jednak ani koleżanki, ani pani nie chciały nam uwie-rzyć. Gdy tak siedziałyśmy w są-siednim domku, klamka zaczęła się poruszać, a klucz w zamku sam się przesuwał. Wszystkie bardzo się przeraziłyśmy, zgod-nie stwierdziłyśmy, że grasuje tu jakiś duch, który chce nam pewnie coś przekazać. Wkrótce miała być noc, więc w trójkę mu-siałyśmy wracać do siebie. Gdy postanowiłyśmy wyjść, nagle Dagmara zauważyła jedną z szó-stoklasistek, trzymającą w ręku kij od mopa. I wtedy wszystko wyszło na jaw.
Starsze dziewczyny postano-wiły zrobić nam psikusa. Przez uchylone okienko w przedsionku poruszały za pomocą kija klam-ką w domkach młodszych dziew-cząt.
Mimo tego, że duch „Marian’’ (bo tak go nazwałyśmy z Julką) nie istniał, to dziewczyny na-pędziły nam niezłego stracha. Spędzone dwa tygodnie w tym ośrodku były jeszcze ciekawsze, ale o tym innym razem. Chętnie znów tam wróciłabym!
Patrycja Bogacz, 5e
Red. nacz.: Piotr SzczepańskiRedaguje zespół uczniów SP 4Skład: mgr Piotr SzczepańskiDruk: SP 4 w Andrychowiee-mail: gazetkasp4@onet.eu
Szkoła Podstawowa nr 4im. Mikołaja Kopernika
w Andrychowieul. Włókniarzy 10 atelefon: 875 20 82sp4an@interia.pl
http://www.sp4an.internetdsl.pl
Nasz ŚwiatMagazyn dla uczniów
W kategorii szkół podstawo-wych o tytuł Mistrza Szkół Ziemi Wadowickiej walczyło 18 drużyn (9 drużyn dziewcząt i 9 chłopców). Losowanie wyłoniło 3 grupy w każ-dej kategorii, z których następnie najlepsze drużyny walczyły ze sobą o 1 miejsce.
Najlepszą drużyną w kategorii Szkoła Podstawowa Dziewczęta okazała się SP Nr 4 w Andrycho-wie, drugie miejsce zdobyła SP Nr 2 w Andrychowie, a trzecie – SP Nr 2 w Wadowicach.
Wśród chłopców Mistrzem oka-zała się SP Nr 2 w Andrychowie, na drugim miejscu uplasowała się Re-prezentacja ALPS, na trzecim - SP
Nr 4 w Andrychowie.Najlepszymi zawodnikami w tej
kategorii zostali: Natalia Ślusarczyk i Dominik Dąbrowski.
III Mistrzostwa Szkół Ziemi Wa-dowickiej okazały się świetną spor-tową zabawą, nie tylko dla zawodni-ków, którzy walecznie rywalizowali na parkiecie, ale także dla widzów Turnieju. Mogli oni uczestniczyć w konkursach. Podczas przerw w me-czach na głównym boisku losowano atrakcyjne gadżety.
Naszą Szkołę reprezentowały dwa zespoły.
Dziewczynki: Natalia Ślusar-czyk, 2. Patrycja Guzdek, Klaudia
III Mistrzostwa Szkół Ziemi Wadowickiej w Piłkę Siatkową
Światłoń, Ula Mider, Ola Ludwi-nowicz, Sandra Wolanin.
Chłopcy: Olek Rupik, Kamil Drzazga, Christian Bogacz, Bartek Kocemba, Szymon Stuglik, Piotr Ryłko.
Klasyfikacja:
Szkoła podstawowa - dziewczęta:
I – SP Nr 4 w Andrychowie II – SP Nr 2 w AndrychowieIII – SP Nr 2 w Wadowicach IV – SP w SkawinkachIV – SP Nr 1 w Wadowicach IV – SP Nr 1 w Wieprzu VII – Reprezentacja ALPS Wa-
dowice VII – SP w Witanowicach VII – Zespół Szkół Samorządo-
wych w Zagórniku Szkoła podstawowa - chłopcy:
I – SP Nr 2 w Andrychowie II – Reprezentacja ALPS Wado-
wice III – SP Nr 4 w Andrychowie IV – SP Nr 2 w Choczni IV – Zespół Szkół Samorządo-
wych w ZagórnikuVII – SP Nr 2 w Wadowicach VII – SP w Jaroszowicach VII – SP w Wysokiej
GRATULUJEMY! Aby wszystkie dni w roku były tak piękne i szczęśliwe, jak ten jeden wigilijny wieczór.
Aby Wasze twarze i twarze Waszych najbliższych za-wsze rozpromieniał uśmiech, a gwiazda Betlejemska prowadziła Was ku dobremu.
Zdrowych, spokojnych Świąt
Bożego Narodzenia,
spędzonych w gronie najbliższych
życzy Redakcja.
top related