aspekty złożoności i filozofii nauki w zarządzaniugospodarek.eu/publikacje/filozofia nauki...

355
1 Tadeusz Gospodarek Aspekty złożoności i filozofii nauki w zarządzaniu Wydawnictwo Wałbrzyskiej Wyższej Szkoły Zarządzania i Przedsiębiorczości Wałbrzych 2012

Upload: others

Post on 20-Jul-2020

1 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

  • 1

    Tadeusz Gospodarek

    Aspekty złożoności i filozofii nauki w zarządzaniu

    Wydawnictwo Wałbrzyskiej Wyższej Szkoły Zarządzania i Przedsiębiorczości

    Wałbrzych 2012

  • 2

    Prace Naukowe Wałbrzyskiej Wyższej Szkoły Zarządzania i Przedsiębiorczości Seria: Zarządzanie

    Recenzent naukowy: Prof. dr hab. inż. Rafał Krupski Redaktor techniczny: Władysław Ramotowski Projekt okładki: Agnieszka Gospodarek Druk: Drukarnia D&D Sp. z o.o. 44-100 Gliwice, ul. Moniuszki 6.

    Copyright Tadeusz Gospodarek 2012

    Kopiowanie i powielanie w jakiejkolwiek formie wymaga pisemnej zgody Wydawcy.

    ISBN 978-83-60904-21-3

  • 3

    Sokrates powiedział: [Tak czy owak żeń się.

    Jeśli znajdziesz dobrą żonę, będziesz szczęśliwy,

    jeśli złą – zostaniesz filozofem.]

    Ja znalazłem żonę o imieniu Agnieszka, która musi znosić codzienne trudy, wynikające z mojej pisaniny,

    i której to dziękując za wsparcie i cierpliwość, książkę tą dedykuję.

    A czy zostanę filozofem? – Wolę być nadal szczęśliwym.

  • 4

    Spis treści

    SPIS TREŚCI ..........................................................................................................................4

    WSTĘP...................................................................................................................................10

    I. ORGANIZACJA TEKSTU .....................................................................................................10 II. WPROWADZENIE DO FILOZOFII W ZARZĄDZANIU.............................................................11 II. ONTOLOGIA RELACYJNA A EPISTEMOLOGIA ....................................................................21 III. STRUKTURA WARSTWOWA WIEDZY O ZARZĄDZANIU .....................................................26 IV. AKSJOLOGIA, A ONTOLOGIA ABSTRAKCYJNA .................................................................26

    I MULTIDYSCYPLINARNOŚĆ A ZŁOŻONOŚĆ ZARZĄDZANIA ............................29

    1. ZŁOŻONOŚĆ PROBLEMATYKI ZARZĄDZANIA...................................................32

    1.1 SYSTEM ZŁOŻONY GENERUJĄCY WARTOŚĆ ...................................................................36 1.2 EPISTEMOLOGICZNE ASPEKTY ZARZĄDZANIA................................................................45 1.3 METODOLOGICZNE ASPEKTY ZŁOŻONOŚCI. ...................................................................54 1.4 AKSJOLOGICZNE ASPEKTY ZŁOŻONOŚCI ........................................................................57 1.5 SEMANTYCZNE ASPEKTY ZŁOŻONOŚCI ..........................................................................60 1.6 PODSUMOWANIE ...........................................................................................................62

    2. REDUKCJONIZM A ZARZĄDZANIE .........................................................................64

    2.1 ASPEKT INFORMATYCZNY REDUKCJONIZMU .................................................................65 2.2 ASPEKT LOGIKI BIZNESOWEJ A REDUKCJONIZM .............................................................68 2.3 ASPEKT PROCESOWY REDUKCJONIZMU .........................................................................71 2.4 ASPEKT FORMALNY UJĘĆ REDUKCJONISTYCZNYCH.......................................................72 2.5 ASPEKT AKSJOLOGICZNY A REDUKCJONIZM ..................................................................74 2.6 PODSUMOWANIE ...........................................................................................................76

    3. UJĘCIE SYSTEMOWE...................................................................................................77

    3.1 ZASADY UJĘCIA SYSTEMOWEGO....................................................................................79 3.2 LEMATY UJĘCIA SYSTEMOWEGO ...................................................................................82 3.3 OBSERWATOR WEWNĘTRZNY I ZEWNĘTRZNY................................................................86 3.4 RÓWNOWAGA MIKRO-MAKRO SYSTEMU........................................................................89 3.5 ZAGADNIENIE OPTYMALIZACJI ......................................................................................93 3.6 PODSUMOWANIE ...........................................................................................................97

    4. ZARZĄDZANIE JAKO TRANSFERY WIEDZY ........................................................99

    4.1 ZASÓB WIEDZY JAKO ONTOLOGIA ABSTRAKCYJNA......................................................101 4.2 WIEDZA UKRYTA.........................................................................................................105 4.3 ZARZĄDZANIE JAKO PROCES WYMIANY INFORMACJI...................................................111 4.4 SZTUCZNA INTELIGENCJA............................................................................................117 4.5 PODEJMOWANIE RACJONALNEJ DECYZJI......................................................................122 4.6 CZY FILOZOFIA MOŻE ROZWIĄZAĆ PROBLEMY MANAGERA .........................................127

    5. ASPEKTY PSYCHOLOGICZNE I SPOŁECZNE .....................................................130

    5.1 INTERAKCJE JEDNOSTKI W SYSTEMIE...........................................................................132 5.2 POTRZEBY, CELE, MOTYWACJE....................................................................................139 5.3 NIEPEWNOŚĆ I RYZYKO ...............................................................................................144

  • 5

    5.4 STABILNOŚĆ I BEZPIECZEŃSTWO .................................................................................154 5.5 ZACHOWANIA SPOŁECZNE ...........................................................................................158 5.6 PODSUMOWANIE .........................................................................................................159

    6. ETYCZNE ASPEKTY ZARZĄDZANIA .....................................................................161

    6.1 HUMOWSKI DYLEMAT – JAK JEST, A JAK BYĆ POWINNO?.............................................162 6.2 IMPERATYW KATEGORYCZNY......................................................................................164 6.3 DZIAŁANIA I ZANIECHANIA .........................................................................................167 6.4 ZŁOTA ZASADA POSTĘPOWANIA ..................................................................................168 6.5 GRANICA ROZMYCIA ETYCZNEGO ...............................................................................170 6.6 PODSUMOWANIE .........................................................................................................174

    7. EKONOMICZNE FUNDAMENTY ZARZĄDZANIA ...............................................176

    7.1 ZASADY MINIMUM.......................................................................................................178 7.2 RÓWNOWAGA EKONOMICZNA .....................................................................................182 7.3 UŻYTECZNOŚĆ I WARTOŚĆ ..........................................................................................188 7.4 KAPITAŁ I JEGO POMIAR ..............................................................................................192 7.5 KONCEPCJE EKONOMICZNE A ZARZĄDZANIE ...............................................................200 7.6 PODSUMOWANIE .........................................................................................................213

    II NAUKI O ZARZĄDZANIU A FILOZOFIA NAUKI .................................................215

    1. KWESTIA PRAWDY I WIEDZY PEWNEJ. ..............................................................217

    1.1 KONCEPCJA PRAWDY W ZARZĄDZANIU .......................................................................218 1.2 KONCEPCJA WIEDZY PEWNEJ.......................................................................................220 1.3 PYTANIE NAUKOWE I KRYTERIUM RACJONALNOŚCI ....................................................224 1.4 PRAWDZIWOŚĆ SĄDU A PROGNOZA .............................................................................227 1.5 STRATEGIA JAKO PYTANIE NAUKOWE .........................................................................230 1.6 PODSUMOWANIE .........................................................................................................234

    2. STOSOWALNOŚĆ METODY NAUKOWEJ..............................................................235

    2.1 PROBLEM DEMARKACJI. ..............................................................................................237 2.2 KWESTIA INDUKCJI, DEDUKCJI I ABDUKCJI W ZARZĄDZANIU.......................................241 2.3 ANALOGIA I METAFORA...............................................................................................249 2.4 POMIAR, MIARA I SKALA..............................................................................................256 2.5 ROZMYCIE LOGICZNE ..................................................................................................263 2.6 PODSUMOWANIE .........................................................................................................265

    3. MIĘDZY KONCEPCJĄ A TEORIĄ ............................................................................267

    3.1 IDEAŁ BACONA-KARTEZJUSZA....................................................................................268 3.2 CZY ISTNIEJE TEORIA ZARZĄDZANIA? .........................................................................270 3.3 TEORIE NADRZĘDNE I PODRZĘDNE...............................................................................277 3.4 KONCEPCJE TEORIOTWÓRCZE I ROZWÓJ TEORII ...........................................................290 3.5 PRZEJĘCIA TEORII Z INNYCH NAUK ..............................................................................292 3.6 PODSUMOWANIE .........................................................................................................297

    4. ROZWÓJ NAUK O ZARZĄDZANIU..........................................................................298

    4.1 PARADYGMAT JAKO ZDANIE NAUKOWE ......................................................................298 4.2 PARADYGMAT JAKO FILTR...........................................................................................303 4.3 ZBIÓR PARADYGMATÓW WZAJEMNIE SPRZĘŻONYCH...................................................305

  • 6

    4.4 PROGRAM BADAWCZY W SENSIE LAKATOSA ...............................................................309 4.5 ROZWÓJ WIEDZY W UJĘCIU PROGRAMÓW BADAWCZYCH ............................................312 4.6 PODSUMOWANIE .........................................................................................................316

    5. PROGRAM BADAWCZY „EXTENDED RBV”.........................................................317

    5.1 ZASÓB JAKO ONTOLOGIA O USTALONYCH CECHACH ...................................................320 5.2 ORGANIZACJA JAKO STRUKTURA ZASOBÓW ................................................................322 5.3 UŻYTECZNOŚĆ ZASOBÓW I JEJ ZMIANY .......................................................................324 5.4 STAN ZASOBU I JEGO ZMIANA W CZASIE ......................................................................329 5.5 ZARZĄDZANIE JAKO ZMIANA UŻYTECZNOŚCI ZASOBÓW .............................................330 5.6 PODSUMOWANIE .........................................................................................................335

    ZAKOŃCZENIE.................................................................................................................336

    LITERATURA ....................................................................................................................344

  • 7

    Od autora

    Jaka z nauk jest najkonieczniejsza? Oduczyć się rzeczy złych. [Arystoteles]

    Książka stanowi głos w dyskusji nad rozumieniem zasad konstrukcji

    wiedzy, naukowego dyskursu oraz problematyki związanej z szeroko poję-tym zarządzaniem. Nie jest moją intencją podważać kompetencje czy aspira-cje uczonych, uważających inaczej. Konstruktywna krytyka, falsyfikacjo-nizm, weryfikacjonizm i odpowiednio wykorzystana metoda naukowa sta-nowią, moim zdaniem, jedyną drogę rozwoju rzetelnej wiedzy, w tym nauk o zarządzaniu. Metaforyczność i duch literackiej twórczości w ekonomii i naukach o zarządzaniu wyrządził już wystarczająco dużo szkody i obniżył reputację tych nauk wśród managerów praktyków do poziomu „abstrakcji z przymrużeniem oka”. Takiej sobie nieszkodliwej gawędy, nie za bardzo uży-tecznej, podobnie do współczesnej sztuki abstrakcyjnej. Tak naprawdę, to nikt się specjalnie nie przejmuje tym stanem rzeczy. Teoretycy coś tam sobie piszą o kapitale intelektualnym lub dyfuzji wiedzy, a managerowie liczą pie-niądze i realizują kontrakty, zupełnie lekceważąc wynurzenia naukowców. W rezultacie mamy zalew bezużytecznych publikacji, których nikt nie czyta. Winę za to ponoszą nie sami naukowcy, ale zarządzający nauką, którzy pchają badania w obszary odległe od metod, pomiaru i praktycznych po-twierdzeń, a szczególnie zastosowań.

    Prowadząc wykłady dla studentów studiów zaocznych z filozofii zarzą-dzania lub logiki ogólnej i metodologii nauk, napotykam na pytania „po co nam taka wiedza?” I trzeba coś sensownego na to odpowiedzieć, a nie jest ła-two. Istnieje, bowiem, ogólna teoria i tło społeczne ekonomii oraz zarządza-nia ale przede wszystkim istnieje praktyka, metody i pomiar. I student – pra-cownik - mający do czynienia z zarządzaniem online pyta sensownie: jak się ta wiedza ma do rzeczywistości? Czy opowiadając, jak zarobić milion dola-rów, wiem jak to naprawdę zrobić? Przecież można go zarobić na tyle sposo-bów, że sztuką jest tego nie uczynić, poważnie o tym myśląc. Ale mało kto daje dokładne wskazówki którą drogę wybrać. Bajki o kapitale ludzkim i dziwy o strukturach organizacyjnych w których wiedza sama z siebie prze-stawia góry to są farmazony, odległe od rzeczywistości managementu, jak Ziemia od Słońca. Ale niektórym uczonym wydaje się, że głosząc temporal-ne, modne i szybko zmienne poglądy, niosą posłannictwo dziejowe, które manager przejmie z dobrodziejstwem inwentarza i jeszcze za to zapłaci. Nic z tego, praktyka wyprzedza w tej kwestii teorię o dekadę, a nauka gwałtow-

  • 8

    nie szuka wyjaśnień coraz dziwniejszych zjawisk, praktyk i kryzysów fun-dowanych nam przez rzeczywistość biznesową. Braki technik pomiarowych uniemożliwiają zbliżenie do prawdy i w rezultacie prognozowanie ekono-miczne stanowi piętę achillesową teorii zarządzania, a co najgorsze, wystar-czająco się skompromitowało na rynku w obliczu kryzysu. Oto celna wypo-wiedź A. McIntire’a z „Dziedzictwa cnoty”, „Jest rzeczą oczywistą, że jeżeli na-uki społeczne nie formułują swych wyników w postaci generalizacji o charakterze

    prawdopodobnym, to powody do zatrudniania przedstawicieli nauk społecznych jako

    ekspertów - doradców rządowych lub prywatnych korporacji stają się bardzo nieja-

    sne, a samo pojęcie fachowca-managera staje się zagrożone. Głównym zadaniem

    przedstawicieli nauk społecznych jako ekspertów-doradców czy managerów jest bo-

    wiem przewidywanie alternatywnych sposobów działania, a jeśli ich przewidywania

    nie opierają się na znajomości generalizacji prawdopodobnych, status przedstawicieli

    nauk społecznych zaczyna być niepewny. Okazuje się jednak, że tak właśnie być po-

    winno, osiągnięcia bowiem przedstawicieli nauk społecznych w przewidywaniu

    przyszłych wydarzeń społecznych są w istocie bardzo znikome, jeżeli w ogóle kiedy-

    kolwiek miały miejsce”.

    I na tym tle powstała niniejsza książka, w której jako czynny praktyk za-rządzania, który przeszedł na pozycje teorii, chciałbym wrócić do fundamen-tów wiedzy, czyli do miejsca, w którym zaczyna się dyskurs o prawdzie w duchu ideału Bacona-Kartezjusza. Taki dyskurs, który powinien zdefiniować pojęcie prawdy akceptowalnej, obiektywizmu sądu, racjonalności wyboru i rzetelności wiedzy. Chciałbym zaproponować strukturę nauk o zarządzaniu umożliwiającą budowanie porządku epistemologicznego jako celu trudnego, do którego należy dążyć ale nie koniecznie go osiągnąć. Swoje przemyślenia oparłem na filozofii nauki końca XX wieku, a przede wszystkim na pracach Johna Watkinsa, Rudolfa Carnapa, Karla Poppera, Thomasa Kuhna, Imre La-katosa, T. Kotarbińskiego.

    Książka nigdy by nie powstała, gdyby nie było potężnego wsparcia ze strony Internetu. To jest moja biblioteka, zbiór doskonałych artykułów i ksią-żek dostępnych online. Jestem gorącym przeciwnikiem blokady informacyj-nej i wielkim zwolennikiem udostępnianie publikacji w chmurze. Nauka i kultura są dobrem ponadnarodowym. Bez możliwości ściągnięcia z Internetu wielu artykułów, a nawet całych książek, nie byłbym w stanie napisać swojej w rozsądnym czasie i bez zewnętrznego finansowania. Dlatego w tym miej-scu dziękuję chmurze informacyjnej oraz wizjonerom rewolucji informacyj-nej. Szczególne uznanie należy się serwisom internetowym: Google, którego moc wyszukiwania oszczędziła mi co najmniej kilku lat poszukiwań tekstów

  • 9

    źródłowych, Wikipedia której społeczność wnosi do wiedzy globalnej nie-zwykły wkład mobilizujący, zmuszający autorów publikacji do coraz więk-szego wysiłku, a jednocześnie ośmiesza ignorancję tych, którzy nie korzysta-ją z tej skarbnicy wiedzy lub próbują ją postponować, Stanford Encyklope-dia od Philosophy, gdzie znalazłem syntezę wiedzy filozoficznej na najwyż-szym, światowym poziomie oraz Wikiquote - serwisu, skąd zaczerpnąłem większość cytatów zamieszczonych w tej książce. Serwisom tym składam serdeczne podziękowania za udostępnianą bezinteresownie wiedzę i dekla-ruję w zamian przekazanie mojej książki do chmury.

    Na końcu chciałbym bardzo serdecznie podziękować wybitnym, pol-skim profesorom nauk o zarządzaniu, którzy analizując bezinteresownie tekst, podzielili się cennymi uwagami krytycznymi, które wzbogaciły treść książki oraz wyprostowały niektóre poglądy w niej prezentowane. Wymie-nię w kolejności alfabetycznej: Prof. Rafał Krupski, Prof. Czesław Mesjasz, Prof. Cezary Suszyński.

    Tadeusz Gospodarek

  • 10

    Wstęp

    Ze wszystkich rzeczy, których wymaga się od książki, najważniejszą jest, żeby nada-wała się do czytania. [A. Trollope]

    Chciałbym spełnić wymogi przedstawione w powyższym cytacie ale ani

    temat ani problematyka nie zachęcają do lektury. W dodatku myśl filozo-ficzna nie jest do ogarnięcia na zasadzie czytania powieści lub wszechogar-niającego nas hipertekstu. Wymaga czasu i chwili refleksji, a zwłaszcza dys-kusji. Ale na wytrwałych czeka nagroda – zrozumienie struktury wiedzy.

    i. Organizacja tekstu

    Wartość obrazu zależy od piękności otrzymanej iskry. [A. Breton] Jak niniejsza książka została zorganizowana? Zakładam, że filozofia na-

    uki i jej metody stanowią nadrzędną kwestię nad analizowanym zagadnie-niem zarządzania. Przyjąłem, że dowolna teoria lub zasób wiedzy stanowi ontologią abstrakcyjną, podobnie, jak zbiór liczb naturalnych, czy gramatyka języka angielskiego. Tym samym, możliwy jest do określenia zakres cech on-tycznych oraz desygnatów jej istnienia1,2. Dla tak zdefiniowanej ontologii możliwe jest ustalenie pewnego zakresu epistemologii, rozważanej z punktu widzenia „racjonalnego obserwatora epistemologa”, np. sceptyka - probabili-sty3, wystarczającej do zadowalającego opisu posiadającego cechę spójności. Czasami dla danego problemu możliwe jest ustalenie racjonalnej metodolo-gii, obejmującej najlepsze praktyki lub rozwiązania w obrębie danej wiedzy. Wówczas odpowiedni komentarz jest dodawany.

    Oddzielną kwestię filozofii nauki stanowią zagadnienia aksjologii, zwłaszcza kryteria racjonalności lub wyboru. Tu omawiam podstawowe me-tody wspierające podejmowanie decyzji oraz metodologię pomiaru. Ważnym aspektem, poruszanym w książce, jest rozwój struktur paradygmatycznych

    1Gospodarek T., „Strategia jako struktura naukowa zarządzania”, [w] R. Krupski „Zarządza-nie strategiczne. Strategie organizacji”, Prace Naukowe Wałbrzyskiej Wyższej Szkoły Zarzą-dzania i Przedsiębiorczości, Ser. Zarządzanie, Wałbrzych, 2010, str. 215-242. 2Hofweber, T., "Logic and Ontology", The Stanford Encyclopedia of Philosophy (Fall 2011 Edition), E. N. Zalta (ed.), http://plato.stanford.edu/archives/fall2011/entries/logic-ontology . 3Watkins J., „Science and Scepticism”, London: Hutchinson, 1985.; („Nauka a sceptycyzm”, Warszawa: PWN, 1989).

  • 11

    w obszarze zarządzania4. W pracy stosowane jest ujęcie programów badaw-czych z kryterium racjonalności demarkacji selekcjonującej L. Laudana5. To pozwala na przedstawienie racjonalnej i pragmatycznej koncepcji rozwoju nauki.

    Książka składa się z dwóch części – pierwszej, poświęconej złożoności zarządzania oraz wynikającym z tego konsekwencjom filozoficznym i części drugiej, poświęconej spojrzeniu na teorię zarządzania oraz strukturę nauk o zarządzaniu z pozycji epistemologa, mającego pełną świadomość interdy-scyplinarności zagadnień składających się na wiedzę o systemach generują-cych wartość oraz zarządzaniu. Obie części są ze sobą sprzężone uzupełnia-jąc.

    Książkę należy czytać, rozpoczynając od wstępu, gdzie przedstawiłem założenia oraz pojęcia konieczne dla ustalenia spójnej koncepcji epistemolo-gicznej. Po tej lekturze można udać się do dowolnego rozdziału i przecho-dzić do kolejnych, interesujących czytelnika, opuszczając te, mało interesują-ce. W ten sposób można osiągnąć własne rozumienie tematu ujętego w ramy koncepcji od ontologii poprzez epistemologię do metodologii i praktyki.

    ii. Wprowadzenie do filozofii w zarządzaniu Filozofia powinna myśli nieprzejrzyste i rozmyte, uczynić jasnymi i wyznaczyć im

    ostre granice. [L. Wittgenstein] Na wstępie konieczne jest przedstawienie głównych pojęć rozprawy.

    Będą to: filozofia nauki, logika odkrycia naukowego, ontologia, epistemolo-gia, metodologia, prawda, teoria, paradygmat, program badawczy oraz za-rządzanie i system generujący wartość. Należy zastanowić się również nad akceptowalną, z pozycji filozofii nauki, definicją zarządzania. Co oznacza termin „zarządzanie”? Jest to: − proces społeczno ekonomiczny, − sterowane przemiany stanu systemu społeczno ekonomicznego

    4Gospodarek T., „Modelowanie w naukach o zarządzaniu oparte na metodzie programów ba-dawczych i formalizmie reprezentatywnym”, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Ekono-micznego we Wrocławiu, 2009. 5Laudan L., "The Demise of the Demarcation Problem", [in] Cohen, R.S.; Laudan, L., “Phys-ics, Philosophy and Psychoanalysis: Essays in Honor of Adolf Grünbaum”, Boston Studies in the Philosophy of Science, 76, (1983), 111–127., („Zgon problemu demarkacji” [w] Z. Muszyński (red.), Z badań nad prawdą, nauką i poznaniem, Realizm Racjonalność Relaty-wizm, t. 31, UMCS Lublin, 1998 s. 63-79.)

  • 12

    − oddziaływanie człowieka na system społeczno-ekonomiczny, − sterowanie reprezentatywne systemem społeczno ekonomicznym, − zmiana w czasie relacji w obrębie systemu społeczno ekonomicznego, − ustalanie celów do osiągnięcia i wymuszanie ich osiągania.

    Czy wyczerpano wszystkie, możliwe aspekty definicji? Z pewnością nie.

    O samej technice zarządzania można stwierdzić, że jest to założony a priori ciąg podejmowanych decyzji lub sztuka tworzenia relacji społecznych oraz więzi ekonomicznych lub świadoma reorganizacja zbioru zasobów w celu zmiany ich użyteczności, itp. W dalszej kolejności pojawiają się zapytania, jak zdefiniować system społeczno-ekonomiczny, jak zdefiniować oddziały-wania ekonomiczne lub społeczne w obrębie systemu zarządzanego oraz co to jest stan chwilowy systemu? W końcu kwestia zasadnicza - jak przewi-dzieć rozwój w czasie systemu w sposób najbardziej akceptowalny?

    Inną grupę problemów stanowią wybory opcji, metod, sposobów, dla realizacji w sposób najbardziej skuteczny zarządzania jako procesu. I tu po-jawiają się kwestie - co jest prawdą w zarządzaniu? Jakie są najlepsze prak-tyki zarządzania i czy w ogóle takie istnieją? Co to jest racjonalna decyzja? Podobnych pytań można postawić znacznie więcej. Niestety, nie ma na nie ani jednoznacznych i powszechnie akceptowalnych odpowiedzi ani standa-ryzowanych metod oceny, który wybór jest najlepszy z możliwych. Dlacze-go? Bo nauki społeczne, powiązane z zarządzaniem, są nie tylko nieupo-rządkowane epistemologicznie ale również nie określono w ich obrębie sztywnych zasad stosowalności logiki odkrycia naukowego, nie podjęto sku-tecznej próby ich wpasowania w ogólną strukturę nauki, a powszechnie ak-ceptowane zaniechania związku bazowego zarządzania z filozofią nauki, skutkują chaosem w obszarze metodologicznym. Więcej, powiązanie zarzą-dzania ze świadomym działaniem człowieka i jego psychologią, wprowadza do formalnych modeli ilościowych zamęt poprzez nieobliczalność zachowań ludzkich, stany psychofizyczne podejmujących decyzje i ogólnie słabą prze-widywalność zjawisk społecznych. Co zatem może i powinno stanowić pod-stawę ogólnej definicji teorii zarządzania? G. Stigler6 stwierdził, że: teorie eko-nomiczne powinny być weryfikowalne przez trzy kryteria: związek z realnością,

    ogólność i łatwość w stosowaniu. Tu jednak, pojawia się kolejny problem: czy z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego i wewnętrznego otrzymamy ta-kie same wnioski? A dodatkowo, czy ujęcie mikro i makro problemu prowa-

    6Stigler G., “The development of utility theory,” Rozdział 5 [in] “Essays in the History of Economics”. Chicago: University of Chicago Press. 1965.

  • 13

    dzi do podobnych wyników? W zależności od przyjętej koncepcji zarządza-nia oraz rodzaju procesu zarządzanego, możemy otrzymać różne wyniki, pa-sujące do stiglerowskiego kryterium. Stąd dyskusja nad spójnością sądów opartych na wspomnianym kryterium nabiera sensu w odniesieniu do sys-temów społeczno ekonomicznych. Ów pragmatyczny relatywizm nie jest do-skonałym narzędziem ale trudno mu odmówić sensowności. Czy, zatem, ist-nieje jeden, najlepszy sposób zarządzania organizacjami? Ta kwestia obalana przez P. Druckera7, choć racjonalnie uzasadniana na gruncie heurystycznym, wymaga wspomagania bardziej fundamentalistycznego. Filozofia nauki po-winna uzupełnić to, niewątpliwie użyteczne kryterium, co najmniej o racjo-nalność stiglerowskiej demarkacji, wykorzystując dodatkowe kryterium.

    Definiując zarządzanie konieczne jest szersze spojrzenie, wywodzące się z różnych postaw epistemologicznych8,9. Sugeruje to, że warto zacząć dys-kurs od przedstawienia wybranych własności makroskopowych zarządza-nia, które są czytelne dla każdego, niezależnie od reprezentowanej dziedziny wiedzy lub postawy epistemologicznej, a następnie znaleźć uogólnienia, de-finiujące opisujące jak najszerszy zakres opisanej charakterystyki. W ten spo-sób zbliżymy się do szeroko akceptowalnej definicji zagadnienia nie wyklu-czając możliwości jej uaktualnień. Można stwierdzić, że zarządzanie zawsze: − dotyczy przyszłych zdarzeń (od najbliższych – na poziomie operacyjnym

    bieżących decyzji biznesowych do odległych – strategicznych wizji i misji organizacji),

    − dokonuje się w relacji do zasobów organizacji, co wiąże się ze zmianą ich ilości, konfiguracji (np. topologii i struktury) lub cech ontycznych, np. przydatności, jakości, funkcjonalności,

    − podlega ocenie w kategoriach aksjologicznych (dobre, złe, sprawiedliwe, itp.) zarówno przez obserwatorów zewnętrznych, jak i wewnętrznych, co wiąże się z koniecznością budowy miary, skali oraz wzorców,

    − dąży do optymalizacji stanu podmiotu zarządzanego, jego zachowań i oddziaływań zgodnie z określonymi zasadami minimum lub minimax,

    − bazuje na podejmowaniu decyzji w niepewności, wynikających z faktu, że skutki tych decyzji dotyczą okresów przyszłych oraz kontekstu zmienności otoczenia,

    7Drucker P. F., “Management Challenges for the 21st Century”, New York: HarperBusiness, 1999.; (Classic Drucker – myśli przewodnie Druckera; Warszawa: MT Business, 2002). 8Krzyżanowski L., „O podstawach kierowania organizacjami inaczej: paradygmaty, metafory, modele, filozofia, metodologia, dylematy i trendy”, Warszawa: PWN, 1999. 9Sułkowski Ł., "Epistemologia w naukach o zarządzaniu", Warszawa: PWE, 2005.

  • 14

    − wymaga wymiany informacji lub jej przetworzenia, co wiąże się z rozu-mieniem przekazu i możliwością uruchomienia procesów wykonania de-cyzji,

    − związane jest z udziałem człowieka lub jego reprezentanta oraz zacho-waniami behawioralnymi podmiotu, nieliniowością procesów, inteli-gentną autoadaptacją i zmianą stanu psychofizycznego podmiotu,

    − jest ukierunkowane na wewnętrzną strukturę zarządzanego systemu (przedmiotu).

    Czasami zarządzanie: − może zostać oszacowane ilościowo, jako wynik realizacji określonej funk-

    cji celu lub równania stanu zależnego od czasu, − można podzielić na etapy lub warstwy logiczne, stosując kartezjańskie

    ujęcie redukcjonistyczne dla budowy modeli ilościowych, − uda się opisać w kategoriach ujęcia systemowego (holistycznego), z

    punktu widzenia obserwatora zewnętrznego i wewnętrznego, − może zostać wykonane przez inteligentne systemy sterujące z pominię-

    ciem człowieka i jego decyzji. − prowadzi do uzyskania zamierzonych celów strategicznych w skali mi-

    kro i makro. Zbudowanie definicji bazującej na powyższych obserwacjach makrosko-

    powych wymaga ustalenia zarówno akceptowalnych ontologii w obrębie za-rządzania, jak i sprecyzowania ujęcia epistemologicznego, obejmującego jak najszerszy zakres cech makroskopowych. Następnie należy wybrać funkcję celu rozwoju w czasie systemu zarządzanego, zgodną z najlepszymi prakty-kami w danej chwili i kontekście. Na tej podstawie można zbliżyć się do ogólnie akceptowalnej definicji, z której daje się wywieść definicje bardziej szczegółowe, opisujące przypadki nie mieszczące się w definicji globalnej. Już na tym etapie dyskusji można zauważyć, że nie ma jednego typu organiza-cji, nie ma jednego sposobu zarządzania, nie ma jednej funkcji celu, bo zależą one od

    zmiennego w czasie i przestrzeni kontekstu środowiskowego. Skąd, zatem, wziąć właściwe ujęcie epistemologiczne?

    Po pierwsze, należy zdać sobie sprawę z głębokiej interdyscyplinarności zarządzania jako zjawiska lub procesu, co wiąże się z koncepcją złożoności10. Można tu znaleźć elementy ekonomii, nauk przyrodniczych, matematyki, lo-giki formalnej, psychologii, socjologii, etyki oraz informatyki. A ponieważ

    10Alexander C., „New concepts in Complexity Theory”, http://www.katarxis3.com/SCIENTIFIC%20INTRODUCTION.pdf

  • 15

    zarządzanie odnosi się do zdarzeń czasu przyszłego, najważniejszym ele-mentem metaanaliz jest właściwy model semantyczny, który można zbudo-wać wyłącznie dla odpowiednio określonej ontologii i epistemologii4, o ile wiedza, jako zasób informacyjny, może zostać uznana za akceptowalną onto-logię niematerialną, podobnie jak zbiór liczb rzeczywistych, czy gramatyka języka angielskiego. Jak się okazuje, w metodologii nauk, ontologia w rozu-mieniu informatyki i filozofii są czymś zupełnie różnym.

    Po drugie, epistemologia wywodząca się z ujęcia humanistycznego pro-cesu zarządzania, związanego dodatkowo z ujęciem systemowym i poglą-dami postmodernistów, prowadzi do zupełnie innych, wieloznacznych mo-deli semantycznych aniżeli epistemologia wywodząca się z postawy fizykali-stycznej, bazującej na osiągnięciach neopozytywizmu oraz sztywnych zasa-dach wnioskowania i struktury nauki określonych przez falsyfikacjonizm K. Poppera11 i idee paradygmatów T. Kuhna12. Jeżeli do tego dodamy aspekt probabilistyczny wielu procesów biznesowych oraz uwzględnimy weryfika-cjonizm R. Carnapa13, jako metodę uznania eksperymentu lub wnioskowanie indukcyjne za prawdę akceptowalną, zagadnienie staje się nad wyraz złożo-ne. Ale właśnie takich obiektów badawczych dostarcza nam rzeczywistość.

    Po trzecie, epistemologia budowana z pozycji obserwatora zewnętrzne-go oraz wewnętrznego będą się znacząco różnić. A przecież zarządzanie na-leży rozpatrywać właśnie w układzie tych, dwóch ujęć. Bo czymś innym jest opis organizacji jako oddzielnego bytu wraz z jego relacjami i strukturą, sta-nowiącego stan mikro, a czymś innym jest oddziaływanie uporządkowanej struktury (stanu mikro) z otoczeniem, prowadzącym do opisu uśrednionego stanu makro, w którym dokładnie opisana struktura wewnętrzna stanów mikro nie jest istotna. Oczywistym jest, że jeżeli wyniki otrzymane z wnio-skowania w obu ujęciach byłyby identyczne, wówczas osiągnięta epistemo-logia zarządzania byłaby doskonałą. Ale na dzień dzisiejszy nie wydaje się to być możliwym, a nawet koniecznym.

    Po czwarte, problem zarządzania nie może być ograniczony wyłącznie do sterowania procesami w klasycznym ujęciu, ale dotyczy również zagad-

    11Popper K. R., “Logic of Scientific Discovery”, London-New York: Routledge, Taylor & Francis, 2002.; (“Logika odkrycia naukowego”, Warszawa: Fundacja Aletheia, 2002). 12Kuhn T. S., „The Structure of Scientific Revolutions”, 2nd ed. Chicago-London, The Uni-versity Of Chicago Press, 1970.; („Struktura rewolucji naukowych”, Warszawa: Aletheia 2001). 13Carnap R., „An Introduction to the Philosophy of Science”, M. Gardner [Ed]. New York: Dover Publications Inc., 1995.; („Wprowadzenie do filozofii nauki”, Warszawa: Aletheia 2006).

  • 16

    nień podejmowania decyzji w warunkach niepewności, budowy modeli cza-su przyszłego oraz struktury podmiotu zarządzania, a więc budowy i funk-cjonowania organizacji. Tym samym granice naukowości opisu organizacji i racjonalności wnioskowania nie są ostre i co więcej nie da się ich ustalić bez wprowadzenia istotnych ograniczeń i uproszczeń. Dodając kwestie behawio-ralne oraz zachowania inteligentne systemów generujących wartość w oto-czeniu, staje się koniecznym określenie granic nauk mierzalnych, częściowo kwantyfikowalnych i niekwantyfikowalnych, dla których rozwój metodolo-giczny będzie mieć charakter eklektyczny, a demarkacja przybierze charakter rozmyty, bardziej w kierunku filtracji problemów nadających się do objęcia przez dany paradygmat, niż uznania naukowości sądu.

    Po piąte, wyeliminowanie rozważań na temat zasobów ludzkich oraz szczególnej roli i podmiotowości człowieka w procesach zarządzania pro-wadzi do bardziej jednoznacznych interpretacji zdarzeń biznesowych przy-najmniej na poziomie zerowego przybliżenia modelu ilościowego. Każde re-lacje międzyludzkie na tyle komplikują zagadnienie opisu organizacji i jej oddziaływań z otoczeniem, że żadna metoda ilościowa nie jest wystarczająco dobrym i uniwersalnym przybliżeniem oceny procesów zarządzania. A co dopiero prognoza ilościowa? Nie oznacza to jednak, że czyniąc określone uproszczenia, uzasadniane z poziomu filozofii nauki, nie można uzyskać do-brych oszacowań ilościowych, jak również racjonalnego wsparcia procesów decyzyjnych14.

    Wydaje się zasadnym tworzenie dobrych paradygmatów zarządzania z punktu widzenia epistemologa reprezentującego nauki bazowe, a następnie dokonanie próby ich integracji w zbiór synergicznych paradygmatów pro-gramu badawczego w sensie I. Lakatosa15,16 .Jest to odpowiednia metoda wywodząca się z filozofii nauki, umożliwiającą wprowadzenie przynajmniej częściowego porządku epistemologicznego w naukach o zarządzaniu. W ten sposób może postępować niezależnie fizyk, psycholog, ekonomista, informa-tyk, wprowadzając własną wizję zarządzania lub wybranych jego proble-mów z punktu widzenia struktury danej dyscypliny bazowej, tworząc jedno-cześnie granicę demarkacji selekcjonującej dla zagadnień, które można objąć

    14Anderson D. R., Sweeney D. J., Williams T. A., Camm J. D., Kipp M., “An Introduction to Management Science. Quantitative Approaches to Decision Making”, [13 ed.] Mason: South-Western, Cengage Learning, 2011. 15Lakatos I., „The Methodology of Scientific Research Programmes. Philosophical Papers”, Vol. I, J. Worall, G. Curie (eds.), Cambridge University Press, Cambridge-London-New York-Melbourne 1978. 16Gospodarek T., Modelowanie… str. 33.

  • 17

    wybranymi przez siebie dobrymi paradygmatami17,18 utworzonymi z inspira-cji daną dyscypliną wiedzy. Na styku linii demarkacyjnych będzie można oczekiwać uporządkowanej epistemologicznie, interdyscyplinarnej nauki i rozwoju uniwersalnych metod zarządzania. Racjonalność takiego podejścia jest zgodna z kryterium L. Laudana5 oraz koncepcją I. Lakatosa19, które w obecnej fazie rozwoju filozofii nauki wydaje się być najbardziej zasadne.

    Sporo emocji w definiowaniu zarządzania stanowi problem rozdzielno-ści podmiotu i przedmiotu zarządzania20,21. Rozmaitość ontologiczna powo-duje istnienie sporu co do podmiotowości człowieka w zarządzaniu oraz przyjęcia organizacji jako wyłącznego przedmiotu, rozdzielnego kartezjań-sko od podmiotu22. Któż bowiem powiedział, że przedmiotem zarządzania ma być wyłącznie organizacja? A dlaczego nie proces ekonomiczny lub spo-łeczny? A w ogóle, zasadniczą kwestią metodologiczną staje się ustalenie po-ziomu kanonicznego procesu lub struktury zarządzanej, które można trak-tować rozłącznie w sensie kartezjańskiego podziału. Rozwój informatyki i wspomagania zarządzania przez systemy komputerowe narzuca określone, usztywnione struktury modeli systemów zarządzanych oraz funkcji celu, odpowiadające strukturze warstw logicznych23,24 . W tym miejscu dochodzi do ograniczenia podziałów kartezjańskich opisu zarządzania do poziomu lo-gicznie strukturalizowanych podsystemów, dla których możliwe jest zbu-dowanie czytelnych informatycznie reprezentacji numerycznych. Ujęcie sys-temowe25,26 wyznacza tym samym granicę metodologiczną, która może nie

    17Gospodarek T., „Paradygmat reprezentatywny w naukach o zarządzaniu”, [w] R. Krupski [red.] „Zarządzanie strategiczne – podstawowe problemy”, Wałbrzych: Prace Naukowe Wał-brzyskiej Wyższej Szkoły Zarządzania i Przedsiębiorczości, 2008, str. 43-53. 18Gospodarek T., “„Representative Management as a Rational Research Program In Kuhn-Lakatos-Laudan Sense”, Int. J of Economics and Business Research, vol. 1 No. 4, 2009, 409 – 421. 19Lakatos I., "Criticism and the Growth of Knowledge", Cambridge: Cambridge University Press, 1970. 20Sułkowski Ł., str. 20. 21Krzyżanowski L., „Podstawy nauk o organizacji i zarządzaniu”, II wyd. Warszawa: Wy-dawnictwo Naukowe PWN, 1994. 22Berger P. L, Luckmann T., “The Social Construction of Reality: A Treatise its the Sociol-ogy of Knowledge”, Garden City, New York: Anchor Books, 1966.; („Społeczne tworzenie rzeczywistości. Traktat z socjologii wiedzy” , Warszawa: PIW 1983). 23Gospodarek T., Modelowanie… str. 154-160. 24Gospodarek T., “Logical Layers of Entrepreneurship”, Proceedings of the The 9th Interna-tional Entrepreneurship Forum (9th IEF), 16-18 September 2009, Istanbul. 25Bertalanffy L. von, „General System Theory. Foundations, Development, Applications”. New York: Braziller, 1968.; („Ogólna teoria systemów. Podstawy, rozwój, zastosowania”. Warszawa: PWN 1984).

  • 18

    być łatwa do ustalenia. Stąd zdefiniowanie granic poznania staje się rozmyte logicznie, a brak wyrazistej linii demarkacyjnej nie ułatwia filozofom zada-nia.

    Jeżeli epistemologię uda się uporządkować, można wówczas przejść do ustalania zoptymalizowanej metodologii nauk o zarządzaniu, ale nie da się tego prosto odwrócić. Tym samym, dysponując pewnym zakresem metodo-logicznym nie da się zunifikować epistemologii. Większość szkół zarządza-nia strategicznego jest budowana w oparciu o zmiany w metodologii, bez głębszego związku z porządkiem epistemologicznym27,28. Stąd, w konse-kwencji, brak jest uniwersalnych wzorców optymalnego zarządzania, a wszelkie porównania odnoszone są do wyrazistych przypadków jednostko-wych w określonym kontekście oraz czasie. Nie powinno zatem budzić zdziwienia, że podstawową metodą badawczą w tak uwarunkowanej meto-dologii zarządzania jest studium przypadku, a wnioskowanie jest logicznie mocno rozmyte, bazując na indukcjonizmie i trudne do weryfikacji. Tym bardziej, że o ile w fizyce dobrze przeprowadzony eksperyment można po-wtórzyć w czasie, to w naukach ekonomicznych lub społecznych nie jest to możliwe, ponieważ upływ czasu zmienia warunki zewnętrzne eksperymen-tu na niepowtarzalne. Dodatkowo, ciągłe zmiany w otoczeniu komplikują porównania i zaburzają uśrednienia punktów odniesienia. Skąd wynika ko-nieczność budowy metodologii opartych na probabilistyce. A zatem, znale-zienie jakichkolwiek zdań bazowych teorii zarządzania w popperowskim sensie jest dyskusyjne, co stawia ogólnie filozofię nauk o zarządzaniu w ka-tegoriach dobrej lub złej heurystyki29. To bardzo ogranicza stosowalność do-kładnej kwantyfikacji zdarzeń czasu przyszłego ale ma głęboki sens w spoj-rzeniu na metodologię nauk o zarządzaniu, a zwłaszcza na jeden z jej naj-większych problemów – lokalności zakresu stosowania. To co jest dobre me-todologicznie na rynku amerykańskim, niekoniecznie nadaje się do bezpo-średniego stosowania w Afryce. Dlatego budowa uniwersalizmu metod ba-dawczych, wynikających z uporządkowanego epistemologicznie rdzenia na-uk o zarządzaniu wydaje się być warta poszukiwania i póki co pozostaje kwestią otwartą nauki.

    26Gospodarek T., Modelowanie …. , str. 106-113. 27Obłój K., „Strategia organizacji”, wyd. II., Warszawa: PWE, 2007. 28De Wit B., Meyer R., „Strategy Synthesis: Resolving Strategy Paradoxes to Create Com-petitive Advantage”, 3rd Ed., Hempshire: Cengage Learning, 2010.; (“Synteza strategii. Two-rzenie przewagi konkurencyjnej przez studiowanie paradoksów”, Warszawa: PWE, 2007). 29Popper K. R., 311-315.

  • 19

    Ale w zakresie poziomu metodologii znajdują się również zagadnienia – jak oceniać zarządzanie i to nie tylko na poziomie aksjologicznym ale rów-nież ilościowym. W tym momencie pojawiają się kwestie miary, racjonalno-ści modelu pomiaru oraz aspekty ceteris paribus. Jest to znaczący zakres zain-teresowań filozofii nauki, który w przypadku interdyscyplinarnych proble-mów nie jest łatwym. W dodatku, podnoszony barak spójności epistemolo-gicznej oraz probabilistyczny charakter wnioskowania w odniesieniu do większości problemów, nie pozwala na proste użycie zasad popperowskiej logiki odkrycia naukowego oraz standardowej metody naukowej30,31,32 . Wy-maga to dobrej podbudowy filozoficznej oraz racjonalnych metod oceny po-prawności dyskursu, np. kryterium demarkacji. W tym miejscu należy od-nieść się do fundamentów teorii sterowania33, związanych z podstawowymi definicjami przedmiotowymi: układu zarządzanego, stanu układu oraz funkcji celu. Z tych podstaw wywodzą się dopiero modele semantyczne w postaci równań stanu oraz opisów rozwoju w czasie4.

    Schodząc poziom niżej z abstrakcją myślenia docieramy do modeli se-mantycznych i budowy mierzalnych podstaw zarządzania pojawiają się aspekty funkcji celu oraz modelu rozwoju w czasie układu zarządzanego. Podstawowym pytaniem tej części jest zagadnienie: jak to obliczyć? A po-chodnym - jak zinterpretować otrzymaną liczbę? To wiąże się z budową od-powiednich modeli semantycznych oraz ich reprezentacji numerycznych, stanowiących najczęściej jakiś morfizm językowy lub algorytmiczny, przeno-sząc dyskurs do poziomu logiki systemu informacyjnego, wspierającego za-rządzanie. Stąd już krok do kolejnych zagadnień nierozwiązanych ani teore-tycznie ani praktycznie – ustalenie kryteriów optymalnego wyboru reprezen-tacji. Tłumacząc to na język praktyczny, można przedstawić następujący przykład: istnieją reguły de iure związane z rachunkowością, stanowiące mo-del semantyczny obliczania wyniku finansowego, dla których wykonano wiele programów finansowo-księgowych (poziom syntaktyczny). Wszystkie algorytmy prowadzą do tego samego wyniku, ale który jest najlepszy stano-

    30Humphreys P., “Extending Ourselves: Computational Science, Empiricism, and Scientific Method”, Oxford: Oxford University Press, 2004. 31 Gauch, H. G. Jr., “Scientific Method in Practice”, Cambridge: Cambridge University Press, 2003. 32Jarrard R. D., „Scientific Method. An Online Book”, http://emotionalcompetency.com/sci/booktoc.html 33Bellman R.E., Dreyfus S.E., “Applied Dynamic Programming”, Princeton, N.J.: Princeton University Press, 1962.; (“Programowanie dynamiczne, zastosowanie”, Warszawa: PWE 1967).

  • 20

    wi kwestię otwartą. A wybór najlepszego dla konkretnej firmy, jest zagad-nieniem samym w sobie.

    Teoria sterowania wskazuje w tym miejscu na konieczność wprowadza-nia określonych idealizacji układu, związanych między innymi z opisem nie-zależnym od przeszłych okresów czasowych oraz liniowej niezależności składowych wektora opisującego układ w danej chwili34. Ale możemy dodać aspekt zależności prędkości zmian wektora stanu w czasie od jego historii (efekt zapóźnienia informacyjnego w sprzężeniu zwrotnym) i mamy w przy-bliżeniu aktualny opis rzeczywistości problematyki formalnego ujęcia zarzą-dzania.

    Idąc w górę schematu budowy struktury nauki i jej relacji z systemem komputerowym docieramy w końcu do poziomu syntaktycznego, gdzie da-ny model semantyczny może zostać rozwiązany na continnum sposobów, stanowiących izomorficzne odwzorowanie reprezentacji semantycznej pro-blemu w dowolnym języku formalnym (C++, Java, Visual Basic, etc..). I wów-czas pojawiają się kolejne zagadnienia oraz pytania z obszaru pragmatyki, związane z aksjologią i zasadniczymi kwestiami: po co? Za ile? W jakim cza-sie? Jak dokładnie? Przyjmując zbyt skomplikowane formalizmy opisu, np. w formie równań całkowych dla modeli nieliniowych, napotykamy na dalsze błędy, wprowadzane na poziomie przybliżeń algorytmicznych. Czy wów-czas zastosowanie metody wariacyjnej lub przybliżeń rachunku zaburzeń prowadzi zawsze do zbieżnego procesu?. Co się stanie, gdy macierz operato-ra będzie źle określona i w procesie odwracania, wskutek mnożenia kolej-nych małych wielkości komputer wyzeruje któryś iloczyn? Co będzie, gdy w procesie wariacyjnym okaże się, że trafiono w punkt stały albo w jedno z wielu minimów lokalnych? Są to kwestie, które dodatkowo nakazują szcze-gólną ostrożność w formułowaniu ostrych kryteriów oraz precyzyjnych wy-ników wspomagających zarządzanie. Widać wyraźnie, że ważniejszym za-gadnieniem jest w tym przypadku oszacowanie niepewności, aniżeli ustale-nie precyzyjnego wyniku. I to stanowi poważną kwestię dla filozofii i logiki odkrycia naukowego i jej związku z informatyką35.

    Budując teorię poznania w naukach o zarządzaniu koniecznym jest przedstawienie warstwowego modelu przetwarzania danych, prowadzące do powstania hierarchicznego układu abstrakcji, umożliwiających wycinko- 34Bellman R.E., „Adaptative Control Processes: a guide tour”, Princeton, Princeton Univer-sity Press, 1961.; („Adaptacyjne procesy sterowania. Przewodnik problemowy”, Warszawa: PWN, 1965). 35Thagard R.P., “Computational Philosophy of Science”, Cambridge MA, The MIT Press, 1993.

  • 21

    we analizy problemu, charakterystyczne dla procesu tworzenia oprogramo-wania komputerowego. Model ten w zasadniczy sposób ogranicza stosowal-ność ujęć holistycznych i wręcz neguje ich sens. Dlatego już we wstępie ko-nieczna jest jego prezentacja. Można nawet postawić tezę, że: wsparcie kom-puterowe będą mieć tylko te problemy zarządzania, w których uda się wydzielić war-

    stwę semantyczną. Innymi słowy, określona zostanie reprezentacja numerycz-na o jednoznacznej interpretacji w językach naturalnych, czego bez ujęcia warstwowego zrealizować się nie da. Oczywiście, systemowcy podniosą w tym miejscu kwestię, że sterowanie układem na zasadzie czarnej skrzynki i sprzężeń zwrotnych nie koniecznie wymaga istnienia warstwy semantycznej procesu i pełnego opisu systemu ale wówczas pojęcie wspomagania kompu-terowego odnosi się do funkcji celu obserwatora zewnętrznego, co na ogół nie jest do przyjęcia dla obserwatora wewnętrznego. Traktując bowiem za-rządzanie w kategoriach gry dwuosobowej przeciwko naturze, wybór strate-gii optymalnej związany jest przede wszystkim z obserwatorem wewnętrz-nym (wypełniając tym samym jedną z obserwacji P. Druckera, że zarządza-nie ukierunkowane jest do wewnątrz, a jego efekty można obserwować na zewnątrz organizacji7. Można również zastanawiać się nad kwestią równo-wagi mikro w układzie, biorąc pod uwagę najbardziej nieprzyjazne wy-chwiania od położenia stabilnego, generowane przez otoczenie, dochodząc do paradoksu równowagi w zarządzaniu36. Pozwala to na formułowanie funkcji celu, uwzględniającej wielokryterialność oceny aksjologicznej zarzą-dzania.

    ii. Ontologia relacyjna a epistemologia

    To co jest – jest, a to czego nie ma – nie ma. [Permenides] Czy abstrakcyjny obraz (np. izomorfizm) jakiegoś bytu realnego może

    być uznany za ontologię? Według Permenidesa nie. Ale pytanie to jest bar-dzo istotną kwestią, albowiem system generujący wartość jest zbiorem bytów realnych (na ogół skończonym), np. budynków, ludzi z nią związanych oraz abstrakcyjnych, jak: informacje, kapitały, itp.21,37. Ale równocześnie organiza-cja, mogąca stanowić system generujący wartość, rozumiana jako nazwa

    36Gospodarek T., “The Balance Paradox Of Management and the Economic Crisis”, Business & Economics Society International Conference, July 15 to 21 in Athens, 2010. 37Kotarbiński T., "Elementy teorii poznania, logiki formalnej i metodologii nauk", Warszawa: Altaya Polska & De Agostini Polska, 2003.

  • 22

    ogólna, jest pewnym bytem konceptualnym, strukturą zasobów z relacjami i oddziaływaniami, stanowiąc abstrakcję podobną do algebry liczb rzeczywi-stych w matematyce. Wyobraźmy sobie, że taki byt abstrakcyjny, jak organi-zacja, odwzorowujemy na pewien konstrukt myślowy w formie zbioru zaso-bów, map procesów i obiegów dokumentów, dający się nie tylko wyobrazić ale również zapisać symbolicznie w sposób formalny. Powstaje wówczas izomorficzny obraz abstrakcyjny działań bytów rzeczywistych, gdzie fizycz-nie powstają dobra stanowiące również niezależne byty, określane wartością oraz użytecznością, fizycznie przepływają pieniądze i fizycznie swoją pracę świadczą ludzie. Opis za pomocą generowanych dokumentów staje się wier-nym odzwierciedleniem zachodzących procesów biznesowych, a jednocze-śnie desygnatem istnienia źródłowego bytu realnego. A zatem pytanie po-stawione na początku nabiera sensu. Ale co z odpowiedzią? Jednym z roz-wiązań, za którym się opowiadam jest utworzenie pojęcia abstrakcyjnej onto-logii relacyjnej na zasadzie podobieństwa do koncepcji G. Lackoffa38 o rzuto-waniu domen znaczeniowych przy kreowaniu metafor kognitywnych. Jest to również zgodne z koncepcją R. Ingardena39 podziału ontologii na trzy części: formalne, materialne i egzystencjalne dotyczącego trzech aspektów związanych z dowolnym obiektem: jego struktury formalnej, struktury materialnej oraz sposobu istnienia.

    Ponieważ pojęciem podstawowym oraz głównym obiektem rozważań w niniejszej pracy jest system generujący wartość, będący konstruktem myślo-wym, stanowiąc pewną ontologię abstrakcyjną, w odniesieniu do tego bytu możliwe są do utworzenia pewne byty relacyjne, również abstrakcyjne40. Są to np. zbiory informacji dotyczących organizacji, zbiory możliwych oddzia-ływań z otoczeniem. Jest to wiedza zgromadzona w formie zasobu informa-cyjnego, którą można zarządzać. Ta wiedza, jako ustalony byt konceptualny, odnosi się relacyjnie do innego bytu realnego lub abstrakcyjnego, ponieważ stanowi zbiór sądów o rzeczy, zjawisku, czy też innym konstrukcje abstrak-cyjnym (np., teoria liczb na temat liczby, której dotyczy). Przydatnym jest za-tem wprowadzenie kategorii ontologii relacyjnej, która będzie szczególnym przypadkiem ontologii abstrakcyjnej, stanowiąc zbiór cech ontycznych bytu określonego następnikiem relacji. Tym samym pojęcie „zarządzanie wiedzą” nabierze sensu logicznego, odnosząc się do czynności zmian w obszarze ontologii

    38Lakoff, G., Johnson M., „Metaphors We Live By”, Chicago: University of Chicago Press, 1980.; („Metafory w naszym życiu” Warszawa: PWN 1988). 39Ingarden R., “Spór o istnienie świata”, PAU, Vol. I, Kraków: 1947, Vol. II, Kraków, 1948 40Krzyżanowski L., str. 102.

  • 23

    relacyjnej, stanowiącej określony zasób wiedzy o czymś lub o kimś. Z kolei określe-nie „zarządzania jakością” nie ma sensu logicznego, ponieważ jakość nie może zostać uznana, jako ontologia. Ontologią może być co najwyżej system zapewnienia jakości, stanowiący określony zasób wiedzy, stając się wówczas pełnoprawnym bytem abstrakcyjnym. Jakość stanowi cechę ontyczną syte-mu, którą można zmniejszyć lub zwiększyć. Jeżeli jakiś byt posiada cechę ja-kości, to ta cecha nie może ulec unicestwieniu sama w sobie, albowiem nawet najgorsza wartość jakości stanowi nadal określenie bytu i może zniknąć wraz z bytem, który określa. Idea brzytwy Ockhama41 nakazuje ograniczanie ilości bytów relacyjnych do rozsądnego minimum, wystarczającego do ustalenia epistemologii dotyczącej danej ontologii, nie wyklucza jednak budowania konstruktów myślowych, umożliwiających wyjaśnianie zjawisk incydental-nych. Ale przesłanie Ockhama należy rozumieć tak, że tworząc byt abstrak-cyjny, pozostający w relacji z wybranym bytem realnym, nie wolno ograni-czać zbytnio jego zakresu, albowiem można popaść w sprzeczność związaną z tworzeniem bytu abstrakcyjnego, stanowiącego jedynie wybraną cechę on-tyczną bytu poprzednika relacji (przykład jakości). A to przeczy założeniom funkcjonalnym wprowadzonej wyżej ontologii relacyjnej.

    W dalszej części dyskusji przez pojęcie ontologii abstrakcyjnej (koncep-tualnej) rozumieć należy określony zakres wiedzy o jakimkolwiek bycie mate-rialnym lub niematerialnym, tworzony dla ustalenia spójnej epistemologii, dla którego to bytu można zdefiniować cechy ontyczne, formułowane jako odpowiedzi na zadane poniżej pytania: − Jak cechy bytu abstrakcyjnego odnoszą się do niego samego?

    − Jakie cechy bytu są najważniejsze, w odróżnieniu od przypadkowych atrybutów?

    − Jakie funkcje ontologii abstrakcyjnej wyróżniają ją jako wyizolowany byt?

    − Co stanowi o tożsamości ontologii abstrakcyjne?

    − Jak można uzasadnić, że ontologia abstrakcyjna istnieje?

    − Kiedy analizowany byt abstrakcyjny przestaje istnieć, w odróżnieniu od jego

    zmiany?

    Dla przedstawionego powyżej konstruktu myślowego posiadającego ce-

    chy 1-6, stanowiącego ontologię abstrakcyjną, możliwe jest określenie zbioru problemów epistemologicznych składających się na funkcjonalność analizo-wanego bytu, w szczególności: − Czym jest wiedza dotycząca wydzielonej ontologii?

    − Jaka jest definicja analizowanego bytu konceptualnego?

    41 http://en.wikipedia.org/wiki/Occam%27s_Razor

  • 24

    − Co jest podmiotem i przedmiotem, wiedzy na temat określanej ontologii?

    − Jakie są granice poznania?

    − Jakie kryterium demarkacji można przyjąć?

    − Jak dotrzeć do wiedzy o danej ontologii?

    − Czy wiedza o danej ontologii może być prawdą?

    − Jakie kryteria przyjąć dla ocen aksjologicznych?

    Powyższe kwestie wyczerpują ujęcie niektórych teorii, zasobów wiedzy i

    pojęć bazowych zarządzania w ujęciu filozofii nauki, a ich uzupełnienie o kryteria aksjologiczne pozwalają na budowę dobrej heurystyki na poziomie metodologicznym. Warto przy tym zauważyć, że ontologie abstrakcyjne, re-lacyjne tworzone są wyłącznie dla ustalenia epistemologii w ograniczonym zakresie zagadnień naukowych. Jeżeli intencją badacza jest wypowiadanie sądów o zarządzaniu wymiernym, musi on stworzyć ontologię abstrakcyjną, definiowaną jako zbiór wiedzy o ontologiach realnych oraz abstrakcyjnych, pozostających w relacji i posiadających cechy mierzalności. Wówczas epi-stemologia do-tycząca ontolo-gii zagadnień wymiernych ma szanse być uporządkowa-ną i spójną, ofe-rując możliwo-ści sformuło-wania teorii naukowych oraz zbioru do-brych para-dygmatów. Rysunek 1 Podział taksonomiczny ontologii wg. Koncepcji GFO [źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/File:GFO_taxonomy_tree.png ].

    Interesującą koncepcję ontologiczną jest GFO (General Formal Onto-

    logy)42,43 , jako układ warstw logicznych zorganizowanej wiedzy. Systemy tego ty- 42Herre, H., Heller, B. Burek, P., F Loebe, R. Hoehndorf,.H. Michalek, “General Formal On-tology (GFO). A Foundational Ontology Integrating Objects and Processes”, Report Nr. 8 , (2006), OntoMed, IMISE.

  • 25

    pu wykorzystuje przede wszystkim informatyka w celach modelowania na poziomie konceptualnym. GFO oferuje jedno drzewo taksonomiczne dla różnych systemów aksjomatycznych, stanowiąc jednocześnie możliwy sza-blon budowania niestandardowych i specyficznych domen ontologii. Struk-tura logiczna GFO zawiera trzy warstwy meta-ontologiczne: abstrakcyjny poziom górny, abstrakcyjny poziom rdzenia i poziom podstawowy (rys. 1). GFO charakteryzuje się tym, że zawiera obiekty, a także procesy zintegro-wane w jeden spójny system. Obejmuje poziomy rzeczywistości i ma na celu wspieranie interoperacyjności ontologicznego mapowania i redukcji ko-niecznej dla budowania reprezentacji numerycznej. Koncepcja ta wskazuje na potrzebę rozbudowy rozumienia ontologii abstrakcyjnej i równocześnie uzasadnia konieczność stosowania redukcjonizmu kartezjańskiego na po-ziomie budowy modeli konceptualnych oraz wiedzy.

    W tym miejscu można zastanawiać się, czy nauka stanowi ontologię koncep-tualną?. A jeżeli tak, to czy można wydzielić określoną dyscyplinę nauki jako samodzielną ontologię? A jeżeli tak, to czy pewna dziedzina wiedzy w obrę-bie dyscypliny nauki jest również samodzielnym bytem? I tak można pro-wadzić ten podział ad continuum. Kres temu kładzie zasada brzytwy Ockha-ma, ale jednocześnie nie podaje ona racjonalnego kryterium ograniczenia ta-kiego typu podziałów. Stąd, prowadząc wywód ontologiczny, należy zasta-nowić się nad uzasadnieniem sensu tworzenia każdego konstruktu koncep-tualnego, który chcemy uznać niezależny byt abstrakcyjny, a dla którego, możliwe jest określenie cech ontycznych (użyteczności, funkcjonalności, prawdziwości, wiarygodności, etc.) co w konsekwencji ma prowadzić do zbudowania pożądanej epistemologii.

    43Herre H., “General Formal Ontology (GFO). A Foundational Ontology for Conceptual Modelling”, http://www.onto-med.de/ontologies/gfo/ .

  • 26

    iii. Struktura warstwowa wiedzy o zarządzaniu

    Kto chce jednym spojrzeniem ująć wiele równocześnie przedmiotów, ten żadnego z nich nie widzi wyraźnie.[R. Descartes]

    W dalszych rozważaniach założyć należy, że wiedza powinna być po-

    dzielona logicznie na warstwy umożliwiające uzyskanie porządku epistemo-logicznego, tak żeby przynajmniej dało się ustalić zakresy poznania dla każ-dej z warstw i połączenia ich w kompletną epistemologię. Wynika to z za-kładanej koncepcji struktury poznania naukowego „od ontologii do modelu semantycznego” opisanej w poprzednim rozdziale. Takie ujęcie ułatwia zro-zumienie dyskursu filozoficznego oraz problemów nakładania się obszarów strukturalnych nauki, zwłaszcza jej zagadnień multidyscyplinarnych, para-dygmatów, teorii, etc. Przedstawiony układ generuje relacje porządkujące wiedzę zakładając, że zagadnienia niższego poziomu abstrakcji wymagają istnienia wiedzy wyższego poziomu (istnienie metodologii wymaga uprzed-niego sformułowania epistemologii). Niejednoznaczność metodologiczna prowadzi do wieloznacznych interpretacji modeli semantycznych, a te ostat-nie, określone w sposób niejednoznaczny prowadzą wówczas na manowce syntaktyczne. Stąd fundamentalną koncepcją dyskursu w niniejszej książce jest maksymalizacja uporządkowanych relacji warstw modelowania wiedzy. Stawia to pozornie autora na pozycjach epistemologii fundamentalistycznej, co bynajmniej nie ogranicza wcale dyskursu do fizykalizmu i falsyfikacjoni-zmu ale umożliwia przyjęcia czytelnych postaw sceptycznych, probabili-stycznych czy utylitarystycznych w kwestiach, w których zmiana pozycji epistemologicznej prowadzi do akceptowalnych prawd, a przede wszystkim do pragmatycznego porządkowania wiedzy.

    iv. Aksjologia, a ontologia abstrakcyjna

    W świecie faktów najszybciej urządza się abstrakcja [W. Bartoszewski] Aksjologia, odnosząca się do teorii wartości, zajmuje się przede wszyst-

    kim kwestiami: co jest dobre, co jest wartościowe, starając się przy okazji od-powiedzieć na pytanie dlaczego robimy, to co robimy aby posiąść dobra? Bada naturę różnego rodzaju wartości, szczególnie etyczno-moralnych i este-

  • 27

    tycznych44. W szczególności aksjologia próbuje odpowiedzieć na kwestie po-chodzenia, sposobu istnienia, struktur i hierarchii, zasad stosowania i funk-cjonowania, zmienności w czasie i przestrzeni wartości. Tym samym buduje systemy ocen oraz kryteriów, np.: co to znaczy „dobre zarządzanie”? Co to znaczy „wartościowa wiedza”? Czym jest „kreowana przez system war-tość”? Stąd można wnosić, że powinna istnieć abstrakcyjna ontologia relacyjna zwana „pozytywem”, wywołująca dodatnie doznania u obserwatora, a który to pozytyw warto posiąść lub do niego dążyć. Oparcie koncepcji aksjologii w zarządzaniu na określonym bycie abstrakcyjnym, stanowiącym pewien ideał w danym czasie i kontekście, rozwiązuje na poziomie konceptualnym wiele kwestii stanowiących problemy aksjologii ogólnej i teorii wartości45,46. Onto-logia zwana pozytywem, rozumiana jako zbiór przymiotów relacyjnego przedmiotu oceny, do którego się odnosi (najczęściej zarządzanej organizacji) może stanowić dowolny zbiór mierzalnych lub niemierzalnych cech, z któ-rych można następnie zbudować miarę i dla których ustalono skalę. Może to być ideał organizacji, w której pracownik czuje się dobrze, gdzie wynik fi-nansowy jest dodatni, stabilność rynkowa jest pewna, a biznes odbywa się z zachowaniem zasad etycznych, itp. Może to być również odzwierciedlenie benthamowskiej idei utylitaryzmu47,48.

    Budowanie nauk o zarządzaniu na zasadach obiektywnych, wolnych od oceny, jest możliwe jedynie w bardzo ograniczonym zakresie, dopuszczają-cym pomiar ilościowy. Ujęcie takie, charakterystyczne dla epistemologii neopozytywistycznej, prowadzi do dobrych praktyk i kryteriów epistemicz-nych, gdzie badacz może zdystansować się od aspektów niemierzalnych4. Jednak obiektywne istnienie etyki, moralności oraz jakościowych cech infor-macji w działaniach managera, generuje konieczność istnienia kryteriów wartościujących, zależnych od kontekstu oraz czasu, a więc pragmatycznych. Stąd wynika konieczny pragmatyzm ujęcia naukowego problemów, uwzględniający wartościowanie w obrębie zarządzania. Stanowi on istotny

    44Schroeder, M., "Value Theory", The Stanford Encyclopedia of Philosophy (Fall 2008 Edi-tion), E. N. Zalta (ed.), http://plato.stanford.edu/archives/fall2008/entries/value-theory . 45Hartman R. S., “The Structure of Value: Foundations of Scientific Axiology”. Carbondale: Southern Illinois University Press, 1967. 46Hartman R. S., “The Knowledge of Good: Critique of Axiological Reason”, Amsterdam – New York: Editions Rodopi, 2002 47Bentham J., „Wprowadzenie do zasad moralności i prawodawstwa”. Kraków: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1958 (“An Introduction to the Principles of Morals and Legisla-tion”, Dover Philosophical Classics, Paperback 2009). 48Mill J. S., “Utylitaryzm”. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1979 („Utilita-rianism”, fourth edition. Longmans, Green, Reader, and Dyer: London, 1871)

  • 28

    element zastosowania metod filozofii nauki, uzasadniając konieczność uwzględniania

    subiektywizmu ludzkiego sądu obok racjonalizmu pomiaru. Wpływa to również na ograniczenie możliwości stosowania epistemologii fundamentalistycznej do problemów mierzalnych zarządzania. W zakresie prowadzonych rozważań aksjologicznych za najistotniejsze kwestie można uznać: 1. Co jest pozytywem w zarządzaniu i jak bardzo pozytywne to jest? 2. Czy pojęcie pozytywu (np. dobra, wartości czy użyteczności) w zarzą-

    dzaniu jest obiektywne czy subiektywne? 3. Jaka jest definicja wartości w zarządzaniu? 4. Czy i jak można zbudować obiektywne kryteria wartości? 5. Czy wartość może być ontologią relacyjną? 6. Jak zmienia się wartość w czasie? 7. Czy istnieje miara oceny aksjologicznej?

    Jak widać z powyższego wywodu, aksjologia zarządzania przydaje za-

    równo pytaniom ontologicznym, jak i epistemologicznym dodatkowych aspektów wartościujących. Metodologia zaś, musi przedstawić sposób war-tościowania i najlepsze praktyki w tym zakresie. Stąd filozofia nauki zyskuje znaczące pole wypowiedzi, umożliwiając ustalanie racjonalności kryteriów wartościowania oraz ich sensu pragmatycznego.

  • 29

    I Multidyscyplinarność a złożoność zarządzania

    Złożoność problemu nie jest określeniem tożsamym jego trudności, czego wielu uczo-nych nauk społecznych po prostu nie dostrzega.

    Złożoność stanowi tzw. „zagadnienie parasolowe” które jest powszech-

    nie nadużywane przez naukowców nauk społecznych z powodu swojej ogólności i wieloznaczności. Warto w tym miejscu zacytować A. Sokala i J. Brickmonta, […Humaniści często odczuwają pokusę wyizolowania z teorii nauko-wej pewnych, ogólnych „tematów”, które można podsumować za pomocą kilku słów,

    takich jak: „nieoznaczoność”, nieciągłość”, „chaos” lub „nieliniowość”, a następnie

    analizowania ich w czysto werbalny sposób]49. Jednak teorie naukowe to nie są ani powieści ani atrakcyjne teksty dla portali społecznościowych ani newsy dla wyszukiwarek internetowych. Dlatego fundamentalne wsparcie episte-mologiczne nauk o zarządzaniu wydaje się być koniecznością chwili, wobec zalewu pseudonaukowej beletrystyki. Znajdujemy się, bowiem, w okresie ciągłego poszukiwania tożsamości naukowej zarządzania i usilnych prób sformułowania dobrych paradygmatów w sensie Kuhna-Lakatosa12,15 I to właśnie filozofia nauki wraz z logiką starają się dokonać uporządkowanej strukturalizacji zagadnień składających się na dyscyplinę naukową lub wy-izolowaną dziedzinę wiedzy, po czym dostarczyć argumentów demarkacyj-nych oraz metodologii dla dobrej heurystyki i racjonalności wyborów. Nie jest to wcale łatwe zadanie, a dodatkowo nie istnieją jedynie słuszne narzę-dzia porządkujące zbiór zdefiniowanych problemów ani nie istnieją ścisłe kryteria demarkacji9. Ale wielu badaczy czuje potrzebę wyizolowania przy-najmniej spójnych grup problemów, o których można powiedzieć – wiedza pewna, wiedza naukowa, etc. Stąd demarkacja selekcjonująca, rozumiana ja-ko metoda filtracji, ma uzasadnienie18.

    Struktura nauki wyróżnia twarde jądro nauk podstawowych, w skład którego wchodzą nauki przyrodnicze, historia, matematyka z logiką oraz nauki o języku. Nauki te charakteryzują się przede wszystkim stosowalno-ścią paradygmatu naukowego, oraz falsyfikowalnością zdań bazowych, zgodnie z popperowską logiką odkrycia naukowego11. Ale cóż począć w przypadku nowych dziedzin wiedzy, budowanych na wielodyscyplinarności

    49Sokal A., Brickmont J., „Fashionable Nonsense: Postmodern Intellectuals' Abuse of Sci-ence”, New York: Picador, 1998.; („Modne bzdury. O nadużywaniu pojęć z zakresu nauk ści-słych przez postmodernistycznych intelektualistów”, Warszawa: Prószyński i Spółka, 1998).

  • 30

    zagadnień oraz użyteczności praktycznej rezultatów i eklektyzmie metodo-logicznym? Jak postępować z probabilizmem, informatyką, psychologią oraz naukami społecznymi? Pozostając wiernym wyznawcą fundamentalistycz-nego antyindukcjonizmu oraz falsyfikacjonizmu, zagadnieniom tym można co najwyżej nadać charakter quasinaukowy, a w zasadzie poddać się, nie wy-jaśniając niczego wskutek istnienia ściśle zdefiniowanej linii demarkacyjnej50. A zatem pozostaje do rozważenia kwestia: czy z faktu odrzucenia metody na-ukowej, jako jedynie słusznej w określeniu naukowości tych zagadnień, wynika au-

    tomatyczne ich wykluczenie z grona naukowych? Jest to sprawa mocno dysku-syjna, albowiem uzasadnienie sprowadza się do wyboru kryteriów określe-nia prawdy i fałszu w ujęciu logiki klasycznej, a to nie za bardzo nadaje się do weryfikacji prawdy rozmytej logicznie, co musi być uwzględniane w na-ukach społecznych, a zwłaszcza w kwestii metodologii podejmowania decy-zji przy niepełnych danych. W dodatku koniecznym staje się przedstawienie dowodu, że daną kwestię można w ogóle rozważać w kategoriach logiki formalnej zdań prawdziwych albo fałszywych. Osłabienie kryterium falsyfi-kowalności, obserwowane u późnego Poppera50, uznające wysoki stopień ko-roboracji (potwierdzenia) za racjonalny dowód zgodności, zbliża stanowisko epistemologa fundamentalistycznego do zadowalającego zakresu stosowal-ności metody naukowej w naukach o zarządzaniu oraz dopuszczenia racjo-nalnej indukcji w budowaniu wiedzy. W roku 1980 L. Laudan5 ogłosił koniec istotności problemu demarkacji w naukach społecznych, co potwierdziło kluczową rolę pragmatyzmu i relatywizmu w formułowaniu kryteriów na-ukowości w obszarze zarządzania. Nie ułatwia to bynajmniej wprowadzania porządku epistemologicznego ale przynajmniej pozwala na sformułowanie kryteriów prawdy akceptowalnej opartej, na kryteriach słabszych niż epi-stemiczne51.

    Po przeciwnej stronie barykady znajdują się postmodernistyczne kryte-ria rozwoju nauki52,53 dopuszczające bardzo dowolne zdania opisujące pod-miot lub przedmiot rozważań naukowych w myśl zasady sformułowanej przez P. Feyerabenda anything goes54, prowadząc często do absurdalnych 50Koterski A., “Falsyfikacjonistyczne kryteria demarkacji w XX-wiecznej filozofii nauki”, Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskie w Lublinie, 2004. 51Watkins J., 73-92. 52Lakatos I, Feyerabend P., Motterlini M., “For and against method: including Lakatos's lec-tures on scientific method”, Chicago: The University of Chicago Press, 1999. 53Rorty R., “Philosophy and the Mirror of Nature”, Princeton University Press, Princeton, NJ, 1979.; (“Filozofia a zwierciadło natury”, Warszawa: Aletheia 1997.) 54Feyerabend P.K., „Against Metod”, London-New York, Verso/NLB Ltd. 1987.; („Przeciw Metodzie”, Wrocław: Siedmioróg, 2001).

  • 31

    konkluzji49. Takiemu folgowaniu w formułowaniu hipotez lub zdań nauko-wych należy się zdecydowanie przeciwstawiać, ponieważ istniejący i pogłę-biany w słabo kontrolowany sposób chaos epistemologiczny, prowadzi do poważnych szkód na poziomie metodologii i metodyki zarządzania9,4 ozosta-ją jeszcze ważne kwestie: na ile dedukcja w zarządzaniu ma sens wobec bra-ku zdań bazowych nauki oraz spójności sądów w obrębie teorii zarządzania oraz czy indukcja stanowi zadowalająco wartościową metodę wnioskowania naukowego w zarządzaniu? A może indukcja jest w tym przypadku jedyną, sensowną metodologią wnioskowania, wnoszącą nowe hipotezy i prognozy? Na ile metody probabilistyczne można traktować jako naukowe? Jak sformu-łować użyteczną, a nie bezwzględną granicę demarkacji dla danej subdyscy-pliny naukowej? Czy carnapowski weryfikacjonizm13 może być stosowany w zarządzaniu na równi z popperowskim falsyfikacjonizmem11? Jak formuło-wać paradygmaty danej subdyscypliny zarządzania , itd.

    Na drugim biegunie rozważań filozofii nauki pozostają ważne aspekty związane z oceną aksjologiczną, definicją wartości, pomiarem ilościowym, definicją miary, taksonomią, językiem, etc. Nie da się jednak podejmować dyskusji filozoficznej na tym poziomie bez przyjęcia określonej postawy epi-stemologicznej oraz bez choćby częściowego uporządkowania epistemolo-gicznego zagadnień rozważanych w obrębie nauki.

    Na samym końcu, koniecznym staje się wpisanie zarządzania do struk-tury nauki jako samodzielnej dyscypliny i uzasadnienia, że istnieje ogólna teoria zarządzania, jak również, że możliwe jest sformułowanie paradygma-tów z nią związanych. Powyższe uzasadnia stawianie zasadniczej kwestii – gdzie leżą granice prawdziwej nauki?

  • 32

    1. Złożoność problematyki zarządzania.

    Złożone systemy organizacyjne wykazują naturalną skłonność do samozakłócania i komplikacji podstawowych procesów kreujących ich użyteczność .

    Przyjmijmy, dla zachowania logiki dalszego wywodu, że: zarządzanie ja-

    ko eksperyment obserwowalny w czasie, polega na dowolnej zmianie stanu użytecz-

    ności zasobów poprzez realizację podjętych decyzji oraz wykorzystanie przetworzo-

    nych informacji. Eksperyment ten, jako akt świadomego działania managera, stanowi ontologię relacyjną (zjawisko, zdarzenie) w stosunku do zarządza-nego zasobu (ontologii realnej będącej przedmiotem zarządzania) i ma swój początek oraz koniec. Można zatem mówić o istnieniu stanu początkowego i końcowego przedmiotu zarządzania, różniących się wzajemnie, określają-cych obserwowalne zmiany pewnych cech ontycznych bytu, włącznie z moż-liwością zmian ich struktury (tzn. zaniku jednych i pojawienia się innych pomiędzy pomiarami). Stany te dotyczą dwóch różnych momentów czasu t1 oraz t2, ( t1 < t2 ), przy czym odwrócenie w czasie eksperymentu, w odróżnie-niu od doświadczeń fizycznych, nie prowadzi do odtworzenia stanu pier-wotnego, ponieważ otoczenie eksperymentu zmienia się również w czasie wraz z przedmiotem zarządzania w sposób ciągły i nieodwracalny. Stąd wa-runki eksperymentu nie zostają zachowane. Dodanie do eksperymentu aspektów społecznych i subiektywnych działań człowieka czyni go dodat-kowo słabo przewidywalnym, uzasadniając wprowadzenie pojęcia „złożo-ności”. Złożoność zagadnień związanych z opisem i interpretacją wyników eksperymentu lub obserwacji z zakresu zarządzania należy rozpatrywać w obrębie następujących subdyscyplin wiedzy, z których niektóre są już same w sobie zagadnieniami multidyscyplinarnymi: − teoria decyzji i sterowania (fundament działania managera), − logika i filozofia (podstawa wnioskowania i formułowania hipotez), − kogniwistyka i psychologia (rozumienie, uczenie się, oddziaływania

    międzyludzkie), − informatyka i komunikacja (podstawa wsparcia decyzji oraz budowa

    wiedzy), − teoria pomiarów (budowa ocen aksjologicznych skutków zarządzania), − nauki społeczne (zachowania zasobu ludzkiego, funkcjonowanie kapitału

    ludzkiego), − ekonomia i ekonometria (źródło oszacowań wartości, skalowania oraz

    modeli matematycznych),

  • 33

    − nauki przyrodnicze w szczególności fizyka i biologia (źródło inspiracji dla analogii, metafor oraz modeli funkcjonalnych). W ten sposób cecha złożoności opisu eksperymentu nakazuje spojrzeć na

    zarządzanie z pozycji wielu postaw epistemologicznych, gdzie najważniej-szymi aspektami będą te, reprezentowane przez dominujący obszar posia-danej wiedzy managera lub badacza (np. wynikający z wykształcenia ścisłe-go lub humanistycznego), ale uzupełniane dzięki posiadanemu doświadcze-niu i wsparciu informacyjnemu o pozostałe dziedziny wiedzy w większym lub mniejszym zakresie. Pozwala to również wyłonić i uzasadnić określone postawy managerskie, np: przywódcy ludu, naukowca filozofa czy wojsko-wego dowódcy. Obserwacją globalną, wynikającą ze złożoności naukowej zarządzania, jest stwierdzenie, że: nie może istnieć jedna, uniwersalna metoda dobrego zarządzania, odpowiednia dla każdego systemu. Ale nie oznacza to, że nie istnieje eksperyment optymalny w danym kontekście, który można zreali-zować na wiele sposobów55. Powyższe stwierdzenia są niezależne od przyję-tej postawy epistemologicznej czy dossier managera. Każdy przedmiot i pod-miot zarządzania jest inny, działa w innym otoczeniu (kontekście układu system - środowisko) i na innym obszarze. Nawet globalizacja i zacieranie granic czasoprzestrzennych nie zmieni tego faktu. W dodatku zarządzanie jest procesem zindywidualizowanym, ukierunkowanym na konkretny obiekt, co zawęża sposób weryfikacji eksperymentalnej do studium przy-padku a metodologię oceny do porównań grupowych i uśrednień staty-stycznych. Warto w tym miejscu zauważyć, że o ile procesy przyrodnicze przebiegają niezależnie od naszych wyobrażeń oraz modeli ich prezentacji, o tyle procesy ekonomiczne i społeczne stanowią wynik oddziaływań między-ludzkich i praktycznego modelowania rzeczywistości. To właśnie powoduje, że doświadczeń społecznych nie daje się powtórzyć ani odwrócić ich prze-biegu w czasie. A zatem metody badawcze stosowane w zarządzaniu muszą się różnić od tych, stosowanych w tzw. naukach twardych, co nie wyklucza udanych zapożyczeń. Tym bardziej, że epistemologia fundamentalistyczna nauk przyrodniczych zakłada precyzyjne odróżnienie podmiotu od przed-miotu poznania (ten co poznaje nie ma żadnego związku z poznawanym obiektem, np. punktem materialnym), podczas gdy w naukach o zarządza-niu, podmiot często pozostaje w relacji z przedmiotem poznania (manager, będący obserwatorem wewnętrznym zarządza organizacją, której jest ele-

    55Gospodarek T., „Does the Optimum Management for a Given Economic Process Exist?”, Management, 11, No. 2, (2007), str. 39-42.

  • 34

    mentem). Ale wiele zagadnień może być przybliżanych za pomocą rozdziel-ności podmiotu od przedmiotu poznania, co umożliwia zastosowanie ujęcia fizykalistycznego56 z zadowalającym skutkiem. Tam, gdzie taki rozdział nie jest możliwy, poznanie komplikuje się, a zagadnienia epistemologiczne stają się złożonymi ze względu na nakładanie się cech ontycznych podmiotu i przedmiotu poznania. Przykładem może być sytuacja, w której organizacja przestaje istnieć formalnie ale nie do końca fizyczne (i tym samym przestaje być zarządzana jako przedmiot, pojawia się np. syndyk masy upadłościowej) a wraz z nią manager (podmiot zarządzający) przestaje wykonywać czynno-ści związane z zarządzaniem. Jednak manager jako byt istnieje nadal fizycz-nie, ale jako podmiot zarządzania popada w niebyt. Podobnież upadła orga-nizacja, jako zbiór zasobów rezydualnych, nadal stanowi pewien byt fizycz-ny ale popsuty pod wieloma względami, ponieważ nie generuje już wartości. Wspólna utrata cech użyteczności zarówno przez managera jak i organizację stanowią zatem o unicestwieniu pewnego bytu abstrakcyjnego, (systemu za-rządzanego, generującego wartość) w którym relacyjnie powiązany był podmiot z przedmiotem zarządzania.

    Osobnym zagadnieniem złożonym jest problematyka skutków czaso-wych podejmowanych decyzji w praktyce. Istnieją decyzje czasu prawie bie-żącego, których skutki obserwować będziemy po krótkim okresie, np. decy-zje operacyjne w produkcji ciągłej oraz decyzje związane z zarządzaniem strategicznym, których obserwowane skutki są długookresowe. W zarządza-niu organizacją podejmowanych jest na ogół wiele decyzji przez wielu ma-nagerów w danym przedziale czasu i dotyczą one całego spektrum horyzon-tów czasowych. Powoduje to bardzo poważny problem monitorowania w czasie skutków zarządzania systemem, wynikających z faktu, że umowny moment czasu w którym dokonywany jest pomiar, nie uwzględnia szeregu skutków podjętych wcześniej decyzji ale nie w pełni wdrożonych. A zatem ciągłość procesów społeczno-ekonomicznych przebiegających w zarządza-nym układzie, np. organizacja-otoczenie nie pozwala na dokładny pomiar bieżący stanu. Dane te są możliwe do uzyskania ex post po okresie, dla które-go można stwierdzić, że dalsze skutki podjętych uprzednio decyzji nie będą mieć istotnego wpływu na wynik pomiaru. To wprowadza nieunikniony ce-teris paribus do wszelkich oszacowań zarządczych i wskazuje na poważny problem z zakresu filozofii nauki: co jest prawdą akceptowalną w zakresie

    56Gospodarek T., “Physical Reasoning in Management Science”, Acta Physica Polonica Ser. A, vol.17 No. 4, 2010, 658-668. http://przyrbwn.icm.edu.pl/APP/SPIS/a117-4.html

  • 35

    opisu stanu systemu w danej chwili czasu? Dodatkowo można postawić py-tanie: jak duży margines ceteris paribus jest akceptowalny przez managera?

    Ważnym aspektem złożoności zarządzania jest złożoność semantyczna związana z koniecznością opisu zdarzeń, zjawisk, procesów, ale przede wszystkim ze zrozumiałym przekazywaniem informacji za pomocą języka potocznego. Użycie terminów przejmowanych z nauk technicznych, nauk przyrodniczych, matematyki, statystyki, etc. do opisu złożonych ontologii i ich transformacji w czasie powoduje znaczące komplikacji w rozumieniu wypowiedzi i komunikacji. Transfer wiedzy od nauki do praktyki jest z po-wodu barier językowych i pojęciowych mocno utrudniony57. Stąd semantyka w terminologii i języku zarządzania stanowi ważny element złożoności całej problematyki. Charakterystyczną cechą języka nauk o zarządzaniu jest nad-używanie metafor, nieuprawnione użycie analogii oraz mnogość subiektyw-nych opisów przedmiotu zarządzania i jego oddziaływań z otoczeniem. Dla-tego mówienie o złożoności w sensie semantycznym ma sens i eliminacja nie-jednoznaczności oraz interpretacji stanowi ważny cel epistemologiczny. Uzy-skanie akceptowalnej unifikacji wypowiedzi o znacznie ograniczonym po-ziomie subiektywizmu semantycznego jest jednym z ważnych zadań filozofii i logiki formalnej.

    Co może zaoferować filozofia nauki w zakresie złożoności systemów za-rządzania? Przede wszystkim akceptowalną definicję i ustalenie epistemolo-gii pojęcia „system złożony” (ale nie rozumiany w potocznym sensie, jako trudny w opisie lub badaniach). W zarządzaniu często wykorzystywana jest bowiem metafora „systemów złożonych”, bez uzasadnienia poprawności jej użycia. Poza tym, manager-praktyk oczekuje racjonalności kryteriów dla oszacowania niepewności otoczenia oraz prostych recept na ustalenie zmiennych analiz wielokryterialnych, wspomagających podejmowanie ra-cjonalnych decyzji.

    Na zakończenie pozostaje kwestia związana z teoretycznym obrazem złożoności zarządzania, która powinna zostać uwypuklona. Jest to stosowal-ność teorii złożoności58,59, znanej przede wszystkim z teorii obliczeń60,61 ale

    57Habermas J., „Od wrażenia zmysłowego do symbolicznego wyrazu”, Warszawa: Wyd. Ofi-cyna Naukowa, seria Terminus, 2004 (oryg. Vom sinnlichen Eindruck zum symbolischen Aus-druck 1997). 58Richardson, K.A., Cilliers, P., “What is complexity science? A view from different direc-tions;” Emergence: Complexity & Organization vol.3 No.1, 2001, 5–22. 59Richardson, K.A., Lissack, M.R., “On the status of boundaries, both natural and organiza-tional: a complex systems perspective”, Emergence: Complexity & Organization vo. 3 No. 4; (2001), 32–49.

  • 36

    chętnie przechwytywanej przez nauki społeczne62,63,64. Czym, zatem, jest teo-ria złożoności w odniesieniu do zarządzania? Z racji spełniania kryterium bycia zakresem określonej wiedzy opisowej w odniesieniu do zarządzania, teoria złożoności nie może stanowić samodzielnej ontologii abstrakcyjnej (patrz str. 21). Może być jednak uznana za ontologię relacyjną. Dotyczy, bo-wiem, układu zarządzanego, składającego się z systemu generującego war-tość, oddziaływującego z otoczeniem. Taki zasób wiedzy można wykorzy-stać w rozważaniach epistemologicznych i metodologicznych, określających funkcjonalność zarządzania układami o specyficznych cechach. Innymi sło-wy, filozofia nauki sugeruje w tym miejscu udzielenie odpowiedzi na przed-stawione we wstępie kwestie epistemologiczne. Uzyskanie przekonywują-cych wypowiedzi na wszystkie kwestie epistemologiczne uprawniać będzie do akceptacji teorii złożoności w zarządzaniu przynajmniej na poziomie se-mantycznym. Ta problematyka zostanie omówiona na dalszych stronach książki.

    1.1 System złożony generujący wartość

    Dobrze znane przedmioty materialne mogą nie być tym wszystkim, co realne, stano-wią jednak godne uwagi przykłady. [W. van Orman Quine]

    Ponieważ złożoność zarządzania można badać z pozycji wielu ujęć, za

    najważniejszą kwestię wspólną uznać należy ustalenie - czy system złożony generujący wartość, stanowiący fundamentalny przedmiot zarządzania, może zostać

    uznany za ontologię? W tym celu, zgodnie z przyjętą w niniejszej książce logi-ką wywodu, przedstawiona zostanie dyskusja zasadniczych kwestii ontolo-gicznych, umożliwiająca racjonalne uzasadnienie wydzielenia osobnego bytu abstrakcyjnego. A jeżeli uda się wykazać posiadanie cech ontycznych przez