białorusini w wojsku polskim w związku sowieckim i armii polskiej
TRANSCRIPT
55
Jerzy Grzybowski∗
BIAŁORUSINI W WOJSKU POLSKIM W ZWI ĄZKU SOWIECKIM I ARMII
POLSKIEJ NA WSCHODZIE (SIERPIE Ń 1941 – LIPIEC 1942)
Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w czerwcu 1941 r. dotychczasowi
nieprzyjaciele: Polska i ZSRR, stali się sojusznikami. Z inicjatywy Wielkiej Brytanii,
30 lipca 1941 r. została zawarta umowa polsko-sowiecka. 14 sierpnia 1941 r. doszło
do podpisania polsko-sowieckiej umowy wojskowej o utworzeniu Wojska Polskiego
na terenie Związku Sowieckiego. Dowódcą oddziałów polskich był mianowany gen.
Władysław Anders.
Źródło rekrutacji stanowili obywatele polscy przebywający na terenie ZSRR,
w tym przede wszystkim mieszkańcy Kresów Wschodnich deportowani w głąb
ZSRR, internowani żołnierze polscy oraz osoby wcielone do Armii Czerwonej.
Poniżej przeanalizuję udział Białorusinów w poszczególnych grupach.
Deportacje dokonane przez funkcjonariuszy NKWD w latach 1939 – 1941
dotknęły obywateli II Rzeczypospolitej, bez względu na narodowość. Wśród setek
tysięcy deportowanych na Syberię było wielu Białorusinów. Jak podają źródła polskie
Białorusini i Ukraińcy stanowili wśród deportowanych obywateli polskich 18-20%1.
W ramach deportacji przeprowadzonej w lutym 1940 r., z północno-wschodnich
terenów Rzeczypospolitej wywieziono 51310 ludzi, w tym 17561 leśników oraz
33749 osadników. Według danych MSW z 1934 r. we wschodnich województwach
∗Były pracownik naukowy Wydziału Wojskowości Białorusi w Instytucie Historii Narodowej
Akademii Nauk Białorusi.
56
odsetek narodowości obcych wśród leśników był wysoki. Np. procentowa ilość nie-
Polaków wynosiła w województwach: wileńskim – 41,9%, nowogródzkim – 29,8%,
białostockim – 25,4%, poleskim – 68,6%. Znaczącą część pośród nich stanowili
Białorusini (1540 osób), przy czym najwięcej ich mieszkało na Polesiu (808 osób),
najmniej w woj. białostockim (90 osób)2. Przypuszczam, że udział procentowy
leśników narodowości białoruskiej w lutym 1940 r. nie uległ zasadniczej zmianie.
Warto zaznaczyć, że Białorusini stanowili również pewien odsetek wśród
deportowanych osadników wojskowych. Trzeba dodać, iż na kresach północno-
wschodnich w okresie międzywojennym, 91 osadników było wyznania
prawosławnego. Równocześnie ok. 51% żon wszystkich osadników było pochodzenia
miejscowego. Większość tych kobiet używała na co dzień języka białoruskiego3. Na
początku 1940 r. na terytorium BSRR przebywało 72896 uciekinierów z
okupowanych przez Niemcy terenów Polski, w tym 1703 Białorusinów. Kolejna
wielka deportacja ludzi, która rozpoczęła się 13 kwietnia 1940 r., objęła również
uciekinierów. W wyniku tej deportacji do wagonów załadowano i wywieziono na
Wschód 24253 osoby. Według danych NKWD z kwietnia 1941 r., do 21 obwodów
ZSRR trafiło 139596 obywateli polskich, deportowanych w ramach wspomnianych
wyżej akcji wysiedleńczych z tzw. obwodów zachodnich Białoruskiej i Ukraińskiej
SRR. Białorusini stanowili 9084 osoby, w tym 62 - wśród uciekinierów. Nieznany
jest skład narodowościowy 33539 deportowanych obywateli polskich skierowanych
głównie do Kazachstanu, obw. wołogodzkiego i Kraju Krasnojarskiego4. Z innych
źródeł wynika, że Białorusini stanowili wśród deportowanych w lutym 1940 r. –
10800 osób, natomiast w kwietniu 1940 – 18005.
Następna deportacja została przeprowadzona 29 czerwca 1940 r., w wyniku
której wysiedlono 23057 osób. Wysiedleniu podlegali urzędnicy, policjanci,
nauczyciele, osoby duchowne, studenci, członkowie podziemia antysowieckiego –
1 C. Błoch: Polacy na Obczyźnie. 1939 – 1945 [w:] Wojskowy Przegląd Historyczny, 1990, nr
2, s. 79-109. 2 Centralne Archiwum Wojskowe (dalej: CAW), I.303.3.451. 3 J. Stobniak-Smogorzewska: Kresowe osadnictwo wojskowe 1920 – 1945. Warszawa, 2003,
s. 125, 138. 4 Zestawienie ilościowe z kwietnia 1941 r., deportowanych z obw. zachodnich BSRR i USRR,
sporządzone przez naczelnika Wydziału Przesiedleń GUŁAG NKWD ZSRR st. lejtenanta bezpieczeństwa Kondratowa, Narodowe Archiwum Republiki Białorusi (dalej: NARB), F. 4p, Op. 21, D. 2086.
5 N. Jażborowskaja, A. Jabłokow, W. Parsadanowa: Katynskij sindrom w sowiecko-polskich i rosijsko-polskich otnoszenijach. Moskwa, 2001, s. 119.
57
przede wszystkim Polacy, choć wśród deportowanych byli również reprezentanci
innych narodowości, w tym Białorusini. Wśród 3231 członków podziemia polskiego,
aresztowanych przez NKWD w okresie od października 1939 do lipca 1940 r.,
Białorusini stanowili 184 osoby. Aresztowano i zamordowano zasłużonych działaczy
białoruskiego ruchu narodowego, m.in. Antoniego Łuckiewicza i Franciszka
Umiastowskiego. Na Syberię zostali deportowani wybitni Białorusini, obywatele
polscy – Piotr Sycz, Wincenty Żuk-Hryckiewicz, Wiktor Ostrowski i inni, którzy w
latach 1941-1942 wstąpili do Wojska Polskiego. Podczas ostatniej deportacji
przeprowadzonej w nocy z 19 na 20 czerwca 1941 r. z terenów północno-wschodnich,
wysiedlono 22353 osoby, w tym członków rodzin osób aresztowanych wcześniej6.
Zgodnie z danymi NKWD, w trakcie ostatnich dwu deportacji wysiedlono ponad 9
tys. Białorusinów. Np. wśród 12316 obywateli polskich (funkcjonariuszy policji,
rolników, techników, inżynierów, lekarzy itd.) deportowanych w kwietniu 1940 r. do
obwodów: akmolińskiego i kustanajskiego, Białorusini stanowili 10%7.
Podsumowując, można liczbę Białorusinów wśród obywateli polskich
deportowanych do ZSRR w latach 1940 – 1941 szacować na co najmniej 20 tys. osób.
Większość deportowanych obywateli polskich narodowości białoruskiej była
przychylna „sprawie polskiej”. Tak np. według relacji Polaków przebywających w
obozach pracy w obw. murmańskim „wszyscy Białorusini byli gotowi obok Polaków
nadal walczyć za Orła Białego”8. 12 sierpnia 1941 r. nastąpiło ogłoszenie amnestii dla
obywateli polskich przebywających w obozach sowieckich. Zaczął się napływ
ochotników, w tym również Białorusinów, do oddziałów polskich.
Łatwiej policzyć Białorusinów wśród jeńców wojennych z 1939 r.,
przebywających w niewoli sowieckiej. Po klęsce wrześniowej do niewoli sowieckiej
dostało się co najmniej 20 tys. żołnierzy Wojska Polskiego narodowości białoruskiej.
Na mocy decyzji Ł. Berii z 3 października 1939 r. zwolniono do domu „szeregowców
polskich mieszkańców b. województw: wileńskiego, białostockiego, nowogródzkiego,
poleskiego”9. W wyniku tego rozkazu większość jeńców - Białorusinów została
6 A. Chackiewicz: Aresztowania i deportacje spoleczeństwa zachodnich obwodów Białorusi
(1939 -- 1941) [w:] Społeczeństwo białoruskie, litewskie i polskie na ziemiach północno-wschodnich II Rzeczypospolitej (Białoruś Zachodnia i Litwa Wschodnia) w latach 1939 – 1941, pod red.: M. Gieżelewskiej i T. Strzembosza. Warszawa, 1995, s. 124 - 133.
7 Cz. Błoch, op.cit., s. 101. 8 Relacja Wolfa Mazeca, Instytut Polski i Muzeum im. gen. W. Sikorskiego (dalej: IPMS),
kol. 138/288/184. 9 Katyń. Plennyje nieobjawlennoj wojny. Moskwa, 1993, s. 35.
58
zwolniona z obozów i powróciła do swoich rodzin. Jednak dotyczyło to tylko
szeregowców. Inny los spotkał Białorusinów, oficerów polskich. Według danych
NKWD z dnia 28 lutego 1940 r., wśród jeńców osadzonych w obozie ostaszkowskim
przebywało 28 Białorusinów, zaś w obozie kozielskim – 23. Wydaje mi się, że liczba
ta jest zaniżona, ponieważ wielu Białorusinów podawało się za Polaków. W kwietniu
– maju 1940 r., 14463 jeńców z wymienionych obozów zostało rozstrzelanych przez
NKWD. Wśród zamordowanych byli również Białorusini. Na liście śmierci znajduje
się m. in. nazwisko wybitnego działacza białoruskiego ruchu narodowego, redaktora
naczelnego pierwszego pisma białoruskiego „Nasza Dola”, Franciszka
Umiastowskiego, który przed wojną był podporucznikiem pospolitego ruszenia10.
Musimy jednak zwrócić uwagę na szeregowych żołnierzy. Mimo decyzji
Berii z 3 października 1939 r. o zwolnieniu do domów mieszkańców zachodniej
Białorusi, nie wszyscy szczęśliwie powrócili do swych rodzin. Jak wynika z notatki
zastępcy ludowego komisarza spraw wewnętrznych ZSRR Czernyszowa,
komendantom obozów jenieckich polecono „Spośród podlegających zwolnieniu do
domu jeńców, mieszkańców Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi [...] wybrać
1700 osób zdrowych i zdolnych do pracy i [...] skierować do pracy do Krzywego
Rogu”11. 7 lutego 1940 r. pomiędzy NKWD i Komisariatem Ludowym Hutnictwa
(dalej: NKCzM) została zawarta umowa, zgodnie z którą część jeńców polskich
została przekazana do dyspozycji NKCzM i skierowana do obozów pracy. W
listopadzie 1940 r., w czterech obozach pracy (Równe, Krzywy Róg, Zaporoże,
Jelena-Karakub), wśród jeńców polskich było 4535 Białorusinów12. Wielu z nich
zabiegało o zwolnienie do domu. W latach 1939 – 1940 jeńcy Białorusini złożyli
kilkadziesiąt podań do Stalina z prośbą o bezwzględne zwolnienie ich jako obywateli
sowieckich. Tytułem ilustracji chciałbym przytoczyć fragment podania z 4 listopada
1939 r. napisanego przez kilku Białorusinów osadzonych w obozie krzyworoskim:
„prosimy Was, drogi wyzwoliciel i ojciec nasz, tow. Stalin, o zwolnienie nas z obozu
jenieckiego do domu, ponieważ nasze żony i dzieci pozostały bez żadnej pomocy...
Będziemy za to Ci zawsze bardzo wdzięczni i oddani”13. Jednak powoli postawa
10 CAW, Kolekcja akt personalnych żołnierzy WP i pracowników wojska 1918-1939, AP 650. 11 Katyń..., s. 48. 12 A. Głowacki: Jeńcy polscy w ZSSR. Wrzesień 1939 – lipiec 1941 [w:] Wojskowy Przegląd
Historyczny, 1992, nr 3 (141), s.72-74. 13 Prośba jeńców - mieszkańców Zachodniej Białorusi skierowana do J. Stalina, o zwolnienie,
CAW, VIII. 800.20.221.
59
jeńców Białorusinów ulegała zmianie. W relacji jeńca obozu juchnowieckiego plut.
pchor. Józefa Bujnowskiego czytamy: „Nie słyszałem śpiewów sowieckich w ustach
powracających z niewoli Białorusinów…Dawną granicę Polski powitali z radością”14.
Polscy jeńcy wojenni, do 31 lipca 1941 r. rozlokowani byli w obozach jenieckich na
terenie ZSRR – w Griazowcu, Juży, Suzdalu i Starobielsku. Białorusini liczyli
wówczas 2848 osób (9,3%), w tym 8 oficerów. 32 jeńców narodowości białoruskiej
pełniło wcześniej służbę w policji, żandarmerii i straży granicznej. W poszczególnych
obozach sytuacja kształtowała się następująco: w Starobielsku przebywało 1139
jeńców (9,4%), Griazowcu – 20 (1,3%), Juży – 1166 i w Suzdalu – 25 (1,3%)15.
Nieznana jest liczba jeńców polskich narodowości białoruskiej, którzy wstąpili do
Wojska Polskiego. Nie wiadomo również ilu Białorusinów nie trafiło do jego
szeregów. Jednocześnie wiadomo np., że 111 Białorusinów z obozu w Starobielsku
nie chciało wstąpić do Wojska Polskiego, natomiast zgłosiło akces do Armii
Czerwonej16. To był jedyny przypadek, kiedy Białorusini z nieznanych przyczyn
odmawiali służby w oddziałach polskich. Ponadto prawdopodobnie pewien odsetek
Białorusinów nie został wcielony do wojska z powodu złego stanu zdrowia.
Przypuszczam, że większość pozostałych jeńców spośród wspomnianych 2848 osób,
była przyjęta do Wojska Polskiego.
Nieliczni Białorusini znajdowali się również w grupie obywateli polskich
będących przed wcieleniem do Wojska Polskiego w Związku Sowieckim, żołnierzami
Armii Czerwonej. Sprawa polega na tym, że począwszy od 15 września 1940 r. do 22
czerwca 1941 r., z inkorporowanych przez ZSRR Kresów Wschodnich, do Armii
Czerwonej zostało powołanych ok. 150 tys. obywateli polskich rocznika 1919 – 1922.
Byli to Polacy, Białorusini, Ukraińcy, Żydzi itd. Wedle źródeł sowieckich Białorusini
stanowili ponad 15 tys. osób. Zdaniem S. Kota, w szeregach Armii Czerwonej wśród
obywateli polskich znalazło się sporo Ukraińców i Białorusinów17. Podczas
wspólnego polsko-sowieckiego posiedzenia komisji poborowej z 2 grudnia 1941 r.,
gen. W. Anders wysunął propozycję powołania do Wojska Polskiego wszystkich
obywateli polskich zmobilizowanych do Armii Czerwonej w latach 1940-1941. Znane
są przypadki składania przez „czerwonoarmistów” podań do dowództwa sowieckiego
14 Relacja plut. pchor. J. Bujnowskiego, IPMS, kol. 138/288, nr 274. 15 A. Głowacki: Jeńcy polscy..., s. 82-83. 16 Wykaz imienny jeńców z obozu starobielskiego, którzy odmówili wstąpienia do Wojska
Polskiego, CAW, VIII.800.20.455, k. 18.
60
z prośbą o zwolnienie z Armii Czerwonej i przydział do Wojska Polskiego.
Obywatele polscy bez względu na narodowość, ze wszystkich stron ZSRR zwracali
się do polskiej ambasady. Jednak strona sowiecka sprzeciwiała się wcieleniu tych
ludzi do oddziałów polskich. Nie tylko licznie napływały do instytucji polskich listy,
ale w wielu wypadkach zainteresowani zgłaszali się osobiście, narażając się na
represje18. W 753 baonie budowlanym w Nowosybirsku doszło nawet do otwartego
buntu żołnierzy z Kresów, którzy domagali się przeniesienia ich z Armii Czerwonej
do Wojska Polskiego. Do Wojska Polskiego w Związku Sowieckim zostało
przyjętych tylko 854 byłych „czerwonoarmistów”. Nie znana jest narodowość tych
żołnierzy. Autor jednak dotarł do danych dotyczących 6 Białorusinów, którzy na
początku 1942 r. byli zwolnieni z Armii Czerwonej i wcieleni do Wojska Polskiego.
Byli nimi: Aleksander Moskalik, Konstanty Ostrejko, Franciszek Kisiel, Bronisław
Łoś, Feliks Mosiewicz i Stefan Mojewski. Zastanawiając się nad dalszymi losami
tych Białorusinów warto zaznaczyć, iż w sposób bohaterski walczyli w szeregach 2
Korpusu. Np. K. Ostrejko zginął podczas bitwy o Monte Cassino. A. Moskalik po
wojnie przyczynił się do powstania białoruskiego ruchu na emigracji (był białoruskim
księdzem grekokatolickim w Londynie). S. Mojewski, F. Kisiel, B. Łoś i F.
Mosiewicz po demobilizacji z PSZ zdecydowali się powrócić do domu.
Prawdopodobnie zgłaszając się do oddziałów polskich podali się za Polaków.
Wszyscy ci żołnierze za wyjątkiem A. Moskalika byli wyznania rzymskokatolickiego,
co mogło przemawiać przed komisją za ich polskim pochodzeniem i ułatwić
przedostanie się do Wojska Polskiego. Niestety nie możemy określić liczby
Białorusinów wśród wspomnianej grupy obywateli polskich. Jednak nasuwa się
przypuszczenie, że byli oni nieliczni. Obywatelom polskim narodowości polskiej
służącym w Armii Czerwonej dostać się do Wojska Polskiego było trudniej niż
jeńcom lub „specosiedleńcom”. Można sądzić, iż przedstawicielom mniejszości
narodowych było jeszcze trudniej. S. Kot wspominał m.in.: „najmniej
ustosunkowania do sprawy tej pochodzi z kół białoruskich, co tłumaczy brak wśród
nich elementów aktywnych”19.
Zastanawiając się nad przyczynami zgłaszania się do Wojska Polskiego
Białorusinów powołanych w latach 1940-1941 do służby czynnej w Armii Czerwonej
17 S. Kot: Listy z Rosji do gen. Sikorskiego. Londyn, 1956, s. 163. 18 Tamże, s. 269. 19 S Kot: Listy z Rosji ..., s. 271.
61
lub do tzw. stroj-batalionów, postawy tych ludzi tłumaczyć należy wrogą postawą
wobec nich dowództwa sowieckiego. Dowództwo Naczelne Armii Czerwonej nie
ufało poborowym „z Zachodniej Białorusi”, bez względu na ich narodowość.
Większość tzw. zapadników wcielano do baonów budowlanych. Byli podejrzewani o
sympatię dla Polski. Ze sprawozdania naczelnika Wydziału Wojennego
Komunistycznej Partii Białorusi z 1940 r. wynika, że „pośród poborowych z
zachodnich obwodów Republiki znajduje się wiele wrogich elementów, szczególnie
członków „Strzelca”, dzieci sołtysów i kułaków, którzy są wrogo usposobieni do
służby w Armii Czerwonej”20. W sprawozdaniu z 3 lutego 1941 r., dotyczącym
poboru rocznika 1919 w obwodzie białostockim czytamy: „6407 poborowych nie
włada językiem rosyjskim, natomiast 2332 słabo rozmawia po rosyjsku”21. Po
zakończeniu wojny jeden z wyżej wymienionych Białorusinów, Stefan Mojewski
wspominał: „W 1942 roku ja i moi koledzy, demobilizowaliśmy się z Armii
Czerwonej i zgłosiliśmy się do Wojska Polskiego gen. Sikorskiego, ze względu na to,
że byliśmy mieszkańcami byłych terenów Polski”22.
Trzeba zaznaczyć, że układ Sikorski-Majski z 30 lipca nie zawierał żadnych
ograniczeń narodowościowych. Amnestia z 12 sierpnia 1941 r. wykonywana na
podstawie układu dotyczyła wszystkich obywateli polskich niezależnie od
narodowości. Na początku władze sowieckie wydawały zaświadczenia obywatelom
polskim bez względu na ich narodowość. Według ambasadora Stanisława Kota,
wypuszczono masę Ukraińców i wszystkich Białorusinów23.
Jaka wówczas była postawa Białorusinów wobec tworzącego się Wojska
Polskiego? Po ogłoszeniu amnestii obywatele polscy narodowości białoruskiej chętnie
wstępowali do Wojska Polskiego. Świadczy o tym jeden z raportów ambasadora S.
Kota, który pisał m.in.: „Chłopi białoruscy zgłaszają się do służby w wojsku i dotąd
wśród nich nie zauważono żadnego objawu niepożądanego. Gorzej jest z
Ukraińcami”24. Z innego sprawozdania S. Kota z 26 marca 1942 r. wynikało, że
„Stanowisko Białorusinów do sprawy polskiej jest bardzo przychylne. Wypuszczeni
więźniowie na podstawie amnestii wymieniają głęboką wdzięczność dla Rządu gen.
Sikorskiego za zawarcie paktu, który umożliwił im wyj ście z więzień i opiekę, jaką
20 NARB, F. 4a, Op. 37, D. 14, k. 31. 21 Tamże, k. 54. 22 Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Obw. Mińskiego, 2335, k. 24. 23 S. Kot: Listy z Rosji..., s. 249.
62
doznają od polskich placówek. Białorusini spotkani w czasie mego objazdu
wypowiadają często zdanie, że między Polakami a Białorusinami nie ma żadnych
różnic, że należy w przyszłości dołożyć wszelkich starań, ażeby bardziej ścieśnić
więzy między Polakami a Białorusinami. Jeżeli chodzi o wybór to we wszystkich
wypadkach 100% są za sprawą Polski25. Pod względem lojalności wobec Polski
„żołnierze Białorusini zachowali się jako najlepszy element”26.
Rzeczywiście, Białorusini byli jedyną grupą narodowościową, która nie
nastręczała żadnych kłopotów. Znalazłem potwierdzenie tego we wszystkich
ówczesnych raportach. Np. w 6 Dywizji Piechoty służyło 1494 (ponad 10 %)
żołnierzy należących mniejszości narodowych. Białorusini stanowili wśród nich
największą liczbę – 635 osób. Tworzyli oni element na ogół lojalny wobec Polski,
wyrażali „chęć dzielenia wspólnej doli i niedoli z Polakami”. Zanotowano zaledwie
kilka sporadycznych wypadków agitacji wywrotowej27. Wedle meldunków oficerów
polskich, w okresie od sierpnia 1941 do stycznia 1942 r., w Ośrodku Zapasowym
Armii odsetek Białorusinów wynosił 2,7% ogółu. Natomiast Ukraińcy stanowili 1%,
Żydzi – 6,2%, inni – 0,4%. Żołnierze narodowości białoruskiej stanowili element
bierny i wyczekujący, jednak na ogół przychylny dla Polski. Spośród innych
mniejszości narodowych Białorusini wyróżniali się słabym poziomem uświadomienia
narodowego28. W notatce S. Kota z dnia 25 marca 1943 r. czytamy m. in.:
„Obserwując w Rosji Białorusinów i Ukraińców stwierdziłem dużą różnicę między
nimi w odniesieniu do państwowości polskiej, bo o ile Białorusini nie przejawiali
zbytniego dynamizmu narodowego i pamiętali, że są obywatelami polskimi, o tyle
Ukraińców cechował olbrzymi dynamizm narodowy, większy nawet niż u Polaków,
głębokie przekonanie, że Polacy nigdy na ziemie wschodnie nie wrócą”29.
Obywatele polscy narodowości białoruskiej chętnie wstępowali do Wojska
Polskiego. Była to jedyna droga wydostania się z zesłań i łagrów sowieckich,
uratowania życia. Zastanawiając się nad przyczynami, które skłoniły ludność
białoruską do wstępowania w szeregi polskiego wojska, należy zwrócić uwagę na
24 S. Kot: Rozmowy z Kremlem. Londyn, 1959, s. 251. 25 Ibid. 26Sprawozdanie S. Kota z dnia 25 września 1941 r., IPMS, PRM, 42/8. 27 Z. Wawer: Znów w polskim mundurze. Armia Polska w ZSRR. Sierpień 1941-marzec 1942.
Warszawa, 2001, s. 288. 28 IPMS, A. XII. 22/30ł. 29 Notatka S. Kota z posiedzenia z dnia 25.03.1943 r., połączonych komitetów: Politycznego i
dla Spraw Krajowych, które zajmowały się zagadnieniem ukraińskim, IPMS, A.10.3/12.
63
następujące czynniki: utożsamianie się z polskimi tradycjami wojskowymi oraz
pamięć o przysiędze, złożonej jeszcze w czasie służby zasadniczej w Wojsku
Polskim. Tytułem ilustracji pozytywnego nastawienia obywateli polskich
narodowości białoruskiej do służby w Wojsku Polskim chciałbym przytoczyć
fragment podania z dnia 25 lutego 1942 r., grupy Białorusinów z Pietropawłowska,
skierowanego do ambasady polskiej, w którym czytamy m.in.: „My chociaż jesteśmy
Białorusinami i z jakiego to powodu nas nie biorą do polskiej armii i mówiono, że
gdzieś będzie jakaś formować się białoruska armia, to my tego wszystkiego
wyrzekamy się, a chcemy być w szeregach polskiej armii nie patrząc na to, że
wojenkomat nam powiedział czekać dopóki nie powołają nas do białoruskiej armii,
nas to wszystko nie obchodzi, niech będzie czy białoruska armia czy jaka druga, a my
chcemy stać w szeregach polskiej armii. W tym celu prosimy serdecznie Pana
Przedstawiciela o uwzględnienie naszego podania i zainteresować się nami i pomóc
nam w tej sprawie za waszym pośrednictwem, prosimy gdzie tylko trzeba będzie
chodatojstwować czy to przed sowiecką władzą czy gdzie indziej, ale nas proszę mieć
na uwadze, że my byli i jesteśmy obywatelami polskimi i pragniemy na zawsze
pozostać owymi i jeżeli nas Naczelny Wódz Sikorski wybawi z niewoli to jemu i
chcemy służyć. Proszę Przedstawiciela nie patrzyć, że jesteśmy narodowości
białoruskiej, ale pomyślcie tylko za kogo nas policzono, że wywieźli na Sybir, swoich
oni nie wywieźli, a tych, którzy byli na stronie Polski. Znajdując się w dużej rozpaczy
więc prosimy p. Przedstawiciela odpowiedzieć nam w jak najkrótszy czas w tej
sprawie i prosimy rady czego mamy czekać dalej, czy my będziemy wzięci w drodze
poboru przez wojenkomaty sowieckie, czy nam spróbować szczęścia jechać na
własny koszt do Wojska Polskiego, czy delegat będzie nabierał ochotników… Rząd
Polski nie powinien nas rzucać na los szczęścia, że my Białorusini jesteśmy my, iż za
Polskę wywiezione i Polska musi o nas chyba dbać i zaopiekować się, rozróżnień nie
musi być i jeżeli będzie wywóz cywilnych na Południe to wszystkich razem wyjątków
żadnych nie powinno być, że ten Polak, a ten Białorusin, bo wszyscy jesteśmy
Polakami”30.
Należy zaznaczyć, że podstawową przyczyną wstępowania Białorusinów do
Wojska Polskiego była chęć opuszczenia ZSRR i uniknięcia prześladowań ze strony
30 Podanie polskich obywateli zamieszkałych we wsi Błagowieszczenka, rejonu
presnowskiego obw. siewiero-kazachstańskiego, do Pana Przedstawiciela,Witolda Płoskiego, IPMS, A.11.49/sow./21.
64
NKWD. Świadczy o tym fakt, że do oddziałów zgłaszali się nawet Białorusini, którzy
byli wrogo usposobieni do Polski. Np. do 5 Dywizji wstąpił jako ochotnik Białorusin
Włodzimierz Aplewicz. We wrześniu 1939 r. zdezerterował z wojska i razem z
innymi Białorusinami bestialsko zamordował kilku Polaków, w tym policjanta w
powiecie grodzieńskim. Po wkroczeniu Armii Czerwonej zgłosił się do milicji i dał
poznać jako zajadły zwolennik władzy sowieckiej. Jednak w 1940 r. był aresztowany
za kradzież i skazany na więzienie w Archangielsku. Wskutek amnestii z 12 sierpnia
1941 r. został zwolniony i wstąpił do Wojska Polskiego. Sąd Polowy nr 5 ustalił, że
Aplewicz zgłosił się do wojska w celu uniknięcia łagrów. 10 kwietnia 1942 r. na
podstawie wyroku Sądu Polowego 5 Dywizji Aplewicz był rozstrzelany31. Jako
ochotnicy wstąpili również do Wojska Polskiego na terenie ZSRR Białorusini będący
wcześniej aktywnymi członkami Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi (KPZB)
– Antoni Kadacz, Włodzimierz Konik, Sergiusz Podlipski. Pobyt w sowieckich
łagrach i obozach jenieckich dał się im we znaki, a pod wpływem doznanych krzywd
zmienili swoją postawę wobec Polski32.
Według władz polskich układ Sikorski-Majski jednoznacznie rozstrzygnął
sprawę obywatelstwa. Dawni obywatele bez względu na narodowość mieli odzyskać
polskie paszporty. Podczas rozmowy gen. Sikorskiego na Kremlu, Stalin na pytanie o
zwolnienie z łagrów obywateli polskich należących do mniejszości narodowych,
odparł: „Co wam po Białorusinach...Wam są potrzebni Polacy, to najlepsi żołnierze”.
Gen. Sikorski odparł natychmiast, że nie chodzi o konkretnych ludzi, „nie mogę
mówić o płynności granic Rzeczypospolitej. Ci co w roku 1939 byli obywatelami
polskimi, obywatelami polskimi pozostali”. Obecny przy tej rozmowie gen. Anders
dodał, że „jeżeli chodzi o Białorusinów, to czuli się Polakami i byli dobrymi
żołnierzami podczas wojny 1939 r.”33. Dowódca 5 Dywizji, gen. Michał Boruta-
Spiechowicz oświadczył 12 października 1941 r.: „Jeżeli przychodzi do Armii, Żyd,
Ukrainiec czy Białorusin i chce dać ofiarę życia za cele o które i my się bijemy, to jest
to pełnowartościowy obywatel Polski”34. Eugeniusz Lubomirski wspominał: „Do
tworzącej się Armii Polskiej w Rosji przyjmowani byli wszyscy zgłaszający się do
31 Protokół zawiadomienia-przesłuchania Włodzimierza Aplewicza, IPMS, Sąd Polowy nr 5,
A. XII. 88/2. 32 Spod Monte Cassino na Sybir. Deportacja żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie z
Białorusi, Litwy i Ukrainy w 1951 r. Warszawa, 1998, s.277, 317, 569. 33 W. Dymarski: Białorusini z armią gen. Andersa. Przeczynek do dziejów ludności Kresów
Wschodnich [w:] Tematy polsko-białoruskie. Historia – Literatura -- Edukacja. Olsztyn, 2003.
65
służby, posiadający obywatelstwo polskie, wywiezieni do Rosji, mężczyźni jak i
kobiety, bez względu na narodowość, a zatem Żydzi jak również Ukraińcy itd.”35
Bardzo przychylnie wobec mniejszości narodowych był nastawiony ambasador S.
Kot, który m.in. pisał: „Polska zawsze będzie miała w swym łonie Żydów, Ukraińców
i Białorusinów”36.
Władze sowieckie szybko zorientowały się, że popełniły błąd udzielając
amnestii wszystkim obywatelom polskim, w tym mniejszościom narodowym.
Pierwszy przypadek dyskryminacji obywateli polskich narodowości niepolskiej, ze
strony władz sowieckich miał miejsce w Kazachstanie. Doszło wówczas do incydentu
na terenie Środkowo-Azjatyckiego Okręgu Wojskowego (SAWO). Zimą 1941 r.
jednostki polskie, w myśl porozumienia gen. Sikorskiego ze Stalinem, zostały
przesunięte na teren SAWO, gdzie odbywało się formowanie kolejnych dywizji.
Jednak jeszcze w listopadzie 1941 r. komisarz wojenny Kazachstanu, gen.
Szczerbakow wydał w Ałma-Acie zarządzenie, aby wszystkich obywateli polskich,
posiadających w dokumentach wystawionych przez władze sowieckie zanotowaną
narodowość białoruską, ukraińską lub żydowską, kierować do Armii Czerwonej. Gen.
Szczerbakow oświadczył, że działa na podstawie instrukcji władz centralnych. W
związku z tym, Ambasada RP skierowała 10 listopada 1941 r. notę protestu do
Ludowego Komisariatu Spraw Zagranicznych ZSRR (LKSZ) i domagała się
zagwarantowania każdemu zdolnemu do noszenia broni obywatelowi polskiemu
prawa do służenia w Wojsku Polskim. Jednak 1 grudnia 1941 r. LKSZ wydał notę
skierowaną do ambasady polskiej, stwierdzając, iż wszyscy mieszkańcy ziem
północno-wschodnich Rzeczypospolitej są, zgodnie z rozporządzeniem Prezydium
Rady Najwyższej ZSRR z dnia 29 listopada 1939 r., obywatelami sowieckimi, za
wyjątkiem etnicznych Polaków przebywających na tym terenie. Według strony
sowieckiej, zgodnie z wymienionym rozporządzeniem, mieszkańcy „obwodów
zachodnich Białoruskiej SRR” nabyli obywatelstwo Związku Sowieckiego, w myśl
ustawy z dnia 19 sierpnia 1938 r. W ten sposób strona sowiecka przestała uznawać
obywatelstwo polskie przysługujące Białorusinom, z których wielu wstępowało do
Wojska Polskiego. Stanowisko rządu sowieckiego zostało odrzucone przez Ambasadę
RP, notą z 9 stycznia 1941 r., która komunikowała, iż układ z 30 lipca 1941 r. oraz
34 Z. Wawer: Znów w polskim ..., s. 182. 35 W. Żeleński: Kilka słów o postawie gen. Andersa wobec dezercji Żydów z Armii Polskiej na
Wschodzie [w:] Zeszyty Historyczne, 1993, nr 104, s. 236-237.
66
umowa wojskowa z 14 sierpnia 1941 r. w żadnym ze swych postanowień dotyczących
obywateli polskich (amnestia, służba wojskowa) nie wprowadzają pojęcia
narodowości lub rasy.
Ambasada kilkakrotnie zwracała uwagę na sprzeczność, jaka zachodziła w
stanowisku strony sowieckiej, która z jednej strony nie uznawała za obywateli
polskich osób narodowości ukraińskiej, białoruskiej i żydowskiej, z drugiej zaś
zaznaczała, że zagadnienie granic między Polską i ZSRR nie jest rozstrzygnięte i ma
być rozpatrzone w przyszłości. Strona polska stwierdziła, że ustawa o obywatelstwie
ZSRR z dnia 19 sierpnia 1938 r. nie może mieć zastosowania do obywateli polskich,
gdyż wprowadzenie jej w życie na terytorium Polski okupowanym przez Związek
Sowiecki od drugiej połowy września 1939 r., byłoby sprzeczne z postanowieniami
IV Konwencji Haskiej 1907 r.37. Jednak powyższe argumenty nie przekonały Stalina.
25 grudnia 1941 r. Państwowy Komitet Obrony ZSRR podjął decyzję zakazującą
wstępowania do oddziałów polskich mieszkańcom tzw. Zachodniej Białorusi,
narodowości niepolskiej. Takie stanowisko strona sowiecka potwierdziła jeszcze raz
w nocie nr 2 LKSZ z 5 stycznia 1941 r., w której Ludowy Komisariat w kwestii
zagadnienia byłych obywateli polskich, mieszkańców Zachodniej Ukrainy i
Zachodniej Białorusi – Ukraińców, Białorusinów i Żydów – nie dostrzegł podstaw dla
zmiany swego stanowiska. Jednocześnie Ludowy Komisariat Spraw Zagranicznych
złożył oświadczenie, stwierdzające, że „postanowienia IV Konwencji Haskiej z 1907
r. dotyczą stanu okupacji terytorium nieprzyjacielskiego, tymczasem, twierdzenie o
»okupacji« w stosunku do Kresów Wschodnich pozbawione jest wszelkiej podstawy,
zarówno z politycznego, jak i międzynarodowego punktu widzenia, gdyż wkroczenie
wojsk sowieckich jesienią 1939 r. nie było okupacją, a przyłączenie wskazanych
obwodów do ZSRR nastąpiło w wyniku swobodnie wyrażonej woli ludności tego
obszaru”38. Na początku stycznia 1942 r. władze sowieckie wydały dwie decyzje.
Pierwsza z nich nakazywała prowadzenie poboru do Wojska Polskiego jedynie
poprzez „wojenkomaty”, a nie bezpośrednio przez polskie dywizje. Druga decyzja
36 S. Kot: Listy z Rosji…, s. 251. 37 Notatka “Zagadnienie obywatelstwa polskiego osób narodowości niepolskiej”, IPMS,
A.11.49/sow./21. 38 Notatka “Zagadnienie obywatelstwa polskiego osób narodowości niepolskiej”, IPMS,
A.11.49/sow./21.
67
pozbawiała obywateli polskich narodowości niepolskiej, w tym Białorusinów
możliwości służenia w Wojsku Polskim39.
Sowieccy oficerowie zasiadający w komisjach poborowych dążyli do tego by
członkowie mniejszości narodowych nie byli przyjmowani do Wojska Polskiego. W
efekcie dla określenia narodowości ochotnika były stosowane kryteria wyznaniowe
lub rasowe. Kwestionowano narodowość polską na podstawie brzmienia nazwiska lub
wyglądu zewnętrznego poborowych, wbrew adnotacjom w przedstawionych
dokumentach. Często padały pytania o wyznanie, pochodzenie rodziny itp.
Pod presją strony sowieckiej szef Sztabu Wojska Polskiego płk Klemens
Rudnicki wydał rozkaz niepowoływania mniejszości narodowych do oddziałów
polskich. Przy czym czynniki sowieckie rozgłaszały, że to polskie władze
zainicjowały dyskryminację mniejszości narodowych. Po wydaniu powyższego
rozkazu dochodziło do tego, że do Wojska Polskiego nie byli przyjmowani nawet
Białorusini, mieszkańcy centralnej Polski. Świadczy o tym meldunek oficera
łącznikowego Sztabu Generalnego Armii Czerwonej przy Sztabie Wojska Polskiego,
z 16 kwietnia 1942 r., w którym czytamy m.in.: „do Wojska Polskiego pod pozorem
naboru specjalistów, niezbędnych dla jednostek polskich, przyjmowani się Białorusini
i Ukraińcy mieszkańcy Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy, natomiast
dowództwo polskie odmawia przyjęcia ochotników narodowości białoruskiej i
ukraińskiej spośród mieszkańców Generalnego Gubernatorstwa”40. Zaistniała
sytuacja wywołała zaniepokojenie ambasadora S. Kota, który pisał 17 lutego 1942 r.:
„Rozkaz płk. Rudnickiego niebrania mniejszości był tak zredagowany, że wobec
Żydów, Ukraińców i Białorusinów władze sowieckie interpretują go jako zakaz władz
polskich brania ich do wojska. Zasypywani jesteśmy żalami i protestami tych
narodowości przeciwko temu stanowisku”41.
Warto podkreślić, że u wielu obywateli polskich narodowości białoruskiej, w
rzeczywistości powyższy rozkaz płk. Rudnickiego wywołał wrażenie, że to władze
polskie nie chcą przyjmować ich do wojska. Wśród Białorusinów, ochotników do
Wojska Polskiego, którym odmówiono przyjęcia do oddziałów polskich, był
podoficer Włodzimierz Micko, który w 1944 r. wspominał: „w 1942 roku złożyłem
39 Cz. Partacz: Ukraińcy w Armii Polskiej w Związku Sowieckim, Armii Polskiej na Wschodzie
i w II Korpusie Polskim [w:] Mars, 2001, nr 11, s. 113. 40 Katyń..., s. 92. 41 Z. Siemaszko: W sowieckim osaczeniu, Londyn, 1991, s. 257 - 261.
68
wniosek z prośbą o wcielenie do Armii Polskiej pod dowództwem gen. Władysława
Andersa, ale niezgody udzielono, gdyż jestem Białorusinem”42.
Trzeba zaznaczyć, że strona polska była świadoma szkodliwości zakazu brania
do wojska obywateli polskich narodowości niepolskiej. Sprawa poboru mniejszości
narodowych do Wojska Polskiego od razu stała się przedmiotem sporu pomiędzy
dowództwem polskim i Sowietami. Strona polska skierowała kilka interwencji w tej
sprawie, w których poddała krytyce postawę Sowietów. Wspomniany rozkaz płk.
Rudnickiego został wydany w intencji, aby nie tracić czasu na oczekiwanie wyników
tych interwencji i nie opóźniać organizacji nowych jednostek. Wydając ten rozkaz
Dowództwo Wojska Polskiego nie zrezygnowało jednak z mniejszości narodowych.
W efekcie pertraktacji otrzymano zgodę władz sowieckich na pobór wszystkich
obywateli polskich bez względu na narodowość, mieszkających w okresie do dnia 27
listopada 1939 r. na terytorium Rzeczypospolitej, okupowanym we wrześniu 1939 r.
przez Niemcy. W związku z tym, że rząd sowiecki nie zmienił swego stanowiska w
sprawie mniejszości narodowych pochodzących z terenów zajętych przez ZSRR, 22
kwietnia 1942 r. gen. bryg. Z. Bohusz-Szyszko wydał poufną instrukcję w sprawie
poboru nie-Polaków przeznaczoną dla dowództw: 5, 6 i 7 Dywizji Piechoty oraz
Ośrodka Organizacji Armii. W instrukcji tej gen. Bohusz-Szyszko zwracał uwagę, że
„postawienie sprawy przez władze sowieckie nie mogło być podane do wiadomości
ogółu obywateli polskich, toteż w trakcie poboru i do tej pory czynniki sowieckie
wykorzystują to i rozmaitymi sposobami przez osoby urzędowe i swych agentów
rozsiewają pogłoski jakoby władze sowieckie nie stawiały wszystkim obywatelom
polskim przeszkód do zgłaszania do WP, a jedynie Rząd Polski i Dowództwo Armii
nie chcą przyjmować do służby w Polskich Siłach Zbrojnych mniejszości
narodowych… Jest to złośliwie tendencyjna informacja, obliczona na sianie zamętu
wśród obywateli polskich i dążąca do wykazania nietolerancji władz polskich w
stosunku do mniejszości narodowych”43. W tej sytuacji gen. Bohusz-Szyszko polecił,
aby „dowódcy zechcieli zrozumieć wagę tego zagadnienia i tak uregulowali swój i
swych podkomendnych stosunek do obywateli polskich mniejszości narodowych, aby
nie stwarzał on podstawy do wystąpień przeciwko władzom polskim”44.
42 Wniosek W. Micko skierowany do Związku Patriotów Polskich z 1 stycznia 1944 r.,
Archiwum Akt Nowych, ZPP, t. 643, k. 215-216. 43 Instrukcja z dnia 22 kwietnia 1942 r. w sprawie poboru mniejszości narodowych do
Polskich Sił Zbrojnych, IPMS, A.11.49/sow./21. 44 Ibid.
69
Jakie były przyczyny protestów sowieckich związanych z wcieleniem do
Wojska Polskiego nie-Polaków? Ambasador S. Kot uważał, że polityka Sowietów
wobec obywateli polskich narodowości niepolskiej miała określone cele.
Sprzeciwiając się wstępowaniu mniejszości narodowych do oddziałów polskich
strona sowiecka w ten sposób dążyła do narzucenia stronie polskiej zagadnienia
przyszłych granic oraz zamierzała użyć kwestii statusu politycznego osób
narodowości niepolskiej dla stałego nacisku na rząd polski w sprawach terytorialnych.
Zwolnienie z obozów propolsko nastrojonych Białorusinów lub Ukraińców,
zezwolenie im na wstępowanie do Wojska Polskiego i wyjazd za granicę pozwoliłoby
stronie polskiej szukać w nich naturalnych sprzymierzeńców podczas organizowania
Europy powojennej - w razie starcia polskiej demokratyczno-federacyjnej idei
współpracy międzynarodowej, z ideą rosyjskiego imperializmu ubranego w togę
„demokracji”. Poza tym, zdaniem S. Kota, władze sowieckie dążyły do potajemnego
zorganizowania odrębnych wojsk „Ukrainy Zachodniej” i „Białorusi Zachodniej”,
sformowanych na bazie mniejszości narodowych i przeznaczonych do odegrania roli
przeciwwagi politycznej dla czysto polskich jednostek tworzonych pod dowództwem
gen. W. Andersa, które w momencie dogodnym dla strony sowieckiej mogłyby być
potraktowane jak wojsko etnograficznego państwa polskiego, nie mającego tytułu do
Kresów Wschodnich45. W archiwaliach białoruskich znalazłem tego potwierdzenie.
W sierpniu 1942 r. sekretarz Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Białorusi
Pantielejmon Ponomarienko przedstawił Stalinowi projekt tworzenia odrębnej
Białoruskiej Armii Samodzielnej (BAS), w łonie Armii Czerwonej. BAS miała być
złożona z trzech dywizji piechoty, posiadać własne symbole, sztandary i
umundurowanie. Jednostki tej Armii miały nosić imię wybitnych Białorusinów, w
tym przywódcy powstania styczniowego na Białorusi i Litwie – Konstantego
Kalinowskiego. Do jednostek białoruskich miało być wcielonych m.in. 15 tys.
Białorusinów – mieszkańców Kresów, którzy pracowali w baonach budowlanych.
Jednak ten projekt został później odrzucony przez Stalina46.
W czasie gdy toczył się polsko-sowiecki spór, rozgrywała walka
dyplomatyczna i polityczna, bardzo wielu obywateli polskich narodowości
białoruskiej pozbawionych zostało przez władze sowieckie dokumentów ze
stwierdzeniem ich polskiego obywatelstwa. Niektórzy z nich pragnęli ponownie
45 S. Kot: Listy z Rosji…, s. 272.
70
uzyskać paszporty polskie w Ambasadzie RP oraz jej ekspozyturach, na podstawie
wydanych uprzednio zaświadczeń. Pomimo tego, że obywatelom polskim innych
narodowości niż polska utrudniano wstępowanie do Wojska Polskiego, wielu
Białorusinów dostało się do oddziałów polskich. Sprawa polegała na tym, że
odróżnienie Białorusinów od kresowych Polaków nie było łatwe.
Usiłowania strony sowieckiej by nie dopuścić do przyjęcia nie-Polaków do
Wojska Polskiego pociągnęły za sobą liczne przypadki deklarowania przed komisją
poborową narodowości polskiej - przez Białorusinów. Niektórzy Białorusini
wyznania prawosławnego podawali się nawet za katolików. Żołnierz 4 pułku
pancernego „Skorpiony” Białorusin Teodor Korzeniewicz wspominał: „W
Kujbyszewie dotarła wiadomość, że ochotnicy do Wojska Polskiego będą razem z
rodziną ewakuowani za granicę. Z tego względu postanowiłem zgłosić się do
oddziałów polskich. Pociągiem przyjechałem do stacji Kermine (koło Samarkandy) w
Uzbekistanie, gdzie stanąłem przed komisją medyczną. Na stacji spotkałem
Białorusinów, których nie przyjęli do wojska ze względu na ich narodowość. W
związku z tym podałem się za Polaka. Ale nie byłem patriotą polskim, zaś zrobiłem to
dlatego, by wydostać się z ZSRR”47. Z analizy akt poszczególnych jednostek Wojska
Polskiego wynika, że większość spośród Białorusinów, którzy wstąpili do oddziałów
polskich na terenie ZSRR, deklarowała się jako Polacy. Przed komisją poborową za
Polaków podawali się nawet Białorusini-nacjonaliści, którzy jeszcze w okresie
przedwojennym byli wybitnymi działaczami białoruskiego ruchu narodowego, m.in.:
znany śpiewak operowy Piotr Koniuch, członkowie Białoruskiej Chrześcijańskiej
Demokracji – Piotr Sycz i Wincenty Żuk-Hryckiewicz, a ponadto Wiktor Ostrowski,
Aleksander Moskalik i inni. W dokumentach ewidencyjnych żołnierzy polskich
wyznania prawosławnego, w rubryce „narodowość” odnotowano częste zmiany
zapisów (w miejsce „białoruskiej” wpisywano „polską”, również na odwrót). Np. w
aktach strzelca 16 baonu 5 KDP Sergiusza Czernobaja, w rubryce „narodowość”
początkowo widniała adnotacja: „białoruska”, później poprawiono ją na „polską”48.
Warto dodać, że ten żołnierz był wyznania prawosławnego i należał do odłamu tzw.
starowierców. Według jego kolegów - Polaków służących w 16 baonie, Czernobaj był
bardzo dobrym żołnierzem, a w życiu codziennym rozmawiał po białorusku.
46 NARB, F. 4p, Op. , D, k. 117-124. 47 J. Hrybouski, K. Kozak: Zabytyja zauniery Polskaha wojska u czasy Druhoj suswietnaj
wajny. Materyjaly i uspaminy. Minsk, 2003, s. 62.
71
Zastanawiając się nad przyczynami podawania przez Białorusinów
narodowości polskiej należy pamiętać, iż pojęcie narodowości u wielu z nich nie było
wyraźnie wykrystalizowane. Niemałą rolę odegrały przeżycia sowieckie. Białorusini
doświadczyli już „rozkoszy” życia na „nieludzkiej ziemi”. Doznane krzywdy
wywoływały u zesłańców narodowości białoruskiej tęsknotę za przeszłością.
Chciałbym przytoczyć fragment listu brata znanej białoruskiej poetki Łarysy
Hienijusz, Mikołaja Mikłoszewicza, który był żołnierzem 2 Korpusu. W odpowiedzi
na list siostry pisał on m.in.: „Ty mówisz, że jesteśmy Białorusinami? Moim zdaniem,
Białorusini to ci, którzy przyszli ze Wschodu i w 1940 roku deportowali naszą
rodzinę na Syberię. Nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Jestem Polakiem”49. U
źródeł powyższej opinii leżą określone przyczyny. Rzeczywiście, po inkorporacji
Kresów w 1939 r. Sowieci dokonali zmian politycznych i gospodarczych (w tym
deportacji ludności) w imię „zjednoczenia narodu białoruskiego i Białoruskiej
Republiki Radzieckiej”. Zwalnianie ludzi z łagrów sowieckich, które postępowało od
połowy 1941 r. dzięki pomocy rządu gen. W. Sikorskiego, sprzyjało wzrostowi
sympatii do władz polskich wśród deportowanych Białorusinów i wywołało poczucie
wdzięczności dla Polaków. Zdaniem ambasadora S. Kota, wielu Białorusinów
zgłaszało dla celów ewidencyjnych narodowość polską, żeby w ten sposób
potwierdzić przychylność dla Polski50. Deklarując się jako Polacy Białorusini starali
się uniknąć w trakcie rekrutacji negatywnego potraktowania ich przez władze polskie,
jako przedstawicieli mniejszości narodowych. U źródeł polityki realizowanej przez
władze wojskowe leżała bowiem obawa przed wcieleniem elementu antypolskiego,
zwłaszcza Ukraińców należących do OUN-UPA. Świadczy o tym notatka S. Kota:
„W pierwszym okresie czasu po zawarciu paktu, do armii polskiej dostało się bardzo
dużo Białorusinów i Ukraińców. Tutaj jednak władze wojskowe nie stanęły na
wysokości zadania. Każdy ochotnik zgłaszający się do wojska i nie podający się za
Polaka uważany jest za element niebezpieczny, który należy bacznie obserwować, a
następnie którego należy z wojska się pozbyć. W rezultacie większość Ukraińców i
Białorusinów z wojska po prostu wyrzucono”51.
48 Ewidencja żołnierzy 16 baonu 5 KDP, IPMS, A.XI.42/6A. 49 Ł. Hienijusz: Spowiedź. Mińsk, 1993, s. 115. 50 Archiwum Wschodnie, VI. AZHRL, 01. 51 Notatka S. Kota..., IPMS, A.10.3/12.
72
Warto zaznaczyć, że jeszcze przed wojną większość Białorusinów wyznania
rzymsko-katolickiego utożsamiała się z polskością, ogromna większość podawała się
za Polaków. Według danych dowództwa Armii Polskiej na Wschodzie, a następnie 2
Korpusu, w szeregach polskich ogromną większość żołnierzy deklarujących
narodowość białoruską stanowili prawosławni. Na podstawie analizy dokumentów
ewidencyjnych poszczególnych jednostek 2 Korpusu, autor dotarł do danych
dotyczących zaledwie 4 żołnierzy wyznania rzymsko-katolickiego, którzy podali się
za Białorusinów. Byli to żołnierze 4 pułku pancernego „Skorpiony”: Albin Skrycki i
Stanisław Chodomczek oraz Bronisław Bobrowski i Janusz Libiera z 16 baonu 5
KDP52.
Na oddzielną uwagę zasługuje zjawisko dezercji żołnierzy narodowości
białoruskiej z Wojska Polskiego w Związku Sowieckim. W okresie od października
1941 do kwietnia 1942 r. zdezerterowało 52 prawosławnych Białorusinów53. Niestety
nie do ustalenia jest liczba Białorusinów wśród dezerterów w okresie od powstania
Wojska Polskiego w Związku Sowieckim do października 1941 r. Trzeba zaznaczyć,
że najwięcej Białorusinów samowolnie opuściło oddziały przed ewakuacją do Iranu, a
mianowicie w okresie od lutego do kwietnia 1942 r. Jakie były motywy tych dezercji?
Po co zdezerterowało kilkudziesięciu żołnierzy, którzy doświadczyli represji
sowieckich, przeszli przez więzienia i wstąpili do oddziałów polskich w celu
uniknięcia prześladowań ze strony NKWD? Wydaje mi się, że przyczyny tych
dezercji były następujące: 1) wpływ agitacji sowieckiej, 2) negatywny stosunek
niektórych oficerów i szeregowców narodowości polskiej do żołnierzy -
Białorusinów. Podczas tworzenia Wojska Polskiego strona sowiecka starała się
wprowadzić doń swoich agentów w celu „rozsadzania” go od wewnątrz oraz
uzyskania informacji szpiegowskich. Od chwili powstania Wojska Polskiego do
połowy grudnia 1941 r. w szeregach polskich działało 81 agentów Kominternu,
głównie byłych członków Komunistycznej Partii Polski. Wśród tych szpiegów było
co najmniej kilku Białorusinów. Jeszcze z okresu niewoli sowieckiej z lat 1939 –
1941 znane są przypadki współpracy jeńców polskich z NKWD, w tym Białorusinów.
Należy jednak dodać, że na współpracę decydowali się jeńcy reprezentujący
wszystkie narodowości. W kronice 18 baonu piechoty czytamy m.in.: „Oceniając
52 Ewidencja 4 pułku pancernego, IPMS, A.XI.47/5; Ewidencja 16 baonu 6 Lwowskiej
Brygady Piechoty, IPMS, A.XI.42/6. 53 Komunikaty żandarmerii, IPMS, A.XII.59/11.
73
ogólnie, żołnierz nasz był ofiarny, o głębokim patriotyzmie, poczuciu koleżeńskim,
zahartowany i zdecydowany na wszystko w walce o Polskę. Znalazły się jednak
(niewiele) jednostki zdeprawowane przeżyciami i przez propagandę, które uzależniały
się w pewien sposób od władz sowieckich i były przez nie wykorzystywane. Byli
wśród nich nieliczni zarówno oficerowie, jak i szeregowi. Czasem dawało się odczuć
nieprzyjacielskie nastawienie u niektórych Żydów, Ukraińców i nawet
Białorusinów… Nie tajemnicą było, że wśród oficerów i szeregowców pułku
pracował wywiad NKWD”54. W przededniu drugiej ewakuacji Wojska Polskiego do
Iranu Komitet Wykonawczy Kominternu podjął decyzję o odwołaniu swych agentów
z Wojska Polskiego. W efekcie wśród żołnierzy polskich ewakuowanych do Iranu
znajdowało się jedynie 5 agentów Kominternu. W związku z tym przypuszczam, że
pewna część dezerterów - Białorusinów posiadała kontakty z Kominternem i mogła
zdezerterować pod wpływem tej organizacji. Jeden z dezerterów narodowości
białoruskiej, Andrzej Moskalik, który uciekł 26 października 1941 r., już po wojnie
stwierdził, że zdezerterował z Wojska Polskiego dlatego, że „nie chciał walczyć o
pańską Polskę, natomiast pragnął bronić Stalina”. Warto tutaj dodać, że jeszcze przed
wojną Moskalik należał do sympatyków Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi i
nawet był skazany przez sąd polski na 6 miesięcy więzienia za kolportaż ulotek
komunistycznych55.
Mylnym jednak będzie stwierdzenie o przynależności wszystkich dezerterów -
Białorusinów do agentury NKWD. Większość żołnierzy narodowości białoruskiej,
którzy zdezerterowali z Wojska Polskiego w Związku Sowieckim, oskarżono o
przestępstwo z art. 43 i 46 Kodeksu Karnego Wojskowego - przeciwko obowiązkowi
wojskowemu56. Bardzo rzadko stawiano zarzut popełnienia zbrodni stanu. Wydaje mi
się, że należy brać pod uwagę postawę części oficerów wobec żołnierzy
Białorusinów. Prawdopodobnie miało miejsce zjawisko pewnego rodzaju
dyskryminacji w stosunku do żołnierzy wyznania prawosławnego. Nie ustawały
również naciski ze strony sowieckiej, niechętnej obecności przedstawicieli
mniejszości narodowych w oddziałach polskich. Szef prawosławnego duszpasterstwa
w oddziałach stacjonujących w Związku Sowieckim, ks. Grzegorz Kuryłas pisał
m.in.: „W A.P. było ponad 3 tysiące prawosławnych żołnierzy, nie ukrywających
54 Kronika 18 Lwówskiego Baonu Strzelców, IPMS, C.340.I. 55 Relacja Mikołaja Moskalika dotycząca jego brata Andrzeja Moskalika, w posiadaniu autora. 56 Kodeks Karny Wojskowy z komentarzem. Londyn, 1944.
74
swego wyznania. Gdy stało wiadomo, że A.P. zostanie przeniesiona do Iranu, zaczęto
masowo zwalniać prawosławnych po dywizjach. Tak w 6 PD z 888 ludzi od razu
zwolniono 475 ludzi bez powołania do raportu lub sądu. Niektórzy żołnierze
prawosławni widząc takie postępowanie władz wojskowych, jedynie z solidarności
koleżeńskiej składali oświadczenia o zrzeczeniu się obywatelstwa polskiego i
wystąpieniu z wojska”57. Wśród dezerterów był Bazyli Gościłowicz, urodzony we
wsi Skrzyplew w powiecie Wołożyn. We wrześniu 1939 r. jako żołnierz polski dostał
się do niewoli sowieckiej i został osadzony w obozie we Lwowie, gdzie przebywał do
lipca 1941 r. Po wcieleniu w sierpniu 1941 r. do Wojska Polskiego służył w 14 baonie
„Żbiki” 5 Dywizji Piechoty. Z nieznanych przyczyn zdezerterował wiosną 1942 r.58
W latach 1942 – 1945 mieszkał w Ałma-Acie, póżniej powrócił do rodzinnej wsi.
Przez cały czas po powrocie ukrywał, że kiedyś służył w Armii Andersa. Taki smutny
los spotkał większość dezerterów z Wojska Polskiego w Związku Sowieckim.
Zgodnie z polsko-sowieckimi ustaleniami, Wojsko Polskie w ciągu marca –
sierpnia 1942 r. opuściło teren ZSRR i było ewakuowane do Iranu. Trzeba dodać, że
nawet podczas ewakuacji jednostek polskich na Bliski Wschód ujawniły się
rozdźwięki polsko-sowieckie dotyczące mniejszości narodowych. Strona sowiecka
dążyła do tego, aby w szeregach polskich opuszczających ZSRR, znalazło się jak
najmniej reprezentantów mniejszości narodowych. Sowieci domagali się, aby
członkowie rodzin żołnierzy przedstawili dodatkowe zaświadczenia o narodowości
polskiej. Poza tym strona sowiecka żądała bezwzględnego zwolnienia z Wojska
Polskiego wszystkich nie-Polaków. 26 czerwca 1942 r. pełnomocnik Sztabu
Generalnego Armii Czerwonej gen. A. Panfiłow przekazał W. Andersowi listę
mieszkańców „zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy”, których należało
wyłączyć z oddziałów polskich jako obywateli ZSRR59. W związku z tym ks. Kuryłas
pisał m.in.: „ani jednemu prawosławnemu żołnierzowi nie zezwolono udać się do
wywiezionej swej rodziny, by wywieźć ją razem z wojskiem z terytorium ZSSR, jak
to robiono dla żołnierzy narodowości polskiej, wyznania katolickiego, którym
zezwalano zapisywać krewnych obcych ludzi byleby byli Polakami. Jeżeli wyjechała
ta mała garstka prawosławnej ludności cywilnej to tylko przypadkiem, jeżeli była w
57 Odpis pisma ks. Grzegorza Kuryłasa do arcybiskupa grodzieńskiego i nowogródzkiego
Sawy z dnia 9 czerwca 1944 r., IPMS, A.XII.28/17. 58 Komunikaty żandarmerii, IPMS, A.XII.59/11. 59 Katyń...,s. 95-96.
75
miejscowości postoju wojska i to przeważnie ukrywając swoją narodowość i
wyznanie”60. Z drugiej strony gen. W. Anders wspominał, iż mimo nacisków
sowieckich nie zgodził się na wyłączenie spośród osób podlegających ewakuacji
obywateli polskich narodowości niepolskiej, którzy już byli w szeregach Wojska
Polskiego61. Potwierdzeniem tego jest wspomniana wyżej instrukcja z 22 kwietnia
1942 r., wydana przez sztab Wojska Polskiego, nakazująca równoprawne traktowanie
mniejszości narodowych. Według danych dowództwa Wojska Polskiego zwolnienia
w rzeczywistości miały miejsce. Jednak wszystkie takie przypadki w całym okresie
formowania oddziałów polskich w ZSRR zaszły wyłącznie w następstwie orzeczenia
komisji lekarskiej o złym stanie zdrowia żołnierza (kat. D i E), albo na jego
indywidualną prośbę62. W ten sposób od 1 lipca 1942 r. do ukończenia ewakuacji
zwolniono ogółem 350 żołnierzy, w tym 188 wyznania rzymsko-katolickiego, 125 -
mojżeszowego, 13 - grecko-katolickiego i 24 - prawosławnego. W stosunku do
prawosławnych, w rozkładzie na poszczególne garnizony, sprawa kształtowała się
następująco: Dżałołabad – 18 osób, Guzar – 463.
Trzeba zaznaczyć, że miały miejsce przypadki zwalniania się żołnierzy
polskich narodowości białoruskiej na własną prośbę. Tak na przykład Włodzimierz
Koczanowski z 13 pułku piechoty, który pełnił służbę w milicji sowieckiej, dokonując
aresztowań obywateli polskich, opuścił szeregi Wojska Polskiego w obawie przed
prawnymi konsekwencjami64.
W wyniku ewakuacji Związek Sowiecki opuściło 78631 żołnierzy i 37912
osób cywilnych. Według danych MON wśród ewakuowanych żołnierzy polskich
Białorusini stanowili 1397 osób65. 12 września 1942 r. nastąpiło połączenie jednostek
polskich sformowanych w ZSRR i oddziałów Wojska Polskiego na Środkowym
Wschodzie. W wyniku tego powstała Armia Polska na Wschodzie. We wrześniu i
październiku 1942 r. jednostki polskie przesunięte zostały do Iraku.
60 Odpis pisma ks. Grzegorza Kuryłasa..., IPMS, A.XII.28/17. 61 Cz. Partacz: Ukraińcy w Armii Polskiej w Związku Sowieckim, Armii Polskiej na Wschodzie
i w II Korpusie Polskim [w:] Mars, 2001, nr 11, s. 116. 62 Instrukacja z dnia 22 kwietnia 1942 r..., IPMS, A.11.49/sow./21. 63 Notatka Ministerstwa Spraw Wojskowych z dnia 3 listopada 1942 r., skierowana do
Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w sprawie zarzutów Żydowskiej Agencji Telegraficznej dotyczących masowego usuwania Żydów z Wojska Polskiego, IPMS, A.XII.3/22.
64 Dziennik żandarmerii, IPMS, A.XII.59/11. 65 Pismo płk. Łunkiewicza z Wydziału Politycznego MON, z 1 września 1943 r., IPMS, A.
XII. 3/22.
76
Białorusini w Armii Polskiej na Wschodzie, w odróżnieniu od Ukraińców nie
przejawiali niezadowolenia ze służby, ani nie żywili wrogiego stosunku do Polski.
Nie stanowili zagrożenia dla państwa polskiego. Według danych Ministerstwa Spraw
Wewnętrznych, postawa Białorusinów w Armii Polskiej na Wschodzie nie uległa
większym zmianom w stosunku do dotychczasowej. Ustalono natomiast, iż np.
pośród Ukraińców znajdowało się 28 żołnierzy podejrzewanych o należenie do
OUN66.
Za potwierdzenie lojalności Białorusinów wobec Polski może posłużyć
memoriał napisany 23 września 1942 r. w Teheranie przez 61 żołnierzy, którzy razem
z Armią Polską opuścili ZSRR i przedostali się do Iranu. Memoriał ten skierowany
był do gen. W. Sikorskiego. Autorzy dokumentu w imieniu wszystkich Białorusinów,
obywateli polskich zdecydowanie sprzeciwili się sowieckiej tezie o dobrowolnym
przyłączeniu wschodnich terenów Rzeczypospolitej do ZSRR. Oświadczyli oni, że
przeznaczeniem Białorusinów była zawsze nie Rosja, lecz Polska. Oprócz tego,
autorzy wyrazili głęboką wdzięczność władzom polskim, szczególnie S. Kotowi i
gen. W. Andersowi za to, iż pomogli im się wydostać z Rosji67. Stwierdzono w tym
memoriale m.in.: „Do Polski chcemy należeć. Rząd Polski jest naszym Rządem”68.
O postawie Białorusinów z Armii Polskiej na Wschodzie świadczą
wspomnienia żołnierzy - Polaków. Jeszcze w maju 1942 r., w wyniku połączenia
przybyłych z ZSRR 9 i 10 Dywizji Piechoty z Samodzielną Brygadą Strzelców
Karpackich, powstała 3 Dywizja Strzelców Karpackich pod dowództwem gen.
Gustawa Paszkiewicza. Ze względu na to, że w oddziałach ewakuowanych z ZSRR
było sporo żołnierzy wyznania prawosławnego, wszystkich żołnierzy z tych
oddziałów określano czasem żartobliwie jako „prawosławnych”. Władze Związku
Radzieckiego, jak była już o tym mowa, starały się ograniczyć napływ do Wojska
Polskiego obywateli polskich ze wschodnich terenów Rzeczypospolitej, narodowości
białoruskiej i ukraińskiej. Osoby takie musiały wykazać wiele hartu ducha, aby mimo
różnorakich trudności przedostać się jednak do armii polskiej. Podawały się nierzadko
za Polaków, niekiedy zmieniając nazwisko lub imię, oraz za katolików. Ochotnicy
66 Meldunek Wydzaiału Wywiadu Obronnego MON do pomocnika kierownika Oddziału
Politycznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, z dnia 2 września 1943 r., IPMS, A.9.V/36. 67 W. Dymarski: Białorusini z armią gen. Andersa. Przyczynek do dziejów ludności Kresów
Wschodnich [w:] Tematy polsko-białoruskie. Historia – literatura -- edukacja. Olsztyn, 2003. 68 Memoriał do Naczelnego Wodza I Premiera Rządu PR Władysława Sikorskiego w
Londynie, IPMS, PRM. K. 63.
77
należący do tej kategorii pragnęli z jednej strony zamanifestować wierność dla
Rzeczypospolitej, a z drugiej opuścić jak najprędzej „nieludzką ziemię”. „Wszyscy ci
ochotnicy zasługiwali więc na szacunek i uznanie. Wszyscy byli też wzorowymi
żołnierzami. Zresztą kwestie językowe czy też narodowościowe nie odgrywały w
naszej armii żadnej roli”.69
Warto zaznaczyć, że Białorusini byli nie tylko w oddziałach ewakuowanych z
ZSRR, ale również służyli w latach 1940-1942 w Samodzielnej Brygadzie Strzelców
Karpackich. W tej brygadzie było 11 prawosławnych, narodowość których jest
nieznana. Poza tym podczas walk w Afryce Północnej zginęło 2 żołnierzy
pochodzących z terenów północno-wschodnich RP70. Znany polski dziennikarz
Janusz Poray-Biernacki (Janusz Jasieńczyk) opisuje z czasów swej służby w
Samodzielnej Brygadzie Strzelców Karpackich, Białorusina Janka Miłkojcia spod
Smorgoni, o poglądach nacjonalistycznych, który często dyskutował z żołnierzami -
Polakami na temat odrębności narodu białoruskiego71. Należy dodać, że w latach
1946 – 1948 do ZSRR powróciło 9 Białorusinów odznaczonych Gwiazdą Afryki.
Prawdopodobnie po opuszczeniu Związku Sowieckiego, część żołnierzy -
Białorusinów ukrywających dotychczas swoje prawdziwe pochodzenie, ujawniła je.
Wskazują na to następujące dane. Na terenie Iraku dowództwo wezwało żołnierzy do
ujawnienia prawdziwej narodowości i wyznania. W efekcie ustalono, że w dniu 31
grudnia 1942 r. w Armii Polskiej na Wschodzie wśród 67700 ludzi służyło 794
żołnierzy wyznania prawosławnego, którzy podawali się za Białorusinów. Z tego
wynika, że Białorusini stanowili ok. 1,2 % żołnierzy. Jednak według danych
Wydziału Politycznego MON z 1 września 1943 r., w Armii Polskiej na Wschodzie
służyło już 1377 Białorusinów72.
Podsumowując, należy zaznaczyć, że nie wszyscy żołnierze – Białorusini
zdążyli opuścić ZSRR. Ze względu na klimat oraz choroby, dosyć wysoki był poziom
śmiertelności w oddziałach polskich. Wśród 3370 zmarłych w Związku Sowieckim
żołnierzy polskich, 211 pochodziło z przedwojennych województw: białostockiego,
nowogródzkiego, poleskiego i wileńskiego. Niestety nie jest znana ani narodowość,
69 W. Górski: Żołnierskim szlakiem przez Tobruk i Monte Cassino. Warszawa, 1989, s. 147. 70 Wykaz poległych i zmarłych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na obczyźnie w latach 1939 –
1946. Londyn, 1952, s. 6-10. 71 J. Poray-Biernacki: Słowo o bitwie. Warszawa, 1989, s. 180, 186. 72 Cz. Partacz, K. Łada: Polska wobec ukraińskich dążeń niepodległościowych w czasie II
wojny światowej. Toruń, 2003. s. 185.
78
ani wyznanie tych ludzi. Przypuszczam, iż wśród nich byli i obywatele polscy
narodowości białoruskiej. Białorusini byli również zapewne wśród pochodzących z
Kresów żołnierzy Armii Polskiej na Wschodzie (85 ) oraz 2 Korpusu (84),
pochowanych w Iranie, Iraku, Palestynie i Północnej Afryce73.
Żołnierze polscy narodowości białoruskiej, pod względem uświadomienia
narodowego byli elementem bardzo nierozbudzonym. W związku z tym, polskie
władze wojskowe nie widziały podstaw, by brać ich pod uwagę w swojej polityce
wyznaniowej lub narodowościowej. Np. w 1942 r. powstał problem modlitewnika dla
żołnierzy wyznania prawosławnego. Ministerstwo Informacji i Dokumentacji
uważało, że należy wydać ten modlitewnik jedynie w dwóch językach: polskim i
ukraińskim, gdyż wśród prawosławnych przeważali Ukraińcy lub spolonizowani
Białorusini, oraz Polacy74. Ministerstwo wychodziło z założenia, że spolonizowani
Białorusini będą mogli czytać tak po ukraińsku, jak i po polsku. W lipcu 1943 r., z
Armii Polskiej na Wschodzie wyodrębnił się 2 Korpus Polski na bazie 5 Kresowej
Dywizji Piechoty, 3 Dywizji Strzelców Karpackich, 2 Brygady Pancernej (później - 2
Warszawskiej Dywizji Pancernej), jednostek pozadywizyjnych, w tym 2 Grupy
Artylerii. Zgodnie z decyzją z dnia 7 grudnia 1943 r. 2 Korpus został wysłany do
Włoch. Od tej chwili zaczął się nowy zupełnie rozdział w historii służby
Białorusinów w szeregach Wojska Polskiego.
73 Księga pochowanych żołnierzy polskich poległych w II wojnie światowej. T. 4. Polskie Siły
Zbrojne na Zachodzie. Pruszków, 1994. 74 Notatka Ministerstwa Informacji i Dokumentacji w sprawie wydania modlitewnika dla
prawosławnych obywateli polskich, IPMS, A. XII. 28/17a.