bogowie musza byc szaleni - aneta jadowska.pdf

8/11/2019 Bogowie musza byc szaleni - Aneta Jadowska.pdf

1/295


2/295


3/295

adowska Aneta

ra Wilk 02

gowie musz by szaleni

yjcie Bogowie. Niech zabrzmi Highway to hell Jak wiele moe si wydarzy w cigu rra Wilk jak magnes przyciga kopoty, wariatw i mskie spojrzenia. amie regulam

uka przyjani w dziwnych miejscach, a od losudostaje przeciwnikw wycznie potlibru.

licjantka to nie zawd, ale stan umysu... a e po drugiej stronie Bramy rzadko moczyc zaku w kajdanki iodprowadzi do aresztu... Dora robi co musi, by Toru, Thornjmiasto i Trjprzymierze pozostay dobrymi miejscami do ycia. Dryjcie Bogmpiry, wilki, Archanioowie i pospolici wariaci Dora Wilk kopie tyki z wdzikiembale

e przyjmuje usprawiedliwie o zym dziecistwie inie przebiera w rodkach by zaprowrzdek.

araam si nie uderzy go tylko dlatego, e mogam to zrobi. Oddychaj, mylaam, oddychaoesz go znokautowa tylko dlatego, e jest idiot. Waciwie mogam, ale gdybym miaa robdemu napotkanemu idiocie, moja droga usana byaby ciaami. Jedno z nich, bez wtpeaoby do Gwidona.

owiedziaam ci ju, nie moesz tu zosta na noc, umawialimy si od samego pocztku: figl

spanie, tak? - Ton, jakim mwiam, mgby zamrozi niewielki staw, ale na sowiaskim bzrobi wraenia. Jeszcze chwila i zostan mi rkoczyny.

rwy miaam w strzpach. Nie tylko z powodu Gwidona; powtarzajce si snowidzenia wysmnie mnstwo energii. Gdybym tylko pamitaa, czego dotyczyy... Czego zego, bez wtprano zostaway mi w gowie tylko zlepki emocji i zaschnite na policzkach zy. Frustrujce.

Nie moesz mnie tak traktowa, Jado - miaucza. Czy bogom wypada miaucze? - Nie jbawk z sex shopu!

zetaram twarz domi, odgarniajc spltane rude pasma z czoa. Czy w dwudziestym pierweku kobiety naprawd sysz takie wanie teksty od swoich przypadkowych do partneotykalimy si jakie dwa miesice, dwa, trzy razy w tygodniu na szybki i zwysfakcjonujcy seks, bez randek, bez gadania, bez planw.

zynajmniej z mojej strony. Czy sowiaskie bstwa byy bardziej monogamiczne ni wiedmieszk magii Pani Pnocy? Zastanawiaam si. Czy to ze mn jest co nie tak, czy to opoty z adaptacj do mojej rzeczywistoci?

go skargi wpaday mi jednym uchem, by wypa drugim, patrzyam, nie rozumiejc, jakim c


4/295

miego bzykanka doszlimy do monologu Gwidona o moim lku przed zaangaowaniem izek? Jaki zwizek, do cholery?

Gwidonie, daj spokj, od pocztku uprzedzaam, nie interesuj mnie zwizki - mrukniadoma, e nic, co powiem, i tak do niego nie dotrze.

y odwiedzi jakiego terapeut, ktry kaza mu stawi czoo swoim uczuciom i zwerbalizowaerbalizowa i mia gdzie to, czy sucham. Nie suchaam, chciaam, eby ju skoczy, ubra

ynis z mojego pokoju, z mieszkania, najlepiej z mojego miasta. Mg tu mieszka trzysta lat dja, ale by nomad, ja od kilku tygodni peniam funkcj namiestnika Starszyzny, miaaornie mieszkanie, przyjaci, agencj detektywistyczn, ktr prowadziam z Mironem i Jo

oimi przyjacimi i wsplokatorami.

aciwie to przez nich zaczam sypia z Gwidonem.

eszkanie z dwoma apetycznymi samcami - z ktrymi nie mog lub nie powinnam chciezespa, przy jednoczesnym utrzymywaniu celibatu - moe skoczy si le lub bardzo leog by wygodniaa, jeli nie chc si rzuci na nich, gdy zaspani rano drepcz do azienkiypiaj na kanapie w naszym pokoju dziennym, gdy widz Joshu w mojej koszulce Metaltrzsnam gow, by oddali od siebie te myli, bo i tak zrobio mi si gorco. Nasza syta do skomplikowana i bez wiedmich brudnych fantazji. Nagle uwiadomiam sobipewne obaj sysz wszystko, co mwi Gwidon, i to lepiej ni ja.

Gwidon, mgby si przymkn? Jest rodek nocy, nie chc obudzi chopakw.

Chopakw? Nie myl, e zapomniaem o twoich chopcach, nieopierzonym aniegenerowanym diable, to przez nich mnie nie chcesz, tak? Przyznaj si, sypiasz z nimi?

Bogini, czemu si tak ciska? Syn z lunego podejcia do spraw seksualnych, midzy intego go wybraam, skd ta zmiana?

Doskonale wiesz, e nie sypiam, s przyjacimi, brami.

giam nieco rzeczywisto - o braciach nie miewam mokrych snw, nie mam ochoty wpatrw nich w nieskoczono, nie jestem zazdrosna, gdy spotykaj si z dziewczynami... Miron k

zyprowadzi, nie widziaam jej, ale syszaam chichot. Po samym dwiku, jaki wyda

edziaam, e nie jest bystra i jej nie pokocham. Zacisnam odruchowo pici.

rami? - Znw zjadliwy ton. - Jasne, linicie si wszyscy na swj widok, nie przepucicie azji, by si dotkn, mieszkacie ze sob... jeli nie uprawiacie seksu, to jest to jedyna rzecz, jem nie robicie. Tylko dlatego potrzebujesz mnie...

Ciesz si, e to do ciebie dotaro, Gwidonie. Nigdy nie obiecywaam nic poza zabaw kilkatygodniu.

a racj, Miron i Joshua byli kim wicej ni przyjacimi, ale nie, nie byli moimi kochanchaam ich bezgranicznie, nie mogam y bez nich, ale nie zamierzaam z nimi spa. Joshu


5/295

im Anioem Strem - zosta nim w ekstremalnych okolicznociach, dziki czemu mg uratycie, kiedy socjopatyczny mag chcia zabi mnie i kilkunastu nadnaturalnych. Miron by nablim przyjacielem, seksownym i obdnie piknym. Moe nawet ulegabym jego kuszeniukd wiem, e nasz anio - od trzech i p wieku yjcy w celibacie - podkochuje si we mnawo anielskie zabrania mu ze mn spa... Rozumiecie, nie mog go skrzywdzi, a intymny zwMironem podpadaby pod tortury.

owiaskie bstwo nadal perorowao o swojej krzywdzie, mojej nieczuoci, niebezpie

iajc si do wyznania mioci. Musiaam interweniowa.Gwidon, ocho. Nie mwisz powanie, jeste znany z lubienego trybu ycia od jakich tyystu lat, nie chcesz zwizkw, wiza... przykro mi to mwi, ale chyba niechccy ci poraz

ybacz...

uga przez chwil, nie rozumiejc.

Wiesz, e jestem take wiedm podnoci, prawda?

zytakn. Wszyscy w Thornie wiedzieli, od kiedy po zabiciu maga staam si kim w rokalnego celebryty, zupenie niechccy.

To, jak si zachowujesz, deklaracje uczu, gadki o zwizkach i zazdroci, do blu przypokcje miertelnikw na moj magi, rozumiesz? Wanie dlatego nie spotykaam si z nimi wraz, co utrudniao mi nieco dobr samoocen, bo by przey, musiaam si puszcza jak n

? Jakim cudem, cho jeste bstwem, zareagowae na moj moc jak miertelnik, nie emu, moe za bardzo poluzowae osony...

Nie uywaem ich - mrukn, nagle zaskoczony. Zaklam.

Do cholery, prosiam ci!

No przepraszam, ale jestem starszy i silniejszy, nie przyszo mi do gowy...

Odkd przejam moce ofiar maga, jestem o wiele silniejsza ni trzydziestoletnia wiedwidonie, jestem naadowana energi jak piorun kulisty! Staram si chroni was przed tymmo wszystko jestemy z jednego systemu, wic nie jeste odporny, jeli nie uywasz oson. - Z

taram twarz, niech ta rozmowa ju si skoczy.

Rzucia na mnie urok?

Nie, nie uywam urokw, nie przeszam rytuaw magii podnoci, ale Katarzyna - zna j,w miejscowej Starszyzny, niewiele modsz od niego wiedm i szefow mojego sabrcia mi uwag, e nie pozbd si tego, co mam w genach. Przetwarzam dziedzictwo

odnoci, dostosowujc je do swoich potrzeb, ale ono zawsze bdzie czci mnie i bdziaywao na otoczenie.

zytakn znowu. Na jego twarzy dostrzegam zagubienie.


6/295

rzez milenium niczyja magia nie bya dla mnie zagroeniem - powiedzia cicho.

Moja te nie byaby, gdyby nie by arogantem i nie zlekceway rodkw ostronoci, Gwidon

o mi go al, nagle wyglda jak chopiec, ktrym na pewno nie by. Ciemnymi jak gekolada oczami wpatrywa si w opuszki swoich palcw, splecionych na kolanie. Miaam odej i przeczesa gste czarne wosy, ale nie ulegam pokusie. Jeli by pod wpywem czarutyk tylko pogorszyby sytuacj.

Nie martw si, Gwidonie, to minie, tyle e nie moemy ju si spotyka. Odchorujesz i zapomn

Uwierzysz, jeli powiem, e nie wierz? Nie wierz, e mgbym o tobie zapomnie?

zytaknam.

ak wanie dziaa urok, wydaje ci si, e mnie kochasz, cho tak naprawd mnie nie znasz.

Czy oni - skin na cian, wic domyliam si, e mwi o moich wsplokatorach - te s

ywem czaru?

dziaem, jak na ciebie patrz.

Nie, oni s z innego systemu, moja magia na nich nie dziaa, po prostu si lubimy.

mia si gorzko.

ama w to nie wierzysz.

o nie kwestia wiary, Gwidonie. Moja magia nie dziaa na istoty z chrzecijaskiego systemuten sposb, jak na ciebie czy na miertelnikw.

Nie o tym mwiem - mrukn.

a. Odwrciam oczy, by nie widzie tej chwili saboci.

k mogam nie zauway objaww zaczadze-

magi? Skd mogam wiedzie, e aroganckie bstwo nie potraktuje moich ostrzee powan

Moesz tu zosta na noc - mruknam, widzc, e drenie przeradza si w szloch. - Nie jeste powiniene szwenda si po miecie.

osta? Z tob? - Na Bogini, bstwo ze spojrzeniem szczeniaczka...

Nie, zosta tu, ja pjd spa na kanap.

apaam szlafrok i uciekam, zostawiajc Gwidona w pocieli. Do rana bdzie nieco barjonalny. Ostatnie, czego mi trzeba, to prba samobjcza odtrconego bstwa. Nie artuj,


7/295

uacje zdarzay si ju w przeszoci. To byby bardzo czarny PR, a ostatnio mj wizerunek zo

ystarczajco nadszarpnity.

zeszam do kuchni, piknej i przestronnej. Wci nie mogam si nadziwi talentom dekoratos-piana, ktry zajmowa si przenosinami moich rzeczy z realnego Torunia do nadnaturaornu. Wr by geniuszem koloru i detalu, niespotykanym wrd heteroseksualnych mczyzn.

oja pikna rustykalna kuchnia stanowia tego najlepszy dowd. Wstawiam czajnik i signaank.

sypaam trzy czubate yki czekolady i czekaam, a woda si zagotuje. Na Botrzebowaam serotoniny. Oparam si o blat, pozwalajc, by wosy rdzaw kaskad zasoniarz.

onko, dobrze si czujesz? - Za sob usyszaam gboki gos diaba.

asne, diabeku, mae kopoty w raju, ale ju opanowane. -

e odwrciam si, nie musia widzie moich wilgotnych oczu ani drcych ust.

e uwierzy w mj lekki ton, ale i nie skomentowa.

zszelestnie podszed i obj mnie ramionami. Opar brod na czubku mojej gowy. By tak wyprzy nim czuam si maa, co stanowio mi odmian. Nie szarpaam si, pozwoliam

cieszy. Ciepo jego ciaa przenikao przez szlafrok. Przypomniao mi si, jak wiele razy spasob, z akcentem na sen. Kiedy tym ciepem uratowa mnie przed wydrenowaniem, ogrz

nie ca noc, gdyby nie on i Joshua, nie przeyabym. Teraz to nie bya kwestia ycia i mierclubiam przytulanie. Miron by propagatorem przytulania, a i ja, jako istota magiczna, mromn, nie zawsze uwiadomion, potrzeb dotykania.

Miron? - Usyszaam nagle za nami podirytowany kobiecy gos.

wrcilimy si jednoczenie. W progu staa pnaga dziewczyna, zapewne randka Mironaogam nie zauway, e wygldaa jak moja modsza siostra. Rude wosy, o nieco janiejszymj odcieniu, opaday na biae ramiona. Miaa zgrabne i ksztatne ciao, cho bya nisza ode

oko o pi centymetrw, co i tak dawao jakie metr siedemdziesit pi wzrostu. Pene darty nos, niebieskie, a nie szare oczy... Tak, wygldaa BARDZOjak ja.

zniecierpliwienie te co mi przypominao.

o tu robisz? Czemu mnie zostawie?

, igieki irytacji wbijay si w nasz skr. Jeli dziewczyna mylaa, e diabe si speszys sobie przedstawi, to si zawioda.

Wracaj do ka, albo jeszcze lepiej ubierz si i id do siebie, maa - powiedzia spokojnie


8/295

mierzaa si podporzdkowa, moc wypenia przestrze midzy nami. Cholera, nawet wiea jak ja. Osoniam nas przed furi kochanki diaba, powikszajc frustracj dziewczynam od niej znacznie silniejsza.

O co tu chodzi? Jakie chore zabawy? Nie robi trjktw! -

zeszczaa.

zez chwil pomylaam, e moe warto zawoa Gwidona, ta maa bya tak podobna do mnwnie nie zauwayby rnicy, ale przypomniaam sobie, e to laska Mirona.

miechnam si w duchu - do czasu. Znaam mojego przyjaciela wystarczajco, by wiedzie,potrwa dugo.

li ja miaam kopoty z zaangaowaniem, to w sowniku diaba tego sowa w ogle nie byo.

Nikt ci o to nie prosi, Anno. Zostaw nas samych, prosz. -

m, chodny ton mielimy opanowany do perfekcji, lata treningu zrobiy swoje.

eli std wyjd, to nigdy nie wrc - pisna wiedma.

ak bdzie chyba najlepiej. - Groba nie zrobia na Mironie wraenia.

ypucia z sykiem powietrze i ruszya do sypialni.

zasna drzwiami. Joshua pewnie ju nie spa, to druga burza, ktra przetoczya si przez

eszkanko w cigu zaledwie godziny. On jeden nie przysparza temu miejscu awantur. yjibacie niemiay anio. Jedyn jego saboci bya muzyka. Nie upija si, bo adne z naogo si upi, nie rozrabia, by schludny i pedantyczny, lubi prace domowe, idea. W ostagodniach by mi najlepsz on, jak mogam sobie wyobrazi. Przez trzy stulecia waciwa domu, bo

ntujc si przeciw despotycznemu dziadkowi, archanioowi Gabrielowi - tak, temiastowania -

mieszkiwa po jakich norach lub wbija si na waleta do klitki Mirona. Dopiero to mieszkgroda od Starszyzny za pokonanie maga, stao si pierwszym miejscem, ktre mg

zywa swoim. Nic dziwnego, e na fali entuzjazmu tak przyjemno sprawia mu odkurztowanie, zaopatrywanie naszej lodwki. Uwielbiaam ten zapa i kadego dnia cieszyam sproponowaam jemu i Mironowi udziay w mieszkaniu. Gdyby nie oni, nie doyabym nagc w peni na ni zasuyli, nawet jeli Starszyzna wolaa uda, e nie wie o ich zaangaowanraw.

Bya... adna, co nie? - zapytaam po chwili ciszy Mirona, ktry wci oplata mnie wmieniem, a czubek brody opiera o moj gow.


9/295

auwaya - westchn.

o? - spytaam niewinnie.

ya tak podobna. Pomylaem, e nie robi nic zego, ale gdy my... musiaem uwaa, by nie wojego imienia. To nie by dobry pomys.

Oj, diabeku - odwrciam si, by spojrze mu w oczy -

zyscy popeniamy bdy, zgadnij kogo przypomina mi Gwidon?

ho jest tylko blad wersj, nie?

asne, podobnie jak ta panienka, adna, ale brak jej...

Ognia. - Umiecha si szeroko. - Jestemy popaprani, wiesz?

Wiem, diabeku. Na dodatek nie moemy wraca do swoich pokojw, bo ywe dowody nas

paprania wci grzebi si w naszej pocieli. - Przytuliam policzek do jego goej skrgini, mogam si uzaleni od tego uczucia.

Kanapa? - zapyta po prostu.

o jest pomys - mruknam, kosmyk dugich, ciemnych wosw Mirona askota mnie po twnie odgarnam go. - Albo chodmy do Joshui, wbijemy mu si pod kodr.

e byby to pierwszy raz. Joshua regularnie miewa

szmary, jego krzyki budziy nas w nocy i spotykalimy si, tak samo zaniepokojeni, przy drzwpialni, ktra znajdowaa si midzy naszymi. Sny wytrcay anioa z rwnowagi, majazycza, paka. Wystarczyo jednak, e go przytulalimy, a uspokaja si, spa do rana, zwinibek jak kocitko. Nigdy nie pytaam, co takiego mu si ni, e doprowadza go do takiego stannie wraca do tego rano. W podzikowaniu robi nam niadanie.

Dzi nie krzyczy - powiedzia diabe.

Gwidon krzycza, twoja panna krzyczaa, nie wystarczy?

zwi do sypialni Joshui uchyliy si z lekkim skrzypniciem i anio pojawi si w progu - wygropnie. Dugie, jasne wosy byy spltane, przyklejone do spoconego czoa. Twarz mia bledsza oczy podkrone i szkliste.

Nie mam siy krzycze, ale czuj si fatalnie - wychrypia.

dszed kilka krokw w nasz stron, ledwie trzyma si na nogach. Chwyciam go, nim uzyknam przeraona, czujc, jaki by rozpalony. Na Bogini, czy anioy mog chorowa?


10/295

e wierzyam w to, co si dziao. Mj Anio Str wiotcza

w ramionach, pprzytomny osuwa si na podog. Bogini, ratuj! Boe, ratuj swego syna. Btowa modli si do kadego, kto byby gotw mnie wysucha. W oczach Joshui nie widziaamcz pustki, ciszy zapowiadajcej co zego.

Miron, co mu jest? - krzyknam, wci oplatajc pier anioa ramionami. Diabe dopad dooglda w nieobecn twarz przyjaciela, pooy do na rozpalone czoo.

Na piekielne zastpy, ponie! - warkn.

go spojrzenie upewnio mnie, e sprawa jest powana.

aby i anioy nie choroway. Nigdy. Nie groziy im ziemskie bakterie i wirusy, ich generoway si po urazach. Joshua zachorowa, mia gorczk, straci przytomno zyskiwa jej. Byo w tym co nadprzyrodzonego i niebezpiecznego. Miron nigdy nie wydaw

szy paniki, ni teraz.

edziaam, e w swym przeraeniu nie jestem sama.

wignlimy ciao i zanielimy je do azienki. Cho Joshua by szczupy, moe nawet chudo swoje wayo. Miao ciar, jaki zwykle miay trupy. Nie, nie pozwol, chobym miaa bostuch do upadego. Nie oddam go.

godziny siedziaam w wannie, w lodowatej wodzie.

io, wci nieprzytomny, opiera si plecami o moj pier, a ja przytrzymywaam go, by sipi lub nie zachysn

d. Draam, cakiem ju posiniaa z zimna, ale gorczka Joshui nie spadaa. Nie wiedzielimkadnie mia stopni, skala w termometrze koczya si na czterdziestu dwch stopniach, na ludierci, ale on nie by czowiekiem, do cholery. Nie mylaam jasno. Wtaczaam w niego sergi, wol ycia, ktra obudziaby cay cmentarz, zaklinaam na wszelkie witoci.zyskiwa

zytomnoci. Pakaam, krzyczaam, groziam i kusiam.

ron klcza przy wannie i zdawa si rozpada. Na Bogini, nie mog straci ich obu. Serce dt bardziej kruche ni wszyscy zakadaj, uwiadomiam sobie pprzytomnie. Nie moe bezczrze, nic nie robic, przeladowaoby go to do koca ycia.

Miron, bagam, biegnij do sanktuarium, przyprowad

mio - powiedziaam ochrypym gosem.


11/295


12/295


13/295

, majaczy. Przytulaam go i uspokajaam. Kilka razy jeszcze, pprzytomny, baga, bymzwolia go zabra.

iecywaam, e nie pozwol. I na Bogini, zamierzaam dotrzyma sowa. Do Mirona odnaoj.

mot do drzwi wyrwa mnie z odrtwienia, w jakie popadam nad ranem. Miron wymkn ka i po-

ed sprawdzi, kto si dobija do naszego mieszkania. Po chwili usyszaam z salonu odgosy krzyjdzie po mnie", przypomniay mi si sowa Joshui i baganie, bym nie pozwolia go zaay pomie furii rozrasta si, wypeniajc mnie od rodka. Wstaam, uspokajajco gaszcego anioa po twarzy. Wreszcie byo co konkretnego, co mogam zrobi dla przyjaciela.

drzwiach sta Gabriel, za nim trjka anielskich stranikw, miniakw od czarnej roboty. Mgradza im drog.

Diabeku, id do Joshui - powiedziaam cicho. Na dwik mojego gosu podskoczyli. Miron zezez rami, niepewny, co powinien zrobi. By u kresu si. -Nie martw si, kochany, zajmszymi gomi, a teraz id, nie chcby zosta sam.

in gow. Nie przywykam do takiego posusznego diaba, wypeniajcego polecenianicznego komentarza.

ech wrci normalno, pomylaam.

Gabrielu - spojrzaam chodno na archanioa, stojcego w progu mojego mieszkania - c

owadza i czemu przemoc chcesz naruszy wito naszego domostwa?

yba nie planujesz znw mami mnie wizj zwiastowania?

oshua jest chory - bardziej owiadczy, ni spyta. Nie zamierzaam kama.

ak. Jest chory. Czy wiesz, co mu jest? - zapytaam podejrzliwie.

oe i byli rodzin, ale nie od dzi niebo siga po ekstremalne rodki dla realizacji wasnych c

krciow.

Nie, ale zabieram go do nieba.

Nie. - Mj gos przeci powietrze jak ostrze. Stranicy anielscy wzdrygnli si, nieczstozeciwia si drugiemu archanioowi Rady.

Nie bd tego z tob konsultowa. To mj wnuk, przyznany ci Anio Str, ale jest chory, widzie wypenia


14/295

owizkw, to chyba oczywiste.

Nie - owiadczyam. - Wiedzia, e przyjdziesz, kaza mi obieca, e nie pozwol go zabra. mi obietnicy, chobym musiaa przela tu twoj krew. Joshua nie jest tylko moim Aniem, jest przyjacielem. I jest co, o czym moe nie wiesz.

Co takiego? - zapyta lekcewaco.

eli ja mam Anioa Stra, on ma wiedm straniczk.

nujemy i chronimy si nawzajem. Wic o zabraniu go zapomnij. Za bardzo si ba, e nigdy gypucicie, bym bya gotowa ryzykowa.

Umrze tu!

Wiem, e wolaby umrze wolnym, ni y w niewoli -

wiedziaam kategorycznie, cho gardo cisno mi si na tak myl. - Ale wci mam nadzie

tego nie dojdzie.

trzy na mnie ze zoci. Anielscy stranicy stali zdezorientowani za jego plecami, czekajkazy.

Gabrielu, powiedz mi - staraam si mwi spokojnie - jako kto tu dzi przyszede?

o masz na myli?

Czy jeste tu jako archanio, czonek Rady, zleceniodawca suby Joshui i jego przeoony, zyby tu, by go zabra wbrew jego woli do nieba? Czy jako jego dziadek, ktry wyczuopiec, na ktrym mu zaley, jest chory, i przyby

artwiony, chcc udzieli

u pomocy? Ostrzegam, tylko w jednym z przypadkw bdziesz mg wej do tego mieszkaniaronione, nie moesz wej bez mojej zgody, wiesz o tym. Wic, kim jeste, Gabrielu? Co jebie waniejsze?

lcza. Arogancja na piknej twarzy stopniaa. Ramiona w eleganckim jasno popielatym garniady. Wpatrywa si we mnie najbardziej niebieskimi oczyma, jakie w yciu widziaam.

rzelaaby moj krew? - zapyta nieoczekiwanie.

Nie przelaabym krwi dziadka mojego przyjaciela.

zelaabym krew aroganckiego dupka, ktry nie chce zostawi go w spokoju.

abibym ci, nie moesz si rwna anioowi w peni majestatu.


15/295

Gdyby do tego doszo, pewnie tak, zabiby mnie. Ale nie zrobisz tego.

Nie zrobi? - Umiech bka mu si po ustach.

Nie zrobisz. I nie dlatego, e musiaby tumaczy Radzie, czemu zabie wiedm, ktra byanu na tyle, by ofiarowa jej Anioa Stra i udzieli mu aski peni majestatu.

e zrobisz tego, bo musiaby wytumaczy swojemu wnukowi, dlaczego zabie jego przyjacbiet, ktr kocha.

briel drgn.

zyli wiesz. Jak zamierzasz to wykorzysta?

amierzam go kocha, jak dotd. Na tyle, na ile pozwol nam okolicznoci. Znam prawo, Gabr

Wyrzekniesz si potrzeb ciaa?

zruszyam ramionami. Wbrew obiegowym opiniom nie byam nimfomank. Kiedy, nim zyskmocy, musiaam poywia si energi miertelnikw.

trakcie seksu, jak sukub. Nie zrozumcie mnie le, nie narzekaam. Seks jest fajny, ale nigdyny, by traci co waniejszego.

zy wyrzekaby si dla niego magii? - zapyta nieoczekiwanie Gabriel, nie przestajc przewnie bkitnymi sztyletami.

e wiedziaam, skd akurat takie pytanie przyszo mu do gowy, ale odpowiedziaam bez wahaWyrzekabym si dla niego ycia, gdyby od tego zaleao jego ycie, Gabrielu.

askakujesz mnie, wiedmo.

Dzikuj.

kd wiesz, e to by komplement?

eszcze yj, prawda? A ty wygldasz wietnie, ale nie wypalasz mi oczu blaskiem. Wnioc, e zaskakiwanie to nie rozgniewao ci, lecz dostarczyo jakiego urozmaicenia.

yam potwornie zmczona, nie miaam siy na gierki.

ak, niewiele mnie zaskakuje po tylu mileniach.

Nie odpowiedziae mi, Gabrielu, jako kto tu jeste? Bo albo wyjdziecie std wszyscy, alboadek nie potrzebujesz sugusw i oni wychodz.

am wyczerpana, chciaam usi. Potaram oczy, spuchnite i piekce po caej nocy bez snu,


16/295

nej paczu.

chanio szepn co stranikom. Wyszli, zamykajc za sob drzwi.

apraszam do kuchni, Gabrielu, zrobi nam kawy. -Nie chciaam wprowadza go do Joshui, dodowiem si wicej o samej chorobie mojego anioa, jak i o zamiarach Gabriela. Archanio

trafi by wredni i przewrotni.

in gow z umiechem. Tak, przyjmowanie Gabriela w kuchni zaczynao by jak tradpenie jak kilka miesicy temu, siedzia na biaym krzele z Ikei, a ja nasypywaam do eks

ubionej kawy o lekko waniliowym aromacie.

owiedz mi, Gabrielu, czy masz co wsplnego z chorob Joshui? - zapytaam, silc si na spo

Nie! - zaprzeczy gwatownie. Uwierzyam mu.

estchnam.

o nie jest nasza magia, Jemioa nie moga go uleczy.

alczymy z gorczk. Z trudem zdoaam przywrci mu przytomno, ale nie mog zwazyczyn choroby. -

w zapieky mnie oczy. Oparam si ciko o st, kryjc twarz w doniach.

Co masz na myli, mwic, e przywrcia mu przytomno?

By w ciemnoci. Odchodzi. Przywoaam go. Odnalazam jego dusz i pokazaam mu obrazyrych wiem, e chciaby wrci. - Nie miaam pojcia, jak dokadniej wytumaczy mu gi. - Kiedy oywiam tak dwa martwe wampiry. - Nie wiedziaam, jak wyglda kwestia mpirw w katechizmie Gabriela, ale nie zaprotestowa.

w patrzy, jakby chcia przejrze mnie na wylot.

obudzi si? - zapyta. Skd to napicie w jego gosie?

ak. Zdoa ostrzec, e przyjdziesz, i baga, bym nie pozwolia go zabra.

Nie rozumiem, jak to si mogo sta. Nie powinna mc wpywa na niego, jest anioemedm - powiedzia, krcc gow. - Dlaczego chce tu zosta, skoro czuje, e umiera? Skoczuem to w niebie, on musia

tego wiadomy. Dlaczego chciaby umiera tutaj?

Kochamy si, Gabrielu, a mio nie przejmuje si systemami. Czy gdyby wiedzia, e umiewolaby mie u boku tych, ktrych kochasz, Gabrielu?


17/295


18/295

g uleczy... tak tumaczy si jego imi, prawda?

zytakn. - Mamy problem, Rafael nienawidzi mnie i Joshui.

w przytakn.

dobd leki, nie zdradzajc, kto ich potrzebuje.

staniecie je jeszcze dzi - owiadczy z moc.

Dzikuj, Gabrielu. - zy pocieky mi po policzkach.

Nie dzikuj. Opiekuj si nim. Ma szczcie. - Wsta i ruszy

wyjciu. Zatrzyma si w progu i obrci. -Wiesz, co znaczy twoje imi, Teodoro?

Nikt tak na mnie nie mwi, Gabrielu. Teraz jestem po prostu Dor albo Jad.

Ale nadal jeste t, ktra raduje Pana. - Umiechn si. -

oe dlatego jest ci tak askawy, cho jeste w innym systemie. A moe, wedle innego tumaczte jego darem, darem dla mojego wnuka, dla nas wszystkich?

Moe. Gabrielu - powiedziaam z wahaniem - jeste te Panem Snw, prawda? - Skin god wiedziae, co si nio Joshui? Wiesz, e ma koszmary?

ki cie przebieg przez twarz archanioa.

rzykro mi, Teodoro, jeli kto miaby ci o tym opowiedzie, powinien to by Joshua.

On chyba nie pamita tych snw po przebudzeniu

epnam - ale boi si ich.

Niestety, to tajemnica mojego wnuka, nie moja, nawet gdybym chcia ci j ujawni, wie zysiga.

Czyli nie jest to tajemnica wycznie Joshui, prawda? Nie jemu obiecywae...

Nie, ale gdybym ci zdradzi cokolwiek, kto miaby podstawy domaga si mojego odejba.

stawi mnie zaskoczon przy kuchennym stole. Gdy drzwi si za nim zatrzasny, wrciampialni Joshui. Miron siedzia na brzegu ka, trzymajc do przyjaciela.

Dobrze, nie pozabijalicie si - mrukn na mj widok.

Nie byo nawet blisko. - Posaam mu blady umiech. -


19/295

ieca nam pomc, wydbi lek od Rafaela.

rzywykem, e przy tobie nie jest sob.

o prostu kocha wnuka i martwi si o niego.

aaa, nawet jeli gros kopotw jego wnuka to skutek jego chorych ambicji.

Kocha, jak moe, Mironie, ma serce, cho chyba boi si go uywa.

Uwierz na sowo - skrzywi si - najwaniejsze, e obieca

moc. Nigdy nie zamaby sowa.

Nawet danego wiedmie.

pezam do ka i przywaram do Joshui. Mrucza przez sen, wci niespokojny. By blady, mnych, dugich rzs przezieray sice. Jego wci troch chopica, mimo trzystu pidzie

osen ycia, twarz wygldaa na zabiedzon, cho jeszcze wczoraj rano by okazem zdrowia.

garnam mu z czoa zote kosmyki. Nie mogam uwierzy, e nieco ponad rok temu nie byo oim yciu. Byam przeraona przeczuciem pustki, ktre zawitaoby w nim, gdyby zabrako azywaram ustami do jego skroni i w rozpalon skr wyszeptaam:

Nie wa si nas zostawia, ptaszyno, bo znajd ci choby w Edenie i przetrzepi twj pierek, zrozumiano? - Nie brzmiaam gronie, jak na mnie, byam a zbyt ckliwa i sodka.

e uczyam si dziki tym sowom odnajdywa si w roli dobrej Jady i nie irytowaam sbie. Prawie.

dzin pniej wci nie byo znaku od Gabriela. Czekalimy, nie wychodzc z ka Joshui.

Mironie, czy wam si te zdarzaj takie rzeczy?

Nam, znaczy diabom? - Przytaknam. - Nie, gorczka przemiany nam nie grozi, nie przemien. Nie mamy skrzyde, nie zdarza nam si peen majestat, bo to znak aski Pana, a jak wiesztemy jego ulubiecami. Nie wierz, e Joshua nie zasuy na skrzyda i na majestat. My

oe odchorowuje, bo to byo takie nage, zaskakujce... Plus wi z tob, z nami, jego emzszalae bardziej ni przez ostatnie trzy wieki, za duo wszystkiego.

Wyjdzie z tego, prawda? - Nie mogam przesta gadzi wosw anioa.

Musi, nie pozwalam sobie na mylenie, e moe by inaczej.

Moe powinnimy pozwoli Gabrielowi go zabra, wyleczy...

ron potrzsn gow zdecydowanie.


20/295

Nie, Joshua by tego nie chcia, poza tym... moe teraz ma wiksze szanse. Boj si, co zrobibfael, gdyby znalaz

w niebie... o uleczeniu mylaby na kocu. Im dalej od Rafaela, tym lepiej dla Joshui.

io drgn we nie niespokojnie, usta poruszay si, mwi

bezgonie.

jeli cae szczcie, jakie moesz sobie wyobrazi, jest w rkach aniow? Jednego, ktrnawidzi, drugiego, ktry sam nie wie, co o tobie myle, i trzeciego, ktry jest nieprzytomnytskniam za czasami, kiedy w moim yciu nie byo aniow, diabw, magii. Za dziecistwrzewaniem bez wiadomoci,

jestem wiedm, a moje recesywne geny to co wicej ni jasna karnacja, rude wosy i grupaRh-. Teraz miaam wszystko, czego potrzebowaam do szczcia. Jedynym moim zmartwieniechwil byo, co zrobi, by nic z tego nie utraci.

eli w cigu godziny si nie zjawi, sama pjd do nieba.

oe jeli poprosz przed caym Trybunaem, moe jeli przekonam archaniow i ich ony, tem zagroeniem, a Joshua zasuguje na leki...

Nigdzie nie pjdziesz - Miron szarpn mnie za rk -

zumiano? Nie wtargniesz tam, zabij ci. Nie pozwol.

ontaktuj si z Lucern...

y anioy zawodz, kto zostaje, jeli nie Nioscy wiato, Ksi Piekie, dziadek mchanego diaba?

oda, smuka anielica staa w progu wyranie prze-straszona. Potaram twarz, zmczona. Zda, e byam straszakiem na wilkoaki, moe i psychopatyczni magowie powinni mnie unika, ady staam si straszakiem na modociane anioy?

Kim jeste? - spytaam.ucja - wydukaa. - Przysa mnie Gabriel.

Masz przesyk?

zytakna. Odetchnam, nogi si pode mn ugiy. Podaa mi sakiewk, cisnam palcamiar.

Gabriel chce wiedzie, czy jest poprawa... Kiedy mam wrci? - zapytaa niepewnie.


21/295

krciam gow i szerzej otworzyam drzwi, zapraszajc j do rodka.

Wejd, prosz, poczekaj, poczstuj si kaw, jedzeniem, czymkolwiek, zaraz wrc.

stawiam zaskoczon anielic w drzwiach i pobiegam do pokoju Joshui. Miron podcizyjaciela, a ja podetknam mu buteleczk z pynem do ust. Niech zadziaa, niech to nie bapka. Na Bogini, przecie nawet nie miaam pewnoci, e Rafael nie domyli si, dla kog...

czaam przy ku, opierajc si piciami o podog, niezdolna, by wsta. Wpatrywaam d twarz przyjaciela, szukajc oznak zmiany, na lepsze czy na gorsze.

ron wci oplata Joshu ramionami. Widziaam jego skupienie, cignit twarz, zacizki. Saby oddech chorego przypieszy. Gdy anio otworzy oczy, niemal zemdl

powietrzona, z domi poplamionymi krwi.

wet nie zauwayam, e wbijam paznokcie w skr.

ojrzaam na Mirona. Umiecha si pprzytomnie.

Dora... - wyszepta anio. - Miron... udao si wam.

o tobie si udao, ptaszyno. - Pogaskaam go po policzku i pocaowaam.

zez chwil, bez sowa, przytulaam czoo do jego wci rozpalonego ciaa. Wyczuwaam jegoa mocniejsza ni jeszcze chwil temu, znw czuam ycie, nie pustk.

aam ju pewno, e wylie si z tego.

a chwil wrc, musz porozmawia z ucj...

ym dzieciakiem? - Miron Umiechn si.

Dziewczyn. - Te si umiechnam na myl o anielskiej nastolatce. - Gabriel bdzie cedzie, e dochodzisz do siebie.

Nie pozwolia mu mnie zabra... - wyszepta Joshua.

Nigdy nie ami danego sowa, ptaszyno, przecie wiesz. -

cisnam go raz jeszcze i podniosam si z podogi.

ielica siedziaa na kanapie, z podkulonymi nogami.

zegldaa jakie babskie pismo, zostawione tu przez Kati, moj przyjacik. Gdybymedziaa, nie poznaabym, kim jest. Oczywicie nie chodzi o brak skrzyde - anioy nie nosz i

dzie, tylko w peni majestatu, jeli go osign.


22/295

szystkie znane mi anioy byy imponujco pikne, przystojne. Wszystkie maj aur, ktrzostawia mnie obojtn. ucja bya bardzo modym aniokiem, metrykalnie sporo modszanie. Jej twarz nosia lady ledwie co osignitego nastolctwa. Bya troch za szczupa, proporcjonalna, za dugie nogi, za dugie rce. Taki anielski rebaczek. Umiechnam sisem, widzc, z jakim zaangaowaniem wczytuje si w artyku o trendach w makijau. Bya nichonita, e nie zauwaya, kiedy podeszam.

ucjo - powiedziaam spokojnie. - Joshua zdrowieje, przeka to Gabrielowi, moe nas oczyw

wiedzi.wsze bdzie tu mile widziany jako dziadek naszego przyjaciela.

Ciesz si - wydukaa, wci niespokojnie spogldajc na mnie spod jasnej grzywki. -prawd grozia Gabrielowi?

ak, ale to byy emocje. adne z nas nie chciao rozlewu krwi, martwilimy si o Joshu i tyle.

Ale zabia wampira i maga?

Maga zabi Joshua, ratujc co najmniej dziesi osb.

a pod wraeniem.

Wiesz, e mwi, e jeste jego drog na skrty do peni majestatu? e bez ciebie nie mzyde?

zruszyam ramionami.

oshua to dobry anio i przyjaciel. Zasuy na skrzyda. I moe gdyby nie ja, nie miaby ich dzte nie byby chory, nie byby na granicy ycia i mierci.

Kady anio marzy o skrzydach - powiedziaa tsknie.

Nie piesz si do nich, maleka, jeste jeszcze moda.

briel podejrzewa, e choroba Joshui bya wanie konsekwencj przemiany.

ako anio pocztowy raczej na skrzyda nie zasu -

ipna.

Rb, co do ciebie naley, najlepiej jak moesz. Nigdy nie wiesz, co spodoba si Pawiedziaam sentencjonalnie. -

zakadao, e moe spodoba mu si myl o ratowaniu wiedmy? Pan jest nieprzewidywelico.


23/295

o prawda - westchna. - Musz ju i...

Zosta, jak dugo chcesz, moesz poczyta, obejrze sobie co, zje... Jeste posacem dwiny, wic mio nam ci goci.

Musz i do Gabriela... - powiedziaa, ale jej wzrok z tsknot zatrzyma si duej na stzet i na telewizorze.

niebie bya tych rozrywek pozbawiona. W Thornie mielimy kablwk. Podejrzewaamadzion, ale satelity, jak komrki, nie dziaay w magicznym miecie.

Moesz nas odwiedzi, chopcy si uciesz - zapewniam j yczliwie.

gna zaskoczona.

hopcy?

Miron i Joshua. Mieszkamy tu w trjk.

laa si rumiecem. Hm, o Joshui wiedziaa, wic domylam si, na myl o kim te poony. Nie mogam si nie umiechn. Dobrze, e nie syszaa, jak nazwa j dzieckiem. ewczyny moe pkn z mniej wakich powodw. Wstaa szybko, otrzepujc tunik.

mykam - mrukna i, wci z rumiecem, ucieka.

k to moliwe? Caa jeste taka gorca, a stopy zawsze masz lodowate? - Gos przenika w mycigajc mnie agodnie na jaw. Chwil zajo mi, nim dotaro do mnie, co oznacza. Zamrugybko, odpdzajc ciko powiek.

Obudzie si - powiedziaam z ulg, unoszc si na okciu, by przyjrze si zabiedzonej twoa.

kd takie zaskoczenie? - Ziewa, zasaniajc usta doni.

zczochrany, w przepoconym podkoszulku i z sicami pod oczami wyglda nie najlepiejdok jego ciemnoniebieskich tczwek i lekkiego umiechu cieszy mnie niepomiernie.

taszyno, spae... - zerknam na zegarek - trzydzieci godzin, plus minus godzina...

e dowierza. Zapa mj nadgarstek i przysun do oczu tak, e mg na cyferblacie odczytako godzin, ale i dat. Zaskoczony pokrci gow. - No piknie... - wyjka. -

awao mi si, e mina chwila...

estchnam. To byo cikie trzydzieci godzin. Po zayciu leku przesanego przez Gab


24/295

zyska przy-

mno, gorczka spada do poziomu niezagraajcego yciu, ale nie by to koniec choroby. Jon, ale ciao walczyo z gorczk przemiany - nadal rozpalone wy-pacao toksyny. spokojnie, drczony koszmarami, z blem na twarzy. Cieszyam si, e nic nie pamita.

wet na chwil nie zostawa sam. Zmienialimy si przy nim, spalimy z nim, poilimy, bkiem nie odwodni.

likowalimy kolejne dawki leku. Anio obudzi si akurat wtedy, gdy Miron poszed na umwotkanie z klientk.

aralimy si nie odsya nikogo z kwitkiem, niepewni, czy agencja dugo jeszcze bdzipularna jak teraz, gdy pami o naszych wyczynach jest wiea. Jako trzeba zarabia na ycieelimy biura, uznajc czynsz za niepotrzebny wydatek. Z klientami spotykalimy si w Szataerwiosnku, naszej ulubionej knajpie, w godzinach przedpoudniowych zwykle pustej i cichej. La te t niezaprzeczaln zalet, e znajdowa si po drugiej stronie ulicy - czerwony dzielimy z okien kuchni. Miron co godzin zaglda do nas lub dzwoni.

hua powoli unis si na poduszkach, pomogam mu usi.

Na anielskie zastpy, czuj si saby jak kurczak...

owiedzia zaskoczony. Sama zmiana pozycji sprawia, e zblad, mimo to prbowa wsta.

taszyno, nie jade nic od dwch dni, tylko pie, nie moglimy ci nakarmi. - Przytrzymaapocieli. -

awie umare... pozwl sobie na chwil saboci. Powoli, skarbie.

rzepraszam - wykrztusi, patrzc na mnie z mieszanin zaskoczenia i zmieszania.

a co, u diaba? - Nie nadaam za jego tokiem rozumowania.

a kopot... musielicie si mn zajmowa jak dzieckiem, Gabriel te na pewno sprawia trudnuem, e pojawia

w pobliu.

Anioku, przesta gada gupstwa, bo szczerze przestrasz si, e gorczka uszkodzia ci mo z tob le, balimy si, to prawda, ale to nie by kopot, ale strach, e moemy ci stobilibymy znacznie wicej, gdyby dziki temu mia wyzdrowie. - Gula zacisna mi gardociaa puci. Odchrzknam. -Z Gabrielem sobie poradziam, zreszt, doszlimy do porozumakceptowa fakty.

zyli? - By lekko rozbawiony.


25/295

Och, e nawet po moim trupie ci std nie wycignie, bo musiaby jeszcze ukatrupi Mirona.temy przekupni, nie dziaamy racjonalnie i kochamy ci wciekle.

miechn si. Przez chwil wyglda zupenie zdrowo.

ga koataa mi si w piersi.

Domylam si, e zrobilicie na nim wraenie.

Och tak. Zreszt, jest cakiem miy, jak zapomni na chwil o kiju, ktry na co dzie ma w dumiechnam si. - Ale do gadania, witaj wrd ywych, lub pywych, jak w moim przypad

cisn mi rk z wyranym wspczuciem. Tak, jestem dziwadem w tym stadle. Jako jeaam kiedy ycie i ciao miertelniczki. Pobita w czasie potyczki z magiem waciwie umaraaczy umaro moje ciao. Wyglda tak samo, ale animuje je magia. Ma to swoje zalety, rzenia, dugowieczno na granicy niemiertelnoci, jeli nic nie uprze si wystarczajco mto zmieni. miertelne ciao umierao w blu, wic dawne ycie, kiedy jeszcze byam policjToruniu, wiedm ukrywajc swoj natur, zawsze bdzie kojarzy mi si z tym osta

ocnym akordem. mierci w mczarniach, ktra nie staa si moim kocem, tylko poczego nowego, jak ycie w magicznym miecie z przyjacimi. Ostateczny dowd, e nigdam tylko czowiekiem.

serwowanie chorego i nieprzytomnego anioa jako obudzio wspomnienie tamtych wydadok jego cierpienia przywoywa cie tamtego blu, ale tym razem bolao nie poobijane ciaosza. Cae moje jestestwo wyo z blu na sam myl, e mogabym go straci. Joshua musia

czyta cz tych emocji w moich oczach i aurze, bo przytuli si ufnie jak szczeni.

Waciwie to oboje jestemy z tych pywych, z dowiadczeniem balansowania na granimici...

mitam, e byo blisko. Ale mamy to ju za sob. Nigdzie si nie wybieram, Doro, ju dobyszepta w moje wosy.

Och, ptaszyno, ciesz si. - Cmoknam go w policzek, po czym z nieco wyolbrzymismakiem powchaam ciao tulce si do mojego. - Ale musisz si wykpa w tej chwili.

wstydzasz wilkoaki, naprawd. Zrobi ci co do jedzenia, a ty pod prysznic.

No tak. - Powcha koszulk i si skrzywi. Po chwili jednak umiechn si szelmowigajc w nozdrza mj zapach. - Musiaa spdzi ze mn sporo czasu, bo pachniesz tak sa

ybacz, ale dzi to nie jest komplement... Moe wsplna kpiel? Wiesz, mog potrzebowa porazie zasabnicia.

ojrzaam na niego uwanie. Takie zaczepne teksty pasoway do Mirona, Joshua by bar

wcigliwy i niemiay.


26/295

Oj, no co, chyba mog jakie profity wycign z tego koszmaru, nie? Kiedy byem dzieckorowaem, nawet dziadek mik i przynosi mi cukierki. Wyrosem ju ze sodyczy. - Umiechu w niebieskich oczach.

Wykorzystujesz moj chwil saboci?

Och, odmwiaby Mironowi?

Bez trudu. - Zamiaam si. - Ostatni raz, kiedy byam z nim pod prysznicem, wanie umierzumiesz, trudne wspomnienia. Zreszt, kpiel z tob ju zaliczyam. W

dowatej wodzie.

No wic trzeba zatrze te ze wspomnienia.

Umwmy si tak, anioku, nalej ci wody do wanny, na wypadek, jakby mia mdleysznicem. I umyj ci plecy.

tyle. Zgadzasz si lub nic z tego.

epszy rydz ni nic - wyszczerzy si.

sabszy ni stara si pokaza. Moe std te arty, mskie zagrywki. Bardziej udawa Miroo diabelsk witalnoci, ni uywa odzyskanych si. Ale by znw wrd nas i to waniejsze. Gdy dojdzie do siebie, znw bdzie niemiay i troch skryty. Znw bdzie odwrok, gdy wpadnie na mnie owinit rcznikiem na korytarzu albo zaspan, w samej bielrujc pierwsze kroki do kuchni, by wczy ekspres do kawy. Nadnaturalni maj inne pode

nagoci ni ludzie. Nie zawsze jest seksualna, czciej zwizana z bliskoci, ktra jesttrzebna, jest czym naturalnym, niezbdnym do okazywania emocji. Anio, wy-

owany w niebie, ktre jest bardziej konserwatywne, uczy

tego, podobnie jak ja - wychowana z ludzk rodzin.

splne spanie, przytulanie, pocaunki byy czym naturalnym. Umiechnam si na mystrzegaliby nasze wsplne mieszkanie i noce moi znajomi z realnego wiata. Nie tsknia

asami, kiedy odruchowa potrzeba dotykania innych wpdzaa mnie w kopoty midzy ludmi.zytulajc Joshu, kiedy prowadziam go do azienki, pomylaam: czy moe by co lepszegoni szczcia brakowao jednego. Dwumetrowego, ciemnowosego diaba o czarnych ocz

erwon obwdk wok tczwek.

zywoaam go myl, najwidoczniej. Zgrzyt zamka drzwi wejciowych rozleg si echem - Mci do domu.


27/295

chnc cynamonem i wanili, siedzielimy przy stole.

dczas gdy ja i Joshua zmywalimy z siebie zapach choroby, Miron przygotowa jedzciskaam wosy w rcznik, wodzc wzrokiem za diabem, ktry co ukrywa. By

enerwowany i podejmowa heroiczne wysiki, by nie da po sobie pozna, jak bardzo. Czy gld na sabego wci anioa, czy z innych powodw? Staraam si przejrze jego myawao mi si czsto, odkd moje moce si wzmocniy, a nasze wizi zacieniy, ale blokowa

ciekle. Co tylko utwierdzio mnie w przeczuciu, e nadcigaj kopoty. Diabe krzta schni, doprawia

dzenie, wyciga naczynia i sztuce. Wszystko z pozorn swobod. Nawet stara si dowcipkooe uwierzyabym, gdybym nie czua,

k bardzo jego umys by zaaferowany tworzeniem tej iluzji swobody. Serwetki, kieliszki na wlorowe talerze...

zkada wszystko na stole, przerwa, by zamiesza sos, odcedzi makaron. W ruchach dostrzegdnak lady ledwie dostrzegalnej, ale obecnej sztywnoci. Nie pytaam, mia za ciasno ustawriery, bym zdoaa go zaskoczy.

czekam. Nie jestem cierpliwa, ale co tam. Czemu tego nie zostawi? Och, by przyjacielemgryzo. Nie mniej wane byo to, e zwykle, gdy co gryzo jedno z nas, czaio si, by ugry

zostaych. Naczynia poczone. Jak z Joshu - teoretycznie chorowa tylko on, ale odbio sis wszystkich. Rekonwalescencja bdzie dotyczy caej trjki, nie wtpiam w to nawet wil.

dlimy w ciszy, jakby zmczenie i gd odebray nam wol rozmowy. Nie miaam nic w uwnie dugo jak Joshua, cignam na adrenalinie i strachu.

y przeszlimy do pokoju dziennego i Joshua jak zawsze zaklepa sobie rol dideja (nikt cz niego nie zabiega, jednak anio nie zaniecha popiesznego zaklepywania tego przywiukaam okazji, by przycisn Mirona. Po jego koncentracji i uciekajcym spojrzeniu domy, e i mnie ta sprawa dotyczy. Joshua usadowi si na fotelu przy naszej ogromnej kolekcji pyn w krain rocka, zastanawiajc si, co waciwie nadaje si na pierwsz piosenkartwychwstaniu. Nie, nie szuka utworw religijnych, bo takowych w naszej pytotece racze

.

sze gusta s zdumiewajco zbiene. Rock, grunge, metal, czasem co bardziej lirycznegodnego popu pod kar poraenia moc. Sporo klasyki z lat szedziesitych i siedemdziesielka wyrwa na straszne muzycznie osiemdziesite (za wyjtkiem kilku pyt metalowych, bo gatunek nie zgupia w tym czasie), nowa fala wietnych kapel z lat dziewidziesitych, t

wszych zespow.

h, jakie ptora tysica pyt, gdy poczylimy nasze zbiory. Cho zdumiewajco wiele z

elimy z tego powodu w trzech egzemplarzach, nikt nie chcia rozsta si z wasnym. Teraz Jo


28/295

ybra jedn z takich pyt, ukocha-nych, suchanych po wielokro, ale nigdy dotd ochrypy odiego Veddera: Oh, I'm still alive" nie by tak bardzo na miejscu. Joshua podpiewywa radren, ignorujc nieco przygnbiajce sowa zwrotek. Umiechnam si. Nie tylko dlategszyo mnie ozdrowienie anioa.

ybra idealn muzyk, by osabi nieco zapory diaba.

bilimy t pyt, bya podwalin naszej przyjani.

sownie. Kiedy poznalimy si prawie dwa lata temu na imprezie, napalilimy si na siezylimy autostrad ku szybkiemu numerkowi bez konsekwencji i bez wymiany numefonw. Takie mielimy wwczas zasady.

siedlimy do jego samochodu z zamiarem szybkiego przemieszczenia si do jego mieszkania ka. I kiedy odpali silnik, zaskoczyo radio. Pearl Jam, Ten". Zamiast wyuskiwa si z ciuc

czlimy gada na tym cholernym parkingu. Najpierw o muzyce, potem polecielimy po cciorysach i sprawach kardynalnych. Godzinami, niczym para nastolatkw w liceum. Nieksu. Oboje doszlimy do wniosku, e szkoda psu porozumienie, ktre odnalelimy. Seks me zawsze, ale pogada nie ma z kim. Zaprzyjanilimy si. Wiedziaam, e syszc ten kaww pobiegnie mylami do tamtego wieczoru, w tym do tego, co wydarzyo

, zanim przekrci kluczyk w stacyjce. Czasem mwi, e szkoda, e nie puci tej pytdziny pniej.

yczekaam a na jego twarzy pojawi si lekki umiech, a myli odpyny, i zwinnie jakadam mu na kolanach, klinujc go tak, e nie mg wsta. Patrzyam na niego z odlegoci

ntymetrw, z domi na jego uchwie.

mruga zaskoczony, po czym westchn.

No tak, wiedziaem, e nie da si nic przed tob ukry. -

ar przedramiona na moich udach, tak e domi sign

oder.

Mimo to prbowae...

Dla sportu - jkn. - Czasem si udz, e ja was czytam, a sam jestem nieprzenikniony. Kuwaya?

Od razu, jeszcze przed kolacj - powiedziaam prawd.

estchn.

ostanowia wic wykorzysta przewag fizyczn? -


29/295


30/295

zeraajce, przecie nie jestemy na szybkiej licie do wyssania...

zez chwil nic nie mwi i znw uciek spojrzeniem.

Hej - chwyciam go za brod i zajrzaam w jego niesamowite oczy - czego mi nie mwisz? Otemy na czarnej licie Gajusza?

Nie jestemy. - Zawaha si.

a jestem? Dlaczego? Do cholery, uratowaam mu dwa wampiry, naraaam ycie... przysawet liczny prezent, co si odmienio? - Szybki rachunek sumienia, nie zrobiam nic, co mokurzy Ksicia wampirw z Trjprzymierza.

Nie wiem, sonko - nagle opado napicie i zobaczyam, jak bardzo niepokoi go ta sytuacjanim dorczono mi dzi zaproszenie... widziaem znajomego z dawnych lat, jednego z wampinu, z ktrym mieszkaem p wieku w dziewitnastym stuleciu... wypytywa o nas, o ciebie. W

otek kry na twj temat w ich spoecznoci, tak wiele, e dotary nawet do niego, choychyla nosa z Parya od stu lat. A jednak teraz pofatygowa si do Thornu tylko po to, by pow

u mnie na star znajomo w nadziei na dane z pierwszej rki. Nie podoba mi si to. Jean Lt leniwy, ale zna si na polityce. Jeli uzna, e powinien wiedzie co o tobie, to sprawa nia. Sonko, polityk wampirz przebija tylko jedno...

Polityka midzysystemowa - westchnam. Mielimy z jej powodw sporo kopotw, jakrezentowalimy rne systemy, oni chrzecijaski, monoteistyczny, ja nadnaturalny, skr

liteistyczny.

Wanie. - Zaspi si. - Wic jednego dnia spotykam Jean Louisa, ktry podpytuje o cieb

niej w moje rce skadaj zaproszenie dla ciebie...

Dla mnie? - drgnam. - A wy?

Osoba towarzyszca... to chyba jeden z nas?

Nie ma mowy... ale to moe dobrze? Jeli nie zgodz si na was dwch, bd miaa pretekst, bjecha? -

tanawiaam si gono.

o raczej nie bdzie takie proste - powiedzia Miron. -

proszenie to zapewne pretekst... ale pki wynajduj takowy, nie jest le. Przynajmniej nigicznie.

Co masz na myli? Naprawd mylisz, e mogliby po prostu mnie porwa? Z jakiej argnliby na terytorium Romana? Przecie wiedz, e ksi tego terytorium naley do Starsz

a jestem ich poddan, na do specjalnych prawach...


31/295


32/295


33/295

godzi.

miaam si. Leon przyj do pracy mod i wiotk viccank, do ktrej ma pewn nietbo. Sodkie. Tyle e nie wzi pod uwag opinii swojej ony, piekielnicy.

sownie. Diablice s bardzo, bardzo wredne i zaborcze.

aga bya trudna, nawet jak na redni swej rasy. Leon postawi si jej, chyba po raz pierwwykle wybiera

ity spokj, rozpuszczajc j coraz bardziej. Tym razem byo inaczej. Mijay miesice, a on zy swojej decyzji, cho okazji do agodzenia wybuchw Braga dostarczaa mu regularnie.

iadam przy ulubionym stoliku w rogu sali. Widziaam std cay bar. Po chwili podesza Sda i delikatna jak chochlik.

Witaj, Jado. - Umiechna si szeroko. - To co zwykle?

Oczywicie. Czy Leon ma powane kopoty? - spytaam.

rumienia si.

Da sobie rad. Braga... znowu j ponioso.

rzeobrazia si? -Tak.

kiwaam gow. Leon musia wic uspokaja rogat diablic z demoniczn dz krwi. Cudo

lko tak silny czart, jakim by, mg sobie z tym poradzi.chwili maa viccanka przyniosa mi mj ulubiony drink.

edy nazywany Smokiem, ale po caej historii z magiem Leon zmieni jego nazw na Jadeitoj cze. Twierdzi, e i tak tylko ja pij to wistwo, co mogo by prawd. Wdka z sokiktusa i limonki i plastrem ogrka na lodzie.

iam yk. Idealny. Sonia wci staa krok od stolika, zbierajc si w sobie.

o tam, Soniu, jaki problem, prcz demonicznej szefowej?

hodzi o to - zajkna si - e wiesz, jak jest w barze, syszy si pewne rzeczy...

ojrzaam na ni zaciekawiona.

Ostatnio do czsto padao tu twoje imi. Nie w kontekcie maga.

No prosz. Jakie szczegy?

Niewiele, tyle e bywali tu tacy, ktrzy zwykle nie zagldaj do takich miejsc. Maj swoje.


34/295

Wampiry? - zapytaam wprost. -Tak.

o o mojej szybkiej zagadzie?

Nie. - Drgna zaskoczona. - Raczej ciekawo, wypytywali o ciebie... Kilku nowych... By nman.

No prosz, skoro nawet lokalny Mistrz tu wpad, musi si co kroi. Szkoda, e nie wpad ciaam si z nim spotka...

Mog zadzwoni - zaczerwienia si - waciwie prosi, bym to zrobia, kiedy si pojawisz, aedziaam, czy nie miaaby mi za ze...

oniu, wszystko w porzdku. Zadzwo i powiedz, e chc si z nim spotka. Jeli moe, rzy, lub ja wpadn do siedziby Starszyzny czy do jego paacu, jak sobie yczy.

ina gow i posza zadzwoni. Piknie, znw jestem w centrum zainteresowania.

zez kolejn godzin nie miaam czasu zastanawia si nad t histori, odbywajc spotkaentami. Matka modocianego inkuba, ktrego znalazam, nim narobi sobie powanych kopot

dzicznoci odpalia nam solidn premi. W sam raz na zbliajce si wita. Waciwie nie wk zaplanowa wita

wiedmy, diaba i anioa. Moi obchodz przesilenie zimowe, Joshua pewnie tradycyjne rodzenie, co wituje diabe? Moe zapytam Leona?

rozmyla wyrwaa mnie mroczna i ciemna obecno tu za drzwiami Szataskiego Pierwio

miechnam si, gdy tylko Roman wkroczy do baru, nie przejmujc si tym, e dobiudnie. Niewielu kainitw potrafio znie soce, nawet zimowe, skryte za chmurami, ale Ro

m zosta

zemieniony, by magiczny. Mia zdumiewajce moce. W

m moliwo chodzenia za dnia i wysok tolerancj na promienie uv. Nic dziwnego, e tak szsta Ksiciem Wampirw i utrzyma swoj pozycj przez trzysta lat. Nie nalea do grona melbicieli, cho nasze relacje poprawiy si w ostatnich miesicach. Wygra dziki mnie

nidzy i prawdopodobnie zyska nieco w Starszynie.

ko jeden z nielicznych wierzy, e poradz sobie z magiem.

moglimy sobie te w jednej sprawie, co jednak miao pozosta wspln tajemnic. Lubi sn drani, ale odwdziczaam mu si tym samym.

Mj ulubiony krwiopijca - przywitaam go ze zoliwym umiechem. - Mio, e znalaze dla wilk.

Wiedmo - nachyli si, jakby zamierza mnie pocaowa w policzek, ale tylko wcign zap


35/295

miechn si -

akowita jak zawsze. Czy twoje zaproszenie oznacza, e chcesz si wreszcie podzieli zeoj wzmocnion esencj?

asne, zaraz po tym, jak nabijesz si na koek, by udowodni si swego uczucia - odpyskowaa

zemia si.

Wic zostawmy to na pniej, wci nie wyroso drzewo, z ktrego mona by wystruga koenie.

Doprawdy? Widziaam kilka osik po drugiej stronie Wisy.

Nie do dobre dla mnie, wiedmo, nie do dobre. -

ysn zbami i rozsiad si na krzele.

Romanie, syszaam, e twoja rasa podejrzanie si mn interesuje - zagaiam po wymzecznociowych zoliwoci.

oglda na mnie uwanie ciemnymi, niemal czarnymi oczami. Na ustach bka mu si ironmieszek.

Och, a ty oczywicie nie masz pojcia: dlaczego.

W rzeczy samej, nie mam. Wiem za to, e rozpytywao tu o mnie kilku kainitw, nawet ta

rych na oczy nie widziaam. Dostaam te zaproszenie do Trumny na bal.gn zaskoczony.

Nie wiedziaem, e sprawy zaszy tak daleko...

Domylam si, e nie chodzi o tace, prawda? - Byam szczerze zaniepokojona.

ado, nie wiem waciwie, do czego to wszystko zmierza.

asz racj, duo si o tobie mwi. Za duo, by mogo si rozej po kociach. - Skrzywi si.

owiedz mi tylko, chodzi o Victora?

o czci na pewno.

y twj, prawda? - Dotd jako unikaam rozmw z Romanem na temat wampira, ktrego zab

Nie. Suy u mnie, ale nie byem jego stwrc, nie byem nawet zwizany z nim krwi. Gd

, wiedziabym, co robi za moimi plecami. - Zo migna w czarnych oczach.


36/295

Czyli moliwe, e to jego stwrca lub ojciec ma do mnie pretensje... - Zamknam oczy na chrzdkujc fakty. -

oe domaga si rekompensaty, prawda?

ampir przytakn.

zy moe domaga si mojej mierci?

o ostateczno, ale tak, moe.

zez chwil nie wiedziaam, co powiedzie.

potkam si z nim i bd zeznawa na twoj korzy, wiedmo.

ako czonek mojej Starszyzny?

Nie, jako Ksi Wampirw, z wiedz na temat wypadkw.

e mog wykorzystywa pozycji w Starszynie w relacjach klanowych. Nic dla nich nie znacz

zytaknam. Fakt, e w Thornie wampiry i magiczni mieli wsplny zarzd, by fenomenem naaj.

Ty te bdziesz z nimi rozmawia jako osoba prywatna, Jado, nie namiestnik Starszyznyoemy ci chroni, nie mog wystawi glejtu, jak ostatnio. - Jaki cie alu pobrzmiewa wosie.

Mam kopoty, Romanie?

Masz.

est co wicej, prawda? Dlaczego wampiry dopytyway, co mam zamiar zrobi z Wawrzycachimem? Przecie ja ich nawet nie widziaam od tamtej nocy...

Naprawd? - Skrzywi si, nie dowierzajc.

Romanie, o co chodzi? Naprawd, nie widziaam ich od tej nocy. Z tego, co wiem, s u Gajusz

Nikt ich nie widzia od tamtego czasu - powiedzia po prostu.

Chyba nie mylisz, e ich gdzie wi, ukrywam?

ojrza na mnie czujnie, jakby prbowa mnie przewietli.

estchnam i zdjam oson, pozwalajc mu zajrze w swoj gow. Nie miaam nic do ukr

li idzie o wampiry i wszystko, co z nimi zwizane.


37/295

zy ty ich naprawd oywia?

Daam im krew.

Nie o to pytam - uci ostro.

ak, jako ich oywiam.

Kontaktowali si z tob po wszystkim?

Nie widziaam ich, mwiam ci.

Nie o to pytam - powiedzia gwatownie.

Och. - Zastanowiam si. - niam o nich, ale niewiele pamitam. Jaki niepokj, bl, pryl, e to mog by reminiscencje z czasu, gdy byli wizieni przez maga. Wiesz, e miaam wich dusze.

milk, przygryzajc warg. Ostre ky poyskiway zowieszczo. Dreszcz przebieg mi wgosupa.

owiedz - zacz po chwili - jak wiele mocy zyskaa po tym wszystkim?

ojrzaam na niego uwanie. By czonkiem mojej Starszyzny, mia prawo pyta, ale dotd tegbi, by na to zbyt dyskretny. W pierwszym odruchu chciaam warkn, e to nie jego sprawa,e musia si ze mn dzieli tym, co wie, mg si powoa na prawo wampirzej dyskrecji, spnie, ale jednak przyszed i odpowiedzia mi na pytania. No, a skoro wampirze klany za ch

ogy ogosi sezon polowa na wiedm, wolaam mie tego jednego, wzgldnie yczliwego (nia!) wampira po swojej stronie.

elimy swoj histori, ale chwil temu zadeklarowa, e bdzie zeznawa na moj korpowiedziaam wic szczerze. Na ile mogam.

Hm, trudno orzec, Romanie, nie ma jakiego testu, ktry by to zweryfikowa. Jestem silniejszusz si ywi na miertelnikach, nie dogasam jak dawniej i lepiej magazynuj energi, totpienia plus. Mam wicej snw, przebyskw ni kiedy. Silniejsze osony. Lepiej kontr

oj magi.e nie zyskaam chyba mocy tych, ktrzy zmarli, nie tworz iluzji, nie mam telekinezy, tarzyna twierdzi, e wci za wczenie, by orzeka, czy jednak gdzie to we mnie nie siedzi.

zytakn. Wida rozmawia o mnie z Katarzyn.

este wci niewiadom - powiedzia w kocu.

ak zawsze. Rzadko cokolwiek ze mn odbywao si podrcznikowo. Podejrzewam, e zeczne linie magiczne. - Wzruszyam ramionami. - Wiesz, nie byo dotd takiego przypadk


38/295


39/295

Uwaaj na siebie, nie chc szuka nastpnego namiestnika.

woje kontakty z ludzk policj i z innymi systemami... szkoda by je traci.

, nie by sentymentalny, by praktyczny. Nie przeszkadzao mi to, pki nasze cele si pokrywoim byo bez wtpienia wyplta si z tego zamtu z ca szyj i na oko picioma litrami krach.

y wesza do baru, na chwil wszystkie spojrzenia powdroway w jej kierunku. Moje testchnam. Nie miaam wtpliwoci, e to o niej mwi Draka. Bya olniewajca. Zatrzymaprogu, wiadomie dajc zebranym chwil na dokadne obejrzenie jej wdzikw. Miaa nie w

sto szedziesit pi centymetrw, cho czerwone szpilki dodaway jej i tak smukym nugoci.

niowy paszczyk cignity pasem zgrabnie podkrela jej szczup tali i biust, odwujcy si pod materiaem.

ugie i gste wosy opaday ciemn fal, kontrastujc z paszczem i olniewajco brzoskwinrnacj. Pene, ciemnoczerwone usta przyprawiay o zazdro. Nie mogam oderwa od niej dziaam wiele piknych kobiet, ale ta miaa w sobie jaki magnetyzm, ktrego uywaa z iadomoci. Potrzsnam gow, uwiadamiajc sobie, e to co wicej ni uroda. Rzucaa cisnam pici, ranic skr paznokciami. Bl, nawet chwilowy, zwykle przerywa jego wpojrzaam znw na przyby. Na Bogini, bez uroku bya rwnie pikna. Nie mogam zrozumiewic z niego korzystaa. Prno? Potrzeba bycia uwielbian? Irytujce. Kobieta ruszy

on mojego stolika, bezbdnie wyuskujc mnie midzy gomi baru.

ani Teodora, jak sdz? - Wycigna rk w ma-nierycznym, omdlewajcym gecie.

Dora lub Jada. Pani...? - Ucisnam jej do specjalnie nieco zbyt mocno.

zabela. - Umiechaa si jak gwiazda filmowa. Imi zdawao si pasowa idealnie.

Co pani do mnie sprowadza? - Byam chodna. Uywanie urokw w tak nieetyczny sposb zrnie do niej, ale nie zamierzaam rezygnowa z potencjalnej klientki. Jej paszcz sugerowa

nidze nie bd problemem.

nteresy. Potrzebuj... - zawahaa si - specjalisty...

pecjalisty od czego?

Wszechstronnego specjalisty od spraw nieatwych -mwia enigmatycznie.

Mam nadziej, e nie ma pani na myli pozbycia si kogo w wymiarze ostatecznym, bo takich

wiadcz -


40/295

wiedziaam zimno.

Och nie, to co bardziej przyziemnego. - Skrzywia si lekko.

am nieco zniecierpliwiona. Znw czuam, e usiuje narzuci mi swj urok. Wycigna donliku, bez wtpienia staraa si dotkn moich. Cofnam rce i zaplotam je na piersi. Skrzlekko. Nadal nie przechodzia do rzeczy. Czekaam. Nie zamierzaam jej niczego uatwia

aa czysto, to pewne. Intuicja kazaa mi si wycofa.

ogldaa na mnie spod czarnych rzs ciemnoniebieskimi oczyma, kuszco wydymaa wargidziaao to ju na mnie. Uroda skrywaa co gronego. Woski na karku lekko mi si nastros

ruszya si niespokojnie na krzele, szurajc szpilkami po pododze. Zerwaam si na rwne n

rzepraszam, zaraz wrc - mruknam i szybko ruszyam do baru.

on opiera si swobodnie o kontuar. Wielki, zwalisty czart o cakiem anielskich mikkich puadajcych na ramiona - dowd jego mieszanego dziedzictwa. Spoglda w moj stron spo przymknitych powiek.

eon, kochany. - Wdrapaam si na stoek barowy i przechyliam nad barem tak, by przywitam jak naley.

aowaam go serdecznie w oba policzki z gonym cmokniciem. Zwykle rytua powebrowalimy dugo i blisko, ale wyczuwa moje podenerwowanie.

Doru, masz dziwne towarzystwo - powiedzia po prostu, rzucajc spojrzenie za moje plecy.

Widz j pierwszy raz, ale Leon, ona jest jedn z was? -

pytaam, ciszajc gos.

Nie, skd ten pomys?

est w niej co. - Pokrciam gow. - Caa moja moc krzyczy, bym si trzymaa od niej z dalywa urokw w tak bezczelny sposb, e mam ochot j spoliczkowa, ale jeszcze bardziec jej dotyka.

zyglda mi si zaniepokojony.

Kochanie, suchaj intuicji, tak silna reakcja musi mie uzasadnienie.

Wiem, musz do niej wrci, ale moe mgby... nie wiem, odwoa mnie, powiedzie, ewoni, cokolwiek?

asne. Spawisz j?

ostaram si. adna kasa nie jest warta obcowania z ni. -


41/295

zdrygnam si. - Raczej nie jest magiczna, nie czuj, by bya jedn z nas... skoro nie jest jeoich... niewiele zostaje nam moliwoci...

Wampir? - zapyta, wcigajc powietrze wok mnie.

Nie, zupenie co innego... Czujesz na mnie wampira, bo by tu Roman, gdy uspokajae Bramiechnam si ironicznie. - Ona maskuje swj zapach, nie pachnie niczym prcz jakich mocrfum. Ranych, zreszt. -

rzywiam si, bo nie lubiam zapachu r. - Moe by czymkolwiek, ale nie chce, bym wiedym.

o w najlepszym wypadku arogancja.

zytaknam. Nadnaturalni nie patrz z wyrozumiaoci na takie maskarady. Kady z nas jestt, ukrywanie tego naley do zego tonu lub oznacza, e ma si co na sumieniu.

Moesz na mnie liczy, malutka. - Pogaska mnie po policzku z icie ojcowsk trosk w oczach

Dziki, Leon, jeste kochany. Daj mi minut.

asne - mrugn - odegram to jak naley. Wrciam do stolika. Zdystansowana i ostrona, by

zypadkiem jej nie dotkn.

ak wic, pani Izabelo, jaka to sprawa, bo wci pani nie powiedziaa? - zaczam sucho.

Chodzi o znalezienie kogo. - Przecigaa sowa i miaam pewno, e kamie. Trarpliwo do tej kobiety.

wet jej uroda w tym momencie bardziej mnie odpychaa, ni przycigaa.

ulg przywitaam dwik dzwonka telefonu. Leon nie prnowa.

Dora - krzykn zza baru - do ciebie!

rzepraszam raz jeszcze - powiedziaam.

staam szybko i ruszyam w stron baru. Zaskoczya mnie mina czarta. By zmieszany. Podchawk. Wziam j, mylc, e mam tylko udawa, e kto dzwoni, ale on pokrci

ow i bezgonie wypowiedzia jedno sowo: Starszyzna".

mrugaam ze zdziwieniem.

ada przy telefonie, sucham? - powiedziaam.

ado, kochanie, tu Katarzyna, musisz do nas przyj.


42/295

Kiedy?

Najlepiej natychmiast.

Czy to ma co wsplnego z wampirami? - spytaam, tknita zym przeczuciem.

Oczywicie, e nie. - Zamiaa si. - To nic zego, po prostu musimy si spotka. Wszyscy ju tego jeli moesz do nas zajrze, byoby dobrze...

Oczywicie. Bd za chwil - powiedziaam nieco uspokojona. Moe wzywaj mnie obowmiestniczki, pomylaam. Odoyam suchawk.

este wiedm, wiesz? - szepn Leon.

Wiem - odszepnam z umiechem.

hcesz, bym uda, e kto do ciebie dzwoni, i akurat wtedy dzwoni Katarzyna? Jak to zrobia?

rzypadek, Leosiu, nie mam takich mocy, nie jestem telepatk. - Umiechnam si.

wnym krokiem wrciam do stolika.

Pani Izabelo, przykro mi, ale wzywaj mnie inne obowizki. Myl, e nie mog przyjcenia

owiedziaam, silc si na swobodny ton, cho co we mnie kazao mi ucieka.

gna. Przez chwil jej twarz wyraaa zo, ale powcigna si i znw umiechaa zorn sodycz.

Och, tak mi przykro... ale to nic pilnego, moe umwimy si na inny dzie? - Wstaa i znw sskrci dystans midzy nami. Cofnam si i chwyciam kurtk i szalik z krzesa.

rzykro mi, ale nie wiem, ile mi to zajmie, prcz agencji mam co w rodzaju suby publiczieraam si, wci pilnujc, by nie moga mnie dotkn. -Mam zobowizania wobec Starszt wielu detektyww, zapewne ktry przyjmie pani zlecenie. - Jeli nie ma za grosz intmylaam, ale umiechnam si bardzo oficjalnie.

Wolaabym, by bya to pani. - Znw rzucaa uroki. Suka.

Nie jestem zainteresowana. egnam. - Zniecierpliwiona uciekam z zasigu jej rk. Nim wysyam si jeszcze za barem. Nie wiem czemu, ale chciaam, by to ona wysza pierwsza. Uuicji. Nie chciaam mie jej za plecami.

on obj mnie ramieniem i rzuca Izabeli ze spojrzenia. By

k zaborczy ojciec odstraszajcy absztyfikantw. Przytuliam go ciepo, dzikujc za wsp


43/295

bela wytrzymaa jego spojrzenie, po czym emanujc uraon dum, wysza. Nie darowaa ucania uroku, wic znw oczy wszystkich goci utkwione byy w jej ksztatnym ciele. Dostoo-

m opucia Szataski Pierwiosnek. Pasowaa tu jak kwiatek do koucha.

ucz - warkn Leon.

ez wtpienia, pytanie, z jakiego stada - mruknam. -

waajcie na ni, jeli si pojawi...

Nikt ci nie widzia, nikt o tobie nic nie wie. A ona nie jest tu mile widziana. - Wci byyglda gronie, gdy by

.

Dziki, Leosiu, jeste najlepszy.

hyba najgorszy. - Wyszczerzy si. - Nie psuj mi reputacji.

Kto ci tam wie, najlepszy czy najgorszy. - Zamiaam si. -

pewno jedyny w swoim rodzaju. Dziki, tak czy inaczej.

este moj ulubion klientk, kochanie, od tej sprawy z magiem jeste jak atrakcja turystyczzyscy wiedz, e zaszczycasz nas swoj obecnoci, wic mam niezy utarg kadego dnia.

o ty zaszczycasz mnie, tolerujc to, e uywam twojego baru jako biura agencji.

anam na palcach i pocaowaam go w policzek. Miaam metr osiemdziesit, ale Leonrzymem. By wyszy ode mnie niemal o pidziesit centymetrw. Szeroki i twardy jak

yszam odprowadzana zym spojrzeniem jego piekielnej ony.

owawa kamienica, siedziba Starszyzny, bya zaledwie pi minut drogi od Szataserwiosnka. Nim za-pukaam, drzwi otworzy umiechnity Kaspian, smuky wr o urstoletniego chopca, prawa rka Katarzyny.

miecha si promiennie, jakbym bya witym Mikoajem, ktry wanie przynis prezenty.

Mio ci widzie. Ju czekaj - powiedzia.

ycign rce po moj kurtk. Zdjam j posusznie.

piero od niedawna wchodziam do siedziby bez skurczu odka. Rzuciam okiem na sbicie w lustrze. Blada, troch potargana, ubrana zupenie nieformalnie. C, nie spodziewaa

diencji przed ca Starszyzn. Zreszt, stawaam przed nimi w bardziej nieoficjalnych strojach


44/295

miechnam si na wspomnienie jednego spotkania, gdy miaam na sobie wycznie obssk koszul. Dzi przynajmniej miaam spodnie.

la posiedze skpana bya w wietle. Krysztaowy yrandol rzuca migotliwe byski na czy stole siedziaa Starszyzna. W centrum Katarzyna, Pani Ognia i Wody, moe i miaa wtryki milenium na karku, ale na twarzy dwadziecia lat. Gow okalay jej piknie urkocze.

miechaa si przyjanie, cho po obu bokach miaa raczej mroczne indywidua. Z prawej sieman, na lewicy Gardiasz - nekromanta i Pan Zawiatw. Pozostali te nie wygraliby konkurzyjemniaka roku. Barczysty wilkoak Bruno siedzia z ramionami zaplecionymi na piersi. Nawdzkiej postaci przywodzi na myl wilka, cho w porwnaniu z szyszymor Klaudi wygldostu mio. Szyszymory nie grzesz urod. Klaudia bya chuda, szorstka, o szarozielonkawej skywnych czarnych wosach. Jeli bd miaa szczcie, nie odezwie si przez cae spotkaniry gos by nie tylko nieprzyjemny. Przepowiadaa mier.

tym gronie Katarzyna wyda-

a si jeszcze adniejsza, lnia jak pera wrd otoczakw.

upiam si na niej, uatwia mi to, przejmujc stery spotkania.

Witaj, Jado, dzikuj, e przysza tak szybko. -Umiechaa si. - Cho zaproszenie byo tak na

rzyszam z przyjemnoci, pani - skoniam si z szacunkiem - gnana, co tu ukrywa, ciekawo

Wiesz, co mwi o ciekawoci. - Gardiasz umiecha si zoliwie.

Pierwszy krok do pieka? Nie obawiam si pieka, Gardiaszu, mam tam kilku znajomymiechnam si szelmowsko.

Moe powinna, Jado, nie jeste z ich systemu, wic trafiaby do sidmego krgu zawiatw.

Myl, e przyjmujesz tam znacznie powaniejsze przypadki ni ciekawska wiedma.

Moe zrobibym wyjtek, wiedmo, mao kto potrafi mnie rozbawi. - Bysn ostrym

pileczki zbami.Na dusz met moje arty by ci zmczyy. Spjrz na Romana, on zupenie nie jest rozbawoe dlatego, e ju spdzi ze mn dzi dusz chwilk.

Nie bierz tego do siebie, wiedmo, jeste rozrywkowa, jak zawsze, ale nie czas na arty. - Ro oficjalny. Czas si zamkn.

ado, mamy kopot - powiedziaa Katarzyna.

Nie lubi, gdy tak zaczynasz - jknam. - Tylko nie kolejny mag, prosz...


45/295

Nie, nie taki typ problemu. - Umiechna si. Splota donie na blacie stou i wyjania. - Zamana o imieniu Witkacy?

Oczywicie, e znam, cho nie pod mianem szamana...

acowalimy razem, odkryam, e jest magiczny i skontaktowaam go z Darni, by przekolenie. Nie syszaam o nim od wczesnej jesieni, kiedy wzi urlop i wyjecha do Trjprzymowiedziaam szybko, zastanawiajc si, w jakie kopoty popad mj drogi kolega. -

mylam si, skoro mianujesz go szamanem, e przeszed ju wstpne szkolenie.

ina gow.

o ci czy z tym mczyzn? Zamyliam si.

rzyjanilimy si jako ludzie, pracowalimy razem. Lubi go. Jeli wpad w kopoty, zapewnswojej winy, po prostu ma dar do pakowania si w kopoty.

Na pewno nie jestecie spokrewnieni? - zoliwie zauway

man.

Na pewno - odpowiedziaam, obdarzajc go ironicznym umiechem. - Inna magia, wamtarzyno, w czym problem?

uliana przysaa mi pismo. Twj kolega przeszed

kolenie i chce wrci do Torunia, czyli byby pod nasz opiek. Potrzebuje dalszej nauki, byzej ostateczn inicjacj. Przysuguje mu mentor, jak wiesz.

inam gow, to bya normalna procedura. Mody magiczny dostawa opiekuna, starszego kory by

zewodnikiem i powiernikiem, uczy go opanowa magi, pomaga odnale si w nowej sytnowych prawach.

ak dotd chyba nie widz problemu - powiedziaam ostronie.

Nie byoby takowego, gdyby nie upr Witkacego

owiedziaa Katarzyna, przymykajc bkitne oczy.

tkacy mia trudny charakterek. Westchnam.

Upar si, e jest tylko jedna osoba, ktr zaakceptuje jako mentora. Nie chce przyjadomoci, e nie jest to kwestia wyboru.


46/295

Kogo wybra? - spytaam, majc ze przeczucia. Kogo ze Starszyzny mg zna Witkacy?

iebie - powiedziaa Katarzyna, nie spuszczajc ze mnie wzroku.

Cholera - jknam - przecie to niemoliwe... Czy on wie, jakie s wymogi wobec mentorazielony, e moe nie wiedzie co mwi, Katarzyno. Ma czterdzieci lat, ale o tym, e

giczny, wie od dwch miesicy...

Wyjaniam mu wszystko, Jado. Wie, e powinien to by kto ze Starszyzny lub chocia stawiadczony.

o jak moe upiera si przy mnie?

owouje si na klauzul zaufania.

go byo za wiele. Signam po krzeso, by opa na nie bezsilnie.

o jest niedorzeczne, Katarzyno.

Wszyscy si z tob zgadzamy - powiedzia uprzejmie Gardiasz.

Kto by mu przeznaczony? - spytaam, gwkujc, jak wybrn z tej sytuacji.

o nie ma znaczenia, skoro odmawia i to uywajc takich argumentw.

auzula zaufania bya podstaw relacji ucznia i mentora.

naczaa, e mody magiczny ufa, sucha i zdaje si na ocen dowiadczonego nauczycielaiej klauzuli nie ma relacji. Bez takiej relacji Starszyzna nie wyda zgody na pobyt maga na swytorium, bo nie ma kontroli nad niedowiadczonym adeptem.

Domylam si, e ty, Katarzyno? - Skina gow. -Jak Witkac uzasadnia to szalestwo?

wierdzi, e nie ufa nikomu prcz ciebie. Wypuciam powietrze ze wistem. Musi by jakie

zwizanie, do cholery! Przez chwil mylaam nad tym, wyamujc kostki u rk.

Dobrze, rozwiemy to sprytem. Jeste moj mentork, pani, ufam ci - zaczam ostronie.

Wiesz, e gdyby chciaa, byaby ju samodzielna, zwaszcza po wypadkach z jesieni.

krciam gow.

Nie, pani, jeli nie masz nic przeciwko, wol, by sprawy pozostay takimi, jakie s. Zwaszcaz pozwoli nam to pomc temu idiocie... Co, jeli bdzie mia dwch mentorw?

ebie, pani, jako dowiadczonego maga, i mnie, jako twoj asystentk, czniczk midzy toartym uczniem? Bd ci informowa o wszystkim, pyta o rady, mediowa midzy jego upor


47/295

oj mdroci?

To bardzo niekonwencjonalne rozwizanie. -Zmarszczya brwi. - Skd wiesz, e on si nodzi? e zoy przysig?

o go przekonam i wytumacz, co trzeba. Poza tym, bdzie zwizany z nami dwiema, czy nie?

koro nie rozwizujesz naszej wizi, waciwie tak... -

stanawiaa si nad tym chwil.

am zdesperowana, by pomc Witkacemu. Byam mu to winna.

ani, ja nie jestem dobrym wzorem do naladowania, nie jestem zbyt rozsdna, cierpliwa, nie et, ktre winien mie mentor, ale Witkacy to cholernie zdolny szaman, do potny jeszcze p

koleniem, by widzie moj aur mimo oson. Prawie si wykoczy, bo nie wiedzia kim jest, owa go naprowadzi, prowokujc go do szalonych narkotykowych eksperymentw... Jeli g

zyjmiemy, on nie zostanie w Trjprzymierzu, bdzie mieszka w Toruniu, izolowa si

gicznych w poczuciu, e go odrzucilimy.

oe by grony dla siebie, jeli nie bdzie nikogo, kto go przeprowadzi przez ten pierwszy okego serca chc, by trafi na najlepszego mentora, jakiego mgby dosta, czyli na ciebie, pan

azy dla pozostaych czonkw Starszyzny.

oponuj, e bd czniczk do czasu, gdy Witkacy pozna ci, pani, i zaufa, co niechybnie naspo prostu nie jest najlepszy w suchaniu autorytetw, w przyjmowaniu polece.

trze si, jestem pewna. - Staraam si by tak przekonujc, jak to moliwe.

Z tego, co mwisz, wynika, e ten twj Witkacy to zapowied kopotw - stwierdzi chrdiasz.

Moe, ale te szaman. Nie mamy w naszej spoecznoci nikogo o takim talencie.

oza R - zauway Gardiasz.

Ra jest oszustk, jak wszyscy wiemy, widzi duchy, ale nie ma z nimi kontaktu. - Zmarszczwi. -yje z nacigania naiwnych. Witkacy JEST szamanem.

tarzyna przez chwil analizowaa wszystko.

goda, wiedmo, zastosujemy twoj metod... kreatywn.

estchnam z ulg.

Co mi mwi, e bd czasami co najmniej aowa tej decyzji, ale zgoda. Czy pozosta

adzaj? -


48/295

pytaa Katarzyna, by formalnoci stao si zado. Przytaknli.

staam zadowolona, e udao si rozwiza Wit-kacowski kryzys.

gle poczuam co dziwnego. Pulsowanie w caym ciele.

krcio mi si w gowie, zacisnam palce na oparciu krzesa.

c nie widziaam, ciemno spada na mnie gwatownie, odbierajc dech. Czer bya szca, napieraa na moje ciao si gwatownego przypywu. Krcio mi si w gowie, pouwaa mi si spod stp. Krzyknam, ale nie syszaam adnego dwiku, za to ciemno wla

do ust, duszc. Zaczam kasa, bl rozsadza mi ebra. Co si dzieje, na Bogini, jczpywaam.

y otworzyam oczy, znw widziaam. Cakiem dokadnie.

arne oczy Romana i bkitne Katarzyny. Pochylali si nade mn zaniepokojeni.

zy to wy? - wykrztusiam. Gardo bolao.

Oczywicie, e nie, kochanie. - Katarzyna dotkna mojego czoa. - Nie wiem, co si mdlaa, krzyczaa, czuam jak magi, ale ona nie pochodzia od nas.

iemno miadya mnie - szepnam, przypominajc sobie wizj. - Jak dugo?

Kilka minut. Moesz wsta?

stanowiam si chwil. Pokiwaam gow. Roman chwycinie za przedramiona, by pomc. Wrzasnam. Natychmiast zwolni ucisk. Podwinam pkaw i spojrzaam na przedrami, ktre promieniowao blem.

Na Bogini - szepna Katarzyna. - Poprzednio byo tak samo?

trzyam na run wypalon na mojej skrze. Zaogniona rana ukadaa si na ksztat ansuza. Kesicy temu na piersi pojawi si hagal, znikn po moich przenosinach do Thornu.

Nie, nie wiem, wtedy spaam, obudziam si i po prostu bya, ale chyba wiedziaabym, glao tak jak teraz -

knam.

awoam Jemio, umierzy ci to - powiedziaa Katarzyna i przywoaa Kaspiana, ktry poszenktuarium po znachork.

iadam. Wci lekko krcio mi si w gowie.


49/295

Na co mi ansuz, Katarzyno? Nie jestem dyplomat, prawnikiem, politykiem...

Ansuz nie tylko pomaga przemawia, kochanie, on uniemoliwia kamstwo - powiedziaa wied

iknie, cho przecie nie jestem kamczuch...

Moe bdziesz musiaa to komu udowadnia? -Bya zmartwiona.

Bogini znw ma jakie plany wobec mnie, ale jej metody tresury coraz mniej mi odpowiadrsknam ze zoci.

Nie ma tego zego - mrukn Roman. - A mam ochot zada ci kilka pyta, wiedzc, amiesz. -Umiechn

zoliwie.

ak? - Kusio mnie, by skama, nawet troszeczk, tylko po to, by sprawdzi, jak dziaa ta chona.

oisz si mnie? - Wyszczerzy ky.

diota - mruknam, nie baczc na jego pozycj w Starszynie. - Nie boj si ciebie, krwiopijc

syczaam, czujc, jak runa rozpala si, niemal wieci na mojej jasnej skrze. Ostry bl przeszmi.

ampir mia si pen piersi.

A wic nie jeste taka gupia - stwierdzi.

Nawet jeli si ciebie boj, nigdy mnie to nie powstrzyma przed wygarniciem ci, co myrknam. - To oczywiste, e mgby mnie zabi, wyssa, zmiady, jeste starym wampirem

olery, ale jeli mylisz, e to utrzyma mnie w pokorze, mylisz si.

suz nie zareagowa.

Gupota to czy odwaga? Fajna zabawa. Nie mam nic przeciwko, by ta runa zostaa ci na zawoby rozkosznie wiele okazji, by si zwijaa i pieklia, co?

ugn. Naprawd, puci do mnie oko. Na Bogini, Roman by figlarny?

Nie gadaj tyle, pom mi wsta, tylko nie dotykaj tego cholerstwa - mruknam, wycigajc ro stron, uagodzona jako t nowo odkryt stron wampira. Pomg.

epn mnie nawet w tyek, jakby miao mnie to umocni na wasnych nogach. Puknamruchowo w pier.


50/295

Nie pozwalaj sobie.

Do koca sob.

Na to jedno moesz liczy - stwierdziam. Nagle przypomniaam sobie, o co miaam smana. Zbliyam si na tyle, by nikt nie sysza, co szepcz. -Roman, czy egzekutor jest kobiet

gn zaskoczony. -Nie.

este pewien? Na pewno nie jest obdnie pikn brunetk?

estem pewien - szepn podirytowany. - To mczyzna.

le mog ci powiedzie. Czemu pytasz?

potkaam dzi kogo, kto wzbudzi moje podejrzenia.

mylaam, e moe si pospieszyli.

krci gow.

Wiedziabym. Nawet jeli nie mgbym ci powiedzie, wiedziabym - stwierdzi z przekonanie

m wic bya Izabela?

ulg przywitaam Jemio. Zatroskana i zrezygnowana patrzya na mnie z min co ty zalowaa".

zruszyam ramionami. Nie prosiam si o nic. Bogini wida znowu miaa wobec mnie jakie pd przeczucie, e jak zawsze skoczy si to obiciem mi tyka?

iemniao si, gdy wracaam do domu. Nie mogam oprze si wraeniu, e jestem obserwowli kto mnie ledzi, na przykad obdnej urody brunetka o niewiadomym pochodzeniu

mierzaam zaprowadzi szpiega do mojego domu. Mj adres znali nieliczni, zaufani i Starszra to mieszkanie mi ofiarowaa. Przeszam przez ulic, jakbym od samego pocztku zmieanie do Pierwiosnka. Leon umiechn si na mj widok. Westchnam, wolaabym wita opakami i opa na kanap, ale lepiej dmucha na zimne. A propos zimna, potrzebowaam lodcholern run, czar Jemioy ju min, a bl pozosta.

Daj pi spragnionemu wdrowcowi - jknam.

Nawet nocleg, jak trzeba, eby potem znowu nie mwili, e nie byo miejsca w gospodzie - za. Czarcie poczucie humoru, niedoceniane, jak wida.

edziaam chwil nad szklaneczk zielonego Tadeithu.

eka cierpliwie, a nie wytrzyma.


51/295

Masz kopoty?

estchnam. Czemu kady, kto mnie zna, spodziewa si, e albo jestem w tarapatach, albwil bd?

Nie wiem jeszcze, Leosiu, chyba powoli tak -stwierdziam, nie kryjc pewnej rezygnaampiry co ode mnie chc, ta baba dzi dziaa mi na system, chyba popadam w paranojuam, e mam ogon...

Draka! - przywoa bramkarza. - Wyjrzyj dyskretnie na ulic, czy nikt si tam pod murem nie cz

ojrzaam z wdzicznoci.

Doru, jeste najmniej paranoidaln osob, jak znam. A baba bya okropna.

Wampirw nie skomentujesz? - zapytaam zdziwiona.

, mam uszy, ale wierz w ciebie. Pamitaj o jednym.

ampiry to nie wilki, nie s zwierzakami, nie s impulsywne, przynajmniej nie w waawach. S wyrachowane, rozpolitykowane, ale moesz to przeku na zalet. Mona si z gada.

zyjrzaam si uwanie czartowi. Rzadko kiedy rozgadywa

a tak.

Wydaje si, e wiesz, o czym mwisz. Wzruszymionami.

Naszym zawsze byo bliej do nich ni do innych. Magiczni dugo nie chcieli si zadawkielnikami, wampiry nigdy nie wybrzydzay.

ye z nimi, jak Miron - bardziej stwierdziam ni spytaam.

Duej ni on.

Kto ci wypytywa o mnie, prawda? Mirona znalaz jaki duch przeszoci...

ytali, nie powiedziaem nic, czego nie mgbym ci powtrzy prosto w twarz.

Wierz, Leosiu. Po prostu martwi mnie to zainteresowanie.

t chyba troch za due jak na roszczenia rekompensacyjne stwrcy Victora, nie sdzisz?uis usysza o mnie w Paryu, do cholery. Odkd jestem sensacj wampirw w caej Europie?

Od kilku tygodni, malutka. Odkd such zagin po twoich oywiecach.


52/295

gnam.

A wic syszae... Wiesz co wicej?

owiedziabym ci, gdybym wiedzia. Wiem tylko, e zawsze, gdy ktry z kainitw pyta o cchwili wypytywa o nich. Dodaj dwa do dwch. Pamitaj, maa, o jednym, cokolwiek bao, nie okazuj poddastwa, nie bd pokorna, bo jeli uznasz Gajusza lub innego wampi

na, bdzie mia prawo dysponowa tob, jak jednym ze swoich, bezwarunkowo.

Mam by niegrzeczna? - Umiechnam si ironicznie. -

ko sobie poradz.

ak, butna i samodzielna. Wyemancypowana jak diabli, dosownie. adnego caowania piercdania na kolana, hodw.

ako si powstrzymam. - Skrzywiam si. - Gorzej, e bd prawdomwna jak anioek.

kazaam mu purpurow wci blizn na przedramieniu.

Piknie - mrukn - cho wiesz, to nawet dobrze. Wikszo matuzalemw rasy potrafi wymstwo.

raz wiesz, e nie moesz sobie na nie pozwoli. Maa, nie zrobia nic zego i prawda jeojej stronie. A z run bd mieli pewno, e nie kamiesz, wic atwiej ich o tym przekonasz

Nie mylaam, e jeste optymist, czarcie. - Wychyliam do dna zielony alkohol.

Nie jestem. Po prostu nauczony dowiadczeniem, wiem, e sobie poradzisz.

este wielki. - Wycignam si na barowym stoku i pocaowaam go w policzek.

A ty malutka. - Bysn zbkami ostrymi jak u drapienej rybki.

ylko dla ciebie.

staam i ruszyam do wyjcia. Draka opiera si o futryn.

ya, ale prysa, gdy mnie zobaczya. Ta cizia w czerwonym paszczu.

ucz - warknam.

ucz - przyzna cyklop.

yba zapatrzenie na walory sylwetki mino. Cyklop przejrza na oko.

Dora - zawoa Leon w ostatniej chwili - nie kad si wczenie. Bdziesz mie dzi gocia.


53/295

wrciam si w progu.

Gocia? - spytaam podejrzliwie.

am j przyprowadz. Bdzie pno, bo moga wyjecha z Trjprzymierza dopiero po zmierzc

eresa? - domyliam si. - Miaam do niej pisa...

u to zaatwiem.

este kochany, wiesz?

owiedz to mojej onie. Albo lepiej nie.

yszam ostronie w chodn noc. Rozejrzaam si, ale ulica bya pusta. Szybko przebiegam te trw dzielcych mnie od drzwi do kamienicy. Zaoyam zaklcie szpiegowskie na futryn, tzelki wypadek.

adam na kanap zbyt zmczona, by zrobi to elegancko.

ron bez sowa popchn mnie na poduszki, usiad i pooy

oje stopy na swoich kolanach. Jego zwinne i silne palce szybko pozbyy si moich skarloweenowym wzorkiem i zaczy systematycznie i wytrwale ugniata stopy. Jknam.

Teraz mw, bo przestan - zastrzeg si. Na Bogini, by w tym tak dobry, e wypiewazystko, byleby nie przerywa.

aczn od koca, musimy ogarn nieco salon, bdziemy mie gocia. Teresa.

zybko dziaasz - powiedzia z uznaniem.

Nie ja, Leo.

Nie ma jak oddany wielbiciel, kolekcjonujesz same ciekawe okazy. - Uszczypn mnie w ydk

ylko nie mw tego gono, Braga gotowa mi ogoli gow.

go te wypytywano.

Mwi kto? Czyjego dawny klan?

Nie pytaam, a to ma znaczenie?

Do istotne. y z klanem Veritas, syszaem, e jedna z nich jest teraz szefow Konklawe.

Ciekawe... Da mi kilka rad. Mam by twarda, nieustpliwa i niepokorna.


54/295


55/295

ntuicja mwia mi, e mj ansuz daby mi w ko.

Och, zamknij si, diabliku. Jeszcze jedno, uwaaj na kobiet, przedstawia si jako Izadnie pikna i jest w niej co przeraajcego, ciarki i odruchy bezwarunkowe.

awiam j, ale potem mnie ledzia. Poza tym jest przebieracem. Nie wiem kim. Nie jest cdn z nas, Leon nie rozpozna w niej piekielnika, ale nic pewnego, bo bya do silnkowicie zamaskowa zapach i schowa aur.

ucz - skomentowa ze zym umiechem.

Nie pierwszy na to wpade. Byo w niej co liskiego i niemoralnego. Wyobra sobie, dnie liczna, ale uparcie uywaa urokw, jakby nie byo jej do. Dziwne -

arszczyam nos - w taki sposb nie da si poderwa faceta, ale mona z niego zrobi warzrozumne i linice si.

Moe wanie tego chce?

Ale po co? - Wzruszyam ramionami.

Kto j tam wie.

Wiesz, gdy bya blisko, moja intuicja krzyczaa, bym nie pozwolia jej si dotkn. Nigdy mi zdarzyo. Nie w takim nateniu. Wygaam si, by j spawi, cho jej czek byby zap

sty.

prawdzaem konto, nie mamy si czego obawia. Twoja pensja jako namiestniczki, moje prospadku po tacie pozwol nam si utrzyma, moglibymy da

bie spokj z agencj, ale wtedy byoby nudno. No i Toshua gryzby si, e jako jedyny nie wdo skarbonki.

Moe teraz, jak Gabe zmik, zdoamy go przekona, e mona ju odblokowa fundusz Jozecie waciwie podj obowizki dorosego anioa, ma przydzia, nie ma sensu czeka, a zpolityk, bo wtedy kasa nie ujrzy wiata dziennego.

Moesz prbowa, jeli ustpi to tylko przed twoj si perswazji.

eby wiedzia, e sprbuj.

Hej, co przegapiem? - Joshua sta w progu zaspany i potargany. Wci dochodzi do sieborobie i kilka razy w cigu dnia drzema jak niemowl. Mia na sobie tylko spodnie od pidwiesiam oko na jego nagim torsie, szczupym, ale zgrabnym. Jasna skra miaa szczeglnie cie, wydawaa si munita socem, nie opalona, lecz zotawa.

Nic wanego, ptaszyno - powiedziaam uspokajajco - ale moesz chcie si ubra, bdziemy


56/295

cia.

O tej porze? - zdziwi si. - Ach, wampir?

Wampirzyca. Teresa z Trjprzymierza. Nie znasz jej, to narzeczona jednego z uratowanych ps wampirw.

oachima... - domyli si. No tak, Wawrzyniec by gejem. -

bra, zao co na siebie. Kotek, czy masz kopoty?

Czemu wszyscy mnie o to pytaj? - achnam si.

o znowu masz oczy jak czujne zwierztko. Nic ci nie umyka i to wida.

Kopoty, moe. Nic, z czym sobie nie poradz.

amitaj, co Miron mwi o tajemnicach.

ak, wiem, czaj si w szafie, by pniej ugry w dup.

rorok przemwi. - Umiechn si i znikn za drzwiami do swojej sypialni.

Kiedy on si taki mdry zrobi, diabeku, i taki wygadany?

Mieszka z nami, czego si spodziewasz? Nabywa umiejtnoci niezbdnych do przetrwania.

miewalimy si, gdy nagle poczuam dreszcz. Zaklcie szpiegowskie ostrzegao, e kto wnaszej kamienicy.

rzygotujmy si na goci - powiedziaam, niechtnie zdejmujc stopy z kolan Mirona. - Dokoym razem.

asne, ale jako profesjonalista bd si domaga, by bya bez spodni...

A to czemu?

A do masaysty idziesz w spodniach czy w gustownym rczniczku?

targaam mu wosy i ruszyam do drzwi.

chwili rozlego si pukanie. Przyjmowanie krwiopijcw noc we wasnym domu nie wiadzsdku, mimo to otworzyam drzwi i zaprosiam Teres szerokim gestem.

resa nie wygldaa dobrze. Co byo prawdziwym wyczynem w przypadku wyjtkowo ewczyny.


57/295

odna blondynka, z ciaem i twarz anielicy. Tym razem jednak rzucaa si w oczy upiorna blaalabastrowej cery i ciemne sice pod oczami. Zwykle elegancka, dzi prezentowaa wy

ane spodnie i poplamion bluzk.

rwowo wykrcaa palce, nie mogc sobie znale miejsca. Z

zbieganymi ocza

bogowie musza byc szaleni - aneta jadowska.pdf

Documents