chrząszcz - kwiecień 2011 (nr 61)

12
8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61) http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 1/12  ORGAN STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓŁ SZCZEBRZESZYNA  NR 4 (6) KWIECIEŃ 2011 Zdrowych, pogodnych, pełnych wiary, nadziei i miłości Świąt Wielkanocnych. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz Wesołego Alleluja. Niech ten szczególny okres będzie dla wszystkich czasem zadumy, wyciszenia, wypoczynku i prawdziwej radości. Czytelnikom ,,Chrząszcza” życzy Redakcja. Wielkanoc, Pascha, Niedziela Wielkanocna, Zmartwychwstanie Pańskie — najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie upamiętniające zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Poprzedzający ją tydzień, stanowiący okres wspominania najważniejszych dla wiary chrześcijańskiej wydarzeń, nazywany jest Wielkim Tygodniem. Ostatnie trzy doby tego tygodnia: Wielki Czwartek (wieczór), Wielki Piątek, Wielka Sobota - znane są jako Triduum Paschalne (Triduum Paschale). W chrześcijaństwie wprawdzie każda niedziela jest pamiątką zmartwychwstania Chrystusa, ale Niedziela Zmartwychwstania jest z nich najbardziej uroczysta. Do XVIII wieku msze rezurekcyjne odprawiane były o  północy, potem świętowano rezurekcję rano (resurrectio łac. oznacza zmartwychwstanie). Do dnia dzisiejszego msze rezurekcyjne są odprawiane o poranku. Zapowiada ją uroczyste bicie w dzwony, głoszące, że Chrystus zmartwychwstał. Jednocześnie słychać kanonadę ze strzelb, petard, armatek i moździerzy, a cały ten harmider ma budzić świat do życia. SZCZEBRZESZYN

Upload: mateusz

Post on 08-Apr-2018

224 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 1/12

 

ORGAN STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓŁ SZCZEBRZESZYNA 

NR 4 (6) KWIECIEŃ 2011

Zdrowych, pogodnych,pełnych wiary, nadziei i miłości Świąt

Wielkanocnych.Radosnego, wiosennego nastroju,

serdecznych spotkań w gronie rodziny i

wśród przyjaciół oraz Wesołego Alleluja.Niech ten szczególny okres będzie dla

wszystkich czasem zadumy, wyciszenia,wypoczynku i prawdziwej radości.

Czytelnikom ,,Chrząszcza” życzy Redakcja.

Wielkanoc, Pascha, Niedziela Wielkanocna,Zmartwychwstanie Pańskie — najstarsze i najważniejsześwięto chrześcijańskie upamiętniające zmartwychwstanieJezusa Chrystusa. Poprzedzający ją tydzień, stanowiącyokres wspominania najważniejszych dla wiarychrześcijańskiej wydarzeń, nazywany jest WielkimTygodniem. Ostatnie trzy doby tego tygodnia: WielkiCzwartek (wieczór), Wielki Piątek, Wielka Sobota - znanesą jako Triduum Paschalne (Triduum Paschale). Wchrześcijaństwie wprawdzie każda niedziela jest pamiątką 

zmartwychwstania Chrystusa, ale NiedzielaZmartwychwstania jest z nich najbardziej uroczysta.

Do XVIII wieku msze rezurekcyjne odprawiane były o  północy, potem świętowano rezurekcję rano (resurrectiołac. oznacza zmartwychwstanie). Do dnia dzisiejszegomsze rezurekcyjne są odprawiane o poranku. Zapowiada ją uroczyste bicie w dzwony, głoszące, że Chrystuszmartwychwstał. Jednocześnie słychać kanonadę zestrzelb, petard, armatek i moździerzy, a cały ten harmider ma budzić świat do życia.

SZCZEBRZESZYN

Page 2: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 2/12

2

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

2

Mszę poprzedza uroczysta procesja z NajświętszymSakramentem. Rozpoczyna się przy znajdującym się wkościele symbolicznym Grobie Pańskim, przy którymksiądz śpiewem oznajmia zmartwychwstanie Chrystusa.

  Następnie, niosąc monstrancję z Hostią, kapłan  prowadzi procesję dookoła kościoła, przy którymdawniej tradycyjnie usytuowany był cmentarz, aby takżezmarłym ogłosić zmartwychwstanie. W procesjiniesiona jest również figura ChrystusaZmartwychwstałego. Na początku mszy wznoszony jestokrzyk radości Alleluja (z hebr. Chwalcie Boga), będący

  przyśpiewem w pieśniach wielkanocnych. Oznaką radości były również, dawniej używane w okresiewielkanocnym pozdrowienia: Chrystus zmartwychwstałz odpowiedzią: Zmartwychwstał prawdziwie.

W polskim zwyczaju po porannej rezurekcji rodzinazasiada do uroczystego śniadania wielkanocnego, które

rozpoczyna się składaniem życzeń i dzieleniem sięświęconką z koszyczka. Na stołach znajdują się jajka,wędliny, wielkanocne baby i mazurki. Stoły zdobione są 

 bukietami z bazi i pierwszych wiosennych kwiatów.Poniedziałek Wielkanocny (zwany też Lanym

Poniedziałkiem, Śmigusem-dyngusem, Oblewanką,Polewanką, ) – to drugi dzień świąt Wielkanocy, wPolsce dzień wolny od pracy.W polskiej tradycji tego dnia dla żartów polewa sięwodą inne osoby, nawet nieznajome. Polewanie wodą nawiązuje do dawnych praktyk pogańskich, łączących

się z symbolicznym budzeniem się przyrody do życia ico rok odnawialnej zdolności ziemi do rodzenia. Do dziśzwyczaj kropienia wodą święconą pól w

 poniedziałkowy ranek przez gospodarzy jest spotykanywe wsiach na południu Polski.

Tradycją Poniedziałku Wielkanocnego na wsiach  było (i jest do dzisiaj w niektórych regionach  południowej Polski) robienie psikusów sąsiadom.Zamieniano bramy, na dachach umieszczano narzędziarolnicze, chowano wiadra na wodę.Święta Wielkanocne przejmując tak wiele z dawnych

wierzeń i zwyczajów, nie bez podstaw nazywane są świętami wiosennymi. Zmieniło się jednak ichznaczenie.

Wiosenne święta od zawsze kojarzyły się z nowymżyciem i przesiąknięte kultem płodności - w obrządkachzawierały jego elementy. Wyrażały radość życiadoczesnego, jego żywiołowość i biologiczny wymiar.

Wielkanoc tradycjom świąt wiosennych, obecnym wkulturach wszystkich ludów rolniczych, nadałanowy, ascetyczny wymiar, pozbawiając je podłożaerotycznego, kierując w stronę duchową, przejmującczęść obrzędów ze świąt zmarłych, wplatając w niewątki chrześcijańskie i wzbogacając nowymizwyczajami, kształtowanymi przez kolejne wieki.Święto poprzedzane wydłużającym się okresemwyrzeczeń, rozciągnięte w czasie, przesyconezadumą nad wartością życia i jego celem, przybrałoformę pokutną, jakby ludzka radość stanowiłazagrożenie dla dobra i życia wiecznego. Z czasem wefekcie samowolnej pobożności fanatykówukształtowała się niemal pogarda dla (boskiego

  przecież) daru życia, określanego "marnością nadmarnościami", a trend do cierpiętnictwa jako jedynejdrogi zbawienia przesłonił optymizm zwycięstwanad śmiercią.

Dziś obyczaje złagodniały, ale warto pamiętać, żeWielkanoc to święto radości.

Wielkanocny pacierzks. Jan Twardowski 

 Nie umiem być srebrnym aniołem - Ni gorejącym krzakiem -Tyle Zmartwychwstań już przeszło-A serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami -Tyle już alleluja -A moja świętość dziurawa

 Na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kościach mych psalmy -Jak na koślawej fujarce -Żeby choć papież spojrzał

 Na mnie - przez białe swe palce.

Żeby choć Matka Boska

Przez chmur zabite wciąż deski -Uśmiech mi Swój zesłałaJak ptaszka we mgle niebieskiej.

I wiem, gdy łzę swoją trzymamJak złoty kamyk z procy -Zrozumie mnie mały Baranek Z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku -

Sumienia wywróci podszewkę -Serca mojego ocali

Page 3: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 3/12

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

3

Beatyfikacja Jana Pawła II

Droga Jana Pawła II do świętości 

Papież Polak zasiadał naStolicy Piotrowej ponad 26lat. Był pierwszym od ponad450 lat biskupem Rzymu nie

  pochodzącym z Włoch. Jego  pontyfikat, trzeci podwzględem długości wdziejach, wywarł szczególnywpływ na losy Kościołakatolickiego i całego świata.

 Nazywany papieżem- pielgrzymem, Jan Paweł II odbył104 podróże zagraniczne, odwiedzając 129 krajów.Spotykał się z ludźmi cierpiącymi głód i nędzę

materialną i niestrudzenie docierał wszędzie tam, gdzie  było łamane prawo człowieka do wolności i godnegożycia. Nie wahał się zajmować stanowiska w sprawiekonfliktów politycznych i trudnych problemówspołecznych.

  Nazywany „Najwyższym Budowniczym Mostów”,Jan Paweł II zaangażował się w działania na rzecz

  porozumienia między wyznawcami chrześcijaństwa,  judaizmu oraz islamu. Był pierwszym papieżem, któryodwiedził kościół protestancki oraz synagogę, a takżerozpoczął publiczny dialog głowy Kościoła katolickiego

z muzułmanami.Papież apelował i z determinacją upominał się o  prawa człowieka i pokój na świecie, także podczaswystąpień na forum Zgromadzenia Ogólnego NarodówZjednoczonych w 1979 i 1995 roku. Ojciec Świętywezwał wówczas narody, by podjęły „ryzykosolidarności, a tym samym ryzyko pokoju”.

Jan Paweł II doprowadził do trwałego pogodzenia zkościołem ormiańskim, po 1500 latach sporu na tematnatury Chrystusa. Patriarcha tego kościoła, katolikosKarekin I złożył papieżowi wizytę w Rzymie. W Roku

Jubileuszowym - 2000 zwrócił się z historyczną prośbą o przebaczenie za błędy Kościoła.

W 1981 roku, kiedy papież ocalał po nieudanymzamachu na jego życie, dał osobiste świadectwo, żemożna przebaczyć nawet wrogowi. W pierwszym

  publicznym przemówieniu po zamachu papież przebaczył zamachowcowi Ali Agcy.

Z inicjatywy Jana Pawła II, podczas jego pontyfikatu,kilka razy w Asyżu we Włoszech gromadzili się

  przedstawiciele największych religii, aby modlić się o pokój na świecie.

Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który zwołał i  przewodniczył 19 spotkaniom młodzieży z całegoświata, widząc w ludziach młodych tych, którzy mogą zbudować światowy pokój.

Jan Paweł II przewodniczył blisko 200uroczystościom beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym.Zwołał 14 synodów biskupów, mianował 232kardynałów, wśród nich 10 Polaków.

Benedykt XVI promulgował dekrety KongregacjiSpraw Kanonizacyjnych, w tym dotyczącego cudu

przypisywanego wstawiennictwu Sługi Bożego JanaPawła II. Jak poinformował rzecznik StolicyApostolskiej, ksiądz Federico Lombardi SJ,uroczystościom beatyfikacyjnym będzieprzewodniczyć w Watykanie osobiście BenedyktXVI w Niedzielę Bożego Miłosierdzia, 1 maja br.

Dzisiaj o godz. 11 Benedykt XVI przyjął naaudiencji prefekta Kongregacji SprawKanonizacyjnych, kard. Angelo Amato. Papież

 promulgował przygotowany przez tę dykasterię dekret

o autentyczności cudownego uzdrowienia francuskiejzakonnicy, s. Marie-Simone Pierre Normand, przypisywanego wstawiennictwu Jana Pawła II. Chodziniewytłumaczalne z medycznego punktu widzenianagłe ustąpienie u niej objawów zaawansowanejchoroby Parkinsona.

Oto kalendarium procesu beatyfikacyjnegoJana Pawła II:

Rok2005 2 kwietnia – o godz. 21.37 „w czasie I Nieszporówświęta Miłosierdzia Bożego” w swym pokoju wWatykanie zmarł Jan Paweł II. Jego odejściu dowieczności towarzyszą modlitewnie wielkie rzeszewiernych na Placu św. Piotra, a za pośrednictwem stacjitelewizyjnych, obecnych tam i śledzących na bieżąco

  przebieg wydarzeń, również miliony ludzi na całymświecie. Hołd zmarłemu przed jego trumną wystawioną w bazylice św. Piotra do czasu pogrzebu złożyło ponad3 mln osób z całego świata, którzy stali często wielegodzin w ogromnej kolejce, by przez chwilę popatrzeć

 po raz ostatni na jego doczesne szczątki i pomodlić się

za niego.8 kwietnia – na Placu św. Piotra uroczysty pogrzebOjca Świętego pod przewodnictwem dziekanaKolegium Kardynalskiego kard. Josepha Ratzingera.Obecne są oficjalne delegacje 169 państw, w tym 69głów państw (wśród nich 10 monarchów) i 17 szefówrządów oraz ponad 100 tys. osób, którym udało siędostać na Plac. Wśród wiernych widać transparenty znapisem „Santo subito”, czyli „Święty natychmiast” – w ten sposób ludzie dali wyraz swego szacunku imiłości do zmarłego oraz przekonaniu, że swoim

życiem zasłużył na wyniesienie na ołtarze.9 maja – reskrypt (dokument) prefekta KongregacjiSpraw Kanonizacyjnych kard. José Saraivy Martinsa,informujący, 

Page 4: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 4/12

4

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

że nowy papież Benedykt XVI zezwolił na odstąpienieod wymaganego przez przepisy kościelne okresu 5 latod śmierci danej osoby i na rozpoczęcie procesu

  beatyfikacyjnego Jana Pawła II od zaraz. Oficjalneogłoszenie tego dokumentu nastąpiło 13 maja, 

 podczas spotkania nowego papieża z duchowieństwemrzymskim w bazylice św. Jana na Lateranie,wywołując długotrwałą owację zgromadzonych.18 maja, 85. urodziny Jana Pawła II – edykt kard.Camillo Ruiniego, wikariusza generalnego JegoŚwiątobliwości dla diecezji rzymskiej, który „zachęcawszystkich i poszczególnych wiernych, aby nasinformowali bezpośrednio bądź przekazywaliTrybunałowi Diecezjalnemu Wikariatu Rzymu (...)wszelkie informacje, które mogą zawierać

  jakiekolwiek elementy przemawiające na korzyść bądź przeciwko opinii świętości wspomnianego sługi

Bożego”. Dokument ten wisiał odtąd dwa miesiące na bramie Wikariatu Rzymu, a także Krakowskiej KuriiMetropolitalnej oraz został ogłoszony na łamachrzymskiego informatora diecezjalnego „RivistaDiocesana” i dzienników „Osservatore Romano” i„Avvenire”.28 czerwca – oficjalne rozpoczęcie procesu

  beatyfikacyjnego w diecezji rzymskiej; postulatoremsprawy zostaje mianowany ks. Sławomir Oder (ur. 7sierpnia 1960 w Chełmży, wyświęcony 14 maja 1989dla diecezji toruńskiej; doktor obojga praw,

  przewodniczący Trybunału Apelacyjnego WikariatuRzym), który wcześniej był m.in. postulatorem sprawy bł. ks. Stefana Frelichowskiego, kapłana-męczennika,  beatyfikowanego przez Jana Pawła II w 1999 r.4 listopada – rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego warchidiecezji krakowskiej, w katedrze na Wawelu

  pierwsze posiedzenie Trybunału Rogacyjnego pod przewodnictwem bp. Tadeusza Pieronka.2006 29 stycznia – w wypowiedzi dla włoskiego radia RAIks. Sł. Oder potwierdził pogłoski, że ustalono już cud,

który będzie podstawą do wyniesienia papieża Polakana ołtarze.1 kwietnia – w katedrze na Wawelu zakończono

  proces rogatoryjny w archidiecezji krakowskiej,  połączony z ingresem kardynalskim metropolitykrakowskiego. W kazaniu wygłoszonym podczasMszy św. ujawnił on, że w toku procesu przesłuchano

  ponad stu świadków.27 maja – podczas pobytu w KalwariiZebrzydowskiej w ramach swej podróży apostolskiejdo Polski papież Benedykt XVI wyraził nadzieję na„rychłą beatyfikację i kanonizację Jana Pawła II”.

2007 23 marca – trybunał diecezjalny w Rzymie, badającysprawę uzdrowienia jednej z francuskich zakonnic zawstawiennictwem papieża Polaka, potwierdził faktzaistnienia cudu, nie ujawniając na razie żadnychdanych o niej (poza wiekiem – ma ona 40 lat). Później

  podano, że nosi ona imiona zakonne Marie-Simone

Pierre i należy do zgromadzenia Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego. Po niespodziewanymuzdrowieniu, o które jej współsiostry modliły się zawstawiennictwem Zmarłego, powróciła do pracy wszpitalu dziecięcym. Ks. Oder poinformował

  jednocześnie, że istnieje kilkaset świadectwdotyczących uzdrowień za wstawiennictwem JanaPawła II. Trybunał beatyfikacyjny jest na etapie

  przygotowywania kolejnych procesów dotyczącychcudów.2 kwietnia   – w Bazylice św. Jana na Lateranie, w

obecności wikariusza generalnego Rzymu kard.Camillo Ruiniego, nastąpiło zamknięcie procesu  beatyfikacyjnego na szczeblu diecezji rzymskiej, poczym przekazano całą dokumentację sprawyKongregacji Spraw Kanonizacyjnych.Jeszcze żaden proces tego rodzaju na poziomie diecezjiw naszych czasach nie rozpoczął się tak szybko pośmierci danego kandydata na ołtarze i nie zakończył sięw ciągu niespełna dwóch lat od jego otwarcia.2009 13 maja - komisja teologów Kongregacji Spraw

Kanonizacyjnych wydała pozytywną opinię w sprawieheroiczności cnót Jana Pawła II.16 listopada – w watykańskiej Kongregacji SprawKanonizacyjnych obradowała komisja kardynałów wsprawie beatyfikacji Jana Pawła II. Na zakończenie

  przegłosowano decyzję o skierowaniu do BenedyktaXVI prośby o wyniesienie polskiego papieża na ołtarze.Do całkowitego zakończenia procesu beatyfikacyjnego

  potrzebne jest promulgowanie (zatwierdzenie) przezOjca Świętego dekretów: o heroiczności cnót JanaPawła II i o uznaniu cudu przypisywanego jegowstawiennictwu.19 grudnia – Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniuheroiczności cnót Jana Pawła II, który zamykazasadniczą część jego procesu beatyfikacyjnego.Grudzień 2010 - posiedzenie Komisji LekarskiejKongregacji Spraw Kanonizacyjnych- posiedzenie Komisji Teologicznej Kongregacji SprawKanonizacyjnych.201112 stycznia 2011 – posiedzenie kardynałów i biskupów

  – członków Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych,którzy wyrazili opinię pozytywną na temat cudu

  przypisywanego wstawiennictwu Sługi Bożego, JanaPawła II.

Page 5: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 5/12

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

5

Mysterium Meum Mihi

Pan, gdy się w sercu przyjmie, jest jak kwiat,

Spragniony ciepła słonecznego.Więc przypłyń,o światło z głębin niepojętego dniaI oprzyj się na mym brzegu.

Płoń nie za blisko niebaI nie za dalekoZapamiętaj, serce, to spojrzenie.W którym wieczność cała ciebie czeka.

Schyl się, serce, schyl się,słońce przybrzeżne,Zamglone w głębinach ócz,

 Nad kwiatem niedosiężnym,nad jedną z róż.

Aż dotąd doszedł Bógi zatrzymał się krok od nicości,Tak blisko naszych oczu.Zdawało się sercom otwartym,zdawało się sercom prostym,

Że zniknął w cieniu kłosów.A kiedy uczniowie łaknącyłuskali ziarna pszenicy,Jeszcze głębiej zanurzył się w łan.- uczcie się , proszę, najmilsi,ode mnie tego ukrycia.Ja, gdzie ukryłem się , trwam.

Powiedzcie, kłosy wyniosłe,czy wy nie wiecie,

Gdzie się zataił ?Gdzie Go szukać - kłosy, powiedzcie,Gdzie go szukać w tym urodzaju ?

Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

Niech nasza droga będzie wspólna. Niech naszamodlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłośćbędzie potężna. Niech nasza nadzieja będziewiększa od wszystkiego, co się tej nadziei możesprzeciwiać.

Jan Paweł II

Liceum wysoko ocenione

W marcu bieżącego roku wizytatorzy KuratoriumOświaty i Wychowania w Lublinie przeprowadzili wLiceum Ogólnokształcącym im. Zamoyskich wSzczebrzeszynie badanie pracy szkoły mające na celuzebranie informacji i ustalenie poziomu spełniania

wymagań MEN w zakresie procesów zachodzących w placówce.Informacje o pracy liceum pochodziły z wielu

źródeł takich jak: obserwacja szkoły, wywiady grupowe iindywidualne z dyrektorem, uczniami, rodzicami,nauczycielami i partnerami szkoły oraz z  przedstawicielami samorządu lokalnego. Wizytatorzy  przeprowadzili liczne anonimowe badania ankietowewśród uczniów, rodziców i nauczycieli, obserwowalilekcje, a także skrupulatnie badali dokumentację potwierdzającą wszelkie działania szkoły w tym obszarze.Efektem kontroli jest raport, który szeroko opisuje jej

wyniki i - jak wszystkie tego typu raporty w Polsce - będzie dostępny w Internecie.

Przedstawiciele KOiW zauważyli dużą spójnośćinformacji zbieranych ze źródeł badanych niezależnie odsiebie. W raporcie podkreślono bogatą ofertę bezpłatnychzajęć pozalekcyjnych dla uczniów słabszych orazzdolnych, a także dodatkowe lekcje dla uczniów klastrzecich ze wszystkich przedmiotów maturalnych, co już w  poprzednich latach skutkowało wysoką zdawalnością egzaminu (98%), znacznie przewyższającą średnią krajową i wojewódzką. Stwierdzono, że w liceum nauczycieledostrzegają i rozwijają często wcześniej ukryte talentywokalne, recytatorskie, teatralne, sportowe i dziennikarskieuczniów, co widać m.in. podczas imprez szkolnych iśrodowiskowych.

Autorzy raportu podkreślili miłą i rodzinną atmosferę panującą w szkole, a także wysokie poczucie bezpieczeństwa uczniów. Zaletą niedużej placówki jest to,że nauczyciele mają większą możliwość dostosowaniasposobu pracy do poszczególnych uczniów, którzy nie są anonimowi. Wysoko oceniono również działaniawychowawcze szkoły, angażującej licealistów w liczneakcje społeczne, obywatelskie i charytatywne. Środki

unijne pozyskane dla stworzenia Szkolnego OśrodkaKariery pomogły w przeprowadzeniu licznychatrakcyjnych przedsięwzięć mających na celu właściwywybór przyszłej drogi edukacyjno-zawodowej.

W wyniku badania wysoko oceniono pracę szkoły,co potwierdza spełnianie wszystkich wymagań na  poziomie B. Nowoczesne oblicze szkoły wzbogacanej wnajnowsze środki dydaktyczne, jak np. tabliceinteraktywne w połączeniu z nowatorskimi metodamiaktywizującymi uczniów i dużym zaangażowaniemdoświadczonej kadry stanowi o nowym kształcie liceum,którego praca została oceniona tak wysoko. Pełna wersja

raportu wkrótce będzie dostępna na stronie internetowejszkoły. lo.

Page 6: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 6/12

6

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

Ślubujemy nie spocząć…

Pierwsza okupacyjna Wielkanoc była dla Polaków  bardzo smutna, ale jak każda pamiątkaZmartwychwstania Chrystusa niosła wielki

duchowy ładunek nadziei i optymizmu. Symbolikęcierpienia i wielkiego odnowienia, duchowegozmartwychwstania, które niesie zwycięstwoChrystusa nad śmiercią i siłami zła, podjął w swym

  przemówieniu radiowym z Paryża do rodaków wKraju prezydent Władysław Raczkiewicz. Tego

 przemówienia nie da się analizować według zasadsztuki retorycznej. Mimo iż stanowiło akt

  polityczny, pisane było sercem i wspomnieniemzbrodni na narodzie polskim popełnionych przezobu okupantów. Prezydent Raczkiewicz mówił:

Tak mi się dzisiaj w stęsknionym sercu wydaje,  jakbym Was wszystkich widział zgromadzonychdokoła święconego stołu. Widzę Was, matki,którym Niemcy pomordowali i pokradli dzieci.Widzę Was, żony, którym odwieczni wrogowie

  pokoju i szczęścia ludzkiego rozbili ogniskadomowe. Widzę Was, żołnierze, którzyście mężniewalczyli do końca w narzuconym nam nierównymboju. I widzę łzami zroszone policzki dziewcząt,wydanych na poniewierkę przez zbójecką armię

  Kulturvolku. Widzę siwe głowy uczonych, gasnące

w niemieckich katowniach. I wynędzniałe twarzetych, których Moskale pędzą z dawna znajomym

  szlakiem sybirskim. Widzę rzesze nękanychnostalgią uchodźców. Zimne dziś polskie domy i

 stół nasz wielkanocny ograbiony […].  Jedna tylko na dzisiejszym stole czerwieni się

  pisanka, barwiona krwią niezłomnych dzieciWarszawy, rycerskich obrońców Lwowa i Modlina,Westerplatte i Helu, bohaterów pobojowisk,ciągnących się jak Polska długa i szeroka, od 

  Bałtyku po Karpaty. Czerwieni się ta pisankakrwią patriotów – katowanych przez niemieckich imoskiewskich oprawców – krwią kapłanów, co

  ginęli, niosąc mordowanym ostatnią pociechę – krwią chłopców skautowskich, rozstrzeliwanych zokrzykiem wiary w niepodległość Ojczyzny naustach […].

W tym dniu Zmartwychwstania ślubujemy nie  spocząć, póki nie zatkniemy naszych słupów  granicznych w taki sposób, żeby Polska już nigdykrzyżowana nie była, żeby dzieci nasze w Cieszynie

czy w Wilnie, w Poznaniu czy we Lwowie, w Gdyniczy w Warszawie pracować mogły w spokoju dladobra kraju i ludzkości.

Pół roku wcześniej, 30 września 1939 r., WładysławRaczkiewicz napisał list do Ignacego JanaPaderewskiego – niekwestionowanego wówczas

 przywódcy duchowego Polaków w kraju i na obczyźnie.Składał mu hołd i prosił o życzliwość, i pomoc w dziele

  jednoczenia Polaków wokół przyszłości kraju. Ani  prezydent Raczkiewicz, ani Ignacy Paderewski niemyśleli wtedy o tym, że o powojennej, gorzkiej

 przyszłości zdecyduje nie tyle zgoda Polaków i ich wolazjednoczenia wokół świętej Sprawy Niepodległości, cowiarołomstwo naszych aliantów. Tego jednak niktwówczas nie mógł przewidzieć.

 Dostojny Panie!  Pan prezydent Ignacy Mościcki przelał na mnie w dniudzisiejszym urząd prezydenta Rzeczypospolitej.

  Jestem świadom wielkiej odpowiedzialności, która  została mi przekazana w obliczu pełnej grozy sytuacji,

  jaka nad Polską zawisła. Rozumiem, że tylko  zespolonym wysiłkiem ludzi dobrej woli, którzy z całą obywatelską i żołnierską szczerością podadzą sobie ręcew tej tak ciężkiej chwili; ludzi, którzy byliby wobecnarodu i świata wyrazem zgody i jedności, można

 pomyśleć o podjęciu pracy nad   przyszłością Ojczyzny. Cały mój wysiłek wytężyłem w tym kierunku, by w

warunkach, w jakich się znalazłem, najpełniej  zrealizować powołanie Rządu Jedności Narodowej.Symbolem nieskazitelnego patriotyzmu polskiego jest 

  Pan, Panie Prezydencie. Jest Pan wyrazicielemnajszlachetniejszym zmęczonego narodu. Pragnieniemmoim było, by Panu przypadła misja, która spadłanieoczekiwanie na moje barki. Wiedziony tymi

  pobudkami, płynącymi z myśli i serca, w tym  szczególnym momencie zwracam się całym głębokim zaufaniem do Pańskiej Dostojnej Osoby jako Człowieka,którego imię otoczone jest czcią powszechną nie tylkowśród Polaków, ale na całym świecie, by zechciał miokazać swą życzliwość i pomoc. 

 Proszę o przyjęcie wyrazów najgłębszej czci. 

Władysław Raczkiewicz  

Page 7: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 7/12

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

7

Aleksander PrzysadaOCALIC OD ZAPOMNIENIA

Edmund MisiarzUrodził się w dniu 21 kwietnia 1924 roku wKlemensowie, jego rodzice to Maria (z domu Daniluk)

i Jakub.Po przegranej wojnie obronnej w 1939 roku wokupowanym kraju natychmiast zaczęło powstawaćzbrojne podziemie. Z myślą o walce z hitlerowskimokupantem zbierano broń z pól bitewnych – najczęściej w okolicznych lasach. W Szczebrzeszynie,w organizującym się ruchu oporu znaleźli się równieżgimnazjaliści. Jednym z nich był Edmund Misiarzuczeń gimnazjum Nr 502, mieszkaniec PrzedmieściaZamojskiego. Był on kolegą i sąsiadem mojego brataStanisława Przysady ps. ,,Klon”, żołnierza Hieronima

Dekutowskiego ps. ,,Zapora”.Edmund zbierał broń wspólnie z kolegami:Tadeuszem Kotem i Tadeuszem Kitą, którzy w

 późniejszym czasie zostali aresztowani i zamordowani przez hitlerowców: T. Kot (syn Leonarda i Antoniny)- na Majdanku, a T. Kita - w więzieniu w Biłgoraju.Edmund pozostał na wolności i postanowił dalejgromadzić broń, której brakowało powstającymoddziałom partyzanckim. Interesował się wojskowymlotniskiem niemieckim w Klemensowie, gdzieznajdowały się magazyny broni i amunicji, potrzebne

do uzbrojenia samolotów biorących udział w nalotachna tereny ZSRR.

W sierpniu lub wrześniu z kolejnej akcji naterenach ZSRR wrócił uszkodzony samolot, który ztrudem wylądował w pobliżu lotniska na polachfolwarku Michalów. Z tego samolotu Edmundwymontował karabin maszynowy i razem z amunicją ukrył go w pobliskim lasku. Gdy powrócił, abywymontować radiostację, został zatrzymany przezwartowników i oddany w ręce gestapo. Podczas

 przewożenia do więzienia w Biłgoraju- w Panasówceuciekł eskorcie . Niemcy ogłosili, że jeśli Edmund niezgłosi się do gestapo, to aresztują jego rodziców izabiją. Edmund nie zgłosił się. Ponownie został ujętyna skrzyżowaniu ulic Zamojskiej i Lubelskiej ( wtedyRozłopskiej, odebrał aresztującym broń i znów uciekł.Gestapo aresztowało jego ojca w dniu 9 września1942 roku i osadziło w więzieniu w Biłgoraju, gdziezostał zamordowany. Edmund nadal nie zgłoszał się.Wtedy gestapowcy Mrozik i Majewski, przy udziależandarmów z posterunku Szczebrzeszyn, aresztowali

16 października 1942 roku jego matkę.

Ze skutymi rękami i powrozem na szyi prowadzona  była przez całe miasto za samochodem, w celuzastraszenia mieszkańców. Tak doprowadzili ją naBrodzką Górę, gdzie w dawnych kamieniołomachzastrzelili. Nieznane jest miejsce jej pochówku.

Tak zamordowano rodziców Edmunda : ojciec -

cichego i spokojnego ogrodnika i matkę - skromną,uczciwą i życzliwą krawcową. Pozostał jeszcze dużomłodszy brat Edmunda – Marian, którym zaopiekowałasię babka Danielukowa.

Edmund, po śmierci rodziców, rozpoczął  bezpardonową, krwawą walkę z okupującymiZamojszczyznę Niemcami. Najpierw prowadził ją sam,

  później stworzył zbrojną partię, składającą się wwiększości z jeńców rosyjskich, którym udało się uciecz niemieckiej niewoli. W odwecie za spalone polskiewsie, jak np. Sochy czy Kitów, napadał na wsie

zasiedlone przez kolonistów niemieckich tzw.,,czarnych”, którym zabierał bydło, zboże, czasaminiszczył ich domy. Zabijał tych, którzy znęcali się nadzatrudnianymi po pracy Polakami, najczęściejwcześniejszymi właścicielami gospodarstwzasiedlonych. Wielu kolonistów uciekało. Napadałrównież na urzędy gminne, w których niszczyłdokumenty utrudniające życie Polakom, wszczególności wykazy kontyngentów, ustalającychdostawy zboża i żywności. Zabierał również żywność iartykuły przemysłowe z przedsiębiorstw, i magazynów

niemieckich. Przykładem może być napad naCukrownię Klemensów i zabranie dużej ilości cukru.Cała akcja została przeprowadzona w sposób tak 

  profesjonalny, że władze niemieckie uważały, żedokonała jej jakaś jednostka wojskowa, a nie świeżoupieczony dowódca – gimnazjalista wraz z jeńcamirosyjskimi.

Dr Zygmunt Klukowski w   Dziennikach z lat okupacji na stronie 303 pod datą 11 grudnia zanotował:,, Coraz popularniejsze staje się nazwisko E. Misiarza zPrzedmieścia Zamojskiego. Mówią o nim, że stoi naczele większej grupy dobrze uzbrojonych mężczyzn.Krążą już legendy o różnych jego wyczynach,odezwach nawołujących wszystkich chłopów do lasu iobiecujących opiekę nawet kobietom i dzieciom. Zewszystkich stron dochodzą wieści, że chłopi opuszczają swoje wsie, że nie dają się wysiedlać i masowouciekają do lasu. Odgrażają się przy tym, że wszystko

 będą palić i niszczyć”.Polityka oporu i walka z kolonizacją polskich wsi

miała wpływ na zawieszenie wysiedlania ludności

 polskiej na Zamojszczyźnie w II połowie 1943 roku.

Page 8: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 8/12

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

8

Edmund Misiarz prowadził walkę z Niemcamisamodzielnie, gdyż nie należał do żadnych struktur wojskowych ani organizacji politycznych

  podziemnego państwa polskiego. Nie doczekał sięwolności. Prawie w przededniu wyzwoleniaSzczebrzeszyna zginął, prawdopodobnie w czerwculub lipcu ,w jednej z kolejnych potyczek zbrojnych zustępującymi z Zamojszczyzny wojskaminiemieckimi. Miejsce pochówku Edmunda nie jestznane.

Jego młodociany brat nie zrealizował swoichmarzeń – odszukania grobu matki i spotkania się z

 bratem, gdyż spadł z drzewa i w wyniku doznanychobrażeń zmarł.

W ten okrutny i bolesny sposób wojnawyeliminowała rodzinę Misiarzów spośródmieszkańców Przedmieścia Zamojskiego – 

Szczebrzeszyna.  Aleksander Przysada

Dziś rocznica katastrofy smoleńskiej

Mija rok od katastrofy Tu-154M, w której zginęli:prezydent Lech Kaczyński i 95 towarzyszącychmu osób. Samolot z biało - czerwoną szachownicą spadł na progu pasa startowego lotniskaSiewiernyj w Smoleńsku o 8.41 naszego czasu.

Wczoraj hołd ofiarom katastrofy oddali pierwszadama Polski - Anna Komorowska i niektórerodziny ofiar.

W śniegu i przy silnym wietrze, jak w żałobnymkondukcie ponad stuosobowa delegacja smoleńskichrodzin stanęła przed brzozą, w której wciąż tkwimetalowy fragment Tupolewa. Odczytano nazwiska96 pasażerów ostatniego lotu Tu-154M i zapalonoznicze w miejscu, w którym stracili życie. Wspólnejmodlitwie ekumenicznej w intencji tragiczniezmarłych towarzyszyła zaduma i refleksja, że trzebanauczyć się żyć bez nich, pamiętając, że są wciążobecni wśród nas.

Pierwsza Dama Polski - Anna Komorowska irodziny ofiar oddały również hołd polskim oficeromzamordowanym na rozkaz Stalina w Katyniu wiosną 1940 roku. Dziś pamięć ofiar katastrofy z 10kwietnia uczczą władze Smoleńska i administracjaobwodowa.

W wielu miastach Polski odbywają się

uroczystości mające na celu upamiętnienie tejtragedii i oddanie hołdu ofiarom katastrofy orazoficerom zamordowanym w Katyniu.

W Szczebrzeszynie, w kościele p.w. św.Mikołaja odbyła się uroczystość poświęcona 71rocznicy mordu Katyńskiego i 1 rocznicy katastrofyw Smoleńsku. Uczniowie Zespołu Szkół Nr 1 im.

Zamoyskich wykonali bardzo sugestywny irozczulający montaż słowno - muzyczny, który  przygotowali pod kierunkiem pp. profesorów:Danuty Olchowej i Franciszka Sobczuka. MszaŚwięta była również poświęcona pamięci ofiar.

 R. 

Ks. Piotra Ściegiennego związki z Chodlem.

  Postać ks. Piotra Ściegiennego jest niezwykleinteresująca z uwagi na to, czym się zajmował – oprócz pracy duszpasterskiej w parafiach – wilkołazkiej i chodelskiej, gdzie spędził kilka lat,

  zaangażował się w działalność konspiracyjną, co  przypłacił 25 – letnim zesłaniem w głębi Rosji. Jeden z jego bliskich współpracowników – SzymonTokarzewski uczył się w Szczebrzeszynie .

 Ponieważ to miasteczko bliskie jest mojemu sercu,a osoba Szymona Tokarzewskiego znana z jego

 pamiętników, postanowiłam coś więcej na temat tejwspółpracy napisać.

Page 9: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 9/12

9

  Informacje niezbędne do zredagowania poniższegotekstu zaczerpnęłam z następujących publikacji:"Sprawa ks. Piotra Ściegiennego" autorstwa dr Mariana Tyrowicza, "Książka szła za emigrantem" S. Strumph Wojtkiewicza, oraz wspomnień Szymona

Tokarzewskiego "Ciernistym szlakiem".

***

Ks. Piotr Ściegienny, działacz rewolucyjno – demokratyczny, urodzony 1800 roku w Bilczy, poukończeniu szkoły parafialnej, następniewojewódzkiej w Kielcach wraca w 1832 do rodzinnejwsi, by objąć posadę nauczyciela ludowego. Zajęcieto należy potraktować jako przejściowe w życiuksiędza Piotra, bowiem jego plany i pragnienia

wybiegały znacznie dalej – wrażliwy na ludzką krzywdę szukał już od wczesnej młodości sposobuulżenia chłopskiej doli, której doświadczył wewłasnej rodzinie.   Niezwykle ciężkie warunki

  popchnęły go do opuszczenia domu i wyjazdu do Kielc.

Kolejna posada to stanowisko aplikanta wKomisji Wojewódzkiej w Kielcach. Tutaj poznajeludzi, zwłaszcza tych dobrze sytuowanych iuświadamia sobie , że skoro chce zajmować sięsprawami najuboższych, ma tylko jeden wybór – standuchowny. Bezpośredni kontakt ze społecznością wiejską w jego rozumieniu miał ułatwić muuświadamianie chłopów o ich prawach do godziwejegzystencji, normalnego humanitarnego traktowania.Przypomnijmy, lata życia ks. Ściegiennego przypadłyna okres zaborów, gdy na polskich wsiach panowałgłęboki analfabetyzm, nędza i alkoholizmspowodowane przez tzw. "rugi" czyli usuwaniechłopów z ich niewielkich często działów ziemi, bytym samym powiększyć folwarki. Żyjąc w takiej

rzeczywistości, doskonale rozumiał istniejącą niesprawiedliwość.W 1827 roku wyjeżdża do Warszawy i

wstępuje do kolegium oo. pijarów, by poświęcić sięstudiom teologicznym. Wkrótce, jako kleryk 

  przydzielony został do zgromadzenia oo. pijarów wOpolu Lubelskim. Przebywa tutaj do roku 1833, rok wcześniej uzyskuje święcenia kapłańskie. Latatrzydzieste XIX wieku to trudny okres dla opolskiejspołeczności pijarskiej – w 1833 roku zakon zostałrozwiązany. Ta sytuacja rodzi nowe wyzwanie dla ks.

Piotra - jako kapłan świecki ma odtąd większą swobodę działania.

Podejmuje pracę w Wilkołazie -  przebywa tutaj dziesięć lat. Poznaje przez ten czasotoczenie, potrzeby wilkołazkiej społeczności,wreszcie angażuje się w działalność konspiracyjną.

 Nawiązuje kontakt z podobnymi sobie "zapaleńcami",

czyta "Demokratę Polskiego" , "Pszonkę"  orazanonimową broszurę "Czy Polacy mogą wybić się naniepodległość". Największy wpływ wywarła jednak na nim lektura tekstów "Księgi Ludu"  i "SłowaWyznawcy"  autorstwa francuskiego pisarzareligijnego i demokraty ks. Lamenniais'a; w sercuwiejskiego księdza zrodził się pomysł zorganizowanianajpierw wsi, później gromady, a następnie całegokraju do walki o nowy ład, inne prawa, do walki olepszy, wyższy poziom życia .

Około 1840 roku wokół ks. Piotra skupiła się

grupa zwolenników gotowych razem z nim stanąć dowalki. W rok później spotkał się z braćmi Adamem i

  Ludwikiem Dorant we wsi Radlin w gminiechodelskiej. W roku 1843 na własną prośbę

  przeniesiony został do Chodla – prawdopodobniedoszedł wówczas do wniosku, że Wilkołaz i okolicesą dostatecznie przygotowane do powstania, należyzatem odwrócić uwagę władz od swojej osoby.

Chodel w latach czterdziestych XIX wieku  był niewielką wioską należącą do gminyratoszyńskiej, tak ubogą, że nie urządzano w niej anitargów , ani jarmarków. Ludność zajmowała sięwyłącznie uprawą roli. Jak wyglądało uposażeniechodelskiej plebanii, opisał wierny przyjaciel iemisariusz ks. Piotra, Szymon Tokarzewski, uczeńszkół szczebrzeszyńskich : mapa Rzeczpospolitej

  Polskiej, zegar z porcelanowym cyferblatem imosiężnymi wagami, czarny, drewniany krucyfiks z

  postacią Zbawiciela wyrzeźbioną z kości słoniowej,  stoły i zydle z topolowego drzewa, doniczkimuszkatołowego kwiatu i geranii na oknach.

Plebania stała się wkrótce ośrodkiem jegodziałalności. Przyjeżdżali tutaj agitatorzy, którzy pootrzymaniu szczegółowych instrukcji wyruszali wteren, przygotowując ludność okolicznych wsi do

  powstania. W samym Chodlu oddanymwspółpracownikiem ks. Ściegiennego zostałmiejscowy rządca, były uczestnik powstanialistopadowego – Augustyn Rychter. 

W październiku 1848 roku odbył się we wsiKrajno na ziemi kieleckiej wiec, na którym ks. Piotr Ściegienny odebrał przysięgę od wiernych chłopów,

części szlachty – gotowych do wzięcia udziału w powstaniu.

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

Page 10: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 10/12

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

10

Sam ks. Piotr w białej komży i czerwonej stule stanął na wzgórzu pod krzyżem. Wygłosił płomienne

 przemówienie, wyjaśniając cel tego zjazdu...Wieść o zgromadzeniu dotarła za

  pośrednictwem gubernatora kieleckiego do samegonamiestnika  Paskiewicza. Organizatorzy wiecuzostali ujęci, ks. Piotra Ściegiennego aresztowano w

Kielcach. 25 lat przeżył na zesłaniu – początkowo wAleksandrowsku, a od roku 1861 - w europejskiejczęści Rosji w mieście Perm . Do kraju wrócił w1871 roku, zmarł w roku 1890.Ks. Piotr uważany jest za autora "Złotej Książeczki" – 

 pisma agitacyjnego wydanego w 1842 roku w formie  bulli papieża Grzegorza XVI do chłopów polskich.

Pozostawił po sobie dwa rękopisy ,którezdeponowane są w Zbiorach SpecjalnychWojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. H.Łopacińskiego w Lublinie:   Aforyzmy czyli rzucone

myśli do odszukania i oznaczenia źródła nieszczęśćludzi trapiących oraz Zakon chrześcijan.

  Zainteresowanych osobą ks. Piotra Ściegiennegoodsyłam do lektury wydawnictw:

  J. Dobrzański. Ksiądz Piotr Ściegienny nauczycielem  szkoły parafialnej w Opolu Lubelskim w: Przegląd  Historyczny 1949, t. 40, s. 254 – 260 A. Sowiński. Ściegienny . Wikary z Wilkołazu. Poznań1948M. Tyrowicz. Katalog wystawy historycznej "Ks. Piotr Ściegienny na tle epoki". Kielce 1949

 J. Kot. Wystawa ku czci ks. Ściegiennego. Życie Lubelskie 1949 nr 208 J. Kot. Lublin i Lubelszczyzna na wystawie ks.Ściegiennego. Życie Lubelskie 1949 nr 213 , 214

 Regina Smoter Grzeszkiewicz

 Dom Wieczności (Beth Olim)

Główna ulica miasta, która bierze początek w rynku,  biegła poza naszym domem i budynkami Tałandy po  prawej oraz kościołem greckokatolickim po lewej.Biegnąc dalej, łączyła się z ulicą oddzielającą domyżydowskie zwrócone ku rynkowi, od schludnychdomów polskich położonych w owocowych sadach.Dalej nasz zaułek łączy się z ulicą, która przebiega

  przed bożnicą, a następnie biegnie poza cmentarzemżydowskim usytuowanym na wzgórzu. Dalej, jeszczewyżej, znajduje się cmentarz katolicki, a w końcu drogaginie we Wzgórzach Gorajskich.

Podczas gdy polskie miejsce pochówku było porządnieutrzymane, z rzędami białych krzyży i trwałych

 pomników, zgoła inny los był udziałem cmentarzażydowskiego.

Wejście na cmentarz było stare i ząb czasu –mocnowidoczny. Przez setki lat używania, żelazne obręcze kółwozów i powozów wyorały głębokie wąwozy wgliniastej glebie zalegającej drogę dojazdową. Stały sięone tak głębokie, że nie sposób było dostrzec nawet koniciągnących wąwozami swoje wozy. Jeśli zaś przyszłosię minąć w tym wąwozie, który był wyraźnie za wąski,

należało się cofnąć w górę lub w dół do początkukanionu, a więc około pół mili. Nawet w części, gdzie były skały – były one głęboko pocięte, wyżłobione.

Kiedy jeszcze chodziłem do szkoły, dostaliśmy zadanienarysowania i namalowania tego dobrze zachowanego

  polskiego cmentarza. To nie było smutne miejsce, awidok stąd był wspaniały. Widziałem tu równinne,wilgotne połacie łąk, przez które płynęła rzeka Wieprz i

 jak srebrna wstęga połyskiwała w słońcu.A żydowski Beth Olim jawił się stary, bardzo stary i

  był niewątpliwie starszy niż cmentarz polski. Nikt nie  potrafił jednak ustalić, kiedy został założony, chociaż  było wiele przesłanek świadczących o tym, że istniał  przed 1352 r., a więc przed datą, kiedy to król polski,Kazimierz Wielki, dał kilku żydowskim gminom

 przyzwolenie zbudowania domu modlitwy.Kiedykolwiek jednak Żydzi stali się gminą, dopóki

mieli przynajmniej 10 ludzi na milion – natychmiastkupowali plac pod cmentarz. Kiedy Żyd zmarł, byłchowany następnego dnia, poza sytuacją, gdy śmierćnastąpiła w piątek – wtedy zmarłego grzebano tegosamego dnia.

Są jeszcze pisane źródła o Żydach żyjących w

Szczebrzeszynie. Osobiście jestem przekonany o tym, żemoja teoria o hiszpańskich Żydach, takich jak rodzinaTałandów, znalazłaby potwierdzenie w tychdokumentach.

W 1550 r. trzydziestu rabinów uczestniczyło wspotkaniu naszej prowincji, by układać się z władzami.W tej grupie był rabin szczebrzeszyński. Są źródła z1614 roku o wielkim rabinie z naszego miasta onazwisku Delacruz. W 1618 r. ”Sejm Czterech Ziem”miał delegacje z naszego miasta, a w 1701 r. Sejm tenodbył się w Szczebrzeszynie.

Odkryłem także, że w 1555 r. człowiek z naszegomiasta, p. Gumpech, opublikował we Włoszech książkędla kobiet o Purim i Channukah (w języku niemieckim i

  jidysz). Napisał on także i inne opowieści, nawet wformie poetyckiej, które były zawarte w „Tzen-Worene”(niekiedy włączane były do książeczek modlitewnychdla kobiet). I on mieszkał w naszym miasteczku, a więcopracowanie dotyczy tego starego żydowskiego miasta.

Przy wejściu na żydowski cmentarz znajduje się bramai wygodny mały domek dla dozorcy. Mieszkała w nim

  polska wdowa, teraz ma ona dorosłego już syna.

Pamiętam go dobrze. Miał bezwładną jedną nogę i rękę.Każdy „wiedział”, że to była kara za zbezczeszczeniegrobu wielkiego rabina. Nawet Polacy w to wierzyli.Cd. na stronie 11

Page 11: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 11/12

11

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

Propozycje biblioteki - kwiecień 2011

Pierwszą z nich jest książkaMirosława Piepka i MichałaPruskiego „Czarny czwartek 

Janek Wiśniewski padł Gdynia70". Podczas bunturobotniczego w 1970 rokuw Gdyni zginął od strzałuw plecy portowiec BrunonDrywa. Szacuje się, żew wydarzeniach grudniowych

zginęło 40 osób, 1200 zostało rannych, zatrzymano3000 protestujących.Ta książka jest relacją świadków tamtych wydarzeń.

„Ucieczka z Auschwitz"Andrzeja Pogożewa jest drugą książką, którą chcemyzaproponować. W listopadzie1942 roku siedemdziesięciużołnierzy Armii Czerwonejzorganizowało ucieczkęz obozu Auschwitz. Wśród nichznajdował się więzień numer 1418, Andrzej Pogożew. Wewstrząsającej relacji

szczegółowo opisuje życie i śmierć w obozie -choroby i niedożywienie, przerażające warunkii okrucieństwa, które zabiły prawie wszystkich jegotowarzyszy. Ta opowieść jest tym bardziejwyjątkowa, że sam autor wziął udział w jednejz nielicznych udanych ucieczek z obozu.Dwadzieścia lat później więzień numer 1418 złożyłzeznania przeciwko byłym strażnikom z Auschwitz

 przed frankfurckim sądem.

Zaś najmłodszemu

czytelnikowi, szczególniedziewczynkom, proponujemyserię przepięknych bajek o księżniczkach, w skład seriiwchodzą: „ Królewna Śnieżkai siedmiu krasnoludków",„Kopciuszek", „Pięknai Bestia".

MGBP w Szczebrzeszynie

Cmentarz był porośnięty wysoką trawą i drzewamiowocowymi. Wiatry i ptaki przenosiły tu nasiona z

 pobliskich sadów. Nikt jednak nie chciał jeść owocówtu wyrosłych, ponieważ korzenie sięgały głęboko, amówiło się, że one czerpią pożywienie z ludzi tu

 pochowanych.

Tak jak Kohenowi, mnie także nie pozwalano chodzićna cmentarz. Kohen musiał się trzymać z daleka odwszystkiego, co żyło. Ale ja, tak jak moi przyjaciele,nieposłuszni wchodziliśmy tam wiele razy. Także moja

  babcia, gdy byłem jeszcze bardzo młody, zabierałamnie ze sobą i pokazywała mi, gdzie spoczywa mojarodzina.

Jednak to nie było straszne miejsce. Dla wielu jawiłosię ono jako oaza spokoju i wyglądało całkiem

 przyjemnie. A gdy ktoś był bardzo chory, chwytano sięśrodka ostatecznego – kobiety szły na groby jego

 przodków i błagały o wstawiennictwo. Ich prośby byłygłośne i natarczywe. Mówiono, że ich krzyki były „tak głośne, żeby obudzić umarłych”.

Żywioł i czas nie sprzyjały pomnikom, i płytomnagrobnym. Dawne malowane litery wyblakły. Nawette rzeźbione w kamieniu po latach były nie doodczytania . Niektóre pomniki zapadły się głęboko wziemię, wiele przewróciło się, a były zbyt ciężkie, aby

  je podnieść i ustawić w pozycji równowagi. Część znich wykonano z drewna, zwykle dębowego, aledrewno także próchniało, butwiało i rozpadało się w

 proch.Ale były także wyjątki. Na prawo od wejściaznajdowała się wysoka, kamienna płyta z nazwiskamimatki i jej siedmiu synów (Kohanim), których

  pochowano razem – zmarli tego samego dnia. Daty  jednak nie było. Zmarli w wyniku epidemii, czy  jakiegoś pogromu? Opowiadano, że byli oni porwani  jako niewolnicy, ale zamiast ucieczki wybralisamobójstwo. Opodal był także wielki kamień znazwiskami rabbiego – Symcha uzdrowiciela.Przychodzono do niego po ratunek, interwencję wsprawach prawdziwie beznadziejnych. Ludzie

 przysięgali, że prośby były skuteczne.Jest jednak wiele innych dziwnych sytuacji z

grobami. Społeczeństwo miasteczka przychodzi nacmentarz kilka razy do roku, aby naprawić lubwymienić niektóre płyty. Zbyt dużo jest w tymamatorszczyzny i w ten sposób zaniedbania narastają – 700 lat zużycia to zaległości prawie niemożliwe doodrobienia.

Podział ludzi na żyjących i pochowanych nacmentarzu jest także niezbyt czytelny. Każdy, kto żyjewie, że wcześniej czy później także znajdzie się na tym

uświęconym miejscu. Ludzie tutaj śpiący natomiast nieodeszli całkowicie. Oni są właśnie „w staniespoczynku”.

Page 12: Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

8/7/2019 Chrząszcz - Kwiecień 2011 (nr 61)

http://slidepdf.com/reader/full/chrzaszcz-kwiecien-2011-nr-61 12/12

CHRZĄSZCZ NR 4 (6)

Czasami, w nocy, niektórzy z nich powstaną i  pójdą do świątyni na modlitwę; inni odwiedzą swoje byłe domy. Oni czuwają nad żyjącymi.

 Niekiedy są w stanie im pomóc.Powszechnie wiadomo, że kiedy ktoś odchodzi,

dołącza on do swoich bliskich: rodziców, dziadków;

 jeśli zaś zostawili dzieci, wkrótce jednoczą się, jakorodzice, ze swoimi dziećmi.

  Nie podlega dyskusji i dobrze jest wiedzieć, żeżycie toczy się dalej. Cmentarz wygląda zaś jak stara, dobrze utrzymana pierzyna, pod którą możnaznaleźć dobry, tchnący spokojem sen.

Gdy byłem dzieckiem, rozmyślałem nad tajnikami przejścia z życia rzeczywistego do wieczności. Jest tomożliwe tylko przez Beth Olim – przez cmentarz.

Feliks Bibel  

Czucie niewinne Leopold Staff  

Łąkami idę. W krąg kwiatyI słyszę brzęki pszczelne.W powietrzu modrozłotym

Śni próżnowanie niedzielne.Słońce świeci spokojnie,Jak gdyby od niechcenia;Obłoki są tak białe,Jak by nie mogły siać cienia.Ptak śpiewa, jak by nie śpiewać

 Nikomu ani się śniło.Jest mi tak dobrze na duszy,Jakby mnie wcale nie było.

 Najpiękniej bowiem jest, kiedyPiękna nie czuje się zgoła

I tylko jest się, po prostuTak, jak jest wszystko dokoła.

Wiosenny targ w Szczebrzeszynie. Rys. ze zbiorów L. Kaszycy 

„Chrząszcz” – miesięcznik informacyjny ww.chrzaszcz.tk  Wydawca – Stowarzyszenie Przyjaciół SzczebrzeszynaRedakcja – Zygmunt Krasny, Joanna Dawid, Leszek Kaszyca, Zbigniew Paprocha, Mateusz SirkoAdres : 22-460 Szczebrzeszyn ul. Pl. T. Kościuszki 1E-mail: [email protected]

Projekt rysunku Chrząszcza – Monika Niechaj