J ie d e mW numerze
W ydanie DCena egzem plarza 8 g r.
DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O W S Z Y S T K IM .
WIADOMOŚCI ZEŚW/ATA-SENSACYJNEPOW/EŚCL
gromjutrzejszym
BezsflflSnltclefceuKursi
pod nazwo:
Rok VI. Sobota, dnia 21 sierpnia 1937 r. Nr. 230.
„S UD Z N ?jMiĘ m r
ZWYCIĘSTWO CHIŃCZYKÓW W SZANGHAIÜZ d o B o l i p r z e r w a ć f r o n d f a p o d s k i
Szanghaj, 20. 8. PAT.K orespondent agencji „Central N ew s“
'donosi, że oddziały w ojsk chińskich odniosły w Szanghaju szereg pow ażnych sukcesów . Linie obronne japońskie pom iędzy dzielnicami Hong-Kiu i Jang-T se- P u zostały przerw ane. Chińczycy przygotowują natarcie na szerokim froncie.
Agencja donosi dalej, źe eskadry sam olotów chińskich bom bardow ały w ciągu dnia w czorajszego pozycje japońskie, położone wzdłuż Wusung i dzielnicy Mong-Kiu, wzniecając szereg pożarów.
Londyn, 20. 8 . Tel. wł.Japońskie samoloty do bom bardowania
dokonały dziś wieczorem nowego ataku lotniczego na Nankin, zrzucając na stolicę Większą ilość bomb. W różnych dzielnicach m iasta wybuchły pożary. Artyleria przeciwlotnicza zmusiła lotników japońskich do odw rotu. ■ ;•I W wschodniej części koncesji międzynarodowej w Szanghaju doszło w piątek po południu do walki na białą broń. Wojskom chińskim udało się rozbić front japoński i odciąć dopływ dalszych posiłków. Walki trwają w dalszym ciągu.
C ! Tokio, 20. 8. PAT. *' J a p o ń sk ie sa m o lo ty b o m b a rd o w a ły H an-
K au, o b rzu ca ją c b om b am i lo tn isk o 1 fa b ry k i a m u n ic ji. B o m b y , z rzu co n e p rzez sa m o lo ty , W yrząd ziły o g ro m n e szk o d y .P o za ty m b o m b a r d o w a n o a rsen a ł w K icn g-N an , p o łu d n io w y d w o rzec w S za n g h a ju , p o z y c je ch iń sk ie w "pobliżu p ó łn o cn eg o d w o rca i lo tn isk o w K u n g-T ao . •
Agencja „Central N ew s" donosi, ł e 18 Samolotów japońskich bom bardow ało w czoraj Czen-Ju i Nan-Liang. Jedna z bomb trafiła w am bulans chiński. Doktór i dwaj żołnierze zostali zabici.
IWieczorem sam oloty japońskie bom-
Narady b. posłów „Wyzwolenia“
W arszawa, 20. 8. Tel. wł.Ja k donosi A gencja Echo, w k o lach p o li
tycznych zw raca ją uw agę, że w osta tn ich d n iach p rzyby ło do W arszaw y k ilk u n astu dz ia łaczy b. posłów g ru p y „W yzw olen ie", k tó rzy podobno m ieli odbyć dłuższe n a rad y .
bardow ały gwałtownie dzielnicę Czapei i Putung.
Londyn, 20. 8. PAT.Rząd nankiński ogłosił ustawę o obro
nie przeciwlotniczej, k tóra będzie stoso
wana zarówno do Chińczyków, jak i cudzoziemców. Rząd chiński będzie płacił odszkodowanie w razie rekwizycji w łasności prywatnej dla celów obrony powietrznej.
Wielkie siły chińskie nadciągała...Londyn, 20. 8. Tel. wł.Z Szanghaju donoszą, że trzy dywizje
chińskie, maszerują wzdłuż linii kolejowej Nankau — Pekin przeciw pozycjom japońskim pod Liang-Hsi i znajdują się w odległości około 50 km. na południowy- zachód od Pekinu. Ogólnie oczekiwane jest podjęcie akcji wojennej na wielka skalę.
Dalsze dwie dywizje chińskie dotarły do Maszang, położonym 47 km. na południe od Tien-Tsinu i znajdują się w najbliższym sąsiedztwie pozycyj japońskich pod Tuliu-Szen. Nacierające z przeciwnej strony wojska japońskie dotarły do Szu-Jung-Kwan, leżące w odległości 5 km od przełęczy Nankau. bronionej przez irzy dywizje chińskie,
PeclsK artylerii przeciwlotniczejugodził w pancernik amerykański
Londyn, 20. 8 . teł. wł. okręt admiralski „Augusta" został dziś tra-Z Szanghaju donoszą, że amerykański fiony pociskiem artylerii przeciwlotniczej.
yV pobliżu m iasta Rapid City w Ameryce ustaw iono kilkanaście m odeli potworów przedpotopow ych naturalnej w ielkości, spodziewając się ściągnąć rzesze turystów.
Zapowiedz wywłaszczenie z ziemiPolaMw, żyjących w Niemczech
Berlin, 20. 8. teł. wł.W czwartek ogłoszono w Niemczech
rozporządzenie wykonawcze do ustawy o zabezpieczeniu granic Rzeszy.
Rozporządzenie to kryje w sobie poważną groźbę całkowitego wywłaszczenia z ziemi ojczystej Polaków na tych obszarach, które znalazły się w granicach Rzeszy niemieckiej.
Rozporządzenie wykonawcze do ustawy O zabezpieczeniu granic Rzeszy poddaje wszelkie zmiany własności gruntów w pewnych powiatach nadgranicznych ścisłej kontroli władz. Bez zgody landrata (starosty) względnie w miastach burmistrza nie będzie można dokonać żadnej zmiany własności.
Zezwolenie landrata lub burm istrza w ymagane jest nawet w tym wypadku, gdylv ziemia miała przejść w formie dziedzictw: w ręce potomstwa.
Podobnie też, spadkobiercy „osady dziedzicznej“ muszą uzyskać zezwolenie land
rata. W razie, gdy władza odmówi zezwolenia, spadkobierca musi sprzedać grunt w określonym terminie, gdyż w przeciwnym razie naraża się na specjalną karę.
Jak wynika z tych postanowień, skierowane są one w pierwszym rzędzie przeciwko ludności polskie i, posiadającej ziemię w pogranicznych powiatach Rzeszy Niemiec
kiej. Postanowienia wykonawcze mają na celu uczynić wszystko, aby ziemia ta przechodziła stopniowo w ręce niemieckie.
Ogłoszenie tego rozporządzenia, będącego zapowiedzią wywłaszczenia z ziemi Polaków w Niemczech, wywarło w śród Polaków zamieszkujących Rzeszę, bardzo silne wrażenie.
lewonlewsM nie odzywa sieMgła utrudnia akcję rafnntiewq
Moskwa, 20. 8 . PAT.W ciągu dnia wczorajszego nie przyję-
> żadnych sygnałów samolotu Lewoniew kiego.
Łamacz lodów „Krassün“ posuwa się w kierunku północnym od Alaski. Obecnie znajduje się wśród lodów, przy czym
warunki atmosferyczne nie są korzystne, gdyż panuje silna mgła. Lotnik Dadków, biorący udział w poszukiwaniach Lewo- niewskiego, nie może opuścić Wellen. Lotnik Graciański przybył do Dudinki, lotnik Gołowki znajduje się w Tiiimenie.
Pocisk, którego pochodzenie nie zostało jeszcze ustalone, padł na tylną część okrętu i eksplodował, w następstwie czego marynarz amerykański został zabity, zaś 18 marynarzy odniosło ciężkie rany.
W chwili wybuchu niedaleko okrętu amerykańskiego znajdowało się kilka angielskich okrętów wojennych, z których jednak żaden nie odniósł szkody.
Likwidacja konsulatów sowieckichMoskwa, 20. 8. PAT.Agencja Tass donosi z Chabarowska,
Iż kierownik konsulatu generalnego w Charbinie Kuzniecow złożył protest w mandżurskim departamencie spr. zagr. przeciwko obecnemu traktowaniu konsulatów sowieckich w Mandżurii i jednocześnie zawiadomił, że rząd sowiecki postanowił zwinąć konsulaty w miejscowościach Pogranicznaja i Sakialiano. Konsulaty te przystąpiły już do likwidacji sw ych spraw.
Współdziałaniesowietko-chińskie,
Szanghaj, 20. 8. Tel. wł.Jak podaje Agencja „Kokutsu", na sa-
mym początku działań wojennych Chiny zaproponowały Sowietom zawarcie sojuszu antyjaporiskiego. W tej sprawie w y- jecał do M oskwy sowieckiej wojenny attache w Chinach, Riepin, który obecnie wrócił już do Nankinu.
Kafaslrofa ekspresuP ozn ań , 20. 8. Tel. wł.Na sz laku ko lejow ym O strów » Ja ro c in ,
m iędzy stac jam i ko lejow ym i K otlin a W itaszy - ce w yd arzy ła się w czora j w ieczorem k a ta s tro fa pociągu pospiesznego K raków — P oznań . P rzed s tac ją W itaszyce, gdzie pociąg jech a ł z szybkością ponad 80 km ., w yskoczył z szyn um ieszczony n a k ońcu w agon-am bulans pocztow y i u legł zupełnem u rozb iciu . K oła i re so ry w agonu zostały ro z rzucone n a p rzestrzen i 200 m etrów . — K aroseria w agonu w leczona by ła p rzeszło 100 m etrów za pociągiem . Urzędnicy pocztowi, znajdujący się w am bulansie, zostali ciężko poranieni.
Polski lot do stratosfenrW arszawa, 20. 8. Tel. wł.P ra c e przygotow aw cze do polskiego lo tu
do s tra to s fe ry , k tó ry odbyć się m a w ro k u przyszłym są w pełnym toku . Postanow iono , że s ta r t do lo tu w s tra to s fe rę odbędzie się w O jcowie, gdyż m iejscow ość ta n a jlep ie j się do tego nad aje . W ysokość ba lo n u od gondoli do w ie rzcho łka w ynosić będzie przeszło 100 m tr., a skały, o tacza jące O jców w znoszą się n a 190 m etrów , dzięki czem u ba lon p rzed sta rte m o , słonięty będzie p rzed w iatrem .
Regent Wegier choryBudapeszt, 20. 8. Tel. wł.Regent W ęgier, admirał Horthy, zacho
rował na grypę. Choroba jego przybrała normalny przebieg, wobec czego lekarze mają nadzieję, że pacjentowi nie grozi nie, bezpieczeństwo.
Protest poskutkowałBerlin, 20. 8. T ell wł.W zw iązku z p ro testem o rg an izac ji k o re
spondentów pism zagran icznych w B erlin ie z pow odu a tak ó w p ra sy h itle row sk ie j p rzeciw koresponden tom zagran icznym , z m in iste rstw a p ropagandy ośw iadcza ją , że w n a jb liższe j przyszłości w ysoko p ostaw iona osobistość złoży pub liczną d ek la rac ję , p o tęp ia jąca genera lizow anie osk arżeń przeciw korespondentom pism zagran icznych . P ism o kom ileiu o rgan izacji k o responden tów , sk ierow ane do red ak c ji ..A ngriffu“. cozosta ło do tychczas bez odpow iedzi-
M r •> „ S l L U f c M (j K G b Z Y N r. 230. — 21. VIII. 1937 f .
aouoia
Sierpnia »■37
Dziś: Joanny Jutro: Tym ot. Anfc W schód słońca: g. 4 m. 51 Zachód: g. 19 m. 14 Długość dnia: g. 14 m. 23 w Wiśle
Redakcja i Administracja: Katowice, ulica Sobieskiego i i . — Tel. 349-81.
R EP ER T U A R RINtKATOWICE. Capitol: Małżeństwo z m iłości. C stlnał
Zdrajca. Colosseum: P a t i Patachon jako dw aj urw isy. R ialto: Zaginiona wyspa. Stylowy: 1) Złota rybka. 2)Janosik — hetm an zbójnicki. Union: 1) B arbara Radziw iłłów na. 2) Przyjaciele i kochankow ie,
KATO WICE BOGUCICE. A tlantic: Am erykańska a-w an tu ra i bogaty nadprogram . Bajka: Królowa dżungli i nadprogram .
ZAŁĘ2E. Raj: 1) Królowa dżungli. 1) Zapomniane tw arze.
CHORZÓW. Apollo: E skapada W eronik i i Teodora robi karie rę . Colosseum: Postrach opery i Północ wola. Delta: Dwa dni miłości 1 New Jo rk — San Franci- sko. Roxy: Miłosne niespodzianki i S rebrna to rpeda . — Riałto: Cały Paryż śpiewa i H rabia Zarow.
SZOPIENICE. Colosseum: 1) E skapada W eroniki,ł) D etektyw Helena Grafield. Hel: 1) Po burzy. 2) Sto pociech.
W IELKIE HAJDUKI. R lallei 1) L ódł łm lercL I)W alc szam pański. Śląskie: 1) K aprys m ilionera. 2) Matu ra . *
SIEMIANOWICE. K am eralne: Szesnastolatka. Apatio: Boccacio.
LUBLINIEC. Apollot W ładca K alifornii i nadprogram .
ŚWIĘTOCHŁOWICE. Apolłei f i Kaprys milionera.2) Świat jest zakochany. Colosseum: 1) W id : czerw s- noskórych. 2) Nie odchodź ode mnie.
MYSŁOWICE. Odeon: K ról żebraków . Casino: W ładca Kalifornii. Helios: New Jo rk — San Francisco.
MYSŁOWICE. Odeon: 1) św iecznik k ró lew sk i 2)Penny. Casino: W ładca K alifornii. Hellos: 1) T ajem niczy strzał. 2) Księżniczka O 'H ara.
MIKOŁÓW. A dria: 1) 00 m inut postoju. 2) B łękitna parada.
NOWA WIEŚ. Słońce: H rabina M ariet. Slenklewleas1) O czym m arzą kobiety. 2) King Kong.
RUDA ŚL. Apollo: Mała m ateczka I nadprogram.P iast: Robert I Gloria 1 nadprogram .
SZARLEJ. Słońce: Kain i Mabel i Nasi chłopcy marynarze. Apollo: 1) Czarny orzeł. 2) Orły kościuszkowskie. 3). Tygodnik Pata.
CHROPACZÓW. Mctrepol: 1) T rudno jest łatwo zarobić. 2) Przygodny rom ans.
BIERTUŁTOWY. Helios: 1> Jadzia. 2) B ohater. Polonia: 1) Cygańskie dziewczę. 2) R otm istrz von W erften .
KNURÓW. Casino: 1) B andera. 2) Złota dziewczyna.
ŁAGIEWNIKI ŚL. R aj: 1) Królowa dżu n g li » O-Btatnia serenada.
PIEKARY ŚL. 1) Don Bose o. 2) Salve Regina.BIF.LSZGWfCE. Śląskie: 1) Sam na sam. 2) Śm ierć
fczyha w dżungli,WODZISŁAW. Słońce: D októr X I W ro tk iTARN. GÓRY. Nowości: Szanghaj — Moskwa.ORZEGOW. Casino: 1) H rabina M arica. 2) Człowiek
lew.RYDUŁTOWY. Polonia: 1) Pod dwiem a flagami.
2) Hotel Savoy 217. Casino: 1) Sprzedaw ca tra k to ra . 2) P rom enada miłości.
LIPINY. Apollo: 1) Krew na m orzu. 2) Irenka. Casino: Koniec św iata. Colosseum: l ) Bogate biedactwo. 2) Kobieta zawsze ma rację.
RADZIONKÓW. Casino: 1) O statni poganin. 2) Kochana rodzinka.
RYBNIK. Helios: 1) Cale m iasto o tym mówi. 2) 100 pociech. Apollo: 1) Miasto Anatol. 2) Tajemniczy strzał. z
RADIOSobola, 21 sierpnia 1137 r.
Katowice. 6.0(1 Sygnał czasu i pieśń poranna. 8.03 P łyty. 6.18 G im nastyka. 6 38 Płyty. 7.10 Płyty. 11.57 Sygnał czasu. 12.25 Koncert rozryw kow y. 13.00 K oncert życzeń. 13.15 i 15.30 Płyty. 15.43 W iadomości giełdowe. 15.45 W iadomości gospodarcze. 16.00 T ea tr W yobraźni d la dzieci. 16.30 K oncert o rk iestry . 17.30 Koncert solistów . 18.15 , Zajęcia ludności śląskiej na Ile regionów gospodarczych w ojew ództw a". 18.25 „Swaczyna u Doro tk i" . 18.45 W iadomości sportow e. 19.00 Muzyka lekka. 19.40 Transm isja fragm entów m iędzynarodow ych zawodów lekkoatletycznych Polska — Niemcy. 20.00 AudY- c ja dla Polaków za granicą. 20.55 Nowiny leśne. 21.0# „Tydzień g ó r" — góralskie zespoły orkiestrow e 1 śp ie wacze. 22.00 Muzyka taneczna.
Nowy kościół w C zarnym LesieW uh. ro k u p rzy stąp io n o n a te ren ie ko lo
n ii C zarny I-as, w pow . św iętoch łow ick im do b udow y kościoła. K ościół w sty lu gotyckim je s t ju ż obecnie pod dachem i w najb liższych d n iach ro zpoczną się p race n a d w ew nętrznym urząd zen iem , tak , że z w iosną p rzyszłego ro k u odbędzie się pośw ięcenie. K oszty budow y w yn o szą około 300.000 zł.
Pogoda jakoś nie dopisuje. Niemal codziennie pada deszcz i o ile rozjaśnia, to tylko na krótki okres. Z powodu deszczu najbardziej ucierpiały popisy zespołów regionalnych. W czwartym dniu popisów deszcz przeszkodził występom zaraz na początku, tak, że dość licznie zebrana publiczność musiała uciekać. Zapowiedziane na czwartek zawody pływackie zostały odwołane z powodu niepogody i niezwykle zimnej wody. Pod koniec dnia słońce znów świeciło, to też ulice i place W isły ożywiły się nieco. Zmienna pogoda sprawiła, że wielu gości, po kilkudniowym pobycie, znów wyjebało.
Walka konkurencyjnaO „złotym 1 interesie w czasie „Tygod
nia Gór“ marzyli m. in. również stragania- rze i kioskarze, handlujący przedmiotami pamiątkowymi, kilimami, koronkami, w reszcie artykułami spożywczymi. Komitet „Tygodnia Gór“ również spodziewał się, że handlarze ci zrobią doskonale interesy i ażeby handel ten skoordynować, ustawił na Placu W ystawowym 60 kiosków, które starał się wydzierżawić w cenie 60 i 50 zł. na okres „Tygodnia“. Niestety Komitet „Tygodnia Gór“ znów się przeliczył. Kioski w ynajęte zostały tylko w trzeciej części, przy czym wynajęli je nieobeznani ze stosunkami w Wiśle, obcy handlarze z Zakopanego, Tych, Tarnow a i innych miejscowości. Teren Placu W ystaw ow ego nie nadaie sie na miejsce targów. By dostać się do kiosków, trzeba omijać kałuże błota. Poza tym w stęp na teren Placu W ystaw owego jest bezpłatny, tylko w godzinach przedoołudniowych. Po południu odbywają się w idowiska i teren jest odgrodzony.
D alszą przeszkoda dla handlarzy na Placu Targow ym jest konkurencja straganów na głównej ulicy w W iśle. Obezńanl ze stosunkami w W iśle zwrócili się o zezwolenie na prowadzenie handlu w czasie
„Tygodnia Gór“ nie do Komitetu, lecz do Zarządu Gminnego. Zarząd Gminny, chcąc swojej kasie przysporzyć również funduszów, wydaw ał zezwolenia na handel za opłatą od 10 do 40 zł. Handlarze ci jednak musieli okupić się jeszcze u właścicieli odpowiednich gruntów, którzy zdzierali, ile się tylko dało. Właściciel za swoje nieużytki, które wydzierżawił różnym handlarzom, otrzym ał 1.400 zł. Inni zrobili nie mniejsze interesy.
W czwartek w alka konkurencyjna między kioskarzami z Placu Targow ego a stra- ganiarzam i w centrum W isły zaostrzyła się do tego stopnia, że wkroczyć musiała policja. Komitet „Tygodnia Gór“ wezwał policję, by usunięto straganiarzy z ulicy przemocą. Policja była bezradna, bo każdy ze straganiarzy legitymował się kwitem Urzędu Gminnego w W iśle oraz kwitem gospodarza domu wykazując, że opłacił koncesję oraz dzierżawę terenu. Każdy z nich już dwa razy płacił, a Komitet „Tygodnia Gór“ żądał, by każdy z w ystawców i straganiarzy zapłacił po raz trzeci i przeniósł się na Plac T argow y do pusto stojących kiosków. Niektórzy ustąpili, jednak olbrzymia większość straganiarzy i wystaw ców usunąć się nie dała.
Kolei nie dopisuieKolej funkcjonuje nieszczególnie. Pocią
gi osobowe ciągle się spóźniają. Spóźnienia te rozpoczynają się przeważnie od sta- cyj na terenie dyrekcji krakowskiej, a zwłaszcza od sta cyj Dziedzice i Bielsko. W, Bielsku szczególnie źle się dzieje. Kolejarze tamtejsi nie mogą dać sobie rady z b ag ażem, który odchodzi dopiero następnymi pociągami. Już po raz drugi spóźniono przeładowanie gazet. Pierwszy raz gazety, które do W isły miały nadejść 14 bm. nadeszły dopiero 19 bm. Po raz drugi nie nadeszły gazety 18 bm. chociaż zostały punktualnie nadane i przesłane do stacji w Biel-
P o c i l i p o p a l a n i en a z ® l € o ń c z e ł & i ®
Liga Popierania Turystyki Delegatura w Katowicach organizuje pociągi popularne do W isły na zakończenie „Tygodnia
1 j Pociąg popularny hasło: „Katowice A” Katowice odj. dnia 21 bm. o godz. 16.24, W "usta przyjazd, o godz. 19.02 Pow ró t z W isły dnia 22 bm. o godz. 23,10, Katowice przyjazd dnia 23 bm. godz. 1.47.
Cena przyjazdu tam i z powrotem 3,80zł.
2) Pociąg popularny hasło: „KatowiceB“. Katowice odj. dnia 22 bm. o godz. 4.06, W isla przyjazd godz. 6.40. Pow rót z W isły tego sam ego dnia o godz. 23,50, Ka to wice przyj dnia 23 bm. o godz. 2.21.
Cena przejazdu tam i z powrotem 3.80
3) Pociąg popularny hasło: KatowiceC“, Katowice odj. 22 bm. o godz. 6,50, W ista przyj, o godz. 9.36. Pow rót z W is y tego samego dnia o godz. 22 00, Katowice przyjazd dnia 23 bm o godz. 0.50.
Cena przejazdu tam i z powrotem 3.80
4) Pociąg popularny Chebzie — Wisła
n i « <5® rehasło: „Chebzie“. Chebzie odj. dnia 22 bm. o godz. 2.56, W isła przyjazd o godz. 5.32. Pow rót z W isły tego samego dnia o godz. 1.04. Postoje: Nowy Bytom, Czarny Las ł Kochio wice.
Cena przejazdu tam 1 z powrotem 4.10A
Jednocześnie zaw iadam ia się, iż zmie- miony został rozkład jazdy pociągu popularnego Rybnik — W isła w dniu 22 bm. br. jak następuje:
Rybnik odj. dnia 22 bm. o godz. 2.40 W isła przyj, o godz, 5.18. Pow rót z W isły tego samego dnia o godz. 22.38, Rybnik przyjazd dnia 23 bm. o godz. 1.19.
Postoje: Niedobczyce, Rym er, Obszary, Radlin, W odzisław.
Karty kontrolne sp rz e d a ją : Biura Podróży „Orbis“ w Katowicach, Chorzowie M., Sosnowcu i Będzinie „W agons-Lits- Cook“ w Katowicach oraz kolejowe kasy biletowe w Katowicach Rybniku i Che- bziif.
Obsługę turystyczną załatw ia Biuro T urystyczne Ligi Popierania Turystyki w Wiśle.
Śmiertelny wypadekw hucie „B aildon“
(ag) W ciągu czw artku w y d arzy ły się na terenie huty „Baildon“ w Katow icach- Dębie dw a nieszczęśliw e w ypadki.
Śm iertelnem u w ypadkow i uległ za tru dniony tam st. prostow niczy R obert Kai- zerek, zam. w Katowicach, p rzy ul. Pow stańców 8. T ragicznie zm arły obsługiw ał m aszynę, prostującą sz taby żelazne, k tóre podaw ał do m aszyny robotnik Jan
Dziecko u tonęło w studniw ©chofcu
(ag) T ra g iczn y w y p a d ek w y d a rz y ł s ię w czw a r te k w god z in a ch p o p o łu d n io w y ch na te r e n ie za b u d o w a ń p. Z em boka w O ch ojcu , p o w . p szc z y ń sk i. Na pod w órzu b a w ił s ię 3- le tn i c h ło p c zy k G rzegorz Z em bok. K iedy p r z y sz ła tam p o w o d ę E m ilia G ackow a z O ch ojca , d z iec k o u d ało s ię za nią, G ackow a za ję ta w y d o b y w a n ie m n a p e łn io n eg o w o d ą
w ia d ra ze stu d n i, c h ło p czy k a n ie za u w a ży ła , k tó r y zb liży ł s ię d o stu d n i i n a c h y liw sz y się n a d n ią , w p a d ł w g łęb ię .
N a ty ch m ia st za a la rm o w a n o ojca dziecka k tó ry w y d o b y ł je ze stu d n i i w e zw a ł lek a rza, jed n a k w sze lk a p o m o c ok a za ła się b e z sk u teczn a , gdyż d z ieck o p o n io s ło śm ierć pa m iejscu w sk u te k u to n ięc ia ,
Przew oźnik z Katowic III, ul. N arutow icza 9. Jedna ze sz tab o średnicy 22 mm. i 4 m tr. długości dostała się końcem do zagłębienia m utry w alca, na skutek czego razem z w alcem poczęła toczyć koło. W pew nym momencie sztaba ta uderzy ła z całej siły stojącego na drugim końcu m aszyny Kaizerka. druzgocąc mu czaszkę. Śm ierć nastąpiła natychm iast. Zw łoki odstaw iono do kostnicy.
Rozbudowa koksow ni „W alen ty"W dniu wczorajszym uruchomiono na
koksowni „W ailroty" w Rudzic śląskiej, należącej do Rudzkiego G w arectw a W ęglowego, 30 pieców koksowych systemu Coll in, przy czym przyjęto około 50-ciu robotników. Koksownia była nieczynna oa roku 1930,
sku. Charakterystyczny jest fakt, że na sta* cji w Wiśle nie wolno się na ten mankament zażalić! Czy książka zażaleń jest tylko dla parady?
Biuro tu ry s ty c z n e L. P. T. w Wiśle
W ramach program u „Tygodnia Gór'* odbyto się poświęcenie w ybudow anego staraniem Ligi Popierania Turystyki Delegatury w Katowicach pawilonu turystycznego, który pod nazw ą „Biuro Turystyczne Ligi Popierania T urystyki" spełniać będzie rolę centralnego punktu informacyjno - turystycznego oraz stacji obsługi turystycznej w Wiśle. Zadaniem więc jego będzie informowanie o w arunkach pobytu w W iśle i Beskidach, obsługa wycieczek zbiorowych i pociągów popularnych, przygotowywanie program ów pobytu dla wycieczek, organizowanie imprez turystycznych oraz propagow anie W isły i Beskidów za pośrednictwem Delegatur i Biuir Turystycznych LPT.
Szeroki ogół turystów pow ita niewątpliwie z pełnym zadowoleniem utworzenie tego rodzaju obsługi turystycznej. .
W ystaw a przem ysłu ludoweg® w Wiśle -
Pod przewodnictwem sędziego dr. Kip- ty zorganizowano wystawę śląskiego przemysłu ludowego, która mieści się w szkole powszechnej w Wiśle. W ystaw a chociaż skromna, jest jednak bardzo ciekawa. Eksponaty są gustownie poumieszczane i z napisów na ścianach zwiedzający łatwo orientują się, gdzie dane przedmioty są w yrabiane. i i
Z podziwem przyglądam y się porozwieszanym na ścianach kilimom, w ykonanym przez sekcję Popierania Przemysłu Ludowego w Mysłowicach. Kilimy te może są nieszczególne w doborze kolorów, natom iast w wykonaniu niczym nie ustępują kilimom, wykonanym w innych dzielnicach Polski. Ciekawe są eksponaty sekcji z Małej Dąbrówki, która w ystaw ia wyroby ceramiczne, imitujące różne starożytne urny, garnuszki itp., a poza tym modelując w ceramice rzeźbiarską sztukę beskidzką. Dalej ta sama sekcja w ystaw ia wyroby metalowe, a przede wszystkim piękne noże niklowane. Sekcja z Siemianowic w ystaw ia bardzo ładne hafty. Koniaków i Goleszów konkurują ze sobą w wystawie pięknych koronek, czepców itd. Sekcja z Gierałtowic w ystaw ia wyroby metalowe i podobnie jak M ała D ąbrów ka specjalizuje się w niklowanych nożach.
Na wystawie reprezentowane jest również Opole, w ystaw iające charakterystyczne pisanki. Dość dużo miejsca zajmuje sekcja z Cieszyna, która w ystaw ia wyroby z drzew a, (czerpaki, kasetki, m iniaturowe skrzynie) oraz lalki. Niepotrzebnie jednak zajmuje kiosk dla handlu książkami. Książ- ki nabyć można w każdej księgarni i ich wyrobem nic trudnią się przecież chałupnicy przemysłu ludowego.
Na wyróżnienie zasługuje jeszcze sekcja z Rudy śl., która reprezentow aną jest przez garbarnię skór. Na stoisku oglądać można skóry futrzane, zamszowe i gładkie różnych zw ierząt oraz skóry garbow ane i farbow ane w różnych kolorach.
Z w ystaw ą To w. Popierania Przemysłu Ludowego połączoną jest w ystaw a części eksponatów Muzeum śląskiego z Katowic.
A utobusy w m iejsce pociągówLiga P o p ie ran ia T u ry sty k i D e leg a tu ra w K a
tow icach , p o d a je do w iadom ości, że w n iedz ielę d n ia 22 bm . zo sta je zam k n ię ta lin ia k o le jo w a W isła — Głębce d la ru c h u poc. osob. od godz. 12— 24. Na lin ii te j zosta je w p ro w ad zo n a k o m u n ik a c ja au to b u so w a P. K. P. w edług ro z k ład u jazdy , zgodnego z k u rsem pociągów osobow ych. Do p rz e jaz d u au to b u sam i u p o w ażn ia ją w szelk ie b ile ty ko lejow e n o rm aln e i u lgow e w edług ta ry fy o b o w iązu jące j n a lin iach PK P., k tó re m ożna nabyw ać w k asach kolejow ych n a d w orcach w W iśle, D ziechcince i W iśle-G tęb- cach.
A utobusy p rzy jeżd ża ją i o d jeżd ża ją z d w o rców kolejow ych . A utobusy, p rzy b y w ające do W isły o godz. 15.15, 16.45, 18.58, 19.31, m a ją p o łączen ia do pociągów w k ie ru n k u Żywca, K atow ic, K rakow a i W arszaw y.
Nr. 230. — 21. VIII. 1937 r. Ü I t I) t M U K O 2> Z Y " Ar. 8
PIOTROWICE $L. PROIESTUIĄprzeciw gospodarce Komisarycznej Rady Gminnej
Tx) W czw artek wieczorem odbyt się Ha saiM p, Krawczyków ej w Piotrowicach śl. wiec miejscowych właścicieli gruntów, którzy w liczbie około 150 osób protestowali przeciwko ostatnim uchwałom Komisarycznej Rady Gminnej, nakładającym na obywatelstwo zbyt wysokie podatki. Na wiec przybyło również kilkunastu przedstawicieli m iejscowego kiupieetwa oraz rzemiosła, którzy przyłączyli się do protestów. Z dłuższych referatów, wygłoszonych przez pp. Goepferta, Barona i Mocnego wynika, źe na jednym z ostatnich posiedzeń Komisaryczna Rada Gminna u- chwaliła pobierać w tym roku po raz pierwszy podatek od placów budowlanych, w wysokości 8 pro mille, podczas gdy w innych miejscowościach stawka ta wynosi tylko 2 pro mille. Stwierdzono równocześnie, że Urząd Gminny zaliczył do kategorii placów budowlanych nawet te grunta, które nie posiadają tego charakteru, a więc nie mogą być zabudowane w najbliższym czasie wzgl. uprawiane są przez miejscowych rolników.
Skarżono się następnie na komisję szacunkową, która zbyt wysoko oszacowała wartość poszczególny ch placów. Zdarzają się obecnie wypadki, że wielu posiadaczy gruntów musi płacić po kilkaset złotych podatku budowlanego, choć rzekome place przynoszą rolnikom zaledwie kilkadziesiąt złotych rocznego zysku. Tłumaczenie Komisarycznej Rady Gminnej, jakoby uchwalenie tak wysokiego podatku od placów bud owianych było podyktowane koniecznością rozbudowy ulic, nie jest niczym usprawiedliwione, gdyż w wielu m iastach Śląskich buduje się również ulice, a jednak podatki są znacznie niższe. Poza tym w ostatnim czasie skreślono Piotrowicom znaczną część zadłużenia, równocześnie zaś do kasy gminnej wpłynęło kilkadziesiąt tysięcy złotych subwencji, która była właśnie przeznaczona na rozbudowę miejscowych ulic.
Po dłuższej dyskusji uchwalono jednogłośnie rezolucję, w której obecni domag a ją się:
1) cofnięcia wszystkich nakazów płatniczych za podatek od placów budowlanych;
2) obniżenia obecnej stawki podatkowej z 8 na 2 pro mille;
3) powołania do życia nowej komisji Szacunkowej, która ustaliłaby rzeczywistą wartość placów budowlanych;
4) utworzenia specjalnej komisji, która przeprowadziłaby klasyfikację gruntów i zaliczyłaby do placów budowlanych tył
Zebrani na publicznym wiecu właściciele nieruchomości 1 obywatele gminy Piotrowic, pow. Pszczyna, domagają się od miarodajnych czynników:
1) Rozwiązania dotychczasowej Komisarycznej Rady Gminnej i odwołania do
tychczasowego naczelnika Jana Karkoszkę.
2) Rozpisania nowych wyborów do Rady Gminnej, bowiem Komisaryczna Rada Gminna nie wywiązuje się ze swego zadania.
B. nadkomisarz aresztowanyza postrzelenie bezrobotnego
(ta ) Dnia 18 bm. o godz. 0.45 znany w Tarnowskich Górach em. nadkomisarz straży granicznej, obecnie restaurator Win- fryd Gruszka postrzelił na ulicy Kaczynlec bezrobotnego Paw ła Skupina z Tarnow skich Gór. Jak stwierdzono, Skupin, który jest upośledzony na umyśle, zaczepił Gruszkę na ulicy, skutkiem czego powstała bójka.
Gruszka i towarzyszący mu Edward
Drewski z Świętochłowic, pobili Skupina tak silnie, źe ten padł nieprzytomny na ziemię. W ówczas Gruszka wyrwał Drew- skiemu browning i strzelił dwukrotnie do leżącego na ziemi Skupina, raniąc go w o- bie nogi.
Skupina odstawiono do szpitala powiatowego w Tarnowskich Górach, zaś Gruszka został aresztowany.
Jesienna wystawa„P rzed Z lu ą*
O kres jes ien n y pow oduje , jak w iadom o, w zm ożenie p racy w w arsz ta tach w ytw órczych i zw iększenie obro tów hand low ych u kupiec- tw a. P o u k ończen iu urlopów i w akacyj liczne rzesze p racow ników um ysłow ych i m łodzieży p o w raca ją do m iast. W szędzie rozpoczyna się o k res w ytężonej p racy , n a s tęp u je ożyw ienie w p ro d u k c ji, k u p n ie i sp rzedażach . Zbliża się je sień, a po n ie j szybko p rzy jd z ie zim a. W m ieszk an iach po trzeb a now ych urządzeń . O dczuw a się b ra k ciepłego ok ry c ia i obuw ia; w szw aln iach szy ją c iep łą b ieliznę, rob i się w ełniane sw etry , a m łodzież, h a r tu ją c m ięśn ie g im n asty ką, p rzygo tow uje n a r ty i łyżw y do sportów zim ow ych. N iedługo p rzep e łn io n e pociągi tu ry styczne pow iozą tysiące n a rc ia rzy w góry. Z ap e łn ią się sch ro n isk a ,p ensjonaty , hotele, a o r
gan izac je tu ry sty czn e i sp o rtu zim ow ego rozw iną odpow iednią p ropagandę . D ługie w ieczory w ypełn ią kon certy rad iow e, m uzyka g ram o fonów i in stru m en tó w m uzycznych, zag łęb ianie się w lite ra tu rę i sz tukę, p rzeg ląd an ie wy- d aw niy tw - fo to g rafii itp .
K ró tk i rzu t oka w ystarczy , by w ykazać, łe zb liżający się sezon zim owy, to ok res now ych poczynań i w ysiłków — now ych nadziei h a n dlow ych i p racy.
W zrozum ien iu tego Śląskie Towarzystwo W ystaw 1 Propagandy Gospodarczej postanowiło br. u rządzić sw ój pokaz w ystaw ow y „P rzed z im ą “ w czasie od 2-go do 17-go paźdz ie rn ik a br. n a te ren ach w ystaw nych w K atow icach.
Zarly żydowskiego restauratoraS p rzed a je s trz e la ją c e ... pap ierosy
Jeden z urzędników Ogólno-Miejscowej Kasy Choirych w Katowicach p. F. W. kupił w restauracji Żyda F. Taterki w Katowicach, przy ul. Dworcowej 17 kilka sztuk papierosów „Silesia“. W róciwszy
pierosy, kupi orne u p. T at erki, falko też z powodu tego, że żarty takie pow tarzały się dość często, p. W. złożył skargę w policji, a nadto w imieniu tak swoim, jak 1 kolegów wystosował zażalenie do Dyrek-i j 1 1 ' , öZ, LUK U d . p i VI U o U W p a u c o i a • > v i v v» K U lC g U W W j o l v w n » ! z .u z / u r w u i v U U i
taki charI k f ’ 6 - ^ rzeczywiście do bim a, poczęstował papierosem jednego cji Państw. Monopolu Tytoniowego.taki charakter.W końcu zebrani zajęli się w ogóle
stosunkam i, panującymi na terenie Komisarycznej Rady Gmiinmęj. Liczni mówcy stwierdźiłł, że od dwóch lat Piotrowicami ś l. kieruje Komisaryczna Rada Gminna, której rządy nie odpowiadają rzeczywi-
ze swych kolegów. Nagle papieros w u- stach kolegi eksplodował, przy czym tytoń zasypał palącemu oczy.
Jak się okazało, do w nętrza papierosa włożony był dość głęboko mały kapiszon eksplodujący.
Pan F. W. dowiedział się, że to samoS 2 « * * * » « 6 1=5» z biuraRadę tę nie wybrano z woli mieszkańców.
Przedstawiciele miejscowego kupiectwa ! rzemiosła stwierdzili, źe w obecnej radzie nie zasiada ich przedstawicie!, to też nikt nie broni ich interesów. Doszło do tego, że wielu restauratorów I kupców wzgl. właścicieli skromnych w arsztatów płaci aż 150 zł. podatku od szyldów, czego nie spotyka się w żadnym innym, równorzędnym Piotrowicom, mieście.
Na sali doszło do burzliwej dyskusji, w czasie której padło wiele cierpkich słów pod adresem naczelnika gminy Karkoszki, w ybranego przed rokiem przez Komisaryczną Radę Gminną. M. im. żalono się, źe naczelnik Karkoszka obchodzi się o- pryskliwie z mieszkańcami, a na wszelkie słuszne skargi jest głuchy.
Następnie obecni uchwalili jednogłośnie następującą rezolucję:
W ycieczka posłów I sen a to ró w na Ś ląsku
W czoraj ran o p rzyby ła do K atow ic wycieczk a posłów i sen a to ró w R. P. w liczbie około 50 osób z m arsza łk iem Senatu P ry s to rem n a czele. N a p o w itan ie w ycieczki p rzybyli na dw orzec w ojew oda śląsk i o raz posłow ie i sena to row ie *e Śląska, w icep rezyden t m iasta Szkudlarz , re p rezen tan c i sfe r przem ysłow ych z gen. dyr. „ W sp ó ln o ty In te resó w “, inż. K ow alskim itd. P o śn iad an iu o godz. 9-tej goście od jechali a u to b u sam i do Szopienic celem zw iedzenia h u ty cynku . Z kolei uczestn icy w ycieczki, podzielen i na 3 grupy , zw iedzili p raża ln ię b lendy cynkow ej, h u tę cynku, fab ry k ę kw asu s ia rk o wego, zak ład y e lek tro lityczne i hu tę ołowiu.
Z Szopienic u d an o się do C horzow a celem zw iedzen ią P aństw ow ej F a b ry k i Zw iązków Azotowych.
Oburz om y tym faktem udał się do T aterki, który, śmiejąc się, oświadczył, że zrobił to dla... żartu.
Ponieważ żart taki łatwo może się skończyć nawet ślepotą dla palącego pa-
Urzędoik ten — naszym zdaniem — uczynił słusznie, bo jeśli może sobie kto pozwolić na tego rodzaju „żarty“, to w każdym razie nie właściciel koncesji Monopolu Tytoniowego. Poza tym owe kapiszony eksplodujące są pochodzenia niemieckiego. Zachodzi więc pytanie, w jaki sposób p. Taterka zaopatruje się w nie? Gzy nabywa je od przemytników, czy też sam je przywozi z Niemiec.
Należy się spodziewać, że miarodajne czvniniiki zajmą się tą sprawą i z postępowania p. Taterki wyciągną odpowiednie konsekwencje.
Konkurs dla uczestników" „Tygodnia Gór" w Wiśle
W dniu 21 b. m. m ogą się zgłosić po nagrody książkow e posiadacze kart uczestnictw a, których num ery zaw ierają przynajm niej trzy piątki. W ygryw ają zatem: 555, 5055, 1.555, 25.055 i t. d.
Kto nie odebrał nagrody w dniach poprzednich na „000“, „7“, „25“ i „13“, ten utracił prawo do niej.
Nagrody m ożna odebrać w kioskach oraz we w szystkich sklepach z gazetami, u sprzedaw ców ulicznych oraz przy sam ochodzie, który znajduje się od g. 15-tej do 18-tej na placu przed dworcem w W iśle.
Popisy grup reg ionalnych w Wiśle
Czwartkowy dzień był dla uczestników „Tygodnia Gór“ wyjątkow o „pracow ity“. O ogd'z. 8-ej rano grupa 70-ciu delegatów grup regionalnych i zainteresowanych gości wyjechała autobusam i do Istebnej, aby zwiedzić miejscowe gospodarstw a doświadczalne, których Istebna liczy obecnie już 23. Obecnie prowadzone są w Istebnej doświadczenia z 4-ma odmianami owsa, 5-m a odmianami ziemniaków, "doświadczenia nawozowe z daw kowaniem azotu pod buraki pastewne i soli potasowych pod koniczynę. Goście zwiedzili wzorowe gospodarstw o i doświadczalny ogród warzywny M ichała M areksicy oraz 8 innych gospodarstw . W zorowe gospodarstw a wzbudziły wielkie zainteresowanie wśród członków grup regionalnych.
Równocześnie o godz. 10-ej na hali Baraniej odbyło &ię poświęcenie w zorow ej bacówki, na którym obecnych było około 100 delegatów grup regionalnych i wielu turystów.
Ze względu na burzę, która poprzedniego dnia wieczorem przerwała widowiska regionalne, część zespołów w ystąpiła wczoraj popołudniu tak, źe razem z objętymi programem, widowiska te trw ały blisko 5 godzin.
O palmę pierwszeństwa w tym dniu walczyły dwa zespoły: Podhalan z Nowego Sącza oraz Hucułów z Kosmacza. — Obydw a były przyjmowane entuzjastycznie przez publiczność. Najgoręcej oklaskiwano „zbójnickiego" w wykonaniu kilkunastoletnich chłopców. Sądeczanie odegrali „turonia“, Hucuł i zaś wystąpili ze swymi prastarym i kolędami epickimi. Zespół łemkowski odtworzył z wdziękiem fragm ent wesela, zaś górale żywieccy za- reprezentowali zabaw y juhaskie. Poza tym występowały jeszcze: grupa bojkow- ska, odtw arzając zwyczaje wielkanocne, oraz grupa z Gorlic, która zaprezentow ała zwyczaj staw iania „moików“.
K om unikat Okręgu Ch. Z. Z.W niedzielę 22 b. m. o godz. 10-tej od
będzie się na sali restauracji „Parku Kościuszki“ Kongres radców załogowych i delegatów przemysłu górniczego na Śląsku, zwołany przez Międzyzwiązkową Komisję, w skład której wchodzą C. Z. G., Ch. Z. Z. i Z. Z. Z. (grupa posła Kapuścińskiego).
W zywa się wszystkich radców zakładowych z ramienia Ch. Z. Z. do punktualnego stawienia się.
Wstęp na salę obrad za okazaniem legitymacji radcy i organizacji. Za Zarząd Okręgowym Ch. Z. Z. (— ) H. H a n k e , sekretarz Okręg.
Wielki pożar w GoczałkowicachSpłonęły Łazienki i Dom Zdrojowy
(x) W czw artek w południe nadeszła do Katowic wiadomość o wielkim pożarze, jaki wybuchł w znanym zdrojowisku Goczałkowice, pod Pszczyną. Ogień powstał w samym zdroju, gdzie około godz. 10-ej zapaliły się gazy, wydobywające się z silnego źródła solankowego. W kilka chwil potem cała wieża źródłowa. zbudowana z drzewa, stanęła w płomieniach. Ogień przerzucił się następnie na pobliski 3-piętrowy Dom Zdrojowy oraz Łazienki, mieszczące się w parterowym budynku.
ku w czasie pożaru, gdyż wszystkie osoby zdołały na czas opuścić zagrożone pożarem budynki.
Szkoda, wyrządzona przez pożar, jest bardzo wielka, nie udało się jej jednak jeszcze ustalić. W ładze nie zdołały również dotąd stwierdzić, kto ponosi winę pożaru. Najprawdopodobniej gazy zapaliły się od niedopałka papierosa,
Przybyły na miejsce podkomisarz z Powiatowej Komendy Policji w Pszczynie p. Nikel oraz miejscowa policja przesłuchali już kilka osób, przeważnie z pośród
O pożarze zawiadomiono wszystkie zdrojowiska, nikt jednak nie przyznaje się okoliczne miejscowości, z których wy s 'a- do winy.no natychmiast straże pożarne. M. in. przybyły straże z pobliskich Dziedzic, Czechowic, Bielska, Żebraczy, Goczałkowic, Pszczyny i Ćwiklic. Dzięki energicznej akcji ratunkowej ogień ugaszono po kilku godzinach. Ogień zniszczył doszczętnie wieżę źródłową nad źródłem solankowym, dach i trzecie piętro Domu Zdrojowego, oraz całe Łazienki. Nikt z kuracjuszy i personelu nie doznał szwan-
Jak się dowiadujemy, Dom Zdrojowy 1 Łazienki są własnością pp. Fluhra z T arnowa i Her hol ca z Bielska. W chwili pożaru w Goczałkowicach przebywało około 150 kuracjuszy, z których większa część mieszkała w pensjonatach wzgl. domach prywatnych, a jedynie kilkunastu z nich zajmowało pokoje w Domu Zdrojowym.
wiill, w której ulokowano kuracjuszy. Kilku kuracjuszy, przestraszonych pożarem, wyjechało z Goczałkowic.
W edług zapewnień lekarza zdrojowego, w skutek pożaru nie zajdzie żadna przerwa w leczeniu. Już w ciągu soboty zarząd zdrojowy doprowadzi do pierwotnego stanu Łazienki i odda je do użytku kuracjuszy. Zdrój posiada tyle zapasów solanki, źe wystarczy jej na prowadzenie kąpieli przez miesiąc. ‘ Zresztą w skutek pożaru źródło solanki nie zostało uszkodzone, tak, iż kierownictwo zdroju może z niego korzystać każdej chwili.
W końcu informują nas, źe w ciągu ostatnich dni zauw ażono wzmożoną aktywność źródła solankowego, z którego wydobywało się znacznie więcej gazów , niż w innych dniach. Do zjawiska tego nie przywiązywano jednak zbyt wielkiej wagi, gdyż zjawiska te zdarzają się dość często. Ostatni, bardzo silny, w y b u c h źródła solankowego miał miejsce przed
Ponieważ dom ten został poważnie uszko- około 10-eiu laty. Wybuch był tak silny, dzony. zarzad zdrojowy wynajął jedną g iż zniszczył on część wieży, wyciągowej,
<47)STRESZCZENIE POCZĄTKU POWIEŚCI.
P iękna 1 m łoda hrabianka Irena H ohenstein z N iem iec w yszła whrew w oli rodziców Ba mąż za Artura Nordhcim a, który jq wkrót- ee porzucił 1 wyjechał do Ameryki. W ypędzona z dom u przez ojca, Irena wraz z małym dzieckiem wyjechała do Ameryki, gdzie odnalazła Artura, który przybrał nazwisko Gould i ożenił się powtórnie. Przegrawszy m ajątek w karty, Artur zam ordował w celach rabunkow ych sw ego teścia Sm itha I, ścigany przez policję, ukryw a się. W Ameryce Irena przeżywa Istną gehennę. Tym czasem Nordheim popełnia zbrodnię za zbrodnią, lecz zaw sze udaje mu się ujść przed spraw iedliwością. Po szeregu niesam ow itych przygód zbrodniarz przybył do El Paso, gdzie podał się za dyrektora policji de Salo, który zginął w drodze tragiczną śm iercią. Nordlieim przygotowuje się w łaśnie do wyprawy przeciw ko bandzie Lopcza, trapiącej od dawna ludność m iasta i okolicy.
* 4 #W ia d o m o ść , że n o w y 'd y rek to r
p o lic ji z m a łą lic zb ą w o jsk a , chce w z ią ć d o n iew o li b a n d y tó w , ro z e sz ła się w E l P a s o z b ły sk a w ic z n ą szy b k o śc ią .
W g ro n ie o ficerów 1 p ie c h o ty zapan o w a ło w z b u rz e n ie . J a k to , n o w y d y r e k to r p o lic ji, k tó ry s a m p o c h o d z ił że s ta re j , sz la c h e c k ie j ro d z in y , w z ią ł so b ie do p o m o c y k a w a le r ię ? L ecz w g łęb i d u sz y by li u ra d o w a n i, że n ie p o trz e b o w a li w y s ta w ia ć się na n ieb e z p ie c z e ń s tw o ce ln y ch s trz a łó w k ró la g ó r.
— E l S a to 'l E l S a to ! N a z w isk o "to s ta ło się n a ra z p o p u la rn e . G d y N o rd - h e im p rz e je ż d ż a ł p o p o łu d n iu p rz e z u lice m ia s ta , b y ł p rz e św ia d c z o n y , że z a sk a rb ił sob ie sw ą e n e rg ią se rca w sz y s tk ic h m ieszk ań có w .
J e g o g w ia z d a szczęśc ia n ie zaw io d ła g o i ty m ra z e m . J e ś li u d a m u s ię sch w y c ić b a n d y tó w , z o s ta n ie o d - r a z u s ła w n y m cz ło w iek iem , g o d n y m n a jw y ż sz e g o za u fa n ia ., Z am y ślo n y , m ało z w a ż a ł n i p rz e c h o d n ió w , n a le ż ą c y c h do n iż szy ch sfe r, k tó rz y m u się k łan ia li z sza c u n k iem .i N a ra z w z ro k je g ö p a d ł n a s ta rą M u rz y n k ę . S ta ra b y ła b a rd z o p o d o b n a do M u rz y n k i D id o , k tó r a m u rz u c iła w ó w czas , k ie d y n a g le u c ieka ł, s tr a s z n ą p rz e p o w ie d n ię .! N o rd h e im n ie w ie rz y ł w ż a b o b o - n y , lecz p o m im o to p rz e sz e d ł go dreszcz..
„ Z a n im ro k d o b ieg n ie ' k o f tc i , za k o ń c z y sz życie w s tra s z n y c h m ę c z a rn ia c h .“ !— jTak b rz m ia ła p rz e p o w iednia.; •"•"W
„G łupstw o", s ta r a b y ła id io tk ą !" 1— m ru k n ą ł N o rd h e im do sieb ie , k ie ru ją c s w e g o k o n ia w b o c z n ą u liczkę . N a ra z w z d ry g n ą ł się. Z a u w a ż y ł p o s ta ć , k tó r a s ta ła , ja k cień , w jed n e j z bram .; i ,
•— C zy in n ie w z ro k n ie m y li? C zy to n ie b y ł J o s e ? — p o m y śla ł N o rd h e im 1 z a tr z y m a ł sw e g o ko n ia .! S p o d z ie w a ł się , że jeg o słu!ą"cy W róci do n ie g o , le cz d o ty c h c z a s czek a ł d a re m n ie . J e ś li Jo se b a w ił w E l P a s o i u n ik a ł go , to b y ł to zn ak , że n ie ch c ia ł m ieć n ic w sp o h re g o ze swoim , p an em .
" R O Z D Z IA Ł 1362 ,
SZCZYT s z c z ę ś c i a :M ro k n o c y o b e jm o w a ł jeszcze d o
m y w E l P a so , lecz n a w ie lk im po d w ó rz u s ta c ji p o licy jn e j ro iło się, jak jy u lu .
J a s k ra w e św ia tło k ilk u p o c h o d n i o św ie tla ło im p o n u jącą p o s ta ć N o rd - h e im a , k tó ry k o n n o p rz e je ż d ża łw z d łu ż f ro n tu szw ad ro n u . Z z a d o w o le n ie m p a trz y ł w e n e rg iczn e tw a rz e k a w a le rz y s tó w . U jego bo k u z n a jd o w a ł się d o w ó d ca sz w a d ro n u , k tó r y s ta r a ł się w y k a z a ć sp ra w n o śćsw y ch ż o łn ie rz y ,
N areszc ie w szy stk o było g o to w e i kaw aleria , licząca studw udziestu lu dzi, cicho opuściła podw órze, aby dotrzeć przed św item do pagórków L os A ltos.
T a g ó rzy sta m iejscow ość była m iejscem niejednej haniebnej porażki za łog i z E l P aso.
N ordheim był przekonany, ze bandyci zau w aży li jego zbliżanie się, lecz było pew ne, że nie przypuszczali, iż tym razem nie była to tchórzliw a piechota.
G dy dotarli do celu, N ordheim kazał w szy stk im uzbrojonym w dale- konośne karabiny, zsią ść z koni, o d dał konie pod op iekę, p oczem razem z żołn ierzam i udał się na m iejsce,
skąd L ope z n iep ok oił m iasto i ok o lice.
_ S tary policjant, k tóry znał w sz y s tkie kryjów ki bandytów , był w ysłan y na zw iady, N ord h eim zaś udał się do dow ód cy w ojska.
— M u sim y d o sta ć b an d ytów w dwa o g n ie , a żeb y n ie m ogli uciec, panie m ajorze. P o zo sta w i pan tutaj czterd ziestu k aw alerzystów , a z resztą sw ych ludzi postara się pan n paść im na ty ły . Jeśli zobaczą, że są napadnięci z dw óch stron, skapitulują m om entaln ie.
M ajor zg o d z ił s ię na ten plan. W k rótce w rócił rów nież w y w ia d o w ca, k tóry zam eldow ał, że zau w ażył patrole na zboczach g łę b o k ie g o w ą w ozu.
N ordheim udał s ię n a tych m iast na w sk azan e m iejsce, a m ajor z żo łnierzam i szed ł za n im w pew nym oddalen iu , aby, jak ty lk o rozpocznie się utarczka, obejść bandytów .
L o p ez ob ozow ał w w ą w o zie , o to czonym licznym i skałam i, za k tóry mi m ógł się doskonale ukryć.
N ord h eim zaw oła ł s ta reg o urzędnika, z k tórym w czoraj konferow ał, gd y ż ufał m u b ezw zg lęd n ie .
— C zy pan przypuszcza, że patrole b an d ytów już nas zau w aży ły?
'— T o p ew ne, panie dyrektorze. Z obaczy pan, że za chw ilę zasypią nas strzałam i, przypuszczając, że w ojsk o ucieknie, lecz nie zrobim y im tej przyjem ności, bo...
N ie sk oń czy ł zdania, g d y ż w tej chw ili z za krzaka, rosn ącego na pagórku, b łysnął og ień , poczem huknął strzał.
L udzie N ordheim a ukryli się przed kulam i bandytów , k tórzy sądzili, że w ojsk o zaczyna uciekać.
D zie ln i dragoni nie cofali się, lecz zbliżali, o strzeliw ując bandytów , k tórzy nie m ogli sob ie w ytłu m aczyć oporu żołn ierzy.
P o w o li bandyci cofnęli się do w ą w ozu i ukryli się za skałam i.
L ecz już drugi oddzia ł obszed ł ich stanow isko .
W m gnieniu oka dzieln i żołn ierze zasypali kulam i rozbójn ików , którzy, zaskoczen i p odw ójnym atakiem , nie m og li $i$ bronić,
T u i tam padł jakiś bandyta, przeszy ty kulam i, podczas g d y inni c ięż ko ranni, chcieli ratow ać się u cieczką, póki i oni, po raz drugi trafieni, nie padli trupem . P o pew nym czasie połow a ban d ytów zosta ła albo zabita, albo też ranna, g d y natom iast żołn ierze stracili ty lk o kilku ludzi.
W o b ec tego , że L o p ez jeszcze żył, p ozosta ła garstka staw iała opór, i n ie w iadom o było, k ied y się ta utarczka skończy.
N ordheim ukrył się razem ż urzędnikiem za skalą, ob rośn iętą m chem i m óg ł ze sw e g o m iejsca śledzić p rzeb ieg walki.
— C hciałbym w ied zieć , d laczego te kanalie jeszcze w alczą? — zw rócił
się dó urzędnika. ‘— 1 P r z e c ie ! w idzą, że w szy stk o jest stracone.
-— N ie poddadzą się, póki ży je ich dow ódca L op ez 1
*—- G dybym go ty lko sp ostrzeg ł, m oja kula trafiłaby g o z pew nością .
— Z auw ażyłem g o p rzedtem k ilkakrotnie, — rzekł urzędnik . W id zi pan, panie dyrektorze, ta skała go zasłania. W id zę dokładnie jego kapelusz i czo ło , lecz jest on od dalony o przeszło sto kroków .
O rli w zro k N ordheim a sp óstrżeg ł już bandytę.
— W id zę g o dokładnie. « rzekł półszep tem .
N ord h eim oparł sw ój karabin o kam ień i d ługo ce low ał, p oczem zagrzm ia ł w ystrzah
•— T rafion y 1 ■— ża w o ła ł urzędnik.R zeczy w iśc ie , jed n ocześn ie z w y
strza łem , w y sk o c z y ł z poza sk a ły m ężczyzn a — atleta i z dzikim krzykiem upadł na ziem ię.
B andyci n a ty ch m ia st przesta li strzelać.
P rzez kilka chw il p an ow ało w śród nich straszn e zam ieszan ie, lecz zaraz w y w ieszo n o na skale białą chorąg ie w na znak, że bandyci chcą się poddać.
— O dłóżcie broń! '—1 krzyknął N ordheim grzm iącym g łosem .
B ez szem rania bandyci poddali się tem u rozk azow i; jakkolw iek w ie dzieli, że czeka ich stryczek , w ole li p rzeżyć w w ięz ien iu jeszcze kilka dni, niż dać się tu zastrzelić .
Jak ty lk o żo łn ierze 1 policjanci zauw ażyli, że bandyci odrzucili broń, przedarli się z g ło śn ym i okrzykam i do w ąw ozu i zw iązali postronkam i p ozosta łych przy życiu bandytów .
Z m iną tryum fatora jechał N ord heim na czele, m ając na koniu obok siebie ciało zab itego L op eza , k tórego znało każde dziecko z E l P a so i o k o licy.
Zanim jeszcze pochód dotarł do m iasta, w y sz li m ieszk ań cy naprzeciw zw ycięzców , gd yż w iad om ość o zniszczen iu bandy dotarła w szęd zie z błyskaw iczną szybkością .
Prefekt rów n ież pojechał Ich przywitać, W jego fitofizsaiu znaj
dow ali się o ficerow ie p iech oty , ktÓ- rzy z n ieukryw aną zazdrością patrzy# li na k aw alerzystów . I
— N asze m iasto m oże sobie p * w in szow ać, że pan, panie dyrek torze , tak dba o b ezp ieczeń stw o je g o m ie- szkańców . C zy to praw da, ź L o p e# poleg ł, i. że to pan g o zastrzelił?
— T ak, udało mi się s z c z ę ś liw y ^ trafem p o ło ży ć kres zbrodniom L o peza, ek scelen cjo ! —• od p ow ied zia ł N ord h eim skrom nie. — O to je g o trup, — rzekł, w sk azu jąc na c iężar, p rzyw iązan y do grzb ietu konia.
— B ęd zie pan p rzy jęty w E l P a so jako zbaw ca m iasta , — rzek ł p refek t, — C zy w ielu zbrodniarzy uciek ło?
— Cała banda zo sta ła zn iszczo na, -— odparł N ord h eim p ew nym s ie bie g ło sem . — Zabici i ranni są przyw iązani do koni, reszta zaś znajduje! się na końcu pochodu. Jest ich tam ok o ło p ięćd ziesięciu .
— P rzyjm pan m oje n a jserd eczn iejsze życzen ia z pow od u n ad zw ycza jn eg o zw y c ięstw a . N ie sądziłem! n aw et, że to tak prędko p ójd zie! —» rzekł prefekt. 1
S tarszy prefekt ró w n ie ! przyłączy ł się do pochodu, stając na jeg o czele. B y ł to pochód tryum falny .
N ik t n ie przypuszczał, że człow iek , k tóry sch w y cił szajkę bandytó w , był sam n ieb ezp ieczn ym zbrodniarzem . N ik t nie w ied zia ł, że o b ecny dyrektor policji by ł m ordercą ł szan tażystą , k tóry d o ty ch cza s w y m ykał się z rąk sp raw ied liw ości ty lko dzięki sw ej czeln ości i odw adze.
L ecz w tłu m ie b v ł cz łow iek , który, doskonale znał ży c iorys o b ecn eg o 1 dyrektora, w ied z ia ł .d ok ład n ie ö jego zbrodniach. B y ł to Jose , jeg o były, służący, w k tó reg o oczach paliła się" n ien aw iść ku daw nem u panu.
A le d la czeg o Jose n ie zdradził, N ord h eim był zbrodniarzem , że podstęp n ie zajął to stan o w isk o ? I
Jo se ch cia ł stan ąć ze sw oim by« ły m panem ok o w ok o , ty lk o o so b iście chciał s ię z nim p orach ow ać f k rw aw o p om ścić sw oją k rzyw d ę, i
G dy prefekt p rzyb ył na p od w órzę k om en d y policji, p od zięk ow ał żo łn ie rzom za ich w a leczn o ść , w y n a g ro d ź# ich i zw oln ił na dzień o d służby. (
Ż ołn ierze udali s ię do sw ych k oszar. P o zo sta ł ty lk o m ajor, k tó ry x dyrektorem policji b y ł zap roszon y na] u ro czy sty bankiet do prefekta.
Obaj panow ie przebrali się w k om endzie w g a lo w e m undury. P<$ chw ili zajechał p o w ó z prefekta i zaw ió z ł ich do p refektury .
T am zasta ł N ord h eim n ajw ytw orn iejszą publiczność, która z n iecierp liw ością oczek iw ała przybycia b oh aterów .
W m gnien iu oka panowie" "otoczyli N ordheim a, aby się d o w ied zieć x jeg o ust o p rzeb iegu w alk i.
N ord h eim m ó g ł dopiero od etch n ąć, k ied y słu żący zaan on sow ał, że podano obiad. i
N ord h eim usiad ł pom ięd zy m ajorem i prefek tem na h on orow ym m iejscu.
P om im o, l e było tu w ie le p ięk nych M eksykanek , specjaln ie w p adła m u w o k o piękna dziew czyna« która nie zw racała na n ieg o uwagi«
N ord h eim p od ziw ia ł tę n iep ow szed n ią p iękność. O n, k tóry poznał w życiu ty le p ięk n ych k ob iet, nie m óg ł się n asycić jej w id ok iem .
O bok niej sied zia ł starszy jeg o m ość, k tóry sta le z nią rozm aw iał.
— K im jest ten starszy pan. k tó ry spogląda w nasza stron ę? — spytał cicho m ajora.
IC ią g dalszy" fiąśTąpi.7
.zauważył patrole na zboczach wąwozu
Nr. 230. — 21. Vlll. 1937 r, * § I £ D E M 0 R 0 S 2 Y “
Santander w przededniu upadkuZdemoralizowana milicgcs wciaS się cofa
B ilb a o , 20. 8. PAT.R ad io E sp a n a d o n o s i z tr o n lii S a n ta n
d er , iż w o jsk a p o w sta ń c z e o to c z y ły zn a czn e s iły rzą d o w e, lic z ą ce o k o ło 18 ty s . żo łn ie r zy . [W ielu sp o śró d n ich p o d d a ło s ię , w ię k sz o ść je d n a k że zn a jd u je s ię je szc z e w g ó ra ch , o k r ą ż o n y c h przez k o lu m n y p o w sta ń c z e .
A stu ry jscy g ó rn icy w y c o fu ją c s ię , w w ie lu m ie jsca c h w y sa d z ili w e jśc ia d o k o p a lń .
W o jsk a p o w sta ń c z e p o su w a ją s ię c ią g le n a p rzó d i zn a jd u ją się o b e c n ie w o d le g ło śc i 25 k im . od R e in o sa i 20 k im . od T orre L a vega . Od p o czą tk u o fe n sy w y n a ty m o d c in k u w o jsk a p o w sta ń c z e z a ję ły 1500 k im . k w . bard zo tru d n eg o teren u g ó rzy steg o .
Salamanca, 20. 8. PAT.Komunikat radiow y donosi z frontu
Ja n ta n d e r, że oddziały w ojsk pow stańczych zajęły w ażną z punktu w idzenia strategicznego m iejscow ość Santa Olalla i w zięły do niewoli znaczną ilość jeńców.
S traże przednie do tarły do m iejscow ości San P edro del Romer&L
Paryż, 20. 8. PAT.Korespondent Havasa na froncie San-»
tanderu donosi, że dziś o świcie wojska powstańcze podjęły dalszy marsz naprzód. Prawa kolumna minęła już Molledo i zbliża się do Las Apenas w pobliżu którego krzyżują się dwa szlaki komunikacyjne, ciągnące się z Burgos i z Pallenda do Santande- ru. Oddziały powstańcze zajęły również miasto Arriela, gdzie znajdują się rezerwuary, zaopatrujące Santander w wodę. Z miejscowości tej jest wszystkiego 18 km do T orre Lavega. .w ..... ..
Paryż, 20. 8. tel. wł.Konsulowie Francji i Belgii w Santan-
der wraz z przedstawicielami międzynarodowego Krzyża Czerwonego i 7 członkami kolonii francuskiej 1 belgijskiej opuścili Santander i przybyli we czwartek wieczo- Jrem do Bajonne. , . —i«c** 1
Konsulowie oświadczają', że od chwili
zdobycia Bilbao przez w ojska narodowe, W szeregach wojsk czerwonych panuje sytuacja w Santander pogarszała się z dnia demoralizacja, życie gospodarcze miasta na dzień. jest zdezorganizowane.
Franco zapowiada dystatureBruksela, 20. 8. PAT.M iesięcznik „Revue Beige1* zamiesz
cza ośw iadczenie gen. Franco. P rzy w ó d ca nacjonalistów hiszpańskich przyznaje, iż nie m yślał, „że w ojna trw ać będzie tak długo“ i ośw iadcza, że ruch reprezentow any przez niego miał charak ter o- bronny i że ogrom na w iększość narodu hiszpańskiego jest po jego stronie. Ustrój przyszłej Hiszpanii oparty będzie na dyktaturze. Gen. Franco zaznacza, że „pierwszym jego staraniem będzie usunięcie
wszelkich kontrowersyj politycznych'*,zaś co do republikańskiej lub m onarchi- stycznej form y rządu, to kw estię tę rozstrzygnie sam naród hiszpański. W sprawach polityki zagranicznej Franco o- św iadczy ł; „Pragniem y zachow ać naj- przyjaźniejsze stosunki z krajam i całego św iata z w yjątkiem Sow ietów , zaś co do interw encji obcych państw dodał:
„Nie ma m ow y o ustąpieniu jakiemukolwiek państw u choćby piędzi hiszpańskiego tery to rium “.
Żydzi teroryzowali świadkóww p rocesie C haskielew icza
Warszawa, 20. 8. Tel. wł. s k a r ż o n y Mechainim ChM ponowił groźbę.Dziś w Sądzie Grodzkim przy ul. T rę- Bwttiński w obawie o bezpieczeństwo za-
backiej w W arszaw ie odbył się proces wiadomi# obecnego na sali wywiadowcę, Sruila Czapka i Men ach im a Chi! a z Kału- który natychm iast Menachima Chila aresz- szyma, oskarżonych o teroryzowanie to wał. Jest to traigarz, zamieszkały w świadków w głośnym procesie Judki W arszawie, który do dzisiejszego procesu Chaskielewicza, m ordercy śp. w ach- przebywał w więzieniu. Okazało się, że m istrza Bujaka z Mińska Mazowieckiego, obaj św iadkowie oskarżenia nie stawili Sruil Czapek groził śmiercią świadkowi się na dzisiejszą rozprawę z Kałuszyna, Abramów i Butli oskiemu za niekorzystne wobec czego proces odroczono. Mimo dla Chaskielewicza zeznania w śledztwie, wniosku obrony Sąd postanowił, te Cza- Gdy Buitliński w Sądzie Okręgowym ze- pek i Chil w dalszym ciągu pozostaną w znania swoje na rozprawie powtórzył i areszcie, wspomniał o groźnych faktach, drugi o-
Sukcesy finansowe ChinR ezu lta ty podróży d r. Kunga po A m eryce i Europie
BE
A resztow an ia kom unistów 1 w W arszaw ie
V W arszawa, 20. 8. Tel. wł.T W ład ze bezp ieczeństw a stw ierdziły osta tn io , Se n a te ren ie W arszaw y n iesłychan ie w zm ocn io n o ak c ję k om unistyczną Nocy ub ieg łej po lic ja po lityczna p rzy stąp iła do lik w id ac ji organ izac ji kom unistycznej. Na teren ie W arsz a w y, głów nie w dzielnicy żydow skiej, doko n an o licznych rew izy j i aresz tow ań . U jaw niono b o gaty m ate ria ł p ropagandow y. Aresztowano 50 osób, w śród k tó ry ch znajduje się kilku w ybitnych k ierow ników a k c ji w yw rotow ej w Polsce. [W szystkich osadzono w więzieniu. Szczegóły śledztw a trzy m an e są w tajem nicy .
Rzym, 20, 8. PAT.Chiński wicepremier ! m inister dr.
Kung w drodze z W iednia i Mediolanu, przybył do Genui, gdzie przed wyjazdem do Szanghaju udzielił przedstawicielowi „Piccolo“ wywiadu na tem at swej o statniej podróży po Ameryce i Europie.
W, W aszyngtonie dr. Kung zawarł z ministrem skarbu M orgen!hauem układ, którego mocą Chiny sprzedały Stanom Zjednoczonym dużą ilość srebra, nabywając wzamian złoto, które będzie zużytkowane na stabilizację waluty chińskiej. Ponadto dr. Kung uzyskał specjalny kredyt na cele stabilizacyjne. Równocześnie w aszyngtoński bank eksportowy i importowy udzielił specjalnego kredytu kolejom chińskim na zakup amerykańskiego materiału kolejowego.
[W. Londynie dr. Kung zawarł dwie ti
nt o wy pożyczkowe na budowę kolei na łączną kwotę 7 milionów funtów szterlin- gów. Ponadto zawarto porozumienie co do pożyczki angielskiej dla Chin w wysokości 20 milionów funtów na konsolidację chińskiego długu wewnętrznego.
Z Londynu udał się dr. Kung do Paryża, gdzie rozm awiał z premierem Chau- temps oraz uzyskał od pewnej grupy bankowej znaczniejszą pożyczkę, przeznaczoną na powiększenie chińskich rezerw w alutowych. Z Paryża dr. Kung pojechał do Berlina, gdzie rozmawiał z dr. Schächtern, marszałkiem von BIombergiem oraz z innymi członkami rządu Rzeszy.
Z kolei podczas pobytu w Pradze, "dr. Kung widział się z prezydentem Beneszem i ministrem Kroftą, po czyim zawarł z zakładami „Skoda“ umowę, zapewniającą Chinom długoterminowy kredyt towaro-
T rzęsien le ziemi w MamiliManilla, 20. 8. PAT.W czoraj wieczorem w chwili wylądo
w ania pierwszej grupy uchodźców amerykańskich z Szanghaju dały się odczuć dwa gwałtowne wstrząsy podziemne. W całym mieście zgasło raptownie światło i przerwana została komunikacja telefoniczne. W, wielu mieszkaniach prywatnych i magazynach powylatywaty szyby. T ak silneggl w strząsu nie rejestrowano od 40 lat. Dom, w którym się mieści biuro korespondenta Reutera, jest poważnie uszkodzony.
R yzyko handlow e w z ra s taL ondyn , 2 0 . 8 . T e l. w ł.T o w a rz y s tw a a se k u ra c y jn e w
L o n d y n ie og ło siły , że z d n iem jut rz e js z y m w strzym u ją przyjm ow anie w szelk ich u b ezp ieczeń na przesyłk i to w a ro w e na terytorium całych Chin, przed załadow aniem , lub po w y ład ow aniu w portach chińskich .
R ó w n o c z e śn ie T o w a rz y s tw o L ly o - d a k o m u n ik u je , że ze w zg lęd u na zb yt częste w osta tn ich czasach ataki na statk i, p rzew ożące naftę przez M orze Śródziem ne, p od w yższa sta w ki u b ezp ieczen iow e z 5 szvliro-ów na funta szter lin ga za sto . Je d y n ie s taw k i u b ezp ieczen io w e n a s ta tk i pa* s sż c rsk ie p o z o s ta ją b e z zm ian .
Wybuch zb iorn ika w hucieBerlin, 20. 8. tel. wł.W hucie „Alfred“ w Wissen wydarzył
się dziś wybuch zbiornika gazu, wskutek czego 1 robotnik został zabity, zaś 18 odniosło ciężkie poparzenia. Przyczyna katastrofy nie została jeszcze ustalona.7 GR. — POL, — tel.
Goście zag ran iczn i w PolsceWarszawa, 20. 8. Tel. wł.M inister spraw zagranicznych Szwecji
p. Sandler przyjedź i e do W arszaw y, w środę, dnia 25 bm. Nazajutrz minister Sandier uda się do W isły, gdzie będzie gościem Prezydenta R. P. Z Wisły praw dopodobnie wyjedz i e do Krakowa.
Odbywający obecnie podróż po Europie Lord Major Londynu Harry Twyford odwiedzić ma również Polskę. P. T w yford przybędzie do W arszaw y w łasną awionetką w końcu bieżącego miesiąca.
wy w wysokości 10 milionów funtów, przeznaczony na zakupy w przemyśle czechosłowackim. W drodze do Genui dr. Kung zatrzym ał się w Wiedniu, gdzie spotkał się z kanclerzem Sebusebniggiem i członkami rządu austriackiego.
Dziś rano dr. Kung opuścił Genuę na pokładzie statku „Scharnhorst“.
TU WYCIĄGI
H u m e nWYJAŚNIENIE
a-: T ak ie p iękne p re zenty daw ałeś mi, jak by łam tw ą narzeczoną, a te raz , kiedy w yszłam za ciebie za m ąż, to mi n ie k u p u jesz nic?
—. Pew no! Czyś ty w idziała, żeby ry b ak daw ał p rzy n ętę rybie, k tó rą już z łow ił?PRAKTYCZNE DZIECKO
Do p ięknej p an i Mani p rzychodzi synek je j s ą siadk i, sześcio letn i K aro lek i p rzy p o m in a:
— Czy p an i pam ięta, że W czoraj, jak pan i piesek u c iek ł z podw órza n a u licę i ja go z łapałem , to pan i pow iedziała, że m nie pan i pocału je?
— P am iętam !—- To doskonale. Bo
zaraz tu p rzy jd z ie m ój s ta rszy b ra t, s tuden t, a ja Uni sp rzedałem ten pan i pocałunek za złotówkę!
PYTANIEP an i E u la lia spo tka ła
hą ulicy m ałego c h ło p czyka, k tó ry p a li paiero- sa. P an i E u la lia jest tym oburzona i m ówi do chłopczyka:
— Ja k m ożesz w tw oim " ’ii'ku, spacerow ać po u- hey z paierosem w u Stach ?!
Chłopczyk odpow iada z niezmąconym spokojem :
— A gdzie go m am •Wetknąć?
— 88 —
WateTa, Biorącego czynny udział W życiu "zlemlan- stwa.
O Adzie nie w spom niał. [Widocznie nic O niej hie słyszał, lub w ybaczał m u tego rodzaju grzeszki. Opolski przyjm ow ał w szystkie uwagi i m oralne nauki przyszłego teścia, obiecując dotrzym ać danych przyrzeczeń. Lecz naprawdę ani mu się śniło przystosow ać się choć w części do życzeń pana D ębskiego.
Po pow rocie z Dębów W ielkich puścił w szystko w niepam ięć. Mało m yślał o Benie. W spom inał ją najczęściej przy w szelk ich spraw ach pieniężnych. Była dla niego sym bolem złota. Na sw e przyszłe m ałżeństw o zapatrywał się jak na zło konieczne, k tóre da mu dostęp do złotodajnej żyły. To zło konieczne było o tyle znośniejsze, że lubił Renę, podziw iał jej urodę, chętnie pokazyw ał się w jej tow arzystw ie.
Lecz tylko Ada była osią, dokoła której kręciło się całe jego życie, w szystkie m yśli i w szystkie pragnienia. Rzuciła na niego urok, w którym żył już od paru lat i żyć będzie jeszcze długo. Nic nie zapow iadało zm niejszenia się ow ego czaru. Może naw et przeciw nie, tym siln iej działał, im bardziej obaw iał się ją uratow ać. j « -f i *
D ługo bił się z m yślam i, co czyni?. W końcu postanow ił w ezw ać Goldsteina na naradę. Czemu nie m iałby spróbować?
P ołączył się nerw ow o ż m ieszkaniem lichw iarza. U słyszał głos kobiecy. B yła to żona Goldsteina. Za chw ilę on sam podszedł do aparatu. O biecał przyjść zaraz do Opolskiego, który oczekiw ał go n iecierpliw ie.
„Goldstein pow inien niedługo, nadcJść, M ieszką tak niedaleko“» —- EOmyślą*
- 85 ^
z — Nie m yli na razie nic, tylko postaraj się o pieniądze. Pom yślisz wówczas, gdy ci pow iem , że interes się udał, — odparł ostro.
—• Żądasz, bym się starała 0 pieniądze; w ydobyw am je gwałtem z Opolskiego, lecz ty w zamian nigdy m ię nie w tajem niczysz w sw e sprawy. Bardzo to jest dziwne.
— Jesteś śm ieszna, Ado! Chcesz, bym cię w tajem niczał w rzeczy, których nie zrozum iesz, boś na to za głupia... — odparł z ironią.
*— To dla ciebie tylko jestem taka głupia. W idocznie Opolski w cale tak nie m yśli, skoro o niejednym ze mną rozm awia.
—- Jeśliś taka zadow olona z Opolskiego, to św ietnie się składa. Ja sobie pójdę, ale więcej nie w rócę.
P ow stał z fotela, rozprasował ręką zm ięte spodnie i obciągnął kam izelkę. Lecz stał w m iejscu, nie w ychodził.
Ada wpatrzyła się w niego struchlałym w zrokiem . On m iałby ją opuścić? Przenigdy! To jest nie do pom yślenia! Raczej wszystko inne, niż to!
Zerwała się szybkim ruchem z tapczana i jednym skokiem znalazła się przy nim. Ogarnęła go «płotem ram ion, przywarła siln ie do niego, pragnąc go zatrzym ać. Prawdziwe, w ielk ie łzy zabłysły w jej oczach.
— Robercie! To niem ożliw e, ty mnie nie opuścisz. Nigdy. Nie przeżyłabym tego. Ja cię lak kocham! Jeśli chcesz, zerwię z Opolskim , pójdę z tobą, dokąd zechcesz. T ylko nie odchodź ode mnie!
Odsunął ją szorstkim ruchem ^ Postaw ione ultim atum działałg znakgm iciel
Str. 8 ^ S I E D E M G R G S Z Y ' 5fr. 230. — 21. VIII. 1937 f.
NÄIDZIWACZN1EISZE ZAWODYAmerykanie umieją zarabiać dolary!
Jak wiadomo, amerykańska w ytwórczość filmowa stoi, zwłaszcza w Hollywoodzie, na bardzo wysokim poziomie technicznym. Reżyser amerykański nie zna niemożliwości. Oczywiście ma on pod ręką wszystko, co jest mu potrzebne, gdyż specjalizacja współpracy z filmem jest w tym kraju ogromnie rozwinięta i staje się fundamentem zawodów, które są niekiedy, bardzo dziwaczne.
Niszczycielka ubiorówW filmach amerykańskich z Dalekie
go Zachodu, lub w filmach gangsterskich występują zazwyczaj podejrzane indywidua. Już na sam widok ich zniszczonego, podartego i brudnego odzienia widzom chodzą ciarki po skórze. Skąd jednak aktorzy, grający role obwiesiów i urwipoł- ciów z pod ciemnej gwiazdy, biorą podarte spodnie, połatane bluzy i w ogóle lepiące się od brudu odzienie? Reżyserowie w Hollywoodzie nie łamią sobie nad tym głowy. Po prostu zamawiają potrzebne kostiumy u pani Glłeth. Jest to dama, zarabiająca świetnie, która trudni się w yłącznie przerabianiem nowych ubiorów na stare. Nie jest to bynajmniej zadanie łatwe, gdyż zamówiony kostium, czy jego część musi wywierać wrażenie prawdy. W pracy swojej pani Glieth posługuje się różnymi środkami i narzędziami, na przykład: mieszaniną dziegciu z piaskiem,kwasami żrącymi i deskami, najeżonymi gwoździami...
Chmury na metryTa niszczycielka odzienia r zawodu
należy tylko do licznych specjalistów, niezbędnych wytwórniom filmowym do nakręcania filmów. Są tam artyści — malarze, projektujący wyłącznie kostiumy do filmów historycznych według ściśle ustalonych i sprawdzonych wzorów. Są fotografowie, robiący wyłącznie zdjęcia, niezbędne jako „rekwizyty“ do 31- mów...
Jeden z nich, niejaki pan Veatherwax, słynie jako „zbieracz chmur“. Chodzi on codziennie po okolicach Hollywoodu i, obserwując p in ie niebo, wyszukuje szczególnie piękne zwały chmur, które nakręca na kilka metrów filmu. Poza tym nie fotografuje niczego innego. Z jego bogatego archiwum zdjęć panowie reżyserowie mogą dowolnie czerpać te chmury, które im są potrzebne i które im przypadają do gustu.
Specjalista od..; skrzypienia podłogi
Jeszcze osobliwsza jest praca człowie
ka, który Jest many Jako specjalista odskrzypienia potOogi. Chodzi on po podłogach poszczególnych pracowni w wytwórni i wyszukuje skrzypiące desk i W f i rnie „Desire“, jak przewidywał scenariusz, podłoga, po której kroczyła Marlena Dietrich, miała skrzypieć. Specjalista wynalazł istotnie na podłodze skrzypiące miejsce, lecz przy nakręcaniu sceny podłoga jakoś nie chciała skrzypieć. Okazało się, że Marlena Jest za lekka. Musiano poddać podłogę specjalnym zabiegom, po których dopiero deski wydały pożądany dźwięk...
Jeśli znów chodzi o niejaką pannę Adelę Whitfield, jej zawód może nam się wydać łatwym, lecz w gruncie rzeczy każda czytelniczka przyzna, że ma on w sobie coś tragicznego. Specjalistka ta bezustannie dzierga pończochy, swetry i tym podobne części garderoby, nigdy jednak nie wolno jej skończyć żadnej z nich. Niedokończone arcydzieła pani Whitfield ukazują się od czasu do czasu w filmach w rękach artystek, które, stosując się ściśle do instrukcyj reżysera, robią w dalszym ciągu rozpoczęte przez panią Whitfield pończochy i swetry.
Szkoła sztuki filmowej.:, dla psów
Powszechnie znanym współpracownikiem wytwórców filmowych jest „rektor“
„Dog training School", czy* po prostu „uniwersytetu“ filmowego dla psów w Hollywoodzie. „Rektorem“ tym jest Niemiec Spitz, kształcący około 30 psów na „gwiazdy" f&nowe. Szkoła ta posiada własną pracownię filmową % dekoracjami i reflektorami, w której nakręca się próbne sceny filmowe z psam i
Z tej szkoły wyszły znane już dzisiaj i filmów w całym świecie takie psy, jak: „Prine“ (w filmie „W esoła wdówka“), Terry 1 bernardyn Buck, który w filmie „Zew puszczy“ odegrał swoją rolę po mistrzowsku. Towarzystwo, które zaangażowało tego psa na 5 lat, płaciło za niego najpierw 350 dolarów, a po 2 latach aż 1000 dolarów tygodniowo.
Hurtowy wyrób dźwięków i zgrzytów
Niedawno zrobił w Hollywoodzie karierę były ogrodnik, pan Holger. Otworzył on w lokalu pewnego upadłego banku filmowego „Międzynarodową centralę dźwięków i zgrzytów". W ciągu kilku miesięcy zdołał on sam i przy pomocy licznych agentów utrwalić na taśmie filmowej tysiące dźwięków wszelkiego rodzaju. Pracownie firnowe, które dotychczas traciły mnóstwo czasu i energii, jeśli chciały na przykład nakręcić warczenie, czy wycie psa, lub ćwierkanie stadka si
m m m m
Przejażdżka żaglówką dostarcza w ielu em ocji
korek, powitały wynalazek pana Holgera z zachwytem.
Pan Holger może łm dostarczyć każdego dźwięku, jaki się tylko reżyserowi za« marzy, przy czyim dostarczony przez eto« go dźwięk jest pod gwarancją prawdziwy. Pan Holger posiada w swoim archiwum taśmy f&nowe, których długość sięga tysiąca kilometrów. Ma on na składzie swej centrali gdakanie kur, brzęk pszczół, trzask pękających w czasie pożaru belek, szum morza, wycie wichru, brzęk szyb w oknach i mnóstwo innych dźwięków.
Co więcej, po długotrwałych wysiłkach zdołał utrwalić na taśmie filmowej charakterystyczne, dyskretne mlaśnięcie, jakie słyszymy przy pocałunku, gdyż ten ostatni przy nakręcaniu filmu, jeśli ma być łudząco podobny do prawdziwego, w ystawia na wielkie niebezpieczeństwo karmin na usteczkach artystek. (m)
Z Miska i z dalekaMĄŻ AMELII EARHART NIE ZGADZA SIĘ NA
SFILMOWANIE TRAGEDII Przed kilkom a dniam i gazety całego św iata
doniosły, że pewna wytw órnia am erykańska postanow iła nakręcić film z życia tragicznie zaginionej lotniczkl, Am elii Earhart. M ówiono, że główną rolę kreować będzie znana aktorka Katarzyna Hepburn, ze względu na podobieństw o do zaginionej. Obecnie jednak sprawa zaczyna się kom plikować. Oto, w konferencji urządzone przez am erykańskie biuro nie wzląl udzlała — m im o zaproszenia — m ąż lotniczkl, znany wydawca G. P. Putnam , dając tym sam ym de m yślenia, że sprzeciw ia się nakręcaniu tego film u. Jedna z gazet am erykańskich podaje, że mąż Am elii Earhart nie utracił jeszcze nadziel uratowania swej dzielnej żony, czego dowodem Jest ustanow ienie w ielk iej nagrody pieniężnej dla znalazcy śladu zaginionej. N ie m ogąc pogodzić się ze śm iercią sw ej żony, mr. Putm an nie chce pozwolić, aby panowie z H ollyw ood już teraz, gdy rany jeszcze nie zabliźniły się, robili Interes z w ielkiej tragedii, Jaka rozegrali się na falach oceanu.
PIĘKNY PARK W HANOWERZE W tych dniach uprzystępniono publiczności
H anoweru park „Herrenhausen", stanow iący W 17 I 18 wieku chlubę tego m iasta. Ogród ten cieszył się sławą w całej Europie w 17 w. I dodawał splenderu dworowi W. Księżnej Zofii, w ładczyni H anoweru. <
Pierw szy plan tego w spaniałego ogrodu rzucili dwaj architekci: Francuz Perronet oraz W e- necjanln Sartorlo Idea ogrodu zaczerpnięta została ze wskazań Leonnda da Vinci. Ogród ten przerabiany był w ciągu lat, uzupełniany I upiększany. Oglądał on historyczne chw ile, jak n. p. wizytę Piotra W ielkiego, w ładcy Rosji, który otw ierał poloneza na alejach parku z 83- letnlą W. Księżną Zofią hanowerską. Na scenie w parku grali sw oje role w sentym entalnych widow iskach książęta 1 m arkizy.
WYSTAWA PARYSKA BĘDZIE PRZE- i DŁUŻONA?
Jak donoszą z Paryża, prezydent Republiki Lebrun przyjął generalnego kom isarza now ojorskiej wystawy w r. 1939 mr. W odsona, któremu ośw iadczył, że Istnieje m ożliw ość przedłużenia w ystawy na rok 1938. Zwołana w tym celu specjalna konferencja obraduje obecnie nad tym zagadnieniem . Już w najbliższych dniach zapadnie ostateczna decyzja.
TU WYCIĄĆ!
*“ ■ 86 —
—» Co za pom ysł! Ż ebyśm y oboje zdychali ż g łodu? T o jest ca łk iem bez sensu . Z ostanę, nie opuszczę cię, lecz m usisz się p o s ta ra ć o p ien iądze.
— Z astanów się, R obercie. O dkąd O polski się zaręczył, ty le już p ien iędzy w yciągnę łam od niego. [Wiem, że nie m a go tów ki i jeśli da je , to pożycza ä conto posagu żony, lecz gdy będzie m ia ł tego za .wiele i n ie zechce w ięcej daw ać, to co w tedy?
— Jesteś chyba n a ty le sp ry tn a , by go dobrze trzy m ać w garści. A cóż m n ie m oże obchodzić, skąd on b ierze p ien iąd ze? Czy pożycza od Żyda, czy od kogo innego , czy naw et k rad n ie , to m i zupełn ie oboję tn e . D ziw ię się, że ty się tym p rze jm u jesz . Może zak o ch a łaś się w n im ? — spy ta ł p o dn iesionym głosem .
— 'Ależ nie, R obercie! Skądże? Nie k o ch am go. K ocham ciebie jed y n ie już od ty lu lat. O po lskiego lub ię , p rzyzw yczaiłam się do niego i czasem p rz y k ro m i, że ta k go w yzysku ję .
— Strzeż się, Ado. Nie p o d d aw a j się sen ty m en tom , uczuciom litości. Tego n ie w olno. Chcąc m ieć jak ie tak ie życie, m usim y iść p rzeb o jem , n ie liczyć się z n ik im . P am ię ta j, czym by liśm y oboje. Czy chcesz do tego w rócić? P o rzu c ić te ład n e szm atk i, pe rfu m y , w ygodne życie?
Ada była p rze rażo n a . S łow a jego p ad a ły tw a rdo ok ru tn ie . M iał złe b łysk i w oczach. B ała się go i podziw iała. Cichym , uległym głosem o d p a rła :
— D obrze R obercie. Z robię, co będę m ogła. M oże się uda. S próbuję.
Był z n ie j zadow olony. Na znak u zn an ia p o d szedł b liżej i w ładczym ru ch em o g a rn ą ł jej k ib ić , g łośnym p o ca łu n k iem p ieczętu jąc zgodę.
— 87 —
X da by ła u sp o k o jo n a . Nie u tra c i go". R uchem k o tk i ow inęła się koło jego postaci.
O polski chodził zd enerw ow anym k ro k iem po "swym gabinecie . P rzed chw ilą w rócił od Ady. G w iazda zażąd ała b a rd zo stanow czo d w udziestu p ięciu tysięcy z ło tych . C ałkiem k atego ryczn ie . T w ie rdziła, że kon ieczn ie są je j te p ien iąd ze po trzebne . Na co o n a w ydaje tak ie sum y? N iedaw no k u p ił je j ten w ym arzony ciem now iśn iow y sam ochód. Kosztow ał d w an aśc ie tysięcy. A ileż to d ro b n ie jszy ch sum p o b ra ła od niego na s tro je i na inne w ydatk i! Chyba o d k ład a część o trzy m y w an y ch p ien iędzy n a cza rn ą godzinę? Może m a rodzinę , k tó re j pom aga?
Ada ko sz tu je go o lb rzym ie sum y. M artw ił się, lecz daw ał i daw ał. I w iedzia ł że da, ile zażąda. T ak się ba ł ją u trac ić !
Bił się z m yślam i, sk ąd w ziąć ta k dużą kw otę. U G oldsteina, u k tó reg o pożyczali w szyscy m łodzi p a now ie, by ł już zad łużony po uszy. W szystko d la Ady. C opraw da usłu żn y Żydek, dow iedziaw szy się o jego za ręczy n ach z R eną, o fia ro w y w ał chę tn ie swe usługi, p ro p o n u jąc pożyczki, lecz d o tąd n igdy jeszcze nie p o trzeb o w ał tak zn aczn ej sum y n a raz.D ębski m u n ie pożyczy. To ca łk iem w ykluczone. R ozm aw iał z n im dużo w D ębach W ie lk ich i p rzy szły teść postaw ił o stro sp raw ę zm ian y jego d o ty ch czasow ego try b u życia. Ż ądał za jęc ia się in te resam i O pola, zan iech an ia gry w k a r ty i h u lan ek . M iał do niego długie p rzem ow y, tłum acząc m u konieczność życia społecznego, za jm o w an ia się p o lity k ą , sp ra w a m i b ieżącym i. C hciał .w. n im .widzieć godnego, oby-
H u m o i
SCENA MAŁŻEŃSKAŻona: — Czy w rzuciłeś
do sk rzynk i list, k tó ry ci ran o da łam ?
Mąż: — Nie!...Żona (w pada w gniew );
— N atu raln ie! Bo to n a ciebie m ożna k iedy liczyć? Co ty m asz w łaśc iwie w głow ie? Co? Na pew no znów gdzieś p o p ija łeś z jak im iś łobuzam i, albo b iegałeś za jak ą ś la- f iry n d ą i o m oim liście zapom niałeś! (zaczyna p łakać). Bo ja jestem d la ciebie niczym ! Ty o m n ie n ie dbasz! O m nie zaw sze zapom inasz...
Mąż: — Ależ, k o ch an ie l U spokój się! Nie m ogłem listu w rzucić, bo...
Żona: — N aw et się n ie tłum acz! T en fak t m ów i sam za siebie!
Mąż: — ...bob zapom n iałaś go zaadresow ać, a nie w iem , do kogo p isa łaś!
Z ROZMÓWEKMAŁŻEŃSKICH
^ Znow u w racasz * k n a jp y ?
— Może chcesz, żeby® tam ciągle s ie d z ia ł? .
MYŚLAŁ— Czy nigdy nie my*
ślałeś o m ałżeństw ie?— Owszem. B ardzo c z f
sto!— Dlaczegóż się n ie ż#*
n isz?—i W łaśnie dlategol “*■
23U. — 21. Vili. I t i o / r. , O i C L) L M U K O o C X " Str.7
I 1 I§
WARSZAWIANKA D l l f U Sport na ŚląskuH e l STADION CHORZÓW— SOKÓŁ CHORZÓW
Jedyny mecz ligowy naibiiiszei niedzieliW niedzielę jedynym m eczem z cyk lu ro z
gryw ek o m istrzostw o Ligi P aństw ow ej będzie •p o tk a n ie W arszaw ian k a— R uch, k tó re ro ze g ran e zostan ie w H a jd u k ac h o godz. 17-tej.
Zespól sto łeczny jest, ja k w iadom o, d ru ży n ą n iesp o d zian ek , a na jlep szy m tego dow odem i t r a j n i e p rzeciw ne w ynik i, u zy skane w dw óch m eczach z AKS-em: ra z 4:0, a d ru g i raz 0:5. K ażdorazow o w ięc w ystęp W arszaw ian k i oczek iw an y jes t z dużym zain teresow an iem . W a r szaw ian k a p rzy jeżd ża do K atow ic w sk ładzie: Ja c h im ek (rez. Hoszow ski), M artyna i Joksz, Sochan , C ebulak i S roczyńsk i, Pyszkow ski, K nioła, Sm oczek, Sw ięcki i P iry ch . Je s t to więc •k ła d n a js iln ie jszy , n a ja k i w te j chw ili stać na jlep szy zespół p iłk a rsk i stolicy.
R ów nież R uch w y stąp i w sk ładzie n a js iln ie jszy m : w b ram ce zag ra T atu ś, k tó ry przez k ilk a o s ta tn ich sp o tk ań m is trza P o lsk i odpoczyw ał; w rezerw ie będzie B rom ; n a obronie? G iem za i Czem pisz; w pom ocy: Dziwisz, Now akow ski i P a n h irz ;w a ta k u : Kubisz, P e terek , jW ilim ow ski, W iechoczek i W odarz .
Sędzią sp o tk a n ia będzie p. m gr. S roczyński. W zw iązku z m eczem k ierow nic tw o R uchu
Z aw iadam ia za naszym pośredn ictw em PT . P u b liczność, że b ile ty n a try b u n ę i m ie jsca siedzące sp rzedaw ane będą w k asie n r. 5 (od p ó łno cn ej stro n y stad ionu .
Nadzwyczajne walne zebranie li 0. Z. P. N. 19 wrześniaAgencja warszawska „Centro-Sport"
podaje: „Termin walnego zgromadzenia Śląskiego Okr. Zw. Piłki Nożnej dla w y borów nowych władz okręgu w yznaczony został na 19 września".
Termin ten jest już zupełnie pewny. Jaki będzie porządek dzienny nadzwyczajnego walnego zgromadzenia w tej Chwili jeszcze nie wiadomo.
•• ~0 * . * *
W czwartek większość zarządów śląskich klubów piłkarskich okręgu przem ysłowego, rybnickiego i tarnogórskiegó
r' otrzymała pisma następującej treści:> <• „W związku z nadzwyczajnym wal-
I pym zgromadzeniem Śląskiego OZPN. V w nadchodzącą niedzielę 22 bm. o go-
f dżinie 15-tej w Chorzowie w sali przy ul. Wolności odbędzie się konferencja
przedstawicieli klubowych celem omówienia szczegółów nadzwyczajnego walnego zebrania. Wstęp tylko za okazaniem specjalnego upoważnienia w y danego przez zarząd klubu",
Riula - DSC DreznoNa S0 października kierow nictw o Ruchu za
kontraktowało m ecz ze znaną drużyną niem iecką DSC Drezno. Będzie to już po ukończeniu
m istrzostw ligow ych. Zawody odbędą się w Hajdukach.
PZPN projektuje cbSz przed meczem z Jugosławia
PZPN projektuje urządzenie obozu treningowego piłkarskiego przed meczem z Jugosławią o m istrzostwo św iata 10 października.
Przed m eczam i 12 września z Danią i Bułgarią projektowany jest mecz treningowy 2-ch team ów reprezentacyjnych.
ZKetkas rzucił dyskiem 51.27 mir.
W środę w ieczorem odbyły się w H elsin k ach m iędzynarodow e zaw ody lekkoatle tyczne, w k tó ry ch uzyskano dobre w ynik i:
Zaw ody zgrom adziły p o n ad 10 ty*, widzów. W biegu na 3000 m tr. zw yciężył szwedzki biegacz John Henry Jonsson w doskonałym czasie 8:15,8 min. W ynik ten jes t zaledw ie o 1 sek. gorszy od re k o rd u św iatow ego H oeckerta. Drugie m ie jsce w tej k o n k u re n c ji z a ją ł P ek u rł (F) 8:19 m in., 3) Askola, 4) M aeki. W y n ik Jonsso- n a jes t now ym rek o rd em Szwecji.
W dysku Kotkas ustanow ił now y rekord Finlandii wynikiem 51,27 mtr.
W biegu n a 110 m tr. z p ło tk am i zw yciężył S jöstedt, u sta n aw ia ją c w ynikiem 14.3 sek. now y re k o rd F in lan d ii.
W biegu n a 1500 m tr. zw yciężył S arkam o (F) w czasie 3:56.min.
Dokładny program meczu Polska - Niemcy
D okładny p ro g ram m eczu lekkoatle tycznego P o lsk a— N iem cy p rzed staw ia się n astęp u jąco :
Sobola godz. 16.45 uroczystość otwarcia) godz. 17 — bieg 100 m tr. L eichum i Fischer,
t— Z asłona i D unccki;godz. 17.10 — ty czk a: H a rtm a n n I Hoheit
«— S zn a jd e r i K lem czak;godz. 17.20 — m ło t: H ein 1 Sprenger — Ko
cot i W ęglarczyk;godz. 17.25 — 400 m tr.: H am an n i S tü lpna-
gel — G ąssow ski i B in iakow ski;
Morawska - Banaszewskaustanowiła nowy rekord Polski
P odczas zaw odów p ływ ack ich w A ndrychowie p ływ aczka w arszaw skiego D elfinu , M oraw ska B anaszew ska, p o p raw iła re k o rd p o lsk i na 200 m tr. n a w znak, o siąg a jąc 3:20.7.
Węgry - Austria w pływaniuW B udapeszcie ro zpoczął się m ięd zy p ań stw o
wy m ecz p ły w ack i p ań W ęgry— A ustria.W p ierw szym d n iu zaw odów p ad ły w ynik i:100 m tr. st. g rzb ie tow ym — Als (W ęgry)
1:25,8 m in., 400 m tr. st. dow olnym — H arb an y (W ęgry) 5:52,4 m in., 200 m tr. st. k lasycznym — Seebeck (Austria) 3:13 m in., now y rek o rd a u striack i.
P o p ierw szym d n iu p ro w ad zą W ęgierk i 20:7.I
§ p s d h e r H s r t h y ' e q oW p rzed o sta tn im d n iu m iędzynarodow ego
tu rn ie ju p iłk i w odnej o p u c h a r reg en ta H or- th y ‘cgo w B udapeszcie, p ad ły n as tęp u jące wyn ik i:
N iem cy— H o lan d ia 1:1.F ra n c ja —A u stria 2:2.W ęg ry —B elgia 4:0.W dotychczasow ych w yn ikach prow adzi d ru
ży n a W ęgier, k tó ra n ie p rzeg ra ła d o tąd ani jednego sp o tk an ia . Do drugiego m ie jsca w tu rn ie ju p re te n d u ją d ru ży n y Niem iec i H olandii.
Nowi mistrzowie pływaccy JaponiiP rzy udzia le zaw odn ików am ery k ań sk ich —
A dolfa K iefera i Ja c k a Medica o raz p ływ aczki a m e ry k ań sk ie j K atarzy n y R aw ls — rozegrane zostały w T okio p ływ ackie m is trzo stw a J a ponii. y
Sensac ją zaw odów były p o rażk i a m e ry k ań sk ich p ływ aków . W p ły w an iu na 400 m tr. st. dow olnym am ery k ań sk i p ływ ak Iligg ins wyelim inow any zo sta ł w jed n y m z przedbiegów . W k o n k u re n c ji te j zw yciężył Jap o ń czy k Maki- no 4:50,8 m in. p rzed M edica 4:51 m in.
100 m tr. st. g rzb ie tow ym — 1) K iefer 1:07 m in ., 2 ) Jo sz id a 1:09,4 m in ., 3) K ojim a i 09,fi m in.
100 m tr. st. k lasycznym — 1) K oike i Ha m u ra po 1:13,6 min.
200 m tr. st. k lasycznym — 1) H am ura2:40,4 m in., 2) K oike 2:44,4 m in.
1500 m tr. st. dow olnym — 1) T akahaszi18:37,8 m in., 21 T an a k a 49:59 m in.
W skokach w ieżow ych — pierw sze m iejsce z a ją ł A m erykan in Root.
100 m tr. st. dow olnym pań — 1) R aw ls1:09,8 m in., 2) T ak u m a 1:16,6 m in.
.W skokach wieżowych zw yciężyła Rawls.— W Pucku odbyły się zaw ody pływ ackie
0 m istrzostw o chorągw i p o m orsk ie j ha rce rstw a polskiego. W k lasy fik ac ji d rużynow ej zw yciężył h u fiec h a rce rzy z T o ru n ia p rzed B ro d n icą1 Chełm żą.
Zimowe igrzyska akademickie odbędą sie w Polsce!
Na kongresie m iędzynarodowej federacji a- kadem lcklej w Paryżu debatowano również nad wyborem terenu przyszłej akadem ickiej o- łim piady sportów zim ow ych. Najprawdopodobniej olim piada ta odbędzie się w Polsce.
Niemcy swym olimpijczykomP rezy d en t m. B erlina , dr. L ippert, w ydał za
w odnikom b erliń sk im , k tó rzy z pow odzeniem rep rezen tow ali N iem cy n a o sta tn ich igrzyskach o lim pijsk ich , spec ja lne legitym acje , k tó re d a ją p raw o bezpłatnego w stępu n a w szystkie tereny sportow e, hale g im nastyczne i baseny p ły w a c kie ' B erlina, zarów no d la tren in g u osobistego, ja k i n a zaw ody.
L egitym acje te u p o w ażn ia ją rów nież swych w łaścicieli do k o rzy stan ia ze szkolnych u r z ą dzeń g im nastycznych — w p o ro zum ien iu z d y rek c jam i szkół.
— Na kolarskie m istrzostwa św iata na szosie, k tó re odbędą się w K openhadze 24 b m , w y jechała k o la rsk a rep rezen tac ja Po lsk i w sk ła dzie J. K apiak , N ap iera ła , W asilew ski. Jak o k ierow nik p o jechał n a w łasny k osz t W. Rokosz. W raz z d ru ży n ą p o jech ał n a w łasny k osz t w ch arak te rze w idza m istrz Po lsk i, Pusz.
— Piłkarze austriackiego Rapidu w m eczu rozegranym w Rydze, pokonali wysoko rep re zen tac ję Łotw y 6:0 (4:0). D rużyna ło tew ska grała tak słabo, że liczni w idzow ie spośród 6-tysięcznej publiczności w d rug iej połow ie gr\ zaczęli opuszczać m iejsca, a niek tó rzy zażądali sw ro tu pieniędzy,
godz. 17.30 — 110 m tr. p ło tk i; Beschetznik" 1 Scliellin — H aspel i N iem iec;
godz. 17.40 — tró jsk o k : Ziehe I W oelłner *— L uck h au s i M. H ofm an;
godz. 17.40 — bieg 10 klm.: Eberhardt I L ieck — N oji i W irk u s ;
godz. 17.50 — dysk : H ilb rech t i Blask — G ierullo i F ied o ru k ;
godz. 18.20 — bieg 800 m tr.: Linhoff i Mertens — K uch arsk i i Gąssow ski;
godz. 18.30 — 4X 100 m tr.: F ischer, Gillmei- ster, L eichum i M athus — D anow ski, Popek, Z asłona, D unecki;
niedziela:godz. 16 — bieg 400 m tr. p ło tk i: H elling 1
G rashoff — Niem iec i K ostrzew ski;godz. 16.10 — skok w dal: L ong i L eichum
•— H an k e i M. H ofm an;godz. 16.20 — 1500 m tr.: Schaumburg I 111
*— K u charsk i i Soldan;godz. 16.30 — oszczep: L'aqua 1 Boeder —•
ITurczyk i G burczyk;godz. 16.40 — 200 m tr.: G illm eister i M athus
*— Z asłona i D unecki;godz. 16.50 — sk o k w zw yż: W einkó ta 1
G chm ert — K. H ofm an i (vaca t);godz. 17 — k u la : .Woelke i T rip p e — Gie-
ru tto i T ilgner;godz. 17.20 — bieg 5 k lm .: Syring i E ite l —i
N o ji i D uplick i;godz. 17.35 — sz tafe ta 4X 4 0 0 m tr.: Ilam -
m ann , S tiilpnagel, H olling i L in h o ff — Sliw ak, Gąssowski, B in iakow ski i K ucharsk i;
godz. 17.45 — w ręczenie nag ro d y zw ycięskie j drużynie.
P u n k ta c ja 4, 3, 2, 1, a w sztafecie 3, 1<
Pojedynki w rzutach i skokach na meczu z Niemcami
P o jed y n k i po lsk ich zaw odników z n iem ieckim i w m eczu Po lska— Niemcy w rz u ta ch i skok ach będą n ie m nie j c iekaw e niż w biegach. W praw dzie obecność L onga w sk oku w dal, W oelkego w pchn ięciu ku lą , W ein k ö tza w sk o k u w zwyż i B laska w rzucie m ło tem p rzesą dza z góry te k o n k u ren c je n a rzecz N iemców, a le ju ż o drugie i trzecie m iejsce zaw odnicy po lscy w alczyć będą zupełn ie rów norzędnie .
W skoku w dal L eichum jest w r. b. słab szy n iż podczas o lim piady , d latego też obaj p rzedstaw icie le P o lsk i (H anke i M. H ofm an) nie sa bez szans. W skoku w zwyż teore tyczn ie W einkö tz i G chm ert pow inn i pokonać obu P o laków . w skoku o tyczce n a to m ias t nie jest w ykluczone, że S znajder i K lem czak za jm ą oba p ierw sze m iejsca, w tró j skoku W öllner jest słabszym niż w r. uh., tak że siły w szystk ich czterech zaw odników są i zupełn ie w yrów nane
W rzucie k u lą W oelke będzie pierw szym , ale G ierullo i T ilgner m ogą zupełn ie śm iało z a jąć d rug ie m iejsce p rzed T rippem . W dysku G ieru tto i F ied o ru k , o ile osiągną p o n ad 46 m tr., w alczyć m ogą o p ierw szeństw o, w m łocie oba p ierw sze m ie jsca zajm ą n iew ątp liw ie N iem cy, n a to m ias t w oszczepie T u rczy k w dobre j fo rm ie m a szanse p o k o n an ia n ie ty lko B oedera, ale także i Laquę.
Kusotimski ma startowaćwe września
Kusoclński ostatecznie nie weźm ie udziału, mimo pogłosek w niektórych pism ach, w m eczu z Niem cam i, natom iast ma startować 4-5 września na m iędzynarodowych zawodach W arszawianki,
Chmiel wygrał z KalinowskimW czwartek odbyła się w W arszawie o sta t
nia elim inacja w skoku w zw yż przed meczem lekkoatletycznym Niem cy—Polska. Ze względu
W LEKKIEJ ATLETYCE 147:104.W niedzielę n a stad ion ie w Chorzow ie o d
by ł się m iędzyklubow y m ecz lekkoatle tyczny S tad io n — Sokół, k tó ry w ygrał S tadion w sto su n k u 147:104 p kb , p rzy czym m ężczyźni zdobyli 83:67, a kob iety 64:37 pkt. W ynik i:
Pan ie: 60 m tr.: 1) K ałużów na (Śt) 8.1, 21 Z iółkow na (St) 9. 100 m tr.: 1) K ałużow a 13.3, 2) Z iółków na. 200 m tr.: 1) D ubielów na (St) 30, 2) M arków na (Sok.) 31.5. 800 m tr.: 1) Joszów na (Sok.) 2:58.4, 2) Izy d o rów na (Sok.). 80 m tr. p ło tk i: 1) P aw le tk ó w n a 16.2, 2) N aw ratów na (St.) 17. 4 X 100 m tr.: 1) S tad ion 56.7, 2) Sokół 57.9. W dal: 1) D ubielów na 4,54, 2) Z ió łków na 4.50. W zwyż: 1) M arków na (Sok.) 1,30, 2) Gu- zów na (St.) 1,20. K ula: 1) Z ółków na 8,01, 2* Sw adków na (St.) 7,94. Oszczep: 1) Z iółków na 25,80, 2) K ałużow a 24,40. D ysk: 1) K ałużow a 25,72, 2) Szym ow a (Sok.) 22,92 i
Panow ie : 100 m tr. 1) K raw czyk (St) 11.9, 2) M akiołka (St) 12. 200 m tr.: 1) K raw czyk23(1), 2) B iałas (Sok.) 25.1. 400 m tr .: 1) Jo n ik (St) 55, 2) B iałas (Sok.) 55. 800 m tr. 1) L abus (Sok.) 2:15,5, 2) G odula (St). 1500 m tr.: 1) N o w ak (St) 4:39,6, 2) G oraus (Sok.) 4:40. 3000m tr.: 1) L abus 9:41, 2) P rzy b y ła (St). 110 m tr. p ło tk i: 1) R akoczy (St) 18.2, 2) Górecki (St) 19. 4X 1 0 0 m tr.: 1) S tad ion 48.8, 2) Sokół. 4X4CO m tr.: 1) S tad ion 3:50,5, 2) Sokół. W dal: 1) Goj (St) 6,07, 2) W oźniczka (St) 6,06. W zwyż:1) W oźniczka 1,55, 2) N ow arski (St) 1,55. T yczk a : 1) G roborz (Sok.) 2,90, 2) K odern ia (Sok.) 2,70. K ula: 1) K ozubek (Sok.) 11,98, 2) Roz»n- be rg er (St) 10,51. D ysk: 1) K ozubek 34,53, 2) R ozenebrger. Oszczep: 1) Szekieł (Sok.) 47.12.2) R ozenberger. Młot: 1) S tańczyk (St) 26,42, 2) Szekieł (Sok.) 20.
■— ZS. Nowa W ieś zorgan izow ał tu rn ie j ko szyków ki, P ierw sze m iejsce w tym tu rn ie ju zdobyła d ru ży n a Sokoła z R udy, p rzed ZS. Now a W ieś i ZŚ. Katowice.
— KS. 37 Chorzów III gra w niedzielę z Ś ląskiem Kończyce w K ończycach o godzinie 17-tej.
— RKS Naprzód W ielkie H ajduki rozegra ł sp o tk an ie tren ingow e z m iejscow ym Zw iązkiem R ezerw istów , zw yciężając ła tw o 4:2 (1:1).
— W nadchodzącą niedzielę rozegrane zos tan ą dw a m ecze w aterpo low e o m istrzostw o Polsk i, a m ianow icie M akabi—EKS w K ra k o w ie i H ak o ah — KSZO w Bielsku.
ZE SPORTU BOKSERSKIEGO NA ŚLĄSKU-Sląski O kręgow y Z w iązek B oksersk i donos!
w o sta tn im kom unikac ie , że m iędzyokręgow e m ecze boksersk ie z K rakow em i Poznan iem o d będ ą się: p ierw szy 3 g ru d n ia w K rakow ie, d rug i ju ż w p aźd z ie rn ik u w K atow icach.
P rzy u s ta la n iu re p rezen jac ji Ś ląska na m ecz ż P o znan iem są b ran i pod uw agę: Pawlica, Jasiński, Adamiec, Przezdzing, Jarząbek, Sus, N owakowski, Chmiel, Manecki, Cichy, Rudzki, J a nas, Krawczyk, Pinta, Bieniek, Pandera, W alaszek, F laszyńskl, Siwerk, Gburski, W icdem an, Bański, Paterok, P iecha, Kolonko, Jasiulek, Rosik, Langer, Piłat, W razidlo, Uchcrek i W ielgosz.
na to, źe skocznio nie była wykończono, osiągnięto na ogół słabe wyniki. Najlepszy skok miał K alinowski 1,82. Chmiel uzyskał 1,78. W obec tego w reprezentacji obok K. H ofm ana walczyć będzie Kalinowski, a jako rezerwowy Chmiel.
W biegu na 400 mtr. ostatecznie startować będą Gąssowski i Śliwak, rezerwowym będzie Biniakow ski.
W czwartek odbyła się odprawa zawodników, biorących udział w zawodach.
W czw artek w ieczorem wobec 8.000 w idzów rozeg ran e zostały w Oslo m iędzynarodow e za wody lek koatle tyczne z udzia łem A m erykanów . Goście zajęli w szystk ie p ierw sze m iejsca. W y n ik i: 100 m tr. W alk er 10.4, 110 m tr. przez p ło tk i S tah ley 15 sek., 1500 m tr. San R om ani 3:51. rz u t dysk iem P h il Levy 48,86, skok w zwyż 2,03 m tr.
AMERYKANIE CHCĄ PRZYJECHAĆ DO POLSKI.
Polski Związek Lekkoatletyczny otrzym ał od związku szwedzkiego propozycję przyjęcia am erykańskiej drużyny lekkoatletycznej, odbywającej tournee po Europie, na jednym występie w W arszawie jeszcze w bieżącym m iesiącu. Ze względu na zbyt bliski termin ,zarząd PZLA odpowiedział odm ownie.
O MIĘDZYNARODOWE ZAWODY LEKKOATLETYCZNE W WARSZAWIE.
S a rz ąd PZLA p ro jek tu je zorgan izow anie m iędzynarodow ych zaw odów lekkoatle tycznych w W arszaw ie 18 i 19 w rześnia .
U dział XV zaxvodach w ziąć m a ją znan i z a w odnicy fin landzcy szw edzcy, n iem ieccy, W łoch Lanzi, Belgoxvie i F ran cu zi.
tew a ir@p§if£ia dla Jędrzej# m e jB rukselsk i dziennik spo rtow y „Les S ports“
donosi, że Jadw iga Jęd rze jo w sk a o trzym ała nową p ro pozycję przejśc ia na zaxvodoxvstxvo. P o lk a o trzym ałaby 25.000 do larów za u dzia ł xv fournce go Ameryce wraz z Perrym i yjnesem ,
Polką p ro p o zy cję odrzuciła . W rozmoxvie Z przedstaw icie lem tego p ism a Jędrzejow ska o- św iadczyła, że p ragn ie xv przyszłym roku znu- XX’u xvalczyc xv W im bledonie i zdobyć ty tu ł mix ł trzy n i św iata,
Str. K . S I E D E M G R O S Z Y * Nr. 230. — 21'. VIII. 1937 f.
Trzej książęta MdivaniP rześlad u je ich złow rogie fa tum
Po wojnie św iatowej przywędrowali z Kaukazu do Ameryki trzej członkowie rodu książęcego, bracia Sergius, Dawid i Aleksy Mdivani. W szyscy słynęli z elegancji, z wytworności, jaką zabłyśli w sferach tow arzyskich — i z chęci bogatego ożenku . . .
N ajstarszy z nich, romantyczny Sergiusz, ożenił się z Połą Negri w okresie, kiedy gw iazda jej sławy filmowej jaśniała
WOŁiĘ P O IA P IPO SZU K U JE się od zaraz 2-ch stróży n o cny ch do fab ryk i. P ierw szeństw o m ają em ery to w an i po lic janci. Zgłoszenia należy sk ład ać do „7 Groszy“ pod nr. 4056d. 7852
FR Y ZJER od zaraz po trzebny . O chojec, 12 Maja 25. Now ak. 7851
MODNIARKA kapeluszy od zaraz po trzeb n a . — O ferty „Siedem G roszy" K atow ice pod „A“. _____________________________________________ 7843
RETUSZERKI - fo to g rafk i p o szu k u ję od zaraz. Zgłoszenia „Siedem G roszy“ pod „D obra p o sa d a “. 7842
DZIELNA fry z je rk a zaraz po trzeb n a . Zgłoszen ia : O lejn ik — Załęże, W ojciechow skiego 76.
7847
PP8Z1JM1JJĄ PRACY400 ZŁ. d am za posadę w bankow ości lub in n ą na Ś ląsku lub w Z agłębiu. Pe łne k w alifikacje . Z głoszenia „7 G roszy" pod „P ra ca " .
7849
CZELADNIK rzeźniczo - w ęd lin ia rsk i z d ługoletn ią p ra k ty k ą i k a r tą rzem ieśln iczą p o szu k u je posady . O ferty „7 G roszy“ pod n r. 3908d.
7840
CH ŁO PIEC 17-letni p o szuku je n au k i w zaw odzie tokarsk im . Z głoszenia do „Siedm iu G roszy" pod nr. 59321. 7841
WESZKAWIii WQEM15==gM IESZKANIE 3-pokojow e z k u chn ią , łaz ienką i przedpoko jem , w prost od gospodarza z dniem 15. IX. 37. do w ynajęc ia . Zgłoszenia: K atow ice III, ul. G m inna 2a. 7845
D ® ie iW - K» A S S C 1E I EDOMEK sprzedam . G onsior, K łodnica, ul. Now ow iejska. 7846
g p i g a g g i i A ż r m _ _ _ _ _ _ _ bSINGERMASZYNA 40 z ł , k raw ieck a 150 zł., sp rzed a : K atow ice, Jag ie llo ń sk a 7. m. 5. 7853
najsilniejszym blaskiem. Rozwiódłszy się z nią, wziął ślub z Mary Mack Cormick.
Najmłodszy, Aleksy, wziął za żonę bogatą Amerykankę, Ludwikę van Alen. Lecz i to małżeństwo trwało krótko. Drugą jego żoną stała się najbogatsza Amerykanka Barbara Hatton, która obecnie, rozwiódłszy się z Mdivanim, wyszła za mąż za hrabiego von Rewentlov.
Sergiusz i Aleksy zginęli śmiercią tragiczną. Pierwszy poniósł ją na boisku sportowym, grając konno z wielkim ferworem w „polo“, drugi zaś padł ofiarą wypadku samochodowego w Hiszpanii.
Przy życiu pozostał jedynie Dawid, który zawarł związek małżeński z sympatyczną artystką filmową May Marcy. I ten związek jednak nie trwał długo. Obecnie Dawid bawi na wywczasach letnich w Wenecji z piękną panną Murriel Johns, conką
TYGOi: NIK POLITYCZNY D O NABYCIA W SZ Ę D ZIE
wybitnego adwokata nowojorskiego. Przyjaciele jego zdradzili reporterom tajemnicę, że Dawid Mdivani zamierza ożenić się wkrótce z tą pięknością amerykańską.
Prasa amerykańska i włoska rozpisują się szeroko o dziejach życia trzech braci Mdivani, nadmieniając, iż najwyraźniej los ich prześladuje. Dzienniki przepowiadają przy tym Dawidowi, że i on, jako ostatni potomek starego rodu książęcego, nie uniknie nieszczęścia i złowrogiego fatum, które niewątpliwie nad rodem tym zawisło.
(m) .
i <1
Losie wśród m oczarów.
ZOiOJBBONK
R Ó Ż N EZA długi m oje j żony G ertrudy z dom u C ebula n ie odpow iadam . U lfig R aim und, Bogucice.
78.50
OBELGĘ rzuconą na p. Angelę T om ankow ą z M ichałkow ie w ycofuję i p rzep raszam . J. P a in - ta. 7844
— J. B. Kat.-Llg. P rz y o kazji p rosim y p rzy jść do red ak c ji, to pom ów im y.
— Abon. nr. 100458. T ylko kom enda „S trzelca w R ybniku m ogłaby pan u dopom óc, by p a n u p rzyznano jak ie zaopatrzen ie , bo o rencie n ie m a m owy.
— Abon. nr. 72034. 400 m k. niem . z 1 m a rca 1922 r., o raz 5.000 m k. niem . z 3 m arca 1923
r., jak o pożyczki p ry w a tn e nic m a ją żadnej w artości, a jak o pożyczki h ipo teczne — p ie rw sza jest w a rta 25 zł., a druga 3.75 zł., nie zaś 600 zł.
•— Abon. nr. 03513. Sąsiad n ie zm usi p a n a do w y ru rk o w an ia jego łąk i, n a k tó rą ścieka w oda z realnośc i p an a , bo on, k u p u jąc łąkę, w iedział o tym . N atom iast zm usi pana, by pan sw oje ścieki tak sk ierow ał, by jem u n ie szkodziły. K ażdy w łaściciel jes t odpow iedzialny za sw oje ścieki. N ajlep iej będzie, gdy spraw ę za łatw icie w zgodzie, po sąsiedzku , bo szkoda p ieniędzy na procesy.
— Abon. nr. 147008. Skargę do Najw yższego Trybunału Adm inistracyjnego m usi wygotow ać i w nieść adw okat.
— Abon. nr. 60218. Staw ia pan 8 py tań . Każde w ym aga w yczerpu jącej odpow iedzi i w y , jaśn ien ia , n a co w kącik u „O dpow iedzi R ed ak , c ji" b ra k m iejsca. P rzy okazji, p rosim y odwieś dzić red ak c ję (tylko p rzed południem ), to p o , m ówim y.
— Abon. nr. 56811, Knurów. N ajproście j, * zarazem najw ygodn ie j d la p an a oddać spraw ę adw okatow i w R ybniku, czy w K atow icach.
— Abon. z W ilam owic. Bliższego ad resu lo rd a angielskiego N. n ie znam y. P roszę się) zw rócić do poselstw a angielskiego w W arsz a wie.
— W . E. Łaziska Średnie. Adres: To w arzy , stw o U bezpieczeń W zajem nych na w ypadeję choroby w W arszaw ie — Oddział K atowice, uŁ K ochanowskiego 10.
•— P. P. M lchaikowice. Cóż ja p a n u m ogę p o radzić? Ożeniw szy się, w ziął pan sobie krzyż, k tó ry trzeb a nieść cierpliw ie. N iech p an po jedzie na trzydn iow e reko lekcje , a żonę w yśle n a 8-mio dniow e, a n a pew no n astąp i zm ia , na w w aszym pożyciu m ałżeńsk im , ckftro tie» ski m a te ria ln e w as n ie gniotą.
— Abon. nr. 76218 Brzezinka. W tym w y , p ad k u Z ak ład U bezpieczeń w Chorzow ie m y k n ie (swoiście) in te rp re tu je ustaw ę. Syn, p ra c u , jąc w h u c ie B aildon, by ł rów nocześn ie u h ez , pieczony n a w ypadek inw alidz tw a i n iezdo lności do p racy . M ieszkał w K atow icach, w n ie , dzielę do jeżdża ł do m atk i, m ieszkające j w B rzezince, a w raca ł w p on iedzia łek do p racy . Nieszczęście sp o tk a ło go w czasie k a ta s tro fy ko lejow ej n a dw orcu w M ysłow icach, gdy w ra cał do p racy. O dniósł stupo rcen to w e kalectw o i n iezdolność do p racy . P rzy słu g u je m u p raw o do pełnej ren ty inw alidzk ie j z Z ak ładu U bezpieczeń. T w ierdzen ie dy rekcji Z ak ładu Ubezp., „że jego sprawa nie została przyjęta“, bez p o d an ia pow odów n ie w y trzym uje k ry tyk i. N iech się syn odw oła do W yższego Sądu U bezpieczeń w K atow icach, w nosząc rów nocześn ie skargę przeciw ko orzeczeniu Z akładu Ubezp. w C horzow ie. — Spraw a poszkodow anego jes t ja sn a jak słońce i w 100 p ro cen tach w ygrana. Co więcej, syn m a pełne p raw o do jednorazowego odszkodow ania za odn iesione kalectw o z PK P . i to co n ajm n ie j w w ysokości 15 tysięcy zł. jeś li n ie więcej. — Radzę oddać spraw ę su m iennem u adw okatow i. — N atom iast h u ta B aildon n ie jes t obow iązana do dalszego z a tru d n ia n ia poszkodow nego.
— Abon. nr. 68760 P. K. W aru n k i p rzy jęcia poda ty lk o dy rek cja szkoły.
— Abon. nr. 103946. 1) Oczywiście! Jak oodznaczonem u K rzyżem W alecznych i o d zn aką fro n tu L itew sko - B iałorusk iego p rzy słu g a- je p an u pełne p raw o ub iegan ia się o M edal N iepodległości. — 2) D ruga sp raw a jest zaw ilsza. K upił pan a p a ra t rad iow y; p o d p isa ł pan w eksle, w eksle poszły w obieg i m uszą być w ykup ione; koszta ponosi pan , m im o, że a p a ra t źle g ra i że oddany został firm ie do n a p ra wy i m im o, że firm a w m iędzyczasie zosta ła z likw idow ana i że w łaściciel firm y siedzi za o- szustw a p rzy ul. M ikułow skiej. Może p. w nieść p rzeciw ko firm ie skargę cyw ilną o odszkodow anie, k tó re by obejm ow ało w szelkie pow stałe koszty, a le czy to pan u pom oże, jes t w ielk im py taniem ...
— R. J. Babice — Oświęcim. P ro feso ro w ie Instytutów M uzycznych w Krakowie, czy w K atowicach na pew no stw ierdzą, czy „S trad i v a riu s“ jest praw dziw y, czy też jes t fa lsy fik a tem . Skrzypiec z tak im i p ieczą tkam i, lecz p o d rob ionych , jes t n a św iecie m nóstw o.
— Abon. nr. 71379, Rybnik Paruszowiec. F a b ry k a ju ty B racia D eutsch w Bielsku.
— Abon. nr. 57062. „S traż p rzed n ia" jest sa n acy jn ą o rg an izac ją (tajną) szko lną; jest „przedszko lem " „Legionu M łodych". Z h a rc e rstw em n ie m a n ic w spólnego. R adzę w pisać się do h a rce rzy lub do K. S. M., o rgan izac je m łodzieży k a to lick ie j.
Przygody Bezrobotnego Froncka
W ędka w wodzie, a nasz Froncek lajrozkosznicj sobie chrapie; strażnik czai się za wzgórzem , m yśląc: „Ja cię, drabie złapię!“
W reszcie strażnik nie wytrzymał 1 obudził Froncka krzykiem; chłopak zląkł się, bo mu strażnik groził flintą, nie patykiem!
Ale w lot się opamiętał, chwycił kijek i, jak gdyby nigdy nic, wyciągnął wędkę z flachą ,wódzi“, zam iast ryby...
Strażnik siedzi zawstydzony, bo się zblaźnił bez powodu, a nasz Froncek pije „wódzię* ochłodzoną — „prosto z lodu“.
M IESIĘC Z N Y ABONAMENT J G R O S Z Y " ! DOSTAWĄ DO D O M U PRZEZ A GENTÓW LUB PRZEZ POCZTĘ, w KRAJU Z * .2 .3 1 rPRZY ZAMÓWIENIU W URZĘDZIE POCZT. ZŁ.241
— CENNIKOGŁOSZENW.SIEDMIU GROSZACH'—1 POLE O WYMIARZE 35 MM. X 6 7 M M .Z Ł .2 0 - • 1 PO LE NA PIER W SZEJ STRONIE O WYMIARZE 3 5 MM.X 67 MM.LUB JE G O M IE JSC E Z Ł . 4 0 . — OGŁOSZENIA DROBNE-20GR.Z A SkOW O DLA POSZUKUJĄCYCH PRACY tOGR.
NAJMNIEJSZE PISMO JAKIEGO UŻYWAMY PCZY OGŁOSZENIACH JEST PETIT-CENNIK NALEŻY ROZUMIEĆ ZA I WIERSZ MM.LUB JEGO MIEJSCE
£>rukiem i nakładem Zakładów Graficznych i Wydawniczych „Polonią“ S. A. w Katowicach. — Redaktor odpowiedzialny] Stanisław N o g a j ,