10 XII 2017 nr 145/2017
II NIEDZIELA ADWENTU, Rok B, II
„Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego”
Ewangelia:
„Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. Jak jest napisane u
proroka Izajasza: „Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje
drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie
ścieżki dla Niego”. Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia
na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy
mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając
przy tym swe grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany
około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. I tak głosił: „Idzie za mną
mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u
Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem
Świętym”. Mk 1,1-8
Ewangelia Jezusa Chrystusa
Pierwsza z czterech Ewangelii rozpoczyna się mało znaczącym na pierwszy rzut
oka zdaniem: Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Każde słowo
jest tu jednak ważne. Zawierają one bardzo głębokie wyznanie wiary
chrześcijańskiej. Otóż człowiek, który jest podmiotem Ewangelii, tj. dobrej nowiny
o zbawieniu, ma na imię Jezus (Jahwe jest zbawieniem) i jest bardzo mocno
zakorzeniony w tej ludzkiej rzeczywistości. Jest On Chrystusem, tj. oczekiwanym
Mesjaszem. W Nim realizują się w całej obfitości Boże obietnice: to sam Bóg
przyszedł, aby nas zbawić, gdyż ów Jezus jest Synem Bożym. Bóg wchodzi w
historię świata jako całości, wkraczając jednocześnie w dzieje życia każdego z nas.
To wkroczenie rozpoczyna się w momencie Zwiastowania, ale swój oficjalny
początek bierze w momencie Chrztu Jezusa w Jordanie. To wtedy w nieco
symboliczny sposób dokonało się zanurzenie grzechów całej ludzkości w wodach,
które ojcowie Kościoła utożsamią z wodami naszego chrztu. W ostateczny sposób
to zwycięstwo dokona się na Krzyżu. To jest właśnie dobra nowina chrześcijańska:
Bóg umarł za nas, abyśmy mieli w Nim życie.
Panie, w Tobie jest początek i wypełnienie naszego zbawienia. Niech chrzest,
który dał nam nowe życie, będzie dla nas nieustannie źródłem naszego
chrześcijańskiego życia.
(Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2017”, o. Michał Legan OSPPE , Edycja
Świętego Pawła)
Cytat tygodnia:
„Kiedy mniej czujesz światła i siły, tedy więcej ufaj, bo wtenczas właśnie się okaże, że nie jesteś ty, co czynisz, ale Pan Bóg przez Niepokalaną i to we wszystkich sprawach tak życia
wewnętrznego jak i zewnętrznego”
św. Maksymilian Maria Kolbe
ŚWIĘTY JÓZEF – STRAŻNIK NAJWIĘKSZYCH
SKARBÓW BOGA
Rozpoczęliśmy Adwentowy okres przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Jak co
roku w tym czasie zwracamy nasz wzrok szczególnie na Matkę Najświętszą, która
najpiękniej uczy nas oczekiwać na wypełnienie się Bożych obietnic. Jednak w tym roku
chcemy zwrócić szczególną uwagę na św. Józefa, który nie wypowiada na kartach
Ewangelii ani jednego słowa, ale życiem daje najlepszy przykład jak wsłuchać się i
wypełnić wolę Boga. Przyzywamy go w wielu sprawach jako patrona ojców, małżeństw,
ludzi pracujących, opiekuna Kościoła a także szczególnego patrona dobrej śmierci, jednak
musi spojrzeć na Niego z jeszcze jednej perspektywy jako strażnika tego co Bóg dał
ludziom najcenniejszego - Pana Jezusa i Matki Bożej. Święty Jan Paweł nazywał Go
wprost - „strażnikiem największych skarbów Boga”. Właśnie dlatego temat rozważań
roratnich dla dzieci zaproponowany przez „Małego Gościa Niedzielnego” warto podjąć
także w starszym gronie. Spójrzmy wiec przez cztery kolejne niedzielę na tego wielkiego
milczącego świętego z perspektywy jego czterech najpiękniejszych cech.
JÓZEF NAJSPRAWIEDLIWSZY
Płaskorzeźba przedstawiająca św. Józefa po prawej stronie
krzyża na placu przykościelnym
Drugą cechą, którą niewątpliwie musimy odnieść do postaci
św. Józefa jest sprawiedliwość. O sprawiedliwości tego
wielkiego patrona, mówi wyraźnie w swojej Ewangelii św.
Mateusz: „Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem
sprawiedliwym” (Mt 1,19). Za nim jednak zaczniemy rozważać
o sprawiedliwości św. Józefa, musimy zapytać co oznacza w
ogóle być sprawiedliwym? Sprawiedliwość to jedna z tzw. cnót
kardynalnych, jest to inaczej uczciwe, prawe postępowanie,
postawa która z natury zakłada odpowiedni podział dóbr i
bezstronność. Katechizm Kościoła Katolickiego wnioskuje:
„sprawiedliwość jest cnotą moralną, która polega na stałej i
trwałej woli oddawania Bogu i bliźniemu tego, co im się należy” (KKK 1807). Tak więc,
skąd pewność ewangelisty o sprawiedliwości męża Maryi? Otóż, Mateusz dalej wyjaśnia
zaistniałą sytuacje: „Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim
zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef,
który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał
oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł:
«Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z
Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus,
On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło
słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu
nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: "Bóg z nami". Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił
tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do
Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus” (Mt 1, 18-24). Na podstawie tej sceny
wyraźnie więc widzimy, iż św. Józef był człowiekiem sprawiedliwym! Trzeba nam
wiedzieć, że w tamtych czasach mąż w przypadku podejrzenia zdrady czy cudzołóstwa,
mógł bez najmniejszego problemu i w świetle żydowskiego prawa zażądać
ukamienowania takiej żony. Józef choć z pewnością zdruzgotany, bo przecież początkowo
nie rozumiał, nie waha się ani chwili, mimo swojego cierpienia postanawia, nie oskarżać
Maryi. Choć bardzo ją kochał, chciał tworzyć z Nią szczęśliwą rodzinę, podejmuje decyzję
wartą nie lada miłości i odwagi – chce oddalić swą żonę w ukryciu, aby jej nie szkodzić.
Pomyślmy czy my w takiej sytuacji mielibyśmy w sobie nawet do najbliższej nam osoby,
na tyle zrozumienia – czy było by nas stać na tak wielkoduszny gest? Józef jest
człowiekiem sprawiedliwym ponieważ mimo głębokiej rany w sercu nie chce zemsty,
umie powściągnąć swój żal i szukać w drugim dobra. Zauważmy, iż ta scena jest jakby
testem, który Pan wyznacza Józefowi. Dopiero po Jego wspaniałomyślnej decyzji, Bóg
posyła do Niego, anioła który wszystko Mu tłumaczy. Powiedzielibyśmy: Bóg jest
niemiłosiernym katem, jak On tak może? Ale to nie chodzi o znęcanie się nad Józefem, ale
o ofiarowanie Mu możliwości dania świadectwa o wierze i miłości. Ten egzamin zdaje w
100 procentach! Swoją postawą cieśla z Nazaretu pokazuje i udowadnia, że jest
człowiekiem sprawiedliwym i nade wszystko zdanym na Boga i Jego święte wyroki. O
Jego sprawiedliwości mówi nam wyraźnie jeszcze jedno zdanie z tego fragmentu: „wziął
swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał
imię Jezus” (Mt, 1,24). Józef przyjmuje Maryję jako swoją żonę, Jezusa uznaje za swego
syna (ponieważ nadaje Mu imię), jednak nie współżyje z Nią jak z małżonką – sam czuje
wielkość spraw jakie dzieją się między Nią, a samym Panem Bogiem. Dlatego przyjmuje
Ją jako żonę, bierze za Nią odpowiedzialność, troszczy się o Nią, o jej przyszłość, ale
szanuje ten mistyczny związek ze Stwórcą. On doskonale rozumie, że jest to zadanie, które
wyznaczył mu Pan i wie z całą stanowczością, iż Bogu się nie odmawia. Jak trudna to do
pojęcia rzeczywistość dla człowieka współczesnego, który zapatrzony w „koniec własnego
nosa” widzi tylko siebie i swoje interesy! Ja jestem najważniejszy, to mi inni mają się
podporządkować, ja najmądrzejszy i nieomylny, przecież to mnie wszyscy krzywdzą i nie
rozumieją. Święty Józef uczy postawy zupełnie przeciwnej, idącej wbrew wszelkim
dzisiejszym postawą i ideologią! Pokazuje, że życie może wygrać tylko ten kto nie waha
ufać się całkowicie Bogu i oddawać Mu się bez wyjątku. On rozumie że to Pan wie lepiej
czego nam potrzeba i tylko On najpiękniej rozpisze nasze życie. Józef jest sprawiedliwy,
bo ufa w pełni woli Bożej i się jej podaje oraz oddaje bliźniemu to co się mu należy. Józef
przede wszystkim jest wspaniałym przykładem dla zwyczajnego człowieka, gdyż był
człowiekiem tak jak każdy z nas, nie zawsze wiedział i rozumiał, miał swoje ograniczenia,
a jednak umiał rozsądzić w sumieniu i zgodnie z Bożą wolą trudne życiowe sprawy, umiał
być sprawiedliwym. Pięknie pisze o tym ks. Krzysztof Wons SDS w swojej książce
poświęconej św. Józefowi pt. „Cały Sprawiedliwy”, mówi tam następująco: „Józef z
Nazaretu - znany nam wszystkim, a jednocześnie nieznany nikomu, za wyjątkiem garstki
krewnych i sąsiadów. Jest jednak coś w jego człowieczeństwie, co fascynuje najbardziej i
czyni go świętym: był człowiekiem krystalicznie sprawiedliwym. Sprawiedliwym wobec
Boga, wobec małżonki Maryi, wobec Jezusa i wobec własnego powołania do ojcostwa.
Józef cały pulsuje świętością, ponieważ cały jest sprawiedliwy.”. To jest chyba
kwintesencja, tego świętego patrona, który swoją życiową postawą uczy nas jak nikt inny
sprawiedliwości w przeżywaniu naszego życia względem Boga i bliźnich.
Częśd IV.
Bicie się w piersi Jest to znak pokory, skruchy i szczerego żalu za grzechy. Podczas wykonywania tego gestu wskazujemy na serce człowieka, gdyż "z serca pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleostwa" (Mt 15,19). W Biblii wzmiankę o biciu się w piersi znajdujemy w Łk 23,48, gdzie tłumy wracające z egzekucji Jezusa "biły się w piersi", na znak poczucia winy i żalu. W Eucharystii gest ten wykonuje lud:
w czasie I formy aktu pokuty „Confiteor” na słowa: "moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina"
w czasie Mszy gdzie używa się Kanonu Rzymskiego (I Modlitwy Eucharystycznej) na słowa: również nam: twoim grzesznym sługom..."
Nie należy zatem używad gestu bicia się w piersi w czasie Przeistoczenia na dźwięk gongu! Obmycie rąk Jest to gest obmycia rąk kapłana, symbolizujący wewnętrzne obmycie z ludzkich nieprawości. Geneza gestu obmycia rąk jest jednak zupełnie inna. W pierwszych wiekach chrześcijaostwa podczas ofiarowania nie składano pieniędzy, ale najczęściej jakieś dary natury: owoce, chleby, bydło itd. Kapłan musiał każdej ofiary przynajmniej dotknąd. Gdy już skooczył przyjmowad dary, miał zazwyczaj brudne ręce. Stąd wziął się zwyczaj obmywania rąk, który z biegiem historii nabrał w liturgii znaczenia symbolicznego (OWMR 76). OWMR 76 poucza, iż "kapłan, stojąc z boku ołtarza umywa ręce, wyrażając tym obrzędem pragnienie duchowego oczyszczenia". W czasie, gdy ministrant obmywa wodą z lawaterza dłonie kapłana, ten wypowiada słowa: "Obmyj mnie Panie z mojej winy i oczyśd mnie z grzechu mojego". Gest obmycia rąk jest szczególnie uwidoczniony we Mszy św. z udziałem biskupa. Ceremoniał biskupi opisując przybycie i przygotowanie biskupa do celebracji w nr 126 przewiduje obmycie rąk w zakrystii przed nałożeniem szat liturgicznych. Obmycie rąk biskupa następuje także po przyjęciu i udzielaniu Komunii św. (nr 166). Znak krzyża Znak krzyża jest najczęściej wykonywanym gestem przez katolików. Symbolizuje on krzyż, na którym umarł Chrystus. Dla Żydów był on haobą, dla Greków i Rzymian głupstwem, dla Chrześcijan zaś oznaczał zbawienie. Znak krzyża jest wyznaniem wiary w Boga Trójjedynego - Ojca, Syna i Ducha Świętego. Wykonując znak krzyża na samych sobie, niejako sami wyrażamy gotowośd na ukrzyżowanie siebie. Wyróżniamy dwa rodzaje znaków krzyża: duży i mały. W czasie Mszy św. duży znak krzyża wykonujemy: Na rozpoczęcie Eucharystii na słowa: "W imię +Ojca i Syna i Ducha Świętego..." Na pokropienie wodą święconą, zastępujące akt pokuty W czasie błogosławieostwa koocowego: "Niech Was błogosławi Bóg wszechmogący:
+Ojciec i Syn i Duch Święty". Kapłan wykonuje znak krzyża nad ludem w czasie błogosławieostwa koocowego. Biskup błogosławi lud czyniąc trzykrotnie znak krzyża nad ludem (OWMR 167). Ponadto duży znak krzyża na sobie wykonuje celebrans i koncelebransi w Kanonie Rzymskim (1 modlitwa eucharystyczna) na słowa: "abyśmy przyjmując z tego ołtarza Najświętsze Ciało i Krew Chrystusa, otrzymali obfite + błogosławieostwo i łaskę". Mały znak krzyża wykonujemy przed Ewangelią, znacząc kciukiem małe znaki krzyża na czole, ustach i piersi w czasie słów, wypowiadanych przed diakona lub prezbitera: "Słowa Ewangelii według świętego ...". Znak krzyża wykonują rodzice i chrzestni na czołach dzieci błogosławiąc je, możemy go czynid na bochenku chleba, który zamierzamy go przekroid, przechodząc obok kościoła, jako prosty akt strzelisty. Jednym słowem zawsze dając świadectwo wierze, która przenika nasze życie. Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego: opracowanie: Patryk Bartosik
12 grudnia - wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe.
12 grudnia 1531 roku Matka Boża ukazała się Indianinowi, św. Juanowi Diego. Mówiła w jego ojczystym języku nahuatl. Ubrana była we wspaniały strój: w różową tunikę i błękitny płaszcz, opasana czarną wstęgą, co dla Azteków oznaczało, że była brzemienna. Zwróciła się ona do Juana Diego: "Drogi synku, kocham cię. Jestem Maryja, zawsze Dziewica, Matka Prawdziwego Boga, który daje i zachowuje życie. On jest Stwórcą wszechrzeczy, jest wszechobecny. Jest Panem nieba i ziemi. Chcę mied świątynię w miejscu, w którym okażę współczucie twemu ludowi i wszystkim ludziom, którzy szczerze proszą mnie o pomoc w swojej pracy i w swoich smutkach. Tutaj zobaczę ich łzy. Ale uspokoję ich i pocieszę.
Idź teraz i powiedz biskupowi o wszystkim, co tu widziałeś i słyszałeś". Początkowo biskup Meksyku Juan de Zumárraga nie dał wiary Indianinowi. Ten poprosił więc Maryję o jakiś znak, którym mógłby przekonad biskupa. W czasie kolejnego spotkania Maryja kazała Indianinowi wejśd na szczyt wzgórza. Chociaż w Meksyku w grudniu kwiaty nie kwitną, rosły tam przepiękne róże. Madonna poleciła Juanowi nazbierad całe ich naręcze i schowad je do tilmy (był to rodzaj indiaoskiego płaszcza, opuszczony z przodu jak peleryna, a z tyłu podwiązany na kształt worka). Juan szybko spełnił to polecenie, a Maryja sama starannie poukładała zebrane kwiaty. Juan natychmiast udał się do biskupa i w jego obecności rozwiązał rogi swojego płaszcza. Na podłogę wysypały się kastylijskie róże, a biskup i wszyscy obecni uklękli w zachwycie. Na rozwiniętym płaszczu zobaczyli przepiękny wizerunek Maryi z zamyśloną twarzą o ciemnej karnacji, ubraną w czerwoną szatę, spiętą pod szyją małą spinką w kształcie krzyża. Jej głowę przykrywał błękitny płaszcz ze złotą lamówką i gwiazdami, spod którego widad było starannie zaczesane włosy z przedziałkiem pośrodku. Maryja miała złożone ręce, a pod stopami półksiężyc oraz głowę serafina. Za Jej postacią widoczna była owalna tarcza promieni. Właśnie ów płaszcz Juana Diego, wiszący do dziś w sanktuarium wybudowanym w miejscu objawieo, jest słynnym wizerunkiem Matki Bożej z Guadalupe. Na obrazie nie ma znanych barwników ani śladów pędzla. Na materiale nie znad upływu czasu, kolory nie wypłowiały, nie ma na nim śladów po przypadkowym oblaniu żrącym kwasem. Oczy Matki Bożej posiadają nadzwyczajną głębię. W źrenicy Madonny dostrzeżono niezwykle precyzyjny obraz dwunastu postaci. Płaszcz z wizerunkiem Maryi w dniu 24 grudnia 1531 r. w uroczystej procesji biskup przeniósł ze swojej rezydencji do kaplicy wybudowanej w pobliżu wzgórza Tepeyac, spełniając tym samym życzenie Maryi. Obecnie jest to największe sanktuarium maryjne świata, gdzie przybywa co roku około 12 milionów pielgrzymów. 3 maja 1953 roku kardynał Miranda y Gomez, ówczesny prymas Meksyku, na prośbę polskiego Episkopatu oddał Polskę w opiekę Matki Bożej z Guadalupe. Do dziś kopia obrazu z meksykaoskiego sanktuarium znalazła się w ponad stu kościołach w Polsce. Polacy czczą Madonnę z Guadalupe jako Patronkę życia poczętego, ponieważ przedstawiona jest na obrazie w stanie błogosławionym. Opracował: Wojciech Wrona, na podstawie: materiałów "Godziny Różańcowej" z 16.12.2001,
brewiarz.pl, sanctus.pl, Adonai.pl
INTENCJE MSZALNE 11- 17.12.2017r. Poniedziałek 11.12 6.45 1) w int. księży pracujących i pomagających w naszej parafii – XXI Róża Kobiet 2) + Genowefa Gołąbek z mężem Ludwikiem 17.00 + Tadeusz Dobija w 1 rocz. śm. z siostrą Martą Wtorek 12.12 6.45 1) + Stanisław Katana z żoną Ludwiną 2) + Maria Gniazdo 17.00 + Rudolf i Anna Krutak z córką i synami Środa 13.12 6.45 1) + Józef i Anna Dobija z dziećmi 2) + Józef Wojewoda 17.00 + Waleria z mężem Eugeniuszem Czwartek 14.12 6.45 1) + Józef Boraca 2) + Maria Dobija w 8 rocz. śm. z mężem Władysławem 17.00 + Ewa Janusz w 3 rocz. śm. z ojcem Józefem Piątek 15.12 6.45 1) w int. wspólnoty OPNSPJ oraz ofiarodawców o odpuszczenie grzechów i śmierć szczęśliwą - OPNSPJ 2) + Bronisława Janowska 17.00 - int. pogrzebowe Sobota 16.12 6.45 1) + zmarli członkowie KR oraz zmarli z ich rodzin - KR 2) + Stanisław Świerczek w 8 rocz. śm. z żoną Jadwigą 17.00 + Józef Ciurla w rocz. śm. Niedziela - 17.12 7.00 1) + Rudolf Wrona z żoną Marią i synami Wincentym i Stanisławem 2) + Ludwik Górny i Stanisław Świerczek z żoną Jadwigą 9.00 1) dziękczynna w 70 rocz. urodzin Stefana z prośbą o zdrowie i bł. Boże 2) + Teresa Kaśtura w 12 rocz. śm. z mężem Józefem 3) + Walenty Dobija z żoną Apolonią i synami w rocz. śm. 11.00 1) + Władysław Górny w 12 rocz. śm. (od córki Marty) 2) + Roman Fabia w 24 rocz. śm. 3) + Dorota Szypuła w 4 rocz. śm. 16.00 + Maria Urbaniec w 3 rocz. śm. wraz z rodzicami
1. Gromadzimy się na Eucharystii w drugą niedzielę adwentowego oczekiwania. Pojawienie się Jana Chrzciciela kieruje naszą uwagę na Tego, którego nadejścia wypatruje-my. Jesteśmy zaproszeni do oddania siebie Bogu, przeorientowania naszego życia i wejścia w zażyłą relację z Jezusem Chrystusem. Modlitwą i ofiarą materialną (składka do puszek po mszy św.) wspieramy Kościół na Wschodzie. 2. Liturgiczne obchody tygodnia: a) w środę, 13 grudnia - wspomnienie Św. Łucji, dziewicy i męczennicy, b) w czwartek, 14 grudnia - wspomnienie Św. Jana od Krzyża, prezbitera i doktora Kościoła. 3. W piątek, 15 grudnia, oddajemy cześd Miłosierdziu Bożemu z racji trzeciego piątku miesiąca. 4. Można się jeszcze zapisad na wyjazd na wspólne kolędowanie do Częstochowy na Jasną Górę. Pielgrzymka wyruszy we środę 27 grudnia o godz. 8.00. Zapraszamy dzieci, babcie i dziadków oraz scholę i rodziców. Przy zapisie w zachrystii wpłata 30 zł od osoby za przejazd. Szczegóły na stronie internetowej w zakładce –pielgrzymki. 5. Zachęcamy do uczestnictwa na roraty, które w naszym kościele odbywają się codziennie od poniedziałku do soboty o godz. 6.45 i w tym roku dotyczą postaci św. Józefa, który zawsze postępował według prawości sumienia. Codziennie nowe ciekawostki z życia tego św. patrona. 6. W przyszłą niedzielę 17 grudnia na mszy św. o godz. 11.00 odbędzie się uroczyste przyjęcie do służby liturgicznej nowych ministrantów i lektorów. Polecamy to nowe pokolenie dzieci i młodzieży opiece MB. Pocieszenia. Niech gorliwością i służbą na mszy św. dają dobry przykład naszej wspólnocie i rodzinom, z których pochodzą. Dziękujemy rodzicom za zachętę i jednocześnie prosimy o dalszą mobilizację. Za przygotowanie teoretyczne i praktyczne serdecznie dziękujemy animatorowi służby liturgicznej Patrykowi Bartosikowi. 7. W zachrystii do nabycia świece CARITAS i opłatki na stół wigilijny. W przyszłą, trzecią niedzielę miesiąca składka przeznaczona na potrzeby parafialne. 8. Spowiedź świąteczna w naszej parafii odbędzie się we czwartek 21 grudnia. Jednak niezależnie od tego postarajmy się wcześniej pojednad z Bogiem w sakramencie pokuty, aby uniknąd długich kolejek. Okazja do spowiedzi codziennie pół godziny przed mszą św. 9. Spotkanie z policjantem, który przypomni o zasadach bezpiecznego poruszania się po drogach z zewnętrznym odblaskiem będzie miało miejsce we wtorek 12..12 w kościele po roratach. 10. Sklep Na Kępie prowadzony przez naszych parafian – Paostwa Włosioskich – zbiera dary żywnościowe do wystawionych tam koszy, które później zostaną przekazane do parafialnego Caritas, a zrobione z niech paczki przeznaczymy dla najuboższych. Tamże zbierane są używane zabawki dla Fundacji O. Pio dla dzieci z rodzin uzależnionych. Strona internetowa: www. parafiarybarzowice.pl, e-mail: [email protected]
REDAKCJA: ks. proboszcz Władysław Urbańczyk, ks. Rafał, Patryk Zwardoń, Wojciech Wrona, Patryk Bartosik, Źródła: Kalendarz Liturgiczny, niedziela.pl,gość.pl,brewiarz.pl