empatia kluczem do sukcesu

„Empatia-kluczem do sukcesu”- Magnus | 1

Empatia

- kluczem do sukcesu.

„ Żeby wejść kobiecie do łóżka, musisz najpierw wejść do jej głowy ”


Otwarcie

(co by tu powiedzieć? Znasz ten ból… haha )

Cześć,

Dzięki za ciepłe słowa, dotyczące mojego ostatniego materiału:

,,Przyczajony AFC, ukryty PUA”. Przedstawiam Ci moje drugie dziecko:

„Empatia -kluczem do sukcesu”.

Celem, tego ebooka jest spojrzenie na te same rzeczy z zupełnie innej

strony -dostrzegając szczegóły, których, na co dzień nie zauważamy…

Empatia (gr. empátheia "cierpienie") – w psychologii zdolność odczuwania

stanów psychicznych innych istot (empatia emocjonalna), umiejętność

przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na

rzeczywistość (empatia poznawcza).

Źródło: www.wikipedia.pl

Empatia w uwodzeniu- odczytanie stanu emocjonalnego kobiety i

spojrzenie z jej punktu widzenia na otoczenie –wykorzystując: zmysły,

doświadczenie i kalibrację. Ułatwia i przyśpiesza proces uwodzenia.

Magnus


O czym będę smęcił :

Empatia w uwodzeniu (Po co? Dlaczego?)………………………4

Empatia, a:

I. Forum……………………………………………………………………..7

II. Negowanie…………………………………………………………….11

III. Jednorazowe fałszywe IOI…………………………………...13

IV. Bycie „fajnym”………………………………………………………18

V. LTR………………………………………………………………………..22

VI. Tell my whyyy?..........................................................25

VII. Tak na koniec……………………………………………………...30

VIII. Domknięcie………………………………………………………..33

+BONUS…………………………………………………………………….34


Po co stosować empatię?

Po to, żebyś zaczął myśleć i przestał gadać do każdej laski wyuczony

tekst.

Po to, żebyś nie załamywał się po każdej zlewce, tylko usiadł i się

zastanowił, co było nie tak.

Po to, żebyś zaczął rozumieć „dziwne” zachowanie kobiet.

Na czym polega zastosowanie empatii w uwodzeniu?

Przed każdą „akcją” robisz szybkie rozeznanie. Jeśli np. siedzisz na sofach

w klubie, to masz więcej czasu na wgląd w sytuację. Zawieszasz oko na

kobiecie, która Cie interesuję i zastanawiasz się: kim jest ta kobieta? Co

robi? Po co tutaj przyszła? Co może lubić? Czego jej może brakować? Robisz sobie ogólny zarys. To znacznie ułatwi Ci ewentualną rozmowę.

Tak jakbyś grał w szachy- można przewidzieć kilka, a nawet kilkadziesiąt

ruchów do przodu.

Czasami możesz nie mieć czasu, na stworzenie zarysu jej osobowości, bo

np. idziesz ulicą. Jednak praktyka, doświadczenie i odpowiednia

kalibracja, pozwolą na prześwietlenie Twojego celu w ciągu kilku sekund.

Przykładowo: kobieta szybkim krokiem idzie ulicą, dodatkowo jest obładowana zakupami (zawsze możesz pomóc) -weźmiesz jej zakupy i

odniesiesz do domu, potem wypijecie herbatę i będziecie się kochać.

Nieeeeee, nie będzie tak, na 99% , dlaczego? Ona Cię nie zna.

Ile razy w roku ktoś nieznajomy proponuje jej pomoc przy niesieniu

zakupów?

Taką kobietę będzie Ci trudniej zagadać niż, studentkę, która siedzi w

parku i czyta książkę, o rycerzu w złotej zbroi, który przyjeżdża do niej na

białym koniu.


Podchodzisz Ty… są różne bajki☺. Zagadujesz:

Cześć, widzę, że czytasz książkę, a można wiedzieć, jaki tytuł?

Wiesz. w sumie podszedłem do Ciebie, bo jesteś pierwszą kobietą, którą

widzę, jak coś czyta☺,bla bla bla ja w ogóle mam na imię Tomek…

Otwieracz gotowy.

Ona siedzi i czyta, jest zrelaksowana, nigdzie się nie śpieszy, więc chętniej z Tobą porozmawia niż, Pani z siatkami - to jest właśnie przykład

zastosowania empatii. Coś bardzo prostego, a zarazem bardzo

przydatnego.

Tylko uważaj, żebyś nie mylił empatii z wymówkami.

A do tej nie podejdę, bo ma psa…

A tamta, to idzie z koleżankami…

A dzisiaj, to pada…

Empatyczne podejście to, podejście przyszłości.

Empatia, a:

Uwodzenie

„Przestań myśleć tyle

zostaw to innym”

Czy potrafisz otworzyć się na coś więcej

niż domknięcie kobiety?

Jak się ma uwodzenie do empatii?

Empatia jest odpowiedzią na

pytań zadawanych przez facetów ze społeczności. Jest to klucz

zrozumienia zachowania Twojej

wybranki. Zatrzymaj się na chwile

pomyśl.

Umiejętność postawienia się na miejscu

innej osoby i spojrzenie z jej punktu

widzenia jest bardzo przydatna

Człowiek ma już taką naturę

dlatego często nie widzi tego, co

Patrząc na wszystko tylko ze swojego punktu widzenia ograniczasz się.

Jesteś tak zajęty sobą, że nie zw

Zrozumienie, że empatia jest k

przyspieszy proces uwodzenia.

„Empatia-kluczem do sukcesu”- Magnus

o sobie,

Czy potrafisz otworzyć się na coś więcej

Jak się ma uwodzenie do empatii?

Empatia jest odpowiedzią na masę

zadawanych przez facetów ze Jest to klucz do

zrozumienia zachowania Twojej

Zatrzymaj się na chwile i

Umiejętność postawienia się na miejscu

y i spojrzenie z jej punktu

est bardzo przydatna.

naturę, że na pierwszym miejscu stawia swoje JA,

tego, co przekazuje mu druga osoba.


sobą, że nie zwracasz uwagi na potrzeby kobiet

Zrozumienie, że empatia jest kluczem do sukcesu z kobietami u

przyspieszy proces uwodzenia.

Magnus | 6

erwszym miejscu stawia swoje JA,


racasz uwagi na potrzeby kobiet.

luczem do sukcesu z kobietami ułatwi i


Forum

„Najniebezpieczniejsze uzależnienie to takie, którego nie widać”

Tak naprawdę nie ma 100% techniki podrywu. Są dni, kiedy wszystko idzie

jak po maśle, każda laska Twoja, po czym przychodzi okres, kiedy

dostajesz zlewkę za zlewką i to normalne.

Nawet najlepsi mają gorsze dni, tylko nie każdy potrafi się do tego

przyznać. Ja potrafię przyznać się do zlewki i nie boje się oceny kogoś

innego. Facet, który ma duże doświadczenie z kobietami zrozumie, że

czasami po prostu nie wyjdzie.

W Internecie bardzo łatwo jest ukształtować obraz siebie, jako dobrego

podrywacza. Podchodzisz do 10 kobiet dostajesz 9 zlewek, ale piszesz

tylko o jednym podejściu -tym, w którym domknąłeś. Ja wiem jak

wyglądają podejścia w DG czy NG, i już po pierwszym opisie takiego

„PUA”, wiem jak było.

Jeśli co tydzień przez dwa lata wychodzisz do klubów, to znasz mniej więcej zachowania ludzi, wiesz, jaka dynamika panuje, w jakim klubie. Są

kluby i kluby.

I nie piszę tego z zazdrości, bo ktoś napisał: zrobiła mi loda w kiblu. Nie,

nie zazdroszczę Ci, bo wiem jak to działa, zresztą Ty też wiesz. Chodzi mi

o innych, Ty nie weźmiesz później odpowiedzialności za to, że jakiś koleś

naczytał się Twoich artów i też chce mieć FC w WC. Bo Ty nie napiszesz w swoim poście, że znałeś się z tą laską, z cotygodniowych imprez, nie

napiszesz, że była pijana, zresztą Ty też. Nie napiszesz, co to za klub, i że

było już koło 3-4 w nocy, a klub był prawie pusty.

Można powiedzieć, każdy ma swój rozum, okej, ale jesteś dla nich

wzorem. Nie napiszesz, że miałeś chujowy pierwszy raz z jakąś głupią

laską i było do dupy, więc już Ci nie zależy, możesz ruchać sie z każdą.

Smutne, ale prawdziwe.

A do Ciebie, zafascynowany całym uwodzeniem młody człowieku powiem: użyj empatii, zastanów się: kim jest autor, co chciał osiągnąć pisząc dany

post i czy mogło się to zdarzyć naprawdę.


Forum może dać Ci wiele korzyści, znajdziesz tu fajnych ludzi, którzy

mają coś w głowie, są też osoby toksyczne ( ja np. jestem taką osoba, bo

mówię to, co myślę, a ktoś poczuje się urażony i mówi, że jestem

Kowbojem klawiatury, tylko widzisz ja wiem, że gdybyśmy spotkali się

twarzą w twarz inaczej byś mówił, wiec bądź lepszy niż ja, mi to wisi). Ja nic nie muszę i potrafię być szczery sam ze sobą. Znam dużo osób ze

społeczności. Z częścią z nich spotkałem się na żywo, wiec mam ogólny

zarys postaci, które się wypowiadają. Poznałem kilku bardzo fajnych ludzi,

których pozdrawiam.

Chcę trochę otworzyć Ci oczy na to, co dzieję się na forach, denerwuje

mnie, że ktoś zadaje pytanie w stylu:

Jak ją pocałować? -I tu nic do niego nie mam.

Moje pretensję zaczynają się w momencie, gdy ta sama osoba udziela

komuś rady, dotyczącej problemu typu: jak stosować kino na kobiecie. No i ten szanowny gentelman, doradza, aby być sobą i robić to, na co ma się

ochotę.

Co ja mam o nim myśleć. Mógłbym to olać, ale po prostu nie mogę patrzeć

na to, że w jednym wątku udziela się 5 kolesi, którzy dają sobie wzajemnie

rady typu: olej ją, są inne lub bądź sobą.

Na forum ludzie w ogóle nie patrzą przez pryzmat empatii, ślepą wierzą w

opisy kolesia, którego nikt nie widział w akcji, ale ma piękne posty.

Sami nadajecie wartość komuś, kogo nie znacie, przez to ograniczacie się i

taka jest prawda.

Powiedzmy, że jesteś ze swoją kobietą w klubie, jest z wami Twój kumpel, dobrze zbudowany, wysportowany -nadałeś mu wartość – lepszy ode

mnie.

I co się stanie w sytuacji, gdy ktoś na tej imprezie doczepi się do was,

powiedzmy grupka 2 pijanych gości, pytających się czy nie macie 2 zł na

soczek? Zakładam się z Tobą o przekonanie, że nie zrobisz pierwszy nic,

bo będziesz się czuł gorszy od Twojego silniejszego kolegi, pomyślisz :

„skoro on jest taki duży i się boi, to ja też nie powinienem się odzywać”


I tu dochodzimy do sedna sprawy, jeśli Ty nadasz komuś jakąś wyższą

wartość, będzie Ci ciężko ją przeskoczyć.

Jeśli założysz, że ten koleś jest lepszym podrywaczem od Ciebie, a jakaś

kobieta da mu kosza, to Ty pomyślisz: ja już nie mam po co do niej

podchodzić -a to nie tak. W ten sposób zabierasz sobie szanse na poznanie

tej kobiety, tyko, dlatego, że nadałeś innej osobie wyższą wartość.

Przestań się porównywać, miej swój styl i uwierz w siebie -odetnij

pępowinę, która Cię trzyma.

Ty też uwielbiasz prowadzić samochód, kiedy obok Ciebie siedzi Twój tata? Ja to kocham: skręć tutaj, zwolnij, nie wyprzedzaj, zaparkuj na tym

miejscu…

Albo jak coś robiłeś, a on przyszedł powiedział:

nie, to nie tak się robi, daj pokażę Ci. On tego nie rozumiał, że chciałeś sam

spróbować, nawet, jeśli robiłeś to źle. On z kolei chciał Ci pomóc (

nauczyć syna życia), Ty się stawiałeś, a on się denerwował, że nie dasz

sobie nic powiedzieć.

Przychodzi taki moment w życiu, kiedy masz już na karku 20 kilka lat i

chcesz sam o sobie decydować, jest na to jeden sposób niekoniecznie akceptowany przez rodziców, mianowicie, żeby zdobyć sememu

doświadczenie nierzadko musisz podważyć autorytet np. ojca. Młodość

umysłu kontra zatwardziałe doświadczenie, wiem, że to znasz. Często

żeby postawić na swoim musiałeś nadwyrężyć autorytet ojca.

Co nie znaczy, że masz od teraz olewać, wszystko, co mówią do Ciebie

rodzice. Oni Cię wychowali i należy im się szacunek.

To samo z innymi dziedzinami życia (praca, szkoła, uwodzenie), musisz

wyjść poza bariery, które Cię ograniczają i zacząć zbierać doświadczenie

samemu.

Polscy PUA są normalnymi mężczyznami, też mają problemy, też dostają

zlewki, też gonią za hajsem (jak optymistycznie ;), jednak jest coś, co ich

wyróżnia -charyzma, osobowość, pasja.


Nadanie komuś miana PUA, nie daje magicznej mocy. Jeśli dwóch gości

podejdzie do 5 kobiet i żaden nie domknie, ja poznam podrywacza po

sposobie rozmowy z kobietą.

Nie chcę być „lekarzem” Polskiego PUA, pragnę tylko, żebyś zaczął używać

mózgu.


Negowanie

„czasami jedno słowo za dużo, oznacza jedną kobietę mniej”

PUA: hej, ładna sukienka…

HB: dzięki ;)

PUA: zaraz, zaraz, a co ja tu widzę… czyżby mały celulit?

HB: spieprzaj!

Chłopaki, co zrobiłem źle? Chyba dobrze ją znegowałem?

Odpowiedź innego gracza:

Dobry Neg, pewnie miałeś złą mowę ciała, albo jakaś dziwna ta laską, olej ją

i działaj dalej.

Wiesz niby to jest śmieszne, ale tak jest coraz częściej. NIE to NIE jest

dobre użycie nega. Potem Ty się dziwisz, że kobiety są sukowate, a ona

zastanawia się, dlaczego faceci do palanci.

Ok. od początku… po co w ogóle powstało takie coś jak negowanie kobiet?

Po to żeby pokazać kobiecie (atrakcyjnej), że traktujesz ją na równi ze

sobą, a jej wygląd o niczym nie przesądza. Po to żeby ją przywołać do

porządku, gdy ta wchodzi Ci na głowę. Tyle.


A jak faceci używają negowania?

Neg służy im, jako otwieracz. Z góry zakładają, że ładną kobietę przygniata

się trzema negami na dzień dobry, po minucie jeszcze dwa i jeden na

odchodne. Wcale nie przesadzam. Tylko facet, który czuje się od kobiety

„gorszy”, „częstuje” ją negami na dzień dobry, bo uważa, że musi obniżyć jej wartość. A to nie o to chodzi, jeśli czujesz się od kogoś lepszy lub na

takim samym poziomie, to wcale nie musisz obniżać jego wartości.

Powtarzam negiem przywraca się kobietę do pionu, gdy ta zaczyna

„podskakiwać”, lub gdy Cie np. testuje -sprawdzając Twoją reakcje na jej

złe zachowanie. W skrócie czy masz jaja. Wtedy możesz rzucić tekst, który

pokażę, że potrafisz się bronić przed atakiem.

Dlaczego masz obniżać wartość atrakcyjnej kobiety? Tylko, dlatego, że ona

jest ładna? przecież to nie jej wina. Jeśli każesz ją za nic, to nie dziw się, że

w odpowiedzi dostaniesz soczyste słowa.


Jednorazowe fałszywe IOI

Czy każde IOI ze strony kobiety jest, prawdziwe?

Atrakcyjne kobiety często wykorzystują swoje „walory”, aby osiągnąć cel.

Polega to na tym, że przez większość czasu, kobieta traktuję Cię jak powietrze. Dopiero, gdy jesteś jej do czegoś potrzebny, zauważa Cię,

okazując chwilowe zainteresowanie. Może to być: Uśmiech, miłe słowo,

dotyk, itd.

Przykład: Egzamin/sprawdzian/kartkówka, kto wtedy był najlepszy i

najfajniejszy? no ten, kto się dobrze uczył…

Ładne laski, robiły słodkie oczka do tego nudnego Michała (co się ciągle

uczy i pewnie jest jeszcze prawiczkiem), ale przed kolokwium jakoś już o tym nie pamiętały, a „Michałek”, widząc zainteresowanie jego osobą, tej

fajnej Kaśki, ledwo powstrzymując wzwód odpowiadał:

-jasna usiądź za mną, to Ci podpowiem…

Po zaliczonym kolosie, laska zapomina o nim, aż do następnego

sprawdzianu- takie życie.

Ja proponuję abyś powiedział sobie NIE, chociaż akurat w tym przypadku

możesz pomóc, innym kolegom, którzy słabiej się uczą i siedzą w

ostatnich ławkach… hehe.

Fałszywe IOI, jest to dość powszechna metoda stosowane przez kobiety.

Nie chodzi mi o to, że ona się na Ciebie spojrzała trzy razy, a później

okazało się, że za Tobą stał jej chłopak. Taką sytuację nazwałbym po

prostu pomyłką.

Kolejny przykład: Jesteś na imprezie, bawisz się, tańczysz i nagle

zauważasz swoją koleżankę, w której się podkochujesz, ona się czegoś

domyśla, no, ale ogólnie jesteście do siebie nastawieni neutralnie. Nie

rozmawiacie ze sobą za często, od czasu, kiedy dałeś jej do zrozumienia,

że czujesz do niej „mięte”.


Od dawna wiesz, że kręci coś z tym, chamskim Piotrkiem. No, ale ok,

jesteście na tej samej imprezie, Ty i on…a, o nie… on też jest -tańczą

razem.

Czujesz jak wzbiera w Tobie złość, dlaczego ona woli towarzystwo tego

dupka? Nie raz widziałeś jak płakała.

Wieczór jeszcze młody, więc pewnie się spotkacie, no nic tańczysz dalej,

jednak cały czas kątem oka obserwujesz bawiącą się „parę”, czujesz, że na

tej imprezie już się nie pobawisz, tracisz pozytywną energię, zamieniając ją na myślenie o „nich”. Gdybym tylko miał okazję z nią pogadać… po kilku

minutach Twoje prośby zostają wysłuchane, para rozdziela się: on idzie na

sofy, a ona do baru.

Teraz, jest Twoja szansa. Podchodzisz do niej, nieśmiało stajesz obok,

dziewczyna odwraca się w Twoją stronę :

- ooo cześć

Cze…-(nie zdążyłeś dokończyć, dziewczyna odwróciła się do koleżanki,

która właśnie do niej podbiegła).

Stoisz tam i czekasz, chciałbyś coś jeszcze zagadać, ale jesteś dla niej jakby

niewidzialny.

Dziewczyna zamawia dwa drinki, po czym nerwowo szuka czegoś w

torebce, widać, że coś jest nie tak -nie ma pieniędzy… nerwowo rozgląda

się na boki i nagle… zauważa Twoją skromną personę.

- (uśmiecha się)… słuchaj trochę głupia sprawa… zamówiłbyś mi dwa drinki,

bo zapomniałam pieniędzy? (robi maślane oczka).

-nie no spoko, zamów, ja zapłacę -odpowiadasz tonem rycerza ratującego

białogłowę uwięzioną w wysokiej wierzy.

W zamian słyszysz:

-jesteś kochany, a Ty nic nie pijesz?

-jestem samochodem, nie mogę. (powiedziała kochany?)


-mhm… jeszcze raz dziękuję za drinki-Dziewczyna wyraźnie zadowolona,

bierze dwa drinki i całuję Cię w policzek.

Ty stoisz niczym zaklęty… pocałowała mnie… ten buziak warty był każdych

pieniędzy, w końcu pomogłem jej, chyba mnie lubi. Z tego snu wybudził

Cię kelner:

-halooo!!! 16zł !

Płacisz, a następnie wodzisz wzrokiem za swoją białogłową.

Właśnie w tej sekundzie żałujesz wszystkiego, tego, że przyszedłeś na

imprezę… tego, że ją spotkałeś… tego, że zapłaciłeś… Twoje dwa drinki

lądują na stoliku przed nim, tak, tak chamski Piotrek pije na Twój koszt, a

Ty czujesz się jak ostatni frajer. Całą złość kierujesz oczywiście tylko i wyłącznie na.. niego, ona przecież jest taka słodka. (już rozumiesz? czy

mam pisać dalej?).

Idziesz w róg sali, aby tam pozostać do końca imprezy, dzisiaj Ty jesteś

kierowcą. Nawet napić się nie możesz, pozostaje tylko czekać. Nie

będziesz bawił się z innymi laskami, bo jeszcze „ona” to zobaczy i

przestanie się do Ciebie odzywać, chociaż i tak z Tobą nie gada.

Po 2 godzinach rozważań i dywagacji postanawiasz jej poszukać, ku Twojemu zaskoczeniu, to ona znajduje Ciebie, jest jakby smutna, jednak

uśmiecha się, proponuję, żebyście pogadali. Siadacie na sofach, Ty

zestresowany, masz oczy jakbyś znalazł na ulicy 100zł, ona cały czas się

uśmiecha, flirtuję i daje Ci kuksańce.

Jest miło –tak, słowo „miło”- idealnie pasuje do waszej rozmowy.

Zaczynasz zastanawiać się, o co jej chodzi, jest bardzo miła, śmieję się, mówi nawet, że Cię lubi i cieszy się, z tego spotkała. W Twojej głowię

pojawia się myśl:

Ona mnie podrywa, czy mi się tylko wydaje..?

A co z tamtym gościem, czyżby zerwali ze sobą? Pojawia się światełko w

tunelu.


Po około 20 minutach rozmowy, Twój ideał, wyjawia przyczynę

początkowego smutku -chłopak, z którym tutaj przyjechała zostawił ją i

teraz nie ma, czym wrócić do domu, a jest juz bardzo późno. ( heh

musiałem westchnąć).

25minut później jesteście pod jej klatką, gasisz silnik, myśląc, że jeszcze

sobie pogadacie, tak jak w klubie, jednak ona mówi, że jest bardzo zmęczona, daje Ci JUŻ drugiego buziaka w policzek i wychodzi z

samochodu.

Tak kończy się ten wieczór, czujesz się trochę wykorzystany, ale

znajdujesz parę dobrych usprawiedliwień : „ w przeciwieństwie do niego,

ona może zawsze na mnie liczyć”. Jutro pogadacie w szkole.

Całą noc myślałeś, co jej jutro powiedziesz, i wiesz, dobrze, że niczego nie

wymyśliłeś, bo na drugi dzień nie miałeś okazji z nią pogadać, Twoja

białogłowa siedziała cały czas mocno wtulona w tego chama.

Dobra starczy. Myślę, że już zaczynasz rozumieć, o co mi chodzi. Kobiety są ludźmi, kochają, ranią, nienawidzą. Idą przez życie wybierając najlepsze

opcję.

Piszę ten tekst nie, dlatego żeby przedstawić kobiety w złym świetle, tylko

po to żebyś przestał być przez nie wykorzystywany.

Zrozum to, że będziesz na każde jej zawołanie, nie zbliży Cie do niej ani o

milimetr.

Jeśli ona nagle jest dla Ciebie miła -bądź czujny. Musisz postawić się na

miejscu tej laski, i zapytać siebie, skąd u niej ta nagła zmiana? Czy dlatego,

że czegoś chcę? czy dlatego, że jej się podobam?

W zależności od prawdziwej przyczyny, tej nagłej zmiany w stosunku do

Ciebie, musisz odpowiednio się zachować.

Nie możesz dać się „dymać” ładnym laskom. Jesteś facetem.

To dla niej zawsze masz notatki, to dla niej masz zawsze czystą

kartkę lub długopis, to ją wpuszczasz w kolejkę. Powiedz w końcu

NIE i się ogarnij. Najpierw korzyści dla Ciebie.


Odmów i zobacz, jaka będzie jej reakcja.

Przemyśl to i zrozum, jak Twoje zachowanie było naiwne, nie obwiniaj się za to. Nic na to nie poradzisz, że się w niej zakochałeś. Chcę tylko, żebyś

zaczął się szanować, bo jesteś wartościowym facetem, który kiedyś zadba o

swoją rodzinę.

Pomyśl ile razy zostałeś wykorzystany przez kobietę, tylko, dlatego, że ona

była ładna? Zacznij używać empatii, a zrozumiesz, na czym polega

prawidłowe odczytywanie prawdziwych IOI. Inaczej w dalszym ciągu będziesz naciągany przez kobiety, które będą wysyłać Ci fałszywe sygnały

zainteresowania.

Przyznam się, że sam kiedyś wykorzystałem swoje „zalety”. Polegało to na

tym, że co tydzień chodziliśmy ze znajomymi do tego samego klubu i

oddając w szatni kurtkę, zawsze zamieniłem kilka słów z młodą

szatniarką, a to powiedziałem jakiś żart, a to komplement i tak po miesiącu mieliśmy szatnie za free. Niby nic, ale znajomości z obsługą

lokalu zawszę się przydają☺

Musisz rozgraniczyć, to czy ona potrzebuję Twojej pomocy i prosi Cię o

nią, bo jesteś dla niej kimś ważnym, czy prosi Cię o przysługę tylko,

dlatego, że łatwo Cię wykorzystać.


Bycie „fajnym”

„Kiedy normalność staje się oryginalnością”

To, co działa u kogoś, niekoniecznie będzie działać z takim samym

skutkiem u Ciebie.

Pamiętam jak dowiedziałem się o jednej technice, którą stosuję się w

klubie na parkiecie, w celu (jak wtedy się domyślałem) -skupienia na sobie

uwagi innych tańczących HB.

Dzisiaj śmieję się z niej i ją obalam, zawsze autor tej techniki może

powiedzieć, że nie potrafię jej stosować, ok, może kiedyś pokażesz mi jak to powinno prawidłowo wyglądać. Ale do rzeczy jak wygląda ta „technika”:

wychodzisz na parkiet, najlepiej jak jest jeszcze mało osób, wtedy stajesz

na środku, jak prawdziwy samiec alpha… Zamykasz oczy, podnosisz ręce

do góry i zaczynasz bujać się lub kręcić bardzo wolno, niezależnie od

muzyki, pokazując tym, że masz swój świat. Jeśli się pomyliłem, proszę o

mejla ze sprostowaniem.

Przyznaję się, sprawdziłem tą technikę, bo lubię po prostu coś sprawdzić

zanim napiszę: to jest do dupy -a nie tak, jak robią to, co niektórzy na

forum.

Więc pewnego wieczoru, poszedłem do klubu, wyszedłem na parkiet -

zamknąłem oczy podniosłem ręce i… poczułem się jak idiota, jeśli chodzi o

podwyższanie swojej pewności siebie ta metoda działa ☺, zaraz po tym

tańcu, ze zwiększoną pewnością siebie możesz wrócić do domu.

Już nigdy tak nie robiłem, wiecie, co robiłem? wychodziłem na parkiet i się bawiłem, tak zwyczajnie, nie pokazywałem, że mam swój świat i nie

podnosiłem rąk, nie zamykałem oczu. Tańczyłem, sam, z kobietami, w

kółeczku z grupą kobiet, bawiłem się normalnie. I to dopiero było inne.

Pomyśl -facet idzie do klubu i się bawi, tańczy, uśmiecha. Nie robi dziwnych min jak niektórzy, nie tańczy z pijanym kumplem, nie rozbiera

się.

Bądź normalny, a będziesz oryginalny.


Piszę o tym przypadku, dlatego, że ostatnio miałem okazję patrzeć na

gościa, stosującego tą technikę. Koleś wyszedł na parkiet zamknął oczy

podniósł ręce i wyglądał jakby się naćpał. To nie było fajne, jego własny

świat odpychał, a nie zapraszał. Wtedy zrozumiałem jak ważne jest,

spojrzenie na tą samą kwestię z perspektywy drugiej osoby. Właśnie wtedy, gdy patrzyłem na niego, wyobraziłem sobie jak ja musiałem

wyglądać.

Uśmiechnąłem się w duchy- stary, co Ty robiłeś ;)

Potem się dziwisz, dlaczego ona nie chciała z Tobą tańczyć. No jak na

samym początku pokazałeś, jaki to fajny jesteś i wszyscy to widzieli, to jak

ona mogła potem z Tobą tańczyć?

Dalej…

Wzrost popularności szkół uwodzenia czy też materiałów o PUA,

spowodował, nagły przyrost „samców alpha”, którzy mają na wszystko

wyjebane. 20 letnie wychowanie w domu i w szkole zostaje przytłumione

w 2 tygodnie, poprzez wchłanianie materiałów z Internetu -sam znam

pojęcie pułapki teorii.

Zobacz, jesteś młodym, normalnym facetem, masz swoje pasję i kolegów,

jednak czegoś Ci brakuję. Nie masz dziewczyny, a chcesz mieć. Zaczynasz

kombinować. Jest jedna laska,

którą jesteś zainteresowany,

jednak nie wiesz jak zagadać,

tak naprawdę wstydzisz się.

Zaczynasz, więc szukać na

necie: jak poderwać laskę?

Wyskakuje Ci kilkadziesiąt

tematów - czytasz, wchodzisz w

ten świat, jest to coś czego

szukałeś, jednocześnie coś nowego. Wkręciłeś sobie, że


znajdziesz tam odpowiedź na swoje pytania. I po części tak będzie, jednak

wiem też, jakie są skutki uboczne, a Ty się wkrótce przekonasz.

Pozytywną stroną jest to, że czytając materiały, zaczniesz wierzyć, że

możesz do niej zagadać. W końcu zbierzesz się w sobie i podejdziesz do

niej.

Negatywną stroną będzie to, że zaczniesz od gotowego tekstu, będziesz

trzymał „ramę”, będziesz negował, tam gdzie nie trzeba itd.

Większości z was, wystarczy podnieść pewność siebie, pokazać, że można

zagadać nieznajomą kobietę i spędzić z nią fajnie czas.

Tobie nie potrzeba otwieracza, Tobie potrzeba wiary w siebie.

Żeby zagadać upatrzoną przez Ciebie kobietę „wystarczy”:

Podejść do niej (zanim to zrobisz naczytasz się postów o otwieraczach),

uśmiechnąć się (naczytasz się postów o mowie ciała) i powiedzieć:

cześć, muszę Ci coś powiedzieć. Spodobałaś mi się, dlatego chciałbym Cię

poznać, miałabyś ochotę iść ze mną na kawę? W ogóle mam na imię…

Nie mówię, że wszystkie się zgodzą, ale niech to będzie, chociaż jedna

kobieta na 10 zagadanych.

To cała filozofia rocznego siedzenie w PUA, pójdziesz na spotkanie i przekonasz się, kim jest ta kobieta i czy Ci odpowiada. Później będziesz się

zastanawiał jak trzymać ramę, najpierw daj sobie szanse i podejdź do niej,

bez otwieracza na opinie, bez rutyny, nawet kosztem pokazanie, że jesteś

needy, kurde przecież do niej podszedłeś, bo Ci się podoba, chcesz ją

poznać, a nie pytać, co kupić kotu na święta?

Nie musisz iść na imprezę w stroju supermana i zostać królem parkietu, możesz siedzieć przy piwie ze znajomymi, ale gdy zobaczysz atrakcyjną

kobietę, podejść i pogadać.

Na imprezach jest coraz więcej „PUA” z „silną ramą”, a skoro na parkiecie

jest 10 tancerzy z idealną mową ciała, Ty będziesz 11, zaczniecie walczyć o

jedną laskę i będziecie jak 11 AFC.


Nie musisz podchodzić do panny i pokazywać, jaki to jesteś pewny siebie i

niegrzeczny, wypowiadając w jej kierunku szowinistyczne teksty, kiedy tak

naprawdę jesteś normalnym fajnym gościem, który szuka LTRu.

Jak to wygląda, kiedy tygodniowy samiec alpha podchodzi do atrakcyjnej

kobiety i mówi: gdybym nie był gejem, to bym Cię zakręcił. (Ja bym się

uśmiechnął).

Zastanów się, kim chcesz być w czasach, gdzie normalność

staje się oryginalnością…


LTR

(moje tłumaczenie: Lepiej Trzymaj Ramę)

„Kobieta jest jak okręt. W czasie sztormu i niebezpieczeństwa zawija

do portu, jednak przy pierwszym promieniu słońca zwiastującym nową

przygodę, gotowa jest rzucić wszystko i wypłynąć w rejs, opuszczając

bezpieczną przystań…”

LTR -Trzy litery, których rozwinięcie oznacza nic innego jak związek z

kobietą. Dla jednych gwóźdź do trumny, dla innych cel i sens całej zabawy

w „uwodzenie”.

Co jeśli spotkałeś już kobietę spełniającą Twoje wymagania tzn. ma ładną

buzie, zgrabne ciało i jędrne cycki, a no zapomniałbym i fajny charakter.

Mogłoby się wydawać, że osiągnąłeś wszystko i jesteś spełnionym facetem,

ale czy jest tak na pewno?

Taka prawda, że dopiero teraz zaczyna

się zabawa. Podryw, a bycie w związku

to dwie różne sprawy. Nadszedł czas,

aby przekonać się czy masz silną ramę,

zasady, standardy. Otwieracz już nic Ci nie pomoże, no chyba, że chcesz

otworzyć puszkę z kukurydzą, bo

Twojemu kochanie zachciało się sałatki.

Na początku zawsze jest fajnie…

Pierwsze pocałunki, pierwsze macanie, pierwszy seks, wszystko jest nowe,

jesteście sobą zafascynowani. Spotykacie się kilka razy w tygodniu, cały

czas się śmiejecie, godziny płyną jak minuty, dni jak godziny. Nic wam nie

jest potrzebne do szczęścia.

Zauroczenie działa, jednak do czasu…

Wybierz właściwą kobietę, inaczej będziecie się męczyć.


Poznałeś ją za czasów AFC, kiedy dotknięcie jej piersi, było równoznaczne

z Twoim wzwodem. Wybrałeś ją… właściwie to ona Ciebie wybrała, a Ty chciałeś sobie pomacać, więc się zgodziłeś i tak trwasz w tej miłości?

Dobrze wiesz, że jej nie kochasz, a mimo to z nią jesteś. Czy to jest

logiczne?

Nie. Po kilku latach po prostu coś do niej czujesz i trudno Ci się uwolnić.

Twoja dziewczyna -miła z charakteru, fajna z ciała, z twarzy

niekoniecznie. Wiem, że już Ci się nudzi, ciągłe tłumaczenie, dlaczego

nigdzie nie wychodzicie, dlaczego nie bierzesz jej na imprezy do

znajomych.

Ja wiem, dlaczego to robisz Ty wiesz, a ona się domyśla. Nawet nie wiesz jak ją krzywdzisz, nigdy nie dasz jej tego, czego ona od Ciebie oczekuje. Ty

jesteś z nią dla jej ciała i seksu, ona się w Tobie zakochała i podtrzymujecie

ten „związek”. Kochacie się w przerwach między kilkudniowymi fochami.

Tygodniowe ciche dni, przerwy -to wszystko ma jedno źródło- jedna z

osób czuje się lepsza/chce kogoś lepszego.

Wielu facetów, ma dylemat, nie wie, lub świadomie nie dopuszcza do

siebie myśli, dlaczego ona chcę przerwy?


Dlatego, że nie chciała być sama, jest z Tobą, ale szuka kogoś lepszego- to

samo z facetami. Jesteś z nią, ale bez wahania, rzucisz wszystko dla

pierwszej ładniejszej.

Ciągle zastanawiasz się nad tym fenomenem- tyle razy ją olałeś, tyle razy

ją zraniłeś, a ona za każdym razem, jakby coraz mocniej się do Ciebie

przywiązuje. Stosujesz idealną technikę przyciągnij i puść. Ile jeszcze tak pociągniecie, ona czuje się od Ciebie gorsza, dlatego Tobie wydaje się, że

trzymasz ramę i postawę alpha. Wie, że jesteś spoko gościem, który

mógłby mieć ładniejszą kobietę, jednak wmówiła sobie, że musisz coś do

niej czuć.

A co jeśli, będziecie musieli się hajtnąć? Jak to będzie za 10 lat, kiedy

będziecie razem.

Ty 30-40 letni facet, który ogląda się za innymi młodszymi laskami.

Chodzi z kulturalnymi gentelmanami na koniaczek, ślini się do kelnerek i opowiada kumplom żałosne kawały na temat własnej żony. Dla mnie to

żenada, jak mąż żartuje ze swojej żony, chcąc być fajny… to jest dopiero

postawa needy.

Ona 30 letnia, zmęczona i znudzona życiem, żona tego fajnego Bogdana,

co ją wziął chyba z litości ( prawdę znasz tylko Ty i ja). Zaczytana w

romansidłach, wspomina czasy młodości, gdzie mogła chodzić z tym wysportowanym Bartkiem. To jest nowoczesna Polska rodzina, ona

znudzona, on nieszczęśliwy.

Ile rodzin powstało w takich okolicznościach? Chcesz być następny?

Obiecaj sobie, że Twoja żona będzie Twoim ideałem, a na drodze do niej

będziesz poznawał inne kobiety. Zbieraj doświadczenie i fajne chwilę.

Chcesz się uczuć, jak być dobrym facetem, dla tej jedynej, którą kiedyś

znajdziesz, poznając przy okazji dużo kobiet. Miłość jest to bardzo silne uczucie, dlatego skieruj je na właściwą kobietę. Dla mnie wygląd jest

istotny, ale tak czy siak, kobieta musi mieć fajny charakter. Bo przez 80%

swojego życia będziesz z nią przez 24h i co? Będzie patrzył się tylko na jej

duże cycki?


Tell my whyyy?

Efektem długotrwałego „nieporozumienia” jest: zdrada, rozstanie na

dobre, lub próba rozstania, czyli tak zwane, branie czasu. Jedna z osób

prosi drugą o danie jej trochę czasu na przemyślenie „tego wszystkiego”.

Dla mnie jest to sytuacja podbramkowa, do której nie możesz dopuścić.

Jak to zrobić? Pozwól, że wejdę w ten temat głębiej.

Przyczyna + brak reakcji = rezultat

Przyczyna: nuda/rutyna, były/była, nowa osoba, rozczarowanie.

Brak reakcji: konsekwentne występowanie przyczyny, oraz brak reakcji

z Twojej strony.

Rezultat: zdrada, rozstanie, lub chwilowa separacją prowadząca do

rozstania.


Najczęstsze przyczyny pierwszych zgrzytów to:

-Nuda/rutyna- jest zmorą niejednego faceta. Już od pierwszej randki,

masz dylemat: a co jeśli ona będzie się ze mną nudzić? Pojawia się problem. Tak bardzo skupiasz się na tym, żeby nie było nudno, że nie

dajesz dojść jej do głosu, byle nie było tej głupiej ciszy, w konsekwencji

kobieta czuje się zagadana, a tym samym zanudzona, czyli efekt

osiągnięty- doskonale.

No, ale powiedzmy, że trafiłeś na cierpliwą osobę i było jeszcze 2,3 i 4

spotkanie, jesteście parą. To, że w końcu jesteście ze sobą, pozwoliło Ci się wyluzować, okazałeś się fajnym gościem. Spotykacie się prawie codziennie

i spędzacie ze sobą po kilka godzin, spacerujecie, całujecie się, oglądacie

filmy, w wolne weekendy uprawiacie seks.

Coraz częściej czujesz, że to Cię nudzi, powoli wpadasz w rutynę, wasz

ostatni seks nie przynosi już takich doznań jak pierwszy. Ograniczasz się

do zaspokojenia swojej seksualnej potrzeby. Już nie leżycie razem tak jak dawniej mocno w siebie wtuleni. Coś się zmieniło, ile można chodzić do

tego samego parku? (nie chcę mi się), ile można chodzić ciągle do tej

samej restauracji? (szkoda pieniędzy). Już nie kupujesz jej kwiatów…

zaraz, zaraz, Ty nigdy jej nie kupiłeś kwiatka ( no, bo przecież samiec

alpha nie kupuje kwiatów). Jesteście ze sobą, bo… znacie się już dwa lata, jakby nie patrzeć, kupę czasu i wiele wspomnień (głownie tych z początku

znajomości). Za dużo zainwestowaliście w ten związek, żeby teraz tak

odpuścić.

Czujesz, że musisz coś zrobić, długo tak nie pociągniecie. Postanawiasz się

zmienić, tzn. pokazać, że się zmieniłeś. Chcesz ją czymś zaskoczyć i zrobić

miły wieczorek, nigdy takiego czegoś nie organizowałeś, więc na pewno jej się spodoba -wybrałeś drogą restaurację. Fajna knajpka, miła obsługa,

świece, wreszcie coś nowego, Twoja partnerka jest pozytywnie

zaskoczona, udało się.

Jednak musisz pamiętać, takie akcję są jak maszyna do podtrzymywania

serca, po odłączeniu maszyny, serce zatrzymuję się. To samo z kobietą, ta

kolacja na pewno ją mile zaskoczyła, jednak to wystarczy powiedzmy na

tydzień, a co dalej?


Mam dla Ciebie jedno rozwiązanie. Bądź kreatywny już od pierwszego

spotkania! , a nie tylko od święta lub gdy chcesz się z nią kochać. Zawszę

bądź inny. Nie musisz zapraszać jej, co tydzień na kolacje, nie musisz

kupować prezentów -musisz być kreatywny. Jeśli Ty sam się nudzisz, to

osoby znajdujące się w Twoim otoczeniu też będą znudzone.

Dbaj o szczegóły, zauważaj szczegóły. Jej kolczyki, jej pieprzyk, ważną

datę, godzinę, miejsce.

-Były/była -kolejny koszmar związków. Z ex jest ten problem, że masz z

nią bardzo dużo wspomnień, (ktoś inny powie kotwic), nomenklatura jest

mało ważna. Chodzi o fakt, że jeśli byli partnerzy są blisko siebie, istnieję

duże prawdopodobieństwo, że wspomnienia wrócą (kotwcie się odpalą).

Wystarczy, że spotkają się w miejscu, które miło im się kojarzy np. miejsce

ich pierwszej randki, lub np. poczują swoje perfumy i wszystko ożywa.

Każda osoba porównuje swojego obecnego partnera z byłym i tego nie

unikniesz. Kobiecie może brakować, pewnych zachowań „byłego” -

przykładowo ostrego seksu, ponieważ Ty możesz być w tej dziedzinie

bardzo delikatny.

Najbardziej niebezpiecznymi miejscami są imprezy. Alkohol plus

pojawienie się ex, nie wróży nic dobrego.

Rozwiązanie: czas, dużo czasu, sporo też zależy od relacji, w jakich się rozstali. Najbardziej niebezpiecznymi rozstaniami są tzw. rozstania na

stopie przyjacielskiej, polegające na tym, że para rozstaje się w „przyjaźni”,

a tak naprawdę jedna ze stron cały czas, czuje coś do drugiej.

Kolejna rzecz to kontakt. Czytałem kiedyś, że człowiek jest już tak

stworzony, że żeby zapomniał o swoim byłym partnerze musi

CAŁOKOWICIE zerwać z nim kontakt. Czyli koniec z gg, portalami, telefonami, zero kontaktu. Musisz jasno ustalić zasady. Ty nie

kontaktujesz się z byłą, a ona z byłym.


-Nowa osoba-Jesteście ze sobą już jakiś czas. Czujesz, że oddalacie się

od siebie, prędzej czy później musi to nastąpić. Ona poznaje kogoś nowego, nie znasz go, nie wiesz jak wygląda? kim jest? i co robi? co

sprawia, że jeszcze bardziej się denerwujesz. Nowy samiec na horyzoncie

na pewno przyniesie świeży podmuch wiatru, w żagle waszego związku,

no dobra w jej żagle☺. Sporo zależy od tego, jaką funkcję ma spełniać ten

nowy samiec, bo opcji jest kilka:

1. Facet zabawka- jest niegroźny, kobieta lubi mieć od czasu do czasu poczucie władzy na facetem, a jeśli w waszym związku nie może

sobie na to pozwolić, przygarnie sobie jakiegoś misia. Jak się znudzi,

odstawi go na półkę, obok innych.

2. Facet kelner- taki facet służy jej do wykonywania różnego rodzaju

przysług, np. podwiezienia, załatwienia jakiejś sprawy, zastępstwa.

Na niego musisz mieć oko, bo długie spędzanie czasu z osoba, która jest Ci pomocna, może przerodzić się w coś poważniejszego.

3. Facet adorator- każda kobieta lubi mieć przy sobie kilku

adoratorów, którzy będą łaskotać jej ego i polepszać jej kobiece samopoczucie. Należy jak najszybciej uciąć takie relację, na dłuższą

metę mogą być niebezpieczne.

4. Facet przygoda- niebezpieczny typ, daje kobiecie chwilową

przygodę, po czym znika. Idealny materiał na jednonocną przygodę.

Bądź czujny.

5. Facet ogień- jeśli Ty jesteś jak woda, to on jest jak ogień. Bardzo

niebezpieczny typ, daje kobiecie to, czego Ty jej nie możesz dać. Jest

Twoim przeciwieństwem. Wypełnia luki u Twojej kobiety i to nie

była metafora☺. Taki typ może na dobre wykurzyć Cię z łóżka

Twojej Panci.


-Rozczarowanie –„Kiedyś byłeś inny”, „zmieniłeś się”, „nie poznaje

Cię”, te wszystkie słowa usłyszysz, prędzej czy później, gdy rzeczywiście się zmienisz tzn. będziesz niespójny. Dam Ci teraz odpowiedź na jedno z

najczęściej zadawanych pytań: dlaczego kobieta straciła zainteresowanie

moją osobą?

Poznaliście się w klubie. Miałeś pewność siebie, miałeś otwieracz, rutyny,

miałeś energię, potem spotkałeś się z nią w dzień i czar prysł. Twoja

aparycja, inteligencja i błyskotliwość uleciały gdzieś wraz z

wyparowującym alkoholem. Drugiego spotkania już nie ma.

Dokładnie tak samo w związku. Na początku byłeś taki idealny, starałeś

się, pokazywałeś się z dobrej strony, a po kilku miesiącach, co? Nic Ci się

nie chce przestałeś o siebie dbać. Zdobyłeś to, co chciałeś.

Rozwiązanie: Nie owijaj w bawełnę,

nie ściemniaj. Ja np. czasami

specjalnie nie przyznaję się do swoich zalet, wyolbrzymiając wady: eee ja to

leniwy jestem☺, wole jak ona sama

zobaczy, na co mnie stać. Wole

zobaczyć jej minę, jak zobaczy na

stole gotowy posiłek, przygotowany tymi samymi rączkami, które

doprowadzają ją do orgazmów. Jeden

gest przeciwko tysiącom słów- to działa.


Tak na koniec

„Prawdziwy facet pozwala kobiecie -być kobietą”

Żeby, chociaż minimalnie zrozumieć kobietę, musisz postawić się na jej

miejscu.

Jesteś Kobietą ☺, idziesz przez życie samotnie czekając na swojego księcia

z bajki. Masz pewne wzorce i standardy, szukasz konkretnego faceta.

Chcesz żeby był miły, dbał o Ciebie, szanował Cię i kochał. Jako dodatkowy bonus, mógłby być przystojny (jak…..), wysportowany (jak…..),

z uśmiechem (…….).

Szykujesz się na imprezę, w głowię układając wymarzony plan imprezy,

pijesz na odwagę, mimo iż jesteś uważany za atrakcyjną. To nic, każdy ma

swoje ukryte kompleksy, a alkohol pomaga o nich zapomnieć.

Po 2 godzinach szykowania, wychodzisz na imprezę z koleżankami, które

mają Cię chronić, przed napaleńcami. Tak naprawdę każda z nich chcę poznać fajnego faceta, jednak oficjalna wersja jest taka, że na imprezach i

tak nikogo wartościowego się nie pozna. No, więc zostawiając sobie furtkę

na wypadek gdybyś znowu nikogo nie poznał, wchodzisz do klubu, a tam…

Znowu to samo…

Na parkiecie same laski, fajnych facetów brak, reszta stoi pod ścianą i pije

piwo poklepując się wzajemnie po plecach, a jeśli już jakiś chce podejść

rozgląda się nerwowo niczym zwierzyna podczas polowania.

Masz ochotę zawyć z tęsknoty: gdzieee Ci męęężczyźni, prawdziwi tacyyy?

Koleżanki wtórują: Nie ma, nie ma, nie ma.

Tyle godzin się szykowałeś i dla kogo to wszystko? dla tego pijanego

dupka, który do Ciebie podszedł, mówiąc, że masz fajne zderzaki?

Czy dla tego w miarę fajnego, który podchodził do każdej?

Kolejna impreza, na której tylko potańczyłeś, nie poznając nikogo fajnego.


Widzisz, jak to jest być kobietą? Ona na Ciebie czeka… ona, lub jej

koleżanka :)

Zobacz:

Gdybyś był kobietą, która zwiąże się z facetem, od którego być może

będzie zależna, któremu urodzi dzieci i który będzie musiał zapewnić im

godne i bezpieczne życie, to czy chciałbyś jakiegoś „ciapka”, który nie

potrafi się odezwać w towarzystwie (jak z nim gdzieś wyjść)?

Czy może szukałbyś:

Pewnego siebie (robi to, co chce),

Stanowczego (nie zmienia, co 5 minut zdania, dając tym samym

poczucie bezpieczeństwa),

Zabawnego (idealny na imprezy rodzinne),

Zadbanego (koleżanki będą pękać z zazdrości),

Zaradnego (skoro jemu jest dobrze, to mi też będzie).

Myślę, że już sam rozumiesz, o co chodzi w tym wszystkim.

Kobiety, odczuwają silny pociąg do stanowczych mężczyzn. Dzieję się tak, ponieważ tacy faceci myślą najpierw o sobie. Dokładnie tak. Skoro, facet

robi wszystko, co jest dobre dla niego, dba o swój interes, oznacza to, że

przy nim będzie jej lepiej.

Jeśli kobieta wchodzi w związek z facetem, to w pewnym sensie oddaje mu

stery swojego życia… Od tego momentu to on ma głos decydujący. To TY

jesteś przewodnikiem tego majdanu, to Ty podejmujesz decyzję i to Ty

ponosisz konsekwencję.

To cała filozofia, jeśli chodzi o to, jakich facetów szukają kobiety.

Pomijając przypadki, kiedy kobieta jest nauczona dominować i czuje się

źle, kiedy to facet przejmuję władzę.


Pamiętam jak spotykałem się z laską, która była ode mnie starsza i chciała

mną dyrygować: chodź tutaj, zróbmy to itd. To nie było wychodzenie z

inicjatywą, to było narzucanie swojego zdania.

Nie mogłem i nie chciałem jej zmieniać, dlatego ją zmieniłem.

Kolejna taka niby normalna sytuacja:

Jechałem pociągiem osobowym, siedziałem na końcu przedziału, przy

drzwiach. Obok mnie siedziały dwie kobiety i jeden chłopak w moim

wieku. Po drugiej stronie siedziały trzy babki i jakiś gość. Ja miałem

słuchawki na uszach i byłem zajęty patrzeniem w okno i myśleniem o tym materiale. W pewnym momencie usłyszałem trzask zamykanych drzwi od

przedziału, wiecie takie ciężki podwójne drzwi, którymi trzeba jebnąć

żeby zamknąć☺. Odwracam się i widzę, że babka siedząca przy drzwiach

męczy się z tymi drzwiami. Co ona je zamknie, to się otwierają. Babka się

męczy, nie może zamknąć, myślę: kurwa nikt się nie ruszy żeby pomóc.

Kolesie siedzą jak dupy wołowe i się patrzą.

Nagle: to samolot… to rakieta… to super pies… Nie… to tylko ja, wstałem,

powiedziałem: mogę?

Zajebałem drzwiami i je zamknąłem, niby nic, ale spojrzenie kobiet

bezcenne.

Polecam, przełamać milczenie w takich momentach i być facetem.


Oto Twój klucz:

Domknięcie

Używaj empatii, a będzie Ci łatwiej.

Bądź po prostu facetem. Pierdol to, że musisz być grzeczny, bo rodzice i

nauczyciele w dzieciństwie Ci tak mówili. W życiu dorosłym dla chama

trzeba być chamem, bo inaczej nie zrozumie. Bądź kulturalny, ale jak ktoś

wali w chuja, Ty też wal.

Jeśli podczas czytania tego materiału, chociaż raz pomyślałeś: „kurwa

przecież miałem dokładnie taką sytuację o jakiej on piszę”- to znaczy, że

użyłem empatii, czy tego chciałem, czy nie –wszedłem w Ciebie ☺.

„Przy właściwej kobiecie myśl właściwą głowa, wtedy ta

kobieta pójdzie za Tobą... -Yo!”

Pozdrowienia dla chłopaków z Częstochowskiej ekipy, chłopaków z AM,

oraz dla wszystkich kumatych, których miałem okazję poznać.

Do zobaczenia w terenie!!!

Magnus

31.01.2o1o


+BONUS �� „Męski słownik wyrazów obcych”

Są to zwroty napisane przez kobietę, które pokazują: co ona mówi, a co tak naprawdę myśli. Jest to subiektywne zdanie jednej kobiety, ale chce

żebyś zwrócił uwagę na „translację” tych zdań. Wyciągnij wnioski.

Nie zachowuj sie tak � jestem na

skraju wytrzymałości.

Nie słuchasz mnie � nie

obchodzą Cie moje problemy.

Mam tego dość � tak naprawdę

nie mam, ale oczekuje czułości.

Zadzwoń do mnie � odezwij sie

od razu zaraz po spotkaniu.

Jesteś okrutny � tak naprawdę

Cie uwielbiam.

Jest mi zimno � przytul mnie, lub

w ostateczności daj mi swoja

kurtkę, bluzę itp.

Nie � nie zawsze oznacza nie, ale

nie zawsze też oznacza tak-

kwestia wyczucia i sytuacji;).

Chce mi sie spać (powiedziane w

łóżku) � nie mam ochoty na sex.

Jakiś facet mnie podrywał w

autobusie/tramwaju itp. � nie

doceniasz mnie, powinieneś być

zazdrosny i pokazać, że Ci zależy.

Z kim rozmawiałeś/co to była za

dziewczyna? � nie życzę sobie

żebyś gadał z innymi

dziewczynami.

Ładna pogoda � zaproponuj

spacer/zmień temat.

Śpieszy mi się � nie mam ochoty

dłużej rozmawiać.

Gorąco mi � rozbierz mnie.

Mam suche usta � pocałuj mnie.

Bolą mnie plecy � zrób mi masaż.

Ładnie pachniesz � rozpływam

sie przy Tobie.


Ładna bluzka na wystawie � kup

mi coś (najlepiej te bluzkę).

Chce mi sie płakać �

prawdopodobnie mam ZNP(zespół napięcia

przedmiesiączkowego) i mnie

przytulaj.

Kupiłam sobie bluzkę, spodnie

itp. � chce dla Ciebie ładnie

wyglądać(doceń!).

Co wczoraj robiłeś? � interesuje

się Tobą i tym, co Ciebie dotyczy.

Nie lubię Cię(wypowiedziane z

uśmiechem) � szaleje za Tobą.

Wkurzasz mnie � powinieneś coś zrobić żebym poczuła się

spokojniej.

Tęsknie za Tobą � po prostu

tęsknie i brakuje mi Twojej

obecności.

Nie mam ochoty na imprezę �

chce spędzić wieczór z Tobą.

Nie uczesałam sie dzisiaj � i tak

mógłbyś powiedzie, że dobrze

wyglądam.

5 minut szczerości � masz teraz czas żeby sie przyznać do swoich

wybryków.

Gruba jestem � nie próbuj mi

wmówić, że oszalałam i powiedz, że

i tak Ci sie podobam/nie próbuj

potwierdzać :).

Tamta dziewczyna ma ładne

nogi/oczy itp. � i tak masz

powiedzieć, że ja mam ładniejsze.

Wychodzę z dziewczynami � chce

mieć trochę czasu dla siebie.

Muszę Ci coś powiedzieć... � chyba

coś przeskrobałam i jest mi z tym źle

lub przygotuj sie na to, że przyznam

sie do uczuć…

empatia kluczem do sukcesu

Documents