fragment darmowy udostępniony przez wydawnictwo w celach ... · fragment darmowy udostępniony...

48

Upload: duongtuong

Post on 25-Apr-2019

217 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa
Page 2: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych.

EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY!

Wszelkie prawa należą do:Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o.

Warszawa 2017

www.zielonasowa.pl

Page 3: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

drugie_bicie_serca_srodek.indd 1 28.04.2017 13:58

Page 4: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

drugie_bicie_serca_srodek.indd 2 28.04.2017 13:58

Page 5: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

Przełożył Patryk Gołębiowski

drugie_bicie_serca_srodek.indd 3 28.04.2017 13:58

Page 6: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

Dla Liz, która znalazła w sercu miejsce dla pewnej urwiski i ją pokochała.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 4 28.04.2017 13:58

Page 7: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

5

Nazywam się Jonny Webb i jestem „robotem”.Zeszłego lata na trzy i pół minuty stanęło

mi serce.Kiedy udało im się je pobudzić do akcji, mię-

sień był uszkodzony i działał niewłaściwie. Te-raz jestem więc podłączony do pewnej maszyny, która utrzymuje mnie przy życiu. Nazywa się Berlin Heart – berlińskie serce – i widać, jak moja krew jest pompowana przez rurki do dwóch kulistych pojemników, a potem z powrotem do mojego ciała, co jest obrzydliwe, ale też fascynu-jące. Czasami, kiedy nie mogę zasnąć, wyobra-żam sobie, że jestem Iron Manem, a berlińskie

drugie_bicie_serca_srodek.indd 5 28.04.2017 13:58

Page 8: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

6

serce to mój reaktor łukowy. Wiem, żałosne, co nie? Mam prawie piętnaście lat i jestem naj-starszym podłączonym do tego urządzenia pa-cjentem w szpitalu – reszta to dzieci albo nawet niemowlaki. Kiedy mam dobry dzień, rysuję ich jako twardzieli z „X-Menów”. Kiedy mam zły dzień, przypominają mi, że umieram.

Czekanie na śmierć to nic miłego. Jakiś cwa-niak mógłby w tym miejscu zauważyć, że wszy-scy umierają, ale wierzcie mi, mnie to czeka wcześniej niż innych. Spędziłem prawie całe życie w szpitalu i każdego dnia zbliżam się do spotkania z kostuchą.

Potrzebne mi nowe serce. Tylko że serca nie kupuje się w sklepach albo w Internecie. Trzeba czekać, aż umrze ktoś z odpowiednim narzą-dem. Potem trzeba mieć nadzieję, że ta osoba znajduje się w rejestrze dawców organów. Jeże-li nie, to od rodziny zmarłego zależy, czy zdecy-dują się oddać narządy, które mogłyby jeszcze funkcjonować. Nie wszyscy się zgadzają, więc jest gigantyczna kolejka oczekujących. I dlate-go wydaje mi się, że niedługo umrę, choć nigdy tego nie mówię przy moich rodzicach. W głę-bi duszy wszyscy wiemy, że jestem raczej bez szans – mam wyjątkowo rzadką grupę krwi, co

drugie_bicie_serca_srodek.indd 6 28.04.2017 13:58

Page 9: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

7

jeszcze bardziej zmniejsza szansę na znalezie-nie dawcy. Ale udajemy, że wcale tak nie jest.

Moja najlepsza kumpela w szpitalu ma na imię Emily – tak naprawdę to teraz moja jedyna kumpela, bo zdrowi znajomi po jakimś czasie po prostu o was zapominają. Em ma ostrą białaczkę szpikową i lekarze też nie są pewni, czy z tego wyjdzie. Szpitalni psychologowie, z którymi mamy co tydzień obowiązkową pogadankę, ka-zali nam zapisać wszystko to, co zamierzamy zrobić po wyjściu ze szpitala – przeciwieństwo listy rzeczy do zrobienia przed śmiercią – bo uznali, że pomoże nam to zachować optymizm. Ja i Em przygotowywaliśmy nasze listy wspól-nie. Zawierają sporo głupot typu „spotkać się z Samem Claflinem” (to jej pomysł, nie mój – ma wszędzie jego plakaty) i „znaleźć na London Super Comic Con legendarnego autora Chrisa Claremonta”, bo jeśli marzyć, to na całego. Ale jest tam też trochę całkiem przyziemnych spraw, które dla większości nastolatków są czymś zwy-czajnym, na przykład pójście do kina albo sza-leństwo na koncercie. Chciałbym pewnego dnia przeprowadzić z Em cały rytuał wyjścia do kina – kupić mnóstwo przekąsek, powkurzać się na gaduły, delektować się akcją na dużym ekranie.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 7 28.04.2017 13:58

Page 10: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

To oczywiście nie byłaby randka, Em nigdy mi się nie podobała. To tylko ktoś, z kim lubię po-gadać, kiedy jestem przybity, ktoś, kto rozumie, na czym polega życie w oczekiwaniu na śmierć – nikt nie zrozumie was tak dobrze jak inny pacjent. Fajnie byłoby nacieszyć się znajomo-ścią z Em w lepszych okolicznościach.

I tak to właśnie wygląda: zabijam czas i cze-kam, aż odpowiednia osoba umrze w odpowied-ni sposób. Czasami chciałbym, żeby chirurdzy usunęli moje prawdziwe serce i zostawili mnie na zawsze z tym sztucznym. Wówczas nie mu-siałbym życzyć śmierci zupełnie nieznanym lu-dziom. Byłbym wtedy bez serca dosłownie, a nie tylko w przenośni.

Tak naprawdę nie jestem Iron Manem. Jestem tylko chłopcem bez przyszłości.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 8 28.04.2017 13:58

Page 11: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

9

K to pierwszy przy skałach?!Leo zamiera na kamienistej plaży z ciałem

pochylonym w stronę sterty głazów u podnóża wapiennych klifów, zachęcając mnie do wyści-gu. Marszczę brwi i postanawiam go zignoro-wać. Leo to mój brat bliźniak, ale jesteśmy zu-pełnie inni, zarówno z wyglądu, jak i charakteru. Jest bystry i hałaśliwy, jak dorastający labrador, ma wielkie brązowe oczy, złote włosy i mnóstwo entuzjazmu – pięciolatek w ciele piętnastolatka. I oczywiście jest popularny, wszyscy go uwiel-biają, zwłaszcza te idiotki ze szkoły. Ludziom nie mieści się w głowie, że jesteśmy bliźniakami,

drugie_bicie_serca_srodek.indd 9 28.04.2017 13:58

Page 12: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

10

jakby nie mogli uwierzyć, że możemy być spo-krewnieni. Wygląda to tak, jakby Leo zgarnął wszystkie dobre cechy, kiedy mama była z nami w ciąży, a ja dostałam tylko to, co zostało.

Leo posyła mi zawadiacki uśmiech.– Co jest, siostrzyczko? Boisz się znów prze-

grać?„Siostrzyczko”. Często to powtarza, jakby te

trzy minuty różnicy między nami robiły z niego samego Gandalfa. Mama unosi okulary słonecz-ne, odsuwając sobie z twarzy kasztanowe włosy, i zerka raz na mnie, raz na niego. Uśmiecha się, ale w jej wzroku kryje się niepokój, jakby wyczu-wała gotującą się we mnie wściekłość. Czasami zastanawiam się, czy czyta w moich myślach. Byłoby dla niej lepiej, gdyby tego nie robiła. Du-żo tam ostatnio mrocznych spraw.

Marszczy czoło, a ja mam poczucie winy. Ten wyjazd to jej próba poprawienia bratersko-sio-strzanych stosunków – przypomnienie przygód na skąpanych w słońcu plażach z naszego dzie-ciństwa, kiedy oboje całymi dniami bawiliśmy się w piratów i badaliśmy sadzawki w skałach, a noce spędzaliśmy skuleni obok siebie na maleń-kich łóżkach w przyczepie – nierozłączni. Potem przyszło dorastanie i zaczęły się pojawiać rysy.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 10 28.04.2017 13:58

Page 13: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

11

Leo okazał się cudownym dzieckiem naszej ro-dziny: świetny piłkarz, wzorowy uczeń i dusza towarzystwa. Bez względu na to, jak się starałam, nie mogłam mu dorównać. Kiedy już raz znala-złam się w jego cieniu, nie umiałam się z niego wydostać. W końcu przestałam nawet próbować.

Mój wzrok zatrzymuje się na błyszczącym w popołudniowym upale morzu i mężczyźnie prowadzącym psa wzdłuż brzegu, o który roz-bijają się spienione fale. Powinnam się wysilić i udać, że nie jestem kompletnie rozczarowana.

Żołądek podchodzi mi do gardła, kiedy roz-ważam którąś z możliwości: dać się w to wciąg-nąć czy wszcząć kłótnię? Wyraźnie wyczuwam zdenerwowanie mamy i jest mi niedobrze, jakby od mojej decyzji zależało szczęście wszystkich tu obecnych. Naukowo nazywa się to odruchem walki lub ucieczki, to reakcja ciała na stres, a Leo bez wątpienia mnie stresuje. To nie jest tak, że go nie znoszę, ale jak to się mówi na pewnym por-talu społecznościowym: to skomplikowane. Na pewno za nim nie przepadam.

– Leo, nie zachowuj się jak palant – mówię, odwracając się.

– Niamh! – woła rozczarowana mama. Kątem oka widzę, jak uśmiech znika z twarzy brata.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 11 28.04.2017 13:58

Page 14: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

12

I w tym ułamku sekundy, kiedy w geście rezy-gnacji opadają mu ramiona, wtedy właśnie star-tuję i wymijam go, rozrzucając wokół kamyki. Leo krzyczy zaskoczony, po czym z chrzęstu ka-mieni wnioskuję, że rzucił się w pościg.

Jest blisko. Słyszę za plecami jego urywany oddech, pod którym czai się charkotliwy śmiech. Ale pomimo przechwałek wcale nie ma ze mną lekko. Jest duży, ale ja jestem szybka, bezcen-ne kilka sekund przewagi na starcie wystarczy, żeby utrzymać się na prowadzeniu. Wiatr roz-wiewa mi włosy i łaskocze w twarz, moje mięś-nie się rozgrzewają. Zdaję sobie nagle sprawę, że w istocie świetnie się bawię. Nie uprawiam żadnego sportu. Tak naprawdę wysiłek fizycz-ny jest mi zupełnie obcy, więc z podziwem ob-serwuję właściwą reakcję swojego ciała. To miłe uczucie. Biorę głęboki wdech, zmuszam nogi do szybszego biegu i koncentruję się na celu. Muszę wygrać. Muszę.

Skały są już blisko – widzę, że są mokre i czę-ściowo pokryte wodorostami. Czuję z tyłu, jak coś chwyta mój wyblakły T-shirt z wizerun-kiem The Smiths – to palce Leo. To by się zresztą zgadzało: bo choć wszyscy mają go za cudow-ne dziecko, kiedy walczy o swoje, nie stroni od

drugie_bicie_serca_srodek.indd 12 28.04.2017 13:58

Page 15: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

13

drobnych oszustw. Ale tym razem mu się nie uda. Fala determinacji dodaje mi siły. Wyciągam rękę i z jękiem uderzam dłonią w sięgający mi do pasa głaz.

– Pierwsza!Wpada na mnie z tyłu i przewraca mnie na

skały, a ja tracę resztki oddechu. Słona woda obmywa mi stopy, twarde, nierówne kamienie wpijają się w żebra. Zaskoczona pojękuję z bólu.

Leo podnosi się, pozwalając mi stanąć na nogi i spiorunować go wzrokiem.

– Sorki – dyszy, odsuwając się z zadziornym uśmiechem. – Nie mogłem wyhamować.

– Mogłeś – odpowiadam, strzepując wodę z adidasa. – Cienias.

Przechyla głowę, przyznając się do porażki.– Dobra, wygrałaś. Ale założę się, że nie prze-

ścigniesz mnie na górę!Boże, on naprawdę ma pięć lat. Ma na myśli

wyłom skalny, większy niż się wydawał z dru-giej strony plaży, unoszący się nad naszymi gło-wami niby mała góra pod krawędzią klifu. Sku-pisko skał jest nieregularne, a ostre jak brzytwa krańce są przyozdobione śliskimi wodorostami i algami. Waham się.

– Cóż, jeżeli się boisz…

drugie_bicie_serca_srodek.indd 13 28.04.2017 13:58

Page 16: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

14

Urwane zdanie wisi w rozgrzanym powie-trzu, a Leo wie tak samo dobrze jak ja, że nie musi go kończyć. Pod mieszanką żalu i poiry-towania zapala się iskierka współzawodnictwa, której nie umiem zgasić, potrzeba, żeby coś udo-wodnić. Czasami w mojej głowie toczy się bitwa, na przykład kiedy miewam ochotę zwinąć mu sprzed nosa ostatni tost. Dziś ta ochota też się we mnie odzywa, a z miny brata wnioskuję, że jest przeświadczony o swoim zwycięstwie.

– Może podkręcimy zakład? – proponuję, szu-kając w myślach sposobu, żeby mu dopiec. – Je-żeli wygram, oddasz mi swoją gitarę.

Tak naprawdę mi na niej nie zależy, chcę tyl-ko, żeby na szali znalazło się coś, co Leo uwiel-bia. Ma zdolności muzyczne, marzy mu się suk-ces i nikt nie ma prawa dotknąć jego bezcennego fendera. Naprawdę wydaje mi się, że kocha gi-tarę bardziej niż swoją dziewczynę. W każdym razie groźba odnosi zamierzony skutek – oczy mu się zwężają.

– Zapomnij, Niamh. I tak nie umiałabyś na niej grać.

Powiew strąca mi włosy na twarz, a kiedy ob-lizuję wargi, czuję piasek.

– I kto się teraz boi?

drugie_bicie_serca_srodek.indd 14 28.04.2017 13:58

Page 17: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

15

Mierzymy się wzrokiem i coś między nami iskrzy: duma, zrozumienie? Uczucie znika, za-nim zdążę je rozpoznać. Ale wiem, że Leo się nie wycofa.

– Zgoda. A jeżeli ja wygram, będziesz musiała uklęknąć i przyznać, że jestem wspaniały.

Okropnie mi dopiekła świadomość, że nie mam niczego, co on chciałby mieć. Czuję, jak po-liczki płoną mi z upokorzenia.

– Nie ma szans, ale zgoda.Posyła mi drwiący uśmiech.– Gotowa, żeby przegrać?Mięśnie nóg znów mi się napinają, ale tym ra-

zem czuję dodatkowy dreszcz. Przytakuję.– Na miejsca, gotowi, start!Ruszył. Jego białe adidasy śmigają po śliskiej

nawierzchni, kiedy wspina się po wznoszących się tuż przed nami głazach. Zerkam w bok i wi-dzę łatwiejsze, mniej strome podejście. Biegnę kilka metrów w prawo i zaczynam się wspinać.

Na początku myślę, że popełniłam błąd. Leo jest dużo wyżej ode mnie i wydaje mi się, że posu-wam się bardziej w bok niż w górę. Wtedy zatrzy-muje się i mierzy wzrokiem skały nad sobą. Z po-gardliwym grymasem koncentruję się na własnej drodze. Za nami słychać odległe wołanie. Zerkam

drugie_bicie_serca_srodek.indd 15 28.04.2017 13:58

Page 18: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

16

za siebie i widzę zmierzających w naszą stronę ro-dziców. Mama trzyma rękę w górze i macha do nas, a ja wyobrażam sobie jej przejętą minę. Uzna-ję, że tym bardziej muszę się pospieszyć; kiedy tu dotrze, na pewno każe nam zejść. Leo zerka na mnie, szczerząc w uśmiechu zęby, i chyba myśli o tym samym, bo oboje wspinamy się szybciej.

Prawie się zrównaliśmy, kiedy on znów się zatrzymuje. Moja strategia przynosi efekty: wi-dzę już ostatni głaz, a skały na mojej ścieżce nie powinny stanowić problemu. Leo zamiera, nie-pewnie balansując nad groźnie wyglądającym grzbietem, i rozumiem, dlaczego się zatrzymał. Między nim a kolejną skałą zieje dziura. Jeżeli chce mnie pokonać, będzie ją musiał przesko-czyć.

Zerka w dół, jakby rozważał, czy nie zawró-cić. Czuję rozchodzącą się po ciele falę triumfu: jeżeli to zrobi, nie ma szans na zwycięstwo.

– Co za pech, Leo! – wołam do niego, wspi-nając się po głazie ze zręcznością pająka, której nie powstydziłby się sam Peter Parker. – Jak my-ślisz, za ile twoja gitara pójdzie na eBayu?

Leo krzywi się i zdesperowany mierzy wzro-kiem skały. Tymczasem ja ze śmiechem pokonuję ostatnią przeszkodę na swojej drodze i wdrapu-

drugie_bicie_serca_srodek.indd 16 28.04.2017 13:58

Page 19: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

ję się na szczyt. Pod sobą słyszę jęk. Spoglądam w dół w tej samej chwili, kiedy Leo przeskakuje na drugą stronę i chwyta się skały nad sobą. Ale coś jest nie tak. Na jego twarzy widzę panikę. Jego palce rozpaczliwie wpijają się w częścio-wo zaschnięte wodorosty, a stopy trą o kamień, z trudem utrzymując ciężar. Wisi, wręcz się unosi. Odruchowo kładę się na brzuchu i wycią-gam dłoń, żeby go złapać. Chwytam go palcami i czuję falę ulgi, kiedy go trzymam. Ale chwilę później wysuwa mi się z uścisku i w mojej dłoni zostaje pustka. Leo zaczyna spadać. Nasze prze-rażone spojrzenia krzyżują się, kiedy mój brat leci, prawie w zwolnionym tempie. Potem sły-chać paskudny chrzęst kości o skałę i jego po-wieki się zamykają.

Leży bez ruchu. Patrzę, jak czerwień rozpo-ściera się na szaroczarnym głazie, gdzie spoczy-wa jego głowa. Ktoś gdzieś zaczyna krzyczeć.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 17 28.04.2017 13:58

Page 20: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

18

Potrzeba ci czegoś, skarbie?Mama stoi nade mną, tak jak prawie co-

dziennie. Ma zmęczoną i zatroskaną twarz. Wy-gląda na więcej niż swoje pięćdziesiąt pięć lat, za co może podziękować mnie – przez większość życia byłem dla niej zmartwieniem. Wiem, że chcieli już przestać starać się o dziecko, kiedy się pojawiłem, więc to okrutne, że okazałem się nie-wypałem. Tata też się postarzał, choć oboje dbają o formę. Tata biegał kiedyś maratony. Teraz nie biega.

Kręcę głową.– Nie, dzięki.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 18 28.04.2017 13:58

Page 21: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

19

Mama wyciąga z torby stojącej na moim stoli-ku kiść winogron.

– Dobre. Masz ochotę?Tym razem się odwracam.– Nie.Matka czasami doprowadza mnie do sza-

łu. Tata bywa tu rzadziej, więc nie działa mi aż tak na nerwy. Trzeba przyznać, że zwykle wy-czuwają, kiedy chcę zostać sam, i idą do bufe-tu, jednak dziś detektor irytacji mamy wyraźnie szwankuje. Pobyt w szpitalu jest koszmarny, na przykład dlatego, że człowiek czuje się jak w Big Brotherze, tylko bez trzeciorzędnej sławy – ktoś zawsze chce na was „rzucić okiem”, obmacując was i opukując jak królika doświadczalnego. I wszyscy w waszej sali, nawet maluchy, wszyst-ko o was wiedzą; możecie zapomnieć o prywat-ności. Nad naszymi łóżkami jest system barw-nych sygnałów, które mają informować, czy mamy ochotę na towarzystwo – zielona karta oznacza „czas na zabawę”, żółta – „okej, ale bez przesady”, a czerwona – „nie przeszkadzać”, co moja matka zazwyczaj ignoruje. Em często wy-biera czerwień, bo po chemioterapii wymiotuje, ale czasami robi dla mnie wyjątek. Wtedy szyku-ję najzabawniejsze żarty, bo śmiech to naprawdę

drugie_bicie_serca_srodek.indd 19 28.04.2017 13:58

Page 22: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

20

najlepsze lekarstwo. W każdym razie ja się za-wsze lepiej czuję, kiedy Em się śmieje.

– Widzę, że Manesh wyszedł – zagaja mama, wyraźnie chcąc mnie zachęcić do rozmowy. – Taka wspaniała rodzina. Cieszę się, że wszystko się ułożyło.

Manesh to dziewięciolatek, który do dzisiej-szego ranka zajmował łóżko naprzeciwko. Na oddziale bywa nerwowo – rodziny wspierają się nawzajem i świętują sukcesy z takim samym przejęciem, z jakim opłakują tragedie. Przez chwilę położenie Manesha było nieciekawe, więc nie żałuję mu szczęśliwego zakończenia. To nie pierwszy dzieciak z oddziału, który wy-przedził mnie w kolejce do przeszczepu – dla pacjentów z często występującymi grupami krwi łatwiej znaleźć dawcę, choć serca muszą być zbliżone rozmiarem. Mimo to moja odpo-wiedź ogranicza się do pomruku.

– Nick mówi, że jesteś na samym początku w kolejce do przeszczepu – nie daje za wygraną mama. – Teraz będzie twoja kolej.

Nick, mój transplantolog, od tak dawna obie-cuje mi serce, że przestałem mu wierzyć. Mój układ odpornościowy jest wrażliwy, co znaczy, że moje ciało będzie atakować niektóre rodzaje

drugie_bicie_serca_srodek.indd 20 28.04.2017 13:58

Page 23: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

21

tkanek, więc dopóki nie pojawi się odpowiednie serce, lekarze są bezradni, a każdy dzień pod-łączenia do berlińskiego serca zwiększa praw-dopodobieństwo infekcji albo udaru. Krew to zmyślna bestia, wie, kiedy jest poza ciałem, i jej się to nie podoba. Więc krew w berlińskim sercu próbuje skrzepnąć. Kiedy do tego dochodzi, ko-morę trzeba wymienić na nową. Pewnego dnia udar może się okazać zbyt rozległy i będę bez szans.

– To tak naprawdę nie zależy od Nicka – mó-wię, odwracając się do matki. – Nie jest Bogiem.

Mama się uśmiecha, jak zwykle tolerując moją zrzędliwość.

– Teraz twoja kolej. Ja to wiem.Mam ochotę wrzeszczeć, bo ona niczego ta-

kiego nie wie. Mama jest specem od optymi-zmu i zazwyczaj lepiej się z nią nie spierać. Jed-nak czasami – tylko czasami – wolałbym, żeby odpuś ciła sobie teatrzyk pod tytułem „Wszystko gra!” i pogodziła się z faktami: nie musi się mar-twić, co mi kupić na Gwiazdkę. Ale wtedy pa-trzę jej w oczy, widzę, jak bardzo potrzebna jest jej ta wiara, i irytacja mi przechodzi.

– Może zjem jedno winogrono – mówię, sięga-jąc do torby.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 21 28.04.2017 13:58

Page 24: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

22

Em wpada po herbacie.– Co się z tobą dzisiaj dzieje? – pyta, siadając

przy moim łóżku i ustawiając sobie kroplówkę. – Do szkoły się jaśnie paniczowi nie chciało wy-brać?

Mówi to z uśmiechem, bez złośliwości, a ja widzę opryszczkę na jej wargach. Pewnie my-ślicie, że dzięki chorobie możemy się wykręcić od lekcji, ale nic z tego. W szpitalu jest specjalna szkoła, choć jeżeli nie mamy ochoty, to nie mu-simy codziennie chodzić na zajęcia. Czasami, jeżeli czujemy się kiepsko, nauczyciel przycho-dzi do nas. Co wcale nie jest tak koszmarne, jak się może wydawać; większość dorosłych jest tu całkiem spoko. Najbardziej lubię pielęgniarza o imieniu Femi, który przynosi mi wyjątkowo odjechane mangi. Pokazałem mu część swoich rysunków i jego zdaniem są na tyle niezłe, że kiedyś mam szansę zostać ilustratorem. Nie było sensu przypominać, że prawdopodobnie nie do-czekam tego „kiedyś”.

– Wiesz, jak jest. – Spoglądam na Em. – Nie miałem ochoty.

Nie wspominam, że przez cały dzień czuję się dziwnie, jestem zmęczony, ospały i nieto-warzyski. Nie miałem nawet ochoty rysować –

drugie_bicie_serca_srodek.indd 22 28.04.2017 13:58

Page 25: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

23

mój szkicownik leży zamknięty na łóżku. Mamy z Em umowę: jesteśmy ze sobą całkowicie szcze-rzy; ale ona zazwyczaj bardziej cierpi, więc nie chcę się skarżyć.

Jednak Em za dobrze mnie zna.– Co jest? Kolejna infekcja?Z powodu berlińskiego serca mam otwarte

rany w klatce piersiowej, w miejscach, gdzie do mojego organizmu wchodzą przewody, co zna-czy, że zawsze jest ryzyko zakażenia. Ale to chy-ba nie to, nie mam gorączki ani dreszczy, które zazwyczaj poprzedzają infekcję. Czuję się tyl-ko… stary.

– To pewnie nic takiego – tłumaczę, starając się, żeby zabrzmiało to niefrasobliwie. – Co mnie dzisiaj ominęło?

Em nie pozwala na zmianę tematu.– Wołam Femiego.– Nie – mówię, podnosząc się na łóżku tak

szybko, że kręci mi się w głowie. – Proszę.– To powiedz mi, co się dzieje.Opieram się z powrotem na poduszce.– Zastanawiasz się czasami, czy to wszystko

jest w ogóle coś warte? Cała ta terapia?Em patrzy na mnie tak, jakby wyrosła mi ko-

lejna głowa.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 23 28.04.2017 13:58

Page 26: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

24

– Oczywiście, że jest warte.Kiedyś bym się zgodził. Ale wyjście Manesha

chodzi mi po głowie bardziej, niż jestem gotów przyznać, zupełnie jakby jego szczęście przypo-mniało mi, jakiego mam pecha. Więc rozmyślam o śmierci. I to dużo.

– Em, mam poczucie, że moje szczęście jest na wyczerpaniu.

– Bzdura – odpowiada z werwą. – Jeszcze mnie przeżyjesz.

Pewność w jej głosie przyprawia mnie o mi-mowolny uśmiech. Oczywiście nie ma racji; po tylu chemiach chyba każda komórka jej ciała przeszła już mutację – Em jest już przynajmniej w połowie superbohaterką.

– Może.Em wstaje i dotyka chłodną dłonią mojego czoła.– To do ciebie niepodobne. Na pewno nie je-

steś chory?Dopiero po chwili dociera do niej absurd tych

słów, po czym oboje wybuchamy śmiechem.– Boże, ale ze mnie idiotka – wydusza z siebie

w końcu. – Przepraszam.Chichoczemy jak najęci, aż Femi uchyla zasło-

nę i widzimy jego głowę i ciemne włosy. Otwie-ra szeroko oczy, kiedy widzi nas roześmianych.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 24 28.04.2017 13:58

Page 27: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

25

– Co was tak rozbawiło?Em zbywa go machnięciem.– Nie było cię tu, nie zrozumiesz.– To był zapewne dobry dowcip – uznaje

Femi. – A wiecie, jaka jest reguła dobrych dow-cipów.

Femi ma fenomenalny śmiech z głębi brzucha i uwielbia nas nim raczyć, więc jego reguła mówi, że wszystkie dobre dowcipy muszą się znaleźć na tablicy. Ale to nie jest żart, który kogoś jeszcze rozśmieszy – Em ma rację: nie było go tu.

– Przepraszam, Femi – mówię – to żart mię-dzy nami. Inni go nie załapią.

Femi przytakuje.– Świetni z was kumple. Serce mi się raduje,

kiedy widzę, jak się cieszycie. – Jego spojrzenie zatrzymuje się na moim szkicowniku. – Jak tam, stary, rysowałeś coś?

– Dzisiaj nie – wyjaśniam i sięgam po mangę na stoliku przy łóżku. – Skończyłem za to ten ko-miks od ciebie.

Em spogląda na stolik.– Fairy Tail? Serio?Wymieniamy z Femim spojrzenia. Em nie ro-

zumie naszej fascynacji mangą. Tak naprawdę to w ogóle nie rozumie mojej obsesji na punkcie

drugie_bicie_serca_srodek.indd 25 28.04.2017 13:58

Page 28: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

komiksów. W odróżnieniu od Femiego. Umówili-śmy się po cichu, że jeżeli Em nie będzie chciała się ze mną wybrać na London Super Comic Con, kiedy wyzdrowiejemy, to pójdzie ze mną Femi. Je-żeli mam być zupełnie szczery, trochę liczę na to, że Em się wykruszy – jest świetna, ale Femi zna na wyrywki fabułę każdego numeru „X-Menów”.

– Aha – komentuje, podchodząc po komiks. – Teraz musisz przeczytać Powrót Smoków. Natsu stawia czoło największemu wyzwaniu. Jutro ci go przyniosę.

– Dzięki.– Nie ma sprawy. – Na twarzy Femiego poja-

wia się szeroki uśmiech. – Pamiętaj, żeby odpo-czywać.

Pielęgniarz znika za zasłoną. Em ziewa i się podnosi.

– Też powinnam się zbierać – wyjaśnia, popy-chając swój stojak w stronę wyjścia. – Do zoba-czenia jutro, co nie? Postaraj się dożyć do rana.

Uśmiecham się; to również nie rozbawiłoby nikogo innego.

– Ty też.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 26 28.04.2017 13:58

Page 29: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

27

Nie pamiętam większości tego, co się dzieje tuż po wypadku. Wiem, że schodzę jakoś

ze skał, a mężczyzna, który wyprowadzał psa, podbiega, żeby pomóc mojej bladej jak ściana, spanikowanej matce, ale nie jestem w stanie po-wiedzieć, co robi. I wiem, że mój ojciec dzwo-ni po karetkę, a palce tak mu się trzęsą, że musi trzy razy wybierać numer, ale wiem to tylko z jego późniejszych opowieści. Pamiętam, jak na kamienistej plaży ląduje helikopter ratunkowy, a sanitariusze zajmują się Leo, ale nie przypomi-nam sobie żadnej z chwil tuż po tym, jak słyszę uderzenie jego czaszki o sterczącą skałę.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 27 28.04.2017 13:58

Page 30: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

28

Reanimują go przez pół godziny; przez trzy-dzieści minut słuchamy wymienianych szeptem fachowych uwag, bezradnie przyglądając się w milczeniu. Tata trzyma mnie za rękę, moc-no ściska, ale ja się nie skarżę. Leo ani razu nie otwiera oczu. Jakaś część mnie spodziewa się, że lada chwila zamruga powiekami, że się uśmiech-nie na widok naszych przejętych min. Ale inna część, ta, która zastanawia się, ile krwi można stracić i przeżyć, martwi się, że jeszcze długo nie usłyszymy jego śmiechu. I przeklinam się za to, że przystałam na ten idiotyczny zakład; gdybym odmówiła, bylibyśmy teraz w drodze do dom-ku. Żałuję, że nie wybrałam innej trasy na szczyt, że Leo poczuł presję zwycięstwa i podjął szalone ryzyko. Żałuję wręcz, że to nie ja leżę blada i nie-ruchoma, tylko że ja nigdy nie zebrałabym się na odwagę, aby skoczyć.

Mama idzie za niesionym do helikoptera Leo. Tata chyba też chce lecieć, ale wszyscy się nie zmieścimy, a ktoś musi zabrać auto z płatnego parkingu. Więc ojciec ściska dłoń mężczyzny z psem i obiecuje dać mu znać, co u Leo.

Jedziemy do szpitala w ciszy. Niewidzącym wzrokiem przyglądam się mijanemu krajobra-zowi, wskazówka prędkościomierza wychyla się

drugie_bicie_serca_srodek.indd 28 28.04.2017 13:58

Page 31: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

29

coraz bardziej, a tata wchodzi w zakręty szybciej, niż powinien. Wszystko wydaje się przesłonię-te surrealistycznym filtrem, jakbym patrzyła na świat przez zakurzoną szybę. Moje podrapane dłonie, mocno ściskające poobijany telefon Leo, wyglądają, jakby nie należały do mnie. Wydają mi się obce. Wszystko mi się takie wydaje.

W szpitalu szukamy mamy. Jest w pokoju ro-dzinnym, ma rozczochrane włosy i bezbarwne policzki. Obok niej stoi pielęgniarka. Rozmawia-ją, kiedy wchodzimy.

– Nie ma jeszcze żadnych wieści – mówi mama, a tata ją obejmuje. – Właśnie go badają.

Pielęgniarka, Kerry, przedstawia się i wyjaś-nia, że będzie odpowiadać na nasze pytania. Miałam tylko jedno, a mama już na nie odpowie-działa. Rodzice siadają obok siebie na niskiej ka-napie, trzymając się za ręce, i nie po raz pierwszy uderza mnie, jak bardzo się od nich z Leo różni-my. Mój brat zwykł żartować, że podmieniono nas po porodzie i że prawdziwe dzieci Brodych patrzą na swoich rodziców z takim samym nie-dowierzaniem. Nasza mama jest drobna, ma kasztanoworude włosy, na których, gdyby się dobrze przyjrzeć, widać ślady siwizny, a tata, za sprawą irlandzkich korzeni, ma ciemne włosy

drugie_bicie_serca_srodek.indd 29 28.04.2017 13:58

Page 32: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

30

i niebieskie oczy. Kiedy siedzą naprzeciwko Kerry, przytłoczeni bólem, wydają się jeszcze mniejsi. Odwracam wzrok, rozpaczliwie szuka-jąc czegoś, co zajęłoby moje myśli, i moje spoj-rzenie spoczywa na ściennym akwarium. Jest lekko podświetlone od tyłu na niebiesko, a ruch ryb mnie, o dziwo, uspokaja. Nie mogę oderwać od nich wzroku, a szkło jest ciepłe pod moim dotykiem. Uznaję, że to ryby tropikalne, i śle-dzę ruchy jednego czarno-białego okazu w pa-ski, podobnego do zebry, z płetwami i ogonem w kształcie wachlarza. Nieskończenie bardziej wolę dać im się zahipnotyzować, niż wgapiać się w klinicznie białe ściany albo wtrącać się w uprzejmości wymieniane przez moich rodzi-ców i Kerry. Albo odtwarzać przed oczami mo-ment, kiedy Leo spada.

– W jakim stanie był w helikopterze? – pyta tata.

Mama ucieka wzrokiem, jakby nie chciała, żebym usłyszała jej odpowiedź. Czuję palącą irytację – chce mi tego oszczędzić, ale jest już za późno. Byłam tam, kiedy Leo spadł, usłyszałam gruchot przy uderzeniu. A do zadrapań i sinia-ków nie wzywa się helikoptera. Wiem, że sytu-acja jest poważna.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 30 28.04.2017 13:58

Page 33: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

31

Mama oddycha długo i nerwowo, po czym odpowiada szeptem.

– Serce mu stanęło. Udało im się je pobudzić. Potrzebna mu była transfuzja.

Jej słowa są niczym cios. Dlaczego serce mu stanęło? Nie uderzył się piersią, tylko głową. Słyszę szum w uszach i kładę obie dłonie na szkle akwarium, żeby się opanować. Jak bardzo poważny jest jego stan?

Zmuszam się, żeby oddychać. Powoli szum w uszach ustępuje i z trudem przyswajam tę in-formację. Serce mu stanęło. Serce mu stanęło.

Tata przełyka ślinę.– To… dobrze. Dobrze, że udało im się je roz-

ruszać.Kerry przytakuje. Z jednej strony rozumiem

tatę: oczywiście, że ponowne rozruszanie serca Leo to sukces. Ale nie powinno być w ogóle ta-kiej potrzeby. Chyba że…

– A jeżeli ma w mózgu skrzep? – wyb u cham. – Widziałam w telewizji, jak ktoś uderzył się w głowę, a potem omal nie umarł przez skrzep! Czy to dlatego serce mu stanęło?

– Niamh – irytuje się tata.Wpatruję się w Kerry, oddycham płytko i ner-

wowo.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 31 28.04.2017 13:58

Page 34: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

32

– To się właśnie stało?Mama chowa twarz w dłoniach.– Jeszcze za wcześnie, żeby coś konkretnego

powiedzieć. – Ton Kerry jest kojący i opanowa-ny. – Lepiej na razie nie zakładać najgorszego.

Fakt, że Kerry nie zaprzecza, tnie mi wnętrz-ności jak kosa. Chcę usłyszeć, że nie powinnam wierzyć we wszystko, co pokazują w telewizji, że to przesada na użytek kamer. Zamiast tego wydaje mi się, że właśnie potwierdziła moje po-dejrzenia. Patrzę, jak ławica maleńkich jaskra-wych rybek ściga się po akwarium, i żałuję, że nie wiem więcej o urazach głowy.

Siedzimy, nic nie robiąc, napiętą ciszę przery-wa w miarowych odstępach pytanie mamy albo taty. Od kiedy przyjechaliśmy, zegar na ścianie wskazuje kwadrans po pierwszej; domyślam się, że szpital ma ważniejsze sprawy niż wymiana baterii. Głupio mi sprawdzić godzinę na telefo-nie, co oznacza, że nie mam pojęcia, jak długo już czekamy. Na tyle długo, żeby Leo odzyskał przytomność? Na tyle długo, żeby naprawi-li jego uszkodzony mózg? Na tyle długo, żeby znów stanęło mu serce?

Kerry idzie zrobić nam herbatę. Nie znoszę już dłużej bezczynności i korzystając z okazji,

drugie_bicie_serca_srodek.indd 32 28.04.2017 13:58

Page 35: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

33

wyjmuję telefon. Muszę czymś zająć ręce, ale moje palce niezdarnie ślizgają się po ekranie i mam kłopoty z koncentracją; wyrazy rozmy-wają się, jakbym patrzyła na nie przez wodę w akwarium. W końcu chowam aparat z powro-tem do kieszeni, siadam i zaczynam skubać ro-zerwany paznokieć. Pod spodem jest zaschnięta krew – nie umiem stwierdzić, czy moja, czy Leo.

Drzwi się otwierają. Wchodzi kobieta w czer-wonym fartuchu, ze stetoskopem na szyi. Kerry stoi za nią z tacą parującej herbaty. Moi rodzice wstają.

– Państwo Brody? – upewnia się kobieta, a oni przytakują. – Dzień dobry, nazywam się Philip-pa Ross. Pracuję na ostrym dyżurze.

– Jak on się czuje? – pyta tata.Usiłuję wyczytać coś z jej twarzy. Ale kobie-

ta ma minę pokerzystki, beznamiętną i neutral-ną. Pewnie codziennie ma do czynienia z taki-mi sytuacjami. Zachęca nas gestem, żebyśmy usiedli, a ja dołączam do rodziców na kanapie. Kerry rozdaje styropianowe kubki z gorącym napojem. Ściskam swój, wchłaniając ciepło. Dostaję dreszczy, choć w pomieszczeniu nie jest zimno. Mam nadzieję, że Kerry wsypała dużo cukru.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 33 28.04.2017 13:58

Page 36: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

34

– Na szczęście jego stan się ustablizował – za-czyna pani Ross. – Ale martwi nas uraz głowy. Zatrzymaliśmy krwawienie i Leo jest właśnie w drodze na badania. Więcej dowiemy się po otrzymaniu wyników, ale… – urywa i spogląda w oczy moim rodzicom. – Powinnam państwa ostrzec, że sprawność mózgu może być ograni-czona.

Kubek podskakuje w dłoni mamy.– Co to znaczy?– Nie reaguje na nasze sygnały. Możemy

wstępnie stwierdzić, że podczas wypadku do-szło do pewnych uszkodzeń.

Szum w moich uszach przybiera na sile. Ja-kich uszkodzeń? Mama zamyka oczy i opiera się o tatę.

– Jak poważnych?– Na razie jest za wcześnie, żeby to stwier dzić –

przyznaje pani Ross z wyraźnym współczuciem w głosie. Potem wstaje. – Leo został teraz przenie-siony na oddział intensywnej terapii i przechodzi dalsze badania. Jak tylko będzie coś wiadomo, przyjdzie do państwa lekarz specjalista.

Rodzice też się podnoszą i idą za nią do drzwi. Ja ciągle siedzę, głównie z braku pewności, czy nogi mnie nie zawiodą.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 34 28.04.2017 13:58

Page 37: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

35

– Niezmiernie mi przykro, że nie mam lep-szych wieści – podsumowuje pani Ross, a jej sło-wa brzmią szczerze. – Kerry z państwem zosta-nie, gdyby czegoś państwo potrzebowali.

Podciągam kolana i je obejmuję. Kerry dotyka mojego ramienia.

– Wiem, że się martwisz, ale Leo jest w do-brych rękach.

Wtedy prawie puszczają mi nerwy. Muszę odwrócić wzrok i oddychać… oddychać… nie myśleć, tylko oddychać.

Zamykane drzwi skrzypią. Czekamy, a z każ-dą upływającą minutą jestem coraz bliższa sza-leństwa. Ryby straciły swój kojący efekt, nawet ich już nie widzę. Boję się, że jeżeli czegoś nie zrobię, to wybuchnę, więc wyjmuję telefon i kon-centruję się na przesuwaniu palców po ekranie. Facebook to ostoja normalności, która pomaga – znajomi i niby-znajomi chełpią się swoim życiem albo na nie narzekają. Jeżeli się bardzo postaram, to mogę sobie prawie wmówić, że wszystko gra, aż nagle widzę wpis Leo o pogoni za fala-mi na plaży i wtedy znów mam przed oczami jego upadek i nasze skrzyżowane spojrzenia. Palce mi drżą, jakbym tym razem mogła go zła-pać, i jeszcze raz przesuwam nimi po ekranie.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 35 28.04.2017 13:58

Page 38: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

36

Osiemdziesięciu siedmiu znajomych polubiło jego status. Ciekawe, jak zareagują, kiedy do-wiedzą się o wypadku. Najpierw przeżyją szok, a potem… To będzie chyba zależeć od jego sta-nu. Po głowie chodzą mi słowa pani Ross: „Nie reaguje na nasze sygnały…”.

Dopiero po kilku godzinach drzwi otwierają się ponownie. Tym razem wchodzi mężczyzna. Ma białą koszulę i szare spodnie, na jego twarzy nie widać uśmiechu. Serce mi zamiera. Mam złe przeczucia, ziejąca czarna otchłań wsysa mi żo-łądek.

– Dzień dobry, nazywam się James Archer. Jestem neurochirurgiem. Zajmowałem się Leo, odkąd go tu przywieziono.

Mama odchrząkuje, jej dłonie wiją się na ko-lanach.

– Dziękujemy za opiekę. Czy… Czy coś już wiadomo?

Na pewno, inaczej by go tu nie było. Nagle nie chcę usłyszeć, co ten ponury mężczyzna ma do powiedzenia, nie chcę przekłuć bańki nadziei. To zupełnie jak kot Schrödingera, o którym uczyli-śmy się na fizyce – w pudełku jest zamknięty kot i trucizna i przed otwarciem pudełka nikt nie wie, czy trucizna go zabiła, więc kot jest wtedy

drugie_bicie_serca_srodek.indd 36 28.04.2017 13:58

Page 39: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

37

i żywy, i martwy jednocześnie. W tej chwili do-skonale rozumiem tę teorię: dopóki nie otworzy-my pudełka, oba warianty są możliwe. Ale stan niewiedzy nie może się przeciągać w nieskoń-czoność. James Archer narzuci nam jedną z moż-liwości, czy to się nam podoba, czy nie.

Siada i patrzy prosto w oczy moich przejętych rodziców.

– Nie jest dobrze. – Głos mu łagodnieje i mówi wolniej. – Ze wstępnych badań wynika, że upa-dek spowodował katastrofalne uszkodzenia pnia mózgu Leo. Z przykrością muszę stwierdzić, że są rozległe.

Mama drży i wciąga powietrze. Obok niej tata osuwa się głębiej na kanapę.

– Co to znaczy? – pyta.– To znaczy, że musimy przeprowadzić kolej-

ne badania – wyjaśnia pan Archer. – Kiedy do-wiemy się, jak rozległe są obrażenia, będziemy mogli rozważyć, co byłoby najlepsze dla Leo.

Najlepsze dla Leo byłoby, żeby lekarze go ura-towali, ale z przerażeniem uświadamiam sobie, że nie są w stanie tego zrobić. Oczy zachodzą mi łzami. Nie zważam na to, że kapią na telefon, który Kerry wyciąga mi spomiędzy bezwład-nych palców.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 37 28.04.2017 13:58

Page 40: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

– Badania trochę potrwają – ciągnie. – Niewy-kluczone, że wyniki będą dopiero za kilka go-dzin.

– Możemy go zobaczyć? – pyta mama zachryp-łym głosem.

– Oczywiście – mówi bez wahania lekarz. – Powinienem państwa ostrzec, że będzie dużo przewodów i rurek od urządzeń i kroplówek.

Czuję kolejną falę niedowierzania. Kroplów-ki, przewody, urządzenia… To niemożliwe. Nie jestem nawet pewna, czy mam ochotę zobaczyć Leo; nie chcę otwierać pudełka, nie chcę poznać prawdy. Ale zarazem muszę go zobaczyć i cie-szę się, że mama o to spytała.

Pan Archer wstaje.– Jeżeli jesteście państwo gotowi, to teraz was

do niego zaprowadzę.Nie jestem gotowa. Nigdy nie będę gotowa.

Ale mimo to wychodzę za nimi z pokoju.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 38 28.04.2017 13:58

Page 41: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

39

Z araz po obudzeniu wiem, że coś jest nie tak. Nie mogę ruszyć ręką, nie mogę się-

gnąć do przycisku, żeby wezwać pielęgniar-kę. Próbuję kogoś zawołać, ale moje słowa są ochrypłe i spowolnione. W końcu udaje mi się strącić na podłogę dzbanek z wodą, który upa-da z głośnym brzękiem. Zwracam tym uwagę zdziwionej pielęgniarki, a potem sprawy toczą się bardzo szybko. Przechodzę serię badań, po-tem kolejną i okazuje się, że z mojego berlińskie-go serca wydostał się skrzep. Trafił do układu krwionośnego, powodując mały udar – groźny, choć nie tak jak prawdziwy udar. To znaczy,

drugie_bicie_serca_srodek.indd 39 28.04.2017 13:58

Page 42: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

40

że czeka mnie nowa komora, więcej leków wstrzykiwanych do wielu rurek i kolejna seria rozmów prowadzonych szeptem tuż poza za-sięgiem mojego słuchu. Serio, gdybym miał siłę, rzuciłbym czymś: kaczką, monitorem, bluzgiem – cokolwiek, byle tylko uświadomić im, że nie składam się wyłącznie z rozwalonego serca.

– Martwią się o swoją inwestycję – komentuje Em, kiedy dużo później przychodzi mnie odwie-dzić. – Ta maszyna jest tak droga, jakby była ze szczerego złota.

Ma na myśli berlińskie serce – to rzeczywi-ście jedna z kosztowniejszych terapii, a ja jestem podłączony od roku, co według wyliczeń Em oznacza, że jestem najdroższym pacjentem w hi-storii tego szpitala. Napełniłoby mnie to dumą, gdyby w jej słowach nie pobrzmiewało współ-czucie. Kiedy współczuje wam dziewczyna bez włosów i z owrzodzonymi ustami, to znaczy, że naprawdę z wami krucho.

Przez ten mały udar rodzice spędzają u mnie cały dzień, obserwując uważnie, czy nie mam po-wikłań. Nie wiem, jak oni dają radę, nie umiem sobie wyobrazić nic nudniejszego niż czyszcze-nie ran, przez które wchodzą i wychodzą prze-wody, i oglądanie, jak śpię, ale oni się nie skarżą.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 40 28.04.2017 13:58

Page 43: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

Bóg raczy wiedzieć, jakim cudem tata może ciąg-le brać wolne w pracy – może go wywalili i nie chce, żebym się o tym dowiedział. Ze wszystkich sił stara się zachowywać optymizm, ale na jego twarzy maluje się napięcie, a w oczach mamy widać nieskrywaną obawę. Tak naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatni raz patrzyłem na nich i nie widziałem lęku.

Femi zagląda, żeby zobaczyć, jak się czuję, i przynosi mi parę komiksów. Nie rozmawiamy za dużo o udarze. To mój trzeci miniudar, od kie-dy jestem podłączony do berlińskiego serca, więc zdążyłem się już przyzwyczaić, ale za każdym razem, kiedy się przytrafia, obliczam prawdo-podobieństwo. Następnym razem skrzep może być większy, a paraliż trwały.

Na tym właśnie polega problem, kiedy wa-sze dni są policzone. Kiedyś trzeba się doliczyć ostatniego.

drugie_bicie_serca_srodek.indd 41 28.04.2017 13:58

Page 44: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

drugie_bicie_serca_srodek.indd 406 28.04.2017 13:59

Page 45: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

drugie_bicie_serca_srodek.indd 407 28.04.2017 13:59

Page 46: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

Tytuł oryginałuInstructions for a Second-Hand Heart

Redaktor prowadzącyMonika Koch

RedakcjaTeresa Zielińska

KorektaMonika Pruska, Halina Stykowska

Skład i łamanieBernard Ptaszyński

Wszystkie postacie w tej książce są �kcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych jest całkowicie przypadkowe.

Text copyright © Tamsyn Murray, 2016Cover and inside illustrations © Usborne Publishing Ltd., 2016

© Copyright for the Polish translation by Patryk Gołębiowski, 2017© Copyright for the Polish edition by

Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o., Warszawa 2017

Wydanie I

ISBN 978-83-8073-485-2

Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o.Al. Jerozolimskie 94

00-807 Warszawatel. 22 379 85 50fax 22 379 85 51

[email protected]

drugie_bicie_serca_srodek.indd 408 04.05.2017 15:33

Page 47: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej

przez Wydawnictwo Zielona Sowa. Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji

bez pisemnej zgody Wydawnictwa Zielona Sowa.

Serdecznie dziękujemy za pobranie fragmentu książki!Mamy nadzieję, iż przypadł Państwu do gustu!

Już dziś zapraszamy do zakupu książki w naszym sklepiewww.zielonasowa.pl

Page 48: Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach ... · Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa