gospoda pod de gaulle'em xiii

12
Motyw przewodni - TORUŃ Dziś serwujemy: Przystawka – „Katarzynki” Danie główne – „Garstka informacji o Mikołaju Koperniku” oraz „Gwara toruńska” Deser – „Unibax” Podwieczorek – „Wigilia w Toruniu” Z innej beczki – „Zrób to sam.” Autorzy artykułów: Julia Lińska Piotr Przyborowski Alicja Woryma Aleksandra Korbacz Julia Jankowska Graficy: Majka Karwacka Jakub Michalak Redaktor naczelna: Hania Rzeczycka Opiekunowie gazetki: p. Laura Słowińska p. Kinga Szymankiewicz

Upload: hakhue

Post on 11-Jan-2017

231 views

Category:

Documents


3 download

TRANSCRIPT

Page 1: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

Motyw przewodni - TORUŃ

Dziś serwujemy:

Przystawka – „Katarzynki”

Danie główne – „Garstka informacji o

Mikołaju Koperniku” oraz „Gwara

toruńska”

Deser – „Unibax”

Podwieczorek – „Wigilia w Toruniu”

Z innej beczki – „Zrób to sam.”

Autorzy artykułów:

Julia Lińska Piotr Przyborowski

Alicja Woryma Aleksandra Korbacz

Julia Jankowska

Graficy:

Majka Karwacka Jakub Michalak

Redaktor naczelna:

Hania Rzeczycka

Opiekunowie gazetki:

p. Laura Słowińska

p. Kinga Szymankiewicz

Page 2: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

Przystawka

Katarzynki Wszyscy na pewno wiedzą, że Toruń jest znany z toruńskich

pierników. Na jednym placu można znaleźć około 6 sklepów z samymi

piernikami! Jedne z najbardziej popularnych to katarzynki. Z tym, jak

powstały i dlaczego się tak nazywają, związana jest pewna historia.

W Toruniu żył piekarz, którego wypieki były bardzo sławne.

Miał on córkę Katarzynę. Pewnego dnia piekarz zachorował i nie mógł

pracować w piekarni. Zastąpić go musiała Katarzyna. Przepisy znała

doskonale. Tamtejsze pierniki miały kształt małych kółeczek.

Katarzyna ułożyła je zbyt blisko siebie i włożyła do pieca. Tam ciasto

urosło, a pierniki złączyły się ze sobą. Zmartwiona Katarzyna nie

wiedząc, co zrobić, a czasu do otworzenia piekarni było bardzo mało,

postanowiła je sprzedać, takie jakie są. Ludzi dziwił kształt ciastek,

lecz bardzo szybko przypadł wszystkim do gustu. Od tamtej pory

bardzo często wyrabia się pierniki o kształcie „poduszek” i wszyscy

nazywają je katarzynkami.

Julia Lińska

Page 3: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

Danie główne

Garstka informacji o

Mikołaju Koperniku Urodził się 19 lutego 1473 r. Był astronomem, lekarzem

i tłumaczem. Był wybitną postacią renesansu, zajmował się między

innymi astronomią, matematyką, prawem, ekonomią, strategią

wojskową, astrologią. Stworzył „De revolutionibus orbium

coelestium” („O obrotach sfer niebieskich”), które to dzieło opisywało

heliocentryczny układ Wszechświata. On sam jest autorem teorii

heliocentrycznej. Ta koncepcja pojawiła się już w Grecji, jednak

dopiero dzieło Kopernika dokonało przełomu, wywołując rewolucję

naukową, którą nazwano przewrotem Kopernikowym. W 1497 zaczął

sprawować funkcję kanonika warmińskiego, od 1503 scholastyka

wrocławskiego, a od 1511 kanclerza kapituły warmińskiej.

Mikołaj Kopernik urodził się 19 lutego 1473 roku w Toruniu, przy ul. Św. Anny (obecnie ul. Kopernika), w rodzinie kupca Mikołaja i Barbary, pochodzącej z rodziny

Page 4: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

Watzenrode. Jego ojciec był krakowskim kupcem, handlarzem miedzi z Gdańskiem. Mikołaj(ojciec) w 1464 ożenił się z Barbarą z którą miał czworo dzieci: Andrzeja, Barbarę, Katarzynę i Mikołaja. Po śmierci ojca Mikołajem zajął się brat matki Łukasz Watzenrode. W 1496 roku rozpoczął studia prawnicze w Bolonii tam został bliskim współpracownikiem astronoma, Dominika Marii Novary’ego.

20 października 1497 objął przez pełnomocników kanonię warmińską. W roku 1500 odbył wraz z bratem Andrzejem Kopernikiem praktykę prawniczą w kancelarii papieskiej w Rzymie. Tam obserwował w nocy z 5 na 6 listopada zaćmienie Księżyca. W 1501 na krótko powrócił na Warmię, po czym uzyskał zgodę kapituły warmińskiej na rozpoczęcie kolejnych studiów medycznych w Padwie, jednocześnie kontynuując studia prawnicze. Wraz z bratem Andrzejem wkrótce udał się do Włoch.

10 stycznia 1503 do sprawowanych przez siebie funkcji kościelnych przydał jeszcze scholasterię wrocławską św. Krzyża. 31 maja 1503 roku w Ferrarze został doktorem prawa kanonicznego. W Padwie skończył studia medyczne i uzyskał prawo do wykonywania praktyki lekarskiej.

Zmarł we Fromborku 24 maja 1543 roku na skutek wylewu.

Julia Lińska

Page 5: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

Gwara toruńska

Grudniowe wydanie naszej szkolnej gazetki poświęcone jest Toruniowi, dlatego też

chciałabym Wam troszeczkę opisać gwarę związaną z tym miastem i jego okolicami.

Jak się okazuje, czerpie ona wiele z poznańskiej mowy. Tak jak i my, torunianie posługują się

zwrotami: „szneka z glancem”, „sznytki” czy „laczki”. Często gwara ta jest też mylona ze śląską lub

kaszubską. Prawdopodobnie przyczyną tego są podobieństwa między nimi związane z dawną

przynależnością do kręgu kultury niemieckiej. Charakterystycznym dla tej okolicy jest wyraz „jo”.

W zależności od intonacji ma on różne znaczenia:

Jo! – aprobata

Jooo? – zdziwienie

Jo? – prośba o potwierdzenie faktu

No jo. – potwierdzenie faktu

A joooo! – olśnienie

Jooo… – rozczarowanie

Niech no jo – złość

Często spotykane są także wyrażenia i słowa takie jak:

– być na dworzu zamiast na dworze

– bujaczka, czyli huśtawka

– ostrzynka, czyli temperówka

– fortel, czyli rejon

– ten pomarańcz zamiast ta pomarańcza

– inną razą zamiast innym razem

– sklep po schodkach oznaczający sklep, do którego trzeba zejść po schodach

– żeby się nie spóźnić wychodzi się szybciej zamiast wcześniej

– pode drogą zamiast przy drodze

Page 6: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

Gwara Torunia charakteryzuje się także brakiem odmieniania nazwisk. Poza tym torunianie

tak jak i poznaniacy mają Gwiazdora, który w wielu regionach nazywany jest po prostu Świętym

Mikołajem.

Alicja Woryma

Deser

Unibax

Dzień dobry bardzo! O, tak sobie zacznę tę przygodę. Moją nową przygodę - debiut

w roli felietonisty „Gospody”. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że w moich artykułach

będzie zarówno dużo do poczytania, jak i do pooglądania (głównie na różnego rodzaju tematy

sportowe). Ponieważ ten numer poświęcony jest Toruniowi, postanowiłem napisać o jednym

z lepszych, w ostatnich latach, klubie żużlowym. Swoją drogą szkoda, że polscy piłkarze nie

są tak dobrzy jak żużlowcy. Ale cóż…

Unibax Toruń

Nie chcę wypisywać tutaj suchych faktów, bo w sumie nie o to chodzi. Zacznę więc

od razu od ciekawostek.

Choć wybitnym specem od żużla nie jestem, to śmiało mogę napisać, że Unibax

(a właściwie KS Toruń, bo Unibax to tak naprawdę nazwa sponsora tytularnego klubu – jest

to firma produkująca włókninę puszystą) jest naprawdę solidnym, jak na skalę światową,

zespołem. Od sześciu sezonów nieprzerwanie występuje w fazie półfinałowej Drużynowych

Mistrzostw Polski i jest jedynym polskim klubem, który od chwili awansu do najwyższej

klasy rozgrywkowej nigdy z niej nie spadł. Sezon 2012 jest 37. sezonem Unibaxu

w Ekstralidze. W przeszłości, oprócz sekcji żużlowej, istniały również inne, m.in.: brydżowa,

pływacka.

Faktem jest też, że „Anioły z Torunia” (bo tak nazywani są żużlowcy Unibaxu) mają

najpiękniejszy stadion żużlowy w Polsce – Motoarenę Toruń – która nosi imię Mariana

Rosego, legendarnego toruńskiego żużlowca. Sama arena jest w pełni przystosowana do

wszelkich możliwych rozgrywek w tym sporcie. Nie dziwi więc, że co roku, oprócz imprez

sportowych Enea Ekstraligi (taką nazwę noszą Drużynowe Mistrzostwa Polski), odbywają się

tu zawody Grand Prix (coś w stylu Pucharu Świata w skokach narciarskich), a także różne

wydarzenia kulturalne – choćby koncert Roda Stewarta.

Podsumowując, uważam, że jeśli ktoś z Was chciałby zostać profesjonalnym

żużlowcem, to powinien jak najszybciej przeprowadzić się do miasta pierników. Nie no –

zawsze może spróbować swoich sił w mniej oddalonym Starcie Gniezno, który w przyszłym

sezonie występować będzie w Ekstralidze lub w PSŻ Poznań.

Piotr Przyborowski

Page 7: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

Podwieczorek

OPOWIADANIE „WIGILIA W TORUNIU”

Było mroźne, grudniowe popołudnie. Słońce schowało się już za horyzontem

pozostawiając zaśnieżone ulice Torunia skąpane w mroku. Dwie godziny temu Eliza wróciła

do mieszkania z ostatnich przed przerwą świąteczną zajęć na uniwersytecie medycznym,

rzuciła torbę na sofę i zajęła się przygotowaniami do wyjazdu. Spakowała walizkę, upewniła

się, że bilet na pociąg jest w kopercie na stole, a komórka jest naładowana. Godzinę później

była na dworcu kolejowym. Dziewczyna chciała odwiedzić rodziców na święta, do których

zostały tylko trzy dni, i zostać u nich przez tydzień. Właśnie wchodziła na peron, kiedy nagle

zobaczyła napis, że wszystkie pociągi w dniu dzisiejszym są odwołane. Zrezygnowana

pojechała na rynek obejrzeć inscenizację „Opowieści wigilijnej”. Zauważyła tam tylko kilka

osób; było zimno, więc pewnie prawie nikt nie chciał wychodzić z domu. Spacerując, wyjęła

z torby kopertę. A raczej dwie koperty - jedną musiała wziąć przez przypadek, gdy się

pakowała. Otworzyła ją i ku wielkiemu zdziwieniu jej oczom ukazały się od dawna

wyczekiwane wyniki badania, które robili w ramach ćwiczeń na studiach. Przejrzała

pobieżnie kolumny znanych od niedawna skrótów. Wszystko w jak najlepszym porządku,

tylko... Zadrżały jej ręce, ugięły się pod nią kolana; upadła na ziemię. Poczuła, jak po jej

zmarzniętej twarzy spływa gorąca łza.

***

Obudziła się w swoim mieszkaniu na sofie. Było ciemno; spojrzała na zegar

elektroniczny, ale nie działał. „Pewnie znowu wysiadł prąd” pomyślała. Usłyszała, że gotuje

się woda w czajniku. Poderwała się, żeby wyłączyć gaz, lecz zakręciło jej się w głowie

i ponownie opadła na poduszki. Nagle gwizdanie ucichło. Ktoś obcy był w kuchni. Eliza

zapytała drżącym głosem:

Kim jesteś i co tutaj robisz?

Obcy wszedł do pokoju, niosąc dwa kubki i spojrzał na dziewczynę. W słabym świetle

jej jasna twarz wyglądała na jeszcze bardziej bladą niż zwykle. Jej duże szafirowe oczy

spoglądały na nieznajomego z zaniepokojeniem.

Nie bój się. Chcę ci tylko pomóc odpowiedział spokojnie.

Tak, tak, na pewno. Jaki rozsądny człowiek wpuszcza do domu jakiegoś nieznanego faceta

z ulicy, który rzekomo „chce tylko pomóc”?

Usiadła i nakazała gestem gościowi zrobić to samo.

W sumie, co mi szkodzi. dodała po chwili namysłu. – Według Majów, dzisiaj ma być koniec świata

– zaśmiała się cicho.

Page 8: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

Rozmawiali do późna. Eliza dowiedziała się, że nowy znajomy ma na imię Michał

i studiuje antropologię w Trójmieście. On również chciał jechać do rodziny na Boże

Narodzenie, ale zamiast do Wrocławia, trafił do Torunia. Jego pociąg nie mógł jechać dalej

z powodu oblodzonych torów. Nikt nie wyjedzie koleją z tego miasta aż do przyszłego

tygodnia.

***

Tajemniczy gość zniknął jeszcze przed świtem. Gdy Eliza wstała, zobaczyła na stole

małą kartkę. Przeczytała ją pospiesznie. Nowotwór to jeszcze nie koniec świata. Spojrzała na

wykaligrafowane długopisem litery. W jednej chwili przypomniała sobie wszystkie

wydarzenia z wczorajszego wieczora.

***

Pierwsze promienie słońca wdarły się przez okno i oświetliły jasnobrązowe włosy

oraz alabastrową twarz dziewczyny. Gdy wyjrzała przez okno, zobaczyła białe ulice Torunia

i bezchmurne niebo. Wszystko to wyglądało magicznie.

Dzień zleciał Elizie bardzo szybko. Nim się obejrzała, było już popołudnie. Sprzątnęła

w mieszkaniu, ugotowała obiadokolację. Aby Wigilia chociaż trochę przypominała tę

w domu, ubrała się w odświętną sukienkę, stół przykryła obrusem i wyciągnęła porcelanową

zastawę. Pomimo że nie oczekiwała nikogo, przygotowała również miejsce dla

niespodziewanego gościa. Usiadła na krześle i zaczęła rozmyślać. Właśnie miała zacząć jeść,

kiedy niespodziewanie usłyszała dzwonek do drzwi. W progu stał jakiś chłopak. Gdy

przyjrzała mu się dokładniej, rozpoznała Michała z czerwoną różą w dłoni.

O.K.

Page 9: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

Zrób to sam

Świąteczne Ozdoby

1. Kolorowe bączki na

choinkę.

EFEKT

KOŃCOWY:

Przedmioty, których będziesz potrzebować:

papier w dwóch

dowolnych kolorach,

nożyczki,

nitka (najlepiej biała),

igła,

ołówek,

linijka,

dwa takie same koraliki.

Wykonanie:

1) Z kolorowych kartek wytnij paski

o wymiarach 1x9 cm. Po dziewięć

z każdej barwy.

2) Z arkusza o jednym zabarwieniu

wytnij dwa kółka o średnicy 2 cm

3) Każdy pasek delikatnie zegnij na pół.

4) Nawlecz nitkę na igłę i na końcu zawiąż supełek.

5) Przewlecz jeden koralik na nić, a następnie jedno kółko.

Page 10: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

6) Na zmianę kolorami nabijaj jeden koniec paseczków.

7) Teraz, gdy jeden koniec wszystkich pasków jest już na nici,

zacznij nawlekać drugie końce (zacznij od tego pasma, które

wcześniej było nawlekane jako pierwsze, nie od ostatniego).

8) Kawałki papieru zaczną się naturalnie układać w kształt

bączka.

9)Gdy nabijesz już wszystkie pasemka, nawlecz na nić kolorowe

kółko i koralik.

10) Na koniec zawiąż supełek.

Twój bączek jest gotowy!

2. Ozdobny łańcuch świąteczny.

EFEKT KOŃCOWY:

Page 11: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

Przedmioty, których będziesz potrzebować:

filc w kolorach: biały, czarny

oraz czerwony

(w ostateczności mogą być to

kartki w danych barwach),

klej,

nożyczki,

małe guziczki,

mały pompon (do czapki

Gwiazdora)

sznurek,

małe klamerki.

Wykonanie:

1) Wydrukuj i wytnij szablony podane niżej (jeśli chcesz,

sam możesz je narysować),

2) Odrysuj ubrania na filcu bądź kolorowej kartce. Pamiętaj,

że odzież, taka jak kurtka czy spodnie, powinna być

czerwona, a kombinezon biały).

3) Po wycięciu kolorowego stroju, ozdób go. Do kurtki i

spodni dodaj małe guziczki i mankiety z białej waty lub filcu.

Do czapki przyczep pompon.

4) Przyczep odzież do sznurka za pomocą klamerek

miniaturek (jeśli takich nie posiadasz, po prostu przyklej

elementy lub użyj nici).

Pracę możesz powiesić przy oknie albo nad kominkiem…

Wszędzie będzie się prezentowała wspaniale!

Page 12: Gospoda pod de Gaulle'em XIII

szablon

Julia Jankowska, kl. 2e.