jak obudziłam nasze miasto do życia

84
1

Upload: kww-dr-iwony-wieczorek-wiedza-i-skutecznosc

Post on 06-Apr-2016

220 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Iwona Wieczorek

TRANSCRIPT

Page 1: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

1

Page 2: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

2

Page 3: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

3

Jestem Prezydentem Naszego Miasta. To wielki zaszczyt, ale i wielka odpowiedzialność. Obudziłam Zgierz do życia, przywracam mu blask. Jestem szczęściarą — wygrałam z chorobą, ale jestem też uparciuchem — zrealizowałam większość zamierzeń, a efekty moich działań możecie dostrzec wokół siebie. Znam potrzeby Zgierzan i problemy Naszego Miasta. Rozmawiam z jego mieszkańcami. Cztery lata to jednak zbyt krótki czas, aby skutecznie zmierzyć się ze wszystkimi bolączkami i wszystkie je usunąć. Mam swoich gorących zwolenników, którzy cenią moją konsekwencję w działaniu, upór i skuteczność. Oponenci zarzucają mi apodyktyczność oraz… upór i skuteczność. Dlatego dziś idę drogą, którą obrałam i będę walczyła o kolejne cztery lata po to, aby nasze miasto rozkwitało nadal. Wiem, jak efektywnie wykorzystać 86 milionów złotych (całkowita wartość projektów), które wynegocjowałam dla Zgierza. Czas pracuje na trzy zmiany, dlatego ja wciąż się śpieszę, aby zrobić więcej, więcej i więcej.

Iwona Wieczorek

Page 4: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

4

Spis treści

Rozdział I Doktor leczy, reszta to kwestia zaufania 5Rozdział II Biegnij razem ze mną, czyli… bieg po zdrowie! 19Rozdział III Kultura niejedno ma imię 28Dla kobiet, o kobietach… 28Wspomnienie o babci i dziadku 30Moja wigilijna opowieść 36Rozdział IV Wiosna nadchodzi, czyli Zgierz w budowie 39Rozdział V Każdy ma swoją opozycję, czyli kłody pod nogi 56Błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi…, czyli kłopotliwe miejsca 57Anioły czy demony? 58Rozdział VI Idąc drogą kłamstwa możesz potknąć się o prawdę, czyli komu służą plotki? 62Rozdział VII Chcę, aby Zgierz dalej rozkwitał 63Zamiast zakończenia 77

Page 5: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

5

ROZDZIAŁ I

DOKTOR LECZY, RESZTA TO KWESTIA

ZAUFANIA

„Zwycięzcą może być człowiek, który próbuje coś zmienić w sobie, swoim życiu i podejściu do otaczającego świata, pomimo wszelkich trudności”.

Kaja Platowska

Kiedy zobaczyłam, jak wygląda faktyczne zadłużenie i deficyt w mieście, włosy „stanęły mi dęba na głowie”. Nie mogłam spać. Nie zdawałam sobie sprawy, ile jeszcze nieprzespanych nocy przede mną. Miasto było nieprawdopodobnie zadłużone ( prawie na 60 mln zł długu i deficyt na ok. 9 mln zł). Przede mną stanęło wielkie wyzwanie. Czy mu sprostałam, proszę ocenić. Wskaźnik zadłużenia zmalał z 45% w 2010 r. do 29% w 2014 r. Zmniejszyłam zadłużenie do ok. 46 mln zł. Szczęśliwie udało się wyemitować obligacje. Zawsze jestem w pełni zaangażowana w to, co robię. Wieczorami, tuż przed snem, zapisuję w kalendarzu sprawy do załatwienia na poranek. Gdyby było to możliwe, zadzwoniłabym żeby dowiedzieć się, czy na pewno już weszli na teren budowy, czy założyli już spowalniacz, czy umowa została już sfinalizowana, czy plakaty są gotowe… Skoro tego zrobić nie mogę, siadam i notuję w kalendarzu, aby od rana sprawdzić stan rzeczy. Jeżeli zaś niecierpliwie się zbyt mocno, bez względu na porę (nawet nocą), wsiadam w samochód i objeżdżam miasto, aby sprawdzić jak idą budowy, remonty, nasadzenia. Dlatego nieraz rankiem nie wyglądam nader kwitnąco… Zresztą mam już swoje lata, więc do zmarszczek i innych niedociągnięć przypisuję sobie prawo. Tak, przed

Page 6: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

6

snem nareszcie mam czas na analizowanie wszystkiego. Jedna z osób napisała, że gdyby została Prezydentem nie siedziałaby w fotelu i nie piłaby kawy. Roześmiałam się na głos, kiedy mi o tym powiedziano. Potwierdzam, kiedy się jest zaangażowanym, jeżeli trzeba walczyć dzień w dzień z nowymi niespodziewanymi wydarzeniami, wyciągać na światło dzienne stare i niezałatwione sprawy, nie ma czasu na siedzenie i picie kawy. (Tak na marginesie — za kawą nie przepadam i nie polecam w nadmiarze.) Nie mam pojęcia, jak można mieć czas, żeby w ciągu dnia pracy jechać na pływalnię, czy w pograć w tenisa. Niektórzy ponoć potrafili. Zarzuca mi się zwolnienia lekarskie, urlop czy udział w delegacjach. Na chorobę nie mam wpływu, mam nadzieję, że operacje, którym się poddałam były ostatnimi. Urlop należy wykorzystać — pilnuje tego Państwowa Inspekcja Pracy. Kiedy wyjeżdżam w delegację, zawsze staram się coś dobrego podpatrzeć u innych, załatwić jakąś sprawę, porozmawiać. Czy są efekty? Tak! Na przykład byłam w Warszawie podpytać o kierunki składania wniosku. Dziś mam tego efekty. Wierzę, że Zgierzanie zauważyli, iż jestem taką kobietą, którą, jak „wypchną drzwiami, to oknem wejdzie”. Muszę sama czuwać nad wszystkim. Zatem kontroluję, czy polecenia, które wydałam, są realizowane. Proszę mi wierzyć, że na początku kadencji często napotykałam opór lub „amnezję”. Wiele osób „zapominało”, co trzeba było zrobić, albo znajdowało 100 powodów, dla których nie można było czegoś zrobić. Po roku wielu udało się wyleczyć z tych gwałtownych „zaników pamięci”, choć niestety nie wszystkich. Nie jest tajemnicą, że nie jestem „dobrą ciocią” dla pracowników, lecz zdecydowanym i wymagającym pracodawcą. Uważam, że dbałość o detale jest niezwykle ważna, dlatego sama lubię również nadzorować wykonywane prace. Uczyłam wszystkich, że dla Miasta pracuje się tak, jak dla siebie, dla domu. Na

Page 7: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

7

początku często niestety zadawałam pytanie, czy za takie coś zapłacilibyście Państwo chętnie własnymi pieniędzmi, i to taką kwotę?! Nauczyłam wszystkich, że „kasa miejska, to nasza kasa” — trzeba się targować, szukać innych tańszych wykonawców. Oj tak, było ze mną ciężko, zwłaszcza na początku. Jednak nie odpuszczałam, zaakceptowano moje reguły gry. Niektóre kontakty zostały zerwane, współpraca bezpowrotnie wygasła. „Miny” zaczęły wybuchać już w pierwszych dniach mojego urzędowania. W zasadzie przez pierwsze dwa lata, kiedy wchodziłam do Urzędu zastanawiałam się, z czym znowu przyjdzie się zmierzyć. Kiedy „ wymiotłam już wszystkie kurze spod dywanu”, można było zacząć normalnie pracować. Jak pamiętają niektórzy, pierwszym wyzwaniem już w drugim czy trzecim dniu mojego urzędowania było zapewnienie ciepła mieszkańcom z bloków przy ul. Narutowicza. Był początek zimy, a ludzie nie mieli ciepła i od dawna nie mogli załatwić tej sprawy, mnie udało się to w około dwa tygodnie. Uff, odetchnęłam z ulgą. Nie na długo, następnego dnia kolejny niewypał, tym razem z halą sportową przy SP 12! To nieprawdopodobne, ale prawdziwe niestety. Tak było każdego dnia, miałam wrażenie ze stąpam po polu minowym. Na szczęście pole udało się rozminować. Pozwolę sobie przedstawić zmiany finansowe, jakie zaszły w naszym mieście w ciągu mojej kadencji. W ciągu tych lat wydarzyło się wiele dobrego. Na pewno większość z nas to zauważyła i doceniła, za co bardzo dziękuję. Jeżeli chcecie Państwo rzeczywiście dowiedzieć się, jaki stan finansów miasta zastałam i jaki jest on obecnie, dlaczego wyemitowaliśmy obligacje, na co przeznaczane są podatki, przeczytajcie proszę ten tekst bardzo uważnie. Jeżeli jednak nie zapoznacie się z tą informacją, skazani będziecie na plotki i obiegowe nieprawdziwe opinie. Rzetelna informacja pozwoli Państwu na wyrobienie sobie własnego zdania w kwestiach budzących rozmaite emocje.

Page 8: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

8

W grudniu 2010 roku objęłam Urząd Prezydenta Miasta Zgierza, wtedy zadłużenie miasta sięgało prawie 60 mln złotych. Było to największe zadłużenie od 2002 roku. Od 2011 roku zadłużenie systematycznie maleje, co obrazuje wykres. W grudniu 2013 roku zadłużenie wyniosło już ok. 47 mln złotych, zaś w czerwcu 2014 r. — znowu spadło. Należy jednak podkreślić, że ograniczanie zadłużenia nie zatrzymało rozwoju i mimo wszystko, udało się zrealizować wiele inwestycji w naszym mieście, których nie sposób nie zauważyć np. Park Miejski, Pl. Kilińskiego, ul. Długa, Witosa, Żytnia, Popiełuszki, Witkacego.

Page 9: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

9

Wyremontowana ul. Popiełuszki

Rewitalizacja Placu Jana Kilińskiego

Page 10: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

10

Omawiając zadłużenie miasta Zgierza, należy odnieść się do wskaźnika zadłużenia, który na dzień 31 grudnia 2010 r. (początek mojej kadencji) wynosił 45%, i systematycznie malał, aby 30 września 2013 r. osiągnąć poziom 32%, a w czerwcu 2014 r. — już zaledwie 29%. Dążę do zmniejszania zadłużenia i wzrostu dochodów, aby doprowadzić do stabilnej sytuacji finansowej Zgierza.

Page 11: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

11

Chciałabym, aby mieli Państwo jasny obraz liczby i wysokości zaciąganych kredytów na przestrzeni ostatnich kadencji (patrz tabela). Jak można zauważyć, w trakcie kadencji Prezydenta Zbigniewa Zaparta zaciągnięto kredyty na kwotę ponad 11 mln złotych, w kadencji kolejnego prezydenta — na ponad 21 mln, ale najwyższe kredytowanie miało miejsce w kadencji Jerzego Sokoła. Dlatego też na początku mojej kadencji zmuszona byłam zaciągnąć prawie 8 mln zł kredytu i przeznaczyć go na spłatę wcześniejszych. Nim objęłam urząd (grudzień 2010 r.) deficyt budżetowy był w latach 2002, 2004, 2006, 2007, 2009, 2010. Przy czym w 2010 roku, na koniec kadencji Prezydenta Jerzego Sokoła był zdecydowanie najwyższy — przekraczał 9 mln zł. Do tego roku „przeciętny deficyt” był na poziomie ok. 3 mln zł. Zastanowić się należy skąd wzięły się plotki o rzekomym bankructwie miasta w 2013r.? Owszem, istniało prawdopodobieństwo wystąpienia na koniec roku deficytu na poziomie ok. 3 mln zł, ale czy to był powód do straszenia

Page 12: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

12

mieszkańców, skoro w 2010 przejmowałam budżet z 9 mln deficytu! Mimo wszystko na koniec roku 2013 nie było deficytu! Dane z wykresu dowodzą, że ktoś koniecznie chciał zdeprecjonować moją pozycję i wprowadzić nieprawdziwe informacje do obiegu. Czy te plotki były potrzebne? Czemu i komu służyły? Przechodząc, jednak do wydatkowania środków trzeba zauważyć, że w zasadzie w samorządach największa część budżetu przeznaczona jest na wydatki bieżące i spłatę wcześniejszych zobowiązań. Na co miasto wydaje pieniądze, co pochłania najwięcej środków finansowych i jak rozkładają się wydatki? Chciałabym pokazać Państwu, jak kształtują się w przybliżeniu wydatki bieżące miasta. Znaczna część „tortu budżetowego” przeznaczana jest na placówki oświatowe. Koszty utrzymania placówek oświatowych wzrastają z roku na rok. Część wydatków pokrywa subwencja (czyli „rządowe pieniądze”), pozostałą kwotę dokładamy z budżetu naszego miasta. Globalne kwoty wydatków na oświatę sięgają 47 mln zł rocznie.

Page 13: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

13

W minionym 2013 roku finansowaliśmy oświatę środkami własnymi w kwocie ponad 18 mln zł, bowiem subwencji otrzymaliśmy zaledwie ok. 28 mln zł. W moim odczuciu nie można kwestionować istoty i rangi oświaty, dlatego chcemy stwarzać, jak najlepsze warunki do nauki dla dzieci i młodzieży. Zatrudnienie w placówkach oświatowych kształtuje się na poziomie ok. 800 osób. Należy podkreślić, że w naszych przedszkolach i szkołach odbywają się bezpłatne zajęcia dodatkowe dla dzieci, co również generuje koszty. Jednak sam fakt, finansowania oświaty kwotą ok. 18 mln zł na rok determinuje inne wydatki. Gdyby system subwencji państwowej gwarantował i zabezpieczał w całości środki na oświatę, te pieniądze przeznaczyłabym zapewne na inwestycje infrastrukturalne. Domyślacie się Państwo, ile dróg roczne można by było wyremontować za te pieniądze? Miasto finansuje również zadania realizowane przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Można dyskutować, czy kwota ponad 26 mln zł w 2013 roku na pomoc społeczną dla mieszkańców to dużo czy mało? Należy podkreślić, że Miasto otrzymuje dotacje od Wojewody na realizację zadań zleconych będących w gestii Wojewody. Około 8 mln zł rocznie na realizację tych zadań przekazuje Miasto. W latach 2011–2013 była to łączna kwota opiewająca na ponad 21 mln zł. Jak można zauważyć na wykresie, finansowanie MOPS wzrasta z roku na rok, w 2013 roku było to ponad 26 mln zł.Nasze podatki finansują nie tylko oświatę i MOPS, ale również Miejskie Usługi Komunikacyjne (ok. 15 mln zł rocznie). Utrzymanie komunikacji miejskiej (autobusowej i tramwajowej), jest bardzo istotne, patrząc na ogromną liczbę mieszkańców dojeżdżających do szkół i miejsc pracy autobusami czy tramwajami. Cieszę się, że w październiku 2013 roku powstała nowa linia autobusowa 3A, która połączyła trzy miasta: Aleksandrów Łódzki, Zgierz i Stryków.

Page 14: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

14

Autobus kursujący na nowej linii autobusowej 3A (Aleksandrów – Zgierz – Stryków)

Zmodernizowany tabor autobusowy

Page 15: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

15

Nie można zapominać, że Miasto finansuje również działalność MOK (Miejskiego Ośrodka Kultury) w tym CKD (Centrum Kultury Dziecka). Na to zadanie przeznaczamy ok. 1 mln zł rocznie, podobnie jak na Miejski Żłobek. Utrzymanie MOSiR (Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji) kosztuje prawie 3,3 mln zł. Wydatki na Straż Miejską to około 1,6 mln zł rocznie. Na Miejsko-Powiatową Bibliotekę Publiczną przeznaczamy z budżetu Miasta kwotę ponad 1 mln zł rocznie. Należy podkreślić, że do funkcjonowania biblioteki również przyczynia się Zgierskie Starostwo Powiatowe, przekazując na ten cel ok. 90 tys. zł rocznie.

Page 16: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

16

Nie do przecenienia jest możliwość pozyskiwania środków z Unii Europejskiej. Nowy skład wydziału odpowiedzialnego za te działania bierze aktywny udział w szukaniu wsparcia finansowego dla naszego miasta — bardzo skutecznie. Łączna wartość projektów, na które udało się pozyskać dofinansowanie przez UMZ od 2011 roku to ok. 19 000 000 zł, łącznie z jednostkami podległymi to ponad 32 000 000 zł. W ostatnim roku udało się utrzymać ceny wody i ścieków oraz wysokość podatków. Udało się obniżyć stawki za odbiór nieczystości (śmieci). W 2011 r. miasto zaciągnęło prawie 8 mln kredytu, aby spłacić część wcześniej zaciągniętych kredytów i pożyczek. W 2013 roku spłacono całkowicie kredyt NFOŚ. W tym roku również wyemitowano obligacje z możliwością zastosowania okresu karencji. Tabela przedstawia zestawienie zobowiązań do przedpłaty, czyli obrazuje, na co zostały przeznaczone pieniądze z emisji

Page 17: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

17

obligacji (spłata zaciągniętych w latach wcześniejszych kredytów na kwotę 10 962 187,68 zł).

Lp. Wierzyciel Kwota kredytu (zł)

Okres kredytowania

Przedpła-cane lata

Przedpła-cana kwota (zł)

1. BOŚ 6 000 000 2005–2020 2014–2017 1 636 363,682. BS 6 000 000 2014–2024 2014–2024 3 413 256,003. Pekao S.A. 17 000 000 2010–2020 2014–2016 5 912 568,00

Pozostała kwota z emisji obligacji w wysokości 4 747 812, 32 zł została przeznaczona na spłatę zaplanowanych na 2013 rok rat kredytów i pożyczek zaciągniętych we wszystkich kadencjach Rady oraz na pokrycie planowanych wydatków majątkowych.Na dzień 04.09.2014 r. Miasto Zgierz posiada jeszcze następujące kredyty do spłacenia. Należy zwrócić uwagę na kwotę kredytu i datę jego zaciągnięcia.

Lp. Wierzyciel Kwota kredytu (zł)

Kwota pozostająca do spłaty na 31.12.2013 r.

Data zaciągnięcia kredytu

1. BS 2 000 000 201 000 00 20042. BOŚ 6 000 000 1 125 000 20053. BS 2 500 000 1 248 000 20054. BS 3 700 000 2 065 989 20065. PKO BP 2 000 000 1 133 679 20066. PKO BP 4 500 000 3 254 580 20077. BS 2 000 000 1 405 872 20078. BPS 6 000 000 4 623 314 20089. BS 6 000 000 1 551 439 200910. PKO S.A. 17 000 000 7 883 432 201011. BS 7 999 999 7 273 999 2011

Page 18: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

18

Mijająca kadencja nie była łatwa, przede wszystkim ze względu na trudną sytuację finansową miasta. Jednak z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że zrobiłam wszystko, co było w mojej mocy, by to zmienić.

Page 19: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

19

ROZDZIAŁ II

BIEGNIJ RAZEM ZE MNĄ, CZYLI… BIEG PO

ZDROWIE!

„Szlachetne zdrowie nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujesz”

Jan Kochanowski

Zawsze się śpieszę. Ja po prostu nie mam czasu. Kilka lat temu, kiedy zakładałam ogród, celowo wybierałam większe krzewy i drzewka, ponieważ bałam się, że mogę już nie zobaczyć, kiedy urosną. Byłam wtedy w trakcie chemioterapii. Mój lęk był uzasadniony. Teraz jestem zdrowa i chcę zrobić jak najwięcej i oczywiście jak najszybciej. Wbrew pozorom teraz też biegnę, bo boje się, że nie zdążę z realizacją wszystkiego, co zaplanowałam. Wiem, że to irracjonalne, ale biegnę. Ty też o tym pomyśl. Często trzeba się śpieszyć. Jeżeli dziś coś ci dolega, nie zwlekaj — biegnij do lekarza. To nieprawda, że chorują i umierają tylko znajomi, sąsiedzi, obcy. Takie myślenie jest błędne, a rzeczywistość bywa niekiedy bardzo bolesna i tragiczna. Przyjmujemy jako rzecz oczywistą, że dożyjemy późnej starości. Każdy, kto otarł się o śmierć, wie, że tak być nie musi „nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna”. Żegnamy coraz młodszych ludzi. Odeszło już od nas kilku moich dobrych znajomych i przyjaciół. W minioną Wigilię, w dzień swoich imienin zmarła moja koleżanka, moja rówieśniczka. Nie zapomniałam jej pięknych brązowych oczu, uśmiechu, bo po latach, kiedy los znowu skrzyżował nasze drogi rozpoznałam ją bez problemu. Natknęłyśmy się na siebie w szpitalu, ona tam pracowała, a ja czekałam na operację. Zaglądała do mnie, przynosiła zdjęcia z tamtych lat. Cóż, dziś już jej nie ma wśród nas. Wydaje mi się, że nigdy

Page 20: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

20

nie jesteśmy gotowi na utratę bliskiej osoby. Zwłaszcza, gdy śmierć przychodzi nagle, bez ostrzeżenia. Nie zawsze choroby da się uniknąć, ale kiedy odczuwamy jakieś dolegliwości, biegnijmy do lekarza. Niestety, nie ma magicznej pigułki, ani czarodziejskiej różdżki pozwalającej na pewno wyzdrowieć. Są jednak dobrzy lekarze specjaliści, którzy zrobią wszystko, co tylko możliwe, żeby nas wyleczyć. Kiedy chorujemy, potrzebujemy wsparcia. Każdy z nas pragnie zrozumienia i miłości, chory zaś potrzebuje jej znacznie więcej, a my „kochamy wciąż za mało i stale za późno”. Lew Tołstoj napisał, że „człowiek bez miłości jest zagubiony w świecie obcych i wrogów”. Kiedy trafiamy do szpitala, czujemy się zagubieni, otaczają nas obcy ludzie. Choroba jest największym wrogiem, z jakim przyszło się nam zmierzyć. Nie żałujmy więc bliskim miłości, ciepła i zrozumienia, są one niezbędne w walce z chorobą i w procesie zdrowienia. Ludzie zdrowi nie mają pojęcia o udręce, cierpieniach i upokorzeniach, jakie przychodzi znosić chorującym. Często zadajemy sobie pytanie, dlaczego mi się to przytrafiło?, dlaczego akurat mnie? Jednakże zasadniczym pytaniem, które warto sobie zadać jest „jak?”, zamiast „dlaczego”. Pytajmy więc, jak dbać o zdrowie, jak się leczyć, jak poruszać się w procesie zdrowienia. Wiedza „jak” jest niezbędna, aby powracać do zdrowia. Tym, którzy nie zachorowali pozwoli uniknąć choroby i cierpienia. Boję się badań. Na ich wyniki czekam z niepewnością, ale jednak je robię. Raz dałam się zaskoczyć — to był nowotwór, cichy i podstępny. Moja czujność była uśpiona, w zasadzie byłam tylko bardziej zmęczona niż zwykle. Zlekceważyłam ten objaw raka i pozwoliłam mu na byt i inwazję. Potem była walka, która tak naprawdę trwa do dziś, bo choć minęło już 7 lat od pierwszej operacji, to cały czas jestem czujna i systematycznie się badam.

Page 21: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

21

Słyszałam już nieraz, że epatuję chorobą, że ciągle do niej wracam. Zawsze gdy dowiaduję się o kolejnej osobie, która stanęła przed wyzwaniem największym z dotychczasowych, wiem, jak bardzo potrzebuje wsparcia. Takich osób jest wiele. Niedawno podsumowałam moje przeżycia związane z przebytą chorobą nowotworową i wydałam je pod tytułem „Moja opowieść o walce, cierpieniu i zmianach”. Zadedykowałam tę historię wszystkim kobietom, które zachorowały na raka piersi i wszystkim tym, którzy zmierzyli się z nowotworem oraz ich rodzinom, przyjaciołom i znajomym, którzy byli przy nich. Wiele mnie kosztowało napisanie historii choroby. Nie mam potrzeby obnażania własnych uczuć, a jednak to zrobiłam. Nie dla litości, współczucia, lecz dla chęci wsparcia innych chorujących. Bo wiem, jakie to ważne w takich chwilach, od tych, którzy to przeszli, którzy są tak samo okaleczeni jak my. Nie jest to oznaka słabości, tylko naturalna potrzeba. Moja historia zakończyła się szczęśliwie. Nikt jednak nie wie, co przyniesie los. Życie jest pełne niespodzianek. Nie można się poddawać, trzeba walczyć do końca. Bywają chwile, kiedy zmagamy się z własną samotnością, mimo że mamy obok siebie bliskie nam osoby. Każdy, kto przeżywał taką podróż, wie, że, choć nie wiem, jak bardzo starałby się, gdzieś w głębi duszy zostaje skrawek naszej samotni. To nic złego, to wręcz naturalne. Być może moje przeżycia będą wsparciem dla innych. Wiem, jak ważne są badania profilaktyczne, do których wszystkich nieustająco zachęcam. Należy też zmienić styl życia. Bardzo ważne jest odżywianie się. Tak wiem, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Trzeba się jednak trochę postarać. Wystarczy sukcesywnie choć jeden element wprowadzać w życie. Ja staram się żyć tak, aby nie dopuścić do nawrotu choroby. Niestety niekiedy pozwalam sobie na małe i większe grzeszki. Nie jestem, nie byłam i zapewne nie będę doskonała. Jednak staram się dbać o zdrowie. Stosuje się do

Page 22: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

22

zaleceń antynowotworowych. Ponieważ rak żywi się cukrem, ograniczam jego spożycie, codziennie piję zieloną herbatę, parzę imbir lub dodaję go do herbaty. Na śniadanie preferuję płatki owsiane, jem dużo pomidorów, dodaję kurkumę do potraw, a przy zakupach nie zapominam o warzywach, a zwłaszcza o kalafiorze. Stosuję się do zaleceń prozdrowotnych nie na papierze, lecz w rzeczywistości. Robię zatem wszystko, by nie dać się zaskoczyć chorobie. Szanuję czas, szanuję każdą chwilę życia. Nie przepuszczam ich przez palce, a kiedy już to robię, robię to świadomie i z przyjemnością. Nie staram się jednak być kimś innym niż jestem. Próbuję wydobywać z siebie to, co najlepsze. Przeszłość skłania mnie do refleksji, do pochylenia się nad sobą. Wybaczam błędy innym, ponieważ sama je popełniam! Mam wiele sposobów na doskonalenie siebie i z nich korzystam, bo „im mniej nienawiści, tym więcej zdrowia”.Uważam, że bez względu na okoliczności, trzeba pracować nad sobą i dążyć do tego, aby stać się ucieleśnieniem siły, jaką dysponuje człowiek. Nie tylko tej fizycznej, ale przede wszystkim — siły ducha i umiejętności radzenia sobie z codziennymi trudnościami.To przez co przeszłam, niech będzie przestrogą dla wszystkich. Badajmy się nie tylko dla nas, ale dla naszych bliskich, dla tych, których kochamy, dla tych, którzy nas kochają.Moje doświadczenia spowodowały, że społecznie zorganizowałam w Zgierzu zakrojone na szeroką skalę bezpłatne badania mutacji genu BRCA1 (odpowiedzialne–go za raka piersi i jajnika), z których na szczęście skorzysta–ło tysiące osób. Dlatego też, tak bardzo walczyłam o poradnię chirurgii onkologicznej w Zgierzu! Odniosłam sukces, gdyż poradnia w końcu powstała i jest na ten moment jedyną w całym powiecie zgierskim! Najpierw działała komercyjnie, zaś od 1 sierpnia 2014 r. świadczy swoje usługi nieodpłatnie w ramach umowy z NFZ.

Page 23: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

23

Korzystając z okazji, bardzo dziękuję Pani Jadwidze Wojtowicz-Banaszewskiej, dyrektor Miejskiego Zespołu Przychodni Rejonowych w Zgierzu za współpracę, zrozumienie, pomoc, wsparcie i współrealizację tego przedsięwzięcia. Wszystko jest w Twoich rękach. Nie zwlekaj, badań nie odkładaj na jutro, skorzystaj z tego, że właśnie w Twoim mieście masz nareszcie możliwość pójścia do dobrego onkologa! Miejska służba zdrowia w ostatnim roku poszerzyła swoją działalność o 4 poradnie tj.: poradnię chirurgii onkologicznej, poradnię chirurgii, ortopedii i traumatologii dla dzieci, poradnię medycyny sportowej oraz poradnię rehabilitacyjną. Obecnie działa również stacjonarna pracownia mammograficzna. Miejskie przychodnie obejmują opieką medyczną ponad 20 tys. Zgierzan w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, jak również udzielają świadczeń w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, w której pomoc uzyskało w br. ponad 25 tys. osób. MZPR, oprócz poszerzenia swojej działalności o 4 poradnie, stale podnosi jakość usług także poprzez remonty i modernizację oraz zakup sprzętu i aparatury medycznej. W ostatnim czasie przebudowano schody zewnętrzne oraz wymieniono kotły pieca c.o. w Przychodni Rejonowej Nr 1 przy ul. Fijałkowskiego 2. Wyremontowano także pozostałe Przychodnie. Oprócz powyższych remontów MZPR dokonuje na bieżąco stałych napraw i przeglądów sprzętu i aparatury medycznej oraz kupuje niezbędny sprzęt i aparaturę konieczną do funkcjonowania poradni np. wyposażono w całości poradnię onkologiczną, w szczególności w dermatoskop, igły biopsyjne, koagulator, elektrody do lancetronu itp. MZPR posiada w swoich zasobach wysokiej klasy aparat RTG oraz aparat USG i stomatologiczny aparat RTG. W ostatnim okresie

Page 24: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

24

zakupiona została wywoływarka do aparatu RTG. Do końca br. planowany jest zakup nowej lampy do aparatu RTG.MZPR realizował również programy z zakresu profilaktyki zdrowotnej m.in.: Program profilaktyki raka szyjki macicy, Program profilaktyki chorób układu krążenia, Program profilaktyki gruźlicy, Program wczesnego wykrywania zakażeń wirusem brodawczaka ludzkiego HPV. Ty biegnij do lekarza, a ja i pani dyrektor MZPR obiecujemy, że nie spoczniemy na laurach, nadal będziemy zabiegać o to, aby MZPR w Zgierzu oferował bogaty wachlarz poradni i zatrudniał najlepszych specjalistów. Muszę jednak podkreślić, iż nie tylko MZPR w mojej kadencji rozwinął skrzydła. Prężnie działał Wydział Zdrowia Spraw Społecznych i Młodzieży. Przez te cztery lata udało się zrealizować wiele programów edukacyjnych i badań profilaktycznych, które są niezbędnym i nieodłącznym elementem zdrowego stylu życia, a także przejawem dbałości o własne zdrowie, umożliwiają prewencję oraz wykrycie choroby we wczesnym stadium jej rozwoju. Przybierały one różne formy, a do najważniejszych zaliczyć należy: Jarmarki Zdrowia „Lecz się w Zgierzu”, podczas których prowadzone są badania diagnostyczne, konsultacje i porady lekarskie. Program profilaktyki i korekcji wzroku „Ratujmy Wzrok Dzieciom”, który gwarantuje kompleksową pomoc — od bezpłatnej diagnozy okulistycznej, po zaopatrzenie dzieci w najlepszej jakości szkła korekcyjne. Po badaniach wzroku, które w całości finansuje Miasto Zgierz, każde dziecko potrzebujące korekcji okularowej zgłasza się z receptą otrzymaną w szkole do zakładu optycznego, gdzie dostaje bezpłatnie wysokiej jakości szkła korekcyjne. Darmowa jest także usługa montażu szkieł do opraw. W ramach akcji przebadano ponad 900 dzieci. Akademia Zdrowia, to cykliczne, comiesięczne wykłady, na temat najczęściej występujących zagrożeń zdrowotnych.

Page 25: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

25

Prowadzą je lekarze specjaliści z zakresu poszczególnych dziedzin medycyny. „Tydzień Zdrowych Pleców” to bezpłatne konsultacje specjalistyczne w zakresie profilaktyki chorób układu mięśniowo-szkieletowego w ramach ogólnopolskiej kampanii „Zdrowe Plecy”. Ponadto zaistniały: kampania informacyjna Europejski Dzień Wiedzy o Antybiotykach, Tydzień bezpłatnych badań słuchu, Badania mammograficzne, Tydzień Walki z Chorobami Tarczycy i wiele innych. W naszym mieście w budynku Łaźni Miejskiej od sierpnia 2014 r. działa piękna grota solna. Przebywanie w grocie solnej wspomaga leczenie wielu chorób, szczególnie alergii, schorzeń dermatologicznych, przewlekłych i często powtarzających się chorób płuc. Znane są również właściwości wspomagające leczenie depresji, chorób tarczycy i układu pokarmowego. Zapraszam zatem do niej na chwilę wytchnienia i relaksu.

Nowo otwarta grota solna przy ul. Łęczyckiej 24

Page 26: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

26

Page 27: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

27

Page 28: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

28

ROZDZIAŁ III

KULTURA NIEJEDNO MA IMIĘ

„Z kobietą nie ma żartuw miłości czy w gniewie, co myśli, nikt nie zgadnie, co zrobi, nikt nie wie.”

Aleksander Fredro

DLA KOBIET, O KOBIETACH…

Czasem okazuje się, że nagle w naszej szafie zamieszkał złośliwy chochlik, który zmniejsza nam ubrania. Nie wiadomo, jakim sposobem psotny chochlik dostać się tam zdołał, ale to pewne, że znalazł się w miejscu zupełnie dla siebie niestosownym. Trudno w to uwierzyć — marsz na wagę! No i oczywiście! Waga też zepsuta! Przecież to niemożliwe, że przytyłyśmy bo po czym? Po tym malutkim ciasteczku do kawy, po tej kromeczce białego chleba ze smalcem o 21.30? Natychmiast radzimy się koleżanki, jakiej diety cud nam potrzeba, żeby wrócić do figury ze ślubnej fotografii. Dieta jest prosta i nieatrakcyjna i nic dziwnego, że po trzecim dniu trzeba założyć kaganiec, żeby nie pogryźć męża. Kiedy jemy tylko gotowanego kurczaka, kusi nas żeby dołożyć choćby listek sałaty, no i małą kromeczkę pieczywka, bo przecież ten kurczak nie wie, że tak nie wolno. No, dotrwałyśmy do końca tygodnia. Przychodzi poniedziałek i… oj tam, oj tam, przecież do wakacji jest jeszcze sporo czasu, jak nic zdążymy schudnąć. Znacie ten dialog?Elegancko ubraną panią zaczepia potrzebujący i prosi o finansowe wsparcie

Page 29: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

29

— Od kilku dni nic nie jadłem…— Mój Boże — wzdycha z zazdrością kobieta — chciałabym mieć tak silną wolę.

Kobiety reagują ze współczuciem i zrozumieniem na cudze nieszczęścia i problemy, niekiedy jednak nie dostrzegają własnych. Płeć piękna wbrew wszystkim potrafi być twarda jak skała. W latach 80 zaprawiły nas kolejki i system kartkowy. Hartowała nas historia. Nasze babcie i prababcie z racji powstań i wojen musiały być odporne, aby po śmierci męża wyżywić rodzinę i przetrwać.Polskie kobiety udowadniają swoją wartość nie tylko w domu. Jesteśmy świetne zarówno w pracy, jak i w pełnieniu wielu funkcji społecznych. Badania potwierdzają, że kobiety są bardzo dobrymi przełożonymi. Panie zajmują i powinny zajmować kierownicze stanowiska, ponieważ w roli menedżera są: rzetelne w pracy, uczciwe w relacjach z ludźmi, sprawiedliwe, skuteczne w negocjacjach, zorganizowane i nade wszystko zaangażowane w to, co robią. My kobiety dobrze wypełniamy swoje role. Powinnyśmy jednak przyznać sobie prawo do awansu i zajmowania wyższych stanowisk niż aktualne! Pracujmy zatem, a od czasu do czasu świętujmy.W Zgierzu Święto Kobiet obchodziliśmy przez ostatnie cztery lata zdecydowanie różnorodnie. Odbyło się spotkanie, na którym mogłyśmy wspólnie ćwiczyć, bezpłatnie skorzystać z porad wizażystki, fryzjerki, drobnych zabiegów kosmetycznych. W trosce o nasze zdrowie w wyjątkowo śnieżny marcowy dzień mogłyśmy obejrzeć przedstawienie. Po monodramie mogłyśmy nauczyć się na fantomach samobadania piersi. Odwiedził nas wtedy ówczesny Minister Gospodarki. Z tej okazji odbyło się również wiele pięknych koncertów. W tym miejscu należy wspomnieć o bogatej

Page 30: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

30

ofercie przygotowywanej dla nas przez pracownice naszej miejsko-powiatowej biblioteki.

WSPOMNIENIE O BABCI I DZIADKU

Obchodzony w mojej kadencji Dzień Babci i Dziadka uczciliśmy koncertami, (m.in. „W krainie operetki i musicalu”), które wszystkim widzom dostarczyły niezapomnianych wrażeń i wzruszeń, dla mnie zaś ponadto stworzyły możliwość, aby zapukać do Państwa serc. My, dorośli dojrzali ludzie w większości możemy już tylko wspominać nasze babcie i naszych dziadków. Jakże odlegle to były czasy i jakie budzą nostalgiczne wspomnienia. Dla wielu z nas słowa i „…pamięć już posłuszna, gdy przeszłość przychodzi z babcią, co na werandzie cerowała dziurę, bez nożyczek zębami przegryzając nitkę” powodują, że zamykamy oczy i powracają tamte dni…” Dla mnie są one bardzo ciepłe, choć czasy były niełatwe, a rzeczywistość twarda jak skała. „Zdarzenia, o których chcę ci opowiedzieć, znasz równie dobrze jak ja, moje słowa mają być tylko drogowskazem, który powiedzie cię w znajomym kierunku. Daj rękę, pójdziemy wstecz…”Taty mojego taty pamiętać nie mogę, ponieważ nie żył już, kiedy przyszłam na świat. Natomiast dziadek Maciej zmarł, kiedy miałam rok i kilka miesięcy. Cała rodzina do dziś wspomina jak budziłam dziadka. Łapałam go za nos i krzyczałam: „dziadek wstań, dziadek wstań”. Kiedy szedł ze mną na spacer zawsze biegłam, a on starał się za mną nadążyć. Kiedy wracaliśmy było pewne, że bez dziur w rajtuzach na kolanach się nie obyło. Wieczorami śpiewał, a ja tańczyłam w rytm piosenki. Dziadek mówił: „niunia tupnij nóżką”, a ja tupałam ochoczo. Natomiast babcia Stanisława bardzo chętnie opowiadała mi historie naszej rodziny,

Page 31: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

31

kiedy przeglądałyśmy pudełka ze zdjęciami. Zabierała mnie w odwiedziny do bliższych i dalszych krewnych, pielęgnowała tradycje rodzinne, była dla mnie skarbnicą wiedzy. Zawsze coś robiła: szyła, gotowała, prała, a ja nieustanie starałam się jej towarzyszyć. Bardzo lubiłam dzień prania, kiedy schodziłyśmy do pralni w piwnicy, w moim odczuciu bardzo tajemniczej. To ona nauczyła mnie szyć. Byłam dumna, że sama potrafię wyczarować sukienkę dla dużej lalki. Potem kiedy na świat miała przyjść moja córka, pierwsze komplety pościeli również z wielką radością sama dla niej uszyłam. Jak możecie się domyślać oczywiście w asyście babci. Będąc małą dziewczynką, uwielbiałam koty i zawsze, wbrew oporom mamy, przemycałam je do domu. Babcia zawsze pomagała mi w tym „procederze”. Kiedy dorosłam zawsze jeździłam do niej po poradę, po pocieszenie w trudnych dla mnie życiowych chwilach. Obydwie moje babcie przeżyły drugą wojnę światową. Ich opowiadania przybliżały mi tamte ciężkie czasy. Babcia Stanisława była w obozie pracy w Niemczech. Opowiadała o głodowych racjach żywnościowych, rygorze i ciężkiej pracy. Jedynie podczas nalotów, chowając się w ogrodzie pod krzewami agrestu i porzeczek najadała się do syta. Natomiast babcia Aniela podczas łapanki uratowała życie małej żydowskiej dziewczynce. Nie była wylewna, nie chciała o tym opowiadać. Była dzielną, skromną i raczej zamkniętą w sobie kobietą. Już wtedy w dzieciństwie dowiedziałam się, że wszyscy mamy swoje cierpienia i chociaż ich ciężar i głębia są dla każdego inne, barwa żalu jest wspólna dla wszystkich. Moje babcie i dziadkowie już nie żyją, lecz w mojej pamięci pozostaną na zawsze. Jeżeli Tobie ma jeszcze kto powiedzieć wnusiu, wnuczko, doceń to, uszanuj i skorzystaj z doświadczeń i mądrości życiowej Twojej babci i dziadka. Te karty historii twojej rodziny wciąż są jeszcze zapisywane. To takie piękne.

Page 32: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

32

Ja nigdy nie widziałam żadnej mojej babci w spodniach. W tamtych czasach babcie nosiły sukienki bądź spódnice. Teraz jest inaczej. Nie oznacza to, że jest gorzej. Współczesne babcie i współcześni dziadkowie są równie cudowni jak ci, których wspominamy, bo łączy ich jedno — miłość do wnuków. Obecnie szybko zmieniające się otoczenie, nowoczesne technologie sprawiają, że babcie i dziadkowie odkrywają w sobie nowe pasje, nowe zainteresowania. Korzystają z kształcenia ustawicznego, chodzą na basen, na gimnastykę, uprawiają sport. Czytają wnukom książki, opowiadają bajki, robią na drutach czy majsterkują. Szanujmy ich wybory, ich chęć do ciągłego poznawania świata. To cudowne, jak oni potrafią wspaniale cieszyć się życiem, doceniać piękne chwile i bawić się. Różne są w życiu „pory roku”, jeśli czujesz, że akurat zbliża się zima, pamiętaj jest takie serce, które zawsze Cię ogrzeje. Kochane Babcie i kochani Dziadkowie dziękujemy Wam za troskę i opiekę, za to, że zawsze nam pomagacie i troszczycie się o nas. Gdy byliśmy mali, braliście nas na kolana i opowiadaliście bajki lub historie z Waszego życia. Dzięki Waszej nauce i mądrości potrafimy wybaczać błędy i okazywać miłość innym ludziom. W dzieciństwie tłumaczyliście nam prozę życia, może wtedy nie rozumieliśmy tego, ale z pewnością teraz ta wiedza się nam przydaje. Przyczyniliście się do naszego wychowania. Czy możemy za tę ogromną miłość Wam się odwdzięczyć?

Page 33: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

33

Ludowy Jarmark Góralski “Z Nowego Targu do Zgierza”

Page 34: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

34

Zakończenie Lata 2014 – darmowy park rozrywki dla dzieci

Zakończenie Lata 2014

Page 35: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

35

Nowa świąteczna choinka

Zgierskie spotkanie wigiline

Page 36: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

36

MOJA WIGILIJNA OPOWIEŚĆ

W sobotę padał deszcz, resztki śniegu powoli topniały, z niepokojem myślałam o niedzieli. Zorganizowaliśmy drugą zgierska wigilię. Tak się cieszyłam, że znowu spotkamy się wszyscy na placu Jana Pawła II. Ubiegłoroczne spotkanie wigilijne zebrało pochlebne opinie, dając nam wszystkim radość. Na tę niedzielę zgłosiło się bardzo dużo osób, które chciały współtworzyć to wydarzenie, włączając się do śpiewania kolęd. W niedzielę wcześnie rano nadal chmury wisiały nad miastem, jednak z godziny na godzinę wypogadzało się, słoneczko nie dało za wygraną i zaświeciło dla nas w ten wyjątkowy czas. To dobrze, że ludzie chcą ze sobą obcować, wychodzą z domu, cieszą się. Największą radość sprawiły dzieciom pamiątkowe zdjęcia z Mikołajem i reniferami. Zimowy chłodek wzmagał apetyt, ale rozdawane pyszne gorące pierogi, kapusta z grochem i zupa grzybowa rozgrzewały każdego. Płynące ze sceny kolędy wywoływały wzruszenie… Gloria in excelsis… Księża uduchowili nas modlitwą. Kiedy dzieliliśmy się opłatkiem, czuliśmy się jedną wielką rodziną. Zapadł zmrok. Oświetlony plac, piękna nowa choinka, ale przede wszystkim mili, życzliwi, uśmiechnięci ludzie, to wszystko tworzyło niezapomniany klimat. Kiedy byłam dzieckiem, Wigilię szykowała babcia. Nie zapomnę jednego wyjątkowego dania, którego po śmierci babci już nikt z rodziny nie potrafi przygotować. Babcia miała (teraz po niej mam ja) wyjątkowy wtedy w moim odczuciu żeliwny czarny garnek (nazywałam go wtedy garnkiem od diabła) i w nim przygotowywała grzyby, których smaku nie zapomnę nigdy. Były też oczywiście tradycyjne potrawy: karp, śledzie, ziemniaki, makiełki, kompot z suszu, kapusta z grochem, ale nic nie zastąpiło grzybów. Będąc małą dziewczynką, bardzo bałam się Mikołaja, tak bardzo, że płakałam kiedy mnie przepytywał, czy byłam grzeczna,

Page 37: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

37

czy jadłam. Ponieważ byłam strasznym niejadkiem, zawsze łkając obiecywałam mu poprawę. Dlatego też starałam się nie odstępować mamy i babci dopóki nie przyszedł. Obok w pokoju w rogu stała zielona choinka, ubrana własnoręcznie robionymi łańcuchami, gwiazdkami i cukierkami, czekał zastawiony stół, a my, czekając na Mikołaja, krzątaliśmy się w kuchni. Pewnego wigilijnego wieczoru wymknęłam się cichutko po cukierka z choinki i wtedy stało się najgorsze. Właśnie w tym momencie, kiedy byłam sama w pokoju, który oświetlały tylko choinkowe lampki przyszedł ON, w czerwonym kubraku z wielką białą brodą, workiem na plecach i przemówił do mnie tubalnym głosem. Nie da się opisać, w jaką popadłam rozpacz, próbowałam, płacząc, przedostać się do mamy, ale bezskutecznie. Na szczęście mama przyszła z odsieczą i mogłam skryć się za nią. Uff! Parę lat później, kiedy siedzieliśmy już całą rodziną przy wigilijnym stole, wujek usłyszał, że do sąsiadów ktoś od jakiegoś czasu puka do drzwi. Okazało się, że kolega z wojska naszego sąsiada dostał nieoczekiwaną przepustkę, więc postanowił go odwiedzić, jednak nikogo nie zastał. Więc mieliśmy na kolacji żołnierza. Stało się zadość staropolskim obyczajom i wolne miejsce przy naszym stole zajął „wędrowiec”. Do dzisiaj szanujemy tradycje i zawsze na stole dostawiamy ten symboliczny talerz więcej.Nie zapomnę również wigilii spędzonej w górach u rodziny mojego taty. Tam naprawdę na stole leżało siano pod obrusem (a nie tylko symbolicznie na talerzyku), przyszli też kolędnicy i wszyscy razem pięknie śpiewaliśmy. Czekaliśmy na pierwszą gwiazdę nim zasiedliśmy do stołu. Wtedy czas zdawał się mieć inny wymiar. Teraz w święta, aby podtrzymywać więzi rodzinne, zawsze spotykamy się całą rodziną (rodzice, ciocie, wujkowie, kuzynostwo) po kolei u każdego z jej członków. W tym roku spotykamy się u mnie. Uważam, że to dobry zwyczaj,

Page 38: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

38

musimy zadbać, aby również nasze dzieci go pielęgnowały. Dla mnie niezwykle ważne i autentyczne są słowa ks. Jana Twardowskiego „Pomódlmy się w noc Betlejemską, noc szczęśliwego rozwiązania, by wszystko się nam rozplątało, węzły, konflikty, powikłania”.Z wdzięcznością przyjmuję słowa, że w mieście pojawiło się mnóstwo wydarzeń kulturalnych, że nareszcie się coś dzieje. Nie sposób w tym króciutkim opracowaniu wymienić wszystkich działań realizowanych w Zgierzu przez Wydział Promocji i Kultury Urzędu Miasta Zgierza. Organizowaliśmy mnóstwo okazjonalnych koncertów, spotkań, jarmarków. Mam nadzieję że pamiętacie wspaniałe Święta Miasta czy Zakończenia Lata. Wystąpili dla nas znani i wybitni artyści. Nie sposób też zapomnieć okazjonalnych koncertów organizowanych miedzy innymi z okazji Sylwestra, Dnia Matki, Dnia Babci i Dziadka, Walentynek, Dnia Kobiet, Dnia Seniora.

Nie jest możliwe, abym na tych stronicach mogła opisać wszystkie wydarzenia, które dla Państwa miałam przyjemność przygotować. Jednakże proszę sięgnąć do wspomnień i powrócić znowu do: „Zgierskich Spotkań Wigilijnych”, „Zgierskich Walentynek” , „Zgierskich Spotkań Wielkanocnych”, „Rozpoczęcia Sezonu Motocyklowego”, „ Spektaklu „Królewna Śnieżka i krasnoludki”, „Mobilnej Strefy Kibica”, „Ludowego Jarmarku Góralskiego”, „Zgierskiej Majówki”, „Pokazu Samochodów Ford Mustang”, „Jarmarku Smaki Jesieni”, Jarmarku Kaziukowego czy „Miejskich Obchodów Dnia Dziecka”.

Page 39: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

39

ROZDZIAŁ IV

WIOSNA NADCHODZI, CZYLI ZGIERZ

W BUDOWIE

„Wymagam od miasta, w którym mam mieszkać asfaltu, kanalizacji,…, ciepłej wody ”

Karl Kraus

Cieszę się jak dziecko ze zrobionego nowego parkingu, placu zabaw czy oświetlenia ulicy. W urzędzie obowiązują procedury, wymogi formalno-prawne. To wszystko czasami trwa i trwa, a moja niecierpliwość zmaga się na co dzień z cierpliwością. Przy olbrzymim zadłużeniu Miasta, które zastałam i które ograniczam, niewielka część pieniędzy może być przeznaczona na inwestycje infrastrukturalne, których tak bardzo wszyscy potrzebujemy, czyli na drogi, chodniki, parkingi czy oświetlenie ulic. Zawsze powstaje problem, którą drogę należy najpierw zrobić. Miasto jest jednym organizmem nie można dopuścić, aby do głosu dochodziły partykularne interesy radnych czy różnych organizacji. Nie można ulegać populistycznym żądaniom. Trzeba kończyć rozpoczęte inwestycje. Mieszkańcy ul. Żytniej byli na sesji rady Miasta Zgierza, sami przekonali się jak głosowali radni, kiedy chodziło o przesuniecie środków w budżecie na dokończenie budowy ich ulicy. W rzeczywistości są dwie koncepcje realizowania zadań infrastrukturalnych na rzecz miasta. Pierwsza nastawiona jest na podejmowanie mniejszych działań, ale z natychmiastowym skutkiem. Do takich zaliczyć możemy np. wszystkie zadania jednoroczne. Oraz nastawienie na długofalowy efekt, czyli zadania wieloletnie

Page 40: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

40

i te, bez których realizacja innych zadań nie jest możliwa. Są to inwestycje (bardzo drogie), których z reguły nie widać, bo najzwyczajniej są zakopane w ziemi. Oczywiście chodzi o kanalizację deszczową, sanitarną czy ciepłownictwo. Powstało wiele nowych parkingów, wyremontowano chodniki i ulice np.: Witkacgo, Popiełuszki, Żytnią, Witosa, Długą, Zawiszy, Cezaka, Dubois, Obywatelską, Suchowolca. Nie ma w zasadzie osiedla, na którym nie inwestowano. Dla jednych te prace są „bardzo kosztowne i spektakularne”, dla innych prace „trwają kilka dni, a efektu nie widać, bo zakopano rury”, dla innych „przygotowano dopiero dokumentację” (co trwa długo i sporo kosztuje). Wiele osób twierdzi, że nie widzi prac w mieście, a inni krzyczą, że muszą stać w korkach, bo na ich osiedlu trwa remont. Wiele osób nie zobaczy nigdy inwestowanych pieniędzy, bo po prostu nie wie (a wiedzieć nie musi), gdzie jest ul. Nowiny, Leszczynowa, Witosa czy Milenijna, lub po prostu nigdy tamtędy nie przejeżdżało. Jak mieszkańcy mogą zobaczyć wyremontowany żłobek, lub docenić remonty w szkołach czy przedszkolach, skoro mają już dorosłe dzieci, a wnuki studiują. Jeżeli nie korzystamy z poradni MZPR, to nie zobaczymy tam zmian. Jeżeli nie wchodzimy na stronę internetową miasta, nie czytamy ogłoszeń, nie dowiemy się o miejskich wydarzeniach kulturalnych czy sportowych. Powstały nowe place zabaw, kwietniki i nasadzenia zieleni. Miasto dzięki temu szybko zmienia swoje oblicze. Zakopano również miliony (!) pod ziemią, układając tzw. „deszczówki”. Wiele osób odradzało mi takie działanie: „to zakopane pieniądze, których nikt nie zauważy, za chwile znowu wybory, lepiej jest robić to, co widać”. Biłam się z myślami, ale rozsadek zwyciężył. Takie inwestycje są kluczowe, jeżeli myślimy długofalowo i perspektywicznie. Trzeba podkreślić, że ciągłość władzy jest jednym z istotnych czynników zrównoważonego rozwoju Miasta. Ciągłość władzy stwarza

Page 41: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

41

ciągłość działań inwestycyjnych i ich zoperacjonalizowanie. Trzeba jasno wyartykułować, że sytuacja finansowa Miasta jest skorelowana z możliwościami inwestycyjnymi.Byłam niekiedy krytykowana, że zamiast robić np. parking w centrum miasta (przy zbiegu ul. 1. Maja i Piłsudskiego) powinnam była zrobić peryferyjną uliczkę przy lesie, przy której jest 5 domów. Prezydent Miasta musi mieć odwagę powiedzieć wprost, co przy ograniczonych możliwościach finansowych jest ważniejsze dla dobra miasta jako całości. Muszą być wyznaczone cele priorytetowe. Nie zawsze ich realizacja jest możliwa.. Skoro o parkingu mowa, to z powodu jednego parkingu zmieniłam fryzjera. Zaraz na początku kadencji wybudowałam dwa parkingi przy jednej z większych ulic w mieście. Parkowanie tam graniczyło z cudem, ponieważ były dziury i błoto. Obok oprócz sklepów i aptek był również salon fryzjerski mojej koleżanki. Natychmiast wieść gminna rozniosła, że zrobiłam ten parking, bo jeżdżę tam do fryzjera. Dlatego żeby uciąć taka gadaninę musiałam zmienić salon fryzjerski. Nieprawdopodobne, ale prawdziwe. Cieszy mnie fakt, że zajęłam się również mieszkalnictwem i w efekcie powstał nowy blok. Niebawem ruszymy z budową kolejnego. Jest już gotowy projekt adaptacji budynku przy ul. Sokołowskiej, po dawnym internacie. Część środkowa budynku przylegająca bezpośrednio do Szkoły Muzycznej została wydzielona i przekazana na jej rzecz na realizację projektu Sali Koncertowej, z której będzie mógł również korzystać Urząd Miasta przy organizacji wydarzeń artystycznych.Od bardzo dawna nic się nie działo, na „starych osiedlach” (Okrzei, Kurak, Sikorskiego itp.), dlatego postanowiłam sukcesywnie to zmieniać poprzez budowę parkingów czy placów zabaw dla dzieci, aż po remont dróg oraz chodników. Koniecznie należy dokończyć rozpoczęte prace i zabierać się

Page 42: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

42

za kolejne stare od kilkudziesięciu lat nietknięte chodniki i drogi wewnętrzne na naszych osiedlach. Pojawiały się tematy dyskusyjne i trudne jak np. budowa Zgierskiej Galerii nieopodal parku miejskiego na terenie znanej zgierskiej „stodoły”. Ma tam powstać obiekt rekreacyjno-handlowo-usługowy. Ja widzę korzyści: centrum rekreacyjno-handlowo-usługowe, miejsca pracy, wpływy do budżetu, miejsca parkingowe. Ładne zadbane miejsce, gdzie będzie można zjeść, zrobić zakupy, iść do fryzjera, zagrać w kręgle. Kusząca perspektywa. Większość osób, z którymi miałam możliwość rozmowy na ten temat, też zdecydowanie popiera tę ideę. Nawet nieliczni oponenci nie mają wpływu na nasze upodobania do zakupów. Jest za to korzyść, zamiast jeździć do łódzkich galerii handlowych, będziemy mieć swoją. Zadam jeszcze pytanie w zasadzie retoryczne. Czy nie ma ruchu w galerii na Kuraku? Śmiem twierdzić, że raczej brakuje tam miejsca na parkingach. W zaistniałej sytuacji trafne wydaje się przesłanie: “Za każdym razem, kiedy widzisz biznes, który odnosi sukces, oznacza to, że ktoś kiedyś podjął odważną decyzję”. Obecnie kończonych jest wiele inwestycji na terenie miasta, z rozpoczęciem nowych trzeba będzie poczekać do wiosny, ale “nigdy nie rezygnuj z celu, tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie”. Cieszy mnie fakt, że udało się w mojej kadencji zrobić drogę do Sądu przy ul. Sokołowskiej (wraz z kanalizacją deszczową i sanitarną). To budujące, że udało się ten fakt zmienić! Liczę na to, że większość zrealizowanych w ciągu mojej kadencji inwestycji mieliście Państwo możliwość zauważyć i docenić (Park Miejski, Pl. Kilinskiego, ogród w CKD). Pragnę dodać, że w mojej kadencji Urząd Miasta Zgierza pozyskał ze środków zewnętrznych ponad 10 mln złotych, a wartość projektów wyniosła prawie19 mln zł. Zaś projekty realizowane wraz jednostkami podległymi opiewały na kwotę

Page 43: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

43

ponad 32 mln zł. W tym miejscu wszystkim pracownikom bardzo dziękuję za zaangażowanie. Na podkreślenie zasługuje Program Rewitalizacji Społecznej (PRS): „Społecznie aktywni – by żyło się lepiej”, kierujący swoje działania do różnych grup odbiorców, m.in. osób starszych, bezrobotnych, młodzieży oraz pracowników socjalnych i animatorów lokalnych. Inicjatywa ta jest warta uwagi z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, Zgierz jest jednym z zaledwie 20 miast w Polsce, które w 2014 roku skorzystały z tej formy dofinansowania działań rozwojowych. Po drugie, rewitalizacja społeczna to program, który umożliwiał inwestycje miękkie, tj, ukierunkowane na integrację i aktywizację członków zgierskiej społeczności. W ramach PRS nowe kwalifikacje zawodowe uzyskało 24 mieszkańców Zgierza. Dodatkowo, w toku praktycznej części szkoleń zawodowych wyremontowano klatki schodowe oraz zaprojektowano i wykonano ogrody przy dwóch posesjach. Dzięki Programowi powstał Klub Seniora zrzeszający 70 osób w wieku 60+. Seniorzy mogli m.in. uczestniczyć w zorganizowanych wycieczkach, wysłuchać ciekawych prelekcji, czy rozwinąć umiejętności obsługi komputera podczas 160 godzinnego kursu komputerowego. W budynku Łaźni Miejskiej utworzono także Klub Młodzieżowy oferujący m.in. warsztaty teatralne, muzyczne i fotograficzne oraz korepetycje, poradnictwo i wiele innych zajęć dla dzieci i młodzieży z terenu miasta. Poprzez cykl szkoleń i grupowych superwizji, doskonalono kwalifikacje pracowników socjalnych pracujących w obszarze rewitalizowanym. W ramach Programu w Parku Miejskim powstały zamgławiacze oraz siłownia zewnętrzna. Mieszkańcy Zgierza mogli również nieodpłatnie korzystać z poradnictwa prawnego i psychologicznego.

Page 44: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

44

Zmagając się z trudami dnia codziennego, byłoby nam wszystkim lepiej, gdybyśmy niekiedy więcej dawali od siebie. „Czasami wystarcza jedno miłe słowo, jedno pozdrowienie, jeden uśmiech. Potrzeba tak mało, by uszczęśliwić tych, którzy znajdują się obok nas. A wiec dlaczego tego nie robimy?” Czy naprawdę nic poza własnym podwórkiem już nas nie interesuje? A miejsce, w którym żyjemy? Spoglądając w pochmurne niebo, głęboko wierzę, że niebawem zaświeci słońce.

Remont ul. Witkacego

Page 45: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

45

Nowe rabaty na terenie miasta

Ukwiecony Urząd Miasta Zgierza

Page 46: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

46

Nowe rabaty przy ul. Długiej

Page 47: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

47

Rozbudowa placu zabaw w Parku Miejskim

Dinozaury w zrewitalizowanym Parku Miejskim

Page 48: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

48

Nowe urządzenia na placu zabaw w Parku Miejskim

Mini pole golfowe w Parku Miejskim

Page 49: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

49

Wiadukt po remoncie

Wybudowana ul. Sokołowska

Page 50: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

50

Siłownia zewnętrzna w Parku Miejskim

Miejsca parkingowe na “Osiedlu Okrzei”

Page 51: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

51

Nowy blok

Zrewitalizowany Plac Kilińskiego

Page 52: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

52

Jeden z nowych placów zabaw

Nowy przystanek autobusowy

Page 53: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

53

Ulica Dubois w budowie

Utwardzona ul. Obywatelska

Page 54: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

54

Ogród w Centrum Kultury Dziecka

Ul. Witosa w budowie

Page 55: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

55

Wybudowana ul. Zawiszy

Wybudowana ul. Żytnia

Page 56: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

56

ROZDZIAŁ V

KAŻDY MA SWOJĄ OPOZYCJĘ, CZYLI KŁODY

POD NOGI

„Jeśli jest w polityce coś, czym gardzę, to jest to typ węgorza, który jest tak giętki, że najchętniej ugryzłby się we własny ogon”.

Margaret Thatcher

Ktoś przekazał mi zasłyszane na korytarzu zdanie: ”będziemy blokować wszystkie inwestycje Wieczorkowej”. Nie, to nie może być prawda, pomyślałam. Jednak im dłużej się nad tym zastanawiam, łączę fakty i zachowania „puzzle zaczynają się układać”. Jeżeli czegoś nie udaje mi się zrobić, jeżeli ktoś coś zawalił, to do kogo będą pretensje — do radnych? do prezesów spółek? do pracowników? do przepisów prawa? Nie — do mnie! Im mniej uda mi się zrealizować prac w mieście, im więcej przeszkód, tym lepiej. Lepiej dla kogo — dla mieszkańców?. Kto krzyczy: „ta Wieczorek przez cztery lata nic nie zrobiła, nic się nie działo”? . Warto mi poprzeszkadzać, kadencja mija szybko, potem przyjdą wybory… . Ale skoro mam sukces za sukcesem, nowe drogi, chodniki, palce zabaw, blok itd., to już trudniej mówić, że nic nie zrobiłam. Ile dało się wyhamować, poprzeszkadzać i zablokować niestety, tylko ja wiem. Jeżeli wszystkie moje inicjatywy byłyby realizowane, na dzień dzisiejszy nasze miasto zyskałoby wiele in plus. Ale czy o to chodzi moim „sympatykom”? Życie przesycone jest rywalizacją, stajemy w szranki i zawsze chcemy, żeby „wyszło na nasze”. Nie mieć racji wydaje się nie do zniesienia. Trudno jest się przyznać do błędu, bo nasze ego jest niezwykle kruche. Wsłuchiwanie się w to, co ma do powiedzenia inny człowiek jest niezmiernie ważne. Jesteśmy ciekawi świata, ludzi i ich poglądów. My sami dzielimy się również swoimi

Page 57: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

57

odczuciami i zdarza się, że inni ludzie nie doceniają naszych przemyśleń. To, co dla nas jest klejnotem, dla innych może być pyłem. To, co jednym odpowiada, innym może się nie podobać. Nie rozumiem jednak działań niektórych osób, które przeszkadzały zamiast wszelkimi siłami mnie wspierać i doradzać, abyśmy mogli wspólnie zrobić jak najwięcej dla Miasta. W tym momencie zadam pytanie, kto rzuca kłody pod nogi i po co? Niektórzy widać spotkali w swoim życiu czterech jeźdźców: Niespełnienie, Złość, Panikę i Rozpacz. Ich dowódcą jest Lęk. Żeby go uniknąć trzeba po prostu żyć uczciwie. Nie ma lęku tam, gdzie jest wiara i uczciwe życie!

BŁĄD LEŻY NA WIERZCHU, A PRAWDA

W GŁĘBI…, CZYLI KŁOPOTLIWE MIEJSCA

Wszyscy zarzucają mi myjnię w parku, ruinę przy ul. Narutowicza, czy mur na Długiej. Czy to moja wina? Czy może przepisów? Wielu mieszkańców Zgierza zadaje takie pytania. Nieodosobniona w tej kwestii jestem i ja. Jednak co mogę zrobić, jeśli nie jestem dysponentem żadnego z kłopotliwych miejsc Zgierza, a wszelkie działania na nich prowadzone są zgodne z obowiązującym prawem, nie kolidują z nim. Zgierzanie są wręcz oburzeni faktem, iż w samym centrum i to w sąsiedztwie pięknego parku miejskiego wyrosła myjnia. Działka gdzie mieści się myjnia, nigdy nie należała do miasta i nie została przez nie sprzedana! Sądzę, że zgierzanie dobrze wiedzą, kto jest jej właścicielem. Kolejną kwestią sporną jest, czy myjnia powstała zgodnie z prawem? Urząd Miasta nie odmówił wydania pozytywnej decyzji o warunkach zabudowy, bo nie istnieją żadne podstawy prawne do takiej odmowy. Potwierdził to Starosta Zgierski, wydając ostateczne pozwolenie na budowę. Ukończona inwestycja napotkała jednak na pewien problem.

Page 58: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

58

Właściciele nie przewidzieli możliwości dojazdu do myjni. Przejazd jest możliwy tylko od strony ulicy Piątkowskiej. Decyzja została wydana, o czym wiedział (PONIEWAŻ JĄ PARAFOWAŁ) były Wiceprezydent Przemysław Staniszewski. Prawdziwość tego potwierdził Sąd w trybie procesu wyborczego. Mnie widok tej myjni nie cieszy i z pewnością nie będę jej klientką. Podobna sytuacja jest ze straszącymi ruinami budynku w centrum Zgierza. Miasto od 10 lat nie dysponuje ani działką ani ruiną na niej położoną. Obiekt jest wpisany do rejestru zabytków (proszę się nie dziwić) i o jego dalszym losie decyduje już teraz Wojewódzki Konserwator Zabytków. Od jego decyzji i operatywności właściciela działki zależeć będzie, co stanie się z pozostałościami budynku. Szumnie zapowiadający się obiekt po dawnym kinie Luna, od ponad roku jest nieczynny. Dodatkowo, jakby chcąc się odseparować od reszty miasta, właścicielka wybudowała tuż przy chodniku wysoki mur. Zastanawiam się, w jakim celu powstała taka zasłona? Próżno pukać do drzwi lokalu, szukając wyjaśnień — kontaktu z zarządcą budynku od dawna nikt nie ma.

ANIOŁY CZY DEMONY?

„Anioł, nawet wtedy, kiedy odejdzie, czuwa i dalej naspilnuje. Przypomina matkę, która uczy dziecko chodzić. Najpierw trzyma je za ręce, a potem puszcza, ale wciąż patrzy, czy dziecko się nie przewraca”.

ks. Jan Twardowski

Wierzę w walkę dobra ze złem i w to, że dobro w końcu zwycięży. Nasuwają mi się słowa francuskiego pisarza „Czy nie lepiej byłoby zamiast tępić zło, szerzyć dobro?”. Tak,

Page 59: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

59

tak byłoby lepiej, zdecydowanie lepiej dla nas wszystkich. W codziennym życiu spotykamy się z rożnymi ludźmi, dokonujemy świadomych wyborów. Często bez zastanowienia krzywdzimy innych nawet słowami. Bowiem słowa mają moc sprawczą: mogą leczyć, bądź ranić. Dlaczego nie szanujemy wartości, wiary, przekonań drugiego człowieka? „Jeżeli ktoś poniża drugiego człowieka, sam ma niską duszę”. Czy można usprawiedliwić zachowanie osób, które zdewastowały szopkę przed kościołem w wigilię Bożego Narodzenia? Stając przed lustrem, patrzymy na siebie, oceniamy się, ale tylko powierzchownie — czy dobrze wyglądamy? Czy zastanawiacie się czasem — widzę anioła czy demona? Czy jesteśmy dobrymi ludźmi, dobrymi sąsiadami, czy zainteresowaliśmy się innym człowiekiem? Czy ostatnio zrobiliśmy coś zupełnie bezinteresownie? Co wtedy o sobie myślimy? Zawsze możemy komuś podać rękę lub nie. Ile kosztuje nas jej wyciągnięcie? Nieraz to tylko kwestia czasu potrzebnego na wysłuchanie drugiego człowieka. „Wśród ludzi jest się także samotnym”. Często boimy się autentycznych relacji z innymi w obawie, żeby nikt więcej już nas nie zranił. Więzi społeczne słabną. Teraz nie musimy wychodzić z domu, żeby zagrać w kręgle, koszykówkę czy siatkówkę. Wystarczy mieć komputer i odpowiednie gry. To cudowne i straszne zarazem. Błyskawiczny rozwój nowych technologii, informatyzacja społeczeństwa, to wspaniałe, ale zastanawiam się, jakie będą tego konsekwencje za 20 lat? Mam na myśli relacje międzyludzkie. Dla mnie bycie z ludźmi i dla ludzi jest niezmiernie ważne. Człowiek jest przecież istotą społeczną. W hierarchii zaspokajania naszych potrzeb, po fizjologicznych i bezpieczeństwa, następują potrzeby miłości i przynależności. Każdy z nas taką potrzebę posiada i każdemu życzę jej zaspokojenia w jak największym stopniu. Funkcjonujemy w ramach grup odniesienia. Rodzina i przyjaciele są nasza podporą. „Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas,

Page 60: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

60

kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać” (Antoine de Saint Exupery). Często podpowiadam przyjaciółkom, że „Człowiek odkrywa siebie, kiedy zmierzy się z przeszkodami”. Jak dobrze mieć bliską, zaufaną osobę, a jak cudownie grono takich znajomych. To dla nich chcemy wyjść z domu i spędzić z nimi czas. Zawsze z radością i niecierpliwością oczekuję spotkań z moimi koleżankami. Każda z nas ma swoje problemy, dobre i złe chwile, ale po to się spotykamy żeby się „wygadać”. Podtrzymujemy się nawzajem na duchu. Najważniejsze jest to, że możemy na siebie liczyć w różnych sytuacjach w naszym życiu, nie tylko w tych dobrych, ale w złych przede wszystkim. Jednak nie nazywaj każdego pochopnie przyjacielem, bowiem słowa Martina Luthera Kinga mogą wtedy dotyczyć ciebie: „Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół”. W tym ciągłym pośpiechu, nieustającej gonitwie, trzeba czasem na moment przystanąć, docenić zwykłe chwile, bo są ważne i piękne, bo po prostu są. Kiedy spoglądasz w niebo — doceń to, kiedy pijesz herbatę — doceń to, kiedy gotujesz obiad — doceń to. Przecież możesz to robić, a wiele osób tak bardzo by tego pragnęło i nie jest im dane. Każda chwila, którą lekceważysz została ci dana i mija bezpowrotnie, nie powtórzy się i nie wróci. Wykorzystaj ją, raduj się, a nawet płacz ze szczęścia. Kochaj małe codzienne rzeczy. Zawsze lepiej jest kochać niż nienawidzić. Kiedy zasypiam patrzę na figurki aniołów w mojej sypialni i chcę wierzyć, że ustrzegą mnie przed demonami. Kiedy budzą się demony? Kiedy coś nie idzie po twojej myśli? Kiedy ucieknie ci autobus? Kiedy jesteś nieuprzejmy bez potrzeby? Choć to niekiedy bardzo trudne, starajmy się, żeby demony nie miały do nas dostępu. Pozytywne nastawienie do ludzi, do codziennego życia powoduje, że znajdujemy szczęście, nawet jeżeli niekiedy wydaje się nam, że są to zaledwie jego okruchy.

Page 61: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

61

Czy zastanawiasz się, jak wygląda świat, kiedy go nie widzimy? Zamknij oczy. Kiedy niewidomy rozmawia na ulicy przez telefon komórkowy, nie dogoni złodzieja, który wyrwie mu go z ręki. Kiedy płaci za zakupy i dostaje resztę nie sprawdzi, czy ktoś go nie obserwuje, gdzie chowa portfel. Co w takiej sytuacji ma zrobić niewidomy człowiek? Ani ucieczki, ani obrony! Zamknij oczy i pomyśl, jak ty byś się poczuł w jego sytuacji? Co byś zdziałał? Czy odrobina empatii wystarczy, aby stać się lepszym człowiekiem? Może odrobina to za mało, ale od czegoś przecież musimy zaczynać. Ważne są próby, jakie podejmujemy, a jeszcze ważniejsze jest to, żebyśmy je w ogóle podejmowali. Ci, którzy krzywdzą a powinni wyciągnąć pomocną dłoń, demony to czy anioły?Niestety niekiedy w tej ciągłej walce dobra ze złem, trzeba „władać mieczem”, choćby w obronie, bowiem: „Ten, kto zamierza czynić dobro, nie może oczekiwać, iż ludzie będą mu usuwać kamienie z drogi, ale musi być przygotowany na to, że mu je będą rzucać na drogę” (Albert Schweitzer).

Page 62: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

62

ROZDZIAŁ VIIDĄC DROGĄ KŁAMSTWA MOŻESZ POTKNĄĆ SIĘ O PRAWDĘ, CZYLI KOMU SŁUŻĄ PLOTKI?

„Dziwna rzecz, co dzieje się z tych plotkarzy rzeszą, że ci najgłośniej krzyczą, co najczęściej grzeszą.”

Molier

Lubię być sobą, lubię mówić prawdę o sobie. Wychodzę z założenia, że nic złego nie robię, nie mam nic do ukrycia, nie mam też potrzeby posługiwania się kłamstwem czy plotką. Jestem po chorobie nowotworowej, której nigdy nie ukrywałam, wręcz przeciwnie, mówiłam o niej i podejmowałam, i podejmuję działania na rzecz profilaktyki i badań, aby inni ludzie nie musieli się z nią mierzyć. Jednakże niektórzy nawet przebytą chorobę próbowali wykorzystywać przeciwko mnie. To po prostu przykre. Dlatego też często się modlę: „Boże użycz mi pogody ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę”. Obejmując stanowisko Prezydenta Miasta Zgierza, musiałam zmierzyć się z wieloma przeszkodami. Wiem, że burząc skostniałe struktury, nie godząc się na bylejakość i miernotę, stoję na pozycji romantycznej rewolucjonistki, która prosi „o odwagę by zmieniać to, co można zmienić”. Po trudnym początku „przejrzałam na oczy” zyskując przy tym zatwardziałych wrogów. Jeżeli ruszyłam skostniałą strukturę, liczyłam się z tym, że obudzę złe duchy, które narobią wielkiego szumu. W takiej sytuacji proszę „o mądrość, bo tylko głupiec o to nie prosi”.Często dochodzą mnie rozmaite plotki na mój temat. Oczywistym jest dla mnie, że każde kłamstwo wypowiedziane nawet tysiąc razy nie stanie się rzeczywistością. Jednakże zadaję sobie pytanie: czy ludzie gotowi są uwierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę? Wiem też, że mądrzy ludzie plotkarzy wysłuchają, ale patrzą na nich z pogardą. Wierzę głęboko w mądrość mieszkańców. Życie odnosi się do natury i do źródła płynie się zawsze pod prąd!

Page 63: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

63

ROZDZIAŁ VII

CHCĘ, ABY ZGIERZ DALEJ ROZKWITAŁ

W życiu zdarzają się historie jak z bajki. Czy gdyby się nad życiem zastanowić, to nie znalazłoby się w nim choćby jedno szczęśliwe zakończenie? Choć jedno cudowne wydarzenie, rozwiązanie problemu? Kiedy byliśmy małymi dziećmi wymyślaliśmy, jakie będzie nasze życie. Leżeliśmy nocą w łóżku, zamykaliśmy oczy i marzyliśmy. Kiedy mamy już kilkanaście lub kilkadziesiąt lat, świat bajek został gdzieś daleko za nami. Jednak każdy ma swoje małe tęsknoty, niespełnione marzenia i gdzieś na dnie serca nadal chowamy iskierkę nadziei, że któregoś dnia to wszystko stanie się prawdą. Ja nadal marzę, ale również działam, aby spełnić marzenie wielu osób o bajkowym mieście. Tak jak nam wszystkim, tak i mnie marzy się ładny kolorowy Zgierz. Jakie mamy wyobrażenia idealnego miasta? Każdy zapewne inne. Ja i chyba większość z nas chciałaby mieszkać w mieście, w którym są dobre drogi, chodniki, oświetlone ulice, dużo zieleni, kolorowe kwiaty, nikogo nie straszą zniszczone kamienice, dzieci chodzą do pięknych, dobrze wyposażonych przedszkoli i szkół. Nasze osiedla pięknieją. Są na nich parkingi, place zabaw, siłownie zewnętrzne, równe drogi i chodniki, zadbana zieleń. Zamiast szarych ścian są ładne kolorowe murale. Mamy piękną galerię handlową, miejsca rekreacji i wypoczynku. Wyobrażamy sobie bezpieczne i przyjazne miasto, w którym mieszkańcy mogą znaleźć możliwości osobistego rozwoju, odpowiadające ich indywidualnym kwalifikacjom i ambicjom. W tym mieście są warunki do odpoczynku i spędzania wolnego czasu. Jest wiele restauracji i kawiarni, bogata oferta kulturalna, dobra komunikacja i łatwy dostęp do lekarza To miasto patrzące w przyszłość, a jednocześnie szanujące dziedzictwo kulturowe i dbające o tradycje. Czy nasze marzenia mogą się spełnić?

Page 64: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

64

W tym momencie jest realna szansa, że za kilka lat obudzimy się w mieście naszych wyobrażeń. Już teraz możemy się przekonać jak przez ostatnie cztery lata Zgierz zmienił się na lepsze. Plac Kilińskiego stał się ukwieconym centrum miasta. Zamiast starych zniszczonych trawników, ul. Długą zdobią kolorowe rabaty. Nową zieleń zasadzono również w wielu innych punktach miasta. Do Parku Miejskiego teraz aż miło wejść. Jest oświetlony, monitorowany, mnóstwo w nim ławeczek i nie brakuje koszy na śmieci. Alejki są utwardzone, jest ścieżka rowerowa, a dla aktywnych: siłownia zewnętrzna, mini golf, park linowy, wypożyczalnia sprzętu wodnego. Z pociechami możemy wybrać się do atrakcyjnie wyposażonego placu zabaw. Można też tam zobaczyć odpoczywające w cieniu trzy dinozaury. Kiedy nadejdą upalne dni, będzie można skorzystać z zainstalowanych tuż przy placu zabaw bezpiecznych wodnych zamgławiaczy. Skroplona woda ochłodzi każdego. W ciągu mojej kadencji zadbałam, aby na naszych osiedlach najmłodsi mieszkańcy mieli możliwość bezpiecznej zabawy na świeżym powietrzu. Powstało wiele nowych ładnych placów zabaw dla dzieci. W ramach projektu rewitalizacji centrum Zgierza w Centrum Kultury Dziecka powstał piękny ogród z piecem do wypalania gliny i kołem garncarskim. Miasto stało się bardziej bezpieczne poprzez budowę systemu monitoringu i całodobowy dozór. Na ekranach w nowopowstałym Centrum Monitoringu widać, co dzieje się w mieście. Operatorzy mogą niezwłocznie powiadomić Policję i Straż Miejską, jeżeli sytuacja tego wymaga. Zmieniła się przestrzeń od ul Długiej w stronę ul. Ks. Sz. Rembowskiego. Zamiast wydeptanej ziemi są chodniki, zieleń, miejsca parkingowe. Została tam wybudowana kanalizacja deszczowa. Wszystkich zapewne cieszą remontowane i budowane chodniki i ulice. Jednych te w centrum miasta (np. Popiełuszki, Długa, Dubois, Cezaka), drugich te na ich osiedlach

Page 65: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

65

(np. Witosa, Żytnia, Sokołowska, Suchowolca). Poprawia się estetyka podwórek, ulice zyskują oświetlenie. Powstały nowe Poradnie w Miejskim Zespole Przychodni Rejonowych (w tym Onkologiczna), możemy już skorzystać z nowej Groty Solnej w Łaźni Miejskiej, powiększonego lodowiska czy nowej hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 12. W ramach unijnego projektu powstał Klub młodzieżowy. W Zgierzu jest kilka nowych restauracji. Mamy również bezpłatne poranki filmowe dla dzieci. Z nowych tras autobusowych korzysta wielu zadowolonych pasażerów (np. dojazd na Malinkę, linia 3A do Strykowa i Aleksandrowa), zwłaszcza że mogą podróżować w nowszych w części już klimatyzowanych autobusach. Zmieniły wygląd przystanki autobusowe. Wiele osób korzysta już z Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej, która nadal będzie się rozwijała, a nasze miasto zyska kolejne połączenia i długo wyczekiwaną obwodnicę.Praca na rzecz miasta powinna rozwijać się przynajmniej na dwóch płaszczyznach. Przede wszystkim na płaszczyźnie miejskiej wyznaczonej kompetencjami ustawowymi, ale również na płaszczyźnie ponad miejskiej, realizowanej miedzy innymi poprzez Związek Miast Polskich (jestem członkiem Zarządu Związku Miast Polskich) czy ŁOM (Łódzki Obszar Metropolitalny), którego również jestem członkiem Zarządu. Miasto ma możliwość prawidłowego rozwoju, jeżeli te płaszczyzny wzajemnie się zazębiają. Spytacie, co my z tego będziemy mieli w Zgierzu? Odpowiem: Miliony dla Zgierza! W kwietniu 2014 r. Miasto Zgierz podobnie jak wiele samorządów z naszego województwa przystąpiło do stowarzyszenia ŁOM (Łódzki Obszar Metropolitalny). Dzięki temu będzie możliwe dofinansowanie na realizację projektów o łącznej wartość 86 mln zł. W ciągu najbliższych lat uda się poddać termomodernizacji placówki oświatowe w naszym mieście, a także część zasobu komunalnego (kamienice). Około 20 mln zł, ma zostać przeznaczone na

Page 66: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

66

termomodernizację placówek oświatowych. Planowany zakres prac to m.in.: termoizolacja i wykonanie nowych elewacji budynków, wymiana okien, modernizacja kotłowni i węzłów cieplnych, montaż podliczników ciepła, energii elektrycznej, wody i integracja istniejących liczników gazu; modernizacja instalacji grzewczej budynków, wymiana oświetlenia na energooszczędne, dodatkowe modernizacje budowlane. Oszczędności z tytułu przeprowadzonych prac mogą sięgnąć ponad 1,15 mln. zł rocznie. Tak przejawia się troska o oświatę i o warunki kształcenia naszych dzieci i wnuków. Na co można wykorzystać ponad 1 mln zł z tych oszczędności. Przy olbrzymich potrzebach naszego Miasta myślę, że nie będzie problemu z właściwym wydaniem tych pieniędzy. Nasze marzenia o pięknych, ciepłych, bezpiecznych i kolorowych szkołach, przedszkolach są już w zasięgu ręki. To tylko część prac, które zaplanowałam do realizacji w naszym mieście. Pozostałe pieniądze chciałabym przeznaczyć miedzy innymi na:• rewitalizację ulicy Długiej i Dąbrowskiego, czyli

przywrócenie im świetności, • termoizolację budynków zasobu komunalnego

w tym Łaźni Miejskiej oraz remonty kamienic (m.in. docieplenie elewacji zewnętrznej, wymianę okien i pokrycia dachowego, węzłów cieplnych),

• dalszą rewitalizację Parku Miejskiego (od ulicy Barlickiego),

• dalszą rewitalizację Miasta Tkaczy w tym ruin Starego Młyna w centrum miasta,

• utworzenie Centrum Kultury, • przeprowadzenie prac rewitalizacyjnych na ośrodku

rekreacyjnym Malinka.

Page 67: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

67

Pragnę realizować te zamierzenia. Jako dobra gospodyni chciałabym zadbać o to, żeby pieniądze były efektywnie wydatkowane, a Zgierz stawał się miastem z naszych marzeń. Uważam, że koniecznie będzie zorganizowanie konsultacji społecznych, aby to mieszkańcy określili kierunki dalszej rewitalizacji Naszego Miasta, w tym między innymi parku Miejskiego, Malinki. To ważne, czy zechcecie Państwo zaangażować kilka milionów zł w amfiteatr i piękne podświetlane fontanny, skatepark, miasteczko rowerowe, dalsze siłownie zewnętrze, ścieżki rowerowe. Być może macie inną wizję Parku Miejskiego. Jestem pewna, że uda się nam wspólnie osiągnąć konsensus i znaleźć dobre dla wszystkich rozwiązanie.Rowerzystów mogę miło zaskoczyć, ponieważ my również przystąpiliśmy do projektu europejskich sieci ścieżek rowerowych EuroVelo.Warto wiedzieć, że w ramach Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego zaplanowany jest projekt partnerski, który opiewa na 650 000 000 zł. Swoim zakresem obejmował będzie modernizację ciągów drogowo-tramwajowych, remont sieci trakcyjnej, podstacji oraz urządzeń zabezpieczających ruch. Dotyczy to linii tramwajowych nr: 46, 16, 9, 43, 41. W tej kadencji wybudowano nowy blok i planujemy budowę kolejnego. Ponadto jest już złożony projekt na sfinansowanie budowy kilkudziesięciu mieszkań komunalnych w budynku po dawnym internacie, przy ul. Sokołowskiej. Na pewno ta informacja ucieszy tych, którzy oczekują od lat na mieszkanie. Ważne jest kontynuowanie obranego kierunku działania, na rzecz profilaktyki zdrowotnej i tworzenie kolejnych poradni specjalistycznych. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że konieczna jest kontynuacja rozpoczętych już prac remontowo-budowlanych na naszych drogach i chodnikach oraz oświetlenia kolejnych ulic. Moim zdaniem należy kontynuować rozpoczęte inwestycje drogowe

Page 68: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

68

np. ul Milenijną czy Zawiszy. W tym roku opracowano już koncepcje odwodnienia ul. Inżynierskiej i osiedla Rudunki. Konieczna jest zatem jej budowa. Skoro teraz powstaje kanalizacje sanitarna i deszczowa w ul. Ozorkowskiej, możliwa staje się budowa ul. Czereśniowej, Dojazdowej i innych, ponieważ będzie już możliwe odprowadzenie wód opadowych. Rozpoczęłam po czterdziestu paru latach porządkowanie osiedla Okrzei. Trzeba je dokończyć w przyszłym roku i zabrać się za pracę na kolejnych osiedlach. Co prawda, na „Starym Kuraku”, czy oś. Sikorkiego powstały już place zabaw i pierwsze parkingi, ale to dopiero początek zmian. Miasto otrzymało pozwolenie na rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 10. Zatem czas już przystąpić do działania, bo to jedyna szkoła w naszym mieście, która nie posiada adekwatnych na dzisiejsze czasy warunków sanitarnych, świetlicy i stołówki. Na rozbudowę tej placówki oświatowej mieszkańcy osiedla Proboszczewice czekają już od dawna! Priorytetem będzie kontynuacja rozpoczętych prac remontowych w Szkole Podstawowej nr 1. Przewiduję także rozbudowę sieci monitoringu miejskiego oraz kolejne nasadzenia zieleni. Pokazałam, że można z brzydkiego starego trawnika i udeptanej ziemi zrobić zielone i kolorowe klomby. Będę konsekwentnie ukwiecała wszystkie trawniki przy miejskich (podkreślam — miejskich) ulicach. Moim kolejnym pomysłem jest zastępowanie szarych ścian kolorowymi pięknymi muralami. Ważna jest kontynuacja zmniejszania zadłużenia miasta. Ponieważ tak wielkie wyzwania stoją przed Prezydentem na następną kadencję, dlatego musi on dysponować wiedzą ekonomiczną, mieć odwagę podejmowania trudnych decyzji i brania za nie odpowiedzialności oraz dysponować umiejętnością godzenia różnych interesów oraz oczekiwań. Powinien umieć jasno i zrozumiale wypowiadać się i znać się na tym, o czym mówi. Prezydent po prostu powinien mieć wiedzę i być skuteczny.

Page 69: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

69

Moja Kadencja w liczbach

DROGIBudowa lub remont nawierzchni asfaltowej 6399,3 mb + 4134m²

Urządzenie drogi (korytowanie + kruszywo) 1400mb

ZIELEŃNowe skwery 17Nowe nasadzenia drzew Ponad 300 Nowe nasadzenia krzewów 1319,90 m²

MIEJSCA PARKINGOWE

Budowa parkingów 1330m² + 53 miejsca parkingowe

INFRASTRUKTURA DROGOWABudowa sieci wod-kan 5450,6mbBudowa oświetlenia 2787mb + 62 latarnieBudowa lub remont chodników 2947mb + 3449m²

ODPOCZYNEK I REKREACJANowe place zabaw 7Uruchomienie groty solnej 1Ścieżka rowerowa 2243 m²OŚWIATAPrzeprowadzono remonty w placówkach oświatowych

6

Page 70: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

70

Zakup pomocy dydaktycznych do szkół Ok. 35.000

Zajęcia dodatkowe dla dzieci współfinansowane z UE

1000 dzieci

KULTURAImprezy plenerowe 85Warsztaty, zajęcia edukacyjne dla dorosłych, dzieci i młodzieży

700

Koncerty i imprezy okolicznościowe 461

Wernisaże i wystawy 81FUNDUSZE UEZrealizowane projekty 53Łączna wartość projektów 32 milionów złŚrodki z nowej perspektywy w ramach ŁOM

86 milionów zł

ZDROWIEUruchomienie nowych poradni 4

Ilość badań profilaktycznych i diagnostycznych przeprowadzonych dzięki prowadzonym akcjom prozdrowotnym

Ponad 7000

Page 71: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

71

CZTERY LATA TEMU OBIECAŁAM PAŃSTWU:

1. Utwardzanie nawierzchni dróg lokalnych pozwalających na komunikację pomiędzy poszczególnymi osiedlami Zgierza.

2. Systematyczne zwiększanie ilości miejsc parkingowych. 3. Poprawę jakości funkcjonowania komunikacji miejskiej,

zwiększenie zasięgu połączeń do wszystkich osiedli.4. Nocną komunikację w weekendy.5. Utworzenie poradni genetycznej – badania i pełną

profilaktykę antynowotworową.6. Centrum Dialogu Obywatelskiego – współpraca

z mieszkańcami, organizacjami pozarządowymi.7. Aktywizację zawodową i społeczną osób, które znalazły

się w trudnej sytuacji na rynku pracy.8. Dom Integracji Wielopokoleniowej.9. Kompleksową obsługę przedsiębiorców w zakresie

przygotowania i składania wniosków projektów unijnych.10. Kolorowe place zabaw, ścieżki rowerowe.11. Dalsze zagospodarowanie terenu Parku Miejskiego

poprzez: mini golf, mini kręgielnię, skatepark, itp.12. Pozyskiwanie inwestorów.13. Szybką i sprawną obsługę w urzędach, wszechstronną

pomoc w załatwianiu formalności.14. Pełny monitoring miasta.15. Promocję miasta poprzez zainicjowanie wydarzeń

kulturalnych i sportowych.16. Uporządkowanie kwestii bezdomnych zwierząt

w mieście.17. Zróżnicowanie oferty artystyczno – kulturalnej np.: kino

letnie, wieczorki z operą, operetką i musicalem, koncerty rockowe, kabaretony, pokazy światła.

18. Zagospodarowanie okolicznych terenów leśnych jako miejsc wypoczynku i rekreacji.

Page 72: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

72

19. Na wszystkich osiedlach Zgierza wygospodarowanie i urządzenie miejsc do grillowania, parki młodzieżowe.

Jako ekonomista poradzę sobie z wyzwaniami przed jakimi stanęło Miasto!

DOTRZYMAŁAM OBIETNIC:

1. Systematycznie remontowano i budowano drogi lokalne również te, które komunikują zgierskie osiedla, np. ul. Witosa, Obywatelska, Dygasińskiego.

2. Powstało wiele nowych miejsc parkingowych, m.in. przy ulicach: 1 Maja, Dubois, Emilii Plater, Powstańców Śląskich, na „Starym Kuraku”, na osiedlu Okrzei, przy Placu Kilińskiego oraz przy Parku Miejskim.

3. Powstały nowe linie autobusowe (linia 3a Aleksandrów - Zgierz –Stryków, kursy wakacyjne na „Malinkę”), nowe przystanki, zmodernizowano autobusy komunikacji miejskiej (niskopodłogowe, klimatyzowane, przegubowe). Zgierz obsługuje również Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Funkcjonuje wspólny bilet aglomeracyjny. Wdrażany jest elektroniczny bilet „e – migawka”.

4. Brak szerokiego poparcia społecznego dla projektu. Jestem nadal otwarta na Państwa inicjatywy.

5. W Miejskim Zespole Przychodni Rejonowych w Zgierzu powstały 4 nowe poradnie w tym m.in. poradnia chirurgii onkologiczne - świadcząca nieodpłatne usługi medyczne w ramach kontraktu z NFZ.

6. Utworzyłam Zespół ds. Partycypacji Społecznej (w tym podzespoły: ds. bezpieczeństwa, porządku i zagospodarowania przestrzennego; ds. finansów i przedsiębiorczości; ds. społecznych, sportu, kultury i oświaty), podpisałam Zgierski Pakt Współpracy

Page 73: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

73

Lokalnej w ramach Programu Rewitalizacji Społecznej, w ramach projektu „ Decydujmy razem” pracował zespól ds. partycypacji społecznej. W mieście działa Rada Organizacji Pozarządowych.

7. Poprzez MOPS realizuję programy reintegracji społecznej i zawodowej mieszkańców zagrożonych wykluczeniem społecznym: „Jestem potrzebny, chcę być potrzebny” oraz Program Rewitalizacji Społecznej „Społecznie aktywni - by żyło się lepiej”.

8. W ramach rewitalizacji społecznej Zgierza powstał nowy Klub Seniora zrzeszający 70 osób oraz Klub Młodzieżowy.

9. W ramach zadań Wydziału Pozyskiwania i Zarządzania Środkami Pomocowymi oferowana jest kompleksowa pomoc dla lokalnych instytucji, organizacji i przedsiębiorców w zakresie pozyskiwania środków zewnętrznych.

10. Na osiedlach mieszkaniowych oraz w Parku Miejskim powstały place zabaw i ścieżki rowerowe.

11. W ramach rewitalizacji Parku Miejskiego powstały m.in.: nowe nasadzenia zieleni, minigolf, siłownia zewnętrzna, zamgławiacze, plac zabaw oraz utwardzone alejki i ścieżka rowerowa.

12. Powstała oferta inwestycyjna Miasta, pozyskano nowych inwestorów oferujących miejsca pracy w branży handlowej, usługowej. Przedsiębiorcy zrzeszeni w ramach Parku Przemysłowego Boruta Zgierz zadeklarowali podpisanie aneksu do umowy umożliwiającej dalsze funkcjonowanie PPPBZ.

13. Przeprowadzono zmiany w strukturze organizacyjnej Urzędu mające na celu poprawę jakości obsługi klientów.

14. Powstało całodobowe Centrum Obsługi Monitoringu, monitoringiem objęto rewitalizowany obszar Miasta.

15. Organizowane są ogólnopolskie zawody sportowe oraz wydarzenia kulturalne o znaczeniu lokalnym i regionalnym

Page 74: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

74

(jarmarki ludowe, koncerty, spotkania z operą i operetką, wystawy sztuki), podpisano porozumienia o współpracy z Akademią Muzyczną, Akademią Humanistyczno - Ekonomiczną i Uniwersytetem Łódzkim. Trwają rozmowy z Akademią Sztuk Pięknych.

16. Miasto realizuje umowy podpisane ze schroniskami, przeprowadzane są akcje sterylizacji zwierząt.

17. Miasto posiada bardzo bogatą ofertę wydarzeń kulturalnych, artystycznych i rozrywkowych adresowanych do różnych grup odbiorców, np. występy kabaretowe, koncerty rockowe, koncerty muzyki poważnej, darmowe spektakle dla najmłodszych, bezpłatne poranki filmowe dla dzieci, pikniki rodzinne na placach zabaw.

18. Działanie przewidziane do realizacji w kolejnych latach z uwagi na długotrwały proces regulacyjny stanów prawnych.

19. Rozpoczęła się modernizacja osiedli mieszkaniowych, uwzględniająca tworzenie nowych placów zabaw, przy których organizowane są pikniki rodzinne i grillowanie.

Jako ekonomista poradziłam sobie z kłopotami finansowymi, z którymi od lat bezskutecznie borykało się Miasto. Systematycznie i skutecznie zmniejszam zadłużenie oraz pozyskuję miliony na inwestycje z środków zewnętrznych.Systematycznie i skutecznie zmniejszam zadłużenie oraz pozyskuję miliony na inwestycje z środków zewnętrznych.

Page 75: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

75

Chcę, aby Zgierz dalej rozkwitał - 86 milionów złotych (wartość projektów) na rozwój Zgierza.W kolejnej kadencji chcę zadbać o ich efektywne i zgodne z państwa oczekiwaniami wydatkowanie oraz kontynuować zapoczątkowane przeze mnie przedsięwziecia i realizować nowe inwestycje.

• termomodernizację placówek oświatowych (szkól, przedszkoli, żłobka), w tym m.in.: termoizolację i wykonanie nowych elewacji budynków, wymianę okien, modernizację kotłowni i węzłów cieplnych;

• rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 10 ( świetlica, stołówka, poprawa warunków sanitarnych);

• rewitalizację ulicy Długiej i Dąbrowskiego;• termoizolację Łaźni Miejskiej, modernizację obiektów

sportowych oraz remonty kamienic (m.in.: docieplenie elewacji zewnętrznej, wymianę okien i pokrycia dachowego, węzłów cieplnych);

• dalszą rewitalizację Parku Miejskiego m.in.: budowę amfiteatru, podświetlanych fontann, skateparku, miasteczka rowerowego, siłowni zewnętrznych, ścieżek rowerowych;

• dalszą rewitalizację Miasta Tkaczy w tym zagospodarowanie ruin Starego Młyna i utworzenie Centrum Kultury;

• rozbudowę ścieżek rowerowych w ramach projektu europejskich sieci ścieżek rowerowych EuroVelo;

• modernizację ciągów drogowo-tramwajowych, remont sieci trakcyjnej, podstacji oraz urządzeń zabezpieczających ruch linii tramwajowych nr: 46, 16.

• rewitalizację ośrodka rekreacyjnego „Malinka”;• utworzenie nowego żłobka;• budowę kolejnych bloków komunalnych;

Page 76: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

76

• budowę nowych placów zabaw wraz z siłowniami zewnętrznymi;

• poprawę estetyki przestrzeni miejskiej poprzez: dalsze nasadzenia zieleni, kolorowe murale, remonty klatek schodowych i zagospodarowanie podwórek;

• dalszą rozbudowę monitoringu miejskiego;• kontynuację prac remontowych na osiedlach

mieszkaniowych: dróg, chodników, parkingów, miejsc rekreacji rodzinnej;

• kolejne poradnie w Miejskim Zespole Przychodni Rejonowych;

• utworzenie Centrum Integracji Międzypokoleniowej wraz z Klubem Młodzieżowym i Klubem Seniora;

• dalszy rozwój komunikacji miejskiej ( klimatyzowane autobusy, kolejne nowe połączenia, nowe przystanki);

• kontynuację inwestycji drogowych (ulic, chodników, parkingów, oświetlenia) wraz z rozbudową kanalizacji sanitarnej i deszczowej;

• dalszą rewitalizację społeczną poprzez poprawę kompetencji i kwalifikacji mieszkańców zgodnie z faktycznym zapotrzebowaniem oraz utworzenie nowych miejsc pracy;

• wyrównywanie szans edukacyjnych dzieci i młodzieży poprzez bezpłatne korepetycje, wsparcie psychologów i doradców zawodowych, indywidualne programy dla utalentowanych dzieci;

• konsekwentną stabilizację finansów publicznych;• dalsze pozyskiwanie środków z UE i innych źródeł.

Pragnę aby Zgierz stał się miastem naszych marzeń!

Liczę, że postawicie Państwo na konsekwentny rozwój Miasta oraz Wiedzę i Skuteczność

Page 77: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

77

ZAMIAST ZAKOŃCZENIA

Urzekły mnie słowa z utworu Edith Piaf „Nie, nic a nic, nie, nie żałuję niczego, ani dobra, które spotkało mnie, ani zła” Za to niezmiernie żałuję, że moja opowieść jest taka krótka. Nie można jednak zmieścić wszystkiego na niewielu stronach. Te cztery lata pozwoliły mi na zdobycie doświadczeń i przemyślenia. Wiem już „kto przyjaciel, a kto wróg”, wiem, że niejednokrotnie sukcesy dla miasta trzeba okupić stresem i nerwami. Za to jaka wielka radość i satysfakcja, gdy się udaje! Siła! Energia! Cieszę się, że Zgierz się rozwija, że jego mieszkańcy mają coraz większe możliwości realizacji swoich inicjatyw i ambicji. Znam nasze Miasto i oglądam je z bliska. Cieszy mnie każdy nowy plac zabaw, parking, wyremontowana ulica, martwi brud w zaułkach, czy nieodnowione kamienice i niszczone wiaty przystankowe. Doceniam „miasto podziemne”: nowe sieci kanalizacji sanitarnej i deszczowej, nowe sieci ciepłownicze. Wstydzę się dzikich wysypisk. Zgierz 2014 roku to inny Zgierz niż ten z 2010 roku. Z jednej strony duże niedobory zasobu mieszkaniowego z drugiej nowy blok. Niedostatek miejsc pracy, ale nowe połączenie komunikacyjne: Stryków — Zgierz — Aleksandrów, stwarzające możliwości dojazdu do pracy. Z jednej strony bieda, z drugiej tyle samochodów, że brakuje miejsc na parkingach. Brzydkie jeszcze zakamarki miasta, ale zrewitalizowane centrum: plac Kilińskiego, Park Miejski czy Kwartał ulic. Nie mają racji ci, którzy twierdzą, że Zgierz się nie zmienia, ale nie mieliby również ci, którzy twierdziliby, że wszystkim żyje się lekko. Jednak Zgierz, to po prostu moje miasto i w moich oczach pięknieje!Mam nadzieję, że będziecie mogli Państwo ocenić obiektywnie moje dotychczasowe działania.

Page 78: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

78

Wiem, że nigdy wszyscy nie będą zadowoleni z mojego stylu zarządzania naszym miastem. Parafrazując słowa M. Thatcher, powiem „Gdyby moi przeciwnicy zobaczyli, że przechodzę suchą stopą po Stawie Miejskim, powiedzieliby, że nie umiem pływać”. Za minione cztery lata mojej kadencji pragnę złożyć podziękowania wszystkim, którzy pracowali na rzecz naszego miasta. Szczególne podziękowania kieruję na ręce rzetelnych i kompetentnych pracowników. Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspomagali, ale i tym, którzy nie przeszkadzali.

Jeżeli Państwo wyrazicie wolę, abym przez kolejne cztery lata mierzyła się z naszymi wspólnymi problemami, proszę zagłosujcie na mnie. Mam jeszcze jedną prośbę o głosy na radnych startujących z mojego Komitetu Wyborczego Wiedza i Skuteczność. Mając ich u swego boku będę mogła efektywnie pracować. Wierzę, że Państwo obdarzą mnie zaufaniem, a jak powiadają „wiara ciału dodaje sił, a duszy odwagi”. Na podsumowanie chciałabym zanucić: „zostańmy razem!”

Dziękuję Wam, ZgierzanieIwona Małgorzata Wieczorek

Page 79: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

79

Page 80: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

80

Page 81: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

81

Page 82: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

82

Page 83: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

83

Page 84: Jak obudziłam Nasze Miasto do życia

84