karta polaka - kresy24.plorganizacji weteranów polskich ii wojny „wiatowej ocenia, ¿e karta...

16
Ex oriente lux PISMO STOWARZYSZENIA KULTURY POLSKIEJ W CHARKOWIE Nr 6 (61) 2007 r. www.polonia.kharkov.ua W numerze m.in.: Ustawa - jak mówi‡ premier Jaros‡aw Kaczyæski na konferencji prasowej - ma umo¿liwiaæ Polakom miesz- kaj„cym za wschodni„ granic„ m.in. wielokrotne prze- kraczanie granicy, mo¿liwoæ refundacji kosztów wizy, dostŒp do polskich szkó‡ i uczelni. Wród przywilejów premier wymieni‡ tak¿e 37 proc. zni¿kŒ na przejazdy kolej„ PKP, bezp‡atny wstŒp do muzeów, u‡atwienia w uzyskiwaniu wiadczeæ i stypendiów. Kwestia prawa do podejmowania w Polsce pracy ma zostaæ uregulowana w rozporz„dzeniu. Adresatem ustawy maj„ byæ Polacy zamieszkali na Wschodzie, gdy¿ nie maj„ oni mo¿liwoci posiadania podwojnego obywatelstwa - nie jest ono tam uznawane. Prace nad wprowadzeniem Karty Polaka trwa‡y ‡„cznie przesz‡o dziesiŒæ lat . Marsza‡ek Senatu Bogdan Borusewicz oceni‡, ¿e projekt ustawy Karta Polaka jest dobry, ale «doæ ubogi». «Dobrze, ¿e rz„d przyj„‡ ten projekt, ale nie jest to projekt, który zadowoli wszystkich. Jest on jednak doæ ubogi, jeli chodzi o wsparcie dla Polaków» - powiedzia‡. Jak podkreli‡ Borusewicz, powa¿nym ograniczeniem jest te¿ fakt, ¿e projekt dotyczy tylko Polaków ze Wschodu. Redaktor naczelny «Magazynu Polskiego» i dzia‡acz nieuznawanego przez Miæsk, niezale¿nego od w‡adz Zwi„zku Polaków na Bia‡orusi (ZPB) Andrzej Poczobut zwróci‡ uwagŒ, ¿e «dla znacznej liczby Polaków na Bia‡orusi ustawa Karta Polaka ma tak¿e znaczenie moralne». «flycie Polaków na tych terenach nigdy nie by‡o ‡atwe, Rz„d przyj„‡ projekt ustawy - Karta Polaka Rz„d przyj„‡ we wtorek, 12 czerwca, projekt ustawy - Karta Polaka, wprowadzaj„cy szereg u‡atwieæ i przywilejów dla Polaków, zamieszka‡ych na Wschodzie. Sami Polacy podkrelaj„, ¿e najbardziej przyda siŒ ona ludziom m‡odym i u‡atwi im kontakty z Polsk„ - czytamy w depeszy PAP. w czasach radzieckich, w czasach stalinowskich, wpisanie narodowoci polskiej do paszportu oznacza‡o utrudnienia lub brak mo¿liwoci robienia kariery» - powiedzia‡. Polacy na Bia‡orusi od dawna czekali na ten dokument - doda‡. «Od kilku lat by‡y informacje, ¿e taki projekt mo¿e byæ uchwalony, jednak zawsze co nie wychodzi‡o. Bardzo siŒ cieszŒ, ¿e rz„d to uchwali‡ i mylŒ, ¿e parlament to poprze» - powiedzia‡. Jego zdaniem, o KartŒ Polaka wyst„pi wiele osób. Wed‡ug ró¿nych szacunków, na Bia‡orusi ¿yje od 400 tys. do 1 mln Polaków. Poczobut zwróci‡ uwagŒ, ¿e z ulg, przewidzianych w projekcie Karty Polaka, na pewno skorzystaj„ ludzie m‡odzi i aktywni. Tak¿e Stanis‡awa Kalenowa z lwowskiej Organizacji Weteranów Polskich II Wojny wiatowej ocenia, ¿e Karta Polaka najbardziej przyda siŒ ludziom m‡odym i u‡atwi im kontakty z Polsk„. Natomiast w ocenie prezesa Polskiego Towarzystwa Radiowego we Lwowie Teresy Pakosz, «wydaje siŒ, ¿e jest to zbyt póna inicjatywa». «flycie poka¿e, jakie udo- godnienia (Karta) nam przyniesie, ale ja osobicie zamiast tych udogodnieæ wola‡abym polskie obywatelstwo» - powiedzia‡a PAP Pakosz. Nieznane s„ jeszcze koszty wprowadzenia Karty Polaka, gdy¿ - jak powiedzia‡ doradca premiera ds. Polonii i Polaków za granic„ Micha‡ Dworczyk - trudno oceniæ, ile osób bŒdzie siŒ o tak„ KartŒ ubiegaæ. Wed‡ug wstŒpnych szacunków, ma to byæ od 60 do 80 mln z‡ rocznie. Noc Kupa‡y - noc mi‡osnych zalotów Najbogatszy Polacy Miliardy euro od emigrantow Biskupin Jubileusz 750-lecia Lokacji Krakowa Tablica pami„tkowa Miko‡ajowi Giedrojcu Piosenka jest dobra na wszystko Drodzy gocie w Domu Polonii ¿eby Polska by‡a Polsk„ Tarta owocowa

Upload: others

Post on 25-Jan-2021

0 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

  • E x o r ien te lu x

    N r 33 (( 11 66 ))

    2003 r .

    PP II SS MM OO SS TT OOWW AARR ZZ YY SS ZZ EE NN II AA KK UU LL TT UURR YY

    PP OO LL SS KK II EE JJ WW CC HH AARR KKOO WW II EE

    Nr 5 (18)2003 r.

    Nr 6 (61)2007 r.

    www.polonia.kharkov.ua

    W numerze m.in.:

    Ustawa - jak mówi³ premier Jaros³aw Kaczyñski nakonferencji prasowej - ma umo¿liwiaæ Polakom miesz-kaj¹cym za wschodni¹ granic¹ m.in. wielokrotne prze-kraczanie granicy, mo¿liwoæ refundacji kosztów wizy,dostêp do polskich szkó³ i uczelni. Wród przywilejówpremier wymieni³ tak¿e 37 proc. zni¿kê na przejazdy kolej¹PKP, bezp³atny wstêp do muzeów, u³atwienia w uzyskiwaniuwiadczeñ i stypendiów.

    Kwestia prawa do podejmowania w Polsce pracy mazostaæ uregulowana w rozporz¹dzeniu. Adresatem ustawymaj¹ byæ Polacy zamieszkali na Wschodzie, gdy¿ nie maj¹oni mo¿liwoci posiadania podwojnego obywatelstwa - niejest ono tam uznawane. Prace nad wprowadzeniem KartyPolaka trwa³y ³¹cznie przesz³o dziesiêæ lat.

    Marsza³ek Senatu Bogdan Borusewicz oceni³, ¿eprojekt ustawy Karta Polaka jest dobry, ale «doæ ubogi».«Dobrze, ¿e rz¹d przyj¹³ ten projekt, ale nie jest to projekt,który zadowoli wszystkich. Jest on jednak doæ ubogi, jelichodzi o wsparcie dla Polaków» - powiedzia³. Jak podkreli³Borusewicz, powa¿nym ograniczeniem jest te¿ fakt, ¿eprojekt dotyczy tylko Polaków ze Wschodu.

    Redaktor naczelny «Magazynu Polskiego» i dzia³acznieuznawanego przez Miñsk, niezale¿nego od w³adzZwi¹zku Polaków na Bia³orusi (ZPB) Andrzej Poczobutzwróci³ uwagê, ¿e «dla znacznej liczby Polaków na Bia³orusiustawa Karta Polaka ma tak¿e znaczenie moralne».

    «¯ycie Polaków na tych terenach nigdy nie by³o ³atwe,

    Rz¹d przyj¹³ projekt ustawy

    - Karta PolakaRz¹d przyj¹³ we wtorek, 12 czerwca, projekt ustawy - Karta Polaka, wprowadzaj¹cy szeregu³atwieñ i przywilejów dla Polaków, zamieszka³ych na Wschodzie. Sami Polacy podkrelaj¹,¿e najbardziej przyda siê ona ludziom m³odym i u³atwi im kontakty z Polsk¹ - czytamy wdepeszy PAP.

    w czasach radzieckich, w czasach stalinowskich, wpisanienarodowoci polskiej do paszportu oznacza³o utrudnienialub brak mo¿liwoci robienia kariery» - powiedzia³. Polacyna Bia³orusi od dawna czekali na ten dokument - doda³.

    «Od kilku lat by³y informacje, ¿e taki projekt mo¿e byæuchwalony, jednak zawsze co nie wychodzi³o. Bardzo siêcieszê, ¿e rz¹d to uchwali³ i mylê, ¿e parlament to poprze»- powiedzia³. Jego zdaniem, o Kartê Polaka wyst¹pi wieleosób. Wed³ug ró¿nych szacunków, na Bia³orusi ¿yje od 400tys. do 1 mln Polaków.

    Poczobut zwróci³ uwagê, ¿e z ulg, przewidzianych wprojekcie Karty Polaka, na pewno skorzystaj¹ ludzie m³odzii aktywni. Tak¿e Stanis³awa Kalenowa z lwowskiejOrganizacji Weteranów Polskich II Wojny wiatowej ocenia,¿e Karta Polaka najbardziej przyda siê ludziom m³odym iu³atwi im kontakty z Polsk¹.

    Natomiast w ocenie prezesa Polskiego TowarzystwaRadiowego we Lwowie Teresy Pakosz, «wydaje siê, ¿e jestto zbyt póna inicjatywa». «¯ycie poka¿e, jakie udo-godnienia (Karta) nam przyniesie, ale ja osobicie zamiasttych udogodnieñ wola³abym polskie obywatelstwo» -powiedzia³a PAP Pakosz.

    Nieznane s¹ jeszcze koszty wprowadzenia KartyPolaka, gdy¿ - jak powiedzia³ doradca premiera ds. Poloniii Polaków za granic¹ Micha³ Dworczyk - trudno oceniæ, ileosób bêdzie siê o tak¹ Kartê ubiegaæ. Wed³ug wstêpnychszacunków, ma to byæ od 60 do 80 mln z³ rocznie.

    • Noc Kupa³y - noc mi³osnych zalotów• Najbogatszy Polacy• Miliardy euro od emigrantow• Biskupin• Jubileusz 750-lecia Lokacji Krakowa

    • Tablica pami¹tkowa Miko³ajowi Giedrojcu• Piosenka jest dobra na wszystko• Drodzy gocie w Domu Polonii• ¿eby Polska by³a Polsk¹• Tarta owocowa

  • Str. 2 Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007

    Dworczyk zaznaczy³, ¿e rozwi¹zania podobne do KartyPolaka funkcjonuj¹ w innych krajach UE; m.in. na S³owacji,Wêgrzech, w Grecji czy we W³oszech. Zaznaczy³, ¿eprzygotowywany jest tak¿e projekt ustawy o obywatelstwie,adresowany do Polaków i Polonii zamieszka³ych naZachodzie.

    Zgodnie z projektem, Karta Polaka mo¿e byæprzyznana osobie, która m.in. wyka¿e co najmniej biern¹znajomoæ jêzyka polskiego, w obecnoci konsula z³o¿ypisemn¹ deklaracjê przynale¿noci do narodu polskiego.Osoba ta ma te¿ wskazaæ, ¿e co najmniej jedno z jejrodziców lub dziadków albo dwoje pradziadków by³onarodowoci polskiej lub posiada³o polskie obywatelstwo,

    b¹d wykazaæ swoj¹ dzia³alnoæ na rzecz kultury polskiejlub polskiej mniejszoci.

    Karta Polaka, wydawana przez konsula, by³aby wa¿naprzez 10 lat od momentu jej przyznania i mog³aby byæprzed³u¿ana na wniosek osoby j¹ posiadaj¹cej. Wzórwniosku o wydanie Karty Polaka, jak równie¿ wzór samejKarty, ma okreliæ w rozporz¹dzeniu Rada Ministrów.

    Projekt przewiduje równie¿ powo³anie Rady ds.Polaków na Wschodzie, która rozpatrywa³aby decyzje oodmowie b¹d uniewa¿nieniu Karty Polaka. Ustawa - jakprzewiduje projekt - mia³aby wejæ w ¿ycie po roku od dniaog³oszenia. Projekt zosta³ przygotowany przez Miêdzy-resortowy Zespó³ ds. Polonii i Polaków za Granic¹.

    (PAP)

    Historia i obyczaje

    Czerwiec obdarowuje nas jedyn¹, czarown¹ i nie-powtarzaln¹ noc¹, noc¹ magiczn¹ i niezwyk³¹, która jestczczona od wielu wieków.

    Jeszcze przed narodzeniem Chrystusa staro¿ytne ludy,w tym ludy Celtów, póniej S³owian i Germanów, obchodzi³ynoc wiêtojañsk¹. I gdy nastêpowa³o zrównanie siê dnia znoc¹ z 23 na 24 czerwca, wiêtowano moc ognia i ¿yciodajn¹si³ê wody. Na nic zda³y siê protesty Kocio³a, zakazy szlachtyi magnaterii. Do dzisiaj noc wiêtojañska jest honorowanajako jedno z nielicznych wydarzeñ kulturalnych du¿ych miasti ma³ych miasteczek Polski iEuropy.

    Tak¿e podci¹gniêcie nocysobótkowej pod patronat Kocio³aza spraw¹ Jana Chrzciciela,którego mêczeñska mieræ w ówdzieñ ponoæ wypad³a, nie spe³ni³ooczekiwañ, poniewa¿ na przekórnazwano noc wiêtojañsk¹ Kupal-nock¹. A sk¹d Kupa³a? Prawdo-podobnie reprezentowa³ on po-gañskiego bo¿ka mi³oci, któremuju¿ niedaleko do rozwi¹z³ego iflirciarskiego Kupidyna.

    Taka te¿ by³a ta noc.Wówczas puszczano wodzemoralnoci i noc zmienia³a siê waksamit pe³en mi³osnych we-stchnieñ i uniesieñ. Gdy ¿niwaminê³y, mnóstwo par stawa³o na kobiercu lubnym, a pannym³ode przewa¿nie nosi³y w swych ³onach poczête ¿ycie. Alejak¿e mog³o byæ inaczej, skoro ta noc Kupa³y to wiêtourodzaju, p³odnoci, radoci i mi³osnych zalotów, noc marzeñi szukania drugiej po³ówki. Jednym s³owem, radoæprzeogromna na lud prosty zstêpowa³a, przysparzaj¹ck³opotów i zmartwieñ sferom rz¹dz¹cym, czyli szlachcie iKocio³owi. Zakazano wówczas obchodzenia tych wi¹t, alepotajemnie i skrycie nadal siê one odbywa³y i trwaj¹ do dzi.Usankcjonowa³ je tak¿e Koció³.

    Wa¿ne by³o, ¿e czasy panowania wiatowida i Permatrwa³y jeszcze przez wieki. Z czasem zapomniano jednak ozio³ach, które tê uroczystoæ uwietnia³y sw¹ magi¹ i

    niezwyk³oci¹ oraz mia³y w³aciwoci lecznicze. Zebrana owejnocy bylica, dziurawiec, biedrzeniec, leszczyna, ³opian, mocmia³y niezwyk³¹ i wianki z nich plecione przechowywano przezca³y rok jako lekarstwo dla ludzi i zwierz¹t. Strzeg³y te¿domostw przed piorunem i wszelakimi klêskami, którewówczas nawiedza³y kraje.

    Pierwotnym celem nocy wiêtojañskiej by³o oddanie czcibogowi ognia, sile mêskiej, w³adczej, buduj¹cej, ale te¿ iniszcz¹cej oraz oddanie pok³onu sile ¿eñskiej, czyli wodzie,symbolizuj¹cej pramatkê, ³ono kobiece, ród³o ¿ycia.

    Ta najkrotsza w roku noc, tonoc ognia i wody, zespolenia si³mêskich i ¿eñskich. Dlatego takwa¿ne by³y wró¿by i rytua³ymagiczne. Ogniowi oddawanoczeæ, buduj¹c stosy potê¿ne zdrewna bukowego, jaworowego idêbowego, a zapalone ogniskazwano sobotkami. M³odzi ch³opcyskakali przez ogieñ, a dziewczêtaprzeprowadza³y pomiêdzy zapa-lonymi stosami byd³o domowecelem podniesienia jego wy-dajnoci i p³odnoci. Dobrze, jelidym z ogniska ponad zbo¿ami siêunosi³, zwiastowa³o to dobrobyt iurodzaj. Taniec przy ognisku by³bardzo wa¿ny, bo z³e moce od-pêdza³, a ogieñ ze z³a wsze-

    lakiego oczyszcza³ serca i dusze tañcz¹cych przy nim ludzi.Podczas zabawy dziewczêta oddala³y siê w las, aby wianki zruty, miêty, paproci, makow, chabrow upleæ i wieczkê wrodek wstawiwszy, na wodê je puszcza³y.

    Jeli wianek szczêliwie pop³yn¹³, zwiastowa³ dziewczynierych³e zam¹¿pójcie. Gorzej, gdy w szuwarach utkn¹³ lub, cogorsze jeszcze, w wir nurtu popad³ siê i uton¹³. Wówczasdziewczyna iæ musia³a co rychlej do domu i ca³y rok nanastêpn¹ kupa³ nockê czekaæ, przy czym do bóstw modliæsiê o powodzenie i dobre rozwi¹zanie sprawy. Nocy tejdziewczêta kapa³y siê w rzekach, strumieniach i jeziorach,aby m³odoæ jak najd³u¿ej zachowaæ i powodzenie u p³ciprzeciwnej uzyskaæ.

    Noc Kupa³y - noc mi³osnych zalotów

  • Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007 Str. 3

    Dzisiaj te¿ pamiêtamy o wró¿bach i o obchodzeniu tejniezwyk³ej nocy, gdy kwiat paproci rozkwita i dziej¹ siê cuda,bo mi³oæ w ludzkich sercach od¿ywa i ogienek malutki zapalasiê na wieki ca³e.

    Perkunowy Kwiat, czyli Kupalnocka -poszukajmy Perkunowego kwiatu

    w nocy z 23 na 24 czerwca.

    Hej sobótka, sobótka, dzieñ jest d³ugi noc krótka.Ludowe przys³owie mówi: Kto mi³oci nie zna, ten ¿yjeszczêliwy i noc ma spokojn¹ i dzieñ nie têskliwy.

    Ale có¿, chcemy mieæ te dni pe³ne têsknoty, to przecie¿natura gna cz³owieka do tej drugiej strony i choæby tychprzestróg by³o bardzo wiele, gna nas do tej drugiej strony.Ca³a przyroda jest taka, czemu mielibymy byæ inni?

    I znowu ludowe przys³owie mówi, ¿e: Dla zakochanego ikoza Diana

    On czy ona, wad nie widzisz. Na wady musimy poczekaæ,ale najpierw znajdmy tê drug¹ po³owê. Sposobnoci w ci¹guroku jest wiele, kiedy to m³odzi ludzie spotykaj¹ siê na wspóln¹zabawê, jednak ¿adna w tak wyrany sposób nie akcentujetego, w czym rzecz.

    No w³anie, a w czym? Okr¹g³y wianuszek, a w rodkuwieca.

    No ³adne rzeczy nam ta wró¿ka Wielgoradesz mówi, otó¿mówi, bo tak jest, to jednoznaczny symbol bliskoci dwojgaosób o przeciwnej p³ci, to wiêto p³odnoci i urodzaju. Chêæzbli¿enia siê ludzi.

    Noc wiêtojañska, krótka, najkrótsza, ale mo¿e zawa¿yænajd³u¿ej na ¿yciu.

    To piêkne s³owiañskie wiêto jest tak urokliwe, ¿e nieznajduje odbicia w ¿adnym innym wiêtowaniu, to wiêtobliskoci cz³owieka z natur¹.

    Kupalnocka, lub Sobotka nazwê nocy wiêtojañskiejotrzyma³a w X lub XI wieku, kiedy Koció³ pragn¹c wykorzeniæzwyczaje ludowe odwo³a³ siê do wiêtego Jana Chrzciciela,

    aby zmieniæ charakter zachowañ i obrzêdów.Nie ma to tak¿e nic wspólnego ze s³owiañskim bo¿kiem

    Kupa³¹, s³owo najprawdopodobniej wywodzi siê z indoeuro-pejskiego pierwiastka kump, oznaczaj¹cego grupê gromadê.

    Doæ za tym m¹droci, bawmy siê gromadnie. A jakprzebiegaj¹ zabawy?

    Puszczanie na wodê wianków to, co tej nocy jestnajwa¿niejsze. Panny wyplataj¹ swoje wianki wk³adaj¹c wwianek pal¹ce siê ³uczywo, b¹d wiecê, a nastêpnie rzucaj¹na wodê.

    Po drugiej stronie rzeki czekaj¹ ch³opcy, to dla nich

    przeznaczone s¹ te wianki, to oni maj¹ je wy³owiæ, a nastêpnieodszyfrowaæ, kto jest nadawc¹ tej niezwyk³ej przesy³kirzuconej na wodê. A co dalej jak wy³owi¹, jak odnajd¹nadawcê?

    Kiedy ch³opiec z nadawc¹ przesy³ki szli razem i Szukali

    kwiatu paproci, czêsto poszukiwania trwa³y do rana.Niektórzy twierdz¹, ¿e poszukiwania kwiatu paproci

    udawa³y siê, co niektórym b³¹dz¹cym po kniejach i mokrad³achparom, a to za spraw¹ Perkuna, s³owiañskiego gro-mow³adnego bóstwa, który to raz, po raz przywieca³b³yskawic¹ poszukuj¹cym.

    W³anie dlatego te¿ czêsto o kwiecie paproci mówi³o siêPerkunowy kwiat.

    Jak widaæ nie ³atwo by³o z tym kwiatem paproci.Poszukiwania kwiatu paproci czêsto koñczy³y siê

    koniecznoci¹ stawania na lubnym kobiercu. A poniewa¿ toby³a czêsto koniecznoæ, nieraz sobie póniej przypominanos³owa przypiewki: Leci pies przez owies ogonem wywija,pewnie nie ¿onaty, szczêliwa bestyja. Samo ¿ycie.

    Skakanie przez ogieñ, to tak¿e tradycja zwi¹zana zSobótk¹, mia³ to byæ magiczny, oczyszczaj¹cy rytua³ skakali,wiêc wszyscy i ch³opcy i dziewczyny.

    Dzisiaj du¿o z tej tradycji pozosta³o, bowiem jest piêkna inaturalna, oby tylko zachowaæ umiar.

    Nie zapominano i o zwierzêtach, bowiem te przecie¿ by³yi s¹ ogromnie wa¿ne w ¿yciu cz³owieka, a w tê noc, nocurodzaju, szczególn¹ uwagê przyk³adano do tych zwierz¹t,które karmi¹ cz³owieka.

    Zak³adano za tym na krowie rogi wianki z bylicy, co mia³obyæ skutecznym przeciwdzia³aniem na rzucanie urokówprzez czarownice, bowiem w nastêpstwie takiego rzuconegouroku, krowa nie dawa³a mleka, lub nie mo¿na jej by³ozacieliæ.

    Kilka s³ów o Sobótce

    Kilka s³ów o Sobótce, bowiem to tak¿e jedna z nazw tejpiêknej nocy, kim by³a Sobótka? Tego naprawdê nikt nie wie.

    Legenda jednak g³osi o pannie nosz¹cej takie imiê,mieszkaj¹cej na wsi i zakochanej w swoim ch³opcu, ponoænosi³ imiê Sieciech, powróci³ on z wojny i ju¿ lub i weseletu¿, tu¿, kiedy to Sobótkê wprost w serce ugodzi³a strza³awroga, który zaatakowa³ wie. Sprawa mia³a miejsce w okresieprzesilenia letniego.

    Piêknie o wiêtowaniu sobótki pisze Jan Kochanowski,ale poniewa¿ piewa tam a¿ dwanacie panien kilka wierszydla zachêcenia Pañstwa do poczytania jak wiêtowano tenczas.

  • Str. 4 Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007

    Gdy s³oñce Raka zagrzewa,A s³owik wiêcej nie piewa,Sobótkê, jako czas niesie,Zapalono w Czarnym Lesie.

    Tam gocie, tam i domowiSypali siê ku ogniowi;B¹ki za raz troje gra³yA sady siê sprzeciwia³y.

    Siedli wszyscy na murawie;Po tym wsta³o szeæ par prawieDziewek jednako ubranychI bylic¹ przepasanych.

    Jak Pañstwo widz¹, ziele bylicy odgrywa³o tu du¿eznaczenie, zapewne chodzi o bylice bo¿e drzewko, bowiempod nazw¹ bylica wystêpuje tak¿e bylica pio³un, choæ tejrolinie tak¿e przypisuje siê ogromne w³aciwoci magiczne.

    Pytaj¹ Pañstwo a gdzie wró¿by? A jak¿e, s¹ i to wiele. Aoto one.

    Iloæ przechwyconych przez ch³opców wianków, tozapewnienie tylu przygód mi³osnych.

    Wianek panny, który zostanie pierwszy przechwyconyprzez ch³opaka zapewnia³ jej rych³e ma³¿eñstwo.

    Woda za tym musia³a byæ p³yn¹ca i o takiej tylko mowa.Wró¿enie z rolin na przyk³ad z kwiatu rumianku, zrywaj¹c

    jego p³atki, by³o wskazówk¹ czy kocha, czy lubi, czy szanuje?A mo¿e nie chce, ¿artuje? W myli? W mowie? W sercu?Czy lubnym kobiercu?

    Dwa ¿ywio³y s¹ w tym wiecie wa¿ne Ogieñ i Woda.Ogieñ i Woda to symbole maj¹ce oczyszczaj¹c¹ moc,

    st¹d te¿ uwa¿ano, ¿e bliskoæ ludzi ma tego dnia znaczenienie zwyk³e, przynosz¹ce oczyszczenie ludzkiej duszy, aletak¿e urodzaj w sensie potomstwa, bowiem cz³owiek tonieroz³¹czny element Ziemi i Matki Natury.

    Istnieje pieñ na Litwie, która mówi o tym zbli¿eniu Wodyi Ognia.

    Otó¿ po stworzeniu wiata Ksiê¿yc o¿eni³ siê ze S³oñcem,S³oñce noc polubn¹ mia³o nieprzespan¹ w zwi¹zku z czymwsta³o wczenie i wznios³o siê wysoko ponad horyzont,niestety Ksiê¿yc je opuci³ i zdradzi³ z Jutrzenk¹, od tej poryte cia³a niebieskie s¹ wrogami.

    Tyle litewska pieñ, ale jest w niej przestroga, jeliczynisz, czyñ rozwa¿nie i patrz koñca.

    W du¿ym skrócie napisa³am Pañstwu o wró¿bach izwyczajach s³owiañskich zwi¹zanych z tym piêknym wiêtemczczenia natury, jednak nie mogê na tym poprzestaæ, bowiemobchodzi to wiêto wiele krajów Europy: Czesi, Serbowie,Grecy, Rosjanie.

    W Skandynawii na rozstajnych drogach b¹d nadbrzegiem jeziora, pali siê ogniska.

    Woda w jeziorze ma tego dnia w³aciwoci lecznicze.Dlaczego ta noc jest taka krotka i tylko jedyna w roku?

    Ella Selena , http://horoskop.wp.pl/

    Wiadomoci z Polski

    O 53,7 proc. powiêkszy³y siê przez rok maj¹tki 100najbogatszych Polaków

    Stu najbogatszych Polaków 2007 r. wartych jest oko³o35 mld dolarów. To tylko 2 mld dolarów wiêcej, ni¿ wynosiwartoæ maj¹tku najbogatszego Europejczyka IngvaraKamprada, w³aciciela Ikei. Przepaæ? Owszem, ale tylkopod warunkiem ¿e nie wemiemy pod uwagê tego, ¿e 80-letni dzi Szwed przez ca³e ¿ycie pracowa³ w ustrojuzwanym kapitalizmem. 44-letni najbogatszy Polak Micha³So³owow (maj¹tek o wartoci oko³o 2,3 mld USD)

    Najbogatszy Polacy

    Miliardy euro od emigrantowW pierwszym kwartale do Polski wp³ynê³o ponad 1,5

    mld euro od Polaków przebywaj¹cych za granic¹, wynikaze wstêpnych danych NBP, do których dotar³a «Rzecz-pospolita».

    Oznacza to wzrost a¿ o 26 proc. w porównaniu zpierwszym kwarta³em ubr. - najwiêkszy od kiedyprowadzone s¹ statystyki.

    Strumieñ gotówki jest coraz wiêkszy, przedewszystkim dziêki rodakom, którzy w ostatnich latachwyjechali za granicê. Z ró¿nych szacunków wynika, ¿e

    dwadziecia lat temu dysponowa³ 10 tys. dolarów (którezarobi³ na saksach w Niemczech i na handlu u¿ywanymiautami w Polsce). W ustroju zwanym komunizmem, lubjak chc¹ niektórzy - realnym socjalizmem, to i tak by³maj¹tek.

    Tyle ¿e Kamprad mia³ wówczas 10 mld dolarów.Roman Karkosik, drugi na licie najbogatszych Polaków,tym czasie prowadzi³ bar z piwem, który przynosi³ mumiesiêcznie oko³o 100 dolarów zysku.

    http://www.wprost.pl/

    od wst¹pienia Polski do Unii Europejskiej kraj opuci³ood 800 tys. do 2 mln osób.

    Niestety nie ma ¿adnych oficjalnych badañ na coPolacy wydaj¹ przywiezione, b¹d przes³ane z zagranicypieni¹dze. Ocenia siê, ¿e wydawane s¹ one w znacznejmierze na dobra konsumpcyjne.

    Faktem jest jednak, ¿e pieni¹dze od emigrantówprzyczyniaj¹ siê do umocnienia z³otego. Doæ powiedzieæ,¿e w poniedzia³ek dolar kosztowa³ 2,81 z³ i by³ niemal 60groszy tañszy ni¿ dwa lata temu.

    (PAP)

  • Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007 Str. 5

    (PAP)

    Wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczy-kowski powiedzia³ we wtorek w Waszyngtonie agencji AP,¿e porozumienie w sprawie budowy w Polsce wyrzutnirakiet w ramach amerykañskiego systemu tarczy anty-rakietowej mo¿e zostaæ zawarte do wrzenia.

    Waszczykowski, który jest g³ównym polskim nego-cjatorem do spraw obrony rakietowej, oskar¿y³ Rosjê o próbêpokrzy¿owania rozmów poprzez zg³aszanie alternatywnychpropozycji - pisze Associated Press.

    Waszczykowski i jego amerykañski partner wrozmowach o obronie antyrakietowej, zastêpca sekretarzastanu USA John Rood, poinformowali amerykañsk¹ agencjê,¿e w trakcie poniedzia³kowych rozmów osi¹gnêli postêpyna drodze do porozumienia, które umo¿liwi USA zainsta-lowanie 10 rakiet przechwytuj¹cych.

    Polski wiceminister powiedzia³ AP, ¿e negocjacje zUSA postêpuj¹ szybko naprzód, pomimo apelu prezydentaRosji W³adimira Putina, by rozmowy zosta³y zamro¿onena czas rozwa¿enia przez USA jego propozycji, byprzesun¹æ w inne miejsce planowane w Polsce wyrzutnierakietowe oraz planowane w Czechach stacje radarowe.

    Putin, który stanowczo sprzeciwia siê amerykañskimplanom w Europie rodkowej, zaskoczy³ prezydenta USAGeorgea W. Busha tymi propozycjami na niedawnymspotkaniu grupy G8, oferuj¹c m.in. wspólne wykorzystaniedo tych celów przez USA i Rosjê rosyjskiej stacji radarowejw Azerbejd¿anie.

    Obaj przywódcy maj¹ przedyskutowaæ sporne kwestiepodczas tego weekendu w Kennenbunkport w amery-kanskim stanie Maine, w nadoceanicznej posiad³oci by³egoprezydenta USA Georgea H.W.Busha, ojca obecnegoprezydenta.

    Waszczykowski powiedzia³ AP, ¿e Polska uwa¿apropozycje Putina za podstêp, maj¹cy zatrzymaæ rozmowymiêdzy USA a Polsk¹ i Republik¹ Czesk¹.

    «S¹dzê, ¿e to by³ zamierzony krok, zmierzaj¹cy dozablokowania lub zamro¿enia dyskusji» - powiedzia³. «By³to sprytny pomys³ Putina, by zam¹ciæ sprawy».

    Polski wiceminister podkreli³, ¿e propozycja Putina,by przearan¿owaæ infrastrukturê w celu stworzenia tarczywobec Iranu by³a faktycznym przyznaniem, ¿e zagro¿enieistnieje. «Znalaz³ siê w pu³apce, bo nie mo¿e ju¿ d³u¿ejtwierdziæ, ¿e zagro¿enie nie ma».

    Waszczykowski powiedzia³, ¿e rz¹d polski niesprzeciwia siê dyskusjom miêdzy USA a Rosj¹ na tematradaru w Azerbejd¿anie, przy jednoczesnym konty-nuowaniu planów rozmieszczenia rakiet przechwytuj¹cychw Polsce. Oceni³, ¿e w przypadku osi¹gniêcia porozumieniawe wrzeniu, rozpoczêcie budowy wyrzutni by³obymo¿liwe przed koñcem lutego.

    Polski polityk doda³, ¿e radar w Azerbejd¿anie mo¿ebyæ uzupe³nieniem ca³ego systemu. «Jest to przestarza³yradar. Mo¿e s³u¿yæ, jako wstêpny radar ostrzegawczy, ale

    nie jest w stanie ledziæ ca³ej trajektorii lotu rakiet».Amerykañski wiceminister Rood, powiedzia³ w

    wywiadzie dla agencji AP, ¿e choæ obie strony - amery-kañska i polska - musz¹ jeszcze przenegocjowaæ niektórekwestie prawne i logistyczne dotycz¹ce bazy, w którejrakiety przechwytuj¹ce zostan¹ zainstalowane, to jednaknie ma ¿adnych oczywistych rozbie¿noci mog¹cychuniemo¿liwiæ porozumienie.

    «Nie wydaje siê, by by³y jakie widoczne przeszkody»- powiedzia³.

    W wczeniejszym o prawie dobê wywiadzie dlaPolskiej Agencji Prasowej Waszczykowski podkreli³, ¿ew trakcie tocz¹cych siê negocjacji administracja prezydentaGeorgea W. Busha zgodzi³a siê spe³niæ niektóre postulatyPolski zwi¹zane z planami umieszczenia na jej terytoriumbazy amerykañskiego systemu obrony antyrakietowej,potocznie zwanego «tarcz¹».

    Poinformowa³ PAP, ¿e rz¹d USA gotów jest zawrzeæ zPolsk¹ dodatkowe dwustronne porozumienia o wspó³pracywojskowej i politycznej, które maj¹ zwiêkszyæ bezpieczeñstwoPolski i zacieniæ jej sojusz z Ameryk¹. Poda³ te¿, ¿e stronaamerykañska godzi siê m.in. na wspó³udzia³ Polski wdecyzjach o odpalaniu rakiet przechwytuj¹cych, któreznalaz³yby siê w polskiej bazie, a wiêc na faktyczny wp³ywPolski na to, czego tarcza bêdzie broniæ.

    «Mo¿emy zawrzeæ jedn¹ lub kilka umów, któredefiniuj¹ wspó³pracê polityczn¹. Mówimy o powo³aniubardzo konkretnych instytucji, które by miêdzy Polsk¹ aUSA monitorowa³y ca³y czas problematykê miêdzy-narodow¹, okrela³y zagro¿enia i odpowiedzi na nie.Nastêpnie mówimy o wspó³pracy wojskowej. Tutaj polenale¿y do ekspertów wojskowych, którzy okrel¹, jakzagro¿eniom stawiæ czo³o» - powiedzia³ ministerWaszczykowski w nadanym w nocy z poniedzia³ku nawtorek wywiadzie dla PAP.

    Poinformowa³, ¿e strona amerykañska «bardzopozytywnie» odpowiedzia³a te¿ na polski postulat dzieleniasiê informacjami wywiadu.

    «Amerykanie dzi potwierdzili nam, ¿e bêdziemyotrzymywali informacje zbierane przez radar w Czechach.Polska mia³aby prawo otrzymaæ odrêbny terminal, naktórym nasi eksperci mogliby ledziæ informacje sp³ywaj¹cez tego radaru. Uzyskalimy te¿ potwierdzenie, ¿emielibymy tak¿e mo¿liwoæ dostêpu do fazy pro-gramowania odpalania rakiet na wypadek ataku, czylimielibymy wp³yw na to, czego de facto rakiety te broni³ybyw Europie. To s¹ istotne deklaracje, które wprowadzaj¹ nasw realn¹ wspó³pracê z Amerykanami w dziedzinie obronyantyrakietowej» - powiedzia³ polskiej agencji minister,zapowiadaj¹c, ¿e pod koniec lipca lub na pocz¹tku sierpniado Warszawy przyjad¹ amerykañscy negocjatorzy nanastêpn¹ rundê rozmów.

    (PAP)

    Porozumienie o tarczy do wrzenia

  • Str. 6 Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007

    Pomys³ jednolitej p³acy minimalnej dla wszystkichpañstw Unii ucieszy z pewnoci¹ wielu Polaków. Jelibowiem minimalna p³aca we wszystkich pañstwach UEmia³by zostaæ podniesiona do redniej unijnej - którawynosi obecnie 600 euro - to przeciêtny Kowalski, którypobiera najni¿sz¹ pensjê, dosta³by na rêkê ponad 2300z³ zamiast obecnych 936 z³.

    Wród pomys³ów, które mog¹ ucieszyæ pracow-ników, znalaz³a siê te¿ propozycja skrócenia tygodniapracy przy jednoczesnym zachowaniu dotychczasowegopoziomu wynagrodzeñ. Nie wiadomo jeszcze dok³adnie,o ile krócej mielibymy pracowaæ, ale w najbardziejoptymistycznym scenariuszu, roboczy tydzieñ Polakówskróci³by siê do 35 godz., jak ma to miejsce we Francji.

    Wiceminister zdrowia Boles³aw Piecha przyznaje,¿e wszelkie obawy, które pojawiaj¹ siê wobec tychpreparatów - s¹ s³uszne. Polska podlega jednak rejestracjileków, która obowi¹zuje w ca³ej Unii Europejskiej. Niemo¿emy zatem nic z tym zrobiæ.

    Innego zdania s¹ lekarze: Hanna Wujkowska,doradca ds. promocji ¿ycia w Ministerstwie EdukacjiNarodowej, czy pose³ Dariusz K³eczek (PR). W ichprzekonaniu, farmaceuci, podobnie jak lekarze, powinnimieæ prawo odwo³ywania siê do klauzuli sumienia wprzypadku, gdy podjête przez nich dzia³ania godzi³ybyw zdrowie czy ¿ycie cz³owieka.

    - rodki wczesnoporonne s¹ w Polsce nielegalne iprawnie zabronione - podkrela Tomasz Kondej,pracownik apteki w Miêdzylesiu, który odmawia ich

    Jak wynika z najnowszego sonda¿u Pentor prze-prowadzonego na zlecenie «¯ycia Warszawy», ci, którzyzdecyduj¹ siê jednak spêdziæ urlop poza domem, wybior¹wypoczynek w kraju. Wci¹¿ du¿¹ popularnoci¹ ciesz¹siê wyjazdy do rodziny czy na dzia³kê. Na tak¹ formêspêdzenia wolnego czasu decyduje siê a¿ co pi¹ty Polak.Wyjazdy zagraniczne wybiera zaledwie co dziesi¹tyrodak.

    - ¯yjemy w coraz szybszym tempie. Nie mamy dlasiebie czasu. Dlatego te¿, kiedy uda nam siê wygo-spodarowaæ trochê wolnego, chcemy albo spêdziæ go zrodzin¹, albo nadrobiæ zaleg³oci w pracach domowychczy dzia³kowych - t³umaczy psycholog spo³eczny prof.Zbigniew Nêcki.

    Czy Polak zarobi co najmniej 2,3 tys. z³?Propozycje eurodeputowanych u pracowników

    budz¹ radoæ, u ekonomistów sprzeciw. Prof. WitoldOr³owski, g³ówny ekonomista PricewaterhouseCoopers,twierdzi ¿e «podwy¿szenie p³acy minimalnej spowodujebankructwo wielu firm, bêdziemy mogli zapomnieæ oszybkim wzrocie gospodarczym». I zwraca uwagê nainne jeszcze niebezpieczeñstwo: «Gdyby propozycjaParlamentu Europejskiego wesz³a w ¿ycie, jej skutki nieogranicza³yby siê tylko do grupy osób pobieraj¹cychnajni¿sze uposa¿enie. Jeli teraz lekarze ¿¹daj¹ 5 tys. z³,to przy p³acy minimalnej na poziomie 2 tys. za¿¹daj¹ 7tys.» - uwa¿a ekonomista.

    (PAP)

    Polakow wakacje w domuWiceprezes Polskiej Izby Turystycznej Józef

    Ratajski ostro¿nie podchodzi do wyników sonda¿u «¯W»i wskazuje, ¿e Polacy nale¿¹ do tego typu narodów, któryplany wakacyjne robi w ostatniej chwili.

    - Du¿a czêæ decyduje siê na oferty z last minuteoraz wyjazdy weekendowe, które planuje siê zazwyczajz kilkudniowym wyprzedzeniem - wskazuje Ratajski. -W ostatnim czasie obserwujemy jednak tendencjê doplanowania wakacji np. ju¿ w lutym, gdy biura podró¿yprzygotowuj¹ oferty promocyjne. Wycieczki kupowanew ramach first minute s¹ bardzo popularne w ca³ejEuropie - dodaje.

    (PAP)

    Nie chc¹ przyk³adaæ rêki do miercisprzeda¿y. W aptekach s¹ jednak dostêpne preparaty,które maj¹ dzia³anie wczesnoporonne, ale nie s¹zakwalifikowane jako rodki wczesnoporonne. -Formalnie s¹ to «produkty lecznicze dopuszczone doobrotu na terenie Rzeczypospolitej Polskiej», nazywane- na ulotce - rodkami do antykoncepcji «doranej» lubantykoncepcji «po», «after pill» albo «pigu³kami dnianastêpnego».

    Na polskim rynku taki status maj¹ preparaty PostinorDuo oraz Escapelle - wyjania Kondej. Jak dodaje,pracownicy aptek czêsto spotykaj¹ siê z naciskami zestrony prze³o¿onych, którzy argumentuj¹, ¿e skoro rodkite s¹ zarejestrowane, to nie mo¿na odmówiæ ichsprzeda¿y.

    (PAP)

  • Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007 Str. 7

    Polska w UE

    Polska nie widzi ¿adnych podstaw, aby byæ g³ównymp³atnikiem nowego porozumienia w Radzie Unii Europejskiej -powiedzia³ prezydent RP, Lech Kaczyñski po rozmowach zkanclerzem Niemiec, Angel¹ Merkel - Polska chce wprowadzeniapierwiastkowego systemu wa¿enia g³osów, Niemcy obstaj¹ przysystemie podwójnej wiêkszoci. W sprawie wa¿enia g³osów wRadzie UE, Polska i Niemcy pozostaj¹ przy swoich zdaniach -owiadczy³ Lech Kaczyñski, podkrelaj¹c, ¿e rozmowy wrezydencji rz¹dowej pod Berlinem by³y po¿yteczne, prowadzonew dobrej atmosferze, ale bez efektow.

    Rada Unii Europejskiej jest g³ównym organem decyzyjnymWspólnoty Europejskiej. Jest dziewiêæ konfiguracji Rady. Gdysk³ada siê z ministrów spraw zagranicznychpañstw cz³onkowskich - zwie siê Rad¹ Ogóln¹.Gdy sk³ada siê z ministrów innych resortów -zwana jest Rad¹ Bran¿ow¹. W zale¿noci odrozpatrywanych spraw, mo¿e obradowaæ RadaOgólna i Stosunków Zewnêtrznych, albo Radads. Gospodarczych, albo Rada ds. Finansów,Rada ds. Wymiaru Sprawiedliwoci i SprawWewnêtrznych etc.

    Rada UE wydaje rozporz¹dzenia, dyrektywy,decyzje i akty nie stanowi¹ce prawa. Rada wzywa KomisjêEuropejsk¹ do okrelonych dzia³añ. Zawiera umowy miêdzy-narodowe, negocjowane przez Komisjê Europejsk¹. Zatwierdzalisty cz³onków Komitetu Ekonomiczno - Spo³ecznego, a tak¿euczestniczy wraz z Parlamentem Europejskim w tworzeniuunijnego bud¿etu, zatwierdzanego nastêpnie przez Parlament UE.Obs³ugê Rady zapewnia Sekretariat, kierowany obecnie przezJaviera Solanê.

    Cz³onkowie Rady UE reprezentuj¹ interesy swoich pañstw.W zale¿noci od istoty spraw, Rada podejmuje decyzje w trojakisposób: wiêkszoci¹ zwyk³¹ albo wiêkszoci¹ kwalifikowan¹.Obecnie dominuj¹ w Radzie UE decyzje podejmowanewiêkszoci¹ kwalifikowan¹.

    G³osowanie wiêkszoci¹ kwalifikowan¹ polega na przypisaniuka¿demu pañstwu pewnej liczby g³osów, zwanej si³¹ wa¿on¹. Od2004 roku rozk³ad g³osów jest nastêpuj¹cy: Niemcy 29, WielkaBrytania 29, Francja 29, W³ochy 29, Hiszpania 27, Polska 27, anp. Wêgry 12, Szwecja 10 etc. Od 1 listopada 2004 wiêkszoækwalifikowana - w g³osowaniach na wniosek Komisji - wynosi 232g³osy na 321, czyli 72, 27 proc. W pozosta³ych przypadkach 2/3ogó³u, czyli 232 g³osy.

    W projekcie traktatu ustanawiaj¹cego Konstytucjê dla Europy(TUK) wyszczególniono trzy kategorie kompetencji, przy-s³uguj¹cych Unii Europejskiej oraz pañstwom cz³onkowskim Unii.S¹ to: 1.Kompetencje przys³uguj¹ce UE. 2.Kompetencje dzielonemiêdzy UE i cz³onków UE. 3.Kompetencje wy³¹cznie pañstwcz³onkowskich UE.

    Projekt Konstytucji dla Europy zosta³ opracowany przezspecjalny Konwent Unii Europejskiej pod przewodnictwemValeryego Giscard dEstaing. Dokument liczy 276 stron. Pozatwierdzeniu 18 czerwca 2004 roku projektu przez Radê,rozpocz¹³ siê proces ratyfikacji dokumentu przez krajecz³onkowskie. W dniu 29 padziernika 2004 roku przedstawiciele25 krajów UE, w tym Polska, podpisali Konstytucjê w saliHoracjuszy w Rzymie. Przedstawiciele pañstw, aspiruj¹cychwówczas do cz³onkostwa w Unii - podpisali jedynie Akt Koñcowy.

    Konstytucja dla Europy ma zast¹piæ dotychczasowe traktatyza³o¿ycielskie Unii. Zostanie uchylony Traktat Rzymski (TWE),Traktat z Maastricht oraz szereg innych traktatów i aktów. Do tejpory UE korzysta³a z podmiotowoci prawnej WspólnotEuropejskich (WE). Wszystkie porozumienia miêdzynarodowepodpisywane s¹ nadal w imieniu Wspólnot, a szefowie misji

    dyplomatycznych, akredytowani s¹ przy WE, a nie przy UniiEuropejskiej. Obecnie podmiotowoæ prawn¹ uzyskuje UniaEuropejska, do tej pory zwi¹zek dwudziestu siedmiu demo-kratycznych krajów. Zwi¹zek ten nie mia³ dot¹d podmiotowocina miarê pañstwa lub organizacji miêdzynarodowej.

    Konstytucja dla Europy dokonuje wyranego podzia³u nakompetencje Unii, pañstw cz³onkowskich oraz kompetencjedzielone. Projekt prowadzi do wzmocnienia wspó³pracy wsprawach wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeñstwa,zak³ada siê np. powo³anie europejskiego ministra sprawzagranicznych.

    Zapisy konstytucji znosz¹ wymóg jednomylnoci przyg³osowaniach w sprawach dotycz¹cych wiêk-szoci dziedzin wspólnej polityki unijnej. JoseManuel Barroso, szef Komisji Europejskiej,niegdy cz³onek maoistowskiego Rewolucyj-nego Ruchu Portugalskiego Proletariatu,powiada: «Opowiadamy siê za prymatem prawaunijnego nad narodowym i za system podejmo-wania decyzji kwalifikowan¹ podwójn¹ wiêk-szoci¹ g³osów pañstwa i obywateli w UE». Tomo¿e oznaczaæ, ¿e Unia Europejska jeszcze

    bardziej bêdzie przypominaæ republikê rad, a nie republikêwolnych, demokratycznych narodów.

    Polska chce przekonaæ pañstwa do takiego systemu wRadzie UE, w którym liczba g³osów ka¿dego z 27 krajów by³abyproporcjonalna do pierwiastka z liczby obywateli, a nie do liczbyobywateli danego kraju. W dyskusji o systemie g³osowania wRadzie UE mówi siê o sile g³osu, o strategii g³osowania, o wa¿eniug³osów i o graczach. Graczami w Radzie UE s¹ pañstwa, a niepos³owie. W Radzie UE suma g³osów wynosi 345. Trzemnajwiêkszym pañstwom, w tym Niemcom, przypisano si³ê 29g³osów. Nowe przeliczenie, którego podstaw¹ jest liczba ludnoci,daje np. Niemcom 58, a nie 29 g³osów. W przypadku wagipierwiastkowej, Niemcy mia³yby si³ê 33 g³osów.

    Traktat Nicejski ma obowi¹zywaæ do 2009 roku. Nastêpnie mabyæ wprowadzone g³osowanie podwójn¹ wiêkszoci¹. Podwójnawiêkszoæ oznacza, ¿e decyzja w Radzie UE musi zostaæ podjêtawiêkszoci¹ 55 procent g³osów, reprezentuj¹cych co najmniej 65proc. ludnoci Unii. Nowy podzia³ g³osów, odpowiadaj¹cy dok³adnieliczbie ludnoci, jest oczywicie korzystniejszy dla czterechnajwiêkszych pañstwa UE. Niektóre media i niektórzy politycy mówi¹,¿e nie wa¿ne jaki system g³osowania - wa¿ne koalicje, strategie,mo¿liwoci wygrywania g³osowañ.

    W istocie, g³osowania staj¹ siê obecnie gr¹ mo¿liwoci,strategi¹ oparta na teorii gier. A przecie¿ ka¿dy system wyborczyjest tym wiêcej demokratyczny, im mniej zale¿y od taktykig³osowania, od gier i algorytmów. Jeli system g³osowania jesttak opracowany, tak przemylany, ¿e wspiera g³osowanietaktyczne, to jest to system dla wytrawnych graczy, a nie dlademokratycznych pañstw i dla obywateli. Wyniki g³osowania wtakim systemie w ma³ym stopniu zale¿¹ od woli wyborców, wdu¿ym stopniu zale¿¹ od teoretyków gier, którzy buduj¹ strategiei algorytmy wyborcze (plany dzia³ania graczy i uporz¹dkowanezbiory czynnoci, konieczne do wygrania g³osowania.

    Na podstawie trudnych do przedstawienia systemówg³osowania, np. indeksu si³y Shapleya - Shubika, tak¿e napodstawie indeksu si³y Banzhafa, Polska traci w stosunku dosystemu nicejskiego mo¿liwoæ ju¿ nie tylko si³ê wygrywania, aletak¿e si³ê blokowania niekorzystnych dla siebie decyzji. W systemietym zyskuj¹ g³ownie kraje najwiêksze, zw³aszcza Niemcy.

    W istocie system g³osowania proponowany w Konstytucji dlaEuropy odbiera obywatelom mniejszych i rednich pañstw prawodo samostanowienia. Oddaje w³adzê polityczn¹, gospodarcz¹ i

    A Polska, sir?

  • Str. 8 Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007

    Zakoñczy³ siê Jubileusz 750-lecia Lokacji KrakowaKoncertem hymnu Henryka Miko³aja Góreckiego «BeatusVir» i utworem Marka Stachowskiego na 25 krakowskichdzwonów zakoñczy³y siê g³ówne obchody Jubileuszu 750-lecia Lokacji Krakowa na prawie magdeburskim, trwaj¹cew Krakowie od 1 czerwca.

    Oba koncerty odby³y siê wieczorem przed Sukiennicamina Rynku G³ównym w Krakowie.

    Psalm dedykowany Janowi Paw³owi IIPsalm «Beatus Vir» (B³ogos³awiony M¹¿) na baryton solo,

    chór i wielk¹ orkiestrê, zosta³ zamówiony przez kardyna³aKarola Wojty³ê dla uczczenia 900. rocznicy mêczeñskiejmierci krakowskiego biskupa Stanis³awa (póniej og³oszonegowiêtym). Henryk Miko³aj Gorecki skomponowa³ go ju¿ powyniesieniu Karola Wojty³y na stolicê apostolsk¹.

    W partii solowej koncertu wyst¹pi³ Adam Kruszewski(baryton), orkiestr¹ Filharmonii Krakowskiej dyrygowa³W³odzimierz Siedlik.

    «Cracovia Sacra»Koncert utworów Henryka Miko³aja Góreckiego zapo-

    cz¹tkowa³ jednoczenie pierwszy festiwal «Cracovia Sacra»,organizowany przez Katolickie Centrum Kultury. Festiwalpowiêcony jest korzeniom kultury duchowej Krakowa od Xdo XIII wieku.

    Zwieñczeniem obchodów jubileuszowych 750-lecia LokacjiKrakowa by³o wiatowe prawykonanie koncertu «CampanaeCracovienses» na krakowskie dzwony, napisanego przezkrakowskiego kompozytora Marka Stachowskiego w 2000 roku.

    Jak powiedzia³ przed koncertem jego realizator i wykonawca- kompozytor Roman Opuszyñski - praca nad realizacj¹ utworuby³a niezwyk³¹ przygod¹, trwaj¹c¹ ponad miesi¹c.

    «Zebrano dwiêki 25 dzwonów»Zebrane zosta³y próbki dwiêków z 25 dzwonów omiu

    krakowskich kocio³ów; do niektórych musieli wspinaæ siêalpinici, poniewa¿ by³y trudno dostêpne. Zbierano po piêæró¿nych próbek z ka¿dego dzwonu, ró¿ni¹cych siê miêdzy sob¹m.in. dynamik¹, atakiem dwiêku i miejscem pobrania.Z zebranych dwiêków wed³ug partytury kompozytora,budowany by³ w studiu utwór - powiedzia³ Opuszyñski.

    Koncertowi towarzyszy³a prezentacja wizualna, dok³adniezsynchronizowana z warstw¹ dwiêkow¹, przedstawiaj¹cawnêtrza krakowskich kocio³ów i muzeów. Materia³ filmowy,wed³ug scenariusza i w re¿yserii Adolfa Weltschka ukazywa³m.in. Katedrê na Wawelu, Koció³ Mariacki, Koció³ Bo¿egoCia³a. Ca³oæ prezentacji zosta³a nagrodzona brawami przezpublicznoæ zgromadzon¹ na Rynku.

    Lokacji Krakowa na prawie magdeburskim, dokonanej 5czerwca 1257 r. przez ksiêcia Boles³awa Wstydliwego, nienale¿y myliæ z za³o¿eniem miasta. Pierwsza znana pisemnawzmianka o Krakowie pochodzi z ok. 966 r., z relacjiredniowiecznego historyka Ibrahima ibn Jakuba. Dziêki lokacjina prawie magdeburskim miasto uzyska³o nowe regulacje wsamorz¹dzie, s¹downictwie, handlu i uk³adzie urbanistycznym.Zgodnie z ksi¹¿êcym rozkazem, wytyczono rynek i wiêkszoæparceli pod domy, oznaczono ulice.

    (PAP)

    Jubileusz 750-leciaLokacji Krakowa

    spo³eczn¹ instytucjom nie posiadaj¹cym demokratycznejlegitymacji do podejmowania decyzji w imieniu pañstw - cz³onkówUE. Jest to zatem w³adza pozwalaj¹ca silnym pañstwom,dominuj¹cym w UE, na ingerowanie w decyzje mniejszych pañstwnarodowych i w ¿ycie poszczególnych narodów.

    W tym systemie - gdyby Polska powiedzia³a: «tak» -jedynym suwerenem bêdzie pañstwo europejskie, któregotwardym j¹drem - jak mówi¹ dzi europejscy socjalici - bêd¹pierwszej prêdkoci Niemcy, Wielka Brytania, Francja i W³ochy.«A Polska, sir?» - zapyta³aby pani Walewska, metresaNapoleona Bonaparte, przyjaciela Polaków. - No, có¿? - mia³b¹kn¹æ cesarz. - Polska... mo¿e Ksiêstwo Warszawskie? - Amo¿e drugiej prêdkoci kraj w zreformowanej Unii Europejskiej?

    Polska chce przekonaæ pañstwa do takiego systemu wRadzie UE, w którym liczba g³osów ka¿dego z 27 krajów by³abyproporcjonalna do pierwiastka z liczby obywateli, a nie do liczbyobywateli danego kraju. W dyskusji o systemie g³osowania wRadzie UE mówi siê o sile g³osu, o strategii g³osowania, owa¿eniu g³osów i o graczach. Graczami w Radzie UE s¹pañstwa, a nie pos³owie. W Radzie UE suma g³osów wynosi345. Trzem najwiêkszym pañstwom, w tym Niemcom,przypisano si³ê 29 g³osów. Nowe przeliczenie, którego podstaw¹jest liczba ludnoci, daje np. Niemcom 58, a nie 29 g³osów. Wprzypadku wagi pierwiastkowej, Niemcy mia³yby si³ê 33 g³osów.

    Traktat Nicejski ma obowi¹zywaæ do 2009 roku. Nastêpnie mabyæ wprowadzone g³osowanie podwójn¹ wiêkszoci¹. Podwójnawiêkszoæ oznacza, ¿e decyzja w Radzie UE musi zostaæ podjêtawiêkszoci¹ 55 procent g³osów, reprezentuj¹cych co najmniej65 proc. ludnoci Unii. Nowy podzia³ g³osów, odpowiadaj¹cydok³adnie liczbie ludnoci, jest oczywicie korzystniejszy dla czterechnajwiêkszych pañstwa UE. Niektóre media i niektórzy politycy mówi¹,¿e nie wa¿ne jaki system g³osowania - wa¿ne koalicje, strategie,mo¿liwoci wygrywania g³osowañ.

    W istocie, g³osowania staj¹ siê obecnie gr¹ mo¿liwoci,strategi¹ oparta na teorii gier. A przecie¿ ka¿dy system wyborczyjest tym wiêcej demokratyczny, im mniej zale¿y od taktykig³osowania, od gier i algorytmów. Jeli system g³osowania jesttak opracowany, tak przemylany, ¿e wspiera g³osowanietaktyczne, to jest to system dla wytrawnych graczy, a nie dlademokratycznych pañstw i dla obywateli. Wyniki g³osowania wtakim systemie w ma³ym stopniu zale¿¹ od woli wyborców, wdu¿ym stopniu zale¿¹ od teoretyków gier, którzy buduj¹ strategiei algorytmy wyborcze (plany dzia³ania graczy i uporz¹dkowanezbiory czynnoci, konieczne do wygrania g³osowania.

    Na podstawie trudnych do przedstawienia systemówg³osowania, np. indeksu si³y Shapleya - Shubika, tak¿e na podstawieindeksu si³y Banzhafa, Polska traci w stosunku do systemunicejskiego mo¿liwoæ ju¿ nie tylko si³ê wygrywania, ale tak¿e si³êblokowania niekorzystnych dla siebie decyzji. W systemie tymzyskuj¹ g³ownie kraje najwiêksze, zw³aszcza Niemcy.

    W istocie system g³osowania proponowany w Konstytucjadla Europy odbiera obywatelom mniejszych i rednich pañstwprawo do samostanowienia. Oddaje w³adzê polityczn¹,gospodarcz¹ i spo³eczn¹ instytucjom nie posiadaj¹cymdemokratycznej legitymacji do podejmowania decyzji w imieniupañstw - cz³onków UE. Jest to zatem w³adza pozwalaj¹ca silnympañstwom, dominuj¹cym w UE, na ingerowanie w decyzjemniejszych pañstw narodowych i w ¿ycie poszczególnychnarodów.

    W tym systemie - gdyby Polska powiedzia³a: «tak» -jedynym suwerenem bêdzie pañstwo europejskie, któregotwardym j¹drem - jak mówi¹ dzi europejscy socjalici - bêd¹pierwszej prêdkoci Niemcy, Wielka Brytania, Francja i W³ochy.«A Polska, sir?» - zapyta³aby pani Walewska, metresaNapoleona Bonaparte, przyjaciela Polaków. - No, có¿? - mia³b¹kn¹æ cesarz. - Polska... mo¿e Ksiêstwo Warszawskie? - Amo¿e drugiej prêdkoci kraj w zreformowanej Unii Euro-pejskiej?

    Micha³ Moñko

  • Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007 Str. 9

    A wszystko zaczê³o siê w 1933 roku, gdy - podczaswycieczki na pó³wysep Jeziora Biskupiñskiego - m³odynauczyciel miejscowej szko³y Walenty Szwajcer odkry³ palewystaj¹ce z wody i przy brzegu jeziora. W kilka miesiêcypóniej odkryciem zainteresowa³ siê profesor JózefKostrzewski, który podj¹³ decyzjê o szybkim rozpoczêciubadañ na tym terenie. Profesor kierowa³ pracami ekspedycjiarcheologicznej a¿ do 1939 roku, kiedy to zast¹pi³ go Zdzis³awAdam Rajewski - przysz³y dyrektor Pañstwowego MuzeumArcheologicznego w Warszawie, który rozbudowa³ biskupiñskirezerwat, nadaj¹c mu obecny wygl¹d i kszta³t.

    Rozpoczête w 1934 roku wykopaliska szybko rozros³ysiê do rozmiarów niespotykanych w dziejach polskiejarcheologii m.in. dziêki licznym artyku³om ukazuj¹cym siêzarówno w prasie krajowej jak i zagranicznej oraz sta³ymkomunikatom Polskiej Agencji Telegraficznej o sensacyjnychbiskupiñskich odkryciach. Po wojnie na terenie Biskupinazaczêto organizowaæ szkoleniowe obozy archeologiczne dlastudentów i m³odych naukowców ze wszystkich orodkówakademickich w Polsce. Rozpoczêto te¿ kompleksowebadania ca³ych zespo³ów osadniczych w pobli¿u ³u¿yckiegogrodu. Obecnie dzia³ania archeologów i konserwatorówpolegaj¹ g³ównie na konserwacji budowli znajduj¹cych siêna terenie rezerwatu.

    Biskupin

    Historia

    Po³o¿enieBiskupin po³o¿ony jest w zachodniej czêci Pa³uk, kramy

    usytuowanej miêdzy Wielkopolsk¹, Kujawami i PomorzemPa³uki wyró¿niaj¹ siê polodowcowym, urozmaiconymkrajobrazem, znaczn¹ iloci¹ jezior i cieków wodnych orazstosunkowo du¿ym zalesieniem. Ich naturaln¹ pó³nocn¹granicê stanowi³a Puszcza Notecka. Jest to kraina przyjaznaludziom, niegdy i dzisiaj, o czym wiadcz¹ siadypradawnego osadnictwa i liczne rzesze turystów, którzychêtnie pozostaj¹ tutaj na d³u¿szy odpoczynek.

    Polskie PompeieBiskupin to najlepiej znany w Europie rodkowej

    rezerwat archeologiczny. Na jego terenie odkryto siadybytowania cz³owieka od starszej epoki kamienia a¿ po

    wczesne redniowiecze. Najstarszymi s¹ pozosta³ociobozowiska ³owców reniferów sprzed 10-12 tysiêcy lat,neolityczny dom pierwszych rolników i po³o¿one w pobli¿upochówki szkieletowe. Z wczesnej epoki br¹zu pochodzi tzw.kraal - du¿y obiekt o nieustalonej do koñca funkcji, otoczonysystemem rowów.

    Rozpoczête w 1934 roku i prowadzone z imponuj¹cymrozmachem badania wykopaliskowe w Biskupinie dopro-wadzi³y do odkrycia, które przed II wojn¹ wiatow¹ by³osensacj¹ naukow¹ na miarê europejsk¹. Ods³oniêto wówczaszachowane w znakomitym stanie konstrukcje drewnianeosiedla sprzed ponad 2 700 lat, a Biskupin nazywanoPolskimi Pompejami».

    Konstrukcje drewniane stanowi³y pozosta³oci osadyobronnej kultury ³u¿yckiej Zbudowana zosta³a ona napodmok³ym pó³wyspie o powierzchni oko³o 2 ha Otoczonaby³a falochronem z ukonie wbitych pali oraz drewnianymwa³em obronnym o konstrukcji skrzyniowej Na budowêfalochronu zu¿yto drewno z oko³o 4 tysiêcy drzew wyciêtychw okolicznych lasach. Jego obwód wynosi³ 512 m. Wa³ mia³d³ugoæ oko³o 460 m, szerokoæ 3,5 m i wysokoæ 6 m Dogrodu prowadzi³a od strony po³udmowo-zachodmej brama oszerokoci oko³o 3 m, zamykana dêbowymi wrotami, nadktór¹ wznosi³a siê prawdopodobnie wie¿a. Do bramy wiód³przez wodê i mokrad³a drewniany pomost o d³ugoci 250 m iszerokoci 3 m, wsparty na masywnych s³upach. Kilku-nastometrowy odcinek pomostu zosta³ poprowadzony wzd³u¿wa³u w taki sposób, aby przybysze zmierzaj¹cy ku wejciuzwróceni byli prawym bokiem do stoj¹cych na fortyfikacjachobroñców. Napastnicy, dzier¿¹cy w lewej rêce tarcze, mieli

    zatem utrudnion¹ mo¿liwoæ os³ony przed pociskami.Wewn¹trz osiedla, wzd³u¿ wa³u, bieg³a ulica okrê¿na,

    która ³¹czy³a ulice poprzeczne. Sta³o przy nich w 13 rzêdachoko³o 100 domów pokrytych wspólnymi dachami. Wszystkiedomy, zbudowane w konstrukcji sumikowo-³¹tkowej,zajmowa³y podobn¹ powierzchniê. Dzieli³y siê na dwie czêci- przedsionek i izbê, wy³o¿one sosnowymi, dêbowymi ibrzozowymi belkami. Porodku izby znajdowa³o siê wy³o¿one

    Biskupin jest najbardziej znanym w Europie rodkowej rezerwatem archeologicznym.To tutaj odkryte zosta³y zachowane w doskona³ym stanie drewniane konstrukcjeosiedla wybudowanego ponad 2700 lat temu.

  • Str. 10 Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007

    kamieniami palenisko, a po jego lewej stronie du¿e ³oze, naktórym spa³a ca³a rodzina, licz¹ca 8-10 osób. Nad ³o¿emznajdowa³o siê podstrzesze. Mieszkañcami domów prawdo-podobnie by³y tak¿e mniejsze zwierzêta hodowlane.

    Zabudowa osiedla, ulice oraz domy zajmowa³y po-wierzchniê oko³o 1,3 ha i zamieszkiwa³o w nim od 800 do1000 osób nale¿¹cych do jednego plemienia. Szacuje siê,ze na jego budowê zu¿yto od 6 do 8 tysiêcy m3 drewna.

    Badania archeologiczneProf. Jozef Kostrzewski, kieruj¹cy badaniami archeo-

    logicznymi w Biskupinie do II wojny wiatowej, pisa³: Jesieni¹1933 roku kierownik szko³y w Biskupinie, p. WalentySchweitzer, w czasie przechadzki nad brzegiem jeziorabiskupiñskiego zauwa¿y³ na pó³wyspie tego¿ jeziorastercz¹ce z wody ukone pale, które wzi¹³ za krokwiezatopionych domów. Dowiedziawszy siê od w³acicielagruntu, p. Jerychy, ze przy kopaniu torfu znalaz³ on w pobli¿udrzewo obrabiane i rozmaite zabytki prehistoryczne,zawiadomi³ o odkryciu.

    Dzia³ Przedhistoryczny Muzeum Wielkopolskiego w Po-znaniu. Informacja ta stal¹ siê impulsem do podjêcia w tymmiejscu badañ wykopaliskowych. Pocz¹tkowo niewielkie, zczasem nabra³y niespotykanego do tej pory w Polscerozmachu. Wykorzystano najnowoczeniejszy w owymczasie sprzêt i metody badawcze, m.in. zdjêcia fotograficznewykonywane z balonu na uwiêzi i badania podwodne.Odkrycie wzbudzi³o ogromne zainteresowanie, przyci¹gaj¹cdo Biskupina licznych zwiedzaj¹cych, a wród nich takieosobistoci, jak: Edward Rydz-mig³y, marsza³ek Polski;prymas August Hlond czy prof. Ignacy Mocicki, prezydentRzeczypospolitej Polskiej. Po wojnie wykopaliskami kierowa³do 1974 roku prof. Zdzis³aw A. Rajewski, dyrektorPañstwowego Muzeum Archeologicznego. Wed³ug jegokoncepcji w latach 70. ubieg³ego wieku rozbudowanorezerwat nadaj¹c mu obecny kszta³t.

    Badania wykaza³y, ¿e osiedle mia³o przynajmniej trzy fazyistnienia, o czym wiadcz¹ kolejne wa³y obronne, dwiezabudowy wnêtrza oraz mniejsza osada otwarta, pozbawionawa³ów. Z czasem drewniane konstrukcje zosta³y zalane iprzykryte torfem. Czêæ powsta³ych podczas wykopaliskwykopów z najlepiej zachowanymi konstrukcjami zosta³aprzez archeologów ponownie zatopiona. Odcinek wa³u,brama i ulica okrê¿na w koñcu lat 70. XX wieku zosta³ypoddane konserwacji, a na pó³wyspie zrekonstruowanofragmenty osady.

    Wizyta w osadziePrzed wejciem na pó³wysep stoj¹ dwa znaki symbo-

    lizuj¹ce s³oñce i wszechwiat oraz symbol p³odnoci. Obokprzystani Diab³a Weneckiego» znajduje siê plan osady.Rozci¹ga siê st¹d najlepszy widok na archeologiczny wykopz reliktami drewnianej osady oraz rekonstrukcje. Przezbramy wchodzimy do wnêtrza osady. Stoj¹ w niej obecniedwa rzêdy domów, jest ulica poprzeczna oraz odcinki wa³ów.Zajrzeæ mo¿emy do trzech w pe³ni odtworzonych domostw.W jednym z nich mieci siê wystawa fotograficznapowiêcona historii badañ wykopaliskowych w Biskupinie.Mo¿emy te¿ wejæ na zrekonstruowany odcinek wa³u i z innejperspektywy popatrzeæ na Biskupin.

    Kim byli i jak ¿yli mieszkañcy osady? Na to pytanie ar-cheolodzy odpowiadaj¹, ¿e byli przede wszystkim zna-komitymi cielami, którzy u¿ywaj¹c toporów i siekier ka-miennych oraz siekierek br¹zowych i ¿elaznych obrabialinajtwardsze gatunki drewna. Od wczesnej wiosny do pónejjesieni wiêkszoæ mieszkañców przebywa³a poza osiedlem.Zajmowali siê upraw¹ ziemi systemem ¿arowym i prze-miennood³ogowym. Hodowali byd³o, owce, winie, kozy,konie, psy. Polowali na jelenie i sarny, które dostarcza³ymiêsa, skór na odzie¿ i okrycia, poro¿y do produkcji narzêdzi,a tak¿e na wilki, niedwiedzie i inne dzikie zwierzêta. Trudnilisiê rybo³ówstwem i zbieractwem, m.in. takich dzikorosn¹cych rolin, jak: komosa, lebioda, barszcz, szczaw czypokrzywa; lenych owoców - orzechów, jagód, ¿o³êdzi,grzybów. Dzikim pszczo³om podbierali miód. Wiele czasupowiêcali obróbce skór, rogu, tkactwu, garncarstwu.

    Prowadzili ponadto o¿ywiony handel. Oferowali m.in. sólz pobliskich Kujaw, skóry, wosk, wyroby z bursztynu.

    Utrzymywali kontakty z kupcami z najdalszych stron, o czymwiadcz¹ scytyjskie okucie rzêdu koñskiego czy egipskiepaciorki z niebieskiego szkliwa. Mieszkañcy osadynajczêciej nosili ozdoby z br¹zu (zapinki, szpile, bransolety,naramienniki), które zdobi³y proste lniane szaty. U¿ywali te¿ozdób z ¿elaza i koci dzikich zwierz¹t. Wyznawali kult s³oñ-ca i wierzyli w ¿ycie pozagrobowe. Zmar³ych palili na stosiewraz z po¿ywieniem i przedmiotami codziennego u¿ytku, copotwierdzaj¹ szcz¹tki zachowane w glinianych naczyniach -popielnicach, przykrywanych odwrócon¹ do góry dnem mis¹,wydobyte podczas prac badawczych na pobliskim cmen-tarzysku.

    Biskupiñska osada zosta³a opuszczona, podobnie jakinne analogiczne grody (w Sobiejuchach, Izdebnie,Smuszewie, Jankowicach), u szczytu swego rozwoju.Naukowcy przypuszczaj¹, ¿e przyczyn¹ by³o och³odzenie

  • Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007 Str. 11

    klimatu, d³ugotrwa³e deszcze, które spowodowa³y pod-niesienie siê poziomu jeziora i podtapianie osady orazdegradacja rodowiska sprawiaj¹ca, ¿e w okolicy grodutrudno by³o zdobywaæ ¿ywnoæ.

    Wêdrówka przez tysi¹cleciaUmo¿liwia j¹ wystawa w pawilonie muzealnym pn. wit

    historii nad Jeziorem Biskupiñskim», powiêcona dziejomBiskupina i jego okolicy od czasów pojawienia siê na tym terenie

    cz³owieka. Na uwagê zas³uguj¹ rekonstrukcje obozumezolitycznych ³owców, d³ugiego domu pierwszych rolnikóworaz grób szkieletowy kobiety z naramiennikami (35-40 lat, 145cm wzrostu). W okresie kultury ³u¿yckiej rozpowszechni³ siêzwyczaj palenia zmar³ych na stosie i sk³adania popio³ów dourn. Po upadku grodów i rozproszeniu siê ludnoci, zmar³ychzaczêto chowaæ w grobach podkloszowych» lub zbudowanychz kamiennych p³yt.

    Ekspozycja powiêcona ¿yciu mieszkañców ³u¿yckiegoBiskupina przedstawia rekonstrukcjê jego budowy zlokalizacj¹ i zaznaczeniem terenów, na których mieszkañcyuprawiali pola, polowali, ³owili ryby itp.

    W czêci prezentacji, powiêconej wp³ywom celtyc-kim, rzymskim oraz wczesnemu redniowieczu, zwracauwagê przestrzenny model biskupiñskiego zespo³u

    osadniczego. Wyj¹tkowym zabytkiem jest tu srebrnakaptorga - pude³ko na relikwie. Prezentowane s¹ te¿zabytki z wykopalisk prowadzonych na zamku wWenecji.

    Festyn archeologiczny Ka¿dego roku w trzecim tygodniu wrzenia odbywa siê

    w Biskupinie wielki festyn archeologiczny, na którym specjaliciz ca³ej Polski, a tak¿e z innych krajów, prezentuj¹ najró¿niejszeprzejawy ¿ycia ludzi w pradziejach. Mo¿na zatem zajrzeæ dosza³asów pradawnych ³owców, strzelaæ z ³uku i kuszy, obejrzeæwalki redniowiecznych wojów, przyjrzeæ siê technice wyrobusmo³y i dziegciu, obróbce koci i rogu, samemu ulepiæ garnek,a nawet wyk¹paæ siê pod go³ym niebem w drewnianej baliiklepkowej. Specyfik¹ festynu jest bowiem to, ¿e ka¿dy z gocimo¿e czynnie uczestniczyæ niemal we wszystkich pro-ponowanych atrakcjach.

    Wiod¹cy temat festynu zmienia siê co roku. Odbywa³y siê ju¿spotkania barbarzyñców, wêdrówki w poszukiwaniu minionegoczasu, indiañskie lato i wielka parada staro¿ytnych Egipcjan.

    Pokazy dawnych technik produkcyjnych (m.in. lepienia

    naczyñ z gliny, przêdzenia i tkania) oraz lekcje muzealneodbywaj¹ siê od po³owy kwietnia do po³owy listopada.

    Gocie, gocieW latach 30. ubieg³ego wieku wykopaliska mo¿na by³o

    zwiedzaæ od 5 maja do 5 padziernika, doje¿d¿aj¹cautobusem z Gniezna i ¯nina do G¹sawy, a dalej pieszo,autem lub powozem. Kursowa³a te¿ kolejka w¹skotorowaze ̄ nina. Dzia³a³o muzeum polowe i Karczma pod Skorup¹».Bilet wstêpu kosztowa³ l z³ dla doros³ego, 30 gr. dla uczniówszkó³ rednich i 10 gr. dla m³odszych dzieci. W 1937 rokuodwiedzi³o wykopaliska 20 tysiêcy osób.

    W czasach nam wspó³czesnych Biskupin odwiedzarocznie ponad 250 tys. osób. Najt³oczniej jest podczasfestynow archeologicznych. W trakcie pierwszego festynuw 1995 roku zjecha³o do rezerwatu archeologicznego 40tysiêcy goci z ro¿nych stron kraju i wiata. W 2003 roku wfestynie uczestniczy³o 90 ty turystów.

    www.polska.pl

  • Str. 12 Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007

    O ¿yciu Polonii na wschodzie Ukrainy

    Na fasadzie sta-rego budynku Uniwer-sytetu Charkowskiegozosta³a otwarta tablicapami¹tkowa powiê-cona Miko³ajowi Mi-cha³owi ksiêciu Gied-rojcu dzia³aczowispo³ecznemu i mece-nasowi, za³o¿ycielowiMuzeów Sztuki wDniepropietrowsku,Mariupolu, Chersonie,Miko³ajowie, Sumach,Domu-Muzeum Repi-na w Czugujewie ob-wodu charkowskiego,a tak¿e Muzeum His-torycznego w Katery-nos³awlu. W tym bu-

    dynku on mieszka³ i pracowa³ w 1919-1932rr. Na tabliczcejest napis w jêzykach ukraiñskim, polskim i litewskim

    Tablica pami¹tkowa Miko³ajowi Giedrojcuzosta³a otwarta w Charkowie

    Ó öüîìó áóäèíêó â 1919-1932 ð.ð.ïðàöþâàâ ãðîìàäñüêèé ä³ÿ÷ ³ ìåöåíàò,çàñíîâíèê íèçêè Õóäîæí³õ Ìóçå¿â ï³âäíÿÓêðà¿íè Ìèêîëà Ìèõàë Àíòîíîâè÷ êíÿçüÃåäðîéö ...

    eme name 1919-1932 met¹is dirbovisuomeninis yeikejas jkuræjas ir globejas eilêMuziejij i piet¹ Ukrainos - Miko³aj Micha³kunigaikStis Giedroyæ/Giedraitis ...

    W tym budynku w latach 1919-1932pracowa³ dzia³acz spo³eczny i mecenas,za³o¿yciel grupy Muzeów Sztuk Piêknych napo³udniu Ukrainy Mikola Micha³ ksi¹¿êGiedroyæ/Giedraitis

    Aleksandr ksi¹¿êGiedrojc

    przedstawiciel roduGiedrojców

    w Charkowie

    W otwarciu tablicy wziêli udzia³ ambasador RepublikiPolska w Ukrainie pan Jacek Kluczkowski, KonsulGeneralny RP w Charkowie pan Grzegorz Seroczyñski,Aleksandr ksi¹¿ê Giedrojc przedstawiciel roduGiedrojców w Charkowie, przedstawicieli stowarzyszeñpolskich i litewskich w Charkowie.

    Ç 8 ïî 9 ÷åðâíÿ 2007 ðîêó ç îô³ö³éíèìâ³çèòîì ó Õàðêîâ³ áóâ Íàäçâè÷àéíèé ³Ïîâíîâàæíèé Ïîñîë Ðåñïóáë³êè Ïîëüùà âÓêðà¿í³ ïàí ßöåê Êëþ÷êîâñüêèé. ³í çóñòð³âñÿç çàñòóïíèêîì ì³ñüêîãî ãîëîâè äèðåêòîðîìÄåïàðòàìåíòó îõîðîíè çäîðîâÿ òà ñî-ö³àëüíèõ ïèòàíü ²ãîðåì Øóðìîþ.

    ϳä ÷àñ ðîçìîâè ñòîðîíè îáãîâîðèëèïåðñïåêòèâè ïîäàëüøîãî ðîçâèòêó ñï³â-ðîá³òíèöòâà ì.Õàðêîâà ç Ïîëüùåþ, çîêðåìà,çàëó÷åííÿ ïîëüñüêèõ ³íâåñòèö³é â åêîíîì³êóíàøîãî ì³ñòà. ²ãîð Øóðìà â³ä ³ìåí³ ì³ñüêîãîãîëîâè çàïåâíèâ ïàíà Ïîñëà â òîìó, ùîïîëÿêè, ÿê³ ìàþòü áàæàííÿ âêëàäàòè ñâ³éêàï³òàë â íàø³ ï³äïðèºìñòâà ÷è ðîçâèâàòèñâ³é á³çíåñ â Õàðêîâ³, ìàòèìóòü ï³äòðèìêó çáîêó âëàäè ì³ñòà

    ³çèò ïîëüñüêîãî ïîñëà äî Õàðêîâà

    www.city.kharkov.ua

  • Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007 Str. 13

    Sobotnie majowe popo³udnie zgromadzi³o wielu uczest-ników kursu jêzyka polskiego. Spotkanie mia³o charakteredukacyjno-rozrywkowy. W ci¹gu roku szkolnego poznanowiele polskich piosenek, i tych powa¿nych jak Mazurek

    D¹browskiego, i biesiadnych jak Sz³a dzieweczka.Mimo upa³u (temperatura przekracza³a 30oC) kursanci

    mieli ochotê na wspólne piewanie i poznanie repertuaruznanych polskich piosenkarzy.

    Ale tego dnia, by³ to 26 maja Dzieñ Matki, chcielimypoznaæ wiêto mam. Na rêce najstarszej kursantki p. ZofiiLewkowskiej-Reszetniak studentka Helena Miszczenkoz³o¿y³a kwiaty wraz z ¿yczeniami dla wszystkich matek, a p.Wanda Kowalewska przeczyta³a wiersz napisany przez syna,a powiêcony matce. P. Wanda przeprowadzi³a dwie swojeuczennice m³odziutkie pianistki, które zagra³y utwory F.Chopina.

    Potem przy dwiêkach gitary i pianina wspólniepiewalimy poznane polskie piosenki.

    Nastêpnie nauczycielka jêzyka polskiego poprowadzi³azajêcia z wykorzystaniem s³ów piosenek Maryli Rodowicz iCzes³awa Niemena. Uczestnicy poznali Kolorowe jarmarki,Niech ¿yje bal z repertuaru Rodowicz oraz Dziwny jest tenwiat i Pod papugami Czes³awa Niemena.

    Czytalimy teksty piosenek, rozmawialimy o nich,s³uchalimy nagrañ w wykonaniu artystów.

    Piosenka jest dobra na wszystko...

    Bardzo podoba³a siê piosenka Niech ¿yje bal, któr¹razem z Rodowicz zapiewalimy dwukrotnie.

    Du¿¹ popularnoci¹ wród uczestników cieszy³a siêpiosenka Niedziela bêdzie dla nas. Ten utwór na zakoñ-czenie spotkania zapiewa³a Natalia Zaika przy gitarowymakompaniamencie ¯eni Tomaszko.

    Wszyscy piewalimy refren. Bo¿ena Paj¹k

    W Domu Polonii Stowarzyszenia KulturyPolskiej w Charkowie odby³o siê spotkanie pola-ków Charkowa z goæmi z Kijowa ambasadoremRP w Ukrainie Jackiem Kluczkowskim i jegoma³¿onk¹.

    Na spotkaniu by³ obecny tak¿e KonsulGeneralny RP w Charkowie Grzegorz Seroczyñski.Gocie bli¿ej zapoznali siê z poloni¹ charkowsk¹.

    Cz³onkowie Stowarzyszenia Kultury Polskiejw Charkowie zorganizowali dla goci maleñkikoncert.

    Drodzy gociew Domu Polonii

  • Str. 14 Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007

    W szkole niedzielnej przy StowarzyszeniuKultury polskiej w Charkowie odby³o siê ostatnie wtym roku akademickim zajêcie z jêzyka polskiego.Kursanci wszystkich grup zebrali siê w Domu polonii

    ¿eby zdaæ nieoficjalne zaliczenie rocznej nauki jêzykapolskiego: zasadniczo oni piewali piosenki irecytowali wierszy.

    Oko³o 60 osób otrzyma³o wiadectwo o ukoñczeniu

    W szkole niedzielnej Ostatni dzwonek - 2007kursu. wiadectwa kursanci otrzymywali z r¹k prezydentastowarzyszenia pani Józefy Czernijenko i nauczycielki jêzykapolskiego z Polski pani Bo¿eny Paj¹k. Serdeczne po-dziêkowania od studentów otrzyma³a i sama nauczycielka

    pani Bo¿ena. W imieniu stowarzyszenia prezydent paniJózefa wrêczy³a jej dyplom uznania, podziêkowa³a za dobr¹pracê i zaprosi³a przyjechaæ na nastêpny rok. Po zakoñczeniuuczestnicy kursu zaproponowali zrobiæ wspólne zdjêcie.

    Grafika polska w Zaporo¿uW Zaporoskiej Bibliotece Obwodowej odby³o siê

    otwarcie wystawy m³odych polskich grafików, przy-wiezionej za porednictwem charkowskiego KonsulatuRP z Polski. Na wystawie wyeksponowano 32 obrazygraficzne, przewa¿nie plakaty, 22. polskich artystówmalarzy, w tym: Ma³gorzaty Ba³gygi, Andrzeja Hoffmana,Joanny Ma³eckiej.

    Na otwarciu wystawy obecny by³ Konsul GeneralnyRP w Charkowie Grzegorz Seroczyñski, przedstawicieleobwodu i miasta, cz³onkowie Stowarzyszenia Polonijnego,prezesi innych stowarzyszeñ mniejszoci narodowychoraz studenci polonistyki Uniwersytetu Zaporoskiego.

    Nasza PolskaW sali wystawowej Zwi¹zku Malarzy Zaporo¿a

    odby³a siê uroczysta prezentacja katalogu NaszaPolska z obrazami poplenerowymi malarzy Zapo-roskiego Obwodowego Stowarzyszenia Kultury Polskiej

    im. A. Mickiewicza. Jest to ju¿ drugi album pod takimtytu³em. Zawiera on obrazy stworzone przez artystówmalarzy w okresie ostatnich dwóch lat. Autorzyzgromadzili w nim ilustracje z regionu Pomorza orazWarmii i Mazur, podali krótk¹ informacjê historyczn¹ otych terenach. Opisy sporz¹dzono w dwóch jêzykach:polskim i rosyjskim.

    Po zakoñczeniu prezentacji odby³ siê koncert zwystêpami zespo³ów folklorystycznych dzia³aj¹cych przyStowarzyszeniu: Piernacz i Kwiaty Polskie. Goæmihonorowymi by³ Konsul Generalny RP w Charkowie p.Grzegorz Seroczyñski, przedstawiciele obwodu i miasta,gocie z innych stowarzyszeñ mniejszoci narodowychoraz wszyscy chêtni.

    Olga Pawlukwiceprezes Obwodowego Zaporoskiego

    Stowarzyszenia Kultury Polskiej im. A. Mickiewicza

    Wiadomoci Zaporo¿a

    Dziennik Kijowski

  • Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007 Str. 15

    Z g³êbi dziejów, z krain mrocznych.z puszcz odwiecznych, pol i stepownasz rodowód, nasz pocz¹tek,hen od Piasta, Kraka, Lecha.

    D³ugi ³añcuch ludzkich istnieñpo³¹czonych myl¹ prost¹::¿eby Polska, ¿eby Polska,¿eby Polska by³a Polsk¹, (bis)

    Wtedy, kiedy los nieznanyrozsypywa³ nas po k¹tach,kiedy obce wiatry gna³yobce or³y na proporcach.

    przy ogniskach wybucha³aniezmo¿ona nuta swojska¿eby Polska, ¿eby Polska,¿eby Polska by³a Polsk¹, (bis)

    Zrzuca³ uczeñ portret cara,ksi¹dz ciegienny wznosi³ mod³y,opatrywa³ wóz Drzyma³a,dumne wiersze pisa³ Norwid.

    I kto szable móg³ utrzymaæ,ten formowa³ legion wojska,¿eby Polska, ¿eby Polska,¿eby Polska by³a Polsk¹, (bis)

    Matki, ¿ony w mrocznych izbachwyszywa³y na sztandarachhas³o: Honor i Ojczyzna»,i rusza³a w pole wiara.

    I rusza³a wiara w pole.od Chicago do Tobolska,¿eby Polska, ¿eby Polska,¿eby Polska by³a Polsk¹, (bis)

    piewamy razem

    Pocz¹tkowo by³a to piosenka kabaretowa napisana w 1976 roku jako fina³ jednego zprogramów warszawskiego kabaretu "Pod Egid¹" Skomponowa³ j¹ W³odzimierz Korcz popularnymuzyk i aran¿er estradowy, do tekstu Jana Pietrzaka, satyryka, autora kabaretowego i piosenkarza.Poniewa¿ w latach 70. cenzura zakaza³a artystom bisowania tej piosenki, po oklaskach artycimilczeli, a publicznoæ sama j¹ piewa³a. Od roku 1980, w zwi¹zku z wydarzeniami spo³eczno-politycznymi w Polsce, utwór ten zyska³ sobie szerok¹ popularnoæ i z piosenki kabaretowej sta³siê pieni¹ patriotyczno-narodow¹, pe³ni¹c rolê piewanego symbolu zachodz¹cych przemianustrojowych. Zdoby³a sobie tak¿e popularnoæ wród zagranicznej Polonii.

    Ç ãëèáèí ÷àñó, êðà¿â õìóðèõ,Ç ïóù ïðàâ³÷íèõ, ïîëÿ é ñòåïóÐîäîâ³ä íàø ³ ïî÷àòîêÃåí îä Ïÿñòà, Êðàêà, Ëåõà.

    Ëàíöþã äîâãèé - ëþäñüê³ äîë³,Íàñ â äóìêàõ ºäíàëî îñü ùî Àáè Ïîëüùà, àáè Ïîëüùà,Ùîáè Ïîëüùà áóëà Ïîëüùà.

    Îòîä³ ÿê íàñ íåçíàíåÐîçñ³âàëî ïî ïðîñòîðàõ,ßê â³òðè ÷óæèíñüê³ ãíàëèÎðë³â íàøèõ íà ïðàïîðàõ.

    Ïðè áàãàòòÿõ âèáóõàëàÍîòà âëàñíà, íåïîáîðíà -Àáè Ïîëüùà, àáè Ïîëüùà,Ùîáè Ïîëüùà áóëà Ïîëüùà.

    Çäèðàâ ó÷åíü îáðàç öàðñüêèé,Êñüîíäç Ùåãåíñüêèé ìîëèâ áîãà,Äáàâ ïðî õàòó-â³ç Äæèìàëà,Ãîðä³ â³ðø³ ñêëàäàâ Íîðâ³ä.

    ² õòî øàáëþ ì³ã òðèìàòèËåã³îí çáèðàâ ãåðîéñüêèéÀáè Ïîëüùà, àáè Ïîëüùà,Ùîáè Ïîëüùà áóëà Ïîëüùà.

    Íåíüêè é æîíè íà çíàìåíàõÂèøèâàëè ïî êâàðòèðàõÃàñëî «×åñòü ³ Áàòüê³âùèí໲ ðóøàëà áèòèñü â³ðà.

    ² ðóøàëà â³ðà â ïîëåÎä ×èêàãî äî Òîáîëüùèí Àáè Ïîëüùà, àáè Ïîëüùà,Ùîáè Ïîëüùà áóëà Ïîëüùà.

    ¿eby Polska by³a Polsk¹ Aáè Ïîëüùà....ßí Ïåòðàê

    Ïåðåêëàäóêðà¿íñüêîþ ç ïîëüñüêî¿

    ÂîëîäèìèðàÑâàòåíêà,

    1997Âîëîäèìèð

    Ñâàòåíêî - ÷ëåíÕàðê³âñüêîãî òîâà-

    ðèñòâà ïîëüñüêî¿êóëüòóðè ç 1991 ðîêó.

    Jan Pietrzak

    T³umaczono zpolskiego na ukraiñski

    przez W³odzimierzaSwatenka,

    1997.W³odzimierz

    Swatenko - cz³onekStowarzyszenia Kultury

    Polskiej w Charkowieod 1991 r.

  • Str. 16 Polonia Charkowa Nr 6 (61) Rok 2007

    Adres redakcji: Ukraina 61057 Charkówul. Krasnoznamionnaja 7/9 m. 125

    Tel./fax.+38 (057) 336 65 73

    Redakcja pracuje na zasadach spo³ecznych. Na prawach rêkopisu do u¿ytku wewnêtrznego.

    Adres dla korespondencji: 61202 Ukraina Charków pr. Pobiedy 48 m. 295

    Gazetê Polonia Charkowa dofinansowuje Senat RP przez Fundacjê «Pomoc Polakom na Wschodzie»

    Ãàçåòà çàðåºñòðîâàíà Äåðæàâíèì êîì³òåòîì ³íôîðìàö³éíî¿ ïîë³òèêè, òåëåáà÷åííÿ òà ðàä³îìîâëåííÿ Óêðà¿íè çà  ¹ 816, ñåð³ÿ ÕÊ

    e-mail: [email protected]

    Zespó³ Redakcyjny: Oleg Czernijenko (red.naczelny,opracowanie komputerowe),

    Bo¿ena Paj¹k, Diana Krawczenko, Olga Zagórska, Józefa Czernijenko

    Kuchnia polska

    Sk³adniki:

    Sposób przyrz¹dzania:

    Rolada z gêsi

    ? Gê (m³oda)? 30 dkg wieprzowiny bez koci? 20 dkg w¹tróbek z gêsi? 8-10 dkg bu³ki czerstwej? mleko? 5 dkg s³oniny? 1-2 jaja? 15 dkg pieczarek? 2 dkg mas³a do pieczarek? t³uszcz z gêsi? sol, pieprz i majeranek do smaku

    Oczyszczon¹ gê umyæ, odci¹æ szyjê i skrzyd³a, u³o¿yæna stolnicy grzbietem do góry, rozci¹æ ostrym no¿em wzd³u¿krêgos³upa oddzielaj¹c skórê wraz z miêsem od koci,skroiæ p³aty miêsa z piersi, lekko wyrównaæ miejsca bardziejumiênione, uformowaæ prostok¹t. Pieczarki oczyciæ,op³ukaæ, drobno pokrajaæ, usma¿yæ. Bu³kê namoczyæ w

    Ju¿ w wieku XV by³a gê ozdob¹ kró-lewskich i magnackich sto³ów. Za rarytasuchodzi³a przyprawiona migda³ami, kosz-townymi dodatkami wyci¹ganymi na tê okazjêz zamykanych na klucz skarbczyków.

    Jaros³aw Komar Proponuje bardziej wywa¿on¹ kom-pozycjê. Miêso moczy przez noc w winiaku lub brandy. Dlaaromatu dodaje nieco miodu pitnego trójniak. W filet z

    mleku, odcisn¹æ, zemleæ dwa razy razem z wieprzowin¹ iw¹tróbk¹, po³¹czyæ z jajami, pieczarkami, pokrajan¹ wkostkê i sparzon¹ s³onin¹, doprawiæ. Na uformowany p³atgêsi na³o¿yæ przygotowan¹ masê, zasznurowaæ jakbaleron, polaæ t³uszczem, zawin¹æ w foliê aluminiow¹ i piecoko³o 70 minut. Upieczon¹ roladê pokrajaæ na porcje.

    rozbitej gêsiej piersi zawija farsz z gêsi (z odrobin¹ cielêcinydo smaku) oraz hojn¹ dawkê moreli, orzechów, bakalii.Ca³oæ po wyjêciu z piekarnika spowija krucha, z³ociciespieczona skórka. Szczególne miejsce zajmuj¹ w tejrecepturze suszone liwki - nadaj¹ roladzie charak-terystyczn¹ dymn¹, s³odk¹ nutê. Nieco s³odyczy zapewniarównie¿ sos je¿ynowy z koniakiem lub brandy, którymulinowym puchem otacza roladê.