kasztanek nr 11 / czerwiec - pm6kg.pl · wykazuje zainteresowanie wiedzą o miejscu zamieszkania,...
TRANSCRIPT
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
1
Kwartalnik Miejskiego Przedszkola Nr 6
w Kołobrzegu
Nr 11 (czerwiec 2016)
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
2
Spis treści
1. 1 czerwca – Dzień Dziecka…………………………………………….3
2. Warto wiedzieć…………………………………………………………….4
a) Wybrane umiejętności dziecka kończącego edukację
przedszkolną w oparciu o podstawę programową………..4
b) Trzylatek idzie do przedszkola……………………………………6
c) Jak nauczyć dziecko mądrego korzystania z nowych
technologii?.....................................................................9
d) Dzieci i telewizja……………………………………………………..12
e) Czytamy rysunki naszych dzieci………………………………..16
f) Co zamiast krzyku – Jak mówić do dziecka aby nas
słuchało?........................................................................20
3. Kącik małego ekologa…………………………………………………..24
4. Śmiech to zdrowie……………………………………………………….25
5. Zgaduj zgadula…………………………………………………………...26
6. Bezpieczne wakacje……………………………………………………..27
7. Mali kucharze………………………………………………………………30
8. Kącik dziecka…………………………………………………………..….31
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
3
1 CZERWCA- DZIEŃ DZIECKA
Pierwszy czerwca dzień radosny
kwitną kwiatki, słońce świeci...
W dniu tak pięknym i wspaniałym
życzymy Wam sercem całym
moc uśmiechu i radości!
szczęścia, zdrowia, pomyślności!
23 czerwca Dzień Ojca
Tato, Tato ukochany,
my życzenia Ci składamy.
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
4
Przesyłamy jakby z procy,
sto całusów z całej mocy.
Wybrane umiejętności dziecka kończącego edukację przedszkolną
w oparciu o podstawę programową
W okresie przedszkolnym w rozwoju dziecka dokonują się liczne zmiany.
Dziecko kończące edukację przedszkolną jest bardziej świadome swoich
możliwości, zainteresowań, własnego wpływu na przekształcanie
rzeczywistości . Jest bardziej samodzielne, wykazuje się wyższym
stopniem sprawności i umiejętności niż trzylatek, rozpoczynający edukacje
przedszkolną.
Dziecko kończące edukację przedszkolną w zakresie aktywności
społecznej:
- podaje swoje dane osobowe, wypowiada się na temat swojej rodziny,
wykazuje zainteresowanie wiedzą o miejscu zamieszkania, Polsce, Unii
Europejskiej, świecie i wszechświecie,
- jest samodzielne w czynnościach samoobsługowych, wykazuje inicjatywę
w działaniu,
- nazywa swoje emocje, umiejętnie pokonuje trudności, radzi sobie z
porażkami i stresem,
- zna i przestrzega zasady ustalone w przedszkolu, jest zdolne do
kompromisów,
- akceptuje dzieci o zróżnicowanych potrzebach fizycznych
i intelektualnych.
W zakresie aktywności językowej dziecko:
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
5
- uważnie słucha rozmówcy,
- przejawia wrażliwość słuchową i wzrokową,
- prawidłowo artykułuje głoski, swobodnie posługuje się mową dla
wyrażana swoich myśli, potrzeb, stanów emocjonalnych w codziennych
sytuacjach,
- chętnie korzysta z książek dla dzieci, recytuje z pamięci wiersze,
- jest zainteresowane pisaniem, dysponuje sprawnością rąk niezbędną do
nauki pisania.
Oczekiwane efekty aktywności poznawczej dziecka:
- samodzielnie inicjuje zabawę, mówi o swoich zainteresowaniach, poznaje
upodobania innych osób,
- rozumie znaczenie zmysłów w poznawaniu rzeczywistości,
- dokonuje analizy i syntezy, porównuje i klasyfikuje przedmioty,
- rozwiązuje proste zagadki, dostrzega zależność między skutkiem
a przyczyną,
- zna i poprawnie nazywa części ciała,
- prawidłowo posługuje się liczebnikami, manipuluje w zabawach figurami
geometrycznymi,
- dostrzega zmiany w przyrodzie, rozpoznaje i poprawnie nazywa często
spotykane zwierzęta i rośliny, nazywa podstawowe zjawiska z zakresu
przyrody ożywione i nieożywionej,
- zna główne zagrożenia dla środowiska przyrodniczego, rozumie
konieczność jego ochrony.
Oczekiwane efekty aktywności artystycznej dziecka:
- śpiewa znane piosenki, słucha muzyki, z radością uczestniczy
w zabawach muzyczno- ruchowych,
- chętnie podejmuje działalność plastyczno – konstrukcyjną, jest wrażliwe
na piękno otaczającej rzeczywistości,
- rozumie znaczenie techniki dla rozwoju człowieka, zna zasady
korzystania z wybranych urządzeń technicznych,
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
6
- rozumie znaczenie literatury w życiu człowieka, chętnie bierze udział
w przedstawieniach teatralnych,
- chętnie uczestniczy w zabawach konstrukcyjno- technicznych.
W zakresie aktywności ruchowej i zdrowotnej dziecko:
- przestrzega zasad obowiązujących w zabawach i grach ruchowych,
- jest sprawne ruchowo, rozumie potrzebę ruchu dla prawidłowego
funkcjonowania organizmu,
- na zasady dbałości o zdrowie, przestrzega ich, wie co może zagrażać
zdrowiu i życiu człowieka,
- jest wrażliwe na potrzeby ludzi niepełnosprawnych fizycznie, chorych
i cierpiących,
- określa swoje samopoczucie, sygnalizuje potrzebę odpoczynku, kiedy
jest zmęczone.
Szczegóły dotyczące treści edukacyjnych, oczekiwanych efektów
w zakresie różnorodnych aktywności dziecka znajdują się w podstawie
programowej wychowania przedszkolnego oraz w programie edukacji
przedszkolnej „Nasze przedszkole”.
mgr Wanda Krzesińska
mgr Jolanta Olesińska
Trzylatek idzie do przedszkola –
adaptacja 3-latków
Współczesne przedszkola są
otwarte na potrzeby rodziców i
dzieci, dlatego też podejmują wiele
inicjatyw i działań własnych, których celem jest podnoszenie jakości pracy
placówki, a co za tym idzie
podniesienie poziomu zadowolenia
rodziców i dzieci.
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
7
Zapewne „wasz trzylatek” właśnie rozpocznie lub rozpoczął edukację przedszkolną, która wiąże się z pewnymi trudnościami i dodatkowymi
emocjami.
Jako wieloletni nauczyciel przedszkola, chciałabym przekazać Wam kilka
praktycznych wskazówek i porad, aby ten pierwszy okres pobytu „
maluszka” w przedszkolu przebiegał w atmosferze wzajemnego zaufania
i spokoju.
Zacznijmy od pojęcia adaptacji i przyczyn występujących trudności z nią
związanych:
Adaptacja to przystosowanie do nowego środowiska, do nowych sytuacji,
warunków. Dla małego dziecka takim środowiskiem, otoczeniem
społecznym, jest przedszkole, gdzie zdobywa ono pierwsze doświadczenia
społeczne. Bardzo ważne jest by te doświadczenia przebiegały
w atmosferze wzajemnego zrozumienia i poczucia bezpieczeństwa.
Przyczyny trudności adaptacyjnych dzieci:
U dzieci 3-letnich mamy do czynienia z szeregiem czynników
utrudniających rozpoczynanie edukacji przedszkolnej tj.
zdenerwowanie rodzica i jego przeżycia związane z oddaniem dziecka do
przedszkola.
brak zaufania do personelu przedszkolnego, który w obecnych czasach
jest doskonale przygotowaną i wykształconą kadrą ( zwłaszcza
nauczycielki).
trudności w nawiązaniu kontaktu z personelem i grupą rówieśników.
poznanie otoczenia przedszkolnego i opanowanie nowej przedszkolnej
przestrzeni.
poznanie funkcji pomieszczeń i sposobów korzystania ze znajdujących
się tam urządzeń ( zwłaszcza ubikacja, łazienka i szatnia).
poznanie organizacji dnia w przedszkolu i związaną z tym orientacją
czasową.
przyswojenie wymagań dotyczących współżycia w grupie.
Rozpoczęcie przez dziecko edukacji przedszkolnej jest momentem
przełomowym w jego rozwoju społecznym. Dla wielu dzieci oznacza on
pierwsze kontakty z dużą grupą, co wiąże się ze zmianą dotychczasowego
trybu życia. Dziecko uczy się nowej dla siebie roli przedszkolaka, ponieważ
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
8
instytucjonalny charakter opieki nad dziećmi, wymaga od niego pewnego podporządkowania się panującej tam organizacji. Nowe warunki budzą
niepokój, niepewność. Potrzebne są pozytywne doświadczenia i czas, aby
zaakceptować nową rzeczywistość i przystosować się do niej. Poza tym
silna więź emocjonalna z mamą i innymi domownikami sprawia, że zostaje zachwiane u dziecka poczucie bezpieczeństwa. Przeraża je płacz, hałas,
śmiech, głośne rozmowy. Nowe otoczenie to własność społeczna,
a przestrzeń jest dużo większa i inna od domowej. Obowiązują w niej
nowe zasady, przez co obserwuje się u dzieci poczucie zagubienia, a pojęcie „ moje przedszkole” utożsamiają tylko ze swoją salą. Trudności
w adaptacji mogą wiązać się też z brakiem orientacji w zakresie
organizacji i rytmu dnia przedszkolnego. Tą wiedzę dziecko posiądzie
dopiero w miarę zdobywania własnych, nowych doświadczeń. Wymaga to dużego zaawansowania rodziców i personelu przedszkola oraz wzajemnej
korelacji działań.
Wpływ rodziców na adaptację dziecka do grupy przedszkolnej.
Jeżeli rodzice w pełni akceptują wybrane przez siebie przedszkole,
wychowawców pracujących w grupie, ich metody pracy, tym samym
zwiększają szansę swojemu dziecku w procesie adaptacji.
Dziecko szybciej przyzwyczai się do placówki i zniesie niedogodności, gdy
będzie go postrzegało jako bezpieczne i atrakcyjne dla siebie i swoich
rodziców. Dlatego też współczesny rodzic winien przygotować siebie
samego i swoje dziecko do nowej roli społecznej tj.„ roli przedszkolaka”.
A oto kilka praktycznych porad dla rodziców:
MAMO I TATO!
Poznajcie przedszkole, do którego będzie uczęszczało wasze dziecko. Np. przez uczestnictwo w tzw. „dniach otwartych przedszkola”, wizyty
w ogrodzie przedszkolnym i przedszkolu, podczas których zapoznacie
dziecko z personelem pracującym w oddziale dzieci 3-letnich oraz ich
ofertą wychowawczo-edukacyjną. Spacerujcie w okolicach placówki,
zachwalajcie ją, opowiadajcie dziecku o zabawkach i kolegach.
Przy przedszkolnych pożegnaniach z „ maluszkiem” bądźcie uśmiechnięci i spokojni, bo z waszej twarzy dziecko szybko potrafi wyczytać niepokój,
dobre i złe emocje.
Bądźcie gotowi na trudne rozstania w pierwszych dniach, nawet
tygodniach, na płacz i odmowę wyjścia z domu. A gdy już znajdziecie się
przedszkolu stosujcie krótkie pożegnania-, gdyż przedłużanie tej chwili
wzmaga w dziecku negatywne uczucia. Nawet, jeśli „ maluch” płacze, pożegnajcie go z uśmiechem i pozostawicie pod opieką wykwalifikowanej
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
9
kadry, która posiada wieloletnie doświadczenie i doskonale wie jak zabawić i zająć dziecko by szybko zapomniało o trudnym rozstaniu
z ukochanym rodzicem. Dziecko 3-letnie charakteryzuje niestabilność
uczuć, płacze a za chwilę jest wesołe i świetnie się bawi ( przecież tak
samo postępuje będąc z wami w domu).
Jeśli mamie rozstanie z dzieckiem sprawia większe trudności, postarajmy się by dziecko do przedszkola odprowadzał tatuś ( zwłaszcza na
początku). Z doświadczenia wiem, iż rozstania z tatusiami bywają
łatwiejsze, wynika to zapewne z większej stanowczości i opanowania
emocji.
W początkowym okresie odbierajcie dziecko wcześniej z przedszkola,
ponieważ trzy-latek ma inne poczucie czasu i okres przebywania poza
domem wydaje mu się bardzo długi.
Pozwólmy dziecku zabrać ze sobą cząstkę domu do przedszkola np.
ulubioną zabawkę, książeczkę, ( ale nie smoczek!).
Rozmawiajcie z dzieckiem o wydarzeniach przedszkolnych. Wasze
zainteresowanie pobudzi zainteresowanie dziecka oraz poczucie, że
przedszkole jest czymś ważnym dla was i dla niego. Mówcie dziecku, że
czas w przedszkolu będzie spędzało bez rodziców, ale w towarzystwie
miłych pań i innych dzieci, z którymi będą się codziennie bawić.
Rozwijajcie umiejętności samoobsługowe dziecka, gdyż właśnie bardzo często są one powodem dodatkowego stresu dla dziecka. Pozwól-my
dziecku samemu myć ręce, korzystać z toalety a nie nocnika, ubierać się
i rozbierać.
Wcześniej przyzwyczajajcie dziecko do przebywania w domu i w nowym
miejscu pod opieką osób trzecich np. z babcią, dziadkiem, koleżanką.
Postaraj się, aby dziecko miało kontakt z rówieśnikami np. na placu
zabaw.
Zebrała i opracowała: mgr Aleksandra Kamińska
Jak nauczyć dziecko mądrego korzystania z nowych technologii?
Współcześni rodzice jednocześnie cieszą się widząc jak sprawnie ich dzieci korzystają z nowych technologii i niepokoją czy jest to
bezpieczne. Ich pociechy postrzegają smartfon, tablet czy laptop
jako naturalne elementy świata, w którym się urodziły. Nowe, dla
rodziców, technologie są codziennością dzieci, od której trudno je
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
10
izolować. Właśnie dlatego rodzice powinni uczyć dzieci
właściwego, mądrego użytkowania urządzeń cyfrowych.
3 kroki do nauki mądrego korzystania z nowych technologii:
Bądź dobrym wzorem
Dzieci są naturalnie zainteresowane światem dorosłych, dlatego bezkrytycznie przejmują to, co obserwują w otoczeniu. Rodzice to
szczególne osoby w życiu dziecka i ich zachowania to dla nich gotowy wzór
do naśladowania. Maluchy idealizują swoich rodziców, podziwiają ich, ufają
im, chcą być tacy jak oni, a w życiu codziennym kopiują ich zachowania i korzystają z podobnego słownictwa. To oczywiste, że styl korzystania ze
sprzętów komputerowych również przejmują od rodziców. Ważne jest,
aby rodzic świadomie korzystał ze swojego przykładu jako
sposobu uczenia dziecka prawidłowych zasad korzystania ze sprzętu cyfrowego. Jeśli dziecko często będzie widziało rodziców, którzy
nie mogą zakończyć pracy z komputerem, albo wyłączyć telewizora, nie
będzie respektowało ich próśb „kończ już tę grę”, „wystarczy na dziś”.
Stawiajcie sobie cele
To potrzeba człowieka powinna być wyznacznikiem sposobu korzystania z technologii informatycznych, a nie sama atrakcyjność sprzętu czy
programów. Ważne jest, aby rodzic przystępując do pracy na
urządzeniach cyfrowych razem z dzieckiem określił, co konkretnie będą robić. Na przykład mówi „poszukamy w Internecie kolorowanki dla
Ciebie”, „obejrzymy zdjęcia z wakacji”, „sprawdzimy prognozę pogody
przed wycieczką do parku”. Po wykonaniu tej czynności powinien
zaznaczyć, że kończy pracę i wyłączyć komputer. To technologia powinna odpowiadać na nasze potrzeby, a nie my podążać za tym, co ona oferuje.
Taka nauka jest szczególnie ważna dla dzieci, bo one nie mają jeszcze
zdolności kierowania swoim zachowaniem i reagują impulsywnie, czyli
szybko i bezrefleksyjnie, na bodźce z otoczenia.
Jasno zaznaczaj początek i koniec
Kiedy dziecko samodzielnie korzysta z komputera np. gra w swoją
ulubioną grę rodzic już na początku uprzedza np. „pobawisz się piętnaście minut” i stawia przed dzieckiem zegar, w którym nastawia alarm na
określoną porę. Może też umówić się z dzieckiem, na ilość poziomów gry
jakie może jednorazowo przejść, a po osiągnięciu tego wyegzekwować
zakończenie tej zabawy. Taka nauka powinna być kontynuowana w innych okolicznościach. Kiedy kończy się film, bajka, program oglądany
razem z dzieckiem, dobrze jest wyłączyć telewizor, nie czekając co
będzie dalej w programie.
A co jeśli dziecko zbyt często sięga po tablet?
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
11
Czasem rodzic zaczyna obserwować, że nawet jeśli maluch gra sporadycznie, to gdy zacznie – nie potrafi sam skończyć. Zmaga się z tym,
że jego pociecha domaga się nieadekwatnych do swojego wieku gier.
Wniosek jest oczywisty – coś z tym trzeba zrobić. Natomiast pomysł, co
konkretnie, żeby było to skuteczne, jest już mglisty, a podejmowane
pierwsze próby nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.
Działania pojedyncze – nieskuteczne
Pierwsze reakcje i podjęte interwencje to tłumaczenie, proszenie, upominanie. Mimo że pada wiele słów i poważnych argumentów efekt jest
mierny. Zaskakująco często przewagę w tych potyczkach słownych
zdobywają maluchy, no bo co odpowiedzieć na wyjaśnienie „to takie
przyjemne!”, „ja to bardzo lubię!”, „ja to chcę najbardziej ze wszystkiego!”. Nieco później przychodzi czas na zakazy i ich skutki w
postaci prób ich łamania przez dziecko. Maluch skupia się na tym, jak
wykorzystać moment nieuwagi dorosłych i dostać się do tego
„zakazanego owocu” lub jak nakłonić ich do zamiany decyzji. Zaskakuje sprytem, zdolnością manipulacji i determinacją w dążeniu do
celu. Przy czym wcale nie zmienia swojego stosunku do tabletu i rozrywki,
jaką on mu oferuje.
Działania potrójne – efektywne
Styl korzystania przez dziecko z różnych akcesoriów, zabawek,
gier to nie tylko nawyk, wybór, przyzwyczajenie. To postawa, która
składa się z trzech nierozerwalnych elementów: informacji (to, co wiem), emocji (to, co czuję) i zachowania (to, co robię). Postawę
można skutecznie zmienić tylko wtedy, gdy jednocześnie oddziałuje się na
te trzy sfery. W praktyce oznacza to połączenie informacji (zakaz)
z wpływaniem na emocje (nagroda za właściwe zachowanie) oraz
stwarzaniem okazji do działania (inna zabawa bez tabletu).
Dzieci traktują logiczne argumenty i doniosłe rozmowy mniej poważnie niż dorośli, bo dopiero uczą się mówić, wyrażać swoje zdanie i dyskutować.
Dlatego pierwszoplanowe powinno być działanie, najlepiej wspólnie
z rodzicem. Kiedy zabrania się maluchowi tej aktywności koniecznie trzeba
zaproponować coś w zamian. Maluch nie umie jeszcze samodzielnie znaleźć sobie zastępnika i zapełnić pustki, która powstaje po odebraniu
mu tabletu lub laptopa. Rodzic konkretnie powinien pokazać dziecku,
czego innego od niego oczekuje, np. rozpoczynając wspólną grę, włączając
go do tego, co sam robi, razem z nim słuchając muzyki i tańcząc. Samo
powiedzenie „pobaw się w coś innego” albo „masz tyle innych ciekawych zabawek” to za mało, żeby zainspirować dziecko do nowej aktywności.
Tym bardziej, że tablet sam organizował zabawę dziecka, przyciągając
jego uwagę i nie wymagając kreatywności. Oczekiwanie, że dziecko tylko
na polecenie rodzica przejdzie do czegoś skrajnie odmiennego w stosunku
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
12
do tego, co robiło przed chwilą, jest nierealistyczne. Poza tym bardzo motywujący jest przykład rodzica, który pokazuje inne formy aktywności
i udowadnia, że można z nich czerpać radość. Dopiero wtedy warunek
konieczny do skutecznej zmiany zachowania dziecka, jakim jest
stworzenie okazji do tego pożądanego działania, jest spełniony, a sukces
wychowawczy staje się bliski.
Zakaz i pochwała w jednym – czy to możliwe?
Słowne upomnienia i nakazy, czyli informowanie, będzie skuteczne, jeśli zostanie połączone z nagrodą za właściwe korzystanie z tabletu. To
pochwała, zainteresowanie, nagroda zmienia stosunek dziecka do różnych
rzeczy i sytuacji. Dzięki nim staje się ono skłonne szanować zakaz
i podporządkować nakazowi. Pochwały powinny być udzielane już w momencie informowania o zakazie i po podporządkowaniu się dziecka
tym wymaganiom. Te pierwsze wydają się szczególnie trudne, ale są
możliwe, a przede wszystkim bardzo skuteczne. Uzupełnienie zakazu
korzystania z tabletu o powiedzenie dziecku „wiem, że umiesz bawić się w różne ciekawe zabawy, nie tylko z tabletem” lub „widzę, że jesteś już duży
i sam potrafisz wymyślić ciekawą zabawę” dowartościuje malucha. Wtedy
konieczność rozstania się z tabletem na pewien czas nie będzie przez
niego odbierana jako porażka. Ważne jest też pochwalenie dziecka po
zastosowaniu się do nakazu. Uwaga rodzica „cieszę się, że dziś sam, bez przypominania zakończyłeś grę na tablecie” ma lepszy efekt niż
upominanie „pamiętaj, że nie wolno ci grać długo”. Dziecko przekonuje się
również o tym, że warto się postarać, by otrzymać w zamian
zainteresowanie i zadowolenie rodzica, które jest przecież dla dziecka
największą nagrodą i motywatorem do zmiany zachowania.
źródło: http://miastodzieci.pl
Dzieci i telewizja
Dzieci bardzo lubią oglądać telewizję i robią to każdego dnia. Mają
wówczas kontakt z ogromną ilością programów pochodzących z kilku stacji telewizyjnych. Tak więc oferta programowa z jaką się stykają, jest bardzo
obszerna i zróżnicowana.
Wyniki badań przeprowadzonych przez Iwonę Samborską ujawniają fakt,
że dzieci mają jasno określone upodobania telewizyjne. Największą
popularnością wśród nich cieszy się kanał Cartoon Network, lubią też
oglądać audycje w telewizji publicznej (Dobranocka) a także stację Polsat. Wśród oglądanych przez dziecko programów telewizyjnych największą
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
13
popularnością cieszą się bajki (ponad 40% badanych). Oprócz nich dzieci lubią oglądać reklamy (ok. 25%), teleturnieje i różnego rodzaju filmy
(również dla dorosłych), w tym seriale.
Przedszkolak i bajki telewizyjne
Filmy animowane to najbardziej atrakcyjna oferta proponowana przez
telewizję dla młodych widzów. Stanowią one ważne źródło rozrywki
i dostarczają silnych przeżyć. Ten rodzaj treści telewizyjnych
w największym stopniu dociera do młodych odbiorców i ma na nich najsilniejszy wpływ zarówno w zakresie zachowań werbalnych, jak
i pozawerbalnych. Obserwując zachowanie dzieci podczas zabawy
z łatwością można dostrzec, że poruszają się, bawią i wypowiadają jak
postacie z oglądanych przez siebie kreskówek. Ich zachowania werbalne charakteryzują się szeregiem uproszczeń gramatycznych. Zapamiętują
wprawdzie wiele słów, często nowych, ale nie potrafią budować z nich
wypowiedzi, gdyż nie mają doświadczenia w mówieniu, którego nabywa
się podczas codziennych konwersacji i kontaktów z mową potoczną,
podczas zadawania pytań i otrzymywania odpowiedzi.
Dzieci w wieku przedszkolnym oglądają różne bajki, a ich upodobania w tym zakresie są bardzo różnorodne. Typowania dzieci w tym zakresie
dotyczą zarówno bajek tzw. „łagodnych” o ciepłym, pogodnym nastroju,
jak i bardziej dynamicznych, z elementami walki. Dzieci zwracają w nich
uwagę na dynamiczną akcję, humor i oryginalność pomysłów bohaterów. Do ulubionych należy zaliczyć również bajki, które pokazują przemoc
i różnego rodzaju agresję. Dużo scen przemocy zawierają nawet niewinne
z pozoru kreskówki Walta Disneya, w których skutki agresji są dla ofiary
przejściowe, a jako negatywne następstwo dla agresora bardzo często występuje zorganizowany lub przypadkowy odwet. Te dwie cechy
powodują, że omawiane filmy dobrze pełnią funkcję rozrywkową,
a wadliwie – wychowawczą. Mały telewidz, oglądając takie kreskówki,
widzi tyle przemocy, że w efekcie przyzwyczaja się do myśli, że jest ona
powszechna także wśród ludzi w świecie rzeczywistym. Dziecko oglądając kreskówki telewizyjne, styka się zarówno z agresją fizyczną w postaci
używania broni oraz walki wręcz, jak również z agresją werbalną.
Dzieci bardzo rzadko oglądają telewizję z rodzicami. Najczęściej czas
przed ekranem spędzają w samotności, czasami towarzyszy im
rodzeństwo lub koledzy. Ponieważ dziecko najbardziej utożsamia się z matką, to ona powinna uczestniczyć w przyswajaniu przez nie treści
płynących z ekranu, wcześniej oczywiście przeprowadziwszy selekcję
programów.
Przedszkolaki chętnie naśladują bohaterów bajek telewizyjnych zarówno
w ich działaniu, jak i wypowiadaniu się. Wkraczając w świat zmysłowej
fantazji i wyobraźni, nieświadomie naśladują swoich ulubieńców z ekranu,
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
14
utożsamiają się z nimi i używają stosowanych przez nich określeń. Przez takie naśladownictwo uczą się zachowań społecznych w dorosłym życiu.
Dzieci „udają” podczas samodzielnych zabaw w swoim pokoju lub podczas
pobytu w przedszkolu. Najbardziej widoczne są zachowania wyrażające się
w postaci różnych przejawów walki i agresji skierowanej na członków rodziny. Najczęściej przeciwnikiem w tej walce, zainicjowanej przez
bohatera telewizyjnego, staje się rodzeństwo albo rówieśnicy
w przedszkolu. Tego typu zachowania przejawiają głównie chłopcy, widać
też duże różnice w nasileniu, zależne od wieku. Dzieci starsze nie reagują tak spontanicznie i żywiołowo na prezentowane w telewizji wydarzenia jak
pięciolatki, które wykazują dużą kumulację tego typu zachowań.
Treści bajek zawierają dużo określeń wyrażających uczucia i emocje, które
sygnalizują dziecku, że inni ludzie też mają uczucia. Ukazywanie mu, że
inni ludzie też odczuwają i mówienie dziecku o tym, jest dużym krokiem
w kierunku rozwoju empatii.
Pod wpływem zaobserwowanych na ekranie zjawisk dzieci czasami prowadzą różnego rodzaju doświadczenia. Jest to wszelkiego rodzaju
działalność plastyczno konstrukcyjna, mająca na celu wyrażenie przeżyć
i wiedzy o świecie zaczerpniętej z telewizji. Wyrażenie różnymi środkami
ekspresji nastroju i ukazanie wcześniej obejrzanych scen wymaga również
wypowiadania się na temat projektowanych i wykonywanych prac. Dzieci podczas swoich zabaw opartych na tematyce bajek telewizyjnych potrafią
wskazać różne rodzaje zjawisk, które miały miejsce jedynie w tle
głównego wątku akcji. Potrafią dostrzec zachodzące między nimi związki
przyczynowe (zabawy z wodą, zabawy z wiatrem, zjawiska akustyczne,
świetlne, elektryczne i elektroniczne).
O charakterze zachowania dziecka decyduje np. treść oglądanej przez
niego bajki. Należy ciągle pamiętać o konieczności sprawowania kontroli
nad doborem odpowiednich treści programowych dla dzieci, wzorowania
się na modelach prezentujących zachowania społecznie akceptowane.
Przedszkolak i reklama
Dzieci i młodzież są atrakcyjną grupą odbiorców różnorodnych strategii
marketingowych. Prawie w każdej fazie swojego życia mają kontakt z reklamą. Na placu zabaw, na ulicy, w miejscach publicznych, jak również
w domu mogą oglądać różne formy reklamy, takie jak spoty reklamowe,
bilbordy, broszury reklamowe. W telewizji reklamy kierowane do nich
mają formę filmów fabularnych, teledysków, filmów animowanych,
muzycznych. Wykorzystuje się w nich różne motywy nacisku, takie jak: motyw szczęśliwej rodziny, dobrego zdrowia, popularności, wesołej
zabawy. Motywy te okazują się skuteczne, bowiem dla dzieci coraz
większe znaczenie odgrywa marka produktów, które noszą lub używają.
To właśnie dzieci potrafią nakłonić rodziców do zakupu słodyczy, kolejnej
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
15
maskotki, książeczki itp. Z tych powodów to one są bardzo atrakcyjną
grupą odbiorców dla specjalistów z branży reklamowej.
Analiza treści reklamy dla dzieci wykazuje, że przekazują one
zniekształcony obraz rzeczywistości, odwrócony obraz stosunków
panujących w rodzinie. Dziecko jest ukazane jako osoba dorosła, mądra
i kompetentna. Z kolei reklamowane produkty dla dzieci są przedstawione jako niezastąpione i konieczne w świecie dziecka. Nawet wtedy, jeżeli
dziecko odgrywa główną rolę w reklamie, to także reklamowany produkt
jest na pierwszym miejscu.
Reklama tworzy świat iluzji i fikcji, świat, który nie istnieje. Tymczasem
przekonane o prawdziwości tego świata małe dzieci myślą, że każda
zachcianka może zostać szybko zaspokojona bez pieniędzy i pracy. Są pewne, że oba światy – ten na ekranie telewizora i ten na zewnątrz
ekranu powinny być takie same. Dziecko przypisuje temu co widzi wartość
prawdziwą, konkretną, rzeczywistą i jeśli rodzice w porę nie pokażą mu
istotnych i zrozumiałych różnic, mogą pojawić się problemy wychowawcze.
Reklama wszechstronnie wpływa na osobowość i zachowanie dzieci.
Kształtuje przekonania, np. o tym, co jest modne i dobre. Wyzwala określone motywy posiadania: jak będę to miał, to będę szczęśliwy,
lubiany przez kolegów, zdrowy itp. Pozwala poznać świat i dobrze się
bawić. W opinii dzieci reklama jest ciekawa, śmieszna, użyteczna i ważna.
Pokazane w reklamie produkty w rzeczywistości rozczarowują. Zadaniem
rodziców jest wytłumaczenie dzieciom, na czym polegają chwyty reklamowe, mimo, że nie jest to łatwe zadanie, gdyż małe dzieci są
bezkrytyczne wobec reklamy.
DRODZY RODZICE!
1. Ograniczcie swoim dzieciom dostęp do telewizji. Dziecko powinno tyle
czasu poświęcać na telewizję, na ile pozwala jego wiek i stopień rozwoju.
3 – 5 – latki mogą oglądać krótkie programy, najlepiej tylko dobranocki, 6
– 9 – latki mogą oglądać telewizję do 45 minut, Ograniczając dzieciom
dostęp do telewizji musimy zaproponować im coś w zamian. I tu jest klucz do sukcesu…. coś w zamian. I tu jest problem… co w zamian? Z telewizji
wiele można przenieść do świata zabaw i własnych działań dziecka,
czerpiącego z ekranu inspiracje, wzory i przykłady. Teatrzyk zrobiony z
warzyw (albo z innego tworzywa) da dziecku twórczą satysfakcję, jakiej się rodzice nawet nie spodziewają. Rysowanie, malowanie, lepienie
pozytywnych bohaterów ulubionych programów czy bajek – to rozwijanie
zdolności manualnych, kształcenie twórczej wyobraźni.
2. Kontrolujcie co oglądają. Dziecko powinno oglądać programy przede
wszystkim dla niego przeznaczone, zaczynając od dobranocek – poprzez
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
16
łatwe programy, filmowe seriale dla dzieci, a w miarę rozwoju inne programy (przyrodnicze, historyczne, geograficzne). Wiek określa
przydatność programów, ale także z wieku mogą wynikać zagrożenia dla
młodziutkiego telewidza. Dlatego wspólnie z dzieckiem przestudiujmy
program telewizyjny i zaplanujmy odpowiednie audycje.
3. Oglądajcie z dziećmi wspólnie i potem komentujcie, wyjaśniajcie, przedstawiajcie własny punkt widzenia. Dzieci lubią oglądać telewizję z
rodzicami. Wykorzystajmy to, poświęćmy im swój czas. Oglądnijmy
wspólnie, niektóre z zaplanowanych wcześniej programów. Można wtedy
zadawać im pytania w rodzaju: “ Czy to ma sens?, Czy ludzie naprawdę
tak postępują?, A czy powinni tak postępować?”. Dziecko jest istotą przede wszystkim naśladującą, chłonie całym sobą obrazy jakie
przedstawia mu otoczenie i te obrazy będą stanowić fundament jego
zdrowej lub niezdrowej postawy życiowej w przyszłości.
4. Spróbujcie w spokoju i życzliwości zjeść wspólny posiłek w domu przy
wyłączonym odbiorniku telewizyjnym. Telewizja zawładnęła życiem nie tylko wielu dzieci, ale i ich rodziców. Jako integralna część życia
rodzinnego, towarzyszy stale rodzicom i ich dzieciom w chwilach
odpoczynku, relaksu, podczas zajęć domowych, potrafi podporządkować
sobie rozkład zajęć w ciągu dnia, burząc niejednokrotnie jego strukturę.
Łatwo zauważyć, że telewizor często znajduje się w najbardziej
centralnym miejscu w domu, pokoju, co świadczy jaki jest dla nas ważny.
Czy włączamy go już rano lub zaraz po przyjściu z pracy ?
Czy oglądamy wszystko “ jak leci”?
Czy naszym ulubionym zajęciem jest pstrykanie pilotem?
Czy tłem dla naszego życia rodzinnego jest ścieżka dźwiękowa z TV, a jeśli
jej nie słyszymy to uważamy, że w domu jest głucho i jakoś nieswojo?
Czy oglądamy telewizję zamiast rozmawiać podczas wspólnych
niedzielnych obiadów?
Jeśli na te pytania odpowiemy sobie pozytywnie, to możemy być pewni, że
przyczyniamy się do uzależnienia naszego dziecka od telewizora i trudno
od niego wymagać aby oglądało go z umiarem. Codzienne wielogodzinne
spędzanie czasu przed odbiornikiem telewizyjnym nie może pozostawać
bez określonych skutków na jego odbiorców.
Czytamy rysunki naszych dzieci
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
17
Dziecko w wieku przedszkolnym interesuje się otaczającą rzeczywistością: poszukuje, bada, obserwuje. Trzeba wykorzystać każdą chwilę, aby
rozbudzać jego ciekawość oraz rozwijać posiadane, wrodzone zdolności.
Dzieci myślą w sposób magiczny. Znajduje to odzwierciedlenie w ich
obrazkach. Spontanicznie namalowane rysunki, które przykuwają uwagę, to życie młodego człowieka, realny i fantastyczny świat widziany oczyma
dziecka.
Rysunki mogą ukazywać radość lub smutek towarzyszący dziecku w jego
życiu codziennym. Są to dokumenty opisujące marzenia, sny, lęki,
pragnienia. Poprzez język graficzny, jakim jest rysunek, dzieci ukazują
nam siebie, swoje spojrzenie na świat. Wyrażają to inaczej niż dorośli, znacznie prymitywniej i niezręcznej, ale zawsze swobodniej, szczerzej
i ciekawiej.
Działalność plastyczna spełnia również funkcję terapeutyczną. Przez
rozwijanie oraz kształtowanie różnych umiejętności dziecka, uczy wiary we
własne siły i możliwości twórcze. Maluch tworzy, bawiąc się rysowaniem, rysuje to co umie i jak umie, gdyż podświadomie gromadzi różnorodne
przeżycia i doświadczenia, których intensywność wymaga rozładowania,
więc przekazuje je w działalności plastycznej. Taka ekspresja to forma
komunikacji z innymi ludźmi , to niejako odtwarzanie stosunków
międzyludzkich. Wszystko to jest źródłem przyjemności, radości
i interesującym zajęciem podobnie jak zabawa.
Wnikliwie obserwując prace plastyczne dzieci możemy poznać ich uczucia,
dowiedzieć się czy są szczęśliwe, co myślą, czego się obawiają, o czym
marzą, jak postrzegają najbliższe otoczenie.
KOLORY:
1. Rysunki o bogatej kolorystyce świadczą o prawidłowej kondycji psychicznej dziecka, pozbawionej lęków, a wypełnionej radością
i optymizmem.
2. Ciemna kolorystyka / czernie i szarości / może świadczyć
o skłonnościach do stresu, o towarzyszących dziecku lękach i obawach.
3. Zdecydowana dominacja czerwieni z czernią może zdradzać skłonności
do agresji.
LINIE:
1. Linie wyraźne, długie towarzyszące żywej kolorystyce świadczą
o otwartości, pewności siebie i stabilności emocjonalnej.
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
18
2. Linie cienkie, delikatne, często krótkie mogą mówić o braku wiary we własne siły, braku pewności siebie i skłonnościach do ukrywania własnych
uczuć.
POSTACIE:
1. Postacie niewielkie lub rysowane na krawędziach kartonu, mogą
sygnalizować o nieśmiałości i braku wiary we własne siły, niepewności.
2. Rozmieszczenie na rysunku członków rodziny świadczyć może
o charakterze zacieśnionych więzi z dzieckiem np.
postacie rozproszone – rozluźnione więzi,
bliskość postaci – silne więzi,
oddalenie od rodziców – poczucie zagubienia, niedoceniania.
postacie dużych rozmiarów, centralnie rozmieszczone, wypełniające
niemal całą kartkę mówią nam o pewności siebie, wewnętrznej energii,
otwartości dziecka.
A postacie rozmieszczone w centrum rysunku, to postacie ważne dla
dziecka, z którymi jest ono w silnym związku emocjonalnym, bądź mówią
o pozycji jaka ta osoba zajmuje w rodzinie.
3. Umieszczanie wielu szczegółów na postaci lub rysowanie jej z ogromną
starannością to sygnał dotyczący znaczenia lub dominacji tej osoby
w rodzinie.
4. Pomijanie własnej osoby w rysunkach prezentujących rodzinę może świadczyć o braku doceniania własnej pozycji, o zaburzonych relacjach
rodzinnych np. brak miłości.
5. Rysowanie tylko siebie może być sygnałem nadmiernej na sobie
koncentracji z powodu np. nadopiekuńczości ze strony rodziny lub
przeciwnie braku zainteresowania (dziecko czuje się zaniedbywane,
opuszczone, może liczyć jedynie na siebie).
6. Pomijanie postaci lub ich fragmentów, oszpecanie czy też pomniejszanie postaci na rysunkach może świadczyć o nieprawidłowych
relacjach np. zazdrości, rywalizacji, niechęci, braku bliskości.
7. Ukazywanie siebie mniejszym lub młodszym niż w rzeczywistości może
sugerować chęć powrotu do bezpiecznego, beztroskiego dzieciństwa,
pozbawionego np. nakazów, zakazów, zdań, nowych ról (np. braku
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
19
jednego z rodziców, pojawienie się młodszego rodzeństwa), którym nie
może obecnie sprostać.
8. Prezentowanie w rysunkach rodziny osób fikcyjnych może być wynikiem
pragnień, marzeń o poszerzenie jej np. o rodzeństwo, ojca, matkę.
9. Rysowanie w tematach rodziny jedynie domu – budynku pozbawionego
ludzi może świadczyć o niestabilnych np. konfliktowych relacjach
rodzinnych zaburzających u dziecka poczucie bezpieczeństwa czy trwałości
rodziny.
10. Kolejność rysowania postaci i czas poświęcony na ich narysowanie (ilość nanoszonych szczegółów) może świadczyć o roli i pozycji jaką dla
rysującego zajmuje prezentowana postać.
Podkreślanie smutku, żalu w rysunku
(mimika twarzy, łzy), przygnębiające otoczenie, katastroficzny krajobraz,
może świadczyć o lękach, przykrych przeżyciach np.. utrata kogoś
bliskiego, wypadek, rozstanie rodziców.
Powtarzająca się niepokojąca tematyka prac plastycznych powinna stać
się sygnałem do uważnej obserwacji i otoczenia dziecka szczególną
opieką, a nawet do sięgnięcia po psychologiczną poradę.
WSKAZÓWKI dla ZAINTERESOWANYCH dziecięcą twórczością plastyczną:
Zapewnij dziecku różnorodne materiały plastyczno-techniczne
potrzebne mu do podjęcia działalności, swobody wyboru materiału i tematu.
Zapewnij dziecku czas i miejsce na przemyślenie rysunku i jego
wykonanie. Gwałtowne przerywanie pracy tłumi jego twórcze
myślenie i zaangażowanie. Stwórz atmosferę życzliwości.
Ucz dziecko zachowania ładu i wspólnego sprzątania po zakończeniu
pracy.
Ciesz się z każdej wykonanej pracy plastycznej swojego dziecka i zachęcaj je do tego, by kończyło rozpoczęte działania, przez co
uczysz je wytrwałości.
Rozmawiaj na jej temat – pytaj, delikatnie sugeruj co ci się podoba
w rysunku a co można inaczej przedstawić. A jeśli coś cię niepokoi czy dziwi subtelnie porozmawiajcie o tym. Daj mu czas, aby
opowiedziało, co namalowało, ulepiło.
Nie oceniaj kategoriami: brzydki-zły, ładny-dobry. Mów: Ale się
napracowałeś, ale oryginalny rysunek… itp.
Nie należy dziecka przekonywać, że jego praca jest wykonana super, jeśli ma ono odmienne zdanie i to pokrywa się z rzeczywistością.
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
20
Wtedy lepiej zapytać dziecko: chcesz nową kartkę? chcesz narysować jeszcze raz?
Pozwól dziecku na samodzielność wykonania pracy, chyba że prosi
cię o jakąś wskazówkę czy pomoc, wtedy nie odmawiaj!
Doceniaj wytwory plastyczne swojego małego artysty. Pokazuj znajomym i rodzinie, niech dziecko widzi, że jego prace są
interesujące dla innych i zauważane. Szacunek dla pracy dziecka
oraz dla efektów jego pracy jest rzeczą bardzo ważną.
Nigdy nie wyrzucaj pracy plastycznej przy dziecku. Przecież dziecko zawarło w niej swoje marzenia i wizje otaczającej nas
rzeczywistości. To obrazowe odbicie psychiki, przeżyć i doświadczeń
dziecka.
Zebrały i opracowały: mgr Aleksandra Kamińska
mgr Iwona Linkiewicz
Co zamiast krzyku - Jak mówić do dziecka, aby nas słuchało?
Wyobraźmy sobie taką oto sytuację. Ba! większość z rodziców maluchów
nie tyle musi sobie ją wyobrażać, co przypomnieć: razem z naszym
niespełna trzyletnim dzieckiem mijamy kolejne alejki w supermarkecie w poszukiwaniu produktów na obiad. Nagle, zupełnie nieopatrznie trafiamy
na regał z zabawkami. Są kusząco piękne, lśniące, „wołają”, by je kupić –
tak przynajmniej widzi je nasze dziecko.
W naszych oczach to tylko kolejna sterta zabawek: wiemy przecież, że
takie same, czy też bardzo podobne zabawki czekają na naszego malucha
w domu. Niestety! Nasze dziecko chciałoby mieć właśnie tę lalkę/ ten samochodzik. Właśnie ten, nie żaden inny! Argument, że lalkom i tak jest
już ciasno na półce, a samochodzikom w garażu, zupełnie nie trafia do
małego człowieka. Próba odsunięcia zakupu w czasie tylko zaognia
sytuację, nie pomagają „prośby, ani groźby”… Nie jest najgorzej, jeśli opór naszego dziecka kończy się na odmowie
współpracy i staniu przy zabawkach, czy pochlipywaniu w rękaw… ale co
zrobić w sytuacji, gdy dziecko zaczyna rozpaczliwie płakać, rzuca się na
podłogę i krzyczy „Ja chcę…..” (tutaj wstawić w zależności od okoliczności: misia, samochodzik, lalkę, lizaka)!!!”
Czujemy, jak powoli tracimy kontrolę: nie chcemy/nie możemy kupować
kolejnej zabawki, a wydaje nam się, że tylko to może uratować sytuację.
Dodatkowo już ktoś zwrócił nam uwagę, że córka/syn jest źle wychowana,
dając nam do zrozumienia, że my nie jesteśmy dobrymi rodzicami i żeby dać jej lizaka/misia, to się uspokoi. Nawet jeśli nikt z pozostałych klientów
nie skomentował sytuacji, to czujemy, że inni się na nas potępiająco
patrzą. Kiedy cienka granica zostaje przekroczona, zaczynamy krzyczeć
na dziecko: “Przestań już krzyczeć!! Wstań z podłogi i wychodzimy!!”.
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
21
Krzyk niestety nie pomaga: często musimy salwować się ucieczką ze sklepu, żeby w końcu uspokoić dziecko i ….odpocząć od krzyku: dziecka
i własnego.
Co z tym krzykiem?
Warto także zastanowić się, dlaczego krzyczymy? Rodzice często krzyczą,
ponieważ nie radzą sobie z sytuacją: nie potrafią w inny sposób skłonić
dziecka do pożądanego zachowania (ale co ważne: krzyk najczęściej nie
daje spodziewanych efektów a jeśli czasem przynosi efekt, to głównie dlatego, że dziecko zaczyna się bać!) jest to więc wyraz frustracji
dorosłego, który czuje się bezradny.
A czemu dzieci krzyczą? Dla dzieci krzyk jest elementem testowania
granic: tego, na ile rodzice pozwolą mu zachowywać się tak, jak ono chce,
jest też naturalnym elementem rozwojowym i często także sposobem na odreagowanie emocji np. złości, bo inaczej dziecko jeszcze nie potrafi
poradzić sobie z tym, co przeżywa. „Buntowi dwulatka” będzie towarzyszył
krzyk i płacz – nie da się tego uniknąć. Musimy o tym także pamiętać,
kiedy nasz maluch będzie się złościł.
Nasz krzyk działa na dziecko bezpośrednio i negatywnie. Jego
organizm zaczyna produkować zwiększone ilości kortyzolu – hormonu nazywanego potocznie „hormonem stresu”, którego nadmiar sprawia, że
zachowuje się jeszcze gorzej. Potrafi „rzucić się” na podłogę, macha
rączkami, kopie, gryzie, pluje i coraz głośniej krzyczy. Dodatkowo może
się zdarzyć, że krzyk wejdzie nam „w nawyk” i, właśnie krzycząc, będziemy komunikować się z dzieckiem w sytuacjach stresowych. Może to
doprowadzić do tego, że poczucie wartości dziecka będzie zachwiane.
Maluchy identyfikują się z rodzicami, wierzą, że stanowią z nimi jedność.
Dlatego też dążą do uznania, chcą być chwalone i doceniane. To motywuje
je, by zachowywać się coraz mądrzej i rozważniej. Jeśli jednak zestresowani rodzice krzyczą na dziecko, ta motywacja przestaje działać,
a dzieci czują się odrzucone i zdezorientowane: z jednej strony rodzice
powtarzają, jak bardzo je kochają, z drugiej nieustannie krzyczą i grożą.
Dzieci, na które często się krzyczy, inaczej zaczynają postrzegać świat
i siebie jako jego integralną część.
Bywa, że czują się upokorzone. Maluchy uczą się, że w sytuacji
konfrontacji z rodzicem są z góry na przegranej pozycji. Okazuje się, że
dorośli, którzy i tak mają przewagę, bo są więksi, silniejsi i więcej im
wolno niż dziecku, stosują metody, które pokazują maluchowi, że nie
mamy do niego szacunku. Aby poczuć się pewniej, upokorzone dzieci próbują podnieść swoją nadszarpniętą samoocenę. Część z nich
podporządkuje się silniejszemu dorosłemu, ale jednocześnie muszą
poradzić sobie z trudnymi uczuciami jakie noszą w sobie. Dlatego często
zaczynają być agresywne w stosunku do słabszych. Inne próbują się
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
22
odgrywać na rodzicach, a znając ich słabe punkty, trafiają w samo sedno (np.: nauczyły się, że dorośli od razu reagują gdy zaczynają tupać albo
rzucać zabawkami lub, gdy krzyczą czy mówią, że bardzo nie lubią albo
wcale nie kochają mamy i taty). Inne nie dadzą łatwo za wygraną: będą
robiły wszystko tak długo (i tak głośno), aż dorosły spróbuje je uciszyć, godząc się na żądania „małego terrorysty” albo sięgając po ostateczne
rozwiązanie - kary fizyczne (które nie rozwiązują sytuacji, a tylko
pogłębiają spiralę niezrozumienia i są krzywdzące dla dziecka.
Trzeba też zapamiętać: dzieci są lustrzanym odbiciem rodziców,
więc kiedy my krzyczymy – one też krzyczą, kiedy my zamiast
wycofać się, gdy czujemy, że za chwilę mogą nam puścić nerwy i kiedy zamiast zrobić coś, żeby się uspokoić, podsycamy atmosferę, one zrobią
dokładnie to samo. Ponadto, człowiek, który nieustannie doświadcza
krzyku po pewnym czasie podświadomie uruchamia mechanizmy obronne,
min. staje się “głuchy” na krzyk.
Żeby w przyszłości zapobiec takiej reakcji ważne jest podjęcie
kilku kroków.
Co można zrobić by pomóc sobie i dziecku przetrwać bez krzyku?
Punkt pierwszy: rutyna. Warto wprowadzić system rutynowy, czyli
czynności, które będziemy cyklicznie powtarzać. Ta metoda daje poczucie bezpieczeństwa, sprawia, że dzieci wiedzą, jaki jest plan, wiedzą, jakie
czynności po kolei następują i rozumieją to. Zatem, jeśli mały człowiek
każdego wieczoru buntuje się przed spaniem, a rodzic traci cierpliwość,
można wprowadzić zasadę: każdego wieczoru proponujemy dziecku kolację, następnie jest czas kąpieli a później czytania bajkę, którą dziecko
samo wybierze spośród np. dwóch. Oczywiście informujemy dziecko co po
kolei będzie następowało. Postępując konsekwentnie według planu,
rodzice zdołają wprowadzić rutynę, którą dziecko będzie respektować.
Nawet jeśli kilka razy maluch będzie testował konsekwencję (marudząc, płacząc, czy próbując zaabsorbować rodziców innymi czynnościami),
widząc, że nie odnosi skutku a rodzic trzyma się wcześniej ustalonego
planu – przyzwyczai się i będzie łatwo w nim funkcjonował.
Punkt drugi: znaleźć odpowiedź na pytanie, co tak na prawdę
wyprowadziło nas z równowagi. Jeżeli czujemy, że zbliżamy się do granicy naszej wytrzymałości i zaraz zaczniemy krzyczeć, warto wtedy w
myśli powiedzieć sobie: STOP. I przez chwilę zastanowić się nad
przyczyną naszej frustracji. To bardzo trudne, ale skuteczne. Łatwiej się
uspokoimy, jeżeli będziemy wiedzieć, że nasza irytacja wywołana jest nie
tylko zachowaniem dziecka, ale także tym, że jesteśmy przemęczeni, samotni albo głodni. Dzięki tej wiedzy łatwiej będzie nam pokonać chęć
krzyczenia na dziecko, a także spróbować zaradzić przyczynie irytacji
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
23
(chwilę odpocząć, coś zjeść, czy umówić się z kimś z rodziny, czy
znajomych itd.).
Punkt trzeci: szept. Gdy sytuacja staje się zaogniona, dziecko pokazuje,
jak bardzo jest niezadowolone i wcale nie zamierza słuchać, można zacząć
mówić szeptem. Zaciekawimy tym malucha, a ponadto będzie sam musiał
się uspokoić, żeby usłyszeć, co do niego mówimy. Gdy poprosi nas o powtórzenie tego, co powiedzieliśmy, zróbmy to głośniejszym tonem, ale
wciąż niech to będzie szept.
Punkt czwarty: chwila przerwy – krok w tył. Załóżmy, że szept
jednak nie zadziałał. Maluch nadal zachowuje się w sposób, którego rodzic
nie akceptuje. Nieprzyjemne uczucia zaczynają osiągać stan krytyczny, za chwilę dorosły wybuchnie. Co robić? To jest ten moment, kiedy od
przekroczenia granic dzieli cienka linia.
Dlatego rodzic powinien wykonać tzw. krok w tył. Jest to sposób na
rozładowanie negatywnej energii, która skumulowała się w dorosłym.
Można zatem powiedzieć: „twoje zachowanie mnie
zdenerwowało/zezłościło, potrzebuję się uspokoić, bo nie chcę na ciebie krzyczeć. Wrócę do ciebie za chwilę gdy trochę ochłonę”. Krok w tył może
oznaczać zwiększenie dystansu między maluchem, odsunięcie się albo
zajęcie miejsca w fotelu, czasem możliwe będzie wyjście z pomieszczenia
w którym rodzic się znajduje ale nie należy zapominać, że najważniejsze w takiej sytuacji jest bezpieczeństwo dziecka, dlatego najpierw trzeba
zadbać, by przestrzeń w której pozostawiamy dziecko np. kojec, były
przyjazne, pozbawione ryzykownych przedmiotów. Czas, w którym rodzic
„wychodzi” z kontaktu z dzieckiem powinien wykorzystać na to, by się uspokoić. Pomocne może być: policzenie do dwudziestu, wypicie szklanki
zimnej wody, głębokie oddechy czy powtarzanie sobie w głowie „uspokój
się, krzyk w niczym nie pomoże” Gdy zastosowane metody zadziałają
i rodzic się uspokoi, powinien wrócić i zaopiekować się dzieckiem.
Punkt piąty: ujście - wentyl bezpieczeństwa. Dobrze jest mieć tzw.
osobisty wentyl bezpieczeństwa, czyli coś, co pozwala nam się odprężyć i nabrać dystansu do stresującej sytuacji. To może być miejsce
(np. ulubiony fotel), zajęcie (czytanie, czy przypominanie sobie zapachu
ulubionego kwiatu) czy nawet odwrócenie się plecami do krzyczącego
dziecka.
Punkt szósty: złość nie jest “zła”. Odczuwanie złości jest naturalną
ludzką emocją i każdy człowiek ma do niej prawo. Warto ustalić jednak reguły jej wyrażania - zarówno dorosły jak i dziecko powinni wiedzieć, co
mogą robić a czego nie w chwili złości. Ważne, żeby nasze dziecko
usłyszało od nas, czym jest złość, czemu czasem się złościmy oraz jak
można pokazywać, że jestem „zezłoszczony”. Taką rozmowę można
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
24
połączyć z opowieścią o innych emocjach tj. radości, smutku. Możecie z dzieckiem wspólnie narysować „mapę emocji” – miny i zachowania,
które pokazują, że człowiek jest smutny/radosny/rozzłoszczony – możesz
potem odwoływać się do rysunków, kiedy dziecko będzie zachowywało się
inaczej, niż ustaliliście. Jednocześnie, choć to niełatwe, postaraj się mieć sporo wyrozumiałości dla dziecka – ono dopiero uczy się tego, jak radzić
sobie z emocjami.
Punkt siódmy: wskazówki i drogowskazy. Komunikaty, jakie
przekazujemy dziecku, powinny być krótkie i zrozumiałe. Zamiast
krzyczeć: “nie zjadłeś obiadu, możesz zapomnieć o cukierkach, zejdź
z szafki!!” lepiej powiedz ”teraz nie będzie cukierków, wybierzesz dwa po obiedzie” . Krzyk i zakazy lepiej zastąpić rozmową i jasno wyznaczonymi
granicami. Podobnie, jak stworzyliście „mapę emocji”, możecie stworzyć
plan dnia, który pozwoli Tobie i Twojemu dziecku wprowadzić rutynę,
dzięki czemu dziecko będzie wiedziało, jakie są np. zasady jedzenia
słodkości.
Punkt ósmy: czułość i bliskość. Dzieci, które doznają od dorosłych
więcej czułości, akceptacji i szeroko pojętego uczucia, chętniej
współpracują niż te, które tego nie doświadczają. Dlatego tak istotne
jest, by czuły się kochane i ważne. Warto pamiętać, że rozmowa
z dzieckiem przynosi wymierne korzyści. Dorośli często zapominają, że dziecko może być partnerem do rozmów, nie szanują jego zdania.
Wymagają, zamiast wysłuchać, bywa, że są głusi na potrzeby swoich
pociech. Może się okazać, że dobrym pomysłem na sytuację
podbramkową, w chwili gdy zbliżamy się do granic wytrzymałości, będzie wyobrażenie sobie zamiany ról. Dorosły staje się dzieckiem, które od 10
minut nie chce się ubrać. Pozwoli to spojrzeć oczami dziecka, zrozumieć
jego potrzeby, przyjrzeć się motywom. Może się wówczas okazać, że
dorosły i dziecko mają zupełnie inne potrzeby i wtedy należy poszukać wspólnego rozwiązania. Takiego, które zadowoli obie strony. Maluch
doceni starania rodzica, jego wsparcie i chęci. Z dorosłym, który jest
gotowy by wysłuchać, wesprzeć i po prostu być w trudnych chwilach
dziecko chętnie współpracuje. Rzadziej się buntuje, a także rozumie
zasady, jakie wcześniej wspólnie zostały ustalone.
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
25
Nasi mali opiekunowie przyrody cały rok ciężko pracowali. Brali udział między innymi w takich akcjach jak: „Sprzątanie Świata”,
udział w zbiórce zużytych baterii i nakrętek, zbiórce karmy dla
zwierząt ze schroniska „Reks” w Kołobrzegu, dbali także
o porządek wokół naszego przedszkola.
Oto rady na wakacje:
Głowa nie jest od parady i służyć ci musi dalej.
Dbaj więc o nią i osłaniaj, kiedy słońce pali.
Płynie w rzece woda, chłodna, bystra, czysta.
Tylko przy dorosłych z kąpieli korzystaj.
Jagody nieznane, gdy zobaczysz w borze,
Nie zrywaj! Nie zjadaj, bo zatruć się możesz.
Urządzamy grzybobranie. Jaka rada stąd wynika?
Gdy jakiegoś grzyba nie znasz, nie wkładaj do koszyka.
Biegać boso- przyjemnie, ale ważna rada:
Idąc na wycieczkę dobre buty wkładaj!
Gdy w polu, w lesie czy za domem wykopiesz jakiś dziwny
przedmiot zardzewiały,
Nie dotykaj go! Daj znać dorosłym! Śmierć niosą groźne niewypały!
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
26
W szkole na matematyce pani pyta Jasia:
- Jasiu co to jest kąt??
Jasiu na to:
-Kąt to najbrudniejsza część mojego pokoju
W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem. Zostaje sporo resztek i
ojciec prosi kelnera:
- Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzięlibyśmy dla pieska...
- Hurrra!!! - krzyczą dzieci. - Będziemy mieć pieska..!
Pani sąsiadko, znalazłem pani kanarka!
- ależ Jasiu, to jest kotek!
- tak, a kanarek jest w środku!
Dziadek opowiada wnuczkowi:
- A wiesz wnusiu, że kiedyś to w sklepach był tylko ocet?
- Jak to dziadku? W caaaałym Kauflandzie?!
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
27
Nogi ma czerwone, cienkie jak patyki, A po nasze żabki przybył aż z Afryki.
( bocian )
Jeszcze wszystko uśpione, jeszcze nic nie rośnie, A on śnieg przebija, mówi
o wiośnie.
(przebiśnieg)
Śpiewa wysoko piosenki do słonka, Głos ma podobny do drżenia dzwonka.
( skowronek )
Ten ptaszek, choć tak malutki, Wielkie na niebie czyni kółka,
A nazywa się ………..
( jaskółka )
Siedzi sobie na buku Woła kuku, kuku.
( kukułka )
Kolorowe, pachnące, w ogrodzie i na łące,
chętnie je zbieramy na bukiet dla mamy.
(kwiaty)
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
28
Wakacje to okres, w którym dzieciaki dużo przebywają
na podwórku i dużo podróżują. To czas fantastycznej
zabawy i odpoczynku. Chcielibyśmy trochę o was
zadbać, żeby ta zabawa była udana od A do Z, bez
smutnego zakończenia. Oto kilka rad, które warto
zapamiętać, żeby wakacje były super bezpieczne i
przyjemne:
NAD WODĄ
Niestety, bardzo dużo wakacyjnych wypadków ma
miejsce właśnie nad wodą. Pierwsza zasada jest najważniejsza: zawsze,
ale to ZAAAAWSZE wchodzimy do wody tylko i wyłącznie pod opieką
dorosłych. Muszą być w pobliżu, żeby reagować w razie, gdyby
coś wam się działo. Możecie też pomóc dorosłym zadbać o wspólne
bezpieczeństwo. Kąpać się należy tylko w miejscach do tego
przeznaczonych, strzeżonych. Tam czuwa ratownik! Jeśli na plaży widzicie
czerwoną flagę – oznacza ona zakaz kąpieli. Najwidoczniej morze jest tego
dnia niebezpieczne. Biała flaga – wszystko ok, można śmiało się pluskać w
wodzie. Leżycie sobie na ręczniku, opalacie się i postanawiacie skoczyć do
wody. UWAGA! Rozgrzana skóra + zimna woda może = szok! Dlatego
wchodzimy do wody powoli, a wodą ochlapujemy się stopniowo, żeby nasz
organizm zdołał przygotować się na zmianę temperatury. Jeśli już
przebywacie w morzu lub jeziorze i poczujecie dziwne dreszcze –
natychmiast wychodźcie na brzeg i pędem do opiekunów. To oznacza, że
dzieje się coś niedobrego, możecie stracić przytomność i utonąć! Jeszcze
inna sytuacja dotyczy korzystania z różnego rodzaju sprzętów wodnych:
łódek, kajaków, rowerów wodnych itp. Pamiętajcie, że każdy powinien
mieć na sobie kamizelkę ratunkową. W razie wpadnięcia do wody pomoże
ona utrzymać się na powierzchni. To dotyczy także dorosłych. Kamizelki
są dla wszystkich, bo z wodą nie ma żartów
OPALANIE
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
29
Tutaj też trzeba uważać. Nawet jeśli nie leżycie plackiem na plaży, to
przecież opalacie się w ruchu. A co za dużo, to nie zdrowo. Skóra
potrzebuje specjalnych kremów z filtrami ochronnymi. Na głowę dobrze
jest zakładać jakąś jasna czapkę – może być z daszkiem albo kapelusik,
jak kto woli.
OWADY
W lecie musimy uważać na osy i szerszenie. Te pierwsze bardzo chętnie
lecą poczęstować się naszymi słodkościami. Te drugie mocno kąsają, a ich
ugryzienia mogą być bardzo niebezpieczne! Uważajcie więc z jedzeniem
lodów lub pączków na plaży. Tam osy tylko na to czekają. Jeśli już jecie,
to przyglądajcie się każdemu kolejnemu gryzowi żeby nie połknąć czasem
osy, która przysiądzie sobie na przysmaku.
A najlepiej to zrezygnować ze słodkości na
plaży. Kiedy spotkacie gdzieś gniazdo os, to
przenigdy nie rzucajcie w nie kamieniami,
nie dotykajcie go, tylko uciekajcie jak
najdalej. Wściekły rój os lub szerszeni może
nawet zabić. W lecie uciążliwe są również
komary, które nas kąsają. W sklepach
i aptekach są do kupienia specjalne
preparaty odstraszające komary, dzięki
którym nie kąsają a nas nic nie swędzi.
W LESIE ZIELONYM
Las jest piękny latem, ale bardzo biedny. Często ze
względu na gorąco i suszę drzewom grożą pożary.
Musimy więc im pomóc. Jeśli maszerujemy przez
las, to nie zostawiajmy w nim śmieci, zwłaszcza
szklanych butelek. Padające przez nie promienie
słoneczne mogą wywołać ogień. W ogóle nie wolno
śmiecić w lasach, ani trochę! Podobnie sprawa ma
się z ogniskami. Można je rozpalać tylko
w specjalnie wyznaczonych do tego miejscach, a po
udanej zabawie ognisko trzeba zalać wodą. Jeśli rozpalimy ogień w lesie
i stracimy nad nim kontrolę, to zginie wiele biednych zwierząt, ptaków
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
30
i drzew. A tego na pewno nie chcecie. Uważajcie także na zwierzęta,
zarówno te dzikie, jak i domowe. Nie zaczepiamy ich!
BURZA
Nawet Ci, którzy się nie boją burzy powinni pewne
rzeczy wiedzieć. Jeśli zaskoczy nas gdzieś burza,
to nie chowajmy się pod drzewami. One
przyciągają pioruny. Jak najszybciej powinniśmy
schować się w jakimś budynku , bo te posiadają
piorunochrony! Można też skryć się
w samochodzie. Powyłączajcie telefony
komórkowe, żeby one nie ściągnęły błyskawic.
ZGUBY I KOLEDZY
Zgubiliście gdzieś na plaży rodziców? Nie możecie ich
znaleźć? Podejdźcie do ratownika lub kogoś dorosłego
i poproście o pomoc. Powiedzcie jak się nazywacie, ile
macie lat i skąd przyjechaliście. Ratownicy przekażą sobie
wiadomość za pomocą krótkofalówek a potem pomogą
szukać rodziców. Nie bierzcie też niczego do jedzenia gdy
częstuje nim ktoś zupełnie obcy.
Zebrała i opracowała: mgr Justyna Wysok
Kubusiowy chłodnik truskawkowy
Przygotuj:
50 dag truskawek
2 szklanki mleka
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
31
kubeczek śmietany
żółtko
3 łyżki cukru
łyżka miodu
Sposób wykonania
Umyte i oczyszczone z szypułek owoce zmiksuj z mlekiem,
śmietaną, cukrem, miodem i żółtkiem (uwaga: zachowaj kilka
owoców do przybrania).
Teraz na pół godziny wstaw chłodnik do lodówki.
Przed podaniem przybierz połówkami truskawek.
Smacznego!
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
33
„Kart w kalendarzu było nie mało…
Codziennie jedną zdejmował czas.
I cóż powiecie, ot przeleciało,
Rok szkolny minął jak z bicza trzasł …”
W czerwcu pożegnamy najstarszych przedszkolaków.
Składamy Im serdeczne życzenia wszelkiej pomyślności
na nowej drodze w szkole.
Dyrektor Przedszkola
oraz pracownicy
Wszystkim dzieciom i rodzicom życzymy
słonecznych, pogodnych, bezpiecznych
i roześmianych wakacji. Odpoczywajcie
w pełnym słońcu i przy ładnej pogodzie,
nabierajcie sił i „ładujcie akumulatory”,
byście po wakacjach szczęśliwi, wypoczęci
i pełni energii wrócili do naszego przedszkola.
Kasztanek Nr 11 / czerwiec
34
W gazetce zostały wykorzystane również materiały
dostępne na stronach internetowych.
Zespół Redakcyjny – „Kasztanek”
Skład zespołu:
Aleksandra Kamińska, Iwona Linkiewicz
Adres Redakcji: Miejskie Przedszkole Integracyjne nr 6 im. Janusza Korczaka
Ul. Tadeusza Kościuszki 9, 78-100 Kołobrzeg
Opracowanie techniczne i łamanie komputerowe: Aleksandra Kamińska