kazimierz przerwa tetmajer - poezje

148
Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk , który da ci pełny dostęp do spisu treści książki. Jeśli chcesz połączyć się z Portem Wydawniczym LITERATURA.NET.PL kliknij na logo poniżej.

Upload: antek-mula

Post on 19-Oct-2015

66 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

  • Aby rozpocz lektur, kliknij na taki przycisk ,

    ktry da ci peny dostp do spisu treci ksiki.

    Jeli chcesz poczy si z Portem WydawniczymLITERATURA.NET.PL

    kliknij na logo poniej.

  • KAZIMIERZ PRZERWA-TETMAJER

    POEZJE WYBR

  • 2Tower Press 2000Copyright by Tower Press, Gdask 2000

  • 3SERIA PIERWSZA 1891

    W JESIENI O cicha, mglista, o smutna jesieni!Ju w dusz czar twj dziwny, senny spywa,przychodz chmary zapomnianych cieni,tsknota wiedzie je smutna i tkliwa,ile mioci, och, ile kochaniaumara przeszo z naszych serc pochania,z naszych serc biednych, z naszych serc bezdeni... Zamykam oczy... Blade ciche cieniesun si w lici pospnym szelecie -jak obok wiato: niesie je wspomnienie...O dni umare! o dni! gdzie jestecie?...co pozostao po was?... Ach! daleko,daleko kdy toczycie si rzekszar i mtn w gb puszcz i w milczenie...

    ZASN JU!... Zasn ju!.... Noc ta pochmurna, bezgwiezdna,pospnych widze krynic jest bez dna -zasn ju, skoni na nirwany onogow ponc, bez miary zmczon...

  • 4Przepyn przez ni strumie myli dugi,a jedna bya smutniejsz od drugiej,a wszystkie byy smutne bezlitonie - -chc spa, cho wiem, e cigu myli doni... Ha!... Tum okropny mar cinie si biaych,w szatach zwalanych ziemi i zbutwiaych,tacz wokoo z szalonym popiechem,szyderczym w twarz mi wybuchajc miechem Widok ich trupich czaszek mi przeraa,dusi mi zgnia, wstrtna wo cmentarza,a ten miech strasznej ironii si wwierca,jak tpa ruba, w gb mojego serca. Tocz si ku mnie ohydn gromad,trupie swe rce na czoo mi kadi sprchniaymi szczkami klekocnajokropniejsze z wszystkich pyta: Po co!?...

    DO SNU Nie mam dosy odwagi, aby przed zem yciaw mierci szuka zbawieniai wiecznego ukrycia,ani wiem, czy mier kresem ludzkiego istnieniajest wieczystym?... Ani wiem, czy zo w tej zaziemnejbezwiednie przeczuwanej przestrzeni tajemnejnie wadnie? Lecz strudzony walk bezowocn

  • 5z si losu przemocn,ciebie woam, nie cichy... O! gdyby przez wiekinie schodzi z mej powieki...nie! Ile razy westchn do ciebie, gdy jasnaokrutna prawda mzg mj i serce rozdziera...Jeszcze godzina jedna, dwie - - a potem zasni cicho mnie miertelnakoysze na swym onie... Duch we mnie umiera,i jestem, jak trup ywy, bez czucia, bez myli,wic zemu niedostpny... Ty mi sodycz zeszej,nie - - chc cho wizji szczcia. O! gdyby przez wiekinie schodzi z mej powieki... A chobym dzi zasnwszy, zamiast spodziewanejulgi, mia picy sta si upem widm cierpienialub choby si jtrzyy w nocy owe rany,zdobyte w walce dziennej,ktrych ja zapomnieniaszukam w martwoci sennej:jeszcze do ci zawoam, nie, oby przez wiekinie schodzi z mej powieki...

    JAK DZIWNIE SMUTNE, POSPNE, ZOWIESZCZE... Jak dziwnie smutne, pospne, zowieszczejest to zegaru miarowe stpanie -sucham i zimne przejmuj mi dreszcze...Coraz mniej ycia, niebytu otchaniecoraz mi blisze, mierci przeraliwe,

  • 6grone widziado cinie mi si w oczy - -straszno pomyle, e ciao, dzi ywe,niedugo w trumnie robactwo roztoczy.Okropna wizja!... Naokoo wszyscysercu mojemu, duszy mojej bliscy,w mogiach swoich tak mi jasno widni,le tam, tacy wstrtni i ohydni!...ycie poda do przekltej mety -Jak gardz yciem! W twarz mierci zowrogpatrzc, szkieletom zazdroszcz - - szkieletyprzynajmniej ni ju o mierci nie mog.

    SCHNCA LIMBA U stp mych dzika przepa. W ciemnym niebie bladywieci ksiyc, podobny wodnej biaej lilii,co kielich swj nad ciemne gbiny wychyli.Cicho - grzmot sycha tylko huczcej kaskady. Nad nurtem jej ze skalnej wyrosa posadylimba: zko konary smutno na d chyli,czujc, e duej walczy na prno si silii runie - wicher szumi jej hymny zagady. Nie ona jedna toczy t walk bolesn:s ludzie i narody cae na przedwczesnmier skazane, przez losw okrutne przeklestwo - -

  • 7i czy warto jest walczy nie wierzc w zwycistwo?I czy warci s ycia, ktrym brak do siy?I c z tych ez wylanych na sabych mogiy?...

    NIEWIERNY Przychodz na mnie godziny zwtpienia,gdy trac wiar w Twoj dobro, Panie,w Twe miosierdzie, w Twoje miowanie,w wol zbawienia,a nawet w Twoj istno i wadanie. Nawczas pragn, aby w byskawicachna niebo wstpi i w pomieniach cay,Pan peen mocy i Bg peen chway,choby w renicachTwoich zowrbne dla mnie skry gorzay: choby mnie straci mia karzc rkz powierzchni ziemi gdzie w czarne bezdenicna beznadziejne wieczyste cierpienie;albowiem mknajokropniejsz z wszystkich jest wtpienie. Gdy Ty mi konasz, dusza we mnie kona,noc si ogromna, wieczna rozpociera;mylom si otcha i przepa otwiera,nieprzenikniona - -i dusza kona, i serce umiera.

  • 8 Zjaw si, o! zjaw si na wysokim niebiena wozie wichrw, na ognia rydwanie,zjaw si, jak soca blask na oceanie,daj ludziom Siebie!Zjaw si na niebie, o Boe... O Panie!...

    KONAJ, ME SERCE... Konaj, me serce - - po co y ci dalej?adne z twych pragnie nigdy si nie ici - -wrze j, a ci ogie wewntrzny przepali,i uschnij, na ksztat oderwanych lici. Milcz i umieraj. Ilee to razyzadrgao prno; kltwy ilekrotnena twe szalone rzucae ekstazy,i znw milczao - - dumne i samotne. Ale tej nocy pospnej i sennejnie zdoasz milcze, sza buntu ci zrywa,z milczenia twego powstajesz Gehenny,na ustach twoich drga kltwa straszliwa... Gdyby ta kltwa zmienia si w gromy,skay si skrusz i spomieni morze,zadry sklep niebios wiecznie nieruchomy,gwiazdy ze run w przepa...

  • 9W OLIWNYM GAJU... W oliwnym gaju, gdzie pachn jaminy,perowe lilie i szkaratne re,nad cichym morzem barwy zotosinejod soca, co si palio w lazurze,dzieo od bogw natchnionego duta,Afrodis staa z marmuru wykuta. Naga, z umiechem boskim, na p senna,czysta, jak kiedy z wd wytrysa piany,staa wieczycie pogodna, kamienna,a marmur w socu lni bladorany...Jej pikna w ludzkim nie wyrazi sowie,jej piknu sami dziwi si bogowie... Oliwnym gajem w miedzianej zbroicy,ku morskim brzegom grecki modzian kroczy,wczni z jaworu koysa w prawicy,z hemu si kity dugi strumie toczy;widna mu z oczu i z ciaa postawyodwaga, sia i dumna ch sawy. Na bj szed straszny... Jako spw stadonapada gniazdo miaego sokoa:tak Pers, ogromn ruszywszy gromad,Peloponezu chce zagarn sioa -ale napotka mne Grecji syny,okute tarcze, ostre rohatyny.

  • 10

    On naprzd z roty wystpi ornej,aby zobaczy, czy na morzu w daliperskich okrtw naway potnejnie wida pysznie pyncej po fali,jak abd, co si skrzydlaty koysze -opodal id jego towarzysze. Oto po morzu, jak chmury po stropie,mier przynoszce nawy Persw pyn;tum wielki, zbrojny i w uki, i w kopie,nieprzeliczony, jak gwiazdy w noc sin,gdy miesic srebrny nie wieci na nowiu,a od gwiazd rojno na niebios pustkowiu. Lecz jako zorza krwawo powstajcaspdza ze stropu nocy zote byski:tak Grecja, saw podobna do soca,rozproszy wroga ostrymi pociski.Ares na walk powiedzie ich zgubn,da laur tryumfu lub mier wiecznie chlubn... Pjdcie, najedcy! On pierwszy umoczyw krwi waszej dziryt!... Chciaby biec przez fale!...Wtem rozognione uderzy mu oczymarmur, na socu byszczcy wspaniale...I wszystka krew w nim pomieniem zaega,z y mu si w serce stoczya i zbiega.

  • 11

    W hymnie wspaniaym czarowna przyrodawielbia pikno bstwa niezrwnan,piewa j morza szafirowa woda,piewa j niebo i barw ranpiewaj kwiaty... Bstwo nienoonestoi zaklte w marmur, uwielbione... I Grek odrzuci swj dziryt stalony,zerwa hem z czoa dug zdobny kit:dz pomienn mioci palonykrzykn, przed bosk stojc Afrodyt:- Za jeden ucisk twj, bogini zota,zapac chwa mojego ywota!... I dziw!... Oywia si posg kamienny,usta rumieni, oko blaskiem paa,ono faluje i z zadumy sennejbogini budzi si rowobiaa...A jego bracia milczcy leelina piersiach wrogw i na piersi krwawej...Bogini pikna nie wyrazi w sowie;jej piknu sami dziwi si bogowie.

    CIE CHOPINA Na wiejskie gaje, na kwietne sady,na pola hen,idzie nocami cie blady,cichy jak sen.

  • 12

    Sucha, jak szumi nad rzek lasyowite w mgy;jak brzcz skrzypce, jak hucz basyz odlegej wsi. Sucha, jak szepc drce osiny,malwy i bez;i rozpakanej sucha dziewczyny,jej skarg, jej ez. W wodnych wiklinach, w blasku ksiyca,w pnocny chd,rusaka patrzy na bladolicaz przepastnych wd. Sucha jczcych dzwonw pogrzebnychi wielkich ka,i rozpynitych kdy, podniebnych,gwiazd bdnych drga... Sucha, jak serca w blu si kruszyi rw bez si - -sucha wszystkiego, co jego duszbyo, gdy y...

  • 13

    FRAGMENCIK Wierz, e racj najwitsz mia,kto spali Giordana Bruna - -ach! dotd jeszcze nad Rzymem siwieci jaskrawa una... Z zachwytem patrz si w un t,a ronie we mnie dusza,ilekro na myl przychodzi miwizienie Galileusza... I w zachwyceniu roztapiam si,jakby w winnicy szampaskiej,ilekro razy mignie mi cie,cie inkwizycji hiszpaskiej...

  • 14

    SERIA DRUGA 1894CREDO

    Jutro?... Nie wierz, aby lepiej byoi nie zazdroszcz ju tej wiary - dzieciom...Po co si udzi? Wydarte stuleciompospne, smutne, zimne dowiadczeniezudzeniom wszelkim na czole wyryo:mier i nicestwo!... zabio zudzenie...I tylko dziwna, mistyczna, szalonach t ohydn wstrzsn ziemi bry,wiat cay, jak jest, pochwyci w ramiona,z posad go dwign i na nowe koajakie bd rzuci, gdy te, co go tocz,we zach si pawi i we krwi si brocz;i tylko gos ten, co nas w noce woaz zem walczy nie przez ufno odrodzenia,lecz przez nienawi ku zemu dla zegoi dz, ssan z powietrzem, niszczenia:jest nasz wiar. A cho czasem onaomdlewa w piersiach, to wnet zmartwychwstawa,jako z popiow Feniks, odrodzona,i jak kometa byska ludziom krwawa,ktrej pomienie moe wiat zaeg.My nienawidzim za dzisiejszej doby - -jutro?... To jutro?... Jutro, marzyciele,przeklina wasne swe bdziecie prby,

  • 15

    nowe zo w nowym odkrywajc dziele;jutro, trawieni nowymi choroby,szuka bdziecie nowego systemulekw i zbawie, a nie mogc mceuly, bezsilni zaamiecie rce,bo pki ludziom trwa, poty trwa zemu.Lecz naprzd, naprzd! Niechaj zbrodnie stareustpi nowym - nim si te przeyj - -cigajcie marze cudn, a czcz mar,jak ci cigali, co dzi w grobach gnij.Lecz naprzd, naprzd! udcie si, Ikary,e potraficie dolecie do soca,w zdobyte niebo wstpi z czowieczestwem,a potem - widcie, e prne ofiary,e pomoc zego jest wiecznotrwajca,zwtpcie, zrozpaczcie i gicie z przeklestwem!Bo niczym innym nie jest chd ludzkoci,tylko przemian za wieczycie trwa;o Chrystusowej marzc wszechmiocideptajcie wroga, co was przedtem depta,drc, e ju ronie mciciel z jego koci,co was obali, jak kod zbutwia,i znw was zdepce, gdy ju krew wy chepta.Brutalna sia, ktra rzdzi wiatem,wybawicielem nie jest ani katem:lepa i gucha, zimna, obojtna,idzie bez celu i nie wadnc, wada,nie dba, gdzie jakie pozostawi pitna,kto pod jej nog powstaje, kto pada?

  • 16

    Nienawi dwigni jest wiata - - niech dziaata najsilniejsza potga ludzkoci:jeli potrafi i dusze, i ciaana wskro przeksztaci, zabi w ludziach zwierz:wwczas dopiero w krlestwo miociewangelicznej na ziemi - uwierz.

    KT NAM POWRCI... Kt nam powrci te lata straconebez wiosennego w wionie ycia nieba?...Woaj na nas, e w z idziem stron,precz o wiat trosk rzucajc powinna,a czy pytaj si nas, co nam trzebai czymy mogli obra drog inn? Kto z was policzy te gorzkie godzinydaremnych pragnie, rcych nasz dusz?Kto zmierzy smutku naszego gbinybez dna i brzegu? Kto wie, jakie duchaniepodlegego straszne s katusze,gdy zerwa swego nie moe acucha? Spjrzcie nam w mzgi - - zgryzy je, strawiywrodzone ludziom daremne pragnienia.Woacie na nas: Jestemy bez siy,dajcie nam sowa wiary i otuchy - -a nam kt daje sowa pocieszenia?A kt mdlejce nasze wzmacnia duchy?

  • 17

    Kt nam powrci te lata straconebez wiosennego w wionie ycia nieba?...Chcecie w nas widzie dwigni i obron,dacie od nas zbawie i pomocy,lecz my, z waszego wykarmieni chleba,jak wy, nie mamy odwagi i mocy.

    KONIEC WIEKU XIX Przeklestwo?... Tylko dziki, kiedy si skaleczy,zorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze.Ironia?... Lecz najwiksze z szyderstw czy si moerwna z ironi biegu najzwyklejszych rzeczy? Wzgarda... lecz tylko gupiec gardzi tym ciarem,ktrego wzi na sabe nie zdoa ramiona.Rozpacz?... Wic za przykadem trzeba i skorpiona,co si zabija, kiedy otocz go arem? Walka?... Ale czy mrwka rzucona na szynymoe walczy z pocigiem nadchodzcym w pdzie?Rezygnacja?... Czy przez to mniej si cierpie bdzie,gdy si z poddaniem schyli pod n gilotyny? Byt przyszy?... Gwiazd tajniki kt z ludzi oglda,kto zliczy zgase soca i kres wiatu zgadnie?Uycie?... Ale w duszy jest zawsze co na dnie.co wrd uycia pragnie, wrd rozkoszy da.

  • 18

    C wic jest? Co zostao nam, co wszystko wiemy,dla ktrych adna z dawnych wiar ju nie wystarcza?Jaka jest przeciw wczni zego twoja tarcza,czowiecze z koca wieku?... Gow zwiesi niemy.

    PROMETEUSZ Ogniu, ty, co tam w ziemi wntrznociach gbokowresz, huczysz i potrzsasz kamienn opok:ty potgo straszliwa, wsta, rwij ziemi ono,z rozdartych jej wntrznoci ru law czerwon,tocz odmty pomienne na skorup ziemn,i wszystko, wszystko, wszystko niech ginie wraz ze mn! Oto do przykutego do tej twardej skay,tam z dou, tam z daleka pyn ludzkie jki,ryczce jak wezbranych oceanw way!Biada! Biada! .. Gdzie nie ma nieszczcia i mki?Kdy nie dostpio zo? Z jakieje stronynie wydziera si w niebo gos blu szalony?Biada! Biada!... Otom ja w gryzcym acuchu,ja, godny i spragniony, bez woli, bez ruchu,z poszarpanym przez spa bokiem i wtrob,trawiony najstraszniejsz ze wszystkich chorob:rozpacz beznadziejn - - ja, co mym widokiem,gwiazdy strasz na niebie wiecce Wysokiem,oja, ndzarz, od ktrego nawet huraganyuciekaj, na Kaukaz kiedy si zapdz;

  • 19

    ja, wszystkim okropnociom na pastw wydany;ja, jak soce wiatoci, otoczony ndz:otom jest cierpie ludzkich wcielonym obrazem...Biada! Biada!... O matko-rodzicielko, ziemio,wzbud te ognie, te ary, co w twym wntrzu drzemi,niech run - - i uczyni ci wod i gazem!...Jak tygrys, co ukryty w nadwodnej komyszy,czyhajc na gazel, krwi i mordem dyszy:tak nieszczcie na ludzi czyha niestrudzeniewiecznie, wszdzie - - przemocne tak chce Przeznaczenie.Dzi, gdy wiem, co jest caa straszna niemoc woli,gdy kady atom ciaa i ducha mi boli,od wiekw na tej skale cierpicy samotnie,wspczuj dzi z czowiekiem o! lepiej stokrotnie,niem wspczu, gdym ogie z nieba dla wykrada -i gdybym dzi wszechmoc Przeznaczenia wada,ze wszystkich szcz najwysze rzucibym ludzkoci,nicestwic j i grzebic na wieki w nicoci!

    GENIUSZE Bezduszna, ciemna, bezmylna ludzkoci,czym by ty bya, gdyby nie geniusze,co blaskiem swojej wiec ci jasnoci,myl ci sw daj i daj ci dusz? Jak oceany ty jest nieprzejrzane,martwe pustkowie wodne we wszechbycie-

  • 20

    oni jak wyspy po wodach rozsiane,martwym pustkowiom nadajce ycie. Was ja jedynie wielbi, mocne duchy,co ujarzmiacie miliony sw si,wiat okuwacie w woli swej acuchyi sterujecie ndzn ziemsk bry.

    HYMN DO NIRWANY Z otchani klsk i cierpie podnosz gos do ciebie,

    Nirwano!Przyjd twe krlestwo jako na ziemi, tak i w niebie,

    Nirwano!Zemu mnie z szponw wyrwij, bom jest utrapie srodze,

    Nirwano!I niech ju wicej w jarzmie krwawicym kark nie chodz,

    Nirwano!Oto mi ludzka podo kaem w renice bryzga,

    Nirwano!Oto si w zoci ludzkiej bocie ma stopa lizga,

    Nirwano!Oto mi wstrt przepeni, ohyda mi zadusza,

    Nirwano!I w blach konwulsyjnych tarza si moja dusza,

    Nirwano!O przyjd i donie twoje po na me renice,

    Nirwano!

  • 21

    Twym unicestwiajcym oddechem pier niech syc,Nirwano!

    em y, niech nie pamitam, ani wiem, e y musz,Nirwano!

    Od myli i pamici oderwij moj dusz,Nirwano!

    Od oczu mych odegnaj ze i nikczemne twarze,Nirwano!

    Czowiecze zburz przede mn boyszcza i otarze,Nirwano!

    Niech ywot mi silniejszych, sabszych mier nie uciska,Nirwano!

    Niech bdny wzrok rozpaczy przed oczy mi nie byska,Nirwano!

    Niech otcha klsk i cierpie w onie si twym pogrzebie,Nirwano!

    I przyjd krlestwo twoje na ziemi, jak i w niebie,Nirwano!

    PODCZAS BURZY Wcigam wicher jak rumak, gdy na step wybiey,wicher od Tatr wiejcy, bystry, ostry, wiey - -zda mi si, e potargam wszystkie ziemskie sida,e mi u ramion rosn dugie orle skrzydai ponios mi w przestwr... Soce si zachmurza,mign z chmur w pomienny, zahuczaa burza,wodospadem deszcz lun. W tym olbrzymim szturmiewichru, deszczu, piorunw: duszy mej muzyka-

  • 22

    budzi si - gos w niej zagrzmia jak w wojennej surmie,melodia j napenia szalona i dzika,a skrzyda orle, co mi u ramion wyrosy,w niszczcych potg chaos dusz m poniosy.

    EVVIVA L'ARTE! Eviva l'arte! Czowiek zgin musi -c, kto pienidzy nie ma, jest pariasem,ndza porywa za gardo i dusi -zgin, to zgin jak pies, a tymczasem,cho ycie nasze splunicia niewarte:evviva l'arte! Eviva l'arte! Niechaj pasie brzuchyndzny filistrw nard! My, artyci,my, ktrym czsto na chleb braknie suchy,my, do jesiennych tak podobni lici,i tak wykrzykniem; gdy wszystko nic warte,evviva l'arte! Evviva l'arte! Duma naszym bogiem,sawa nam socem, nam, krlom bez ziemi,moemy z godu skona gdzie pod progiem,ale jak ory z skrzydy zamanemi -wic naprzd! C jest prcz sawy co warte?evviva l'arte!

  • 23

    Evviva l'arte! W piersiach naszych ponognie przez Boga samego woone:wic patrzym na tum z gow podniesion,laurw za zot nie damy koron,i chocia ycie nasze nic niewarte:evviva l'arte!

    HYMN DO MIOCI Ty jest najwysz z si, wszystko ulega tobie,mioci!ycie jest dz, a ty z dz najwiksz,prcz samej dzy ycia; dusz duszyi sercem serca ycia ty jest,mioci!Jeli najwikszym szczciem zapomnienie,bezwiedza i niepami wasnego istnienia;to ty jest szczciem szczcia, ty, co dajeszomdlenie duszy i omdlenie zmysomi myli kadziesz kres upajajcy,mioci!Jeli zudzenia s jedynym dobrem,to ty najwikszym dobrem, najsilniejszeze wszystkich zudze ty, moc mocy,pierwotna, dzika, nie znajca kieza,wita potgo,mioci!Jeli pragnienia s jedyn owporcz, ktra chroni

  • 24

    od upadnicia w przepa rozpaczy i wstrtu;jeli s jedynymmostem, po ktrym mona i nad odmt nudy;jeli jedynym s lekarstwem, ktrebroni od cierpie zwtpienia i zbrzydze,pogardy wiata i od samowzgardy:to ty, o matko pragnie, jeste owporcz, mostem i lekarstwem, jestezbawczyni ludzi,mioci!Czas idzie i zmieniaj si wiary,bstwa w proch upadaj jedne po drugich,dzi czczone, jutro deptane,przechodz przed oczyma ludzkoci,by wicej nie powrci:ty trwasz wieczysta, jak strach, gd i zawi,pierwotna, tak jak one,jak one tryumfalna,nad wszystko wyniesiona, niepokonananiczym i nigdy, tak jak one,pierwotna, dzika potgomioci!Wdziku, piknoci natury,kdy jest wobec wdziku i pikna mioci?Jeste jak ramado obrazu, jak otcz promieniskrzcemu krgowi soca.Kdy jest, liciu ry,wobec ust ukochanej?

  • 25

    Kdy, szafirze niebios, morza bkicie,wobec cz ukochanej?Kdy, szumie jaworw i piewie ptakww wiosenne rano,wobec gosu ukochanej?Kdy, ciszo grot pord paprocipod gstymi zaplotami bluszczw,wobec milczenia ukochanej?Kdy jest, niegu, rowiony bladood blasku soca,wobec koloru ciaa ukochanej?Kdycie, linie cudownegr i ska, kdy uk tczy wietlisty,kdy przepysznych wodospadw wstgi,smuke narcyzy, palmy wybujae,kdy oboki lotne i powiewnewobec ksztatw ciaa ukochanej?Kdy, mchu mikki, liciu aksamitny,wobec jej piersi dotknicia i doni?Kdy, marmurze gadki, grzany socem,wobec jej biaych bioder, spywajcychcudown liniw odurzajcy wzrok, dech wstrzymujcyksztat, ktry rk przykuwa do siebie?Kdy jest, czarze nocy ksiycowej,czarze poranku, kiedy soce wschodzizza gr dalekich;uroku jezior, co si nagle jawipord ska senne,

  • 26

    i tej zieleni zocistej, ze szczytwwidzianej w dali:wobec czaru ukochanej?Kdy jest, melancholio wieczorw jesiennych,wobec jej smutku?Kdy, wesele letniego poudnia,przy jej radoci?Kdy o sawie sny, sny o potdze,zwycistwach dumy, odpaceniu krzywdy,o nieznoszeniu niesprawiedliwoci:wobec snw o ukochanej?Kdy, pragnienie posiadania zota,przy posiadania jej ciaa pragnieniu?Kdy jest, dzo poznania wszystkiego,co jest poznanym albo nim by moe,wobec pragnienia poznania wskro duszyukochanej kobiety?Tak, ty najwiksz z si, ty yciem ycia,mioci!Najsodsz rozkosz i najsrosz bolety sprawiasz; ty jest, tak jak mier, krlowwszechistnie ziemskich, pierwotna potgo,mioci!

    NARODZINY AFRODYTY Zocisty to by dzie. Bkitne zadumanieobjo cay wiat. Na modrym oceaniesoneczny zasn blask. Na ziemi i na niebie

  • 27

    cisza zdawaa si wsuchiwa sama w siebie.Omdlewa w okrg wiat od wiata i gorca,rany pon kwiat, srebrniaa lilia drca,nad cich, modr to nieskoczonego morzapyna kwiatw wo, jak lutni dwik, w przestworza. Wtem - jakby zwiewny rj motyli skrzydem drcempotrci picy blask i pic gb pod socem:zadrgaa senno sfer i kwiaty zaszeptay,niepokj jaki wiat ogarn nagle cay,oczekiwanie - - cud jaki si dziwny ici - -z bkitno-zotych wd, z zielono-zotych licidwiczcy wybieg szmer, lkliwy i radosny,zadrgaa senno sfer, jak w narodziny wiosny. I ze srebrzystych pian, co w socu nieruchomiew tczach wietlanych skier le na wd ogromie,wrd blasku, ciepa, mgie zocistych, z wd krysztaunagi niewieci ksztat wynurza si pomau - -zdumienie zdjo wiat: przejrzyste milkn sfery,dre przesta ry kwiat, liliowe cichy szmery,jakby zaklta wo stana skrysztalona,i w zadziwieniu w to spojrzaa nieb opona. A ze srebrzystych pian Afrodis wysza biaai naprzd socu swj promienny umiech saa,potem przez modr gb powoli sza ku ziemi,znaczc swej drogi lad kroplami wietlistemi,i boski umiech le niebiosom, ldom, wodzie,

  • 28

    a wiat dziwowa si przecudnej jej urodzie,blask j osusza bieg, wo obcieraa z rosy,u ng jej nienych leg ocean modrowosy. A ona w socu swe suszya ciao biae,zefiry pieszcz j z rozkoszy oszalae,lizgaj si od stp po nogach jej do ona,cauj piersi jej i szyj, i ramiona,spijaj pery pian z jej zagi i lubiene,w lotny okr tan jej uda smuke, niene,z wolna si sun wzdu jej penych bidr, a potemku ustom z woni r wzlatuj nagym wzlotem. Muskaj wosy jej zociste, mikkie, liczne,zocisty szafir cz owiej balsamicznei omdlewajc ju do stp jej kornie padn...A ona rk sw podniosa wiatowadni naga staa tam, a dziwna jej potgaa do Hadesu bram nieprzekroczonych sigai zadra wszechwiat w krg, bo z morskich gbokocisprawczyni wysza mk najsroszych dla ludzkoci.

    LEDA Czy znacie Led Michaa Anioaw skrzydach abdzia z rozkoszy mdlejc,nag z diademem u boskiego czoa?

  • 29

    wiat cay piersi oddycha gorc,cicho - - i tylko dalekiego morzasycha gdzie fal o fal dzwonic. Kaskady blasku rzuca soca zorza,jak opar z wody, wo wznosi si z kwiatwi mg rozwiewn pynie na przestworza. A lnic od soca pomiennych szkaratww przecudne linie gnie si nagie ciao,na ziemi lec penej aromatw. I co si komu kiedy marzy miaow snach najgortszych o kobiecym piknie:tu ma wcielone rk mistrza mia. A kady czonek zda si w oczach miknieod palcego rozkoszy nadmiarui w cichym ruchu rzebi si przepiknie. Nagoci owej promiennego czaruw adnym si sowie wypowiedzie nie da;myli si mrocz od zmysw poaru i od rozkoszy, jak czuje Leda.

  • 30

    ONA Ksiyc wrd biaych chmurek, ktrymi wiatr miota,wiata zmienne, pochliwe wywoujc tony;oceanu ncca, mistyczna ciemnota;zorza, co wzrok olniewa o poudniu zota;nicokrelny blask gwiazdy w wodzie odstrzelonej; ranek promienny, ciepy, pogodny, radosny,rozkosz ziemi, powietrza, wody i bkitu,peen woni r, lilii, heliotropu, sosny,upajajcy ranek pierwszego dnia wiosny,budzcy bezmiar marze, tsknot i zachwytu; limba, co nad jeziorem chyli si o zmrokui spoglda w gb dumna, cicha, zamylona,wsuchana w melodyjny, senny szum potokui od fali ku gwiazdom mglejcym na stokunieskoczonych bkitw patrzca: to ona.

    LUBI, KIEDY KOBIETA... Lubi, kiedy kobieta omdlewa w objciu,kiedy w lubienym zwisa przez rami przegiciu,gdy jej oczy zachodz mg, twarz caa bledniei wargi si wilgotne rozchyl bezwiednie. Lubi, kiedy j rozkosz i dza oniemi,gdy wpija si w ramiona palcami drcemi,

  • 31

    gdy krtkim, urywanym oddycha oddechemi oddaje si caa z mdlejcym umiechem. I lubi ten wstyd, co si kobiecie zabraniaprzyzna, e czuje rozkosz, e moc podaniazwalcza j, a sycenie dzy oszalenia,gdy szuka ust, a lka si sw i spojrzenia. Lubi to - i t chwil lubi, gdy koo mniewyczerpana, zmczona ley nieprzytomnie,a myl moja ju od niej wybiega skrzydlataw nieskoczone przestrzenie nieziemskiego wiata.

    NA POGRZEB TEOFILA LENARTOWICZA Znowu Ci, Polsko, uby synz najlepszych Twoich synw - -u obcych progw kdy tamo anach naszych piewa nam,sercem miowa prosty gmin,tskni do spod wawrzynw. Wic niech Mu lekki bdzie sennad wod Wisy siwej - -grb Mu nie w lauru wieczcie li,ale na rzucie wierzby ki,polne konwalie, chopski leni kosy z chopskiej niwy.

  • 32

    U spracowanych Jego stpw noc cich i miesicznniech sidzie koo naszych dziew,niech Mu zawiod tskny piew,niech na fujarce gra Mu choppie prost, smutn, dwiczn. Duch Jego przyjdzie sucha nut,co Mu najmilsze byy - -spojrzy na an pszeniczny w krg,odetchnie woni polskich ki uraduje si, e ludserce Mu le w mogiy...

    WIDOK ZE WINICY DO DOLINY WIERCHCICHEJ Taki tam spokj... Na gr zboczawiata si zlewa mga przezrocza,na senn ziele gr. Szumicy z dala wrd kamieniw socu si potok skrzy i mieniw srebrnotczowy sznur. Ciemnozielony w mgle zocistejwrd ciszy drzemie uroczystejguchy smrekowy las.

  • 33

    Na jasnych, bujnych traw pocielipod soce si gdzieniegdzie bieliw zieleni martwy gaz. O cianie nagiej, szarej, stromej,spitrzone wkoo ska rozomyw wietlnych zasny mgach. Ponad dolin si rozwieszasrebrzystoturkusowa ciszanieba w sonecznych skrach. Patrz ze szczytu w d: pode mnprzepa rozwara paszcz ciemn -patrz w dolin, w dal: i jaka dziwna mi pochwycbez brzegu i bez dna tsknica,niewysowiony al...15Tetmajer

    MELODIA MGIE NOCNYCH(Nad Czarnym Stawem Gsienicowym)

    Cicho, cicho, nie budmy picej wody w kotlinie,lekko z wiatrem plsajmy po przestworw gbinie...Okrcajmy si wstg naokoo ksiyca,co nam ciaa przezrocze tcz blaskw nasyca,i wchaniajmy potokw szmer, co ton w jeziorze,

  • 34

    i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze,pijmy kwiatw wo rzcw, co na zboczach gr kwitn,dwiczne, barwne i wonne, w gb wzlatujmy bkitn.Cicho, cicho, nie budmy picej wody w kotlinie,lekko z wiatrem plsajmy po przestworw gbinie...Oto gwiazd, co spada, lemy chwyci w ramiona,lemy, lemy j egna, zanim spadnie i skona,puchem mlecza si bawmy i my bon przezrocza,i sw pierzem puszystym, co w powietrzu krg tocz,nietoperza cigajmy, co po cichu tak leci,jak my same, i w nike oplatajmy go sieci,z szczytu na szczyt przerzumy si jak mosty wiszce,gwiazd promienie przybij do ska mostw tych koce,a wiatr na nich na chwil uciszony odpocznie,nim je zerwie i w plsy pogoni nas skocznie...

    LIMBA Samotna limba szumina zboczu stromem,U stp jej czarna przepazasana zomem. Wkoo si pitrzy granitzimny, ponury,ponad ni wicher ciemneprzegania chmury.

  • 35

    W krg otoczona takpustk okrutn,samotna limba szumibezdennie smutno...

    POZDROWIENIE Sponad wilanych leci fal

    wiosenny, chodny wiatr,leci ku mojej ziemi w dal,

    ku nienym szczytom Tatr. Wichrze! Nad wzgrza, pola nie

    me pozdrowienie std,rodzinn moj pozdrw wie

    i dunajcowy prd. Przydrone wierzby, smrekw las,

    w ogrdkach kady kwiati wszystkie ki pozdrw wraz,

    i ludzi z wszystkich chat. I do tych nienych ska si zwr,

    ku stawom, halom gnaj,i pozdrw mi po tysickro

    mj cay grski kraj...

  • 36

    LIST HANUSI Kochany Jerzy mj! Pis tu stelaten list do tobie, a piscy pac.wiat mi caluki nic nie uwesela,kie w lesie pas, hnet krowy potrac,bo syko myl, kielo nas ozdzielakraju i cy ci tyz jesce zobac?Kieby ty wiedzia, jako mi zasmuci,mj zociusieki, to by si haw wrci. Gowa mi boli, serdecka nie cuj,zy ino syko z ocy mi si lejom,nik tego nie wi, za kim jo banuj,ale si ludzie nascy se mnie miejom.al mi za tobom wcigle w serce kujei nie wiem, ka si me ocy podziejomod tyk ez. Widzi si, co mnie powiezomwnetki ha w trumnie, ka ojcowie lezom. I juzbyk hba jo sama wolaalee ha, nili tak paka daremno,a kie spa legn, to poduska caamokra, kie wspomn, jake ty spa se mn.Kwilo jedyna, kaze si podziaa,kies ty przychodzi ku mnie w nock ciemni kies mi objon tak serdecnie w rence,jakby przy miejskiej lea ka panience.

  • 37

    Jo znam, ze bidna jo sprosta dziwcynagralska, o mj ty najsodsy, zoty,to nie lo tobie, lo paskiego syna,ale ju ledwie wytrwam od tsknoty.Dusa ci ino syko przypomina,nijakiej nie mam do jada ohotyani do taca. Hopcyska si miejom,a moje siwe ocy wci zy lejom. Kie na odwiecerz przed haupom stan,pojr, jak sonko za wirchy si kryje,wspomn, jak my si pod ten sam ciankryli: to zol mi mao nie zabije,a serce moje, jakoby pijane,tuce si w piersiak. Tca wod pijez rzeki, ale tyk ez wypi nie musi,co ocy twojej wypacom Hanusi. Jasiek tu fcia mnie bra, a mama z tatstranie go radzi widzom, ale ja nie.Powiedziaak mu, ze si przdziej latozimom, a zima przdziej latem stanie,nili ja bedem jego. Wic si na toozgniewa i rzk, co on mnie dostanie,hebaby w niebie miesioncek zaginonabo Dnajec w gr si przewinon. Miao tu do nas przyjecha na Gody,tagek ci ino syko wyglondaa,

  • 38

    a tak mi byo, jak rybce do wody,jazek si sama do si gono miaa.Ale ju wsendyl potajay lodyi nieg ju w turniak wyginon bez maa,a tobie nie mas jednako nikany,mj zociusieki i umilowany. Ani nie pisa do mnie dawno. Moejaka ci choro nasa, mj jedyny,abo co inse, od cego bro Boe!Nie zabacujze tak swojej dziewcyny.U nas som zdrowi w haupie, niemozeino Jagnieska Bartkowej Maryny.Niek ci Bg strzee i Najwitsa PannaLudmirska. Twoja tu ostaj - Anna

  • 39

    SERIA TRZECIA 1898OGRD LESBIJSKI

    Noc ksiycowa. Ogrd peen cienia,gmach na kolumnach wykutych w marmurze,wiate szafiry, topazy i re,alabastrowe sale i przedsienia,kwiaty w wazonach rnitych w ametycie,kielichy z piany, ze szmaragdu licie. Wrd wiate, kwiatw, wrd kolumn szeregustoj posgi. Podstawy z marmurusrebrniejcego maj blask lazuru.Na cian gadzonych krysztaowym nieguzwierciada w jaspis oprawne je dwoj -rzdem wrd kolumn nieruchome stoj. I tylko zda si, e ich oczy yji patrz ciche, a pene pomieni;i tylko zda si, e si im rumienipier i faluje pod wysmuk szyj.Rzdem wrd kolumn stoj nagie, czyste - -o Afrodyto! o bstwo wietliste!... O Safo! Twoj ten ogrd witnic!Patrz! jakie cudne a potworne sploty!Patrz! Marmurowy twj posg spod groty

  • 40

    laurowej wielk spoglda renic,a na twej harfy zotostrunnej strunybij od wiate pomienie i uny. Kamiennym palcem uderz w harf zot:niech zabrzmi pie... mioci pie... A oweockn si biae bstwa marmurowei ywym z sob uciskiem si splot...Promienne bstwa rozkoszy, zakltew gaz, nieruchome, cudowne i wite. O zejd z marmurw twego postumentu,Afrodis biaa! zrzu zazdrosne szaty!Na bujn traw midzy wonne kwiatyzejd safickiemu przypatrze si witu -Eros skrzydlaty, stanwszy w podziwie,zdumion strza wstrzyma na ciciwie... Zbud si, abdziu! podnie skrzyda niene,splot ramion poczuj, co jak mikkie faleobjy ciebie; te donie, co w szalena barkach twoich zawisy lubiene,niechaj ci gadz pira; ta pier biaapod twoj piersi niech dry, dyszy, paa... Noc ksiycowa. Z dala szumi morzeswoj pie cich, wieczn i olbrzymi,kratery ogniem byskaj i dymi,wo r, jak obok, zawisa w przestworze

  • 41

    i palm kopuy ciemne si koysz - -cyt - jak wszystko przepojone cisz...

    O SONECIE Lubi sonetu trudn, mistern budow:zda mi si, e mi kawa marmuru odkuto,w ktrym swobodnie rzebi moe moje dutow rozmiarach wiecznie jednych ksztaty coraz nowe. Lubi te dwiki pene, szerokie, brzowe,brzmice wiecznie t sam melodyjn nut,a w nieskoczon rno motyww rozsnut,jak mgy na jednym niebie w przern posnow. Lubi ten may koci, w ktrym jednak moeolbrzymi Bg si zmieci, jak w potnym tumie;lubi to grne, wskie, naskalne wydroe, skd runie, kto stp pewnie pooy nie umie;lubi t gwiazd ma, co wieci jak zorze,dwik dzwonu, co nie guchnie w huraganw szumie.

  • 42

    WDROWCY Przez ogrd id peen cudnych kwiatw,na piersi twarze zadumane koni,nie upajaj si czarown woniani wiecami stroj si szkaratw. Pojmuj rozkosz barw i aromatw,nci ich ona, lecz nie sign po ni;chwytaj ciernie pokrwawion donii licz lady bolesnych stygmatw. A przed bramami stanwszy ogrodu,rzekn: Otomy, zaufani w Sowie,drog ywota przecierpieli ca, wciekego naszych dz nie sycc godu -otocz nas nagrd obiecanych chwaPanie!... Lecz jeli nikt im nie odpowie?...

    W KOCIELISKACH W NOCY

    I Cisza. Noc. Na zamion dolin Kocieliskid z gr lasem zrosych, z upazw i jarwtajemnicze milczenia w mgawicach oparwwznoszcych si po cichu z wodnych oparzelisk.

  • 43

    Gucho warcz strumienie po gazach swych cielisk,las pi. Na nieruchom, czarn to konarwpad, wschodzc przez wyrwany wrd wapieni parw,miesicznego przedwiata srebrzysty obelisk. Fosforyczn biaoci powleky si cianynagich, skrzesanych turni; wielka cieniu rzekaogarnie je i niesie w mroku oceany. Wszed ksiyc: na wierzchoku zaczepi si smreka,rozdar si na olbrzymich dwch gwiazd byskawicoi kicie wietlnych kolcw wbi w nieba ciemnic.

    II Jaka cisza! Jak dziwnie wygldaj drzewa - -jaki dziwny szum wody - - co, co niepokoi,snuje si po dolinie, wrd gstwin si roi - -lk ciche mgy swych skrzyde w powietrzu rozwiewa.. Jakie dziwne niewidny ksiyc wiato zlewa - -jaki dziwny, pospny, wielki cie tam stoi -zda si, widmo u groty gbokich podwoi - -jak dziwnych gosw echo skd wrd gr pobrzmiewa... Zda si, e co zawodzi, skowyczy i pacze -cicho!... jaki dreszcz szybko przemkn si gstwin -gdzie w lesie zajczay ponuro puchacze...

  • 44

    Tu - mogia pod stosem chrustu i smreczyn -zwierz jakie ze stosu w ciemn gstw skacze - -jaki dziwny czar idzie Kocielisk dolin...

    DANAE TYCJANA Na mikkim puchu biaego posaniapromienna caa od soca pozoty,Danae, Zeusa spragniona pieszczoty,z oson swe ciao dziewicze odsania. Z niebios si ku niej wietlny obok saniai nagle deszcz ze na ni spada zoty:to bg, miosnej czujc ar tsknoty,zwis nad cichego pen podania. Nagie jej ciao widzi i bkitujej wielkich cudnych renic blask przymglony,senny, wrd boskiej rozkoszy zachwytu. Przed zotym deszczem, od sonecznej strony,u stp jej biaych, podobny do witu,gdy dnieje: Amor uchodzi sponiony.

    VIRGINI INTACTAE Ust twych wic usta nie tkny niczyje?Nikt nie ucisn twojej drcej rki?

  • 45

    Nikt si nie oplt w twoich wosw pkiani si wessa w twoj bia szyj? Nikt si nie wsucha, jak twe serce bije,jak omdlewaj sw bkitne dwiki,a ciaa twego ksztat smuky i mikkizdrj tylko widzia i wodne lilije? I nigdy dumne to krlewskie ciaow niczyich ramion ucisku nie drao?Pragnienie twoje jest jak blask o wschodzie? Nigdy w tych oczu sonecznym ogrodzienie trysa rozkosz kwiatami zotem! ?Pjd! Ty jest szczciem najwyszym na ziemi!

    DYSKOBOL Tum widzw. On spokojnym wzrokiem met mierzy - -wyprostowa si, ramion wizanie naty,gow wznis, stopy w ziemi wry, nogi napry,w rce trzyma dysk krgy - - wsta pierwszy z szermierzy. Jeszcze chwila - koysze dysk, zanim uderzy -wysun lewe rami, biodra, zda si, zwy,na prawej nodze caym ciarem zaciy -rzuci - i laur zdobdzie znw na skronie wiey.

  • 46

    Na jego marmurowe, nagie, smuke ciao,oliw namaszczone, zotawe, byszczce:pada greckie, promienne, umiechnite soce. Przygi si - dysk w stalowych palcw cisn kleszcze - -kobietom w biaych piersiach serce bi przestao,a boskie uda sodkie wstrzsaj im dreszcze.

    KALLIPIGOS Etrusk waz tkniciem czuej rkipieszczc lub w greckiej malowanej czarywpatrzony najad i oread wdziki,nie czu rozkoszy tej patrycj usz stary: jak uczuwa, kto z obsony cienkiejodkrywszy wiatu ciaa twego czaryi doni pieszczc ksztat peny i mikki,wzrok poi olnie boskimi nektary. Temu, co rzebi Wenus Piknoty,twoje si ciao przed wiekami nio,a nigdy przez li blady ry biaej pton karminu nie przewieca pikniejni si czarowniej kiedy umiechaydwa niene wzgrki socu... Patrz - i klknij.-

  • 47

    EKSTAZA Nie widz, sucham ci oczyma, biaa!Nagoci twojej linie i koloryw hymn mi si jeden cz rnowzory,w muzyk ksztatu, w pie twojego ciaa... Melodi jeste i harmoni caa!Rzucona kdy w dalekie przestwory,jako przelotne wiecisz meteory - -pie twej piknoci promienieje, paa... Komu si zjawisz taka, pjdzie dalejz twarz od wiata odwrcon, senn -tak ci rzebiarze, co Wenus promienn niegdy w paryjskim marmurze kowali,chodzili cisi, senni midzy ludem -oni widzieli cud i yli cudem...

    POSG HERMESA Rzebiarz Hermesa posg wyku marmurowy,w do da mu opleciony wem posoch biay,za do stp mu przywiza skrzydlate sandayi da mu umiech boski. W alei mirtowej postawiono go na tle groty porfirowej,skd si re i laury ku niemu zwieszay;

  • 48

    i bg, Argos pogromca, peen witej chway,zda si ni pod rami i laurem u gowy. A co noc si mirtowe gazie rozchylz lekkim, cichym szelestem i pomidzy reprzeglda twarz - Olimpu bogom ukradziona.. Spord gstwiny stop wybiega motyldziewczyna - i objwszy pier boga w ramiona,wrzce pragnienie gasi na zimnym marmurze.

    MASTODONTY Burza drzew! Pniw przepacie, ocean konarw,huragan ycia, wulkan wzrostu i rozwoju,kaskady zotych lici, fontanny powoju,huk kwiatw pkajcych od soca poarw. Cicho - wtem wielkie pazy dwigny z moczarwpotworne by, zociste od zotych much roju;jele, co z krysztalnego zbieg napi si zdroju,stan, nastawi uszy i pomkn przez parw. Guchy grzmot wybieg z lasu dalekich zaktw,zadray drzewa jako przed nadejciem tuczy -grzmot ronie, cala ziemia dygota i huczy;

  • 49

    bysno - to ky biae - na ksztat morskiej fali,co si wzburzona naprzd bez pamici wali,wybiego z gbi puszczy stado mastodontw.

    PIERWOTNE ZJAWISKO Potworne pierwotnego zjawisko chaosu!Przez gszcz traw i paproci, zawichrzone liany,wykroty drzew olbrzymie, bagnisk oceany,zapadajc w gb lici opadnitych stosu, pdzi kobieta z paszczem rozwianego wosu,caa sierci porosa; za ni, toczc pianyz kw biaych, krzyk wydajc z piersi urywany,gna mczyzna, podobny z ksztatu do kolosu. Nagle z drzew gigantycznych zgniego zomiskaskoczy goryl, pochwyci kobiet w ramionai przygnit, chrapic dziko, pier sw do jej ona. Czowiek rykn, owin palce na ksztat wywkoo garda goryla, w kark mu zby wciska,a ona - uwolniona - czeka, kto zwyciy?

    ANIO PASKI Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,

  • 50

    niech bdzie Chrystus pozdrowiony...Na Anio Paski bij dzwony,w niebiosach kdy gos ich kona... W wieczornym mroku, we mgle szarej,idzie przez ki i moczary,po trzsawiskach i rozogach,po zapomnianych dawno drogach,zaduma polna, Osmtnica...Idzie po polach, smutek sieje,jako szron biay do ksiyca...Na wd topiele i rozchwieje,na omroczone, pice gaje,cie, zaspienie od niej wieje,wcz si za ni al, tsknica...Hen, na cmentarzu ciemnym staje,na grb dziewczyny modej siada,w wiat si od grobu patrzy blada... Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony...Na Anio Paski bij dzwony,w niebiosach kdy gos ich kona... Na wod ciche cienie schodz,tumany si po wydmach wodz,a rzeka szemrze, pynie w mrokach,pynie i pynie coraz dalej...

  • 51

    A co w niej wzdycha, co zawodzi,co si w niej skary, co tak ali...Pynie i pynie, a gdzie ginie,.traci si w grach i w obokach,i ju nie wraca nigdy fala,co taka smutna std odchodzi,przepada kdy w mrz gbiniei ju nie wraca nigdy z dala... Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony...Na Anio Paski bij dzwony,w niebiosach kdy gos ich kona... Szare si dymy wolno wleknad ciemne dachy, kryte som -wlek si, snuj gdzie daleko,zawisn chwil nieruchomoi gin w pustym gdzie przestworzu...Moe za rzeczn pync falpolec kdy a ku morzu...A mrok si rozpociera dali coraz szerzej idzie, szerzej,i coraz ciszy, gstszy ley,zatopi lasy, zala gry,pochon ziemi do rubiey,na niebie opar si ponury...

  • 52

    Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony...Na Anio Paski bij dzwony,w niebiosach kdy gos ich kona... Idzie samotna dusza polem,idzie ze swoim zem i blem,po zbonym anie i po lesie,wszdy zo swoje, swj bl niesiei swoj dol klnie tuacza,i swoje losy klnie straszliwe,z ogromn skarg i rozpaczprzez zaspion idzie niw...Idzie jak widmo potpione,gwide koo niej wiatr i taczy -w ktr si kolwiek zwrci stron,wszdzie gociniec jej wygnaczy -nigdzie tu miejsca nie ma dla niej,nie ma spoczynku ni przystani...Idzie przez pola umczona,amic nad gow sw ramiona... Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony...

  • 53

    XIX WIEKOWI Naprzd! przez zawichrzone ludzkoci przeway!Naprzd! przez kolumn wiata strzaskane zwaliska!Naprzd! poprzez przeklte wojen bojowiskai jasne cisze witej pokojowej chway! Naprzd! przez gd i przesyt, przez skarby i ndz,naprzd! przez mier i ycie, rozkosz i mczestwa!Naprzd! przez cay wielki wszechbyt czowieczestwa! Nie moem przesta istnie - wic natmy wollos zwalczy i szczliw wyrwa mu z szpon dol!Moc ducha przeciw lepej fatalnej potdze! Naprzd! lepiej w gonitwie do soca w proch runni czoga si po ziemi! Krwi swej wyla rzekiw obronie pragnie ycia, niby przysze wiekiepoce naszej miay w twarz z pogard plun!

    RYCERZ Jedzie, jedzie rycerz z dali,mody rycerz w lnicej stali,a po hemie laur mu pnie si,dank i chwa z pola niesie. Jedzie, pyta: co si dzieje?w domu nie by czas niemay.

  • 54

    Rozpoczy si turnieje,me id szuka chway. Wstali starsi, modsi wstaj,w szranki id ca zgraj,id w szranki z piersi wrzc,laury twoje sen im mc. Id w szranki ca zgraj,laury twoje sen im mc,ciebie tylko tam czekajhej, rycerzu z zbroj lnic. Jedzie, jedzie rycerz z dali,mody rycerz w lnicej stali;czerpic si z krwi i blu,dank i chwa zdoby w polu. Jedzie, wieje z hemu kit,orle skrzyda wiec w godle,chrzci zbroja, grzmi kopyto,lecz si rycerz chwieje w siodle. Stan, szepce: Przyjacielu,zawodnikw widz wielu,niby z sob walcz kopi,ale we mnie oczy topi.

  • 55

    Ze mn, ze mn to na prbwyjechali tam do supai te drzewce wzili grube -a ja wioz w sobie trupa. Upir patrzy w moje oczy,wiat mi cay kirem mroczy,zimne rce na mnie wkada,wyje za mn: biada! biada! Co mi moc ma, chwaa warta,c, cho imi niesie groz -na ramionach moich czarta,w ciele moim trupa wioz. Lecz na Boga! zanim run,jeszcze skrzesz mieczem un,jeszcze laury zerw wieechoby na grb!... W bj, rycerze!...

    PSYCHE Psyche tajemna, smtna, zamylonawyciga ku mnie dziewicze ramionai twarz nade mn pochyliwszy bia,duchowi memu kae rzuca ciao,i z wasnych dz mych i pragnie pogrzebu,z mogiy szaw mych i namitnoci,

  • 56

    ku mistycznemu podnosi mi niebu,jakbym ju duchem odstawa! od koci. Modoci mojej purpury i unyw dym si zmieniaj i w ciemne cauny...Niejedno myli wybujae kwieciewiatr po rozogach i topielach miecie...Niejedna ch ma, ach! niejedna prysa,jak baka szklarnia, gdy na gaz upadnie;niejedna gwiazda nade mn rozbysa,w guchych odmtach ley zgasa na dnie... Ile wiar moich i obdw ilewe wspomnie ywej spoczywa mogile...Wielkie kocioy, kdym klka wprzdy,kamstw okazay si pene i zudy...Pustynia ruin wokoo si pitrzy,strzaskanych kolumn le cae zway -posgi bogw o twarzy najwitszejstrcone z podstaw w proch poupaday. Jak czyni ludzie wielk trwog zdjci,zo myli chciaem pogrze w niepamici,lecz ono byo jako w pod limi -i nie wiedziaem w kocu, dokd i mi,w jakiej si ukry niedostpnej twierdzyprzed wasnej myli pocigiem zaartym?Gdzie obmy ducha ze niedzi i ze rdzy,by Blask odwietla i by Blasku wartym?

  • 57

    W bezdni upadku, w poryww bezkresiebyem jak okrt, ktry burza niesie:jedna pod chmury wyrzuca go fala,druga w przepastn to odmtw zwala...Czegom nie odczu!?... Kady atom duszyprzez pieko swoje szed, boleci siny -i czuem w kocu, e si duch ju kruszyi e nie nie mam dla ycia - prcz liny... A nie wzywana i niespodziewaniebiaa i czysta Psyche przy mnie staniei takie wiaty mi nowe ujawni,jakich ni nawet nie zdoabym dawniej;wiaty, gdzie wchodzi tylko ci s zdolni,co powicili swoje zmysy Myli,ktrych duch z ciaa si wizw uwolni,cho jeszcze ode s mierci zawili. Jeli przez moich namitnoci zgliszczezbrudzon dusz przeni i oczyszcz;jeli czowieka w duchu moim zgnioti ducha zmieni w wszechwadn istot:krlestwa swego mistyczne wrzecidzena ocie wwczas otworzy mi Psychei wejd w jasno, jak dzi w mroku bdz,i ze ska grzmicych wejd w ki ciche.

  • 58

    W owej tajemnej, gbokiej wyynieduch mj si w duchu wszechwiata rozpynie,a razem w siebie jego bezmiar wchonie,jak jedn tworz to dwie zlane tonie.W w wiat podnisszy si raz i wstpiwszy,wzgard czu bd, kdy dzi si trwo,i mrc dla siebie, sobie bd ywszy,i gaszc pomie, bd patrzy w zorz. I mie tam bd tryumf wyzwoleniaducha z pt dzy, co go opiercienia;tryumf najwyszy, kiedy mi poddanembdzie, co wprzdy byo moim panem;gdy ludzkie szay, jak sok w kapturze,nie bd miay zrywa si do lotui wszystkie zmysw i umysw burze,jak dym rozwiany, znikn bez powrotu. I bliski bd wyczu i zrozumie,jakim si biegiem toczy ycia strumie;w jakie niebiosa z bagien i topieliskdwiga si bytu olbrzymi obelisk? -I wiem, ze wwczas bd mg w wszechwiecieznale harmoni pen i porzdeki ze spokojem patrze, jak si plecieni na wrzecionie czas mierzcych Przdek. Bo ponad wszystkie: i nowe, i stare,znajd tam gbsz: rezygnacji wiar;

  • 59

    wiar poddania si najwyszej Woli,co si nad wszystkie inne aureoli,skd wszystkie inne bior swj poczteki moc pozorn, naprawd bezwadn;gdzie wrci musz, podobne do tek,co z wody wyszy i w wod upadn. Jeszcze czas nie jest, lecz mi Psyche biaana oczach duszy wiecznie bdzie staai owa w dali, jak fatamorgana,kraina ducha przez ni pokazanaju zapomnienia mg si nie powlecze,i zapalone mam gwiazdy przewodnie;zwyciy w duchu, co w nim jest czowieczeji patrze mierci w twarz wprost i pogodnie.

    POD MARTW SKA... Pod martw ska widn grskie kwiaty,

    zwarzy je mrz,burz strcony i zniesiony deszczem

    przysypa gruz. Widn i prno patrz si ku socu

    spod martwych ska -i po co na t mier nieuchronion

    wiatr tam je sia?...

  • 60

    SONETY

    I Sarkofag w ciemnym wykuem marmurzei postawiem w nim urn z popioem;w tej urnie wiele, ach, wiele zamknem,wicej ni ycie... Wkoom blade re obsadzi wiecem i bluszcze po murzeciemnozielone i smutne rozpiem -tam ze schylonym id klka czoemi myl w gbin dni umarych nurze. Co jest popioem w sarkofagu owym,byo mi niegdy ywym - mnie si zdao,e razem ze mn, z moim yciem skona... A oto moje pogrzebione ciao,a oto dusza moja pogrzebionaw tym sarkofagu ley marmurowym.

    II O zimny marmur opieram m gowi serce w urn z popioami kad;czuj, jak re zwisy ku mnie blade,i sysz smutne szemranie bluszczowe.

  • 61

    Godziny id... Zda si, e brzowesycha stpanie czasu... Gwiazd gromadju noc rzucia na strop i lewaddokoa w mroki skrya ksiycowe. Jak dawno czoo o grobowiec wsparem,nie wiem - gdym szed tu, by dzie na bkicie..Com czu, com myla, nie wiem - niem moe... A moe wyszo ze mnie moje yciei tam, w to zimne, marmurowe oe,tam poszo lee w trumnie, z tem umarem...

  • 62

    SERIA CZWARTA 1900IRONIA

    Na kadym miejscu i o kadej dobiebyam i bd przy tobie:kad myl twoj, kad ch tw truj,kady twj poryw, kady czyn twj psuj,jestem tw kltw, tw klsk ywotai nic ci nigdy nie wyrwie z mej rki;niczym jest strata, ucisk i zgryzotawobec straszliwej mej mki. Cokolwiek czujesz, czegokolwiek dasz,wszdzie twarz moj ogldasz.Mio, braterstwo, powicenie, wiara,szlachetne mstwo i czysta ofiara:wszystko, co duszy zowie si wzniosoci,ja moim strasznym naznaczam ci pitnem,i co ci miao zdawa si Piknoci,staje si brzydkiem i wstrtnem. W wasnej istocie twej od urodzeniardo mojego istnienia.Bez adnej winy ni za jak karstae si moim upem i ofiar.Niewinnie cierpisz, z Tajemniczej Woli,z Woli, co rzdzi losami czowieka;

  • 63

    wie?, e ci z rk mych mier kiedy wyzwoli,lecz nie wiesz, co za ni czeka? Tak nawet z twojej godziny miertelnejmj miech wyziera piekielny.Jak zwierz, wa czarowane wzrokiem,nie moesz skry si przed moim widokiem;na duszy twojej le cikim gazem,jak sztylet szpon mj w sercu ciebie boli:bezskrzydym ptakiem i skrzydlatym pazemz mojej nazywasz si woli. I sam dla siebie jeste pomiewiskiem,losw ju bdc igrzyskiem.Najsrosz mk, jaka ci nawiedza,jest twa wiadomo, twoja samowiedza.Znasz si, znasz los twj i wiesz, e bez winycierpisz z przeklestwa swego Przeznaczenia -jestem przy tobie od pierwszej godzinytwego ziemskiego istnienia.

    DE PROFUNDIS... O morze, morze! Czyli jest na tobiegdzie wyspa taka, gdzie bym mg by sam,

    jak w grobie?O, niechaj pjd tam...

  • 64

    Niech nikt nie przyjdzie tam, li anio ciszyniech serce moje, gdzie miota si krew,

    uciszyprzez swj milczcy piew.

    O morze, morze! Taki anio ciemnyjest dzi pragnieniem moim i tsknot;duch, wskro istocie wszelkiej obcy ziemnej,sup stalaktytu przed zaklt grot... O przyjd, aniele! milczenia aniele!W twe nieme oczy patrze, wpi si chc...

    Za wielewidziay oczy te...

    O przyjd, aniele, milczenia aniele!Na serce moje po rk sw...

    Za wieleprzeczuo serce to...

    O przyjd, aniele, aniele milczenia!Ty Bogiem moim, ty wszystkim mej duszy!Przyjd, wieczystego dawco ukojenia,niegu, co cicho w noc na polu prszy... Nic nie chc pragn! nic da!... O morze!ru fal ku mnie, precz unie mnie std

    w bezdroeprzez najszaleszy prd!

    A moe znajd wysp, ktr marz,

  • 65

    gdzie tylko cisza wiekuista trwa,w bezmiarze

    tylko ruch fali drga... Gdy mi tw rk na sercu pooysz,duchu milczenia z skrzydami ciemnemi:wzdrygniesz si w sobie cay i zatrwoysz,bo oto id ku tobie tam - z ziemi...Gdy krwi mi serce wre, gdy nic nie mog,chobym za chwil czynu ycie da:

    poogzga pragnie, stum ich sza...

    Lepiej ju icie jak meteor min,gdzie na przepastny morski zabiec szlak

    i zgin,ni by bezsilnym tak!...

    DUSZA W POWROCIE Szukam na prno - odnale nie mog -nie mog znale dawnej duszy mojej...Gdzie jest? Gdzie znika?... Ach! przede mn stoijaki cie - joda widna przez szeog. Jaki, cie, mara blada, znika zjawa -smutno si, trwonie, bojaliwie do mniezza mgy umiecha - patrz nieprzytomnie,strach mi wrd piersi zrywa si i wstawa!

  • 66

    To widmo - to jest - moja dusza!? Mojadusza!? To widmo?! Ten cie!? To konanie!?To dusza moja!? Naok otchaniei mgy... Tak jest: to ona. Mwi: to ja. To ja... Tak jest: to ty... Ty... Gdziee bya?Milczy. - Skd wracasz? Powiedz... Schyla gow.Mw... Gowa na piersi spada... Przez niezdrowesza kraje?... Dry, jak haszyszem opia. Wrcia?... Szepce: tak - i patrzy w oczy,jak pies, co zwlk si i wraca ku nodze.Ty jeste dusza moja... po zej drodzesza - nawet krew ci, spojrzyj, stopy broczy. Nie czujesz?... Przeczy gow. Zziba, blada,nie czuje blu, krwi na stopach. - Dugobdzia kdy -patrz: czerwon strugza tob biey krew, co z ng twych pada. Dugo nie byo ci. Pjd, chc ci ranyobetrze z krwi... lecz gdzie s skrzyda twoje?...Gdzie skrzyda!? Powiedz! Mw! Jak orze dwojeskrzyde szerokich miaa, jak orkany! Mwi Mw! Na Bogal Gdzie twe skrzyda? Duszo!Dwa miaa skrzyda, wielkie, silne, due,gdzie s!? - Noc lega na caej naturze,mgy kbem spady w d i wiato gusz.

  • 67

    Gdzie skrzyda?... Pustka... Zapomniaem ciebie,nagle uczuem w sobie, e ci nie ma;zaczem szuka - przysza, jeste... Niemacisza na ziemi zwisa i na niebie. Nagle ci znale i mie zapragnem:jeste - ta sama, co tam, na Jeziorze, --chona w siebie wiat... Przysza w pokorzez bezwadn rk i spuszczonym czoem... W renicach sucho masz, w skroniach poog,twe skrzyda strzp, proch duma twa i sia,na stopach twoich krew... Wiem ju, gdzie bya -anio ci mierci wwid na swoj drog.

    * * *

    Czemu ty, soce, wieciszi budzisz ycie?...

    Czemu ty, wielka wodo,budzisz tsknot?...

    Czemu ty, wietrze grski,smutkiem przepeniasz?...

    Czemu si dwoje ludzispotyka z sob?...

    Czemu si serca z sobuciskiem wi?...

    Czemu si smutek rzekna ludzi toczy?...

  • 68

    SZATAN Nad oceanu przywid brzegszatan, zy duch, czowiekai rzek mu: patrz na fale te,co id tu z daleka. Jedna zrd wszystkich owych falpynie pomidzy niemi;jeli na wodzie ujrzysz j,posidziesz raj na ziemi. Odszed. Za czowiek patrzy w dal,wyta zadnie oczy -miriady swoich wiecznych falpod brzeg ocean toczy. On patrzy, czeka. re go gd,pali soneczna spieka,czonki mu amie cigy trud,sen morzy go - on czeka. Nadzieja i wtpliwo muna przemian sercem miota,a wszystk dusz chonie w nimpragnienie i tsknota. Wtem traci z oczu widok fal -zapada noc ponura;

  • 69

    moe sza fala szczcia tam,lecz nie mg pozna: ktra? I z alu wosy z gowy rwie,a szatan drwi ze: biedny!Id w las jodowy - igy tamszukaj - tej igy jednej...

    SATYR Prawda? Kiedy nam serce uczucie rozpierai z duszy uniesienie namitne wybucha:nagle widzim gdzie z boku szpetn twarz satyra,ktry oczy przymrua, patrzy w nas i sucha. Drwi - a my zawstydzeni milkniem - i przepadachwila ekstazy duszy albo szau serca;z ilu skarbw nas samych i ludzko okradaten wiecznie czuwajcy nad nami szyderca!

    PARODIA YCIA yjemy czsto, jako te smutne jelenieurodzone i w puszczy wyrose za modu,ktre - stworzone wielkie przebiega przestrzenie -zamknito do zwierzyca, w trzy morgi ogrodu.

  • 70

    Mog w biegu korzysta z si swoich zapasu,maj drzewa i wod w potoku do picia,yj cakiem jak w puszczy - na trzech morgach lasu - -zabija je smutek tej parodii ycia.

    QUI AMANY ...(KTRZY KOCHAJ)

    * * *Patrzcie na twarz Jej! Czycie J widzieli?Tak pikn dusz Bg raz tylko stwarza!Wierz, e mog by w niebie anielii e Bg ksztat ich na ziemi powtarzaw wybranych duszach! Wierz, e s kwiaty,ktre si rodz z spojrze ludzkich oczu!Wierz, e kr ponad ziemi wiaty,tsknice do niej w niezmiernym przezroczu!Wierz, e jedno ludzkie krtkie yciemoe za sob poprowadzi ludy!Wierz w natchnienia z ognia, wierz w cudyi wierz w bstwo z promieni w bkicie!...

    * * *

    Kocham Ci za to, e Ci kocha musz,kocham Ci za to, e Ci wielbi mog,kocham Ci za to, e Ty mi jedynapikn kobiec objawia dusz,e si przed Tob kolano ugina

  • 71

    i myl o Tobie kada niesie trwog,i niepokoi si tym, i pamita,e moe dla niej za czysta, za wita...

  • 72

    SERIA PITA 1905* * *

    Opy mnie, ciemny lesie,owi mnie, ddysta mgo:niech mi si w oczach niesie,co byo dusz m. Niech stan mi przed wzrokiemrzeczy lecce z mg;otul mnie, mgo, pomrokiem,otocz mnie, lesie, m. Kochaem ci, Wyyno,kochaem ci, o Dal!...kochaem obco duszyi dumny w pustkach al... Kochaem ci, o soce,na zimnych pustkach hal - -kochaem obco duszyi senny wiata al... Kocham ci tak, o lesie,i kocham tak twj piew:e mgbym wykl z ciebieanioa twoich drzew:

  • 73

    On, co si z szumem chwiejelub pi w milczeniu drzew:ze skrzyde swoich siejewieczystej ciszy siew.

    MIER* * *

    mierci!Patrzysz tak na mnie dobrymi oczyma,nie upir straszny, nie kociana mara,lecz jaka wierna towarzyszka stara... Patrzysz tak na mnie dobrymi oczyma.Z mojego ycia c oto wyniosem?To, e mam - ciebie. Gnany przez czucie i przez wyobranipragnem ycie budowa, szalony,a byem tylko dla ciebie stworzony... To byo mego bytu przeznaczenie...szedem: sam jeden; przemin: jak cienie... Ty na mnie patrzysz dobrymi oczyma,ty wiesz, e ducha byt cielesny trzyma,e duch jest ciau obcy w kadym wknie,w olbrzymim Ruchu uroniony atom,

  • 74

    stracona czstka olbrzymich ywiow,obca zarwno atomom, jak wiatom...

    * * *

    Cyt... to gra mier. Wstrzymajmy rk... wstrzymajmy krok...Cyt! to gra mier... Przez blady mrokpynie muzyka z dali, z dali...Wstrzymajmy oddech, wszelki ruch,abymy nic nie postradaliz tej pieni, co nam koi such;abymy nic nie uroniliz tej pieni, co nam serce leczy;abymy w jednej krtkiej chwiliodczuli byt pozaczowieczy... Nie bdzie dugo gra...W przelotne, wietrzne mgy si wcieli,zniknie jak obok, jako cie - -pomnimy, emy mieli dzie,gdymy grajc mier syszeli - -pomnimy taki dzie... Cyt - - to gra mier... To jest gra dla tych bytw,ktre si krusz ju i wali maj w rum...Gboki, cichy dwik przepastnych stalaktytw,odlegych rde gra... Jest to lasowych dumwieczny, falisty szum, cudowny i spokojny...

  • 75

    O mierci! pierwszy raz, pierwszy raz w yciu syszdostojny taki ton, instrument taki strojny...O mierci! gra j e, graj! wypenij to zaciszemuzyk skrzypcw twych, harmoni twej muzyki,niech pod konarw strop podnosi si twj piew,niech - jako tcze lni u okien bazyliki -fale muzyki twej lni wrd konarw drzew...

    Z daleka od ludzkiego zgieku i mrowiskajest jedna Pani cicha, spokojna i blada... U jej stp jest jezioro soneczne i szklane,w nim obraz jej odbity, a opodal stoiz marmuru Sfinks wykuty i w to pozacanejezioro zanurzony, bieli si i dwoi. Staj przed ni i dugo patrz si w jej lice,w lice pene wieczystej, krlewskiej pogody...Drzewa szumi w ogrodzie i nade mn przdsie legend, jak baldachim ze soca dziergany;usypiam pod t wieczn, szumic legend,patrzc w biay ksztat Sfinksa w wodzie pozacanej. Jej umiech wszystko w duszy ciemniach wypogadzai spokj nieznajomy w gbi duszy rodzi...Wszystko ludzkie precz kdy ode mnie odpywaprzed obliczem tej Pani w sonecznym ogrodzie;

  • 76

    wrd drzew szumicych mieszka i mier si nazywa,a Sfinks u stp jej szkli si w pozacanej wodzie.

    FRAGMENTY

    * * *Czowiek, ktremu szumi wiatr we wntrzu ducha,wyszed na pole rano, gdy wiecio soce,i rozpuci dokoa swe oczy widzce,i otwar w krg syszc konch swego ucha. Szelecia jesienna grska trawa suchai z pustek grskich chmury biegy piewajce;szed wiatr, ktry si wczy jak serce marzce,melancholijne serce, ktre wiatru sucha. I myla czowiek: jest tu jaka forma krucha,w ktr si wkada ycie smutne i tsknice,aby kwito jak kwiaty, co widn na ce,i byszczao jak mlecze, ktre wiatr rozdmucha; forma, z ktrej nic nigdy na dziw nie wybucha,melancholijne, wielkie jezioro stojce,w ktrym si topi ycie, na pustkach bdzce,ludzi, dla ktrych wiatru szum jest rdzeniem ducha.

  • 77

    * * *

    O melancholio, ty, co wszystkie rzeczypod ktem mierci ukazujesz oku;ty, co na smutny, bdny wzrok czowieczy ze styksowego rzucasz mg potoku:ty jeste matk owych widze duszy,gdzie si u nieba zradzajcych stoku... I oto biorc w rk kij pastuszy,jako za gwiazd niegdy betlejemsk:za wiar w smutku zrodzon i guszy dusza wychodzi poza krawd ziemski z trudem w gwiazdy podnosi si z wolna,jakby na gr sza jeruzalemsk... Ae wreszcie ziemi odbieawszy, wolna,precz odtrciwszy swoje ziemskie ciao:przez chwil spenie niepojtych zdolna, przez chwil dziwn i wit brzmi chwa,bramy tajemnic gwiadzistych otwierai ma poddan Moc stworzenia ca... Tam to jest owa dziwna atmosfera,gdzie si uczuwa ludzka istno naszawysz, silniejsz - nad sowo: umiera.

  • 78

    Tam ju nas obraz istotnie przestraszapojtych na ksztat Wadajcych Mocy;tam ust umilkych naszych nie okrasza umiech poznania wasnej swej niemocyani jak Roland w ronsewalskim jarze,rogiem rozpaczy wzywamy Pomocy... Tam nie stpamy wicej przez cmentarzeumierajcych siebie samych co dnia,ju si nam wicej czas nie patrzy w twarze z szydersk wzgard, jak lud w twarz przechodnia,serce nie pada nam w kurz wysiloneani si mzg nasz kurczy i zwyrodnia. I nie ma alu... renice spuszczoneju si w gb wasnej nie staczaj janiza tym, co zniko - nie wzite - stracone... Ani ju wicej czowieka nie dranich by, czym nie jest, czym by chce na prnoi czym si widzi w pustej wyobrani... Ani jest klska ni mier wicej gron,ani jest trwoga wikszym upodleniem,ani samotno ycia wicej mron:

  • 79

    jak ta ironia wagi midzy chceniema moc ludzk, jak kltwa rwnaniaistoty swojej z jej wyobraeniem. O melancholio! Ty szlesz te pytania,na ktre niema jest myl i nauka,a utrudzony wreszcie do skonania duch pragnie bani i u gwiazd ich szuka.

    DZWONY. TRYPTYK

    CZ PIERWSZA Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony...Na Anio Paski bij dzwony,w niebiosach kdy gos ich kona... W wieczornym mroku, we mgle szarej,idzie przez ki i moczary,po trzsawiskach i rozogach,po zapomnianych dawno drogach,zaduma polna, Osmtnica...Idzie po polach, smutek sieje,jako szron biay do ksiyca...Na wd topiele i rozchwieje,na omroczone, pice gaje,

  • 80

    cie, zaspienie od niej wieje,wcz si za ni al, tsknica...Hen, na cmentarzu ciemnym staje,na grb dziewczyny modej siada,w wiat si od grobu patrzy blada... Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony...Na Anio Paski bij dzwony,w niebiosach kdy gos ich kona.. Na wod ciche cienie schodz,tumany si po wydmach wodz,a rzeka szemrze, pynie w mrokach,pynie i pynie coraz dalej...a co w niej wzdycha, co zawodzi,co si w niej skary, co tak ali...Pynie i pynie, a gdzie ginie,traci si w grach i w obokach,i ju nie wraca nigdy fala,co taka smutna std odchodzi...przepada kdy w mrz gbiniei ju nie wraca nigdy z dala... Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony...

  • 81

    Na Anio Paski bij dzwony,w niebiosach kdy gos ich kona... Szare si dymy wolno wleknad ciemne dachy, kryte som - -wlek si, snuj gdzie daleko,zawisn chwil nieruchomo,i gin w pustym gdzie przestworzu...Moe za rzeczn pync falpolec kdy a ku morzu...A mrok si rozpociera dali coraz szerzej idzie, szerzej,i coraz ciszy, gstszy ley,zatopi lasy, zala gry,pochon ziemi do rubiey,na niebie opar si ponury... Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony...Na Anio Paski bij dzwony,w niebiosach kdy gos ich kona... Idzie samotna dusza polem,idzie ze swoim zem i blem,po zbonym anie i po lesie,wszdy zo swoje, swj bl niesiei swoj dol klnie tuacz,i swoje losy klnie straszliwe,

  • 82

    z ogromn skarg i rozpaczprzez zaspion idzie niw...Idzie jak widmo potpione,gwide koo niej wiatr i taczy -w ktr si kolwiek zwrci stron,wszdzie gociniec jej wygnaczy -nigdzie tu miejsca nie ma dla niej,nie ma spoczynku ni przystani...Idzie przez pola umczona,amic nad gow sw ramiona... Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony...

    CZ DRUGA

    W przestrze powietrzn bij dzwony,niech bdzie ziemia pozdrowiona,niech bdzie bkit pozdrowiony,w przestrze powietrzn bij dzwony,a kady spiu brzk rzuconyjest jako smuga krwi czerwona. Samotna dusza ludzka leyna zamroczonych polach niegu,we mgle si las ponad ni jey,I ksiyc, jako zegar z wiey,lni we mgle zotym koem brzegu.

  • 83

    Po zamroczonych polach nieguwczy si Pustka bladolica,wczy si Smutek zwisogowy,wczy Samotnia, ktrej z gowy,spod wosw trupia ko przewieca.Po zamroczonych polach niegu,pod las, co we mgle szczyty jey,w psa szalonego bdnym biegu,to tu, to tam zwracajc nog,jak upir, co za upem biey:miech wydeptuje bdn drog.Za kadym ladem jego stopynieg syczy, dym i pomie pryska -gdy Smutek wejdzie na te tropy,zda si, e padnie, ale milczy... A miech gna dalej, dalej, daleji spalenizn spod ng byska,i pdzi, pdzi i nieg pali,pysk, jak wilkoak, szczerzy wilczyi leci, smrodny siark, trupi,leci okropny, suchy, gupi... W przestrze powietrzn bij dzwony,niech bdzie ziemia pozdrowiona,niech bdzie bkit pozdrowiony,w przestrze powietrzn bij dzwony,a kady spiu brzk rzuconyjest jako smuga krwi czerwona.

  • 84

    Samotna dusza ludzka leyna zamroczonych, nienych polach - -ju nie pamita o swych blach,we wasn istno sw nie wierzy.Jest jako kamie, pie zrbany,martwa spoczywa popod lasem - -patrzy na ksiyc oowiany,na Smutek, Pustk i Samotni,na miech, co ognia skrzy si pasem;sucha, jak dzwonw grzmi organy,tocz si we mg i zawrotniew serce jej tocz si z haasem...patrzy, jak lec smugi krwawemgle na er, nocnej mie na straw... W przestrze powietrzn bij dzwony,niech bdzie ziemia pozdrowiona,niech bdzie bkit pozdrowiony,w przestrze powietrzn bij dzwony,a kady spiu brzk rzuconyjest jako smuga krwi czerwona. Samotna dusza ludzka czuwana nienych polach: nad jej czoemksiyc sw mron sie rozsnuwai blask swj rzuca zimny, trupi,i ciga miech, co biey koem,ciga miech bdny, suchy, gupi

  • 85

    i w blasku swego wowiskatak go oplata jasno, wietnie,e dusza widzi w jego gbiekady zb wilczy, jak poyska,kady zb, co jak ostra kosawo kwiatu, zi strzelisto przetnie...i ksiyc chowa si w chmur kbie,i pynie kdy przez niebiosa. W przestrze powietrzn bij dzwony,niech bdzie ziemia pozdrowiona,niech bdzie bkit pozdrowiony,w przestrze powietrzn bij dzwony,a kady spiu brzk rzuconyjest jako smuga krwi czerwona. W wieczornym mroku dusza toniew roztoczy niegu pustej, biaej - -ksiyc si snowa na jej skroniei wzywa oczy: by szukay,i wzywa ucho: by suchao,i wzywa serce: aby bio... Pod zrosych smrekw ciemn bryciche si widmo ukazao.Gdy ksiyc zalni srebrnym blaskiem,zalnio z gowy jakby kaskiem:To biaej kosy ostrz przelniewanad gow nisko podniesionej.

  • 86

    Widmo oparte o pie drzewasiedzi z kolanem w gr zgitym,powczne kryj je zasony,z obliczem siedzi osonitym.W ukrytej wpord oson twarzy -dziwi - zda si pusto w oczodoach,a jednak blask si stamtd arzyjak w nocy wiece po kocioach.I te renice pkryjome,spokojne, jasne, nieruchome,ktrych i Bg sam - zna - nie wzruszy,w twarz poczynaj patrze duszy... W przestrze powietrzn bij dzwony,niech bdzie ziemia pozdrowiona,niech bdzie bkit pozdrowiony,w przestrze powietrzn bij dzwony,a kady spiu brzk rzuconyjest jako smuga krwi czerwona. I gdy przez pola bdzc biae,Samotno, Smutek, Pustka stanprzed t renic martw, szklan:stan bez ruchu, wpzmartwiae;i jakby w mocy tych pomienistopione przez te zimne ary:nikn i gin na przestrzeni,jak spalonego torfu pary.Jak ptak wabiony wzrokiem wa,

  • 87

    miech bdne swoje koo zwa,kry i w ty si cofa, zwraca,a jednak przestrze, co go dzieliod drzew na niegu mrocznej bieli,jakby zmuszony skrci - skraca.I pod oczyma mary bladejgasn ogniste jego lady,obd si zwa do piercienia,staje i w lodu sup si zmienia. Przez miechu ld w ksiyca lnieniu,jakby przez szyb krysztaow,Dusza i mier na siebie patrz.Gwiazdami wstaje noc nad gow -jedn o zotej mgy promieniui drug od turkusa bladsz... W przestrze powietrzn bij dzwony,niech bdzie ziemia pozdrowiona,niech bdzie bkit pozdrowiony,w przestrze powietrzn bij dzwony,a kady spiu brzk rzuconyjest jako smuga krwi czerwona. I nagle zda si duszy, e sizrywa od niegw, e powstawa,e jakie hymny syszy w lesie,e w nim migoce gb zotawa;zda si jej, e tak pragnie ycia,

  • 88

    i zimne gazy, przymarznite,wydziera z ziemi, krwawic rce,a ran tych bl j z martwych budzi,w ranach si wznieca, jak w jutrzence.I zda si jej, e dzwonw biciato s woania si ocknito;i zda si jej, e krew, co brudziz jej rk nieg biay, to siew zboa...i zda si jej, e miesic w niebieto jest soneczna, ranna zorza...i zda si jej, e czuje siebie,bl czujc: w istno swoj wierzy... Czas idzie... mier i ludzka duszapatrz na siebie, oczy w oczy,ni jedna ga si nie rusza,ni jedna ga nie zachwieje...Cisza, e, zda si, w niebo wiejei w sie bez ruchu gwiazdy spina...I z wolna, cicho, z lenej mroczy,zza drzew si smutek ciemny jawi,Pustka, Samotnia idzie sina,i z dala wolno, lecz wci bliej,to tu, to tam zwracajc nog,miech si na niegu zajaskrawii coraz mielszy, wicej chyy,zatacza swoj dawn drog - -Palcej mierci widmo mniszeodeszo w leny mrok i cisz...

  • 89

    Strach jaki idzie ponadziemny - -gry dzwonw dusza ludzka suchai widzi cie swj wasny ciemny,jakoby ksztat obcego ducha...i widzi ycie swe przeyte,widzi swe wczoraj, co nie wraca;widzi swojego ycia prac,na ktr pada caun trupi:bole, ktrej nic nie odpaca,moz, za ktry nic nie kupi,cho bl jest jako zoto lite,cho trud jest jako w kryszta rnity.Wida dzie kady tak odcityi tak na krwaw dany tac,jako Zwiastuna gowa Jana,przez ktr bya zwiastowanaJutrznia... Noc kada z mieczem schodzi,wit kady jako Zwiastun wschodzi... Na niegach dusza ludzka sucha - -sucha - lecz dzwonom wbrew koaceklekot drewniany, gony, twardy,takiej bezmiernej peny wzgardy,tak pncy si coraz dononiej,coraz potniej, widniej, goniej:e zguszyl dzwony i w gbokisklep nieba bije jeden, gwny,

  • 90

    spokojny, mocny, wieczny, rwny,jak wiekw rwno grzmice kroki. Dusza si ludzka trwog wzdryga,czy gosu tego, co mi dzwony,nie tylko cie jej w mrok rzucony,lecz ona sama pt nie dwiga?Czy cienia tego bdna plama,co si w pomroku ukazaa:to nie jest ksztat jej, ona sama,czy to nie wszystko, ona caa?...

    CZ TRZECIA Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony;na Anio Paski bij dzwony,w bezdeni kdy gos ich kona. Na Anio Paski bij dzwony,ani si dymi, ani pal - -spokojn, rwn pyn fal,pyn nad lasy, ponad gry,pyn nad wody, wsie, ogrody,nad torfowiska i kamiece,nad mgie przedwschodnie korowody,pod gwiazd przedwschodnie blade wiece;pyn na pierwszy gdzie w ukryciu

  • 91

    ucisk mioci, dany w yciu...Ptaki, nim do snu stul gowy,piewaj, wrd gazi skryte;milczy i marzy las smrekowy,jak gdyby mia zaczarowaneserce, w pomroczn pier schowane.Okoo krzakw jaowcowych,w ciemnych choinach, w mgach perowych:bdz Lenice-Osmtnice,samotne, tskne, w mrok owite.Ponad szemrzc cicho wodwczy si smutny cie. Tsknota;blask pierwszej gwiazdy na swe licena usta bierze jej rumieniec,w oczach zapala skr jej zota,czoo swe stroi jej pogod,wosy w jej tczy stroi wieniec... Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony;na Anio Paski bij dzwony,w bezdeni kdy gos ich kona. Gdzie w pustym lesie, w gbi mrokuukryte, ciche Szczcie chodzii ciga fal na potoku,co mu spod oczu precz uchodzi;i chwyta powiew wiatru w donie,

  • 92

    co mu z rk dalej chybki wionie;i szmer pir ptasich owi ucho,ktry przepada w przestrze guch...Chodzi i bka si po lesie -wszdy swj umiech z sob niesie,na ustach krasny ma rumieniec,z oczu wiatoci wieci zot,czoo ma strojne w kwiatw wieniec,co si z wosami w jedno plot.Idzie spokojnie w len cisz -zaczarowane serce boruw senny, spokojny rytm koyszepod pierwsz gwiazd przedwieczorna Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony;na Anio Paski bij dzwony,w bezdeni kdy gos ich kona. Idzie samotna dusza borem,idzie za swoj myl guch;za ni niewidnym tajnym chremlene si wlek Osmtnicei myl jej swoj szepc w ucho... Ju gwiazdy wschodz wiatolice,te, ktre zoty r promieni,

  • 93

    te, ktre byszcz modro-zoto,o skrach rubinu, skrze zieleni. Zalnio niebo... Wkoo duszywian Osmtnice lene ploti piew koysz swj pastuszy,tak cichy, e go tylko syszgazki drzew, co wkoo wisz,i mgy, ich stada, co si wcz,jakby si pasy na wilgotnychmchach, mokrych trawach wydmach botnych,jeziorkach, gdzie si gwiazdy wiec... Za dusz Osmtnice lec... Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony;na Anio Paski bij dzwony,w bezdeni kdy gos ich kona. Dusza wyciga w okrg donie -chciaaby obj wszechwiat cay,chciaaby uczu w jego oniebijce serce...

    Coraz wicejna niebo wschodzi gwiazd nad gow,ju s tysice ich tysicy,niebo jest toni brylantow.

  • 94

    Na niebie gwiazdy zapaayiote, bkitne, rubinowe;mieni si, plcz, drgaj, ponwietlej coraz nowe, nowe,szarfami przez niebiosa wion - -i to jest wszystko.

    Gdzie tam w lesieostatni dwik si dzwonw niesiei gdzie tam szczcie w lesie chodzi... Zdziwiona dusza jest milczeniem,ni jeden gos si nie odzywa,nic si nie gosi wspistnieniem,nic si ze serca jej nie rodzi... Zaczarowane serce borunie w rytm jej serca prdki bije - -w powolny wielki szum przepywa... Ani z wd, ktre pyn, chrurytm si w rytm serca jej nie wwije... W lasach, na wodach, pod gwiazd sznury,od ziemi a do nieba progw:jedna bezmylno wszechnatury,bezmylny spokj greckich bogw. Wian Osmtnice plot wkoo,coraz ich wicej, wicej schodzi;

  • 95

    tajemnym chrem wiod koo,myl sw szeptaj duszy w ucho,coraz s bliej, coraz bliej,jak fale morza koo odzi,a si wrd nich z widoku zniy... Myl sw szeptaj duszy guch...A w dwiku dzwonw, ktre dzwonina Anio Paski na przestrzenie:powstaje wiosna umajona,zielone wiata podniesienie.Klkaj przed nim pola, any,klkaj ki, moczarzyska,gry podnosz swe ramiona,jakby si ycia sakramentemzapodni chciay, wzi do ona...wierkowy las zaczarowanyi woda, co gwiazdami byska:klkaj wesp przed tym witem. Na Anio Paski bij dzwony,ani si dymi, ani pal,spokojn, rwn pyn fal,nad ludzkie klski, ludzkie plony,nad mier, co wstanie umajona,nad ycie, ktre niemo skona...

  • 96

    Na Anio Paski bij dzwony,niech bdzie Maria pozdrowiona,niech bdzie Chrystus pozdrowiony...

    PODSTAWA TRYPTYKU Przebrzmiay dzwony. Wolna, cichazachodzi w otcha tarcza soca,promiennym wiatem si umiecha,schodzi - by nigdy ju nie wrci,tylko ten umiech ma w pamicitrwa, wieci wiecznie, a do koca. egnajcie, dzwony! Nigdy wicej,nigdy, o! nigdy nie zagracie!Tylko gry waszej pogos brzmiennyma by syszany w zmroczy sennej,macie odzywa si w pamici,w noce dalekim echem wrci... Nigdy, o! nigdy, nigdy wicejwy ju o zmroku nie zagracie!W wiat rozrzucone wasze tonylec jak obok rozproszony,ktry przypyn wiatr rozrzuci...Tylko gry waszej pogos brzmiennyma by syszany w zmroczy sennej,macie dalekim echem wrci.

  • 97

    MARSZ ZBJECKI ZE SKALNEGO PODHALA Hej! idem w las - pirko si mi migoce!Hej! idem w las - dudni ziemia, gdy kroc!Ka wywinem ciupazeck - krew cerwonom wytoc!Ka obyrtnem siekiereck - krew mi spod ng bulkoce! Ciemniuka noc - ogie lasem przewieca!Ciemniuka noc - ze si zemu zaleca!Na polanie popod jedle - watra w lesie si pali:cy si grze j om dziwozony - cy j om carci skrzesali? Ty mlady brat - ty sa z nami stowarzis!Jak padnie ci - budzies cirnom ziemie gryz,a jak padnie - talarkami, dukotami budzies sia,na kady dzie freireku - kohaneku budzies mia! Hej, bratowie! - ja sa ku wam zwerbuje!Nie pacie mi - kohanecki leluje!Nie pacie mi, siostry moje - jabonecki bielukie!Nie padze mi, matko, ojce - gobecki siwukie! Nie paccie mi - jo se id zbija, kra!Za dak mi las - zo posanie mokwa, chra!Jak mi padnie talorami - dukotami bedem sia!A jak padnie siubienicom - budzie se mnom wiater chwia!

  • 98

    SERIA SZSTA 1910

    (1909 ROK) Przemin czas, przemin czasmodoci tsknych pieni,co si nie stao yciem w nas,ju si nie ucieleni. I tylko jedne w sobie marnic pna pora:modo do jutra tskni dnia,wiek mski ni o wczora... Lecz duszy si nie zmienia gos,czym rodzisz si, tym giniesz,a komu tak przeznaczy los:ujrzysz, zrozumiesz - - miniesz.

  • 99

    TSKNICA...zdrowie,

    Ile ci ceni trzeba, ten tylko si dowie,Kto ci straci...

    Adam Mickiewicz

    JU NIE WIEM, CO POZA MN BYO... Ju nie wiem, co poza mn byo -czy yem kiedy?... czy kochaem?.,.Zda mi si, stoj za mogi -c w tej mogile pochowaem? Czy pochowaem jakie kwiaty?Czy pochowaem zote rzeczy?Nie wiem - to jakie dawne wiaty,stracone z mego serca pieczy. Snad nic nie byo alu warte,skoro nie zosta al po niczem - -napisy trumien s zatarte,blask lamp grobowych nie by Zniczem. Jak obcy po przeszoci chodz,w t i w t stron zwracam gow,a to s przecie tu, przy nodze,krwi mojej rzeki koralowe. Wstrzymam si, id i znw stan,jakbym nie wiedzia, gdziem wnis gow

  • 100

    a to s przecie w brd rozlanekrwi mojej rzeki purpurowe...

    A KIEDY... A kiedy bdziesz moj on,niechaj ci oczy jasno poni patrz w pustk tam daleko,gdzie si czcze dymy z ziemi rodzi jak upiory gdzie si wlek,i jak umarli w ni odchodz. A kiedy bdziesz moj on,suchaj, jak pustka w ciszy dzwoni,jak echa pogrobowych dzwonww bezdeni nieba kdy toni jak sekund kad goniszmer ez aoby i szmer skonw. I niechaj ci w rozwarte oczyar, jako piorun, ogniem strzelii olnij si w byskawic bieli,jak duch, co nad mogiy skoczyi z nieba na skro ciga gromy,aby w nich stan niewidomy. Bowiem zaiste dzi ci mwi,e w ogniu winna stan caa,jako bg grecki skamieniaa

  • 101

    i osonita przez gwiazd mrowie,niedotykalna, niewidzialna,ogniem zakryta i zapaln. Imienia twego niech nie ledz - -ja wiem i mier, co jest przede mn;kres nam za jedn cich miedz,chocia nie pjdziesz w otcha ze mn.Cho dzwon ustanie bi na wiey,dugo, daleko dwik si szerzy. Zostaniesz po mnie, chocie wstaawraz ze mn, wieczna i dozgonna,ty towarzyszko mego ciaa,ktr polubiam jako on - -a imi twoje to czczo wonna,ktra oplata drzew koron.

    CIEMNY, PACHNCY LAS... Ciemny, pachncy, wielki las!Ile tu kwiatw, zi i traw!Jak zotem ku mnie byszczy mech!Ile tu duchw lata w krg!Jak byszcz skrzyda pord drzew! O Boe! C za cud i czar!Sto dbw z wiatrem szumi wraz!Sto dbw mg przerzyna wpaw,

  • 102

    zot, soneczn, letni mg,i wonny, wiey wiatru dechzotych rozwiesi arf wstg... Idzie! o! idzie z ziemi zew,z pachncej ziemi, z wonnych par,idzie i woa, gra i grzmi!To idziesz ty, to idziesz ty,o Bstwo wite, wita Moc!Matko i dziecko duszy mej!.- O wonny, wity, wielki las!O blask, co zdoa ciemno zmc!O deszczu wiata! lej si! lej!O wito lene! Lata czas!,..

    NAD RZEK Taka mi si marzy wielka rzeka,co ze rde wysokich wyciekai w d z dzikim oskotem si wali,rwc wsze tamy, co si pitrz fali. Het porywa podoboczne buki,stacza gazy cikie i olbrzymie,way kruszy i rozmiata w sztuki,a sto gromw gra w jej srebrnym dymie!

  • 103

    Pd, pd, rzeko!... Na krawdzi siedzi twe wody rozszalae ledz,pod nogami mi spienione pyn - -na krawdzi wisz nad gbin... Tam daleko - daleko - ocean zielony,cichy, wielki - - wite wd bezbrzee - -nad nim wichry grajce jak dzwony,Bg dostojny - - i to wite wierz... Bg dostojny - Wielki i Wspaniay,Bg dostojnej, spiowej martwoty - -z dygoccej nad gbin skaypatrz, patrz... o bezden tsknoty!...

    CICHE, MISTYCZNE TATRY... Ciche, mistyczne Tatry, owe wieczne guszezimowych, nienych pusty, owe zapadliska ,niedostpne wrd zomw, gdzie jeden si wciskamrok i gdzie wicher kocem swych skrzyde uderzaz guchym jkiem, jak koskie na polu kopyto,uderzajce w zbroj martwego rycerza:ty, pustko, w siebie woasz bdn ludzk dusz... Ty, pustko nieskalana, kdy myl czowiekaw dumn, zimn samotno wolno si odwleka,jak lew ranny w pieczar zapad i skryt;ty, pustko nieskalana, gdzie si dusza rzuca

  • 104

    zmczona i ponura, by z krwi chodzi puca,oczy my z kurzu, rce ogartywa z bota... O Tatry! Jake drog jest wasza martwota!Ten chram, kdy ofiar niezmiernemu Boguodprawia wiatr u skay lodowej otarza,a tej mszy sucha turni zwieszonych milczcytum i biaego lasu przepastna ciemnota,i kdy uczepiony na szczytowym rogublask wschodzcego soca, co lody rozarza,na ksztat lampy ofiarnej, u stropu wiszcej!... A kiedy si gwiazdami zawiec przestrzeniewiekuistego nieba i nieprzeniknionezejdzie na ziemi nocy zimowej milczenie:wwczas mi si wydaje, ze ju lat tysiceubiegy, e ju ycie dawno pogrzebionei e jest to dusz ludzkich, dawno niepamitnych,dusz do szau zuchwaych, do szalestwa smtnych,uroczysko grobowe, senne i milczce.

    KTO ZAWSZE TYLKO Y W PUSTYNI... Kto zawsze tylko y w pustyni,niechaj nikogo ten nie wini,e nie podnios si rozpaczei tylko nad nim kruk zakracze.

  • 105

    Kto si nie ima ludzi sprawyani si wciela w bl ich krwawy,niech nie narzeka ten spod ziemi,e ludzie nad nim id niemi. Kto kocha tylko wichr i skay,od ska i wichru li ma prawoda, aby go aoway,kiedy pod zimn legnie traw.

    MEMU SYNKOWI Mj synku may, dwignio yciamego i celu duszy mej:nad twoim czkiem od powiciazabys zy umiech doli zej - -i caym mego bytu celemjest walczy o ci z dol t,kltwy nad tob by mcicielemi spaci dug mj choby krwi. Krwi m serdeczn, trudem, mk,gdyby tak pado za tw rzecz - -mj synku may: t piosenkbudz ci rano gdzie tam precz...Otwierasz oczy jasne, due,jak mdry anio oczy masz - -mj synku may: tam, na chmurze,tam musi by nad tob stra.

  • 106

    Mj synku may: teraz czuj,jak w sercu wiara rodzi si - -c ja potrafi, c zbuduj,jeli inaczej fatum chce?I szukam Boga koo siebie,i szukam jakich dobrych si,aby mi strzegy, synku, ciebie,aby ty y mi, aby y... I moje bdne w mylach czoojam gotw wbi w modlitwy prgi czeka, czy mnie rk go,go Sw rk nie tknie Bg - -czy mi nie powie tam, z tym czoemmionym przez bdny myli wian,zgitemu tam pod bdze koem:Jam jest nad twoim synem - Pan!... Synku mj may: ronij duy,rycerz bez skazy i bez trwg,do witej rce podnie ry,wity na piersiach zawie rg:ta ra - to szlachetno duszy,to cudna, mska, lnica stal;rg: to Achilla gos wrd guszy,krlewski gos gonicy w dal... Ty bd poet - ty zi w sobiewszystko, co ojciec marzy, ni,

  • 107

    wszystko to, po czym jest w aobie,oby twych krwi si stao y - -gorzki zawodu i zwtpieniatrujcy umiech z twoich czniech si tryumfem wypromienia -ty mj zgubiony odnajd klucz... I ojca twego, co milczcyu ng by twoich siedzie chciai sucha, jak ty, anio grzmicy,sowem twym wierchy zginasz ska:ty nie potpiaj, e tak mao,tak mao zdoa zrobi sam - -nie yem prno, umr z chwa,e ciebie, o mj synku, mam... Ju sysz pie tw - wiatr, co leciprzez morza, kraje, wiata zew - -sowo nabrzmiae krwi stuleci,zwiastuna rannej zorzy piew;w twej pieni bl i rado wiata,i mdro jego, czyn i sny:wszystko si w jeden akord splatai tym poet jeste ty!... Ty jeste tym poet, ktryni mi si, gdym by mody ptak - -nie doleciaem tam, do gry,czuem go tylko - - tamten szlak...

  • 108

    O synku! ty mi tam wylecisz,ty stamtd spojrzysz, z gry tam - -jak soce w niebie ty zawieciszi dumny bd, e ci mam! I zmarnowane moje ycieobjani blask twj, synku mj - -bd ci ledzi tam, w bkicie,z radoci, z trwog wola: stj!Wiara i trwoga bd aremwstrzsa m dusz, w sercu drga -lecz ty nie bdziesz mi Ikarem,jak bg lni, jak bg bdziesz trwa! I po raz pierwszy w moim yciubdzie mnie bogosawi tum,em da mu dusz, e ju biciuserc jego da kto wichrw szumi po raz pierwszy ja do rzeszywycign rce, ja, com staz boku, jak jedziec obok pieszejciby, lecz nie wdz dusz i cia. Dziecino moja! Ciebie bawizabawka, ale w oczach twychju si duch jasny, mocny jawii dum myli ma twj miech.Dziecino moja! Zapa za mnieten, com by winien wiatu, dug

  • 109

    i na mym grobie powie dla mniezamany miecz, zamany pug...

  • 110

    SERIA SIDMA 1912O ZAWISZY CZARNYM

    ZBROJA ZAWISZY A kiedy si zabieraa wyprawa krzyowa,przyszed Czarny Pan Zawisza Sulimczyk z Garbowado patnerza sawetnego krakowskiego cechu,co w fartuchu sta i z motem, arcymistrz od miechu,ktry wita go pokonem, zna rycerza z twarzy,za Zawisza mu na rami rk spar i gwarzy:Syszae to, bracie, o tym, e cny krl Jagieowbrew rycerzom pod krzyami krwawe podj dzieo;ju poluje het po puszczach i zwierzyn bije,aby miao je co wojsko, gdy dwign kopije.A gdy z dala u cesarza rzymskiego na dworze,gdziem w estymie by okrutnej i w srogim honorze,posyszaem, e si Polska do boju porywa,wrazem jecha, aby acuch nie by bez ogniwa.Urbe mi, prosz, bracie, zbroj, jak si patrzy,now zbroj na bj wity, od tego nie gadszy,jaki ze mn Aragonu krl Jan niegdy zwodzi,a ktregom wypar z sioda, ledwom go ugodzi.Ma by zbroja hartowana z grubej w plecach blachy,abym ciki by na koniu jak krakowskie gmachy;ma by zbroja szmelcowana, bym jak miesic lni si,by poznali, gdzie Zawisza i kdy on bi si.

  • 111

    Gdy powiedzia tak, zaraz si mistrz zabra do pracy,kaza sobie da do miechw dwch tgich duchacy,by dmuchali wiatr na wgle, a sam miar bierze,by Zawiszy posta zmierzy. Mierz, bracie, a szczerze -mwi rycerz - bom ci to ja nienawyky ciasno;lubi sysze brzk zbroicy, gdy j stal gasn,i jest dla mnie to niema, patnerzu, uciech,gdy mi dwiknie midzy zbroj a sercem, jak echo.Ju te dugo Krzyak polskie pogranicze derbi,czas, by mu si na bie twardym polski miecz wyszczerbi,wstanie Polska, jak lew z ley, i mocna, i mciwa,wic mi kuj zbrj, aby acuch nie by bez ogniwa.Ma by zbroja hartowana z grubej w plecach blachy,abym ciki by na koniu, jak krakowskie gmachy,na ramiona kuj mi grubo, bym, gdy si zamierz,taki ciar mia u miecza, jak z kopal mincerze;grubo kuj mi zbrj na uda i nagolenniki,bym par konia, jak kra drzewo, kiedy run w szyki,li na piersiach kuj mi cienko, cienko jak opatek;niechaj bdzie stal tak cienka, jak lilii patek,jako lili kuj od przodku, bym te za ojczyzn,jeli Niemiec to potrafi, wzi na piersiach blizn.

    ELEGIA NA MIER CZARNEGO ZAWISZY U Dunaju, u szerokiej rzeki,stan cesarz z wojskami licznemi.O! jaki wiat dalekido swojej ziemi.

  • 112

    Cesarz Zygmunt, z Luksemburga pan.przy nim panw i rycerzy wian. O! jakie smutne s przeczucia duszy... Tak zapor legli Turkom wbrew,z Luksemburga cesarz Zygmunt, lew. Przy nim panw i rycerzy mnogo,z ktrych kady kopi w boju kruszy. O! jake srogjest melancholia duszy... Oblegali miasto, przed sutanem,lecz on przyszed z wojskiem chorgwianem.A gdy wojsko sutana ujrzeli,wartownicy do pana bieeli; do Zygmunta, rzymskiego cesarza,wszystkich Niemcw pana i mocarza. Zlk si Zygmunt i jego rycerze,cho si kady zda yciem ofiarny;wszystkich blady lk za wosy bierze,ale nie zlk si Zawisza Czarny. O witaniu uciekaa rzesza,cesarz Zygmunt dumny i dostojny - -

  • 113

    od Dunaju wstecz wojsko popiesza,kady rycerz ozdobny i zbrojny;z schylonymi wstydem na pier gowyuciekaj przed strasznymi owyrozpdzonej poza nimi wojny. Jad, jad o witaniu soca,lecz to soce na plecy im wieci,na ich plecach lni blacha byszczca,lecz Zawisza zosta samotrzeci.Dwaj pachocy przy nim pozostali,proci ludzie, ubodzy i mali,ze zagrody wyszli polskich kmieci. Tak samotrze Zawisza pozosta,nie, by dufa, aby wrogom sprosta,bowiem wiedzia, e nie jest czek wity,ktrym Pan Bg posya anioy,ale zna si w rycerstwie pocztyi czci miecz swj, ogromny i goy. Zlk si Zygmunt i jego rycerze,cho si kady zda yciem ofiarny;wszystkich blady lk za wosy bierze,ale nie zlk si Zawisza Czarny. Ani mu to cnota, ni nagroda,ani mu si cze za to naley;nic zna lku jest dusza rycerzy -

  • 114

    to tak kwitnie, jak kwiat wrd ogroda,gdy posiany, oplt, podlewany -to rzecz zwyka, nikt si nie cuduje... Kt si dziwi, kogo Bg werbuje,e ten kroku nie da przed pogany?... Ach! Jak smutn jest duszy zaduma,gdy nad gow nieszczcie opota... Ach! Jak gorzk jest duszy tsknota,gdy w wiat cay z nikim si nie kuma...Ach! Jak cik jest samotno duszy,gdy si wszystko koo czeka amie... Ach! Jak zwisa zbezwadnione rami,gdy si serce w piersiach z alu kruszy... Ach! Jak strasznie czu jest opuszczenie...W puste serce w blu si wsuwai elazn obrcz je skuwakrew mienice, zabjcze milczenie... Ach! Jak twardo gucha ziemia jczy,gdy samotna stopa j uderza - -ktr oko samotne przemierza,jak pospna jest ta gloria tczy...

  • 115

    Ach! Jak smutnym jest ywot czowieka,ktry nadrs ludzkiego ywota - -pozostaje mu tylko tsknota - -ani wzywa kogo, ani czeka,ni spodziewa si, ku komu dy,al si przed nim sunie, jak chory,i nad gow widzi prni wiata,w gwiazdy sian bezdenn kopu;jego serce widnie, jak kwiat czule,i li mierci nad sob zaplata... Nieprzyjaciel to k'niemu nie dy,nie ma nazwy dla wrogw nawaa -on tu stoi: trwaoci chory,pan swej duszy, wadca swego ciaa,lubowany sam sobie i wpityw wasne koo swego przeznaczenia,ani wrogi, miay, ni zawzity,tylko rycerz...

    Na miecz swj spoglda,miecz ze stali kuty i z pomienia,krwi nabrzmiay, chocia krwi nie da.W zym przeczuciu na miecz swj poziera,bije trwog serce bohatera. I powiada sam sobie: o mieczu,zali nie jest ty w Polsce ostatni?

  • 116

    Bd, bd rycerze szkaratni,lecz czy ciebie nie bd w odwieczuwspominali - e by miecz ostatni? I czy bdzie jeszcze w Polsce rka,ktra taki, jak mj, miecz podniesie -czy si serce polskie nic zalka,e si zbka w mych wawrzynw lesie?Czy na tak potg i chwabdzie serce w sumieniu do miae? O mj mieczu, o mieczu mj krwawy,zali nie jest ty w Polsce ostatni?Bd jeszcze rycerze szkaratni,lecz nie bd Hektorowej sawy?O mj mieczu, w dalekim Dunajuutopiony, stracony dla kraju... Sysz imi me w wiekw rozogujak na turzym zatrbione rogu,pynie echem, lecz si nie uderzao hem niczyj ni si od puklerzaniczyjego odbite nie wraca,lecz si w echu, jak chmura, roztrca... Jako z woru owsa, tak si siejeziarno z mego krwawego nazwiskai na gowy spada, i poyska,ale w aden si szyszak nie dzieje

  • 117

    i nikomu ze kosu na gowiewzwy tryumfu nie pn anioowie... O mj mieczu, o mieczu mj krwawy,zali nie jest ty w Polsce ostatni?Bd jeszcze rycerze szkaratni,lecz nie bdzie ju serc bez obawy,serc bez lku...

    W wiat z daleka widnoTurkom Niemcw ucieczk bezwstydn.Pan Zawisza od otarza wstawai z cichego wychodzi namiotu -na miecz wsparta jego rka prawa,a twarz smutku pena, nie kopotu. C kopota si, gdy jedno czeka,czyj duch nadrs w gbizny czowieka. I poglda na tych, ktrzy malisami jedni przy nim pozostali;proste chopy polskie hen ze Spiaze starost swym spiskiem przybye -patrz miao^ gdy si mier przyblia,patrz miao w otwart mogi... O maluczcy olbrzymiego ducha!Oto jeden na ligawce dzwoni,na ligawce grskiego pastucha,drugi wspar si na wczni i sucha -

  • 118

    c w ich duszach? Kdy myl ich goni?C w ich duszach?

    O ten czas znad borw,znad k mokrych na spiskiej rwniniewstaje opar czerwony i pynie,zrb omnicy soni do poowy,a ponad nim, w zarzewiu kolorw,trzon jej czarny pod niebo si wspiera,trzon ogromny, czarny, granitowy,na ksztat ora, co ziemi przeziera... Ach! daleko!... Lecz tu, w wicie soca,czarny rycerz wieci jak omnicai tak oko tych chopw zachwyca,jak moc Tater nad nimi stojca. On ich zakl w swj widok... Nad gowypan im Czarny rozpi rce obie - -oto w jednym chowan bd grobiez tob, ludu... Mj miecz Achillowy,ktry wite ci na poy sprawy,a nie ponis nigdy podej szczerby,z wami legnie strudzony i krwawyi to bd rdzawe jego herbydla was, chopi, ta krew, co na czoaz mego miecza wam spynie anioa...

  • 119

    Dosy! Konia maego!

    Czy duchy?Czyli perskie rozszalae diwy?Leci rycerz z postaci straszliwy,na ksztat ziemi rwcej zawieruchy;pod nim konik brzuchem tyka ziemi,on za stopy elazem kutemi. Z nim, wcznie wytywszy, w biaejwenie leci dwch poczet zbyt miay... wisn arkan, nim dotar pan Czarny,z konia zerwa rycerz na powrozie - - o! jaki marnytemu los, co sam zosta w obozie... O! jake srogajest moc przeczu zych, gdy mier nadchodzi... Ukrad gow Zawiszy spah zodzieji do sutaskiego nis proga... Bo za krla go wzito - - e bykrlem ycia najsmutniejszych si... Arma tua fulgent, sed non hic ossa quiescunt,Divae memoriae miles, o Zawisza niger!

  • 120

    (A to stao si u SzmiechyrowaHrada, w ziemi dalekiej chorwackiej;tam najwikszy poleg rycerz lacki,bdzie temu niedugo poowalat tysica, rok tysic czterystai dwadziecia om. A t rocznicczci pomnijcie, bo to byo witotakie ducha, e niechaj korzystaz tych dat nard, ktremu w przybicpluto z oczu otwartych podjt!)

    DZIECINNY OKRCIK Dziecinny okrcik pyniepo morskiej het gbinie,ze sznurka urwa si;przez morza mknie otchanie,nikt nie wie, kdy stanie -w agielki wicher dmie. Moe a w oceanyokrcik, wiatrem gnany,zapynie - w wieczn to;patrz, jaki jeszcze wielki,dzie bieli mu agielki - -go z wiatrem statku, go!...

  • 121

    Maleka dziecka duszaw lad za okrtem