konstytucja 3- maja a amnezja historyczna litwy i polski
TRANSCRIPT
Konstytucja 3-ego Maja a amnezja historyczna Litwy i Polski
Polska obchodzi Święto Konstytucji 3–ego Maja od pierwszej rocznicy tejże w
1792 roku. Litwa przeciwnie- w roku 1792 uroczyście uczciwszy ją w Wilnie, (o czym
wiemy z opisu szlachcica WKL Wincentego Marewicza1), później, szczególnie stając się
Młodą Litwą (od schyłku XIX w.) już tego święta nie obchodzi a wręcz je odrzuca i
zapomina. Opór części społeczeństwa wprowadzeniu tej daty do liczby dni świątecznych
kolejny raz dowodzi: dotychczas dla określonej części Litwy 3 Maja jest obce.
Chciałbym jednak uzasadnić twierdzenie, że amnezja historyczna opanowała nie tylko
Młodą Litwę, ale i Polskę- często niepamiętającą, że ta Konstytucja była nie tylko Polski
i jej "kresów”, ale również Litwy.
Historyczne znaczenie Konstytucji: wnioski historiografii obojga narodów.
Najpierw o historycznym znaczeniu Konstytucji, które uzasadniła historiografia
polska, a w ostatnim czasie i historiografia litewska. Zsumujmy myśli znanego polskiego
badacza Henryka Samsonowicza2: Zdaniem Samsonowicza pod koniec XVIII powstały
trzy słynne dzieła wywodzące się z cywilizacji europejskiej: Deklaracja Niepodległości
Stanów Zjednoczonych, Deklaracja praw człowieka i obywatela we Francji oraz
Konstytucja 3 Maja w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Te trzy dokumenty powstały
w czasach upadku państwa polsko-litewskiego oraz całej Europy Środkowo Wschodniej.
Europa Środkowo Wschodnia znikła w XIX wieku, lecz wszystkie kraje tego regionu (a
najsilniej Polska) istniały w świadomości europejskiej jako symbol walki o wyższe idee.
To nam pozostawiła wielka literatura romantyczna. Wezwanie na ulicach Paryża
znamionujące walkę o sprawiedliwość i wolność narodów brzmiało: Vive la Pologne!".
Był to najpiękniejszy przykład roli idei i równocześnie, wg Samsonowicza, wkład naszej
Młodej Europy do cywilizacji europejskiej.
Dzisiaj i historykom litewskim3 jest jasne, że:
1 Marewicz W. Opis iluminacji 3 maja na przedmieściu wileńskim. [Wilno, 1972], s. 3. Zob. też: Bumblauskas A. Senosios Lietuvos istorija, 1009 - 1795. Vilnius, 2005, p. 413.2 Samsonowicz H. Wkład Europy Środkowo-Wschodniej do cywilizacji europejskiej, in: Lithuania, Warszawa, 1994, 2 (11)-3 (12), s. 30.
1
1. W pierwszej kolejności został zmieniony ustrój - zniesiono elekcję monarchy i
ogłoszono dziedziczność tronu. Zniesiono elekcję, która była przyczyną upadku Polski i
Litwy w trzęsawisko anarchii.
2. Drugie, zniesiono liberum veto - prawo szlachty protestować przeciwko
uchwałom sejmu i w taki sposób niweczyć prace parlamentu.
3. Trzecie, rozpoczęto bardzo ważne reformy społeczne. W tej Konstytucji po raz
pierwszy podjęto próbę udzielenia stanowi mieszczańskiemu równe prawa ze szlachtą
(miasta uzyskały prawo przedstawicielstwa w sejmie).
4. Wreszcie po raz pierwszy zapisano, że państwo obejmuje troską lud wiejski i
będzie pośredniczyło między nim a szlachtą (państwo rozpoczyna proces przenikania w
stosunki dwór - lud).
Więc możemy dzisiaj twierdzić, że wówczas dążono do wzmocnienia państwa, że
jest formowany nie szlachecki, lecz nowoczesny naród, że jest tworzony ustrój monarchii
konstytucyjnej. W tym znaczeniu Konstytucja 3-ego Maja naśladuje te zmiany ustrojowe,
które miały miejsce przed stu laty w Anglii, lecz nie zostały spisane w formie ustawy
zasadniczej. W sposób bezpośredni Konstytucja opiera się na myśl Francji doby
rewolucji: pierwszy szkic konstytucji został spisany na podstawie Deklaracji praw
człowieka i obywatela z 1792 roku. I chociaż Konstytucja 3-ego Maja została ogłoszona
później niż konstytucja Stanów Zjednoczonych (1787r.), wyprzedziła ona jednak na kilka
miesięcy konstytucję francuską i została pierwszą pisaną konstytucją na kontynencie
europejskim. Oczywiście nie dorównuje ona swą radykalnością dokumentom Francji
rewolucyjnej, jednak właśnie ją można uważać za przedział wodny między ustrojem
szlacheckim Polski i Litwy a epoką nowoczesną.
Dzisiaj większość historyków litewskich dodaje – los konstytucji był tragiczny:
konstytucja grzebała stary ustrój Polski i Litwy, co spowodowało zjednoczenie się tych,
przeciwko którym ona była skierowana - wewnętrznej opozycji arystokratycznej oraz
carycy Rosji Katarzynie II. Właśnie ona traktowała reformy jako przejaw "jakobinizmu".
Zwołała do Petersburga największych przeciwników zmian i walnie się przyczyniła do
narodzenia idei konfederacji targowickiej. Na pomoc konfederatom wysłano 40 tysięczne
wojsko rosyjskie, które podczas wojny 1792 roku przełamało opór Rzeczpospolitej 3 Zob. najnowsze syntezy historii Litwy: Kiaupa Z., Kiaupienė J., Kuncevičius A. Lietuvos istorija iki 1795 metų. Vilnius, 2000, p. 351-353; Kiaupa Z. Lietuvos valstybės istorija. Vilnius, 2004, p. 135-136.
2
Obojga Narodów, a 23 stycznia 1793 roku Rosja wspólnie z Prusami dokonała drugiego
rozbioru państwa. Podobnych scenariuszy, tylko już bolszewickich, w latach 1918 i 1940
doświadczyła Litwa.
Obecnie znaczna część litewskich badaczy rozumie, że właśnie postanowienia
sejmu w Grodnie zostały główną przyczyną rozpoczętego w marcu 1794 roku powstania
w Polsce, którego wodzem naczelnym był pochodzący z WKL i bohater wojny o
niezależność Stanów Zjednoczonych, Tadeusz Kościuszko. Powstanie zostało
zgniecione- właśnie ten dzień rozpoczął stulecie nieszczęść i ucisku Litwy oraz Polski.
Właśnie wtedy runęło całe państwo, podzielone przez Rosję, Austrię i Prusy. Nie
zważając na to, Konstytucja 3 – ego Maja pozostała drogowskazem dla przyszłych
pokoleń – wszystkie XIX–wieczne powstania społeczne w Polsce i Litwie przeciwko
Rosji, odbywały się pod sztandarem tej Wielkiej Konstytucji.
Model litewskiej pamięci historycznej: długa droga Litwy do Konstytucji
Droga, którą Konstytucja 3- ego Maja zmierzała do świadomości litewskiej była
niełatwą. W podręcznikach szkolnych jeszcze niedawno konstytucję określano jako
przedsięwzięcie zgubne dla Litwy. Nie angażując się w analizę treści tej ustawy, robiono
zarzuty, że nie ma w niej wzmianki o Litwie, natomiast tworzone jest państwo unitarne
oraz odrzucony został dualizm Rzeczpospolitej Obojga Narodów zatwierdzony niegdyś
w akcie Unii lubelskiej. To umożliwiało twierdzenie, że o imię Litwy walczący
przeciwnicy konstytucji oraz faworyci Katarzyny II, powinni być uważani przez
litewskich historyków za patriotów.
Powstają pytania:, dlaczego za konstytucją opowiedziały się szerokie warstwy
społeczeństwa Litwy (z 34 powiatowych sejmików tylko, 3 przeciwko), dlaczego ona
została przetłumaczona na język litewski (to pierwszy dokument polityczny w języku
litewskim), dlaczego na tekst konstytucji przysięgli bodajże jedyni w tym okresie
miłośnicy słowa litewskiego i promotorzy litewskiego piśmiennictwa politycznego
Antoni Klement i Dionizy Poszka, dlaczego Klement litewskimi wierszami nawoływał
do powstania kościuszkowskiego broniącego konstytucji? Wydaje się, że cała litewska
tradycja „patriotyczna” Klementa i Poszkę umieszczała w jednym rzędzie z
3
targowiczanami, nie próbując wyjaśnić, jak i dlaczego oni okazali się po różne strony
barykad.
Gdzie są źródła takiego „patriotyzmu” litewskiego, który utożsamia się nie z
powstaniem 1794 roku, a z jego powieszonymi zdrajcami targowiczanami – biskupem
wileńskim Ignacym Massalskim, biskupem inflanckim Janem Kossakowskim, hetmanem
WKL Szymonem Kossakowskim?
Odpowiedź jest następująca – te źródła tkwią w rezygnacji spowodowanej przez
modele rozwoju historycznego. Przecież głosicielom odrodzenia narodowego i
patriarchom S. Daukantasowi i J. Basanavičiusowi upadek Litwy rozpoczął się od 1387
roku, roku chrztu Litwy (początek polonizacji!), piewcowi odrodzenia narodowego
Maironisowi – od śmierci Witolda w 1430 roku (upadek mocarstwowej pozycji Litwy),
najznaczniejszemu historykowi dwudziestolecia międzywojennego Litwy A. Šapoce – od
Unii lubelskiej w 1569 roku. Więc Litwa w którymś z tych momentów „pogrążyła się w
sen”, w którym przetrwała historię XVII i XVIII wieku (z wileńskim barokiem, akademię
i Konstytucją 3- ego Maja). Dlatego w XIX wieku ją trzeba było „obudzić”. W tym
kontekście przedstawiciel odrodzenia narodowego, radykalnych poglądów A.
Voldemaras prawdopodobnie już w 1907 roku powiedział Michałowi Römerowi takie
słowa: „Nie potrzebujemy Litwinów typu mickiewiczowskiego”4, w ten sposób – jak
powtarzało wielu późniejszych radykałów, „wyschła gałąź narodu”. Dlatego historia
XVII i XVIII wieków była obcą, a przeciwnicy konstytucji z końca XVIII wieku,
niespodziewanie zostali patriotami, broniącymi resztki państwowości litewskiej. Chociaż
A. Šapoka na emigracji korygował swe poglądy – konstytucja nie przekreśliła
samodzielnej organizacji Litwy, jego glos nie został usłyszany. Tym bardziej w okresie
sowieckim te pytania nie były stawiane – przeciwnie, antypolskość odrodzenia
narodowego była korygowana w kierunku antykatolickim i antyzachodnim5. Musieliśmy
czekać aż pojawi się taka osobistość jak T. Venclova, który już na emigracji w 1977 roku
uzasadniał potrzebę ponownego rozpatrzenia stosunków polsko-litewskich. On chyba
4 Zob.: Miknys R. Historiografia litewska wobec problemów narodowościowych w pierwszej połowie XX w., in Historycy polscy, litewscy i białoruscy wobec problemów XX wieku. Historiografia polska, litewska i białoruska po 1989 roku. Pod red. K. Buchowskiego i W. Śleszczyńskiego. Białystok, 2003, s. 114-119.5 Lietuvos TSR istorija. T. 1: Nuo seniausių laikų iki 1861 metų. Vyr. red. J. Žiugžda. Vilnius, 1957, p. 346.
4
pierwszy w historiografii litewskiej zaczął rozwiewać stare mity i stereotypy w litewskiej
świadomości historycznej o negatywnej roli cywilizacji polskiej w historii Litwy6.
Po 1990 m. litewska historiografia wiele zrobiła by postrzec polskojęzyczną szlachtę
litewską jak dziedziczkę tradycji WKL7. Jednak te koncepcje zlokalizowane czasowo
były przeznaczone historii XIX wieku, nie stawiały sobie za cel korektę egzystujących
dotąd syntez historii Litwy. Dlatego teza „wyobcowania” w stosunku do Litwy polskiego
języka i kultury nie została do końca poruszona i rozwikłana. Musimy podkreślić
nowatorską koncepcję cywilizacyjną historii Litwy E. Gudavičiusa8. Radykalną zmianę w
historiografii litewskiej spowodowały koncepcje Gudavičiusa, które zdetronizowały stare
pojęcia o „złotym okresie“ XIII-XV wieków, okresie pogańskim i czasach Witolda.
Koncepcje te mówią o europeizacji kultury WKL jako podstawowym procesie
historycznym w XV-XVI w. Przyczyną polonizacji Litwy nie był jej chrzest, lecz późny
chrzest. Polska była geopolitycznie nie tylko jedyną szansą dla Litwy, była też jedyną
drogą do cywilizacji zachodnioeuropejskiej. Wpływ cywilizacji polskiej wyrażał się w
różnych formach: organizacji życia kościelnego, studiami w Krakowie, przejęciem
systemu administracyjnego, reformą włóczną. Polska była „mistrzem” Litwy.
Nieszczęście Litwy polega na tym, że nie miała ona czasu i możliwości dotrzeć głębiej
do Europy i europeizacja często kończyła się polonizacją. Proces polonizacji objął
szerokie warstwy elity kulturalnej i politycznej WXL. To strata dla cywilizacji litewskiej.
Ciągle jednak utrzymuje się świadomość litewska tychże elit, doświadczająca z czasem
coraz większej erozji w związku z formowaniem się świadomości Rzeczpospolitej
Obojga Narodów.
6 Zob.: Venclova, T. Kształty nadziei. Warszawa, 1995; Zob. też: Dialog o Wilnie: Czesław Miłosz, Tomasz Venclova. W internecie: http://kultura.onet.pl/grupa.asp?M=531. 7 Berenis V. Problem dziedzictwa kulturowego Wilkiego Księstwa Litewskiego w ideologii litewskiego ruchu narodowego w XIX i na początku XX wieku, in: Europa nie prowincjonalna. Pod red. K. Jasiewicza. Warszawa-Londyn, 1999; Aleksandravičius E., Kulakauskas A. Nuo amžių slenksčio: Naujausia Lietuvos XIX amžiaus istoriografija. Kaunas, 2001; Kasperavičius A. Dziedzictwo Rzeczypospolitej w ideologii litewskiego ruchu narodowego końca XIX - początku XX wieku i niepodległej Litwy międzywojennej, in: Polacy i sąsiedzi – dystanse i przenikanie kultur, cz. 3, pod. red. R. Wapińskiego. Gdańsk, 2002; Aleksandravičius E., Kulakauskas A. Pod władzą carów. Litwa w XIX wieku. Kraków, 2003; Miknys R. Historiografia litewska wobec problemów narodowościowych w pierwszej połowie XX w., in: Historycy polscy, litewscy i białoruscy wobec problemów XX wieku. Historiografia polska, litewska i białoruska po 1989 roku, pod red. K. Buchowskiego i W. Śleszczyńskiego. Białystok, 2003, s. 114-119.8 Zob. teksty E. Gudavičiusa: Gudavičius, E. Lietuvos europėjimo keliais: Istorinės studijos. Sud. A. Bumblauskas, R. Petrauskas. Vilnius, 2002.
5
Koncepcja E.Gudavičiusa pozwoliła na powrót do historii Litwy wiekom XVII i
XVIII-emu, i traktować ten okres nie tylko jako upadek państwowości, lecz także jako
okres rozwoju cywilizacyjnego. Pozwoliła też polskojęzyczną szlachtę litewską
spostrzegać jako integralną część historii Litwy. Tak w historiografii litewskiej została
otwarta droga dla Konstytucji 3-ego Maja. Chociaż przełomowe były prace nie
litewskiego, lecz polskiego historyka J. Bardacha, który w korekcie Konstytucji 3-go
Maja w „Zaręczeniu wzajemnym Obojga Narodów” zawarował podmiotowość
historyczną społeczeństwa litewskiego, bez której nie można objaśnić powstałego w roku
1918 litewskiego nowoczesnego państwa litewskiego.
Model polskiej pamięci historycznej: długa droga Polski do Litwy
Stara historiografia polska dużo i pięknie mówiła o „Świętym ślubie” Jagiełły i
Jadwigi, przenosiła też tę symbolikę na pojecie unii polsko-litewskiej. Chociaż tylko w
Lublinie w 1569 roku była zawarta unia realna i powstała Rzeczpospolita Obojga
Narodów. Toteż nie zniesiono samodzielności WKL. I chociaż jeszcze w XVIII wieku
WKL i Korona były przedstawiane na Zamku Królewskim jako samodzielne i oddzielne
państwa, a źródła współczesne Rzeczpospolitą nazywają „un etat confedere”, jednak w
myśli XIX – XX wiecznej jeden z partnerów wyżej wymienionego ślubu gdzieś zanika –
Rzeczpospolita Obojga Narodów staje się Rzeczpospolitą Polską. Właśnie w taki sposób
WKL zostaje areną misji i walki cywilizacyjnej między Polską a Rosją. Tradycją staje się
mówienie o okresie przedlubelskim – „Polska Jagiellonów”, a o polubelskim –
Rzeczpospolita Polska9. Różniło się tylko pojęcie, od kiedy Litwa przestaje być
podmiotem historycznym – od roku 1385 czy 1569?
Dzisiaj wiemy, że te wątki w formułę akademicką zestawił Aleksander Brückner10
– wszystko, co na Litwie reprezentuje cywilizację, jest cywilizacją polską, a polityczną –
9 Zob. np.: Ilustrowany atlas Polski: nasza ojczyzna, mapy, informacje, krajobrazy. Warszawa, 2002, s. 74-77. 10 Brückner A. Polacy a Litwiny. Język i literatura, in: Polska I Litwa w dziejowym stosunku. Kraków, 1914, s. 343-392. Zob. też: Brückner A. Wpływy polskie na Litwie i w Słowiańszczyźnie wschodniej, in: Polska w kulturze powszechnej. T.1. Kraków, 1918, s. 153-166; Brückner A. Promieniowanie kultury polskiej na kraje sąsiednie, in Kultura staropolska. Kraków, 1932, s. 705-726 (Oba teksty wydrukowane powtórnie: Brückner A. Kultura, piśmiennictwo, folklor. Warszawa, 1974); Brückner A. Dzieje kultury polskiej. T.1. Kraków, 1931, s. 641-649; T.2, s. 368-372, 653-656.
6
Roman Dmowski i endecja, oponujący Józefowi Piłsudskiemu: „Trzeba po prostu
odebrać Wilno Litwinom i kończyć dyskusje”11. Problem tkwi w tym, że znaczna część
polskojęzycznego ziemiaństwa Litwy podążyło za Orłem a nie Pogonią.
Między innymi i Lucjan Żeligowski. Wilno staje się „kresami”.
Wiemy, że oponent Romana Dmowskiego, Józef Piłsudski, który proponował
koncepcję federalizmu i w 1919 roku wypędził bolszewików z Wilna, apelował ”do
mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego”, że z wojskiem polskim niesie
„wam wszystkim wolność i swabodę”12. Jak pokazały najnowsze badania Andrzeja
Nowaka, J. Piłsudski do ostatniej chwili nie chciał wojny z Litwą. Jak ze strony
litewskiej zauważył Tomas Venclova, zwolennicy federalizmu czy projektu Hymansa
byli i wśród Litwinów13. Oni żądali od J.Piłsudskiego gwarancji, że endecja nie zwycięży
na polskiej scenie politycznej. J.Piłsudski tego zapewnić nie mógł, rozmowy załamały
się, endecja zwyciężyła tak po polskiej jak i po litewskiej stronie.
To są wątki dramatyczne i smutne, poza tym oczernia je i wątek bolszewicki. W
1920 roku Młoda Litwa składa obietnicę zezwolenia przemarszu wojskom S.Budionego i
M. Tuchaczewskiego skierowanym przeciwko Polsce. Litewskiemu nacjonalizmowi
ostatni wydają się mniej niebezpieczni niż R. Dmowski czy J. Piłsudski!
Odłam „federalistyczny” również wywarł wpływ na historiografię14. Federaliści
spostrzegali podmiotowość historyczną WKL i po zawarciu Unii lubelskiej, lecz tylko do
1791 roku. To powtórzył nawet z federalistami powiązany Cz. Miłosz15. Natomiast
koncepcje federalistyczne doczekały się już dawno (1974) oceny krytycznej w paryskiej
„Kulturze” sformułowanej przez Juliusza Mieroszewskiego: „Nie możemy stać na
stanowisku, że każdy program wielkorosyjski jest imperializmem – natomiast polski
11 Miłosz Cz. Wyprawa w dwudziestolecie. Kraków, 1999. Cyt. według: Degutienė E. Lenkijoje apie Lietuvą: Santarvės link. Vilnius, 2004, p. 163.12 Odezwa do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego (Wilno, 22 kwietnia 1919 r.), in: Piłsudski J. Myśli, mowy i rozkazy. Warszawa, 1989, s. 86-87. W internecie: http://www.abcnet.com.pl/artykul.php?art_id=1099&token = 13Ci co opowiedzieli się za projektem Hymansa 1921 roku (wileńskiego i kowieńskiego kantonów) (Ernestas Galvanauskas, Oskaras Milašius, Vaclovas Sidzikauskas, Tomas Naruševičius) zostali w prasie litewskiej oskarżeni o próby sprzedania Litwy Polsce. Zob.: Venclova T. Prarasto orumo beieškant, in: Kultūros barai, 1997, nr. 8/9, p. 7-8.14 Zob.: Bardach J. Studia z ustroju i prawa Wielkiego Księstwa Litewskiego XIV-XVII w. Warszawa, 1970, s. 11–16.15„Polska stopniowo pochłonęła Wielkie Księstwo i Konstytucja 3-ego Maja zniosła jego suwerenność. Z jej pozostało tylko „jestem Polakiem, ale Litwinem“. Cyt. według: Miłosz, Cz. Tėvynės ieškojimas. Vilnius, 1995, p. 28. (wydano po polski: Miłosz, Cz. Szukanie ojczyzny. Kraków, 1992)
7
program wschodni nie jest żadnym imperializmem, tylko wzniosłą „ideą jagiellońską“.
Innymi słowy, możemy domagać się z Rosjan wyrzeczenia się imperializmu pod
warunkiem, że my sami raz i na zawsze wyrzeczemy się naszego tradycyjno-
historycznego imperializmu we wszystkich jego formach i przejawach. “Idea
jagiellońska“ tylko dla nas nie ma nic wspólnego z imperializmem. Jednak dla Litwinów,
Ukraińców i Białorusinów stanowi najczystszą formę polskiego tradycyjnego
imperializmu. Rzeczpospolita obojga narodów zakończyła się całkowitym
spolonizowaniem szlachty litewskiej i najgorętsze wyznanie miłości do Litwy („Litwo
Ojczyzno moja Ty jesteś jak Zdrowie“) zostało napisane w języku polskim. Polak nie
może sobie nawet wyobrazić podobnej sytuacji. Czy można sobie wyobrazić
Słowackiego piszącego wyłącznie po rosyjsku?“16 Chociaż wielu Polaków uważa się za
uczni lub spadkobierców J. Giedroycia, współcześnie uznaje się, że jego koncepcje w
Polsce nie są do końca przeanalizowane i zreflektowane17.
Zrozumiałe jest, dlaczego jeszcze w 1999 roku Jerzy Giedroyć twierdził:
„wielokrotnie podkreślaliśmy w Kulturze, że Polską wciąż rządzą dwie trumny
Piłsudskiego i Dmowskiego“18. W jaki sposób od tych trumien polska myśl się oddalała?
Właśnie w tym miejscu powinniśmy wrócić do dorobku Juliusza Bardacha. On
ponownie wprowadził19 w obieg historiograficzny temat załącznika Konstytucji 3- ego
Maja, którego nie chciała dotąd widzieć historiografia litewska.
Przecież 20 października 1791 roku delegacja litewska na Sejmie Wielkim
wyegzekwowała poprawkę konstytucji, której nadano tytuł Zaręczenia Rzeczypospolitej
16 Mieroszewski J. Rosyjski "kompleks Polski" i obszar ULB, in: Kultura, Nr. 9 (324), 1974 (wydano powtórnie: Mieroszewski J. Finał klasycznej Europy. Wybrał, opracował i wstępem opatrzył Rafał Habielski. Lublin, 1997, s. 352-361). W internecie: http://www.abcnet.com.pl/artykul.php?art_id=1184&token = ; Ta sama myśl J. Giedroycia: „Polacy nie zdają sobie sprawy z tego, że koncepcja jagiellońska jest odbierana przez naszych sąsiadów jako imperialna. Musimy się z tym liczyć. Jeśli chcemy mieć z tymi krajami normalne stosunki, musimy traktować je jako równorzędnych partnerów.” Zob.: Sto lat polskiego losu: z Jerzym Giedroyciem rozmawia Krzysztof Masłoń, in: Plus Minus, 53/1999, Warszawa 31 grudnia 1999. W internecie: http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje21/text18p.htm17 „jak pisze Maria Janion: „chociaż niemal wszyscy się mianują uczniami „Kultury“ i Giedroycia, nie doszło tak naprawdę do przemyślenia jego koncepcji Rzeczypospolitej“. Zob.: Andrzej de Lazari. Jerzego Giedroycia wołanie na puszczy: Polska polityka wschodnia w rozumieniu Redaktora "Kultury", in: Przegląd, nr. 30, 2006-07-30. W internecie: http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=artykul&id=11026;18 Sto lat polskiego losu: z Jerzym Giedroyciem rozmawia Krzysztof Masłoń, in: Plus Minus, 53/1999, Warszawa 31 grudnia 1999. W internecie: http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje21/text18p.htm19 Zob.: Bardach J. Konstytucja 3 maja a unia polsko-litewska, in: Przegląd Historyczny, t. 82, z. 3-4, 1991, s. 383-410; Zob. też: Bardach, J. O Rzeczypospolitej obojgu Narodów: dzieje związku Polski z Litwą do schyłku XVIII wieku. Warszawa, 1998.
8
Obojga Narodów. Poprawkę podczas obrad sejmowych przedstawił przewodniczący
delegacji WKL, marszałek laski (?) litewskiej Kazimierz Nestor Sapieha. Jej autorem
prawdopodobnie był przedstawiciel delegacji litewskiej, wileński sędzia ziemski Tadeusz
Korsak. Według zaręczenia, w zatwierdzonych przez konstytucję wspólnych centralnych
instytucjach władzy- komisjach wojskowej i skarbowej – Polska i WKL posiadały równą
liczbę członków, a przewodniczącymi komisji powinni byli być z kolei Polacy i Litwini.
Autorzy poprawki, jak i współcześni im świadkowie, oraz obecni historycy przyznają, że
właśnie w taki sposób została przedłużona idea Unii lubelskiej, przystosowana tylko do
chwili obecnej. Toteż Konstytucja 3 – ego Maja – to konstytucja także Litwy. Juliusz
Bardach pisał: “można się domyślać, że, jeżeli naród litewski się zachował, zachowując
mentalność swej niezależności i swoje tradycje państwowe dla tego, żeby w roku 1918
odzyskać niepodległość, to w tej sprawie była wielka zasługa i tych, którzy w sejmie
czteroletnim działali skutecznie, dążąc zachować odmienność oraz prawo Wielkiego
Księstwa w ramach Rzeczpospolitej Obojga Narodów”20.
W roku 2001 w Warszawie21, dzięki staraniom J. Bardacha, wznowiono wydanie
Konstytucji z równorzędnym tłumaczeniem tekstu ustawy na języki litewski i angielski.
Prawda, litewski tekst konstytucji wydano na podstawie XVIII wiecznego tłumaczenia.
Wreszcie w tym samym roku konstytucja, w nowoczesnym języku litewskim,
zostaje wydana dzięki staraniom Eligiusa Raily w Wilnie22. Dwie publikacje traktowały
konstytucję już nie tylko jako polski, ale i litewski fenomen.
Prawdziwą akcję zestawienia perspektyw litewskiej i polskiej świadomości
historycznej została deklaracja z Wigier w roku 1997. Ją redagowali i podpisali między
innymi, Czesław Miłosz, Juliusz Bardach oraz Tomas Venclova. W tej deklaracji
czytamy: „Litewskie odrodzenie narodowe od połowy XIX wieku i póżniej odbywało się
pod hasłem walki z polonizacją. Ten fakt oraz reakcja strony polskiej zantagonizowały
stosunki polsko-litewskie. Punktem zapalnym stało się posiadanie Wilna włączonego po
pierwszej wojnie światowej do Polski. Dopiero odzyskanie przez Litwinów ich
20 Bardach J. Konstytucja 3 maja a Zaręczenie Wzajemne Obojga Narodów 1791 roku, in: Studia Iuridica, t. 24, 1992, s. 26.21 Konstytucja 3 maja 1791. 1791 Gegužės 3-iosios Konstitucija. The Constitution of May 3, 1791. Warszawa, 2001.22 1791 m. gegužės 3 d. konstitucija. Vilnius, 2001.
9
historycznej stolicy usunęło główną przyczynę konfliktu”23. Więc wydaje się wszystko w
tej deklaracji zostało rozstrzygnięte. Wilno i Warszawa czy Kraków – dwie samodzielne
linie historyczne, które powikłał, na niekorzyść Litwy, nacjonalizm polski, ( lecz nie bez
winy nacjonalizmu litewskiego).
Nowy poziom przenikania i dyskusji
Dzisiaj historycy litewscy24 w dalszym ciągu rozwijają myśli J. Bardacha i
proponują pogląd na Konstytucję 3 –ego Maja nie przez pryzmat stosunków litewsko-
polskich, a przez pryzmat świata idei – Rzeczpospolita Obojga Narodów ogłasza
konstytucję.
Według E. Raily, pytanie musi brzmieć w sposób następujący: z kim my
jesteśmy, z wolną Polską, czy despotyczną Rosją? Zasadnicze jest to, ze Litwini brali
udział w tworzeniu Konstytucji, za nią się opowiedzieli (z 50 – 30 „za”, protestowano nie
przeciw konstytucji, lecz przeciwko ignorowaniu praw Litwy, lecz ci 30 zrozumieli, że
teraz trzeba opowiedzieć się pozytywnie, pragnąc wzmocnić państwo centralistyczne),
Konstytucja weszła w życie także na Litwie, ją poparły miasta litewskie i sejmiki
powiatowe (z 34 tylko 3 przeciw, toteż więcej niż w Koronie). Konstytucja była
dokumentem otwartym, ponieważ były przewidziane także konstytucja ekonomiczno-
moralna oraz dwa kodeksy prawa – postępowania cywilnego i karnego. Na podstawie tej
zasady otwartości pojawiło się Zaręczenie Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
A jednak tylko w Zaręczeniu się mówi o „Rzeczpospolitej Polskiej”25, chociaż w
tekście Konstytucji 3-ego Maja idzie mowa o „państwach Rzeczypospolitej”26. Pytanie o
imię Litwy i pojęcie narodu polskiego staje się zasadnicze. Według Gudavičiusa, nawet
Statuty Litewskie w wieku XVII i XVIII nie przeszkodziły WKL stać się wtórnym
kształtem cywilizacji polskiej27. Tę ideę w sposób oryginalny rozwijał niegdyś ambasador
Polski na Litwie Jan Widacki: „Już nie raz zauważono, że w wielonarodowej
Rzeczpospolitej nie ukształtował się odpowiednik określenia „Brytyjczyk”.
23 Deklaracja tworców kultury Litwy i Polski. Wigry, Polska, 27 czerwca 1997 roku, in: Lithuania, 1998, t. 1/2 (26/27), s. 130-131. 24Opieram się na ich wypowiedzi w kilku audycjach LTV2 „Amžių šešėliuose“ w 2006-2007 r. 25 Konstytucja 3 maja 1791. 1791 Gegužės 3-iosios Konstitucija. The Constitution of May 3, 1791. Warszawa, 2001, s. 76.26 Idem, s. 57, 59.27 Gudavičius E. Kas sava ir kas skolinta mūsų kultūroje, in: Kultūros barai, 1993, nr.11, p. 68.
10
Brytyjczykiem nazywany jest obywatel Zjednoczonego Królestwa, nie ważne, czy jest
Anglikiem, Szkotem lub Walijczykiem. Określenia „Polak”, „Polska” funkcjonowały u
nas pod dwiema znaczeniami: Polak – jako jednostka o charakterze etnicznym (tak jak
Rosjanin lub Litwin) i Polak – jak obywatel Rzeczpospolitej Obojga Narodów”28.
Dlatego właśnie on kieruje zarzuty wobec Polaków o ich roszczenia do całości spuścizny
Rzeczpospolitej Obojga Narodów29. To już całkiem nowa perspektywa świadomości
historycznej. Ona pozwala Litwinom, Białorusinom i Ukraińcom czuć się gospodarzami
w Krakowie. Jakkolwiek by było, musimy raz jeszcze podkreślić, że po stronie
zwolenników szerokich reform okazali się współcześni obrońcy litewskości i źródła
litewskości: przekład konstytucji, nawołujące do powstania litewskie kazania
Karpowicza oraz poezja D. Poszki i A. Klementa. Widocznie oni wszyscy uświadomili
sobie, ze reformy stwarzają nowe możliwości społeczeństwu Litwy oraz kulturze
litewskiej30.
Jednak i z tego punktu widzenia nie jest wszystko takie proste. Henryk Wisner
zauważywszy wspomniany dualizm pojęcia „Polska”, wyróżnił też dualizm znacznej
części świadomości szlachty litewskiej, w którym „polskość” stopniowo w XIX wieku
staje się ważniejszym składnikiem niż „litewskość”31. Ta tendencja zdecydowała o
sytuacji końca XIX wieku, kiedy to z wyzwolonej wsi rodzi się ruch młodolitewski,
siebie wiążący z Litwą, lecz Litwą nie pańską lub polską, a Litwą litewską. Z innej
strony, większa część litewskiego ziemiaństwa utożsamiała siebie z Polakami. Pozostała
tylko część szlachty otwarcie nawiązująca do tradycji Litwy historycznej, próbując
godzić litewskość z polskością, mówiła o sobie „starolitwini”, „Litwini historyczni” lub
„mickiewiczowski” (czyli – tacy jak u Mickiewicza, od pierwszych słów inwokacji z
poematu Pan Tadeusz: „Litwo, ojczyzna moja...”)32.
28 Widacki J. „Lietuva, Tėvyne... mano?“, in: Degutienė E. Lenkijoje apie Lietuvą: Santarvės link. Vilnius, 2004, p. 166.29 Widacki J. Lenkiška? Lietuviška? Bendra?, in: Šiaurės Atėnai, 2000 gegužės 27, nr 20 (510), p. 3. Jest to nowa perspektywa świadomości historycznej, proponująca Litwinom, Białorusinom oraz Ukraińcom czuć się gospodarzami w Krakowie.30 Taki wniosek robiłem jeszcze nie uwzględniwszy „Zaręczenia“: Бумблаускас А. Конституция 3 – го мая, in: Вильнюс, 1991, ноябрь, c. 132 -135.31 Wisner H. Litwa: dzieje państwa i narodu, s. 133.32 Buchowski K. Litwomani i polonizatorzy: Mity, wzajemne postrzeganie i stereotipy w stosunkach polsko-litewskich w pierwszej połowie XX wieku. Białystok, 2006, s. 31.
11
Opierając się o te stwierdzenia, H. Wisner i K. Buchowski mówią o dwóch
narodach litewskich w końcu XIX wieku:
1. Polskojęzycznych Litwinach albo starolitwinach, których
litewskojęzyczni nazywają polonizatorami.
2. Litewskojęzycznych albo Młodolitwinach, których polskojęzyczni
nazywali litwomanami lub Lietuwisami33.
Z tych spostrzeżeń rodzą się dzisiaj nowe pytania i Polakom i Litwinom, i
litewskim Polakom. Toteż, konstytucja 3-ego Maja dotychczas była interpretowana:
a) Tak przez polskich jak litewskich endeków – jako potwierdzenie przeistoczenia
się Litwy od 1385 lub 1569 roku w historyczny region Polski.
b) Według federalistów czy starolitwinów – konstytucja przekreśliła federalizm i
właśnie w roku 1791 Litwa zostaje prowincją Polski.
c) Nowy nurt: Konstytucja 3-ego Maja 1791 r. przez 20 października 1791 r.
prowadzi do Niezależności dwóch państw w 1918 r. 16 lutego i 1918 r. 11 listopada.
Opierając się na ostatniej tezie możemy robić wniosek, ze dotychczas mylili się
wszyscy: Starolitwini – przyłączając się do Polski, odrzucając ideę Litwy, nie
rozumiejąc, mlodolitwinów, którzy swą koleją dążyli do uzyskania uznania przez język
litewski i rozwiązania socjalnych problemów nowoczesnego społeczeństwa. To znaczy,
że Lucjan Żeligowski nie tyle okupant, ile człowiek, co omylił się i zdradził ideę Litwy.
O tym pisał już pewnego razu Stanisław Cat Mackiewicz: „Myślę że w tym momencie
szlachtę litewską oszukało wyczucie polityczne. Nie powinna była negatywnie lub wrogo
ustosunkowywać się względem odrodzenia językowego, nie powinna była brać udziału w
rozniecaniu konfliktu litewsko-polskiego. Przecież w ówczesnej strukturze społecznej nie
było prawdziwych Litwinów nad Radziwiłły u góry i Mickiewicze u dolu. Ci, co na
Litwie mówili o sobie, że są Polakami i mniejszośćią narodową, nie byłi kolonizatorami
jak Anglicy w Indiach lub Niemcy w Łotwie, oni byłi własnie elitą narodu litewskiego.
Utożsamianie siebie z mniejszośćią narodową tego kraju było samouniżeniem. A to, że
szlachta nie interesowała się odrodzonym językiem narodu i wszystkimi z tym
powiązanymi sprawami, było dużym blędem. Ale teraz jest już za późno odnawiać te
spory“34.33 Idem, s. 81-82.34 Stanisław Mackiewicz. Erezijos ir tiesos. 1962. Cyt. według: Miłosz Cz. Tėvynės ieškojimas, p. 49-50.
12
Może jeszcze nie jest za późno zaznaczyć, w którym miejscu omylili się
młodolitwini. Oni odrzucając zatroskanie starolitwinów losem języka polskiego,
wybierając jednoznacznie antypolską pozycję, odepchnęli ich w ramiona Polaków,
czyniąc z nich „obcych”, a nie uważając za tubylców, t.z. litewskich Polaków. Poza tym,
nawiązując kontakty z bolszewikami, nie zrozumieli znaczenia roli J. Piłsudskiego w
walce z tymiż bolszewikami, bez którego, wątpliwe, czy państwo litewskie by
przetrwało. Pomylili się i młodopolacy, egoistycznie angażując się w spór między
młodolitwinami i starolitwinami. Spór prowadzony o Wilno, Litwę, o wizję przyszłości
języków litewskiego i polskiego. W ten sposób pogłębili konflikt, który przerósł w walkę
zbrojną. Z wszystkich wymienionych błędów powinni uczyć się i Polacy i Litwini, i
litewscy Polacy. Stronie litewskiej wypadnie przeżyć uczucie wstydu za kokieterię z
bolszewikami, powrócić nie tylko do Michała Römera, ale również do brata
sygnatariusza litewskiego Stanisława Narutowicza, Gabriela – pierwszego prezydenta
Polski, zamordowanego przez endeków. Wypadnie zreinterpretować postać
antybolszewika Józefa Piłsudskiego, inaczej pojmującego przyszłość Litwy i upewnić się
w tym, ze on był nie tylko Polakiem, nie tylko wilniukiem, a według wszystkich
genealogii Żmudzinem spod Poszuszwia, Pojesla, Biliunów i Piłsud. Żmudzinem spod
gwarowej Żmudzi, spod Šilalė, Teneniu i Žemalės.
Podsumowanie
Wróćmy do Konstytucji 3-ego Maja. Jaki sens powinna widzieć Polska i Litwa
powracając do niej dzisiaj? W swej tradycji nie byliśmy tylko historycznym regionem
autokracji (w znaczeniu monarchicznym, oligarchicznym lub szlacheckim), przeciwnie –
byliśmy regionem europejskiej walki o demokrację, konstytucjonalizm i wolność.
Właśnie z tej przyczyny, w tamtych latach, byliśmy regionem okrążonym i zniszczonym
przez reżimy despotyczne i absolutystyczne. To, że Polska z Litwą są wyspą w morzu
tych reżimów rozumiał Stanisław August Poniatowski, latem roku 1791 pisząc
Konstytuancie francuskiej, że obok Francji „…jest jeszcze jeden naród w Europie”. To,
że jesteśmy bastionem wolności udowodniliśmy powstaniami, polskim (i litewskim), a
dokładniej – wileńskim mesjanizmem Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego,
walką a bolszewikami, którą prowadzili polscy legioniści J. Piłsudskiego oraz litewscy
13
ochotnicy, najdłuższą wojną po II Wojnie Światowej, – którą prowadzili litewscy
partyzanci przeciwko Związkowi Sowieckiemu, polską Solidarnością, która rozchwiała
obóz komunistyczny i litewskim, Sąjūdisem, który jako pierwszą Litwę uwolnił a
twierdzy komunizmu. Dzisiaj to reflektując spoglądamy na przyszłość Europy. Czego
może nas nauczyć przeszłość i co możemy przekazać Europie? Proces tworzenia się Unii
Europejskiej, nawet jej konstytucji – to proces potrzebujący sztuki kompromisu. Jeżeli
Polska będzie mówiła o doświadczeniu 3-ego Maja tylko z własnej perspektywy,
będziemy ją podziwiali i odsłoniemy jej pomnik za konstytucję. Lecz tym nie
wzbogacimy historii – przecież już wtedy potrafiliśmy tworzyć kompromisy.
Przecież sprawa ogłoszenia konstytucji pokazała, że, chociaż prawa Litwy w niej
nie zostały obwarowane, jednak znaczna część przedstawicieli litewskich szła na
kompromis – ogłoszenie konstytucji w celu wzmocnienia państwa było ważniejsze niż
spory, które mogły być przedłużone później. 22 października natomiast pokazało, że i
polska strona potrafiła zrozumieć Litwinów – na żądania Kazimierza Nestora Sapiehy,
Hugo Kołłątaj odpowiedział ustępstwami, które według niego były znaczne, bo Litwa
mniejsza niż Polska. Dzisiaj Litwa jeszcze mniejsza niż wówczas, więc spoglądajmy z
nadzieją na Polskę, jak na największe państwo Europy Środkowej, które będzie wielkie
swymi zobowiązaniami względem mniejszych i mniej doświadczonych. Mam na myśli
nie tylko Litwę, ale również państwa regionu konstytucji 3-ego Maja – Ukrainę i
Białoruś. Historia nie zezwoliła tym krajom zreorganizować Rzeczpospolitą Obojga
Narodów w Rzeczpospolitą trzech lub nawet czterech Narodów. Dzisiaj w innych
warunkach, rozwijając myśli o ULB wielkiego Polaka litewskiego pochodzenia Jerzego
Giedroycia, pomóżmy im zbliżyć się z Europą. Historycy i politycy będą musieli
zdecydować – przedstawicielami jakiego systemu przesłanek oraz jakiego politycznego
paradygmatu są: czy już archaicznego, reprezentowanego przez R. Dmowskiego,
nacjonalistyczno-unitarnego, czy podeszłego wiekowo federalizmu J. Piłsudskiego
(któremu oponowała tradycyjna historiografia litewska), czy współczesnemu
antyimperialistycznemu paradygmatowi Jerzego Giedroycia i Juliusza Bardacha.
W zasadzie, historykom wszystkich państw, a zwłaszcza ilościowo i jakościowo
potężnej historiografii polskiej, wypada zaproponować odnależć w historii WKL i RON
nie tylko naród polski – z innej strony, nie poddawać się pokusie chęci dzielenia
14
bogatego dziedzictwa WKL i RON czy jego nacjonalizacji. Natomiast widzieć procesy
integracyjne, które nie dzielą lecz lączą, np. Unię kościelną albo naród polityczny WKL,
który i był wspołtwórcą konstitucji 3-ego Maja.
Może to i będzie lekcją idei konstytucji 3-ego Maja? Współczesne Polska i Litwa,
dwie sojuszniczki w ramach UE i NATO, posiadają samodzielne konstytucje, lecz mylę
także o konstytucji europejskiej. Bez amnezji historycznej spoglądając na przeszłość,
wspólną przeszłość, szybciej w przyszłości odnajdziemy wspólne rozwiązania.
15