levinas "calosc i nieskonczonosc" (fragment)
TRANSCRIPT
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
1/15
BIBLIOTEKA WSPCZESNYCH FILOZOFW
EMM NUEL LEVIN S
/ /
OS
/ / /
I NIESKON ZONOS
ESEJ O ZEWNTRZNOI
Przetotya
MAGORZATA KOWALSKA
stpem p oprzedzi
BARBARA SKARGA
Przekad przejrza
JACEK MJGASl SKJ
1998
WYDA WNICTWO NAUKOWE PWN
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
2/15
Rozdzia I
METAFIZYKA I TRANSCENDENCJA
1. Pragnienie niewidzialnego
Tu nie ma prawdziwego ycia . Ale jestemy w wiecie.
To tumaczy powstanie i utrzymywanie si metafizyki.
e-
~wraca siku gdzie indziej , ku inaczej , ku innemu'.
najoglniejszej postaci, jak przybraa w historii myli, jest
ruchem wychodzcym od znanego nam wiata - nawet jeli na
jego skraju albo w nim skrywaj si ziemie jeszcze nieznane
- od u siebie , ktre zamieszkujemy, w stron obcego
poza-sob, w stron jakiego tam .
Cel tego ruchu - gdzie indziej albo to, co inne - nazywamy
innym
w mocnym sensie. adna podr, adna zmiana klimatu
i krajobrazu nii ~mog zaspokoi pragnienia zmierzajcego
w tamt stron~etafizycznie upragnione Inne nie jest inne
jak chleb, ktry Jem, jak kraj, w ktrym mieszkam, jak pejza,
ktry kontempluj, jak niekiedy ja sam wobec siebie, jak to
ja , ktre jest innym . Tym wszystkim mog si nakarmi
i w znacznej mierze zaspokoi, jakby mi tego tylko brakowao.
W rezultacie
inno
tych zjawisk zostaje wchonita przez moj
tosamo istoty mylcej lub posiadajc~j)I)a nienie metafi-
~ zmierz~ d?
r:zego cakiem innego,
do
absolutnie
inne ...
Zwyka analiza;agnienia nie moe zda sprawy z t;go
osobl~we.goro~zczenia.. ~~I co zwykle ~znaje si z~
~gmeme, lez..)::Wtrz~2j pragmeme tak rozurmane wyraa
ubstwo i niekompletnos bytu, ktry utraci niegdysiejsz
wielko. W takim wypadku pragnienie pokrywa si ze wiado-
p~~ ~\f~
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
3/15
Cz pierwsza. To samo i inne
adekwaci od owiednioci idei i rzeczy: obejmujcym rozu-
~J3rak odpowiedIDosClm~wy ej negacji lub
niejasnoci idei, ale, poza wiatem i mrokiem, oza od-
mierzjcym b)1Y. oznaniem, bezmiar pragnienia. Pragnienie
J e s ~ g ; ; I e ; r i ~ i n~bsolutnie Innego. Poa godem, try mona
nasyci, poza zmysami, ktre mona ukoi, metafizyka pragnie
Innego wyszego nad moliwe zaspokojenia. Dlatego ciao nie
zna gestu, ktry byby w stanie zmniejszy to pragnienie, nie
moe go ukoi adn znan pieszczot ani wynale adnej
pieszczoty nowej. I2agnieni~~z ~eSI1P~9je~,)S.tre wan~
zakqqa.
09d~nie in ' . z no Inne o. Dla Prag-
nienia ta inno, nieadekwatna wobec idei, ma sens. Rozumiana
jest fto inno ~~g~dQwle~tijak~ .lO N~Lw..,.;;Yr7s--=e.::;g--,
Pragnienie metafizyczne otwiera sam wymiar
wysokoci .
Fakt,
e wysoko ta nie jest ju niebem, ale Niewidzialnym, stanowi
wanie o jej wyniesieniu i godnoci. Umrze dla Niewidzial-
nego - oto metafizykazNie znaczy to jednak, e pragnienie
moe si obej bez jakich aktw. Tylko, e te akty nie sju
ani konsumpcj, ani pieszczot, ani liturgi.
Szalone denie do tego, co niewidzialne A przeciez
w dwudziestym stuleciu przejmujce dowiadczenie czowie-
czestwa uczy} e ludzkie myli opieraj si na potrzebach,
w ktrych wyraa si spoeczestwo i historia; e gd i strach
mog pokona wszelki ludzki opr i wszelk wolno. Nie
zamierzamy tu podawa w wtpliwo tej czowieczej ndzy
- tej potnej wadzy, jak sprawuj nad czowiekiem rzeczy
i niegodziwo - tej zwierzcoci. Ale by czowiekiem to
wiedzie, e tak jest. Wolno polega na wiadomoci, e
wolno jest zagroona. Ale wiedzie lub mie wiadomo to
I
Bo ja znowu nie umiem uwierzy, eby oczy naszego ducha zwracaa
w grjakakolwiek inna nauka, jeeli nie ta, ktra by dotyczya bytu i tego, co
niewidzialne .... Platon,
Pastwo,
prze. W. Witwicki, PWN, Warszawa 1958,
529 B.
Rozdzia l. Metafizyka i transcendencja
21
mie czas, by unikn nieludzkiej chwili albo by j uprzedzi.
Wanie to cige odsuwanie godziny zdrady - cienka rnica
midzy czowiekiem i nie-czowiekiem - wymaga bezintereso-
wnej dobroci, pragnienia tego, co absolutnie inne, godnoci
i wymiaru metafizyki.
2. Rozerwanie caoci
Na t absolutn zewntrzno celu metafizycznego, na t
nieredukowalno ruchu do gry wewntrznej, do zwykej
obec rz w asnym ..~w1Katufe, na'\vet~jesll Jej me
wykazuje, sowo transcendentny . Ruch metafizyczny jest
transcendentny, a anscendenc) , jako pragnienie i brak adek-
watnoci, jest z koniecznoci trans-ascendencj2. Transcenden-
cja przypisywana temu ruchowi ma t osobliwo, e dystans,
jaki wyraa - w odrnieniu od kadej zwykej odlegoci
- konstytuuje sposb istnienia zewntrznego bytu. Jego charak-
terystyka formalna - bycie innym - stanowi jego tre. Dlatego
metafizyk i Inne nie tworz razem caoci. Metafizyk jest
absolutnie odseparowany.
Metafizyk i Inne nie selementami ~relacji, ktr mona by
odwrci. Odwracalno relacji, w ramach ktrej terminy
mona ujmowa bez rnicy od strony lewej do prawej albo od
prawej do lewej, tworzy z nich, z
jednego i
z
drugiego,
par.
Dopeniaj si one wwczas w obrbie widzialnego z zewntrz
systemu. Tym samym rzekoma transcendencja rozpuszcza si
w jednoci systemu, ktry niszczy radykaln inno Innego.
Nieodwracalno nie znaczy po prostu, e To-Samy zwraca si
ku Innemu, ale Inne nie zwraca si do To-Samego. Takiej
2 Przejmujemy ten terrnin od Jeana Wahla. Zob. Sur l'idee de la transcen-
dance,
w:
Existence humaine et transcendance,
Editions de la Baconniere,
Neuchatel 1944. Problemy poruszone w tym studium byy dla nas is to tn
inspiracj.
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
4/15
~
Cz pierwsza. To samo iinne
ewentualnoci nie jestemy w stanie rozway: radykalne
odseparowanie To-Samego i Innego znaczy dokadnie tyle, e
nie moemy umieci si poza t relacj, by odnotowa
zgodno lub brak zgodnoci midzy ruchem w t i w tamt
stron. W przeciwnym razie To-Same i Inne jednoczyyby si
w naszym spojrzeniu, pokonujcym absolutny dystans, jaki je
o~ziela.
~no, radykalna heterogeniczno Innego, moliwa jest
tylko
pod warunkiem, e Inne jest innym w stosunku do czonu,
ktry z istoty pozostaje w punkcie wyjcia, suc za punkt
wyjcia relacji, ktry jest To-Samym nie w sensie wzgldnym,
lecz w sensie absolutnym.
Cz/;aU eJ 1J. JtJ; y. o e
arosta
a solutnie unkcie w cia relacji, est lko a.
By Ja - to mie za sw tre tosamo, niez enie od
in widuacji, jak mona czerpa z pewnego systemu od-
niesie. Ja nie jest bytem, ktry pozostaje zawsze taki sam, ale
bytem, ktrego istnienie polega na utosamianiu si, na odnaj-
dowaniu swojej tosamoci we wszystkim, co mu si przydarza.
Jest tosamoci we waciwym sensie, rdowym zieem
~
Ja jest tosame nawet w swoich przemianach. Przedstawiaje
sobie i myli o nich. Uniwersalna tosamo, zdolna ogarn
wszelk rnorodno, wspiera si na tosamoci podmiotu,
pierwszej osoby. Uniwersalna myl to ja myl .
Ja jest ze sob tosame nawet w swoich przemianach
w innym jeszcze sensie. W istocie Ja, ktre myli, sucha
wasnego mylenia lub obawia si wasnych gbi i dostrzega,
e jest inne od siebie samego. Odkrywa w ten sposb sawn
naiwno wasnej myli, ktra myli prosto przed siebie
- tak, jak idzie si przed siebie. Sucha swoich myli i odkrywa,
e jest dogmatyczne, bce samemu sobie. Ale w obliczu te
jnnoci Ja .est To-Sam m stn~a si ze sob-nie-jest stanie
~ rze si te ~Iiego siebie . eglowska fenomenolo-
Rozdzia Metafizyka itranscendencja
3
gia - w ktrej samowiedza polega na rozrnianiu tego, co nie
jest rozrnione - wyraa uniwersalno To-Samego, ktry
utosamia si ze sob poprzez inno mylanych przedmiotw
i .mo o oz ci siebie do siebie Ja odrniam siebie od siebie
samego, a jednoczenie bezporednio wiem o tym, e to, co
zostao odrnione, nie jest rne. Ja, co jednoimiennego,
odpycham siebie od siebie samego; ale to, co zostao rozr-
nione, co zostao zaoone jako rne, nie jest bezporednio
jako rozrnienie adnym rozrnieniem dla mnie': Rnica
nie jest rnic, @ jako inne nje Jest .lIwY.Itl.::.JMona tu
pomin fakt, e bezporednia oczywisto ma dla Hegla
charakter tymczasowy. Ja, ktre odpycha siebie ze wstrtem, Ja,
ktre wyrywa si z nudy bycia sob, to tylko odmiany
samowiedzy spoczywajcej na nierozerwalnej tosamoci Ja ze
sob. Odmienno Ja, ktre samemu sobie wydaje si inne,
moe poruszy wyobrani poety wanie dlatego, e jako
negacja siebie przez siebie naley do gry To-Samego - wanie
dlatego, e jest tylko jednym ze sposobw identyfikacji Ja.
Utosamianie si To-Samego w Ja nie zachodzi jak mono-
tonna tautologia: Ja jestem Ja . W takim ujciu umyka naszej
uwadze oryginalno identyfikacji, ktrej nie da si sprowadzi
do formalizmu A jest A. Trzeba j uj inaczej ni przez
refleksj nad abstrakcyjnym przedstawianiem siebie przez
siebie. Trzeba wyj od konkretnej relacji midzy Ja i wiatem.
Ten ostatni, obcy i wrogi, powinien, mona by sdzi, narusza
tosamo Ja. Ale rawdziwa i rdowa relacja midzy nimi,
w ktre: Ja ods~a-m, wlfDj~jako.To-Samy
~W SC l.S -W .m
sensie,
m a
pos-taLpaeb.y.w..ania...w,wiecie. posb, w jaki Ja
istnieje wobec innego wiata, polega wanie na przebywa-
niu, na utosamianiu si przez istnienie w nim jak u siebie.
3 G. w. F. Hegel. Fenomenologia ducha, prze. A. Landmann, PWN, War-
szawa 1963,
t.
I, s. 193.
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
5/15
24
Cz pierwsza. To samo i inne
W wiecie, na pierwszy rzut oka innym, Ja jest jednak
autochtonem, ktry oswaja, usuwa t inno. @ wiecie I.
znaj@je sobie mixjsceJ dom.
ieszka
znaczy sta i trzyma
si (se tenir)*; nie jak w, ktry chwyta si, gryzc wasny
ogon, ale jak takie ciao, ktre na zewntrznej w stosunku do
niego ziemi stoi (se tient) i co moze. U siebie nie jest
zawartoci, lecz miejscem, w ktrymja mog, w ktrym, cho
zale od zewntrznej rzeczywistoci, jestem, mimo tej zale-
noci albo dziki niej, wolny. Wystarczy i, robi co, by
wszystko wzi w rce. Ostatecznie wszystko, w pewnym sen-
sie i w okrelonym miejscu, pozostaje do mojej dyspozycji,
nawet gwiazdy, jeeli tylko zrobi stosowne obliczenia, skal-
kuluj rodki i sposoby ujcia. Miejsce, rodowisko, dostarcza
tych sposobw. Wszystko jest tu, wszystko do mnie naley;
wszystko zostaje z gry ujte wraz z pocztkowym zajmowa-
niem miejsca,(\ysz:is,tko zostaje pojte (com-pri 4doliwo
posiadania, to znaczy zawieszania samej innoci tego, co jest
inne tylko na pierwszy rzut oka i w stosunku do mnie - okrela
sposb bycia To-Samego. W wiecie jestem u siebie, poniewa
poddaje si on - lub wymyka - posiadanivTo, co absolutnie
inne nie tylko nie daje si posi, ale podwaa posiadanie
i wanie dlatego pozwala je powici**). Trzeba potraktowa
powanie to przeksztacanie si innoci wiata w tosamo
siebie. Momentw tej identyfikacji - ciaa, domu, pracy,
wasnoci, ekonomii - nie mona uwaa za dane empiryczne
i przypadkowe, dodane do formalnej struktury To-Samego. S
Czasownik se tenir ma wiele znacze, mniej lub bardziej ze sob
zwizanych: trzyma si i utrzymywa si , trwa , sta . Wydaje si,
e Lvinas ma je na myli wszystkie na raz, ale w kontekcie powyszego
zdania, gdzie po redniku mowa jest o wu chwytajcym si za wasny ogon, se
tenir
wypada chyba tumaczy najprociej jako trzyma si. W innych
miejscach tumacz go czsto przez sta.
Zob. przypis tumacza na s. 187.
. .
\1..vLo~o.. ~.l ..'~ vy~
Rozdzia l. Metafizyka i transcendencja
@
to cza samej tej struktury. Tosamo To-Same o nie jest
-
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
6/15
6
Cz pierwsza. To samo iinne
wi Sam tre innego. Inne innoci, ktra nie ogranicza
To-Samego, albowiem ograniczajc tosamo Inne nie byo-
by w mocnym sensie Inne: dziki wsplnej granicy wci
jeszcze znajdowaoby si wewntrz systemu, wci jeszcze
byoby Tym Samym.
~_~ l ~
so ufm In to mny czowieK' Nie naley on do tego
samego szeregu, co Ja. splnota, w ktrej mwi ty albo
my , nie jest liczb mnog ja . Ja i ty nie s tu egzemp-
larzami tego samego pojcia. Z i ~ zowiekiem nie
mnie a i relacja..e0siadania ani 'edno liczbo a. _fU1ij,~no
pojcia. Brak wsplnej ojczyzny sprawia, e Inny jest Obcym;
Obcym,ktry zakca moje u siebie . Ale Obcy znaczy te
wolny. W stosunku do niego nie mog mc, nie mog mie
adnej wadzy. Wymyka si on moj~~ panowaniu w istotny
sposb, nawet jeeli nim dysponuj~e mieci si w moim
miejscu. Ale ja, ktry nie mam wsplnegd pojcia z Obcym, ja
rwnie, tak jak on, nie nale do adnego rodzaju. estem
~-Samlmi In2ym. Spjka i nie oz~acza tu ani czenia, ani
~adzy-Jedneg~ ..~ nad dru im. ostaramy si pokaza,
e obcowanie To-Samego i Innego - na ktre zdajemy si
nakada tak niezwyke warunki - ma natur mow$>Relacja
ustanawiana przez mow jest bowiem tego rodzaju, e terminy
tej relacji nie granicz ze sob, e Inny, mimo zwizku
z To-Samym, pozostaje wobec To-Samego transcendentny.
elacja To-Samego i Innego - czyli metafizyka - rozgrywa si
jr.< 1 owo yK w orym To-Samy, skupiony~w~-
ci Ja _-~jedyny lautochtoniczny byt szczegowy - wychodzi
z siebie.
Relal a, ktrej czony nie tworz caoci, nie moe zatem
wydarzy si w oglne: ekonomii bytu inaczej ni .ako ruch od
Inn.egg., iako arz w twar~ jako odlego rozpo-
cierajca si w gb - w gbin mowy, dobroci, pragnienia.
Jest niesprowadzalna do relacji, jak midzy rozmaitymi
Rozdzia Metafizyka itranscendencja
7
- innymi wzgldem siebie - czonami ustanawia syntetyczna
aktywno intelektu w swych synoptycznych operacjach. Ja nie
jest przypadkowym tworem, dziki ktremu To-Same i Inne,
bdce logicznymi okreleniami bytu, mog dodatkowo od-
zwierciedla si w myleniu. T00ylenie i Ja s konieczne
do tego, by inno moga wydarzyc si w byc0 Nieodwracal-
no stosunku moe mie miejsce tylko wtedy, gdy jeden
z czonw realizuje w stosunek jako ruch samej transcenden-
cji, gdy przebiega t odlego, a nie tylko j postrzega lub
wymyI~ylenie , wewntrzno to pkanie bytu i samo
wydarzanie si (a nie odbijanie) transcendencji. Tej relacji nie
poznajemy inaczej - i wanie to jest w niej niezwyke - ni
urzeczywistniajc j. oliwa 'est tylko taka inno, ktra
W Y C h O O b f od J a
07 utrzymue stan midzy mn a Innym - radykaln
sep cj, ktra nie pozwala odtworzy caoci i ktrej wymaga
transcendencja - nie moe wic przekreli egoizmu istnienia,
ale sam fakt prowadzenia rozmowy wiadczy o tym, e
przyznaj Innemu prawo ponad tym egoizmem i wanie w ten
sposb usprawiedliwiam samego siebie. Do istoty rozmowy
naley apologia*, przez ktr Ja jedn enie afirmuje siebie
i skania si przed transcendencj. Dobroc ktra - jak dalej
zobaczymy - ,jest celem rozmowx cym jej waciwie
znaczenie, rwnie zawiera moment apologetyczny.
Rozerwanie caoci nie polega na odrnieniu w myli
czonw, ktre si wzajemnie zakadaj, a przynajmniej tworz
szereg. Pustka, ktra rozrywa cao, moe utrzyma si bre
m leniu nieuchronnie totalizujcemu ~ synoptycznemu, tylko
Termin apologia
(l'apologie)
ma podwjne znaczenie: oznacza obron
jako pochwal i obronjako usprawiedliwienie, a nawet przeprosiny (jak w ang.
apologies).
U Lvinasa jest terminem technicznym sucym do opisu dwu-
biegunowoci Ja, ktre zarazem afirmuje siebie i potrzebuje usprawied-
liwienia, to znaczy innego czowieka,
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
7/15
8
Cz pierwsza. To samo i inne
pod warunkiem, e myl znajdzie si
w obliczu
Innego jako
wyamujcego si z wszelkich kategorii. Zamiast jednoczy si
~ z ~i~ j~ z rzed~o~em. w jak ~ao...mylenie pole8.~ tu na
LmOWlemu.
ak .~dzy Toz-Sam m a Inn m ktora nie
J . :Y Q IZ calowo p ro .p -Q 11J J J~m nazwa re .gi.
Twierdzc, e Inny moe pozostac a so utnie Innym, e
z To-Samym wchodzi tylko w stosunek mowy, mwimy
innymi sowy, e historia - polegajca na utosamianiu tego
samego - nie moe roci sobie pretensji do czenia To-
-Samego i Innego w cao. To, co absolutnie Inne - czego
inno filozofia immanencji rzekomo przekracza na poziomie
wsplnej historii - pozostaje wobec historii transcendentne.
(ro-Samy jest z istoty utosamianiem tego, co rne, a wic
histori, a wic systemem. o nie Ja wymyka si systemowi,jak
myla Kierke aard, lecz Inny
3. Transcendencja nie jest negatywnoci
Ruch transcendencji nie jest negatywnoci, ktra sprawia,
e czowi k niezadowolony buntuje si przeciwko wasnej
kondycji. e atywnoc akada ju byt osadzony, umieszczony
w miejscu, w ktrym Jest u sieb4(; jest faktem ekonomicznym
w etymologicznym sensie sow~raca przekszta ca ~wat, ~ale
ma oparcie w wiecie, ktry przeksztac .. Praca, cho rnateria
siawia Jej ~opr, wy orzystuje opr materiaw. Opr wpisuje
sijeszcze w krg To-Samego. Negujcy czowiek i negowana
rzeczywisto zakadaj si nawzajem, tworz system, to
znaczy cao. Lekarz, ktry min si z powoaniem inyniera,
biedak, ktry pragnie bogactwa, chory, ktry cierpi, melan-
cholik, ktry smuci si bez powodu, buntuj si przeciwko
wasnemu losowi, ale s wci przywizani do wasnych
horyzontw. Inaczej i gdzie indziej , ktrych pragn, wi
si jeszcze z rzeczywistoci, ktr odrzucaj. Desperat prag-
Rozdzia l. Metafizyka i transcendencja
9
ncy nicoci albo ycia wiecznego odrzuca rzeczywisto
w akcie totalnej odmowy, ale mier, zarwno dla kandydata na
samobjc, jak dla czowieka wierzcego, pozostaje dramatem.
Bg zawsze za wczenie wzywa nas do siebie. Pragniemy
rzeczywistoci ziemskiej(Strach przed radykalnie ni~znany
do ktrego prowadzi miert, odSallia graru.ce negatywnoci
4
:
Negacja, ktra szuk:a sc omeniaw tym, co negowane, kreli
kontury To-Samego, czyli mnie. Inne w stosunku do wiata,
ktry odrzucam, nie jest innoci Obcego, lecz ojczyzny, ktra
przygarnia i chroni. Metafizyka nie opiera si na negatywnoci.
Mona by chcie wyprowadzi inno metafizyczn z bytw,
ktre znamy, kwestionujc w ten sposb radykalny charakter tej
innoci. Czy inno metafizyczna nie powstaje przez pod-
niesienie do najwyszego stopnia doskonaoci, ktrych blady
obraz znajdujemy na tym padole? Al -ojcie takiej negatywnej
~~~
innoci nie 'YYJtar
7
za:)Albowiem, cile biorc, doskonaoci
nie sposb w ogle poj, wykracza ona poza pojcie, wskazuje
jedynie odlego: idealizacja, ktra j umoliwia, jest ruchem
do ra~~, to znac~? transcendencj, ru em dQ~iw~
.ill2..glu1~g9. Idea doskonaoci jest ide nieskoczonoci.
Doskonao wyznaczana przez ruch do granic nie ley na tym
samym poziomie, co tak i nie, gdzie operuje negatywno. Idea
nieskoczonoci oznacza wysoko i godno trans-ascenden-
cji. artezjaskie pierwszestwo idei doskonaoci nad ide
niedos
naocn
zachowuje zatem ca sw wano. I2ea
do.skQIlaP~.cijjlleskQczQloci nie s rowa.dza si do n~g.cji
niedoskonaoc Negatywno jest niezdolna do transcenden-
cji. Transcendencja oznacza relacj z rzeczywistoci niesko-
czenie odleg od mojej, ale w taki sposb, e ta odlego nie
4
Por. moje uwagi na temat mierci i przyszoci w:
Le Temps et lAutre,
Le
choix, le monde, l' existence, Cahiers du College philosophique , Arthaud,
Grenoble 1947, s. 166, ktre w wielu punktach zbiegaj si z pikn analiz
Blanchota w: Critique, nr 66, s.988 i n.
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
8/15
30
Cz pierwsza. To samo iinne
niszczy relacji, ani te relacja nie niszczy tej odlegoci, jak
dzieje si w przypadku relacji wewntrznych wobec To-
-Samego(Relacja z transcendencj nie prowadzi do stopienia
si z Inn~w jedno, nie narusza tosamoci To-Samego, jego
soboci
tipseite),
nie s rawia, e milknie apologia, nie koczy
si apostazj i ekstaz.
Relacj t nazwahsmy metafizyczn. Nazwanie jej relacj
pozytywn byoby rzecz przedwczesn i w kadym razie
niewystarczajc. A okrelenie jej jako relacji teologicznej
wydaje si niewaciwe. Powstaje ona przed sdem przeczcym
lub twierdzcym, ustanawia dopiero mow, w ktrej pierwszym
sowem nie jest ani tak , ani nie . Opisanie tej relacji stanowi
waciwy temat tej pracy.
4. Metafizyka poprzedza ontologi
Nieprzypadkowo ulubionym schematem relacji metafizycz-
nej bya relacja teoretyczna. Wiedza lub teoria oznacza najpierw
tak relacj.x.tl> te,m,w ktrej byt poznajcypoz~;ala ukaza si
. . I P .
J( l i
Q 1 . Ij I . .. . . . . . . . . . ;
b. to ,i,pQ~anemu, t~sQektujcjego inno i w aden sposb
nie odciskajc na nim pitna tej pznawczefrelacji. W tym sensie
pragnienie metafizyczne byoby istot teorii. Ale teoria oznacza
..tet..inteJjgeqcj - logos bytu - Jo znaczy taki~sposb ujm~wartia
oZllw.anego-b_x,t je o inno w stoSu~ do byh7p-?
znajcego zostaje zniweczona.iw tym stadiuriiPi-OCes-poznama
utosamia si z wolnoci bytu poznajcego, ktry nie znajduje
nic, co, bdc inne w stosunku do niego, mogoby go ogranicza.
Byt poznawany mona pozbawi jego innoci tylko wtedy,gdy
ujmuje si go za porednictwem trzeciego terminu - terminu
neutralnego - ktry sam nie jest bytem. W nim to miaby si
amortyzowa szok spotkania To-Samego z Innym. Za taki trzeci
termin mona uzna mylan ojci gojedynczy
Q
t abdLkuj~
~fb::'_
rzed ogln~ mylenia. Trzeci termin moe te
~~ ~
v1~-
i~
l~r~
Rozdzia l. Metafizyka itranscendencja 31
nazywa si .aeniem, w ktrym zlewaj siobiektywna jako
i subiektywne doznanie. Moe objawia si jakQ17YclN.dr-
nione od bytu: bycie, ktre co prawda nie jest (to
i I n t C z Y
nie ma
charakteru bytu), ale przecie odpowiada dzieu istoczenia bytu,
a nie jest to wszak nic. Pozbawione gstoci bytu b cie .est
wiatem, w kt m by.t~tai,t si zrozumiae. eorii' ako
.E2zumi~o~Lx.W' ..2dpowia~~ oglna nazwa ontologii.
O p
tolo ia, sprowadzajc Inne do Tego-Samego, Jest ochwa
}yolnoci jakOli'tOsarniania si To-Samego, ktry nie dajesi
w obcowa rzez Inne - tym miejscu trafia wkracza na Clrog7
ktra rezygnuje z metafizycznego Pragnienia, z cudu zewntrz-
noci, jakim to Pragnienie si ywi. - Jednak teoria jako
poszanowanie zewntrznoci ukazuje te inn istotn struktur
metafizyki. Teoria jest krytyczna wobec swojego rozumienia
bytw - to znaczy wobec ontologii. Odkrywa dogmatyzm
i naiwnie arbitralny charakter spontanicznoci i stawia pod
znakiem zapytania wolno przedsiwzicia ontologicznego.
Prbuje w kadej chwili cofa si do rde arbitralnego
dogmatyzmu tego przedsiwzicia. Prowadzioby to do regresji
w nieskoczono, gdyby samo owo cofanie si miao pozosta
postpowaniem ontologicznym, wiczeniem wolnoci, teori.
Dlateg~enc'a czna musi rowadzi oza
t
ri i oza
ontolo i: krytyka nie s rowadza Innego do To-Samego jak
ontologia, ale kwetionu'e To-Samo
~)e'
dziaaniu akwes-
tionowanie To-Samego - niemohwe w jego egoistycznej
spontanicznoci - dokonuje si dziki Innen1u.{To ?akw -
...tio,oQ.~ s ontanicznoci rzez obecno dru ie o
czowieka nazywam etyk. Obco Innego - jego niesprowa-
dzalno do mme, do Olch myli i do tego, co posiadam
- wydarza si wanie jako postawienie pod znakiem zapytania
mojej spontanicznoci, jako etyka. Metafizyka, transcendencja,
przyjcie Innego przez To-Samego, przyjcie innego czowieka
przeze mnie, wydarza si konkretnie jako zakwestionowanie
[
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
9/15
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
10/15
I~~~/~~
34
Cz pierwsza. To samo i inne
Od Husserla caa fenomenologia promuje ide
horyzontu,
ktry
odgrywa w niej podobn rol, jak
pojcie
w idealizmie
klasycznym: byt pojawia si na tle, ktre go przekracza,
podobnie jak jednostka w wietle pojcia. Ale bycie bytu, ktre
gwarantuje niezaleno i zewntrzno bytu, ktre sprawia, e
byt i myl nie pokrywaj si ze sob - jest fosforescencj,
wietlistoci, promieniujc jasnoci. Istnienie jestestwa
(l' existant)
staje si intelligibilnoci, jego niezaleno zatraca
si w promieniowaniu. Podchodzi do bytu w wietle bycia to
zarazem pozwala mu by i pojmowa go. To dziki pustce
i nicoci istnienia - ktre cae jest wiatem i fosforescencj
- rozum moe zawadn bytem. Wi..wietle b cia, w wietlis-
tym horyzoncie byt zachowuje sylwetk-t ale traci twarz,
odwoujc si . do inteligencji.
Sein und Zeit
gosio moe tylkO'
jedn tez:
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
11/15
36
Cz pierwsza. To samo i inne
i pod sklepieniem nieba, czekanie na bogw i towarzystwo
miertelnych z obecnoci przy rzeczach, ktra polega wanie
na budowaniu i uprawianiu roli, ,Heidegger, jak c~i.zachodIli2.
~?~~,;
~~~J_~e~~;1t~'Y~ekie~ '~st
w i w los ludw Qsiad ch, budujcych domy lposiadaj-
cych ziemi. Tymczasem posiadanie jest zasadnicz form,
w jakiej Inny staje si Tym Samym i moim. Oskarajc
panowanie technicznej wadzy czowieka~2r~,~~ a
si rzedtechniczn ~~~siadania. Jego analizy nie wy-
chodz wprawdzie od rzeczy-p;:Z~diriTtw,ale nosz pitno
krajobrazw, w ktrych rzeczy si pojawiaj . ..QntQlgia staie
,L~~1i..,r2l~od , bezo~~~.~~~ sJ:c:zodrei
mat . h~ twarzy, mtJ;xsxJz,Y~~~g91oJ:Yych nli
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
12/15
38
Cz pierwsza. To samo iinne
ktrego si prezentuje. To mwienie do Innego - ta relacja
z innym czowiekiem jako z rozmwc, ta relacja z bytem
- poprzedza wszelk ontologi. Jest ostateczn relacj w byciu.
Ontologia zakada metafizyk.
5. Transcendencja jako idea Nieskoczonoci
Zgodnie ze schematem teorii, w ktrym odnajdowaa si
metafizyka, teoria rni si od zachowania ekstatycznego.
Wyklucza wchonicie bytu poznajcego przez byt poznawany,
wejci e w zawiat rzez ekstaz. Pozostaje poznaniem, stosun-
kiem. zedstawienie ...ho .e jest rdowym
stosyn .ki1Jl .
z bytem, stanowi jednak stosunek u rzywile.i9wany~ani
dlatego, e pozwala pamita o (separacf Ja. Na tym bodaj
polega nieprzemijajca zasuga niezwy ego narodu grec-
kiego i samej instytucji filozofii, e magiczn komuni
rodzajw i zlewanie si rozmaitych porzdkw zastpiono
stosunkiem duchowym, w ktrym byty pozostaj na swoich
miejscach, cho porozumiewaj si ze sob. Na pocztku
Fedona Sokrates, potpiajc samobjstwo, wystpuje przeciw-
ko faszywemu spirytualizmowi czystego i bezporedniego
poczenia z tym, co boskie, uznajc je za dezercj. Gosi, e
mozolna wdrwka poznania, ktre wychodzi od doczesnego
wiata, jest nieuchronna. Byt poznajcy pozostaje oddzielony
od bytu poznawanego. Sens separacji oddaje dwuznaczno
podstawowej oczywistoci Kartezjusza, ktra kolejno i osobno
odsania Ja i Boga, ukazujc w nich dwa rne momenty
oczywistoci, ktre si wzajemnie ugruntowuj. Separacja Ja
okazuje si wic nieprzypadkowa i nietymczasowa. Odlego
midzy mn a Bogiem, radykalna i konieczna, powstaje
w samym bycie. Dlatego te transcendencja filozoficzna rni
si od transcendencji religii - w magicznym i powszechnie
przeywanym sensie sowa - ktra jest ju (albo jeszcze)
Rozdzia l. Metafizyka itranscendencja
39
partycypacj, zanurzeniem si w transcendentnym bycie, do
ktrego jednostka dy i ktry zatrzymuje j w niewidzialnej
sieci, jakby chcia zada jej gwat.
Ta relacja To-Samego z Innym, w ktrej transcendencja nie
rozcina zakadanych przez relacj wizi, ale te owe wizi nie
cz To-Samego i Innego w Cao, zostaa w rzeczy samej
uchwycon w sytuacji o isanej prez Kartezjusz kiedy to ja
myl utrzymuje z Nieskoczonoci, ktrej w aden sposb
nie moe w sobie zawrze i od ktrej jest oddzielone, relacj
zwan ide Nieskoczonoci. Owszem, wedug Kartezjusza
rwnie rzeczy oraz pojcia matematyczne i moralne s w nas
obecne poprzez idee, od ktrych si rni. Ale idea Niesko-
czonoci ma twyjtkow waciwo, e jej ideatum przewy-
sza jej ide, podczas gdy w przypadku rzeczy moliwa jest
cakowita koincydencja ich rzeczywistoci obiektywnej
i formalnej ; wszystkie idee poza ide Nieskoczonoci
mogyby ostatecznie by naszym wasnym wytworem. Nie
rozstrzygajc na razie prawdziwego znaczenia obecnoci w nas
idei rzeczy i nie przychylajc si do Kartezjaskiej argumen-
tacji, ktra dowodzi odrbnego istnienia Nieskoczonoci przez
skoczono bytu posiadajcego ide nieskoczonoci (bo nie
ma chyba wikszego sensu dowodzi istnienia przez opis
sytuacji wczeniejszej ni dowd i ni problemy istnienia),
warto podkreli, e tr scende .a Nieskoczonoci w stosun-
ku do Ja, ktre jest od niej odseparowane i ktre o niej myli,
. :anowiwanie, by si ta wyrzi, miarjej niesko
v- .
onosci.
Q.dlego,jaka dzieli ideatum gd idei, wyznacza tre samego
ideatum.~Nieskoczono przysuguje bytowi transcendent-
nemu jako transcendentnemu; nieskoczono jest tym, co
absolutnie inne. Byt transcendentny jest jedynym ideatum,
ktrego moemy mie tylko ide; jest od swej idei niesko-
czenie odlegy - to znaczy zewntrzny - poniewa jest
nieskoczony.
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
13/15
I\;~~~~- - ,fuif ~
C
40 Cz pierwsza. To samo
i
inne
Mylenie nieskoczonoci, bytu transcendentnego, Obcego,
nie jest wic tym samym, co mylenie przedmiotu. AI(myle
co, co nie ma konturw przedmiotu, to w istoci obi'
wi ce lub le ie ni m le. dlego transcendencji nie jest
odlegoci, jaka we wszystkich naszych przedstawieniach
dzieli akt umysowy od jego przedmiotu, poniewa dystans, na
jaki trzyma si przedmiot, nie wyklucza - a faktycznie zakada
- posiadanie
przedmiotu, to znaczy zawieszenie jego bytu.
Intencjonalno transcendencji jest jedyna w swoim rodzaju.
Rnica midzy przedmiotowoci i transcendencj suy
bdzie za ogln wytyczn we wszystkich analizach tej ksiki.
O tym, e w myli obecna jest idea, ktrej
ideatum
przewysza
zdolno mylenia, wiadczy nie tylko
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
14/15
42
T~
~ ~ ~ 1 4 < -
Cz pierwsza. To samo i inne
sposb, W jaki Inny ukazuje si, przewyszajc ide Innego we
mni~en sposb nie polega na tym, e Inny staje si tematem dla
mojego spojrzenia, e rozpociera si jak zesp jakoci tworz-
cych pewien obraz. \Varz Innego w kadej chwili niszczy
i przekracza plas }:cznyobraz, ktry
w e
mnie zo~tajejakOldeatia
,m~ar '.nariar swojego ideatum - jako idea ade~.
Twarz nie przejawia si przez tejakoci, ale Km')' a m q w
si ,~rai; ;) Wbrew wspczesnej ontologii przynosi
?
cie
rawdy tlst9ra nie .es dsoniciern czegQ bezosobowe o
i neutralnego, lec. 'ks re o okrelony byt przebija si przez
wszystkie otuliny i ogo niki bycia, by w swojej formie ukaza
cao swej treci , by w kocu usun samo rozrnienie na
form i tre (czego niemona osign przez adn modyfikacj
tematyzujcego poznania, ale wanie przez przeksztacenie
tematyzacji w mow). Warunkiem teoretycznej prawdy i teo-
retycznego bdu jest sowo Innego - jego ekspresja, ktr
zakada ju kade kamstwo. Ale ierwotntreci eks resji 'est
sama eks re ja. Zbliy si do Innego w rozmowie to przyj
jego ekspresj, przez ktr w kadej chwili wykracza on poza
ide, jak o nim zawrze moe mylenie. To zatem przyj
Innego ponad zdolnoci pojmowania Ja, co wanie znaczy:
mie ide nieskoczonoci. Ale znaczy to rwnie: by pouczo-
nym. Stosunek z Innym, Rozmowa, jest stosunkiem niealer-
gicznym, stosunkiem etycznym, ale przyjcie rozmowy to
rwnie@zenie si~ Jednak to uczenie si nie sprowadza si
do maieutyki. Przychodzi z zewntrz i rz nosi mi wicej, ni
sam zawieram. W jego bez orednioci (transitivite) bez prze-
:m.Pc.
W z .CZ
istnia si elTailla-twg:y Ju ArysftelesoW::-
ska analiza intelektu, odkrywajca intelekt czynny, ktry przy-
chodzi absolutnie z zewntrz, a jednak stanowi najwysz
aktywno rozumu nie naruszajc jego isto;y, zastpuje maieu-
tyk bezporednim dziaaniem mistrza, bo~m moe przyj-
mowa,
nie abdYkuj~
l
II
\~~~ ~:.JV\.A.~ 3
Rozdzia l. Metafizyka i transcendencja
43
Wreszcie, Nieskoczono, ktra przewysza ide Niesko-
czonoci, podwaa nasz spontaniczn wolno. Rozkazuje jej,
sdzif- i sprowadza j do jej prawdy. Analiza idei Niesko-
c osci, cho docieramy do niej tylko wychodzc od Ja,
wyprowadza poza subiektywno.
Pojcie twarzy, do ktrego bdziemy si odwoywa w caej
tej pracy, otwiera nowe perspektywy: rowadzi do Q' cia
sensu wczenie'sze o ni Sinngebung, to znaczy niezalenego
od naszej.i:licjaty.,w..y,od nasze' wadz zn-;c;~ fil~zoficzii'
przednio bytu w stosunku do bycia i zewntrzno, ktra nie
przyzywa wadzy ani posiadania, zewntrzno, ktra nie
sprowadza si, jak u Platona, do wewntrznoci wspomnienia,
a mimo to nie narusza przyjmujcego j Ja. Po' cie twarzy
o wala ' cu o isa ez orednios'. Filozofi bezpored-
nioci nie jest ani Berk .eyowski idealizm, ani nowoczesna
ontologia. Goszc, e okrelony byt odsania si tylko w otwar-
toci bycia, twierdzi si, e z byte jako takim nigdy nie
obcujemy bezporednio. Tymczase bezporednio jest we-
zwaniem i, jeli tak mona powiedzie, imperatywem mowy.
Idea dotyku nie oddaje rdowego sposobu bycia bezpore -
nioci. Dotyk jest ju tematyzacj i odniesieniem do horyzontu.
Bezporednie jest tylko spotkanie twarz w twarz.
Midzy filozofi transcendencji, ktra prawdziwe ycie
umieszcza gdzie indziej, gdzie, gdzie czowiek mgby do-
trze, uciekajc z tego padou w szczeglnych chwilach
liturgicznego lub mistycznego uniesienia albo w chwili mierci,
a filozofi immanencji, w myl ktrej dopiero wtedy naprawd
dotrzemy do bytu, gdy u kresu historii zniknie wszelkie inne
(przyczyna wojny), wchonite przez To Samo, chcemy tu
opisa, w dzianiu si ziemskiego istnienia, w upywie tego, co
nazwiemy egzystencj ekonomiczn, tak relacj z Innym,
ktra nie prowadzi do boskiej ani ludzkiej caoci, relacj, ktra
nie jest totalizacj historii, lecz ide Nieskoczonoci. Wanie
-
7/23/2019 Levinas "Calosc i Nieskonczonosc" (fragment)
15/15
44
Cz pierwsza. To samo iinne
ta relacja stanowi metafizyk. Historia nie jest uprzywilejowa-
nym poziomem, na ktrym odsania si byt pozbawiony
partykularnych punktw widzenia, bdcych jeszcze skaz
refleksji. Rzekoma integracja, jeeli roci sobie pretensj do
czenia mnie z Innym w bezosobowym duchu, jest okruciest-
wem i niesprawiedliwoci, to znaczy nic nie wie o Innym.
Historia jako stosunek midzy ludmi nic nie wie o tej mojej
relacji z Innym, w ktrej Inny pozostaje wobec mnie transcen-
dentny. Jeli ja sam nie jestem wobec historii zewntrzny,
w innym czowieku odnajduj punkt, ktry jest w stosunku do
niej absolutny; odnajduj go nie przez stopienie si z Innym, ale
przez rozmow z nim.' istori u2rawia si dziki wystpowa-
~~ejJfziur), w ktrych RowsaI~:9~i~z~~A~;;osd.
Kied czowiek
n .
_r~d,~,J),Q9.s::hodzido drugiego czowieka,
.... .~ -- ,,.. jO;M~er:.P,j.N.~~,,;~Io:~~
W r wa si.l-hi~~
Rozdzia II
SEPARACJA I (ROZ)MOWA*
1. Ateizm, czyli wola
C.dea Nieskoczonoci zakada, e To-Samy jest odseparo-
wany od Innego. Ale ta separacja nie moe polega na o~zycji
wobec Innego, ktra ma po prostu charakter antytetycznVTeza
i antyteza, cho si odpychaj, cz size sob. Ich przeciwie-
Lvinas uywa sowa discours, ktre mona by tumaczy przez dys-
kurs, gdyby zabarwienie tego terminu w jzyku polskim nie byo zbyt
naukowe , co moe wprowadza tu w bd. Discours oddaj zatem przez
mow i rozmow , rzadko tylko przez dyskurs ; zapis ,,(roz)mowa
sugeruje, e kada mowa jest w istocie rozmow.
l ur~~
Rozdzia l/. Separacja i (roz)mowa
45
stwo odsania si przed synoptycznym spojrzeniem, ktre
obejmuje je obie naraz. Tworz ju cao, a metafizyczna
transcendencja, wyraana przez ide Nieskoczonoci, zostaje
w t cao wczona i staje si wzgldna. Absolutna transcen-
dencja nie moe by do niczego wczona. Jeeli zatem
separacja jest koniecznym warunkiem wydarzenia siNiesko-
czonoci wyszej nad swoj ide, a tym samym oddzielonej od
Ja, ktre t ide posiada (ide par excellence nieadekwatn~)
separacja ta musi wynika z pewnego pozytywnego ruchu w Ja,
a .e by po prostu korelatem transcendencji i czone
odwracalnej relacji, czcej Nieskoczono z jej ide we
mnie, i nie tylko by jej [nieskoczonoci] logicznym od-
powiednikiem. Korelacja nie jest relacj, ktra mogaby
wystarczy transcendencji.
Separacja Ja nie jest korelatem transcendencji Innego w sto-
sunku do mnie, nie jest ewentualnoci, o ktrej myl tylko
poszukiwacze abstrakcyjnych kwintesencji. Narzuca si my-
leniu pod wpywem konkretnego dowiadczenia moralnego: to,
czego mog wymaga od siebie, nie daje si porwna z tym,
czego mam prawo wymaga od Innego. To tak banalne
dowiadczenie etyczne wskazuje na metafizyczn asymetri,
wiadczy o tym, e aden sposb nie mog spojrze na siebie
z zewntrz ani mwi w takim samym sensie o sobie i o innych
ludziach, a co za tym idzie - wiadczy o niemonoci totalizaclY
Na poziomie dowiadczenia spoecznego oznacza to niemo-
no zapomnienia o intersubiektywnoci, ktra do tego do-
wiadczenia prowadzi i ktra nadaje mu sens tak, jak nieusuwa-
lna percepcja, jeli wierzy fenomenologom, nadaje sens
dowiadczeniu naukowemu.
0eparacja To-Samego wydarza si jako ycie wewntrzne,
jako psychika Psychika stanowi wydarzenie w bycie, kon-
kretyzuje u ad czonw, ktre nie zawsze okrelay-si przez
psychiczno i ktrych abstrakcyjne ujcie prowadzi do parado-