luty 2010

43
luty 2010 nr 2(12) ISSN 1899 - 8607 8,99 zł (7% VAT) O f f i c e & f a c i l i t y

Upload: magazyn-office

Post on 21-Mar-2016

212 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Magazyn OFFICE

TRANSCRIPT

Page 1: Luty 2010

luty

201

0 nr

2(1

2)

ISSN

189

9 - 8

607

8,99 zł (7% VAT)

Office& facility

Page 2: Luty 2010

w w w . a r c h i t e k t u r a . i n f o

poprowadzi ją uznany brytyjski architekt:

Page 3: Luty 2010
Page 4: Luty 2010

4

W dzisiejszym, zmieniającym się środowisku biznesowym, suk-ces firmy zależy przede wszystkim od dynamicznych, elastycz- nych i dysponujących aktualną wiedzą pracowników. Odnoszące największe sukcesy organizacje aktywnie inwestują w kapitał ludzki – nieustannie doszkalają i podnoszą kompetencje zatrudnionych. Dlatego właśnie w lutowym numerze zajmiemy się prezentacją przestrzeni do nauki w firmach stosujących najsłynniejsze systemy doszkalania pracowników. Przyjrzymy się funkcjonowaniu Uniwer-sytetu Pixara, a także firmie Microsoft.Poświęcimy też trochę miejsca bardziej klasycznym placówkom edukacyjnym, za to w najnowszym wydaniu: niezwykłej inwestycji sportowo-edukacyjnej Sol-Park w gminie Kleszczów, a także nowo-czesnym szkołom w dwóch państwach słynących z doskonałego systemu edukacji: Danii i Norwegii.

Redaktor ProwadzącyMaciej Markowski

Page 5: Luty 2010
Page 6: Luty 2010

8 Architektura Pustki - wykład K. Ingardena

16 Twórcy własnej wizji - K. Ingarden i J. Ewy

12 Rozwój technologiczny a przestrzenie do nauki

24 Briefing - rozważania nad rozwojem i zmianami

30 Pixar - biuro, w którym tworzy się marzenia

38 „Solpark w Kleszczowie” - dwustumilionowa inwestycja w edukację

48 MTV Networks Polska - kreatywna przestrzeń

60 Rojkind Arquitectos

Wydarzenia

Wywiad

Office System

Case Study

Office Design: Inspiracje

MA

GA

ZYN

O A

RA

NŻA

CJI

, WY

POSA

ŻEN

IU I

PRO

JEK

TOW

AN

IU B

IUR

Page 7: Luty 2010

8

60

16

Bogusz Parzyszek Redaktor naczelny Maciej Markowski Redaktor prowadzący

Dyrektor artystyczny:Kamila Kamińska

Fotografia: Radek Polak Hubert Liberadzki

Redaktorzy:Izabela Kamińska Natalia Bursiewicz Prenumerata i bazy danych:Paweł Lenart

Reklama: Bartłomiej Szeląg

Korekta: Katarzyna H. Kowalska

Współpracownicy:Michał Słowiński

Tłumaczenie: Edyta Szeląg

Sekretariat redakcji:Tel. +48 22 390 45 88 Fax +48 22 390 45 89 e-mail: [email protected]

Druk: Gemtex, 8000 egz.

Wydawnictwo:OFCO Sp. z o.o. ul. Flory 7/3, 00-586 Warszawa Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów reklamowych. Wydawca zastrzega sobie prawo do skrótów nadesłanych materiałów. Wszystkie prawa zastrzeżone. Przedruk w całości lub części wyłącznie za zgodą Wydawcy.

www.OfficeFacility.pl

Na okładce: Krzysztof Ingarden i Jacek Ewý

12

48

Page 8: Luty 2010

SLIM wychodzi naprzeciw oczekiwaniom nowoczesnego biu-ra. Prosty kształt mebli harmonizuje z ascetycznym trendem w aranżacji wnętrz i umożliwia maksymalną koncentrację na pracy. Dla lepszej organizacji przestrzeni SLIM oferuje także ergonomiczny piórnik podwieszony bezpośrednio pod stelażem. Wydaje się to być ciekawym rozwiązaniem, np. dla telemarketingu, pozwalającym na rezygnację z zajmujących przestrzeń kontenerów.Pleksiglasowe panele i blendy pełnią funkcję lekkiej, sa-tynowanej przesłony, która jednocześnie kontrastuje z pas-telowymi kolorami frontów i blatów. Innym charakterysty- cznym detalem jest prostokątna, metalowa aplikacja dostępna w dwóch kolorach do wyboru: niebieskim i po-marańczowym. Dzięki niej można przymocować panele (pleksi, melamina) do stelaży biurek.Cieszy też duża dbałość producenta o ekologię produktu. Wszystkie materiały użyte do produkcji SLIM można powtór-nie przetworzyć. SLIM wykonany jest z nietoksycznej płyty, posiadającej certyfikat higieniczny E1. Uwagę zwraca też zaskakująca lekkość konstrukcji, ułatwiająca zarówno trans-port, jak i reorganizację biura.

SLIM

www.mdd.pl

11

Page 9: Luty 2010

ROZWÓJ TECHNOLOGICZNY A PRZESTRZENIE DO NAUKI

TRENDY TECHNOLOGICZNE – WPŁYW NA PRZESTRZENIE EDUKACYJNE I BIUROWE

Nasze biura wyglądają dzisiaj stosunkowo podobnie do tych, w których pracowali nasi rodzice. Większość pracowników ma przypisane sobie biurka – swoje stanowiska pracy. Możemy wyróżnić gabinety, sale konferen-cyjne… Nawet open space – nowinka, która przywędrowała do nas w latach dziewięćdziesiątych – można uznać za pewnego rodzaju rozwinięcie pokoju do pracy, jakich mnóstwo można było zobaczyć w peerelowskich zakładach.Wszystko to jednak zacznie się w najbliższych latach zmieniać, a to za sprawą rosnącego użycia technologii:

• Tradycyjne kategorie przestrzenne stają się coraz mniej znaczące. W miarę jak organizacyjne zadania i czynności łączą się, przestrzeń stopniowo staje się słabiej wyspecjalizowana. Także granice między działami zaczynają się rozmywać, a czas funkcjonowania firmy powoli zmierza ku modelowi „sie-dem dni w tygodniu, przez całą dobę”.

• W przyszłości przestrzeń biurowa prawdopodobnie będzie projektowana tak, by jak najlepiej dostosować ją do międzyludzkich interakcji zachodzących w firmie, a nie – jak do tej pory – do potrzeb poszczególnych działów czy wymagań technologicznych.

• Dzięki ciągle rosnącej mobilności, studenci mają o wiele większy wybór placówek edukacyjnych. Nowoczesne, przestrzenne i mądrze zaprojek-towane budynki uczelni zaczynają być ważnym elementem w podejmowaniu decyzji o miejscu studiowania. Nowe placówki muszą więc zarówno wspierać nauczanie, jak i być przestrzeniami, w których młodzi ludzie mieliby ochotę przebywać.

Tekst: Maciej Markowski

W ciągu ostatnich pięciu lat byliśmy świadkami rewolucji, dotyczącej czasu i przestrzeni w naszym codziennym życiu. Wszystko to za sprawą nowych tech-nologii, umożliwiających przyśpieszoną komunikację, działalność pracowników poza biurami, a studentów – poza uniwersytetami. Trend ten dodatkowo uleg-nie wzmocnieniu w nadchodzących latach. W złożonym opracowaniu specjaliści DEGW przewidują wzrost wpływu technologii komputerowej na proces na- uczania – większe i tańsze ekrany LCD umożliwią ich zastosowanie w większych audytoriach, a ze względu na coraz mniej kosztowny i szybszy przesył informacji przez internet, coraz więcej szkoleń będzie prowadzonych w ten właśnie sposób.Środowiska szkolne i uniwersyteckie nie mogą pozostawać obojętne na te zmia-ny. W tym artykule opiszemy pokrótce współczesne trendy w projektowaniu przestrzeni do nauki. Zajmiemy się także metodą projektowania takich właśnie placówek edukacyjnych. Przyjrzymy się nowoczesnym szkołom na Zachodzie oraz, już w osobnym artykule, niezwykle nowoczesnej inwestycji edukacyjno--usługowej „Solpark”, istniejącej w od niedawna najbogatszej gminie w Polsce – w Kleszczowie.

OFFICE&FACILITY12

TEM

AT

NU

MER

U

„Wiele szkół w Danii jest już dość starych. Są to duże budynki z długimi korytarzami i oddziel-nymi klasami oraz specyficznym rodzajem mebli – tradycyjnymi ławkami i krzesłami. Już na początkowym etapie było wiadomo, że Vildbjerg będzie środowiskiem na miarę XXI wieku” – Lotta Jonsson.

„Dieta, ćwiczenia i ruch to ważne części profilu edukacyjnego szkoły, mające odzwierciedlenie w wyposażeniu. Zamiast statycznych ławek, widzimy ruchome, wielofunkcyjne urządzenia. Zamiast ograniczonych działań związanych z nauczaniem za zamkniętymi drzwiami klas, są tu dostępne korytarze i otwarte strefy; mniejsze pomieszczenia są zabudowane raczej szklanymi powierzchniami niż nieprzejrzystymi ścianami” – Lotta Jonsson.

Page 10: Luty 2010

STARE PLACÓWKI, NOWE WYZWANIAWielkim wyzwaniem dla dzisiejszych uniwersytetów i szkół jest nieodzowna potrzeba wprowadzania aktywniejszych form nauki, które angażują uczniów. Tymczasem ciągłą koniecznością, ze względu na niewielką liczebność kadry i ograniczoną przestrzeń, są zajęcia z dużymi grupami studentów. Aktywne nauczanie – o którym więcej powiemy później – wymaga zdecydowanie więcej przestrzeni do nauki, ruchomych siedzeń i wystarczająco dużych stołów, by tworzyć szansę na udaną pracę grupową, wspomaganą przez komputery.Dokonanie tych modyfikacji nie jest niestety łatwe. Budynki uniwersytetów i szkół nie zmieniły się, mimo iż, jak wspominaliśmy, rozwój technologiczny stworzył nowe metody nauki i pracy.Zmiany wydają się jednak nieuniknione. Rosnąca kompleksowość pracy nau-kowej wymusza na naukowcach tworzenie interdyscyplinarnych zespołów, a rosnąca ilość gromadzonych danych zmusza do coraz intensywniejszej komputeryzacji prowadzonych badań, nie tylko na kierunkach określanych jako ścisłe. Zacznie to powoli wpływać na reorganizację przestrzeni kam-pusowej – także wykładowcy i naukowcy sygnalizują potrzebę korzystania z większych, ułatwiających wzajemny kontakt i bardziej skomputery-zowanych pomieszczeń.Nie zawsze rozwiązaniem jest tworzenie nowych budynków czy też kosztow-na renowacja starych obiektów. Istnieją znakomite możliwości partnerstwa pomiędzy bibliotekami, akademickimi kołami naukowymi i wydziałami uczelni, dzięki któremu można tworzyć nowe typy środowisk nieformal-nej nauki. Konieczność ponownej oceny księgozbiorów, zwiększająca się ilość bibliotecznych magazynów i wymagania studentów dotyczące miejsc ułatwiających współpracę, popychają biblioteki do przekształcania dawnych pomieszczeń wypełnionych półkami w przestrzenie przeznaczone do użytku dla studentów. Sprzyja temu coraz powszechniejsze cyfrowe kodowanie zbiorów.Zmiany wkraczają też do starych, zatłoczonych pracowni komputerowych, gdzie dotychczas indywidualni użytkownicy niemal stykali się łokciami. Przestrzenie te stopniowo są przekształcane w bardziej kooperatywne i przyjaźniejsze użytkownikom przestrzenie, często umieszczane wewnątrz bibliotek czy też na parterach innych, już istniejących budynków.

JAK PRZYSTOSOWAĆ PRZESTRZEŃ DO NOWYCH WYMAGAŃGdzie szukać inspiracji? Rozwój, jaki nastąpił w ostatnich latach w planowaniu przestrzeni biurowych w odpowiedzi na nowe metody pracy, może być dobrym źródłem wskazówek dla osób projektujących nowoczesne przestrzenie do nauki. Stworzenie większej ilości przestrzeni do pracy grupowej, umożliwi uniwersyte-tom szybsze dostosowanie do zmieniającego się otoczenia.Według DEGW podstawowe strategie służące podniesieniu jakości przestrzeni służącej do nauki w organizacjach, a także stymulujące transformację szkół i uni-wersytetów to:1. Analizuj całość kampusu jako przestrzeń do nauki2. Sięgaj po wskazówki u źródła – u uczniów i studentów3. Planuj wspieranie różnorodnych typów nauczania4. Twórz wszechstronne przestrzenie, które umożliwią późniejsze eksperymen-towanie5. Twórz względnie uniwersalne przestrzenie umożliwiające oszczędzanie miejsca6. Rozważ, co przyniesie większe korzyści: centralizacja czy decentralizacja funkcji7. Połącz ocenę używanej przestrzeni z oceną wyników w nauce8. Twórz miejsca pracy, które będą sprzyjać rozwojowi organizacji uczącej się9. Odkrywaj i wspieraj miejsca do nauki poza kampusem

Tak więc głównym wyzwaniem jest odnalezienie właściwych proporcji pomiędzy formalnymi i nieformalnymi przestrzeniami do nauki. Te drugie stają się coraz bardziej znaczące. Według definicji Andrew Harrisona formalnymi przestrzeniami do nauki są te, gdzie zajęcia są zaplanowane, podczas gdy do nieformalnych zaliczają się wszelkie miejsca „nie będące klasami”, gdzie może mieć miejsce wymiana wiedzy i nauka, np. biblioteki, pracownie komputerowe, kafejki inter-netowe, bary i sale w akademikach. W miarę jak zmienia się system nauczania, a praca grupowa jest powszechniej promowana, coraz więcej współpracy ma miejsce poza klasą. Ten trend, połączony z rosnącą chęcią studentów do pracy w grupach, prowadzi do zwiększonego popytu na nieformalne przestrzenie do nauki, nie tylko w bibliotekach, ale także w innych miejscach, np. kafejkach i stołówkach na kampusie, postrzeganych coraz częściej jako przestrzenie do uspołecznionej nauki.

Planowanie, które skupia się na potrzebach studenta, bierze pod uwagę to, jak istotne jest wspieranie różnorodnych metod uczenia się – w tym uczenie się społeczne i wirtualny dyskurs. Jak uważa Andrew Harrison z brytyjskiej firmy konsultingowej DEGW, osoby planujące budowę kampusów i szkół powinny tworzyć przestrzenie wspomagające naukę:• grupową – z aktywnym uczeniem się i pracą grupową• łączoną – taką, w której proces uczenia się może odbywać się gdziekolwiek i o dowolnej porze, wspomaganą technologią komunikacyjną• zintegrowaną – łączącą różne dyscypliny• hybrydową – łączącą uczenie się twarzą w twarz, z nauką za pośrednictwem internetu, łączoną z jak największą ilością doświadczeń możliwie bliskich rzeczywistości (doświadczenia, zajęcia praktyczne, case study).

OFFICE&FACILITY 13

Szkoła Vildbjerg, wybudowana w 2008 roku, mieści się w miasteczku o tej samej nazwie, w środkowej części Jutlandii, w Danii.

Remont starych budynków był za drogi i z oczywistych przyczyn niewystarczający. Została podjęta decyzja stworzenia czegoś całkowicie nowego. Projekt tej szkoły jest rzadkim przykładem współpracy lokalnej społeczności, architektów, grona peda-gogicznego i firmy meblowej (Kinnarps).

Page 11: Luty 2010

OFFICE&FACILITY14

TEM

AT

NU

MER

U

Tabela 1.1 Różnice pomiędzy tradycyjnym i nowoczesnym planowaniem – źródło: Shirley Dugdale, „Space Strategies for the New Learning Landscape”, „EDUCAUSE Review”, vol. 44, no. 2 (March/April 2009).

Konwencjonalne planowanie kampusu Planowanie przestrzeni do nauki

Skoncentrowane na kampusie Świadome planowanie otoczenia

Patrzy w przeszłość, opiera się na porównywaniu do standardów

Przewidywanie zmieniających się potrzeb użytkowników, w oparciu o badania i użycie specjalnych narzędzi oraz metod służących przewidywaniu przyszłych wymagań

Proces liniowy, prowadzący od analizy, przez koncepcję, do implementacji

Nieliniowy proces, w którym główną uwagę zwraca się na współtworzenie konceptów wraz z użytkownikami, pilotami projektu, a także ciągłe poprawki i stopniowe wprowadzanie

Tworzy plan gotowy do wprowadzenia Tworzy zestaw strategii i konceptów do zastosowania, przetestowania, poprawienia, odnowienia i ponownego stosowania

Oparte na ocenie potrzeb dokonanej przez szkołę lub wydział

Oparte na dogłębnym zbadaniu potrzeb grup i wytworzeniu konsensusu łączącego ich potrzeby

Zaplanowane przestrzenie są ważniejsze od faktycznych czynności w nich wykonywanych

Proces planowania skupiony na czynnościach: przestrzeń tworzona jest z myślą o zadaniach, jakie będą w niej wykonywane

Priorytetem jest zinstytucjonalizowana przestrzeń, przestrzeń formalna

Priorytetem jest planowanie nieformalnych i formalnych środowisk nauki

Skupienie na nauce w klasie, sali wykładowej Planowanie sieci fizycznych i wirtualnych przestrzeni do nauki dla grupowej pracy i społecznego uczenia się

Przestrzenie o jednym zastosowaniu Mieszanka wyspecjalizowanych i elastycznych przestrzeni, o wielorakim zastosowaniu

Specialized spaces assigned by semester Specjalistyczne przestrzenie dostępne do rezerwacji

Model jednego twórcy i właściciela Wielopoziomowy model przestrzeni: od publicznej, po prywatną. Tworzony przez licznych uczestników.

„Całkowicie nowe budynki i nowoczesne umeblowanie umożliwiają nauczanie na różne sposoby. Mamy teraz miejsce służące różnym aktywnościom odbywającym się w duńskiej szkole XXI wieku. I jest to bardzo ważne dla rozwoju twórczych możliwości uczniów” – Ole Vestenaa, dyrektor szkoły.

„Środowisko ma ogromne znaczenie dla tego, co dzieje się w szkole. Atrakcyjne otoczenie wpływa na estetyczne odczucia uczniów” – Ole Vestenaa, dyrektor szkoły.

Page 12: Luty 2010

office&facility_listopad_krzywe.indd 43 09-11-03 22:32

Page 13: Luty 2010

Krzysztof Ingarden – ur. w 1957 we Wrocławiu, dr inż. archi-tekt, Prodziekan Wydziału Architektury i Sztuk Pięknych Kra-kowskiej Akademii im. A.F. Modrzewskiego, Prezes Zarządu „Ingarden & Ewý Architekci”. Ukończył WA Politechniki w 1982, uzyskał stopień doktora w 1987. W latach 1983-1985 odbył staż doktorancki w School of Art & Design, University of Tsukuba w Japonii.

Twórcy własnej wizji

Co takiego daje projektowanie architektury, że stało się zasadniczą dziedziną panów działalności?

Jacek Ewý: Niezwykłość, nieprzewidywalność, energetyczność, zmienność… To wszystko pozwala mi pracować w ciągłym ożywieniu, spełniać się jako architekt i jako człowiek. Kiedy sięgam pamięcią do projektów zrealizowanych i niezreali-zowanych, poszukiwania koncepcji, mierzenia się z nowymi celami, bardzo trudnymi obiektami, to okazuje się, że spek-trum naszego działania jest niezwykle szerokie. Interesuje nas właściwie wszystko: od centrum kongresowego, sali kon-certowej, kościoła, poprzez fabrykę i dom handlowy, po blok mieszkalny. W dodatku do każdego tematu podchodzimy jed-nostkowo, dzięki czemu za każdym razem jest on inny – zawsze inspiruje i zaskakuje.

Krzysztof Ingarden: Architekturę rozumiem i traktuję jako tworzenie przedmiotów kultury. Przedmioty te są formowane zgodnie z pewną myślą przewodnią, ideą, zawierają zatem całą gamę bodźców i komunikatów, które oddziaływają zarówno na zmysły jak i umysł. Każde pokolenie, a więc i nasze, może za pomocą architektury powiedzieć coś o sobie i o współczesnym świecie, dołożyć kolejną cegiełkę, by architektura przez nie tworzona była wkładem w kulturę naszego pokolenia.W dodatku każdy budynek realizowany jest we własnym unika-towym kontekście i owa perspektywa zawsze jest pretekstem do dialogu.

Czy wiąże się to również z realizacją męskich ambicji budowania wielkich rzeczy?

K.I.: Nie można tego nazwać realizowaniem specyficznie męskich czy kobiecych ambicji. Poza tym nie postrzegam ar-chitektury wyłącznie jako budowania w dużej skali, ale jako tworzenie i przekazywanie idei, pewnych myśli związanych z danym budynkiem, a to jest dziedziną dostępną dla wszystkich chętnych do takiej zabawy.

J.E.: Nie robimy wyłącznie wielkich rzeczy i to wcale nie one pozwalają na realizowanie jakichkolwiek ambicji. Wśród naszych

16

Rozmowa z architektami, Krzysztofem Ingardenem i Jackiem Ewý, dotycząca ich wyborów, architektoni-cznych marzeń i planów na przyszłość

Rozmawiała: Izabela KamińskaZdjecia: Krzysztof Kozanowski

WY

WIA

D

Page 14: Luty 2010

Jacek Ewý – ur. w 1957 w Krakowie, mgr inż. architekt, Wiceprezes Zarządu „Ingarden & Ewý Architekci”. Ukończył WA Politechniki w 1983. W latach 1982-1989 był asystentem, a następnie projektantem w Miejskim Biurze Pro-jektów w Krakowie. Odbył staż projektowy w biurze architektonicznym GRM Kennedy & Partners w Edynburgu (1977-78), a także w biurze architektonicz- nym Jan Noordman Architektenburo Architectenbureau s’Hetogenbosch w Holandii (1986). W latach 1989-90 pracował w firmie BECHTEL LTD w Bagda-dzie. W 1991 wraz z Krzysztofem Ingardenem stworzył Jet Atelier, a następnie „Ingarden & Ewý Architekci”.

Architekturę rozumiem i traktuję jako tworzenie przedmiotów kultury. Przedmioty te są formowane zgodnie z pewną myślą przewodnią, ideą, zawierają zatem całą gamę bodźców i komunikatów, które oddziaływają zarówno na zmysły jak i umysł.

Jacek Ewý

W każdym zawodzie są twórcy i odtwórcy. Wśród architek-tów są ludzie, którzy po skończeniu studiów do końca życia wykonują projekty bazujące na utartych schematach, dla których niespecjalnie ważne jest to, co dzieje się dookoła. Wystarczy im, że widzą perspektywę własnej ulicy. Jednak ci, którzy chcą osiągnąć coś więcej, wyjść poza ramy pewnej ru-tyny i przeciętności, muszą badać, obserwować, uczyć się od najlepszych.

Krzysztof Ingarden

17

Page 15: Luty 2010

WY

WIA

DCzy posiadacie panowie swoich mistrzów?

J.E.: Moim ostatnim odkryciem jest Geoffrey Bawa – architekt wykształcony w Anglii, mieszkający na Sri Lance, tworzący prostą modernistyczną architekturę związaną z naturą. Jest to mało znany w Polsce twórca, którego dostrzegłem podczas wakacyjnej podróży. Miałem okazję obejrzeć kilka jego realizacji. Między innymi mieszkałem w hotelu jego projektu w miejscu zwanym Khandala położonym w sercu lasu tropikalnego. Był to sześciopiętrowy budynek o długości kilometra, położony na brzegu jeziora, zinte-growany z skałą na której był zbudowany i otaczającą dżunglą. Podstawową treścią architektury był kontakt z przyrodą i niezwykłe, imponujące widoki z okien apartamentów. Byłem pod wrażeniem!

K.I.: Za swojego mistrza uważam Arata Isozaki. Kiedy wyjechałem na stypendium do Japonii, praktykowałem w jego biurze projektowym w Tokio. Arata Isozaki pokazał mi, że architektura może być sztuką, może przekazywać idee, być nie-zwykle głęboka, artystyczna, awangardowa. Był to bardzo ważny czas dla kształtowania się mojej świadomości zawodowej. Bardzo się cieszę, że do dziś współpracuję z Isozakim.

Czy są budowle, które miały znaczący wpływ na panów dzisiejsze postrzeganie architektury i świata w ogóle?

K.I.: Co jakiś czas odkrywam ciekawą architekturę, która mnie zachwyca i zaskakuje na nowo. Miesiąc temu wspólnie z Jackiem wybraliśmy się do Barce-lony. Była to moja pierwsza wizyta w tym mieście i przyznam, że autentycznie zachwyciłem się Sagrada Familia Antonio Gaudiego. Do tej pory uważałem, że ten kataloński architekt jest nieco przereklamowany. Kiedy jednak zobaczyłem jego największe dzieło, jego myślenie o strukturze konstrukcyjnej poprzez przestrzeń i jej skomplikowaną geometrię, przyznam, że wrażenie było piorunujące.

Czy taką architekturę można by było zaszczepić w naszym klimacie?

K.I.: Wyobraźni i myślenia o przestrzeni można się nauczyć, więc trzeba to robić przenosząc na nasz grunt doświadczenia innych, oczywiście o ile są dobre. To nie jest kwestia klimatu, a poziomu świadomości w stosunku do obiektu kultury. Nie- stety, obecnie w szkołach kondycja edukacji dotyczącej sztuki i architektury jest tragiczna. Potrze- bujemy rzetelnej edukacji na poziomie już przed-maturalnym, by społeczeństwo przestało być ślepe na zagadnienia sztuki i kultury.

Kontynuując wątek edukacyjny – panie Krzysztofie, prowadzi pan zajęcia w Krakowskiej Szkole Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Czy chętnie

przekazuje pan swoje doświadczenia młodym lu-dziom? Czy wyznaje pan zasadę, że każdy powinien uczyć się na własnych błędach?

K.I.: Podstawowym założeniem funkcjonowania naszej uczelni jest nauka poprzez bezpośredni kon-takt z doświadczonymi architektami. Na Wydzia-le Architektury i Sztuk Pięknych przy Krakowskiej Akademii Andrzeja Frycza Modrzewskiego zajęcia prowadzą architekci-praktycy, którzy posiadają najlepsze pracownie architektoniczne w regio-nie, między innymi Romuald Loegler, Zofia Nowa-kowska, Piotr Wróbel, Artur Jasiński, Rafał Barycz, Piotr Lewicki, Kazimierz Łatak, Stanisław Deńko, Robert Kuzianik, ostatnio dołączył Robert Konie- czny. Studenci przez cztery lata prowadzeni są przez konkretnego architekta, co przekłada się na sposób i jakość współpracy. Okres studiów daje młodym ludziom możliwość kontaktu z architektami, którzy z autopsji wiedzą, jak wygląda projektowanie i reali-zowanie projektów. Oczywiście studenci muszą uczyć się na własnych błędach, nie da się tego uniknąć, ale studia są między innymi po to, by przynajmniej nie-które błędy eliminować zawczasu.

Na uczelni i w pracowni spotykacie się panowie z wieloma młodymi ludźmi, którzy dopiero zaczynają mierzyć się z architekturą. Czy duże talenty widać już na początku, czy też iskra boża roz-nieca się wraz z praktyką?

J.E.: Zazwyczaj widać już na początku, kto posiada ten wrodzony dar. Architektura jest jednak zawodem, w którym każde osiągnięcie okupione jest ciężką pracą, dlatego mimo wszystko najlepszym weryfi-katorem jest czas, który ujawnia indywidualne pre-dyspozycje do uczenia się i systematycznej pracy.

Powszechne jest twierdzenie, że architektura to jeden z najbardziej odpowiedzialnych zawodów. Architekci są w końcu następnymi po Bogu twórcami świata. W dużej mierze od was zależy, czy nasz pejzaż zosta-nie wzbogacony czy zeszpecony kolejnym „dziełem”. Taka odpowiedzialność w jakiś szczególny sposób na panach ciąży?

K.I.: Sprawa odpowiedzialności w przypadku archi- tektury jest niesamowicie złożona. Nie jestem przekonany, czy winą za blokowiska, które dziś współtworzą nasz krajobraz, należałoby obarczać przede wszystkim architektów. Taki był system, a projektant funkcjonował w nim jako maleńki, niewiele znaczący trybik. Choć dziś mówi się o odpo- wiedzialności całego pokolenia Polski PRL-u, to realny wpływ architekta na kształtowanie rzeczywistości był niewielki. Decydentem była partia.Obecna sytuacja wygląda zgoła inaczej, jednak zdanie dzisiejszego inwestora i jego kalkulacja budowli wyłącznie poprzez koszty też bywa jednoznacznie ograniczająca.

20

Page 16: Luty 2010

W dodatku niewielu inwestorów ma szerszą perspektywę pracy i angażuje się w działania miastotwórcze i kulturotwórcze.

J.E.: Największą winą za obecny stan naszej architektury obarczałbym działania sfery rządzącej oraz braku polityki przestrzennej. Niestety na znaczące kwestie my nie mamy żadnego wpływu. Aby stworzyć odpowiednią przestrzeń, potrzebujemy dobrych ram zagospodarowania. Każda budowla jest skutkiem pewnego procesu, za każdy bu-dynek, ładny czy brzydki, ktoś musi zapłacić i zezwolić na jego wybudowanie.

Czy lubicie stawiać sobie projektowe poprzeczki?

J.E.: Oczywiście, większość projektów, które teraz re-alizujemy, jest wynikiem wygranych konkursów: Cen-trum Kongresowe w Krakowie, Małopolski Ogród Sztuki w Krakowie. Takie poprzeczki są niestety obłożone dużym ryzykiem, ponieważ przygotowanie się do konkursu to długa i żmudna praca, a prawdopodobieństwo wygranej nie jest duże.Dwadzieścia lat temu stworzyliśmy pewną filozofię biu-ra, a mianowicie ukierunkowanie naszej działalności na projekty dla sztuki i kultury. Niestety, w naszych wa-runkach tworzenie architektury wyłącznie dla potrzeb kultury jest mało realne, ponieważ takie projekty są przeważnie niewielkie i słabo wyceniane.

Czy nie jest panom żal tych niezrealizowanych projektów?

K.I.: Niektórych projektów bardzo żal, czasem trudno się pogodzić, że tyle ciężkiej i naprawdę dobrej pracy niestety nie ujrzy światła dziennego. Jednym z takich jest projekt dla Instytutu Mikrobiologii w Krakowie. W konkursie zajęliśmy II miejsce, ale ja do dziś uważam, że koncepcja, która wygrała i jest realizowana, była pomyłką. Bardzo szkoda, że nie wybudujemy także polskiego pawilonu w Szanghaju. To był zupełnie nowy typ projektu, który powstał z poszukiwań związanych z przestrzenią pol-skiego miasta średniowiecznego i kulturą ludową – formy zostały oparte o trójwymiarowe transformacje wycinanki kurpiowskiej, a całość miała być zrealizowana z ekologicznych tworzyw sztucznych podlegających stu-procentowej recyrkulacji.

Czy podjęliście się kiedyś zadania, które okazało się za trudne?

J.E.: Jeszcze takiego nie było i miejmy nadzieję, że nie będzie. Lubimy mierzyć się z tematami trudnymi, bo takie są najciekawsze, najwięcej uczą i dostarczają potrzeb- nej adrenaliny.

Jakich projektów nie przyjmujecie?

J.E.: Nie potrafię powiedzieć, jakich dokładnie projektów byśmy nie zrealizowali, ale z pewnością takich, które nie są zgodne z naszymi poglądami na świat, na strukturę

i kontekst miejsca. Zdarzyło nam się odmówić wybu-dowania budynku wielorodzinnego w środku dzielnicy domów jednorodzinnych.

A co z tematyką biurową? Czy nadal jest dobry czas na wznoszenie biurowców?

J.E.: Mówiąc o biurowcach musimy dokonać ich podziału: na ogromne kompleksy typu business parki i pojedyncze budynki osadzone w strukturze miasta. O ile z tymi pierwszymi już zaczyna być nieciekawie, to małe spek-takularne obiekty, z dobrą lokalizacją, zawsze znajdą chętnych.Udało nam się zrealizować między innymi kompleks Rondo Business Park w Krakowie, jak również kilka biu- rowców o mniejszej skali. Ostatnio jesteśmy zaangażowani w projekt rozbudowy siedziby firmy farmaceutycznej Bayer w Warszawie oraz mały biurowiec dla Zakładów Cukierniczych Wawel w Krakowie.

Jak będą wyglądały biura przyszłości?

J.E.: Pytanie, czy w ogóle będą potrzebne… Myślę, że coraz częściej będą szyte na miarę. Skończy się czas mo-lochów, wielkich open space, gett odłączonych od reszty miasta, które przywędrowały do nas ze Stanów Zjedno-czonych. Wierzę, że praca w biurach będzie bardziej hu-manitarna, że biurowce w przyszłości będą niewielkimi, ciekawie rozwiązanymi architektonicznie budynkami osadzonymi w zieleni.

Panowie, czy optymistycznie patrzycie w przyszłość? Lubicie zaskakiwać siebie i innych? Macie już plany na to, co wydarzy się niebawem?

K.I.: Jesteśmy prawdziwymi optymistami, co pozwala nam widzieć świat w pięknych barwach i formach. Myślę, że gdyby nie było w nas tej wiary w przyszłość, to przeszło dwadzieścia lat temu nie zdecydowalibyśmy się na powrót do kraju.

J.E.: Mimo że zaczyna być u nas normalnie, cały czas żyjemy w przekonaniu, że będzie lepiej. Wierzymy, że w dzisiejszej Polsce będzie rosła świadomość i potrzeba myślenia kategoriami kultury, że zapotrzebowanie na teatry, opery i galerie będzie większe.

Na jakie projekty czekacie?

K.I.: Bardzo chcielibyśmy zrealizować projekty sal kon-certowych czy dużego muzeum. Chociaż braliśmy udział w konkursach na Muzeum Sztuki Współczesnej w War-szawie i Muzeum Historii Polskiej w Warszawie, niestety udało nam się zdobyć tylko wyróżnienie. Ale miejmy nadzieję, że takie projekty jeszcze przed nami.

Jestem o tym przekonana i życzę wielu fascynujących projektów muzeów.

21

Page 17: Luty 2010
Page 18: Luty 2010

BRIEFING rozważania nad rozwojem i zmianamiO

FFIC

E SY

STEM

ROZWAŻANIA NAD ROZWOJEM I ZMIANAMI

DZIAŁANIEORGANIZACJI

ROZWÓJ TECHNOLOGII INFORMATYCZNEJ

1980 IBM komputer osobisty

laptopy, palmtopy, telefony komórkowe

bezprzewodowa komunikacjainternetoprogramowanie zespołoweelastyczne przestrzenieobsługa biur

- niehierarchiczny dostęp do informacji - jednolite organizacje

- rozbudowane organizacje - skupienie na projekcie- pracownicy umysłowi- wsparcie konsultantów

- zarządznie ogrzewaniem i okablowaniem- skupienie się na użytkownikach- budynki biznesowe

- strukturalne okablowanie- kontrola osobista- wsparcie otoczenia- wsparcie z zewnątrz

- nowe lokalizacje- elastyczne przestrzenie- obsługa biur

1990

1999

WSKAZANIA DOTYCZĄCE SAMYCH NIERUCHOMOŚCI

Rys. 1.1

W dzisiejszym świecie jedyną rzeczą, której możemy być pewni, jest ciągły brak stabilności. Żyjemy w czasach, gdy tempo zmian wzrasta nieproporcjonalnie do okre-su przydatności produktu i należy go liczyć raczej w miesiącach niż latach.

Możemy rozróżnić cztery fazy rozwoju gospodarczego, a czas trwania każdej z nich jest coraz krótszy:(1) Gospodarka przedindustrialna trwająca ponad 2000 lat. Tu towarem były zasoby naturalne, aktywami ziemia, a instytucjami miasteczka i wsie.

(2) Gospodarka przemysłowa trwająca około 250 lat. Towarem tu były produkty, aktywami maszyny, a instytucjami firmy.

(3) Gospodarka usługowa trwająca około 80 lat. Tu towarem były usługi, aktywami dane, a in-stytucjami biurokracja.

(4) Wchodzimy obecnie w gospodarkę wiedzy, która może przewidywalnie trwać około 40 lat, towarem jest „know-how”, aktywami sieć technologii informacyjnej, a instytucjami udziałowcy.

Page 19: Luty 2010

Technologia informacyjna ma ogrom-ny wpływ na to, jak organizujemy pracę. Od 1980 roku dzięki technolo-gii informacyjnej zmienił się sposób wykorzystania budynków, zmianie uległa także sama technologia. Pierwszy komputer osobisty pojawił się w 1980 roku i doprowadziło to do upowszech-nienia jego użycia, a dla projektantów biur oznaczało uporanie się z siecią kabli, natłokiem biurek oraz z coraz to większą ilością innych, niezbędnych urządzeń. Dziesięć lat później bezprze-wodowy internet, laptopy oraz płaskie ekrany przyczyniły się do znacznej oszczędności przestrzeni i doprowadziły do zmniejszenia ilość kabli. Internet umożliwił szybszą komunikację, a co więcej – jest teraz dostępny w każdym miejscu.Te zmiany są łatwo zauważalne, ale trud-niej przewidzieć ich wpływ na rozwój przyszłych biur. Jedno co jest pewne to fakt, że organizacje będą musiały ulegać tej dynamice, a budynki będą musiały wspierać pracę (rys. 1.1).

Większość firm jednak nadal uważa swoje budynki za aktywa i są one sym-bolem ich kultury i dziedzictwa. Aby móc realizować funkcję kreowania wizerunku firmy, sam budynek musi być postrze-gany jako inwestycja długoterminowa i posiadać zdolność dostosowywania się do zmian. DEGW, biorąc pod uwagę czas jako kryterium, zaproponował model: OBIEKT, USŁUGI, WYSTRÓJ, WYPOSAŻENIE. Każdy z tych elementów starzeje się w różnym tempie.

Aby temu podołać, briefing powinien skupiać się na:

- przewidywaniu zachodzących zmian- znalezieniu równowagi między obec-nym użyciem a przyszłymi inwestycjami- oddzieleniu decyzji, dotyczących umiej- scowienia samego budynku, od jego przystosowania.

Przewidywanie przyszłych wymagańUkończenie budowy danego obiektu trwa nieraz kilka lat. Przy budynku o powierzchni 5 tys. m2 może to być nawet pięć lat. W tym czasie technologia informacyjna ulega znacznym zmianom. Wybiegając o pięć lat w przyszłość, trze- ba odpowiedzieć sobie na pytania: Jaki będzie kształt i rozmiar firmy w przyszłości? Jakie nowe technologie mogą mieć wpływ na rozwój struktury firmy? Jak zmienią się wymagania rynku, pracowników i oczekiwania klientów? Jaki będzie społeczny, ekonomiczny, polityczny rozwój oraz jego wpływ na jakość i wizerunek firmy?Podczas tworzenia briefingu należy skupić się na dwóch aspektach: jaka jest natura organizacji pod względem roz-woju i typu zmian oraz jaki wpływ będą miały zmiany na budynek, jego przysto-sowanie i obecne udogodnienia.

Przewidywanie przyszłościPrzewidywanie przyszłości stało się sztuką: dotyczy meteorologii, makroeko-nomii i rynku finansów. Umożliwiają to komputery wspierające firmy w ocenie ewentualnego ryzyka. Mimo tego nadal mają miejsce katastrofy naturalne, tech-nologiczne i gospodarcze.

Aby zrozumieć przyszłość, wykorzystuje się różne metody:

1. Planowanie przez wyciąganie wnios- ków z przeszłych doświadczeń to najbardziej powszechna metoda. Aby odpowiedzieć na pytanie, jak dużego potrzebujemy budynku, trzeba zebrać dane o tym, jak zmieniała się liczba pracowników przez ostatnie pięć lat oraz przedyskutować z zarządem ich oczekiwania na przyszłość. Przewidy-wania tego typu mogą zapewnić dobre rozwiązania w środowisku stabilnym, ale w dzisiejszym otoczeniu bizne-sowym metoda ta często okazuje się bezużyteczna.

2. Przewidywania – to technika bu-dowania przyszłych rozwiązań w opar-ciu o przeszłe doświadczenia w grupie ekspertów i użytkowników danego bu-dynku. DEGW we współpracy z Steel-case Corporation stworzyła narzędzia mające na celu wsparcie organizacji w przewidywaniu przyszłości rynku i samej organizacji. Omawiane są kwes-tie dotyczące struktury, stylu i tech-nologii w skali dziesięciostopniowej, przez konsensus grupa określa jak or-ganizacja wyglądała w przeszłości (5 lat wstecz), gdzie jest teraz i gdzie będzie w przyszłości. Decyzje są podejmowane w grupach homogenicznych, wśród ludzi o tym samym statusie i pełnionych funkcjach.3. Wyznaczanie tendencji. Chodzi tu o zapewnienie odpowiednich rozwiązań na dziś, które będą miały wpływ na suk-ces firmy jutro.4. Budowanie scenariusza. W świecie niepewności trzeba odnaleźć różne kie-runki, jakimi może podążać firma. Ty-powy scenariusz może zawierać:- dane o szybkości zachodzących zmian- zróżnicowanie pracowników i stylów pracy- alternatywne zróżnicowanie i równo-wagę funkcji- zmiany w użyciu i wprowadzenie nowych technologii.- zmiany właściciela, polityki firmy czy oczekiwań kulturowych.

Badając udogodnienia na lotnis-ku można np. wykorzystać profile różnych pasażerów, aby przetestować funkcjonalność użytkową projektu. Scenariusze mogą być komponowane przez panele ekspertów czy grupy użytkowników.Oczywiście, nawet najlepsze prze-widywania mogą być zakłócone przez przejęcia, recesję czy zmiany usta-wodawcze.

ROZWAŻANIA NAD ROZWOJEM I ZMIANAMI

Dla briefingu wyzwaniem staje się połączenie zachodzących zmian z designem budynku. Istnieją trzy strategie budowania: Krótkoterminowa – niepodatna na zachodzące w otoczeniu zmiany, np. do wystaw,

instalacji; która w najbliższym czasie ma być rozebrana;

Długoterminowa – podatna na zmiany;

Organizacje wirtualne niezwiązane z żadnym budynkiem.

Page 20: Luty 2010

OFF

ICE

SYST

EM

ROZWAŻANIA NAD ROZWOJEM I ZMIANAMI

Briefing jako narzędzie poprawiające elastyczność i zdolności przystosowawcze firmyElastyczność i umiejętność przystosowania się to potocznie używane pojęcia, dlatego warto je w tym miejscu zdefiniować. Elastyczność, jak ją tu rozumiemy, to zdolność do podejmowania szyb-kich zmian przy małym wysiłku i niewielkim kosz-tem (krótkoterminowe, taktyczne). Zdolność adap-tacji rozumiana jest na szerszą skalę i przebiega w dłuższym czasie (długoterminowa, strategi- czna). Adaptacja to zdolność przystosowania się do zmian, poprzez wprowadzenie wewnętrznych modyfikacji, jednak takich, które nie muszą być kosztowne lub skomplikowane. Elastyczność można osiągnąć przez usunięcie okien czy poprzestawianie mebli, adaptacja to kształt i roz- miar pokojów, który pozwala na dostosowanie się do różnych funkcji. Brak krótkoterminowej elastyczności bywa frustrujący, ale może zostać zniesiony przez rozwiązania takie jak różne syste-my mebli i alternatywne oszklenie. Brak adaptacji jest poważniejszy. W latach 80. wiele budynków z lat 60., chociaż elastycznych w konstrukcji, nie posiadało zdolności adaptacyjnych. Nie były w stanie sprostać wymaganiom technologii infor-macyjnej ze względu na niskie stropy i ówczesny system wentylacyjny.Dziś budujemy dla przyszłych pokoleń. Trzeba mieć w zamyśle adaptacyjność. Dlaczego stare budynki przetrwały? Ponieważ były w stanie zaadaptować nowe możliwości ich wykorzystania. Wiele bu-

dynków przetrwało, bo podobały się ludziom. Badania sugerują, że wygląd budynku może być jednym z tych czynników, które z łatwością ulegają dostosowaniu. Jak osiągnąć adaptacyjność? W Europie wyłoniły się trzy podejścia: budowanie na zamówienie, inicjatywa deweloperów z przez-naczeniem na sprzedaż czy też wynajem oraz este- tyczne lub technologiczne rozwiązania, które mają wzmocnić wartość wizerunku firmy. Wyz- waniem jest odzwierciedlenie tych trzech podejść, tak aby stworzyć budynki, które będą miały wiele zastosowań i wzmocnią wizerunek firmy. Biorąc pod uwagę obiekt, usługi, wystrój i wyposażenie, trzeba przeanalizować zachodzące w nich zmiany i podjąć decyzje. Obiekt jest przewidziany na 50 lat, kluczowe decyzje dotyczyć będą kształtu, rozmiaru i zdolności adaptacji zmian organizacyjnych oraz technicznych. Usługi to ogrzewanie, wentylacja, oświetlenie, okablowanie, przewidywane na 15-20 lat. Wyzwaniem będzie zapewnienie odpowied-niego systemu chłodzenia okablowania dostoso-wanego do poziomu technologicznego. Wystrój to sufity, ściany działowe i wykończenie przewidziane na 7-10 lat. Wystrój musi odzwierciedlać wymaga-nia użytkowników, kwestie zmian organizacyjnych i tożsamość jednostki. Może być tworzony niezależnie od samego budynku. Wyposażenie to codzienne zarządzanie meblami i wyposażeniem obiektu. Podział przestrzeni i rozkład mebli powi-nien być tak zaplanowany, żeby sprzyjać potrzebie zmian (rys. 1.2).

Budynek powinien być tak zaprojektowany, aby każdy z tych elementów mógł ulec zmianie, nie wpływając na inny. Miejsce zapewnia kontekst, a powłoka możliwość uaktualnienia wizerunku i do-stosowania się do zachodzących zmian. System ko-munikacji i technologii informacyjnej są najdroższą częścią całej inicjatywy. System Call Centre może kosztować kilka razy więcej niż gmach. Kluczowy w adaptacji budynku jest sam obiekt oraz wysokość stropów, co ma wpływ na montaż klimatyzacji, okablowania, oświetlenia czy naturalnej wen-tylacji. Kształt i konfiguracja budynku wpływają na wysokość pomieszczeń w budynku i na to, jak będą one wykorzystane lub podzielone. Różne wysokości pięter pozwalają na różnorodne pla-nowanie przestrzeni. Piętro do 6 m będzie odpo-wiednie do biur zamkniętych, powyżej 6 m może

być wykorzystane jako miejsce warsztatów czy też pomieszczeń dodatkowych. Budowa strukturalna budynku służy odpowiedniemu podziałowi powie-rzchni i np. planowaniu oświetlenia. Elastyczność poszczególnych elementów, takich jak system me-bli, ma wpływ na codzienne zmiany zachodzące w danym środowisku. Efektywne planowanie przestrzeni polega na jej wydajnym wykorzysta-niu. W etapie projektowania należy ocenić po- trzeby wszystkich użytkowników.

Planując budowę w nieprzewidywalnym otoczeniu, należy nieustannie badać zmieniające się wymagania. Brief powinien w sposób jak najbardziej realistyczny zidentyfikować istniejące i przyszłe oczekiwania użytkowników końcowych. Tak przepro-wadzony brief ma szansę przyczynić się do stworzenia budynku stanowiącego prawdziwe oparcie dla działającej w nim orga-nizacji.

site – miejsce ponadczasowe50-75 lat

systemy 3 lataz dnia na dzień

skin – powłoka 25 lat10-15 lat

5-7 lat

Obiekt

Usługi

Wystrój

Wyposażenie Rys. 1.2

Page 21: Luty 2010

Fabr

yka

Meb

li Bi

urow

ych

MD

D S

p. z

o.o

.ul

. Kor

onow

ska

2289

-400

Sęp

ólno

Kra

jeńs

kie

tel.

052

389

44 3

9fa

x 05

2 38

9 44

40

ww

w.m

dd.p

l

Page 22: Luty 2010

CA

SE S

TU

DY

Dwustumilionowa inwestycja w edukację

OFFICE&FACILITY36

Kompleks dydaktyczno-sportowy „SOLPARK”, otwarty we wrześniu 2009 roku w gminie Kleszczów, jest bez wątpienia najnowocześniejszą placówką tego typu na terenie Polski. Podgrzewane boisko, baseny, lodowisko, SPA, a wszystko to w najnowocześniejszej architekturze i okraszone designer-skimi meblami. Aż trudno uwierzyć, że tak niezwykły obiekt zbudowano w miejscowości liczącej raptem 4,6 tysiąca mieszkańców.

„SO

LP

AR

K”

– K

LE

SZ

CZ

ÓW

Page 23: Luty 2010

OFFICE&FACILITY 37

KLESZCZÓW

Czym takim wyróżnia się gmina Kleszczów, co umożliwiło tę niezwykłą inwestycję?Otóż jest to najbogatsza gmina wiejska ostatnich lat. Wszystko za sprawą zlokalizowanej w północnej części gminy elektrowni PGE Elektrownia Bełchatów S.A. i położonej w centrum największej odkrywkowej kopalni węgla brunatnego PGE KWB Bełchatów S.A. W 2007 roku przychód na jednego mieszkańca wyniósł tu ponad trzydzieści tysięcy złotych. Dla porówna-nia, w najbogatszym z miast wojewódzkich – Warszawie – przychód na mieszkańca to jedynie 5381,73 zł na osobę (dane z roku 2007).Kleszczów trudno jest zaliczyć do grona typowych gmin wiejskich choćby z tego powodu, że tereny przemysłowe zajmują trzecią część powierzchni gminy i choć liczba stałych mieszkańców wynosi niewiele ponad 4,6 tysiąca, to w zakładach pracy działających na terenie gminy pracuje około 18 tysięcy osób.„Na dzisiejszy rozwój gminy najbardziej wpłynęły dwa wydarzenia – mówi wójt Kazimiera Tarkowska. – Pierwszym było odkrycie wielkiego złoża węgla brunatnego i decyzja o jego eksploatacji. Drugi przełomowy fakt to wprowadzenie w 1990 roku reformy samorządowej oraz ustawy o dochodach gmin i zasadach ich subwencjonowania, a także ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Gmina stała się bogatsza dzięki wpływom z podatków i samodzielnie mogła decydować o swojej przyszłości.”

Gmina cały czas znajduje się w stadium dynamicznego rozwoju. Co roku notuje się dwu-, trzyprocentowy wzrost liczby mieszkańców. W związku z tym konieczne stają się kolejne in-westycje: rozbudowa szkół, przygotowanie nowych terenów pod budownictwo, rozwój bazy rekreacyjnej – przecież, jak głosi Strategia Rozwoju Gminy Kleszczów, celem jest wysoka „jakość życia mieszkańców oraz funkcjonowanie podmiotów gospodarczych odpowiadające najwyższym standardom europejskim”.Także status gruntów w gminie sprzyja szybkiemu realizowaniu nowych inwestycji. Jedynym dysponentem terenów inwestycyjnych jest komunalna Fundacja Rozwoju Gminy Kleszczów. To fundacja dokonuje sprzedaży przygotowanych gruntów nowemu inwestorowi. Sprzedaż następuje bez przetargu, po zawarciu trójstronnej umowy, w której określane są m.in. zobowiązania inwestora dotyczące zrealizowania inwestycji, a także utworzenia określonej liczby miejsc pracy po uruchomieniu nowego zakładu. Infrastruktura techniczna doprowa-dzana jest do granicy zakupionej działki. Gmina jest właścicielką wszystkich sieci komunalnych i sama przygotowuje tereny inwestycyjne. Dzięki temu głównym partnerem inwestora przy dokonywaniu niezbędnych uzgodnień jest Urząd Gminy. To wydatnie skraca czas przygotowań do rozpoczęcia inwestycji.

Page 24: Luty 2010

CA

SE S

TU

DY

OFFICE&FACILITY40

CA

SE S

TU

DY

Wywiad z projektantem Włodzimierzem Nowakowskim

M.M.: Jakie wskazałby pan zalety gminy Kleszczów?

W.N.: Z architektonicznego punktu widzenia? Niekwestionowanym atutem Kleszczowa jest jego położenie na mapie Polski i niespotykana skala płaskich przestrzeni, otwartych, wolnych od zabudowy terenów, lasów i charak-terystycznej dla tego krajobrazu „mamuciej góry” Kamieńsk, nasuwającej porównanie do Ayers Rock w Australii.

M.M.: Jakie były pana główne inspiracje przy tworzeniu tego projektu?

W.N.: Zainspirowało mnie wyłącznie miejsce, nie inne realizacje. Kiedy pierwszy raz stanąłem na przyszłym placu budowy otaczały mnie łany zboża. Poza tym widziałem blok energetyczny kopalni odkrywkowej – tę niewątpliwie ikonę Kleszczowa – dominującą w krajobrazie, wraz ze wspomnianą wcześniej górą Kamieńsk. Uznałem, że ważne jest zacho-wanie istniejącej harmonii natury i zastanych już budynków. To, czego tu doświadczamy, to otwarte przestrzenie, brak zwartej zabudowy miejskiej, a także mikroklimat wraz z wszystkimi jego uciążliwościami, jak porywy wiatru często niosące piasek niczym burza piaskowa, podczas jesieni – zacinający deszcz, a w zimie – śnieg. To właśnie te elementy zadecydowały o ostatecznym kształcie architektury, użytych materiałów i detalu.

M.M.: Jaki cel postawił przed Państwem inwestor?

W.N.: Obiekt miał być trwały. Hojnie wydane pieniądze miały być dobrze ulokowane. To się udało – dzięki swojej wielofunkcyjności obiekt na siebie zarabia. Poza tym pani wójt jasno wskazywała, że chce umożliwić uczniom z całej gminy zdobycie wiedzy i jej pogłębianie w niebanalnym otoczeniu, w nowoczesnych wnętrzach szkoły. Młodzież może uczestniczyć w spekta-klach, koncertach i widowiskach w szkolnej auli, w zaaranżowanej spec-jalnie do tego celu sali sportowej mogącej pomieścić ponad 600 widzów, czy też względnie na wolnym powietrzu, pod krytym forum dla prawie

900 widzów. W foyer Centrum Kultury są organizowane wystawy. Chcieliśmy stworzyć szkołę, z której wyjdą dzieci obyte kulturalnie, wysportowane, do-brze wyedukowane i gotowe na wyzwania współczesnego świata. Użyliśmy też mebli najlepszej jakości.

M.M.: Jaki efekt chciał pan uzyskać? Jak użytkownicy mieli odbierać przeby-wanie w budynku?

W.N.: Przede wszystkim chciałem, żeby przebywanie w środku nie było monotonne. Zadbaliśmy o kontakt z otoczeniem, o liczne przeszklenia. Tu na szczęście inwestor zostawił nam dużo swobody. Głównym założeniem, branym pod uwagę w rozmieszczeniu funkcjonalnym złożonego i róż-norodnego programu funkcjonalnego, jest łatwa i wygodna dostępność do obiektów kubaturowych i otwartych przestrzeni: uczniów dwóch niezależnych szkół, dzieci, młodzieży, dorosłych i osób w podeszłym wieku, chętnych do korzystania z basenów, saun, ćwiczeń gimnastycznych, gier zespołowych, do uczestniczenia w spektaklach, konferencjach i różnego typu spotkaniach większych i mniejszych. Architektura i wnętrza wspólnie tworzą przemyślaną scenografię dla człowieka orientowanego czytelnymi przestrzeniami, reżyserowanymi z zewnątrz porami roku i dnia. To mikrokli-mat miejsca w pełnym tego słowa znaczeniu, stworzył obiekt, architekturę transparentną z zewnątrz i od wewnątrz, dając poczucie bezpiecznego schronienia i swobody. Geometria przestrzeni zamkniętych, o czytelnie wyeksponowanych funkcjach, koegzystuje z przestrzeniami otwartymi, włączonymi do wykreowania jednej, wspólnej całości. Ich transparentność służy bogactwu i atrakcyjności doznań wizualnych w chwilach wolnych od zajęć. Wszyscy znajdujący się na terenie łatwo odnajdą poszukiwane miejsce. Liczne przeszklenia ułatwiają orientację, podobnie intuicyjne zas-tosowanie kolorów (np. wszystkie recepcje mają kolor beżowy). Zadbałem o najdrobniejsze szczegóły. Nawet fotele w aulach są mojego autorstwa.

Page 25: Luty 2010
Page 26: Luty 2010

BRIEFING oczekiwania związane z komunikacjąO

FFIC

E SY

STEM

OCZEKIWANIA ZWIĄZANE Z KOMUNIKACJĄ

Wykres 1.1

Model komunikacji

Briefing to proces zaczynający się od klienta i ostatecznego użytkownika, którzy następnie kontaktują się z zespołem projektantów. Ciągła komu-nikacja jest nieodzowna, gdyż każda z grup ma inne oczekiwania. Do-bry projekt rodzi się z kontaktu z klientem, który potrafi przekazać swoje wymagania i potrzeby zespołowi projektantów.

Wzory komunikowania sięInformacje są przekazywane w czterech kierunkach: od klienta do zespołu projek-tantów i na odwrót; pomiędzy klientem a użytkownikiem; pomiędzy zespołem projek-tantów a podwykonawcami.

SPEŁNIENIE WYMAGAŃWYMAGANIA

KLIENTBRIEFSTRATEGICZNY

SŁOWA

RYSUNKI

BRIEFPROJEKTU

SŁOWA

UŻYTKOWNICY

BRIEF OPERACYJNY

BRIEF „FIT-OUT”

PROJEKT

SPECYFIKACJERYSUNKI

ZESPÓŁWYKONAWCÓW

RYSUNKI

Page 27: Luty 2010

Udana komunikacja między klientem a zes-połem użytkowników (od strony wymagań)W wielu firmach zarząd jest odpowiedzialny za przed-stawienie celów biznesowych, a managerowie – za ich dopełnienie. Podczas tworzenia projektu zarząd wyzna-cza project managera, który w imieniu klienta prowadzi przedsięwzięcie. Komunikacja na tych dwóch poziomach ma charakter strategiczny. Zadaniem sponsora projektu jest przedstawienie zarządowi kluczowych decyzji, jak np. zatwierdzenie budżetu. Komunikacja między sponsorem a użytkownikiem ma z kolei charakter operacyjny – doty-czy potrzeb i bieżącego postępu. Najczęściej odbywa w trakcie spotkań i przez maile.

Udana komunikacja pomiędzy zespołem pro-jektantów a zespołem wykonawczymZespół projektantów (mogą to być również pod-wykonawcy czy też reprezentanci interesów klienta) może się składać z małych grup, choć zazwyczaj jest ho-mogeniczny. Prowadzi komunikację poprzez omawianie i dzielenie się informacjami za pomocą szkiców, zdjęć, modeli oraz specyfikacji i rysunków. Jexgo naczelnym celem jest informowanie wykonawców. Ważne jest też,

aby pomiędzy samymi zespołami projektantów istniała jasność celów, by udało się pogodzić biurowy pragma-tyzm z estetyką. Powiązania między ludźmi z zespołów projektanckich mogą doprowadzić do sytuacji, w której projektanci z poszczególnych grup zadaniowych mogą w ogóle nie mieć kontaktu z klientem czy użytkownikiem. Dlatego kluczowy jest kontakt klienta i użytkowników z głównym projektantem.

Komunikacja w służbie spełnienia wymagań użytkownika – organizacja projektuCelem tej komunikacji jest otrzymywanie możliwie najbardziej precyzyjnych informacji, podejmowanie wspólnych decyzji i ciągłe upewnianie się o spójnym zro-zumieniu celów i wyzwań.Skuteczna organizacja projektu jest oparta na komuni-kacji pomiędzy klientem a użytkownikiem, zespołem pro-jektantów i wykonawcami. Efektywne projekty cechuje jasny przepływ informacji. W trakcie konstruowania pro-jektu uczestnicy liczą na luźną, pozbawioną formalności atmosferę. Jednak, gdy pojawią się problemy w komuni-kacji nieformalnej, gdy jakieś decyzje umykają, może to tworzyć zamieszanie.

OCZEKIWANIA ZWIĄZANE Z KOMUNIKACJĄ

Rys. 1.1 Komunikacja między grupami to klucz do sukcesu.

Istnieje wiele powodów słabego przepływu informacji podczas briefingu między projektantami a ich klientami i użytkownikami. Po pierwsze klient nie posiada doświadczenia z zakresu projektowania, a więc profesjonaliści często dominują w dyskusji. Zdefiniowanie wspólnego języka jest zatem kluczowe dla briefingu. Jego brak prowadzi do niejasnych stwierdzeń, które są nadinterpretowane, a rozumienie klienta opiera się przez to na nieuprawnionych przypuszczeniach. Brief strategiczny rozwiązuje ten problem. Jego prowadzenie umożliwia głębsze zrozumienie i późniejsze skuteczne sprostanie wymaganiom. Naczelnym celem jest budowanie wspólnego zrozumienia wymagań zdefiniowanych w briefie strategicznym, rozwiniętym następnie w briefie projektu.

WYMAGANIABIZNES/JĘZYK ORGANIZACJIWYKRESYRAPORTY FINANSOWEWYDAJNOŚĆ PRODUKCYJNAPRZYPADEK BIZNESOWYMISJA

SPEŁNIENIE WYMAGAŃBUDOWANIE JĘZYKARYSUNKIMODELESPECYFIKACJAWĘWNĘTRZNA SIEĆ POWIĄZAŃWARTOŚĆ DZIERŻAWY

TWORZENIE KOMUNIKACJI

Page 28: Luty 2010

OFF

ICE

SYST

EM

OCZEKIWANIA ZWIĄZANE Z KOMUNIKACJĄ

Środki wymiany informacjiJasne i zwięzłe informacje są węzłowym ele-mentem procesu projektowania, dlatego tak ważny w briefingu jest język zrozumiały dla obu stron. Wymiana informacji w briefingu (w formie pisemnej lub ustnej) przekazuje nie tylko znacze-nie, ale i wartości organizacji (to, co tak naprawdę jest ważne dla użytkowników). Podczas jego bu-dowania nie istnieją wspólne języki. Dla większości ludzi środkami wyrazu są mowa i tekst. Dla projek-tantów są to wykresy i rysunki. Używanie żargonu może prowadzić do braku zrozumienia. Cynicy zasugerowaliby, że daje projektantom i wykonaw-com możliwość większej kontroli nad procesem, niż jest ona potrzebna. Rozbudowane rysunki, które są trudne do zinterpretowania, tworzą prob-lemy komunikacyjne. Mogą ukrywać (możliwe, że niezamierzenie) złożoność przestrzenną, która ogranicza zdolność klienta czy użytkownika do reagowania.

Typowe środki komunikacjiOpis przypadku: niejasny przepływ informacji Pewien przedsiębiorca chciał zbudować siedzibę główną firmy z salą wystawienniczą do pre-zentacji artefaktów historycznych (strojów z XVI/XVII w., książek i innych przedmiotów). Wszystko to zostało

zamknięte w sejfach znajdujących się w ma- gazynie, w miejscach trudno dostępnych. W mię-dzyczasie klient chciał wystawić te przedmioty dla swoich pracowników i klientów. Wcześniej konsul-tant miał za zadanie sprawdzić oczekiwania klienta i jedyną rzeczą, której klient się obawiał, było to, czy „przestrzeń historyczna” będzie działać. W brie- fie znalazły się gabinety i przechowalnie artefak-tów, lecz niestety podczas projektowania inne aspekty wzięły górę. Klient czuł, że projektanci upchnęli w planie to pomieszczenie i nie zwracali na nie uwagi, oraz że projektanci skupili się na tym, co było ważne dla nich, a nie dla niego.

Rozpoznawanie oczekiwańGdzie wiele osób, tam wiele interesów i oczekiwań. Jednak dla powodzenia projektu ważne jest, aby wykryć te interesy i oczekiwania, które są wspólne. Oznacza to wysłuchanie różnych opinii, konsul-tacji indywidualnych lub w grupach. Podczas bu-dowy, klienci i użytkownicy zadają sobie pytanie, czy budynek umożliwi realizację biznes planu. Zarządzanie oczekiwaniami jest decydujące przy tworzeniu briefingu. Czasem różni ludzie mają odmienne przypuszczenia lub widzą rzeczy ina-czej. Dla jednych przestronne wnętrza oznaczają naturalną wentylację, podczas gdy według innych

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klienta, można je opisać przez:

Podsumowanie sposobów prezentowania informacji przez projektantów:

wykresy organizacyjne – w celu przedstawienia struktury organizacji, ról, zewnętrznych powiązań, tego jak różne komponenty są połączone i jaki jest mechanizm podejmowania decyzji;

osobiste oczekiwania;

diagramy powiązań ukazujące związki pomiędzy różnymi częściami firmy (dwu-, trój-wymiarowe), pokazują np. rozmiar powierzchni;

diagramy przepływu pracy; techniki wizualizacyjne (zdjęcia, szkice), aby ukazać kulturę organizacji i preferencje użytkownika.Te techniki pomagają klientowi i użytkownikowi ocenić znaczenie projektu.

Rysunki – dwuwymiarowe, obrazują powiązania między pokojami i elementami takimi jak okna czy drzwi;

Perspektywy – pokazują jak mniej więcej będzie wyglądał budynek;

Aksonometria, izometria – obrazy trójwymiarowe, często prezentowane jako odzwier-ciedlenie rzeczywistości;

Obrazy, wizerunki – zdjęcia, rysunki komputerowe, wirtualna rzeczywistość . Pokazują np. wygląd budynku z perspektywy ulicy, ale często z wykorzystaniem filtrów i innych trików fotograficznych;

Modele i atrapy;

Symulacje komputerowe.

Technologia umożliwia szybką komunikację (e-maile, faksy). Istnieje jednak tendencja do przesyłania większej ilości informacji, niż to konieczne. Ważne jest, aby komunikacja spełniała swoją funkcję, a nie odbywała się na pokaz. Często wykonawcy przesyłają informacje na temat budowy na wypadek, gdyby pojawiły się niedomówienia na zasadzie „widziałeś, więc nas nie wiń”.

Page 29: Luty 2010

OCZEKIWANIA ZWIĄZANE Z KOMUNIKACJĄ

zapewnia to dobrze oświetlone pomieszczenia. Ich nadzieje mogą być pogrzebane, jeśli te elemen-ty nie sprostają wymaganiom. Innym razem ocze-kiwania mogą być bardziej wygórowane, bo coś zostało zmienione, ale nikt o tym nie wspomniał. Pragnienia, które się pojawiają bez końca i po-tem nie zostają zrealizowane mogą prowadzić do utraty wiary w projekt. Aby zrozumieć ocze-kiwania, samo pytanie nie wystarczy. Trzeba osiągnąć obopólne porozumienie w kwestii tego, co jest istotne dla danej firmy. Jeśli cele nie są jasne, trudno oceniać, czy projekt okaże się suk-cesem. Jasno ustalone cele z wyznaczonymi prio-rytetami umożliwią użytkownikom przekonanie się, że dostaną to, czego oczekują, klientom zaś dadzą poczucie panowania nad cały procesem, a zespołowi architektów i wykonawców wiedzę o tym, kiedy zbaczają z obranej ścieżki.

Równowaga między wykonaniem a projektemKlienci, którzy budują regularnie (np. sieć sklepów), mogą dokładnie opisać rozwiązania, które sprawdziły się w przeszłości. Brief będzie więc głównie receptą na redukcję kosztów i wska-zanie elementów, które mogą być usprawnione. Briefy opierające się na samym wykonaniu, bez

odniesienia do przeszłych doświadczeń, mogą być ryzykowne. Z drugiej strony brief oparty tylko na obecnych i przyszłych wymaganiach będzie wspierał innowację. Najlepsze briefy to połączenie innowacji i przeszłych doświadczeń.

Organizowanie briefuBrief powinien jasno wskazywać cele i priory-tety projektu, ustanawiać oczekiwania, określać osoby odpowiedzialne za konkretne postano-wienia i wyznaczać czas podejmowania decyzji. Dobrze, gdy zawiera informację o drogach i spo-sobie komunikacji. Projekt tworzenia briefu może odbywać się przez serię szkiców. Wykonawcy mają prawo wglądu i nanoszenia poprawek. Celem jest stworzenie przejrzystego, niezbyt ob-szernego dokumentu i przekazanie właściwych informacji. Zawarcie zbyt wielu informacji może zakłócić przekaz. Ważne jest też, aby rozważyć, co należy ująć, a co można pominąć. Pierwsza część to przedstawienie misji projektu. Ustale-nie kontekstu pozwala zrozumieć tło projektu, określić cel briefingu i okres w jakim zostaną podjęte prace. Przedstawia odbiorców i klienta, który był zaangażowany w proces jego tworze-nia. Forma tego dokumentu powinna być zwięzła, zawierająca główne decyzje.

Efektywna komunikacja to wspólne zrozumie-nie przez definiowanie problemów i ich rozwią-zywanie przy wykorzystaniu wspólnego języka. Informacja podawana między wymaganiami i ich spełnieniem musi być konstruktywna. Wymaga- nia to ustalenie kto i kiedy przekazuje i otrzymu- je jakie informacje, kto jest odpowiedzialny za jakie decyzje. Przepływ danych powinien za-chodzić między reprezentantami klienta i zespo-łem projektantów. Plan projektu powinien wyzna-czyć terminy wszystkich etapów, a zarazem daty podejmowania kluczowych decyzji, np. kiedy sta-rać się o pozwolenie na budowę. Wykorzystanie zarządzania wartością i ryzykiem oraz warsztaty oceniające są częścią struktury komunikacyjnej.Brief powinien wyrażać Twój cel i inspirować

zespoły projektantów. Na wczesnych etapach nie może być zbyt szczegółowy. Jego zadaniem jest zapewnienie istotnych informacji ważnych do podejmowania odpowiednich decyzji na każdym etapie projektu. Odnosi się do kon-tekstu ustalonego w briefie strategicznym, nie przedstawia obietnic nie do spełnienia. To źródło świeżych pomysłów i przewidywanych rozwiązań z wykorzystaniem sukcesów z przeszłości.Projektanci posługują się różnymi materiałami wizualnymi, a zespoły projektantów i wykonaw- ców są złożone z różnych osób. Ważna jest za-tem zarówno pionowa jak i horyzontalna forma komunikacji między tymi grupami. Klienci, jako członkowie zespołów projektantów, niewątpliwie mogą być częścią tego procesu.

Elementy zasadnicze briefu:

Misja

Cele

Wymagania i pomiary

Priorytety

Podejmowanie decyzji i branie za nie odpowiedzialności

Przedział czasowy

Kto jest odpowiedzialny za reagowanie

Page 30: Luty 2010

Zaprojektowane przez Oscara Buffona krzesło Belite firmy BN Office Solution to połączenie wysokiego komfortu i ciekawego wyglądu. Mnogość wersji sprawia, że Belite jest wartym uwa-gi rozwiązaniem zarówno dla stanowisk pracowniczych, sal konferencyjnych, jak i gabinetów menadżerskich.

Geometryczna forma siedzenia i oparcia została zmiękczona zaokrągleniami przyjemnymi w dotyku. Owalne kształty pojawiają się też w drobniejszych elementach krzesła. Uwagę przykuwa zwłaszcza błyszczące wykończenie oparcia i siedzenia, a także wywinięte ku dołowi zakończenie siedziska, szeroki zagłówek, intuicyjny w obsłudze mechanizm synchroniczny i podłokietniki 3D. Dzięki nowoczesnym materiałom, z których je wykonano, krzesło jest rekomendowane do wielo-letniego, intensywnego użytkowania.

Krzesło Belive marki BN Office Solution to przede wszystkim rozwiązanie dla osób ceniących komfort i wygodę. Stanowi ono niepowtarzalne połączenie atrakcyjnego, nowoczesnego designu z ergonomią i wyjątkowo funkcjonalną formą. Doskonały mecha-nizm oraz elastyczna konstrukcja dopasowana do ludzkiego ciała sprawiają, że krzesło zapewnia wygodną i zdrową pozycję zarówno w czasie wytężonej pracy biurowej, jak i w chwilach relaksu.

Projektant Armin Sander ze studia ITO Design, mówi o krześle: „Nowa nazwa niemal krzy-czy do nas: dość już monotonii! nie zlewaj się z tłumem! wyróżnij się! Be live – żyj, baw się barwami”. Dzięki możliwości łączenia kolorów, Belive może stać się ważnym elementem spójnego wizerunku każdej firmy.

Krzesło Belive zostało nagrodzone w prestiżowym konkursie „Diament meblarstwa 2008”. Warto również pamiętać, że w bieżącym roku do rodziny krzeseł Belive dołączył niezwykle komfortowy model 546 o powiększonych rozmiarach – dla wymagających użytkowników.

Belite

Belive

46

OFF

ICE

DES

IGN

Page 31: Luty 2010

Aranżacja przestrzeni biurowej jest coraz istotniejszą czynnością, która wymaga specjalistycznej wiedzy. Przyjazne stanowisko pracy wymieniane jest jako jeden z podstawowych czynników wpływających na zadowole-nie pracownika, a w konsekwencji – na jakość jego pracy. Projektanci wnętrz, patrząc poprzez pryzmat ergonomii, funkcjonalności i komfortu, nie zapominają jednak o nowoczesności, spójności i designie – to właśnie wyty-czne, którymi kierował się Andreas Krob, projektując sys-tem SQart firmy BN Office Solution.

Modułowy charakter i zredukowane wzornictwo odpowiadają na techniczne i estetyczne zapotrzebowania współczesnego biura. SQart nie dominuje przestrzeni, ale wpisuje się w nią tak, by być maksymalnie użytecznym. Zmienia biuro w funkcjonalne oraz sprzyjające kreatywnej pracy miejsce.

W skład systemu wchodzą biurka pracownicze, menedżerskie, elementy ułatwiające przechowywanie dokumentów oraz meble mobilne.

SQart

www.bnos.com47

Page 32: Luty 2010

CA

SE S

TU

DY

W STANDARDZIE MICROSOFT

Tekst: Izabela Kamińska

Microsoft jest jedną z największych międzynarodowych firm soft-warowych, której działalność związana jest z branżą komputerową. Tworzy oprogramowanie komputerowe, aplikacje serwerowe i tech-nologie informatyczne. Marka stawia na ciągły postęp, wprowadza na rynek ciekawe rozwiązania i najnowsze technologie, co ma odz-wierciedlenie także w biurach, w których firma się mieści.

OFFICE&FACILITY48

Page 33: Luty 2010

Siedziba Microsoft – United Kingdom

Siedziba Microsoft – United Kingdom

Siedziba Microsoft – United Kingdom

Siedziba Microsoft – United Kingdom

Siedziba Microsoft – United Kingdom

OFFICE&FACILITY 49

O aktywności

Firma powstała w 1975 r. w Albuquerque w stanie Nowy Meksyk. Jej ojcowie – Bill Gates i Paul Allen – założyli spółkę Microsoft, by wkroczyć na rynek z innowacyjnym językiem programowania BASIC. Program przewidywał łatwą komunikację, intuicyjność użytkowania, a także uniwersalność zastosowania. Jego wszechstronność szybko zdobyła uznanie w środowiskach amatorów i półprofesjonalistów. Ekspansja firmy na amerykańskim i europejskim rynku postępowała w błyskawicznym tempie. Dziś do sztandarowych produktów Microsoft należą systemy operacyjne MS-DOS, Microsoft Windows, a także pakiet biurowy Microsoft Office.

Siedziba

Główna siedziba Microsoft mieści się w Redmond w stanie Waszyngton, natomiast jej oddziały znajdują się praktycznie w każdym zakątku świata. Sam kampus robi ogromne wrażenie. Zajmuje powierzchnię ponad 750 tysięcy metrów kwadrato-wych, pracują tam tysiące osób. Jego przestrzenie wypełnione są dziesiątkami inno-wacyjnych rozwiązań, które wpływają na skuteczność, kreatywność oraz wygodę pracy.

Najcenniejsze zasoby

Rozbudowywanie niezwykłego kampusu w Redmond jest kluczowe dla funk-cjonowania Microsoft, ponieważ świadczy o zaangażowaniu marki w ciągły postęp. Powiększanie i modyfikowanie powierzchni siedziby pozwala także na podnoszenie standardów biura, wpływa na funkcjonalność, bezpieczeństwo i komfort pracy. Na terenie Zachodniego Kampusu Microsoft, poza strefami stricte biurowymi, powstały liczne udogodnienia: poczta, mini-spa, księgarnie, restauracje i kawiarnie.Swoją pozycję rynkową Microsoft zawdzięcza przede wszystkim wysoko wykwali-fikowanym pracownikom oraz ich profesjonalnej i rzetelnej pracy, dlatego firma stara się, aby przestrzeń pracownicza posiadała najwyższą jakość i niecodzienny cha-rakter. Zarząd bardzo liczy się ze zdaniem swojej załogi – proces briefingu, mający na celu stworzenie nowej części kampusu, trwał kilka miesięcy. Prowadzono ankiety i spotkania fokusowe, angażujące pracowników w tworzenie idealnego miejsca pracy. W tym projekcie uczestniczyły także osoby z innych, dobrze funkcjonujących biur Microsoft na całym świecie.Microsoft zapewnia swoim pracownikom dostęp do najnowszych technologii oraz daje możliwość pracy w międzynarodowych zespołach, współdziałania ze znanymi i cenionymi specjalistami z różnych dziedzin nauki. Firma myśli o dobrym samopo-czuciu pracowników – komfort i możliwość rozwoju, które daje, już wiele razy były zauważane i wyróżniane. Microsoft Polska kilkukrotnie zdobywał tytuły Najlepszego Pracodawcy w Polsce oraz regionie Europy Centralnej i Wschodniej.

Page 34: Luty 2010

Siedziba Microsoft – Holandia

Siedziba Microsoft –Holandia

Siedziba Microsoft – Holandia

Siedziba Microsoft – Holandia

Siedziba Microsoft – Holandia

OFFICE&FACILITY50

Inteligentne zarządzanie

W dzisiejszych czasach utrzymanie przestrzeni biurowej jest jednym z największych kosztów związanych z prowadzeniem firmy, dlatego konieczna jest ekonomiczność w zarządzaniu nią. Ważnym elementem jest też elastyczność powierzchni, umożliwiająca błyskawiczne przekształcanie i reorganizacje.W przypadku siedziby Microsoft w Redmond doskonale rozwiązano zagadnienie elastyczności biura. Poprzez zastosowanie ruchomych ścianek działowych, możliwe jest dowolne kształtowanie przestrzeni. Dodatkowo wszystkie systemy regulacyjne ukryto w podniesionej podłodze, aby w razie potrzeby przenosić źródła energii, a nawet niektóre kratki klimatyzacyjne. Takie zabiegi pozwalają na zredukowanie ilości pomieszczeń przeznaczonych na sale konferencyjne. Do większych spotkań dos-tosowano także atrium mieszczące kilka tysięcy osób.

Przepływ informacji

Działalność firmy opiera się na ciągłej i ścisłej współpracy, dlatego zasadni- czym elementem podczas projektowania siedzib Microsoft jest tworzenie miejsc, pozwalających na szybkie i płynne komunikowanie się pracowników, a także na łatwy kontakt z klientami. Budynek, który powstał w Redmond, wręcz zmusza przebywające w nim osoby do ciągłej wymiany informacji. Ogromne, jasne atrium oraz szerokie schody stały się sercem przestrzeni, w którym toczy się prawdziwe życie firmy. Stworzono również wspólne wejście dla klientów i pracowników, by ułatwiać i zachęcać do współdziałania. Miejsca mniej formalne także pozytywnie wpływają na kontakty międzyludzkie. Wiele rozmów biznesowych czy prac nad projektami odbywa się w kuchniach, kafejkach, przestrzeniach relaksu. To nie koniec ciekawych rozwiązań – główne miejsca spotkań ulokowano po środku skrzydeł budynku i oddzielono od siebie szybami, co zintegrowało i powiększyło przestrzeń, a poza tym wpuściło do wnętrza naturalne światło. Możliwość pisania na ścianach, niczym na tablicach, za-pewnia szybkie wymienianie się pomysłami ze współpracownikami.Potrzebę tworzenia miejsc przeznaczonych na nieformalne spotkania dostrzega także Magda Majchrzak, Facilities Manager warszawskiej siedziby. Kanapy, kąciki do rozmów, przytulne kuchnie, a latem patio okazały się najlepszymi i najczęstszymi miejscami spotkań. Zadbano tu o sprawny przepływ informacji i możliwie jak najlep-szy dostęp do wszelkich narzędzi.

Page 35: Luty 2010
Page 36: Luty 2010

BIURO 2030 - mobilne stanowisko pracy || || |||| | || | | 2|2 . >

BIURO 2030 - mobilne stanowisko pracy || || |||| | || | | 1|2 . >

Od momentu znacznego rozwoju mobilnych kanałów komunikacji elektronicznej, obserwujemy coraz to większe zmiany zachodzące w zagadnieniu pracy biurowej. Sposób pracy staje się coraz bardziej mobilny, adaptacyjny i podatny na coraz to nowe zmiany. Technologie internetowo-telekomunikacyjne pozwalają na oderwanie stanowiska pracy od sztywnej ramy biurowca i nadanie bardziej zindywidualizowanej lokacyjne formy pracy. Moim zdaniem biuro 2030 roku, będzie w dużej mierze wykorzystywało właśnie te zdobycze techniki, aby stać się jednoosobowym, mobilnym centrum informacyjno-nadawczym. Mobilnym stanowiskiem pracy, które będzie mogło działać zarówno indywidualnie jak i zespołowo. Dzięki przenośnej strukturze wyposażonej w najważniejsze urządzenia, lokalizacja

nie będzie grała roli. W każdej z możliwych lokalizacji urządzenie zasilane kinetyczne, nawiąże bezprzewodową komunikację LAN, umożliwiając pracę na jednym z serwerów z oprogramowaniem. Jako

urządzenie multimedialne nawiąże łączność konferencyjną z odległymi fizycznie członkami grupy roboczej, a swojej struktury -

powłoki użyje jako wyświetlacza danych.

wyniki konkursuBIURO 2030

W tym numerze, oprócz konkursu na biuro rachun-kowe, udało nam się także rozstrzygnąć waka-cyjny konkurs Biuro 2030. Z ogłoszeniem wyników zwlekaliśmy ze względu na prace, które do nas napłynęły. Niestety, jakość opracowań nie do końca dała odpowiedź na zagadnienie w stopniu, jakiego oczekiwaliśmy. Ogólne rozważania uczestników konkursu dotyczyły raczej strony wizualnej biura, aniżeli, jak mieliśmy w zamiarze, nowego sposobu pracy. Wiadomo, że zagadnienia estetyki zmieniają się cyklicznie, dedykowane modą, nowymi materiałami czy potrzebami znalezienia nowych odbiorców dla firm meblarskich. Tylko jedna praca z tych, które napłynęły na konkurs, sprostała na-szym kryteriom i jako jedyną postanowiliśmy pokazać ją na łamach magazynu. Jest to projekt pana Adama Wolskiego prezentujący mobilne stanowisko pracy – mebel/sposób aranżacji

przestrzeni, który dzięki technologii jest sam w so-bie mikrobiurem, internetowym terminalem bądź hubem komunikacyjnym. Biuro w pigułce. Działa samo, umiejscowione w dowolnym miejscu na zie-mi, bądź jako jeden z elementów w grupie roboczej.Tyle mojego podsumowania. Myślę, że wystarczy zacytować opis autora, aby wyobrazić sobie możliwości, jakie daje nam taki sposób pracy.

Mobilne Stanowisko Pracy

„Od momentu znacznego rozwoju mobilnych kanałów komunikacji elektronicznej, obserwu-jemy coraz to większe zmiany zachodzące w za-gadnieniu pracy biurowej. Sposób pracy staje się coraz bardziej mobilny, adaptacyjny i podatny na nowe zmiany. Technologie internetowo-teleko-munikacyjne pozwalają na oderwanie stanowiska

pracy od sztywnej ramy biurowca i nadanie bardziej zindywidualizowanej lokacyjne formy pracy. Moim zdaniem biuro 2030 roku, będzie w dużej mierze wykorzystywało właśnie te zdobycze techniki, aby stać się jednoosobowym, mobilnym centrum in-formacyjno-nadawczym. Mobilnym stanowiskiem pracy, które będzie mogło działać zarówno indy-widualnie, jak i zespołowo. Dzięki przenośnej struk-turze wyposażonej w najważniejsze urządzenia, lo-kalizacja nie będzie grała roli. W każdej z możliwych lokalizacji urządzenie zasilane kinetyczne nawiąże bezprzewodową komunikację LAN, umożliwiając pracę na jednym z serwerów z oprogramowaniem. Jako urządzenie multimedialne nawiąże łączność konferencyjną z odległymi fizycznie członkami grupy roboczej, a swojej struktury/powłoki użyje jako wyświetlacza danych.”

Tekst: Michał Słowiński

Page 37: Luty 2010

wyniki konkursuSZKOŁA JĘZYKOWARozstrzygnięty w tym numerze konkurs zakończył się dla nas dużą niespodzianką. Napłynęła znacznie większa ilość prac niż zwy-kle, a do tego zdecydowanie wzrósł poziom oddanych prac koncepcyjnych. Częściowo przyczyniły się nowe reguły konkursu (prezen-tacja na planszach oraz wytyczne co do opra-cowania), a częściowo atrakcyjne nagrody, które rzeczywiście były dużą gratką. Przy okazji chcieliśmy raz jeszcze podziękować naszym sponsorom za tak wartościowe nagrody.

Jak już wspomniałem spotkaliśmy się z dużym odze-wem, mimo iż ta edycja konkursu nie należała do najłatwiejszych. Wybrana lokalizacja nie dość iż była bardzo nieregularna w swoim rzucie, to jeszcze prob-lemy stawiało „rozpanoszenie” przestrzeni inwes- tora na trzech kondygnacjach. Do tego doszedł bardzo fachowo opracowany manual marki Em-pik, oraz wytyczne Ecophonu co do akustyczności

pomieszczeń. To wszystko razem stanowiło dość duże ograniczenie w swobodnym kształtowaniu przestrzeni oraz spowodowało liczne podobieństwa pomiędzy wieloma pracami konkursowymi.

Z przykrością muszę stwierdzić iż niestety wiele opracowań kładło przede wszystkim nacisk na stronę wizualną, która jest bardzo ważna w obiek-tach użyteczności publicznej (i w zasadzie każdym rodzaju przestrzeni w której przebywamy), ale nie najważniejsza. W tym wypadku przestrzeń musiała być rezolutnie zaaranżowana, na tyle aby inwestor mógł zmieścić jak najwięcej przestrzeni wykładowych i użytkowych, przy jak najmniejszej powierzchni wynajmu. Nikt też nie pokusił się o pra-widłowe (czyt. zgodne z przepisami) rozwiązanie toalet na półpiętrze. W ostatniej edycji konkursu został nam zarzucony brak reakcji na układy nie-zgodne z wytycznymi. W tamtym projekcie, takie rozwiązanie nie miało żadnego przeciwwskazania,

natomiast w obiekcie szkolnym te dodatkowe prze-pisy sprawują główną rolę. Nikt także nie pokusił się o zaproponowanie rozwiązania pomagającego ludziom niepełnosprawnym dostać się na lekcje...

Dzięki zwróceniu uwagi szczególnie na aranżację pomieszczeń i odpowiedni dobór funkcji , zwycięzcą została Pani Milena Kurowska. Duży nacisk został położony na zagadnienia związane z wytworzeniem komfortu dźwiękowego, który przecież w tego typu obiekcie jest niesamowicie ważny. Dodatkowym atutem wyróżniającym tę prace od pozostałych było bardzo przemyślane zaaranżowanie przestrzeni, tak aby uzyskać dodatkową salę lekcyjną (wydzieloną w lewej części budynku). Projekt został zapre-zentowany na tyle czytelnie, że jury nie miało jakichkolwiek wątpliwości co do odbioru pro-jektu i jednocześnie ogłosiło pracę Pani Mileny za najbardziej wpasowującą się w potrzeby klienta. Gratulujemy.

Tekst: Michał Słowiński

NAGRODA GŁÓWNA: Milena Kurowska

66

Page 38: Luty 2010

67

Page 39: Luty 2010

68

PROJEKTŁukasz Steć

Page 40: Luty 2010

69

PROJEKTJoanna Krajczyńska

Page 41: Luty 2010

70

PROJEKTAlicja Choła

Page 42: Luty 2010

71

PROJEKTAnna Nowak

Page 43: Luty 2010

www.las.it

design Nikolas Chachamis