malarz arcydzieł

88
1 malarz arcydzieł Anna Król

Upload: others

Post on 13-Nov-2021

0 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: malarz arcydzieł

1

mal

arz

arcy

dzie

ł

Anna Król

Page 2: malarz arcydzieł
Page 3: malarz arcydzieł

3

malarz arcydzieł

Anna Król

HenrykRodakowski

Page 4: malarz arcydzieł

4

Henryk Rodakowski – malarz arcydziełWystawa w Mu zeum Regionalnym w Stalowej Woli1 września – 19 października 2014

Scenariusz i aranżacja plastyczna:Anna Król

Koordynator wystawy:Elżbieta Skromak

Redakcja i korekta:Elżbieta Skromak, Anna Garbacz

Projekt i skład:KAVA design – Jacek Kawa

Druk:Drukarnia ...

Wydawca:Muzeum Regionalne w Stalowej Woliul. Sandomierska 137-464 Stalowa Wola

ISBN 978-83-61032-55-7

Stalowa Wola 2014

Na okładce:H. Rodakowski, Portret dziewczyny z warkoczem (fragment), 1879 ?, olej na płótnie, kolekcja prywatna

Page 5: malarz arcydzieł

5

„Widziałem prawdziwe arcydzieło” zanotował w swoim dzienniku, pod datą 8 kwietnia 1853 roku, wielki francuski malarz romantyczny Eugene Delacroix, po obejrzeniu w pracowni Henryka Rodakowskiego Portretu matki.

„Pierwszy raz bodaj wówczas w odniesieniu do obrazu polskiego artysty zostało

użyte słowo »arcydzieło«. Jest to słowo będące najwyższą pochwałą w języku mó-wiącym o sztuce, słowo, którego używamy, gdy widzimy w dziele urzeczywistnie-nie najwyższego stopnia kunsztu artysty. Portret matki Rodakowskiego, obok wcze-śniejszego o rok Portretu generała Henryka Dembińskiego, był i pozostał najwyż-szym osiągnięciem sztuki portretowej, niezmiennie, od chwili powstania po dzień dzisiejszy wysoko ocenianym, nigdy nie kwestionowanym w swych wartościach. Tak trwała dobra fortuna była jednak udziałem niewielu obrazów. Nieczęsto też, zwłasz-cza w owym czasie, przyznawano im rangę arcydzieł” – tak pisała w Arcydziełach malarstwa polskiego Maria Poprzęcka.

Rodakowski był pierwszym polskim malarzem, który odniósł spektakularny sukces na Salonie paryskim, o jego Portrecie Dembińskiego oraz Matce pisała i mówiła nie-mal cała krytyka francuska. Uznano go za przedstawiciela szkoły francuskiej. „Nie uważam za konieczne traktować pana Rodakowskiego jak cudzoziemca, mimo jego polskiego nazwiska; jest on uczniem pana Cognieta i należy do naszej szkoły” – pisał jeden z krytyków. Dla polskich artystów i polskiej publiczności Rodakowski był w roku 1853 malarzem niemal mitycznym. Młody Grottger pisał do matki w liście: „Pana Ro-dakowskiego obrazy przyszły na wystawę. Jakie [...] nie wiem, ale Kraków bardzo cie-kawy”. Matejko patrzył na Matkę – jak wspominał Izydor Jabłoński – „z zatamowanym tchem [...] wskazując tylko różne części w portrecie”, Andrzej Grabowski „pobladł” a jakaś „wątpliwość opanowała wszystkich”, jeden z artystów wycofał z wystawy dwie swoje prace. Ktoś napisał, że „rozpoczęła się era sztuki polskiej”.

Właściwe studia artystyczne Rodakowski odbył w Paryżu w prywatnym atelier Leona Cognieta, malarza bardzo popularnego w owym czasie, zwłaszcza w krę-gach polskiej emigracji. Zgodnie z uznaną i obowiązującą w wieku dziewiętna-stym hierarchią tematów, za najważniejsze uznawał malarstwo historyczne, sie-bie uważał za „malarza historycznego”. Przez całe życie podejmował tę tematykę i próbował malować wielkoformatowe płótna. Szczególnie interesował się osobą Jana III Sobieskiego i jego epoką; jemu poświęcił właśnie dwa duże obrazy oraz kilkanaście szkiców piórkiem i akwarelowych.

Page 6: malarz arcydzieł

64

Mało znany epizod z dziejów XVI-wiecznej Polski: nadanie przywilejów zbunto-wanej szlachcie ukazał w trzecim obrazie historycznym, w Wojnie kokoszej. Wbrew tytułowi i wbrew objaśnieniu wydrukowanemu w katalogu Salonu, bohaterem obra-zu Rodakowski uczynił Zygmunta Starego, siedzącego na pierwszym planie, niemal na osi obrazu w znanej skądinąd pozie „króla przegranego królestwa”.

Wydaje się, że autor Portretu matki nie mógł namalować „prawdziwego” histo-rycznego obrazu. Na przeszkodzie stał przede wszystkim jego talent malarski skie-rowany na wyrażenie przeżycia wewnętrznego. Rodakowskiego nie interesowała historia, nauczył się niewielkiego jej wycinka podczas pracy nad Bitwą pod Choci-miem. Nie miał żyłki zbieracza, jak Matejko, ani też cierpliwości do studiowania sta-rych kronik. Tworząc szkice z historii Sobieskiego, posługiwał się w istocie jedną tylko książką: Dziejami Jana III Sobieskiego Leona Rogalskiego. Wiedział, jak nale-ży namalować obraz historyczny, nie miał natomiast jego wizji.

Z prawdziwą pasją malował portrety. Stworzył ich około pięćdziesięciu. Można wyodrębnić dwa typy wizerunków: reprezentacyjne i prywatne. W portretach re-prezentacyjnych postacie, czasem nawet bliskie artyście, ukazywane są na tle mo-numentalnej architektury. W przedstawieniach tych, np. siostry, wychodzącej z ko-ścioła w stroju ślubnym, czy żony, stojącej na balkonie w wieczorowej sukni, bra-kuje pogłębionej charakterystyki psychologicznej, co sprawia, że są poprawne, lecz nie doskonałe. Najważniejszym elementem tych dzieł wydaje się strona dekoracyj-na – bogate, rozbudowane tło i strój postaci, m. in. mistrzowsko namalowane aksa-mity, koronki i futra.

Inaczej rzecz ma się z drugą grupą, tj. portretami prywatnymi. Przedstawiają ro-dzinę i przyjaciół malarza, osoby, z którymi był szczególnie mocno związany: ojca, matkę, brata, ciotkę, towarzysza paryskiego życia Rodakowskiego, malarza Leona Kaplińskiego.

Stanisław Witkiewicz napisał: „Rodakowski myśli przy swoich portretach. Każdy z nich jest obrazem, dającym pełne wrażenie żywego człowieka, ze wszystkimi jego indywidualnymi cechami. Wrażenie to jest wywołane nie tylko dokładnym przedsta-wieniem danych rysów lub wyrazu – cały obraz dąży do tego, żeby się zjednoczyć z charakterem człowieka, którego przedstawia. Rodakowski zdaje się zmieniać do pewnego stopnia swój temperament artysty odpowiednio do temperamentu człowie-

Page 7: malarz arcydzieł

75

ka, którego maluje. Zatracenie na ile się da, roboty technicznej, pozostawienie na płaszczyźnie płótna tylko tonów barwnych, czyli pozbywanie się maniery, jest jedną z cech jego twórczości. Jedną z wysokich zalet jego obrazów jest siła tonu. Użytkuje on z całej skali światła, na jaką stać malarstwo, zachowując przy tym tak wierne sto-sunki tonów lokalnych, że nawet odrzuciwszy barwę, portrety te byłyby kolorowe”.

Prostota, naturalność, uchwycenie podobieństwa i perfekcyjne wykonanie spra-wiają, iż obrazy te możemy uznać za arcydzieła sztuki portretowej.

W 1994 roku, po zobaczeniu wystawy Rodakowskiego w Muzeum Narodowym w Krakowie, Mieczysław Porębski napisał „Przyznam, że kiedy patrzę na te obra-zy – podchodząc, odchodząc – nawet nie bardzo patrzę na mistrzostwo namalowa-ne twarze, na te wszystkie ordery na płaszczu... Patrzę na aurę, na tło, bo dopiero tutaj widzę tło każdej z tych postaci i widzę, że każda z nich ma swoją specyficzną aurę. Tu nie ma dwóch portretów tak samo malowanych!

Każdy ma inną orkiestrację światła, które idzie od obrazu i nie jest światłem re-alnym, tylko światłem od artysty. Różna jest także faktura – to można zobaczyć po koronkach – w zależności od stosunku Rodakowskiego do modela czasem koronka jest „odrobiona”, a czasem jest czymś niezwykłym, ulotnym, tak bardzo emocjonal-nie przeżytym, że właściwie mówiącym o całym stosunku artysty do postaci.

Ktoś mógłby powiedzieć: no dobrze, cóż nas to obchodzi? Galeria portretów rodzinnych, rzeczywistość, która należała do swojego czasu, epoki, na którą mo-żemy spojrzeć historycznie... A przecież artysta nie odtwarza tej rzeczywistości, nie fotografuje jej, artysta tworzy aurę wokół postaci, aurę, która przekształca cały ten zbiór portretów w pewną nierzeczywistość – w pewną poezję, literaturę, w pewien mit. I one tym żyją, żyją swoim nierzeczywistym, pośmiertnym – tak in-tensywnym i tak zróżnicowanym – poszczególnym życiem każdego z nich. Dlate-go nie można potrzeć na te obrazy inaczej jak na całość; to jest fragment jakiegoś wielkiego świata, który Rodakowski po swojemu nie portretował – tylko tworzył. Gdybym go porównywał z tego rodzaju światami, porównywałbym go może z ga-lerią Buddenbrooków, z galerią postaci Prousta. To jest właśnie to, przetwarzanie w pewną nierzeczywistość wyobraźni, snu, medytacji – tego wszystkiego, co się przeżyło i co się ma w pamięci. Wszystko jedno, czy to jest pamięć sprzed pięciu minut, sprzed kilku lat, czy pamięć z okresu dzieciństwa”.

Page 8: malarz arcydzieł

84

Pracownia

Page 9: malarz arcydzieł

95

Henryk Rodakowski Kalendarium życia i twórczości18239 lipca we Lwowie w kamienicy przy ulicy Ormiańskiej 144, urodził się Henryk Hi-polit Rodakowski, syn adwokata Pawła i Marii z Singerów.

1833Wyjeżdża do Wiednia do Theresianum – elitarnej szkoły dla dzieci. Dwukrotnie usi-łuje stamtąd uciec.

1836Według tradycji rodzinnej, w Zabłotowie wykonuje pierwsze szkice rysunkowe.

1841Zdaje maturę. Zgodnie z wolą ojca, rozpoczyna studia prawnicze.Powstają pierwsze zachowane portrety akwarelowe przedstawiające najbliższą ro-dzinę, m.in. siostrę Leokadię.Zakochuje się bez wzajemności w Kamilli von Salzgeber, córce urzędnika ministe-rialnego.

1843Podczas wakacji w Pałahiczach maluje „cztery duże studia głów” (zaginione), aby przekonać ojca o swoich zdolnościach malarskich i otrzymać jego zgodę na podję-cie studiów artystycznych.Występuje z Theresianum, wynajmuje mieszkanie w Wiedniu, uczęszcza do prywat-nego atelier Józefa Danhausera (1805–1845), kontynuuje studia prawnicze.Tworzy głównie portrety akwarelowe i rysunkowe, w których widoczny jest wpływ mistrza.

18458 października otrzymuje dyplom uniwersytecki.Przyjaźni się z Aleksandrem Fredrą i jego rodziną. Po śmierci Danhausera rozpo-czyna naukę u Franciszka Eybla (1806–1880) i Fryderyka Amerlinga (1803–1887), znanego portrecisty.

Page 10: malarz arcydzieł

10

Być może jeszcze w Wiedniu maluje obraz olejny Marzyciel ukazujący malarza przy pracy.

1846Na początku roku wyjeżdża na studia malarskie do Paryża. Zwiedza Niemcy i Fran-cję. Z podróży przysyła do rodziców obszerne listy ilustrowane rysunkami piórkiem (zaginione).W Paryżu zatrzymuje się u Adama Chłędowskiego, znanego dziennikarza, emigranta polistopadowego. Za jego poradą wstępuje do atelier Leona Cognieta (1794–1880), polonofila, malarza juste milieu.W czerwcu Kamilla von Salzgeber wychodzi za mąż za bankiera żydowskiego po-chodzenia, Augusta Blühdorna.

1850Wiosną kończy edukację artystyczną w atelier Cognieta. Za obraz Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie otrzymuje nagrodę. Jesienią przyjeżdża do Lwowa (po raz pierwszy od 1846 r.), gdzie urządza tymczasową pracownię malarską. Maluje portret ojca, który wzbudza sensację i podziw lwowian, oraz portrety członków ro-dziny. Bada „starożytności narodowe i pamiątki” (Zygmunt Kaczkowski), szkicu-je architekturę Lwowa. Powstają portrety chłopów z Czyżykowa, majątku ojca. Od-wiedza stadninę koni Juliusza Dzieduszyckiego w Jarczowcach, gdzie maluje konia araba.Do albumu Anieli Aszpergerowej ofiarowuje autoportret.

1851Zygmunt Kaczkowski publikuje na łamach „Czasu” pierwszy artykuł poświęcony Rodakowskiemu, napisany pod wrażeniem w jego pracowni („Czas” 1851, nr 29), Jan Gwalbert Pawlikowski pisze podobny dla „Pamiętnika Sztuk Pięknych” (opubli-kowany dopiero w 1854).Powstają olejne portrety brata Wiktora i ciotki Babetty Singer. Portretuje ulubione-go pieska Anieli Aszpergerowej. Pod koniec marca wyjeżdża do Paryża.

1852Specjalnie na Salon maluje portret generała Dembińskiego, za który otrzymuje naj-wyższą nagrodę – Wielki Złoty Medal pierwszej klasy w dziedzinie portretu. Obraz umieszczono w Salon Carre, honorowej sali wystawy. W lipcu odbywa się uroczyste wręczenie Medalu.Rodakowski odnosi spektakularny sukces: w prasie francuskiej i polskiej ukazują

Page 11: malarz arcydzieł

11

się entuzjastyczne recenzje. W „Revue de Paris” paryski krytyk Maxime du Camp zamieszcza bardzo pochlebną recenzję; odtąd datuje się jego przyjaźń z artystą.Jesienią podróżuje po Galicji Wschodniej, z myślą o obrazie Bitwa pod Chocimiem zwiedza miejsca związane z Janem III Sobieskim i jego rodziną. W listopadzie prze-bywa w Podhorcach, gdzie sporządza szkice z pałacowych malowideł i ze zbrojow-ni. Jedzie do Żółkwi, Trembowli.

1853W styczniu przebywa we Lwowie.8 kwietnia pracownię Rodakowskiego odwiedza Eugène Delacroix, który po zoba-czeniu Portretu matki umieszcza w swoim dzienniku historyczny wpis: „widziałem prawdziwe arcydzieło”.Artysta na Salonie wystawia Portret matki, o którym „mówi i pisze cała krytyka francuska”.Zbiera materiały do Bitwy pod Chocimiem, sporządza szkice i studia. Tworzy prywat-ną małą zbrojownię, w której gromadzi broń i uzbrojenie z czasów Sobieskiego. Pro-wadzi ożywione życie towarzyskie. Bywa w Hôtel Lambert. Spotyka się z księciem Adamem Czartoryskim i jego rodziną , z sekretarzem księcia, historykiem Waleria-nem Kalinką, bibliotekarzem Józefem Rustejką. Zaprzyjaźnia się z Ludwikiem Wo-dzickim i Janem Tarnowskim. Odwiedza salon księżnej Marceliny Czartoryskiej. Po-znaje Cypriana Kamila Norwida i Teofila Lenartowicza. Utrzymuje bliskie kontakty z Delacroix, Fryderykiem Villotem, konserwatorem Luwru, i paryską arystokracją.

1854Intensywnie pracuje na Bitwą pod Chocimiem. Maluje portret Villota. Mieszka przy rue des Marais-Saint-Germain 17, w dawnej pracowni Delaroche’a.

1855Na wystawie światowej pokazuje trzy portrety: matki, Dembińskiego i Villota. Jury odrzuca Bitwę pod Chocimiem. Rodakowski otrzymuje Złoty Medal III klasy.Maluje portret księcia Aleksandra Czartoryskiego.

1856Maluje portret Adama Mickiewicza dla księcia Napoleona Bonaparte, aby zjednać go dla sprawy polskiej. 19 kwietnia 1857 otrzymuje z kancelarii księcia podzię-kowanie i złoty medal z jego wizerunkiem. We wrześniu pracownię Rodakowskie-go odwiedza Norwid, który po zobaczeniu portretu Dembińskiego pisze w liście do Kossaka wiersz Jest ci to on, będący poetycką interpretacją dzieła.

Page 12: malarz arcydzieł

12

Zaprzyjaźnia się z przybyłym do Paryża Juliuszem Kossakiem i jego żoną, Zofią, którą portretuje. Jego najbliższym towarzyszem w tym okresie jest malarz Leon Kapliński.

1857Juliusz Kossak maluje akwarelę przedstawiającą wnętrze pracowni Rodakowskie-go w Paryżu. Artysta stoi przed sztalugą z paletą w ręce, na fotelu siedzi Kossak i rysuje w szkicowniku, na kanapie na wpół leży Kapliński. Z prawej jest widocz-na rama obrazu Bitwa pod Chocimiem, z lewej na szafce stoją dwa studia rzeź-biarskie: wielbłąd i koń, wykonane przez Rodakowskiego podczas pracy nad Bi-twą pod Chocimiem.

18589 stycznia w Wiedniu uczestniczy w ślubie siostry, Wandy, z pułkownikiem austriac-kim Augustem Muller-Wandauem. Maluje siostrę w stroju ślubnym i jej męża w mun-durze oraz tworzy romantyczny portret bratowej, Otylii Rodakowskiej.W Paryżu powstaje trzeci olejny autoportret – w pracowni, przed sztalugami. W ob-razie tym utrwala swoje rzeźby.

1859Przypadkowo spotyka swoją pierwszą miłość, Kamillę z Salzgeberów Blühdorn, któ-ra przybyła z dziećmi do Paryża po śmierci męża.

1861 Na Salonie wystawia Posłów papieskich i cesarskich. Za obraz ten otrzymuje Legię Honorową. W lipcu przebywa na kuracji w Vichy. 28 listopada, w kościele de la Ma-daleine, bierze ślub z Kamillą von Salzgeber.

1863Na początku roku we Lwowie maluje portret ciotki, Babetty Singer, który wiosną wystawia na Salonie.Tworzy akwarelowe ilustracje do Iliady i Odysei Homera. W czerwcu rodzi się pierw-sze dziecko Rodakowskiego, córka Maria. Jej niemowlęce portrety rysuje w nowym szkicowniku.

1864Rodzi się drugie dziecko artysty, syn Zygmunt.

Page 13: malarz arcydzieł

13

1867Likwiduje dom w Paryżu i około połowy roku przeprowadza się z rodziną do Lwowa.Z powodów rodzinnych osiada w Pałahiczach koło Tłumacza, majątku brata Maksy-miliana. Powstają tam pierwsze akwarele z Album Pałahickiego. Intensywnie pracu-je nad Wojną kokoszą rozpoczętą rok wcześniej.

1868Powstają kolejne akwarele do Album Pałahickiego.Maluje akwarelowy portret żony na koniu.

1870Około połowy roku Rodakowski wyjeżdża z rodziną z Pałahicz do Paryża.Zimę 1870–1871 spędza we Florencji, gdzie maluje portret Leonii Blühdorn.

1871Wiosną jedzie do Rzymu i Neapolu. Zwiedza galerie i kościoły. W maju przebywa w Wenecji, gdzie szkicuje wnętrza kościołów.

1872Na Salonie wystawia Portret Leonii Blühdorn i Wojnę kokoszą. W prasie ukazują się bardzo dobre recenzje.

1873Od 6 do 20 marca w rusińskim Narodowym Domu we Lwowie ma miejsce pierwsza i jedyna wystawa indywidualna Rodakowskiego. Eksponuje na niej ponad 20 prac, m.in. Portret matki, Kardynała, Album Pałahickie, ilustracje do Illiady i Odysei, Alego-rie Pracy, Miłości, Obowiązku i Wiedzy. W gazetach ukazują się recenzje z wystawy.27 października cesarz Franciszek Józef „z powodu udziału w Międzynarodowej Wystawie Powszechnej we Wiedniu [...] i przyczynienia się do jej rozwoju” nadaje artyście krzyż kawalerski Orderu Franciszka Józefa.Lato spędza wraz z rodziną w Sorocku koło Tarnopola, majątku Baworowskich, gdzie maluje ulubionego konia pasierbicy Leonii Blüdhorn, Highborna.

18743 lipca umiera matka artysty.Maluje portret brata Józefa i Zofii Dzieduszyckiej, rok później wystawia je na Salo-nie. We wrześniu artystę odwiedza we Lwowie Matejko, który proponuje mu posa-dę profesora malarstwa w Szkole Sztuk Pięknych. Rodakowski propozycję odrzuca.

Page 14: malarz arcydzieł

14

W liście do żony z 22 września Matejko pisze: „Wspaniale mieszka, wybornie, kosz-townie urządzona pracownia. Robi niewiele, lecz wygodnie żyje, jeździ na wózku dwukołowym zaprzężonym koniskiem w płaty koloru tygrysiego, w szorach dzwon-kami i kitą futrzaną opatrzonych. Słowem szczęśliwy to człowiek”.

1876We wrześniu krótko przebywa w Wiedniu, w drodze powrotnej zatrzymuje się w Kra-kowie. Odwiedza pracownię Matejki.Intensywnie pracuje nad kompozycją Koniecpolski pod Haliczem. Maluje portret Al-fonsyny Dzieduszyckiej.

187728 lutego umiera pasierbica artysty, Leonia.5 marca wygłasza w sali ratuszowej we Lwowie odczyt o malarstwie (Maria Woź-niakowska wspomina: „Będąc zdania, że żeby mówić o sztuce, należy wywołać es-tetyczne wrażenie piękna i że goła i brzydka sala nie nadaje się do takich konfe-rencji, ojciec całe podium zamienił w wykwintny salon. Dywany, kotary, krzewy, biusty, reprodukcje sławnych obrazów, a wśród tego on sam we fraku, wytworny, subtelny, tak harmonijnie z tłem się łączący – była to całość jedyna w swoim rodza-ju, której publiczność lwowska jeszcze nie oglądała”; w liście do żony, z 6 marca, Rodakowski szkicuje owo zaaranżowanie i opisuje je. Wykład odbył się z inicjaty-wy artysty, który w trosce o poziom kulturalny społeczeństwa lwowskiego zorga-nizował cykl trzech odczytów o sztuce (o rzeźbie mówił Otto Hausner, o architek-turze Julian Zacharewicz). Dochód z wykładów (535 zł reńskich i 30 centymów) został przeznaczony dla instytucji charytatywnych: 1/3 tej kwoty na rzecz Towa-rzystwa Dobroczynności świętego Wincentego a Paulo, pozostała część na Towa-rzystwo Ochronek Chrześcijańskich.

1878Nabywa majątek ziemski Bortniki koło Chodorowa nad Dniestrem. Buduje nowy neorenesansowy dwór zaprojektowany przez Juliana Zacharewicza.

188115 kwietnia „Gazeta Lwowska” zamieszcza informację, iż „Henryk Rodakowski podjął się bezinteresownie wykonać fryz do sali sejmowej”. Rozpoczyna pracę nad fryzem Dobrodziejstwa kultury przeznaczonym do sali posiedzeń. Dzieło kończy w 1888.

Page 15: malarz arcydzieł

15

188312 lipca przeprowadza się z rodziną do Bortnik. W tym dniu wybucha pożar na fol-warku; spłonęły rysunki malarza i prace zaprzyjaźnionych z nim artystów, książki i reprodukcje dzieł sztuki.W Bortnikach prowadzi samotnicze życie, w gronie najbliższej rodziny. Czasami odwiedza kolekcjonera i mecenasa sztuki, Karola Lanckorońskiego, w jego mająt-ku w Rozdole. Podczas jednej z wizyt poznaje Jacka Malczewskiego, którego twór-czość wywiera na nim duże wrażenie. W Warszawie w Salonie Krywulta wystawia Kardynała.

1889W styczniu wysyła Fryz sejmowy na wystawę do Wiednia, następnie udostępnia go Towarzystwu Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. W prasie ukazują się druzgo-cące krytyki.Wiosną ma miejsce ostatnia podróż Rodakowskiego do Paryża. Jedzie z żoną i córką, aby odwiedzić pracującego tam syna Zygmunta. Córce pokazuje ukochane miasto, zwiedzają wspólnie Luwr i paryskie kościoły. Artysta spotyka się ze swoim przyjacie-lem z okresu studiów w pracowni Cognieta, Julesem Ravelem. Bierze udział w wielkim przyjęciu zorganizowanym przez wybitnego węgierskiego malarza realistę, Mihaly’ego Munkacsy’ego.Jesienią maluje w Bortnikach ostatni już portret żony, portrety Władysława i Kazi-mierza Badenich, oraz, do galerii marszałków, portret Jana Tarnowskiego.Pod koniec roku sprzedaje Bortniki i wyjeżdża z rodziną do Wiednia. Zajmuje miesz-kanie nad salami wystawowymi Kunstvereinu. Często zwiedza prezentowane tam wystawy, szczególnie interesują go obrazy Arnolda Bocklina.

1891Maluje ostatni obraz olejny: Portret córki Marii.

1892 Pod koniec czerwca za namową córki, przyjeżdża do Zakopanego. Mieszka w wil-li Jerzewo na Chramcówkach. Utrzymuje bliskie kontakty ze Stanisławem Witkie-wiczem, Władysławem Matlakowskim, lekarzem i badaczem sztuki ludowej, oraz z Henrykiem Sienkiewiczem. Spotyka się z nimi w salonie państwa Dembowskich.

1893W lipcu przeprowadza się z Wiednia do Krakowa. Zamieszkuje przy ulicy Krup-niczej. Ostatnie mieszkanie Rodakowskiego opisuje Stanisław Tomkowicz: „Po-

Page 16: malarz arcydzieł

16

zostaje miłe a rzewne wspomnienie tego wnętrza rodzinnego [...], tego urocze-go salonu [...] urządzonego z wytwornym, artystycznym smakiem, pełnego dzieł sztuki i pięknych przedmiotów wszelkiego rodzaju. Otoczył się w nim artysta tym wszystkim, co mu było najmilszym. Więc było w nim mnóstwo pamiątek: i ów por-tret marki [...], i żony i kardynała na kazalnicy, stał między oknami koń z gip-su, pysznie modelowany, świadectwo niepośledniego, a niestety zaniedbanego, uzdolnienia, jakie miał Rodakowski do rzeźby. Dopełniały całości gustowne i cen-ne meble, dywany perskie, gobeliny, kolorystycznie podobierane kotary”. Prowa-dzi ożywione życie towarzyskie. Bywa na środowych zebraniach u Pawła Popiela, przywódcy konserwatystów krakowskich, gdzie spotyka się m.in. ze Stanisławem Tarnowskim, Stanisławem Tomkowiczem i Julianem Klaczką. 24 grudnia delega-cja artystów i naukowców krakowskich wręcza malarzowi adres Rodakowskiemu – 1853–1893, z okazji czterdziestej rocznicy przyznania mu Złotego Medalu na Sa-lonie paryskim (w istocie rocznica wypadła w 1892), podpisany m. in przez Matej-kę, Malczewskiego, Kossaka.

1894Po śmierci Matejki (1 IX 1893) Rodakowski zostaje wybrany na dyrektora Towa-rzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych i przewodniczącego Komitetu Muzeum Naro-dowego. Rozpoczyna intensywną działalność. Postanawia przeprowadzić zmiany w galerii w Sukiennicach. Zwraca przede wszystkim uwagę na sposób rozwiesza-nia obrazów. Zostaje członkiem komisji jurorów kwalifikujących prace artystów krakowskich na Powszechną Wystawę Krajową we Lwowie. Na wystawę tę po-syła 23 swoje prace (m.in. Portret matki, Portret Babetty Singer, Wojnę kokoszą, osiem akwarel z Album Pałahickiego). Jest o największy od wystawy indywidual-nej w 1873 we Lwowie, pokaz dzieł artysty. Przyjmuje propozycję objęcia stanowiska dyrektora krakowskiej Szkoły Sztuk Pięk-nych. W oczekiwaniu na nominację, która ma nadejść z Wiednia, montuje skład pro-fesorski (m. In. stanowisko profesora malarstwa pragnie powierzyć Malczewskiemu, który propozycję odrzuca), przygotowuje mowę inauguracyjną. 24 grudnia nadcho-dzi nominacja.28 grudnia o godzinie drugiej w nocy Henryk Rodakowski umiera nagle w swoim mieszkaniu.31 grudnia zostaje pochowany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie (kwatera W). Na nagrobku umieszczono głowę Chrystusa wykonaną przez lwowskiego rzeźbia-rza Antoniego Popiela na początku XX wieku.

Page 17: malarz arcydzieł

17

Dzieła

Początki: Wiedeń, ParyżNaukę rysunku i malarstwa Rodakowski rozpoczął w Wiedniu w 1843 roku, gdzie

wstąpił do prywatnej pracowni Józefa Danhausera, a po jego śmierci kilka miesięcy spędził u Franciszka Eybla i Fryderyka Amerlinga. Zapewne tam opanował podsta-wy rysunku, elementy anatomii i technikę malarstwa olejnego. Z tego okresu zacho-wało się kilkadziesiąt prac, głównie portretów bliskich artyście osób: matki, siostry Leokadii, brata Zygmunta. Skomponowane są podobnie: postacie ujęte w popier-siu lub do kolan, przy czym twarze i ręce namalowane są drobiazgowo - realistycz-nie, sylwetki zaś wtapiają się w tło. Styl ich wywodzi się z biedermeierowskich sen-tymentalno-ckliwych portretów, jakie powstawały w wiedeńskich pracowniach Dan-hausera i Amerlinga. Prace te zasługują na uwagę, ponieważ już w nich możemy do-strzec pierwsze, dość nieporadne jeszcze, próby uchwycenia charakterystycznych cech osoby portretowanej oraz oddanie jej wyrazu psychicznego.

Page 18: malarz arcydzieł

18

1. Portret pana Singera, 1841Ołówek, akwarela na papierze; 23,5 × 19,2Dat.: 8 Grudnia1841 Muzeum Okręgowe w Rzeszowie, nr inw. MRA 3658

Według tradycji rodzinnej portret przedstawia członka rodziny mat-ki artysty, jednego z Singerów.

Page 19: malarz arcydzieł
Page 20: malarz arcydzieł

20

2. Portret młodego mężczyzny w berecie, 1843Z Albumu Anieli AszpergerowejAkwarela, gwasz na papierze; 24,8 × 19,2Dat. l. d.: 13 Sierpnia 843 Muzeum Teatralne w Warszawie, nr inw. MT/II/33, k. 70

Według Władysława Kozickiego, pierwszego monografisty artysty, portret przedstawia być może przyrodniego brata malarza, Wikto-ra Rodakowskiego (1817–1867), i należy do najlepszych młodzień-czych utworów malarza.

Page 21: malarz arcydzieł
Page 22: malarz arcydzieł

22

3. Portret Jules’a Holtzapffla, 1846Akwarela na papierze; 25 × 20Dat. p. d.: […] 846Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. Rys. Pol. 8486

Jules Holtzapffel (1826–1866), malarz, przyjaciel Rodakowskiego z czasów studiów w pracowni Leona Cognieta. Popełnił samobójstwo na wiadomość, iż jury salonu nie przyjęło jego obrazu (para zakocha-nych na tle średniowiecznego miasteczka) na wystawę. Odrzucone dzieło i szafę alzacką zapisał artyście.Pierwszy znany paryski portret Rodakowskiego, będący doskonałym studium psychologicznym i charakteryzujący się pewną zręcznością techniczną. Przypomina formą i nastrojem biedermeierowskie wie-deńskie portrety artysty.

Page 23: malarz arcydzieł
Page 24: malarz arcydzieł

24

4. W pracowni Rafaela, 1846?Olej na tekturze; 17,5 × 23,5Muzeum Mazowieckie w Płocku, nr inw. MMP/S/2519

Przedstawia Rafaela w pracowni malującego portret Fornariny, przy-gląda się temu mężczyzna siedzący na krześle, z 1ewej na pierw-szym planie widoczna teka z rysunkami.Postać Rafaela była Rodakowskiemu szczególnie bliska, jego wizeru-nek umieścił na plafonie w pałacyku w Passy.

Page 25: malarz arcydzieł
Page 26: malarz arcydzieł

26

WarsztatW pracowni Leona Cognieta w Paryżu Rodakowski opanował i wydoskonalił per-

fekcyjnie warsztat. Nauczył się tworzyć kompozycje zgodnie z regułami, które obo-wiązywały artystów od renesansu. Tak też postępowali dziewiętnastowieczni mala-rze w całej Europie. Kolejne etapy powstawania obrazu możemy odtworzyć na pod-stawie zachowanych niemal kompletnie szkiców i studiów do jego dzieł historycz-nych: Bitwy pod Chocimiem, Posłów papieskich i cesarskich błagających Jana III Sobieskiego o pomoc dla Wiednia, Wojny kokoszej i Koniecpolskiego pod Haliczem czy też alegorycznego fryzu Dobrodziejstwa kultury. Obraz powstawał w czterech etapach: szkic koncepcyjny, szczegółowe studia wszystkich elementów kompozy-cji, szkic kolorystyczny (dyspozycja kolorystyczna) wreszcie – połączenie w całość poszczególnych części. Na początku powstała szybka notatka, będąca szkicem wy-konanym piórkiem lub ołówkiem na małej kartce papieru. Był to zapis pomysłu, który mógł ulec zmianie (np. kilka wersji Posłów przed Sobieskim). Następnie ar-tysta rozpracowywał każdą postać występującą w przedstawionej scenie. Szkico-wał bardzo pobieżnie postać w ruchu, skrótowo starając się uchwycić jej charakte-rystyczną pozę. Z kolei sporządzał – zawsze z natury – studium aktu, na które na-kładał kalkę kostiumową, wykonywaną na podstawie draperii lub ubrania ułożone-go na manekinie. W ten sposób „opracowywał” każdą, nawet trzecioplanową, po-stać w obrazie. Następnie przeskalowywał „kratką” szkic na duże płótno i dopiero wtedy przystępował do malowania obrazu. Przy wielkoformatowym płótnie wypeł-nionym dużą ilością osób malowanie trwało kilka lat. Niektóre z obrazów nie zo-stały nigdy ukończone.

Page 27: malarz arcydzieł

27

Page 28: malarz arcydzieł

28

Studia i szkice do obrazu Bitwa pod Chocimiem, 1853–1855

Bitwa pod Chocimiem 11 listopada 1673 – spektakularne, wal-ne zwycięstwo wojsk polskich dowodzonych przez Jana III Sobieskiego nad armią otomańską Hussejna-baszy. Pierwszy duży obraz historyczny Rodakowskiego, malowany specjalnie na Wystawę Światową w 1855; został odrzucony przez jury; zniszczony przez artystę pod koniec lat pięćdziesiątych.

5. Turek dźwigający rannego towarzysza, 1853–1854Kalka kostiumowaKredka czarna i sangwina na papierze / akwarela i sangwina na kalce47 × 40 i 47 × 30Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. Rys. Pol. 6002 a, b

Page 29: malarz arcydzieł
Page 30: malarz arcydzieł

30

6. Ostrzeliwujący się Turek, 1853–1854Kalka kostiumowaKredka czarna i sangwina na papierze / akwarela, tusz i gwasz na kalce30,8 × 47 / 27,8 × 38,8Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. Rys. Pol. 6014 a, b

Page 31: malarz arcydzieł
Page 32: malarz arcydzieł

32

7. Dwa wielbłądy, [1853–1854]Olej na płótnie; 67,5 × 53,5Muzeum Narodowe w Krakowie, nr inw. II-a-1246

Page 33: malarz arcydzieł
Page 34: malarz arcydzieł

34

8. Studium konia, ok. 1853–1854Olej na płótnie; 26,3 × 31,2 Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. MP 3381

Page 35: malarz arcydzieł
Page 36: malarz arcydzieł

36

9. Leżący koń, 1853–1854Olej na płótnie; 35,5 × 42Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu, nr inw. MSO/S/194

Page 37: malarz arcydzieł
Page 38: malarz arcydzieł

38

10. Uczta u Szymona Faryzeusza, 1858Olej na płótnie, 57 × 103 Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. MP 2022

Kopia obrazu Paola Veronese’a, wykorzystana w kompozycji Posło-wie cesarscy i papiescy błagają Jana III Sobieskiego o pomoc dla Wiednia.

Page 39: malarz arcydzieł
Page 40: malarz arcydzieł

40

11. Studia do mumii i rąk do Alegorii Nauki, 1887–1888Olej na płótnie naklejonym na tekturę; 18,5 × 50Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. MP 2558

Studia do obrazu Alegoria Nauki, jednego z jedenastu składających się na fryz Dobrodziejstwa kultury do Sejmu galicyjskiego.

Page 41: malarz arcydzieł
Page 42: malarz arcydzieł

42

Historia współczesna

12. Alegoria Wizja w więzieniu, 1880Olej na płótnie; 54 × 77Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. MP 2559

Obraz o tematyce martyrologicznej, sybirskiej, nie mający analo-gii w twórczości Rodakowskiego. Przedstawia wnętrze celi więzien-nej, w której stary zakonnik ukazuje współwięźniom zjawiające się im w obłokach postacie bohaterów narodowych (m.in. biskup Sta-nisław Szczepanowski, ksiądz Augustyn Kordecki, królowie Włady-sław Jagiełło, Stefan Batory, Jan III Sobieski, ułani 1831) otaczają-ce półkolem grupę trzech kobiet symbolizujących (wg Antoniego Bo-łoz-Antoniewicza) Polskę, Siłę Orężną i Sprawiedliwość.Kozicki sugeruje, iż obraz powstał z inspiracji lekturą Przedświtu Zygmunta Krasińskiego i martyrologicznej sztuki Grottgera. Być może bezpośrednim źródłem był karton Grottgera, będący ilustra-cją Przedświtu: Maria Patronka Polski (wówczas własność Stanisła-wa Tarnowskiego ze Śniatynki).Dla Waldemara Okonia Wizja w więzieniu jest przykładem „nowej alegoryki odzwierciedlającej nastrój epoki i wskazującej na nie-ustannie podtrzymywaną nadzieję wyzwolenia”.

Page 43: malarz arcydzieł
Page 44: malarz arcydzieł

44

Portrety i arcydziełaMalując portrety, artysta zarzucał tradycyjną, żmudną i czasochłonną metodę aka-demickiej budowy obrazu. Rzadko sporządzał szkic do portretu – czynił tak dopiero pod koniec życia. Portret malował wprost na płótnie, budując kolorem formę.

Często malował portrety ludzi starych, nieurodziwych. Postacie te wyłaniają się z neu-tralnego ciemnego tła, zazwyczaj czarnego, kładzione na innej barwie, na przykład na brązie, jak w Portrecie matki, czy na czerwieni, jak w Portrecie Leonii Blühdorn. Ko-lorystyka tych portretów utrzymana jest w tonach ciemnych, podkreślonych jasnymi plamami. Matka w czarnej sukni ukazana jest na niemal czarnym tle, jaśnieją tylko koronki białego kołnierzyka oraz ciepła brzoskwiniowa karnacja twarzy i rąk. W por-tretach ojca i ciotki dominują czernie, zielenie i brązy stroju, skontrastowane z kar-nacją ciała. Rodakowski mistrzowsko zestawia zimną biel koronek czepka z siwizną włosów i mlecznobiałym odcieniem skóry twarzy, w sposób niezrównany maluje fak-turę starych, zniszczonych rąk. Karnację oddaje w sposób doskonały, zawsze bogaty i zróżnicowany, z charakterystycznymi ciemnoróżowymi żyłkami.

Rodakowski ukazuje osoby portretowane zazwyczaj w naturalnej wielkości, ujęte w całej postaci lub do kolan, rzadziej w popiersiu. Przedstawione są w najprostszych, naturalnych pozach, w strojach zwyczajnych, nieodświętnych. Artysta bezbłędnie tra-fia w charakterystyczną dla osoby portretowanej pozę. Ojca wyobraża w fotelu z lek-kim wychyleniem do przodu, ze splecionymi dłońmi; matkę w postawie oczekującej, pełnej gotowości, z głową nieco przechyloną i rękami założonymi jedna na drugą; ciotkę Babettę w chwili, gdy, wygodnie siedząc w fotelu, przerwała lekturę i spojrza-ła na portretującego; Kaplińskiego z jedną ręką założoną za barwny pas, Rodakowski zauważa i utrwala niemal niewidoczny, lekki gest ręki, subtelne przechylenie głowy.

Twarz i ręce przekazują życie wewnętrzne modela. Artysta znakomicie oddaje wyraz twarzy portretowanej osoby, doskonale odczytuje jej psychikę. Wspólną cechą tych portretów wydaje się więź między osobą portretowaną a portretującym. Doskonała znajomość modela, wynikająca z codziennego, intymnego obcowania z nim sprawia, że portrety te, pomimo pozornej nieefektywności, są żywe – fascynują i przyciągają widza. „Stajemy zadziwieni przed tak świetnym rezultatem tak prostymi uzyskany-mi środkami” – zauważył jeden z felietonistów francuskich.

Page 45: malarz arcydzieł

45

Page 46: malarz arcydzieł

46

13. Portret mężczyzny, ok. 1852–1853Olej na płótnie; 55,5 × 45Muzeum Narodowe w Krakowie, Nr inw. II-a-420

Page 47: malarz arcydzieł
Page 48: malarz arcydzieł

48

14. Autoportret, 1850Z Albumu Anieli AszpergerowejOłówek na papierze; 26,7 × 18,1Sygn. p. d.: Rod; dedykowany środek dół: Powinszowanie szczęśli-wych świąt | 24 Grudnia 850Muzeum Narodowe we Wrocławiu, nr inw. VII-11297

Page 49: malarz arcydzieł
Page 50: malarz arcydzieł

50

15. Portret Zofii Kossakowej, 1856Węgiel, kredka czarna i gwasz na papierze; 44,5 × 28Sygn. i dat. w połowie wysokości: Rod | 856Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. Rys. Pol. 1666

Zofia z Gałczyńskich Kossakowa (1834–1923), córka ziemianina z Kalisza; od 1855 żona Juliusza Kossaka; słynna z urody. Portret wykonany w rok po ślubie Kossakowej, po jej wyjeździe do Paryża.

Page 51: malarz arcydzieł
Page 52: malarz arcydzieł

52

16. Autoportret przy sztaludze, 1858Olej na płótnie; 60 × 45Muzeum Narodowe w Krakowie, nr inw. II-a-509

Trzeci olejny autoportret Rodakowskiego. Artysta przedstawił siebie w pracowni przy pracy: przed sztalugą, na której jest zawieszony ob-raz, z pędzlem w ręku. Tę część pracowni z szafką i stojącymi na niej rzeźbami wielbłąda i konia oraz ze szkicem rzeźbiarskim na kawale-cie znamy z akwareli Juliusza Kossaka z 1857 (Pracownia Rodakow-skiego w Paryżu, Muzeum Narodowe w Warszawie). Ukazane na obu pracach rzeźby są zapewne autorstwa Rodakowskiego.Władysław Kozicki zwraca uwagę na wpływ XVII-wiecznego malar-stwa holenderskiego (Rembrandta) czytelny w sposobie traktowa-nia światła, które „pada z przodu, z lekkim przesunięciem na lewo, rozzłaca pantalony artysty i jego rękę, a najintensywniej część ko-szuli, twarz i pionową krawędź obrazu na sztaludze, rzuca na pod-łogę mocne cienie nóg i sztalugi, po czym rozproszone już pada na ścianę tła, pozostawiając przednią część lewej strony obrazu w głę-bokim mroku. [...] Także kontury postaci i przedmiotów nie zaryso-wują się ostro, ale rozpływają się łagodnie w wibrującej atmosferze światłocienia”. Rodakowski wykonał kilka rysunkowych autoportre-tów przy sztaludze.

Page 53: malarz arcydzieł
Page 54: malarz arcydzieł

54

17. Marszałek, 1859Olej na płótnie; 56 × 46,5Muzeum Narodowe w Poznaniu, nr inw. Mp 77

Kolejny reprezentacyjny portret pędzla Rodakowskiego, przedsta-wiający portretowanego we wnętrzu pałacowym i w bogatym stroju. Kozicki dostrzega w sposobie malowania wpływ malarstwa holen-derskiego (Pietra de Hooch i Jana van der Meera). Zwraca uwagę na sposób oświetlenia obrazu, nietypowy dla Rodakowskiego: światło wypełnia obficie wnętrze, wpadając z tyłu przez okno ku przodowi.

Page 55: malarz arcydzieł
Page 56: malarz arcydzieł

56

18. Portret kanonika Kowalskiego, 1864–1865Olej na płótnie; 62 × 51,5Muzeum Narodowe we Wrocławiu, nr inw. VIII-1069

Kanonik Kowalski (? – ok. 1868), kapelan w kampanii napoleońskiej i w powstaniu 1831 roku.

Page 57: malarz arcydzieł
Page 58: malarz arcydzieł

58

19. Portret Babetty Singer, 1863Olej na płótnie; 117 × 87Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. MP 269

Babetta Singer (? - ?), ciotka artysty, starsza siostra Marii Rodakow-skiej. To drugi portret ciotki artysty, w którym dominuje prostota układu, naturalność nastroju, wyrafinowanie, ściszona gama barwna, „modelunek twarzy i rąk – odmienne od sposobu traktowania stroju – po holbeinowsku staranny” (Władysław Kozicki). Cechy te sprawia-ją, iż obraz został uznany za jedno z arcydzieł sztuki portretowej Ro-dakowskiego.

Page 59: malarz arcydzieł
Page 60: malarz arcydzieł

60

20. Portret Maksymiliana Rodakowskiego, 1863Olej na płótnie; 109,5 × 76,5Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. MP 276

Maksymilian Rodakowski (1825-1900), młodszy brat artysty, gene-rał austro-węgierski, wsławił się bohaterską szarżą w bitwie pod Cu-stozzą 24 czerwca 1866.„Jest to jeden z tych przedziwnych portretów męskich – pisał kore-spondent paryski „Czasu” – w których malowaniu celuje p. Roda-kowski. Mężczyzna dzielny, w sile wieku, odziany w szorstkie płótno i szopy, w krakusce na głowie, z wąsem polskim, kontuszowym [...], - przypominał nam dwa arcydzieła, dwie przedziwności naszej po-ezyi i naszego malarstwa: Benedykta Winnickiego Wincentego Pola i Henryka Dembińskiego p. Rodakowskiego [...]. Pośród tysięcy zna-komitych portretów ta twarz mężczyzny [...] wyda się mistrzowskim utworem: podobnego portretu szukać chyba w galeryi Van Dycka...”.

Page 61: malarz arcydzieł
Page 62: malarz arcydzieł

62

21. Portret żony, 1865Olej na płótnie; 119 × 80Sygn. i dat. p. d.: H. Rodakowski | 1865 Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. MP 4494

Kamilla z Salzgeberów Rodakowska (1823–1905), od 1861 żona ar-tysty, jego pierwsza i jedyna miłość. W 1846 wyszła za mąż za ban-kiera żydowskiego pochodzenia Augusta Blühdorna.Pierwszy portret żony, reprezentacyjny, na balkonie, na tle kotary, nieco idealizowany.

Page 63: malarz arcydzieł
Page 64: malarz arcydzieł

64

22. Portret żony, 1889Olej na płótnie; 119 × 85Sygn. i dat. l. w połowie wysokości: H. Rodakowski | 1889 Kolekcja prywatna

Page 65: malarz arcydzieł
Page 66: malarz arcydzieł

66

23. Portret dziewczyny z warkoczem, 1879 ?Olej na płótnie; 118 × 76,5Sygn. i dat. p. d.: Rodakow | 187[nieczytelna]Kolekcja prywatna

Ten nieznany dotąd portret młodej dziewczyny powstał zapewne we Lwowie i jest po raz pierwszy publikowany.

Page 67: malarz arcydzieł
Page 68: malarz arcydzieł

68

24. Portret Jana Tarnowskiego, 1889Olej na płótnie; 120 × 84Sygn. i dat. p.: H. Rodakowski | 1889Muzeum Zamek w Łańcucie, nr inw. S 2968

Jan Tarnowski, pseud. Jan Dzierżysław z Dzikowa (1835–1894), brat Stanisława, historyka literatury; polityk, marszałek krajowy w Sej-mie galicyjskim. Dobry znajomy Rodakowskiego z czasów paryskich.Należy do najsłabszych portretów wykonanych przez Rodakowskie-go u schyłku życia (Mycielski, Kozicki, Krzywka). Tarnowski został przedstawiony w fantastycznym stroju – „potwierdzającym relacje na temat zamawiania kontuszy u wiedeńskich krawców” przez po-słów i marszałków Sejmu (Krzywka) – czyli w żupanie, delii i pasie słuckim, z laską marszałkowską. Według Mycielskiego, w portrecie artysta ukazał „postać niepodobną, niemiłą, bez charakteru i bez duszy szlachetnej oryginału”. Kozickiego drażni w wizerunku „nie-rozbudzenie psychiczne”, „ospałość i martwota”. Krzywkę uderza „sztuczność i schematyzm” kompozycji.Portret powstał na zamówienie Wydziału Krajowego do galerii mar-szałków.W 1918 został uszkodzony podczas działań wojennych, następnie zo-stał zabrany do Dzikowa przez syna marszałka, Zdzisława Tarnow-skiego, który nie był zadowolony z portretu.

Page 69: malarz arcydzieł
Page 70: malarz arcydzieł

70

Ilustracje do Odysei i Homera, 1863

W 1863 roku w Paryżu Rodakowski wykonał osiem ilustra-cji akwarelowych do Iliady (5) i Odysei (3) Homera. Według tradycji rodzinnej początkowo prace te nie były przeznaczo-ne na wystawy. Artysta namalował je dla własnej przyjemno-ści podczas wieczorów spędzanych z żoną, która spodziewała się pierwszego dziecka. Tworząc ilustracje do niektórych frag-mentów tekstu, Rodakowski nie miał żadnej z góry zaplanowa-nej koncepcji całości. Prawdopodobnie wybierał te księgi i pie-śni, które go szczególnie poruszały.

25. Helena opowiada Telemachowi o czynach Odyseusza, 1863Akwarela na papierze; 15 × 20Objaśnienie artysty: Helena opowiada Telemachowi o czynach Ulli-sessaMuzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. Rys. Pol. 11647

Ilustracja fragmentu IV Pieśni Odysei:Wy jednak siedzicie, ucztujcie dalej i bawcie się słowami. Właśnie coś stosownego opowiem. Nie zdołałabym wypowiedzieć ani przypo-mnieć wszystkich czynów walecznego Odyssa, ale oto jeden z nich, a dokonał go niezłomnie ów mąż w ziemi trojańskiej, gdyście wy, Achajowie, cierpieli tam niedolę.Według Władysława Kozickiego, „obok Uczty bogów jest ta kompo-zycja najbardziej klasyczno-antyczna, nie tylko w treści i formie, ale także w spokojnym, dostojnym poważnym nastroju”.

Page 71: malarz arcydzieł
Page 72: malarz arcydzieł

72

26. Zdobycie Troi, 1863Akwarela na papierze; 14,5 × 20Objaśnienie artysty: rozwarła się brama na oścież i cała armia za-częła się cisnąć do niej, piechota i jazda: tłok zapanował straszliwy.Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. Rys. Pol. 11646

Ilustracja fragmentu VIII Pieśni Odysei:Śpiewał, jak wysypawszy się z konia synowie Achajów opuścili swą drewnianą kryjówkę i zburzyli miasto. Śpiewał, jak rozbiegli się po mieście wysokim i mordowali.Według Kozickiego, „najlepsza scena batalistyczna, jaką Rodakow-ski skomponował”.

Page 73: malarz arcydzieł
Page 74: malarz arcydzieł

74

Krajobrazy Niejako na marginesie swojej twórczości Rodakowski uprawiał malarstwo rodzajowe i pej-zażowe. Nie poświęcał mu zbyt wiele uwagi, traktował je komercyjnie lub jako studia i szki-ce pomocnicze do większych kompozycji olejnych, niekiedy jako notatki z podróży.Malował niewielkie kompozycje przedstawiające sceny z życia wsi galicyjskiej: Wnętrze cerkwi ruskiej, Chłopkę międlącą len na tarlicy, Chłopów w drodze na jarmark. Sceny te były dla Francuzów niemal tak egzotyczne jak sceny z Egiptu czy z Dalekiego Wschodu. Ten wytrawny realista ukazywał scenerię sobie bliską, doskonale znaną od wczesnego dzieciństwa.

Page 75: malarz arcydzieł

75

Page 76: malarz arcydzieł

76

27. Chłopka międląca len, 1859Olej na płótnie,46,5 × 48Sygn. i dat. l. d.: H. Rodakowski | 1859 Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. MP 2560

Jedna z nielicznych rodzajowych kompozycji Rodakowskiego; we-dług Kozickiego bodźcem do namalowania obrazu była znaczna popularność francuskiego malarza Julesa Bretona, twórcy Kobiet zbierających kłosy z 1855 i Błogosławieństwa ziemi z 1857.

Page 77: malarz arcydzieł
Page 78: malarz arcydzieł

78

28. Chłop ukraiński, 1877Akwarela na papierze; 31,5 × 23,2Sygn. i dat. p. d.: Rodakowski, 1877 Muzeum Narodowe we Wrocławiu, nr inw. VIII-2347

Page 79: malarz arcydzieł
Page 80: malarz arcydzieł

80

29. Gniady koń, 1867–1870Olej na płótnie; 45 × 51Muzeum Podlaskie w Białymstoku, nr inw. MB/S/346

Jeden z ulubionych koni artysty, przedstawiony na tle Dniestru, za-pewne powstał w Pałahiczach w latach 1867–1870.

Page 81: malarz arcydzieł
Page 82: malarz arcydzieł

82

30. Kasztan w stajni, 1867–1870 Olej na płótnie; 28 × 33Muzeum Okręgowe w Bielsku-Białej, nr inw. MB-BS/2409

Page 83: malarz arcydzieł
Page 84: malarz arcydzieł

84

31. Pejzaż z Bortnik, 1878–1880Olej na płótnie; 26 × 30Muzeum Narodowe w Warszawie, nr inw. MP 3316

Bortniki, wieś w powiecie bobreckim, nad Dniestrem, niedaleko Chodorowa, która od 1878 do 1889 była własnością Rodakowskiego.Jedno z dwóch znanych olejnych studiów pejzażowych.

Page 85: malarz arcydzieł
Page 86: malarz arcydzieł

86

Wybrana bibliografiaJan Bołoz-Antoniewicz, Katalog ilustrowany wystawy sztuki polskiej od r. 1764–1889,

Lwów 1884Eugène Delacroix, Dzienniki. Część pierwsza (1833–1853); Część druga (1854–1863), prze-

łożyły Joanna Guze, Julia Hartwig, Wrocław-Warszawa-Kraków 1968Michał Paweł Haake, Portret w malarstwie polskim u progu nowoczesności, Kraków 2008 Izydor Jabłoński-Pawłowicz, Wspomnienia o Matejce, Lwów 1912Władysław Kozicki, Henryk Rodakowski, Lwów 1937Anna Król, Henryk Rodakowski (1823–1894), Kraków 1994Anna Król, Henryk Rodakowski. Malarstwo i rysunek, Legnica 1998Anna Król, Henryk Rodakowski, Wrocław 2002Łukasz Krzywka, Portret w stroju polskim od końca XVIII wieku do początku XX wieku, „Stu-

dia Muzealne” 1984, z. 14Jerzy Mycielski, Sto lat dziejów malarstwa w Polsce 1760 – 1860, w: Powszechna Wystawa

Krajowa w 1894, t. 2, Kraków 1896Waldemar Okoń, Sztuki siostrzane. Malarstwo a literatura w Polsce w drugiej połowie

XIX wieku, Wrocław 1992Mieczysław Porębski, [Wypowiedź w dyskusji zorganizowanej w Muzeum Narodowym

w Krakowie 22 stycznia 1995 roku, na zakończenie wystawy Henryka Rodakowskie-go], Rodakowski, „Znak”1995, nr 484, s. 141–142

Andrzej Ryszkiewicz, Henryk Rodakowski i jego otoczenie. Korespondencja artysty, Wro-cław 1953

Andrzej Ryszkiewicz, Henryk Rodakowski 1823–1894, wyd. III, Warszawa 1972 Stanisław Witkiewicz, Wystawa sztuki w Krakowie. II. Portrety, „Życie”1887, nr 46; prze-

druk [w:] Tenże, Pisma zebrane. Sztuka i krytyka u nas, Kraków 1971

Prace prezentowane na wystawie zostały użyczone ze zbiorów muzealnych oraz kolekcji prywatnych:

Muzeum Mazowieckiego w Płocku, Muzeum Narodowego w KrakowieMuzeum Narodowe w Poznaniu, Muzeum Narodowego w WarszawieMuzeum Narodowego we Wrocławiu , Muzeum Okręgowego w RzeszowieMuzeum Podlaskiego w Białymstoku, Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu Muzeum Teatralnego w Warszawie, Muzeum Zamek w Łańcucie

Page 87: malarz arcydzieł
Page 88: malarz arcydzieł

88