new nowa konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 thinkzine, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 to...

63

Upload: others

Post on 11-Oct-2020

2 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano
Page 2: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

W numerze:

Nowy kryzys rozumu pod foliową czapeczkąJarema Piekutowski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3

Spiskowa strzelba CzechowaMichał Zabdyr-Jamróz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9

Jak gołębie-drony objaśniają nam światZ Marcinem Napiórkowskim rozmawia Jarema Piekutowski . . . . . . . . . . . . . . . . 16

Ryzykowny idealizm w kwestii BiałorusiBartłomiej Radziejewski. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22

Rozwiązać problem mieszkaniowy. Diagnoza i siedem postulatówPiotr Kobus . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26

Ilu jeszcze ludzi musi zachorować?Z prof. Marią Gańczak rozmawia Jarema Piekutowski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 33

Kto patrzy na nasze wydatki?Piotr Celiński . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 38

Ukraiński gambit z Białorusią w tleWitold Sokała . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 42

Joe Biden – posłany przez Opatrzność?Tomasz P. Terlikowski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 47

Czasy nadchodzą noweWitold Sokała . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 52

2

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 3: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

3

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

To było do przewidzenia. W samym Lon-dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od-notowano około 50 podpaleń masztówsieci telekomunikacyjnej 5G. Kolejnych16 podpalono w Holandii, a następnew Irlandii, na Cyprze i w Belgii. Polskanie pozostała w tyle – w Łodzi podpalonomaszty sieci Play i T-Mobile. Przyczyna?Teorie spiskowe łączące pandemię CO-VID-19 z 5G.

To połączenie to tylko jedno z wielupodejrzeń na temat 5G. Zanim pojawiłsię wirus z Wuhan, nowej technologii te-lekomunikacyjnej przypisywano międzyinnymi wywoływanie chorób nowotwo-rowych. Na YouTube cały czas możnaobejrzeć film z grudnia 2019 pod tytułem„Osiedle Śmierci – Sieć 5G - Gliwice –Plaga nowotworów”, który do 29 lipcaodtworzono 65 294 razy. Liczba to spora,ale nieoszałamiająca, inaczej niż w przy-padku Davida Icke’a, brytyjskiego królaspisków (między innymi autora kilku ksią-żek o panowaniu gadziej, kosmicznej rasyreptilian nad Ziemią). Gdy Icke głosiłw youtube’owym wywiadzie, że „istnieje

związek między siecią 5G a tym kryzysemzdrowotnym”, na żywo oglądało go 65 000osób, kanał Brytyjczyka gromadził ponad900 000 subskrybentów, a według BBCjego filmy oglądane były 30 milionówrazy w mediach społecznościowych.

Slangowe słowo „szur”, którym po-gardliwie określano dotąd zwolennikateorii spiskowych (które nota bene wyparłopopularnego w latach 90. „oszołoma”)coraz częściej zastępuje określenie „foliarz”,pochodzące od foliowych czapek, mającychrzekomo chronić przed szkodliwym wpły-wem promieniowania. Producent podob-nych czapek prowadzi konto na crow-dfundingowym portalu Polak Potrafi. Naswój projekt „A-CZAPKA = Ochrona przedMikrofalą GSM, 4G, 5G i Wi-Fi” (pisowniaoryginalna) potrzebował 11 000 złotych.Zwolennicy projektu wpłacili ponad dwarazy więcej.

Sprawa została przez władze centralnepotraktowana poważnie przynajmniejw warstwie retorycznej. „Podatność natakie teorie spiskowe, całkowicie pozba-wione sensu i związku z badaniami, jest

Jarema PiekutowskiCzłonek zespołu, główny ekspert ds. społecznych

Walka z zagrożeniem płynącym ze spiskowego myślenia może połączyćkonserwatystów i liberałów. Najpierw jednak muszą oni zmierzyć sięz głębszym kryzysem rozumu

Nowy kryzys rozumu pod foliową czapeczką

Page 4: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

niestety groźna (…) 5G nie jest powodemwywołania pandemii i wszyscy, którzymają jakiekolwiek wątpliwości i pytania,powinni szukać odpowiedzi w oficjalnychmateriałach” – to słowa ministra cyfryzacji,Marka Zagórskiego. Zareagowali też świa-towi giganci cyfrowi. Już na początkukwietnia YouTube skasował wszystkie fil-my łączące objawy koronawirusa z siecią5G, podobnie jak kanał Icke’a. Jego profilusunął także Facebook.

Czyżby łatwiej było gasić pożary niżnie dopuszczać do ich powstania?

Kanalizacja przeciwko Słowianom

W tym momencie może pojawić się pyta-nie: a co, jeśli te teorie są prawdziwe? Nadyskusję z nimi można by poświęcić mnó-stwo znaków, co i tak nie przekonałobyich zagorzałych zwolenników do zmianyzdania. Można byłoby chociażby wskazaćim, że opisane wyżej mity o 5G obala za-równo wypowiadający się w krytycznymwobec rządu portalu NaTemat dr hab.Andrzej Dragan, fizyk z UW, jak i cytowany przez Ministerstwo Cyfryzacji dr TomaszRożek, fizyk, popularyzator nauki i pub-licysta „Gościa Niedzielnego”. Można przy-pomnieć, że nie sprawdziła się – międzyinnymi – teoria spiskowa z 1900 roku,opisana w broszurce wydanej przez (po-ważne) wydawnictwo Gebethnera i spółkipt. „Kanalizacya miasta Warszawy jakonarzędzie judaizmu i szarlataneryi w celuzniszczenia rolnictwa polskiego oraz wy-tępienia ludności słowiańskiej nad Wi-słą” – wszak zarówno rolnictwo, jak i lud-ność słowiańska ma się całkiem dobrze.Niewykluczone jednak, że przymierze róż-nych stron sceny politycznej dla fanówteorii spiskowych stałoby się kolejnymargumentem za ich prawdziwością, a kon-cepcje podobne do tej „kanalizacyjnej”

pojawiają się przecież w nowych odsłonachdo dziś. Oczywiste jest też – jak mówi drhab. Marcin Napiórkowski, z którym roz-mawiamy w tym numerze – że spiski i ta-jemnice istnieją. Nie znaczy to jednak, żeprawdziwe są koncepcje wyjaśniającew ten sposób cały świat, często niemającenic wspólnego z racjonalnym myśleniem,

a czasami zachowujące tylko jego pozory.Dlaczego więc wiara w nie tak się rozpo-wszechniła, że w ostatniej chwili przedeskalacją musi reagować minister lub cyf-rowy gigant rodzaju YouTube’a?

Znaleźć wyjaśnienie, złagodzić lęk

O przyczynach wiary w spiskowe wyjaś-nienia świata napisano już wiele. MarcinNapiórkowski mówi w wywiadzie dla„NK” o potrzebie prostych odpowiedzina pytania o nasz los; o pragnieniu zna-lezienia – i nazwania z imienia i nazwiska –

4

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Producent podobnych

czapek prowadzi konto na

crowdfundingowym portalu

Polak Potrafi. Na swój

projekt „a-CZaPka =

ochrona przed mikrofalą

Gsm, 4G, 5G i wi-Fi”

(pisownia oryginalna)

potrzebował 11 000 złotych.

Zwolennicy projektu

wpłacili ponad dwa razy

więcej.

Page 5: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

winnego naszych niepowodzeń; wreszcieo tym, że głosy zwolenników takich kon-cepcji są w dobie rewolucji internetowejsłyszalne bardziej niż kiedykolwiek. JoePierre pisze w „Psychology Today”, żeskłonne do przyjęcia teorii spiskowychsą przede wszystkim osoby przywiązanedo myślenia teleologicznego (zoriento-wanego na wykrywanie motywów i celów).Niektóre badania wskazują także na częst-sze występowanie tego typu myśleniau osób mniej wykształconych i słabiej ra-dzących sobie z myśleniem analitycznym,ale te wyniki nie powinny wpędzać nasw nieuzasadnioną pychę, bo w tym samymartykule czytamy, że połowa populacjiStanów Zjednoczonych wierzy przynaj-mniej w jedną medyczną lub politycznąteorię spiskową.

Specyficzną cechą umysłów zwolen-ników spiskowych teorii, jak wskazujePierre, jest duża potrzeba poznawczegodomknięcia – znalezienia wyjaśnieniatam, gdzie wyjaśnień brak. Poziom tejpotrzeby tylko częściowo zależy od naszychcech osobowych, a w dużej mierze – odokoliczności. Potrzeba poznawczego domk-nięcia nasila się, gdy niepewności jestwięcej. Jest to niepokojący prognostykna przyszłość. Rok 2020 zaczął się odeksplozji niespotykanej od lat globalnejniepewności (jak wskazywał BartłomiejRadziejewski, jest ona „drugą pandemiąpo samym koronawirusie”), a czyhająceza rogiem kolejne zagrożenia, takie jakkatastrofa klimatyczna, demograficzna,kolejne pandemie z pewnością ten stanbędą pogłębiać, jeśli dojdą do skutku(a wiele wskazuje, że jest to prawdopo-dobne).

Szybki rozwój techniki ma pomócw odnalezieniu się w niepewnym świecie,jednak prowadzi nieraz – poprzez swojetempo, za którym trudno nadążyć, i zwią-

zany z nim natłok informacji – do od-wrotnych skutków. Nakłada się na to do-datkowo kultura strachu, czyniąca z bez-pieczeństwa najwyższą wartość i przez toskłaniająca ludzi do widzenia zagrożeńw zdarzeniach i zachowaniach, którychw innym przypadku być może nie uznalibyza zagrożenie. Istnieje więc spore praw-dopodobieństwo, że świat XXI wieku bę-dzie znakomitym podglebiem dla irra-cjonalnych wyjaśnień rzeczywistości z teo-riami spiskowymi na czele. Ich wspólnącechą jest bowiem to, że chwilowo łagodząlęk i niepokój.

Świat nawarstwionych kryzysów

Czynniki wewnętrzne i zewnętrzne, któreskłaniają ludzi do wiary w irracjonalnewyjaśnienia świata, to jednak tylko jednastrona medalu. Jeżeli bowiem występujezagrożenie, to nowoczesne społeczeństwoi państwo powinno umieć stworzyć anti-dotum. Na niedostatki racjonalności –luki wypełniane myśleniem spiskowym –powinno odpowiadać wspieraniem obec-ności rozumu w życiu publicznym. Za tozadanie miało odpowiedzieć to, co socjo-logowie nazywają „współczesnym projek-tem” – instytucje oparte na racjonalności,na danych naukowych, wspierane tech-nologicznie. Projekt ten okazał się jednakniewydolny, co szczególnie boleśnie uwi-doczniła pandemia COVID-19. W książce„Władza wyobraźni” Napiórkowski mówio jego problemach: o kryzysie systemówmedialnych i eksperckich. Przed epokąinternetu, w XIX i XX wieku istniały jed-noznaczne kanały selekcji informacji,które docierały przez media do ludzi. Zatę selekcję odpowiadały zazwyczaj w świe-cie zachodnim intelektualne elity, czasemsterowane politycznie – ale jednak elity.W dobie internetu tych kanałów selekcji

5

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 6: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

zabrakło – przed gorączkową akcją You-Tube’a to samo jedno kliknięcie dzieliłoodbiorcę od wykładu Stephena Hawkingai od wykładu Davida Icke’a o reptilianach.Kryzys systemów eksperckich polega narozbudowaniu rynku specjalistów stawia-jących tezy sprzeczne ze sobą nawzajemdo takiego stopnia, że brakuje kryterium,wskazującego nam, którego z ekspertównaprawdę należy słuchać, a który jest nie-wiarygodny.

Wszystkie te problemy (i wiele innych,które nie czas tu szczegółowo opisywać,choćby cyfrowa demencja, opisywanaw „NK” przez Annę Szczerbatą) składająsię na obraz większego, systemowego zja-wiska, które można nazwać nowym kry-zysem rozumu. Kryzys ten, będący ideal-nym środowiskiem do rozwoju teorii spi-skowych, w najgorszym możliwym sce-nariuszu może doprowadzić nas do no-wych wieków ciemnych.

Jaki jest świat w dobie kryzysu rozu-mu? Po pierwsze, jest to świat strybali-zowany, podzielony na nowoczesne, cyf-rowe plemiona, wywodzące się z interne-towych baniek społecznych i grup tożsa-

mościowych. W takim świecie nie mamiejsca na dobrze funkcjonującą naukę,gdyż wiara w ideał obiektywności uzna-wana jest za skrajną naiwność. Nie majuż naukowców jako takich – są „naukowcygrupy X” i „naukowcy grupy Y” (najczęściejgrup tych jest znacznie więcej), walczącymiędzy sobą o prymat, a walkę tę będziewygrywać (przynajmniej w krótkim okre-sie) nie grupa lepszych profesjonalistów,oferujących bardziej rzetelne wyjaśnienia,ale ta, która z jakichś powodów – czy toze względu na dostępność środków fi-nansowych, czy dobre układy z państwem,czy na większą zdolność obudzenia w lu-dziach niekoniecznie czystych emocji –będzie umiała zdobyć większą popular-ność. O ile jeszcze w XX wieku zmagałysię ze sobą światopoglądy, to dziś zmagająsię „fakty” (przy czym każdy ma swoje„fakty”). Znakomitym przykładem byłyniedawne relacje ze szczytu UE: na paskuTVN można było przeczytać: „Szef RE:Praworządność powiązana z budżetemUE”, a na pasku TVP – „Premier: nie mauzależnienia środków unijnych od pra-worządności”. Problem dotyka jednak po-ważniejszych pod względem naukowyminstytucji – w ciągnącej się od lat sprawiedomniemanego TW „Bolka” każda zestron – i obrońcy Lecha Wałęsy, i jegooskarżyciele – ma własnych grafologów,wydających na podstawie tych samychzapisów skrajnie odwrotne opinie. W takiejsytuacji twórcy i głosiciele teorii spisko-wych stają się aktorami debaty publicznejrównymi profesorom uniwersyteckim(w Polsce powstało nawet stowarzyszenieSTOPZET – STOP Zorganizowanym Elek-tronicznym Torturom, zajmujące się pro-blemem „elektronicznego nękania i ma-nipulacji ludzkim układem nerwowym” –i jego profil na Facebooku ma ponad4500 polubień).

6

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

szybki rozwój techniki ma

pomóc w odnalezieniu się

w niepewnym świecie,

jednak prowadzi nieraz –

poprzez swoje tempo, za

którym trudno nadążyć,

i związany z nim natłok

informacji – do odwrotnych

skutków.

Page 7: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

Po drugie, jest to świat pozbawionycentrum w postaci silnych instytucji.W XIX wieku takimi centrami były pań-stwa narodowe. W odpowiedzi na ich kry-zys w I połowie XX wieku tworzono ładliberalny, który próbował niezależnei obiektywne centrum zbudować w oparciuo organizacje międzynarodowe – dzisiejszykryzys WHO pokazuje, że tracą one swąpozycję i wkrótce mogą stać się tylko jed-nymi z konkurujących ze sobą podmiotów.Brak centrum powoduje silny ruch do-środkowy irracjonalnych koncepcji – gdynie ma strażnika, złodziej wkrada się bezproblemu.

Po trzecie, jest to świat pełen nieufnościwobec elit, a więc także wobec intelek-tualistów – i ostatecznie wobec samegorozumu. Za kryzys racjonalności w dużejmierze odpowiedzialne są same elity,przede wszystkim środowiska akademic-kie, wielokrotnie wykazujące się pychą,oderwaniem od rzeczywistości, a przedewszystkim tracące zdolność komunikacjiz ludźmi. Krytykuje je mocno choćby Na-ssim Nicholas Taleb, upatrując źródełproblemu w braku osobistej odpowie-dzialności i we wsobności środowiska.„Jeśli powiesz coś szalonego, zostanieszuznany za szalonego. Ale jeśli stworzyszkolekcję złożoną z, powiedzmy, dwudziestuosób, które założyły akademię i mówiąszalone rzeczy akceptowane przez kolek-tyw, to już masz «fachową branżową oce-nę» – i możesz zakładać wydział na uni-wersytecie” – pisze Taleb. Problemy świataakademickiego dramatycznie obnażył kry-zys związany z pandemią i ujawnionynagle brak rzetelnych danych, na pod-stawie których można by podejmowaćdecyzje.

Ludzie pozbawieni zaufania do elitbędą lgnęli do tych, którzy traktują ichz szacunkiem, oferują im receptę na doj-

mujące bolączki i potrafią opowiedziećo skomplikowanych koncepcjach w prostysposób. Do tego portretu znakomicie pa-suje David Icke czy inni spiskowi kory-feusze.

Po czwarte wreszcie, jest to świat ponarracyjnej apokalipsie, świat, w którymbrakuje spójnej opowieści nadającej sensżyciu. Taką opowieścią była religia, którąlatami krytykowali i wykorzeniali zwo-lennicy Oświecenia, ustawiając ją jakoantynaukową, mimo że całkiem dobrzefunkcjonowała obok nauki. Okazuje sięjednak, że natura nie znosi próżni (Che-sterton: „Kiedy ludzie przestają wierzyćw Boga, to nie jest tak, że w nic niewierzą – ale wierzą w cokolwiek”), i dziśmiejsce narracji religijnych zastępującoraz częściej narracje spiskowe. Tymbardziej kuszące, że obecne są w nichelementy religijne jak potężny wróg czywalka dobra ze złem. Dodatkowo prze-ciętny człowiek może czuć się w nich dużobardziej sprawczy niż w opowieści kato-lickiej czy buddyjskiej – bo to on jesttym, który przejrzał spisek, który możeprzynajmniej siebie i swoją rodzinę uchro-nić od wrogich sił, na przykład kupującwszystkim odpromienniki 5G.

Merytokracja, edukacja, komunikacja

Próba wyjścia z głębokiego kryzysu rozu-mu, sprzyjającemu teoriom spiskowymi wszelkim irracjonalizmom, jest procesemdługotrwałym i skomplikowanym, i jegoopis wymagałby osobnego artykułu. Za-sygnalizuję tu więc trzy kierunki działa-nia – a są ich z pewnością dziesiątki.

Po pierwsze należy zadbać o odbudowęcentrum, które muszą stanowić silnei współpracujące ze sobą instytucje, opartena zasadach merytokratycznych. Czy udasię to zrobić na poziomie międzynarodo-

7

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 8: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

wym, czy też trzeba wzmocnić przedewszystkim państwa narodowe lub wspól-noty lokalne – to wymaga osobnej dys-kusji; z pewnością zbudowanie silnychinstytucji wymaga nowej edukacji elit.Nie tylko w systemie oświaty i szkolnictwawyższego, ale także w niezależnych gru-pach zajmujących się kształceniem oby-watelskim. W ostatnich 30 latach tworzonebyły różnego rodzaju „szkoły liderów”,jednak wiele z nich zatrzymywało się napoziomie powierzchownego aktywizmu,technik zarządzania i podobnie technicz-nych umiejętności realizacji społecznychprojektów. Potrzeba instytucji edukacyj-nych umożliwiających dogłębne zrozu-mienie zmieniającej się rzeczywistościi tworzenie systemowych narzędzi od-działywania na tę rzeczywistość.

Drugi kierunek to radykalna reformasamej edukacji, o której mówi w wywiadzieNapiórkowski, a którą niejednokrotniepostulował na łamach „Nowej Konfede-racji” Piotr Jesionowski czy niżej podpi-sany. W dobie powszechnej dostępnościwiedzy konieczne jest priorytetowe po-traktowanie między innymi umiejętnościkrytycznego myślenia i weryfikacji praw-dziwości danych. Głębokich zmian, i tona poziomie globalnym, wymaga też szkol-nictwo wyższe, aby w miarę możliwościzwalczyć problem wsobności środowiskakademickich, który krytykował Taleb.

Trzeci kierunek to przywrócenie ko-munikacji między elitami intelektualnymia resztą społeczeństwa. Aby tak się stało,konieczne jest znów „zejście z katedry”i położenie większego nacisku na umie-jętność pokornej i przejrzystej komuni-kacji. Przez wiele lat wzorcem były w tym

obszarze uczelnie amerykańskie, łączącegłębię analiz z prostotą ich komunikowa-nia; polskie standardy pozostawiają tunadal wiele do życzenia. Na szczęściedziałania uczelni uzupełniane są przezwiele ciekawych inicjatyw popularyzatorównauki w mediach elektronicznych – py-tanie brzmi, w jakim stopniu te dwa światysię przenikają i wspierają nawzajem, i jakmocno rozwinięte są pomagające w tymsystemowe rozwiązania.

Zamiłowanie do rozumu łączy oświe-ceniowych liberałów, dla których jest onwyzwoleniem z myślenia religijnego i tra-dycyjnych przesądów, i konserwatywnychrepublikanów, dla których jest on anti-dotum na radykalne pomysły zmianyświata wynikające z lewicowej ideologii.Istnieje więc płaszczyzna współpracy –i pozostaje mieć nadzieję, że decydencichoćby w tym zakresie będą gotowi nazdystansowanie się od plemiennej wojnypolitycznej. Inaczej skończymy w nowychwiekach ciemnych, pod foliowymi cza-peczkami.

8

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

specyficzną cechą umysłów

zwolenników spiskowych

teorii, jak wskazuje Pierre,

jest duża potrzeba

poznawczego domknięcia –

znalezienia wyjaśnienia

tam, gdzie wyjaśnień brak

Page 9: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

9

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Prawdziwe spiski istnieją. Liczne zmowyosób czy organizacji są historycznie udo-kumentowane. Koordynowanie złożonychplanów w bardziej lub mniej potajemnysposób jest przecież istotą ludzkiej koo-peracji i rywalizacji. Od wieków rejestru-jemy skoordynowane działania ugrupowańpolitycznych, dysydentów czy rządzących,biznesmenów czy wojskowych. Ich ocenazależy raczej od skutków i naszych prze-konań etycznych. Trudno jednak zaprze-czyć istnieniu karteli rynkowych, zorga-nizowanej przestępczości, korupcji na wy-sokich szczeblach, a nawet spisków w celupopełnienia zbrodni. Przykładem kartelumoże być istniejący w latach 1925-39Phoebus, zwany popularnie „spiskiem ża-rówkowym”, a zawiązanym między innymiw celu ograniczenia trwałości żarówekdo 1000 godzin. Wzorowym przykłademostatniego jest konferencja w Wannseeze stycznia 1942 roku, na której uzgod-niono „ostateczne rozwiązanie kwestii ży-dowskiej”.

Terminem „spisek” określa się więczmowy o bardzo różnym charakterze i ska-li. Z jednej strony mamy ewidentną zbrod-

nię przeciw ludzkości, z drugiej – plano-wane postarzanie produktu, które możemieć nawet jakiś gospodarczy sens. Istniejemnóstwo dobrze zbadanych spisków nawysokim szczeblu: operacje tajnych służb(zamach stanu w Iranie), operacje „podfałszywą flagą” (prowokacja gliwicka)i inne preteksty do wszczynania wojen(broń masowego rażenia w Iraku, incydentw Zatoce Tonkińskiej); spiski polityków(Watergate) i nieetyczne eksperymentyrządowe (programu MK-ULTRA). Jednakjeśli już mówimy o rzeczywiście stwier-dzonych spiskach, to raczej nigdy nie byłyone odkryte przez tzw. „zwolennikówteorii spiskowych”. Identyfikacja praw-dziwego spisku wymaga sumiennej pracyw archiwach, gromadzenia dowodów,przeprowadzania wywiadów, weryfiko-wania związków – pracy okropnie żmud-nej, pieczołowitej i często rozczarowującej.

Wszystko łączy się ze wszystkim

Kiedy mówimy o „teoriach spiskowych”,mamy na myśli nieco inne zjawisko niżrealne spiski. Stwierdzenie i udokumen-

miChał Zabdyr-JamróZPracownik Instytutu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w Krakowie

Teorie spiskowe same okazują się rezultatem niecnych układówi oszustw – integralną częścią patologii, które rzekomo miały obnażać

spiskowa strzelba Czechowa

Page 10: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

towanie zmowy w ramach jakichś grupinteresów nie jest „teorią spiskową”. Uczci-wa obawa o szkodliwość produktów lecz-niczych czy innych nowych technologiinie jest jeszcze „teoria spiskową”. W teo-riach spiskowych nie chodzi bowiem o od-krywanie i udowadnianie prawdopodob-nych powiązań między zdarzeniami i oso-bami. Chodzi w nich raczej o ekscytującąhistorię – o narrację z konfliktem i zło-czyńcami. Ta opowieść wcale nie musibyć spójna. W rzeczywistości to nie maznaczenia. W teoriach spiskowych ważnejest usatysfakcjonowanie emocjonalnejpotrzeby głębszego sensu rozproszonych,chaotycznych wydarzeń.

Dlatego teorie spiskowe nie respektująreguł sumiennego dochodzenia. Dla ichzwolenników takie szkolarstwo wpisujesię w „oficjalną historię”. Zamiast tegoteorie spiskowe respektują raczej niektórereguły kompozycji fabuł teatralnych czyfilmowych. Jedną z jej naczelnych zasadjest strzelba Czechowa: „Jeśli w pierwszymakcie powiesiłeś strzelbę na ścianie, tow kolejnym musi wystrzelić. W przeciw-nym razie nie umieszczaj jej tam”. Wszyst-kie pokazane w opowieści przedmioty,wydarzenia czy osoby powinny mieć jakąśrolę w narracji. W przeciwnym razie sąnieefektywnym opowiadaniem historii.Musi być zapowiedź (setup), i musi być

satysfakcja (payoff). W szczególnościw opowieściach kryminalnych czy detek-tywistycznych, a do nich można porównaćteorie spiskowe.

Nie ma w nich miejsca na przypadki,zbiegi okoliczności, czy pomyłki. Nie mamiejsca na niepowodzenie misternychplanów. Tam wszystko przebiega „zgodniez planem” – zupełnie jak w filmach.I wszystko musi być powiązane. To dlategoCOVID-19 musi jakoś łączyć się z 5G. Todlatego, gdy naukowcy WHO przestrzegaliparę lat temu przed globalną pandemią,to jest to pewny dowód, że już wtedy jąplanowali. „Poczytaj sobie o tych labora-toriach w Wuhan! Bill Gates walczy z cho-robami zakaźnymi w krajach rozwijającychsię? Finansuje prace nad szczepionkami?No to na pewno maczał w tym palce!Pandemia jest po to, by nas wszystkichzaszczepić i zaczipować. A maski są ka-gańcami, które mają nas upokorzyć i znie-wolić!” Zawsze jest tu jakiś ukryty plan.Zawsze jest jakiś potężny władca mario-netek. Zawsze jakaś fantastyczna opowieść.Wygląda to mało wiarygodnie? „A niesłyszałeś nigdy o zawieszeniu niewiary?”.

Nastrój epoki

Teorie spiskowe są bowiem – moim zda-niem – współczesną formą folkloru. Widaćto szczególnie na przykładnie klasycznychjuż amerykańskich teorii wokół UFO.Folklor ten – choć jego inspiracje sięgaćmogą daleko w przeszłość – zawsze in-tensywnie czerpie z nastroju epoki. Właś-nie dlatego pasuje tak dobrze do nowo-czesnego imaginarium społecznego – tejodczarowanej mitologii instrumentalnieracjonalnej nowoczesności. Jako założeniewykorzystuje najbardziej śmiałe hipotezy –tj. takie, które mają ziarno sensu z per-spektywy spekulacji (quasi-)naukowych.

10

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

teorie spiskowe są bowiem

współczesną formą folkloru.

widać to szczególnie na

przykładnie klasycznych już

amerykańskich teorii wokół

uFo

Page 11: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

Eksploruje opowieści, które mogłyby byćw takim świecie osadzone. Wszystkow tych teoriach jest na swój sposób praw-dopodobne dla współczesnego umysłu.Może nie bardzo prawdopodobne, ale napewno nie niemożliwe. Obce cywilizacje,genetyczne mutacje, prehistoryczne mon-stra wybudzone z lodu, apokaliptycznabroń biologiczna i maltuzjańskie planydepopulacji – wszystko to są rzeczy po-tencjalnie możliwe, a nawet rozważaneprzez poważanych ludzi (przynajmniejniegdyś, vide sam Thomas Malthus). Sąteż tu udokumentowane rzeczy, o którychgdzieś słyszeliśmy, że są prawdziwe: spiskielit i tajnych służb, skorumpowani politycy,szaleni naukowcy i amoralne korporacje.Teraz to wszystko wystarczy poukładaćw jakąś zgrabną opowieść.

Właśnie dlatego teorie spiskowe sta-nowią idealną kanwę dla kiczowatej roz-rywki – filmów, książek, komiksów, gier.Żeby nie było: sam uwielbiam guilty plea-sures. Spełniają naszą potrzebę przery-sowanych, heroicznych albo całkiemmrocznych opowieści. Satysfakcjonująnasz zmysł egzystencjalnej grozy, a zara-zem potrzebę maksymalnej podmioto-wości i ładu. Potwierdzają, że to wszystkowokół nas ma jakiś cel – gdzieś zmierzai nie jest tylko chaosem próżnego ludzkiegożywota. Spiski i niecne plany potężnychsił stanowią idealne źródło konfliktu i dająantagonistę dla samotnego bohatera –herosa stawiającego czoła przeciwnościomlosu. Oczywiście, niekoniecznie jest tooptymistyczna opowieść. Ale przynajmniejwiemy, że obowiązuje tu jakaś sprawczość.I wiemy, że ktoś odpowiada za zło tegoświata. Gdyby tylko udało się wysłać sa-motnego ninję-komandosa z karabinemszturmowym żeby zszedł do tej piwnicypizzerii i rozprawił się z tą międzynaro-dową kliką… Jakby tylko udało się uciąć

łeb temu potworowi, to świat byłby ura-towany. Tam na pewno jest gdzieś wy-łącznik tego całego koronawirusa. Jakw filmach.

Teorie spiskowe jeszcze jedno łączyz kampowymi filmami. Są pełne dziur fa-bularnych. Koronawirus powstał w labo-ratorium? Dlatego jest oszustwem i niepowinniśmy się go obawiać (sic!). Zwo-lennikom teorii spiskowych nie przeszka-dza, że historia nie trzyma się kupy, żejest sprzeczna wewnętrznie. Ważne, żena pewnym fasadowym poziomie zgrywasię w jakąś emocjonalnie spójną całość.I daje bodziec do działania. Na swójsposób przywraca maluczkim podmioto-wość. Daje im uzasadnienie działania, za-miast domagać się pasywności. Daje teżpoczucie wglądu w ukryte mechanizmytego świata – jakieś nieuchwytne poczucieoświecenia. Tym samym daje też poczuciewyższości wobec tych, co „jak bydło idąna rzeź”; tych, co nie połknęli „czerwonejpigułki” i co dalej siedzą w tej jaskiniPlatona.

Typowym chwytem erystycznym zwo-lenników teorii spiskowych jest tzw. „galopGisha” (technika nazwana od kreacjonistyDuane’a T. Gisha), czyli przytłoczenie po-tokiem zdań, argumentów i faktoidów;pędzącej na złamanie karku opowieści.Gishgalop teorii spiskowych bardzo pasujedo pędzących fabuł współczesnego kinahollywoodzkiego. Uniemożliwia refleksję –zastanowienie się nad tym, co się dziejei czy to ma ręce i nogi. To pędząca, pełza-jąca i mutująca kreatura. Pochłania wszyst-ko na swej drodze i niczemu nie daje sięzatrzymać. Ten potwór jest śliski. On„tylko zadaje pytania”. Jeśli chwycisz goza słowo i obalisz jeden argument, na-tychmiast się wyślizguje i zupełnie nie-speszony wysuwa w twoją stronę następnąodrastającą mackę. Nie da się go obalić,

11

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 12: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

bo on nie ma podstawy, kręgosłupa czysłabego punktu. Ta kreatura nie ma żadnejstałej postaci, a jedynie memetyczną wolęprzetrwania i replikacji.

Teorie spiskowe zwykle są wybitnieniespójne. Charakteryzuje je absurdalniepochopne przeskakiwanie od śmiałychhipotez do kategorycznych wniosków.Jednak przestrzegałbym przed uznawa-niem ich za symptom ułomności intelek-tualnej. Nie brakuje bowiem przypadków,że wyznawcami teorii spiskowych byłyosoby utalentowane, błyskotliwe i inteli-gentne – o ogromnym dorobku, nawetnaukowym. Sam Isaac Newton intensyw-nie angażował się w dociekania o charak-terze okultystycznym, czyli w coś, co dziśnazwalibyśmy teoriami spiskowymi rodemz ery alchemików. Teorie spiskowe sta-nowią raczej zaspokojenie emocjonalnejpotrzeby i są motorem poszukiwań pra-wideł rządzących światem. Możliwe, żechodzi o poszukiwanie głębszego sensuw obliczu jakiegoś niepokoju. Możliwe,że chodzi o wyjaśnienie pochodzenia zła –zrozumienie wykluczenia czy tragedii.Warto pamiętać, że takie poszukiwania –czasem bardzo chybione – stały u źródełnowoczesnej nauki, nawet jeśli teraz uzna-jemy je za antytezę metody naukowej.

Wypełnić każdą lukę

Przestrzegałbym też przed uznaniem teoriispiskowych za efekt intelektualnego le-nistwa, braku dociekliwości czy czegośpodobnego. To, co jest najbardziej impo-nujące w teoriach spiskowych, to jestczęsto ich niesamowita pieczołowitośćw budowaniu detali świata przedstawio-nego. Wszelkie luki dowodowe natych-miast wypełniane są rozwiniętymi histo-riami, dzięki którym wszystko zaczynaukładać się w barwną, ciekawą całość –

niczym misterne mitologie z fantastykiJ.R.R. Tolkiena czy Ursuli Le Guin. Niejest też tak, że wyznawcom teorii spisko-wych brakuje krytycyzmu. W Interneciedo niedawna krążyło nagranie wykładujednego z teoretyków spisku wokół atakuna World Trade Center. Misternie i pie-czołowicie – z wykorzystaniem radarowychrejestratorów lotu oraz zaawansowanychsymulacji komputerowych – obala onteorię spiskową, że samolot, który uderzyłw WTC, był tylko hologramem. A następ-nie przekonuje, że to nie był samolot,tylko jakiś inny obiekt…

Jest wiele mechanizmów psycholo-gicznych, które odpowiadają za błędy poz-nawcze wspierające teorie spiskowe. Jed-nak trzeba przyznać, że opierają się onena naturalnych instynktach ludzkich: po-szukiwaniu związków między zdarzeniami;dociekaniu sensu i sprawczości w chao-tycznym świecie; identyfikowaniu winnych

12

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Przestrzegałbym też przed

uznaniem teorii spiskowych

za efekt intelektualnego

lenistwa, braku

dociekliwości czy czegoś

podobnego. to, co jest

najbardziej imponujące

w teoriach spiskowych, to

jest często ich niesamowita

pieczołowitość w budowaniu

detali świata

przedstawionego

Page 13: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

zła. Wszytko to są również podstawynauki, sprawiedliwości i naszej tożsamości.Same teorie spiskowe nie są niczym uni-katowym. Jednak tak wyraźny wzrost ichpopularności – ich rozpowszechnieniei skala społecznego oddziaływania – wy-daje się czymś nowym, przynajmniej dlawspółczesnych pokoleń. Rozkwit post-prawdy i eksplozja fake newsów zdecy-dowanie uznajemy za zjawisko bardzoniepokojące. Okazuje się ono kolejnymaspektem kryzysu, jaki zdaje się dotykaćnaszą cywilizację. Folklor nowoczesności,tak jak folklor dawniejszy, może miećnajzupełniej mroczne oblicze. Tak jakdawniej, może inspirować dyskryminacjęi przemoc. I – tak jak kiedyś – bywa na-rzędziem ordynarnych oszustw żerującychna osobach pilnie poszukujących sensu,wsparcia czy innej pomocy.

Wybuch popularności teorii spisko-wych wynika w znacznej mierze z bujnegorozkwitu nowych mediów – szczególniemediów społecznościowych. Warto za-uważyć, że podobny chaos informacyjnyi towarzyszące mu wzburzenie ideowei polityczne ludzkość doświadczała jużprzynajmniej parokrotnie przy okazji upo-wszechnienia się nowych technologii in-formacyjnych. Z wynalezieniem w Europiedruku kojarzymy pierwsze powszechniedostępne Biblie. Jednak w swoim czasiedruk wykorzystywany był przede wszyst-kim w celu rozpowszechniania politycz-no-religijnych pamfletów, oszczerczej pub-licystyki i karykatur. Wiele publikacji bar-dziej przypominało współczesne memyniż poważną „wymianę idei”. Podobniejak dziś, tak i w czasach reformacji o spo-łecznym poparciu decydowało to, czyjanarracja w przystępnej formie trafiła dowiększej rzeszy ludzi.

Media społecznościowe idealnie nadająsię do rozpowszechniania teorii spisko-

wych. Jednak grunt pod ich popularnośćpołożyły też stare media – włączając w tonajzupełniej mainstreamowe telewizje.Z teoriami spiskowymi – jako czymś „do-kumentalnym” – oswajał już utworzonyw 1995 roku kanał History Channel –aktualnie History. W Polsce nadawanyjest od 2008 roku, ale jego niektóre pro-gramy trafiały do innych polskich telewizjiznacznie wcześniej. History od lat jest„historyczny” tylko z nazwy. Teraz słynieraczej z kuriozalnych reality show i pro-gramów propagujących teorie o kosmitach,którzy budowali inżynieryjne cuda staro-żytnego świata (Ancient Aliens). Mememjest już kadr z tego programu, w którymrozczochrany prezenter Giorgio Tsoukalosz przymrużonymi oczami mówi o tym, że„to byli obcy”. Tego rodzaju media tworząnastrój epoki wyznaczając standardy ocenyrzeczywistości. Nawet jeśli będziemy śmiaćsię z kanału Ancient Aliens, to na jego tlenarracje tylko nieco mniej absurdalne za-czną się nam jawić jako całkiem rozsądne.

Plusy domysłów

Teorie spiskowe prezentowane są jakoniepokorne występowanie przeciw „do-minującym narracjom”, przeciw potęż-nemu establishmentowi – skorumpowa-nym klikom naukowców i wielkim kor-poracjom. Oczywiście, i tu tkwi ziarnoprawdy. Tak: politycy są skorumpowani,naukowcy bywają oszustami, a prezesikorporacji dla zysków zrobią wszystko.Właśnie w tym kontekście powinniśmypamiętać, że teorie spiskowe same w sobiebywają także rezultatem spisków – częstopo to, by maskować prawdziwe działania(np. folklor UFO maskował prawdziwąrolę Strefy 51). Teorie spiskowe samestały się lukratywnym biznesem i częściąpatologicznych układów – najzupełniej

13

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 14: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

nieliczących się z zasadami moralnymi.Wzorowym przykładem jest słynny An-drew Wakefield, którego artykuł o szcze-pionkach powodujących autyzm okazałsię skandalicznym oszustwem. W docho-dzeniu dziennikarza śledczego BrianaDeera okazało się, że wywołanie przezWakefielda strachu przed trójskładnikowąszczepionką przeciw odrze, śwince i róż-yczce (MMR) miało być wstępem do lu-kratywnego biznesu: sprzedawania testówna autyzm na potrzeby pozwów sądowycha potem… sprzedawania szczepionki za-stępczej.

Przestrzegałbym jednak przed nazy-waniem „teorią spiskową” jakiegokolwiekpodejrzewania korupcji czy złych zamia-rów, dowolnej obawy o skutki uboczneszczepionki czy leku albo nowej technologiikomunikacyjnej. Wszystko to mogą byćuczciwe obawy – i z zasługują one nakonkretną, kompletną odpowiedź. Zby-wanie takich trosk jako „teorii spiskowych”jest rozwiązaniem fatalnym, przede wszyst-kim dlatego, że szkodzi procesowi rewizjii korekty polityk publicznych czy teoriinaukowych. Współczesny kryzys autory-tetu nauki i ekspertów jest bowiem skut-kiem postrzegania nauki jako tworzącejnieomylne dogmaty i wizji autorytetu jakonieomylności. W takiej percepcji (niestetydominującej w dotychczasowym modeluzarządzania publicznego i prywatnegosektora) jakakolwiek krytyka odbieranajest jako potwarz.

Rzecz w tym, że nauka ewoluuje, uzu-pełnia albo nawet obala swoje własneteorie. Teorie, o których uczyliśmy sięw szkole już parę lat po maturze, bywająnieaktualne. Dlatego autorytet we współ-czesnym świecie powinien oznaczać otwar-tość na krytykę i gotowość do korektypomyłek. Rzeczywiste, szkodliwe teoriespiskowe psują ten mechanizm korekty

przez wprowadzenie absurdalnych stan-dardów oceny rzeczywistości i – parado-ksalnie – jednocześnie wspierają i żerująna i tak dogmatycznej wizji autorytetu,choćby tylko wzmacniając jakiś autorytetalternatywny. Właśnie dlatego teorie spi-skowe stały się mechanizmem politycznejmobilizacji. Dają poczucie absolutnej pew-ności co do swojej racji – pewności zaim-pregnowanej na zwątpienie, rozwagę lubdowody: uodpornionej na rozsądek czyzwyczajne poczucie przyzwoitości.

Teorie spiskowe już od lat wpisały sięw krajobraz naszej polityki i biznesu.Wzrost ich publicznej roli powinien byćpowodem do niepokoju, jako symptomi zapowiedź systemowego kryzysu insty-tucji. Jak dowolne narracje, i ten folklortakże zostaje zinstrumentalizowany. Teoriespiskowe coraz bardziej wspierają skan-daliczne działania polityczne. Służą teżogromnie dochodowym branżom wellness,

14

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Z teoriami spiskowymi –

jako czymś

„dokumentalnym” – oswajał

już utworzony w 1995 roku

kanał history Channel –

aktualnie history. w Polsce

nadawany jest od 2008

roku, ale jego niektóre

programy trafiały do innych

polskich telewizji znacznie

wcześniej. history od lat jest

„historyczny” tylko z nazwy

Page 15: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

„alternatywnej medycyny” i suplementówdiety. Jeden z czołowych współcześniepropagatorów teorii spiskowych jest AlexJones (InfoWars), który zarabia, sprze-dając między innymi „pigułki na mózg”(Brain Force PLUS™), a także pastę dozębów na bazie srebra koloidowego, którarzekomo ma… leczyć COVID-19. Osta-

tecznie więc teorie spiskowe same okazująsię rezultatem niecnych układówi oszustw – integralną częścią patologii,które rzekomo miały obnażać.

Spiski istnieją. Ale teorie spiskoweprędzej będą przykrywką dla rzeczywistejtajnej zmowy, niż uczciwym poszukiwa-niem prawdy.

15

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 16: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

16

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Skąd biorą się teorie spiskowe?

Łatwiej odpowiedzieć na pytanie, do czegosłużą. Teorie spiskowe zaspokajają kon-kretne potrzeby: związane z wyjaśnieniemświata, naszych sukcesów i niepowodzeń,struktury społecznej. Proponują prostyobraz świata oparty na odwiecznymi wiecznym konflikcie dobra i zła. I dopierodo tej wizji, jako rekwizyt, wtórnie do-klejane są katastrofy, zamachy albo płaskaZiemia. Pewien fenomen zaczyna obrastaćw kontrowersje, na przykład szczepienia.I staje się dyżurnym tematem, wokół któ-rego powstają coraz to nowe niezwykłehistorie – każde pokolenie tworzy noweteorie spiskowe na temat szczepień.

Dotyczy to więc tematów, o którychludzie nie mają wystarczającej wiedzylub poczucia bezpieczeństwa?

Widziałem ostatnio badania dotycząceTwittera, które pokazywały, że pewnesłowniki (zbiory słów) mają duży wpływna retweetowalność wiadomości. Świetniedziała słownik moralny (dotyczący po-rządku, tego „jak powinno być”) orazsłownik emocjonalny, zwłaszcza kompo-nenty związane z oburzeniem. Tweety,które łączyły te dwa słowniki, zawierającwyrazy moralnego oburzenia trafiały w zło-ty punkt i zbierały rekordowo dużo uwagi.Myślę, że można to ekstrapolować nateorie spiskowe. Przedmioty, wokół któ-rych uda się wytworzyć atmosferę mo-ralnego oburzenia („to jest groźne” i „todotyczy walki między dobrem a złem”)mają szczególne szanse stać się tematempopularnych teorii spiskowych.

Jest jednak mnóstwo wyjątków. Teoriespiskowe potrafią dotyczyć niesamowiciedziwnych rzeczy. Czasem oczywiście trud-

marCiN NaPiórkowskiPolski semiotyk kultury, doktor habilitowany nauk humanistycznych,wykładowca Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego,publicysta. Autor między innymi takich pozycji jak „Władzawyobraźni: kto wymyśla, co zdarzyło się wczoraj?”. Publikuje m.in.w „Tygodniku Powszechnym”, „Więzi” i „Znaku”.

Paradoksalnie najważniejszym winnym współczesnej fali teorii spisko-wych okazuje się… powszechna edukacja. Jej efektem ubocznym jest to,że dostaliśmy repertuar pojęć fizyki i chemii – i zarówno twórcom reklam,jak i twórcom teorii spiskowych łatwo omamić nas mową o kwarkach czykwantach

Jak gołębie-drony objaśniają nam świat

Z marcinem Napiórkowskim rozmawia Jarema Piekutowski

Page 17: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

no dokładnie wyczuć granicę między trol-lingiem a rzeczywistą teoria spiskową, aleistnieje na przykład teoria mówiąca, żewszystkie gołębie są dronami. Istnieją teżmniej lub bardziej poważne stowarzyszeniaskupione wokół idei płaskiej Ziemi. Naszawyobraźnia jest nieograniczona.

Co daje ludziom wiara w to, że gołębiesą dronami? To przecież nie wyjaśniaspraw, które są dla nich ważne.

Ależ jak najbardziej wyjaśnia! Nie chodzio gołębie, nie chodzi o szczepionki. Jeśliprzyjrzymy się retoryce ruchu antyszcze-pionkowego, to widać wyraźnie, że szcze-pionki są tylko pretekstem do pewnejopowieści o świecie.

Jakiej?

Choćby do opowieści, w której państwomoże za nas decydować w sprawie naszychdzieci. Albo do opowieści o tym, że lekarzechcą mieć władzę nad naszymi ciałami.Gołębie-drony mogą do tego służyć równiedobrze jak szczepionki.

Jest więc w ludziach potrzeba wiaryw złą siłę, panującą nad światem?

Jeśli możemy wskazać, jaka to siła, i miećchoć odrobinę nadziei na jej pokonanie,to może nam być łatwiej, niż gdy słyszymykolejne wyjaśnienie z cyklu: „bo tak poprostu jest”.

Moje myślenie o teoriach spiskowychznacząco zmieniło się podczas pewnejpodróży samochodem. Jadąc na badaniaterenowe, trafiłem w radio na komentarzedotyczące wyroku w sprawie zawaleniasię hali Międzynarodowych Targów Ka-towickich. Wyjaśnienie było bardzo skom-plikowane, w grę wchodziło dużo czynni-

ków: projekt był wadliwy, pechowo spadłodużo śniegu, ktoś zaniedbał odśnieżanie.I ten wyrok komentowała matka jednejz ofiar: „I co? Nie wiadomo, kto jestwinny? Nikt nie ponosi odpowiedzialności?A ja chciałabym tyko wiedzieć, kto odpo-wiada za śmierć mojego syna”.

Istnieje w ludziach potrzeba, którą ła-two ignorujemy: żeby nieszczęścia miaływskazanych z imienia i nazwiska winnych,żeby odpowiedzialność nie była rozpro-szona; potrzeba czegoś więcej niż tylkoinformacji, że świat jest skomplikowany.Teorie spiskowe mówią bowiem jedno-cześnie o dwóch pozornie sprzecznychświatach: o świecie, w którym nie mamyżadnej sprawczości, i o takim, w którymmamy sprawczość pełną, w którym jes-teśmy superbohaterami, mogącymi zmie-nić los ludzkości.

Kto jest szczególnie podatny na teoriespiskowe?

Z badań wyraźnie wynika, że na teoriespiskowe podatni są ci, którzy… są podatnina teorie spiskowe.

17

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Przedmioty, wokół których

uda się wytworzyć

atmosferę moralnego

oburzenia („to jest groźne”

i „to dotyczy walki między

dobrem a złem”) mają

szczególne szanse stać się

tematem popularnych teorii

spiskowych

Page 18: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

Brzmi jak masło maślane.

Tak to brzmi, ale już wyjaśniam. Jeśli re-spondent ankiety deklaruje, że wierzyw Imperium Lechitów, to jest wysoceprawdopodobne, że uwierzy też w spisekkompanii farmaceutycznych, mający nacelu wszczepienie mikroczipów przezszczepionki. Między teoriami, niemającymize sobą nic wspólnego, istnieją mostyi linki w serwisach informacyjnych. Nieznam natomiast żadnych badań łączącychten sposób myślenia z danymi socjode-mograficznymi, takimi jak płeć, wiek czyprzynależność etniczna, poza tym, że sąregiony – takie jak Bliski Wschód – w któ-rych teorie spiskowe cieszą się szczególnąpopularnością.

A czy myślenie spiskowe nasiliło sięw dobie internetu, czy choćby w ciąguostatnich 50 lat?

Żeby odpowiedzieć jednoznacznie na topytanie, musielibyśmy mieć testy na re-prezentatywnych próbach, prowadzonena przestrzeni setek lat. Dziś bazujemyna tekstach pisanych czy mówionychi może nam się wydawać, że mamy doczynienia z wysypem takich teorii. Bofaktycznie, dziś słyszalność głosów pro-pagujących myślenie spiskowe jest większaniż dawniej. Jednak może to wynikać poprostu z tego, że wcześniej przez tysiącelat znaczna część społeczeństwa w ogólenie miała prawa ani możliwości zabieraćgłosu w przestrzeni publicznej. Nie wiemy,co o świecie myśleli ci ludzie, i jak oni za-patrywali się na tzw. oficjalne wersje his-torii czy teraźniejszości.

Czy to zwiększenie słyszalności teoriispiskowych, może spowodować na-kręcającą się spiralę – coraz więcej

osób, usłyszawszy o nich, może zacząćw nie wierzyć?

Tak. Istnieją ciekawe badania, które po-kazują zarówno na podstawie symulacji,jak i śledzenia rzeczywistych teorii, żemamy do czynienia nie tylko z rozpo-wszechnianiem, ale i ujednolicaniem spi-skowych opowieści. Dzieje się tak dlatego,że osoby, które nigdy by się nie spotkały,dziś mogą się komunikować dzięki me-diom społecznościowym i uzgodnić swójobraz świata. Łącząc swoje teorie mogąstworzyć coś trzeciego – system, którybędzie przyciągał kolejnych odbiorców.

Czy współczesne teorie spiskowe róż-nią się od dawnych?

Tak, są bowiem ściśle powiązane z pseu-donauką i posługują się językiem zaczerp-niętym z chemii, fizyki i biologii. Takichteorii wcześniej nie było. Paradoksalnienajważniejszym winnym współczesnej faliteorii spiskowych okazuje się więc… po-wszechna edukacja. Jest ona oczywiściewspaniałym wynalazkiem, ale jej efektemubocznym jest to, że dostaliśmy pewienrepertuar pojęć fizyki i chemii – i zarównotwórcom reklam, jak i twórcom teorii spi-skowych łatwo omamić nas przez mó-wienie o kwarkach czy kwantach.

Teorie spiskowe są powszechnie wy-śmiewane w świecie naukowym. Za-pytam jednak przekornie: czy za szybkoich nie odrzucamy? Historia zna prze-cież mnóstwo przykładów spisków,tajnych organizacji…

Teorie spiskowe i spiski to dwie zupełnieróżne rzeczy. Te drugie rzeczywiście ist-nieją: spisek był na przykład przyczynąpowstania listopadowego. W przypadku

18

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 19: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

zamachu 9/11 prawdziwe wyjaśnienie fak-tycznie brzmi jak teoria spiskowa – tajna,globalna organizacja porwała samolotyi doprowadziła do tragedii. Jednak praw-dziwi wyznawcy takich teorii idą głębiej,mówiąc, że nie ma żadnej Al-Kaidy, że zazamach odpowiedzialni są Żydzi albo rządUSA. Pod już istniejącym spiskiem szukająwięc kolejnej tajnej konspiracji, a podtym – jeszcze następnej. Bo w istocie niechcą odkryć spisku, tylko kultywowaćswój sposób opowiadania o świecie.

Nauka ze swoim rygorem metodolo-gicznym często nie stanowi jednakwystarczającej kontry do tych opo-wieści. Czemu tak się dzieje?

Po pierwsze, odpowiedzi naukowe są obar-czone dużą dozą niepewności. Cechądobrego naukowca jest to, że umie mówić:„nie wiem, jak jest”. Na przykład wiedzaarcheologiczna dotycząca przedchrześci-jańskich kultur słowiańskich przynosinam więcej pytań niż odpowiedzi. Nau-

kowcy wykopują kilka skorup i na tejpodstawie próbują budować jakieś teorie,ale one nigdy nie są szczegółowe i kolorowejak komiksy o Asteriksie. W tym momenciewchodzi twórca pseudonauki i mówi:„Mam dla was odpowiedź!”, i zaczynaopowiadać piękną historię, którą zmyśliłsobie na podstawie dwóch czy trzech wy-rwanych z kontekstu źródeł. Tak rodzisię opowieść o trwającym całe stuleciapotężnym Imperium Lechitów, które da-wało wycisk Aleksandrowi Wielkiemui Rzymianom. I tu pojawia się najważ-niejszy haczyk, czyli coś, co pseudonaukai teorie spiskowe dają odbiorcom, a naukatego nie daje.

Co to jest?

Dochodzimy do pytania: „Skoro to wszyst-ko jest takie piękne i ciekawe, to dlaczegoja o tym nie wiem?”. I odpowiedź brzmi:„Bo jest spisek. Bo Oni – w tym przypadkuchrześcijańsko-niemiecko-żydowscy ar-cheolodzy – sprzysięgli się, byśmy sięo Wielkiej Lechii nie dowiedzieli”.

Uwierzenie w taki spisek, niewpływa-jący na nasze życie, pozwala nam natych-miast przełożyć te same schematy na my-ślenie o całej rzeczywistości. Skoro jacyś„Oni” mogli ukryć tysiące lat naszej historii,to żadnym problemem jest dla „Nich”sprawić, by mój sąsiad jeździł mercedesem,a ja starym samochodem, żeby ograbićmnie z moich zarobków etc.

Pisze pan we „Władzy wyobraźni”, żeteorie spiskowe są narzędziem walki„między kulturą wernakularną i narzu-caną z góry kulturą hegemoniczną”.Co to skomplikowane zdanie oznacza?

To zdanie to niestety świetny przykładkolejnej przyczyny porażki nauki z pseu-

19

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

teorie spiskowe mówią

bowiem jednocześnie

o dwóch pozornie

sprzecznych światach:

o świecie, w którym nie

mamy żadnej sprawczości,

i o takim, w którym mamy

sprawczość pełną, w którym

jesteśmy superbohaterami,

mogącymi zmienić los

ludzkości

Page 20: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

donauką: jako naukowcy często czujemysię w obowiązku używać trudnych słów,zrozumiałych tylko dla kolegów, żeby udo-wodnić, jacy jesteśmy naukowi. Tymcza-sem za tym trudnym zdaniem kryje sięniezwykle prosta treść. Amatorzy nie chcąjuż dłużej siedzieć cicho, i rzucają wy-zwanie profesjonalistom. Wyraźnie wi-dzimy to na Twitterze, gdy ktoś pisze naprzykład: „To był wybuch”. Odpowiadamu na to wybitny fizyk, szczegółowo ar-gumentując, dlaczego to niemożliwe,i wówczas słyszy od rozmówcy: „Co panwłaściwie wie? Pan dostaje granty, pracujena uniwersytecie, jest pan częścią prze-kupnej sitwy. A po drugie, na zdrowy ro-zum, to wygląda tak…”.

To jest właśnie przykład zmagań mię-dzy kulturą wernakularną, czyli po prostuoddolną, reprezentowaną przez internautę,nietrzymającego się naukowego rygoru,a hegemoniczną, narzucaną z góry, którejreprezentantem będzie naukowiec.

Czemu te dwie kultury ze sobą walczą,zamiast współpracować?

W kulturze opartej na społecznym podzialepracy pojawia się również społeczny po-dział wiedzy: ludzie dysponują różną wie-dzą. Tego nie było w pierwotnej kulturzeplemiennej, w której wszyscy wiedzielimniej więcej to samo o świecie. Społecznypodział wiedzy i specjalizacja doprowadziłydo sytuacji, w której nie wszyscy mająrówne „prawo do interpretacji”. Jednymwolno wypowiadać się na dany temat,innym nie.

W skrajnych przypadkach mamy doczynienia z wyznaczaniem monopoli in-terpretacyjnych. Tak jak kapłani mielimonopol na interpretowanie świętychksiąg, tak fizycy (całkiem zasadnie) chcie-liby mieć monopol na interpretowanie

pewnych zjawisk, związanych np. z fizykąkwantową, których wyjaśnienie wymagachociażby opanowania skomplikowanegoaparatu matematycznego. Amatorzy chcąte monopole przełamać. Im bardziej de-mokratyczne mamy społeczeństwo, tymtrudniejsze będzie utrzymywanie tychmonopoli i tym większe wyzwanie stoiprzed nauką. W jaki sposób zachowującszacunek do swoich odbiorców i nadalpopularyzując naukę, przekonać szerokąpubliczność, że w wielu sprawach wartojest zdać się na opinie fachowców? Dotyczyto przede wszystkim takich obszarów,w których konsensus naukowy istnieje –takich jak na przykład szczepienia ochron-ne czy zmiany klimatyczne.

Uważa pan teorie spiskowe za istotnezagrożenie, czy za niegroźne szaleń-stwo?

Oczywiście istnieją większe niebezpie-czeństwa, takie jak katastrofa klimatyczna,jednak teorie spiskowe też są niebezpiecz-ne. Przyczyniają się bowiem do osłabieniaskuteczności walki z realnymi zagroże-niami.

Czy możemy zapobiegać narastaniutego problemu?

Znaczenie ma tu wiele czynników. Szcze-gólnie istotna wydaje mi się jednak re-forma modelu edukacji, który tak na-prawdę nie zmienił się znacząco od XIXwieku. Szkoła, która kładłaby znaczniewiększy nacisk na to, skąd dzisiaj zdoby-wamy wiedzę, jak działa nauka, a mniejuwagi poświęcałaby wkuwaniu faktów,byłaby antidotum na teorie spiskowe. Po-wiem więcej: w szkole należałoby wprostmówić o teoriach spiskowych. Na fizycepowinno się wykonywać obliczenia, po-

20

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 21: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

kazujące, dlaczego zwolennicy teorii pła-skiej Ziemi nie mają racji, a na historii –mówić o Wielkiej Lechii, wskazując, czemuta opowieść jest nieprawdziwa. Póki co,niestety szkoła przyzwyczaja ucznia do

tego, żeby wierzył we wszystko, co napisanejest czarnymi literami na białym papierze.Kształci tym samym idealnych konsu-mentów spiskowych teorii.

21

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Jarema PiekutowskiCzłonek zespołu, główny ekspert ds. społecznych

Page 22: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

22

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Białoruś ma dla Polski znaczenie funda-mentalne. Ale traktowana jest zupełnieniewspółmiernie, jak gdyby to, co sięw niej dzieje, to był odległy, mglisty,niemal egzotyczny problem. Dyrektor te-lewizji Biełsat Agnieszka Romaszewskazauważyła niedawno, że sądząc po popu-larności jej wpisów w mediach społecz-nościowych, Polaków o wiele bardziej zaj-mują problemy Afroamerykanów w USAniż sytuacja na Białorusi. To jednak półbiedy. Wraz z sierpniową eskalacją kryzysupolitycznego za wschodnią granicą to za-interesowanie – nienadzwyczajnie, alewyraźnie – wzrosło, wciąż jednak nie jestto właściwie zainteresowanie polityczne.Miażdżąca większość polskich komentarzy,które miałem okazję czytać, zatrzymujesię na poziomie prywatnych odruchówmiędzyludzkich. Współczujemy Białoru-sinom represji, solidaryzujemy się z nimi,chcemy dla nich jak najlepiej. Jednoczyto postaci tak różne, jak szef „Krytyki Po-litycznej” Sławomir Sierakowski i wspom-niana już Agnieszka Romaszewska.

I wszystko byłoby w porządku, gdyby niefakt, że w miejscu, gdzie normalnie kończąsię odruchy międzyludzkie i zaczyna po-lityka, w Polsce jedno zlewa się z drugim,jednocześnie to drugie udając i za nieuchodząc.

Sprawa nie jest błaha ani akademicka.Konflikt etyki przekonań (prywatnychi religijnych) z etyką odpowiedzialności(właściwą dla polityki), jak je nazywałniemiecki klasyk socjologii Max Weber,ma charakter fundamentalny. Rzeczw tym, że poważna polityka nie może kie-rować się tą pierwszą, zostaje jej tylkodruga. Mąż stanu codziennie doświadczatego, jak dobre czyny mogą prowadzić dozłych skutków i odwrotnie. W myśl etykiodpowiedzialności polityk ma nie tylkoprawo, ale wręcz moralny obowiązek zdra-dzić sojusznika czy ogólnoludzkie ideały,jeśli na przykład alternatywą jest zagładajego narodu. Kto tego kluczowego roz-różnienia nie pojmuje, jest, jak mówiłWeber, „dzieckiem pod względem poli-tycznym”.

bartłomieJ radZieJewskiDyrektor „Nowej Konfederacji”

Samo jasne postawienie na białoruską opozycję jest – na gruncie etykiprzekonań – w pełni zrozumiałe. Czy jednak ktoś przeanalizował jegopotencjalne skutki polityczne? Jeśli włączy się myślenie strategiczne,wyraźne staje się kilka poważnych zagrożeń jednocześnie polskich i bia-łoruskich interesów, które mogą być efektem takiego działania

ryzykowny idealizm w kwestii białorusi

Page 23: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

Długofalowe skutki etyki przekonań

Co to wszystko ma do Polski i Białorusi?Bardzo wiele. Warszawa w zeszłym ty-godniu jednoznacznie wsparła protestu-jących przeciwko dyktatorowi Alaksand-rowi Łukaszence, inicjując wymierzonew reżim sankcje Unii Europejskiej. Wy-kazując przy tym elementarną niezbornośćorganizacyjną: po stonowanym oświad-czeniu prezydentów Polski i Litwy szybkozdezawuował je premier RP, występującw duchu liberalnego aktywizmu (skądinądironicznie wobec własnych nieskrywanychdążeń do przekształcenia Polski w demo-krację nieliberalną) o nadzwyczajne po-siedzenie Rady Europejskiej. Nie miał(zgodnie z art. 15 ust. 3 Traktatu o UniiEuropejskiej) do tego prawa, na europej-skich salonach odpowiedziała mu więccisza. Jego wystąpienie zdezawuował z ko-lei szef polskiego MSZ, występując (tymrazem skutecznie) o zwołanie Rady UE,która finalnie nałożyła na reżim Łuka-szenki symboliczne sankcje. Było to nie-wątpliwe ośmieszenie Polski jako państwazdolnego do prowadzenia skoordynowanejakcji politycznej w kluczowej dla niejsprawie. Trudno powiedzieć, czy i bezniego Warszawa odgrywałaby w dalszymbiegu tej sprawy rolę mniejszą niż Wilno,ale dla uważnych obserwatorów jasnejest, że w chwili obecnej tak właśnie jest.

Zostawmy jednak na razie na boku tęrudymentarną dezorganizację politycznąw tak ważnym momencie. Samo jasnepostawienie na białoruską opozycję jest –na gruncie etyki przekonań – w pełnizrozumiałe. Czy jednak ktoś przeanalizo-wał jego potencjalne skutki polityczne?Jeśli włączy się myślenie strategiczne,wyraźne staje się kilka poważnych zagro-żeń jednocześnie polskich i białoruskichinteresów, które mogą być efektem takiego

działania. Po pierwsze, zdesperowany Łu-kaszenka może chwycić się brzytwy i spró-bować utopić protesty we krwi za pomocąaparatu przemocy. Im bardziej masowesą wystąpienia przeciw niemu, a jego le-gitymacja słabsza, tym brutalniejsze mu-siałyby być represje. Byłoby to skądinądtragiczne z perspektywy powodowanejetyką przekonań solidarności między-ludzkiej. A zarazem fatalne z perspektywystrategicznej: po takich wydarzeniach Bia-łoruś niemal na pewno znalazłaby sięw międzynarodowej izolacji i (w o wielewiększym stopniu niż dotąd) byłaby zdanana łaskę Rosji.

23

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Liczne przykłady

historyczne (w tym ze

względnie niedawnej

„arabskiej wiosny”)

pokazują, że po fali nadziei

i entuzjazmu związanych

z końcem rządów

konkretnego dyktatora

zawsze następuje znój

budowania nowej polityki,

a nieraz – obok scenariuszy

wspaniałej poprawy –

dramat chaosu, konfliktów

wewnętrznych

i międzynarodowej

degradacji. Jakie są realne

alternatywy dla łukaszenki?

wybitnie niejasne

Page 24: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

Po drugie, mechanizm jest jasny: imsłabszy na Białorusi i bardziej niepopu-larny na Zachodzie jest Łukaszenka, tymbardziej musi zabiegać o wsparcie Kremla.Robił to już zarówno w poprzednich latach,jak i zwłaszcza w ostatnich dniach, do-świadczywszy bezprecedensowego upadkuswoich wpływów w kraju. Nietrudno (wy-dawałoby się) sobie wyobrazić, że słabnącbardziej, jeszcze głębiej wpada w objęciaWładimira Putina.

Co nam daje opozycja?

Po trzecie, na horyzoncie rysuje się teżryzyko rosyjskiej interwencji. Od pośred-niej, poprzez sterowanie wydarzeniamiza pomocą agentury wpływu (co z pew-nością ma już miejsce, pytanie jednako skalę i znaczenie), po bezpośrednią,łącznie z sugerowaną wielokrotnie w ostat-nich dniach inwazją zbrojną. NiewątpliwieMoskwa nie życzy sobie, wobec ogromuinnych problemów, dodatkowego kłopotutego rodzaju. Jednak postawiona przeddylematem: utrata Białorusi lub jej finalnepodporządkowanie – z pewnością zrobiwszystko, by zrealizować to drugie. Imwięcej Zachodu – w tym Polski i Litwy –w wewnętrznym kryzysie nad Niemnem,tym bardziej jest to prawdopodobne.

Po czwarte, polityką rządzi zasada al-ternatywności. Usuwając jednego gracza,nieuchronnie robi się miejsce dla innego,powstrzymując daną decyzję, promuje sięinną itd. Łatwo potępić dyktatora. Trud-niej, ale wciąż względnie łatwo go obalić;i to wyzwanie blednie jednak wobec py-tania o alternatywę. Liczne przykłady his-toryczne (w tym ze względnie niedawnej„arabskiej wiosny”) pokazują, że po falinadziei i entuzjazmu związanych z końcemrządów konkretnego dyktatora zawszenastępuje znój budowania nowej polityki,

a nieraz – obok scenariuszy wspaniałejpoprawy – dramat chaosu, konfliktówwewnętrznych i międzynarodowej degra-dacji. Jakie są realne alternatywy dla Łu-kaszenki?

Wybitnie niejasne. Zorganizowanaopozycja jest słaba, rozproszona, i corazbardziej oddzielona od spontanicznychprotestów. Nawet te ostatnie nie mają,inaczej niż np. oba ukraińskie Majdany,jasno prozachodniej orientacji geopoli-tycznej, koncentrując się na buncie wobecŁukaszenki. Natomiast w przypadku ca-łego triumwiratu liderów zorganizowanejopozycji widoczne są niebagatelne związkiz Moskwą. Nie muszą, ale mogą one po-ważnie ograniczać możliwość ewentual-nego zwrotu na Zachód w przypadkuprzejęcia władzy. Żaden z liderów niegłosi przy tym antyrosyjskiego lub pro-zachodniego programu, a Waleryj Cepkałama na koncie list otwarty do Putina,w którym namawia go do zaprzestaniawspierania Łukaszenki, zaś tego ostatniegooskarża o niewystarczającą integracjąz Rosją i prowadzenie „antynarodoweji antyrosyjskiej” polityki.

Z pewnością takiej ewentualności –na razie czysto hipotetycznej, a w ramachtypowego myślenia życzeniowego w Polscepowszechnie uznawanej za pewnik – bę-dzie natomiast przeciwdziałać sam Kreml.Mający na Białorusi poważne aktywa (po-lityczne, wojskowe, gospodarcze. agen-turalne). Nieporównywalne z USA czyUE, a co dopiero Polską czy Litwą. Moskwama też na Białorusi fundamentalne inte-resy strategiczne, sprawiające, że jej utratabędzie dla niej znacznie dotkliwsza niżdla mocarstw zachodnich ewentualne po-godzenie się z pełną kontrolą rosyjskąnad Mińskiem. Kreml jest więc, w prze-ciwieństwie do USA i Europy Zachodniej,silnie zdeterminowany, aby co najmniej

24

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 25: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

utrzymać swoje wpływy nad Niemnem.Im słabsza władza białoruska (czy to dyk-tatorska, demokratyczna czy oligarchicz-na), im mniejsza stabilność polityczna –tym większe jego możliwości oddziały-wania na sytuację w tym kraju.

Romantyzm sprzeczny z interesemPolski

Wydaje się więc zupełnie jasne, że desta-bilizacja polityczna Białorusi niesie z pun-ktu widzenia strategicznych interesówPolski – czytanych w kluczu realnej politykii etyki odpowiedzialności, a nie prywatnychodruchów i etyki przekonań – wiele nie-pokojących znaków zapytania i niewielesatysfakcjonujących odpowiedzi. Dla nasto, co się tam dzieje, ma przy tym –inaczej niż dla USA czy Europy Zachod-niej – fundamentalne znaczenie. Najmniejważne jest tu to, że Białoruś to dawnaskładowa Rzeczypospolitej Obojga Naro-dów. Najważniejsze: ewentualne podpo-rządkowanie wschodniego sąsiada Krem-lowi oznacza wojska rosyjskie niespełna200 kilometrów od Warszawy i wielowy-miarowe drastyczne pogorszenie sytuacjigeostrategicznej Polski.

Jeśli byłaby nad Wisłą zgoda co dotego, że nasz podstawowy interes na Bia-łorusi obejmuje minimalizację wpływówKremla i maksymalizację wpływów War-szawy w tym kraju, byłoby względniejasne, jaką politykę powinniśmy w obecnejsytuacji prowadzić. Powinna ona obej-mować: 1) przeciwdziałanie destabilizacji

(chyba, że mogłaby ona służyć wyżej zde-finiowanemu interesowi, co obecnie wy-daje się wariantem czysto akademickim),2) powściągliwość reakcji, 3) utrzymy-wanie i rozwijanie zdolności oddziaływaniana każdą stronę politycznego sporu naBiałorusi, 4) utrzymywanie i rozwijaniezdolności pozyskiwania innych graczymiędzynarodowych, zwłaszcza mocarstwzachodnich, dla tych celów.

Takiej zgody jednak nie ma, a rządZjednoczonej Prawicy, próbujący wcześniejzmiany dotychczasowej polityki wschod-niej na bardziej pragmatyczną i zmierza-jącą do ocieplenia relacji z Mińskiem,teraz gwałtownie wrócił na utarte tory li-beralno-demokratycznego prometeizmu.Polskie przywództwo, po wstępnej fazienienajgorszej w tej sytuacji bierności, po-stąpiło dokładnie odwrotnie do powy-ższych wskazań. Działając na rzecz de-stabilizacji, przejawiając liberalno-roman-tyczny aktywizm, jasno stawiając na jednąstronę sporu (czymkolwiek ona jest i co-kolwiek się z niej ostatecznie wyłoni),wreszcie – redukując swoje zdolnościzjednywania innych graczy dla swoichcelów.

Po raz kolejny polska polityka okazujesię więc nie tylko nieskuteczna, ale ele-mentarnie niedojrzała, infantylna. Wła-ściwie w ogóle niepolityczna, nie wycho-dząca poza poziom prywatno-ludzki, pozaetykę przekonań, „dziecinna pod względempolitycznym”. Dlaczego taka właśnie jest –to już pytanie na inną okazję.

25

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 26: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

26

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Ceny mieszkań i domów są coraz większymproblemem dla młodych (i nie tylko) Po-laków. Rosną szybciej niż dochody, coczyni zakup własnej nieruchomości coraztrudniejszym. O problemach mieszkanio-wych mówią od lat choćby cykliczne ba-dania fundacji Habitat for Humanity. Czymożna na ten problem coś zaradzić? Abyodpowiedzieć na to pytanie, należy zacząćod diagnozy.

Mieszkania drożeją…

Dane NBP wskazują, że najszybszy wzrostcen nieruchomości miał miejsce w latach2006-2007. Na początku roku 2006 zam2 w 10 największych miastach płaconośrednio 3007 zł, a w IV kwartale 2007roku – już 5165 zł (wzrost cen o 72%w niecałe dwa lata przy wzroście dochodówo 24%).

Po tym okresie światowy kryzys gos-podarczy przyniósł (pod koniec) spowol-nienie wzrostu gospodarczego, co na chwi-lę zahamowało trend podwyższania cen.Kryzys doprowadził nawet do najwyższej

obniżki ceny m2 w 2012 roku (do pozio-mów z połowy 2006 roku), jednak późniejpojawił się powtórny trend rosnący. W tymczasie – między 2008 a 2012 rokiem –dochody Polaków wzrosły o 20%.

Na duże przyśpieszenie wzrostu cen(do połowy tempa z lat 2005-2007) wska-zują dane NBP z 2016 roku. W latach2016-2020 osiągnął on około 30-40% –dla 10 największych miast średnie cenywzrosły z poziomu 5600 do 9000 zł/m2.Pomimo problemów gospodarczych, tentrend nie zwalniał, aż do pandemii koro-nawirusa, która przyniosła pewne spły-cenie. Obecnie jednak ceny nieruchomościw Polsce są bardzo wysokie i nie widaćna horyzoncie oznak możliwego spadku.W ostatnich 15 latach wzrosły dwukrotnie.Z czego wynika ten problem?

…ale dlaczego?

Zacznijmy od czynników wewnętrznych.Obok paliw napędowych, o których zachwilę, najistotniejszy jest wzrost cenmateriałów budowlanych. Produkcja

Piotr kobusSzczeciński architekt, pracujący przy doradztwie inwestycyjnym.Pracował przy projektowaniu wysokościowców oraz osiedlimieszkaniowych, a także w sektorze wykonawczym oraz w nadzorzebudowlanym

Kolejne rządy nie umieją skutecznie rozwiązać problemu mieszkaniowegow Polsce. Z czego on wynika i jakie działania należy podjąć? Przedsta-wiamy próbę diagnozy i siedem postulatów dla polityki mieszkaniowej

rozwiązać problem mieszkaniowy.diagnoza i siedem postulatów

Page 27: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

wszelkiej ceramiki (płytki, pustaki) orazcementu pochłania bardzo duże ilościenergii cieplnej, obecnie wytwarzanejgłównie dzięki wykorzystaniu paliwa ga-zowego lub koksu. Wzrost cen gazu wpły-wa bezpośrednio na ceny materiałów bu-dowlanych, tym bardziej że nie jest łago-dzony przez URE i UOKiK tak jak dla od-biorców indywidualnych. Przemysł w prak-tyce płaci za gaz coraz więcej.

Przykładem wpływu zużycia energiicieplnej w produkcji na ceny materiałówkonstrukcyjnych jest fakt, że mniej ener-gochłonna produkcja silikatów od lat wy-pycha niezagrożoną kiedyś pozycję cera-miki. Obecnie dom z czerwonej ceramikijest wyjątkiem, zaś białe silikaty (gotowanew formach) opanowały rynek konstrukcjiścian nośnych. Niższa cena silikatów bez-pośrednio i szybko wpłynęła na wyboryklientów. A jednak ceny wszystkich ma-teriałów wraz z ceną prądu, gazu i innymikosztami muszą iść do góry.

Ceny wspomnianych paliw napędo-wych oddziałują na transport budowlany.Ta branża ze względu na masę i kubaturęmateriałów (obejmuje również budowędużej infrastruktury, nie tylko – jak może

się potocznie kojarzyć – budynki) należydo największych odbiorców paliw w kraju.Okresy dużych wahań cen paliw potrafiąbardzo wpłynąć na rentowność firm trans-portujących wyroby budowlane oraz nacenę ich dowozu na miejsce odbioru.Koszt transportu masywnych gabarytów,braki infrastrukturalne (brak sieci dro-gowej na nowo zagospodarowywanychterenach) oraz niekorzystne opodatko-wanie (pełny VAT) są przyczynami nie-wielkiego udziału prefabrykatów na pol-skim rynku. To z kolei wymaga większegoudziału pracy ludzkiej.

koszty pracy są zaś skomplikowa-nym czynnikiem. Brak masowej taniejsiły roboczej z czasem doprowadził w Pol-sce do pewnego stopnia mechanizacjiprocesów wykonawczych. Standardemstało się zmechanizowane kładzenie kabliw gruncie, tynkowanie agregatami orazpowszechne używanie gotowych miesza-nek transportowanych z betoniarni. Ogra-niczyło to popyt na proste prace, jednakżedużo większy udział w wykonawstwiemają obecnie ludzie o wyspecjalizowanychkompetencjach. A tych brakuje.

Częstym zjawiskiem jest emigracja naZachód osób, które po kilku latach praktykinauczyły się na tyle dużo, że mogą staćsię samodzielnymi wykonawcami na bu-dowach. Zastępować ich można imigracjąz krajów byłego Związku Sowieckiego,jednakże jego rozpad i następujący późniejkryzys spowodowały w tych krajach głębokikryzys szkolnictwa zawodowego, jeszczegłębszy niż w ówczesnej Polsce. Zasobykompetentnych kadr roboczych są w tychkrajach coraz mniejsze, zaś ludzie posia-dający potrzebne umiejętności mają pełneprawo żądać wyższych wynagrodzeń. Corazczęściej to robią – i z roku na rok otrzymująwyższe pensje. Koszty więc rosną.

27

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

obecnie ceny

nieruchomości w Polsce są

bardzo wysokie i nie widać

na horyzoncie oznak

możliwego spadku.

w ostatnich 15 latach

wzrosły dwukrotnie

Page 28: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

Dziury w polityce

Kolejną kwestią jest polityka prze-strzenna, a raczej jej niedostatek. Rzecz-pospolita Polska po uwolnieniu gospodarkiw latach 1988-1992 nie stworzyła nowegomodelu zarządzania przestrzenią wspólną,zarówno na poziomie lokalnym, jak i kra-jowym. Różne opracowania wskazują, żetereny przeznaczone pod budownictwow Polsce wystarczyłyby na osadzenie kil-kukrotnie większej liczby mieszkańców.Tereny przeznaczone w studiach gminpod zabudowę nie odpowiadają jednakrealnemu popytowi, koncentrującemu sięw największych ośrodkach, czyli tam,gdzie rośnie liczba pracujących miesz-kańców.

Z kolei zaniedbania przestrzenne po-wodują, że bardzo szybko zmniejsza sięliczba „bezproblemowych” lokalizacji.W Polsce w wielu miastach rosnącymproblemem jest niewydolność infrastruk-tury wodociągowo-kanalizacyjnej, któramusi obsłużyć rozlane suburbia. Warunkizabudowy uzyskać łatwo, ale ma to swojącenę. Przeznaczenie nowych terenów podzabudowę bywa bezrefleksyjne, pozba-wione koordynacji z siecią komunikacyjnąi planowanymi trasami uzbrojenia terenuw sieci energetyczne, wodno-kanalizacyjneczy gazowe. To powoduje, że coraz częściejinwestycja w budowę nieruchomości łączysię z wieloma niewiadomymi, łącznie z ry-zykiem zamrożenia inwestycji do czasurozwiązania wskazanych wyżej problemów,czy ze sporami między odbiorcami a za-rządcami sieci. Ryzyko rośnie – zateminwestorzy zwiększają marżę.

Z gospodarką przestrzenną wiąże siębrak realnej publicznej politykimieszkaniowej. Niedobór mieszkańw Polsce wiąże się również z ich lokaliza-cją – opuszczane są mniejsze ośrodki,

z których ludność wyjeżdża przede wszyst-kim poza kraj i do polskich centrów roz-woju (5 największych miast, w tym ko-nurbacja katowicka). Tym samym na zróż-nicowanie dochodów w kraju nakłada sięduża różnica w niedoborze mieszkań.

Skuteczna polityka mieszkaniowa po-winna umożliwiać ludziom przenoszeniesię do nowych miejsc, w których będąmieli satysfakcjonującą pracę. Żaden do-tychczasowy polski program mieszkaniowynie zaspokoił tej potrzeby. Chęć uzyskaniapoparcia społecznego sprowadziła niemalwszystkie działania do wspierania w uzys-kaniu mieszkań własnościowych. Tym-czasem przenoszenie się „za pracą” wy-maga elastyczności (własność, wynajem,inne formy). Jednak na przeszkodzie stoitu kolejna swoista cecha polskiego rynkumieszkaniowego – bardzo silne roz-drobnienie wynajmu. Polski rynekwynajmu mieszkań opiera się w większościna drobnych właścicielach. Nie mogą onikorzystać z efektu skali w zarządzaniu,a ich ograniczone dochody nie pozwalająna zapewnienie skutecznego nadzoru za-rządczego oraz obsługi prawnej. W efek-cie – drobny właściciel 1-5 mieszkań musiponosić wyższe koszty niż duży zarządca,co skutkuje podwyższaniem cen wynajmu.Więksi zarządcy nie walczą z tym, gdyżnadal istnieje niedobór mieszkań. Ponadtoistnieje dodatkowo kolejna, mało rozpoz-nana gałąź wynajmu – większe lokale wy-najmowane dla imigracyjnych robotników(niezarejestrowanych i zarejestrowanych),mieszczące nieraz po 10-15 osób w jednymmieszkaniu. Oczywiście pomimo niższejsiły nabywczej pojedynczego klienta miesz-kanie takie potrafi przynosić wyższe do-chody niż wynajęcie go jednej rodzinie.

W Polsce w przeciwieństwie do wielukrajów europejskich, Kanady czy USAnie ma podatku katastralnego (który

28

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 29: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

w raporcie „Nowej Konfederacji” postu-lował dr Andrzej Mikosz), przez co ob-ciążenie osób o różnym stanie majątko-wym jeśli chodzi o nieruchomości jestw praktyce takie samo. Niskie opodatko-wanie skłania wielu ludzi do posiadaniadomu, na który w praktyce ich nie stać.Osoby, które mają np. jeden domek i kre-dyt na całe życie nieraz ledwie regulująswoje zobowiązania kredytowe, oszczę-dzając nadmiernie na utrzymaniu włas-nego domu, co sprzyja ubóstwu energe-tycznemu. Z drugiej strony przy równychobciążeniach bogaci właściciele inwestująw kolejne nieruchomości, a samorządombrak bazy finansowej na rozwój infra-struktury i własnych programów miesz-kaniowych.

Gminy i spółdzielnie najczęściej nietworzą dla deweloperów konkurencji –a mogłyby konkurować skalą i niższymikosztami (mają bowiem własne zasobygruntowe i nie podlegają takiemu opo-datkowania lokalnego, jakiemu podlegafirma). Działania gmin są niemrawe, zaśspółdzielnie –coraz częściej ograniczanei likwidowane. Miasta nie mają wolnegokapitału z dochodów podatkowych (dotego refundowanie wydatków celowychsamorządów z budżetu centralnego corazmniej odpowiada skali kosztów realizacjizadań).

Do tego wszystkiego dochodzi inflacjai kwestie walutowe. Rynek budowlanyoparty jest na handlu międzynarodowymz wielu powodów. Pierwszym, oczywistympowodem jest konieczność zakupu za gra-nicą wielu maszyn i urządzeń, nieprodu-kowanych w Polsce. Po drugie rozwójtechnologiczny napędzany jest przez mię-dzynarodowe koncerny. Trzecim czynni-kiem są nieustanne zmiany w trendachtechnicznych i wykończeniowych. Oznaczato konieczność importu nowych materia-

łów lub niewystarczająco opanowanychw Polsce technologii (rozliczenia waluto-we) lub, tam gdzie to możliwe, zakup ichodpowiedników wyprodukowanych w kra-ju – co z kolei wiąże się z równie wysokąceną, jak w przypadku importu. Przykła-dem jest rosnąca popularność doskonałychtechnicznie płytek ze spieków kwarcowych,których ceny są dość dynamiczne, jednakżezawsze wysokie.

Międzynarodowy obrót materiałamijest narażony na ruchy walutowe, cow przypadku państwa średniej wielkości,pozbawionych mocnego pieniądza – a ta-kim państwem jest Polska – może wpłynąćna względne (ponoszone lokalnie) kosztyprocesów budowlanych. W dużym stopniuna skalę popytu, a przez to i możliwościrealizacyjnych budownictwa, zwłaszczamieszkaniowego, wpływa sytuacja w za-kresie kredytów walutowych. Obecnypraktyczny brak możliwości zawierania

29

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Polskie małe i średnie

przedsiębiorstwa wciąż nie

mają odpowiedniego

zabezpieczenia

kapitałowego; ich

działalność jest często

zaplanowana na krótki

termin, bez odpowiednich

rezerw na przyszłość.

efektem tego jest stopniowe

znikanie małych i średnich

deweloperów

Page 30: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

umów kredytowych w walutach obcych(za wyjątkiem osób, które otrzymują więk-szą część wynagrodzenia w obcej walucie)zmniejsza ryzyko wahań, ale oznacza rów-nież, że zawsze płaci się w lokalnej walucie –nie zawsze stabilnej jak globalne walutyrozliczeniowe – więc cena kredytu rośnie.

Wszystkie powyższe czynniki powo-dują, że coraz większe jest ogólne ryzykozwiązane z inwestycjami w budowanienieruchomości. Jednocześnie kolejne rządywzmacniają bezpieczeństwo klientów,ograniczając możliwość płynnego finan-sowania inwestycji z dochodów bieżącychi zabezpieczając wpłacany przez klientówkapitał. Polskie małe i średnie przedsię-biorstwa wciąż nie mają odpowiedniegozabezpieczenia kapitałowego; ich działal-ność jest często zaplanowana na krótkitermin, bez odpowiednich rezerw na przy-szłość. Efektem tego jest stopniowe zni-kanie małych i średnich dewelope-rów. Jest to trend stały od około 10 lat.Widoczna jest stopniowa koncentracjarynku w grupie dużych firm, co ograniczakonkurencję. W obliczu wymienionychczynników ryzyka i wzrostu cen, dewelo-perzy dążą do zabezpieczenia swojej dzia-łalności przez wysokie marże, dużo wy-ższe niż np. w Niemczech czy Francji lubCzechach. W tych krajach jednak politykaprzestrzenna (urbanistyka), finansowa(rezerwy budżetowe – stabilność walutowaeuro) oraz przewidywalność działań ad-ministracji (jakość stanowionego prawa,służba cywilna) ograniczają w dużymstopniu ryzyko – co nie następuje w Polsce.

Jak wspierać wynajem?

Sytuacja w obszarze wynajmu wymagabardziej szczegółowej analizy. Różne rządyogłaszały „programy mieszkaniowe”, jed-nakże, jak wspomniałem wcześniej,

w praktyce niemal zawsze polega to nawsparciu w zakupie mieszkania/domu nawłasność. Na rynku wynajmu praktycznienie istnieje konkurencja ze strony miesz-kań komunalnych. W Polsce kojarzy sięje z budownictwem socjalnym, co maswoje polityczne konsekwencje. Windo-wanie cen przez mocno obciążonych kre-dytowo małych właścicieli powoduje, żekoszty wynajmu, także w porównaniuz kosztami kredytowania zakupu nieru-chomości – są bardzo wysokie. W efekciew wielu przypadkach łatwiej wyemigrowaćza granicę niż zmienić miejsce zamiesz-kania w Polsce.

W wartościach bezwzględnych miesz-kania i domy w naszym kraju są tańszeniż na Zachodzie, nieraz także w stosunkudo zarobków, jednak w wielu krajach za-chodnich problem z mobilnością nie jesttak duży. Dzieje się tak w dużej mierzedzięki systemom publicznego wsparciataniego wynajmu. Budownictwo komu-nalne bądź prywatne, ale wynajmującew oparciu o wieloletnie umowy z miastami(np. ustanowienie miejskiego zarządu dlabudynku lub umowa z gwarantowanyminiższymi cenami dla odbiorcy-najemcykońcowego) rozwiązuje tam problem cenzakupu nieruchomości. Programy takiemożna realizować w różny sposób, jed-nakże zawsze są to systemy lokalne ob-sługiwane przez samorządy. Praktyka wy-kazała, że państwowe (centralne) systemysą w tym zakresie niewydolne i prowadządo dużego marnotrawienia środków pub-licznych.

Inwestycje mieszkaniowe wymagajądużych nakładów, i to jest podstawowaprzeszkoda w skutecznym rozwiązywaniuproblemu przez programy rządowe. Bra-kuje bowiem na nie środków, i nie dająone szybkiego efektu. Dobry programmieszkaniowy to praca na dziesięciolecia,

30

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 31: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

a kadencja sejmu trwa tylko pięć lat. Abypodobne przedsięwzięcie działało, musiistnieć dofinansowanie centralne (stoso-wane rzadko, w krajach o mocno scen-tralizowanej gospodarce) lub lokalne i spo-łeczne, znane od czasów międzywojnia(także w II RP). Istnieją różne rozwiązaniafinansowe, wspomagające takie działania(np. listy zastawne), podstawowym wa-runkiem jest jednak niezależność finan-sowa samorządów i możliwość wolnejalokacji zasobów, tak mieszkaniowych,jak infrastrukturalnych i finansowych.

Obecnie, kiedy udział dochodów włas-nych w polskich gminach pokrywa nie-wielką część wydatków (większość to wy-datki celowe refinansowane z budżetucentralnego), praktycznie niemożliwe jesturuchomienie przez gminy programówmieszkaniowych. Przeszkodą jest też nie-dostatek planowania przestrzennego orazwzajemnie sprzeczne regulacje dotyczącegospodarowania przestrzenią. Bez uru-chomienia półpublicznej/samorządowejkonkurencji na rynku, operującej dużąskalą i warunkami korzystnymi dla osóbmniej zarabiających, nie rozwiąże się za-równo braku mieszkań jak i niskiej mo-bilności społecznej.

Warto tutaj przyjrzeć się programowi„Mieszkanie Plus”. Jego koncepcja nieu-stannie się zmieniała; ostatecznie ze wzglę-du na zainwestowanie w program niewy-starczających środków (to samo zjawisko,co przy powstaniu TBS-ów) realne po-wstawanie nowych inwestycji okazało sięniemożliwe. Uruchamiano tzw. „praceanalityczne i przygotowawcze”, zaś realnebudowy pozyskiwano często, przejmującrozpoczęte prace i projekty TBS-ów. Osta-tecznie w lutym 2020 r. pojawiły się in-formacje o przeniesieniu całego programudo Ministerstwa Rozwoju, które ma za-mknąć dotychczasowy program i urucho-mić kolejne przedsięwzięcie – „Mieszkaniedla Rozwoju” (nota bene nadal opisywanena stronie pod nazwą mplus.pl). Nowyprogram nie będzie angażował strony rzą-dowej w prowadzenie przygotowań i in-westycji, a opierać się będzie na przeka-zywaniu aportem gruntów publicznychdla deweloperów. Ci z kolei przekażą dopuli programu „Mieszkanie dla Rozwoju”określony odsetek mieszkań w wybudo-wanych przez siebie budynkach wieloro-dzinnych. Widocznie dopiero po latachzauważono, że państwo nie potrafi pro-wadzić inwestycji budowlanych….

Siedem postulatów dla mieszkalnictwa

Opisane powyżej problemy wskazują nakonieczność znaczących zmian. Ująłemje w następujących siedmiu postulatach:1) Przestawienie kierunku programów

publicznych z wspierania zakupu nawłasność na wspieranie wynajmu. Miesz-kania własnościowe nie rozwiążą bo-wiem problemu niskiej mobilności spo-łecznej, zaś przy ciągłych wzrostach ceni niższym wzroście wynagrodzeń corazwiększej grupy ludności po prostu niestać na zakup własnego mieszkania.

31

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Na rynku wynajmu

praktycznie nie istnieje

konkurencja ze strony

mieszkań komunalnych.

w Polsce kojarzy się je

z budownictwem socjalnym,

co ma swoje polityczne

konsekwencje

Page 32: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

2) Poprawa warunków prawnych i moż-liwości prowadzenia polityki prze-strzennej (urbanistyki). Bez prowa-dzenia harmonijnej i spójnej politykiprzestrzennej rósł będzie chaos in-frastrukturalny – braki w rozprowa-dzeniu sieci mediów, wysokie kosztyobsługi tych sieci, brak powiązaniaosiedli pod nowe tereny z siecią ko-munikacyjną drogową i szynową.

3) Opracowanie narzędzi prawnych sa-morządowego rozpoznawania lokal-nych potrzeb mieszkaniowych orazsamorządowych projektów i progra-mów mieszkaniowych, przede wszyst-kim wspierających wynajem. Gminyposiadają już bieżący aparat infor-macyjny, miasta są organizmem ży-wym i wzajemnie powiązanym, cowyklucza skuteczne zarządzanie ta-kimi działaniami przez władze cen-tralne (w tym odgórnie kierowaneprogramy mieszkaniowe).

4) Zwiększenie dochodów własnych sa-morządów – wprowadzenie podatkukatastralnego w akceptowalnej formiebądź istotne powiększenie udziałusamorządów w czerpaniu środkówz podatków VAT, akcyzowego i PIT.Obecnie gminy/miasta nie posiadająodpowiednich środków zarówno doprowadzenia polityki mieszkaniowejjak i gospodarki przestrzennej. Tenruch pozwoli także na prowadzeniepolityki reparcelowania gruntów podracjonalnie zaprojektowane osiedla– temat ten od dawna nie jest podej-mowany ze względu na związanez tym koszty i procedury przejęć orazscaleń gruntów od wielu właścicieli.

5) Uwolnienie reguł zarządzania kapi-tałem w samorządach – w tym moż-liwość tworzenia lepszych warunkówfinansowych dla ich własnych pro-gramów mieszkaniowych. Warto po-

prawić istniejące rozwiązania np. re-gulacje dotyczące listów zastawnych,procedury planowania przestrzenne-go, scalania gruntów oraz opodatko-wanie w segmencie budowlanym tjuznanie prefabrykatów za materiałybudowlane, nie zaś za produkty codecyduje o stawkach podatku VAT.

6) Poprawa jakości legislacji. Najistot-niejsze jest, by poszczególne ustawynie kolidowały ze sobą (np. ustawaz 27 marca 2003 o zagospodarowaniuprzestrzennym i specustawy, wyłą-czające spod niej całe działy inwe-stycji – np. ustawa z 5 lipca 2018 r.o ułatwieniach w przygotowaniu i rea-lizacji inwestycji mieszkaniowych).Kolizje prawne poszczególnych ustaworaz chaos legislacyjny poważnie spo-walniają prace urbanistyczne, budowyinfrastruktury oraz przekształcaniagruntów i zwiększają ryzyko działal-ności. Wymaga to budowy trwałej(tj. niewymienianej po każdych wy-borach) zawodowej administracji kan-celarii parlamentu oraz profesjonal-nego zaplecza prawno-analitycznego.

7) Weryfikacja udziału władz centralnychw regulacjach technicznych i budow-lanych oraz samorządach zawodo-wych. Obecnie, podobnie jak w cza-sach po 1964 roku (kiedy zmienionoprzedwojenne prawo budowlane),polskie procedury budowlane są opra-cowywane przez aparat rządowy,w wysokim stopniu wyabstrahowany(odklejony) od realiów branż projek-towych, wykonawczych i przemysło-wych a także nauki. Niestety głosyPolskiej Izby Inżynierów Budownict-wa, Izby Architektów RP oraz orga-nizacji i stowarzyszeń przemysłowychnie mają wystarczającego wpływu nadziałania klasy politycznej.

32

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 33: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

33

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

JP: W lipcu rząd ogłosił, że koronawirusjest w odwrocie. Polacy przestali siębać, masowo wylegli na ulice i bulwa-ry – a nagle pod koniec lipca liczbazakażeń zaczęła rosnąć i dziś utrzymujesię na wyższym poziomie niż w czer-wcu i w lipcu. Co się stało?

MG: Oświadczenie pana premiera o tym,że wirus jest w odwrocie i nie ma sięczego bać, miało ogromne przełożenie napostawę obywateli. Rzeczywiście usłyszeliwtedy to, co chcieli usłyszeć, i wprowadzilisłowa premiera w czyn.

W jaki sposób?

Postępowali właśnie tak, jak nie powinnosię postępować w czasach epidemii – za-częli skracać dystans w kontaktach mię-dzyludzkich. Zaczęli masowo odwiedzaćmiejsca, w których duża liczba osób gro-madzi się na małej, często zamkniętej,

przestrzeni przez długi czas: puby, kluby,bary i restauracje. Przestali też nosićmaski. Wskazują na to wyniki badania,które przeprowadziliśmy na reprezenta-tywnej grupie Polaków w maju przez 3tygodnie. Już wtedy trend był spadkowy.Badanie wykazało też, że jeśli Polacy nosząmaski, to połowa z nich robi to w sposóbnieprawidłowy.

Co to znaczy, że nieprawidłowo nosząmaski?

Z naszych badań wynika, że często nosząje poniżej nosa, albo na brodzie – nieprzykrywając wtedy ust. W takich sytua-cjach nie ma mowy o ochronnej rolimasek. Jeśli maskę nosi się na brodzie totak, jakby się jej nie nosiło.

Ponadto, badania były prowadzonew końcu maja, czyli wtedy, kiedy obo-wiązywały restrykcje; należało wówczasmaski nosić w przestrzeni publicznej za-

ProF. maria GańCZakEpidemiolog, specjalista chorób zakaźnych, nauczyciel akademicki,kierownik Katedry Chorób Zakaźnych Collegium MedicumUniwersytetu Zielonogórskiego. Wiceprezydent Sekcji KontroliZakażeń Europejskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

Do wzrostu zakażeń koronawirusem przyczynia się także brak dobregoprzywództwa politycznego. Nie ma lidera, któremu zależałoby na szerokopojętym zdrowiu publicznym i który stanowiłby przykład. Rząd nie słuchateż ekspertów

ilu jeszcze ludzi musi zachorować?

Z prof. marią Gańczak rozmawia Jarema Piekutowski

Page 34: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

równo we wnętrzach, jak i na zewnątrz.I już wtedy maski nosiło dwie trzecie Po-laków. Badań aktualnych nie ma, ale mo-żemy wnioskować, że w związku z likwi-dacją restrykcji zapewne jest dużo gorzej,niż było w maju.

Co jeszcze spowodowało wzrost liczbyzakażeń?

Dalsze luzowanie restrykcji – czyli otwarciegranic, zwiększenie liczby ludzi w kościo-łach, na weselach – to wszystko przyczyniłosię do tej sytuacji, którą mamy obecnie.Polska przestała być ewenementem w skalieuropejskiej, a takim ewenementem byłaod kwietnia do końca lipca. Liczba zakażeńutrzymywała się wówczas między 300a 400, była zatem w miarę stabilna. Dla-tego mówię o ewenemencie – takie zja-wisko utrzymywania się w miarę stałegoprzyrostu zakażeń przez ponad kilka ty-godni praktycznie nie zdarza się w prze-biegu epidemii. To nie jest trend opisy-wany w podręcznikach epidemiologii.

Czemu więc przez te cztery miesiąceliczba zakażeń była stabilna?

Wynikało to z długotrwałego równowa-żenia się różnych, czasami dość przypad-kowych, czynników odpowiedzialnych zaprzyrosty zakażeń i sił hamujących, naprzykład restrykcji, które pozwalały nautrzymanie tej epidemii w ryzach. Niestety,to musiało się kiedyś skończyć i epidemiaprzyśpiesza.

Skąd bierze się względna odpornośćkrajów Europy Środkowej i Wschodniejna tego wirusa?

Od kilku miesięcy w Polsce, jak i na świe-cie, prowadzone są badania na ten temat.

Hipoteza jest taka, że od wczesnych lat50. ubiegłego stulecia mamy w krajachpostkomunistycznych bardzo wysoki od-setek osób zaszczepionych dzięki szcze-pieniom obowiązkowym, między innymiprzeciw gruźlicy. Badania mają na celusprawdzenie, czy rzeczywiście to wpływana nasz układ immunologiczny tak, żeumiemy lepiej rozpoznawać i lepiej radzićsobie z zakażeniem SARS-CoV-2.

Mimo to dziś liczba zakażeń rośnie.Czy możemy mówić o drugiej fali pan-demii w Polsce?

Epidemiolodzy nie bardzo lubią określaćwzrosty zakażeń „drugą falą”. Zarównoeksperci WHO, jak i krajowi wolą mówić,że jest jedna wielka fala, która ma swojefluktuacje, wzrosty i spadki. Oczywiścieto pojęcie fali przyjęło się w języku po-tocznym. Faktycznie mamy do czynienia,powiedzmy, z drugą fazą. Mówi nam o tymnie tylko liczba zakażeń, ale też wiele in-nych wskaźników – na przykład liczba R(wskaźnik reprodukcji, mówiący w uprosz-czeniu, ile osób zakaża jedna osoba –przyp. JP) w tej chwili (wywiad był pro-wadzony 14.08) wynosi w Polsce 1,24i rośnie. Jeden zakażony Polak zakażawiększą liczbę osób niż miało to miejscekilka tygodni wcześniej.

Ale tę drugą fazę obserwujemy nietylko w Polsce, ale także w Hiszpanii, weFrancji, w Niemczech, w Czechach, a pozaEuropą – chociażby w Australii, w Japonii,na Kubie. Tam też jest ona wynikiem po-luzowania restrykcji.

Jak pani ocenia dotychczasowe na-kładanie i zdejmowanie restrykcji przezwładze w Polsce? Czy popełniono panizdaniem jakieś istotne błędy, którychnależałoby uniknąć przy kolejnych

34

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 35: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

tego typu zagrożeniach pandemicz-nych?

W Polsce, jak i – zapewne – w wieluinnych krajach świata politycy często niesłuchają głosu ekspertów. Planowanie re-strykcji nie wyglądało więc w taki sposób,w jaki eksperci chcieliby je widzieć. Kiedypodejmowano decyzje o luzowaniu re-strykcji, było duże ognisko epidemicznena Śląsku – pamiętamy o masowych tes-tach wykonywanych w kopalniach w związ-ku z lawinowym wzrostem liczby zakażeńwśród górników. Należało wówczas po-traktować Górny Śląsk czy też wojewódz-two śląskie jako obszar największego za-grożenia epidemicznego w Polsce, wy-znaczyć powiaty, które będą – właśnietak jak to się teraz dzieje – oznaczonekolorem czerwonym. Tam należało niezdejmować restrykcji i ograniczać sytuacje,w których mieszkańcy tego województwarozjechaliby się po całym kraju. Wówczasmoglibyśmy liczyć na to, że w wojewódz-twie śląskim w następnych tygodniachbyłoby zdecydowanie mniej zakażeń. Za-miast tego mieliśmy zakażenia w kolejnychkopalniach, wśród rodzin górników i w po-pulacji ogólnej.

Jak pani myśli, dlaczego tak nie zro-biono?

To był czas przedwyborczy, więc sądzę,że istotnie mógł na tę decyzję wpłynąćkontekst polityczny. Przed wyborami takiejdecyzji nie podjęto. Teraz, w połowiesierpnia, mamy w dalszym ciągu woje-wództwo śląskie jako lidera w kontekścieliczby wykrytych zakażeń.

Innym błędem, o którym od początkuznoszenia restrykcji eksperci mówili jed-nym głosem, było ustalenie liczby wesel-ników na 150, czyli znaczne poluzowanie

w tym zakresie. Renomowane organizacjeświatowe, takie jak na przykład amery-kańskie CDC, wskazują wyraźnie, że weselasą miejscami zwiększonego ryzyka. Sąoceniane na czwarty stopień w cztero-stopniowej skali zagrożenia transmisjąSARS-CoV-2 w związku ze specyficznymiwarunkami: z nieużywaniem masek, nie-trzymaniem dystansu, przebywaniem wie-lu ludzi w małej przestrzeni przez długiokres czasu. Do tego dochodzi mieszaniesię osób z różnych części kraju. W takieśrodowisko może trafić osoba bezobja-wowa, na przykład z części kraju, w którejzakażeń jest więcej. Po weselu osoby za-każone rozjeżdżają się i roznoszą SARS-Cov-2 w innych regionach. Rząd spokojniesię temu przygląda. Eksperci nie mogąsię na to zgodzić. Niektóre zespoły eks-perckie przestały dostarczać rządowi ko-lejne raporty, gdyż widzą, jak ich siły,środki, doświadczenie, wiedza są ignoro-wane. Szkoda więc czasu.

To prawda, że większość ekspertówza tę pracę nie dostaje wynagrodzenia?Minister Szumowski stwierdził, że eks-perci pracują „w większości społecznie”.

Część ekspertów nie dostaje wynagrodze-nia. A istnieje grupa ludzi, którzy naprawdęznają się na tym, co robią, bo do tego bylikształceni. Tymczasem Główny InspektorSanitarny sugeruje, że można zrobić ma-seczkę z biustonosza przeciętego na pół.Ten sam inspektor twierdzi: „wydawałosię nam, że wesela będą bezpieczne”. Ilujeszcze ludzi musi zachorować, ilu musiumrzeć, żebyśmy coś zrozumieli?

To co powinien mówić rząd?

Jeśli prezydent mówi, że „nie każdy może,nie każdy lubi” nosić maski, to – owszem –

35

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 36: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

mówi to, co chciałoby usłyszeć wielu Po-laków, ale nie to, co powinien mówićw trosce o zdrowie swoich rodaków. Spo-łeczeństwo nie będzie poprawnie nosićmasek, jeśli nie będzie przykładu z góry.Jedną z przyczyn obecnego kształtu pan-demii w Polsce jest brak dobrego przy-wództwa politycznego. Nie ma lidera, któ-remu zależałoby na szeroko pojętym zdro-wiu publicznym i który swoim autoryte-tem, zachowa-niem, konsekwentnymi,przemyślanymi działaniami dawałby przy-kład jak należy postępować by zminima-lizować ryzyko zakażeń.

Co doradziłaby pani ministrowi zdro-wia? Jakie powinny być priorytetyw obecnej sytuacji?

Po pierwsze to, o czym eksperci mówiąod wielu tygodni: zakaz organizowaniazbiorowych imprez takich jak wesela, sty-py, chrzciny, albo przynajmniej ograni-czenie ich uczestników do symbolicznejliczby, unikanie zapraszania osób z grupryzyka. Po drugie – ograniczenie liczbyosób w kościołach. Nie chodzi o to, żebyzamknąć kościoły, ale o ograniczenie liczbyuczestników nabożeństw. Po trzecie –noszenie masek wszędzie, a więc nie tylkow przestrzeni zamkniętej, ale i otwartej,kiedy nie można utrzymać dystansu spo-łecznego. I skuteczne egzekwowanie tegorozporządzenia.

W parkach i w lasach też?

Nie. Należy zachować zdrowy rozsądek.A więc nie w parkach, nie w lasach, aletam, gdzie są tłumy – na zatłoczonychulicach, deptakach nadmorskich miejs-cowości, czy w oczekiwaniu na kolejkęgórską.

Zbliża się nowy rok szkolny. Czy todobry pomysł, że dzieci idą do szkół?

Trzeba monitorować sytuację. Rząd nieproponuje nic, jeśli chodzi o bezpieczeń-stwo w szkole. Idziemy na żywioł. Niestosujemy żadnego z dobrych wzorcóweuropejskich dotyczących nauki w szkolew czasie epidemii – na przykład takich,jak zachowywanie odległości międzyuczniami. Włochy zamówiły dwa i półmiliona dodatkowych ławek, by rozsadzićuczniów – tak, by jedno dziecko siedziałow jednej ławce. Utrzymanie dystansu mię-dzy uczniami do 2 metrów jest praktyko-wane w Danii. We Włoszech ponadto co-dziennie do szkół będzie dostarczanych11 milionów masek, by zaopatrzyć dziecii personel. Dzieci będą musiały nosićmaski podczas przerw i w sytuacjach, gdybędą musiały wyjść poza klasę. Nauczy-ciele – tam, gdzie odległość od innychosób jest mniejsza niż półtora metra, naprzykład w czasie niektórych zajęć, w po-kojach nauczycielskich, na zatłoczonychkorytarzach. Norwegia, Dania ograniczająliczbę uczniów w klasie do piętnastu.W Szkocji zaleca się, by jedna klasa znaj-dowała się w jednym pomieszczeniu przezcały dzień. W Niemczech, w zależnościod landu, uczniowie noszą maski przezcały dzień, bądź też w czasie przerw,a nauczyciele, którzy są w grupie ryzyka,są odsunięci od pracy grupowej.

Właśnie: jak zapewnić bezpieczeństwosamych nauczycieli?

U nas zaniedbano bezpieczeństwo nau-czycieli w tym powrocie ich do szkoły.Nie mówi się na przykład o szczepieniuprzeciw grypie – a nauczyciele są grupą,która ze względów epidemiologicznychszczepiona być powinna. Na temat za-

36

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 37: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

opatrzenia nauczycieli w maski ochronneministerstwo edukacji milczy. Jeśli rządprześpi sprawę monitorowania bezpie-czeństwa w szkołach w pierwszych tygo-dniach roku szkolnego, to możemy miećdo czynienia ze wzrostem zakażeń w po-pulacji ogólnej. Problem może nasilić sięw miesiącach jesienno-zimowych.

A co z innymi narzędziami, takimi jaktestowanie i śledzenie kontaktów?

Niektóre stacje sanitarno-epidemiologicz-ne w tej chwili są na górnej granicy wy-dolności w odniesieniu do prowadzeniawywiadów epidemiologicznych i śledzeniakontaktów. Jeśli dojdą do tego zgłoszeniaprzypadków podejrzeń zakażeń SARS-CoV-2 ze szkół, bo dyrektorzy, rodzicei nauczyciele, otrzymali rekomendacje byw takich sytuacjach dzwonić do sanepidu –to stacjom grozi paraliż. Może powtórzyćsię to, co obserwowaliśmy na GórnymŚląsku w maju: trzeba będzie czekać nawynik testu do tygodnia, wyniki będą gi-nąć, trzeba będzie powtarzać badania,

a dodzwonić się do sanepidu będzie moż-na, na przykład, po dwustu próbach. Na-leżałoby zatem wzmocnić niektóre pla-cówki kadrowo, uruchomić dodatkowelinie telefoniczne.

Konieczne jest znaczące zwiększenieliczby testów. Powtarzamy to od miesięcy.Tymczasem, mamy kolejną aferę – okazałosię, że 230 tysięcy, czyli prawie dziesięćprocent, wykazywanych dotychczas testównigdy nie wykonano. Z rozbrajającą szcze-rością informuje się o tym na konferencjiprasowej, nie wyjaśniając jakie proceduryzawiodły i kto zostanie w związku z tympociągnięty do odpowiedział-ności, co zo-stanie zrobione by taka skandaliczna sy-tuacja się nie powtórzyła.

Ważne jest też zachęcanie Polakówdo korzystania z aplikacji śledzącej kon-takty, ale przy obecnym zaufaniu do rząduobawiam się, że to może się nie udać.

I wreszcie – naprawdę czas już nabardzo wnikliwe wsłuchanie się w głosekspertów. Bez tego mogą czekać nasduże kłopoty w zarządzaniu tą epidemią.

37

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Jarema PiekutowskiCzłonek zespołu, główny ekspert ds. społecznych

Page 38: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

38

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Podróż zezłomowanym kabrioletemw środku zimy do Jasła, oddalonego o 350km od ówczesnego miejsca zamieszkaniaRyszarda Czarneckiego zwróciła uwagęeuropejskich kontrolerów, którzy posta-nowili poinformować o możliwości po-pełnienia przestępstwa przez europosła.Mimo że cała historia ma mocno humo-rystyczny rys, to skłania do zadania pro-stego pytania – kto w Unii Europejskiejkontroluje wydatkowanie wspólnotowychpieniędzy?

Unijny NIK odzyskuje miliardy

Pytanie to jest podwójnie aktualne, gdyweźmiemy pod uwagę, że ostatnim wiel-kim zadaniem polskiej dyplomacji byławalka o niepowiązanie kwestii funduszyeuropejskich z praworządnością. Okazujesię, że problematyka oceny, w jaki sposóbwydatkowane są europejskie fundusze,nie jest prosta, a na system ochrony przednaruszeniem unijnej dyscypliny finansowejskładają się liczne instytucje unijne orazkrajowe. Z kronikarskiego obowiązku

wspomnieć w tym miejscu należy o Eu-ropejskim Trybunale Obrachunkowym,który opiniuje wykonanie budżetu euro-pejskiego, jednak nie ma on większegowpływu na jednostkowe ocenienie sposobuwydatkowania środków europejskich.

Zacznijmy więc od urzędu, któregotak zainteresowały podróże (a w konsek-wencji i pobierane kilometrówki) euro-posła Ryszarda Czarneckiego. OLAF, czyliEuropejski Urząd ds. Zwalczania NadużyćFinansowych to najważniejszy organ któryzajmuje się kontrolą wydatkowanych pie-niędzy. Warto jednak zacząć od jego his-torii, gdyż z jego powstaniem wiążę sięnaprawdę fascynująca historia. Poprzed-nikiem OLAF był UCLAF – grupa roboczads. zwalczania nadużyć finansowych po-wstała w 1988 r. Stopniowo poszerzanojej uprawnienia, aż do roku 1999. Wówczasdoszło do rezygnacji Komisji Europejskiejkierowanej przez Jacques’a Santera powybuchu wielkiego skandalu korupcyj-nego. Jeden z urzędników służby cywilnej,Paul van Buitenen ujawnił, że komisarzds. nauki i badań, Édith Cresson, dopuściła

Piotr CeLińskiWspółpracownik „Nowej Konfederacji”

Prokuratura Europejska mogłaby być gamechangeremw wielu sprawach,w których osoby zamieszane czują się nietykalne ze względu na krajowyparasol ochronny

kto patrzy na nasze wydatki?

Page 39: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

się licznych nadużyć finansowych, w tymzatrudniła jako swojego prywatnego den-tystę jako doradcę. Jak widać, nepotyzmi korupcyjne praktyki nie dotyczą tylkomłodych demokracji takich jak Polska, ai największych międzynarodowych insty-tucji. Po tym skandalu powołano OLAF,który miał stać na straży prawidłowegowydatkowania unijnych pieniędzy na każ-dym szczeblu.

Do zadań OLAF należy zarówno prze-prowadzenie dochodzeń wewnętrznych,jak i zewnętrzne kontrole. W ramach tychpierwszych kontroluje on instytucje unijnew celu „wykrycia nadużyć finansowych,korupcji i wszelkich innych uchybień na-rażających na szkodę interesy finansoweUnii Europejskiej łącznie z poważnymizdarzeniami związanymi z wypełnianiemobowiązków służbowych przez personel”.To w ramach takiego postępowania zło-żono zawiadomienie o możliwości popeł-nienia przestępstwa przez Ryszarda Czar-neckiego. Drugim rodzajem dochodzeniasą dochodzenia prowadzono w celu wy-krycia nadużyć przez osoby fizyczne lubprawne, które to wydatkują środki po-chodzące z funduszy unijnych. W ramachtakiego dochodzenia OLAF może np. skon-trolować polskiego rolnika pobierającedopłaty bezpośrednia i stwierdzić naru-szenie.

Jak podaje na swojej stronie interne-towej OLAF, w latach 2010-2018 prze-prowadzono 1900 postępowań, w ramachktórych zarekomendowano odzyskaniekwoty 6,9 mld euro. Jest to kwota gigan-tyczna, gdyż za 6,9 mld euro można bynp. zbudować lotnisko w ramach CPKalbo sfinansować 70% rocznego utrzy-mania programu 500 plus. W tym samymczasie europejski podatnik musiał zapłacićza koszt funkcjonowania OLAF ok. 480mln euro, co udowadnia, że instytucja

działa sprawnie i w pewien sposób „zarabiana siebie”. Należy jednak pamiętać, żenie posiada ona żadnych instrumentówktóry pozwalają mu ścigać osoby naru-szające europejską dyscyplinę finansową.Żeby zobrazować, czym jest OLAF, najła-twiej przyrównać go do Najwyższej IzbyKontroli. W obu tych przypadkach kon-trolerzy są niezależni od władzy wyko-nawczej, w obu mają autonomię, dotyczącąmożliwości podejmowania śledztw, jednaknie mają żadnych instrumentów, którepozwoliłyby na bezpośrednie ściganieosób podejrzanych o korupcję. Z tego po-wodu jedyną kompetencją OLAF jest –

podobnie do NIK – przygotowywanie ra-portów z kontroli. Samo rozporządzenieUE dot. sposobu przeprowadzania do-chodzeń przez OLAF w art. 9 ust. 2 wska-zuje: Raporty sporządzone na takiej pod-

39

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Jako obywatel i podatnik

chciałbym mieć pewność, że

kontrolą zajmie się

instytucja niezależna od

polityków, która w sposób

bezstronny zajmie się oceną

sposobu relokacji unijnych

środków. Niestety

w czasach, w których służby

i prokuratura podległe są

jednemu ośrodkowi

decyzyjnemu – takiej

pewności nie mam

Page 40: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

stawie stanowią dopuszczalny dowódw postępowaniu administracyjnym lubsądowym Państwa Członkowskiego,w którym istnieje potrzeba ich wyko-rzystania, w taki sam sposób i na takichsamych warunkach jak administracyjneraporty sporządzone przez krajowych,administracyjnych kontrolerów.

I w tym przypadku dochodzimy dościany. Miałem okazje na łamach „NowejKonfederacji” krytykować model funk-cjonowania Najwyżej Izby Kontroli, za-rzucając, że brak uprawnień oskarżycielapublicznego i brak obowiązku implemen-tacji zaleceń pokontrolnych pozbawiawiększego sensu działalność tej instytucji.Pomimo głośnych raportów NIK czy tow sprawie GetBack, czy też FunduszuSprawiedliwości – osoby związane z wła-dzą nie czują się zagrożone. Podobniemoże być i w tej sytuacji. Nie przesądzająco winie Ryszarda Czarneckiego (w końcupodstawa naszego procesu karnego jestdomniemanie niewinności, o czym mediaczęsto zapominają) można wyrazić obawę,że podobnie jak w przypadku wielu innychgłośnych spraw dotyczących politykówzwiązanych ze Zjednoczoną Prawicą, i tazostanie zamieciona pod dywan przezprokuraturę, kontrolowaną przez poli-tycznego kolegę posła Czarneckiego. Jed-nak w tym przypadku unijny prawodawcaprzewidział problem, który sygnalizuję –i powołał do życia Prokuraturę Europejską.

Prokuratura Europejska dobrymwyjściem?

Temat jest ciekawy i jeszcze przez polskiemedia nieopisany. Traktat lizboński w art.86 przewidział możliwość powołania takiejinstytucji (European Public Prosecutor'sOffice, EPPO). Do zadań EPPO należałoby „dochodzenia, ścigania i stawiania

przed sądem, w stosownych przypadkachw powiązaniu z Europolem, sprawcówi współsprawców przestępstw przeciwkointeresom finansowym Unii”, a sama pro-kuratura miałaby możliwość wnoszeniaprzez państwa członkowskie publicznegooskarżenia. Prokuratura Europejska mog-łaby być gamechangerem w wielu spra-wach, w których osoby zamieszane czująsię nietykalne ze względu na krajowy pa-rasol ochronny. Instytucję powołanow 2017 r., a rozpocząć prace ma w listo-padzie 2020 r. (możliwe, że pandemiaopóźni te plany). Tylko pozostaje drobne„ale”. Traktat lizboński zostawił furtkędla państw, które nie chciałyby funkcjo-nować w ramach takiej struktury, czy toz powodu chęci zachowania niezależnegowymiaru sprawiedliwości, czy też innychpowodów politycznych. I tak Polska na-leży – obok Węgier, Danii, Szwecji i Ir-landii – do piątki krajów, które nie zde-cydowały się na dołączenie do EPPO.

Argumenty podnoszone przez polskichdyplomatów były różne, jednak najmocniejwskazywano, że skoro Prokuratura Eu-ropejska ma zajmować się m.in. wyłu-dzeniami podatku VAT o wartości wyższejniż 10 mln euro, to taki urząd jest Polsceniepotrzebny, skoro wielkim sukcesemrządu jest walka z mafią vatowską. Jestw tym pewna logika, choć podnosiły sięjuż głosy, że należy niektóre kraje „przy-musić” do dołączenia do EPPO poprzeznp. uzależnienie od tego podziału środkóweuropejskich. Doświadczenie ostatnichtygodni uczy, że próba powiązania wy-datkowania funduszy z czymkolwiek jestekstremalnie trudna, a od ostatnich takichzapowiedzi minęło kilka lat to możnaprzyjąć, że w najbliższym czasie nic sięnie zmieni w tym zakresie.

Nie mówię jednoznacznie, że kolejnainstytucja unijna, posiadająca szerokie

40

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 41: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

kompetencje w zakresie, który teoretyczniejest zarezerwowany dla państw członkow-skich, budzi mój niepokój. Jednak spoty-kamy się teraz z pewnym dualizmemprawnym. Badaniem sposobu wydatko-wania funduszy unijnych zajmują sięgłównie instytucje krajowe, w tym m.in.instytucje zarządzające (np. właściwe mi-nisterstwo), instytucje wdrażające i po-średniczące, operujące danym programem(np. Polska Agencja Rozwoju Przedsię-biorczości), w końcu – Krajowa Admini-stracja Skarbowa oraz oczywiście proku-ratura wraz ze wszystkimi podległymisłużbami. Wydawanie pieniędzy jest wresz-cie badane przez NIK, który sporządzana ten temat raporty. Jest to systemskomplikowany, i nawet dla osoby, którama z prawem nieco do czynienia – dośćniejasny. Jednak można zauważyć jednąrzecz – badaniem tego, jak wydajemy eu-ropejskie pieniądze, zajmują się główniepodmioty zależne w jakiś sposób od rządu.W czasach, w których rząd jest skonflik-towany z Brukselą, może to budzić uza-sadnione wątpliwości nt. jakości kontroli,a przecież środki unijne pochodzą równieżz naszych podatków. Mamy więc pełneprawo oczekiwać, by były wydawane pra-widłowo.

To, że kontrola jest niezbędna, jestchyba oczywiste. Wszędzie, gdzie wydat-kowane są publiczne pieniądze dochodzido nadużyć. Chcemy przecież – o ile tomożliwe – uniknąć skandali, kiedy okazujesię że środki trafiają np. na samooczysz-czające się kuwety, a nie do obszarów,w których naprawdę są potrzebne. Jakoobywatel i podatnik chciałbym mieć pew-ność, że kontrolą zajmie się instytucjaniezależna od polityków, która w sposóbbezstronny zajmie się oceną sposobu re-lokacji unijnych środków. Niestety w cza-sach, w których służby i prokuratura pod-ległe są jednemu ośrodkowi decyzyjne-mu – takiej pewności nie mam. Koniecznejest w takim razie zwrócenie się do insty-tucji unijnych, wobec których z naturyjestem sceptyczny, jak zresztą względemwszystkich instytucji federalnych, któremogą negatywnie wpływać na suweren-ność Polski. Jednak suwerenność rozu-miana wyłącznie jako niezależność od„zagranicy” nie może być wartością samąw sobie, jeżeli nie idzie z nią w parze siłademokratycznych instytucji krajowych.Bo wówczas, jak to słusznie zauważył kie-dyś Leszek Balcerowicz, okaże się, że naj-bardziej suwerennym państwem światajest Korea Północna. A takich wzorcównie chcemy przecież naśladować.

41

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 42: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

42

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Szachy to gra niezwykle popularna w kra-jach byłego Związku Radzieckiego. Stądnasuwające się skojarzenie aktualnychwydarzeń z otwarciem partii, polegającymna poświęceniu piona (a może i figury,kto wie…) w celu uzyskania przewagiw dalszej części rozgrywki. Tym razempoważni gracze ewidentnie grają symul-tanę, na paru szachownicach naraz.

Turyści z Rosji

Pierwszy akt tego dramatu miał zresztąmiejsce właśnie na terytorium białoruskim.W nocy z 28 na 29 lipca w pobliżu stolicypołączone siły Grupy „A” mińskiego KGBi jednostek specjalnych OMON-u dokonałyzatrzymania 32 obywateli rosyjskichi mieszkających w Rosji Ukraińców, „żoł-nierzy” prywatnej firmy wojskowej. Potemzatrzymana została jeszcze jedna związanaz nimi osoba na południu kraju. Wedleoficjalnej wersji agencji prasowej BiełTa,turyści z Rosji zwracali na siebie uwagęnietypowym zachowaniem, między innymitym, że… nie pili alkoholu (co w anegdo-

tycznym klimacie powtórzyły też licznepolskie media). Wkrótce podano danepaszportowe zatrzymanych, potwierdzając,że są to członkowie osławionej „GrupyWagnera”, mającej na koncie działaniana zlecenie GRU m.in. na Ukrainie i w Syrii(dla porządku: co do faktycznej przyna-leżności wszystkich zatrzymanych do tejstruktury są wciąż pewne wątpliwości).Białoruskie czynniki oficjalne stwierdziłyponadto, że wagnerowcy przybyli w celu„destabilizowania sytuacji przed wyboramiprezydenckimi”. Dla reżimu AleksandraŁukaszenki było to propagandowo nie-zwykle wygodne – wzmacniało jego au-toprezentację jako gwaranta białoruskiejsuwerenności i jej obrońcę przed zakusaminie tylko Zachodu, ale i Wschodu.

Na ekstradycję zatrzymanych liczyłaUkraina (apelował o to m.in. były szefMSZ Pawło Klimkin), oficjalnie wystąpiław tej sprawie kijowska Prokuratura Ge-neralna, przedstawiając na wniosek Miń-ska dowody na udział 28 spośród 33 osóbw przestępstwach wojennych w Donba-sie – ale ostatecznie, 14 sierpnia (czyli

witoLd sokałaStały współpracownik „Nowej Konfederacji”, wicedyrektor Instytutu Polityki Międzynarodowej i BezpieczeństwaUniwersytetu Jana Kochanowskiego

W cieniu dramatycznych wydarzeń na Białorusi – w Kijowie rozgrywa się,niemal zupełnie niezauważany w Polsce, szpiegowsko-polityczny thriller.Jego strategiczne konsekwencje mogą zaś być nawet dalej idące, niżskutki tego, co dzieje się obecnie w Mińsku

ukraiński gambit z białorusią w tle

Page 43: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

już po wyborach prezydenckich) Białoruśodesłała wszystkich kontraktorów (takżetych narodowości ukraińskiej) do Rosji.I mogło się wydawać, że sprawa na tymzostaje zamknięta. Wielu ekspertów uznałoją za mało istotny epizod, najprawdopo-dobniej rosyjsko-białoruską ustawkęprzedwyborczą, i w natłoku innych eks-cytujących wydarzeń zaczęto o niej z wolnazapominać. A informację z 5 sierpnia –o zmianie na stanowisku szefa GłównegoZarządu Wywiadu Ministerstwa ObronyUkrainy – mało kto odnotował, poza wą-skim gronem specjalistów od służb spe-cjalnych, a już chyba nikt z postronnychw pierwszej chwili nie wiązał jej z aferąz wagnerowcami zatrzymanymi na Bia-łorusi.

Cień zdrady

Bombę odpalił po kilku dniach kijowskidziennikarz Jurij Butusow, redaktor na-czelny niezależnego portalu Cenzor.net.Wedle opublikowanego tam materiałuWasilij Burba, szef ukraińskiego wywiaduwojskowego, został zdymisjonowany przezprezydenta Wołodymyra Zełenskiego potym, jak 3 sierpnia zażądał śledztwa po-łączonego m.in. z badaniem wariografemgrona najbliższych współpracownikówgłowy państwa (i siebie samego także).A miało to być następstwem domniemanejzdrady, czyli „spalenia” operacji specjalnejsłużb ukraińskich, przygotowywanej odokoło roku. Miała ona, zdaniem Butusowa,polegać właśnie na zidentyfikowaniu, a na-stępnie zwabieniu do Mińska owych byłychczłonków „Grupy Wagnera” pod pretek-stem zaoferowania im intratnego zatrud-nienia przy ochronie wenezuelskich in-stalacji naftowych. Pośredniczyć miałapetersburska firma MAR, zajmująca siękomercyjnymi usługami w sferze bezpie-

czeństwa, choć (teoretycznie) jej działal-ność została zawieszona w roku 2018.Podróż do Ameryki Łacińskiej najemnicymieli odbyć via Turcja – wszystko po to,by podczas przelotu nad terytorium Ukrai-ny podstawiony pasażer samolotu źle siępoczuł, wymuszając lądowanie. Na ziemiwagnerowców mieli wyciągnąć z maszynyukraińscy komandosi i dostarczyć przedoblicze wymiaru sprawiedliwości. Praw-dopodobnie nie tylko ukraińskiego, ale

również międzynarodowego – bo owikontraktorzy, wedle operacyjnych infor-macji służb ukraińskich, mieli być w po-siadaniu wiedzy, mogącej skompromito-wać Kreml na znacznie szerszą skalę.Wiadomo, że na pewno w grę wchodziłasprawa zestrzelenia nad Ukrainą pasa-żerskiego Boeinga (lot MH17), a prawdo-podobnie także innych samolotów cywil-nych oraz pewnych działań dywersyjnychna Bliskim Wschodzie.

43

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Jeśli to prawda – czyli jeśli

operacja faktycznie miała

miejsce, faktycznie była

prowadzona wraz

z sojusznikami, i faktycznie

została popsuta przez

niedyskrecję lub zdradę

w kancelarii Prezydenta –

może to mieć daleko idące

konsekwencje dla skali

i charakteru dalszego

amerykańskiego

zaangażowania na ukrainie

Page 44: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

Jak już wiemy, ta misterna kombinacjanie doszła do skutku – i zamiast do ukra-ińskiego więzienia, wagnerowcy trafili dodomu, z krótkim antraktem w więzieniubiałoruskim. Zdaniem Butusowa, stałosię tak wskutek celowego ujawnienia taj-nych informacji przez osobę z bezpośred-niego otoczenia Zełenskiego, być możenawet za jego wiedzą i akceptacją.

Czynnik czasu

Według Cenzor.net prezydent został po-informowany o operacji 24 lipca (a więcw dzień przybycia wagnerowców na Bia-łoruś), wspólnie przez Burbę, nadzorują-cego od początku działania wywiadu woj-skowego w tej sprawie, oraz przez wta-jemniczonego chwilę wcześniej (w celuzapewnienia niezbędnej koordynacji) wice-szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ru-słana Baraneckiego. W spotkaniu, pozaprezydentem i obydwoma oficerami, wzięlitez udział: szef Kancelarii Prezydenta An-drij Jermak, pierwszy zastępca sekretarzaRady Bezpieczeństwa Narodowego i Obro-ny, szef komitetu wywiadu Rusłan De-mczenko, wiceszef Kancelarii (odpowie-dzialny za sprawy obronne) Roman Ma-szowiec i osobista sekretarka prezydentaMaria Lewczenko.

Przechwycenie celów miało nastąpićniezwłocznie; operację zablokował jednakJermak. Powodem (lub pretekstem) byłynegocjacje prowadzone akurat z doradcąWładimira Putina Dmitrijem Kozakiem,dotyczące wdrożenia kolejnego rozejmuw Donbasie 27 lipca – zatrzymanie wag-nerowców przed tą datą zapewne skom-plikowałoby je lub wręcz skazało na fiasko,i do tej argumentacji miał ostatecznieprzychylić się prezydent, nakazując prze-sunięcie daty zatrzymania najemnikówna 30 lipca. Ten wątek brzmi prawdopo-

dobnie: faktycznie, wagnerowcy akuratw tym momencie w trybie awaryjnymzmienili lokum, jakby zmuszeni do tegoprzez nieprzewidziane okoliczności. A po-tem czas płynął – i wedle wersji AgencjiBiełTa spokojna białoruska ludność wy-korzystała go na nabranie podejrzeń wzglę-dem dziwnie (bo trzeźwo i bez burd) za-chowujących się turystów z Rosji, i nazgłoszenie tego organom ścigania, zaśwedle wersji Butusowa został spożytko-wany na zaalarmowanie służb rosyjskichi „zabezpieczenie” kontraktorów w biało-ruskim areszcie.

Kto kłamie?

Oficjalną reakcją władz ukraińskich narewelacje Butusowa było jednak zaprze-czenie. Zarówno przedstawiciele SBU, jaki nowy szef wywiadu wojskowego (mia-nowany niezwłocznie na miejsce zdymis-jonowanego Burby) Kirył Budanow sta-nowczo zdementowali informacje o ja-kiejkolwiek operacji specjalnej z ich strony,związanej z pobytem wagnerowców naBiałorusi. Wedle oświadczenia Budanowa,ich „wizyta” była elementem operacjisłużb rosyjskich, obliczonej na destabili-zację sytuacji na Białorusi (sic! - zaska-kująco współbrzmi to z oficjalną narracjąMińska prezentowaną kilkanaście dniwcześniej); natomiast przekaz o inicjatywieukraińskiej to typowe odwrócenie uwagize strony Moskwy i zawczasu przygoto-wana strategia manipulacji. Przy okazjioskarżono samego Butusowa i wspiera-jących go komentatorów o prorosyjskość,a co najmniej o nieświadome wspieranierosyjskiej akcji dezinformacyjnej. Skądi-nąd, zrozumiałe – żadna służba światanie lubi przyznawać się do porażki.

Jurij Butusow jednak wciąż kontrata-kuje, a jego wpisy w mediach społeczno-

44

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 45: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

ściowych mają coraz większe zasięgi i corazpoważniejszy oddźwięk w świecie poli-tycznym. Wskazuje, na przykład, nielo-giczność wersji oficjalnej, głoszonej soli-darnie przez ludzi Zełenskiego i Łuka-szenki. Otóż, gdyby była ona prawdziwa,tzn. gdyby rosyjscy najemnicy mieli zazadanie zakłócanie wyborów, nie zaszylibysię przecież biernie w podmiejskim ośrod-ku wypoczynkowym. Nie byliby także go-towi do wylotu na 10 dni przed wyborami.Zwraca też uwagę, że wśród uczestnikówferalnego spotkania w Kancelarii Prezy-denta znalazły się osoby o bardzo ogra-niczonej wiarygodności. Sekretarka, MariaLemczenko, prawdopodobnie nie miaławystarczających certyfikatów bezpieczeń-stwa i w ogóle nie powinna być obecnapodczas rozmowy na tego typu tematy.Z kolei Rusłan Demczenko, mimo licznychsprzeciwów wyniesiony przez Zełenskiegodo wysokich funkcji, to były bliski współ-pracownik prezydentów Janukowyczai Poroszenki, nieodmiennie „cieszący się”opinia rusofila lub wręcz eksponenta in-teresów rosyjskich w kijowskim establis-hmencie.

Amerykańska pomoc

Co więcej, Butusow przewiduje (albo gro-zi), że grono osób mających wiedzę o przy-gotowywanej przez rok operacji jest jednakspore (poza Burbą i innymi oficeramisłużb cywilnych i wojskowych, także po-wiadomieni na końcowym etapie ludziez prokuratury oraz z jednostek lotniczychi specjalnych armii) – i że prędzej czypóźniej ktoś z nich potwierdzi publiczniejego wersję. I wreszcie – w ostatni weekendpodał informację, że operacja była reali-zowana w porozumieniu z wywiadem ame-rykańskim, koordynatorem tej współpracybył zaś realnie istniejący i znany w Kijowie

„w branży” kadrowy pracownik CIA o na-zwisku zaczynającym się na literę T.

I znów, brzmi to prawdopodobnie. Boo ile pierwszą część operacji, czyli iden-tyfikację i lokalizację eks-wagnerowcówzamieszanych w przestępstwa w Donbasieukraiński wywiad wojskowy mógł prze-prowadzić samodzielnie – to trudno sobiejednak wyobrazić, by bez wsparcia znacz-nie bardziej potężnej i profesjonalnejstruktury poradził sobie z częścią drugą.Nawet jeśli przyjmiemy, że najemnicy bę-dący celem nie należeli do ścisłej elityswej macierzystej organizacji, a byli tylkodorywczo rekrutowanymi ochotnikami(niektórzy i owszem, ale nie wszyscy), to

45

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

błędy, popełnione w sprawie

wagnerowców przez

Zełenskiego – bez względu

na to, czy wynikają ze złej

woli (co zdaje się coraz

wyraźniej sugerować

butusow), czy z braku

politycznego wyrobienia

i kompetencji, czy ze

zwykłego kunktatorstwa –

mogą rychło zaowocować

nie tylko pogorszeniem

relacji ukrainy z usa, ale

także osłabieniem

prezydenta w polityce

wewnętrznej

Page 46: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

i tak – znając nieco sposób działania „Gru-py Wagnera” – trudno zakładać, że poje-chaliby pracować w Wenezueli bez wiedzyi zgody nadzorującej komórki GRU. A tooznacza, że zalegendowanie tego wyjazdumusiało być na wysokim poziomie i raczejnie byłoby możliwe bez wsparcia „swoich”ludzi w Ameryce Łacińskiej. Z całym sza-cunkiem dla wywiadu ukraińskiego: w tymraczej musieli pomagać Amerykanie.

Jeśli to prawda – czyli jeśli operacjafaktycznie miała miejsce, faktycznie byłaprowadzona wraz z sojusznikami, i fak-tycznie została popsuta przez niedyskrecjęlub zdradę w Kancelarii Prezydenta –może to mieć daleko idące konsekwencjedla skali i charakteru dalszego amery-kańskiego zaangażowania na Ukrainie.Oczywiście, nie zostanie wstrzymana po-moc czysto wojskowa. Ale już na przykładograniczenie współpracy wywiadowczeji kontrwywiadowczej, w obliczu stwier-dzonej „nieszczelności” partnera, jest rze-czą normalną, przynajmniej czasowo.Ukraina zaś potrzebuje tej kooperacji jakprzysłowiowa kania dżdżu, bo sama, mającwiększość służb wciąż w opłakanym staniekadrowym, finansowym, organizacyjnym,szkoleniowym, sprzętowym – nie poradzisobie z wyzwaniami. Co więcej, jeśli napoziomie politycznym zostanie podkopanezaufanie Amerykanów do Zełenskiegoi jego najbliższego otoczenia (i tak, eufe-mistycznie ujmując, nie będące nadmier-nym) – to pozycja Ukrainy jako poten-cjalnego uczestnika zachodnich strukturbezpieczeństwa znacznie osłabnie. Brakzdecydowanej reakcji prezydenta na corazgłośniejsze i bardziej wiarygodne oska-rżenia może zaś do takiego scenariuszaprowadzić.

Na marginesie: nie jest wcale pewnym,że domniemaną porażkę wywiad ukraińskiponiósł w starciu ze służbami rosyjskimi.

Gdyby tak było, ewakuacja wagnerowcówz Białorusi mogła przecież nastąpić, odrazu po alarmie, bez przystanku w miń-skim areszcie. Szybko i po cichu, bez stratwizerunkowych. Bardziej prawdopodob-nym wydaje się więc, że przeciek nastąpiłbezpośrednio do służb białoruskich. Wtedylogicznym okazuje się areszt i przetrzy-manie najemników, korzystne dla reżimuŁukaszenki propagandowo, a być możerównież „handlowo”. Jeśli tak, to potwier-dza sygnały, że ofensywne działanie służbbiałoruskich uległo w ostatnich latach in-tensyfikacji i profesjonalizacji – raczejnie tylko na Ukrainie, ale także względeminnych krajów ościennych.

* * *Błędy, popełnione w sprawie wagne-

rowców przez Zełenskiego – bez względuna to, czy wynikają ze złej woli (co zdajesię coraz wyraźniej sugerować Butusow),czy z braku politycznego wyrobienia i kom-petencji, czy ze zwykłego kunktatorstwa –mogą rychło zaowocować nie tylko po-gorszeniem relacji Ukrainy z USA, aletakże osłabieniem prezydenta w politycewewnętrznej. Na to zaś czeka Rosja, za-pewne i nad Dnieprem gotowa forsować„coraz bardziej swoich” kandydatów.

Jeśli – co prawdopodobne – uda jejsię to w odniesieniu do Białorusi, problembędzie mieć „jedynie” Polska i Litwa. Jeślinatomiast Kreml zdoła po raz kolejnyzdestabilizować, ewentualnie w pełni zwa-salizować Ukrainę, z jej znacznie większymod Białorusi potencjałem geostrategicznymi gospodarczym, problem będzie miał całyZachód. Dlatego, nie lekceważąc bynajmniejbieżących wydarzeń w Mińsku czy Grodnie,warto czujnie obserwować także rozwójopisanej afery nad Dnieprem, a w dalszejperspektywie jej konsekwencje dla politykii bezpieczeństwa Ukrainy oraz całego re-gionu Europy Środkowo-Wschodniej.

46

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 47: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

47

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Religia zawsze miała znaczenie w amery-kańskich wyborach. W tej sprawie nic sięnie zmienia. Nie jest przecież przypadkiem,że prezydentem Stanów Zjednoczonychnie został, jak dotąd (i pewnie długojeszcze nie zostanie) ateista, przez ponadwiek nie mógł nim zostać katolik, a nadalnie został nim mormon czy Żyd. Wyznaniekandydata, jest osobiste poglądy religijne,choć liczba agnostyków czy osób dekla-rujących się jako niewyznających żadnejreligii, także w Stanach Zjednoczonychrośnie, mają ogromne znaczenie. O swojejwierze opowiadał zarówno Bill Clinton,jak i jego żona Hillary, a także – co akuratnie powinno zaskakiwać – George W.Bush, i co zaskakuje nieco bardziej – jeśliwziąć pod uwagę wybory życiowe – DonaldTrump. Jednak ta kampania może byćjeszcze bardziej interesująca pod względemreligijnym, bowiem z jednej strony widaćw niej jak na dłoni przemiany amerykań-skiej religijności, a z drugiej – liberalnaamerykańska lewica zdecydowała się napowrót do języka religijnego, który od ja-kiegoś czasu był z narracji politycznej

Partii Demokratycznej przez część jej in-telektualistów wypychany i pozostawianyPartii Republikańskiej.

Wielki powrót nowej religijności

To się jednak za sprawą Joe Bidena zmie-niło. Ten demokratyczny polityk, którysam o sobie mówi, że jest głęboko wierzącyi prywatnie przeciwny aborcji – choć częśćduchownych amerykańskich chciałobypozbawić go prawa do Komunii Świętej(bowiem publicznie opowiada się i wie-lokrotnie głosował w takim duchu za do-stępem kobiet do aborcji), a raz nawetEucharystii w jednej z amerykańskichświątyń mu odmówiono – zdecydowałsię na radykalny powrót do języka religiiw trakcie swojej kampanii prezydenckiej.Doskonale widać to było podczas jegokonwencji wyborczej. – Ludzie wiary do-prowadzili w przeszłości do wielu zmian,do wyzwolenia niewolników i przyznaniapraw wyborczych kobietom, i wreszciewalczyli o prawa obywatelskie. Joe Bidengdzie kontynuował ten postępowy marsz

tomasZ P. terLikowskiFilozof, publicysta i działacz katolicki, pisze m.in dla „Do Rzeczy”, „Gazety Polskiej” i „Rzeczpospolitej”.

Joe Biden i demokraci powracają do języka religijnego. To może pomócBidenowi, ale może mu również zaszkodzić, bowiem wchodzi on na gruntdotąd zarezerwowany dla „Partii Boga”, jak od lat określa się PartięRepublikańską

Joe biden – posłany przez opatrzność?

Page 48: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

w kierunku sprawiedliwości, który in-spirowany jest szacunkiem dla godnościwszystkich ludzi. Ludzi, którzy wedługJoe'ego zostali stworzeni na obraz Boga –mówił podczas przemówienia podczaskonwentu demokratów senator Chris Co-ons. A chwilę później, w tym samym prze-mówieniu, odwoływał się do wiary zwy-kłych Amerykanów. – Joe wie, że to właś-nie wiara podtrzymuje tak wielu zwy-kłych Amerykanów, którzy robią nie-zwykłe rzeczy: pielęgniarki, które od-ważają się pracować z ludźmi ciężkochorymi, strażaków, którzy wbiegają dopłonących budynków, nauczycieli pra-cujący w nadgodzinach, zwłaszcza teraz –podkreślał Coons i dodawał, że wiara Bi-dena też motywuje go do służby ludziom. –Wiara Joe’go odnosi się do naszej przy-szłości, on chce świata mniej cierpiącegoi bardziej sprawiedliwego, gdzie byli-byśmy lepszymi zarządcami stworzenia,gdzie działałaby bardziej sprawiedliwapolityka imigracyjna i gdzie zachodziłabykonfrontacja z grzechami tego narodu,grzechami niewolnictwa i rasizmu. Joewie, że są to centralne kwestie w tychwyborach i dla niego są one zakorzenionew wierze – mówił senator.

A nie był to jedyny jasno religijnywątek tej kampanii. Wiarę Bidena pod-kreślała także Michelle Obama, a takżeżona demokratycznego kandydata na pre-zydenta Jill Biden. – Wiara mojego mężajest niezachwiana, bo nie opiera się onana politykach, ani partiach politycznych,ani na nim samym – ale na Bożej Opatrz-ności – mówiła Jill Biden.

Podkreślanie osobistej religijności Bi-dena była jednak tylko jednym z elemen-tów wyznaniowych na tej konwencji. Niemniej istotna była obecność sporej liczbyduchownych i liderów religijnych, którzyotwarcie wspierali kandydata demokratów

na prezydenta. Byli wśród nich prawo-sławny arcybiskup Elpidophoros, o. JamesMartin SJ (on sam deklarował, że gdybygo zaproszono, to udałby się i na kon-wencję republikanów), wielu rabinówi imamów, a także znana ze swojej niechęciwobec Trumpa episkopalna biskupka Wa-szyngtonu Marianna Budde. To ona pro-wadząc międzywyznaniowe modlitwyw trakcie konwencji prosiła Boga o to,

aby „zainspirował on wszystkich do zrea-lizowania snu doktora Kinga o kochającejsię wspólnocie, marzenia kongresmenaLewisa o sprawiedliwym społeczeństwie,marzenie prezydenta Lincolna o bardziejdoskonałej unii”. W trakcie konwencjiodprawiona została także msza.

Progresywna religia

Ten powrót religii do dyskursu demo-kratycznego (nigdy, co warto przypominać,z niej niewykluczonego) nie oznacza zmia-ny opcji politycznej Partii Demokratycznej.Ta ostatnia ma być nadal postępowa i li-beralna (w znaczeniu amerykańskim),a religijność ma być uzasadnieniem dlatakiej właśnie polityki. I nie ma w tymnic zaskakującego. Amerykańska teologiaprotestancka od wielu dziesięcioleci jestmocna tzw. „Ewangelią społeczną”, a jej

48

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

– wiara mojego męża jest

niezachwiana, bo nie opiera

się ona na politykach, ani

partiach politycznych, ani na

nim samym – ale na bożej

opatrzności – mówiła Jill

biden

Page 49: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

najważniejsi liderzy często uczestniczyliw walce o równouprawnienie Afroame-rykanów, o prawa kobiet, w protestachprzeciwko wojnie w Wietnamie czy nawetw walce o „prawo kobiet do aborcji”.Silnie społeczny nurt znaleźć można takżew amerykańskim judaizmie, i to nie tylkopostępowym, ale także konserwatywnym,czego znakomitym przykładem pozostajeznakomity filozof i teolog Abraham JoshuaHeschel. Amerykańscy katolicy zaś także,od kilkudziesięciu lat, podzieleni są natych niezwykle mocno prospołecznych,progresywnych, protestujących przeciwkarze śmierci, a także opowiadających siępo stronie środowisk LGBTQ+, i tych,którzy opowiadają się raczej po stroniekonserwatywnej i walczą z aborcją, de-strukcją rodziny, laicyzacją itd. Obie tegrupy uważają się za tak samo katolickie,tak samo ortodoksyjne i obie mają „swo-ich” duchownych przywódców, biskupówi teologicznych liderów. Wielu z politykówPartii Demokratycznej pozostaje zresztąkatolikami, a sama ta partia uchodziła nie-gdyś za partię katolików. Odwołanie sięwięc do religii przez demokratów, którychtrzy czwarte wyborców określa się mianemwierzących, nie powinno zaskakiwać.

Inaczej niż w Europie (a może lepiejpowiedzieć: inaczej niż w Polsce) religij-ność nie jest w Stanach Zjednoczonychskorelowana z konserwatyzmem czy nawettradycyjną obyczajowością. Rozwody sąw Stanach Zjednoczonych przykrą normą(rozpada się prawie połowa małżeństw),i to zarówno pośród konserwatystów (bynie wspominać tu Trumpa wystarczywskazać Newta Gingricha z jego trzemażonami) jak i liberałów. Akceptacja dlazwiązków osób tej samej płci, także jestcoraz bardziej powszechna, a liczne wspól-noty wyznaniowe, choć nie bez protestówbardziej tradycyjnie nastawionych wier-

nych, już wprowadziły rozmaite formyich błogosławienia czy nawet „małżeństwjednopłciowych”, a także ordynuje na pas-torów osoby homo i transseksualne. Oczy-wiście, z drugiej strony, jest silna pury-tańska, ewangelikalna, a także tradycyjniekatolicka (ale to tylko jeden z nurtówamerykańskiego Kościoła) opozycja wobectych zmian, która stawia odważny i zde-cydowany opór tym zmianom. Różno-rodność religijna oznacza więc w USAnie tylko wielość wyznań, ale także wielośćantropologii, etyk i rozumienia PismaŚwiętego. A na to wszystko nakładają sięjeszcze wędrówki wyznaniowe i mieszanezwiązki, które jeszcze komplikują cały tenobraz.

I tu możemy posłużyć się przykłademkandydatki na wiceprezydenta USA, Ka-mali Harris. Jej matka była migrantkąz Indii i wyznawczynią hinduizmu, ojciecimigrantem z Jamajki i chrześcijaninem.Ona sama wychowywana była w obu tra-dycjach religijnych, a w wieku nastolet-nim – po rozwodzie rodziców – zaczęłasię identyfikować jako „czarna baptystka”.I tak też identyfikuje się obecnie. Baptyzmw jej wydaniu jest jednak nie tyle kon-serwatywne chrześcijaństwo (taki wyznająwierni skupieni w Południowej KonwencjiBaptystów), ile nurt bliski Martinowi Lut-herowi Kingowi, który w kwestiach oby-czajowych daleki był od ortopraksji, za togłosił ewangelię społeczną, równość i ko-nieczność reform społecznych. I podobnepoglądy ma Harris. Jej mąż (dla niejpierwszy, ale ona jest jego drugą żoną)jest Żydem, jego dzieci wychowują wspól-nie w religii żydowskiej. Poglądy politycznei cywilizacyjna ma typowe dla swojejpartii. Jest zwolenniczką aborcji, ale prze-ciwniczką kary śmierci, zwolenniczką akcjiafirmacyjnej. Ciekawe przy tym, że choćw młodości zajmowała się sprawami o mo-

49

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 50: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

lestowanie seksualne, to niechętnie wy-powiada się w sprawie skandali w Kościelekatolickim…

Ewangelikalny katolik

Skomplikowana jest także droga religijnaobecnego wiceprezydenta Mike’a Pence’a.Wywodzi się on z katolickiej i demokra-tycznej, irlandzkiej rodziny, ale już w czasiestudiów spotkał się z ewangelikalnymchrześcijaństwem i stał się „powtórnienarodzonym chrześcijaninem”. Tyle, żew tamtym czasie nie oznaczało to jeszcze –w jego przypadku - zerwania z Kościołemkatolickim, a jedynie uczestnictwo w cha-ryzmatycznej wspólnocie. W latach 90.jednak Pence wraz z żoną przystąpił jużoficjalnie do ewangelikalnej wspólnotw Indianapolis, co oznaczało odejściez Kościoła katolickiego. I choć obecniewiceprezydent mówi sam o sobie, że jest„ewangelikalnym katolikiem”, to niewielema to wspólnego z rzeczywistością, bo-wiem z perspektywy katolickiej od dawnajest poza Kościołem.

Jego poglądy polityczne, choć obecniemocno wpisują się w agendę konserwa-tywnej części Kościoła katolickiego w USA,także są ukształtowane przez ewangeli-kalny protestantyzm, dla którego starciecywilizacji życia i śmierci, a także walkao rodzinę pozostają w centrum zaintere-sowań. I nie ma co ukrywać, że w tychsprawach jest on absolutnie jednoznaczny,jasno deklaruje swoje poglądy, które natle zmiennych poglądów Donalda Trumpa,pozostają twarde jak skała. W ten sposóbwpisuje się Pence w ewangelikalną tradycjępolityczną, w ruch „moralnej większości”i staje się reprezentantem dużej częścikatolickich wyborców, którzy zrezygnowali(tak jak on sam) z głosowania na demo-kratów i zostali republikanami.

Ta forma religijności kładzie większynacisk na wolność religijną, na prawa ro-dzin, na sprzeciw wobec rewolucji kultu-rowej i wreszcie, co absolutnie funda-mentalna na walkę z aborcją. Dla ewan-gelikalnych (ale także dla części katolic-kich) wyborców są to sprawy kluczowe,i to one determinują oddawany przeznich głos. Trzeba mieć jednak świadomość,że dla innych to wcale nie te kwestie po-zostają kluczowe, co doskonale pokazujądane opublikowane przez Pew ResearchCenter. Wynika z nich, że 59 procent bia-łych katolików planuje głosować na Do-nalda Trumpa, a 40 procent na Joe Bidena.

Jednak już latynoscy katolicy będą w więk-szości (65 procent) głosować na Bidena,a tylko 33 procent z nich wesprze Trumpa.Wśród białych ewangelikalnych protes-tantów odsetek wspierających obecnegoprezydenta jest o wiele wyższy, bowiem83 procent z nich zamierza głosować naniego, a wśród białych protestantów nie-ewangelikalnych odsetek ten wynosi59 procent. Czarni protestanci natomiastw aż 92 procentach głosować zamierzają

50

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

59 procent białych

katolików planuje głosować

na donalda trumpa, a 40

procent na Joe bidena.

Jednak już latynoscy

katolicy będą w większości

(65 procent) głosować na

bidena, a tylko 33 procent

z nich wesprze trumpa

Page 51: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

na Joe Bidena, a tylko 5 procent z nichwspiera Trumpa.

Mistrzowski populista

Donald Trump, choć ani jego życie oso-biste, ani zmienna droga światopoglądowai dziwaczne wyznawana teologie sukcesunie predestynują go do tego, jest więc, conietrudno zobaczyć obecnie liderem wśródpolityków reprezentujących opcję ewan-gelikalną i skoncentrowaną na obronierodziny i życia. Powód jest zaś niezmiernieprosty. Otóż tak się składa, że to właśnieon podjął przynajmniej kilka decyzji, którezdecydowanie idą pod prąd liberalnegomainstreamu i są znakiem wierności kon-serwatywnym ideom. Politycznie najważ-niejszą z nich pozostają nominację sędziówSądu Najwyższego i konserwatywnychi pro life poglądach. Jeśli Trump zachowaswój urząd to w ciągu kilkunastu miesięcymoże on przechylić układ sił w Sądzie nakorzyść obrońców życia, to zaś może do-prowadzić do obalenia wyroku Roe kontraWade, co sprawić może, że aborcja staniesię ponownie sprawą stanów, i część z nichbędzie mogła jej zakazać. Ekonomicznieistotną jego decyzją było – z perspektywyewangelikalnej i tradycyjnie katolickiej –pozbawienie finansowania na działalnośćzagraniczną proaborcyjnej organizacjiPlanned Parenthood, a symbolicznieuczestnictwo w Marszu dla Życia. Wszyst-kie te gesty i działania budują realne po-parcie dla Trumpa wśród konserwatywnienastawionych chrześcijan. I wbrew na-dziejom liberałów nie są w stanie zagrozićmu ani doniesienia o skandalach seksual-nych, ani populistyczna polityka, aninawet realne błędy polityczne, bowiem

w sprawach kluczowych dla tej części wy-borców pozostaje on wierny złożonymobietnicom.

Dla bardziej społecznie nastawionych,a nadal religijnych Amerykanów, jest onjednak nie do przyjęcia, i to nie tylko zewzględu na swoje wybory osobiste, aletakże z powodu niechęci do migracji, sil-nego sprzeciwu wobec ruchu Black LifeMatter, który dla części ludzi wiary – comoże się z perspektywy polskiej wydawaćparadoksem - pozostaje sprawą religijną,a także nieustannej walki z mediami(ostatnio ofiarą jego ataku stała się nawetzwykle mu przychylna Fox News). Onina Trumpa nie zagłosują, i to nawet jeśli,a wśród demokratów jest i taka – choćobecnie o marginalnym znaczeniu – grupa,pozostają przeciwnikami aborcji. Bidenraczej nie uzyska zaś głosów ludzi religij-nych, dla których możliwość głosowaniana niego zamyka jego stosunek (a kon-kretniej jego głosowania) w sprawie aborcji.

W niczym nie zmienia to jednak faktu,że mocniejsze zaakcentowanie kwestii re-ligijnych może mieć znaczenie dla demo-kratów. Wybory wygrywa się bowiem, topodstawowa prawda, głosami niezdecy-dowanych. A ci są w większości ludźmireligijnymi, co w USA nie oznacza ko-niecznie konserwatywnymi światopoglą-dowo. Zwrot w kierunku religii może więcpomóc Bidenowi, ale o czym też trzebapamiętać, może mu również zaszkodzić,bowiem wchodzi on na grunt dotąd zare-zerwowany dla „Partii Boga”, jak od latokreśla się Partię Republikańską. Repub-likanie, choć i im można wiele zarzucićw kwestii realnej polityki, są w tej sferzebardziej wiarygodni.

51

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 52: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

52

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

„Kluczowe megatrendy w bezpieczeństwiepaństwa XXI wieku” – tak brzmi tytułnajnowszej książki profesora Tomasza R.Aleksandrowicza, którą niedawno wypu-ściło na rynek Wydawnictwo Difin. I rze-czywiście, owym „megatrendom” – czylistrategicznym czynnikom, determinują-cym kierunki i kształt zmian – poświęconezostały trzy z sześciu rozdziałów (o nu-merach II, III i IV). Ale to nie wszystko.

Już „Wstęp” poszerza tę tematykęo ważne uwagi metodologiczne, związanez warunkami profesjonalnego prognozo-wania – i, najkrócej mówiąc, uświadamiaczytelnikowi czym różni się ono od zga-dywania oraz myślenia życzeniowego.„Zadaniem prognozy, zwłaszcza prognozystrategicznej, nie jest przewidywanie fak-tów, które mogą zaistnieć w przyszłości,i czasu, w którym one nastąpią (to raczejdomena wróżek), lecz identyfikacja wy-stępujących czynników i tendencji deter-minujących rozwój sytuacji i jej kształtw określonym horyzoncie czasowym” –stwierdza autor.

Rozdział I zawiera analizę samej zmia-ny jako stałego elementu cywilizacji, a tak-że opis mechanizmu przekształcania (podwpływem owej zmiany) dotychczasowychparadygmatów w mity, trwające jedyniesiłą rozpędu i bezlitośnie fałszujące namogląd świata. Podkreśla też, że zmiana,z którą mamy do czynienia współcześnie,różni się jakościowo od tych znanych namz historii: jest bowiem nie tylko wyjątkowogłęboka, ale i znacznie szybsza i bardziejwszechogarniająca, niż bywało w prze-szłości.

Potem dopiero następują kolejne roz-działy poświęcone megatrendom, uzna-nym przez autora za dominujące: rewolucjitechnologicznej, rekonfiguracji układu siłna arenie międzynarodowej oraz reakcjomspołecznym na zmiany klimatyczne, de-mograficzne i polityczno-instytucjonalne.Rozdział V przybliża natomiast pojęcie„czarnego łabędzia” (czyli – najprościej –niespodziewanego „zakłócacza” obserwo-wanych i ekstrapolowanych trendów) orazzawiera autorski katalog możliwych „in-

witoLd sokałaStały współpracownik „Nowej Konfederacji”, wicedyrektor Instytutu Polityki Międzynarodowej i BezpieczeństwaUniwersytetu Jana Kochanowskiego

Rewolucja technologiczna, ewolucja państwa i nowy charakter wojen. Kry-zys liberalnych demokracji, zmiany klimatyczne i demograficzne. A nadtym wszystkim krążą „czarne łabędzie”. Witold Sokała recenzuje książkęTomasza R. Aleksandrowicza

Czasy nadchodzą nowe

Page 53: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

truzów” tego typu. Wreszcie, rozdział VIstanowi próbę zarysowania wpływu, jakizmienne środowisko zewnętrzne i we-wnętrzne będzie w przyszłości wywierałona bezpieczeństwo Polski (w perspektywiepołowy bieżącego stulecia). Zawiera po-nadto ważne postulaty, co państwo polskiemoże i powinno zrobić, by lepiej się nazmiany i wyzwania w tym zakresie przy-gotować. W „Zakończeniu” mamy nato-miast zwyczajową rekapitulację wcześ-niejszych treści oraz dość zaskakujący(w literaturze naukowej) bonus: podsu-mowujący cytat z Boba Dylana. Dodajmy:zaskakujący raczej dla tych, którzy przy-wykli do polskiego standardu, że o po-ważnych rzeczach poważny naukowiecmusi pisać możliwie sucho, bez cieniaemocji oraz bez kolokwializmu, a przedewszystkim maksymalnie niezrozumialedla laika.

Tymczasem Aleksandrowicz owszem,jest badaczem jak najbardziej poważnym(bądź co bądź, profesorem Collegium Ci-vitas i Wyższej Szkoły Policji, analitykiemFundacji Po.Int i członkiem Rady Nau-kowej Europejskiego Stowarzyszenia Nauko Bezpieczeństwie), ale wyszedł ze szkołynie tylko akademickiej – długie lata spędziłbowiem w służbach specjalnych i w ze-

społach doradczych, pracujących na rzecznajważniejszych decydentów naszego pań-stwa. To być może te praktyczne doświad-czenia sprawiły (oczywiście, obok zdro-wego rozsądku i inteligencji), że ma skłon-ność do pisania o polityce i bezpieczeństwietak, żeby rozumieli go nie tylko inni pro-fesorowie, ale też odbiorcy niewykazującytendencji do dzielenia włosa na czworolub po prostu niemający cierpliwości donudnych tekstów. Co – dodajmy – natzw. Zachodzie, szczególnie tym anglosa-skim, jest rzeczą dość normalną, natomiastu nas wciąż zasługuje na odrębne pod-kreślenie i pochwałę. Autor nie tylko po-sługuje się więc językiem stosunkowoprostym, nie rezygnując przy tym wcalez naukowej precyzji oraz porządnego apa-ratu naukowego, ale obok odniesień dodawnych i współczesnych klasyków świa-towej politologii śmiało wplata w narracjęi Dylana, i Czesława Miłosza, Olgę To-karczuk czy Jacka Dukaja.

Państwo i wojna w sieci

Uznanie „rewolucji technologicznej” zajeden z głównych megatrendów – to jużwłaściwie oczywistość. Prof. Aleksandro-wicz unika na szczęście zbędnego powta-rzania tego, co jest już powszechnie wia-dome i koncentruje się na relacji: zmianatechnologiczna – obieg informacji – bez-pieczeństwo państwa. Przy tym, co napierwszy rzut oka może się wydać kon-trowersyjne, właśnie w rozdziale o kon-sekwencjach zmian technologicznychumieścił spostrzeżenia dotyczące zacho-dzącej na naszych oczach zmiany sposobusprawowania władzy państwowej i jej za-kresu, swoistej „dyfuzji władzy”, wzrostuwpływu na nią ze strony podmiotów po-zapaństwowych. Choć nie używa tego ter-minu – odwołuje się do „neośredniowie-

53

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

wskutek zmiany

technologicznej, w szeroko

pojętej sieci państwo staje

się już nie dominującą

hierarchią, jak przez

ostatnie wieki, lecz jednym

z węzłów

Page 54: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

cza”, czyli koncepcji badawczej, dostrze-gającej istotne analogie między charak-terem władzy przed „epoką westfalską”(czyli, z grubsza, przed XVII wiekiem)i teraz. „Kontakty transnarodowe (nie-możliwe do efektywnego kontrolowaniaprzez państwo – przyp. W.S.) były w epocefeudalnej czymś zwyczajnym, ograniczyłaje dopiero centralizacja władzy państwowej(…). Obecnie Internet prowadzi do takiejobniżki kosztów transnarodowej komu-nikacji, że czyni ją dostępną dla milionówludzi” – tłumaczy. W tym ujęciu, to właśniewskutek zmiany technologicznej, w sze-roko pojętej sieci państwo staje się jużnie dominującą hierarchią, jak przez ostat-nie wieki, lecz jednym z węzłów –a w szczególnych przypadkach „hubem”,tak w relacjach zewnętrznych, jak i we-wnętrznych. Skutki tego dla bezpieczeń-stwa to między innymi zróżnicowanie za-sad, logiki i celów poszczególnych ogniwaparatu państwowego, utrata monopoluna stosowanie przemocy, odejście od za-sady podlegania wyłącznie własnemu pra-wodawstwu, utrata realnej zdolności wy-łącznego zaciągania zobowiązań zewnętrz-nych, a wreszcie konieczność dzieleniasię z podmiotami prywatnymi wielomafunkcjami i uprawnieniami, w tym przy-najmniej częściowej „prywatyzacji bez-pieczeństwa”.

Istnienie sieci – zwraca uwagę autor –zakłada wymianę informacji i wzajemneuczenie się. Problem w tym, że małe pod-mioty nierzadko są w stanie czynić toszybciej i elastyczniej, niż wielkie i sfor-malizowane. Państwo, realizujące w sie-ciowym środowisku swe interesy bezpie-czeństwa, często już na starcie przegrywaz „asymetrycznymi” wrogami i rywalami.Brakuje mu też adekwatnych narzędzi,by mierzyć się z podmiotami „eksteryto-rialnymi”. Maleje jego sterowność, rośnie

wrażliwość na agresję informacyjną. Tobardzo frustrujące dla polityków, rządzą-cych państwem – tym bardziej przecież,że wygrywają wybory, zazwyczaj obiecującswym elektoratom akurat wzrost spraw-czości.

Tymczasem na styku sfery publiczneji komercyjnej, ze znaczącą rolą wyspe-cjalizowanych instytucji wywiadowczych,powstaje ogromny sektor, tylko częściowoi pozornie kontrolowany przez rządy,a zajmujący się niezwykle precyzyjnymwykorzystaniem ogromnej ilości danych,zbieranych w sieci (czy raczej: w sieciach).Do celów marketingowych, wyborczych…ale coraz częściej też do manipulowaniadecydentami i opinią publiczną przezośrodki zewnętrzne. Aleksandrowicz oma-wia ten aspekt rewolucji technologicznejz dużym znawstwem, odwołując się i doprzykładów powszechnie znanych (jakcasus Cambridge Analytica), i do mniejoczywistych.

Podobnie, omawiając postępującązmianę charakteru zjawiska wojny, autorkoncentruje się na jego aspektach infor-macyjnych. Podkreśla rolę cyberprzest-rzeni jako kolejnego środowiska walki(po lądzie, morzu i przestrzeni powietrz-nej), ale także syntezy systemów rozpoz-nania z systemami rażenia oraz malejącegoznaczenia fizycznej przestrzeni w walce.Powołując się m.in. na źródła amerykań-skie i rosyjskie pokazuje ponadto, jakwspółcześnie adaptowane są znane kon-cepcje „zarządzania refleksyjnego” Vla-dimira Lefebvre’a czy „wojen buntowni-czych” Jewgienija Messnera. W podsu-mowaniu tej części zauważa, że do najis-totniejszych konsekwencji megatrendutechnologicznego dla bezpieczeństwa mi-litarnego należą: częste trudności w iden-tyfikacji agresora (uniemożliwiające efek-tywny kontratak), malejące znaczenie tra-

54

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 55: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

dycyjnie pojmowanej „siły ognia” jakoczynnika przewagi, zmiana głównego pun-ktu odniesienia agresji ze sfery realnejna sferę subiektywnych odczuć i wynika-jących z nich reakcji społecznych, a wresz-cie – potencjalnie większa atrakcyjnośćniejawnej ingerencji w wewnętrzne procesyspołeczno-polityczne czy ekonomicznedanego państwa, względem tradycyjnegoataku zbrojnego (co wcale, wbrew pozo-rom, nie powoduje wzrostu poziomu bez-pieczeństwa).

Nowy, straszny świat?

Opisana sytuacja sprzyja rozwojowi innychmegatrendów: na przykład słabnięciu tra-dycyjnych potęg państwowych i wyłanianiusię nowych. Chiny Ludowe podważajązrodzoną po końcu Zimnej Wojny hege-moniczną pozycję USA, korzystając międzyinnymi z tego, że liberalna demokracjai związany z nią tradycyjny model wolnegorynku zaczynają być coraz wyraźniej kon-testowane w zachodnim kręgu cywiliza-cyjnym, a także (na złość epigonicznymwyznawcom sławetnej tezy Fukuyamyo „końcu historii”) coraz mniej atrakcyjnejako wzorzec dla „reszty świata”. „Demo-kracja przestaje być obowiązującym pa-radygmatem, liczy się bowiem skutecznośćrządów w zaspokajaniu potrzeb społecz-nych (a raczej społeczna nadzieja na takąskuteczność)” – pisze Aleksandrowicz,analizując mechanizmy autokompromi-tacji tradycyjnych elit politycznych. Odnosito pośrednio także do Unii Europejskiej,wskazując te elementy megatrendu, któresą w stanie spowolnić lub odwrócić procesyintegracyjne na Starym Kontynencie,a także utrudnić lub uniemożliwić odzys-kanie przez dawne potęgi europejskiechoćby części ich autonomii strategicznej.A w tle tych rozważań mamy i konstatację

o odwrocie od globalizacji na rzecz budowynowych „murów”, tak realnych jak i wir-tualnych, i ciekawe uwagi o postępującymuzależnieniu Rosji od Chin (także w kon-tekście rosyjskiej polityki względem „bli-skiej zagranicy” i Europy), i wreszciestwierdzenie upadku głównych instytucjii organizacji międzynarodowych, z ONZna czele.

Zmiany klimatyczne (szczególnie ichwidoczne gołym okiem, dramatyczne kon-sekwencje) oraz zmiana demograficzna(z grubsza polegająca na tym, że społecz-ności biedne rozrastają się liczebnie i młod-nieją, a bogate – kurczą i starzeją, co po-woduje presje migracyjne i nowe konflikty)to kolejne megatrendy, napędzające sięwzajemnie oraz wspólnie rzutujące naprzyszłe środowisko bezpieczeństwa prak-tycznie wszystkich państw świata. TomaszAleksandrowicz obficie przytacza dane,wskazujące na wzrost ryzyka wojen o za-soby naturalne, w tym wodę, a także nato, że polityka krajów rozwiniętychw przedmiotowym zakresie wciąż ma,w najlepszym razie, charakter półśrodków

55

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

„demokracja przestaje być

obowiązującym

paradygmatem, liczy się

bowiem skuteczność rządów

w zaspokajaniu potrzeb

społecznych (a raczej

społeczna nadzieja na taką

skuteczność)” – pisze

aleksandrowicz

Page 56: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

lub odkładania niezbędnych rozwiązańna później. Trudno nie zauważyć tu związ-ku z megatrendem „politycznym”, czylimalejącą efektywnością starych form za-rządzania sprawami publicznymi, w któ-rych elity polityczne siłą rzeczy skupiająsię raczej na partykularnych i krótkoter-minowych interesach kastowych kosztemdługofalowej strategii, wykraczającej pozaramy państwa narodowego. Autor kon-statuje więc, że jednym ze skutków będziewzrost radykalizmów społecznych, z corazpowszechniejszym odwoływaniem się doniekontrolowanej przemocy, także tejo charakterze terrorystycznym. Nie jestw tej prognozie odosobniony – przytaczaopracowania analityczne takich instytucjijak Pentagon czy ośrodków jak RANDCorp., które wnioskują analogicznie.

Czarne łabędzie

Osobny rozdział Aleksandrowicz poświęcił„czarnym łabędziom”. Poza przejrzystymomówieniem metodologicznych aspektówtego pojęcia i jego zastosowania w analiziestrategicznej pokusił się o stworzeniewłasnego katalogu zdarzeń i procesów(oczywiście – otwartego), które mogąw stosunkowo niedalekiej przyszłości ode-grać wzmiankowaną rolę.

Pierwszą ich grupę nazwał „technolo-gicznymi”. Znalazły się tu na przykład:wprowadzenie do użytku komputerakwantowego (o mocy obliczeniowej cał-kowicie uchylającej stare metody zabez-pieczeń, a także przyspieszającej kolejne,nowe odkrycia i wynalazki); wprowadzeniena rynek na skalę powszechną innychnośników energii, niż ropa, gaz czy węgiel(co z jednej strony zmieniłoby dotych-czasową geopolitykę, z drugiej zaś praw-dopodobnie umożliwiłoby konstruowanienowych, potężnych broni); pojawienie się

technologii przemysłowego odsalaniawody morskiej (co przybliżyłoby zwal-czenie części zagrożeń na tle klimatycz-no-demograficznym), a także upowszech-nienie na skalę światową kryptowaluti podważenie monopolu emisyjnego pań-stw, co zrewolucjonizowałoby nie tylkogospodarkę, lecz szerzej – cały systemdystrybucji bogactwa i potęgi politycznej,tworząc zupełnie nowy i zdecydowanieanarchiczny system. Do tej kategorii autorzaliczył też upowszechnienie interneturzeczy (a w konsekwencji – nowe możli-wości zbierania danych oraz prowadzeniadywersji), wprowadzenie technologiiumożliwiających totalną kontrolę społe-czeństw, automatyzację wielu procesówgospodarczych i społecznych w oparciuo sztuczną inteligencję, a wreszcie środkifarmakologicznego lub biocybernetycznegozwiększania efektywności bojowej żołnie-rzy. Wydaje się jednak, że w odniesieniudo wszystkich tych zmian pytanie niebrzmi „czy nastąpią”, lecz „jak szybko”;nie są więc bynajmniej „łabędzimi” nie-spodziankami, lecz po prostu ptaszyskami,nieuchronnie wykluwającymi się z jużdawno złożonych jaj.

Grupa druga to wydarzenia i zjawiskao charakterze politycznym. I znów: w za-prezentowanym katalogu jedynie wybuchwojny jądrowej i/lub cyberwojny na wielkąskalę (także z ewentualnym udziałempodmiotów pozapaństwowych) wydajesię w całości spełniać klasyczne definicje„czarnego łabędzia”. Pozostałe – powrótUSA do izolacjonizmu, ostateczny uwiądUE czy NATO, szybszy wzrost realnej rolipodmiotów niepaństwowych (od między-narodowych koncernów począwszy, a naorganizacjach terrorystycznych i mafiachskończywszy) kosztem państw narodo-wych, wzrost tendencji autorytarnychw polityce wewnętrznej czy nowe fale mi-

56

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 57: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

gracji z obszaru MENA – to nie tyle nie-przewidywalne „czarne łabędzie”, co raczejscenariusze ewentualnościowe o relatyw-nie wysokim prawdopodobieństwie.

Trzecia z omawianych przez TomaszaAleksandrowicza kategorii to potencjalne„zakłócacze” dotyczące środowiska natu-ralnego. Mamy tu oczywiście katastrofyna wyjątkowo wielką skalę, takie jak erup-cje wulkanów, huragany czy trzęsieniaziemi, ale także sztorm elektromagne-tyczny generowany przez Słońce oraznagłe i drastyczne przyspieszenie zmianklimatycznych, skutkujące np. absolutnymzanikiem minimalnych warunków do życiana znacznych obszarach jednego lub wielukontynentów.

Blisko tej kategorii lokuje się czwarta,dotycząca zdrowia człowieka. W tej częścikatalogu znajdziemy m.in. pandemię (pro-fetyczne, gdyż książka powstawała tużprzed pojawieniem się koronowirusa!),ale też skokowy postęp inżynierii gene-tycznej, umożliwiający na przykład auto-kreację człowieka lub głębokie zmianyw jego fizjologii lub psychice.

Polska 2050

Ci czytelnicy, którzy spodziewają się opisu,jak będzie wyglądać nasz kraj i jego śro-dowisko bezpieczeństwa za 30 lat – będąrozczarowani. Autor, zgodnie z sygnali-zowanymi na wstępie założeniami warsz-tatowymi, stawia raczej na pokazanie, jakomówione wcześniej „globalne” megat-rendy będą w następnych dekadach od-działywać na pozycję Polski oraz jej ży-wotne interesy. Proponuje ponadto uzu-pełnienie procesu „prognozowania” –„projektowaniem”, czyli podjęciem kon-kretnych działań na rzecz aktywnego mo-derowania procesów zewnętrznych i opty-malnego dostosowania się do nich. Kładzie

przy tym nacisk na rzetelną analizę śro-dowiska bezpieczeństwa, właściwą iden-tyfikację megatrendów i ich czynnikówskładowych oraz na tworzenie – dopierona tej podstawie, a nie zamiast niej! –prognozy ich rozwoju, określenia tenden-cji, uwarunkowań ich możliwego załama-nia etc.

Opisując poszczególne etapy koncep-cyjnego przygotowania kraju do wyzwańprzyszłości, Tomasz Aleksandrowicz rea-listycznie przyznaje, że nie jest to zadaniedla pojedynczego badacza. Siłą rzeczy wy-kracza ono poza ramy jednej książki –i poza kompetencje merytoryczne jednegoczłowieka, dysponującego w dodatku ogra-niczonym dostępem do danych, stano-wiących np. tajemnicę państwową (włas-nego państwa, ale także innych krajów).Zamiast efekciarskiej zgadywanki „jakbędzie”, autor proponuje więc coś mniejromantycznego, ale znacznie bardziejpragmatycznego i profesjonalnego. Coś,co niestety w polskich warunkach wciążnie za bardzo działa, a szkoda.

Rozdział poświęcony przyszłemu bez-pieczeństwu Polski jest tak naprawdę ape-lem doświadczonego zawodowca i jed-nocześnie przekonanego państwowca –do elit politycznych, ale i do opinii pub-licznej. Apelem o wymuszenie (wreszcie!)powstania systemu wspomagania decyzji,takiego z prawdziwego zdarzenia. Systemu,

57

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Przede wszystkim warto

gorąco polecić tę lekturę

naszym decydentom

politycznym. Zanim będzie

już całkiem za późno

Page 58: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

harmonijnie łączącego potencjał i atutypaństwowych służb specjalnych i centrówanalitycznych, ośrodków akademickichoraz niezależnych think-tanków. Apelemo kształtowanie kultury debaty pomiędzynimi, a mediami i politykami. O kształto-wanie „w Rzeczypospolitej Polskiej takiejkultury strategicznej, która z samego za-łożenia wyklucza podejmowanie strate-gicznych decyzji a vista, zbyt późno i podwpływem konieczności reagowania na jużwystępujące sytuacje”. Ważnym elemen-tem tego systemu winien być oczywiścieprofesjonalizm jego uczestników (a więcwłaściwy system edukacji i rotacji kadr),ale też ich niezależność od kaprysów po-lityków, przy jednoczesnym dostępie dodanych. Poza tym – świadomość wszyst-kich stron układanki, że ekspert jest odmówienia prawdy, a nie tego, co decydentakurat chce usłyszeć i co mu jest wygodne.

Jak jest – widzimy raz po raz.Cechą współczesnego i przyszłego świa-

ta jest przede wszystkim zmienność i nie-przewidywalność. W tym świecie prze-trwają ci, którzy nawet na nieprzewidy-walne zmiany umieją być przygotowani.I to dlatego Aleksandrowicz zakończył

książkę niezwykle mocnym i uzasadnio-nym przesłaniem – czyli słowami piosenkiDylana: „…and you better start swimming,or you sink like a stone, for the times theyare a-changin’” („Lepiej uczcie się pływać,bo pójdziecie na dno/ Oto czasy nadchodząnowe” (tłum. Filip Łobodziński).

* * *

Standardowo, pozytywna recenzja książkinaukowej o podobnej tematyce kończysię zwrotem: „warto polecić ją badaczomi studentom, szczególnie kierunków takichjak politologia, socjologia, bezpieczeństwoczy stosunki międzynarodowe, a takżedziennikarzom oraz pracownikom admi-nistracji publicznej”.

Oczywiście, to też.Ale przede wszystkim warto gorąco

polecić tę lekturę naszym decydentompolitycznym. Zanim będzie już całkiemza późno.

Tomasz R. Aleksandrowicz, Kluczowemegatrendy w bezpieczeństwie pań-

stwa w XXI wieku, Wyd. Difin S.A.,Warszawa 2020

58

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Page 59: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

59

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Pod uwagę działaczom religijnym, politycznym i społecznym:

Chrześcijańska myśl ekonomiczna

Chrześcijańska myśl ekonomiczna stanowi kierunek badania znaczenia Przykazań De-kalogu: „Nie kradnij!” i „Nie pożądaj własności bliźniego!” dla ekonomii i gospodarki,oraz na wyciąganiu wniosków z wyników tych badań w celu ich wykorzystania w nauceekonomii i polityce gospodarczej. Inspiracją tej myśli jest stwierdzenie, że ponieważ ażdwa te Przykazania mają za cel ochronę własności człowieka, czyli ochronę własnościprywatnej, to znaczy, że Stwórca nadał nienaruszalności instytucji własności prywatnejwysoką rangę. Stanowi ona dobro nierozerwalne z człowieczeństwem. Pod pojęciem„własność prywatna” rozumie się, oczywiście, dobro uczciwie nabyte przez człowieka,a nie dobro przez niego posiadane, lecz nabyte drogą jakiegokolwiek rodzaju kradzieży.

Wyniki badań powyższego wpływu okazują się rewelacyjne. Okazuje się, że łamanieprzez ludzi i ich rządy Przykazania „Nie kradnij!”, poprzedzane na ogół łamaniemPrzykazania „Nie pożądaj własności bliźniego!”, czyli, inaczej mówiąc – kradzież jestgłówną przyczyną, lub samą istotą, prawie wszystkich poważnych krajowych i między-narodowych problemów i kryzysów gospodarczych wiodących do biedy i rożnych nie-pożądanych efektów społecznych. Im powszechniejsze zjawisko kradzieży we wszelkichjej formach, a szczególnie w formach grabieży zalegalizowanej przez państwo i popełnianejna różne sposoby, często „w majestacie prawa”, na obywatelach, tym poważniejsze ha-mowanie rozwoju gospodarczego i dobrobytu. Do tych sposobów zaliczyć należy,między innymi:

1) zaciąganie pożyczek państwowych bez wiedzy i zgody obywateli, którzy wraz zeswym potomstwem pożyczki te będą musieli spłacać;

2) drukowanie papierowych pieniędzy bez ich pokrycia w przyroście bogactwa naro-dowego, co powoduje inflację i obniżanie wartości pieniędzy już posiadanychprzez obywateli;

3) przyznawanie przez władze rożnych licencji, monopoli i innych przywilejówwybranym ludziom lub grupom ludzi, kosztem wszystkich pozostałych;

4) tworzenie w instytucjach państwowych tak zwanych stanowisk pracy, pracy bez-produktywnej i pasożytniczej, będącej przykrywką do dzielenia się pieniędzmiz kieszeni podatnika;

5) sprzecznie z zasadą równości wszystkich obywateli wobec prawa, zalecane przezMarksa opodatkowanie wybiórcze (progresywne) ludzi zamożniejszych, a tymsamym karanie ich za to, że w gospodarce rynkowej stali się nimi dzięki swej pra-

Reklama

Page 60: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

cowitości, zaradności, uczciwości, wyrzeczeniom, oszczędzaniu i zaspokajaniupotrzeb innych ludzi owocami swej działalności;

6) opodatkowanie na cele nie służące dobru całego społeczeństwa, lecz tylko niektórychjego grup;

7) łamanie prawa podaży i popytu, przez narzucanie cen minimalnych lub maksymalnychza jakieś dobra – a więc okradając właściciela danego dobra z prawa do swobodnegodysponowania swą własnością;

8) szerzenie i praktykowanie korupcji poprzez tworzenie korupcjogennych urzędówdla „swych” ludzi i ochrona ich działań drogo kosztujących całe społeczeństwo;

9) praktykowanie socjalizmu poprzez bezpośrednią konfiskatę własności prywatnejna rzecz państwa i jego różnych instytucji;

itd., itd.

W świetle powyższego jasne jest, dlaczego państwa socjalistyczne i „opiekuńcze”oparte na „uszczuplaniu” i konfiskacie własności prywatnej prowadzą kraje dobankructwa, a rodziny i społeczeństwa do rozkładu.

Przyjęcie powyższego do wiadomości powinno być szczególnie łatwo akceptowaneprzez nas, chrześcijan, dla których Dekalog, będący zbiorem nakazów i zakazów po-chodzących od Stwórcy, jest jednym z filarów wiary. Szczególnie czujni winniśmy byćna znaczenie nieraz spotykanych haseł o potrzebie realizacji zasad sprawiedliwościspołecznej (co, między innymi, jest wyrażone w Artykule 2 obecnie obowiązującejKonstytucji RP), bo często bywają one pośrednim wzywaniem do łamania Przykazania10 („Nie pożądaj żadnej rzeczy należącej do bliźniego”) i do przymusowego wyrównywaniamiędzyludzkich nierówności majątkowych i społecznych, drogą zalegalizowanej grabieżyi kradzieży gwałcącej Przykazanie „Nie kradnij!” i chrześcijański nakaz miłości bliźniego,a są inspirowane przez różnych popleczników marksizmu, którego, jak wiadomo,jednym z podstawowych dogmatów jest konieczność likwidacji własności prywatnej.Nieopatrzna akceptacja takich haseł przez katolików, mimo, że nigdzie w PiśmieŚwiętym nie ma potępienia, a nawet tylko dezaprobaty nierówności międzyludzkich,stanowi sukces infiltracji wrogiej chrześcijaństwu ideologii marksistowskiej do Kościoła.Chrześcijańska myśl ekonomiczna służyć może za narzędzie intelektualne w zwalczaniutej infiltracji. Niezależnie od tego zachęca ona patriotów pragnących jak najlepiej dlaswego kraju, aby nie pozwalali rządzącym na ustanawianie i egzekwowanie prawokradania obywateli przez państwo, a doprowadzali do likwidacji takich praw już ist-niejących.

JaN miChał małekZałożyciel Fundacji PAFERE

60

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl

Reklama

Page 61: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

www.nowakonfederacja.plTHINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020

61

Misja

Świat intelektualny – od uniwersytetów po media – nie nadąża dziś za gwał-townymi przemianami rzeczywistości politycznej, gospodarczej i społecznej,opisując je za pomocą kategorii z poprzednich epok. To zasadniczo obniżajakość rządzenia, które wymaga rozstrzygania dylematów przy użyciu wiedzydostępnej w danej chwili. Deficyt tej ostatniej zwiększa ryzyko decyzji błędnychlub wręcz katastrofalnych, jak również – dominacji fałszywych ideologii. Polskidotyczy to w stopniu szczególnym, ze względu na trudne położenie geopoli-tyczne i słabość intelektualną (uniwersytetów, mediów, think tanków).

„Nowa Konfederacja” stara się temu kryzysowi myśli przeciwdziałać na czteryzasadnicze sposoby: 1) Poprzez formułę thinkzine’u: pierwszego w Polsce i prawdopodobnie na

świecie think tanku i magazynu publicystycznego w jednym, umożliwiającąlepszą komunikację i synergię między ekspertami z różnych dziedzin orazmiędzy specjalistami a  publicystami i  intelektualistami; wszystko po to,aby po pierwsze zwiększać poziom wiedzy specjalistycznej, a po drugie(i ważniejsze) budować całościowy obraz rzeczywistości;

2) Poprzez kształtowanie opinii elit;3) Poprzez oddziaływanie na główny nurt debaty za pomocą komentatorstwa

politycznego;4) Pełniąc rolę pośrednika między światem ekspercko-akademickim a me-

dialnym.

Działamy w  duchu polskiej tradycji republikańskiej, uważając ją z  jednejstrony za najbardziej chwalebny dorobek rodzimej polityki, z  drugiej zainspirację do rozwiązywania współczesnych problemów, na czele z fałszywymidylematami: państwo czy wolność, wolność czy wspólnota. Dziś potrzebujemyjednocześnie więcej państwa, więcej wolności i więcej wspólnoty. Wyzwaniatak dla politycznej podmiotowości, jak i wolności są bowiem bezpreceden-sowe – taka musi też być odpowiedź.

Jesteśmy konfederacją – związkiem obywateli dążących razem do dobrawspólnego, w sytuacji, gdy inne instytucje zawodzą.

Jesteśmy niezależni tak od partii politycznych, jak i od rywalizacji na klikalność.Jest to możliwe przede wszystkim dzięki hojności naszych Darczyńców. Utrzy-manie niezależności i poziomu merytorycznego oraz dalszy rozwój, przybliżającyrealizację powyższych celów, zależą od utrzymania i  rozwoju finansowaniapoprzez bezwarunkowe darowizny na cele statutowe.Jeśli cenisz „Nową Konfederację” – wesprzyj ją.

Page 62: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

www.nowakonfederacja.plTHINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020

62

Działalność

Do listopada 2017 r. „Nowa Konfederacja” była pierwszym w Polsce interne-towym miesięcznikiem idei (pierwszych 51 numerów ukazało się w  formulee-tygodnika, między październikiem 2013 a  wrześniem 2014). Dziś „NowaKonfederacja” to prawdopodobnie pierwszy na świecie thinkzine. To nowaforma instytucji eksperckiej i  publicystycznej jednocześnie. Umożliwia toz jednej strony lepsze niż dotąd gromadzenie i tworzenie wiedzy specjalistycznej,z  drugiej: efektywniejszą pracę nad całościowym opisem rzeczywistości publicznej.

Do tej pory podstawowym sposobem prezentacji takich owoców była pub-licystyka, która cały czas odgrywa ważną rolę w naszej działalności. Obecniekażde kolejne wydanie e-miesięcznika zawiera 10 materiałów – artykułówanalitycznych, esejów, wywiadów. Dwa razy w  tygodniu publikujemy ko-mentarze reagujące na bieżące wydarzenia. Swoje miejsce ma u nas takżefelieton – wymierający gatunek na pograniczu dziennikarstwa i  literaturypięknej, ukazujący się co najmniej raz w miesiącu.

Od listopada 2017 roku stawiamy także na działalność ekspercką. Specjaliściod spraw ustrojowych, międzynarodowych, prawa, obronności, gospodarki,samorządu i nie tylko publikują w „Nowej Konfederacji” raporty, analizy, ko-mentarze eksperckie.

Zarówno publicyści, jak i eksperci związani z „Nową Konfederacją” występująw mediach, zarówno pracując w różnych tytułach, jak i występując w nichgościnnie czy komentując dla nich bieżące wydarzenia. Jesteśmy obecni nałamach największych polskich dzienników i  tygodników, w  internecie, nafalach stacji radiowych, regularnie występujemy także w programach tele-wizyjnych stacji publicznych i prywatnych.

Ważnym elementem naszej działalności są także otwarte debaty, które or-ganizujemy co najmniej raz w  miesiącu. Zaproszeni przez nas goście –naukowcy, politycy i  dziennikarze – dyskutują wokół kolejnych naszychpublikacji, a także na bieżące tematy społeczno-polityczne. Jesteśmy obecnitakże w mediach społecznościowych – na Facebooku, Twitterze czy YouTube.

Page 63: New Nowa Konfederacja nr 122 · 2020. 9. 22. · 3 THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 To było do przewidzenia. W samym Lon - dynie, jedynie w kwietniu 2020 roku, od - notowano

„Nową Konfederację” tworzą

Stali Darczyńcy: Bartłomiej Kachniarz, Piotr Kubiak, Michał Macierzyński, JerzyMartini, „mieszkaniec Bytomia”, Jakub Stychno, Marcin Sławeta, MichałKocur, Remigiusz Iwuć, Piotr Ogiński, Damian Szczerbaty, Szymon Radziszewicz,Krzysztof Szatan oraz Anonimowi Darczyńcy

Pozostali Darczyńcy: Jacek Bartosiak, Piotr Remiszewski, Piotr Woźny, AndrzejDobrowolski, Krzysztof Poradzisz, Marek Nowakowski, Karol Tatara orazAnonimowi Darczyńcy (Lista Darczyńców jest uaktualniana na początku każ-dego miesiąca)

Zespół: Kołodyńska-Magdziarz (Sekretarz zespołu), Jarema Piekutowski, Bart-łomiej Radziejewski (Dyrektor), Stefan Sękowski (Zastępca dyrektora, kierowniksekcji Publicystyki), Anna Szczerbata, Paulina Raczyńska, Marcin Chruściel

Stali współpracownicy: Paweł Behrendt, Łukasz Kobeszko, Michał Lubina,Stanisław Maksymowicz, Rafał Matyja, Anna Mieszczanek, Andrzej Mikosz,Adam Radzimski, Marek Wojnar, Karol Zdybel, Adam Michalak, Witold Sokała,Piotr Celiński, Patryk Gorgol, Krzysztof Sękowski

Współpracownicy: Michał Beim, Ludwik Dorn, Błażej Duber, Stanisław Gasik,Tomasz Geodecki, Tomasz Grzegorz Grosse, Elżbieta Hibner, Maria Libura,Damian Maziarz, Filip Memches, Tomasz Pichór, Radosław Piekarz, TomaszPułról, Witold Repetowicz, Jan Rokita, Błażej Sajduk, Wojciech Stanisławski,Zbigniew Stawrowski, Barbara Szewczyk, Artur Wołek, Krzysztof Wołodźko,Roman Graczyk, Paweł Średziński, Andrzej Horubała

Grafika (okładki): Piotr Promiński

Korekta i redakcja stylistyczna: Jarema Piekutowski, Stefan Sękowski

Skład: Rafał Siwik

Wydawca: Fundacja Nowa Rzeczpospolita

Kontakt: [email protected]

63

THINKZINE, nr 8(122)/2020, sierpień 2020 www.nowakonfederacja.pl