niby kiedy nr 3 (8)

70
LIFESTYLOWY MAGAZYN KULINARNY marzec 2015 nr 3 (8) WYDANIE BEZPŁATNE 6 SUFLET LIMONK WY

Upload: niby-kiedy

Post on 21-Jul-2016

239 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

nibykiedy.blogspot.com magazine, recipes, handmade, travel.

TRANSCRIPT

Page 1: NIBY KIEDY NR 3 (8)

LIFESTYLOWY MAGAZYN KULINARNY marzec 2015 nr 3 (8) WYDANIE BEZPŁATNE

6SUFLETLIMONK WY

Page 2: NIBY KIEDY NR 3 (8)

2

KolejneNIBY KIEDY

latem!Zaglądajcie na naszego bloga i Facebooka, tam zawsze coś

się dzieje!

nibykiedy

LIFE

STY

LOW

Y M

AGA

ZYN

KULI

NARN

Y g

rudz

ień

2014

nr

2 (7

) W

YDA

NIE

BEZP

ŁATN

E

14

07

04 4836 40PÓŁGĘSEKz Manufaktorii

MODAI PREZENTY

NEW YORK,NEW YORK

ŚNIEGNA GRAN CANARII

BISZKOPTOWE BABECZKI Z W

ŁOSKĄ BEZĄ

ŚWIĄTECZNY PONCZ

GRUS

ZKA

W WINIE

09

Pierwszy numer magazynu NIBY KIEDY powstał jesienią

2013 roku. Tak trochę na próbę, jako inspirujący dodatek

do prowadzonego przez nas bloga.

Witajcie,

przed Wami kolejne wydanie magazynu Niby Kiedy. Spróbujcie z nami poczarować w kuchni, zajrzyjcie do miejsc, które lubimy. Wybierzcie się z nami w podróż do Nowego Jorku (tym razem do artystycznego Queens), do pięknej Lizbony i zamglonej, zielonej Toskanii.Nie od dziś wiadomo też, że mamy w Szczecinie ciśnienie na dobry dizajn i na kulturalne spędzanie czasu, więc jest i Kafka, i OK SUPER.A wszyscy fani szczecińskiego Bike_S niech szykują się na rowerowe maratony - tam to dopiero jest prędkość, pot i adrenalina!Numer zamykamy jak zwykle rozwiązując kryminalną zagadkę z nadinspektorem Wilsonem.

Zapraszamy, oto 60 stron przyjemności...

NIBY KIEDY

2

34

5

6

7

Wszystkie wydania magazynów NIBY KIEDY

na naszym blogu:nibykiedy.blogspot.com

Page 3: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Wydaje zespół w składzie: NIBY KIEDY: Edyta Docz, Dagny Walter, Gosia Grzywa EVENEMA: Celina Skrobisz, Artur Krzemiński, Zbigniew Uciechowski

Nasz adres: ul. Kapitańska 3a, II piętro, 71-602 Szczecin www.nibykiedy.blogspot.com

Okładka: Suflet Limonkowy fot. Gosia Grzywa

04

18

>22

38

XX

> GOTUJEMY

>POMYŚLNYCHWIATRÓW

>NA NOWO

>KULTURALNIEPRZY KAWIE

>LUBIMY

> Żurek i marynowany Rostbef> Suflet limonkowy> Beza z musem z mango> Tort cytrynowy ombre> Jajeczny custard> Brie zapiekany z pistacjami> Pesto bazyliowo-pietruszkowe

z pistacjami> Biscotti z pistacjami> Bezy pistacjowe> Lemoniada limonkowa> Szpinak do picia> Mech w cieście

> gotujemy i żeglujemy z Katarzyną Marks

> OKSUPER.PL > Akademia Sztuki

> Kafka Kulturalna> Biancafe> Siwy Dym> Piątek Trzynastego> Czy było warto?> Kabo&Pydo

>Gosiawymierzoneplany i idee

>Celinajasnowytyczone cele

>Arturkonsekwentnarealizacja

>Zbyszeki wszystkogra

>Dagnynaturalnie dobre pomysły

>Edytaz trendamina bieżąco

>NY

>Toskania

>UBIERAMY

> GOLD LABEL błysk sezonu

56>SPORTOWO

> FOTOMTB.pl> Tai Chi> Wieczorne bieganie

28

3246

Page 4: NIBY KIEDY NR 3 (8)

4

>

styl

iza

cja

_fo

t. G

osi

a G

rzyw

a

ma

nu

fakt

ori

a

Prawdzie wędliny, robione na miejscu, bez dodatków, za to na bazie naturalnych przypraw. Wędzone drewnem o niepowtarzalnym smaku i aromacie. Wędliny z Manufaktorii to szeroki wybór produktów najwyższej jakości, których smak zachwyca.

Żurek w chlebieBiała z Manufaktorii idealnie nadaje się

do żurku na świąteczny obiad. W imponujący sposób podana,

w "kołaczu" wyrabianym na naturalnym zakwasie.

Szczecinul. Rayskiego 26/1

Pn - Pt: od 8:00 do 18:00Soboty: od 8:00 do 15:00

Świnoujścieul. Wojska Polskiego 16 A-G/5

Pn - Pt: od 8:00 do 18:00Soboty: od 8:00 do 17:00

Koszalinul. Marszałka J. Piłsudskiego 1

Pn - Pt: od 8:00 do 18:00Soboty: od 8:00 do 17:00

Białaz Manufaktorii

Naturalne przyprawy i sól peklowa. Do znakomitego smaku nie trzeba nic więcej.

> G

OT

UJ

EM

YR

EK

LA

MA

Page 5: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Pesto z rukolirukola - 1 garść

ser Bursztyn, tarty - 1 garśćprażone orzechy włoskie - 1 garść

oliwa z oliwek - ok. 100 mlczosnek - 2 ząbki

sól, pieprz do smaku

Wszystkie składniki miksujemy. Solą i pieprzem doprawiamy na koniec.

Sałatka z rukolirukola ok. 100 gpesto z rukoliser Bursztyn

Ser ścieramy na grubych oczkach tarki, mieszamy z rukolą.Przed podaniem polewamy pesto.

Rostbefz Manufaktorii

Rostbef wędzony, leżakujący długo, marynowany troskliwie z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego.

Page 6: NIBY KIEDY NR 3 (8)

6

>

styl

iza

cja

_fo

t. G

osi

a G

rzyw

a>

GO

TU

JE

MY

100 g drobnego cukru do wypieków 150 ml mleka 100 ml śmietany kremówki 30% lub 36% 4 jajka, oddzielnie żółtka i białka15 g mąki pszennej 10 g mąki kukurydzianej starta skórka i sok z 2 limonekcukier puder do posypania miękkie masło do posmarowania foremek

6 kokilek śr. 8,5 cm, wys. 5 cmpiekarnik 200ºC/bez termoobiegu/

SufletyWysmaruj masłem dno i boki kokilek /pędzelkiem, pionowe linie/. Wstaw foremki do lodówki na kilka min., potem nałóż drugą warstwę masła. Obsyp cukrem, strząśnij nadmiar, wstaw do lodówki. Do rondla wlej mleko i śmietanę, podgrzewaj na małym ogniu, aż do wrzenia, potem zdejmij i ostudź. W misce zmiksuj żółtka z 50 g cukru. Wsyp przesiane mąki, zmiksuj. Dodaj ostudzone mleko ze śmietaną, zmiksuj. Przelej do rondla i podgrzewaj ciągle mieszając, ok. 5 min /masa zrobi się gęsta/. Zdejmij z ognia, ostudź.Białka ubij na sztywną pianę. Dodaj sok z limonki, ubijaj, dodawaj po 1 łyżce pozostały cukier, aż piana będzie gęsta i błyszcząca.Do przestudzonej masy dodaj skórkę, sok z limonki i wymie-szaj łopatką. Potem dodaj 2 łyżki piany z białek. Na koniec pozostałą pianę i delikatnie wymieszaj.Wyjmij kokilki z lodówki i napełnij masą, Wyrównaj nożem powierzchnię sufletów. Wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz przez ok. 15 minut, aż suflet wyrośnie. Wyjmij z pie-karnika, oprósz pudrem i podawaj.

Page 7: NIBY KIEDY NR 3 (8)

4 białka220 g cukru1 łyżeczka mąki ziemniaczanej1 łyżeczka białego octu winnego

mus z mango:2 dojrzałe mangocukier, według uznania

bita śmietana:220 g śmietany kremówki 36%2 łyżki cukru pudru

piekarnik 120°C/bez termoobiegu/ blaszka 40x45 cm

BezyBlaszkę wyłóż papierem do pieczenia. Do miski wlej białka i ubij pianę. Dodawaj cukier po 1 łyżce, miksuj. Piana po-winna być sztywna i błyszcząca. Ubijaj jeszcze ok. 3 minut, potem dodaj mąkę ziemniaczaną i ocet. Z powstałej masy, zrób 12 krążków: 6 większych i płaskich /śr. 8 cm/, 6 małych "mini-czapeczki". Wstaw do piekarnika, piecz przez 25 minut w 120°C. Zmniejsz temp. do 100°C i piecz przez 45 minut.

Mus z mango Obierz mango, pokrój w kostkę, zmiksuj. Do garnka z grubym dnem włóż mus, dodaj 2 łyżki cukru. Przez ok. 2 godz. redukuj mus na małym płomieniu.

Składanie bezNa bezy nakładaj: śmietanę kremówkę, mus z mango, a na górę "mini-czapeczkę".

Page 8: NIBY KIEDY NR 3 (8)

8

>

styl

iza

cja

_fo

t. G

osi

a G

rzyw

a>

GO

TU

JE

MY

biszkopt genueński:6 dużych, całych jajek 150 g drobnego cukru1 łyżeczka ekstraktu z wanilii170 g mąki pszennej40 g masła

krem maślano-serowy:227 g serka twarogowego Delfiko 113 g masła1 szkl. /455 gramów/ cukru pudrużółty barwnik spożywczy np. w żelu

krem z bitą śmietaną:1 szkl. kremu maślano-serowego1 szkl. /237 ml/ bitej śmietany 36%

konfitura cytrynowa lub "Lemon Curd"

piekarnik 175ºC/bez termoobiegu/blaszka o wym. 40x35 cm

BiszkoptWszystkie składniki o temp. pokojowej. Mąkę przesiej do miski. Masło roztop i ostudź. Blaszkę wyłóż papierem do pieczenia.Jajka, cukier i wanilię, zmiksuj. Do powstałej masy przesiej mąkę, w 3 turach. Na koniec dodaj masło. Wyłóż masę na blaszkę i piecz przez ok. 15 minut.

Krem maślano-serowy, do dekoracjiZmiksuj: masło, serek i cukier puder, aż będzie puszyste. Z po-wstałego kremu odbierz 1 szkl., resztę podziel na 3 części. Do 2 części dodaj barwnik: jedna część biała, druga lekko żółta, trzecia bardziej żółta. Krem z bitą śmietaną, do przekładania ciastaUbij bitą śmietanę. Potem, małymi porcjami dodawaj 1 szkl. kremu maślano-serowego, łącząc obie masy.

Składanie ciastaZ biszkoptu wytnij 3 krążki o śr. 17 cm. Każdy smaruj konfiturą, kremem i układaj jeden na drugim. Cały tort pokryj białym kremem, a potem smaruj odcieniami żółtego, tworząc ombre.

Page 9: NIBY KIEDY NR 3 (8)

6 jajek2/3 szkl. śmietany2/3 szkl. mleka1 i 1/2 łyżeczki oleju truflowegosól morska i świeżo mielony pieprz

wytłoczka na 6 jajekforma do pieczeniapiekarnik 135°C/bez termoobiegu/

Skorupki do zapiekaniaCzubek jajka utnij ząbkowanym nożem. Skorupkę umyj pod bieżącą wodą i ściągnij wew. błonkę.

Custard /mus/ jajecznyW garnku podgrzej śmietanę i mleko. Zanim zawrze, zdejmij z ognia i zmiksuj. Dodaj 2 jajka oraz oliwę truflową, sól i pieprz. Przecedź przez drobne sitko, odstaw, a potem zbierz pianę. Skorupki włóż do wytłoczki na jajka. Wlej krem do skorupek, ok. 85% wys. Do piekarnika wstaw pustą formę do piecze-nia, do niej wytłoczkę z wypełnionymi skorupkami, formę zalej wrzątkiem do 3/4 wys. skorupek. Przykryj papierem do pieczenia i piecz przez 40-45 min. Po upieczeniu podawaj w skorupkach, posypane drobnym szczypiorkiem.

Page 10: NIBY KIEDY NR 3 (8)

10

[ B R I E Z A P I E K A N Y Z Ż U R A W I N Ą I P I S TA C J A M I ] 1 KRĄŻEK SERA BRIE / SOS ŻURAWINOWY / GARŚĆ PISTACJI

Nastaw piekarnik na 180°C. Brie umieść na blasze wyłożonej folią aluminiową. Piecz ok. 10 minut, aż ser zacznie się topić wewnątrz. Przełóż na tacę, polej sosem i posyp pokruszonymi pistacjami. Gotowe :)

>

styl

iza

cja

_fo

t. D

ag

ny

Wa

lte

r >

GO

TU

JE

MY

Page 11: NIBY KIEDY NR 3 (8)

[ P E S T O B A Z Y L I O W O - P I E T R U S Z K O W E Z P I S TA C J A M I ]1 ½ SZKLANKI LIŚCI BAZYLII / 1 SZKLANKA OLIWY Z OLIWEK / 1 FILIŻANKA PRAŻONYCh PISTACJI /½ SZKLANKI PIETRUSZKI / ¼ SZKLANKI TARTEGO PARMEZANU / 1 ŁYŻECZKA SKóRKI CYTRYNOWEJ /3 ZĄBKI CZOSNKU / SóL I PIEPRZ DO SMAKUWszystkie składniki zmiksuj w blenderze. Dopraw solą i pieprzem.

Page 12: NIBY KIEDY NR 3 (8)

12

[ B E Z Y P I S TA C J O W E ]5 BIAŁEK / 300 G CUKRU PUDRU / SZCZYPTA SOLI / GARŚĆ POSIEKANYCH PISTACJI /ŚMIETANA KREMÓWKA / TRUSKAWKI

Rozgrzej piekarnik do 110°C, a blachę do pieczenia wyłóż papierem. Roztrzep w naczyniu żaroodpornym białka z cukrem i solą. Mieszaj w kąpieli wodnej, aż cukier się rozpuści, a następnie zmiksuj na sztywną masę. Dodaj połowę pistacji i delikatnie wymieszaj. Masę nakładaj łyżką na blachę i posyp pozostałymi pistacjami. Wstaw do piekarnika na ok. 1-1,5 godziny. Ostudź gotowe bezy i udekoruj bitą śmietaną. Podawaj z truskawkami.>

st

yliz

acj

a_

fot.

Da

gn

y W

alt

er

> G

OT

UJ

EM

Y

Page 13: NIBY KIEDY NR 3 (8)

[ B I S C O T T I Z P I S TA C J A M I ]250 G MĄKI PSZENNEJ TORTOWEJ / 1 ŁYŻECZKA PROSZKU DO PIECZENIA / 190 G CUKRU PUDRU /2 JAJKA / SZCZYPTA SOLI / SKÓRKA Z 2 CYTRYN / 1 ŁYŻKA SOKU CYTRYNOWEGO / 150 G POSIEKANYCH PISTACJI

Rozgrzej piekarnik do 200°C. Wymieszaj w misce wszystkie składniki i zagnieć ciasto. Podziel je na 2 części i uformuj w wałki. Ułóż je na oprószonej mąką blasze i piecz ok 10-15 minut. Kiedy ciasto będzie miało złoty kolor, wyjmij je, lekko ostudź i pokrój na ok. centymetrowe plastry. Ułóż je na blasze i piecz kolejne 15 minut.

Page 14: NIBY KIEDY NR 3 (8)

14

>

styl

iza

cja

_fo

t. E

dyt

a D

ocz

> G

OT

UJ

EM

Y

Page 15: NIBY KIEDY NR 3 (8)
Page 16: NIBY KIEDY NR 3 (8)

16

>

styl

iza

cja

_fo

t. E

dyt

a D

ocz

> G

OT

UJ

EM

Y

Page 17: NIBY KIEDY NR 3 (8)
Page 18: NIBY KIEDY NR 3 (8)

18

Jak zaczęła się przygoda z żeglarstwem?

Pochodzę z rodziny żeglarskiej, żeglować zaczęłam bardzo wcześnie. Zaczynałam na przystani Pałacu Młodzieży w Szczecinie i z nutą nostalgii wspominam te czasy. Położenie Szczecina kusi do zainteresowania żeglarstwem i każdego zapraszam nad Zalew Szcze-ciński.

co Jest wyJątkowego w żeglarstwie?

W żeglarstwie wyjątkowe jest dla mnie przede wszystkim obcowanie z przyrodą. Lubię wiatr i otwartą przestrzeń, a dzięki morskim wyprawom, walką z żywiołem i ze swoimi słabościami nabieram dystansu do codziennych wyzwań.

reJs bardzieJ na północ, czy na południe?

Północ. W sierpniu 2012 roku popłynę-łam na Nordkapp. To Przylądek Północnej Norwegii i najbardziej na północ wysu-nięty kraniec naszego kontynentu. Jest tuż za kołem podbiegunowym. Ten rejs, był wyjątkowym przeżyciem. Jeszcze tam wrócę bo Nordkapp zachwyca bezkresem przestrzeni oceanu, nad którym unosi się nie zachodzące latem słońce i stromym klifem, wyrastającym z morza na wysokość 308 metrów. To miejsce ma tak magiczną moc przyciągania...

gdzie chciałaby pani popły-nąć i na Jak długo? może reJs dookoła świata?

Jest trochę miejsc gdzie chciałabym popłynąć, na przykład Grecja, Maroko. Rejs dookoła świata - jak najbardziej bo rejsy dookoła świata dają niepowtarzalną

możliwość zobaczenia najważniejszych i najpiękniejszych zakątków globu, a tego sobie życzę w przyszłości.

Jak czuJe się pani w roli kapitana?

Mam poczucie odpowiedzialności za załogę i powierzone zadania. Lubię to i czuję się dobrze w tej roli.

czy lepieJ płynąć Jako załogant?

Nie przeszkadza mi bycie załogantem, to również ważna funkcja. Załogant ma więcej pracy fizycznej, za to odpoczywa psychicznie. Na jachcie zawsze wszystko zależy od kapitana, również praca załoganta.

Jakie zdarzenie szczególnie zapamiętała pani z ostat-niego reJsu?

To była dość niebezpieczna sytuacja. Podczas rejsu zostałam wciągnięta na maszt na wysokość prawie 10 metrów aby dokonać naprawy rolfoka. Jacht bujał się na falach, a ja na tym długim ramieniu masztu odczuwałam to bujanie ze zwiększoną siłą. Nawet mała fala dotykając burty jachtu, na górze wywoływała spore kołysanie. •

rozmawiamy i gotuJemy z katarzyną marks

własnoręczniezłowiona kolacja :)

romantyczne zachody słońca

u wybrzeży Norwegii

>

fot.

arc

hiw

um

Ka

tarz

yny

Ma

rks

> C

OW

IEK

OD

KU

CH

NI

katarzyna marks

Dyrektor w Szczecińskim II Oddziale Gospodarczego

Banku Spółdzielczego w Barlinku. Jest również Prezesem Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Sołectwa Dołuje. Ceni sobie spotkania w grupie osób, które organizują działania pro bono.

Page 19: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Cukinię podsmaż na oliwie, dopraw solą, pieprzem i bazylią.

Następnie dodaj pokrojone w kostkę pomidory. Warzywa

podsmażaj maksymalnie

3 minuty.

Pokrojoną w drobną kostkę cebulę podsmaż na maśle, następnie dodaj do ugotowanych ziemniaków wraz z koperkiem. Rozgnieć na puree dodając opcjonalnie masło ziołowe, szczypiorek i pokrojone ząbki czosnku.

Filety z dorsza natrzyj przyprawą do ryb połączoną z oliwą lub olejem rzepakowym, dopraw solą i odstaw do lodówki na ok. 20 minut

Na rozgrzanej patelni, na oleju smaż rybę oprószoną mąką.

Przygotuj:4 x 150 g filetu z dorsza,2 łyżki Przyprawy do ryb,4 łyżki mąki pszennej,4 łyżki oliwy lub oleju rzepakowego,2 pokrojone w dużą kostkę cukinie,2 pokrojone w plastry ząbki czosnku, 3 pokrojone w kostkę pomidory

bez skóry,1 pokrojona drobno cebula,4 gałązki świeżej bazylii,koperek,Do smaku: pieprz czarny mielony, sól, bazyliaziemniaki gotowane

dani

e pr

zygo

tow

ane

prze

z pa

nią

kasi

ę

Page 20: NIBY KIEDY NR 3 (8)

20

Co zrobić, kiedy własne dziecko cię nie szanuje? Pluje na ciebie jedzeniem, bije, kopie, ciągnie za włosy, a na błagalne prośby o sen wybucha nieuzasadnionym płaczem?

Najlepszy sposób na małego potwora to taki, z którego i ty skorzystasz. Należy jak najszybciej zagonić darmozjada do pracy. Np. wykorzystując go jako domowego ro-bota sprzątającego,

czyli bobota.Taki bobot, uruchamia-jąc tryb szybkiego racz-kowania, jest w stanie namierzyć i zutylizować babroszki i odpadki, o których nawet nie masz pojęcia. Jeśli jeszcze babroszki są pochodze-nia organicznego, to jest 2w1. Ty masz posprzątane, a dziecko się naje.

Podczepiając pod dziecko kawałek szmatki lub innego materiału można uzyskać efektywną polerkę. Jako, że w pewnym wieku dzieci bardzo się ślinią, zastąpić mogą mopa. Bobomop jest niezwykle wy-godny w użyciu, nie wymaga ani wody ani wyciskania.Nieco starsza pociecha spraw-dzi się w dziedzinie edukacji i psychologii jako trener oso-bisty – bobocoach. Z powo-

dzeniem poprowadzi zajęcia praktyczne z różnych formbezkrwawego terroryzmu, szantażu i wymuszeń. To kieru-nek rozwojowy, bo im dzieckostarsze, tym metody bardziej różnorodne.

Tym sposobem, sprytnie obniżając wiek produkcyjny, dokładamy małą cegiełkę do rozwoju gospodarki i domo-wego budżetu.Ale dziecko przyda się również w sferze niematerialnej. Potrafi podnieść samoocenę lepiej niż oglądanie grubasów w Inter-necie. Twoje popisy wokalne przyjmowane są z bezwzględ-nym aplauzem, nawet, gdy

fałszujesz gorzej niż pewna cytrusowa celebrytka.Sąsiedzi co prawda mogą zgła-szać uwagi, ale wtedy należy zaserwować im weekendowe wiercenie w ścianę. Wów-czas docenią naszą muzyczną delikatność.

Nie masz ochoty z nikim się spotykać? Odbierać telefonów, odpisywać na mejle? Nie ma problemu. Twoje dziecko to twoje najlepsze alibi. Nie odbierasz, bo właśnie przewijasz/karmisz/usypiasz. Nikt nie odważy się zakwe-stionować.Łazisz cały dzień w spra-nym dresie, bez makijażu? Nikt nie ma prawa Cię oceniać.Wręcz przeciwnie – świadczy to o Twoim poświęceniu i ciężkiej,

codziennej pracy. Każdakrytyka będzie w tym przy-

padku krytyką rodzicielstwa jako takiego. Odradzam.

Tak więc, skoro wiosna sprzyja miłości, zrób sobie bobasa i zacznij zarabiać. Pamiętaj jednak, że każdy kij ma dwa końce. Może się zdarzyć tak, że gdy zechcesz przytulić się do swojego słodkiego pączusia, jego zimne jak metal oczka powiedzą brutalnie „nie teraz, zarobiony jestem”. Warto?

>

teks

t P

au

lin

a B

łasz

ko /

rys

. E

dyt

a D

ocz

> F

EL

IET

ON BOBAS

DO ZADAŃ SPECJALNYCH

Page 21: NIBY KIEDY NR 3 (8)

RE

KL

AM

A

Page 22: NIBY KIEDY NR 3 (8)

22

Kafka Kulturalna - jak sama nazwa wskazuje jest miejscem, które zaprasza na kawę w kulturalnej oprawie.

Nasza przestrzeń jest dedyko-wana dla rodziców z dziećmi, ponieważ koncept tego miejsca wyrósł z własnych potrzeb i oczekiwań. Dlatego w Kafce znajdziecie pyszną włoską kawę podawaną na wiele sposobów. Mamy esencjonalne espresso, klasyczne cappuccino, czy latte np. z francuskim karmelem. Parzymy też wyborną liściastą herbatę, klasyczną jak earl grey czy dla smakoszy zieloną z jaśminem.Dla najmłodszych proponujemy mleko czekoladowe lub pyszną lemoniadę.

Ale nie tylko. Kafka to dziecięca księgarnia, „warsztatownia”, miejsce cudownych przyjęć urodzinowych dla dzieci i nastolatków, kawiarnia dla każdego.

Kafkowe aktualności na bieżąco można śledzić

na facebooku.www.kafkakulturalna.pl

508 02 90 20ul. Wielkopolska 25/9

70-451 Szczecin

mniam...

pycha...

Uwielbiamy w Kafce słodkości, dlatego zawsze znajdują się u Nas ciasteczka owsiane podawane z wieloma dodatkami, jak np. kokos czy biała czekolada.

Kiedy już traficie do nas z dziećmi na warsztaty, czy tak po prostu, to przeglądając nowości literatury dziecięcej w księgarni Kafki, możecie skosztować naszego wybornego kremowego sernika, czy absolutnie czekoladowej Czarnej Kafki.

>

teks

t_fo

t. K

afk

a K

ult

ura

lna

kafk

aku

ltu

raln

a>

LU

BIM

Y

Page 23: NIBY KIEDY NR 3 (8)

kulturalna kawa, książka i zabawa

Wiosną startują śniadania Kafki,

w trakcie których w wybrane poranki

będziemy zapraszać Was na zdrowe, lekkie posiłki.

Serwować będziemy żytni chleb podawany

z pastami z warzyw oraz konfiturą i pyszną kawą.

Tosty na słono i słodko, świeżo wyciskane soki, energetyczne owsianki

czy jaglanki.

Będzie pysznie, zdrowo

i bardzo... ładnie. Jak to zawsze w Kafce jest.

Page 24: NIBY KIEDY NR 3 (8)

24

>

fot.

szc

zeci

nb

log

.pl

art

isa

nR

EK

LA

MA

W Artisan można wypić świetną kawę przy porannej gazecie, delektować się śniadaniami, wpaść na lunch oraz przekąsić słodki podwieczorek podglądając jak żyje centrum Szczecina. U nas znajdziecie wyjątkową gamę wypieków na naturalnym zakwasie, pożywne śniadania, aromatyczne zupy, świeże sałatki, apetyczne przekąski i zdrowe soki. Na amatorów słodkich

pokus czekają patery pełne pachnących ciast lub orzeźwiające, naturalne, rzemieślnicze lody. Zapraszamy!

Artisan to rzemieślnicza jakość i styl, to pasja tworzenia i dzielenia się.Każdy nasz chleb, nasza bułka, ciasto, sałatka, zupa czy konfitura powstały na bazie własnych, oryginalnych receptur.

Page 25: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Pl. Zwycięstwa 1, Szczecin / www.artisan.best

SLOWBAKING

{WielkanocnySernik}

{Pascha}

Wielkanocnesmakowanie

Naturalne, domowe wypieki.Przyjdź i spróbuj.

Page 26: NIBY KIEDY NR 3 (8)

26

>

fot.

Da

gn

y W

alt

er

Bia

nca

fe>

LU

BIM

Y

Będziecie tu wracać! :)

Page 27: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Jest takie miejsce na skraju parku, gdzie ciasta są domowego wypieku, a ręcznie zdobione ciasteczka wyrażają uczucia :)

Można tu przybyć rowerem, wziąć ze sobą dzieci i psa. O każdym tu pomyślano. Placyk zabaw pełen atrakcjidla najmłodszych, miska z wodą dla czworonogów.

Kawiarnia Biancafe, to nie tylko miejsce dla mieszkańców Pogodna. By napić się wyśmienitego espresso lub spróbować pysznych

smakołyków goście przyjeżdżają z najdalszych zakątków miasta. Atmosfera jest wspaniała, a organizowane tu imprezy cieszą się

wielką popularnością. Ozdabianie pierników, malowanie pisanek metodą batikową, to tylko niektóre pomysły na wspólne

spędzanie czasu.

W Biancafe można zorganizować kameralną imprezę lub zamówić pyszne ciasta i torty okolicznościowe z najlepszej jakości

składników pochodzących z gospodarstw ekologicznych. Polecamy.

Biancafe ul. Ostrawicka, przy Parku Łyczywka

biancafe

Page 28: NIBY KIEDY NR 3 (8)

28

>

teks

t_fo

t. B

ea

ta S

laza

k-Z

ale

wsk

i>

PO

DR

ÓŻ

UJ

EM

Y

Dla większości Nowy Jork to po prostu Manhattan. Turyści poszukują tu uroczych kawiarenek, oryginalnych restauracj i

i wyjątkowych sklepów, często zapominając, że Nowy Jork ma tak wiele do zaoferowania w pozostałych 4 dzielnicach (boroughs).

Każde z tych mini miasteczek jest wyjątkowe i godne uwagi,jak np. Ridgewood Queens, w którym mieszkam.

Nazywane jest nowym “Hot Spot”, miejscem spotkań i życia nowojorskiej Bohemy. Powstają tu nowe lokale, galerie, a wszystko tak bl isko

ukochanego Manhattanu.

NowojorskiHOT spotNowojorskiHOT spotNowojorskiHOT spotNowojorskiHOT spotNowojorskiHOT spotNowojorskiHOT spot

Page 29: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Głównym powodem rozwoju Ridgewood jest narastający napływ artystów, hipsterów i młodych rodzin. Większość z nich przeniosła się do Ridgewood z Manhattanu. Powodem ich emigracji jest m.in. wysoki koszt życia w najdroższej dzielnicy Nowego Yorku, a Ridgewood przyciąga atrakcyjnymi cenami i dobrą lokalizacją. Na Manhattan można się stąd dostać w ciągu 20 minut. Przechodzą tędy bowiem dwie główne linie metra L oraz M. To co ściąga tu młodych, to jednak głównie wspaniała atmosfera.Ciekawe księgarnie, przytulne kawiarenki, restauracje z zaskakującym menu z różnych stron świata, bary i galerie. Artyści właśnie w tych miejscach wystawiają swoje prace. Dwa lata temu powstał Ridgewood Artisan Market, w którym raz w miesiącu wystawia swoje prace ponad 40 artystów, a wydarzenie to cieszy się dużym zainteresowaniem.Jako pierwsza zaczęła wspierać lokalnych artystów kawiarnia Norma’s, dzięki czemu Ridgewood i jej artyści zaczęli coraz częściej gościć na łamach prasy i w telewizji.

Ridgewood MarketRidgewood MarketRidgewood Market

Page 30: NIBY KIEDY NR 3 (8)

30

> P

OD

ŻU

JE

MY

Nasze nowo odkryte “hot Spot” jest pełne cie-kawych i magicznych zakątków, takich jak Julia’s Wine Bar. Można tu spróbować niezwykłych win, egzotycznych piw oraz wyśmienitych przekąsek. Na pyszne gofry i ciepłą czekoladę z Nutteli chodzi się do kawiarni The Spot, a na grzańca i swojskie zapiekanki do Społem. houdini Kitchen Laboratory serwuje natomiast najlepszą pizzę z niespotykanymi dodatkami, pieczoną w ceglanym piecu. Miejsc takich na Ridgewood jest coraz wiecej.

¤PySZNE goFRy & CZEkolada z NuTELLIw The SPOT

¤PySZNE goFRy & CZEkoladz NuTELLIw The SPOT

>

teks

t_fo

t. B

ea

ta S

laza

k-Z

ale

wsk

i

Page 31: NIBY KIEDY NR 3 (8)

QueensBrooklyn

Manha

ttan

Q UEENS

Q UEENS

Q UEENS

Page 32: NIBY KIEDY NR 3 (8)

32

dolina Val d'Orciafot. Jarosław Marcela

TOSKANIA>

te

kst_

fot.

Ja

rosł

aw

Ma

rce

la>

PO

DR

ÓŻ

UJ

EM

Y

Page 33: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Istnieją dwa rodzaje fotografów: tacy, którzy komponują zdjęcia, i tacy, którzy je robią. Pierwsi pracują w pracowniach, dla drugich świat jest pracownią. I dla tych nie istnieje zwyczajność, każda rzecz w ich życiu może być źródłem inspiracji.

Ernst Haas

Page 34: NIBY KIEDY NR 3 (8)

34

>

teks

t_fo

t. J

aro

sła

w M

arc

ela

> P

OD

ŻU

JE

MY

Page 35: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Dolina Val d’Orcia należy do najpiękniejszych i najbardziej malowniczych zakątków Toskanii. Ze względu na wyjątkowe walory krajobrazowe w 1999 r. Val d’Orcia została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Dolina rozciąga się na południe od Sieny, u stóp wgasłego wulkanu Monte Amiata.

W wiosenne poranki dolina spowita jest w gęstej mgle, dla takich krajobrazów warto wstać przed wschodem Słońca.

Page 36: NIBY KIEDY NR 3 (8)

36

>

teks

t_fo

t. J

aro

sła

w M

arc

ela

> P

OD

ŻU

JE

MY

Page 37: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Fotografie z Toskanii przywiózł dla nas Jarosław Marcela. Spełniony lekarz pediatra z pasją realizuje swoje fotograficzne hobby. Więcej zdjęć Jarka (Dokmar) znajdziecie na portalach fotograficznych 35photo.ru, fotoferia.pl.

Page 38: NIBY KIEDY NR 3 (8)

38

tekst i fotografie: Ewa Przytuła>

te

kst_

skła

d_

fot.

Ew

a P

rzyt

uła

> P

OD

ŻU

JE

MY

Page 39: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Ewa P

Najpiękniejsza z europejskich sto- lic. Swojska i egzotyczna, bliska i tajem- nicza jednocześnie. Łapię tam spokój, biegając wąskimi uliczkami Alfamy góra–dół, dół–góra. Na wyciągnięcie ręki ocean i Tag – czyli lizbońska rze-ka. Wsiadam do żółtego tramwaju nr 28 – najlepiej na początku trasy, na placu Martim Moniz, i jadę przez mia- sto. Miejscami jest tak wąsko, że moż- na dotykać ścian kamienic. Wysiadam na Bairro Alto i gubię się w gęstwinie uliczek pełnych miniaturowych knaj-pek. Potem Rua dos Remedios. Brud-na, niespieszna, magiczna. Czuję się trochę jak Phillip Winter, bohater fil-mu „Lisbon Story” Wima Wendersa.

Santa Maria de Belém. Klasztor Hieronimitów, wzniesiony dawno te- mu jako wyraz dziękczynienia za uda- ną wyprawę Vasco da Gamy do Indii. Wystawa w Museu Berardo, które po- siada kolekcję dzieł sztuki, wycenianą przez Christie's na ponad 300 mln euro. Dalej już tylko krok do Torre de Belém z widokiem na Ponte 25 de Abril, nazwany tak na cześć Rewo-lucji Goździków'74. A mówią, że tyl-ko w Stanach jest Golden Gate...

Pastelaria de Belém oferuje naj-słynniejsze w Lizbonie pastéis de nata. Jedno ciastko to po portugalsku pas-tél (wymawia się: pasztél), zaś pastéis (paszteisz) to wiele ciastek. Wiele... I espresso za 1 euro. Historia tych słodkości związana jest z mnisimi ha- bitami, które były usztywniane mikstu-rą z białek. Zostawały ogromne ilości żółtek, z którymi trzeba było coś zro- bić. Powstała więc receptura pastéis de nata – babeczek z budyniem żół-tkowym. Przepis, odkupiony od Hie- ronimitów przez cukiernię w Belém, jest chroniony i przekazywany z poko- lenia na pokolenie. Obecnie zna go je- dynie trzech pracujących w niej cu-kierników.

Dziś nie dokończę planowanej wy- cieczki. Zostanę jeszcze nad Tagiem, a potem wrócę piechotą do hostelu, na Alfamę, rejestrując po drodze przy- padkowe, zbędne obrazy miasta. Mo-ją "Lisbon Story".

Page 40: NIBY KIEDY NR 3 (8)

40

Ogród ChlorisNadchodzi długo wyczekiwana Chloris,

rzymska Flora – bogini wiosny, kwia- tów i świeżej zieleni. Jako florę okreś- lamy dziś ogół gatunków roślin wystę- pujących na danym terenie. W ujęciu mitologicznym roślinność jest tworem Chloris. Gdy bogini mówi, z jej ust wy-dobywają się kwiaty. Władzę nad nimi dał nimfie jej mąż, Zefir, bóg zachod-niego wiatru. Podarował jej piękny ogród, w którym Chloris hodowała rośliny. Ileż imion mitologicznych postaci jest dzisiaj nazwami roślin! Narcyz, Hiacynt, Kro-kos, Dafne, Thamyris, Cyparis...

Rośliny otaczały człowieka od zawsze. Fascynowały nas swym pięknem, siłą, żywotnością, leczniczymi i destrukcyjny-mi właściwościami, mnogością gatun- ków. Oswajamy więc i kodyfikujemy ich świat, by czerpać z niego moc i podziw.

Archetyp zielnikaŚredniowieczne i renesansowe her-

baria były podręcznikami ziołolecznictwa i źródłem wiedzy o królestwie i sile roślin.

są monumentalne, z prostymi, silnymi łodygami, wydatnymi korzeniami, oka-załe, majestatyczne i pełne symetrii.

Studia z naturyW XVI w. ukazały się pierwsze ziel-

niki z ilustracjami roślin wykonanymi z natury. Należy do nich trzytomowy zielnik Ottona Brunfelsa „Herbarium vivae eicones”. Zawiera drzeworyty z wizerunkami roślin autorstwa Hansa Weiditza Młodszego. Weditz był praw-dopodobnie uczniem Albrechta Dürera, który także wykonywał wnikliwe malar- skie studia roślin (np. akwarela pt. „Wielka kępa traw” z mniszkiem lekar-skim i babką lancetowatą, 1503 r.).

W 1542 r. ukazało się drukiem „De historia stirpium commentarii insignes” Leonharta Fuchsa, z rycinami Albrechta Meyera. Wiele ksiąg z ilustracjami bota- nicznymi wykonywano wówczas w wer- sjach luksusowych, z ręcznie kolorowany-mi drzeworytami. Zachowały się barwne egzemplarze zielnika Fuchsa. Dzieła te stworzyły nowe standardy ilustracji bo-tanicznych.

Pierwsze polskie herbariaW Polsce pionierem botaniki był Ste-

fan Falimirz, autor pierwszego polskiego zielnika „O ziołach i o mocy ich”, wy-danego w Krakowie w 1534 r. Zawiera on drzeworytowe ilustracje roślin, choć nie tak piękne jak u Brunfelsa i Fuchsa. W 1595 r. wyszedł drukiem „Herbarz polski” autorstwa Marcina z Urzędowa. Najbardziej znanym natomiast dziełem

Ich pierwowzorem jest botaniczne dzieło Pedaniusza Dioskuridesa „De materia medica”, stworzone w I w. n.e. Najstar-szy zachowany egzemplarz zwany Codex Julianae Aniciae, przechowywany jest w Bibliotece Narodowej w Wiedniu. To najwcześniejsza i najdoskonalsza kopia „De materia medica”. Kodeks zawiera aż 352 karty z wizerunkami roślin, wzo-rowanymi prawdopodobnie na kolekcji miniatur wykonanej dla cesarza Teodo- zjusza II. Rośliny przedstawione w nim

Pierwiosnek (Primula L.), Otto Brunfels, Herbarium vivae eicones ad naturae imitationem, Strassburg: Johann Schott, 1532–1536

Bylica (Artemisia arborescens), Codex Julianae Aniciae, Biblioteka Narodowa w Wiedniu, fol. 20

Stefan Falimirz, O ziolach y o moczy gich, o paleniu wodek z zioł, o oleykach przyprawianiu, o rzeczach zamorskich…, Kraków: Florian Vnglerius […], 24 XII 1534

był „Zielnik” Szymona Syreńskiego, wy-dany w 1613 r. Jest nieporównanie lep-szej jakości pod względem ilustracji. Wszystkie zachowane do dziś egzempla-rze tych zielników noszą ślady intensyw-nego użytkowania – były to bowiem pod-stawowe podręczniki w każdej aptece.

Kosaćce (Iris. L.), Szymon Syreński, Zielnik herbarzem z ięzyka łacinskiego zowią : to iest Opisanie własne imion, kształtu, przyrodzenia, skutkow y moc zioł wszelakich…, Cracoviae : w Drukarni Bazylego Skalskiego, III 1613

Babka zwyczajna (Plantago major), Leonhart Fuchs, De historia stirpium commentarii insignes, 1542

czyli krótka historia zielników

>

teks

t_sk

ład

Ew

a P

rzyt

uła

> Z

IEL

NIK

tekst: Ewa Przytuła

Herbarium vivumW XVI w. pojawiły się zielniki, które

zamiast ilustracji gromadziły zasuszone rośliny. Nazywano je herbarium vivum, gdyż zawierały prawdziwe, żywe rośliny, lub hortus siccus (suchy ogród). Najstar-szym takim znanym nauce zbiorem ziel- nikowym jest herbarium Gherarda Ciby, sporządzone około 1540 r. Gherardo był potomkiem papieża Innocentego VIII, znanego głównie z symonii, nepotyzmu oraz bulli przeciw czarom i herezji. Cibo studiował botanikę u Luki Ghinie- go, profesora uniwersytetu w Bolonii, który jest uważany za pomysłodawcę su- szenia roślin w postaci zielników. Her- baria Ghiniego nie przetrwały do naszych czasów.

Chloris Prussica Przetrwało za to w doskonałym stanie

„Herbarium vivum plantarum sponte in Prussia nascentium” Jerzego Andrzeja Helwinga (1666–1748), pastora, lekarza i przyrodnika z Węgorzewa. Patronką jego dzieła poświęconego roślinom Prus jest wspomniana bogini Chloris. Na po- czątku każdego z dwóch tomów zielni- ka umieścił autor akwarelę przedstawia- jącą boginię asystującą ogrodnikowi. Węgorzewski pastor latami studiował i badał miejscowe rośliny, założył też ogród botaniczny i zajmował się uprawą egzotycznych gatunków, wymieniając się nasionami z innymi przyrodnikami. „Pruska Chloris” przechowywana jest w Bibliotece Narodowej w Warszawie.

Zielnik miss BlackwellElizabeth Blackwell, pochodząca ze

Szkocji, opublikowała swój „A Curious Herbal” w latach 1737–39. Uzyskawszy dla swego talentu rysowniczki aprobatę Brytyjskiego Towarzystwa Aptekarskiego, Elizabeth zamieszkała niedaleko Ogro- du Botanicznego w Chelsea i rozpoczęła pracę nad zielnikiem. Rysowała z natury

Zielnik egzotycznyAgustín Stahl studiował medycynę w

Niemczech, wrócił na rodzinną wyspę Puerto Rico w 1864 roku, gdzie pracował jako lekarz. Kontynuował badania miej-scowej historii naturalnej, zbierając i portretując setki egzotycznych roślin. Pra- ca Stahla to pierwsza próba udokumen- towania flory rejonu Antyli Wielkich. Jego „Estudios sobre la flora de Puerto--Rico” opublikowano w sześciu zeszytach w latach 1883–88. Załączona ilustracja pokazuje, jak staranne i piękne jest jego dzieło.

Zielnik secesyjnyDla Stanisława Wyspiańskiego świat

roślin był źródłem motywów ozdobnych i inspiracji. Oglądając jego „Zielnik” z końca XIX wieku nie można zapom-nieć, że nie wyszedł spod ręki botanika,

ale secesyjnego artysty. Ołówkowymi szki- cami i poetyckimi opisami chwastów zachwycamy się do dzisiaj. Artysta pe-netrował zróżnicowane siedliska w oko- licach Krakowa w poszukiwaniu przy-rodniczych skarbów. Eksplorował łąki, torfowiska, nadwiślańskie bagna, ogro- dy. Pracował w tym czasie nad projek- tami polichromii i witraży dla bazyliki św. Franciszka w Krakowie, w których pojawiły się motywy polskich kwiatów: słoneczników, dziewann, malw, bratków, nasturcji.

Mniszek lekarski (Taraxacum officinale) i goździk czerwony (Caryophyllus ruber L.), Elizabeth Blackwell, A Curious Herbal, 1737–39

rosnące tam rośliny lecznicze, grawero-wała ich wizerunki na miedzianych płyt- kach, a odbitki kolorowała akwarelami. Jej mąż opracowywał naukową nomen-klaturę roślin i opisy ich właściwości lecz- niczych. Ten przepiękny zielnik został wy- dany ponownie w Niemczech w 1757 r.

Naparstnica (Digitalis L.), Jerzy AndrzejHelwing, Herbarium vivum plantarum sponte in Prussia nascentium, 1695–1705

Lima (Citrus aurantifolia), Agustín Stahl, Estudios sobre la flora de Puerto-Rico, 1883–88

Dziewanna, Stanisław Wyspiański,

Zielnik, 1896

Źródła: polona.pl, pl.wikipedia.org, panacea.pl

Page 41: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Ogród ChlorisNadchodzi długo wyczekiwana Chloris,

rzymska Flora – bogini wiosny, kwia- tów i świeżej zieleni. Jako florę okreś- lamy dziś ogół gatunków roślin wystę- pujących na danym terenie. W ujęciu mitologicznym roślinność jest tworem Chloris. Gdy bogini mówi, z jej ust wy-dobywają się kwiaty. Władzę nad nimi dał nimfie jej mąż, Zefir, bóg zachod-niego wiatru. Podarował jej piękny ogród, w którym Chloris hodowała rośliny. Ileż imion mitologicznych postaci jest dzisiaj nazwami roślin! Narcyz, Hiacynt, Kro-kos, Dafne, Thamyris, Cyparis...

Rośliny otaczały człowieka od zawsze. Fascynowały nas swym pięknem, siłą, żywotnością, leczniczymi i destrukcyjny-mi właściwościami, mnogością gatun- ków. Oswajamy więc i kodyfikujemy ich świat, by czerpać z niego moc i podziw.

Archetyp zielnikaŚredniowieczne i renesansowe her-

baria były podręcznikami ziołolecznictwa i źródłem wiedzy o królestwie i sile roślin.

są monumentalne, z prostymi, silnymi łodygami, wydatnymi korzeniami, oka-załe, majestatyczne i pełne symetrii.

Studia z naturyW XVI w. ukazały się pierwsze ziel-

niki z ilustracjami roślin wykonanymi z natury. Należy do nich trzytomowy zielnik Ottona Brunfelsa „Herbarium vivae eicones”. Zawiera drzeworyty z wizerunkami roślin autorstwa Hansa Weiditza Młodszego. Weditz był praw-dopodobnie uczniem Albrechta Dürera, który także wykonywał wnikliwe malar- skie studia roślin (np. akwarela pt. „Wielka kępa traw” z mniszkiem lekar-skim i babką lancetowatą, 1503 r.).

W 1542 r. ukazało się drukiem „De historia stirpium commentarii insignes” Leonharta Fuchsa, z rycinami Albrechta Meyera. Wiele ksiąg z ilustracjami bota- nicznymi wykonywano wówczas w wer- sjach luksusowych, z ręcznie kolorowany-mi drzeworytami. Zachowały się barwne egzemplarze zielnika Fuchsa. Dzieła te stworzyły nowe standardy ilustracji bo-tanicznych.

Pierwsze polskie herbariaW Polsce pionierem botaniki był Ste-

fan Falimirz, autor pierwszego polskiego zielnika „O ziołach i o mocy ich”, wy-danego w Krakowie w 1534 r. Zawiera on drzeworytowe ilustracje roślin, choć nie tak piękne jak u Brunfelsa i Fuchsa. W 1595 r. wyszedł drukiem „Herbarz polski” autorstwa Marcina z Urzędowa. Najbardziej znanym natomiast dziełem

Ich pierwowzorem jest botaniczne dzieło Pedaniusza Dioskuridesa „De materia medica”, stworzone w I w. n.e. Najstar-szy zachowany egzemplarz zwany Codex Julianae Aniciae, przechowywany jest w Bibliotece Narodowej w Wiedniu. To najwcześniejsza i najdoskonalsza kopia „De materia medica”. Kodeks zawiera aż 352 karty z wizerunkami roślin, wzo-rowanymi prawdopodobnie na kolekcji miniatur wykonanej dla cesarza Teodo- zjusza II. Rośliny przedstawione w nim

Pierwiosnek (Primula L.), Otto Brunfels, Herbarium vivae eicones ad naturae imitationem, Strassburg: Johann Schott, 1532–1536

Bylica (Artemisia arborescens), Codex Julianae Aniciae, Biblioteka Narodowa w Wiedniu, fol. 20

Stefan Falimirz, O ziolach y o moczy gich, o paleniu wodek z zioł, o oleykach przyprawianiu, o rzeczach zamorskich…, Kraków: Florian Vnglerius […], 24 XII 1534

był „Zielnik” Szymona Syreńskiego, wy-dany w 1613 r. Jest nieporównanie lep-szej jakości pod względem ilustracji. Wszystkie zachowane do dziś egzempla-rze tych zielników noszą ślady intensyw-nego użytkowania – były to bowiem pod-stawowe podręczniki w każdej aptece.

Kosaćce (Iris. L.), Szymon Syreński, Zielnik herbarzem z ięzyka łacinskiego zowią : to iest Opisanie własne imion, kształtu, przyrodzenia, skutkow y moc zioł wszelakich…, Cracoviae : w Drukarni Bazylego Skalskiego, III 1613

Babka zwyczajna (Plantago major), Leonhart Fuchs, De historia stirpium commentarii insignes, 1542

czyli krótka historia zielników

tekst: Ewa Przytuła

Herbarium vivumW XVI w. pojawiły się zielniki, które

zamiast ilustracji gromadziły zasuszone rośliny. Nazywano je herbarium vivum, gdyż zawierały prawdziwe, żywe rośliny, lub hortus siccus (suchy ogród). Najstar-szym takim znanym nauce zbiorem ziel- nikowym jest herbarium Gherarda Ciby, sporządzone około 1540 r. Gherardo był potomkiem papieża Innocentego VIII, znanego głównie z symonii, nepotyzmu oraz bulli przeciw czarom i herezji. Cibo studiował botanikę u Luki Ghinie- go, profesora uniwersytetu w Bolonii, który jest uważany za pomysłodawcę su- szenia roślin w postaci zielników. Her- baria Ghiniego nie przetrwały do naszych czasów.

Chloris Prussica Przetrwało za to w doskonałym stanie

„Herbarium vivum plantarum sponte in Prussia nascentium” Jerzego Andrzeja Helwinga (1666–1748), pastora, lekarza i przyrodnika z Węgorzewa. Patronką jego dzieła poświęconego roślinom Prus jest wspomniana bogini Chloris. Na po- czątku każdego z dwóch tomów zielni- ka umieścił autor akwarelę przedstawia- jącą boginię asystującą ogrodnikowi. Węgorzewski pastor latami studiował i badał miejscowe rośliny, założył też ogród botaniczny i zajmował się uprawą egzotycznych gatunków, wymieniając się nasionami z innymi przyrodnikami. „Pruska Chloris” przechowywana jest w Bibliotece Narodowej w Warszawie.

Zielnik miss BlackwellElizabeth Blackwell, pochodząca ze

Szkocji, opublikowała swój „A Curious Herbal” w latach 1737–39. Uzyskawszy dla swego talentu rysowniczki aprobatę Brytyjskiego Towarzystwa Aptekarskiego, Elizabeth zamieszkała niedaleko Ogro- du Botanicznego w Chelsea i rozpoczęła pracę nad zielnikiem. Rysowała z natury

Zielnik egzotycznyAgustín Stahl studiował medycynę w

Niemczech, wrócił na rodzinną wyspę Puerto Rico w 1864 roku, gdzie pracował jako lekarz. Kontynuował badania miej-scowej historii naturalnej, zbierając i portretując setki egzotycznych roślin. Pra- ca Stahla to pierwsza próba udokumen- towania flory rejonu Antyli Wielkich. Jego „Estudios sobre la flora de Puerto--Rico” opublikowano w sześciu zeszytach w latach 1883–88. Załączona ilustracja pokazuje, jak staranne i piękne jest jego dzieło.

Zielnik secesyjnyDla Stanisława Wyspiańskiego świat

roślin był źródłem motywów ozdobnych i inspiracji. Oglądając jego „Zielnik” z końca XIX wieku nie można zapom-nieć, że nie wyszedł spod ręki botanika,

ale secesyjnego artysty. Ołówkowymi szki- cami i poetyckimi opisami chwastów zachwycamy się do dzisiaj. Artysta pe-netrował zróżnicowane siedliska w oko- licach Krakowa w poszukiwaniu przy-rodniczych skarbów. Eksplorował łąki, torfowiska, nadwiślańskie bagna, ogro- dy. Pracował w tym czasie nad projek- tami polichromii i witraży dla bazyliki św. Franciszka w Krakowie, w których pojawiły się motywy polskich kwiatów: słoneczników, dziewann, malw, bratków, nasturcji.

Mniszek lekarski (Taraxacum officinale) i goździk czerwony (Caryophyllus ruber L.), Elizabeth Blackwell, A Curious Herbal, 1737–39

rosnące tam rośliny lecznicze, grawero-wała ich wizerunki na miedzianych płyt- kach, a odbitki kolorowała akwarelami. Jej mąż opracowywał naukową nomen-klaturę roślin i opisy ich właściwości lecz- niczych. Ten przepiękny zielnik został wy- dany ponownie w Niemczech w 1757 r.

Naparstnica (Digitalis L.), Jerzy AndrzejHelwing, Herbarium vivum plantarum sponte in Prussia nascentium, 1695–1705

Lima (Citrus aurantifolia), Agustín Stahl, Estudios sobre la flora de Puerto-Rico, 1883–88

Dziewanna, Stanisław Wyspiański,

Zielnik, 1896

Źródła: polona.pl, pl.wikipedia.org, panacea.pl

Page 42: NIBY KIEDY NR 3 (8)

42

CZARNOBIAŁY

3

4

CRATEive BARTOSZ STANNY Absolwent Historii Sztuki na University of London, pasjonat sztuki i designu, rozwijał swoje zainteresowania poprzez pracę w najlepszych galeriach Londynu. To właśnie podczas pracy w jednej z nich wpadł na pomysł, aby tworzyć meble na bazie drewnianych skrzyń służących do transportowania dzieł sztuki. Inspirację zawsze stanowi dzieło, które było transportowane w skrzyni oraz styl artysty. Kolekcje spod marki CRATEive są szeroko komentowane w mediach polskich i zagranicznych. Jako jedyny Polak przeszedł selekcję jury Paris Design Week 2014 i prezentował swoje meble pośród awangardy światowego designu.

1 2

3 4 5

KAVALKIKavalki to pomysł absolwentki Architektury Wnętrz AgATy DoWlARz. Patchwork interesuje ją jako przedmiot projektowania, który spełnia funkcję użytkową jednocześnie będąc dziełem sztuki. Tą tradycyjną metodą, w alternatywie dla produktów drukowanych tworzy tekstylia oraz akcesoria. geometryczne wzory składają się nawet z kilkuset pojedynczych kawałków, których uszycie i ręczne przepikowanie zajmuje niekiedy wiele dni. Wyroby KAVAlKI powstają w pojedynczych egzemplarzach na zamówienie lub w krótkich seriach kolorystycznych.

>

fot.

Ma

rek

Ko

wa

lczy

k /

VIS

TR

AD

> N

A N

OW

O

Page 43: NIBY KIEDY NR 3 (8)

1

2

5

6

BARTOSZ WOLSKIAbsolwent wydziału Architektury Krajobrazu na ZUT w Szczecinie, projektant wnętrz. Na co dzień pracuje w salonie marki VoX, gdzie służy pomocą w zakresie aranżacji wnętrz. Po godzinach prowadzi projekty indywidualne, w tym również zlecenia z zakresu architektury krajobrazu, wzornictwa i grafiki użytkowej czy rękodzieła. Promuje wnę-trzarstwo w mediach – w prasie i telewizji oraz jako wykładowca Studium dla Dekoratorów. Bartek również wciąż dokształca samego siebie - obecnie w poznańskiej School of Form, skąd przywozi wiele ciekawych inspiracji. z powodzeniem startuje w konkursach branżowych i bierze udział w warsztatach.

>

6

WSzySTKIE WySzCzEgÓlNIoNE NA zDJĘCIU PRoDUKTy MogĄ PAŃSTWo zNAlEŹĆ NA STRoNIE OKSUPER.PL SPECJAlNIE DlA CzyTElNIKÓW MAgAzyNU NIBy KIEDy PRzygoToWAlIŚMy

PRoMoCJĘ W PoSTACI KoDU NA -10% NA CAŁY ASORTYMENT. WySTARCzy WPISAĆ HASŁo: NIBy-KIEDy W oDPoWIEDNIM PolU PoDCzAS DoKoNyWANIA PŁATNoŚCI.

DzIĘKUJEMy AgACIE KoSTECKIEJ I MARKoWI KoWAlCzyKoWI zA UDoSTĘPNIENIE MIESzKANIA Do SESJI.

Page 44: NIBY KIEDY NR 3 (8)

44

Konfekcjonowany bunt (2014)praca licencjacka Tatiany Pancewicz powstała w pracowni prof. Kamila Kuskowskiego i dr Zorki Wollny na Wydziale Malarstwa i Nowych Mediów Akademii Sztuki w Szczecinie.

Projekt mówi o zakwestionowaniu autentyczności buntu we współczesnym świecie. Futro oblane farbą jest urzeczywist-nieniem tezy, że prawdziwego buntu już nie ma; dla aktywisty przestaje być ono celem ataku, ponieważ zaschnięta na nim farba wyczerpuje możliwości manifestacji poglądów.Przedstawienie autorskiej kolekcji futer oblanych farbą, ukazuje ich powrót do skomercjalizowanego świata, gdzie moglibyśmy je powtórnie kupić oraz produkować kolejne.Bunt okazuje się być uwikłany w rynkowe mechanizmy glo-balnego kapitalizmu. W świecie mody te mechanizmy działają szczególnie wyraźnie i bezwzględnie. Technolo-giczne pasożytowanie na powielaniu kolejnych to form buntu, nieustanne żerowanie na możliwościach kulturo-wego recyclingu jest niczym innym jak próbą ujarzmienia i zdewaluowania buntu jako niebezpiecznego narzędzia.

Strategie wizerunkowe kreowane na potrzeby popkultury, prze-siąknięte są kolejnymi zapożyczeniami z rebelianckich gestów.Bunt jest już niemożliwy, bo każdy akt sprzeciwu zostanie bez-boleśnie wchłonięty przez pop kulturę, istnieje już tylko pod postacią produktu.

ydział Malarstwa i Nowych Mediów w Akademii Sztuki

w Szczecinie powstał w 2012 roku.W nowoczesnych, profesjonalnie wyposażonych pracowniach i laboratoriach kształcimy około 120. studentów na kierunkach MALARSTWO oraz GRAFIKA w specjalności MULTIMEDIA, a od października przyjmiemy pierwszych studentów na specjalność FOTOGRAFIA. W przyszłym roku akademickim, równocześnie z oddaniem do użytku przez Akademię nowego Centrum Przemysłów Kreatywnych, planujemy urucho-mienie kierunku WZORNICTWO ze specjalnościami: Komunikacja

Wizualna, Product Design oraz Fashion Design. Nasz zespół to ponad czterdzie-stu znakomitych artystów i pedagogów; zaliczanych do czołówki polskiej sceny sztuki współczesnej. Unikatowa w skali kraju, nowoczesna strategia kształcenia daje znakomite rezultaty. Nasi studenci odnoszą sukcesy na ogólnopolskich i międzynaro-dowych konkursach, a ich prace pokazywane są w znaczących ośrodkach prezentujących sztukę najnowszą. Pod opieką naszego wydziału działa Zona Sztuki Aktualnej, galeria uznawana za jedno z najciekawszych miejsc w Polsce

prezentujących sztukę najnowszą. W 2014 roku zorganizowaliśmy pierwszą edycję Festiwalu Obrazu i Dźwięku „Młode Wilki”, adresowanego do młodych artystów zajmujących się w swojej sztuce zagadnieniami audiowizualności.W wydawanym przez Narodowy Instytut Audiowizualny czasopi-śmie DWUTYGODNIK, w podsu-mowaniu roku 2014 nasz Wydział został uznany za najważniejsze wydarzenie artystyczne w kraju.

prof. dr hab. Kamil KuskowskiDziekan Wydziału Malarstwa i Nowych Mediów

>

fot.

Ta

tia

na

Pa

nce

wic

z>

NA

NO

WO

AKADEMIA SZTUKI

NOWE MEDIA

Page 45: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Tatiana Pancewicz – urodzona w 1988 roku. Studentka Akademii Sztuki w Szczecinie na Wydziale Malarstwa i Nowych Mediów.

Tworzy video, fotografie i obiekty, których wspólną cechą jest prostota formy i znaczenie gestu, którego przeniesienie w niecodzienne sytuacje, rodzi nowe konteksty. Stypendystka Prezydenta Miasta Szczecin. Jej prace były pokazywane m.in. na Międzynarodowym Festiwalu Fotograficznym Fotofestiwal w Łodzi, Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Short Waves w Poznaniu, międzynarodo-wych festiwalach i wystawach w Polsce, Niemczech, Grecji, Rumunii, Argentynie, Turcji. Laureatka sekcji debiuty festiwalu fotograficznego TIFF.

Page 46: NIBY KIEDY NR 3 (8)

46

Za pomoc w realizacji sesji dziękujemy:

Aston Martin do sesji został przygotowany przez:

> U

BIE

RA

MY

>

fot.

Pio

tr M

iazg

a /

pio

trm

iazg

a.p

l _

st

yliz

acj

a A

gn

iesz

ka S

zere

me

ta _

mo

de

lka

An

dże

lika

Ga

lan

t

MOhITO przygotowało dla swoich klientek nową odsłonę

ekskluzywnej linii GOLD LABEL.

Wśród najnowszych projektów marki ponownie dominują

mocno trendowe fasony, charakteryzujące się doskonałą

jakością oraz wykonaniem z dbałością o każdy detal.

Przystępując do procesu twórczego, projektanci MOhITO za punkt wyjścia obrali sobie dobór

najlepszych gatunkowo materiałów.

Page 47: NIBY KIEDY NR 3 (8)
Page 48: NIBY KIEDY NR 3 (8)

48

> U

BIE

RA

MY

Wśród wykorzystanych jakości pojawiły się

m.in. skóra, jedwab oraz cupro.

Oprócz nich, w kolekcji kluczową rolę odgrywają

modele uszyte z opalizującej tkaniny, doskonale

wpisujące się w obecnie bardzo modną,

futurystyczną estetykę.

Parka, spodnie rurki i ołówkowa spódnica

z rozcięciem spójnie komponują się zarówno z czernią

jak i subtelnym chabrowym – kolorem,

który już teraz zapowiada się na hit tego sezonu.

>

fot.

Pio

tr M

iazg

a /

pio

trm

iazg

a.p

l _

st

yliz

acj

a A

gn

iesz

ka S

zere

me

ta _

mo

de

lka

An

dże

lika

Ga

lan

t

Page 49: NIBY KIEDY NR 3 (8)
Page 50: NIBY KIEDY NR 3 (8)

50

PAT&RUB

MLECZNA MGIEŁKA

Z TRAWĄ CYTRYNOWĄ I KOKOSEM,

WSPANIALE NAWILŻA I ODŚWIEŻA

SKÓRĘ. 100% SUROWCÓW

NATURALNYCH

I EKOLOGICZNYCH!

WYGODNA

W UŻYCIU :)

Yves Rocher-SERUM VEGETAL, ROZŚWIETLAJĄCY ROLL-ON POD OCZY.

>

styl

iza

cja

_fo

t. D

ag

ny

Wa

lte

r>

DB

AM

Y O

SIE

BIE

Page 51: NIBY KIEDY NR 3 (8)

ORGANIQUE, ETERNAL GOLD. ZŁOTY

PEELING KORUNDOWY DO TWARZY.

OCZYSZCZA I ODŚWIEŻA.

ORGA

NIQUE

- WEG

SKI BALSAM DO CIA ŁA. D

OSKO

NALE

NAWI

LŻA I

UELA

ST

YCZNIA SKÓRĘ.

Page 52: NIBY KIEDY NR 3 (8)

52 SIWY DYM

1

2

„Siwy dym” to tytuł filmu dokumental-nego o Radio ABC. Jego realizacja jest na półmetku - po etapie zdjęć przyszedł czas na montaż. Pieniądze na ten cel twórcy zamierzają zebrać przy pomocy „Wspieram.to”.

- Chcielibyśmy nasze radio wpisać w historię Szczecina. Do 2005 roku słuchały go tysiące mieszkańców. Liczymy na to, że darzą rozgłośnię sentymentem i pomogą nam zrobić kolejny krok w uchwyceniu naszego marzenia - mówi Małgorzata Olejni-czak, w latach 90. dziennikarka ABC, pomysłodawczyni realizacji doku-mentu.

Wspieram.to jest stroną internetową, która umożliwia przekazywanie pie-niędzy na pomysły i projekty arty-styczne, kulturalne, społeczne. Dzięki niej mogą być one finansowane także przez osoby, które uznają je za ważne,

bliskie, warte realizacji. Pozyskiwanie funduszy poprzez „Wspieram.to” odbywa się na zasadzie „wszystko albo nic”.

Kampania „Siwego dymu” roz-poczęła się 11 marca i potrwa 45 dni. Zainteresowani projek-tem mogą wesprzeć go dowolną kwotą przez wspieram.to/siwydym w zamian za fizyczne nagrody, np. bilet na specjalny pokaz filmu, czy zabytkowy kubek z ABC. Tylko wtedy gdy połączone wsparcie wielu fanów radia będzie wystar-czające, cel zostanie osiągnięty - w przeciwnym wypadku Wspierający otrzymują zwrot wpłaconej kwoty. Jest to metoda zarówno na weryfikację pomysłu, jak i zainteresowania Szczecinian - bo to dla nas właśnie powstaje film o Radio ABC.

Za film odpowiadają m.in.:Anna Krasowska (montaż)Jędrzej Niestrój (reżyseria, scenariusz)Małgorzata Olejniczak (scenariusz, kopro-dukcja)

Więcej informacji o produkcji można znaleźć również na radio.abc.szczecin

WYJĄTKOWE

KOLEKCJE

>

LU

BIM

Y

Jeśli chcielibyście samodzielnie stworzyć album lub kartkę okolicznościową, koniecznie wykorzystajcie w swojej pracy papiery do scrapbookingu marki Piątek Trzynastego.Piękne wzory i dwustronne, grube arkusze na pewno ułatwią Wam pracę. Papiery dostępne są w arkuszach 30,5x30,5 cm oraz w bloczkach 15x15 cm.Korzystając z jednej kolekcji, możecie być pewni, że wszystko będzie do siebie pasować. Własnoręcznie wykonany prezent lub dodatek do prezentu, na pewno ucieszy obdarowaną osobę. Więcej inspiracji możecie znaleźć na stronie: www.p13.com.plPapiery można zakupić w dobrych sklepach z asortymentem do rękodzieła lub na stronie producenta: www.piatek13.pl Zdjęcia: Magdalena Bohdanowicz – Łuczakwww.mamajudo.blogspot.comWykorzystane papiery: Piątek Trzynastego Rabat na stronie: www.piatek13.plCzas: do końca kwietnia 2015, hasło: nibykiedy, rabat: 20%

Page 53: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Słowo Peru ciągle dźwięczało mi w uszach. O Peru rozmawiało się w domu nieustannie. Najpierw siedzia-łam cicho, niezadowolona podczas rodzinnych dyskusji. Główkowałam, jakich argumentów użyć, by tam nie jechać. W końcu wybuchłam:— Ja nie wyjeżdżam! Nie chcę jechać do żadnego Peru!— Co? Samej cię nie zostawimy. Nie ma mowy! Pojedziesz z nami!— Nie pojadę! — i tak przez następne tygodnie toczyłam walki z rodzicami. Perswadowałam, płakałam, krzycza-łam. — Rujnujecie mi życie! — powta-rzałam w kółko.Powodem był Damian. Nie chciałam się z nim rozstać. On był ten jedyny, stworzony dla mnie. Moje czarnookie bóstwo. O śniadej cerze, czarnych, gęstych, falowanych włosach, smukły przystojniak.W nim byłam ślepo zakochana. Co z tego, że miał małe oczy, kartoflany nos, wąskie usta i krzywe nogi; jego, nie szpeciły.Wręcz odwrotnie, jemu dodawały mę-skości. Przyznaję, Apollo z niego nie był, ale podobał się, miał powodzenie. Imponował nienagannymi manierami. Inteligentny, intrygujący uśmiech choć czasami cyniczny, przyciągał. Damian lubił szpanować. Mnie to nie drażniło, za to Gosik nie mogła zdzierżyć jego zgrywów.— Jak ci to nie przeszkadza? Nie razi cię? Nie widzisz, że zachowuje się jak pajac? — często pytała. A mi, nic u niego nie przeszkadzało. Miłość widzi innymi oczami. Nie docierało do mnie.— Jak można nie chcieć wyjechać? Ty chyba rozum postradałaś!— słyszałam te słowa od wielu.— Masz szansę zobaczyć świat. Poznać lepsze życie… — Gosik pracowała nade mną cierpliwie.— Głupia jesteś, że nie chcesz się stąd wyrwać! — ganił Sławek.— Ja poleciałbym na skrzydłach.Kogo jak kogo, ale jego powinnam była posłuchać, rady prawdziwegoprzyjaciela. Poznałam go przed do-mem na Gorkiego. Spadł mi z nieba.— Lilka? — zagadnął przed bramą, gdy wracałam zamyślonaze szkoły muzycznej ze skrzypcami pod pachą.

— Taaak. A skąd wiesz?— Od Andrzejka.— Aha. A ty kto?— Sławek — uśmiechając się wyciągnął rękę. Wysoki, w okularach,z czupryną kędzierzawych, ciemnych włosów opada-jącychna ramiona. Miał na sobie dżinsowe spodnie i rozpiętą dżinsowąkurtkę, spod której wysta-wała koszula w kratę. Ciepły uśmiech.— Chodź, posłuchasz na-szej muzyki. Poznam cię z całą paczką— biło od niego energią.Zaciekawiona poszłam.Wtedy nie wiedziałam, skąd się wziął w naszej dzielnicy, a on, już od jakie-goś czasu przychodził do Andrzejka, mojego kolegi z podwórka. U niego spotykał się z kumplami z „szóstki” – liceum numer 6. Wszyscy pasjonaci za-chodnich zespołów; grali na gitarach ich utwory, śpiewali, albo słuchając muzyki grali w karty.W mieszkaniu na parterze, z korytarza ukłoniłam się rodzicom i weszliśmy do oddzielonego ścianką od kuchni pokoiku. Ciasny, wyglą-dał, jak studio nagrań. Udekoro-wany plakatami z podobiznami piosenkarzy. Gdzie nie spojrzeć, w nieładzie rozłożone płyty i taśmy. Z magnetofonu Grundig na szafce, leciałamuzyka. Inna od tej, którą zwykłam słuchać – rockowa. Deep Purple, tak mi się zdaje. Bractwo zajęte sobą nie zauważyło, gdy weszliśmy. Sławek trzy-mając mnie za rękę, głośno zawołał:— Zobaczcie! Przyprowadziłem czwar-tego do brydża.Nie rozumiałam dlaczego w ten spo-sób mnie zaanonsował, bo w pokoiku było ich więcej niż czworo. Dowcipny — pomyślałam.— Poznaj — zaczął — Lolek, Kajtek…Andrzejka, jego siostrę Danę i Jasia już znałam, a Damian przedstawił się sam. Z nonszalancją ucałował mnie w rękę. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Życiowa przemiana.Sławek wprowadził mnie między innych

ludzi. Zaakceptowana przebywałam z nimi tak często, jak mogłam. Stałam się jedną z nich i ponieważ chodzili do szóstki, też poszłam do tej szkoły.Szkoła muzyczna, artystyczne towarzy-stwo, które uwielbiałam do tej pory, zeszły na drugi plan.……

Liliana Arkuszewska (z domu Ogłozińska) urodziła się w Szczecinie. W 1981 roku opuściła swoje miasto i kraj wyjeżdżając z rodziną do Paryża. Po ośmiomiesięcz-nym pobycie nad Sekwaną wyemigrowała do Kanady i zamieszkała w Ottawie. Nowe realia życia zmusiły ją do przekwalifikowania się z geodety na grafika i poligrafa. Przez kilka lat pracowała w firmie telekomunikacyj-nej Mitel jako Projektant Graficzny w dziale Global Creative Services and Marketing, a od 1993 roku jako Menedżer Redak-cji Technicznej w Agencji Reklamowo- Wydawniczej Nortext Multi Media. Zagorzała miłośniczka morza i tropiku. Autorka blogu „owoc tamtej decyzji” (owocdecyzji.com) poświęconemu życiu na obczyźnie.

Zaproszenia ś lubne www.fotkreacja.pl

Zamówisz: ręcznie wykonane zaproszenia, karty r.s.v.p., księgę gości, winietki, plany stołów wraz z numerami, zawieszki, karty menu, kotyliony, podziękowania dla gości i dla rodziców.Polecamy, zajrzyjcie na FB.

p.s. można też zamówić ślubną sesję fotograficzną

Page 54: NIBY KIEDY NR 3 (8)

54

>>

>

LU

BIM

Y

Natura i harmonia dały początek kubkowi TWIGGY. Jego uchwyt to gałązka, która przybrała mini-malistyczną formę. Takie rozwią-zanie umożliwia chwytanie na kilka wygodnych sposobów. Kubek swoją nazwą również nawiązuje do gałązki – z ang. twig. Kubek jest przystosowany do wygodnego mycia w zmywarce – na denku odwróconego kubka nie zatrzy-muje się woda.

Zaprojektowany dla Fabryki Porcelitu Avant, specjalizującej się w ceramice dla biznesu i gastrono-mii - na kubkach można umieścić swoje logo w dowolnym miejscu. Produkcja w całości odbywa się w Polsce. Kubki są dostępne w ponad 20 kolorach szkliw.

Więcej projektów znajdziecie na www.kabo-pydo.com

KABO&PYDO - Katarzyna Borkowska & Tomasz Pydo tworzą interdyscyplinarne studio projektowe. Kreują produkty i wspierają cały proces wdrożenia ich do produkcji. Projekty KABO&PYDO nagradzane są na prestiżowych konkursach branżowych.

Do kupienia tutaj: www.sklep.resetpoint.pl/manufacturer/avant-fabryka-porcelitu

>

fot.

Ka

bo

&P

ydo

>

kieliszki BALANCE projekt został zaprezentowany na targach Ambiente we Frankfurcie przez KhS Krosno S.A.

5

Page 55: NIBY KIEDY NR 3 (8)

>

fot.

Se

ba

stia

n D

zie

koń

ski

_ w

ww

.fo

tog

rafz

wys

py.

pl

> Szczecińska Fi lharmonia

Page 56: NIBY KIEDY NR 3 (8)

56

REFLEKS na start!

1 Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB Obiszów - zdobywca III miejsca Adrian Brzózka

>

fot.

Fo

toM

TB

.pl

Fo

tom

tb.p

l>

SP

OR

TO

WO

Page 57: NIBY KIEDY NR 3 (8)

C

Bartosz Reimann - inspirator i założyciel FotoMTB, zawodowy fotograf, jest wielkim miłośnikiem ścigania się na rowerach MTB.Szymon Dubicki - Konsultant IT, informatyk - stworzył od podstaw system dzięki któremu zawodnicy mogą odnaleźć swoje zdjęcia. Pasjonat roweru, wspinaczki i gitary basowej.Maciej Rzepecki - zawodowy fotograf i grafik - czuwa nad wysokim standardem fotografii, każdą wolną chwilę stara się spędzać aktywnie. Jak pozostali członkowie aktywnie trenuje MTB. Jest pasjonatem podróży, więc zakłada na rower sakwy i zwiedza świat z perspektywy roweru.

Czas, który spędzamy w lesie szukając najciekawszych ujęć jest wspaniałym relaksem i odpoczynkiem od codziennego pędu pracy. Nasze wspólne zamiłowanie do roweru pozwala nam lepiej zrozumieć zawodni-ków rywalizujących w MTB. Dzięki temu na naszych zdjęciach staramy się oddać trud i wysiłek jaki wkładają zawodnicy startu-jący w wyścigach rowerowych. Gdy tylko czołówka wyścigu przejeżdża obok nas od razu udziela nam się wysoki poziom adrenaliny i nie czujemy, że gryzą nas komary, a korzeń wbija się w bok leżąc gdzieś pod drzewem celując przez obiektyw niczym snajper. Jest prędkość, pot, adrenalina. Wszystko dzieje się szybko, trzeba błyskawicznie reagować, nie ma czasu na poprawę kadru. Zdjęcie od razu musi być dobre. Wszyscy oczekują od nas szybkiej publikacji zdjęć, więc nie ma czasu na późniejszą korektę i retusz zdjęć.Fotografujemy większość ma-ratonów MTB w Wielkopolsce, współpracujemy ściśle z Gogol MTB, Kaczmarek Electric MTB, Leszczyńską Ligą Rowerową i wieloma innymi mniejszymi organizatorami. Docieramy rów-nież do odległych zakątków Pol-ski, od morza po samo południe.

W SEZONIE JESTEŚMY NA OKOŁO DWUDZIESTU KILKU ZAWODACH ROBIĄC OKOŁO STu TySięcy ZDJęĆ.

Co daje nam średnio około 4,5 tys. zdjęć na każdy wyścig. Każde zdjęcie jest przez nas obejrzane, sprawdzone i opisane według numeru startowego zawodnika. Na zdjęcia zabieramy ze sobą rowery i ze sprzętem fotograficz-nym na plecach, mapą i gps-em i już od samego rana jeździmy po lesie szukając ciekawych miejsc. Dzięki temu każdy zawodnik powinien znaleźć przynajmniej kilka swoich zdjęć, ale żeby mieli ich jak najwięcej w czasie trwania wyścigu sami również ścigamy się z czasem, forsując na przełaj las, aby złapać zawodników w kolej-nych ciekawych miejscach.

2

3

Kaczmarek MTB - wyścig w Lubrzy

Stargardzkie Towarzystwo Cyklistów - Maraton MTB Dookoła Jeziora Miedwie

Page 58: NIBY KIEDY NR 3 (8)

58

>

fot.

Fo

toM

TB

.pl

Fo

tom

tb.p

l>

SP

OR

TO

WO

4 Kaczmarek MTB - wyścig w Nowej Soli

Page 59: NIBY KIEDY NR 3 (8)

5 Leszczyńska Liga Rowerowa - największy w Polsce amatorski szosowy maraton rowerowy

Page 60: NIBY KIEDY NR 3 (8)

60

TAI CHITai Chi to POLARYZACJA między dwoma

przeciwnymi biegunami YIN i YANG, z której wypływa siła tworzenia.

Dzięki Tai Chi te dwa przeciwieństwa łączą się w harmonijną całość.

ĆwiczenieChi Kung dla stóp

- MASUJEMY STOPY chodząc boso po ścieżce

z kamieni zakopanych w ziemi w pozycji pionowej

fot. JC

>

teks

t Is

a M

ait

ri>

SP

OR

TO

WO

Page 61: NIBY KIEDY NR 3 (8)

Moja przygoda z Tai Chi rozpoczęła się wiosną 2004 roku. Z pierwszych zajęć wyszłam prze-pełniona nieskończoną energią.Od razu zapisałam się na wszystkie kursy, w tym warsztaty z Chińskim Mistrzem Zhang Feng Jun, który od wielu lat prowadzi w Warszawie Polsko-Chińskie Stowarzyszenie Wu-Shu. Latem uczestniczyłam w obozie wyjazdowym z tymże Mistrzem, gdzie praktykowaliśmy wszystkie formy Tai Chi oraz medy-tacje Chi Kung. Wiosną 2005 roku do Szczecina przyjechał Chiński Mistrz Augustin Thiong-Ly wraz ze swoją francuską grupą Tai Chi. Następnie wyjechałam do Francji, gdzie ćwiczę Tai Chi w ITAO, Tuluzeńskim Instytucie Sztuk Orientalnych, założonym przez tego Mistrza, a będąc w Szczecinie regularnie praktykuję z grupą wspomaganą przez naj-bardziej zaawansowanego ucznia Augustin - Jean-Claude.Jean-Claude odbył dwie podróże w poszukiwaniu źródeł Tai Chi: do Chin oraz na Tajwan.

Ze względu na rewolucję w Chi-nach wielu Mistrzów Wschodnich Sztuk Walki wyjechało na Tajwan, gdzie nasz Mistrz Augustin prakty-kował zarówno z Serge Dreyer, jak również z wielkim Mistrzem Wang Yen-nien.

Źródło naszej formy Tai Chi Chuan to Yangjia Michuan Taiji Quan, czyli sekretna tradycja rodziny Yang. Forma ta składa się ze 127 ruchów podzielonych na 3 Duany. W ramach tej tradycji najważniejszą formą jest jednak 13-Postur, bowiem Mistrz Wang Yen-nien wplótł w tę krótką formę podstawy tego stylu. Praktyku-jemy również formę z Wachla-rzem, Mieczem i Kijem. Tuishou, czyli pchanie rąk, oraz ćwiczenie zastosowania ruchów Tai Chi mają kluczowe znaczenie w tym stylu, bowiem dzięki nim możemy doświadczyć i zrozumieć poszcze-gólne aspekty walki.Aby zagłębić się w istotę tej cudownej formy ruchu i pracy z energią, warto zapoznać się

z kilkoma podstawowymi po-jęciami. Tai Chi to polaryzacja między dwoma przeciwnymi biegu-nami Yin i Yang, z której wypływa siła tworzenia. Dzięki Tai Chi te dwa przeciwieństwa łączą się w harmonijną całość. Tai Chi Chuan to starochińska sztuka, która po-zwala na równoważenie wewnętrz-nej energii Chi dzięki płynnym ruchom całego ciała. To medytacja w ruchu, której owocami są spokój umysłu oraz zwiększona zdolność koncentracji. Tai Chi Chuan uczy nas jak pozostać zrelaksowanym w pędzie i stresie życia codzien-nego. Tai Chi Chuan jest procesem odkrywania siebie, i podobnie jak Joga, pokazuje nam, że ruch i po-zycja ciała są powiązane ze stanami kontemplacyjnymi umysłu. Jest to swoista forma „higieny życia” zarówno fizycznego, psychicznego jak i energetycznego.

Forma Tai Chi z Mieczem w Tajwańskim Parku, fot. JC

Obóz Tai Chi z Mistrzem Zhang Feng Jun, Sulejów 2004r.

SPONTANICZNA praktyka Tai Chi w Kopenhaskim Parku, fot. JC

Page 62: NIBY KIEDY NR 3 (8)

62

To już drugi bieg!Wojtek Kępka z Wieczornego Biegania w Szczecinie wraz z wolontariuszką szczecińskiego schroniska Ulą Mackiewicz zorganizowali po raz drugi imprezę

4 ŁAPy i 2 NOGi BiEGAĆ MOGĄ RAZEM.Jej celem jest uświadamianie, że psy ze schroniska są nie tylko świetnymi kompanami w czasie biegów, ale też idealnymi przyjaciółmi w życiu codziennym.

- Mam nadzieję, że ludzie przekonają się, że taki szczekacz za kratami, po wyjściu z boksu jest naprawdę fajnym psem, szukającym kontaktu z człowiekiem - mówi Ula. Chcieliśmy pokazać że za tą bramą tętni życie, że nasze psy potrzebują człowieka i że zasługują na szansę.

Organizatorzy liczą też, że przy kolejnych takich biegach pomogą w „promocji” szukających domów bezdomniakom i zachęcą do ich adopcji.

Ostatnia impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem, a wszyscy świetnie się bawili. Kilka psiaków wraz z opiekującymi się nimi wolontariuszami oraz biegaczami pokonało trasę prowadzącą przez Lasek Arkoński w okolicach Arkonki i Jeziora Goplana. Tempo biegu dostosowano do możliwości czworonogów.

Zapraszamy wszystkich chętnych, do udziału w biegach. Wszelkich informacji szukajcie na fb i stronie szczecińskiego schroniska.

schronisko.szczecin.pl

W imprezie wziął udział, między innymi, weteran naszego schroniska RONI, który

niespiesznie pokonał całą trasę.Wspaniały, łagodny pies w podeszłym wieku, który czeka na uśmiech losu już od 6 lat :(Szukasz wiernego przyjaciela? To właśnie ON!Dzwoń do schroniska i umów się na spacer zapoznawczy :)

Wieczorne Bieganie

RONI

Jezioro Goplana

SCHRO-NISKO

ARKONKA

> S

PO

RT

OW

O>

o

pra

cow

an

ie D

ag

ny

Wa

lte

r

Wie

czo

rne

bie

ga

nie

wS

zcze

cin

ie

Page 63: NIBY KIEDY NR 3 (8)

RE

KLA

MA

... nie ma dla nas rzeczy niemożliwychŚwieżo palona kawa, naturalne, liściaste herbaty z całego świata, ale także pyszna belgijska, gorąca czekolada... Tego wszystkiego możesz się napić w punkcie kawowym Rubicon, na Manhattanie.

... tak to się wszystko zaczęłoZ Tomkiem znam się od kilku lat, co do jednego je-steśmy zgodni KAWA musi być wyjątkowa. Któregoś razu spróbowaliśmy marki Rubicon i to było jak strzał w dziesiatkę! Nie dość, że smak i aromat kawy pasował do nas jak ulał, to jeszcze palarnia tej kawy znajduje się w Bydgoszczy. Postanowiliśmy więc wziąć sprawy w swoje ręce i tak od 2014 mamy swój pierwszy punkt kawowy! Od niedawna do naszego męskiego "teamu" dołączyła Magda. Od tej chwili jesteśmy zespołem kompletnym!

... we'll have Manhattan*

Większość ludzi kojarzy Manhattan z warzywami i "ciu-chami", a my postanowiliśmy złamać ten stereotyp. Skoro można tutaj się ubrać, kupić warzywa, coś zjeść to dlaczego nie można by napić się wyśmienitej kawy?

Zapraszamy,Szymon Blumowski, Tomasz Narloch i Magdalena WierzbickaC.H.U. Manhattan Sp. z o.o.ul. Ks. Staszica 171-515 SzczecinPawilon 1C

Czy Herbata ?Kawa...

1po pierwsze...

2po drugie...

3po trzecie...

* Ella Fitzgerald "Manhattan"

Page 64: NIBY KIEDY NR 3 (8)

64

>

styl

iza

cja

_fo

t. E

dyt

a D

ocz

> D

IY

Page 65: NIBY KIEDY NR 3 (8)

/przepis podstawowy/ - 1 szkl. mąki pszennej - 1 szkl. soli miałkiej - 125 ml wody

Wszystkie składniki mieszamy razem i wygnia-tamy, aż do otrzymania jednolitej i gładkiej masy. Po zakończeniu lepienia przedmiotu wykonanego z masy solnej, możemy poma-lować go farbami akrylowymi oraz ozdobić. Suszymy na powietrzu, albo w piekawniku w temp. 70°C.

Ten mały, niepozorny ptaszek przytrzyma saszetkę do zaparzania Twojejulubionej herbaty. Wystarczy główkę ptaszka obiązać sznureczkiem.

Jeśli masz w domu "anonimowe" kubki, pora zrobić z tym porządek! "Birdy" chętnie odpocznie na jednym z nich. Może na inne kubki też przylecą ptaki...?

farbki do malowania na ceramice

wykałaczka do formowaniakształtu

masa solna

kubek ceramiczny

"Ptasiek"

na herbate

>

styl

iza

cja

_fo

t. G

osi

a G

rzyw

a

Page 66: NIBY KIEDY NR 3 (8)

66

>

teks

t O

lga

Wa

lte

r>

KR

YM

INA

Ł

- Oberwał w serce jednym z tych dłut, co nimi rzeźbił, Sir. - posterun-kowy White wzdrygnął się, prze-kazując nadinspektorowi Peterowi Wilsonowi informację o pierwszym morderstwie w nowym roku.- Jak tam trafić, White? - spytał nadinspektor.- To ta willa przy plaży, przed wejściem od strony ulicy jest jakaś rzeźba. Za boga chińskiego nie wiem, co to jest. Może baba? - po-sterunkowy White wyjrzał przez okno i przyglądając się rzeźbie, przechylał głowę na boki.- Wiem, gdzie to jest. Zaraz będę.

———- Weźcie sobie kawę, panowie. - powiedział nadinspektor Peter Wilson do posterunkowego White’a i sierżanta Blacka. - Trochę nam przy tym zejdzie.- Jest mleko? - spytał posterunkowy White, rozglądając się po pokoju.- Nie ma. - odpowiedział nadinspek-tor, upijając łyk czarnej kawy.- O cholera, zapomniałem kupić, Sir. Może ja teraz skoczę do sklepu? - posterunkowy White już robił krok w kierunku drzwi, ale nadinspektor go powstrzymał.- Nigdzie nie będziecie skakać. Siadajcie. Panowie, co wiecie o tym rzeźbiarzu? - spytał podwładnych nadinspektor.- Dziwny. - odpowiedzieli równocze-śnie.- Czyli? - nadinspektor uniósł brwi.- Artysta. - powiedział White i zamilkł, jakby to jedno słowo miało wszystko wyjaśnić.Nadinspektor opuścił ręce zrezygno-wany i spojrzał błagalnie na sierżanta Blacka.Black wzruszył ramionami.- Bo ja wiem ... Odludek. Nie utrzy-mywał kontaktów z miejscowymi. Przyjechał z Londynu jakieś dziesięć lat temu. Codziennie chodził na obiad i swojego pinta do pubu.- Jak się nazywa ta kobieta, co u niego sprzątała i zgłosiła morder-stwo? - spytał nadinspektor.- Lily Best. Długo żadna nie chciała u niego pracować. Tak mi żonka mówiła. Dopiero Lily się zgodziła. - powiedział posterunkowy White.- Dlaczego nie chciały? - spytał zniecierpliwiony nadinspektor. - No mówcie! Wszystko trzeba z was wyciągać siłą.- Pewnie bały się, że je zbałamuci. - mówiąc to, posterunkowy White mrugnął okiem. - A w Lichtown same porządne kobiety. Jedna w jedną. he, he. Znaczy, nie mówię oczywi-ście o swojej żonie. Ani o pana na-rzeczonej, Sir. - dodał szybko White.- Ta Lily to jego dziewczyna, czy tylko sprząta? - spytał nadinspektor,

ignorując uwagi White’a.- Może jedno i drugie? - odezwał się sierżant Black.- Co ty! Za stara dla niego! Lily ma sześć dych, albo i lepiej. Przy jego pięćdziesiątce, to raczej by się nie dogadali. Na pewno wolał młodsze. he, he. - pod wzrokiem nadinspek-tora posterunkowy White z ogromną uwagą zaczął przyglądać się swoim butom.- Nie wierzę, że nie spotykał się z nikim. Może ktoś z Londynu go odwiedzał? - zasugerował nadin-spektor. - White, idźcie popytać ludzi. Tylko delikatnie i dzwońcie, jak coś ustalicie. A wy, Black, sprawdźcie jego sytuację finansową. Dobrze wam to wychodzi.

- Tak jest, Sir. - Black wstał i wygładził mundur.- Chyba nie był biedny. Ta jego chata niczego sobie. - dodał nadinspektor, spoglądając już w raport patologa.

———- To wy, White?! - zawołał nadinspek-tor Wilson, słysząc kroki w przed-sionku.- Tak, Sir! Już idę. Mleko po drodze kupiłem.- I co?- Litr wziąłem.- Nie o to pytam.- Tak jest, Sir. Nikt nic konkretnego nie wie. Ale prawie wszyscy odsy-łali mnie do Słodkiej Lily. - White wydawał się skrępowany i podekscy-towany jednocześnie.- Dobrze usłyszałem? Słodka? Czym się zajmuje? - spytał nadinspektor, domyślając się odpowiedzi.- Sir, wszyscy wiedzą, myślałem, że pan też. Lily pochodzi z Lichtown. Mówią o niej Słodka, bo w Londynie była ... dziewczyną do towarzystwa, ... że tak powiem. Wygląda na pięć-dziesiąt. Jak na ten wiek, to nawet ładna. Dorabia ... podobno sprząta po domach. hi, hi.- Rozmawialiście z nią?- No pewnie. Regularnie ją przesłu-chałem. Kazał mi pan dowiedzieć się

czegoś. Dobrze zrobiłem?- Potem o tym pogadamy. Mieliście dzwonić i na bieżąco ze mną ustalać, co dalej.- Tak jest, Sir! Ale mam mówić, co mi powiedziała?- Oczywiście, że tak! - nadinspektor był zniecierpliwiony.- No więc zapewniała mnie, że już nie pracuje w poprzednim zawo-dzie. Ale jak ją przycisnąłem, to powiedziała, że rzeźbiarz płacił jej wcale nie za sprzątanie. To znaczy na początku chodziło o sprzątanie, ale potem inaczej się dogadali. Przy okazji pochwaliła mi się. Mówi do mnie, że kiedyś to ona dopiero miała powodzenie i w ogóle ... Jakbym panu powiedział, kto był jej klientem za londyńskich czasów, to by pan z krzesła spadł, Sir. - White zachicho-tał jak pensjonarka.Nadinspektor podniósł oczy do góry.- Nie pozwalajcie sobie, White.- O, przepraszam, Sir.- I nie rozsiewajcie plotek. Idźcie na-pisać raport, White. Darujcie sobie to o klientach z wyższych sfer.- Szkoda, Sir. To najciekawszy kawa-łek.White wyszedł z pokoju nadinspek-tora, pogwizdując a sierżant Black spytał szeptem.- Sir, myśli pan, że chodzi o które-goś księcia ... ? - sierżant Black nie dokończył pytania, bo nadinspektor mu przerwał.- Black, litości! Prowadzimy sprawę morderstwa. Nie sądzę, żeby klienci Słodkiej Lily z czasów jej młodości byli teraz ważni. Co udało się wam ustalić?- Jestem w trakcie potwierdzania informacji, ale wszystko wskazuje na to, że jakieś dziesięć lat temu denat wygrał mnóstwo forsy na loterii.- Ile?- Właśnie to między innymi spraw-dzam, ale w każdym razie wystar-czająco dużo, żeby stać go było na kupno tego domu i ucieczkę przed rodziną i znajomymi.- Dzień dobry! - powiedział ktoś głośno w korytarzu.Nadinspektor kiwnął głową do sierżanta Blacka a ten wstał i wyjrzał z pokoju.- Słucham pana.- Mam pewne informacje w sprawie rzeźbiarza.

- Proszę usiąść. - Nadinspektor spoglądał na wizytówkę. - Jak widzę, jest pan prywatnym detektywem.- Tak - potwierdził z dumą mężczy-zna, siadając na krześle naprzeciwko nadinspektora i patrząc z wyższością na posterunkowego White’a i sier-żanta Blacka.- Z Morley. Znam. To takie małe miasteczko w Yorkshire. - stwierdził

OlgaWalter

Page 67: NIBY KIEDY NR 3 (8)

nadinspektor.- Nie takie znowu małe. - mężczyzna stracił na pewności siebie.- Co ma nam pan do powiedzenia?- Zostałem wynajęty przez rodzinę denata. Też mieszkają w Morley. Miałem go znaleźć.- I zamordować? - spytał poważnie White.Nadinspektor zmierzył White’a wzro-kiem, a ten zakrył usta dłonią.- Wypraszam sobie! - krzyknął obu-rzony mężczyzna.- Proszę kontynuować. - powiedział nadinspektor.- Znalazłem go i w ubiegłym tygo-dniu przekazałem im adres.- Konkretnie. Kto z rodziny dał panu zlecenie?- Bratanek.- Powiedział panu, dlaczego szuka stryja?- Tak, ale mnie nie przekonał.- Co mówił?- Że tęskni za nim jego brat, którego dni są policzone.- A jak jest naprawdę?- Nikt nie będzie mnie wodził za nos. Trochę popytałem. Okazało się, że brat cieszy się doskonałym zdrowiem i jedyne czego zażywa to luksus. Bratanek tak samo. Są zadłużeni. Liczą, że spadek pozwoli im spłacić wszystkie długi.- Naszemu rzeźbiarzowi nic nie dolegało. Nie wybierał się jeszcze nigdzie. - zauważył nadinspektor.- W rzeczy samej. Więc z tym spad-kiem to chłopcy musieliby jeszcze trochę poczekać albo pomóc na-szemu rzeźbiarzowi. I co, nadinspek-torze?! Dobrze kombinuję, prawda?! Jak tylko się dowiedziałem, że rzeźbiarza ktoś zamordował, to zaraz w samochód i tu przyjechałem.- Dziękuję za informacje. - powie-dział chłodno nadinspektor. - Proszę zostać w mieście.Mężczyzna wstał i włożył kapelusz.- Oczywiście, choć niechętnie. Za-trzymałem się pod Jerzym i Smo-kiem. - powiedział i wyszedł.

———- Sir, mam trochę nowych ustaleń o ofierze. - sierżant Black zajrzał do gabinetu nadinspektora.- Wejdźcie, Black. Zarabiał coś tym rzeźbieniem? - spytał nadinspektor.- Miał z tego całkiem spore wpływy. A nie musiałby pracować, mając taką kasę z wygranej. - odpowiedział sierżant Black.- Ty nazywasz to pracą? - pogardli-wie parsknął śmiechem White, który właśnie wychodził od nadinspektora.- Robił rzeźby na prywatne zamówie-nia i dla swojej przyjemności. - dodał Black.- Miał żonę, dzieci? - spytał nadin-spektor.- Wdowiec od dwunastu lat, jego

córkę wychowuje teściowa. Wysyłał im gruby czek co miesiąc.- W jakim wieku ta córka?- Czternaście.- Rzadko spotyka się czternastolet-nich morderców. Zwłaszcza dziew-czynki. Ślepy zaułek. - nadinspektor zaczął stukać zapalniczką o blat biurka.- To na pewno ten bratanek, Sir. - powiedział z przekonaniem White, stojąc w drzwiach.- Nie wiem, nie wiem. Poza tym co tu jeszcze robicie, White? Mieliście iść do siebie i poprawić raport a jest co robić. - nadinspektor zapalił pa-pierosa, zaciągnął się i po chwili do-dał. - Bardzo uczynny ten detektyw. Spadł jak z nieba. Black, sprawdźcie, co za jeden.- Tak jest. A co jest w raporcie, Sir? - nieśmiało spytał Black.- Nie powiedziałem wam? Przepra-szam. Potwierdzili, że rana kłuta. Żadne objawienie. Są odciski pal-ców, prawdopodobnie mordercy, ale nie mamy ich u siebie.Black już wychodził, gdy do pokoju nadinspektora znowu przyszedł posterunkowy White.- Sir, właśnie się dowiedziałem, że do miasta zjechali brat i bratanek de-nata. Nocują pod Białym Łabędziem. Mówią, że przyjechali po ciało. Mam swoje żródła. - powiedział White z zadowoleniem.- A detektyw?- Został w mieście, tak jak mu pan kazał. Siedzi pod Jerzym i Smokiem. Mówią, że nie wychodzi z pokoju. Pewnie unika swoich klientów.

———Black wszedł do pokoju nadinspek-tora i opadł na krzesło.- Sir, bomba! Nasz detektyw to były agent rzeźbiarza. Kto by pomyślał?- To się tak nie rozsiadajcie. Odwie-dzimy go.

———- Nie spodziewałem się panów, nadinspektorze. - detektyw był wy-raźnie niezadowolony z wizyty i niechętnie przepuścił policjantów w drzwiach.- Pozwoli pan, że tu usiądziemy. - nie czekając na zgodę, nadinspektor Wilson usiadł na krześle przy niewiel-kim stoliku a głową wskazał Blackowi drugie krzesło i powiedział. - Wiemy, że był pan agentem denata.- Cóż ... - mężczyzna przysiadł na brzegu łóżka. - Tak, wiele lat temu.- Co przerwało współpracę?- Wie pan, jak to w życiu.- A bardziej szczegółowo.- Zawsze chodzi o pieniądze albo o kobietę. Zdarzało nam się startować do tej samej dziewczyny. Ale tym razem poszło o pieniądze.- Dalej.- To wszystko.

- Nie zapłacił panu?- Można tak powiedzieć.- To znaczy? Wiemy o wygranej na loterii.- Cholera. - mężczyzna poluzował krawat i rozpiął górny guzik koszuli.- Zamieniam się w słuch.- Wtedy nie szło nam za dobrze. Kryzys. Nikt nie kupował jego rzeźb. A był genialny, naprawdę. Znam się na tym. Nawet to, co stoi przed jego domem i moknie na deszczu jest świetne. Teraz, gdy nie żyje wszystko będzie warte kupę kasy.- Do rzeczy. - powiedział nadinspek-tor.- Miałem nadzieję, że któregoś dnia zdarzy się cud. Jakieś zlecenie, przy którym i ja się pożywię. Ale mijały miesiące i nic. Siedzieliśmy któregoś razu w jego pracowni i on mówi, niby żartem: Słuchaj, spróbujmy szczęścia w loterii. Jak wygramy, podzielimy się pół na pół. Zgodziłem się, co mi szkodziło. Jeszcze tyle, co na los to mieliśmy. Od tego czasu co tydzień kupowaliśmy jeden los, raz on, raz ja. Może po jakichś dwóch miesiącach na los kupiony przez niego padła główna wygrana.- Niech zgadnę? Nie odpalił panu obiecanej połowy? - odezwał się nadinspektor.- Zwiał. Postanowiłem, że mu nie podaruję. - mężczyzna otarł czoło rękawem koszuli.- To nie rodzina zgłosiła się do pana, ale pan do rodziny, prawda?- No tak ... To takie oczywiste? Za-oferowałem się, że go znajdę. Sam nie miałem forsy na poszukiwania. To kosztowna zabawa. Od nich dosta-łem na wydatki, chociaż nie wiem skąd wzięli. Przy ich długach. A ja uruchomiłem swoje stare znajomo-ści. Naprawdę miałem nadzieję, że go przekonam.- Jak doszło do morderstwa?- Okazało się, że jednak nie mam daru przekonywania.

———- Lucy! Już jestem i jestem strasznie głodny! Co na kolację?!- Twoja ulubiona pieczeń. - narze-czona Petera Wilsona wyjrzała z kuchni. - Te żonkile dla mnie?- Tak, moja śliczna. - Peter pocałował Lucy czule i podał jej bukiet niezbyt już świeżych kwiatów.- O tej porze wszystko jest poza-mykane. Gdzie je kupiłeś? - spytała podejrzliwie.- Yyy ...- Na stacji benzynowej?- No tak ... - przyznał niechętnie Peter.- Łobuz. - zaśmiała się. - Chodź, bo wystygnie.

———Więcej opowiadań o nadinspektorze Wilsonie na blogu Olgi Walter:lichtown.blogspot.com

Page 68: NIBY KIEDY NR 3 (8)

68GASTRONOMIAAtrium, Wojska Polskiego 75Avanti, Jana Pawła II 43Bachus, Sienna 6Bagietka – piekarnie/cukiernie w całym SzczecinieBiała Trufla, Osiek 1Bian Cafe, OstrawickaBistro na Językach, Gordzka 2Bohema, Wojska Polskiego 67Bombay, Partyzantów 1Brama Jazz Cafe, pl. Hołdu Pruskiego 1Buddha Thai and Fusion Restaurant, Rynek Sienny 2Cafe 22Cafe Castellari, Jana Pawła II 43Cafe Hormon, Monte Cassino 6Cafe Popularna, Panieńska 20Cafe Secesja, al. Papieża Jana Pawła II 19Caffe Venezia, Plac Orła Białego 10Casa Del Toro, Nowy Rynek 2Chief, Rayskiego 16Chocoffee, Opłotki 1Chrobry, Wały Chrobrego 1 bCinnamon Garden, Jana Pawła IICity Break, CHR GalaxyClou Wine Bar, Wielka Odrzańska 18Coffe Point, Wojska PolskiegoCoffee Heaven, CHR GalaxyColorado Steakhouse, Wały Chrobrego 1aColumbus Coffee, „Galaxy” ,Wyzwolenia 18-20, „Turzyn”, Boh. Warszawy 42, „Oxygen”Malczewskiego 26, „DriveUp!”, Struga 36, „ Piastów”, Piastów 5/1, „Nikola”Krzywoustego16Columbus, Wały Chrobrego 1Corner Cafe, Tkacka 64dCosta Coffee, Outlet ParkCzarna Owca, deptak BogusławaCzekoladowa Cukiernia „SOWA”, Wojska Polskiego 17Duet Coffee, CHR GalaxyDom Chleba Asprod, al. Niepodległości 2Dzika Gęś, pl. Orła Białego 1El Globo, Józefa Piłsudskiego 26Fabryka, Deptak Bogusława 4/1Fabryka Lodów, Śląska 4Fanaberia, Bogusława 5Gelatiamo Lodziarnia-Czekolodziarnia, Koński Kierat 17Hospudka, Kaszubska 12Kafle, Koński Kierat 16Karczma Polska Pod Kogutem, Plac Lotników 3Kawiarnia Koch, Wojska PolskiegoKawiarnia Romance, Policka 51 (Galeria Północ)Kawka i Karafha, Śląska 42LaRocca, Koralowa 101Ładoga, Jana z KolnaMała Tumska, Mariacka 26Marina Restaurant, Przestrzenna 7Mazat Restaurant&Lounge, Wyzwolenia 44Na Kuncu Korytarza, Korsarzy 34, ZamekNiebo Wine Bar, Cafe Rynek Sienny 3Orsola - Coffee Haus, Pl. Żołnierza 3/1aPark Hotel&Restaurant, ul. Plantowa 1Piwnica Kany, pl. św. Piotra i Pawła 4/5Planeta, Osiek 7Pomiędzy, Sienna 9Porto Grande, Jana z Kolna 7Public Cafe, Jana Pawła IIPublic Cafe, Wielka Odrzańska 18Radecki & Family, Tkacka 12Restauracja Szczecin, Felczaka 9Ricoria Ristorante, Powst. Wielkopolskich 20Sake Sushi, Piastów 1

So!Coffee, Outlet ParkSphinks, CH KaskadaStara Piekarnia, Piłsudskiego 7Starbucks Coffee, Brama Portowa, CH KaskadaStockholm Kitchen&Bar, Bulwar Piastowski 1Stojaki, Rayskiego 19Sushi Mado, Pocztowa 20Takumi Sushi Bar, CHR GalaxyTeatr Mały, Bogusława 6Teina Cafe, Boh. Warszawy 93Trattoria Toscana, Plac Orła Białego 10Willa Ogrody, Wielkopolska 19Willa West Ende, Wojska Polskiego 65Z Drugiej Strony Lustra, Piłsudskiego 18Zielona Kawiarnia, Wielka Odrzańska 28

INNE13 muz, Plac Żołnierza Polskiego 26 Win, Nowy Rynek 3AestheticMed, Niedziałkowskiego 47AMC Art Medical Center, Langiewicza 28/U1ART MEDICAL CENTER, Langiewicza 28/U1Artbud, 5 lipca 19cAuto Bruno Volvo, Pomorska 115bAuto-Gryf Fiat, Alfa Romeo Białowieska 2Bailine, Żółkiewskiego 13Bajkowo, Nowowiejska 1D, BezrzeczeBaszta Nieruchomości, Panieńska 47Belle Femme, Monte Cassino 37aBemo Motors, Pomorska 115BBene Sport Centrum, Modra 80Beverly Hills Akademia Urody, CH Auchan, CHR Galaxy, CH KaskadaBloom, Koralowa 64BMW i MINI Bońkowscy, Ustowo 55Bogacki Chevrolet, Opel, Mieszka I 45Cafe Pleciuga, Plac Teatralny 1Calbud, Kapitańska 2Centrum Narodzin Mamma, Sowia 38CHR Galaxy, Punkt InformacyjnyCitroen A. Drewnikowski, Andre Citroena 1, Bohaterów Warszawy 19Cosmedica, Leszczynowa (Rondo Zdroje)Cosmedica, Pocztowa 26DDB Auto Bogacka Mercedes, Mieszka I 30Delikatesy Hiszpańskie, Unisławy 14Dental Implant Aesthetic Clinic, Panieńska 18Dentus, Felczaka 18aDentus, Mickiewicza 116/1Dermedica, Wojska Polskiego 215Dom Lekarski, Bohaterów Warszawy 42 (CH TURZYN), Rydla 37, Gombrowicza 23Dr Irena Eris Instytut Kosmetyczny, Felczaka 20Eko-Vitae, Felczaka 20cElite Sport Club, Spółdzielców 8k, MierzynEnklawa Day Spa, Wojska Polskiego 40/2Estetic, Kopernika 6Esy Floresy Kwiaciarnia, Boh. Getta Warszawskiego 5Euroafrica ul. Energetyków ¾Extra Invest, Wojska Polskiego 45Fabryka Zdrowego Uśmiechu, Ostrawicka 18Filharmonia Szczecińska, Armii Krajowej 1Filozofia Piękna, Mała OdrzańskaFit Town, Europejska 31Fitness Club, Monte Casino 24Fitness Forma, Szafera 196 BFord, Pomorska 115BFrank Herbert.pl, Jagiellońska 27Gabinet Orto-Magic, Zaciszna 22Gabinety Lekarskie Rudzińscy, Śląska 5/2Galeria Kaskada, Punkt InformacyjnyGaleria Kierat 2, Małopolska 5Galeria Kierat, Koński Kierat 14

Galeria Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego w Szczecinie, Staromłyńska 27Geobike ul. Mickiewicza 21Geobike, ul. Boh. Warszawy 40, Galeria Nowy TurzynGmach Główny Muzeum Narodowego w Szczecinie, Wały Chrobrego 3HAHS Centrum, Felczaka 10HAHS Klinika, Czwartaków 3Hair & tee, Potulicka 63/1Hepi Sport-turystyka, Mazowiecka 1Hipokrates, Ku Słońcu 2/1Holda / Chysler Dodge i Jeep, Gdańska 7Horyzont, Krzywoustego 15ILS Nieruchomości, Boh. Getta Warszawskiego 23/1Imperium Wizażu, Jagiellońska 7Interglobus Tour, Kolumba 1Intermedica Centrum Okulistyki, Mickiewicza 140Inwestor Nieruchomości, Krzywoustego11-13Itaka, Krzywoustego 7Kawa i Podróże Lotos Travel – Klub Podróżnika, Małopolska 4Klinika Stomatologii i Kosmetologii Excellence, Wyszyńskiego 14Konsart Nieruchomości, Grota Roweckiego 27AKozłowski Opel, Struga 31 BKozłowski Toyota, Struga 17Kraina Fantazji, CH Molo, CH Turzyn NowyKraina Zabaw, Iwaszkiewicza 103Kręgielnia MK Bowling, CH GalaxyKrotoski-Cichy Skoda, VW, Audi, Struga 1AKurnik Talentów, Wielkopolska 25/9L’amour Institute, Łokietka 7Lady Fitness&Wellness, Mazowiecka 13LaVita, pl. Zwycięstwa 1 (budynek Medicusa)Lexus, Mieszka I 25LTUR, CHR GalaxyŁopiński Spółka Jawna ul. Madalińskiego 7Łopiński Spółka Jawna, Madalińskiego 7MAK-DOM, Golisza 27Manufaktoria, ul. Rayskiego 26/1Marina Club Dąbie, Yacht Klub Polska Szczecin, Przestrzenna 11Marina Squash Fitness Club, Karpia 15Master Finanse/Master Auto, Golisza 6Medi Klinika, Mickiewicza 55Medicus, Plac Zwycięstwa 1Medycyna Estetyczna Osadowska, Wojska Polskiego 92Mercedes Mojsiuk, Pomorska 88Modehpolmo Sp z o.o. Rodakowskiego 1/5Modern Design Piotr Kmiecik, Jagiellońska 93/3MOOI wnętrza, Wojska Polskiego 20Muzeum Historii Szczecina, Oddział Muzeum Narodo-wego w Szczecinie, Księcia Mściwoja II 8Muzeum Sztuki Współczesnej, Oddział Muzeum Narodowego w Szczecinie, Staromłyńska 1Mydlarnia u Franciszka, Rayskiego 24Neckerman, CHR Galaxy , Wojska Polskiego 11Neptun Developer, Ogińskiego 15New 4You, Dorota Szwarc, Boh. Getta Warszawskiego 19/2Norbelino, Wojska Polskiego 20Nordea, Malczewskiego 26, OxygenObssesion, Wielkopolska 22Odra Travel, Piłsudskiego 34Opera na Zamku, Energetyków 40Organic Garden, Kaszubska 4Orto Perfekt, Ogińskiego 12Oxygen, Malczewskiego 26Party-Studio, Tkacka 19/22Pehamot Skoda, Zielonogórska 32Perładent - Gabinet Stomatologiczny, Powstańców Wielkopolskich 4cPeugeot Drewnikowski, Bagienna 36D, Rayskiego 2

Pionier 1909, Wojska Polskiego 2PKP S.A.Oddział Gospodarowania Nieruchomościami, 3 Maja 22 (I piętro)Polmotor KIA, Wisławy Szymborskiej 8Polmotor Nissan, Struga 71Polmozbyt Honda, Białowieska 2Polmozbyt Peugeot, Plac Orła Białego 10Polmozyt Seat, Mieszka I-go 63Polska Fundacja Przedsiębiorczości (sekretariat), Monte Casino 32Polska Żegluga Morska POLSTEAM , Pl. Rodła 8Północna Izba Gospodarcza, Wojska Polskiego 86Prestigo, Rayskiego 18Ra-dent Gabinet Stomatologiczny, Krzywoustego 19/5Rainbow Tours, Wojska Polskiego 12RKF, Jagiellońska 67/68Rosiak i Syn Renault, Dacia. ul. Bulwar Szczeciński 13Salon Fryzjerski Keune, Małopolska 60Salon fryzjerski YES, Małkowskiego 6Salony Terpiłowski, CH KASKADA (Niepod-ległości 36), CH AUCHAN (Ustowo 45) , CH STER (Ku Słońcu 67), CHRGALAXY (Al. Wyzwolenia 18) , CH TURZYN (Boh. Warszawy 42), Jagiellońska 16Sam Sebastian Style, Pocztowa 7SCN, Piłsudskiego 1ASGI Plac Hołdu Pruskiego 9 (centrum biurowe MARIS, parter)Sklep EKOdeli, Piastów 73Squash na Rampie, Jagiellońska 69Stomatologia Kamienica 25, Wielkopolska 25/10Stomatologia Mierzyn, Welecka 38Stomatologia na Podzamczu, Wielka Odrzańska 31bStudio Fryzjerskie Karolczyk, Monte Cassino 1/14Studio Fryzjerskie VEGAS, Panieńska 46/6Studio Urody Masumi, Bogusława 3Subaru, Struga 78aSzczecińska Klinika Dzienna, Ku Słońcu 56Szczeciński Inkubator Kultury, Wojska Polskiego 90Szczecińskie Centrum Przedsiębiorczości, Kolumba 86Szczecińskie Centrum Tenisowe, Dąbska 11aTeatr Pleciuga, Plac Teatralny 1Teatr Polski, Swarożyca 5Teatr Współczesny, Wały Chrobrego 3Tęczowa Planeta, Zawadzkiego 73Trafostacja Sztuki, Świętego Ducha 4Tropicana Travel, Plac Lotników 6/1TUI, CH KaskadaTVP oddz. Szczecin, Niedziałkowskiego 24aTygrysek, Krakowska 38AUniversum Fitness Club, Wojska Polskiego 39aUrząd Marszałkowski Województwa Zachodnio-pomorskiego, Korsarzy 34Urząd Miasta Szczecin, Armii Krajowej 1Venus Centrum Urody, Mickiewicza 12Wellbeing Rozwój, Zdrowie&Harmonia, Szafera 188 cZachodniopomorski Urząd Wojewódzki, Wały Chrobrego 4Zielona Moda, Jagiellońska 6

> D

YS

TR

YB

UC

JA

Page 69: NIBY KIEDY NR 3 (8)

RE

KL

AM

A

Page 70: NIBY KIEDY NR 3 (8)

70

www.evenema.com