nowiny rzemieślnicze nr 26

24
Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Polska-Saksonia 2007-2013 W NUMERZE: » POLSKO–NIEMIECKI PORADNIK DLA NAUCZYCIELI » MADE IN GERMANY – DUALNY SYSTEM KSZTAŁCENIA ZAWODOWEGO » ZJAZD DELEGATÓW DOLNOŚLĄSKIEJ IZBY RZEMIEŚLNICZEJ WE WROCŁAWIU Magazyn Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu Pismo rzemieślników i przedsiębiorców - wydawnictwo bezpłatne nr 26 jesień 2014 ISSN 1898-1968 magazyn promocyjny KARIERA BEZ GRANIC

Upload: dolnoslaska-izba-rzemieslnicza

Post on 07-Apr-2016

222 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

 

TRANSCRIPT

Page 1: Nowiny rzemieślnicze nr 26

Projekt współ� nansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Polska-Saksonia 2007-2013

W NUMERZE:

» POLSKO–NIEMIECKI PORADNIK DLA NAUCZYCIELI » MADE IN GERMANY – DUALNY SYSTEM KSZTAŁCENIA ZAWODOWEGO » ZJAZD DELEGATÓW DOLNOŚLĄSKIEJ IZBY RZEMIEŚLNICZEJ WE WROCŁAWIU

Magazyn Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu

Pismo rzemieślników i przedsiębiorców - wydawnictwo bezpłatne

nr 26 jesień 2014 ISSN 1898-1968

magazyn promocyjny

KARIERA BEZ GRANIC

Page 2: Nowiny rzemieślnicze nr 26

1. Zjazd Delegatów Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej

we Wrocławiu str. 3

2. Cech reaktywacja str. 6

3. Nowi fachowcy na rynku pracy str. 7

4. XXXIII Pielgrzymka rzemiosła polskiego na Jasną Górę str. 8

5. Kongres Rzemiosła Polskiego 2014 str. 9

6. Na stażu nie tylko praktyka zawodowa

– drezdeńskie zabytki str. 10

7. Kariera bez granic str. 12

8. Gdy praca staje się pasją str. 13

9. Zwykli ludzie wielkimi bohaterami str. 14

10. O dialogu społecznym we Wrocławiu str. 16

11. Organizacje pracodawców z Dolnego Śląska

połączyły siły str. 17

12. Made in Germany – dualny system

kształcenia zawodowego str. 18

13. Świętowanie w Zgorzelcu str. 20

14. Polsko-niemiecki poradnik dla nauczycieli str. 21

15. Złoty medal dla burmistrza Jawora od rzemieślników str. 22

16. Ubezpieczenie rodzinne str. 23

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze2

SPIS TREŚCI:

Zapraszam do lektury 26. wy-dania kwartalnika Nowiny Rzemieśl-nicze. Jest to numer wyjątkowy. Naz-waliśmy go promocyjnym, gdyż chcemy w szczególny sposób zapre zentować, kończący się, projekt „Kariera bez granic – transgraniczna orientacja za-wodowa w Euroregionie Neisse-Ny-sa”. Wszystkie działania w ramach projektu pokazały, jak bardzo braku-je na rynku doradców zawodowych i narzędzi, które mogliby wykorzystać,

aby pomóc młodym osobom w określeniu ich predyspozycji zawodowych i wska zaniu kierunków dalszego kształcenia. O zagadnieniach orientacji za-wodowej dyskutowano podczas trwania projektu z nauczycielami polskich gimnazjów i, odpowiadających im w Niemczech, szkół średnich oraz z eks-pertami. W efekcie udało się opracować narzędzia, które pomogą nauczycie-lom i uczniom w wyborze szkoły i zawodu. Zostały one zawarte w dwujęzy-cznej publikacji „Transgraniczna orientacja zawodowa – polsko-niemiecki poradnik dla nauczycieli”, do zapoznania się z którą zachęcamy na łamach magazynu. Prowadzone, w trakcie projektowych warsztatów, rozmowy z uczniami wskazały na potrzebę uczenia się nie tylko teorii w szkole, ale i zdobywania praktycznych umiejętności w środowisku przyszłej pracy. Takie możliwości daje system dualny, świetnie od lat funkcjonujący w niektórych krajach Eu-ropy i będący obecnie wzorem dla państw, które borykają się z problemem bezrobocia wśród młodych ludzi, przy jednoczesnym braku fachowców na rynku pracy. „Made in Germany” to artykuł, z którego dowiemy się, jak praktycznie wygląda edukacja zawodowa u naszego zachodniego sąsiada. Wybory, których dokonują młodzi ludzie w kierunku zawodu, nie są często ostatecznymi. W obecnych czasach rynek pracy wymusza na pracownikach przekwali( kowanie się, nawet kilka razy w trakcie całego życia. Raz wybrany zawód nie musi być tym jedynym. Tak jest z bohaterem materiału „Gdy praca staje się pasją”. Projekt „Kariera bez granic” wskazał również na dużą potrzebę poznawa-nia przez młodych ludzi, jak i ich rodziców i nauczycieli, nie tylko zawodów regionu, ale i kraju sąsiada. Tym, którzy, na razie z różnych względów, nie mogą sobie pozwolić na podróże, nawet te krótkie, proponujemy artykuł „Na stażu nie tylko praktyka zawodowa – drezdeńskie zabytki”. Projekty dotyczące wyboru kształcenia i orientacji zawodowej cieszą się dużym zainteresowaniem w środowisku rzemieślniczym. Prezentacji „Ka-riery bez granic” nie zabrakło zatem podczas obrad Zjazdu Delegatów Dol-nośląskiej Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu oraz Kongresu Związku Rze-miosła Polskiego w Warszawie. Życząc miłej lektury, zapraszam wszystkich czytelników do współpracy z redakcją przy kolejnych wydaniach czasopisma. Mocno zachęcam też do lektury i wykorzystania poradnika wypracowanego podczas polsko–nie-mieckiej współpracy.

Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i adiustowania nadesłanych tekstów. Autorzy, przekazując do redakcji teksty i zdjęcia, przenoszą na wydawcę prawo do publikacji w wydawnictwach redakcji.

SZANOWNI PAŃSTWO, DRODZY CZYTELNICY!

Zbigniew adzi skiPrezes Izby

Adres redakcji: Dolnośląska Izba Rzemieślnicza we Wrocławiu

pl. Solny 13, 50-061 Wrocław

tel. 71 344 86 91, fax 71 343 38 32, www.izba.wroc.pl

Zespół redakcyjny:

Druk:

Nakład: 2000 egz.

Teresa Lis-Pieńkowska, Małgorzata Lucińska,

Agnieszka Bomersbach, Agnieszka Wieciołkowska.

KlaudiaDruk,

tel. 52 357 69 10, e-mail: [email protected]

www.klaudiadruk.pl

Page 3: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 3

osób szczególnie zasłużonych dla rze-miosła. Medale im. Jana Kilińskiego, przyznawane są wybitnym, zasłu-żonym rzemieślnikom, jak również osobom nie związanym bezpośred-nio z rzemiosłem, ale których pra-ca i pos tawa mają znaczący wpływ na warunki prowadzenia i rozwój dzia-łalności rzemieślniczej. Taką osobą na tegorocz nym zjeździe, wyróżnioną Złotym Medalem im. Jana Kilińskiego,

była Beata Pawłowicz – Dolnoślą-ski Kurator Oświaty. Pani kurator, nie kryjąc wzruszenia, zwróciła się do zgromadzonych z ciepłymi wyra-zami podziękowania, podkreślając i doceniając rolę, jaką ma rzemiosło w kształceniu zawodowym młodzieży. Wśród odznaczonych platynowym, złotym i srebrnym medalem na szcze-gólne wyróżnienie zasłużyli Jan Worsz-tynowicz i Irena Niemiec. Prezes izby Zbigniew Ładziń ski wręczył również, w obecności kurato-ra Beaty Pawłowicz, Srebrną Hono rową Odznakę za Szkolenie Uczniów w Rze-miośle. W uznaniu zasług i za zaan-gażowanie w kształcenie zawodowe pracowników młodocianych wyróżnie-ni zostali Andrzej Bielski z Cechu Rzemiosł Metalowych i Motoryzacyj-nych we Wrocławiu, przewodniczący komisji egzaminacyjnej w zawodzie

3 czerwca 2014 roku w salach konferencyjnych

Hotelu Wroc aw we Wroc awiu, na odbywaj cych

si raz w roku obradach, zebrali si delegaci

cechów i innych jednostek organizacyjnych,

b d cych cz onkami Dolno l skiej Izby

Rzemie lniczej we Wroc awiu (DIR).

Przybyli również zaproszeni goście. Wszystkich powitał prezes DIR Zbig-niew Ładziński, po którego słowach powitania na salę obrad wprowadzony został sztandar izby. Następnie wszy-scy zgromadzeni minutą ciszy uczci-li pamięć tych, których w tym roku zabrakło wśród grona zebranych rze-mieślników. Tradycyjnie, pierwsza część zjaz-du poświęcona była uhonorowaniu

ZJAZD DELEGATÓW DOLNOŚLĄSKIEJIZBY RZEMIEŚLNICZEJ WE WROCŁAWIU

Page 4: Nowiny rzemieślnicze nr 26

Now

y za

rząd

Dol

noś

ląsk

iej

Izby

Rze

mie

śln

icze

j

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze4

mechanik pojazdów samochodowych oraz Janusz Misiurka z Terenowego Ce-chu Rzemiosł Różnych. Po wręczeniu od znaczeń odczytany został list od honorowego prezesa izby Jana Zioberskiego z pozdrowieniami i życzeniami dla zarządu izby i dele-gatów zjazdu. Następnie zgromadzeni mieli okazję zapoznać się z ofertą biz-nesową Banku Pekao S.A., przedsta-wioną przez jego dyrektora zarządza-jącego Mariana Drymlucha. W dalszej części programu wybra-no prezydium zjazdu w składzie Zyg-munt Rzucidło – przewodniczący, Ro-man Michalec – zastępca, Włodzimierz Kraszewski – sekretarz. Delegaci przy-jęli porządek obrad, regulamin obrad zjazdu i jego komisji, protokół z po-przedniego zjazdu oraz dokonali wy-boru Komisji Mandatowo-Skrutacyj-nej, Uchwał i Wniosków, Statutowej i Porozumiewawczej. Kolejnym blokiem obrad było wysłuchanie przez delegatów spra-wozdań z działalności izby i jej or-ganów. Jako pierwsza wystąpiła Halina Kotek, główny księgowy izby, prezen-tując sprawozdanie & nansowe DIR za 2013 rok. Prezes Ładziński przedsta-wił sprawozdanie z działalności izby zarówno z ostatniego roku, jak i pod-sumował całą kończącą się czteroletnią kadencję. Wszystkim zgromadzonym opowiedział o realizowanych przez DIR projektach. Dużo uwagi poświęcił szczególnie projektowi dotyczącemu transgranicznej orientacji zawodowej „Kariera bez granic” i zachęcił wszyst-kich do zapoznania się z poradni kiem, który powstał w ramach projektu.

Ostatnim punktem wystąpienia pre-zesa izby było wręczenie członkom zarządu izby, Komisji Rewizyjnej i Rzemieślniczego Sądu Odwoławcze-go podziękowań za zaangażowanie i działalność w organach izby w latach 2010-2014. Po przedstawieniu sprawozdań

przez Komisję Rewizyjną i Sąd Odwoławczy odbyła się dyskusja, a następnie ukonstytuowały się komisje i przeprowadzono głosowa-nia zatwierdzające przedstawione wcześniej sprawozdania. Najważniej-szym głosowaniem było udzielenie absolutorium prezesowi i członkom zarządu izby za 2013 rok. Głosowano w trybie jawnym. Absolutorium zostało udzielone jednogłośnie, co świadczy, jak podkreślił przewodniczący zjazdu Zygmunt Rzucidło, dziękując delega-tom, iż docenili oni starania zarządu w jego działaniach na rzecz całego śro-dowiska rzemieślniczego. Niewątpliwie najważniejszą i budzą-cą najwięcej emocji częścią zjazdu były wybory organów izby na nową kaden cję 2014–2018. Na prezesa izby zgłoszono tylko jedną kandydaturę. Wszystkimi głosami, jednomyślnie, delegaci wybra-li na kolejną kadencję dotychczasowe-go prezesa izby. Świadczy to o tym, jak wielkim zaufaniem w środowisku cieszy się Zbigniew Ładziń ski i jak cenione są jego umiejętności, zaangażowanie i pra-ca na rzecz rzemiosła, tak w regio nie, jak i na forum krajowym i zagranicz nym. Wiceprezesami zostali wybrani, dotych-czas pełniący tę funkcję, Marian Fornal-ski, Zygmunt Rzucidło i Janusz Molen-da. Do zarządu weszli także, zasia dający w zarządzie już w poprzedniej kadencji, Tadeusz Kolańczyk i Roman Michalec. Nowymi członkami zarządu zostali wy-brani Andrzej Juncewicz oraz Teresa Pa-procka i Irena Trzcińska. Zaufaniem delegatów obdarzona została również Komisja Rewizyjna i jej przewodniczący Franciszek Wurszt,

Now

Now

yz

y za

rzarzą

dąd D

olD

oln

ośn

oślą

slą

skiekiej

Ij

Izbyzb

yR

zR

zem

iem

ieśleśln

icn

icze

jze

j

• Henryk Kruszelnicki• Jan Błażutycz• Ryszard Tabor• Aleksander Lepka

KOMISJE ZJAZDU

• Teresa Paprocka• Janina Tyrcz• Zygmunt Skrzypek• Krystyna Drozd

• Antoni Krynicki• Jan Olcha• Zygmunt Wojciechowski• Agnieszka Wieciołkowska

• Tadeusz Kolańczyk• Franciszek Wurszt• Zbigniew Sikora• Małgorzata Lucińska

MANDATOWO – SKRUTACYJNA

UCHWAŁ I WNIOSKÓW

POROZUMIEWAWCZA

STATUTOWA

Page 5: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 5

która, w dotychczasowym składzie (Jan Dubanicz, Waldemar El, Zbig-niew Sikora i Janusz Żygadło), została wybrana na następną kadencję. Do Rzemieślniczego Sądu Odwo-ławczego wybrani zostali Jan Jabłoń-ski – przewodniczący oraz członkowie: Ryszard Makowiecki, Bronisław By s-tryk, Zygmunt Wojciechowski i Ludo-mir Domański. W dalszej części zjazdu przepro-wadzono wybory delegatów na Kon-gres Związku Rzemiosła Polskiego, zatwierdzono plan % nansowy na 2014 rok oraz przyjęto uchwałę programową izby na lata 2014-2018. Zjazd prze-głosował również zmiany do statutu izby oraz zatwierdził regulaminy pracy Komisji Rewizyjnej i Sądu Odwoław-czego. Delegaci mieli również możli-wość zgłoszenia swoich wniosków. Obrady zakończyło, tradycyjnie, uroczyste wyprowadzenie sztanda-ru izby. Delegaci, którzy mieli możli-wość na nieformalne rozmowy w trak-cie przerw długo jeszcze dyskutowali o sprawach ważkich dla środowiska.Mieli też okazję zapoznać się z ofertą prezentowaną na stoiskach w kulu-arach przez instytucje współpracujące przy organiza cji zjazdu.

Teresa Lis-Pie kowska

Sponsorzy:

Bank Pekao S.A., Dolno l skie Centrum Hurtu Rolno - Spo ywczego S.A., Kancelaria Radcy Prawnego dr Pawe Bojarski.

Delegaci na Kongres ZRP na kadencj 2014-2018:

Zbigniew adzi ski, Janusz Molenda, Zygmunt Rzucid o, Franciszek Wurszt, Tadeusz Kola czyk, Jerzy Kirklo, Halina Ciepiela,

Roman Michalec, Marian Fornalski, Dariusz Jankowski.

• Jan Worsztynowicz – Cech Rzemiosł Różnych Złotoryja• Irena Niemiec – Cech Rzemiosł Różnych Legnica• Wanda Fok – Cech Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych• Mieczysław Krzysztoń – Cech Rzemiosł Różnych Głogów• Tadeusz Sanecki – Cech Rzemiosł Skórzanych• Jan Tyszka – Cech Rzemiosł Budowlanych• Kazimierz Kudła – Cech Elektryków• Kazimierz Borzyński – Cech Rzemiosł Różnych Wołów• Ludomir Domański – Bractwo Rzemiosł Artystycznych• Waldemar El – Cech Rzemiosł Różnych i Małej Przedsiębiorczości Wałbrzych• Andrzej Juncewicz – Cech Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości Lubań• Antoni Krynicki – Cech Rzemiosł Różnych Milicz

• Beata Pawłowicz – Dolnośląski Kurator Oświaty• Irena Trzcińska – Cech Rzemiosł Różnych i Małej Przedsiębiorczości Świdnica• Grażyna Kotasek – Cech Rzemiosł Różnych i Małej Przedsiębiorczości Dzierżoniów• Ryszard Łuźniak – Dolnośląski Cech Piekarzy i Cukierników• Zbigniew Królicki – Dolnośląski Cech Bioenergoterapeutów• Edward Dudek – Cech Rzemieślników i Przedsiębiorców Oława • Czesław Grzywa – Cech Rzemiosł Różnych Jawor• Jan Jabłoński – Cech Rzemiosł Różnych i Małej Przedsiębiorczości Ząbkowice Śląskie • Dariusz Jankowski – Cech Rzemiosł oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości Lubin• Jerzy Witczak – Cech Rzemiosł Różnych Wrocław• Józef Wróblewski – Dolnośląski Cech Optyków

• Jerzy Germata – Cech Rzemiosł Różnych oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości Kamienna Góra

• Tadeusz Karpiński – Cech Rzemiosł Różnych Trzebnica• Marzena Kruk – Cech Rzemiosł Różnych i Małej Przedsiębiorczości

Bolesławiec• Roman Michalec – Cech Rzemiosł Różnych oraz Małej i Średniej

Przedsiębiorczości Oleśnica• Stanisław Nowicki – Regionalne Zrzeszenie Gospodarcze w Sobótce

PLATYNOWY MEDAL IM. JANA KILIŃSKIEGO

ZŁOTY MEDAL IM. JANA KILIŃSKIEGO

SREBRNY MEDAL IM. JANA KILIŃSKIEGO

Page 6: Nowiny rzemieślnicze nr 26

Foto

: And

rzej

Pie

kut

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze6

Pracownicy dolnośląskich cechów podkreślają, że brak wymogu przy-należności przedsiębiorców do ce-chu, spowodował zmniejszenie liczby członków cechów, a w ślad za tym i budżetu, którym cech dysponował. Ograniczone fundusze, niemłoda kad-ra, brak zaplecza infrastrukturalnego wpłynęły na to, że coraz częściej struk-tury te ulegają rozwiązaniu, zwłaszcza po ustaniu zatrudnienia kierownika czy pracownika cechu. W świetle ta-kiej sytuacji cieszy fakt, że są rzemieśl-nicy, którzy chcą kontynuować trady-cję i tworzyć cech. Tak jest w Złotoryi. O reaktywacji cechu redakcja Nowin Rzemieślniczych (NR) rozmawiała z obecnym starszym cechu Andrzejem Piekutem (AP).

NR: Skąd decyzja, żeby reaktywować cech?AP: Przyszedł taki moment, że poja-wił się przed nami problem, co robić - aktywować cech czy nie? Zwołaliśmy zebranie, na którym wybrano mnie na starszego cechu. Długo dyskutowa-liśmy, co trzeba zmienić, żeby było do-brze. Przede wszystkim, jak rozwiązać problem z siedzibą cechu.NR: Podobno burmistrz Złotoryi pomógł Wam rozwiązać ten problem?AP: Tak, burmistrz Ireneusz Żurawski

odsprzedał nam lokal za przysłowio-wą złotówkę. Pomieszczenia są do ka-pitalnego remontu, ale my nie wybrzy-dzamy, bo od czegoś trzeba zacząć.NR: Jakie cele wytyczył sobie nowy zarząd?AP: O, planów mamy sporo. Przede wszystkim, po remoncie nowej siedzi-by, będziemy mieli już gdzie się spo-tykać i będzie miejsce na szkolenia. Chcemy zająć się pozyskiwaniem środ-ków unijnych na uruchomienie szkoleń nie tylko dla uczniów, ale także dla samych rzemieślników. Chcemy też, żeby lokalni rzemieślnicy mieli w ce-chu wsparcie, żeby mogli się rozwijać, nawiązywać nowe kontakty biznesowe. W cechu stworzymy bazę wymiany in-formacji, np. uczeń będzie mógł u nas dowiedzieć się o tym, kto i gdzie ma wolne miejsce praktyk.NR: Podjęliście już Państwo jakąkolwiek współpracę z miastem?AP: Liczymy na pomoc ze strony mia-sta. Wierzymy, że nasza idea reakty-wowania rzemiosła znajdzie swoich licz nych zwolenników. Upomnieliśmy się też o głos w radzie powiatu i te raz też do nas należy decyzja o rodzaju praktyk w naszym mieście.NR: Jakie plany jeszcze na przyszłość, jeśli może Pan zdradzić?AP: Planujemy nawiązać kontakty ze

szkołą, wyjść poza cech, organizować rzemieślnikom różnego rodzaju kursy. Sami rzemieślnicy, gdy zobaczą, że mamy im więcej do zaproponowania, niż tylko zbieranie od nich składek, to też od nas nie odejdą. Chcemy zmoty-wować obecnych rzemieślników, żeby zdawali egzaminy na mistrza i dzięki temu tworzyli nowe miejsca praktyk.NR: Macie Państwo jakieś inspiracje, jak wskrzesić cech, żeby dobrze wszystko działało?AP: Trochę podpatrujemy naszych są-siadów zza Odry i na tyle, na ile się da, będziemy te dobre praktyki wdrażać na naszym terenie. Podjęliśmy się ogrom-nego wyzwania. Nie wiemy, jak się wszystko potoczy ostatecznie. Ważne, że wokół nas zgromadziło się grono życzliwych ludzi, którzy nas wspierają. Cechy, które działają w sąsiedztwie, za-deklarowały nam swoją pomoc. Wiem, że nie jesteśmy sami.NR: Czym może się już cech pochwalić?AP: Zbliża się 70. rocznica Cechu Rze-miosł Różnych, dokładnie będzie to w 2016 r., ale my już poczyniliśmy pewne kroki i w lokalnej prasie ukazuje się cykl opowiadań o rzemieślnikach, którzy działali w cechu w danym czasie.NR: Bardzo dziękujemy za rozmowę i życzymy wielu sukcesów w realizacji wytyczonych celów.

CECH REAKTYWACJA

Page 7: Nowiny rzemieślnicze nr 26

Po pomy lnym zdaniu egzaminu czeladniczego, przed komisjami egzaminacyjnymi

Dolno l skiej Izby Rzemie lniczej we Wroc awiu, oko o 1350 m odych fachowców

zasili we wrze niu dolno l ski rynek pracy.

NOWI FACHOWCY NA RYNKU PRACY

Z okazji Dnia Edukacji Narodowej

wszystkim mistrzom szkol cym, nauczycielom

i gronu pedagogicznemu szkó zawodowych i gimnazjalnych,

cz onkom komisji egzaminacyjnych, instruktorom nauki zawodu

oraz wszystkim, którzy uczestnicz w procesie nauczania

i wychowania m odzie y rzemie lniczej

sk adamy

najserdeczniejsze yczenia wszelkiej pomy lno ci,

sukcesów i osi gni zawodowych,

satysfakcji z pracy z m odzie ,

a tak e pomy lno ci w yciu osobistym

„Uczy dobrze znaczy umie wnie odmian do ycia wszystkich, z którymi si cz owiek styka.”

Donna Bulger

Zbigniew adzi ski, prezes

Dolno l skiej Izby Rzemie lniczej we Wroc awiu

wraz z zarz dem i pracownikami

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 7

Tegoroczni absolwenci rzemieśl-niczej nauki zawodu, którzy zakończy-li zasadnicze kształcenie zawodowe, mogą już legitymować się tytułem cze-ladnika. Spośród wszystkich absolwentów najwięcej czeladników było w zawodzie fryzjer oraz mechanik pojazdów sa-mochodowych. W każdej z tych grup świa dectwo czeladnicze otrzymało ponad 400 osób. Te dwa zawody od kilku lat dominują. Liczną grupę stano-wią także cukiernicy, których w tej ses-ji było 130. W pozostałych zawodach, cieszących się niemałym zaintereso-waniem, naukę zakończyło od 60 do 80 uczniów. W tej grupie byli: stolarze, piekarze oraz przedstawiciele branży metalowej i budowlanej. Były również zawody, które wybrało tylko kilka osób. W tym roku naukę ukończył 1 drukarz, 2 krawców, 3 elektromechaników, 4 mon terów-elektroników czy 5 kamie-niarzy. Czy oznacza to, że na te osoby

czekają miejsca pracy? Gwarancją za-trudnienia są przede wszystkim umie-jętności i ambicje. Dobry fryzjer czy mechanik także znajdzie pracę, pomi-mo tak licznej konkurencji. Tegoroczna sesja egzaminacyjna odbyła się głównie w sierpniu. Do 10 września zaplanowane były egzaminy we wszystkich zawodach, w których uczniowie odbywali praktykę. Do koń-ca września zorganizowano również egzaminy dla kandydatów, którym nie powiodło się za pierwszym razem, i dla spóźnialskich, którzy zwlekali z decyzją przystąpienia do egzaminu. Część uczniów musiała także nadro-bić zaległości w szkole, aby móc otrzy-mać świadectwo ukończenia szkoły zawodowej. Sesja wrześniowa była również dla nich. W okresie dwóch miesięcy waka-cyjnych członkowie komisji egzami-nacyjnych brali udział w ponad 70 eg-zaminach. 40 odbyło się w siedzibach

cechów zrzeszonych w izbie. W proces egzaminacyjny zaangażowa nych było około 300 egzaminatorów, przepro-wadzających egzaminy praktyczne i teoretyczne. Ten czas sprzyjał także egzaminom mistrzowskim. W czasie sesji dyplom mistrza zdobyło blisko 40 osób. Część z nich od 1 wrześ nia po-większy grono nauczycieli praktycznej nauki zawodu i rozpocznie kształcenie kolejnego pokolenia rzemieślników. Życzymy powodzenia czeladni-kom, mistrzom i młodym adeptom, dopiero co wstępującym na ścieżkę za-wodową. Młodym ludziom, stojącym przed wyborem drogi zawodowej, pro-ponujemy lekturę poradnika, który po-wstał w ramach projektu „Kariera bez granic”. Korzystanie z przygotowanych narzędzi pomoże w wyborze zawodu.

Ma gorzata Luci ska

Page 8: Nowiny rzemieślnicze nr 26

XXXIII PIELGRZYMKA RZEMIOSŁA POLSKIEGO NA JASNĄ GÓRĘ

PIELGRZYMKA

nad dachem klasztoru rozpierzch y si chmury

w b kit strojne niebo pielgrzymów wita o

opot fl ag na wietrze u wyj cia utuli

raduje si dusza kiedy serca ma o

t um ludzi po piesznie do Panienki zmierza

ciesz si niebiosa twarze poja nia y

jeden rodkiem idzie drugi na obrze ach

przemyka chy kiem /chyba jest nie mia y/

pro by swe przytula intencje i wiar

toczy si przed o tarz w cisku i po piechu

pragnie jeszcze dzisiaj drog now znale

i zerwa kwiat lilii z niebieskich bukietów

pan z aparatem zachwyca si skarbcem

fl eszem cz sto b yska cuda uwieczniaj c

wystawi potem na aukcj w lombardzie

kolorowy obraz podobny bazarom

staruszek utyka nios c garb na plecach

za nim dama w szpilkach z dostojno ci st pa

wszystkich dobra Pani jednak e uleczy –

czuj wo kadzid a zostaje mi w cz onkach

aromat jedno ci pomimo ró nicy

zespolenia klimat odbija si echem

wszyscy my tu przyszli wszyscy cierpi tnicy

spi ci t nadziej co nie jest ju grzechem

Lila Kucfi r

poetka, uczestniczka pielgrzymki

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze8

W ostatnią czerwcową niedzielę, rzemieślnicy z całej Polski, pracowni-cy rzemiosła, rodziny rzemieślnicze, starszyzna cechowa, władze izb rze-mieślniczych oraz najwyższe władze Związku Rzemiosła Polskiego, tłumnie przybyli na Jasną Górę, aby tradycyjnie pokazać swoje przywiązanie do wiary katolickiej i Kościoła. Tegorocznym or-ganizatorem, odbywającej się już trzy-dziesty trzeci rok z rzędu, pielgrzymki była Częstochowska Izba Rzemiosła i Przedsiębiorczości. Hasło przewodnie pielgrzymów brzmiało „Wierzę w Syna Bożego”. Ceremonia rozpoczęła się od złożenia kwiatów pod pomnikiem św. Jana Pawła II. Następnie starszyz-na cechowa oraz poczty sztandarowe,

przemaszerowały błoniami pod szczyt jasnogórski, gdzie nastąpiło wręcze-nie okolicznościowych dyplomów, wyróżniającym się mistrzom rzemio-sła oraz ich uczniom. Centralnym pun ktem programu była msza święta koncelebrowana, której przewodniczył abp Wacław Depo - metropolita często-chowski. Po mszy starszyzna cechowa oraz poczty sztandarowe udali się pod obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, by złożyć Jej pokłon. Wśród uczestników pielgrzymki nie zabrakło rzemiosła dolnośląskiego. Liczną grupę stanowili członkowie i przyjaciele Cechu Rzemiosł Budo-wlanych we Wrocławiu.

Anna Smardzewska

Page 9: Nowiny rzemieślnicze nr 26

W siedzibie Zwi zku Rzemios a Polskiego (ZRP) w Warszawie,

24 czerwca 2014 roku, odby si coroczny kongres.

KONGRES RZEMIOSŁA POLSKIEGO 2014

W Pałacu Chodkiewiczów spot-kali się delegaci środowiska rzemiosła i przedsiębiorczości z całego kraju, w tym delegacja reprezentująca rze-mio sło zrzeszone w Dolnośląskiej Izbie Rzemieślniczej we Wrocławiu (DIR). Dziewięcioosobowej delega cji przewodniczył prezes DIR Zbigniew Ładziński, który wchodzi również w skład zarządu ZRP. Tradycyjnie, przed rozpoczęciem obrad, nastąpiło uroczyste wręcze-nie, zasłużonym przedsiębiorcom oraz dzia łaczom na rzecz środowiska rze-miosła, najwyższego odznaczenia rze-mieślniczego Szabli Jana Kilińskiego. Wśród 11 wyróżnionych osób znalazł się działacz samorządu rzemieślnicze-go z Dolnego Śląska – starszy Cechu Rzemiosł Różnych oraz Małej i Śred-niej Przedsiębiorczości w Oleśnicy Henryk Kruszelnicki. Głównym celem obrad kongre-su ZRP było podsumowanie działa-nia organizacji i nakreślenie planu przedsięwzięć na kolejny rok. ZRP re-alizuje zadania w czterech głównych obszarach problemowych, jakimi są oświata zawodowa, problematyka

społeczna, problematyka gospodarcza oraz Unia Europejska i fundusze unij-ne. Sprawozdanie przedstawił prezes ZRP Jerzy Bartnik. Podczas dyskusji podejmowano wiele, istotnych dla śro-dowiska rzemiosła, kwestii. Pojawiły się tematy związane ze szkolnictwem zawodowym, w kontekście zagwaran-towania fachowców dla potrzeb rynku pracy. Nie zabrakło informacji o reali-zowanych projektach poruszających tematykę wyboru zawodu. Przedsta-wiono, realizowany przez DIR, projekt „Kariera bez granic”, który obejmował transgraniczną orientację zawodową. Rozmawiano także o wciąż zbyt małym dostępie mikro i małych � rm do wsparcia unijnego oraz zewnętrznych

źródeł � nansowania, o obciążeniach biurokratycznych i � skalnych przed-siębiorców, utrudniających planowanie � nansowe w � rmach. Powtórzone zo-stały z dużą mocą, pojawiające się już od dawna, zapewnienia o koniecznoś-ci stwo rzenia nowego modelu ustawy o rzemiośle. Kongresowi towarzyszyła wysta-wa prac plastycznych dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Tegoroczna edycja Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego „Jakie znasz zawody”, propagowała naukę zawodów rzemieśl-niczych wśród dzieci i młodzieży.

Teresa Lis-Pieńkowska

„Taki pi kny widok na nie k , a cz owiek musi odchodzi .”

Maria Krzystoszek (1919-2014)

Odesz a od nas nasza wspania a nauczycielka, wy mienity cukiernik, ale przede wszystkim cudowny cz owiek.

Wyj tkowa osoba o niezwyk ej osobowo ci. Wszyscy pami tamy j jako oaz spokoju, pe n ciep a i serdeczno ci.

Niejednokrotnie obdarza a nas swoimi s odko ciami. By a te inicjatork wielu lokalnych i regionalnych imprez

i uroczysto ci. Uwielbia a sztuk i jak tylko nadarzy a si okazja, wspiera a imprezy kulturalne w Karpaczu i okolicach.

Do Karpacza przyjecha a z Bydgoszczy w 1952 r. i pokocha a to miasto ca ym swoim sercem. Zawsze mia a czas dla

rodziny i dla praktykantów w swojej cukierni „Spokojna”. Dzia a a równie w Cechu Rzemios Ró nych, w Towarzystwie

Mi o ników Karpacza, w Zwi zku Kombatantów i Sybiraków, a tak e piewa a w zespole „Z ota Aura”. Na zawsze

pozostanie w ród nas, w naszej pami ci jako przyk ad dobrego i sumiennego rzemie lnika, jako wzór niezwyk ego

cz owieka z sercem na d oni.

źródło: Henryk Stobiecki, 22 lipca 2014 (nr 29), Nowiny Jeleniogórskie

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 9

Page 10: Nowiny rzemieślnicze nr 26

Realizacja projektu „Kariera bez granic” wskaza a nie tylko na potrzeb orientacji zawodowej

w Euroregionie Nysa, ale i potrzeb informowania o krajach s siaduj cych. Wychodz c

naprzeciw prezentujemy ciekawe miejsca, które mo na zobaczy w Dre nie: tarasy Brühla,

Ko ció Marii Panny, Yenidze oraz Pa ac Pilnitz.

NA STAŻU NIE TYLKO PRAKTYKA ZAWODOWA - DREZDEŃSKIE ZABYTKI

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze10

TARASY BRÜHLA

Tarasy Brühla są elementem tra-sy spacerowej wiodącej nad Łabą w pobliżu drezdeńskich atrakcji turys-tycznych. Zostały zbudowane na po-zostałościach drezdeńskich umocnień. Na tarasach znajdują się wejścia i fasady budynków drezdeńskiego Stare go Mia-sta, w tym Sądu Najwyższego Saksonii, Akademii Sztuk Pięknych i Alberti-num. Tarasy zaczynają się schodami wiodącymi obok sądu, z Placu Zam-kowego (Schlossplatz), obok budyn-ku sądu i rzeźb Johannesa Schillinga, znanych jako „Cztery Pory Dnia”. Prze-mierzając trasę spacerową, biegnącą koroną muru, podziwiamy panoramę północnej części miasta (Neustadt) oraz płynącą przez Drezno rzekę Łabę. Ścieżka wiodąca tarasami jest częścio-wo ocieniona drzewami. Tarasy kończą się przy moście Karola (Carolabrücke), tam właśnie znajduje się zejście na nad-rzeczny bulwar, a także ścieżka biegną-ca w kierunku Nowej Synagogi. Tarasy zawdzięczają nazwę Henry-kowi Brühlowi, który w tym miejscu w latach 1739-1748 wybudował dla sie-bie pałac. Dziesięć lat później również cały okalający pałac teren, wraz z częścią nadrzeczną, został Brühlowi podarowany przez elektora saskiego, jako nagroda za wprowadzenie

innowacji w podatku od przyrostu wartości majątku. W 1814 r. tarasy zos-tały udostępnione mieszkańcom mias-ta jako własność publiczna. Z czasem powstały tu liczne kawiarnie i restau-racje. Podczas bombardowania Drez-na, w lutym 1945 r., tarasy uległy cał-kowitemu zniszczeniu. W latach 1965-1968 przeprowadzono na tych terenach prace wykopaliskowe i badania po-zostałości umocnień. W następnych latach tarasy odbudowano. Jakkolwiek trudno jest obecnie określić, ile procent pierwotnej, oryginalnej zabudowy zos-tało wykorzystane w rekonstrukcji, to współczesny wygląd tarasów odpowia-da w pełni ich historycznemu pierwo-wzorowi. W 1990 r. udostępniono do zwiedzania również znajdujące się pod tarasami podziemia z renesansowymi sklepieniami.

KOŚCIÓŁ MARII PANNY (FRAUENKIRCHE)

To jeden z najważniejszych zabytków Drezna. Kościół był niemal doszczęt-nie zrujnowany w wyniku nalotów dy-wanowych na miasto w lutym 1945 r. Jego ruiny straszyły jeszcze przez wiele lat po zakończeniu II wojny światowej. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych, już w zjednoczonych Niemczech, zabrano

się za jego odbudowę, której efekt jest po prostu fantastyczny. Niesamowite jest to, że zachowane zostały wszyst-kie ocalałe elementy konstrukcji. Jeśli dobrze się przyjrzymy, zobaczymy je jako fragmenty ciemniejszego muru budowli. Zachowano również fragment

zniszczonego kościoła dla porówna-nia i przypomnienia o okrucieństwach czasu wojny. Kościół udostępniony jest do zwiedzania (bezpłatnie) od ponie-działku do piątku w godzinach 10-12 i 13-18. Odbywają się tu też liczne kon-certy, odczyty i różne uroczystości. Można również wejść na sam szczyt kościoła, z którego roztacza się widok na piękną panoramę miasta.

Page 11: Nowiny rzemieślnicze nr 26

YENIDZE

To budynek zbudowany w stylu or ientalnego meczetu ze szklaną kopułą i minaretami. Nie jest to jednak świą-tynia muzułmańska, lecz była fabry-ka tytoniu. Historia tego obiektu jest bardzo ciekawa. Okazuje się, że jego styl nie jest wcale zwykłą fanaberią architekta, lecz próbą obejścia prawa miejskiego. Yenidze powstał w latach 1908-1909, kiedy to prawo drezdeńskie zabraniało budowania fabryk w cen-trum miasta. Właściciel fabryki pro-dukującej artykuły z tabaki wpadł więc na pomysł, by budynkowi fabryki na-dać wygląd meczetu. Było to nawiąza-nie do miejscowości Yenidze leżącej w Grecji, wówczas jeszcze pod panowa-niem osmańsko-tureckim, z której sprowadzano surowiec do produkcji. Budynek miał być też swoistą marką dla jego orientalnych produktów. Pro-jekt został zrealizowany i pośród prze-ważnie barokowych budowli w Dreźnie stanowi niewątpliwie element egzoty-czny. W momencie swojego powstania budynek spotkał się z ogromną krytyką mieszkańców Drezna. W myśl hasła „nieważne jak mówią, byleby mówi-li” fabryka tabaki i jej produkty były na ustach wszystkich, zaś właściciel osiągnął w ten sposób rozgłos i reklamę. Dziś w budynku znajdują się biura i restauracja wraz z ogródkiem piwnym na dachu. Pod kopułą Yenidze czę-sto odbywają się różne imprezy i mają miej sce odczyty baśni z 1001 nocy.

PAŁAC PILLNITZ

Pałac Pillnitz należy do obowiąz-kowych punktów podczas zwiedza-nia Drezna. Położony jest na uboczu miasta (ok. 11 km), jednak piękno

i urok tego miejsca rekompensują czas podróży, nie tylko ze względu na sam pałac i park, ale również z powodu ma-lowniczej okolicy. Pillnitz jest przede wszystkim bardzo atrakcyjną turys-tycznie dzielnicą miasta, która kiedyś była odrębną wioską. Dziś pałac wy-mieniany jest we wszystkich przewod-nikach.

Do pałacu można dojechać włas-nym autem, tramwajem (nr 2 z cen-trum) i autobusem. Na samym końcu ulicy Berthold-Haupt-Strasse, tuż przy promie rzecznym, znajduje się bezpłat-ny parking. Zaraz po prawej stronie znajduje się restauracja „Fährehaus”. Wspaniale jest tam zwłaszcza latem, gdy można usiąść na jednym z dwóch tarasów. Z obu stron znajdują się łąki, a przed tarasami płynie rzeka Łaba. Widać stąd także pałac Pillnitz. Aby dostać się na drugą stronę, należy wsiąść na prom. Kursuje on co kilka minut – przewożąc zarówno samochody, jak i osoby. Kiedy już przedostaniemy się na drugą stronę, udajemy się w kierunku Schloss Pillnitz. Pomimo, że w języku niemieckim dla określenia tej budowli używa się słowa Schloss, czyli zamek, bez dwóch zdań mamy tu do czynienia

z pałacem. Pierwsze wzmianki na te-mat pałacu miały miejsce już w 1335 r. Od tego czasu był on wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany. W 1694 r. w jego posiadanie wszedł sam August II Mocny, który podarował go potem swojej wieloletniej metresie hra-binie Annie Cosel, której burzliwe losy i królewski romans uwiecznił w swojej

powieści „Hrabina Cosel” Józef Igna-cy Kraszewski. Warto w tym miej scu wspomnieć, że ten wielki polski po-wieściopisarz ma w Dreźnie swoje muze-um. Ale powróćmy do pałacu. W jego architekturze widać bardzo wyraźną inspirację budowlami Dalekiego Wschodu, na przykład Chin (charakte-rystyczne dachy, malowidła ścienne). Zarówno pałac, jak i leżący przy nim ogród, zachwycają swoim kunsztem. W pałacu znajduje się mu zeum, które jest podzielone na dwie części i do każdej trzeba kupić osobny bilet. War-to wydać kilka euro i zwiedzić pałac. W jednym skrzydle dostępne są między innymi sala balowa, kuchnia pałacowa i kapliczka. Absolutnie trzeba udać się na zwiedzenie pałacu od strony rzeki. Z tej strony zobaczymy też dziką wyspę na rzece, na której żyją rozmaite gatun-ki zwierząt. Godny uwagi jest też park, dlatego wycieczkę warto zaplanować na lato. Są tu labirynty z krzewów, naj-rozmaitsze gatunki roślin, w tym wiele tropikalnych, urocze alejki i roman-tyczne zakątki z ławeczkami zaprasza-jącymi do odpoczynku. W dalszej częś-ci parku znajduje się oranżeria, słynny krzew kamelii, dwa stawy i dwa pawi-lony – chiński i angielski. Na zwiedza-nie pałacu, jego muzeum i ogrodu trze-ba poświęcić od 2 do 3 godzin.

źródło: www.poznajsaksonie.pl

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 11

Page 12: Nowiny rzemieślnicze nr 26

12 czerwca 2014 roku w Jeleniej Górze odby a si polsko-niemiecka konferencja

podsumowuj ca projekt „Kariera bez granic - transgraniczna orientacja zawodowa

w Euroregionie Neisse-Nysa”. Konferencj zorganizowa a Dolno l ska Izba Rzemie-

lnicza we Wroc awiu przy wspó pracy Agencji PONTES Mi dzynarodowego

Centrum Spotka St. Marienthal z Ostritz.

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze12

KARIERA BEZ GRANIC

BIURO PROJEKTU:

Dolnośląska Izba Rzemieślnicza

we Wrocławiu

Wrocław, Pl. Solny 13, pok. 51

tel.: 71 344 86 91 wew. 14 i 29

e-mail: [email protected]

W wydarzeniu wzięli udział uczest-nicy projektu, przedstawiciele gmin oraz instytucji związanych z edukacją, orientacją zawodową, rynkiem gospo-darki i pracy. W trakcie spotkania przedstawio-no zrealizowane działania w zakresie transgranicznej orientacji zawodowej i osiągnięte rezultaty. Celem tych dzia-łań było efektywne przygotowanie młodych ludzi z regionu do wybo-ru dalszej ścieżki edukacji, w której uwzglę dnione byłyby szanse i moż-liwości związane z transgranicznym rynkiem pracy. Podczas konferencji nauczyciele i uczniowie, biorący udział w projekcie, podzielili się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami. W wystąpieniach przedstawiono potrzeby i kierun-ki dalszych działań w orientacji za-wodowej, jakie powinny być podjęte

i prowadzone po zakończeniu projektu. Pokazano także propozycje i przykłady rozwiązań dla orientacji i doradztwa zawodowego wśród młodzieży w pol-skich gimnazjach i niemieckich szko-łach średnich. Zaprezentowane zosta ły ponadto informacje o kształceniu za-wodowym w rzemiośle, jego podsta-wach, formach i szansach, jakie daje młodym ludziom. Na koniec przed-stawione zostały możliwości realiza-cji działań w zakresie edukacji na pol-sko-niemieckim pograniczu w ramach nowego programu współpracy trans-granicznej, jaki będzie realizowany w latach 2014-2020. Konferencji towarzyszyła wysta-wa materiałów i dobrych praktyk re-alizowanych zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, poświęcona orientacji zawodowej. Uczestnicy mogli między innymi zapoznać się z, wydawanym

w ramach projektu, dwujęzycznym pis-mem „Kropka.Punkt”, redagowanym przez polskich i niemieckich uczniów w ramach warsztatów, które były ele-mentem realizowanego projektu. W III kwartale 2014 r. na tere-nie Euroregionu Nysa będzie dystry-buowany poradnik do szkół polskich i niemieckich, jaki powstał w ramach projektu. Dostarczony on zostanie do wszystkich szkół gimnazjalnych i in-stytucji związanych z kształceniem i doradztwem zawodowym na terenie polsko-niemieckiej części Euroregio-nu Nysa. Osoby zainteresowane otrzy-maniem publi kacji proszone są o kon-takt bezpośrednio z biurem projektu. Poradnik w wersji CD jest dostępny dla wszystkich na stronie projektu www.karierabezgranic.pl.

Marzena ukowiak

Page 13: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 13

Wielu młodych ludzi nie wie, jaki wy-brać zawód. Rodzice namawiają, aby się uczyć i skończyć studia. Wiele osób decy-duje się na takie rozwiązanie myśląc, że w tym czasie znajdzie swoje zawodowe przeznaczenie. Bywa jednak tak, że mimo dyplomu magistra nie osiąga się satysfakcji zawodowej i nadal poszuku-je swojej drogi. Są też i tacy, którzy ma-jąc wyższe wykształcenie, z pasją upra-wiają zawód rzemieślnika. Jedną z nich jest Mateusz Sarnacki – parkieciarz, z którym rozmowę przeprowadziła Ag-nieszka Bomersbach.

NR: Jest Pan mistrzem z dyplomem in-żyniera w kieszeni, to prawda?MS: Tak, jestem mistrzem i mam upraw-nienia, żeby przyjmować uczniów na praktykę. Skończyłem też Politechnikę Wrocławską – Wydział Inżynierii Śro-dowiska. NR: Jak to się stało, że zrezygnował Pan z pracy w zawodzie, a zajął się rzemio-słem?MS: W sumie to już podczas studiów pracowałem w ' rmie rodziców, którzy mieli sklep z parkietami. To było moje pierwsze spotkanie z tym fachem. Początkowo pomagałem przy dystry-bucji i sprzedaży. Równocześnie pod-patrywałem, jak pracują fachowcy, jak układają i konserwują elementy

drewniane. Podobało mi się to.NR: A co Pana najbardziej w tym za-wodzie urzekło?MS: Zobaczyłem, że jest to, wbrew po-zorom, praca twórcza, wymagająca od pracownika dyscypliny i pomysłowoś-ci. Jest to też praca w ruchu i pod pres-ją. Trzeba mieć aktualną wiedzę na te-mat dostępnych technologii i umieć je zastosować. Praca zaczyna się od uz-godnienia projektu z klientem. Potem układamy kompozycję i dobieramy kolor. Po skończonym zleceniu pozos-taje ogromna satysfakcja.NR: Czy rzemiosło się dzisiaj opłaca?MS: Jeśli praca staje się pasją, to na pewno się opłaca. Każde zlecenie wy-maga nie tylko czasu. Trzeba też w to włożyć serce. Bez pasji żadna praca nie będzie opłacalna. Oprócz tego trzeba inwestować w nowoczesny sprzęt, dzię-ki temu praca staje się łatwa i przyjem-na. Ponadto moja ' rma współpracuje z projektantami. To oni nas często pole-cają, bo już wiedzą, że jesteśmy profes-jonalistami i wykonamy zlecenie na wysokim poziomie według życzenia klienta.NR: Kto u Pana najczęściej zamawia podłogę?MS: Różnie. Nie mam skali wieko-wej. Młode pokolenie na dorobku, czyli 30-latkowie, do swoich nowych

mieszkań czy domów. Ale też i pokole-nie moich rodziców. Przeważnie zama-wiają u mnie renowacje, odnowienie podłogi w starych domach i w starych kamienicach. Współpracujemy też z Niemcami. Na swoim koncie mamy też kilka dużych projektów m.in. dla Uni-wersytetu Wrocławskiego, Centrum Kultury w Strzegomiu czy Centrum Kultury na wrocławskich Maślicach.NR: Ma Pan na rynku konkurencję?MS: I tak, i nie. Mamy ceny na stałym poziomie, może nie są najniższe, ale dzięki wyrobionej już marce oraz re-komendacjom, nie narzekam na brak klientów. Ta dobra konkurencja moty-wuje do działania. Jest jeszcze pseudo konkurencja, czyli ' rmy, które trudnią się wszystkim. Zazwyczaj po ich dzia-łaniach jestem wzywany do ratowa-nia podłogi. Należę też do Ogólnopol-skiego Stowarzyszenia Parkieciarzy. Podczas spotkań wymieniamy się doś-wiadczeniami. W tej branży wszyscy się znamy. Najważniejsza jest dokładność, to nas odróżnia od konkurencji. Profes-jonalizm wynika z pasji, a nie z tego, że trzeba zarobić na bieżące opłaty ' rmy. Przy takim podejściu do prowadzenia ' rmy nie musimy martwić się o opłaty, bo pieniądze zawsze się znajdą.NR: Śnią się Panu parkiety po nocach?MS: Czasami tak, ale to świadczy tylko o tym, że wkładam w moją pracę swo-je serce, że jest to moja pasja i właści-wie to mógłbym godzinami mówić o par kietach [śmiech]. Czasem i mi się zdarzy popełnić jakiś błąd, wyciągam z tego wnioski. Uczę się cały czas i biorę udział w szkoleniach. NR: Co by Pan powiedział gimnazjalis-tom stojącym przed wyborem zawodu?MS: Jeśli są możliwości, to trzeba się uczyć. Nigdy nie wiadomo, kiedy w ży-ciu przyda nam się ta wiedza. Zawód parkieciarza, to zawód mobilny, a nie ciepła posadka. Też nie mogę powie-dzieć, że to tylko zawód dla facetów. U mnie w ' rmie pracuje jedna dziew-czyna i bardzo dobrze sobie radzi. Mis-trzem może być każdy, kto wykonuje swoją pracę z pasją, dokładnością i cier-pliwością. Nie jest się wtedy mistrzem z nazwy, ale prawdziwym mistrzem za-wodu.NR: Ostatnie pytanie - gdyby Pan cofnął czas, jaka byłaby Pana decyzja?MS: Zrobiłbym to samo [uśmiech].

GDY PRACA STAJE SIĘ PASJĄ

Page 14: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze14

Patronem, wspó pracuj cego z Dolno l sk Izb Rzemie lnicz we Wroc awiu

i wroc awskimi cechami, Technikum nr 5 i Zasadniczej Szko y Zawodowej nr 5

jest pu kownik, szewc - rzemie lnik Jan Kili ski. Dyrekcja szko y podj a decyzj

o przeprowadzeniu ogólnopolskiego konkursu po wi conego swojemu patronowi.

ZWYKLI LUDZIE WIELKIMI BOHATERAMI

Konkurs adresowany był do ucz-niów szkół ponadgimnazjalnych i miał na celu z jednej strony, przybliżenie postaci Jana Kilińskiego, wcielanie w życie jego ideałów i poszukiwanie literackich i historycznych wzorców godnego naśladowania, a z drugiej stro-ny miał inspirować do twórczej pracy, propagować kulturę słowa, twórczość plastyczną i muzyczną. Patronatem honorowym objęli konkurs: Jerzy Bartnik – prezes ZRP, Iwona Bugajska – dyrektor Wydziału Gimnazjów i Szkół Ponadgimnaz-jalnych UM we Wrocławiu, Beata Pa-włowicz – Dolnośląski Kurator Oświa-ty oraz Zbigniew Ładziński – prezes Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu. W pierwszej tegorocznej edycji konkursu wzięło udział 69 uczniów z 25 szkół ponadgimnazjalnych z całej Polski. Konkurs odbył się w trzech kate goriach: literackiej, muzyczno-lite-rackiej na wiersz lub piosenkę o Janie Kilińskim oraz plastycznej.

Zadaniem uczniów startujących w pierwszej kategorii było przeprowa-dzenie wywiadu lub napisanie eseju, względnie rozprawki na temat „Zwykli ludzie mogą zostać bohaterami, podob-nie jak Jan Kiliński”. Jury oceniło 14 prac, biorąc pod uwagę oryginalność ujęcia tematu, zgodność z tematem konkursu, poziom językowy i stylis-tyczny, a także przestrzeganie formy swoistej dla wywiadu, eseju lub roz-prawki. Laureatami w tej kategorii zostali:• I miejsce - Kamila Kloc z III LO im.

Mikołaja Kopernika w Wałbrzychu,• II miejsce - Maja Mielczarek z Zespołu

Szkół Ponadgimnazjalnych im. Jana Kilińskiego w Zelowie,

• III miejsce - Michał Kustra z III LO im. Mikołaja Kopernika w Wałbrzy-chu,

• wyróżnienie – Sonia Brzóskiewicz z II LO w Piotrkowie Trybunalskim.

Miłośnicy poezji lub muzy-ki brali udział w drugiej kategorii.

Przedmiotem oceny były wiersze lub piosenki. Na konkurs zgłoszono 18 prac. Laureatami w tej kategorii zostali:• I miejsce – Marek Berlak z Zespołu

Szkół nr 1 im. Jana Kilińskiego w Pa-bianicach,

• II miejsce – Kinga Sobczak z Zespołu Szkół nr 3 im. Władysława Grabskiego w Kutnie,

• III miejsce – Dawid Wąsik z Zasad-niczej Szkoły Zawodowej nr 5 im. Jana Kilińskiego we Wrocławiu,

• wyróżnienie – Adriana Wisła z Zes-połu Szkół Budowlano-Drzewnych im. Armii Krajowej w Żywcu.

Ostatnia kategoria cieszyła się naj-większą popularnością. Wpłynęło na nią aż 38 prac. Uczestnicy przedstawia-li postać Jana Kilińskiego lub wydarze-nia z nim związane. Technika prac była dowolna w formacie nie mniejszym niż 29,7 cm x 42 cm i nie większym niż 50 cm x 70 cm.

Page 15: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 15

Laureatami w tej kategorii zostali:• I miejsce – Jonatan Białożyt z Zasad-

niczej Szkoły Zawodowej nr 5 im. Jana Kilińskiego we Wrocławiu,

• II miejsce – Jakub Konieczny z Zes-połu Szkół nr 1 im. Jana Kilińskiego w Pabianicach,

• III miejsce – Roksana Nikodemska z Zespołu Szkół Zawodowych im. Stanisława Staszica w Aleksandrowie Łódzkim,

• wyróżnienie – Wioletta Dłubak (Zespół Szkół Nr 1 im. Jana Kilińskiego w Kłobucku), Magdalena Gut (Zespół Szkół Rzemiosła i Przedsiębiorczoś-ci im. Jana Kilińskiego w Lublinie), Rafał Patejuk (II LO w Piotrkowie

Trybunalskim), Maria Pączek (II LO w Piotrkowie Trybunalskim), Zuzan-na Raciniewska (III LO im. Mikołaja Kopernika w Wałbrzychu), Kamila Zasada (XXVI LO im. Krzysztofa Ka-mila Baczyńskiego w Łodzi).

Wręczenie nagród odbyło się 26 września 2014 r. podczas uroczys tości ślubowania uczniów klas I oraz paso-wania adeptów sztuki rzemieślniczej. Relacja z tej uroczystości i wybrane prace uczniów zostaną zamiesz czone w następnym numerze magazynu. 13 czerwca br., podczas pożegnania klas III, w Zespole Szkół Zawodowych nr 5 we Wrocławiu, noszących imię

Jana Kilińskiego – pułkownika Powsta-nia Kościuszkowskiego i rzemieślnika, pod gablotą z portretem patrona szkoły i repliką szabli Jana Kilińskiego (naj-wyższego odznaczenia rzemieślnicze-go), odsłonięto tablicę z jego imieniem, ufundowaną przez Dolnośląską Izbę Rzemieślniczą we Wrocławiu. W dobie kryzysu wartości i tak częstych narze-kań nad wychowaniem młodzieży, będzie przypominała młodemu poko-leniu o wielkim Polaku patriocie.

Zo� a Kawecka,Agnieszka Wieciołkowska

NIE TRUJ TU, NAUCZYCIELU, PATRIOTÓW DZIŚ NIEWIELU,

RZĄDZI SŁAWA I MAMONA, ZA OJCZYZNĘ NIKT NIE SKONA,

WIĘC NIE IDĘ NA WYBORY - BĘDZIE JAK JEST DO TEJ PORY,

NIC NIE UDA SIĘ W TYM KRAJU, WCIĄŻ DALEKO NAM DO RAJU.

ZNOWU JAKIEŚ WIELKIE SŁOWA, JAKAŚ MOWA NARODOWA.

MŁODZIEŻ MA DZIS INNE PLANY - ZA GRANICĘ WYBYWAMY,

PO CO NAM ZIELONA WYSPA, LEPIEJ DO LONDYNU PRYSKAĆ,

NIC POLAKÓW TU NIE TRZYMA, TAM JEST NAWET LEPSZY KLIMAT.

KSIĄŻKI CZYTAĆ, TEŻ ATRAKCJA, WOLĘ FILMY - TAM JEST AKCJA,

PAN TADEUSZ, SZKLANE DOMY, CHOCHOŁ Z SIANA CZY ZE SŁOMY,

TU MICKIEWICZ, TAM SZYMBORSKA, WCIĄŻ O POLSCE, WSZĘDZIE POLSKA!

CHOĆ PO POLSKU CZYTAĆ UMIEM, TO NIE CHCĘ I NIE ROZUMIEM.

LECZ GDY JESTEM NA STADIONIE, POLSKĄ FLAGĘ BIORĘ W DŁONIE,

KIEDY ŚMIAŁO PIERŚ WYPINAM, GDY MAZUREK SIĘ ZACZYNA,

I GDY DUMA MNIE ROZPIERA, KIEDY STOCH MEDAL ODBIERA,

WTEDY, SAM NIE WIEM DLACZEGO, LUBIĘ SZEWCA KILIŃSKIEGO,

BO CHOĆ NIE WIEDZIAŁEM O TYM, CHYBA MAM COŚ Z PATRIOTY.

Marek Berlak

Page 16: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze16

Sesja konsultacyjna została zorga-nizowana przez Związek Rzemiosła Polskiego w ramach projektu „WKDS – spójność dialogu”, współ$ nansowa-nego z Unii Europejskiej ze środków Europejskiego Funduszu Społeczne-go w ramach Programu Ope racyjnego Kapitał Ludzki (Priorytet V. Dobre rządzenie, Działanie 5.5. Rozwój dia-logu społecznego, 5.5.2. Wzmocnienie uczestników dialogu społecznego). Spotkanie rozpoczęli prezes Dol-nośląskiej Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu (DIR) Zbigniew Ładziń-ski oraz Dyrektor Zespołu Dialogu Społecznego ZRP Izabela Opęchowska – koordynator projektu. Oboje mówili o założeniach, stopniu realizacji oraz celach projektu. Podczas sesji zostały przedsta wione informacje na temat podstawowych zagadnień dialogu społecznego i jego uczestników na poziomie centralnym i re gionalnym. Pokazano, jakie uwa-runkowania gospodarcze wymuszają

konieczność prowadzenia dia logu spo-łecznego. Przybliżono także uczest-nikom zagadnienia związane z elas-tycznym czasem pracy, uprawnieniami pracodawców i pracowników, układa-mi zbiorowymi oraz z koncepcją ' exi-curity. Jednym z prelegentów był profesor Juliusz Gardawski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, ceniony auto-rytet w kwestach dialogu społecznego, autor wielu prac badawczych i publi-kacji dotyczących instytucji pracowni-czych, dialogu społecznego i związków zawodowych. W pierwszym dniu sesji konsulta-cyjnej, wspólnie z ekspertem ds. poli-tyki społecznej Agnieszką Lewińską, przeprowadzono analizę SWOT Wo-jewódzkiej Komisji Dialogu Społe-cznego, działającej w województwie dolnośląskim. Uczestnicy wskazywali m.in. na problem niedostatku eksper-tów, braku $ nansowania ekspertyz, zawieszenie prac w Komisjach Dialogu

ze strony związków zawodowych, jak również brak zainteresowania mediów dialogiem społecznym. Za sukces na miarę krajową uznano doprowadzenie do podpisania 30 czerwca 2014 r. pak-tu „Koalicja Organizacji Pracodawców Dolnego Śląska”. W spotkaniu uczestniczyli liderzy największych organizacji pracodaw-ców i jednocześnie członkowie WKDS we Wrocławiu: Michał Kuszyk – wice-prezes Związku Pracodawców Pol-ska Miedź, Marek Woron – kanclerz Loży Dolnośląskiej Business Centre Club, Andrzej Kalisz – przewodniczący Związku Pracodawców Dolnego Śląska, Marcin Kowalski – wiceprezes zarzą-du Sudeckiego Związku Pracodawców (Konfederacja Lewiatan) oraz zarząd DIR, a także zaproszeni goście i przed-siębiorcy, reprezentujący zarówno DIR, jak i zrzeszone w niej cechy. Na zakończenie projektu, w czerw-cu 2015 r., zostanie wypracowany do-kument „Deklaracja pracy WKDS”, który zostanie przekazany do prac w Trójstronnej Komisji w celu us-prawnienia pracy Wojewódzkich Ko-misji Dialogu Społecznego. Zapra-szamy na stronę projektu www.spojnoscdialogu.pl.

Jadwiga Marsza kowska

W dniach 3 – 4 lipca 2014 roku w Hotelu „Sofi a” we Wroc awiu

odby a si sesja konsultacyjna, podczas której dyskutowano

o kluczowym elemencie dialogu, jakim jest zaufanie spo eczne.

O DIALOGU SPOŁECZNYM WE WROCŁAWIU

Page 17: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 17

Głównym punktem spotkania było uroczyste podpisanie porozumienia pod nazwą „Koalicja Organizacji Pra-codawców Dolnego Śląska”. Celem tego przedsięwzięcia było zacieśnia nie współpracy związków pracodawców w regionie na rzecz rozwoju dialogu społecznego i promocji zatrudnienia na Dolnym Śląsku. Sygnatariusza-mi umowy byli liderzy Związku Pra-codawców Polska Miedź (Pracodawcy RP) – Herbert Wirth, Związku Pra-codawców Dolnego Śląska (Pracodaw-cy RP) – Andrzej Kalisz, Sudeckiego Związku Pracodawców (Konfedera-cja Lewiatan) – Artur Mazurkiewicz, Loży Dolnośląskiej Business Cen-tre Club (BCC) – Marek Woron oraz Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu (Związek Rzemiosła Pol-skiego) – Zbigniew Ładziński. Po podpisaniu porozumienia Mi-chał Kuszyk – wiceprezes Związku Pra-codawców Polska Miedź powiedział: „Z punktu widzenia ruchu reprezen-tatywnych organizacji pracodawców na poziomie regionalnym przekazu-jemy bardzo wyraźny sygnał nie tylko społeczności naszego regionu, prze-kazujemy go całej Polsce. Pracodawcy mogą i potra' ą razem więcej. Moż-na współpracować i porozumieć się w istot nych sprawach społeczno-gos-podarczych Dolnego Śląska” – dodał Michał Kuszyk.

„Tylko działając wspólnie może-my znacznie więcej osiągnąć na rzecz rozwoju regionu” – podkreślił kanclerz Loży Dolnośląskiej BCC Marek Woron – „To ważny i historyczny moment w działalności regionalnych organizacji pracodawców”. Formuła porozumienia przewiduje możliwość przystępowania do koalicji innych organizacji z Dolne-go Śląska, działających na podstawie ustawy o organizacjach pracodawców. Zbigniew Ładziński, prezes Dol-nośląskiej Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu oraz Andrzej Kalisz, pre-zes Pracodawców Dolnego Śląska zgodnie podkreślają zainteresowanie współpracą ze wszystkimi organizacja-mi biznesowymi, działającymi w opar-ciu o inne regulacje prawne po to, aby wspólnie wykorzystać wiedzę niezbę-dną do rozwoju regionu.

Przewodnictwo nad pracami koali-cji będą rotacyjnie obejmowały posz-czególne instytucje wchodzące w jej skład. W pierwszym roku przewod-nictwo objął Związek Pracodawców Polska Miedź. Marcin Kowalski z Su-deckiego Związku Pracodawców zaz-naczył, że po zakończeniu przewod-nictwa zostanie przygotowany raport, który wskaże, co udało się osiągnąć w regionie przez miniony rok działal-ności. Podczas spotkania odbyła się również dyskusja na temat bieżących prac nad nowelizacją ustawy o Trój-stronnej Komisji do Spraw Społecz-no-Gospodarczych i wojewódzkich komisjach dia logu społecznego – part-nerzy społeczni.

ród o: Biuro Wojewódzkiej Komisji Dialogu Spo ecznego

ORGANIZACJE PRACODAWCÓWZ DOLNEGO ŚLĄSKA POŁĄCZYŁY SIŁY

30 czerwca 2014 roku we Wroc awiu odby o si spotkanie partnerów spo ecznych Wojewódz-

kiej Komisji Dialogu Spo ecznego. Wzi li w nim udzia równie Wojewoda Dolno l ski

Tomasz Smolarz oraz Marsza ek Województwa Dolno l skiego Cezary Przybylski.

Fot

o: B

iuro

PR

aso

we

Dol

noś

ląsk

i U

rząd

Woj

ewód

zki

ZADANIA KOALICJI: • integracja potencjału organizacyjnego i intelektualnego pracodawców województwa dol-

nośląskiego wokół wspólnego de' niowania i realizacji strategicznych celów organizacji;• stworzenie płaszczyzny porozumienia i współpracy środowiska pracodawców, a poprzez

to wykreowanie możliwości najefektywniejszego wywierania wpływu na kształtowanie się rzeczywistości gospodarczej Dolnego Śląska;

• dążenie do efektywnej współpracy wszystkich pracodawców Dolnego Śląska, niezależnie od poglądów, sympatii oraz wyznawanych wartości;

• wypracowywanie i prezentowanie wspólnych opinii oraz zapewnienie udziału pracodaw-ców w pracach dotyczących zarówno obowiązujących aktów normatywnych, jak i projektów legislacyjnych;

• kształtowanie w społeczeństwie pozytywnej opinii o pracodawcach.

Page 18: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze18

MADE IN GERMANYDUALNY SYSTEM KSZTAŁCENIA ZAWODOWEGO

Kszta cenie rzemie lnicze w Polsce przypomina dualny system kszta cenia

zawodowego w Niemczech. W projekcie „Kariera bez granic” by to naj-

bardziej promowany sposób nauczania zawodu. Po wi cono mu wiele czasu

i uwagi podczas warsztatów uczniowskich i szkole dla nauczycieli.

Środowisko ekspertów jest zgodne co do tego, że jednym z kluczowych czynników sukcesu gospodarczego jest niemiecki system edukacyjny. Ogrom-ną rolę odgrywa tutaj, drugi, obok szkol nictwa wyższego, ważny & lar - kształtowany przez stulecia dualny sys-tem nauki zawodu. „Dualny” oznacza praktyczne kształcenie zawodowe orga-nizowane i realizowane przede wszyst-kim przez zakłady pracy, uzupełniane przekazywaniem wiedzy teoretycznej w państwowych szkołach zawodowych. Obecnie oferuje się w całych Niem-czech 344 dualne kierunki kształcenia zawodowego w przemyśle, w sektorze usług, w rzemiośle, w handlu, w rol-nictwie oraz w administracji. Stosow-nie do wybranego zawodu czas trwania nauki zawodu wynosi od dwóch lat do trzech i pół roku.

SYSTEM KSZTAŁCENIA ZAWODO-WEGO – WIZYTÓWKA NIEMIEC

W lipcu 2013 r. Federalna Mini-ster Edukacji i Badań Naukowych Jo-hanna Wanka określiła dualny system kształcenia zawodowego jako sukces i wizytówkę Niemiec. Minister Fede-ralna stwierdziła, że niska stopa bezro-bocia wśród młodych ludzi w Niem-czech jest związana z funkcjonowaniem dualnego systemu kształcenia zawodo-wego. Według danych Eurostatu z lipca 2013 r. Niemcy wykazały się najniższą w całej UE, wynoszącą 7,7% stopą bez-robocia wśród osób od 15-24 roku życia.

W międzyczasie również w innych krajach Europy zwrócono uwagę na dualny system kształcenia zawodo-wego. W analizie OECD, dotyczącej edukacji zawodowej „Nauka dla pra-cy”, elastyczny i bliski rynkowi pracy system zdobywania kwali& kacji oraz duże zaangażowanie pracodawców w Niemczech zostały ocenione pozy-tywnie. Od niedawna również na pozio-mie europej skim patrzy się z uznaniem na dualny system kształcenia zawodo-wego. W dokumencie strategicznym z listopada 2013 r. zawierającym nowe założenia dotyczące edukacji, Komisja Europejska potwierdza, że Niemcy po-siadają światowej rangi system kształ-cenia zawodowego i sugeruje krajom członkowskim, aby w trakcie dalsze-go rozwoju narodowych systemów kształ cenia zawodowego sięgały do ele-mentów systemu dualnego. Oprócz Niemiec także Austria, Szwaj caria, Dania oraz Holandia zaliczane są do typowych krajów posiadających du-alny system kształcenia zawodowego w Europie.

TAJEMNICA SUKCESU DUALNE-GO SYSTEMU KSZTAŁCENIA ZA-WODOWEGO

Jak dokładnie działa dualny system praktycznej nauki zawodu? Fundamen-tem niemieckiego systemu kształce-nia zawodowego, który łączy teorię i praktykę, jest przede wszystkim wyjątkowo ścisłe zazębianie się

podmiotów państwowych, zakładów pracy oraz partnerów społecznych, co tworzy idealną formę partnerstwa pub-liczno – prywatnego. Aktywne włączanie w ten proces zazwyczaj małych i średnich przed-siębiorstw oraz ich odpowiedzial-ność społeczna, różnią system dualny od innych systemów. Młodzi ludzie ubiegają się o miejsce nauki zawodu w zakładach pracy z reguły po ukończe-niu szkoły głównej lub szkoły realnej, będących niemieckimi odpowied-nikami polskiego gimnazjum. Osoby uczące się zawodu, zwane potocznie Azubis, spędzają w zakładach dwie trzecie czasu przeznaczonego na naukę zawodu. Nauka zawodu, odbywają-ca się w obrębie danego zakładu pra-cy, pociąga za sobą oczywiście koszty, które zakład, prowadzący kształcenie zawodowe, zobowiązany jest pokryć. Z jednej strony zakład pracy przekazuje do dyspozycji sprzęt i materiały, z dru-giej - & nansuje instruktorów zawodu oraz wypłaca wynagrodzenie podczas nauki zawodu. I tak na przykład osoba przygotowująca się do zawodu mecha-tronika otrzymuje w trzecim roku nau-ki pomiędzy 861 a 884 euro. Zgodnie z danymi Ministerstwa Edukacji, wy-datki zakładów pracy związane z pozys-kaniem wykwali& kowanych fachow-ców osiągnęły w 2007 r. znaczącą kwotę 15,3 miliarda euro. W zamian za to zakłady pracy de& niują praktyczne wymagania związane z kształceniem zawodowym i są włączone w ustalanie

Page 19: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 19

treści nauczania. Daje to gwarancję, że dualny system kształcenia zawodowe-go jest ciągle zorientowany na potrzeby gospodarki. Państwo na poziomie federalnym ponosi główną odpowiedzialność za planowanie zawodowych kierunków kształcenia, kryteria ich uznawania oraz przedstawienie wytycznych doty-czących podstawowych kwali& kacji i wymagań egzaminacyjnych. W uz-godnieniu z gospodarką od 2001 r. zmody& kowano 163 zawody naby-wane w zakładach pracy, do tego doszło 45 nowych zawodów. Ponad-to ustawa o szkolnictwie wyższym oraz inne ustawy federalne tworzą ramy cywil-noprawne oraz ramy z zakresu prawa pracy dla kształcenia zawodowego w Niemczech. W systemie federalnym w Niemczech sprawy edu-kacji leżą w gestii krajów związkowych. W związku z tym kraje związkowe odpo-wiadają za utrzymanie szkół zawodowych. W 2010 r. wy-dano na ten cel kwotę 3,1 miliarda euro. Poza tym kra-je związkowe, jako organy pro wadzące szkoły zawodowe, przy-gotowują plany nauczania. Mimo że większa część kształcenia zawodowego odbywa się w zakładach pracy, oso by uczące się zawodu spędzają jeden do dwóch dni w tygodniu w szkole za-wodowej. Punktem ciężkości jest tu-taj przekazanie istotnej dla kształcenia zawodowego wiedzy teoretycznej. Tak więc dwie trzecie przedmiotów ma bez-pośredni związek z pracą wykonywaną w ramach kształcenia zawodowego. Po-została jedna trzecia przedmiotów to przedmioty ogólnokształcące. Trzecim & larem systemu dualne-go są partnerzy społeczni. Na szcze-blu regionalnym związki zrzeszające pracowników oraz związki zawodowe negocjują wysokość wynagrodzenia wypłacanego podczas nauki zawodu. Poza tym doradzają rządowi federal-nemu w konkretnych kwestiach legisla-cyjnych. Ponadto zadaniem lokalnych izb rzemieślniczych, rolniczych oraz przemysłowo–handlowych jest doradz-two oraz kontrola nad zakładami pro-wadzącymi kształcenie zawodowe.

POZYCJA „WIN – WIN – WIN”

Ostatecznie wszystkie zaangażo-wane podmioty czerpią korzyści z du-alnego systemu kształcenia zawodowe-go. Fakt, że osoby uczące się zawodu otrzymują odpowiednie wynagrodze-nie, zdecydowanie nie jest jedyną za-letą. Zalety tego systemu nie ogranicza-ją się też wyłącznie do uzyskania specjalistycznych kwali& kacji, które bez wątpienia pozwolą Azubis na uzys-kanie lepszej pozycji na rynku pracy. W czasie trwania kształcenia za-

wodowego przekazuje im się ponadto umie jętności i kompetencje społeczne dotyczące samodzielnego działania, odporności, dyscypliny, gotowości do pracy oraz odpowiedzialności. Poza tym ukończenie kształcenia zawodo-wego, potwierdzone państwowym certy& katem, otwiera przed osobami uczącymi się zawodu dobre perspekty-wy zawodowe i życiowe. Prawdopodo-bieństwo, że po ukończeniu kształcenia zawodowego otrzyma się miejsce pracy w zakładzie prowadzącym kształ cenie zawodowe, wynosi pomiędzy 50% a 60%. Poza tym ukończenie kształ-cenia zawodowego jest trampoliną do samodzielności, a dzięki wysokiej repu-tacji za granicą pozwala, osobom uczą-cym się zawodu, na znalezienie pracy praktycznie na całym świecie. Dodat-kowo stanowi ono solidną podsta wę do kontynuacji edukacji i podjęcia studiów w szkole wyższej. Finansowe zaangażowanie zakła-dów prowadzących kształcenie za-wodowe, które w skali roku opiewa na 15,3 miliardów euro, ostatecznie się

opłaca, ponieważ zabezpiecza przez to dostępność pilnie potrzebnych specja-listów oraz umożliwia systematyczną i długofalową politykę kadrową. Młodzi ludzie, którzy odbyli kształ-cenie zawodowe w danym zakładzie pracy, spełniają dokładnie wymagania zakładu, zaś po przejęciu przez zakład stają się najczęściej wartościowymi i lojal nymi pracownikami. Już w trak-cie kształcenia zawodowego w sposób istotny przyczyniają się oni do tworze-nia wartości dodanej w zakładzie oraz jego produktywności. W tym kontek-

ście ogromne koszty pono-szone przez zakład pracy ulegają relatywizacji. Po po-trąceniu zysków wypracowa-nych przez osoby uczące się zawodu wynoszą one 3,6 mi-liarda euro. Państwo także w spo sób istotny zainteresowane jest zabezpieczeniem odpowied-niej liczby specjalistów, po-nieważ, w obecnej epoce in-formacyjnej, know-how jest nieodzownym elementem sukcesu gospodarczego oraz światowej konkurencyjnoś-ci. Dochodzi do tego aspekt

społeczny – niska stopa bezrobocia wśród osób młodych zapobiega bra-kowi perspektyw i zapewnia spokój społeczny w kraju.

FAKTY MÓWIĄ ZA SIEBIE

Według danych Ministerstwa Edukacji około 66% wszystkich nie-mieckich absolwentów szkół jednego rocznika decyduje się na podjęcie kształ cenia zawodowego. To, że dual-ny system kształcenia zawodowego ma wysoką reputację wśród niemieckiej młodzieży i ludzi młodych, wkraczają-cych w dorosłe życie, można stwierdzić po niezmiennie dużej liczbie umów o pracę, zawieranych w celu nauki zawodu, których liczba wynosiła na dzień 30 września 2012 r. 551272. Obecnie z dualnego systemu kształce-nia zawodowego korzysta w Niemczech około 1,6 miliona osób.

Constantin WackerKonsulat Generalny Niemiec we Wroc awiu

g j g p

Page 20: Nowiny rzemieślnicze nr 26

ŚWIĘTOWANIE W ZGORZELCU

Cechy rzemios ró nych funkcjonuj na rynku

polskim od wielu lat. Wi kszo z nich powsta a

w okresie powojennym. Zgorzelecki cech dzia a

ju 70 lat i z tej okazji odby y si uroczysto ci

jubileuszowe.

Dzi kujemy Franciszkowi

Wursztowi za pomoc

i zaanga owanie w orga nizacj

warsztatów uczniowskich

w ramach projektu Kariera

bez granic.

14 czerwca 2014 r. Cech Rze miosł Różnych i Małej Przedsiębiorczości w Zgorzelcu obchodził jubileusz 70-le-cia powstania organizacji. Uroczystość swoją obecnością uświetnili znamieni-ci goście: senator RP Jan Michalski, wicewojewoda dolnośląski Ewa Mań-kowska, dolnośląski kurator oświa-ty Beata Pawłowicz, członek zarządu Związku Rzemiosła Polskiego Henryk Kluska, a także zarząd Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu (DIR) pod przewodnictwem prezesa Zbigniewa Ładzińskiego. Obecni byli również pracownicy izby i dyrekcja.

Licznie przybyli przedstawiciele lokal-nych władz samorządowych z całego powiatu zgorzeleckiego, służby mun-durowe, dyrektorzy szkół, przedsta-wiciele Państwowej Inspekcji Pracy, Powiatowego Urzędu Pracy, Polskiego Czerwonego Krzyża, sanepidu, urzę-du skarbowego. W uroczystości wzięły udział poczty sztandarowe i starszyzna cechowa z zaprzyjaźnionych cechów z Jeleniej Góry, Lubania, Bolesławca, Głogowa, Wałbrzycha, Oleśnicy, Sy-cowa oraz Wrocławia. Nie zabrakło również prezesa Kongregacji Przemy-słowo–Handlowej Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej, przedstawicieli izby z Drezna, prezesa Izby Przemy-słowo–Handlowej z Görlitz, starszego cechu i burmistrza z Görlitz. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w kościele pod wezwaniem św. Bonifacego w Zgorzelcu, a następ-nie uformował się pochód, który, przy muzyce orkiestry górniczej, przemasze-rował ulicami miasta do Miejskiego Domu Kultury, gdzie odbyła się część o� cjalna obchodów. W uroczys-ty i radosny nastrój wprowadziła

uczestników spotkania orkiestra man-dolinistów, która zdobyła wielki aplauz wśród słuchaczy. Prowadzący spot-kanie starszy cechu Franciszek Wurszt witał i dziękował za przybycie licznie zgromadzonym w pięknych historycz-nych wnętrzach domu kultury. Jubile-usz był okazją do podziękowania za zaangażowanie w rozwój rzemiosła, wręczenie odznaczeń, medali i nadanie tytułów honorowych członków cechu wójtowi gminy Zgorzelec Kazimierzo-wi Janikowi oraz prezesowi DIR. Oso-by szczególnie zasłużone dla rzemiosła zostały uhonorowane odznaczeniami nadawanymi przez Związek Rzemio-sła Polskiego. Platynowym Medalem im. Jana Kilińskiego odznaczony został także sztandar cechu. Po części o� cjal-nej goście udali się na biesiadę do Za-grody Kołodzieja, gdzie odbył się pokaz sztuki fryzjerskiej, przygotowany przez Renatę Łapińską i Danutę Cytowicz oraz pokaz tęczy wodnej przy gotowany przez straż pożarną. Ukoro nowaniem uroczystości jubileuszu był efektowny pokaz sztucznych ogni. Impreza mogła się odbyć w tak okazały sposób także dzięki hojności sponsorów, którymi byli m.in.: Gmina Sulików, Powiat Zgorzelecki, Miasto i Gmina Bogatynia, Urząd Miasta Zgorzelec, Miasto Zawidów, Bank PKOBP S.A., Fundacja Polska Miedź i Bank Zachodni WBK.

Alina Skowronek

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze20

Page 21: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 21

Orientacja zawodowa nabiera coraz większego znaczenia na tle istniejących zmian demogra# cznych. Decyzje pol-skich i niemieckich uczniów o wyborze kształcenia zawodowego są decyzja-mi, które mają wpływ na przyszłość i rozwój Euroregionu Nysa. Dobre przygotowanie do podjęcia trafnego wyboru swojego zawodu jest zatem niezwykle ważne. W efekcie działań podjętych w pro-jekcie, w tym wielu owocnych spot-kań uczestników warsztatów, wydany został poradnik dla nauczycieli gim-nazjów. Poradnik poświęcony jest za-gadnieniom transgranicznej orien-tacji zawodowej w Euroregionie Nysa. Został on wypracowany w ramach polsko–niemieckiego projektu reali-zowanego wspólnie przez Dolnośląską Izbę Rzemieślniczą we Wrocławiu i Agencję PONTES z Międzynarodo-wego Centrum Spotkań St. Marienthal. Na jego zawartość mieli wpływ eks-perci, doradcy zawodowi, nauczyciele

oraz uczniowie, biorący udział w mię-dzynarodowych warsztatach. Dwujęzyczne opracowanie stanowi wzbogacenie treści nauczania w pol-skich gimnazjach i niemieckich szko-łach średnich. W publikacji zawarte są najbardziej przydatne informacje, materiały i metody, które umożliwią i ułatwią pracę nauczycielom po obu stronach granicy. W poradniku skoncentrowano się na przydatnych informacjach i meto-dach wsparcia wyboru przez uczniów najlepszej ścieżki kształcenia zawodo-wego, dostosowanego zarówno do indywidualnych predyspozycji, jak i spe cy# ki regionalnego rynku. Dla eu-roregionu istotne jest określenie moż-liwych kierunków rozwoju w zakresie edukacji i kształcenia zawodowego, z uwzględnieniem przyszłego zapotrze-bowania na rynku pracy. Zapewnienie odpowiednich kadr dla gospodarki jest zadaniem bardzo ważnym, a trans-graniczny rynek pracy w euroregionie

potrzebuje wykwalifikowanych pra-cowników i oferuje możliwość pracy po obu stronach granicy. Rekomen-dowany w poradniku dualny system kształcenia (teoria w szkole i praktyka u przedsiębiorcy), stosowany szeroko w Niemczech, natomiast w Polsce sta-nowiący istotę kształcenia zawodowe-go w rzemiośle, daje młodym ludziom doskonałe przygotowanie i zwiększa szanse na zaistnienie na przygranicz-nym rynku pracy. „Transgraniczna orientacja zawo-dowa – polsko–niemiecki poradnik dla nauczycieli” adresowany jest przede wszystkim do gimnazjów euroregio-nu, ale nie tylko. Pomoże każdemu młodemu człowiekowi, stojącemu na początku kariery zawodowej, wybrać najlepszy kierunek kształcenia. Po-dręcznik dostępny jest na stronie pro-jektu www.karierabezgranica.pl.

Biuro projektu

Dolno l ska Izba Rzemie lnicza we Wroc awiu ko czy realizacj projektu pt. „Karie-

ra bez granic – transgraniczna orientacja zawodowa w Euroregionie Neisse-Nysa”,

który by po wi cony tematyce kszta cenia zawodowego w polsko-niemieckiej cz ci

euroregionu i dotyczy transgranicznego rynku gospodarki, pracy i edukacji.

POLSKO-NIEMIECKI PORADNIK

DLA NAUCZYCIELI

Page 22: Nowiny rzemieślnicze nr 26

Dolno l ska Izba Rzemie lnicza we Wroc awiu wzi a udzia w wi cie

Chleba i Piernika w Jaworze. Na miejskim rynku piekarze i cukiernicy

wypiekali chleb i ciasta.

ZŁOTY MEDAL DLA BURMISTRZAJAWORA OD RZEMIEŚLNIKÓW

Foto

: Ja

cek

Bo

mer

sba

ch

Foto

: Ja

cek

Bo

mer

sba

ch

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze22

Jawor od ponad 700 lat słynie w re-gionie z wypieków chleba, a od czte-rech wieków z pierników. W muzeum regionalnym znajdują się oryginalne ponad 400–letnie formy piernikarskie oraz przepisy. Święto Chleba organi-zowane jest w miejscowości od 15 lat. Na uroczystość zaproszono mis-trzów piekarnictwa i ciastkarstwa. Nie zabrakło też uczniów szkół za-wodowych, którzy wcześniej wzięli udział w turnieju na Najlepszego Ucznia w Zawodzie Cukiernik i Piekarz, orga-nizowanym przez Dolnośląską Izbę Rzemieślniczą we Wrocławiu. Punktem

kulminacyjnym otwarcia święta było dzielenie się chlebem. „W Jaworze chcemy się skupić na ochronie tradycyjnego wypieku chle-ba i szacunku do pracy piekarzy” - tłu-maczy Artur Urbański, burmistrz Ja-wora. „Mam nadzieję, że w przyszłości produktów piekarniczych nie przejmą hipermarkety. Chodzi o spożywa-nie dobrego chleba bez chemikaliów i polepszaczy. Odeszliśmy od formuły targów. Dla nas jest to Święto Chleba, gdyż szacunek do niego i jego boga-ta symbolika jest dla nas bodźcem do kultywowania tradycji i pokazywania

etosu pracy” – dodaje Artur Urbański. Na święto zaproszono piekarzy i cukierników z całej Polski, m.in. z Rzeszowa. Wielu z nich znanych jest ze swojego kunsztu i oryginalnych re-ceptur. Na rynku pieczony był m.in. chleb wiejski na zakwasie, był też pokaz pieczenia chleba w tradycyjnych pie-cach. Odbywały się również warsztaty dekorowania ciast, tortów i pierników. Przybyli także goście z zagranicy. „Większość rzemieślników i mis-trzów wspomina Jawor, a mam tu na myśli wieloletnią tradycję pieczenia chleba” – mówi Zbigniew Ładziński, prezes Dolnośląskiej Izby Rzemieśl-niczej we Wrocławiu. „Cieszę się, że po dwóch latach przerwy burmistrz znów reaktywował Święto Chleba. Spotykają się na nim piekarze i cukiernicy z całej Polski oraz ich uczniowie” – dodaje Zbigniew Ładziński. Podczas uroczystości prezes izby wręczył burmistrzowi Złoty Medal im. Jana Kilińskiego za Zasługi dla Rzemio sła Polskiego. „Chcemy podzię-kować burmistrzowi tym odznacze-niem za to, że promuje rzemiosło pol-skie” - dodaje prezes Ładziński.

Jacek Bomersbach

Page 23: Nowiny rzemieślnicze nr 26

jesień 2014nr 26 Nowiny Rzemieślnicze 23

Przedstawiając zarządowi Dolno-śląskiej Izby Rzemieślniczej we Wro-cławiu informację o proponowanych przez Wartę S.A. ubezpieczeniach rodzinnych, broker ubezpieczenio-wy zwrócił słusznie uwagę, że grupy zawodowe, takie jak np. prawnicy, lekarze czy nauczyciele posiadają, przy wykorzystaniu ich liczebności, bardzo dobre ubezpieczenia rodzinne, a wielotysięczna grupa rzemieślników skazana jest często na przypadkowe, nie zawsze najlepsze oferty ubezpieczeń. Często nawet z ostrożności i z braku za-ufania do nieznanych agentów całkowi-cie z nich rezygnuje. Odpowiadając na tę potrzebę, w tros-ce o zabezpieczenie rodzin swoich członków, zarząd izby wspiera stwo-rzenie programu ubezpieczenia

rodzinnego, który teraz i w przyszłoś-ci coraz lepiej zabezpieczałby rodzi-ny rzemieślników. Przy współpracy cenio nej kancelarii brokerskiej Bro-kers Union z Wrocławia, TUnŻ Warta stworzyła ofertę, uwzględniającą po-trzeby młodych i starszych członków izby. Stworzenie nowoczesnego pro-gramu ubezpieczeniowego, zaofero-wanie i objęcie nim rzemieślników, ich współmałżonków i pełnoletnie dzie-ci, jest przedsięwzięciem unikatowym w skali Polski i niełatwym ze wzglę-du na bardzo dużą skalę trudności związaną z indywidualnym dotarciem do najczęściej rozproszonych rzemieśl-ników. KORZYŚCI Z UBEZPIECZENIA • szeroki zakres ochrony przy propo-

nowanej cenie,• ochrona do 70 roku życia,• wiek przystępujących do ubezpiecze-

nia 18-69 lat,• do ubezpieczenia mogą przystąpić

małżonkowie i pełnoletnie dzieci członków zrzeszonych w cechach,

• brak wstępnych badań lekarskich,• ubezpieczenie działa 24 godziny na

dobę na całym świecie,• dodatkowa ochrona w razie poważne-

go zachorowania, np. rak, zawał serca, udar mózgu.

Akcja informacyjna programu „Ubezpieczenie rodzinne” Towarzystwa Ubez-

piecze na ycie (TUn ) Warta S.A. dla dolno l skich rzemie lników, trwa

b dzie do 31 pa dziernika 2014 roku.

UBEZPIECZENIE RODZINNE

JOLANTA BRZESKA

Konsultant Ubezpieczeń Życiowych

tel.: 601 720 728e-mail: [email protected]

Page 24: Nowiny rzemieślnicze nr 26