odwaga myślenia alternatywnego - sekretariat misyjny€¦ · odwaga myślenia alternatywnego ko...

16
L’OSSERVATORE ROMANO 3 Odwaga myślenia alternatywnego Kościół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa- lająca na małżeństwo osób tej samej płci; we Fran- cji Rada Ministrów zaaprobowała małżeństwo ge- jów i adopcję dzieci przez pary tej samej płci. Taka sama możliwość została przyznana w stanach Ma- ryland i Maine. Można by zatem powiedzieć, że Kościół, przynajmniej w tej dziedzinie, jest skaza- ny na porażkę. Natomiast wcale tak nie jest. Podczas gdy w Hiszpanii w momencie podjęcia decyzji Kościół stanowczo się jej sprzeciwił, ale bez skutku, dziś sytuacja jest całkowicie odmienna w krajach, gdzie małżeństwo osób tej samej płci zostało uznane przez prawo. W opinii publicznej coraz wyraźniej- sze są głosy przeciwne, również wśród dziennika- rzy i intelektualistów, którzy nie są związani z Kościołem, i być może sprzeciw ten zrodził się nie bez udziału katolików, którzy podjęli trud refleksji nad sytuacją i jasnego przedstawienia swoich racji. Emblematyczny jest przykład Wielkiej Brytanii, gdzie katolickie agencje adopcyjne podjęły długą i niełatwą walkę sądową, aby zostało uznane ich prawo do nieoddawania parom osób tej samej płci dzieci do adopcji. Po przegraniu sprawy wolały one przestać działać niż zaakceptować ten obo- wiązek, wzbudzając wiele polemik, ale i podziw, jak wszyscy, którzy walczą o wolność. I ta ich wal- ka uzmysłowiła wszystkim, że nie chodzi tu o postęp, ale o konflikt, w którym w tym przypadku ponosi porażkę jedna z podstawowych wolności nowoczesnego państwa, a mianowicie wolność reli- gijna. Sytuację tę ukazał także Kościół w Stanach Zjednoczonych, kiedy reforma służby zdrowia pre- zydenta Obamy zmusiła katolickie szpitale do po- krywania kosztów ubezpieczeń przewidujących an- tykoncepcję i aborcję. Ograniczenie wolności reli- gijnej w kraju założonym przez kolonistów, którzy schronili się w Nowym Świecie, by swobodnie praktykować swoją wiarę, jest naprawdę niebez- pieczną sprzecznością. Katolicy pełnią zatem dzisiaj, na razie tylko w krajach zachodnich, fundamentalną funkcję strażników wolności religii i myśli. Tylko oni bo- wiem zdobywają się na odwagę i siłę, by sprzeciwić się ideologii, opartej na politycznej poprawności, która zalewa wszystkie kultury świata, również dzięki poparciu ze strony Organizacji Narodów Zjednoczonych. Pod koniec października meksy- kańska działaczka Marcela Lagarde na zebraniu konsultacyjnym ONU Mujeres zarzuciła Kościołowi katolickiemu, że spowalnia on wyzwolenie kobiet, które dla niej, podobnie jak na ogół dla szefów Organizacji Narodów Zjednoczonych, jest tożsame z «prawami rozrodczymi» bądź, mówiąc jaśniej, aborcją. Jest to niebezpieczne spłaszczenie femini- zmu, sprowadzenie kobiety do ciała, do jej prze- znaczenia biologicznego, a także grzech przeciwko życiu. Kościół jest jedyną instytucją, która uprzytam- nia, że o ile prześladowanie homoseksualistów jest niewątpliwie niesłuszne, to przeciwstawianie się małżeństwu osób tej samej płci nie stanowi obrazy, lecz punkt widzenia, który musi być szanowany. I tak samo sprzeciwianie się aborcji. Nie jest to bo- wiem atak na prawa człowieka, lecz obrona struk- tury społecznej — rodziny mężczyzny i kobiety — która stanowi fundament, po dziś dzień, wszyst- kich społeczności ludzkich. Być może nie bez po- wodu... Kościół tym samym reprezentuje jedyne spojrze- nie krytyczne na nowoczesność, stanowi jedyny ha- mulec (katèchon z drugiego Listu do Tesaloniczan) powstrzymujący rozpad struktury antropologicznej, na której oparte jest ludzkie społeczeństwo. Jest je- dyną instytucją, która ma odwagę dochować wier- ności prawdzie, odmówić spuszczenia zasłony ideologii na ewidentną rzeczywistość naturalną, ponieważ jego wielkość polega na odmowie oszu- kiwania istot ludzkich. We Francji debata jest otwarta, i nie tylko Kościół wyraża wątpliwości i sprzeciw wobec usta- wy zaaprobowanej przez Radę Ministrów. Stwier- dzili to otwarcie filozofowie, psychoanalitycy, prawnicy, a także politycy ze wszystkich stron- nictw: zanim dojdzie do tej rewolucji antropolo- gicznej, której skutki są niemożliwe do przewidze- nia, zastanówmy się jeszcze, podyskutujmy. I oto Kościół nie występuje już — choć wielu by tego chciało — jako wróg nowoczesności, lecz jako obrońca tego, co ludzkie, potrafiący przestrzegać osoby przed niesłusznymi wyborami. Właśnie dla- tego, że wiara chrześcijańska wciela się w historię i uczestniczy w historii w formie nieustannego osądu świata. LUCETTA SCARAFFIA

Upload: others

Post on 19-Jul-2020

2 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

L’OSSERVATORE ROMANO 3

Odwaga myślenia alternatywnegoKo ściół katolicki i batalie kulturowe

W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca na małżeństwo osób tej samej płci; we Fran-cji Rada Ministrów zaaprobowała małżeństwo ge-jów i adopcję dzieci przez pary tej samej płci. Takasama możliwość została przyznana w stanach Ma-ryland i Maine. Można by zatem powiedzieć, żeKo ściół, przynajmniej w tej dziedzinie, jest skaza-ny na porażkę.

Natomiast wcale tak nie jest. Podczas gdy wHiszpanii w momencie podjęcia decyzji Kościółstanowczo się jej sprzeciwił, ale bez skutku, dziśsytuacja jest całkowicie odmienna w krajach, gdziemałżeństwo osób tej samej płci zostało uznaneprzez prawo. W opinii publicznej coraz wyraźniej-sze są głosy przeciwne, również wśród dziennika-rzy i intelektualistów, którzy nie są związani zKo ściołem, i być może sprzeciw ten zrodził się niebez udziału katolików, którzy podjęli trud refleksjinad sytuacją i jasnego przedstawienia swoich racji.

Emblematyczny jest przykład Wielkiej Brytanii,gdzie katolickie agencje adopcyjne podjęły długą iniełatwą walkę sądową, aby zostało uznane ichprawo do nieoddawania parom osób tej samej płcidzieci do adopcji. Po przegraniu sprawy wolałyone przestać działać niż zaakceptować ten obo-wiązek, wzbudzając wiele polemik, ale i podziw,jak wszyscy, którzy walczą o wolność. I ta ich wal-ka uzmysłowiła wszystkim, że nie chodzi tu opostęp, ale o konflikt, w którym w tym przypadkuponosi porażkę jedna z podstawowych wolnościnowoczesnego państwa, a mianowicie wolność reli-gijna.

Sytuację tę ukazał także Kościół w StanachZjednoczonych, kiedy reforma służby zdrowia pre-zydenta Obamy zmusiła katolickie szpitale do po-krywania kosztów ubezpieczeń przewidujących an-tykoncepcję i aborcję. Ograniczenie wolności reli-gijnej w kraju założonym przez kolonistów, którzyschronili się w Nowym Świecie, by swobodniepraktykować swoją wiarę, jest naprawdę niebez-pieczną sprzecznością.

Katolicy pełnią zatem dzisiaj, na razie tylko wkrajach zachodnich, fundamentalną funkcjęstrażników wolności religii i myśli. Tylko oni bo-wiem zdobywają się na odwagę i siłę, by sprzeciwićsię ideologii, opartej na politycznej poprawności,która zalewa wszystkie kultury świata, równieżdzięki poparciu ze strony Organizacji NarodówZjednoczonych. Pod koniec października meksy-

kańska działaczka Marcela Lagarde na zebraniukonsultacyjnym ONU Mujeres zarzuciła Kościołowikatolickiemu, że spowalnia on wyzwolenie kobiet,które dla niej, podobnie jak na ogół dla szefówOrganizacji Narodów Zjednoczonych, jest tożsamez «prawami rozrodczymi» bądź, mówiąc jaśniej,aborcją. Jest to niebezpieczne spłaszczenie femini-zmu, sprowadzenie kobiety do ciała, do jej prze-znaczenia biologicznego, a także grzech przeciwkożyciu.

Ko ściół jest jedyną instytucją, która uprzytam-nia, że o ile prześladowanie homoseksualistów jestniewątpliwie niesłuszne, to przeciwstawianie sięmałżeństwu osób tej samej płci nie stanowi obrazy,lecz punkt widzenia, który musi być szanowany. Itak samo sprzeciwianie się aborcji. Nie jest to bo-wiem atak na prawa człowieka, lecz obrona struk-tury społecznej — rodziny mężczyzny i kobiety —która stanowi fundament, po dziś dzień, wszyst-kich społeczności ludzkich. Być może nie bez po-wo du...

Ko ściół tym samym reprezentuje jedyne spojrze-nie krytyczne na nowoczesność, stanowi jedyny ha-mulec (katèchon z drugiego Listu do Tesaloniczan)powstrzymujący rozpad struktury antropologicznej,na której oparte jest ludzkie społeczeństwo. Jest je-dyną instytucją, która ma odwagę dochować wier-ności prawdzie, odmówić spuszczenia zasłonyideologii na ewidentną rzeczywistość naturalną,p onieważ jego wielkość polega na odmowie oszu-kiwania istot ludzkich.

We Francji debata jest otwarta, i nie tylkoKo ściół wyraża wątpliwości i sprzeciw wobec usta-wy zaaprobowanej przez Radę Ministrów. Stwier-dzili to otwarcie filozofowie, psychoanalitycy,prawnicy, a także politycy ze wszystkich stron-nictw: zanim dojdzie do tej rewolucji antropolo-gicznej, której skutki są niemożliwe do przewidze-nia, zastanówmy się jeszcze, podyskutujmy.

I oto Kościół nie występuje już — choć wielu bytego chciało — jako wróg nowoczesności, lecz jakoo b ro ńca tego, co ludzkie, potrafiący przestrzegaćosoby przed niesłusznymi wyborami. Właśnie dla-tego, że wiara chrześcijańska wciela się w historię iuczestniczy w historii w formie nieustannego osąduświata.

LU C E T TA SCARAFFIA

Page 2: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

4 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 5

DO KU M E N T Y PA P I E S K I E

DO KU M E N T Y PA P I E S K I E

«Migracje: pielgrzymka wiary i nadziei»Orędzie na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy 2013 r.

Drodzy Bracia i Siostry!Sobór Watykański II w Konstytucji duszpasterskiejGaudium et spes przyp omniał, że «Kościół kro czywraz z całą ludzkością» (n. 40), dlatego «radość inadzieja, smutek i lęk ludzi w naszych czasach,szczególnie ubogich i wszelkich uciśnionych, sąrównież radością i nadzieją, smutkiem i lękiemuczniów Chrystusa; i nie można znaleźć nic praw-dziwie ludzkiego, co nie odbijałoby się echem wich sercach» (tamże, 1). W tym stwierdzeniu brzmiecho nauczania sługi Bożego Pawła VI, który mó-wił, że Kościół ma «doświadczenie w sprawachludzkich» (enc. Populorum progressio, 13), i bł. JanaPa w ła II, który stwierdził, że człowiek jest«pierwszą drogą, po której winien kroczyć Kościółw wypełnianiu swojego posłannictwa (...), drogąwytyczoną przez samego Chrystusa» (enc. Centesi-mus annus, 53). W encyklice Caritas in veritate, na-wiązując do nauki moich poprzedników, wy-jaśniłem, że «cały Kościół, w całym swoim istnie-niu i działaniu, podczas gdy głosi, celebruje idziała w miłości, pragnie promować integralny roz-wój człowieka» (n. 11), mając na myśli także milio-ny mężczyzn i kobiet, którzy z różnych przyczyn

są migrantami. W rzeczywistości, migracje to zja-wisko, które «uderza ze względu na wielką liczbęobjętych nim osób, z powodu problemów społecz-nych, ekonomicznych, politycznych, kulturowych ireligijnych, jakie niesie, ze względu na dramatycz-ne wyzwania, jakie stawia przed społecznościamiposzczególnych krajów i przed wspólnotą między-narodową» (tamże, 62), ponieważ «każdy emigrantjest osobą ludzką, która — jako taka — ma niezby-walne i podstawowe prawa, które powinni szano-wać wszyscy w każdej sytuacji» (tamże).

W takim kontekście, w powiązaniu z obchodami50. rocznicy rozpoczęcia Soboru Watykańskiego IIi 60. rocznicy ogłoszenia konstytucji apostolskiejExsul familia, podczas gdy cały Kościół żyje Ro-kiem Wiary, podejmując z zapałem wyzwanie no-wej ewangelizacji, pragnąłem poświęcić ŚwiatowyD zień Migranta i Uchodźcy 2013 r. tematowi:«Migracje: pielgrzymka wiary i nadziei».

Istotnie, wiarę i nadzieję łączy nierozerwalnawięź w sercach licznych migrantów, którzy pragnąlepszego życia, co wiąże się często z pragnieniem,by pozostawić za sobą «beznadziejność», którą ro-dzi niemożność budowania przyszłości. Równo-cześnie wielu wyjeżdża z głęboką ufnością w Bogu,który nie opuszcza swoich stworzeń, i ta pociechasprawia, że są bardziej odporni na cierpienie, jakiepowoduje rozłąka i wyrwanie z własnego śro dowi-ska, i być może daje nadzieję na powrót wprzyszłości do ziemi ojczystej. Zatem wiara i na-dzieja są bagażem tych, którzy emigrują ze świado-mością, że z nimi «możemy stawić czoło naszej te-raźniejszości: teraźniejszość, nawet uciążliwą,można przeżywać i akceptować, jeśli ma jakiś cel ijeśli tego celu możemy być pewni, jeśli jest to celtak wielki, że usprawiedliwia trud drogi» (enc. Spesalvi, 1).

Na szerokim polu migracji macierzyńska troskaKo ścioła wyraża się w różnych kierunkach. Z jed-nej strony, migracja postrzegana jest w aspekcieubóstwa i cierpienia, które nierzadko powodujądramaty i tragedie. W tej dziedzinie koncentrująsię różnorakie działania, mające na celu zaspokoje-nie licznych potrzeb, dzięki wielkodusznemup oświęceniu pojedynczych osób i grup, stowarzy-szeń wolontariatu i ruchów, grup parafialnych i or-ganizacji diecezjalnych, we współpracy ze wszystki-mi ludźmi dobrej woli. Z drugiej strony, Kościółnie omieszkuje wskazywać pozytywnych aspektów,wielkiego potencjału i możliwości, jakie niesie zsobą rzeczywistość migracji. W tym względzieważną rolę odgrywają ośrodki dla cudzoziemców,które ułatwiają i wspierają integrację imigrantów,ubiegających się o azyl i uchodźców w nowymkontekście społeczno-kulturowym, z uwzględnie-niem wymiaru religijnego, istotnego w życiu każde-go człowieka. Właśnie temu wymiarowi Kościół,zgodnie ze swym powołaniem i misją powierzonąprzez samego Chrystusa, poświęca szczególnąuwagę i troskę: jest on jego szczególnym i naj-ważniejszym zadaniem. W odniesieniu do wier-nych chrześcijan, pochodzących z różnych stronświata, troska o wymiar religijny obejmuje takżedialog ekumeniczny oraz opiekę nad nowymiwspólnotami, natomiast w odniesieniu do wiernychkatolików wyraża się ona między innymi w tworze-niu nowych struktur duszpasterskich i wartościo-waniu różnych rytów, aby umożliwić pełne włącze-nie się ich w życie lokalnych wspólnot kościelnych.Promocja ludzka idzie w parze z duchową komu-nią, która otwiera drogi «do autentycznego i nowe-go nawrócenia do Pana, jedynego Zbawiciela świa-ta» (list. apost. Porta fidei, 6). Cennym darem

Ko ścioła jest zawsze to, że prowadzi on na spotka-nie z Chrystusem, który otwiera na trwałą i nieza-wodną nadzieję.

Ko ściół i różne organizacje, które powstają z je-go inspiracji, w odniesieniu do migrantów iucho dźców powinny unikać ryzyka ograniczeniasię do zwykłej opiekuńczości i starać się promowaćautentyczną integrację ze społeczeństwem, któregowszyscy członkowie będą aktywnie i odpowiedzial-nie angażować się dla dobra innych, wielkoduszniewnosić swój wkład, ciesząc się w pełni prawamiobywatelskimi i dzieląc te same prawa i obowiązki.Osoby, które emigrują, żywią ufność i nadzieję,które je pokrzepiają w poszukiwaniu lepszych wa-runków życia. Jednakże szukają one nie tylko po-lepszenia swojej sytuacji ekonomicznej, społecznejczy politycznej. Prawdą jest, że decyzja o wy-jeździe często podyktowana jest przez strach,przede wszystkim wtedy, kiedy do ucieczki zmu-szają prześladowania i przemoc, a opuszczenie ro-dziny i dobytku, który w jakiejś mierze umożliwiałprzetrwanie, wywołuje szok. Jednakże cierpienie,ogromna strata i niejednokrotnie poczucie wyobco-wania w sytuacji niepewnej przyszłości nie niwecząmarzeń o odbudowaniu życia, z nadzieją i odwagą,w obcym kraju. W rzeczywistości ci, którzy mi-grują, ufają, że zostaną przyjęci, otrzymają soli-darną pomoc i spotkają osoby, które rozumiejąct ru d n o ści i tragedię swoich bliźnich, a także do-strzegając różne ich wartości i zasoby, będą gotoweokazywać sobie ludzką życzliwość i dzielić się do-brami materialnymi z potrzebującymi i poszkodo-wanymi. Trzeba bowiem przypomnieć, że «po-wszechna solidarność, która jest faktem i dobro-dziejstwem dla nas, jest również p owinnością»(enc. Caritas in veritate, 43). Migranci i uchodźcy

Page 3: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

6 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 7

DO KU M E N T Y PA P I E S K I E DO KU M E N T Y PA P I E S K I E

mogą, obok trudności, dzięki nowym więziomdoświadczyć gościnności, co zachęci ich do wno-szenia wkładu w dobrobyt kraju, do którego przy-byli, poprzez wykorzystywanie swoich umiejętnościzawodowych, swojego dziedzictwa społeczno-kul-turowego i często także poprzez swoje świadectwowiary, które pobudza wspólnoty o dawnej tradycjichrześcijańskiej, zachęcając je do spotkania z Chry-stusem, i wzywa do poznawania Kościoła.

O czywiście, każde państwo ma prawo regulowaćimigrację i prowadzić politykę podyktowaną ogól-nymi wymogami dobra wspólnego, zawsze jednakzapewniając poszanowanie godności każdej osobyludzkiej. Prawo człowieka do migrowania — jakprzypomina konstytucja soborowa Gaudium et spesw n. 65 — należy do podstawowych praw ludzkich,wraz z przysługującym każdemu wyborem osiedle-nia się tam, gdzie jak sądzi, będzie mógł lepiej wy-korzystywać w życiu swoje zdolności, aspiracje iprojekty. Jednakże, w aktualnym kontekściesp ołeczno-politycznym, przed prawem do emigra-cji trzeba realizować prawo do nieemigrowania, toznaczy do możliwości pozostania na własnej ziemi,powtarzając za bł. Janem Pawłem II, że «podsta-wowym prawem człowieka jest prawo do życia wewłasnej ojczyźnie. Prawo to staje się realne tylkowówczas, gdy nie występują czynniki zmuszającedo migracji» (przemówienie do uczestnikówIV Światowego Kongresu na temat Migracji,1998 r.). Dzisiaj widzimy bowiem, że liczne migra-cje są konsekwencją niepewności ekonomicznej,braku podstawowych dóbr, klęsk naturalnych, wo-jen, niepokojów społecznych. Migracja staje się nietyle pielgrzymką powodowaną ufnością, wiarą i na-dzieją, lecz «kalwarią» dla przetrwania, w którejmężczyźni i kobiety są bardziej ofiarami niż twór-cami odpowiedzialnymi za swój migracyjny los.Tak więc z jednej strony migranci, którzy osiągajądobrą pozycję i żyją godnie, odpowiednio zinte-growani z otoczeniem, które ich przyjęło, z drugiejżyjący na marginesie, a niekiedy wyzyskiwani i po-zbawiani fundamentalnych praw ludzkich lub teżswoim zachowaniem szkodzący społeczności, wktórej żyją. Droga do integracji obejmuje prawa iobowiązki, uwagę i troskę o to, by migranci mieligodne życie, ale wymaga to także uwagi ze stronymigrantów na wartości, jakie oferuje społeczeń-stwo, w którm się aklimatyzują.

W tym kontekście nie możemy zapominać okwestii imigracji nielegalnej, temacie szczególniebolesnym w sytuacjach, w których przybiera onaformę handlu ludźmi i ich wykorzystywania, za-grażającego w szczególności kobietom i dzieciom.Te przestępstwa powinny być zdecydowaniepotępiane i karane, podczas gdy właściwezarządzanie migracją, które nie będzie sprowadzo-ne do samego szczelnego zamykania granic, do za-ostrzania sankcji wobec nielegalnych imigrantów i

stosowania środków, mających zniechęcać następ-nych przybyszów, mogłoby przynajmniej zmniej-szyć grożące wielu migrantom niebezpieczeństwo,że padną ofiarą wspomnianego handlu. Są bowiemjak najbardziej potrzebne harmonijne i wielostron-ne działania na rzecz rozwoju krajów pochodzeniamigrantów, skuteczne środki zwalczające handelludźmi, kompleksowe programy regulujące legalnąmigrację, większa otwartość na rozważanie indywi-dualnych przypadków, w których oprócz azylu po-litycznego potrzebna jest pomoc humanitarna. Zodpowiednimi przepisami powinno łączyć się cier-pliwe i stałe kształtowanie mentalności i sumień.W tym wszystkim ważną rzeczą jest umacnianie irozwijanie relacji opartych na porozumieniu iwsp ółpracy między organizacjami kościelnymi a in-stytucjami, które działają na rzecz integralnegorozwoju osoby ludzkiej. W światopoglądzie chrześ-cijańskim zaangażowanie społeczne i humanitarneczerpie siłę z wierności Ewangelii, ze świado-mością, że «ktokolwiek idzie za Chrystusem, do-skonałym Człowiekiem, sam również staje sięp ełniej człowiekiem» (Gaudium et spes, 41).

Drodzy bracia i siostry migranci, niech tenŚwiatowy Dzień p omoże wam odnowić ufność inadzieję w Panu, który jest zawsze przy nas. Nietraćcie okazji do spotykania Go i rozpoznawaniaJego oblicza w gestach dobroci, której doświadcza-cie podczas waszej migracyjnej pielgrzymki. Ciesz-cie się, bo Pan jest z wami i razem z Nim możecieprzezwyciężać przeszkody i trudności, zapa-miętując świadectwa otwarcia i gościnności, dawa-ne wam przez liczne osoby. Faktycznie, «życie jestniczym żegluga po morzu historii, często w ciem-nościach i burzy, w której wyglądamy gwiazdwskazujących nam kurs. Prawdziwymi gwiazdaminaszego życia są osoby, które potrafiły żyć w spo-sób prawy. One są światłami nadziei. Oczywiście,Jezus Chrystus sam jest światłem przez antono-mazję, słońcem, które wzeszło nad wszystkimiciemnościami historii. Aby jednak do Niego do-trzeć, potrzebujemy bliższych świateł — ludzi, któ-rzy dają światło, czerpiąc je z Jego światła, i w tensposób pozwalają nam orientować się w naszejprzeprawie» (Enc. Spe salvi, 49).

Zawierzam każdego i każdą z was NajświętszejMaryi Pannie, która jest znakiem pewnej nadziei ipociechy, «gwiazdą wędrowców», Tej, która swojąmacierzyńską obecnością towarzyszy nam wkażdym momencie życia, i wszystkim z sercaudzielam Apostolskiego Błogosławieństwa.

Watykan, 12 października 2012 r.

List apostolski «motu proprio ‘Latina Lingua’»p owołujący do życia Papieską Akademię Językai Kultury Łacińskiej1. Język łaciński cieszył się zawsze wielkim po-ważaniem Kościoła katolickiego i Biskupów Rzy-mu, którzy wytrwale zabiegali o jego poznawanie ipropagowanie, jako że uznali go za swój język,najbardziej odpowiedni do przekazywania w skalipowszechnej orędzia Ewangelii, jak już s t w i e rd z i łaautorytatywnie konstytucja apostolska Veterum sa-pientia mojego poprzednika, bł. Jana XXIII.

W rzeczywistości, poczynając od Pięćdziesiątni-cy, Kościół przemawiał i modlił się we wszystkichludzkich językach. Jednakże wspólnoty chrześci-jańskie pierwszych wieków posługiwały się w szero-kim zakresie greką i łaciną, językami powszechnejkomunikacji w ich świecie, dzięki którym nowośćSłowa Chrystusowego spotykała się z dziedzic-twem kultury hellenistyczno-rzymskiej.

Po upadku zachodniego Cesarstwa RzymskiegoKo ściół rzymski nie tylko nadal posługiwał sięjęzykiem łacińskim, ale w pewnym sensie strzegłgo i propagował, zarówno w dziedzinie teologii iliturgii, jak i w formacji i przekazywaniu wiedzy.

2. Również w naszych czasach okazuje się, żeznajomość języka i kultury łacińskiej jest niezwyklekonieczna do studiowania źró deł, z których korzy-stają — p ośród wielu innych — liczne dyscyplinykościelne, jak na przykład teologia, liturgia, patro-logia i prawo kanoniczne, jak naucza Sobór Waty-kański II (por. dekret Optatam totius, 13).

Ponadto w tym języku są redagowane w swojejformie typicznej, właśnie dla podkreślenia po-wszechnego charakteru Kościoła, księgi liturgicznerytu rzymskiego, najważniejsze dokumenty Magi-sterium papieskiego oraz najbardziej uroczyste ak-ty urzędowe Papieży.

3. We współczesnej kulturze, na tle ogólnegozmniejszenia zainteresowania studiami humani-stycznymi, istnieje niebezpieczeństwo, że znajo-mość języka łacińskiego będzie coraz bardziej po-wierzchowna, co widoczne jest także w dziedziniestudiów filozoficznych i teologicznych przyszłychkapłanów. Z drugiej strony, właśnie w naszym świe-cie, w którym tak wielką rolę odgrywają nauka itechnika, pojawiło się na nowo zainteresowaniekulturą i językiem łacińskim, nie tylko na tychkontynentach, które mają korzenie w kulturowymdziedzictwie grecko-rzymskim. Owo zainteresowa-nie jest tym bardziej znaczące, że występuje nietylko w środowiskach akademickich i instytucjonal-nych, ale także wśród młodych ludzi i uczonychpochodzących z dość różnych narodów i tradycji.

4. Wydaje się więc, że należy pilnie wesprzećstarania o lepszą znajomość i bardziej biegłep osługiwanie się językiem łacińskim, zarówno wśrodowisku kościelnym, jak i w szerszym świeciekultury. Aby uwydatnić znaczenie tych starań i za-pewnić im skuteczność, trzeba zastosować metodydydaktyczne odpowiadające nowym warunkomoraz stworzyć sieć relacji między instytucjami aka-demickimi oraz między uczonymi, aby dowar-tościować bogate i różnorodne dziedzictwo kulturyłacińskiej.

Aby osiągnąć te cele, idąc w ślady moich czci-godnych Poprzedników, tym listem apostolskim wformie motu proprio ustanawiam dzisiaj PapieskąAkademię Języka i Kultury Łacińskiej, podległąPapieskiej Radzie Kultury. Kierują nią prezes, któ-rego wspiera sekretarz, obaj mianowani przezemnie, oraz Rada Akademicka.

Fundacja Latinitas, ustanowiona przez PapieżaPa w ła VI chirografem Romani Sermones 30 czerwca1976 r., przestaje istnieć.

Polecam, aby ten list apostolski w formie motup ro p r i o , którym zatwierdzam ad experimentum napięć lat załączony do niego Statut, został opubli-kowany w «L’Osservatore Romano».

Rzym, u św. Piotra, 10 listopada 2012 r.,we wspomnienie św. Leona Wielkiego,

w ósmym roku mojego pontyfikatu

BENEDICTUS PP XVI

Wirgiliusz (wizerunek z «Codex Virgilius Romanus», IV w. )

Page 4: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

8 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 9

500-LECIE ODSŁONIĘCIA FRESKÓW NA SKLEPIENIU KAPLICY SY KS T Y ŃSKIEJ

500-LECIE ODSŁONIĘCIA FRESKÓWNA SKLEPIENIU KAPLICY SY KS T Y ŃSKIEJ

31 X — Homilia Benedykta XVI wygłoszona w Kaplicy Sykstyńskiej

Między niebem a ziemiąWieczorem Ojciec Święty odprawił I Nieszporyu ro c z y s t o ści Wszystkich Świętych w KaplicySykstyńskiej, w 500. rocznicę odsłonięcia freskównamalowanych na jej sklepieniu przez Michała Anioła,którego dokonał 31 października 1512 r. papieżJuliusz II. On również o d p ra w i ł w niej wówczasuroczyste Nieszpory. Homilię Benedykta XVI

zamieszczamy poniżej.

Czcigodni Bracia, drodzy Bracia i Siostry!Tą liturgią I Nieszporów uroczystości WszystkichŚwiętych upamiętniamy akt odsłonięcia przed 500laty przez papieża Juliusza II fresku na sklepieniutej Kaplicy Sykstyńskiej. Dziękuję kard. Bertellowiza słowa, które do mnie skierował, i serdecznie wi-tam wszystkich obecnych.

Dlaczego upamiętniać to wydarzenie historycznei artystyczne modlitwą liturgiczną? Przede wszyst-kim dlatego, że Kaplica Sykstyńska jest ze swojejnatury pomieszczeniem liturgicznym, jest CappellaMa g n a watykańskiego Pałacu Apostolskiego. Po-nadto dlatego, że dla zdobiących ją dzieł sztuki, wszczególności cykli fresków, liturgia jest, by tak po-wiedzieć, środowiskiem życia, kontekstem, w któ-rym najlepiej wyraża się całe ich piękno, całe bo-gactwo i doniosłość ich znaczenia. To tak, jakby wczasie modlitwy liturgicznej cała ta symfonia po-staci ożywała, w sensie oczywiście duchowym, alew sposób nieodłączny także estetycznym, ponie-waż odbiór dzieł sztuki jest aktem typowo ludz-kim, a jako taki angażuje zmysły i ducha. Krótkomówiąc, kontemplowana w modlitwie, KaplicaSykstyńska jest jeszcze piękniejsza, bardziej auten-tyczna; jawi się w całym swym bogactwie.

Wszystko tutaj żyje, wszystko rozbrzmiewa wkontakcie ze Słowem Bożym. Wysłuchaliśmy frag-mentu Listu do Hebrajczyków: «Wy (...) przy-

szliście do góry Syjon, do miasta Boga żywego —Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczbyaniołów, na uroczyste zgromadzenie» (12, 22). Au-tor zwraca się do chrześcijan i wyjaśnia, że dlanich spełniły się obietnice Starego Przymierza:święto wspólnoty, w której centrum jest Bóg i Je-zus, Baranek złożony w ofierze i zmartwychwstały(por. ww. 23-24). Cała ta dynamika obietnicy isp ełnienia jest tutaj przedstawiona na freskachzdobiących długie ściany, będących dziełem wiel-kich malarzy umbryjskich i toskańskich z drugiejp ołowy XV w. A kiedy w tekście biblijnym jest mo-wa o tym, że my zbliżyliśmy się «do Kościoła pier-worodnych, którzy są zapisani w niebiosach, doBoga, który sądzi wszystkich, do duchów [ludzi]sprawiedliwych, którzy już doszli do celu» (w. 23),nasz wzrok kieruje się na Sąd Ostateczny MichałaAnioła, gdzie niebieskie tło nieba, do którego na-wiązuje płaszcz Maryi Dziewicy, daje całej wizji,dość dramatycznej, światło nadziei. «Christe, re-demptor omnium, / conserva tuos famulos, / beatoesemper Virginis / placatus sanctis precibus» — śpie-wamy w pierwszej strofie łacińskiego hymnu z tychNieszporów. I właśnie to widzimy: Chrystus Od-kupiciel pośrodku, otoczony przez swoichświętych, a obok Niego Maryja, w geście błagalne-go wstawiennictwa, jakby chciała złagodzić straszli-wy wyrok.

Ale tego wieczoru naszą uwagę skupiamy głów-nie na wielkim fresku sklepienia, który MichałAnioł wykonał na zlecenie Juliusza II, pracującprzez ok. 4 lata, od 1508 do 1512 r. Wielki artysta,który wsławił się już a rc y d z i e łami rzeźbiarskimi,zmierzył się z zadaniem pokrycia malowidłami po-nad tysiąca metrów kwadratowych tynku, imożemy sobie wyobrazić, że efekt musiał rzeczy-wiście robić wrażenie na osobach, które po razpierwszy oglądały je ukończone. Z tego ogromne-go fresku spłynął na historię sztuki włoskiej i euro-

lekie sercom osób uczestniczących w Nieszporachodprawianych owego 31 października 1512 r. Alenie chodzi tylko o światło pochodzące zumiejętnego posługiwania się kolorem, bogactwemkontrastów, czy z ruchu ożywiającego arcydziełoMichała Anioła, ale z idei, jaka przedstawiona jestna wielkim sklepieniu: światłem oświecającym tefreski i całą Kaplicę papieską jest światło Boga. Toświatło, które swoją mocą pokonuje chaos i ciem-ności, aby dać życie: w stworzeniu i w odkupieniu.A Kaplica Sykstyńska opowiada tę historię światła,wyzwolenia, ocalenia, mówi o więzi Boga z ludz-kością. Wspaniałe sklepienie Michała Anioła kieru-je wzrok ku przesłaniu proroków, do których do-chodzą pogańskie Sybille, w oczekiwaniu na Chry-stusa, cel i początek wszystkiego: «Na początkuBóg stworzył niebo i ziemię» (Rdz 1, 1). Wielki ar-

Sądem Ostatecznym Michał Anioł zakończy wielkąparabolę drogi ludzkości, ukierunkowując spojrze-nie na spełnienie tej rzeczywistości świata iczłowieka, ku ostatecznemu spotkaniu z Chrystu-sem, Sędzią żywych i umarłych.

Modlitwa dzisiejszego wieczoru w tej KaplicySykstyńskiej, w otoczeniu wspaniale przedstawio-nych na freskach, które są nad naszymi głowami ido okoła nas, dziejów drogi Boga z człowiekiem,jest zachętą do chwały, zachętą do wznoszenia doBoga stworzyciela, odkupiciela i sędzi żywych iumarłych, wraz ze wszystkimi świętymi w niebie,słów hymnu z Apokalipsy: «Amen’! Alleluja! (...)’Chwalcie Boga naszego, wszyscy Jego słudzy, któ-rzy się Go boicie, mali i wielcy!’ (...)

’Alleluja’ (...). Weselmy się i radujmy, i oddajmyMu chwałę» (19, 4 a. 5. 6. 7 a). Amen.

Pięć wieków oślepiającego światła31 października 1512 r. — 31 października 2012 r.

ANTONIO PAOLUCCI

Codziennie co najmniej 10 tys.osób, a w najgorętszym okresieturystycznym nawet 20 tys. wcho-dzi do Kaplicy Sykstyńskiej. Sąto osoby pochodzące ze wszyst-kich stron świata, reprezentująceróżne języki i kultury, wyznawcywszystkich religii i niewierzący.Kaplica Sykstyńska to «fatalne

zauroczenie», przedmiot pożąda-nia, zasadniczy cel migracjimiędzynarodowych rzesz «stałychbywalców» muzeów, upra-wiających tzw. turystykę kultu-ralną.

Jednakże Kaplica Sykstyńska,choć jest położona na trasie zwie-dzania Muzeów Watykańskich,nie stanowi muzeum. Jest to prze-strzeń religijna, poświęcona kapli-

ca. Więcej, jest to autentycznemiejsce tożsamości Kościołarzymskokatolickiego, ponieważ tuodbywają się wielkie liturgie, tuk a rd y n a łowie zgromadzeni nakonklawe wybierają papieża. Jed-no cześnie Kaplica Sykstyńska jestfiguratywną syntezą teologii kato-lickiej.

Dzieje świata (od Stworzenia poSąd Ostateczny) przedstawione są

pejskiej — powie Wölfflin w1899 r., używając pięknej isłynnej już metafory — cośprzyp ominającego«gwałtowny strumień gór-ski, niosący szczęście, a za-razem zniszczenie»: nic niep ozostało takie jak wcześ-niej. Giorgio Vasari w zna-nym fragmencie Żywotów pi-sze w bardzo wymownysposób: «Dzieło to było ijest prawdziwie latarnią dlanaszej sztuki, która tak wie-le pożytku i światła przy-niosła sztuce malarskiej, żew y s t a rc z y ło, by oświecićświat».

Latarnia, światło, oświe-cać — te trzy słowa Vasarie-go z pewnością nie były da-

tysta z niepowtarzalną siłąwyrazu przedstawia BogaStwórcę, Jego działanie, Je-go moc, by wyraźnie powie-dzieć, że świat nie jest wy-tworem ciemności, przypad-ku, absurdu, ale jestdziełem Inteligencji, Wol-ności, najwyższego aktuMiłości. W tym zetknięciupalca Bożego z palcemczłowieka dostrzegamy ze-tknięcie nieba z ziemią; wAdamie Bóg nawiązuje no-wą relację ze swoim stwo-rzeniem, człowiek jest wb ezp ośredniej relacji z Nim,jest powołany przez Niego,jest uczyniony na obraz ip o dobieństwo Boga.

D wadzieścia lat później

Page 5: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

10 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 11

500-LECIE ODSŁONIĘCIA FRESKÓW NA SKLEPIENIU KAPLICY SY KS T Y ŃSKIEJ

razem z przeznaczeniem człowie-ka odkupionego przez Chrystusa.Kaplica Sykstyńska to dzieje zba-wienia dla wszystkich i dla każde-go, to afirmacja prymatu rzym-skiego papieża, to czas sub gratiaKo ścioła, który wchłania, prze-obraża i przyswaja sobie czas sublege Starego Testamentu. To arkanowego i ostatecznego przymie-rza, które Bóg ustanowił z ludemchrześcijańskim. Nieprzypadkowoarchitekt Baccio Pontelli, którymodyfikując dawną strukturę wlatach 1477-1481, wzniósł nowe,wyższe mury, postanowił nadaćCappella Magna rzymskiego pa-pieża wymiary utraconej świątynijerozolimskiej, podane w Biblii.

Człowiek wchodzący do Kapli-cy Sykstyńskiej de facto zagłębiasię w ogromną szaradę teologicz-no-biblijną, którą nie jest łatwozrozumieć na pierwszy rzut oka.Pewne obrazy (Stworzenie człowie-ka, Grzech pierworodny) nasuwająna pamięć oglądającego (jeśli po-chodzi on z kraju o kulturze ka-tolickiej) fragmenty katechizmu zdzieciństwa. Innych (P ro ro c y, Sy-bille, pewne epizody ze StaregoTestamentu) przeciętny zwie-dzający nie zna w ogóle. Któż,nawet z oglądających ją wierzą-cych i praktykujących wie coś oUkaraniu Amana czy o Sporządze-niu węża z brązu lub potrafiłby wsposób w miarę poprawny wytłu-maczyć, kim byli Sybilla Ku-mańska czy prorok Jonasz?

Jest też Michał Anioł, który jakzbyt silne światło, oślepiającewszystko, co jest wokół, swojąwielką sławą przyciąga uwagękażdego, utrudniając porządnezrozumienie symbolicznego syste-mu, w który sam Michał Aniołjest wpisany.

Jest wiele sposobów wchodze-nia do systemu Kaplicy Syk-styńskiej, a wszystkie są potrzeb-ne. Pierwszym ze sposobów jestzrozumienie ikonograficzne, de-kodowanie symboliczne. Trzebadługo się wpatrywać w scenyprzedstawione na freskach, a po-tem na nowo się im przyglądać,usiłując umieścić je w czasie, w

historii, w nauczaniu, którenadało im formę i znaczenie.

Następnie trzeba zrozumiećprzesłanie stylistyczne, co stanowitrudne wyzwanie dla osób niepo-siadających odpowiedniego war-sztatu krytyczno-historycznego.

Owego 31 października 1512 r.,kiedy odprawiając Nieszpory Ju-liusz II i n a u g u ro w a ł sklepienieMichała Anioła, ukończone poczterech latach morderczej pracy(1508-1512), nie mógł przewidzieć,że z ponad 1000 metrów pokry-tych freskami wyleje się na histo-rię sztuki rwący górski strumień,który przyniesie wiele szczęścia,ale i zniszczeń, jak posługując siępiękną metaforą, napisał Wö l f f l i nw 1899 r.

Istotnie, po powstaniu sklepie-nia historia sztuki we Włoszech iw Europie zmienia się radykalnie.Nic nie będzie już takie jakprzedtem. Sklepienie rozpoczęłoepokę w dziejach sztuki, którąpodręczniki nazywają «maniery-zmem». Sklepienie — pisze Gior-gio Vasari — stanie się latarniąoświecającą historię stylów przezwiele kolejnych pokoleń a r t y s t ó w.

Aby zrozumieć radykalizm re-wolucji dokonanej przez MichałaAnioła, trzeba zestawić sklepieniez freskami, które trzydzieści latwcześniej wuj Juliusza II, papieżSykstus IV della Rovere zamówiłu największych malarzy epoki: uGhirlandaia, Perugina, Botticelle-go, Luki Signorellego. Zwie-dzający, który ogląda najpierwfreski na sklepieniu, a potem naścianach, odniesie wrażenie, żeróżnica czasu między pierwszymii drugimi to nie trzydzieści, aletrzysta lat. To zestawienie wystar-czy, aby nawet najmniej obytyzwiedzający zrozumiał głębię irozmiary przeobrażenia, któregodokonał Buonarroti, mającegocharakter przede wszystkim filo-zoficzny, duchowy, religijny, a po-tem dopiero stylistyczny.

Istnieje też (na wiedzę ikono-graficzną i kompetencje historykasztuki nakłada się tu wrażliwośćkonserwatora) podejście do Ka-plicy Sykstyńskiej biorące poduwagę użytek, jaki robi się w na-

szych czasach z tego bezcennegodokumentu ludzkiej cywilizacji.Po dejście to dobrze znam, ponie-waż wiąże się ono bezpośrednio zmoją odpowiedzialnością jako dy-rektora Muzeów Watykańskich.

Pięć milionów zwiedzającychrocznie wnętrze Kaplicy Syk-styńskiej, dwadzieścia tysięcydziennie w okresach największegoruchu turystycznego to wielkiproblem. Ciśnienie wytwarzaneprzez obecność wielkiej liczby lu-dzi i pył przez nich przynoszony,a także wilgotność ciał i transpira-cja, powodująca wydzielanie siędwutlenku węgla, są źró dłem dys-komfortu dla zwiedzających, a nadłuższą metę mogą powodowaćniszczenie malowideł.

Moglibyśmy ograniczyć wstęp,wprowadzić limit. Zrobimy to,jeśli napór turystów wzrośnie po-nad rozsądne granice tolerancji ijeśli nie będziemy w stanie sku-tecznie rozwiązać problemu.Uważam jednak, że w naj-bliższym czasie ograniczenie licz-by zwiedzających nie będzie ko-nieczne. W międzyczasie (i celowitemu poświęcamy całą naszą ener-gię w ostatnich miesiącach) ko-nieczne jest zastosowanie wszyst-kich dostępnych rozwiązań tech-nologicznych, aby zwalczać pył isubstancje zanieczyszczające, za-pewnić szybką i skuteczną wy-mianę powietrza, kontrolę tempe-ratury i wilgotności. Zajmuje siętym w ramach projektu przewi-dującego zastosowanie najnowo-cześniejszych technologii, rady-kalnie innowacyjnych, międzyna-rodowe przedsiębiorstwo Carrier,lider w sektorze klimatyzacji.Ufam, że w ciągu roku ten nowysystem będzie mógł zostać uru-c h o m i o n y.

Giovanni Urbani, nasz wielkinauczyciel, mawiał, że nasza epo-ka nie ma swojego nowego Mi-chała Anioła. Ma ona jednaktechnikę, która pozwoli nam, jeślibędziemy się nią odpowiedniop osługiwali, przechować w jaknajlepszym stanie i jak najdłużejMichała Anioła, którego powie-rzyła nam historia.

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNESYNODU BI S KU P Ó W (CZĘŚĆ II)Watykan, 7-28 października 2012 r.

VIII KO N G R E G A C J A

Nauka i wiarare l i g i j n a

Fragmenty wystąpieniaprof. Wernera Arbera,prezesa Papieskiej Akademii Nauk

Ciekawość jest podstawową cechąludzkiego umysłu. Z jednej stronystanowi siłę napędową badań na-ukowych, które zmierzają do od-krywania praw natury. Z drugiej,ciekawość jest u podstaw dążeniakażdej istoty ludzkiej do pozna-nia podstawowych praw natury,które są istotne w poszukiwaniusensu i prawdy. Podczas gdy na-uka nie zdołała dotychczas zna-leźć odpowiedzi na wszystkie po-wstałe pytania, nade wszystko te,które przekraczają sferę naturalną,różne wierzenia (łącznie z tymi,które są zakorzenione w religii)pomagają w dawaniu odpowiedzina pytania o sens. Stanowią oneistotną część wiedzy ogólnej, któ-

ra jest podstawowym przewodni-kiem dla ludzkiej aktywności. (...)

Naukowe poznawanie praw icech natury ma wartość kulturowąz dwóch następujących punktówwidzenia. Z jednej strony, zdoby-ta wiedza naukowa ubogacanaszą wizję świata, przyczyniającsię do wzrostu naszej wiedzyogólnej. Z drugiej strony, wiedzanaukowa może otworzyć nowedrogi dla rozwiązań technologicz-nych, innowacji, które ulepszająnasze życie i nasze śro dowisko.Ponieważ tego rodzaju innowacjeprzyczyniają się często dokształtowania naszej przyszłości,musimy domagać się absolutnie,by każda decyzja w tym zakresiebyła uzależniona od uważnieprzeprowadzonej oceny technolo-gicznej i, z drugiej strony, bysp ołeczeństwo obywatelskie iKo ściół, wraz z naukowcami iekonomistami, byli gotowi, w du-chu współo dp owiedzialności, dowypracowania nowej koncepcji

przyszłości, która byłaby korzyst-na dla ludzkości i jej śro dowiska.Takie działania będą mogły przy-czynić się do zagwarantowaniazrównoważonego procesu, a za-tem przyszłego długoterminowe-go rozwoju naszej planety. (...)

Przez długi czas ludzie kie-rujący się ciekawością zdobywaliwiedzę naukową przede wszyst-kim poprzez obserwację swoimizmysłami, wspomaganą przez re-fleksję intelektualną i logiczne ro-zumowanie. Rozdział Księgi Ro-dzaju w Starym Testamencie jestdla mnie świadectwem starożytnejwizji naukowej świata, istniejącejjuż od wielu tysięcy lat. Ten roz-dział ukazuje ponadto wielkązgo dność pomiędzy wiarą reli-gijną a wiedzą naukową dostępnąw owym czasie. Przedstawia lo-giczne następstwo wydarzeń, wktórym po stworzeniu naszej pla-nety Ziemi mogło nastąpić stwo-rzenie warunków dla zaistnieniażycia. Zostały zatem wprowadzo-

Piątek 12 październikaPo południu, w obecności Ojca Świętego, odbyłasię VIII kongregacja generalna, w której wzięłoudział 232 ojców synodalnych; przewodniczył jejkard. Francisco Robles Ortega. Na początku se-kretarz generalny Synodu Biskupów abp NikolaEterović podał nazwiska 8 wybranych członkówKomisji ds. Orędzia, którzy dołączyli do 2 miano-wanych przez Papieża. Przewodniczącym Komisji

jest Włoch kard. Giuseppe Betori, a wiceprzewod-niczącym Filipińczyk abp Luis Antonio G. Tagle.Następnie głos zabrał specjalnie zaproszony gość,prezes Papieskiej Akademii Nauk prof. Werner Ar-ber, szwajcarski mikrobiolog, laureat NagrodyNobla w dziedzinie medycyny, którą otrzymał w1978 r. wraz z amerykańskimi badaczami Hamilto-nem Smithem i Danielem Nathansem. Prof. Arberswoje wystąpienie poświęcił refleksji nad relacjamimiędzy nauką i wiarą.

Page 6: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

12 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 13

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

ne rośliny, które w późniejszymczasie posłużyły za pokarm dlazwierząt, zanim na koniec zostaływprowadzone istoty ludzkie. Niewchodząc w kwestię Objawienia,mamy tu wyraźnie do czynienia zlogiczną opowieścią o tym, jakimógł być ewolucyjny początekrzeczy, zgodnie z wyobrażeniamiwydarzeń s t a ro żytnej ludności,która obserwowała naturę. Czy-tając genealogię opisaną w Sta-rym Testamencie, mogę także wy-ciągnąć wniosek, że jej autorzybyli świadomi różnic fenotypo-wych (to znaczy genetycznych).Opisane tam osoby miały swoje

cechy charakterystyczne, nie byłyone zatem klonami genetycznieidentycznymi z Adamem i Ewą.W tych opowiadaniach możemyzauważyć znaczną spójnośćmiędzy wiarą religijną upoczątków i naukowym poznawa-niem rozwoju ewolucyjnego. Na-szym obowiązkiem dzisiaj jeststrzeżenie (a tam gdzie to ko-nieczne, przywrócenie) tej spój-ności w oparciu o wydoskonalonąwiedzę naukową, jaką obecniedysponujemy. Sądzę, że poznanienaukowe i wiara są i muszą pozo-stać elementami uzupełniającyminaszą wiedzę ogólną. (...)

Sobota 13 październikaRano, podczas IX k o n g re g a c j i ,której przewodniczył kard. Lau-rent Monsengwo Pasinya, głos za-brało 24 ojców z 241 obecnych wauli oraz bratni delegat, amery-kański pastor Geoffrey Tunni-cliffe, sekretarz generalny Świato-wego Aliansu Ewangelicznego.

Arcybiskup Tarentu FilippoSantoro w swoim wystąpieniumówił o solidarności Kościoła zpracownikami znajdujących się wtym mieście największych w Euro-pie zakładów metalurgicznychILVA . Kolumbijski biskup JulioHernando García Peláez wypo-wiedział się na temat podstawo-wych zadań biskupa. Kard. PeterKodwo Appiah Turkson, prze-wodniczący Papieskiej Rady «Iu-stitia et Pax», mówił o znaczeniusp ołecznej nauki Kościoła jakopodstawowego czynnika ewange-lizacji. Kard. Turkson zapropono-wał, aby na watykańskich stro-nach internetowych zamieszczonojako ważne pozycje KatechizmKościoła Katolickiego i KompendiumNauki Społecznej Kościoła. O świę-tości jako podstawowym narzę-dziu ewangelizacji mówił k a rd .Odilo Pedro Scherer, metropolitaSão Paulo. Wystąpienia w drugiejczęści kongregacji poświęconebyły często wielkim możliwoś-

ciom wychowawczym rodziny,która może stać się małym«kościołem domowym». W kra-jach, w których rodzina «prze-trwała» — p owiedział ru m u ńskibiskup Jassów Petru Gherghel —przekazywanie wiary przetrwa na-wet w nieprzyjaznym śro dowisku.

Na zakończenie sekretarz gene-ralny Synodu podał nazwiskaczłonków Komisji ds. Informacji(jest wśród nich abp TadeuszKondrusiewicz), na której czelestoi Włoch, przewodniczący Pa-pieskiej Rady ds. Środków Spo-łecznego Przekazu abp ClaudioMaria Celli, a funkcję wiceprze-wodniczącego pełni Słowak, bi-zantyjski metropolita preszowskiabp Ján Babjak S J.

Po południu odbyła się X kon-gregacja generalna, której równieżprzewo dniczył kard. MonsengwoPasinya. Głos zabrało 15 ojców sy-nodalnych z 222 obecnych w auli.Wypowiedzi dotyczyły główniepodstawowej roli rodziny w Koś-ciele i społeczeństwie, koniecz-ności większego zaangażowaniamło dzieży w nową ewangelizację,zanczenia dobrej jakościowo for-macji katechistów w krajach, wktórych religii katolickiej zagrażazdominowanie przez islam.

« Ko ściół — p o dkreślił o. Hein-rich Walter, przełożony generalny

ojców szensztackich — nie maprzyszłości bez odnowy rodziny».Również abp José Domingo Ul-loa Mendieta OSA z Panamy mó-wił o rodzinie jako «miejscu parexcellence ewangelizacji i spotkaniaz Panem». Musimy — p owiedział— w większym stopniu objąćp osługą duszpasterską małżeń-stwo i rodzinę. Bp LeonardoUlrich Steiner OFM z Brazylii mó-wił o ludziach młodych, którychtrzeba przygotować do ewan-gelizowania innych młodych. Wzwiązku z tym — wedługbpa Steinera — trzeba poświęcićwięcej uwagi nowym «areopagommło dzieży, jak szkolnictwo, me-dia, internet, sztuka», które sąnarzędziami nowej ewangelizacji.Natomiast bp Benjamin Phiri zZambii powiedział, że dobrzyteolodzy nie zawsze są dobrymiduszpasterzami; bp Markos Ghe-bremedhin CM z Etiopii — że ka-techizm nie jest przeznaczony je-dynie dla dzieci. Maronicki pa-triarcha Antiochii Béchara Bou-tros Raï z Libanu mówił na tematdialogu z islamem.

16 swobodnych wystąpień wdrugiej części kongregacji po-święconych było przede wszyst-kim znaczeniu sakramentu bierz-mowania.

IX KO N G R E G A C J A

Po dstawowezadanie biskupa

Bp Julio Hernando García Peláez,ordynariusz diecezji Istmina-Tadó(Kolumbia)

Cho ciaż za przekazywanie wiaryodpowiedzialny jest cały Kościół,to biskupi są powołani do dbaniao to, by odbywało się ono w spo-sób nowy.

Biskup nie może zrezygnowaćz bycia ewangelizatorem, do cze-go zobowiązuje go charyzmat.Towarzyszy mu Duch Święty, któ-ry dodaje odwagi, ukazuje i stwa-rza nowe sposoby przekazywaniawiary na pustyni duchowej, przezktórą przechodzi ludzkość.

Ewangelizacja jest wymiaremjego życia i powołania. Gdybyewangelizacji nie uczynił swoimgłównym zadaniem, nie byłbywierny ani posłuszny poleceniuPana. Biskup nie ewangelizujedlatego, że sprawia mu to przy-jemność, czy z powoduprzyjętych strategii, lecz ponieważzostał p owołany i posła n y.

Jeśli biskup przyjmuje w pełniswoją apostolską odpowiedzial-ność, dokonuje się wówczas rady-kalna zmiana, prawdziwe nawró-cenie duszpasterskie w Kościelepartykularnym. Biskup, będącgłównym odpowiedzialnym zaprzekazywanie wiary, będzietwórcą tej zmiany.

Ożywiając apostolski chary-zmat, wprowadza on swój Kościółpartykularny w stan ustawicznejmisji, poświęcając wszystkie swojesiły i zasoby kerygmatowi, kate-chezie, życiu wspólnoty i solidar-ności, w sposób systematyczny ip ełny, tak, aby ich nigdy nie bra-kowało owczarni.

Biskup wie, że nie jest sam, jestwspierany przez Ducha Zmar-twychwstałego, przez wstawien-nictwo wybitnych ewangelizato-rów i liczny lud. Jako następcaap ostołów poświęca wszystkieswoje siły i ukierunkowuje swojedziałania na to, by zagwaranto-wać przekazywanie wiary ludz-kości spragnionej miłości Boga.

Poniedziałek15 październikaRano, w obecności Papieża, od-była się XI kongregacja generalna,której przewodniczył kard. JohnTong Hon. Uczestniczyło w niej251 ojców synodalnych, a 26 za-brało głos.

Na początku abp Nikola Etero-vić w imieniu członków Synoduwyraził solidarność ludności Syriii Nigerii, a także ludności Mali,narażonej na ciągłe cierpienia zpowodu aktów terrorystycznych.Sytuację w Mali przedstawiłbp Jean-Baptiste Tiama, duszpa-sterz jednej z tamtejszych wspól-not katolickich, będących mniej-szością w kraju, w którym odstycznia tego roku na półno cyrozp o częły się walki zbrojne rebe-liantów. O trudnościach chrześci-jan, którzy cierpią z powodu wia-ry, o «małym laboratorium ewan-gelizacji» w świecie, w którymwiększość stanowią buddyści, mó-wił bp Olivier Schmitthaeusler,wikariusz apostolski w PhnomPenh w Kambodży. Temat dialo-gu wspólnot kościelnych z bud-

dystami poruszył także Tajland-czyk, abp Francis Xavier Krieng-sak Kovithavanij, metropolitaBangkoku. O ewangelizacji wtrudnych warunkach, w sytuacjibraku zaufania mówił melchickibiskup pomocniczy w DamaszkuJoseph Absi. Japoński biskupRyōji Miyahara, ordynariusz die-cezji Fukuoka, podziękował zamodlitwy i pomoc chrześcijanomcałego świata, którzy wsparli na-ród japoński po trzęsieniu ziemi.Kard. Josip Bozanić, metropolitaZagrzebia w Chorwacji, mówił onowych formach męczeństwa;kard. Lluís Martínez Sistach, me-tropolita Barcelony w Hiszpanii —o «misjach miejskich» i «dzie-dzińcu pogan»; kard. FrancescoCoccopalmerio, przewodniczącyPapieskiej Rady ds. TekstówPrawnych — o Europie, w którejkonieczne jest, aby chrześcijaniebyli zjednoczeni; abp StanisławGądecki, metropolita poznański —o katechezie dorosłych, która do-p omoże mło dzieży.

Na zakończenie kongregacji se-kretarz generalny Synodu zapre-zentował Pa p i e żowi książkę po-

święconą X Zwyczajnemu Zgro-madzeniu Ogólnemu Synodu Bi-skupów, które odbyło się w 2011 r.nt.: «Biskup sługą Ewangelii Je-zusa Chrystusa dla nadziei świa-ta». Jej egzemplarz Benedykt XVIp o darował każdemu uczestnikowitegorocznego zgromadzenia.

Po zakończeniu porannej sesjiSynodu Ojciec Święty spotkał sięz grupą katolickich patriarchów ibiskupów z Bliskiego Wschodu.Byli to: chaldejski biskup pomoc-niczy i protosyncellus w archidie-cezji bagdadzkiej Shlemon War-duni, ormiański patriarcha CylicjiNerses Bedros XIX Tarmouni, sy-ryjski patriarcha Antiochii IgnacyJózef III Younan, koptyjski bi-skup Assiut, Lycopolis KyrillosWilliam, melchicki patriarcha An-tiochii Grzegorz III Laham, maro-nicki patriarcha Antiochii BécharaBoutros Raï.

Po południu pod przewodnic-twem kard. Tonga Hona odbyłasię XII kongregacja generalna.Wz i ę ło w niej udział 249 ojcówsynodalnych, z których 26 zabrałogłos. Wypowiedzi dotyczyły praw

Page 7: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

14 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 15

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

człowieka, kwestii społecznych, oczym w szczególności mówili mi-nister generalny franciszkanówo. José Rodríguez Carballo i jegowsp ółbrat kard. Wilfrid Fox Na-pier, metropolita Durbanu w RPA .Prefekt Kongregacji dla Koś-ciołów Wschodnich kard. Leo-nardo Sandri przypomniał oprześladowaniach Kościołów wAfryce Południowej. Przewod-niczący Konferencji EpiskopatuNiemiec abp Robert Zollitsch po-wiedział, że nowa ewangelizacjama pomagać współczesnemu

człowiekowi w odkrywaniu śla-dów Boga w życiu codziennym.Na temat świętości wypowiedziałsię prefekt Kongregacji SprawKanonizacyjnych kard. AngeloAmato, mówiąc, że jest ona klu-czem do ewangelizacji. O tym, żepolitycy odwracają się od Koś-cioła mówił bp Jorge HerbasBalderrama OFM z Boliwii; o an-tyklerykalizmie międzynarodo-wych organizacji finansowych, oszerzeniu się sekt i zagrożeniachze strony ekstremistów islamskich— bp Gabriel Akwasi Ababio

Mante z Ghany, a bp LadislavNemet SVD z Serbii — o potrzebieponownego rozpoczęcia misji lu-dowych i przystosowaniu ich dodoby współczesnej. Została rów-nież poruszona kwestia prawczłowieka. Bp Shlemon Warduniz chaldejskiej kurii w Babiloniimówił o wciąż bardzo trudnej sy-tuacji w Iraku.

Po zakończeniu XII k o n g re g a c j igeneralnej ojcowie uczestniczyli wprojekcji filmu Dzwony Europy.

XI KO N G R E G A C J A

Europa potrzebujezjedno czonych

chrześcijanKard. Francesco Coccopalmerio,przewodniczący Papieskiej Radyds. Tekstów Prawnych

Chciałbym zwrócić uwagę nasprawę, która według mnie niezostała wystarczająco zaznaczona.Z pewnością wielką przeszkodądla nowej ewangelizacji jest po-dział wśród chrześcijan.Mógłbym przedstawić tę kwestięza pomocą tak sformułowanego

pytania: czy we wprowadzaniu wżycie nowej ewangelizacji byłabymożliwa jakaś forma współ-działania Kościoła katolickiego zinnymi Kościołami i Wspólnota-mi kościelnymi?

Uważam, że na to pytanie na-leży dać odpowiedź t w i e rd z ą c ą .Prowadzenie «nowej ewangeliza-cji» w krajach od dawna chrześci-jańskich wymaga odnowy relacjimiędzy Kościołem katolickim iinnymi Kościołami i Wspólnota-mi kościelnymi. Jeśli to jestprawdą w każdej części świata, totym bardziej w Europie. Podziałwśród chrześcijan ponosi zresztą

pewną winę za dechrystianizacjępierwszego Kontynentu, a takżeza jego aktualną słab ość poli-tyczną i kulturalną na areniemiędzynarodowej. Wspólne zaan-gażowanie chrześcijan w «nowąewangelizację» jest zatem zada-niem priorytetowym. Bez wcho-dzenia w całą złożoną kwestięchciałbym podkreślić pilność tegow kontekście relacji między Ko-ściołem katolickim i Kościołamiprawosławnymi, a wśród nichsprawą szczególnie palącą wydająmi się kontakty z Rosyjską Cer-kwią Prawosławną i RumuńskąCerkwią Prawosławną.

W przeciwieństwie do poprzed-nich dziesiątków lat — czasu trwa-nia ucisku komunistycznego —ludność Wschodu mierzy się dzi-siaj z nową sytuacją społeczną ikulturową, która zbliża ją do sy-tuacji ludności Zachodu. Kon-sumpcjonizm i relatywizm stałysię także dla niej podstępną tru-cizną, która niestety, popycha jąku niszczącej sekularyzacji. Rosyj-ska Cerkiew Prawosławna, naprzykład, musi zmierzyć się z no-wymi uwarunkowaniami mło degopokolenia, które nie posiada żad-nych ideałów, i zachodzi niebez-pieczeństwo, że padnie ofiarąpostępującego konsumizmu.

Oto dlaczego rzeczą pilną jestzaplanowanie wspólnej refleksji, anawet jakichś prostych strukturporozumienia i współpracymiędzy Kościołami, dla wypraco-wania strategii duszpasterskiej,która doprowadziłaby różne tra-dycje chrześcijańskie do ożywie-nia i uczynienia skuteczną ichdziałalności misyjnej. TradycjaKo ścioła katolickiego może zp ewnością okazać się znaczącymb o dźcem i wsparciem, szczególniedla Kościołów prawosławnych.

Jedno cześnie Europa pilnie po-trzebuje zgody chrześcijan, rów-nież w odniesieniu do wielkichwyzwań, etycznych i społecznych,z którymi musi się zmierzyć napoczątku tego tysiąclecia. W tejnowej perspektywie jawi się nie-zwykle pilne organiczne działanie.Istnieje już porozumienie międzyCCEE i KEK. Niedawno podpisanezostało porozumienie międzyKo ściołem katolickim w Polsce iPatriarchatem prawosławnym wMoskwie. Zadaję sobie więc pyta-nie, czy nie powinno się wzmoc-nić naszego zaangażowania właś-nie w kontekście «nowej ewange-lizacji».

Wydaje się, że z takiejwsp ółpracy wynikłaby oczywistawielka korzyść dla ekumenizmu;podobnie wzmocniłaby ona siłytych, którzy przeciwstawiają sięsekularyzacji. I byłaby równieżwspaniałym znakiem dla islamu.

d o ro s łych nieochrzczonych, któ-rzy potrzebują doprowadzenia dospotkania z Chrystusem, jak i do-ro s łych ochrzczonych, którzy od-dalili się od wiary lub mają brakiw procesie chrześcijańskiego wta-jemniczenia, wreszcie dorosłychochrzczonych, szczerze pragną-cych pogłębienia swojej wiary).

Drogi docierania do osób do-ro s łych, które są pogubione i nieutożsamiają się z Kościołem, win-ny prowadzić nie przez parafię,gdzie się one nie pojawiają, aleprzez środowiska, z którymi sięidentyfikują; bądź to przez wspól-noty (np. kamienica, kluby, szpi-tale, więzienia, schroniska dla ma-tek z dziećmi, rodzice dzieci przy-gotowujących się do pierwszej ko-munii świętej lub do chrztu, ro-dzice bierzmowanych, miejscaludzkiej aktywności), bądź przezkulturę (przedszkole, szkołę, uni-wersytet, świat kultury, media).

Przygotowaniem katechistów —na wzór Chrystusa — zajmuje sięu nas Szkoła Katechistów, którapoprzez formację duchową, inte-lektualną, pastoralną, pedagogicz-no-dydaktyczną przygotowuje do-ro s łych do ewangelizacji innychd o ro s łych na jednym z trzech po-ziomów katechezy dorosłych (wkatechezie ewangelizacyjnej, kate-chezie uzupełniającej lub kateche-zie stałej).

Szkoła Katechistów odwołujesię do różnych form katechezyd o ro s łych (do katechezy systema-tycznej, sakramentalnej i okazjo-nalnej, katechezy ewangelizacyj-nej, do ewangelizacji przez wspól-notę, przez kulturę, do katechezyw ruchach religijnych i stowarzy-szeniach). Ta sytuacja przypomi-na znaną scenę z Ewangelii: «Iprzyszli do Niego z paralitykiem,którego niosło czterech. Niemogąc z powodu tłumu przynieśćgo do Niego, odkryli dach nadmiejscem, gdzie Jezus się znajdo-wał, i przez otwór spuścili nosze,na których leżał paralityk. Jezus,widząc ich wiarę, rzekł do parali-tyka: ’Dziecko, odpuszczone sątwoje grzechy’» (Mk 2, 5).

Ka t e c h i z o w a ćd o ro s łych, abylepiej pomagać

mło dymAbp Stanisław Gądecki,metropolita poznański

Nasza mło dzież znajduje się dziśw niezwykle trudnej sytuacji. Zjednej strony jest ona o wiele zawcześnie rzucona w świat maso-wych informacji, wiedzy, odczuć,okazji do spotkań, a z drugiejstrony, jest ona przez dorosłychpozostawiona samej sobie na dro-dze formacji.

Żadna epoka nie doświadczyłatakiej wolności indywidualnej izbiorowej jak ta, w której żyjemymy i nasza mło dzież. Ale z tąwolnością nie wiąże się żadnaobietnica na przyszłość, ponieważstarsze pokolenie porzuciło swojezadanie w dziedzinie wychowaw-czej.

Stąd jednym z zasadniczych ce-lów nowej ewangelizacji jestuświadomienie dorosłym — wszczególności tym, którzy oddalilisię od Kościoła — o dp owiedzial-ności za młode pokolenie. W tymwinna dopomóc katecheza do-ro s łych. Skoro młode pokoleniezwykle konfrontuje swoją wiarę zwiarą dorosłych, ochrzczeni rodzi-ce mogą na nowo — ze względuna miłość do swoich dzieci — staćsię ich pierwszymi i niezbędnymikatechetami.

«Wspólnota wiary nie możeuważać się za prawdziwie chrześ-cijańską, dopóki nie będzie w niejobecna katecheza obejmującawszystkich, z jednoczesnym uzna-niem katechezy dorosłych za cen-tralną» (Katecheza dorosłych wewspólnocie chrześcijańskiej, 25).

Do tego zadania dorosłych ro-dziców winni przygotować doroślikatechiści; świadkowie wiary,przygotowani do pracy ewangeli-zacyjnej. Nie da się tego przepro-wadzić bez pomocy wspólnotewangelizacyjnych, które będąwspierać ewangelizowanych (tak

Page 8: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

16 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 17

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

XII KO N G R E G A C J A

Ślady Boga w życiuco dziennym

Abp Robert Zollitsch,metropolita FryburgaBryzgowijskiego,przewodniczący KonferencjiEpiskopatu Niemiec

Już przed latami sześćdziesiątymiubiegłego wieku w krajach Euro-py Środkowej i Zachodniej roz-p o częły się procesy społeczne,które można by skrótowo określićsłowami «modernizacja» i «seku-laryzacja». W ich wynikunastępują specyficzne zwroty izmiany, które dotyczą w szczegól-ności także sfery religijnej.Nastąpił głęboki proces, w któ-rym podstawowe doświadczeniażycia ulegają zmianie; człowieknie ogranicza się już do przyjmo-wania tradycji, lecz staje przedkoniecznością decydowania. Jed-no cześnie to wyzwanie staje sięokazją do nowej ewangelizacji. Wczłowieku jest głębokie pragnieniesensu, które w nowoczesnymświecie nie zamarło, lecz zostałojedynie zduszone i zakryte, a jed-nak wciąż się ujawnia.

Nowa ewangelizacja oznaczazatem pomaganie osobom w wy-

dobywaniu na światło tych stru-myków wiary, towarzyszenie wdrodze i pomaganie w odkrywa-niu śladów Boga w życiu co-dziennym. Trzeba razem szukaćveritas semper maior. A w tymwspólnym poszukiwaniu trzebaprzede wszystkim, abyśmy przeznasze postępowanie dali odczućludziom darmową miłość Boga,obejmującą każdego jednegoczłowieka.

Poranna rosana roślinachw ogrodzie

Kard. Angelo Amato SDB,prefekt KongregacjiSpraw Kanonizacyjnych

W Lineamenta jest ok. czterdzie-stu odniesień do świętości — p oj-mowanej jako nawrócenie doChrystusa i pełne przyjęcie Jegołaski, jak również do świętych,postrzeganych jako nieodzownipromotorzy nowej ewangelizacji:«Ostatecznym sekretem nowejewangelizacji jest odpowiedź każ-

dego chrześcijanina na powołaniedo świętości» (n. 158). Tematświętości Kościoła w jego istocie iw działaniu jego synów stanowiznaczący wątek dokumentu.

Dlaczego kładzie się na to takinacisk? Ponieważ w świętychKo ściół pokazuje ludziom po-uczający obraz życia Ewangelią,dawanie jej świadectwa i głosze-nia bez zastrzeżeń. Święci ewan-gelizują bowiem swoim cnotli-wym życiem, umacnianym przezwiarę, nadzieję i miłość. Oni ucie-leśniają ewangeliczne bło-gosławieństwa, wiernie odzwier-ciedlając Chrystusa: błogosławieniubodzy, cisi, czystego serca, miło-sierni, czyniący pokój, prześlado-wani. Z nadzwyczajną kreatyw-nością wypełniają oni przykazaniemiłości Boga i bliźniego: byłemgłodny i spragniony, a wy daliściemi jeść i pić, byłem przybyszem, iprzyjęliście mnie, byłem chory iuwięziony, i odwiedziliście mnie.

Święci obejmują ludzkośćswoją miłością, czyniąc wspólneżycie lepszym, bardziej pokojo-wym i bardziej braterskim. Dlate-go dni naszego kalendarza są wy-p ełnione imionami świętych.

Historia Kościoła na Wscho-dzie i na Zachodzie, na Północy ina Południu wypełniona jestświętymi w każdym wieku, wkażdym kraju, każdej rasy, językai kultury, ponieważ łaska BogaTrójjedynego jest jak poranna ro-sa. Osiada na wszystkich rośli-nach w ogrodzie, ale na róży jestczerwona, na liściach zielona, naliliach biała. Tak jest zeświętością, która pomimo że jestjedyna jako dar Boży, przenikadelikatnie i przemienia serca sy-nów Kościoła w każdej częściświata, w Azji, w Afryce, w Ame-ryce, w Oceanii czy w Europie.Mamy męczenników, świętychwyznawców, świętych doktorówKo ścioła. Wszyscy oni są świad-kami Chrystusa i ewangelizatora-mi.

15 X — Wywiad z Benedyktem XVI z filmu «Dzwony Europy»

Powody do nadzieiWieczorem, po zakończeniu XIIkongregacji generalnej, ojcowiesynodalni oglądnęli film DzwonyE u ro p y, w którym zostały przed-stawione wybrane fragmenty do-tąd nie publikowanych wywiadówna temat relacji między chrześci-jaństwem, kulturą europejską iprzyszłością kontynentu. Zostałyone przeprowadzone z Benedyk-tem XVI, Ekumenicznym Pa-triarchą Konstantynopola Bar-tłomiejem I, patriarchą Moskwy iWszechrusi Cyrylem, arcybisku-pem Canterbury i prymasemWspólnoty anglikańskiej Rowa-nem Williamsem, byłym prze-wodniczącym Ewangelickiego Ko-ścioła Niemiec bpem Wolfgan-giem Huberem, byłym przewod-niczącym Parlamentu Europej-skiego Hansem Gertem Pötterin-giem, byłym ministrem kulturyFederacji Rosyjskiej AleksandremAwdiejewem, rektorem Papieskie-go Uniwersytetu Gregoriańskiegoks. François-Xavierem Dumortie-rem S J, estońskim kompozytoremArvo Pärtem i prezydentemWłoch Giorgiem Napolitanem.Film został zrealizowany przezWa t y k a ński Ośrodek Telewizyjny.Poniżej zamieszczamy wywiad zBenedyktem XVI.

Na pytanie dotyczące powodów donadziei związanej z Europą, którejOjciec Święty wielokrotnie dawałwyraz, odpowiedział on następująco.

Pierwszym powodem mojej na-dziei jest to, że pragnienie Boga,poszukiwanie Boga jest głęb okowpisane w każdą ludzką duszę inie może ono zaniknąć. Zapewnena jakiś czas można zapomnieć oBogu, odsunąć Go na dalszyplan, zająć się innymi sprawami,lecz Bóg nigdy nie znika. Marację św. Augustyn, kiedy mówi,że człowiek jest niespokojny, do-póki nie znajdzie Boga. Ten nie-pokój istnieje także dzisiaj. Jestwięc nadzieja, że człowiek wciąż

na nowo, także dzisiaj, będziewcho dził na drogę prowadzącądo Boga.

Drugi powód mojej nadziei tofakt, że Ewangelia Jezusa Chry-stusa, wiara w Chrystusa jest poprostu prawdziwa. A prawda sięnie starzeje. Można również oniej przez jakiś czas zapomnieć,można znaleźć inne rzeczy,można ją odsunąć, ale prawda ja-ko taka nie znika. Czas trwaniaideologii jest policzony. Wydająsię one mocne, nie do pokonania,ale po pewnym czasie zużywająsię, tracą swą moc, gdyż brakujeim głębokiej prawdy. Zawierająone cząstki prawdy, ale ostatecz-nie wypaliły się. Natomiast Ewan-gelia jest prawdziwa, i dlategonigdy się nie zużywa. We wszyst-kich okresach historii ujawniająsię jej nowe wymiary, ukazuje sięcała jej nowość, gdy daje odpo-wiedź na potrzeby serca i umysłuczłowieka, który może poruszaćsię w tej prawdzie i w niej się od-naleźć. Dlatego, właśnie z tegopowodu, jestem przekonany, żezaistnieje nowa wiosna chrześci-jaństwa.

Trzeci namacalny powód za-uważamy w fakcie, że ten niepo-kój dochodzi do głosu umło dzieży. Młodzi ludzie zoba-czyli wiele rzeczy — prop ozycjeideologii i konsumizmu — ale do-strzegają w tym wszystkimpustkę, ich niewystarczalność.Człowiek jest stworzony do nie-skończoności. Cała rzeczywistośćskończona to zbyt mało. I dlate-go zauważamy, że właśnie w no-wych pokoleniach budzi się nanowo ten niepokój, i wyruszająone w drogę, a dzięki temu do-chodzi do odkrycia na nowopiękna chrześcijaństwa; chrześci-jaństwa nie taniego, ograniczone-go, ale z całym jego radykali-zmem i głębią. Uważam zatem,że antropologia jako taka wskazu-je nam na to, że będą następo-

wały nowe przebudzenia chrześci-jaństwa, a fakty potwierdzają tojednym słowem: głęboki funda-ment. Tym jest chrześcijaństwo.Jest prawdziwe, a prawda zawszema przyszłość.

Drugie pytanie postawione Benedyk-towi XVI dotyczyło kulturowegowpływu Europy na cały rodzaj ludz-ki i możliwości świadectwa katolikówi chrześcijan, należących doKościołów prawosławnych i prote-stanckich, w Europie od Atlantykupo Ural, aby budować Europę bar-dziej wierną. Benedykt XVI tak od-powiedział:

Mamy tu do czynienia z wielkąkwestią. To oczywiste, że Europawnosi również w dzisiejszy światwielki wkład, w dziedzinie ekono-micznej, kulturowej i intelektual-nej. I w związku z tym ponosiwielką odpowiedzialność. DlategoEuropa musi jeszcze, jak panwsp omniał, odnaleźć swoją pełnątożsamość, aby mogła mówić idziałać zgodnie ze swoją odpo-wiedzialnością. Według mnie,problemem dzisiaj nie są jużróżnice narodowe. Dzięki Boguróżnice nie są już p o działami.Narody pozostają, i dzięki ichróżnoro dności kulturowej, ludz-kiej, temperamentów są do-p ełniającym się bogactwem itworzą wielką symfonię kultur. Sąone w istocie jedną wspólną kul-turą. Problem odnalezienia przezEuropę swojej tożsamości polega,według mnie, na tym, że posiadaona dzisiaj dwie dusze: jedną jestabstrakcyjny rozum, antyhisto-ryczny, który chce dominowaćnad wszystkim, ponieważ sytuujesię ponad kulturami. Jest to ro-zum skoncentrowany na sobie,który zamierza uwolnić się odwszystkich tradycji i wartości kul-turalnych na korzyść abstrakcyj-nej racjonalności. Pierwsza sen-tencja Trybunału w Strasburgu wsprawie krzyża była przykładem

Page 9: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

18 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 19

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

tego abstrakcyjnego rozumu, któ-ry chce się wyemancypować odtradycji i od samej historii. Aletak nie można żyć. Co więcej,także «czysty rozum» jest uwa-runkowany przez konkretną sytu-ację historyczną, i tylko w niejmoże istnieć. Drugą duszą jest ta,którą moglibyśmy nazwać chrześ-cijańską; otwiera się ona na towszystko, co jest racjonalne. Onasama stworzyła śmiałość rozumu iwolność rozumu krytycznego, po-zostaje jednak związana z korze-niami, które dały początek Euro-pie, które zbudowały ją na wiel-kich wartościach, na wielkich in-tuicjach, na koncepcji chrześci-

jańskiej wiary. Jak pan wspo-mniał, ta dusza — zwłaszcza wdialogu ekumenicznym międzyKo ściołami katolickim, prawo-sławnym i protestanckim — musiznaleźć wspólne formy wyrazu imusi później spotkać się z rozu-mem abstrakcyjnym, to znaczymusi zaakceptować i zachowaćkrytyczną wolność rozumu w od-niesieniu do tego wszystkiego, comoże uczynić i uczyniła, ale musiją stosować, konkretyzować woparciu o fundament i w spój-ności z wielkimi wartościami, któ-re dało nam chrześcijaństwo. Tyl-ko w tym całościowym ujęciu Eu-ropa może wnosić wkład w dialog

międzykulturowy dzisiejszej iprzyszłej ludzkości, bowiem ro-zum wyemancypowany od wszy-stkich kultur nie może podjąćdialogu międzykulturowego. Tyl-ko rozum posiadający historycznąi moralną tożsamość może rozma-wiać z innymi, poszukiwać mię-d z y k u l t u ro w o ści, w którą wszyscymogą się zaangażować i dojść dopodstawowej jedności wartości,które mogą otworzyć drogi kuprzyszłości, ku nowemu człowie-czeństwu, i to musi być naszymcelem. A dla nas to człowie-czeństwo wyrasta właśnie z wiel-kiej wizji człowieka stworzonegona obraz i podobieństwo Boga.

Wtorek 16 październikaW porannej, XIII kongregacji ge-neralnej uczestniczyło 253 ojcówsynodalnych, z których 22 zabrałogłos; przewodniczył jej kard.Francisco Robles Ortega. Przedrozpoczęciem prac abp NikolaEterović, sekretarz generalny Sy-nodu Biskupów, odczytał po łaci-nie wypowiedź na piśmieprzesłaną przez 90-letniego bpaLucasa Ly Jingfenga z Chin,będącą prawdziwym świadectwemw i a r y.

Podczas XIII kongregacji uwagaojców skierowana była na bardzotrudną sytuację ludności na Haiti,kraju kompletnie zniszczonegoprzed 2 laty przez trzęsienie zie-mi. O tamtejszych problemachmówił haitański biskup LaunaySaturné. Kard. Kurt Koch, prze-wodniczący Papieskiej Rady ds.Popierania Jedności Chrześcijan,mówił o ekumenicznym wymiarzenowej ewangelizacji. O ekumeni-zmie i dialogu międzyreligijnymjako istotnym wyzwaniu dla no-wej ewangelizacji mówił także be-niński biskup Clet Feliho, któryp o dkreślił, że potrzebni są dusz-pasterze «przekonani i dobrzeuformowani» w zakresie społecz-nej nauki Kościoła, po to, aby winnym potrafili dostrzec brata, zktórym można przebyć pewien

odcinek wspólnej drogi. Mal-tański biskup Mario Grech poru-szył bolesną kwestię licznych nie-udanych związków małżeńskich;wyraził też nadzieję, że Synodsformułuje przesłanie skierowanedo licznych par, które nie są wp ełnej jedności z Kościołem, po-nieważ żyją w nieuregulowanychzwiązkach. Abp Claudio MariaCelli, przewodniczący PapieskiejRady ds. Środków SpołecznegoPrzekazu, powiedział, że «noweśrodki przekazu radykalnie zmie-niają naszą kulturę i stwarzają no-we sposoby przekazywania Ewan-gelii», i chociaż Ko ściół jest jużobecny w przestrzeni cyfrowej,

jednak «należy zmienić język istyl przekazu». Trzeba — do dał —«dowartościować ‘głosy‘ licznychkatolików w blogach, aby moglioni ewangelizować, prezentowaćnaukę Kościoła i odpowiadać napytania innych osób». Tematemporuszonym podczas tej kongre-gacji była także posługa miłosier-dzia wobec chorych, o czym mó-wił abp Zygmunt Zimowski, prze-wodniczący Papieskiej Rady ds.Duszpasterstwa Służby Zdrowia iChorych. Natomiast metropolitawarszawski Kazimierz Nycz wswojej wypowiedzi zwrócił uwagęna potrzebę odpowiedniej kate-chezy we wspólnotach. Niektóre

swobodne wypowiedzi poświęco-ne były m.in. stałemu wzrostowiliczby ubogich. Stwierdzono wnich, że nowa ewangelizacja do-konuje się również za pośre d n i c -twem nowego spotkania z ubogi-mi. Na zakończenie zabrało głos7 audytorów.

Po południu, w obecności Pa-pieża, odbyły się obrady XIV kon-gregacji generalnej pod przewod-nictwem kard. Ortegi, podczasktórej głos zabrało 9 z 246 ojcówsynodalnych oraz 6 bratnich dele-gatów: metropolita wołokołamskiHilarion (Alfiejew), przewod-niczący Wydziału ZewnętrznychKontaktów Kościelnych Patriar-chatu Moskiewskiego; o. MassisZobouian, dyrektor ChristianEducation Department of the Ca-tholicosate of the Holy See of Ci-licia (Liban) — przedstawiciel Or-miańskiego Kościoła Apostolskie-go; Timothy George, dziekanBeeson Divinity School of Sam-ford University (USA) — przedsta-wiciel Światowego Aliansu Bapty-stów; Sarah F. Davis, wiceprze-

wodnicząca Światowej Rady Me-todystów (USA); bp Steven Croft— przedstawiciel Wspólnoty an-glikańskiej; bp Siluan [Şpan], or-dynariusz prawosławnej diecezjiru m u ńskiej we Włoszech — przed-stawiciel rumuńskiego patriarcha-tu prawosławnego, a także spe-cjalnie zaproszony gość, bratAlois, przeor ekumenicznejWspólnoty z Taizé.

Na rozpoczęcie prac kongrega-cji Watykański Sekretarz Stanukard. Tarcisio Bertone poinformo-wał zebranych, że Benedykt XVIp olecił wysłać delegację do Da-maszku w Syrii, aby wyrazićudręczonej ludności tego kraju, wimieniu Synodu Biskupów iwłasnym, solidarność i bliskośćoraz zachęcić do porozumieniaprzy poszanowaniu praw i obo-wiązków wszystkich. Wystąpieniaojców były poświęcone zasadni-czej roli parafii oraz potrzebiewsp ółpracy Kościołów katolickie-go i prawosławnego na rzeczobrony chrześcijaństwa. «25 tys.parafii istniejących we Włoszech— p o dkreślił metropolita Genui i

przewodniczący Konferencji Epi-skopatu Włoch kard. AngeloBagnasco — tworzy sieć bliskości idziedzictwo, którego nie możnazaprzepaścić». Według kardynała,«ob ecność we Włoszech licznychemigrantów chrześcijańskich jestłaską, stanowią oni często bu-dujący przykład dla wierzących».Natomiast metropolita Hilarion( Pa p i e ż sp otkał się z nim na za-kończenie XIV kongregacji) wyra-ził wielkie zaniepokojenie kata-strofalną sytuacją humanitarnąw Syrii. Wezwał katolików iprawosławnych, aby wspólnieprzeciwstawili się przemocy wo-bec chrześcijan. «Potrzebna jestwsp ółpraca — p owiedział — niemożemy pozwolić na to, żebytysiące chrześcijan opuszczałoswoje kraje z powodu prześlado-wań; musimy zwrócić uwagęwspólnoty międzynarodowej natrudne warunki, w jakich zmu-szeni są żyć chrześcijanie. Po-łączmy nasze wysiłki, aby mócodpowiedzieć na nowe wyzwa-nia».

XIII KO N G R E G A C J A

Posługadla chorych

Abp Zygmunt Zimowski,przewodniczący Papieskiej Radyds. Duszpasterstwa Służby Zdrowiai Chorych

Ko ściół, wypełniając polecenie Je-zusa Euntes docete et curate infir-mos (por. Mt 10, 6-8), na prze-strzeni swojej historii zawsze po-strzegał służenie chorym jako nie-o dłączną część swojej misji ewan-gelizacyjnej. W tym sensie światcierpienia i choroby w ich rozma-itych przejawach stanowi specy-ficzny obszar i nieodzowną drogęewangelizacji, którą trzeba ciąglena nowo podejmować, o czym

zaświadcza wyzwanie, z jakimdziś zmaga się ewangelizacja wdialogu z nauką i biotechnologiąstosowaną, w którym w grę wcho-dzi zasadniczo sama możliwośćintegralnego rozwoju ludzkiego.

Dlatego polem działania dusz-pasterstwa służby zdrowia są licz-ne i uzupełniające się sfery, odszpitala po relacje z rozmaitymiosobami pracującymi w służbiezdrowia (lekarze, pielęgniarze,odpowiednio przygotowani kape-lani, osoby zarządzające zasobamifinansowymi w zakresie politykiochrony zdrowia, politycy zaj-mujący się opracowywaniemnorm dotyczących delikatnychkwestii bioetyki); od osobistegospotkania z ludźmi naznaczonymitajemnicą cierpienia i rozmów z

ich rodzinami po duszpasterstwow parafiach; od współpracy z roz-maitymi formami wolontariatu powielkie dzieło miłosierdzia i na-dziei prowadzone w sanktuariach— zwłaszcza maryjnych — do któ-rych często tłumnie przybywająludzie cierpiący, także w czasieŚwiatowych Dni Chorego.

W szczególności szpital należypotraktować jako przestrzeńsprzyjającą ewangelizacji, ponie-waż tam, gdzie Kościół staje się«miejscem obecności Boga», stajesię zarazem «narzędziem praw-dziwej humanizacji człowieka iświata» (por. Kongregacja NaukiWiary, Nota doktrynalna na te-mat pewnych aspektów ewangeli-zacji, n. 9): dlatego też szpital,«ewangelizowany» przede wszyst-

Page 10: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

20 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 21

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

kim przez kapelana, jest «miej-scem, w którym relacja terapeu-tyczna nie jest zawodem, alemisją; gdzie miłosierdzie DobregoSamarytanina jest najważniejszymprzedmiotem wykładowym, atwarz cierpiącego człowieka obli-czem samego Chrystusa» (Bene-dykt XVI, przemówienie na Kato-lickim Uniwersytecie Najświętsze-go Serca w Rzymie, 3 maja2012 r. ) .

Ko ściół, wierny poleceniu swo-jego Pana i pełniąc właśniep osługę uzdrawiania, w swojejdziałalności duszpasterskiej wświecie służby zdrowia powołanyjest zatem do tego, by w wymow-ny i zawsze aktualny sposób da-wał wyraz i świadectwo o tej«p osłudze miłości, która zajmujecentralne miejsce w misji Koś-cioła» (Benedykt XVI, przesłaniedo uczestników 25. Międzynaro-dowej Konferencji zorganizowa-nej przez Papieską Radę ds.Służby Zdrowia i DuszpasterstwaChorych, 18 listopada 2010 r.).

Szkoły nowejewangelizacji

w PolsceKard. Kazimierz Nycz,metropolita warszawski,ordynariusz dla wiernych obrządkuwschodniego nie mających własnegoo rd y n a r i u s z a

Pierwszy tydzień dyskusji syno-dalnych pokazał, jak ważny ipalący jest temat nowej ewangeli-zacji. Wypowiedzi w tej kwestiiukazały wspólne problemy Koś-cioła w różnych częściach świata.Niewątpliwie wspólnymi proble-mami w zglobalizowanym świeciesą sekularyzacja, relatywizm, su-biektywizm, a także czynienie re-ligii sprawą prywatną. Jednakoprócz tego, co jest wspólne,można mówić o geografii nowejewangelizacji. Tym bowiem, co

różni poszczególne regiony świa-ta, są adresaci owej ewangelizacji.W krajach europejskich mamy doczynienia z osobami ochrzczony-mi, które z różnych powodówo deszły od Chrystusa i Kościoła.W Polsce, gdzie w większościprzypadków chrzczone są dzieci,przyczyną odchodzenia od Chry-stusa i Kościoła jest fakt, że decy-zja rodziców o ochrzczeniu swoje-go dziecka nie jest motywowanażarliwą wiarą. Brakuje mianowiciewłaśnie ze strony rodziców i bli-skich osób owej minimalnej po-stawy wiary. W tych przypadkachrodzi się zatem pytanie o celo-wość takiego chrztu. Kościół wPolsce musi więc zmierzyć się zproblemem inicjacji do wiary, domodlitwy, do sakramentów, dowspólnoty. Jesteśmy świadomi, żepodstawowym miejscem inicjacjimusi pozostać rodzina, pomimowszystkich trudności i słab ości,jakie przeżywa w dzisiejszymświecie. Jest rzeczą naturalną, żew tej sytuacji potrzebuje ona po-mocy ze strony parafii, ruchów iwspólnot działających w tej para-fii. Parafia powinna być uprzywi-lejowanym miejscem nowej ewan-gelizacji. Chciałbym terazp oświęcić chwilę katechezie w pa-rafii i w szkole. W Polsce jest onaważnym narzędziem nowej ewan-gelizacji. W odróżnieniu od wielukrajów europejskich, jak wspo-

Środa 17 październikaPorannej, XV kongregacji general-nej przewodniczył kard. Monsen-gwo Pasinya. Uczestniczyło wniej 253 ojców synodalnych, a 25zabrało głos.

Pa p i e ż zdecydował zwołać wRzymie w czerwcu 2013 r. spotka-nie wszystkich nuncjuszów i dele-gatów apostolskich oraz stałychobserwatorów Stolicy Apostolskiejz okazji Roku Wiary — p owie-dział w swoim wystąpieniu kard.Tarcisio Bertone. Wypowiedź kar-dynała poświęcona była wkła-dowi, jaki przedstawiciele papie-scy i wszystkie instytucje StolicyApostolskiej mogą wnieść w nowąewangelizację. Następnie głos za-brał kard. Marc Ouellet, prefektKongregacji ds. Biskupów, którynawiązał do wystąpień ojcówzachęcających do odnowy Koś-cioła. Innym tematem, któryczęsto powracał w wypowiedziachpodczas XV kongregacji, była pa-rafia. O jej podstawowej roli mó-wił kard. Agostino Vallini, papie-ski wikariusz diecezji rzymskiej.Ewangelizacji w trudnych warun-kach poświęcono wiele miejsca wdrugiej części kongregacji. Mowabyła np. o Gwinei, z której w

1967 r. zostali wydaleni wszyscymisjonarze; o Egipcie, gdzie — jakprzyp omniał koptyjski biskup Ky-rillos William — p omimopostępującej islamizacji kraju«uczniowie Jezusa obecni są nietylko jako wspólnota, ale posia-dają 170 szkół, do którychuczęszczają również muzułmanie,oraz liczne szpitale i ośro dkizdrowia w całym kraju». Bp So-ane Patita Paini Mafi z Tongawzywał chrześcijan do pokory,której brakuje w naszej epoce.Abp Piotr Herkulan Malczuk, or-dynariusz ukraińskiej diecezji ki-jowsko-żytomierskiej, mówił orozkwicie wiary na Ukrainie; abpZbigniew Stankiewicz, metropoli-ta Rygi na Łotwie — o grupach iruchach kościelnych; natomiastbp Janusz Wiesław Kaleta, ordy-nariusz Karagandy i administratorapostolski Atyrau w Kazachstanie— o formacji rodzin. Głos zabrałyrównież dwie audytorki: Amery-kanka — s. Mary Lou Wirtz FCJM,przewodnicząca Międzynarodo-wej Unii Przełożonych General-nych zakonów żeńskich (UISG), iWłoszka — Maria Voce, przewod-nicząca Ruchu Fo c o l a r i .

Na zakończenie kongregacji oj-com synodalnym pokazano mi-

gawki z amerykańskiego filmudokumentalnego Jerzy Popiełuszko:Messenger of the Truth, który wcałości mogli oni obejrzeć wieczo-rem w Instytucie Maria Bambina.

Po południu, w obecności OjcaŚwiętego, odbyła się XVI k o n g re -gacja generalna. Przewodniczyłjej również kard. Pasinya, auczestniczyło w niej 254 ojców sy-nodalnych. Na rozpoczęcie kon-gregacji relator generalny Synodukard. Donald William Wuerlwygłosił obszerną Relatio post di-sceptationem, w której podsumo-wał dotychczasowe dyskusje wauli nad tematem XIII z g ro m a d z e -nia synodalnego oraz nakreślił li-nie postępowania w celu ułatwie-nia pracy w circuli minores. Poczym nastąpiło 15 swobodnychwypowiedzi ojców, którzy jedno-głośnie wyrazili uznanie dla kard.Wuerla za jego «wyczerpującą it re ściwą relację». Następnie głoszabrało również 7 audytorów i au-dytorek, wśród nich Hiszpan —Francisco José Gómez ArgüelloWirtz, współzałożyciel DrogiNeokatechumenalnej, i Francuz —Michel Roy, sekretarz generalnyMiędzynarodowego Caritasu.

XV KO N G R E G A C J A

Odnowa relacjimiędzy biskupami

a osobamik o n s e k ro w a n y m i

Kard. Marc Ouellet PSS,prefekt Kongregacji ds. Biskupów

Odnosząc się do punktów 37-40Instrumentum laboris, chciałbympotwierdzić, że nowej ewangeliza-cji nie można oddzielać od odno-wy jedności kościelnej. Jedność tao k re śla misję Kościoła, który jest«znakiem i narzędziem wewnę-trznego zjednoczenia z Bogiem i

jedności całego rodzaju ludzkie-go» (Lumen gentium, 1), i staje sięnajbardziej wymowną cechą świa-dectwa, które wierzący mogą daćwsp ółczesnym ludziom.

Jeden z aspektów odnowy jed-ności w Kościele dotyczy relacjipomiędzy jego wymiarem chary-zmatycznym a wymiarem hierar-chicznym. Właśnie wymiar chary-zmatyczny należy do najcenniej-szych zdobyczy eklezjologii kato-lickiej Soboru Watykańskiego II,choć należy jeszcze sprecyzowaćjego status eklezjologiczny. Wy-miar ten wyraża się szczególnie wżyciu konsekrowanym, które jest

dla biskupów cennym zasobem iwyzwaniem.

W relacjach między hierarchiąa życiem konsekrowanym zrodziłosię wiele trudności: czasami z po-wodu niedoceniania charyzmatówi ich znaczenia w misji i jednościkościelnej; kiedy indziej z powo-du skłonności niektórych osóbkonsekrowanych do kwestionowa-nia Magisterium. Dlatego chciał-bym przypomnieć dokument Mu-tuae relationes, który od końca latsiedemdziesiątych zarysowuje ob-raz dialogu w relacjach międzybiskupami a zakonnikami w Koś-ciele, i który warto byłoby dosto-

mniał kard. Erdő, w szkołach wPolsce nie tylko prowadzimy na-ukę religii, ale próbujemy takżewprowadzać katechezę.

W większości regionów pol-skich w lekcjach religii uczestni-czy 90% uczniów. Dysproporcjamiędzy liczbą osób uczest-niczących w lekcjach religii aliczbą uczestniczących w życiu sa-kramentalnym Kościoła jest dlanowej ewangelizacji w Polscewielkim wyzwaniem, a dla kate-chezy w szkole wielką sposob-nością i odpowiedzialnym zada-niem. Dotyczy to zarównomło dzieży, jak i rodziców. Kate-cheza w szkole jest jednak wciążnie w pełni wykorzystywanymnarzędziem ewangelizacji i spo-tkania z tymi, którzy pomimochrztu porzucili Chrystusa iKo ściół. Co należy zrobić, żebynie zmarnować tej sposobności?Wydaje się, że potrzebne jest no-we podejście do formacji kateche-tów i animatorów grup parafial-nych. Nie wystarczy przygotowaćich do pracy duszpasterskiej i dokatechezy. Konieczna jest forma-cja do ewangelizacji. W Polsce wramach nowej ewangelizacji iprzygotowania do Roku Wiary wdiecezjach i uczelniach kościel-nych i katolickich powstały liczneszkoły nowej ewangelizacji. Wy-daje się, że jest to nadzieja dlanowej ewangelizacji.

Page 11: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

22 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 23

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

sować do dzisiejszych potrzeb,biorąc pod uwagę niezwykły roz-wój wymiaru charyzmatycznego wKo ściele w ostatnich dziesiątkachlat. Czytamy w nim: «Byłoby po-ważnym błędem uniezależniać, ajeszcze o wiele poważniejszymprzeciwstawiać życie zakonne

strukturom kościelnym, jak gdybymogły istnieć osobno dwie rze-czywistości: jedna charyzmatycz-na, druga zaś instytucjonalna;obydwa bowiem składniki, tj. da-ry duchowe i struktury kościelne,stanowią jedną, choć złożoną rze-

czywistość» (por. Lumen gentium,8; Mutuae relationes, 34).

Nowa ewangelizacja może za-tem znaleźć dodatkowy mocnypunkt w odnowie relacji międzybiskupami a osobami konsekro-wanymi.

Czwartek18 październikaOjcowie synodalni pracowali wgrupach językowych — circuli mi-n o re s ; w drugiej sesji uczestniczyłoich 250, a w trzeciej — 243. Nato-miast 18 ojców, którzy nie zabraligłosu w auli synodalnej, złożyłow Sekretariacie Synodu wypowie-dzi na piśmie.

Tego samego dnia odbyła siękonferencja prasowa, podczas któ-rej na temat przebiegu prac syno-dalnych wypowiedzieli się kard.Tong Hon, kard. Monsengwo Pa-sinya i abp Światosław Szewczuk.

Piątek 19 październikaXVII kongregacja generalna od-

była się rano, w obecności Pa-pieża, i uczestniczyło w niej 257ojców synodalnych. Pracami kie-ro w a ł kard. John Tong Hon.Oprócz relatorów z 12 circuli mi-n o re s głos zabrali: bratni delegatprof. Michel Weinrich, wykładow-ca na Ewangelickim WydzialeTeologicznym niemieckiego Uni-wersytetu Ruhr w Bochum, oraz 7audytorów i audytorek. Wśró dnich byli włoski katecheta Tom-maso Spinelli, najmłodszy, 23-let-ni uczestnik Synodu, który za-

chęcał kapłanów, aby dawaliprzykład odwagi, siły i wiarygod-ności całej wspólnocie chrześci-jańskiej, a także Polka, EwaKusz, była przewodnicząca Świa-towej Konferencji InstytutówŚwieckich.

Sekretarz generalny Synodu Bi-skupów abp Nikola Eterović po-dał m.in. do wiadomości, że roz-p o częła się zbiórka ofiar ojcówsynodalnych, które zostaną prze-znaczone na pomoc dla ludnościsyryjskiej.

Po południu odbyła się kolejnasesja prac w circuli minores, w któ-rych uczestniczyło 239 ojców.

XVII KO N G R E G A C J A

Żyć Ewangeliąna co dzień

Ewa Kusz, audytorka Synodu,była przewodnicząca ŚwiatowejKonferencji Instytutów Świeckich(CMIS)

Powołanie członków instytutówświeckich wskazuje na świat ztym wszystkim, co jest jego bo-gactwem, jego trudem, jego dra-matem czy też jego zranieniem.Naszym zadaniem jako świeckichkonsekrowanych nie jest jakaś wy-różniająca nas działalność. Istotanaszego powołania polega na szu-kaniu Boga we wszystkich wyda-rzeniach dnia, w każdym spotka-niu z drugim człowiekiem. Cho-dzi po prostu o to, by żyć Ewan-

gelią w codzienności. Z własnegodoświadczenia wiem, że niejedno-krotnie łatwiej by było głosićEwangelię niż nią żyć. W mojejpracy spotykam ludzi zranionych,którzy pragną miłości, ob-rażonych na Pana Boga albo wo-bec Niego obojętnych. Są to jed-nak ludzie, którzy tęsknią za do-skonałością, za miłością i harmo-nią, i rzadko szukają tego wKo ściele, gdzie czasem doświad-czyli zranienia. To, co jako człon-kowie instytutów świeckich może-my dla nich zrobić, to po prostubyć, otworzyć się na spotkanie iokazać gotowość do przyjścia imz pomocą. Do tego jest potrzebnazarówno zawodowa kompetencjai osobista wiarygodność, jak i ci-cha modlitwa oraz przylgnięciedo osoby Jezusa Chrystusa. Cho-

dzi o to, co niedawno OjciecŚwięty w swoim przesłaniu do in-stytutów świeckich, z 18 lipca br.,nazwał «obejmowaniem z miłoś-cią zranień świata i Kościoła». Zczasem taka postawa wnosi na-dzieję w życie człowieka. Kiełkujenadzieja, bo się okazało, że spo-tkanie z drugim — najpierw z dru-gim człowiekiem, z Ty — jestmożliwe. Wraz z doświadczeniembezwarunkowego przyjęcia przezdrugiego człowieka rodzi się rów-nież otwartość na Dobrą Nowinę,na Jezusa Chrystusa, na Miłość,która jest Bogiem.

Instrumentum laboris w n. 142mówi o «niedostatku pierwszegogłoszenia w codziennym życiu».D oświadczenie wielu z nas poka-zuje, że to właśnie prosta obec-ność i dyskretne towarzyszenie są

istotnym warunkiem odkrycia«p ełnego człowieczeństwa» wosobie Jezusa Chrystusa i spotka-nia z Nim. Nasze doświadczeniepotwierdza, że ten czynnik ludzkistanowi naturalny element poma-gający otwierać się na wiarę (por.Instrumentum laboris, 54). To tu-taj, w codzienności życia, doko-nuje się pierwsza ewangelizacja.

Dokonuje się ona bez wielu słó w,dzięki przejrzystemu świadectwużycia według Ewangelii. Funda-mentem tej pierwszej ewangeliza-cji jest spotkanie chrześcijaninażyjącego w świecie z Jezusem i zdrugim człowiekiem, który jest«poza» i szuka sensu, szukamiłości i bliskości.

Nowa ewangelizacja nie jestwięc w pierwszym rzędzie specjal-nym programem działań. Jest onazaproszeniem i podprowadzeniemdo spotkania z Chrystusem. No-wa ewangelizacja zakłada, żepierwszymi ewangelizowanymibędziemy my sami — my jakoKo ściół.

Sobota 20 październikaW porannej, XVIII kongregacji ge-neralnej uczestniczyło 250 ojców;pracami kierował przewo dniczącydelegowany kard. Francisco Ro-bles Ortega. Rozpoczęto jąpierwszym głosowaniem, aby wy-brać 12 członków Rady Sekreta-riatu Generalnego XIII Zwyczajne-

go Zgromadzenia Synodu Bisku-pów; 3 pozostałych mianował Pa -pież. Kard. Giuseppe Betori, ar-cybiskup florencki, przewod-niczący Komisji ds. Orędzia, za-p re z e n t o w a ł i odczytał w aulipierwszy projekt Orędzia do luduBożego XIII Zgromadzenia Syno-du, którego nowością, w porów-naniu z orędziami poprzednich

z g ro m a d z e ń ogólnych Synodu Bi-skupów, są «specjalne przesłaniaskierowane do kontynentów», po-nieważ ich «sytuacje bardzo sięróżnią».

Kongregacja zakończyła sięwcześniej, aby ojcowie synodalnimogli wziąć udział w uroczystościwręczenia przez Papieża NagrodyRatzingera.

21 X — Homilia Benedykta XVI podczas Mszy św. kanonizacyjnej

Wiarygodni głosiciele EwangeliiW niedzielę rano na placu św. Piotra Benedykt XVI

przewodniczył Mszy św. kanonizacyjnej siedmiorgabłogosławionych; są to: Jakub Berthieu, PiotrCalungsod, Jan Chrzciciel Piamarta, Maria z GóryKarmel Sallés y Barangueras, Marianna Cope,Katarzyna Tekakwitha i Anna Schäffer.W uroczystości uczestniczyli także liczni ojcowiesynodalni oraz ponad 80 tys. wiernych z różnychkrajów świata.Po zakończeniu obrzędów kanonizacyjnychOjciec Święty wygłosił następującą homilię:

«Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć i dać swoje życiena okup za wielu» (por. Mk 10, 45).

Czcigodni Bracia, drodzy Bracia i Siostry!Dzisiaj Kościół po raz kolejny słyszy te słowa Je-zusa, wypowiedziane podczas drogi do Jerozolimy,gdzie miała się dokonać tajemnica Jego męki,śmierci i zmartwychwstania. Słowa te zawierająsens misji Chrystusa na ziemi, naznaczonej zło-żeniem siebie w ofierze, Jego całkowitym darem zsiebie. W trzecią niedzielę października, w którąobchodzimy Światowy Dzień Misyjny, Kościół

słucha tych słów szczególnie uważnie i ożywiaświadomość, że cały jest nieustannie w służbieczłowieka i Ewangelii, jak Ten, który dał samegosiebie aż po ofiarę życia.

Serdecznie witam was wszystkich, którzy wy-p ełniacie plac św. Piotra, zwłaszcza oficjalne dele-gacje i pielgrzymów, przybyłych, aby uczcić sied-mioro nowych świętych. Serdecznie witam kardy-nałów i biskupów, którzy w tych dniach uczest-niczą w zgromadzeniu synodalnym na temat nowejewangelizacji. Szczęśliwie się składa, że Synodzbiega się ze Światowym Dniem Misyjnym, awysłuchane przez nas Słowo Boże rzuca światło naobydwa te wydarzenia. Ukazuje ono styl ewangeli-zatora, wezwanego do dawania świadectwa igłoszenia orędzia chrześcijańskiego, na wzór Jezu-sa Chrystusa, naśladując Jego życie. Dotyczy tozarówno misji ad gentes, jak i nowej ewangelizacjiw regionach o dawnej tradycji chrześcijańskiej.

Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć i dać swoje życiena okup za wielu (por. Mk 10, 45).

Słowa te stanowiły program życia siedmiorgabłogosławionych, których dzisiaj Kościół u ro -czyście wpisuje do chwalebnej rzeszy świętych. Z

Page 12: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

24 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 25

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

heroicznym męstwem dali oni swe życie, po-święcając się całkowicie Bogu i wielkodusznie słu-żąc braciom. Są synami i córkami Kościoła, którzywybrali życie służby, naśladując Pana. Świętość wKo ściele ma zawsze swe źró dło w tajemnicy odku-pienia, zapowiedzianej przez proroka Izajasza wpierwszym czytaniu: Sługą Pańskim jest Sprawie-dliwy, który «usprawiedliwi wielu, ich nieprawościon sam dźwigać będzie» (Iz 53, 11), tym Sługą jestJezus Chrystus, ukrzyżowany, zmartwychwstały iżyjący w chwale. Dzisiejsza kanonizacja stanowiwymowne potwierdzenie tej tajemniczej rzeczywi-stości zbawczej. W całym Kościele jasno widocznejest dzisiaj wytrwałe wyznanie wiary tych siedmior-ga wielkodusznych uczniów Chrystusa, ichupodobnienie się do Syna Człowieczego.

Jakub Berthieu, urodzony w 1838 r. we Francji,bardzo wcześnie umiłował Jezusa Chrystusa.Posługując w parafii, poczuł gorące pragnienie, byratować dusze. Gdy został jezuitą, chciał przemie-rzać świat dla chwały Bożej. Niestrudzony duszpa-sterz najpierw na wyspie Nosy Boraha, a następniena Madagaskarze, walczył z niesprawiedliwością,niosąc ulgę ubogim i chorym. Malgasze uważaligo za kapłana, który przybył z nieba, mówiąc: «Je-steś naszym ojcem i matką!». Stał się on wszystkimdla wszystkich, czerpiąc z modlitwy i umiłowaniaSerca Jezusowego siły ludzkie i kapłańskie, bydojść aż do męczeństwa w 1896 r. Umierając mó-wił: «Wolę raczej umrzeć niż wyrzec się wiary».Drodzy przyjaciele, niech życie tego ewangelizato-ra będzie zachętą i wzorem dla kapłanów, aby takjak on byli ludźmi Bożymi! Niech jego przykładp omoże wielu chrześcijanom, prześladowanym dziśz powodu swej wiary! Oby w tym Roku Wiary je-go wstawiennictwo przynosiło owoce dla Madaga-skaru i kontynentu afrykańskiego! Niech Bógbłogosławi naród malgaski!

Piotr Calungsod urodził się około r. 1654 w re-gionie Visayas na Filipinach. Miłość do Chrystusap obudziła go, by przygotowywać się do pracy ka-techety, współpracując z tamtejszymi jezuitami. W1668 r. wraz z innymi młodymi katechetami towa-rzyszył o. Diego Alojzemu de San Vitores na Wy-spy Mariańskie i ewangelizował lud Chamorro.Życie było tam trudne, a misjonarze spotykali się zprześladowaniami spowodowanymi zawiścią ioszczerstwami. Piotr wykazał się jednak głęb okąwiarą i miłosierdziem i nadal katechizował wielenawróconych osób, dając świadectwo o Chrystusieżyciem w czystości i oddaniem Ewangelii. Jegonajwiększym pragnieniem było zdobywanie duszdla Chrystusa, i to sprawiło, że gotów był przyjąćmęczeństwo. Zmarł 2 kwietnia 1672 r. Świadkowiezapisali, że Piotr mógł uciec i ocalić życie, ale po-stanowił pozostać przy o. Diego. Kapłan zdążyłudzielić Piotrowi rozgrzeszenia, zanim sam zostałzamordowany. Niech przykład i mężne świadectwoPiotra Calungsoda będą natchnieniem dlaumiłowanego narodu filipińskiego do odważnegogłoszenia królestwa Bożego i zdobywania dusz dlaBoga!

Jan Chrzciciel Piamarta, kapłan z diecezji Bre-scia, był wielkim apostołem miłosierdzia imło dzieży. Dostrzegał potrzebę obecności katolicy-zmu w kulturze i społeczeństwie współczesnegoświata i dlatego z całym swym światłym humani-zmem i dobrocią poświęcił się chrześcijańskiemu,moralnemu i zawodowemu kształceniu nowych po-koleń. Ożywiany niezachwianą ufnością do BożejO patrzności i głębokim duchem ofiarności, stawiałczoło przeszkodom i trudom, powołując do życiaróżne dzieła apostolskie, w tym: Instytut Robotni-czy, Wydawnictwo Queriniana, zgromadzeniemęskie Najświętszej Rodziny z Nazaretu i zgroma-

dzenie Sióstr Pokornych Służebnic Pańskich. Ta-jemnica jego aktywnego i pracowitego życia tkwiław długich godzinach spędzanych na modlitwie.Gdy był przepracowany, poświęcał więcej czasu naosobiste spotkanie z Panem. Przedkładał nadewszystko przebywanie przed Najświętszym Sakra-mentem, rozważał mękę, śmierć i zmartwychwsta-nie Chrystusa, aby czerpać siłę duchową i ponow-nie wyruszać na zdobywanie ludzkich serc, zwłasz-cza ludzi młodych, aby ich doprowadzać na nowodo źró dła życia, dzięki coraz to nowym inicjaty-wom duszpasterskim.

«O każ swą łaskę ufającym Tobie». Tymi słowa-mi liturgia zachęca nas, byśmy wznosili ten hymnna cześć troszczącego się o nas Boga Stwórcy,przyjmując Jego plan w naszym życiu. Czyniła toMaria z Góry Karmel Sallés y Barangueras, zakon-nica urodzona w Vic w Hiszpanii w 1848 r.Widząc, że jej nadzieje spełniły się po wielu kole-jach losu, patrząc na rozwój Zgromadzenia SióstrNiepokalanego Poczęcia Misjonarek Nauczania,które założyła w 1892 r., mogła śpiewać razem zMatką Bożą: «Jego miłosierdzie z pokolenia napokolenie». Jej dzieło edukacyjne, powierzoneNiepokalanej Dziewicy, nadal wydaje obfite owocewśród mło dzieży dzięki wielkodusznemu oddaniujej córek, które — podobnie jak ona — p owierzająsię Bogu, który wszystko może.

Będę mówił teraz o Mariannie Cope, urodzonejw 1838 r. w Heppenheim w Niemczech. Miała tyl-ko rok, gdy wyjechała do Stanów Zjednoczonych.W 1862 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Trze-ciego Zakonu św. Franciszka z Syracuse w stanieNowy Jork. Później, jako przełożona generalnaswego zgromadzenia, kiedy wiele innych sióstr od-mówiło, matka Marianna dobrowolnie przyjęła we-zwanie, aby zatroszczyć się o trędowatych na Ha-wajach. Udała się tam wraz z sześcioma współsio-strami, aby prowadzić szpital w Oahu, późniejzałożyła szpital Malulani na Maui i otworzyła domdla dziewcząt, których rodzice byli trędowaci. Pięćlat później przyjęła zaproszenie, by otworzyć domdla kobiet i dziewcząt na Molokai, odważnie udałasię tam osobiście i całkowicie odcięła się od światazewnętrznego. Zaopiekowała się tam ojcem Damia-nem, znanym już z heroicznej pracy wśród trędo-watych, pielęgnowała go aż do śmierci i podjęła je-go dzieło wśród trędowatych mężczyzn. W cza-sach, kiedy niewiele można było zrobić dla cier-piących z powodu tej strasznej choroby, MariannaCope dała dowód najwyższej miłości, odwagi i en-tuzjazmu. Jest ona jaśniejącym i dynamicznymprzykładem tego, co najlepsze w tradycji katolic-kich sióstr-pielęgniarek, i ducha jej umiłowanegośw. Franciszka.

Katarzyna (Kateri) Tekakwitha urodziła się wdzisiejszym stanie Nowy Jork, w 1656 r., z ojcaMohawka i matki chrześcijanki, należącej do ple-

mienia Algonkinów, która przekazała jej poczucieBoga żywego. Została ochrzczona w dwudziestymroku życia i, aby uniknąć prześladowań, schroniłasię w misji św. Franciszka Ksawerego w pobliżuMontrealu. Tam pracowała aż do śmierci w wiekudwudziestu czterech lat, dochowując wierności tra-dycji swego ludu, chociaż o drzuciła jego przekona-nia religijne. Prowadząc proste życie, Kateri pozo-stała wierna swojej miłości do Jezusa, modlitwie icodziennej Mszy św. Jej największym pragnieniembyło poznać Boga i robić to, co się Jemu podoba.

Katarzyna wywiera na nas wrażenie przezdziałanie łaski w jej życiu, pozbawionym wsparciazewnętrznego, i przez odwagę w powołaniu, takszczególnym w jej kulturze. Wiara i kultura wza-jemnie się w niej wzbogacają! Niech jej przykładp omoże nam żyć miłością do Jezusa tam, gdziejesteśmy, nie wypierając się tego, kim jesteśmy!Św. Katarzyno, patronko Kanady i pierwsza świętaamerykańska Indianko — tobie zawierzamy od-nowę wiary wśród pierwszych narodów i w całejAmeryce Północnej! Niech Bóg błogosławi pierwszen a ro d y !

Anna Schäffer z Mindelstetten chciała jakomłoda dziewczyna wstąpić do zakonu misyjnego.Ta pochodząca z prostego środowiska dziewczynaprób owała zarobić jako służąca na posag wymaga-ny do przyjęcia do klasztoru. W czasie pracyuległa ciężkiemu wypadkowi; nie dające się uleczyćpoparzenie nóg na całe dalsze życie przykuło ją dołóżka. I tak oto łoże boleści stało się dla niej klasz-torną celą, a cierpienie posługą misjonarską.Początkowo skarżyła się na swój los, później jed-nak zrozumiała swoją sytuację jako pełne miłościwezwanie Ukrzyżowanego, by pójść za Nim.Umacniana przez codzienną komunię św. stała sięniestrudzoną orędowniczką w modlitwie i odbla-skiem miłości Boga dla wielu osób szukających uniej rady. Niech jej apostolat modlitwy i cierpienia,ofiary i pokuty będzie dla wiernych w jej ojczyźnieświetlanym wzorem, a jej wstawiennictwo niechumacnia chrześcijański ruch hospicyjny w jegobłogosławionym działaniu.

Drodzy bracia i siostry! Ci nowi święci, różni zewzględu na swe pochodzenie, język, naród i statussp ołeczny, są zjednoczeni z całym ludem Bożym wtajemnicy zbawienia Chrystusa Odkupiciela. Wrazz nimi także my, tutaj zgromadzeni z ojcami syno-dalnymi, przybyłymi z całego świata, słowami Psal-mu głosimy, że Pan «jest naszą pomocą i tarczą», iprzyzywamy Go: «Niech nas ogarnie łaska Twoja,Panie, według ufności pokładanej w Tobie!» (Ps 33[32], 22). Niech świadectwo nowych świętych, ichżycia wielkodusznie ofiarowanego ze względu naumiłowanie Chrystusa, przemawia dziś do całegoKo ścioła, a ich wstawiennictwo niech go umacnia iwspiera w misji głoszenia Ewangelii całemu światu.

Page 13: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

26 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 27

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

21 X — Słowa Ojca Świętego przed modlitwą «Anioł Pa ński»

Polecajmy opiece Maryi misjonarzy i misjonarkiDrodzy Bracia i Siostry!

Zanim zakończymy tę celebrację eucharystyczną,zwróćmy się do Królowej wszystkich świętych, doNajświętszej Maryi Panny, myśląc o Lourdes, po-ważnie poszkodowanym z powodu wylania rzekiGave, która zalała także Grotę Objawień MatkiBożej. Szczególnej opiece Najświętszej Maryi Pan-ny polecamy misjonarzy i misjonarki — kapła n ó w,zakonników i świeckich — którzy w każdej częściświata zasiewają dobre ziarno Ewangelii. Módlmysię również za Synod Biskupów, który w tych tygo-dniach debatuje nad wyzwaniami nowej ewangeli-zacji dla przekazywania chrześcijańskiej wiary.

Następnie Papież p o z d ro w i ł pielgrzymów przybyłychna kanonizację w językach francuskim, angielskim, niemieckimi włoskim; po polsku powiedział:

Pozdrawiam serdecznie Polaków. Nowi święciwprowadzają nas dzisiaj w Tydzień Misyjny. Wsposób szczególny duchowo i materialnie będzie-my wspierać tych, którzy głoszą Chrystusa naróżnych kontynentach. Bardzo dziękuję wszystkim,którzy przez Papieskie Dzieła Misyjne otaczająopieką misje na całym świecie. Niech Rok Wiaryrozpali na nowo w Polsce misyjny zapał ducho-wieństwa i wiernych świeckich! Z serca wszystkimbłogosławię.

Poniedziałek22 październikaW tym dniu nie odbyły się kon-gregacje generalne, bowiem ojco-wie synodalni pracowali nad pro-pozycjami (P ro p o s i t i o n e s ) wysunię-tymi przez poszczególne grupyjęzykowe.

Wtorek 23 październikaPorannej, XIX kongregacji gene-ralnej, która odbyła się w obec-ności Benedykta XVI, przewodni-czył kard. Monsengwo Pasinya, awzięło w niej udział 258 ojców sy-nodalnych. Na jej rozpoczęciekard. Tarcisio Bertone oznajmił,że misja delegacji Synodu w Syrii— którą Papież p olecił tam wysłać— zostanie odroczona ze względuna «powagę sytuacji», a delegacjata, wyjedzie prawdopodobnie niewcześniej niż po zakończeniu Sy-nodu i jej skład zostanie zmienio-ny. Po wystąpieniu kard. Bertonesekretarz generalny Synodu Bi-skupów abp Nikola Eterović wy-raził solidarność wszystkichuczestniczących ojców z episko-

patem i chrześcijanami Demokra-tycznej Republiki Konga wzwiązku z porwaniem trzech mi-sjonarzy augustiańskich od Wnie-bowzięcia, do którego doszło wregionie Butembo, w półno cno-wschodniej części kraju. Hierar-cha przyłączył się też do apeluKonferencji Episkopatu tego afry-kańskiego kraju o ich uwolnienie.Następnie abp Eterović wprowa-dził w prace zgromadzenia, infor-mując, że przedstawionych zo-stało 326 propozycji, które pouważnej analizie zredukowano do57. Kard. Donald William Wuerl,relator generalny, i abp Pierre-Marie Carré, sekretarz specjalnySynodu, odczytali po łacinie listępropozycji, które zostały ujęte wczterech działach: charakter nowejewangelizacji, kontekst aktualnejmisji Kościoła, odpowiedzi dusz-pasterskie na sytuacje naszychczasów oraz promotorzy i uczest-nicy nowej ewangelizacji. Poczym odbyło się drugie głosowa-nie na członków Rady Synodu.Zostali wybrani: dla Afryki — kar-dynałowie Napier, Turkson iMonsengwo Pasinya; dla Ameryki— k a rd y n a łowie Dolan i Scherer

oraz bp Silva Retamales; dla Azjii Oceanii — k a rd y n a łowie Graciasi Pell oraz abp Tagle; dla Europy— k a rd y n a łowie Schönborn i Erdőoraz abp Forte. Następnie abpEterović odczytał zebranym połacinie odpowiedź na przesłaniechińskiego biskupa Lucasa LyJingfenga, którą zredagował zprzewodniczącymi delegowanymiSyno du.

Po południu odbyła się kolejnasesja prac w grupach językowych,circuli minores, w której uczestni-czyło 249 ojców synodalnych.

Środa 24 i czwartek25 październikaOjcowie synodalni kontynuowaliprace w circuli minores nad przy-gotowaniem wspólnych poprawekdo P ro p o s i t i o n e s . Wypowiedzi napiśmie wręczyło 3 ojców i jedenbratni delegat, przedstawicielO rmiańskiego Kościoła Apostol-skiego. Wieczorem ojcowie obe-jrzeli wraz z Papieżem film doku-mentalny Sztuka i wiara — «ViaPulchritudinis».

25 X — Przemówienie Papieża po projekcji filmu «Sztuka i wiara — ’Via Pulchritudinis’»

Droga piękna kieruje umysł i serce ku BoguWieczorem w Auli Pawła VI Benedykt XVI obejrzałfilm dokumentalny «Sztuka i wiara», zrealizowanyprzez dyrekcję Muzeów Watykańskich we współp ra c yz polskim producentem filmowym i telewizyjnymPrzemysławem Janem Häuserem, właścicielem oficynyTBA Group. Po projekcji — w której uczestniczylim.in. liczni ojcowie synodalni, 28 kardynałów, biskupii prałaci z Kurii Rzymskiej oraz delegacja polska— Papież wygłosił następujące przemówienie:

Czcigodni Bracia, szanowni Przedstawiciele władz,drodzy Państwo!Na zakończenie projekcji filmu z przyjemnościązwracam się do was wszystkich z serdecznym po-witaniem.

po polsku:

Pozdrawiam przede wszystkim polską delegację,a szczególnie dostojnych przedstawicieli rządu pol-skiego, Panią Ambasador przy Stolicy Apostolskieji wszystkich, którzy przyczynili się do realizacji te-go filmu.

po włosku:

Witam kard. Bertone, Sekretarza Stanu, i kard.Bertella, który jako przewodniczący Gubernatoratuprzedstawił tę inicjatywę — dziękuję mu i gratulujęjemu oraz dyrekcji Muzeów Watykańskich. Wyrazywdzięczności i pozdrowienia kieruję do administra-torów stowarzyszeń, które zrealizowały ten film idały wsparcie produkcji.

Muzea Watykańskie nie po raz pierwszy pode-jmują inicjatywę, która pokazuje związek, jaki ist-nieje między sztuką i wiarą, począwszy od dzie-dzictwa zachowanego w papieskich galeriach. Te-mu tematowi były poświęcone różne wystawy,przygotowano także materiały audiowizualne. Nie-mniej jednak film, który oglądnęliśmy, jawi się jakoprzyczynek godny szczególnej uwagi, nade wszyst-ko dlatego, że ukazuje się na początku Roku Wia-ry. Istotnie jest on specyficznym i ważnymwkładem Muzeów Watykańskich w Rok Wiary, ito uzasadnia także wielkie wysiłki włożone naróżnych poziomach. Dla wielu osób — jak wy-raźnie pokazuje to film w końcowej części — zwie-dzanie Muzeów Watykańskich w czasie podróżydo Rzymu jest największym, czasami jedynym kon-taktem ze Stolica Apostolską; jest więc szczególnąokazją do poznania chrześcijańskiego orędzia.Można powiedzieć, że artystyczne dziedzictwo

Watykanu jest swego rodzaju wielką «przypo-wieścią», przez którą papież przemawia domężczyzn i kobiet w każdej części świata, a więcdo ludzi należących do różnych kultur i religii, doosób, które być może nigdy nie przeczytają jegoprzemówienia czy homilii. Przychodzą na myślsłowa, które Jezus powiedział do swoich uczniów:«Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dlatych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje sięw przypowieściach» (Mk 4, 11). Język sztuki jestjęzykiem przypowieści, cechującym się szczególnąotwartością na świat: «via pulchritudinis» jestdrogą zdolną poprowadzić umysł i serce ku Wiecz-nemu, podnieść je aż na wyżyny Boga.

Cenię fakt, że w filmie wielokrotnie podkreślonotroskę rzymskich papieży o konserwację i ukazywa-nie wartości dziedzictwa artystycznego; jak równieżo odnowiony w naszych czasach dialog Kościoła zartystami. Kolekcja Nowoczesnej Sztuki ReligijnejMuzeów Watykańskich jest żywym dowodemowo cności tego dialogu. Ale nie tylko ona. Całaogromna instytucja Muzeów Watykańskich — jestto przecież rzeczywistość żywa! — posiada takżewymiar, który moglibyśmy określić jako «ewangeli-zacyjny». I to, co możemy oglądać, to znaczy wy-stawione dzieła, wskazuje na pracę, której nie wi-dać, która jest jednak niezbędna dla ich jak najlep-szego zabezpieczania i korzystania z nich.

po polsku:

Cieszę się zwłaszcza, że mogę oddać hołd wiel-kiej wrażliwości na dialog pomiędzy sztuką i wiarą,jaka cechowała mojego poprzednika bł. Jana Paw-ła II: rola, jaką pełni Polska w tej produkcji filmo-wej, potwierdza jego zasługi na tym polu.

po włosku:

Sztuka i wiara: dwie rzeczywistości istniejące ra-zem w życiu Kościoła i Stolicy Apostolskiej oddwóch tysięcy lat, połączenie, które dziś równieżmusimy w większym stopniu doceniać, przybliżającmężczyznom i kobietom naszych czasów Ewange-lię, Boga, który jest Pięknem i nieskończonąMiłością.

Dziękuję raz jeszcze wszystkim, którzy na różnesposoby współpracowali w realizacji tego filmu do-kumentalnego, i życzę, aby zrodził on w wielu oso-bach pragnienie lepszego poznania wiary, którajest zdolna zainspirować tego rodzaju i tak licznedzieła sztuki. Dobranoc wszystkim!

Page 14: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

28 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 29

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

Piątek 26 październikaRano odbyła się XX k o n g re g a c j ageneralna, w której pod przewod-nictwem kard. Johna Tonga Honauczestniczyło 258 ojców synodal-nych. Na rozpoczęcie prac tejkongregacji kard. Giuseppe Beto-ri, przewodniczący Komisji ds.Orędzia; abp Pierre-Marie Carré,sekretarz specjalny; abp Luis An-tonio G. Tagle, wiceprzewod-niczący tejże Komisji, dokonaliprezentacji w auli synodalnejorędzia duszpasterskiego, nuntius,do ludu Bożego, które następnieojcowie jednogłośnie zaaprobowa-li. Definitywny tekst orędzia zo-stał przedstawiony po włosku, an-gielsku, francusku, hiszpańsku iniemiecku.

W drugiej części XX k o n g re g a -cji generalnej wypowiedzieli siębratni delegat bp Ireneusz (Bulo-vić), przedstawiciel serbskiegoKo ścioła prawosławnego, oraz 18audytorek i audytorów. Rita Ma-ría Petrirena Hernández, odpo-wiedzialna za wydział ko ordynacjiduszpasterskiej Konferencji Epi-skopatu Kuby, opowiedziała oswoim doświadczeniu we wspól-nocie chrześcijańskiej w tym kra-ju. José María Simón Castellví,prezes Międzynarodowej Federa-cji Stowarzyszeń Lekarzy Katolic-kich, mówił o śmiertelności kobietw krajach ubogich i o koniecz-ności przygotowania swego ro-dzaju planu «Marshalla» na rzeczmacierzyństwa.

XXI kongregacja generalna od-była się po południu, w obec-ności Ojca Świętego i pod prze-wodnictwem kard. Tonga Hona.Uczestniczyło w niej 249 ojcówsynodalnych. Na rozpoczęcie pracrelator generalny Synodu kard.Wuerl i sekretarz specjalny abpCarré odczytali pierwsze 34 P ro -positiones, dotyczących migracji,nauki społecznej Kościoła, nawró-cenia, katechezy dorosłych, kate-chizmu i katechetów, teologii, lu-dzi chorych, sakramentu pokuty,wyzwań naszych czasów, świadec-twa w zsekularyzowanym świecie.Podczas tej kongregacji abp Ete-rović podał listę wszystkich człon-ków Rady Sekretariatu General-nego XIII Zgromadzenia Synodu.

Ewangelia w świecieOrędzie Synodu Biskupów do ludu Bożego

W piątek rano 26 października,podczas XX kongregacji generalnej,ojcowie synodalni zatwierdzili orędziekońcowe XIII ZwyczajnegoZgromadzenia Ogólnego SynoduBiskupów. Poniżej publikujemy jegopełny tekst.

Bracia i Siostry!

«Łaska wam i pokój od Boga,Ojca naszego, i Pana JezusaChrystusa!» (Rz 1, 7). My bisku-pi, pochodzący z całego świata,którzy zgromadziliśmy się na za-proszenie Biskupa Rzymu Pa-pieża Benedykta XVI, aby prowa-dzić rozważania na temat «nowejewangelizacji dla przekazu wiarychrześcijańskiej», zanim powróci-my do naszych Kościołów party-kularnych, pragniemy zwrócić siędo was wszystkich, aby wesprzeć iukierunkować posługę na rzeczEwangelii w rozmaitych sytu-acjach, w jakich dziś przycho dzinam dawać świadectwo.

1. Jak Samarytanka u źró dłaZaczerpniemy światła z frag-

mentu Ewangelii, mówiącego ospotkaniu Jezusa z kobietą sama-rytańską (por. J 4, 5-42). Nie matakiego człowieka — mężczyznyczy kobiety — który w swoimżyciu nie znalazłby się, jak kobie-ta z Samarii, u źró dła z pustymdzbanem, w nadziei, że znajdziezaspokojenie najgłębszego pra-gnienia serca, takie, które jako je-dyne może nadać pełny sens eg-zystencji. Dziś jest wiele źró deł,które proponują człowiekowi za-spokojenie pragnienia, trzeba jed-nak dokonać rozeznania, żebyustrzec się wód zanieczyszczo-nych. Jest rzeczą pilną dobreukierunkowanie poszukiwań, abynie paść ofiarą rozczarowań, któremogą być niszczące.

Podobnie jak Jezus przy źró dlew Sychar, także Kościół czuje, żepowinien «siąść» u bokumężczyzn i kobiet dzisiejszychczasów, aby uobecnić Pana w ichżyciu, tak aby mogli Go spotkać,bowiem tylko Jego Duch jest

wodą, dającą prawdziwe i wieczneżycie. Tylko Jezus potrafi czytaćw głębi naszego serca i objawićnam prawdę o nas: «Powiedziałmi wszystko, co uczyniłam» —wyznaje kobieta mieszkańcomswojego miasta. I te słowa oznaj-miające — do których dołącza siępytanie otwierające na wiarę:«Czyż On nie jest Mesjaszem?»— pokazują, że ten, kto dziękispotkaniu z Jezusem otrzymał no-we życie, nie może sam nie staćsię głosicielem prawdy i nadzieiwobec innych. Nawrócona grzesz-nica staje się zwiastunką zbawie-nia i prowadzi do Jezusa całemiasto. Przyjęcie świadectwa do-prowadzi ludzi do osobistegodoświadczenia spotkania: «Wie-rzymy już nie dzięki twemu opo-wiadaniu, usłyszeliśmy bowiem nawłasne uszy i wiemy, że On praw-dziwie jest Zbawicielem świata».

2. Nowa ewangelizacjaProwadzenie ludzi naszych cza-

sów do Jezusa, na spotkanie zNim, jest sprawą niecierpiącą

zwłoki we wszystkich regionachświata, tych, w których ewangeli-zacja nastąpiła dawno bądź ostat-nio. Wszędzie bowiem odczuwasię potrzebę ożywienia wiary, któ-rej grozi osłabienie w kontekstachkulturowych, które uniemożli-wiają jej zakorzenienie się w życiuosobistym ludzi i obecność wsp ołeczeństwie, jasne przekazywa-nie treści i wynikające stąd owo-ce.

Nie chodzi o to, by wszystkozacząć od początku, ale by — zapostolskim zapałem, jaki cecho-wał Pa w ła, który dochodzi dostwierdzenia: «Biada mi bowiem,gdybym nie głosił Ewangelii!»(1 Kor 9, 16) — włączyć się wdługi proces głoszenia Ewangelii,która od pierwszych wieków erychrześcijańskiej po czasy obecneprzemierzała historię i budowaławspólnoty wierzących we wszyst-kich częściach świata. Małe czyduże, są one owocem poświęceniamisjonarzy i niemałej liczby mę-czenników, pokoleń świadków Je-zusa, których z wdzięcznościąwsp ominamy.

Zmienione okoliczności spo-łeczne, kulturalne, ekonomiczne,polityczne i religijne wymagająod nas czegoś nowego: abyśmyprzeżywali w nowy sposób naszewspólnotowe doświadczenie wiaryi ją głosili, poprzez ewangelizację«nową w swym zapale, w swychmetodach, w swym wyrazie»(przemówienie do uczestnikówXIX Zgromadzenia CELAM, Port--au-Prince, 9 marca 1983 r., n. 3),jak powiedział Jan Paweł II,ewangelizację, która — przyp o-mniał Benedykt XVI — a d re s o w a -na jest «zasadniczo do osób, któ-re chociaż zostały ochrzczone,o ddaliły się od Kościoła i żyjąbez odnoszenia się do praktykichrześcijańskiej. (...) aby sprzyjaćw przypadku tych osób nowemuspotkaniu z Panem, bo tylko Onnap ełnia nasze ludzkie życiegłębokim sensem i pokojem; abysprzyjać odkryciu na nowo wiary,źró dła łaski, niosącej radość i na-dzieję w życie osobiste, rodzinne isp ołeczne» (homilia podczas

Mszy św. na uroczyste roz-poczęcie XIII Zwyczajnego Zgro-madzenia Synodu Biskupów,Rzym, 7 października 2012 r.).

3. Osobiste spotkanie z JezusemChrystusem w KościeleZanim powiemy cokolwiek na te-mat form, jakie winna przybrać tanowa ewangelizacja, czujemy po-trzebę powiedzenia wam z głęb o-kim przekonaniem, że o całej wie-rze decyduje relacja, jaką na-wiązujemy z osobą Jezusa, którypierwszy wychodzi ku nam.D zieło nowej ewangelizacji pole-ga na ukazywaniu na nowo ser-com i umysłom, niejednokrotnieroztargnionym i zdezorientowa-nym, ludzi naszych czasów, azwłaszcza nam samym, wiecznegopiękna i nowości spotkania zChrystusem. Zachęcamy waswszystkich do kontemplowaniaoblicza Pana Jezusa Chrystusa,do zagłębiania się w tajemnicę Je-go życia, które dał za nas aż pokrzyż, potwierdzonego jako darOjca w Jego zmartwychwstaniu iprzekazywanego nam za pośre d -nictwem Ducha. W osobie Jezusaujawnia się tajemnica miłości Bo-ga Ojca do całej rodziny ludzkiej,której On nie chciał p ozostawićzdanej na własną niemożliwą au-tonomię, ale złączył na nowo zesobą przez odnowiony paktmiłości.

Ko ściół jest przestrzenią, którąChrystus daje w historii, abyśmymogli Go spotkać, jemu bowiemp owierzył On swoje Słowo,chrzest, który czyni nas dziećmiBożymi, swoje Ciało i swojąKrew, łaskę przebaczania grze-chów, zwłaszcza w sakramenciepojednania, doświadczenie komu-nii, będącej odblaskiem tajemnicysamej Trójcy Świętej, moc Ducha,który rodzi miłość do wszystkich.

Trzeba utworzyć otwarte wspól-noty, w których wszyscy żyjący namarginesie społeczeństwa zna-leźliby swój dom; sprzyjać kon-kretnym doświadczeniom wspól-noty, które przez żarliwą mocmiłości — «Zobacz, jak się ko-chają!» (Tertulian, Ap o l o g e t y k , 39,

7) — przyciągałyby pozbawionyzłudzeń wzrok współczesnej ludz-kości. Piękno wiary musi na nowozajaśnieć, zwłaszcza w czyn-nościach Liturgii świętej, przedewszystkim w niedzielnej Euchary-stii. Bowiem właśnie w celebra-cjach liturgicznych Kościół ujaw-nia swoje oblicze dzieła Bożego iukazuje, poprzez słowa i gesty,znaczenie Ewangelii.

Dzisiaj naszą powinnością jestkonkretnie udostępniać doświad-czenia Kościoła, stwarzać corazwięcej źró deł, do których możnazapraszać spragnionych ludzi itam umożliwiać im spotkanie Je-zusa, ukazywać oazy na pusty-niach życia. Odpowiedzialność zato spoczywa na wspólnotachchrześcijańskich, a w nich nakażdym uczniu Pana: każdemupowierzone jest zadanie dawanianiezastąpionego świadectwa, abyEwangelia mogła wejść w życiewszystkich; dlatego wymaga sięod nas świętości życia.

4. Okazje do spotkania z Jezusema słuchanie Pisma

Ktoś może zapytać, jak towszystko robić. Nie chodzi o wy-najdowanie nie wiadomo jakichnowych strategii, jak gdybyEwangelia była towarem, którytrzeba wprowadzić na rynek reli-gii, ale trzeba na nowo odkryćsposoby, w jakie w dziejach Jezu-sa ludzie zbliżali się do Niego iprzez Niego byli powoływani, abyte same sposoby zastosować wwarunkach naszych czasów.

Przypomnijmy, na przykład, żePiotr, Andrzej, Jakub i Jan zostalizagadnięci przez Jezusa w czasieswej pracy; że Zacheusz mógłprzejść od zwykłej ciekawości doentuzjazmu spowodowanego tym,że zasiadł przy jednym stole zMistrzem, że setnik rzymski po-p ro s i ł Go o interwencję wzwiązku z chorobą bliskiej osoby,że niewidomy od urodzenia wzy-wał Go jako wyzwoliciela, aby gouwolnił od jego alienacji, że Mar-ta i Maria za gościnność swegodomu i otwarcie serca zostały na-grodzone Jego obecnością. Mo-

Page 15: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

30 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 31

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

glibyśmy tak dalej, przeglądającstronice Ewangelii, znajdowaćbardzo wiele przykładów na to, wjaki sposób w najrozmaitszychokolicznościach życie osób otwie-rało się na obecność Chrystusa. Ito samo moglibyśmy uczynićbiorąc pod uwagę to, co Pismaopowiadają o misyjnych doświad-czeniach apostołów w pierwot-nym Kościele.

Częsta lektura Pisma Świętego,oświecana przez Tradycję Koś-cioła, który nam je powierza i jestjego autentycznym interpretato-rem, jest nie tylko koniecznądrogą do poznania treści Ewange-lii, czyli osoby Jezusa w kon-tekście historii zbawienia, ale po-maga także odkryć miejsca spo-tkania z Nim, prawdziwie ewan-geliczne sposoby, zakorzenione wgłębokich wymiarach życia czło-wieka, jak rodzina, praca, przy-jaźń, formy ubóstwa i doświad-czenia życiowe itp.

5. Ewangelizować samych siebiei otworzyć się na nawrócenie

Nie myślmy jednak, że nowaewangelizacja nie dotyczy naszejosoby. W tych dniach wśród nas,biskupów, wielokrotnie słychaćbyło głosy przypominające, żeaby móc ewangelizować świat,Ko ściół musi przede wszystkimwsłuchiwać się w Słowo. Wezwa-nie do ewangelizacji przekłada sięna wezwanie do nawrócenia.

Szczerze czujemy, że musimyprzede wszystkim my sami nawró-cić się i otworzyć na moc Chry-stusa, który jako jedyny zdolnyjest uczynić wszystko nowe,przede wszystkim nasze nędzneżycie. Z pokorą powinniśmyuznać, że ubóstwo i słab ościuczniów Jezusa, zwłaszcza Jegokapłanów, ciążą na wiarygodnościmisji. Jesteśmy oczywiście świado-mi, my biskupi jako pierwsi, żenigdy nie zdołamy być godni po-wołania ze strony Pana i powie-rzenia Jego Ewangelii, abyśmy jągłosili ludziom. Wiemy, że musi-my z pokorą uznać naszą podat-ność na rany historii, i nie waha-my się uznać naszych grzechów

osobistych. Jesteśmy jednak zara-zem przekonani, że moc DuchaPana może odnowić Jego Kościółi uczynić jaśniejącą jego szatę,jeżeli pozwolimy, by On naskształtował. Pokazują to historieżycia świętych, których wspomi-nanie i opowiadanie jest szczegól-nie przydatnym narzędziem no-wej ewangelizacji.

Gdyby ta odnowa była powie-rzona naszym siłom, istniałybyp oważne powody, aby wątpić, alepierwszymi sprawcami nawróce-nia, podobnie jak i ewangelizacjiw Kościele nie jesteśmy my,nędzni ludzie, lecz sam Duch Pa-na. W tym jest nasza siła i naszap ewność, że zło nigdy nie będziemiało ostatniego słowa, ani wKo ściele, ani w historii: «Niechsię nie trwoży serce wasze ani sięlęka» — p owiedział Jezus do swo-ich uczniów (J 14, 27).

D zieło nowej ewangelizacjiopiera się na tej niezmąconejp ewności. Ufamy w natchnienie imoc Ducha, który nas pouczy otym, co powinniśmy mówić i cop owinniśmy czynić, także w naj-trudniejszych chwilach. Dlategonaszą powinnością jest pokony-wać lęk wiarą, przygnębienie na-dzieją, obojętność miłością.

6. Znajdowanie w dzisiejszymświecie nowych sposobnoścido ewangelizacji

Ta ufna odwaga towarzyszytakże naszemu spojrzeniu nawsp ółczesny świat. Nie czujemysię zastraszeni warunkami czasów,w których żyjemy. Nasz świat jestp ełen sprzeczności i wyzwań, alepozostaje stworzeniem Bożym,zranionym wprawdzie przez zło,ale jednak zawsze światem kocha-nym przez Boga, Jego polem, naktórym można ponowić zasiewSłowa, aby na nowo wydałoowo c.

Nie ma miejsca na pesymizm wumysłach i sercach osób, którewiedzą, że ich Pan zwyciężyłśmierć i że Jego Duch działa zmocą w historii. Z pokorą, aletakże zdecydowaniem — które wy-nika z pewności, że na koniec

prawda zwycięży — p o dcho dzimydo tego świata i chcemy widziećw nim wezwanie Zmartwych-wstałego do tego, abyśmy byliświadkami Jego imienia. NaszKo ściół żyje i z odwagą wiaryoraz świadectwem tak wielu swo-ich synów podejmuje wyzwania,jakie niesie historia.

Wiemy, że w świecie musimytoczyć trudną walkę przeciw«Zwierzchnościom, przeciw Wła-dzom», «przeciw duchowym pier-wiastkom zła» (Ef 6, 12). Nie ta-imy przed sobą problemów, jakieniosą te wyzwania, ale one nasnie odstraszają. Dotyczy toprzede wszystkim zjawisk związa-nych z globalizacją, które winnybyć dla nas okazjami do szerzeniaob ecności Ewangelii. To samo od-nosi się do migracji — p omimociężaru cierpień, jakie za sobą po-ciągają, a w których pragniemybyć prawdziwie bliscy, okazującotwartość właściwą braciom — sąone sposobnościami, jak było wprzeszłości, do szerzenia wiary iumacniania jedności w jej rozma-itych formach. Sekularyzacja, atakże kryzys hegemonii polityki ipaństwa zmuszają Kościół do za-stanowienia się na nowo nadswoją obecnością w społeczeń-stwie, bez rezygnowania z niejjednak. Liczne i wciąż nowe for-my ubóstwa otwierają niesłychaneprzestrzenie dla posługi miłosier-dzia: głoszenie Ewangelii zobo-wiązuje Kościół do bycia bliskoubogich i brania na siebie ichcierpień, podobnie jak Jezus.Czujemy, że również w najostrzej-szych formach ateizmu i agnosty-cyzmu możemy dostrzec, choć wsposób paradoksalny, nie pustkę,ale tęsknotę, oczekiwanie, którepotrzebuje właściwej odpowiedzi.

W obliczu pytań, jakie pa-nujące kultury stawiają wierze iKo ściołowi, ponawiamy nasze za-ufanie do Pana, pewni, że także wtych sytuacjach Ewangelia niesieświatło i zdolna jest uzdrowićkażdą słab ość człowieka. To niemy prowadzimy dzieło ewangeli-zacji, ale Bóg, jak nam przypo-mniał Pa p i e ż: «pierwsze słowo,

prawdziwa inicjatywa, prawdziwedziałanie pochodzi od Boga, itylko wtedy, gdy włączamy się wtę Bożą inicjatywę, tylko gdy usil-nie prosimy o tę Bożą inicjatywę,my również możemy stać się — zNim i w Nim — ewangelizatora-mi» (Benedykt XVI, rozważaniena I kongregacji generalnej XIIIZwyczajnego ZgromadzeniaOgólnego Synodu Biskupów,Rzym, 8 października 2012 r.).

7. Ewangelizacja, rodzinai życie konsekrowane

Od czasów pierwszej ewangeli-zacji przekazywanie wiary z poko-lenia na pokolenie w naturalnysposób odbywało się w rodzinie.W niej — szczególną rolę odgry-wały w tym kobiety, jednak niechcemy przez to umniejszać zna-czenia postaci ojca i jego odpo-wiedzialności — znaki wiary, ucze-nie pierwszych prawd, wychowa-nie do modlitwy, świadectwo oowocach miłości były wprowadza-ne w życie dzieci i nastolatków wkontekście troski, jaką każda ro-dzina poświęca wychowaniu swo-ich dzieci. Pomimo różnic poło-żenia geograficznego, kulturo-wych i społecznych wszyscy bi-skupi na Synodzie potwierdzili tęistotną rolę rodziny w przekazy-waniu wiary. Nie można myśleć onowej ewangelizacji, nie poczu-wając się do konkretnej odpowie-dzialności za głoszenie Ewangeliirodzinom i nie dając im wsparciaw zadaniu wychowania.

Świadomi jesteśmy faktu, żedziś rodzina, która konstytuujesię przez małżeństwo mężczyzny ikobiety, przez które stają się «jed-nym ciałem» (Mt 19, 6), otwartana życie, doświadcza wszędzieskutków kryzysu, ma wokół siebiemodele życia, które negatywniena nią wpływają, zaniedbywanajest przez politykę społeczeństwa,którego jest przecież p o dstawowąkomórką, nie zawsze respektowa-na w swoich fazach i wspierana wswoich obowiązkach nawet przezwspólnoty kościelne. Właśnie tojednak skłania nas do powiedze-nia, że winniśmy otaczać szcze-

gólną opieką rodzinę oraz jejmisję w społeczeństwie i w Koś-ciele, wypracowując formy towa-rzyszenia jej przed zawarciemmałżeństwem i po nim. Pragnie-my wyrazić także naszą wdzięcz-ność bardzo licznym małżonkomi rodzinom chrześcijańskim, któ-rzy przez swe świadectwo ukazująświatu doświadczenie wspólnoty ip osługi, będące zasiewem społe-czeństwa bardziej braterskiego iżyjącego w pokoju.

Wz i ę l i śmy pod uwagę także sy-tuacje rodzinne i formy współ-życia, w których nie odzwierciedlasię ten obraz jedności i miłości nacałe życie, jakie Pan nam polecił.Są pary żyjące bez sakramentalne-go związku małżeńskiego; corazliczniejsze są nieregularne sytu-acje rodzinne, powstające po nie-powodzeniu poprzednich mał-żeństw: są to bolesne sytuacje, wktórych uszczerbku doznaje takżewychowanie do wiary dzieci. Tymwszystkim osobom chcemy po-wiedzieć, że miłość Pana nikogonie opuszcza, że także Kościół jekocha i jest domem otwartym dlawszystkich, że pozostają członka-mi Kościoła, nawet jeżeli niemogą otrzymać sakramentalnegorozgrzeszenia i Eucharystii. Niechwspólnoty katolickie będą otwartena osoby żyjące w takich sytu-acjach i wspomagają je na drodzenawrócenia i pojednania.

Życie rodzinne jest pierwszymśrodowiskiem, gdzie Ewangeliaspotyka się ze zwyczajnym życiemi ukazuje swoją zdolność przemie-niania podstawowych warunkówistnienia w perspektywie miłości.Jednak nie mniej ważne dla świa-dectwa Kościoła jest ukazywanie,że to życie w czasie osiąga pełniępoza historią ludzką i jego celemjest wieczna komunia z Bogiem.Jezus nie przedstawia się kobieciesamarytańskiej po prostu jakoTen, który daje życie, ale jakoTen, który daje «życie wieczne»(J 4, 14). Dar Boży, który uobec-nia wiara, nie jest zwyczajnąobietnicą lepszych warunków natym świecie, ale zapowiedzią, żeostateczny sens naszego życia jest

poza tym światem, w owej pełnejkomunii z Bogiem, której oczeku-jemy na końcu czasów.

Szczególnymi świadkami w Ko-ściele i w świecie tej pozaziem-skiej perspektywy sensu ludzkiegoistnienia są ci, których Pan po-wołał do życia konsekrowanego,życia, które właśnie dlatego, żejest całkowicie poświęcone Jemu,poprzez praktykowanie ubóstwa,czystości i posłuszeństwa, jestznakiem przyszłego świata, któryrelatywizuje wszelkie dobra tegoświata. Zgromadzenie Synodu Bi-skupów pragnie wyrazić tym na-szym braciom i siostrom wdzięcz-ność za ich wierność powołaniuPana i za wkład, jaki wnieśli iwnoszą w misję Kościoła, zachę-cić do nadziei w sytuacjachniełatwych także dla nich w tychczasach przemian, wezwać do by-cia niezłomnymi świadkami i pro-motorami nowej ewangelizacji wróżnych środowiskach życia, wktórych umieszcza ich charyzmatposzczególnych instytutów, doktórych należą.

8. Wspólnota kościelnai liczni pracownicy ewangelizacji

D zieło ewangelizacji nie jest za-daniem jakiejś osoby w Kościele,ale wspólnot kościelnych jako ta-kich, gdzie są dostępne w pełninarzędzia spotkania z Jezusem:Słowo, sakramenty, braterska ko-munia, posługa miłości, misja.

W tej perspektywie ujawnia sięprzede wszystkim rola parafii,będącej jakby obecnością Kościo-ła na terytorium, gdzie mieszkająludzie, «fontanną miasteczka»,jak zwykł ją określać Jan XXIII, uktórej wszyscy mogą gasić pra-gnienie, znajdując w niej świeżośćEwangelii. Jej rola pozostaje nie-odzowna, nawet jeśli zmienionewarunki mogą wymagać czy to jejp o działu na małe wspólnoty, czywięzi współpracy w szerszychkontekstach. Czujemy się teraz wobowiązku wezwać nasze parafie,by do tradycyjnej opieki duszpa-sterskiej nad ludem Bożym do-dały nowe formy misji, jakich wy-maga nowa ewangelizacja. Powin-

Page 16: Odwaga myślenia alternatywnego - Sekretariat Misyjny€¦ · Odwaga myślenia alternatywnego Ko ściół katolicki i batalie kulturowe W Hiszpanii została zatwierdzona ustawa zezwa-lająca

32 Numer 12/2012 L’OSSERVATORE ROMANO 33

XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W XIII ZWYCZAJNE ZGROMADZENIE OGÓLNE SYNODU BI S KU P Ó W

ny one przeniknąć także rozmaite,ważne wyrazy pobożności ludo-wej.

W parafii nadal decydująca po-zostaje posługa kapłana, ojca ipasterza powierzonego mu ludu.Biskupi uczestniczący w tym zgro-madzeniu synodalnym wyrażająwszystkim kapłanom wdzięcznośći braterską bliskość w ich nie-łatwej posłudze i zachęcają ich doutrzymywania ściślejszych więzi wramach duchowieństwa diecezjal-nego, do coraz intensywniejszegożycia duchowego, do stałej forma-cji, która przygotuje ich do mie-rzenia się ze zmianami.

Oprócz kapłanów trzeba wspie-rać obecność diakonów, a takżepracę duszpasterską katechetów iwielu innych osób pełniącychp osługę i prowadzących działal-ność animacyjną w dziedziniegłoszenia Ewangelii i katechezy,życia liturgicznego, posługi chary-tatywnej, a także różne formyudziału i odpowiedzialnegowsp ółdziałania wiernych, męż-czyzn i kobiet, za których odda-nie w rozmaitych posługach w na-szych wspólnotach nigdy niezdołamy okazać wystarczającejwdzięczności. Także ich wszyst-kich prosimy, aby swoją obecnośći posługę w Kościele rozważyli wperspektywie nowej ewangelizacji,dbając o własną formację ludzką ichrześcijańską, znajomość wiary iwrażliwość na współczesne zjawi-ska kulturowe.

Co do świeckich, trzeba wspo-mnieć w szczególności różne for-my dawnych i nowych stowarzy-szeń, a także ruchy kościelne inowe wspólnoty, które wszystkiesą wyrazem bogactwa darów, jaki-mi Duch obdarza Kościół. Rów-nież osobom podejmującym teformy życia i zaangażowania wKo ściele wyrażamy wdzięczność,zachęcając je do dochowaniawierności swojemu charyzmatowii do przekonanej komunii kościel-nej, zwłaszcza w konkretnym kon-tekście Kościołów partykularnych.

Dawanie świadectwa o Ewange-lii nie jest przywilejem niektórych.Z radością stwierdzamy, że istnie-

je tak wiele mężczyzn i kobiet,którzy przez swoje życie stają sięznakiem Ewangelii w świecie. Do-strzegamy to również w przypad-ku tak wielu naszych braci i sióstrchrześcijan, z którymi niestety niema jeszcze pełnej jedności, alektórzy również noszą piętnochrztu Pana i są Jego głosiciela-mi. W tych dniach wzruszającymdoświadczeniem dla nas byłosłuchanie wypowiedzi tak wielucieszących się autorytetem osób,p ełniących odpowiedzialne funk-cje w Kościołach i Wspólnotachkościelnych, które dały nam świa-dectwo swojego pragnienia Chry-stusa i swojego oddania głoszeniuEwangelii, bowiem również onesą przekonane, że świat potrzebu-je nowej ewangelizacji. Wdzięcznijesteśmy Panu za tę jedność wpostrzeganiu potrzeby misji.

9. Aby młodzi ludziemogli spotkać Chrystusa

W sposób bardzo szczególnypragniemy poświęcić uwagę mło-dzieży, ponieważ ona jest istotnączęścią teraźniejszej ludzkości iKo ścioła, jest również ich przy-szłością. Także na nią biskupi by-najmniej nie patrzą pesymistycz-nie. Z troską owszem, ale nie zpesymizmem. Z troską, ponieważwłaśnie na niej skupiają się naj-bardziej agresywne tendencjeobecnych czasów; jednak nie zpesymizmem, przede wszystkimdlatego, jeszcze raz to podkreśla-my, że to miłość Chrystusa wgruncie rzeczy jest motorem hi-storii, ale również dlatego, że do-strzegamy u naszej mło dzieżygłębokie aspiracje do autentycz-ności, prawdy, wolności, wielko-duszności, co do których — je-steśmy o tym przekonani — Chry-stus jest zadowalającą odpowie-dzią.

Chcemy wspierać młodych lu-dzi w ich poszukiwaniach izachęcamy nasze wspólnoty, bybez zastrzeżeń otwierały się nasłuchanie, dialog i śmiałe propo-zycje odnośnie do trudnej sytuacjimło dzieży. Aby dobrze wykorzy-stać, a nie stłumić, siłę ich entu-

zjazmu. I aby wspierać ich wsłusznej walce z frazesami i inte-resownymi spekulacjami świato-wych potęg, które mają interes wtym, by zmarnować ich energię iwykorzystać ich zapał dla własnejkorzyści, pozbawiając ich wszel-kiej wdzięcznej pamięci o prze-szłości i wszelkiego poważnegoprojektu na przyszłość.

Świat mło dzieży jest dla nowejewangelizacji polem wymagają-cym trudu, ale także szczególnieobiecującym, jak pokazują licznedoświadczenia, od spotkań g ro -madzących największe liczby, jakŚwiatowe Dni Mło dzieży, po tenajbardziej niewidoczne, ale niemniej angażujące, jak rozmaitedoświadczenia z zakresu ducho-wości, posługi i misyjne. Trzebauznać aktywną rolę ludzi mło-dych w dziele ewangelizacji, zwła-szcza w ramach ich świata.

10. Ewangelia w dialoguz kulturą, z doświadczeniemludzkim oraz z religiami

W centrum nowej ewangelizacjijest Chrystus oraz troska o osobęludzką — aby prowadzić do rze-czywistego spotkania z Nim. A jejhoryzonty są rozległe jak świat inie zamykają się na żadne do-świadczenie człowieka. Oznaczato, że szczególnie dba ona o pro-wadzenie dialogu z kulturami,ufając, że w każdej z nich możeznaleźć «ziarna Słowa», o którychmówili starożytni Ojcowie. Wszczególności nowa ewangelizacjapotrzebuje odnowionego przy-mierza między wiarą a rozumem,przekonana jest bowiem, że wiarama właściwe sobie środki, abyprzyjąć każdy owoc zdrowego ro-zumu, otwartego na transcen-dencję, i ma moc pokonywaniaograniczeń i sprzeczności, w ja-kich może znaleźć się rozum.Wiara nie zamyka oczu nawet wobliczu bolesnych pytań, jakiestawia obecność zła w życiu i whistorii ludzi, czerpiąc światło na-dziei z Paschy Chrystusa.

Spotkanie wiary i rozumuwzbogaca także zaangażowaniewspólnot chrześcijańskich w dzie-

dzinie wychowania i kultury. Spe-cjalną rolę odgrywają w tym za-kresie instytucje formacyjne i ba-dawcze: szkoły i uniwersytety.Wszędzie tam, gdzie rozwija sięwiedza o człowieku i prowadzonajest działalność wychowawcza,Ko ściół z radością wnosi swojedoświadczenie i swój wkład w in-tegralną formację osoby. W zwią-zku z tym należy szczególnątroską otoczyć szkoły katolickie iuniwersytety katolickie, w którychotwarcie na transcendencję, wła-ściwe każdemu autentycznemudziałaniu oświatowo-wychowaw-czemu, winno być dopełnianeprzez prowadzenie na spotkanie zJezusem Chrystusem i Jego Koś-ciołem. Biskupi pragną wyrazićwdzięczność wszystkim osobom,które angażują się w tej dziedzi-nie, w warunkach niejednokrotniet ru d n y c h .

Ewangelizacja wymaga konkret-nego zainteresowania się światemśrodków komunikacji społecznej— są one drogą, na której, zwłasz-cza w nowych mediach, spotykająsię liczni ludzie, ich liczne pyta-nia i liczne oczekiwania. Miej-scem, gdzie często formują się su-mienia i które wyznacza rytm it re ść życia. Nową sposobnościądotarcia do serca człowieka.

Szczególnym terenem spotka-nia wiary i rozumu jest dziś dia-log z nauką. Z natury swojej niejest ona bynajmniej daleka odwiary, będąc przejawem tego pier-wiastka duchowego, w który Bógwyp osażył ludzi i który pozwalaim rozpoznawać racjonalne struk-tury, jakie są u podstawy stworze-nia. Kiedy nauka i technika nieusiłują zamknąć koncepcji czło-wieka i świata w jałowym materia-lizmie, stają się cennym sprzymie-rzeńcem w rozwoju humanizacjiżycia. Również osobom pracu-jącym w tej delikatnej dziedziniewiedzy należy się nasze podzięko-wanie.

Z podziękowaniem zwracamysię także do mężczyzn i kobietdziałających w innej dziedzinie, wktórej wyraża się geniusz ludzki,mianowicie w rozmaitych formach

sztuki, od najstarszych po naj-nowsze. W ich dziełach, jako żestarają się nadać kształt dążeniuczłowieka do piękna, dostrzegamyszczególnie znaczący sposób wy-rażania duchowości. Wdzięcznijesteśmy, gdy przez swoją pięknąt w ó rc z o ść pomagają nam ukazy-wać piękno oblicza Boga i Jegostworzeń. Droga piękna jestszczególnie skuteczna w nowejewangelizacji.

Jednak oprócz szczytowychosiągnięć sztuki naszą uwagęprzyciąga cała aktywność człowie-ka, jako teren, na którym poprzezpracę staje się on współpracowni-kiem Bożego stworzenia. Światuekonomii i pracy chcemy przypo-mnieć, że ze światła nauki Ewan-gelii wynikają pewne wymogi:trzeba uwolnić pracę od tych wa-runków, które często czynią jąciężarem nie do uniesienia i nie-pewną perspektywą, dziś częstoz a g ro żoną przez bezrobocie,zwłaszcza ludzi młodych; osobęludzką postawić w centrum roz-woju gospodarczego; potraktowaćten rozwój jako okazję do wzra-stania rodzaju ludzkiego w spra-wiedliwości i jedności. Człowiekjest powołany również do tego,by przez pracę, którą przemieniaświat, ocalał oblicze, jakie Bógzechciał dać swojemu stworzeniu,także w poczuciu odpowiedzial-ności za przyszłe pokolenia.

Ewangelia rzuca światło takżena sytuację cierpienia w chorobie,w której chrześcijanie winni da-wać odczuć osobom chorym iniep ełnosprawnym bliskość Koś-cioła, a wdzięczność tym, którzyopiekują się nimi profesjonalnie iz ludzką dobrocią.

Dziedziną, w której światłoEwangelii może i powinno jaś-nieć, aby oświecać kroki ludz-kości, jest polityka, od której wy-maga się bezinteresownego iprzejrzystego działania na rzeczwspólnego dobra, przy poszano-waniu pełnej godności osobyludzkiej od jej poczęcia po natu-ralny kres, rodziny, zbudowanejna małżeństwie mężczyzny i ko-biety, wolności wychowania; sze-

rzenia wolności religijnej; usuwa-nia przyczyn niesprawiedliwości,nierówności, dyskryminacji, rasi-zmu, przemocy, głodu i wojen.Jasnego świadectwa wymaga sięod chrześcijan, którzy zajmującsię polityką, żyją zgodnie z przy-kazaniem miłości.

Wreszcie, naturalnym partne-rem dialogu Kościoła są wyznaw-cy różnych religii. Ewangelizacjawynika z przekonania o prawdzieChrystusa, a nie jest skierowanaprzeciwko komuś. Ewangelia Je-zusa to pokój i radość, a Jegouczniowie z radością uznają to,co prawdziwego i dobrego potra-fił dostrzec w świecie stworzonymprzez Boga duch religijny ludzi iwyraził, nadając kształt różnymre l i g i o m .

Dialog między wierzącymiróżnych religii ma służyć pokojo-wi, odrzucając wszelki fundamen-talizm i potępiając wszelką prze-moc w stosunku do wierzących,która jest poważnym pogwałce-niem praw człowieka. Kościołycałego świata modlitwą i brater-skimi uczuciami towarzyszą cier-piącym braciom i proszą tych,którzy mają w ręku losy narodów,by chronili prawo wszystkich dowolnego wyboru i do wolnegowyznawania wiary i dawania oniej świadectwa.

11. Pamięć o SoborzeWa t y k a ńskim II i odniesieniedo Katechizmu KościołaKatolickiego w Roku Wiary

Na drodze zapoczątkowanejprzez nową ewangelizację mo-żemy też niekiedy mieć poczucie,jakbyśmy byli na pustyni, pośró dnieb ezpieczeństw i pozbawienipunktów odniesienia. OjciecŚwięty Benedykt XVI w homiliipodczas Mszy św. na rozpoczęcieRoku Wiary mówił o «duchowym’pustynnieniu’», które postępujew ostatnich dziesięcioleciach, aletakże dodawał nam otuchy stwier-dzając, że «właśnie wychodząc oddoświadczenia tej pustyni, od tejpustki, możemy odkryć na noworadość wiary, jej życiowe znacze-nie dla nas, mężczyzn i kobiet.