parafia Św . stanisŁawa bpa w subkow ach nr 1 1 … · powie uczony mirce eliade. jest zawsze...

12
1 PARAFIA ŚW. STANISŁAWA BPA W SUBKOWACH NR 11 GRUDZIEŃ 2000 nr 13 BÓG SIĘ RODZI.. Podnieś rękę, Boże Dziecię, Błogosław ojczyznę miłą, W dobrych radach, w dobrym bycie Wspieraj jej siłę - swą siłą, Dom nasz i majętność całą, I Twoje wioski z miastami. A Słowo Ciałem się stało I mieszkało między nami. owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swe- go miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawi- dowego, zwanego Betlejem, ponieważ pocho- dził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Poro- dziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej W Żłóbek z kościoła w Subkowach samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Na- raz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. Lecz anioł rzekł do nich: Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Nie- mowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żło- bie. I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wiel- biły Boga słowami: Chwała Bogu na wysoko- ściach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodo- bania. (Łk 2,1-14)

Upload: vankhue

Post on 03-Nov-2018

214 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

1

PARAFIA ŚW. STANISŁAWA BPA W SUBKOWACH NR 11 GRUDZIEŃ 2000

nr 13

BÓG SIĘ RODZI..Podnieś rękę, Boże Dziecię,Błogosław ojczyznę miłą,

W dobrych radach,w dobrym bycie

Wspieraj jej siłę - swą siłą,Dom nasz i majętność całą,

I Twoje wioski z miastami.A Słowo Ciałem się stało

I mieszkało między nami.

owym czasie wyszło rozporządzenie

Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis

ludności w całym państwie. Pierwszy ten

spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą

Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc

wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swe-

go miasta. Udał się także Józef z Galilei,

z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawi-

dowego, zwanego Betlejem, ponieważ pocho-

dził z domu i rodu Dawida, żeby się dać

zapisać z poślubioną sobie Maryją, która

była brzemienna. Kiedy tam przebywali,

nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Poro-

dziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go

w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie

było dla nich miejsca w gospodzie. W tej

W Żłóbek z kościoła w Subkowach

samej okolicy przebywali w polu pasterze i

trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Na-

raz stanął przy nich anioł Pański i chwała

Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo

się przestraszyli. Lecz anioł rzekł do

nich: Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam

radość wielką, która będzie udziałem całego

narodu: dziś w mieście Dawida narodził się

wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A

to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Nie-

mowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żło-

bie. I nagle przyłączyło się do anioła

mnóstwo zastępów niebieskich, które wiel-

biły Boga słowami: Chwała Bogu na wysoko-

ściach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodo-

bania. (Łk 2,1-14)

2z plebanią, z świątobliwym proboszczemKs.Pawłem Rynkowskim (+1972). Mój Tatobył radnym i był "na każde zawołanie". Wnaszym domu często bywali księża i od-wrotnie. Wychowywaliśmy się w miłości iabsolutnym szacunku do Kościoła i kapła-nów. To pozostało. Potem mój brat Franci-szek poszedł drogą powołania. Mając nie-spełna lat 14 rozpocząłem i ja naukę w słyn-nym Collegium Marianum w Pelplinie (wte-dy niższym seminarium) z myślą o kapłań-stwie. Byłem załamany, gdy władze komu-nistyczne 10 sierpnia 1960 roku zamknęłybezprawnie moją ukochaną szkołę. Potembyło LO w Starogardzie Gd. Obchodziliśmy

nie tak dawno- my jego absolwenci,- 35-lecie matury i 120-lecie istnienia naszegoogólniaka. Stasiu Karbowski, obecny pre-zydent Starogardu, był moim kolegą kla-sowym. Po maturze było Studium Nauczy-cielskie w Bydgoszczy, kierunek historia.Zupełnie przypadkowo zostałem nauczy-cielem. Pracowałem trzy lata w szkole. Po-lubiłem ten zawód. Czasem miałem ponad40 lekcji tygodniowo (historia, geografia,rosyjski, w-f, itd, a także harcerstwo, TPPR(z wyznaczenia). Chciałem jeszcze studio-wać. W wieku 24 lat rozpocząłem studio-wanie socjologii na dziennych studiach naUniwersytecie im.A.Mickiewicza w Pozna-niu. Byłem tam tylko miesiąc. Pod koniecpaździernika 1970 roku Ktoś w sposób ab-solutny kazał mi pójść drogą powołania.Do dziś jestem pewien, że to był Pan Bóg.W 1976 roku otrzymałem święcenia kapłań-skie (rok wcześniej miałem łaskę braniaudziału w delegacji seminaryjnej - w ob-chodach Roku Świętego 1975, gdy papie-żem był Paweł VI,i byłem dwa miesiące wewspólnocie włoskiej Focolari). Moją pierw-szą placówką wikariuszowską była 40. ty-sięczna wtedy Parafia Chrystusa Króla wToruniu. Za rok byłem już w Parafii FarnejPodwyższenia Krzyża Świetego w Tczewie;tu byłem aż 11 lat. Do dziś noszę w sercu tewspólnotę, Ks.Prałata Wacława Preisa,moich znakomitych kolegów księży PiotraWysgę, Mieczysława Więckowskiego, i in-nych i dziękuję Bogu za ten wielki dar pra-cy kapłańskiej w takiej parafii. Potem jużwiadomo, od 1 sierpnia 1988 roku jestem wparafii Subkowy i też dziękuję Opatrznościza ten dar ...

Co udało się zrealizować proboszczowiz planów, jakie nosił w sobie wikary

Swięta Bożego Narodzenia wywołują wnas dorosłych tęsknotę za tym, co bezpow-rotnie minęło. Wracamy pamięcią doŚwiąt spędzanych w gronie rodziców, ro-dzeństwa ... Proszę powiedzieć o zdarze-niach zwiazanych z Bożym Narodzeniem,które najmocniej utkwiły w pamięci Księ-dza ?

Minęły Święta naszego dzieciństwa. Takbyć musiało. Odeszli rodzice, zniknął domrodzinny. Rzeczywiście, coś się w sposóbostateczny skończyło. Ale też powstałocoś nowego:inny dom, inni ludzie, Betle-jem w innej miejscowości. Święta są i będą.Te same symbole, wzruszenia, moc trady-cji, to samo żywe przychodzenie Boga, któryw wymiarze ziemskim stał się MałymDzieciątkiem, aby być najbliżejnas. To przecież pozostało, taPrawda ! Od 25. lat nie byłem naWigilii i Świętach w gronie swojejrodziny w Borach Tucholskich. W se-minarium od roku II do V studiów pozosta-wało się na Wigilię i w część I Święta wuczelni. Bardzo miło wspominam opłatek zKs.Biskupem, Księżmi Profesorami, kole-gami w refektarzu seminaryjnym. To byłopiękne, choć z dala "od Mamy". Już jakodiakon w roku 1975 ostatni raz w życiu by-łem na Wigilii ze wszystkimi w domu ro-dzinnym. Potem była plebania w Toruniu,w Tczewie, a od 13 lat w Subkowach. Dzie-ciństwo pamiętam doskonale. Miałemszczęście mieć dom "sielski i anielski",gdzie panowała wolność, krytyczność, mi-łiość, i gdzie uroczyście celebrowanowszystkie święta i uroczystości. Tato za-mknięty w pokoju zawsze sam ubierał cho-inkę. Opłatek, ku naszemu zdziwieniu, uka-zywał łzy wzruszenia na policzkach rodzi-ców. Żywy Gwiazdor był co roku. Rozda-wał prezenty, pytał katechizmu, dobrze - odziwo- znał nasze postępki. Podczas wie-czerzy wigilijnej byliśmy sami. Taki był unas zwyczaj i tego pragnęliśmy. To był prze-cież ten jedyny co roku wieczór, oczekiwa-ny z rumieńcami ... Trzeba było przytulićsię do wszystkich ukochanych, a było nassześcioro. Tego nie miał prawa nikt pod-glądać. To było tylko nasze, wigilijne dzie-ło. Na Pasterce byliśmy wszyscy i tak byłokażdego roku. W Święta zaś było w na-szym domu tłumnie, z obfitym jadłospi-sem.

Zapewne wielu z parafian nie zna księ-dza drogi duszpasterskiej, drogi, która do-prowadziła do stacji docelowej Subkowy ...

Nie wiem, czy to już jest docelowa sta-cja ? Najpierw była droga inna... chociaż,wie Pan, ja od dzieciństwa chciałem byćksiędzem. Już jako pięciolatek byłem mini-strantem z wkutą na pamięć ministranturąpo łacinie. Moi rodzice byli zaprzyjaźnieni

ksiądz Feliks Kamecki ?To pytanie jest dość skomplikowane.

Jest trochę inaczej, gdy się jest wikariu-szem. Można wiele pomysłów duszpater-skich realizować, sprawy materialne, mamna myśli utrzymanie parafii, remonty, orga-nizacja życia parafialnego, odpadają. To jestsprawa proboszcza. Można się wykazaćdużą inwencją. Duszpasterstwo nie jestkwestią wyraźnie i do końca określoną.Owszem, jest Liturgia codzienna i niedziel-na, posługa sakramentalna, jest biuroitd.itd., reszta może być wielka lub mała, tozależy od księdza. Ja przede wszystkimchciałem być zupełnie oddanym Kościo-łowi i wypełniać wszystko co wynika ze

służby kapłańskiej. Nie wiedziałem, comnie czeka, ale też nie bałem się...

Dom parafialny, który powsta-je w Subkowach, ma stać się ga-binetem odnowy dla naszych cha-

rakterów, życiowych postaw... Kiedymożemy liczyć na jego otwarcie ?

Wiem, że bardzo się przyda i będzie po-żytecznie służył. Nie umiem powiedzieć kie-dy może nastąpić jego otwarcie.

W sercu Europy zalegalizowano abor-cję, narkomanię, pornografię, prostytucję,małżeństwa homoseksualne, ostatnio eu-tanazję. Czy to może oznaczać, że trzecietysiąclecie będzie erą Sodomy ?

W moim przekonaniu państwa demokra-tyczne uwierzyły w wolność bez prawdy,odpowiedzialności, prawa naturalnego iBożego. Demokracje chcą wszystko pod-dać głosowaniu, opinii ulicy, liberalnemu iwybiórczemu pojmowaniu nawet najbar-dziej podstawowych wartości, które dotądbyły uważane za święte. To niebezpiecznadroga, przerabiamy ją codziennie, i smutnejest, że z takim bagażem grzechu musimywchodzić w trzecie tysiąclecie. Sądzę, żenowej Sodomy nie będzie, ale powrót dowielkiego życia będzie wymagał bardzowielu lat, może i pokoleń. "Człowiek jestreligijny, albo wcale nie jest człowiekiem" -powie uczony Mirce Eliade. Jest zawszeszansa, że człowiek odejdzie od "świeckiejreligii", czyli wiary w siebie i wróci do Boga.Czy to nie jest piękne: być obrazem Boga! Po co tworzyć absurdalne obrazy, któreprzerażają samego człowieka. Zawsze ostat-nie słowo będzie należało do Pana Boga.A On ma czas i będzie się przypominał ...

Czy Kościół, zapatrzony w przesłaniepłynące ze sporu Abrahama z Bogiem (Pa-nie, a jeżeli będzie tylko dziesięciu spra-wiedliwych ... to oszczędzę ich-odpowiadaBóg) nie jest zbyt pobłażliwy, no może użyjębardziej modnego słowa-tolerancyjny, wo-bec łamania zasad Bożego ładu na Ziemi?

Wywiadz Ks.Feliksem Kameckim

proboszczem naszej parafii

dokończenie na str. 8

3

W N A S Z E J PA R A F I I

NIEDZIELA-24.XII.Dzień Wigilii (nie trzeba, ale wypada zachować tradycyjny post).WIECZERZA WIGILIJNA koniecznie postna.Msze nocne o g.22.oo : Brzuśce i GniszewoPasterka w Subkowach : 24.oo

I ŚWIĘTO BOŻEGO NARODZENIAMsze św. w Subkowach: 9.oo 11.3o 13.15(chrzest)

Brzuśce:10.15 Gniszewo:10.15

II ŚWIĘTO BOŻEGO NARODZENIAMsze św. w Subkowach:7.3o 9.oo 11.3o

Brzuśce:10.15 Gniszewo:10.15

Nabożeństwo przy żłóbku -dla dzieci27.12.- Subkowy,g.10.oo, Brzuśce-11.3o31.12.- Subkowy,g.15.oo, Brzuśce i Gniszewo -g.14.oo

KOLĘDY:28.12.-g.14.30 -Mały Garc-lewa strona od p.Kawalerowskich28.12.-g.14.30-ul.Dworcowa-lewa strona (oraz państwa Niemaszyk i Meller)29.12.-g.14.3o-Mały Garc-prawa strona29.12.-g.14.3o-ul.Dworcowa-prawa strona30.12.-g.10.oo-Gniszewo (od p.Biskup i od p.Ruszkowskich)

W NIEDZIELĘ 31.12.- w Uroczystość Św.Rodziny na wszystkie Msze św.przedpołu-dniowe zapraszamy małżonków do odnowienia przyrzeczeń sakramentalnych31 grudnia - na zakończenie Starego Roku ADORACJA Najświętszego Sakramentu odg.16.oo-18.oo. O g.18.oo MSZA św. za wszystkich zmarłych w roku 2000 (rodzinyzmarłych zapraszamy z grubymi świecami)

„Co to znaczy być chrześci-janinem - dzisiaj, tu i teraz?

Nigdy nie było łatwo byćchrześcijaninem i nie jest tołatwe również dzisiaj. Pój-

ście za Chrystusem wyma-ga odwagi podejmowania

radykalnych wyborów,często „pod prąd”. Meczęn-

nicy i świadkowie wiarywczoraj i dziś, a wśród nichwielu świeckich, pokazują,że jeśli to konieczne, nienależy wahać się oddaćnawet życie dla Jezusa

Chrystusa...Drodzy wierni świeccy, jakoświadkowie Chrystusa, Wyzwłaszcza powołani jeste-ście do niesienia światła

Ewangelii do serca społe-czeństwa. Jesteście powo-

łani, aby być prorokamichrześcijańskiej nadzieii iapostołami „Tego, Któryjest, i Który był i Który

przychodzi”.

Jan Paweł II na spotkaniu podczasJubileuszu Świeckich - w Rzymie, w

końcu listopada 2000

B O Ż E N A R O D Z E N I E 2 0 0 0

R a d o s n y c h i p e ł n y c h z a d u m y Ś w i ą t B o ż e g o N a r o d z e n i aNiech Bógktóry rozpala serca ludzkiespragnione prawdy miłości zbawieniabędzie Panem czasu świątecznego

czasu przejścia z XX w XXI wiekczasu przejścia z II w III Tysiąclecie chrześcijaństwaczasu nowej nadziei Szczęśliwego i wyjątkowego Nowego Roku 2001 wszystkim Czytelnikom naszego pisma

życzy REDAKCJA "EMAUS"

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia mieszkańcom Gminy Subkowy,wszystkim czytelnikom i redakcji „Emaus” życzę obfitych łaskBożych,

szczęścia i radości na co dzień, miłości w rodzinie,współpracy i przyjaźni sąsiedzkiej

Zdzisław Makowski

Najserdeczniejsze życzeniaz okazji Świąt Bożego Narodzenia

oraz wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim zdrowia

w imieniu personelu oraz własnymskłada K. Leszczyński

○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○

4

Nie ma chyba drugiego takiego kraju na świecie, gdzie byWigilię Bożego Narodzenia obchodzono tak uroczyście jak u nas.Nigdzie też z dniem tym, a zwłaszcza z wigilijną nocą, nie wiązanotylu wierzeń i proroctw, nigdzie nie było tak ogromnego bogac-twa świątecznych tradycji. Choć rodowód tych tradycji jest chrze-ścijański, w wielu zachowały się ślady wcześniejszych obrzę-dów. W polskiej Wigilii oba wątki, pogański i chrześcijański, splo-tły się w barwną całość. Stąd w obchodach wigilijnych tyle ele-mentów dawnych obrzędów rolniczych i zadysznych. W kątachizby przygotowanej do wieczerzy wigilijnej ustawiono snopy niemłóconego zboża, aby w polu się zdarzyło; na podłodze zaś roz-kładano słomę dla dusz zmarłych, które w wigilijną noc miałychodzić po izbie. Siano pod obrus kładziono na pamiątkę stajen-ki, w której narodził się Jezus. Na wigilijnym stole nie mogło za-braknąć orzechów - symbolu urodzaju i miłości. W Polsce połu-dniowej i zachodniej ściany izby strojono gałęziami drzew igla-stych, a nad stołem wieszano podłozniki. Ozdobiono je jabłkami,krążkami opłatków, łańcuszkami ze słomy. Pierwsze choinki przy-szły do Polski z Niemiec dopiero w połowie XIX wieku, a na wsipojawiły się w okresie międzywojennym.

Gdy juz izba była przystrojona, a stół zastawiony misamiz jadłem, wypatrywano pierwszej gwiazdy na pamiątkę tej, któraprzed wiekami w noc narodzin Chrystusa pojawiła się nad Betle-jem. Gdy ta zajaśniała, zbierali się domownicy i goście, łamali sięopłatkiem życząc sobie zdrowia i pomyślności. Opłatkom przypi-sywano wiele niezwykłych właściwości: miały przynosić domo-wi szczęście i spokój, a temu kto się opłatkiem przełamie, takąobfitość chleba przez cały rok, że będzie się mógł nim podzielić zinnymi.

Wieczerze wigilijne, mniej lub bardziej wystawne, zależnieod stanu, stopnia zamożności lub regionu, zawsze składały się zpotraw postnych, których bywało 7, 9, 11, albo też 12 -to liczbaapostołów, a także miesięcy w roku. Potrawy przyrządzano z tego,co rosło w polu, sadzie, lesie i żyło w wodzie. Na stół podawanotakże potrawy uznawane kiedyś za żałobne, w przeszłości zano-szone w ofierze na groby zmarłych, a więc z maku, fasoli, grochu,bobu. Zawsze też były jabłka i miód.

Wigilie w chatach chłopskich były raczej skromne. W szla-checkich dworach Wigilie były wystawne. Dziewiętnastowiecz-ny poeta Alojzy Żółkowski tak przedstawia je w żarto-bliwym wierszu:

A zasiadłszy do stołu w godzinę zmierzchowąjadł polewkę migdałową.Na drugie zaś danieszedł szczupak w szafranie,dalej okoń, pączki tłusto,węgorz i liny z kapustą.Karp sadzony rodzynkami,na koniec do chrzanu grzybyi różne smażone ryby.

Czas po wieczerzy upływał na śpiewaniu kolęd. Z ponad 200polskich kolęd najczęściej śpiewano popularne do dziś "W zło-bie leży" autorstwa Piotra Skargi, "Bóg się rodzi" pióra Francisz-ka Karpińskiego i nastrojową kołysankę "Lulajże Jezuniu", któ-rej motywy wplótł Fryderyk Chopin w jedno ze swoich najpięk-niejszych dzieł -Scherzo h-moll. Dla dzieci najważniejsze byłyoczywiście podarunki. W XVIII wieku przynosił je czerwonoubrany starzec z siwą brodą, którego nazywano Hajle Christem(współczesny św.Mikołaj). Ów dziadek przynosił nie tylko pre-zenty, ale także rózgi dla niegrzecznych dzieci. O północy wszy-

Z Bożym Narodzeniem wiąże się wiele dawnych obrzędów i zwy-czajów, które w ciągu wieków wzbogacały i upiększały to święto,czyniąc je bardziej radosnym i rodzinnym. Owe tradycje różniąsię od siebie w zależności od regionu, w którym się zachowały.My mieszkańcy Pomorza, a w szczególności Kociewia, takżeposiadamy własne regionalne zwyczaje bożonarodzeniowe, któ-re są piękne, a o których nie wiemy, bądź zapominamy. ŚwiętaBożego Narodzenia rozpoczynają się Wigilią. Jest to szczególnydzień, w którym pościmy. Kończymy porządki, przystrajamy pięk-nie choinkę i przygotowujemy potrawy na uroczystą kolację. Dowieczerzy wigilijnej zasiadamy, gdy na niebie zaświeci pierwszagwiazdka. Pod obrus wkładamy symboliczną wiązkę siana, zapa-lamy świece, a na stole stawiamy postne potrawy, których liczbawynosi dwanaście. Dzielimy się opłatkiem, czytamy fragment zBiblii o narodzeniu Jezusa i zasiadamy do wigilijnego stołu, przyktórym zostawiamy jedno wolne miejsce dla nieoczekiwanegogościa.Dawniej wigilijna wieczerza na Pomorzu była skromniejszą uro-czystością. Większą uwagę zwracano na obrzędową tradycję niżna zastawiony stół. Zachowało się jednak wiele charakterystycz-nych potraw dla kuchni pomorskiej. Między innymi zupa z brza-du- z suszonych owoców z kluseczkami, kapusta z grzybami-najlepiej z suszonych borowików, zupa grzybowa, śledź z karto-flami, karp smażony, a także do popicia wigilijny kompot kociew-ski z suszonych owoców (jabłka, śliwki, gruszki). Po kolacji nieodchodzimy od stołu, gdyż jest to czas by porozmawiać bądźodśpiewać znane nam kolędy. Może nauczyć się choć jednej zregionalnych, na przykład ''Powitajme Pana'', która pochodzi zpogranicza Kaszub i Kociewia. Najmłodsze dzieci w tym czasiemogą oglądać prezenty, które zostawił im pod choinką św. Miko-łaj. O północy całą rodziną idziemy do kościoła na pasterkę, abypomodlić się przy żłóbku.Pierwszy dzień świąt przeznaczamy rodzinie. Tego dnia nie skła-damy sobie wizyt, tylko świętujemy w swoich domach wraz znajbliższą rodziną.W drugie święto spotkać można kolędników chodzących z szop-ką. Tego dnia odwiedzamy także rodzinę i znajomych składającim świąteczno-noworoczne życzenia. Tym także uroczystym dniemkończą się Święta Bożego Narodzenia, kilka dni później przywita-my Nowy Rok, następnie ugościmy Kapłana w domach na kolę-dzie.Boże Narodzenie jest wyjątkowym świętem, oczekiwanym, szcze-gólnie przez dzieci. Przygotowujemy się do niego kilka tygodniwcześniej. Porządkujemy w domach, robimy świąteczne zakupy.To wszystko jest bardzo potrzebne, aby odczuć specyfikę tychświąt. Ważniejsze jest jednak to, aby pójść do kościoła i pomo-dlić się nad żłóbkiem, poddać chwili refleksji pamiątkę narodzinoczekiwanego Zbawiciela.

Małgorzata Jurczyńska

scy tłumnie udawali się do kościoła na pasterkę.W dzisiejszych Wigiliach nie ma tylu obrzędów. Nie po-

zwólmy więc, aby tradycje te zupełnie zanikły. Zachowujmy przy-najmiej te, które wzbogacają nasze przeżycia, spaja-ją rodziny, zbliżają do siebie ludzi. Przetrwały przecież już niejed-ną zawieruchę dziejową, niektóre wywodzą się z bardzo zamierz-chłych czasów. Jaką muszą mieć moc, jeśli pielęgnowane przeznaszych przodków zachowały się do dziś ?I naszą powinnością jest przekazać je następnym pokoleniom.Pod jednym względem są jednak te Święta wciąż takie same: uro-czyste, wzruszające, pełne ludzkiej zyczliwości, wspomnień i na-dziei, słowem- najpiękniejsze w świecie.

L.Kapturska

Tradycje i obrzędy na Pomorzu

Polska Wigi l ia najpiękniejsza w świecie

"Jak kwiaty są ozdobą roślin i ziemi,

tak zwyczaje doroczne są krasą domowego życia

ludów"Zygmunt Gloger

5

Sponsorzy

Emausnr 1

Tadeusz Kobus

Emausnr 2

Franciszek Litawa

Urząd GminySubkowy

Emausnr 3, nr 5, nr 10

Tadeusz Szwarc

Emausnr 4

Zdzisław Makowski

Emausnr 6

Jerzy Gil

Emausnr 7

Jan Czachorowski

Emausnr 8

Wacław Solecki

Emausnr 9

Stanisław Klein

Emausnr 11

Stanisław Dziak Emausnr 12

Rodzina z Subków,która pragnie

zachowaćanonimowość

Emausnr 13

Emaus nr 14...

...To miejsce

czeka na Ciebie

"EMAUS" ukazuje się już rok.

Co miesiąc do rąk naszych Szanownych Czytelników przechodzi 500-600 egzemplarzy. Staramy się pisać o tym, co ważne, codotyka spraw Kościoła, naszej parafii, gminy. Są numery mniej lub bardziej udane.Mamy skromny liczebnie zespół i możliwościskromne, nie mówiąc o umiejętnościach.Wybaczcie błędy,różne wpadki i czytajcie nas dalej ... Jedna sprawa jest najpiękniejsza i wtym bijemy wszystkie gazety: "EMAUS" jest bez ceny (proszę nie mówić bezcenny, bo w to i my, redagujący, nie wierzymy). A jesttak tylko dlatego, że "EMAUS" MA SWOICH DOBRODZIEJÓW, którzy każde nowe wydanie pisma (drukowanego w "Bernardi-num"w Pelplinie) fundują. Dzisiaj tym szlachetnym ludziom naszej parafii i gminy pragniemy bardzo podziękować. Bóg zapłaćKOCHANI (i tak trzymać !)

OTO ONI

6

KŁOPOTLIWEPYTANIA

Czy Ewangelia jest tylko dla wybranych?

Święty Marek zanotował zdumiewającą wypowiedź PanaJezusa: "Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dlatych zaś, którzy są poza wami,wszystko dzieje się w przypowie-ściach, aby patrzyli oczami, a nie wi-dzieli, słuchali uszami, a nie rozumie-li, żeby się nie nawrócili i nie była imwydana tajemnica"(Mk 4, 11-12).Czyżby Ewangelia była przeznaczo-na tylko dla wybranych?

Wbrew pozorom to zdanie wcale nie świadczy o tym, żePan Jezus chce zgromadzić wokół siebie tylko niektórych istworzyć jakieś ezoteryczne ugrupowanie, lecz o tym, żechce pobudzić swoich słuchaczy do wykazania elementar-nego zainteresowania sprawami Bożymi. Bez tego zaintere-sowania, które można by nazwać głodem Boga, nie jestmożliwe usłyszenie Słowa Bożego. A zatem ta swoista se-

lekcja dokonuje się nie z woli Zbawiciela, ale ze względu nazatwardziałość ludzkich serc niezdolnych do przyjęcia Do-brej Nowiny. Takich ludzi, zamkniętych na Słowo Boże, na-zywa się w Piśmie św. bałwochwalcami, (np. w Księdze Pro-

roka Izajasza rozdz. 44 lub w Psal-mie 115), czyli tymi, którzy coś in-nego niż Boga uczynili najwyższąwartością swojego życia. Czy jestmożliwe, aby ktoś, kto wyrzuciłBoga ze swego życia, zamknął dlaNiego swoje serce, mógł usłyszećJego głos? - Nie może, bo już nie

chce. Jego zainteresowania obracają się w innym kręgu, abardzo wyraźnie wyjaśnia to św. Paweł, gdy pisze w Liściedo Rzymian: "Ci, którzy żyją według ciała, dążą do tego,czego chce ciało [...] Dążność ciała prowadzi do śmierci"(8,5-6). Człowiek, który żyje jak bałwochwalca sam wyklucza sie-bie z grona wybranych.

Ks. Mirosław Przechowski

3. XII 2000 zmarła nasza najstarsza pa-rafianka - 99-letnia Marta Topolska. PaniMarta całe życie spędziła w Czarlinie.Mieszkała w tamtejszej szkole, w którejwcześniej pracowała jako woźna. Mimo iżnie miała własnych dzieci, to jednak była„szkolną babcią” wszystkich pokoleńuczących się tam dzieci. Zawsze pogod-na, życzliwa wobec innych - taką Ją zapa-miętamy.

Małgosia

Wiecznyodpoczynek

Dnia 19.09 br. 3000 wiernych byłoświadkami cudu św. Januarego w ka-tedrze w Neapolu. Na czym polega tencud ciągle naukowo nie do wyjaśnie-nia? Otóż zjawisko to polega na tym,że przechowywana w dwu ampułkachzakrzepła krew Świętego ściętego zawiarę w roku 304 rozpuszcza się osią-gając stan wrzenia. Krew rozpuściła sieo godz. 9.54, czyli po niecałej godzi-nie modlitw. Relikwiarz trzymał w rękuarcybiskup Neapolu kardynał Miche-le Giordano. Od V wieku, gdy relikwieśwętego Januarego znalazły się w ka-tedrze Neapolitańskiej, dwie ampułkiz jego krwią znajdujące sie w relikwia-rzu skraplają się, trzymane w ręku każ-dorazowego biskupa Neapolu. Cudpowtarza się dwa lub trzy razy w roku- 19 września i na początku maja, a cza-sem również w inne dni. Gdy cudu niema Włosi boją się jakiegoś kataklizmul 6 września br. Ojciec Św. po zakoń-czeniu audiencji generalnej sprawowałegzorcyzmy wobec 19-letniej Włosz-ki, którą rodzice przyprowadzili do tro-nu papieskiego l Papieska Rada d.s.Rodziny ogłosiła dokument „Rodzina,małżeństwo, wolne związki”. Doku-ment stanowi odpowiedź KościołaKatolickiego na próby legalizacji wol-nych związków osób tej samej płci, anawet adoptowania przez nich dziecil Rada wspólna Katolików i Prawo-sławnych uznała Jana Pawła II za wzórczłowieka dialogu katolicko-muzuł-mańskiego l W Warszawie zakończyłsię II Kongres Ruchów i StowarzyszeńKatolickich. Ponad 100 ruchów i sto-warzyszeń skupiających 2 milionyosób spotkało się pod hasłem: „Soli-darni w służbie ubogim”. Było to naj-

ważniejsze wydarzenie Roku Jubile-uszowego dla polskiego laikatu l Kra-jowa Rada Katolików Świeckich doma-ga się, aby wprowadzić tydzień mo-dlitw o świętość małżeństwa i rodzinyl Koścół nie preferuje ani lewej aniprawej strony sceny politycznej - po-wiedział na Jasnej Górze biskup Kazi-mierz Ryczan podczas konferencji pra-sowej kończącej 309 konferencję Epi-skopatu Polski l Słowacki parlamentratyfikował konkordat. Nikt z posłównie był przeciw l Ks. Józef Wróbel,sercanin, został mianowany przez Pa-pieża biskupem stolicy Finlandi Hel-sinek. Nowy biskup jest specjalistą odbioetyki i teologii małżeństwa, jestdoktorem habilitowanym, zna czteryjęzyki obce l Drugiego grudnia wswoim jubileuszu w Rzymie brałoudział 2 tysiące zawodowych nurkówz włoskich sił zbrojnych i policji (nie-którzy byli w mundurach płetfonur-ków). Przynieśli ze sobą statuę Chry-stusa Głębin (zostanie ona umieszczo-na na dnie Morza Tyreńskiego upa-miętniając ofiary tego zawodu). l Od-mówiło przejścia na islam 50 chrześci-jan na indonezyjskich Molukach i zo-stało zamordowanych l „To szok dlaEuropy i jej porażka moralna” - powie-dział biskup Ellio Sgreccia z Watyka-nu wobec decyzji parlamentu holen-derskiego legalizującego eutanazję.Austriacki teolog ks. A. Potscheroświadczył, że eutanazja to „cynicznerozwiązanie w wygodnym społeczeń-stwie” l „ Swoją rzeczywistością sta-wiacie pod znakiem zapytania wizję ży-cia związaną wyłącznie z zaspokoje-niem, pokazaniem sie, pośpiechem itężyzną” - tak mówił Ojciec Św. do 7,5

Kościół w obiektywie tysiąca niepełnosprawnych fizyczniei umysłowo zgromadzonych na Mszyśw. w Bazylice św. Pawła za Murami wRzymie na swoim Roku Jubileuszo-wym. „W każdej osobie dotkniętej fi-zycznym lub psychicznym upośledze-niem żywy jest swego rodzaju egzy-stencjonalny „adwent”, oczekiwaniena „wyzwolenie”, które objawi się wpełni - tak dla nich jak i dla wszystkich -dopiero u końca czasów”

7

Krypta kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennikaw Subkowach w dalszym ciągu pełna jest wielkich tajem-nic. Pobieżna penetracja wnętrza krypty nie powiększa wsposób istotny naszej wiedzy. Konieczne jest uprzątnięcie

Tajemnice krypty

Gdzie ten tunel -pyta kiądz Feliks Kamecki

Trumna z wyrytą datą

Do podziemi prowadzi trzynaście stromych schodów

Ślady kruchości materii

... zostawić wszystko w dobrych rękach Matki Historii?

pomieszczenia: usunięcie ziemi, wmurowanie cegieł, któreodpadły ze ścian, poukładanie trumien (zebranie w całość,tych które się rozpadają), zebranie kości ludzkich i umiesz-czenie ich z szacunkiem należnym i modlitwą w trum-nach. Właściwym wydaje się przesianie piasku (przed jegousunięciem), bo być może kryje jakieś drobne przedmioty.Pani Ania przy robieniu zdjęć w krypcie znalazła drobnąmonetę bodaj z 1819 roku. Znaleźliśmy trumnę z wyrytąna boku datą "1820". Sądzimy, że odkryjemy jeszcze kilkaważnych szczegółów,m.in. trumnę z datą 1773 wybitągwoźdźmi. Ta trumna jest wzmiankowana w kronice pa-rafialnej. Ciągle nie znajdujemy wejścia (drzwi, bramki),które byłoby początkiem lub końcem (jak kto woli) tunelupodziemnego łączącego kościół ze szkołą. To przejście byłona pewno, są świadkowie, że zostało w podziemiach szko-ły zamurowane w roku 1970. Przypuszczając tak zupełniewybiórczo, że ściana od schodów prowadzących do kryp-

ty na wprost patrząc jest zbudowana nie tak dawno, pod-jęliśmy próbę wybicia otworu, ażeby zaspokoić naszą cie-kawość i odnaleźć ewentualny początek wejścia do wspo-mnianego tunelu. Okazało się jednak, ze murarz mocującysię fachowo z tym murem grubym na ok.60 cm natknął sięna rumowisko kamieni jakby ustawionych w formie dal-szej ściany. Kontynuacja prac okazała się zbyteczna.

Świadkowie tego zdarzenia: Szczepan, Grażyna, Wan-

da, Ania, Zbyszek, który fotografował, Alicja i ja -piszącyte słowa- przeżyliśmy mały zawód, ale pocieszamy się naprzyszłość, że dojdziemy do choćby małych, ale ważnychodkryć, lub zostawimy wszystko w dobrych rękach MatkiHistorii.

Być może w lutym albo w marcu, gdy krypta zo-stanie całkowicie uporządkowana, udostępnimy ją

wszystkim, którzy chcieliby zobaczyć tę małą, naj-lepiej chronioną nekropolię naszej parafii.

F.K.

8

Od dwóch tysięcy lat Kościół jest w sporze ze światem, bo jest nietolerancyjnywobec zła i łamania Bożych zasad. Tak będzie zawsze. Nie ma, Panie Szczepanie, po-błażliwości wobec zła, ale są zasady: zło dobrem zwyciężaj; miłuj nieprzyjaciół; przeba-czaj 77 razy; poczekaj do żniw... Trzeba by powiedzieć, że to Bóg jest szalenie pobłaż-liwy, przymyka oczy, ciągle wstaje dla nas wcześniej niż słońce i spodziewa się, że toJego umiłowane dziecko - Człowiek, do którego przysyła właśnie w te dni Swego Syna,nie rozleci się do końca. Przecież Bóg tak mocno kocha ! Kościół nie rozdaje legityma-cji, które potem można odebrać, nie ma policji, która by na siłę przyprowadzała naniedzielną Mszę. Człowiek jest wolny w swoich wyborach i może (ale po co ?) byćprzeciwko Bogu, Kościołowi, zasadom, księżom. Zasłyszane na ulicy subkowskiej: jagłosowałam na Kwaśniewskiego, żeby wreszcie ktoś zrobił porządek z samochodamitych czarnych (czarni- to my).Dobre, co ?

Smuci zapewne księdza brak powołań kapłańskich w naszej parafii, gdzie możeleżeć tego przyczyna ?

Powołania są niezwykle subtelną łaską od Boga. Nie każda parafia, ma -widać - takąłaskę. Musimy się stale modlić w tej intencji i cierpliwie czekać. Może kiedyś Bóg danam taką radość ! Jesteśmy dużą parafią a od kilkunastu lat nie mamy powołańkapłańskich, zakonnych, misyjnych (chociaż jest jednak brat Marcin z Narków). Mnieten stan bardzo smuci.

Jak postrzega ksiądz kondycję finansową parafii, a co za tym idzie, możliwośćkontynuacji inwestycji, remontów, renowacji ?

Nie jest dobra kondycja finansowa parafii, ale dlatego, że mamy tak dużo do zrobie-nia. Myślę jednak, że z Bożą i ludzką pomocą, w dłuższym czasie niż zakładałem, podo-łamy wszystkim zamierzeniom. Życzyłbym sobie więcej zrozumienia: że to dla nasbudujemy dom, że to jest nasz kościół, który powinien być piękny... Ale też chciałbymw tym miejscu bardzo podziękować tym wszystkim, którzy od wielu już lat wspierająwszystkie dzieła parafialne. Jest Was wielu. Bóg zapłać. A innym też życzę radosnychi pięknych Świąt w naszym kościele.

Proszę na koniec wywiadu wlać w czytelników chociaż szczyptę optymizmu nanajbliższe lata XXI wieku. Przecież wszystko musi kończyć się happy endem

Przypomnę starą maksymę: kto ma Boga w sercu, ten ma wszystko. Nie bójmy siężycia. Jest piękne. Jeżeli Bóg przychodzi do człowieka, bo on jest dla Niego ważny, inad każdym domem może zapalić się Gwiazda Betlejemska - to żyjmy w tym blasku, niegaśmy go. Nie przyłączajmy się do grup uprawiających filozofię węszenia wszędzie zła,niemocy,ciemności. Nie jest tak źle: znów jest Wigilia, Święta, Nowy Rok, znów Bóg sięrodzi, aby moc struchlała. Prośmy tylko, aby Bóg nam wszystkim zechciał błogosławićprzez wszystkie lata XXI wieku, jakie nam dokładnie odmierzy. Amen.

Dziękuję.Rozmawiał Sz.R.

Wywiad z ks. Feliksem Kameckim - dokończenie ze str. 2 JEDNYM ZDANIEM ...l 16 grudnia w Pelplinie odbyło

się pierwsze spotkanie (i opłatek) re-dakcji parafialnych gazet.Przewodni-czył Biskup Diecezjalny l Równieżw sobotę dzień skupienia i opłatek zKsiędzem Biskpem przeżywali szafa-rze nadzwyczajni Komunii św.l Rządprzyjął projekt budzetu na rok 2001.Dochody wyniosą 160,5 mld, a wy-datki 182,3 mld l Według sondażywynika, że trzy wydarzenia w rokumają uczestnictwo na poziomie 95 %: odwiedziny zmarłych na cmentarzu1 listopada, dzielenie się opłatkiem wWigilię Bożego Narodzenia i swięce-nie pokarmów na Wielkanoc l Pro-jekt architektoniczny budowy Świą-tyni Opatrzności Bożej w Warszawiewg projektu prof.M.Budzyńskiegonie będzie realizowany. Jest za drogil„Telewizja publiczna stała się ... par-tyjną telewizją komercyjną. Takiegofenomenu nie spotyka się w krajachdemokratycznych” l W raporcie kon-ferencji klimatycznej w Hadze powie-dziano, że ocieplenie kilmatu spowo-duje, że po roku 2080 prawie zupełnieznikną zimy l W ciągu 20 lat tolero-wania zbrodniczych praktyk eutana-zji w Holandii, odnotowano ok.1000przypadków przerwania życia bez wie-dzy i zgody chorego l Komunistycz-ne władze Fidela Castro na Kubie za-ostrzyły represje wobec katolików.Nowa ustawa przewiduje odbieranietytułów naukowych i zawodowychosobom, które wstępują do zakonówlub do seminariów duchownych l WEgipcie po raz pierwszy od 50 lat de-putowany katolicki został wybranydo parlamentu l Członkowie Krajo-wego Klubu Reportażu zaprotestowaliprzeciw drastycznym scenom poka-zywanym w telewizji TVN. „Jest toprzejaw zdziczenia i chuligaństwamedialnego”- oświadczyli l UrządOchrony Państwa i policja nie pozwo-liły na zlot neofszystów w Jabłonnejk.Lublina l Datę wprowadzenia sta-nu wojennego w Polsce zna tylko 46%badanych l W Czarnobylu miałymiejsce dwie awarie reaktora atomo-wego, który został raz na zawsze za-mknięty 15 grudnia br.l 3 lipca zmarłnajstarszy człowiek świata BenjaminHolcomb z Oklahomy (USA). Miał 111lat l Minister sprawiedliwości LechKaczyński jest coraz częściej po-strzegany jako najbardziej dynamicz-ny i najlepszy minister obecnego rzą-du.

Dzisiaj często się słyszy, że klimat dziwnie się zmienia, są liche lata i dziwne zimy, auczeni prorokują, że w roku 2080 nie będzie u nas wcale zimy. Jak to kiedyś bywałopięknie, po kolei, według pór roku, mówią najstarsi; ale czy rzeczywiście tak zawszebyło ?

Na przykład w takim roku 1253, gdy nasz patron św.Stanisław ze Szczepanowa byłna ołtarze wyniosiony, w całej Polsce bez przerwy padały deszcze od kwietnia dokońca lipca. Odnotowano wtedy ogromną powódź, tak że łodziami można było pływaćpo polach i lasach.

W r.1312 były ogromne burze i ulewy w kilku krajach europejskich, a także wPolsce. Wskutek braku zboża był wielki głód trwający trzy lata. Zmarło wielu ludzi. WPolsce zdarzyły się wypadki ludożerstwa.

W 1330 roku była z kolei wielka susza. Zboża dojrzały przed św.Janem (24 czerw-ca). Wyschły rzeki. Pojawiły się chmury szarańczy tak ogromne, że zasłaniały niebo.Zboża pożarte przez szarańczę spowodowały głód.

Straszny był dla Polski i Europy rok 1351. Deszcze padające bez przerwy od czerw-

Kapryśna auraJak to bywało z pogodą i jej anomaliami w

dawnej Polsce, a ku pokrzepieniu naszemu ...

dokończenie na str. 9

9

ca do Bożego Narodzenia spowodowałypowstanie morowego powietrza. Masowoumierali ludzie i padało bydło. Wyludniłysię i miasta i wsie.

W r. 1353 w Polsce w marcu, kwiet-niu, do połowy maja panowały ogromneupały. Ale potem nastąpiło wielkie ochło-dzenie, spadł śnieg, który pokrył na kilka-dziesiąt centymetrów pola zbożowe. Potygodniu śnieg znikł, a potem wbrewwszelkiemu przekonaniu, " urodzaje byłytak wspaniałe jak nigdy".

W roku 1360 nawiedziła Polskę strasz-liwa zaraza, która zabiła prawie połowę lud-ności. Tylko w Krakowie zmarło aż 20 ty-sięcy ludzi.

Nadzwyczaj ciepła zima była w roku1413. Już w lutym kwitły drzewa.

W 1424 roku i w Polsce i na Litwiebyła tak wielka zaraza, że król i królowaukryli się przed nią w lasach.

Chyba nikt nie wie, ze na Śląsku wr.1433 było trzęsienie ziemi.

W roku 1438 w Polsce i u sąsiadównieustannie padały deszcze. Zboża zebra-no niewiele, była wielka drożyzna, a w dwalata później była ostra zima. Śnieg, któryspadł w listopadzie, leżał aż do połowy

Chrzest otrzymali:Damian Domański - GniszewoJarosław Lenart - Subkowy-wyb.Natalia Banasik - Małe SubkowyDominik Gajkowski - Subkowy

Zmarli:V Stanisław Rutkowski - Subkowy, lat 59V Witold Sokołowski - Subkowy, lat 80V Agnieszka Chamska - Subkowy, lat 91V Marta Topolska - Czarlin, lat 99V Jerzy Szulc - Wielgłowy, lat 47

(dane z dn. 20.12.2000)

Twój Numer

Prosimy o wypełnienie ankiety. Informacje uzyskane za jej pośrednictwem pomogą nam lepiej poznać gusta czyteników idostosować charakter pisma do Waszych oczekiwań. Osoby, które wpiszą w rubrykę „Twój Numer”, zamieszczoną w prawymgórnym rogu ankiety, pięć dowolnych cyfr (i zapamietają je) wezmą udział w losowaniu super atrakcyjnej nagrody. Wypełnioneankiety można składać w naszym kościele bądź przesłać na adres redakcji „Emaus” 83-120 Subkowy ul. Kościelna 8 do dnia15.01.2001

1. Ile numerów „Emaus”, które dotychczas się ukazały przeczytał Pan(i)? 1-4 5-8 9 i więcej

2. Czego w gazecie Pana(i) zdaniem jest za mało? artykułów o gminie artykułów o tematyce kościelnej proporcje są właściwie zachowane

3. W jaki sposób czyta Pan(i) „Emaus”? "od deski do deski" tylko wybrane artykuły

4. Jak ocenia Pan(i) stałe pozycje „Emaus”? (5- bardzo ciekawe, 1- bardzo nudne) 5 4 3 2 1

Nasze rozmowy Kłopotliwe pytania Wieści gminne Jednym zdaniem

A n k i e t a

Kapryśna aura - dokończenie ze str. 8

Kronika Parafialna

kwietnia. Bydło karmiono słomą z dachów,a ludzie jedli korzonki roślin i liście z drzew.Znów była zaraza.

W roku 1443 nawiedziło Polskę, Cze-chy i Węgry silne trzęsienie ziemi. W Kra-kowie zawalił się dach kościoła św.Kata-rzyny, wiele domów uległo zniszczeniu winnych miejscach.

Wiosną r.1459 były wielkie wichury, aobfite deszcze i szybkie tajanie śniegu spo-wodowały powodzie. Większość uprawzostała zniszczona. Ludność głodowała.

W r.1468 upalna i gorąca wiosna zro-dziła mrowie myszy, które zjadły wszystkiezasiewy. Pięć lat później latem były takiegorączki, że wysychały rzeki (pod Toru-niem Wisłę można było przejść w bród),płonęły lasy i zasiewy, miasta i wsie.

W roku 1480 wielkie burze wystąpiływ całej Polsce. Grad miał wielkość gołębie-go jaja. W 1485, dokładnie 12 marca, byłow Polsce całkowite zaćmienie słońca trwa-jące 15 minut. Było jak w nocy. Ludzie cho-dzili ze świeczkami, kury i inne ptactwo szłona spoczynek. W 1572 roku bardzo ostrazima była od października do Wielkanocy.Były takie mrozy, że woda wylana z kubkaod razu w lód się zamieniała.

W r.1638 zima była ostra i długa. Mróztrzymał od grudnia do maja, ale w następ-nym roku były nadzwyczajne urodzaje.

Można by podać jeszcze wiele ano-malii w różnych okresach występujących,nawet taką, że Bałtyk był podobno kiedyścałkowicie zamrznięty i saniami do Szwecjimożna było jechać. Ale te wynotowane zkalendarza WAM z Roku Pańskiego 1939niech wystarczą. Zawsze było różnie, aleprzyroda się odradzała i dalej była przyja-zna człowiekowi. Nie wiadomo, czy wytrzy-ma z człowiekiem naszych i przyszłych cza-sów?

105. Które numery „Emaus” były według Pana(i) najciekawsze? (można zaznaczyć dwa)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13

6. Które numery „Emaus” były według Pana(i) najmniej ciekawe? (można zaznaczyć dwa) 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13

7. Ile osób w Pana(i) domu czyta „Emaus”? .............8. Czy ma Pan(i) problemy z nabyciem gazety?

tak nie

9. Jaki kolor wydania „Emaus” Pan(i) preferuje? zielony niebieski brązowy nie zwracam uwagi na kolor

10. Jak ocenia Pan(i) szatę graficzną gazety? podoba się nie mam zdania nie podoba się

11. Czy Pana(i) zdaniem w „Emaus” należałoby coś zmienić? tak (co?)..................................................................................................................... nie

Metryczka12. Płeć

kobieta mężczyzna

13. Wiek: do 20 lat 21-35 36-50 51 i więcej Opracowanie: M. Rajska

Redakcja: Ks. Feliks Kamecki i Szczepan Rajski.Współpraca: M. Goleniowska, M. Jurczyńska, L. Kapturska Skład komputerowy: Piotr Chabowski, Wiesław Niemaszyk.

Adres: 83-120 Subkowy, ul. Kościelna 8, tel. 536-85-19Nakład 500 egz.

Druk: Wydawnictwo Diecezji Pelplińskiej „Bernardinum”, ul. Bpa Dominika 11, Pelplin

Sponsor numeru: Rodzina z Subków pragnąca zachować anonimowość

Konkurs fotograficzny pt."Zgadnij" nr 9 Co przedstawia to zdjęcie ?Odpowiedzi jak zawsze można przesyłaćna adres redakcji „Emaus”:

ul.Kościelna 8, 83-120 Subkowy,

z dopiskiem "Zgadnij" nr 9.Do losowania są trzy nagrody.

Zapraszamy.

W konkursie "Zgadnij" nr 8 wzięły udziałaż 23 osoby. Ze względu na dużą ilośćodpowiedzi (wszystkie były poprawne)losujemy -nie trzy - a pięć nagród. Loso-wały Wilma i Ela z Holandii. Prawidłowaodpowiedź brzmi: na zdjęciu jest kościół w Licheniu.Nagrody wylosowali: Adrianna Ryńskaz Małej Słońcy; Weronika Kolos, Marty-na Lamek i Ewa Skalska z Subków orazBartosz Małodziński z Radostowa nr 34.

Gratulujemy.Nagrody można odebrać

31 grudnia po Mszy sw. o g.11.30.

11Na terenie gminy Subkowypowstaje kolejna stacja bazo-wa telefonii komórkowej. Doistniejącej już od kilku lat stacji EraGSM, usytuowanej na terenach nale-żących do SKR Subkowy, dołączy nie-bawem stacja w Waćmierzu. Antenaw Waćmierzu budowana pod potrze-by sieci Centertel, przechodzi etap roz-ruchu. Niemniej emitowany sygnał jestjuż na tyle silny, że pozwala użytkow-nikom z terenu całej gminy na swobod-ne prowadzenie rozmów, co do nie-dawna było jedynie ich marzeniem.

Dnia 23 listopada br. odbyła się XIXSesja Rady Gminy Subkowy poświę-cona sprawom kultury i sportu w gmi-nie. Rada przyjęła sprawozdanie dy-rektora GOKSiR-u Mirosława Murzy-dło z działalności ośrodka. W dalszejczęści sesji Radni podjęli uchwałę oprzystąpieniu gminy Subkowy doZwiązku Gmin Wiejskich Rzeczpospo-litej Polskiej, oraz przyjęli "Samorządo-wy program działań na rzecz niepeł-nosprawnych na lata 2001-2005 "Pro-gram ten przewiduje, między innymi,likwidację barier architektonicznych wgminie i umożliwi ubieganie się o dota-cję z Państwowego Funduszu Rehabi-litacji Osób Niepełnosprawnych.

Jeszcze w tym roku rozpoczną się pra-ce w terenie związane z budową siecitelefonicznej przebiegającej przez te-ren Brzuśc, Wielgłów, Radostowa i Sta-rzęcina. Termin może ulec przesunię-ciu w przypadku pogorszenia pogody.

Rozstrzygnięto zorganizowany przezZarząd Gminy konkurs fotograficzny"Przyroda w obiektywie". Za najlep-sze uznano prace wykonane przezEmilię Nierzwicką, uczennicę ZespołuSzkół w Subkowach. Drugie miejscew konkursie przyznano MałgorzacieKwiatek ze Szkoły w Małej Słońcy.Zdjęcia autorstwa Adama Jareckiegosklasyfikowano na trzecim miejscu.Przyznano również wyróżnienia.Otrzymały je uczennice Z.Sz. w Sub-kowach, Ewelina Sielska, Marta Sa-siela i Aleksandra Rudnik.

W gminie Subkowy działają 24 pla-cówki handlowe, różnych branż. Dzia-łalność gospodarczą prowadzą 203 fir-

my. Z czego 47 utworzonych zostałow roku 1999, a 34 w 2000 roku. Naj-częściej reprezentowane są usługi bu-dowlane, spawalnicze, konserwator-skie, malarskie, stolarskie, handel ob-woźny i transport.

Zarząd Gminy Subkowy ogłosił prze-targ na sprzedaż 10 działek budowla-nych położonych w Gorzędzieju prze-znaczonych pod budownictwo jedno-rodzinne, na których istnieje możliwośćprowadzenia usług nieuciążliwych.Przetarg odbędzie się w dniu 29 grud-nia 2000 r. o godz. 9,00 w sali naradUrzędu Gminy w Subkowach. Cenęwywoławczą czterech działek(o po-wierzchni 860 m, każda), ustalono na2660 zł, pozostałych sześciu ( o po-wierzchni 840 m) na 2415 zł.

Wójt Gminy spotkał się 12.12. br. zSołtysem oraz Przewodniczącym RadySołeckiej wsi Mały Garc. Omawianosprawę sprzedaży budynku tamtejszejszkoły po planowanej na przyszły rokjej likwidacji. Rozmawiano też o moż-liwości wybudowania pawilonu świe-tlicowego dla potrzeb wsi w zamian zasprzedany obiekt.

Do końca br. zostaną zamontowane wBrzuścach, Radostowie i Subkowachtabliczki z nazwami ulic. Urząd Gminyprosi mieszkańców Małej Słońcy, Ry-baków, Wielkiej Słońcy, Małego Gar-ca, Wielgłów, Waćmierza, którzy nieskorzystali z obecności w tych wsiach, pracownika prowadzącego ewiden-cję ludności, o dokonanie zmian w do-wodach osobistych w związku nada-niem nazw ulic. Wpisów do dowodówmożna dokonać w Urzędzie Gminy wpokoju nr 16 I piętro we wszystkie dnipowszednie w godz. 8,00- 15,00.

Urząd Gminy wystąpił do Regionalne-go Zarządu Gospodarki Wodnej wGdańsku z wnioskiem o umocnienieskarpy w Gorzędzieju, która na skutekwylewów Wisły ulega ciągłemu pod-mywaniu. Osuwająca się skarpa sta-nowi zagrożenie dla zabytkowego ko-ścioła , na którego ścianach pojawiająsię znaczne rysy i pęknięcia.

Do Zarządu Gminy wpłynę-ła petycja mieszkańców wsi

Radostowo w sprawie utworzenia wbudynku byłej szkoły Wiejskiego DomuKultury. Petycję omawiano na wspól-nym posiedzeniu komisji Rady Gminy.

Ruszyła kolejna edycja Grand PrixKociewia w tenisie stołowym. Orga-nizatorem cyklu 15 turniejów jest GOK-SiR Subkowy. W pierwszym z nich,który odbył się 26.11.br., wzięło udział38 zawodników. Wygrał 17- letni Ar-tur Lidziński z Agro Kociewie Staro-gard Gdański.

Fundacja "Uśmiech Dziecka" w Sub-kowach organizuje w pierwszym kar-nawale III Tysiąclecia, drugi "Bal Fun-dacji". Organizatorzy zapewniają nie-powtarzalną atmosferę. Twierdzą, żesprostają w tej materii najbardziej wy-szukanym gustom.Jednym słowem szy-kuje się dobra zabawa.

Najstarszym mieszkańcem gminySubkowy jet pani Julia Zając z Rado-stowa, która na początku stycznia 2001roku ukończy 98 rok życia. Natomiastpan Jan Skowroński, rocznik 1907, jestnajstarszym mieszkańcem urodzonymna terenie naszej gminy.

W bieżącym roku Urząd Gminy w Sub-kowach wydał 35 pozwoleń na budo-wę jednak tylko 5 z nich dotyczyło bu-dynków mieszkalnych. W ubiegłymroku takich zezwoleń wydano 44, wtym 12 na budynki mieszkalne.

Szlachetne zdrowie

Dnia 15.12. 2000 w zakładzie „Hipo-krates” w Subkowach odbyło się ba-danie okulistyczne, którego celem byłdobór szkieł. Przebadano około 100osób. Zainteresowanych badaniamipacjentów było znacznie więcej. Mamnadzieję, że w 2001 roku będzie możli-wość przebadania tych, którzy nie mo-gli być przyjęci. Korzystając z okazjipragnę złożyć podziękowania PaniEugenii Sawczuk dyrektorowi B.S wTczewie., za pomoc finansową, orazUrzędowi Gminy za udostępnieniemikrobusa .

Krzysztof Leszczyński

W i e ś c i g m i n n e . . .

12

ANGLIAAnglik John Horsley zaprojektował w r.1846 pierwszą kartkę świą-teczną z napisem: "Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i szczę-śliwego Nowego Roku". Pewnie dlatego w krajach anglosaskichpisanie jak największej ilości kart świątecznych, a otrzymywaniejeszcze większej ilości, należy do dobrego tonu. Posyła się jenawet najbliższym sąsiadom. Wszystkie życzenia kartkowe ukła-da się starannie na półce, aby pochwalić się nimi przed gośćmi.Co roku w Londynie obok kolumny Nelsona ustawia się ogrom-ną choinkę - dar od burmistrza miasta Oslo dla upamiętnieniabraterstwa broni w czasie II wojny światowej.

Wigilia w Anglii jest normalnym dniem pracy, ale nastrójpanuje bardzo świąteczny. Wieczorem dzieci wywieszają swojepończochy za drzwi, aby w pierwszy dzień Świąt odnaleźć je,napełnione zabawkami, w choince. W pokoju wisi przystrojonagałąź jemioły, pod którą pocałunek podobno przynosi szczęście.Obiad wigilijny składa się z indyka i "płonącego" puddingu. Ogodzinie 15.oo królowa wygłasza przemówienie, którego Angli-cy wysłuchują stojąc.

ROSJA"Jołka" to święto choinki, wszędzie obchodzone bardzo rado-śnie. Trwa do Nowego Roku, kiedy to następuje wymiana poda-runków i wzajemne odwiedzanie się. Świąteczne potrawy to "ku-tia z wswarem", tj. deser z pszenicy i kompot z suszonychowoców.

USAStany Zjednoczone są zlepkiem wielu narodów i ras, dlatego każ-da rodzina obchodzi święta tak, jak była do tego przyzwyczajonaw swojej ojczyźnie. Szczególnym wydarzeniem przed Świętamijest przybycie słynnego wigilijnego "Walkiri" do portu w Seatle.Na pokładzie tego statku stoi choinka, chór śpiewa kolędy, aorkiestra gra świąteczne melodie. Statek płynie wzdłuż zachod-niego wybrzeża Ameryki i w każdym porcie przyjmowany jestentuzjastycznie. Od strony morza poprzez ląd rozbrzmiewa kolę-da "Cicha noc, święta noc ..."

SZWECJAPrzed Świętami, począwszy od I niedzieli Adwentu, w Sztokhol-mie (podobnie jak w innych metropoliach świata) ulice i wysta-wy sklepów są bajecznie oświetlone. Chociaż w tym wypadkureklama odgrywa pierwsze miejsce, nastrój jednak stwarza toszczególnie podniosły i radosny.Na każdym stole wigilijnym stoi "julback" - mały kozioł zrobionyze słomy. Na choince wiszą, obok kolorowych lampek, małe nie-biesko-żółte chorągiewki. Tradycyjna szwedzka uczta świątecz-na składa się z "intfisk" (rozmoczonej suszonej ryby o mdłymsmaku). Potem podaje się galaretę, wieprzową głowiznę i chleb.Na końcu następuje "dopp i grytan"("zanurz w garnku")- wszy-scy członkowie rodziny udają się do kuchni, aby zanurzyć kawa-łek chleba w gorącym rosole i zjeść go.

Boże Narodzenie to dla Szwedów czas podróży. Kolejobniża cenę (i tak już tanich) biletów rodzinnych. Kasy są takoblegane, ze ma się wrażenie, iż wszyscy mieszkańcy Sztokhol-mu chcą nagle emigrować.

HISZPANIANajważniejszym wydarzeniem dla wszystkich Hiszpanów jest ...loteria świąteczna ! Gra się pojedynczo lub w grupach, w domu iw zakładach pracy. Każdy los bierze udział w losowaniu nagród,szansa choćby małej wygranej jest dość duża. Kto chce się cie-szyć poważaniem, ten powinien z okazji Świąt Bożego Narodze-nia obdarować drobnymi monetami każdego, kto w ciągu rokudba rzekomo o dobro obywatela (np. śmieciarza, listonosza itp.).W stosunku do dozorcy nocnego wskazane jest mieć hojnąrękę. W przeciwnym razie można mieć kłopoty z dotarciem dodomu wieczorem z powodu zamkniętej bramy. To wszystko jestzrozumiałe, gdyż Wigilię po pasterce obchodzi się tańcem, muzy-ką i winem.

FRANCJAŚwięta Bożego Narodzenia to dla Francuzów okazja do rodzin-nych spotkan przy choince i szopce. W wiglijny wieczór zasiadasię do uroczystej kolacji, podczas której jako przystawki spoży-wa się m.in. "foie gras" (kacze lub gęsie wątróbki), ostrygi,wędzonego łososia, homary czy kawior. Jako danie główne po-daje się indyka w kasztanach, a na deser tzw. "buche de Noel"-ciasto w kształcie polana drewna z tłustym maślanym kremem lublodami. Po kolacji cała rodzina wychodzi na pasterkę.Przed wyj-ściem jednak każdy członek rodziny zostawia pod choinką swojebuty, by świety Mikołaj, we Francji znany jako "Pere Noel", mógłzłożyć w nich prezenty.

Spotkania w gronie rodziny i znajomych przeciągają siędo 25 grudnia. Ale już 26 grudnia (dla nas drugi dzień Świąt) jestzwykłym dniem pracy.

MEKSYKZwyczaj obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia zapoczątkowaliw Meksyku Hiszpanie. Zgodnie z tradycją ubiera się choinki ko-lorowymi lampkami i bombkami. W wielu domach przygotowujesię symboliczny żłóbek.

Popularną zabawą odbywającą się między 16 grudnia iświętami jest tzw.Pasadas. Uczestnicy dzielą się na dwie grupy,tworząc rodzaj teatru. Główni bohaterowie to Maryja i Józef, któ-rzy wędrując, proszą o miejsce w gospodzie. Grający gospodarzynie chcą się początkowo zgodzić, w końcu jednak przyjmują brze-mienną Maryję.

Inny zwyczaj wiąże się z tzw. Pinata - ceramiczną bombkązawieszaną w pokoju lub na podwórku, w środku której chowasię słodycze. Zabawa polega na rozbiciu bombki specjalną pałką.

Sama Wigilia to dużo jedzenia. Danie główne stanowią:indyk z rozmarynem, malutkie krewetki oraz ryba (zwykle dorsz).Do kolacji zasiada się późno. Dopiero o północy wszyscy sięwzajemnie ściskają i składają sobie życzenia. O północy wkładasię też do przygotowanych żłóbków małego, niczym nowo naro-dzonego Chrystusa. Pasterka w Meksyku nazywana jest w do-słownym tłumaczeniu "mszą kogutów".

Następnego dnia, 25 grudnia o godzinie czternastej, zno-wu zasiada się do stołu, w tym samym miejscu, gdzie jadło sięwigilię, aby jeść to, co ... jeszcze pozostało z nocnej wieczerzy.

Ś W I Ą T E C Z N E Z W Y C Z A J EW RÓŻNYCH KRAJACH...

opracowała: Mariola Goleniowska