program pzd dot. bezpieczeŃstwa w rod oraz apel o ... · borykają się ogrody są m.in....
TRANSCRIPT
- 1 -
FOTORELACJA Z DNIA DZIAŁKOWCA W ROD KOŁO II
PROGRAM PZD DOT. BEZPIECZEŃSTWA W ROD ORAZ APEL O GLOBALNYM OCIEPLENIU
IMBIR W DOMU – JAK MOŻNA GO WYHODOWAĆ
HALLOWEEN – WIERZENIA I TRADYCJE
JAK PRZEZIMOWAĆ PELARGONIE I BEGONIE „SZTUCZKI” Z PROSZKIEM DO PIECZENIA
TRADYCYJNE POTRAWY WIGILIJNE W INNYCH KRAJACH ORAZ WIGILIJNE CIASTA
KRZYŻÓWKA I KOLOROWANKA NA ŚWIĘTA
- 2 -
SPIS TREŚCI :
INFORMACJE Z NASZEGO OGRODU ORAZ Z PZD:
TABLICA OGŁOSZEŃ ROD KOŁO II - strona 3 -
FOTORELACJA Z DNIA DZIAŁKOWCA - strona 4 -
PROGRAM BEZPIECZEŃSTWA W ROD – nowy program PZD - strona 6 -
APEL PZD DO DZIAŁKOWCÓW DOTYCZĄCY GLOBALNEGO OCIEPLENIA - strona 7 -
CIEKAWOSTKI OGRODNICZE I NIE TYLKO:
JAK PRZEZIMOWAĆ PELARGONIE I BEGONIE - strona 8 -
IMBIR W DOMU – JAK MOŻNA GO WYHODOWAĆ - strona 11 -
„SZTUCZKI” Z PROSZKIEM DO PIECZENIA - strona 13 -
COŚ NA ZĄB:
TRADYCYJNE POTRAWY WIGILIJNE W INNYCH KRAJACH - strona 14 -
WIGILIJNE CIASTA - strona 16 -
COŚ DLA MŁODYCH DZIAŁKOWCÓW:
HALLOWEEN – WIERZENIA I TRADYCJE - strona 17 -
KRZYŻÓWKA I KOLOROWANKA W ŚWIĄTECZNEJ ODSŁONIE - strona 19 -
Redakcja: Agnieszka Nowosadzka [email protected],
Wydruk na potrzeby Rodzinnego Ogrodu Działkowego Koło II, ul. Dywizjonu 303 nr. 7, 01-470 Warszawa
zachęcam do odwiedzania strony internetowej naszego Ogrodu: www.rodkolo2.waw.pl
oraz profilu na Facebooku ROD KOŁO II Warszawa, Wola
- 3 -
W dniu 9.11.2019r. w ROD Koło II została zakręcona woda. Proszę pamiętać, że:
31.12.2019 MIJA TERMIN
WNOSZENIA OPŁAT ZA WODĘ
• działki z wodomierzem: 3,85zł za 1m3 wody wg stanu wodomierza,
• bez wodomierzy: 0,80zł za 1m2 powierzchni działki.
TABLICA OGŁOSZEŃ RODZINNEGO OGRODU DZIAŁKOWEGO KOŁO II
- 4 -
FOTORELACJA Z DNIA DZIAŁKOWCA
Piękna pogoda, słoneczko, mnóstwo zieleni w środku miasta, na której z nieukrywaną
przyjemnością spotyka się duża grupa ludzi… Nie może to być nic innego jak podsumowanie
sezonu działkowego w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym Koło II na Woli - czyli coroczny Dzień
Działkowca. W tym roku, dzięki staraniom kilku osób, honorowy patronat nad tym wydarzeniem
objął Burmistrz Dzielnicy Wola - Pan Krzysztof Strzałkowski, który równocześnie przekazał na
rzecz Ogrodu upominki sygnowane logotypem Syrenki „zakochaj się w Warszawie na Woli”.
Część oficjalna zaczęła się od wystąpienia Prezesa Zarządu – Pana Andrzeja Pontkowskiego,
który serdecznie przywitał wszystkich przybyłych działkowców, jednocześnie zapraszając do
wspólnej zabawy. Przy okazji postanowił wyróżnić Działkowców, za wieloletnią pracę na rzecz
Ogrodu i Działkowców wręczając im dyplomy uznania oraz upominki od Burmistrza. Również
nie zabrakło słów uznania dla osób, dzięki którym nasz Ogród jest coraz piękniejszy, coraz
bardziej kolorowy, pachnący kwiatami, krzewami i dojrzewającymi owocami. Czyli wyróżniono
10 najładniejszych działek, a ich właściciele otrzymali od Zarządu dyplomy wraz z upominkami
w postaci narzędzi ogrodniczych.
- 5 -
www.wola.waw.pl
Dzień Działkowca to najlepszy czas, aby poznać się bliżej z nowymi Działkowcami, spędzić miło
czas na świeżym powietrzu przy okazji częstując się „małym co nieco” w postaci kiełbaski,
kaszanki czy pysznego gulaszu z kociołka.
Po zakończeniu części oficjalnej rozpoczęły się zawody sportowe, podczas których zarówno
dzieci jak i dorośli wykazywali się swoimi umiejętnościami. Każdy uczestnik zbierał w kolejnych
dyscyplinach punkty, które pozwoliły wyłonić zwycięzców. Nie zabrakło też kącika dla
najmłodszych - z kolorowankami, zgadywankami czy łamigłówkami, które jak zwykle cieszyły się
ogromną popularnością. A Rodzice mogli w tym czasie odetchnąć po posiłku i zrelaksować się
czytając kolejny numer Naszej Gazetki lub bawiąc się przy muzyce do późnych godzin
wieczornych.
- 6 -
PROGRAM BEZPIECZEŃSTWA W ROD – NOWY PROGRAM POLSKIEGO ZWIĄZKU DZIAŁKOWCÓW
Na stronie Polskiego Związku Działkowców możemy przeczytać o kolejnym programie
przygotowywanym dla Działkowców. Tym razem jest on ściśle związany z bezpieczeństwem.
Zapraszam do lektury.
Krajowa Rada PZD przygotowuje Otwarty Program Bezpieczeństwa w ROD. To w tej chwili
jedna z priorytetowych spraw PZD. Wszystkie działanie podejmowane w tym kierunku
zmierzają do tego, by ROD stały się bezpiecznymi punktami na mapie poszczególnych miast,
a działkowcy mieli poczucie komfortu. Do prac nad projektem przystąpiła Komisja ds.
bezpieczeństwa Rodzinnych Ogrodów Działkowych.
Posiedzenie Komisji zostało rozpoczęte przez Prezesa PZD Pana Eugeniusza Kondrackiego,
który opowiedział o trzech uchwałach jakie zostały podjęte w tym zakresie. Wszyscy zdajemy
sobie sprawę z tego, że jest to bardzo ważny program dla nas wszystkich.
Komisja ds. bezpieczeństwa, po zapoznaniu się z założeniami projektu rozpoczęła pracę nad
jego poszczególnymi punktami. Ustalono, że procedowany program ma być drogowskazem
dla zarządów ROD, ma pokazywać metody i formy działania, które przyczynią się do poprawy
bezpieczeństwa w ogrodach. Założenia zostały opracowane na podstawie przeprowadzonych
badań dotyczących stanu bezpieczeństwa. Wynika z nich, iż głównymi problemami z którymi
borykają się Ogrody są m.in. włamania, kradzieże, podpalenia, celowe niszczenie mienia,
problemy z dotarciem służb straży pożarnej, czy pogotowia.
Mając na uwadze powyższe informacje, Komisja zawarła założenia nowego programu w
podstawowych blokach:
• Infrastruktura – w tej części podkreślono, iż Ogrody powinny zadbać o ogrodzenia i
oświetlenia, a także rozważyć instalacje monitoringu bądź zatrudnienie profesjonalnej
ochrony. Nie mniej ważna jest drożność i przejezdność alejek. Ma to szczególnie
znaczenie w kontekście przejazdu służb ratunkowych. W programie zawarto również
kwestie dotyczące stanów technicznych instalacji elektrycznej i potrzebę istnienia w
każdym ROD głównego zaworu odcinającego energię. Członkowie Komisji zwrócili
także uwagę na kwestie ubezpieczeń ROD. Wskazywano, aby prezesi przywiązywali
większą wagę do zawieranych umów, a także rozważyli zawarcie ubezpieczeń ogrodów
od nieszczęśliwych wypadków i ich następstw. Takie ubezpieczenie pozwoli uchronić
Ogrody przed ewentualnymi roszczeniami osób poszkodowanych na ich terenie.
• Współpraca zewnętrzna – szczególny nacisk położono tutaj na współpracę z Policją i
Strażą Miejską Wspólne patrole, spotkania ze służbami, udział w działaniach
prewencyjnych. To wszystko ma zmierzać do ogólnej poprawy bezpieczeństwa w ROD.
W zaleceniach do programu podkreślano, że istotny wpływ na poprawę bezpieczeństwa
mają sami działkowcy. Dlatego bardzo ważna jest ciągła poprawa ich wiedzy w tym
temacie oraz zwiększanie świadomości w zakresie bezpieczeństwa.
• Zapewnienie bezpieczeństwa dokumentów – to szczególnie istotny punkt w kontekście
obowiązującego RODO. Zagwarantować ma to odpowiednie wyposażenie Ogrodów w
systemy antywłamaniowe siedzib ogrodów.
Przygotowany przez Komisję projekt programu zostanie przedłożony do dalszego
procedowania Krajowemu Zarządowi i Krajowej Radzie PZD.
Artykuł ze strony: http://ozoopole.pzd.pl/
- 7 -
APEL PZD DO DZIAŁKOWCÓW DOTYCZĄCY GLOBALNEGO OCIEPLENIA
Globalne ocieplenie jest faktem. Odczuwamy je w każdej części Ziemi coraz silniej. Efektem jest
wcześniejsze dojrzewanie owoców na naszych działkach, ale i z roku na rok coraz bardziej
dokuczliwa susza.
My Działkowcy nie możemy pozostać obojętnymi na zmiany klimatyczne.
1. Po pierwsze dlatego, że troszczymy się nie tylko o nasz świat, ale również o świat
naszych dzieci i wnuków,
2. Po drugie, uprawiając ogródki na naszych działkach mamy świadomość zagrożenia jakie
niesie za sobą efekt cieplarniany. Gromadzący się w działkowych tunelach, pod folią,
dwutlenek węgla - blokuje oddawanie przez glebę ciepła, stąd wysoka temperatura
wewnątrz namiotu. Te same czynniki w odniesieniu do Ziemi wywołują zjawisko, które
nazywamy efektem cieplarnianym. To co dobre dla tuneli ogrodowych jest fatalne dla
całego globu. Każdego roku średnia temperatura na Ziemi jest wyższa. Jeśli wzrośnie o
2 stopnie, przestaniemy panować nad zachodzącymi procesami. Rozpocznie się
topnienie lodowców i uwalnianie zmagazynowanych w nich pokładów metanu. Wtedy
procesu wzrostu temperatury nie zatrzyma już nic…
Nasza troska o Ziemię polegać musi na niezagrażaniu i nieczynieniu jej zła. Mamy niewiele lat
na to, aby zmienić technologie i nasz sposób życia. Niestety niektóre rzeczy nie zależą od nas
bezpośrednio. Na przykład odchodzenie od elektrowni opartych na paliwach kopalnych na
rzecz energii odnawialnej, to proces, na który mamy znikomy wpływ. Ale faktem jest to, że na
Ziemię w ciągu 1,5 godziny dociera ze Słońca tyle energii, ile ludzkość zużywa w ciągu roku.
Przyszłością powinny być elektrownie oparte o energię słoneczną, wiatrową i wodną, a nie
spalające węgiel, ropę czy gaz.
Również wiele pozytywnych zmian zależy od nas działkowców. Już teraz możemy prowadzić
działki zrównoważone, takie, do których nic się nie wnosi i z których nic się nie wyrzuca np.:
• zamiast płacić za wodę dostarczaną z ujęć miejskich lub wydobywaną urządzeniami z głębi
ziemi, możemy gromadzić i wykorzystywać do podlewania naszych działek deszczówkę.
Niestety słabo to u nas wygląda. Całą aktywność kierujemy na zakładanie wodociągów,
zamiast zatroszczyć się o zagospodarowanie wody z opadów. Widok beczki na deszczówkę
jest na działkach rzadkością. Musimy i możemy to zmienić. Dołóżmy starań, by nasze działki
stały się działkami zrównoważonymi!
• zamiast wyrzucać odpady zielone do kontenerów, za wywóz których trzeba płacić, możemy
wytwarzać z nich kompost do nawożenia gleby. Z kompostowaniem u nas nie jest dobrze.
Nadal nie potrafimy zagospodarować wszystkich zielonych resztek z naszej działki. Niekiedy
na przeszkodzie stoją trudności techniczne – takie jak brak rozdrabniaczy. Często to jednak
tylko wina złej tradycji lub braku wiedzy o konsekwencjach naszego działania. W dużej
mierze rozwiązalibyśmy problem śmieci na działkach zagospodarowując zielone odpady.
Wszyscy działkowcy zgodnie z Regulaminem ROD powinni mieć kompostowniki, Niestety
w praktyce nie wszyscy je mają i nie wszyscy z nich korzystają.
• sadząc drzewa i krzewy, wysiewając rośliny, odzyskując deszczówkę i wykorzystując
kompost jako nawóz, możemy zmniejszyć ilość CO2. Możemy mniej szkodzić klimatowi
rezygnując z grilla węglowego, nawozów sztucznych, czy pestycydów.
• używajmy szklanych opakowań, zamiast plastików.
Apelujemy do wszystkich działkowców, aby przyłączyli się do realizacji idei mikrodziałań na
rzecz zapobiegania katastrofie ekologicznej.
Artykuł ze strony: http://ozoopole.pzd.pl/
- 8 -
JAK PRZEZIMOWAĆ PELARGONIE I BEGONIE
Każdy z nas ma swoje ulubione i sprawdzone kwiaty ogrodowe, które z chęcią sadzi co roku
na swojej działce. Ja od niedawna polubiłam pelargonie. Do tej pory kojarzyły mi się z
kwiatkami z czasów komuny, który przy okazji brzydko pachniały – szczególnie ich liście 😊.
Ale od tego czasu wiele się zmieniło. W odmianach kwiatów również. Kolejny rok sadzę
pelargonie bluszczolistne w skrzynce na tarasie i kwitną mi przepięknie przez cały sezon –
nawet do października. W tym roku doceniłam również pelargonie rabatowe, które połączyłam
w donicach z niedośpianami. Połączenie to zaskoczyło wiele osób – również obsługę sklepu
ogrodniczego, bo wyglądało to razem super. Z racji tego, że sezon już się skończył to trzeba
pomyśleć co zrobić z naszymi kwiatami. Jeśli chodzi i pelargonie – kilka słów jak można je
przezimować.
Które pelargonie przeznaczyć do zimowania?
Jeżeli chcemy przezimować pelargonie, należy dokonać wstępnej selekcji roślin. Te, które
będą zaatakowane przez szkodniki, czy inne choroby pelargonii lub będą osłabione, nie nadają
się do zimowania. Najlepiej zimować silne i zdrowe rośliny, gdyż wtedy mamy największe
prawdopodobieństwo, że pelargonia powtórnie zakwitnie za rok.
Ważne aby pelargonii nie przechowywać dłużej niż dwa lata. Starsze rośliny wyrzucamy, gdyż
tracą one swoje walory ozdobne. Najlepiej kwitną rośliny w pierwszym roku po ukorzenieniu.
Kiedy pelargonie przenieść na zimowanie?
Pierwsze, zazwyczaj niewielkie przymrozki nie są groźne dla pelargonii, dlatego gdy się pojawią
nie należy w panice przenosić wszystkich pojemników do pomieszczenia. Dopiero poranne
temperatury poniżej -3°C zaczynają uszkadzać kwiaty i wrażliwe wierzchołki wzrostu,
powodując, że części te \wyglądają jak uschnięte. W ciągu dnia objawy przemarznięcia
ustępują, w miarę jak temperatura się podnosi. I właśnie to jest idealny czas do przeniesienia
pelargonii do pomieszczeń, w których spędzą zimę. Moment ten z reguły wypada na przełomie
października i listopada.
Przygotowanie
Jeżeli pelargonie rosły na rabacie należy je wykopać wraz z dość dużą bryłą korzeniową.
Najlepiej nie otrząsać korzeni z ziemi. Wykopane w ten sposób pelargonie przesadzamy do
doniczek o średnicy ok. 20-25 cm. Oczywiście delikatnie dopasowując bryłę korzeniową do
doniczki (najdłuższe korzenie skracamy). Doniczki wypełniamy na dnie drenażem. Równie
dobrze zamiast doniczek może być jedna duża skrzynia z drenażem na dnie. Oczywiście jeżeli
mamy wystarczająco dużo miejsca na jej trzymanie w miejscu, gdzie chcemy przezimować
pelargonie. W takiej skrzyni sadzimy kwiaty w odstępach ok. 25cm. Po umieszczeniu ich w
doniczce lub skrzyni przysypujemy je ziemią. Podłożem, którym przysypujemy pelargonie
może być ziemia z ogrodu, podłoże kwiatowe, a nawet piasek.
Przycinanie
Pamiętajmy, żeby po przeniesieniu pelargonii na zimowanie przyciąć każdą roślinę. W tym celu
należy ostrym nożem przyciąć pędy nad węzłem tak aby miały ok. 15-20 cm długości. Należy
również usunąć wszystkie zaschnięte lub zżółknięte liście pozostałe na roślinie po przycięciu.
Jeżeli na pelargonii zostaną zaledwie 2-3 liście nie wpadajmy w panikę, tak powinna wyglądać
zimująca pelargonia.
PELARGONIE RABATOWE I BLUSZCZOLISTNE
CIEKAWOSTKI OGRODNICZE I NIE TYLKO
- 9 -
Warunki zimowania:
• temperatura - przygotowane do przezimowania sadzonki stawiamy w jasnym i chłodnym
miejscu. Może to być np. nieogrzewany zimowy ogród lub szklarnia, każde miejsce będzie
dobre, byleby tylko temperatura nie spadła poniżej 0°C. Jeżeli na krótko obniży się do -3°C nic
się nie stanie. Najlepszą temperaturą przechowywania pelargonii w zimie jest 5-10°C.
• oświetlenie - pomieszczenie do przezimowania pelargonii powinno być dobrze oświetlone.
Dlatego nie należy trzymać pelargonii w ciemnym garażu lub piwnicy bez okien, nawet jeżeli
będzie tam panowała odpowiednia temperatura. Jeżeli ktoś mieszka w bloku może trzymać
swoją pelargonię na jasnej i nieogrzewanej klatce schodowej (ale temperatura nie może być
wyższa niż 10°C).
• podlewanie - podczas zimy pelargonie podlewamy sporadycznie. Można nawet pozwolić
ziemi na przeschnięcie. Jeżeli część liści uschnie to nic złego nie będzie. Najważniejsze żeby
nie uschły łodygi ponieważ to one są najważniejszą częścią pelargonii. Pędy muszą być
soczyste i jędrne. Prawidłowo zimowana pelargonia podlewana jest zaledwie 3-4 razy w ciągu
całej zimy.
• pobudzane pelargonii do wzrostu - ok. połowy stycznia należy podnieść temperaturę w
pomieszczeniu o 3-4°C i zacząć mocniej podlewać sadzonki. Do wody należy dodać nawozu
wieloskładnikowego w ilości ok. 2ml na 1 litr wody (wg instrukcji na opakowaniu nawozu). Te
wszystkie zabiegi pobudzą pelargonię do wzrostu. Z pąków śpiących na pędach zaczną
wyrastać nowe odrosty. Po kilku tygodniach nowe odrosty będą na tyle duże, że na początku
marca będzie można z nich ściąć 3-4 węzłowe sadzonki pelargonii. Natomiast jeżeli nie
zamierzamy rozmnażać sadzonek to nowe odrosty należy uszczknąć, żeby jeszcze silniej się
rozkrzewiły. Dzięki temu latem będzie na nich mnóstwo kwiatów.
Istnieje jeszcze inna innowacyjna metoda zimowania pelargonii rabatowych – trzymanie ich „do
góry nogami”. Metoda ta ma ponoć gwarantować bardzo obfite kwitnienie. Wybrane egzemplarze
wykopujemy lub wyjmujemy z doniczek i otrząsamy korzenie z ziemi. Wiążemy po kilka roślin w
pęczki i zwijamy ich korzenie w szary papier pakowy. Tak przygotowane pelargonie wieszamy
głową w dół (czyli częścią nadziemną w dół) w chłodnej i suchej piwnicy. Stare przepisy mówią, że
dobrze jest posypać korzenie sproszkowaną siarką, co zapobiegnie gniciu.
Pod koniec zimy pelargonie przenosimy z piwnicy, odwijamy z papieru i odcinamy zgniłe lub
zeschnięte korzenie. Po czym sadzimy je do świeżej wilgotnej ziemi. Podlewamy dopiero wtedy
gdy na łodygach pojawią się pierwsze liście.
Pelargonie te nie muszą przechodzić wyraźnego okresu spoczynku jak rabatowe i
bluszczolistne, mogą też być trzymane w wyższej temperaturze. Żeby wiosną ponownie zakwitły
należy je przetrzymać w dobrze oświetlonym pomieszczeniu o temperaturze 12-14°C ale nie
więcej! W takich warunkach będą one rosły przez cały czas. Na wytworzenie nowych zawiązków
kwiatowych potrzebują ok. 2 miesięcy. Gdy zauważymy pierwsze pąki kwiatowe musimy
podnieść temperaturę do 18°C. Dzięki takim warunkom przetrzymywania zimowego pelargonie
wielkokwiatowe zakwitną już w kwietniu. Jeżeli z jakichś powodów nie możemy zapewnić
pelargoniom wielkokwiatowym powyższych warunków, należy te pelargonie przezimować tak
samo jak poprzednie pelargonie rabatowe lub bluszczolistne. Wówczas zapadną w stan
spoczynku. Nie zaszkodzi to im ale wówczas zakwitną nieco później.
PELARGONIE WIELOKWIATOWE
- 10 -
Również po wielu latach przerwy, kupiłam w maju żółte begonie, które uważałam za mało
atrakcyjne. Najlepsze było to, że nic z nimi nie robiłam oprócz podlewania, a one do końca
października odwdzięczały mi się kwitnieniem. Non stop, bez żadnej przerwy. Dlatego też
postanowiłam pierwszy raz przezimować te rośliny. Begonie bulwiaste to rośliny o okazałych,
bardzo dekoracyjnych kwiatach różnych kolorów i kształtów (w zależności od odmiany).
Begonie te kwitną cały sezon: od czerwca do września, a nawet października. Ale co później.
Może przezimować je? Podpowiem Państwu jak.
Niestety są to rośliny wrażliwe na niską temperaturę. W naszych warunkach klimatycznych nie
przezimują na zewnątrz. Dlatego po pierwszych przymrozkach należy begonie wyjąć z
doniczek, obsypać ostrożnie z podłoża i przyciąć ich części nadziemne (łodygi) na wysokości
około 2 cm nad bulwą. Bulwy następnie należy oczyścić, usunąć wszystkie części, które są
chore i uszkodzone mechanicznie, a następnie przesuszyć. Bulwy begonii układa się w
ażurowych skrzynkach i przesypuje torfem lub piaskiem i przez zimę przechowuje się w
suchym pomieszczeniu, w którym temperatura wynosi od 3 do 10 stopni Celsjusza. W
pomieszczeniu tym nie musi być dostępu światła. Tak przechowywane bulwy begonii można
wysadzać do doniczek w lutym lub marcu Sadzimy oczkiem skierowanym ku górze na
głębokość ok. 1-2 cm. Przykrywamy szybą i zaczynamy podlewać, pilnując aby ziemia była
stale wilgotna. Po 2-3 tygodniach zaczną pojawić się pierwsze liście. Pod koniec maja
przesadzamy sadzonki, wraz z bryłą korzeniową do docelowych skrzynek lub bezpośrednio do
gruntu. W okresie wegetacji begonie mogą być atakowane przez mączniaka właściwego,
wciornastki, mszyce, ślimaki a także przez szarą pleśń.
Begonia tworzy bulwy, z których wyrastają mięsiste, krótkie i rozgałęziające się pędy 15–20 cm
wysokości. Liście są grube, asymetryczne, sercowato-lancetowate, osadzone na dość długich
ogonkach. Zarówno liście, jak i ogonki liściowe pokryte są długimi, rzadkimi włoskami.
Ze względu na wysokość rośliny begonie możemy podzielić na kilka grup:
• wysokie – osiągające wysokość ok. 60 cm, rodzaj ten charakteryzuje się grubymi,
twardymi łodygami oraz bardzo dużymi kwiatami,
• średnio wysokie – osiągające wysokość ok. 30-40 cm, kwiaty duże,
• niskie i miniaturowe – osiągające wysokość zazwyczaj do 25 cm, a dużej ilości drobnych
kwiatów.
Begonie bulwiaste to idealne rośliny do uprawy w skrzynkach balkonowych, pojemnikach a
także w ocienionych rabatach kwiatowych. Wielką zaletą tej rośliny jest to, ze dobrze rośnie w
miejscach cienistych lub półcienistych. Kwiaty mają duże wymagania glebowe, najlepiej rosną
w żyznej, próchniczej lekko kwaśnej glebie. Gleba powinna być dobrze przepuszczalna, ale
jednocześnie stale wilgotna. Roślina wymaga intensywnego podlewania (w czasie upałów rano
i wieczorem) oraz systematycznego nawożenia.
- 11 -
IMBIR W DOMU – JAK MOŻNA GO WYHODOWAĆ
Jako doświadczeni Ogrodnicy wiemy, że imbir to smaczne i zdrowe kłącze. Normalnie rośnie w
egzotycznych krajach, ale w naszych krajowych warunkach też można go uprawiać na małą,
domową skalę. A ponieważ polubiłam herbatę z imbirem i cytrynką w zimne, jesienno-zimowe
wieczory, to postanowiłam spróbować wyhodować swój imbir. Teraz jest dobra pora na
zapoczątkowanie takiej hodowli, ponieważ jego kłącza możemy kupić w większości sklepów
spożywczych i to za niewielką cenę. Kupując go zwróćcie koniecznie uwagę aby nie był
pomarszczony, miękki czy spleśniały. Ma być twardy i przynajmniej z jednym zielonym kiełkiem
(jak na fot. poniżej). Jeżeli ma kilka kiełków, można go rozdzielić na kilka doniczek.
SADZENIE
Jeżeli kiełek ma około 1cm długości możemy zasadzić go do
doniczki. Jeżeli widzimy, że kiełek dopiero zaczyna się wykluwać,
potrzymajmy go przez jakiś czas w płaskim naczyniu zanurzony
do 1/3 w wodzie. Również jeśli chcemy się pozbyć wszelkich
zabrudzeń i pestycydów możemy przed zasadzeniem
przetrzymać korzeń na noc w wodzie. Potem sadzimy go do
PIELĘGNACJA
Bardzo ważne jest podlewanie. Imbir lubi jak jest wilgotno, stąd
podlewany go do podstawki, nie do ziemi. Podlewany w ten
sposób nie marnieje i rozrasta się w najlepsze. Wodę uzupełniamy
dopiero jak cała zostanie wchłonięta i tak w nieskończoność.
Ponieważ imbir lubi ciepło stawiamy go na parapecie
południowego okna, nawet w największe letnie upały. Ale już
wiem, że nie lubi on wystawiania na dwór. Latem zabrałam go na
działkę, ale po wystawieniu na taras jego liście żółkły i marniał mi
w oczach. Mimo, że słońce świeciło na niego jedynie rano. Za to w
domu rozrastał się bez problemu. Roślina może osiągnąć różną
ZBIÓR
Kłącze w naszych warunkach rozrasta się dość powoli. Moje
pierwsze kiełki „przebiły ziemię” po ok. 2-3 tygodniach a
inne po 3-4 miesiącach. Mniej więcej po roku łodygi
zaczynają usychać (przeważnie tak się dzieje na jesieni).
Oznacza to, że kłącza osiągnęły zadowalającą grubość. Moje
łodygi zaczęły schnąć mimo podlewania, więc stwierdziłam,
że czas na zbiory. Moje kłącza są dużo mniejsze i cieńsze niż
kupowane w sklepach, ale nie przeszkadza mi to, ponieważ
to moja pierwsza uprawa. Może następne będą większe (fot.
obok).
szerokiej doniczki tak aby miał miejsce na rozrost. Mniej więcej w doniczce o średnicy
20 cm możemy zasadzić 2-3 nieduże kawałki z kiełkami. Ważna jest też podstawka pod doniczkę,
która powinna być na tyle duża aby można było wlać sporo wody. Zawsze imbir sadzimy płytko
pod powierzchnią, tak aby kiełki trochę wystawały ponad powierzchnię.
wysokość. Im doniczka będzie szersza tym urośnie wyższa. Mój imbir urósł aż do 130 cm i już
miałam problem z podwiązywaniem łodyg, które były bardzo cienkie i delikatne (fot. powyżej).
Wszystkie kłącza wykopałam i wypłukałam. Część z nich zostawiłam do dalszej uprawy. Może się
również zdarzyć, że łodygi nie zaczną usychać. Jeżeli widzimy, że kłącza wypełniają całą
doniczkę, możemy je po kawałku odkopywać i obrywać, a roślina będzie sobie dalej rosła.
- 12 -
Imbir dla orzeźwienia
Imbir wykorzystujemy nie tylko w zimę. Świetnie sprawdzi się też w lato
jako napój orzeźwiający.
Aby wykonać taki napój potrzebujemy około 30 g świeżego imbiru. Kroimy
go w cienkie plasterki. Do naczynia z imbirem dodajemy 3 źdźbła trawy
cytrynowej o długości ok. 12 cm i gotujemy w 500 ml wody z 50 g cukru.
Kupujemy brzoskwinie w puszce, bierzemy 2 połówki i kroimy w kostkę.
Przecedzamy imbirowy napar i zalewamy nim brzoskwinie. Całość
studzimy i uzupełniamy wodą gazowaną do ok. 1 litra.
WŁAŚCIWOŚCI IMBIRU
Imbir, oprócz stosowania w kuchni jako przyprawa, ma też inne właściwości, a niektóre z nich
wręcz nie zostały dobrze zbadane. Najważniejszym składnikiem tych zdrowotnych kłączy jest
olejek eteryczny. W jego skład wchodzi m.in. aldehyd zwany gingerolem. Substancje czynne
zawarte w imbirze mają właściwości potwierdzone badaniami naukowymi. Ich główne
właściwości to:
• przeciwzapalne i przeciwbólowe,
• profilaktyczne w chorobie lokomocyjnej,
• napotne i wykrztuśne,
• przeciwwrzodowe,
• przeciwmiażdżycowe,
• oraz przeciwrakowe – wynikające z działania antyoksydacyjnego i przeciwzapalnego.
KILKA PRZEPISÓW NA LECZENIE IMBIREM
Herbatka na przeziębienie
Obieramy kawałek imbiru i ścieramy go na tarce.
Mieszamy ok. 5szt. goździków, 5szt. pokruszonych
ziaren czarnego pieprzu i 15 drobno pociętych,
świeżych listków bazylii. Wszystkie składniki należy
zalać 3 filiżankami wrzącej wody i pozostawić na 10
minut. Następnie herbatę odcedzamy i możemy
dosłodzić ją miodem. Olejek imbirowy na ból głowy
Na bóle głowy pomogą nam olejki eteryczne, które
znajdują się w naszym kłączu. Ten przepis pomoże
pozbyć się przykrej dolegliwości. Aby zrobić olejek
Wsparcie w diecie i odchudzaniu
Jeżeli chcielibyśmy się odchudzać warto pić wodę imbirową. Ma ona aktywizujące działanie i
smak. W zależności od przyrządzenia może być łagodna albo ostra. Poza tym imbir pobudza
przemianę materii.
Do zrobienia imbirowej wody potrzebujemy ok. 15g świeżego korzenia imbiru (kawałek ok.
1,5cm) pokrojonego na plasterki. Zalewamy plasterki w dużej filiżance wrzącą wodą i
odstawiamy na 5-10 minut. Taki napar możemy trzymać przez cały dzień, a w lodówce nawet
dłużej. Ale nie powinno się zażywać dziennie więcej niż 50g imbiru, dlatego podana ilość jest
odpowiednia na jednodniową dawkę.
imbirowy musimy zetrzeć imbir na tarce i wycisnąć mus przez bawełnianą szmatkę. Otrzymany
sok mieszamy w stosunku 1:5 z olejem z oliwek (1część soku z imbiru + 5 części oleju). Tak
przyrządzony olejek wcieramy delikatnie w okolicach skroni.
- 13 -
Proszek do pieczenia to chyba najpopularniejsza substancja, która skutecznie spulchnia każdy
wypiek. Gospodynie domowe używają go do ciast od przeszło stu lat, ale może być również
stosowany do innych czynności domowych. W jego składzie znajduje się wodorowęglan sodu,
czyli popularna soda oczyszczona. Jednak proszek zawiera również regulatory kwasowości,
które niwelują gorzkawy posmak, jaki zostawia sama soda.
Niektórzy zastanawiają się, czy proszek do pieczenia aby na pewno jest bezpieczny dla zdrowia.
Jak każda substancja chemiczna, nie jest obojętny dla naszego organizmu, jednak w niewielkich
ilościach nie powinien mieć szkodliwego wpływu.
Tym razem jednak chciałabym przekazać Państwu do czego jeszcze możemy używać proszku
do pieczenia – bo… nie jest to takie oczywiste jak nam się wydaje 😊 Oto kilkanaście tricków na
użycie tego „magicznego proszku”.
Srebro
Jeśli Twoje srebro
ściemniało włóż je do
gorącej wody razem
z kawałkiem folii
aluminiowej i
łyżeczką proszku do
pieczenia. Pozostaw
tak na kilkanaście
minut, a później
wypłucz zimną wodą.
Efekt będzie
piorunujący.
Brzydki zapach z….ust
Czyli mało pachnący problem.
Ale jednak bardzo dokuczliwy,
szczególnie dla odbiorców
naszej rozmowy 😊 W walce z
nieświeżym oddechem znowu
cudem będzie proszek do
pieczenia. Mieszamy jedną
łyżeczkę w szklance wody, a
następnie płuczemy gardło
zrobionym roztworem. Efekt
murowany!
Stęchlizna z termosu
Nadchodzą zimne dni i wychodząc na
zewnątrz mamy ochotę na ciepłą
herbatkę czy kawę. Ale…. Ostatni raz
używaliśmy termosu rok temu i ….
zapach z niego jest conajmniej nie do
wytrzymania. Co zrobić? Wystarczy
dodać kilka łyżeczek proszku do
pieczenia do gorącej wody i wlać
roztwór do termosu. Po kilkunastu
minutach wylewamy jego zawartość i
opłukujemy. Teraz możemy wypić
pyszną, pachnącą herbatkę bez woni
stęchlizny.
RÓŻNE „SZTUCZKI” Z PROSZKIEM DO PIECZENIA
- 14 -
Wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i znowu nasuwa się pytanie – u kogo
tym razem zrobimy Wigilię i co smacznego ugotujemy. Zestaw polskich potraw wigilijnych zna
każdy. Może odrobinę różnią się w zależności od regionu Polski, ale przede wszystkim są to:
barszcz z uszkami, karp, kapusta wigilijna, pierogi z kapustą i grzybami - wszystko to klasyka,
coraz częściej modyfikowana. Ale czy zastanawialiście się jakie smakołyki przyrządza się na
Wigilię w innych częściach świata? A może oprócz naszych tradycyjnych potraw spróbujemy
czegoś innego. Może będzie równie pyszne i przyjmie się na naszych stołach.
NORWEGIA
Chyba nietrudno zgadnąć, że w Norwegii nr 1 są
ryby. Króluje wśród nich lutefisk. Jest to
zmiękczony w wodzie sztokfisz czyli specjalna
suszona ryba, gotowana lub przyrządzana na
grillu. Zazwyczaj serwuje się go z ziemniakami,
bekonem, musztardą i puree z groszku. Z dań
mięsnych najczęściej pojawiają się ribbe, czyli
tłuste żeberka wieprzowe podawane z
ziemniakami i kwaśną kapustą. Popularne są
także pinnekjott – suszone, a czasami wędzone
żeberka jagnięce podawane z kiełbaskami,
ziemniakami i puree z brukwi. Norweską Wigilię
powinno się jednak rozpocząć od rommegrot,
czyli gęstej zupy mlecznej z cynamonem
serwowanej z suszoną wędliną. Tradycja
nakazuje, by na deser zaserwować 7 różnych
ciasteczek, wszystkie jednak powinny powstać
w tym samym domu.
Czy wśród Działkowców znajdzie się ktoś kto
nie lubi placków po węgiersku? Ale jak
wygląda tam Wigilia? Główna różnica w
porównaniu do polskiej wigilii polega na tym,
że Węgrzy na kolację zajadają się różnego
rodzaju mięsami. Na wigilijnym stole nie
może zabraknąć zupy rybnej i strucli z
makiem, ale to gulasz szegedyński – z dzika,
słoniny i kapusty – robi zawsze największe
wrażenie. Węgierska Wigilia jest pikantna i
mocno przyprawiona papryką – trudno się
jednak nią nie delektować.
WĘGRY
Mimo iż Portugalia leży w zupełnie innej części Europy niż Norwegia, to Portugalczycy także nie
wyobrażają sobie Wigilii bez ryby. A konkretniej dorsza. Cała Wigilia powinna opierać się na
„bacalhau de consoada”. Potrawa ta składa się z gotowanych filetów dorsza, ziemniaków,
gotowanej kapusty, rzepy i marchwi. Pierwszego dnia spożywane są głównie potrawy mięsne:
nadziewany indyk, kiełbaski chourico, gotowana kaszanka czy świńskie uszka. Portugalczycy
uwielbiają desery, więc ta część Wigilii zawsze budzi wiele emocji. Najpopularniejsze z nich to
rabanadas, czyli cynamonowe grzanki moczone w słodkim mleku, czy pasteis de doce de grao
(ciasteczka z marmolady i grochu). Coroczną tradycją jest pieczenie bolo de rei, tzw.
królewskiego ciasta, które ma kształt korony (fot. powyżej).
PORTUGALIA
TRADYCYJNE POTRAWY WIGILIJNE - W INNYCH KRAJACH
- 15 -
Tradycyjną bożonarodzeniową potrawą wszystkich Brytyjczyków
jest indyk. Modyfikacji podstawowego dania jest mnóstwo –
mięso nadziewa się kasztanami, pieczonymi ziemniakami,
brukselką, pieczoną pietruszką lub szałwiowo-cebulowym
farszem. Piecze się także małe kiełbaski zawinięte w plastry
boczku – ważne, by były one przygotowywane w tym samym
naczyniu co indyk! Wyjątkowy jest natomiast deser – powinien
być on przygotowany z 13 składników, co symbolizuje dwunastu
apostołów i Jezusa Chrystusa. Ciekawostką jest to, że jego
przygotowywanie powinno się
WIELKA BRYTANIA
przygotowywanie powinno się rozpocząć już 3 miesiące przed Wigilią. Każdy z członków rodziny
powinien choć raz zamieszać masę świątecznego puddingu drewnianą łyżką, wykonując ruchy
ze wschodu na zachód. Po mieszaniu pudding odstawia się do lodówki, a procedurę powtarza
co tydzień.
HISZPANIA
Hiszpańska kuchnia jest uznawana za jedną z
najsmaczniejszych na świecie. W Hiszpańską Wigilię
nie trzeba pościć, a dobór menu jest urozmaicony w
zależności od regionu. Każdą kolację zaczyna zestaw
przystawek, m.in. suszona szynka, pasztety czy owoce
morza serwowane na zimno. Później na stół wjeżdża
consomme, czyli hiszpański rosół, ryby, a także mięsne
dania główne. Ich rodzaj zależy od regionu kraju – w
Andaluzji je się indyka, a jagnięcina jest specjalnością
Castilla Leon i Castilla La Mancha. Hiszpanie nie dzielą się opłatkiem tylko turron, czyli nugatem
z migdałów i miodu. Popularne są także mazapanes (słodycze marcepanowe) i polvorones
(kruche ciasteczka z migdałami) i Roscon de Reyes, czyli „ciasto Trzech Króli”, w którym
zapieka się drobny upominek. Będąc na hiszpańskiej Wigilii trzeba zatem uważać na zęby!
UKRAINA JAPONIA
Na początek dobra wiadomość dla wszystkich
łakomczuchów – jeżeli chcecie zjeść dwie syte
kolacje wigilijne, musicie jechać na Ukrainę. Wigilię
obchodzi się tam zgodnie z tradycją prawosławną,
czyli 6 stycznia. Para polsko-ukraińska będzie wtedy
miała okazję uczestniczyć w świętowaniu podwójnie.
Nie jest to zła informacja, chyba że mamy wyjątkowo
mały żołądek. Co ciekawe, ukraińskie menu wigilijne
jest podobne do naszego. Tam także na świątecznym
stole powinno się pojawić 12 potraw. Najważniejszą z
nich jest kutia, a barszcz nie jest podawany z uszkami,
a z fasolą.
A teraz coś bardziej egzotycznego.
Potrawy z Japonii. Ciekawostką jest to,
że podobno tylko 1% Japończyków to
chrześcijanie, a dzień 25 i 26 grudnia
nie jest dniem wolnym od pracy. Dlatego
też mieszkający tam Polacy dużo
wcześniej muszą zgłosić przełożonym
chęć wzięcia urlopu. Na ulicach można
jednak poczuć ducha świąt, które
bardziej traktuje się jako święto
konsumpcjonizmu, a nie religijne
przeżycie. Na Wigilię najczęściej
wychodzi się do miasta, w miarę
możliwości do bardziej ekskluzywnych
restauracji. 25 grudnia często jada się
pieczonego kurczaka, choć nie jest to
mocno zakorzeniona tradycja i może to
być… nawet duży kubełek z KFC.
- 16 -
WIGILIJNE CIASTA
Składniki:
1 budyń śmietankowy bez cukru
6 szt. jajek
300g cukru pudru
1kg sera mielonego na sernik
125g stopionego masła
2 łyżki mąki krupczatki
250g pierniczków w czekoladzie
Bułka tarta do wysypania
foremki
Masło do wysmarowania
naczynia
biszkopt (potrzebujemy 2szt)
składniki na 1 biszkopt:
4 jajka (w temp. pokojowej)
1 szklanka cukru pudru
3 czubate łyżki mąki pszennej
2 pełne łyżki kakao
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
SERNIK Z PIERNIKAMI (20 PORCJI)
TORT Z MASĄ CHAŁWOWĄ I WIŚNIAMI W SYROPIE
Przez około 10 minut ubijamy mikserem jajka z
cukrem pudrem, aż masa będzie gęsta, biała i
puszysta. Do oddzielnej miski przesiewamy
mąkę pszenną i ziemniaczaną, kakao i proszek
do pieczenia. Stopniowo mieszamy i dodajemy
do masy z jajek, delikatnie mieszając łyżką.
Masę wylewamy do tortownicy o średnicy
26cm, na dno wyłożone papierem do
pieczenia.
Piekarnik nagrzewamy do 175C. Pieczemy ok.
30 minut. Wyjmujemy z piekarnika, studzimy i
wyjmujemy biszkopt z formy. Pieczemy drugi
biszkopt według tej samej procedury.
Biszkopty nasączamy wystudzonym naparem
zrobionym z 3 łyżeczek kawy rozpuszczalnej i
1 i 1/2 szklanki wrzątku.
masa chałwowa i wiśnie
40 dag masła
40 dag chałwy waniliowej
do tego mieszamy:
1 mały słoiczek konfitury wiśniowej
1 słoiczek odsączonych wiśni w syropie
Masło miksujemy do białości, następnie
stopniowo dodajemy pokruszoną chałwę,
ciągle miksując aż otrzymamy jednolitą masę.
przełożenie biszkoptów
Każdy biszkopt przeciąć na 2 placki (okruszki
pozostawić na posypanie boków tortu). Na
tortownicę położyć 1 placek, nasączyć go 1/4
ilości płynu i rozsmarować 1/4 masy
chałwowej. Wyłożyć 1/3 ilość wiśni. Położyć
drugi placek i powtórzyć z nasączeniem, masą
i wiśniami, następnie trzeci i czwarty.
Wierzch tortu nasączyć ostatnią 1/4 częścią
kawy i posmarować ostatnią częścią masy,
pozostawiając trochę na boki tortu.
Posmarowane masą boki posypać okruszkami
z biszkoptu a wierzch udekorować startą
czekoladą.
Przygotowanie:
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy
na sztywną pianę. Żółtka ucieramy z
cukrem pudrem i stopniowo dajemy
ser. Do utartej masy serowej dodajemy masło, budyń
(proszek), mąkę krupczatkę i pianę z białek. Delikatnie
mieszamy. Tortownicę smarujemy masłem i wysypujemy
bułką tartą. Wykładamy połowę masy i rozkładamy na niej
pierniczki. Na to układamy pozostałą masę serową.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190C i pieczemy
50-60 minut.
- 17 -
HALLOWEEN - wierzenia i tradycje
W związku z tym, że niedawno było bardzo ważne święto dla nas wszystkich tzn.
„Wszystkich Świętych”, czyli czas kiedy odwiedzamy groby naszych najbliższych osób
z rodziny czy przyjaciół, świetnie wiemy – jako dzieciaki, że dzień wcześniej jest jeszcze
jedno święto czyli HALLOWEEN !
Wiele osób jest negatywnie nastawiona do psikusów i cukierków, bo może nie wiedzą
gdzie wszystko się zaczęło… Nieprawdą jest, że to jest typowo amerykańskie Święto.
Jest to obrządek bardzo mocno związany z Dziadami czyli świętem szeroko opisanym
przez naszego słynnego pisarza Adama Mickiewicza. Tym razem lekturę tego artykułu
polecam zarówno Rodzicom jak i Wam – naszym Młodym Działkowcom. Warto
dowiedzieć się skąd taka tradycja wzięła się i u nas.
Święto Halloween wbrew pozorom nie pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Ten zwyczaj,
obchodzony 31 października, czyli w Wigilię Wszystkich Świętych, która sięga dawnej tradycji
Celtów, zamieszkujących na długo przed początkiem naszej ery dzisiejsze tereny Anglii, Irlandii,
Szkocji, Walii i płn. Francji. A dokładniej - pochodzi z ceremonii celtyckich kapłanów, zwanych
druidami, którzy sprawowali w Szkocji funkcje sędziów, lekarzy i magów. Celtowie wierzyli, że
w ostatnim dniu ich roku, duchy zmarłych odwiedzają ziemię. Duchy tych co odeszli przybywały
wówczas do swych ziemskich domów w poszukiwaniu ciepłego schronienia.
Tego dnia odbywał się też główny sabat czarownic, które zlatywały się na miotłach w
towarzystwie czarnych kotów. Wieczorami na wzgórzach palono więc ogniska, aby odstraszyć
złe moce, a zmarłym wskazać drogę do domów. Aby odegnać złe duchy, wkładano maski
odstraszające, hałasowano, zapalano światła (zabierano światło złym duchom), żeby nie mogły
się ogrzać i wracały, skąd przyszły. Ubierano się nawet w skóry zwierzęce, żeby chronić się
przed złym losem.
Nazwa Halloween pochodzi od wyrażenia "All Hallows' Eve", co
oznacza Wigilię Wszystkich Świętych, kiedy to ludzie modlili się za
zmarłych przed dniem Wszystkich Świętych. Obchodzone
powszechnie w średniowieczu praktyki Halloween nazywano Nocą
Czarów. Warto też w tym miejscu dodać, że ponad 2 tys. lat temu 31
października był dniem, w którym świętowano potrójnie: żegnano lato,
witano zimę i obchodzono święto zmarłych.
Halloween ma na świecie wiele tradycji.
• w Irlandii za czasów pogańskich ludzie przebrani w kolorowe kostiumy odprowadzali
duchy do granic miasta. Niezamożni proponowali bogatym interes, który polegał na tym,
że mieli odprawiać modły za dusze zmarłych w zamian za chleb,
• w Anglii chodzący od domu do domu żebracy, później przebierańcy, za otrzymane datki
wstawiali się za zmarłe dusze u wyższej zwierzchności,
• W Australii do dzisiaj dzieci odwiedzają domostwa z zawołaniem: "trick or treat" (figiel
lub poczęstunek), w zależności od sytuacji dziękując gospodarzom lub czyniąc im
rozmaite psoty.
COŚ DLA NAJMŁODSZYCH DZIAŁKOWCÓW
- 18 -
W drugiej połowie XIX wieku tradycja przyszła z irlandzkimi emigrantami do Ameryki i tam święto
zmieniło nazwę na Halloween. Jeśli chodzi o wydrążoną dynię jej tradycja wzięła się od dyni
stawianej przed domami, by odgonić złe duchy. A jeśli chodzi o zabawy i przesądy
najpopularniejsze są zawody w wyciągnięcie zębami jabłka pływającego w wannie wypełnionej
wodą. To także rodzaj wróżby, gdyż ten, komu powiodło się to bez uszkodzenia jabłka zębami,
ma zapewnione szczęście przez cały nadchodzący rok. Następnie obiera się jabłko, a obierki
rzuca poprzez ramię, szybko oglądając się za siebie - można bowiem zobaczyć wyobrażenie
przyszłego małżonka. Przypomina to nieco nasz rodzimy zwyczaj - andrzejkowy. A późnym
wieczorem opowiada się bardzo straszne opowieści o duchach.
Wszystko, co straszy jest w tym dniu dopuszczalne, ale trzeba pamiętać, że jest to nadal zabawa.
Podstawowe kolory to pomarańcz, fiolet, seledyn oraz biały z czarnym, Tych kolorów używa się
zarówno do przyozdabiania domów, malowania twarzy czy przygotowania strasznych słodyczy...
Jednak warto wspomnieć, że Halloween ma również swoje korzenie w słowiańskim świecie i
było zwane Dziadami. Święto Dziadów było organizowane kilka razy w roku, m.in właśnie w noc
z 31 października na 1 listopada, ku czci zmarłych przodków, którzy według słowiańskich
wierzeń przebywali w zaświatach nazywanych „Nawią”. W te szczególne noce świat żywych i
umarłych miały się ze sobą przenikać, a zmarli mieli powracać do swych domostw, aby jeszcze
raz odwiedzić rodzinę. Samo słowo „dziad” oznaczało właśnie bezimiennego przodka. Nawia
według wierzeń przodków była miejscem ponurym i nieprzyjemnym. Dlatego w dziady żyjący
przygotowywali zmarłym miejsce, gdzie mogli zażyć ciepłej kąpieli lub ogrzać się przy ogniu.
Rozpalali też ogniska, których płomienie miały wyznaczyć drogę duszom, wędrującym do
swoich domów. Ta tradycja miała przetrwać do dnia dzisiejszego w formie rozpalanych na
grobach zniczy. W tradycji Słowian istniało również przekonanie, że dusze przodków należy
specjalnie ugościć – ofiarując im jadło i napoje. Przodków karmiono miodem, kaszą, jajkami, i
kutią z alkoholem. Ucztowano albo w domach, albo bezpośrednio przy mogiłach zmarłych na
cmentarzach. Potrawy przeznaczone dla dziadów zrzucano na posadzkę lub grób. Takie ofiary
miały zapewnić domownikom przychylność przodków.
Trochę starsi Działkowcy, którzy skończyli jakiś czas temu szkoły świetnie pamiętają
najsłynniejszy cytat z dramatu Adama Mickiewicza „Dziady” cz. I:
Jest to właśnie dramat opisujący noc Dziadów. Sam Mistrz Ceremonii Guślarz, aby wywołać
duchy używał magicznej formułki:
„CIEMNO WSZĘDZIE, GŁUCHO WSZĘDZIE, CO TO BĘDZIE, CO TO BĘDZIE?”
Czego potrzebujesz, duchu młody?
Czy prosisz o chwałę nieba?
Czyli o święcone gody?
Jest dostatkiem mleka, chleba,
Są owoce i jagody.
(…)
Gdy gardzisz mszą i pierogiem,
Idźże sobie z Panem Bogiem;
A kto prośby nie posłucha,
W imię Ojca, Syna, Ducha!
Czy widzisz Pański krzyż?
A kysz! A kysz!
- 19 -
A na koniec … świąteczna krzyżówka i kolorowanka
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
dzień przed Bożym Narodzeniem
świąteczna msza o północy
komu składamy życzenia w Boże Narodzenie
śmieszne filmy, które oglądamy w Święta w TV
trochę wolnego w ciągu roku
piją go dorośli w Sylwestra
pachnące świąteczne ciasto
na niej siedzi leń, nic nie robi cały dzień
lepimy go zimą
dzielimy się nim w Wigilię
jeździsz na nich zimą po lodzie
znajdziesz pod choinką
na nich zjeżdzasz z górki
co się robi przed świętami
Litery zaznaczone na niebiesko utworzą nam hasło. Powodzenia!
Dzwoneczki do pokolorowania 😊