replika18/09 n
TRANSCRIPT
dwumiesi!cznik spo"eczno-kulturalny LGBTQ
I Z A K U N A A N N A G R O D Z K A K A B A R E T Y G E J E W K I N I E P R L ma
gazy
n bez
p!atny
ISSN
1896
-361
7
M a r t a A b r a mo w i c zn o w a p r e z e s k a K a mp a n i i P r z e c i w H o mo f o b i i
W PRENUMERACIE GGRRAATTIISS!!
czytaj na s. 20
FF EE LL II EE TT OO NNJak !y" ze skrytk#?Pogadanki Cioci R.
KK UU LL TT UU RR AAMeryl i LGBTParodia geja... a co dalej?Recenzje najnowszych ksi#!ek i filmów
CC ZZ AA JJ NN II KKczyli orientacje gwiazdBoruc, Pie$kowska, Zaj#c, %ebrowski, Raczek, Szczygielski
NN EE WW SS YYWiadomo&ci z kraju i ze &wiata
OO PP II NN II EECzy ujawnia" homoseksualno&" polityków, je!eli s# homofobami?Jaka powinna by" Parada Równo&ci 2009?
WW YY WW II AA DDCzytam Szczuk' i GraffWywiad z Iz# Kun#
HH II SS TT OO RR II AASzalet albo balet
2
wst!pn iak Tekst: Ewa Tomaszewicz
WW SS TT (( PP NN II AA KKW przeddzie$ wielkiego paradowania
WW YY WW II AA DDZwi#zki i edukacjawywiad z Mart# Abramowicz
KK RR AA JJNowe w)adze KPHPrezydent USA, jego ch)opak i dzieckoSztuka dla przyjemno&ciWW YY WW II AA DDTransowy coming outwywiad z Ann# Grodzk#
Spis tre!ci
11770033 00990022
I znowu mamywiosn' i zaczy-namy wielkiemaszerowanieprzez Polsk'.Zacz')y, jeszczezim#, coraz sze-rzej rozlewaj#cesi' po PolsceManify, w tym
jubileuszowa, bo dziesi#ta, warszawska. Wkwietniu i w maju b'dziemy i&" w Krakowie – wramach Dni Równo&ci i Tolerancji i QueerowegoMaja, w czerwcu na Dniach Równo&ci w War-szawie. Rozkwitaj# te! nowe inicjatywy – w Lub-linie powsta) oddzia) KPH, a grupa rzeszowskichzapale$ców zamierza o!ywi" nieobecne dotych-czas na t'czowej mapie Polski Podkarpacie.
W poprzednim numerze „Repliki“ wydruko-wali&my list czytelnika, Polaka na sta)e mieszkaj#-cego w Amsterdamie, w którym napisa), !e z je-go perspektywy mnogo&" polskich inicjatyw kul-turalno-spo)eczno&ciowych LGBT wygl#da na&wiatowy ewenement. Mamy jeszcze jeden ewe-nement, którym niekoniecznie powinni&my si'chwali" – znikom# liczb' inicjatyw politycznych.Ale ostatnie miesi#ce i tak mo!emy pod tymwzgl'dem uzna" za prze)omowe, bo oto Warsza-wa dorobi)a si' w)asnego pe)nomocnika ds. dys-kryminacji. W tym samym czasie Du$czycy do-pu&cili adopcj' dzieci przez pary jednop)ciowe, dowprowadzenia ma)!e$stw homoseksualnychprzymierzy)a si' Portugalia, a premierk# Islandiizosta)a otwarta lesbijka. Tymczasem ponad 40procent polskich gejów i lesbijek, wed)ug sonda-!u przeprowadzonego przez portal Gejowo.pl,najch'tniej zag)osowa)oby na Platform' Obywa-
telsk#, która ma wprawdzie Janusza Palikota,specjalist' od outowania polityków, ale jedno-cze&nie w tzw. sprawach obyczajowych jest i ra-czej zawsze b'dzie parti# konserwatywn#.
Sk#d ta nasza mi)o&" do PO, której pozostanieprzy w)adzy oznacza brak zmian w sytuacji pols-kich gejów i lesbijek? Mam wra!enie, !e po troszeze zm'czenia brakiem zmian, niech'ci nawet doszukania na razie ma)o wp)ywowej, ale na pew-no ciekawszej, je&li chodzi o program polityczny,alternatywy. Niewiary, !e ktokolwiek – a ju!szczególnie my sami – jest w)adny cokolwiekzmieni". Niestety, owa niemoc nie pozostaje bezwp)ywu na tych, którym po prostu musi si' chcie"– dzia)aczy, organizacje. Po jednej z tegorocznychManif rozgorza)a dyskusja w&ród jej organizato-rów, czy osoby homoseksualne, które zreszt# bar-dzo aktywnie pomaga)y w jej przygotowaniu, po-winny by)y przynosi" ze sob# t'czowe flagi – boprzecie!, wed)ug niektórych, Manify nie s# miejs-cem dla postulatów gejów i lesbijek. Czytaj#c otym, poczu)am si', jakbym cofn')a si' w czasieprzynajmniej o dziesi'" lat, kiedy rzeczywi&cie do-piero zaczynali&my rozumie", jak wa!na jestwspó)praca wszystkich organizacji walcz#cych oprawa cz)owieka. Oczywi&cie ta dyskusja by)a naj-prawdopodobniej wydarzeniem zupe)nie wyj#t-kowym, jednak z drugiej strony jest symptoma-tyczna – bo pokazuje, !e kiedy co& zbyt d)ugoidzie nie tak, zaczynamy szuka" winnych we w)as-nym gronie, zamiast zastanowi" si', co mogliby&-my zrobi", aby nam wszystkim by)o lepiej.
Co zatem mo!emy zrobi"? Mo!e zacznijmyod tego, !e cho" nasze jednostkowe cele s# mo-!e i ró!ne, to na zapewnieniu równych prawwszystkim – gejom, lesbijkom, kobietom, oso-bom transseksualnym itd. – mo!emy zyska"
wszyscy. Dlatego te! wykorzystajmy wszystkieku temu mo!liwo&ci – równie! takie jak nadcho-dz#ce marsze i parady. Tegoroczna warszawskaManifa, oprócz rekordowej frekwencji, mog)asi' pochwali" równie! znakomit# organizacj#,dzi'ki której has)a, pod którymi sz)a, nie mog)ypozosta" niezauwa!one (jej postulaty – walka zprzemoc# wobec kobiet, refundacja in vitro,wprowadzenie parytetów w wyborach, rozdzia)Ko&cio)a od pa$stwa, szacunek dla pracy matek– cytowane by)y w wi'kszo&ci relacji). Mam na-dziej', !e i o naszych marszach i paradach b'-dziemy mogli nied)ugo napisa" to samo.
WW pprrzzeeddddzziiee!! wwiieellkkiieeggoo ppaarraaddoowwaanniiaa
wwww
ww..rree
pplliikkaa
..kkpphh..
oorrgg..
ppll
OOkk))aaddkkaa:: Monika Rak
foto
: Oiko
1166
0044
1144
0088
Wydawca: Stowarzyszenie Kampania Przeciw Homofobii, ul. !elaz-na 68, Warszawa, tel.: 022 423 64 38, [email protected] naczelna: Ewa TomaszewiczZast!pca redaktorki naczelnej: Mariusz KurcRedakcja: Pawe" Fischer-Kotowski, Anna Pi#l, Magda Poche$,Ma"gorzata Rawi%ska, Bartosz Reszczak, Krzysztof Tomasik Wspó"praca: Robert Biedro%, &ukasz Maciejewski, Radek OliwaSk"ad: Agnieszka Kraska www: Monika CzaplickaRedakcja nie zwraca tekstów niezamówionych oraz zastrzega sobieprawo do ich redagowania i skracania. Przedruki po uzyskaniupisemnej zgody wydawcy.
0066
11222233
Lubisz „Replik'“? WWpp))aa"" 11%% ppooddaattkkuu nnaa KKaamm--ppaannii'' PPrrzzeecciiww HHoommooffoobbiiii!!
Je&li chcesz otrzymywa" „Replik'“ na bie!#co i dodomu – wpisz si' na list' dystrybucyjn#! Aby po-kry" koszty przesy)ki (jeden rok, przesy)ka krajo-wa), konieczna jest wp)ata 48 z) tytu)em darowiz-ny. Co dwa miesi#ce otrzymasz „Replik'“ prostodo domu. Wp)at nale!y dokonywa" na: KampaniaPrzeciw Homofobii, numer konta: 35 2130 00042001 0344 2274 0001, z dopiskiem: Replika –prenumerata (darowizna) oraz podaniem dok)ad-nego adresu do przesy)ania magazynu.
Prenumerata
JJaakkaa bb''ddzziiee KKPPHH ppoodd ttwwooiimmii rrzz##ddaammii?? Nie wiem, czy mo!na mówi" o moich rz#-
dach. Kampani# rz#dzi zarz#d, ja stoj' na jegoczele, tak wygl#da struktura. KPH ewoluuje wzale!no&ci od wielu czynników, sytuacji poli-tycznej, tego, ile mamy &rodków. Zak)ada)am zRobertem Biedroniem Kampani', do tej porypracowali&my rami' w rami' i znakomicie si'uzupe)niali&my, wi'c si)# rzeczy nie zaczn' nag-le prowadzi" zupe)nie innej polityki. Natomiastna pewno jeste&my ró!ni, mamy inn# osobo-wo&", inaczej prezentujemy si' w mediach. CCzzyyllii ppoozzaa wwiizzeerruunnkkoowwyymmii nniiee bb''ddzziiee !!aadd--nnyycchh zzmmiiaann??
Zmiany b'd#, bo ci#gle zmienia si' sytuacjawokó) nas i ci#gle si' uczymy. Na pewno wróci-my do dyskusji o zwi#zkach partnerskich. Pozatym Kampania ma przede wszystkim mnóstwospraw, które przejmuj' i b'd' kontynuowa". Tos# projekty, które ju! trwaj#, czasem trzyletnie,jak nasz program monitoringu przejawów ho-mofobii, czasem roczne, jak Queer Studies. S#te! zadania sta)e, jak wydawanie „Repliki“, po-moc psychologiczna, prawna i mnóstwo innych.
B'd' chcia)a rozwija" szczególnie dzia)-k', która zajmowa)am si' przez ostatnie la-ta, czyli przeciwdzia)anie dyskryminacji iprzemocy w szko)ach. Szkolenia dla nauczy-cieli i pedagogów szkolnych s# naszym prio-rytetem. Kilka lat temu uda)o nam si' prze-szkoli" 500 osób, od tamtej pory zabiegamyo fundusze na kolejn# edycj'. Mam nadzie-j', !e w tym roku to si' wreszcie uda.CCoo bbyy&& ooddppoowwiieeddzziiaa))aa ttyymm wwsszzyyssttkkiimm,, kkttóórrzzyynnaarrzzeekkaajj##,, !!ee oodd cczzaassuu „„NNiieecchh nnaass zzoobbaacczz##““KKPPHH nniiee zzrroobbii))oo ppooddoobbnniiee mmeeddiiaallnneejj aakkccjjii??
%e ta akcja wci#! trwa, poniewa! w me-diach ca)y czas jest g)o&no o gejach i lesbij-kach. „Niech nas zobacz#“ by)a robiona wokre&lonej sytuacji, kiedy l'k przed ujawnie-niem homoseksualnej orientacji seksualnej by)jeszcze ogromny. Teraz te! jest, ale ju! niebrakuje osób gotowych pokaza" twarz, s#zdj'cia z parad, w prasie pojawiaj# si' corazlepsze artyku)y o gejach i lesbijkach. Oczywi&-
cie rozumiem, !e s# ogromne oczekiwania, boi frustracja w Polsce jest ogromna, natomiasttrzeba zda" sobie spraw', !e KPH jest tylko or-ganizacj# pozarz#dow# i jedn# akcj# nie doko-namy cudu. By)o potrzebne takie „Bum!“, jak„Niech nas zobacz#“, ale równie wa!na jestpraca u podstaw: z nauczycielami, pedagoga-mi szkolnymi, policj#, kuratorami s#dowymi is)u!b# zdrowia. Mo!e mniej medialna, ale zato skuteczna. My to wszystko robimy, to pracarozci#gni'ta na wiele lat.
Natomiast je&li w&ród gejów i lesbijek jestch'", !eby zrobi" co& du!ego, to zapraszam dodzia)ania, w Kampanii te wszystkie fajne po-mys)y mo!emy wspólnie zrealizowa".AA cczzeeggoo sszzcczzeeggóóllnniiee bbrraakkuujjee?? JJaakkiiee oobbsszzaarryyddzziiaa))aanniiaa uuzznnaajjeesszz zzaa nnaajjbbaarrddzziieejj zzaanniieeddbbaannee??
Na pewno bardzo potrzebne s# organizacjelub oddzia)y KPH w miejscach, gdzie ich nie ma,np. na wschodzie Polski czy w Poznaniu. Terazpowstaj# oddzia)y w Lublinie i Rzeszowie, jestte! grupa inicjatywna w Olsztynie, ale na &cianiewschodniej dzieje si' bardzo niewiele. Wszyst-kie organizacje, które b'd# dzia)a", szczególniew tych regionach, maj# ogromne pole do popi-su. Oczywi&cie KPH nie czeka na zmiany z za)o-!onymi r'kami, szkolimy te! terenowych akty-wistów organizacji pozarz#dowych.PPoo rraazz ppiieerrwwsszzyy nnaa cczzeellee KKaammppaanniiii ssttaann''))aa kkoo--bbiieettaa.. CCzzyy jjeesstt sszzaannssaa,, !!ee ttwwóójj pprrzzyykk))aadd zzaacchh''--ccii iinnnnee lleessbbiijjkkii ddoo ddzziiaa))aanniiaa??
Oczywi&cie, mam nadziej', !e dodam od-wagi innym dziewczynom, !eby zaistnie" w!yciu polityczno-spo)ecznym, chocia! problemzaczyna si' na bardzo podstawowym pozio-mie. Z mojej obserwacji wynika, !e brakujech'ci do dzia)ania w&ród samych lesbijek i ko-biet biseksualnych. Lesbijki s# zainteresowaneraczej wspólnym je!d!eniem na rowerze, gra-niem w siatkówk', wspinaczk# górsk#, to si'jednak nie przek)ada na dzia)ania spo)eczneczy nawet aktywno&" medialn#. Jak potrzebado programu telewizyjnego pary lesbijskiej, tookazuje si', !e nie ma !adnej albo jest jedna,ta sama od lat. Trzeba zreszt# pami'ta", !e
niewidzialno&" lesbijek to tak!e pochodna nie-widzialno&ci kobiet w ogóle. W obecnym za-rz#dzie KPH na szcz'&cie mamy parytet, kobie-ty – w tym tak!e heteroseksualne – s# bardzoaktywne w oddzia)ach. AA jjaakk jjeesstt zz jjeeddnnoo&&ccii## ww&&rróódd ggeejjóóww ii lleessbbiijjeekk??CCzzyy ttoo jjeeddnnaa ggrruuppaa,, cczzyy ddwwaa oossoobbnnee &&wwiiaattyy,,kkttóórree nniieewwiieellee ))##cczzyy??
To jest bardzo powa!ny problem. W Kam-panii zawsze dzia)ali&my razem, ale od lat ob-serwuj', jak geje wy&miewaj#, obra!aj# lesbij-ki, nie traktuj# ich powa!nie, czasem nawetnie zauwa!aj#. Mia)am par' razy takie sytuac-je, !e geje w ogóle nie byli w stanie zapami'-ta" mojej twarzy, mimo kilkukrotnych spotka$!To mi si' nigdy nie zdarzy)o w kontaktach zm'!czyznami hetero czy z kobietami.KKttóórree zz ppoossttuullaattóóww uuwwaa!!aasszz ww tteejj cchhwwiillii zzaannaajjwwaa!!nniieejjsszzee ddllaa ppoollsskkiicchh ggeejjóóww ii lleessbbiijjeekk??
Okr#g)y stó) LGBTQ, czyli porozumieniewszystkich organizacji, ustali), !e jedn# z naj-wa!niejszych spraw s# zwi#zki partnerskie.Trzeba nie tylko o tym mówi", ale w ko$cu tosfinalizowa". W tej chwili problemem jest brakwoli politycznej, ale chcieliby&my, !eby koalic-ja wszystkich zainteresowanych organizacjiprzygotowa)a ustaw'. KPH jest ch'tna douczestniczenia i lobbowania na rzecz podob-nej inicjatywy. A drugi problem to edukacja;jest coraz wi'ksza potrzeba, !eby nauczycielemieli wiedz', jak radzi" sobie z sytuacj#, kiedyzg)osi si' do nich nastoletni gej czy lesbijka. AA ggddyybbyy&& mmiiaa))aa ppoowwiieeddzziiee"",, kkiieeddyy bb''ddzziieemmyymmiieellii zzwwii##zzkkii ppaarrttnneerrsskkiiee??
Realistycznie mówi#c, nie s#dz', !ebyuda)o si' je przepchn#" w ci#gu najbli!szychdwóch lat, ale mam nadziej', !e osi#gniemy tonie pó*niej ni! za lat pi'". OObbyy!!
3
Rozmawia!: Krzysztof Tomasik
ZZwwii""zzkkii ii eedduukkaaccjjaaWywiad z Mar t# Abramowicz , nowo wybran# p rezesk# Kampani i P rzec iw Homofobi i
wyw
iad
foto
: M. R
ak
Wiceprezesem organizacji zosta) TomaszSzypu)a (przez ostatnie 4 lata sekretarz Za-rz#du), a sekretarzem Zarz#du by)a ko-ordynatorka KPH Wroc)aw – Miros)awa Maku-chowska. Ponadto w sk)ad Zarz#du KPH wesz-li Mariusz Kurc, zast'pca redaktorki naczelnejczasopisma „Replika“ wydawanego przezKPH, oraz Anna Urba$czyk, koordynatorkaKPH Trójmiasto.
21-22 lutego 2009 r. w Warszawie odby-)o si' Walne Zgromadzenie Cz)onków i Cz)on-
ki$ Kampanii PrzeciwHomofobii, podczasktórego – opróczwyborów nowychw)adz – przyj'touchwa)' o skierowa-
niu apelu do Andrzeja Czumy, ministra spra-wiedliwo&ci, Janusza Kochanowskiego, rzecz-nika praw obywatelskich i El!biety Radzi-szewskiej, pe)nomocniczki rz#du ds. równegotraktowania, o wprowadzenie takich zmian dokodeksu karnego, aby chroni) on przed mow#nienawi&ci i przest'pstwami z nienawi&ci z po-wodu orientacji seksualnej.
Cz)onkowie i cz)onkinie KPH z Krakowa,Lublina, Szczecina, +l#ska, Trójmiasta, Warsza-wy i Wroc)awia przez dwa dni debatowali na
temat dzia)alno&ci stowarzyszenia, dziel#c si'swoimi problemami, a tak!e sukcesami zdwóch ostatnich lat dzia)alno&ci. Podsumowa-no dwuletni# kadencj' ust'puj#cego zarz#du.Przyj'to tak!e plan dzia)ania KPH na kolejnedwa lata, w którym m.in. zapisano prace nadutworzeniem oddzia)u KPH w ka!dym mie&ciewojewódzkim, zapewnienie pomocy psycholo-gicznej i prawnej dla ofiar homofobii, pracenad wprowadzeniem w Polsce przepisów do-tycz#cych równego traktowania, w tym usta-wy o zwi#zkach partnerskich.
Cz)onkowie i cz)onkinie KPH wyrazili uzna-nie ust'puj#cemu prezesowi i twórcy Kampa-nii Przeciw Homofobii Robertowi Biedroniowi,który podzi'kowa) za ostatnie osiem lat zaufa-nia i wspó)pracy.
4
Robert podejmuje decyzje szybko i spontanicznie.M)odo&" to dla niego pasja, co&, dzi'ki czemu mo!epozwoli" sobie na wszystko, czym mo!e si' uspra-wiedliwi", ale czasem my&li o sobie jako o kim& sta-rym, kto d*wiga za sob# ci'!ki baga! do&wiadcze$.
Robert Konieczny jest szesnastolatkiem, uczysi' w gimnazjum, dzia)a w Grupie M)odzie!owejKPH, której jest najm)odszym przedstawicielem,wspó)organizowa) festiwal walentynkowy KPH„Równe Prawa do Mi)o&ci“.
Najpierw patrzy na oczy, ale na d)onie zwracabaczniejsz# uwag'. Ogl#da „Seks w wielkim mie&-cie“ i „Queer as folk“. Uwielbia wycieczki po gó-rach. Na bezludn# wysp' zabra)by starsz# siostr' ip)yty Erica Claptona. Kocha !ycie „miejskie“, na wsibrakowa)oby mu ró!norodno&ci. Od mody woli po-lityk'. +wiat Roberta za dziesi'" lat to on, jego ch)o-
pak i dziecko. Mo!e w Polsce, mo!e w innym miejs-cu Europy. Ale znajomi !artuj#, !e w przysz)o&ci b'-dzie prezydentem Stanów Zjednoczonych. Gdybymóg) zmieni" &wiat, zacz#)by od nauczenia ludzi to-lerancji i wspó)czucia.
Gdyby mia) tak# mo!liwo&", chcia)by spotka"Oscara Wilde’a, by zapyta" go, na co lubi patrze".Lubi swoje surrealistyczne sny. Pytany o kultowemiejsce, wymienia dom, a siostr' Justyn' nazywaswoim najwi'kszym autorytetem.
Lubi b)'kit, bo kojarzy mu si' z wolno&ci# i pa-suje do koloru jego oczu. Od deszczu woli s)o$ce,cho", jak wyznaje, najbardziej lubi, gdy padadeszcz, przez który przebija si' s)o$ce, tworz#c... t'-cz'. Nie lubi podró!owa" samochodem, wolno&"daj# mu przeja!d!ki rowerem. S)owa s# dla niegowa!ne, ale przegrywaj# z czynami. Pytany o najbar-
dziej gejowsk#rzecz &wiata,wymienia so-nety Szekspira.Przyznaje si'do uzale!nie$:– Najbardziejna &wiecie jes-tem uzale!nio-ny od bezalko-holowego mo-jito ze sprite’em.
Nie boi si' przemocy – ani psychicznej, ani fi-zycznej. Nie boi si' samotno&ci: – Nawet je!eli kie-dy& b'd' sam, wierz', !e nie samotny, !e znajd# si'ludzie, z którymi b'dzie mo!na wypi" gor#c# czeko-lad' i pój&" na spacer. (Bartosz Reszczak)
PPrreezzyyddeenntt UUSSAA,, jjeeggoo cchh##ooppaakk ii ddzziieecckkooLudzie KPH: Robert Konieczny
kraj
NNoowwee ww##aaddzzee KKPPHH
Tekst: Tomasz Szypu!a
Marta Abramowicz (patrz: wywiad nas. 3) zosta)a now# prezesk# KampaniiPrzeciw Homofobii (wcze&niej pe)ni)a
funkcj' wiceprezeski). Dotychczasowe-go prezesa – Roberta Biedronia wybra-no do sze&cioosobowego Zarz#du KPH.
Nowe w)adze KPH, od lewej: Robert Biedro$, Anna Urba$czyk, Mariusz Kurc,Marta Abramowicz, Tomasz Szypu)a, Mirka Makuchowska
5
„Niczym panie zulicy Filipa czeka-my na Was, a!nas zabierzecie iwykorzystacie.Oddajemy si'Wam cia)em ioddajemy dusz#.Dla przyjemno&-ci. Witajcie wKrakowie, mie&-cie wyzwolonym.Witajcie na 6Festiwalu Kulturadla Tolerancji“ –tak organizatorzyi organizatorkikolejnej edycjiFestiwalu zach'-caj# do wzi'ciaw nim udzia)u.
W tym rokub'dzie przedewszystkim przy-jemnie! Programfestiwalu obej-muje 5 modu)ów: wystawy, seminaria QueerCafe, warsztaty artystyczne, pokazy filmoweoraz imprezy klubowe.
Wszystko zacznie si' 16 kwietnia w GaleriiPauza, gdzie zostanie pokazana kultowa seriafotograficzna „„LLoosstt BBooyyss““ przedstawiaj#ca „za-gubionych ch)opców na surowym )onie MatkiRosji“. Autorem jest Slava Mogutin, którego
mo!na okre&li" jako nieistniej#ce dziecko Felik-sa Dzier!y$skiego i Jewgienija Cha)deja. Nas-t'pnego dnia otwarcie kolejnego wernisa!u,tym razem w galerii Miejsce. Jedna z najcie-kawszych m)odych polskich artystek Laura Pa-wela zaprezentuje swoje najnowsze fotografiewykonane specjalnie na Festiwal w cyklu „„TTeerr--rroorriissmmoo LLeessbbiiccoo““, czyli argenty$skiej odysei wposzukiwaniu twardych dziewczyn. Precz zmachismo! Niech !yje butchismo! Nadchodzirewolucja dziewuszysk!
W cyklu spotka$ QQuueeeerr CCaafféé w tym rokum.in. dowiemy si' wszystkiego o w#tkach gej-/les w klasycznym kinie hollywoodzkim – a todzi'ki Richardowi Dyerowi, profesorowi King’sCollege i University of London, jednemu z naj-wybitniejszych brytyjskich badaczy kina i kulturypopularnej. Dyer jest autorem pionierskiej pracyo kinie gejowsko-lesbijskim „Now you can seeit. Studies on Gay and Lesbian Cinema“.
W przegl#dzie filmowym trzy cykle. Pierw-szy to GGiirrllss oonnllyy!! // TTyyllkkoo ddllaa ppaa$$!!, gdzie tematemprzewodnim s# zwi#zki mi'dzy kobietami. Drugi– BBii--SSppaaccee, czyli zaproszenie na filmy podejmu-j#ce prawie zupe)nie nieobecn# w kulturze pop-ularnej problematyk' osób biseksualnych. Pols-kim akcentem w programie jest cykl QQuueeeerroowwaa--nniiee WWaajjddyy, czyli poszukiwania queerowych w#t-ków w filmach mistrza Andrzeja Wajdy.
Na zako$czenie festiwalu gor#ca impre-za w klubie Mish – zagraj# DDiikk FFoorr DDiikk orazEElleeccttrrooccaannddyy!!SSzzcczzeeggóó))oowwee iinnffoorrmmaaccjjee:: www.tolerancja.org.plFFeessttiiwwaall pprrzzyyggoottoowwuujj##::Samuel Nowak (mened!er projektu),ukasz M. Maciejewski (dyrektor artystyczny)Anna Taszycka (kuratorka)Majka Sokal (kuratorka)Mario Dzurila (grafik)Sebastian Liszka (rzecznik prasowy).
kraj
SSzzttuukkaa ddllaapprrzzyyjjeemmnnoo$$ccii!!
Oprac.: Krzysztof Tomasik
Festiwal Kultura dla Tolerancji w Krakowie (16-19 kwietnia)
White Parade, fot. Slava Mogutin, cz'&" wystawy „Lost Boys“
6
WW lliissttooppaaddzziiee 22000088 rr.. wwyysstt##ppii))aa&& ww pprrooggrraammiieeSSzzyymmoonnaa HHoo))oowwnnii „„MMii''ddzzyy sskklleeppaammii““ wwkkaannaallee RReelliiggiiaa..ttvv,, ggddzziiee ddookkoonnaa))aa&& ppuubblliicczznneeggooccoommiinngg oouuttuu jjaakkoo ttrraannsssseekkssuuaalliissttkkaa.. CCzzyy ppoottyymm wwyysstt''ppiiee ccoo&& zzmmiieennii))oo ssii'' ww ttwwooiimm !!yycciiuu??
W)a&ciwie niewiele. Program nie ma wiel-kiej ogl#dalno&ci, a ja mam ju! za sob# udzia) w„Pytaniu na &niadanie“ wiosn# zesz)ego roku.CCzzyy ppoowwiinnnnoo ssii'' mmóówwii"" ppuubblliicczznniiee oo sswwoojjeejjttrraannsssseekkssuuaallnnoo&&ccii??
Oczywi&cie, !e tak! Jednak wiem, jakie totrudne. Z jednej strony zdecydowanie popie-ram coming out jako sposób !ycia dla wszyst-kich mniejszo&ci. Trzeba by" sob# i niech oto-czenie samo si' przejmuje w)asnymi fobiami. Zdrugiej strony znam niestety tragiczne przy-padki osób, którym proces zmiany p)ci orazzwi#zany z tym coming out z)ama)y !ycie. S#to bardzo przykre historie, ludzie ko$czyli wskrajnej biedzie. Wierz', !e obecnie jest lepiejni! kilkana&cie lat temu, ale nadal jest tak, !etrac' prac' z powodu zmiany p)ci.DDllaacczzeeggoo ww PPoollssccee ttaakk rrzzaaddkkoo ddoocchhooddzzii ddoottrraannssoowwyycchh ccoommiinngg oouuttóóww?? PPrrzzeeccii''ttnnyycczz))oowwiieekk nniiee mmaa wwiieelluu ookkaazzjjii,, bbyy zzeettkknn##"" ssii'' zzoossoobbaammii ttrraannsspp))cciioowwyymmii..
Dlatego za)o!yli&my Fundacj' Trans-Fuzja.Chcemy pokazywa", !e osoby trans istniej#, s#normalnymi lud*mi, nie ziej# ogniem i nie maj#ogona. To jednak wymaga indywidualnych po&-wi'ce$. Gdybym mia)a w tej chwili rozwi#zaneproblemy bytowe, podejmowa)abym &mielej ry-zyko zwi#zane z publicznym pokazywaniem si'.NNaa cczzyymm ppoolleeggaajj## ttee pprroobblleemmyy??
Jako m'!czyzna prowadzi)am przedsi'-biorstwo i zasiada)am w zarz#dach wi'kszychspó)ek. Powodzi)o mi si' bardzo dobrze. Za-pewnia)am rodzinie dostatnie !ycie. Dzia)a)amw sferze wydawniczej oraz produkcji filmowej itelewizyjnej. Obecnie, kiedy wykluczy)am funk-cjonowanie jako m'!czyzna, znacznie trudniejjest mi wróci" do pracy w takim charakterze.DDllaacczzeeggoo??
Dawne kontakty ju! nie funkcjonuj# i terazjestem osob# z ulicy. Problemem dla &rodowis-
ka jest oczywi&cie moja decyzja o zmianie p)ci,któr# podj')am dwa lata temu. Wtedy moje !y-cie zupe)nie si' zmieni)o. Impulsem do zmianby)a w du!ej mierze choroba. Mia)am raka, któ-rego na szcz'&cie uda)o si' wyleczy", ale takiedo&wiadczenie bardzo zmienia my&lenie. Mia-)am pi'"dziesi#t par' lat i by)am zm'czona !y-ciem wbrew sobie. W tym czasie odesz)a te!ode mnie !ona. Obecne trudno&ci w sferze za-wodowej bardzo ju! mnie niepokoj#. Wcze&niejby)o we mnie wi'cej wiary w to, !e wszystkodobrze si' u)o!y. Teraz jestem w do)ku i oba-wiam si' przysz)o&ci, st#d te! ten wywiad niedo ko$ca ci wychodzi, bo pewnie chcia)a& po-kaza", jak to wspaniale jest po coming oucie.IInntteerreessuujjee mmnniiee,, jjaakk jjeesstt nnaapprraawwdd''.. CCoo oobbeeccnniieeddzziieejjee ssii'' ww ttwwooiimm !!yycciiuu??
Ju! nied)ugo b'd' kobiet#, jestem w trak-cie zmiany dokumentów. Ale có!, b'd' kobie-t#, a jakie jest moje CV? Albo kontynuuj' za-wodowo co& z poprzedniego okresu !ycia, aleto poci#ga za sob# konieczno&" coming outuw tamtym &rodowisku, albo szukam pracy, np.w sklepie, jako Ania. Ale co w takim razie ro-bi)am przez ca)e !ycie? Siedzia)am w wi'zie-niu, zajmowa)am si' wychowywaniem syna?Musz' sobie to !ycie jako& u)o!y". W ostatecz-no&ci zatrudni' si' jako ekspedientka i zapew-ni' sobie t' podstaw' bytow#. Musz' wresz-cie zacz#" robi" co&, co przynosi)oby mi do-chód, bo praca w fundacji jest czysto wolon-taryjna.ZZaammiieerrzzaasszz kkoonnttyynnuuoowwaa"" ddzziiaa))aallnnoo&&"" wwTTrraannss--FFuuzzjjii??
Oczywi&cie. Od pocz#tku lutego pe)ni'funkcj' prezeski. Dzia)anie w Trans-Fuzji dajemnóstwo satysfakcji i poczucie, !e jest si' po-trzebn#. Ludzie zwracaj# si' do nas z ró!nymiproblemami. Nale!y im pomóc, porozmawia",zorganizowa" konsultacje z prawnikiem czypsychologiem. Prowadzimy równie! grupywsparcia dla osób transseksualnych, transwes-tytów oraz partnerek osób trans.CCzzyy jjeessttee&& tteerraazz ww zzwwii##zzkkuu??
Nie. I ju! raczej nie b'd', bo jak…
PPrrzzeecciiee!! wwiieellee oossóóbb ttrraannss !!yyjjee ww zzwwii##zzkkaacchh..JJaakk wwyyggll##ddaa oobbeeccnniiee ttwwoojjaa ssyyttuuaaccjjaa rrooddzziinnnnaa??
Moja decyzja o zmianie p)ci splata si' z sy-tuacj# rodzinn#. Gdy rozpocz')am spraw' ko-rekty p)ci w akcie urodzenia, zorientowa)amsi', !e zosta) on wystawiony, gdy mia)am 18lat. Co& mnie tkn')o. To by) grudzie$ 2007, za-czyna)am wtedy terapi' hormonaln# i by)am wtrakcie rozwodu. W dniu, w którym s#d orzek)rozwód, postanowi)am to sprawdzi". W urz'-dzie stanu cywilnego dowiedzia)am si', !e zos-ta)am adoptowana. Zacz')am szuka" swojejbiologicznej mamy. Pojecha)am do miasta jejurodzenia i uda)am si' do ko&cio)a, najlepsze-go *ród)a informacji. Okaza)o si', !e tamtejszyksi#dz chodzi) z moj# mam# do szko)y. I w tensposób dowiedzia)am si', gdzie ona mieszka.Obliczy)am, !e urodzi)a mnie, gdy mia)a 19 lat.Kupi)am wi'c 19 czerwonych ró!, pojecha)ampod jej dom i zadzwoni)am z komórki. Powie-dzia)am, !e czekam w samochodzie, i spyta-)am, czy nie przysz)aby do mnie. Ona na to, !ejest ca)a w m#ce, bo lepi w)a&nie pierogi. Zja-wi)a si' po 45 minutach z m'!em. Okaza)o si',!e w tym czasie powiedzia)a mu, !e przed &lu-bem mia)a dziecko. Jej m#! uzna), !e &wietnie,bo do tej pory mieli trzy córki i zawsze marzy) osynu. +wi'ta sp'dzi)am ju! z now# rodzin#.Jedna z córek przyjecha)a specjalnie ze Stanów,aby mnie pozna". Ta wigilia by)a fantastyczna,ale mia)am te! olbrzymi dylemat. Wszyscy cie-szyli si', !e maj# brata, syna, a ja zastanawia-)am si', czy ujawni", !e jestem transseksualna.Wioz)am siostr', która jest psycholo!k# na uni-wersytecie w Bostonie, do Warszawy. By)anoc, pada) &nieg. Postanowi)am poprosi" j# orad'. Wiesz, mam ci co& wa!nego do powie-dzenia – zacz')am. – Are you gay? – spyta)a odrazu. – No, I’m transsexual – odpowiedzia)am.CCoo wwyyddaarrzzyy))oo ssii'' ppootteemm??
Odby)a si' narada rodzinna. Pocz#tkowosiostry uzna)y, !e lepiej mamie nie mówi". Mi-n#) jaki& czas, kilka razy odwiedzi)am mam' iwytworzy)a si' mi'dzy nami niezwyk)a blis-ko&". W pewnym momencie jedna z sióstr
TTrraannssoowwyy ccoommiinngg oouutt
Rozmawia!a: Magda Poche"
wyw
iad
Wywiad z Ann# Grodzk#
7
„sypn')a“ m'!owi mamy i w ten sposóbwszystko wysz)o na jaw. Mama akurat wyje!-d!a)a tego dnia do sanatorium do Ciechocin-ka. Odwiedzi)am j# w kolejny weekend. Ca)ydzie$ spacerowa)y&my i opowiada)am jej owszystkim. Wieczorem zwraca)a si' ju! domnie „Aniu“ i wydawa)o si', !e rozumie. Niejest jednak jeszcze gotowa na poznanie Ani.Akceptuje mnie, ale jeszcze troch' si' czego&boi. My&l', !e z czasem bardziej si' otworzy.KKiieeddyy zzrroobbii))aa&& ppiieerrwwsszzyy ccoommiinngg oouutt??
Przed kilkoma osobami ujawni)am si'pierwszy raz 20 lat temu. Ale generalniedziewczynk# czu)am si' od dziecka. Tylko mo-ja przyrodnia mama o tym wiedzia)a. II ccoo mmaammaa nnaa ttoo??
Martwi)a si' i u!ala)a. Mówi)a: Mojedziecko, przecie! !ycie ci' zje, no b#d* ju! tymch)opakiem. Id* na boisko jak reszta. A ja p)a-ka)am, gdy na Gwiazdk' zamiast figurówek, októrych marzy)am, dostawa)am hokejówki.Czasami mia)am jednak wi'cej szcz'&cia i uda-)o mi si' wyb)aga" lalk' albo bluzeczk' z haf-towan# koronk#, któr# mog)am nosi" do szko-)y pod fartuszkiem. Do pewnego momentu wdzieci$stwie po prostu robi)am to, co chc', wogóle si' nad tym nie zastanawia)am i nierozumia)am, dlaczego czego& mi nie wolno.Gdy mia)am 11 lat, zrozumia)am, !e urodzi)amsi' w nieprawid)owym ciele. Wtedy mój &wiatsi' podzieli). Zacz')am uczy" si' by" ch)o-pakiem, bo tak by)o wygodniej, a w tajemnicynazywa)am siebie Ani#. Nied)ugo potem nanajwy!szej pó)ce z ksi#!kami znalaz)am „Sek-suologi'“ Bilikiewicza. Nie by)o tam wtedy po-j'cia „transseksualizm“, ale odszuka)am has)o„transwestytyzm“, który leczono mi'dzy in-nymi ra!eniem pr#dem. Has)o to znajdowa)osi', obok homoseksualizmu, oczywi&cie na li&-cie zbocze$. Po tej lekturze zamkn')am si'zupe)nie w sobie i postanowi)am, !e taka nieb'd'. W sekrecie jednak pisa)am pami'tnik irazem z innymi przedmiotami, które kojarzy)ymi si' z Ani#, ukrywa)am w szafie.MMaasszz jjeesszzcczzee tteenn ppaammii''ttnniikk??
Nie, wyrzuci)am wraz z reszt# rzeczy wprzeddzie$ &lubu. Strasznie to op)aka)am, a po-tem odreagowa)am na &lubie, rozwalaj#cwszystkie krzes)a. Jestem bardzo )agodna, a tunagle taka szajba. Bo z jednej strony bardzochcia)am tego &lubu, kocha)am t' dziewczyn', az drugiej wiedzia)am, !e musz' po!egna" si' zewszystkimi marzeniami. To by) okres totalnegoschowania si' do szafy. Przychodzi)y chwile, kie-dy by)o mi bardzo ci'!ko. Mia)am strasznywstr't do w)asnego cia)a i odczuwa)am zazdro&"wobec kobiet, które mog)y robi" to wszystko,czego mnie nie wolno. Z czasem wi'cej zacz')osi' mówi" o transseksualizmie, ale nie by)o jesz-cze mo!liwo&ci leczenia w Polsce, wi'c sz)am w!ycie dalej jako ch)opak. Nie mia)am wyj&cia.ZZwwiieerrzzaa))aa&& ssii'' kkoommuu&&??
W dzieci$stwie tylko mamie, ale te! nie-
wiele. Generalnie czu)am si' sama.Potem rodzice wys)ali mnie dotechnikum na drugi koniecWarszawy – cho" chcia)am chodzi"do liceum ko)o domu – zak)adaj#c,!e tam nie przeniesie si' z)a opinia omnie z podstawówki, gdzie krzy-czano za mn# „peda)“ i „babskikról“. W nowej szkole poczu)am si'&wietnie, bo tam liczy)y si' innewarto&ci: nie rywalizacja, si)a fizycz-na, agresja, tylko warto&ci in-telektualne. Gra)am na gitarze, by-)am oczytana, wyst'powa)am w ka-barecie. Wci#gn')o mnie to !ycie iby)o fajnie. Zaprzyja*ni)am si' tam zjednym ch)opakiem. W pewnymmomencie poczu)am, !e to nie jestzwyk)a przyja*$. Poczu)am, !e gokocham i po!#dam.PPoocczzuu))aa&& ssii'' pprrzzyy nniimm kkoobbiieett##??
Dok)adnie. Zacz')am nawetprowokowa" jakie& zabawy, prze-bieranki. Pocz#tkowo on to trakto-wa) jak jak#& fanaberi', zabaw' inie wiedzia), !e dla mnie to jest bar-dzo wa!ne. By) osob# dominuj#c#,imponowa) mi pod wieloma wzgl'dami.Poczu)am si' kobiet# i po prostu si'zakocha)am. Ta mi)o&" trwa)a dwa lata.Pragn')am si' do niego przytula", pie&ci" itd.,ale on mnie odrzuci). Potem zakocha)am si' wswojej przysz)ej !onie.JJeessttee&& oossoobb## bbiisseekkssuuaallnn##??
Chyba tak, chocia! przede wszystkim pre-feruj' kobiety. Nigdy nie mia)am erotycznychdo&wiadcze$ z m'!czyznami, cho" cz'sto wmarzeniach widzia)am si' przy nich jako kobie-ta. Ale dopiero odk#d bior' hormony, to mog'cokolwiek powiedzie" o swojej seksualno&ci.Przed &lubem nie powiedzia)am !onie o swoimtransseksualizmie, co by)o bardzo du!ym b)'-dem. Gdy urodzi) si' nam syn, nasze ma)!e$st-wo zacz')o si' psu", !ona skoncentrowa)a si'wy)#cznie na dziecku. Poczu)am si' znowubardzo samotna. Postanowi)am wreszciesprawdzi", co ze mn# jest. Posz)am do jedyne-go w Polsce o&rodka, który leczy) transseksua-lizm. Procedura diagnozowania trwa)a dwa la-ta. Powiedzieli, !e jestem transseksualna i mo-g' zmieni" p)e". I wtedy rozpocz#) si' okreseuforii, wariactwa jakiego&. Wreszcie poczu-)am, !e Ania wychodzi na wierzch. Ujawni)amsi' wtedy przed paroma osobami i to by) tenpierwszy coming out. Powiedzia)am równie!!onie, a ona za!#da)a rozwodu. Mia)am og-romny dylemat. Mieli&my trzyletnie dziecko inadal j# kocha)am. A z drugiej strony by)aAnia. By)am wtedy w takiej manii, przyby)o miciuchów, zacz')am wychodzi" na miasto itd.Przez nast'pne trzy lata nasze ma)!e$stwo by-)o w)a&ciwie fikcj#. A ja szala)am.JJaakk zzaarreeaaggoowwaa))oo oottoocczzeenniiee??
Bardzo ró!nie. Niektórzy bardzo pozytyw-nie, inni w sposób tradycyjny, czyli przyj'li dowiadomo&ci, ale odwrócili si' do mnie plecami.UUjjaawwnnii))aa&& ssii'' pprrzzeedd oossoobbaammii,, zz kkttóórryymmii pprraa--ccoowwaa))aa&&??
Nie, przed nimi wszystko ukrywa)am. Po-wiedzia)am tylko najbli!szym osobom.DDllaacczzeeggoo nniiee zzddeeccyyddoowwaa))aa&& ssii'' wwtteeddyy nnaazzmmiiaann'' pp))ccii??
Wiesz, teraz to jest bardzo traumatyczna itrudna decyzja, ale wtedy to by)o ekstremalnietrudne. Teraz mo!na marzy" o operacjachplastycznych itd., wtedy nie by)o takich mo!li-wo&ci. Ostracyzm spo)eczny by) równie! du!owi'kszy. Decyduj#ce znaczenie mia)a jednakmoja rodzina. Postanowi)am po raz kolejny za-bi" Ani' w sobie i obieca)am !onie, !e towszystko opanuj'. Nie zdawa)am sobie jednaksprawy, jak bardzo to b'dzie trudne.JJaakk cczzuu))aa&& ssii'' ppootteemm,, ggddyy ppoossttaannoowwii))aa&& zz AAnniizzrreezzyyggnnoowwaa""??
Przez kilkana&cie kolejnych lat by)o bardzoci'!ko. Wpada)am cyklicznie w depresj'. „Zabija-nie“ w sobie kobiety to codzienna walka ze sob#.Narasta)o we mnie poczucie, !e marnuj' !ycie, !emijaj# moje lata. Z jednej strony dobrze mi by)oprzy !onie i z dzieckiem, które bardzo kocha)am.Mój syn zosta) przeze mnie w pe)ni przygotowa-ny do tolerancji i teraz ca)kowicie mnie akceptu-je. Bardzo te! anga!owa)am si' w prac' i jakwszystko sz)o dobrze, to tak bardzo nie bola)o,ale jak tylko by)o gorzej, to si' zapada)am i zaczy-na)am transowa". Zdarza)o si', !e moja !ona od-najdywa)a moje rzeczy i by)a afera. No a potemju! nie potrafi)am dobrze utrzyma" swojej kobie-co&ci w ukryciu. %ona odesz)a, a ja zdecydowa-
foto: Monika Rak
7 marca wystartowa)a ddrruuggaa eeddyyccjjaa QQuueeeerr SSttuu--ddiieess KKPPHH. Uczestniczki i uczestniczki zdob'd#wiedz# z zakresu gender i nieheteronormatywnejto!samo&ci seksualnej. Semestr to 128 godzindydaktycznych. Kurs akademicki dofinansowa)aFundacja im. Ró!y Luksemburg w Polsce.
Pose) AArrttuurr GGóórrsskkii ((PPiiSS)), znany z komenta-rza do wyboru Baracka Obamy na prezydentaUSA („to koniec cywilizacji bia)ego cz)o-wieka“), znów brylowa) w mediach. Powód?Kolejna wypowied* z sejmowej mównicy:„„HHoommoosseekkssuuaalliizzmm nniiee ppoowwiinniieenn bbyy"" uuzznnaawwaannyyzzaa zzwwyycczzaajjnn## sskk))oonnnnoo&&"" ddoo ggrrzzeecchhuu,, ggddyy!!pprrzzeewwyy!!sszzaa jjee wwsszzyyssttkkiiee ww nniikkcczzeemmnnoo&&ccii““..
KPH z)o!y)o ppeettyyccjj'' ddoo PPaarrllaammeennttuu EEuurroo--ppeejjsskkiieeggoo ww sspprraawwiiee ddyysskkrryymmiinnuujj##ccyycchh pprraakkttyykkppoollsskkiicchh uurrzz''ddóóww ssttaannuu ccyywwiillnneeggoo. USC cz'stoodmawiaj# wydawania za&wiadcze$ lesbij-
kom i gejom, którzy chc# zawrze" zwi#zki part-nerskie poza granicami kraju. Komisja Petycjiuzna)a, !e sprawa mie&ci si' w zakresie dzia-)alno&ci UE, zosta)a wszcz'ta oficjalna proce-dura badania skargi.
Nietypowy proces s#dowy w Szczecinie.GGeejj ppoozzwwaa)) sswwoojj## ss##ssiiaaddkk'', która uprzykrza)amu !ycie. Pierwsza rozprawa ju! si' odby)a –oskar!onej przedstawiono oczekiwania i za-rzuty pokrzywdzonego. Kolejne posiedzenies#d zaplanowa) na kwiecie$.
Z badania przeprowadzonego przez ma-gazyn „Marketing & More“ wynika, !e a! 4433pprroocc.. oossóóbb hhoommoosseekkssuuaallnnyycchh w najbli!szychwyborach zamierza odda" g)os na centropra-wicow# PPllaattffoorrmm'' OObbyywwaatteellsskk##, drug# parti#– ciesz#c# si' 2211,,99%% ppooppaarrcciiaa – jest SSoojjuusszz LLee--wwiiccyy DDeemmookkrraattyycczznneejj.
Rada Warszawy, g)osami PO i Lewicy,przyj')a uchwa)', na mocy której Warszawab'dzie mie" swojego ppee))nnoommooccnniikkaa ddss.. pprrzzee--cciiwwddzziiaa))aanniiaa ddyysskkrryymmiinnaaccjjii. Uchwa)' przeg)o-sowano dopiero za drugim razem – najpierwPiS zerwa) obrady, wychodz#c przy punkcie ope)nomocniku z sali sesyjnej, nast'pnie z)o!y)propozycj' powo)ania pe)nomocnika dospraw... rodziny.
W RRzzeesszzoowwiiee zawi#za)a si' nieformalnagrupa gejów i lesbijek, która zamierza o!ywi"Podkarpacie – organizowa" cykliczne imprezy,pokazy filmów, happeningi. Kontakt z grup# iinformacje o imprezach: www.teczowyrzes-zow.pl.
UUlliiccaa SSiioossttrrzzaannaa rozpocz')a nabór do 7.edycji Feministycznej Akcji Letniej. Wi'cej in-formacji i zapisy na www.siostrzana.org.
Premier Wielkiej Brytanii podczas DDnniiaa PPaammii''ccii ooHHoollooccaauu&&cciiee (27 stycznia) w specjalnym doku-mencie w&ród ofiar hitlerowców wymieni) osobyhomoseksualne, obok %ydów, Romów, Polakóworaz innych narodowo&ci, osób niepe)nospraw-nych, wi'*niów politycznych i religijnych.
BBuu))ggaarrsskkaa kkoommiissjjaa ppaarrllaammeennttaarrnnaa do sprawspo)ecze$stwa i mediów zaproponowa)a, by zzaa--kkaazzaa"" pprroommoowwaanniiaa hhoommoosseekkssuuaallnnyycchh mmaa))!!ee$$ssttww
i konkubinatów, a tak!e adopcji dzieci przez paryhomoseksualne. Szanse na wprowadzenie tegopostulatu w !ycie na szcz'&cie nie s# du!e.
Deputowani do Izby Reprezentantów sta-nu WWaasszzyynnggttoonn zamierzaj# pprrzzyyzznnaa"" zzwwii##zzkkoommhhoommoosseekkssuuaallnnyymm ttaakkiiee ssaammaa pprraawwaa, jakieobecnie posiadaj# ma)!e$stwa. Inicjatoremzmian jest demokrata Jamie Pedersen, popieraje tak!e gubernator stanu Christine Gregoire.
Burmistrz niemieckiego HHeeiiddeellbbeerrgguu poz-wa) swoje miasto do s#du administracyjnego.Wolfgang Erichson czuje si' dyskryminowanyze wzgl'du na orientacj' seksualn# – uurrzz##ddmmiiaassttaa ooddmmóówwii)) mmuu pprraawwaa ddoo ddooddaattkkuu mmaa))--
!!ee$$sskkiieeggoo, który nale!y si' urz'dnikom. We-d)ug w)adz miasta dodatek (108,14 euro mie-si'cznie) nale!y si' wy)#cznie ma)!e$stwomzawartym przez kobiet' i m'!czyzn'.
DDuu$$sskkii parlament zgodzi) si' na aaddooppccjj''ddzziieeccii pprrzzeezz ppaarryy jjeeddnnoopp))cciioowwee. Chocia! pro-jektowi przeciwny by) rz#d, jedna z partii koa-licyjnych da)a swoim parlamentarzystkom iparlamentarzystom woln# r'k' – cz'&" g)oso-wa)a jak opozycja.
PPoorrttuuggaallssccyy bbiisskkuuppii wezwali wiernych doooddrrzzuucceenniiaa pprrooppoozzyyccjjii wwpprroowwaaddzzeenniiaa mmaa))!!ee$$ssttwwjjeeddnnoopp))cciioowwyycchh. Stan'li „w obronie rodziny, któ-ra jest dobrem ca)ego spo)ecze$stwa“.
8
Teksty: Pawe! Fischer-Kotowskinewsy
%%wwiiaatt
8 marca w Warszawie, Gda$sku, Katowicach, Krako-wie, ,odzi, Poznaniu, Tarnowskich Górach, Toruniu i
Wroc)awiu odby)y si' Manify. Warszawska, odbywa-j#ca si' ju! po raz 10., zgromadzi)a rekordow# liczb'6 tys. uczestników i uczestniczek. Czytaj te! na s. 11
W „Du!ym Formacie“, dodatku do „Gazety Wy-borczej“ z 9.02.2009 r., zamieszczono tekstMoniki Redzisz „Jak si' przytulamy“, w którympoeta Adam Wiedemann zrobi) publiczny comingout (w poprzednim numerze „Repliki“ recenzowa-li&my najnowszy tomik jego wierszy „Filtry“). Ob-szerny artyku) opisuje bardzo ró!ne przytulaj#cesi' pary, w tym Adama i jego ukochanego Micha-
CCoommiinngg oouutt WWiieeddeemmaannnnaa)a, którzy opowiadaj# o swoim zwi#zku. Wiede-mann mówi m.in.: „Przytulamy si' do siebie wknajpach, Micha) w tramwaju siada mi na ko-lanach, po ulicy chodzimy, trzymaj#c si' za r'ce.Nie chc' by" jednym z tych, co ca)uj# si' tylko pogej-pubach (do których zreszt# nie chodzimy).D)ugo to trwa)o, zanim przesta)em si' oszukiwa",i nie chc' do tego wraca"“. (MK)
PPrrooffeessoorr ZZbbiiggnniieeww HHoo))ddaa, znany prawnik,wiceprezes Helsi$skiej Fundacji Praw Cz)o-wieka, zosta) llaauurreeaatteemm tteeggoorroocczznneejj NNaaggrroo--
ddyy TToolleerraannccjjii. Nagrod' przyznaj# polskie,niemieckie i francuskie organizacjeLGBTQ.
NNaaggrrooddaa TToolleerraannccjjii ddllaa HHoo##ddyy
KKrraajj
JJoohhaannnnaa SSiigguurrddaarrddoottttiirr zosta)a pprreemmiieerrkk## IIssllaannddiiii–– ppiieerrwwsszz## oottwwaarrtt## lleessbbiijjkk## piastuj#c# ten urz#d.
Na wyspie homoseksualno&" 66-letniej pre-mierki nie budzi najmniejszej nawet sensacji.
LLeessbbiijjkkaa pprreemmiieerrkk""
W czerwcowej NNYYCC PPrriiddee ww NNoowwyymm JJoorrkkuu, pokilkuletniej przerwie, znów przemaszerujeppoollsskkaa rreepprreezzeennttaaccjjaa. KPH Nowy Jork pójdziew sk)adzie ok. 30 osób. Wi'cej informacji nawww.teczowo.com.
PPoollaaccyy ww NNYYCC
Winnam chyba potraktowa" pytanie jako nie-smaczny !art albo prowokacj'.
Kto&, komu wydaje si', !e homofobiczne-go polityka (polityczk') nale!y „ukara"“ za ho-mofobi' ujawnieniem jego (jej) nieheterosek-sualnej orientacji, nie rozumie, czym tak na-prawd' jest ujawnienie, !e nale!y si' do gru-py osób LGBT, zw)aszcza w tak konserwatyw-nym kraju i spo)ecze$stwie jak nasze. Jakiejodwagi to wymaga, jakiego hartu ducha i jakwobec tego nale!y podziwia" i wspiera"osoby decyduj#ce si' na taki krok.
„Karanie“ przymusowym outowaniem„byle homofoba, có!, !e udaj#cego polityka“sprowadza akt ujawnienia nieheteroseksual-no&ci do czego& nieistotnego, ma)ego i nawetpodejrzanego.
Sk#din#d, gdyby kto& dopu&ci) si' „ukara-nia polityka homofoba“ donosem o jego ho-moseksualno&ci, pierwsza, gdyby mnie o toten „homofob“ poprosi), po&pieszy)abym mu zpomoc# – bo z kata sta)by si' ofiar#.
Katarzyna K"dziela,Obywatelskie ForumKobiet
9
opinn
iiee
CCzzyy uujjaawwnniiaa&& hhoommoosseekkssuuaall--nnoo$$&& ppoolliittyykkóóww,, jjee''eellii ss""hhoommooffoobbaammii??
Postawione pytanie odbieram jako swoist#prowokacj'. Przecie! wszyscy rozumiemy, !e sta-wianie pyta$ o orientacj' seksualn# jest zakazaneprzez prawo i sprzeczne z zasadami dobregowspó)!ycia spo)ecznego. Natomiast nie ma w tymnic z)ego, je&li polityk – polityczka zechce sama,sam ujawni" swoj# orientacj' seksualn#, bo uzna,!e taki coming out jest jej albo jemu potrzebny. Uz-nanie, !e publiczne outowanie homofobów mia)o-by przynie&" co& dobrego, jest dla mnie niepoj'te.Czy!by kto& w ten sposób chcia) kogo& „kara" zahomofobi'“? Od takiego my&lenia ju! nawet niema)y, ale malutki kroczek do uznania, !e „wyj&cie zszafy“ jest swoist# kar# za nieheteroseksualn# orientacj' wymierzan# samemu, samej sobie, a nieaktem dobrowolnego wskazania – jestem gejem,lesbijk# i to jest moja to!samo&", któr# uznaj' zawa!n# i normaln# i mam prawo do jej ujawnienia.Nale!y tworzy" prawo zakazuj#ce homofobii i eg-zekwowa" jego przestrzeganie – ale nie wolno„kara" za homofobi'“ ujawnieniem. Bo to przecie!homofobia, z któr# walczymy.
Izabela Jaruga-No-wacka, Klub Parla-mentarny Lewicy To zale!y... Kiedy zaczniemy za-
stanawia" si', od czego zale!y,oka!e si', !e w gr' wchodziwiele czynników. Gdzie jest granica prywatno&-ci w &wiecie, w którym orientacja hetero jestpubliczna, a homo niekoniecznie? Kto jesthomofobicznym politykiem – kto&, kto l!y iobra!a, czy wystarczy, !e z kamienn# twarz#utrzymuje, !e w Polsce nie ma dyskryminacji?Czy homoseksualni homofobi (niestety, to nieoksymoron) zas)uguj# na ostrzejsze trak-towanie ni! wszyscy inni? Co oznacza outing wsytuacji, gdy mo!e spowodowa" homofobiczn#nagonk'? Kto ma prawo to zrobi"? Czy takiemno!enie w#tpliwo&ci ma sens? Czy nie lepiejzacz#" od konkretów? Powiem prosto. Gdybymmia)a w r'ku pewne dowody na to, !e StefanNiesio)owski jest homoseksualist#, tobym toujawni)a. A potem znalaz)a uzasadnienie. Niejestem za lustracj# wszystkich polityków zewzgl'du na orientacj', poziom homofobii orazg)'boko&" hipokryzji, ale mo!na wyobrazi" so-bie sytuacj', kiedy po prostu przyda)aby si' ta-ka pokazowa akcja.
Kinga Dunin,Krytyka Polityczna
Jestem zwolennikiem dwustop-niowego komunikowania si' z
homofobicznymi polityczkami i politykami.Najpierw do takiej osoby publicznie atakuj#cej oso-by homoseksualne powinna trafi" „!ó)ta kartka“, zprzedstawieniem listy homofobicznych wypowiedziczy dzia)a$. To po pierwsze poka!e, !e s# organiza-cje monitoruj#ce sfer' publiczn#, poza tym da czasi mo!liwo&" zmiany postawy. Je&li ta zmiana nienast#pi, upubliczni)bym „czerwon# kartk'“ z in-formacjami na temat takiej osoby – co pokaza)oby,przez pi)karsk# analogi', !e wykluczamy homofobi'z przestrzeni publicznej. Zreszt# uwa!am, !e topowinno dotyczy" nie tylko polityczek i polityków,ale wszystkich osób publicznych.
Orientacja seksualna jest spraw# osobist#, aka!dy ma prawo do swojej prywatno&ci.
Ujawnianie czyjej& orientacji bez zgody tejosoby jest takim samym z)em i wyrz#dzaniemkrzywdy jak homofobia, która w wydaniuosób publicznych, kszta)tuj#cych &wiadomo&"spo)eczn# wzmacnia j# w spo)ecze$stwie.
Jestem przeciwna ujawnianiu orientacjiseksualnej nawet takich gnid bez ich zgody isama bym tego nie zrobi)a, ale te! osoby ho-mofobiczne powinny mie" &wiadomo&", !e ktowyci#ga miecz, od miecza ginie.
Marzena Chi#cz, PartiaDemokratyczna
Dariusz Szwed,Zieloni 2004
Druk „Repliki“ finansowany z do-tacji instytucjonalnej Fundacji im. Stefana Batorego.
AA ggddzziiee KKoonnrraadd ii PPaauull??W)a&nie przeczyta)empodsumowanie roku2008 „Repliki“ i... nieznalaz)em informacji ogejowskim komiksie„Konrad i Paul“. Takszczerze mówi#c, to poprostu mnie to zdziwi)o, !e na tyle ju! posteman-cypacyjna ksi#!ka nie zosta)a nawet wspomniana.Mam nadziej', !e to tylko niedopatrzenie.
Pozdrawiam, Szymon OOdd rreeddaakkccjjii:: Przyznajemy si' bez bicia, przygoto-wuj#c „Podsumowanie roku 2008“, przeoczyli&-my wydanie komiksu Ralfa Königa „Konrad iPaul“. Za b)#d przepraszamy, jednocze&nie cie-sz#c si', !e wydarze$ LGBT by)o w ubieg)ym rokuna tyle du!o, !e w powodzi tytu)ów mo!na by)oo czym& zapomnie". Umkn#) nam te! OOssccaarr ddllaaMMeelliissssyy EEtthheerriiddggee za piosenk' do filmu „Nie-wygodna prawda“. Niniejszym naprawiamy!
List do redakcji
Z g)'bokim smutkiem przyj'li&my wiadomo&" o &mierci Ireny Dzierzgowskiej – nauczycielki, pedago!ki,dzia)aczki spo)ecznej, przyjació)ki gejów i lesbijek, w latach 1997-2000 wiceminister edukacji. By)a sta)#uczestniczk# Manif i Parad Równo&ci, sygnatariuszk# listów otwartych po brutalnej pacyfikacji Marszu Rów-no&ci w Poznaniu w 2005 i w obronie klubu Le Madame. W ostatnich latach wielokrotnie sprzeciwia)a si'polityce edukacyjnej prowadzonej przez PiS i LPR.
Zmar$a Irena Dzierzgowska
10
Tegoroczna Parada Równo&ci b'dzie wyj#tkowa.Odb'dzie si' 40 lat po wydarzeniach w barzeStonewall, gdzie geje i lesbijki sprzeciwili si'przemocy ze strony w)adz. Da)o to pocz#tek dal-szym protestom, które przerodzi)y si' w coroczne&wiatowe demonstracje przeciwko dyskryminacjiosób homoseksualnych. Warto pami'ta" o his-torii, organizuj#c kolejne Parady w naszym kraju.
Gdy prze&ledzimy histori' wi'kszo&ci mar-szów gejów i lesbijek na &wiecie, zauwa!ymy,!e pocz#tkowo by)y one protestami pe)nymihase) politycznych i postulatów zmian praw-nych. Osoby homoseksualne w Niemczech do-maga)y si' w latach 70. wykre&lenia karalno&-ci homoseksualno&ci, w Wielkiej Brytanii wy-kre&lenia zakazu nauczania o homoseksual-no&ci w szko)ach, a w USA prawa do rejestracjizwi#zków partnerskich. Has)a i postulaty za-czyna)y jednak zanika" z biegiem lat, gdy doprotestuj#cych do)#cza)y osoby niekonieczniezainteresowane bezpo&rednio wp)ywem nazmiany polityczno-prawne, a chc#ce tylko pod-
kre&li" swoje wsparcie dla równouprawnieniagejów i lesbijek, czy te! po prostu traktuj#ceGay Pride jako kolejn# imprez'.
Dzisiejsze parady w Nowym Jorku, Londy-nie, Rio de Janeiro czy Sydney nie przypomina-j# ju! protestów. S# &wi'tem ró!norodno&ci,t'cz# rozmaito&ci gejów i lesbijek oraz ichprzyjació), wielk# zabaw#. Zatracony zosta)gdzie& duch odwa!nych aktywistów i aktywis-tek z lat 70. i 80.
Warszawska Parada Równo&ci te! ma swo-j# dynamik'. Zmienia si' wraz ze zmianami po-lityczno-spo)ecznymi. Nie widz' w tym nic z)e-go. Warto jednak zastanowi" si', jak wykorzys-ta" potencja) Parady do realizacji naszych postu-latów polityczno-prawnych. Kilka tysi'cy osób,które przychodzi na Parad', a dalej kilka milio-nów, które przeczyta, us)yszy i zobaczy Parad'w mediach, to powa!na i godna uwagi publika.
Parada Równo&ci musi si' odbywa" podkonkretnymi has)ami b'd#cymi konkretnymipostulatami &rodowiska. Pal#cych kwestii jest
sporo – mowa nienawi&ci, zwi#zki partnerskie,edukacja… Warto tutaj wykorzysta" dorobekOkr#g)ego Sto)u Organizacji LGBT. Konkretne irealne postulaty powinny trafi" na r'ce rz#dz#-cych oraz przedstawicieli parlamentu. A my,geje i lesbijki oraz ich przyjaciele, powinni&myka!dego dnia upomina" si' o ich realizacj'pod wskazanym podczas Parady adresem.
Pos)u!' si' dobrym przyk)adem, z którego war-to czerpa" to, co najlepsze. Mamy ju! wiedz' oManifie kobiecej, która si' odby)a w tym roku wmarcu. W Warszawie by)a ona rekordowa – ok.5 tys. uczestniczek i uczestników. Manifa obfito-wa)a w happeningi, krótkie acz liczne wyst#pie-nia, wiele dobrych transparentów – a nich has)a
polityczne, postulaty, !#dania. Wysz)a te! „Ga-zetka Manifowa“, w której rozwini'te s# te pos-tulaty i tre&ci (np. krytyka planowanej ustawy ozap)odnieniu in vitro). Ze strony studentów, dlaktórych czasem prowadz' zaj'cia i warsztaty,s)ysz' cz'sto: na Paradzie brak postulatów, !#-da$. Jest tylko lub prawie tylko zabaw#. I z t#
opini# jestem si' w stanie zgodzi". Aby przygo-towa" dobre has)a, wystarczy kilka otwartychg)ów, ch'" do pracy, umówienie si' w jakim&miejscu (mo!e by" to biuro Lambdy Warszawa)i zorganizowanie materia)ów do tzw. patykow-ców czy innych form, na których mo!emy wypi-sa" nasze postulaty. Moim marzeniem jest zo-baczy" cho"by kilka takich „mówi#cych tablic“.
Ponadto Parada musi mie" has)o, które b'-dzie wyraziste i polityczne. Przypomn' tutaj, i!wci#! nie zmieni)o si' prawodawstwo, je&lichodzi o osoby homo- czy transseksualne. A ta-ki przemarsz jest dobr# okazj# do tego, aby wy-krzycze", wypowiedzie" te swoje !#dania: cze-go oczekujemy, co jest dla nas niezb'dne. Dlamnie takim tematem, który nale!y obowi#zko-wo podnosi", jest legalizacja zwi#zków part-nerskich i wokó) tej kwestii mo!na wiele w#t-ków poruszy". I dalej – !yczeniowo – oczywi&-cie chcia)abym, aby Parada by)a zdecydowaniebardziej liczna z roku na rok, kolorowa, aby po-jawia)y si' na niej nowe grupy – zawodowe(np. policjanci i policjantki, nauczycielki i nau-czyciele), reprezentantki i reprezentanci firm,organizacji, innych grup wykluczonych – napewno ka!dy znajdzie tutaj swoje miejsce.
JJaakkaa ppoowwiinnnnaa bbyy&& PPaarraaddaa RRóówwnnoo$$ccii 22000099??
opinn
iiee
Yga Kostrzewa, rzeczniczka Lambdy Warszawa
Robert Biedro#, cz$onek Zarz"du Kampanii Przeciw Homofobii
Na )amach „Repliki“ wypowiedzia)o si' ju! kil-ka m#drych i m#drzejszych g)ów na temat, ja-ka powinna by" Parada. Wszystkie wypowie-dzi pe)ne by)y dobrych rad, postulatów i po-mys)ów: „koniecznie trzeba te! z)o!y" projektustawy“, „trzeba przej&" do politycznych hase)i politycznego nastroju“, „tu powinno by" co&prawdziwie dobitnego i konkretnego“, „para-da powinna by" &wi'tem rado&ci, kolorowympochodem z muzyk#, ta$cami i ca)kowiciewolna od wszelkiej polityki“, „powinna j# po-przedza" szeroka, otwarta dyskusja na temat",„nic nie stoi na przeszkodzie, by po paradzieby)a imprez# plenerow# – rozta$czon#, z je-dzeniem i piciem“, „parada powinna jak naj-bardziej by" manifestacj# postulatów“, „rozda-wanie powinno si' odby" w miejscu zbiórki“...Pojawiaj# si' zarzuty typu: za ma)o polityki –za du!o polityki; zbyt szybko – zbyt wolno;niech b'dzie jak na Zachodzie – Polska to nieZachód; tylko karnawa) i zabawa – smutno ipos'pnie itd. Jak powiada m#dre przys)owie:jeszcze si' taki nie urodzi), co by wszystkimdogodzi).
Ale pierwsze pytanie, na które odpowiemw tym miejscu, brzmi: dla kogo Parada jest ro-biona i czym ona w ogóle jest.
Parada jest &wi'tem, jest symbolem, jest jed-norazowym wydarzeniem, w którym ka!dypowinien znale*" co& dla siebie. Jest manifestacj#polityczn#, jest celebracj#, jest imprez#, na którejka!dy mo!e cho" przez chwil' by" sob# – takim,jakim jest (je!eli jest typem dyskotekowym –niech ta$czy, je!eli jest polityczn# wojowniczk# –niech przyniesie transparent i skanduje has)a,je!eli jest skandalist# – niech prowokuje, a je!elijest skrytk# – niech stanie z boku i z bezpiecznejodleg)o&ci obserwuje, co robi# inni).
Fundacja Równo&ci stwarza tylko ramy or-ganizacyjne Parady i Dni Równo&ci. Tre&ci#wype)niaj# je uczestnicy! Zapytam wi'c reto-rycznie: dlaczego jaka& organizacja, która naco dzie$ zajmuje si' lobbingiem i dzia)aniamipolitycznymi, nie eksponuje swoich postula-tów na w)asnej platformie? Dlaczego ci, którzykrzycz#, !e za ma)o jest obecno&ci gejów i les-bijek w !yciu kulturalnym, sami w tych wyda-rzeniach nie uczestnicz#? Czemu nie uto!sa-miamy si' z samymi sob#? Odpowiedzi na tepytania s# odpowiedzi# o Parad'. Zawszetwierdzi)em, !e nie istnieje co& takiego jak„&rodowisko“. Istniej# tylko geje, lesbijki, oso-by trans... Wszyscy s# inni! Przez to tak ró!no-rodni i ciekawi. To w)a&nie dla nich jest Para-
da. Nie da si' zadowoli" wszystkich. To, co ro-bimy, to w)a&nie stwarzanie owych ram, wktórych ka!dy znajdzie co& dla siebie.
Je!eli czytasz ten tekst, to znaczy, !e intere-sujesz si' lub nawet uczestniczysz w !yciu LGBT.Ale co z tymi, których to ca)e „dzia)aczostwo“ nieobchodzi? Dla nich te! jest Parada! Albo w niejchc# uczestniczy", albo nie. Maj# wybór. B'dzieto zawsze s)uszny wybór, bo to b'dzie ich wybór.Mo!na w tym miejscu zapyta": czy zadaniem lubnawet obowi#zkiem organizatorów jestwci#ganie ich wszystkich w nasze dzia)ania?
Tyle ideologii. Jest jeszcze jeden, mo!ema)o na zewn#trz widoczny aspekt. Organiza-cja, logistyka, pieni#dze i ludzie. Ka!da du!aimpreza wymaga wielu przygotowa$. Nieste-ty, aktywno&" osób „chc#cych pomóc“ ko$czysi' najcz'&ciej na aktywno&ci s)ownej i w)a&niedobrych radach. Nie ma wielu ch'tnych, !ebyroznie&" ulotki, zrobi" dekoracje, zorganizowa"to czy tamto. Polskie realia te! s# niestety ró!-ne od idealnych. Ustalenie trasy, zorganizowa-nie imprezy na dworze, zapewnienie bezpie-cze$stwa czy chocia!by pokrycie kosztów zaw-sze jest wielkim kompromisem i wyzwaniem.Garstka ludzi z Fundacji Równo&ci nie jest wstanie zrobi" wszystkiego.
11
Moim zdaniem parady maj# na celu nie tylko zwrócenie uwagi otoczenia na fakt, !e &rodowisko LGBTistnieje w naszym kraju, ale te! na kwesti' polityczn# – na domaganie si' praw. O ile artyku)y z gazet,postulaty itp. na co dzie$ nie trafiaj# do tak du!ej liczby odbiorców, o tyle parady s# naprawd' widocz-nym wydarzeniem, które warto wykorzysta". Poprzednie parady przypomina)y mi raczej barwne festyny,gdzie rozta$czone towarzystwo wywo)uje nieco szumu, kilka telewizji o tym mówi, a potem nast'puje ci-sza i wszystko „wraca do normy“. Nale!y wi'c tak zorganizowa" Parad' 2009, by telewizje mog)y mówi"nie jedynie o tym, !e „barwne pochody homoseksualistów przesz)y dzi& ulicami stolicy“, ale by mówi)y,!e te barwne pochody wytoczy)y tam ci'!kie dzia)a w postaci swych !#da$, postulatów, swego zdania i swych racji. Dobrze by)oby przygotowa" jak#& list' takowych „!#da$“, pod któr# w czasie trwaniaparady zbierane by)yby podpisy, a ca)o&" ostatecznie trafi)aby do polskiego rz#du. Poza tym parada po-trzebuje kilku krótkich wyst#pie$, które mo!na by g)osi" podczas marszu przez megafon.
Polskie parady nie&mia)ym, ale zdecydowanym krokiem zmierzaj# w kierunku zagranicznych – ca)o&"przypomina karnawa) w Meksyku. Na takie co& mo!e pozwoli" sobie np. Holandia, gdzie prawa gejów i lesbijek s# ju! wywalczone. W Polsce nadal panuje du!a za&ciankowo&" w kwestii moralnej i religijnej,wi'c ludzie musz# przede wszystkim zobaczy", !e geje i lesbijki to ludzie, którzy !yj# wokó) nich i chc#!y" godnie. Najpierw praca, potem zabawa. Dzi& Polska, a dopiero jutro Holandia.
Ania
List od czytelniczki
Tomasz B"czkowski, szef Fundacji Równo!ci, organizatora Parady Równo!ci 2009
r e k l a m a
Nazajutrz po tegorocznej Manifie jej has)o prze-wodnie „Ka!da ekipa – ta sama lipa“ oraz postula-ty by)y cytowane przez wszystkie opiniotwórczedzienniki, niezale!nie od ich linii politycznej.
Do mediów przebi)y si' takie postulaty jak:przeciwdzia)anie przemocy wobec kobietneutralno&" &wiatopogl#dowa pa$stwaparytety w wyborachdost'p do &wiadcze$ medycznych, m.in.
bezp)atnego znieczulenia przy porodzie i in vitrorówne p)ace kobiet i m'!czyznwprowadzenie edukacji seksualnej
odczytane m.in. przez Mari' Seweryn, Renat' Dancewicz, Hann' Samson, Paulin' M)ynarsk#, Ma)gorzat'Szumowsk# i Katarzyn' Kwiatkowsk#
Media poinformowa)y te! o li&cie Yoko Ono, który zosta) odczytany na pocz#tku Manify („Serca kobietz ca)ego &wiata bij# jednym tonem, pokazuj#c, !e jeste&my razem“ – napisa)a artystka), jak równie! o roz-dawanej podczas marszu „Gazetce Manifowej“.
Manifa w mediach
12
CCzzyyttaamm SSzzcczzuukk(( ii GGrraaffff
WW ddwwóócchh gg))oo&&nnyycchh ffiillmmaacchh –– „„LLeejjddiiss““ ii „„IIddeeaall--nnyy ffaacceett ddllaa mmoojjeejj ddzziieewwcczzyynnyy““ –– zzaaggrraa))aa&& rroolleezzwwii##zzaannee zz tteemmaattyykk## ggeejj//lleess.. ZZaacczznniijjmmyy cchhrroo--nnoollooggiicczznniiee –– oodd GGoo&&kkii,, !!oonnyy ooddkkrryywwaajj##cceejj,, !!eemmaa mm''!!aa ggeejjaa..
S)ysza)am podobne historie, ale przyjmu-j#c rol', raczej o nich nie my&la)am. Odkrycie,!e m#! jest gejem, ma faceta, i towarzysz#cetemu odczucia mog)abym chyba porówna" doodkrycia zdrady. Liczy si' przede wszystkim, !ekocha kogo& innego, a czy to jest kobieta, czym'!czyzna, to ju! mniej wa!ne.ZZnnaamm ddzziieewwcczzyynnyy,, kkttóórree ss##ddzz##,, !!ee jjee&&llii ffaacceettzzddrraaddzzaa !!oonn'' zz mm''!!cczzyyzznn##,, ttoo jjeesstt ttoo ggoorrsszzee nnii!!zzddrraaddaa zz kkoobbiieett##,, bboo zz ddrruugg## kkoobbiieett## mmoo!!nnaa ooffaacceettaa zzaawwaallcczzyy"",, aa zz ffaacceetteemm –– nniiee mmaa sszzaannss..
Ale o heteryka te! ju! w)a&ciwie nie mawtedy co walczy"…! By" mo!e mówi' tak,bo sama nie mia)am podobnych do&wiad-cze$. Sytuacje, !e m#! gej zostawia !on' idzieci i odchodzi do m'!czyzny, zdarzaj# si'rzadko. Ale wydaje mi si', !e cz'&ciej jesttak, !e m#! gej !ony nie zostawia, m'!czyznma „na boku“, a „oficjalnie“ utrzymuje fik-cj'. %ona – nawet je&li orientuje si' w sytua-cji – milczy. I tak sobie trwaj#.
WW „„LLeejjddiiss““,, ggddyy hhoommoosseekkssuuaalliizzmm wwyycchhooddzziinnaa jjaaww,, GGoo&&kkaa ii AArrttuurr ppooddeejjmmuujj## tteemmaatt,, nniieemmiillcczz##.. DDoocchhooddzz## nnaawweett ddoo sswweeggoo rrooddzzaajjuuppoojjeeddnnaanniiaa..
Oni to porozumienie osi#gaj# wtedy, gdyznajduj# swoje mi)o&ci. Wcze&niej oboje czuj#si' niekochani. To oczywi&cie jest tylko szkic.Spotka)am si' z opiniami, !e w#tek Artura iGo&ki to materia) na osobny film, który si)# rze-czy zosta) w „Lejdis“ skrócony. OO ppooddoobbnnyymm pprroobblleemmiiee ooppoowwiiaaddaa))aa sszzttuukkaawwyyssttaawwiiaannaa oodd 22000055 rr.. ww TTeeaattrrzzee PPoowwsszzeecchh--nnyymm –– „„DDoottyykk““..
Napisa) j# mój m#! Marek Modzelewski.NNoo ww))aa&&nniiee.. DDwwiiee „„ccoommiinnggoouuttoowwee““ rroozzmmoo--wwyy:: ssyynn ((KKrrzzyysszzttooff SSzzcczzeerrbbii$$sskkii)) uujjaawwnniiaa ssii''oojjccuu ((SSyyllwweesstteerr MMaacciieejjeewwsskkii)),, aa !!oonnaa ((EEddyyttaaOOllsszzóówwkkaa)) ooddkkrryywwaa,, !!ee jjeejj mm##!! ((SSzzyymmoonn BBoo--bbrroowwsskkii)) jjeesstt ggeejjeemm..
Marek zna podobne historie z !ycia i nimisi' inspirowa). Musz' ci powiedzie", !e onci#gle o tej sztuce my&li. Ma poczucie, !e faj-nie by)oby poci#gn#" t' histori' dalej, !e to, conapisa), to tylko pocz#tek.WW „„IIddeeaallnnyymm ffaacceecciiee ddllaa mmoojjeejj ddzziieewwcczzyynnyy““ggrraasszz KKllaarr'' –– ffeemmiinniissttkk'',, lleessbbiijjkk''.. LLeessbbiijjkk## ww!!yycciiuu ppoozzaaeekkrraannoowwyymm nniiee jjeessttee&&,, aa ffeemmiinniissttkk##??
Jestem skromn# feministk# w tym sensie,!e nie dzia)am energicznie, nie chodz' na ma-
Rozmawia!: Mariusz Kurc
Wywiad z Iz# Kun#
wyw
iad
Z Piotrem Adamczykiem w filmie „Lejdis“
Z Magdalen# Boczarsk# (po lewej) w filmie „Idealny facet dla mojej dziewczyny“
foto
: Rob
ert P
a)ka
Fot
os-A
rt/Va
n W
orde
n
foto
: Rob
ert P
a)ka
Fot
os-A
rt/Va
n W
orde
n
13
nifestacje. Ale bior' udzia) w ró!nych akcjachna rzecz kobiet. Wiele krzywdz#cych wypowie-dzi, poj'" i stereotypów na temat kobiet mniewkurza i walcz' z nimi. Czytam te! literatur'feministyczn# – np. Agnieszk' Graff, SarahBlaffer Hrdy, Kazimier' Szczuk', a ostatnio„Uwik)anych w p)e"“ Judith Butler.CCoo ppoommyy&&llaa))aa&& oo tteejj rroollii ffeemmiinniissttkkii,, ggddyy jj##pprrzzeecczzyyttaa))aa&&??
Nie traktuj' swojego zawodu jako misji.To po prostu moja praca. Feministka lesbijkato jest ostry rys. Po kilku rolach uciemi'!onychkobiet z m'!em alkoholikiem czy pi#tk# dziecipomy&la)am, !e to b'dzie odmiana. Jak to zos-ta)o zrobione? Trudno mi z tym dyskutowa", tojest wypadkowa wielu rzeczy. Chcia)am, !ebyto by)a fajna, mocna, zdecydowana kobieta. KKllaarraa jjeesstt ppiieerrwwsszz## ww ppoollsskkiimm kkiinniiee ppiieerrwwsszzoo--ppllaannooww## ppoossttaaccii## –– lleessbbiijjkk##..
No, rzeczywi&cie. Bo „Inne spojrzenie“ zSzapo)owsk# i Jankowsk#-Cie&lak to by) filmw'gierski. Zreszt# znakomity.PPrrzzeezz ccaa))ee llaattaa wwiieellee aakkttoorreekk mmiiaa))oo ooppoorryy pprrzzeeddggrraanniieemm lleessbbiijjeekk,, ppooddoobbnniiee jjeesstt zz ggrraanniieemm ggee--jjóóww pprrzzeezz aakkttoorróóww..
Na szcz'&cie to si' zmienia. Mo!e to jestnonszalancja z mojej strony, ale nie czuj' si'!adn# prekursork#. Zagranie lesbijki nie jestdla mnie w !aden sposób problematyczne czykontrowersyjne. Je&li mam problem, to raczej ztym, jak zagra" dan# scen'. Ci#gle si' zastana-wiam nad tym i potem nie &pi' po nocach,analizuj#c, czy co& w)a&ciwie zagra)am, czynie. LLeessbbiijjsskkiiee sscceennyy eerroottyycczznnee??
Wiesz, ja si' lubi' ca)owa"... Potraktowa-)am to tak samo jak mi)osne sceny z PiotrusiemAdamczykiem z „Lejdis“. Ca)owanie si' z kobie-t# – bardzo przyjemne. Poza wszystkim Magdajest bardzo apetyczn# kobiet#, wi'c nawet miprzez my&l nie przesz)o, !e mog' si' tego ba". LLuunnaa ((MMaaggddaalleennaa BBoocczzaarrsskkaa)) rrzzuuccaa KKllaarr'',, wwyy--bbiieerraa ffaacceettaa.. ZZmmiieenniiaa nnaaggllee oorriieennttaaccjj''??
To si' zdarza, !e kobieta, która jest z kobie-t#, odchodzi z facetem. Pytanie tylko, jak to prze-biega, jakie s# motywacje itd. „Idealny facet…“to komedia, nie ma tu miejsca na niuanse psy-chologiczne. Odnios)am wra!enie, !e Luna jestna etapie szukania swojej to!samo&ci. Mog)aby" z kobiet#, teraz chce by" z facetem. Zdaj' so-bie spraw', !e jest to przedstawione skrótowo.WW jjeeddnnyymm zz wwyywwiiaaddóóww wwssppoommiinnaa))aa&& oo ppeeww--nneejj aakkttoorrccee,, kkttóórraa zzaarrzzuuccaa))aa ccii,, !!ee ggrraa))aa&& „„ww ppee--ddaallsskkiimm kklluubbiiee LLee MMaaddaammee““..
Tak, mam na swoim koncie kilka do&wiad-cze$ ostracyzmu. %e to nieetyczne, !e si' szla-jam z peda)ami w Le Madame. Odno&nie naj-nowszego filmu zreszt# te!…NNaapprraawwdd''?? CChhooddzzii))oo oo oorriieennttaaccjj'' bboohhaatteerrkkii??
Tak.++rrooddoowwiisskkoo aakkttoorrsskkiiee jjeesstt mmooccnnoo hhoommooffoobbiicczznnee??
Nie bardziej ani nie mniej ni! ka!de inne.
PPoo ccoommiinngg oouucciiee JJaacckkaa PPoonniieeddzziiaa))kkaa cczztteerryy llaattaatteemmuu !!aaddeenn aakkttoorr aannii aakkttoorrkkaa nniiee zzddeeccyyddoowwaalliissii'' uujjaawwnnii"" sswweejj hhoommoosseekkssuuaallnnoo&&ccii..
Coming out jest tak bardzo osobist#spraw#, !e mówienie o tym publicznie to aktdu!ej odwagi. Jasne, !e coming out Jackazrobi) wiele dobrego dla &rodowiska homo-seksualnego i w ogóle wszystkim co& u&wia-domi), wielu ludziom pewnie pomóg). Ale tos# piekielnie trudne rzeczy.WWiieelluu –– sszzcczzeeggóóllnniiee mm))ooddyymm –– ggeejjoomm//lleessbbiijj--kkoomm bbyy ttoo zz ppeewwnnoo&&ccii## ppoommoogg))oo,, ggddyybbyy zznnaanniihhoommoosseekkssuuaallnnii aakkttoorrzzyy ppookkaazzaallii,, !!ee mmoo!!nnaa !!yy""nnoorrmmaallnniiee ww PPoollssccee,, bb''dd##cc ggeejjeemm..
No, daj Bo!e. Podobnie jak b'd#c %ydemczy Afroamerykaninem. Jak s)ysz', !e kto&, np.ogl#daj#c mecz, komentuje: „O, czarnuch niedobieg) do pi)ki“, to mam od razu ochot' po-dej&" i przywali" z ca)ej si)y.AA ttyy,, hheetteerryycczzkkaa,, ppaammii''ttaasszz,, jjaakk ooddkkrryy))aa&&,, !!eenniiee wwsszzyyssccyy ss## hheetteerroo??
Pami'tam. Us)ysza)am, jak mój ojciec mó-
wi o jednym ze swoich znajomych, !e „wolich)opców“. Chodzi)o o to, by go zeswata" zkole!ank# mamy, na co tata w)a&nie tak odpo-wiedzia): „Nie, nie, przecie! on woli ch)op-ców“. To by)o raczej przyjazne, nieinwazyjne.Na pewno nie by)o w tym homofobii.WW wwyywwiiaaddzziiee ddllaa „„FFiillmmuu““ ppoowwiieeddzziiaa))aa&&,, zzeewwyybbiieerraasszz ssii'' nnaa tteeggoorroocczznn## PPaarraadd'' RRóówwnnoo&&ccii..
Nie wiem, jak z t# Parad# b'dzie, bo jestemw ci#!y i coraz trudniej mi np. wchodzi" po scho-dach, ale ide' popieram. Na Manifie nie by)am,ale wszystkie postulaty znam – Renata Dance-wicz, moja przyjació)ka, mnie wyedukowa)a. NNaa kkoonniieecc mmaamm jjeesszzcczzee jjeeddnnoo ppyyttaanniiee.. PPaammii''--ttaasszz sscceenn'' zz „„HHaaiirr““,, ww kkttóórreejj ffaacceett zzaappyyttaannyy oooorriieennttaaccjj'' sseekkssuuaallnn## ooddppoowwiiaaddaa:: „„hheetteerroo,, aalleeMMiicckkaa JJaaggggeerraa zz ))óó!!kkaa bbyymm nniiee wwyyrrzzuuccii))““……
Której aktorki bym nie wyrzuci)a z )ó!ka? Re-naty Dancewicz bym nie wyrzuci)a, ale my&my ju!w )ó!ku by)y par' razy! Z Renat# to zreszt# troch'jak kazirodztwo. Kogo jeszcze…? Halle Berry,Umy Thurman… Jest te! &wietna czeska aktorka
foto
: Gra!y
na G
udejk
o
14
Od dobrych kilku lat homoseksualizm jest staleobecny w polskiej debacie publicznej, ale wniewielkim stopniu przek)ada si' to na twór-czo&" filmow#. Cho" min')o 20 lat od upadkuPRL-u, nie doczekali&my si' filmu ani serialu,który mo!na by)oby nazwa" gejowskim lub les-bijskim. Jak to wygl#da w najnowszych produ-kcjach, opisa) na naszych )amach Bartosz %ura-wiecki w tek&cie „Gej – najlepszy przyjaciel ho-mo“ („R“, nr 16). Pojawi" si' musi jednak pyta-nie, w jakim charakterze ukazywane by)y naekranie osoby homoseksualne, kiedy tematmniejszo&ci seksualnych praktycznie nie istnia).O kobietach pisali&my przy okazji raportu „Les-bijki na srebrnym ekranie“ („R“, nr 11), wi'ctym razem tylko o filmowych gejach z okresu,gdy samego s)owa „gej“ jeszcze nie by)o.
W kinie powojennym homoseksualista poraz pierwszy pojawi) si' w komedii „„TTyyssii##cc ttaa--llaarróóww““ (1959) Stanis)awa Wohla. W niewiel-kiej rólce m)odziutki Wies)aw Go)as przemkn#)przez ekran, by zapowiedzie" pokaz mody. Je-go orientacja seksualna nie budzi)a w#tpliwo&-ci, decydowa)a o tym „przegi'ta“ gestykulacjai g)os. Tylko tyle, ale wystarczy)o, !eby wywo-)a" u&miech u publiczno&ci, innej funkcji dla tejpostaci nie przewidziano. B'dzie to zreszt#schemat powtarzaj#cy si' w nast'pnych la-tach, w przewa!aj#cej wi'kszo&ci homoseksu-ali&ci polskiego kina nie byli bohaterami, ale„typami“, które przewija)y si' w epizodach,aby wzbudzi" odraz' lub u&miech politowania.Taki by) wtedy peda) na ekranie: !a)osny, zbla-zowany, z apaszk# i wymodelowan# fryzur#,który rozgl#da) si' tylko, jak zaci#gn#" do )ó!-ka m)odego ch)opaka. Tak by)o cho"by w tele-wizyjnym „„OOjjccuu““ (1967) Jerzego Hoffmana i„„DDzzii''cciioollee““ (1971) Jerzego Gruzy. W tympierwszym m'!czyzna (Józef Kondrat) próbo-wa) zaprosi" do domu spotkanego w parku li-cealist', w tym drugim warszawiak (Wies)awMichnikowski) bez sensu mizdrzy) si' do re-portera podczas kr'cenia programu tv, a g)ów-ny bohater (Wies)aw Go)as) zosta) wzi'ty zahomoseksualist', gdy chcia) wej&" do opery –
portier go wówczas poinformowa): „Wyj&ciedla baletu jest z drugiej strony“. Taki sposóbprzedstawiania kontynuowano w nast'pnychlatach – w trzecim odcinku popularnego „„4400----llaattkkaa““ (1974) Gruzy wymalowany WojciechPszoniak przystawia si' do Stefana Karwow-skiego (Andrzej Kopiczy$ski), a gdy ten ucieka,kwituje to z przegi'ciem: „Dziwak“. Podobn#funkcj' pe)ni) tancerz z baletu (Bohdan ,azuka)w kinowym „„MMoottyylleemm jjeesstteemm,, cczzyyllii rroommaannss4400--llaattkkaa““ (1976) i... tancerz z baletu (Euge-niusz Priwieizencew) w „„KKoonnttrraakkcciiee““ (1980)Krzysztofa Zanussiego. Pojawiaj#cy si' w epi-zodzie „„WWiieellkkiieejj mmaajjóówwkkii““ (1981) szef Labora-torium Ekspresji Cia)a o wymownym nazwisku
Radomir Korsz-Umielski (Czes)aw Wo))ejko)próbowa) uwie&" m)odych ch)opaków, a re!y-ser (Erwin Nowiaszek) z „„PPuunnkkttóóww zzaa ppoocchhoo--ddzzeenniiee““ (1982) wymusza) za rol' us)ugi seksu-alne. Tylko &mieszni mieli by" grani przez Mar-ka Kondrata zalotni faceci w „„SSpprraawwiiee GGoorrggoo--nnoowweejj““ (1977) Janusza Majewskiego i w seria-lu „„TTuulliippaann““ (1986). Wymieni" trzeba jeszczespekulanta mieszkaniowego Malinowskiego(Wies)aw Go)as) z komedii Stanis)awa Barei„„NNiiee mmaa rróó!!yy bbeezz ooggnniiaa““ (1974), który wyg)a-sza pami'tn# kwesti' „Takie ciastko, pty&“.
W 1972 roku powsta) „„DDiiaabbee))““ Andrzeja%u)awskiego, bez w#tpienia jeden z najodwa!-niejszych filmów polskich. W tym ociekaj#cymkrwi# horrorze re!yser )amie wiele tabu, poka-
zuje nie tylko kazirodztwo i matkobójstwo, aletak!e seks z kobiet# w zaawansowanej ci#!y.Jednym z bohaterów jest homoseksualista, ak-tor Hertz (Wiktor Sadecki), który próbuje zdo-by" wzgl'dy Jakuba (Leszek Teleszy$ski), icho" zostanie pó*niej zabity przez swego pro-tegowanego, w filmie po raz pierwszy mamydo czynienia ze scen# erotyczn# mi'dzy m'!-czyznami (s)abo widoczn# i pokazan# z odda-li). Cenzura zatrzyma)a jednak film i wszed) onna ekrany w w#skim rozpowszechnianiu do-piero w 1988 roku. Ten sam Wiktor Sadeckigra) do&wiadczonego konferansjera w s)ynnym„„WWooddzziirreejjuu““ (1977) Feliksa Falka. Danielak (Je-rzy Stuhr) wyeliminowa) go z wy&cigu do pro-
wadzenia presti!owego balu, szanta!uj#cujawnieniem jego preferencji seksualnych.
W „„DDookkttoorrzzee JJuuddyymmiiee““ (1975), adaptacji„Ludzi bezdomnych“ %eromskiego, to, !e in!.Korzecki (Jerzy Kamas) jest homoseksualist#,dawano do zrozumienia jego pow&ci#gliwo&-ci#, zadbaniem, niech'ci# do kobiet, a przedewszystkim lektur# Platona. Równie! w s)ynnej„„ZZiieemmii oobbiieeccaanneejj““ (1974) Andrzeja Wajdyjeden z trzech g)ównych bohaterów – %yd Mo-ryc Welt (Wojciech Pszoniak) – jest wyra*niezafascynowany czy wr'cz zakochany w swoimpolskim przyjacielu Karolu Borowieckim (Da-niel Olbrychski). Takie przedstawienie Morycajest zreszt# autorskim pomys)em re!ysera, wpowie&ci Reymonta z niczym podobnym niemamy do czynienia, a Moryc ma narzeczon#.Równie! aluzyjnie, cho" )adnie, ukazano m)o-dzie$cz# mi)o&" Wiktora (Piotr ,ysak) do naj-
SSzzaalleett aallbboo bbaalleett
Tekst: Krzysztof Tomasik
Schemat podstawowy
Strasznie i aluzyjnie
hist
oria
Homoseksua l i zm w PRL-u (6 ) – Ge je w f i lmie
Zalotny – Czes)aw Wo))ejko w „Zakl'tych rewirach“ (1975)
Skryty – Jerzy Kamas w „Doktorze Judymie“ (1975)
foto
: Film
polsk
i.pl
foto
: Film
polsk
i.pl
15
lepszego przyjaciela (Miros)aw Konarowski) wkryminale „„WW&&rróódd nnooccnneejj cciisszzyy““ (1978) Tadeu-sza Chmielewskiego. Szkoda tylko, !e bohaterokazywa) si' w finale seryjnym morderc#.
Czasem bywa)o nawet lepiej, ale oznacza-)o to tylko tyle, !e role homoseksualistów by)ywi'ksze, a celem stawa)o si' ukazanie drama-tu ich sytuacji: dramatu starych, samotnych,spragnionych uczu" ludzi. W „„ZZaakkll''ttyycchh rreewwii--rraacchh““ (1975) Janusza Majewskiego posta" ba-rona Humaniewskiego zakochanego w m)o-dym kelnerze Romku (Marek Kondrat) sta)a si'przejmuj#ca dzi'ki &wietnemu aktorstwu Czes-)awa Wo))ejki, cho" odby)o si' to na przekórscenariuszowi i charakteryzacji skupionej naefektownej koafiurze. Tak!e Agnieszka Hol-land ju! w swoim debiucie kinowym „„AAkkttoorrzzyypprroowwiinnccjjoonnaallnnii““ (1978) bez szyderstwa poka-
za)a posta" Andrzeja, zastraszonego aktorahomoseksualisty (Stefan Burczyk), wpatrzone-go w g)ównego bohatera (Tadeusz Huk), odktórego us)yszy w chwili z)o&ci: „Czasami zas-tanawiam si', czy jeste& moim przyjacielem,czy tylko zakochanym peda)em“.
Krzysztof Szmagier, re!yser bardzo popu-larnego serialu „„0077 –– zzgg))oo&& ssii''““, równie! mia)najlepsze ch'ci, cho" w efekcie zaprezentowa)zbiór stereotypów. W pierwszym odcinku dru-giej serii zatytu)owanym „24 godziny &ledzt-wa“ (1978) jednym z podejrzanych o pope)nie-nie zbrodni jest bogaty w)a&ciciel stadniny koni
,ukasz Uli$ski (Andrzej Szalawski), mieszkaj#cyz m)odym wychowankiem Adamem (Jan Pie-choci$ski). Nie wiadomo, czy utrzymuj# stosun-ki seksualne, ale ch)opak twierdzi, !e nie. Pow-szechnie znane s# preferencje ,ukasza, „naba-wi) si' tego“ w Anglii. Jego stró! mówi: „Ja tomu wspó)czuj'. To jakby choroba, mo!e gorzej,bo wstydliwa“. Mimo wszystko mo!na tu mó-wi" o nowatorskim podej&ciu do homoseksua-lizmu, decyduje o tym przede wszystkim &wiet-na rola Szalawskiego, który na ekranie prezen-tuje wr'cz !o)nierski sposób bycia.
Najlepiej w PRL-u z kwesti# homoseksua-lizmu poradzili sobie re!yserzy w latach 80. Wpo)owie dekady powsta)y trzy kluczowe dla tejkwestii filmy: „„BBaarryyttoonn““ (1984) Janusza Zaor-skiego, „„MMaaggnnaatt““ (1986) Filipa Bajona i „„ZZyygg--
ffrryydd““ (1986) Andrzeja Domalika. Jednym zg)ównych bohaterów „Barytona“ jest Froelich(Jan Englert), który znajduje si' w &wicie wy-bitnego tenora wzorowanego na Kiepurze(Zbigniew Zapasiewicz). Froelich ma !on',dzieci, nale!y do partii nazistowskiej, co nieprzeszkadza mu uwie&" m)odego kelnera (Je-rzy Klesyk), pracownika hotelu, w którym si'zatrzyma). Z filmu pochodzi bardzo )adna sce-na mi)osna, w której Froelich wylewa szampa-na na nagi tors kochanka, a potem go zlizuje.Nowatorstwo „Barytona“ polega nie tylko nauczynieniu tej postaci zwyci'zc# pod koniec fil-mu, wraz z doj&ciem do w)adzy Hitlera, aletak!e na powierzeniu tej roli Janowi Englerto-wi, który gra swego bohatera z kocim wdzi'-kiem, bez trudu zyskuj#c sympati' widzów.Jeszcze odwa!niej Englert zosta) obsadzony w
„Magnacie“ i jego telewizyjnej wersji – „Bia)ejwizytówce“. Tu w#tek Conrada, syna ksi'ciapszczy$skiego, jest istotniejszy, nie ma te!w#tpliwo&ci, jaki charakter ma jego przyja*$ zJurkiem Zbierskim (Marek Barbasiewicz, pierw-szy coming out polskiego kina), cho" scenyerotyczne zosta)y zarezerwowane dla par m's-ko-damskich. Homoseksualny bohater okazujesi' jedynym z ca)ej rodziny, który przetrwa za-wieruch' historyczn#.
Wreszcie „Zygfryd“, uwa!any cz'sto za je-dyny polski film gejowski, adaptacja opowiada-nia Jaros)awa Iwaszkiewicza. Mo!na si' spie-ra", czy zaszczytne miano jest zas)u!one, skororelacja mi'dzy m'!czyznami pozostaje plato-niczna, ale rzeczywi&cie g)ówny temat to fascy-nacja konesera sztuki Stefana Drawicza (GustawHoloubek) m)odym akrobat# Zygfrydem (To-masz Hudziec). Jest to tak!e, a mo!e przedewszystkim, film o odkrywaniu kultury wysokiejoraz fascynacji m)odo&ci#, któr# symbolizuje na-gi Zygfryd pozuj#cy swemu promotorowi.
W pozosta)ych obrazach tego okresu nie by-)o ju! tak dobrze. Bohaterowie filmu „„PPaanntteeaarreejj““(1987), sprzedaj#cy i za!ywaj#cy w szaletachpublicznych narkotyki, byli brani za homoseksu-alistów i wyzywani od „peda)ów“. W koszaro-wej komedii „„CC..KK.. DDeezzeerrtteerrzzyy““ (1985) JanuszaMajewskiego do Czecha Chudeja (Robert Koltai)przystawia si' wymalowany homoseksualista.Kiedy ten u&wiadamia sobie, o co chodzi, z ob-rzydzeniem wypluwa w)a&nie spo!ywane jedze-nie. Telewizyjne „„SScceennyy nnooccnnee““ (1989) MarkaNowickiego zaprezentowa)y starego szlachcica(Ryszard Barycz) podrywaj#cego przegi'tego lo-kaja z obowi#zkowym makija!em (Ryszard Czu-bak). Natomiast polskie podziemie mog)o szan-ta!owa" dwóch nazistów (Eugeniusz Kujawski iJacek Borkowski), kiedy odkryto, !e utrzymuj#kontakty, za które l#duje si' w Dachau (film TV„„UUrrooddzzoonnyy ppoo rraazz ttrrzzeeccii““ z 1989 roku).
A potem by) pami'tny rok 1989 i wydawa)osi', !e wraz ze zmian# systemu i zniesieniem cen-zury wszystko si' zmieni, tak!e w kinie. MariuszTreli$ski zaprezentowa) &wietn# adaptacj' Wit-kacego – „Po!egnanie jesieni“ (1990) z rewela-cyjnym Janem Peszkiem w roli hrabiego ,ohojy-skiego i jedn# z najodwa!niejszych w polskim ki-nie scen erotycznych mi'dzy m'!czyznami w wy-konaniu Peszka i Jana Frycza. Szybko okaza)o si'jednak, !e.. to by by)o na tyle. Wymieni" mo!najeszcze „Por' na czarownice“ (1993) Piotra ,azar-kiewicza, który, traktuj#c o AIDS, sta) si' po cz'&-ci obrazem o pewnej cz'&ci &rodowiska gejows-kiego. Posta" Andrzeja Mastalerza z tego filmuprzez siedem lat, a! do 2000 r. („Egoi&ci“), by)ajedynym homoseksualist# pierwszego planu wpolskim kinie. Na kolejnego („Senno&"“) trzebaby)o czeka" osiem lat. Miejmy nadziej', !e nas-t'pny pojawi si' wcze&niej.
Chlubne wyj"tki
Trzy kluczowe filmy...
...i reszta
Zakochany – Wojciech Pszoniakw „Ziemi obiecanej“ (1974)
Przegrany – Stefan Burczyk w „Aktorach prowincjonalnych“ (1978)
Wygrany – Jan Englert (i AleksanderBardini) w „Barytonie“ (1984)
Rozdarty – Jan Englert w „Magnacie“ (1986)
foto
: Film
polsk
i.pl
foto
: Film
polsk
i.pl
foto
: Film
polsk
i.pl
foto
: Film
polsk
i.pl
16
JJaakk ''yy&& zzee sskkrryyttkk""??Pogadanki Cioci R.
Gdy masz coming out za sob#, a twój partner/twoja partnerka jeszcze nie
Pozna)a& t' wymarzon#. Zakocha)a& si' w niej,a ona w tobie. Min')o kilka miesi'cy (od trzechdo sze&ciu – zale!y od indywidualnych prefe-rencji), sza) uniesie$ min#) i okaza)o si', !etwoja wybranka nie ma ochoty sp'dza" czasu ztwoimi homoseksualnymi znajomymi (sama wogóle takich nie ma), nie odczuwa potrzeby po-jawiania si' w tzw. bran!owych miejscach,przez przypadek w rozmowie wychodzi na jaw,!e jej znajomi wiedz#, !e jest zakochana, alenie znaj# p)ci „tego kogo&“. Te przypadki&wiadcz# o tym, !e twoja luba jest osob# po-tocznie zwan# skrytk# (wersja gejowska to ciot-ka kryjka) – lesbijk# ukrywaj#c# swoj# orien-tacj'. A kiedy do niegodno&ci dochodzi jeszcze(o ile mieszkacie razem) konieczno&" usuni'ciaz domu rzeczy, które mog# &wiadczy" owaszym zwi#zku, )#cznie z usuwaniem ciebie,ilekro" odwiedzaj# was jej rodzice czy znajomi,i przedstawianie ci' jako „kole!anki“, gdy przy-padkiem natykasz si' na jej przyjació), czy ro-bienie ci awantur za przypadkowe wyouto-wanie przed obc# osob#, gdy rezerwuj#c pokójw hotelu, poprosisz o „)o!e ma)!e$skie“, sy-tuacja staje si' naprawd' trudna do zniesienia.
Oczywi&cie mo!ecie si' rozsta". Jest tometoda niezwykle skuteczna, ale czy rzeczy-wi&cie jedyna? Moja znajoma rozstawa)a si'ze swoj# wybrank# kilka razy, zanim przesz)a
do mo!liwo&ci trze-ciej, o której zachwil'.
Mo!esz rów-nie! dostosowa" si'do wymogów part-nerki i przesta" od-biera" wasz wspól-ny telefon (bowszak mog# dzwo-ni" jej rodzice!),przesta" bywa" o-raz nauczy" si' zno-si" docinki coraz
mniej licznych ju! znajomych na temat twojejwirtualnej dziewczyny (która lesbijk# jestwy)#cznie w czterech &cianach waszego miesz-kania). Sposób niez)y, aczkolwiek na d)u!szamet' zawodny. Sytuacja zacznie doskwiera" citak mocno, !e albo sama z powrotemwejdziesz do szafy, albo zaczniesz – nawetpod&wiadomie – oskar!a" swoj# drug# po-)ow' o to, co si' dzieje. I zaczn# si' niesnaski,k)ótnie i oskar!enia (z dwóch stron): „bo tymnie po prostu nie kochasz…“.
Innym rozwi#zaniem, chocia! nie)atwym,jest szczera i d)uga rozmowa na temat nie-zwyk)ych dla ciebie zahamowa$ twojej drugiejpo)owy. A raczej ca)y szereg rozmów i innychdzia)a$. Zanim jednak do nich przyst#pisz, pa-mi'taj, !e ka!dy zwi#zek sk)ada si' z trzechniezale!nych bytów. Owe byty to ja, ty i my. Iaby zwi#zek móg) przetrwa" d)u!ej ni!wspomniany sza) uniesie$, musicie nauczy"si' zaspokaja" potrzeby wszystkich trzech.
I w)a&nie na ten temat proponuj' z drug#po)ow# podyskutowa". Owszem, to m'cz#ce.Ma si' wra!enie, !e w kó)ko powtarza si' tosamo. Znajomy gej, który podj#) si' tego zada-nia, twierdzi, !e wszystkie argumenty jest wstanie wyrecytowa" nie tylko wyrwany w &rod-ku nocy ze snu, ale tak!e z g)'bokiej narkozy(!e to ulga !y" otwarcie jako homo itd.). Napocieszenie napisz', !e po miesi#cach zmaga$
widzi pewn# niewielk#, ale jednak popraw'.Do tego stopnia, !e jego ukochana ciotka kryj-ka chce z nim zamieszka", nara!aj#c si' nawetna niezapowiedziane wizyty znajomych.
Przede wszystkim spróbuj si' dowiedzie",co powoduje niech'" twojej drugiej po)owy docoming outu. Tylko nie&mia)o&", strach, czy te!prawdziwa autohomofobia? Je&li w gr' wcho-dz# dwa pierwsze powody, to jeszcze nie jest*le. Zamiast od razu rzuca" swoj# partnerk' wwir !ycia towarzyskiego, spróbuj oswaja" j# znim stopniowo. Na pocz#tku zapro&cie do do-mu (miejsce bezpieczne) zaprzyja*nion# par'homo na wspóln# kolacj', pó*niej, powo)uj#csi' na zasady dobrego wychowania, z)ó!cierewizyt'. Kiedy ju! oswoisz ukochan# z tak#sytuacj#, do waszych spotka$ dopro&cie kolej-n# par'. I tak stopniowo, gdy pozna wi'cejgejów/lesbijek (koniecznie wyoutowanych!),nie&mia)o&" i strach powinny znikn#". Oczy-wi&cie b'dzie to wymaga)o od ciebie sporocierpliwo&ci, ale czego si' nie robi dla mi)o&ci.
Je&li jednak to autohomofobia jest powo-dem jej zachowania, to nie tylko cierpliwo&" b'-dzie ci potrzebna, ale te! du!a dawka samoza-parcia*. W trakcie rozmowy, a raczej rozmów,przede wszystkim musisz przedstawi" swójpunkt widzenia i swoje odczucia. Ale uwaga,jednocze&nie nie mo!esz czyni" !adnych wyrzu-tów. Wszak drugiej stronie tak!e zale!y na tym,aby&cie czu)y si' szcz'&liwe. Mo!esz równie!przedstawi" zalety bywania (wszak o kim mo!-na tak d)ugo i interesuj#co rozmawia" jak nie obli*nich?) i bycia wyoutowan#. I tak po jakim&czasie, stosuj#c na przemian metod' stopnio-wego oswajania oraz terapii gadanej, mo!eszdoprowadzi" do sytuacji, w której z twojej part-nerki, pocz#tkowo niech'tnej !yciu towarzyskie-mu i przera!onej perspektyw# cho"by przypad-kowego ujawnienia jej orientacji, wyjdzie znie-nacka zwierz' towarzyskie witaj#ce nowo poz-nanych ludzi radosnym okrzykiem „Cze&", jes-tem Ewa/Adam i jestem lesbijk#/gejem!“. Czegoci z ca)ego serca !ycz'.
*W przypadkach szczególnie silnej homo-fobii zinterioryzowanej konieczna mo!e by" te!pomoc specjalisty.
Tekst: Ma!gorzata Rawi#ska (Ciocia Ruda)
Co zrobi%, je!li dalej nie mo&esz ju& tak &y%?
Zwi"zek to „ja“, „ty“ i „my“
Rysunek: Monika Rak
feli
eton
17
MMeerryyll ii LLGGBBTT
kult
ura
W „„MMaannhhaattttaanniiee““ W. Allena (1979) Meryl maniewielk#, ale znacz#c# rol'. Gra Jill, by)# !on'Isaaca (Woody), która zostawi)a go dla kobie-ty. Panie wychowuj# wspólnie kilkuletniegosynka Jill i Isaaca. Ch)odna i rzeczowa bohater-ka Streep stanowi komiczn# przeciwwag' dlawiecznie hamletyzuj#cego eks-m'!a.
„„SSiillkkwwoooodd““ M. Nicholsa (1983) to opo-wie&" o robotnicy, która rzuca wyzwanie praco-dawcom niezapewniaj#cym standardów bez-piecze$stwa w fabryce przetwarzaj#cej pluton.Sytuacja osobista Karen Silkwood nie jest typo-wa: !yje z facetem Drew (Kurt Russell), ale mate! najlepsz# przyjació)k' – lesbijk' Dolly (Cher)– mieszkaj# we trójk'. Nie jest jasne, czy zwi#-zek Karen i Dolly ma te! charakter seksualny,ale uczuciowy – na pewno. Queer family?
W czarnej komedii R. Zemeckisa „„ZZee &&mmiieerr--ccii## jjeejj ddoo ttwwaarrzzyy““ (1992) Meryl Streep i GoldieHawn graj# par' hollywoodzkich gwiazd, którenie cofn# si' przed niczym, byle zachowa" m)o-dy, pon'tny wygl#d, przy okazji wyka$czaj#csi' nawzajem – klasyczne „drama queens“ zpanteonu gejowskich archetypów.
S)ynne „„GGooddzziinnyy““ (2002) S. Daldry’ego totrzy przeplataj#ce si' historie kobiet, które )#-czy powie&" Virginii Woolf „Pani Dalloway“.Streep wciela si' w posta" Clarissy Vaughan,lesbijki (od 10 lat w sta)ym zwi#zku), któraprzygotowuje imprez' na cze&" przyjaciela(równie! homoseksualnego) – chorego naAIDS poety. Motywem powtarzaj#cym si' wewszystkich trzech segmentach „Godzin“ jestczu)y poca)unek dwóch kobiet.
„„AAnniioo))óóww ww AAmmeerryyccee““ (2003) M. Nicholsa– sze&cioodcinkowej gejowskiej epopei – czy-telni(cz)kom „Repliki“ przedstawia" nie trzeba.Powiedzmy wi'c tylko, !e Meryl jest genialna ijako prowincjonalna mormonka przybywaj#cado syna geja do Nowego Jorku, i jako duch za-mordowanej na krze&le elektrycznym Ethel Ro-senberg, i jako stary, siwiute$ki i brodaty ra-bin. Scena coming outu, który m)ody prawnikpo pijaku robi konserwatywnej matce przez te-lefon, przejdzie chyba do historii kina LGBT.
W filmie „„DDiiaabbee)) uubbiieerraa ssii'' uu PPrraaddyy““ D.Frankela (2006) troch' brak porz#dnego w#t-ku gejowskiego (w ko$cu to komedia o &wie-cie mody, do diab)a!), ale !al przynajmniej
cz'&ciowo rekompensuje bezb)'dna kreacjaMeryl Streep. Jej Miranda Priestly – szefowa zpiek)a rodem – jest zimna, inteligentna, ele-gancka i bezwzgl'dna. I nigdy nie krzyczy. Ta-kich kobiet mo!e boj# si' heterycy, ale geje –jak najbli!szy wspó)pracownik Nigel – poprostu je uwielbiaj#. That’s all.
„„MMaammmmaa MMiiaa!!““ P. Lloyd (2008) – popierwsze: musical, ABBA, grecka wyspa i kicz,po drugie: trzy „zdziry“ po przej&ciach (Meryl+ Julie Walters i Christine Baranski), po trze-cie: s)ynny sk#din#d pan Darcy, czyli ColinFirth, okazuje si' gejem. I prawie 600 mln USDdochodu – ile z tego stanowi# „pink money“?Gejowska intuicja podpowiada mi, !e sporo.
„„WW##ttpplliiwwoo&&""““ J.P. Shanleya (2008) to roz-grywaj#cy si' w 1964 r. dramat wokó) rzeko-mego molestowania seksualnego czarnegodwunastolatka przez ksi'dza w katolickiej szko-le prowadzonej przez zakonnice. Zaproszonana rozmow' przez budz#c# postrach siostr'Alojzyn' (Streep) matka ch)opca rzuca nowe&wiat)o na spraw' – jej zdaniem ewentualny„z)y dotyk“ to pestka przy innych problemachjej syna – pada on bowiem ofiar# rasistowskiejprzemocy ze strony szkolnych kolegów, bo jestczarny, i homofobicznej przemocy ze stronyw)asnego ojca, bo jest homoseksualny.
Tekst: Mariusz Kurc
„W#tpli-wo&"“
Miranda, Clarissa, siostra Alojzyna i wiele innych: przy okazji premiery „W#tpliwo&ci“ spogl#damy na karier' Meryl Streep
i wy)awiamy jej najwa!niejsze role z perspektywy LGBT
„Manhattan“ (z Woodym Allenem)
„Silkwood“ (z Cher)
„Diabe) ubna aris' u Prady“o&"“
Je!eli ju! nie straszymy gejami, to si' z nich po-&miejmy – ta regu)a obowi#zuje nie tylko wmainstreamowym kinie, gdzie pozytywny gej (iczasami lesbijka) rzadko kiedy nie jest jedyniesympatycznym, lekko przegi'tym dodatkiem,ale i w kabarecie. O ile jednak kino, pewnie potrosze ze wzgl'du na bardziej otwart#, niena-stawion# wy)#cznie na bawienie publiczno&ci,formu)' w ostatnich dekadach zrobi)o ogromnykrok do przodu, o tyle kabarety rzadko si'gaj#po mniej oczywiste ni! „przegi'to&"“ motywy.
W PRL-owskich kabaretach homoseksualnychpostaci by)o niewiele i wszystkie powiela)y ste-reotyp o zniewie&cia)o&ci gejów, ale dwóch rzeczynie mo!na im odmówi" – homoseksualno&" wnich &mieszy, ale bynajmniej nie o&miesza, a twór-cy nigdy nie przekraczaj# granic dobrego smaku.
W skeczu „Karolkowa“ kabaretu DDuuddeekk(1965-1975) do dyrektora spó)dzielni mieszka-
niowej przychodzi niejaki Witold Kocibrzycki(genialny Wies)aw Go)as) i próbuje wymóc za-mian' mieszkania w zwi#zku z przebudow#ulicy Karolkowej. S'k w tym, !e ani lokal, którysobie upatrzy), ani ten, w którym chce za-mieszka", przy wspomnianej ulicy si' nie mie&-ci, co nie przeszkadza mu mno!y" przyk)adówznajomych (w tym „przyjaciela“ swojego zna-jomego), którzy w podobnej sytuacji upragnio-ny przydzia) otrzymali. Dodatkowego smaczkudodaje tu fakt, i! Kocibrzycki jest gejem, oczy-wi&cie zniewie&cia)ym, wi'c widz na pierwszyrzut oka domy&la si', o co chodzi. I cho" jegohomoseksualno&" nie jest istot# !artu, to stwa-rza okazj' do dodania kilku mniej lub bardziejzabawnych kwestii, jak ta o „bezczelnym od-dzielaniu %wirki od Wigury“ (przy okazji innejprzebudowy) czy zwrócenie si' do Kocibrzyc-kiego per „prosz' pani“.
Bohaterem ju! nie jednego, ale ca)ej seriiskeczy zdj'tego z anteny wbrew woli autorki(prawdopodobnie za m.in. wy&miewanie si' z
Ko&cio)a katolickiego) w 2005 roku telewizyj-nego KKaabbaarreettuu OOllggii LLiippii$$sskkiieejj by) odtwarzanyprzez Czes)awa Majewskiego pan Czesio, któ-ry po kilkana&cie razy w ci#gu ka!dego progra-mu zadawa) falsecikiem nie&miertelne pytanie:„Mam gra"? No ale mam gra" czy nie gra"? –bo ju! w ko$cu nie wiem! To mam gra" czynie?“. Jakby tego by)o ma)o, pan Czesio corusz przymila) si' do innych m'skich postaci,poprawia) fryzur' i makija!, a nawet parado-wa) po teatrze w towarzystwie m)odzie$ca wewzorzystej hawajskiej koszuli. Jak wspominaJanusz Boguszewicz w opublikowanym nie-dawno na portalu Inna Strona artykule „PanCzesio i inni“, Czes)aw Majewski, prywatniejak najbardziej heteroseksualny m#! i ojciec,ju! po pierwszych odcinkach kabareciku „Kur-tyna w gór'“ (granego w latach 1977-81) za-cz#) otrzymywa" od m'!czyzn listy i telefony zpodzi'kowaniem za wsparcie i wyrazamiuwielbienia – mo!e równie! dlatego gra) Cze-sia do ko$ca istnienia kabaretu.
18
PPaarrooddiiaa ggeejjaa...... aa ccoo ddaalleejj??
Tekst: Ewa Tomaszewicz
kult
ura
Gej w kabarecie bywa, cho" zazwyczaj jako przegi'ty dodatek do heteroseksualnego cz)owieka, lesbijka pojawia si' rzadziej ni! sporadycznie.
Na szcz'&cie bywaj# wyj#tki – nieliczne, ale tym bardziej chlubne
W PRL-u nie by$o tak 'le
Mainstreamowy kabaret lesbijki pomija, ale to nie zna-czy, !e lesbijki w kabarecie nie istniej#. Autorka tekstu„Kabarety homoseksualnego niepokoju“, a jednocze&-nie redaktorka naczelna „Repliki“, jest tak!e jedn# trze-ci# jedynego w Polsce queerowego kabaretu BarbieGirls. Oprócz Ewy, we wcieleniu kabaretowym ukrywa-j#cej si' pod ksyw# Absolutely Fabulous, Barbie Girlstworz# Gosia Rawi$ska (vel Rude de Wredne) i Ag-nieszka Weseli „Furja“ (Maryja Furyja Konopnicka). Za-wodowo pierwsza jest pracownic# miesi#ca w Agorze,druga wolnym strzelcem (czyli ofiar# w)asnego lenist-wa), a trzecia historyczk# seksualno&ci, t)umaczk#, re-daktork#, wyk)adowczyni#, dzia)aczk# spo)eczn#... Pry-watnie – dwie pierwsze stanowi# par', trzecia te!, ale– jak dodaje Ewa – niestety nie z nami.
Na pomys) za)o!enia kabaretu wpad)a Gosia –tak dawno, !e ju! nie pami'ta, kiedy. – Moja przyja-ció)ka, zwana Kurczakiem, zapali)a si' do tego pomys-)u i napisa)a nasz pierwszy skecz, a w)a&ciwie pierw-
sz# wersj' skeczu, który teraz jest znany jako „Ksi#dz“lub „Spowied* alpinistki“, i wprowadza widowni' wkonfuzj' zaskakuj#cymi analogiami pomi'dzy seksema wspinaczk#. Ale wtedy pomys) spali) na panewce.
Dopiero w 2005 roku, gdy na scen' wskoczy)aEwa, Barbie Girls ruszy)o pe)n# par#. Dziewczyny wys-t#pi)y po raz pierwszy w ramach imprezy urodzinowejportalu Kobiety Kobietom w Trójmie&cie jako alternaty-wa do wyst'pów drag kingów i drag queenek. Pocz#t-kow# twórczo&" Barbie Girls charakteryzuj# w)a&nieprzebieranki. Gosia wciela)a si' w rol' Shakiry, Dodyoraz Micha)a Wi&niewskiego, Ewa natomiast specjali-zowa)a si' w parodiowaniu takich gwiazd, jak MagdeFemme czy Mandaryna. St#d te! dziewczyny okre&laj#si' raczej jako kabaret queerowy, a nie lesbijski.
Nast'pnie do grupy do)#czy)a Furja, najpierwjako autorka skeczy, z czasem odkry)a w sobie sce-niczne zwierz'. – Opiera)am si' jak je! w rurze, bozawsze uwa!a)am, !e mam problem z wyst#pienia-mi publicznymi i by)o mi wstyd si' zb)a*ni" (jakbynie o to chodzi)o...). Ale kiedy napisa)am skecz „Zpami'tnika Maryi Konopnickiej“ i wysz)am przedpubliczno&" w czarnej peruce z koczkiem i staro-
Kabaret Barbie Girls
Ewa jako Shane (L word)
foto
: Ann
a Sm
arze
wsk
a
Mimo !e kabaretowe postacie gejów wczasach PRL-u nie wychodzi)y poza stereotypy,nie mo!na im odmówi" uroku i finezyjno&ci.Wydawa" by si' mog)o, !e w latach 90. i obec-nie, wraz z zakorzenieniem si' &wiadomo&ci oistnieniu gejów i lesbijek w spo)ecze$stwie, mo-!e by" tylko ciekawiej. Niestety, poza kilkomawyj#tkami, jest raczej sztampowo i monotema-tycznie. Mamy arystokrat' ze skeczu „Kawa“ ka-towickiego kabaretu MMuummiioo (istnieje od 1995roku), który, popijaj#c kawk', bajdurzy o przy-j'ciu, w którym wzi#) udzia), i o strojach innychgo&ci. Jest te! Euzebiusz z za)o!onej w 1996 ro-ku krakowskiej FFoorrmmaaccjjii CChhaatteelleett, którego pos-ta" opiera si' na przyjmowaniu tanecznych póz(oraz obowi#zkowego „czajnika“), wywo)uj#cyaplauz widowni, gdy wyznaje, !e pracuje jakodrwal („Uzale!nieni od Unii Europejskiej“) czymówi po&rednikowi pracy, !e nie chce pracyprojektanta wn'trz, bo to „zaj'cie dla bab“, aon potrzebuje czego& bardziej m'skiego („Bu-ba“). A cho" Euzebiusz jest z za)o!enia sympa-tyczny, to jego kabaretowi interlokutorzy reagu-j# na niego alergicznie – w my&l zasady, !e jako!e jest gejem, z pewno&ci# marzy o przeleceniuka!dego napotkanego m'!czyzny. Takie odci-nanie si' „na wszelki wypadek“ to nowo&" wporównaniu z kabaretami czasów PRL-u.
Ciekawiej na tym tle wypadaj# cieszy$scy,,oowwccyy..BB (dzia)aj# od 2002 roku) z „cz)owiekiemw sweterku“, czyli frontmanem Mariuszem Ka-)amag#, znowu! zniewie&cia)ym, ale te! potra-fi#cym si' wcieli" w Romana Giertycha z czasówjego s)u!by wojskowej, który obiecuje, !e b'-dzie w przysz)o&ci broni) praw gejów i lesbijek.Te ostatnie zreszt# s# w mainstreamowych ka-baretach praktycznie nieobecne. Nawet progra-mowo kobiecy kabaret SSzzuumm (1997-2006) nig-dy nie zdecydowa) si' na d)u!sz# wzmiank' olesbijkach ni! „nie przytulaj si' tak do mnie, boco sobie ludzie pomy&l#“ („Damy na ulicy“).
Lekcj' historii, ale niestety równie! lekc-j' homofobii, odrobi) obchodz#cy w tym ro-ku dziesi'ciolecie istnienia gda$ski kabaretLLiimmoo. W jednym ze skeczy z cyklu „Miastecz-ko“ miejscowy gej Rysio zostaje pobity przezludzi szanuj#cych „narodowe god)o, flag' iNarodowy Fundusz Zdrowia“. W odpowie-dzi na to wydarzenie burmistrz miasteczkazarz#dza tolerancj'. Jeszcze tego samegodnia powstaje sze&" klubów gejowskich,mieszka$cy organizuj# Love Parade, a w sa-mochodzie peda) zostaje zast#piony przez„geja gazu“. Mora) z tego jest taki, !e „nas-t'pnym razem trzeba pobi" dealera, a nu!traw' zalegalizuj#“. O ile w „Miasteczku“tak naprawd' jedynie zako$czenie jest nie-pokoj#ce, o tyle skecz „W)amanie“ nie po-zostawia ju! !adnych w#tpliwo&ci co do in-tencji jego twórców. Dwóch przest'pców –ta$cz#cy w takt muzyki do „Ró!owej pante-ry“, odziany w ró!owy kombinezon gej i je-go heteroseksualny kolega (w czerni) – zos-taje nakrytych przez córk' gospodarzy do-mu, który okradaj#. Dziewczynka bierze ichza &w. Miko)aja (heteroseksualny bohatertrzyma worek z )upami) i jego trolla. Potemrobi si' niesmaczne – dziewczynka namawia&w. Miko)aja, aby dosiad) trolla (z braku re-nifera), ten ochoczo si' nadstawia, a ca)o&"ko$czy równie b)yskotliwe „Patrz, ptaszek!“,„Gdzie?“, „W dupie!“, „O, jak super!“. Szko-da, !e w sumie inteligentny i mog#cy si' po-szczyci" niestandardowymi puentami kaba-ret akurat w tym przypadku nie wyszed) po-za homofobiczny stereotyp.
Jedyn# kabaretow# lesbijk' uda)o mi si'wytropi" w „Przysz)o&ci Polski“ powsta)ego w1996 roku KKaabbaarreettuu MMoorraallnneeggoo NNiieeppookkoojjuu.Akcja skeczu, napisanego za rz#dów trójcy PiS,LPR i Samoobrona i znakomicie przerysowuj#-
cego podsycane przez ni# obawy zwi#zane znadaniem praw gejom i lesbijkom, dzieje si' wniedalekiej przysz)o&ci. Z okazji dziesi#tej rocz-nicy zawarcia przez dwóch bohaterów homo-seksualnego zwi#zku spotyka si' grupa przyja-ció) – dwie pary gejowskie i jedna lesbijka.Wymieniaj# si' nowinkami ze &wiata – o no-wo powsta)ym centrum eutanazji w dawnymMuzeum Niepodleg)o&ci, o kasjerce, którachcia)a w niedziel' uciec po dachu hipermar-ketu do ko&cio)a, ale szcz'&liwie zosta)a z)apa-na i natychmiast zwolniona. Oburzenie wywo-)uje wiadomo&", !e jeden z ich dawnych kole-gów !yje w zwi#zku z kobiet# i na dodatekpragnie mie" z ni# dziecko – „przecie! w tensposób nasz naród nigdy nie wymrze, jak chcetego Unia Europejska!“. A na dodatek hetero-seksuali&ci chc# zorganizowa" marsz poparciadla tradycyjnego modelu rodziny – przecie!prezydent powinien im tego zabroni", a jaknie, to powstrzymaj# ich oni – Homoseksuali&-ci Wszechpolscy!
Równie ciekawy jest numer „Ojciec i syngej z partnerem“, w którym syn przedstawiarodzicowi swojego nowego wybranka – niedo&", !e geja, to jeszcze Niemca, co staje si'dla ojca pretekstem do wyg)oszenia seriiksenofobicznych i homofobicznych uwag wrodzaju „Z trudem, bo z trudem, próbuj' za-akceptowa" twoj# odmienno&" seksualn#.Jeste& po prostu chory, ale b'dziemy ci'operowa", pojedziemy do Stanów, s# pie-ni#dze (...) Co& ci wytn#, przyszyj#, wpruj#,wypruj#“, „Czy naprawd' twój ch)opak musiby" z Hitlerjugend?“. W ko$cu jednak ojcieczapomina o uprzedzeniach, a nawet przyz-naje, !e od wojny jednak min')o ju! troch'czasu, gdy partner syna obiecuje odda" mutrzy ze swoich pi'ciu mercedesów. Wielkiebrawa dla Kabaretu Moralnego Niepokojuza dostrze!enie zwi#zku mi'dzy homofobi#,ksenofobi# i antysemityzmem – i za kawa)dobrego humoru.
19
foto
: Ann
a Sm
arze
wsk
a
Obowi"zkowo zniewie!ciali Homofobiczne miasteczko i homoseksualna przysz$o!%
&wieckiej sukni, okaza)o si', !e problem przestraszy)si' oklasków i zwia). Teraz ju! nie mo!na mnie zgo-ni" ze sceny! – przyznaje si' bez bicia. Krótko przedpojawieniem si' Furji pojawi)a si' nazwa kabaretu.Dlaczego Barbie Girls? – Z przekory. Chcia)am wy-my&li" co&, co b'dzie jednocze&nie g)upie i w !adensposób nie b'dzie nas okre&la" – stwierdza Ewa.
Z czego si' &miej#? Z kobieco-kobiecych potyczekmi)osnych – w repertuarze Barbie Girls motyw zwi#z-ków z przymru!eniem oka pojawia si' cz'sto, jakcho"by w skeczu o szybkich randkach, po!yczonym zameryka$skiego Big Gay Sketch Show, który stanowiilustracj' !artu Co lesbijka przynosi na drug# rand-k'?.... – Meble, rzecz jasna. Jest te! o podwójnym co-ming oucie matki i córki oraz stereotypach butch i fem-me. W repertuarze nie brakuje równie! odwo)a$ dokultowego serialu L World. Sucha nitka nie pozostanierównie! na feministkach – skecz Pikieta to nowo&", fir-mowana renomowan# mark# Barbie Girls.
Dziewczyny twierdz#, !e cho" oczywi&cie mi)oby" pierwszym polskim kabaretem queerowym, taknaprawd' robi# to z bardzo przyziemnych powo-dów. Co je interesuje? Pieni#dze, pieni#dze i
Furja jako Maria Konopnicka i Gosia jako Doda
wszech&wiatowa s)awa... I fanki – dodaj# po krót-kim namy&le. – Uwielbiam, jak po wyst'pie podcho-dz# do nas ludzie i mówi#, jak &wietnie si' bawili, !erobimy co& naprawd' fajnego. We Wroc)awiu kto&powiedzia), !e w ogóle dawno si' nie &mia) i !e od-t#d b'dzie na ka!dym naszym wyst'pie. Kto& innypo!egna) nas s)owami „Do zobaczenia na Pace“. Noto by)o co&! – dodaje Gosia. Plany na przysz)o&"? –Womyn’s Michigan Festival. I zwyci'stwo w Zielono-górskim Festiwalu Kabaretu – najlepszym w Polsce!
Barbie Girls to pere)ka na dosy" jednak homo-genicznej (i homofobicznej…) polskiej scenie kaba-retowej. To jak dot#d pierwszy i jedyny kabaretLGBTQIetcetera, potrafi#cy w sposób b)yskotliwynabija" si' z lesbijek, gejów, feministek i ca)ej nie-normatywnej reszty. W bliskiej przysz)o&ci najpraw-dopodobniej zobaczycie je 4 kwietnia w UFIE. A po-tem? Pieni#dze, pieni#dze i wszech&wiatowa s)awa!(Magda Poche")
20
ku l tu ra
„Cia)o i seksualno&" w kinie polskim“, pod red. SebastianaJagielskiego (sta)egowspó)pracownika „Re-pliki“) i Agnieszki Mors-
tin-Pop)awskiej, Wydawnictwo UniwersytetuJagiello$skiego, Kraków 2009
Czy polski erotyzm filmowy ma swoj# specyfik'?Jaki obraz homoseksualisty wy)ania si' z rodzi-mych filmów? Czy w polskim kinie znajdziemypostaci androginiczne? Co o p)ci i ciele powiedz#
nam dzisiaj przedwojenne komedie „transwes-tytyczne“? Autorzy ksi#!ki si'gaj# zarówno pofilmy, w których erotyka znajduje si' na powierz-chni („Dzieje grzechu“), jak i po te, w którychsensy zwi#zane z cielesno&ci# funkcjonuj# nie-jako w u&pieniu („Barwy ochronne“). Analizompoddane zosta)y i przedwojenne komedie („CzyLucyna to dziewczyna?“), i dzie)a wspó)czesnychprzedstawicieli kina autorskiego (AndrzejBara$ski, Wojciech Marczewski), pami'tne skan-dale filmowe czy wreszcie utwory zaliczane donurtu popularnego („Sztuka kochania“). W cen-trum zainteresowania znalaz) si' problem kons-
trukcji kobieco&ci („Polka – dumny przedmiotpo!#dania“, „Kobieco&" jako *ród)o cierpie$:matki i córki w polskim kinie“, „Seksualno&"kobiet w kinie polskich re!yserek filmowych poroku 1989“) i mniejszo&ci seksualnych („Manew-ry to!samo&ciowe. Kobieta jako m'!czyzna im'!czyzna jako kobieta w przedwojennym pol-skim kinie komediowym“, „Od homoseksualistydo geja: konstrukcja ,innych seksualno&ci’ w pol-skim kinie okresu PRL-u“, „Agnieszka z ,Cz)owie-ka z marmuru’ Andrzeja Wajdy – androgyn zeskaz#“). Analiza heteronormatywnej m'sko&cizosta)a odes)ana do przypisu. (mat. pras.)
Teksty: Magda Poche"Mariusz Kurc
CCiiaa!!oo ii sseekkssuuaallnnoo""## ww kkiinniiee ppoollsskkiimm
Tom Kalin debiutowa) filmem „Swoon“ (1992),który zawiera) podobne elementy co „Uwik)a-ni“ (2007) – destrukcyjne relacje, zbrodni',prze)amywanie tabu i homoseksualnych boha-terów. Tu dodatkowo mamy jeszcze kazirodzt-wo. Obie historie s# oparte na faktach. Stosu-nek Barbary Baekeland (Julianne Moore) do ho-moseksualizmu jej syna Tony’ego (Eddie Red-mayne) jest ambiwalentny. Niby nie ma prob-lemu – kobieta nawet nie przerywa wypowie-dzi, gdy wchodz#c do pokoju, widzi go ca)uj#-
cego si' z ch)opakiem. Ale z drugiej strony chceodwie&" Tony'ego od gejostwa. Stosuje w tymcelu metod' bardziej perwersyjn# ni! Ko&ció)katolicki: uprawia z nim seks. Na dodatek jedy-na dziewczyna, z któr# Tony – pod naciskiemrodziców – próbuje nawi#za" erotyczn# relacj',rzuca ch)opaka dla... jego ojca. Z takim baga-!em trudno o psychiczn# równowag'.
Kreacje Julianne Moore i Ediego Redmay-ne’a maj# wr'cz hipnotyzuj#c# moc, ale sa-memu filmowi brakuje dynamiki i napi'cia.
Mamy za to scen' seksu-alnego trójk#ta, jakiej wkinie chyba jeszcze nieby)o: matka, jej syn i ichwspólny kochanek. Wjednym )ó!ku, jednocze&-nie. (MK)„Uwik)ani“ (Savage Grace), 2007, re!. Tom Ka-lin, wyk. Julianne Moore, Eddzie Redmayne,Stephen Dillane. Premiera na DVD w Polsce:marzec 2009
UUwwiikk!!aannii
Debiut filmowy du$skiejre!yserki to opowie-dziana w surowy spo-sób przejmuj#ca historiarodz#cej si' blisko&cipomi'dzy lokatorkamianonimowego bloku.Transseksualna Victoria
!yje z dnia na dzie$ w oczekiwaniu na zgod' na
zabieg korekty p)ci. Pi'tro wy!ej wprowadza si'dominuj#ca, ekspansywna i g)o&na Charlotte. Taw)a&cicielka imponuj#cych piersi zachowuje si'w sposób i&cie samczy. Sprowadza do domuprzypadkowych partnerów seksualnych, traktujeich przedmiotowo, nie jest zainteresowana roz-mow# i widz nie mo!e oprze" si' wra!eniu, !erole p)ciowe zosta)y tu pomieszane. Ale„Telenowela“ to równie! film o emocjonalnym
popapraniu, l'ku przed samotno&ci# z jednej iprawdziw#, bezkompromisow# blisko&ci# zdrugiej strony. Inspirowana brazylijskimitelenowelami narracja ciekawie kontrastuje zszorstk# estetyk# Dogmy. (MP)„Telenowela“, Dania/Szwecja, 2006, re!. Per-nille Fischer Christensen; wyk. Trine Dyrholm,David Dencik; dystrybucja: Fonografika. Pre-miera na DVD w Polsce: 7 marca 2009
TTeelleennoowweellaa
Oscarowy sukces „Obywatela Milka“ Gusa VanSanta zbieg) si' w czasie z polsk# premier# (naDVD) jego pierwszego filmu „Z)a noc“ (1985). Wcharakterystycznym dla siebie porwanym, „nied-ba)ym“ stylu (z którego akurat przy „ObywateluMilku“ zrezygnowa)) snuje Van Sant bezpretensjo-naln# ballad' o mi)o&ci Walta – ameryka$skiegosprzedawcy sklepowego – do pewnego meksy-
ka$skiego emigranta o niezbyt meksyka$skimimieniu Johnny. Johnny nie do&", !e jest heterosek-sualny, to jeszcze mocno homofobiczny, do tegonieodpowiedzialny, niedojrza)y i prawie nie mówipo angielsku. To jednak naszego Walta nie zra!a.Jest w Johnnym zakochany i pójdzie na wielekompromisów, byle tylko z nim by". Czarno-bia)ata&ma i narracja Walta z offu sprawiaj#, !e ogl#da
si' „Z)# noc“ troch' jak pa-radokument nakr'conyamatorsk# kamer#. (MK)„Z)a noc“ (Mala Noche),re!. Gus Van Sant, wyk.Tim Streeter, Doug Coo-eyate. Premiera na DVDw Polsce: luty 2009
ZZ!!aa nnoocc
Dla wszystkich prenumeratorów i prenu-meratorek „Repliki“ przygotowali&my nies-podziank'! Wraz z tym numerem otrzy-
mujecie g)o&ne „Homobiografie“ Krzyszto-fa Tomasika przekazane przez Wydawnict-wo Krytyki Politycznej. Wkrótce planujemykolejne niespodzianki dla naszych sta)ych
czytelników i czytel-niczek. Szczegó)oweinformacje o prenu-meracie – s. 2.
Prezent w prenumeracie!
21
Alison Bechdel, „Fun Home“,wydawnictwo Abiekt.pl,Timof i cisi wspólnicy,Warszawa 2009
Równo 8. marca ukaza)a si' polska edycjakomiksu „Fun Home“, os)awionego m.in. wy-ró!nieniem dla najlepszej ksi#!ki roku 2006magazynu „Time“, wielow#tkowego pami'tni-ka graficznego Alison Bechdel, pierwszej les-bijki ameryka$skiego komiksu, najbardziej
znanej dzi'ki stripom komiksowym (króciutkimhistoryjkom przedstawionym w kilku kadrach)„Dykes To Watch Out For“ (czyli „Lesby, naktóre czekacie“).
Ksi#!ka Bechdel to komiksowe arcydzie-)o, wzruszaj#ca, czasem bezwzgl'dnie za-bawna kronika dojrzewania bohaterki/autor-ki i jej skomplikowanej relacji z ojcem – pro-wadz#cym dom pogrzebowy nauczycielemangielskiego, zdystansowanym rodzicem iukrytym gejem, który – jak si' oka!e – od latromansuje z m'!czyznami. Alison mocuje
si' nie tylko z ojcem, ale równie! z w)asn#to!samo&ci# (nie tylko seksualn#), a w ksi#!-ce, obok takich tematów jak orientacja czyrole p)ciowe, pojawia si' te! kwestia samo-bójstwa i znaczenia literatury w zrozumieniasiebie. To bogactwo tematyczne, po)#czonez niezwykle subtelnymi, pe)nymi niuansówportretami bohaterów, sk)ada si' na rzeczprzejmuj#c# i doskona)#.
Ca)o&ci dope)nia znakomity wst'p Iza-beli Filipiak „Fun Home, czyli !a)oba po nie-obecno&ci“. (ET)
Teksty: Ewa TomaszewiczKrzysztof Tomasik
FFuunn HHoommee
W powodzi ksi#!ek z czysto konfekcyjnymi roz-mowami z tzw. znanymi lud*mi )atwo przega-pi" pozycje niebanalne, takie ja ta. KatarzynaBielas, dziennikarka „Du!ego Formatu“, laure-atka Hiacynta, po zbiorze „Niesformatowani“przedstawia kolejny wybór swoich wywiadów.Wnikliwe rozmowy, z regu)y bardzo osobiste,cz'sto pokazuj# portretowane osoby w wa!-nym dla nich momencie !ycia. Kwestia od-mienno&ci, w tym homoseksualizmu, to jedenkluczowych tematów „Dzianiny z mi'sa“, cz's-
to rozmowy zamieniaj# si' wr'cz w swoisteseanse psychoterapii. O do&wiadczeniu co-ming outu dziesi'" lat po jego dokonaniu opo-wiada „Uranianka“ Izabela Filipiak. KrystianLupa mówi m.in., w jaki sposób odkrywa)swój homoseksualizm w czasach PRL-u. Jestte! najs)ynniejszy gej ze Szwecji – Jonas Gar-dell – i pisarz izraelski – Yossi Avni (autor„Ciotka Farhuma nie by)a dziwk#“). A tak!em.in. Bo!ena Umi$ska, Maria Janion, GrzegorzJarzyna, Kamil Sipowicz. Absolutna per)a to ot-
wieraj#cy tom wywiad to-talny z performerk# Ma)g#Kubiak, która tak oceniakontrowersje wokó) porno-grafii: „Nie rozumiem tego&wiata – wolno zabija" zwierz'ta, ale nie mo!-na kr'ci" pornosów! Jaka& bzdura“. (KT)
DDzziiaanniinnaa zz mmii$$ssaaKatarzyna Bielas,„Dzianina z mi'sa.Rozmowy“, Czarne, 2009
Bernadetta Darska,„Czas Fem. Przewodnikpo prasie feministyczneji tematach kobiecych wczasopismach kultural-nych po 1989 roku“,Portret 2008
Pomys) by) prosty, ale znakomity: opisa" pis-ma feministyczne i teksty o tej tematyce po-jawiaj#ce si' w pismach kulturalnych ostat-
nich dwudziestu lat. Autorka nie ograniczy)asi' zreszt# tylko do tematyki &ci&le kobiecej,uwzgl'dnia te! homoseksualizm i wszystko,co wyrasta z teorii gender i queer. Dzi'ki te-mu otrzymujemy 420 stron interesuj#cej his-torii polskiego ruchu feministycznego i LGBT,w tym w'drówk' po nieistniej#cych ju! dzi&tytu)ach, jak gejowsko-lesbijski „Interhom“,feministyczne „Pe)nym g)osem“ czy lesbijska„Furia Pierwsza“. Uwzgl'dnione zosta)y pis-ma literackie z ca)ej Polski (szczeci$skie „Po-
granicza“, olszty$ski „Portret“, lubelskie„Kresy“), kultowe ju! tytu)y („bruLion“, „ExLibris“), a nawet pisma katolickie („Znak“,„Wi'*“, „Fronda“). Omawiane s# wczesneteksty Kingi Dunin, Izabeli Filipiak, AgnieszkiGraff czy B)a!eja Warkockiego i g)o&ny wy-wiad z Mari# Janion, w którym wyzna)a:„Zawsze by)am cz)owiekiem lewicy“. Bezcen-ny materia) dla wszystkich pisz#cych prace ofeminizmie lub homoseksualizmie. Najwi'k-szy minus – brak indeksu nazwisk. (KT)
CCzzaass FFeemm
ku l tu ra
Zbiór tekstów analizuj#cych polsk# twórczo&"(g)ównie literatur', ale tak!e film, teatr i sztukiwizualne) poprzez teori' gender. Jest tu tekst oprozie lesbijskiej, najnowszych powie&ciachgejowskich, analiza postaci %ydów i %ydówekw polskim kinie, prze&ledzenie ukazywaniam'!czyzn w literaturze ostatnich kilku lat. Niemog)o zabrakn#" genderowego odczytywaniatwórczo&ci takich klasyków jak Gombrowicz,Andrzejewski, Czechowicz, Pankowski czy Bia-)oszewski, a m)odsze pokolenie reprezentuj#
Monika Mostowik, Bartosz %urawiecki, Micha)Witkowski, Jacek Dehnel. Szczególn# uwag'warto zwróci" na tekst Grzegorza Piotrowskie-go o Jerzym B)eszy$skim, jednej z najwi'k-szych mi)o&ci Jaros)awa Iwaszkiewicza, o któ-rym wiadomo&ci czerpa" mo!emy w)a&ciwietylko z pism autora „Brzeziny“. Robert Prusz-czy$ski analizuje powie&" Remigiusza Grzelipod k#tem uwielbienia dla gejowskich diw, aKatarzyna J'drasik proponuje nowe odczytanietryptyku Jana Brzechwy o Panu Kleksie w kon-
tek&cie teorii uwodzenia.W&ród autorów tomu m.in.Inga Iwasiów, B)a!ej Warkocki, Tomasz Kitli$s-ki, Tomasz Kali&ciak. (KT)
LLeekkttuurryy pp!!ccii
„Lektury p)ci. Polskie (kon)teksty“, pod red. Mieczys)awaD#browskiego, Dom Wydawniczy Elipsa,2008
22
Teksty: Mariusz Kurc
ku l tu ra
Na widowni dominuj# od&wi'tnie ubrane paryhetero w bardzo ró!nym wieku. Na scenie –dwójka nieznosz#cych si' s#siadów: szukaj#cych)opaka na sta)e 30-letni Pawe) (Pawe) Ma)a-szy$ski) oraz nienawidz#ca Unii i „peda)ów“radiomaryjna Anna (Ewa Kasprzyk), którzy wwyniku splotu !yciowych okoliczno&ci zaprzy-ja*ni# si' i polubi# (a „moherówa“ wyleczy si'
z homofobii). Teatr Kwadrat, mówi#c ogl'd-nie, nie s)ynie z awangardowego repertuaru i„Berek, czyli upiór w moherze“ na pierwszyrzut oka nie jest tu wyj#tkiem. Przy drugim rzu-cie jednak dostrzec mo!na co& wcale nie takb)ahego. To komedia dla rozrywkowonastawionej publiczno&ci, w której nie mamiejsca na wy&miewanie si' ze „zmanierowa-nej ciotki“. Ba! Jeste&my na obszarze stupro-centowo gay-friendly. Salwy &miechu wywo-)uj# niedorzeczne tyrady Anny (Kasprzyk jest wnich bezkonkurencyjna), a deklaracje Paw)a, !echcia)by wyj&" za m#! albo !e uwielbia porno,przyjmuje si' spokojnie, a mo!e nawet z apro-bat# (Ma)aszy$ski gra Paw)a ze &wietnymwyczuciem ledwo dostrzegalnego przegi'cia).Groteskowe s# uprzedzenia Anny, a nierodz#cy si' zwi#zek Paw)a z Wojtkiem.
„Berek“ to for-poczta przemianw pokazywaniutematyki LGBT wpolskim teatrzelekkiego kalibru.Ten sukces – o bi-lety trudno! –pewnie poci#gnieza sob# nast'pne.Na setne przed-stawienie Pawe)powinien poca)owa" Wojtka na oczach Anny.Z j'zyczkiem. (MK)
„Berek, czyli upiór w operze“ M. Szczy-gielskiego, re!. A. Rozhin, wyk. E. Kasprzyk, P.Ma)aszy$ski, I. Chojnowska/K. Glinka, S. Cy-bulski/M. Rogacki
BBeerreekk,, cczzyyllii uuppiióórr ww mmoohheerrzzee
„Piosenki Almodovara“ zespo)u La Luna & Ros-sitta Perez to stworzone przez SebastianaSkalskiego – artyst', fotografika, autora spek-takli muzycznych i producenta – p)yta i spektaklmuzyczny inspirowany piosenkami i estetyk#filmów kultowego hiszpa$skiego re!ysera.
Zespó) wykonuje w j'zykach hiszpa$skim,polskim oraz angielskim najpi'kniejsze pio-senki z filmów Almodóvara („Volver“, „Z)e wy-chowanie“, „Kika“, „Wysokie obcasy“, „Po&ród
ciemno&ci“, „Matador“, „Prawo po!#dania“,„Kobiety na skraju za)amania nerwowego“,„Zwi#! mnie!“) w aran!acjach Marcina Partykioraz kultowe przeboje wszech czasów, takiejak „Tango Jalousie“, „Besame mucho“, „You-kali – Tango Habanera“ czy „I Will Survive“.(materia)y prasowe)
Premierowe spektakle: 14, 15 i 16 kwietnia,godz. 20, Centralny Basen Artystyczny w War-szawie. Premiera p)yty: 1 kwietnia 2009 roku
PPiioosseennkkii AAllmmooddóóvvaarraa
PPoorrttrreett DDoorriiaannaa GGrraayyaa
3 marca 2009 r. w TR Warszawa mia)amiejsce premiera spektaklu Micha)a Borczu-cha „Portret Doriana Graya“ wg. OscaraWilde’a. To opowie&" o pi'knymm)odzie$cu, któremu pozowanie do portre-tu znanego malarza pozwala wnikn#" w
&wiat wyznawców nowego hedonizmu.Wielbiciele w#tków gejowskich nie b'd#zawiedzeni, cho" ca)o&" sprawia wra!eniewtórnej. Bezdyskusyjne pozostaje jednak,!e tytu)owy Dorian wygl#da zachwycaj#cozarówno w ubraniu, jak i bez.
Sebastian zakochuje si' w Charlesie. Charlesnie odrzuca Sebastiana, ale wi'ksz# nami't-no&ci# zaczyna p)on#" do jego siostry – Julii.
Charles reprezentuje klas' &redni# i jest ateis-t#. Sebastian i Julia s# arystokratami wycho-wanymi w religii katolickiej. Ten skomplikowa-ny mi)osny trójk#t by" mo!e jako& by funkcjo-nowa), gdyby nie wisz#cy nad nim cie$ gro*-nego Boga. W „Powrocie do Brideshead“ nie-ludzki katolicyzm matki (Emma Thompson) ruj-nuje !ycie jej dzieci, bo nie przewiduje ani mi-)o&ci mi'dzy dwoma m'!czyznami, ani mi)o&cimi'dzy kobiet# i m'!czyzn#, je&li jedno z nichnie wyznaje tej samej, katolickiej oczywi&cie,religii co drugie.
Film jest &wietny od strony wizualnej(scenografia, kostiumy, pi'kne plenery itd.) iaktorskiej (homoseksualnego Sebastiana graznany z „Pachnid)a“ Ben Whishaw), alegdzie& w po)owie traci tempo i zaczyna co-raz silniej popada" w telenowel'. Pod ko-niec jest ju! nie do wytrzymania. Najlepiejwi'c kupcie pó) biletu i po godzinie wyjd*-cie z kina. (MK)„Brideshead Revisited“, re!. Julian Jarrold,wyk. M. Goode, B. Whishaw, H. Atwell, E.Thompson, premiera w Polsce: 20 marca 2009
PPoowwrróótt ddoo BBrriiddeesshheeaadd
W obsadzie Piotr Polak,Sebastian Pawlak, To-masz Tyndyk, RomaG#siorowska, Katarzy-na Warnke i Lech ,o-tocki. (MK)
AArrttuurr BBoorruucc udzieli) „Gali“ wywiadu, z któregowyra*nie wida", !e nie ma najlepszego zdaniana temat kobiet: „Kobiety dra!ni# mnie tym, !erobi# z ig)y wid)y. Skarpetka le!y nie tam,gdzie powinna – i jest ci&nienie ca)y dzie$.Dra!ni mnie te! to, !e udajecie &wi'te. Jeste&-cie bardziej cyniczne ni! niejeden facet. Mani-pulujecie nami. My nie jeste&my tak ma)ostko-wi jak wy“. Te stereotypowe, bezsensowneopinie &wiadcz#, !e pi)karzowi nie wiedzie si'w relacjach z kobietami. Mo!e to najlepszyczas, !eby otworzy" si' na inne do&wiadcze-nia, które najwyra*niej nurtuj# Boruca: „Ci'!komi my&le" w kategoriach seksu, je&li mówi' opi)ce, bo ja jednak pracuj' z facetami. Chyba!e my&lisz o m'skim seksie grupowym...“.
By)a naczelna „Twojego Stylu“ i prezenterka„Dzie$ Dobry TVN“ JJoollaannttaa PPiiee$$kkoowwsskkaa w jed-nym z programów emitowanych na !ywo po-stanowi)a da" wyraz swoim pogl#dom wkwestii homorodzicielstwa. Przy okazji rozmo-wy z Wojciechem Jagielskim o bli*niakach,które dla Ricky’ego Martina urodzi)a zast'pczamatka, i dzieciach Jodie Foster, Pie$kowskaprzyzna)a, !e trzeba ju! da" spokój opowie&-ciom o tych „wynaturzeniach“. Musi dziwi" ta-kie podej&cie, tym bardziej !e Pie$kowska jako
samotna matka jest równie „wynaturzona“ jakFoster czy Martin. Przy okazji prezenterka, któ-ra niedawno wysz)a za m#! za jednego z naj-bogatszych Polaków Leszka Czarneckiego,jeszcze raz udowodni)a, !e pieni#dze nie tylkonie daj# szcz'&cia, ale i rozumu.
EEddyycciiee ZZaajj##cc, partnerce Ce-zarego Pazury, najwyra*-niej nie wystarcza, !e sta)asi' po&miewiskiem portaliplotkarskich, postanowi)asi' wi'c pogr#!y", udziela-j#c wraz z aktorem wywia-
du „Vivie!“, w którym opowiedzia)a o swoimzwi#zku i ci#!y, a nawet podzieli)a si' prze-my&leniami na temat przemian obyczajowych:„Ludzie zachowuj# si' tak, jakby utracili wiar'w mi)o&". Co innego staje si' wa!ne. Mi)o&" toco& &miesznego lub wstydliwego albo czasamiwyrachowanego. A! trudno mi w to uwierzy".Powstaj# nowe wzorce zachowa$: skrzywdzo-na samotna kobieta z dyplomem albo szcz'&li-wa para homoseksualistów. To taki drogows-kaz pod pretekstem pieni#dza i kariery po tru-pach“. Zachodzimy w g)ow', dlaczego paragejów kojarzy si' z „pretekstem pieni#dza“?No i co to za problem, !e szcz'&liwi? To chybatylko powód do rado&ci?! Mo!e Zaj#c my&li, !eilo&" szcz'&cia na &wiecie jest sta)a i jak wi'cej
maj# go homoseksuali&ci, to automatyczniezwi#zki hetero dostaj# mniej? A mo!e w ogó-le nie my&li i to jest jej g)ówny problem?
Rozmawiaj#c z „Super Expressem“, MMiicchhaa)) %%eebb--rroowwsskkii, który wkrótce ma si' o!eni", wyzna), dla-czego decyduje si' zmieni" stan cywilny: „Jestemju! w tym wieku, !e ci'!ko pracuj' i musz' wra-ca" do domu, który jest czysty i zadbany. Sam wdomu nie sprz#tam“. Pominiemy motywacje ak-tora, który najwyra*niej chce mie" darmow#sprz#taczk'. Mamy tylko nadziej', !e zdaje sobiez nich spraw' wybranka %ebrowskiego, i nieprzeszkadza jej drugie dno ewentualnego ma)-!e$stwa z amantem polskiego kina.
Kolejne dobre wie&ci dotycz#ce TToommaasszzaa RRaacczz--kkaa ii MMaarrcciinnaa SSzzcczzyyggiieellsskkiieeggoo. Raczek zosta) dy-rektorem programowym kana)ów filmowych wITI Neovision, gdzie b'dzie odpowiada" m.in.za dobór repertuaru, koncepcj' kana)ów i pro-dukcj' w)asn#. Natomiast Szczygielski na ante-nie TV4 poprowadzi teleturniej „Ch)opaki zta&my“. To koleje potwierdzenie (które ju!?),!e coming out wcale nie oznacza pora!ki za-wodowej, raczej wr'cz przeciwnie. Pytanie te-raz, kiedy zrozumiej# to wreszcie polscy cele-bryci. I kiedy wyci#gn# z tego wnioski.
23
Boruca dra&ni" kobiety
Zwyrodnia$a Pie#kowska
Zatroskana Zaj"c
Po co (ebrowskiemu &ona?
Junona Wi'cek (Wolszczak) ma do&" samot-nego !ycia u boku m'!a, prezydenta (G#sows-ki). Postanawia wi'c zosta"… prezydentk#. Aponiewa! scenarzysta wielokrotnie stara si'udowodni", !e kobieta jest istot# s)absz# z na-tury, nieco u)omn# (oto np. w sztabie prezy-denta jest tylko jedna kobieta, z regu)y gada-j#ca g)upstwa lub masuj#ca kark prezydento-wi – niezapomniana z kultowego „Misia"Christine Paul-Podlasky), kandydatce potrzeb-ne s# atrybuty m'sko&ci. Dostaje wi'c penisai zaczyna !)opa" piwo z puszki. Równocze&nieprezydentowi rosn# piersi, musi u!ywa" tam-ponów, robi makija! i depiluje cia)o. A cuda tedziej# si' za spraw# Kamili (Liszowska), asys-tentki prezydenta, która kiedy& by)a m'!czyz-n#. Tylko dlatego, !e spa) z ni# i prezydent, i
jego !ona, p)e" obojga ulega przeobra!eniom.Spo&ród wielu „!artów“ o peda)ach, pederas-tach i ciotach, warto zwróci" uwag' na ten, !ekobieta, która by)a kiedy& m'!czyzn#, jest„gorsza od al Kaidy“. Strrrrrasznie &mieszne.
Filmu nie ratuj# nawet nieoczekiwane epi-zody – Jerzego Nasierowskiego i KrzysztofaMaterny – odpowiednio w rolach barmana wlokalu gejowskim oraz parodiuj#cego telewi-zyjny magazyn „Ziarno“ ksi'dza.
Uwaga: Okazuje si', !e film „Zamiana“, naj-mniej &mieszna komedia ostatnich lat, mo!e&mieszy", o czym &wiadcz# ekstatyczne salwy&miechu na widowni. Smutno. (Bartosz Reszczak)„Zamiana“, re!. Konrad Aksinowicz, wyst.: Gra-!yna Wolszczak, Piotr G#sowski, Joanna Li-szowska. Czas: najd)u!sze 110 minut w !yciu
ZZaammiiaannaa
Coming out = sukces!