tarnowa kultura 3/2012 (75)

16
www.tarnowakultura.pl nr 3 (75) marzec 2012 BEZPŁATNY INFORMATOR GMINNEGO OŚRODKA KULTURY „SEZAM” W TARNOWIE PODGÓRNYM SŁAWEK WIERZCHOLSKI I NOCNA ZMIANA BLUESA Anita LIPNICKA & John PORTER w Tarnowie Podgórnym strona 2 strona 3

Upload: gminny-osrodek-kultury-sezam

Post on 06-Apr-2016

232 views

Category:

Documents


4 download

DESCRIPTION

TarNowa Kultura - bezpłatny informator Gminnego Ośrodka Kultury "SEZAM" z siedzibą w Tarnowie Podgórnym.

TRANSCRIPT

www.tarnowakultura.pl nr 3 (75) marzec 2012

BEZPŁATNY INFORMATOR GMINNEGO OŚRODKA KULTURY „SEZAM” W TARNOWIE PODGÓRNYM

SŁAWEK WIERZCHOLSKII NOCNA ZMIANA BLUESA

Anita LIPNICKA& John PORTERw Tarnowie Podgórnym

strona 2

strona 3

2 TarNowa Kultura • marzec 2012 AKTUALNOŚCI

Walijczyk przyjechał do Polski w 1976 roku. Rok później założył wraz z Korą i Markiem Jackowskim grupę „Maanam – Elektryczny Prysznic”, w którym grał na gitarze i towarzyszył wokalnie Korze. W 1979 roku zrezygnował w dalszej grze w „Maanamie” i założył własną grupę „Porter Band”. To z nią nagrał rok później płytę „Helicopters”, któ-ra osiągnęła sporą popularność, a ze względu na nietypowe, „wy-spiarskie” brzmienie istotnie wpły-nęła na rozwój polskiego rocka. Później nagrywał solowe płyty „China Disco” z muzyką inspirowa-ną jazzem i funky oraz pierwszą w Polsce płytę akustyczną - „Magic Moments”. Kolejne płyty osiągały jednak coraz mniejszą popular-ność, a Porter zniknął z głównego nurtu. Sytuacja zmieniła się, gdy w 1999 roku, z inicjatywy znanego z Oddziału Zamkniętego gitarzysty, Krzysztofa Zawadki, postanowił reaktywować Porter Band. Nagrali nową płytę „Electric” i zagrali sporo koncertów w całej Polsce. W lutym 2002 w jednej z piosenek na nową płytę Porter Bandu gościnnie po-jawiła się ONA…Anita Lipnicka karierę rozpoczyna-ła w kabarecie Rafała Kmity, w któ-rym do dziś występuje jej brat. W 1993 roku dołączyła do nieznane-go łódzkiego zespołu Varius Manx, z którą nagrała pierwsze płyty „Emu” i „Elf”. Obie odniosły spory sukces, a Anita stała się gwiazdą. Trzy lata później odeszła z zespołu i rozpoczęła karierę solową. Wyje-chała do Londynu i nagrała tam

z brytyjskimi muzykami pierwszy solowy album – „Wszystko się może zdarzyć”. W 1998 roku uka-zał się kolejny „londyński” album – „To co naprawdę”, a w 2000 roku nagrany w Polsce „Moje oczy są zielone”. Już kilka miesięcy po pierwszym spotkaniu Lipnicka i Porter roz-poczęli pracę nad nową, wspólną płytą. Album „Nieprzyzwoite pio-senki” powstawał przez prawie rok w Londynie, a już pierwszy singel „Bones of Love” stał się przebojem, który sprawił, że płyta pokryła się platyną. Duet otrzymał Fryderyka 2003 w kategorii „Najlepszy al-bum”. Później wydał jeszcze trzy płyty – „Inside Stories”, „Goodbye”, „Other Stories”. I tak jak do dziś przetrwał ich (szeroko komen-towany w kolorowych pismach) związek, tak nie spada ich popu-larność. Artyści sporo koncertują zarówno w Polsce, jak i za granicą. Mimo że wydali ostatnio swoje płyty solowe, najwyraźniej nadal dobrze czują się w duecie.Z pewnością warto usłyszeć ich na żywo. Okazja nadarzy się w niedzielę, 25 marca, o godz. 18, gdy wystąpią w gościnnej hali OSiR. Bilety w cenie 30 zł można kupować w siedzibie GOK „SEZAM” (ul. Poznańska 96 w Tarnowie Podgórnym – w godz. 8 - 15) oraz w Domach Kultury w Przeźmierowie (Ogrodowa 13 – w godz. 9 - 16) i Tarnowie Podgórnym (Ogro-dowa 14 – w godz. 15 - 20).

Jarek Krawczyk

Gitarzysta i wokalista John Porter oraz Anita Lipnicka – wokalistka, która po odejściu z Varius Manx próbowała sił w karierze solowej – spotkali się 10 lat temu. I to spotkanie odmieniło ich życie. Prywatnie do dziś stanowią parę. A na scenie… wspólnie zdobyli olbrzymią popularność, nie rezy-gnując z aspiracji, by tworzyć muzykę ambitną. 25 marca wystąpią wraz ze swoim zespołem w Tarnowie Podgórnym.

Dobrze im w duecie

Modraki na galowoPoczątek marca to dla „Modraków” czas wyjazdu na week-endowe warsztaty artystyczne. W Dymaczewie Nowym będą szlifować przygotowywane na regularnych próbach układy taneczne i piosenki. A wszystko po to, by wystąpić 31 marca podczas piątego już Wiosennego Koncertu Galowego.

Dla podopiecznych Agnieszki Do-laty wiosenny koncert jest zawsze podsumowaniem kolejnego roku działalności, zarazem jednym z ważniejszych występów w ter-minarzu. A ten jest zawsze zapeł-niony – oprócz cotygodniowych prób oraz warsztatów artystycz-nych, nasz dziecięcy zespół folk-

lorystyczny daje rocznie około 35 koncertów w Polsce i za granicą. Ma za sobą także występy tele-wizyjne. Co pokaże tym razem? Zapraszamy ostatniego dnia mar-ca na godz. 16 do Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym. Wstęp wolny.

Jarek Krawczyk

W sobotę, 14 kwietnia, o godzinie 17 prezentować się będą przed-szkolaki i uczniowie klas I-III. Dzień później o tej samej godzinie wy-stąpią uczniowie klas IV-VI, gimna-zjaliści, licealiści i wszyscy chętni, którzy chcą się pokazać na scenie. Przegląd, podobnie jak wcześniej, będzie oceniany przez profesjo-nalne jury, jednak nie będą przy-znawane w nim nagrody. Najlepsi mają szanse na wyróżnienia, moż-

liwość występu podczas Dni Gmi-ny i reprezentowania gminy Tar-nowo Podgórne w zewnętrznych konkursach.Aby wziąć udział w przeglądzie należy zapoznać się z regulami-nem dostępnym na stronie www.goksezam.pl i dostarczyć do biura GOK „SEZAM” wypełnioną kartę zgłoszeniową (również dostępną na stronie) do 23 marca 2012.

Jarek Krawczyk

ROZŚPIEWANA GMINATegoroczny przegląd wokalny adresowany jest nie tylko do dzieci, ale wszystkich chętnych. Druga istotna różnica, to termin. impreza odbędzie się w weekend, aby bliscy i znajo-mi uczestników mogli im kibicować.

r e k l a m a

3marzec 2012 • TarNowa KulturaAKTUALNOŚCI

Dorobek Nocnej Zmiany Bluesa jest napraw-dę imponujący. W ciągu 30 lat nieprzerwanej działalności muzycy wydali siedemnaście płyt i zagrali kilka tysięcy koncertów. Nagrywali ze światowymi gwiazdami (Charli Musselwhite, Louisiana Red), występowali przed takimi sła-wami jak B.B. King czy Blues Brothers.Choć zaczynali jako ortodoksyjni bluesmani, w trakcie ćwierćwiecza działalności Sławek i jego zespół wykreowali własny, niepowtarzalny styl bazujący na akustycznym instrumentarium. To fuzja bluesa, folku, jazzu i piosenki autor-skiej. Sławek Wierzcholski jest autorem całego repertuaru grupy i kilku prawdziwych przebo-jów, są wśród nich „Szósta zero dwie”, „Blues

mieszka w Polsce”, „John Lee Hooker” czy „Cho-ry na bluesa”. Jest także wirtuozem harmonijki, autorem dwóch popularnych podręczników gry na tym instrumencie, a także dziennika-rzem radiowym i prasowym, organizatorem festiwali bluesowych, a przede wszystkim czło-wiekiem „chorym na bluesa”! Swe charakterystyczne brzmienie Nocna Zmia-na Bluesa zawdzięcza nietypowemu (jak na grupę o charakterze bluesowym) instrumenta-rium. Wszyscy muzycy używają wzmacniaczy, ale grają wyłącznie na instrumentach aku-stycznych. Koncerty grupy to połączenie tych wieloletnich doświadczeń z młodzieńczą ener-gią, którą muzykom i słuchaczom daje blues.

O tym, jak na żywo brzmi Sławek Wierzcholski i jego zespół przekonać się będzie można 4 marca o godz. 18 w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym. Bilety w cenie 10 zł można kupo-wać w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym (ul. Ogrodowa 14) i siedzibie GOK "SEZAM" (ul. Poznańska 96) oraz w Domu Kultury w Prze-źmierowie (ul. Ogrodowa 13)Skład zespołu: Sławek Wierzcholski: śpiew, harmonijka ustna; Marek Dąbrowski: gitara akustyczna; Witold Jąkalski: slide guitar; Piotr Dąbrowski: akustyczna gitara basowa, śpiew; Grzegorz Minicz : perkusja.

Jarek Krawczyk

Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa zagrają w Tarnowie PodgórnymPo letnim festiwalu „BLusowo”, czas na kolejną porcję bluesa w gminie Tarnowo Podgórnym. Jeden z najpopularniejszych wykonawców gatunku – Sławek Wierzcholski wystąpi wraz ze swoim zespołem Nocna Zmiana Bluesa w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym

8 marca w Domu Kultury w Przeźmierowie wystąpi zespół „Sharp Eleven”. Grupa powstała na początku 2011 roku z inicjaty-wy saksofonisty Jana Adamczew-skiego oraz Basisty Barta Kucza. W składzie zespołu znaleźli się także znani m. in. z goszczącego w lu-tym w Tarnowie Podgórnym „Retro Jazz Quartet” pianistka Katarzyna Stroińska -Sierant oraz perkusista Mirosław Kamiński. Śpiewać bę-dzie Daniel „Wolny” Moszczyński, niezwykle wszechstronny wokali-sta, który karierę rozpoczynał jako nastolatek od występów w Chórze Jerzego Kurczewskiego i sukce-sów w muzyce pop (Just5), by na-stępnie przenieść zainteresowania w stronę połączenia jazzu, R’n’R i rapu (Wolny Band) oraz ciężkiego rocka (Terminal). W Przeźmierowie będzie można przekonać się, że znakomicie odnajduje się on także

w repertuarze jazzowym. Zespół wystąpi ze specjalnym progra-mem „Sharp Eleven dla Kobiet”, opartym o największe przeboje muzyki popularnej. Znakomici jazzmani i wielkie hity – to udane połączenie! Początek koncertu o 17, wstęp wolny.10 marca sołtys Tarnowa Pod-górnego zaprasza kobiety na koncert „Kapeli Zza Winkla”. Działająca od ponad 30 lat, nowo-tomyska grupa zaoferuje występ, który będzie połączeniem muzyki i kabaretu. Wokalista i konferansjer Andrzej Bobkiewicz będzie zaba-wiał publiczność wraz z kolegami grającymi na banjo, akordeonie, basie i bębnie. Początek występu w Domu Kultury o 16, wstęp wol-ny.11 marca na specjalny koncert zaprasza sołtys Lusowa. W tam-tejszej świetlicy zagra świetnie

znany nie tylko w naszej gminie, jeden z najlepszych polskich ze-społów klezmerskich – „Shalom”. Jego koncerty za każdym razem porywają publiczność, nie tylko dzięki pięknym melodiom, ale tak-że licznym dowcipom i charyzmie wokalisty Bogusława Łowińskie-go. Podczas wieczoru, pełnego świetnej muzyki żydowskiej i do-brego humoru, wystąpią także Ja-goda Kram (śpiew), Jerzy Karwow-ski (klarnet, saksofony, flet), Artur Banaszkiewicz (skrzypce), Henryk Łukaszewski (akordeon) i Andrzej Laskowski (kontrabas). Koncert rozpocznie się o godz. 15, wstęp wolny.Dzień Kobiet będą obchodzić tak-że członkowie przeźmierowskiego Koła Seniora. Ich impreza odbę-dzie się 10 marca o godz. 16 w Domu Kultury w Przeźmierowie.

Jarek Krawczyk

Świętowanie zajmie trzy dniJeśli któraś z pań postanowi posłuchać wszystkich tegorocznych koncertów z okazji Dnia Kobiet, jego świętowanie zajmie jej aż trzy dni. A każdego popołudnia usłyszy muzykę w zupełnie innym klimacie.

AKTUALNOŚCI4 TarNowa Kultura • marzec 2012

KINO ZIELONE OKO ZAPRASZA:

Inauguracyjna projekcja jesz-cze w marcu. Zapraszamy na nią w piątek 23 marca do Domu Kultury w Przeźmiero-wie. Zobaczymy „Pogorzeli-sko” - dramat, który opowiada o historii rodzeństwa. Pod-czas odczytywania testamen-tu matki, dzieci dowiadują się, że ojciec, uznany za zmarłe-

go, żyje. Kolejną zaskakującą informacją jest istnienie brata. Simon i Jeanne (rodzeństwo) wyjeżdżają na Bliski Wschód w celu poznania historii swo-jej rodziny... Bezpłatne karnety, obo-wiązujące na wszystkie se-anse, można otrzymać w Domu Kultury w Tarnowie

Podgórnym (ul. Ogrodowa 14) i w Przeźmierowie (ul. Ogrodowa 13). Następnie zobaczymy takie filmy jak „Attenberg” (20.04) i „Człowiek z Hawru” (18.05) oraz „Kieł” (15.06).

Dawid Lemanowicz

Na inaugurację - „Pogorzelisko” Kinostudyjne Miód zapewne spłynie na serca ambitnych kinomaniaków, gdy dowiedzą się, że w naszej gminie rozpoczyna działalność „Kino studyjne”.

Podobnie jak w ubiegłych latach, reprezentacja naszej gminy uda się do Czerwonaka na Powiatowy Konkurs Recytatorski „Wiosenne Przebudzenie”. Kto będzie nas re-prezentował? O tym przekonamy się po gminnych eliminacjach, które odbędą się 16 marca o godz. 10 w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym.

W konkursie wezmą udział re-prezentanci działających na tere-nie gminy szkół podstawowych i gimnazjów. Interpretacje wier-szy oceniać będzie fachowe jury. Na najlepszych czekać będą, oprócz wyjazdu do Czerwonaka, miłe upominki. Ponadto każdy z uczestników otrzyma pamiątko-wy dyplom.

W romantyczny sposób będzie można spędzić to marcowe popołudnie. A wszystko za sprawą „Fran-cuskich przysmaków”. Tak zatytułowane jest kolej-ne spotkanie z cyklu „Kuchnie świata”. Tradycyjnie odbędzie się ono w Domu Kultury w Przeźmierowie.Na myśl przychodzą wino, ślimaki, owoce morza i róż-ne gatunki sera. O tym, jakie francuskie przysmaki będą serwowane, przekonamy w czwartek 15 marca, o godz. 17. W spotkaniu obejmującym wykład i degustację uczestni-czyć mogą wyłącznie osoby dorosłe. Bezpłatne zapro-szenia do odbioru w Domu Kultury w Przeźmierowie (ul. Ogrodowa 13) i w siedzibie

Smaki znad Sekwany „KUCHNIE ŚWIATA”

Święto słowa mówionego

Jarek Krawczyk

r e k l a m a

P ro d u c e n t m e b l i ku c h e n n yc h

doradztwo + projekt + montaż + agd

w w w . b r m m e b l e . p lSalon producenta: góra, u l . Szamotulska 6c,

62-080 tarnowo podgórne, te l . : 61 667-58-48

W „Jak ona to robi” Sarah Jessica Parker, „najsłynniejsza singielka świata” z serialu „Seks w wielkim mieście” wciela się w ambitną menedżer Kate Reddy. Budzi ona podziw przyjaciół i kolegów z pracy godząc bogate życie rodzinne z zawrotną karierą w biznesie. Aż jej klientem zo-staje Jack Abelhammer (Pierce Brosnan), a głównej bohaterce przyjdzie zmierzyć się z poku-są wielkich pieniędzy i jeszcze większych namiętności, kosztem szczęścia u boku dobroduszne-go męża (Greg Kinnear). Co z tej historii wyniknie przekonamy się 16 marca o 18 w Domu Kultury w Przeźmierowie.

Natomiast 30 marca film, o któ-rym mówi nie tylko cała Polska. „W ciemności” wprawdzie nie otrzymał Oscara, jednak zain-teresowanie tym obrazem jest całkowicie uzasadnione. Akcja filmu toczy się we Lwowie w okresie drugiej wojny świato-wej. Robert Więckiewicz zagrał w nim drobnego złodziejaszka, Leopolda Sochę, Polaka ze Lwo-wa, który za pieniądze dawał schronienie ukrywającej się w kanałach grupie uciekinierów z getta. Między żądnym zysku bo-haterem, a uciekinierami rodzi się więź… Niezwykle realistycz-ne i świetne kino obejrzymy w Zielonym Oku 30 marca o godz. 20. Zapraszamy!

Jarek Krawczyk

W marcu, jak w garncu, również w Kinie Zielone Oko. W tym miesiącu zapraszamy na projekcję komedii („Jak ona to robi”) oraz dramatu. I to nie byle jakiego! W Domu Kul-tury w Przeźmierowie będzie można zobaczyć „W ciem-ności”, znakomity i nominowany do tegorocznego Oscara film Agnieszki Holland.

Komedia i kandydat do Oscara

GOK „SEZAM” w Tarnowie Podgórnym (ul. Poznańska 96).BON APPÉTIT! Smacznego!

Dawid Lemanowicz

5marzec 2012 • TarNowa KulturaAKTUALNOŚCI

Historia orkiestry dętej występującej dziś pod nazwą „Da Capo” sięga początków roku 2001. Inicjatorami jej utworzenia byli ówczesny wójt Gminy Tarnowo Podgórne Waldy Dzi-kowski oraz właściciel firmy Schattdecor Wal-ter Schatt. Realizacji tego pomysłu podjął się dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury „SEZAM” Szymon Melosik, a firma Schattdecor na każ-dym etapie okazywała wiele wsparcia, nie tylko finansowego. Zorganizowany po paru miesiącach prac przy-gotowawczych nabór pozwolił na rozpoczęcie działalności orkiestry. Pierwszymi instruktorami zostali: - Piotr Pośpieszny – saksofony, klarnety, flety- Dariusz Popielski – trąbki i perkusja- Krzysztof Zaremba – puzony, tuby. To dzięki nim mógł odbyć się pierwszy koncert i każdy kolejny. Z orkiestrą przez 10 lat współ-pracowali i współpracują również:- Jakub Pepłoński, a obecnie Marek Surdyk – in-strumenty perkusyjne- Krzysztof Mayer, Anna Piekut a obecnie Jan Adamczewski – klarnety, flety, saksofony- Henryk Rzeźnik - trąbki, kornety, althorny- Konrad Borycki oraz Gabriela Drewniak – mażoretki.Dzięki ich pracy, jak i dzięki chęci grania i po-święcania wolnego czasu, orkiestra zagrała wiele koncertów w Polsce (głównie gmina Tarnowo Podgórne i województwo wielkopol-skie), jak i poza jej granicami (między innymi

w Niemczech, Holan-dii, Czechach, Włoszech i na Węgrzech). Zdobyła wiele nagród i wyróżnień. Najważniejszymi z nich są:• Międzynarodowe Mi-strzostwa Polski Orkiestr Dętych – Szamocin 2003 – II nagroda• Ogólnopolski Konkurs Zespołów Kameral-nych i Orkiestr Dętych – Gostyń Wlkp. 2004 – II nagroda dla Kwintetu Saksofonowego, nagro-da indywidualna dla Marcina Walkowiaka gra-jącego na trąbce oraz wyróżnienie dla Kwarte-tu puzonowego• Nagroda za najlepsze wykonanie utworu roz-rywkowego na Międzynarodowym Konkursie Orkiestr Dętych w Czeskich Kamenicach • Nagroda indywidualna na Ogólnopolskim Konkursie Solistów Instrumentalistów – Leszno Wlkp. 2006 – I nagroda solistyczna dla Rafała Jędruch grającego na saksofonie altowym• Międzypowiatowy Przegląd Orkiestr Dętych – Lwówek Wlkp. 2006 – I nagroda• Międzynarodowy Festiwal Pieśni, Muzyki i Folkloru – Leszno Wlkp. 2011 – „Srebrne Pasmo” II nagroda za prezentację koncertową• Nagroda dla najlepszego solisty-instrumen-talisty dla Damiana Kaczmarka grającego na saksofonie altowym na Międzynarodowym Fe-stiwalu Pieśni, Muzyki i Folkloru – Leszno 2011

• Ogólnopolski Festiwal Orkiestr Dętych Wrze-śnia 2011 – nagroda Dyrektora Wrzesińskiego Ośrodka Kultury za najlepszą prezentację jaz-zowo-rozrywkową. W 2009 roku z inicjatywy członków ówczesnej Młodzieżowej Orkiestry Dętej Gminy Tarnowo Podgórny, przy pomocy głównego sponsora firmy Schattdecor, którą reprezentował pod-czas rozmów prezes Roland Auer, jak również wójta Gminy Tarnowo Podgórne Tadeusza Czajki, utworzone zostało Stowarzyszenie Or-kiestra Dęta „Da Capo” w Tarnowie Podgórnym. Natomiast dzięki przychylności Rady Sołeckiej wsi Wysogotowo, orkiestra może korzystać z tamtejszej świetlicy wiejskiej, która stała się miejscem prób i spotkań. 24 marca 2012 o godz. 18 w auli Gimnazjum w Baranowie odbędzie się Wiosenny Koncert Ju-bileuszowy Orkiestry Dętej „Da Capo”, na który w imieniu wszystkich członków Orkiestry, jak i instruktorów, serdecznie zapraszam.

MM

Wiosennie, jubileuszowo

Prześlij zgłoszenie już teraz: [email protected] informacji: www.showbiz.com.pl

Jeśli jesteś dziewczyną:

- pogodnego usposobienia- posiadasz obywatelstwo polskie- do 26 lat, bezdzietną panną- nieskazitelnego charakteru - nieposzlakowanej opinii- i.. chcesz przeżyc przygodę życia

- mieszkającą lub urodzoną w gminie Tarnowo Podgórne

to jesteś właśnie Tąktórej poszukujemy!

DOM KULTURY w PRZEŹMIEROWIEul. Ogrodowa 13

MARCAgodzina 17:3016

JESTEŚMOŻE TO TY

NOWĄ

MISS Polonia 2012?

ELIMINACJE

FINAŁodbędzie się podczas

Dni Gminy Tarnowo Podgórne

Miss Polonia Gminy Tarnowo Podgórne 2012

26 MAJA

MISS POLONIA GMINY TARNOWO PODGÓRNE 2012

telefon: +48 500 226 367 e-mail: [email protected] www.showbiz.com.pl

!Natalia Fiszer Miss Polonia WLKP 2011

Smaki znad Sekwany

6 TarNowa Kultura • marzec 2012 RELACJE

Anioły, wiersze i fotografiepobudzały wyobraźnię

Koncert, zgodnie z zapowiedziami, wypełniły najlepsze polskie melodie w jazzowych inter-pretacjach. Choć nie zabrakło Chopina i jego „Życzenia”, dominowały wielkie przeboje XX wieku: („Sex Appeal”, „Miłość ci wszystko wyba-czy”, „Pod Papugami”) oraz mniej znane utwo-ry znakomitych kompozytorów („Ja nie chcę spać” Krzysztofa Komedy, „Jan Serce” Seweryna

Krajewskiego, „Oczy przezroczyste” Jerzego Wasowskiego). Pojawiły się także tematy filmo-we z takich seriali, jak „Czterdziestolatek”, „Noce i dnie” i „Stawka większa niż życie”.O klasie muzyków nie trzeba zbyt wiele pisać. Katarzyna Stroińska-Sierant, Jarosław Wacho-wiak, Zbigniew Wrombel i Mirosław Kamiń-ski to nazwiska znane nie tylko poznańskim

fanom jazzu. Znakomite zgranie i technika, ale przede wszystkim świetne muzyczne wyczucie sprawiły, że koncertu słuchało się z prawdziwą przyjemnością. Dowodem na to mogą być aż dwa bisy, rzecz na tarnowskich koncertach jaz-zowych dotychczas niespotykana.

Jarek Krawczyk

Świetne melodie i dwa bisy

r e k l a m a

Przybyłych osobiście witał autor, zachęcając jednocze-śnie do obejrzenia wystawy zdjęć. Po kilku minutach w tarnowskim Domu Kultury rozbrzmiał Nokturn cis-moll Chopina w wykonaniu Szy-mona Melosika, a na scenie pojawił się bohater wieczo-ru: Tomasz Jakubiak.3 lutego o godz. 17.30 odbyło się jego spotkanie autorskie. I choć zarówno poezja, jak i fotografia są dlań pasją, a nie zawodem, spo-tkanie przygotowane było na-prawdę profesjonalnie.Po wspomnianym fortepianowym wstępie, fragment z niewydanego jeszcze zbioru „Zanim przekro-

czysz próg” odczytały małżonka autora Katarzyna i córka Jowita. Trudno o lepszą „obsadę” w przy-padku osobistego tekstu o Bogu, narodzinach i matczynej miło-ści. I chyba trudno było o lepszy i bardziej poruszający początek spotkania. Następnie „Unieś mnie” z właśnie wydanego zbioru „Anio-

ły” odczytał Tomasz Jakubiak, a wierszowi towarzyszył gitarowy akompaniament. Dodać trzeba, świetnie dobrany i wykonany przez Jędrzeja Bystronia.Muzyka stanowiła zresztą przez cały wieczór znakomitą ilustrację wierszy czytanych przez małżeń-stwo Jakubiaków. Gdy trzeba w tle, niekiedy bardziej przykuwają-ca uwagę. Atmosfera, jaką stwo-rzyli wszyscy obecni na scenie, sprawiła, że niełatwych w odbio-rze wierszy Jakubiaka słuchało się z prawdziwą przyjemnością. A sło-wa w nich zawarte przez cały czas pobudzały wyobraźnię.

Trzynaście wierszy interpretowa-nych przez autora, w towarzy-stwie świetnej muzyki… To był naprawdę dobry pomysł na piąt-kowy wieczór.Na zakończenie wszyscy mogli zakupić „Niebieskie dni” i nowy tomik „Anioły”, z których dochód przeznaczony jest na cele chary-tatywne. Można było także poroz-mawiać z autorem i dostać dedy-kację. Kolejka ustawiła się spora. Po tym co Tomasz Jakubiak zapre-zentował chwilę wcześniej chyba nikt nie był zdziwiony.

Jarek Krawczyk

Niezbyt często, ale regularnie co kilka miesięcy, odbywają się w Tarnowie Podgórnym koncerty z cyklu „Tarnowo – Jazzowo”. Ale gdy już są organizowane – grywa czołówka. Po najlepszych artystach z różnych stron Polski, takich jak Jan Ptaszyn Wróblew-ski, Laboratorium, czy Hot Swing, do Tarnowa Podgórnego zawitała silna ekipa z Poznania, skupiona w Retro Jazz Quartet. I nie zawiodła.

7marzec 2012 • TarNowa KulturaRELACJE

Podopieczne Gabrieli Drew-niak oraz uczniowie Anny Paluszkiewicz wystąpili na wspólnym koncercie. Wi-dzowie, głównie rodzice, zobaczyli mieszankę muzyki fortepianowej, klasycznego tańca Mażoretek oraz ich nowoczesnych układów.Dla wielu młodych pianistów była to pierwsza okazja, aby wystąpić na scenie. Zaprezentowali pu-bliczności efekty swojej ciężkiej pracy. Nie zabrakło stresu, drob-nych pomyłek i wszystkiego, co wiąże się ze scenicznymi debiu-tami. Z pewnością koncert był ważnym wydarzeniem nie tylko dla występujących, ale i dopingu-jących ich na co dzień rodziców.Występy pianistów przeplatały się z tańcem Mażoretek. Grupa Gabrieli Drewniak w ostatnim cza-sie przeszła spore zmiany, część dawnego zespołu zastąpiła spora grupa młodszych dziewczyn. W porównaniu z pierwszymi koncer-tami w nowym składzie, widoczny jest postęp. Tancerki wykonują coraz trudniejsze układy.

Jarek Krawczyk

Dziewczyny, które chciałyby dołączyć do zespołu mają teraz okazję, aby to zrobić. Mogą zgłaszać się do opiekunki Mażoretek – Gabrieli Drewniak (tel. 784 409 733). Mogą też przyjść na próbę, która odbywa się w środy między godz. 16 a 20 w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym.

MAŻORETKI ZAPRASZAJĄ!

Oklaskiwali swoje dzieci

r e k l a m a

Punkty pobrań:Punkt: Adres:

CENTRUM Przeźmierowo ul. Rzemieślnicza 5

NZOZ Laboratorium Tarnowo PodgórneMedyczne ANAL-MED ul. Sportowa 1

„ALFA” PoznańCENTERMED ul. św. Marcin 58/64

Przychodnia Lekarza ZłotnikiRodzinnego Plac Grzybowy 10

Przychodnia Lekarza PoznańRodzinnego ul. Galla Anonima

Przychodnia Lekarza PoznańRodzinnego ul. Zakopiańska 89

Laboratorium Analiz PoznańLekarskich ul. Graniczna 15

Punkt Pobrań Krzyż Wielkopolski ul. Wojska Polskiego 24

Punkt Pobrań Poznań ul. Świt 47

Przeźmierowo, ul. Rzemieślnicza 54, tel. 61 652 52 71 - 72, fax 61 652 52 73, e-mail: [email protected] www.cenmedlab.pl

Szanowni Państwo, jesteśmy nowo powstałym, nowoczesnym laboratorium analiz medycznych, znajdującym się w Przeźmierowie przy ul. Rzemieślniczej 54, tel. 61 8652 52 71 - 72, fax 61 652 52 73, adres e-mail: [email protected]. Umiejscowienie naszego laboratorium pozwala na sprawną i szybką obsługę kontrahentów znajdujących się na terenie Poznania oraz całego województwa wielkopolskiego. W ofercie naszego laboratorium znajduje się szeroki wybór badań podstawowych i wysokospecjalistycznych: krwi, moczu, kału oraz innych materiałów biologicznych. Dbając o wysoką jakość przeprowadzanych analiz uruchomiliśmy dodatkowo własną pracownię mikrobiologii i serologii grup krwi. Nasz personel został wyposażony w najnowocześniejszy, certyfikowany sprzęt przeznaczony do wykonywania analiz oraz system informatyczny laboratorium, który pozwala na odbiór wyników drogą internetową dla naszych kontrahentów. Posiadamy punkt pobrań genetycznych, a wkrótce zostanie otwarty gabinet poradni genetycznej. W skład naszej wysoko wykwalifikowanej kadry wchodzą specjaliści I i II stopnia z analityki klinicznej i mikrobiologii z wieloletnim doświadczeniem w branży laboratoryjnej. W ramach oferowanych przez nas usług proponujemy szeroki zakres szkoleń dotyczących tematyki edukacji medycznej. Dysponujemy do tego celu własną klimatyzowaną, nowocześnie wyposażoną salą wykładową, którą można także wynająć. Dzięki połączeniu powyższych czynników jesteśmy w stanie zaoferować produkt, jakim jest kompleksowa obsługa Państwa placówki pod kątem wykonywania badań laboratoryjnych i medycyny pracy.

8 TarNowa Kultura • marzec 2012 FOTORELACJAFerie z GOK „SEZAM” - tak było!

r e k l a m a

Rok temu o tej porze nikt chyba nie przypuszczał, że w Tarnowie Podgórnym po-wstanie w tak krótkim cza-sie nowa szkoła. Tymczasem staraniem władz Gminy, wielu osób i instytucji już w czerwcu 2011 roku powo-łana została Samorządowa Szkoła Muzyczna I stopnia, a we wrześniu rozpoczęli-śmy pierwszy rok działalno-ści. Rok nowych doświadczeń, in-tensywnej pracy organizacyjnej, pierwszych rezultatów pracy ar-tystycznej naszych uczniów, któ-rymi ogromnie się cieszymy. W ogromie zadań, nowych wyzwań i inicjatyw bardzo szybko minę-ło kilka miesięcy i oto już po raz drugi mamy przyjemność ogłosić nabór do Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Tarnowie Podgórnym.Zapraszam Państwa bardzo ser-decznie do zapoznania się z na-

szą działalnością, ofertą szkoły i za-sadami rekrutacji. Do końca marca zostanie urucho-miona strona in-ternetowa szkoły, na której pod adresem www.ssm.art.pl znajdą Państwo wszystkie niezbędne informacje. Drzwi Otwarte pla-nujemy na czwartek 26 kwietnia, godz. 18 w Szkole Podstawowej w Tarnowie Podgórnym przy ul. Szkolnej 5, która jest równocze-śnie siedzibą naszej szkoły. Termin tegorocznego badania przydat-ności dla kandydatów to sobota 19 maja 2012 r. Do szkoły mogą zgłaszać się kandydaci z roczni-ków 1996 do 2007. Zapraszamy Wszystkich, którym bliski jest świat muzyki, marzą o rozpoczęciu na-uki gry na wybranym instrumen-cie, chcą spotkać rówieśników o podobnych zainteresowaniach i wrażliwości artystycznej.

Marzena ŁopińskaDyrektor SSM I st.

w Tarnowie Podgórnym

Drzwi Otwarte w Szkole Muzycznej

9marzec 2012 • TarNowa KulturaWYWIAD

Doniu, jedna z najbardziej znanych postaci polskiego hiphopu i gwiazda niedawnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, odpowiada na kilka pytań specjalnie dla „TarNowej Kultury”.

Mamy zakręcony tryb pracy

- Rozmawiamy w twoim domu w Luso-wie. Gdy podczas finału Wielkiej Orkie-stry Świątecznej Pomocy pozdrowiłeś panią z poczty i panią ze sklepu, wywo-łałeś niezły szał. Skąd się tu wziąłeś?- Kiedyś wracaliśmy z koncertu i DJ, z którym jeździliśmy, powiedział: „słuchaj, nie jedź na Ogrody, tylko skręć w tę drogę po płytach na Lusowo, później pojedziemy w kierunku Zakrzewa i tam mieszkam. Powiedziałem OK, przejechałem przez Lusowo, nie wie-działem wtedy, że takie miejsce istnieje, ale spodobało mi się. A jak usłyszałem, że jest tu jezioro - byłem zaskoczony. I tak, po kilku latach jeżdżenia niemal co weekend do Lusowa, postanowiłem, że gdy będę miał gdzieś stawiać dom, to właśnie w tych okolicach. Liczyły się dla mnie też fajny dojazd do Poznania i bliskość jeziora, bo wiedziałem, że gdy trafi mi się córka, będę chciał wyjść z nią na spacer nad jezioro, a nie pchać się po wąskich uliczkach osiedlowych. Nawet jak jest błoto, wolę iść na łąkę… A całą historię Lusowa poznaję tutaj, od jego mieszkańców.

- Właśnie odbyła się premiera nowego klipu Ascetoholix. Jakie macie plany?- Mamy zakręcony tryb pracy, ponie-waż robię własne rzeczy, jednocześnie robiąc dla kogoś i próbując robić płytę z Ascetoholix. Klip „Mała wojna” zrobili-śmy przede wszystkim dla poznańskiej drużyny Hussarsów. Premiera odbyła się niedawno w klubie Pop Art Cafe w Poznaniu. A dwa dni temu dosta-łem zlecenie, aby tekst tego utworu przetłumaczyć na angielski, ponieważ gracze Lacrosse’a zza granicy chcie-liby wiedzieć o czym rapujemy, więc będę musiał to szybko opracować. Jest to bardziej hymn dla drużyny, a nie elementarny składnik płyty. Bo ta jest nagrywana w dużych odstępach i szczątkowo, gdy mamy czas pomiędzy innymi zajęciami. Prawdopodobnie ukaże się jesienią.

- Panicz, chłopak z Tarnowa, wy-stąpił z tobą w Tarnowie Podgórnym. Skąd się znacie?- Panicz to jest kolega mojego znajomego, Ka-mila, który od lat mieszka w Tarnowie Podgór-nym i jest związany ze sceną taneczną…

- Kamil tańczył zresztą w GOK „SEZAM” - w zespole „Free Steps” Piotra Bań-kowskiego, poprzedniku „Sortowni”...- Też tam się, z tego, co wiem, udzielał. W każ-dym razie zadzwonił kiedyś, powiedział: „Słu-chaj, jest tu chłopak, ksywa Panicz, potrzebuje nagrać dwa kawałki, czy może przyjechać do

ciebie do domu?”. Potem był występ przed nami... I tak się poznaliśmy. Z tego, co wiem, Panicz całkiem dobrze sobie radzi.- Mam takie wrażenie, że kiedy wy zaczynaliście, był wysyp nowych pro-jektów rapowych, co chwilę licznie po-jawiali się nowi wykonawcy. Teraz w mediach tego nie ma. Co się stało? Me-dia straciły zainteresowanie, czy spadł poziom debiutantów?

- Zabawne jest to, że zainteresowanie mediów spadło, a gatunek się bardzo, bardzo wzmocnił. Kobiety kłamią, mężczyźni kłamią, liczby nie kłamią. Jeśli spojrzeć na sprzedaż płyt w Polsce z ostatnich dwóch lat, to w polskim zestawie-niu OLiS niemal najwięcej „Złotych płyt” dostają hiphopowcy. Właściwie co miesiąc jest jakiś hi-phopowy album, który dostaje „Złotą płytę”. Nie jest to duża sprzedaż, ale na tle innych gatun-ków nie jest najgorzej. Często one się mieszają, bo hiphopowcy nagrywają z artystami innych gatunków – Kasta nagrał z Mrozem piosen-kę, która leci w radio, Peja nagrywa z Glacą ze

Sweet Noise, Hans nagrywa z Luxtorpedą i świetnie sobie radzą… Kilka lat temu to dziwi-ło, a teraz jest to zupełnie normalne.

- No właśnie, gdy kiedyś razem z 52 Dębiec robiliście „To my Polacy”, był to rasowy hip hop. Obecnie Hans gra wię-cej z Luxtorpedą, niż z 52. Nie kusiło cię nigdy granie z "żywym" zespołem?- Właśnie mi przypomniałeś, że muszę zadzwo-

nić do takiego chłopaka z Bydgoszczy, który ma zespół „Graffiti”. Jestem otwarty, mogę się nagrać na beat elektroniczny, dubstepowy, reggae’owy, rockowy. Dla mnie liczy się eksperymentowanie, gdy robię coś innego – uczę się. A propos go-ścinnych udziałów - na swoją płytę wrzu-ciłem Krzyśka Wilka, który kupę lat śpiewa popowe numery, a teraz z kolei dostałem zaproszenie od takiego wokalisty ze Ślą-ska, który nazywa się Marcin Kindla. Bę-dziemy robić z nim teledysk w przyszłym tygodniu.

- A propos otwartości: czego pry-watnie słucha Doniu?- W samochodzie, gdzie najczęściej słu-cham muzyki, mam wszystko. Starą płytę Mike’a Oldfielda, czyli muzyka instrumen-talna, elektroniczna. Jest też Whiskalifa, taki hip hop zmieszany z popem. Jest płyta George’a Michaela i zupełnie inna Josha Grobana. Mam też składanki ze starym funkiem, bezstresową muzyką lat siedemdziesiątych. A ostatnio nagrałem sobie kompilację soundtracków z serialu Miami Vice. Bo tam mi się podobają elek-troniczne wstawki z pierwszych synteza-torów Casio – brzmienia, które zniknęły i zaczynają powracać. Na pewno za mało słucham klasyki i jazzu. Ostatnio moje za-interesowania poszły w stronę dub stepu. To ciekawy gatunek, bo można go łączyć zarówno z hip hopem, jak i z metalem. Ostatnio w tym kierunku poszedł nawet Korn, a kilka dni temu słyszałem, że przy-mierza się do tego Cypress Hill. Jestem ciekawy, co z tego wyjdzie.

- Obserwujesz rynek, kogo byś po-lecił hiphopowej młodzieży?

- Promuję zawsze takiego chłopaka, który od 5 lat zagrał gościnnych koncertów może 500, może 700. Beatboxer Vito WS. On teraz zakwa-lifikował się do ekipy Meza w programie „Bitwa na głosy”, mam nadzieję, że pokaże się tam z dobrej strony. Jeśli ktoś ma chęć, niech wpisze „Vito WS” na YouTube, wyskoczy tam wiele ka-wałków i każdy z innej bajki. I to go właśnie od-różnia, że jest bardzo nieszablonowy. Poza tym w Poznaniu jest mnóstwo dobrych podziem-nych składów, można by wyliczać na pęczki.

Rozmawiał:Jarek Krawczyk

10 TarNowa Kultura • marzec 2012 KĄCIK POETYCKITOMASZ JAKUBIAK: ERATO, MOJA MUZO

Odeszła tam, gdzie „jawa nie pierzcha”Wisława Szymborska nie żyje. Zmarła we śnie. Odeszła tam, gdzie „jawa nie pierzcha”, jak napisała w jednym ze swoich ostatnich opublikowanych wierszy. Najczęściej uśmiechająca się polska poetka pozostanie w naszej pamięci dzięki zapisanym słowom, które rozsławiły ją na cały świat.

Tomasz Jakubiak

JAWA

Jawa nie pierzcha jak pierzchają sny.Żaden szmer, żaden dzwonek nie rozprasza jej,żaden krzyk ani łoskot z niej nie zrywa.

Mętne i wieloznaczne są obrazy w snach,co daje się tłumaczyć na dużo różnych sposobów.Jawa oznacza jawę, a to większa zagadka.

Do snów są klucze. Jawa otwiera się samai nie daje się domknąć.Sypią się z niej świadectwa szkolne i gwiazdy,wypadają motyle i dusze starych żelazek,bezgłowe czapki i czerepy chmur.Powstaje z tego rebus nie do rozwiązania.

Bez nas snów by nie było.Ten, bez którego nie byłoby jawy jest nieznany, a produkt jego bezsenności udziela się każdemu,kto się budzi.

To nie sny są szalone, szalona jest jawa,choćby przez upór, z jakim trzyma się biegu wydarzeń.

W snach żyje jeszcze nasz niedawno zmarły,cieszy się nawet zdrowiem i odzyskaną młodością.Jawa kładzie przed nami jego martwe ciało.Jawa nie cofa się ani o krok.

Zwiewność snów powoduje, że pamięć łatwo otrząsa się z nich..Jawa nie musi bać się zapomnienia. Twarda z niej sztu-ka.Siedzi nam na karku, ciąży na sercu, wali się pod nogi.

Nie ma od niej ucieczki, bo w każdej nam towarzyszy.I nie ma takiej stacjina trasie naszej podróży,gdzie by na nas nie czekała.

Nie tak dawno zamieściłem kilka wierszy polskiej Noblistki, myślę jednak, że warto przypomnieć kilka kolejnych utworów, które zaznaczyły się nie tylko w dziejach polskiej, ale i światowej literatury, jak choćby wiersz o kocie w pustym mieszkaniu, przetłumaczo-ny na kilkadziesiąt języków obcych.

Kot w pustym mieszkaniu

Umrzeć – tego nie robi się kotu.Bo co ma począć kotw pustym mieszkaniu.Wdrapywać się na ściany.Ocierać między meblami.Nic niby tu nie zmienione,a jednak pozamieniane.Niby nie przesunięte,a jednak porozsuwane.I wieczorami lampa już nie świeci.Słychać kroki na schodach,ale to nie te.Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,także nie ta, co kładła.Coś się tu nie zaczynaw swojej zwykłej porze.Coś się tu nie odbywajak powinno.Ktoś tutaj był i był,a potem nagle zniknąłi uporczywie go nie ma.Do wszystkich szaf się zajrzało.Przez półki przebiegło.Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.Nawet złamało zakazi rozrzuciło papiery.Co więcej jest do zrobienia.Spać i czekać.Niech no on tylko wróci,niech no się pokaże.Już on się dowie,że tak z kotem nie można.Będzie się szło w jego stronęjakby się wcale nie chciało,pomalutku,na bardzo obrażonych łapach.I żadnych skoków pisków na początek.

Chciałbym przedstawić również jeden z moich ulubionych wierszy, który przy-pomniał mi się zaraz po usłyszeniu w mediach informacji o śmierci Wisławy Szymborskiej.

Portret kobiecy

Musi być do wyboru,Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,Czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.Naiwna, ale najlepiej doradzi.Słaba, ale udźwignie.Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.Czyta Jaspera i pisma kobiece.Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,własne pieniądze na podróż daleką i długą,tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.Albo go kocha albo się uparła.Na dobre, na niedobre i na litość boską.

I jeszcze jeden wiersz. Genialny i trzymający w napięciu, niczym doskonały scenariusz filmu sensacyjnego z bardzo mocnym za-kończeniem.

Terrorysta, on patrzy

Bomba wybuchnie w barze trzynasta dwadzieścia.Teraz mamy dopiero trzynastą szesnaście.Niektórzy zdążą jeszcze wejść.Niektórzy wyjść.

Terrorysta już przeszedł na drugą stronę ulicy.Ta odległość go chroni od wszelkiego złegono i widok jak w kinie:

Kobieta w żółtej kurtce, ona wchodzi.Mężczyzna w ciemnych okularach, on wychodzi.Chłopaki w dżinsach, oni rozmawiają.Trzynasta siedemnaście i cztery sekundy.Ten niższy to ma szczęście i wsiada na skuter,a ten wyższy to wchodzi.

Trzynasta siedemnaście i czterdzieści sekund.Dziewczyna, ona idzie z zieloną wstążką we włosach.Tylko że ten autobus nagle ją zasłania.

Trzynasta osiemnaście.Już nie ma dziewczyny.Czy była taka głupia i weszła, czy nie,to się zobaczy, jak będą wynosić.

Trzynasta dziewiętnaście.Nikt jakoś nie wchodzi.Za to jeszcze wychodzi jeden gruby łysy.Ale tak, jakby szukał czegoś po kieszeniach io trzynastej dwadzieścia bez dziesięciu sekundwraca po te swoje marne rękawiczki.

Jest trzynasta dwadzieścia.Czas, jak on się wlecze.Już chyba teraz.Jeszcze nie teraz.Tak, teraz.Bomba, ona wybucha.

Proszę o maile pod adresem [email protected] z propozycjami do „Erato, moja muzo…”

11marzec 2012 • TarNowa KulturaKULTURA POZA GMINĄ

W czwartek, 9 lutego, na cmentarzu Rakowickim w Krakowie świat poże-gnał Wisławę Szymborską, jedną z najwybitniejszych współczesnych po-etek. Pisała mało i trudnym do przetłumaczenia wyrafinowanym językiem, pełnym zabaw sło-wem, ale i tak jest na świecie, obok Miłosza, najbardziej znaną polską poetką.Debiutowała wierszem „Szukam słowa”. Wiara w słowo, precyzyjne, idealne ich dobieranie przynosi Jej w 1996 roku najważniejsze wyróż-nienie - Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. Zawsze uważała, że wszystko, co ma o sobie do powiedzenia, jest w jej wierszach, dlatego nie przepadała za udzielaniem wywiadów, na-wet po katastrofie sztokholmskiej (tak określała otrzymanie Nobla). Nie lubiła – jak to nazywa-ła - zaświatowego wścibstwa, a co dopiero wścibstwa tyczącego żyjących.

Jej twórczość w porównaniu z innymi noblista-mi jest bardzo skromna, ale trzysta pięćdziesiąt wierszy, które napisała zastępują całe tomy poezji. Ostatni wydany tom „Tutaj” ukazał się w 2009 roku.Wisława Szymborska była też mistrzynią poezji, jak sama określała „niepoważnej” - spod jej pió-ra wyszły limeryki Raz Mozarta bawiącego w PolsceObsypały z komina sadzeFakt, że potem, w ciągu pół godzinyUmorusał aż cztery hrabinyJakoś uszedł biografów uwadzea także „lepieje” i absurdalne rymowanki, jak te o skutkach picia alkoholuOd wina - wszędzie łysina Od whisky – iloraz niskiOd absyntu – zanik talyntuTa niepoważna poezja noblistki została wyda-na w tomiku „Rymowanki dla dużych dzieci”. Słynne były własnoręcznie robione wyklejanki

– pocztówki z życzeniami na Nowy Rok. Poetka wycinała anonse z gazet, obrazki, słowa i two-rzyła absurdalne kolaże. Zbierała stare wido-kówki, miała ich całą kolekcję. Urządzała słynne kolacje, które obowiązkowo kończyły się lote-ryjką – goście losowali dziwaczne, kiczowate przedmioty. Miała też w zwyczaju fotografo-wanie się pod drogowskazami z dziwacznymi, zaskakującymi nazwami miejscowości.Jej lekko kpiący, przekorny dystans do siebie i innych, za którym dostrzegaliśmy źródło ciepła i zrozumienia, dawał nam znać, że jak ona nam, również i my jesteśmy jej na coś potrzebni. Zrównoważona, zdystansowana, pogodna i pogodzona z życiem – taka była Wisława Szymborska i taką ją zapamiętamy.„Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma”.

Marta Skoczyńska

„Umrzeć – tego nie robi się kotu”WSPOMNIENIE O WISŁAWIE SZYMBORSKIEJ

Jezus marketin-gowcem, pożytki płynące z nosze-nia habitu, różnica między Bogiem a ideałem, urok pie-niędzy i problemy z wolną wolą. To tylko niektóre wąt-ki tej zaskakującej konfrontacji. Język obu panów jest lekki, kolejne akapity bardzo barwne. Imponuje podejście do życia Szymona Hołow-ni, który jest świadkiem, ale nie fanatykiem. Potrafi przyznać się do słabości, sam akceptuje słabości innych. Wszystko jednak w granicach zdrowego rozsądku. Warto wydać na tę książkę nieco ponad 30 zł. Miłej lektury!

Sandra Kubalewska

Jezus marketingowcem

Aula Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM podczas spotka-nia z autorami książki wypełniona była do ostatniego (stojącego) miejsca.

(fot. Andrzej Piechocki)

Książka Szymona Hołowni i Marcina Prokopa zatytułowana „Bóg, kasa i rock’n’roll” to elektryzująca rozmo-wa, podczas której zderzają się dwa różne spojrzenia na religię, kulturę i świat mediów.

Młoda, piękna kobieta z białą opaską i czer-wonym krzyżem na ramieniu leży wśród gru-zów miasta. Podchodzi do niej niemiecki żoł-nierz i brutalnie gwałci. Po chwili upokorzoną, zamęczoną, zbolałą, zabija strzałem w tył gło-wy… Zabija z obojętnym i zimnym wyrazem twarzy, jak zwierzę, jak psa. Ten obraz w zasadzie wbija widza w fotel, przeraża. I ten stan ducha towarzyszy nam już do końca filmu. Taki początek powodu-je, że już na wstępie zostajemy pozbawieni jakichkolwiek złudzeń. Nic tu dobrze się nie skończy… To pierwsza scena filmu „Róża”. Zostanie ona wyjaśniona dużo później, ale wpływa na cały film… Ten potworny gwałt jest obserwowa-ny przez akowca. Wydaje się, że i on umarł. Że zginął. I w pewnym sensie tak jest. Ta kobieta to jego żona. Dla niego ten etap życia umarł wraz z nią. Ale jest jeszcze jedna rzecz, którą chce zrobić. Musi odszukać wdowę po nie-mieckim żołnierzu, którego śmierci był świad-kiem.Film Wojciecha Smarzowskiego, po „Weselu” i „Domu złym”, jest kolejną produkcją, którą nazywam „rozpuszczalnikiem”. Otóż bez par-donu odziera puder i róż z twarzy polskości… Rozlicza się z polską historią w - trzeba to przyznać - najlepszym stylu.Tym razem akcja jest usytuowana w roku 1945. Właśnie skończyła się II wojna światowa i rozpoczął tragiczny czas dla Mazurów miesz-kających na Ziemiach Odzyskanych. Jak to mówi w filmie Pastor: najpierw Niem-cy zrobili wszystko, żeby zabić ich (Mazurów) narodowość, żeby ich zniemczyć, teraz wła-dze komunistyczne chcą wysiedlić, bo są zbyt „niemieccy”. Tytułowa Róża dostaje „cięgi” ze wszystkich stron, również od Polaków. Za bra-tanie się z Rosjanami podczas wojny.

Gwałcona i katowana kobieta zrobi wszyst-ko, aby skryć przed tym potwornym światem swój największy skarb. Doprawdy piekielny obraz. Bez nadziei. Dopiero Tadeusz - ów ako-wiec, odnajduje ją. Ocala. Jest jak promień światła w bezmiarze ciemności. Jest jak mi-tyczny heros. Zły przeciw złym. Odpłaci śmier-cią za krzywdę. Chociaż, gdy teraz po jakimś czasie o tym my-ślę, to jednak koniec filmu, jego ostatnia scena (jak zwykle u tego reżysera pokazana z lotu ptaka), choć może nie do końca optymistycz-na, ale jednak daje nikłą nadzieję…Wojciech Smarzowski i Michał Szczerbic (au-tor scenariusza) stworzyli film, który do ostat-niej sekundy trzyma w totalnym napięciu. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć niczego. To kolejny film po „W ciemno-ści”, który należy koniecznie zobaczyć.

Barbara Gałężewska

Nic tu dobrze się nie skończy…

12 TarNowa Kultura • marzec 2012 KULTURA POZA GMINĄ

Nie od dzisiaj wiadomo, że podróże kształcą. Szczególnie dla najmłodszego pokolenia, cał-kowicie już „kompatybilnego” z komputerem i w zasadzie głównie na nim się skupiającego, mogą być bardzo pozytywną odmianą. Podróż będzie krótka (wiadomo, dziś nikt nie ma czasu na dłuższe przerwy w pracy) i niedro-ga. Atrakcyjnych miast oddalonych od naszego miejsca zamieszkania o kilka godzin jazdy sa-mochodem jest wiele. Zasada „… cudze chwa-licie, swego nie znacie” jest tutaj jak najbardziej na miejscu. W pierwszej części cyklu „Cudze chwalicie…” polecam weekendowy (no, powiedzmy trzy-dniowy) wypad do Wrocławia. Co do noclegu – zapomnijmy o drogich hotelach, polecam wynajęcie apartamentu. Taniej, 1, 2 pokoje - w zależności od potrzeb - z aneksem kuchennym. Można pichcić samemu lub polegać na bardzo licznych, o dobrym standardzie, lecz nie tanich restauracjach.Ale najważniejsze są walory kulturalne tego, prawdziwie europejskiego, zabytkowego (bardzo urozmaiconego pod względem archi-tektonicznym) miasta. Tutaj naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Zabytkowe śródmieście (zdecydowanie większe niż w Poznaniu) zado-woli miłośników zabytków. Zobaczymy wspa-niałe kościoły, kamienice i budynki użyteczno-ści publicznej, sztuki. Liczne rzeźby, tak bardzo lubiane przez najmłodszych, rozsypane po całym mieście i obecne dosłownie na każdym kroku. Znajdą tutaj wiele dla siebie także oso-by lubiące przyrodę i wodę, gdyż miasto jest usytuowane niejako na wyspie, z jednej strony otoczone fosami, z drugiej rzeką. No i ta wie-lość wspaniałych mostów, mostków i przejść! Przy pięknej, wiosennej pogodzie (byłam w lutym, gdy pogoda raczej mało zachęcająca) możemy się w tym zabytkowym śródmieściu poczuć trochę jak na południu Europy! Skupię się jednakże na wizycie w Muzeum Narodo-wym. Znajduje się ono dosłownie kilka kroków od słynnej Panoramy Racławickiej - obowiąz-kowego (i słusznie) punktu programu każdego pobytu we Wrocławiu.Budynek Muzeum Narodowego mieści się w dawnej Rejencji, czyli Zarządzie Prowincji Ślą-skiej. Wzniesiony w latach 1883-86 jako pierw-szy gmach rządowy w Niemczech zaprojekto-wany w stylu neorenesansu niderlandzkiego. Autorem projektu był berliński architekt Mini-sterstwa Robót Publicznych Zjednoczonych Niemiec – Karl Friedrich Endell (1843-1891). Otwarte dla publiczności w lipcu 1948, mu-zeum działało początkowo jako „Państwowe”, od roku 1950 „Śląskie”, a w 1970 otrzymało na-zwę „Narodowego”. Oryginalne, nowoczesne, ale i niezwykle trud-ne w aranżacji poprzez podziały więźby da-chowej wnętrza dawnego strychu, poddasza tego muzeum stały się miejscem prezentacji największej w kraju i najbardziej reprezenta-tywnej kolekcji sztuki XX i początków XXI wie-ku. Liczy ona ponad 20 tysięcy eksponatów i obejmuje wszystkie dyscypliny artystyczne od

malarstwa, grafiki i rysunku, rzeźby, szkła, cera-miki, fotografii aż do environment, projektów konceptualnych i dokumentacji happeningów. Do tej pory kolekcja mogła być pokazywana tylko w niewielkim fragmencie. Dzięki adapta-cji strychu Muzeum uzyskało dodatkowe 3 tys. m² . Otwarto tę niezwykłą ekspozycję 10 wrze-śnia 2011 podczas Europejskiego Kongresu Kultury.Wiem, ze obecna kolekcja jest wyborem naj-lepszych prac, najbardziej wybitnych polskich

artystów. Co jest wyjątkowo cenne, to fakt tworzenia enklaw autorskich, czyli osobnych pomieszczeń poświęconych tylko jednemu ar-tyście, pokazujących jego najwybitniejsze pra-ce na przestrzeni lat. Doskonale sprawdza się ta koncepcja w tych specyficznych wnętrzach przy takich pracach, jak assamblaże Władysła-wa Hasiora, czy dzieła Tadeusza Kantora. Mam nieodparte wrażenie, że wręcz idealnie stopiły się z architekturą wnętrza. Dodatkową zaletą jest możliwość obejrzenia tych dzieł (prze-strzennych przecież) z kilku stron. Zupełnie wyjątkowe miejsce w tej wspaniałej kolekcji zajmują dwie artystki, poznanianki!, niezwykle mi bliskie, a mianowicie Izabella Gustowska, ze swoimi pełnymi tajemnicy pra-cami oraz znana przecież nam, poznaniakom doskonale, chociażby ze swojej największej w Europie rzeźby („Nierozpoznani” na Cytadeli), Magdalena Abakanowicz. Nie sposób wymienić wszystkich artystów, których prace zostały w niezwykle wysmako-wany sposób pokazane w tych niezwykłych wnętrzach. Wystarczy wspomnieć: Marię Piniń-ską-Bereś, Józefa Szajnę, Leona Tarasewicza, też nam doskonale znanego chociażby z artystycz-nego działania sprzed kilku lat na frontonie po-znańskiej Opery. Wszyscy pamiętamy kolum-ny owinięte w materię pomalowaną w żółte i zielone pasy. Zaskakujący pomysł odświeżył wtedy trochę nasze pojmowanie przestrzeni, sprowokował do wielu wypowiedzi na temat ingerencji w zabytki i zastane formy! Prowoku-jące prace Eugeniusza Get-Stankiewicza, czy niezwykłej szlachetności kształtu rzeźby Aliny Szpocznikow pojawią się obok „psychodelicz-nych” obrazów Witkacego. Jak zwykle, zaszoku-ją nas prace Katarzyny Kozyry, a jednocześnie pobudzają do zastanowienia nad problemami współczesności. Oczywiście, wszystkie te prace są eksponowa-ne w ścisłym porządku, jak to jest powiedziane w „Przewodniku” Muzeum Narodowego: „Rów-nolegle eksponowane są trzy główne nurty sztuki nowoczesnej. W pierwszym przedsta-wione są prace artystów, którzy wykorzystując wzory zaczerpnięte z natury, tworzą zharmoni-zowane układy formalne i barwne. Są to przede wszystkim dzieła zaliczane do kierunku zwane-go koloryzmem i jego kontynuacji. Szeroko ro-zumianą postawę emocjonalną, wyrażającą się przez ekspresję i metaforę, reprezentują artyści pozostający pod wpływem dwóch tendencji artystycznych: ekspresjonizmu i nadrealizmu. Zwolennicy sztuki racjonalnej, geometrycznej wyznaczają charakter trzeciego, ostatniego cią-gu ekspozycyjnego galerii.”Z ekspozycji sztuki współczesnej wychodzimy podekscytowani, przytłoczeni obrazami, kształ-tami a przede wszystkim treściami niesionymi przez nią. Cóż, Muzeum w swej ofercie ma rów-nież sztukę dawną, która niewątpliwie potrafi wyciszyć… Tak, czy owak każdy znajdzie tutaj bez wątpienia swojego ulubionego artystę lub nurt. A wszystko w najlepszej jakości…

Barbara Gałężewska

CUDZE CHWALICIE...

Z ekspozycji wychodzimy podekscytowani

Gmach Muzeum Norodowego we Wrocławiu

Witkacy

Abakanowicz

Tarasewicz

13marzec 2012 • TarNowa KulturaTO I OWO

Na początek 8 kmZ PLECAKIEM W DROGĘ

PATRYCJA GOTUJE

Kurczak a’la Strogonov

Gimnazjum w Baranowie pochwalić się może... telewizją. Tworzą ją Marcin Słowiński i Arkadiusz Tomczak. Pasja zrodziła się po nakręceniu pierwszego filmu. Pierwotnie miał on być jedynie pracą dodatkową na informatykę. Jednak szybko pomyśleli o utworzeniu stałej ekipy. W przy-szłości planują uruchamiać telewizję w technikach lub liceach. Używają głównie programów Sony Vegas, a sporadycznie Photoshop czy Corel Draw. Najwięcej czasu zajmuje im montaż. Długość nagrania zależy od priorytetu, jak i rodzaju wydarzenia.Swych sił, bez powodzenia, próbowali w konkursie pozaszkolnym. Teraz sami są organizatorami konkursu w gimnazjum. Powodzenia !

Sandra Kubalewska

r e k l a m a

Patrząc za okno nigdy nie mo-żemy być pewni, czy ujrzymy jeszcze zimę, czy może już wio-snę. Niezaprzeczalny jest jednak fakt, że 21 marca jest pierwszym dniem kalendarzowej wiosny. Dlatego chowajmy sanki i łopaty do odśnieżania śniegu. Przygo-tujmy do jazdy… rowery! W naszej gminie ścieżki rowe-rowe możemy spotkać wszę-dzie, różnej długości. Rowerowe mapy pokazują, że wokół gmi-ny Tarnowo Podgórne biegnie „Wielki Pierścień” o długości 48 kilometrów. Po kilku krótszych eskapadach możemy wyruszyć na jego trasę. Na dobry początek proponuję „zielone” szlaki rowe-rowe, które nas rozgrzeją i przy-gotują do sezonu.Nie bez przyczyny szlak ten na-zwany został zielonym. Biegnie on w obrębie takich wsi jak Lu-sówko, Lusowo, Jankowice i Ce-radz Kościelny. Tereny te zostały uznane za najatrakcyjniejsze pod względem przyrodniczym. W su-mie długość tej trasy to około 8 kilometrów. Ruszamy z Lusówka, kierujemy się w stronę jeziora Lusowskiego. Akwen ten jest rajem dla wędka-rzy. Dlatego też naszą rowerową przygodę rozpoczniemy od stro-ny pomostów specjalnie dla nich przeznaczonych (zejście nad jezioro od strony dawniejszego dworku, niedaleko osiedla Gra-bowego). Kierujemy się w stronę Lusowa. Nowo powstała ścieżka ułatwi przeprawę przez leśne te-reny. Jedziemy cały czas prosto

wzdłuż brzegu, nieopodal pól. W końcu dojeżdżamy do plaży w Lusowie. Po przerwie, podczas której po-dziwiamy lusowskie krajobrazy, ruszamy w dalszą drogę. Wjeż-dżamy do lasu, po którego ścież-kach będziemy się teraz cały czas poruszali, okrążając jezioro, z dala od jakichkolwiek zakładów prze-mysłowych. Wyjedziemy dopiero w Lusówku, tym razem od strony wsi. Tutaj znowu polnymi dro-gami będzie można wjechać na plażę i odpocząć na łonie natury. Wracamy na polną drogę, którą wyjechaliśmy z lasu od strony Lusowa. Jadąc prosto, po drodze miniemy skręt na Sierosław. Je-dziemy dalej i skręcimy dopiero na Jankowice. Tutaj pojedziemy już mniej przyjemną ulicą, bo ruchliwą Jankowicką. Musimy jednak dostać się do oazy spo-koju, jaką jest Pałac w Jankowi-cach. Niedawno wyremontowa-ny zabytek swoją historią sięga przełomu XVIII i XIX wieku. Został on postawiony dla Wawrzyńca Engestroema (arystokrata, poeta, sekretarz Poznańskiego Towarzy-stwa Przyjaciół Nauk). Pałac two-rzy kompleks wraz z otaczają-cym go parkiem. Urzeka bogaty drzewostan, platany klonolistne, kasztanowce i magnolie. Dla najbardziej wytrwałych god-ne polecenia są także lasy w Ed-mundowie. Wjeżdżając do nich, dotrzesz aż do Ceradza Kościel-nego. Może być to kolejna trasa na jeden z coraz cieplejszych dni.

Dawid Lemanowicz

Telewizja w Baranowie!

Smakowite ciepłe danie na zimową porę. Tradycyjny Boeuf Strogonow robi się z polędwicy wołowej, pochodzi on z kuchni rosyjskiej. Proponuję unowocześnioną wersję tej potrawy. W czasach kryzysu ekonomiczniej i szybciej można przygotować podobne danie, równie smakowite, przy tym tańsze. Przygotowanie zajmuje około 40 minut i nie wymaga wybitnych zdolności kulinarnych. Poniżej przepis na 4 osoby.

Składniki:• 2 piersi kurczaka• 3 cebule • kilka pieczarek• ½ szklanki śmietany (min. 18%)• ½ szklanki bulionu (rosołowy lub warzywny)• 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego• 4 łyżki mąki• olej• 20 g mielonej słodkiej papryki• przyprawy: sól, pieprz, ostra papryka

Przygotowanie:Piersi kurczaka opłukać, oczyścić i pokroić w paski (grubość ok. 1 cm).Posypać pieprzem i solą, ob-toczyć delikatnie w mące. Wrzucić na patelnię z rozgrzanym olejem. Chwilę smażyć tak, aby mięso zmieniło kolor i zmiękło. Następnie przekładamy je do garnka. Na pozostałą ze smażenia oliwę wrzucamy pokrojone pieczarki, a po chwili pokro-joną w paski cebulę. Pieczarki i zeszkloną cebulę przekładamy do garnuszka z usmażonym kurcza-kiem. Na patelni robimy zasmażkę. Do rozgrzanej oliwy wsypujemy mieloną słodką paprykę, chwilę

smażymy i dosypujemy mąkę, dolewamy bulion. Śmietanę mieszamy z koncentratem i dolewamy do zasmażki. Doprawiamy do smaku. Mięso i pie-czarki z cebulą zalewamy sosem i dusimy jeszcze ok. 5-10 min mieszając. Podajemy z ugotowanym ryżem, kluskami kła-dzionymi na wodzie lub kopytkami. Przedtem ozdabiamy natką pietruszki. Smacznego!

Patrycja Świergiel

CZEGO TO LUDZIE NIE WYMYŚLĄ...

wyszukała:Patrycja Świergiel

14 TarNowa Kultura • marzec 2012 TO I OWONASI PARTNERZY I PRZYJACIELE: WSPÓŁCZESNOŚĆ NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI

Jadąc do Tarnowa Podgórnego z Poznania, po prawej stronie widzimy firmę Hammer Poznań. Zajmuje się ona produkcją opa-kowań z kartonu i tektury. Korzy-stamy z nich na co dzień, zarów-no w przemyśle spożywczym, jak i budowlanym. Firma Hammer powstała w 1920 roku w Lubece. Znana na rynku opakowań w Niemczech, posta-nowiła wejść na rynek polski w drugiej połowie lat dziewięćdzie-siątych. Wtedy właśnie zbudo-wała w Sadach pod Poznaniem nowoczesną fabrykę opakowań. Od 1997 roku Hammer z powo-dzeniem produkuje w Polsce opakowania dla wielu branż: spożywczej, farmaceutycznej, kosmetycznej, tekstylnej, chemii gospodarczej. Do krajów Europy zachodniej trafia stąd niemal jed-na piąta produkcji. Zakład został wyposażony w nowoczesny park maszynowy.

Każdego roku firma inwestuje w najnowsze technologie, aby zaoferować klientom produkty o najwyższej jakości. Obiekty Ham-mera spełniają standardy doty-czące zarówno produkcji, ochro-ny środowiska, jak i higieny pracy.Surowce stosowane przez firmę posiadają niezbędne certyfikaty i spełniają wymagania prawne. W produkcji opakowań stosuje się farby niskomigracyjne. Ich skład zmniejsza potencjalne wchłanianie farby w materiał, który jest zadrukowywany. Wytła-czanie, złoto na gorąco, okienka foliowe, lakierowanie wybiórcze – to tylko niektóre z możliwości uszlachetniania opakowań w fir-mie Hammer. Stara się ona spro-stać najbardziej wymagającym klientom. A przy tym, co ważne, proponuje atrakcyjne warunki sprzedaży.

Zuzanna Kupsik

Opakowania dla wielu branż

1 marcaDzień PuszystychDzień Piegów 2 marca Dzień Staroci 5 marcaDzień Teściowej8 marcaOgólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

9 marcaŚwiatowy Dzień PsaŚwiatowy Dzień NerekDzień PanikiDzień Polskiej Statystyki10 marcaDzień Banknotów12 marcaŚwiatowy Dzień Drzemki w Pracy

14 marcaDzień Liczby Pi17 marcaDzień Łodzi Podwodnych18 marcaEuropejski Dzień Mózgu20 marcaDzień Bez Mięsa22 marcaŚwiatowy Dzień Taniej Wódy

23 marcaDzień Windy25 marcaDzień Czytania Tolkiena 31 marcaDzień BudyniuDzień Ziemniaka

Bardo malowniczo położone jest w miejscu, gdzie wody Nysy Kłodzkiej przedzierają się przez pasmo Gór Bardzkich. Sieć szlaków turystycznych, ścieżek rowerowych, zespół obiektów pocysterskich oraz historia barokowej Bazyliki Mniejszej sprawiają, że łączy się tutaj tra-dycyjne pielgrzymki z walorami turystycznymi. Miejscowość szczyci się 900-letnią tradycją kultu Matki Boskiej Bardzkiej, której cudowna figura tutaj się znajduje. Bardo z zespołem klasztornym jest jednym z waż-niejszych punktów na Szlaku Cy-sterskim. Podobnie jak w innych klasztorach Dolnego Śląska, Cystersi prowadzili tutaj swoją działalność aż do czasu sekula-ryzacji. W gminie Bardo nie można się nudzić. Każdy kto ją odwiedzi, ma do wyboru jeden z trzech szlaków turystycznych, rowe-rowych czy spacerowych. Od-wiedzić można kilka punktów widokowych, Sanktuarium Mat-ki Boskiej Strażniczki Wiary z XII-wieczną figurką Matki Bożej i barokowymi organami, ołta-

rzem z obrazem M. Willmana, pocysterski barokowy klasztor, Muzeum Sztuki Sakralnej. Na terenie gminy znajdują się także rezerwaty przyrody Cisy oraz po-zostałości po fortyfikacjach. W Bardzie odbywają się liczne imprezy, a wśród nich: Jarmark Wielkanocny, Noc Świętojańska, MTBike Challenge, Konkursowa Jazda Samochodowa o puchar Burmistrza, BardoNALD, Dożyn-ki Gminne, koncerty w ramach Międzynarodowego Festiwa-lu Wratislavia Cantans, Prze-gląd Zespołów Kolędniczych Bardo-Szopka. Działa również Centrum Kultury i Promocji, w którym młodzi ludzie mogą za-angażować się w działalność lokalną. W najbliższym czasie, 1 kwietnia odbędzie się Jarmark Wielkanocny – Bardo 2012. W programie między innymi kon-cert muzyki ludowej, konkurs na najpiękniejszą palmę, stół wiel-kanocny i pisankę. Na stronie www.bardo.pl można odbyć wirtualny spacer po gmi-nie i zobaczyć, co oferuje ona turystom.

Zuzanna Kupsik

W lutowym numerze „TarnowejKultury” pisałam o rodzi-mych i zagranicznych gminach partnerskich, z jakimi od lat zaprzyjaźnione jest Tarnowo Podgórne. W marcowym – rozpoczynam ich prezentację.

Tutaj nie można się nudzić

KarnawałW ostatnią sobotę karnawału Seniorzy z Koła w Przeźmierowie bawili się w Domu Kultury na sto dwa podczas spotkania przebierańców.

Kronikarz Koła Seniora w Przeźmierowie

15marzec 2012 • TarNowa KulturaROZRYWKA

KRZYŻÓWKA PANORAMICZNA nr 2

q

Po rozwiązaniu krzyżówki należy przenieść do ramki litery z kratek ponumerowanych w prawych, dolnych narożnikach. Utworzą one myśl Ericha Fromma - ostateczne rozwiązanie krzyżówki.

Wyciętą ramkę z rozwiązaniem należy nakleić na kartce pocztowej z adresem: Gminny Ośrodek Kul-tury „SEZAM” ; ul. Poznańska 96; 62-080, Tarnowo Podgórne, lub wysłać rozwiązanie mailowo na adres: [email protected] podając imię i nazwisko.

Wsród osób, które nadeślą prawidłową odpowiedź rozlosujemy nagrodę - niespodziankę.Termin nadsyłania rozwiązania: 20 marca 2012

Opracował:ANDRZEJ CHYLEWSKI

NAJWIĘKSZYW EUROPIE

PTAK GRZEBIĄCY

qDRAMATWITOLDAGOMBRO-

WICZA

q q

DRUGIPOKOSTRAWY

TRONOWA

SANDWICHPO POLSKU

KONIALUB DYMU

q

u

q MODELKA,ŻONA

SARKOZY’EGO

UTARTYZWYCZAJ,PRAKTYKA

ATRYBUTKELNERA

qq

„NÓŻKA”PANTOFELKAu

DAWNANAZWASTOŻKA

u

NAJDŁUŻSZARZEKA

W NORWEGIIu

uPOZNAŃSKIE

CENTRUMSPORTU

I REKREACJINIGERYJSKI

PORTNAD

NIGREM

u

DO POŁOŻENIAW ŁAZIENCE

q

AKTOR OIMIENIU

RYSZARD

qATRYBUT

RZEŹBIARZA

q

SLANGOWARADOŚĆ

I ZADOWO-LENIE

q

ACANI q

ANGLOSASKAJEDNOSTKA

POWIERZCHNI

q

MNISZKABUDDYJSKA

q q

STANZŁOTEGODZIĘCIOŁA

(USA)

SKARBOWALUB

PORODOWA

q

q

WIŚLANYWALCZYŁ

ZBARANAMI

q

q q

OWOCOWEZIÓŁKO

IMIĘTWÓRCYTRENÓW

NASZAW

INTERNECIE

q

POPULARNYAKTOR

ARGENTYŃSKICHTELENOWELI

q

IMIĘNORWIDA

PRAWYDOPŁYW

KURYq

qq

12MIESIĘCY

IMIĘBOLTONA(SPORT)

WAGAOPAKOWANIA

q

qTAJNIKISZTUKI

POWYŁA-MYWANA

q

q

UZNAWANYBYŁ ZA

NIEPODZIELNY

RZEKAZAPRZYJAŹ-

NIONAZ WISŁĄ

ŻĄDLI qqq

INACZEJGORZKNIAWŁAŚCIWA

ŚWIĘTY Z PIETRELCINY

qCZARNA LUBWIETRZNA

LUDOWEWITANIEWIOSNY

qq

PRZEDGERMAN

IMIĘIVANOVIĆ(TENIS)

q

qPOPULARNYSERIAL TVP

KWIATKOWSKALUB DZIEDZIC

q

qq

BYŁA NIĄMARIA CURIE-SKŁODOWSKA

NAJWIĘKSZAWYSPA

CHORWACJI

q

u

ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI nr 1 (myśl Alberta Einsteina):

„BEZ MORALNEJ KULTURY NIE MA DLA LUDZKOŚCI RATUNKU”

ANDRZEJ CHYLEWSKI

Spośród osób, które nadesłały prawidłową odpowiedź wylosowaliśmy panią Janinę Nowak.Zapraszamy do siedziby GOK „SEZAM” (ul. Poznańska 96 w Tarnowie Podgórnym) po odbiór nagrody.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

11 12 13 14 15 16 17 18 19 20

21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

31 32 33 34 35 36 37 38 39 40

41 42 43 44 45 46 47 48 49

17 13 49 1 31

14 9 43

46 21 34 10 2 38 19

45 15 11 3 7 12

28 18 24 25 29

20 26 41 27

36 39

8 47 16 4 30 48

5

37 44 22 42

32 6 33 40

23 35

16 TarNowa Kultura • marzec 2012 KALENDARIUM

TarNowa Kultura ISSN 1895-5460 Wydawca: Gminny Ośrodek Kultury „SEZAM” Instytucja Kultury • Dyrektor – Szymon Melosik• ul. Poznańska 96 • 62-080 Tarnowo Podgórne • tel. 61 895 92 28 • faks 61 814 61 19 • • www. goksezam.pl • e-mail: [email protected] • reklama: [email protected] • Gadu-Gadu: 10657520 Kolegium redakcyjne: Zuzanna Kupsik, Marta Maciejewska, Sandra Kubalewska, Patrycja Świergiel, Arkadiusz Dobrzyński, Jarek Krawczyk (zastępca red. naczelnego), Andrzej Piechocki (redaktor naczelny), Dawid Lemanowicz., Tomasz Jakubiak, Kasia Sztuba, Kinga Kuźniak, Natalia Nowak, Barbara Gałężewska

Skład: Jarek Krawczyk, Druk: Poli Druk Poznań, tel. (061) 814 47 40.Nakład: 3500 egz. Numer zamknięto: 28.02.2012, www.tarnowakultura.pl

Redakcja zastrzega sobie prawo skrótu i adiustacji tekstów. Nie zwracamy dostarczonych materiałów.

KULTURALNY MARZEC

Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym, Galeria w Rotundzieul. Ogrodowa 14, Tarnowo Podgórne

Dom Kultury w Przeźmierowie, Kino Zielone Okoul. Ogrodowa 13, Przeźmierowo

* - omówienie wewnątrz numeru

SZCZEGÓLNIE POLECAMY:

KALENDARIUM:

SŁAWEK WIERZCHOLSKII NOCNA ZMIANA BLUESA4.03, godz. 18, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym. Bilety: 10 zł*

ANITA LIPNICKA I JOHN PORTERZ ZESPOŁEM25.03, GODZ. 18, Hala OSiR w Tarnowie Podgórnym. Bilety: 30 zł*

2-4.03 Dymaczewo Nowe Wyjazdowe warsztaty Dziecięcego Zespou Pieśni i Tańca Ludowego „Modraki”

4.03 godz. 18, DK w Tarnowie Podgórnym Koncert: Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa. Bilety: 10 zł*

5.03 Przedszkole Baranowo, DK Przeźmierowo, Przedszkole Przeźmierowo7.03 Przedszkole Lusowo, SP Lusowo, DK Tarnowo Podgórne, Przedszkole Tarnowo Podgórne, Przedszkole Lusówko

Pro Sinfonica: koncerty edukacyjne dla przedszkolipt: „Muzyka Pana Chopina”

7.03 Poznań Wyjazd Seniorów z Przeźmierowa do Teatru Muzycznego

8.03 godz. 17, Dom Kultury w Przeźmierowie „Sharp Eleven dla Kobiet” - przebojowy koncert dla Pań

10.03 godz. 15, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym Koncert Kapeli Zza Winkla z okazji Dnia Kobiet (współorganizacja GOK „SEZAM”)

10.03 godz. 16, Dom Kultury w Przeźmierowie Dzień Kobiet w Kole Seniora

11.03 godz. 15, Świetlica w Lusowie Koncert Sołtysa dla Pań: „SHALOM” - muzyka żydowska (współorganizacja GOK „SEZAM”)

14.03 Galeria w Rotundzie, Tarnowo Podgórne Stół Wielkanocny - wystawa aranżacji kół plastycznych

15.03 godz. 9, Przedszkole w Baranowie godz. 10.30, Dom Kultury w Przeźmierowie „Koziołki poznańskie” - przedstawienie dla dzieci

15.03 godz. 17, Dom Kultury w Przeźmierowie „Kuchnie świata” - spotkanie kulinarne pt: „Francuskie przysmaki”. Wstęp na zaproszenia*

16.03 godz. 10, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym Konkurs recytatorski „Wiosenne przebudzenie” - eliminacje gminne

16.06 godz. 17.30, Dom Kultury w Przeźmierowie Eliminacje konkursu „Miss Polonia Gminy Tarnowo Podgórne 2012”

16.03 godz. 18, Dom Kultury w Przeźmierowie Kino Zielone Oko zaprasza: „Jak ona to robi”

19, 20, 21, 22, 23.03 SP Przeźmierowo, Gimnazjum Tarnowo Podgórne, SP Ceradz Kościelny, DK Tarnowo Podgórne, Gimnazjum Baranowo, SP Lusowo, SP Lusówko

Mezzoforte - koncerty edukacyjne dla szkółpt: „Muzyka i słowa”

23.03 godz. 18, Dom Kultury w Przeźmierowie Kino studyjne: „Pogorzelisko” (reż. Denis Villeneuve)

25.03 godz. 18, Hala OSiR w Tarnowie Podgórnym Koncert: ANITA LIPNICKA I JOHN PORTER z zespołem. Bilety: 30 zł*

30.03 godz. 10, Murowana Goślina Wyjazd laureatów na finał konkursu recytatorskiego „Wiosenne przebudzenie”

30.03 godz. 20, Dom Kultury w Przeźmierowie Kino Zielone Oko zaprasza: „W ciemności”

31.03 godz. 16, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym V Wiosenny Koncert Galowy Dziecięcego Zespołu Pieśni i Tańca „Modraki”

V WIOSENNY KONCERT GALOWYDZIECIĘCEGO ZESPOŁU PIEŚNI I TAŃCA LUDOWEGO „MODRAKI”31.03 godz. 16, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym. Wstęp wolny.

*

***

****

****