tygodnik katolicki niedziela - nie zmarnowałam mandatu zaufania

1
jest najważniejsze, miejsca pracy zostały utrzymane. Jesteśmy zie- mią dość biedną, poziom bezrobocia w naszym subregionie jest wysoki. Tam, gdzie mogę pomóc, interwe- niuję na szczeblach ministerialnych, na szczeblu krajowym, by samorzą- dowcy – wiedzą o tym – mogli na mnie liczyć. Wspierałam też remon- ty zabytków sakralnych w Złotym Potoku, w Truskolasach, w Wance- rzowie, w Koziegłowach. Tam, gdzie można było remontować zabytki sztuki sakralnej i potrzebne było jakieś wsparcie, pomoc w otwarciu drzwi, ludzie wiedzieli, że zawsze mogą na mnie liczyć. Starałam się pracować przede wszystkim godnie, żeby dzisiaj móc stanąć przed ludźmi i kandydować po raz kolejny. Proszę więc o obdarzenie mnie zaufaniem, bo chcę pracować dla dobra nasze- go regionu częstochowskiego i dla dobra naszej Ojczyzny. Myślę, że te dwie kadencje pokazują, że potrafi- łam pracować efektywnie. Ks. I. S.: – Częstochowa, nazywana jest duchową stolicą Polski, była przez jakiś czas stolicą województwa, potem ten status został jej odebrany. Jesteśmy miastem powiatowym. Co Pani o tym sądzi? – Z całą pewnością to, że prze- staliśmy być województwem, ma wpływ na dzisiejszą kondycję nasze- go regionu. To wielka strata, która przyczyniła się do marginalizacji Częstochowy i całej ziemi często- chowskiej. Wszyscy parlamenta- rzyści ponad podziałami politycz- nymi powinni dokładać wszelkich starań, żeby utrzymać te instytucje państwowe, które w Częstochowie są, ale też myśleć, w jaki sposób można w Polsce i w świecie to mia- sto promować. Częstochowa jest duchową stolicą Polski. Myśląc o Częstochowie, przede wszystkim myślimy o Jasnej Górze, dokąd przy- bywa corocznie ok. 4, 5 mln ludzi, zanosząc Matce Bożej swoje troski i podziękowania. Wsparcie dla Częstochowy powin- no się wiązać przede wszystkim ze sprawami komunikacyjnymi. Dziś miasto stoi w korkach. To, że odci- nek Stryków – Pyrzowice autostrady A1 nie będzie budowany, spowodu- je, iż za 2 lata Częstochowa będzie miała jeszcze większy problem komunikacyjny niż obecnie. A1 jest budowana fragmentarycznie, będzie zrobiona od strony północnej i po- łudniowej, a tu będzie tzw. wąskie gardło. Wielokrotnie upominałam się w ministerstwie infrastruktu- ry, by obwodnica Częstochowy dla jej mieszkańców była bezpłatna. Jesteśmy za biedni na to, by płacić za dojazd do pracy, a mieszkańcy naszego regionu muszą wjechać na obwodnicę i na autostradę. Tych spraw trzeba będzie pilnować i o nie zabiegać, patrzeć, czy rozwiązania infrastrukturalne sprawdzają się w Częstochowie, czy też nie i co trze- ba zrobić, żeby miasto było bardziej drożne. Ks. I. S.: – Czy widzi Pani możliwość przywrócenia tej ziemi statusu woje- wództwa? Szczerze powiem, że będzie to bardzo trudne. Nie widać woli politycznej, żeby tworzyć nowe województwa. Owszem, ten temat powraca, szczególnie w kampaniach wyborczych samorządowych i par - lamentarnych. Ale jest to napraw- dę bardzo trudne. Ubolewam, że kiedyś nie zawalczyliśmy o to, żeby utrzymać Częstochowę jako miasto województwo, co wywal- czono w Opolu. Tamten czas został, niestety, zmarnowany i stracony. Nie chciałabym składać obietnic bez pokrycia. Oczywiście, przyłą- czam się do każdej inicjatywy, która mówi, żeby promować naszą ziemię, żeby podnosić znaczenie regionu, w którym mieszkamy, ale nie sądzę, żeby w najbliższych latach udało się przywrócić Częstochowie status miasta wojewódzkiego. Ks. I. S.: – Częstochowa to miasto piel- grzymkowe. Być może udałoby się wywalczyć dla Częstochowy jakiś status szczególny, jako miasta pielgrzymko- wego, duchowej stolicy narodu, co dało- by zarówno mieszkańcom miasta, jak i Kościołowi częstochowskiemu pewną satysfakcję, że jednak życie w tym mieście jest nietypowe, szczególne, związane z klasztorem jasnogórskim... Ruch pielgrzymi łączy się z ruchem drogowym – pieszym, autobusowym, kolejowym, z drogami dojazdowymi, ze szczegółami technicznymi dotyczącymi większych skupisk ludzkich. Zdecydowanie Częstochowa jest miastem wyjątkowym, do które- go zmierzają – przy wykorzysta- niu różnych środków komunikacji – pielgrzymi nie tylko z kraju, ale i z zagranicy. Sprawą bardzo ważną jest udrożnienie komunikacyjne Częstochowy. Przede wszystkim połączenie kolejowe i sprawna tra- sa DK1, która dzisiaj się korkuje. Jeśli chodzi o połączenia kolejo- we, to trzeba stwierdzić, że ważne pociągi omijają Częstochowę. Od wielu lat zabiegam o to, żeby po- dróż do Warszawy i we wszystkich kierunkach była szybsza. Na pew- no należy wzmocnić transport kole- jowy, ale przede wszystkim zadbać o to, żeby wreszcie ruszył odcinek budowy autostrady A1 Stryków – Pyrzowice. No i trzeba samo miasto udrożnić komunikacyjnie. W tym roku mieliśmy Częstochowę na sierpień rozgrzebaną – mówię o utrudnieniu w dojściu na Jasną Górę. Spodziewałam się, że zostanie wygospodarowany jakiś pas przez centralny plac Biegańskiego, żeby pielgrzymki nie musiały boczną drogą go obchodzić. Z roku na rok zwiększa się też liczba pojazdów. Jeśli nie zaplanuje się rozwoju komunikacyjnego Czę- stochowy i nie zadba w Warszawie o budowę A1, będzie nas czekał paraliż komunikacyjny. Ks. I. S.: – Przewodniczący Rady Mia- sta p. Marek Balt starał się przefor- sować pomysł obarczenia pielgrzy- mów podatkiem. Były już przygoto- wywane plany, żeby odbyła się sesja Rady Miasta na ten temat. Nie doszło do tego, ponieważ został przygotowany plan-ekspertyza, mówiący, że wprowa- dzanie w Częstochowie podatku tzw. klimatycznego nie ma uzasadnienia. Niemniej sam problem może jeszcze wrócić. O taki podatek wołał w swo- im czasie PRL-owski komunistyczny prezydent tow. Jędras. Jak Pani Poseł postrzega takie dążenia ludzi SLD, któ- rzy zdobyli władzę w Częstochowie? – To jest sytuacja kuriozalna. Jestem zdziwiona, że w ogóle ktoś może w taki sposób podchodzić do ruchu pielgrzymkowego gdziekol- wiek, a szczególnie w Częstochowie – duchowej stolicy Polski. To dzięki Jasnej Górze Częstochowa jest znana nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Jeśli ktoś chce budować swoją karie- rę polityczną na takim fundamencie, to nie wróżę mu sukcesu. Wiem, że ten pomysł odbił się szerokim echem nie tylko w Częstochowie, ale wywołał zdziwienie i niesmak w całej Polsce. temat numeru Prezes PiS Jarosaw Kaczyński z Jadwigą Wiśniewską ania (2) dokończenie na str. VIII MACIEJ NABRDALIK NIEDZIELA NR 40 (958) • 2 PAźDZIERNIKA 2011 V

Upload: jadwiga-wisniewska

Post on 29-Jan-2016

212 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Tygodnik Katolicki Niedziela - Nie zmarnowałam mandatu zaufania cz.2

TRANSCRIPT

Page 1: Tygodnik Katolicki Niedziela - Nie zmarnowałam mandatu zaufania

jest najważniejsze, miejsca pracy zostały utrzymane. Jesteśmy zie-mią dość biedną, poziom bezrobocia w naszym subregionie jest wysoki. Tam, gdzie mogę pomóc, interwe-niuję na szczeblach ministerialnych, na szczeblu krajowym, by samorzą-dowcy – wiedzą o tym – mogli na mnie liczyć. Wspierałam też remon-ty zabytków sakralnych w Złotym Potoku, w Truskolasach, w Wance-rzowie, w Koziegłowach. Tam, gdzie można było remontować zabytki sztuki sakralnej i potrzebne było jakieś wsparcie, pomoc w otwarciu drzwi, ludzie wiedzieli, że zawsze mogą na mnie liczyć. Starałam się pracować przede wszystkim godnie, żeby dzisiaj móc stanąć przed ludźmi i kandydować po raz kolejny. Proszę więc o obdarzenie mnie zaufaniem, bo chcę pracować dla dobra nasze-go regionu częstochowskiego i dla dobra naszej Ojczyzny. Myślę, że te dwie kadencje pokazują, że potrafi-łam pracować efektywnie.

Ks. I. S.: – Częstochowa, nazywana jest duchową stolicą Polski, była przez jakiś czas stolicą województwa, potem ten status został jej odebrany. Jesteśmy miastem powiatowym. Co Pani o tym sądzi?

– Z całą pewnością to, że prze-staliśmy być województwem, ma wpływ na dzisiejszą kondycję nasze-go regionu. To wielka strata, która przyczyniła się do marginalizacji Częstochowy i całej ziemi często-chowskiej. Wszyscy parlamenta-rzyści ponad podziałami politycz-nymi powinni dokładać wszelkich starań, żeby utrzymać te instytucje państwowe, które w Częstochowie są, ale też myśleć, w jaki sposób można w Polsce i w świecie to mia-sto promować. Częstochowa jest duchową stolicą Polski. Myśląc o Częstochowie, przede wszystkim myślimy o Jasnej Górze, dokąd przy-bywa corocznie ok. 4, 5 mln ludzi, zanosząc Matce Bożej swoje troski i podziękowania.

Wsparcie dla Częstochowy powin-no się wiązać przede wszystkim ze sprawami komunikacyjnymi. Dziś miasto stoi w korkach. To, że odci-nek Stryków – Pyrzowice autostrady A1 nie będzie budowany, spowodu-

je, iż za 2 lata Częstochowa będzie miała jeszcze większy problem komunikacyjny niż obecnie. A1 jest budowana fragmentarycznie, będzie zrobiona od strony północnej i po-łudniowej, a tu będzie tzw. wąskie gardło. Wielokrotnie upominałam się w ministerstwie infrastruktu-ry, by obwodnica Częstochowy dla jej mieszkańców była bezpłatna. Jesteśmy za biedni na to, by płacić za dojazd do pracy, a mieszkańcy naszego regionu muszą wjechać na obwodnicę i na autostradę. Tych spraw trzeba będzie pilnować i o nie zabiegać, patrzeć, czy rozwiązania infrastrukturalne sprawdzają się w Częstochowie, czy też nie i co trze-ba zrobić, żeby miasto było bardziej drożne.

Ks. I. S.: – Czy widzi Pani możliwość przywrócenia tej ziemi statusu woje-wództwa?

Szczerze powiem, że będzie to bardzo trudne. Nie widać woli politycznej, żeby tworzyć nowe województwa. Owszem, ten temat powraca, szczególnie w kampaniach wyborczych samorządowych i par-lamentarnych. Ale jest to napraw-dę bardzo trudne. Ubolewam, że kiedyś nie zawalczyliśmy o to, żeby utrzymać Częstochowę jako miasto województwo, co wywal-czono w Opolu. Tamten czas został, niestety, zmarnowany i stracony. Nie chciałabym składać obietnic bez pokrycia. Oczywiście, przyłą-czam się do każdej inicjatywy, która mówi, żeby promować naszą ziemię, żeby podnosić znaczenie regionu, w którym mieszkamy, ale nie sądzę, żeby w najbliższych latach udało

się przywrócić Częstochowie status miasta wojewódzkiego.

Ks. I. S.: – Częstochowa to miasto piel-grzymkowe. Być może udałoby się wywalczyć dla Częstochowy jakiś status szczególny, jako miasta pielgrzymko-wego, duchowej stolicy narodu, co dało-by zarówno mieszkańcom miasta, jak i Kościołowi częstochowskiemu pewną satysfakcję, że jednak życie w tym mieście jest nietypowe, szczególne, związane z klasztorem jasnogórskim... Ruch pielgrzymi łączy się z ruchem drogowym – pieszym, autobusowym, kolejowym, z drogami dojazdowymi, ze szczegółami technicznymi dotyczącymi większych skupisk ludzkich.

Zdecydowanie Częstochowa jest miastem wyjątkowym, do które-go zmierzają – przy wykorzysta-niu różnych środków komunikacji – pielgrzymi nie tylko z kraju, ale i z zagranicy. Sprawą bardzo ważną jest udrożnienie komunikacyjne Częstochowy. Przede wszystkim połączenie kolejowe i sprawna tra-sa DK1, która dzisiaj się korkuje. Jeśli chodzi o połączenia kolejo-we, to trzeba stwierdzić, że ważne pociągi omijają Częstochowę. Od wielu lat zabiegam o to, żeby po-dróż do Warszawy i we wszystkich kierunkach była szybsza. Na pew- no należy wzmocnić transport kole-jowy, ale przede wszystkim zadbać o to, żeby wreszcie ruszył odcinek budowy autostrady A1 Stryków – Pyrzowice. No i trzeba samo miasto udrożnić komunikacyjnie. W tym roku mieliśmy Częstochowę na sierpień rozgrzebaną – mówię o utrudnieniu w dojściu na Jasną Górę. Spodziewałam się, że zostanie

wygospodarowany jakiś pas przez centralny plac Biegańskiego, żeby pielgrzymki nie musiały boczną drogą go obchodzić.

Z roku na rok zwiększa się też liczba pojazdów. Jeśli nie zaplanuje się rozwoju komunikacyjnego Czę-stochowy i nie zadba w Warszawie o budowę A1, będzie nas czekał paraliż komunikacyjny.

Ks. I. S.: – Przewodniczący Rady Mia-sta p. Marek Balt starał się przefor- sować pomysł obarczenia pielgrzy-mów podatkiem. Były już przygoto-wywane plany, żeby odbyła się sesja Rady Miasta na ten temat. Nie doszło do tego, ponieważ został przygotowany plan-ekspertyza, mówiący, że wprowa-dzanie w Częstochowie podatku tzw. klimatycznego nie ma uzasadnienia. Niemniej sam problem może jeszcze wrócić. O taki podatek wołał w swo-im czasie PRL-owski komunistyczny prezydent tow. Jędras. Jak Pani Poseł postrzega takie dążenia ludzi SLD, któ-rzy zdobyli władzę w Częstochowie?

– To jest sytuacja kuriozalna. Jestem zdziwiona, że w ogóle ktoś może w taki sposób podchodzić do ruchu pielgrzymkowego gdziekol-wiek, a szczególnie w Częstochowie – duchowej stolicy Polski. To dzięki Jasnej Górze Częstochowa jest znana nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Jeśli ktoś chce budować swoją karie-rę polityczną na takim fundamencie, to nie wróżę mu sukcesu. Wiem, że ten pomysł odbił się szerokim echem nie tylko w Częstochowie, ale wywołał zdziwienie i niesmak w całej Polsce.

temat numeru

Prezes PiS Jarosaw Kaczyński z Jadwigą Wiśniewską

Nie zmarnowałam mandatu zauf ania (2)

dokończenie na str. VIII

Mac

iej N

abrd

alik

NIEDZIELA NR 40 (958) • 2 pAźDZIERNIkA 2011 V