tygodnik parafialny nr 178

12
Parafia Trójcy Œwiêtej Nr 178/VII/2012 Ofiara dobrowolna Koszt wydruku 1,50 z³ 15.07.2012 r. XV niedziela zwyk³a 15 lipca 2012 B óg wyposa¿a nas w swoj¹ ³askê. To pojêcie jest bardzo istotne, bowiem ³aska daje cz³owiekowi samego Boga do serca, udziela przebaczenia, daje mu udzia³ w ¿yciu wiecznym. Moc¹ ³aski Bóg udziela swoim aposto³om Ducha Œwiêtego, a poprzez Ducha Œwiêtego czyni swoimi dzieæmi. Spójrzmy jak jest wiele, w tak zwyk³ej symbolice. Duch Œwiêty prowadzi dusze, wskazuje im kierunek. Spójrzmy na wspomnian¹ laskê w³aœnie w ten sposób. Oznacza ona ³askê Boga dawan¹ ka¿demu aposto- ³owi. Otrzymujemy równie¿ dzisiaj Mi³oœæ samego Boga. A wiêc cnotê teologiczn¹, a nie mi³oœæ rozumian¹ czysto po ludzku, pojêcie tak wspó³czeœnie wypaczone. Otrzymujemy Mi³oœæ. Dar Bo¿y, wyraz Jego ³aski, cud Jego doskona³oœci. Mi³oœæ, która jest ¿yciem. Mi³oœæ, która daje ¿ycie. Mi³oœæ, która jest moc¹ ponad wszystkie moce. Mi³oœæ, która mo¿e wszystko. To Mi³oœæ uzdrawia cia³a, Mi³oœæ leczy dusze, Mi³oœæ pokonuje szatana, Mi³oœæ pociesza, udziela rady. Jest m¹droœci¹ sam¹ i ni¹ siê kieruje. Jest wieczn¹, nigdy nie ustaje. To, w co Bóg wyposa¿a swoich aposto³ów, jest nie- s³ychanym darem. Kolejnym darem jest Bo¿e b³ogos³awieñstwo. O, tego nigdy nie mo¿e zabrakn¹æ aposto³om Bo¿ej mi³oœci i Bo¿ego mi³osierdzia. B³ogos³awieñstwo samego Boga spro- wadza na aposto³a ³askê. Bóg patrzy ¿yczliwie na wszelkie poczynania ludzkie. Patrzy ³askawie i z mi³osierdziem. Patrzy litoœciwie i przebacza. Nie doœæ na tym, to b³ogo- s³awieñstwo sprawia, ¿e cz³owiek ma si³y podejmowaæ dzia³ania dobre, w sercu ma pragnienie tego dobra i czêœciej to dobro wybiera. To Bo¿e b³ogos³awieñstwo jest ci¹g³ym wejrzeniem Boga na twoj¹ dusze. Ci¹g³ym Jego sk³anianiem siê, by ci dalej b³ogo- s³awiæ, by ci pomagaæ, wspieraæ ciebie i ukie- runkowywaæ twoje dzia³ania. To niejako rêka Boga, która ciebie prowadzi, Jego p³a- szcz, który nad tob¹ rozpoœciera, Jego œwia- t³o, które twoj¹ drogê rozjaœnia. Bo¿e b³ogo- s³awieñstwo - bez nie- go nic siê w ¿yciu nie wiedzie. Bóg pragnie i dzisiaj, czyni¹c nas aposto- ³ami, wyposa¿aæ na drogê tak, jak pierw- szych aposto³ów. Przy- kazuje nam, ¿ebyœmy nic ze sob¹ nie brali na drogê prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniêdzy w trzosie. IdŸmy obuci w sanda³y i nie wdziewajmy dwóch sukien. Patrzmy i wczytujmy siê w znaczenie tych¿e przedmiotów, w ich wyt³umaczenie bardziej symboliczne dzisiaj, ni¿ praktyczne. Wszystko zaœ, czego potrzebowaæ bêdziemy w drodze, Bóg da nam. We wszystko, czego potrzeba nam do apostolstwa, Bóg nas wyposa¿y. A to, co nam ju¿ daje: swoj¹ ³askê, mi³oœæ i b³ogos³awieñstwo jest najwa¿niejszym, byœmy mogli do- skonale pe³niæ swoje powo³anie.

Upload: iledzisiajpl-ms

Post on 28-Mar-2016

218 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Gazetka parafialna wydawana przez parafie sw. Trojcy w Radzyniu Podlaskim

TRANSCRIPT

Page 1: Tygodnik Parafialny nr 178

Parafia Trójcy Œwiêtej

Nr 178/VII/2012

Ofiara dobrowolna

Koszt wydruku 1,50 z³

15.07.2012 r.

XV niedziela zwyk³a15 lipca 2012

Bóg wyposa¿a nas w swoj¹ ³askê. To pojêcie jestbardzo istotne, bowiem ³aska daje cz³owiekowisamego Boga do serca, udziela przebaczenia, daje mu

udzia³ w ¿yciu wiecznym. Moc¹ ³aski Bóg udziela swoimaposto³om Ducha Œwiêtego, a poprzez Ducha Œwiêtego czyniswoimi dzieæmi. Spójrzmy jak jest wiele, w tak zwyk³ejsymbolice. Duch Œwiêty prowadzi dusze, wskazuje imkierunek. Spójrzmy na wspomnian¹ laskê w³aœnie w tensposób. Oznacza ona ³askê Boga dawan¹ ka¿demu aposto-³owi. Otrzymujemy równie¿ dzisiaj Mi³oœæ samego Boga. Awiêc cnotê teologiczn¹, a nie mi³oœæ rozumian¹ czysto poludzku, pojêcie tak wspó³czeœnie wypaczone. OtrzymujemyMi³oœæ. Dar Bo¿y, wyraz Jego ³aski, cud Jego doskona³oœci.Mi³oœæ, która jest ¿yciem. Mi³oœæ, która daje ¿ycie. Mi³oœæ,która jest moc¹ ponad wszystkie moce. Mi³oœæ, która mo¿ewszystko. To Mi³oœæ uzdrawia cia³a, Mi³oœæ leczy dusze,Mi³oœæ pokonuje szatana, Mi³oœæ pociesza, udziela rady. Jestm¹droœci¹ sam¹ i ni¹ siê kieruje. Jest wieczn¹, nigdy nieustaje. To, w co Bóg wyposa¿a swoich aposto³ów, jest nie-s³ychanym darem.

Kolejnym darem jest Bo¿e b³ogos³awieñstwo. O,tego nigdy nie mo¿e zabrakn¹æ aposto³om Bo¿ej mi³oœci iBo¿ego mi³osierdzia. B³ogos³awieñstwo samego Boga spro-wadza na aposto³a ³askê. Bóg patrzy ¿yczliwie na wszelkiepoczynania ludzkie. Patrzy ³askawie i z mi³osierdziem.Patrzy litoœciwie i przebacza. Nie doœæ na tym, to b³ogo-s³awieñstwo sprawia, ¿e cz³owiek ma si³y podejmowaædzia³ania dobre, w sercu ma pragnienie tego dobra i czêœciejto dobro wybiera. To Bo¿e b³ogos³awieñstwo jest ci¹g³ymwejrzeniem Boga na twoj¹ dusze. Ci¹g³ym Jego sk³anianiem

siê, by ci dalej b³ogo-s³awiæ, by ci pomagaæ,wspieraæ ciebie i ukie-runkowywaæ twojedzia³ania. To niejakorêka Boga, która ciebieprowadzi, Jego p³a-szcz, który nad tob¹rozpoœciera, Jego œwia-t³o, które twoj¹ drogêrozjaœnia. Bo¿e b³ogo-s³awieñstwo - bez nie-go nic siê w ¿yciu niewiedzie.Bóg pragnie i dzisiaj,czyni¹c nas aposto-³ami, wyposa¿aæ nadrogê tak, jak pierw-szych aposto³ów. Przy-kazuje nam, ¿ebyœmy nic ze sob¹ nie brali na drogê próczlaski: ani chleba, ani torby, ani pieniêdzy w trzosie. IdŸmyobuci w sanda³y i nie wdziewajmy dwóch sukien. Patrzmyi wczytujmy siê w znaczenie tych¿e przedmiotów, w ichwyt³umaczenie bardziej symboliczne dzisiaj, ni¿ praktyczne.Wszystko zaœ, czego potrzebowaæ bêdziemy w drodze, Bógda nam. We wszystko, czego potrzeba nam do apostolstwa,Bóg nas wyposa¿y. A to, co nam ju¿ daje: swoj¹ ³askê, mi³oœæi b³ogos³awieñstwo jest najwa¿niejszym, byœmy mogli do-skonale pe³niæ swoje powo³anie.

Page 2: Tygodnik Parafialny nr 178

Wspomnienie Najœwiêtszej Maryi Pannyz Góry Karmel16 lipca 2012

Tygodnik Parafialny

2

Nr 178/VII/2012

Wspomnienie Najœwiêtszej Maryi Panny z góryKarmel zwraca nas ku Maryi objawiaj¹cej siê nagórze Karmel, znanej ju¿ z tekstów Starego

Testamentu - z historii proroka Eliasza (1 Krl 17, 1 - 2 Krl 2,25). W XII wieku po Chrystusie do Europy przybyli,przeœladowani przez Turków, duchowi synowie Eliasza,prowadz¹cy ¿ycie kontemplacyjne na Karmelu. Szczególnieszybko zakon rozwija³ siê w Anglii, do czego przyczyni³ siêm.in. wielki czciciel Maryi, œw. Szymon Stock, szóstyprze³o¿ony generalny zakonu karmelitów. Wielokrotnieb³aga³ on Maryjê o ratunek dla zakonu. W czasie jednej z

modlitw w Cambridge, w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r., ujrza³Bo¿¹ Rodzicielkê w otoczeniu Anio³ów. Poda³a mu Onabr¹zow¹ szatê, wypowiadaj¹c jednoczeœnie s³owa:

.Szymon Stock z radoœci¹ przyj¹³ ten dar i nakaza³

rozpowszechnienie go w ca³ej rodzinie zakonnej, a z czasemrównie¿ w œwiecie. W XIV wieku Maryja objawi³a siêpapie¿owi Janowi XXII, polecaj¹c mu w opiekê „Jej zakon”karmelitañski. Obieca³a wówczas obfite ³aski i zbawienie

osobom nale¿¹cym do zakonu i wiernie wype³niaj¹cymœluby. Obieca³a równie¿ wszystkim, którzy bêd¹ nosiæszkaplerz, ¿e wybawi ich z czyœæca w pierwsz¹ sobotê po ichœmierci. Ca³y szereg papie¿y wypowiedzia³o siê z pochwa-³ami o tej formie czci Najœwiêtszej Maryi i uposa¿y³o tonabo¿eñstwo licznymi odpustami. Wydali oko³o 40 encykliki innych pism urzêdowych w tej sprawie. Do spopularyzowa-nia szkaplerza karmelitañskiego przyczyni³o siê przekona-nie, ¿e nale¿¹cych do bractwa szkaplerza Maryja wybawi zp³omieni czyœæca w pierwsz¹ sobotê po ich œmierci. Tê wiarêpo czêœci potwierdzili papie¿e swoim najwy¿szym autoryte-tem namiestników Chrystusa. Takie orzeczenie wyda³ jakopierwszy Pawe³ V 29 czerwca 1609 r., Benedykt XIV jepowtórzy³ (+ 1758). Podobnie wypowiedzia³ siê papie¿ PiusXII w liœcie do prze³o¿onych Karmelu z okazji 700-leciaszkaplerza. 1430.

Nabo¿eñstwo szkaplerza nale¿a³o kiedyœ do najpo-pularniejszych form czci Matki Bo¿ej. Jeszcze dzisiaj spoty-ka siê bardzo wiele obrazów Matki Bo¿ej Szkaplerznej (zGóry Karmel), o³tarzy i koœcio³ów. We W³oszech jest kilkasetkoœcio³ów Matki Bo¿ej z Góry Karmel, w Polsce bliskosetka. Wiele obrazów i figur pod tym wezwaniem zas³ynê³ocudami, tak i¿ s¹ miejscami p¹tniczymi. Niektóre z nichzosta³y koronowane koronami papieskimi. Szkaplerz wobecnej formie jest bardzo wygodny do noszenia. Mo¿nanawet zast¹piæ go medalikiem szkaplerznym. Z ca³¹ pewno-œci¹ noszenie szkaplerza mobilizuje i przyczynia siê dopowiêkszenia nabo¿eñstwa ku Najœwiêtszej Maryi Pannie.Szkaplerz nosili liczni w³adcy europejscy i niemal wszyscykrólowie polscy (od œw. Jadwigi i W³adys³awa Jagie³³ypoczynaj¹c), a tak¿e liczni œwiêci, równie¿ spoza Karmelu,m.in. œw. Jan Bosko, œw. Maksymilian Maria Kolbe i œw.Wincenty a Paulo. Sama Matka Bo¿a, koñcz¹c swojeobjawienia w Lourdes i Fatimie, ukaza³a siê w szkaplerzu,wyra¿aj¹c przy tym wolê, by wszyscy go nosili. Na wzórszkaplerza karmelitañskiego powsta³y tak¿e inne, jednak¿eten pozosta³ najwa¿niejszy i najbardziej powszechny. Wwieku 10 lat przyj¹³ szkaplerz karmelitañski tak¿e Jan Pawe³II. Nosi³ go do œmierci.Œwiêto Matki Bo¿ej z Góry Karmel karmelici obchodzili odXIV w. Benedykt XIII (+ 1730) zatwierdzi³ je dla ca³egoKoœcio³a. W Polsce otrzyma³o to œwiêto nazwê Matki Bo¿ejSzkaplerznej.

Przyjmij,synu, szkaplerz twego zakonu, jako znak mego braterstwa,przywilej dla ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim um-rze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratu-nek w niebezpieczeñstwach, przymierze pokoju i wiecznegozobowi¹zania

Page 3: Tygodnik Parafialny nr 178

3

Tygodnik ParafialnyNr 178/VII/2012

Szkaplerz Maryi

Ciemnoœæ nie przemo¿e œwiat³a, bo to ciemnoœæ czeka naœwiat³o, a nie odwrotne. Takim œwiat³em na œcie¿kach ¿yciajest œwiêty Szkaplerz, którego zbawczej potêgi nie

przemog¹ ciemnoœci piek³a. Ukorzeniony w wierze, przyoblekaduszê w moc stania siê „nowym cz³owiekiem” i niesie wielk¹obietnicê zbawienia. Nale¿y do sacramentale Koœcio³a, i przezniego - jak przekazuje tradycja - Maryja „pe³na ³aski” wchodzi zcz³owiekiem w przymierze, daj¹c mu uczestnictwo w swej ducho-wej pe³ni, poœrednicz¹c w odkupieniu i w³¹czaj¹c w odkupieñcz¹misjê Koœcio³a.

Dar Szkaplerza jest wprawdzie przywilejem, ale nadewszystko zobowi¹zaniem. Wymaga pog³êbionej wiary, kszta³towa-nej przez Tê, która - jak Abraham - sta³a siê dla swej wiary b³o-gos³awion¹, oraz pe³nej odpowiedzialnoœci za zbawienie w³asne ibraci. Sama Maryja zdaje siê to podkreœlaæ w swoich wielkichobjawieniach w Lourdes i w Fatimie. W Lourdes ukazuje siê po razostatni Bernadecie Soubirous w dniu 16 lipca [1858r.], gdy Karmelobchodzi swe najwiêksze œwiêto maryjne, a dla £ucji w Fatimieprzyobleka siê w habit karmelitañski.

Ryt na³o¿enia Szkaplerza jest bardzo uroczysty i przypo-mina karmelitañskie ob³óczyny. Modlitwy przy jego poœwiêceniumówi¹, ¿e jest pomoc¹ w walce z mocami ciemnoœci.

Nak³adaj¹cSzkaplerz, kap³an wzywa:

Panie JezuChryste, Zbawco rodzaju ludzkiego, pob³ogos³aw Tw¹ prawic¹ tenSzkaplerz, który s³uga Twój ma pobo¿nie nosiæ z mi³oœci ku Tobie iTwojej Rodzicielce, Dziewicy Maryi z Góry Karmelu. Niech zaprzyczyn¹ Twej Niepokalanej Matki dozna obrony przed z³ymduchem i wytrwa a¿ do œmierci w Twojej ³asce.

Przyjmij ten œwiêty Szkaplerz MatkiBo¿ej z Góry Karmel. Noœ go jako znak ³¹cznoœci z Najœwiêtsz¹

Maryj¹ Pann¹ i b¹dŸ wiernym œwiadkiem Chrystusa, do któregonale¿ysz od chwili chrztu œwiêtego.

- Kto umrze w jego szacie, wed³ug obietnicy Matki Naj-œwiêtszej nie zostanie potêpiony.

- Nosz¹cy Szkaplerz ma zapewnion¹ opiekê Maryi w ¿yciui szczególnie w godzinê œmierci: „Oto znak zabawienia, ratunek wniebezpieczeñstwach, przymierze wiecznego pokoju”.

- Ka¿dy, kto pobo¿nie nosi Szkaplerz, zostanie wybawionyz czyœæca w pierwsz¹ sobotê po swej œmierci.- Nale¿¹cy do Bractwa Szkaplerza œw. jest duchowo z³¹czony zKarmelem i ma udzia³ w jego duchowych dobrach (w Mszach Œw.,Komuniach Œw., w modlitwach, postach i ofiarach), tak za ¿ycia, jaki po œmierci.

Warto przypomnieæ, jakie przywileje niesie z sob¹ god-ne noszenie Szkaplerza.

Kszta³towanie wiary

Wobecnych czasach s³yszymy opinie ludzi, którzy s¹przekonani, ¿e kszta³towanie wiary nale¿y tylko iwy³¹cznie do obowi¹zków ksiê¿y. Tymczasem praw-

da jest zupe³nie inna. Ksiê¿a s¹ po to, by nam pomagaæ w tymprocesie, odpowiednio nakierowywaæ, wspieraæ w dzia³aniach.Natomiast najwiêkszy wp³yw na cz³owieka ma jego najbli¿szeotoczenie, czyli rodzina i osoby, w gronie których spêdza naj-wiêcej czasu.

Wa¿ne jest, by kszta³towanie wiary rozpoczynaæ ju¿ uma³ego dziecka. W tym celu nale¿y ukazywaæ prawid³owe po-stawy godne chrzeœcijanina, wyjaœniaæ w prosty sposób podsta-wowe prawdy naszej wiary. W tym wszystkim wa¿na jestwspólna modlitwa w rodzinie. Dziêki niej dziecko zapoznaje siê

i ³atwo uczy modlitw i przykazañ. Kolejna kwestia dotyczy osóbduchownych i Mszy Œwiêtych. Niektórzy ludzie mówi¹, ¿edzieci boj¹ siê ksiê¿y. Wynika to z niewiedzy. Rodzice powinniwyt³umaczyæ kim s¹ osoby duchowne i czym siê zajmuj¹.Nale¿y te¿ objaœniæ znaczenie stroju ksiêdza, w którym jestpodczas sprawowania Eucharystii. Nie mo¿na zapomnieæ ocodziennym stroju duchownego, gdy¿ dzieci czêsto dziwisutanna. Widz¹ one mê¿czyznê w „sukience”, co jest dla nichniezrozumia³e. Zadaniem rodzica jest to, by przyzwyczaiædzieci do obecnoœci ksiêdza jako przewodnika we WspólnocieKoœcio³a. Karygodn¹ postaw¹ rodzica jest nie branie dzieci naMszê Œwiêt¹ t³umacz¹c to tym, ¿e dziecko siê nudzi w koœciele,przeszkadza, Ÿle siê zachowuje. Tymczasem Bóg chce, byœmy

Page 4: Tygodnik Parafialny nr 178

4

Tygodnik Parafialny Nr 178/VII/2012

traktowali koœció³ jako Dom Ojca. Pragnie obecnoœci dojrza-³ych chrzeœcijan, jak te¿ tych najmniejszych, dopiero co wkra-czaj¹cych na drogê prowadz¹c¹ ku Zbawieniu. Je¿eli chcemy,by dzieci zachowywa³y siê odpowiednio na Mszy Œwiêtej tomusimy je tego uczyæ. Przy czym nie mo¿na zapomnieæ, by

wyjaœniaæ kolejne czêœci Eucharystii. Nie wolno dopuœciæ dotego, by koœció³ kojarzy³ siê dziecku jedynie z ci¹g³ym uspoka-janiem przez rodziców. Wa¿ne, by ukazaæ znaczenie MszyŒwiêtej w ¿yciu chrzeœcijanina. Je¿eli rodzice zadbaj¹ o wiarê,modlitwê i wiedzê dziecka w jego najm³odszych latach, to dal-sze przygotowania do sakramentów bêd¹ znacznie ³atwiejsze.W kszta³towaniu wiary pomagaj¹ nam w znacznym stopniuduchowni. Przygotowuj¹ nas do sakramentów œwiêtych i udzie-laj¹ ich. T³umacz¹ treœci Pisma Œwiêtego, dziêki czemu mo¿e-my prze³o¿yæ na nasze ¿ycie zawarte w nim prawdy, odnaleŸærozwi¹zania dotykaj¹cych nas problemów. Osoby duchownewspomagaj¹ wiernych tak¿e modlitw¹. Jest to wielki dar, którynale¿y doceniaæ i odwzajemniaæ.

Proces kszta³towania wiary trwa ca³e ¿ycie, wiêc nale-¿y dbaæ ka¿dego dnia o to, co ju¿ osi¹gnêliœmy, jak równie¿ pa-miêtaæ, by staraæ siê d¹¿yæ do jeszcze lepszego stanu rzeczy. Niemo¿na zatrzymywaæ siê na drodze prowadz¹cej do Zbawienia.Nale¿y te¿ w miarê mo¿liwoœci pomagaæ innym braciom i sio-strom w duchowej wêdrówce.

Kinga £obejko kl. IIcI Liceum Ogólnokszta³c¹ce w Radzyniu Podlaskim

Zawrócenie ze z³ej drogia zatwardzia³oœæ serca cz³owieka...

Cz³owiek ma tendencjê, by siê usprawiedliwiaæ, byumniejszaæ znaczenie swoich przewinieñ, natomiastczyjeœ widzi bardziej wyraŸnie. Spróbujmy maj¹c œwia-

domoœæ grzechu, który stale nad nami ci¹¿y, pamiêtaæ o ³asce,która zbawia. Zatem, nie umniejszaæ swoich win, a uwielbiæBoga Zbawiciela, okazaæ wiarê i ufnoœæ w Jego Mi³osierdzie.Œwiadomoœæ w³asnej s³aboœci, œwiadomoœæ tej nieprzebytejprzepaœci pomiêdzy naszym grzechem, a œwiêtoœci¹ Boga mapobudzaæ nas do pokory i wielkiego dziêkczynienia Bogu za³askê ¿ycia. Nasz grzech dawno by nas uœmierci³, gdyby niepe³ne mi³osierdzia spojrzenie Boga. Nikt nie mo¿e uznawaæsiebie za sprawiedliwego, za œwiêtego, bowiem wszyscy grze-szymy, a grzech nasz niejako nas wyprzedza, jest z nami i zanami. Nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo obra¿amy Bogaswoim grzechem, bo nie rozumiemy wielkoœci Bo¿ej Mi³oœci.

Poznawanie Boga idzie w parze z poznawaniem siebie.Cz³owiek odkrywaj¹c nieskoñczonoœæ Bo¿ej Mi³oœci, zaczynadostrzegaæ w³asn¹ nicoœæ. Grzech jest œmierci¹. Czasem powol-n¹ i cz¹stkow¹ œmierci¹ duszy, czasem nag³¹, szybk¹. Jest œmier-ci¹, bo powoduje zerwanie wiêzi z Mi³oœci¹. A ta jest naszym¿yciem. ¯yciem duszy. Grzech ka¿dorazowo obra¿a Boga. Po-pe³niaj¹c grzech, cz³owiek zrywa wiêŸ z ¯yciem. Idzie, a nawetpêdzi ku œmierci. Gdyby nie Bóg, gdyby nie Krzy¿, bardzoszybko ludzkoœæ zginê³aby. Bo grzech autentycznie uœmierca.

Obecnoœæ Boga poœród nas - zarówno pod postaciami Eucha-rystycznymi, jako S³owo, jako Duch o¿ywiaj¹cy duszê - jestci¹g³ym ratowaniem naszego ¿ycia, jest naszym ¿yciem. W spo-sób dos³owny. Si³a grzechu, si³a czynionego z³a jest ogromna.My dostrzegamy j¹ dopiero, gdy dziej¹ siê dramaty, wojny.Wiedzmy, ¿e te zniszczenia wojenne dokonuj¹ siê codziennie wsercach ludzi na ca³ym œwiecie. Tylko dziêki ³asce Boga nadal¿yjemy, mo¿emy siê nawracaæ i d¹¿yæ do œwiêtoœci.

Page 5: Tygodnik Parafialny nr 178

5

Tygodnik ParafialnyNr 178/VII/2012

Prymat Piotra Aposto³a

Jezus Chrystus dziêki mocy Ducha Œwiêtego tworzy wspól-notê Koœcio³a, w której i poprzez któr¹ nieustannie prowadziswoje dzie³o odkupienia i zbawienia cz³owieka. Przez to Ko-

œció³ sta³ siê wspólnot¹ szczególnego rodzaju. Chrystus porów-nuje j¹ do winnego krzewu: „Ja jestem krzewem winnym, wy -latoroœlami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owocobfity, poniewa¿ beze Mnie nic nie mo¿ecie uczyniæ” (J 15, 5). Winnym miejscu ta wspólnota grzeszników z Chrystusem nazwanajest Mistycznym Cia³em, którego G³ow¹ jest Chrystus (Kol 1, 18;1 Kor 12, 27): „Czy¿ nie wiecie, ¿e cia³a wasze s¹ cz³onkamiChrystusa?” (1 Kor 6, 15); „Jak bowiem w jednym ciele mamywiele cz³onków, a nie wszystkie cz³onki spe³niaj¹ tê sam¹czynnoœæ - podobnie wszyscy razem tworzymy jedno cia³o wChrystusie, a ka¿dy z osobna jesteœmy dla siebie nawzajemcz³onkami” (Rz 12, 4-5).

Jezus Chrystus jest jedynym Twórc¹ i G³ow¹ wspólnotyKoœcio³a, która jest Jego Mistycznym Cia³em. To dziêki Chrys-tusowi „ca³e Cia³o, zaopatrywane i utrzymywane w ca³oœci dziêkiwi¹¿¹cym po³¹czeniom cz³onków, roœnie Bo¿ym wzrostem” (Kol2, 19). Wszyscy cz³onkowie Koœcio³a maj¹ ze sob¹ ³¹cznoœæ wDuchu Œwiêtym. Jest to jedyny Koœció³ Chrystusowy, „któryZbawiciel nasz po zmartwychwstaniu swoim powierzy³ do pa-sienia Piotrowi (por. J 21, 17), zlecaj¹c jemu i pozosta³ym apo-sto³om, aby go krzewili i nim kierowali (por. Mt 28, 18 i nn.), iktóry za³o¿y³ na wieki jako filar i podwalinê prawdy (1 Tm 3,15).Koœció³ ten, ustanowiony i zorganizowany na tym œwiecie jakospo³ecznoœæ, trwa w Koœciele katolickim, rz¹dzonym przez nastê-pcê Piotra oraz biskupów pozostaj¹cych z nim we wspólnocie” (IIsob. wat., konstytucja , 8).

W tym ¿ywym organizmie, jakim jest Koœció³, ka¿dycz³owiek ma jedyne i niepowtarzalne zadanie do spe³nienia. I takPan Jezus wybra³ 12 aposto³ów, przekaza³ im dar swojegokap³añstwa i poleci³, aby pod przewodnictwem Piotra kierowalica³ym Koœcio³em, sprawuj¹c sakramenty i g³osz¹c prawdê obja-wion¹. W ten sposób Chrystus ustanowi³ strukturê hierarchiczn¹.

Najwy¿sz¹ duszpastersk¹ w³adzê Jezus nada³ aposto³owiPiotrowi: „Otó¿ i Ja tobie powiadam: Ty jesteœ Piotr [czyli ska³a] ina tej Skale zbudujê Koœció³ mój, a bramy piekielne go nieprzemog¹. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiekzwi¹¿esz na ziemi, bêdzie zwi¹zane w niebie, a co rozwi¹¿esz naziemi, bêdzie rozwi¹zane w niebie” (Mt 16, 18-19).

Jezus, nadaj¹c nowe imiê Szymonowi, udziela mu spe-cjalnego charyzmatu w³adzy i autorytetu koniecznego do pe³nie-nia nowej i niezwykle wa¿nej roli we wspólnocie Koœcio³a. PanJezus sprawia, ¿e Szymon staje siê Piotrem - czyli Ska³¹ (pohebrajsku Kefas, po grecku Petros), na której zostanie po³o¿onyfundament Koœcio³a (por. £k 6, 48). Wprawdzie tylko Jezus jestprawdziwym fundamentem (Mt 21, 42; Ef 2, 20), ale na drodzespecjalnego przywileju Piotr bêdzie w nim uczestniczy³.

Pan Jezus wyjaœnia, w jaki sposób Piotr bêdzie funda-mentem Koœcio³a. Przede wszystkim powierza mu najwy¿sz¹w³adzê, stwierdzaj¹c, ¿e daje mu „klucze królestwa niebieskie-go”. Daæ komuœ klucze miasta oznacza przekazanie ca³ej nad nim

w³adzy (por. Iz 22, 22). Przez wyjaœnienie o definitywnej mocyzwi¹zywania i rozwi¹zywania Pan Jezus podkreœla, ¿e jest tope³nia w³adzy. Maj¹c ca³kowit¹ w³adzê na niebie i na ziemi (Mt28, 18), Pan Jezus przekazuje Szymonowi pe³niê swojej w³adzy,aby móg³ j¹ sprawowaæ we wspólnocie Koœcio³a.

„...Ja prosi³em za tob¹, ¿eby nie usta³a twoja wiara. Ty zeswej strony utwierdzaj twoich braci” (£k 22, 32). W ten sposóbPan Jezus wyjaœni³, na czym polega pe³nienie przez Piotra naj-wy¿szej w³adzy w Koœciele. Piotr ma przede wszystkim utwier-dzaæ braci w wierze. Bêdzie to czyni³ moc¹ specjalnego charyz-matu nieomylnoœci w sprawach wiary i moralnoœci. Zadanie tozosta³o przekazane Piotrowi w kontekœcie prawdy o Eucharystii,powierzonej aposto³om i ich nastêpcom, aby powtarzali to, czegoJezus dokona³ podczas Ostatniej Wieczerzy. Jezus bardzo mocnopowi¹za³ wiarê z Eucharysti¹ (por. J 6, 26-71). Piotr, który maumacniaæ wiarê swoich braci, jest równoczeœnie tym, który maprzewodniczyæ aposto³om w sprawowaniu Eucharystii i wg³oszeniu prawd wiary.

Po swoim Zmartwychwstaniu Pan Jezus trzy razy pytaPiotra, czy kocha Go bardziej ni¿ inni. Jest to aluzja do trzykrot-nego zaparcia siê œw. Piotra i równoczeœnie wezwanie do mi³oœcinajwy¿szej, któr¹ trzeba przyj¹æ jako dar.

Jezus przekazuje Piotrowi w³adzê pastersk¹ nad ca³ymKoœcio³em, mówi¹c: „paœ baranki moje”, „paœ owce moje” (J 21,15-17). Odt¹d misja Jezusa staje siê misj¹ œw. Piotra. Potwierdzato zapowiedŸ mêczeñstwa (zob. J 21, 18). Jezus bêdzie pe³ni³swoj¹ misjê „dobrego Pasterza” (J 10) poprzez pos³ugê Piotra.Sposób, w jaki zosta³o zapowiedziane mêczeñstwo œw. Piotra,ukazuje, ¿e od tej pory Jezus bierze odpowiedzialnoœæ za ca³e¿ycie Piotra.

Wszyscy ojcowie Koœcio³a oraz najstarsze chrzeœcijañ-skie dokumenty wskazuj¹ na powszechnie przyjmowan¹ prawdêwiary wœród pierwszych chrzeœcijan, ¿e Chrystus Pan udzieli³ œw.Piotrowi Aposto³owi najwy¿szego autorytetu i w³adzy nad ca³ymKoœcio³em, a ktokolwiek jest nastêpc¹ Piotra na stolicy biskupiejw Rzymie, ma Piotrowy prymat nad ca³ym Koœcio³em.Tak wiêc Koœció³, który jest wspólnot¹ Chrystusa z grzesznymiludŸmi, ma widzialn¹ strukturê. Ustanowi³ j¹ sam Jezus Chrystus:papie¿, biskupi, kap³ani, diakoni, ludzie œwieccy. Niektórzy twier-dz¹, ¿e im wystarczy tylko wiara i bezpoœredni kontakt z Jezusem -i dlatego wcale nie potrzebuj¹ hierarchii ani Koœcio³a. Twier-dzenie takie jest samo w sobie sprzeczne dlatego, ¿e ka¿dyautentyczny kontakt z Jezusem jest kontaktem z Jego MistycznymCia³em, którym jest Koœció³. Tak wiêc rzeczywiste spotkanie zJezusem i doœwiadczenie jego mi³oœci dokonuje siê tylko przezwspólnotê Koœcio³a i w tej wspólnocie, któr¹ kieruje Papie¿,nastêpca œw. Piotra i zastêpca Jezusa Chrystusa. Dlatego nie-zwykle aktualne s¹ s³owa, które w Fatimie powiedzia³a s. £ucja:„Gdzie jest Piotr, tam jest Koœció³... Ten, kto nie jest z papie¿em,nie jest z Bogiem, a kto pragnie byæ z Bogiem, musi byæ z pa-pie¿em”.

Lumen gentium

Page 6: Tygodnik Parafialny nr 178

6

Tygodnik Parafialny Nr 178/VII/2012

Œ W I Ê C I

Page 7: Tygodnik Parafialny nr 178

Tygodnik Parafialny

7

Nr 178/VII/2012

A P O S T O £ O W I E

Page 8: Tygodnik Parafialny nr 178

Grzechy wo³aj¹ceo pomstê do nieba...

Wtradycyjnej teologii moralnej Koœcio³a na podsta-wie tekstów biblijnych wyszczególniono czterytzw. grzechy wo³aj¹ce o pomstê do nieba. Nazwa

wi¹¿e siê z tym, ¿e tak o nich wyra¿a siê Pismo Œwiête. Jest towymowna metafora biblijna o ukaraniu sprawców z powoduciê¿kich nieprawoœci pope³nionych wobec bliŸnich. OjcowieKoœcio³a akcentowali szczególn¹ szkodliwoœæ moraln¹ tychgrzechów i mocno stawiali mo¿liwoœæ ich odpuszczenia,choæ Pismo Œwiête nie uczy wprost o niemo¿liwoœci ich daro-wania. Wœród nich wymienia siê:

1. Rozmyœlne zabójstwo - bratobójstwo: „Rzek³Bóg: »Có¿eœ uczyni³? Krew brata twego g³oœno wo³a ku mniez ziemi!«” (Rdz 4, 10). Bóg odezwa³ siê do Kaina, mordercyswego brata, Abla. Zada³ mu pytanie: „Gdzie jest Abel, brattwój?”. Gdy Kain zacz¹³ udawaæ, ¿e nie wie, co siê sta³o zjego bratem, wówczasus³ysza³ s³owa o Bogus³ysz¹cym krzyk krwiofiary. Abel nie móg³wo³aæ o sprawiedliwywymiar kary dla zabójcy,bo usta zamknê³a muœmieræ. Ale wo³a³a krew -symbol pozbawieniacz³owieka skarbu, jakimjest ¿ycie. By³o to mor-derstwo rozmyœlne, zpremedytacj¹, nie by³a toœmieræ przypadkowa, do-konana niechc¹cy albo wobronie w³asnej czy oj-czyzny.

2. Grzech sodo-mski: „Mamy bowiem zamiar zniszczyæ to miasto, poniewa¿oskar¿enie przeciw niemu do Pana tak siê wzmog³o, ¿e Panpos³a³ nas, aby je zniszczyæ” (Rdz 19, 13). To grzech nie-czysty, posuniêty do tak bezwstydnych granic, jak to czynilimieszkañcy Sodomy i Gomory za czasów Abrahama, kiedypublicznie uprawiali bezwstyd. Dlatego te¿ Bóg rzek³ doAbrahama: „Skarga na Sodomê i Gomorê g³oœno siê rozlega,bo wystêpki ich mieszkañców s¹ bardzo ciê¿kie” (Rdz 18,20). Same te grzechy bezwstydne wo³a³y o pomstê namieszkañców tych miast. I przysz³a klêska: Pan Bóg zes³a³straszliwe trzêsienie ziemi, po³¹czone z powstaniem wielkiejszczeliny, która poch³onê³a nieszczêsne miasto.

3. Uciskanie ubogich, wdów i sierot - wielka krzyw-da wyrz¹dzona szczególnie niezdolnym do samoobrony:„Nie bêdziesz krzywdzi³ ¿adnej wdowy i sieroty. Jeœlibyœ ichskrzywdzi³ i bêd¹ Mi siê skar¿yli, us³yszê ich skargê, zapalisiê gniew mój, i wygubiê was mieczem i ¿ony wasze bêd¹wdowami, a dzieci wasze sierotami” (Wj 22, 21-23). Pod³o-œci¹ jest znêcaæ siê nad tymi, którzy s¹ bezsilni, nie mog¹ siêbroniæ. Ale Pan Bóg staje w ich obronie. Czytamy w Biblii:„Modlitwa biednego przeniknie ob³oki i nie ustanie, a¿dojdzie do celu. Nie odst¹pi ona, a¿ wejrzy Najwy¿szy iujmie siê za sprawiedliwymi, i wyda s³uszny wyrok” (Syr 35,17-18).

4. Zatrzymanie zap³aty - odmowa zap³aty nale¿nej zapracê: „Nie bêdziesz niesprawiedliwie gnêbi³ najemnikaubogiego i nêdznego, czy to bêdzie brat twój, czy obcy, o ile

jest w twoim kraju, wtwoich murach. Tego¿dnia oddasz mu zap³atê,nie pozwolisz zajœæ nadni¹ s³oñcu, gdy¿ jest onbiedny i ca³ym sercem jejpragnie; by nie wzywa³Pana przeciw tobie, a toby ciê obci¹¿a³o grze-chem” (Pwt 24, 14-15);„Oto wo³a zap³ata robo-tników, ¿niwiarzy pólwaszych, któr¹ otrzyma-liœcie, a krzyk ich doszed³do uszu Pana Zastêpów”(Jk 5, 4). Umówionazap³ata by³a nadziej¹ nagodziwe ¿ycie dla tych,którzy niewiele posiada-

j¹. Odmowa pensji jest uderzeniem w najprostsz¹ sprawie-dliwoœæ.Cz³owiek opanowany przez z³o ³atwo przechodzi od mniej-szych wystêpków do ciê¿kich przestêpstw. £atwo te¿ podda-je siê przyzwyczajeniu do z³a. Pope³nia je z coraz wiêksz¹³atwoœci¹, bez refleksji, zaci¹gaj¹c coraz wiêksz¹ winê mo-raln¹. Coraz powa¿niej narusza porz¹dek naturalny ustano-wiony przez Boga. Wywo³uje tym samym coraz silniejszygniew Boga.

8

Tygodnik Parafialny Nr 178/VII/2012

Page 9: Tygodnik Parafialny nr 178

Tygodnik Parafialny

9

Nr 178/VII/2012

Chrystus w NajœwiêtszymSakramencie

Dziêki adoracji Najœwiêtszego Sakramentu cz³owiek otrzy-muje si³y do walki przeciw wszelkiemu z³u panuj¹cemu naœwiecie. Ojciec Œwiêty Jan Pawe³ II mówi, ¿e ca³e z³o na

œwiecie mog³oby zostaæ przezwyciê¿one poprzez ogromn¹ mocnieustaj¹cej adoracji eucharystycznej. Jedn¹ z jego pierwszychinicjatyw po zamachu w 1981 r. by³o ustanowienie codziennejadoracji w Bazylice œw. Piotra. Za pomoc¹ tych oto s³ów CathaalMagee - œwiecki Irlandczyk, dzia³aj¹cy za zgod¹ miejscowegobiskupa - nie przestaje przypominaæ o najwiêkszym Skarbie, ukry-tym w Najœwiêtszym Sakramencie: „Wielu kap³anów zaœwiadcza,¿e od kiedy tylko ustanowili w swych parafiach nieustann¹adoracjê, to zaczê³a maleæ iloœæ przestêpstw. Szatan wyrzucany jestz ka¿dego miejsca, gdzie adoruje siê nieustannie Chrystusa wNajœwiêtszym Sakramencie. Uwierzcie w to, ¿e Jezus w Hostii jestPanem, który wyrzuca demony i dzia³a z moc¹ oraz skutecznoœci¹nieskoñczenie wiêksz¹ ni¿ wszystkie si³y bezpieczeñstwa naziemi”. W Irlandii, w 78 parafiach, ludzie œwieccy zmieniaj¹ siêdzieñ i noc, aby nieprzerwanie adorowaæ Najœwiêtszy Sakrament.W ten sposób zaanga¿owanych jest mniej wiêcej 60 tys. ludzi,którzy modl¹ siê jedn¹ godzinê tygodniowo.

Ruch nieustaj¹cej adoracji przez ludzi œwieckich zosta³zapocz¹tkowany w USA. W 1981 r. ks. M. Traynor, g³êboko prze-jêty wzrastaj¹cym poziomem przestêpczoœci i narkomanii naterenie swojej parafii w Los Angeles, postanowi³ przeznaczyæjedn¹ godzinê tygodniowo na adoracjê. Do tego samego zachêca³swoich parafian. Z biegiem czasu powsta³ ³añcuch osób za-pewniaj¹cych nieustann¹ modlitwê przed Jezusem w Hostii. Wci¹gu jednego roku dzielnica dozna³a znacznego przeobra¿enia, aw ci¹gu kilku lat - poziom wszelkiego rodzaju przestêpstw gwa³-townie spad³. Konstatuj¹cy tê niecodzienn¹ zmianê mieszkañcys¹siednich parafii wprowadzili równie¿ nieprzerwan¹ adoracjê wswoich koœcio³ach. W ten sposób rozpocz¹³ siê ruch œwieckichadoratorów Najœwiêtszego Sakramentu. Ksi¹dz M. Traynor posta-nowi³ udaæ siê do Rzymu w celu otrzymania b³ogos³awieñstwa dlatej inicjatywy ludzi œwieckich. W maju 1986 r. Ojciec Œwiêty zradoœci¹ wys³ucha³ sprawozdania parafianina z Los Angeles izachêci³ go do dalszego rozpowszechniania dzie³a nieustaj¹cejadoracji. Papie¿ podarowa³ mu równie¿ monstrancjê maj¹c¹ u do³unapis: „Totus Tuus”. Obecna przy tym spotkaniu Matka Teresa zKalkuty tak¿e wyrazi³a gor¹c¹ zachêtê do rozszerzania tego ruchu:„Nieustanna adoracja jest najpiêkniejszym darem, jaki Pan mo¿euczyniæ. Ludzie s¹ g³odni Boga. Wpatruj¹c siê w NajœwiêtszySakrament, wiemy, jak bardzo Bóg nas kocha. Bêdê siê modliæ, abyBóg b³ogos³awi³ Pañskie dzia³anie, aby jak najwiêcej ludzipodzieliæ mog³o tê radoœæ adorowania Chrystusa...”. Matka Teresawielokrotnie œwiadczy³a o przedziwnej mocy adoracji: „Jeœli pra-gniecie mieæ nowe powo³ania do waszych wspólnot, to ustanówciecodzienn¹ adoracjê”. Od kiedy uczyni³y to misjonarki mi³oœci,liczba powo³añ do ich zgromadzenia siê podwoi³a. Równie¿ ks. bpSeanus Hegarty z Raphöe w Irlandii donosi, ¿e w 1990 r. spoœród 20

seminarzystów z jego diecezji 19 pochodzi³o z parafii ze sta³¹adoracj¹. Obecnie w Stanach istniej¹ setki kaplic z wieczyst¹ ado-racj¹. Ruch ten rozprzestrzenia siê tak¿e w Korei, Japonii, naFilipinach oraz wAmeryce Œrodkowej i Po³udniowej.

Wiadomo jednak, ¿e adoracja eucharystyczna praktykowanajest w Koœciele ju¿ od wielu wieków. Jej korzenie siêgaj¹ wczesn-ochrzeœcijañskiej praktyki przechowywania Cia³a Chrystusa zmyœl¹ o chorych. Kolejnym etapem by³o przed³u¿one wznoszenieHostii podczas sprawowania Mszy œw., sk¹d ju¿ niedaleka droga dopojawienia siê monstrancji. Do szczególnego rozwoju kultu eucha-rystycznego przyczyni³ siê sobór trydencki, który w dokumencie z1551 r. zaleci³ adoracjê uroczyst¹, publiczn¹, z wyjœciem pozamury koœcio³a. Wszelkiego rodzaju ataki reformacji przeciwkorzeczywistej obecnoœci Jezusa w Najœwiêtszym Sakramencie wy-wo³a³y falê tym wiêkszej pobo¿noœci eucharystycznej w Koœciele.Jest to okres wielu znies³awieñ, lecz tak¿e bardzo wielu cudóweucharystycznych, które przyczynia³y siê do adorowania z wiar¹tego najwiêkszego Skarbu ludzkoœci na ziemi.Adoracja eucharystyczna jest czerpaniem ³ask dla ca³ej ludzkoœci.Innymi s³owy, z duchowych owoców modlitwy przed Najœwiê-tszym Sakramentem korzystamy my wszyscy. Prawda ta g³êbokozainspirowa³a w po³owie XIX w. francusk¹ malarkê, ThéodelindeDubouché, która za³o¿y³a Instytut Adoracji Wynagradzaj¹cej. Wnocy 29 czerwca 1848 r., w przededniu œwiêta Bo¿ego Cia³a,Théodelinde (póŸniejsza matka Maria Teresa) otrzyma³a od Pananastêpuj¹ce wezwanie: „Pragnê mieæ nieustannie przed sob¹ takiedusze, które przyjmowaæ bêd¹ moje ¯ycie. Na ich sercu umieszczêz³oty kana³, taki sam, jak na sercu twoim. Za jego pomoc¹ dusze teprzekazywaæ bêd¹ moje ¯ycie innym duszom w œwiecie, które doMnie nale¿¹”. Dane jej równie¿ by³o ujrzeæ scenê, przedstawiaj¹c¹Hostiê, z której promieniowa³a dzieñ i noc ¿yciodajna, Boska moc.Nape³nia³a ona sob¹ wszystkie tkanki Cia³a Mistycznego, którymjest Koœció³. Poprzez to widzenie Jezus ukaza³ jej nieskoñczon¹moc wstawiennictwa jednych dusz za drugie. „Nie zapomnijcie -powtarza³a matka Maria Teresa nowicjuszkom - ¿e Hostia skrywaJezusa, który trwa w nieustannej adoracji wobec swego Przed-wiecznego Ojca. Jedynie poprzez z³¹czenie siê z Jezusem mo¿emyprawdziwie adorowaæ Boga w duchu i prawdzie. Adoracja czyni znas aktywnych wspó³pracowników Boga, poniewa¿ jednoczy nas zChrystusem w Jego nieustannej adoracji Ojca oraz dziele Odku-pienia ludzkoœci”. Czy prorocka wizja francuskiej malarki nierealizuje siê za naszych dni? Otó¿ mia³a ona równie¿ wizjê nowegoludu, który trwa w adoracji przed Najœwiêtszym Sakramentem.Mê¿czyŸni i kobiety o ró¿nym pochodzeniu i stanie... Tym, co ude-rza, jest chwa³a, jak¹ sk³adaj¹ Bogu, oraz ¯ycie, jakim promieniuj¹na innych... „Wydaje siê - pisze œwi¹tobliwa siostra - ¿e ju¿ nastajeta epoka, kiedy szlachetnie wspó³zawodniczyæ bêd¹ ze sob¹oœrodki adoracji Najœwiêtszego Pana w Hostii”.

Page 10: Tygodnik Parafialny nr 178

10

Tygodnik Parafialny Nr 178/VII/2012

CUDA JANA BOSKO

Rozmno¿enie kasztanów

Kolacja dla wszystkich

Przywrócenie wzroku

Uzdrowienie ch³opców chorych na ospê

Pigu³ki z chleba

Ks. Bosko i ks. Orione

Któregoœ dnia ks. Bosko obieca³ ch³opcom, ¿e po po-wrocie ze spaceru zostan¹ obdarowani jadalnymi kasztanami.Matka Ma³gorzata, która prowadzi³a kuchniê dla ch³opców,ugotowa³a pó³ wielkiego worka kasztanów, s¹dz¹c, ¿e tylewystarczy. Kiedy zg³odniali ch³opcy wrócili, ks. Bosko zacz¹³rozdzielaæ kasztany. Jego podopieczni ustawili siê w kolejce ika¿dy dostawa³ pe³en beret kasztanów. Matka Ma³gorzatazorientowa³a siê, ¿e przy takim podziale kasztanów niewystarczy dla wszystkich. Ksi¹dz jednak nie zrezygnowa³ idalej hojnie obdarowywa³ podchodz¹cych kolejno wycho-wanków. Kiedy ju¿ wszyscy ch³opcy zostali obdarowani, nadnie kosza zosta³y jeszcze dwie porcje - dla matki ks. Bosko idla niego samego.

W podobnie cudowny sposób ks. Bosko rozmno¿y³chleb. Pewnego wieczoru zabrak³o pieczywa na kolacjê dlajego podopiecznych. Wys³anie ch³opców do piekarni by³obezcelowe, gdy¿ jej w³aœciciel domaga³ siê uregulowaniad³ugu za wczeœniejsze dostawy. Ks. Bosko sam rozpocz¹³rozdzielanie kolacji. Nie by³o to ³atwe, gdy¿ na trzystuch³opców zosta³o 15 kromek chleba. Wychowankowie usta-wili siê w kolejce. Ka¿demu z nich Ksi¹dz wrêcza³ z koszajedn¹ kromkê chleba. Gdy ju¿ wszyscy ch³opcy zostali obda-rowani, na dnie kosza zosta³o jeszcze 15 kromek - tyle, ileby³o na pocz¹tku.

Któregoœ dnia przyprowadzono do ks. Bosko niewi-dom¹ dziewczynkê. Ma³a kilka lat chorowa³a na oczy, a po-tem zupe³nie straci³a wzrok. Ks. Bosko po³o¿y³ na swojejd³oni ma³y medalik z wizerunkiem Maryi i zapyta³ dziew-

czynkê, co widzi. Dziewczynka powoli zwróci³a g³owê w kie-runku d³oni Ksiêdza i bezb³êdnie rozpozna³a medalik. Szcze-gó³owo opisa³a te¿, co siê na nim znajduje. Kiedy medalikupad³ na pod³ogê, bez trudu go odnalaz³a. Potem w bazylicerazem z rodzin¹ podziêkowa³a Bogu za przywrócenie jejwzroku. Kilka lat póŸniej dziewczynka wst¹pi³a do Zgroma-dzenia Córek Maryi Wspomo¿ycielki Wiernych.

Ks. Bosko uda³ siê do Lanzo Turyñskiego w dzieñ œw.Filipa Nereusza, patrona swego pierwszego zak³adu. Zasta³tam siedmiu ch³opców chorych na ospê. Obawiano siê epi-demii. Ks. Bosko poleci³ przynieœæ chorym ubrania i poszed³ich pob³ogos³awiæ. Upewniwszy siê, ¿e chorzy ufaj¹ Maryi,poleci³ im ubraæ siê i opuœciæ ³ó¿ka. Szeœciu ch³opcówuwierzy³o Ksiêdzu i wybieg³o na podwórze - po chorobie niepozosta³o ani œladu. Jeden z ch³opców zw¹tpi³ i pozosta³ w³ó¿ku. Chorowa³ jeszcze trzy tygodnie, podczas gdy jegokoledzy ju¿ dawno o ospie zapomnieli.

Pewien cz³owiek zachorowa³ i przez wiele dni nieopuszcza³a go bardzo wysoka gor¹czka. Lekarze bezradnierozk³adali rêce, gdy¿ ¿adne leki nie skutkowa³y. Wtedyrodzina chorego zwróci³a siê o pomoc do ks. Bosko. Tenpoleci³ choremu wyspowiadaæ siê oraz przyj¹æ Komuniê œw.Wrêczy³ te¿ choremu pude³ko pigu³ek i poleci³ za¿ywaæ jeprzez kilka dni. Mê¿czyzna poczu³ siê lepiej i niebawemzupe³nie wyzdrowia³. Miejscowi aptekarze z ciekawoœcizbadali jedn¹ z pigu³ek ks. Bosko, by sprawdziæ, jaki œrodekpomóg³ zbiæ tak wysok¹ gor¹czkê. Zdumieni stwierdzili, ¿e wtabletkach nie by³o nic oprócz zwyk³ego chleba.

Po œmierci ks. Bosko jego zw³oki wystawiono w koœciele.Czciciele zmar³ego kap³ana t³umnie przybywali, by oddaæ muostatni ho³d. W sprawnym przeprowadzeniu ceremonii poma-gali wychowankowie ks. Bosko, wœród których by³ m³odyAlojzy Orione. Ch³opcy przyjmowali przedmioty podawaneprzez ludzi, by dotkn¹æ nimi doczesnych szcz¹tków Zmar-³ego.Alojzy wpad³ wtedy na pomys³, by zrobiæ kulki z chleba,dotkn¹æ nimi cia³a ks. Bosko, a nastêpnie rozdaæ je ludziom.Kroj¹c jednak w poœpiechu chleb, powa¿nie skaleczy³ siê wewskazuj¹cy palec prawej rêki. Przysz³a mu wtedy do g³owymyœl, ¿e bez palca nie bêdzie móg³ zostaæ kap³anem (w tam-tych czasach by³a to faktycznie przeszkoda). A przecie¿ by³oto jego najwiêksze pragnienie. Owin¹³ palec chusteczk¹ iprzera¿ony pobieg³ do kaplicy. Tam dotkn¹³ zranionym pal-cem rêki Zmar³ego. Po g³êbokiej ranie zosta³a tylko niewielkablizna.

Page 11: Tygodnik Parafialny nr 178

11

Tygodnik Parafialny

(16 lipca - 22 lipca 2012 r.)

Intencje mszalne na ca³y tydzieñ

Nr 178/VII/2012

Page 12: Tygodnik Parafialny nr 178

12

Tygodnik Parafialny

Z ¯ycia Parafii

1. Dziœ Msze Œwiête w naszym koœciele odprawiane s¹ o godz: 7.00,8.30, 9.50, 12.00 i 17.00.2. W ubieg³¹ niedzielê odby³o siê spotkanie Rady Parafialnej dospraw ekonomicznych. Na spotkaniu zosta³y omówione trudnoœcizwi¹zane z rozliczeniem prac konserwatorskich przy koœciele. Radnizostali zapoznani z postêpami w negocjacjach z wykonawc¹. Jestuzasadniona nadzieja, ¿e po zakoñczonych negocjacjach i kolejnymspotkaniu z Rad¹ Parafialn¹ bêdzie mo¿na precyzyjnie zaprezento-waæ stan finansów parafialnych.3. „Bóg zap³aæ” wszystkim, którzy w³¹czyli siê Jerycho Ró¿añcowe -ca³odobow¹ adoracjê Najœwiêtszego Sakramentu po³¹czon¹ z mo-dlitw¹ ró¿añcow¹. Poszczególne wspólnoty przygotowa³y i piêkniepoprowadzi³y modlitwy, a w koœciele o ka¿dej porze dnia i nocy modli-³o siê liczne grono wiernych.4. Zbli¿a siê liturgicznego wspomnienia œw. Joachima i Anny, którzybyli rodzicami Najœwiêtszej Maryi Panny. Dzieñ ten jest dniem pa-miêci o rodzicach i okazj¹ do wdziêcznoœci wobec nich. Poniewa¿ ro-dzice wielu z nas odeszli ju¿ z tego œwiata, swoj¹ mi³oœæ i wdziêcz-noœæ okazujemy im przez modlitwê. Tradycyjnie w tym czasie w Ra-dzyniu Podlaskim praktykowana jest modlitwa wypominkowa. Kartkiwypominkowe wy³o¿one s¹ na koœciele. Wype³nione kartki przyno-simy do zakrystii.5. Instytut Studiów Teologicznych og³asza nabór na I rok studiówmagisterskich niestacjonarnych, kierunek teologia, specjalnoœæ kate-chetyka. Dla zainteresowanych bli¿sze informacje na tablicy og³o-szeñ.6. W sierpniu, tak jak w latach ubieg³ych, wyruszy Piesza PielgrzymkaPodlaska na Jasn¹ Górê. Wstêpne informacje o pielgrzymce dla za-interesowanych na plakacie na tablicy og³oszeñ przed koœcio³em.7. Tak¿e na tablicy og³oszeñ s¹ informacje o pielgrzymkach organizo-wanych przez diecezjalnego duszpasterza pielgrzymów w II po³owie2012 r.8. Mo¿na jeszcze w zakrystii nabyæ p³ytê DVD z zapisem uroczystoœciJubileuszu 60-lecia kap³añstwa Ks. pra³ata Witolda Kobyliñskiego.9. Dziœ w naszym koœciele goœcimy siostry zakonne, które kieruj¹ donas s³owo, przybli¿aj¹ nam swoj¹ pos³ugê i prowadzone przez siebieinwestycje. My mamy okazjê prowadzone przez nie dzie³a wesprzeæofiarami sk³adanymi do puszek po ka¿dej Mszy Œwiêtej.10. Bóg zap³aæ za ofiary z³o¿one w ubieg³¹ niedzielê na tacê na po-trzeby realizacji inwestycji: „Rewitalizacja otoczenia budynku Muze-um Mêczenników Podlaskich w Pratulinie”. Na tacê z³o¿ono 2951 z³.Zap³acono wyznaczon¹ przez Kuriê Diecezjaln¹ kwotê w wysokoœci4263 z³. Brakuj¹ca ró¿nica pokryta zosta³a z kasy parafialnej.11. Bóg zap³aæ za ofiary na koœció³: Bezimienna - 100 z³, Pañstwo Za-bielscy z ul. Ostrowieckiej - 200 z³, Maria i Eugeniusz Szczepaniuk, ul.Partyzantów - 200 z³ i za ofiarê na misje: KRK z P³udów - 100 z³.12. Pomódlmy siê za zmar³ych, którzy w ostatnich dniach odeszli znaszej wspólnoty parafialnej, za zmar³ych kap³anów, zmar³ych z na-szych rodzin, osoby nam bliskie:

Wieczny odpoczynek... Niech odpoczywaj¹...Dane teleadresowe:

www.radzyn-trojca.siedlce.opoka.org.pl [email protected]@wp.ple-mail:

tel. (83)352-73-90 - ks. Jakub Charczuk - ( ) - redakcja

KANCELARIA KSIʯY, godziny otwarcia:

KANCELARIA ORGANISTY, godziny otwarcia:

+ SAKRAMENT CHRZTU ŒWIÊTEGO

+ SAKRAMENT MA£¯EÑSTWA

+ SAKRAMENT NAMASZCZENIA CHORYCH

+ POGRZEB KATOLICKI

+ INTENCJE MSZALNE

Wtorek - sobota 16.30 - 17.30 (uroczystoœci i œwiêta nieczynna).

Wtorek - sobota 9.00 - 10.00, 17.00 - 18.00 (uroczystoœci i œwiêta nieczynna)W kancelarii parafialnej za³atwiamy formalnoœci zwi¹zane z przyjêciem poszcze-gólnych sakramentów: Chrztu œwiêtego, Ma³¿eñstwa czy Sakramentu Chorych.Sprawy zwi¹zane z pogrzebem mo¿na za³atwiæ ka¿dego dnia.

Chrzestnym mo¿e byæ osoba, która:

Chrzestnym nie mo¿e byæ osoba:

1. Rodzice zg³aszaj¹ dziecko do Chrztu œw. 2 tygodnie przed planowanym chrztem (nieprzyjmujemy zg³oszeñ od innych osób nie bêd¹cych prawnymi opiekunami dziecka);2. Przy zapisie dziecka w Ksiêdze Chrztu œw. wymagane s¹ nastêpuj¹ce dane:akt urodzenia dziecka z Urzêdu Stanu Cywilnego;dane rodziców: imiê i nazwisko, nazwisko panieñskie matki, wyznanie, aktualny adreszamieszkania, data i miejsce urodzenia, miejsce i data œlubu koœcielnego;dane rodziców chrzestnych - imiê i nazwisko, data urodzenia i dok³adny adres (rodzicechrzestni z poza parafii dostarczaj¹ zaœwiadczenie wystawione przez swojego proboszcza,¿e mog¹ byæ dopuszczeni do godnoœci rodziców chrzestnych);3. Wymagania dotycz¹ce rodziców chrzestnych:

* ukoñczy³a 16 rok ¿ycia,* przyjê³a sakrament bierzmowania,* jest wierz¹cym i praktykuj¹cym katolikiem.

* niewierz¹ca,* niepraktykuj¹ca (nie zachowuj¹ca przykazañ koœcielnych),* ¿yj¹ca w zwi¹zku bez œlubu koœcielnego,* maj¹ca z³¹ opiniê w parafii,* m³odzie¿ nie uczestnicz¹ca w katechizacji (w w¹tpliwych sytuacjach, m³odzie¿ przedsta-wia zaœwiadczenie od katechety).4. Chrzty w II Niedzielê Miesi¹ca uroczyste oraz w I Dzieñ Wielkanocy i Bo¿ego Narodzeniao 11.00 w czasie Mszy œw. Chrzcielnej;5. Katechezy przed chrztem œw. - odbywaj¹ siê tydzieñ przed chrztem (sobota g. 17.00 i nie-dziela g. 16.00 ) - obecnoœæ obowi¹zkowa.

Przygotowanie narzeczonych do œlubu katolickiego:Narzeczeni powinni siê zg³osiæ do kancelarii parafialnej w nieprzekraczalnym terminie3 miesi¹ce przed planowanym œlubem przynosz¹c ze sob¹:1. Aktualne œwiadectwo chrztu œw. (wa¿noœæ 3 miesi¹ce z tolerancj¹ do 6 miesiêcy), naktórym powinna byæ adnotacja o Sakramencie Bierzmowania (lub oddzielny dokumentypotwierdzaj¹cy przyjêcie Sakramentu Bierzmowania);2. Ostatnie œwiadectwo z nauki religii;3. Wdowiec lub wdowa: koœcielny (nie cywilny!) dokument œmierci wspó³ma³¿onka;4. W terminie póŸniejszym przedstawiaj¹:- zaœwiadczenie z USC o stanie wolnym (3 egz.) (w przypadku œlubu konkordatowego),- zaœwiadczenie z USC o zawarciu zwi¹zku cywilnego (w przypadku œlubu wy³¹cznie ko-œcielnego),- zaœwiadczenie z nauk przedœlubnych i poradnictwa rodzinnego,- œwiadectwo wyg³oszonych zapowiedzi z innych parafii,- zaœwiadczenie o odbytych dwóch spowiedziach przedœlubnych.5. Niepe³noletni - pozwolenie S¹du dla nieletnich, Rodziców i Ksiêdza Biskupa;6. Poradnia ¯ycia Rodzinnego znajduje siê przy Sanktuarium Maryjnym ul. Wyszyñskiego 6nr tel. do poradniAnna Petkowicz 507-177-534.

Ten sakrament nie jest ostatnim namaszczeniem jak niektórzy s¹dz¹. Jest to sakramentumocnienia w chorobie. Jeœli ktoœ choruje mo¿na do niego zaprosiæ kap³ana, aby gonamaœci³ œwiêtym olejem, wyspowiada³ go i udzieli³ mu Komunii Œwiêtej. Zasadniczoodwiedzamy w rekolekcje przed œwiêtami Bo¿ego Narodzenia i Wielkanocy. Na bliskichosoby chorej - wierz¹cej - spoczywa obowi¹zek przygotowania chorego do tego sakra-mentu i poproszenie kap³ana. W nag³ych wypadkach, kap³an przychodzi na ka¿de wezwa-nie chorego.

Zg³oszenie przyjmujemy w ka¿dym czasieDo pogrzebu koœcielnego nale¿y przedstawiæ:* Urzêdowy akt zgonu z w³aœciwego USC,* Zaœwiadczenie o przyjêciu Sakramentu Chorych.Je¿eli zmar³y(a) mieszka³(a) poza nasz¹ parafi¹, nale¿y przedstawiæ zgodê na pogrzeb pro-boszcza ostatniego miejsca zamieszkania zmar³ej(go) z adnotacj¹ o ¿yciu religijnym zmar-³ego(ej).

Mszê Œwiêt¹ mo¿na zamówiæ w Koœciele - w zakrystii- zarówno w tygodniu jak i w niedzielê.

XV NIEDZIELA ZWYK£A15.07.2012 r.

Nr 178/VII/2012