w krainie mocnych wraŻeŃ -...

W KRAINIE MOCNYCH WRAŻEŃ

ŚWIĘTOKRZYSKIE KROK PO KROKU

str. 2

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃŚW

IĘTO

KR

ZYSK

IE K

ROK

PO

KRO

KU

W zdrowym ciele, zdrowy duch! Któż z nas nie zgodzi się ze słusznością tego powiedzenia? Nie jest ono jednak zbyt adekwatne, w odniesieniu do kondycji fizycznej przeciętnego Polaka. Niestety, najczęściej mało uwagi przywiązujemy do utrzyma-nia, bądź podniesienia sprawności naszych orga-nizmów. Aby to jednak zmienić i naprowadzić nas na „dobrą” drogę w dbaniu o nasze ciała i dusze, popularyzuje się teraz nowy trend – dłuższe, kilku-godzinne lub nawet całodniowe, piesze wycieczki po najpiękniejszych zakątkach kraju. Właśnie do tych, którzy do serca biorą sobie jednak wskazówki lekarzy dotyczące zdrowego trybu życia, skierowane są trasy spacerowe, zebrane pod wspólną nazwą – „Świętokrzyskie krok po kroku”.

Wśród proponowanych ośmiu tras, każdy zna-jdzie coś dla siebie. Dla miłośników „Żeromskich klimatów” przygotowano szlak prowadzący z Masłowa do Krajna. Góra Klonówka, legendarny pomnik przyrody nieożywionej Diabelski Kamień, czy przełom Lubrzanki, to właśnie malownicze zakątki województwa świętokrzyskiego, tak bliskie sercu młodego Żeromskiego. Dla pasjonatów pre-historii ciekawa niewątpliwie jest trasa Odrowąż – Niekłań. Wędrując po leśnych bezdrożach trafiamy do rezerwatu przyrody „Gagaty Sołtykowskie”, w którym odnajdujemy ślady dinozaurów, zaś po chwili z zapartym tchem podziwiamy fantazyjne kształty piaskowcowych „Skałek Piekło pod Niekłaniem”.

„Świętokrzyskie krok po kroku” to nie tylko zwykłe wędrownie wśród pagórków i lasów, lecz także poznawanie bogatej historii regionu. Tych, których interesuje gospodarcza przeszłość i rozwój przemysłowy ziemi kieleckiej, niewątpliwe zaciekawi szlak prowadzący z Maleńca, w którym znajduje się Zabytkowy Zakład Hutniczy, do Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sieli. Muzeum to jest jednym z na-jcenniejszych, pod względem historycznym, zabyt-ków przemysłowych w naszym kraju i Europie.


str. 3

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃŚW

IĘTO

KR

ZYSK

IE K

ROK

PO

KRO

KU

Zachowały się w nim eksponaty metalurgiczne, głównie maszyny i urządzenia, które swą świetność przeżywały w XIX wieku. Niemożliwym byłoby powiedzenie, iż poznało się i poczuło magiczny klimat świętokrzyskiego, jeśli nie przebyłoby się również trasy ze św. Katarzyny na Święty Krzyż. To bowiem chyba najbardziej znane, zarówno pod względem przyrodniczo-krajobrazowym, jak i his-torycznym punkty tego regionu. W żadnym innym miejscu nie mamy chyba większej możliwości na spotkanie z czarownicami, strzygami, wędrującymi eremitami czy Błędnicami. Nie zapominajmy, że w czasie pieszych wycieczek powinniśmy wzmacniać nie tylko ciało, ale i ducha. A nic tak mocno nie pod-niesie nam ciśnienia krwi, jak złowrogie spojrzenie pędzącej wśród drzew na miotle czarownicy…

Informacje praktyczne:

Trasy tworzące „Świętokrzyskie krok po kroku” są zróżnicowane pod względem stopnia trudności (długość trasy, czas potrzebny na jej pokonanie, różnice poziomów). W związku z tym przeznac-zone one są do użytku zarówno przez starszych, jak i młodszych turystów, duże grupy zorganizowane, jak również indywidualnych zwiedzających.

Bazę noclegową oraz gastronomiczną stanowią m. in. liczne ośrodki wypoczynkowe w Sielpi, jak również hotele, pensjonaty, kwatery prywatne oraz gospodarstwa agroturystyczne na terenie wojew-ództwa.

BAŁTÓW - KRAINA DINOZAURÓW

str. 4

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃBA

ŁTÓ

W -

KRA

INA

DIN

OZ

AURÓ

W

Dawno, dawno temu, przed milionami lat, wśród bujnej zieleni żyły potężne, silne zwierzęta – di-nozaury… Do dziś fascynują one wielu, zarówno najmłodszych, jak i dorosłych miłośników prehis-torii. Wielu z nich marzy o spotkaniu oko w oko z tyranozaurem. I jest to możliwe – w Bałtowskim Parku Jurajskim.

Naszą przygodę rozpoczynamy spływem tratwą przełomem rzeki Kamiennej. Już gdy płyniemy wśród bujnej nadrzecznej roślinności, nad naszymi głowami pojawia się ogromny latający pterozaur. Spływ kończy się „Przy Młynie”, skąd już zaledwie kilka kroków dzieli nas od bramy Parku, za którą zaczyna się nasza podróż do przeszłości. Przeno-simy się w epokę kambru… Zza drzew i krzewów wyłaniają się monumentalne, naturalnej wielkości gady. Zostały one zrekonstruowane z niezwykłą dokładnością i dbałością o szczegóły tak, by spot-kanie z nimi na długo utkwiło w pamięci. Diplodo-ki, triceratopsy i legendarny tyranozaur – wszystkie na wyciągnięcie ręki.

Wizyta w Bałtowskim Parku Jurajskim to doskonała lekcja geografii i dziejów Ziemi. Na kolorowych ta-blicach rozmieszczonych wzdłuż trasy możemy znaleźć informacje o wydarzeniach na lądzie i morzu sprzed milionów lat. Ścieżka dydaktyczna, którą prze-mierzamy w towarzystwie prehistorycznych gadów, kończy się w Muzeum Jurajskim. Zobaczyć w nim możemy m.in. najsłynniejsze stanowiska paleonto-logiczne na świecie, jak również znaleziska tropów dinozaurów z Gór Świętokrzyskich. Natrafiamy na nie również podczas spaceru w Żydowskim Jarze. Na wysokich ścianach wąwozu zachowały się bow-iem ślady dramatycznych wydarzeń sprzed ponad 160 milionów lat – odciśnięte w skałach sceny walki o przetrwanie.


str. 5

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃBA

ŁTÓ

W -

KRA

INA

DIN

OZ

AURÓ

W

Dinozaury i skamieniałości to nie jedyne atrakcje Bałtowa. Po odbyciu podróży do przeszłości, wyruszamy na podbój safari. Na ponad 40 hekta-rach Zwierzyńca Bałtowskiego podziwiamy żyjące w naturalnym środowisku dzikie zwierzęta. Z ok-ien żółtego „amerykańskiego schoolbusa”, którym podróżujemy, widzimy m.in. dziki, daniele, dostojne wielbłądy, zabawne lamy, muflony, rozpędzone stru-sie i kangury.

Autobus i tratwa to nie jedyne środki lokomocji w Bałtowie. Na miłośników koni czeka 30 wierzchow-ców w „Krainie koni” – Ośrodku Jazdy Konnej. Każdy kto lubi jeździectwo znajdzie tu coś dla siebie. W zimie natomiast możemy uczestniczyć w nieza-pomnianych kuligach z pochodniami. Miłośnicy sportów zimowych nie muszą się jednak ograniczyć tylko do kuligów, ponieważ czekają na nich dwa pro-fesjonalnie przygotowane stoki narciarskie Szwajcarii Bałtowskiej. Narciarskie szlify możemy zdobywać na dwóch niebieskich trasach.


Bazę noclegową stanowi 14 gospodarstw agrotury-stycznych usytuowanych w pobliżu Parku oraz miejs-ca noclegowe w „Zajeździe pod Jarem”. W planach jest budowa schroniska młodzieżowego oraz hote-lu. Smaczne obiady zjeść można na teranie Parku, w „Zajeździe pod Czarcią Stopką” oraz w Klubie „Bałtek”, który oferuje posiłki dla grup zorgani-zowanych. Rezerwacji dla grup zorganizowanych należy dokonać pod numerem telefonu – (041)264 14 20-21 lub drogą mailową[email protected]. Zwiedzanie Parku z przewodnikiem trwa około godziny. Informacja oraz aktualny cennik wszystkich atrakcji dostępne są pod numerem telefonu – (041)264 14 20-21 lub na stronie internetowej www.juraparkbal-tow.pl

„Bałtów – Kraina Dinozaurów”, ale nie tylko…

NA TROPACH ZAMKOWYCH DUCHÓW

str. 6

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃN

A T

ROPA

CH

ZA

MK

OW

YCH

DU

CH

ÓW

Czy możliwe jest, by w jakimś zamczysku, pałacu czy dworze, w blasku księżyca, przy akompaniamen-cie wyjącego pośród ruin i opuszczonych murów wiatru, nie przechadzały się duchy? Raczej nie… Chyba z każdym zamkiem czy pałacem związane są legendy o mieszkających tu przed wiekami królach, książętach czy szlachcicach, których duchy nadal nawiedzają miejsca swojego ziemskiego życia. Wielu z nas wierzy mocno w ich istnienie, ale tylko ci o mocnych nerwach zdecydowaliby się na spotkanie z widmami przeszłości. Właśnie na tych śmiałków czeka w województwie świętokrzyskim wspaniała przygoda. „Na tropach zamkowych duchów” to gry terenowe, których akcja toczy się w trzech legend-arnych miejscach regionu – Pałacu w Kurozwękach, Zamku Krzyżtopór w Ujeździe oraz monumental-nym Zamku Chęcińskim.

Dzięki starannie przygotowanemu scenariuszowi gry, w którym pełno jest niespodzianek, nietypowych zadań do wykonania, spotkań z tajemniczymi posta-ciami, możemy znów wrócić do czasów dzieciństwa, kiedy to z wypiekami na twarzy śledziliśmy losy bo-haterów Wakacji z duchami czy Pana Samochodzika i Templariuszy. Wyposażeni w mapę, a raczej tylko w jej skrawki, podążać będziemy wąskimi korytarzami i lochami, wśród ciemnych zakamarków zamków, w poszukiwaniu skarbu. W osiągnięciu celu i zdoby-ciu nagrody niezwykle pomocna okaże się dobra orientacja w terenie, umiejętność posługiwania się urządzeniami wskazującymi kierunek, ale przede wszystkim współpraca w zespole i hart ducha.


str. 7

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃN

A T

ROPA

CH

ZA

MK

OW

YCH

DU

CH

ÓW

Może się zdarzyć, iż pod wpływem działania tajemnych mocy, które objawią nam się pod postacią świętokrzyskich leśnych chochlików i innych post-aci z miejscowych legend, zabłądzimy. A wtedy siły nieczyste skierują nas wprost w objęcia Białej Damy, przechadzającej się po dziedzińcu zamku w Chęcinach. Legenda głosi, że to duch królowej Bony, mieszkającej tu przez jakiś czas przed wyjazdem z Polski, wraca po część ukrytych na terenie zamku skarbów. W Pałacu w Kurozwękach, jeśli będziemy nieostrożni, możemy spotkać się oko w oko z duch-em Piotra z Kurozwęk, zwanego Piorunem, który od wieków strzeże dostępu do ukrytego przez siebie skarbu. Do dziś są żywe również legendy o skarbie krzyżtoporskim, zamknięty za trzema parami drzwi, których strzeże sam diabeł…

Udział w grze „Na tropach zamkowych duchów” dostarczy nam nie tylko niezapomnianych wrażeń, ale również pozwoli nam poznać największe skarby i tajemnice regionu świętokrzyskiego. Poza dobrą zabawą, jest to też doskonała lekcja historii…


Program „Na tropach zamkowych duchów” ski-erowany jest przede wszystkim do grup zorgani-zowanych. Więcej informacji na temat atrakcji jak i cennika uzyskać można na stronie www.wytwor-niawrazen.pl.

Bazę noclegową oraz gastronomiczną stanowią w tym rejonie m. in. Zespół Pałacowy w Kurozwękach, Zajazd Baba-Jaga w Bodzentynie, Zajazd Raj w Chęcinach, hotele w Górach Świętokrzyskich: „Ameliówka” (Mąchocice), „Przedwiośnie” (Mąchocice), „Uroczysko”(Cedzyna), „Jodłowy Dwór” (Huta Szklana) oraz gospodarstwa agro-turystyczne m.in. „Grynwald”(Rembów), „Agroklub”(Mniów) czy Farma Ekologiczna „Anatolka”(Daleszyce).

KONNY SZLAK MAJORA HUBALA

str. 8

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃK

ON

NY

SZL

AK

MA

JORA

HU

BAL

A

Wypoczynek – plaża, woda, słońce, błogie lenist-wo… Ale czy zawsze wolny czas trzeba spędzać leżąc bezczynnie? Otóż nie! Na miłośników aktywnego wypoczynku czeka w województwie świętokrzyskim miła niespodzianka, szczególnie jednak na tych, którzy kochają konie i relaks w siodle – Konny Szlak Majora Hubala. W regionie istnieje już kilka ośrodków jeździeckich, stadnin i gospodarstw agro-turystycznych, oferujących możliwość jazdy konnej. Powstała jednak idea połączenie tych miejsc jedną trasą, szlakiem, który dostarczy jeźdźcom nieza-pomnianych wrażeń. Ten Konny Szlak byłby jedyną tego typu atrakcją w województwie świętokrzyskim, a patronowałaby mu postać legendarnego majora Dobrzańskiego o przydomku „Hubal”, którego partyzancki oddział konny schronił się podczas II wojny światowej właśnie na ziemi kieleckiej. Szlak konny Majora Hubala liczy ponad 400 km. Jedną z ciekawszych jego pętli jest „Folwark konny Białe Ługi”.

Pętla „Folwark konny – Białe Ługi”.Jadąc wśród delikatnych wzniesień, pól i łąk, zagłębiając się w leśnie ostępy, z wysokości końskiego grzbietu będziemy mogli podziwiać piękno Cisowsko-Orłowińskiego Parku Krajobrazowego. Ponad 200-letnie buki, stare dęby, klony i jawory, torfowiska i bagna w Rezerwacie „Białe Ługi” i „Słopiec”, a nawet pozostałości po pogańskim sanktuarium na terenie Rezerwatu „Zamczysko” spowodują, że poczujemy się jak wędrowcy sprzed wielu setek lat. Niczym niezmącona przyroda, spokój i magia tego miejsca kojąco wpłyną na nasze samopoczucie.


str. 9

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃK

ON

NY

SZL

AK

MA

JORA

HU

BAL

A

Po drodze będzie możliwość odpoczynku w spec-jalnie przygotowanych do tego stanicach, usytuow-anych w najpiękniejszych zakątkach gmin, na terenie których powstanie Konny Szlak – gminy Chmielnik, Daleszyce, Staszów, Bogoria, Gnojno, Pierzchnica, Raków oraz Szydłów. Charakterystycznym ele-mentem całego projektu będzie nie tylko malown-icza trasa, ale przede wszystkim właśnie konie i wszystko co związane z jazdą konną. Ten, kto dopi-ero będzie zaczynał swą przygodę z wypoczynkiem w siodle, będzie mógł zdobywać i doskonalić swe umiejętności jeździeckie, natomiast wprawieni w jedzie na wierzchowcach będą mogli spróbować swych sił również w powożeniu. Stadniny, ośrodki jeździeckie oraz gospodarstwa agroturystyczne pięknie wkomponowane w świętokrzyską przyrodę, to również doskonałe miejsce do przeprowadzania rehabilitacji w siodle, czyli hipoterapii. Więc każdy, kto pragnie kontaktu z naturą, a przy tym lubi akty-wnie spędzać czas, na Konnym Szlaku Majora Hu-bala znajdzie coś dla siebie.


Bazę noclegową oraz gastronomiczną stanowi około 90 gospodarstw agroturystycznych na terenie regionu, piękny, odrestaurowany zespół pałacowy w Kurozwękach oraz ośrodki wypoczynkowe znajdujące się nas zalewami i jeziorami w Borkowie, Golejowie oraz Chańczy. Obecnie ośrodki jeździeckie oraz stadniny koni znajdują się w Borkowie, Kac-zynie, Kotuszowie oraz w Kurozwękach.

Jazdę konną oferują również 24 gospodarstwa agroturystyczne m.in. w Korytnicy, Kotuszowie, Śladkowie, Sielcu, Pągowcu, Mędrowie, Jasieni, Wiśniowej, Borkowie. Systematycznie powstawać będą również nowe stanice konne oraz miejsca pos-tojowe dla koni na trasie szlaku.

KRAINA LEGEND ŚWIĘTOKRZYSKICH

str. 10

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃK

RAIN

A L

EGEN

D Ś

WIĘ

TO

KR

ZYSK

ICH

Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami… Tak zazwyczaj zaczynają się bajki, baśnie i legendy. Pełno w nich księżniczek, rycerzy na białych ko-niach, smoków, czarownic i czarnych kotów. Świat magii…Jak się okazuje świat ten nie zaginął. Odnaleźć go można na terenie Gór Świętokrzyskich. Wśród mieszkańców gmin okalających Łysą Górę po dziś dzień krąży wiele legend i podań ludowych. Ich bo-haterami są bogini Makosz, zbój Kak, Płanetnik, Południca, Licho, Topielica, Błędnice i wiele innych postaci, znanych z wczesnosłowiańskiej kultury naszych przodków. Do spotkania z nimi i zagłębienia się w świat pełen czarodziejskich mocy zaprasza nas „Kraina Legend Świętokrzyskich”. Biorąc udział w grze terenowej, której scenariusz oparty jest na świętokrzyskich legendach, stajemy się nie tylko widzem, ale i aktywnym uczestnikiem tajemniczych wydarzeń.

W pięknej scenerii Świętokrzyskiej Puszczy i wśród malowniczych „pasiaków” rozpoczynamy naszą wędrówkę. Wyposażeni jesteśmy w mapę oraz wskazówki dotyczące zadań, z którymi musimy się zmierzyć. Jednak nie jest to zwykła rywalizacja pomiędzy grupami, ani też rekreacyjna wędrówka po lesie. Co jakiś czas na naszej drodze pojawiają się tajemnicze postaci mnichów eremitów, kusząco pięknych czarownic, mądrych zielarek, które pomagają lub utrudniają nam dojście do celu. Nigdy nie wiemy, co lub kto czyha na nas z zakrętem drogi, wśród leśnych ostępów.

Wkraczając do „Krainy Legend Świętokrzyskich” możemy liczyć nie tylko na świetną, integracyjną zabawę, ale również mamy możliwość poznania, wśród pięknej świętokrzyskiej przyrody, dawnych legend, podań oraz reliktów pogańskich. Zaś po zakończeniu gry, przy blasku mistycznego ognia, możemy w końcu ochłonąć z emocji i posmakować niepowtarzalnych potraw legendarnej kuchni: kiszkę z piekielnego kociołka, gołki zbója Kaka, diabelskie kołacze czy sabatowe przysmaki.


str. 11

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃ

Do wspólnej biesiady dołączają postaci z legend, w które wcielają się mieszkańcy gminy Bieliny, na terenie której toczy się gra.„Kraina Legend Świętokrzyskich” to nie jedyna atrakcja tego terenu. W maju działalność rozpoczęła Izba Dobrego Smaku Krainy Łysogór w Kakoninie. Można tu odpocząć, kupić pamiątkę oraz zasięgnąć informacji o noclegu. Znajduje się tu również galer-ia twórców ludowych z terenu Gór Świętokrzyskich. Izba czynna jest w okresie wiosna-jesień. Raz do roku możemy również uczestniczyć w Łysogórskim Jarmarku Dobrego Smaku.


Bazę noclegową na terenie gminy Bieliny stanowi 19 gospodarstw agroturystycznych oraz Ośrodek Tu-rystyczno-Wypoczynkowy „Jodłowy Dwór”. Nato-miast bazę gastronomiczną tworzą: gospodarstwa agroturystyczne, 2 bary zlokalizowane w Bielinach oraz OTW „Jodłowy Dwór”. W najbliższym czasie punkt gastronomiczny powstanie również w Izbie Dobrego Smaku Krainy Łysogór. Oferta skierowana jest dla grup liczących ok. 45 osób. Uczestnicy mają możliwość wyboru dwóch scenariuszy – słowiańskiego (opartego na mitologii słowiańskiej) i legendarnego (opartego na legendach świętokrzyskich).

Więcej informacji można uzyskać:Lokalna Organizacja Turystyczna „Kraina Legend Świętokrzyskich”26-004 Bieliny, ul. Partyzantów 17 tel.: 0-41/ 302-50-94, fax: 0-41/ 302-61-07 www.bieliny.pl, e-mail: [email protected]

Daj się ponieść magii i wejdź do „Krainy Świętokrzyskich Legend”!

KRA

INA

LEG

END

ŚW

IĘT

OK

RZY

SKIC

H

ROWEROWY SZLAK ARCHITEKTURY OBRONNEJ

str. 12

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃRO

WER

OW

Y SZ

LA

K A

RCH

ITEK

TU

RY O

BRO

NN

EJ

Huk armat, świst wystrzeliwanych z łuków strzał, ogień, dym, bojowe okrzyki i brzmiące zewsząd, podnoszące na duchu wojowników pieśni – tak wyobrażamy sobie bitwy sprzed stuleci. Ukryci w mu-rach zamczysk i za fortyfikacjami grodzisk obrońcy, najeźdźcy szturmujący pałace i dwory w celu grabieży, rabunku i gwałtu – to wszystko już przeszłość. Teraz, by poczuć się prawdziwym zdobywcą wałów obronnych czy wzgórza zamkowego, wystarczy tylko wsiąść na rower i przemierzyć „Rowerowy Szlak Architektury Obronnej”, prowadzący przez tereny województwa świętokrzyskiego. Czaka nas bowiem do przejechania ponad 500 km, sforsowanie i pod-bicie 39 obiektów obronnych. W czasie tej row-erowej wyprawy możemy przepuścić szturm m. in. na Pałac Biskupów Krakowskich w Kielcach, zamki królewskie w Sandomierzu, Szydłowie i Chęcinach, pałac-fortecę „Krzyżtopór” w Ujeździe, pałac w Kurozwękach czy też fortalicję w Sobkowie.

W każdym z nich możemy zostawić dowód, że tu dotarliśmy, bowiem przygotowane zostały specjalnie oznakowane na terenie obiektów miejsca, w których umieścić możemy coś na wzór fladr pozostawi-anych w Tybecie – swoiste veni, vidi, vici na ziemi świętokrzyskiej… Dzięki temu, możemy poczuć się jak prawdziwi zdobywcy, którzy swoim charak-terystycznym proporcem zaznaczają przemierzony szlak i miejsca podjęcia trudnych wyzwań. W końcu pokonanie wzniesienia, na którego szczycie górują monumentalne ruiny Zamku Chęcińskiego, jest nie lada wyczynem już dla piechura, a co dopiero dla rowerzysty…


str. 13

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃRO

WER

OW

Y SZ

LA

K A

RCH

ITEK

TU

RY O

BRO

NN

EJ

Przemierzając Rowerowy Szlak Architektury Obronnej mamy możliwość przeniesienia się o kilka stuleci wstecz. Miejsca te, to prawdziwi architekton-iczni świadkowie przeszłości. Właśnie na ich tere-nie rozegrało się nie tylko wiele ludzkich dramatów i tragedii, zwycięstw i euforii, ale przede wszystkim przełomowych momentów w historii tego regionu i całego kraju. Przypominają nam o tym zarówno ru-iny i pozostałości po dawnej świetności wielu z tych miejsc, jak również odbywające się tu imprezy kultur-alne, turnieje rycerskie, rekonstrukcje bitew i walk. Szlak Architektury Obronnej jest więc doskonałym pomysłem na aktywne spędzenie wolnego czasu dla zwolenników wypoczynku na dwóch kółkach, a także dla miłośników militariów i historii Polski. Jest też wyzwaniem dla prawdziwych zdobywców…


Szlak oznaczony jest kolorem czarnym, z charak-terystycznym logo zawierającym zarys roweru oraz zamku.Bazę noclegową oraz gastronomiczną dla większych grup zorganizowanych stanowią m.in. Powiatowe Schronisko Młodzieżowe w Chęcinach, Szkolne Schronisko Młodzieżowe „Wędrownik” w Kiel-cach, Turystyczne Schronisko Młodzieżowe „Dom Harcerza” Kielce – Białogon, Powiatowe Schroni-sko Młodzieżowe w Bodzentynie, Szkolne Schroni-sko Młodzieżowe w Opatowie, Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Sandomierzu, Szkolne Schronisko Młodzieżowe „Ventus” w Sitkówce Nowiny, Dom wycieczkowy MOSiR w Pińczowie. Turyści indy-widualni znajd zaś nocleg w licznych zajazdach np. w Zajeździe „Carmen” w Krynkach, hotelach np. w Zespole Pałacowym w Kurozwękach, na kwaterach prywatnych czy w licznych gospodarstwach agrotu-rystycznych na terenie całego województwa.

NIDA CHALLENGE

str. 14

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃN

IDA

CH

ALL

ENG

E

Biwak, podchody w lesie, ognisko czy noc spędzona pod rozgwieżdżonym niebem… Wielu z nas przeżyło to podczas obozów harcerskich lub wypraw z grupą przyjaciół po polskich szlakach. Może warto i teraz złamać rutynę codziennego życia i cofnąć się do czasów młodości, znów poczuć ożywczy dreszczyk emocji…? Dla tych, którym niegroźne jest zrzucenie garnituru lub szpilek, czy porzucenie miękkiej kanapy oraz wygodnego życia z pilotem lub komórką w dłoni, ziemia kielecka ma do zaoferownia coś niezwykłego. „Nida Challenge” to przede wszystkim kajakowy spływ rzeką Nidą, jak również prawdziwa szkoła przetrwania, z malownic-zymi krajobrazami województwa świętokrzyskiego w tle. W czasie jednego weekendu możemy odkryć w sobie na nowo ducha walki, już nie o wygodniejszy fotel czy lepszy monitor komputera, ale walki o przetrwanie… Wszystko tu bowiem, począwszy od jedzenia, a skończywszy na umiejętności udzielania pierwszej pomocy, trzeba zdobyć samodzielnie.

„Nida Challenge”, to specjalnie przygotowany i opracowany pod kątem grup zorganizowanych program surwiwalowy, oparty o rzekę Nida z mnóstwem niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji. Bieg na orientację w lesie, zdobywanie kole-jnych sprawności np. Tyrolka – czyli zjazd na linie nad rzeką, strzelanie z łuku, wiatrówki lub procy do celu, czy ekscytująca jazda na quadach po leśnych bezdrożach, to tylko kilka propozycji ekstremalnych przeżyć.


str. 15

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃN

IDA

CH

ALL

ENG

E

Jednak głównym elementem imprezy jest spływ kajakami po krętym nurcie Nidy, w czasie którego podziwiać możemy dziewicze piękno nadrzecznej przyrody. To prawdziwe chwile wytchnienia, po wyczerpującym biegu przez leśne ostępy. Szlak wod-ny prowadzi nas przez wzgórza, łąki oraz lasy, wśród bogatej roślinności, z dala od gwaru i hałasu. Uno-szeni przez płynący meandrami leniwy nurt Nidy, delektujemy się pięknem tego jednego z bardziej malowniczych zakątków kraju. „Nida Challenge” to nie tylko świetna zabawa integrująca zespół, ale również nietypowa forma poznawania regionu świętokrzyskiego. Wszystko bowiem dzieje się pośród naturalnych, pięknych krajobrazów Ponidzia. Dla relaksu, po zakończeniu walki o przetrwanie w tak trudnych warunkach, możemy wybrać się na krajoznawczą wycieczkę na Święty Krzyż lub zwiedzić sławną Jaskinię Raj. Udział w „Nida Challenge” dostarczy nam nieza-pomnianych wrażeń i spowoduje, że w zupełnie inny sposób spojrzymy na województwo świętokrzyskie.


„Nida Challenge” przygotowana jest specjalnie dla grup zorganizowanych. Więcej informacji można uzyskać na stronie www.wytworniawrazen.pl.Bazę noclegową i gastronomiczną stanowią m. in. Ośrodek „Zacisze” w Krzyżanowicach, Ośrodek „Wierna” w Bocheńcu, gospodarstwo agroturystyc-zne „Nad Nidą” w Krzyżanowicach, hotel „Jodłowy Dwór” w stóp Świętego Krzyża w Hucie Szklanej i oczywiście pola biwakowe.

ROWEROWY SZLAK „MIEJSCA MOCY”

str. 16

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃR

OW

ERO

WY

SZLA

K „

MIE

JSC

A M

OC

Y”

„Przecież i ja ziemi tyle mam,Ile jej stopa ma pokrywa,Dopókąd idę!...”C. K. Norwid, Pielgrzym

Pielgrzymowanie jest wpisane w życie człowieka, a w sposób szczególny w życie człowieka wierzącego. Podążanie do miejsc kultu religijnego daje bowiem siłę, pogłębia wiarę i intensyfikuje przeżycia duch-owe. W polski krajobraz już od wieków wpisane są sierpniowe piesze pielgrzymki na Jasną Górę czy regionalne, do Sanktuarium Krzyża Świętego. Ale wędrówka, to nie jedyna możliwość przemierzania polskich dróg i duktów prowadzących do świętych miejsc. Na terenie województwa świętokrzyskiego powstał bowiem Rowerowy Szlak „Miejsca Mocy”. Łączy on miejsca kultu religijnego, sanktuaria maryjne oraz inne, ważne obiekty sakralne w regionie.

Szlak, tworzący zamkniętą pętle, mierzy prawie 600 km i prowadzi przez najpiękniejsze zakątki wojew-ództwa. Pokonując drogi o niskim natężeniu ru-chu lub jadąc leśnymi i polnymi drogami, możemy zobaczyć m.in. klasztor na Świętym Krzyżu, Pustelnię Złotego Lasu w Rytwianach, kolegiatę w Wiślicy, klasztor Cystersów w Jędrzejowie i Wąchocku, katedrę Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Kielcach czy Sanktuarium Matki Boskiej Bole-snej Królowej Ziemi Świętokrzyskiej w Kałkowie-Godowie.


str. 17

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃR

OW

ERO

WY

SZLA

K „

MIE

JSC

A M

OC

Y”

Podróż Szlakiem „Miejsc Mocy” to nie zwykła 10-cio dniowa wycieczka, która stanowi wyzwanie nie tylko dla rowerzystów – amatorów, ale przede wszystkim duchowa pielgrzymka do miejsc świętych. Miejsc, w których spływa na nas łaska, dająca nam siłę i życiodajną energię. To również wyprawa w głąb siebie, bowiem piękno świętokrzyskiej przyrody i wpisane w nie odwieczne miejsca kultu, pobudzają nas do refleksji, do spojrzenia z dystansem na siebie i na otaczający nas świat.


Na trasie Szlaku znajduje się 27 obiektów. Został on oznakowany na żółto, z charakterystycznym logo zawierającym zarys sylwetki kościoła. Dodatkowo przy obiektach sakralnych ustawione zostały tablice informacyjne. Znajduje się na nich schematyczna mapa pokazująca lokalizację, rycina przedstawiająca dany obiekt wraz z krótką informacją na jego temat. W planach jest również stworzenie na trasie szlaku tzw. małej infrastruktury w postaci wiat, ławek oraz miejsc postojowych w wybranych miejscach odwied-zanych najczęściej przez rowerzystów.

Bazę noclegową i gastronomiczną stanowią m.in. Dom Pielgrzyma w Kielcach (Karczówka), Dom Rekolekcyjny Księży Pallotynów w Świętej Ka-tarzynie, MOSiR w Pińczowie, Pustelnia Złotego Lasu w Rytwianach, Dom Pielgrzyma w Kałkowie –Godowie, Dom Pielgrzyma w Piekoszowie (również dla niepełnosprawnych), Dom Rekolek-cyjny Księży Pallotynów w Czarnej.

ŚWIĘTOKRZYSKA OAZA SPOKOJU

str. 18

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃŚW

IĘTO

KR

ZYSK

A O

AZ

A S

POK

OJU

Nadchodzi czasami w życiu taki moment, kiedy chcielibyśmy uciec od monotonnej codzienności, schować się gdzieś na końcu świata i po prostu odpocząć. Zmęczeni często pracą, gwarem, hałasem i pośpiechem miasta, szukamy ukojenia dla rozedrg-anych nerwów na łonie natury. Jak się okazuje takiej oazy ciszy i spokoju, w której doładujemy życiowe akumulatory, wcale nie musimy daleko szukać. Pięknymi krajobrazami, leśnymi ostępami, rozległą taflą jezior, śpiewem ptaków i szumem drzew kuszą nas okolice Jezior Golejowskich i Zalewu Chańcza. I nie jest to bynajmniej fatamorgana, tylko zupełnie realne miejsce w gminach Staszów i Szydłów, na tere-nie województwa świętokrzyskiego. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – zarówno miłośnicy aktywnego wypoczynku, jak i zwolennicy błogiego lenistwa.

Na tych, których żywiołem jest woda, czeka sz-ereg mokrych atrakcji – kąpieliska, wypożyczalnie sprzętu wodnego, zawody windsurfingowe oraz możliwość rejsów żaglówką. Prawdziwe „wodne królestwo”. Jeśli jednak wolimy stąpać suchą nogą po lądzie, to również mamy możliwość ciekawego spędzenia wolnego czasu. Otworem stoją bowiem przed nami wspaniałe lasy pełne grzybów i runa leśnego, poprzecinane leśnymi duktami, stworzony-mi do pieszych spacerów.


str. 19

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃŚW

IĘTO

KR

ZYSK

A O

AZ

A S

POK

OJU

Chyba jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś wyszedł z Lasów Golejowskich bez jakiegoś trofeum, choćby w postaci malutkiego grzybka. Lasy te potrafią nas bowiem zaskoczyć bogactwem flory i fauny. Nie bez powodu też okolica ta została nazwana Małymi Ma-zurami. Co jakiś czas natrafiamy bowiem na małe oczka wodne lub jeziorka, które stanowią doskonałe miejsce do wędkowania – cisza, spokój, a wokół tylko sosny, buki, dęby… Lubiący ruch i aktywność fizyczną mogą przemierzać lasy i podziwiać piękno przyrody z wysokości dwóch kółek. Świeże powi-etrze, brak samochodów i spalin powoduje, że już po kilkukilometrowej przejażdżce czujemy się jak nowonarodzeni. Znika gdzieś zmęczenie i znużenie, budzi się w nas w zamian chęć życia i działania. Czu-jemy wszechogarniającą „siłę spokoju”, a stojąc tak pośrodku lasu dosłownie możemy usłyszeć ciszę…


W najbliższej okolicy znajduje się bardzo dobrze rozwinięta baza noclegowa. Stanowią ją m.in. Hotele „Gwarek” i „Lord” w Staszowie, Hotel „Rytwiany” w Rytwianach, Pałac w Kurozwękach, O.W. „Lot-nik”, „Pod sosnami” oraz „Wilga” w Golejowie, „Cztery Wiatry” w Korytnicy, jak również gospo-darstwa agroturystyczne w Korytnicy, Kotuszowie, Kurozwękach i Jasieniu. Restauracje znajdują się w hotelach „Lord”, „Rytwiany” oraz w Pałacu w Kurozwękach. Zjeść można również w restauracji „Perła” lub „Karczmie świętokrzyskiej” w Golejowie oraz na stołówce O.W. „Lotnik”. Mała gastronomia dostępna jest w sezonie letnim przy zbiornikach wodnych.

Świętokrzyska oaza spokoju – tu naprawdę usłyszysz ciszę…

„W TRYBACH CZASU” – SZLAK ZABYTKÓW TECHNIKI

str. 20

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃ“W

TRY

BAC

H C

ZA

SU” -

SZ

LA

K

ZA

BYT

KÓ

W T

ECH

NIK

I

Województwo świętokrzyskie to nie tylko czary i magia, podania i legendy pełne tajemniczych post-aci i dziwnych zdarzeń; nie tylko piękna przyroda, malownicze ruiny zamków obronnych, czy drewniane chaty i kościoły; nie tylko miejsca pogańskiego kul-tu, czy pamiętające dzieciństwo wielkich polskich pisarzy miasteczka i wsie. Jest to bowiem również region, w którym znaleźć możemy wspaniałe i unikatowe zabytki techniki, dokumentujące rozwój przemysłu na tych terenach już od tysięcy lat. Jeśli chcemy poznać bogatą przemysłową i gospodarczą przeszłość regionu, pozwólmy wkręcić się „w try-by czasu” i podążmy Szlakiem Zabytków Techniki ziemi świętokrzyskiej. Swą podróż rozpoczynamy kilka tysięcy lat temu, kiedy człowiek pierwotny wykonywał swoje pierwsze narzędzia – siekierki z krzemienia pasiastego, pochodzącego ze znajdującej się tu wówczas kopalni tego właśnie minerału. Ponieważ region ten okazał się bardzo bogaty pod względem geologicznym, szybko rozwinęło się os-adnictwo oraz przemysł.

To właśnie tu, dwa tysiące lat temu powstał największy ośrodek hutniczy w Europie, ze słynnymi dymarkami, a i później, w III i IV w., tereny te na-dal znane były z masowej produkcji żelaza. Przez kolejne stulecia w regionie tym funkcjonowało wiele zakładów przemysłowych, jak choćby wielkopie-cowe zakłady hutnicze z XVII w. w Samsonowie, czy Zakład Hutniczy w Maleńcu, którego początki sięgają 1784 r. Szlak zabytków Techniki prowadzi nas więc od naprawdę zamierzchłej przeszłości, do teraźniejszości. Dzięki niemu, poznać możemy dawne techniki produkcyjne oraz zobaczyć wiel-kie maszyny sprzed kilku setek lat. Na szlaku tym, możemy zobaczyć, jak działają te zabytkowe maszynerie, jak obracają się wielkie turbiny, uderzają potężne młoty.


str. 21

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃ“W

TRY

BAC

H C

ZA

SU” -

SZ

LA

K

ZA

BYT

KÓ

W T

ECH

NIK

I

W Starej Kuźnicy, gdzie znajduje się jedyna w Polsce, zachowana w pierwotnej postaci, kuźnica mechaniczna, usłyszeć możemy szum rzeczki Młynkowskiej, wprawiającej swymi wodami w ruch koło, napędzające cały mechanizm kuźni – miechy i młot. Na podobnych zasadach działało tu jeszc-ze wiele innych zakładów, np. zakład Hutniczy w Maleńcu, czy Walcownia w Sielpi Wielkiej. Ale tylko tu można zobaczyć jak to wszystko działało, w czasie organizowanego tu co roku Festiwalu „Kuźnice Koneckie”. Większą część szlaku zwiedzić możemy na rowerze, ponieważ przez Dolinę Kami-ennej, jak również kilka miejscowości m. in. Bobrzę, Samsonów i Kuźniaki prowadzą trasy rowerowe. „Szlak Zabytków Techniki” daje nam możliwość nie tylko poznania przemysłowej przeszłości regionu, ale również aktywnego spędzenia czasu, a dzięki podróżowaniu na dwóch kółkach, możemy również obcować bliższej z piękną, świętokrzyską przyrodą.

Dając się ponieść „trybom czasu” wychodzimy, a w zasadzie wyjeżdżamy, na spotkanie z duchami przeszłości, zaklętymi w ruinach pieców sprzed setek lat, w maszynach z przełomu XVII i XVIII w., czy XIX-wiecznych narzędziach. To naprawdę niezwykła podróż, która przenosi nas w czasy, gdy nie było prądu elektrycznego, a człowiek nauczył się wykorzystywać i przetwarzać dary ziemi i siłę przyrody.


Poza stałymi ekspozycjami, na Szlaku organizowane są również festiwale oraz inne imprezy o charakterze kulturalnym np. „Żelazne Korzenie” w Starachow-icach czy „Kuźnice Koneckie” w Sielpi. Na trasie szlaku, w Sielpi, istnieje możliwość wypożyczenia rowerów.

Bazę noclegową oraz gastronomiczną stanowią lic-zne ośrodki, hotele, pensjonaty, kwatery prywatne oraz gospodarstwa agroturystyczne w całym wojew-ództwie świętokrzyskim.

ZIMOWY ZJAZD CZAROWNIC

str. 22

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃZ

IMO

WY

ZJA

ZD

CZ

ARO

WN

IC

W dzieje i krajobraz ziemi świętokrzyskiej już od wieków wpisany jest coroczny sabat czarownic na Łysej Górze. Na ten swoisty zlot reprezentantek sił nieczystych i posiadaczek magicznych mocy, przybywają czarownice, wiedźmy i strzygi z całego kraju. Do północy trwają rytualne tańce przy blasku ogromnych ognisk oraz poszukiwania ziół, znanych ze swych czarodziejskich mocy i stanowiących niezbędny składnik tajemniczych mikstur. Wszystko to odbywa się w noc Kupały, czyli w czasie przesilenia letniego. A co porabiają czarownice w zimie, kiedy dnie są krótkie i chłodne, a zioła głęboko ukryte pod pokrywą śnieżną? Otóż wtedy wiedźmy harcują na śniegu podczas „Zimowego Zjazdu Czarownic”… Zjazdu, rozumianego w dwójnasób…

Jak się okazuje, województwo świętokrzyskie jest interesujące pod względem turystycznym nie tylko w okresie letnim. Na miłośników białego szaleństwa czaka kilka stoków - Telegraf, Skocznia, Sabat w Krajnie, stok w Tumlinie czy w Niestachowie. To świetne miejsca nie tylko do uprawiania narciarst-wa, ale przede wszystkim tereny doskonale nadające się do przeżycia ekstremalnych przygód na śniegu. Tylko tu możemy stoczyć się z zawrotną prędkością we wnętrzu ogromnej, przezroczystej kuli sferyc-znej, zwanej również zorbingową.


str. 23

W K

RA

INIE

MO

CN

YCH

WR

AŻ

EŃZ

IMO

WY

ZJA

ZD

CZ

ARO

WN

IC

Na miłośników mocnych wrażeń czekają również wyścigi skuterów śnieżnych, jazda na quadach po śniegu oraz wyścigi śnieżnych rydwanów. Dla tych, którzy chętnie cofnęliby się do czasów swojego dzieciństwa, przygotowano zjazd na oponach lub 5-cio osobowych nartach, „jabłuszkowe zaprzęgi” i przede wszystkim zawody saneczkowe. Punktem kulminacyjnym białych szaleństw w województwie świętokrzyskim jest „Zimowy Zjazd Czarownic”. Nie jest to tylko spotkanie wiedźm na tle zaśnieżonych Gór Świętokrzyskich, ale przede wszystkim „zjazd”, rozumiany jako próba ześliźnięcia się w dół stoku na… „byle czym”. Może być to miotła, kocioł, czy nawet czarny kot. Panuje całkowita dowolność! Jest to zarówno okazja do świetnej zabawy, jak również spotkanie ze świętokrzyską historią i kulturą, w tak nietypowej scenerii i okolicznościach. W końcu nawet tu, w regionie słynącym z nieprawdopodobnych zdarzeń i działania mocy tajemnych, niecodzien-nym jest widok pędzącej w dół stoku, z rozwianą spódnicą i włosem czarownicy, na grzbiecie czarne-go kota lub pstrego koguta…


Więcej informacji na temat Olimpiady Zimowej i Zimowego Zjazdu Czarownic znaleźć można na stronie www.wytworniawrazen.pl.Bazę noclegową oraz gastronomiczną stanowią ho-tele, m.in. „Uroczysko” w Cedzynie, „Przedwiośnie” w Mąchocicach, „Leśny Dwór” w Kielcach, „Jodłowy Dwór” w Hucie Szklanej oraz Ośrodek Jazdy Konnej „Amazonka” w Borkowie czy Ośrodek „Jodełka” w Świętej Katarzynie.

Regionalna Organizacja Turystyczna Województwa Świętokrzyskiego

25-033 KielceWDK, ul. Ściegiennego 2, pok. 32

e-mail: [email protected]

www.swietokrzyskie.travel

Program operacyjny rozwoju produktów turystycznych sfinansowano ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

w krainie mocnych wraŻeŃ -...

Documents