w obcym kraju... wojska sprzymierzone na górnym Śląsku. 1920-1922

11
W obcym Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku 1920–1922 kraju...

Upload: silesian-museum

Post on 14-Mar-2016

225 views

Category:

Documents


4 download

DESCRIPTION

Publikacja prezentuje zapomniany rozdział historii Górnego Śląska, jakim jest obecność alianckich wojsk rozjemczych na terenie obszaru plebiscytowego w latach 1920–1922. Autorzy książki przybliżają charakter służby żołnierzy francuskich, włoskich i brytyjskich, ich życie codzienne i relacje z mieszkańcami. Wydawnictwo uzyskało wyróżnienie Marszałka Województwa Śląskiego za Wydarzenie Muzealne Roku 2011 w kategorii „Publikacje” Praca zbiorowa pod redakcją naukową Sebastiana Rosenbauma Format 162 x 235 mm, 400 stron, okładka półtwarda, ilustracje czarno-białe i kolorowe, indeks nazwisk, spis i źródła ilustracji, streszczenia w języku angielskim, francuskim, włoskim i niemieckim, rok wydania 2011.

TRANSCRIPT

Page 1: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922

Wydawcyy y

Publikacja Muzeum Śląskiego w Katowicach ma pionierski, wyjątkowy charakter w badaniach na temat powstań i plebiscytu. Po raz pierwszy konfrontuje bowiem różne poglądy na skomplikowany proces pobytu wojsk brytyjskich, francuskich i włoskich na Górnym Śląsku. Widzimy to zjawisko nie tylko, jak do tej pory, opisywane wyłącznie z perspektywy polskiej lub niemieckiej. Tym razem opisują je także badacze z krajów, z których pochodzili żołnierze wojsk sprzymierzonych. Ich spojrzenie na prawie trzyletnie walki polsko-niemieckie jest neutralne, w ich opisach walka o Górny Śląsk nabiera rzeczywistego wymiaru z europejskiego punktu widzenia. Publikacja jest również wyjątkowa ze względu na swoją zawartość faktografi czną. Do tej pory anonimowe raczej wojska sprzymierzone stały się zbiorowością, którą potrafi my zidentyfi kować, opisać dzieje dowódców, sposoby walki i zachowania żołnierzy, ich życie codzienne.

prof. Ryszard Kaczmarek Uniwersytet Śląski w Katowicach

ISBN 978-83-62593-08-8

W obcym

Wojska

sprzymierzone

na Górnym

Śląsku

1920–1922

kraju...

W o

bcy

m k

raju

... W

ojsk

a sp

rzym

ierzo

ne n

a G

órn

ym

Ślą

sku

. 192

0–

192

2

Wydawcy

p yżycie codzienne.

prof. Ryszard KaczmarekUniU wersytet Śląski w Katowic

Page 2: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922

24W obcym kraju...

Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920–1922

1 | Francuska mapa górnośląskiego obszaru plebiscytowego używana przez Naczelne Dowództwo Wojsk

Sprzymierzonych. Zaznaczono posterunki graniczne brytyjskie, francuskie, włoskie i Policji Górnego Śląska (Apo) –

sygnał „zamknięcia” obszaru plebiscytowego

Page 3: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922

Powołanie i funkcje Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej

Podpisany w Wersalu 28 czerwca 1919 r., a w drugiej połowie roku ratyfikowany przez zwycię-skich sojuszników4 traktat wersalski wszedł w życie dopiero w styczniu 1920 r. Jako że Niemcy aż do grudnia 1919 r. stosowali liczne środki prawne opóźniające ratyfikację traktatu5, prak-tyczne wytyczne odnośnie interwencji aliantów na Górnym Śląsku mogły zostać ustalone do-piero między 30 grudnia 1919 a 9 stycznia 1920 r. W myśl artykułu 88. traktatu wersalskiego i aneksów dotyczących spraw Górnego Śląska, władza w regionie, zgodnie z ideą „pokojowej okupacji w czasie nieagresji” w ciągu dwóch tygodni miała zostać przekazana międzynarodo-wej Komisji (Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej – Commission Interalliée de Gouverment et de Plébiscite de Haute Silésie). „Niemieckie wojska i władze muszą opuścić obszar objęty plebiscytem (...). Wszelkie organizacje militarne i im podobne utworzone przez mieszkańców tegoż rejonu zostaną rozwiązane”, stwierdzano dalej. Ta demilitaryzacja regionu z sił niemieckich winna umożliwić mieszkańcom Górnego Śląska swobodne opowiedzenie się za tym, „czy chcą być przyłączeni do Niemiec, czy do Polski”. Po rezygnacji Amerykanów ze współdecydowania o losach Europy, główny ciężar przejściowego nadzoru nad regionem spadł na Francuzów (Paryż miał największy wpływ na całość działań aliantów), a dalej także na Włochów i Brytyjczyków.

4 Za wyjątkiem Stanów Zjednoczonych. 5 listopada 1919 r. – kilka miesięcy po zakończeniu I powstania śląskiego – republikański senator Henry Cabot Lodge zainicjował wprowadzenie wielu poprawek [m.in. o nieprzystąpieniu USA do Ligii Narodów – przyp. tłum.]. Wpłynęło to na unieważnienie podstawowych założeń będącego w trakcie ratyfikacji traktatu, co z kolei zmusiło zwolenników prezydenta Wilsona do odrzucenia jego zmienionej wersji.

5 Jeszcze 21 grudnia 1919 r. rząd berliński zgłosił państwom Ententy „sprzeciw wobec zajęcia Górnego Śląska przez kraje alianckie”. 6 stycznia 1920 r. dawni sojusznicy ze zdziwieniem skonstatowali „liczebność niemieckiego wojska na terytorium górnośląskim”.

2 | Przybycie trzech komisarzy

Komisji Międzysojuszniczej

do Katowic. Z lewej widoczni

gen. Alberto de Marinis

(salutuje), płk Harold Percival,

gen. Henri Le Rond, 1920

lub 1921 r.

Page 4: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922

26W obcym kraju...

Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920–1922

Wojska francuskie przybyły na Górny Śląsk mię-dzy 31 stycznia a 9 lutego 1920 r., natomiast 11 lute-go 1920 r. w Opolu Komisja Międzysojusznicza, pod przewodnictwem gen. Henriego Le Ronda, rozpoczęła oficjalnie prace. W jej łonie utworzono siedem depar-tamentów odpowiadających pod względem funkcjo-nalnym ministerstwom. Powołano departamenty: spraw wewnętrznych, skarbu, wojska, gospodarki, sprawiedliwości, komunikacji oraz aprowizacji. W te-renie zaś operowali tzw. kontrolerzy powiatowi, jako lokalni reprezentanci władzy alianckiej.

By móc efektywnie sprawować władzę, utrzymywać ład publiczny oraz przygotować i prze-prowadzić plebiscyt Komisja Międzysojusznicza miała do swej dyspozycji korpus urzędniczy, w którym na początku pracowało 141 oficerów i cywili6, jak również około 12 tys. żołnierzy, stanowiących zaplecze wojskowe Komisji. W skład korpusu militarnego weszły początkowo jedna dywizja francuska i jeden rozbudowany pułk Włochów. Brytyjczycy postanowili nie wy-syłać wojsk. Wyznaczyli jedynie cztery bataliony nadzorujące nadreńską granicę, które gotowe były w razie potrzeby do wymarszu na Górny Śląsk. W skład Komisji weszli również przed-stawiciele polskich i niemieckich społeczności, po jednym z każdej z nich. Niemców repre-zentował dr Kurt Urbanek, burmistrz Rozbarku pod Bytomiem, niezbyt znany, lecz dobrze znający lokalne realia. Reprezentantem strony polskiej w Komisji został Wojciech Korfanty, charyzmatyczny polityk i wpływowy dziennikarz, poseł Reichstagu przed I wojną światową. W 1918 r. był członkiem Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu.

Zdając sobie sprawę z niezbyt wielkiego potencjału ilościowego, zarówno militarnego, jak i cywilnego, jakim dysponowali alianci na Górnym Śląsku, w porównaniu z gęstością zalud-nienia i zurbanizowaniem regionu, generał Le Rond rozumiał, iż jedyną możliwością uwierzy-telnienia swej władzy jest oparcie jej „na prestiżu, jaki zapewniły wspólne wojenne zwycięstwa sojuszników”. Aby „zachować w pełni znaczenie i charakter owego prestiżu”, należy więc „po-zostać możliwie najbardziej neutralnym” w stosunku do społeczności polskiej i niemieckiej. Generał zalecił „aby egzekwować prawo, lecz zachować przy tym całkowitą powściągliwość”. Każdy powinien mieć przede wszystkim „na względzie prawa człowieka i poszanowanie trak-tatu [pokojowego]”7.

6 Podpisując traktat wersalski, Niemcy zgodzili się, by część terytorium została wyłączona spod ich jurysdykcji, tzn. by rządziła na tym terenie władza z zewnątrz. Niemcy pozwolili także na umieszczenie na swym terytorium obcych wojsk, których zadaniem było utrzymanie porządku w tym rejonie. Berlin zachował formalną władzę nad Górnym Ślą-skiem, a wojska okupantów, zarówno w odniesieniu do infrastruktury, jak i władz instytucjonalnych, stosować miały obowiązujące wcześniej prawo cesarskie. Okupacja nazwana została „pokojową”, ponieważ uznano, iż niemiecki rząd akceptuje zaistniałą sytuację.

7 Archives de la défense, Service historique de la défense, Service historique de l’armée de terre (dalej SHAT), ordre général du 21 janvier 1920 et note n° 13/1 de l’état-major de la 46e DI [sztab generalny 46. Dywizji Piechoty, rozkaz z 21 stycznia 1920 r.].

3 | Statut koła urzędników cywilnych (employés) Komisji

Międzysojuszniczej

Page 5: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922

27

w latach 1920–1922

Francja a Górny Śląsk

Przybyciu sojuszniczej armii na Górny Śląsk towarzyszyło bardziej lub mniej spontaniczne przyjęcie ze strony mieszkańców, bardzo różne zależnie od miejscowości – tam, gdzie przewa-żali Polacy, Francuzów witano bardzo gorąco, w atmosferze niemal ludowego święta. W mias-tach zamieszkanych w większości przez Niemców rozbijaniu żołnierskich obozów towarzy-szyła złowroga cisza i milcząca wrogość, przeradzające się niekiedy we wrogie demonstracje.

4 | Trzej komisarze Międzysojuszniczej

Komisji Rządzącej i Plebiscytowej

Górnego Śląska w ogrodzie siedziby

Komisji w Opolu. Od lewej płk Percival,

gen. Le Rond, gen. de Marinis. Fotografi ę

wykonano dzień po plebiscycie

(21 marca 1921 r.), 26 marca 1921 r.

znalazła się na okładce francuskiego

tygodnika „L’Illustration”

5 | Siedziba Komisji Międzysojuszniczej,

dawne prezydium rejencji opolskiej.

Budynek wg projektu K.F. Schinkla,

obecnie nieistniejący. Upamiętniająca

go tablica na pl. Wolności w Opolu

wspomina wyłącznie o obecności władz

alianckich

Page 6: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922

28W obcym kraju...

Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920–1922

Postawa generała Le Ronda wobec II powstania śląskiego i problemu zbrojnych zamieszek na Śląsku

W trakcie pierwszych miesięcy urzędowania na Śląsku, Międzysojusznicza Komi-sja Rządząca i Plebiscytowa w taki sposób wdrażała w życie nowe lokalne przepisyprawno-administracyjne, aby uwzględnić aspiracje Polaków, co wzbudziło niezado-wolenie ludności niemieckiej. Mimo iż prasa potęgowała napięcie, rzadko którykolwiek z incydentów zagrażających porządkowi publicznemu przekształcał się w otwarte i ostre star-cia. Sytua cja zmieniła się w chwili, gdy w Polsce doszło do eskalacji konfliktów zbrojnych. W lipcu 1920 r. bolszewicka kontrofensywa na wschodzie była już na tyle silna, iż zaniepokoiła paryskie władze, które, aby wspomóc obronę wschodniej granicy państwa, zmuszone były zwiększyć liczebność francuskich wojsk i zasobów materialnych w Polsce. Wszyscy wiemy, jak wielkie znaczenie dla Polski miał Cud nad Wisłą, często zapominamy jednak o trudnoś-ciach Francuzów spieszących z pomocą Polsce, o tym jakie omijali zasadzki przygotowane przez Niemców na drodze ich przemarszu na wschód. Sytuacja na Górnym Śląsku w przede-dniu bolszewickiego ataku na Warszawę poważnie zaniepokoiła gen. Le Ronda, który z pełną stanowczością domagał się przysłania posiłków, aby móc lepiej kontrolować granicę polsko--górnośląską. Sytuacja w regionie pogorszyła się po gwałtownych niemieckich zamieszkach w Katowicach w dniach 17 i 18 sierpnia. Chaos i zamieszanie ogarnęły wkrótce cały okręg przemysłowy. Wybuchła rewolta polskich Górnoślązaków, wspartych przez grupki Polaków przybyłych z głębi kraju. „Chwycili oni za broń mimo usilnych starań Sicherheitspolizei, której nie udało się uzyskać znaczącej przewagi”8. Podczas gdy polscy Górnoślązacy w ciągu dwóch tygodni opanowali południowy wschód Górnego Śląska, gen. Le Rond, wbrew stanowisku brytyjskiego komisarza, opowiadał się za prowadzeniem, najdłużej, jak to możliwe, rozmów z obydwiema stronami sporu. Spowodowało to pod koniec sierpnia nasilenie antagonizmów francusko-brytyjskich w łonie Komisji, co jeszcze bardziej podsyciło Niemców do szukania wsparcia w Londynie. Decyzja Le Ronda wzmocniła specyfikę i dwuznaczność relacji polsko--francuskich (które nominalnie winny być chłodne i neutralne). Pamiętać należy, że w tym samym czasie francuscy żołnierze brali czynny udział w polskiej kontrofensywie na Wscho-dzie, wymierzonej przeciw Armii Czerwonej. Opcja prowadzenia dialogu, realizowana przez przewodniczącego Komisji, doprowadziła do podpisania ugody polsko-niemieckiej, której jed-nym z głównym punktów była likwidacja Sipo, zwolnienie niegórnośląskich policjantów oraz utworzenie tzw. Policji Plebiscytowej – „wspólnej i bezstronnej, złożonej po połowie z Polaków i Niemców”. Była to słuszna i wcześniejsza niż powstanie decyzja, chociaż wówczas odbiera-no ją jako podjętą pod wpływem narastających wśród polskich Ślązaków antyniemieckich nastrojów.

Przeprowadzenie plebiscytu odłożono tymczasem na bliżej nieokreślony termin. Podczas gdy przedstawiciele trzech państw alianckich w Komisji Międzysojuszniczej tkwili w atmos-ferze wzajemnych podejrzeń i nieufności, polskie i niemieckie środowiska, zachowując po-zory respektowania warunków zawieszenia broni, uciekały się do ukrytych aktów przemocy

8 SHAT, Les journaux des marches et opérations, 46e division d’infanterie, 20 août 1920.

Page 7: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922

29W obcym kraju...

Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku 1920–19226 | Portret gen. Henriego Le Ronda

(1864–1949), przedstawiciela

Francji i przewodniczącego Komisji

Międzysojuszniczej

Page 8: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922

30W obcym kraju...

Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920–1922

i działań wrogich nie tylko wobec siebie, ale i wobec aliantów9. Ponieważ okazało się, że pobyt wojsk sprzymierzonych na Górnym Śląsku będzie dłuższy niż pierwotnie zakładano, cywilni i wojskowi członkowie Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej musieli ponow-nie sformułować swoje priorytetowe cele. Zgodnie z nowymi założeniami zadaniem aliantów miało być, po pierwsze, zapewnienie utrzymania porządku i spokoju publicznego przez za-pobieganie zamachom i zamieszkom, rozbrojenie i rozwiązanie działających grup paramili-tarnych, podniesienie rangi Apo. Po wtóre, należało zadbać o warunki życiowe mieszkańców regionu, zwłaszcza osób pochodzących z najuboższych warstw społecznych, przez zapewnienie im dostępu do materiałów grzewczych i aprowizacji, co z kolei wiązało się z koniecznością utrzymania normalnego funkcjonowania przemysłu. Po trzecie, konieczne było rzetelne spra-wowanie nadzoru nad codzienną działalnością administracji w regionie, począwszy od kwestii zarejestrowania stanu cywilnego, po sprawy sądowe czy regulację trybu organizacji przyszłe-go głosowania. Po czwarte, za fundamentalne uznano stanie na straży nienaruszalności gra-nic Górnego Śląska, zapobieganie ich nielegalnemu przekraczaniu przez bojówki lub konwoje wojskowe z Niemiec czy z Polski.

By zrealizować nowo sprecyzowane postanowienia kontrolerzy powiatowi, we współpra-cy z wojskami sprzymierzonymi, musieli szczególnie zadbać o następujące kwestie: zapew-nić sobie dostęp do wszelkiego typu informacji (wojskowych, gospodarczych, politycznych,

9 W sprawozdaniu nr 285/199K z 12 września 1920 r. ppłk Thomas, szef wywiadu Komisji, pisał o urzędnikach nie-mieckich: „Ich starannie zaplanowane zdradzieckie poczynania oplatają nas zewsząd niczym pajęcza sieć. Przez wy-nikłe z tych działań przeszkody, wszelki wysiłek na rzecz wzniesienia się ponad partykularnymi podziałami, zdaje się złudny”.

7 | Gen. Henri Le Rond, z lewej Marian Seyda, polityk endecki,

późniejszy minister spraw zagranicznych, z prawej Daniel

hr. Kęszycki, konsul Rzeczypospolitej Polskiej przy Komisji

Międzysojuszniczej

Page 9: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922

społecznych itp.), po to, by zapobiec ewentualnym sytuacjom konfliktowym; nadzorować sieć komunikacji drogowej i kolejowej, aby zapewnić sobie pełną swobodę działania i ułatwić transport konwojowy; poprawić mobilność i częstotliwość patroli, aby mogły dotrzeć do naj-mniejszych gmin regionu (częste interwencje patroli na ulicach miast miały „zatuszować” nie-wystarczającą ilość wojsk alianckich, które służyły na Górnym Śląsku). Nietrudno sobie wy-obrazić, jak zmęczeni musieli być żołnierze, których było zbyt mało, by skutecznie kontrolować cały region, a którzy ponadto – by uniknąć zamachu – zmuszeni byli do częstego przemiesz-czania się między kwaterami. Należy także wspomnieć, że żołnierze musieli dawać sobie radę z milczącą wrogością części mieszkańców, którzy z trudem przyjmowali do wiadomości fakt, że zabrania im się akcji odwetowych w myśl zasady „oko za oko, ząb za ząb”.

Podczas gdy, zarówno z polskiej, jak i z niemieckiej strony, nie ustawały pełne demagogicz-nych haseł akcje propagandowe, Międzysojusznicza Komisja robiła wszystko, by przedsta-wiciele Polski i Niemiec zaakceptowali wypracowane z wielkim trudem zasady skutecznego przeprowadzenia plebiscytu10. Zanim jednak w kwestii plebiscytowej można było wydać kon-kretne dyspozycje gen. Le Rondowi, należało rozstrzygnąć trzy kwestie stanowiące zarze-wie konfliktu dyplomatycznego na linii Paryż–Londyn. Po pierwsze: czy poszczególne grupy uprawnione do udziału w plebiscycie miały głosować razem czy osobno, tego samego dnia czy

10 „Regulamin plebiscytowy” został opublikowany z opóźnieniem, w trzech kolejno po sobie następujących częściach (3 stycznia, 25 lutego i 2 marca 1921 r.) w „Journal Officiel de Haute Silésie”. Plebiscyt odbył się dopiero 20 marca 1921 r., ponieważ na Radzie Ambasadorów państwa sojusznicze nie potrafiły jednoznacznie ustalić konkretnej, wcześ-niejszej daty.

8 | Gen. Henri Le Rond w otoczeniu m.in. pracowników polskiego konsulatu przy Komisji Międzysojuszniczej.

Z prawej konsul Daniel hr. Kęszycki, z lewej minister Marian Seyda

Page 10: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922

12 | Podanie o wpisanie na listę uprawnionych do głosowania w plebiscycie outvoterki (emigrantki) z Bottrop,

urodzonej w Krzyżkowicach, pow. Rybnik

Page 11: W obcym kraju... Wojska sprzymierzone na Górnym Śląsku. 1920-1922