wojna na-pieknym-brzegu

Przykładowy rozdział książki: Wojna na Pięknym Brzegu http://grzbiet.pl/sklep/wojna-na-pieknym-brzegu

Książki historyczne Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.

Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl

- Dziewczyny. chyba o nas zapomnieli - powiedzja. ła Marysia.

Siedzinł~my nn lawce pod tOpolami nn nnszym pod\\'Órku. Słońce grz.ało. jakby były wakacje, więc za

mknęłyśmy oczy i op.'11alyśmy się. Już t)'dzień mi ną l od przysięgi, a nikt nam nie przysyłał rozkazów, nie brały·

śmy udziillu w żadnych akcjAch ani sz.koleni:-.ch. Uczy

łyśmy się, chodziłyśmy na spacery, gadałyśmy i czytały

śmy książki, ::a życic na Żoliborzu biegło spokojnie, jakby w Polsce nic toczyła się najokropniejsza wojna w hi· storii ludzkości.

-To prt:ez Maryśkę- J>Owiedzialn Jadzia.- Thk głu

pio się zochowo In. ie wtięli nns l.lł wnrintki. - Nie przesadzaj - stanęlam w obronie mojej najlep

szej przyjaciółki -wszystkie byłyśmy zdenerwowane. -Właśnie! Ja byłam stra..~<~Znie .. . - wesrchnęla Ma

rysia. - Kiedy dowódcn, to znaczy Bogdan, )>0\viedziat

o tej karze śmierci, to toki zimny prąd mi przeszedł po

112

plecach, że myśla łam, że zemdleję. A ty może się nie de nerv.-owa łaś?

- Owsum - odpowiedzinłn Jndzi::t - nie jnk si~ jest w organizncji. to trzeba umieć się op:mować.

t..1two jej tak gadać~ Jest o rok starsz..1 ..• - pomyś.la·

lam. Nie zdąiyłam jednnk tego powiedziet, bo tui obok nas rozległ si~ kobiecy glos:

- Dziev.ufY-tn, siedzicie z zomkniętymi ocz..1mi i pleciecie. co wam śl ina na język przyniesie.

- O matko! - krzyknęła Marysia. - Ale się przestra· szyłam.

Ja też się prtesunszyłnm, i Jadzia tu\ pewno tei. Przed nami stała Krystyna. Tym razem nie uśmie

chała się. Patrzyla na nas sur0\\10, - Musicie zasumawiać się~ co robicie - powiedzia

la.- A gdybym 10 tlie ja tilk cicho do was podes:zla, tylko niemiecki a_gent?! Jui byście jechały na Pawiak. Nie rozumiecie?!

- O rany. przepraszamy - "')'Szeptała Jadzia. - 1\t nie chodzi o przepraszanie. - Krystyna wreszcie

się u~niechnęłn . - Musicie byt czujne i w każdej chwili u•stannwinć się, co robicie. Rozejrzała się. sięgnęła do torby i wyjęłn z. niej dwie

zawinięte w stary .. Kurier'' paczki. -Dacie radę dostatcZyć to dzisiaj na Ma rymom i na

.Bielany? -Pewnie- odpowiedziałam.

113




Pnede W>l)'Slkim mlod)'cłl. W >lÓd tliproszonych ~ znftJdo\'1\lo się "ielu ofaro... Przyszedl tntże jeden r nojwyższ)ch OO..'Ó<IC>Ów AK- Rado\10". To prnwdopodobnie dintego caly kościól o!No" iony b)-1 mlodynti męlczyznami. ubran)•mi w ja!rl.nC pln,7C7t". Gdyby ktoś uwn7nie im sitr t>rzyjrznl. m~lby Jnuwniyć odciiotkającc ~ię J>Od mmetiałem kształ ty i>i..,toletów maszynowych. Niemcy potrafił l robić naloty nn kMcioly i n resztować :tnojch•~lC)'Ch się lam lud:ti.

1)'m rA.Zem. gdyby zrobili nalot. nie v.y~loby im to n.1 dobrt>. Na szczęście nic nic za~ł6dło uroczysto:ki.

Zo<io i Edek b)1i piękną i ..ez~Q;..-ą poi'IJ. W>l)-.cy L)a)li im dlu~iego. szaę>Jr.~ Z)Ń i ntiiÓ<Iwa dzieci

• • •

l'od koniec lipca Laln z rodzic:uni pojech:-~ła na kil· kudnło"-e wnkacje 1m wtcś. Żc~nnjqc ~i~ z ni q. nie przypt.J\ttltlłnm. i.e rozstajemy s.ię na kilkn lat .. .

W\lys:tkie warszawskie wróble twietkoly jui o zbli· 7aj~m się p<M'5taniu. Pmv. ic cod2icnnK:jeidziłam po całej \Vmru."lv. ~ z prtts:yłbmi i informtl(jnmi. Trz)d11t\l<pl p;m.-..ą!O lipca ,.1."10110 mnie na Molrolów. \Y'IOllnm "''J>OSO"" cz~>ci do ,..diOSiacji. Celem mojej 'lA) prawy okaz..·da się s.1.motnie Mojąca 'lA illa. Kiedy mi OI"'Or?.ono. pierwsze, co zobaczylnnt,IO <1oj~eyw pokoju nn Mole wielki knrnbin ml'łSZ)' IlOwy. Zrozuminłnm. Ze w cym domu wszyscy sq jui ~oco,~·i do walki.

126




•

•

,. J ł t' . ; r . ,.. .

•

,

'

Wreszcit. :t.1p.100'1'1lla ciqa, a pożary zoslały ugaszone. Podobno c:tla v. ieiLa czę~ Warsz:awy została

zniszczona. a ludzie •••

N"""' nie prótlol<.-.bm ..ooie ")'Obnuił. ro <1alo się z l) mi. którr) 1:.m l tedy< ntie\Zknh •

Miałam jużczrt.rl'\;'l~ie J:u. To b:~ rdzo f>O'A11ŻD)'" iek.

zv.łn.szczn w czasie v.ojn). To. co dtinlo ~~dookoła. było

stmsznie smutne. Ale~, n:1 pr;rckórcntemu Swi.'\tu chci::.

łam b)-ć wesoła. Zre'\:Uątnki b)'l wnBza~o~t""Sk i styl - nie

wolno poddawać się i upndM nR duchu. A najlepsze. co

moi:nazrobić, lo wyciąć ~1koporu jnkiś numer!

Przecież drz~·n td, nie1nlelnie od wojny. wypuszcz.1ją listki- my~lnlnm.

J>ostanO\\ ila.m. łe cnln \\Ojeruu'l machina nie zmusi mnie do smulku.

• • •

Zebrania żołnierzy podziemnej t\mui odbywały się

w naszym mieszkaniu kilka razy v. mic, .. u. Prtt"\-ai

nie prz)'C:hodzili na n~e młodz1 ludzte. ale czasem od

wiedzaJi na.~ rei Qa"i- Zn!)e'\ nc dowódą·. Z.10l)'kali się

w naszym- to znaczy matm i Z~ i - pokoju i u.}~ n lali plany woj~kowy\."h akcji.

W!i.rócl odwiedznj~C)'Ch na~ żołn ierzy byli cakże moi

dwaj starsi kuzyni-Wojlek i Jonu~:t. Sąsiedzi na pewno




wojna na-pieknym-brzegu

Education