„O czym rozmawiad z kobietami?”

Wykład I

www.JakZagadac.pl

Szczerze to wiedziałem, że i tak sprawdzisz ten materiał, może nie,

dlatego, że potrzebujesz tej wiedzy, może bardziej z ciekawości. Nawet nie

wiesz jak ciężko jest zainteresowad nową pozycją, znudzonych mężczyzn

przyzwyczajonych do otrzymania wszystkiego na tacy. Całe szczęście, że chociaż

jest kilka kobiet, które nie oddają się tak łatwo. Dzięki nim jeszcze chce Ci się

szukad… chociaż tyle.

Czytasz dalej? Nie napiszę, żebyś zamknął, podejmij wysiłek jeszcze ten jeden

raz. Tekst będzie przeplatanką moich myśli, dialogów i wniosków spisanych za

jednym podejściem…

Kolejne teksty mogą nudzid, wiem doskonale, ale właśnie teraz czas na

pierwszą lekcję.

Kobiety też nie lubią nudy.

Odkrywcze nie? Nie. Ok. masz rację, tylko, dlaczego wciąż i wciąż my faceci

zanudzamy je na śmierd… nie, to żebym chciał spowodowad straty wydawnicze

książek typu: harlekin, proszę tyko o jedno: bądźmy bardziej ciekawi. Biorę to

również na siebie, dlatego będę używał formy MY –faceci. Też nim jestem,

dlatego Cię rozumiem. Łatwo jest stanąd z boku i wytykad placami.

O czym rozmawiad z kobietami, żeby je zainteresowad?

Jeeej, było już mnóstwo takich tematów, ale wciąż odnoszę wrażenie, że nadal

nie wiesz (integracja z czytelnikiem) o czym rozmawiad. Pomyśl, gdybym

przyszedł na spotkanie z gotowymi tematami. Widzisz to!? (pobudzanie

wyobraźni czytelnika). Siedzimy sobie w kawiarni (ja i kobieta), którą ja

wybrałem

(jak alfunia), przy stoliku, który ja wskazałem (jak alfunia), pijąc to, co ja

zamówiłem (jak alfunia) szukam tematów po kieszeniach. Nie, to już

staromodne, mam lepszy pomysł (kreatywnośd!) zapisałem je w telefonie! Gdy

brakuje mi tematu wyciągam telefon, dziewczynie mówię, że czekam na ważny

telefon od mamy, ponieważ zostawiłem jej pod opieką moją świnkę morską, a

jak wychodziłem to biedna dostała, czkawki (świnka) i pierwszy raz stanąłem

przed poważnym wyborem, Pusia (tak się wabi) czy spotkanie z Tobą, wybrałem

Ciebie, wierze, że doceniasz moje poświęcenie…? (śmieszne? Ok. niech będzie).

Po tej historii, można nawiązad do tematów:

-lubię żartowad..

-kocham zwierzęta (jeśd! Fuj!)

-co sądzisz o używaniu telefonu na spotkaniach? (możesz palnąd randka)

-masz zwierzątko?

-co byś wybrała w mojej sytuacji? (Dobra nie tłumacz się, wiem, że zwierzątko)

-mama jest jedyną kobietą, której ufam (wyzwanie? Nieeee )

Chciałbym Ci jakoś pomóc skoro jesteśmy już koleżank… ooo sorry stary -

kolegami… (moje spoufalanie się teraz z Tobą może byd odpowiednikiem

łapania kobiety za kolano na pierwszym spotkaniu, nie wypada, ale jest już za

późno, Ty czytasz dalej, a ona siedzi teraz jakby bardziej się wiercąc). Masz

szczęście, bo akurat czuję, że mam to flow na pisanie, to samo na spotkaniu,

czasami siedzisz i nic nie idzie, rozmowa się nie klei, ale mam na to sposób, po

prostu zawsze zwalam na kobietę, że jakieś drewno z niej . Prawdą jest, że

dużo zależy też od niej, jasne Ty zaprosiłeś, Ty wybrałeś czas i miejsce, wreszcie

Ty zapłaciłeś (materialista! Nieee?), no to może wypadałoby, żeby dziewczyna

dała coś od siebie (bez skojarzeo), chodzi mi o czynny udział w rozmowie. Bez

tego nawet ja, hmmm nie no dobra -naaawet… największy mówca i żartowniś

ma ciężko. Wniosek -to nie zawsze Twoja wina, ok.? ale to na razie tyle

usprawiedliwiania.

Całą rozmowę można śmiało porównad do tego tekstu, są chwile szczytowe,

zabawne, pojawiają się całkiem bystre zwroty, ale i nie ominie się nudnych

fragmentów, przez, które trzeba przebrnąd, żeby znowu było fajnie. Żeby

rozmowa była bardziej ciekawa możesz dodad jakieś ciekawostki ze swojego

życia, może niekoniecznie to jak za dzieciaka obsrałeś mamie bluzkę na weselu,

ale coś w ten deseo, tylko delikatniej. Zdradzę Ci, że siadając do pisania tego

materiału, nie miałem w głowie nic, zupełnie tak, jak na spotkaniu z kobietą, nie

wiem, może wynika to z faktu, iż już to przerabiałem i wiem, że będzie ok. albo

przynajmniej poprawnie, tekst będzie bez komentarza a dziewczyna nie wyjdzie

w trakcie. Siadając do stolika z kobietą, jestem przygotowany na wszystko, na

pewno na to, że będzie fajnie, o ile nie trafiłem na drewno . Cały czas

pamiętam, że to ja ją zaprosiłem, więc nie mogę zbytnio kozaczyd, przynajmniej

nie na samym początku. Początek jest badaniem siebie, od ubioru po sposób

picia czy ziewania.

Wracając do nudnych tematów. Tak, o tym też rozmawiamy, chociażby,

dlatego, żeby mied jakieś podstawowe informacje, bo wiadomo? Może już nie

będzie chciała się spotkad, więc pozostanie mi szukad jej na portalach .

Pamiętaj masz prawo dad sobie (wam) drugą szanse nie czekając na jej

pozwolenie. Więc jeżeli pierwsze spotkanie nie poszło idealnie, zawsze możesz

odezwad się po tygodniu, jako nawrócony. Kilka razy miałem tak, że na

spotkaniu klapa, drugiego nie było, dopiero po jakimś czasie, jakieś spotkanie

na imprezie, odwróciło nasze relacje o 180 stopni. Po prostu klimat zabawy,

muzyka, alkohol pewnie też, zrobiły swoje.

Wiem, że jesteś żądny konkretów, chciałbyś wyssad ze mnie wszystko do

ostatniej… myśli. Każdy facet jest inny, podobnie jak kobieta, chociaż mamy

wspólne mianowniki, coś, co nas łączy.

Zdarzało mi się robid różne dziwne rzeczy na spotkaniach, tylko po to żeby było

śmiesznie… ale z perspektywy czasu, kościół nie jest najlepszym miejscem na

randkę haha, dziękuje B…, że potrafię się z tego śmiad. Teksty typu: zobacz na

te zakochane pary przy innych stolikach, ja też tak chce! Udawajmy zakochaną

parę plissssss!!!? Łapanie za kolano pod stolikiem z niewinną miną mówiącą”

nie wiem, o co Ci chodzi -też, bije się w pierś, chociaż wolałbym łapad za jej…

No, ale my tu gadu, gadu a ja jeszcze nic o szkole… zostawmy go!

Temat jej ubrania już był? Nie? Jeżeli kiedykolwiek będziesz chciał

komplementowad (nie mylid z: „skompletowad” bo, to może po spotkaniu jak

dobrze pójdzie) jej ubranie, pamiętaj żeby robid to bardzo ostrożnie. Myślę, że

nie jest Ci obca sytuacja, kiedy po wypowiedzianym komplemencie, dostałeś

zupełnie inną reakcje od spodziewanej, czyli negatywną. Diabeł tkwi w

szczegółach. Pamiętaj, że kobieta szykując się do wyjścia, nawet z kolegą z

pracy czy szkoły, zawsze jest przygotowana i chce ładnie wyglądad (nigdy nic nie

wiadomo, może akurat ja tam będę ), sama dla siebie. Chociaż i tak wiadomo,

że dla facetów dobra drogie Panie nie unoście się, powiedzmy, że 60% dla

nas a 40% dla siebie okej? No to super, że doszliśmy razem… do porozumienia..

Skoro ona przygotowuje się na wyjście X czasu, to gdzieś tam w jej (czyta to

jakaś kobieta? Tak? Ok.) wieeelkim brain’ie, kiełkuję myśl, a przede wszystkim

oczekiwania, aby ten komplement usłyszed. Byle nie jakiś wywrócony ze

starości na drugą stronę banał. Sprawdźmy:

TY: jesteś ładna…

Ona: dzięki… co zamawiamy?

Można zaserwowad komplement w stylu bardziej doświadczonego, mężczyzny,

który już wie żeby unikad banałów:

On: -ładne kolczyki

Ona: -o dziękuję, zauważyłeś, nie każdy facet zwraca na to uwagę…

I po prostu w tym momencie jesteś w 7 niebie, zostałeś pochwalony za

oryginalnośd i spostrzegawczośd, brawo! Chociaż ja bym pociągnął temat

trochę inaczej…

Ładne kolczyki…

Ona: dziękuje…

Pasują Ci do bielizny (śmiertelna powaga, odwracam wzrok, wracam i patrzę

prosto w jej oczy)

Ona: yyy… skąd wiesz, przecież jej nie widziałeś… (uff pociągnęła temat)

Jeszcze nie… co wolisz do picia, piwo, soczek?

Ma to sens? ;) jak sie czyta może niekoniecznie, ale warto zaryzykowad. A nie

chyba, że Ty wolisz: pięknie wyglądasz…

Jeżeli już tak bardzo chcesz jej słodzid, co do wyglądu, to polecam abyś

komentował nie jej strój, a raczej to jak ona w nim wygląd, czyli:

Zamiast:

-ładna sukienka.

Powiedz:

Bardzo zgranie wyglądasz w tej sukience, podkreśla Twoją figurę, powiedz

zrobiłaś to specjalnie?

Ona: ale co? (wachluję rzęsami)

Ja: nie nic…

Może teraz temat o pracy… albo nie, jeszcze nie… bo właśnie przypomniała mi

się kolejna ważna sprawa. Stosując tego typu teksty podszyte ironią, musisz byd

pewny tego, że możesz sobie na to z nią pozwolid, bo po prostu niektóre

kobiety tego nie łapią, nie lubią itd. Czyli elastycznośd. Bo jeżeli nie

wprowadziłeś jej w taki kontekst spotkania (teraz jest ta poważna częśd ;P ),

ona nie pozna się na tym, że Ty żartujesz, tylko może pomyśled, że się z niej

nabijasz. A tekst typu:

Co się tak wystroiłaś jak do kościoła? Idziesz gdzieś później? ( może nie przejśd i

ukryty komplement, stanie się mieczem obusiecznym).

„flirty z obsługą lokalu nie są wskazane, no chyba, że kelnerka sama Cię

zaczepia, wtedy, co masz biedny robid sama zaczęła . Ostrzegam tylko,

żeby nie przyszło Ci do głowy, flirtowad z kelnerkami, tylko po to, by wzbudzid

zazdrośd u kobiety, z którą przyszedłeś. Piszę o tym nie bez powodu, sam

dobrze wiesz, o czym piszę. Oby, bo to będzie oznaczało, że jednak gdzieś

wychodzisz. Przyszedłeś z jedną, to zajmuj się jedną, bo może nie wiesz, ale

kobiety poza tym, że są słodkie (loffciam was) potrafią byd zimnymi sukami i

czasem specjalnie taka kelnerka z nudów, będzie chciała sprawdzid tą słodką

gruchającą parkę . Dlatego miej się na baczności, ale mówię, musisz sam to

wyczud, bo z drugiej strony: co nawet nie mogę się nią spojrzed? Przecież

pierwsza się patrzyła widziałaś sama!? Może to, dlatego, że nie patrzysz mi w

oczy jak ze mną rozmawiasz .

O dotyku może napisze osobno w kolejnym wejściu.

A co z tymi nudnymi tematami typu: szkoła, praca?

Jak najbardziej macie je poruszad, dlaczego nie? W koocu idziecie się poznad,

zrozum, że o wszystkim można ciekawie opowiadad. Może nie jestem

zwolennikiem, teorii jednego z chyba już EX uwo, że powinieneś opowiadad

jakieś ciekawe rzeczy o jeździe motocyklem, skokach spadochronowych i

nurkowaniu, nawet jeżeli tego nigdy nie robiłeś, no, ale cóż każdy ma prawo do

swoich poglądów. Wręcz przeciwnie unikaj jakiegoś przechwalania, powiem CI

teraz coś, co wyniosłem z kilku spotkao, nie ma, co się chwalid, opowiadad, z

czasem to i tak wyjdzie, kobieta i tak się dowie, że pomogłeś nieśd staruszce

zakupy do domu i nie wziąłeś za to pieniędzy. I, o ile więcej wtedy zyskasz.

Możesz też wpaśd na inny pomysł, aby byd tajemniczym samcem alpha. Gdy

dziewczyna o coś zapyta, Ty nic nie odpowiadasz kiwając znacząco głową. No

ok. może to byd fajne raz, dwa, ale ona pyta się, bo chce Cię poznad, pyta o

szkolę, bo może macie wspólnych znajomych, chce wiedzied czy jesteś w miarę

kumatym gościem. Pyta o prace, o koleżanki, o rodzinie… powiedz coś o sobie,

ale jeżeli chcesz byd panem X, to wymieo tylko suche info, żeby przynajmniej

potem, jak po spotkaniu wróci do domu i jej koleżanka crejzolka zapyta i jak

było? co to za facet? Miała, co powiedzied, a wiesz chodzi tu i tu… pracuję w…

bla bla bla.

Testy?

No oczywiście, że będą, to normalne. Zaczynają się już od tego czy podasz jej

rękę, czy dasz buziaka, czy coś burkniesz pod nosem i ruszysz do przodu, dając

jej znak, że ma iśd za Tobą haha. Jeżeli będzie chciała sprawdzid czy masz jaja

czy jajka, to powie kilka tekstów:

Ona: -zawsze tak podrywasz kobiety?

-Nie… tylko w czwartki, a co dzisiaj jest? A.. czwartek

Ona: -lecisz na moje ciało?

-Co? Mówiłaś coś sorry, wydawało mi się, że ktoś mnie wołał. Ale wiesz masz

ładne ciało, mówiłem Ci to już?

Zawsze przeramowujesz na swoją korzyśd, nigdy nie pokazujesz w takich

momentach słabości, jak już, to lecisz zupełnie w drugą stronę i nie

podejmujesz żadnej walki…

Ona: -patrzysz mi się na piersi?

-Tak, tak… już od razu patrzę Ci się na cycki (możesz powiedzied głośniej na cały

lokal :P ) a potem po cichu: no dobra raz spojrzałem…

To tylko przykłady. Nie chodzi o teksty, tylko o Twoje podejście do tego. Czy

będziesz się bał każdego potencjalnego ataku z jej strony, czy wejdziesz w to, na

swoich zasadach.

W rozmowie z kobietą chodzi o to, żebyś wreszcie uwierzył, że można

fajnie prowadzid interakcje, nie trzymając w rękawie żadnych as-tematów.

Super skuteczne teksty, tracą swoją moc w niewłaściwych rękach. Dlatego moje

przykłady, także mogą byd nieskuteczne, gdy będziesz ich używał. Pracuj nad

swoim stylem, rozmawiaj, rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj. Nie bądź nadętym

bufonem, chcącym pokazad, jaki to teraz jestem fajny i luźny, stao się fajny i

luźny w kontaktach z kobietami. Nie każde spotkanie musi od razu zakooczyd się

sukcesem, ciągle uczysz się czegoś nowego.

Skup się na tej kobiecie i bądź nią szczerze zainteresowany.

Nie musisz mied super życia, barwnego pełnego przygód,

niebezpieczeostw, pościgów i pieniędzy(chociaż to pomaga), musisz byd

barwnym człowiekiem, który potrafi dostosowad się do każdego typu

rozmówczyni i tak jak ten tekst, który pozbawiony jest kolorowych obrazków,

potrafi przyciągnąd uwagę na trochę dłużej. O to właśnie chodzi, zostaw

kolorowe historie dla innych, bądź kolorowy wewnątrz, pozytywnie nastawiony

do życia, otwarty na ludzi, a kontakty z kobietami staną się łatwiejsze, chociaż

niekoniecznie proste .

Powodzenia!

Magnus

Podziękowania

dla K. ;)