12 c.s. forester - vademecum hornblowerowskie

52

Upload: artek72es

Post on 10-Apr-2016

20 views

Category:

Documents


3 download

DESCRIPTION

xxx

TRANSCRIPT

Page 1: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie
Page 2: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

I.Atlas Hornblowerowski

Opowie o tym, jak powstawa asaga hornblowerowska — z trzydziestomamapkami na wietlaj cymi wszystkiewa niejsze morskie wyczyny powie ciowego bohatera.

Mapka 1Mapka ogólna podró y Horatia Hornblowera

Jest rzecz znamienn , e na tej mapie nie trzeba by o uwzgl dnia Bliskiego Wschodu i e poza jedynym wypadem na Pacyfik dzia aniaHornblowera w okresie trzydziestu lat, mi dzy latami 1794 i 1823, ogranicza y si do rejonu Oceanu Atlantyckiego z przyleg ymi do niegomorzami: Ba tykiem, Morzem ródziemnym i Morzem Karaibskim. Losy wiata rozstrzyga y si na Atlantyku, chocia trzeba pami ta , edokonuj ce podbojów armie by y eskortowane przez Królewsk Marynark Wojenn a do Manili i Jawy. Za rzecz równie znamienn mo na byuzna , e przez tak d ugi czas Hornblower dzia na Morzu Karaibskim. W ca ym tym okresie Indie Zachodnie by y niezmiernie wa nez gospodarczego punktu widzenia. Dobrobyt Londynu w znacznym stopniu zale od sprawowania kontroli nad ”wyspami cukrowymi”, a zale nota utrzymywa a si a do zniesienia niewolnictwa i rozwoju produkcji cukru z buraków cukrowych. Pojawienie si setki nowych czynnikówekonomicznych sprawi o, e znaczenie gospodarcze tych wysp do znacznie zmala o w okresie, gdy Hornblower wchodzi w pi dziesi te lataycia.

To wszystko jest bardzo s uszne i wa ne. Mo e jednak warto wspomnie tak e o tym, e — zbiegiem okoliczno ci — te wody by y jedynymiwodami, z którymi biograf Hornblowera by dobrze obeznany, gdy pisa o ko cowych latach wojen napoleo skich.

Page 3: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 2Pan Midszypmen Hornblower

Rozdzia y II, III i V. Czerwiec 1794Zatoka Biskajska

Ta strefa by a o rodkiem walk o supremacj na morzu w okresie wojen rewolucji francuskiej i cesarstwa. Tu Królewska Marynarka Wojennamia a pilnowa , aby Marynarka Francuska, stacjonuj ca na tym wybrze u, nie tamowa a najwa niejszych doj do Kana u Angielskiego. Ciekawarzecz, e na tych wodach nie by o wi kszych akcji flot; bitwa s ynnego Pierwszego Czerwca mia a miejsce o stop czy nawet wi cej poza lewymbrzegiem zamieszczonej obok mapki. Lecz w nie w wyniku tej bitwy Hornblower znalaz si jako dowódca pryzu ”Marie Galante” w punkcie l,a kiedy próbowa przeprowadzi go do kraju, pryz zaton w punkcie 2. W punkcie 3 zosta on wzi ty na pok ad ”Pique”, jednostki p yn cejz Nantes w stron wej cia do Kana u. Tak wi c spotkanie ”Pique” i ”Indefatigable” w punkcie 4, gdzie brytyjskie okr ty czyha y na takie w niestateczki korsarskie, nie by o adnym szczególnym zbiegiem okoliczno ci.

Troch pó niej ”Indefatigable” wp yn a na wody yrondy, a jeszcze pó niej, w zatoce w punkcie 5, daleko od brzegów daj cych os on przedzimowymi sztormami, natkn a si na francusk fregat , usi uj od po udnia wydosta si na otwarty Atlantyk.

1. Zdobycie ”Marie Galante”.2. Zatoni cie ”Marie Galante”. 3.3. Spotkanie z ”Pique”.4. Spotkanie ”Pique” z ”Indefatigable”.5. Miejsce bitwy opisanej w rozdziale V.

Page 4: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 3Pan Midszypmen Hornblower Rozdzia IV. Wrzesie 1794

yronda

Typowy przyk ad operacji przeprowadzanych dziesi tki razy w czasie wojen napoleo skich, kiedy to francuskie jednostki przemyka y siwzd wybrze a spod os ony jednej baterii do nast pnej, a okr ty brytyjskie skwapliwie szuka y sposobno ci, aby je zaatakowa . W tym wypadkuzaskoczenie uda o si doskonale. Francuska za oga sp dzi a ju wiele nocy na kotwicy, to tu, to tam, tak e normalne rodki zabezpieczenia przednocnym atakiem sta y si zwyk formalno ci . Nie widziano wi c adnego powodu, aby atak mia mie miejsce akurat tej nocy, a nie innej.

Po stronie brytyjskiej nieodzownym czynnikiem by a znajomo sztuki eglarskiej. To dzi ki niej ”Indefatigable” mog a przej noc zawidnokr giem z punktu l dok adnie na w ciwe miejsce zakotwiczenia w punkcie 3. Dzi ki dobrej organizacji i wyposa eniu mo na by obezzw ocznie wys odzie z za ogami. Umiej tno ci nawigacyjne porucznika Ecclesa pozwoli y przeprowadzi odzie nieoczekiwan (i niestrze on ) drog przez mielizny zalewane przy przyp ywie wy szym ni redni i zaatakowa ”Papillona” w punkcie 2. Do tego jeszcze dosz aumiej tno postawienia agli w absolutnych ciemno ciach na nieznanej jednostce i wyprowadzenia jej na fali odp ywu. Zdecydowane dzia anie teodegra o swoj rol — tylko tej jednej jedynej nocy przyp yw nast powa na godzin przed wschodem s ca. Dzie zw oki, noc sp dzona nanamy le i sposobno mog aby umkn .

1. Pozycja ”Indefatigable” o zachodzie s ca.2. ”Papillon” na kotwicy.3. Pozycja ”Indefatigable” o pó nocy.

Page 5: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 4Pan Midszypmen Hornblower

Rozdzia VI, 20 lipca 1795Pla a pod Muzillac

Co si tyczy historycznych wydarze , to tego dnia mia faktycznie miejsce desant rojalistycznej armii pod Quiberon, kilka cali w lewo od tejmapki. Desant zako czy si kl sk , znacznie gorsz od poniesionej w wypadzie, w którym uczestniczy Hornblower. Wysadzenie dodatkowegooddzia u desantowego na pla y pod Muzillac, dla pilnowania flanki si g ównych przed oddzia ami posuwaj cymi si g ówn drog z Nantes, nieby oby wi c wcale zb dnym rodkiem ostro no ci.

Dzi wybrze e to jest usiane pla ami zat oczonymi letni por przez urlopowiczów. Dla nich odwiedzenie pla y, gdzie wyl dowa Hornblower(punkt 2) i obejrzenie mostu, który pomóg wysadzi w powietrze (punkt 4), by oby tylko krótk wycieczk . Mo na by nawet znale gospod ,gdzie w Muzillac nocowa Hornblower. Trzeba jednak pami ta , e budowa nowych dróg, osuszenie bagien oraz budowy i przebudowy prowadzonena szerok skal po roku 1795 bardzo zmieni y krajobraz.

Niepowodzenie wypadu by o w znacznym stopniu wynikiem b dnej pracy wywiadu. Nikt nie mia poj cia, e w Vannes stacjonuj du e, lotnesi y, mog ce dotrze do punktu 5 na nie strze onej flance.

1. Miejsce zakotwiczenia ”Sophii” i ”Indefatigable”.2. Miejsce l dowania na pla y.3. Bród i pozycja czterdziestego trzeciego.4. Szosa na grobli i most.5. Pocz tek g ównego ataku francuskiego.

Page 6: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 5Pan Midszypmen Hornblower

Rozdzia y VII i VIII. Stycze 1796 i marzec 1796Cie nina Gibraltarska

Galery hiszpa skie, z którymi stoczy walk Hornblower, istnia y rzeczywi cie i s y a do tego czasu, g ównie z powodu hiszpa skiegokonserwatyzmu — nikt bowiem jeszcze nie podj kroków niezb dnych do ich wycofania z eksploatacji. Zreszt by y atwym sposobem pozbyciasi zatwardzia ych przest pców przez zasadzanie ich u wiose . Jeszcze w roku 1800, podczas obl enia Genui, Keith zdoby genue sk galer .Galery przydawa y si te w okresach ciszy morskiej, kiedy dzi ki atwo ci manewrowania nimi i dwóm ci kim dzia om na ich dziobach mo naby o n ka chwilowo unieruchomione jednostki morskie.

Cz sto wyst powa y trudno ci z przebyciem Cie niny Gibraltarskiej w kierunku zachodnim z powodu sta ego kierunku pr du ku wej ciu,utrzymywaniu si zachodnich wiatrów i cz stego wyst powania ciszy morskiej — Nelson mia powa ne k opoty z powodu tych warunków w swoimpo cigu za Villeneuve'em w roku 1805.

1. Pierwsza potyczka z hiszpa skimi galerami.2. Walka z galerami.3. Brandery w zatoce.

Page 7: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 6Pan Midszypmen Hornblower

Rozdzia IX. Lipiec 1796Wyprawa ”Caroline”

Wybrze e berberyjskie by o powa nym ród em wie ego mi sa dla garnizonu w Gibraltarze i dla floty strzeg cej Tulonu i Kadyksu, zw aszczaw okresach (jak ten w nie), gdy Hiszpania by a wrogo nastawiona do Anglii. Zapotrzebowanie dzienne wynosi o dwadzie cia ton mi sa, nie licz cpodrobów i odpadów, a to oznacza o, e naciskane s by zaopatrzeniowe musia y codziennie dostarczy ponad sto sztuk n dznego berberyjskiegobyd a. Wieprzowina, rzecz jasna, by a nieosi galna na tym mahometa skim wybrze u, a brytyjski marynarz — nawet je li w dzieci stwie mia si zaszcz liwca jedz c mi so raz w tygodniu — nie lubi by karmiony baranin . Tak wi c na ca ej trasie od Sallee do Algieru brytyjskiezaopatrzeniowce skupowa y byd o, p ac c z otem lub prochem armatnim (prawie równie cennym dla dejów i bejów), udr czeni za konsulowierobili, co mogli, aby utrzymywa neutralno tych kapry nych monarchów.

Warto mo e zauwa , e gdy Hornblower lawirowa ”Caroline”, czekaj c, a sko czy si okres jej kwarantanny, genera Bonaparte zajmowapó nocne W ochy w swej triumfalnej pierwszej kampanii, w jakiej by g ównodowodz cym.

1. Hornblower obejmuje dowództwo ”Caroline”.2. Pierwszy wypad na l d po s odk wod .3. Drugi wypad po wod i utarczka z hiszpa skimi guardacosta.4. adunek dostarczony.

Page 8: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 7Pan Midszypmen Hornblower

Rozdzia X. Listopad 1797El Ferrol

Hiszpa skie porty, El Ferrol i La Coruña, ze swymi doskona ymi urz dzeniami, bardziej ni Brest cierpia y z powodu niemo no ci normalnegofunkcjonowania. Tak bardzo by y oddalone od centrum spraw, a ich czno l dowa tak by a marna, e gdy blokada uniemo liwi a im cznodrog morsk , podupad y i nie by y w stanie w ciwie pe ni roli baz morskich. To by wyja nia o, dlaczego hiszpa ski statek handlowy próbowaprzerwa blokad w czasie listopadowej wichury. W adowniach móg zmie ci tyle, ile pi set wozów zaprz gni tych w wo y zdo oby przewieprzez góry. Mia pecha, a Hornblower szcz cie, e w decyduj cym momencie p mu grotmarsel.

Hornblower wyzyska oczywi cie bez zw oki nadarzaj si sposobno , u atwiaj c nie tylko sobie drog do wolno ci, lecz tak e ywotpowie ciopisarzowi, który podj si pisania jego biografii.

1.Punkt obserwacyjny Hornblowera.2. Statek hiszpa ski traci grotmarsel.3. Statek rozbija si .4. Trasa, któr przeci gano ód ryback .5. Miejsce spuszczenia odzi rybackiej na wod .

Page 9: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 8Porucznik Hornblower

Rozdzia VII—XVII. Od czerwca do sierpnia 1800Santo Domingo

Okr t JKM ”Renown”, z umys owo chorym kapitanem zamkni tym pod pok adem, p yn na kursie po udniowo-zachodnim pe nym pó nocno-wschodnim wiatrem pasatowym, maj c przed sob trudn misj . Gdy przesz o sto lat pó niej biograf Hornblowera przep ywa na ”MargaretJohnson” cie nin Mona na przeciwnym kursie, by jeszcze beztrosko nie wiadom faktu, e bli niacze sylwetki Mony i Monity b mia y dla Horn-blowera jakie szczególne znaczenie ani e zatoka Samaná po jego lewej r ce b dzie scen takiej desperackiej akcji. Faktycznie nie tylko nie miapoj cia o obchodzeniu si z rozgrzanymi do czerwono ci pociskami, ale dzieli o go nawet jeszcze kilka dni od us yszenia od swego wewn trznego”ja” nazwiska Horatia Hornblowera. Jednak e z jakiego powodu zabra ze sob bardzo wyra ny obraz przyl dka Engaño i falistych wzgórz SantoDomingo. Punkt 2, o mniejszym znaczeniu, dotyczy nadej cia wiadomo ci o pokoju w Amiens, co znaczy o, e pierwszy, krótkotrwa y awansHornblowera na kapitana ”nie mianowanego” nie zostanie zatwierdzony przez Admiralicj .

1. Pocz tek rozdzia u VII.2. Potyczka ”Renown” z ”Clar ”.

Page 10: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 9Porucznik Hornblower

Rozdzia y VII—XIII. Lipiec 1800Zatoka Samaná

Chc c da w pe ni odczu swoj pot , Królewska Marynarka Wojenna musia a przyst pi do dzia desantowych. Historia morskadwudziestolecia po roku 1794 roi si od takich akcji, a prawie wszystkie naturalnie by y podejmowane w miejscach, gdzie si y l dowe nieprzyjacielaprzeszkadza y w pe nym panowaniu na morzu. S dziesi tki przyk adów szturmów zaimprowizowanych oddzia ów desantowych na baterieos aniaj ce okr ty nieprzyjaciela. W bardzo wielu miejscowo ciach obrona pozostawia a z konieczno ci du o s abych punktów, tote oddzia wojskaprzewieziony morzem móg cz sto znale miejsce na desant i — dzia aj c szybko i zdecydowanie — zaatakowa z zaskoczenia obron brzegowod ty u. Konfiguracja terenu na wschodnim kra cu Santo Domingo stwarza a doskona sposobno do takiego uderzenia. Mo na by o pozapadni ciu nocy wysadzi oddzia na l d na pó nocnym brzegu w punkcie 2, by o wicie poprowadzi go przez przesmyk do szturmu na fort za-gradzaj cy wej cie do zatoki. Obecno drugiej baterii na po udniowej stronie wej cia — teraz ju ostrze onej o niebezpiecze stwie, co utrudnia owzi cie jej szturmem — sprawi a, e trzeba by o podci gn dziewi ciofuntowe dzia o do punktu 7 i tak uprzykrzy statkom handlowym staniew zatoce na kotwicy, e musia y port opu ci .

1. ”Renown” wchodzi na mielizn .2. Miejsce l dowania przed atakiem na Fort.3. Droga oddzia u desantowego atakuj cego Fort.4. Kotwicowisko hiszpa skich statków handlowych.5. Hiszpa skie statki handlowe trafione roz arzonymi pociskami.6. Miejsce wy adowania dziewi ciofuntowego dzia a na l d.7. Pozycja strza owa dzia a.

Page 11: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 10Porucznik Hornblower

Rozdzia XIV. Lipiec 1800Morze Karaibskie

nie w trakcie d ugiej podró y z cie niny Mona na jamajk hiszpa scy je cy powstali przeciwko tym, którzy wzi li ich do niewoli, i nakrótko opanowali okr t JKM ”Renown”. Dzi ki Hornblowerowi okr t zosta szybko odbity. W czasach statków aglowych cz sto si zdarza o(przyk adem jest zdobycie ”Papillona”), e po opanowaniu pok adu g ównego przez jaki oddzia i po przej ciu kontroli nad prowadzeniem statkumo na by o t kontrol utrzyma mimo obecno ci wi kszych si nieprzyjacielskich pod pok adem. Po zamkni ciu otworów ukowych uwi ziona nadole za oga zdobytej jednostki by a w ciwie bezradna, bo gdyby si jej nawet uda o sforsowa wyj cie, to musia aby opuszcza luk pojedynczo —pozostawa o podpalenie statku lub wysadzenie w powietrze magazynu z amunicj , ale to by yby kroki samobójcze, chocia , jak wiadomo, takiewypadki mia y miejsce. Dziwna rzecz, e (na ile autor niniejszej ksi ki zdo si zorientowa z lektury) nikomu nie przysz o nigdy do g owyzastosowa prostego sposobu w postaci przeci cia lin sterowych.

Troch pechowo z o si dla Hornblowera, e w tym w nie punkcie jego ycia jego biograf bardziej interesowa si wyczynami porucznikaBusha, tak e dobry pomys Hornblowera, eby przed rozpocz ciem kontrataku z ”Gaditany” (potem ca kiem trafnie przechrzczonej na”Retribution”) ci gn obsady pryzowe ze wszystkich pryzów, nie zyska takiego uznania, na jakie zas ugiwa . Mimo jednak tego przeoczenia zestrony biografa Hornblower dosta od admira a Lamberta stanowisko (pechowe) dowódcy ”Retribution”.

1. Je cy odbijaj ”Renown”, lecz Hornblower z powrotem go im odbiera.

Page 12: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 11Hornblower i jego okr t ”Hotspur”

Rozdzia y IV—XXV. Od kwietnia 1803 do lipca 1805Podej cia do Brestu

Mapka jest upstrzona punktami odniesienia, co wynika st d, e Hornblower sp dzi dwa lata na blokowaniu Brestu i e mo na tu wi c by ooczekiwa wielu akcji bojowych. Mnóstwo m czyzn mniej szcz liwych od Hornblowera sp dzi o w s bie blokadowej ca e dziesi kolejnychlat, prze ywaj c w tych trudnych warunkach okres ycia od wczesnej m odo ci do wieku redniego, tak e koniec wojny zasta ich ca kiem nieprzygotowanych do bytowania na l dzie i bez mo no ci znalezienia pracy na morzu.

eglarze znaj cy to wybrze e musz zawsze odczuwa zdziwienie z powodu nik ych strat poniesionych przez znaczne si y pilnuj ce Brestu zimi latem prawie bez przerwy. Przez okres tych dziesi ciu lat stracono tylko jeden okr t liniowy, który wpad na ska nie zaznaczon na mapiemorskiej. Jest to wybitny dowód doskona ych umiej tno ci eglarskich ludzi b cych w owym czasie w s bie Królewskiej Marynarki Wojennej.

1. 6° stopie d ugo ci geograficznej zachodniej: otwarcie zapiecz towanych rozkazów.2. Zaoczenie ”Deux Freres”.3. Zwyk a droga patrolowa ”Hotspura”.4. Pokojowe spotkanie z ”Loara”.5. i 6. Pozycja ”Hotspura” i ”Loary” w czasie potyczki.7. Uszkodzenie ”Loary”.8. Starcie z francuskimi kabota owcami.9. Obiad na pok adzie ”Tonnanta”.10. Pomost, na którym wyl dowa a grupa desantowa,11. Lokalizacja stacji sygnalizacyjnej.12. Lokalizacja baterii.13. Obozowisko oddzia ów francuskich.14. Pierwsze zetkni cie z francuskimi transportowcami.15. Tu pierwszy transportowiec osiad na mieli nie.16. Tu dwa transportowce wesz y na mielizn (na Rafach Ma ych Dziewczynek).17. Starcie z czwartym transportowcem i francusk fregat .18. ”Grasshopper” traci maszty.19. Przewo ne baterie.20. Zwyk a pozycja ”Hibernii”.

Page 13: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 12Hornblower i jego okr t ”Hotspur”

Rozdzia XIII. Pa dziernik 1803Trasa ”Hotspura” do zatoki Tor

Przy utrzymuj cych si wiatrach zachodnich zawsze istnia o niebezpiecze stwo spychania przez nie jednostek p ywaj cych w gór Kana u.Wci trzeba by o pami ta o tej ewentualno ci, która wp ywa a na my lenie strategiczne co najmniej od czasów Armady. W okresie ameryka skiejwojny o niepodleg admira owie francuscy bardzo uwa ali, eby nie wyp ywa poza punkt, sk d nie by o powrotu, cho by byli naciskani przezVergennesa czy Napoleona. Brytyjska Marynarka Wojenna, maj ca du e i dobre porty otwarte dla siebie, by a — rzecz jasna — w korzystniejszejsytuacji. Lecz je li w czasie wichury od zachodu okr t zosta zepchni ty w gór Kana u a za Start, móg si spodziewa trudno ci z powrotem naswoj pozycj ze wzgl du na konieczno halsowania na w szych wodach w kierunku wschodnim. St d znaczenie zatoki Tor jako kotwicowiska —z Plymouth trudno by o wychodzi w morze, dopóki nie zbudowano tam falochronów, za Falmouth mia o s abe po czenia l dowe. Po stracie SirCloudesleya Shovela na wyspach Scilly Brytyjczycy przeprowadzili badania uk adu p ywów w uj ciu Kana u. Lecz te uwagi nie powinnyumniejsza wyczynu Hornblowera jego podej cia do l du ko o Bolt Head.

1. Potyczka z ”Najad ”.2. Zmiana kursu w celu ustawienia si na wiatr z lewej strony rufy.3. Tu dokonano sondowania.

Page 14: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 13Hornblower i jego okr t ”Hotspur”

Rozdzia XXII. Wrzesie 1804Obszar patrolowany przez eskadr Moore'aopodal Przyl dka w. Wincentego

Kapitan Graham Moore istnia naprawd , rzeczywi cie zosta wys any w owym czasie, eby przechwyci cenn hiszpa sk flotyll i prowadzipatrolowanie dok adnie w taki sposób, jak opisany. Tak e ca y incydent wzi cia ”floty” do niewoli i pó niejsza odmowa wyp aty pryzowego przezrz d brytyjski tym, którzy tego dokonali, zdarzy y si rzeczywi cie — przy poprzedniej okazji, kilka lat wcze niej, gdy ”flota” zosta aprzechwycona, ci, co tego dokonali, otrzymali miliony do podzia u. Niestety, kto czytaj cy uwa nie raporty i nie znajduj cy wzmiankio ”Hotspurze” i ”Félicité” móg by zw tpi , czy w ogóle istnia kapitan Hornblower. Je li jednak zaakceptuje istnienie Hornblowera, to mo eprzynajmniej przyzna, e w tym wypadku dzia ania Hornblowera by y nacechowane samozaparciem i jasno ci widzenia godn bohatera powie ci.

1. Obszar patrolowany przez eskadr Moore'a.2. Zaoczenie ”Félicité” przez ”Hotspura”.3. ”Hotspur” niezdolny do dalszej eglugi.

Page 15: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 14Hornblower i jego okr t ”Atropos”

Rozdzia y I—III. Pa dziernik 1805Z Gloucester do Deptford

Dzi ki pomy lnemu zbiegowi okoliczno ci biograf Hornblowera zdoby du e do wiadczenie w eglowaniu po rzekach i kana ach Angliii innych krajów. Na d ugo zanim ten sposób podró owania wszed ponownie w mod , przep yn , jako kapitan odzi, z Londynu do Llangolleni z powrotem. Pasa erem odzi by jego starszy, kilkumiesi czny wówczas syn, który sp dzi trzy szcz liwe miesi ce na spokojnych wodachkana ów. Troch tylko by niepokojony koszmarnymi przeprawami przez takie tunele, jak Blisworth i Braunston. W gruncie rzeczy najwi kszymzagro eniem dla b ogiego spokoju tych wypraw by fakt, e przypadkiem kapitan odzi by równocze nie pisarzem, w nie zaj tym pisaniem powie-ci. A nie by o to naj atwiejszym zadaniem na ma ej odzi, na której jedna osoba z trójki za ogi nie mia a jeszcze sze ciu miesi cy. Lecz prze ycia te

da y autorowi przynajmniej jakie podstawy do opisania podró y Hornblowera rzek i kana em przez Angli w towarzystwie ma ego synka.

1. Tunel Sapperton.2. Przej cie z kana u na rzek .3. Kolacja w Oksfordzie.4. Przej cie na prom.5. ”Atropos”na kotwicy (w Deptford)

Page 16: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 15Hornblower i jego okr t ”Atropos”

Rozdzia IV. Stycze 1806Tamiz z Deptford do Westminsteru

Przy innej okazji biograf Hornblowera za adowa sw ód na pok ad p yn cego ze wschodniego Ba tyku statku, który stan na kotwicy niezbytdaleko od miejsca, gdzie zakotwiczy a ”Atropos” w roku 1806. Mimo gwa townej wichury od zachodu, w ród potoków deszczu, wszystkie holow-niki i barki na rzece zdawa y si posuwa z maksymaln pr dko ci . Trzeba by o opu ci ód za burt , zanim statek wejdzie do basenu. Biografz on zeszli po sznurowej drabince, aby dalej pop yn odzi w gór rzeki, gdzie p dz ce holowniki miota y bryzgi — wydawa o si , a mo ei rzeczywi cie — pionowo w gór na wysoko o miu stóp. Tylko trzymaj c si obu r kami i nogami mogli unikn zbiorowego wypadni ciaz ódki kiwaj cej si z dziobu na ruf i podskakuj cej na wysokich falach. Przy wietrze przeciwnym p ywowi fale te niewiele si zmniejszy y nawetza Mostem Londy skim, gdzie ruch by mniejszy. Dopiero taras budynków parlamentu da upragnion os on , i mo na by o wyczerpa wod z odzi— wiele lat pó niej, spo ywaj c pewnego wspania ego letniego dnia truskawki ze mietan , pisarz u miechn si na to wspomnienie. Podrósko czy a si ma awari tu za Vauxhall, i po tych do wiadczeniach pisarz postanowi — przynajmniej przez pewien czas — prze ywa przygodytylko poprzez Hornblowera. To wyja nia oby trudno ci napotykane przez Hornblowera w obnym kondukcie Nelsona.

1. ”Atropos” na kotwicowisku.2. Tu formuje si kondukt; p ka klepka w barkasie pogrzebowym.3. Zaczyna si wyczerpywanie.4. Tu trumna zostaje wyniesiona na l d.5. Pomost, przy którym dokonano awaryjnej naprawy barkasa pogrzebowego.

Page 17: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 16Hornblower i jego okr t ”Atropos”

Rozdzia VIII. Maj 1806Downs

Pewne wspomnienie z dzieci stwa doprowadzi o do zdobycia ”Vengeance” przez ”Atropos” i do odbicia ”Amelii Jane”. Ma y ch opiec bawi siz go ciem z obcego kraju w jak gr , w której zapisywa o si wyniki. Zaintrygowa y go dziwne kreski poprzeczne stawiane przez go cia nasiódemkach. Go by cz owiekiem doros ym, wi c powinien wiedzie lepiej. To, co robi , by o wbrew temu, co wed ug ch opca by powinno —uczono go przecie pisa siódemki bez kresek, a dzieci bywaj formalistami w sprawach drobnych szczegó ów. Pó niej, gdy dziecko wyros o napowie ciopisarza (je li mo na to nazwa ro ni ciem), z tego wspomnienia zrobi a si fabu a. Tak si z o, e akurat wtedy pisarz zajmowa sihistori morsk , st d siódemka z kresk pojawi a si na wio le i ”Vengeance” zosta a zdobyta. Gdyby przypomnia sobie o tym w jakiej innej faziepracy pisarskiej, przekre lona siódemka mog aby si by a pojawi w ksi ce na temat mi dzynarodowej bankowo ci, a Hornblower mia by o jednprzygod mniej.

1. Miejsce zakotwiczenia ”Atropos”.2. Miejsce zakotwiczenia ”Amelii Jane”.3. Miejsce zakotwiczenia ”Vengeance”.4. Inne, nie zidentyfikowane okr ty na kotwicach.

Page 18: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 17Hornblower i jego okr t ”Atropos”

Rozdzia y IX—XXI. Od lipca 1806 do stycznia 1808Morze ródziemne

Od wieków znana jest zmienno kolei ycia w marynarce wojennej. Lecz Hornblower bywa w swojej karierze ofiar kaprysów bardziejkapry nego losu ni zwykle. Mo e nie by o w tym nic dziwnego, e kilka zdawkowych s ów rzuconych przez pewnego admira a sprawi o, e zostaon wys any w dalek podró Morzem ródziemnym do wybrze a tureckiego. Ten admira , b cy jednym z najwybitniejszych na wietnej li cieadmira ów brytyjskich, nie tylko skierowa zainteresowanie hornblowerowskiego biografa na zatok Marmaris jako miejsce dzia ania zabranychprzez Hornblowera nurków-po awiaczy pere , lecz tak e ofiarowa mu egzemplarz Mediterranean Pilot, tom 5, zawieraj cy (w ród wielu innychrzeczy) locj tego obszaru — sondowania i namiary z roku 1950 niewiele si ró ni y od tych z roku 1806. Tak wi c Hornblower pop yn ze swymipo awiaczami pere do zatoki Marmaris. Potem stoczy walk z hiszpa sk fregat ”Castilla”, dzi ki czemu po latach prowadz c pertraktacje z elSupremem móg mie u pasa szpad ze z ot r koje ci , ofiarowan mu na pami tk tego wydarzenia.

1. McCullum przybywa na pok ad.2. Miejsce pierwszego spotkania.3. Spotkanie z flot ródziemnomorsk .4. McCullum ranny w pojedynku.5. Unieruchomiony cisz na jeden dzie .6. Operacja McCulluma.7. Nast pne spotkanie z Collingwoodem.8. Skarb wydobyty.9. ”Castilla” w po cigu.10. Pan Ksi wypada za burt .11. Bój z ”Castill ”.12. ”Atropos” kupiona przez króla Sycylii.

Page 19: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 18Hornblower i jego okr t ”Atropos”

Rozdzia y XI—XVIII. Marzec 1807Zatoka Marmaris

Dzi ki podarunkowi admira a Hornblower móg dokona zako czonej takim sukcesem ucieczki z zatoki Marmaris pod ostrza em dzia”Mejidieha”. Du o te zawdzi cza szcz liwej okoliczno ci, e tej w nie nocy wiatr by pó nocno-wschodni, lecz szcz ciarz to ten, kto jestprzygotowany do wyzyskania szcz liwego trafu i kto ma biografa sk onnego sfa szowa rzut ko ci na jego korzy . Zostawiaj c fantazj na boku,warto zauwa , e zatoka Marmaris rzeczywi cie by a kotwicowiskiem floty i konwoju, gdy w roku 1801 Keith zbiera swe si y w celu odzyskaniaEgiptu, z pisanej za w owym czasie pracy Keitha mo na wy uska wiele ciekawych wiadomo ci. Fakty cz sto rywalizuj z fikcj .

1. Miejsce zakotwiczenia ”Atropos”.2. Pozycja wraka.3. Miejsce zakotwiczenia ”Mejidieha”.

Page 20: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 19Szcz liwy powrót

Rozdzia y I—XXI. Od czerwca do sierpnia 1808Wybrze a Ameryki rodkowej od strony Pacyfiku

Wiatr nieprzerwanie wieje w zatoce Tehuantepec, jak wia za czasów Hornblowera. Pasaty, gdzie indziej zatrzymywane przez wielki masywAmeryki, tutaj przedostaj si jak przez lej poprzez stosunkowo niski i w ski przesmyk, wypadaj c na morze w postaci upalnej wichury, któraniekiedy — jak podczas bitwy ”Lydii” z ”Natividad” — zamiera a nagle, jakby po zakr ceniu kurka, wskutek jakiego nie znanego zaburzeniameteorologicznego na pó nocnym wschodzie. Dalej wzd wybrze a, bli ej Panamy, wiatr jest zmienny i wieje w porywach. Hornblower, p ywaj ctam i z powrotem, odpowiednio do przycichania i nasilania si wojny, musia mie sporo szcz cia, e trafia na pomy lne dla niego wiatry. Leczprzecie do tego czasu, nawet nie licz c urlopów i postojów w portach, sp dzi ju w morzu faktycznie ze dwadzie cia lat, a przez tak d ugi okreskto z jego dociekliwo ci i ch ci uczenia si musia naby umiej tno ci przewidywania kierunku wiatru i zdolno ci wyzyskiwania jak najlepiejsprzyjaj cych powiewów.

1. Pierwsze zaoczenie l du.2. Potyczka z hiszpa skim lugrem.3. Tu na pok ad wchodzi lady Barbara.4. Rejon ostatnich bitew mi dzy ”Lydia” i ”Natividad”.5. Druga utarczka z hiszpa skim lugrem.6. Tu ”Lydia” zostaje po ona na burcie dla potrzeb naprawy.7. Ko cowa potyczka z hiszpa skim lugrem.

Page 21: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 20Szcz liwy powrót

Zatoka Fonseca

Obecnie trzy kraje granicz z morzem w zatoce Fonseca, tote wzd jej wybrze y rozlokowane s nieuniknione urz dy celne, lecz s one takie,jakich mo na si spodziewa w tym rejonie. Krótka linia kolei elaznej urywa si w pobli u miejsca, gdzie stal dom el Suprema — co t umaczydaremno trudów badacza pragn cego go odnale — lecz mimo tych innowacji zatoka Fonseca ma o si zmieni a od czasu, kiedy ”Lydia” sta atam na kotwicy. Wci jest atwiej — a nawet szybciej — dosta si tam morzem, a nie powietrzem. Te same ulewne burze deszczowe, te same

dzne wioski, a wulkany dalej wiec nocami, jak wówczas gdy Hornblower ujrza je po raz pierwszy. Jego biograf mia na szcz cie sposobnopokr ci si motorow odzi ratunkow z ”Margaret Johnson” po tych n kanych przez moskity wodach, tak e na w asne oczy widzia miejsce zawysp Meanguera, gdzie ”Lydia” urz dzi a zasadzk , chocia w owym czasie nie wiedzia jeszcze, e istnia taki okr t, jak ”Lydia”.

1. Pierwsze miejsce zakotwiczenia ”Lydii”.2. Dom el Suprema.3. Miejsce, gdzie uzupe niono zapasy wody.4. Drugie miejsce zakotwiczenia ”Lydii”.5. Zdobycie ”Natividad”.

Page 22: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 21Szcz liwy powrót

Rozdzia y XIII i XIV. Lipiec 1808Pierwsza potyczka ”Lydii” z ”Natividad”

Oto typowa akcja okr tu w pojedynk , przy dobrym wietrze i z nieograniczon przestrzeni morsk , daj wszelkie korzy ci lepiej prowadzonejjednostce. Przychodzi ona na pami bitwy fregat z wczesnego okresu wojny roku 1812. Cel manewrów by zawsze jednakowy: przecinieprzyjacielowi drog przed dziobem albo za ruf , aby, wystawiony na salwy burtowe, móg odpowiada tylko ogniem z bardzo niewielu dzia .Sam Napoleon powiedzia , e wojna to sprawa dosy prosta, tylko trudno j prowadzi . Hornblower mia okr t atwiejszy do manewrowania, lepiejwyszkolon za og i umia szybko my le , tote egluj c móg prawie dos ownie zatacza ko a wokó swego ci szego przeciwnika. Tylkouszkodzenie masztów i takielunku nie pozwoli o ”Lydii” odnie zwyci stwa w tej pierwszej potyczce.

1. Pozycja ”Lydii” w momencie zaoczenia ”Natividad”.2. Pozycja ”Natividad” w czasie zaoczenia ”Lydii”.3. ”Natividad” otwiera ogie prawoburtowej baterii.4. ”Lydia” otwiera ogie prawoburtowej baterii.5. ”Lydia” ostrzeliwuje ruf ”Natividad” ogniem flankowym swojej lewoburtowej baterii.6. ”Natividad” przy burcie ”Lydii”.7. ”Lydia” omiata ruf ”Natividad” ogniem flankowym baterii prawoburtowej.8. ”Lydia” ostrzeliwuje ruf ”Natividad” ogniem flankowym lewoburtowej baterii.9. ”Lydia” traci stermaszt.10. ”Natividad” ostrzeliwuje ruf ”Lydii” ogniem flankowym,11. Oba okr ty strzelaj salwami burtowymi.12. ”Natividad” traci fokmaszt, okr ty odsuwaj si od siebie.

Page 23: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 22Szcz liwy powrót

Rozdzia y XV—XVII. 21 lipca 1808Druga potyczka ”Lydii” z ”Natividad”

Zamieranie wiatru w drugim dniu bitwy zmniejszy o przewag ”Lydii”, tak e mo na by powiedzie , e obie jednostki musia y przewa niewalczy ze sob w zwarciu, jak niedo wiadczeni bokserzy. Jednak e ”Natividad” bardziej ucierpia a poprzedniego dnia i wolniej naprawiano tamszkody, tote ”Lydia” by a teraz jednostk dzia aj skuteczniej. A gdy tylko da si znów odczu powiew wiatru, potrafi a ostrzela z flankibezradnego przeciwnika. Zgodnie z ówczesnymi tradycjami prowadzenia wojny na morzu ”Natividad” powinna by a si teraz podda , gdy nic junie mog a zrobi przeciwnikowi, i jej za oga gin a niepotrzebnie. W tym wypadku bitwa zako czy a si zatopieniem ”Natividad”. W czasie wojennapoleo skich bywa y przyk ady zatoni drewnianych jednostek w rezultacie ostrza u z armat. Rzecz bardzo mo liwa, e ci ki dwupok adowiectak wiele utraci ze swej stateczno ci, i przy bocznym ko ysaniu woda wlewa a si do niego przez otwory strzelnicze.

1. Pozycja ”Lydii” w chwili zaoczenia ”Natividad”.2. Pozycja ”Natividad” w momencie zaoczenia ”Lydii”.3. Wiatr zamiera; odzie zaczynaj holowa ”Lydi ”.4. Wiatr zamiera; odzie zaczynaj holowa ”Natividad”.5. ”Natividad” otwiera ogie z po cigówki rufowej.6. Barkas ”Lydii” zatopiony.7. ”Lydia” otwiera ogie z baterii lewoburtowej.8. ”Natividad” traci awaryjny fokmaszt i grotmaszt.9. Okr ty burta w burt .10. ”Natividad” zapala si i tonie.

Page 24: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 23Okr t liniowy i Z podniesion bander

Od maja 1810 do czerwca 1811Ogólna mapa operacji Hornblowera

W którym miejscu w niniejszej ksi ce wspomniano o wp ywie hiszpa skiej wojny domowej na pisanie Okr tu liniowego. W czasie owychniespokojnych lat w gr wchodzi y inne czynniki. Pó wyspowe i Orientalne Towarzystwo eglugi Parowej ustala o specjalne ceny za przejazdz Londynu do Marsylii i z powrotem, jako e i statki p ywa y prawie puste, w sytuacji gdy wi kszo pasa erów jecha a do Marsylii i z powrotemdrog l dow . Tak wi c ka dy, kto nie ba si burz na Biskajach, móg sp dzi czterna cie dni na morzu p ac c mniej wi cej tyle co za pobytw pensjonacie na Pimlico, i to za wi kszy komfort. W Hiszpanii trwa a jeszcze wojna, a Europa by a w stanie wrzenia, gdy biograf Hornbloweraodby wycieczk jego ladami, pisz c po tysi c s ów ka dego ranka w spokojnej atmosferze statku, na którym by jedynym chyba pasa erem.Podwodne okr ty Mussoliniego (czy kto to dzi pami ta?) nie adnie zachowywa y si na Morzu ródziemnym, torpeduj c ”przez nieuwag ”jednostki podejrzewane, e nios pomoc rz dowi republika skiemu, a biograf Hornblowera wyszed szy na pok ad o pierwszym brzasku dnia(zupe nie jak Hornblower), aby popatrze na góry Hiszpanii, ujrza brytyjski niszczyciel przesuwaj cy si milcz co w pobli u burty — widokniewymownie wzruszaj cy w owych niespokojnych czasach. Cz owiek wzrusza si jeszcze bardziej, gdy w du o pó niejszym czasie czytao bohaterskim ko cu tego niszczyciela w walce z przewa aj cymi si ami.

1. Walka z korsarskimi lugrami opodal Ushant (Ouessant).2. Rozstanie z konwojem wschodnioindyjskim w okolicy Przyl dka w. Wincentego.Uwaga: Operacje na wybrze u hiszpa skim zaznaczone s na Mapce 24.Dalsze punkty dotycz okresu po bitwie pod Rosas.3. Hornblower uwi ziony z Rosas powozem pu kownika Caillarda.4. Je cy wymykaj si eskorcie.5. Zamek Graçayów.6. Briare.7. Nantes — zdobycie ”Witch of Endor”.8. Noirmoutier — bitwa z odziami brzegowymi.9. Spotkanie z flot Kana u.

Page 25: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 24Okr t liniowy

Rozdzia y IX—XX. Od lipca do pa dziernika 1810Wschodnie wybrze e Hiszpaniii po udniowe wybrze e Francji

Nazywaj je Costa Brava, a w miejscu gdzie Hornblower wy adowa swoje armaty na l d, s do wynaj cia wille i malarze rozstawiaj sztaluginad urwiskiem, na które Hornblower musia si wspina walcz c o ycie. Barki, ongi niemrawo poruszaj ce si po lagunach, dzi s wyposa onew silniki, lecz w dalszym ci gu ich za ogi to rodziny, tak samo jak za oga tej, któr Hornblower spali w punkcie 5. Nag e wichury, jak ta copozbawi a ”Plutona” masztów, wci nadlatuj z gór, a turysta mo e stan na przyl dku Creus i popatrze na morze, gdzie ”Sutherland” holowa”Plutona” do miejsca bezpiecznego schronienia w punkcie 9. Urlopowicz rozkoszuj cy si s cem w punkcie 14 mo e poczuje przez chwilwspó czucie dla Hornblowera, który, z rozdartym sercem, podda si w zatoce wraz ze swoim okr tem — lecz niech tego wspó czucia nie b dzie zawiele, bo w nie st d wyruszy w drog , która mia a go prowadzi od zwyk ego odznaczenia si od wietno ci i s awy.

1. Spotkanie z ”Caligula” ko o przyl dka Palamos.2. Przyl dek Creus — zdobycie ”Amelii”.3. Llanza — szturmowanie baterii.4. Port Vendres — ekspedycja odcinaj ca.5. Laguna de Vic — spalenie kabota owca.6. Arenys de Mar — spotkanie z pu kownikiem Villena.7. Bombardowanie oddzia ów maszeruj cych drog nad brzegiem morza.8. Spotkanie z okr tem flagowym.9. Burza w pobli u przyl dka Creus — ”Pluto” traci maszty.10. Selva de Mar — wy adowywanie baterii obl niczej na l d.11. Zaoczenie ”Cassandry”; flotylla francuska w polu widzenia.12. Pozycje pozosta ych jednostek eskadry brytyjskiej13. Zaczyna si bój ”Sutherlanda” z francusk flotyll .14. Koniec bitwy.

Page 26: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 25Komodor

Rozdzia y VI—XVI. Od maja do lipca 1812Ba tyk

Sytuacja strategiczna na Ba tyku zmieni a si radykalnie od czasu, gdy Hornblower przemierzy go wzd i wszerz. Jeszcze w okresie wojenkrymskich marynarki wojenne brytyjska i francuska nie mia y trudno ci w docieraniu na jego wody i utrzymywaniu si na nich; jeszcze, wewczesnych latach bie cego stulecia admira Fisher marzy o wysadzeniu brytyjskich si ekspedycyjnych na wybrze u Pomorza, gdzie w pobli upunktu 2. Udoskonalenie podwodnych min i przekopanie Kana u Kilo skiego sprawi o z pewno ci — jeszcze przed rozwojem si powietrznych —e wietna Brytyjska Marynarka Wojenna nie by aby w stanie powtórzy wyczynu Hornblowera. Ludzie lubi cy zastanawia si , ”co by by o,

gdyby…”, znajd rozrywk w ocenianiu wp ywu stacjonuj cej w Kronsztadzie pot nej Rosyjskiej Marynarki Wojennej w roku 1914 lub 1941;powa niejsi badacze mog wynie korzy z rozwa ania problemów panowania na Ba tyku w dobie dzisiejszej.

1. Zaoczenie ”Maggie Jones”.2. Zaoczenie ”Blanchefleur” przez ”Lotusa”.3. Spotkanie z lordem Wychwoodem.4. Rozmowa z carem.5. Spotkanie ”Clama”.

Page 27: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 26Komodor

Rozdzia y VIII i IX. Maj 1812Akcja keczów bombarduj cych pod Rugi

W okresie wojen napoleo skich Królewska Marynarka Wojenna uporczywie korzysta a z jednostek bombarduj cych, lecz rzadko z wi kszymsukcesem, a cz sto zupe nie bez powodzenia, jak na przyk ad w atakach na francuskie flotylle inwazyjne z roku 1804. Mimo to znaczn liczb tychjednostek utrzymywano na stanie, nie dlatego e mog yby si kiedy przyda (jak Bia emu Rycerzowi pu apka na myszy, któr wióz na swymkoniu), co raczej z tego powodu, e ich istnienie zmusza o nieprzyjaciela do nieustannej czujno ci na wypadek, gdyby si zjawi y na widnokr gu.Hornblowerowskim keczom bombarduj cym dana by a idealna sposobno , gdy ”Blanchefleur” schowa si za Hiddensee s dz c, e b dzie tambezpieczny, mimo e jego maszty wystawa y nad wydmami, p ycizny ogranicza y jego ruchy, a w pobli u nie by o baterii, która by go os ania a.Boczna obserwacja padaj cych pocisków pozwoli a na jego atwe i szybkie zniszczenie. Sposobno pojawi a si . Mo na by o ufa , e Hornblowerwyzyska j do maksimum.

1. ”Raven” przechwytuje ”Blanchefleur”, ale potem wpada na mielizn .2. Miejsce zakotwiczenia ”Blanchefleur”.3. Pozycja ”Clama” w czasie ostrza u.4. Pozycja ”Harveya” w czasie ostrza u.5. Pozycja ”Motha” w czasie ostrza u.6. Pozycja ”Lotusa” w czasie ostrza u.7. Pozycja ”Nonsucha” w czasie ostrza u.

Page 28: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 27Komodor

Rozdzia XV. Czerwiec 1812Akcja odzi na Zalewie Wi lanym

Do czasu wprowadzenia kolei elaznych i silników Diesla we wszystkich kampaniach l dowych, anga uj cych du e si y i prowadzonych nadu e odleg ci, zaopatrzenie musia o by przewo one morzem. Konny transport drogowy po prostu nie wystarcza , gdy przychodzi o doutrzymywania du ej armii. Wyprawy Marlborougha i kampania wagramska z roku 1809 wygl daj inaczej, gdy si je rozpatruje w aspekciekomunikacji rzecznej i kana owej, a dawny opis Hiszpanii jako kraju, w którym ma e armie s pokonywane, a du e g oduj , dostarcza w istociekomentarza na temat braku eglownych rzek na pó wyspie. A Gda sk stanowi g ówn , wysuni do przodu baz dla francuskiej armii maszeruj cejna Rosj — by ko cowym punktem ca ego dorzecza Wis y cz cego si , poza krótkim odcinkiem holowania l dem, równie z dorzeczem abyi Odry. St d znaczenie Gda ska, na co zwracano nawet uwag w roku 1939. Piklowanie si przed atakiem Hornblowera by o tu trudniejsze ni gdzieindziej, gdy by on absolutnie przygotowany na utrat odzi okr towych, co zmyli o obron . W ten sam sposób rodki ochrony przed zamachemmog by bezskuteczne, gdy zamachowiec jest pogodzony z my poniesienia mierci. Nale y za , chocia nigdzie nie jest to powiedziane, eutracone odzie Hornblower zast pi pó niej kupionymi na miejscu lub zdobycznymi.

1. Pozorowany atak Hornblowera na Pilaw .2. Wej cie dla odzi; patrz wstawka na mapce ze szczegó ami dotycz cymi zapór p ywaj cych.3. Spalone jednostki: ”Friedrich”, ”Blitzer”, ”Charlott ” i ”Ritterhaus”.4. Spalony ”Weiss Ross”.5. Dalsze niszczenie statków.6. Porzucone odzie desantowe.7. ”Harvey” zabiera za og .

Page 29: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 28Komodor

Rozdzia y XVII—XXIII. Od lipca do pa dziernika 1812Ryga

Ujawnienie róde , z których biograf Hornblowera wzi swój opis prowadzonych tu dzia , nie jest mo liwe. Kogo , kto b dzie si nad tymzastanawia , mo e ogarn pokusa uznania, e autor sam to wymy li . A jednak w grubszych zarysach opis jest prawdziwy. Marsz Macdonalda na StPetersburg (w którym, jak dot d, nazwisko Lenina nie zosta o nigdy wymienione) zosta powstrzymany pod Ryg , nad rzek D wina. Si ynapoleo skie, dokonuj ce inwazji Rosji, obejmowa y z pewno ci skierowane tam wbrew swej woli kontyngenty Hiszpanów i Portugalczyków,i w nie w czasie odwrotu spod Rygi zdarzy si pierwszy wypadek powa nej zdrady — mianowicie ze strony Prusaków — sprawy napoleo skiej.Lecz dopiero wraz z opublikowaniem Komodora zosta a ustalona rola Hornblowera w wa nych posuni ciach politycznych tamtego okresu. Je liwi c badacz zgodzi si zaakceptowa ten opis, nie powinien mie wi kszych trudno ci z daniem wiary relacjom o innych wyczynach Hornblowerai jego eskadry.

1. Kotwicowisko na rodkowej mieli nie.2. Wzi cie do niewoli majora Jusseya.3. Walka z barkami wioz cymi wojsko.4. Miejsce zakotwiczenia keczów bombarduj cych podczas ataku na francusk bateri .5. Kontratak rosyjski — miejsce desantu.

Page 30: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 29Lord Hornblower

Rozdzia y I—XVI. Od pa dziernika 1813 do maja 1814Normandia

Zatok Sekwany pami tamy a nazbyt dobrze z roku 1944, ale ju w okresie wojen napoleo skich by a ona n kana przez ma e jednostkibrytyjskie, które od czasu do czasu ponosi y straty wskutek kaprysów wiatru i p ywu. Odst pstwo Hawru, przy wsparciu si brytyjskich, jestanalogiczne do zdrady Bordeaux w tym samym momencie historii. Analogia staje si jeszcze bli sza z powodu niezaprzeczalnego faktu, e Ducd'Angoulême by pozornie obecny jednocze nie w obu miastach, i badacz historii staje przed wyborem mi dzy histori a Hornblowerem. Wartozaznaczy , e wysadzona w powietrze estakada w Caudebec, gdzie Bush poniós mier , zosta a, jak to stwierdzi biograf w czasie wyprawykajakowej z Pary a, odbudowana. Lecz kapitan Bush z powodu sposobu, w jaki zgin , nie ma mogi y, tote biograf móg tylko z kwiatekw jakim przypadkowym miejscu, w ho dzie pami ci tego, kto, drog skojarze , sta mu si bardzo bliski.

1. Pierwsze zaoczenie ”Flame'a”.2. Kapitan Bush zabity.3. Wiadomo ci o upadku cesarstwa.

Page 31: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Mapka 30Hornblower w Indiach Zachodnich

Od maja 1821 do pa dziernika 1823Mapka ogólna

W dzisiejszej dobie mo na spotka wiele statków wycieczkowych na wodach, na których ongi Hornblower stawa w obliczu swych problemów.Na Jamajce drogi samochodowe i mosty zast pi y trakty i brody, którymi wyprowadzeni pó niej w pole piraci eskortowali Hornblowera, a wynaj tysamochód w ci gu pi tnastu minut dowiezie urlopowicza z zatoki Montego do urwiska, gdzie trzymany by Hornblower w celu uzyskania okupu.Jednak e Cockpit Country, widoczny z tego urwiska, dalej stanowi imperium in imperia, huragany wiej z dawn gwa towno ci , wydarzenia zaz roku 1962 udowodni y, e si y morskie nawet w czasie pokoju mog stanowi czynnik dominuj cy w mi dzynarodowych sporach dotycz cychniepodleg ci — czy podleg ci — terytorium Karaibów. Wreszcie (pocieszaj ce to dla pisarza móc u tego s owa na ostatniej stronicy) nale ypodkre li , e Hornblower by absolutnym wyj tkiem ze swym doj ciem do stopnia admiralskiego przy zaledwie pi tnastoletnim sta u kapita skim— wszyscy inni kapitanowie na li cie musieli czeka ponad dwadzie cia lat w okresie owych sielankowych lat pokoju. Gdyby jednak Hornblowerte czeka tak d ugo, nie by by admira em w chwili mierci Napoleona na wyspie wi tej Heleny i cud wi tej El biety na nic by si nie przyda .Zreszt gdyby stosowa do Hornblowera zwyk e zasady, nie sta by si on nigdy Hornblowerem, a wówczas ani ta, ani tuzin innych ksi ek niezosta yby w ogóle napisane.

1. Spotkanie z ”Daring”.2. Podj cie decyzji zmiany kursu.3. Drugie spotkanie z ”Daring”.4. ”Clorinda” i ”Estrella del Sur”.5. Piraci wyprowadzeni w pole.6. ”Clorinda” i ”Bride of Abydos”.7. Bitwa pod Carabobo.8. Atak huraganu.

Page 32: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

II.Gar zwierze osobistych

1 takie meduzy, które p ywaj unoszone pr dem w oceanach. Nie robi nic, eby znale sobie codzienne po ywienie, przypadek niesie je tu

i tam, przypadek przynosi im pokarm. Drobne yj tka natkn wszy si na ich macki zostaj schwytane, po arte i strawione. Wyobra cie sobie mniejako meduz . Schwytane przeze mnie ofiary przekszta caj si w fabu , opowie , szkic, motyw — u yjcie tu terminu waszym zdaniem najlepiejokre laj cego ramy, na których wspiera si powie . W oceanie napotyka si znacznie wy sze formy ycia ni meduzy, ka dy za cz owiekw oceanie ludzko ci ma prze ycia bardzo podobne do prze innych istot ludzkich, lecz jedni ludzie to meduzy, a inni — rekiny. Mikroskopijnecz steczki pokarmu, drobne, pozornie ma o wa ne doznania s rozpoznawane i chwytane przez meduz -pisarza i wykorzystywane dla w asnych,specjalistycznych potrzeb.

Mo emy kontynuowa t analogi : gdy tylko schwytana ofiara znajdzie si w dku meduzy, zaczynaj si wydziela soki trawienne i materiaulega przekszta ceniu W inn protoplazm , bez adnego wiadomego udzia u meduzy, do momentu, a i jej istnienie sko czy si gwa town zmiananalogii.

W moim w asnym wypadku rzecz ogólnie mówi c ma si tak, e bodziec zostaje rozpoznany prawid owo. Jakie zdawkowe powiedzonkomimochodem rzucone w rozmowie przez przyjaciela, ust p w ksi ce, wypadek zauwa ony przy drodze — ka de ma w sobie co szczególnegoi zostaje powitane w sposób szczególny. Lecz po tym mi ym powitaniu idzie w zapomnienie lub zostaje zignorowane. Zapada w przepastne g biemej pod wiadomo ci, jak nasi a wod k oda drewna w mu na dnie portu, aby tam spocz obok innych, wcze niej opad ych. Po czym od czasu doczasu — bynajmniej niesystematycznie — taka k oda jest wyci gana wraz z innymi i poddawana ogl dzinom. I wcze niej czy pó niej okazuje si , ektóra z nich obros a skorupiakami. Którego ranka przy goleniu czy wieczorem, kiedy si zastanawiam, jakie wino — czerwone czy bia e — pasujedo mego obiadu, pocz tkowo niedojrza y pomys pojawia si w mej g owie, ale ju dobrze rozros y. Prawie zawsze wi e si on w jaki sposóbz tym, co mog oby by centralnym punktem powie ci albo opowiadania, niekiedy pomys rozwija si w kierunku ko ca, czasem ku pocz tkowi.Wska nik strat jest wysoki — niektóre k ody w ogóle nie obrastaj skorupiakami, lecz liczba tych, co obrastaj , wystarcza, eby dawa mizatrudnienie przez ponad czterdzie ci lat.

Po sko czeniu ogl dzin k oda zostaje z powrotem opuszczona w mu i potem wy awiana od czasu do czasu, a oka e si , e jest na niej du oskorupiaków. To w nie wtedy fabu a zaczyna naprawd nabiera kszta tu; to wtedy wi ce si z ni pomys y wracaj do mnie coraz cz cieji w miar up ywu dni domagaj si coraz wi kszej uwagi z mojej strony, a w ko cu fabu a staje si prawie obsesj zabarwiaj me my lii wywieraj wp yw na me czynno ci i zachowanie. Na ogó na tym etapie potrzebna jest ju rzeczywista praca dla wyja nienia jakiej mechani-cznej trudno ci. W pewnym punkcie fabu y mo e si okaza rzecz wa , eby ”Lydia” i ”Natividad” znalaz y si w tym samym miejscu o tymsamym czasie — jakie si y (poza czystym zbiegiem okoliczno ci) mog to spowodowa ? Jakie wcze niejsze zdarzenie sprawi, e stanie si to poprostu nieuniknione? Tu trzeba zaprz c do pracy inny rodzaj inwencji.

Trudno tego rodzaju niejednokrotnie zostaje usuni ta w szczególny, cz sto przyjemny sposób — mnie, bodaj, zdarzy o si to sze ciokrotnie.Obmy lam w nie dwie ró ne fabu y, obie czemu niezbyt zadowalaj ce, a potem nagle obie zaz biaj si ze sob jak dwie po ówki uk adanki —trudno ci znikaj , fabu a wype nia si , a ja prze ywam szczególn intensywn rado , uczucie zadowolenia — ca kiem niezas one — co jestchyba najwi ksz nagrod znan w moim zawodzie.

2Tak wi c konstrukcja fabu y jest wreszcie sko czona, okre lony pocz tek i koniec jak równie wszystkie etapy po rednie (ze sporadycznymi

wyj tkami — o jednym lub dwóch z nich b dzie jeszcze mowa w tym eseju), i pozostaje tylko pisa . Prosz nie my le , e wyk adam tu regu ypisania powie ci. Inni pisarze stosuj odmienne metody. Niektóre powie ci s rozpoczynane bez planu, inwencja pisarza wiedzie go do zako czenia,jakiego pocz tkowo nie przewidywa . Niekiedy w trakcie pisania powie ci jej bohaterowie przejmuj prowadzenie i domagaj si rozwojuwypadków w kierunku poprzednio ca kiem nie przewidywanym. Jestem jednak przekonany, e nawet wówczas nie ma istotnej ró nicy mi dzyposzczególnymi metodami. Pisarze pracuj cy w taki sposób dokonuj na papierze tego, co ja wol — lub musz — robi w my li, zanim zacznpracowa na papierze. Moi bohaterowie, je li przejmuj prowadzenie, czyni to w okresie moich wst pnych przemy le . Stymulowany przez nichrozwój wypadków to nowe skorupiaki na k odzie drewna.

A teraz we my konstrukcj utworu. Tutaj wchodz w gr dwa wyra nie ekstremalne podej cia. Pisarz mo e najpierw pomy le o czynie, jaki mazosta dokonany, a potem zada sobie pytanie, kto by by najodpowiedniejsz — i najbardziej interesuj — osob do jego realizacji; mo e tepisarz pomy le o jakiej postaci i potem zada sobie pytanie, jakiego wyczynu ta posta mog aby ewentualnie dokona i jaki jej czyn by bynajbardziej interesuj cy. Z drugiej strony trudno sobie wyobrazi , e Jonatan Swift najpierw wymy li posta Guliwera, a potem pomy lao wys aniu go na wysp zamieszka przez ras ludzi o wzro cie sze ciu cali. Swift najpierw musia my le o krainie Liliputów, a potem wymy liposta najbardziej nadaj si do tego, eby j tam wys . Guliwer, ze sw bystro ci i prostot , ze znajomo ci wiata i zarazem ignorancj —wszystko ca kiem ludzkie i wiarygodne — by idealn osob do obserwacji napotykanych kultur i snucia komentarzy na ich temat. Bez GuliweraPodró e by yby banaln opowiastk , bez Podró y Guliwer wci by by kim , z kim nale y si liczy , niemniej jednak zawdzi cza on swe istnieniePodró om.

Wspania y, budz cy groz przyk ad tego mamy w Hamlecie. Trudno uwierzy , by Szekspir wymy li t skomplikowan posta , a potemarbitralnie uczyni z niej odartego z maj tku ksi cia w Danii. Wydaje si rzecz ca kiem oczywist , e Szekspir najpierw pomy la (albo przeczyta )o takiej sytuacji: kazirodztwo, mord, pozbawienie maj tku, a potem w my lach zbudowa Hamleta jako najbardziej interesuj posta do stawieniaczo a takiej sytuacji, samotn , bez powiernika, skr powan zawi ciami w asnego charakteru.

Najlepszym przyk adem drugiej metody (gdy najpierw jest bohater utworu), jaki przychodzi mi na my l, jest Madame Bovary. Mam ca kowitpewno , e Flaubert du o o niej wiedzia , zanim zdecydowa , co ona b dzie robi , i e zbudowa w my lach jej posta , jeszcze zanim odkry , inadaje si do tego, aby poprzez ni zastosowa podej cie ”realistyczne”, które go poci ga o po Kuszeniu wi tego Antoniego. Potem to odkryciedyktowa o naturalnie jej prze ycia, czyny, jakie pope nia a. Powie powsta a z powodu Madame Bovary, a nie odwrotnie.

3Tak czy inaczej, niezale nie od metody konstruowania, ksi ka musi zosta napisana. Powsta e w g owie pomys y musz by utrwalone na

papierze. Przede wszystkim trzeba zacz — to oczywiste stwierdzenie uzasadnione jest ogromem prawdy w nim zawartej. Trzeba porzucibeztrosk meduzy na rzecz pracowito ci mrówki i wytrzyma ci mu a. Je li osobi cie o mnie chodzi, zmiana stanu, spowodowana przyst pieniemdo pisania, jest nag a i gwa towna. Taka, jaka nast puje, gdy stoj cy na szczycie ze lizgu saneczkowego rozpoczyna zjazd. Jest to danie nura,

Page 33: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

po kni cie pastylki, przekroczenie drzwi z napisem ”Porzu nadziej ”. Oznacza przej cie od mi ej kontemplacji do wyt onej, bezlitosnej harówki,poniewa (jak dawno nauczy o mnie do wiadczenie) jest to praca ci ka, praca wyczerpuj ca. Powstrzymuje mnie zarówno my l o tym, cozostawiam za sob , jak i o tym, co mam przed sob . W pewnej chwili musz usi przy biurku, napisa cyferk ”l” u góry pierwszej strony blokupapieru i zacz wst pny ust p. To jest ta chwila, gdy sanki zostaj popchni te i nie ma ju odwrotu.

ró ne sposoby, eby to spowodowa . Dla mnie najpro ciej jest zwierzy si memu wydawcy, e my o pewnej powie ci i poda dat , kiedymu j dostarcz — solennie, bez adnych ”je eli” czy ”mo e”. Post pi em tak ze dwadzie cia razy i nie z ama em nigdy obietnicy, Niedotrzymanieprzyrzeczenia by oby tym samym co wypicie pierwszego kieliszka whisky przez wyleczonego pijaka. Run oby moje ostatnie zabezpieczenie przedlenistwem. Rozmy lanie o szybko zmieniaj cych si datach w kalendarzu, obliczanie dni, które mi zosta y na dotrzymanie obietnicy, wcze niej czypó niej pobudza mnie do dzia ania — ale raczej pó niej ni wcze niej.

4Dla mnie nie istnieje inny sposób pisania powie ci, ni zacz od pocz tku i pisa a do zako czenia. Nie jest to jednak stwierdzenie czego

oczywistego, jak mog oby si na pozór wydawa . Inni ludzie maj inne metody. S ysza em o powie ciach zacz tych od rodka, od ko ca, pisanychurywkami, które potem czy si ze sob , sam jednak nigdy nie mia em najmniejszej ch ci, eby tak robi . Zako czenie mam oczywi cie w g owie,tak jak i ust py po rednie, i pr do przodu, przeskakuj c z jednego pewnego oparcia dla nóg na inne, jak Eliza na rzece Ohio przeskakuj caz jednego kawa ka kry lodowej na drugi.

Planowanie i obmy lanie jest dalej konieczne, lecz na inn skal i innymi drogami. Praca jest ze mn , gdy budz si rano; jest ze mn , kiedy jemw ku niadanie i przegl dam gazet , kiedy si gol , k pi i ubieram. Moje my li zaprz ta robota, jak mam wykona danego dnia. Zwykleczynno ci codzienne, nie wymagaj ce wysi ku my lowego, pozwalaj memu umys owi my le o czekaj cych mnie trudno ciach, rozwi zywaproblemy taktyczne, wy aniaj ce si w trakcie realizacji planu strategicznego. Tak wi c mobilizuj c si do rozpocz cia pracy, mam ju zwyklew g owie jasno zarysowane zadanie, jakie powinienem wykona danego dnia. W chwil pó niej jestem w mej pracowni, odkr cam wieczne pióro,przesuwam ku sobie blok papieru, przebiegam wzrokiem ust py napisane poprzedniego dnia i od razu przyst puj do kompozycji.

Jednak e, co mo e si wyda rzecz dziwn , jest to praca ci ka, wyt ona i wyczerpuj ca. W moim wypadku (znam wielu powie ciopisarzy,którzy odczuwaj to inaczej) przyjemno znajdowana w procesie komponowania rozp ywa si pod ci arem znu enia fizycznego i umys owego,wywo ywanego przez ten proces, do tego stopnia, e wola bym ju chyba siedzie na fotelu u dentysty. Jest to w znacznym stopniu skutek defektumego usposobienia, które nie pozwala mi pracowa powoli. Przez ca e ycie nie nauczy em si umiaru. Nie potrafi odpoczywa ani czeka . Razzacz ta, dzienna porcja pracy musi zosta — i zostaje — wykonana, czasem w godzin , czasem w trzy, zawsze jednak gdy sko cz , czuj przykre,

cz ce, t pe uczucie wyczerpania. ycie mnie nie cieszy, jest we mnie pustka, i reszt dnia prze ywam, jakbym by innym stworem, bez mózgui kr gos upa, który dopiero pod koniec wieczora zaczyna znów przypomina istot ludzk .

I w nie wiadomo , e tak ze mn b dzie, sprawia, i bardzo mi trudno zabra si do pracy. Lecz opór odczuwany ka dego ranka staje sipó niej atwiejszy do przezwyci enia. Przede wszystkim wiem z do wiadczenia, e od enie pracy o jeden dzie to jakby jeden kieliszek dlapijaka. Jutro jeszcze atwiej j od , a gdy wreszcie otrz sam si z napadu lenistwa, okazuje si , e up yn y trzy tygodnie, a skutki s takprzykre, i nauczy em si nie pob sobie. Inny czynnik to rutyna. Po kilku dniach pracy wci gam si w nawyk rozpoczynania codzienniemo liwie jak najwcze niej, do tego stopnia, e chocia dra ni mnie my l o czekaj cej pracy, to jeszcze bardziej doskwiera mi wiadomo , e niepracuj — nie potrafi wyrazi tego dobitniej. Mam wreszcie wrodzone d enie, eby sko czy to, co robi , nie tylko po to, aby uwolni si od

wiganego ci aru, lecz tak e dla zaspokojenia w asnej ciekawo ci. S pewne rzeczy, jakie musz zrobi , nastroje, którym trzeba da wyraz, trudnezakr ty do wzi cia. Czy to, co obmy li em, oka e si adekwatne? Czy zdo am znale w ciwe s owa na wyra enie uczu , jakie chc wyrazi ? Jesttylko jeden sposób, aby si o tym przekona — po prostu pisa dalej.

5Cz owiek siedzi przy stole, pisz c s owa na papierze. Có kszta tuje te s owa? Co si dzieje w moim umy le, kiedy je pisz ? W moim wypadku

jest to niew tpliwie szereg wyobra . Nie dwuwymiarowych, jak przy patrzeniu na ekran telewizyjny, raczej trójwymiarowych — mo e jakbymby przezroczystym, niewidzialnym duchem spaceruj cym po scenie, na której w nie odbywa si przedstawienie. Mog porusza si , gdzie chc ,obserwowa aktorów od ty u i od przodu, od strony budki suflera i z przeciwnej, notuj c ich pozy, skryte gesty i s owa. Takie wyobra enia mo na byprawie nazwa czterowymiarowymi, bo zdaj sobie równie spraw z uczu i motywów aktorów. Rejestruj zatem to, co moim zadaniem jest istotnew obserwowanej przeze mnie scenie. Mog obejrze j ponownie, jak hollywoodzki re yser w fotelu w sali projekcyjnej, a gdy sko cz z danscen , odk adam j na bok i wywo uj inn , obmy lon w czasie tygodni przyjemnej pracy wyobra ni nad konstruowaniem fabu y. W gruncie rzeczyjest to tylko sprawozdanie, bo wszystko, co wymaga o inwencji, zosta o ju zrobione, ale rzecz zaskakuj ca, jak wysoki stopie koncentracji jestkonieczny w tym okresie. Gdy po zako czonym dniu pracy powracam do ycia cywilizowanego, mam w g owie to samo uczucie zam tu — naszcz cie krótkotrwa e —jakie odczuwamy zbudzeni z sugestywnego snu. Zdarza mi si te uciec, wymkn si , oddryfowa z ulic dnia codzien-nego i rodzinnego ycia z powrotem do mego sekretnego teatru i na sekretn scen , a mój s siad przy obiedzie spojrzy na mnie podejrzliwie lubprzeciwnicy w bryd u zatriumfuj z powodu mego potkni cia.

Jako rzek em, prawie ca a praca wyobra ni zosta a ju wykonana, lecz nie do ko ca. Przy biurku potrzebna jest inwencja mniejszego kalibru —taktyka raczej ni strategia. Trzeba dobiera s owa, obmy la zdania, jakie najdok adniej, najoszcz dniej — i najw ciwiej — opisz scen , którmam przed oczyma. Wci musz zapytywa siebie, czy pisany w nie ust p wywo a w wyobra ni czytelnika to samo, sprawi, e dozna tychsamych uczu , jakich ja doznaj . Niezr czne zdanie mo e przywo czytelnika do rzeczywisto ci, tak jak p kaj ca ga zka mo e zaalarmowaeruj sarn . Zdanie z one z niew ciwych s ów mo e wywo zupe nie inne wra enie ni to, o jakie mi chodzi o. Tote na ka de sko czone

zdanie trzeba spojrze obiektywnie. Subiektywizm i obiektywizm musz dzia zgodnie — lub przynajmniej alternatywnie.Pisanie r czne ma t olbrzymi przewag nad pisaniem na maszynie, e mo na bez trudu wprowadza zmiany, i to nie tylko w dopiero co

napisanych zdaniach. Niekiedy trzeba cofn si o stron lub dwie, eby sprawdzi , czy okr t p ynie pod aglami zrefowanymi pojedynczo czypodwójnie albo kto komu sk ada ostatni meldunek. Tak czy owak ka de s owo czytane jest raz albo i dwa, co pozwala na samokrytyczny stosunekdo niego. Na stronicy pisanej r cznie atwo s owo przekre li i zast pi je innym lub przenie urywek zdania przy pomocy kó eczka i strza ki.Maj c stron zapisan na maszynie i stoj c przed konieczno ci przek adania kalek, mo na atwo ulec lenistwu, uzna , e mo e zosta , jak jest,chocia sumienie mówi co innego. W ka dym razie impuls samokrytyczny atwo daje si odwróci , bo przykro i za nim, przykro uzna , enapisa em co nie tak, e zawiod o mnie wyczucie lub po prostu pisa em niedbale. Trudno jest przyzna si do w asnych braków, jeszcze trudniejzmusi si do ich wyszukiwania. Lecz jest to rzecz konieczna — tak jak brzydka kobieta powinna zmusi si do obiektywnego przyjrzenia si sobiew lustrze, eby zobaczy , co mog aby poprawi w samym wygl dzie, cho by nawet w asny widok budzi w niej awersj .

6Tak up ywa czas. Ka dy dzie przynosi swoj norm napisanych s ów, uko czonych stronic i z ka dym dniem wzmaga si pragnienie, eby

sko czy . Nauczy em si nie folgowa sobie w tym wzgl dzie. Przykre do wiadczenie nauczy o mnie, e nie warto pracowa ca y dzie i robi

Page 34: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

bardzo du o na raz. (Prosz pami ta , e mówi tylko o moich metodach pracy — inni z powodzeniem stosuj odmienne). Nast pnego dnia czuj sirozbity i n i e m o g pracowa . Nie tylko najbardziej obiektywna i bezstronna analiza moich motywów przywodzi mnie do konkluzji, e nieulegam zwyk emu lenistwu, zwyk ej niech ci do wysi ku, po prostu nie mog pracowa i w ten sposób dzi trac wi cej, ni zyska em wczoraj.W konsekwencji musz pracowa w sposób zorganizowany i metodyczny, chocia na wiecie niewielu jest ludzi z natury mniej zorganizowanychi metodycznych ode mnie. Musz trudz c si i naprzód, dzie po dniu, od pocz tku do ko ca, mimo e instynktownie sk aniam si do takiegosposobu pracy, jakby pocz tek stanowi po ar lasu, koniec za by bezpiecznym przed nim schronieniem gdzie na pustyni.

Trzy miesi ce — cztery — mniej wi cej w tych granicach, i wreszcie koniec. Nie mog nawet si cieszy , e pisz ostatnie s owo, mój umyszbyt jest ot pia y, abym móg odczu co na kszta t ulgi, bo zaraz potem musz przeczyta ca y maszynopis — cierpliwa sekretarka pod a w ladza mn , z dwu-, trzydniowym opó nieniem, tak e po jednym czy dwóch dniach dostaj ostatnie strony przepisane na maszynie. Naturalnie rzuca emokiem na maszynopis w miar post pu pracy, ale teraz musz przeczyta ca — mo e z ciekawo ci, nie potrafi wymy li innego powodu. Noi w nie. Brzydulka, sko czywszy makija , mo e teraz obejrze ko cowy rezultat, oczywi cie z rozczarowaniem. Czy w ogóle uko czona ksi kamo e by tak dobra jak ta, jak wymarzy sobie pisarz, zanim siad do pisania? Z oczywistych powodów nie wierz , eby to by o mo liwe, mniew ka dym razie nigdy si to nie zdarzy o. Na szcz cie odr twienie umys u i znu enie fizyczne jest tak du e, e st pia uczucie rozczarowania;zm czenie nie pozwala mi odczu go g biej. Powoli mój stosunek do ksi ki zmienia si i w ko cu czuj si w stanie podj decyzj wys aniamaszynopisu do wydawcy. Zachowuj c mo liwie najwi kszy obiektywizm, jestem gotów przyzna , aczkolwiek niech tnie, e ksi ka jest taka, najak mnie sta — nic nie mog zrobi , eby by a lepsza. Jej s abo ci, które mnie irytuj , s moimi s abo ciami, a yj z nimi dostatecznie d ugo, bymnie pozostawa na nie odporny. W momencie zako czenia ksi ki jestem odporny prawie na wszystko. Niech idzie w wiat — a ja niech wróc donormalnego ycia, z jakim si rozsta em trzy miesi ce temu. Przez te trzy miesi ce nie reagowa em na nic w sposób normalny. Je li idzie o mojeycie codzienne, to em tak, jakbym pozostawa pod dzia aniem rodka znieczulaj cego.

7Jednak e moja niech do owoców mej pracy utrzymuje si zadziwiaj co d ugo. Ojciec ogl daj cy po raz pierwszy swego pierworodnego mo e

dozna szoku, lecz na ogó otrz sa si z niego do szybko. Po jednym, dwóch dniach ju uwa a, e dziecko jest naprawd cudowne. Moje ycieby oby szcz liwsze, gdybym w podobny sposób reagowa na moje ksi ki — dziwna rzecz, e przy tym wszystkim bardzo niewielu ludzi wiedzieywot szcz liwszy ode mnie, mimo tych wszystkich dozna , jakie w nie Opisuj . Przypominam chyba ksi niczk , co przez siedem materacy

wyczuwa a ziarenko grochu. Ka da ksi ka to dla mnie takie ziarnko. Ale ju zaczynaj nap ywa odbitki do korekty, komplet za kompletem,angielskie, ameryka skie, czy te przeznaczone do druku w odcinkach, a ka dy komplet trzeba przeczyta uwa nie i obiektywnie, eby wy apa

dy literowe — w ka dym zreszt inne. Do czytania pierwszego kompletu zabieram si z niech ci , do czwartego czy pi tego z obrzydzeniem.Przy czwartym czy pi tym czytaniu braki wyolbrzymiaj si w moim odczuciu, wydaje mi si , ca kiem na serio, e nikt nie zechce w ogóle zawracasobie g owy tak bzdur .

Te uczucia sprawiaj , e przychylne recenzje i pozytywne oceny przyjació nie daj mi zadowolenia, jakiego si spodziewa em po raz pierwszyzasiadaj c do pisania, Ludzie mówi cy lub pisz cy dobrze o moich ksi kach musz by ma o spostrzegawczy, tote nie ma co bra ich opinii poduwag . Na szcz cie ostra faza schorzenia nie trwa d ugo. Niech ust puje miejsca agodnej tolerancji, a wszystkie troski id w zapomnieniew obliczu rozkosznego poczucia, e nie ko cz ka dego dnia wyczerpany. Poznawanie moich dzieci spotykanych na ulicy; ponowne doszukiwaniesi nieuchwytnej ró nicy (niewyczuwalnej, kiedy pracuj ) mi dzy Whitstables i Colchesters; witanie witu jak starego przyjaciela, czy to w drodzedo domu, czy z domu; euforyczna rado z nadmiaru energii do strwonienia; podejmowanie którego z niezliczonych projektów (nie zwi zanychz pisaniem), zarzuconych w okresie ”ma ej mierci” — to s rzeczy, którymi (dzi ki memu zawodowi) ciesz si znacznie intensywniej ni osobymniej szcz liwe ode mnie.

8Ale oto niespostrze enie w to rozkoszne bytowanie zaczyna si wkrada nast pna historia. W wpe za do raju bez budzenia obawy, nawet je li

w ko cu zostaje rozpoznany. Nadchodz chwile ogromnej satysfakcji po ka dym kroku naprzód w konstruowaniu utworu, prze ywanie rado ci(du ej, bo niezas onej), gdy którego gnu nego poranka stwierdzam, e trudny zakr t zosta wzi ty — wszystkie te niewinne, a przeciezdumiewaj co ostro odczuwane rado ci tworzenia sprawiaj , e cz owiek mocnej cieszy si , e yje i znajduje si w raju. By mo e jest tonajwspanialszy ywot, jaki dano cz owiekowi prze ywa .

Nawet gdy zachodzi potrzeba powa nego popracowania nad konstrukcj utworu, gdy osi ga si faz ko cow , najmniejsza chmurka nieprzys ania s ca. Ta nowa ksi ka, je li w ogóle ma zosta napisana, b dzie bliska doskona ci, jak tylko ksi ka mo e osi gn . atwo da sisprawi , e braki zniekszta caj ce jej poprzedniczk , w tej nie wyst pi . A je li kiedy usi do jej pisania, b rozs dniejszy. B pracowapowoli, zachowuj c pogod ducha, nie doprowadzaj c si do zm czenia. Mo e ta w nie próba b dzie znacznie lepsza ni poprzednia — w ka dymrazie na pewno nie b dzie gorsza. A je li b d ej zwleka z t histori , domagaj si , ebym j opowiedzia , to raj nie b dzie ju tym samymrajem. Id wi c do pracowni, odkr cam nasadk wiecznego pióra — i drzwi raju zatrzaskuj si za mn i nie otworz si , dopóki nie odcierpica ego cyklu od nowa.

9Przypominam sobie, jak zacz si Hornblower. Kupowa em ksi , która przygotowa a mu , do którego mia a opa pierwsza nasi a wod

oda drewna. By a to ”Naval Chronicie”, miesi cznik publikowany gdzie mi dzy rokiem 1790 i 1820, pisany g ównie przez oficerów.W antykwariacie by trzy tomy — w ka dej sze kompletów oprawionych w ca — a naby em je w roku 1927, szukaj c ksi ek do biblioteczkidla niewielkiej odzi, na której zamierza em sp dzi w sumie kilka miesi cy. By y to spore tomy, pisane drobnym druczkiem i upchane faktami,obejmuj ce (w pewnych granicach) szeroki zakres tematów — idealne do tego celu. Atrakcyjno ich zwi ksza fakt, e wi za y si z eglarstwem,chocia nie by to czynnik decyduj cy. Równie dobrze móg bym by kupi ksi ki traktuj ce o bankowo ci albo prawnicze — czy w takim wypadkuzabra bym si pó niej do pisania cyklu powie ci o problemach bankowych? By mo e, ale nie chce mi si wierzy .

Owe tomy ”Naval Chronicie” przeczyta em wielokrotnie w czasie nast pnych miesi cy i by mo e wch on em co z ich atmosfery.Z pewno ci dobrze pozna em specyficzny stosunek oficerów marynarki wojennej tamtego okresu do ró nych aspektów ich zawodu.

A w jednym z tomów by zamieszczony oryginalny tekst traktatu gandawskiego, podpisanego w grudniu 1814 roku, ustanawiaj cego pokójmi dzy Stanami Zjednoczonymi i Angli . Ogólne jego warunki mo na znale W ka dym zwyk ym podr czniku historii, ale mnie szczególniepoci gaj detale — jak takie dokumenty by y faktycznie formu owane w danym czasie, ich dok adne brzmienie, nastroje ukryte za s owami. We myArtyku 2, okre lajacy, kiedy z prawnego punktu widzenia powinna sko czy si wojna. Na Pó nocnym Atlantyku w dwana cie dni po ratyfikacji,lecz odst p czasowy wzrasta do czterdziestu dni dla Ba tyku, i tak dalej, a do stu dwudziestu dni dla odleg ych cz ci Pacyfiku.

Ta interesuj ca ilustracja ówczesnych trudno ci komunikacyjnych wywo a dziwny tok my li. Je li kto wzi do niewoli statek w okolicy Jawysto dziewi tnastego dnia po ratyfikacji, to stawa si on w asno ci tego kogo , lecz gdy go zdobyto w sto dwadzie cia jeden dni po ratyfikacji,musia zosta zwrócony. A je liby zdobycie mia o miejsce dok adnie po stu dwudziestu dniach od chwili ratyfikacji? I je liby nast pi o po

Page 35: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

niew ciwej stronie mi dzynarodowej granicy zmiany daty? Stawa o si to ród em rozczarowa i cichych pretensji. Nasi a wod k oda zapad aw mu .

10W ”Kronikach” by o z pewno ci sporo materia u na temat cz owieka, który sam, przez nikogo nie wspierany, musia by podejmowa decyzje;

móg by mie pomoc techniczn , nawet przyjació , lecz w obliczu nadzwyczajnej sytuacji powinien by dzia sam, kieruj c si wy cznie w asnymos dem, a w razie niepowodzenia wini tylko siebie. Morderca, który — pope niwszy zbrodni — nie mie nikomu zaufa i musi sam, bez niczyjejpomocy planowa swe przysz e kroki, to jeden przyk ad Cz owieka Samotnego. W dojrza ym wieku dwudziestu trzech lat upora em si by (w moimmniemaniu) wyczerpuj co z morderc i jego problemami, ale wci jeszcze zosta o wiele do powiedzenia na temat Cz owieka Samotnego. By awprawdzie straszliwa perfekcja Hamleta, na wiecie jednak trzeba nieraz szuka zastosowania dla wiec nawet po wynalezieniu innych ródewiat a.

Ten Cz owiek Samotny — dowódca okr tu, w szczególno ci okr tu wojennego, by w czasach przed wynalezieniem radiotelegrafii zdany tylkona siebie. Jak który z tych, o których w nie czyta em — skorupiaki zacz y wawo obrasta przesi a wod k od .

Akurat wtedy interesowa em si czym jeszcze poza ”Naval Chronicie” i zwi zanymi z ni tematycznie pozycjami, do których lektury ta kronikamnie wci gn a. By y to wojny napoleo skie. Sir Charles Oman zako czy w nie pisanie swej Historii w kilku opas ych tomach — jednejz najlepszych historii, a z pewno ci historii wojskowo ci, jakie w ogóle powsta y. Niezwyk a staranno , z jak zosta a napisana, wprawi a mniew podziw, a niezliczone mnóstwo szczegó ów oczarowa o do tego stopnia, e napisa em dwie powie ci wojenne z tego okresu. Chocia te ksi kimia em ju za sob , a uwag m zaprz ta a inna praca, tamte czasy ci gle tkwi y mi w pami ci. Sama posta Wellingtona by a fascynuj ca —niew tpliwie by on przyk adem Cz owieka Samotnego w czasie wojen napoleo skich, chocia nie ca kiem w typie kszta tuj cym si w moimumy le. I w jego rodzinie wydarzy si jeden z najg niejszych skandali w owym roj cym si od skandali stuleciu: ona jego brata uciek az genera em kawalerii, który pó niej mia zosta markizem Anglesey. Reperkusje tej ucieczki si ga y daleko w histori . To by o bardzo interesuj ce.

Inny szczegó , jaki zwróci moj uwag , nie by wcale z poprzednim zwi zany. U szczytu wojny, kiedy naród hiszpa ski walczy o przetrwanieprzeciwko wojskom napoleo skim, oddzia y hiszpa skie zosta y nagle faktycznie wycofane z boju i wys ane za Atlantyk dla st umienia buntuwybuch ego w Meksyku. Hiszpa skie imperium w Ameryce zaczyna o si kruszy , a czno z tamtymi terytoriami wymaga a d ugiego czasui by a naje ona trudno ciami. Skorupiaki dalej obrasta y zagrzeban w mule k od , przyczepiaj c si do niej prawie niezauwa alnie, podczas gdymoja wiadomo by a zaabsorbowana prac nad takimi powie ciami, jak Afryka ska królowa i Genera .

11Wtedy zdarzy si zbieg okoliczno ci, chocia jego zwi zek z Hornblowerem nie by wówczas wcale widoczny. Hugh Walpole, którego nie

zna em osobi cie ani z nim nie rozmawia em czy korespondowa em, pracowa w Hollywoodzie, w Hollywoodzie wie o wprowadzonych filmówwi kowych, u szczytu pot gi, dumy, bogactwa i buty. Spytano Walpole'a zapewne, który z m odych pisarzy w Anglii dobrze si zapowiada

i móg by by przydatny w pracy w tym nowym medium przekazu, i tak si z o, e Walpole poda moje nazwisko. Tak wi c przyszed do mnielist z zapytaniem, czy gdybym zosta zaproszony do pracy w Hollywoodzie, przyj bym to zaproszenie? Czy by bym sk onny przep yn Atlantyki przyby do dalekich Stanów Zjednoczonych? Czy podj bym si pracy w Hollywoodzie, o którym kr y tak fantastyczne opowie ci? Gdybymby wówczas zaj ty prac nad jak powie ci , móg bym zapewne odmówi , ale zajmowa em si chwilowo nieszczególnie ciekawym zagadnieniem— po prostu teatrem marionetkowym. W ka dym razie wiadomo by o powszechnie, e Hollywood wiele obiecuje, ale ma o daje. Odpisa em, e je liprzyjdzie zaproszenie, to je przyjmie, lecz by em przekonany, e nie przyjdzie. A jednak przysz o, z ca kiem hollywoodzkim ha asem na temat jegoniezwyk ej pilno ci, tak e po czterdziestu o miu godzinach gor czkowego za atwiania wizy i spiesznego pakowania si znalaz em si na pok adziestarej ”Akwitanii”, w drodze do Nowego Jorku.

Szczegó y mego pierwszego okresu pracy w Hollywoodzie nie s tu wa ne, z wyj tkiem jednego. Ze mn zawsze jest tak, e moje pomys y nierodz si w okresach, kiedy wiod ywot, który mo na by nazwa kontempletacyjnym, w ciwie nic nie robi c. Aktywno i pasjonackieinteresowanie si czym spoza sfery pisarstwa, kryzys yciowy dwa razy w tygodniu i katastrofa co sobot , bez chwili wytchnienia ani si y napowa ne my lenie — kilka tygodni takiego ycia, i gdy przychodzi moment oddechu, stwierdzam, mile zaskoczony, e pomys y, które tkwi yw mojej pod wiadomo ci, przybra y kszta t, e k ody zatopione w mule obros y wie ymi skorupiakami. A cz owiek w owym czasie przybywaj cydo Hollywoodu stawa w obliczu coraz to nowych kryzysów yciowych nie dwa razy w tygodniu, lecz dwa razy dziennie. Trzeba by odo wiadczenia, eby odkry , e aden z tych kryzysów nie mia wi kszego znaczenia, a emocje by y tylko naskórkowe. Stykaj c si z now dlamnie kultur , ogl daj c nowe widoki, oddychaj c innym powietrzem — a z wrodzonej ciekawo ci prowokowany wci do nowego dzia ania — niemia em na pewno czasu na kontemplatacj .

Ostatni tamtejszy kryzys by moim kryzysem osobistym. Przechodz c z jednej pracy do drugiej zosta em w pewnym momencie zaanga owanyprzez Irvinga Thalberga — najwybitniejszej osobowo ci Hollywoodu w owym czasie — do pisania scenariusza o Charlesie Stewarcie Parnellu. Nieby o chyba dwóch ludzi na wiecie mniej nadaj cych si do wspólnej pracy ni Thalberg i ja, a mo e duch Parnella nie uczyni nic, eby z agodzinasze osobiste trudno ci. I wtedy przypadkiem moje spojrzenie pad o na og oszenie o szwedzkim statku ”Margaret Johnson”, nale cym doszwedzkiej linii eglugowej Johnson Line, odp ywaj cym nast pnego dnia z San Pedro, z adunkiem i pasa erami, do portów rodkowej Ameryki,Kana u Panamskiego i do Anglii. To mimochodem przeczytane og oszenie by o ród em natychmiastowej zmiany. Nagle u wiadomi em sobie, emam dosy Hollywoodu, e nie chc ju nigdy pracowa pod czyimkolwiek kierunkiem, e pragn swobody i strasznie pal si znowu ujrzeAngli . (My , e w tym miejscu powinienem przerwa moj opowie i powiedzie , e pó niej mia em znowu mo no pracowaw Hollywoodzie, przynajmniej bez wyra nej przykro ci. Lecz wówczas by a to chwila na dzia anie). W ci gu godziny sta em si cz owiekiemwolnym, wys awszy rezygnacj z pracy, dostatecznie uprzedzaj c wypowiedzenie.

Zanim dzie dobieg ko ca, mia em ju zarezerwowany przejazd i, rzecz wa niejsza, za atwi em z w adzami finansowymi sprawy podatkudochodowego. A o wicie nast pnego ranka sta em na pok adzie ”Margaret Johnson” patrz c, jak Stany Zjednoczone znikaj za widnokr giem.

12By to dla mnie wyj tkowo szcz liwy okres. W owych czasach do Ameryki rodkowej mo na by o dojecha wy cznie statkiem — w nie

takim, jak ”Margaret Johnson” — a w dodatku by a to akurat pora zbioru kawy. W drowali my z jednego ma ego portu do drugiego, z jednejotwartej redy na nast pn , zabieraj c tu pi dziesi t worków kawy, tam sto, a je li urz dzenia portowe — rozchwiany pirs czy stare, poobijane barki— zosta y wcze niej zaj te przez inny statek, stawali my na kotwicy i czekali my cierpliwie. Kiedy wp yn li my do zatoki Fonseca, aby stwierdzi ,e port La Union jest ju zaj ty, i musieli my stan na kotwicy w pobli u wyspy Meanguera, kapitan skorzysta ze zw oki, eby przeprowadzi

doroczn kontrol stanu odzi ratunkowych. A gdy wielka motorowa ód ratunkowa znalaz a si na wodzie, pierwszy oficer i ja namówili my go,aby nam pozwoli pop yn ni na d ugie zwiedzanie wewn trznych zakoli zatoki.

Mijali my zapomniane wioski, smagane deszczem i pra one s cem, gdzie n dzne ycie p yn o limaczym tempem, gdzie bardzo stare kobietysiedzia y w kucki na placu targowym, milcz co oferuj c ca y posiadany towar: jedno jajko trzymane w wyschni tej d oni. Wyszed szy znowu

Page 36: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

w morze napotkali my nag e gwa towne sztormy, silnie przechylaj ce ”Margaret Johnson” na burty, huraganowy wiatr, co chwyci mnie, gdymwyszed nieopatrznie na otwarty pok ad i cisn na oddalony o dwadzie cia stóp reling, tak e omal nie wylecia em za burt . Pra o s ce, nocjarzy y si wulkany, a na po udniowej stronie widnokr gu ja nia Fa szywy Krzy . Zahaczyli my o cywilizowany rejon Kana u Panamskiego,a potem dalej w óczyli my si wzd wybrze y Morza Karaibskiego.

Trwa o to sze tygodni, sze tygodni nicnierobienia, poza obserwowaniem, prze ywaniem i mglistymi rozmy leniami, a tymczasemnagromadzone w Hollywoodzie napi cie stopniowo s ab o. Kapitan by entuzjast , wprost na ogowcem gry polegaj cej na trafianiu kr kami(niegdy monetami) w oznaczone cyframi pola; dla niego ta gra by a jedn z wa nych rzeczy w yciu, tote rozgrywa em z nim setki partii narozpalonym górnym pok adzie — ”Margaret Johnson” mia a d ugi, swobodny ko ys, i by o co fascynuj cego w staniu i czekaniu, a b dzie mo narzuci swój kr ek. W tym celu trzeba by o uwa nie obserwowa morze przez burt , eby wy apa najw ciwszy moment na pchni cie kr kapo lizgiem po zakrzywionym torze mi dzy dwoma kr kami przeciwnika po onymi jako przeszkody — przy dobrym wyczuciu czasu mo na by osprawi , e kr ek zachowywa si prawie inteligentnie. Stabilizatory odebra y po ow przyjemno ci z tej gry. A przy tym nie wymaga a onaspecjalnego wysi ku mózgowego, by a zdrowym wiczeniem dla cia a, na tyle absorbuj cym umys , e nie móg równocze nie pracowa nad czyminnym, gdy tymczasem pod wiadomo mog a sobie igra do woli, co od czasu do czasu dawa o widoczne wyniki w postaci pojawiania si nowychskorupiaków na zatopionych w wodzie k odach.

Rozpad imperium hiszpa skiego w Ameryce. W okresie gdy Hiszpanie byli sprzymierze cami Bonapartego, Anglia co najmniej dwukrotnie, i toz fatalnym skutkiem, popar a niezadowolone grupy w Ameryce Po udniowej w nadziei oderwania kolonii hiszpa skich od hiszpa skiej korony.Dziwnie by o my le , e wojska brytyjskie walczy y w Montevideo i Buenos Aires, ale by y przecie i momenty, gdy flaga brytyjska powiewa aw Manili i na Jawie. A na tym zatraconym wybrze u Ameryki rodkowej od strony Pacyfiku mog y si dzia dziwne rzeczy. Kto móg og osiniezale no , a w tym ”o wieconym” kraju przywódca móg by niczym nie skr powanym tyranem, jak tego dostatecznie dowiod y pó niejszedzieje republik rodkowoameryka skich. A tyran w tym kraju? Posta el Suprema zacz a przybiera kszta t i w jaki sposób zaz bia siz mo liwo ci wsparcia ze strony brytyjskiej. Czy to nie Nelson, jako m ody kapitan, omal nie postrada ycia w czasie podobnej, lekkomy lnejwyprawy na Wybrze e Moskitów?

Nelson by oczywi cie uwik any w skandal nelsonowsko-hamiltonowski, poprzedzony skandalem angleseyowsko-wellesleyowym. CzyWellington mia rodzon siostr , czy tylko bratow ? Posta Wellingtona, niezwykle ciekawa od strony charakteru, mog aby by jeszcze bardziejinteresuj ca w linii skiej, a ja tyle ju wiedzia em o wp ywie polityki na kariery w marynarce wojennej, eby si domy la , jak rol móg byodegra klan Wellesleyów w powie ci z tamtej epoki. Rzecz jasna (o czym by a ju mowa w zwi zku z czym innym), gdyby siostra Wellesleya nieistnia a, trzeba by oby j wymy li .

13”Margaret Johnson” wyp yn a przez cie nin Mona z Morza Karaibskiego na Atlantyk, i wraz z t zmian — rzecz ca kiem mo liwa, e w jej

konsekwencji — uczyniony zosta wa ny krok w pracy nad konstrukcj fabu y. Pierwszy s abiutki trop zapami tany sprzed lat, a teraz domagaj cysi w czenia do opowie ci — wyst puj ca w dawnych czasach trudno z rozpowszechnianiem wiadomo ci o ko cu wojny i nastaniu pokoju —pasowa wietnie, wprost wyj tkowo, do sytuacji istniej cej w Ameryce rodkowej. Zmiana bowiem w stanowisku Hiszpanii w roku 1808 by a nietylko nag a, lecz szczególnie drastyczna. Próba Bonapartego zmierzaj ca do osadzenia jego brata na tronie hiszpa skim sprawi a, e w ci gu jednejnocy wszyscy Hiszpanie z wrogów Anglii przekszta cili si w jej sprzymierze ców. Historia niewiele zna przyk adów tak nag ej zmiany sytuacjipolitycznej — wojn zazwyczaj poprzedza okres napi cia, a pokój nast powa po okresie pertraktacji. Rezultaty tak diametralnego zwrotu mog yokaza si w Ameryce rodkowej dramatyczne, w sytuacji gdy morska ekspedycja brytyjska pocz tkowo nastawiona by a na udzielanie pomocyruchowi separatystycznemu, aby potem by zmuszona do jego t umienia. Mój ponury tyran na brzegach zatoki Fonseca mia by mo no wyst pienianajpierw w roli sprzymierze ca, a potem wroga. Obecno Barbary Wellesley (jestem pewien, e do tego czasu ju j ochrzci em tym imieniem)by aby mo liwa do wyja nienia i nie wynika aby ze zbyt karko omnego zbiegu okoliczno ci. Powie mia a ju wi c pocz tek i koniec — i aby ujeszcze jednej metafory — po znalezieniu kluczowego kawa ka reszta uk adanki u a si sama, bez dalszego wysi ku, w pe ny obraz.

Ten moment ogromnej satysfakcji prze em w chwili, gdy ”Margaret Johnson” sz a ostro pod wiatr przez Atlantyk w kierunku pó nocno-zachodnim, i zamiast d ugich przechy ów bocznych, sprawiaj cych, e zabawa w shuffleboard by a znacznie ciekawsza, pojawi y si przechy ywzd ne, z towarzysz cym im rozko ysem, co bardzo zmieni o charakter gry. I mój charakter te uleg zmianie. By em teraz Tomem o'Bedlamem,otaczanym stopniowo przez postacie ze snu, bardziej realne od rzeczywistych. agodnie nieprzytomny, em zwyk ym yciem statku, wcale o nimnie my c, umys mój bowiem by teraz bardzo zapracowany. Kiedy i jak drog nadejdzie wiadomo o zawarciu pokoju? Jaki musi by wzajemnystosunek oficerów fregaty? Jak najlepiej wyrazi dramatyzm takiej-to-a-takiej sytuacji? Marynarz podaj cy mi w po udnie wynik oblicze przebiegustatku bywa nieco zdziwiony moj nieuwa — milcz prawie — reakcj . By mo e wyrwa mnie z rozmowy z el Supremem. Jestem pewien, ewygl da em jak cz owiek zbudzony ze snu, chocia , pozornie normalny, spacerowa em po pok adzie. Przynajmniej jednak (odmiennie ni Gray) niewypowiada em swych chimerycznych wyobra na g os — nie mia powstrzymywa a nie od tego kra cowego przejawu roztargnienia, takprzecie prawdopodobnego w moim ówczesnym stanie ducha.

14Azory by y coraz bli ej, pasatowe wiatry zosta y za ruf , a Hornblower zacz obrasta w osobowo , w znacznym stopniu ju uformowan

przez wymagania powie ci. Jak w prawdziwym yciu kszta tuje nas dziedzictwo i rodowisko, tak postacie w literaturze, aby mog y spe niaprzeznaczone im role, musz posiada okre lone cechy, do których nast pnie dodawane s inne w celu wi kszego uprawdopodobnienia tychkoniecznych lub uczynienia postaci bardziej wiarygodnej lub e bez tych dodatkowych cech nie uda oby si bohaterowi przetrzyma tego, przez coma przej albo nawet — co ostatecznie decyduje — e te cechy wydaj si odpowiednie, pasuj ce i w ciwe.

Hornblower mia by tym Czlowiekim Samotnym, jakiego szuka em. W obmy lanej przeze mnie powie ci mia wykona okre lone zadanie,mo e szereg zada , lecz to zadanie by o tylko cz ci czego wi kszego: walcz c z el Supremem Hornblower walczy za swój kraj przeciwko tyraniiBonapartego na Kontynencie. Mia te zadanie inne, bardziej d ugotrwa e i chyba wa niejsze dla niego, a ju na pewno o wi kszym znaczeniu dlamnie. Zgodnie ze zdrowym sensem, mo na si spodziewa ko ca wojen; zdrowy sens pozwala oczekiwa , e Bonaparte upadnie — w ka dym razieta wielce po dana mo liwo by a co najmniej mo liwa, lecz inna walka mia a si toczy dla Hornblowera przez ci g ca ego ycia, to walkaz samym sob . Musia by wi c by samokrytyczny. Tak jak prawdopodobnie nie ma cz owieka, który by by bohaterem w oczach w asnego lokaja,tak Hornblower nie móg by by bohaterem we w asnych oczach. Mia by zbyt cyniczny stosunek do swoich motywów, za dobrze zdawa by sobiespraw z w asnych s abo ci, eby w ogóle móc odczuwa samozadowolenie. Musia by przy tym by cz owiekiem mocnego charakteru, aby nawetw chwilach rozpaczy — pozbawiony wszelkiej nadziei — potrafi walczy dalej z sob samym i nie popada w samozachwyt albo przesadnskromno .

Zatem wiele rzeczy dotycz cych Hornblowera zosta o ustalonych. B dzie dowódc brytyjskiej fregaty — nie okr tu liniowego, bo zgodniez polityk marynarki wojennej liniowce powinny by y by czone we floty albo przynajmniej w eskadry, a nie p ywa w pojedynk . Nie móg by teHornblower by dowódc tylko s upa, gdy taka jednostka by aby zbyt ma a w zwi zku z zadaniem, jakie dla niego obmy li em. To zadecydowa oo jego sta u w s bie, gdy zgodnie z ogóln zasad im d szy sta mia za sob kapitan, tym wi kszy dostawa okr t. Hornblower powinien by

Page 37: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

zatem mie od trzech do dziesi ciu lat sta u na stanowisku dowódcy okr tu. Nie b dzie mia w ach b kitnej krwi — to by zbytnio upraszcza ojego zwi zek z lady Barbar — tak eby swe awanse zawdzi cza w asnym zas ugom, a nie czyim wp ywom. By oby to dodatkowo podkre loneprzez fakt powierzenia mu samodzielnej misji — b dzie wi c w jakim skromnym zakresie kim wyró niaj cym si . Wobec stosunkowo szybkiegoawansowania powinien by tu po trzydziestce — odpowiedni wiek dla zawik anego zwi zku z lady Barbar , której starszy brat mia , rzecz pewna,trzydzie ci dziewi lat w roku 1808. Wiek tak e odpowiedni, gdy sam zbli em si w nie do czterdziestki i na m odszych ode mniespogl da em z olimpijsk oboj tno ci .

Notabene powinien te dobrze mówi po hiszpa sku dla oszcz dzenia ci ych k opotów z t umaczami przy pertraktacjach z el Supremem,i nale oby w jaki wiarygodny sposób wyja ni , sk d si wzi a ta umiej tno , która co nam mówi a na temat jego zawodowej przesz ci — byw swoim czasie je cem w Hiszpanii.

dzie oczywi cie onaty — w przeciwnym razie nie mia by trudno ci z lady Barbar , a to, co zosta o ju ustalone, w znacznym stopniuumo liwia o okre lenie charakteru jego ma onki, o której nale oby co powiedzie , chocia nie pojawi aby si w ksi ce we w asnej osobie. Niemog a by osob wra liw , inteligentn czy do wiadczon , bo wówczas mo na by oczekiwa , e zrobi aby co dla rozwi zania wi zów kr puj cychHornblowera. Powinna wi c by kobiet z ludu, bo gdyby pochodzi a z arystokracji, stosunek Hornblowera do lady Barbary upro ci by si .Szcz ciem nie trzeba by o wyja nia , jak kto taki jak Hornblower po lubi tak kobiet jak Maria, licz c na to, e czytelnik wie, i zdarzaj sinieudane ma stwa.

15A teraz o innych stronach charakteru Hornblowera. Musia by spostrzegawczy i mie wyobra ni , w przeciwnym bowiem razie nie widzia by

rzeczy i mo liwo ci, które powinny by y zosta zauwa one jego oczyma. Nie powinien cechowa go absolutny brak l ku — to zreszt wynika o juz jego charakteru. Ponadto skoro mia si nara na niebezpieczne sytuacje, musia je uznawa za niebezpieczne, abym ja, autor, móg je równiezakwalifikowa jako takie, i to subiektywnie, a nie jako pisarz. Znamy go ju jako cz owieka o wybitnych zdolno ciach; musi mie równie cechyprzywódcy, które b dzie rozwija jego spostrzegawczo i wra liwo . To typ przywódcy, który wiele zawdzi cza taktowi, a ma o niskim cechomcharakteru.

Tak wi c, gdy ”Margaret Johnson” zbli a si do Anglii, posta Hornblowera by a ju prawie okre lona, trzeba by o jeszcze doda trochszczegó ów. B dzie szczup y, o ruchach niezgrabnych, mocno kontrastuj cych z gi tko ci umys u i w asna jego osoba b dzie mu dostarcza amateria u dla samokrytycyzmu. Ale b dzie doskona ym matematykiem. Ja sam nie by em po prostu w stanie przeskoczy dystansu mi dzytwierdzeniem o dwumianie i rachunkiem dwumiennym i bardzo chcia em mie bohatera, któremu nie sprawia oby to adnej trudno ci, zw aszcza eniektórzy moi bliscy przyjaciele byli matematykami. Robi c z Hornblowera dobrego matematyka oczywi cie pofolgowa em bezwstydnie moim niespe nionym pragnieniom, ale to u wiadomi em sobie dopiero dzi , pisz c te s owa.

Jako cz owiek z natury nie mia y b dzie si zachowywa wstydliwie i z rezerw — obie te cechy ci le wi si ze sob — bo to utrudni jegozwi zek z lady Barbar . I tu mog em sobie bardzo spraw u atwi , sam bowiem b c cz owiekiem wstydliwym i pe nym rezerwy, wiedzia emwszystko na ten temat z w asnego do wiadczenia. Je li za idzie o wygl d zewn trzny, to powinien by m czyzn w jakim sensie przystojnym,eby kobieta mog a to zauwa , lecz on sam b dzie mia krytyczny stosunek do swego wygl du. Z t dobr prezencj powinny i w parze pi kneonie, które cz sto kojarzy em z usposobieniem, jakie chcia em mu nada , ale i tego Hornblower nie b dzie wiadom.

We my inn spraw . Ojciec lady Barbary, pierwszy lord Mornington, by cz owiekiem muzykalnym, nawet troch znanym kompozytorem, jejza brat, Wellington, grywa na skrzypcach dla przyjemno ci, zanim nie zacz o mu to przeszkadza w studiach wojskowych. Lady Barbara by abyz pewno ci te muzykalna. Lecz ja nie zna em si na muzyce. Wiedzia em — i to du o wi cej — o etykiecie na dworze habsbursko-lotaryriskim nio harmonii i kontrapunkcie. Nie mog em wi c dopu ci , eby Barbara i Hornblower znale li wspóln platform zainteresowania w muzyce, i toz kilku wzgl dów. Moja decyzja by a mo e drastyczna, nawet okrutna, postanowi em, e Hornblower b dzie g uchy na d wi ki, na zawszepozbawiony przyjemno ci, jak daje muzyka. A to u atwia o utrzyma go, mimo wybitnego intelektu, jako posta bardziej ludzk . Cz owiek, któregokiedy dobrze zna em i serdecznie nie znosi em, by g uchy na muzyk i to w nie on dostarczy mi wielu okazji do obserwowania, jak sizachowuje kto nacechowany t u omno ci . My jednak, e nawet gdyby by moim przyjacielem, te bym te okazje wyzyska .

Jeszcze jeden, ostatni problem, zanim ”Margaret Johnson” zaoczy Bishop's Light i wp ynie do Kana u Angielskiego. Ta dziwna posta powinnamie jakie nazwisko — jak dot d w mych rozmowach z samym sob na jego temat by po prostu ”on”. Musia oby to by nazwisko atwe dozapami tania dla czytelnika, rzucaj ce si w oczy na stronicach ksi ki i nie myl ce si z adnym innym nazwiskiem. Moim zdaniem Wojna i pokójstraci a nieco na doskona ci w nie z powodu k opotów, jakie mia em z rozpoznawaniem postaci po nazwiskach. By oby po dane, chocia nieabsolutnie konieczne, eby ”on” nosi nazwisko troch groteskowe, bo to gn bi oby dodatkowo takiego cz owieka, z jego absurdaln nie mia ci .Wzgl dem najmniej wa cym — nawet nie miligram — by fakt, e ”on” by te troch groteskow postaci . Najpierw przyszed mi na my l”Horatio” — i dziwna rzecz, nie z powodu Nelsona, lecz Hamleta. Imi to spe nia o zasadnicze wymaganie zwi zku z ówczesn tera niejszo ci .Nelson nie by z pewno ci jedynym Horatiem w pó nym okresie georgia skim. A od Horatia przej cie do Hornblowera wyda o si krokiem atwymi naturalnym. Do pewnego momentu mój bohater by ”on”, w chwil pó niej ”Horatio”, a jeszcze chwil pó niej ”kapitan Horatio Hornblowerz Brytyjskiej Królewskiej Marynarki Wojennej”, i tak ostatni trudny zakr t zosta wzi ty, a powie praktycznie gotowa by a do pisania, z lewej zastrony dziobu otworzy si pe ny widok na Angli .

16Trzeba by o jeszcze zrobi to i owo, zanim mog em przyst pi do pisania. Musia em od nowa przywyka do domu i rodziny, przystosowywa

si z powrotem do dawnego otoczenia; musia em — bardzo si buntuj c — za atwi niezb dne sprawy finansowe, a tak e sporo przeczyta , eby siupewni co do niektórych faktów. By nawet moment, e widz c przed sob tyle nagromadzonych trudno ci, poczu em si zniecierpliwiony.I zamiast eby to mnie, niech tnego, pe nego obaw, nagania o do pracy nad ksi , tym razem odci ga o mnie od niej. Przy mej wrodzonej atwo ciwpadania w gniew w cieka em si na przeszkody. Jak zawsze, ros a we mnie ciekawo , czy rzeczywi cie zrealizuj obmy lony plan, szczególniegdy w miar lektury rozja nia y mi si pewne szczegó y. Nacisk wewn trzny osi gn punkt wybuchowy.

By em wci w stanie rozdra nienia konieczno ci ci ego t umaczenia si , uprzejmego odpowiadania na pytania: ”Nad czym pan terazpracuje?” Odpowied na to ca kiem zrozumia e pytanie jest dla mnie bardzo trudna, nawet gdy ju pisz , a praktycznie niemo liwa, kiedy nie pisz .Istnieje jedna mo liwa odpowied : ”O m czyznach i kobietach” — ale tak mo na odpowiada tylko wtedy, gdy opryskliwo jest dostatecznieuzasadniona. Nigdy nie umia em sobie wyja ni , dlaczego odczuwam t trudno . Jest to jaki system blokady mózgu, powoduj cy nieomalkompletne zahamowanie — funkcjonuj cy prawie tak sprawnie, jak system nie pozwalaj cy cz owiekowi yka tchawic .

Moim wydawc by od lat i jest Michael Joseph, z którym ju wcze niej byli my zaprzyja nieni. On zas ugiwa na odpowied , nawet___chcia em mu jej udzieli . Gdy ju o tym mowa, to z powodów praktycznych wydawcy musz planowa swoj przysz produkcj i (tak s dz )przygotowywa grunt swoim ksi kom. Wi c gdy Joseph zapyta : ”Co dalej?”, musia em si zmobilizowa Wydusi z siebie enuj odpowied :”My o napisaniu powie ci o kapitanie marynarki wojennej z roku 1808”. Joseph czyta oczywi cie Henleya, nie mrugn wi c ani nie wykrzykn

no. Ale zanim odpar ”Wspaniale”, milcza przez d sz chwil , wlepiwszy we mnie martwe spojrzenie. Magia roku 1808 nic mu nie mówi ai nie by o w tym jego winy ”— dla wszystkich, z wyj tkiem specjalistów, angielska historia morska ko czy si trzy lata wcze niej, na Trafalgarze.Tote i Joseph, najbardziej wra liwy cz owiek, jakiego znam, nie móg nic zrozumie z mych be kotliwych wyja nie , nawet gdy doda em: ”Chyba

Page 38: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

nazw go Hornblowerem”, a gdy si rozstawali my, wiedzia niewiele wi cej ni przed naszym spotkaniem i by znacznie bardziej zaniepokojony.I nie mog em wini go za to. Jedyn osob , któr mog em obci win , by em ja sam, tote czu em si z y i rozdra niony. By to tylko jeszcze

jeden dowód oczywistego faktu, e adnej ksi ki nie mo na os dza przed jej napisaniem. Tak wi c si sta o, e nast pnego ranka usiad em przybiurku, przesun em sobie blok do pisania i napisa em s owa, które u y mi si w g owie, gdy pi em porann kaw : ”Z pierwszym brzaskiem dniakapitan Hornblower wyszed na pok ad rufowy «Lydii»”. By mo e nie wykona bym tego skoku przez pierwszy p otek w taki w nie sposób,gdyby nie zmusi o mnie do tego tamto uprzejme spojrzenie wytrzeszczonych oczu.

Nast pi zwyk y okres intensywnej pracy, nieuniknionego zm czenia, ca kowitej utraty uczucia przynale no ci do tego wiata, objawów, którychod dawna nauczy em si oczekiwa i rozpoznawa je, a potem rzecz zosta a uko czona i wys ana do dwóch wydawców, ja za mog em znówo wszystkim zapomnie .

17Wydarzenia, które nast pi y pó niej, uk adaj si w sekwencj zagadkow nawet dla mnie. To sprawa zaginionej powie ci, któr uwa am prawie

za niewyt umaczaln . Cz owiek, jakim wówczas by em, ró ni si od tego, jakim jestem dzi , i gdy spogl dam wstecz na siebie, widz niezliczonesytuacje, w których nie umia em znale kontaktu, do wiadczaj c w stosunku do samego siebie, jako do zupe nie odmiennej istoty, podobniebeznadziejnego uczucia, jakiego doznaj ojcowie w rozmowach ze swymi dorastaj cymi synami — skoro ju o tym mowa, jestem dzi dostateczniestary, eby by ojcem dla cz owieka z tamtych lat, i wol nie my le , co s dzi by o mnie, gdyby zetkn si ze mn takim, jakim jestem obecnie.

Tak czy owak trzeba w tym miejscu po wi ci chwil uwagi niejasnej sprawie zaginionej powie ci. Hornblower zosta uko czony, wys anyi zapomniany. Tak ma o obchodzi a mnie ta ksi ka, e gdy ameryka scy wydawcy zaproponowali zmian jej tytu u (ameryka scy wydawcyzawsze chc zmienia tytu y), zgodzi em si bez zastanowienia, tak e ksi ka wysz a w Anglii pod tytu em Szcz liwy powrót, w Ameryce za —Bi na alarm, co przeszkadza mi do dzi dnia. Gdy nadesz y odbitki do korekty, tkwi em po uszy w innej powie ci — skorupiaki naros y na innejgrupie le cych w mule k ód drewna. Cuchn cy mu mojej pod wiadomo ci kipia po ywk dla niskich form ycia. I ta powie zosta a napisana,wys ana do Londynu i Bostonu, przyj ta i zaakceptowana podpisami na umowach.

A potem wydarzy o si co innego. Przychodzi em w nie do siebie po trudach pisania, poch oni ty setk czynno ci nie maj cych nicwspólnego z literatur , napawaj c si do ekstazy ci ko zapracowan wolno ci , gdy stare objawy znów zacz y dawa zna o sobie, i toz gor czkow gwa towno ci . Jaki rok 1809 lub 1810, szczyt wojen napoleo skich, Bonaparte zacz si martwi o zaopatrzenie w ywno swegogarnizonu w Barcelonie, znajduj cego si w stanie pó obl enia wskutek dzia alno ci hiszpa skich guerrilleros. Komunikacja l dowa by autrudniona, wi c Bonaparte wys z Tulonu niewielk eskadr pod dowództwem admira a Cosmao z rozkazem przedarcia si do Barcelonyi dostarczenia niezb dnych zapasów. Admira a spotka los atwy do przewidzenia. Jego eskadra zosta a dopadni ta przez brytyjskie si y morskie,dowodzone przez admira a Martina, i zniszczona. Pocz tkowo tylko tyle. To by skorupiak-pionier, który przyczepi si do k ody.

Potem przysz o do g osu realne ycie, okropna rzeczywisto , trudna do wspominania i pisania o niej. Genera Franco podniós sztandar buntuw Hiszpanii, hiszpa ska wojna domowa szarpa a kraj na strz py, ja za by em jednym z tych, co tam pojechali, eby stwierdzi , jak to w ciwiejest. Na szcz cie nie musz opisywa tu szczegó ów tego, co zobaczy em. Wystarczy, e tylko powiem, i by to dla mnie nies ychanie ci zki okresycia, bez chwili na my lenie o czymkolwiek innym poza tym, co si w nie dzia o wokó mnie. Wszystko to stanowi o ogromny, przera aj cy

kontrast w zestawieniu z b ahymi prze omami i udawanymi emocjami Hollywoodu. Tote wróci em do Anglii wstrz ni ty do g bi i wyczerpanypsychicznie.

Z biegiem czasu zbiorniki wype ni y si ponownie i bod ce twórcze znów zacz y dochodzi do g osu. W okresie pobytu w Hiszpanii wci ,rzecz jasna, wraca em my lami do tego co wiedzia em o wojnach napoleo skich; nasuwa y si analogie i paralele, nale o tez pami tao konsekwentnym narodowym charakterze hiszpa skim. W wojnach napoleo skich czynnikiem o znaczeniu podstawowym by o panowanie namorzu, od tego zale o zwyci stwo, w stopniu znacznie wy szym ni od godnej podziwu determinacji ludu hiszpa skiego, eby nigdy nie da sipodbi . Móg to by temat na powie . Gdy, znowu w Anglii, zacz em wraca do normalnego ycia, stwierdzi em, e w mojej wyobra ni zrodzi asi ca a seria nie powi zanych ze sob obrazów dokona Królewskiej Marynarki Wojennej podczas wojny — zniszczone konwoje, stacjesygnalizacyjne wysadzone w powietrze, pomoc udzielona dla guerrilleros, bombardowanie maszeruj cych kolumn wojska, n kaj ce wypady na l d.Mo na by o z tego zrobi powie — nawet niezgorsz — opart na wiod cym temacie panowania na morzu.

I wtedy… i wtedy… ogarn a mnie dawna fala podniecenia, intensywna wiadomo , e mo liwo ci poszerzaj si , eksploduj . Kto mógnajlepiej dokonywa tych wyczynów? Kto by cz owiekiem my cym i wra liwym, rozumiejacym znaczenie pot gi na morzu? Któ , jak nieporzucony bohater mojej przedostatniej powie ci, Horatio Hornblower? Historyczne ramy pasowa y jak ula , dokona by swego ”szcz liwegopowrotu” akurat na czas, eby obj dowództwo okr tu liniowego i zosta wys any do operowania w pobli u wybrze a hiszpa skiego, gdzie(zdaniem Admiralicji) jego znajomo j zyka hiszpa skiego by aby przdatna. Hornblower psychicznie i zawodowo by przygotowany do operacjibrzegowych, wymagaj cych sprawnego prowadzenia okr tu i b yskawicznie improwizowanych planów. A tamta francuska próba dostarczeniaywno ci do Barcelony mog aby sta si kulminacyjnym punktem powie ci — Hornblower rzucaj cy si mi dzy Francuzów i cel ich wyprawy.

Z pewno ci wsztstko to wymaga o dok adnego rozwa enia.

18Je li idzie o konwencj artystyczn , to g upot jest, oczywi cie, dogmatyczne podchodzenie do spraw gustu, lecz wydaje si rzecz samo przez

si zrozumia , e powie (s , jestem pewien, wyj tki, lecz aden przyk ad nie przychodzi mi do g owy) zaczyna si w jakim momenciewytchnienia, a ko czy w innym. Ten moment mo e by przelotny, lecz zawsze jest. Je li akcja jest w toku ju w pocz tkowym ust pie ksi ki, togdzie dalej trzeba si cofn , eby wyja ni , jak si ta akcja zacz a. Akcja toczy si , mo e przej w inn , ale wcze niej czy pó niej ulegaprzerwaniu, mimo, e w chwili ko cz cej powie mog istnie konsekwencje i mo liwo ci oczywiste dla czytelnika. Banalnym tego przyk ademjest konwencjonalne zako czenie historii mi osnej ma stwem.

Hornblower zosta powo any do ycia u ko ca takiego okresu wytchnienia, kiedy to wp ywa do zatoki Fonseca. Rozstaj c si z lady Barbarwchodzi w inny spokojny okres. Teraz mogliby my go zasta , gdy ko czy si ten okres — wyposa aj cego swój nowy okr t — i doprowadzi donast pnego okresu wytchnienia poprzez decyduj bitw z eskadr francusk . A ta ko cowa bitwa musia aby by , w pewnym sensie, zaszczytnpora . Jako nie wydawa o mi si s uszne, eby Hornblowerowi wiod o si zbyt dobrze; s dzi em, e b dzie lepiej, w ciwiej, je li powiezako czy si ruin jego kariery w marynarce wojennej, rozstaniem, przynajmniej do ko ca wojny, z jego Mari i jego Barbar .

W owym okresie konstruowania powie ci prze ywa em krótkie, lecz bardzo intensywne momenty rado ci. Nale o — a faktycznie trzeba by okoniecznie — powo do ycia Mari . Jak dot d, by y o niej tylko wzmianki, i z tych wzmianek musia em stworzy realn posta , jak paleontologpowinien umie stworzy w swej wyobra ni ca ego dinozaura na podstawie jednej jego ko ci. Zadanie by o ciekawe, nawet bawi o mnie.A Barbara… I j trzeba by o wprowadzi na karty ksi ki. Moje wyczucie pisarskie mówi o mi, e mo na by z tego zrezygnowa tylko w wypadku,gdyby wymaga o to zbyt daleko id cego naci gania prawdopodobie stwa. Pragn em mie j tu równie mocno jak Hornblower. I by o to bardzoatwe do zrobienia. Nic bardziej naturalnego, ni eby Barbara wróciwszy do Anglii po lubi a znanego admira a. I równie naturaln rzecz by oby

uzyskanie przez tego admira a, przy poparciu Wellesleyów, stanowiska g ównodowodz cego, wie o ustanowionego w wyniku zbuntowania siHiszpanów przeciwko Francuzom. A je li idzie o Barbar , to z pewno ci by oby rzecz ca kiem naturaln zwrócenie przez ni uwagi ma onka natalenty Hornblowera. By a wiadkiem, jak je demonstrowa , na pewno mia a do niego s abo , niezale nie od tego co zasz o mi dzy nimi. W czasie

Page 39: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

gdy formowano eskadr do dzia w pobli u brzegów Hiszpanii, Hornblower by akurat bez pracy. Wydawa o si , e wszystko pasuje do siebie.Buduj c fabu pomy la em o wozie wcze niej ni o koniu, ale w powie ci ko w sposób ca kiem naturalny sam zaj swe miejsce u przodu wozu.

Takie to rado ci towarzysz konstruowaniu fabu y. I znów, z uk adank u on do po owy i wy aniaj cym si jasnym obrazem ca ci, corazatwiej by o dopasowywa pozosta e fragmenty — wszystkie dziwne skorupiaki, jakie zd y obrosn pogr on w mule k od , okaza y si

przydatne. Jeszcze kilka gor czkowych dni pod wiadomej pracy, i ca a historia, od pocz tku do ko ca, by a gotowa. Pozosta o tylko (i to w nieby a ta ponura rzeczywisto , ten ko ciotrup przy uczcie) przenie j na papier.

19Musimy teraz znów wróci do zaginionej powie ci — ju sobie prawie zas a na t nazw , gdy znik a z tej opowie ci po króciutkiej

wzmiance na jednej z poprzednich stronic. Maszynopisy by y ju w Bostonie i Londynie i mia y wkrótce i do druku. Ale postanowi em, e je limam napisa Okr t liniowy, to musz poczeka z publikacj tamtej ksi ki — nie by oby dobrze, gdyby si ukaza a mi dzy dwoma pozycjamio Hornblowerze. By oby w tym co nieartystycznego (jakkolwiek by si nie lubi o tego s owa). Okr t liniowy domaga si napisania. Pozosta o jednooczywiste wyj cie: od publikacj ”zagubionej” powie ci.

uj , e tak ma o z niej pami tam. By a wspó czesna, by o w niej co najmniej jedno morderstwo i co o kazirodztwie, a g ównymi postaciamiby y, o ile pami tam, kobiety, ale adnych bli szych szczegó ów nie potrafi sobie przypomnie . Co trzy lub cztery lata co mi o tej ksi ceprzypomina, ale potem znów idzie w niepami , Cynicznie mówi c, podejrzewam, e by a to powie a, i dlatego jestem rad, e wci nic o niejnie wiem. Mo e prze ywa em zwyk e rozczarowanie uko czonym dzie em, lecz nie s dz , aby mia o to wp yw — wiadomy — na mnie.Jakkolwiek to by o, Londyn i Boston zosta y powiadomione, e zmieni em decyzj dotycz publikacji tamtej ksi ki i e dla wype nienia lukizamierzam napisa dalszy ci g Szcz liwego powrotu, która to powie b dzie gotowa do wydania w terminie ustalonym do tej poniechanej.

Spogl daj c wstecz, zdumiewam si w asn lekkomy lno ci w tej sprawie. Moi wydawcy potraktowali j znacznie powa niej ode mnie.Przypominam sobie, e dosta em d ugi, bardzo solenny telegram z Bostonu, dok adnie omawiaj cy wszystkie pro i contra, lecz w momencie gdy gootrzyma em, siedzia em ju przy pisaniu Okr tu liniowego i nie by em w stanie podchodzi rozs dnie do spraw natury praktycznej. Przebywa emw innym wiecie i jak zawsze gdy zaczyna em pisa , wierzy em, e ta w nie ksi ka b dzie lepsza od wszystkich poprzednich, wi c po cozaprz ta sobie g ow jak inn , niewydarzon , na pó ju zapomnian powie ci ? I tak ”zagubiona” powie sta a si naprawd zagubion . Bymo e maszynopisy istniej do dzi i le zapomniane pod warstw kurzu w jakim k cie rzadko odwiedzanych magazynów w Bostoniei Bloomsbury. Mo e kiedy kto zajrzy do takiego magazynu i zdziwi si , co to za plik papierów, o które si potkn . Ja wol , eby sprawa zosta atak jak jest. Wykonawcy mego pisarskiego testamentu b sobie mogli roztrz sa zagadnienie etyki wydawniczej.

20Tak wi c pisa em Okr t liniowy, w podnieceniu i uzasadnionym po piechu, po czonym z w ciw mi, zwyk . niezale od rzeczywistego

powodu, niecierpliwo ci . Tytu ksi ki zosta ustalony na samym pocz tku, ale tak jest z wi kszo ci moich ksi ek. Fakt, e w trakcie pisania wiesi , jaki b dzie tytu powie ci, pozostaje w bliskim zwi zku z tym, co si wie o jej zako czeniu. Tytu stoi gdzie obok celu niejasno ogl danegooczyma wyobra ni, w miar jak pisanie z trudem posuwa si ku ko cowi. Sam okr t ”Sutherland”, dowodzony przez Hornblowera, zaskarbi sobiemoj szczególn sympati . Zbudowany w Holandii — jak wi kszo wspó czesnych mu jednostek, wszed jako pryz w sk ad Królewskiej MarynarkiWojennej — b c zarówno dla Hornblowera, jak i dla mnie terenem wa nych zada , mia przy tym w sobie co z brzydkiego kacz tka, którepolubi em.

Akurat kiedy zacz em pierwszy rozdzia , mia o miejsce zabawne zdarzenie. Obiadowa em w jakiej arme skiej restauracji czy mo e innej —nie by em jeszcze do tego stopnia zm czony, aby mi by o oboj tne, co jem — i zamówi em tamtejsz specjalno , shish kebab. Podano mi: nadzianena szpikulec kawa ki pieprzu tureckiego, mi sa z jagni cia, grzybów, cebuli — ze dwadzie cia albo i wi cej ró nych rzeczy. Trzymaj c mocnoszpikulec, popchn em to wszystko widelcem, i oto sk adniki zmiesza y si na moim talerzu. Kiedy patrzy em na nie, przysz a mi nagle do g owyanalogia. Ksi ka, któr zacz em pisa ( nie umia em przesta my le o niej, cokolwiek bym robi w danej chwili), ma by czym w nie takim.Wyprawy odcinaj ce, bitwy konwojów, wypady na l d — to b dzie pieprz, cebula i kawa ki mi sa. A co b dzie szpikulcem, spinaj cym to wszystkorazem i nadaj cym sk adnikom form i sens istnienia? Oczywi cie okr t JKM ”Sutherland” pod dowództwem swego s awnego kapitana. My , eto w nie w tamtej chwili zakie kowa a moja sympatia dla tej jednostki Zdaj sobie spraw , e od tamtego czasu musia em pow ci ga pióro, ebysi broni przed sentymentalizmem. I po dzi dzie , po up ywie przesz o dwudziestu pi ciu lat, widok szasz yka na szpikulcu przywo uje przed oczymej wyobra ni trójwymiarowy obraz b kitnego morza, lej cego s ca i królewskiego ”Sutherlanda” p yn cego pod wszystkimi normalnymiaglami na miejsce spotkania ko o cypla Palamos. Sentyment, szasz yk i ”Suterland” — przedziwne trio nierozwi zalnie zespolone ze sob .

Historia Hornblowera i ”Sutherlanda” zacz a si w momencie ich odpoczynku i zosta a doprowadzona do nast pnej chwili wytchnienia.Ksi ka zosta a uko czona na czas, a maszynopisy wys ane tak, aby mog a si ukaza w zapowiedzianym dniu, dok adnie w rok po wyj ciuSzcz liwego powrotu. By to wi c ca y rok, a potem, gdy usta a konieczno wysi ku umys owego, przysz o zwyk e ot pienie. W miar powrotuczucia do g owy zacz y si wkrada ró ne dziwne my li. Szczegó y mego ówczesnego dnia powszedniego zatar y si naturalnie (i mo e szcz liwiedla mnie) w mej pami ci. Jednego mog by pewien, e (jak zawsze) by em aktywny w domu i na gruncie towarzyskim, e czyta em zach annie,podró owa em, nawet pisywa em (mia em wówczas umow na dostarczanie co tydzie tekstu do rubryki w dzienniku), gor czkowo nadrabia emtrzy miesi ce, które wypad y mi z ycia z powodu Okr tu liniowego.

21Tymczasem ró ne dziwne my li wkrada y mi si podst pnie do g owy. Jedn z moich lektur do ka (mam zwyczaj czyta przed za ni ciem

literatur faktu — nawet Encyklopedi brytyjsk ) by tom niewydanych listów Napoleona I, które z oczywistych przyczyn nie ukaza y siw oficjalnym zbiorze opublikowanym przez Napoleona III. By tam list do brata Józefa, si ustanowionego królem Hiszpanii. ”Te pi czy szeosób aresztowanych w Bilbao przez genera a Merlina trzeba skaza na mier ”. Prawie wszystkie te listy ukazywa y Bonapartego jako cz owiekaabsolutnie pozbawionego skrupu ów i bezlitosnego, gdy uwa , e zagro one s jego interesy czy jego cenny presti . róde jego dzy zemsty —nawet w wypadkach, gdy zemsta by aby b dem politycznym — mo na by si chyba doszukiwa w korsyka skim okresie jego ch opi ctwa.A Hornblower by w nie w r kach Bonapartego, ten Hornblower, który zada tak dotkliwe ciosy jego w adzy nad Hiszpani , który wyprowadziw pole jego genera ów i, bezczelny i zuchwa y, zbeszcze ci wi ziemi Francji. Bonaparte da mnóstwo odra aj cych przyk adów nikczemnegonapawania si zemst : Alwarez z Gerony i Hofer z Tyrolu zostali zam czeni na mier , chocia okazana im aska nic by go nie kosztowa a. DlaBonapartego nienawistne musia o by samo nazwisko Hornblowera, a zdarzy o si kiedy , e Hornblower p ywa u brzegów pod fa szyw francuskbander .

By to dozwolony prawem podst p wojenny, historia w nie obfitowa a, a jedno z posuni otwieraj cych atak na Quebec w roku 1759 by oszeroko znane. Lecz dla Bonapartego, maj cego w r ku jednego z bardzo ma ej liczby angielskich kapitanów wzi tych do niewoli w czasie wojennapoleo skich, mog o to z powodzeniem pos za usprawiedliwienie dla jego dzy zemsty. Oskar enie angielskiego kapitana o powa nenaruszenie prawa wojennego mog oby zosta wyzyskane dla wyja nienia Francji i Europie, czemu ostatnio jako si nie wiod o cesarskiej marynarce

Page 40: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

wojennej. By mo e Bonapartego zadowoli aby nawet mniejsza kara ni zabójstwo albo uzna by j za korzystniejsz dla siebie. S dzenie i skazanieHornblowera, przestraszenie go prawie na mier , a potem puszczenie wolno w pokazowym ge cie askawo ci mog oby (w opinii Bonapartego) byefektownym posuni ciem, jak s ynny incydent ze spaleniem listu w obecno ci hrabiny Hatzfeldt. Mo e lady Barbara mog aby si zwróci osobi ciedo Bonapartego w sprawie Hornblowera? Nie, to nie by oby dobrze. A mo e temat w ogóle nie nadaje si do opracowania? Posuwa em sifa szywym tropem.

By o to dla mnie zaskoczeniem, wygl da o na przyznanie si , e jest trop, którym nale oby i , a ja le w ku usi uj c zasn i wiedz cz d ugiego do wiadczenia, e nic tak nie odwleka snu, jak rozmy lanie na temat fabu y powie ci w rodku nocy. Ponadto zostawi em Hornblowerajako je ca wojennego. Wkrótce mia a si ukaza ksi ka, a ja chcia em nie mie ju z nim wi cej do czynienia. Od em Lettres inédites, zgasi emlamp przy ku i u em si do snu, a w godzin pó niej wsta em, eby poszuka jeszcze nudniejszej ksi ki, która by mnie oderwa a odnatr tnych my li.

22Fabu a oczywi cie formowa a si sama, nie wyp ywa a na powierzchni , ale dr a pod ni niby kret. Je liby wina nie mia a by oficjalnie

darowana Hornblowerowi, musia by uciec z niewoli — istnia a wprawdzie do obszerna literatura na temat ucieczek z wi zie cesarskich, ale nic,co przeczyta em, nie zadowoli o mnie ani nie by o dostatecznie sugestywne. Ponadto w roku 1810 tak wielka cz Europy znajdowa a si podpanowaniem francuskim, e w razie ucieczki Hornblower nie da by rady dotrze do neutralnego kraju. Musia by zatem kierowa si ku morzu.Rzecz jasna, e musia — po prostu nie mia by wyboru. Szczerze mówi c czu em, e bardzo mi zale y, aby do tego dosz o. Pragn em gor co, ebyHornblower wydosta si z wi zienia, gdzie, przy jego usposobieniu, pobyt by by dla niego nie do zniesienia; eby uciek ze zdradzieckiego l du naswobod morza. Musia aby to by d uga i niebezpieczna podró .

Wtedy zdarzy si jeden z tych niespodziewanych momentów, gdy jaki pomys nagle zaczyna pasowa do innego, pozornie ca kiem z nim niezwi zanego. Odkrycia tego dokona em w czasie codziennego, beznami tnego przegl dania poczty, chocia aden z listów nie mia zwi zkuz ucieczk Hornblowera. Kilka lat wcze niej odby em wycieczk odzi motorow w dó Loary. Od em nie przeczytany list ol niony nowmy , e Hornblower w swej ucieczce móg by t sam drog pod ku morzu. Ma a ód — a w takich sp dzi em miesi ce, mo e nawet lata —na rzece stanowi aby doskona y rodek transportu dla zbiega, pozwala aby mu bowiem przewie bez trudu niezb dne zapasy i ekwipuneki znacznie u atwi aby omijanie kontroli paszportowych i da okazywania papierów, na co podró uj cy drogami cesarskiej Francji byli nieustannienara eni. Zw aszcza e Loara, jak wiedzia em z w asnego do wiadczenia, by a rzek odludn , nie ucz szczan i pozornie nie eglown , a przeciemo liw do przebycia i wietnie nada aby si do tego celu.

Krew zawrza a mi w ach. Na ko cu odcinka Loary nadaj cego si do eglugi dla morskich jednostek le y miasto Nantes. Statki docieraj ado jego nabrze y — pami tam je. Mo e Hornblower móg by… Wszystko poruszy o si we mnie, a gdy podniecenie opad o, mia em ju gotowyobraz Hornblowera odbijaj cego ”Witch of Endor”, obraz sugestywny i natarczywy. Mia on tak e logiczne, zaz biaj ce si z sob nast pstwa. Dladokonania takiego wyczynu Hornblower potrzebowa pomocy, w dodatku pomocy fachowej. Musia by wi c mie ze sob Busha i Browna. Czyli emusieliby oni p yn z nim Loar , a to wymaga o dalszej pracy wyobra ni: Hornblower dowodz cy dwójk z za ogi okr tu; ódk o d ugo cidwudziestu stóp zamiast dwutysi ctonowym okr tem uzbrojonym w siedemdziesi t cztery dzia a — by o co przewrotnego, ale i dramatycznegow sytuacji, która a si prosi a, eby si nad ni zastanowi . W ka dym razie co si dzia o z moj niech ci do ponownego zaj cia siHornblowerem.

23Zdarzy o si co jeszcze. Nadesz y próbne odbitki Okr tu liniowego i ze zwyk ym oporem siad em do ich czytania. I wtedy mój starszy, jeszcze

wówczas ma y syn, zajrza mi przez rami , eby zobaczy , co robi . ”Och, tata, sko cz to pr dko — powiedzia . — Chc to przeczyta . Pierwszabardzo mi si podoba a”. Ten syn ma ju w asnego syna w takim jak on wówczas wieku, lecz przyjemno , jak odczu em w owej chwili, wcimam wie o w pami ci. By a to a nazbyt hojna zap ata za trudy nie tylko rodzicielstwa, lecz i pisania. Odk adaj c sentyment na bok (czemucz owiek, jakim wówczas by em, taki mia podejrzliwy stosunek do sentymentu?), musz przyzna , e ten incydent niew tpliwie pomóg mipogodzi si z my o napisaniu jeszcze jednej ksi ki o Hornblowerze.

Michael Joseph dopomóg mi wymiesza napój czarownicy. Próbowa em wyja ni mu burz uczu w mej duszy, staraj c si przemóc mojwieczn niech do ubierania w s owa (skierowane do pojedynczego cz owieka) na pól ukszta towanych pomys ów, jakimi miewam zaprz tni

ow . Jednak e uda o mi si jako przekaza niejasny zarys tematu, o którym w nie rozmy la em. ”Chcesz przeprowadzi go z powrotem dokraju z podniesion bander ?” — powiedzia Joseph. Tym razem on z kolei napotka mój t py wzrok, jakby jego uwaga przesz a nie zauwa ona.I tak istotnie by o. Wypowiedziane przez niego zdanie zamiast wpa w bystry strumie uprzejmej konwersacji, zapad o si w ospa y mupod wiadomo ci i zanurza o w nim coraz g biej, pobudzaj c skorupiaki do szybkiego rozmna ania.

Efekt by oczywi cie wprost przeciwny. Zwyk y triumf, niczym nie zako czony sukces nie by y tematem, jakiego szuka em. Je li ju o tochodzi, to ja sam, osobi cie, cieszy em si sporymi sukcesami, i zdawa em sobie jasno spraw , e ”cieszy si ” nie jest na pewno najw ciwiej

ytym s owem. Przewrotno natury ludzkiej sprawia, e zawsze zagl da si w z by darowanemu koniowi, stwierdzaj c, e ma je za d ugie; zawszesi znajdzie który p atek ró y zgnieciony, podczas gdy zwyk y los i nadzwyczajne zdarzenia, mieszaj c metafory, b dodawa goryczy do

odyczy i szorstko ci do g adko ci. Dobrze by oby, gdyby i Hornblowerowi to si zdarzy o, a przy tym by em przekonany (nie próbujmy za wszelkcen pozwala sentymentom buszowa w literaturze), e z artystycznego punktu widzenia (znów to niezno ne s owo) efekt by by zadowalaj cy.

W miar up ywu dni zacz y si do cza inne pomys y powsta e w moim mózgu — pomys y najpierw pozornie bez zwi zku z tematem,pocz tkowo traktowane nawet jako zarodki jakiego nowego dzie a. Obserwowa em rozwój tematu o nieudanym, przelotnym zwi zku uczuciowym:gor ca nami tno zaspokojona, a zwi zek zerwany. Oczywi cie co takiego powinno si przydarzy Hornblowerowi. Czemu wcze niej na to niewpad em? Hornblower romansuj cy, a z okiem na zegarku, albo przynajmniej my lami zupe nie gdzie indziej. Jak zawsze ciesz cy sipowodzeniem, a mimo to niezadowolony, niezdolny do zapomnienia si ; typ m czyzny, dla którego ka da kobieta mog aby zupe nie straci g ow ,lecz je li by aby spostrzegawcza lub mia a intuicj , to od razu by si zorientowa a, e jest on z tych, co nie daj si przywi za ani utrzyma .Musia o mu si to przydarzy wcze niej czy pó niej, kiedy mia by troch wolnego czasu. Wtedy w nie we Francji zaczynali dawa zna o sobierefractaires, m odzi ludzie ukrywaj cy si przed poborem do wojska — przez chwil nawet zastanawia em si , czy który z nich nie móg by udzielipomocy Hornblowerowi w jego ucieczce. Ros a te we Francji liczba ludzi o dojrzalszych pogl dach, którzy byli przeciwni Bonapartemu z powoduswych liberalnych przekona czy po prostu dlatego, e zdawali sobie spraw z katastrofalnych skutków bonapartyzmu. Po owa kawa ków uk adankiwpasowa a si ju na swoje miejsce. Wiedzia em, gdzie Hornblower znajdzie potrzebn mu pomoc i jak dojdzie do jego romansu.

Trzeba by o podj pewne ko cowe decyzje. Wyda wyrok mierci — a w ciwie dwa. Biedna pani Hornblower. Jej mier zosta apostanowiona, chocia nie bez wahania, nie bez daremnego wspó czucia. Zdawa o mi si , e znam j tak dobrze. Ale nie by o ju dla niej miejsca,a jej mier stanie si bardzo gorzk kropl w kielichu sukcesów Hornblowera. Nie b dzie trudno to zaaran owa , bo w poprzedniej powie ci Mariaby a ju w ci y, a mier przy porodzie by a w owych czasach tak cz sta, e nie wymaga a komentarza. Uczyni em j wówczas ci arn , bo by omi to do czego potrzebne w Okr cie liniowym, a teraz by o to jak znalaz , jakbym ju wtedy mia obmy lony dalszy tok wydarze . A jednak z capewno ci mog stwierdzi , e tak nie by o, chocia niewykluczone, e gdzie w ród obrastaj cych k od skorupiaków, ca kiem nie wiadomie, jejzbli aj ca si mier zosta a zaplanowana. Je li idzie o zgon admira a Leightona — m a Barbary — to nie by o z tym adnej trudno ci. By o

Page 41: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

wiadomo, e b c w s bie czynnej w marynarce wojennej b dzie si przebija do zatoki Rosas, eby tam dokona zniszczenia okr tów uszkodzo-nych przez Hornblowera. Mog em by pewien, e niewiele osób uroni nad losem Leightona i e mi dzy nimi mo e nie by Barbary.

24Tak wi c zaczyna o wygl da , e powie jest przygotowana i mo na zacz j pisa . Wyra nie odczuwa em znany niepokój, stare pragnienie,

pokus przekonania si , czy rzeczywi cie potrafi przenie na papier skomplikowane sprawy i nastroje k bi ce si w mojej g owie. Jak zawszeywi em niczym nie uzasadnion nadziej , e t powie atwiej mi si b dzie pisa o ni poprzednie. Mia em podobne uczucie jak przed skokiem do

bokiej wody. Nadszed dzie , gdy napisa em: ”Strona l” i ”Rozdzia I”, za admira Leighton przypu ci atak na zatok Rosas. Praca sz a minie le, je li mo na uzna , e w tym ”nie le” mie ci si codziennie nieuniknione zm czenie. Pu kownik Caillard z andarmami przyby poHornblowera, Busha i Browna akurat w chwili, gdy Hornblower wystarczaj co wiele us ysza o losie Leightona, eby pozostawa w dr cz cejniepewno ci przez nast pne kilka miesi cy. Wszystko sz o dobrze i nagle nast pi wstrz s, prawie tak niespodziewany i bolesny, jak uderzenie si pociemku o kraw drzwi. Pewnego ranka, gdy planowa em prac na bie cy dzie , ogarn y mnie powa ne w tpliwo ci, które w swej lepociezignorowa em. Nast pnego dnia te w tpliwo ci zmieni y si w pewno i stan em oko w oko z dramatem.

Nie potrafi wyja ni , jak do tego dosz o, jak mog em by tak strasznie lepy, nieprzewiduj cy, nieuwa ny. W pewnym punkcie konstruowaniafabu y powiedzia em sobie po prostu: ”W tym miejscu uciekaj ” i wi cej o tym nie my la em. Zostawi em luk , nie czyni c nic, eby j wype ni .Wskutek jakiego bezprecedensowego przeoczenia nawet nie zdawa em sobie sprawy z istnienia tej luki do momentu, gdy ujrza em j ,rozdziawion , u swych stóp. Musieli uciec, w sercu Francji musieli wymkn si eskorcie z onej z dwudziestu andarmów, a tu Bush zaczynaprzecie dopiero przychodzi do siebie po amputacji stopy — nie móg nawet jeszcze przej sam jarda. Co wi c z ich ucieczk ? Nie mog o bymowy o pozostawieniu Busha — Hornblower nigdy by do tego nie dopu ci , a ponadto Bush by bardzo potrzebny w dalszej cz ci powie ci. Samwpakowa em si w kaba . Tak wag nada em l'affaire Hornblower, e do eskorty w czy em jednego z najzdolniejszych oficerów policji Bona-partego. Pu kownik Caillard nie zostawi adnej okazji do ucieczki.

By to dla mnie moment za amania. Wstyd mi by o za siebie, czu em si przybity tym niedopatrzeniem, ogarn y mnie w tpliwo ci, czy w ogólenadaj si do wybranego przez siebie zawodu. To wszystko w dalszej perspektywie, na razie wa niejsze by o, co mam teraz robi .

Praca nad ksi stan a w miejscu i wygl da o, e nie ma wyj cia z impasu, w który si tak g upio wpakowa em. e trzeba b dzie wróci dopunktu wyj ciowego i pod zupe nie inn drog . Lecz to by oznacza o przeróbk ca ej fabu y, zaczynanie budowania jej od nowa i potem pisanieod pocz tku, a od czasu gdy napisa em od nowa jeden jedyny rozdzia , up yn o pi tna cie lat. Na razie mia em napisane pi rozdzia ów. Czywszystkie musz przerabia ? Jak zwykle, odezwa a si moja niczym nie uzasadniona niech do wracania do raz wykonanej pracy. Czu em, ewpadam w panik . Jak e jednak cz owiek ze wie o amputowan stop móg by uciec dwudziestu andarmom.

Oczywi cie w ko cu uciek . Mia em si przekona , e obok ci arów mój zawód ma swe przywileje, a i szcz cie by o po mojej stronie. Podwóch (chyba) bardzo nerwowych dniach — dwóch dniach chodzenia ka dego ranka tam i z powrotem po mojej pracowni i zapami ta egoprzebiegania ka dego popo udnia i wieczora po oboj tnych na moje k opoty ulicach — wymy li em rozwi zanie. Nie bez powodu Hornblowerzwyk by przechadza si po pok adzie rufowym, gdy mia jaki problem do rozwi zania. My , e w ci gu owych dwóch dni nieraz zdarzy o si ,e moje dzieci, przestraszone, cofn y si na mój widok, nie wydaje mi si te , by zm czenie fizyczne mog o przyt pi moje niespokojne miotanie

si .Lecz pisarz ma moc niegdy przypisywan czarownicom i magom. Mo e wywo ywa burze i powodzie. Na szcz cie chocia pogoda by a po

mojej stronie. ”Sutherland” stoczy bitw pó jesieni , a teraz by a zima, tote burza nie na nie tylko by a prawdopodobna, lecz ca kiem mo liwa.Burza nie na… rzeka… ódka… powód — i moi trzej bohaterowie uciekaj , o czym mo e si przekona ka dy, to zada sobie trud przeczytaniarozdzia u szóstego. A ja po tym ostatnim do wiadczeniu nigdy ju nie b tym samym cz owiekiem — tak mi si przynajmniej zdawa o.I rzeczywi cie, bo w kilka dni pó niej (gdy komu uda o si nak oni mnie do mówienia na ten temat) przyzna em niech tnie, e bywaj rzeczygorsze od codziennej pracy nad powie ci , podobnie jak cz owiek raz poddany torturze strappado przyzna by, e istniej rzeczy gorsze od amaniako em.

25Niewiele dni pó niej czeka o mnie nowe prze ycie, równie ostro rysuj ce si w mej pami ci jak przed chwil opowiedziane. Hornblower znowu

by w drodze; jego romans z Marie de Gracay sko czy si — a przynajmniej by w stanie zawieszenia — on za z dwoma towarzyszami p ynw dó Loary. Mia trudno ci przed sob i za sob , lecz chwilowo by wolny od nich, na ile to by o w ogóle mo liwe. Znam doskonale to uczucie.

apa em si na tym, e b c absolutnie w zgodzie z. Hornblowerem, jednocze nie czu em w stosunku do niego zazdro . W owym czasieHornblower prze ywa najszcz liwsze chwile w swym tak aktywnym, naje onym trudno ciami yciu. B c wci Cz owiekiem Samotnym,pozna wreszcie, co to kole stwo i bliska za z innymi lud mi, czego — po cz ci z powodu wad jego osobowo ci — nie by o mu dane dot dodczu . Poznawa uroki kraju, ogl daj c nowe, nieznane a pi kne widoki: wiat wkradaj cy si we mgle nad milcz rzek lub rz d wierzb na tleodmiennej zieleni wzgórz. Do tego by w podró y — rzecz konieczna do szcz cia dla tak niespokojnej jak on natury — ale podró owa spokojnie,bez po piechu, przy takiej liczbie b ahych wydarze jak znalezienie kana u po ród piaszczystych ach), e jego czynny umys nie mia czasu szukadziury w ca ym.

W trakcie pisania zdarzy o mi si raz lub dwa, e z ogromnym zdumieniem — mo e nawet konsternacj —stwierdzi em, i naprawd spiesznomi rano zasi przy biurku, e czekam na ranek z Hornblowerem, który raz przynajmniej ma umys troch spokojniejszy. Przez chwil kusi o mnie,eby mu przed podró , owa em troch , e Loara nie jest tak d uga jak Amazonka, lecz geografia, tak jak historia, nie pozwala a na adne

folgowanie zachciankom. By a zreszt sprawa jeszcze wa niejsza: konieczno przestrzegania równowagi, pos usze stwo temu, co mi dyktuje mójartystyczny os d, mój literacki. (Znów te nienawistne s owa, wci szukaj ce, któr dy by wtargn , jak bakterie chorobowe w cia o ludzkie). Fabu apowinna zawrze w sobie troch szcz cia, lecz intensyfikowanie go, poza pewien okre lony punkt, narusza oby równowag konstrukcji. Zarównosmak artystyczny, jak i rozum mówi y mi, e powinno by tyle i ani odrobiny wi cej. B c w nastroju podobnym do tego, w jakim znajdowa siGibbon, wzdycha em rzewnie i by em pos uszny jak rzemie lnik. Sm tn pociech by a mi my l o pewnym chef de cuisice, przyst puj cym dokomponowania wspania ej potrawy i zmuszonym do niezb dnego hamowania swej sk onno ci, by dodawa przyprawy, które szczególnie lubi. Takwi c Hornblower zbli si do Nantes, ku zaszczytom, odznaczeniom i rozg osowi, którego tak nie cierpia .

26Up yn o sze lat, zanim Hornblower znów pojawi si w moim yciu, zastaj c mnie innym cz owiekiem, przynajmniej pod wzgl dem

fizycznym. Wraca em do pisania z moj zwyk niech ci , o czym wspomnia em ju wcze niej, do raz zako czonej pracy. By em teraz inwalid czyte o wiadczono mi, e nim jestem, albo sam uzna em, e nim jestem. Nieco przedwcze nie, jakie dwadzie cia lat przed czasem, pojawi y siu mnie pewne symptomy staro ci. Moje t tnice zw y si — prosz wybaczy te anatomiczne szczegó y — i przypuszczano, e proces ten b dziepost powa . Ograniczy y si moje spacery, moja zdolno chodzenia i wchodzenia po schodach, a odleg ci, jakie by em w stanie przeby , kurczy ysi z tygodnia na tydzie , tak e wkrótce nie mog em bez przystawania przej wi cej ni pi dziesi ciu jardów lub wej naraz wy ej ni na jeden

Page 42: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

odcinek schodów nie odczuwaj c bólu, który sprawia , e musia em odpocz przed dalszym wysi kiem. Przysz rysowa a si ponuro, nied ugomoim ko czynom zacznie brakowa krwi, po czym przyjdzie amputacja i kompletna bezradno .

Rokowania nie by y pocieszaj ce. Ani ja — ani te lekarze — nie mogli przewidzie , e oka si nietypowym, unikatowym przypadkiem,o którym b pisane (na szcz cie bez podawania nazwiska) artyku y w prasie fachowej, e choroba zatrzyma si (w nie znany dot d sposób) nasamym skraju kompletnej ruiny. Doktorzy radzili mi z ca powag , ebym sobie poszuka domu bez schodów, gdzie mo na by mnie by o woziw fotelu na kó kach. Mówili te , e ycie w kompletnej bezczynno ci, bez robienia czegokolwiek, przy unikaniu wszelkich podniet i wysi ku (nawetumys owego) mo e troch opó ni nadej cie najgorszego.

Próbowa em, oczywi cie, , jak mi kazano, i oczywi cie stwierdzi em, e to niemo liwe. Nie mo na nikomu nakaza , eby siedzia pogr onyw ponurym nastroju i czeka na mier . Do tego by a sprawa tych keczów bombarduj cych. Musz si przyzna — cho mo e to zabrzmi zabawnie— e osobi cie wiele im zawdzi czam. Czytaj c dla odpr enia cz sto si na nie natyka em — na te interesuj ce, wysoce wyspecjalizowanejednostki, zaprojektowane do ostrzeliwania z morza celów na l dzie, szczególnie (ze wzgl du na wysok trajektori lotu pociskówz zainstalowanych na keczach mo dzierzy) celów znajduj cych si w martwym polu, za wzgórzami czy fortyfikacjami. Keczów bombarduj cych

ywano w operacjach desantowych, cz stych w okresie wojen napoleo skich, a podczas pokoju znajdowa y niejednokrotnie zastosowaniew badaniach Arktyki, gdy ich mocna budowa wytrzymywa a napór lodu. Sam Nelson odby raz podró arktyczn na takim keczu.

By oby rzecz interesuj wymy li jak hipotetyczn kampani , w której kecze te odegra yby wa rol . Wymaga oby to oczywi cie u yciaeskadry — kecze bombarduj ce zawsze wymaga y os ony przed atakiem silniejszych okr tów wojennych. Nierzadko wyzyskiwano je przeciwkoinwazyjnej flocie Bonapartego w portach Kana u, lecz bez wi kszego sukcesu, i to pod dowództwem Nelsona. Kecze to bro zaskoczenia i okazji,ale nawet admira owie Bonapartego orientowali si w ich mo liwo ciach i mogli przedsi bra elementarne rodki ostro no ci

Zaskoczenie i okazja! Co dzia o si ze mn , co , czego, jak s dzi em, nigdy ju nie do wiadcz — co , do czego wed ug lekarzy nie nale ow ogóle dopu ci . Odczu em znów emocje towarzysz ce rodzeniu si pomys u, o ywienie inwencji, przyjemne uczucie rozpoznawania, co jaksw dzenie kciuków u czarownicy. A do tego ogromn ulg z pojawienia si tych objawów, czego normalnego w tak bardzo nienormalnym wiecie.

ogos awione s owa: zaskoczenie i okazja, niechby opad y w m pod wiadomo i robi y w niej troch zamieszania. A gdyby nawet mia yprzy pieszy amputacj , to w moim ówczesnym nastroju uwa em, e warto j dla nich zaryzykowa .

Kecze bombarduj ce. U yto ich w drugim ataku brytyjskim na Kopenhag w roku 1807. Wellington obserwowa je w akcji jako genera dywizji.Lecz by a to formalna bitwa poprzedzona nale ytym ostrze eniem — adnego miejsca na zaskoczenie i niewiele na okazj . A Wellington miaszwagra, lecz o istnieniu siostry w ogóle si nie dowiedzia , chocia czeka o go jeszcze pi dziesi t lat ycia.

Tak wi c ponure ranki przesta y by ponure. O ywia o je radosne odkrywanie tego, co si wydarzy o noc w mojej pod wiadomo ci, bez udzia umojej woli. Fabu a szybko si rozrasta a, zw aszcza teraz, gdy formalnie nie uznawany, Hornblower pojawi si w moich rozmy laniach. Mia em gonie bra pod uwag , ale przypomniawszy sobie o nim, poczu em uk ucie alu. U wiadomi em sobie bowiem, e porzuci em go u progu ciekawegookresu jego kariery, wreszcie o enionego z Barbar , któr szanowa i któr pokocha na tyle, na ile pozwala a mu jego ograniczona zdolnokochania. Hornblower ucz cy si roli wiejskiego dziedzica móg stanowi interesuj cy obrazek. Z drugiej strony, w lad za triumfem publicznymi osobistym powinien by otrzyma jakie wa ne stanowisko, bo wojnom napoleo skim daleko jeszcze by o do ko ca. Niemniej jednak Admiralicjamog a mie trudno ci ze znalezieniem odpowiedniej luki, w któr mo na by by o wetkn cz owieka tak trudnego do wpasowania w otoczenie jakHornblower. By nie wy ej ni w po owie listy kapitanów. Hornblower dowodz cy okr tem liniowym, jednym z oko o dwudziestu wystawionych nanie ko cz si monotoni s by blokadowej, móg by stanowi interesuj cy przedmiot studium psychologicznego. Poniewa jednak dla mnie byon sko czony, spekulacje na temat jego ewentualnej dalszej kariery nie bawi y mnie, a raczej dra ni y. Lepiej wróci do keczów bombarduj cych.

Oczywi cie Ba tyk. Tam w nie mia y mie miejsce przysz e wa ne wydarzenia w wojnie wiatowej. Tam te mog y by u yte kecze — p ytkiewody, handel przybrze ny o du ym znaczeniu, cz ste za niespodziewane zmiany w polityce poszczególnych krajów mog y by ród em zaskoczei okazji. Na odpowied czeka o pytanie, czy Bonaparte rzeczywi cie wda si w wojn z Aleksandrem rosyjskim. Dyplomacja brytyjska trudzi a si ,eby utrzymywa Aleksandra w jego uporczywej niech ci do cesarstwa francuskiego, a tam, gdzie dzia a brytyjska dyplomacja, Brytyjska

Marynarka Wojenna nie by a daleko w tyle.Oczywi cie! Oczywi cie! (Prawdziwie radosne momenty w konstruowaniu utworu zawsze s poprzedzane przez ”oczywi cie”, zamiast ”by

mo e”). Bonaparte usi owa zaprowadzi swój system kontynentalny na ka dej mili wybrze a i podczas gdy planowa atak z zaskoczenia na Rosji wysun lewe skrzyd o swych si do przodu w kierunku na St Petersburg, znalaz si z bardzo d ug i zupe nie nie zabezpieczon lini czno ciwzd po udniowych brzegów Ba tyku. By a to idealna sceneria dla operacji keczów bombarduj cych. Wiedzia em, e pewna eskadra brytyjskarzeczywi cie dotar a na Ba tyk. Potrzeba by o tylko przedsi biorczego i pomys owego oficera marynarki wojennej, nie boj cego siodpowiedzialno ci i rozumiej cego problemy natury dyplomatycznej, kogo , kto potrafi by usztywni stanowisko kapry nego, nieobliczalnegoAleksandra, kogo umiej cego znajdowa drog poprzez meandry neutralno ci — maj cego pod swoj komend kecze bombarduj ce, gotowe donatychmiastowego u ycia. I, oczywi cie, tym oficerem móg by by Hornblower.

Sta mia akurat na tyle d ugi, e uzasadnia by mianowanie go komodorem niewielkiej eskadry — powiedzmy, okr tu liniowego, dwóch s upówi dwóch keczów bombarduj cych — i obarczy ogromn odpowiedzialno ci , który to fakt, cho by nie wiem jak dla niego k opotliwy, os adza bypowietrze, jakim oddycha . Oczywista rzecz, e b dzie to Hornblower. Fragmenty uk ada y si w ca , jakby obdarzone w asnymi rozumami.Wiosna i otwarcie eglugi na Ba tyku zbiegn si z ko cem urlopu Hornblowera, dostatecznie d ugiego, eby zd przyj do siebie po ostatnichprze yciach, oraz zorientowa si , jak to jest by dziedzicem wiejskim i m em lady Barbary. Istnia te ciekawy i maj cy zwi zek ze sprawproblem neutralno ci Pomorza Szwedzkiego — a zachowanie si francuskich oddzia ów, które w nie dotar y do tej prowincji, stanowi o klasycznyprzyk ad tego, co si dzieje, kiedy nierze nie otrzymuj cy du ani ywno ci wymykaj si spod kontroli genera ów nie odczuwaj cych tychbraków. Szwecja, aktualnie pod rz dami marsza ka cesarstwa.

I (oczywi cie!) lewy strumie ataku na Rosj , skierowany ku St Petersburgowi, gdy sam Bonaparte maszerowa na Moskw , zosta zatrzymanypod Ryg — nast pi desperacki desant i nieudane obl enie, a w efekcie odwrót Francuzów zapisany dezercj kontyngentu pruskiego, co stanowi ozapowied rozpadu cesarstwa. Gdyby Hornblower zamierza owi ryby w m tnej wodzie, nie znalaz by m tniejszej ni Ba tyk w roku 1812 —

dzie tam móg wzi na siebie tyle odpowiedzialno ci, ile tylko zapragnie. Pod Ryg b dzie móg u swych cennych keczów bambarduj cych;raz chocia zostanie mu oddana sprawiedliwo , bo rzeczywi cie b dzie obecny w chwili gdy francuskie cesarstwo osi gnie szczytowy punkt swychpodbojów. Wreszcie (a wi c doszli my ju do ”wreszcie”), je li Hornblower nie dostanie odpowiedniego zaj cia na Ba tyku, powstanieniebezpiecze stwo, e jego pociski zaczn si rozrywa nad Baltimore, a tego za wszelk cen chcia em unikn .

Tak wi c decyzja zapad a, a ja nawet nie zdawa em sobie sprawy, e czeka a na podj cie. Pozosta o tylko doko czy prac nad konstrukcjfabu y; wykona wszystkie przyjemne, logiczne zadania, decyduj ce o pocz tku i ko cu, ustali kolejno zdarze w ramach historii i geografii —pi tna cie lat up yn o od czasu, kiedy sam oddycha em rze kim powietrzem Ba tyku, lecz pami wci mi na szcz cie dopisywa a — wreszciewymy li zdarzenia i dokona ich selekcji, wysili mózg i smak literacki, a wszystko razem tak bardzo si ró ni o od osnej próby egzystencjiprzypominaj cej ro linn wegetacj w atmosferze sm tnego zrezygnowania, e naprawd tylko banalna metafora o zamianie piek a na niebopasowa aby do okre lenia tej ró nicy.

27W mojej technice pisarskiej zasz a co najmniej jedna wa na zmiana. By em ogromnie zaskoczony, gdy zda em sobie spraw , jak wielka praca

dokonuje si w moim umy le w trakcie chodzenia. Dawniej, gdy powstawa a konieczno obmy lenia jakiego fragmentu fabu y — na przyk ad

Page 43: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

trzeba by o znale odpowiedni sposób wyra enia uczu Hornblowera czy w bardziej jeszcze kra cowym wypadku: wymy li okoliczno ci,w jakich móg by si wymkn pu kownikowi Caillardowi — pod wiadomie zaczyna em chodzi tam i z powrotem, eby wprawi w ruch mójmechanizm my lenia. W nie kiedy tak spacerowa em, czasem wiadomie w tym celu, a czasem po prostu id c dok , gdzie musia em by ,pomys y rodzi y si same, i to nie tylko mniejsze, ale ca e du e fragmenty.

Teraz chodzenie by o niemo liwe. Musia em znale inny sposób mobilizacji my lowej. Mój nawyk my lenia chodz c zrodzi si we wczesnejodo ci i zakorzeni} na dobre w ci gu ponad dwudziestu lat twórczego ycia. Nie potrafi em wymy li nowego systemu, tak samo jak nie by em

zdolny wiadomie wymy li nowej fabu y. Szcz liwy przypadek sprawi , e znalaz em sposób zast pczy. Mia em zwyczaj wymy la ma e zagadkimatematyczne, nic specjalnego, nieomal czysta arytmetyka, wprawki raczej z dziedziny logiki ni algebry, a potem sam zabiera em si do ichrozwi zywania. Udowodnienie w sposób niezbity, e w przyk adzie, jaki mia em przed sob . A mo e by tylko siódemk , za X — dziewi tkwymaga o troch pomys owo ci i sporo cierpliwo ci. A w krótkich przerwach mi dzy my leniem nad zagadk mog em si zastanawia nad fabuksi ki, nad któr w nie pracowa em. Arytmetyka wiod a mnie do konstrukcji, jak g bka przenosi wod .

Wymy li em mieszn , absurdaln zabaw z jedzeniem zupy. Nikomu jeszcze dot d o tym nie mówi em, pierwszy raz przyznaj si publiczniedo tego. Nadchodzi czas obiadu, stawiaj przede mn waz zupy. Musz wtedy oszacowa ilo zupy w wazie, pojemno ki i obliczy , ile trzeba

ek, eby zje ca zup — a to wszystko oczywi cie w trakcie mi ej rozmowy przy jedzeniu. Trzeba zlicza wszystkie ki, jedn po drugiej,zachowuj c przy tym co najmniej zewn trzne pozory osoby normalnej i zdrowej na umy le. Dr Johnson przechadzaj c si potrafi liczy uderzeniaswej laski bez przerywania rozmowy, ja potrafi to samo z kami zupy, nawet gdy ze wzrastaj cym podnieceniem stwierdzam, e posz a judwudziesta czwarta ka i widz , e zosta o najwy ej trzy, gdy wed ug mej pocz tkowej oceny mia o by wszystkich razem dwadzie cia osiem.Trudno poj , czemu mia oby to pomaga Hornblowerowi w obmy laniu sposobów doprowadzenia keczów w zasi g francuskich bateriiobl niczych — a przecie pomaga o.

28Tak wi c konstrukcja fabu y zosta a zako czona, ksi ka by a gotowa do napisania, i pojawi o si odwieczne pytanie, kiedy albo czy w ogóle

zaczyna , lecz w dokuczliwszej ni zwykle formie. Zosta em ostrze ony, pod gro straszliwych konsekwencji, e w adnym razie nie wolno misi nara na zm czenie, nic nie wolno robi , co mog oby podnie ci nienie krwi, a ja wiedzia em a za dobrze, jak m cz cy jest proceskompozycji i obrazowania. Mówi em sobie, e cz owiek rozs dny zadowoli by si rado ci budowania w tku i by by teraz wróci do wegetacjiro liny, zabieraj c do grobu sekrety hornblowerowskiej kampanii na Ba tyku.

W tym by w nie s k. Ledwie zd em moj my l ubra w s owa, a od razu wiedzia em z ca jasno ci , e czego takiego bym nie zniós .Rzecz po prostu musia a zosta napisana. Musia em pogodzi si z przykrym faktem, e jestem jakim ekshibicjonist . Dot d nigdy nieanalizowa em logicznej kolejno ci pracy — od konstrukcji, poprzez kompozycj do publikacji. Nie przychodzi o mi do g owy, e ta kolejno niemusi by sta a i niezmienna i e mo na j by mo e naruszy samym tylko wysi kiem woli. My , e nawet sobie czasem mówi em, i dzie a niemo na uzna za sko czone, póki nie zostanie wydrukowane i przedstawione opinii publicznej. Obecnie u wiadomi em sobie, e by o to tylko szuka-niem wymówki, e w istocie bardzo pragn em opublikowa moje dzie o, wystawi je na pokaz. ebym nie wiem jak g boko i autentycznie nieznosi pokazywania si publicznie czy stykania si z nieznajomymi, to jednak pragn bym zobaczy t ksi wydrukowan . Je li o mnie chodzi, towst puj w wiat literacki, nawet na krótk chwil , z takim samym prawie oporem, z jakim rozbiera bym si do naga na Trafalgar Square, ale w wy-pychaniu Hornblowera w wiat zdecydowanie znajdowa em rzeczywist przyjemno , nawet wi cej — autentyczn potrzeb .

To stwierdzenie wprowadzi o do sytuacji nowy element: mówi c bez obwijania w bawe — obaw przed mierci . Musia em wzi poduwag , e mog umrze przed sko czeniem Komodora, i my l ta bardzo mi si nie podoba a, zw aszcza z punktu widzenia komodora. Nie tyleby oby mi al, e wiat nie ujrzy arcydzie a, co raczej e arcydzie o nie ujrzy wiata. Zostawi je w stanie nie uko czonym by oby nawet gorzej, niwcale nie pisa — ca a ta stara dyskusja o Edwinie Droodzie mocno mnie irytowa a. Hornblower zd ju przyci gn tyle uwagi, e niedoko czony Komodor wywo by sporo spekulacji na temat, jakie by oby jego zako czenie. A my l, e kto móg by si wzi za dopisaniezako czenia, my l o g upstwach, jakie ten kto móg by powypisywa , wp dza a mnie w panik . Istnia y wi c teraz bardzo pilne powody, ebyzacz pisanie, i jeszcze wa niejsze, eby doprowadzi prac do ko ca. Lecz w trakcie pisania wyst powa y równie pewne powody doumiarkowania. Mia em wra enie, e jestem dok adnie w takiej sytuacji jak kierowca samochodu pragn cy na resztce paliwa dotrze do stacjibenzynowej. Mimo wielkiej pokusy zbyt szybka jazda mog aby zwyczajnie uniemo liwi dotarcie do celu. Istnia o pewne optymalne tempo, jakienale o zachowywa i na szcz cie, dzi ki d ugiemu do wiadczeniu, wiedzia em wszystko na ten temat. Optymalne tempo stara em si utrzymywaprzy pisaniu poprzednich, ponad dwudziestu, ksi ek, gdy jeszcze sprawa nie by a kra cowo powa na.

Z mieszanin alu i satysfakcji my la em, e nie zosta yby po mnie adne notatki, w których jaki wykonawca literackiego testamentu móg bysi grzeba . Nigdy w yciu niczego nie zapisywa em, zawsze wydawa o mi si to zbyt k opotliwe, i teraz bynajmniej nie zamierza em post piinaczej. Co wi cej, by em g boko przekonany, e adne zapiski — podobnie jak rozmowy z wydawc przy niadaniu — nie by yby w stanie oddatych wra , jakie pragn em wzbudzi , tak samo zreszt uwa am do dzi . Ksi mo na os dza tylko na podstawie jej ostatecznej wersji.

Tak wi c mój umys zdecydowa za mnie. Zasiad em do biurka, a Sir Horatio wszed do swej krótkiej wanny, przygotowuj c si do odjazdui obj cia dowództwa nad cennymi keczami bombarduj cymi. Wszystkie hamulce zwolni y si i praca nad komponowaniem ksi ki ruszy az miejsca. Przebiega a zwyk ym torem, jak przy poprzednich utworach. Podobnie jak w konstruowaniu ksi ki niezb dna si sta a zmianaw sposobie jej pisania. Odkry em — z czego nigdy dot d nie zdawa em sobie sprawy — e mia em zwyczaj do cz sto wstawa od biurka, ebyul zesztywnia ym stawom, a tak e po to, eby si zastanowi nad jakim szczegó em. Czy lepiej b dzie wyrazi czyj nastrój opisowo, czypozwoli tej osobie, eby go opowiedzia a w asnymi s owami? Czy poda ca y tekst pisemnego rozkazu, czy tylko krótkie streszczenie? By emzaskoczony, jak cz sto wstawa em i obchodzi em pokój dooko a, eby rozstrzygn tego rodzaju problemy. Teraz jednak chodzenie m czy o mniesto razy wi cej ni poprzednio — u ko ca dwugodzinnej pracy to, co bym przeszed , by oby dla mnie odpowiednikiem pie dziesi ciu mil marszuw pe ni sprawnego cz owieka. Po jednym czy dwóch dniach prób sta o si dla mnie rzecz jasn , e tyle chodzi nie jestem w stanie. Na szcz cie,ogromne szcz cie, rozwi zanie znalaz em metod prób i b dów. Wskutek wieloletniego nawyku dalej wstaj z fotela, ale potem muszzdecydowa , czy problem jest na tyle wa ny, e koniecznie wymaga pochodzenia po pokoju, i nieraz ju to samo wystarcza na jego wyja nienie.Je li nie, to stoj wyprostowany z oczyma utkwionymi w przestrze tak d ugo, a stawy siedzeniowe rozlu ni si , napisany ju fragment le cyprzede mn przyci gnie uwag , wtedy siadam i przegl dam poprzednie ust py. Czynno ta sama w sobie pozwala mi przebrn przez chwilowtrudno , jak koniowi, który wzdraga si przeskoczy p otek, lecz uczyni to przy drugim podej ciu, je li pozwoli mu si dobrze przyjrzeprzeszkodzie i nada odpowiedni rozbieg w jej kierunku.

29Ksi ka zosta a uko czona. Podczas godzin sp dzanych przy pracy nad uzmys awianiem sobie poszczególnych scen em w wiecie, w którym

stwardnienie t tnic nie odgrywa o adnej roli. Podczas pozosta ych godzin dnia najpierw wyst powa o normalne ot pienie, odbieraj ce ostroopotom osobistym, a potem nie daj ca si opanowa ciekawo , jak pójdzie praca nast pnego dnia. Min y trzy miesi ce, a ja wci em — i co

wa niejsza, przekl ta choroba nie posuwa a si . Poj em wtedy, e jest rzecz absolutnie mo liw do kresu swoich dni yciem cz owiekaupo ledzonego fizycznie. Hornblower przyniós mi niewymowne korzy ci. W latach pó niejszych mog em doceni , jak ogromne, gdy czyta em tksi ponownie, mimo chorobliwego niesmaku, z jakim si odnosz do tego, co ju zrobi em. Oto jest powie przygodowa, miejscami pe na

Page 44: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

napi cia, analiza aktywno ci i odpowiedzialno ci. Jej warto literacka nie jest tu przedmiotem dyskusji (nie powiem, e na szcz cie), ale — rzeczciekawa — nie jest to ksi ka smutna. Tak e nie wierz , aby ktokolwiek móg podejrzewa , e napisa j cz owiek prze ywaj cy bardzo trudny dlasiebie okres — musz doda , e w owym czasie mia em mnóstwo ogromnych k opotów osobistych, o których nie b tu mówi . Fakt, e nie ma ichladu na stronicach ksi ki, jest najlepszym dowodem intensywno ci prze powodowanych aktem pisania i, jak ju powiedzia em, jest równie

potwierdzeniem d ugu zaci gni tego przeze mnie wobec tej ksi ki.Jedna drobna, marginesowa sprawa: Komodor by drukowany w odcinkach w ”Saturday Evening Post”, gazecie, do której cz sto pisywa em,

zawsze maj c wra enie, e moja praca niezbyt pasuje do takiego medium przekazu — nie to, ebym si czu jak ryba wyrzucona na piasek, leczraczej jak kto , kto przez przypadek wszed do obcego domu wype nionego nieznanymi mu meblami. W Komodorze by a mowa o cudzo óstwie —mo e niezbyt powa nym, je li mo na w tym wypadku u tego przymiotnika, ale zawsze by o to cudzo óstwo. A nigdy przedtem, od czasówBenjamina Franklina, nie pojawi si taki temat na kolumnach ”Saturday Evening Post”. Spowodowa o to istotnie spore poruszenie. Wieleameryka skich gazet skomentowa o ten fakt, podobnie czytelnicy. By a to pierwsza szczelina w tamie konwencji, a nie by o pod r adnegomalca, eby zatka j palcem. Ju wkrótce tematy zakazane przez pó tora wieku zacz to swobodnie omawia na amach ”Post”. Komodor nie bytego przyczyn , lecz pewno ci by pierwszym cudzo nikiem w ”Saturday Evening Post”.

Równie powód tego cudzo óstwa by dziwny — my zreszt , e takie s zawsze powody cudzo óstw, lecz ten uwa am za dziwniejszy odinnych. Ksi ka mia a si zako czy powrotem Hornblowera z onego tyfusem, chorob wi zienn , która tamtej zimy u mierca a ca e armie,a tyfus jest przenoszony przez wszy. Wiem — bo w niejednym tomie wspomnie jest o tym wzmianka — e dygnitarze rosyjskiego dworu carskiegobyli zazwyczaj nosicielami ludzkiego robactwa, chcia em wi c zaprezentowa Hornblowera co najmniej z pch , tote musia mie sposobno dojej z apania. Podobnie jak wiele osób o ywym usposobieniu, le znosi alkohol, wi zy za cz ce go z Barbar by y równie kruche, jak wszelkiewi zy w jego wypadku. Tak czy inaczej to cudzo óstwo by o nie do unikni cia. My jednak, e Hornblower z apa wesz, która zarazi a go tyfusem,w czasie obrony wioski Daugavgriva, mog cej si sta historyczn , gdyby jej nazwa nie by a tak trudna do wymówienia.

30Gdy ko czy em Komodora, wiat sta si ju dla mnie lepszym miejscem do ycia, a zbiegiem okoliczno ci tak e i chmury wisz ce wówczas

nad wiatem podnosi y si , w miar zwyci stw aliantów nad Niemcami i Japoni . Odkry em, e jest rzecz absolutnie mo liw pe nym yciemnie b c zdolnym nawet do przej cia wi cej ni pi dziesi ciu jardów naraz, i korzystam ze sposobno ci, eby o wiadczy raz na zawsze, e yjdwadzie cia lat z tym upo ledzeniem i ani na chwil nie przestaj cieszy si z ycia. Ale, co równie wa ne, chocia ci ko pracowa em, chorobajako si zatrzyma a. Pojawi si optymizm i mog em wróci do ycia.

Pierwsze zlecenie otrzymane przeze mnie w tych nowych warunkach pochodzi o — rzecz jasna — od sprzymierzonych rz dów, sytuacja za ,w jakiej mia em je realizowa , by a pod wieloma wzgl dami wysoce optymistyczna. Panowie Churchill i Roosevelt ywili absolutne przekonanie, erz d Hitlera i obrona Rzeszy lada moment upadn . Upadek wydawa si by pewny dla ka dego, kto czyta gazety, ale przyjemnie by o us ysze , etak samo my najwy sze w adze. Te same w adze spodziewa y si jednak d ugiej i desperackiej obrony Japonii po upadku Niemiec. Nie bardzo torozumia em, bo na lekcjach geografii w mojej szkole podkre lano, i Japonia, podobnie jak Anglia, jest mocarstwem wyspowym, które po utraciepanowania na morzu b dzie musia o szybko si podda , ale teraz w adze my la y i mówi y co innego. Oczywi cie my la y tylko z po owicznymprzekonaniem — wiedzia y o post pie prac nad bomb atomow , chocia nie bardzo wierzy y w ich skuteczno .

Jednak e zarówno w Waszyngtonie, jak i w Londynie obawiano si , e opinia publiczna w Anglii i Ameryce, zbyt pewna upadku Niemiec,dzie rozczarowana perspektyw d ugich i krwawych zmaga na Pacyfiku i b dzie nalega na przedwczesny, niekorzystny pokój. Moim zadaniem

mia o by wi c przygotowanie opinii publicznej do dalszego rozwoju sytuacji. Mia em zabra si do dzie a, mimo e alianckie wojska ustawiwszysi wzd Renu gotowa y si do ostatecznego ciosu. W rezultacie zainstalowano mnie w Waszyngtonie i zezwolono na swobodne poruszanie si pobiurach Departamentu Marynarki Wojennej; ujawniono mi te wszystkie tajemnice dotycz ce trudno ci z przypuszczeniem zmasowanego ataku naJaponi poprzez olbrzymie przestrzenie Pacyfiku. Ze wszystkich stron s ysza em to magiczne s owo ”logistyka”. W oszo omieniu przegl da em

ugie wykazy jednostek morskich i wyspecjalizowanego sprz tu niezb dnego do tego celu. Przys uchiwa em si powa nym — miertelniepowa nym — debatom nad ewentualn reakcj armii Stanów Zjednoczonych, gdy prosto z podboju Niemiec ka e si jej podj jeszczetrudniejszego podboju Japonii.

Je dzi em tu i tam, eby wszystko zobaczy na w asne oczy. Czy kto dzi pami ta ówczesny system priorytetów w podró owaniu drogpowietrzn ? Wobec przepe nienia samolotów ka dy posiadacz wy szego priorytetu móg sobie przyj na lotnisko i po przylocie samolotu maj cegouda si do miejsca, gdzie kazano i jemu lecie , móg ”wypchn ” jakiego pechowego nieszcz liwca o s abszym priorytecie i rado nie odfrun ,zostawiaj c biedn ofiar , eby — zrozpaczona — czeka a, nieraz przez kilka dni, na szans dostania si na inny samolot. A w waszyngto skichko ach towarzyskich czasu wojny taki priorytet stanowi precyzyjny, wa ny wyk adnik osobistego statusu. Podczas niezliczonych przyj zadawanopodchwytliwe pytania, staraj c si dowiedzie , kto ma jaki priorytet. Mia em nr 2, jak genera owie z czterema gwiazdkami i admira owie, totetraktowano mnie z odpowiednim respektem. Ale du o przyjemniejszy by dla mnie fakt, e znów znalaz em si na morzu i e mog em stwierdzi —co zreszt powinno by rzecz oczywist — i mimo mego upo ledzenia mog na okr cie wojennym, byle nie by wi kszy od niszczyciela.Odleg ci na transportowcu znacznie przekracza y moje mo liwo ci. Zdarzy o si (co pó niej okaza o si przydatne), e mój okr t zaczepi o ogontajfuna i prze em najgorsz w yciu pogod na morzu.

W tych warunkach Hornblower nie mia szansy, eby si przebi , my jednak, e drobne i pozorne nie powi zane ze sob prze yciakumulowa y si w mojej pod wiadomo ci, nawet gdy m czy em si , pisz c artyku y o wojnie na Pacyfiku — niezbyt dobre, taka logistyka dlazwyk ego cz owieka — a tymczasem Niemcy pad y, ja za przygotowywa em si , by do czy do brytyjskich si morskich na Pacyfiku. A potemwojna si sko czy a i Hornblower zacz si domaga uwagi w sposób nie do odrzucenia.

Interesowa y mnie upadki cesarstw — wyzdrowienie Hornblowera z tyfusu powinno by o przypa na taki moment, eby by do dyspozycjiw okresie rozpadania si cesarstwa francuskiego. Istnia y wzgl dy polityczne, konferencje pokojowe, kwestia nowego rz du dla Francji — tak jaki dla Japonii. Pot ga Mussoliniego za ama a si pod naporem aliantów, a Hornblower podczas ostatnich dni cesarstwa by wiadkiem interesuj cegowyzwolenia si miasta Bordeaux spod w adzy cesarskiej. Cz sto si zastanawia em — jako nie dowiedzia em si tego z moich lektur — co si sta oz merem Bordeaux, Lynchem, gdy Bonaparte wróci do w adzy w okresie Stu Dni. Wielu musia o wówczas stwierdzi , e wsiad o na niew ciwegokonia.

Te wzgl dy wywiera y coraz wi kszy nacisk na bieg moich my li, bo gdy trwa y procesy norymberskie, mia em wie o w pami ci procesyniefortunnych zdrajców, lorda Haw-Haw i innych. Nie pami ta em, ebym gdzie czyta , by po upadku cesarstwa francuskiego Anglia zarz dzi aintensywne poszukiwania licznych dezerterów, nawet zdrajców, którzy, trz c si ze strachu, musieli si ukrywa we Francji, czekaj c naaresztowanie. Có wi c si sta o naprawd z tym rodzajem ludzi w owym czasie? O pokolenie wcze niej buntowników z ”Hermione” wy apanoi powieszono bez lito ci. A tak e, oczywi cie, co si sta o z hrabi de Graçay i jego synow Marie, gdy w czasie Stu Dni znale li si w r kachBonapartego, wiedz cego o pomocy udzielonej przez nich Hornblowerowi? A Hornblower? Przy najl ejszej zach cie wróci by do romansu z Marie.W takim za wypadku z pewno ci móg by si znale w trudnej sytuacji w ci gu Stu Dni, z tym e przedtem powinien by odegra wa rolw przyczynieniu si do upadku cesarstwa. No a ci zbuntowani?

Mia em przed sob ciekawe zadanie, wymagaj ce wysi ku umys owego, co zrobi ze zbuntowan za og , która opanowa a swój okr t i grozi a,e odda go w r ce wroga, je li nie otrzyma obietnicy darowania kary (taki krok zdarzy si raz czy dwa w historii). Bi si z nimi? Niemo liwe, je li

zbuntowani starannie wybior sobie rejon p ywania. Bawi o mnie — mo e to zreszt nie najlepsze okre lenie, lepsze by oby: dzia o na mnie

Page 45: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

pobudzaj co — obmy lanie planu, który móg by zosta uwie czony sukcesem. No i ten sztorm. Pragn em, eby Hornblower znów si znalaz namorzu w walce z niepomy lnymi warunkami atmosferycznymi. Trwa y przygotowania do pokoju i przekszta canie Europy na kongresiewiede skim. Wellington bra w nim udzia jako ambasador nadzwyczajny. Je li nie szwagier, to jego jedyna siostra zosta aby w to wci gni ta,zw aszcza e by o powszechnie wiadomo, i Wellington nie jest w najlepsi szych stosunkach z ksi ma onk . A Marie de Graçay, w której samsi prawie zakocha em? S odka, cho mocno st paj ca po ziemi, obdarzona intuicj , ale i sprytem, rozs dna i równocze nie wielkoduszna. Coprzysz kry a dla niej w zanadrzu, je li w ogóle by a jaka przysz ?

Ta dziwna pl tanina pomys ów i odczu opiera a si na solidnym rusztowaniu prawdziwych wydarze historycznych, stwarzaj cych ramy dobudowy z tych tak mieszanych materia ów. Tym razem mog em stosowa obie naraz metody konstrukcji fabu y opisane w rozdziale 2: by y czyny,których nale o dokona , ale mia em te pod r ludzi zdolnych do ich dokonania. Obie metody szcz liwie wspiera y si nawzajem, zamiast sisobie przeciwstawia . Elementy uk adanki powchodzi y na swoje miejsca, i nadszed moment, gdy znów znalaz em si w wiecie wichur na Kanale,drobnych, lecz dokuczliwych nieporozumie mi dzy Hornblowerem i Barbar , wiecie tragedii, ponuro kontrastuj cym z tymi nieporozumieniami,z chwilami cudzo nej mi ci, równowa onej idyllicznym obrazkiem wesela na wsi. W wiecie, w którym Hornblower wspinaj c si na najwy szeszczeble zawodowej kariery prze ywa jednocze nie g boki dramat osobisty. Wojna ma wiele odra aj cych aspektów. Na wojnie ludzie gin , a ci,co j prze yli, staj si innymi lud mi — krótkie zdanie, lecz ci kie od kryj cej si za nim tragedii.

Teraz jednak Lord Hornblower by uko czony i mog em wróci do mego w asnego wiata. W tym momencie powinienem zdoby si na jeszczejedno osobiste wyznanie. Gdybym kiedykolwiek by zapytany (czy nawet gdybym nie by zapytany), które dziesi minut pracy w moim yciuuwa am za najpi kniejsze, która stronica z tysi cy napisanych przeze mnie budzi we mnie najmniej zastrze , wybra bym ostatni , ko cow stronLorda Hornblowera — gmatwanina dzia i uczu , wyra ona najprecyzyjniej, w najoszcz dniejszych i najstosowniejszych s owach, na jakie,w mym przekonaniu, w ogóle mnie sta .

31I znów, z prawdziw niech ci , przyzwalam, by mój stan fizyczny, ten enfant terrible wtr caj cy si do uprzejmej rozmowy m drzejszych od

niego, zak óci relacj o pisaniu na temat Hornblowera. Up yn o troch lat; inne powie ci domaga y si , ebym je pisa , i, rzecz jasna, mi dzy jedna drug jako si o. A potem nagle ycie prawie usz o ze mnie. O drugiej w nocy nast pi atak serca, rozleg y zator w uk adzie kr enia,niezwykle bolesny. Szcz liwie moje wo ania o pomoc zosta y us yszane, a dr Fox zgodnie z najlepszymi tradycjami swego zawodu natychmiastwyskoczy z ka i przez zamglone ulice po pieszy na ratunek. Ju po pierwszych sekundach wiedzia em, co mi jest. Trzy miesi ce wcze niejjeden z moich najbli szych przyjació zmar w godzin po wyst pieniu takiego zawa u. Przyszed czas na dokonanie przegl du sytuacji. By em rad,e wcze niej napisa em testament i do pewnego stopnia uporz dkowa em moje sprawy. Odczuwa em naturalnie przeogromny, g boki al — al

z powodu konieczno ci egnania si z przyjemnym yciem, zintensyfikowany my o tym, czego nie zrobi em, o wszystkich na pó zarysowanychpomys ach, których nie b mia mo no ci opracowa do ko ca.

Dr Fox sta przy mnie, nie musia em mu prawie mówi , co mi jest. Czu em przenikliwy ból i wierci em si na ku, staraj c si znalenajmniej dolegliw pozycj — i wtedy to z przera liw jasno ci poj em nagle, e wij si z bólu. Widzia em to przedtem u ludzi i zwierz t, lecznie s dzi em, e i mnie to spotka. U wiadomiwszy to sobie próbowa em le spokojnie, lecz bez wi kszego skutku. Ig a wesz a w cia o, t oczekstrzykawki doci ni to do ko ca. ”Czy nie ma pan w ogóle zamiaru reagowa ?” — zapyta dr Fox odwracaj c si od telefonu, przez który wzywapogotowie. I wtedy nast pi a reakcja, b ogos awiona ulga po morfinie, st pienie bólu i ustanie l ku. Wokó mego ka sk bi y si ob okiprawdziwej (cho trudnej do wyra enia) szcz liwo ci. A z tych ob oków dobieg y mnie dwa s owa. Jestem ca kiem pewien, e to nie dr Fox jewypowiedzia — nie by y do profesjonalne jak na niego — ani te nikt inny z obecnych przy ku. Lecz te dwa s owa uformowa y si w moimmózgu tak wyra nie, jakbym naprawd je us ysza : ”Równa Szansa”. To by o to: równa szansa. W stanie cudownego, wywo anego morfin brakulogiki my lenia, s owa te mog y nawet wywo u miech.

Weszli sanitariusze z noszami i wyniesiono mnie w noc, w ob okach ró owych chmur sk bionych wokó mnie, i przez ca drog do szpitalasz y za mn w jaki sposób te dwa s owa. Nast pi y tygodnie przymusowej bezczynno ci (my , e dzi traktuje si zawa owców bardziejbezceremonialnie), z d ugim okresem oddychania pod namiotem tlenowym i chaotycznymi próbami logicznego my lenia i za atwiania sprawdoczesnych, gdy rodki uspokajaj ce hamowa y prac mojego aparatu do my lenia.

Jasno my li wróci a w ko cu, oczywi cie w towarzystwie nudy, i przez ostatni tydzie pobytu w szpitalu mia em chyba pe mo norozmy lania i nic innego do roboty. Dra nienie si z mi ymi piel gniarkami by o tak atwe, e szybko przesta o mnie bawi — za bardzoprzypomina o strzelanie do siedz cych na ga zi ptaków. Obliczywszy którego dnia, e móg bym ten pokój szpitalny zamieni na luksusowyapartament na ”Queen Mary” (lub skrzyd o orientalnego pa acu, z tancerkami w cznie) i jeszcze zosta oby mi gotówki, poczu em ch skierowaniamy li na inne sprawy. D sze trzymanie ksi ki wci jeszcze m czy o mnie fizycznie, ale to chyba by o normalne.

32Zosta o to dziwne wspomnienie o równej szansie. Mo e by a to moja w asna ocena mej szansy na prze ycie. A mo e by o to przedzieranie si

z g bi pod wiadomo ci jakiego zarodka fabu y, zbyt nik ego, aby mo na go by o rozpozna — nag e wyp yni cie, pod dzia aniem morfiny,nasi ej wod k ody z przyczepionym do niej niedojrza ym skorupiakiem. Lecz by a fraza i niby nasionko kie ki zaczyna a wypuszcza w ró nestrony swe p dy.

Taka fraza mog aby si chyba odnosi do pojedynku. Nie, nie mog a. Wszystkie zasady pojedynku, ca a jego etykieta, by y nastawione naeliminacj szansy, na zapewnienie, e zr czniejszy nie ucierpi w wyniku przypadkowych okoliczno ci. Mierzenie szpad, wybieranie równego terenu,wszystko to, stwarzaj c pozory stara , aby sprawa odby a si fair, oznacza o faktycznie, e lepszy strzelec czy szermierz ma wi ksze szansw honorowej sprawie nie maj cej przecie nic wspólnego z umiej tno ci strzelania czy zr czno ci w szermierce. Niedo wiadczonypojedynkowicz, uwa aj cy si za poszkodowanego na honorze, móg by mie pretensj , e w ten sposób ko ci s rzucone na jego niekorzy .Móg by chcie da sobie szans — równ szans .

Tak wi c w moich my lach formu owa si obraz kogo tak bardzo rozgniewanego lub tak g boko nieszcz liwego, e by by sk onnyzaryzykowa yciem w zamian za równ szans na po enie kresu swym cierpieniom. Najprawdopodobniej by by to cz owiek m ody — od zaraniacywilizacji (i sformalizowanego mordowania) obserwuje si , e w nie m odzi, maj cy wi cej do stracenia, bardziej pochopnie ryzykuj tak utrat .Cz owiek m ody, g boko nieszcz liwy, mog cy swe cierpienia przypisa jednemu, okre lonemu cz owiekowi, przypuszczalnie równie m odemu.Tak prze ywa móg by ucze , lecz pojedynkowanie si nie by o zwyk rzecz w ród uczniów.

Ale na przyk ad midszypmen w dawnej marynarce wojennej — straszne rzeczy dzia y si w mesach midszypme skich w dawnych czasachi pojedynki zdarza y si tam tak cz sto, e nie by y niczym nadzwyczajnym. Kto mog cy atwo zrobi matematyczne obliczenie, wa c na szalirówn szans prze ycia i pewno , e nie ma innego sposobu na po enie kresu jego niedoli. Matematyczne obliczenie! Kogó to ja zna em, kogo— ulegaj c nie spe nionym marzeniom — obdarzy em talentem matematycznym Odpowiedzi nie trzeba by o nawet ubiera w s owa. Wszystko, cowiedzia em o pó niejszym Hornblowerze, zdawa o si pasowa do obrazu Hornblowera z jego wczesnej m odo ci, który zacz si formowa w mejwyobra ni. A ten starszy mia charakter tak pe en kontrastów, e mog oby by dobr zabaw wymy lanie, w jaki sposób sta si w nie taki.

Rzecz jasna wszystko to nada o sprawie ca kiem nowy obrót. Przez lata nie my la em o Hornblowerze. Doprowadzi em go do szczytu karieryi zostawi em w nie najlepszym samopoczuciu — z wszelkim zamiarem niewracania wi cej do niego. W g owie mia em dziesi tki innych pomys ów,dziesi tki jajeczek z wyl gaj cymi si w nich kurczakami, i waha em si , czy jak kuku ka swe jajo mam tam podrzuci taki zwariowany pomys .

Page 46: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Wyszed em ze szpitala, i wszystkie pomys y posz y w zapomnienie wobec podniecenia towarzysz cego uczeniu si ycia od nowa.

33Mój dziwny zawód da mi wiele szcz cia, chocia troch g upio mi si do tego przyznawa . Prze em bardzo szcz liwy okres

w przejrzystym, rozkosznym powietrzu High Sierra, które — mówi c banalnie — jest jak szampan. Mo e w nie dlatego pomys y te zacz ymusowa . Zaczyna em lubi tego niezdarnego my cego m odzie ca, którego obraz zarysowywa mi si w g owie. Mia on sk onno brania rzeczyzbyt na serio, lecz uczy si równie mia , by bardzo zdolny, a dzi ki na ogowi samoanalizy zwraca uwag na w asne s abo ci, a wi c b dzie sistara je eliminowa albo przynajmniej skutecznie ogranicza . To za umo liwi mu wyci ganie korzy ci z intensywnego szkolenia, jakiemuw owych czasach poddawano m odych oficerów.

By y to z pewno ci pracowite dni, z pomys ami wyskakuj cymi jeden za drugim. Ten pojedynek z równ szans móg by atwo doprowadzi doprzeniesienia akcji na bardziej o ywiony teren. W roku 1794 niszczono handel w Zatoce Biskajskiej, i doprowadzanie pryzów do portów w krajupowierzano cz sto absurdalnie m odym oficerom — i tak powsta pomys z adunkiem ry u p czniej cego wskutek przecieku. Sk onno takiego

odzie ca do samozadowolenia w po czeniu z pedantyzmem mog a doprowadzi do tego, e zostanie ukarany niepowodzeniem. W pocz tkachroku 1795 mia a miejsce nieszcz sna ekspedycja do Quiberon; w 1796 nast pi o — jak to cz sto bywa w historii — przej cie rz du hiszpa skiegona stron dotychczasowego przeciwnika, co oczywi cie doprowadzi o (w momencie gdy ostro nie wios owa em, p yn c ódk po Jeziorze Opad egoLi cia) do potyczki z hiszpa skimi galerami, które przetrwa y do tego czasu mimo post pu w egludze morskiej.

Mnóstwo rzeczy mog o si wydarzy , a przecie liczba tych wydarze nie by a nieograniczona. Jak Kasandra wiedzia em, jaki los czekaHornblowera. Ten los zosta zawyrokowany dwana cie lat wcze niej. Musia zosta wzi ty do niewoli przez Hiszpanów, gdy trzeba by o, aby sinauczy hiszpa skiego, eby w roku 1808 móg rozmawia z el Supremem. Lecz ów pobyt w niewoli nie móg uniemo liwi mu awansu, a zatemmusia si zako czy na d ugo przed czasem, gdy pokój w Amiens, w roku 1801, po by mu kres automatycznie. Wzi cie Hornblowera doniewoli by o atwo zaaran owa — móg wie poczt na ma ej jednostce i bez swej winy wpa w r ce hiszpa skiej floty przed bitw podPrzyl dkiem wi tego Wincentego w roku 1797. Ten pechowy przypadek mo na te by o spo ytkowa na doprowadzenie do koniecznego awansu

odego cz owieka na porucznika. Ale wobec tego musia w jaki sposób wyj na wolno . Uciec? Niestety, ju raz uciek z wi zienia — prawda,e by o do dwana cie lat pó niej, w roku 1810, lecz trudno by o kaza mu robi to samo jeszcze raz, w roku 1798. Trzeba by o wymy li jaki

szczególny powód, który da by mu podstawy do odzyskania wolno ci. Z tym mia em wyj tkowo ma o k opotu, w ciwie ”k opot” to za mocneowo — wystarczy o u wiadomi sobie konieczno , a rozwi zanie nasun o si samo. Op aci o si prawie sp dzi kilka tygodni w ku

szpitalnym, je li pó niej umys pracowa tak sprawnie.Naturalnie nie pozosta o nic innego, jak usi i napisa to wszystko. Wygl da o, e pójdzie mi ca kiem atwo, bo fabu a uk ada a mi si

w oddzielne, zamkni te epizody. Cz owiek rozs dny napisa by jeden i zrobi przerw na odpoczynek przed zacz ciem nast pnego. I nawet bardzodobrze si sk ada o z t pokawa kowan fabu w mojej sytuacji, cz owieka po niedawno przebytym zawale. Ale oczywi cie by o to dla mnieabsolutn niemo liwo ci , bo gdy tylko ko czy si nacisk fabu y, któr w nie ubiera em w s owa, ju z pod wiadomo ci wyskakiwa a nast pna,i nie mog em nie zacz znowu pisa . Wci miga mi przed oczyma b dny ognik — wprawdzie opowiadanie, które w nie sko czy em, nie jesttakie dobre, jak si spodziewa em, lecz nast pne z pewno ci b dzie lepsze. Tak to opowie za opowie ci sp ywa y mi spod pióra, a kazaczyna em z nadziej i nie by oby prawd stwierdzenie, e ka ko czy em z rozpacz — ta, która czeka a na napisanie, wymaga a takiejkoncentracji uwagi, e nie by o mowy o zaprz taniu sobie g owy poprzedni .

Cz ciowo z tego powodu, ale g ównie wskutek innych okoliczno ci sam akt pisania nie by taki mozolny jak zwykle. Prze ywa em prawdziwprzyjemno obserwuj c, jak mój m odzieniec dorasta, nabiera rozumu i rozwagi. W czasie pe nych napi cia okresów pracy wyobra ni posuwa emsi krok w krok z m odym cz owiekiem, dla którego wszystko by o nowe i który cieszy si ca pr no ci m odo ci — rzecz zabawna, aleprawdziwa, e co z tego potrafi przekaza i mnie. By a wreszcie satysfakcja z dokonanego dzie a — cz ci uk adanki trafia y na swoje miejsce.Gdybym zatrzyma si cho raz, eby najpierw pomy le , mog oby mnie ogarn przera enie, e mam kreowa m odzie ca, który wyrós na kogoju dobrze znanego, u swego szczytu, jednak e gor czka chwili dzia ania nie pozwoli a tej refleksji nigdy doj do g osu — mo e zreszt my lo trudno ci sprawy dodawa a tylko smaku przygotowywanej potrawie — dopiero gdy pó niej mog em spojrze na gotowe dzie o, musia emprzyzna z oporem, e w ka dym razie zas ugiwa o, abym podj prób .

34Po sko czeniu Midszypmena czeka y mnie inne prace. Z powodu ostatnich wydarze musia em jeszcze intensywniej chyba ni dot d.

Hornblower by teraz kim w rodzaju ogólnie znanej osobisto ci. Dzi ki niemu zyska em mnóstwo przyjació . Przybywam na przyk ad na jakgranic z mym baga em, podchodz do celnika i on, widz c moje nazwisko, mówi: ”Czy by…?”, na co ja: ”Tak”, i od razu stawia mi na walizkachznak kred albo przykleja nalepk czy odprawia bez niczego. Hornblower sta si dla mnie jakby wiecznym towarzyszem podró y, mimo e bywadaleko od rozpieraj cych mi g ow my li o nowej pracy. Ci gle przychodzi y listy, a w zaskakuj co wielu dano dalszych wiadomo cio Hornblowerze. Listy od czytelników cz sto nazywam listami ”ale”. ”Podoba a mi si Pa ska ksi ka, ale…” Mimo to by y w wi kszo ci przyjaz-ne. Nie s dz , aby wywiera y na mnie jaki bezpo redni wp yw. Z wyj tkiem okresu pracy w s bie wojennej nie napisa em nigdy s owa, jakiegobym nie chcia napisa , jedyn za osob , której próbowa em sprawi przyjemno moj prac — by em ja sam. A jednak gdy ka da pocztaprzynosi a takie listy, gdy prawie niemo liwo ci by a rozmowa ze znajomymi (przyjaciele znali mnie lepiej) bez pojawienia si nazwiskaHornblowera w pierwszych zdaniach, nie potrafi em wyrzuci go ca kowicie z moich my li. To faktycznie wyja nia, czemu wszystko zacz o si odnowa, chocia by y te i inne czynniki.

Zawsze mnie kusi o, eby spróbowa wyja ni spraw ma stwa Hornblowera z Mari . We wcze niejszym okresie, Szcz liwego powrotu,mog em atwo — i jak s dz , do konsekwentnie — przechodzi nad tym do porz dku, jako nad czym , co si przydarza ludziom, lecz prawdziwy,

owo po s owie, opis procesu kusi mnie swoj trudno ci . Problemy techniczne pisarstwa maj swój urok, s zdecydowanie poci gaj ce. A ja —musz to wyzna — chcia em wiedzie , chcia em ustali szczegó y dla samego siebie, wymy li , jak do tego dosz o.

W mojej pami ci wraca y obrazy innego m odzie ca, nieprawdopodobnie chudego, o zapad ych policzkach, powa nego usposobienia, którypodczas ci kiej zimy sp dza dni na pisaniu Payment Deferred, wieczory za na zawodowej grze w bryd a; który jada dobrze, gdy mu sz a karta,a bardzo marnie, kiedy nie sz a. Pami tam doskonale tego m odego cz owieka; mia em wra enie, ze by zmar ym przed laty przyjacielem mej

odo ci, e nie ma go ju na wiecie3, a ja obecny, zamieszkuj zmienione cia o, które zostawi po sobie. Ciekawa rzecz, jak te wspamnienia mnieprze ladowa y.

Inny problem. Hornblower wynurzy si z midszypme skiej poczwarki, eby sta si porucznikiem. Ale jak do tego dosz o, e nastepny awans,na m odszego dowódc okr tu, otrzyma ponad g owami setek kolegów starszych od niego sta em? Jak to si sta o bez aureoli s awy wokó jego

owy? Jak m o g o to si zdarzy , w jaki sposób, e ten awans uczyni z Hornblowera osobnika, prawd mówi c, cynicznego i zgorzknia ego,jakim znamy go z pó niejszego okresu jego ycia? Czas szybko mija — w roku 1808 by on kapitanem o kilkuletnim sta u — du o by trzeba by owt oczy w lata mi dzy jednym awansem a drugim, a te wydarzenia musia yby mie szczególny, specyficzny charakter. Nale o te wzi poduwag pokój w Amiens — blisko dwa lata spokoju, bez adnej szansy na wyró nienie si . Przypuszczalnie dwa lata na po owie pensji —a wiedzieli my ju , e Hornblower by doskona ym graczem w wista.

Page 47: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Ponadto zasz o co — równie trudnego do wyja nienia, jak wszystko, co zdarzy o si przedtem. W jaki sposób Podr cznik artylerzysty z roku1860, przeznaczony dla brytyjskiej milicji, znalaz si w antykwariacie w San Francisco? By tam z pewno ci , bo sam go kupi em. W roku 1860milicja brytyjska przygotowywa a si na mo liwo inwazji armii Napoleona III, ale jej artylerzy ci dalej obs ugiwali dzia a dok adnie tak samo jakza czasów, gdy ich u ywano przeciwko Napoleonowi I. Przedmiotem szczególnej troski ze strony milicyjnej artylerii by a obrona wybrze y, i toobrona przed drewnianymi okr tami — era jednostek pancernych zaczyna a dopiero wita . Milicyjni artylerzy ci zaproponowali stosowanieroz arzonych kul, takich samych, jakich u yto w obronie Gibraltaru przed blisko stu laty. Dobra po owa podr cznika by a po wi cona wiczeniomw u ywaniu takich pocisków — wiczenia trzeba by o prowadzi bardzo skrupulatnie, a w ich trakcie elazne kule rozgrzane do czerwono ci by yprzenoszone mi dzy bary kami z prochem. Przez kilka wieczorów czyta em w ku ten Podr cznik artylerzysty. Nigdy dot d nie zajmowa em siszczegó ami obchodzenia si z roz arzonymi pociskami. Niez y k sek trafi w zasi g macek meduzy.

By a jeszcze jedna sprawa. Je li mia bym w ogóle pisa znowu o Hornblowerze — na co si nie zanosi o — i zaj si okresem jego ycia, któryzako czy si ma stwem, to by oby rzecz po dan — konieczn — podej cie do zadania z innego punktu widzenia. Mówi o mi o tym mojewyczucie artystyczne czy mo e rozum, co jednak — jak przewa nie w sprawach gustu — atwiej jest wyczu , ni opisa . Kto musia by spojrze naprzysz on Hornblowera bardziej obiektywnie ni on sam. Je li ju o tym mowa, to by czas, eby i Hornblowera podda obiektywnej ocenie. Byto w ciwy moment i jedyny, by on bowiem jeszcze m odszym oficerem pod rozkazami innych. I, oczywi cie, uznawszy to za rzecz konieczn ,jeszcze bardziej zapragn em napisa t ksi , zw aszcza e trudne problemy techniczne, jakie wy oni y si w trakcie pisania, stwarza ydodatkow atrakcyjno . W ciwy moment. Przyjemnie by o wprowadzi ten zwrot do mych my li.

Jako tak si sta o, e w tym samym okresie w moich my lach pojawi si ponownie inny fragment fabu y. Chodzi o o spraw ob kanegokapitana. M odsi oficerowie na okr cie, zw aszcza wojennym, znajduj si w niezwykle trudnej sytuacji, gdy maj powody, aby uzna , e ichdowódca jest ob kany. Zwróci em na to szczególn uwag przed dwoma laty, kiedy rozmy la em nad buntownikami w Lordzie Hornblowerze.Zgodnie z Regulaminem Wojennym ka da rozmowa dwóch cz onków za ogi, na której daliby wyraz niezadowoleniu z jakigokolwiek aspektu

by, by a buntem i zbrodni , a za to grozi a straszliwa kara. Lektura tego artyku u Regulaminu Wojennego zapocz tkowa a tok my li, które wcinie dawa y mi spokoju i domaga y si mej uwagi.

By y wi c: roz arzone pociski i ma stwo; awans i zawodowa gra w karty; ob kany kapitan i odmienny punkt widzenia; by o z tuzinrozmaitych elementów (i z pewno ci jeszcze kilka takich, które uzna em za nieistotne i pu ci em w niepami ) rozpychaj cych si wzajemnieokciami i usi uj cych przepchn si na plan. Jak zawsze na szcz cie nie pozostawa o mi nic innego, jak czeka cierpliwie. Szczegó y same si

sortowa y i porz dkowa y, a ja co dzie niezas enie mog em sobie gratulowa , gdy ka dy ranek ujawnia dalszy post p w kierunku ko ca tegoprocesu. Dopiero pod koniec musia em zainterweniowa osobi cie i dokona arbitralnego wyboru mi dzy dwoma rywalizuj cymi pretendentamii troch uczciwie popracowa , szukaj c w mych materia ach ród owych potwierdzenia moich teorii. Wreszcie sta o si . Nie tylko mia em biegwydarze wyra nie zarysowany w mym umy le, lecz by on jasny ju chyba od dwóch tygodni. W tym momencie dokona em szeregu odkry naswój temat. Jednym z nich by o to, e chocia jak zawsze z prawdziwym oporem przyst powa em do mudnej pracy, to niech t niemalrównowa o pragnienie wdro enia mych teorii w praktyk , przekszta cenia wyobra w s owa na papierze. Co gorsza, postawiwszy samego siebieprzed surowym s dzi , którym by em ja sam, stwierdzi em, e mam nie wyst puj ce u mnie dot d poczucie winy. Winy mianowicie z tego powodu,e ciesz si naprzód z czekaj cych mnie rado ci i jak dziecko, przed którym postawiono talerz z jedzeniem, zostawiam to, co najlepsze, na koniec,

jakby akt pisania mo na by o w ogóle uzna za rzecz po dan , nie mówi c o tym, e ”najlepsz ”. Na szcz cie dawno przesta em dziwi siwszelkim moim nowym przejawom niekonsekwencji. S dzia orzek naturalnie, e powinienem natychmiast zasi do pisania i, rzecz jasna,wystarczy jeden czy dwa dni pracy, eby rozproszy moje dziwne w tpliwo ci. Zw aszcza e bardzo wcze nie — faktycznie po napisaniu ma ejcz ci ksi ki — zjawi si dawny straszak, obawa, e móg bym umrze nie sko czywszy jej i e czytelnicy mogliby si nigdy nie dowiedzie , jakie

dzie jej zako czenie. To, bardziej ni jakikolwiek inny wzgl d, sprawia o, e pisa em z moim zwyk ym szalonym po piechem. Pali a mnie chukazania Hornblowera w jego zrz dnych nastrojach, odmawiaj cego sobie rado ci z w asnych sukcesów, odmawiaj cego p aszczenia si przedzwierzchno ci wówczas, gdy tego w nie od niego oczekiwano i gdy mog oby mu to przynie wielkie korzy ci, i ponad wszystko,dopuszczaj cego, aby jego niezrównowa one usposobienie pozwoli o mu zawrze nierozs dny zwi zek ma ski — wszystko na zdumionychoczach jego przyjaciela, Busha.

35Tak ju mi chyba by o przeznaczone, eby wszystko znów si zacz o, tym razem po znacznie krótszej przerwie ni poprzednio, faktycznie po

oko o osiemnastu miesi cach — okresie sp dzonym na ró norodnych dzia aniach, od d szego pobytu w Indiach Zachodnich do napisania ma egopodr cznika historii dla dzieci. Pomys y znów wkrad y mi si do g owy. Us ysza em od kogo barwn opowie o pracy po awiaczy pere z Cejlonuw dawnych czasach. I co jeszcze. Mo e skutkiem posuwania si w latach wspomnienia dawnych prze wraca y do mnie z now wyrazisto ci :kiedy przep yn em Angli motorow odzi kana em z Londynu do Llangollen i z powrotem, i teraz cz sto apa em si na wspominaniu wydarze

nie z tamtej podró y. Przy innej okazji musia em p yn z Pool w ma ej ódce przez Londyn w burzliw pogod , po ród szalonego ruchu narzece. Ta podró zako czy a si awari przy mo cie Vauxhall, gdy ju ju dop ywa em do bezpiecznego schronienia.

Zwa ywszy, e powie ci hornblowerowskie zawsze traktuj o Hornblowerze (jeszcze jedno oczywiste stwierdzenie), rzecz interesuj ca, iw wielkiej mierze dominowa a stara metoda, polegaj ca na wymy laniu, co ma zosta dokonane, a potem dopiero dobieraniu w ciwej osoby, któramog aby tego dokona . Przypadkiem (czy aby naprawd ? Obawiam si , e nie jestem zupe nie szczery, nawet gdy bardzo si staram) w ciwosob okazywa si Hornblower. Nagi szkielet historii stanowi , jak przysta o, ramy konstrukcji, na której mo na by o budowa fabu . Hornblowermusia by zosta ”mianowany”, awansowany do stopnia kapitana gdzie wiosn 1805 roku; w pa dzierniku 1805 mia a miejsce bitwa podTrafalgarem; a w styczniu nast pnego roku kondukt pogrzebowy przewozi zw oki Nelsona Tamiz z Greenwich do Whitehall. Zachowa o si wieleopisów tej wyj tkowej manifestacji jak równie ilustruj cych j ówczesnych sztychów. Wiedzia em z w asnego do wiadczenia, jaka bywa Tamizaprzy z ej pogodzie — musia o by piekielnie trudno prowadzi ni pogrzebowe barkasy. Przyszed mi do g owy przewrotny pomys , eby p yn cyw rodku konduktu barkas z trumn Nelsona zaton . A có mog oby by bardziej naturalnego ni obarczenie Hornblowera, kapitana o bardzokrótkim sta u, obowi zkiem zorganizowania konduktu? Zadanie by oby uci liwe, bardzo odpowiedzialne i nie przynosz ce s awy — z pewno cizrzucono by je na kapitana najmniej zdolnego do wymigania si od tego. Hornblower dosta by male ki stateczek — tak ma y, eby mo na go by owyposa w Deptford nad Tamiz , sk d by by z atwo ci do dyspozycji. A co z po awiaczami pere ?

Tak wi c praca z miejsca ruszy a ca par . Jak drog dotar by Hornblower do Londynu? Oczywi cie kana em — gdzie czyta emo po piesznej komunikacji pasa erskiej, utrzymywanej na kana ach przez krótki okres jej rozkwitu, do nadej cia ery kolei elaznej. Z pewno citowarzyszy aby mu Maria. Lecz tu tkwi y zarodki tragedii. Przed pi tnastu laty (o czym by a mowa w Szcz liwym powrocie), lecz za dwa lata, je lichodzi o obecnego Hornblowera, jego dwoje dzieci zmar o na osp . Oto kurcz ta wracaj ce na noc do kurnika. To porównanie jest tu bardzoodpowiednie mimo swej frywolno ci w zestawieniu z okrutn rzeczywisto ci . Dzieci musia y przyj na wiat, da Hornblowerowi krótki okresszcz cia i musia y umrze . Daty, bardzo pomy lnie, zgadza y si . lub Hornblowera odby si w kwietniu 1803 roku, a teraz mieli my stycze1806. Dosy czasu na dwie ci e. Ale co z tymi po awiaczami pere ?

W Szcz liwym powrocie zastajemy Hornblowera z zaszczytn szpad ofiarowan mu przez Fundusz Patriotyczny za aborda ”Castilli”.Z pewno ci by ju czas, eby j aborda owa i dosta t szpad (z po awiaczami pere czy bez). A czas ucieka , lato roku 1808 mia o zastaHornblowera w zatoce Fonseca jako dowódc ”Lydii”. By o wiele do zrobienia, zw aszcza e gdzie w tym w nie okresie moj uwag zwrócifakt, e na Kontynencie cyfr siedem pisze si z poprzeczn kresk . Trzeba to by o jako spo ytkowa . Ponadto — jak dosz o do przeniesienia

Page 48: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Hornblowera z jego obecnego okr tu, o nie ustalonej jeszcze nazwie, na ”Lydi ”, i to w sposób, który by przyda troch goryczy jego usposobieniu?em sobie rozkosznie siedz c i czekaj c, a ten ca y galimatias sam si u adzi. Odby em wycieczk do Indii Zachodnich, z przelotami z wyspy

na wysp , a na ka dej wyspie czeka wynaj ty samochód, eby mnie wie w g b l du, do najodleglejszych zak tków, przez urocze lasy lubgórzyste pustkowia. Wyspy te uporczywie demonstrowa y niezale no od prostej mi dzynarodowej konwencji o prawach jazdy. Mi dzynarodoweprawo nie mia o tam adnego znaczenia, musia em wi c przej tuzin ró nych egzaminów i uzyska tuzin ró nych praw jazdy, co wed ug mnieprzyczyni o si do powo ania do ycia tych po awiaczy pere — konstruowanie powie ci to dziwna sprawa. Potem powrót do domu, do znajomegobiurka i znajomego zm czenia. Moja metoda uruchamiania wyobra ni, ju gdy pisz , ma swoje ujemne strony: cios tragedii jest bole niejszy.Musia em u mierci dwoje dzieci. Zmar y na ostatniej stronie r kopisu, pozostawiaj c Mari ze z amanym sercem, a Hornblowera w nieutulonymsmutku. Pami tam, jak po napisaniu ko cowych s ów siedzia em mo e nie a ze z amanym sercem, lecz z pewno ci z uczuciem alu i ogromnejprzykro ci, e musia em to zrobi Hornblowerowi.

36Wygl da o wi c, e cykl hornblowerowski by ju teraz kompletny. Poniewa akcj Hornblowera i jego okr tu ”Atropos” lekkomy lnie

rozpocz em pod koniec roku 1805, zosta a dwuipó letnia luka, w czasie której Hornblower musia zosta awansowany ze stopnia m odszegodowódcy okr tu, bo ca a jego kariera zawodowa, z tym jednym wyj tkiem, by a ju opisana i obejmowa a pe ny okres wojen napoleo skich, odwypowiedzenia wojny w roku 1793 do Waterloo w 1815. Mog em spojrze na ten etap mojej pracy jako na zamkni ty i s dzi (o, naiwny!), ewreszcie jestem wolny. e b móg zabra si do innej pracy, o której od dawna my la em. Ale ycie ma swe blaski i cienie. Prze em koszmarstudiowania zezna sk adanych na procesach norymberskich — kartkowanie stronic nie ko cz cych si tomów by o jak pierwsze kroki poruchomych piaskach. Czeka a ksi ka o Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych, któr dawno chcia em napisa — Hornblower nie sta ju naprzeszkodzie i ta powie , jak wszystkie inne, domaga a si , eby si ni zaj . Musia em te napisa podr cznik historii i — jak ju wcze niejpowiedzia em, mo e za ma y k ad c na to nacisk — trzeba by o . Nast pi a przerwa w pracy z powodu wyprawy jachtowej na Morze Karaibskie,raz jeszcze podda em si czarowi Indii Zachodnich. By a chwila, gdy przeprowadziwszy jako samochód nad ma przepa ci w Meksyku,musia em pozosta kilka dni (które mog y by nudne, ale nie by y) w zniszczonym trz sieniem ziemi mie cie Colima, które i przed trz sieniemtrudno chyba by o uzna za miasto. Trzeba by o zrobi to i owo, o czym jeszcze pomy le . Tyle mia em prze , przyjemnych i niemi ych,absorbuj cych moje my li, e mo na by uzna , i Hornblower zostawi mnie w spokoju — ale nie! Mo e powinienem wini za to moichkorespondentów, którzy nie chcieli da mu odpocz . Co najmniej dwa albo i trzy razy w tygodniu dostawa em listy z pro o wiadomo ci o nim,i gdy ju naprawd mog em o nim zapomnie , te listy z pewno ci nie pozwala y mi na to. Sk oni y mnie nawet do napisania balladyo Hornblowerze z refrenem ”Wierz , e sma ysz si w piekle, Horatio”, która nie tylko zosta a opublikowana, ale przynios a mi nawet troch grosza.Nie pisa em wierszy chyba od czasu, gdy w wieku lat dwudziestu odkry em, e (dla mnie przynajmniej) proza jest odpowiedniejszym rodkiem dowypowiadania si .

Nie musz mówi , e cichaczem zacz y nap ywa pomys y. Pierwszym impulsem by o z apanie si na rozmy laniach o Hornblowerze i jegoBarbarze. Doszed em do wniosku, e po okropnej tragedii Marie de Gra___cy i po w asnych wstrz saj cych prze yciach musia Hornblowerz ogromn ulg wróci do Barbary, która z pewno ci zdoby aby si na tyle wyrozumia ci i wspó czucia, eby powita go serdecznie. Potrafi emto sobie dobrze wyobrazi : dwoje dumnych ludzi, niech tnych do zespolenia swych osobowo ci, dochodz cych jednak do przekonania, e jest tomo liwe, gdy wzajemny szacunek sprawia , e stawali si dla siebie coraz bardziej poci gaj cy. Lecz Hornblower by cz owiekiem o szorstkimusposobieniu, nieufnym wobec otwieraj cego si przed nim szcz cia. Barbara by a ju raz zam na. By oby w stylu Hornblowera gry si tymi pozwala swej ywej wyobra ni na wywo ywanie obrazów wzbudzaj cych uczucie zazdro ci, Sprawiaj cych, e sprawy cia a miesza y mu si zesprawami ducha, a przesz z tera niejszo ci , cho by tylko po to, eby stwarza sobie nowe powody do rozgoryczenia, Niew tpliwie by oby topodobne do Hornblowera. Na szcz cie Barbara b dzie na tyle bystra, eby to zrozumie , i do taktowna i m dra, eby, ile si da, ukrywa sweniezadowolenie.

To by ma y zwi zek, wystarczaj cy, by zacz , lecz, oczywi cie pojawi y si inne. Hornblower by by niepocieszony, gdyby mia ju nigdy niewróci do s by. Kapitanem ”mianowanym” zosta wiosn roku 1805, teraz na pomoc przyszed mu, zwyk y u mnie, cudowny zbieg okoliczno ci,gdy dzi ki temu by starszy sta em od wszystkich kapitanów, którzy osi gn li ten stopie na wezbranej fali awansów po Trafalgarze. Rangadmira a powinien by osi gn w 1820 lub 1821 i ze swoim przebiegiem s by móg by ze spor doz pewno ci liczy na stanowisko nawetw okrojonej marynarce wojennej z owych chudych lat. Interesuj cym zbiegiem okoliczno ci by zgon Napoleona w roku 1821. Mog wymienijeszcze jeden ciekawy zbieg okoliczno ci: wci trwa o rozpadanie si cesarstwa hiszpa skiego, a pocz tek politycznych wstrz sów, które tospowodowa y, przypada na czas powo ania Hornblowera do istnienia w roku 1808 czy 1936, je li liczy inaczej. W okresie gdy Hornblower móg byzosta awansowany na kontradmira a, w Meksyku i Ameryce rodkowej i Po udniowej trwa y walki, Królewska Marynarka Wojenna utrzymywa aswe pozycje, a Stany Zjednoczone wyst pi y z doktryn Monroego. By te zakaz handlu niewolnikami — Królewska Marynarka Wojennaprzyst pi a do wprowadzania go w ycie, gdy kolonie hiszpa skie i portugalskie stanowi y g ówny rynek dla tego handlu. Gdyby Hornblower zostazatrudniony, z pewno ci otrzyma by stanowisko w Indiach Zachodnich.

Jaki by by Hornblower? Na jakiego cz owieka by wyrós ? Tytu lordowski i stanowisko admira a z pewno ci przyczyni yby si do pewnegoagodzenia jego charakteru, niezale nie od tego, jak bardzo by podejrzliwy wobec odznacze , na które w swoim mniemaniu nie zas ugiwa . Lecz

mimo z agodnienia charakteru pozosta by, jak dawniej, niecierpliwy, spragniony dzia ania, zdolny do szybkiego my lenia. Sta by si wiadkiemszybkich przemian w egludze, post pu w budowie kliprów, pocz tków ery parowców. A e by cz owiekiem liberalnych przekona , nie zgadza bysi z konserwatywnym stosunkiem marynarki wojennej do tych innowacji. Je li idzie o mnie, to wszystkie te wzgl dy mocno do mnie przemawia y.Gdzie g boko w pod wiadomo ci dojrzewa y pomys y. Do dzi istnieje na Jamajce niewielki obszar zwany Cockpit Country, wci niedost pny,wci stanowi cy rejon odmiennej kultury, a granica jego le y niespe na pó godziny jazdy samochodem od wietnych pa aców w zatoce Montego.Sam ogl da em nieraz Cockit Country z niebezpiecznych dróg na ton cych w deszczu zboczach wzgórz — i kraina ta zacz a mnie prze ladowa .

Gdzie — zupe nie zapomnia em gdzie — natkn em si na historyczn ciekawostk : po Waterloo du a grupa nierzy starej gwardiinapoleo skiej zorganizowa a si w zespó , który zaj , z zamiarem skolonizowania, szmat ziemi w Teksasie, w okresie gdy by on jeszcze cz ciMeksyku, a Meksyk walczy jeszcze o niepodleg . Co mog o si sta z nimi? By o miejsce na domys y — a musia em te pami ta , e mniejwi cej w tym samym czasie nast pi a mier Napoleona. Przeró ne typy zapale ców przybywa y w te strony, aby, powoduj c si najrozmaitszymiwzgl dami, w czy si do walki o niepodleg . Mog em sobie wyobrazi paru z nich oraz nastawienie Hornblowera do nich, oficjalne i prywatne.Ale w ród tych wszystkich dystrakcji nie wolno mi by o zapomnie tych moich wcze niejszych rozmy laniach nad stosunkiem mi dzyHornblowerem a Barbar .

W tym miejscu do opowie ci w czam prawdziw kobiet , z krwi i ko ci, a nie posta z ksi ek, jak Barbara, Maria i Marie. Osoba z krwii ko ci, ale prawdziwie wi ta, g bokiej dobroci — tak dobra, e o mielam si opowiedzie t histori o niej bez jej zgody i mimo to mie nadziejna wybaczenie. wi ta z jedn wybaczaln s abostk : absolutn niemo no ci oparcia si urokowi kwiatów. Wiosn ulice miast kalifornijskichpi kniej od setek, tysi cy kwitn cych drzew. Jak mo na oprze si ch ci uszczkni cia kilku ga zek do bukietu? Jak mo na si oprze ? Jak wiem,robi to prawie wszyscy, z wyj tkiem mojej wi tej przyjació ki. Oczywi cie wbrew przepisom prawa. Tak wi c u em w asn wersj historiio cudzie wi tej El biety W gierskiej. Moja przyjació ka wychodzi z no ycami ogrodowymi i niewielk torb i ciach-ciach. Zbli a si policjant.”Co ma pani w torbie?” — pyta. ”Tylko artyku y spo ywcze” — odpowiada biedna ma a wi ta. Policjant na to: ”Prosz pokaza ”. A ona otwieratorb i, oczywi cie, jest pe na ywno ci.

Page 49: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Dziwna rzecz, jak prze ladowa a mnie ta historia. Wreszcie si zacz o — dawne, znane poruszenie emocji, uczucie rozpoznawania,wiadomo , e co przybiera kszta t. I tak by o — do tego wszystko przysz o od razu. Zdarzy o mi si to przedtem i pewnie zdarzy si znowu. Sam

nie wiem, czemu tak jest, e gdy konstruuj opowie z on z epizodów, wszystkie ukszta towuj si naraz lub na tyle jednocze nie, na ilepozwalaj moje mo liwo ci umys owe. Jednego dnia wszystkie s bezkszta tne, w stanie chaosu, a zaraz, wkrótce potem, wszystkie s juuporz dkowane i ukszta towane. Do wiadczy em tego pisz c Midszymena, ale te i inne ksi ki.

Niekiedy psycholodzy wypytywali mnie, staraj c si wykry mechanizm tych procesów, nazwanych przez nich ”twórczymi”, ale okre lenia tojest b dne. Wynikiem — ewentualnym — tych procesów jest tworzenie, je li mo na przyj ten zadufany termin, lecz same procesy w znacznymstopniu — prawie ca kowicie — przebiegaj bezwiednie. Czy kura znosi jajka, bo chce, czy te dlatego, e musi? Pisarz mo e prawdopodobniepomóc tym procesom lub je przy pieszy dzi ki wyrobieniu w sobie wra liwo ci i zaoferowaniu go ciny b kaj cemu si pomys owi, lecz ja tylkow to nie wierz , ale jestem sk onny uzna , i w rzeczywisto ci jest odwrotnie. Istnieje z pewno ci niebezpieczny punkt, wyra na granica mi dzybyciem wra liwym, a próbowaniem wymuszania procesu. Je li pomys y s wymuszone, to rezultat jest prawie zawsze — powiedzmy: niezamiennie— banalny lub nienaturalny czy zatr caj cy pedanteri . Przeci tna hollywoodzka konferencja, zwo ana dla wymy lenia fabu y, jest wiadom próbwymuszania pomys ów.

Jak dot d w moim yciu unika em zag biania si w t kwesti . Ilekro psycholodzy zaczynali mnie wa kowa , przypomina em, jak atwo jestrozebra zegarek na cz ci i jak trudno z go z powrotem. By mo e nachodz mnie moje pomys y, bo gdzie , g boko we mnie, tkwi jaki b d,mo liwy do uleczenia przez analiz . Je li tak jest, to nie potrafi wymy li lepszego ni na ten przyk adu na lekarstwo, które jest gorsze od choroby.Nie mam najmniejszej ch ci zosta wyleczonym z czego , co od lat ch opi cych po dzi dzie ubarwia moje ycie, nie spodziewam si te dowieku, w którym uznam, e w czekaj cej mnie przysz ci niewiele jest do stracenia, i poddam si analizie dla wykrycia przyczyny takiegozmasowanego nap ywu pomys ów.

Kilka ust pów wcze niej uformowa si w moim umy le Hornblower w Indiach Zachodnich, a st d do pisania by ju tylko krok — zwyk yzjazd w dó sankami. Fabu y opowiada galopowa y naprzód jak szalone. Czy to kogokolwiek zainteresuje, e moim zdaniem opowiadaniao Hornblowerze i wi tej El biecie W gierskiej (zawdzi czaj ce swe powstanie mej cinaj cej kwiaty przyjació ce) jest najlepszym z tych, którekiedykolwiek napisa em? Moje zdanie mo e by ciekawe cho by dla badaczy. W formie dygresji wspomn , e gdy by em w po owie pisania tejopowie ci, zadzwoni do mnie producent z Hollywoodu. Nie zdradz jego nazwiska, ale mo e wystarczy, je li powiem, e jest pochodzeniagreckiego. Planuje si , powiedzia , film o zatopieniu niemieckiego okr tu wojennego ”Bismarck”, i czy pomóg bym? Zaproszenie by o kusz cez ka dego punktu widzenia, ale w nie zacz em ksi , i to zupe nie uodporni o mnie na wszelkie pokusy. Na wiecie nie ma chyba cz owiekamniej przypominaj cego buldoga ni ja — z jednym tylko wyj tkiem. Gdy raz wgryz si w robot , nic nie mo e mnie sk oni do puszczeniachwytu — co znów nie jest adnym powodem do dumy, tak jak buldog nie ma co si pyszni czym , co ma we krwi.

Tak wi c wobec nalega Hollywoodu okaza em si g uchy — analogia ta jest bardzo bliska prawdy, gdy tak by em zaabsorbowany prac , eprawie nie s ucha em argumentów. By em tylko w stanie powiedzie , e nie b do dyspozycji przez nast pne dwa miesi ce. Nie, nie mam umowyz nikim innym. Tak, pomys mi si podoba, ale nie mog od tego, nad czym w nie siedz . Je li sprawa jest pilna (a takie, jak si wydaje, szawsze pro by Hollywoodu), to niech lepiej poszukaj sobie kogo innego. Do widzenia.

Odwiesi em s uchawk i rozmy laj c o greckim pochodzeniu producenta, z którym mia em rozmow , przypomnia em sobie historio Archimedesie. Wyró ni si w obronie Syrakuz przed Rzymianami, i gdy do miasta przypuszczono szturm, wódz rzymski, Marcellus, wydarozkaz wzi cia go ywcem. Lecz Archimedes by w nie poch oni ty jakim problemem z dziedziny geometrii, i tylko odburkn co gniewnie, gdy

nierz rzymski przerwa mu, pytaj c, kim jest, tak wi c nierz zabi go. Wygl da o, e i ja zachowa em si podobnie.W rzeczywisto ci Hollywoodowi wcale nie by o tak pilno, jak mu si zdawa o, i w dwa i pó miesi ca pó niej wszed em na pierwsz

konferencj , której ostatecznym wynikiem by film Sink the ”Bismarck”. Producent wzi mnie w nied wiedzie obj cia (bo te wygl demprzypomina nied wiedzia) i powiedzia (ku mojemu ogromnemu zdumieniu i zachwytowi): ”Ciesz si , Archimedesie, e mog ci pozna ”. Terazw moich my lach wi ta El bieta W gierska kojarzy si nie tylko z moj wi przyjació i z po cigiem Hornblowera za Cambronnem na MorzuKaraibskim, lecz tak e z ”Bismarckiem” i Archimedesem — rodzaj mieszaniny skojarze , która czasem daje pocz tek fabu om, chocia jak dot dadna si z niej nie wyklu a, chyba e ta tutaj.

37W yciorysie Hornblowera by a jeszcze luka, mi dzy wznowieniem wojny w roku 1803 a jego pojawieniem si na kanale Tamiza-Severn —

1805. Zdumiewaj ce, ile osób napisa o do mnie, wskazuj c na to — ale, jak przedtem, za rezultat nie mog wini moich mi ych korespondentów.Mnie samego intrygowa a ta luka, chocia nie my la em o niej, zaczynaj c pisa ”Atropos”. Otó okaza o si , e — niezupe nie wbrew mojej woli— zastanawia em si , co musia oby si zdarzy w owym okresie. Zostawi em Hornblowera tu przed wst pieniem w zwi zek ma ski, wie o poawansie na m odszego dowódc okr tu, gdy mia si uda na wznowion wojn . Kiedy pojawi si znowu, by ju kapitanem, ojcem jednego dzieckai drugiego w drodze. Tak wi c pewne punkty mia em ustalone bez potrzeby wysilania inwencji. Wyró ni si — mo na by to by o przyj za rzeczzrozumia sam przez si , pami taj c, e Hornblower by Hornblowerem, ale tak e dlatego, e musia a to by opowie o nim. Powinien byprzebywa w kraju na urlopie, eby mo na by o usprawiedliwi to drugie dziecko, ale o urlop nie by o przecie tak atwo w dawnej marynarcewojennej.

Wyja nienie nasuwa o si samo: musia s we flocie blokuj cej Brest — okr ty tej eskadry cz sto ulega y uszkodzeniom i musia y wracado portów w kraju dla usuwania tych uszkodze . Skoro Hornblower by m odszym dowódc okr tu, musia dowodzi ma , lekk jednostk —z rodzaju zatrudnionych przy obserwacji Brestu z bliska — maj c wiele okazji do wyró nienia si . Du e te by o prawdopodobie stwo uszkodzeniajego okr tu, zmuszaj ce do powrotu do portu, cho by nawet Cornwallis, jako g ównodowodz cy, nie kwapi si do udzielania zezwole na to. Takwi c konstrukcja fabu y b yskawicznie ruszy a naprzód.

O jednym trzeba by o pami ta . W pó niejszym yciu Hornblower mia notorycznego pecha w zdobywaniu pryzowego, tote cho by nie wiemjak wyró ni si pod Brestem, nie powinien zdoby pryzów. Okr ty, z którymi mia walczy , musia y albo ulec zniszczeniu, albo uciec. Chyba e…Nag a my l kaza a mi spiesznie zajrze do moich róde historycznych. To by o to. Incydent ze zdobyciem hiszpa skiej flotylli wioz cej skarb,incydent, który wywo konwulsje miechu w ca ej Królewskiej Marynarce Wojennej, wyj wszy bior cych w tym udzia , wydarzy si jesieni roku1804, w nie w czasie, gdy Hornblower móg w nim uczestniczy . By to jeszcze jeden z wielu dogodny zbieg okoliczno ci, jakimi usiana by apapierowa historia ycia Hornblowera. Je li ju mowa o historii, to w razie potrzeby potrafi nie mie adnych skrupu ów — móg bym wyzyskaincydent z wioz skarb flotyll , nawet gdyby faktycznie nast pi w roku 1801 lub 1807, lecz skoro by o tak, jak by o, nie zosta em poddany tejpróbie. Historyczny bieg wydarze , bez adnego naci gania, doskonale pasowa do Hornblowera i jego okr tu ”Hotspur” — istne na ladownictwoSztuki przez Natur , które uradowa oby serce Oscara Wilde'a.

Skoro ju jestem przy tym temacie, wspomn nawiasowo o pewnej sprawie, o której zapomnia em powiedzie przy omawianiu Komodora,mianowicie e pisz c tamt ksi wystawi em na niebezpiecze stwo — i nieomal zerwa em — cenn dla mnie przyja . Otó wybitny historyk —a mój d ugoletni przyjaciel — napisa po przeczytaniu Komodora. ”Wiedzia em, e by y jakie si y brytyjskie zaanga owane w obl enie Rygi, lecznigdy nie, uda o mi si ustali ich liczebno ci. Z jakich róde korzysta ?” Mog em tylko odpisa nieprzekonywaj co, e nie korzysta emz adnych róde , e doszed em do wniosku, i przy obl eniu Rygi nie mog o zabrakn spiesz cych na pomoc si brytyjskich, a Hornblower (jakzwykle) by pod r . Nikt, kto nie czyta listu, jaki dosta em w odpowiedzi, nie uwierzy, jak mocno dosta em po palcach od tego historyka. Do dziczuj ból, cho wiem, e dosta o mi si niezas enie.

Page 50: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

Przyjemna dla mnie zazwyczaj praca nad konstrukcj powie ci tym razem mia a pewne smutne strony. By a biedna Maria, prze ywaj camiodowy miesi c, wchodz ca w ycie ma skie, maj ca dzieci. Wiedzia em, co los ma w zanadrzu dla niej, i dla tych dzieci. Czy mog em terazprzyda nieco rado ci jej w sumie niezbyt radosnemu yciu? Prawie wcale. Trwa a wojna, Hornblower s we flocie Kana u, a Hornblower byHornblowerem. Wobec takiego po czenia okoliczno ci niewiele mog em zrobi dla Marii. Przynajmniej uchroni em j od rozczarowania. Mog emjej pomóc w sposób negatywny, lecz nie wolno mi by o pozwoli , eby sentymentalizm zepsu powie . Wiedzieli my ju , na jakiego cz owieka mawyrosn Hornblower, wiedzieli my, co ma si sta z jego ma stwem. W ca ej tej sprawie by a kalwi ska wiara w przeznaczenie; palecprzeznaczenia pisa ju swoje Mane-Tekel-Fares. Maria by a motylem (czy istnia kiedykolwiek kto tak ma o podobny do motyla?) zgniecionymmi dzy krusz cymi powierzchniami faktu i fikcji.

38Nie wspomnia em jak dot d, jeszcze o jednej rzeczy. O moim przes dzie, e okres nudnego ycia si ko czy, gdy finiszuj z konstruowaniem

fabu y i zabieram si do samego pisania. Przypuszczalnie w szcz liwym okresie budowania fabu y nie jestem wra liwy na zwyk e drobne kl skiycia codziennego, a kiedy pisz , staj si na nie szczególnie wra liwy. Zawsze mi si wydaje, e z chwil napisania ”strona l” i rozpocz cia

prawdziwej pracy, zaczynaj si dzia ró ne rzeczy, i nie mam ani sekundy na nud . W trakcie pisania ”Hotspura” wyst pi ca y szeregniesamowitych zbiegów okoliczno ci. Nie zd em napisa sze ciu stron, gdy po przeciwnej stronie drogi, nawet nie pi dziesi t jardów od oknamojej przytulnej i zwykle grobowocichej pracowni, rozpocz to roboty budowlane. ci gni to tu chyba wszystkie pneumatyczne widry, betoniarki,spychacze i spr arki powietrza z ca ej Kalifornii. Ha as by straszliwy i nieustanny. W innych okoliczno ciach przeprowadzi bym si , ale jak emóg bym zrobi to teraz? Z trudem by bym w stanie zabra ze sob pi dziesi t ksi ek ród owych, wiedz c przy tym doskonale, e bpotrzebowa w nie pi dziesi tej pierwszej, gdy nagle zajdzie konieczno sprawdzenia ci aru i wymiarów beczki wieprzowiny albomaksymalnego zasi gu francuskiej polowej haubicy. Mog em tylko usi owa zag bi si w pracy wyobra ni i pracowa , mimo ha asu. Jeszcze ha asnie usta , gdy ci ko zachorowa mój przyjaciel, a choroba by a tak powa na, on za tak bardzo sam i tak ugruntowana by a nasza przyja , emusia em si w czy osobi cie w za atwianie lekarzy i szpitali. Atrament nie zd jeszcze zaschn na listach, które musia em napisa w tychsprawach, gdy straci em sekretark i stan em wobec konieczno ci znalezienia nowej. Najs uszniejsze s owa, jakie w ogóle wypowiedzia AbrahamLincoln, dotyczy y ostrze enia przed zmian sekretarki w trakcie pisania powie ci. Potem, jakby wyczekawszy najw ciwszego momentu, dopadmnie Krajowy Urz d Dochodów, daj c specjalnych wyja nie i danych o ród ach moich dochodów, czym nigdy sobie nie zaprz ta em g owyi o czym moja nowa sekretarka nie mog a mie poj cia. Dzie za dniem musia em, otumaniony porann prac , odrywa si z nieprzytomn min odbiurka, zostawiaj c Hornblowera zwartego w walce z francuskimi fregatami, i odpowiada na pytania w sprawach, o których wiedzia em nawetmniej ni (jak ju wcze niej tu wspomnia em) o harmonii i kontrapunkcie. Na ratunek przysz a mi Opatrzno , opiekuj ca si lunatykami i pijakami,mog si pochlubi , e jestem jednym z niewielu, który ze specjalnego dochodzenia w Krajowym Urz dzie Dochodów wyszed jako jego wierzyciel,a nie d nik. Gdybym nie by tak zaj ty ”Hotspurem”, oprawi bym w ramki list Krajowego Urz du Dochodów zamykaj cy spraw i powiesi nacianie mej pracowni, ale wci nie mam czasu tym si zaj .

Wszystko to dzia o si w miesi cach letnich, kiedy zwykle zje aj si do mnie go cie. Nigdy mój dom nie by tak ich pe en, jak w czasie, gdypisa em ”Hotspura”, szkoli em now sekretark i za atwia em sprawy z Krajowym Urz dem Dochodów i ze szpitalami. Go cie spali wsz dzie —nawet przez jaki czas urocza m oda kobieta sypia a na po yczonym ku w mojej pracowni, a e — jak to m ode kobiety — lubi a d ej pospa ,musia em co rano wyci ga j z ka, eby móc usi przy biurku i pop yn z Hornblowerem do ataku na hiszpa sk ”flot ”. Nie by o chybadnia, eby do lunchu zasiada o mniej ni sze osób ani mniej ni osiem do obiadu, a wszyscy we wspania ych humorach, poza mn — z powoduHornblowera i Marii, a mo e Krajowego Urz du Dochodów. Zepsu em nastrój na pi dziesi ciu chyba obiadach w owym intensywnym okresieycia.

Mimo wszystkich tych przeszkód by szczególnie wa ny powód, by uko czy t ksi . Nie tylko, jak zwykle, przyrzek em, e j dostarcz ,i nie tylko by em znów w zwyk ym nastroju paniki, czy zd j sko czy , ale mia em wyruszy w podró dooko a wiata. Wszystkie rezerwacjezosta y zrobione, miejsca w rodkach transportu zamówione, a na male kim skrawku ziemi w po udniowej Portugalii, odleg ej o dziesi tysi cymil, mia y wczesn wiosn zakwitn specjalnego gatunku onkile, i bardzo chcia em przyby tam dok adnie na czas ich kwitni cia, mimo e dlakogo nie zainteresowanego te onkile (pociotki onkili hodowanych w ogrodach) s n dznymi kwiatkami o wysoko ci zaledwie dwóch cali, niezas uguj cymi na to, eby przej dla nich na drug stron ulicy, a co dopiero lecie naoko o wiata, eby je zobaczy .

Tak wi c ”Hotspur” musia po prostu zosta uko czony. Nie by em te wcale zaskoczony stwierdzeniem, e na rozwini cie fabu y potrzebadzie wi cej s ów, ni to sobie obliczy em na pocz tku. Zostawi em dziesi dni rezerwy, z czego dziewi zaj a mi sprawa awansowania

Hornblowera na kapitana. I tego samego dnia, gdy maszynopisy zosta y nadane na poczcie i odlecia y na wschód do wydawców, ja wyruszy em nazachód, przez Now Zelandi , do tych moich onkili. Nie zosta o mi nawet czasu na zwykle uczucie rozczarowania. Ledwie zda em sobie spraw , esko czy em z Hornblowerem raz na zawsze.

39Szesna cie miesi cy temu napisa em ostatnie s owa ”Hotspura”. Oczywi cie Hornblower niepokoi mnie od czasu do czasu. Mo na by s dzi ,

e po wype nieniu wszystkich luk w jego czynnym yciu wyobra nia nie b dzie w stanie znale nic nowego, nad czym mog aby pracowa , a jednakznajdowa a. Oto przyk ad, który przytaczani, aby ukaza , w jaki sposób fabu a przychodzi mi do g owy gotowa do napisania. Sam jestem ciekaw,jak b dzie wygl da nast pny ust p czy dwa, gdy zostan uko czone (zaledwie to odgaduj ), s dz bowiem, e gdybym w ogóle mia kiedykolwiekpisa wst pne notatki, to mia yby one tak nieokre lon form .

Opowie nosi tytu The Point and the Edge. Jest rok 1819, Hornblower jest w randze kapitana o d ugim sta u, na po owie pensji. Jak zawsze,jego niecierpliwa natura wymaga ruchu, wi c od d szego czasu bierze lekcje szermierki. Inaczej teraz patrzy na ten tuzin stoczonych dot d przezsiebie walk wr cz, gdy nabra przekonania, e ostrze, zr cznie u yte, zawsze pokona kling . Anglia jest w nie na dnie powojennego kryzysu.Ludzie przymieraj g odem z braku pracy, i przest pczo szerzy si mimo okrutnych praw pozwalaj cych powiesi cz owieka za kradzie pi ciuszylingów. Hornblower zosta zaproszony do Portsmouth na obiad na flagowy okr t swego przyjaciela — powiedzmy, lorda Exmoutha — który miaszcz cie dosta prac w uszczuplonej marynarce wojennej, wci utrzymywanej przez Angli . Hornblower wyrusza w towarzystwie Barbaryi zatrzymuje si u ”George'a”. Pod wieczór Barbara lustruje jego wygl d, sprawdza, czy jego garnitur jest w porz dku, czy ma z oty zegarekz cuszkiem i lask z ko ci s oniowej ze z ot g ówk i zostaje, aby, jak przysta o na dobr on , sp dzi samotnie nudny wieczór.

Exmouth i Hornblower mile sp dzaj ten wieczór, dyskutuj c o sytuacji kraju i polityce morskiej. Exmouth, zacieraj c z uciechy r ce, opowiadao rewolucji, jaka nasta a we wspó czesnych metodach rekrutacji za óg. adnych kwiecistych plakatów, adnych branek — g oduj cy marynarzeczekaj w kolejce na szans zamustrowania w Królewskiej Marynarce Wojennej. Dowódcy mog wybiera i przebiera . Po obiedzie Hornblower,modnie ubrany, z laseczk ze z ot ga i zegarkiem na cuszku rusza w drog powrotn do ”George'a”. Na ciemnej ulicy wyskakuje zza rogu

czyzna. Jest bosy, ma na sobie tylko podart koszul i spodnie i jest straszliwie g odny. W r ku trzyma ga u aman z drzewa — jedyneposiadane przez niego ”narz dzie pracy”. Gro c Hornblowerowi t zaimprowizowan pa da od niego pieni dzy. Ten zbójca ryzykuje yciem,nara a si na stryczek dla zdobycia jedzenia. Liberalne uczucia Hornblowera nie maj czasu doj do g osu. Gwa townie reaguj c na napa , zadajelask b yskawiczne pchni cie. Jej ostry koniec odpycha kij opryszka i trafia go w policzek, na pó go og uszaj c, tak e przez chwil stoiobezw adniony chwiej c si na nogach. Hornblower uderza go w r , napastnik wypuszcza kij, i ju jest na asce atakowanego, który mo e wezwa

Page 51: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

stra i kaza go aresztowa , i poprowadzi na pewn mier . Hornblower oczywi cie nie potrafi tego zrobi . Zamiast tego, p dz c napastnika przedsob , doprowadza go na okr t Exmoutha. ”Czy b dzie pan askaw, milordzie, wy wiadczy mi przys ug ? Zechce pan askawie wci gn tegocz owieka na list swej za ogi?”.

Fabu a jest kompletna — pi dni metodycznego pisania, i opowiadanie by oby gotowe do publikacji. Zaprezentowa o si w takiej postaci na falizwyk ego u mnie przyp ywu podniecenia, nieproszone, dostosowane do tego w nie i tylko tego okresu historii, gotowe do napisania. D ugiepowie ci nabieraj kszta tu dok adnie w ten sam sposób, dostosowuj c si do okre lonego czasu w historii. Zdarzy o si to w moim yciu dziesi tki,mo e setki razy, a ja wci nie wiem, jak i dlaczego, chocia to dostosowanie do wymaganej epoki mo na by wyt umaczy by mo e tym, epomys y z konieczno ci p yn w takim w nie kierunku.

40Ciekawa to rzecz urodzi si z tak zdolno ci . Niby dziwad a wyst puj ce w cyrku zarabiam na ycie moim dziwactwem, cho fizycznie

z pewno ci pracuj c znacznie l ej. I — nie widz sposobu wykr cenia si od tej konkluzji — eksploatuj moj dziwaczno tak samo, jak Barnumi Bailey eksploatowali Genera a Tomcia Palucha. Mog si t umaczy w sposób stosowany nagminnie przez obron w procesach karnych.Wyst puje tu niew tpliwie jaki nieodparty bodziec. Gdy pomys si uformuje, prawie nie mam mo no ci powstrzyma si , by nie przela go napapier, a gdy znajdzie si na papierze, równie nie jestem w stanie powstrzyma si przed zaprezentowaniem go publiczno ci.

To by dodatkowy powód napisania tutaj o The Point and the Edge. Pod tym pomys em le warstwami inne. Jak chyba ju mówi em, pomys yprzychodz do mnie gromadnie. Mog aby z nich powsta nowa ksi ka, lecz to, co w nie napisa em, mo e — tak mi si wydaje — zast pi jejdrog i sprawi , e nie zostanie napisana. S inne ksi ki, które wola bym napisa , z wi ksz liczb przygód i dla mnie osobi cie trudniejsze donapisania. Tamta (znowu zabawna reakcja z mojej strony) by aby zbyt atwa.

Tak wi c mo e te ko cowe ust py, które teraz pisz , b ostatnimi na temat Hornblowera, jakie w ogóle wyjd spod mego pióra. Spróbowa emwyja ni , jak powstawa y wszystkie inne ksi ki o Hornblowerze, musz wi c spróbowa tego samego i z obecn . Zacz o si od pomys uz mapami, który prze ladowa mnie i kusi od kilku lat. Chcia em si przekona , czy powie ci Hornblowerowskie przejd pomy lnie prób dok adnejanalizy zarówno od strony geograficznej, jak i historycznej. Dla zaspokojenia ciekawo ci gotów by em nawet narazi si na ponowne si ganie dotych powie ci, kartkowanie ich strona po stronie i przebieganie wzrokiem tego, co kiedy napisa em, przy równoczesnym wykre laniu kursów i mapbitew. St d by tylko krok do przypomnienia sobie okoliczno ci, jakie sprawi y, e ksi ki te zosta y napisane. Wi kszo tych wspomnie — co,mam nadziej , zosta o uwidocznione — by o radosnych, a wi c postanowi em je spisa , eby znów posmakowa szcz cia. Chocia raz napiszksi nie wymagaj ani planowania, ani konstrukcji fabu y. Do samego pisania nie b dzie wcale potrzebna praca wyobra ni, a tylko zwyk arejestracja faktów.

Rzeczywisto okaza a si inna. Pisz c obecn ksi musia em przywo ywa na scen m odzie ca, którym by em w nie ja, i obserwowajego b aze stwa, tak jak niegdy obserwowa em to, co wyczynia Hornblower. Nie mog powiedzie , e by o to dla mnie dobre, lecz z pewno cisprawi o mi dziwn przyjemno . I za t przyjemno musz podzi kowa moim przyjacio om, nie tym z codziennego ycia, lecz licznymnieznanym przyjacio om, którzy rodzili si razem z Hornblowerem w ci gu ubieg ych dwudziestu sze ciu lat, od kiedy zacz em o nim pisa . To

owo ”przyjaciele” wypowiadam tu z ca ym przekonaniem, a nie jako wygodn formu u ywan przez polityków z trybuny czy przez aktora poostatnim ods oni ciu kurtyny. To szczególne, wspania e niezwykle przyjemne uczucie wiedzie , e moja praca zdoby a mi przyja , a nawet cow rodzaju przywi zania ze strony ludzi, których nie pozna em osobi cie i ju nie poznam. Dzi kuj im i do nich adresowane s te s owa. Nie muszko czy oficjalnym: Plaudite et valete.

41I tak sko czy em t ksi . Za pi minut na nasadk na moje wieczne pióro i wstan z fotela, eby si rozprostowa . Jak zawsze, szybko

wracam do codziennego ycia. Za tydzie od dzi b siedzia za kierownic samochodu w górach Atlas, a je li potrzebne jest wyja nienie, czemustarszy pan w nie najlepszym stanie zdrowia robi co takiego, to musz stwierdzi , e mamy dzi drugiego marca i e wkrótce w górach Atlaszakwitn dziko rosn ce kwiaty. Dodam tylko jeszcze jedn , ostatni linijk . Zawsze mnie troch intrygowa o, czemu inni pisarze ko cz ksi kiw ten w nie sposób — sam nigdy tego nie robi em, a dopiero teraz — lecz okazuje si , e mam wa ny powód. Ta ksi ka jest o pisaniu ksi ek,a to jest ostatnia pozycja danych.

Berkeley, Kalifornia, 12 stycznia — 2 marca 1963.Do widzenia.

Postscriptum, 5 marca 1964Data, któr postawi em na poprzedniej stronie, na co si jednak przyda a. Dzi ki niej wiem, e rok i trzy dni temu my la em, e uko czy em t

ksi , sko czy em wszystko. W ci gu tego roku jednak nast pi o opó nienie z opracowaniem ilustracji, i b dzie niespodziank , je li ksi ka,zamiast wyj (jak si spodziewa em) jesieni 1963 roku, uka e si jesieni 1964.

Ta zw oka pozwala mi — czy te mnie zmusza — ebym dopisa niniejsze postscriptum, które, jak to jest z ka dym prawie postscriptum,przynosi nag zmian punktu widzenia. Drukarnia czeka, musz wi c pisa te linijki nie maj c ca kowitej pewno ci, lecz zwlekanie do czasu, a siupewni w ten czy inny sposób, znaczy oby, e nie móg bym wcisn tego, co pisz , do tej ksi ki. Mam dziwne uczucie, e historia zamierza sipowtórzy . Jest to jeszcze jeden przyk ad, jak to si u mnie dzieje z tymi rzeczami. Hornblower znów daje zna o sobie.

Kiedy sko czy em ”Hotspura”, Hornblower osi gn stopie kapitana, a by o to na pocz tku roku 1805. Wybra em t dat dla w asnej wygody.Nie chcia em stawa wobec komplikacji, jakie by yby zwi zane z w czeniem go do kampanii trafalgarskiej. A w nast pnym tomie — ”Atropos” —nagle pojawia si w grudniu 1805 roku na kanale Gloucester — Londyn, up yw za czasu sprawi , e nie k opota em si potrzeb wyja niania, jakimcudem tam si znalaz i co przedtem robi . Sam nie Wiedzia em — i nawet, jak w nie mówi , nie chcia em wiedzie . Napisa em ostatnie linijkiwydrukowane tu na poprzedniej stronie i uda em si w góry Atlas (nawiasem mówi c, rosn ce tam dziko kwiaty by y prze liczne), uszcz liwionywiadomo ci , e z Hornblowerem koniec, pogrzebany raz na zawsze.

Ale w ci gu ubieg ego roku pomys y chodzi y mi po g owie. Zacz o si od sfa szowanych rozkazów. Mo liwo ci, jakie dawa y tego rodzajurozkazy, podnieca y moj wyobra ni — rozkazy do si l dowych, morskich czy powietrznych napisane na odpowiednim papierze, w poprawnejformie i z przekonywaj co podrobionym podpisem. Podejrzewa em, e ten zasadniczy pomys mo e si rozrosn w zwyk y sposób, sta si ojcem-skorupiakiem dla ca ej skorupiaczej rodziny. Móg by to by dobry pocz tek powie ci umieszczonej w nowoczesnej scenerii. Podczas pierwszychtygodni wolnego ycia w swojej prostocie ani przez moment nie zastanawia em si nad takim obrotem sprawy, o jakim ka dy, kto doczyta tksi do tego miejsca, prawdopodobnie od razu by pomy la . Zako czy em pobyt w Maroku i em sobie (w moim mniemaniu) tak spokojnie,jak tylko mo na. Pierwsze z e przeczucia dopad y mnie jesieni 1963 roku, kiedy to skorupiaki zacz y si uk ada w z owieszczy kszta t lub gdy

eby u innej, równie oklepanej metafory) otworzy em drzwi szafy i znalaz em w niej ko ciotrupa — zobaczy em go wyra nie mimo po piechu,z jakim zamkn em te drzwi.

Page 52: 12 C.S. Forester - Vademecum Hornblowerowskie

By to najbardziej osobliwy zbieg okoliczno ci i o wiadczam, e to by naprawd zbieg okoliczno ci, cho jestem pewien, e psycholodzy (ipsychiatrzy) kiwaliby g owami z politowaniem, e si tak sam oszukuj . Tylko siedem czy osiem miesi cy ycia Hornblowera w drugiej po owieroku 1805 pozosta o jeszcze nie opisanych, a ja rozmy la em nad sfabrykowanymi rozkazami. A jednak tak by o. Fa szywe rozkazy mog y odegrabardzo wa rol w kampanii trafalgarskiej, zw aszcza w jej pocz tkowym okresie, a Hornblower by w nie bez pracy. Czu em potrzebopowiedzenia, co robi podczas tych niezwykle wa nych miesi cy, gdy los Brytanii rozstrzyga si na morzu, a tu by o zadanie po prostu jakbystworzone dla niego, chocia przedtem my la em, e nadawa oby si do umiejscowienia go w Scapa Flow w roku 1916 albo 1940 czy w Pentagoniew 1953. Je li chodzi o wojny napoleo skie, to pomys pasowa tylko i wy cznie do roku 1805, a i Hornblower tylko w owym czasie by wolnyi móg zosta do tego zaanga owany i nikt inny w wi kszym stopniu nie nadawa si do takiej misji ni Hornblower. Z pewno ci najbardziejsceptyczny psychiatra, najbardziej cyniczny czytelnik zgodzi si , e mo na tu mówi o wielkim udziale zbiegu okoliczno ci.

Ubieg ej jesieni z prawdziw obaw i niech ci , jak dot d nigdy u siebie nie zauwa em, przy goleniu albo lustruj c wzrokiem m bibliotekw celu wybrania ksi ki stwierdzi em, e obros a skorupiakami k oda wyp ywa na powierzchni , aby mnie dra ni pokazuj c wie e naro .A wszystkie te naro , które dawniej bardzo by mnie cieszy y, teraz by y dla mnie ród em goryczy, bo ka dy nowy skorupiak stanowi nast pnygwó wyci gany z trumny Hornblowera. Prawd mówi c, Hornblower wyszed ju z trumny ca kowicie; by owym ko ciotrupem w szafie,a dopóki by tam i nie zosta z powrotem przyzwoicie pogrzebany, jego duch opiera si wszelkim egzorcyzmom. Ka dy nast pny fragment fabu yupomina si coraz g niej, eby w czy do niej Hornblowera. Ta powie mog aby si obraca tylko wokó niego i odnosi si tylko do roku1805.

Pierwszy dzie Nowego Roku 1964 zasta mnie w Maui, a tam w nie — w miejscu tak bardzo odleg ym od wyprawy trafalgarskiej w czasie,przestrzeni i atmosferze, jak to mo na sobie tylko wyobrazi — musia em zaprzesta walki, odst pi od innej pracy, któr zacz em, i pozwoli , abywypadki potoczy y si swoim torem.

Od tego czasu wszystko idzie naprzód jak zwykle dot d. Osi gn em etap, gdy od czasu do czasu trzeba bra z biblioteki ród a i sprawdzafakty, aby móc decydowa , czy jaki nowy zwrot w fabule powie ci jest prawdopodobny. Dzi rano przed przyst pieniem do codziennej pracy(drugi dzie pracy nad t parti eseju) z apa em si na kartkowaniu encyklopedii i przegl daniu Life of Johnson Boswella dla poszerzeniai od wie enia mych sk pych wiadomo ci o wielebnym doktorze Doddzie, powieszonym w roku 1777 za fa szerstwo. To, co wówczas zrobi Dodd,mia o pewien wp yw na to, co móg robi Hornblower w roku 1805, a ja w 1964.

Teraz, w tym w nie momencie pisania, zaczynam ten ust p wróciwszy do biurka po spacerze dooko a pokoju, a fakt, e nie ograniczy em sitylko do wstania z fotela, lecz chodzi em, ukazuje intensywno moich obecnych uczu . Wa y si moja przysz , jeszcze jedna powie staje simo liwa. Ale to nie wszystko. Musz sko czy dzi ten esej, eby mo na go by o w czy do ksi ki — czeka nie tylko drukarz, czekaj wyspygreckie. W chwilach gdy bie ca i przysz a praca zostawiaj troch miejsca na przytomne my lenie, czyni przygotowania do natychmiastowegowyjazdu do wschodniej cz ci Morza ródziemnego. Maki Grecji wdzieraj si przed oczy mojej wyobra ni a piew syreni s yszany przez Ulissesawkrada si do mego wewn trznego ucha. Lecz ile z tych maków naprawd zobacz , ile z tego piewu us ysz ? Jest to okres bardzo intensywnejpracy my lowej. Zaczn si pojawia wie e ogniwa w cuchu, i (s dz c po d ugim do wiadczeniu) niekiedy trzeba b dzie dokona wyboru,niech tnie odrzucaj c jedno ogniwo na korzy drugiego, ogniwa za , które przedtem wydawa y si wypróbowane i mocne, trzeba b dzie sprawdzize wzorcami z rzeczywistej historii. Co mnie obchodzi Ulica Rycerzy, gdy musz wiedzie , i to natychmiast, ile okr tów liniowych towarzyszy oNelsonowi do Indii Zachodnich?

Z tego wszystkiego wygl da, jakbym zamierza pisa now powie , lecz jest to sprawa bardzo niepewna. I przedtem przychodzi y mi do g owyfabu y, które porzuca em, gdy powie ostatecznie okazywa a si niewarta napisania, nieciekawa albo zbyt w a. Z t mo e atwo by tak samo. Nienapisa bym tu o niej, gdyby nie by a to sprawa ”teraz lub nigdy”.

Przypu my, e b pisa t powie . Przypu my (stara w tpliwo , jedna z kilku, jakie z wiekiem staj si silniejsze), e po yje na tyle d ugo,eby j sko czy . Wówczas gdzie z pocz tkiem drugiego tygodnia w lipcu, kiedy b ju z powrotem w domu, zastan siebie siedz cego tu, gdzie

siedz w tej chwili, z tym samym piórem w r ku i z t sam podk adk pod papier przede mn , napisz cyfr ”l” u góry strony i raz jeszcze rzuc sisankami w dó zbocza, skazuj c si na codzienne godziny pracy wyobra ni i miesi ce zm czenia. Mo e wówczas — to dziwna my l — spojrzz zazdro ci na przyjemne godziny sp dzone przy pisaniu obecnego eseju. Mo e gdzie w pa dzierniku zakr wieczne pióro, wstan zesztywnia yod biurka i wróc do ycia. Do tego czasu… mo e…

Ostatnie s owo napisane przeze mnie na ko cu poprzedniego rozdzia u by o ”Do widzenia”. Teraz pisz je znowu z równie silnymi uczuciami.

* * * * *