5 powiatowe targi edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i...

10
Dyrektorzy: Marek Szczepański, Wanda Adamczyk Adres: 76-100 Sławno, ul. Cieszkowskiego 4 [email protected] ZESPÓŁ SZKÓŁ IM. J.H. DĄBROWSKIEGO cję teatralną (warsztaty teatralne), filmową, muzyczną i informatyczną, zaj ęcia dziennikarskie (pisma: „PARNAS” i „VENA”), wymianę grup młodzieżowych z Gimnazjum Ernestinum w Rinteln i Bad Doberan, zaję- cia sportowo-rekreacyjne, wycieczki programowe. Jesteśmy placówką, realizująca program eduka- cyjny kończący się egzaminem maturalnym, przygotowującą absolwentów do wyższych stopni edukacji i odpowiedzialnego pełnienia różnych ról społecznych w dorosłym życiu. Nasz program edukacyjny ma na celu stworzenie oferty naukowo-kulturalnej wspierającej i uzupeł- niającej program szkoły średniej. Jest propozycją budowania własnego oblicza szkoły samorządo- wej, związanej z konkretnym miejscem i tworze- nia płaszczyzny współpracy między instytucjami kultury i edukacji, działającymi na rzecz społecz- ności lokalnej. W ramach tego programu szkoła oferuje swoim uczniom m.in.: kursy języków ob- cych, badania przyrodniczo-ekologiczne, eduka- MATURA 2005 ZDAŁO 95,5% 059 810 7662 059 810 7620 www.liceumslawno.com Informacje o szkole: Maturalny ranking szkó ł w woj. zachodniopomorskim Przedmiot rok 2005 Miejsce- poziom podstawo- Miejsce- poziom roz- szerzony J. polski 13 8 J. angiel- 26 53 historia 47 13 el. infor- matyki 4 13 MATURA 2006 ZDAŁO 96% 18 kwietnia 2007 odbędą się 5 Powiatowe Targi Edukacyjne zorganizowa- ne przez Starostwo Powia- towe w Sławnie i naszą szkołę. Redakcja „VENY” zaprasza gimnazjalistów, ich rodziców oraz wszyst- kich zainteresowanych w godz. od 9.00 do 15.00 do hali sportowej Zespołu Szkół w Sławnie, ul. Ciesz- kowskiego 4. Cel imprezy to prezentacja ofert eduka- cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze- spół Szkół im. J. H. Dą- browskiego w Sławnie, Zespół Szkół Agrotechnicz- nych w Sławnie, Zespół Szkół Zawodowych w Sław- nie, Zespół Szkół Morskich w Darłowie, Zespół Szkół im. S. Żeromskiego w Dar- łowie, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Podgórkach, Specjalny O ś rodek Szkolno- Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnospraw- nej w Sławnie, Powiatowa Poradnia Psychologiczno- Pedagogiczna w Sławnie, Sławieński Dom Kultury, Powiatowy Urząd Pracy w Sławnie, Powiatowy Inku- bator Przedsiębiorczości w Sławnie. „VENA” także na targach będzie, relacja w następnym numerze. Rok 4, numer 3(14) 17.04.2007 r. ZESPÓŁ SZKÓŁ IM. J.H. DĄBROWSKIEGO W SŁAWNIE 10 marca 2007 roku odbył się 14 Turniej Teatralny. Impreza, która w naszej szkole ma przeszło trzy- dziestoletni ą tradycj ę . Przedstawiono trzy spekta- kle: klasa 2a - "Najdłuższa podróż" Adama Łoniew- skiego i Marzeny Lamch- Łoniewskiej, klasa 2b - "Burza w Teatrze GOGO" Andrzeja Maleszki, klasa 2c - "Krawiec" wg Sławomira Mrożka. Turniej wygrała klasa 2a. Relacja z turnieju oraz fotoreportaż znajdzie- cie na stronach 6-8. Zapra- szamy do lektury! Muzyczna scena LO 3 Afganistan 4 Teatralna magia 6-8 Kilogram na diecie 10 Jak przetrwać lekcję? 11 Honda Shadow 15 Poezja 17 W tym numerze: Ważne tematy: Czy Polacy muszą umierać? (str. 4) Oblicza dekomuniza- cji. Zaproszenie do dyskusji (str. 5) Promujemy młodych twórców. Zajrzyj do galerii (str. 9) Skąd wiemy, że kilo- gram jest kilogramem, metr metrem, a sekun- da sekundą? (str. 10) 5 Powiatowe Targi Edukacyjne Teatralne potyczki „Burza w Teatrze GOGO”

Upload: others

Post on 17-Aug-2020

1 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: 5 Powiatowe Targi Edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H

Dyrektorzy: Marek Szczepański,

Wanda Adamczyk

Adres: 76-100 Sławno, ul. Cieszkowskiego 4

[email protected]

ZESPÓŁ SZKÓŁ IM. J.H. DĄBROWSKIEGO cję teatralną (warsztaty teatralne), filmową, muzyczną i informatyczną, zajęcia dziennikarskie (pisma: „PARNAS” i „VENA”), wymianę grup młodzieżowych z Gimnazjum Ernestinum w Rinteln i Bad Doberan, zaję-cia sportowo-rekreacyjne, wycieczki programowe.

Jesteśmy placówką, realizująca program eduka-cyjny kończący się egzaminem maturalnym, przygotowującą absolwentów do wyższych stopni edukacji i odpowiedzialnego pełnienia różnych ról społecznych w dorosłym życiu.

Nasz program edukacyjny ma na celu stworzenie oferty naukowo-kulturalnej wspierającej i uzupeł-niającej program szkoły średniej. Jest propozycją budowania własnego oblicza szkoły samorządo-wej, związanej z konkretnym miejscem i tworze-nia płaszczyzny współpracy między instytucjami kultury i edukacji, działającymi na rzecz społecz-ności lokalnej. W ramach tego programu szkoła oferuje swoim uczniom m.in.: kursy języków ob-cych, badania przyrodniczo-ekologiczne, eduka-

MATURA 2005

ZDAŁO

95,5%059 810 7662 059 810 7620 www.liceumslawno.com

Informacje o szkole :

M a t u r a l n y r a n k i n g s z k ó ł w w o j . z a c h o d n i o p o m o r s k i m

Przedmiot

rok 2005

Miejsce-poziom

podstawo-

Miejsce-poziom roz-

szerzony

J. polski 13 8

J. angiel- 26 53

historia 47 13

el. infor-matyki

4 13

MATURA 2006

ZDAŁO

96%

18 kwietnia 2007 odbędą się 5 Powiatowe Targi Edukacyjne zorganizowa-ne przez Starostwo Powia-towe w Sławnie i naszą szkołę. Redakcja „VENY” zaprasza gimnazjalistów,

ich rodziców oraz wszyst-kich zainteresowanych w godz. od 9.00 do 15.00 do hali sportowej Zespołu Szkół w Sławnie, ul. Ciesz-kowskiego 4. Cel imprezy to prezentacja ofert eduka-

cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H. Dą-browskiego w Sławnie, Zespół Szkół Agrotechnicz-nych w Sławnie, Zespół Szkół Zawodowych w Sław-nie, Zespół Szkół Morskich w Darłowie, Zespół Szkół im. S. Żeromskiego w Dar-łowie, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Podgórkach, Specjalny O ś r o d e k S z k o l n o -Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnospraw-nej w Sławnie, Powiatowa Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Sławnie, Sławieński Dom Kultury, Powiatowy Urząd Pracy w Sławnie, Powiatowy Inku-bator Przedsiębiorczości w Sławnie. „VENA” także na targach będzie, relacja w następnym numerze.

Rok 4, numer 3(14) 17.04.2007 r.

ZESPÓŁ SZKÓŁ IM. J.H. DĄBROWSKIEGO W SŁAWNIE

10 marca 2007 roku odbył się 14 Turniej Teatralny. Impreza, która w naszej szkole ma przeszło trzy-dziestoletnią tradycję. Przedstawiono trzy spekta-kle: klasa 2a - "Najdłuższa podróż" Adama Łoniew-skiego i Marzeny Lamch-

Łoniewskiej, klasa 2b - "Burza w Teatrze GOGO" Andrzeja Maleszki, klasa 2c - "Krawiec" wg Sławomira Mrożka. Turniej wygrała klasa 2a. Relacja z turnieju oraz fotoreportaż znajdzie-cie na stronach 6-8. Zapra-szamy do lektury!

Muzyczna scena LO 3

Afganistan 4

Teatralna magia 6-8

Kilogram na diecie 10

Jak przetrwać lekcję? 11

Honda Shadow 15

Poezja 17

W tym numerze:

Ważne tematy:

• Czy Polacy muszą umierać? (str. 4)

• Oblicza dekomuniza-cji. Zaproszenie do dyskusji (str. 5)

• Promujemy młodych twórców. Zajrzyj do galerii (str. 9)

• Skąd wiemy, że kilo-gram jest kilogramem, metr metrem, a sekun-da sekundą? (str. 10)

5 Powiatowe Targi Edukacyjne

Teatralne potyczki

„Burza w Teatrze GOGO”

Page 2: 5 Powiatowe Targi Edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H

KRONIKA WYDARZEŃ

VENA. Zespół Szkół w Sławnie im. J. H. Dąbrowskiego

Adres: 76-100 Sławno, ul. Cieszkowskiego 4, tel./fax 059 8107662

Kolegium redakcyjne: Lila Szokalska, Martyna Gofryk, Natalia Mar-czuk, Karolina Dolik, Monika Łuczkowska, Monika Karpińska, Małgo-rzata Nowakowska, Daniel Czerniawski, Hubert Franas.

Korekta: Natalia Marczuk. Lila Szokalska.

Opiekun redakcji: Jarosław Strześniewski

Skład i łamanie: Hubert Franas, Jarosław Strześniewski.

Fotografie: Piotr Sielecki., Sara Borzyszkowska.

Dyżur redakcyjny: poniedziałek, godz. 15.20-16.00, gabi-net nr 5.

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych, za-strzega sobie prawo do skrótów, adiustacji, redagowania i zmiany tytułów nadsyłanych tekstów.

Copyright by „VENA”

E-mail: [email protected]

Numer zamknięto i oddano do druku 15 kwietnia 2007 r.

Zapraszamy do współpracy.

Czekamy na nowych redaktorów!

24.02.2007 Warsztaty teatralne 17 lutego zakończyły się w naszej szkole warsztaty teatralne prowa-dzone przez Anastazję Bukowską (absolwentkę LO w Sławnie, aktor-kę Teatru ITP). Uczestnicy zajęć to: Darek Bartoszek, Marta Bojko, Marta Bujnowska, Magda Diak, Patrycja Dolik, Hubert Franas, Mar-tyna Gofry, Monika Karpińska, Ela Korotusz, Justyna Machelska, Mał-gorzata Nowakowska, Lila Szokal-ska, Mateusz Zachciał. Cele warsz-tatów - praca aktora nad rolą, świa-domość własnego ciała, ruch sce-niczny, rozbudzanie osobowości i twórczych postaw. Na stronie inter-netowej szkoły w dziale "Galeria" dostępne są zdjęcia z warsztatów, a w dziale "Pobierz pliki" - film. Mate-riały w lepszej rozdzielczości znaj-dziecie w szkolnym Centrum Infor-macyjnym.

5.02.2007 Konkurs "Poznajemy las" Uczniowie naszej szkoły uczestni-czą w kolejnej edycji konkursu "Poznajemy las". Celem jest ob-serwacja zmian fenologicznych wybranego terenu, czyli obserwacja zmian przyrody (flory i fauny) w okresie od jesieni do wczesnego lata. Przedmiot badań biolodzy z liceum wybrali sami - Rezerwat Przyrody "Janiewickie Bagno". Efektem badań i całorocznej obser-wacji będzie opracowanie publikacji w formie drukowanej i multimedial-nej. W projekcie uczestniczą uczen-nice klasy 1c: Katarzyna Chodań, Natalia Dywan, Martyna Gil i Pau-la Roszak. Grupą opiekuje się pani Barbara Florczak z Nadleśnictwa w Sławnie, a opiekunem szkolnym i koordynatorem projektu jest prof. Daniel Wojniak.

27.03.2007 Nauczyciele liceum Mistrzami Pol-ski! 18 marca w Choszcznie k. Gorzowa Wielkopolskiego odbyły się IX Ogólno-polskie Mistrzostwa Nauczycieli i Pra-cowników Oświaty w Badmintonie. Tradycyjnie brali w nim udział nasi nauczyciele. Prof. Piotr Adamczyk został Mistrzem Polski, natomiast prof. Krzysztof Michalik Wicemi-strzem Polski. Mistrzom serdecznie gratulujemy! Przypominamy także, że prof. Michalik od wielu lat prowadzi z powodzeniem sekcję badmintona, zajęcia odbywają się w hali sportowej naszej szkoły. Wychował wielu znako-mitych zawodników, w tym reprezen-tantkę kraju na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie, Wiolettę Wilk, absol-wentkę LO z roku 1986.

31.03.2007 Sławieński Rajd Pieszy 2007-03-31 31 marca odbył się Sławieński Rajd Pieszy. Uczestnicy pokonali trasę z Korzybia do Sławna, przeszli około 20 km. Wśród uczestników rajdu byli uczniowie naszej szkoły pod opieką nauczycieli: Barbary Gębusi, Mirosła-wa Kopowskiego i Daniela Wojnia-ka. Piękna pogoda, sympatyczne to-warzystwo uczniów innych sławień-skich szkół pozwoliło pokonać trasę w rekordowym) czasie - 4 godzin i 30 minut. Finałem imprezy było ognisko i konkurs wiedzy krajoznawczej. Rajd zorganizował PTTK "Twardziele" ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci i Młodzie-ży Niepełnosprawnej w Sławnie.

14.04.2007 67 rocznica mordu katyńskiego "Nie zapominajcie o tragedii katyń-skiej, o Polakach, którzy ginęli za

wolną Polskę. My już odchodzi-my, Wy musicie pamiętać!" - ape-lowali do młodzieży Żołnierze Bata-lionów Roboczych Polski Gułag i Armii Krajowej podczas uroczysto-ści upamiętniającej 67 rocznicę mordu katyńskiego, 13 kwietnia na cmentarzu miejskim. Władze samo-rządowe, młodzież sławieńskich szkół i mieszkańcy Sławna uczcili pamięć poległych składając kwiaty pod Krzyżem Katyńskim. Szczegól-ne wrażenie na zebranych zrobiły osobiste świadectwa uczestników walk o niepodległą Polskę, tragicz-ne losy pokolenia, które swoją mło-dość oddało służbie ojczyźnie.

24 marca 2007 wydarzył się tragiczny wypadek. Zginął nasz kolega - Grzegorz Woldt. Jego 23 lata były zawsze we-sołe, uśmiechnięte, ema-nujące dobrą energia, czerpiące z życia pełnymi garściami. Dzisiaj żegna-my człowieka, który był nam bardzo bliski. Wie-rzymy, że droga, którą jechał zakończyła nie tylko ziemskie życie, ale też na pewno zaprowa-dziła go na Wyspy Szczę-śliwe, gdzie "myśli spo-kojne ponad wodami..." Łączymy się w bólu z rodziną zmarłego i ze wszystkimi, których do-tknęła śmierć Grzesia.

Koleżanki i koledzy z klasy - absolwenci LO z roku 2003

S T R . 2 V E N A S T R . 1 9 R O K 4 , N U M E R 3 ( 1 4 )

Redakcjo!

Nie ukrywam, że jestem rozczarowana. Dlaczego w tegorocznej „Venie” nie ukazują się wypowiedzi na-uczycieli? Miałam nadzieję ,że wzbogacicie gazetę o artykuły, które choć trochę rozluźnią spięta atmosferę wśród książek i praw Niutona. Nawet czytanie „Veny” na lekcji jest nudniejsze od hołdów pruskich. Zwracam się do Was, szanowni koledzy... wyciągnijcie mnie z trygonometrii! Odpiszcie, proszę!

Czytelnicy piszą

KORESPONDENCJA Z CZYTELNIKAMI

Veno! Być może to nie jest problem dla wszystkich, ale dla mnie tak! Świadczy o tym guz na mojej mądrej głowie. Oczywistym skutkiem jest rura, która została zdecydo-wanie za nisko umiejscowiona przy szatni w „katakumbach”. Nurtuje mnie, czy nie ma wyjścia, że-by ową rurę przenieść w inne miejsce, ewentualnie podnieść ją pod sufit. Naprawdę boję się, że kiedyś stracę moją cenną głowę. Czy naprawdę nic z tym nie można zrobić? Czy musimy czekać, aż któryś z na-uczycieli uszkodzi swoje szanowne, pedagogiczne ciało?

Czytelniku szanowny, jak okazuje się, to nie tylko Twój problem. Gratulujemy wrażliwości społecznej, ale gadanie nic nie pomoże, trzeba działać. Napisz petycję do dyrektora, zbierz podpisy uczniów i … może uda Ci się. Będziemy popierać akcję.

Vena! Zauważyłem coś bardzo niepokojącego, a sprawa dotyczy to naszego sklepiku szkolnego. Często idę do sklepiku rano w celu zaspokojenia pra-gnienia, po lekcji wychowania fizycznego odbywającej się o 7 rano. Przechodzę przez drzwi, proszę o wodę mineralną, a jej NIE MA! Rozpacz. W końcu w ciągu 10 minut nie zdążę skoczyć do najbliższego sklepu. Czy więc pozostaje mi wypicie darmowej kranowej? Czy też mam umierać z pragnienia, bo wody mineral-nej jest tylko na styk (a nawet i mniej)?

Kolejny problem, który intryguje nie tylko Ciebie. Spokojnie, znaleźliśmy odpowiednie rozwiązanie. Po prostu jak mamusia i tatuś każą, kupujemy przed rozpoczęciem zajęć lekcyjnych dwulitrową butelkę i wystarcza ona nam na kilka godzin, a co do problemu wody z łazienki: PRZESTAŃ KRAŚĆ!

Redakcja odpowiada

Droga czytelniczko, od września staramy się o tek-sty nauczycieli, ale jak na razie nikt nic nie dostra-czył! Może jakieś zakłócenie na linii redakcja – uczniowie doprowadziły do podupadnięcia działu ze słynnymi powiedzeniami grona pedagogicznego. To wszystko zależy od Was. Lekcje tak naprawdę nie muszą być nudne. Wystarczy przez 45 minut śle-dzić każdą wypowiedzieć nauczyciela. Życzymy powodzenia!

REDAGUJE LILA SZOKALSKA , KONTAKT: [email protected]

Page 3: 5 Powiatowe Targi Edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H

S T R . 1 8 R O K 4 , N U M E R 3 ( 1 4 ) SPORT

Kronika sportowa 29.01.2007 Piłka ręczna w Licealiadzie 2006/7

23.01. dziewczęta, a 24.01. chłopcy, grali mecze o Mistrzo-stwo Powiatu w piłce ręcznej. Rozstrzygnięcia na boisku przyniosły zespołom naszej szkoły, II miejsca. W męskiej reprezentacji ZS J. H. Dąbrowskiego wystąpili : Rafałowie - Dura i Gertig, Dawid Fogt z kl.3 b, Jan Bajtek kl.3 c, Adam Wnuczek 3 d, Mateusz Broniszewski, J aro-sław Kempa, Paweł Kowalewski, Michał Pietrasik, Przemy-sław Zawada z kl.2 b, Wojciech Ziółkowski z 2 c, Łukasz Kalwasiński i Michał Wnuczek z kl.1 b. Dziewczęta grały w zestawieniu :Paulina Kasica 1 b, Marta Pawłuszek 1 c, Patrycja Paszkiewicz 1 d, Monika Niewadził, Emilia Pole-chońska, Agata Burhart z kl.2 b, Ewa Betcher 2 c, Zuzanna Rek 2 a, Patrycja Dąbrowska i Natalia Burda z kl. 3 c.

5.02.2007 II miejsce prof. K. Michalika "Dziennik Bałtycki" ogłosił wyniki Plebiscytu na Najbardziej Popularnego Sportowca i Trenera Powiatu Sławieńskiego. Drugie miejsce w kategorii „trener” zajął nasz nauczy-ciel, prof. Krzysztof Michalik. Zawsze imponowały nam dokonania prof. Michalika, dlatego bardzo cieszymy się z tego sukcesu i serdecznie gratulujemy.

9.03.2007 Koszykarskie zmagania 7 i 8 marca w hali OSiR Sławno, koszykarki i koszykarze walczyli w Powiatowej Licealiadzie. Dziewczęta z naszej szkoły stanęły na najniższym stopniu podium dla me-dalistów. Zauroczeni przykładem dziewcząt mężczyźni, też nie chcieli być lepsi. Żeńską część reprezentanci Ze-społu Szkół im. J.H.Dąbrowskiego stanowiły: Patrycja

Paszkiewicz, Martyna Gil, Monika Niewadził, Angelika Zwierzchowska, Barbara Czarnuch, Ewa Tkacz, Marle-na Zdunek, Zuzanna Rek. Mężczyźni zagrali w składzie: Michał Pietrasik, Mateusz Broniszewski, Jędrzej Ką-dziołka z kl. 2b, Łukasz Krążko, Rafał Gertig z kl. 3b, Jan Bajtek kl. 3c, Piotr Jeż, Krzysztof Mickiewicz, Mi-chał Roszak, Adam Wnuczek z kl. 3d.

15.03.2007 Licealiada Regionalna 15 marca w hali Sławieńskiego OSIR rozegrano zawody Regionalnej Licealiady w tenisie stołowym. Wśród Mi-strzów Powiatów Regionu Koszalin reprezentacja dziewcząt naszej szkoły - Anna Dziecinna, Patrycja Paszkiewicz, Małgorzata Podemska dzielnie wywalczy-ła V miejsce, chłopcy w składzie Filip Mazur, Konrad Synowiec i Bartosz Hadryś uplasowali się tuż za po-dium.

25.03.2007 Siatkarska Licealiada 22 i 23 marca rozegrano Mistrzostwa Powiatu - Licealia-da Powiatowa w Siatkówce. 21 w hali OSiR i Gimna-zjum Sławno na parkiet wyszły dziewczęta. Reprezentu-jące nasze liceum: Aleksandra Fedejko, Małgorzata Koprowicz, Agnieszka Maciejewska, Natalia Ignaciuk, Angelika Zwierzchowska, Joanna Wasicka, Anna Dzie-cinna, Jolanta Cieślik, po bardzo wyrównanym meczu uległy - ZSA Sławno 2:0, wygrały z ZSM Darłowo 2:1 i LO Darłowo 2:0, zostając Wicemistrzyniami Powiatu. Dzień później chłopcy:Maciej Gaweł, Piotr Jeż, Maciej Siernicki kl.3 d, Rafał Gertig kl.3 b, Michał Pietrasik kl.2 b, Piotr Faryno kl.1 d, Łukasz Kalwasiński kl. 1 b, prze-grali z LO Darłowo 2:0 a w meczu o trzecie miejsce pokonali w hali gospodarzy - ZSM Darłowo. Mistrzem Powiatowej Licealiady zostali siatkarze ZSA Sławno pokonując w finale LO Darłowo 2:1. Brąz dla ZS im. J. H. Dąbrow-skiego mimo p e c h o w e g o braku Michała Roszaka i K r z y s z t o f a M i c k i e w i c z a (podstawowych graczy naszej reprezentacji) wyeliminowa-nych z zawo-dów przez zło-śliwą i zawod-ną technikę motoryzacyjną.

KRZYSZTOF MICHALIK

S T R . 3 R O K 4 , N U M E R 3 ( 1 4 )

Sara Borzyszkowska (SarSSS) jest uczennicą klasy 1a, od dwóch lat zajmuje się muzyką hip-hopową. Jest szczerą, mło-dą, odważną dziewczyną, której do życia potrzebne jest coś więcej niż zjadanie chleba. Działa twórczo, tworzy muzykę, uważnie słucha tych, którzy chwalą i tych, którym jej muzyka nie podoba się. Lubimy takich ludzi, cieszymy się, że są w śro-dowisku naszej szkoły i będziemy promować ich działania. Na stronie internetowej szkoły, w dziale "Pobierz pliki > Muzyka z mp3" znajdziecie cztery utwory Sary.

O swojej muzyce opowiedziała redakcji: ""Hip-hopem zajmuję się już prawie dwa lata. Nie mam sprecyzowanej odpowiedzi na stan-dardowe pytanie "Dlaczego właśnie RAP?". Równie dobrze mogła-bym śpiewać w operze (hehe), ale nie czuję tego, co czuję do hip-hopu. Nie potrzebuję do wykonywania tej muzyki zbyt wielkiego szkolenia, ani wielkich wysiłków, sama nie wiem jak możliwe jest to, że rymy układają mi się w głowie na poczekaniu. Najważniejsze, żeby CZUĆ, KOCHAĆ i ULEPSZAĆ to, co się robi, wypracowywać swój własny styl, dobrać odpowiednie słowa, aby całość miała sens i po to, żeby ludzie słuchający tych utworów, wiedzieli, że nie robi ich ktoś, kto jest wierszokletą tworzącym na kolanie. W pewnym sensie jest to forma zabijania czasu i nudy, jaka panuje w naszym mieście, jednak najważniejszym powodem jest robienie tego, do czego zostało się stworzonym. Każdy człowiek mógłby nagrać lub wykonać utwory tego typu, które tworzę ja. Niby nie potrzeba do tego żadnego sprytu, ale jaka jest różnica w odsłuchu, kiedy rapuje człowiek, który ma potencjał i człowiek, który poza słuchaniem hip-

Muzyczna scena LO hopu nie ma z nim nic więcej wspólnego. Najważniejsze, że mam uznanie wśród społeczności, która tworzy tę subkulturę. Kocham robić to, co robię aktualnie i będę robiła, dopóki będzie to możliwe. Komentarzy na temat mojej muzyki jest wiele, więcej pozytywnych, mniej negatywnych, to mnie bardzo cieszy i napędza do dalszego działania.

Osoby, które wykonują ze mną utwory, nie tylko te zamieszczone na stronie LO, pochodzą ze Sławna - tj. Ketnik, Pity (ODW SKŁAD) oraz Neila. Moje wszystkie wokale zostały zarejestrowane w studiu domowym u Ketnika i zmasteringowane również przez niego (to on pomagał mi zawsze przy wszystkich nagraniach, mówił co jest do-bre, a co do poprawy i można powiedzieć, że to za jego pomocą, wyrobiłam sobie styl taki, jaki mam obecnie. Kilka miesięcy temu SarSSS, to byłam ja i on, obecnie jestem tylko JA. Są również oso-by użyczające swoich wokali, mieszkające poza Sławnem, poza Pomorzem - tworzymy wspólnie projekty, poprzez odnajdywanie swojej twórczości w sieci, jeśli podobają nam się nasze wykonania, postanawiamy nagrać coś razem. Ludzie ci mieszkają w różnych stronach Polski, mimo to współpracuje nam się dobrze, czasami nawet lepiej i sprawniej niż z ludźmi z naszych miast. Podkładami do piosenek zajmują się różni ludzie, większość podkła-dów na których nagrywam jest robiona przez chłopców, którzy nie znają się ze sobą, co sprawia, że nie opieram się tylko na jednym temacie. Producentami podkładów, na których nagrywam najczę-ściej są: Lipin (Świnoujście), Neila, a także Elbarto&LiamB. Korzy-stamy z chłopcami również z instrumentali znanych składów, ale tylko wtedy, kiedy wiemy, że na naszym dysku nie znajduje się żaden bit godny uwagi.

UWAGA! TALENT!

Najważniejsze, żeby CZUĆ, KOCHAĆ i ULEP-SZAĆ to, co się robi, wy-pracowywać swój własny styl, dobierać odpowied-

nie słowa...

MŁODA KULTURA

Page 4: 5 Powiatowe Targi Edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H

S T R . 4 V E N A

Afganistan. Kraj, którego nikt nie zdobył

Kiedy 11 września, 2001 roku, dwa uprowadzone samoloty uderzyły w WTC nikt nie miał wątpliwości, że świat czeka kolejna konfrontacja, tym razem z terro-ryzmem. W tym czasie Osama Bin La-den, sprawca zamachów przebywał w Afganistanie pod ochroną rządu Talibów. Stało się jasne, że USA podejmie akcje militarną przeciwko terrorystom, a prze-jęcie kontroli nad Afganistanem, będzie miało kluczową rolę w tym konflikcie.

Afganistan jest krajem, którego, od stworzenia w 1747 roku przez Ahmeda Szacha, nie udało się zdobyć nikomu. Od prawie początku swej historii był on areną walk o wpływy pomiędzy Rosją, a Imperium Brytyjskim. Trzy wojny Afgań-sko - Brytyjskie skończyły się w efekcie klęską wojsk angielskich. Kiedy w 1978 roku generał Muhammad Daud Chan, ówczesny prezydent Afganistanu, został obalony przez marksistów, którym dowo-dził Nur Mohammed Taraki rozpoczęła się droga ku wojnie. Utworzenie komuni-stycznego rządu pociągnęło za sobą masowe represje i terror. W związku z tym narodziła się silna opozycja wśród mieszkańców tego kraju. W końcu ko-munistyczny reżim wezwał wojska ra-dzieckie, które przybyły mu z pomocą. Wojskom rosyjskim zacięty opór stawiali

islamscy bojówkarze, mudżachedini. USA wspierało ich przede wszystkim nowocze-snym sprzętem, ponieważ miało oczywisty interes w wspieraniu antyradzieckich nastro-jów i ruchów w Afganistanie. Wojna ta, trwa-jąca do 1988 roku, ostatecznie dobiła kona-jące imperium radzieckie. Wycofanie się

wojsk ZSRR spowodowało ostateczne zaję-cie Afganistanu przez oddziały mudżahedi-nów, którzy na początku 1992 roku zdobyli Kabul.

W drugiej połowie lat 90, władze w Afganistanie przejęli Talibowie, islamscy fundamentaliści. Wtedy też przybył tam Osama Bin Laden, już wówczas poszukiwa-ny przez USA, za zamachy w Kenii i Tanza-nii. Następne wydarzenia, czyli atak na WTC wywołały inwazje wojsk USA, wraz ze sprzy-mierzonymi wojskami NATO. Sojusz Północ-no Atlantycki działa w ramach ISA (Międzynarodowych Sił Wspierających Bez-pieczeństwo). Wojsko Polskie działało do tej

pory jednak w ramach Amerykańskiej opera-cji, Enduring Freedom, w której było zaanga-żowanych ok. 100 polskich żołnierzy. Mimo, że do końca stycznia 2002 roku oddziały Al Kaidy i Talibów zostały rozbite to, jednak wielu z nich nadal się ukrywa w górach, a lokalni przywódcy posiadają własne małe armie i nie mają zamiaru podporządkować się rządowi w Kabulu. W ostatnim czasie rząd Polski podjął decyzje o wysłaniu dodat-kowych żołnierzy do Afganistaniu. W sumie w Afganistanie znajdzie się 1188 polskich żołnierzy. Będą stacjonować w kilku miej-scach -elementy batalionu manewrowego znajdą się w bazach Sharana, Ghazni i Wa-za Khwa. Oprócz tego nasi żołnierze będą w dowództwie ISAF w Kabulu, saperzy w ba-zie Bagram, a siły specjalne w Kandaharze. Dodatkowe siły zobowiązały się wysłać rów-nież inne kraje, w tym Wielka Brytania. Ma to związek z spodziewaną wiosenną ofensy-wą Talibów.

Walki w Afganistanie są bardzo ciężkie i niosą ze sobą wiele ofiar, również wśród ludności cywilnej. Lasy pokrywają zaledwie 3% tego kraju, reszta to w dużej mierze góry. Podziemne jaskinie, bazy i tunele, wioski położone wśród gór, a pomiędzy tym wszystkim, świetnie znający teren wróg. Wielu Polaków uważa, że udział polskich

wojsk w Afganistanie jest zbędny. Narażanie życia naszych żołnierzy nie jest warte utrzy-mania bliskich stosunków z USA - taki argu-ment przemawia do dużej części społeczeń-stwa. W dzisiejszym świecie coraz większy nacisk jest kładziony na organizacje między-narodowe, również w sferze militarnej, a to w ramach NATO przecież wyjadą tam nasi żołnierze. Terroryzm jest zagrożeniem dla całego świata, nie tylko dla USA. Europa obecnie stara się poszukiwać rozwiązań kompromisowych, stawia na negocjacje, natomiast Stany Zjednoczone uważają, że stabilizacje można wprowadzić przede wszystkim poprzez rozwiązania militarne. Odzwierciedla to w dużej mierze konflikt w Iraku. Jak widać Afganistan stał się polem porozumienia Europy i USA. Już w 2003 roku w ramach ISAF, działało ponad 30 państw, 90% wysłanych przez NATO. Świadczy o tym, że jest to konflikt ogólnona-rodowy, chodź odbywa się w granicach jednego państwa. Polska, jako kraj o dużym znaczeniu w Europie nie powinna pozwolić sobie na ignorancje otaczającej jej rzeczywi-stości chociaż w kwestii bezpieczeństwa światowego.

HUBERT FRANAS

Narażanie życia na-szych żołnierzy nie jest warte utrzymania bli-skich stosunków z USA

POLITYKA

Zdjęcie z archiwum www.men.gov.pl

S T R . 1 7 R O K 4 , N U M E R 3 ( 1 4 ) POEZJA

* * *

Smutek, rozpacz...zwiędły kwiat

Dający nadzieje, zmienił ją w nienawiść

Śmiech boli, jest krzykiem szaleńca

Nienawiść do róży, dającej ukojenie

Teraz niesie mnie ona do Asgardu Z daleka od ludzi...

Pałace Odyna stoją przede mną otworem

Róża przyniosła wojnę, cierpienia i zniszczenie

Daje to wszystko w prezencie, nie chce niczego

Dała nam wiele i wszystko zabrała

Chmury przysłoniły niebo i nie ma już aniołów

Jednak jeden promień dotknął kwiatów rozpaczy

I nauczył je, jak żyć...żyć ze smutkiem u boku

Pałace Odyna stoją przede mną otworem

Komnata poległych przyjmie mnie w swe objęcia

Zasłoni twarz, zanurzy w popiołach pogardzonych

Wyniosę się wtedy ponad wszystkich, pozbawię róże kolców

Zniszczę dni trwogi, odchodząc w zapomnienie

Z zaciśniętym sercem zniosę me odejście

Aby wrócić, gdy on już odejdzie...

F e r n a n d o

ZAUFANIE

ufać

to znaczy

nie lękać się o świt

i nie uciekać przed nocą

to otworzyć usta

i uwolnić potok słów

zanim

przeistoczą się w kamienie

Małgosia

* * * jak zapamiętać dotyk deszczu

łaskotanie wiatru

i poranne promienie słońca

na swojej twarzy

jak ponieść ze sobą smak jesieni

zapach lasu we włosach

i wieczorną muzykę jeziora

jakim słowem zamknąć całe ży-cie

na które składa się tyle

nieopowiedzianych wzruszeń

i jak żyć

żeby nigdy nie trzeba było

wracać po zgubione uczucia

Małgosia

* * *

a zdawać by się mogło że słońce jest za drzwiami

że świt wstaje za oknem

że ptaki śpiewają niedaleko stąd

wydawać by się mogło że szczęście zdarza się tylko w bajkach

nie ma za siedmioma górami nie ma dawno dawno temu

jest dziś tuż za progiem razem z nami

siedzimy twarzą w twarz popijając herbatę zastanawiamy się jak odkupić błędy

słowem odmierzamy czas i uzdrawiamy nasze serca

Małgosia

Page 5: 5 Powiatowe Targi Edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H

S T R . 1 6 V E N A POWIEŚĆ W ODCINKACH

Tadeusz Lewandowski

Berło śmierci Odcinek drugi

Objuczeni sprzętem zbrojnym, a także mnóstwem zbędnych rzeczy zatrzymali się przy rzece Karakal. Nie-opodal, na kamieniu, leżał jakiś człowiek odziany w czar-ne szaty.

- Ej, spójrz na niego - szepnął Sztylet.

- No, widzę i co? Jakiś czubek cholera zabłądził w tej przeklętej krainie, albo szuka końca życia. Też mi coś.

- Oj nie. Jak mogę się z tobą przyjaźnić przeszło sześć-dziesiąt lat i to znosić?

- Ha ha, współczuję ci bracie.

- Dobra , koniec tej durnej gadaniny. Bierz go od lasu, a ja od tyłu.

Obydwaj zaczęli się podkradać do nieznajomego, zasko-czył ich ochrypły głos.

- Mości panowie słychać was na milę, kto uważa elfy za dobrych wojowników, to się myli.

- Rasputin? – odparł Karbunkuł.

- Zatruty i Szkarłatny?

- Jakież spotkanie po latach Rasputinie z Gałganowa, co cię sprowadza na to odludzie?

- Wybieram się do starego miasta krasnoludów po złoto.

- Ty się nie zmieniłeś. – zarzekł Sztylet.

- A wy po co tu jesteście?

- Po berło śmierci.

- Uuu , grubsza sprawa. Zawrzyjmy układ , pomożecie mi

w walce z orkami o złoto, a ja po-mogę wam przy poszukiwaniach. Co wy na to? Pamiętajcie o tym, że o berło jest trudniej.

- Zgoda.

- Zawsze łatwo z tobą było ubić interes Kar-bunkule.

Słońce zaczęło krwawo zachodzić nad półwyspem Czaszki. Bohaterowie rozpalili ognisko i zaczęli rozmowę.

- Rasputinie ,opowiesz coś więcej o tym berle? – zapytał Sztylet.

- Przed wiekami należało ono do króla krasnali Wakarada. Rządził on tą krainą do czasu, kiedy wpadł w zasadzkę or-ków i został zabity. One sprzymierzyły się z trola-mi ,goblinami , wilkołakami. Jedyną pociechą jest to, że są bezmózgie i nie wiedzą jaką ono ma moc. Prawdopodobnie leży w jakimś skarbcu z innymi łupami.

- A co z krasnoludami?

- Wyrżnięto ich w pień, miłe nie? Przyjaciele, ja obejmę wachtę, a wy śpijcie. Rano ruszamy w drogę.

Poranek powitał ich deszczem. Poszli w dalszą drogę, prze-prawili się przez bród. Zatrzymali się przed leśną polaną na której stał i węszył dwu i pół metrowy trol. Odziany był w skó-rę z jelenia, w łapsku dzierżył ogromną maczugę najeżoną kolcami.

- My to mamy szczęście z takimi śmierdzącymi niespodzian-kami.

- Słuszne spostrzeżenie Karbunkule. Tylko na co nam te bezmyślne uwagi skoro sami to czujemy i widzimy?

- Nie kłóćcie się, mamy jakiś plan jak go zarżnąć?

- Jak zawsze, róbcie to co ja. – odparł Karbunkuł. Wydobył miecz i z dzikim okrzykiem wpadł na polankę. Zdziwiony trol podniósł maczugę i ruszył na niego spokojnym krokiem. Po-stanowił rozprawić się w pojedynkę z przeciwnikami. Raspu-tin rozkręcił swojego morgensterna, a ten z impetem walnął w kolano bestii, Sztylet korzystając z okazji uciął mu dłoń, a Karbunkuł osadził swe oręże w lewe oko. Ostrze wyszło z drugiej strony głowy. Trol osunął się na ziemię bez życia.

- Ale smród!

- Twa bystrość na pewno wszystkich poraża Karbunkule.

- Spadaj Sztylecie.

Czym prędzej opuścili capiące miejsce i ruszyli dalej.

cdn.

Dzisiaj odcinek drugi powieści Tadeusza

Lewandowskiego (sic!), pierwszej, licealnej

fantasy na świecie! Zachęcamy czytelników

do komentowania treści i zgłaszania pomy-

słów fabularnych, które autor mógłby wyko-

rzystać.

S T R . 5 R O K 4 , N U M E R 3 ( 1 4 )

W ostatnim czasie w naszym kraju toczy się dyskusja na temat dekomunizacji, której towarzyszy niszczenie pozostałości po czasach PRL-u, takich jak nazwy ulic, pomniki oraz inwigilacja urzędów postkomunistycznych, w których dużą część kadry stano-wią struktury przeniesione z PRL-u. Jest to temat o tyle skompliko-wany, że ma swoich zażartych przeciwników jak i zwolenników, którzy mnożą argumenty potwierdzające ich racje. W debacie tej są kwestie bardziej i mniej dyskusyjne oraz mniej i bardziej oczy-wiste. O ile czasy Polski Ludowej są ważnym etapem naszego narodu, w wielu przypadkach niestety również ciemnymi kartami w naszej historii, to należy pamiętać o wydarzeniach poprzedzają-cych zmianę ustrojową w Polsce, a także docenić wagę ignorancji owych wydarzeń, której przykładem są niestety pomniki ku czci Armii Czerwonej nadal stojące w wielu polskich miastach.

W naszym mieście chyba wszystkie nazwy ulic zostały zmienione, jednak zostały pewne charakterystyczne dla PRL-u symbole, które bynajmniej nie przynoszą chwały Sławnu. Jedną z takich rzeczy jest pomnik upamiętniający Armię Czerwoną stojący przy ul. Koszalińskiej. Pomijając kwestie zaniedbania owego po-mnika, który teraz bardziej straszy niż przyozdabia okolice, to budzi on we mnie pewien niesmak, gdy czytam widniejąca na nim tablice pamiątkową. Jej treść - "Chwała bohaterom - żołnierzom armii radzieckiej, poległym w walce z hitlerowskim najeźdźcą" - z perspektywy Polaka kłóci się jednak z jego świadomością histo-ryczną. Niewątpliwie Armia Czerwona pokonała Niemców w II wojnie światowej, jednak należy pamiętać, że konflikt obu mo-carstw został zapoczątkowany atakiem III Rzeszy na ZSRR. Była

Pomnik

to wojna obronna Związku Radzieckiego, która z czasem, rów-nież dzięki pomocy aliantów zachodnich, przerodziła się w wielką kontrofensywę. Nie jest tajemnicą, że kraje "wyzwolone" przez Armię Radziecką zostały podporządkowane Moskwie. Należy jednak pamiętać, że dla ludzi zmęczonych wojną, którzy nierzad-ko stracili w niej swoich bliskich oraz cały swój dobytek, pokój i Polska Ludowa była widziana jak najbardziej pozytywnie. Euforia odbudowywania kraju, chęć zbudowania nowej Polski były domi-nującymi uczuciami w tamtym czasie. Należy to docenić i pamię-tać w jakich realiach żyli ówcześni Polacy.

Ciemniejszą stroną samego "wyzwolenia" oraz podpo-rządkowania się krajów Europy Środkowo - Wschodniej był ma-sowy terror, prześladowania opozycji, a w przypadku marszu Armii Czerwonej, niewyobrażalne okrucieństwa jakich dopuszcza-li się przede wszystkim na cywilnej ludności niemieckiej. Nie ma usprawiedliwień dla gwałtów, mordowania małych dzieci, roztrza-skiwania ich głów o ściany, rozjeżdżania czołgami kolumn ucieka-jącej ludności. Nienawiść żołnierzy radzieckich była podsycana przez takich propagandzistów jak Ilja Erenburg. Pisał on: Nie-miec jest wszędzie Niemcem. Niemcy zostali ukarani, ale nie w wystarczającym stopniu. Fryce wciąż uciekają, ale nie leżą mar-twi.(...) Niemcy, możecie biegać w kółko, płonąć, wyć w śmiertel-nym cierpieniu, godzina zemsty wybiła!" Czy bohaterami można nazwać ludzi, którzy z zimną krwią rozstrzeliwali Bogu winne dzieci? "Chleb za chleb, krow za krow" (chleb za chleb, krew za krew), krzyczał siedemnastoletni Irwin Schneider, wydając rozkaz rozstrzelania ok. 30 niemieckich dzieci, które jechały z uciekającą na zachód cywilną kolumną. Nie ma uzasadnień i usprawiedli-wień dla tych czynów, a przede wszystkim niemoralne są tłuma-czenia starające się wytłumaczyć to zło, złem jakiego doznali Rosjanie.

Uważam, że hańbą dla naszego miasta jest wychwala-nie poprzez ten pomnik takiej armii. Należy pamiętać, że była to armia państwa, które winne jest śmierci milionów Polaków, nie tylko poprzez współdziałanie z Niemcami w czasie Kampanii Wrześniowej, ale również przez mordy na polskich oficerach, inteligencji, ludności cywilnej. Polska do tej pory nie podniosła się po stracie jaką przyniosła śmierć większości polskiej inteligencji. Niektórzy twierdzą, że jest to jedynie element naszej historii i choćby z takiego powodu nie powinno się zmieniać tego pomni-ka. Czy jednak nie należy się zastanowić nad tym, czy pomnik, który ma na celu wychwalanie, upamiętnianie, oddawanie czci, jest dobrym sposobem na pamięć o historii? Nasza przeszłość jest zapisana w podręcznikach, książkach, ukazywana na kon-kretnych wystawach oraz w miejscach takich jak Oświęcim. Wy-obraźmy sobie, że pomnik ten upamiętniałby Wermacht. Czy obojętność ludzi nadal pozostawałaby taka sama? Dzisiaj należy upamiętniać przede wszystkim polskich żołnierzy, zarówno Armii Krajowej jak i Ludowej. Tych, którzy oddawali życie za Polskę, wolną i niepodległą, tych, którzy walczyli z wrogim żołnierzem w obronie swojego narodu, zachowując przy tym honor, który z pewnością stracili ci, którzy dopuszczali się zbrodni wojennych.

HISTORIA SŁAWNA

HUBERT FRANAS

Nie ma usprawiedliwień dla gwałtów, mordowania małych dzieci, roztrzaskiwa-nia ich głów o ściany, rozjeżdżania czoł-gami kolumn uciekającej ludności.

Pomnik przy ulicy Koszalińskiej

Od redakcji: artykuł Huberta jest zaproszeniem do dyskusji. Jesteśmy ciekawi Waszego zdania na omawiany temat. Przy-syłajcie wypowiedzi na adres [email protected]. Temat jest także dyskutowany na szkolnym forum.

Page 6: 5 Powiatowe Targi Edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H

S T R . 6 R O K 4 , N U M E R 3 ( 1 4 )

A więc niech stanie się dom! - woła Gogo, po czym rozsuwa się kurtyna i zaczyna działać magia teatru, która na potrzeby scenicznego widowiska powołuje do życia nowe byty i bohaterów. W sławieńskim liceum magia ta działa już ponad trzydzieści lat. W miesiącu, w którym cały świat świętuje „Międzynarodowy Dzień Teatru”, Liceum Ogólnokształcące w Sławnie ogłasza swój Turniej Teatralny. W tym roku na afiszu pojawiły się trzy sztuki: „Najdłuższa podróż” Adama i Marzeny Łoniewskich, „Burza w Teatrze Gogo” Andrzeja Ma-leszki i „Krawiec” Sławomira Mrożka.

W „Najdłuższą podróż” zabrała widzów klasa 2a. Na motywach „Małego księcia” Antoine de Saint-Exupery’ego i „Alchemika” Paulo Coelho zbudowali wido-wisko opowiadające o podróży Pasterza (Danuta Gier-

Teatralna magia czak), którego droga jest metaforą życia. Każdy spotkany człowiek staje się pretekstem do refleksji nad istotą, a może raczej filozofią życia. Pasterz rzeźbi swoją osobowość roz-mawiając z Wróżką (Iwona Wiktorowska), Bankierem (Barbarą Czarnuch), Próżnym (Aneta Radzka), Pijakiem (Agnieszka Maciejewska). Droga jest trudna i długa, u jej kresu czeka skarb. „Każdy człowiek na ziemi ma skarb, który powinien odnaleźć. My serca rzadko już o tym mówimy, bo ludzie boją się iść za naszym głosem” - mówi Serce (Paulina Wruszczak) do Pasterza. Okazuje się, że wędrówka może być znacznie ważniejsza niż spodziewa-ne bogactwo. Pełnią szczęścia jest moment, w którym czło-wiek odnajduje samego siebie, swoją legendę. Nigdy jej nie odnajdzie, jeśli nie wyruszy w podróż, nie przestanie bać się cierpienia – z takim przesłaniem zostawili widzów aktorzy z klasy 2a. Reżyserowi widowiska (Barbara Czarnuch) udała się także trudna sztuka zespolenia wszystkich elementów przedstawienia, takich jak: choreografia, muzyka, światło, kostiumy, dekoracje. Efektem był poetycko-muzyczny spek-takl, który oczarował nie tylko jurorów.

„Każdy chce nosić na sobie coś takiego, co noszą wszyscy, ale jednocześnie, czego nie ma nikt inny” – mówi tytułowy Krawiec (Daniel Czerniawski) w kolej-nym konkursowym przedstawieniu, które przygotowała klasa 2c dokonując adaptacji dramatu Sławomira Mrożka. Ubra-nie, które nadaje człowiekowi nową tożsamość byłoby speł-nieniem jego ideału krawiectwa. Banalny temat? Okazuje się, że w inscenizacji Magdaleny Diak i Maksyma Wiśniew-skiego utwór prezentuje niebłahą treść w oryginalnej formie scenicznej. „Cywilizacja to ja, Ekscelencja to tylko Eks-celencja” – taki sąd głosi Krawiec przekonany, że reprezen-tuje niezniszczalną kulturę, której nie pokonają nawet Barba-rzyńcy. Gdy dwór opanowuje horda Barbarzyńców miejsce Ekscelencji (Maksym Wiśniewski) zajmuje Onucy (Wojciech Ziółkowski). Krawiec znowu może zacząć dzieło stworzenia, jego profesja przyda się każdej władzy. Wiara Karlosa (Adrian Makieła), że Barbarzyńcy zniszczą zepsuty, sztucz-ny świat reprezentowany przez Ekscelencję, którego symbo-lami są kostium i maska, okazuje się być naiwną. Jego to-warzysze z zadowoleniem przywdziewają pozostałe po po-przednich władcach kostiumy, szybko zapominają o ide-ałach, które wznieciły bunt. „Tylka ja się liczę – ubierać to stwarzać!” - triumfuje Krawiec i z wodza dzikusów tworzy nowego Ekscelencję. Napisana w 1964 roku sztuka okazała się zadziwiająco aktualna. Kreatorzy mody tworzący obowią-zujące kanony piękna i współcześni „barbarzyńcy” poprze-bierani w garnitury to elementy świata, w którym żyjemy. Publiczność nagodziła artystów z klasy 2c gromkimi brawa-mi oraz przyznała im swoją nagrodę.

„Burza w teatrze Gogo” to spektakl klasy 2b, który wygrał 14 Turniej Teatralny Liceum Ogólnokształcące-go w Sławnie, otrzymał najwięcej nagród. Widzowie zapa-miętali przede wszystkim dydaktyczny charakter widowiska. Mnie do spektaklu przekonało coś zupełnie innego, ale po

TEATR

GOGO — Mateusz Broniszewski, najlepszy aktor 14 TT

S T R . 1 5 V E N A PASJONACI

Moja przygoda z Shadowem trwała trzy sezony. Pamiętam kiedy zobaczyłem go pierwszy raz. Stał na parkingu wśród innych motocykli, słońce mocno świeciło i wszystkie chromo-wane części lśniły w jego blasku, nie mogłem doczekać się pierwszej jazdy. A jazda nim to prawdziwa przyjemność, prze-jechaliśmy wspólnie ponad 10 000 km i to bez żadnej awarii. Zazwyczaj jeździliśmy nad morze lub gdzieś w okolice Sław-na. Nasza najdłuższa podróż to w sumie niestety jedynie 120 km w jedna stronę, ale było miło. Byliśmy już wspólnie na różnych zlotach - mniejszych i większych, na przykład w Pola-nowie, gdzie zawsze jest minimum 1500 motocykli, ale także w Sławnie, Ustce, Jarosławiu, Słupsku, czy Krzyni.

Teraz mój motocykl nie wygląda już jak standardowy Shadow, ma skórzane sakwy, wałek i cekinowany pas na baku, opar-cie, bagażnik i stelaże pod sakwy ze stali nierdzewnej i przy-ciemniana szybę. Shadow jest największą i najładniejszą 125-tką. Taki motocykl nadaje się świetnie na turystykę z powodu małego spalania, wygodnego siedzenia i cichej pracy silnika, ale równie dobrze prezentuje się jako cruiser – ma gabaryty godne cruisera klasy 600ccm i zaawansowaną technicznie konstrukcję, dwa rozchylone pod katem 900 chłodzone cieczą cylindry, każdy z nich zasilany oddzielnym gaźnikiem. W obu głowicach znajdują się po cztery zawory uruchamiane poje-dynczym wałkiem rozrządu. Łatwość w prowadzeniu, dbałość o wykończenie i przyzwoite osiągi są mocnymi punktami tego motocykla.

Jazda motocyklem wiąże się oczywiście z niemałą przyjem-nością i czasem niezłym zastrzykiem adrenaliny. Jest to zu-

pełnie co innego niż jazda samochodem. Motocyklista jest bliżej przyrody, nie oddziela go karoseria, ma lep-sze wyczucie drogi, a sama jazda dostarcza doświad-czeń jakich nie dostarczyłby żaden samochód. Oczywi-ście największa przyjemność jest wtedy, gdy można ją z kimś dzielić – dlatego niemal wszędzie jeździłem z moim nieodłącznym pasażerem, czyli Kasią. Bywało, że przejeżdżaliśmy wspólnie jednego dnia 200 km. Piszę o Shadole w czasie przeszłym, bo właściwie to już go nie mam… Na pewno ten motor to bardzo dobra i niezawodna maszyna, ale jakby nie patrzeć to jednak

mała pojemność i mała moc, czas prze-siąść się na coś mocniejszego, jeszcze nie wiem co to będzie, ale na pewno będzie miało dwa koła i głośny silnik.

� fleri �

Honda Shadow

Autor artykułu i jego Honda Shadow

MIEJSCE NA

TWOJE OGŁOSZENIE

Page 7: 5 Powiatowe Targi Edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H

S T R . 1 4 V E N A WAŻNE

Czytamy mało książek. Czytamy bar-dzo mało książek. Wielu ludzi prawie w ogóle nie czyta książek. Coraz częściej poranna gazeta staje się jedyną lekturą w ciągu dnia, w ciągu miesiąca, w ciągu roku... Dlaczego tak się dzieje? Dlacze-go „Przygody Tomka Sawyera” nie są już przygodami, które zadziwiają milio-ny czytelników i nie giną w okamgnieniu z półek bibliotecznych?

Wiek XXI. Pożółkłe kartki opisujące zaskakujące zdarzenia, wymyślone

Idea wystawy. "Wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem, możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowie-ka." Nie trzeba zadzierać głów wysoko, aby zobaczyć anioła. Rozejrzyjmy się wokół, nie bójmy się zobaczyć Aniołów w innych, w sobie. Anielskie skrzydła to miłość, dobroć, uwaga, choćby odrobina zainteresowania tymi, którzy na marginesie świata czekają. Anielskie skrzydła utkane są z chwil, które poświęcamy innym.”

Książki

Podaruj światu Anioła 14 kwietnia 2007 r. w Sławieńskim Domu Kultury odbył się wernisaż III edycji wystawy - „Podaruj światu Anioła" zorganizowa-nej przez Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Dzieci ze Specjalnymi Potrzebami Edukacyjnymi "RAZEM". Tegoroczna edy-cja dedykowana była tym, „którzy pomagają z radością". Zaprezentowano prace plastyczne wykonane w technice malarskiej, rysunkowej, graficznej i fotograficznej.

Nasza szkołę reprezentowały prace Agaty Szczepaniak, Sandry Krajewskiej i Karoliny Kowalskiej.

miłości. Czy strumienie łez wiele straciły na rzecz plazmowych tele-wizorów? Jakże wielu ludzi chętniej zasiądzie przed telewizorem, z paczką chipsów pod ręką, niż sta-rannie dobierze książkę odpowied-nią dla siebie i przeczyta ją w do-

mowym zaciszu. Jakże wielu ludzi chętniej pójdzie do kina na nowy film. Co to będzie? „Świadek koron-ny”? Jakże wielu ludzi chętniej włą-czy komputer i zacznie odwiedzać strony „globalnej wioski”. A może wciąż brakuje czasu? Ludzie sukce-su, goniący karierę, a nie mają chwili, by przystanąć w biegu i sprawdzić, co też znów Mickiewicz wymyślił. Książki niezmiennie mają te same walory. Mogą nas wiele nauczyć, bywają i takie, które zawierają ogromną mądrość. Tylko my się zmieniamy; podlegamy różnym ewolucjom. Zmieniają się nasze poglądy, upodobania. Jednak nie zawsze na lepsze.

Kasia

kolei. Na sce-nie zobaczyli-śmy współcze-sną rodzinę, która przeżywa kryzys. Dziew-czyna (Anna D z i e c i n n a ) p r o t e s t u j e przeciw nowym p o r z ą d k o m w p r o w a d z o -nym przez ro-dziców (Dagna Jończyk i Ję-drzej Kądzioł-ka), chce decy-dować o dal-szym kształcie r o d z i n y , „walczy” z Lal-ką (Emi l ia D z i e c i n n a ) , wie, że dobro może stworzyć tylko kochająca się rodzina. „Symbolicznym złem, które dzieli rodzinę jest czarna szafa, a dobro zostaje ukaza-ne w postaci n i e u s t a jąc e j

miłości córki do rodziców – opowiada Natalia Kluszczyńska, reżyserka wido-wiska - spektakl dowodzi, że uczucia łączącego rodzinę nie są w stanie zniszczyć ani problemy, ani osoby ingerujące w ich życie”. Najciekawszy jednak wydał mi się motyw „teatru w teatrze”. Akcja dzieje się przecież w nieczynnym teatrze, w którym moc stwarzania ma błazen Gogo (Mateusz Broniszewski). Woła „niech się stanie!” I staje się nowy świat, w którym po-ruszać się umie tylko Gogo. Na tym polega magia teatru, widz zostaje za-proszony do wykreowanej rzeczywistości, powołanej tylko na jeden wieczór, by przez chwilę obserwować „na scenie siebie (...), którego bym nie potrafił lub nie odważył się zobaczyć, czy wyśnić; siebie jednak takiego, jakim wiem, że jestem” (Jean Genet). Artyści z klasy 2b dotknęli najgłębszej ta-jemnicy teatru, stworzyli dzieło, które długo będzie się pamiętać.

„Pełne, prawdziwe ludzkie życie jest nie do pomyślenia zarów-no bez pracy, jak też i bez piękna sztuki” mówił Stefan Szuman. Trady-cja turniejów teatralnych organizowanych w Liceum Ogólnokształcą-cym im. Jana Henryka Dąbrowskiego udowadnia, że sztuka stała się nieodzownym elementem naszego istnienia, dostarcza uprawiającym ją uczniom, ale także widzom przeżyć niezbędnych dla życia duchowe-go, estetycznego, etycznego. I wszystko to za sprawą licealistów dzie-je się w Sławnie, w tym „najlepszym z możliwych światów”

(jst)

Z protokołu 14 Turnieju Teatralnego Zespo-łu Szkół w Sławnie im. Jana Henryka Dą-browskiego Jury w składzie: Margareta Sadowska, Irena Mucha, Anna Libera-Wełniak, Eusta-chy Bindas (przewodniczący jury), Natalia Burda, Michał Marciniak, Łukasz Krążko, Dawid Fogt w dniu 10 marca 2007 r. posta-nowiło przyznać nagrody: - najlepszy spektakl - klasie 2b za spek-takl "Burza w Teatrze Gogo", - najlepszy reżyser - Natalii Kluszczyńskiej z klasy 2b, - najlepsza pierwszoplanowa rola żeńska - Annie Dziecinnej za rolę Dziewczyny w spektaklu "Burza w Teatrze Gogo", - najlepsza pierwszoplanowa rola męska - Mateuszowi Broniszewskiemu za rolę Gogo w spektaklu "Burza w Teatrze Gogo", - najlepsza drugoplanowa rola żeńska - Emilii Dziecinnej za rolę Lalki w spektaklu "Burza w Teatrze Gogo", - najlepsza drugoplanowa rola męska - Maksymowi Wiśniewskiemu za rolę Eksce-lencji w spektaklu "Krawiec" oraz wyróżnić aktorów i aktorki: - Daniela Czerniawskiego za rolę Krawca, - Wojciecha Ziółkowskiego za rolę Onuce-go, - Adriana Makiełę za rolę Karlosa, - Elżbietę Korotusz za rolę Nany, - Danutę Gierczak za rolę Pasterza. Ponadto przyznano wyróznienia: - za scenografię: Agacie Szczepaniak, Agnieszce Maciejewskiej (Najdłuższa po-dróż), - za muzykę: Barbarze Czarnuch, Justynie Jacyno (Najdłuższa podróż), - za światło: Joannie Górskiej (Najdłuższa podróż) i Michałowi Fleranowi (Krawiec), - za kostiumy: klasie 2c (Krawiec), - za choreografię: klasie 2a (Najdłuższa podróż), - za magię, nastrój, poetykę: klasie 2a (Najdłuższa podróż), - za program teatralny, plakaty - Monikę Dudkę, Monikę Niemiec, Adriana Makiełę, Joannę Wasicką, Angelikę Zwierzchowską (Krawiec). Nagrodę publiczności zdobyła klasa 2c za spektakl "Krawiec".

TEATR

Tradycją licealnych turniejów teatralnych jest także wydawanie jednodniówki konkursowej, czyli teatralnej gazety „Akt”. Po raz drugi pismo przygotowała nasza redakcja, czyli Urszula Bajtek, Daniel Czerniawski, Karolina Dolik, Hubert Franas, Martyna Gofryk, Monika Karpińska, Monika Łuczkowska, Natalia Marczuk, Małgorzata Nowakowska, Lila Szokalska. „Akt 14” zawiera prezentację konkursowych spektakli, historię turnieju, regulamin, recenzje teatralne, wspomnienia uczestników turnieju i wiele innych, ciekawych artyku-łów. Pismo dostępne jest na stronie internetowej www.liceumslawno.com w formacie PDF w dziale „Pobierz pliki”.

S T R . 7 R O K 4 , N U M E R 3 ( 1 4 )

Page 8: 5 Powiatowe Targi Edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H

S T R . 8 R O K 4 , N U M E R 3 ( 1 4 ) FOTOREPORTAŻ –14 TURNIEJ TEATRALNY

Kl. 2a: Danuta Gierczak (Pasterz) i Iza Bury (Wędkarz) Kl. 2a: Chór-Justyna Jacyno, Magda Gunsz, Monika Tomczyk, Okta-wia Olszewska, Monika Piaseczna, Paulina Jankowska

Kl. 2c: Daniel Czerniawski (Krawiec) Kl. 2c: Adrian Makieła (Karlos) i Wojciech Ziółkowski (Onucy)

Kl. 2a: Emilia Dziecinna (Lalka), Anna Dziecinna (Dziewczyna), Mate-usz Broniszewski (Gogo)

Kl. 2a: Dagna Jończyk (Królowa), Jędrzej Kądziołka (Król), Mateusz Broniszewski (Gogo), Emilia Dziecinna (Lalka)

ZDJĘCIA: LILA SZOKALSKA I PIOTR SIELECKI

S T R . 1 3 R O K 4 , N U M E R 3 ( 1 4 )

Do strefy przyszłego studenta

Marzec to czas, w którym uczelnie wyższe promują swoje kierunki organizując targi. Uczniowie I Liceum Ogólno-kształcącego im. J. H. Dąbrowskiego w Sławnie tradycyjnie biorą w nich udział. Maturzyści chcą potwierdzić słuszność wcześniej-szych decyzji. Natomiast pierwszo- i drugoklasiści weryfikują swoje studenckie marzenia rozmawiając z przedstawicielami uczelni; szukają takich studiów, które będą blisko ich zaintereso-wań i dadzą szansę życiowego sukcesu. 20 marca dziewięćdzie-sięciu uczniów sławieńskiego ogólniaka uczestniczyło w Targach Akademia 2007 w Gdańsku. W tym roku wśród 75 stoisk informa-cyjnych znalazły się stoiska 40 szkół wyższych z całej Polski, stoiska wydziałów i innych jednostek Uniwersytetu Gdańskiego, stoiska szkół językowych, szkół policealnych, organizatorów kur-sów, firm szkoleniowych, wydawnictw.

Dla licealistów ze Sławna najciekawszym wydarze-niem było spotkania z Tomaszem Lisem (dziennikarzem Pol-satu, felietonistą), które odbyło się w audytorium Wydziału Pra-wa i Administracji. Kulisy dziennikarstwa politycznego i wielkiej polityki zainteresowały wielu, studenci i uczestnicy targów szczel-nie wypełnili największą salę wykładową UG, a Tomasz Lis po-trafił barwnie i ciekawie opowiadać, prowokując publiczność do dyskusji. Pobyt w Gdańsku zakończył seans filmowy. „Duchy Goi”, film Milosa Formana, dopełnił akademicki dzień sławień-skich licealistów. Trójmiasto okazało się dla uczestników wy-cieczki atrakcyjnym miejscem do studiowania.

Lila Szokalska (kl. 1b): Targi były dla mnie nie tylko niesamowitym przeżyciem. Dzięki nim mogłam po-szerzyć swoją wiedzę na temat kierunków studiów. Poznałam przedstawicieli uczelni, którzy z wielkim entuzjazmem zapraszali do stoisk. Rozdawali nam ulotki, gazety, mieliśmy możliwość wzięcia udziału w konkursach, porozmawiania ze studentami. Oprócz tego w ramach targów można było pójść na wykład i poczuć się jak prawdziwy student, mimo że na nas jeszcze czas. Jestem zadowolona z wyjazdu i uwa-żam, ze dzięki nim możemy lepiej projektować na-szą przyszłość.

Piotr Sielecki (kl. 3a): Targi Edukacyjne to świetna sprawa! Każdy, nawet najbardziej niezdecydowany osobnik, może wybrać uczelnię swoich marzeń. Dzięki możliwości prezentacji, każda uczelnia może się bardzo dobrze zareklamować i pokazać co po-siada.

WYCIECZKI

Michał Wolski (kl. 3a) i Michał Fleran (kl. 2c) na stoisku Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku próbują swoich sił w szermierce

Page 9: 5 Powiatowe Targi Edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H

S T R . 1 2 V E N A

Uczniowie naszej szkoły uczestniczą w kolejnej edycji kon-kursu "Poznajemy las". Celem jest obserwacja zmian fenolo-gicznych wybranego terenu, czyli obserwacja zmian przyro-dy (flory i fauny) w okresie od jesieni do wczesnego lata. Przedmiot badań biolodzy z liceum wybrali sami - Rezerwat Przyrody "Janiewickie Bagno". Efektem badań i całorocznej obserwacji będzie opracowanie publikacji w formie drukowa-nej i multimedialnej. W projekcie uczestniczą uczennice kla-sy 1c: Katarzyna Chodań, Natalia Dywan, Martyna Gil i Pau-la Roszak. Grupą opiekuje się pani Barbara Florczak z Nad-leśnictwa w Sławnie, a opiekunem szkolnym i koordynato-rem projektu jest prof. Daniel Wojniak.

Newsletter to elektroniczna forma biuletynu rozsyłanego za pomocą poczty elektronicznej do prenumeratorów. W XXI wieku prawie już zastąpił tradycyjne, drukowane biuletyny informacyjne rozsyłane pocz-tą. Mimo oczywistych korzyści dla instytucji i użytkowników Internetu trudno takie biuletyny spotkać na sławieńskich stronach www. Od po-czątku roku taką formę komunikacji wykorzystują licealiści ze Sławna. Wystarczy podać swój adres mailowy, a dowiesz się od nas o naj-ważniejszych i najciekawszych wydarzeniach dziejących się w licealnej społeczności – mówią redaktorzy www.liceumslawno.com – dotychczas wydaliśmy dwa numery poświęcone 14 Turniejowi Teatralnemu. Instrukcja prenumeraty newslettera znajduje się na ofi-cjalnej witrynie internetowej I Liceum Ogólnokształcącego im. J. H. Dąbrowskiego. Poza tym strona zawiera pełną informację o bieżącym życiu szkoły, wydarzeniach, konkursach, tradycjach, historii, inicjaty-wach oraz stale uzupełnianą galerię fotograficzną. Witryna jest także formą komunikacji społeczności liceum. Zawiadamia, ogłasza, wyjaśnia, przypomina w przestrzeni szkoła-uczniowie-rodzice. Jej główną cechą jest interaktywność. Użytkownicy mogą wyrażać swoje opinie na forum, komentować newsy, wysyłać kartki, ściągać pliki, publikować ogłosze-nia. Poruszanie się po edukacyjnych zasobach w Internecie ułatwia obszerna baza odnośników do najważniejszych stron www. Strona ma również swoją wersję anglo– i niemieckojęzyczną.

Z ŻYCIA SZKOŁY

Newsletter, czyli pismo dla internautów

Poznajemy las 67 rocznica mordu

katyńskiego

"Nie zapominajcie o tragedii katyńskiej, o Polakach, którzy ginęli za wolną Polskę. My już odchodzimy, Wy musicie pamiętać!" - apelowali do młodzieży Żołnierze Batalionów Roboczych Polski Gułag i Armii Krajowej pod-czas uroczystości upamiętniającej 67 rocznicę mordu katyńskiego, 13 kwietnia na cmentarzu miejskim. Władze samorządowe, młodzież sławieńskich szkół i mieszkańcy Sławna uczcili pamięć poległych składając kwiaty pod Krzyżem Katyńskim. Szczególne wrażenie na zebranych zrobiły osobiste świadectwa uczestników walk o niepodle-głą Polskę, tragiczne losy pokolenia, które swoją młodość oddało służbie ojczyźnie.

S T R . 9 V E N A GALERIA

Autorką prezentowanych grafik jest absolwentka liceum. — Stella Juszczyk

Page 10: 5 Powiatowe Targi Edukacyjne · 2007. 7. 16. · to prezentacja ofert eduka-cyjnych szkół i placówek oświatowych powiatu. W targach udział wezmą: Ze-spół Szkół im. J. H

S T R . 1 0 V E N A NAUKA

Skąd wiemy, że kilogram jest kilo-gramem, metr metrem, a sekunda sekundą? Oczywiście stosując odpowiednie porównania do wcze-śniej utworzonych i starannie prze-chowywanych wzorców. Stworze-nie i utrzymanie ideal-nych wzorców nie jest jednak takie proste. Na szczęście z pomo-cą przychodzi nam natura. Sekunda, kie-dyś będąca ułamkiem doby, teraz jest defi-niowana jako czas trwania 9192631770 drgań promieniowania atomu cezu-133 , któ-re - jak wynika z praw fizyki - jest niezmien-ne. Metr - niegdyś ułamek długości połu-dnika ziemskiego, potem długość wzor-cowego pręta w Sevres - to teraz odci-nek, jaki pokonuje światło w próżni w czasie ułamka 1/-299792458 sekundy. Takie odwołania do natury dają nam wiele korzyści. Przede wszystkim nie zmieniają się w przestrzeni czasu, a tworzenie ich kopii nie jest potrzebne, ponie-waż odpowiednie pomiary można przeprowadzić w każdym miejscu na Ziemi.

Sprawa ma się jednak inaczej z kilogramem. Mówiąc o kilogramie mówimy o masie, jaką posiada niewielki walec przecho-wywany w sejfie w Serves pod Paryżem. Odważnik przechowywa-ny we Francji wykonany jest ze stopu platyny (90 proc) i irytu (10 proc). Odlany w latach 80. XIX w. kilogram do tej pory był wyjmowany tylko trzykrotnie z sejfu, po raz ostatni 15 lat temu. Wtedy to wła-śnie został dokładnie zważony, a jego masa została porównana z jego sześcioma super dokładnymi kopiami. Bracia bliźniacy francu-skiego kilograma są wykonane z identycznego materiału i trzymane w identycznych warunkach, jednak-

że ich masa stała większa od masy ideału. Różnica wynosząca dziś około masy jednego ziarnka soli przyprawiła uczonych o niemały ból głowy. Skąd wzięła się wiec taka różnica? Richard Davis z Sevres twierdzi, że prawdopo-

dobnie wzo-rzec schudł p o d c z a s myc ia i czyszczenia, które odby-wają się przed każ-dym waże-niem.

Jest jeszcze jeden pro-blem doty-czący kilo-grama. Każ-dy znany nam dziś o d w a ż n i k musi być porównany w sposób pośredni z wzorcem w

Serves. Krajowe biura miar posiadają kopie francuskiego odważnika, które co jakiś czas muszą podróżować do Francji, aby tam zostały porównane z oryginałem. Procedura jest dość skomplikowana, a stałość masy głów-nego wzorca wielce niepewna. Istnie-je również niebezpieczeństwa uszko-dzenia wzorca lub jego kradzież. Co wtedy? Nie wiadomo. Prawdopodob-nie na stanowisko „szefa” kilogramów awansowałby najbardziej mu podobny platynowo – irydowy walec.

Co zrobić więc, żeby mieć pewność, że dany kilogram waży dokładnie 1000 gra-mów? Uczeni są zgodni – trzeba odnieść masę do zja-wisk występujących w przy-rodzie (jak uczyniono z me-trem i sekundą), gdzie nieza-wodność wzorca gwaranto-wała by nam natura i prawa

Kilogram na diecie? fizyki, a nie zamki w sejfie. Niemiecki fizyk Peter Becker chce zastą-pić metalowy walec krzemową kulą o masie kilograma. Po co zastępować wa-lec kulką? Odpowiedz jest prosta. Nie-miec chce zbudować z krzemu kulę, w skład której będzie wchodziła określona ilość atomów krzemu. Kilogram nie byłby więc wyznaczony przez samą kulę, lecz byłby wielokrotnością danej liczby ato-mów krzemu, które nie chudną, więc wzorzec byłby niezmienny. Cała trud-ność polega jednak na tym, żeby wyho-dować kryształ, w którym atomy krzemu byłyby poukładane w idealną sieć, co dałoby możliwość łatwego policzenia atomów. Kulisty kształt wzorca eliminuje krawędzie, które łatwo się ścierają oraz ułatwia dokonania pomiaru objętości i gęstości. Niemiecki zespół przygotował już pierwowzór – najbardziej kulistą kulę, jaka kiedykolwiek wyszła spod ręki czło-wieka. Twórcy mówią, że gdyby Ziemia miała taki kształt to Mount Everest nie miałby więcej niż kilka metrów wysoko-ści. Niemiecki projekt nie jest jednak doskonały. W kuli oprócz krzemu są za-brudzenia – inne atomy, a powierzchnia kuli pokrywa się tlenkiem.

Innym rozwiązaniem, które ma zastąpić wysłużony walec przedstawia zespól amerykańskich uczonych. Amerykanie chcą powiązać wagę z elektrycznością. Kilogram położony na jednej szali wagi można bowiem zrównoważyć siłą elek-tromagnesu, który przyciąga drugą sza-lę. Nowy wzorzec masy byłby odmierza-ny taką właśnie wagą prądową (zwaną też "wagą wata"). Konieczne są w tym wypadku precyzyjne pomiary napięcia i oporu elektrycznego, które dzięki prawą fizyki można przeprowadzić w każdym miejscu na Ziemi, a wyniki pomiarów wszędzie będą takie same i nie zależą od rodzaju użytego materiału.

Doskonałość „elektrycznego kilograma” jest coraz większa, więc możemy się spodziewać, że w niedługim czasie wy-prze on staruszka z Serves, który będzie mógł się udać na zasłużoną emeryturę do muzeum.

DANIEL CZERNIAWSKI

Niewielki metalowy walec zamknięty w skarbcu w Sevres pod Paryżem od ponad stu lat stoi na straży pomiarów masy.

S T R . 1 1 V E N A OBYCZAJE

Jak przetrwać lekcję?

Problem stary jak szkoła. Co zrobić z tym 45-minutowym czasem miedzy przerwami, przeznaczonym na wspólną egzystencję w jednej sali razem z belfrem? Ile razy wybudzony jak niedźwiedź ze snu zimowego pytasz kumpla obok, ile do przerwy, a ten odpowiada, że tylko 43 minuty? Co zrobić z tym cennym czasem? Sposobów jest kilka. Jeżeli już zaszczyciłeś szkołę swoja obecnością zaczyna się swoisty obóz dla twardzieli, prawdziwa lekcja przetrwania. Tu rządzą prawa dżungli – wygrywa tylko najsprytniejszy. Po co drugim dzwonku rozpoczyna się odwieczne starcie – nauczyciel vs uczeń – niech wygra lepszy!

Pora przejść do sposobów – oczywiście wszystko zależy od naszych upodobań, miejsca w którym siedzimy i nauczyciela. Oczywiście jako porządni uczniowie porządnej szkoły co najwyżej możemy na lekcjach czytać lektury – troszkę wazeliny nigdy nie zaszkodzi. A teraz poważnie. Aha i jeszcze jedno: ten artykuł jest dla uczniów, a nie dla nauczy-cieli! Nauczycielom już podziękujemy.

Najbezpieczniejszym sposobem na belfra jest pod-sunięcie mu tematu na 45 min. Każdy nauczyciel bez wyjątku da się na to złapać. Przecież nie raz toczyliśmy na lekcjach zawzięte dyskusje na tematy najmniej nawiązujące do tematu lekcji. Nie dajcie się zwieść pozorom. To, że na tablicy jest zapisany temat „Charakterystyka bohatera romantycznego” wcale nie oznacza, że nie możemy mówić np. o ministrze rolnictwa i rozwoju wsi. Dalej oczywiście z braku czasu w domu na lekcjach można uczyć się na sprawdzian albo odra-biać lekcje. Dlaczego nauczyciele tego nie rozumieją? Prze-cież to logiczne. Na religii polski, na polskim angielski, na angielskim matma, na matmie biologia, na biologii odpoczy-wamy po a na wf-ie do domu. Czas nie jest dla nas stracony. W końcu szkoła „óczy”. Gdy nie mamy niczego do nauki mo-żemy otworzyć się na sztukę. Stajemy się wrażliwymi artysta-mi i tworzymy w zeszytach prawdziwe dzieła sztuki. Profesor Machłaj powinien być z nas dumny. Szkoda tylko, że nie do-cenia tych dzieł, które powstają w trudzie, pocie i strachu przed przyłapaniem na gorącym uczynku przez belfra. Obra-zy, których nie powstydziłby się żaden szanujący się malarz stają się nasza chlubą i powodem naszej dumy. Nikt przecież nie potrafi tworzyć takich karykatur nauczycieli jak my. Ale to oczywiście z sympatii. Gdy nie posiadamy talentu tworzenia obrazów możemy wytężyć umysł i spróbować rozwiązać wy-

kreślankę, krzyżówkę bądź w ekstremalnych sytuacjach nawet sudoku. Koszt nie duży a satysfakcja gwarantowa-na. Na dodatek często można wygrać cenne nagrody: robota kuchennego, zestaw garnków lub wycieczkę do Egiptu – dwa tygodnie wolnego od szkoły bawiąc się z wielbłądami – to jest to! Żeby nie wyjść na samoluba mo-żemy oddać się zabawom zespołowym. Piłka nożna, rug-by, i koszykówka często nie wchodzą w grę – choć nie jest to regułą. Rzut z 5 metrów do kosza na śmieci to też przecież wyczyn. Są oczywiście gry w które można grać w zaciszu ławki. Zastanów się czy nigdy nie słyszałeś dialo-gu typu: c5 – pudło d3 – trafiony... . Tak to oczywiście statki. Gra, która rozwija logiczne myślenie i wzmacnia relacje miedzy ludzkie, a gdy gramy na pieniądze przynosi profity. Kółko i krzyżyk również może okazać się świetną rozrywką. A zostając już przy papierze to wielu z nas na lekcjach pokazuje swój talent konstruktorski. Zawody lot-nicze w szkole stoją na bardzo wysokim poziomie. Najgo-rzej jak piękny długi lot kończy się lądowaniem awaryjnym na biurku nauczyciela - cóż, ryzyko zawodowe. Siedząc cały dzień w szkole nie można zapomnieć o kontakcie z bliskimi. Umożliwia nam to nasz najukochańszy telefon komórkowy i tysiące SMS-ów. Dlaczego nauczyciele nie rozumieją, że bliskie relacje z rodziną są dla nas tak waż-ne. Niejednokrotnie podczas pisania SMSa okazuje się, że nasz telefon posiada bardzo ciekawe gry. Jakie jest nasze zadowolenie, gdy przynajmniej raz na lekcjach mo-

żemy oderwać się od rzeczywistości próbując wyprzedać następne samochody przesuwając się ciągle do przodu. A`propos przesuwania. Zastanawiałeś się kiedyś, dlacze-go sekundnik na zegarku tak szybko się przemieszcza, a pozostałe dwie są takie ociężałe? Spójrz. Cyk – cyk – cyk. Jakie to hipnotyzujące. Poczułeś się senny, pół godziny snu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Przecież i tak na-uczyciel myśli, że go słuchasz. Zdrzemnij się, tylko nie chrap. Przed Tobą ciężka noc, z książkami oczywiście. Szkoda, że na szkolnych krzesłach śpi się tak niewygod-nie. Po krótkiej drzemce czujesz głód. Pod pretekstem wyjścia do toalety kupujesz wafelki, paluszki, chipsy lub coś w tym rodzaju, wracasz do klasy i zaczynasz konsu-mować, nie sam oczywiście, ale z połową klasy. Tylko pamiętaj – nie częstuj nauczyciela! Ciężkie trzy kwadran-se mijają. Zaczyna się końcowe odliczanie. 5-4-3-2-1-dzwonek. Dzwonek – najprzyjemniejsza część lekcji. Roz-poczyna tak przez wszystkich ukochaną przerwę.

Jest oczywiście wiele innych sposobów, ale ja przedstawiłem te najbardziej sztandarowe i taki, dzięki którym możemy coś wynieść z lekcji. W ciągu 45 minut byliśmy malarzem, uczonym, piratem, pilotem, konstrukto-rem, zdążyliśmy napisać 123 SMSy, przeszliśmy po trzy razy wszystkie gry, wyspaliśmy się, najedliśmy i zdążyli-śmy porozmawiać ze wszystkimi dookoła o wszystkim dookoła. Możemy być z siebie dumni – przetrwaliśmy, a co najważniejsze ta lekcja to nie był to czas stracony...

Najbezpieczniejszym sposo-bem na belfra jest podsunięcie

mu tematu na 45 min

DANIEL CZERNIAWSKI