94. luceno james - próba bohatera.pdf

7/30/2019 94. Luceno James - Prba Bohatera.pdf

1/331

4

James Lucerno - Prba bohatera


2/331

5

Mojemu synkowi JakeowiiNowej erze Jedi


3/331

6

NIEZN

ANE

REG

IONY

GRO

MADA

GWIEZD

NA

SSI-R

UUKW

Bakura

Endor

Varon

atIson

BespinHoth

SEKTORY

SEN

EKSA-

-JUVEKSA

SEKTORELROODA

GROMADAMINOS

SEKTORKATHOLA

DZIKI

EPRZ

ESTWORZ

A

SullustaEriadu

Clakdor VIISluis Van

Dagobah Zhar

Alzoc III

UmgulNaboo

Rimmiaski

szlakhan

dlowy

Korel

iaski

szlak

handlo

wy

TrasanaK

oreli

TatooineRyloth

Rodia

Bothawui

Roon

PRZE

STWO

RZA

BOTH

AN

RODKO

WER

UBI

ODLEGE RU

RUBIEE

REJONEK

SPANSJI

YagDhulTy

nna

Gyndina

Rhommam

ool

Osarian

It

OrdMantellAnobisVortexBilbringiReecee

Coruscant

Duro

Fondor

KOLONIE

(Alderaan)

Kuat

KoreliaCommenor

GB

OKIE

JDR

OGROM

ADA

KOORNA

CHT

galakt

yki

wiaty

jdra

WEW

NTR

ZNE


4/331

7

Barab

I

Pzob

Gamorra

Ke

ssel

Hon

ogh

r

E

BIEE

NalHutt

a

Ilezja

RZESTWO

RZA

HUTT

W

Bimmis

aariKashy

yyk

Tholatin

Kalam

ar

SZCZTK

I

GRO

MADY

CRON

GROMADATION

ROMADA HAPES

szlakh

andlowy

M

yrkrObroa-skaiPerle

miaski

Alm

ania

Wayland

SEKTORMERIDIAN

A

Yavin

Hydias

kadroga S

EKTOR

WSPLNY

RAMIT

INGEL

Belkadan(Helska)Bastion (Sernpidal)

Dubrillion

MuunilistDantooine

YagaMniejszaGarquiAgamar

Dathomiraor

IMPE

RIUM

Hydia

ska

drog

a

Corulag

Chandrila

Brentaal

Esseles

Rhinnal

Rallttiir

Perlemiaski

szlakhandlowy


5/331

8

44 lata przedNow nadziej

Ucze Jedicz I i II


Gwiezdne Wojnycz I:

Mroczne widmo


Gwiezdne Wojnycz II

20 lat przedNow nadziej

Gwiezdne Wojnycz III

3 lata poNowej nadziei

Gwiezdne Wojny

cz V:Imperiumkontratakuje

Opowieci owcwnagrd

3,5 roku poNowej nadziei

Cienie Imperium


Gwiezdne Wojny

cz VI:Powrt JediOpowieci z paacu

Hutta JabbyWojny owcw nagrd:Mandaloriaska zbroja

Spisek XizoraTwardy towar

Pakt na Bakurze

6,57,5 roku poNowej nadziei

X-skrzydowiec:

Eskadra obuzwRyzyko WedgeaPuapka z KrytosWojna o bactEskadra Widmelazna PiDowdca Solo

14 lat poNowej nadziei

Krysztaowagwiazda


Trylogia KryzysCzarnej Floty:Przed burz

Tarcza kamstwPrba tyrana


Nowa rebelia


Trylogia koreliaska:Zasadzka na KorelliNapa na SeloniiZwycistwo na

Centerpoint

Gwiezdne Wojny: Powieci


6/331

9

100 lat przedNow nadziej

TrylogiaHana Solo:

Rajska puapkaGambit Huttw

wit Rebelii

ok. 25 lat przedNow nadziej

Przygody LandaCalrissiana:

Myloharfa SharwOgniowicher Oseona

Gwiazdogrota ThonBokaPrzygody Hana Solo:

Han Solo na KracuGwiazdZemsta Hana SoloHan Solo i utracona

fortuna

Gwiezdne Wojnycz IV:

Nowa Nadzieja


Opowieciz kantyny Mos

EisleySpotkanie na

Mimban


lub

ksiniczki Leii


Trylogia Thrawna:

Dziedzic ImperiumCiemna Strona MocyOstatni rozkaz

X-skrzydowiec:Zemsta Isard


Trylogia Akademia

Jedi:W poszukiwaniu JediUcze Ciemnej

StronyWadcy Mocy

Ja, Jedi


Dzieci Jedi

Miecz CiemnociPlaneta zmierzchuX-skrzydowiec:

Wojownicyz Adumara


Duologia RkaThrawna:

Widmo przeszociWizja przyszoci


Najmodsi rycerzeJedi:

Zota Kulawiat Lyrica

ObietniceWyprawa Anakina

Forteca Vadera

Ostrze Kenobiego


Nowa era Jedi:Wektor Pierwszy

Mrocznyprzypyw I:

SzturmMroczny

przypyw II:

InwazjaAgenci Chaosu I:

Prbabohatera


Modzi rycerze Jedi:Spadkobiercy Mocy

Akademia Ciemnej StronyZagubieni

Miecze wietlneNajciemniejszy Rycerz

Oblenie Akademii Jedi

Okruchy AlderaanaSojusz Rnorodnoci

Mania wielkociNagroda Jedi

Zaraza ImperatoraPowrt na Ord Mantell

Tarapaty w Miecie w ChmurachKryzys na Crystal Reef

Kiedy co si wydarzyo


7/331

10


8/331

11

RO ZD Z I A

Jeeli soce systemu byo zaniepokojone tym, co dziao si napowierzchni i w przestworzach wok czwartej planety, nie dawao ni-czego po sobie pozna. Wypeniajc atmosfer ciepym zocistym bla-skiem, wiecio rwnie spokojnie i jasno jak wwczas, kiedy bitwa do-piero si zaczynaa. Cierpia tylko ujarzmiony wiat, czego dowodziy

skpane w sonecznym blasku rany na jego powierzchni. Okolice, ktrekiedy mieniy si zieleni, bkitem lub biel, przybray teraz barwrudobrunatn albo popielatoszar. Spomidzy przeraonych chmurwznosiy si kby dymu ze spustoszonych miast i czarnych cieek,wypalonych w ciemnej zieleni iglastych lasw. Dna wysuszonych gr-skich jezior i pytkich mrz kryy si w obokach przegrzanej pary.

W gbi otaczajcych planet chmur popiow i wyrzuconych

w powietrze szcztkw unosi si gwiezdny okrt, gwny sprawcawszystkich zniszcze. Wyglda jak gigantyczne jajo wykonanez korala yorik. Jego szorstk czarn powierzchni zdobiy tu i wdziebyszczce niczym wulkaniczne szkliwo gadkie plamy. W mrocz-nych wgbieniach chropowatej powoki kryy si wyrzutnie rakieti dziaa plazmowe. Inne, jeszcze gbsze, podobne do kraterw jamymieciy dovin basale, ktre nie tylko napdzay okrt, ale take chro-niy go, pochaniajc energi laserowych strzaw. Z dzioboweji rufowej czci jednostki wystaway krwistoczerwone i bkitne ra-miona. Niczym skorupiaki przyczepiy si do nich, podobne do astero-id, gwiezdne myliwce. Wok okrtu roio si od mniejszych stat-kw. Piloci jednych usuwali odniesione w trakcie bitwy uszkodzenia;inni uzupeniali zapasy energii systemw uzbrojenia, kilku za trans-portowao upy ze spustoszonej planety.


9/331

12

Nieco dalej od miejsca bitwy unosi si o wiele mniejszy okrt.Jego fasetkowa powoka sprawiaa wraenie wypolerowanej po-wierzchni klejnotu. Od czasu do czasu niektre fasetki rozjaniaysi albo gasy. Wygldao to, jakby jedne sektory przekazyway s-

siednim wane informacje.W dolnej czci kanciastego dziobu okrtu, na poduszkach kryj-cych podobny do grzdy stojak, siedziaa ze skrzyowanymi nogamipospna chuda istota. Obserwowaa unoszce si w przestworzachprzedmioty i szcztki, pdzone przez grawitacyjne siy w okolice jejjednostki. Spogldaa obojtnie na fragmenty rozerwanych okrtwliniowych i myliwcw Nowej Republiki. Nie okazywaa adnychuczu na widok ubranych w prniowe skafandry cia, zastygychw najrniejszych pozach. Chyba nie widziaa pociskw, ktre niewybuchy, bo nie dotary do celu. W pewnej chwili jej uwag zwr-ci podziurawiony kadub cywilnego statku. Napis na burcie gosiRozpadlina Pengi.

W niewielkiej odlegoci unosi si sczerniay szkielet obronnejplatformy. Nieopodal przewala si bezwadnie z burty na burt wy-palony wrak gwiezdnego krownika. Ju wkrtce mia roztrzaska

si o powierzchni planety. Wysysane przez prni, z jego wntrzaniczym z siewnika wysypyway si rne przedmioty. W innym miej-scu wypeniony uchodcami transportowiec zosta pochwycony przezszpikulec pkatego zdobywczego statku, ktry wciga go do wn-trza gigantycznego okrtu.

Siedzca istota patrzya na to wszystko, nie okazujc ani rado-ci, ani wspczucia. Zniszczenia byy podyktowane najzwyklejsz

koniecznoci. Musiao si tak sta.W tylnej czci grzdy dowodzenia sta mody akolita. Przeka-zywa najnowsze informacje, jakie otrzymywa od cienkiego stwo-rzenia, przyczepionego szecioma cienkimi nogami do wewntrznejpowierzchni jego prawego przedramienia.

Zwyciylimy, eminencjo odezwa si w pewnej chwili. Nasze siy powietrzne i ldowe opanoway gwne skupiska ludnoci,a koordynator wojenny zainstalowa si w paszczu. Akolita zerk-n na przytwierdzonego do przedramienia odbiorczego villipa, kt-rego agodny bioluminescencyjny blask rozjania pomieszczeniechyba bardziej ni skpe owietlenie grzdy dowodzenia. Wojsko-wy taktyk komandora Tli jest przekonany, e przechowywane tamastrogacyjne mapy i historyczne dane oka si podczas naszej kam-panii bardzo cenne.


10/331

13

Kapan Harrar przenis spojrzenie na wielki okrt. Czy taktyk powiadomi komandora Tl o swojej opinii?Akolita zawaha si, zanim si odezwa, co samo w sobie wy-

starczyo za odpowied. Ale Harrar i tak pragn j usysze.

Nasze przybycie nie wprawio komandora w zachwyt, emi-nencjo odrzek w kocu akolita. Co prawda, dowdca nieowiadczy wprost, e uwaa skadanie ofiar za co zbytecznego;stwierdzi jednak, e dziki pomylnemu przebiegowi dotychcza-sowej kampanii nie musi ucieka si do pomocy religijnych nad-zorcw. Obawia si, e nasza obecno moe tylko utrudni jegozadanie.

Komandor Tla nie potrafi poj, e angaujemy wroga narnych frontach oznajmi Harrar. Przeciwnikw mona bardzoatwo zmusi do posuszestwa. Nikt jednak nie zagwarantuje, ewrogowie nawrc si na nasz wiar.

Czy mam przekaza t opini komandorowi, eminencjo? zapyta akolita.

To nie twoje zadanie burkn kapan. Sam si tym zajm.Harrar, samiec w rednim wieku, wsta i podszed do prze-

zroczystego wieloboku. Sta tam jaki czas ze splecionymi z tyugowy trjpalczastymi domi. W religijnym zapale pozostae palcepowici podczas rnych rytualnych ceremonii. Jego szczupe cia-o okrywaa luna szata o pastelowych barwach, a dugie czarne wosyukrywaa starannie spleciona chusta. Na karku widniay wycitew skrze i wypchnite przez koci krgosupa znaki, ktre porusza-y si przy kadym ruchu gowy.

Harrar chwil spoglda na obracajc si tarcz planety. Jak nazywa si ten wiat? zapyta w kocu. Obroa-skai, eminencjo. Obroa-skai... powtrzy kapan, jakby myla gono. Co

oznacza ta nazwa? Na razie tego nie wiemy odrzek akolita. Bez wtpienia

odkryjemy to, kiedy zapoznamy si ze zdobytymi informacjami.Harrar uczyni praw rk gest na znak, e jego rozmwca moe

odej. To i tak nie ma najmniejszego znaczenia powiedzia.Ujrza ktem oka jaki bysk i odwrci gow w kierunku pla-

nety Obroa-skai. Z jej cienia wyonia si koralowa kanonierka. Ru-fowe dziaka okrtu pluy ogniem w stron czwrki cigajcych jgwiezdnych myliwcw typu X, ktre z pewnoci ukryy si w mroku


11/331

14

zacienionej strony. Niewielkie X-skrzydowce bardzo szybko zmniej-szay odlego dzielc je od wikszej jednostki. Ryzykujc prze-cienie silnikw swoich gwiezdnych maszyn, czterej ludzie zasy-pywali kanonierk byskawicami laserowych strzaw. Harrar sysza,

e piloci Nowej Republiki opanowali cakiem niele sztuk wywo-dzenia dovin basali w pole, zmieniajc czstotliwo i si ognialaserowych dziaek. Ci czterej cigali kanonierk, opanowani prze-mon dz mordu. Ich pewno siebie i skupienie uwagi na jed-nym celu znamionoway cechy charakteru, o ktrych Yuuzhanie niepowinni zapomina podczas dalszej kampanii. Tymczasem wojow-nicy rasy Yuuzhan Vong nie przejmowali si takimi drobiazgami.Musieli si jednak nauczy, e pragnienie przetrwania odgrywaw psychice wrogw rwnie wan rol jak mier w wierzeniachYuuzhan.

Piloci kanonierki zmienili wektor lotu i skierowali si ku wielkie-mu okrtowi. Zapewne zamierzali skorzysta z osony, jak mogy imzapewni dziaa jednostki komandora Tli. Czterej piloci myliwcwnie zrezygnowali z pocigu. Zamali szyk i jeszcze bardziej przyspie-szyli. Zaatakowali kanonierk z czterech stron rwnoczenie.

Wykonali swj manewr ze zdumiewajc precyzj. Usiujcpokona opr dovin basali duej jednostki, nie przestawali razi jejlaserowymi byskawicami i jaskraworowymi smugami pro-tonowych torped. Mniej wicej poow strzaw pochaniay wy-twarzane przez dovin basale czarne mikrodziury, ale co najmniejdrugie tyle trafiao do celu. Raz po raz w kadubie szturmowej jed-nostki pojawiay si ogniste dziury. W przestworza szyboway bryy

czerwonawo-czarnego koralu yorik. Zaskoczona zaciekoci atakuzaoga kanonierki kulia si za oson tarcz. Zapewne czekaa nachwil wytchnienia, ale napastnicy nie rezygnowali. Uciekajcjednostk raz po raz trafiay energetyczne ciosy, ktre zmuszay jdo zmiany kursu. W kocu dovin basale zaczy dawa za wygran.Ujrzawszy, e elementy obronne sabn, zaoga wikszej jednostkipostanowia przesa energi do systemw uzbrojenia.

Rozpaczliwie chwytajc si ostatniej szansy ocalenia, przyst-pia do kontrataku. Z dziesitkw stanowisk artylerii pomknyw przestworza mciwe nitki zocistego ognia. Myliwce Nowej Re-publiki byy jednak szybsze i zwrotniejsze. Atakujc raz po raz, ichpiloci przeorywali ognistymi smugami kadub bezbronnej kanonier-ki. Z gbokich ran i wypalanych przez lasery bruzd strzelay fon-tanny zwglonych tkanek. W pewnej chwili zniszczenie wyrzutni


12/331

15

plazmy zapocztkowao acuchow eksplozj stanowisk ogniowychsterburty. Ogniste rozbyski przewdroway od dziobu do rufy. Sto-pione bryy koralu yorik cigny si za kanonierk niczym smugadymu. Z rdzenia zaczy si wydobywa byski olepiajcego wiat-

a. Skazany na zagad okrt zmniejszy prdko i zacz wirowawok osi. W kocu, wstrznity ostatnim paroksyzmem, zniknw kuli ognia, ktra pona zaledwie kilka sekund.

Wygldao na to, e w zapale walki zdecydowani na wszystkopiloci X-skrzydowcw zamierzaj zaatakowa wielki okrt. W ostat-niej chwili jednak zawrcili. Salwy z potnych dzia przeciy po-bliskie przestworza, ale aden pocisk nie trafi do celu.

Poznaczona bliznami twarz Harrara bya nieprzenikniona jakmaska. W pewnej chwili kapan odwrci gow i spojrza nad ra-mieniem na akolit.

Zaproponuj komandorowi Tli, eby jego arliwi artylerzycipozwolili tym maym uciec odezwa si, ani na chwil nie traccopanowania i pewnoci siebie. Mimo wszystko kto musi przey,eby opowiedzie, co si tu wydarzyo.

Niewierni walczyli mnie i zginli jak bohaterowie zary-

zykowa akolita.Harrar odwrci gow jeszcze bardziej i popatrzy na rozmw-

c. W gboko osadzonych oczach kapana zabysy iskierki zdzi-wienia.

Czybym usysza w twoim gosie cie szacunku?Akolita powanie kiwn gow. To bya tylko uwaga, eminencjo. Gdyby chcieli zasuy na

mj szacunek, musieliby z wasnej woli przyj prawd, ktr imgosimy.Na grzdzie pojawi si modszy stopniem posaniec. Oddajc

wojskowe honory, skrzyowa rce na piersi i uderzy piciamiw przeciwlege barki.

Belek tiu, eminencjo oznajmi. Przynosz wiadomo, ezgromadzono wszystkich jecw.

Ilu? Kilkuset, rnych ras. Czy yczysz sobie osobicie dokona

wyboru tych, ktrych zoymy w ofierze?Harrar wyprostowa si i poprawi fady eleganckiej szaty. Uczyni to z prawdziw przyjemnoci.


13/331

16

Przezroczysta piecz gardzieli transportowca otworzya sii ukazaa oczom kapana olbrzymi adowni. Wypeniali j po brzegijecy, pochwyceni na powierzchni i w przestworzach wok planetyObroa-skai. Do pomieszczenia weszli najpierw towarzyszcy Har-

rarowi stranicy i sudzy. Dopiero za nimi wpyn sam kapan. Pod-kuliwszy jedn nog i zwiesiwszy drug, siedzia na unoszcej sipoduszce. Utrzymywa j w powietrzu niewielki pulsujcy dovinbasal o ksztacie serca. Reagujc na wydawane przez Harrara rozka-zy, mg przyczepi si do sufitu, gdyby kapan yczy sobie znalesi jeszcze wyej. Potrafi take poeglowa w stron ktrejkolwiekodlegej grodzi, gdyby Harrar wyda polecenie lotu w przd, w pra-wo albo w lewo.

adowni zalewao jakrawe wiato. Wydobywao si z bio-luminescencyjnych at, rozmieszczonych w nieregularnych odst-pach na suficie i cianach. Pomieszczenie zostao podzielone na dwarwnolege rzdy, liczce po dwadziecia odizolowanych od siebiekrpujcych obszarw. Za wytwarzanie ich i utrzymywanie odpo-wiaday wiksze dovin basale. W kadym obszarze stali, stoczeniciasno obok siebie, naukowcy i badacze z rnych planet: ludzie,

Bothanie, Bithowie, Quarrenowie i Caamasjanie. Bekotali co gonow ojczystych jzykach, jakby starali si przekrzycze wszystkichpozostaych. Selekcji mieli pilnowa odziani na czarno stranicyuzbrojeni w amphistaffy. Suce zazwyczaj do transportu zaopa-trzenia koralowych skoczkw, ogromne pomieszczenie cuchno te-raz krwi, potem i wyziewami cia istot z rnych planet.

Przede wszystkim w powietrzu wyczuwao si jednak przera-

enie.Harrar unosi si na poduszce, kierujc osonite kapturem oczycoraz to w inn stron. Czonkowie jego wity zostali z tyu, tak bykapan mg unosi si nad biegncym rodkiem adowni przejciemi przyglda winiom, stoczonym po obu stronach. Zanim jednakmg dotrze w poblie pierwszej pary krpujcych obszarw, mu-sia omin ogromny stos skonfiskowanych automatw. Setki robo-tw i androidw, rzuconych byle jak jedne na drugie, tworzyo pl-tanin koczyn, wysignikw, wypustek, manipulatorw i innychmechanicznych podzespow.

Kiedy Harrar wyda rozkaz zatrzymania si obok gry au-tomatw, te spord nich, ktre spoczyway na wierzchu, zadraypod jego bezlitosnym spojrzeniem. Rozlego si brzczenie przeci-onych serwomotorw. Obrciy si czerepy w ksztacie kopuek,


14/331

172 Prba bohatera

prostopadocianw i ludzkich gw. Z obudw wyoniy si czujni-ki dwikw. Niezliczone fotoreceptory nastawiy si na najwikszczuo i ostro. Chwil pniej ze szczytu ruszya niewielka lawi-na. Kilka automatw, toczc si i koziokujc, spoczo u stp stosu,

gboko pod powierzchni pokadu.Harrar skierowa zdumione spojrzenie na wykrzywionego pro-tokolarnego androida. Grn praw koczyn automatu zdobia prze-paska z wielobarwnej tkaniny. Kapan rozkaza, aby poduszka pod-pyna w poblie unieruchomionego mechanizmu.

Dlaczego niektre z tych blunierstw nosz ubrania? zapy-ta szefa swojej wity.

Wyglda na to, eminencjo, e penili obowizki pomocnikwnaukowcw wyjani sucy. Do bibliotek planety Obroa-skaimieli dostp tylko ci, ktrzy zawarli kontrakt z wykwalifikowanymibadaczami. Opaska na rce tej maszyny wskazuje, e pracowaa onaw tak zwanym Obroaskim Instytucie.

Harrar sprawia wraenie wstrznitego. Chcesz powiedzie, e szanowani naukowcy traktowali te

przedmioty jak rwnych sobie?

Sucy kiwn gow. Wszystko na to wskazuje, eminencjo powiedzia.Kapan uoy twarz w wyraz pogardy i obrzydzenia. Pozwlcie maszynie myle, e jest rwna ywej istocie, a nie-

dugo zacznie uwaa siebie za kogo lepszego. Wycign rki zerwa opask z koczyny androida, po czym rzuci kawaek mate-riau na pokad. Dopilnujcie, eby zoono w ofierze reprezentatywn

prbk tych blunierstw rozkaza wadczym tonem. A pozostaewrzucie do ognia. Jestemy zgubieni z gbi stosu rozleg si stumiony

syntetyzowany gos.Kiedy siedzcy na poduszce Harrar skierowa si do najbliszego

krpujcego obszaru, wycigny si ku niemu w bagalnym gecieywe koczyny rnych dugoci, barw i ksztatw. Niektrzy wi-niowie prosili go o zmiowanie; wikszo jednak milczaa i tylkopatrzya na niego z przeraeniem. Kapan zachowywa si obojt-nie, dopki jego spojrzenie nie spoczo na czekoksztatnej istocieporonitej dug sierci. Z wystajcego czoa stworzenia wyrasta-a para rogw w ksztacie stokw. Na obnaonych doniach i sto-pach widniay lady cikiej fizycznej pracy. Odciski i zgrubieniaskry nie mogy jednak ukry inteligencji w krysztaowo przejrzystych


15/331

18

oczach. Czekoksztatna istota bya ubrana w pozbawiony rkaww,podobny do worka strj, opadajcy do kolan i przewizany w pasiesznurem splecionym z jakich rolin.

Do jakiej naleysz rasy? zapyta Harrar, zwracajc si do

istoty w nienagannym basicu. Jestem Gotalem.Harrar wskaza przewizany w pasie strj przypominajcy wo-

rek. Twoje ubranie przystoi bardziej pokutujcemu grzesznikowi

ni naukowcowi zauway. Kim jeste? I jednym, i drugim, a zarazem adnym z nich odpar Gotal.

Jestem hkigiaskim kapanem.Harrar energicznie obrci si na poduszce i popatrzy na czon-

kw swojej wity. Mamy szczcie powiedzia. Znalelimy jakiego wi-

tego. Przenis spojrzenie z powrotem na Gotala. Opowiedz mico o swojej religii, hkigiaski kapanie.

Dlaczego interesujesz si moimi wierzeniami? Ach, ja take jestem wykonawc rytuaw oznajmi Yuuz-

hanin. Jeeli wolisz, moesz zwierzy mi si jak kapan ka-panowi.

My, Hkigianie, wierzymy, e najwiksz warto ma cnot-liwe ycie odpar szczerze Gotal.

To prawda, ale jakiemu celowi ma to suy? zapyta Har-rar. Zapewnieniu obfitych plonw, wywyszeniu siebie czy te moezapewnieniu odpowiedniego miejsca w przyszym yciu?

Cnota jest nagrod sam w sobie.Na twarzy yuuzhaskiego kapana odmalowao si zaintere-sowanie.

Tak owiadczyli ci twoi bogowie? Tak przedstawia si nasza prawda odpar wizie. Jedna

z wielu. Jedna z wielu powtrzy Harrar. A z jak prawd zapoznali

ci Yuuzhanie? Jeeli owiadczysz, e uznajesz naszych bogw, moezastanowi si i daruj ci ycie.

Gotal spojrza na niego z niezmconym spokojem. Tylko faszywy bg mgby da mierci tylu istot i zni-

szcze tylu wiatw powiedzia. A zatem to prawda stwierdzi Yuuzhanin. Obawiasz si

mierci.


16/331

19

Nie boj si zgin w imi prawdy oznajmi Gotal. Nieboj si, jeeli moja mier przyniesie ulg w cierpieniu albo pooykres zu i nienawici.

Cierpienie? Harrar pochyli si zowieszczo ku jecowi.

Pozwl, e powiem ci co o nim, kapanie. Cierpienie jest esencjycia. Ci, ktrzy uznaj t prawd, rozumiej, e tylko mier uwal-nia ich od cierpienia. Pogodzilimy si z tym i dlatego nie boimy simierci. Wyprostowa si, powid spojrzeniem po winiachi podnis gos tak, aby mogli usysze go wszyscy w wielkiej a-downi. Nie damy od was wicej ni od siebie. Chcemy tylko,ebycie odwdziczyli si bogom za ofiary, jakie ponieli podczasstwarzania kosmosu. Skadamy im w ofierze ciao i krew, aby ichdzieo mogo przetrwa.

Nasi bogowie nie wymagaj od nas niczego oprcz dobrychuczynkw odezwa si Gotal.

Uczynkw, ktre wzbudzaj niech i nienawi parsknpogardliwie Yuuzhanin. Jeeli wymagaj od was tylko tego, nicdziwnego, e opucili was w potrzebie.

Nie czujemy si opuszczeni zaprotestowa wizie. Mamy

rycerzy Jedi.Przez tum winiw przetoczya si fala potakujcych po-

mrukw. Z pocztku ledwie syszalna, po chwili przybraa na silei przekonaniu.

Harrar powid spojrzeniem po stojcych pod nim istotach. Za-skoczyo go, jak rne mieli twarze: pomarszczone albo gadkie,poronite sierci albo bezwose, z guzami, rogami albo gbokimi

bruzdami o misistych albo cienkich wargach. Zamieszkujce inngalaktyk istoty rasy Yuuzhan Vong staray si kiedy wyelimino-wa tak rnorodno. Wybuchy wojny, ktre trway cae tysicle-cia. Kosztoway mier tylu ofiar i spowodoway zniszczenie tyluwiatw, e nie daoby si wszystkich zliczy. Tym razem jednakYuuzhanie zamierzali by przezorniejsi. Planowali unicestwi tylkote ludy i planety, ktre byy niezbdne do dokoczenia czystki.

Czy ci Jedi to wasi bogowie? zapyta w kocu Harrar, zwra-cajc si do winia.

Gotal zastanawia si chwil czy dwie, zanim odpowiedzia. Rycerze Jedi s stranikami sprawiedliwoci i pokoju. A ta Moc, o ktrej mi mwiono dopytywa si Yuuzhanin.

Jak mgby j opisa?Gotal rozcign usta w lekkim umiechu.


17/331

20

To co, czego nigdy nie dotkniesz odpar cicho. Gdybymnie wiedzia, e to niemoliwe, powiedziabym, e wyskoczyliciez jej ciemnej strony.

Zainteresowanie Harrara wyranie wzroso.

Chcesz powiedzie, e ta Moc ma jasn i ciemn stron? Jak wszystko inne na tym wiecie. A ktr ty zajmujesz w stosunku do nas? zapyta Yuuzhanin.

Jeste taki pewien, e stoisz po jasnej stronie? Wiem tylko to, czego uczy mnie serce.Harrar zastanawia si chwil nad tym, co usysza. A zatem ta walka to co wicej ni zwyczajna wojna stwier-

dzi po chwili. To zmagania bogw, a wy i my jestemy tylko na-rzdziami.

Gotal unis dumnie gow. To moliwe powiedzia. Ale ostateczny wynik ju zosta

ustalony.Harrar prychn. Niech to przekonanie przyniesie ci ulg w ostatnich chwi-

lach ycia burkn. Zapewniam, nie zostao ci ich wiele. Pod-

nis gos i zwrci si do stoczonych jecw. A dotd istotywaszych ras miay do czynienia tylko z yuuzhaskimi wojownikamii politykami. Dowiedzcie si, e dzisiaj przybyli prawdziwi archi-tekci waszego przeznaczenia.

Odwrci gow i gestem zachci czonkw wity, eby do nie-go doczyli.

Ta Moc to tylko dziwaczne, irracjonalne wierzenia po-

wiedzia cicho do sucego, ktry stan obok podtrzymywanej przezdovin basala poduszki. Jeeli jednak naprawd zamierzamy nadnimi panowa, powinnimy zrozumie, w jaki sposb jednoczy mi-liardy tak odmiennych istot. Musimy take unicestwi wszystkichJedi. Skutecznie i raz na zawsze.


18/331

21

RO ZD Z I A

Mimo i galaktyka obfitowaa w wiele cudw i dziww, skupiskapotnych drzew i krzyujcych si gazi podtrzymujcych miastoWookiech Rwookrrorro cieszyy si zasuon saw. Ogldanez gry, na tle ciemnej zieleni bezdennego lasu, miasto sprawiao nie-zwyke wraenie. Wygldao, jakby ocalao ze straszliwych, najniszych

poziomw dungli Kashyyyka i jako przykad doskonaej harmonii przy-rody i techniki, zostao powierzone opiece zachmurzonego nieba.Na skraju miasta z daleka od okrgych domw, ktre wyra-

stay z gbczastego podoa i trzymay si pni gigantycznych wro-shyrw na wierzchoku wielkiego konaru czcego korony kilkudrzew trwaa uroczysta ceremonia ku czci nie koczcego si cyklunarodzin i mierci.

Uczestniczyo w niej dwadziecioro kilkoro Wookiech i istotludzkich obojga pci. Wszyscy tworzyli krg wok drewnianegostou, ktry take by okrgy. Jedni stali, inni kucali, a jeszcze innisiedzieli, ale na twarzach wszystkich malowa si taki sam wyrazsmutku i powagi. Jedyny wyjtek stanowiy dwa automaty, C-3PO Threepio i R2-D2 Artoo-Detoo. Im take pozwolono wzi udziaw ceremonii, ale bez wzgldu na okolicznoci, na ich metalowychobliczach nie mogy si odmalowa adne uczucia.

C-3PO sta z gow przekrzywion na bok i rkami zgitymipod ktem rzadko spotykanym u istot, na wzr ktrych go skonstru-owano. Dziwaczna postawa nie wydawaa si jednak zocistemuandroidowi niczym niestosownym. Stanowia konsekwencj szczeg-w konstrukcyjnych i wiecznie zmieniajcych si wymaga narzuca-nych serwomotorom, ktre pozwalay mu porusza si i wykonywa


19/331

22

rne gesty. Obok androida tkwi nieruchomo jak posg jego bary-kowaty partner, robot Artoo-Detoo. Wcign rodkowy wspornik,a dwa boczne unieruchomi na powierzchni konara.

Threepio zauway, e z miejsca, gdzie sta, roztacza si nie-

zwyky widok. Konary pobliskich drzew ledwo majaczyy w gstejmgle; nie byo nawet wida krgu pobliskich obkw, szk i przed-szkoli. Przez gste chmury tylko z trudem przedzieray si pierwszepromienie soca, rozproszone i rozszczepione jak przez pryzmat.Threepio doszed do wniosku, e ten widok z pewnoci wielu alenie jemu zapiera dech w piersi.

[Zgrromadzilimy si, eby uczci pami Chewbaccy, czcigodnegosyna, ukochanego ma, oddanego ojca, lojalnego przyjaciela i towa-rzysza broni, mistrza i bliskiego krrewnego wszystkich czonkw kla-nu... przynajmniej w duchowym, jeeli nie w tradycyjnym znaczeniu.]

Wookie, ktry wypowiedzia te sowa, nazywa si Ralrrachen.Threepio jednak sysza, e najczciej nazywano go po prostu Ralr-ra. By stary i wysoki, nawet jeeli porwnao si go z innymi istota-mi rasy Wookie. Od pozostaych odrniao go jednak co wicejni tylko niezwyky wzrost czy siwa sier na twarzy. Ralrra mia

dziwn wad wymowy, dziki ktrej istoty ludzkie mogy rozumiewszystko, co mwi. Gdyby mow wygasza inny Wookie, popro-szono by Threepia, aby suy ludziom jako tumacz. Tego porankajednak adna uczestniczca w ceremonii istota ludzka nie musiaakorzysta z jego umiejtnoci protokolarnego androida-poligloty.

[To wanie w nim pomie buntu pon z najwiksz si] ci-gn Ralrra. Jego czarny nos dra, a rce zwisay luno wzdu tor-

su. [Czy to na Kashyyyku, czy gdzie indziej, Chewbacca by zawszeodwany i nieprzekupny. Mia serrce jak dziesiciu, a si i odwagjak pidziesiciu Wookiech.]

Chewbacca zgin sze standardowych miesicy wczeniej,podczas zakoczonej katastrof operacji ratunkowej. Straci yciena planecie Sernpidal, ktr wybrali do zniszczenia najedcy rasyYuuzhan Vong. Wszyscy ubolewali, e ciaa Chewbaccy nigdy nieznaleziono. Gdyby udao si przetransportowa zwoki na rodzinnyKashyyyk, odbyaby si uroczysta ceremonia pogrzebowa. Uczest-niczy w niej mogliby tylko najbardziej powaani czonkowie ro-dziny. To, co istoty rasy Wookie robiy ze zwokami ziomkw, sta-nowio pilnie strzeon tajemnic. Jedni eksperci twierdzili, eWookie kremuj ciaa swoich zmarych. Inni uwaali, e zwoki salbo grzebane w gszczu gazi wroshyrw, albo opuszczane za


20/331

23

pomoc pdw winoroli kshyy w mroczne gbiny dungli, skdistoty si wywodziy. Jeszcze inni utrzymywali, e ciaa zmarychWookiech s krojone na kawaki przy uyciu witych ostrzy ryyyki pozostawiane na wybranych gaziach wroshyrw, skd zabieraj

je drapiene katarny albo ptaki kroyie.C-3PO uwaa, e nawet gdyby odbywaa si ceremonia pog-rzebowa, i tak nikt nie pozwoliby mu wzi w niej udziau. Uczestnicyceremonii ku czci Chewbaccy byli czonkami jego licznej i szerokorozumianej rodziny. Chyba nikt jednak nie mgby zaliczy do ichgrona zocistego androida a ju w adnym wypadku jego baryko-watego partnera, Artoo. Chocia istoty z krwi i koci bardzo czstostykay si z automatami, inteligentnymi i innymi, to w sprawachdotyczcych wizw rodzinnych albo pokrewiestwa potrafiy bywyjtkowo draliwe.

Obok Ralrry przykucn ojciec Chewbaccy, Attichitcuk, a obokniego siostra zabitego bohatera, brzowowosa Kallabow. Nieco dalejsiedziaa wdowa po Chewbacce, Mallatobuck, i ich syn, Lumpawar-rump. Kiedy modzieniec pomylnie przeby ceremoni wkroczeniaw wiek dojrzay, przybra imi Lumpawaroo w skrcie Waroo. Inni

Wookie byli przyjacimi, kuzynami, bratankami i siostrzecami za-bitego. Do grona tych ostatnich zalicza si Lowbacca, rycerz Jedi.

W ceremonii ku czci Chewbaccy uczestniczyo tylko szecioroludzi: pan Luke, pani Leia, pan Solo i trjka dzieci Solo: Anakin,Jacen i Jaina. Rzucaa si w oczy nieobecno Landa Calrissiana.Ciemnoskry mczyzna ku wielkiemu zaniepokojeniu pana Hana przysa wiadomo, e udzia w uroczystoci uniemoliwiaj mu

nieoczekiwane, cho bliej niesprecyzowane okolicznoci. W cere-monii nie uczestniczya take ona pana Lukea, Mara. Z pewnociwziaby w niej udzia, gdyby nie nage pogorszenie stanu zdrowia.Jej organizm wyniszczaa tajemnicza choroba, wskutek czego ko-bieta musiaa pozosta na Coruscant.

Artystycznie rzebiony st porodku krgu uczestnikw cere-monii spoczywa na kobiercu z lici wroshyrw. Jego podstaw opla-tay ciemnozielone pdy winoroli kshyy, a okrgy blat zdobiykwiaty kolvissha, jagody wasaka, korzenie orga i byszczce jaskra-wote patki syreniowca. W chodnym powietrzu unosia si aro-matyczna wo ywicznych kadzide.

[To wanie tu, na Kashyyyku, charakterr Chewbaccy ujawnisi ju we wczesnym okrresie jego ycia] cign Ralrra. [Rrazemze zmarym przyjacielem Salporinem] mwca przerwa na chwil,


21/331

24

eby rzuci spojrzenie na wdow po Salporinie, Gorrlyn [Chewbac-ca opuci szkolny krg, eby pody w d, Szlakiem Rryatta doStudni Zmarych; do samego serrca Lasu Cieni. Uzbrojony jedyniew ostrze ryyyk, stawia czoo faszywym shyrrom, mchom jaddyyk,

igopluskwom, puapkostawom, cieniotwrrcom i wielu innym za-grroeniom. W kocu zdoby pasmo wkien ze rodka misoerr-nego syreniowca, dziki czemu uzyska prrawo noszenia baldrica,broni i imienia, pod ktrym chcia, eby znali go wszyscy inni. Towanie tu, na Kashyyyku, Chewbacca zapuci si w gb wielkiejjamy Anarrad i to nie rraz czy dwa, ale pi rrazy. Trzykrrotnieupolowa szponiastego katarna i tylko raz dopuci, eby bestia za-daa mu lekk ran.] Ralrra wskaza miejsce na swoim kosmatymtorsie. [ Wanie tu, po lewej strronie piersi.]

[Przygotowujc si do zawarcia maeskiego zwizku, w kt-rry wstpi tu, na tej gazi, Chewbacca zapuci si w gb dunglia na pity poziom. Korzystajc tylko z siy mini wasnych rk,upolowa quillarata i podarowa go Mallabutock jako dowd swojejmioci. A kiedy nadszed czas, eby jego wkrraczajcy w wiek doj-rzay syn Waroo wyruszy, by upolowa pochliwego rrolinoerc,

Chewbacca wspiera go i zachca].Chocia Threepio sysza o niektrych czynach, jakich Chew-

bacca dokona na swej ojczystej planecie, nie mia w pamici infor-macji na ich potwierdzenie. Postanowi zatem przypomnie sobie,co sam przey i zapamita, gdy spotyka si z rosym Wookiem.Natychmiast zalaa go fala wspomnie. Wiele miao a dwadzieciapi standardowych lat.

Kiedy ujrza go pierwszy raz, Chewbacca sta niczym -tobrzowa wiea na skraju ldowiska dziewidziesitego czwar-tego w kosmoporcie Mos Eisley na planecie Tatooine... Potemsromotnie przegrywa w holograficznej planszowej grze zwanejdejarikiem... W Miecie w Chmurach na planecie Bespin nieprawi-dowo przytwierdzi gow zocistego androida do tuowia po tym,jak ci paskudni Ugnaughtowie bawili si ni w gr zwan Wookiew rodku... Pan Han stwierdzi kiedy, e Wookie myli tylko brzu-chem... Wiele, bardzo wiele razy nazywa go zapchlonym futrza-kiem, przeronitym kudaczem, chodzcym dywanikiem czyte haaliwym brutalem... Czsto tak samo nazywa go Threepio rzecz jasna, naladowa ludzi. Zwaywszy jednak na nienagannycharakter i wielk si Chewbaccy, zawsze mwi to na tyle ciepymtonem, aby istoty nie urazi.


22/331

25

Nagle Threepia przenikno dziwaczne drenie. Zocisty androiduwiadomi sobie, e nie potrafi przywoa dalszych wspomnie.Jego obwody ogarno nienaturalne i w najwyszym stopniu niepo-kojce ciepo. Skonio go to do przeprowadzenia procedury auto-

diagnostycznej. Wyniki bada nie pozwoliy jednak odkry przy-czyny niezwykego stanu.Tymczasem Ralrra nie przestawa warcze, rycze i posz-

czekiwa.[Wrrodzona ciekawo sprawia, e Chewbacca opuci Ka-

shyyyk w bardzo modym wieku. Wkrrtce jednak, jak wikszoz nas, zosta niewolnikiem Imperium. Na szczcie szybko odzyskawolno. Stao si to za sprraw czowieka... mczyzny o podobnejszlachetnoci i sile charakteru, naszego czcigodnego brata, Hana Solo.Chewbacca przysig, e odda za niego ycie. Dopierro w jego to-warzystwie mg odegrra w Rrebelii bardzo wan rol. Uczestni-czy w wydarzeniach, ktre w kocu przyczyniy si do upadku Im-peratorra Palpatinea.]

C-3PO skierowa fotorecepmczyzny otaczay czerwone obwdki. Prawa rka spoczywaa mi-

dzy domi pani Jainy. Pan Han woy na t okazj ciemnoniebieskiespodnie wojskowego kroju. Troch przypominay podniszczon par,ktr mia nadziej zachowa dla potomnoci. Poprzedniego dnia jed-nak, kiedy chcia si w nie ubra, okazao si, e ostatnio nieznacznieprzyty. Stare spodnie zdecydowanie odmwiy posuszestwa. Roz-dary si tak bardzo, e nie nadaway si do naprawy. Threepio bywiadkiem tego wydarzenia jednej z przyczyn niezwykego rozdra-

nienia i utrapienia pana Hana. Pomaga mu pniej przytwierdza dozewntrznych szww nowych spodni podwjne krwistoczerwone oz-doby zwane koreliaskimi lampasami.

Po drugiej stronie krgu, naprzeciwko ojca i crki, stali panJacen i pani Leia. Kobieta opara gow o rami syna, a na jej twarzybyszczay lady ez. Obok nich przykucn panicz Anakin. Miaponur min i sprawia wraenie pogronego w mylach. Tu zanim sta pan Luke. On take wyglda na przygnbionego, a prze-cie niejednokrotnie przeywa mier bliskiej osoby. Straci i was-nych, i przybranych rodzicw, nie wspominajc o dwjce nauczy-cieli Jedi, mistrzach Obi-Wanie Kenobim i Yodzie.

[W kocu Chewbacca zosta onierzem Nowej Republiki]grzmia i pomrukiwa Ralrra. [Kiedy Bitwa o Endorr dobiega ko-ca, mia swj udzia w oswobodzeniu Kashyyyka. Mimo to powici


23/331

26

ycie przede wszystkim Hanowi Solo... jako przyjaciel i dozgonnydunik, a take opiekun i obroca jego ony i trjki dzieci.] Ralrraodwrci si w stron Hana. [Kilka rrazy mia zaszczyt przybywana ratunek i wyciga z oprresji swojego przyjaciela, na przykad

w trakcie ostatniego kryzysu, ktrego sprawcami byli Yevethowie.Chewbacca uwolni wtedy Hana Solo z celi wizienia, urzdzonegona pokadzie yevethaskiego okrrtu.]

Threepio ponownie skierowa fotoreceptory na pana Hana. Ogar-nity rozpacz mczyzna zwiesi gow. Jego crka gadzia go poplecach. Zocisty android pomyla, e czce pana Hana i Chewbac-c stosunki troch przypominay te, jakie czyy jego i Artoo. Czasa-mi jednak odnosi wraenie, e spdzi w towarzystwie astromecha-nicznego partnera wicej czasu ni pan Han w towarzystwie Wookiego.

Widocznie barykowaty robot rwnie obserwowa pana Hana,bo w pewnej chwili obrci kopuk i skierowa samotny fotoreceptorna zocistego towarzysza. Wyda ca seri cichych gwizdw i wis-tw. Zachowywa si, jakby i jego korpus przenikao to samo dziw-ne drenie.

Threepio zmieni kt pochylenia gowy.

W cigu ostatnich kilku miesicy mia wiele okazji obserwowazachowanie zasmuconych istot ludzkich. Mimo tych wszystkichobserwacji nadal nie rozumia, dlaczego ludzi ogarnia smutek po-dobnie jak nie pojmowa tego, zanim Chewbacca straci ycie natamtej paskudnej planecie. Wczeniej czy pniej umieray przeciewszystkie ywe istoty w wyniku naturalnego procesu starzenia,wypadkw czy rozmaitych chorb, ktrych byo chyba zbyt wiele,

eby wszystkie pozna i zapamita. Pod pewnymi wzgldami mierprzypominaa wyczenie albo skasowanie zawartoci pamici. Podinnymi wszake bya czym zupenie odmiennym... utrat wiado-moci, kresem wszystkich przey i przygd. Zastanawiajc si nadtym spostrzeeniem, C-3PO doszed do przekonania, e moe niemia racji, kiedy rozmyla o wasnym losie. Jeeli rzeczywicie, jakczsto mawia, automaty stworzono w tym celu, aby cierpiay, wa-ciwie co stanowio esencj ycia istot z krwi i koci?

Moe lepiej byo si nad tym nie zastanawia?Cechy konstrukcji protokolarnego androida uniemoliwiay mu

ronienie ez czy przeywanie stanu, jaki nazywano nerwowym zaa-maniem. Oprogramowanie pozwalao mu jednak odczuwa cow rodzaju smutku... rzecz jasna, nie do tego stopnia, jak odczuwaligo ludzie i inne istoty. Threepio uwiadomi sobie nagle jasno, e to


24/331

27

smutek spowodowa to drenie, ktre cay czas go przeladowao.Chocia bardzo si stara, nie mg skupi myli. Co gorsza, kadespojrzenie na pana Hana tylko potgowao jego zaniepokojenie.

Moliwe, e pan Han by najlepszym przyjacielem Chewbaccy.

Prawdopodobnie mia w sobie wiele naprawd ludzkich uczu. Takczy owak, cierpia chyba najbardziej spord wszystkich biorcychudzia w ceremonii istot ludzkich. Trudno byoby powiedzie, jakieuczucia nim targay: udrka czy wcieko, przygnbienie czy pod-niecenie. Threepio przypomnia sobie, e kiedy nazwa pana Hananiemoliwym. Ten czowiek teraz bardzo cierpia. Sprawia wrae-nie zamknitego w sobie, jakby zatopionego w bryle karbonitu.Wygldao na to, e zocisty android nie moe zrobi absolutnie nic,eby wyrwa go z odrtwienia. Chocia wprawnie posugiwa similionami form porozumiewania si inteligentnych istot, nie potra-fi zrozumie, dlaczego ludzie zachowuj si w taki sposb. Niepojmowa, jakimi kieruj si uczuciami. Mimo wszystko by tylkoautomatem. Nikt nie zaprogramowa go, eby to rozumia.

Pewnego razu, kiedy pan Han stara si zdoby serce i rk ksi-niczki Leii, pooy do na ramieniu C-3PO i oznajmi: Jeste do-

brym androidem, Threepio. Niewiele androidw lubi tak jak cie-bie. Pniej poprosi go o rad w sprawach sercowych. C-3POz radoci uoy sowa piosenki. Chcia, eby pan Han, rywalizujcz ksiciem Isolderem o wzgldy ksiniczki Leii, posuy si nimijak orem.

Niech zaraza porwie moje metalowe ciao, pomyla C-3PO.Dlaczego jego stwrca nie wyposay go w niezbdne oprogramo-

wanie? Mgby teraz przynajmniej sprbowa pomc panu Hano-wi. Tymczasem cae jego dziaanie ograniczao si do bezmylnegofilozofowania!

[dza przygd wabi, ale krryje w sobie wiele niebezpieczestwniczym serrce syreniowca] zarycza paczliwie Ralrra. [Mimo to ostat-nia czynno Chewbaccy wizaa si z powiceniem. Nasz krew-niak zgin, aby ocali od mierrci kogo, kogo miowa i szano-wa.] Starzejcy si Wookie skierowa spojrzenie na modegoAnakina. Chwil potem przenis je znw na pana Hana. [Nie zapo-minajmy te, e, jak zawsze, ilekrro toczy walk, mia wcignitepazurry. A zatem powinnimy brra przykad z gazi wroshyrw.Podobnie jak one wycigaj si, aby czy si i wspierra, taki duch Chewbaccy czy si z naszymi duchami, aby wzmacnia nasi wspierra w walkach, ktrrym musimy stawi czoo.]


25/331

28

Walki i wojny byy podczas istnienia zocistego robota czymtak powszednim, e najnowsza inwazja nie powinna bya go zasko-czy. W poczynaniach istot rasy Yuuzhan Vong i w prowadzonychna galaktyczn skal zmaganiach byo jednak co odmiennego. Nie

chodzio tylko o to, e najedcy nie robili rnicy, przeciwko komuwalczyli na ujarzmianych wiatach: obywatelom Nowej Republiki,zwolennikom Szcztkw Imperium czy istotom pragncym zacho-wa neutralno. Nie chodzio te o organiczn bro, chocia jejniszczycielska sia budzia powszechne przeraenie. Protokolarne-go androida najbardziej martwio co innego. Oto mia do czynieniaz pierwszym konfliktem zbrojnym, podczas ktrego napastnicy nieoszczdzali nawet automatw. A to oznaczao niewane, czy musi podobao, czy te nie e moe bdzie mia okazj zrozumieistot cierpienia, smutku i mierci.

Na okrgym blacie stou spoczyway teraz talerze i misy z jedze-niem: bulionem z xachibika, opiekanymi trakkrrrnowymi eberkami,plackami polewanymi lenym miodem i saatkami udekorowanymi ziar-

nami rillrrnnna. Stay take butelki i karafki wypenione sokami, wina-mi i kilkoma innymi mocniejszymi trunkami. Skupieni w niewielkichgrupach, ludzie i Wookie rozmawiali. Opowiadania o tym, czego doko-na Chewbacca, wywoyway miech lub zy, a czasem skaniay do za-stanowienia. Chodny wiatr przybra na sile. Szeleci limi drzewi wygrywa w szczelinach midzy gaziami swoje melodie.

Przygnbiony i zrozpaczony Han siedzia na niewysokim drew-

nianym stoku. Zwiesi gow i opar okcie na kolanach. Wiesz, Jaino odezwa si w pewnej chwili nigdy bym niepomyla, e to powiem, ale zazdroszcz Threepiowi.

Dziewczyna uniosa gow i powdrowaa spojrzeniem za spoj-rzeniem ojca ku miejscu, gdzie zocisty android sta obok przysadzi-stego towarzysza. C-3PO wyglda, jakby zupenie nie wiedzia, corobi.

Chcesz powiedzie, e czasami lepiej nie mie serca oznaj-mia.

Przynajmniej w takich chwilach jak ta. Han ciko wes-tchn, a potem przesun praw doni po twarzy.

Jaina wskazaa blat stou. Przynios ci co do jedzenia, tato zaproponowaa. Wy-

gldasz, jakby kona z godu.


26/331

29

Han umiechn si z wyranym przymusem. Dziki, kochanie, ale nie jestem godny. Mimo to powiniene co zje odezwaa si zatroskanym

tonem.

Han umiechn si jeszcze raz i uj j za rk. Poczstuj si sama powiedzia. Ja czuj si doskonale.Jaina zmarszczya brwi. Jeste pewien? zapytaa. Potwierdzam. Ruchem gowy wskaza st. Nie tra cza-

su. Najedz si i za mnie, i za siebie.Jaina odwrcia si i niechtnie podesza do stou. Han przygl-

da si duszy czas, jak rozmawia z pozostaymi dziemi, wujkiemLukiem i Lowbacc. Obserwujc ich, zastanawia si, co by zrobi,gdyby umia posugiwa si Moc jak rycerze Jedi. Czy pozostabypo jasnej stronie, czy te moe posuy si zowieszczymi siamiciemnej, eby nauczy Yuuzhan tego i owego na temat sztuki wy-wierania zemsty? W jego umyle rozkwitay raz po raz niczym eks-plozje sceny pene gwatu, przemocy i nienawici. Si woli usunje ze swej wiadomoci. Wiele poprzednich miesicy spdzi ogl-

dajc i przypominajc sobie podobne sceny. Do niczego go to niedoprowadzio. adne mciwe myli nie mogy przywrci Chew-bacce ycia.

Popatrzy na swoje donie i uprzytomni sobie, e zaciska jew pici. Ostatnie sze miesicy y jak w odrtwieniu, zamknityw sobie i pogrony w pospnych mylach. Spdzi ten czas w sa-motnoci, przesiadujc najczciej w mrocznych spelunkach, od ja-

kich a roio si w podziemiach Coruscant. W tym czasie rycerzeJedi przynajmniej starali si stawia czoo bezlitosnym przeciwni-kom. Han pomyla, e najwyszy czas uczyni to samo.

Zwymyla si w duchu, nabra gboko powietrza i wypucije przez zacinite wargi. Wyprostowa si i rozplt donie, by za-raz w gecie stanowczego postanowienia klepn nimi o kolana.Potem z wysikiem wsta ze stoka. Chcia pody w kierunku okr-gego stou, ale drog zagrodzili mu Mallatobuck i kilku innych czon-kw rodziny Chewbaccy. Malla trzymaa metrowej dugoci drew-niane pudeko.

[Hanie Solo] powiedziaa, umiechajc si do niego. [Pragniemyci to podarowa].

Han zmarszczy brwi. Postawi pudo na stoku i otworzy mi-sternie wykuty metalowy zamek. W rodku, pieczoowicie uoona


27/331

30

na mikkiej poduszce, spoczywaa piknie rzebiona kusza. Ozdob-ne, ctkowane i polerowane oysko miao barw ciepego brzu.Kunsztownie ukryty magnetyczny akcelerator umoliwia wyrzuca-nie eksplodujcych betw z niewiarygodnie du prdkoci. Ku-

sza miaa lunet i mechanizm nacigania ciciwy, z ktrego pomocymogoby korzysta tylko niewielu ludzi. Poznaj j kiwn gow Han. Zacisn wargi, eby nie jk-

n. To jedna z pierwszych, jakie wasnorcznie zrobi.Malla zaryczaa.[Chewbacca sporzdzi j wkrtce po naszym lubie, jeszcze za-

nim odlecielicie z Kashyyyka] przyznaa. [Pniej wykona kilka lep-szych egzemplarzy, ale ten kryje w sobie ca si i ciepo jego doni].

Han dotkn oyska broni. Czuj to powiedzia. Odwrci si i obj Mall, chocia

jego gowa nie sigaa nawet jej podbrdka. To bardzo cenny dar.Dzikuj.

Waroo wrczy mu skrzany pokrowiec.[To rwnie naleao do mojego ojca] odezwa si cicho. [Je-

stem pewien, e chciaby ci to podarowa].

Han przewiesi przez rami zaokrglony u dou pokrowiec. Do-skonale wiedzia, e siga za kolana. Malla, Waroo, Lowbacca i pozo-stali wyrazili rado chrem oguszajcych rykw. Chwil potem wr-cia Jaina, niosc tac z jedzeniem. Ona take nie krya zadowolenia.

Jaka szkoda, e nie moe ci teraz widzie Chewie po-wiedziaa, chyba pierwszy raz tego dnia si umiechajc.

Han otar grzbietem doni z z kcika oka. Umiechn si

i obj crk w pasie. Wielki kudacz pewnie pkby ze miechu.Jowdrrl, poronita kasztanow sierci kuzynka Chewbaccy,

warkna do Malli co, czego Han nie zrozumia. Na twarzy m-czyzny odmalowao si zaciekawienie. Widzc je, Malla wyjania:

[Jowdrrl zastanawia si, kiedy ty i reszta twojej rodziny wraca-cie na Coruscant].

Han i Jaina spojrzeli po sobie i jak na sygna rwnoczenie wzru-szyli ramionami.

Jeszcze si nad tym nie zastanawialimy odpar Solo. Praw-dopodobnie jutro rano albo po poudniu.

Jowdrrl cicho zawya.[Pytaam o to, poniewa ja i Dryanta musimy mie troch cza-

su, by si przygotowa].


28/331

31

Han spojrza na nich z mieszanin zdziwienia i przeraenia. Przygotowa? powtrzy. Do czego? Zamierzacie towa-

rzyszy nam w drodze na Coruscant?Ojciec Chewbaccy, Attichitcuk, znaczco zawy.

[Jowdrrl i Dryanta przygotowuj ceremoni, podczas ktrejpoegnaj Waroo i Lowbacc] powiedzia. Waroo i Lowbacc powtrzy coraz bardziej zaniepokojony

Solo.[To wanie oni przejmuj na siebie dug ycia Chewbaccy]

wyjani Attichitcuk.Han otworzy usta. Nie wierzc wasnym uszom, spojrza po

kolei na obu Wookiech. Nie... nie moecie tego zrobi wyjka cicho. Chewie nie

yje. Jego mier pooya kres wszelkim dugom.Z garda Attichitcuka wyrwao si chrapliwe wycie.[mier mojego syna moga zgasi pomyk jego buntowniczego

ycia, ale dopki nie zaganie twj pomyk, nasz dug pozostaje w mocy].Jaina przygryza doln warg i pooya do na ramieniu ojca.

Han strci j jednym szybkim ruchem. Energicznie pokrci gow.

Nie, nie, nie mog si na to zgodzi powiedzia. Chewieocali moje ycie co najmniej dziesi razy. Zgin, ratujc od mier-ci Anakina. Z kad chwil mwi coraz pewniej i goniej. A poza tym, to ja mam wobec was dug ycia. Wbi spojrzeniew oczy poronitego ciemnobrzow sierci syna Dewlannamapii. Twoja matka okazywaa mi wiksz mio ni wasna. Prze-nis spojrzenie na Gorrlyn. Twj m, Salporin, odda ycie, by

ocali Lei przed atakiem skrytobjcw Noghrich. Zwrci si doJowdrrl i Dryanty. Wasz kuzyn Shoran zgin na pokadzie DumyYevethw, ratujc mnie od nieuchronnej mierci!

[Podobnie postpiby ty] warkn Attichitcuk, prawie obnaajczby. [Zginby, by ich uratowa. Wanie na tym polega spacaniedugu ycia].

Malla take spiorunowaa Hana gniewnym spojrzeniem.[Jeeli nie pozwolisz nam przej dugu ycia Chewbaccy, znie-

sawisz jego pami] oznajmia.Jaina z wysikiem przekna lin. Mj tata nie zamierza nikogo zniesawia powiedziaa, prze-

noszc spojrzenie z Wookiech na ojca. Prawda, tato?Han spojrza na ni; chyba nie uwiadamia sobie, e ma nadal

otwarte usta. Dwiczne warczenie Malli przypomniao mu, co


29/331

32

wydarzyo si nastpnego dnia po jej lubie z Chewbacc. Hanusiowa wtedy przekona Chewiego, e zamiast towarzyszy muw drodze powrotnej na ksiyc Nar Shaddaa, jego przyjaciel powi-nien zosta w domu z dopiero co polubion on. Solo przypo-

mnia sobie take, e Wookie Groznik zwiza kiedy swj losz pilotk Eskadry obuzw, Elscol Loro, tylko dlatego, e bya onThroma, wobec ktrego Groznik mia dug ycia.

Prawda, prawda bkn w kocu, przenoszc spojrzeniez Jainy na Mall. Pozwolibym odci sobie rk, zanim znie-sawibym pami Chewbaccy. Tylko...

Wszyscy w napiciu czekali, a dokoczy zdanie. Chodzi o to, e jeszcze nie jestem gotw podj niepewnie

Solo. Potrzsn gow, jakby miao mu to pomc uporzdkowamyli. Popatrzy na Attichitcuka i pozostaych Wookiech. Czujsi tak, jakby Chewie nie zgin. Mam wraenie, e nadal gdzieyje. Nie mog pozwoli, by ktokolwiek... zaj jego miejsce u mo-jego boku. Musicie mnie zrozumie. Nie uwaaem go za kogo, ktotylko troszczy si o moje ycie. By dla mnie... najlepszym, najwier-niejszym przyjacielem.

Uspokojeni Wookie wymienili yczliwe spojrzenia. Rozleg sichr trudnych do zrozumienia, ale przyjaznych warkni i pomru-kw.

[On wci jeszcze czci pami mojego ma] odezwaa si zesmutkiem Malla.

[Potrzebuje troch wicej czasu] zawtrowa jej Attichitcuk natyle cicho, by nie zabrzmiao to jak groba.

O, wanie podchwyci Han, widzc ostatni szans ratun-ku. Po prostu musz mie wicej czasu.Mino kilka chwil, ktre wszystkim wyday si wiecznoci.

W kocu ojciec Chewbaccy kiwn wielk gow.[A zatem damy ci ten czas] oznajmi. [Dug ycia to co wicej

ni ochrona czyjego ciaa przed uszkodzeniem. Dug ycia to takekojenie ducha].

Han uwiadomi sobie, e w sowach starego Wookiego kryjesi duo prawdy.

Nie chciabym z tego rezygnowa powiedzia.Malla pooya ogromne donie na jego ramionach.[My take tego nie pragniemy] rzeka.


30/331

333 Prba bohatera

RO ZD Z I A

!

Holograficzne wizerunki gwiezdnych systemw i caych sek-torw galaktyki zawiroway w bkitnoszarym stoku wiata. Ja-skrawo odcinajce si linie oznaczay nadprzestrzenne szlaki, ktreczyy najodleglejsze zaktki przestworzy. Lekki nacisk palca na

ekran wystarcza, by pojawiay si opisy konkretnych planet, socczy gwiezdnych szlakw. Punkciki sztucznego wiata rozrastay si,aby ujawni informacje o inteligentnych istotach i ich cywilizacjach,topografii planet i liczbie mieszkacw, a w pewnych przypadkachtake o sile i rodzaju obronnych systemw.

Ubolewam, e musz naraa eminencj na kontakt z wy-tworami nieczystej techniki. Taktyk komandora Tli zgi si w prze-

praszajcym ukonie. Niestety, na razie nie odkrylimy sposobuoddzielania informacji od metalowych skorup, w ktrych je prze-chowywano. Dopki nasze villipy nie przyswoj sobie zdobytej wie-dzy, nie mamy wyboru. Musimy ucieka si do pomocy maszyn na-szych wrogw. Co prawda, kad starannie oczycilimy w sensiefizycznym oraz religijnym; obawiam si jednak, e w aden sposbnie da si ukry, i nie maj ducha.

Mimo i kapan Harrar spoglda na ustawione przed nim urz-dzenie z nieukrywan odraz, udzieli taktykowi rozgrzeszenia.

Jeeli kto czuje do przedmiotu wstrt zrodzony z niewiedzy,oznacza to, e si go obawia oznajmi oschle. Dokadniejszezapoznanie si z natur maszyn tylko umocni mnie w przekonaniu,e wszystkie mechanizmy powinno si unicestwi. Machn rk. Moesz kontynuowa.


31/331

34

Taktyk Raff pochyli ozdobion tatuaem gow i zbliy ukrytw rkawiczce do do wieccego ekranu dotykowego.

Jak widzisz, eminencjo, mamy tu ni mniej, ni wicej, dokad-ny portret caej galaktyki. Rzecz jasna, przedstawiony w oglnych

zarysach, ale na tyle szczegowy, eby pomc nam w podboju J-dra.Chronionym przez rkawic palcem dotkn powierzchni ekra-

nu. W stoku wiata pojawi si wizerunek planety Obroa-skaii kilku ssiednich gwiezdnych systemw.

Nie tylko donie taktyka miay ascetyczny wygld. Z bufiastychrkaww paszcza wystaway cienkie jak prty nadgarstki, a z wy-sokiego i rwnie obszernego konierza szaty sterczaa szyja takchuda, e wygldaa jak policyjna paka. Poniewa Raff by czci-cielem boga wojny Yun-Yammki, jego oszpecone czarnymi pla-mami usta przypominay jam drapienika. Wystaway z niej ogrom-ne zby, ktre chwilami uniemoliwiay zrozumienie tego, comwi. Najbardziej jednak liczyo si to, e Raff mia chonny,sprawny i analityczny umys. Czsto kontaktowa si z koordyna-torami wojennymi i dovin basalami, a zatem zawsze wietnie wie-

dzia, co si dzieje. Dysponowa najwieszymi informacjami natemat okrtw Nowej Republiki i strat, jakie ponosiy obie stronypodczas kadej bitwy. Stosownie do swoich umiejtnoci, miabezwos i rozdt czaszk, na ktrej wida byo liczne blizny. Miaydawa wiadectwo ptlom i zwojom, jakich nie brakowao w jegoudoskonalonym mzgu.

Niestety, ogromna wikszo informacji ma charakter hi-

storyczny i dlatego przedstawia dla nas wtpliw warto cignRaff po chwili. Wyglda na to, e mieszkacy planety Obroa-skaipostanowili przechowywa dokumenty sporzdzane w oryginalnychjzykach i moliwe do odczytania tylko za pomoc specyficznychurzdze do deszyfrowania informacji. Taktyk wskaza unoszcsi platform. Leay na niej splamione krwi zapisane arkusze du-raplastu, karty danych i inne noniki informacji. Wszystkie czekay,a spopieli je wity ogie. To wanie dlatego potrzebujemy tylumechanizmw dekodujcych i urzdze tumaczcych. Mimo touwaam nasz szturm na biblioteki za uzasadniony. W kocu, kiedyzdoamy przetumaczy ich zawarto na mow villipw, zdobyteinformacje pozwol nam pozna psychik wielu ras inteligentnychistot. Z pewnoci uatwi nam to panowanie nad podbitymi obsza-rami.


32/331

35

Pojawi si sucy. Bosonogi, ubrany w dug tunik, wszedpo wyciosanych z korala yorik stopniach platformy dowodzenia.Postawi tac z jedzeniem i karafk z bursztynowym pynem na bla-cie stojcego midzy kapanem a taktykiem niskiego stou. Spicza-

st brod sugi szpeciy gbokie fioletowe blizny, ktre wygldayjak zarost, a worki pod osadzonymi blisko siebie oczami nosiy la-dy kunsztownego tatuau. Nad wystajcymi brwiami byszczao cof-nite czoo, take pokryte wytatuowanymi znakami i symbolami.

U stp platformy, gdzie panowa pmrok, a raczej ciemnoci,czekaa cierpliwie samotna osoba. W pewnej chwili Harrar rozka-za, eby sucy poda napj jemu, taktykowi i istocie stojcej obokplatformy. Sczc kropl po kropli, zastanawia si, czy taktyk wa-ciwie oceni zdobyte upy wojenne.

Wieki, spdzone na przemierzaniu midzygalaktycznych prze-stworzy, wywary niekorzystny wpyw na stan wielu gwiezdnychjednostek Yuuzhan zarwno okrtw, jak i wiatostatkw. Prze-stronne pomieszczenia ogrzeway kiedy okazae kotary i kobierce,a monotoni pokadw umilay wykwintne mozaiki. Teraz prawiewszdzie krlowa chd i pustka. Co prawda, sklepienia pomiesz-

cze socjalnych wci jeszcze wspieray si na rzebionych supach,ale powierzchnie kolumn byy teraz bezbarwne, chropowate i znisz-czone. Bioluminescencyjne roliny, ktre kiedy daway tlen i wia-to, nie pleniy si tak dobrze jak dawniej, a w wielu komnatachwrcz wyglday jak dogorywajce wiece. Nawet podobne do grotjaskinie, zarezerowwane dla najwyszych stopniem dowdcw i do-stojnikw, miay teraz ponury, odraajcy wygld.

Czy w zdobytych dokumentach znalelimy jakie informacjena temat rycerzy Jedi? zainteresowa si w pewnej chwili Harrar. Jest ich zdumiewajco niewiele, eminencjo odpar taktyk.

Mona odnie wraenie, e informacji dotyczcych Jedi albo nieprzekazywano do bibliotek, albo wiadomie je z nich usunito.

Kapan odstawi czark z napojem na blat stou. Rnica wydaje si do istotna powiedzia. Ktr moli-

wo uznajesz za bardziej prawdopodobn? T drug, eminencjo. W bibliotekach znalelimy cae mn-

stwo najrniejszych dokumentw o treci filozoficznej. To dziwne,e nie zawieray prawie niczego na temat Jedi.

Moliwe, e to sami Jedi nie zgodzili si na umieszczeniew bibliotekach informacji na swj temat zasugerowa Harrar. Zapewne s bardziej tajemniczy ni mylimy.


33/331

36

To wyjaniaoby brak opisu i interpretacji przypisywanychim dzie sztuki przyzna taktyk. Podobnie jak fakt, e Moc chybanie jest przejawem dziaalnoci jakiegokolwiek bstwa.

A mimo to masz powd, aby uwaa, e informacje na ich

temat zniszczono albo skasowano. Uwaam za prawdopodobne, eminencjo, e nawet gdyby za-kazywao tego istniejce prawo, powstayby jakie dokumenty alboustne przekazy. Prawdopodobnie zajmowali si tym sami Jedi, a moekto spoza ich zakonu... Mogli sporzdza je nawet ich wrogowie.Mam tu na myli kroniki dziejw rycerzy, bibliografie dzie wybit-nych twrcw albo mistrzw i tak dalej.

Uwaasz, e Jedi tworzyli co w rodzaju zakonu?Taktyk Raff popatrzy na stojc w pmroku samotn istot.

Po chwili kiwn gow. Wyglda na to, e z pocztku rycerze Jedi rzeczywicie two-

rzyli taki zakon. Ich gwnym celem byo wwczas oddawanie simedytacjom filozoficznym i teologicznym. Nie wiemy, czy to oniodkryli rdo energii nazwanej przez nich Moc. Moliwe, e tylkopierwsi wpadli na trop, jak wykorzysta Moc do wasnych celw.

Tak czy owak, moemy si domyla, e stopniowo przemienili siz mylicieli w strw spoecznego adu. Przez kilka tysicy poko-le suyli tej galaktyce jako stranicy sprawiedliwoci.

Harrar splt wszystkie sze palcw rk i w zamyleniu zaczbbni nimi po wytatuowanych wargach.

Musiaa ich by caa armia odezwa si w pewnej chwili. Zgadzam si, eminencjo.

Tyle, e do walki przeciwko nam nie stana adna armia Jedi cign w zamyleniu kapan. Z raportw, jakie otrzymywalimyz miejsc bitew, wynika, e walczy z nami zaledwie maa garstka. Twarz Harrara rozjani niky umiech. Oznaczaoby to, e ktonie tylko usun informacje z bibliotek planety Obroa-skai. Ten ktowyeliminowa take samych Jedi.

Ja rwnie tak uwaam zgodzi si z nim taktyk. Ale kto?Raff wzruszy ramionami. Zwolennicy tak zwanej ciemnej strony? Istoty, ktre sami Jedi

nazwali Sithami?Harrar wyprostowa si i opar o poduszki uoone za plecami. Moliwe wic, e w tej galaktyce mamy sprzymierzecw. To prawdopodobne, jeeli jeszcze pozostali jacy Sithowie.


34/331

37

Zanim kapan mia czas odpowiedzie, w pomieszczeniu roz-leg si odgos szybkich rytmicznych krokw. Wkrtce potem z ciem-noci wyonia si moda i uderzajco pikna Yuuzhanka. Dugapoyskujca szata podkrelaa ksztaty jej szczupego ciaa. Turban

na gowie skrywa wikszo kruczoczarnych wosw, a na obrze-ach szaty widniay rzdy wieccych lub opalizujcych owadw.Stawiajc dugie kroki, istota podesza miao do platformy dowo-dzenia. Kiedy stana u stp podwyszenia, skrzyowaa rce na piersii zgia ciao w penym szacunku ukonie.

Witaj, Elan odezwa si ciepo kapan Harrar.Elan uniosa gow, ktra nie bya tak wypuka jak gowa ka-

pana ani tak znieksztacona jak czaszka taktyka. Istota miaa pa-skie koci policzkowe, a jej pociga twarz koczya si rozdwojonbrod. Jasnoniebieskie i zimne jak ld oczy otaczay fioletowob-kitne i brzowe zawijasy. Szeroki nos wyglda, jakby wyrasta wprostz czoa.

Czego sobie yczysz, eminencjo? W tej chwili tylko tego, eby dotrzymywaa nam towarzystwa

odrzek Harrar. Gestem absolutnie pozbawionym askawoci po-

klepa poduszki, uoone obok tych, na ktrych wspierao si jegociao. Przybya w sam por, aby uczestniczy w skadaniu ofia-ry.

Elan obejrzaa si przez rami.Towarzyszya jej drobna istota o dziwacznym wygldzie i r-

nobarwnej twarzy. Jej tors zdobiy krtkie pira, uoone w taki spo-sb, e tworzyy wielobarwne pstrokate aty. Z bokw torsu wyra-

stay dwie cienkie rce, zakoczone szczupymi czteropalczastymidomi. Z owalnej i do nieproporcjonalnej gowy, ktrej ty wy-glda jak grzbiet poronity delikatnymi pirami, sterczay cienkieuszy i para spiralnie skrconych czukw. Lekko wkls, poroni-t delikatnym meszkiem twarz zdobiy skone oczy i szerokie usta.Istota chodzia na dwch nogach, ale ich stawy kolanowe umoli-wiay zginanie koczyn do tyu, a nie do przodu. Nogi koczyy sipaskimi stopami, dziki czemu stworzenie mogo porusza si zwin-nymi skokami.

Harrar zauway niezdecydowanie modej Yuuzhanki. Twoja powierniczka take moe nam towarzyszy odezwa

si po chwili.Elan zerkna na stojc w cieniu platformy nieznajom osob

i uja praw rk swojej towarzyszki.


35/331

38

Chod, Vergere rzeka.Wesza po stopniach platformy i usiada tak, by zostao miejsce

dla jej powierniczki. Vergere spocza jak ptak, moszczcy si po-rodku gniazda. Elan spojrzaa na kapana.

Dlaczego zostaam wezwana, eminencjo? zapytaa.Harrar uda, e jest rozczarowany. Skin na najbliszego sug. Moemy rozpocz skadanie ofiary.Sucy skoni si i wyda polecenie dwm doskonale ukrytym

odbiorczym villipom, ktre natychmiast uksztatoway obraz. Oczomwszystkich ukazaa si rozlega panorama okolicznych przestworzy.Rosa, dopki nie wypenia caej przedniej czci pomieszczenia.W kocu przesonia nawet meble i przegrody. Mogoby si wyda-wa, e pewna cz fasetkowych cian statku staa si przezroczy-sta jak transpastal albo znikna.

Porodku wytwarzanego przez villipy obrazu unosio si soceplanety Obroa-skai. Wygldao jak gigantyczny kocio wypenionypomienist mazi. W stron gwiazdy lecia pochwycony we wcze-niejszej fazie bitwy stary, wysuony i pokiereszowany transporto-wiec. Otoczka jego ochronnych pl zaczynaa jarzy si winiowym

blaskiem. Jednostka miaa ksztat nieregularnego spodka, a w jejwntrzu leao ponad dwa tysice schwytanych jecw wojennychi androidw. Oczyszczeni przez dwik, okadzeni witymi dyma-mi i uoeni niczym szczapy porbanego drewna, nieszcznicy do-ywali wanie ostatnich sekund ycia.

Harrar, jego gocie i czonkowie wity w milczeniu obserwowali,jak pomaraczoworowy blask soca ogarnia najpierw dzib

transportowca, a potem zaczyna rozprzestrzenia si w kierunku rufy.Pyty poszycia czerwieniay i topniay, a nadbudwki traciy kancia-ste ksztaty. Paraboliczne anteny, zestawy czujnikw i generatoryochronnych pl miky jak wosk i odryway si od kaduba. W ko-cu pancerne pyty pomarszczyy si i jedna po drugiej zaczyuszczy si i odpada. W kocu podda si i zapad sam kadub.Skazany na zagad transportowiec przemieni si w pochodni...ognisty przecinek, ktry wieci kilka chwil, aby zaraz znikn.

Harrar wycign rce na boki na wysoko ramion i rozcapierzywszystkie palce.

Pragnc okaza cze naszemu stwrcy, Yun-Yuuzhanowi,a take wyrazi wdziczno za poparcie i opiek, skadamy muw ofierze tych, ktrzy nie s godni dalszego ycia. Prosimy go o po-moc w pokonywaniu trudnoci, jakie pitrzy przed nami. Bagamy,


36/331

39

aby zechcia owieci ten mroczny wiat i wypleni z niego wszel-kie zo, niewiedz i zabobony. Otwieramy przed nim swoje dusze...

Niechaj nasze ofiary umocni ci i oywi odezwa si chrosb zgromadzonych w pomieszczeniu.

Wznosimy ku tobie serca... Aby ci si dobrze powodzio. Z wasnej woli oddajemy si... Dziki tobie odniesiemy zwycistwo.Pochwycony przez jzor atomowego ognia nadawczy villip, a

do tej chwili leccy w niewielkiej odlegoci za transportowcem,rozjarzy si i spon. Kiedy obraz rozmy si i znikn, sucyHarrara powrcili do swoich obowizkw.

Dopilnuj, eby przesane obrazy przeanalizowano pod k-tem ewentualnych niepomylnych znakw obieca taktyk, spo-gldajc na kapana.

Harrar skin gow. Dopilnuj take, eby wynik analizy przesano komandorowi

Tli powiedzia. Moliwe, e na razie nie bardzo przejmuje sitakimi sprawami, ale kiedy zlekceway zowrbne znaki i poniesie

klsk, moe opamita si i nawrci.Taktyk Raff zgi si w umiarkowanie gbokim ukonie. Stanie si, jak sobie yczysz, eminencjo.Nagle poduszka, na ktrej siedzia Harrar, uniosa si i spyna

z koralowych schodw. Zajmiemy si teraz biecymi problemami odezwa si

Yuuzhanin.

Na twarzy Elan odmalowao si zainteresowanie. Moda Yuuz-hanka cisna rk opierzonej towarzyszki. Na razie nasze poczynania zostay pobogosawione atwymi

zwycistwami zacz kapan. wiaty si korz, a ich mieszkacypadaj do naszych stp. Z pewnoci ktrego dnia bdziemy wa-dali tymi istotami. Uwaam jednak, e znacznie trudniej przyjdzienam zmieni sposb ich mylenia. Jeeli chcemy to osign, musi-my mie co wicej ni tylko lepsze uzbrojenie.

Popatrzy na Elan. Naszym najwikszym problemem jest grupa istot, ktre na-

zywaj siebie rycerzami Jedi podj po chwili. Moemy ichuwaa za kogo w rodzaju funkcjonariuszy policji myli. Jest ichwprawdzie niewielu, ale maj bardzo due wpywy.

Elan zerkna na Vergere i jeszcze raz cisna jej rk.


37/331

40

Jakim bstwom oddaj cze ci Jedi? zapytaa. O ile nam wiadomo, nie maj adnych bogw odrzek Har-

rar. Zamiast tego czerpi duchow si z ogromnego zbiornika ener-gii zwanej przez nich Moc.

Czy opracowalimy strategi, ktra umoliwiaby nam wy-eliminowanie albo uszkodzenie rda tej Mocy? Dotychczas nie. Chyba jednak moemy zrobi co, eby po-

zby si samych Jedi.Harrar pokaza gestem nieznajomego, cay czas stojcego

w milczeniu u stp schodw. Elan, to jest jeden z naszych agentw, egzekutor Nom Anor

powiedzia. Nie tylko pomg nam opanowa przyczek w rejo-nie Odlegych Rubiey, ale take zdoa zwerbowa wielu agentwspord mieszkacw podbijanych wiatw. Wielokrotnie bra udziaw akcjach o charakterze propagandowym albo dywersyjnym. W tejchwili oderwa si od zwykych obowizkw, eby nadzorowa plan,jaki zrodzi si w naszych gowach.

Elan obdarzya Noma Anora yczliwym spojrzeniem. Agentwszed po stopniach platformy dowodzenia i stan przed ni. Szczup-

y i redniego wzrostu, nie wyrnia si niczym nadzwyczajnym.Tylko blizny na twarzy i poamane koci policzkowe dowodziy, eskada w yciu wicej ofiar ni mogoby si wydawa na pierwszyrzut oka. Zapewne w trakcie jednej z nich straci albo celowo po-wici oko. Chocia oczod przypomina w tej chwili ciemn jam,Elan zauwaya, e koci twarzy zostay uoone w taki sposb, abydao si tam umieci playerin bol plujcy mierciononym jadem

organ, do zudzenia przypominajcy prawdziw gak oczn. Gdyby okry go maskujcym ooglithem, bez trudu mgbyuchodzi za czowieka zauwaya szeptem Elan, zwracajc si doVergere.

Jest ambitny, pani szepna w odpowiedzi jej towarzyszka. Miej si na bacznoci.

Nom Anor skoni si Harrarowi nisko, ale nie tak nisko, jakpowinien.

Zanim rozpoczlimy inwazj, przeprowadziem pewn pr-b zacz. Zamierzaem przekona si, czemu musimy stawiaczoo. Rozsiaem na kilku planetach mieszaniny wywoujcych cho-roby zarodnikw. Sam je opracowaem i wyhodowaem. Jedna gru-pa takich zarodnikw, odmiana coomb, okazaa si niezwykle sku-teczna. Na chorob zapado ponad sto istot. Prawie wszystkie pniej


38/331

41

zmary. Ocalaa tyko jedna: istota ludzka pci eskiej, ktra jestrycerzem Jedi. Poniewa choroba nie bya zakana, od kobiety niezarazili si inni Jedi.

Nom Anor przenis spojrzenie na mod Yuuzhank.

Wszystko przemawia za tym, e ta istota jest miertelnie cho-ra. Na razie jednak nie umara. Domylam si, e czerpie siy zezbiornika Mocy. Jej opr moe jednak okaza si dla nas prawdzi-wym bogosawiestwem. Jestem pewien, e potrafimy wykorzystago, aby dobra si do skry pozostaym Jedi.

Przenikn w ich szeregi? domylia si Elan. Wymordowa ich odezwa si Harrar, nie wstajc z poduszki.

A przynajmniej tylu, ilu okae si moliwe.Nom Anor pokiwa gow. Taki wyczyn zdemoralizuje mieszkacw niezliczonych pla-

net powiedzia. Wszyscy pomyl, e jeeli umiemy pokonanawet niezwycionych Jedi, jak mog ywi nadziej, e si namprzeciwstawi? Dziki temu zadamy druzgoczcy cios ich wierzew rycerzy Jedi i podkopiemy zaufanie do Mocy. wiaty zaczn kapi-tulowa bez walki. Najwyszy lord Shimrra bdzie zachwycony, e

wywizalimy si z zadania przed upywem wyznaczonego terminu.Ucieszy si, kiedy powiemy mu, e na niego czekamy.

Elan przeniosa spojrzenie z Harrara na Noma Anora. Po chwilispojrzaa znw na kapana.

A jak rol ja mam odgrywa w tym planie? zapytaa.Harrar rozkaza, eby poduszka popyna w kierunku modej

Yuuzhanki. Kiedy znieruchomia przed ni, powiedzia:

Tak, do ktrej odgrywania kapanka sekty zwodzicielek jestwyjtkowo dobrze przygotowana.


39/331

42

RO ZD Z I A

"

Han sta na krawdzi naturalnego mostku. Czubki jego wysokichdo kolan czarnych butw wystaway poza konar wroshyra. Gosyprzyjaci dobiegay z tak daleka, e nie dao si rozrni ani so-wa. Gsta mga, spowijajca cay ranek konary gigantycznych drzew,opadaa teraz w postaci cikich kropel deszczu. Niemie i zarazem

aromatyczne wonie, jakie wydobyway si z nieprzeniknionych, nie-bezpiecznych gbin dungli, raz po raz przyprawiay go o zawrotygowy. W pobliu, wykorzystujc prd wznoszcego si powietrza,wzleciaa ku niebu para ptakw kroyie. Ich skrzyda bysny, owie-tlone niemiaym promieniem soca.

W peni wiadom, co robi, Han wypuci z palcw kawaek korywroshyra. Obserwowa, jak wirujc w locie, znika mu z oczu. Frag-

ment mostku, gdzie sta, nie mia adnej porczy ani bariery; nicwic nie oddzielao go od przepaci. Uwaaj, eby nie spad dobieg go nagle zza plecw gos Leii.Han drgn, ale si nie odwrci. To dziwne powiedzia. Zawsze wydaje mi si, e dno jest

o wiele bliej ni w rzeczywistoci.Leia podesza i stana za jego plecami. Nawet jeeli to prawda, powiniene zaopatrzy si w par

naprawd wytrzymaych repulsorowych butw.Han odwrci gow i wyszczerzy zby w krzywym umiechu.

Przesycone wilgoci powietrze Kashyyyka przemienio wosy jegoony w potargan grzyw, a prdy wznoszcego si powietrza poru-szay fadami jej lunej spdnicy i bluzki bez rkaww.

Nie martw si o mnie, kochanie odrzek. Ju si tam znajduj.


40/331

43

Leia stana obok niego i ostronie spojrzaa w pozornie bez-denn czelu.

A ja zawsze mylaam, e ju nic nie przerazi mnie bardziejni widok z okna naszego apartamentu rzeka po chwili. Uja

ma pod rk i delikatnie odcigna go od krawdzi. Martwisi o ciebie. To pewnie pierwszy raz. Na ustach Hana ukaza si wy-

muszony umiech. Czuj si doskonale.Leia zmarszczya brwi. Napraw, Hanie? zapytaa. Syszaam, co si stao, kiedy

rozmawiali z tob Malla i Waroo.Solo pokrci gow. Znowu sprawia wraenie zaniepokojonego. Musz pooy kres tej historii z dugiem ycia oznajmi

stanowczo. I to raz na zawsze. Po prostu daj im troch czasu zaproponowaa Leia. Zro-

zumiej. Pamitasz, kiedy nie mogam pj nawet do azienki, ebynie towarzyszy mi Khabarakh albo jaki inny Noghri.

Ta-a, i teraz take nie moesz si uwolni od ich towarzystwa przypomnia Han. Nie zamierzam lekceway niczego, co dla

ciebie zrobili, ale... Chyba wiem, do czego zmierzasz przerwaa mu Leia.Han pokrci gow. Zao si, e nie wiesz odrzek ponuro. Widzisz, zapew-

ne mogaby rozkaza Noghrim, eby ci nie pilnowali. Tymczasemz istotami rasy Wookie to inna sprawa. Jeste w bdzie, jeeli uwa-asz, e Lowbacca albo Waroo usuchaliby takiego rozkazu.

Leia zaplota rce na piersi i wyszczerzya zby w przekornymumiechu. W porzdku powiedziaa. Gdy tylko powrcimy na Co-

ruscant, wydam polecenie, eby Cal Omas albo kto inny zapro-ponowa uchwalenie ustawy, w myl ktrej czas trwania dugu yciaWookiech zostaby ograniczony. Co ty na to?

Chcesz ryzykowa, e radny Triebakk wpadnie w zo? zdziwi si Solo. Daj spokj. Uporam si z tym na swj sposb.

Han mia tak nachmurzon min, e zdeprymowana Leia na-tychmiast spowaniaa.

Nie zamierzaam ci urazi, Hanie rzeka cicho. Ro-zumiem, co czujesz. Dzisiejsza ceremonia musiaa ci kosztowasporo nerww.

Han odwrci gow i spojrza w inn stron.


41/331

44

Szkoda tylko, e sam nie wiem, co czuj. Mylaem, e dzi-ki tej ceremonii pogodz si z losem albo zapomn o tym, co sistao. Zamiast tego poczuem si jeszcze gorzej. Moe gdybym spro-wadzi chocia ciao Chewiego, jego krewni urzdziliby ceremoni

pogrzebow... Nie koczc zdania, gniewnie pokrci gow. Coza gupstwa wygaduj! Nie chodzi mi przecie o to, e nie mogemuczestniczy w jakim obrzdzie!

Leia milczaa. Miaa wraenie, e Han jeszcze nie skoczy. Dobrze wiem, e nie zmieni tego, co wydarzyo si na Sern-

pidalu cign po chwili. Wini jednak siebie, e w ogle naswszystkich w to wpltaem.

Starae si nie dopuci, by zginli przypomniaa Leia. I komu przynioso to korzy?Leia postanowia zmieni temat rozmowy. Czy powiedziae Anakinowi, e nie masz do niego alu za

to, i nie uratowa Chewiego? zapytaa.Na twarzy Hana ukaza si wymuszony umiech. Najwikszy bd popeniem, kiedy pozwoliem mu usi

w fotelu pilota.

Hanie... Nie mwi, e to bya wina Anakina przerwa jej Solo.

Wiem jednak, e gdybym to ja siedzia za sterami, podjbym inndecyzj. Parskn gorzkim miechem. Zginlibymy wwczaswszyscy: Chewie, Anakin, ja... A teraz to szalestwo z kontynuowa-niem dugu ycia. Odszed kilka krokw i nagle odwrci si jakudlony. Za nic w wiecie nie zgodz si odpowiada za mier

nastpnego czonka jego honorowej rodziny, Leio. Nie ty odpowiadasz za to, co si stao. Ja oznajmi stanowczo Han. Kto wie, jakie ycie widby

Chewie, gdybym nie cign go ze sob po szlakach caej galaktyki,eby przemyca przypraw, korzenie chak i kto wie, co jeszcze.

Leia zmarszczya brwi. Co chcesz przez to powiedzie, Hanie? zapytaa. Czy to zna-

czy, e nie powiniene uwalnia go z niewoli? O ile mi wiadomo, Che-wie mg zgin, zamczony na mier w imperialnym obozie pracyalbo w wyniku nieszczliwego wypadku. Nie wolno ci myle w takisposb. A poza tym nie staraj mi si wmwi, e Chewie nie lubi wa-sa si w twoim towarzystwie, co nie miao nic wsplnego z dugiemycia. Syszae, co powiedzia Ralrra: Chewbacca odlecia z Kashyyy-ka, gnany dz przygd. Ty i on doskonale do siebie pasowalicie.


42/331

45

Han zacisn wargi. Chyba masz racj zacz. Mimo to...Pogrony w rozpaczy, z rezygnacj pokrci gow.Leia dotkna policzka Hana i delikatnie nacisnwszy, nakoni-

a go do odwrcenia gowy. Kiedy popatrzy w jej oczy, szeroko siumiechna. Wiesz, co zapamitaam najlepiej? zapytaa. Kiedy Che-

wie przytroczy mnie do torsu i przenis przez nisze poziomyRwookrrorro. Jakbym bya niemowlciem.

Han parskn. Moesz si uwaa za szczciar powiedzia. Kiedy

odbyem podobn podr w quulaarze, przewieszonym przez plecyTarkazzy.

Leia zakrya doni usta, ale i tak nie zdoaa powstrzyma siod miechu.

Ojca Katarry? Tej z pasmem jasnobrzowej sierci na ple-cach?

Tej samej. Han take si umiechn, ale szybko znw spo-wania. Odwrci gow i skierowa spojrzenie na korony wroshy-

rw. Wspomnienia przynosz ulg na krtko, ale zaraz potem wra-ca pami tego, co si stao. Jak dugo bdzie to trwao, Leio? Ileczasu potrzeba, eby zapomnie?

Leia westchna. Nie wiem, jak odpowiedzie, eby to nie zabrzmiao jak ko-

muna. Cae ycie to jedna wielka zmiana, Hanie. Spjrz choby na tomiejsce. wietliste prty zastpuj latarnie z fosfopchami, repulsoro-

we sanie wypieraj banthy... Wszystkie rzeczy wykazuj dziwn skon-no do zmiany stanu, kiedy najmniej si tego spodziewamy. Niedaw-ni wrogowie staj si sprzymierzecami albo przyjacimi, a wczorajsiprzeciwnicy przemieniaj si w konfederatw. Ci sami Noghri, ktrzystarali si mnie zamordowa, zostali pniej moimi stranikami. Gi-lad Pellaeon przylecia tu kiedy, eby zrobi z Wookiech niewol-nikw, ale pniej, kiedy trzeba byo stawi czoo Yuuzhanom, opo-wiedzia si po naszej stronie. Czy ktokolwiek mgby to przewidzie? Leia wycigna rce i zacza masowa plecy ma. Wczeniejczy pniej bl serca ustpi.

Han poczu, e minie jego plecw napinaj si pod dotykiempalcw ony.

Wanie na tym polega cay problem powiedzia. Bl ser-ca w kocu ustpuje.


43/331

46

Podszed do krawdzi mostku, usiad i spuci nogi poza kra-wd konara. Leia kucna obok Hana i obja jego plecy. Obojeduszy czas milczeli.

Trac go, Leio odezwa si w kocu Solo. Wiem, e nie

yje, ale jaki czas miaem wraenie, e czuj go obok siebie. udzi-em si, e wystarczy tylko odwrci gow, eby go znw zoba-czy. Syszaem go... tak wyranie, jakby sta tu obok. mia sii komentowa co, co zrobiem. Przysigam ci, e czasami rozma-wiaem z nim, jakby nic zego si nie wydarzyo. Co jednak sizmienio i zmienia si dalej. Teraz, kiedy naprawd chc go zoba-czy albo usysze, musz stara si o wiele bardziej ni kiedy.

Pogodzie si z tym, co si stao, Hanie rzeka Leia. Zro-zumiae, e ycie musi toczy si dalej.

Han parskn krtkim, wymuszonym miechem. Czyje ycie musi toczy si dalej? zapyta. Moje? Nie

sdz. Przedtem musz wymyli co, co sprawi, e jego mier b-dzie miaa jakie znaczenie.

Ocali ycie Anakina przypomniaa Leia. Nie o to mi chodzio odpar Han. Chc, eby Yuuzhanie

zapacili za to, co zrobili na Sernpidalu. I za wszystko, co nadal robi.Leia napia wszystkie minie. Zrozumiaabym, Hanie, gdybym usyszaa co takiego od

Anakina rzeka cicho. Jest mody i moe jeszcze nie wie, o cochodzi. Nie chc jednak wysuchiwa takich bredni z twoich ust.

Han wzruszy ramionami i strzsn z plecw rk ony. Dlaczego uwaasz, e wiem o yciu wicej ni Anakin?

spyta.Leia opucia rce wzdu tuowia i wstaa. Nie zastanawiaam si nad tym, Hanie oznajmia. No c, moe powinna wychrypia, nawet nie odwracajc

gowy.

Tam, gdzie zaledwie kilka chwil wczeniej jarzy si obraz ska-danej ofiary, byo teraz wida dwudziestu jecw, kulcych si we-wntrz krpujcego obszaru. Wszystkich podtrzymyway dwa nie-wielkie krwistoczerwone dovin basale. Porodku zbiorowiska istotrnych ras sta hkigiaski kapan Gotal, ktremu Harrar obiecarych mier. Powierzchnia pkuli ograniczajcego obszaru mie-nia si i falowaa niczym bbel gorcego powietrza.


44/331

47

Na platformie dowodzenia stali Harrar, Nom Anor, Raff, Elani jej pupilka. Obserwowali, jak do adowni wchodzi mody wojow-nik rasy Yuuzhan Vong, ubrany w winiowofioletow tunik. Sko-ni si przed dostojnymi widzami i podszed do granicy pola.

Zabjca odezwaa si pgosem zdumiona Elan, spogl-dajc na Vergere. Tylko ucze poprawi j kapan Harrar. Na razie nie wy-

rni si niczym nadzwyczajnym. Za chwil jednak zrobi co, dzi-ki czemu bez wtpienia zasuy na wiksze powaanie.

Kiedy wojownik przekroczy umoliwiajc przejcie tylkow jedn stron barier krpujcego obszaru, po prawie niewidocznejpowierzchni pkuli rozbiegy si krgi jak po tafli wody. Stojcyw pobliu stranicy unieli amphistaffy, jakby oczekiwali, e wi-niowie rzuc si do rozpaczliwego ataku. Nie wiadomo jednak, czytak bardzo si bali, czy te moe gr wzia zwyka ciekawo. Takczy owak, aden nie zaatakowa intruza. Rwnie mody wojownik,kiedy znalaz si w rodku krpujcej pkuli, zrobi dwa kroki, poczym znieruchomia. Odwrci tylko gow w taki sposb, aby k-tem oka widzie kapana.

Obserwuj wszystko uwanie, Elan odezwa si Harrar.Wycign praw rk i ledwo zauwaalnym gestem da znak

zabjcy, e moe zaczyna. Modzieniec otworzy usta i oprnipuca ze wszystkiego, co si w nich znajdowao.

Winiowie zareagowali niemal natychmiast. W pierwszej chwilicofnli si, jakby zamroczeni albo przeraeni. Wkrtce uwiadomilisobie, co ich czeka. Ogarnici panik, schwycili si za garda, jakby

nagle we wntrzu krpujcej pkuli zabrako powietrza. Ich gad-kie blade twarze posiniay albo sczerniay jak spalone ogniem. Czon-ki i koczyny spazmatycznie zadray, a z owosionych cia zaczywypada kpki sierci. Skra pokrya si szkaratnymi plamami, bychwil potem spyn krwi z rozsadzonych naczy. Niektrzy wi-niowie padli na kolana i wymiotowali krwi. Inni, zapewne wytrzy-malsi, zataczali si jak pijani i wpadali jedni na drugich niczym lepcy.W kocu jednak i oni, daremnie chwytajc resztki powietrza, za-krztusili si i legli na pytach pokadu.

W kocu w pkuli krpujcego pola sta tylko mody zabjca.Nie trwao to jednak dugo. Dobrze wiedzia, e nie wolno mu za-czerpn powietrza. Odwrci si i usiowa opuci pkul, ale wy-twarzajce ochronne pole dovin basale nie pozwoliy mu wyj nazewntrz. Wstrzymujc oddech, modzieniec rozpaczliwie przeszed


45/331

48

wzdu obwodu. Zapewne mia nadziej, e znajdzie jak luk. Moespodziewa si, e na skutek czyjego bdu albo niedopatrzenia zdoaocali ycie. Szuka jednak nadaremnie. W kocu chyba uwiadomisobie, jaki los jest mu pisany. Odwrci si w kierunku Harrara i dum-

nie wyprostowa, a potem zacisn donie w pici i uderzy nimiw przeciwlege ramiona. Dopiero wtedy chwyci gboki haust powie-trza. Z jego oczu i nosa pocieky struki krwi. Chwil pniej udr-czona twarz przemienia si w makabryczn mask. Mody wojowniknie wypowiedzia jednak ani sowa. Jego kociste ciao zadrao odstp do gw. W kocu zabjca run twarz na pyty pokadu.

We wntrzu krpujcego obszaru zaroiy si teraz setki sponta-nicznie powstaych stworze, nie wikszych ni fosfopchy. Wiru-jc w obdnym tacu, obsiady lece na pokadzie nieruchome ciaai skupiy si wzdu okrgu migotliwej pkuli. Wygldao to, jakbyusioway wydosta si na wolno podobnie jak chwil wczeniejstara si tego dokona mody Yuuzhanin.

Harrar skin na jednego z akolitw. Pochwy jedno i przynie mi! rozkaza. Tylko szybko!Akolita skoni si i podbieg do granicy krpujcego obszaru.

Wycign rk i przebi prawie niewidoczn zapor. Ukryt w r-kawicy doni pochwyci jedno stworzenie. Trzymajc je kciukiemi wskazujcym palcem, cofn do, odwrci si i podbieg do plat-formy dowodzenia. Kiedy wstpowa po wyciosanych z korala stop-niach, stworzenia we wntrzu pkuli przestay si porusza. Wyda-wa si mogo, e nagle straciy energi. Zachowyway si, jakbykonay.

Akolita skoni si i wrczy mae yjtko Harrarowi. Chociasi wyrywao, Harrar schwyci je trzema palcami prawej doni i unistak, eby Elan moga si przyjrze. Stworzenie wygldao jak lekkoopalizujcy dysk, z ktrego wystaway trzy pary zaopatrzonychw stawy odny.

Botous oznajmi Harrar. Zarwno nosiciel, jak i produktuboczny trucizny. Wyrzucony wraz z oddechem zabjcy. Stworze-nia dojrzewaj bardzo szybko, jeeli maj pod dostatkiem tlenu, aleyj wyjtkowo krtko.

Twoja bro przeciwko Jedi domylia si Elan. Wytrawny nosiciel, odpowiednio oprniajc zawarto puc,

potrafi wyrzuci z nich cztery dawki botousw cign kapan. W zamknitych i uszczelnionych pomieszczeniach nie ma przed nimiratunku. Nawet dla nosiciela. Rozumiesz?


46/331

494 Prba bohatera

Rozumiem, e nosiciel podejmuje ryzyko mierci razem zeswoimi ofiarami.

Toksyczne dziaanie stworze po uwolnieniu z puc trwa bar-dzo krtko odezwa si Nom Anor. Nosicielka musi znale si

jak najbliej celu. Nosicielka... powtrzya Elan, spogldajc na Harrara.Kapan wytrzyma si jej spojrzenia. Chcielibymy urzdzi wszystko tak, eby daa si pochwyci

onierzom Nowej Republiki powiedzia. Komandor Tla nie bytym zachwycony, ale w kocu zgodzi si pozwoli im na zwyci-stwo. Kiedy wpadniesz w ich rce, poprosisz o azyl polityczny.

Elan nie krya sceptycyzmu w spojrzeniu ani w gosie. Dlaczego mieliby mi go przyzna? zapytaa. Poniewa zamierzamy przekona ich, e jeste cenn zdo-

bycz odrzek Anor.Harrar potwierdzi jego sowa kiwniciem gowy. Przekaesz im wartociowe informacje. Dowiedz si z nich,

dlaczego przylecielimy do ich galaktyki i jakie spustoszenia pozo-stawilimy za sob. Owiadczysz im take, e w naszych szeregach

doszo do rnicy zda, a nawet do rozamu. To wanie dziki temuzdecydowaa si na ucieczk. Zdradzisz im take kilka tajemnico charakterze wojskowym.

Czy komandor Tla zosta o wszystkim uprzedzony? wtrcisi niemiao Raff.

Prawie o wszystkim odpar Harrar. A zatem musz zaprotestowa cign taktyk. Obawiam

si, e przyjdzie nam zapaci zbyt wysok cen. Bior na siebie pen odpowiedzialno oznajmi oschlekapan. Nie dopuszcz, eby pord nas doszo do prawdziwegorozamu.

Raff uzna jednak za suszne obstawa przy swoim. Eminencjo, przecie niedawno egzekutor Nom Anor poin-

formowa nas, e jaka kobieta-Jedi przeya wczeniejsz prbzatrucia jej organizmu. Dlaczego wic botousy miayby poskutkowaw przypadku innego Jedi, a tym bardziej caej grupy? Popatrzy naElan. Nie wspominam o bardzo skomplikowanym sposobie prze-niesienia mierciononej broni.

Przez chwil na twarzy Harrara malowao si wahanie. Twoje stanowisko upowania ci do wygaszania takich za-

strzee, taktyku powiedzia. Co proponujesz?


47/331

50

Raff zastanowi si, zanim odpowiedzia. Uwaam, ze twj wysannik powinien przynajmniej dyspo-

nowa dodatkow broni odezwa si w kocu. Na wypadek,gdyby botousy okazay si nieskuteczne.

Harrar przenis spojrzenie na Anora. Egzekutor lekcewacomachn rk. To zbyteczne odpar. Ale atwo wykonalne. Istniej ga-

tunki amphistaffw, ktre atwo zmodyfikowa i implantowa nosi-cielowi wanie w takim celu.

Zadowolony Harrar kiwn gow. Moesz kontynuowa, egzekutorze powiedzia.Anor spojrza na Elan. Niestety, nie znam urzdze, ktre zapewniyby ci sukces pod-

czas przesuchiwania przez agentw Wywiadu Nowej Republiki.Bdziesz zdana wycznie na wasne siy. Zaczniesz od owiadcze-nia, e dysponujesz informacjami o zarodnikach, ktre rozrzuciemna kilku wiatach. Bdziesz si upieraa, e przekaesz te informa-cje tylko rycerzom Jedi. Musisz jednak mie si na bacznoci. CiJedi maj w sobie co, co upodabnia ich do bogw. Bardzo szybko

odkryj, e usiujesz wywie ich w pole, chocia od najmodszychlat uczya si zwodzi i oszukiwa. Dlatego powinna dysponowaszybko dziaajc trucizn. Musisz dziaa w wielkim popiechu.

Harrar wycign stworzenie w stron modej kapanki. Spiesz si, Elan powiedzia. We to i zamknij w doni.Zwodzicielka spojrzaa powanie w jego oczy. Jeeli to zrobi, zgodz si przyj twoj propozycj od-

para.Harrar odwzajemni jej spojrzenie. Nie wydam ci takiego polecenia, Elan powiedzia. Decy-

zja w tej sprawie naley do ciebie.Moda Yuuzhanka zerkna na swoj powierniczk. Co mi radzisz? zapytaa.Skone oczy Vergere posmutniay. Doradziabym ci, pani, eby odmwia odrzeka. Ale wiem,

e od dawna pragniesz by poddana prbie. Chcesz wykona zadaniegodne twoich umiejtnoci. Ze smutkiem przyznaj, e nie znam prost-szego i skuteczniejszego sposobu zdobycia szacunku i sawy.

Harrar zerkn na egzotyczn pupilk kapanki. Moesz wzi j ze sob, Elan, jeli chcesz powiedzia.

Moliwe, e ci w czym pomoe.


48/331

51

Elan spojrzaa jeszcze raz na Vergere. Zgodziaby si mi towarzyszy? A kiedy ci nie towarzyszyam, pani? odpara istota.Kapanka signa po niewielkie stworzenie i zamkna je w do-

ni. Zanim rozwara palce, wnikno do jej ciaa. Przedostanie si do twoich puc i tam dojrzeje oznajmiz umiechem Harrar. Zorientujesz si, kiedy trucizna osignie naj-wiksz si. Wyrzucisz j wwczas z puc cztery razy, przeciwkotylu rycerzom Jedi, ilu zdo

94. luceno james - próba bohatera.pdf

Documents