biała księga kredytów we frankach w polsce

256
Stowarzyszenie Pro Futuris /ProFuturis Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy koobe.pl#56359

Upload: doanhuong

Post on 11-Jan-2017

238 views

Category:

Documents


8 download

TRANSCRIPT

Page 1: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Stowarzyszenie Pro Futuris /ProFuturis

Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

– historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 2: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 3: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

© wyd. Pro Futuris 2015www.profuturis.eu

Praca zbiorowa pod redakcją Tomasza Sadlika

koobe.pl#56359

Page 4: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

©Wydawca: Stowarzyszenie na Rzecz Obrony Praw Konsumenta i Obywatela „Pro Futuris”ul. Józefa Wybickiego 32/6831-302 Krakówwww.profuturis.eu

Pod redakcją: Tomasza Sadlika

Skład i przygotowanie do druku:Studio Grafiki i DTP Grafpa, www.grafpa.pl

Druk:Drukarnia Wydawnicza im. W. L. Anczyca S.A.ul. Nad Drwiną 1030-741 Kraków

ISBN: 978-83-943078-0-6

koobe.pl#56359

Page 5: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Spis treści

Wstęp

Hiszpański Sąd Najwyższy – tzw. kredyty walutowe, to instrumenty finansowe ................ 7

Tomasz Sadlik Wprowadzenie .............................................................................................................................. 11

Oskarżenie

Stanisław Jan Adamczyk Społeczna odpowiedzialność sektora bankowego z perspektywy kredytów w CHF udzielanych w latach 2004–2008 .................................................................................. 45

dr. Małgorzata Frysztak Orzecznictwo sądowe w sprawach kredytów frankowych ..................................................... 69

Tomasz Sadlik Jak to się robiło w Hiszpanii – Tłuste lata nabierania ............................................................. 83

Zofia Abramczuk Moja historia z kredytem hipotecznym we frankach... jako jedna z wielu .......................... 89

Andrzej Marcisz Pracownik banku – jak „sprzedawały się” produkty finansowe ............................................ 97

Mariusz Andrzejewski Ekonomiczne aspekty udzielania kredytów walutowych w Polsce (na przykładzie kredytów udzielonych we frankach szwajcarskich) ....................................101

Sigrún Davíðsdóttir This time, no different from earlier: FX risk hidden from borrowers ..................................107

mec. Mariusz Korpalski Ochrona klienta instytucji finansowej. Przegląd orzecznictwa TSUE ..................................115

adw. Kamil Bartko Sprawa o kredyt frankowy ..........................................................................................................125

koobe.pl#56359

Page 6: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Radosław Górski Bankowy tytuł egzekucyjny jako wyraz szczególnego uprzywilejowania banków w Polsce ..........................................................................................................................129

Cezary Orłowski Bancassurance z punktu widzenia Rzecznika Ubezpieczonych ............................................137

Izabela Szewczyk-Krzyżanowska Niedozwolone klauzule w umowach konsumenckich ............................................................145

Prof. dr hab. Witold Modzelewski, mgr Bartłomiej Kurant Ustawowe koncepcje rozwiązania problemu kredytów denominowanych lub indeksowanych w walutach obcych ....................................................................................149

adw. dr Daniel Pawluczuk „Jak się oddłużyć?”Poradnik dla niewypłacalnych konsumentów........................................157

adw. Beata Broniewicz–Pasieka Obowiązki informacyjne banku w świetle regulacji UE.........................................................165

Kazimierz Dadak Amerykański, a polski rynek pożyczek hipotecznych ............................................................177

Tomasz Sadlik Zmienne wartości w umowach kredytów hipotecznych w Polsce ........................................210

Dokumenty

Umowa kredytu mieszkaniowego ..............................................................................................197 Kompendium z rekomendacji komisji nadzoru finansowego ...............................................210 List z narodowego banku polskiego ..........................................................................................216 Opinia Krajowej Rady Sądownictwa .........................................................................................218 Analiza wyroku Trybunału Konstytucyjnego ..........................................................................220 Orzeczenie Trybunały Konstytucyjnego R.P. w sprawie Bankowego Tytułu Egzekucyjnego .....................................................................................................................229 Wyrok Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu ..................................................................231 Chorwackie banki zgadzają się na przewalutowanie kredytów we frankach ......................233 Orzeczenie Sądu Najwyższego Austrii w sprawie małżeństwo przeciwko jednemu z banków w Austrii. ............................................................................................235

koobe.pl#56359

Page 7: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Wstęp

koobe.pl#56359

Page 8: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 9: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Hiszpański Sąd Najwyższy – tzw. kredyty walutowe, to instrumenty finansowe1

Id. Cendoj: Sąd Najwyższy. Sekcja Prawa Cywilnego Siedziba: Madrid Sección: 991 Rodzaj orzeczenia: Wyrok Data orzeczenia: 30/06/2015 Nº Recurso: 2780/2013 Sprawozdawca: RAFAEL SARAZA JIMENA Postępowanie: CYWILNE Przewodniczący składu sędziowskiego: Francisco Marín Castán SENTENCIA Orzeczenie numer: 323/2015 Wydane dnia: 30/06/2015 Postępowanie kasacyjne

• Produkt pt. Kredyt hipoteczny oparty o kurs wybranej waluty obcej jest derywatem finansowym, kompleksowym instrumentem, do którego mają zastosowanie zarów-no dyrektywa MIFID, jak i Ustawa o instrumentach finansowych

• Bank ma obowiązek poinformowania każdego klienta przed podpisaniem umowy o ryzyku związanym z przedmiotową operacją spekulacyjną

1 Sąd Najwyższy Hiszpanii. Źródło: http://asuapedefin.com/2015/07/el-tribunal-supremo-considera-que-una-hipoteca-multidivisa-es-un-derivado-financiero/. Tłumaczenie: Tomasz Sadlik.

koobe.pl#56359

Page 10: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Sąd Najwyższy wydał orzeczenie dotyczące kredytów hipotecznych opartych o kurs walut obcych, które sprawiają tyle problemów tysiącom hiszpańskich rodzin. Mimo iż orzeczenie nie przyznaj w pełni racji pozywającym, uznając, że mają oni „profil klien-ta eksperta. Są to wysoko kwalifikowani profesjonaliści (ona jest dyrektorką wyższe-go szczebla, a on adwokatem i przedsiębiorcą), a małżonek który samodzielnie i jako pełnomocnik żony podpisał umowę na ten produkt jest specjalistą prawa bankowego, a konkretnie kredytów hipotecznych opartych o kursy walut, które stanowiły właśnie przedmiot tej umowy wnosił o anulowanie z powodu wprowadzenia w błąd co do jego natury”, to orzeczenie to wprowadza nową doktrynę orzecznictwa co do przepisów, jakie mają mieć zastosowanie przy określeniu jakie obowiązki informacyjne spoczywały na podmiocie, który tej pożyczki udzielił.

Nasz Sąd Najwyższy nie mógł tego wyrazić bardziej dosadnie: „Sąd uznał, że pro-dukt hipoteca multidivisa jest jako pożyczka instrumentem finansowym. Ponadto jest to pochodny instrument finansowy, jako że określenie wysokości zobowiązania jednej ze stron umowy (spłata rat kredytu i obliczenie kapitału pozostałego do spłacenia) zależy od wartości, jaki osiągnie inna wartość, zwana instrumentem bazowym, w tym przy-padku będącym walutą obcą”. A jako finansowy instrument pochodny związany z wa-lutami obcymi wchodzi w zakres Ustawy o Rynku Instrumentów Finansowych i jest to złożony instrument finansowy zgodnie z definicją art. 79bis8 tej Ustawy, zgodnie z tre-ścią obowiązującą po zmianach wprowadzonych Ustawą numer 47/2007 z dnia 19 grud-nia, wdrażającą do hiszpańskiego porządku Dyrektywę 200/39/WE z dnia 21 kwietnia, MIFID (Markets in Financial Instruments Directive), która została wprowadzona Kró-lewskim Rozporządzeniem 217/2008 z dnia 15 lutego (…).

W konsekwencji powyższego podmiot pożyczkodawcy ma obowiązek spełnienia obowiązków informacyjnych wymaganych przez ww. Ustawę o Rynku Instrumentów Finansowych (….).

W przedmiotowym przypadku podmiot finansowy nie dopełnił obowiązków na-rzuconych mu przez art. 79.bis Ustawy o Rynku Instrumentów Finansowych, to jest obo-wiązku poinformowania klientów w sposób zrozumiały jaka jest natura oraz ryzyko tego skomplikowanego pochodnego instrumentu finansowego, na jaki podpisują oni umo-wę. Pozwana podnosiła w trakcie całego sporu, że nie miała obowiązku udostępniania takich informacji, ponieważ transakcja ta była wyłączona spoza zakresu zastosowania Ustawy o Rynku Instrumentów Finansowych, z czym jak widać, Sąd się nie zgodził.” (…)

Komunikat prasowy wydany przez Sąd Najwyższy

Orzeczenie to wskazuje, że przedmiotowe przestępstwo banku [to jest pominięcie] obowiązku informacyjnego samo w sobie nie unieważnia w pełni Umowy, natomiast trzeba uznać zaistnienie błędu, który spowodował, że podpisanie tej umowy było obar-czone wadą oświadczenia woli [jednej ze stron].

8

koobe.pl#56359

Page 11: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Wstęp

(…) „To co [w tym konkretnym przypadku] nie obarcza błędem faktu udzielenia zgody, a w związku z tym nie byłoby uzasadnione orzeczenie unieważnienia umowy, to postawa osoby, która znając [naturę] składnika umowy zakładającego wysoki stopień przypadkowo-ści oraz naturę związanego z tym ryzyka uznała, że może uzyskać zysk z tej właśnie cechy przedmiotowej umowy, pomyliła się w swoich kalkulacjach i przeciwnie do swoich oczeki-wań poniosła straty, a nie uzyskała zysku”, podano w [uzasadnieniu] orzeczenia. Dodano, że w tym konkretnym badanym przypadku nie nastąpił błąd, który obarczyłby zgodę, gdyż w przypadku zaistnienia takiego błędu „najmniej prawdopodobne biorąc pod uwagę kwa-lifikacje zawodowe pozywającego oraz korespondencja wymieniana z pozwaną instytucją finansową, błąd taki nie byłby wybaczalny w przypadku takich kwalifikacji zawodowych”.

Z treści orzeczenia: Źródło: http://asuapedefin.com/sentencias/supremo/

STS_150630_KUTXA_AP9_MADRID_HMD_NO.pdf

9

koobe.pl#56359

Page 12: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 13: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Oskarżenie

Kiedy na wiosnę 2007 roku skontaktowała się ze mną „pracownica” dużego zagra-nicznego banku w sprawie kredytu hipotecznego, byłem w miarę szczęśliwym czło-

wiekiem, tłumaczem i pisarzem. Zatrudniałem 4 osoby, prowadziliśmy biuro tłumaczeń i pomagaliśmy firmom z Hiszpanii sprzedawać wino i oliwki w Polsce, kontaktując je z polskimi odbiorcami. Polska była krajem stabilnym kwitnącym, banki – ostoją pew-ności, uczciwości i bezpieczeństwa. Pomyślałem, że zamiast wynajmować biuro, może kupię na kredyt lokal i w ten sposób, za 30 lat dzieci będą miały po nas dwa mieszkania. Wiadomo było, że nie można zbytnio ufać tzw. „doradcom”, dlatego kiedy Pani Beata dała mi wizytówkę z logo banku ucieszyłem się, że nie muszę chodzić do banku – bank sam do mnie przyszedł. Po zbadaniu wszystkich moich dokumentów Pani Beata stwier-dziła, że mam niebotyczną zdolność kredytową, a nadto, że powinienem wziąć kredyt denominowany do franka szwajcarskiego. Bo to najbardziej stabilna waluta, a koszty dużo mniejsze. Oto jak wyglądała wówczas „oferta” banku:

Tomasz Sadlik

Wprowadzenie

Mimo, że pani Beata (a więc i bank) wiedziała, że przerobię lokal mieszkalny na biuro (do emerytury) przygotowała wniosek kredytu mieszkaniowego dla nas jak dla zwykłych konsumentów. W dodatku podczas kolejnych spotkań przekonywała, że „w ra-

koobe.pl#56359

Page 14: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

zie czego stracicie Państwo tylko to, co wpłaciliście i oczywiście nieruchomość”. Pod-pisaliśmy umowę przedwstępną na lokal, który idealnie nadawał się do naszych celów. Wpisaliśmy tam również cel zakupu tak, żeby nikt, a zwłaszcza bank udzielający kredytu, nie miał wątpliwości, na co ma być ten kredyt (najpierw biuro, a kiedyś – mieszkanie dla jednego z dzieci). Kiedy zapytałem o projekt umowy, pani Beata stwierdziła, że podpi-sany przez Zarząd banku, gotowy wzór dostaniemy do podpisania w umówionym dniu. W tym czasie byłem bardzo zajętą osobą. Tłumaczenia, projekty, wyjazdy…. . I rodzina, oczywiście. Wokół ekonomiści masowo zachęcali do zaciągania kredytów denomino-wanych we frankach. Nagłówki krzyczały wprost, że kredyty w złotych są i będą droż-sze, jak w tym artykule Expandera z 2007 roku: http://www.finanse.egospodarka.pl/239-25,Kredyt-hipoteczny-w-zlotowkach-drozszy-niz-kredyt-we-frankach,3,48,1.html

W zaciszu gabinetów, gdzieś między Warszawą, a Wrocławiem trwała cicha, niewi-doczna dla mnie i dla wielu innych rzeczywistych i potencjalnych klientów swoista „woj-na”. Komisja Nadzoru Bankowego chciała ograniczyć rosnące apetyty banków, zwłaszcza tych mniejszych, albo dopiero wchodzących na polski rynek, dla których taki produkt był marzeniem: całe ryzyko przerzucono na klienta, wmawiając mu jednocześnie, że ku-pują produkt pewny, bezpieczny i tani.

Banki w swoich rocznych raportach nierzadko chwaliły się, że oferując swoje pro-dukty nigdy nie dopuszczą do ruiny swoich klientów.

12

koobe.pl#56359

Page 15: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Wstęp

Lokalni lobbyści posuwali się do pisania pism do urzędów po to, by wytłumaczyli się z nakładanych przez nich, i tak delikatnych obostrzeń, jak choćby list szefa portalu Money.pl z 20.06.2006 roku, gdzie czytamy m.in.:

Rys. 1 Raport roczny banku Raiffeisen International za 2007 rok, Wstęp

13

koobe.pl#56359

Page 16: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy14

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta podzielił zdanie autora pisma z portalu Money.pl. Czytamy tutaj:

koobe.pl#56359

Page 17: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Wstęp15

Ten sam portal Money.pl otrzymał w 2006 roku na swoje pismo, zapewne w tonie podobne do tego, które skierował do UOKiKu odpowiedź z Narodowego Banku Polskie-go, w którym czytamy:

koobe.pl#56359

Page 18: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

16 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 19: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

17Wstęp

Wtórowali im tzw. „popularyzatorzy”, jak choćby autor jednego z artykułów tej Księgi, pan redaktor Maciej Samcik, który pisał w jednym z artykułów:

„Spada też oprocentowanie. Jeszcze kilka lat temu kredyty samochodowe należały do droż-szych na rynku, wyżej oprocentowane były tylko kredyty w kartach i te gotówkowe. Dziś jednocyfrowe oprocentowanie to już w większości banków standard – przynajmniej w odnie-sieniu do nowych aut. A jeśli kredyt w złotówkach za drogi – można zadłużyć się np. w tań-szym franku szwajcarskim”1.

Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska SA pisał:

„Frank nadal będzie słabłPrzekroczenie psychologicznej bariery 2 zł za franka szwajcarskiego nie wynika z handlu na tej parze walut, ponieważ ten w praktyce nie jest prowadzony. To proste przeliczenie kursów na parach euro/złoty i euro/frank. Jeśli chodzi o tę pierwszą parę, to widzę przed nami jesz-cze niewielki potencjał wzrostowy, choć z czasem będzie on wyhamowywał i nastąpi stabili-zacja. Natomiast notowania franka wobec euro spadną, jeśli inwestorzy wrócą do pożycza-nia tej waluty tylko po to, aby ją sprzedać i zainwestować gdzie indziej. W związku z tymi dwiema tendencjami przewiduję, że w najbliższym czasie nastąpi stabilizacja notowań, ale potem frank zacznie się osłabiać w stosunku do złotego2.

Jak widać analityk banku, który rozwija dużą część swojej działalności na rynku szwajcarskim zauważył dwie rzeczy: po pierwsze kurs franka do złotego był i jest nadal kursem sztucznym, zależnym od transakcji na innych parach walutowych. Pisze o tym wprost Narodowy Bank Polski:

1 Portal Moto.pl z 17.05.2007 roku – http://moto.pl/MotoPL/1,111276,4138783.html?as=12 Gazeta Giełdy Parkiet 8.07.2008 roku – http://www.parkiet.com/artykul/617016.html?print=tak&p=0

koobe.pl#56359

Page 20: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

18 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

OBWIESZCZENIE PREZESA NARODOWEGO BANKU POLSKIEGO

z dnia 17 września 2013 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu uchwały Zarządu Narodowego Banku Pol-skiego w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut obcych

UCHWAŁA NR 51/2002 ZARZĄDU NARODOWEGO BANKU POLSKIEGO

z dnia 23 września 2002 r. w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut obcych

Na podstawie art. 24 ust. 3 i art. 17 ust. 4 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r.

o Narodowym Banku Polskim (Dz. U. z 2013 r. poz. 908 i 1036) uchwala się, co następuje: § 1. Narodowy Bank Polski, zwany dalej „NBP”, wylicza bieżące kursy średnie

walut obcych, objętych obwieszczeniem Prezesa NBP w sprawie ogłoszenia wykazu walut wymienialnych, opublikowanym w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” oraz jednostki rozrachunkowej Międzynarodowego Fun-duszu Walutowego ( SDR ) – XDR, w złotych.

§ 2. Kursy, o których mowa w § 1, wyliczane są w sposób następujący: 1) kursy euro – EUR i dolara amerykańskiego – USD w złotych wyliczane są na go-

dzinę 11.00, z tym że: a) pomiędzy godziną 10.55, a 11.00 NBP kieruje zapytania do 10 banków z „Li-

sty banków pełniących funkcję dealera rynku pieniężnego według wielkości obrotów na rynku walutowym – transakcje „spot” w obszarze waluta – złoty”, zwanej dalej „listą”, o kursy kupna i sprzedaży EUR i USD w złotych stosowa-ne w tych bankach, zwane dalej „kwotowaniem”. W przypadku nieotrzymania wszystkich kwotowań, NBP kieruje zapytania do następnych banków z listy,

b) kursy EUR i USD w złotych wyliczane są, odrzucając po dwa skrajne uśred-nione kwotowania dla każdej z walut, jako średnia arytmetyczna z 6 pozo-stałych uśrednionych kwotowań,

2) kursy następujących walut obcych: (…), frank szwajcarski – CHF, (…), liczone są na podstawie wyliczonego zgodnie z pkt 1 kursu EUR w złotych i rynkowych kursów (serwis informacyjny Thomson Reuters, Bloomberg) EUR do poszcze-gólnych walut z godziny 11.00,

3) kursy walut obcych nie wymienionych w pkt 1 i 2 liczone są co środę na podsta-wie wyliczonego zgodnie z pkt 1 kursu EUR wyrażonego w złotych i kursów ryn-kowych EUR do tych walut dostępnych w serwisach informacyjnych Thomson Reuters i Bloomberg,

4) jeżeli środa, o której mowa w pkt 3, nie jest dniem roboczym, to kursy liczone są w ostatnim dniu roboczym przypadającym przed tym dniem.

koobe.pl#56359

Page 21: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

19Wstęp

§ 3. NBP wylicza bieżące kursy średnie walut obcych nie objętych obwieszcze-niem Prezesa NBP w sprawie ogłoszenia wykazu walut wymienialnych, opublikowa-nym w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”, określone w wykazie stanowiącym załącznik do uchwały.

§ 3¹. NBP wylicza codziennie kursy kupna i sprzedaży następujących jednostek rozliczeniowych: rubla transferowego, rubla clearingowego i USD clearingowego.

§ 4. Kursy walut obcych określonych w § 3 liczone są co środę na podstawie wy-liczonego zgodnie z §2 pkt 1 kursu EUR wyrażonego w złotych i kursów rynkowych EUR do tych walut, dostępnych w serwisach informacyjnych Thomson Reuters i Blo-omberg. Do obliczania tych kursów stosuje się zasadę wyrażoną w §2 pkt 4.

§ 4¹. Kursy kupna i sprzedaży jednostek rozliczeniowych za złote, o których mowa w § 3¹ wyliczane są na podstawie kursu średniego tych jednostek ustalonego w odrębnym trybie, przy czym kurs kupna równa się kursowi średniemu obniżonemu o 0,5% a kurs sprzedaży równa się kursowi średniemu podwyższonemu o 0,5%.

§ 5. NBP wylicza kursy kupna i sprzedaży następujących walut obcych: dolar amerykański – USD, dolar australijski – AUD, dolar kanadyjski – CAD, euro – EUR, forint – HUF (Węgry), frank szwajcarski – CHF, funt szterling – GBP, jen – JPY (Japo-nia), korona czeska – CZK, korona duńska – DKK, korona norweska – NOK, korona szwedzka – SEK i jednostka rozrachunkowa Międzynarodowego Funduszu Waluto-wego (SDR) – XDR.

§ 6. Kursy, o których mowa w § 5 wyliczane są w sposób następujący: 1) pomiędzy godziną 16.00, a 16.05 NBP kieruje zapytania do 10 banków z listy

o kwotowanie EUR i USD w złotych. W przypadku nieotrzymania wszystkich kwotowań NBP kieruje zapytania do następnych banków z listy,

2) z otrzymanych kwotowań odrzuca się po dwa skrajne uśrednione kwotowania dla każdej z walut, a z pozostałych 6 uśrednionych kwotowań wylicza się średnią arytmetyczną,

3) kurs kupna EUR i USD za złote równa się ich średniej arytmetycznej wyliczonej zgodnie z pkt 2, obniżonej o 1%,

4) kurs sprzedaży EUR i USD za złote równa się ich średniej arytmetycznej wyliczo-nej zgodnie z pkt 2, podwyższonej o 1%,

5) kursy kupna i sprzedaży pozostałych walut obcych, o których mowa w § 5, za złote liczone są na podstawie średniej arytmetycznej dla EUR wyliczonej zgod-nie z pkt 2 i rynkowych kursów (serwis informacyjny Thomson Reuters, Bloom-berg) EUR do poszczególnych walut z godziny 16.00, dla kursów kupna obniżo-nej o 1%, a dla kursów sprzedaży podwyższonej o 1%. § 7.

1. W przypadku braku możliwości wyliczenia kursów zgodnie z procedurami okre-ślonymi w § 2 pkt 1, § 4, § 6 pkt 1, 2 i 5, z powodu braku możliwości uzyska-nia aktualnych kwotowań walut, ograniczonej liczby kwotowań, braku dostępu

koobe.pl#56359

Page 22: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

20 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

do aktualnych rynkowych kursów spowodowanych awarią lub brakiem dostępu do serwisów informacyjnych (Thomson Reuters, Bloomberg), kursy, o których mowa w § 1, §3 i § 5, wyliczane są na podstawie ostatnich wiarygodnych kwoto-wań i rynkowych kursów.

2. NBP dokonuje korekty tabel kursów walut w przypadku zmiany kodu waluty. W przypadku likwidacji waluty NBP zaprzestaje wyliczania jej kursów.

O tym oczywiście banki nie informowały swoich klientów. Ja też nie wpadłem na pomysł, żeby nie ufać pracownikowi banku, tylko sprawdzać na czym polega oferowany przez instytucję zaufania publicznego produkt.

Nie było również wówczas wiadomo, że realne ryzyko dużej deprecjacji złotego do franka jest „tuż za rogiem”. Raport Komisji Nadzoru Finansowego za 2007 rok ukazał się już po podpisaniu przeze mnie mojej umowy. Adresowany był do samych banków. A ja znalazłem go w 2013 roku, niedługo po tym, jak dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak KNF.

koobe.pl#56359

Page 23: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

21Wstęp

Rys. 2 Raport o sytuacji banków w 2007 roku – Komisja Nadzoru Finansowego, Warszawa 2008

koobe.pl#56359

Page 24: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

22 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Potem zaczęły się dziać prawdziwe „cuda”. Jak się okazało, w momencie podpisania umowy na ten tzw. „kredyt”3 następowały dziwne czynności zarówno na poziomie księ-gowania, jak i przeliczania wzajemnych należności między bankiem, a klientem. Próbę opisania tego podjął szef działu kredytów banku Raiffeisen, który zeznając przed sądem w mojej sprawie przeciwko temu bankowi, powiedział m.in.:

Wynika z tego, że tuż po podpisaniu umowy sprzedałem bankowi „franki szwajcar-skie”, których oczywiście nie miałem, bo gdybym miał, nie brałbym żadnego kredytu. Ale to jeden z elementów mechanizmu, który bank bez mojej wiedzy uruchamiał wcią-gając mnie do gry na tzw. Foreksie, czyli międzynarodowej giełdzie walutowej.

Dalszy ciąg „cudów” nastąpił już wkrótce. Mimo zapisu w umowie, że miałem do-stać na remont lokalu ok. 25 tysięcy złotych, bank po przedstawieniu faktur i zatwier-dzeniu ich wypłacił mi jeden tysiąc złotych. Tłumacząc, że po zmianie kursu bank „już wypłacił mi resztę wypłacając na konto kupującego 600 tysięcy złotych”.

Potem przez chwilę wydawało się, że obietnice pani Beaty spełnią się co do joty, a złotówka spadnie do poziomu z lat 90’, czyli 0,50 za franka. Pod koniec 2008 roku sen zaczął zamieniać się w koszmar. Raty kredytu rosły. Bank ustami pracowników oddziału przy ulicy Długiej odmówił mi przewalutowania. Z 3000 tysięcy początkowo rata zaczęła się piąć w górę, by w końcu osiągnąć 5500 złotych miesięcznie. Próbowałem z bankiem negocjować. W domu coraz gorzej, popadłem w depresję, straszony przez (byłą już) żonę, że bank zabierze nam wszystko. Rozwód. Złożyłem wniosek o restrukturyzację – 100 złotych wstępnej opłaty wyrzucone w błoto. Kolejny wniosek warunkowany był zajęciem hipoteki mieszkania, w którym mieszkaliśmy. Tego już było za dużo – popro-

3 O naturze tego produktu wypowiedział się jednoznacznie m.in. hiszpański Sąd Najwyższy – por dokument na końcu Wstępu]

koobe.pl#56359

Page 25: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

23Wstęp

siłem znajomego prawnika o napisanie pozwu. Długo się opierał, ale w końcu napisał. Złożyłem pozew o unieważnienie umowy. Zaczął się medialny szum. Zgłosił się wspa-niały człowiek, znany krakowski adwokat, który pro bono zaproponował prowadzenie mojej sprawy. Niestety, sędzia w Krakowie za nic miała dowody (jak wyżej), nie chciała powołać biegłego, by sprawdził zapisy umowne. A to, że bank swoim agentom i pra-cownikom udostępniał system, który „wyliczał” raty kredytów nie zakładając żadnych zmian, nawet inflacji, nie interesowało go w najmniejszym stopniu. Argumentował, że jestem przedsiębiorcą, że podpisałem umowę, w której jedna linijka poświęcona była ry-zyku kursowemu4. A adwokat reprezentujący bank stwierdził, że powinienem był prze-cież tę umowę skonsultować z adwokatem! Szkoda, że nie było to możliwe, odpowiadam.

Następne dwa lata poświęciłem poszukiwaniom odpowiedzi na różne pytania. Dla-czego nikt mnie nie ostrzegł, że nie podpisuję umowy kredytowej, tylko umowę na in-strument finansowy. Że pani Beata to agent, a nie pracownik banku. Że wchodzę do kasyna, a nie do banku. Że banki oszukują klientów, zarówno w skali makro, np. ma-nipulując Liborem, jak i mikro, sprzedając trefne produkty. Że mogę stracić cały doro-bek życia a nawet więcej – obecnie jestem bankowi „winien” ponad 1.200.000 złotych, spłaciwszy 300.000 z początkowych 600.000 złotych. Plus ponad 300 złotych odsetek od odsetek od kredytu, który bank mi wypowiedział. Dlaczego UOKiK i federacje kon-sumentów odesłały mnie z kwitkiem? Dlaczego Rzecznik Ubezpieczonych mając świa-domość, że klienci nie są chronieni żadnym ubezpieczeniem z tych oferowanych przez banki, nic nie zrobił? Dlaczego KNF zachowała dla siebie wiedzę o olbrzymim ryzyku tych kredytów, pomimo, że wiedziała o tym, że niektóre banki masowo sprzedawały te produkty nawet ubogim klientom. Dlaczego w Polsce banki nie przestrzegają nawet tego prawa i tych przepisów, które tak im sprzyjają? Dlaczego obywatel stoi na przegranej pozycji wobec prywatnych w końcu przedsiębiorstw? Dlaczego „eksperci” doradzali te produkty i wręcz zachęcali do ich kupowania wiedząc, na co narażają nas, klientów na olbrzymie straty lub wręcz ruinę? A sami albo brali kredyty w złotych, albo swoje kre-dyty przewalutowywali po cichu na złote w momencie, który oni uznali za najlepszy? Dlaczego sądy nie dostrzegają często istoty sprawy i orzekają tak, jak sędzia w mojej sprawie w Krakowie?

Odpowiedzi na te pytania okazały się porażające. Urzędy nie były w żaden sposób przygotowane na ochronę klientów. W Sejmie i Senacie, w komisjach stanowiących pra-wo zasiadali przedstawiciele i byli oraz obecni pracownicy banków lub Związku Ban-ków Polskich. Dziennikarze nie mieli pojęcia, co się dzieje. Eksperci wypowiadający się w mediach to wyłącznie lobbyści banków, w ten czy inny sposób z bankami powiąza-ni. Prawnicy i sędziowie nie byli przygotowani na zrozumienie problemu, o orzekaniu i analizie nie wspominając. A kurs złotego do franka szwajcarskiego zależy od decyzji banków centralnych kilku krajów, od kursu chińskiej waluty, kaprysów szefów Naro-

4 Por. tekst umowy w dokumentacji na końcu Wstępu

koobe.pl#56359

Page 26: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

24 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

dowego Banku Szwajcarii. Do tego wszystkiego dochodzą „kursy” ustalane przez same banki na podstawie kursu ustalanego przez NBP, plus spready, marże, opłaty karne – klient banków w Polsce jest typową „dojną krową” nie tylko dla budżetu, który „ciągnie” nie tylko podatki (CIT od zysków banków, „podatek Belki”), ale także z nakładanych coraz śmielej na banki kar. I nie dotyczy to wyłącznie kredytów „we frankach”. I w ogóle kredytów. Dotyczy to wszystkich oferowanych przez banki w Polsce produktów.

Książka ta, która powstała dzięki wysiłkowi wielu autorów, prawników, urzędników, dziennikarzy oraz samych poszkodowanych pokazuje historię „franka” w Polsce, anali-zuje kontekst prawny tych produktów, pokazuje też sposoby wyjścia z sytuacji… także tych ostatecznych – ogłoszenie przez klienta upadłości. Mam nadzieję, że pomoże to wszystkim zrozumieć czym naprawdę jest i był produkt pt. „kredyt denominowany/in-deksowany do franka szwajcarskiego”, który w wielu krajach w Europie wyrządził i wciąż wyrządza tyle szkód.

Ostatnie rozdziały analizują zmiany, jakie powinny się dokonać na polskim rynku kredytów hipotecznych tak, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim klientom banków – odpowiedni projekt ustawy jest przygotowywany przez jedno z ugrupowań polskiej sceny politycznej. W dziale Dokumenty znajdziecie Państwo zestaw podstawowych do-kumentów uzupełniających poruszaną w naszym opracowaniu tematykę. Więcej znaj-dziecie Państwo na naszych tronach www.profuturis.eu.

koobe.pl#56359

Page 27: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Oskarżenie

koobe.pl#56359

Page 28: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 29: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Kraków, data 11. czerwca 2015

Stowarzyszenie Pro Futuris

Prokurator Generalnyul. Rakowiecka 26/30

02-528 Warszawa

Z A W I A D O M I E N I E O PODEJRZENIU POPEŁNIENIA

P R Z E S T Ę P S T WA

Na podstawie art. 304 par. 1 kpk zawiadamiam, o uzasadnionym podejrzeniu po-pełnienia przestępstw polegających na tym, że:I. Nieustaleni sprawcy od roku 2004 na terenie Rzeczpospolitej Polskiej, działający

wspólnie i w porozumieniu w zorganizowanej grupie przestępczej, przy wykorzy-staniu dziennikarzy, jak też przedstawicieli środowisk ekonomicznych, doradców bankowych, finansowych, rzeczoznawców majątkowych, działając w celu osiągnię-cia korzyści majątkowych, przy wykorzystaniu sytemu bankowego RP, poprzez wprowadzenie w błąd w szczególności nie informując lub zatajając istotne fakty dotyczące:• właściwości i bezpieczeństwa oferowanych hipotecznych kredytów waluto-

wych, w szczególności poprzez niepoinformowanie o właściwych ryzykach związanych ze spekulacyjnym charakterem rynku obrotu walutami, jak też nie zastosowanie dyrektyw prawa unijnego dotyczących rynku walutowego,

• manipulacji kursem waluty polskiej, stosując najprawdopodobniej zmowę ce-nową, związaną z jej kursem,

nakłaniając do podpisywania umów o walutowy kredyt w rzeczywistości walory-zowany do kursu waluty obcej, będący w swej istocie instrumentem finansowym, doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem ok. 2000000 osób na terenie Polski wartości nie mniejszej niż 100 mld zł, na szkodę kredytobiorców z terenu Rzeczpospolitej Polskiej oraz obywateli RP tj. o czyn z art. 286 par. 1 KK,

II. W tym samym miejscu i czasie nieustaleni sprawcy dopuszczając się zmowy ceno-wej na rynku walutowym, narazili na upadek system finansowy Rzeczpospolitej Po-

koobe.pl#56359

Page 30: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

28 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

leskiej czym sprowadzili niebezpieczeństwo dla mienia w wielkich rozmiarach dla Skarbu Państwa,tj. o czyn art. 165 par. 1 pkt. 5 KK

III. W tym samym miejscu i czasie, funkcjonariusze publiczni poprzez niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień, pomimo posiadania wiedzy o zagroże-niach związanych z udzielaniem kredytów waloryzowanych do waluty obcej, nie informując o tym klientów instytucji finansowych doprowadzili do niekorzystne-go rozporządzania swoim mieniem, jak też do powstania „bańki spekulacyjnej” na polskim rynku finansowym dopuszczając do obrotu finansowego kredyty walory-zowane do waluty obcej, kredyty z opcjami walutowymi, polisolokaty, na zasadach nie zgodnych z prawem bankowym i innymi przepisami dot. rynku finansowego, jak też dopuścili i dopuszczają do stosowania przez instytucje finansowe niedozwo-lonych praktyk naruszających prawa konsumenckie, w tym stosowania w umowach kredytowych klauzul abuzywnych, jak też dopuszczając do przywłaszczenia mienia znacznych rozmiarów w postaci środków finansowych na szkodę kredytobiorców z terenu Rzeczpospolitej Polskiej oraz obywateli RP,

tj. o czyn z art. 231 par. 1 KK

IV. W tym samym miejscu i czasie nieustaleni sprawcy, poprzez stosowanie niedozwo-lonych klauzul w umowach o kredyt dotyczących przeliczania oprocentowania rat kredytowych w walucie obcej na walutę polską, przy czym dokonywali pozornych transakcji walutowych na tzw. różnicach spreadu, przywłaszczyli bezprawnie i bez podstawy prawnej środki finansowe kredytobiorców, w nieustalonej kwocie, na szkodę kredytobiorców z terenu Rzeczpospolitej Polskiej,

tj. o czyn z art. 278 par. 1 KK, art.286 par. 1 KK

V. Dodatkowo wnoszę:1. O powołanie specjalnej grupy operacyjno-dochodzeniowej składającej się

z odpowiednio wykwalifikowanych funkcjonariuszy prokuratury, policji ze szczebla Centralnego Biura Śledczego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz połączenie wszystkich postępo-wań w jedno postępowanie.

2. Ogłoszenie w ogólnopolskich środkach masowego przekazu w trybie art. 131 par. 2 kpk wszystkich pokrzywdzonych o toczącym się postępowaniu karnym.

U Z A S A D N I E N I E

Od roku 2004 na trenie Rzeczpospolitej Polskiej przedstawiciele systemu banko-wego pod nadzorem urzędów państwowych wprowadzili do obrotu gospodarczego ok.

koobe.pl#56359

Page 31: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

29Oskarżenie

100000 umów kredytowych głównie hipotecznych nazwanych walutowymi głównie we frankach szwajcarskich. Produkt ten w mass mediach za pośrednictwem dziennikarzy, jak też liczne akcje reklamowe i innych osób głównie ze środowiska finansowego, przed-stawiany był jako kredyt walutowy. Co najistotniejsze przedstawiane kredyty były jako bardzo korzystny produkt i bezpieczny dla klienta. Na podstawie doniesień medialnych okazuje się, że istnieje uzasadnione podejrzenie, iż ten produkt nie jest kredytem walu-towym, a instrumentem finansowym. Ponadto wprowadzenie tych produktów finanso-wych do obrotu gospodarczego zagraża stabilności finansowej państwa i jego obywateli.

Dowód: odniesienie do wybranych materiałów medialnych: http://biznes.onet.pl/waluty/analizy/piec-pytan-do-bankow-ktore-udzielaly-tzw-kredytow-frankowych/z6rrk

Mam gorzką satysfakcję, że dostrzeżono wreszcie wagę problemu, o którym mówię i piszę od ponad pięciu lat: dopiero głębokie załamanie (bo tak należy nazwać nasz styczniowy „czarny czwartek”) zwróciło uwagę Rządzących, Partie Władzy i powiązanych z nimi mediów (czyli prawie wszystkich) na to, co u nas robią instytucje finansowe, a zwłaszcza banki.

Od początku twierdzę, że mamy do czynienia z jedną z większych mistyfikacji, a moż-na również podejrzewać, że miała ona na celu wyłudzenie od kredytobiorców niena-leżnych świadczeń poprzez wprowadzenie ich w błąd czy też wyzyskanie błędu, czyli są to podejrzenia dość poważne, a sprawę powinni obejrzeć także prokuratorzy.

Wiemy, że istotą owych „kredytów”, które były oferowane, udzielane i spłacane w złotów-kach, było uzależnienie wielkości długu z tytułu ich spłaty od zdarzenia przyszłego a nie-pewnego, czyli kursu złotego w stosunku do franka szwajcarskiego lub innych walut. Oczy-wiście każdy student prawa bankowego wie (w odróżnieniu od niektórych ekonomicznych celebrytów występujących w mediach), że istotą umowy kredytu jest to, że kredytobiorca ma zwrócić tylko tyle, ile mu pożyczono oraz zapłacić za to odsetki i ewentualną prowizję. Odsetki mogą być elementem zmiennym w czasie, dług nie.

Prawdopodobnie przez cały czas wprowadzano nas w błąd, a ów „kredyt frankowy” był kolejnym „wynalazkiem” rynków finansowych po to, aby zarobić na swoich klientach prof. Witold Modzelewski

Tzw. kredyty frankowe nie były więc żadnym „kredytem”, lecz rodzajem zakładu buk-macherskiego albo – mówiąc obecną nowomową – „toksycznym instrumentem inwe-stycyjnym”, który – wprowadzając w błąd klientów – sprzedawano jako kredyt. Każdy, kto nie jest propagandystą interesów tych, którzy byli ich oferentami (ci ostatni notabe-ne mają już dość mokre plecy, bo przecież zasięgnęli już w tej sprawie opinii rzetelnych prawników) potrafi ocenić, z czym mamy tu do czynienia.

koobe.pl#56359

Page 32: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

30 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Potwierdziła to w pełni KNF, którą trudno uznać za organ nieprzyjazny bankom, sugeru-jąc „przewalutowanie” tych kredytów na złote, czyli postawienie sprawy na nogach, a nie na głowie: skoro pożyczamy złotówki, zwracamy tylko to, co pożyczyliśmy, a nie dług, który wynikał z zakładu bukmacherskiego.

Skąd ten postulat KNF, który – tak na marginesie – głoszę od pięciu lat? Bo to lepsze dla banków niż trwanie w uporze, że wszystko było tu w porządku, gdyż jest to droga do ich katastrofy. Dlaczego? Bo ktoś sprawdzi, czy tu były jakieś franki, czy inne waluty obce, a z tego, co wiemy, to ani banki nie pożyczały tych walut kredytobiorcy oraz same też ich nie pożyczały jako źródło finansowania udzielanych nam kredytów.

Bo gdyby banki były kredytobiorcami w tych walutach, a następnie pożyczały dalej polskim naiwniakom te same pieniądze, to nikt, a zwłaszcza KNF, nie zasugerowałby owego „przewa-lutowania”. Czyli prawdopodobnie przez cały czas wprowadzano nas w błąd, a ów „kredyt frankowy” był kolejnym „wynalazkiem” rynków finansowych po to, aby zarobić na swoich klientach. Pamiętajmy, że oferowano te kredyty jako „najkorzystniejszą ofertę”, a o ryzyku za-łamania złotego w stosunku do franka nikt nic nie mówił: są świadkowie, mogą potwierdzić.

W związku z tym mam pięć pytań do właściwych organów, które są w Polsce odpowiedzial-ne za przestrzeganie prawa, a zwłaszcza za nadzór nad rynkiem finansowym:

1. Czy udzielanym przez banki w Polsce „kredytom frankowym” odpowiadały zaciągnię-te przez te banki kredyty w tej walucie, czy też nie było tu jakichkolwiek franków, albo były to kwoty o niewspółmiernie niskim poziomie?

2. Jakie zyski osiągnęły banki z tytułu udzielania tych kredytów, co było ich źródłem (bo przecież nie odsetki) oraz czy podawana publicznie kwota 50 mld zł jest prawdziwa?

3. Czy osoby przygotowujące ofertę tych kredytów, a zwłaszcza zarządy banków, poda-wały rzetelne informacje klientom o wszystkich okolicznościach i ryzykach związa-nych z zaciąganiem tych zobowiązań, a zwłaszcza czy poinformowały, że kurs franka może przekroczyć 5 zł?

4. Czy zarządy banków i inne osoby uzyskały premie lub nagrody za przeprowadzenie tych operacji i ile wynosiły w poszczególnych bankach (idzie o kwoty, a nie o nazwiska)?

5. Jaki był dalszy los zysków banków osiągniętych z tych operacji: czy były one wypła-cane w formie dywidend, a czy te były transferowane do innych państw?

Sądzę, że opinia publiczna ma prawo wiedzieć to z rzetelnych sprawdzonych źródeł, bo wtedy również rządzący będą mogli podjąć tu racjonalne decyzje, a nie dać się zagadać lobbystom bankowym, którym jak zawsze znacznie łatwiej dotrzeć do ich ucha. Nawiasem mówiąc, szkoda, że interesy banków zdominowały myślenie resortu finansów, bo przecież nie mamy już od dłuższego czasu ministra finansów niepowiązanego z sektorem bankowym.

koobe.pl#56359

Page 33: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

31Oskarżenie

Szok frankowy. WiedzieliścieGrzegorz Sroczyński, 24.01.2015 01:00

http://wyborcza.pl/magazyn/1,143016,17302190,Szok_frankowy_Wiedzieliscie.html

Pomysł, że ktoś ma zdolność kredytową na 200 tys. zł, ale jeśli zdecyduje się na franki, wzro-śnie ona do 300 tys., jest sprzeczny z wszelkimi zasadami uczciwej bankowości. To kryminał

Franka najpierw pokochały polskie banki, dopiero później Polacy. – Mieliśmy pchać klientom kredyty we frankach za wszelką cenę. Takie wytyczne szły z zarządu, z tego byliśmy rozlicza-ni – mówi Piotr, menedżer (pracował kolejno w dwóch bankach, które stawiały mocno na kredyty frankowe, nie ujawni nazwiska). Dla zarządów to było eldorado. Kredyt frankowy był produktem idealnym do szybkiego nakręcania wyników, zarabiało się na nim znacznie łatwiej niż na złotych. Źródłem większych zysków nie była ani marża (i tak prawie cała trafiała do pośrednika), ani stosunkowo niskie oprocentowanie, ani w ogóle nic, co klient mógłby wyczytać w swojej umowie. Kluczem był dość prymitywny, ale genialny w swojej prostocie trik – manipulacja spreadem. Różnica między kursem kupna i kursem sprzedaży waluty przy wyliczaniu rat (płaconych przez klientów w złotych) była wyznaczana przez każdy bank dowolnie. Sytuacja jak z marzeń, bo zarząd, zmieniając spread, mógł w jednej chwili powiększyć swój zysk, nie zawracając sobie głowy zapisami w umowach ani nawet nie informując klientów. Piotr: – Mieliśmy dość wysoki spread, na poziomie 6 proc., ale konku-rencja była bardziej bezczelna. Kiedy doszli do 10 proc., zapytałem znajomego, który tam pracował, czy klienci się nie awanturują. „No co ty! Hołota nawet nie wie, co to spread. Meblują te swoje klitki na kredyt i są szczęśliwi”. Ponieważ instytucje nadzorujące rynek finansowy nie reagowały, niektóre zarządy postanowiły trik udoskonalić. Jeden z banków wprowadził dwie tabele kursów walut: pierwszą dla swoich operacji bieżących (z rynkowymi kursami), drugą dla spłacających kredyty hipoteczne (mniej korzystną i niejawną). Inny bank czwartego dnia każdego miesiąca (gdy obliczano wysokość rat) znacząco zmieniał kur-sy i powiększał spread, by następnego dnia wracać do wartości rynkowych. „Hołota” w końcu się zorientowała. Część frankowiczów chciała spłacać kredyty nie w złotych, ale we frankach, które taniej można było kupić w kantorach. Banki powiedziały „nie”. W ten sposób Polska dorobiła się innowacyjnego produktu na skalę światową: kredytu walutowego, którego nie można spłacać w walucie. Po kredyt przychodziło małżeństwo z dzieckiem planujące kupno pierwszego mieszkania. „Jeśli weźmiecie kredyt złotowy, zapłacicie aż 1,2 tys. zł raty, we fran-kach tylko 900 zł” – słyszeli. Tak było na początku, kiedy jeszcze ludzie dostawali wybór. Ale w miarę jak eldorado się rozkręcało, a do gry wchodziły coraz agresywniejsze banki, zaczęto utrudniać branie kredytów w złotówkach. „Bierzcie franki, dostaniecie wyższą kwotę”. W szczytowym okresie szaleństwa doradcy mówili: „Nie macie zdolności kredytowej w zło-tówkach, możecie wziąć tylko franki”. Na ekranie komputera pokazywali potwierdzające to wyliczenia. Prezes jednego z polskich banków (anonimowo): – Pomysł, że ktoś ma zdolność kredytową na 200 tys. zł, ale jeśli zdecyduje się na franki, jego zdolność rośnie do równowar-

koobe.pl#56359

Page 34: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

32 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

tości 300 tys., to jest kryminał. Mówię to z pełnym przekonaniem: KRYMINAŁ. To absolut-nie sprzeczne z zasadami uczciwej bankowości. Każdy, kto ustalał zasady udzielania takich kredytów, a skończył szkołę ekonomiczną albo choćby otarł się o zasady bankowości, musiał to wiedzieć. Wróćmy do systemu motywacji wymyślonego przez zarządy. Piotr: – Pośrednicy dostali wyższe prowizje, nawet 1 proc. wartości całego kredytu. Cieszyli się jak dzieci, bo zro-zumieli, że będą bogaci. Przyjmijmy, że średnia kwota kredytu hipotecznego to około 250 tys. zł – pośrednik na każdym frankowiczu zarabiał 2,5 tys. Wynajęcie biura w centrum Warsza-wy kosztowało około 20 tys. miesięcznie, do tego pensje trzech dziewczyn w garsonkach i trzech chłopaków w garniturach (po 3 tys. brutto). W szczycie frankowego eldorado koszt takiego biura zwracał się w dwa dni, reszta to był zarobek. Na prowizje od kredytów waluto-wych mogło pójść ponad miliard złotych. Wyrosły imperia pośrednictwa finansowego, ich właściciele zostali milionerami. Piotr: – Kontrolowaliśmy kiedyś biuro jednego z pośredni-ków. Chłopak pokazywał z dumą komputerowe tabelki, które miały przekonywać klien-tów do franka. Była tam nawet piękna krzywa pokazująca, że złoty już zawsze będzie się umacniać. Jeśli jakiś produkt daje sprzedawcy dwukrotnie wyższą marżę niż inne, to i tak go kupisz, choćbyś bardzo nie chciał. To naprawdę dość proste. Ale stworzenie systemu mo-tywacji, którego efektem było oszukiwanie klientów, to tylko jeden z grzechów zarządów. Drugi to huśtanie własnymi bankami. Ten szokujący mechanizm wyjaśnił mi rok temu Jan Krzysztof Bielecki, który w czasie frankowego szaleństwa był prezesem Pekao SA (kierowany przez niego bank nie udzielał kredytów walutowych). Eldorado wywołało bowiem pewien kłopot strukturalny – bankowe aktywa (m.in. kwota udzielonych kredytów) powinny się równoważyć z pasywami (depozytami klientów na kontach i lokatach). A równoważyć się nie mogły, bo przecież bank działający w Polsce od klientów zbiera lokaty w złotych, a nie we frankach. Żeby mieć względny porządek księgowy, zarządy stosowały kolejny trik: franki po-trzebne do równoważenia bilansu kupowały na jeden dzień. Rano bank miał franki, a wie-czorem już nie miał. Opłata za tzw. jednodniowy swap była bardzo niska. Ten manewr – co-dziennie powtarzany – to już czysta spekulacja. Czy polski nadzór powinien to tolerować? A skoro tolerował, to dlaczego? Ludzie biorą kredyty, kupują mieszkania, PKB rośnie, zyski banków też, hosanna. Konglomerat polityczno-finansowy był zainteresowany, żeby eldorado trwało. Pojawiały się głosy, żeby kurek z frankami przykręcić, a zasady udzielania śmiecio-wych kredytów ucywilizować – mówił to głośno Bielecki, pisał Samcik w „Wyborczej”, ostrze-gał też mocno Balcerowicz. Ale rządził Kaczyński. Powstał ciekawy sojusz: PiS wydało oświadczenie entuzjastycznie przyjęte przez wielu bankowców, że próby ograniczania kredy-tów frankowych to ograbianie Polaków z ich marzeń o lepszym życiu. Dołączyli dyżurni eksperci, Centrum im. Adama Smitha ogłosiło, że uregulowanie problemu byłoby nieuzasad-nioną ingerencją państwa w zdrowe zasady wolnego rynku. Portal finansowy Money.pl roz-począł w obronie kredytów walutowych akcję „Chcemy ryzykować!”. Na szczęście KNF w końcu zareagowała: zakazała jednodniowych spekulacji na franku i kosmicznych wyliczeń zdolności kredytowej. Nakazano też bankom, żeby pozwoliły klientom kupować franki w kan-torach i spłacać kredyty w walucie. Tyle że mleko już się rozlało. Jeśli kredyt we frankach na

koobe.pl#56359

Page 35: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

33Oskarżenie

120 proc. wartości nieruchomości bierze małżeństwo salowej z górnikiem, można to nazwać nieodpowiedzialnością. Jeśli bierze taki kredyt dziennikarka z artystą sztuki krytycznej – lek-komyślnością. Jeśli doktor filozofii z żoną, znaną socjolożką – naiwnością. Jak jednak nazwać zachowanie drugiej strony? Jakim słowem określić to, że zasady tego kredytu wymyślił na poziomie zarządu ktoś, kto ukończył ekonomię i bankowość na Harvardzie? Co zrobić z tym interesującym faktem, że kampanię reklamową nazywającą taki kredyt „bezpiecznym” zatwierdził wybitny absolwent SGH w randze wiceprezesa? Lekkomyślnością tego nie nazwiemy. Naiwnością – też nie. Więc jak? Dla wykształconych finansistów to nie była wiedza tajemna. Wiedzieli. Problemy z kredytami walutowymi pojawiały się w latach 70. i 80. w Wielkiej Brytanii czy Australii. W latach 90. kłopot miała Austria, gdzie ta-kich kredytów w końcu zakazano. W szkołach ekonomicznych omawia się historyczne przykłady. Wciąż słyszymy argument, że zwykli ludzie mogli być bardziej rozważni. Tak, mogli. Odpowiedzialność spada jednak na finansistów kierujących polskimi bankami. To oni na uniwersytetach uczyli się zasad, które następnie wiele razy złamali. Bohaterem powieści Stiega Larssona „Millennium” jest Mikael Blomkvist, znakomity dziennikarz ekonomiczny, który nie znosi dziennikarzy ekonomicznych. Oskarża ich o brak krytycyzmu, o to, że stali się chłopcami na posyłki. „Mikael uważał, że w pracy dziennikarza ekonomicznego chodzi głównie o kontrolowanie przedsiębiorców w ten sam niemiłosierny sposób, w jaki obserwuje się każdy fałszywy krok członków rządu i parlamentu. Reporter polityczny nigdy by nie wpadł na pomysł, żeby nadać przywódcy politycznemu status ikony”. Ten opis dość dobrze pasuje również do polskiej rzeczywistości. O ile dziennikarze polityczni ścigają drobiazgowo każdą gafę polityka, prześwietlają kilometrówki, tropią wakacje, zegarki i nieścisłości w po-glądach, o tyle prezesi banków i najbogatsi Polacy są u nas traktowani jak gwiazdy rocka. Ich poglądy – najczęściej sprowadzające się do tego, że podatki są u nas za wysokie, a biznes uciemiężony – traktowane są bez należytego krytycyzmu. Kiedy jeden z najbogatszych Pola-ków opowiada bajki, że musiał zarejestrować firmę na Cyprze, bo tu by zbankrutował – ki-wamy ze zrozumieniem głowami. Kiedy były pracownik banku mocno umoczonego w kredy-ty frankowe występuje w telewizji jako niezależny ekspert – łykamy jego opinie bez sprawdzania. Gdyby dziennikarze ekonomiczni byli bardziej krytyczni wobec korporacji, banków i dyżurnych komentatorów podsyłanych nam przez rynki, polska demokracja bar-dzo by zyskała, a cały ten pasztet, który musimy teraz jeść, byłby mniejszy. Kiedy wiadomo już było, że walutowe eldorado nie może trwać, kiedy znana już była skala beztroski zarzą-dzających, gdy na jaw wyszły kruczki w umowach, rozdęte spready i spekulacje – mogliśmy wyciągnąć konsekwencje. Mogliśmy sprawdzić, kto oferował większe kredyty we frankach niż w złotych, kto płacił pośrednikom wysokie prowizje za takie „produkty” i kto je reklamował jako bezpieczne. Kto był wtedy prezesem, wiceprezesem, kto zasiadał w radzie nadzorczej, kto zachęcał, kto podnosił rękę za takimi praktykami. I mogliśmy domagać się od środowiska finansowego, aby z tych ludzi się oczyściło i odsunęło ich od wysokich stanowisk w instytu-cjach zaufania publicznego. A takimi instytucjami są banki. Nic takiego nie nastąpiło. Szyb-ko się okazało, że ma to konsekwencje. Na kolejne eldorado nie trzeba było długo czekać.

koobe.pl#56359

Page 36: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

34 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Kiedy KNF przykręciła bankom kredyty walutowe, branża wymyśliła polisolokaty. Produkt skonstruowano genialnie: z jednej strony odwoływał się do tradycyjnej niechęci Polaków do państwa i podatków (miał omijać podatek Belki), z drugiej – pozwalał finansistom na kro-ciowy zysk przy zerowym ryzyku. Te nowe śmieci natychmiast objęto priorytetem sprzedaży, pośrednicy znów dostawali bajeczne prowizje. Kiedy interes zaczął się kręcić, jeszcze dosypa-no do pieca – wszystko, co ustrzelony jeleń wpłacił w pierwszym roku na polisolokatę, stawa-ło się prowizją pośrednika. Piotr: – Jeśli pośrednik wciśnie ci tę „solidną inwestycję na nie-pewne czasy” i namówi do wpłacenia 10 tys., to właściwie całą sumę może zatrzymać. Bank zaczyna zarabiać dopiero od drugiego roku wpłat, więc umowy tak konstruowano, żebyś nie mógł się wycofać. Jeśli się wycofujesz w ciągu pierwszych dwóch lat, tracisz 100 proc. wkładu. Dla szybkich zysków naganiacze szacownych instytucji finansowych obdzwaniali naszych dziadków i babcie, namawiając 80-letnich ludzi do kupowania produktów o 20-letnim hory-zoncie inwestycyjnym. Często zatajali, że kolejne raty trzeba płacić co rok. – Moja babcia wpłaciła pieniądze na polisolokatę. Gdy zdecydowała się ją zlikwidować, okazało się, że do-stanie grosze zamiast 20 tys. A jeśli ją pozostawi, to co roku będzie musiała wpłacać kolejną olbrzymią składkę. I tak przez 10 lat. Tak się przejęła, że trafiła do szpitala – opowiada Iwo-na Nowaczyk dziennikarce Onet.pl. Przyzwyczailiśmy się już, że do drzwi polskich emerytów pukają ludzie oferujący cudowne garnki, ozdrowieńcze filtry wodne, wyszczuplającą bieli-znę, antywłamaniowe drzwi z tektury, tańszy abonament telefoniczny (jeśli dzwoni się o trze-ciej w nocy) oraz tańszy prąd (jeśli przestanie się używać czajnika, pralki oraz lodówki). To jest ten cały kapitalistyczny folklor. Niestety, w Polsce folklor przeniknął do głównego nurtu, a myśmy na to pozwolili. Poważne instytucje finansowe w pogoni za zyskiem zaczęły się za-chowywać gorzej niż sprzedawcy garnków – wciskały starym ludziom oszukańcze polisolo-katy przez telefon. W ten sposób wyhodowały w Polsce kolejną zdesperowaną grupę obywa-teli ograbionych z oszczędności. Z ustaleń UOKiK wynika, że firmy finansowe „nie informowały o ryzyku związanym z oferowanym produktem, a także o wysokich kosztach rezygnacji z umowy, przedstawiali ją jako standardową lokatę lub jako produkt oszczędno-ściowy”. Na kilka firm nałożono kary – w sumie 50 mln zł. Z uśmiechem zapłacą. Jaka jest różnica między Marcinem P. obiecującym w ramach Amber Gold sztabki złota a prezesem znanej firmy ubezpieczeniowej, który bierze premię za wciskanie nam polisolokat? Żadna. Chociaż nie, różnica jednak jest. Marcina P. nie zapraszamy do programów telewizyjnych w roli eksperta, nie zasiada w jury szanowanych konkursów biznesowych, nie widziałem go również na balu dziennikarzy. Dlaczego państwo nie działa? Dlaczego, choć mamy UOKiK, KNF i inne cudowności, Maria Nowaczyk prawdopodobnie nigdy nie odzyska swoich 20 tys.? Państwo polskie – jak słusznie zauważył Bartłomiej Sienkiewicz na kelnerskich nagraniach – nie działa spójnie, tylko „różnymi swoimi fragmentami”. Sekwencja zdarzeń jest zawsze podobna. Kiedy pojawiają się grupy zdesperowanych ludzi, najpierw reagują „Polityka”, „Gazeta Wyborcza” i „Newsweek” (ostatnie redakcje, które stać na utrzymywanie reporte-rów) i publikują teksty interwencyjne. Potem dołącza program „Uwaga!”, a na końcu – jeśli oszustwo jest wystarczająco malownicze – opisują je tabloidy. Wtedy leniwie zaczynają re-

koobe.pl#56359

Page 37: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

35Oskarżenie

agować instytucje państwa wywołane do tablicy. Następnie włącza się KNF, która „szacuje ryzyka”. Liczy, liczy, liczy. Wreszcie na portalu TVN Biznes i Świat (albo jakimkolwiek in-nym) możemy przeczytać komunikat: „Na ubezpieczycieli padł blady strach. Komisja Nad-zoru Finansowego szacuje, że uregulowanie problemu polisolokat może ich kosztować nawet 4 mld zł, a kilka towarzystw znajdzie się w poważnych tarapatach finansowych. KNF apelu-je więc o umiar w legislacji, aby nowe zapisy nie doprowadziły do destabilizacji całego rynku finansowego”. Innymi słowy – blady strach może i padł, ale tylko na chwilę. Prezesi firm, które oszukały swoich klientów, mogą spać spokojnie, skoro nadzorująca ich KNF z troską ogłasza, że niewiele da się zrobić, bo jeśli upadną, to dopiero będzie klops. UOKiK ustalił, że polisolokaty to było oszustwo (komunikat w tej sprawie jest wyjątkowo ostry), a KNF ogłosi-ła, że nic się nie da zrobić. Trudno o lepszą ilustrację myśli Sienkiewicza. W efekcie nastra-szony przez branże finansową rząd wprowadza bardzo rozwodnione regulacje – oszukani mają trochę większe szanse, ale i tak muszą iść do sądów, żeby cokolwiek wyrwać. Z tego, co wyrwą, 40 proc. oddadzą prawnikom. Nie zaszkodzić firmom – tak można streścić sens tych zmian. Co teraz? Czy jeśli frank jeszcze podskoczy, mamy się przyglądać, jak 2 miliony Pola-ków dostają nauczkę? Kompleks finansowy spycha dyskusję w wygodnym dla siebie kierun-ku. Od ekspertów słyszymy, że „państwo nie może spłacać kredytów”. Przedstawiciele ban-ków mówią nagle o sprawiedliwości społecznej. „Ingerencja ze strony państwa byłaby niesprawiedliwa wobec tych, którzy wzięli kredyt złotówkowy. Dlaczego jednym mamy po-móc, a innym nie?” – mówi ekonomista, dawny pracownik dwóch banków, które wobec fran-kowiczów stosowały naganne praktyki. Argument stał się modny, powtarzają go dziennika-rze, zrobił też karierę w internecie. Standardowy wpis spod tekstu o kursie franka brzmi mniej więcej tak: „Nie zgadzam się, żeby z moich podatków spłacać kredyty idiotom, którzy na własną odpowiedzialność zadłużyli się we frankach”. Po raz kolejny dyskusja społeczna sprowadza się do szczucia jednej grupy obywateli na drugą. Dzięki temu nie zajmujemy się bankami. Nie powinniśmy dokładać do tego interesu z budżetu? Zgoda. Ale to nie oznacza, że państwo ma nic nie robić. Za porządki powinny zapłacić banki – nie wszystkie, ale te, któ-re lekceważyły procedury, spekulowały, naciągały klientów i podsuwały niekorzystne umowy. Da się ustalić, które to, i oddzielić jedne od drugich. Państwa potrzebujemy do tego, aby za-miast „działać osobno różnymi swoimi fragmentami”, potrafiło wymusić na bankach odpo-wiedzialność. Wymusić mądrze, ale bardzo stanowczo. Nie tak, żeby kilka upadło – to byłaby za słaba kara – ale tak, żeby mocno zabolało. Żeby musiały ulżyć swoim klientom, wziąć na siebie część skoku kursu, zapłacić za nadużycia i – to bardzo ważne – pozbyć się zarządzają-cych, którzy wpuścili własne firmy w maliny. Banki nie zrobią tego dobrowolnie bez spójnej akcji instytucji państwa, być może łącznie z prokuraturą. To leży nie tyle w interesie franko-wiczów, ile w naszym wspólnym interesie. Inaczej za chwilę ci sami ludzie wymyślą nowe polisolokaty lub inny pasztet. Odpowiedzialność i solidność to podstawowe cnoty liberalnego kapitalizmu. Jeśli pozwolimy je bezkarnie łamać bankom, ten system nie przetrwa.

http://newsroom.mobile.salon24.pl/636362,byli-szefowie-pko-sa-bz-wbk-i-bre-banku-przyznaja-banki-jezdzily-po-bandzie

koobe.pl#56359

Page 38: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

36 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Byli szefowie PKO SA, BZ WBK i BRE Banku przyznają: Banki jeździły po bandzieJan Krzysztof Bielecki: Politycy byli zadowoleni z tego, że banki rywalizująNa posiedzeniu ZBP w 2005 r., na którym rozmawiano o kredytach walutowych, jeden z prezesów banku powiedział: „Nie podoba wam się, to zakażcie. Jak nie zakażecie, będę sprzedawał”. I zebranie się zakończyło – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Praw-ną” Jan Krzysztof Bielecki.Byli szefowie PKO SA, BZ WBK i BRE Banku przyznają: Banki jeździły po bandzie

Byli prezesi wielkich banków ostro krytykują świat finansjery za udzielanie ryzykownych kredytów i brak troski o klienta. Niegdysiejsi szefowie PKO SA, BRE Banku i BZWBK udzielili niedawno szczerych wywiadów, w których dostrzegają błędy popełniane przez sektor bankowy. Czy to początek zmiany w relacjach bank-klient?

Jan Krzysztof Bielecki, zanim został doradcą premiera Donalda Tuska, był prezesem banku PKO SA. Utożsamiany z liberalnymi poglądami na gospodarkę, mocno skrytykował banki, które udzielają kredytów we frankach: – Wyjątkowe szkodnictwo. Przez pięć lat toczyłem zaciekłą wojnę z tym procederem, wszyscy dookoła dawali takie kredyty, a myśmy w Pekao powiedzieli ‚’nie’’ – mówi w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. Jak przyznał, nie wszyscy w PKO podzielali jego sprzeciw, bo klienci odchodzili do konkurencji po kredyty. – (…) żeby komuś te franki wypłacić w formie kredytu, a potem jeszcze mieć względną równowagę w bi-lansie, muszę zdobyć franki na rynku. Kupić. I to jak najtaniej. Doszło do tego, że banki ku-powały franki na jeden dzień – opisuje szaleństwo, w jakie jego zdaniem wpadły banki.

Według Bieleckiego, to właśnie banki powinny bardziej troszczyć się o klientów, np. tłu-macząc im ryzyko podejmowanych decyzji. – Moja odpowiedzialność jako prezesa banku – który ma to wszystko w małym palcu – jest większa niż Kowalskiego, który może być świetnym informatykiem, murarzem czy biologiem, ale nie zna się na kursie franka. On widzi reklamę: weź najtańszy, najbezpieczniejszy kredyt na świecie. I nie obroni się przed reklamą. Bo wymyślają ją najlepsi na rynku spece od technik marketingowych. W dodatku wszyscy pańscy znajomi biorą te świetne kredyty, to w końcu pan ulegnie – tłumaczy spo-łeczny mechanizm Bielecki.

Byłego prezesa PKO SA dziwi to, że banki przerzucają odpowiedzialność na klientów, zadłu-żających się we frankach. Jego zdaniem, wszyscy wyciągają wnioski dopiero, gdy wybucha kryzys finansowy. A banki powinny pomagać zadłużonym kredytobiorcom, kiedy dochodzi do walutowego krachu: -I pomagają, tylko głośno o tym nie mówią, żeby więcej i więcej osób nie przychodziło. Restrukturyzują kredyty, wydłużają okres płatności, zmieniają koszty ob-ciążeń i tak dalej. Wielbiciele wolnego rynku muszą uwzględniać drugą wartość – odpowie-dzialność. Bez tego nie ma kapitalizmu. On nie przetrwa – twierdzi Bielecki.

koobe.pl#56359

Page 39: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

37Oskarżenie

W podobnym tonie przed paroma tygodniami wypowiadał się na łamach „Dziennika Ga-zety Prawnej” były prezes BZ WBK, Jacek Kseń. On też zakazał udzielania kredytów we frankach i spotkało się to z niezrozumieniem wśród jego współpracowników: – W czasach, kiedy większość instytucji finansowych na masową skalę prowadziła agresywną frankową akcję kredytową, myśmy w WBK z pełnym rozmysłem z tego zrezygnowali. Co nie było ła-twe, bo młodsi koledzy się buntowali. Pytali: inni mogą na tym zarabiać, dlaczego my nie? – wykłada filozofię bankowców Kseń. Zezwolił na udzielanie tego typu kredytów najza-możniejszym, których było stać na 25% wkładu własnego. Jak twierdzi Kseń, bank zawsze ostrzegał kredytobiorcę przed ryzykiem, wahaniem kursu waluty. I dodaje, że bankowcy mieli świadomość, że nastąpi kryzys na rynku finansowym: – To się nie mogło udać, ludzie świata finansów musieli o tym wiedzieć, choć ich klienci już niekoniecznie– powiedział w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”.

Kseń uważa, że sposób, w jaki udzielano kredytów we frankach, był wręcz skandaliczny. Nie ostrzegano klientów, stosowano coś na wzór szantażu: skoro nie stać kogoś na potrzeb-ny kredyt w złotówkach, to i tak weźmie we frankach – w dodatku kredytobiorca nie ma świadomości wszystkich zagrożeń, gdyż wiedza ekonomiczna przedstawicieli banku jest większa. Kseń skrytykował również pomoc, oferowaną frankowiczom: -Wszystkie pomysły na ulżenie frankowiczom w postaci przewalutowania kredytów są guzik warte. Uważam, że najlepszym sposobem byłoby wprowadzenie odgórnego wymogu, aby wszystkie rozlicze-nia walutowe związane z kredytami robić po średnim kursie NBP.Banki, które wprowadzi-ły ludzi w niebezpieczną uliczkę kredytów frankowych, nie powinny mieć prawa, aby doić ich dodatkowymi 5% spreadu – proponuje były szef BZ WBK.

Również Mariusz Grendowicz, były prezes m.in. BRE BANKU przyznaje, że niektóre banki „jechały po bandzie”. Choć on zwraca uwagę na winy regulatorów: – Dla przeciętnego Ko-walskiego – amerykańskiego czy polskiego – dostępność kredytu hipotecznego, dzięki czemu mógł kupić dom, na który w innym przypadku nigdy nie byłoby go stać, była jak gwiazdka z nieba. A proszę pamiętać, że to były czasy, kiedy wszystko dobrze szło. Więc Kowalski ku-pował dom na kredyt, ceny nieruchomości rosły, a za dwa lata sprzedawał go z górką, za którą mógł kupić nowy samochód, telewizor i co tam jeszcze mu się zamarzyło. Kowalski był szczęśliwy, bank też, bo zarabiał, tak samo państwo, bo miało zadowolonych obywa-teli, a PKB wzrastał. To prawda, że niektóre działania banków to była jazda po bandzie. Niemniej jeśli tworzy się jakiś byt regulacyjny, to nie trzeba potem wylewać łez, że banki go wykorzystały – mówił Grendowicz w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”.Były prezes BRE Banku uważa, że winę za kryzysy gospodarcze ponoszą głównie politycy, którzy przerzucają odpowiedzialność na banki: – Nie możemy zrzucać całej winy za taki stan rzeczy na świat finansów. To łatwe, ale niesprawiedliwe. Choć z taką sytuacją mamy do czynienia: politycy mówią, że banki są złe, chciwe, drapieżne, tymczasem jest to po pro-

koobe.pl#56359

Page 40: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

38 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

stu próba zrzucenia odpowiedzialności za swoje zaniechania. Za brak dobrych regulacji, sensownego prawa. Przecież Big Bangu nie wymyślił i nie wprowadził świat finansjery, tylko politycy i nominowani przez nich regulatorzy – przekonuje.

Grendowicz zwraca też uwagę na ciekawy aspekt. Twierdzi, że rozruszanie gospodarki nie byłoby możliwe dzięki kredytom, udzielanym w narodowej walucie: – Kredyty w złotych były bardzo drogie. I dzisiejsze twierdzenie, że gospodarkę, deweloperkę, budownictwo można było rozruszać akcją kredytów udzielanych w walucie narodowej, jest nieuczciwe. Bez kredytów frankowych to wszystko by się nie zdarzyło, przynajmniej w pierwszych la-tach XXI w. Owszem, na Węgrzech, w Czechach czy na Słowacji, gdzie stopy były niższe, istniała taka możliwość, jednak nie u nas – przekonuje.

Mariusz Grendowicz broni banków bardziej niż Jan Krzysztof Bielecki czy Jacek Kseń, ale nie zaprzeczył, kiedy dziennikarka mówiła, że kiedyś bank był instytucją zaufania społeczne-go a dziś powiedzenie „pewne jak w banku” straciło sens. Wiarygodności wokół banków nie poprawia tez zamieszanie wokół SKOK-ów oraz propozycje wyjścia z kryzysu „frankowego” broniące w dużej mierze pozycji banków. Szefowie banków zdają sobie sprawę, że postrzeganie ich instytucji zostało nadszarpnięte. Czy obecna sytuacja realnie obniży zaufanie do banków?

Na podkreślenie zasługuje fakt, że praktycznie w każdym przypadku przedstawiciel ban-ku przed zawarciem umowy kredytowej przedstawiał ten produkt sensu stricte walutowy. Jest to bardzo ważna przesłanka świadcząca o przestępczym działaniu, gdyż w praktyce banki nie posiadały takiej ilości waluty we franku szwajcarskim jakiej udzieliły w kredy-tach. Potwierdzają to doniesienia medialne z tego roku.

Po pierwsze, kwestią bezsporną jest, że banki nie posiadały wystarczającej ilości franka i fi-nansowały akcję kredytową w CHF z depozytów złotówkowych. Wynika to wprost przykłado-wo z prospektu emisyjnego akcji serii L Banku Millennium S.A., prospektu emisyjnego akcji se-rii J i K Banku Getin Noble Bank S.A., prospektu emisyjnego akcji serii D Banku PKO BP S.A.

http://wgospodarce.pl/opinie/18420-afera-frankowa-frankowicze-maja-mocne-argumenty-w-sadzie

Z posiadanych przez nas informacji wiemy, że banki dobrze wiedziały, że kurs franka szwajcarskiego jest na rekordowo niskim poziomie. Posiadając przy tym wiedzę, że nie udzielają kredytu w walucie, tylko kredyt w złotówkach, wprowadzają i kreują na rynek finansowy w Polsce w znacznych rozmiarach dodatkowe złotówki. W myśl zasad popytu i podaży musiało doprowadzić do napompowania bańki spekulacyjnej i w konsekwencji spadku wartości złotówki, co przy wysokim oprocentowaniu stóp procentowych dla kre-dytów złotowych i przewidywanym ich spadku, dawało wręcz pewność, że kurs złotówki będzie się w perspektywie czasowej obniżał. Niestety o tym scenariuszu nie wiedzieli zwy-kli kredytobiorcy. Kolejnym etapem umacniania franka było doprowadzenie przez lobby

koobe.pl#56359

Page 41: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

39Oskarżenie

bankowe zmian w prawie bankowym i wmówienie opinii publicznej, że najlepszym roz-wiązaniem problemu będzie umożliwienie kredytobiorcom wpłatę rat kredytowych bez-pośrednio we frankach szwajcarskich. To rozwiązanie spowodowało zwiększenie popytu w tej walucie, a co za tym idzie jej wzrost i umocnienie na obserwowanym poziomie.

Należy podkreślić, że każdorazowo bankowi doradcy finansowi przedstawiali kredyt we franku szwajcarskim porównując jego parametry do kredytu złotowego. Wskaźniki tj. marża oraz oprocentowanie, WIBOR kredytu złotowego były znacząco wyższe w po-równaniu do kredytu we franku szwajcarskim, a co za tym idzie, kwota raty była niejed-nokrotnie wyższa nawet o 40% na niekorzyść kredytu w walucie polskiej. Włączając do tego stosowane przez bankowców manipulacje socjotechniczne do których przyznaje skruszony finansista Jakub Borawski w wiadomościach Polsat News z dnia 14 marca 2015 r. doprowadzali klientów do przeświadczenia, że najkorzystniejszym jest wzięcie kredytu we „franku szwajcarskim”.

https://www.youtube.com/watch?v=rMl4w8bCBoo&feature=youtu.be

Powyższe ustalenia o braku posiadania waluty przez banki, potwierdził to w swojej oce-nie Sąd Okręgowy w Szczecinie Sygn. akt I C 554/14 stwierdzając m.in., że

„Przy tym w przypadku operacji wykonywanych na podstawie niniejszej umowy, wymiany wa-lutowe odbywały się jedynie „na papierze”, dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodziło. W efekcie różnica pomię-dzy kursem zakupu danej waluty a kursem sprzedaży tej waluty przez bank, ustalanych wyłącz-nie przez pozwanego, stanowiła jego czysty dochód, zwiększający dodatkowo koszty kredytu dla klienta. W tym mechanizmie wyjątkowo mocno zauważalna była sprzeczność postanowienia § 11 ust. 4 umowy z dobrymi obyczajami, stanowiąc rażące naruszenie interesów powódki.”

Znamiennym jest także postępowanie Sądu Okręgowego w Łodzi, który stwierdził, że bank pomimo, iż wyrokiem Sądu (III Ca 1673/13) był zobowiązany do zmiany warun-ków umowy, bezprawnie pobierał nienależne świadczenie i z urzędu powiadomił proku-raturę. Sąd stwierdził m.in.:

„Zebrane w sprawie dowody dają w ocenie Sądu podstawę do przyjęcia, że istnieje uzasadnio-ne podejrzenie, że Bank wyliczając pobieraną od pokrzywdzonych kwotę oprocentowania robi to na podstawie postanowienia umowy, które nie wiąże pokrzywdzonych lub też, czyni to bez żadnej podstawy prawnej. W jednym i drugim przypadku oznacza to, że owe kwoty odsetek pobierane są bezprawnie – a zatem, że dochodzi do ich przywłaszczenia. Nie ma także żadnych podstaw by wątpić w to, że osoby reprezentujące bank miały okazję zapoznać się z zapadłymi w sprawie orzeczeniami Sądów, wiedzą więc, że postanowienie umowy określające warunki i sposób zmiany stopy procentowej nie wiąże pokrzywdzonych. Skoro mimo to kontynuują na-

koobe.pl#56359

Page 42: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

40 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

liczanie odsetek w sposób inny niż wynikający z § 1 ust. 8 umowy, wskazane jest ustalenie na jakiej podstawie to czynią. Bez uzyskania odpowiedzi na to pytanie nie jest możliwe stwierdze-nie, że ich zachowanie nie zawiera znamion przestępstwa. Z tej przyczyny zaskarżone postano-wienie uchylono i przekazano sprawę prokuratorowi do dalszego prowadzenia.”

http://jacekczabanski.salon24.pl/635998,czy-mbank-przywlaszczyl-pieniadze-kredytobiorcy-dochodzenie-w-lodzi.

Stosowanie postanowień wzorców umów o treści tożsamej z treścią postanowień uzna-nych za niedozwolone prawomocnym wyrokiem SOKiK i wpisanych do rejestru może być uznane za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Po orzeczeniu sądowym stwierdzającym, że klauzule takie są nieważne, umowę kredytową należy czytać tak, jakby klauzul tych nigdy tam nie było. Wszystkie poniższe wyroki są już prawomocne.

Wyrokiem z 27.08.2012 (XVII AmC 5344/11), Sąd Okręgowy w Warszawie uznał klau-zulę indeksacyjną BPH za nieważną. Wyrok jest prawomocny (patrz wyrok Sądu Apela-cyjnego w Warszawie z 18.09.2013, VI ACa 1600/12).

Uznaje za niedozwolone i zakazuje Bankowi (…) Spółka Akcyjna z siedzibą w K. wykorzy-stywania w obrocie z konsumentami postanowienia wzorca umownego o nazwie „Umowa kredytu denominowanego na zakup pojazdu i kredytu gotówkowego nr…” o treści: „Kredy-tobiorca zobowiązuje się dokonywać spłaty kredytu, w wysokościach i terminach podanych w Załączniku nr 1 do Umowy – kalendarzu spłat na rachunek Banku nr: (…) (decyduje data wpływu na rachunek Banku), które będą zaliczane w następującej kolejności: należne opłaty i prowizje, odsetki umowne, kapitał kredytu i odsetki karne. Kwoty wskazane w kalendarzu spłat podane są w walucie kredytu. Spłaty dokonywane będą przez Kredytobiorcę w złotych, po uprzednim przeliczeniu spłaty wg kursu (…) Banku S.A. (kursu Banku). Kurs Banku jest to średni kurs złotego w stosunku do waluty kredytu opublikowany w danym dniu w prasie przez NBP, powiększony o zmienną marżę kursową Banku, która w dniu udzielania kredytu wynosi 0,06. Marża kursowa może ulegać zmianom i jest uzależniona od rozpiętości kursów kupna i sprzedaży waluty kredytu na rynku walutowym.

Wyrokiem z 26.01.2011 (XVII AmC 1531/09) Sąd Okręgowy w Warszawie uznał klau-zulę indeksacyjną BRE Banku (mBank) za nieważną. Wyrok jest prawomocny (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 7.05.2013, VI ACa 441/13).

Uznaje za niedozwolone i zakazuje wykorzystywania w obrocie z konsumentami postano-wienia zawartego we wzorcu umowy o nazwie „umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycz-nych (…) waloryzowany kursem CHF” § 11 ust. 5 o treści: „Raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (…) S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50.

koobe.pl#56359

Page 43: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

41Oskarżenie

Wyrokiem z 14.12.2010 r. (XVII AmC 426/09) Sąd Okręgowy w Warszawie uznał za nie-ważną klauzule indeksacyjną i inne Millenium Banku.

Uznaje za niedozwolone i zakazuje wykorzystywania w obrocie z konsumentami Bankowi (…) spółka akcyjna w W. postanowień wzorca umowy o treści:a) „Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie

z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (…)w dniu uruchomienia kredytu lub transzy.”,

b) „W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty.”,

c) „Bank zastrzega sobie prawo do zmiany Regulaminu, w szczególności w przypadku wpro-wadzania nowych przepisów prawnych lub ich zmiany oraz dostosowania do koniecznych zmian wprowadzonych w obowiązującym w Banku systemie informatycznym”,

d) „Bank zastrzega sobie prawo do zmiany cennika w okresie obowiązywania umowy kredy-tu, jeżeli wystąpi przynajmniej jedna z poniższych przyczyn:1) zmiana parametrów rynkowych, środowiska konkurencji, przepisów prawa, w szcze-

gólności przepisów podatkowych i rachunkowych, stosowanych w sektorze bankowym,2) zmiana poziomu inflacji bądź innych warunków makroekonomicznych,3) zmiana zakresu lub formy świadczonych usług.”,

e) „W przypadku, gdy w okresie obowiązywania umowy kredytu zwiększeniu ulegnie stosu-nek aktualnej wysokości salda zadłużenia kredytu wyrażonego w PLN do aktualnej wartości ustanowionych prawnie zabezpieczeń i/lub nastąpi zmiana wartości ustanowionych prawnie zabezpieczeń i/lub zagrożenie terminowej spłaty kredytu, i/lub pogorszenie się sytuacji finan-sowej Kredytobiorcy, Bank może zażądać ustanowienia dodatkowego prawnego zabezpie-czenia kredytu i/lub zlecić zbadanie stanu prawnego i technicznego oraz określenia wartości rynkowej nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia na koszt Kredytobiorcy.”,

f) „Ostatni miesiąc ochrony ubezpieczeniowej, za który pobierana jest opłata z tytułu ubez-pieczenia przypada w miesiącu, w którym do Banku wpłynie dostarczony przez Kredyto-biorcę odpis z księgi wieczystej nieruchomości, o której mowa w § 2 ust. 5, z prawomocnym wpisem hipoteki/hipotek na rzecz Banku”.

Mając na uwadze ustalenia sądów zapadające w sprawach tzw. kredytów frankowych można wyciągnąć wniosek wskazujący na fakt, że banki stosując nadal niedozwolone za-pisy umowne bezprawnie przywłaszczają środki finansowe kredytobiorców, a co za tym idzie wyczerpują znamiona przestępstwa kradzieży, czy też oszustwa. Np. stosując spre-ad walutowy przypisany typowo do faktycznej wymiany walutowej, a nie księgowej, jak to ustalił Sąd w Szczecinie W tym stanie rzeczy można mówić o oszustwie w skali kraju i zagarnięciu mienia znacznych rozmiarów na szkodę kredytobiorców.. Zgodnie z art. 47943 Kpc wyrok prawomocny ma skutek wobec osób trzecich od chwili wpisania uzna-

koobe.pl#56359

Page 44: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

42 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

nego za niedozwolone postanowienia wzorca umowy do rejestru. Wykładnia tego prze-pisu pozwala na wysunięcie wniosku, iż orzeczenie stwierdzające niedozwolony charak-ter postanowienia wzorca znajduje swe zastosowanie nie tylko w indywidualnej sprawie, ale we wszystkich sprawach podobnego rodzaju. Wątpliwości, pojawiające się zarówno w piśmiennictwie, jak i orzecznictwie, dotyczą przede wszystkim tego, że normatywna skuteczność wyroku względem osób trzecich może być tłumaczona w różny sposób. Sąd Najwyższy, w uzasadnieniu podjętej przez siebie uchwały z dnia 13 lipca 2006 r.14, wy-odrębnił trzy grupy poglądów dotyczących skuteczności wyroku, a następnie wskazał, jego zdaniem, prawidłowe. Sąd Najwyższy przyjął stanowisko, zgodnie z którym jeżeli SOKiK uzna określoną klauzulę za niedozwoloną w wyniku przeprowadzonej kontroli abstrakcyjnej i zostanie ona wpisana do rejestru, o którym mowa w art. 47945 § 2 KPC, praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów dopuszcza się każdy z przedsię-biorców, który wprowadza do stosowanych klauzul zmiany o charakterze kosmetycz-nym, polegające np. na przestawieniu szyku wyrazów lub zmianie użytych wyrazów, jeżeli zmiany te nie prowadzą do zmiany istoty klauzuli. Biorąc pod uwagę powyższe stwierdzamy, że skutkiem nieuczciwych postanowień umowy, zasadnym jest art. 3851 § 1 KC stwierdzający brak związania konsumenta określonym postanowieniem umownym. Zgodnie z treścią powołanego przepisu niedozwolone postanowienia umowne w umo-wach zawartych z konsumentem „nie wiążą go”. Niezwiązanie konsumenta danym po-stanowieniem oznacza, że jest ono dotknięte jedną z cywilnych skutków wadliwości czynności prawnych – sankcją nieważności. Co ważne, konstrukcja ustawowa klauzul abuzywnych pozwala na utrzymanie stosunku prawnego i dotknięcie nieważnością je-dynie szkodliwego postanowienia, co też przewiduje art. 3851 § 2 KC.

Wobec powyższego należy uznać, że instytucje finansowe wiedząc o niedozwolonym charakterze stosowanych zapisów umownych i nie reagując we właściwy zgodny z pra-wem sposób dopuszczają się bezprawnego przyłaszenia mienia znacznych rozmiarów, a co za tym idzie odpowiedzialne za to osoby popełniają przestępstwa umyślne.

Ponadto wprowadzając do obrotu umowy o kredyt hipoteczny indeksowany walutą obcą, Banki naruszyły unijną dyrektywę numer 2004/39/EC Parlamentu Europejskiego z dnia 21 kwietnia 2004 w sprawie rynków instrumentów finansowych, potocznie na-zywaną MIFIDI, a także MIFIDII, Dyrektywę Komisji 2006/73/WE z 10 sierpnia 2006 roku wprowadzającą środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Eu-ropejskiego. Obie powyższe regulacje zawierają ściśle określone zasady informowania klienta w procesie oferowania mu produktów inwestycyjnych.

Kolejne doniesienia medialne z dnia 12 listopada 2014 r. wskazują, że pięć ogromnych międzynarodowych banków – brytyjskie HSBC, RBS, amerykańskie Citibank i JP Mor-gan Chase oraz szwajcarski UBS – zgodziło się w sumie zapłacić 2,5 mld euro kary, aby

koobe.pl#56359

Page 45: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

43Oskarżenie

zakończyć śledztwo w sprawie manipulowania przez te instytucje kursami walut. Z po-siadanych informacji medialnych wynika także, że powyższe instytucje finansowe dzia-łały także na terenie RP i najprawdopodobniej one również manipulowały kursem walut na naszym rynku finansowym. Informacje te nie zostały podjęte przez nadzór finanso-wy, jak też inne służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo wewnętrzne, a co za tym idzie doprowadzono nie dopełniono obowiązków służbowych . (http://www.uwazamrze.pl/artykul/1122850/banksterzy-i-frajerzy#).

Nie można także wykluczyć, że wprowadzając do obrotu gospodarczego powyższe in-strumenty finansowe, odpowiedzialne instytucje, a raczej ich organy kierownicze dopu-ściły się przestępstwa określonego w art. 165 KK w myśl którego za przestępstwo usta-wodawca uznał działanie inne niż pożar czy katastrofa. W myśl par. 1 wyliczony jest katalog zachowań wyczerpujących znamiona czynu, przy czym katalog ten nie jest za-mknięty. Obok odpowiedzialności za spowodowanie ściśle określonych zdarzeń takich jak np. zagrożenie epidemiologiczne, uszkodzenie urządzeń użyteczności publicznej, czy sieci informacyjnej – przewidziana jest bowiem także odpowiedzialność za „działanie w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych”. Chodzi tu o wszel-kie działania niebezpieczne dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w znacznych rozmiarach, gdyż zaistnienie takiego rozwiązania jest niezbędnym warunkiem odpo-wiedzialności za czyn określony w par. 1. ( J. Wojciechowski Kodeks Karny Komentarz--Orzecznictwo Warszawa 1997, str. 292 ). Bezsprzecznie w opisanym stanie faktycznym możemy mówić o wyczerpaniu znamion przestępstwa.

Mając na uwadze zaistniałe okoliczności, których skala jest o wiele większa aniżeli opisane w przedmiotowym zawiadomieniu okoliczności, uzasadnionym jest wszczęcie postępowa-nia przygotowawczego i pociągnięcie do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne.

W związku z powyższym i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w postaci wysłanych maili do Prokuratury Generalnej z konta: [email protected], [email protected] będziemy jutro obecni w Prokuraturze Generalnej w celu złożenia oryginału niniejszego zawiadomienia oraz uzyskania informacji na temat złożonych przez klientów banków za-wiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez działające w Polsce banki.

Z poważaniem,Tomasz Sadlik

prezes Stowarzyszenia Obrony Poszkodowanych przez Banki Pro Futuris Kraków

Rejestr: ul. Wybickiego 32/6831-302 Kraków

mail: [email protected]

koobe.pl#56359

Page 46: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 47: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Zastrzeżenia prawne:Celem niniejszego artykułu nie jest ani doradztwo prawne ani inwestycyjne. Każ-dy stan faktyczny jest inny i osoba poszkodowana rozważająca dochodzenie swoich praw na drodze sądowej powinna skonsultować się ze swoim doradcą prawnym lub inwestycyjnym. Autor niniejszego artykułu nie znajduje się w sytuacji konfliktu interesów – nie jest ani pracownikiem bankowym ani nie jest stroną umowy o kredyt w CHF. Opinie wyra-żone w niniejszym artykule są wyłącznie poglądami własnymi autora, który badanie przeprowadził z własnej inicjatywy. Nie należy utożsamiać poglądów Autora ze stano-wiskiem w tej sprawie Szkoły Głównej Handlowej, w której Autor jest doktorantem.

Streszczenie:Problem kredytów hipotecznych w CHF udzielanych w latach 2004–2008 klientowi masowemu w Polsce staje się coraz bardziej istotny społecznie. Załamanie kursu wa-lutowego CHF/PLN pod koniec 2008 r. połączone z kilkuletnimi spadkami cen na rynku nieruchomości spowodowało, że wartość zobowiązania w PLN wynikającego z umowy o kredyt hipoteczny indeksowany do CHF często przekracza o kilkadzie-siąt procent wartość nabytej nieruchomości. Ze względu na istniejący kryzys zadłu-żenia i stosowanie zasad polityki „austerity” w budżetach narodowych sytuacja na europejskich rynkach pracy jest trudna. Do Polski docierają informacje o zagranicz-nych wyrokach sądowych podważających legalność kredytów hipotecznych w walu-tach obcych udzielanych nieprofesjonalnym konsumentom usług finansowych. Autor niniejszego artykułu podejmuje próbę analizy, czy kredyt w CHF można uznać za ryzykowny produkt bankowy i jaki jest udział ryzyka produktu po stronie kredy-tobiorcy, a jaki po stronie banku. Celem niniejszego artykułu jest także zbadanie, czy w okresie turbulencji na rynkach finansowych kredyt w CHF jest instrumentem adekwatnym do poziomu świadomości i kompetencji masowego konsumenta. Au-tor podejmuje także próbę określenia poziomu wymaganych standardów informa-cyjnych, które powinny być zachowane przez instytucje finansowe przy oferowaniu tego ryzykownego instrumentu finansowego nieprofesjonalnemu klientowi. W wy-niku przeprowadzanego badania postawiona jest teza, że uprawnione jest stwierdze-

Warszawa, 20 stycznia 2014 r.

Stanisław Jan Adamczyk

Społeczna odpowiedzialność sektora bankowego z perspektywy kredytów w CHF udzielanych w latach 2004–2008

koobe.pl#56359

Page 48: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

46 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

nie o możliwym niedołożeniu przez część instytucji finansowych najwyższej staran-ności zawodowej przy wykonywaniu obowiązków informacyjnych.

Słowa kluczowe: kredyty w CHF, ryzykowny produkt bankowy, asymetria ryzyka, asymetria informacyjna, obowiązki informacyjne, nieodpowiedzialne pożyczanie

Wstęp

Kredyty w CHF, najczęściej zaciągnięte w latach 2004–2008 ze względu na znacząco niższy poziom oprocentowania CHF wobec PLN, stają się coraz bardziej widocznym problemem społecznym. Charakterystyczną cechą tych kredytów jest to, że najczęściej były udzielane w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. W Polsce zobowiązania wy-nikające z zaciągnięcia około 580.000 tych kredytów wzrosły znacząco z powodu nagłej zmiany kursu walutowego CHF/PLN w 2008 r. Poniższy wykres ukazuje przyrost sprze-daży „kredytów frankowych” w Polsce na tle kursu walutowego CHF/PLN.

Wykres 1. Wartość udzielonych kredytów frankowych za lata 2004–2012

Źródło: Raport KNF zatytułowany „Ocena wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów mieszkaniowych udzielonych w CHF”

koobe.pl#56359

Page 49: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

47Oskarżenie

Specjaliści oceniają, że w Polsce wartość około 200.000 kredytów w CHF o kilka-dziesiąt procent przewyższa wartość nieruchomości. Jeśli kredytobiorca utraciłby płyn-ność i chciałby albo byłby zmuszony „wyjść z takiego kredytu” w trybie natychmiasto-wym, to może być tak, że będzie zmuszony do spłacenia kwoty o kilkadziesiąt procent wyższej od wartości kredytowanej nieruchomości. Spłacające te kredyty osoby właści-wie zostały uwięzione w swoich mieszkaniach, gdyż w wielu przypadkach pieniądze ze sprzedaży lokalu nie wystarczą na spłatę kredytu, a jeśli nawet ktoś pożyczał na niewiel-ką część nieruchomości, to i tak trudno mu się będzie pogodzić z faktem, że trzeba od-dać do banku znacznie więcej niż się pożyczyło.

Pojawiają się opinie, według których „kredyty frankowe” były niebezpiecznym pro-duktem spekulacyjnym a klauzule walutowe naruszają zasadę prawną ekwiwalentności świadczeń. Są one spostrzegane jako uzasadnione na tyle, że w krajach południa Europy dochodzi do pierwszych precedensów sądowych w sprawie tych kredytów. Rząd Viktora Orbana zdecydował się pomóc „kredytobiorcom frankowym” i przerzucić koszty zisz-czenia się ryzyka walutowego na banki.

W jaki sposób problem ten będzie rozwiązany w Polsce? Czy istnieją racjonalne przesłanki do tego, żeby ustawodawca ustawowo zamroził kurs wymiany CHF/PLN na poziomie obowiązującym w dniu udzielenia kredytu? Czy można uznać, że naruszono zasadę ekwiwalentności świadczeń?

Autor niniejszego artykułu podejmie próbę oceny, czy roszczenia osób poszkodo-wanych przez skutki działania „kredytów frankowych” są uzasadnione z punktu widze-nia społecznego celu istnienia systemu finansowego i zasad współżycia społecznego. Rozważania te są istotne ze względu na fakt, że kredyty w CHF stanowią aż 43,4% warto-ści całego portfela kredytów mieszkaniowych gospodarstw domowych w bankach. Tak duży udział kredytów w CHF, w przypadku powodzenia pozwów sądowych, generuje dla banków działających w Polsce istotne ryzyko systemowe. W rankingu ryzyka sys-temowego stworzonego przez ekonomistów Szwajcarskiego Banku Narodowego Polska pod względem jego poziomu znajduje się tuż za Węgrami.

Zagadnienie zasługuje na szczególną uwagę także ze względu na fakt, że obecnie gospodarstwa domowe korzystają z przedłużającego się okresu rekordowo niskiej ryn-kowej stopy procentowej LIBOR CHF 3M. Środowisko niskich stóp procentowych jest bezprecedensowym efektem polityki „taniego pieniądza” stosowanej przez banki cen-tralne chcące minimalizować negatywne efekty społeczne i gospodarcze ostatniego kry-zysu finansowego. Taki stan nie będzie jednak trwał długo. W przypadku wzrostu pozio-mu inflacji w globalnej gospodarce i przez to wzrostu stopy procentowej, m.in. wskutek cech płatności „annuitetowych”, spadnie stopień zdolność gospodarstw domowych do spłacania kredytów w CHF. Zważywszy na powyższe okoliczności Autor uważa problem badawczy za zasługujący na szczególną uwagę.

koobe.pl#56359

Page 50: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

48 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Metodologia badania

Przedmiotem badania będzie zagadnienie społecznej odpowiedzialności banków. Zostanie ono przeprowadzone z wykorzystaniem metody analizy wiarygodnych dostęp-nych źródeł informacji. Badanie przede wszystkim umożliwi próbka losowo wybranej dokumentacja umownej wykorzystywanej w tworzeniu ram prawnych takiego produktu bankowego. Autor zidentyfikuje istotne finansowo dla kredytobiorcy cechy kredytu hi-potecznego w CHF. Następnie określone zostaną czynniki wpływające na pozycję finan-sowo netto kredytobiorcy oraz podstawowe ryzyka. Wykorzystując dostępną informację rynkową oraz opracowania wykonane przez podmioty zewnętrzne autor zbada zdolność stron umowy kredytu w CHF do identyfikacji i zarządzania ryzykiem. Cel badania: „oce-na, czy roszczenia osób poszkodowanych przez skutki działania „kredytów frankowych” są uzasadnione z punktu widzenia społecznego celu istnienia systemu finansowego i zasad elementarnej sprawiedliwości” jest wyjątkowo trudny do osiągnięcia. Każdy stan faktycz-ny jest inny i do oceny tego, czy roszczenie jest zasadne będzie potrzebne postępowanie dowodowe przed właściwym sądem. Niemniej jednak Autor chce przybliżyć się do tego celu przez zbadanie, czy najbardziej krytyczny element formowania stosunku prawnego z konsumentem – procedury informacyjne stosowane przez instytucje finansowe były dostosowane do „przeciętnego poziomu świadomości finansowej” w Polsce a przez to zgodne z zasadami współżycia społecznego.

Artykuł ma naukowo-publicystyczny charakter. Rozdział 9 ma charakter publicy-styczny opiera się na doświadczeniu Autora i wiedzy pochodzącej z uznanych interneto-wych zagranicznych serwisów informacyjnych. Autor postawił sobie za cel maksymal-ną komunikatywność publikacji. W niniejszym artykule badany instrument finansowy „kredyt udzielony w PLN indeksowany w spłacie do CHF” będzie zdefiniowany krótko, jako „kredyt frankowy” lub „kredyt w CHF”.

Hipoteczny kredyt w CHF – produkt bankowy o podwyższonym poziomie ryzyka

W poniższym opisie dokonano dekompozycji całości stosunku prawnego, w który angażuje się osoba utrzymująca się z pracy zarobkowej – finansująca kredytem franko-wym zakup nieruchomości nie w celu spekulacyjnym, ale w celu zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb mieszkaniowych.

Podpisując umowę kredytu indeksowanego do CHF kredytobiorca otrzymuje fi-nansowanie zakupu nieruchomości w PLN i zobowiązuje się jednocześnie do dostawy bankowi w przyszłości CHF w ściśle określonych datach, według nieznanego sobie przy-szłego kursu CHF/PLN. Przejęcie ryzyka kursowego pary walutowej CHF/PLN następo-wało nieodpłatnie. Rekompensatą za nieograniczone przejęcie ryzyka kursu walutowego było znaczące obniżenie oprocentowania kredytu w CHF w stosunku do PLN.

koobe.pl#56359

Page 51: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

49Oskarżenie

Wartość pozycji inwestycyjnej netto kredytobiorcy, który podpisał umowę zależy przede wszystkim od trzech składowych: kursu walutowego CHF/PLN (pozycja krót-ka), aktualnej bazowej rynkowej stopy procentowej definiującej wysokość raty (annu-itet) i wartość całkowitą zobowiązania kredytowego oraz wartości rynkowej nabywanej od dewelopera nieruchomości (pozycja długa) stanowiącej jednocześnie zabezpiecze-nie kredytu udzielanego przez bank. Uwzględniając fakt, że kredyt indeksowany do CHF jest tworzony w bezpośrednim związku z ustanowieniem hipoteki na rzecz banku na tej nieruchomości (przelew PLN jest dokonywany na rachunek bankowy dewelopera) i bez tej nieruchomości nie istnieje należy go analizować razem ze zmiennością wartości nieruchomości.

Przy takim podejściu należy uznać, że kredyt w CHF jest produktem bankowym podwyższonego ryzyka. Podwyższony poziom ryzyka generują nakładające się na sie-bie trzy składowe zmienności: bazowa stopa procentowa LIBOR CHF 3M, kurs walu-towy CHF/PLN i wartość stanowiącego zabezpieczenie aktywu nieruchomościowego. Czwartą składową może być żądanie uzupełnienia wartości zabezpieczenia skierowane do kredytobiorcy przez bank. Zmiany tych składowych mogą się znosić, ale równie do-brze mogą się wzmacniać. Kredyt hipoteczny w CHF daje długoterminową ekspozycję na ryzyko – zwykle 25–30 lat. W okresie turbulencji na rynkach finansowych zsumo-wana zmiana wartości tych składowych generuje podwyższony poziom ryzyka i może wykazywać poważny wpływ na sytuację majątkową kredytobiorcy (co ma daleko idące znaczące konsekwencje prawne).

Hipoteczny kredyt w CHF zabezpieczony nabywaną nieruchomością jest dla osoby utrzymującej się z pracy zarobkowej produktem bankowym o podwyższonym profilu ryzyka dającym ekspozycję na trzy rynki: rynek walutowy, rynek nieruchomości i ko-niunkturę gospodarczą. Ekspozycja na rynek nieruchomości i rynek pracy jest skorelo-wana z ekspozycją kredytobiorcy na ryzyko zmiany cyklu koniunkturalnego. Zdolność kredytobiorcy do spłaty kredytu zależy od sytuacji na rynku pracy.

Po analizie elementów składowych tego stosunku prawnego można dość do kon-kluzji, że instrument ten na pewno nie jest bezwarunkowym prawem własności do nie-ruchomości. Do momentu, gdy zostanie zrealizowana ostatnia dostawa CHF do banku istnieje swoiste podwójne prawo kontroli nad kredytowaną nieruchomością. Kredyto-biorca jest warunkowym użytkownikiem nieruchomości (pomimo, że został wpisany, jako właściciel w księdze wieczystej) tak długo jak długo dostarcza CHF w terminach uzgodnionych w kontrakcie.

O istnieniu dualizmu kontroli w ramach tego sposobu finansowania nabycia nie-ruchomości klient banku dowie się, gdy nie zrealizuje uzgodnionej w umowie dostawy CHF, a bank zacznie egzekwować prawa wynikające z hipoteki i BTE. Hipoteka (ograni-czone prawo rzeczowe) i BTE są wiązką praw dającą bankowi o wiele silniejszą kontrolę nad sytuacją i nieruchomością niż nominalne „prawo własności” przypisane kredyto-biorcy.

koobe.pl#56359

Page 52: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

50 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

W przypadku przejęcia komorniczego przedmiotu zabezpieczenia wartość strat kredytobiorcy wzrasta skokowo i jest uzależniona od uzyskanej ceny sprzedaży. BTE będący częścią każdej umowy kredytowej może być wykorzystany przez bank w przy-padku nieregularności lub braku dostawy CHF w uzgodnionych w kontrakcie ter-minach. W przypadku zdarzeń losowych uniemożliwiających kredytobiorcy dalszą dostawę CHF, użycie BTE przez bank sprawia, że kredytobiorca traci nie tylko nie-ruchomość i dotychczas dostarczone CHF, ale także inne swoje aktywa. Wobec iluzo-ryczności instytucji prawnej „upadłości konsumenckiej” dług będzie ciążył na kredy-tobiorcy aż do jego śmierci w międzyczasie powodując jego wykluczenie ekonomiczne i społeczne. W polskim systemie prawnym po śmierci kredytobiorcy jego dług może obciążyć dzieci i rodzinę.

Nieruchomość stanie się bezwarunkową własnością kredytobiorcy dopiero po do-stawie ostatniej raty w CHF i usunięciu hipoteki banku z księgi wieczystej. Do tego ter-minu całość finansowego stosunku prawnego kredytobiorcy wykazuje cechy opcji na prawo własności do kredytowanej nieruchomości. Dopiero w tej chwili zniesienia praw banku do nieruchomości można ocenić finalne efekty finansowe nabycia nieruchomości z użyciem hipotecznego kredytu frankowego.

Podsumowując powyższe rozważania należy stwierdzić, że w sytuacji kryzysowych turbulencji na rynkach finansowych analizowany produkt bankowy jest obarczony po-ziomem ryzyka nieadekwatnym dla masowego klienta o przeciętnym poziomie kompe-tencji finansowych, którego głównym celem jest zabezpieczenie swoich podstawowych potrzeb mieszkaniowych, a nie spekulacja. Zaciąganie długoterminowych zobowiązań o znaczącej wartości w walucie, w której nie generuje się przychodów z pracy jest z fi-nansowego punktu widzenia spekulacją.

Alokacja ryzyka: bank – kredytobiorca

Ryzyko zmiany kursu walutowego od strony banku zależy w głównej mierze od źró-dła finansowania kredytu. Skąd banki czerpały CHF, aby móc udzielać kredytów walu-towych? Nieco głębsza analiza wskazuje, że możliwe były, co najmniej trzy źródła finan-sowania: (a) tania linia kredytowa w CHF od zagranicznej „spółki matki”, (b) krajowe depozyty w CHF, (c) kreacja syntetycznego kredytu w CHF. W latach 2004–2008 domi-nującym źródłem ekspansji kredytowej banków działających w Polsce były tanie źródła finansowania w CHF pochodzące od zagranicznych akcjonariuszy.

Banki nie pożyczały jednak kredytobiorcom CHF, ale PLN, tworząc indeksowany, syntetyczny instrument finansowy, którego profil przepływów pieniężnych (ang. cash flows) przypominał kredyt udzielony w rzeczywistych frankach szwajcarskich (CHF). Bank po stronie aktywów tworzył rachunek złotówkowy klienta, a na nim depozyt no-minowany w PLN o wartości równej: kwota pożyczki w CHF x aktualny kurs walutowy. Banki nie posiadające linii kredytowej w CHF w swojej „spółce matce” – w celu zabez-

koobe.pl#56359

Page 53: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

51Oskarżenie

pieczenia ryzyka związanego ze stopą procentową oraz ryzyka kursowego dokonywały szeregu zabezpieczających operacji finansowych (m.in. zawierały umowy swapów walu-towo-procentowych).

Niezależnie jednak od źródła finansowania produkt bankowy „hipoteczny kredyt frankowy” charakteryzował się znaczącą asymetrią ryzyka pomiędzy bankiem a kredy-tobiorcą. Bank jako profesjonalny uczestnik rynku finansowego aktywnie zarządza ry-zykiem obarczającym jego aktywa i w trakcie podpisywania umów kredytowych zabie-ga o minimalizację swojego ryzyka. Celem banku jest osiągnięcie przychodów z marży i spreadu przy jak najniższym poziomie ryzyka. W przypadku finansowania kredytu wy-kreowanym depozytem złotówkowym bank swoje ryzyko kursowe wynikające ze zmia-ny kursu CHF/PLN minimalizuje, albo liniami kredytowymi w CHF w swoich „spół-kach matkach”, albo zawierając umowy „swapów walutowo-procentowych” (CIRS).

Transakcje swapami pokrywają ryzyko walutowe całego portfela „syntetycznych kredytów frankowych”. Banki zatrudniają w Departamentach Skarbu specjalistów zaj-mujących się zarządzaniem ryzykiem. Występują tu znaczne korzyści skali. Przykłado-wy wynik transakcji zabezpieczających PKO BP obrazuje poniższa tabela.

Zestawienie 1. Przepływy finansowe zabezpieczające kredyty w CHF w PKO BP

Źródło: Skonsolidowany raport finansowy PKO BP za 2012 r.

koobe.pl#56359

Page 54: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

52 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

W skali całego sektora bankowego w Polsce wyniki zabezpieczania ryzyka portfela kredytów hipotecznych przedstawia pozycja „Efekt zamknięcia pozycji walutowej” wy-kazywana w raportach o stabilności sektora finansowego sporządzanych przez NBP.

Wykres 2. Efekt zamknięcia pozycji walutowej banków działających w Polsce

Źródło: Raport NBP o stabilności systemu finansowego za 2012 r.

Niska świadomość ryzyka kursu walutowego sprawia, że kredytobiorca nie podej-muje w ogóle działań mających na celu zabezpieczenie pozycji. Po stronie kredytobiorcy efekt skali działa w przeciwną stronę. Kredytobiorca, nawet gdyby był świadom istnienia poważnego ryzyka kursu walutowego, natknąłby się na inny poważny problem – wyso-kie koszty transakcyjne zabezpieczenia.

Ryzyko kursu walutowego to jedna składowa zmienności pozycji inwestycyjnej netto kredytobiorcy. Druga istotna składowa tej zmienności to wahania rynkowe wartości za-bezpieczenia – nieruchomości nabywanej na kredyt. W istniejącym modelu finansowania hipotecznego stroną odpowiedzialną za to ryzyko jest w pierwszej kolejności klient.

Ryzyko związane z wartością zabezpieczenia kredytu hipotecznego obarcza bank dopiero w sytuacji, gdy wskutek braku dostawy CHF przejmie on nieruchomość w toku postępowania egzekucyjnego. Bank poniesie straty dopiero w sytuacji, gdy wartość moż-liwego do zajęcia innego majątku kredytobiorcy nie pokryje różnicy pomiędzy wartością kredytu pozostałą do spłaty a ceną uzyskaną z komorniczej sprzedaży nieruchomości. Ponoszenie tego ryzyka przez kredytobiorcę jest bodźcem, który podwyższał wskaźnik LtV w ramach kredytów frankowych oferowanych w badanym okresie. W przypadku spadku wartości zabezpieczenia poniżej poziomu określonego w umowie bank ma pra-wo do żądania od kredytobiorcy uzupełnienia wartości zabezpieczenia.

W powszechnym przekonaniu większości kredytobiorców wysokość ich strat na takim produkcie bankowym ogranicza się do utraty samej nieruchomości. Niestety to

koobe.pl#56359

Page 55: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

53Oskarżenie

błędne myślenie, które potwierdza niską świadomość ryzyka. Jeśli dojdzie do zdarzeń losowych uniemożliwiających spłatę kredytu, a bank komorniczo przejmie nierucho-mość, to różnica pomiędzy wartością zobowiązania frankowego, a kwotą uzyskaną ze sprzedaży nieruchomości i dotychczasowymi spłatami na mocy BTE będzie egzekwo-wana z innego majątku kredytobiorcy. Ze względu na praktykę stosowania przez banki outsourcingu – egzekucja może być prowadzona przez spółkę zewnętrzną, której bank sprzeda portfel swoich nieregularnych kredytów hipotecznych.

W chwili zawierania umowy kredytu z perspektywą spłaty przez wiele lat kredyto-biorca posiada z reguły dobrą pracę i jest zdrowy, więc nie uświadamia sobie możliwych dramatycznych konsekwencji sytuacji, które mogą wystąpić w przyszłości. Utrata pracy bądź niemożność dalszego prowadzenia działalności gospodarczej to w ostatnim okresie częste przyczyny zaprzestania spłaty kredytu.

Trudna sytuacja gospodarcza powoduje, iż tego rodzaju problemy zawodowe nie mają charakteru przejściowego, a blokują życiowe i finansowe możliwości kredytobiorcy na dłuższy czas. Kiedy kończą się rezerwowe środki finansowe, a płynność finansowa nie wraca, często jest za późno, by cokolwiek osiągnąć podejmując próby renegocjacji warunków umowy kredytowej z bankiem.

Powyższy stan faktyczny można zdefiniować, jako długoterminowe zagwarantowa-nie bankowi przez kredytobiorcę stabilnego poziomu przychodów pomimo zdarzeń po-zostających poza jego kontrolą. Do takich zdarzeń poza kontrolą kredytobiorcy należy pogorszenie koniunktury gospodarczej i trwała utrata przez niego możliwości zarobko-wania wskutek wzrostu stopy bezrobocia.

Najbardziej jednak niebezpiecznym ryzykiem dla kredytobiorcy frankowego jest ry-zyko wzrostu stopy procentowej LIBOR CHF 3 M. Bank tego ryzyka nie ponosi ze wzglę-du na umowne przeniesienie go na klienta. Na dzień sporządzeniu tego artykułu LIBOR CHF 3 M znajduje się na historycznie najniższych poziomach (0,023%). Sytuacja taka nie jest normalna i wynika z kryzysowego QE stosowanego przez FED i odpowiedniej polityki SNB zmierzającej do zniechęcenia międzynarodowego kapitału do inwestowania w akty-wa denominowane w CHF (safe heaven), które to prowadzi do niekorzystnej dla gospo-darki tego kraju aprecjacji waluty. Ponadto SNB broni kursu CHF wobec EUR na poziomie 1, 2 (nieograniczona emisja CHF). Należy zauważyć, że taka sytuacja nie będzie trwała wiecznie. Wzrost inflacji w CHF spowoduje wzrost stopy procentowej LIBOR CHF 3 M, wzrost zobowiązań z tytułu rat kredytów w CHF oraz wzrost wartości kredytów w CHF.

W ramach funkcjonującego obecnie modelu kredytu hipotecznego społeczeństwo ubezpiecza nieodpłatnie przychody sektora bankowego w okresie pogorszenia koniunk-tury gospodarczej ponosząc znaczącą część ryzyka na skutek próby zaspokojenia w ten sposób swoich podstawowych potrzeb mieszkaniowych. Powstaje w tym miejscu pyta-nie, czy ryzyko związane z hipotecznym finansowaniem nieruchomości powinien pono-sić podmiot, który zaspokaja swoją potrzebę życiową, czy też podmiot, który prowadzi profesjonalną działalność gospodarczą w tym zakresie.

koobe.pl#56359

Page 56: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

54 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Ciekawych wniosków dostarcza analiza systemu asekuracji ryzyka systemu gospo-darczego, w którym obecnie funkcjonujemy. Ryzyko bankructwa prywatnych banków komercyjnych w Polsce jest redukowane przez państwowy bank centralny – NBP bę-dący dla nich „pożyczkodawcą ostatniej szansy” (ang. lender of last resort). W sytuacji zagrożenia utratą płynności NBP natychmiast udostępnia bankowi będącemu de facto „prywatnym biznesem” odpowiednią linię kredytową. Oznacza to żyrowanie przez po-datników stabilności realizacji zysków przez prywatny sektor bankowy.

Zadłużonych osób fizycznych („kredytobiorców frankowych”) państwo w żaden spo-sób nie chroni – w sytuacjach nadzwyczajnych (np. utraty miejsca pracy) żaden podmiot państwowy nie gwarantuje ich płynności. Rzeczpospolita Polska nie gwarantuje odpo-wiedniej liczby miejsc pracy zapewniających bezpieczeństwo ekonomiczne obywateli.

Niniejszym zidentyfikowano kolejny element powiększający asymetrię ryzyka – pań-stwo działa jako gwarant bezpieczeństwa banków, a nie występuje, jako gwarant zatrud-nienia dla osób zadłużonych („pracodawcy ostatniej szansy” – ang. employer of last resort). Rząd RP od ponad 20 lat nie prowadzi polityki przemysłowej, której celem byłoby zabez-pieczenie stabilnych miejsc pracy umożliwiających obywatelom spłacanie długotermino-wych zobowiązań kredytowych. Aby zapobiec masowej emigracji polityka taka jest szcze-gólnie potrzebna w okresie dekoniunktury gospodarczej. Kredytobiorcy w tym okresie są zdani na łaskę i niełaskę firm z niestabilnego sektora prywatnego wystawionego już i tak na globalną konkurencję i korzystającego z dobrodziejstw globalnego rynku pracy.

Analiza zmiennych z wykresu ze strony 2 prowadzi do kolejnej ciekawej obserwacji. Widoczny jest silny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy kursem CHF/PLN a po-dażą kredytów frankowych. Im bardziej kurs PLN wzmacniał się wobec CHF i podążał w stronę przewartościowania w stosunku do swojego długoterminowego średniego kur-su tym bardziej wzrastała sprzedaż produktów frankowych.

Oznacza to, że podaż tego niebezpiecznego produktu finansowego była tym większa im bardziej przewartościowany był PLN – większe było ryzyko nagłej zmiany w przeciw-ną stronę kursu walutowego CHF/PLN. Szczyt popularności kredytów zaciąganych we franku szwajcarskim przypadał na 2008 r. W III kwartale banki na każde 10 zł pożyczane na mieszkania niemal 7 zł udzielały w postaci kredytów frankowych.

Ze względu na ograniczoną objętość tego opracowania powyższa analiza obrazuje tylko część najistotniejszych dla konsumenta ryzyk tego stosunku prawnego.

Stan majątkowy adresatów „kredytów frankowych” w latach 2004–2008

Wzruszalna jest obiegowa teza, że w latach 2004–2008 kredyty frankowe były udzie-lane osobom lepiej sytuowanym. Z tym twierdzeniem można się zgodzić tylko w części. Poniższy wykres wskazuje średnie dochody na osobę w badanym okresie w momencie udzielenia kredytu.

koobe.pl#56359

Page 57: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

55Oskarżenie

Jak widać z powyższego wykresu, w okresie największej aprecjacji PLN w stosunku do CHF i dynamiki przyrostu liczby udzielanych kredytów frankowych (od III kwartału 2007 r. do II kwartału 2008 r.) różnice w dochodach na osobę pomiędzy zaciągającymi badane kredyty w PLN i CHF były marginalne. W okresie największego umocnienia PLN w stosunku do CHF dochód na osobę wśród kredytobiorców „frankowych” był niższy niż porównywalny dochód osób zaciągających kredyt w PLN.

Kryteria udzielania tych kredytów zaostrzono, ale dopiero po 2008 r., kiedy regu-lator (KNF, Komisja Nadzoru Finansowego) dostrzegł problem zadłużania w walutach obcych osób o zbyt niskich dochodach. Stało się to jednak za późno. W okresie naj-większego boomu (2004–2008) kredyty frankowe były często udzielane osobom posia-dającym wątpliwą zdolność kredytową w PLN. Niejednokrotnie, po ponownym przeli-czeniu ich zdolności kredytowej w CHF, przy uwzględnieniu niższego oprocentowania CHF, okazywało się, że kwalifikują się one do udzielenia kredytu w CHF. Nierzadko dochodziło do praktyki tzw. „pompowania zdolności kredytowej” osoby ubiegającej się o kredyt w celu zwiększenia zysku banku lub pośrednika finansowego. Nie zapominaj-my, że zysk netto banku jest tym większy, im więcej udzieli on kredytów. Nie jest zatem precyzyjne oświadczenie KNF, wydane w związku z problemem kredytów frankowych, że były one „udzielane osobom dobrze sytuowanym”.

Wykres 3. Średnie dochody na osobę w momencie udzielenia kredytu

Źródło: Raport NBP „O stabilności systemu finansowego za 2009 r.

koobe.pl#56359

Page 58: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

56 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Obowiązki informacyjne banku – najwyższe standardy staranności zawodowej

Jak wykazano w sekcji 3 i 4 hipoteczny kredyt w CHF jest produktem bankowym o podwyższonym poziomie ryzyka. Standardy najwyższej staranności informacyjnej obowiązujące profesjonalne podmioty finansowe nakazują w takim wypadku rzetelne i uczciwe przekazywanie informacji o istotnych cechach produktu – a taką istotną cechą jest ryzyko walutowe i ryzyko stopy procentowej – ma to zastosowanie zwłaszcza przy oferowaniu takiego produktu klientowi masowemu. Informacja przekazana klientowi w związku z jego angażowaniem w stosunek prawny o długoterminowych konsekwen-cjach finansowych (niejednokrotnie życiowych) powinna mu umożliwiać realną ocenę najistotniejszych cech produktu finansowego, który nabywa (ma to szczególne znacze-nie w okresie dużych turbulencji na rynkach finansowych). Do takiego realnego infor-mowania konsumenta obligował banki art. 355 § 2 kodeksu cywilnego (dalej k.c.) oraz dwie ważne instytucje prawa finansowego: Regulacja S (niewiążąca rekomendacja KNF) i MIFID (Dyrektywa UE wprost obowiązująca w Polsce).

Umowa kredytu bankowego ma charakter wzajemny, więc stosuje się do niej posta-nowienia k.c. Artykuł 355 § 1 k.c. wymaga od stron umowy należytej staranności. Przy czym inna jest miara należytej staranności po stronie banku, a inna po stronie kredyto-biorcy. Zgodnie z 355 § 2 k.c.: „Należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego cha-rakteru tej działalności”. Z art. 355 § 2 k.c. można wywieść wniosek, że ze względu na systemowe uprzywilejowanie banków (prawo do emisji „pieniądza dłużnego” poprzez regulowaną prawem bankowym instytucję kredytu bankowego, państwo gwarantuje wy-płacalność banków – państwo, czyli obywatele, a wśród nich także nieszczęśni kredyto-biorcy frankowi) oraz fakt, że prowadzą one działalność ściśle koncesjonowaną przez państwo i w najwyższym stopniu regulowaną, należy od banków oczekiwać najwyższych standardów staranności zawodowej.

Wymagany najwyższy możliwy poziom staranności zawodowej zobowiązywał banki do rzetelnego i skutecznego informowania klientów o ryzyku walutowym. Brak skutecz-nego i wyraźnego przekazania kredytobiorcy informacji o tym ryzyku należy w świetle art. 355 § 2 k.c. uznać za niedołożenie należytej staranności zawodowej przy zawieraniu umowy kredytu frankowego.

Punkt 5.1.7 Rekomendacji S (strona 27) wydanej przez KNF w roku 2006 wskazy-wał bankom: „Rekomenduje się, aby bank przedstawiając klientowi ofertę kredytu, po-życzki lub innego produktu, w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej infor-mował klienta o kosztach obsługi ekspozycji kredytowej w wypadku niekorzystnej dla klienta zmiany kursu walutowego. Informacje takie mogą być przekazane na przykład w postaci symulacji wysokości rat kredytu”.

koobe.pl#56359

Page 59: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

57Oskarżenie

Rekomendacja S nie była wiążąca dla sektora finansowego – była „miękkim polece-niem” a nie bezwzględnie obowiązującą literą prawa. Banki nie musiały się do niej do-stosować. MIFID natomiast zobowiązywał wprost wszystkie instytucje finansowe dzia-łające na terenie UE do zachowania najwyższych standardów informacyjnych w trakcie oferowania klientowi nieprofesjonalnemu instrumentów finansowych mogących nara-zić go na straty. Przed zaoferowaniem takiego produktu klientowi bank miał obowią-zek zbadać poziom kompetencji finansowych konsumenta i pisemnie go poinformować o fakcie nieadekwatności danego produktu finansowego do jego poziomu wiedzy finan-sowej (o ile takie zdarzenie nastąpiło).

Kredyt w CHF nie jest wymieniony wprost na liście produktów objętych MIFID (Sek-cja C Załącznik I). Należy jednak podkreślić, że Dyrektywa MIFID wskazywała bankom modelową metodę formowania stosunku prawnego z nieprofesjonalnym klientem w przy-padku oferowania ryzykownych produktów finansowych. Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości, czym powinny być obowiązki informacyjne przy oferowaniu ryzykownych produktów fi-nansowych mogących narazić ich nieprofesjonalnego adresata na straty, powinien nawet pobieżnie spojrzeć na rozwiązania stosowane na publicznym rynku kapitałowym akcji.

Emitent instrumentów finansowych obarczonych ryzykiem kierowanych publicz-nie do nieprofesjonalnego adresata jest zobowiązany do przygotowania i udostępnienia zainteresowanym osobom przed podjęciem przez nie decyzji wyczerpującego dokumen-tu (prospekt emisyjny) opisującego wszystkie cechy oferowanego produktu i szczegó-łową listę ryzyk jakie się z nim wiążą. Przemilczenie informacji istotnych dla podjęcia decyzji może oznacza dla osób odpowiedzialnych za sporządzenie prospektu nie tylko karę finansową, ale nawet karę pozbawienia wolności.

Celem rozwiązań zaproponowanych przez Regulację S i wdrożonych w ramach MIFID było umożliwienie nieprofesjonalnemu adresatowi ryzykownego instrumentu finansowego podjęcie w pełni świadomej, dokonanej po uzyskaniu kompletnej informa-cji, decyzji o akceptacji ryzyka. Powyższy model wykonywania obowiązków informacyj-nych wobec klienta masowego został dodatkowo potwierdzony w Zaleceniu Europej-skiej Rady Ryzyka Systemowego dotyczącego udzielania kredytów w walutach obcych oraz w Dyrektywie Hipotecznej.

Podsumowując powyższe rozważania – niezachowanie najwyższych standardów informacyjnych przy oferowaniu kredytu hipotecznego w CHF może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Przeciętna świadomość ryzyka kursowego

Przeciętny polski konsument charakteryzuje się niedostatecznym poziomem edu-kacji ekonomicznej. Odpowiedzialne, dostosowane do aktualnego etapu życia zarządza-nie finansami osobistymi to dla wielu Polaków prawdziwa trudność. Fakt ten potwier-

koobe.pl#56359

Page 60: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

58 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

dziło niezależnie wiele instytucji. Kilka lat temu Fundacja Kronenberga przeprowadziła wśród Polaków test wiedzy ekonomicznej składający się z 20 prostych pytań na temat finansów osobistych. Przeciętny Kowalski odpowiedział tylko na 8 z nich. Wiedza fi-nansowa (zarówno subiektywna, jak i mierzona wskaźnikami obiektywnymi – test) za-leży od cech demograficznych. Gorszą wiedzę na tematy finansowe mają kobiety, osoby starsze, o niższych dochodach i gorzej wykształcone. Podobne wyniki badania uzyskało Biuro Analiz Sejmowych badające kompetencje finansowe Polaków. Najbardziej dobit-nym dowodem braku umiejętności zarządzania finansami jest fakt, że na koniec lipca 2013 r. Polacy przechowywali na niskooprocentowanych rachunkach bieżących kwotę około 270,1 mld zł. Środki te są najtańszym źródłem finansowania działalności banków. Tylko co czwarty obywatel naszego kraju potrafi samodzielnie przeanalizować warunki i koszty kredytu.

W szkołach podstawowych i średnich nie istnieją przedmioty pozwalające uzyskać kompetencje z zakresu zarządzania finansami osobistymi. To powoduje, że Polacy czer-pią w większości wiedzę ekonomiczną z przypadkowych źródeł – z gazet i reklam. A jest przecież jasne, że publikacje gazetowe to często efekt nacisku różnego rodzaju lobbystów realizujących interesy określonych grup społecznych. Powszechnie wiadomo, jakiej pro-fesji ludzie i jakie instytucje chcą czerpać zyski z rynku nieruchomości (banki, dewe-loperzy, fundusze nieruchomościowe, pośrednicy kredytowi, agencje nieruchomości). Kierowanie się w podejmowaniu decyzji publikacjami prasowymi prowadzi często do niekorzystnego zarządzania swoimi finansami.

W latach 2004–2008 wiele artykułów w prasie sugerowało, że kurs franka jest stabil-ny (i Polska wkrótce wejdzie do strefy EURO), a inwestycja w nieruchomości w długiej perspektywie może przynieść wyłącznie zyski. Podnoszono argument – „po co płacić za najem mieszkania – lepiej jest je kupić na kredyt i spłacać raty na swoim”. Efekty tej propagandy możemy ocenić dopiero teraz. Należy się w tym miejscu zastanowić, czy po-informowanie konsumenta o ryzyku kursowym jest wystarczającym sposobem umożli-wienia mu podjęcia odpowiedzialnej decyzji.

Autor niniejszego artykułu uważa, że nawet realne i dobitne przedstawienie informa-cji o istniejącym ryzyku kursowym nie pozwoli znaczącej części zbiorowości zaciągającej kredyt w CHF zrozumieć znaczenie tego ryzyka dla własnej przyszłej sytuacji materialnej. Do tego jest potrzebna praktyka inwestycyjna. Na pewno jednak suche przekazanie tej in-formacji kredytobiorcy podczas podpisywania umowy kredytowej jest sposobem na sku-teczne znieczulenie sumienia obserwatorów tej nieuczciwej praktyki rynkowej.

Monetyzacja statusu instytucji zaufania publicznego

Istnieje olbrzymie społeczne niezrozumienie tego, czym są w rzeczywistości prywatne banki komercyjne. W powszechnym mniemaniu to NBP emituje pieniądze, a prywatne banki komercyjne są instytucjami, które podlegają regulacjom państwowym i pośredniczą

koobe.pl#56359

Page 61: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

59Oskarżenie

w przepływie pieniądza pomiędzy oszczędzającymi a kredytobiorcami. W praktyce jest zupełnie inaczej. NBP nie emituje pieniądza, a banki to przedsiębiorstwa zarabiające na zadłużeniu Polaków. Im społeczeństwo zaciągnie więcej kredytów tym zysk sektora ban-kowego jest większy. Prywatne banki podlegają kontroli Komisji Nadzoru Finansowego i ich problemy płynnościowe są ubezpieczone ze strony państwa – NBP.

Sprywatyzowanie banków i wprowadzenie ich akcji do obrotu na GPW wywołało pomiędzy tymi podmiotami silne działania konkurencyjne. Celem banków jest osiąga-nie stale rosnących zysków dla akcjonariuszy – najlepiej wyższych niż zyski innych po-równywalnych banków notowanych na GPW. Rosnące zyski banków wynikają nie tylko z prowizji, odsetek, spreadu walutowego dodatkowych opłat, ale także z przerzucania coraz większego zakresu ryzyka na otoczenie gospodarcze i społeczne. Ten niekończący się pościg za zyskami i konkurencja sprawiają, że banki zaszły zbyt daleko w eksploro-waniu nisz rynkowych, na których można zarobić.

W przypadku kredytów frankowych udzielanych w latach 2004–2008 banki, które nie informowały skutecznie o ryzykach tego produktu, wyraźnie nadużyły zaufania kre-dytobiorców i ponoszą znaczną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację, jako podmioty wyposażone przez państwo w status instytucji zaufania publicznego. Przeciętny Kowal-ski idąc do banku, miał prawo czuć się bezpiecznie – świadomość, że bank to instytu-cja zaufania publicznego usypiała jego czujność i dociekliwość w analizowaniu umowy. Osoba obsługująca go w banku legitymowała się wizytówką z nazwą stanowiska „Do-radca klienta”, co pogłębiało wiarę kredytobiorcy w to, że osoba ta działa w jego interesie.

W rzeczywistości tzw. „Doradca klienta” znajdował się w sytuacji głębokiego kon-fliktu interesów i nie mógł działać na rzecz klienta. Pracownik instytucji finansowej miał narzucony odgórnie „plan sprzedaży”, który wiązał stabilność jego etatu i wysokość jego wynagrodzenia z wartością umów kredytowych, do których zawarcia się przyczynił (ang. loan origination). Tak zbudowany system motywacji pracowników prowadził do działania na szkodę klienta – braku skutecznego informowania o ryzyku walutowym i zadłużania osób, które nie posiadały stabilnej zdolności kredytowej. Dla sprzedawców zatrudnionych przez pośredników finansowych wysoka jakość informowania o ryzyku walutowym oznaczałaby niższą sprzedaż produktów kredytowych.

Oferowanie kredytów frankowych klientowi masowemu przekroczyło granice od-powiedzialnych praktyk bankowych. Należy zwrócić uwagę na to, że banki skrupulatnie zabezpieczyły własne ryzyko kursu walutowego, a oferowały ryzykowny produkt klien-tom, którzy nie posiadali takiej możliwości zabezpieczenia.

Zmiana kursu walutowego CHF/PLN w 2008 r.

Zmiany kursu walutowego są skutkiem przepływów kapitałów zarządzanych przez międzynarodowych inwestorów poszukujących stopy zwrotu w danej walucie lub akty-wach denominowanych w danej walucie. Kiedy popyt na daną walutę jest większy niż jej

koobe.pl#56359

Page 62: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

60 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

podaż, cena wzrasta. Zarządzający funduszami podejmują decyzje na podstawie ocze-kiwań, co do przyszłych trendów i często biorą pod uwagę rekomendacje i prognozy największych globalnych banków inwestycyjnych takich jak Morgan Stanley czy Gold-man Sachs. Jeśli kapitał wpływa do kraju, w którym bank centralny nie czuje się odpo-wiedzialny za stabilizację kursu własnej waluty i bezpieczeństwo finansowe własnych obywateli, to dochodzi do znaczących zmian kursu walutowego.

Do upadku Lehman Brothers we wrześniu 2008 r. panował czas euforii inwestycyj-nej na rynkach wschodzących, a na rynku nieruchomości w Europie tworzyły się bańki spekulacyjne. Także wzmocnienie złotówki przed 2008 rokiem i wzrosty cen na rynku nieruchomości w Polsce były po części zasługą tych procesów. Polacy także poddali się zbiorowej iluzji, że ceny nieruchomości będą rosły w nieskończoność – przystąpili do kupowania mieszkań, działek i domów. Spora grupa osób posiadała mieszkania nabyte w celach inwestycyjnych. Każda euforia inwestycyjna jednak kończy się stratami. Pyta-nie podstawowe zawsze brzmi: kto ma te straty ponieść, a kto ma ich uniknąć?

Kurs CHF w relacji do innych walut był szczególnie zmienny przed i w trakcie kry-zysu. Aktywa nominowane w CHF i sam CHF są bezpieczną przystanią (ang. safe haven) dla globalnych inwestorów uciekających przed ryzykiem. Dla tych, którzy przewidywali pęknięcie bąbla spekulacyjnego na rynku nieruchomości w USA i implozję sektora ban-kowego wskutek strat na CDO zmiany kursu CHF nie były trudne do odgadnięcia. Nie-stety przeciętny polski konsument o tych globalnych procesach nie miał najmniejszego pojęcia.

Czy globalne instytucje finansowe miały interes finansowy w destabilizacji kursu walutowego CHF/PLN? To pytanie nie jest przedmiotem niniejszego opracowania – jed-nak taki scenariusz jest prawdopodobny i został opisany w publikacjach naukowych. Jeden z banków nawet oficjalnie się przyznał do „gry na spadki” złotówki. Zarekomen-dował on swoim globalnym klientom sprzedaż złotówki, a następnie sam przyjął na PLN krótką pozycję w celu osiągnięcia zysków na spadku. W strukturze przychodów sektora finansowego sporą jego częścią są tzw. inwestycje na własny rachunek (ang. proprietary trading). Uzależnienie od tego strumienia przychodów często prowadzi do działań nie-etycznych i szkodliwych z punktu widzenia otoczenia społecznego. W tym sensie sektor finansowy wyrwał się spod kontroli. Po kryzysie sub-prime w 2008 r. do tej pory nie wdrożono skutecznych regulacji redukujących szkodliwość tego sektora dla gospodarki.

Lista nadużyć sektora finansowego jest długa. W czasie kryzysu wyszła na jaw prak-tyka bankowa polegająca na nadużywaniu zaufania klientów i sprzedawaniu im tzw. „pierwszorzędnych instrumentów finansowych” (rating AAA) przy pełnej wiedzy, że są to „aktywa śmieciowe”. Jednocześnie z premedytacją prowadzona była gra instrumen-tami pochodnymi na spadek ich wartości. Znany bank inwestycyjny Goldman Sachs znalazł się za takie nieuczciwe praktyki w sądzie federalnym w USA. Należy pamiętać, że Goldman Sachs także publicznie przyznał się do wywołania spektakularnego „ataku spekulacyjnego” na złotówkę w 2008 r., który się zakończył dramatycznym spadkiem

koobe.pl#56359

Page 63: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

61Oskarżenie

wartości PLN. Wspomniany wyżej bank inwestycyjny wysłał do swoich klientów notatki sugerujące wyprzedaż aktywów denominowanych w PLN i jednocześnie sam zajął krót-kie pozycje na PLN. Drastyczny spadek kursu PLN powstrzymał Rząd RP wyprzedając EURO z dotacji UE.

Skandale w świecie finansów wybuchły także w ciągu ostatniego roku. Ostatnie ma-nipulacje stopą LIBOR mogły doprowadzić do zawyżenia kosztu finansowego w umo-wach kredytowych opartych na tym punkcie odniesienia w kwotach idących w setki mld EUR. Po stopie LIBOR przyszedł czas na skandale związane z manipulacją kursem walu-towym – obecnie Departament Sprawiedliwości USA prowadzi dochodzenie przeciwko kilku wielkim bankom międzynarodowym w związku z podejrzeniem o manipulację kursem walutowym franka szwajcarskiego.

Pokusa nadużycia dla kapitału krążącego po świecie w poszukiwaniu stopy zwrotu czasami jest nie do odparcia. Jeśli obracający wielkimi kwotami fundusz hedgingowy (ang. hedge fund) może zdestabilizować niewielki i niepłynny rynek instrumentu X, po to żeby osiągnąć ponadprzeciętną stopę zwrotu na dużo większym jeszcze bardziej nie-płynnym rynku instrumentu Y pochodnego od X to dlaczego tego nie zrobić?

Złotówka, jako aktyw inwestycyjny jest igraszką w rękach gigantycznych między-narodowych inwestorów. Spekulacje na złotym są dla nich metodą generowania zysku. Zmienność kursu walutowego nie leży w interesie społecznym, ale jest dokładnie tym, cze-go poszukują globalne hedge funds – najwięksi spekulanci finansowi. Im aktyw bardziej zmienny tym dla nich lepiej – zmienność jest źródłem zysku m.in. na derywatach zależ-nych od kursu złotówki. W tym miejscu należy postawić pytanie – dlaczego NBP nie pod-jął wcześniej interwencji dotyczących par walutowych EUR/PLN i CHF/PLN? Interwencje Rządu i NBP zostały dokonane zbyt późno. Odpowiedzialne państwo powinno bardziej zdecydowanie chronić bezpieczeństwo ekonomiczne swoich obywateli przed szkodami wywołanymi agresywną spekulacją złotówką inwestorów londyńskiego City.

Odpowiedzialność za szkody

Można w tym miejscu obarczyć winą co najmniej kilka podmiotów, a nie tylko „lek-komyślnych kredytobiorców”. Odpowiedzialność za zaistniałą sytuację ponoszą te banki, jako podmioty świadczące szczególną usługę systemową – udzielanie kredytu, które nie dochowały najwyższej staranności zawodowej przy przekazywaniu klientowi istotnych informacji. Nie bez winy są też inne podmioty: Regulator, polskie państwo, nierzetel-ne media, a dopiero na końcu kredytobiorcy, którzy kierując się zaufaniem do banków, deprywacją uzasadnionej potrzeby lub (rzadziej) motywem zysku, bezkrytycznie pod-pisywali umowy podsuwane im przez pośredników finansowych. Należy się także zasta-nowić, czy NBP nie powinien zdecydowanie wcześniej interweniować na rozchwianym rynku finansowym w celu stabilizacji par walutowych istotnych dla setek polskich firm i tysięcy rodzin, które zaciągnęły kredyty na mieszkania.

koobe.pl#56359

Page 64: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy62

W tej mozaice podmiotów, ich powinności i interesów bank, który nie wywiązuje się ze swoich obowiązków informacyjnych, jako podmiot profesjonalny ponosi największą część winy. W gospodarce rynkowej przedmiotem działalności gospodarczej banku jest m.in. ocena zdolności kredytowej konsumenta (bank pobiera za to wynagrodzenie). Z tego tytułu sektor bankowy jest wynagradzany znaczącą częścią PKB. Dołożenie najwyższej staranności zawodowej polegające na skutecznym informowaniu o ryzyku – a w efekcie ochrona klienta przed jego niekompetencją i niewiedzą (czasami też chciwością) jest za-tem podstawową odpowiedzialnością banku. To rolą banku w gospodarce rynkowej jest identyfikacja ryzyka osoby składającej wniosek o przyznanie kredytu oraz ocena ryzyka zmiany wartości zabezpieczenia tego kredytu. Żenujący jest argument, że wina leży po stro-nie klienta, gdyż był chciwy i chciał spekulować na walucie oraz rynku nieruchomości. Jest dokładnie odwrotnie. To właśnie część banków ślepo realizowały swoje plany sprzedażowe, ulegając pokusie zwiększania zysków, a teraz ich lobbyści przerzucają winę na kredytobior-ców. Jakość formowania części umów kredytów w CHF w latach 2004–2008 była zdecydo-wanie poniżej standardów jakich oczekiwali klienci, i zdecydowanie nie spełniała wymo-gów obowiązującego prawa, zaleceniom KNF oraz uczciwym praktykom rynkowym.

W wielu przypadkach wyliczanie zdolności kredytowej w CHF z zastosowaniem niskiego kursu CHF/PLN i adekwatnej do CHF niższej stopy procentowej miało na celu przede wszystkim zwiększenie liczby sprzedanych kredytów, a przez to zwiększe-nie zysku netto banku – a wiec spełniało kryteria tzw. „pożyczania drapieżni czego” (ang. predatory lending). Część banków nie działała w najlepiej pojętym długotermino-wych interesie klienta. W trakcie udzielania kredytu frankowego zachodziła sprzeczność pomiędzy intencjami kredytobiorcy, a działaniami banku. Bank zamiast udzielić osobie starającej się o sfinansowanie zakupu nieruchomości kredytu hipotecznego dostosowa-nego do jej możliwości finansowych – czemu ma przecież służyć badanie i ocena jej zdolności kredytowej – udzielał tej osobie kredytu będącego de facto narzędziem speku-lacji o nieznanym i nieprzewidywalnym (szczególnie w dłuższym okresie) ryzyku.

Niestety zawiódł także Regulator działający w imieniu naszego państwa. Bezpieczeń-stwo ekonomiczne rodzin zaciągających kredyty powinno być priorytetem KNF. Obostrze-nia w udzielaniu syntetycznych kredytów frankowych zostały ostatecznie wprowadzone po 2008 roku – stało się to zbyt późno. Regulator nie zareagował na czas na nieprawidłowe praktyki banków tworzących bąbel spekulacyjny na rynku nieruchomości.

Należy w tym miejscu stwierdzić, że bezmyślna zgoda kolejnych rządów po 1989 r. na poddanie siłom dzikiego rynku podstawowej potrzeby ludzkiej, jaką jest potrzeba posiadania mieszkania, nie prowadzi do zrównoważonego i stabilnego rozwoju kraju. Pęknięcie bąbla spekulacyjnego na rynku nieruchomości powoduje długotrwałą stagna-cję w gospodarce. Na kredytach frankowych zarobiły głównie banki i deweloperzy. Za-dłużone rodziny, „uwięzione w swoich mieszkaniach”, w obawie o przyszłość wstrzymują wydatki konsumpcyjne i oddalają decyzje prokreacyjne, a i tak ich sytuacja związana ze spłatą kredytowego zadłużenia nie poprawia się wymiernie.

koobe.pl#56359

Page 65: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

63Oskarżenie

Problem badawczy a fundamentalizm rynkowy

Większość globalnej społeczności już dawno utraciła wiarę w to, że magiczna ręka wolnego rynku jest najlepszym sposobem organizacji transakcji pomiędzy aktorami gry ekonomicznej. Mit o racjonalności konsumenta i efektywności wolnego rynku upadł – czy tego chcemy, czy nie. Nasila się globalny trend interwencji państwa w procesy gospodarcze. Po kryzysie finansowym w USA i EU państwa wyłożyły potężne kwoty na ratowanie banków „zbyt wielkich, aby upaść”. Niestety w Polsce wyznawcy religii neo-liberalnej nie poddają się i nadal forsują ideologię: „straciłeś w kontakcie z instytucją finansową, to jesteś sam sobie winien i bezwzględnie musisz ponieść konsekwencje”. Za-pominają najwyraźniej o tym, że nie można wymagać od niewyedukowanego klienta masowego takiego poziomu staranności przy zawieraniu umowy jakiego się wymaga od instytucji finansowych.

Ciekawych wniosków dostarcza analiza przyczyn bankructwa firm budujących w Polsce autostrady. Czy tu zasady gry rynkowej działały wbrew interesowi tych firm, czy też zgodnie z nim? Zupełnie tak, jak by apologetów neoliberalizmu ekonomicznego niczego nie nauczył upadek Lehman Brothers, bankructwo potentata ubezpieczeniowe-go AIG, Amber Gold, WGI i porażka innych piramid finansowych. Skoro największe państwa świata ratują przed bankructwem profesjonalne instytucje finansowe, to dla-czego sądy w Polsce mają nie ulżyć niedoli osób, które popełniły błąd i podpisały umo-wy, nie do końca rozumiejąc związane z nimi ryzyko? Dlaczego ratuje się profesjonalne instytucje finansowe, które z pobudek spekulacyjnych podjęły błędną decyzję o nabyciu CDO lub obligacji greckich, a podobnego prawa odmawia się Kowalskiemu, który aby zaspokoić potrzeby mieszkaniowe uwierzył doradcy bankowemu, że CHF jest stabilną walutą i zechciał skorzystać z ułatwienia (obniżony próg zdolności kredytowej) zawarte-go w propozycji „kredytu frankowego”? Powyższe pytanie jest szczególnie zasadne wo-bec faktu, że neoliberalna teoria „racjonalnych oczekiwań” okazała się mitem.

Zakończenie

Największym problemem współczesnego sektora bankowego jest to, że częściowo przestaje on pełnić rolę do której został powołany. Sektor bankowy powinien służyć spo-łeczeństwu, a nie przede wszystkim własnym akcjonariuszom, przy okazji przerzucając na otoczenie społeczne i gospodarcze koszt w postaci ryzyka.

W ocenie autora niniejszego artykułu efekt ten uwidocznił się wyraźnie przy oka-zji oferowania masowemu konsumentowi abuzywnego produktu bankowego zwanego „frankowym kredytem hipotecznym”.

Wskutek narzucenia na sprzedawców bankowych (pośredników finansowych) „planów sprzedażowych” motyw maksymalizacji zysku niejednokrotnie prowadził do zawierania umów kredytowych z naruszeniem podstawowych obowiązków informacyj-

koobe.pl#56359

Page 66: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

nych (pozorne informowanie o ryzyku walutowym) i nadmiernego zadłużania osób nie-posiadających zdolności kredytowej w CHF ważonej ryzykiem.

Dominującym motywem działania prywatnych instytucji finansowych było „zwięk-szenie za wszelką cenę sprzedaży” i zysku netto dla akcjonariusza. Niejednokrotnie udzielanie kredytu odbywało się na warunkach szkodzących interesom nieprofesjonal-nego klienta. Na rynkach rozwiniętych (np. w USA) ten typ praktyk bankowych mógłby zostać zaklasyfikowany, jako „pożyczanie drapieżnicze” (ang. predatory lending), które prowadzi do ukształtowania warunków umowy niezgodnych z najlepiej pojętym intere-sem klienta, a korzystnych dla instytucji finansowej udzielającej kredytu.

Po pęknięciu „bańki internetowej” w USA (2000 r.) ze względu na narastającą zmienność w globalnym systemie finansowym Regulator powinien był podjąć bardziej zdecydowane działania, aby ograniczyć możliwość oferowania niebezpiecznych produk-tów bankowych konsumentom nieposiadającym wiedzy finansowej niezbędnej do ich zrozumienia.

Kredyt frankowy umożliwiał uzyskanie perspektywy posiadania mieszkania (dobra niezbędnego dla każdej rodziny) i tym samym, jak się wydawało, spełniał bardzo po-trzebną społecznie funkcję, która dzisiaj obróciła się w swoje przeciwieństwo. Powinno to skłaniać władze państwa do naprawy sytuacji, która dla większości kredytobiorców, nieposiadających własnego lokum, stała się prawdziwą pułapką. Powyższe stwierdzenie wynika wprost z art. 1 i art. 2 Konstytucji RP.

Tezę o abuzywności kredytu frankowego autor uzasadnia głęboką asymetrią ryzyka istniejącą w ramach tego stosunku prawnego. Uprawnione jest twierdzenie o braku ekwi-walentności świadczeń tych umów kredytowych. Konsument ponosi wysokie ryzyko stopy procentowej, ryzyko kursu walutowego CHF/PLN, w pierwszej kolejności ryzyko zmiany wartości zabezpieczenia oraz ryzyko cyklu koniunkturalnego w gospodarce. Ponoszenie części ryzyka z umowy wzajemnej jest obowiązkowym świadczeniem strony z niej wyni-kającym. Tymczasem na kredytobiorcę przerzucono nadmierną część ryzyka związane-go z procesem kredytowania. Przerzucenie na kredytobiorcę nadmiernej liczby ryzyk jest niezgodne z zasadą ekwiwalentności świadczeń oraz zasadą sprawiedliwości społecznej określoną w art. 2 Konstytucji RP oraz na dodatek sprzeczne z art. 32 ust. 2 Konstytucji.

Proces udzielania kredytów frankowych dokonywał się na styku: profesjonalista zo-bowiązany do wykazywania najwyższego poziomu staranności zawodowej – prowadzą-cy działalność gospodarczą polegającą na m.in. ocenie zdolności kredytowej i udzielaniu kredytów – dysponujący profesjonalną wiedzą finansową, a nieprofesjonalny konsument – zaspokajający swoje podstawowe potrzeby mieszkaniowe. To prowadzi do wniosku, że bank jako przedsiębiorca świadczący usługę finansową powinien ponosić większą odpo-wiedzialność za jej jakość niż konsument tejże usługi.

Ustawodawca powinien zadbać o implementację takich regulacji prawnych, aby rozłożenie ryzyka pomiędzy bankiem a konsumentem było proporcjonalne do odno-szonych korzyści i urzeczywistniało zasady społecznej gospodarki rynkowej określone

64

koobe.pl#56359

Page 67: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

65Oskarżenie

w art. 20 i 21 Konstytucji RP. Nie do zaakceptowania jest sytuacja, że państwo chroni banki prywatne przed bankructwem a zadłużony obywatel, w okolicznościach, za które nie ponosi odpowiedzialności (np. bezrobocie) jest pozostawiany bez żadnej ochrony systemowej (np. możliwości ogłoszenia upadłości konsumenckiej). Państwo ma obowią-zek łagodzić negatywne społecznie skutki wolnego rynku.

Zważywszy na narastającą turbulentność na rynku finansowym oraz: a) brak skutecznej społecznie polityki mieszkaniowej, b) brak odpowiedzialności NBP za stabilizację kursu walutowego, c) brak polityki przemysłowej zmierzającej do tworzenia stabilnych krajowych miejsc

pracy – ustawodawca powinien pokryć osobom, które nie zostały należycie poin-formowane przez banki o ryzyku kursowym, koszty dochodzenia w sądzie:• prawa do spłaty kredytu według kursu CHF/PLN z dnia zawarcia umowy

wraz z oprocentowaniem adekwatnym dla CHF – co jest uzasadnione faktem, iż kwota kredytu hipotecznego została wypłacona deweloperowi przez bank w PLN, według obowiązującego wtedy kursu CHF/PLN, a kredytobiorca nie był poinformowany, że korzysta z niższego oprocentowania dzięki przejęciu ryzyka kursu walutowego.

• w przypadku trwałego pogorszenia sytuacji finansowej kredytobiorcy z przy-czyn pozostających poza jego kontrolą – prawa do „bankructwa konsumenc-kiego” i zrzeczenia się nieruchomości na rzecz banku wraz z anulowaniem spłat reszty kredytu.

Rozwiązania powyższe są uzasadnione zasadami sprawiedliwości społecznej w od-niesieniu do podziału ryzyka. Prywatny bank jako przedsiębiorca uzyskujący przycho-dy z kredytowania nieruchomości nie może się uchylać od ponoszenia części kosztów finansowych wynikających ze ziszczenia się ryzyka spowolnienia gospodarczego, które przebiega w makroskali i jest poza kontrolą kredytobiorcy. Nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której istnieją opresyjne stosunki finansowe i społeczeństwo służy sektorowi bankowemu do gwarantowania poziomu zysku netto, także w okresie dekoniunktury gospodarczej.

Cel badania: „ocena, czy roszczenia osób poszkodowanych przez skutki działania „kredytów frankowych” są uzasadnione z punktu widzenia społecznego celu istnienia sys-temu finansowego i zasad elementarnej sprawiedliwości” został osiągnięty częściowo. Au-tor doszedł do wniosku, że kredyt w CHF jest produktem bankowym o podwyższonym poziomie ryzyka nieadekwatnym do poziomu świadomości przeciętnego konsumenta. Wobec powyższego faktu te instytucje finansowe, które nie poinformowały lub wręcz przemilczały informację o ryzyku kursu walutowego produktu zachowały się wbrew podstawowym zasadom współżycia społecznego.

Społeczna odpowiedzialność banków to nie tylko postępowanie zgodne z zasada-mi współżycia społecznego ale także ponoszenie razem z innymi uczestnikami obrotu

koobe.pl#56359

Page 68: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

66 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

gospodarczego kosztów dekoniunktury adekwatnych do zysków osiąganych w okresie wcześniejszego rozkwitu gospodarki. Tymczasem sektor bankowy – główny winowajca problemu frankowego w Polsce czuje się doskonale pomimo osłabienia koniunktury go-spodarczej. Zyski netto kontrolowanego w dominującej części przez zagraniczne grupy finansowe sektora bankowego za lata 2011 i 2012 wyniosły około 16 mld zł za każdy rok. Zyski netto za 2013 rok również zapowiadają się rekordowe.

Bibliografia:

Pozycje książkowe:Rutkowska-Tomaszewska E., Nieuczciwe praktyki na rynku bankowych usług konsu-

menckich, Wolters Kluwer business, Warszawa 2011Rutkowska-Tomaszewska E., Ochrona prawna klienta na rynku usług bankowych, Wol-

ters Kluwer business, Warszawa 2013Wałęga G., Kredytowanie gospodarstw domowych, PWE, Warszawa 2011

Akty prawne:Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2004/39/WE z dnia 21 kwietnia 2004 r.

w sprawie rynków instrumentów finansowych„Dyrektywa Hipoteczna” przyjęta przez Parlament Europejski we wrześniu 2013 r. Peł-

ny tekst tego aktu prawnego dostępny na stronie internetowej: http://ec.europa.eu/internal_market/finservices-retail/credit/mortgage/index_en.htm, data dostępu 21 listopada 2013 r.

Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. kodeks cywilny Ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowymZalecenie Europejskiej Rady do spraw Ryzyka Systemowego z dnia 21 września 2011 r.

dotyczące kredytów w walutach obcych (ERRS 2011/1)Zalecenie Europejskiej Rady do spraw Ryzyka Systemowego z dnia 21 września 2011 r. do-

tyczące kredytów w walutach obcych (ERRS 2011/1) strona internetowa: http://www.esrb.europa.eu/pub/pdf/recommendations/2011/ESRB_2011_1.pl.pdf?17d62b8c-1c8e10278f777b0bd430ca1c, data dostępu: 4 XI 2013 r.

Publikacje internetowe:Artykuł “Oto bank, który grał na spadek złotego”, podpisany inicjałami „mp” i „am”,

strona internetowa: http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/87447,oto-bank--ktory-gral-na-spadek-zlotego.html, data dostępu 21 listopada 2013 r.

Bartz D., artykuł „U.S. looking at alleged forex manipulation”, pełna treść na stronie in-ternetowej: http://www.reuters.com/article/2013/10/11/us-forex-swissfranc-usa--idUSBRE99A0K120131011, data dostępu 21 listopada 2013 r.

koobe.pl#56359

Page 69: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

67Oskarżenie

Beekman D., artykuł “Former Goldman Sachs trader found liable in fraud case spar-ked by mortgage crises that pushed recession”, pełna treść na stronie internetowej: http://www.nydailynews.com/news/national/goldman-sachs-trader-found-liable--fraud-case-sparked-mortgage-crises-pushed-recession-article-1.1415037#ixzz2jOJTXDu2, data dostępu 21 listopada 2013 r.

Kisiel M., artykuł „Oddać klucze, pozbyć się kredytu – czy w Polsce byliby chętni?”, strona internetowa: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Oddac-klucze-pozbyc-sie-kredytu-czy-w-Polsce-byliby-chetni-2824012.html, data dostępu 21 listopada 2013 r.

Osiecki G., Kraskowski L., artykuł „PSL razem z PIS w sprawie opcji” na stronie interne-towej: http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/139157,psl-razem-z-pis-w--sprawie-opcji.html, data dostępu 21 listopada 2013 r.

Yeşin P., Foreign Currency Loans and Systemic Risks in Europe, strona internetowa: http://www.voxeu.org/article/foreign-currency-loans-and-systemic-risk-europe, data dostępu: 18 stycznia 2014 r.

Zsebesi, Z., artykuł „Węgierskie banki zapłacą za udzielone kredyty” opublikowany na por-talu Obserwator Finansowy: http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/analizy/we-gierskie-banki-zaplaca-za-udzielone-kredyty, data dostępu 21 listopada 2013 r.

Inne publikacje:Andrzejewski M., „Anatomia i mechanizm działania wirusa wywołującego kryzys fi-

nansowy w Polsce, czyli rzecz o asymetrycznych, złożonych instrumentach pochod-nych w ujęciu mikro- i makroekonomicznym – wyniki badań naukowych”

Kathleen C. Engel i Patrici A. McCoy zatytułowany: “A Tale Of Three Markets: The Law And Economics Of Predatory Lending”

Skonsolidowany raport finansowy PKO BP za 2012 r.Raporty NBP o stabilności systemu finansowego” za lata 2009 – 2012 dostępne na stro-

nie internetowej NBP Fundacja Kronenberga: „Stan wiedzy finansowej Polaków. Raport z badania ilościowe-

go”, dostępny na stronie internetowej Citibank Polska: http://www.citibank.pl/po-land/kronenberg/polish/files/fk_badania_01.pdf, data dostępu 21 listopada 2013 r.

Prezentacja Bankowego Funduszu Gwarancyjnego zatytułowana „Bilansowe uwarunko-wania rozwoju akcji kredytowej w Polsce” z kwietnia 2012 r.

Publikacja Biura Analiz i Dokumentacji Kancelarii Senatu: „Upadłość konsumencka – funkcjonowanie w Polsce oraz rozwiązania prawne w wybranych krajach”, strona internetowa: http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/pl/senatekspertyzy/86/plik/oe189.pdf, data dostępu: 18 stycznia 2014 r.

koobe.pl#56359

Page 70: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

INFORMACJA O AUTORZE

Stanisław Jan Adamczyk jest licencjonowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego maklerem papierów wartościowych oraz doktorantem Szkoły Głównej Handlowej. Posiada dogłębne kilkunastoletnie doświadczenia zawodowe zdobyte w pracy w instytu-cjach rynku finansowym. Ostatnie 10 lat przepracował w domu części brokerskiej jednego z największych na świecie konglome-ratów finansowych. W ramach swoich obowiązków zawodowych zajmował się m.in. wykonywaniem zdań mających na celu przy-gotowanie emitentów ryzykownych instrumentów finansowych do profesjonalnego wykonywania obowiązków informacyjnych oraz implementacją Dyrektywy MIFID. Opublikował m.in. artykuł dotyczący kosztów społecznych neoliberalnego modelu rynków finansowych. W swoich pracach badawczych zajął się także zagadnieniem suwerenności finansowej Polski.

68

koobe.pl#56359

Page 71: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

dr. Małgorzata Frysztak

Orzecznictwo sądowe w sprawach kredytów frankowych

Problem kredytów bankowych denominowanych we frankach szwajcarskich znalazł jak dotąd niewielkie odzwierciedlenie w orzecznictwie sądowym.Analiza zapadłych orzeczeń wskazuje, iż sądy badały kwestie tych kredytów z per-

spektywy rożnego rodzaju roszczeń: o uznanie określonego wzorca umowy za za nie-dozwolony (kontrola abstrakcyjna), o ustalenie (kontrola indywidualna wzorca) oraz roszczeń o zapłatę.

1. W zakresie spraw obejmujących roszczenia zgłoszone przeciwko bankowi znalazła się sprawa (w postępowaniu grupowym) z powództwa Miejskiego Rzecznika Konsumentów jako reprezentanta grupy, który wniósł o ustalenie, że określony, pozwany bank – kredyto-dawca ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec kredytobiorców – konsumentów (członków grupy) określonych w postanowieniu o ustaleniu składu grupy (wyrok SN z dnia 14 maja 2015 r., sygn. akt II CSK 768/14). Odpowiedzialność ta wynika z nienależytego wy-konania przez bank świadczeń wynikających z zawartych z tymi konsumentami – kredyto-biorcami umów kredytowych. Niewłaściwe wykonanie świadczenia przez bank polegało na pobieraniu przez bank kredytodawcę od kredytobiorców wyższych rat oprocentowania, ani-żeli wynikałoby to z właściwego wykonania każdej z tych umów, co spowodowało u każde-go z powodowych kredytobiorców powstanie szkody. Rzecznik twierdził, że pozwany bank zawarł z członkami grupy umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych, waloryzowany kursem franka szwajcarskiego (CHF), a w każdej z tych umów znajdowało się postanowienie dotyczące zmiennego oprocentowania. W tym przypadku dotyczące zmiennego oprocento-wania kredytu o następującej treści: zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastą-pić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parame-trów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w UE), którego waluta jest podstawą waloryzacji. Zdaniem rzecznika w latach określonych w pozwie bank mimo istnienia podstaw do zmiany oprocentowania poprzez jego obniżenie, nie do-konał takiego obniżenia co stanowiło naruszenie artykuł 471 K.c. i spowodowało powstanie szkody u członków grupy polegającej na zawyżonych miesięcznych ratach kredytowych.

W pozwie wyszczególniono przy tym dwie sytuacje, w których możliwe dla usta-lenia odpowiedzialności odszkodowawczej banku. Pierwszy wariant – niewykonania

koobe.pl#56359

Page 72: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

70 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

obowiązku obniżenia oprocentowania oparty na twierdzeniu, iż obowiązkiem banku było obniżenie oprocentowania, gdy ulegała obniżeniu wartość wskaźnika LIBOR 3M (CHF) oraz drugi wariant – klauzuli abuzywnej, polegający na tym, że określona klauzu-la zawarta w umowach kredytowych powodowych kredytobiorców, uniemożliwiła jed-noznaczne ustalenie obowiązków pozwanego banku wynikających z umowy w zakresie prawidłowego wyliczenia oprocentowania co uzasadnia kontrolę takiego postanowienia umownego właśnie pod kątem jego ewentualnej abuzywności i w konsekwencji przyję-cie braku związania nim członków grupy. Konsekwencją ustalenia abuzywności bada-nego, konkretnego postanowienia było zdaniem Rzecznika związanie w tej konkretnej sprawie, członków grupy oprocentowaniem stałym, wynikającym z pozostałych, nie-abuzywnych postanowień umowy. Bank żądając oddalenia powództwa w całości pod-nosił nieprawidłową interpretację spornej klauzuli. Zdaniem pozwanego banku z treści klauzuli nie wynikało, że oprocentowanie miało być kształtowane jedynie przez zmiany wskaźnika LIBOR 3M (CHF). Ponadto twierdził, że nie dopuścił się nadużycia swojej pozycji oraz przewagi rynkowej. Nie wykorzystał kwestionowanej klauzuli dla osiągnię-cia nieuzasadnionych zysków. Wyjaśniał, że dążąc do zachowania rentowności w okre-sie kryzysu bank ustalając wysokość oprocentowania stosował także inne parametry. Podniósł, że parametry (parametry finansowe, stopy referencyjne), o których mowa są to pojęcia zdefiniowane w naukach ekonomicznych a “rozsądni konsumenci mieli możli-wość wyliczenia wysokości stopy procentowej po wystąpieniu któregoś z parametrów”.

Rozpoznający sprawę w pierwszej instancji Sąd Okręgowy ustalił, że bank w okre-sie objętym pozwem oraz wcześniejszym, zawierał z kredytobiorcami – konsumentami umowy kredytu hipotecznego waloryzowane kursem franka szwajcarskiego. Umowy te zawierały standardową klauzulę dotyczącą oprocentowanią tych kredytów, w tym klau-zulę dotyczącą zmiany oprocentowania o treści przytoczonej w pozwie. Strony przewi-działy jednocześnie, że zmiana wysokości oprocentowania dokonana zgodnie z reguła-mi określonymi w umowie nie stanowi zmiany umowy. Bank miał jedynie obowiązek powiadomić o tym kredytobiorcę i poręczycieli na piśmie, ponadto podać informację do wiadomości także na swoich stronach internetowych. Bank miał obowiązek spo-rządzać i wysyłać kredytobiorcy obliczoną nową wysokość rat kredytowych i pobierał od kredytobiorców raty w nowej wysokości z ich rachunków bankowych na podstawie udzielonego przez nich nieodwołalnego pełnomocnictwa do rachunku kredytobiorcy – posiadacza rachunku. Kredytobiorcy zobowiązani byli do gromadzenia na rachunku w odpowiednim czasie odpowiednich kwot. Ponadto umowy te zawierały także standar-dową klauzula o poddaniu się kredytobiorców egzekucji banku w trybie art. 96–97 usta-wy Prawo bankowe. Jednocześnie wedle ustaleń sądu, pozwany bank samodzielnie okre-ślał wysokość rat, a ostateczna decyzja w sprawie zmiany oprocentowania należała do samego banku. Jak ustalił sąd pierwszej instancji, na skutek działań nadzoru bankowego w okresie, który obejmował pozew polegających na skierowaniu do banków (w tym do pozwanego banku) pisma dotyczącego nieprawidłowości w zakresie stosowania zmian

koobe.pl#56359

Page 73: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

71Oskarżenie

oprocentowania w umowach kredytowych; pozwany bank opracował pismo dotyczące wprowadzenia zmian do oferty usług bankowych w zakresie kredytów hipotecznych. Zmian dotyczących oprocentowania i sposobu dokonywania zmian oprocentowania kredytów hipotecznych.

Nowe zasady dotyczące oprocentowania kredytów hipotecznych przewidywały, że wysokość tego oprocentowania uzależniona jest od dwóch czynników. To znaczy sta-łej marży banku oraz zmiennej stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF). Zmiana opro-centowania zastrzeżona w umowie kredytowej była wynikiem zmian jedynie w zakresie powyższych czynników. Zmienione zasady dotyczące oprocentowania kredytu hipo-tecznego oraz określenia zasad zmian tego oprocentowania polegały na uzależnieniu stóp procentowych zastrzeżonych w umowie od stawki bazowej LIBOR 3M (CHF) z określonego dnia i powiększenia jej o stałą marżę banku. Obowiązkiem banku było porównywanie comiesięczne aktualnie obowiązującej stawki bazowej ze stawką ogłasza-ną w przedostatnim dniu roboczym poprzedzającego miesiąca i dokonywanie zmiany oprocentowania, o ile stawka taka zmieni się o określoną wartość (w analizowanej spra-wie było to 0,1 punktu procentowego w porównaniu do obowiązującej stawki bazowej). Po wprowadzeniu nowych zasad oprocentowania kredytów bank stosował je w odniesie-niu do nowych kredytobiorców. Natomiast postanowienia umów tak zwanego “starego portfela” (kredytobiorców, którzy zawarli umowy przed opisana zmianą zasad oprocen-towania) nie zostały zmienione. W odniesieniu do kredytobiorców – konsumentów bę-dących powodami w niniejszej sprawie w okresie objętym pozwem, pozwany bank do-konywał podwyższenia oprocentowania ilekroć zwiększyła się stopa LIBOR 3M (CHF) o czym informował powodów. Jednakże w w części okresu objętego pozwem stopa LIBOR 3M (CHF) spadła, a wówczas spadek stopy był nieproporcjonalny do obniżenia w tym okresie oprocentowania kredytów (stopa LIBOR 3M (CHF) spadła średnio w ba-danym okresie od 2,49% natomiast oprocentowanie kredytów obniżono jedynie o 0,4%). Na usilne i ponawiane przez kredytobiorców żądania wobec banku właściwego obni-żenia oprocentowania, bank odpowiadał, iż katalog czynników determinujących poziom oprocentowania nie jest zamknięty, a dokładne dane dotyczące ich wpływu na zmiany oprocentowania są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa.

Tak więc istotą sporu miedzy stronami była kwestia katalogu parametrów wpły-wających na zmiany oprocentowania oraz ich znaczenia dla tej zmiany. Spór pomię-dzy stronami dotyczący kwestii zasad zmiany oprocentowania kredytu dotyczył przede wszystkim niedookreślonego katalogu parametrów finansowych rynku pieniężnego czy-li kryteriów finansowych rynku pieniężnego jako kryteriów zmiany stóp procentowych, a także wagi poszczególnych parametrów dla dokonywanych zmian oprocentowania.

W ocenie Sądu Okręgowego w tej sprawie nie było możliwe ujednolicenie roszczeń kredytobiorców o świadczenia indywidualne, tzn. roszczeń o zapłatę z powodu zróżnico-wania treści umowy co do wysokości sumy kredytu, okresu trwania umowy, stałego opro-centowania i prowizji. Wobec powyższego powództwo zostało ograniczone do żądania

koobe.pl#56359

Page 74: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

72 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

ustalenia odpowiedzialności kontraktowej pozwanego banku ze względu na jednakową podstawę faktyczną i prawną roszczeń kredytobiorców w rozumieniu art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Wyrok w ta-kiej sprawie ma zatem charakter prejudykatu dla powodów – członków grupy, którzy na-stępnie mogą dochodzić od banku roszczeń w indywidualnych sprawach sądowych.

Zdaniem sądu, mimo iż oprocentowanie kredytu ma charakter świadczenia głów-nego co generalnie eliminuje mozliwość kontroli i ustalenia abuzywności takiego posta-nowienia, to w badanej sprawie możliwa jest kontrola incydentalna tej klauzuli zawartej w umowach banku z kredytobiorcami – konsumentami i uznania jej za niedozwoloną. Zdaniem bowiem Sądu Okręgowego badana klauzula nie została sformułowana w spo-sób jednoznaczny, ponieważ we wzorcu posłużono się zwrotami niedookreślonym, a po-nadto przewidziano prawo, a nie obowiązek banku do dokonywania zmiany oprocento-wania. Kredytodawca uzyskał wiec uprawnienie do dokonywania wiążącej interpretacji umowy co do tego, czy dokonać zmiany, a także terminu, kierunku i zakresu tej zmiany bez możliwości jej weryfikacji przez kredytobiorcę. Kwestionowana klauzula nie była indywidualnie uzgadniana z konsumentami, jednocześnie zdaniem sądu kształtowa-ła obowiązki i uprawnienia konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz naruszała ich interesy materialne i nie tylko materialne. Chodzi przede wszystkim o prawo do rzetelnej informacji o sposobie zmiany oprocentowania oraz możliwości zweryfikowania ich wysokości. Zdaniem sądu naruszono interesy majątkowe konsu-mentów wiążące się bezpośrednio z wysokością zmienionych rat spłaty kredytu i z rze-czywistym rozmiarem zabezpieczenia hipotecznego, ale także interesy o charakterze niemajątkowym w postaci dezinformacji, dyskomfortu i niepewności co do czynników wpływający na wysokość oprocentowania. Doszło więc do istotnej i nie usprawiedliwio-nej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumentów – kredytobiorców, za-brakło precyzyjnego, jednoznacznego i zrozumiałego dla konsumentów określenia wa-runków zmiany oprocentowania. Zdaniem sądu badany wzorzec umowny cechował się znaczną niejednoznacznością albowiem nie pozwalał ustalić konkretnego, czytelnego i powtarzalnego mechanizmu zmiany oprocentowania, nie określono w nim ponadto wagi poszczególnych i to nienazwanych, niedookreślonych wskaźników decydujących o zmianach tego oprocentowania, a także sposobu, kierunku dokonywania zmian opro-centowania. Klauzula taka była więc dla przeciętnego konsumenta o jakim mowa w art. 385(1) K.c. nieczytelna, niezrozumiała i nieweryfikowalna. Ponadto przewidziana możli-wość zmiany oprocentowania wraz z blankietowym, ogólnikowym odesłaniem do wielu niesprecyzowanych czynników dawała pozwanemu bankowi pełną dowolność także co do określenia czasu podjęcia decyzji o zmianie, sposobu i kierunku dokonania zmiany. W ocenie Sądu Okręgowego na etapie przygotowywania wzorca umowy istniała możli-wość innego, to znaczy precyzyjnego określenia sposobu oprocentowania kredytu oraz sposobu dokonywania zmian tego oprocentowania tak jak to zostało zrobione w wyniku zmian wymuszonych działalnością nadzoru bankowego w sposób, który należycie za-

koobe.pl#56359

Page 75: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

73Oskarżenie

bezpieczałby zarówno interesy kredytobiorcy jak i banku kredytodawcy. Sąd uznał, że konsument – kredytobiorca nie może być związany klauzulą niejednoznaczną, niezro-zumiałą. Tym samym klauzula zmiany oprocentowania określona w badanym wzorcu nie wiązała członków grupy i powinna być wyeliminowane z treści stosunku prawnego łączącego strony. W konsekwencji pozostawiono w mocy pozostałe elementy umowy, w tym przewidujące oprocentowanie kredytu w wysokości określonej w dniu zawarcia umowy. Sąd uznał, że pozwany bank nienależycie wykonywał umowę kredytową skoro dokonywał zmian oprocentowania na podstawie klauzuli abuzywnej, nienależycie okre-ślał wysokość oprocentowania i w konsekwencji pobierał z rachunków powodów kwoty w niewłaściwej, to znaczy wyższej wysokości. Od powyższego wyroku pozwany bank odwołał się, ale Sąd Apelacyjny oddalił apelację banku. Sąd Apelacyjny podzielił stano-wisko Sądu Okręgowego jako sądu pierwszej instancji w kwestii prawidłowości postę-powania dowodowego prowadzonego w sprawie uznając, iż bezzasadne są okoliczności wykazywane przez bank dotyczące ustalenia racjonalności ekonomicznej w działalności banku, a także bezprzedmiotowe byłoby prowadzenie rozległego postępowania dowo-dowego w celu następczego wykazania jakie czynniki wpłynęły na wysokość oprocento-wania skoro strony nie ustaliły jednoznacznie kiedy, w jakim zakresie i w jakim kierunku będą następowały zmiany tego oprocentowania.

Sąd drugiej instancji uznał, iż mimo podnoszonego przez bank faktu korzystania przez powodów z porad profesjonalnych pośredników zachowywali oni status konsu-mentów. Klauzula kwestionowana w postępowaniu nie była uzgodniona indywidualnie i choć dotyczyła świadczenia głównego stron nie została sformułowana w sposób jed-noznaczny co umożliwiało kontrole na podstawie artykuł 385(1) K.c. Sąd Apelacyjny przytoczył orzecznictwo Sądu Najwyższego, które stanowczo wymaga jednoznacznego określenia oprocentowania kredytu i sposobu ewentualnej zmiany takiego oprocentowa-nia oraz zwrócił uwagę na to, iż sposób określenia przez bank warunków zmiany stopy procentowej podlega ocenie z punktu widzenia naruszenia interesów konsumenta wobec czego w tym zakresie bank powinien był zachować szczególną precyzję, jednoznacznie i zrozumiale dla przeciętnego konsumenta określić przesłanki zmiany oprocentowania kredytu. Klauzula zmiennej stopy procentowej nie może mieć charakteru blankietowe-go, powinna jednoznacznie określić czynniki usprawiedliwiające zmiany oprocentowania oraz relacje między nimi a dokonywanymi zmianami w zakresie kierunku, skali i propor-cji zmian. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w przeciwnym wypadku pojawia się uznaniowość i dowolność niedopuszczalne z punktu widzenia art. 76 ust. 1 i art. 69 ust. 2 pkt 5 Prawa bankowego. Jednocześnie zdaniem sądu drugiej instancji użyte w badanej klauzu-li wskaźniki nacechowane były niejasnością i niejednoznacznością w stopniu tak dale-kim, iż w rzeczywistości dały pozwanemu bankowi możliwość kształtowania wysokości oprocentowania w sposób, który był obiektywnie nieweryfikowalny. Na rynku pojawia się wiele stóp referencyjnych i jest to termin niejednoznaczny i nieczytelny dla przecięt-nego kredytobiorcy – konsumenta zdaniem sądu, a dokonywana przez pozwanego zmia-

koobe.pl#56359

Page 76: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

74 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

na oprocentowania nie była możliwa do oceny dla kredytobiorcy na podstawie ogólnych i powszechnie znanych czynników. Sąd Apelacyjny uznał ponadto, że za negatywną oceną badanego wzorca przemawia również zastrzeżona na rzecz banku fakultatywność doko-nywania zmiany stop procentowych.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego bank co najmniej w części okresu objętego pozwem dokonywał zmian oprocentowania w sposób całkowicie dowolny i niezrozumiały dla konsumenta, czym w sposób rażący naruszył interesy tychże konsumentów – kredyto-biorców i to zarówno w chwili sformułowania spornego postanowienia i włączenia go do treści stosunku prawnego łączącego strony, jak i w toku wykonywania umowy. Sąd Apelacyjny uznał, iż na postanowienie co do abuzywności badanej klauzuli bez wpływu pozostaje kwestia kosztów ponoszonych przez bank dla pozyskania środków koniecz-nych dla uruchomienia kredytów hipotecznych. Rozważając kwestie skutków prawnych negatywnej oceny badanego wzorca sąd uznał, iż wobec uznania abuzywności wzorca, zmiany oprocentowania są pozbawione podstawy prawnej. Wobec powyższego oprocen-towanie kredytu powinno być w wysokości umówionej w chwili zawarcia umowy kredy-towej. Sąd drugiej instancji stwierdził, iż w związku z pobraniem przez bank kredytowcę zawyżonych odsetek kapitałowych, odsetki te powinny być zwrócone jako świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 K.c..

W badanej sprawie sądy orzekł, więc że bank nienależycie wykonywał swoje wyni-kające z zawartej umowy kredytu zobowiązanie poprzez pobieranie od kredytobiorców odsetek kapitałowych w zmiennej wysokości na podstawie postanowienia umownego, które okazało się abuzywne. Przesądzenie abuzywności badanego postanowienia sta-ło się podstawą ustalenia odpowiedzialności banku. Trafne jak sie wydaje orzeczenie zakwestionował pozwany bank w skardze kasacyjnej skierowanej do Sądu Najwyższe-go, gdzie między innymi stwierdził, że doszło do naruszenia równowagi kontraktowej, naruszenia polegającego na faworyzowaniu konsumenta i rażącym naruszeniu interesu przedsiębiorcy bankowego. Sąd Najwyższy uznał zasadność skargi kasacyjnej wniesionej przez pozwanego i uchylił zaskarżony wyrok.

Zdaniem Sądu Najwyższego źródłem odpowiedzialności kontraktowej banku nie może być jedynie pobieranie przez niego odsetek o zmiennej stopie kredytowej na pod-stawie zakwestionowanego, uznanego za abuzywny postanowienia. Zdaniem Sądu Naj-wyższego wynika to z kilku powodów. Przede wszystkim sądy rozpoznające sprawę merytorycznie nie wykazały jaki obowiązek ciążył na banku i został przez ten bank na-ruszony. Jako niewystarczające uznał SN ogólne stwierdzenie co do bezzasadności doko-nywanych podwyżek odsetek kapitałowych. Ponadto naruszenie obowiązku świadczące o nienależytym wykonaniu umowy przez bank powinno być niezależne od ustalenia abuzywności, a ponadto zdaniem Sądu Najwyższego wyeliminowanie klauzuli uznanej za abuzywną nie może prowadzić do zmiany charakteru prawnego stosunku prawne-go łączącego strony tak jak miałoby to miejsce na skutek wykonania orzeczenia sądów merytorycznych. Konsekwencją uznania abuzywności określonego postanowienia umo-

koobe.pl#56359

Page 77: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

75Oskarżenie

wy nie mogła być zmiana zastrzeżonego w tej umowie oprocentowania zmiennego na oprocentowanie stałe w całym czasie obowiązywania umowy, to znaczy spłaty kredytu. Zdaniem Sądu Najwyższego takie rozumienie skutków uznania określonej klauzuli za abuzywną prowadzi do bezpodstawnej zmiany charakteru zobowiązania kredytowego łączącego strony tym bardziej, że zdaniem SN z nieabuzywnych postanowień umowy wynika, iż oprocentowanie zmienne stanowi istotną cechę każdej z zawartych umów. W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał, że wadliwość takiej interpretacji skutków praw-nych stwierdzonej abuzywności podważa zasadność ustalenia jako nieuzasadnionej podwyżki odsetek w zakresie przekraczającym poziom odsetek obliczonych według sta-łej stopy procentowej z chwili zawarcia umowy.

Sąd Najwyższy uznał, iż zmienna stopa procentowa zastrzeżona w badanych umo-wach kredytowych powodów była elementem istotnym tych umów i nie mogła zostać zmieniona czy wyeliminowana uznaniem abuzywności postanowienia umownego doty-czącego sposobu realizacji zmian w zakresie oprocentowania. Dalej SN poczynił rozważa-nia dotyczące tego jaki obowiązek wynikający z zawartych umów naruszył pozwany bank i czy był uprawniony do pobierania odsetek, a jeżeli tak, to w jakiej wysokości. Sąd Najwyż-szy wskazał, iż dokonując próby określenia obowiązku banku należało dokonać głębokiej analizy treści umów kredytu hipotecznego zawieranego z powodami oraz rozważyć spo-łeczno – gospodarcze funkcje tego kredytu. Zdaniem Sądu Najwyższego zaistniał problem ustalenia rozkładu ryzyka zmian wysokości odsetek kapitałowych pomiędzy stronami dłu-gotrwałego stosunku kredytowego, a więc ustalenia czy ryzyko zmian ma charakter syme-tryczny, czy też należy z określonych powodów zastosować inną proporcje. Jednocześnie SN uznał, że opiera na założeniu, iż przy dowolnej zmianie stopy procentowej bank zawsze uprawniony jest do uzyskania od kredytobiorcy odpowiedniego, choć zmieniającego się wynagrodzenia w postaci odsetek od kapitału nawet jeżeli w umowach kredytowych nie zastrzeżono, tak jak późniejszym okresie stałej marży bankowej.

Uznanie za abuzywną całej klauzuli dotyczącej zmiennego oprocentowania kredytu, a więc również tej części klauzuli, która dotyczyła parametrów uzasadniających, wpływają-cych na zmiany oprocentowania uniemożliwia zdaniem SN ustalenie właściwej wysokości rat odsetkowych, a tym samym ewentualną weryfikację wysokości rat pobieranych przez bank w okresie objętym pozwem. Sąd Najwyższy uznał, iż wystarczające byłoby uznanie za abuzywną klauzuli dotyczącej zmiennego oprocentowania kredytu w części określającej uprawnienie, a nie obowiązek banku co do zmiany oprocentowania w związku z wystąpie-niem tych czynników, które taką zmiany uzasadniają. Zdaniem Sądu Najwyższego z usta-leń sądów pierwszej i drugiej instancji wynika sposób pozyskiwania przez pozwanego ka-pitału umożliwiającego tworzenie kredytów hipotecznych oraz ustalenia umożliwiające określenie kosztów ponoszonych przez bank w związku z akcją kredytową. Jednocześnie Sąd Najwyższy stwierdził, iż nie można podzielić stanowiska Sądu Apelacyjnego co do tego, że brak w treści badanej klauzuli rozstrzygnięć co do kosztów udzielania kredytów oznacza niemożność powoływania się przez bank na to zagadnienie, ponieważ u podstaw

koobe.pl#56359

Page 78: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

76 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

parametrycznych elementów klauzuli leży właśnie czynnik ekonomicznej opłacalności angażowania się pozwanego banku w dany typ kredytów. Dalej należało zdaniem Sądu Najwyższego w postępowaniu dowodowym posłużyć się specjalistyczną wiedzą biegłego, który miałby określić czy w związku z otwartym i szerokim katalogiem kryteriów zmiany stopy procentowej w okresie objętym pozwem, bank kierował się najbardziej racjonalny-mi, ekonomicznie uzasadnionymi, dającymi się zweryfikować czynnikami przy ustalaniu poziomu ostatecznego zadłużenie odsetkowego kredytobiorców.

Wobec faktu, iż umowy nie przewidywały stałej marży banku, rolą biegłego zdaniem Sądu Najwyższego mogłoby być ustalenie poziomu takiej marży stanowiącej gwarantowa-ny, minimalne wynagrodzenie banku w uczciwym, konsumenckim obrocie kredytowym.

Sąd Najwyższy podzielił natomiast rozważania Sądu Apelacyjnego dotyczące nie-dozwolonego charakteru klauzuli w kwestii fakultatywności decydowania o zmianie oprocentowania pozostawionej całkowicie do decyzji banku. Sąd Najwyższy uznał, że podstawowym obowiązkiem naruszonym przez bank był obowiązek właściwej repar-tycji stopy procentowej co mogło prowadzić do powstania po stronie kredytobiorców – konsumentów uszczerbku majątkowego, jeżeli na skutek niewłaściwego wykonania tego obowiązku bank pobierał odsetki w wyższym rozmiarze aniżeli wynikałoby przy należytym wykonaniu obowiązku właściwej repartycji zmiany stopy procentowej.

Wydaje się jednak, że nie jest rolą sądu w tym postępowaniu ustalanie wynagrodze-nia banku wynikającego umowy kredytowej. W ten sposób dokonuje się wpłynięcia na kształt stosunku prawnego łączącego strony podobnie jak zdaniem SN zrobiły to sądy meriti rozpoznające sprawę. Ponadto klauzula uznana za niedozwoloną jest uznana za taką w odniesieniu do strony “słabszej” profesjonalnie i ekonomicznie w zakresie doko-nywanej czynności, która nie posiada odpowiednich kompetencji, a przede wszystkim nie negocjowana indywidualnie i nie miała w ogóle możliwości indywidualnego nego-cjowania treści zawieranej umowy. Dokonywała tej czynności w sposób adhezyjny. Nie dotyczy natomiast tej strony umowy, która sama taki wzorzec przygotowywała. Innymi słowy bankowi wolno się umówić na własną niekorzyść, co w świetle nawet nieprofesjo-nalnej i pobieżnego oglądu zdaje się nie występować.

2. W zakresie zgłoszonych roszczeń o zapłatę były to zarówno roszczenia zgłaszane

przez bank, który udzielił tak zwanego kredytu “frankowego” (zawarł umowę kredytu złotówkowego denominowanego we frankach szwajcarskich), jak też roszczenia kredy-tobiorców, którzy taki kredyt uzyskali.

W sprawie zakończonej wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2014 r., sygn. akt IV CSK 503/13 powodowy bank domagał się zapłaty na podstawie wyciągu z ksiąg rachunkowych banku twierdząc, że pozwani kredytobiorcy w części nie spłacili kredytu. W orzeczeniach zapadłych w postępowaniu przed sądami obydwu instancji rozpoznają-cych sprawę oraz Sądu Najwyższego brak rozważań dotyczących istoty, zasadności oraz jakichkolwiek kwestii związanych z kredytami frankowymi. Sprawa miała charakter ty-

koobe.pl#56359

Page 79: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

77Oskarżenie

powej sprawy o zapłatę, niepozbawionej problemów cywilistycznych i procesowych jed-nak bez analizy kwestii kredytowych.

3. Innym zagadnieniem, które pojawiło się w związku z rozpoznawaniem roszczenia o zapłatę, tym razem zgłoszonego przez kredytobiorcę, była kwestia możliwości samego ustalenia faktu wystąpienia szkody u kredytobiorcy na skutek niewłaściwego wykona-nia swojego zobowiązania przez bank kredytodawcę (wyrok SN z dnia 24 maja 2012 r., sygn. akt II CSK 429/11). W tej sprawie powód zawarł umowę kredytu bankowego hipo-tecznego na kwotę określoną w złotych, spłacanego w złotych w ratach miesięcznych przez określony w umowie okres. Jednocześnie w umowie tej kwota kredytu została wyrażona także we frankach szwajcarskich jako walucie waloryzacji, a bank zaznaczył, iż określenie tej kwoty we frankach szwajcarskich ma wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowi żadnego zobowiązania banku. W treści umowy strony postanowiły, że kredyt zostanie uru-chomiony w terminie 3 dni roboczych od daty pisemnej dyspozycji kredytobiorcy o jego uruchomieniu. Powód pismem zgodnym z postanowieniami umowy wskazał określoną datę, jednakże z przyczyn, które sąd uznał za niezasadne i stanowiące zwłokę pozwanego banku, bank ten odmówił wypłaty kredytu w umówionym dniu i dokonał tego dopiero po upływie kolejnych pięciu dni. Ze względu na przyjętą w umowie klauzulę co do ustalania spłaty każdej raty kredytu w oparciu o aktualny kurs franka szwajcarskiego, który to kurs zmienił się na niekorzyść powoda między dniem, w którym powinno nastąpić wykonanie świadczenia banku, a dniem w którym faktycznie wykonał swoje świadczenie powód po-niósł szkodę w wysokości kwoty określonej w pozwie.

Sądy pierwszej i drugiej instancji rozpoznające sprawę uznały, że powód nie udowod-nił przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, w tym w szczególności faktu ponie-sienia szkody w postaci straty faktycznej, rzeczywistej ponieważ zdaniem sądów kredyt został udzielony w złotych polskich, spłata kredytu także odbywała się w złotych polskich, a z faktu wypłacenia kredytu powodowi z naruszeniem terminu określonego w umowie mimo zmiany kursu franka szwajcarskie nie wynikła strata. Jak stwierdził sąd pierwszej instancji, istotą kredytu udzielonego powodowi, tak zwanego kredytu denominowanego jest zwaloryzowanie spłaty w złotych polskich do kursu franka szwajcarskiego. Specyfika tego typu kredytu wskazuje, że w zależności od kursu waluty stanowiącej podstawę walo-ryzacji całkowite zobowiązanie może się zmienić w przeliczeniu na złote, a więc ostatecz-nych rozliczeń można dokonać dopiero po dokonaniu całkowitej spłaty kredytu, co w ba-danej sprawie oznaczałoby dokonanie takich rozliczenie po upływie trzydziestu lat, gdyż na taki okres została rozłożona spłata kredytobiorcy. Zdaniem sądu ocena dokonana przez powoda w chwili wniesienia pozwu jest przedwczesna. Zdaniem sądu drugiej instancji, kwestia zmiany kursu waluty stanowiącej podstawę waloryzacji świadczenia kredytobior-cy w czasie trwania umowy pozostaje poza granicami normalnego związku przyczynowe-go według 361§1K.c. i ponadto zmiana kursu walutowego nie jest objęta zobowiązaniem którejkolwiek ze stron i żadna z nich nie może ponosić jej skutków.

koobe.pl#56359

Page 80: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

78 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Zdaniem natomiast Sądu Najwyższego rozpoznającego tę sprawę na skutek skargi ka-sacyjnej wniesionej przez powoda kwestią podstawową w rozpoznawanej sprawie jest usta-lenie samego faktu wystąpienia (bądź niewystąpienia) po stronie powodowej straty, czy to w postaci uszczerbku rzeczywistego czy utraconych korzyści. Zdaniem SN sądy meriti rozpoznając sprawę nie dokonały podstawowej w tym postępowaniu i mającej znaczenie dla wykazania bądź zaprzeczenia powstania szkody, oceny wyrażenia w umowie kredytu kwoty kredytu we frankach szwajcarskich. Sądy nie wyjaśniły skutków takiego wyrażenia w umowie kwoty kredytu oraz nie dokonały interpretacji umowy w kwestii ustalenia co oznacza informacyjny charakter takiego wyrażenia. Zdaniem Sądu Najwyższego w spra-wie należało ustalić jakie znaczenie w świetle umowy kredytowej i określonego sposobu realizowania świadczeń, miało różne przerachowanie kwoty kredytu na dzień uruchomie-nia kredytu w stosunku do dnia, w którym bank powinien był to wykonać zgodnie z po-stanowieniami umowy. Należało ustalić jakie znaczenie miało to dla wysokości pierwszej oraz późniejszych, kolejnych rat obliczanych najpierw we frankach szwajcarskich, a na-stępnie przeliczonych na złote. Zdaniem Sądu Najwyższego, fakt że strony zawarły umowę opiewającą na określoną kwotę wyrażoną w złotych i spłacaną w złotych, ale po przelicze-niu kwoty miesięcznej raty według kursu złotego do franka szwajcarskiego, oznacza że jakkolwiek raty te opiewają i płacone są w złotych polskich, to ich wysokość zależna jest bezpośrednio od wysokości raty obliczonej we frankach. Świadczy o tym informacyjne, jakkolwiek podane nie bez żadnej przyczyny określenie kwoty udzielonego kredytu także we frankach szwajcarskich. Jeżeli zatem, zdaniem Sądu Najwyższego uruchomienie przez pozwanego kredytu dla powoda nastąpiło w innym dniu aniżeli, ten który wynikał z po-stanowień umowy i przeliczenie złotych na franki było dla powoda w dniu rzeczywistego uruchomienia kredytu niekorzystne, to kwota tak ustalonego kredytu we frankach była wyższa. Szkoda powoda mogła wyrazić się nie w samym określeniu kwoty kredytu we frankach, a we wpływie tej kwoty na wysokości rat przeliczanych na złotówki od wysoko-ści całej kwoty kredytu, w ramach jego stopniowego spłacania. Powód mógł więc ponieść stratę w postaci straty rzeczywistej. Stratę taką stanowi bowiem zarówno rzeczywiste po-niesienie uszczerbku majątkowego w postaci utraty aktywów, jak i uszczerbku w postaci zwiększenia dotychczasowego zadłużenia a więc wzrostu pasywów i w tym zakresie powo-łał się na dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące straty.

Jednocześnie SN uznał, że dla ustalenia rozmiaru szkody należało skorzystać z wia-domości specjalnych i powołać biegłego na okoliczność ustalenia sposobu realizacji wie-loletniej umowy kredytowej.

4. Sprawy kredytów frankowych badane były przez sądy także w ramach postępo-wania o uznanie określonego wzorca umownego za niedozwolony, czyli w ramach tak zwanej kontroli abstrakcyjnej wzorców – art. 479(36) i n. K.p.c. (wyrok SO w Warszawie z dnia 27 grudnia 2010 m sygn. akt XVII Am C 1531/09). Sąd Okręgowy badając sprawę, uznał za niedozwolone określone postanowienia zawarte we wzorcu umowy dotyczące

koobe.pl#56359

Page 81: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

79Oskarżenie

kredytów hipotecznych denominowanych we frankach szwajcarskich dla osób fizycz-nych. Postanowienie to brzmi: Raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (…) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godz. (…). Sąd zakazał wykorzystywa-nia go w obrocie z konsumentami. Stwierdzają abuzywność tej klauzuli Sąd Okręgowy uznał, iż o niedozwolonym charakterze tego postanowienia decyduje to, że uprawnienie banku do określenia kursu sprzedaży franka szwajcarskiego nie dostaje żadnych for-malnych ograniczeń, a zwłaszcza nie przewiduje się wymogu odniesienia tej wysokości kursu waluty ustalonego przez pozwany bank do średniego kurs NBP lub kursu ukształ-towanego przez rynek walutowy. Oznacza to faktyczne przyznanie sobie przez pozwa-ny bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego frankiem szwajcarskim poprzez wyznaczanie własną tabelą kursową kursu sprzedaży franka oraz wysokości tak zwanego spread-u, czyli różnicy między kursem sprzedaży a zakupu waluty obcej. Ponadto oznacza to pozbawienie konsumenta jakiegokolwiek wpływu na wysokość płaconej raty, co zdaniem sądu pierwszej instancji narusza interesy konsumentów w sposób rażący i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Stanowisko Sądu Okręgowego podzielił Sąd Apelacyjny, który rozpoznawał apelacje pozwanego banku. Na skutek skargi kasacyjnej wniesionej przez bank wyrok został uchylony, jednakże w orzeczeniu Sądu Najwyższego brakuje rozważań dotyczących zasadności uznania ba-danej klauzuli za abuzywną ze względu na to, iż skarga kasacyjna została uwzględniona ze względu na podniesione naruszenia prawa procesowego. Zasadniczym argumentem skargi kasacyjnej była w tym zakresie kwestia zmiany stanu prawnego jaka nastąpiła w toku rozpoznania sprawy. SN uznał, że w orzeczeniu Sądu Apelacyjnego brakuje roz-ważań dotyczących wpływu zmiany stanu prawnego, chodzi o wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw I zawartą tam regulację przesadzająca o wstecznym stosowaniu unormowań przyznają-cych nowe uprawnienia kredytobiorcom. Zgodnie z tą nowelizacją do kredytów i poży-czek zaciągniętych przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego w nowym brzmieniu, w stosunku do kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej ich części, która pozostała do spłacenia. Jednocześnie nowelizacja nakłada na bank obowiązek bezpłat-nego dokonania odpowiedniej zmiany umowy kredytowej lub pożyczki.

5. Kolejne rozważania dotyczące tak zwanych kredytów frankowych znalazły się w naj-nowszych orzeczenia Sądu Okręgowego w Szczecinie (wyrok z dnia 7 listopada 2014 r., sygn. akt I C 554/14) oraz Sądu Apelacyjnego w Szczecinie (wyrok z dnia 14 maja 2015 r., sygn. akt I ACa 16/15). Orzeczenia zapadły w związku z wniesieniem powództwa o po-zbawienie wykonalności bankowego tytułu egzekucyjnego. Powódka będąca kredyto-biorcą “frankowym” wystąpiła do sądu o pozbawienie wykonalności bankowego tytułu egzekucyjnego wydanego przez bank w związku z wypowiedzeniem kredytu a nastepnie

koobe.pl#56359

Page 82: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

80 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

wystosowaniem niezrealizowanego wezwania do zapłaty. Obszerne rozważania sądów pierwszej i drugiej instancji, rozbieżne w pewnych kwestiach istotnych dla sprawy (wa-runkowego wypowiedzenia, skuteczności doręczenia oświadczenia banku) zbieżne były w kwestiach bezpośrednio dotyczących zagadnień kredytu denominowanego we fran-kach szwajcarskich. Powódka wskazywała w pozwie na niedozwolony charakter wielu postanowień zamieszczonych w umowie kredytu, którą zawarła. W rozpoznawanej spra-wie spełnione zostały przesłanki umożliwiające incydentalną indywidualną kontrolę po-stanowień włączonych do treści stosunku prawnego łączącego strony z treści regulami-nu przygotowanego przez pozwany bank. Sporne postanowienia nie były negocjowane indywidualnie, powódka jest konsumentem, a postanowienia naruszały dobre obycza-je a dalej spowodowały rażące naruszenie jej interesów. Powódka podnosiła chociażby, czego jednak sąd nie stwierdził, iż abuzywny charakter ma samo zastrzeżenie w treści umowy kredytowej zmiennego oprocentowania kredytu. Sąd uznał, iż tego rodzaju klau-zula nie ma charakteru abuzywnego natomiast stwierdził i badał pod kątem ewentualnej abuzywności klauzulę dotyczącą sposobu określania zmiany oprocentowania kredytu. W wyniku rozpoznania tej kwestii sąd uznał, że określenie przez bank sposobu zmiany oprocentowanie kredytu zostało dokonane w sposób jednoznaczny. Z zawartego w umo-wie postanowienia w sposób precyzyjny wynikało, że wysokość oprocentowania udzielo-nego kredytu uzależniona jest od dwóch czynników: stałej marży banku oraz wskaźnika LIBOR 3M. Bank odwoływał się tu do kryteriów obiektywnych, niezależnych od jego woli. Bank bowiem nie miał wpływu na wysokość wskaźnika LIBOR 3M, a marża usta-lona była na stałym, znanym powódce poziomie. Postanowienie dotyczące sposobu określania zmiany oprocentowania kredytu jako postanowienie dotyczące świadczenia głównego kredytobiorcy, zostało określone jednoznacznie, tym samym ostatecznie nie podlegało ocenie z punktu widzenia jego ewentualnego niedozwolonego charakteru.

Sąd rozpoznawał i stwierdził niedozwolony charakter innych postanowień umowy zakwestionowanych w pozwie. Pierwsze skutecznie podniesione przez powódkę posta-nowienie dotyczyło kwestii obliczania, a właściwie przeliczenia wysokości raty ustalonej we frankach szwajcarskich na złote polskie. Z zakwestionowanego postanowienia wy-nikało, że kwota kredytu udzielonego powódce w złotych polskich jest przeliczana na franki szwajcarskie według kursu kupna tej waluty określonego na podstawie tabeli kur-sowej ustalonej przez bank z dnia i godziny uruchomienia kredytu. Natomiast z drugiego z zakwestionowanych postanowień wynikało, że rata kredytu spłacanego przez powódkę w złotych polskich wyliczna jest po uprzednim przeliczeniu wysokości raty określonej we frankach szwajcarskich według kursu sprzedaży tej waluty obowiązującego na dzień spłaty według tabeli kursów sporządzonej przez bank. Harmonogram spłaty rat kredytu był bowiem sporządzany we frankach szwajcarskich, zatem spłata konkretnej raty w da-nym dniu wymagała uprzedniego przeliczenia wyrażonej we frankach szwajcarskich raty na złote polskie. W ten sposób posługując się sporządzoną przez siebie tabelą kursów, pozwany przyznał sobie prawo jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu walo-

koobe.pl#56359

Page 83: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

81Oskarżenie

ryzowanego kursem franka szwajcarskiego. Następowało to poprzez wyznaczenie “wła-sną” tabelą kursową kursu sprzedaży franka szwajcarskiego. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty w świetle zawartej przez strony umowy nie podlegało żadnym ograniczeniom. W umowie nie zostały bowiem określone żadne kryteria kształtowania tego kursu. Postanowienia umowy nie przewidywały aby ustalony kurs franka pozosta-wał w określonej relacji do kursu tej waluty ukształtowanego przez rynek walutowy albo w określonej relacji do średniego kursu tej waluty publikowanego przez NBP. Na margi-nesie należy zauważyć, iż badając tę kwestię sąd zwrócił uwagę na fakt, że analogiczna klauzula była przedmiotem badania w ramach kontroli abstrakcyjnej w postępowaniu toczącym się przed Sądem Okręgowym w Warszawie – Sąd Ochrony Konkurencji i Kon-sumentów i w ramach tej kontroli, postanowienie to zostało uznane za niedozwolone. Sąd pierwszej instancji podobnie zresztą jak sąd drugiej instancji rozpoznające sprawę do-konały w uzasadnieniach swoich orzeczeń, własnych obszernych rozważań dotyczących kwestii abuzywności badanych postanowień oraz kwestii związania sądu dokonującego indywidualnej kontroli wzorca orzeczeniem Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Sąd Okręgowy wzmacniając argumentację dotyczącą abuzywności wspomnianych postanowień zwrócił uwagę, iż w umowie wskazano jedynie termin ustalania kursu wa-luty, nie został natomiast określony sposób ustalania tego kursu. Kwestia ta pozostawała nie tylko poza kontrolą powódki, ale poza tym powódka do ostatniej chwili (tzn. re-alizowania zapłaty) nie miała możliwości wyliczenia wysokości swojego zobowiązania w walucie polskiej na dzień spłaty. Sąd uznał, że taki sposób traktowania klienta jest sprzeczny z dobrymi obyczajami, a także w sposób rażący narusza interes strony poprzez uzależnienie jego sytuacji jako kredytobiorcy wyłącznie od arbitralnych decyzji banku.

Odnosząc się do argumentów banku dotyczących wprowadzenia w określonym momencie regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycz-nych uznał, iż przede wszystkim regulamin ten nie został stronie doręczony, a ponadto zgodnie z regulaminem decyzja o zmianie wysokości kursu waluty oraz częstotliwości tej zmiany pozostawiona była decyzji banku. Ponadto na kurs waluty wpływ miały czyn-niki nieweryfikowalne dla kredytobiorcy; takie jak bieżące notowania waluty na rynku międzybankowym, podaż i popyt na waluty na rynku krajowym, płynność rynku wa-lutowego, stan bilansu płatniczego i handlowego. Regulamin posługiwał się pojęciami ogólnikowymi, niedookreślonymi dla strony, które nie zapewniają wystarczającego po-ziomu rzetelności i obiektywizmu. Sąd nie podzielił także argumentacji banku, który podniósł, że kursy walut ustalane są dla całego spektrum działalności banku nie tyl-ko dla potrzeb obliczenia wysokości należnych mu rat kredytowych. Tym samym bank dokonuje tych ustaleń w sposób obiektywny, gdyż ustalenie kursu sprzedaży walut na zbyt wysokim poziomie pozbawiałoby bank części dochodów. Zdaniem banku ocena charakteru tego parametru zależna jest od profilu działalności banku i od tego z jakich czynności głównie bank osiąga dochody. W sytuacji jednak gdy sprzedaż wartości dewi-zowych stanowi działalność marginalną a jego główna aktywność skupia się na udziela-

koobe.pl#56359

Page 84: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

82 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

niu kredytów, wówczas ustalanie kursu sprzedaży walut na wysokim poziomie jest dla banku korzystne, bowiem dochody osiągane jako marża przy przeliczaniu wysokości rat kredytu podlegających spłacie na walutę waloryzacji mogą z naddatkiem pokryć straty na odcinku sprzedaży walut. Przy tym w przypadku operacji takich jak wykonywane w przypadku badanej umowy oraz umów tego rodzaju, wymiany walutowe odbywają się jedynie “na papierze”, mają charakter pozorny, wyłącznie dla celów wyliczenia wyso-kości raty. Natomiast nie dochodzi tu do faktycznego transferu wartości w jakąkolwiek stronę. W efekcie różnica między kursem zakupu a kursem sprzedaży danej waluty przez bank, ustalana wyłącznie przez pozwanego stanowiła dla niego dochód zwiększając jed-nocześnie koszty kredytu kredytobiorcy. Zdaniem sądu w tak skonstruowanym mecha-nizmie wyjątkowo wyraźnie i mocno widać sprzeczność postanowień umowy z dobrymi obyczajami jednocześnie stanowiącymi naruszenie interesów powódki. Powołując się na wcześniej przytoczoną argumentację sąd uznał, że także niedozwolony charakter na postanowienie przewidujące waloryzację kredytu na dzień i godzinę jego uruchomienia według kursu franka szwajcarskiego ustalonego według tabeli sporządzonej przez bank i bez podania precyzyjnych reguł dotyczących sposobu ustalania tego kursu, co również oznaczało pełną dowolność pozwanego banku. Sąd uznał, że także to postanowienie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy powódki.

Apelacja pozwanego banku zawierała liczne zarzuty naruszenia zarówno prawa ma-terialnego jak i procesowego. Sąd drugiej instancji uznał trafność rozstrzygnięcia pierw-szej instancji w kwestii dotyczących abuzywności określonych postanowień. Zwrócił dodatkowo uwagę, że strona pozwana nie podjęła nawet próby wykazania, że mecha-nizm tworzenia tabel kursowych, które miały być podstawą dokonywanych przeliczeń był przedmiotem ustaleń pomiędzy stronami. Mechanizmu tego nie przedstawiła także w toku postępowania przed sądami, mechanizm ten nie wynikał też z regulaminu udzie-lania kredytu, gdzie znalazło się jedynie ogólnikowe odesłanie do czynników kształtują-cych kurs waluty. Oznaczało to, że kredytobiorca wiedział jak wyliczane będą raty jego kredytu wyłącznie od strony technicznej, rachunkowej; lecz nie zdawał sobie sprawy i nie mógł ustalić w jaki sposób kształtowane są tabele kursowe przez pozwanego. Z fak-tu aprobaty postanowień umowy wynikającej, rozumianej jako podpisanie umowy nie wynika akceptacja sposobu ustalania kursu waluty przez pozwanego. Skoro w umowie brak jest w tym przedmiocie zapisów, powódka zdaniem sądu nie miała wpływu na treść powyższych zapisów, które wymuszają na niej zakup waluty po określonym według ta-beli banku kursie przy jednoczesnym braku określenia relacji tego kursu w stosunku do rynku walutowego. Ponadto nawet gdy kredytobiorca uznał kurs z tabeli banku za nie-korzystny nie miał możliwości spłaty kredytu w walucie zakupionej na wolnym rynku.

Rozważania sądów w kwestii abuzywności powyższych postanowień w pełni zasłu-gują na aprobatę.

koobe.pl#56359

Page 85: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

W okresie prosperity wszystko wydaje się proste i łatwe. Nawet nabieranie naiwnych lub niedoświadczonych klientów. Kilka lat temu, kiedy miliardy wirtualnych dolarów, je-nów, franków i euro krążyły po świecie najbardziej zainteresowane zyskami bez kosz-tów banki, stanęły przed swoistą ścianą. Zainwestowane w giełdach, w nieruchomości i w obrocie środki nie wystarczyły. Trzeba było szukać nowych źródeł zysków – najlepiej bezpiecznych. Korzystając z tzw. prawa bankowego i nieświadomości przeciętnego Ko-walskiego, czy Sancheza instytucje te (tak zwane instytucje, chociaż mamy do czynienia ze zwykłymi podmiotami gospodarczymi, które są na giełdzie, generują zyski, wypłaca-ją akcjonariuszom dywidendy a prezesom i dyrektorom – premie) postanowiły zanęcić niższymi ratami kolejnych potencjalnych klientów. Nieważne, że często nie mieli oni za-bezpieczenia, nie mówiąc o doświadczeniu w inwestowaniu w ryzykowne instrumenty – wystarczyło wmówić im, że dzięki zaciągnięciu kredytu w walucie obcej będą płacili mniej. I klienci się znaleźli. W Polsce, Francji, Hiszpanii. Nikt jednak nie uświadomił im rozmiaru ryzyka, ani tym bardziej natury tego instrumentu. Bo czymże było oparcie spłat o walutę obcą? Hipoteki w walutach obcych są pożyczkami opartymi o walutę inną, niż złoty, głównie o szwajcarskiego franka. Co miesiąc dokonuje się ponownego szaco-wania wartości, co oznacza, że wysokość kapitału do spłaty zmienia się w zależności od zmian kursu w stosunku do złotego. To znaczy, że rata zwiększa się lub zmniejsza co mie-siąc w zależności od zmian kursów na rynku. Ponadto zwykle są one referencjowane do Libor, który jest stopą procentową odmienną od Euribor i podlegał częstym manipu-lacjom i spekulacjom w ostatnich latach kryzysu. Zwykle do tych kredytów stosuje się również inny przelicznik, wyższy od standardowego Euriboru. To, że jest to produkt luk-susowy przyznały już pośrednio same banki – w zeszłym roku wycofał się z tych produk-tów ostatni bank z oddziałem lub siedzibą w Polsce – Nordea. Pozostaje jednak kilkaset tysięcy kredytobiorców, którzy nadal muszą zmagać się z problemem spłaty.

Strzyżenie baranów, czyli polskie eldorado

W Hiszpanii i innych krajach istnieje procedura oddania nieruchomości łącznie z kredytem do dyspozycji banku. W Hiszpanii tzw. dación en pago jest nie tylko po-

Kraków, 03.2013 r.

Tomasz Sadlik

Jak to się robiło w Hiszpanii– Tłuste lata nabierania

koobe.pl#56359

Page 86: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

84 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

wszechną praktyką, ale instrumentem, do którego sięgają prawnicy w obronie klientów, którzy znaleźli się w pułapce kredytowej i chcą oddać nieruchomość. I wygrywają te sprawy, szczególnie w sytuacji kredytów w walutach obcych.

– Telefony od osób poszkodowanych, którzy poczuli się oszukani tym instrumentem są coraz liczniejsze w ostatnich miesiącach” – mówią przedstawiciele hiszpańskiego Urzędu Ochro-ny Inwestora Asinver. Brak odpowiedniej porady, czasem oszukańczy oraz niedostosowanie profilu ryzyka klienta do produktu już są powodem przyznania racji niektórym osobom za-dłużonym hipoteką, którzy postanowili odwołać się i bronić swoich racji przed sądami. Juan Ignacio Navas Marqués prawnik, udziałowiec kancelarii Navas & Café Abogados zapewnia, że hipoteki w walutach obcych to produkt sprzedawany w Hiszpanii niepoprawnie. Navas doradza klientom banków, którzy czują się oszukani, by starali się renegocjować polubow-nie, a jeśli nic to nie da, by poszli do sądu. Jego zdaniem jest duża szanse, że orzeczenia będą korzystne dla dłużnika. Fernando Herrero, dyrektor ds. public relations w Adicae (Stowarzy-szenie Użytkowników Usług i Produktów Bankowych i Ubezpieczeniowych) stwierdził, że hipoteki w walutach obcych stanowią produkt wysokiego ryzyka, zupełnie niedostosowany dla klientów „z ulicy”. Asinver idzie jeszcze dalej twierdząc, że powinny być one zabronione. Podobnie Juan Ignacio Navas ocenia, że zważywszy na poziom wiedzy makroekonomicznej i o dewizach, jakie wymagają, praktycznie żadna osoba w społeczeństwie nie spełnia wymo-gów stawianych klientom, którzy mogliby zakontraktować taki produkt.1

Czego można dochodzić? Fernando Herrero z Adicae radzi, by odwoływali się wszyscy Ci, którzy stali się ofiarami nieodpowiedniego lub oszukańczego doradztwa. „W Hiszpanii w okresie boomu na nieruchomości banki starały się za wszelką cenę udzielać kredytów hipotecznych. Kredyty w walutach obcych mogą zostać uznane za produkty toksyczne i niektórzy sędziowie już za takowe je uznali” – zapewnia. Na przy-kład kilka dni temu sąd pierwszej instancji w Barcelonie unieważnił umowę kredytu w walutach obcych banku Catalunya Banc gdyż uznał, że chodziło o produkt wysoko złożony i o charakterze spekulatywnym, niedostosowanym do profilu ryzyka osoby, któ-ra ten kredyt zaciągnęła. Javier Flores uważa, że była to „straszna pomyłka”, że w Hisz-panii ponad 90% kredytów hipotecznych zostało zaciągniętych ze zmiennymi stopami odsetkowymi. Ekspert ten dodaje, że hipoteki, jako produkt bankowy, a nie inwestycyj-ny, są nadzorowane przez Banco de España, a nie przez CNMV, co oznacza, że nie zosta-ją ocenione odpowiednie parametry, które jego zdaniem należałoby wziąć pod uwagę. „Przypadki poszkodowanych przez hipoteki w walutach obcych są bardziej dramatycz-ne, niż w przypadku innych złożonych instrumentów inwestycyjnych. Do Asinver za-dzwoniła na przykład pielęgniarka, która musiała ponownie obciążyć hipoteką miesz-kanie by móc słacać raty kredytu w walutach obcych, a z tego powodu jej córce bank

1 Patricia Pérez Zaragoza, artykuł w gazecie Inversión y Finanzas, 23.1.2013, tłumaczenie autora

koobe.pl#56359

Page 87: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

85Oskarżenie

zablokował pensję” – mówi przedstawiciel Biura ds. Ochrony Inwestorów tego Stowa-rzyszenia. Zapytany o treść pozwu Juan Ignacio Navas ocenia, że można wnosić o unie-ważnienie umów oraz zmiany w formule pożyczki kredytowej z przewalutowaniem na euro. Marta Arnal Frisas, adwokat z kancelarii IURE Abogados potwierdziła, że można zakładać sprawy z pozwem o unieważnienie, „gdyż zgoda została udzielona w błędzie (wprowadzenie klienta w błąd).

A w Polsce? W naszym kraju oddanie przedmiotu hipoteki bankowi jako spłata kredytu nie jest regulowana odrębnymi przepisami i raczej rzadko występuje w prakty-ce. Trudno też, jak twierdzi wielu prawników, wskazać jakieś reguły postępowania. Brak jest adwokatów, którzy podjęliby się zadania stawania wobec banków i udowodnienia im złej woli, albo wręcz oszustwa. Polscy klienci – nie bronieni ani przez Urząd Ochrony Konkurencji, ani przez przepisy, ani tym bardziej przez rząd, który jest zainteresowany zgodnym życiem z bankami – stają w pozycji gotowych po postrzyżyn baranów.

Pomoc ze Strasburga

Nie tylko podważenie samej zasadności udzielanie kredytów w walutach obcych jest podważane i nie tylko przez sądy hiszpańskie. Kiedy ktoś stracił możliwość płyn-nej straty swojego kredytu następuje moment konfrontacji z komornikiem. I tu rów-nież pojawia się wiele nadużyć, w tym takich, które do niedawna były sankcjonowane przez prawo krajowe. W sukurs przychodzi Trybunał Sprawiedliwości, który w ten spo-sób wydaje się być jedyną ostoją rzeczywistej sprawiedliwości w Europie. Przytoczmy Wyrok z dnia 14.3.2013 w sprawie C–415/11 Mohamed Aziz przeciwko Caixa d’Estalvis de Catalunya, Tarragona i Manresa (Catalunyacaixa). Rzadko kiedy mamy dostęp do pełnej wersji uzasadnień orzeczeń sądowych i bardzo rzadko zwykłemu zjadaczowi chleba jest to potrzebne. Tu jednak może być inaczej.

Co orzekli sędziowie?

1) Dyrektywę 93/13/CEE Rady z dnia 5 kwietnia 1993 o nieuczciwych warunkach [za-pisach] w umowach z konsumentami należy interpretować w taki sposób, że stoi ona w sprzeczności z przepisami kraju członkowskiego Unii, jak w przypadku tej sprawy, która stanowiła główny spór sądowy w taki sposób, że z jednej strony nie przewidu-je w ramach postępowania egzekucyjnego hipotecznego możliwości sformułowania sprzeciwu na podstawie oświadczenia, że istnieje nieuczciwy zapis w umowie, która stanowi podstawę do wydania tytułu egzekucyjnego, nie pozwala sędziemu na roz-poznanie procesu deklaratywnego w taki sposób, by ocenić nieuczciwy charakter da-nego zapisu, by podjął on środki zapobiegawcze w tym, w szczególności, zawieszenie postępowania egzekucji hipotecznej w sytuacji, kiedy podjęcie takich środków byłoby konieczne dla pełnej skuteczności ostatecznej decyzji sądu.

koobe.pl#56359

Page 88: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

86 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Co to oznacza? Sędziowie w Starsburgu przywrócili sędziom prawo do osądu, czy podstawa egzekucji – wywłaszczenia sama w sobie nie nosiła znamiom przestępstwa, czy nie była nadużyciem. Ida dalej, wskazując na nadużycie dominującej pozycji banków:

2) Artykuł 3, paragraf 1, Dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że:– pojęcie «poważnej nierówności» na szkodę konsumenta należy oceniać w trybie

analizy odpowiednich, mających zastosowanie przepisów krajowych, o ile strony nie dojdą [wcześniej] do porozumienia w celu określenia, czy – a w odpowied-nim przypadku – w jakim stopniu – umowa powoduje, że konsument znalazł się w sytuacji prawnej gorszej od tej, jaką określają krajowe przepisy [konsumenckie – ogólne]. Ponadto w tym zakresie ważne jest i należy przeprowadzić rozpozna-nie przed sądem sytuacji prawnej, w jakiej znalazł się konsument w zależności od środków, jakimi dysponuje zgodnie z przepisami krajowymi tak, by [o ile to konieczne] unieważnić te nieuczciwe zapisy umowne;

– w celu określenia, czy istnieje brak równowagi stron «pomimo wymagań stoso-wania dobrej woli » należy sprawdzić, czy przedstawiciel banku, traktując kon-sumenta w sposób lojalny i równoprawny, mógł racjonalnie uznać, że klient ten zgodzi się na dany zapis w ramach indywidualnej z nim negocjacji.

Artykuł 3, paragraf 3, Dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że aneks, do którego odnosi się ten przepis, zawiera jedynie listę przykładową, a nie wyczerpu-jącą klauzul, jakie mogą być określone jako nieuczciwe.

Sędzia Tizzano Borg Barthet uznał więc, że liczą się nie tylko zapisy umowy, ale także intencja strony – banku, przy ich podpisywaniu. Jeśli doradca banku, jak w przy-padku jednego z klientów polskiego oddziału banku Raiffeisen, do momentu podpisa-nia umowy twierdził, że w przypadku kłopotów ze spłatą bank przejmie nieruchomość zadowalając się taką formą zadośćuczynienia i rozliczenia wraz z już wpłaconymi rata-mi, w świetle tego orzeczenia popełnił nadużycie, a umowa podlega anulowaniu, gdyż klient został świadomie wprowadzony w błąd2. Dalej idzie zespół prawników hiszpań-skiej Platformy Obrony Wywłaszczonych, który idąc dalej każe anulować wszelkie wywłaszczenia wykonane od 1993 roku:

Wyrok ten popiera treść Ludowej Inicjatywy Legislacyjnej (Iniciativa Legislativa Po-pular), której zapisy kwestionowano ze względu na wsteczność skutkowania jej zapisów [o ile zostaną przyjęte]. W świetle doktryny orzeczenia Trybunału wsteczne działanie nie tylko jest uznane w Konstytucji, ale jest to konieczność. Konieczność, gdyż chodzi o unie-ważnienie egzekucji hipotecznych od roku 1993, to jest od roku wejścia w życie Dyrektywy,

2 Pełny tekst orzeczenia na stronie: http://afectadosporlahipoteca.com/wp-content/uploads/2013/03/Sentencia-tribunal-luxemburgo.pdf

koobe.pl#56359

Page 89: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

87Oskarżenie

na podstawie której uznano procedury hiszpańskie za nielegalne. Nie da się obronić pozy-cji, w której jakaś osoba zostaje skazana na dożywotni dług pochodzący z postępowania, które było nielegalne.3

W ślad za orzeczeniem poszły kolejne decyzje poszczególnych gremiów dotąd chcąc nie chcąc współpracujących z bankami w ich postępowaniach przeciwko nabranym klientom. Autonomiczny Region Balearów: Rada Notariuszy Balearów i Rada Sądow-nicza tego Regionu Autonomicznego podjęły decyzję, że nie zezwolą na wywłaszczenia jeśli klient powoła się na nadużycia w umowie kredytowej do momentu wyjaśnienia sprawy i wydania orzeczenia przez sąd. W Sewilli sąd drugiej instancji przekazał do Trybunału Konstytucyjnego sprawę, w której klient podpisał umowę pożyczki, a po-tem skarżył się, że nie zrozumiał wszystkich zapisów umowy. Komentatorzy uznali za absurdalne tłumaczenie banku, że przecież klient wiedział, co podpisuje i znowu wysu-wają argument o niskiej wiedzy ekonomiczno-finansowej kredytobiorców. W Hiszpanii trwa mobilizacja społeczna poparcia inicjatywy legislacyjnej w sprawie wywłaszczeń, poszkodowani organizują się, starając się skłonić banki, jak ostatnio w Barcelonie, do zbiorowych renegocjacji umów. A w Polsce? Przeciętny klient banku, postawiony w sy-tuacji przysłowiowego „barana” ustawia się w kolejce do postrzyżyn, świadomy, że gdyby spróbował się bronić, wyśmieje go nie tyko własna żona, jego prawnik, ale i każdy urząd. Czy tak być musi?

Europejska wiosna ludów

Zmagania klientów z bankami to nie jedyny powód do niezadowolenia Europej-czyka anno domini 2013. Wzburzenie społeczeństw jest jasno widoczne i manifesto-wane w Grecji, Hiszpanii, a na razie tylko wyraźnie wyczuwalne we Francji i w Polsce, by wymienić tylko kilka krajów w Europie. Niezadowolenie, które kieruje się przeciwko całemu systemowi, w którym rządzący poszczególnych krajów na swoich spotkaniach w Brukseli w atmosferze przekomarzań z jednej strony wyrywają sobie miliony i miliar-dy subwencji, z drugiej dotują tak absurdalne projekty, jak nadprodukcja, a potem prze-chowywanie w magazynach wieprzowiny w Niemczech, albo dwumiesięczne stypen-dia dla młodych ludzi z innych krajów, często nie znających nawet dostatecznie języka angielskiego (nie wspominając o polskim), w ramach których przyjeżdżają na praktyki w polskich firmach. Nasze lokalne pomysły sponsoringu koncertu Madonny to drobne w porównaniu z tym, co marnują urzędnicy w Brukseli, których jedynym kryterium w wielu wypadkach wydaje się być „przepchnięcie” projektów. Bo w każdym projekcie zawarto koszty dodatkowe – obsługi administracyjnej (pensje tychże urzędników), lu-kratywne wyjazdy zagraniczne z dietami i owo słodkie poczucie spełnianej misji. Mi-

3 http://afectadosporlahipoteca.com/2013/03/14/europa-declara-ilegal-la-ley-espanola-de-los-desahucios/

koobe.pl#56359

Page 90: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

88 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

sji bardzo odległej od oczekiwań Kowalskiego, czy Sancheza. Nasz kontynent stoi wo-bec nowej fali buntów przeciwko systemowi, daleko wykraczającej poza granice krajów i poza drobnymi, w tej perspektywie, choć dokuczliwymi na co dzień i raniącymi pod-stawowe poczucie sprawiedliwości konfliktami z bankami, które go współtworzą. Nowa wiosna ludów nie tylko może, ale wręcz musi nastąpić – pacjent, na którym ekspery-mentują od kilku lat różne rządy i instytucje długo nie pociągnie. W moim opowiadaniu science-fiction Księga końca świata dopiero kosmitom (sic!) udaje się zracjonalizować na moment i zjednoczyć wszystkich przywódców po to, by ludzkość miała się lepiej, nie marnowała pieniędzy i nie cierpiała głodu. Ale oni potrafili kierować ich wolą i myślami. Inaczej by się nie udało.

Nota 2015: od tego czasu wiele się zmieniło. Nie tylko Sąd Najwyższy uznał te produkty za złożone produkty finansowe. Zapowie-dziano złączenie w pozwy zbiorowe wszystkie postępowania sądowe i prokuratorskie w Hiszpanii – hiszpańska partia Partido Popular zaproponuje, by prokurator oskarżyciel zebrał wszystkie pozwy złożone przez Hiszpanów przeciwko bankom (m.in z tzw. kredytów w walutach obcych) w grupy po to, by rozładować sądy i pracę różnych innych gremiów.... A w Polsce? Prokuratura Ge-neralna nie tylko nie myśli łączyc postępowań, ale sama je rozprasza na wiele prokuratur rejonowych. A rząd i partie trąbią o „po-mocy” zamiast o ukaraniu bankierów, którzy wepchnęli na pola minowe forex i polisolokat setki tysięcy nieświadomych klientów; cytat za: http://www.europapress.es/nacional/noticia-gobierno-agilizara-demandas-colectivas-contra-bancos-cajas-preferentes-suelo-hipotecas-20150816120236.html

koobe.pl#56359

Page 91: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Powinnam chyba jednak zacząć od przeszłości.Zawsze żyłam skromnie. Sama wychowywałam dwie córki od ich dziesiątego

roku życia. Miałam do dyspozycji tylko swoje zarobki i niewielkie alimenty z banku alimentacyjnego.

Ktoś może powiedzieć zapytać: A nie lepiej było żyć z mężem? Nie umiała pani sobie wychować męża? Ja powtarzałam: Może i męża można by sobie wychować (zresztą od wychowywania miał wcześniej mamusię), ale ja męża alkoholika-sadysty tolerować nie byłam w stanie.

Wybrałam skromniejsze, ale spokojne i bezpieczniejsze życie dla siebie i córek. I za to w tej chwili moje dorosłe już córki mi dziękują. Nie za bogactwo, nie za życie w pełnym dostatku, ale właśnie w spokoju. Chociaż bywało ciężko, chociaż często ratowałam domowy budżet pożyczkami, to w miarę dawałam jakoś radę.

W kwietniu 2008 roku zdecydowałam się przenieść zaciągnięty wcześniej w złotówkach w innym banku kredyt hipoteczny, kumulując go z innymi pożyczkami, do banku BPH. Po wszelkich zapewnieniach doradcy banku o bezpieczeństwie kredytów hipotecznych we frankach taki kredyt wybrałam. Frank wówczas wahał się na poziomie 2 zł. Pytałam wielokrotnie doradcę banku, czy istnieje – i w jakim czasie oraz wysokości – zagrożenie, że frank może podrożeć. Odpowiadał, że jeśli nawet podrożeje, to co najwyżej minimalnie, ale o takim zagrożeniu nie słyszał. Cóż było chcieć wówczas więcej od losu? Raty na miarę moich dochodów, w tym skumulowanie innych pożyczek. Moja decyzja była na tak, tym bardziej, że – jak zapewniał mnie wówczas doradca i to z instytucji wielkiego zaufania publicznego – frank to bardzo stabilna waluta. Ja dawałam radę spłacać zadłużenia, mimo że w maju 2009 roku dopadła mnie feralna diagnoza lekarska (wcześniej, bo od marca 2009 roku, przebywałam już na zwolnieniu lekarskim).

W lipcu 2009 roku poważna operacja chirurgiczna w Klinice Onkologicznej w Warszawie (straciłam jedną trzecią trzustki, śledzionę i jedno nadnercze), długie zwolnienie lekarskie, a co z tym związane utrata dużej części moich dochodów i dodatkowych wynagrodzeń. Mimo wszystko nadal na bieżąco spłacałam kredyt hipoteczny, co prawda zaniedbując czasami inne płatności, ale hipoteka stała się wówczas dla mnie priorytetem.

Zofia Abramczuk

Moja historia z kredytem hipotecznym we frankach... jako jedna z wielu

koobe.pl#56359

Page 92: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

90 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

W marcu 2010 roku wystąpiłam do banku BPH z pisemną prośbą o przesunięcie o 3 do 6 miesięcy płatności rat kredytu hipotecznego, dołączając do prośby dokumentację medyczną, kopie zwolnień lekarskich jako poświadczenie mojej czasowej trudnej sytuacji finansowej. Reakcja banku była negatywna. Podobnie po kilku moich następnych prośbach. Były to co najwyżej dwa zdania negatywnej odpowiedzi. Za to nagminnie nękano mnie telefonami o różnych porach dnia. Nieważne były moje odpowiedzi, na przykład, że właśnie jestem w pracy i nie mogę rozmawiać. Nękano mnie i straszono bezustannie egzekucją i komornikiem. A w tym pracownicy bankowi są nad wyraz dobrze wyszkoleni.

Pod koniec 2011 roku zadłużenie z tytułu kredytu wyniosło już około 5000 zł. Nie pamiętam dokładnie, w jakim miesiącu kryzys się zaczął, ale chyba od sierpnia 2011 roku, kiedy znowu zaczęłam chorować (wcześniej przebyta choroba i operacja chirurgiczna zmniejszyły odporność mojego organizmu), nasiliły się infekcje i choroba alergiczna. Następne długie zwolnienia lekarskie, pobyt w szpitalu i kolejny raz utrata moich dochodów. Ale to żaden argument dla banku – nadal nie ustawały telefony i straszenie.

I tak do stycznia 2012 roku. Tego miesiąca bank powiadomił mnie o wysłaniu do Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim wniosku o nadanie tytułowi wykonawczemu klauzuli wykonalności, wyliczając jednocześnie do natychmiastowej przeze mnie spłaty całości kredytu w wysokości 308 tysięcy zł plus odsetki (kwota zaciągniętego przeze mnie kredytu w 2008 roku to 181 tysięcy zł, z którego jakaś część została już spłacona). Jednocześnie informowano mnie w tym piśmie, że natychmiastowa spłata kwoty 308 tysięcy zł lub uzgodnienie z bankiem realnych warunków jej spłaty może powstrzymać działania egzekucyjne. Zadzwoniłam wówczas do banku i – po uzgodnieniu telefonicznym – zobowiązałam się do comiesięcznych spłat po 1000 zł miesięcznie. Tę deklarację telefoniczna przyjął pracownik banku. W późniejszych miesiącach potwierdziłam ją również pisemnie.

Chociaż już wówczas miałam komornicze zajęcie połowy zarobków na inne zadłużenie w innym banku (jak pisałam priorytetem była hipoteka), co miesiąc wpłacałam od lutego 2012 roku do miesiąca listopada 2012 roku po 1000 zł na rzecz kredytu hipotecznego do banku BPH.

Teraz, z perspektywy czasu, dochodzę do wniosku, że ta tzw. instytucja zaufania publicznego, czyli bank, na pewno nie miał w ogóle na uwadze udzielenia mi jakiejkolwiek pomocy. Poinformowanie o mojej chorobie i prośba przesunięcia płatności rat zdopingowały bank do jak najszybszego przejęcia mojego mieszkania. Tak jakby obawiano się, że z powodu poważnej operacji nie pozostanę długo przy życiu, a dla banku byłby to tylko dodatkowy problem.

W sierpniu 2012 roku bank poinformował mnie w jednym zdaniu, że jeśli nadal nie będę spłacać kredytu zgodnie z umową z 2008 roku, to wówczas może podjąć kroki zmierzające do wypowiedzenia umowy kredytowej. Do chwili obecnej pisemnego wypowiedzenia wspomnianej umowy nie otrzymałam, za to 23 listopada 2012 roku

koobe.pl#56359

Page 93: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

91Oskarżenie

komornik powiadomił mnie o wszczęciu egzekucji z mieszkania, wynagrodzenia, wierzytelności. Nie otrzymałam Bankowego Tytułu Egzekucyjnego (BTE) opatrzonego klauzulą wykonalności. I tu wspomnę, że gdybym wiedziała o poczynaniach banku, pomimo wcześniejszego uzgodnienia, nie wpłacałabym przez 10 miesięcy kwot po 1000 zł miesięcznie. I tak nie powstrzymało to już zaplanowanej i ukrywanej wcześniej przez bank egzekucji. Tym samym, nie zaniedbałabym w tym czasie dodatkowo spłat innych należności.

I tak, stan, do dnia dzisiejszego – dwie nieudane licytacje mieszkania – nikt się nie zgłosił.

We wrześniu 2013 roku bank BPH wystąpił do Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim o przejęcie mieszkania na własność. Wcześniej, bo 2 sierpnia 2013 roku, półtora miesiąca przed drugą licytacją, bank wysłał do mnie swojego pracownika na rozpoznanie, ile osób zamieszkuje i ile jest ze mną zameldowanych. Przy tym, jak mi przekazała sąsiadka, skandalicznie zachowywał się on pod drzwiami mieszkania. Dłuższą chwilę walił, jak określiła, w drzwi mieszkania, a ją samą potem natarczywie wypytywał o moje dane. Powiadomiłam o tym Sąd Rejonowy i komornika (dołączając kopie skargi). Ani Sąd, ani komornik nie zareagowali. I do dzisiaj na tę konkretną skargę nie otrzymałam niestety odpowiedzi.

Dnia 4 października 2013 roku wysłałam do banku swoje oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu.

Kopię oświadczenia wysłałam do Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim, wnosząc jednocześnie o wstrzymanie postępowania egzekucyjnego i informując, że po uzyskaniu odpowiedzi z banku... zamierzam wnieść pozew do Sądu Okręgowego. (Taki pozew wysłałam do Sądu Okręgowego Warszawa–Praga dnia 17 października 2013 roku.)

Niestety w 2013 roku dwukrotnie Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim oddalał mój wniosek o zawieszenie postępowania egzekucyjnego.

Moje zażalenie na Postanowienie ww. Sądu Sąd Okręgowy Wydział Odwoławczy Warszawa–Praga rozpatrzył negatywnie dla mnie.• O swojej sytuacji rodzinnej, zdrowotnej nie piszę po to, by uzyskać litość ze strony

banku. Rzetelnie informowałam też bank o powyższym, bo naiwnie miałam nadzieję na cząstkę zrozumienia zaistniałej sytuacji z kłopotem w czasowej spłacie kredytu hipotecznego.

• Po otrzymaniu od komornika zawiadomienia o wszczętym postępowaniu egzekucyjnym z mieszkania i wynagrodzenia jednocześnie, przeżyłam szok, choć nie załamałam się. Był i jest to dla mnie duży stres, ale teraz staram się bardziej nad nim panować. Nie mogę pozwolić, żeby spowodowało to utratę pozostałej części trzustki. Tego nie kupię za żadne pieniądze.

• Tylko dzięki panu Tomaszowi Sadlikowi uświadomiłam sobie oszukaństwo banku przy zawieraniu umowy kredytowej. Dzięki niemu dowiedziałam się o braku

koobe.pl#56359

Page 94: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

92 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

szczegółowego uświadomienia mnie przez bank o istniejącym wówczas ryzyku walutowym (było wręcz przeciwnie, jak pamiętam, zapewniano mnie, że kredyt we frankach jest jak najbardziej bezpieczny).

• Dzięki panu Tomaszowi Sadlikowi nabrałam sił do walki z bankiem. Uświadomiłam sobie, że jako klient w nierównej walce z bankiem, mogę mieć jakieś prawa. Żałuję tylko, że nie wiedziałam tego rok wcześniej. Ale może jeszcze jest nadzieja na sprawiedliwość.

Nie wiem dokładnie, co się tak naprawdę dzieje. Dziwnym trafem pisma z Sądu mijają się z moimi pismami – nie otrzymuję wcześniej żadnego awiza z poczty, ale w tym wszystkim mam nieodparte wrażenie, że Sąd Rejonowy chciał lub nadal chce w szybkim tempie przysądzić własność mieszkania na rzecz banku. Nie mogę nic na razie udowodnić w tej kwestii, ale mam nadzieję, że z czasem wyjdą na jaw poczynania Sądu i komornika. Odnoszę również wrażenie, że Sąd Rejonowy chce ukryć przed Sądem Okręgowym moje pisma, wnioski.

Dnia 17 grudnia 2013 roku złożyłam w Sądzie Rejonowym w Nowym Dworze Mazowieckim wniosek o przyznanie mi pełnomocnika z urzędu, ponieważ sprawa zaczęła się robić bardziej zawiła, a ponadto do pewnych dokumentów mogę nie mieć dostępu. Jedyny pozytyw tego postępowania to przyznanie mi pełnomocnika z urzędu.

A bank nadal nasyła na mnie windykatorów, rzeczoznawców majątkowych do oszacowania wartości mojego mieszkania. W jakim celu? Nie ulega wątpliwości, że spodziewają się rychłego przejęcia mieszkania.

Moja córka z dwójką nieletnich dzieci, które chciała uchronić przed skandalicznymi zachowaniami windykatorów, zamieszkała czasowo w wynajętej kawalerce. I po co? Jedynie po to, żeby zapewnić dzieciom spokój.

Jak wcześniej pisałam, nigdy nie otrzymałam z banku wypowiedzenia umowy kredytowej. Po wystawieniu Bankowego Tytułu Egzekucyjnego, nie wiedząc, że wystawienie BTE winno być następstwem wcześniej wypowiedzianej umowy kredytowej. Dlatego nie reagowałam w Sądzie na wystawiony tytuł egzekucyjny.

Dopiero w marcu 2014 roku, kiedy odnalazłam pismo banku z 10 sierpnia 2012 roku informujące mnie o zaległościach w spłacie rat kredytu – co, jak pisze bank, może skutkować wszczęciem postępowania w przedmiocie wypowiedzenia umowy, czego następstwem może być wystawienie BTE, a potem egzekucja komornicza – uświadomiłam sobie, że bank mnie oszukał i bezprawnie skierował wniosek o egzekucję z mieszkania, wynagrodzenia i wierzytelności.

Dlatego 31 lipca 2014 roku wystąpiłam do Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim z pozwem o obalenie Bankowego Tytułu Wykonawczego wystawionego przez bank, a zatwierdzonego 14 lutego 2012 roku przez wspomniany Sąd. Od marca 2014 roku do 31 lipca 2014 roku oczekiwałam odpowiedzi z banku na mój wniosek w sprawie przysłania mi kopii potwierdzenia przeze mnie odbioru rzekomego

koobe.pl#56359

Page 95: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

93Oskarżenie

wypowiedzenia umowy kredytowej. Niestety nie doczekałam się tego. Zresztą do dnia dzisiejszego.

Dnia 8 sierpnia 2014 roku Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim wydał postanowienie i przekazał sprawę pozwu wg właściwości do Sądu Okręgowego Warszawa- -Praga III Wydział Cywilny. Następnie 4 września 2014 roku tenże Sąd Rejonowy wydał postanowienie o przybiciu mieszkania na rzecz banku. Zignorowano mój wniosek o zawieszenie postępowania egzekucyjnego, pomimo wniosku i faktu dołączenia wcześniej przeze mnie do sprawy postępowania egzekucyjnego kopii pozwu. Jednym z argumentów wg Sądu był fakt, że Sąd Okręgowy nie wypowiedział się w dacie 4 września 2014 roku w sprawie pozwu.

Pytam, jakim cudem Sąd Okręgowy miałby wydać swoją opinię, skoro Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim akta dotyczące mojego pozwu o obalenie BTE fizycznie przekazał do Sadu Okręgowego 29 września 2014 roku?

Złożyłam 11 września 2014 roku zażalenie do Sądu Okręgowego na postanowienie o przybiciu. Sądzę, że tenże Sąd wstrzymuje się z rozstrzygnięciem do czasu rozstrzygnięcia sprawy o BTE.

12 czerwca 2015 roku Sąd Okręgowy Warszawa–Praga III Wydział Cywilny wydał postanowienie o udzieleniu mi zabezpieczenia powództwa i zawieszenia postępowania egzekucyjnego, co poskutkowało zawieszeniem przez komornika tegoż postępowania. Z tego co mi wiadomo, bank próbował coś sfałszować, ale Sądu tak łatwo nie oszuka. Co będzie dalej, nie wiem, ale jakieś małe światełko w tunelu się pojawiło. Ciekawi mnie tylko, jakie następne fałszerstwa bank zechce przeforsować. Czas pokaże.

Obecnie, oprócz powództwa o obalenie BTE, toczy się w Sądzie Okręgowym Warszawa–Praga III Wydział Cywilny również moje powództwo o unieważnienie umowy kredytowej złożone w 2013 roku. Sprawa w toku... Bank walczy o przeniesienie sprawy do Gdańska. Jak na razie Ssąd wydał postanowienie o przekazaniu sprawy do Gdańska i jednocześnie odmówił mi do tej sprawy pełnomocnika z urzędu. Sprawa zażalenia na postanowienie jest w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie od lutego 2015 roku.

W Prokuraturze Rejonowej Warszawa–Ochota znajduje się moje zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd banku BPH z wnioskiem o wszczęcie postępowania karnego z art. 286 kk. Jak na razie Prokuratura postanowieniem z marca 2015 roku odmówiła wszczęcia postępowania. Tak jak w wielu podobnych sprawach.

Dodatkowe kwestie do złożonego pozwu o unieważnienie umowy kredytowej

W czasie kiedy w kwietniu 2008 roku podpisywałam umowę kredytu hipotecznego oraz kiedy potem w marcu 2010 roku (po poważnej chorobie i operacji chirurgicznej) prosiłam pisemnie bank BPH o czasowe przesunięcie spłaty rat kredytu, nie byłam jeszcze świadoma, ile niedozwolonych klauzul zawiera ta umowa ta kredytowa. Uświadomiłam

koobe.pl#56359

Page 96: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

94 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

sobie to w 2013 roku po uzyskaniu za pośrednictwem internetu informacji od pPana Tomasza Sadlika. Wówczas zaczęłam się bardziej interesować artykułami różnych redakcji, wyrokami sądów dotyczącymi podważania niedozwolonych klauzul zawartych w umowach dotyczących m.in. niedoinformowania szczegółowego kredytobiorców o ryzyku walutowym.

Zaczęłam analizować proces zawierania mojej umowy, co przedstawiam poniżej.

Kwiecień 2008 roku

30 kwietnia 2008 roku nastąpiło podpisanie umowy kredytu hipotecznego w siedzibie placówki banku BPH w Warszawie, al. Jerozolimskie 123a – budynek Millenium Plaza.

Sytuacja bardzo nerwowa. Doradca, Tomasz Pągowski jak pamiętam, chyba obsługiwał w tym samym czasie więcej klientów poza mną. Odnosiłam wrażenie, jakby wszyscy doradcy spieszyli się z podpisywaniem umów kredytowych w tym dniu (możliwe, że w innych dniach również). Pomieszczenie nieduże, z kilkoma boksami dla doradców i klientów. Biegali od jednego do drugiego klienta, niewiele rozwijając kwestie zawarte w umowach. Takie tam ogólnikowe wyjaśnienia.

W moim przypadku, może po godzinie czy dwóch, otrzymałam od pana Pągowskiego kilkustronicowy wzór umowy kredytowej do zapoznania się. Nie pamiętam, ile trwało zapoznawanie się przeze mnie z umową, ale jak pamiętam, nie za długo. Może kilkanaście minut. Następnie ww. doradca poprosił mnie do swojego stanowiska w jednym z boksów i tak naprawdę nie wyjaśniał mi szczegółów zawartych w umowie.

Jako laik, zapytałam go, czy posiada jakąś wiedzę na temat tego, czy w najbliższych miesiącach frank może podrożeć, a kredyt we frankach może stać się mało bezpieczny. Odpowiedział, że nic mu nie wiadomo na powyższy temat, ale nic się w banku nie mówi o jakimkolwiek zagrożeniu takiego kredytu, a wręcz przeciwnie: kredyt we frankach jest jak najbardziej bezpieczny.

Nie wyjaśniał mi, na czym polega ryzyko walutowe, a ja jako laik nie bardzo wiedziałam, o co mam pytać w kwestii LIBOR-u czy spreadu.

Pamiętam też, że przed podpisaniem umowy musiałam zapłacić około 700 zł, ponieważ – jak twierdził doradca – wysokość kredytu przekraczała już wartość mieszkania. Opłata 700 zł była warunkiem akceptacji przez bank mojej umowy kredytowej.

Teraz, wspominając ten czas, zauważam, że ta nerwowość, szybkie tempo podpisania umowy przy tak krótkim czasie, sprawiała, że niemożliwe było szczegółowe zapoznanie się ze wspomnianą wyżej umową. Mam wrażenie, że doradcy jakby bardzo zależało na szybkim finale podpisania umowy, bo m.in. mógł wiedzieć o zbliżającym się kryzysie i pewnej zwyżce kursu franka w bliskim czasie. Takie odnoszę wrażenie.

Nadmienię, że w tym czasie z wyliczeń doradcy wynikało, że na kredyt złotówkowy w kwocie zawartej w umowie zdolności kredytowej nie posiadałam, natomiast we frankach tak.

koobe.pl#56359

Page 97: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

95Oskarżenie

Owszem, umowa zawiera klauzulę, że znane było mi ryzyko walutowe, że raty mogą się zwiększyć, kiedy zwiększy się kurs franka. Ale to tylko suchy zapis, który jak inni widziałam w umowie. Niestety, nikt nie usiadł ze mną na spokojnie i nie wyjaśnił mi tego mój doradca dokładnie, jak to może w przyszłości wyglądać. Nie uświadomił mi ryzyka, że w najbliższym czasie kurs franka może poszybować w górę w takim stopniu, jak do tego doszło. Wręcz przeciwnie. Przez cały czas uspokajał mnie, mówiąc, że nawet jeśli frank kiedykolwiek podrożeje, to na pewno w minimalnym stopniu. Ale na pewno nie w najbliższym okresie. Twierdził, że w banku nie ma żadnych informacji o jakimkolwiek ryzyku.

Wysokość kredytu przekraczała już wartość mieszkania. Opłata 700 zł była warunkiem akceptacji przez bank mojej umowy kredytowej.

Dodatkowo nadmienię, że wniosek o przedmiotowy kredyt złożyłam na początku kwietnia 2008 roku. A finał podpisania umowy to 30 kwietnia 2008 roku. Minimum pięć razy jeździłam do placówki banku, ponieważ ciągle brakowało jeszcze jakiegoś dokumentu do zrealizowania umowy.

W styczniu 2012 roku przy najwyższym kursie franka bank przeliczył zadłużenie całkowitej kwoty kredytu do spłaty na kwotę 308 tysięcy zł. Kredyt otrzymałam w kwietniu 2008 roku na kwotę 181 tysięcy zł. Pomimo, że po operacji w 2009 roku czasami spóźniałam się ze spłatą zadłużenia, zawsze nadrabiałam je po dwóch czy trzech miesiącach. Od listopada 2012 roku komornik ściąga mi połowę wynagrodzenia, z czego większa część przypada bankowi BPH. Trudno mi wyliczyć, ile tak naprawdę spłaciłam już bankowi kapitału, ale tak około 30 tysięcy zł. Jest też możliwe, że więcej. Wychodzi na to, że w tej chwili bank podwoił sobie kwotę do zapłaty.

Jak dotąd, sprawy w toku. Jak długo? Nie wiem. A bank walczy jak lew. Zresztą ja też. Moje skromne życzenie? To bank winien mi jest odszkodowanie za straty moralne i za nadszarpnięcie zdrowia.

Teraz, oprócz tego, że zmuszona jestem toczyć walkę, wciąż boję się o swoje zdrowie. Zwłaszcza w kraju, w którym byle problem – dla człowieka niemającego pieniędzy na prywatne wizyty lekarskie oraz leczenie – może stać się śmiertelnym zagrożeniem.

Ten ciągły stres (który w dużym stopniu przyczynił się dodatkowo do choroby tarczycy, na którą leczę się od stycznia 2015 roku), sprawił, że nawet leki czasami nie pomagają, bo wciąż myślę tylko o tym, jak uwolnić się z tej matni.

Jeszcze troszkę wierzę w sprawiedliwość. Oby jeszcze nie zaginęła.

koobe.pl#56359

Page 98: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 99: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Andrzej Marcisz1

Pracownik banku – jak „sprzedawały się” produkty finansowe

W pierwszych słowach pragnę podziękować osobą zaangażowanym w stworzenie tej książki, za chęć wysłuchania mojej historii, która jest ściśle związana z tema-

tyką w niej zawartej. Mam nadzieję, że wiedza, którą chcę się podzielić rzuci inne światło na problematykę bankowości w Polsce, a wszystkim poszkodowanym, tudzież oszuka-nym klientom banku doda wiary w siebie, ponieważ temat „frankowiczów’’ jest zaled-wie wierzchołkiem w tej ogromnej piramidzie finansowej. Ze względów osobistych, nie podam swoim danych personalnych, aby uniknąć nieprzyjemności związanych z publi-kacją spraw delikatnych, a może drażniących ogromne korporacje, które pewne sprawy wolą zostawić w murach swoich oddziałów.1

Bankowość była zasadniczo niedługą przygodą w moim życiu. Pochodzę z niewiel-kiej miejscowości w której, jak z resztą w mentalności wielu osób, panuje przekona-nie, że praca bankiera jest „złapaniem Boga za nogi’’. Wygodna, spokojna i pewna po-sada w której zawsze ładnie i elegancko się wygląda. Jaki bankier może mieć problem, skoro klienci sami do niego przychodzą i dają mu pieniądze w depozycie oraz proszą o oferty kredytowe. Taką opinie pewnie wielu z Was, czytelników potwierdzi, gdyż jest to wszechobecny stereotyp.

Moja kariera zaczęła się w niewielkim biurze w charakterze doradcy finansowego. Praca była pewna, lecz zarobek zależał tylko od mojego zaangażowania oraz zdolności interpersonalnych, głownie mam na myśli techniki sprzedażowe. Bardzo wiele się na-uczyłem w kwestii znajomości zasad postępowania klientem oraz wypracowałem swój prywatny schemat spotkań i jakości rozmów z klientem. Najważniejsze dla mnie było zadowolenie oraz wiedza klienta na temat produktu, który mu oferowałem oraz świado-mość zagrożenia jakie on ze sobą niesie. To procentowało i dawało mi ogromną satysfak-cję z tego co i jak robię. Nie stałość finansowa oraz czas jaki poświęcałem pracy, spowo-dowała wiele konfliktów i roszczeń od osób mi najbliższych. Studiowałem zaocznie co wiązało się z opłatami i dużo jeździłem samochodem – ok. 70 km dziennie. To zmusiło mnie do podjęcia pracy na etacie w pewnej firmie – jako pracownik fizyczny. Umiejęt-ności jakie posiadałem po ponad roku czasu dostrzegł mój kolega, który skierował mnie

1 Pseudonim. Nazwisko autora znane redakcji.

koobe.pl#56359

Page 100: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

98 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

na rozmowę kwalifikacyjną do pewnego banku. Okazało się, że spełniam wymogi, jakie stawiał przede mną kierownik oddziału i zaproponował pracę na etacie. Postanowiłem zaryzykować. Czy żałuję? z całą stanowczością mówię nie, ponieważ dzisiaj nie mógł-bym dzielić się z moimi rodakami wiedzą, którą mało kto chce się dzielić.

Charakter zatrudnienia w banku polega na założeniu własnej działalności gospo-darczej, co jak wiadomo, wiąże się z kosztami. Konsekwencje jako „kontrahenta’’, a nie pracownika banku także są znacznie wyższe. Wypłata podstawy to wynagrodzenie we-dług wskaźnika płacy minimalnej w kraju, czyli nie ukrywajmy grosze, które nie starczą na dobrą koszulę, a o garniturze nie wspomnę. Proszę pamiętać o opłatach związanych z własną działalnością, księgową, podatkami itp.

Na początku każdy pracownik jet skierowany na szkolenia, płatne do centrali dane-go banku. Jest to etap prania mózgu młodego pracownika i wtłaczania mu wizji pienię-dzy i bogactwa, jakie ta praca może mu przynieść. Entuzjazm rośnie, ponieważ każdy myśli, że pomagając komuś może przy okazji zarobić. Przez cały okres trwania szkoleń przeprowadzane są scenki sprzedażowe przed wszystkimi obecnymi na danym szkole-niu. Wszyscy uczą się scenariusza rozmów, który później ma wykorzystywać w pracy podczas obsługi klienta. Proszę wejść w jednym mieście do dwóch tych samych banków w identycznej sprawie, a zobaczą Państwo o co mi dokładnie chodzi. Elegancko to na-zywa się „standardami’’, w moim odczuciu to programowanie doradcy, ponieważ w mo-mencie, gdy sprzedaż nie idzie zgodnie z planem, doradca musi przed swoimi przełożo-nymi przedstawić znajomość konspektu, który czasami ma aż 20 stron! Jeżeli występują pomyłki podczas przesłuchania, zaczynają się sugestię możliwości utraty pracy z racji braku chęci rozwijania swoich umiejętności. Każde szkolenie kończy się egzaminem z wiedzy teoretycznej i praktycznej.

Pracę zaczyna się od pomocy starszym kolegą oraz podglądaniu jak Oni prowadzą spotkania. W między czasie uczy się wprowadzania wniosków oraz poznawanie proce-dur jakie panują w danym oddziale banku. Ważną sprawą jest nauka produktów, któ-rych jest bardzo dużo. Później jednak okazuję się, że tylko część z nich jet do sprzedaży, a część jako coś uzupełniającego ofertę, aby była ciekawa i różnorodna. Każdy oddział, co za tym idzie kierownik ma ustalony plan sprzedażowy z reguły opisany w punktach. Za każdy produkt jest inna wartość szacowana w punktach, jak łatwo się domyśleć, sprzedaję się to co ma najwięcej, a unika się tych najsłabiej wartościowych, ponieważ nakład pracy jest ten sam, a pieniądze o wiele wyższe. Tutaj także ważny jest spokój od przełożonych, ponieważ każdy doradca ma na sobie plan indywidualny, który deklaruje na początku miesiąca tudzież tygodnia. Nie wywiązywanie się skutkuje rozmowami in-dywidualnymi, planami naprawczymi w i wieloma innymi sposobami nastraszania ban-kiera, aby robił wszystko, żeby plan się „spiął’’.

Klienci to numery ID, które przepisuje osoba odpowiedzialna- z reguły kierownik. Im lepszy doradca, bądź ten który ma dobre względny u przełożonego, tym dostaje lep-sze kontakty, powiedzmy że łatwiejsze. Z reguły wiadomo po co klient przychodzi, ile

koobe.pl#56359

Page 101: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

99Oskarżenie

ma pieniędzy, czy był już obsługiwany itp. Nowi klienci są zadaniem dla początkujących, którzy badają ich potrzeby i starają się coś sprzedać. Najczęściej klient przychodzi tylko informacyjnie, jednak priorytetem jest to, co mu się sprzeda. Stosunek liczby spotkań do umów jest bardzo ważny, ponieważ jeżeli jest ich mało, stwierdza się, że doradca „przepala’’ kontakty i infolinia już nie będzie umawiać dla niego spotkań. Więc zosta-je mu przydzielona baza telefonów do obdzwonienia i tutaj bankier sam musi umówić spotkanie.

To co proponuje bankier jest nakładane odgórnie i nie zależy od jego woli. Polity-ka banków polega na maksymalnym zysku dosłownie kosztem wszystkiego i wszyst-kich. Każdy nowy produkt jest przedstawiany jako super rozwiązanie bez zagłębiania się w szczegóły. Tylko wnikliwe osoby, takie jak jak, odkrywały beznadziejność oraz pro-blemy, jakie klient może mieć w związku ze sprzedażą danego produktu. Gwarantuje, że mało który bankier jest świadomy co tak naprawdę oferuję. Na szkoleniach wszystko zawsze jest super, ekstra, świetne i stworzone na miarę dla klienta. Tą wizje się wpaja i zmusza pracowników do nauki konspektu, który umożliwia jego sprzedaż.

Osobiście nie miałem styczności z kredytami we frankach, znam temat z opowieści kolegów oraz informacji giełdowych jakie widziałem z mas mediach. To co opisuje to ten sam schemat i działa on do dzisiejszego dnia. Co do tego nie mam najmniejszych wątpli-wości, gdyż mam jeszcze wielu znajomych, którzy w tej branży działają.

Szanowni Państwo, bankier zarabia tylko na dodatkach jakie może zaoferować do kredytu typu: ubezpieczenie, inwestycja, lokata inwestycyjna, drogie konto bankowe itp. Sam kredyt to są nikłe kwoty i bardzo dużo pracy podczas wypełniania wniosku i kompletowania dokumentów. Powiedzmy kredyt 200 tys zł to 30 punktów sprzedażo-wych, a jak dołączymy do tego inwestycje, robi się nagle 120 ptk? Co wybralibyście Pań-stwo w sytuacji braku realizacji planu i naciskaniu przełożonych? Finansowo lepiej mieć 500 zł, czy może 2300 zł?. Zrozumcie proszę ten proceder, ponieważ kredyt we fran-kach w tamtym czasie dawał Wam, tzw kwotę wolnych środków, czyli mogliście Państwo odłożyć pieniądze na: wcześniejszą spłatę kredytu, studia dzieci czy emeryturę. Zdajecie sobie sprawę, że różnica w tamtych latach między kredytem w pln, a chf była znaczna na racie. I właśnie o to chodziło. Jesteście tylko kampanią, którą banki już dawno zakoń-czyły. Teraz to Wy musicie się martwić, bo bank dodawał informację o ryzyku w miejscu o którym nawet doradca nie wiedział. Wiem po sobie, nigdy nie udało mi się przeczytać i zrozumieć całej umowy kredytowej do końca. Doradca, podobnie jak Wy jest ofiarą chorego systemu, który jest chroniony odgórnie. Audyty, czyli sprawdzanie oddziałów „z zaskoczenia’’ w celu sprawdzenia ewentualnych braków czy nie prawidłowości, są po-twierdzane kilka dni wcześniej. Każdy ma czas na zrobienie porządek.

To jest ogromna piramida, a afera z pewną firmą AG, jest tylko przygotowaniem do dużo większego rozpadu jaki niedługo nastąpi. Każdy „frankowicz’’ jest częścią ogrom-nego przekrętu, który jest skrupulatnie ukrywany, aby ludzie nie zjednoczyli się w ca-łość i nie obalili tego systemu, który odbiera normalnym ludziom godność i spokojne

koobe.pl#56359

Page 102: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

100 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

życie. Zobaczcie jaka jest kolejna afera po AG, czyli Skok. Widać że wszystko zmierza w kierunku banku, jednak odwlekanie problemu „rankowiczów’’ powoduje, że ludzie nie będą łączyć tego ogromnego spisku, jaki ma na celu okraść każdego z nas. Kto wie, czy niedługo nie będziemy mogli wypłacić oszczędności życia z banku, a jedzenie nie dostaniemy na kartkę przez miłościwie nam panujących. Zachęcajcie ludzi do wyjścia na ulicę i protestu, zjednoczmy się wszyscy, ponieważ pracownicy banku także będą mó-wić, tylko się bają. Jak będzie nas więcej, nie ruszą nikogo, a ja z pełną powagą powiem to, co tu opisałem i zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomoc każdemu Polakowi, ponieważ los mojej Ojczyzny nie jest mi obojętny. Czas się przebudzić, a Wy proszę, obudźcie się póki jest na to czas!

koobe.pl#56359

Page 103: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Mariusz Andrzejewski

Ekonomiczne aspekty udzielania kredytów walutowych w Polsce (na przykładzie kredytów udzielonych we frankach szwajcarskich)

Kredyty w gospodarce rynkowej są naturalnym mechanizmem sprzyjającym rozwo-jowi gospodarczemu, jeżeli tylko udzielane są przez banki w sposób zgodny z do-

brymi praktykami. Bez akcji kredytowej, którą mają za zadanie realizować banki ko-mercyjne, nie byłoby możliwe zrealizowanie wielu inwestycji przez przedsiębiorstwa, a w przypadku osób fizycznych, nie byłoby możliwe zapewnienie rodzinom zbudowania własnego domu lub zakup własnego mieszkania. Dlatego w gospodarkach wolnoryn-kowych, a do takiej zaliczamy gospodarkę polską, kredyt jest naturalnym narzędziem rozwoju gospodarczego zarówno w ujęciu makroekonomicznym, jak również w odnie-sieniu do gospodarstw domowych.

W latach 2004 do 2008 w Polsce mieliśmy sytuację, w której kredyty w walucie kra-jowej (PLN) były bardzo wysoko oprocentowane ze względu na wysoki poziom stóp procentowych ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP). Sytuacja ta zniechęcała kredytobiorców indywidualnych do podejmowania decyzji o zaciąganiu długotermino-wych kredytów hipotecznych w PLN. Podstawowym zadaniem RPP jest walka z inflacją i ten dość niefortunny zapis w zasadach naszej polityki monetarnej możemy uznać za usprawiedliwienie decyzji RPP z tamtego czasu. Już wtedy ekonomiści, którzy uważali w owym czasie naszą politykę monetarną za zbyt restrykcyjną (tzw. „gołębie”) stali po stronie osób chcących wziąć kredyt i realizować swoje potrzeby, co przyczynia się do wzrostu dynamiki Produktu Krajowego Brutto (PKB) i na pewno była to zgodne z in-teresami strony rządowej. Natomiast ci ekonomiści, którzy uznawali w tym czasie ryzy-ko wzrostu inflacji (tzw. „jastrzębie”) za najpoważniejszy problem makroekonomiczny w naszym kraju, nie chcieli żeby RPP obniżała stopy procentowe, przyczyniając się w ten sposób do utrzymywania kosztów kredytów w PLN na wysokim poziomie. Walka „gołę-bi” i „jastrzębi” obrazuje odmienność interesów rządu i indywidualnych kredytobiorców oraz sektora bankowego. Przy niskich stopach procentowych osoby indywidualne stać było na zaciągnięcie kredytu w PLN, a rząd mógł taniej emitować obligacje na rynku we-wnętrznym. Wysokie stopy procentowe to zawsze sytuacja, w której bezpiecznie zarabia-ją banki, bo drożej sprzedają kredyty w danej walucie. Przede wszystkim jednak więcej zarabiają na objęciu emisji obligacji rządowych, które są obarczone niskim ryzykiem (od

koobe.pl#56359

Page 104: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

102 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

ekonomicznego bankructwa Grecji, nie można już stwierdzić, że obligacje emitowane przez państwa Unii Europejskiej są pozbawione ryzyka niewypłacalności).

Sytuację, w której banki będą nie tylko dobrze zarabiały na obligacjach rządowych, miały poprawić akcje kredytowe dla osób fizycznych i w tym miejscu system bankowy w Polsce zdecydował się na opracowanie oferty nisko oprocentowanych kredytów hi-potecznych denominowanych lub indeksowanych do walut obcych, w tym głównie we franku szwajcarskim. Niestety, wydaje się, że instytucje nadzorujące system bankowy (Komisja Nadzoru Bankowego, a od 2006 roku Komisja Nadzoru Finansowego) nie do-pilnowały w owym czasie od strony systemowej, procedur i praktyk, jakie zostały zasto-sowane przez różne banki, w trakcie zmasowanej akcji udzielania kredytów w walutach obcych, w tym przede wszystkim we franku szwajcarskim (CHF). Do problemów, które należało rozwiązać przed dopuszczeniem możliwości udzielania kredytów w walutach obcych należy zaliczyć między innymi te kwestie, które zostały wprowadzone, ale dopie-ro po roku 2009. Do tych działań zaliczyć należy między innymi likwidację bankowego tytułu egzekucyjnego (BTE) oraz brak możliwości udzielania kredytów nawet do ponad 100% wartości kredytowanej inwestycji (nieruchomości).

BTE, który ma przestać obowiązywać w naszym kraju od 2016 roku to narzędzie, z jednej strony – stawiające bank w uprzywilejowanej sytuacji „bezwzględnego egzeku-tora”, a z drugiej strony – stawiającego kredytobiorcę bez możliwości oddania bankowi w dowolnym czasie kredytowanej nieruchomości i pozbycia się w ten sposób jakichkol-wiek zobowiązań, jak to ma miejsce w Stanach Zjednoczonych. Brak tej podstawowej możliwości sprawia, że w Polsce strona banku jest na uprzywilejowanej pozycji w umo-wach kredytowych, przez co nie można mówić o równomiernym rozłożeniu ryzyka związanego z danym kredytem. A zatem istniejący w poprzednich latach, a dziś uznany za bezprawny, stawiający banki w uprzywilejowanej sytuacji w stosunku do każdego in-dywidualnego klienta – BTE, dodawał niejako systemowi bankowemu zachęty do udzie-lania kredytów i na pewno stawiał banki w lepszej pozycji negocjacyjnej przy zawiera-niu umów kredytowych. Można wysunąć tezę, ze gdyby BTE nie obowiązywał, to banki w większym stopniu dbałyby o zapewnienie, że udzielając kredytu moją większą pew-ność iż kredytobiorca nie odda im zabezpieczonej hipoteką nieruchomości w przypadku jakichkolwiek większych problemów ze spłatą tego kredytu. A zatem BTE to z punktu widzenia ekonomii, narzędzie, które pozwalało bankom nie ważyć w należyty sposób ry-zyka niespłacenia kredytów. W konsekwencji, nawet jeżeli banki przewidywały wahania kursu CHF, nie miały systemowych zahamowani przed udzielaniem kredytów w tych walutach, gdyż nie były obarczone zbyt dużym ryzykiem braku spłaty tych kredytów. Korzystny kurs waluty CHF, który wynosił około 2 PLN/CHF stanowił naturalny, dodat-kowy argument za udzielaniem kredytów w tej walucie w możliwie dużym zakresie. Brak było jednak systemowych rozwiązań, które ten niedobry proceder ukróciłyby i dlatego dziś nie można mówić o sytuacji, w której zarówno rząd jak i instytucje nadzorujące rynek finansowy w naszym kraju mogą powiedzieć, że „nic się nie stało” i że odpowie-

koobe.pl#56359

Page 105: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

103Oskarżenie

dzialność za ewentualne negatywne skutki w skali makroekonomicznej i w skali poje-dynczych gospodarstw powinni ponieść wyłącznie kredytobiorcy.

Obok problemu funkcjonowania w naszym systemie bankowym BTE, drugim naj-ważniejszym problemem była kwestia możliwości udzielania kredytów bez wkładu wła-snego lub na ponad 100% wartości, co poprzez stosowne rekomendacje KNF zostało naprawione, ale niestety miało to miejsce także po czasie, w którym takie rozwiązanie uchroniłoby wielu kredytobiorców przed negatywnymi skutkami zawarcia umów kredy-towych na niekorzystnych warunkach.

Innym problemem przy udzielaniu kredytów w CHF był sam fakt, iż klienci byli w umowach „zmuszani” do posiadania rachunków bankowych, ale prowadzonych w PLN, a nie w CHF. Za problematyczne uznać należy to, że owszem, zgodnie z treścią proponowanych umów przez stronę bankową, przelewano kwoty udzielonego kredytu w PLN, a nie w CHF. Jeżeli dodamy do tego problem „spreadów”, czyli dowolnie ustalanej przez dany bank marży naliczanej przy „obowiązkowym” przewalutowaniu, które musia-ło nastąpić przy przelaniu kwoty udzielonego kredytu, a później często przekładało się na stosowanie tych samych zasad przy spłacie rat kredytów, to z punktu widzenia rachunku ekonomicznego, należy łączne koszty ponoszone przez danego kredytobiorcę odnieść do zasad wynikających z tzw. ustawy antylichwiarskiej. Jeżeli przepisy tej ustawy nie były wypełniane, to takie przypadki powinny być obowiązkowo rozpatrywane przez sądy po-wszechne. Brak możliwości uzyskania przelewu kwoty udzielonego kredytu w walucie, w której się ten kredyt zaciągnęło jest poważnym, z punktu widzenia finansów, ogranicze-niem możliwości obrony przed realizującym się ryzykiem kursowym. Mianowicie, gdy-by kredytobiorca uzyskał przelew kwoty udzielonego mu kredytu w wysokości 100 tys. CHF w tej właśnie walucie w sierpniu 2008 roku, po czym zauważyłby nagłą zmianę tren-du kursu PLN/CHF, to mógłby zatrzymać pozyskane w ten sposób kwoty w tej walucie i ewentualnie przygotować się do zabezpieczenia tego kredytu. Dokonywanie natomiast przelewu w PLN z zastosowaniem niekorzystnego spreadu, który od początku generował straty u kredytobiorcy powodował swoistą blokadę mechanizmów obronnych u tych, któ-rzy taki kredyt zaciągnęli, gdyż mając do wyboru decyzję o przewalutowaniu po nieko-rzystnym kursie i przeczekanie fali wzrostu kursu CHF, w naturalny sposób wybierali tą drugą opcję (nawet jeżeli kurs CHF nie wzrósł, to przejście przez podwójny spread było wystarczającym argumentem, który „odradzał” przewalutowanie, a podpowiadał „prze-czekanie” w dłuższym okresie fali wzrostu kursu CHF).

Ostatnią kwestią, która z punktu widzenia ekonomicznego opisu zdarzeń związa-nych z udzielaniem kredytów w walutach obcych, jest wielkość marży, jaką banki pro-ponowały w negocjacjach z kredytobiorcami, co należy analizować równolegle z ilością udzielanych tego typu kredytów na rynku. Otóż, jak wiadomo, koszt kredytów udzie-lanych w CHF opierał się na stawce LIBOR plus stały procent marży. LIBOR jest poza obszarem negocjacji miedzy stronami, ale wysokość marży była przedmiotem ustaleń między stronami. W latach 2004–2009 stawki LIBOR sukcesywnie się zmniejszały, do

koobe.pl#56359

Page 106: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

104 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

poziomu 0%, a dziś mają wartości ujemne. Banki nie mogły przewidywać zatem, że udzielając kredytów zarobią na tym właśnie wskaźniku, dlatego mogły liczyć na albo marżę, albo na korzystnym w przyszłości kursie danej waluty. Po udzieleniu kredytu w walucie obcej w danym kraju, dla banku korzystną jest sytuacja, w której kurs tej walu-ty się umacnia, a niekorzystną sytuacją jest ta, w której następuje deprecjacja danej walu-ty obcej. W latach 2004–2008 kurs CHF się znacząco osłabił, ale jak można zauważyć, do momentu najniższej wartości CHF w stosunku do PLN, marże również się zmniejszały, co wydaje się nielogiczne. Gdyby banki przewidywały w miarę stabilną wartość CHF, a zatem nastawiałyby się na tradycyjne przychody z udzielonych kredytów w tej walu-cie z odsetek (LIBOR plus marża), to nie zgadzałyby się na tak niskie marże. Niestety, dane finansowe pozwalają wyciągnąć jednoznaczne wnioski, iż banki udzieliły najwięcej kredytów wtedy, gdy kurs PLN/CHF był najniższy (ok. 2 zł), ale nie chciały sobie tego niekorzystnego trendu rekompensować większą marżą, które w umowach kredytowych z roku 2008 wynosiły nawet poniżej 1%.

Powyższe stwierdzenia, w sposób pośredni prowadzą to do prostego wniosku: oso-by odpowiedzialne za konstruowanie strategii sprzedażowych w bankach, które udzie-lały w owym czasie kredytów hipotecznych w CHF, musiały oprzeć swoje strategie na przewidywaniach wzrostu kursu CHF. Pod tym względem nie było to niezgodne z pra-wem, ale wskazuje to jednak na nierówność stron w dostępie do informacji ekonomicz-nych przez strony umowy kredytowej. W konsekwencji, prowadzi to także do wnio-sku, że strony umowy o udzielenie kredytu we franku szwajcarskim nie były obarczone ryzykiem w takim samy stopniu. Mianowicie, bank był narażony na straty w warto-ści wynikającej z ilości sztuk CHF (np. 100 tys.) pomnożonej razy wielkość kursu np. 2 PLN/CHF. Czyli bank miał górną granicę swoich strat w wysokości 200 tys. zł, a kre-dytobiorca był i jest narażony na straty od 0 zł do nieskończoności, gdyż teoretycznie nie ma górnej granicy wzrostu kursu CHF. A zatem, w przypadku kredytów udzielanych w CHF, nie można mówić o równomiernym rozkładzie kosztów czy też skutków ryzyka walutowego. A zatem mamy tu do czynienia z istotną asymetrią w tym zakresie. Należało wprowadzić automatyczne ograniczenie ryzyka kursowego dla kredytobiorców, którzy nie zajmując się w sposób profesjonalny tego rodzaju zagadnieniami, nie mogli zadbać o ograniczenie tego ryzyka we własnym zakresie. Zresztą nie było na rynku finansowym narzędzi pozwalających się zabezpieczyć przed ryzykiem kursowym dla osób fizycz-nych, co stanowi dodatkowy argument za obwinieniem w pewnym zakresie nadzoru nad rynkami finansowymi za brak stosownych reakcji w tym zakresie. Nie uczyniono tego w momencie udzielania kredytów, ale należy oczekiwać, że w przyszłości, podob-nie jak to miało miejsce w kwestii BTE, sądy powszechne w naszym kraju podzielą ten pogląd i będą uznawały tego typu umowy za niezgodne z prawem i jeśli tylko okaże się, że zawierają tzw. klauzule niedozwolone, to będą unieważniane. Banki są instytucjami zaufania publicznego i muszą uzyskać stosowne koncesje na prowadzenie swojej dzia-łalności. Tak jest również w innych profesjach. Jeżeli taksówkarz nierzetelnie realizuje

koobe.pl#56359

Page 107: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

105Oskarżenie

swoją usługę, pobierając np. zbyt wygórowane stawki, to koncesja na jego działalność jest mu odbierana. Należy rozważyć czy z punktu widzenia prawa, w oparciu o proce-der zawierania licznych klauzul niedozwolonych w umowach kredytowych, nie należy pozbawić koncesji niektórych banków, albo przynajmniej nie należy doprowadzić do sądowego unieważnienia tego rodzaju umów.

Należy zwrócić uwagę, że takie wyroki w podobnych sprawach, zostały wydane w innych krajach. Zdaniem autora problem udzielonych kredytów w walutach obcych w poprzednich latach jest problemem systemowym i powinno się dążyć do jego roz-wiązania w skali makroekonomicznej. Kwota udzielonych kredytów jest szacowana na 40 mld CHF. Ponad 550 tys. gospodarstw domowych posiada tego typu umowy, co ozna-czać może, że przy ponownym gwałtownym wzroście kursu CHF, np. do 6 PLN/CHF, problem ten może negatywnie wpłynąć na rozwój naszej gospodarki w ujęciu makro-ekonomicznym. Dlatego za zaskakujące uznać należy brak dotychczasowych rozmów, w których przy stole negocjacyjnym zasiąść powinny strony reprezentujące banki oraz kredytobiorców, a instytucja nadzorująca rynki finansowe lub strona rządowa, powinna być mediatorem w tych rozmowach. Przedmiotem tych rozmów powinno być wypraco-wanie rozwiązania, które na zasadzie dobrowolności, dawałoby możliwość równomier-nego rozłożenia kosztów wynikających z realizującego się ryzyka walutowego wynika-jącego z aprecjacji kursu franka szwajcarskiego. Wypracowane rozwiązania w żadnym stopniu nie powinny obarczać kosztami finansów publicznych, także w zakresie ewentu-alnych ulg podatkowych.

dr. Mariusz Andrzejewski, wice-minister finansów 2004–2005pracownik naukowy Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie

koobe.pl#56359

Page 108: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 109: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Sigrún Davíðsdóttir1

This time, no different from earlier: FX risk hidden from borrowers

The Swiss Franc unpegging from the euro 15 January this year brought the risk of fo-reign currency borrowing for unhedged borrowers yet again to the fore. In Central,

Eastern and South-Eastern Europe lending in Swiss Franc and other foreign currency, most notably in euros, has been common since the early 2000s, often amounting to more than half of loans issued to households. The 2008 crisis put some damper on this lending, did not stop it though and in addition legacy issues remain. Now, actions by foreign cur-rency borrowers in various countries are also unveiling a less glorious aspect: mis-selling and breach of European Directives on consumer protection. Senior bankers involved in foreign currency lending invariably claim that banks could not possibly foresee FX fluc-tuation. Yet, all of this has happened earlier in different parts of the world, most notably in Australia in the 1980s.1

“The 2008–09 financial crisis has highlighted the problems associated with cur-rency mismatches in the balance sheets of emerging market borrowers, particularly in Emerging Europe,” economists at the European Bank of Reconstruction and Devel-opment, EBRD, Jeromin Zettelmeyer, Piroska Nagy and Stephen Jeffrey wrote in the summer of 2009.2

In the grand scheme of Western and Northern European countries this mismatch was a little-noticed side-effect of the 2008 crisis. But at the EBRD, focused on Central, Eastern, South East European, CESEE, countries, its chief economist Erik Berglöf and his colleagues worried since foreign currency, FX, lending was common in this part of Europe. FX lending per se was not the problem but the fact that these loans were to a great extent issued to unhedged borrowers, i.e. borrowers who have neither as-sets nor income in FX. This lending was also partly the focus of the Vienna Initiative,

1 Autorka jest islandzką dziennikarką pracującą w Wielkiej Brytanii; od czasu kryzysu finansowego w Islandii zajmuje się dziennikarstwem ekonomicznym; członek Europpean Legal Committee for Consumer Rights – www.fxloans.org

2 The first draft was written in July 2009; published 2010 as EBRD Working Paper. This is the first article in a series on FX lending in Europe: the unobserved threat to FX unhedged borrowers – and European banks. The next article will be on Austrian banks, prolific FX lenders both at home and abroad, though with an intriguing difference. The series is cross-posted on Fistful of Euros.

koobe.pl#56359

Page 110: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

108 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

launched in January 2009 by the EBRD, European and international organisations and banks to help resolve problems arising from CESEE countries mainly being served by foreign banks.

In Iceland FX lending took off from 2003 following the privatisation of the banks: with the banks growing far beyond the funding capacity of Icelandic depositors, for-eign funding poured in to finance the banks’ expansion abroad. Icelandic interest rates were high and the rates of euro, Swiss Franc, CHF and yen attractive. Less so in October 2008 when the banks had collapsed: at the end of October 2007 1 euro stood at ISK85, a year later at ISK150 and by October 2009 at ISK185.

After Icelandic borrowers sued one of the banks, the Supreme Court ruled in a 2010 judgement that FX loans were indeed legal but not FX indexed loans, which most of household loans were. It took further time and several judgements to determine the course of action: household loans were recalculated in ISK at the very favourable foreign interest rates. Court cases are still on-going, now to test FX lending against European directives on consumer-protection.

In all these stories of FX loans turning into a millstone around the neck of borrow-ers in various European countries senior bankers invariably say the same thing: “we couldn’t possibly foresee the currency fluctuations!” In a narrow sense this is true: it is not easy to foresee when exactly a currency fluctuation will happen. Yet, these fluctua-tion are frequent; consequently, if a loan has a maturity of more than just a few years it is as sure as the earth revolving around the sun that a fluctuation of ca. 20%, often con-siderably more, will happen.

Interestingly, many of the banks issuing FX loans in emerging Europe did indeed make provisions for the risk, only not on behalf of their clients. According to economist at the Swiss National Bank, SNB, Pinar Yeşin “banks in Europe have continuously held more foreign-currency-denominated assets than liabilities, indicating their awareness of the exchange-rate-induced credit risk they face.”

Indeed, many of the banks lending to unhedged borrowers took measures to hedge themselves. Understandably so since it has all happened before. Recent stories of FX lending misery in various European countries are nothing but a rerun of what hap-pened in many countries all over the world in earlier decades: i.a., events in Australia in the 1980s are like a blueprint of the European events. In Australia leaked documents unveiled that senior bankers knew full well of the risk to unhedged borrowers but they kept it to themselves.

It can also be argued that given certain conditions FX lending led to systematic lending to CESEE clients borrowing more than they would have coped with in domestic currency making FX lending a type of sub-prime lending. What now seems clear is that cases of mis-selling, unclear fees and insufficient documentation now seem to be emerg-ing, albeit slowly, in European FX lending to unhedged borrowers.

koobe.pl#56359

Page 111: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

109Oskarżenie

FX lending in CESEE: to what extent and why

A striking snapshot of lending in Emerging Europe is that “local currency finance comes second,” with the exception of the Czech Republic and Poland, as PiroskaNagy pointed out in October 2010, referring to EBRD research. With under-developed finan-cial markets in these countries banking systems there are largely dominated by foreign banks or subsidiaries of foreign banks.

This also means, as Nagy underlined, that there is an urgent need to reduce “sys-temic risks associated with FX lending to unhedged borrowers” as this would remove key vulnerabilities and “enhance monetary policy effectiveness.”

Although action has been taken in some of the European countries hit by FX lend-ing, “legacy” issues remain, i.e. problems stemming from prolific FX lending in the years up to 2008 and even later. In short, FX lending is still a problem to many households and a threat to European banks, in addition to non-performing loans, i.e. loans in arrears, arising from unhedged FX lending.

The most striking mismatch in terms of banks’ behaviour is evident in the opera-tions of the Austrian banks that have been lending in FX at home in Austria the euro country, but also abroad in the neighbouring CESEE countries. In Austria, FX loans were available to wealthy individuals who mostly hedged their FX balloon loans (i.e. a type of “interest only” loans) with insurance of some sort. Abroad however, “these loans in most cases had not been granted mostly to relatively high income households,” as somewhat euphemistically stated in the Financial Stability report by the Austrian Central Bank, OeNB in 2009.

There is plenty of anecdotal evidence to conclude that during the boom years banks were pushing FX loans to borrowers, rather than the other way around. Thus, it can be concluded that the FX lending in CESEE countries was a form of sub-prime lending, that is people who did not meet the requirements for borrowing in the domestic currency could borrow, or borrow more, in FX. This would then also explain why FX loans to un-hedged borrowers did become such a major problem in these countries.

Where these loans have become a political issue FX borrowers have often been met with allegations of greed; that they were trying to gain by gambling on the FX market. In 2010 Martin Brown, economist at the SNB and two other economists published a study on “Foreign Currency Loans – Demand or Supply Driven?” They attempted to answer the question by studying loans to Bulgarian companies 2003–2007. What they discov-ered was i.a. that for 32% of the FX business loans issued in their sample the companies had indeed asked for local currency loan.

“Our analysis suggests that the bank lends in foreign currency, not only to less risky firms, but also when the firm requests a long-term loan and when the bank itself has more funding in euro. These results imply that foreign currency borrowing in Eastern

koobe.pl#56359

Page 112: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

110 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Europe is not only driven by borrowers who try to benefit from lower interest rates but also by banks hesitant to lend long-term in local currency and eager to match the cur-rency structure of their assets and liabilities.”

In other words, the banks had more funding in euro than in the local currency and consequently, by lending in FX (here, euro), the banks were hedging themselves in ad-dition to distancing themselves from instable domestic conditions. A further support for this theory is FX lending in Iceland, which took off when the banks started to seek funding on international markets. (The effect on banks’ FX funding is not uncontest-ed: further on reasons for FX lending in Europe see EBRD’s “Transition Report” 2010, Ch. 3, esp. Box 3.2.)

The Australian lesson: with clear information “…nobody in their right mind… would have gone ahead with it”

Financial deregulation began in Australia in the early 1970s. Against that background, the Australian dollar was floated in December 1983. In the years up to 1985 banks in Aus-tralia had been lending in FX, often to farmers who previously had little recourse to bank credit. However, the Australian dollar started falling in early 1985; from end of 1984 to the lowest point in July 1986 the trade-weighted index depreciated by more then a third. Consequently, the FX loans became too heavy a burden for many of the burrowers, with the usual ensuing misery: bankruptcy, loss of homes, breaking up of marriages and, in the most tragic cases, suicide.

The Australian bankers shrugged their shoulders; it had all been unforeseeable. FX borrowers who tried suing the banks lost miserably in court, unable to prove that bankers had told them the currency fluctuations would never be that severe and if it did the bank would intervene. As one judge put it: “A foreign borrowing is not itself danger-ous merely because opportunities for profit, or loss, may exist.” The prevailing under-standing in the justice system was that those borrowing in FX had willingly taken on a gamble where some lose, some win.

But gambling turned out to be a mistaken parallel: a gambler knows he is gambling; the FX borrowers did not know they were involved in FX gambling. The borrowers got organised, by 1989 they had formed the Foreign Currency Borrowers Association and assisted in suing the banks. The tide finally turned in favour of the borrowers and against the banks; the courts realised that unlike gamblers the borrowers had been wholly una-ware of the risk because the banks had not done their duty in properly informing the FX borrowers of the risk. But by this time FX borrowers had already been suffering pain and misery for four to five years.

What changed the situation were internal documents, two letters, tabled on the first day of a case against one of the banks, Westpac. The letters, provided by a Westpac whistle-blower, John McLennan, showed that when the loan in question was issued in

koobe.pl#56359

Page 113: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

111Oskarżenie

March 1985 the Westpac management was already well aware of the risk but said noth-ing to clients. Staff dealing with clients was often ignorant of the risks and did not fully understand the products they were welling. When it transpired who had provided the documents Westpac sued McLennan – a classic example of harassment whistle-blowers almost invariably suffer – but latersettled with McLennan.

As a former senior manager summed it up in 1991: “Let us face it – nobody in their right mind, if they had done a proper analysis of what could happen, would have gone ahead with it.” (See here for an overview of some Australian court cases regarding FX loans).

FX borrowers of all lands, unify!

“Probably like a lot of other people (.) I felt that the banks knew what they were do-ing, and you know, that they could be trusted in giving you the right advice,” is how one Westpac borrower summed it up in a 1989 documentary on the Australian FX lending saga.

This misplaced trust in banks delayed action against the banks in Australia in the 1980s and in all similar sagas. However, at some point bank clients realise the banks take their care of duty towards clients lightly but are better at safeguarding own interests. As in Australia, the most effective way is setting up an association to fight the banks in a more targeted cost-efficient way.

This has now happened in many European countries hit by FX loans and deval-uation. At a conference in Cyprus in early December, organised by a Cypriot solici-tor Katherine Alexander-Theodotou, representatives from fifteen countries gathered to share experience and inform of state of affairs and actions taken in their countries re-garding FX loans. This group is now working as an umbrella organization at a European level, has a website and aims i.a. at influencing consumer protection at European level.

Spain is part of the euro zone and yet banks in Spain have been selling FX loans. Patricia Suárez Ramírez is the president of Asuapedefin, a Spanish association of FX bor-rowers set up in 2009. She says that since the Swiss unpegging in January the number of Asuapedefin members has doubled. “There is an information mismatch between the banks and their clients. Given the full information, nobody in their right mind would invest all their assets in foreign currency and guarantee with their home. Banks have ac-cess to forecasts like Bloomberg and knew from early 2007 that the euro would devalue against the Swiss Franc and Japanese Yen.”

As in Australia, the first cases in most of the European countries have in general and for various reasons not been successful: judges have often not been experienced enough in financial matters; as in Australia clients lack evidence; there tends to be a bias favour-ing the banks and so far, only few cases have reached higher instances of the courts. However, in Europe the tide might be turning in favour of FX borrowers, thanks to an fervent Hungarian FX borrower.

koobe.pl#56359

Page 114: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

112 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

The case of Árpád Kásler and the European Court of Justice

In April 2014 the European Court of Justice, ECJ, ruled on a Hungarian case, re-ferred to it by a Hungarian Court: Árpád Kásler and his wife v OTP Jelzálogbank, ECJ C-26/13. The Káslers had contested the bank’s charging structure, which they claimed unduly favoured the bank and also claimed the loan contract had not been clear: the contract authorised the bank to calculate the monthly instalment on the basis of the selling rate of the CHF, on which the loan was based, whereas the amount of the loan advanced was determined by the bank on the basis of the buying rate of the CHF.

After winning their case the bank appealed the judgement after which the Hungar-ian Court requested a preliminary ruling from the ECJ, concerning “the interpretation of Articles 4(2) and 6(1) of Council Directive 93/13/EEC of 5 April 1993 on unfair terms in consumer contracts (OJ 1993 L 95, p. 29, ‘the Directive’ or ‘Directive 93/13’).”

In its judgment the ECJ partly sided with the Káslers. It ruled that the fee structure was unjust: the bank did not, as it claimed, incur any service costs as the loan was in-deed only indexed to CHF; the bank did not actually go into the market to buy CHF. The Court also ruled that it was not enough that the contract was “grammatically intelligible to the consumer” but should also be set out in such a way “that consumer is in a position to evaluate… the economic consequences” of the contract for him. Regarding the third question – what should substitute the contract if it was deemed unfair – the ECJ left it to the national court to decide on the substitute.

Following the ECJ judgement in April 2014, the Hungarian Supreme Court ruled in favour of the Káslers: the fee structure had indeed favoured the bank and was not fair, the contract was not clear enough and the loan should be linked to interest rates set by the Hungarian Central Bank. – As in the Australian cases Kásler’s fight had taken years and come at immense personal pain and pecuniary cost.

Hungarian law are not precedent-based, which meant that the effect on other simi-lar loan contracts was not evident. In July 2014 the Hungarian Parliament decided that banks lending in FX should return the fee that the Kásler judgement had deemed unfair.

The European Banking Authority, EBS is the new European regulator. The ECJ rul-ing in many ways reflects what the EBA has been pointing from the time it was set up in 2011. In its advice in 2013 on good practice for responsible mortgage lending it em-phasises “a comprehensive disclosure approach in foreign currency lending, for example using scenarios to illustrate the effect of interest and exchange rate movements.”

Calculated gamble v being blind-folded at the gambling table

“Since the ECJ judgment in the Kásler case, judges in Spain have started to agree with consumers from banks,” says Patricia Suárez Ramírez. So far, anecdotal evidence

koobe.pl#56359

Page 115: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

113Oskarżenie

supports her view that the ECJ judgment in the Kásler case is, albeit slowly, determining the course of other similar cases in other EU countries.

The FX loans were clearly a risk to unhedged borrowers in the countries where these loans were prevalent. If judgements to come will be in favour of borrowers, as in ECJ C-26/13, the banks clearly face losses: in some cases even considerable losses if the FX loans will have to be recalculated on an extensive scale, as did indeed happen in Iceland.

Voices from the financial sector are already pointing out the unfairness of demands that the banks recalculate FX loans or compensate unhedged FX borrowers. However, it seems clear that banks took a calculated gamble on FX lending to unhedged borrowers. In the best spirit of capitalism, you win some you lose some. The unfairness here does not apply to the banks but to their unhedged clients, who believed in the banks’ duty of care and who, instead of being sold a sound product, were led blind-folded to the gam-bling table.

koobe.pl#56359

Page 116: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 117: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

mec. Mariusz Korpalski

Ochrona klienta instytucji finansowej. Przegląd orzecznictwa TSUE

Pozycja TSUE w europejskim systemie wymiaru sprawiedliwości.

Podstawą prawną funkcjonowania Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) jest Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) i Traktat o Unii Europejskiej. W skład TSUE wchodzą trzy organy sądownicze: Trybunał Sprawiedliwo-ści, Sąd i Sąd do spraw Służby Publicznej. Trybunał Sprawiedliwości dokonuje wykładni prawa Unii Europejskiej, celem zapewnienia jego jednolitego stosowania we wszystkich państwach członkowskich. Trybunał Sprawiedliwości wydaje orzeczenia w trybie preju-dycjalnym, na wniosek złożony przez sądy krajowe, na mocy art. 267 TFUE.

Odpowiedzi na pytania prejudycjalne wiążą w sprawie, w związku z którą pytanie zostało skierowane do Trybunału Sprawiedliwości przez sąd krajowy. Wynika to z in-stytucji pytania prejudycjalnego. Traktaty unijne nie zaliczają orzecznictwa TSUE do źródeł prawa unijnego, w związku z czym nie przyznają im mocy powszechnie wiążącej. Kwestią do dyskusji na przyszłość jest wyposażenie wyroków TSUE w moc powszechnie wiążącą.

Wyroki TSUE dotyczące umów finansowych.

Przedstawiony tu wybór orzeczeń nie pretenduje do miana kompletnego i stanowi jedynie zwięzłe omówienie treści najważniejszych wyroków zapadłych w ostatnim cza-sie w sporach klientów z instytucjami finansowymi.

A. Wyrok z 15.03.2012, C-453/10 (Pereničová).

Trybunał zajmował się tu dwoma podstawowymi kwestiami: – oceną interesu konsumenta w utrzymaniu w mocy umowy zawierającej nieuczciwe

klauzule oraz– sankcją za nierzetelne podanie w umowie kredytowej rzeczywistej rocznej stopy

oprocentowania (RRSO).

koobe.pl#56359

Page 118: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

116 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Rozpoznawana sprawa dotyczyła kredytu udzielonego w walucie krajowej, którego sprzeczność z prawem polegała na podaniu w umowie kredytowej zaniżonej wartości RRSO.

Zdaniem Trybunału, tak zawarta umowa może być potraktowana jako nieważna, jeżeli po przeprowadzeniu obiektywnej oceny interesów przeciętnego konsumenta sąd krajowy dojdzie do wniosku, że takie rozwiązanie jest dla konsumenta bardziej korzyst-ne niż utrzymywanie umowy w mocy. Ustalenie nieważności umowy nie może być na-tomiast oparte na uwzględnieniu interesu konkretnego konsumenta; subiektywny inte-res konkretnego konsumenta w obaleniu umowy nie jest wystarczający (nb 32).

Trybunał nie miał wątpliwości, że w razie przyjęcia, że obiektywny interes kon-sumenta przemawia za ustaleniem nieważności całej umowy, to sąd krajowy może tak orzec na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/WE (nb 33).

Trybunał uznał jednocześnie, że wadliwe wskazanie RRSO nie może wywołać sank-cji częściowej bezskuteczności umowy, skoro klauzula RRSO nie reguluje praw i obo-wiązków stron, a jedynie zawiera informacje o tych prawach i obowiązkach regulo-wanych w innych postanowieniach umowy (nb 47). Klauzula RRSO jak oświadczenie wiedzy nie podlega sankcji bezskuteczności, właściwej wyłącznie dla oświadczeń woli.

Takie stanowisko Trybunału nie oznacza jednak, że nierzetelne wskazanie RRSO nie spotyka się z żadną sankcją. Trybunał wskazał, że sankcji należy tu poszukiwać w przepisach krajowych wykonujących dyrektywę 2005/29/WE dotyczącą nieuczciwych praktyk handlowych; w polskich warunkach chodzi o sankcje z art. 12 ustawy o nie-uczciwych praktykach rynkowych (do których należą: zaniechanie praktyki, usunięcie skutków praktyki, oświadczenie, naprawienie szkody, żądanie unieważnienia umowy oraz zapłaty na wskazany cel społeczny).

Trybunał w istocie przesądził, że podstawą ustalenia nieważności umowy na pod-stawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/WE może być zachowanie banku w czasie zawie-rania umowy, polegające w szczególności na nierzetelnym informowaniu o skutkach finansowych zawieranej umowy. Trybunał odszedł od schematu: bezskuteczność jed-nostkowej klauzuli rzutuje na bezskuteczność całej umowy.

Trybunał powiedział: nawet jeżeli żadna konkretna klauzula nie upada, w szcze-gólności klauzula RRSO, to cała umowa może upaść, jeżeli bank nierzetelnie zachęcał konsumenta do jej zawarcia.

B. Wyrok z 14.06.2012, C-618/10 (Banco Español de Crédito SA).

Trybunał zajmował się tu dwoma podstawowymi kwestiami: • dopuszczalnością wyłączenia możliwości uwzględniania przez sąd z urzędu nie-

uczciwego charakteru klauzuli w umowie konsumenckiej (jeszcze przed wydaniem nakazu) oraz

• dopuszczalnością zmiany nieuczciwej klauzuli przez sąd tak by stała się uczciwa.

koobe.pl#56359

Page 119: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

117Oskarżenie

Rozpoznawana sprawa dotyczyła umowy pożyczki opiewającej na walutę krajową, przewidującą odsetki za opóźnienie w wysokości ponad 20 pkt procentowych wyższa niż oprocentowanie pożyczki, która to pożyczka pozostała w części niespłacona z naru-szeniem harmonogramów spłaty. W tej sytuacji bank wystąpił do sądu z nakazem zapła-ty, a sąd uznał z urzędu klauzulę dotyczącą odsetek za opóźnienie za nieważną.

Co do pierwszej kwestii Trybunał stwierdził, że wyłączenie możliwości uwzględnie-nia z urzędu, przed wydaniem nakazu zapłaty, nieuczciwego warunku w umowie kon-sumenckiej jest nie do pogodzenia z celami dyrektywy 93/13/WE, którymi jest ochrona konsumenta przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi (nb. 55–57). Trybunał wska-zał, że konsument może z wielu względów nie zaskarżyć nakazu, np. ze względu na albo brak wiedzy o terminach zaskarżenia, albo niechęć do ponoszenia wysokich kosztów postępowania sądowego, albo ze względu na błędne zrozumienie treści pozwu (nb 54).

Druga kwestia była w istocie pytaniem o tzw. „redukcję utrzymującą skuteczność”, czyli o taką zmianę treści klauzuli umownej, obok lub wbrew woli stron, która z klauzuli nieuczciwej czyni klauzulę uczciwą (nb. 58). Trybunał jednoznacznie wskazał, że mo-dyfikacja przez sąd nieuczciwej klauzuli jest niedopuszczalna. Trybunał powołał się na gramatyczną wykładnię art. 6 ust. 1 dyrektywy (nb. 65) oraz na wykładnię celowościową art. 7 (nb. 68–69). Decydującym motywem orzeczenia jest prewencyjny charakter sank-cji bezskuteczności, który ma odstraszać przedsiębiorcę finansowego, stosującego nie-uczciwe klauzule umowne do zaniechania ich stosowania nie tylko wobec klienta, który jest stroną w sporze sądowym, ale wobec wszystkich klientów.

Trybunał powiedział: • sąd krajowy nie może uwzględniać w nakazie klauzuli umownej, o której wie, że jest

nieuczciwa oraz• sąd krajowy nie może zmieniać klauzuli nieuczciwej w ten sposób, by stała się uczci-

wa, natomiast powinien pominąć tę klauzulę w ocenie skutków umowy, niezależnie od woli stron.

C. Wyrok z 14.03.2013, C-415/11 (Aziz).

Trybunał rozstrzygał tu przede wszystkim kwestię pozbawienia klienta prawa pod-noszenia zarzutów merytorycznych w postępowaniu egzekucyjnym prowadzonym w wyniku poddania się egzekucji, a także – pozbawienia możliwości wstrzymania postę-powania egzekucyjnego pozwem przeciwegzekucyjnym.

Rozpoznawana sprawa dotyczyła umowy kredytu udzielonego i wypłaconego w wa-lucie krajowej (EUR), zawierającej poddanie się egzekucji aktem notarialnym.

Chodziło o możliwość wszczęcia egzekucji przez bank na podstawie: oświadcze-nia klienta w umowie kredytu, składanego przed powstaniem zaległości, oświadczenia banku składanego jednostronnie przed notariuszem po powstaniu zaległości i klauzuli

koobe.pl#56359

Page 120: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

118 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

wykonalności nadawanej przez sąd. Przy tym, w postępowaniu klauzulowym nie jest możliwe podnoszenie zarzutów dotyczących nieuczciwości klauzul umownych, a w po-stępowaniu przeciwegzekucyjnym nie jest możliwe wstrzymanie egzekucji. Powód za-kwestionował klauzulę w umowie kredytu zawierającą jego zgodę na poddanie się egze-kucji, wywołującą ww. skutki.

Trybunał uznał, że klauzula umowna umożliwiająca bankowi prowadzenie postę-powania klauzulowego i egzekucyjnego bez możliwości podniesienia zarzutu nieuczci-wości klauzuli umownej w tych postępowaniach przy jednoczesnym braku możliwości zawieszenia postępowania egzekucyjnego mimo wniesienia powództwa przeciwegzeku-cyjnego jest nieuczciwa.

Trybunał odniósł się tu m.in. do pkt 1 lit. q) załącznika do dyrektywy 93/13/WE, który określa jako nieuczciwą klauzulę, która ogranicza dostępność dowodów lub prze-rzuca na konsumenta ciężar dowodu (nb. 75).

Z motywów Trybunału wynika, że tam gdzie wymaga tego zapewnienie skutecz-ności późniejszemu wyrokowi w sprawie przeciwegzekucyjnej, sąd może i powinien za-wiesić egzekucję prowadzoną na podstawie poddania się egzekucji przez klienta banku.

D. Wyrok z 30.05.2013, C-397/11 (Jőrös).

Trybunał zajmował się tu dwoma podstawowymi kwestiami: • koniecznością uwzględniania przez sąd z urzędu nieuczciwego charakteru klauzuli

w umowy konsumenckiej,• oceną interesu konsumenta w utrzymaniu w mocy umowy zawierającej nieuczciwe

klauzule.

Rozpoznawana sprawa dotyczyła umowy kredytu udzielonego i wypłaconego w walucie krajowej (HUF), denominowanego do waluty obcej (CHF). W umowie kre-dytowej instytucja finansowa zapewniła sobie możliwość jednostronnej, dowolnej zmia-ny kosztów administracyjnych (nb. 15), stopy odsetkowej lub innych kosztów, a także możliwość jednostronnego, dowolnego wprowadzania dodatkowych kosztów (nb. 16). Na podstawie prawa krajowego klientka wystąpiła o stwierdzenie bezskuteczności części umowy z powołaniem na wyzysk, ale nie wystąpiła o stwierdzenie nieważności części umowy w oparciu o nieuczciwy charakter jej postanowień (nb. 191).

Trybunał stwierdził jednoznacznie, że sąd odwoławczy powinien z urzędu uwzględ-niać przypadki nieważności wynikające z nieuczciwego charakteru klauzul umownych, poddanych regulacji dyrektywy 93/13/WE (nb. 30, 33, 35, 38).

Trybunał nie miał również wątpliwości, że sąd, dostrzegając niedozwolony cha-rakter klauzuli umownej, ma do wyboru tylko dwa rozwiązania: albo ustalić bezsku-

1 W związku z niejasną treścią polskiego przekładu wyroku autor wspierał się tu na niemieckim przekładzie.

koobe.pl#56359

Page 121: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

119Oskarżenie

teczność klauzuli przy pozostawieniu pozostałej części umowy w mocy, albo ustalić całkowitą bezskuteczność (nieważność) umowy. Trybunał podkreślił, że kryterium jest tu obiektywny, zestandaryzowany interes konsumenta. Przy tym, celem art. 6 ust. 1 dy-rektywy nie jest eliminacja wszystkich umów, które zawierają niedozwolone klauzule, a przywrócenie równowagi stron, zasadniczo przy zachowaniu ważności całej umowy (nb. 46–47).

Oczywiście, tam gdzie obiektywny interes konsumenta wskazuje, że eliminacja wadli-wej klauzuli nie doprowadzi do uzyskania równowagi (równości) stron lub gdy tak okro-jona umowa nie będzie miała dla konsumenta znaczenia z uwagi na obiektywny cel go-spodarczy, w którym jest zawierana, należy orzec o nieważności całej umowy (nb. 47–48).

Motywy tego rozstrzygnięcia są tożsame z motywami wyroku C-618/10 (Banco Español de Crédito SA) – w zakresie uwzględniania wadliwości klauzul z urzędu, oraz z motywami wyroku C-453/10 (Pereničová) – w zakresie kryteriów i sposobu eliminacji wadliwych klauzul.

E. Wyrok z 30.05.2013, C-604/11 (Genil 48 SL).

Trybunał zajmował się tu dwoma podstawowymi kwestiami:• pochłonięcia obowiązków informacyjnych dotyczących instrumentu finansowego

przez obowiązki informacyjne dotyczące kredytu, którego instrument finansowy stanowi integralną część,

• doradczego charakteru oferowania klientowi umowy swapowej, w celu zabezpiecze-nia klienta przed ryzykiem stopy procentowej, wynikającego z umowy kredytowej.

W rozpoznawanej sprawie, bank zaoferował klientowi, przedsiębiorcy z branży nie-finansowej, mającemu kredyt w walucie krajowej (EUR) w tym banku, zawarcie umowy swapu odsetkowego, w celu zabezpieczenia przed wahaniami stopy EURIBOR, do któ-rej odsyłała umowa kredytowa.

Trybunał stwierdził, że powiązanie instrumentu finansowego (instrumentu po-chodnego) z wcześniej zawartą umową kredytową nie może stanowić pretekstu do wy-łączenia ochrony klienta niefinansowego na rynku finansowym; w pierwszym rzędzie chodziło tu o dyrektywę 2004/39/WE (MiFID). Tylko w przypadku, gdyby swap był integralną częścią umowy kredytowej, oraz tylko gdyby przepisy (dyrektywy) dotyczące umów kredytowych zapewniały taki sam poziom informowania klienta o ryzykach, co poziom zapewniany przez dyrektywę 2004/39/WE, można byłoby odstąpić od stosowa-nia tej dyrektywy (nb. 48).

Trybunał stwierdził, że zasadniczo ochrona klienta przy zawieraniu instrumentów finansowych, jeżeli chodzi o zakres wymaganych od instytucji finansowej informacji o ryzyku, jest znacznie dalej idąca niż ochrona klienta w umowach kredytowych. Z tego względu, nawet gdyby swap był integralną częścią umowy kredytowej, co nie miało

koobe.pl#56359

Page 122: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

120 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

miejsca w sprawie, to i tak klient mógł oczekiwać informacji, w tym ostrzeżeń o ryzy-kach, wymaganych w przypadku transakcji swapowych.

Trybunał podkreślił, że „oferowanie klientowi umowy swapowej w celu zabezpie-czenia się przed ryzykiem wahań stóp procentowych produktu finansowego nabytego przez owego klienta stanowi usługę doradztwa inwestycyjnego zgodnie z definicją za-wartą w tym przepisie [art. 4 ust. 1 pkt 4 dyr. 2004/39/WE, przyp. MK], jeżeli polecenie odnoszące się do zawarcia tego rodzaju umowy swapowej skierowane do owego klienta jako inwestora, jest przedstawione jako odpowiednie dla owego klienta lub oparte na analizie jego indywidualnej sytuacji i nie jest wydane wyłącznie poprzez kanały dystry-bucyjne lub przeznaczone dla ogółu społeczeństwa (zazn. MK)” (nb. 55).

Co do sankcji za naruszenie obowiązków informacyjno-doradczych wynikających z dyrektywy 2004/39/WE, Trybunał odesłał do przepisów prawa krajowego.

Trybunał powiedział: nie jest możliwe obniżanie standardów ochrony klienta na rynku finansowym przez łączenie produktów o większej intensywności ochrony z pro-duktami o mniejszej intensywności ochrony, w szczególności wtedy, gdy faktyczne, skonkretyzowane co do celu i sytuacji finansowej klienta, rekomendacje stanowią o wy-stępowaniu przez instytucję finansową w podwójnej roli: doradcy inwestycyjnego i dru-giej strony umowy.

F. Wyrok z 30.04.2014, C-26/13 (Kásler).

Trybunał zajmował się między innymi trzema kwestiami:• kwalifikacją klauzuli indeksacji walutowej kwoty kredytu jako postanowienia okre-

ślającego główne świadczenia stron,• rozumieniem pojęcia „prostego i zrozumiałego języka” w odniesieniu do klauzuli

indeksacji walutowej odsyłającej przy ustalaniu kursów indeksacji do dowolnego uznania banku,

• zakresem eliminacji klauzuli indeksacji walutowej nie wyrażonej „prostym i zrozu-miałym językiem”.

Rozpoznawana sprawa dotyczyła umowy kredytu udzielonego, określonego i wy-płaconego w walucie krajowej (HUF), a jedynie indeksowanego do waluty obcej (CHF). W umowie kredytowej bank zapewnił sobie dowolność w ustalaniu kursu kupna CHF dla kwoty wypłacanej w HUF przez bank. Według tego kursu kupna CHF była ustalana kwota indeksacji w CHF kwoty kredytu. Od tej kwoty indeksacji w CHF była następnie ustalana w oparciu o kurs sprzedaży CHF wysokość raty kredytu w HUF.

Trybunał uznał, że klauzula indeksacji walutowej kwoty kredytu należy do określe-nia głównego przedmiotu umowy, o ile na gruncie prawa krajowego określa ona podsta-wowe świadczenia stron, charakteryzujące tę umowę (nb. 49–51, 59).

koobe.pl#56359

Page 123: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

121Oskarżenie

Ponadto, Trybunał uznał, że odesłanie do dowolnej decyzji banku co do kursów wa-lutowych wykorzystanych przy indeksacji kwoty kredytu nie może być traktowane jako sformułowane „prostym i zrozumiałym językiem”. Wykładane pojęcie nie odnosi się bo-wiem wyłącznie do gramatycznej zrozumiałości tekstu, a do precyzyjnej treści normy po-stępowania wyrażonej tej tekstem. Chodzi bowiem o to, żeby konsument mógł niezależnie od banku odtworzyć lub przewidzieć konsekwencje ekonomiczne umowy, a nie o to, żeby zrozumiał, że bank może dowolnie ustalać wysokość zobowiązań klienta (nb. 73–74).

W kwestii oceny, czy opisywana wyżej wadliwa klauzula może być zastąpiona przez inną regulację, Trybunał wskazał, że jest to możliwe, o ile ta inna regulacja wynika z przepisów prawa krajowego, a nie z sędziowskiego uznania i powołał się na wyrok C-618/10 (Banco Español de Crédito SA). Trybunał podkreślił, że zastąpienie wadliwej klauzuli umownej przez regulację wynikającą z prawa krajowego jest pożądane w świe-tle celu art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/WE, jakim jest m.in. przywrócenie równowagi w stosunkach umownych, zakłóconej przez wadliwą klauzulę. Trybunał przypomniał jednak, z powołaniem na wyroki C-453/10 (Pereničová) oraz C-618/10 (Banco Español de Crédito SA), że tam gdzie przywrócenie równowagi nie jest możliwe sąd jest zobo-wiązany do ustalenia nieważności całej umowy.

Trybunał powiedział: • wszystko wskazuje, że klauzula indeksacyjna należy do określenia głównego świad-

czenia stron umowy kredytu, ale decydujące znaczenie ma definicja głównych świadczeń stron umowy kredytu w prawie krajowym,

• klauzula odsyłająca do dowolnego uznania banku przy ustalaniu kursu indeksacji nigdy nie jest prosta i zrozumiała,

• art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/WE nie sprzeciwia się poszukiwaniu przepisu prawa krajowego, który może zastąpić klauzulę umowną, eliminowaną na podstawie tego przepisu dyrektywy.

G. Wyrok z 26.02.2015, C-143/13 (Matei).

Trybunał zajmował się odpowiedzią na pytanie, czy klauzula zmiany oprocentowa-nia oraz klauzula „dodatkowej prowizji od ryzyka” stanowią elementy określenia głów-nego przedmiotu umowy kredytowej.

W rozpoznawanej sprawie konsument zawarł z bankiem dwie umowy kredytu wa-lutowego, jedną w EUR, drugą w CHF. Umowy kredytowe zawierały klauzulę jedno-stronnej zmiany oprocentowania przez bank odsyłającą do „istotnych zmian na rynku finansowym”. Umowy zawierały też klauzulę dodatkowej prowizji od ryzyka, określonej w umowie procentowo od pozostałej do spłaty kwoty kredytu, wymagalność której to prowizji miała być uzależniona od jednostronnej decyzji banku.

koobe.pl#56359

Page 124: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

122 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Trybunał uznał, że klauzula zmiany oprocentowania co do zasady nie należy do okre-ślenia głównego przedmiotu umowy kredytowej. Wynika to z treści art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/WE, zgodnie z którym postanowieniami określającymi główne świadczenia stron są postanowienia odsyłające do wzajemnej relacji świadczeń stron umowy. Tylko takie klauzule wyłączone są spod kontroli sądowej, prowadzonej na podstawie dyrektywy pod kątem nieuczciwości. Tymczasem, rozpatrywana klauzula odsyła nie do świadczeń drugiej strony, a do zmian na rynku finansowym.

Ponadto, Trybunał uznał, że wyłączenie klauzuli zmiany oprocentowania z zakresu postanowień określających główne świadczenia stron wynika z treści pkt 2 lit. b) załącz-nika do dyrektywy, zgodnie z którym klauzula zmiany oprocentowania może być na podstawie dyrektywy przedmiotem badania pod kątem nieuczciwości.

Co do dodatkowej prowizji od ryzyka Trybunał wskazał, że zasadniczo nie mieści się ona w pojęciu głównych świadczeń stron. Przede wszystkim, jest tak dlatego, że bank nie świadczy w zamian za tę opłatę żadnych świadczeń, gdyż wynagrodzeniem za udzie-lenie kredytu są odsetki kredytowe.

Na marginesie głównego toku rozważań, Trybunał wskazał, że fakt braku ekwiwa-lentnego świadczenia w zamian za „prowizję od ryzyka” oraz fakt zabezpieczenia kre-dytu hipoteką wskazują, że postanowienie przewidujące „prowizję od ryzyka” stanowi nieuczciwą klauzulę umowną w rozumieniu art. 3 dyrektywy (scil. „warunki te powinny być uznane za nieuczciwe w rozumieniu art. 3 dyrektywy 93/13” – nb. 71).

Trybunał powiedział: zasadniczo klauzula zmiany oprocentowania oraz klauzula dodatkowej prowizji od ryzyka nie mieszczą się w określeniu głównych świadczeń stron umowy kredytowej, jednakże do sądu krajowego należy decyzja w tej sprawie; przy tym, klauzula prowizji od ryzyka jest nieuczciwa.

Recepcja wyroków TSUE w polskim orzecznictwie.

Autorowi znane są jedynie wypowiedzi sądów polskich odnośnie wyroków C-618/10 i C-604/11.

A. Wyrok z 14.06.2012, C-618/10 (Banco Español de Crédito SA).

Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku II C 1693/10 z 2.07.2013 powołując się na wyrok C-618/10 wskazał, że klauzula zmiennego oprocentowania odsyłająca ogólnikowo do zmienności parametrów rynkowych w sposób uniemożliwiający obiektywne wyliczenie i sprawdzenie wysokości zmiany jest bezskuteczna, a umowa jest skuteczna w pozosta-łym zakresie. Sąd przyjął, że z art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13/WE wynika konieczność eliminacji nieuczciwych klauzul bez uzupełniania przez sąd tak powstałej luki w umowie inną regulacją. Sąd powołał się tu na skutek, który ww. przepisy mają wywołać w zachowaniu przedsiębiorcy, stosującego niedozwolone klauzule, a który po-

koobe.pl#56359

Page 125: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

123Oskarżenie

lega na zaniechaniu stosowania jakichkolwiek nieuczciwych klauzul wobec wszystkich konsumentów.

Wyrok Sądu Okręgowego został utrzymany w mocy wyrokiem Sądu Apelacyj-nego w Łodzi I ACa 1209/13 z 30.04.2014, ale bez odrębnego odniesienia do wyroku C-618/10. Wyrok Sądu Apelacyjnego został uchylony wyrokiem Sądu Najwyższego II CSK 768/14 z 14.05.2015, a sprawa została skierowana do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy nie odnosił się osobno do wyroku C-618/10.

B. Wyrok z 30.05.2013, C-604/11 (Genil 48 SL).

Sąd Najwyższy w wyroku I CSK 651/12 z 19.09.2013 powołując się na wyrok C-604/11 wskazał, że oferowanie przez bank instrumentu pochodnego klientowi jest doradztwem in-westycyjnym, jeżeli połączone jest z sugestią odpowiedniości instrumentu dla tego klienta lub jest oparte na analizie jego indywidualnej sytuacji. Z ustaleniem występowania przez bank w roli doradcy SN wiąże wyższe obowiązki staranności banku i dbałości o interes klien-ta niż w przypadku „zwykłej” czynności bankowej. Sąd Najwyższy wskazał, że naruszenie tych obowiązków przez bank może stanowić naruszenie dobrych obyczajów prowadzące do nieważności całej umowy na podstawie art. 58 § 2 k.c. W ten sposób SN odpowiedział na wskazanie Trybunału w wyroku C-604/11, który wskazał, że sankcje za naruszenie obowiąz-ków banku wynikających z dyrektywy 2004/39/WE regulowane są przez prawo krajowe.

W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku I ACa 127/14 z 4.07.2014. W rozstrzyganej sprawie powód domagał się odszkodowania od Skarbu Państwa za opóźnioną implementację dyrektywy 2004/39/WE, w wyniku któ-rej miał ponieść szkody polegające na negatywnym rozliczeniu bankowych transakcji po-chodnych. Sąd Apelacyjny wskazał, że zgodnie z wyrokiem C-604/11, regulacje wskaza-nej dyrektywy należy stosować również do instrumentów pochodnych zawartych przed dniem implementacji dyrektywy, a to w oparciu o klauzule generalne polskiego prawa, od-syłające do profesjonalnych standardów działania banku oraz dobrych obyczajów. Zgod-nie z wyrokiem C-604/11 sąd orzekający w sprawie przeciwko bankowi powinien wziąć pod uwagę występowanie przez bank w roli doradcy inwestycyjnego na etapie zawierania umowy. Skarga kasacyjna od wyroku SA nie została jeszcze rozpoznana.

Recepcja opisywanych tu orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest bardzo skromna. Pozostaje liczyć, że w przyszłości sądy polskie w większym zakre-sie będą czerpać z dorobku wspólnotowego, nie tylko w zakresie prawa stanowionego, ale również w zakresie orzecznictwa. Orzeczenia Trybunału przesądzają bowiem wiele kwestii wstępnych. Uprzednie wyjaśnienie tych kwestii przez Trybunał pozwala sądowi skupić się na szczególnych okolicznościach rozpatrywanej sprawy oraz na stosowaniu prawa krajowego w uzupełnieniu prawa unijnego.

Mariusz Korpalskiradca prawny

koobe.pl#56359

Page 126: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

KOMARNICKA KORPALSKIKANCELARIA PRAWNA sp.j.

ul. Śląska 2060-614 Poznańtel.: +48 61 841 80 80fax: +48 61 843 40 [email protected]

Kancelaria prowadzi wiele spraw związanych z umowami z bankami i instytucjami finansowymi w Polsce, w tym również pozwy zbiorowe

124

koobe.pl#56359

Page 127: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Spór sądowy pomiędzy bankiem, a pożyczkobiorcami dotyczy zagadnienia prawnego, który powszechnie znany jest jako „problem kredytów frankowych”. Jego kontekst

faktyczny przedstawia się następująco. W dniu 17 grudnia 2007 roku strony zawarły umowę o pożyczkę hipoteczną w kwocie 380 000,00 PLN. Umowa stanowiła przygoto-wany przez bank gotowy produkt i opierała się na zaproponowanym przez niego wzorcu umownym. Umowy pożyczki była indeksowana do CHF zgodnie z kursem kupna CHF według tabeli kursów walut obcych banku. Pożyczka miała zostać spłacona w 300 rów-nych ratach miesięcznych, które zawierały malejącą cześć odsetek oraz rosnącą część raty kapitałowej. W związku z drastycznym wzrostem kursu CHF w stosunku do PLN pożyczkobiorcy zwrócili się do banku z propozycją renegocjacji warunków umowy. W konsekwencji odmownej odpowiedzi banku, pożyczkobiorcy zdecydowali się wnieść sprawę do sądu. Pozew został złożony w dniu 9 stycznia 2015 roku do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa.

Na uzasadnienie swojego roszczenia pożyczkobiorcy wskazali przede wszystkim, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji kwoty pożyczki do CHF stanowią klau-zule abuzywne w rozumieniu art. 3851 k.c., co skutkuje brakiem mocy wiążącej tych postanowień od chwili zawarcia umowy. W treści pozwu wskazano, że postanowienia wzorców umów dotyczące przeliczania rat pożyczki według kursów walut ustalanych przez bank kredytujący, zostały uznane za klauzule niedozwolone przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w wyroku z dnia 14 grudnia 2010 r. (sygn. akt XVII AmC 426/09), utrzymanym w mocny przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 21 października 2011 r. (sygn. akt VI ACa 420/11), wydanym w postępowaniu o uznanie postanowień wzorca umownego stosowanego przez bank za niedozwolone. Treść kon-trolowanych w tym postępowaniu klauzul była co do zasady tożsama z postanowieniami umowy łączącej strony procesu.

Jednocześnie pożyczkobiorcy podnieśli, iż wyżej opisane zapisy umowy nie były z nimi uzgadniane indywidualnie. Zakwestionowane postanowienia me dotyczyły świad-czenia głównego stron, gdyż określały jedynie sposób przeliczania kwoty pożyczki lub kwoty raty podlegającej spłacie. Natomiast świadczenie główne pożyczkobiorcy zostało określone w walucie polskiej, a jedynie następczo jego wysokość przeliczana jest według

adw. Kamil Bartko

Sprawa o kredyt frankowy

koobe.pl#56359

Page 128: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

126 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

kursu waluty obcej. Wskazane zapisy umowy w toku kontroli abstrakcyjnej przed Sądek Ochrony Konkurencji i Konsumentów zostały uznane za sprzeczne z dobrymi obycza-jami i rażąco naruszające interes konsumenta, gdyż nie precyzowały sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów walut obcych. W związku z tym bank miał dowolność w zakresie ustalania tego kursu i możliwość uzyskania korzyści finan-sowych stanowiących dla pożyczkobiorców dodatkowe koszty, których oszacowanie nie jest możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria.

Zgodnie ze stanowiskiem zajętym przez pożyczkobiorców na rozprawie przed Sądem dla Warszawy Mokotowa w dniu 3 kwietnia 2015 r. skuteczne wzruszenie klauzul niedo-zwolonych powoduje, że pożyczka pozornie indeksowana wartością franka szwajcarskiego w istocie rzeczy staje się pożyczką czysto złotówkową z zachowaniem wszystkich pozo-stałych jej zapisów, w tym o wysokości oprocentowania opartego na stopie LIBOR. Kwo-ta objęta powództwem stanowi więc różnicę pomiędzy kwotą rat pobranych przez bank, a kwotą rat należnych po usunięciu niedozwolonych klauzul indeksacyjnych.

Istotą sprawy jest ocena przez sąd postanowień umowy pożyczki zawartej pomię-dzy stroną powodową – konsumentem, a stroną pozwaną – przedsiębiorcą, dotyczących przeliczania wartości pożyczki do waluty obcej według kursów ustalanych przez bank udzielający pożyczki, pod kątem ich abuzywności, a w konsekwencji ocena ich mocy wiążącej dla stron postępowania.

Zagadnienie prawne, które wzbudziło wątpliwości sądu rejonowego dotyczy skut-ków uznania postanowienia wzorca umowy za niedozwolone określonych w treści prze-pisu art. 3851 k.c. zgodnie, z którym takie postanowienia nie wiążą konsumenta, a strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Pożyczkobiorcy żądają ustalenia przez Sąd, że cała klauzula abuzywna zostaje wyeli-minowana z danej umowy, natomiast wszystkie pozostałe postanowienia wiążą strony, bez względu na ich związek z niedozwolonym postanowieniem i bez względu na za-miar stron towarzyszący im przy zawarciu umowy. Takie stanowisko znajduje poparcie w doktrynie, gdzie prezentowany jest pogląd, że brak mocy wiążącej dotyczy w cało-ści klauzuli niedozwolonej, nie jest więc dopuszczalne uznanie, że jest ona skuteczna w zakresie, w jakim nie naruszałaby kryterium określonego w przepisie art. 3851 § 1 kc. Potwierdza je również orzecznictwo Sądu Najwyższego, zgodnie z którym wyłączenie z umowy postanowień uznanych za niedozwolone (art. 3853 kc.) nie powoduje nieważ-ności całej umowy, nawet wtedy, gdy bez tych postanowień umowa nie zostałaby zawar-ta. Generalnie znajduje ono również oparcie w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwo-ści, który wskazał, że wskutek uznania danego postanowienia za nieuczciwe eliminacji ulega wyłącznie to postanowienie a umowa ta powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami pra-wa wewnętrznego.

koobe.pl#56359

Page 129: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

127Oskarżenie

Pomimo przytoczonych wyżej, licznych argumentów potwierdzających zasadność stanowiska pożyczkobiorców, wątpliwości sądu wzbudziło zastosowanie art. 3851 § 1 zd. 1 k.c., ze względu na daleko idące skutki, które spowoduje dla obu stron. Zdaniem sądu takie rozumienie przepisu art. 3851 k.c. będzie oznaczało, że udzielona powodom przez bank. pożyczka indeksowana do franka szwajcarskiego przekształci się w rozumieniu ekonomicznym w pożyczkę złotówkową. W przypadku umowy zawartej pomiędzy stro-nami niniejszego postępowania oprocentowanie oparte jest na stopie LIBOR, która jest korzystniejsza dla konsumenta od oprocentowania WIBOR stosowanego przy pożycz-kach złotówkowych. Pożyczkobiorcy domagają się stwierdzenia abuzywności klauzul indeksacyjnych jednocześnie wnosząc o uznanie, iż zawarta przez nich umowa utrzy-ma się na warunkach przewidzianych dla pożyczki indeksowanej do franka szwajcar-skiego. Reasumując powyższe wątpliwości sądu rejonowego nasuwa przede wszystkim fakt, że zastosowanie art. 3851 § 1 k.c. mógłby prowadzić w praktyce do „wykształcenia” szczególnej grupy kredytobiorców (pożyczkobiorców), którzy uzyskali kredyt (pożycz-kę) w złotówkach na warunkach właściwych dla kredytu (pożyczki) indeksowanego do waluty obcej. Zdaniem sądu taka sytuacja może wzbudza kontrowersje z punktu widze-nia społecznego poczucia słuszności.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że argumentacja sądu oparta na porów-nywaniu sytuacji konsumentów, którzy zawarli umowy zawierające klauzule abuzywne z pozostałymi konsumentami nie ma charakteru argumentacji prawnej. Co więcej sta-nowisko pożyczkobiorców uwarunkowane jest treścią obowiązujących w tym zakresie przepisów prawa. Z jednej strony brak jest podstawy prawnej umożliwiającej pożycz-kobiorcom zgłoszenie żądania, z drugiej zaś uwzględnienie go przez sąd – dokonania zmiany całości postanowień umowy. Jedynym możliwym zabiegiem jest usunięcie z tre-ści umowy postanowień abuzywnych, ewentualnie, w oparciu o inne argumenty praw-ne, stwierdzenie nieważności umowy w całości, co wiązałoby się z jeszcze dalej idącymi konsekwencjami. Ewentualna gama rozwiązań zaistniałego problemu ograniczona jest m.in. kategorycznym stanowiskiem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który wypowiedział się, że przy stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, uzupełnienie rzeczonej umowy po-przez zmianę treści owego warunku jest niedopuszczalne. Uprawnienie do zmiany treści nieuczciwych warunków mogłoby bowiem zagrażać realizacji tego celu, ponieważ osła-biłoby zniechęcający skutek wywierany na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stoso-wania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów.

Podsumowując całość powyższych wywodów można stwierdzić, że Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa konstruując uzasadnienie swojego postanowienia o przekaza-niu sprawy do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie stanął na stanowisku, iż w jego ocenie zastosowanie przepisu art. 3851 § 1 k.c. może okazać się dla banku zbyt dolegliwe. Jest to w oczywisty sposób sprzeczne z poglądami Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który przeciwnie wręcz twierdzi, że przepisy dotyczące klauzul abu-

koobe.pl#56359

Page 130: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

128 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

zywnych mają być dolegliwe, aby prawidłowo spełniać swoją funkcję prewencyjną. Jak dotychczas nie jest wiadome, czy zapatrywanie sądu rejonowego podzieli sąd okręgowy, który nie wypowiedział się w kwestii przyjęcia sprawy do rozpoznania.

Kamil Bartko

Kancelaria Adwokackaul. Smulikowskiego 11/800 – 389 Warszawatel: 22 826 44 78tel kom: 512 324 096e-mail: [email protected]

koobe.pl#56359

Page 131: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Radosław Górski

Bankowy tytuł egzekucyjny jako wyraz szczególnego uprzywilejowania banków w PolsceSytuacja prawna dłużników bankowych po wyroku trybunału konstytucyjnego z dnia 14 kwietnia 2015 roku, sygn. Akt p 45/12

Bank w świetle prawa bankowego jest osobą prawną zajmującą szczególną i bardzo istotną pozycję w gospodarce. Jest podmiotem uprzywilejowanym przez prawo,

ponieważ tylko bank jest uprawniony do dokonywania ściśle reglamentowanych przez Państwo czynności bankowych takich, jak udzielanie kredytów i wykonywanie innych czynności zastrzeżonych wyłącznie dla banków.

Banki systemowo uzyskały również wiele szczególnych przywilejów, wśród nich m.in. prawo do wystawiania dokumentów urzędowych oraz omówione w niniejszym opracowaniu prawo do wystawiania Bankowych Tytułów Egzekucyjnych (dalej jako BTE). Banki objęte są ponadto ochroną Państwa – Państwo gwarantuje ich wypłacal-ność i zobowiązuje się do udzielania im pomocy finansowej. Banki są więc wysoce wy-kwalifikowanymi przedsiębiorcami, realizującymi w sposób zawodowy i profesjonalny czynności, do których zostały powołane.

Badania wykonane i opublikowane przez Komisję Nadzoru Finansowego (dalej jako KNF), jednoznacznie wskazują na to, że banki traktowane są przez Polaków jako instytucje zaufania publicznego, zaś same banki wraz z KNF, między innymi poprzez publikacje różnego rodzaju raportów na ten temat, utwierdzają społeczeństwo w prze-konaniu, że banki faktycznie posiadają taki status (proszę zapoznać się chociażby z opra-cowaniem pod tytułem „Banki jako instytucje zaufania publicznego”, autor Emil Radzi-szewski, publikacja wydana nakładem KNF). W ten sposób powstaje u potencjalnych kredytobiorców przekonanie, iż umowy zawierane z bankami są bezpieczne, gdyż banki działają również w interesie konsumenta i kierują się przede wszystkim jego bezpieczeń-stwem. Polacy decydowali się na zawieranie umów kredytowych, których celem było zaspokojenie ich podstawowych potrzeb mieszkaniowych, ponieważ działali w zaufaniu do tych instytucji.

Doświadczenia autora, wynikające ze wszystkich prowadzonych przez niego proce-sów sądowych, oraz analiz szeregu umów kredytowych indeksowanych/denominowa-nych do walut obcych, w szczególności do franka szwajcarskiego (dalej jako CHF), pro-wadzą do wniosku, iż niestety niektóre banki w Polsce przy zawieraniu przedmiotowych umów dopuszczały się praktyk polegających na:

koobe.pl#56359

Page 132: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

130 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

– skonstruowaniu i oferowaniu konsumentom niekorzystnych dla nich umów, z rażą-cym naruszeniem zasady ekwiwalentności świadczeń;

– sprzedaniu produktu o charakterze spekulacyjnym w fałszywym opakowaniu bez-piecznego i pewnego kredytu oferowanego przez instytucję zaufania publicznego;

– wprowadzeniu do umowy niekorzystnych dla konsumentów zapisów (w tym klau-zul abuzywnych);

– niedostatecznym informowaniu kredytobiorców o możliwych skutkach zawarcia niekorzystnych dla nich umów;

– odstąpieniu od weryfikowania wiedzy konsumentów z zakresu finansów, a także na odstąpieniu od sprawdzania tego, czy konsument zdaje sobie sprawę, jakie ryzyka wiążą się z zawarciem umowy kredytu.

Mechanizm działania banków dotyczący tzw. kredytów „frankowych”, polega na tym, iż niektóre banki, dopuszczając się opisanych wyżej praktyk, doprowadziły do za-warcia z konsumentami niekorzystnych i niebezpiecznych dla konsumentów umów. Następnie zaś, gdy w uwagi na konsekwencje finansowe zawarcia niekorzystnych dla kredytobiorców umów kredytowych, kredytobiorcy nie byli już w stanie spłacać swoich zobowiązań z tego tytułu, banki realizując przysługujące im uprawnienia, wypowiada-ły umowy kredytu, a następnie wystawiały na swoją rzecz BTE. W oparciu o uzyskane tytuły wykonawcze, tj. BTE opatrzone klauzulami wykonalności, banki wszczynały na-stępnie postępowania egzekucyjne, w wyników których najczęściej dochodziło do zlicy-towania nieruchomości, na zakup których kredytobiorcy zaciągnęli kredyty.

Wskazane wyżej umowy kredytowe z reguły zakładały między innymi, że banki mają prawo, w sposób całkowicie arbitralny i nie podlegający weryfikacji, określać wyso-kość kursu sprzedaży/kupna CHF obowiązującego u danego kredytodawcy. W oparciu o takie zapisy umowne, banki dowolnie wyliczają sobie swoje „należności.”

Co ciekawe, w procesach sądowych prowadzonych przez autora niniejszego opra-cowana, banki albo w ogóle uchylały się od przedstawienia mechanizmu zmiany kursu CHF, albo też zdawkowo wyjaśniały, iż poszczególne zmiany kursów sprzedaży/kupna CHF uzależnione były od takich przesłanek, jak na przykład „zmiana sytuacji gospodar-czej” czy „zmiana sytuacji społecznej”. Uprawnionym jest zatem wniosek, że do zmiany kursów sprzedaży/kupna CHF dochodziło w sposób całkowicie dowolny. W związku z tym, że banki nie są umownie zobowiązane do wyjaśniania konsumentom przyczyn, z powodu których wartość CHF ulega zmianie, nie kierują się żadnymi wymiernymi i policzalnymi przesłankami w tym zakresie. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż im wyż-szy jest kurs CHF w stosunku do kursu z dnia zaciągnięcia kredytów, tym większy jest zysk kredytodawców z tytułu różnicy kursowej.

Zgodnie z treścią art. 96 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, banki posiadają uprawnienie do wystawienia BTE, w oparciu o swoje księgi bankowe lub inne dokumenty związane z dokonywaniem czynności bankowych. Art. 97 ust. 1 tej

koobe.pl#56359

Page 133: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

131Oskarżenie

ustawy wskazuje zaś, że BTE może być podstawą do prowadzenia egzekucji komorni-czej. Koniecznym jest jedynie nadanie BTE przez sąd klauzuli wykonalności. Istotne jest jednak, iż przy nadawaniu klauzuli wykonalności sąd w ogóle nie bada istnienia wie-rzytelności wskazanej w BTE, a jedynie ocenia BTE pod względem formalnym. W ten sposób, o ile tylko spełnione zostaną przesłanki formalne, banki uzyskują prawo do wszczęcia egzekucji komorniczej do całego majątku kredytobiorcy. Nikt nie weryfikuje istnienia wierzytelności banku ani co do zasady, ani co do wysokości tej wierzytelności.

Osoba wskazana w BTE jako dłużnik może podjąć obronę przed działaniem ban-ku na dwa sposoby. Dłużnik jest uprawniony do złożenia zażalenia na postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności na BTE, a także do wystąpienia z tzw. powództwem przeciwegzekucyjnym. Zażalenie może opierać się jednak tylko na zarzutach formal-nych, natomiast w powództwie przeciwegzekucyjnym dłużnik może podnieść zarzuty merytoryczne i zakwestionować istnienie wierzytelności banku wpisanej w BTE, zarów-no co do zasady, jak i co do jej wysokości.

Do dnia wydania wyroku przez TK z dnia 14 kwietnia 2015 roku wytoczenie po-wództwa przeciwegzekucyjnego było jedyną skuteczną drogą obrony dłużnika przed eg-zekucją wszczętą przez bank na podstawie BTE. BTE były bowiem z reguły wystawia-ne w sposób prawidłowy pod względem formalnym, co w zasadzie czyniło niecelowym składanie zażalenia na postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności.

Kredytobiorca, który chce wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym, musi jednak liczyć się z pewnymi trudnościami, które pojawiają się już na początku drogi sądowej z uwagi na konieczność uiszczenia stosunkowej opłaty od pozwu, w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu. Procesy te, z uwagi na duże wartości kredytów i kurs CHF, przeważnie dotyczą bardzo wysokich wierzytelności i uiszczenie opłaty sądowej przez osoby, które najczęściej z powodu zawarcia niekorzystnej umowy kredytowej utra-ciły cały swój majątek i wpadły w spiralę długów, jest albo niemożliwe albo co najmniej znacznie utrudnione. Kredytobiorca ma jednak możliwość ubiegania się o zwolnienie z kosztów sądowych oraz przyznanie prawnika z urzędu. O ile w apelacji szczecińskiej sądy przychylają się do wniosków kredytobiorców w tym zakresie, to niestety autor ni-niejszego opracowania już kilkukrotnie spotkał się ze odmową przyznania prawnika z urzędu przez inne sądy z uwagi na rzekomo nieskomplikowany charakter sprawy z po-wództwa przeciwegzekucyjnego, który nie wymaga uczestnictwa pełnomocnika. Takie stanowisko sądów budzi zdziwienie, gdyż po pierwsze, samo sformułowanie żądania po-wództwa przeciwegzekucyjnego wraz z uzasadnieniem i wnioskami dowodowymi nie jest prostym zadaniem nawet dla zawodowego prawnika, zwłaszcza, że z reguły z wyto-czeniem powództwa przeciwegzekucyjnego wiąże się konieczność złożenia stosownych wniosków o jego zabezpieczenie. Po drugie, sprawy te mają wielką wagę dla kredyto-biorców, są bowiem ich ostatnią szansą obrony przed uratą całego życiowego dorobku, a przeciwnik procesowy posiada wykwalifikowaną obsługę prawną i angażuje w takie procesy nawet kilku pełnomocników.

koobe.pl#56359

Page 134: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

132 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

W procesach z powództw przeciwegzekucyjnych, które prowadził autor niniejsze-go opracowania, jeden z banków forsował następujące stanowisko – według banku wie-rzytelność stwierdzona tytułem wykonawczym w postaci BTE opatrzonego klauzulą wy-konalności wynika z tytułu wykonawczego i to na dłużniku, który występuje z takim powództwem, spoczywa ciężar udowodnienia, że wierzytelność ta nie istnieje. Nawet jednak udowodnienie przez dłużnika okoliczności, iż bank wyliczył swoje wierzytelności na podstawie klauzul abuzywnych (tzn. klauzul uznanych za bezskuteczne wobec konsu-menta), według banku nie zwalnia dłużnika z obowiązku wykazania, jaka jest wysokość jego długu wobec banku. Takie stanowisko kredytodawcy, o ile zostałoby w jakiejkolwiek części podzielone przez sąd, narażałoby każdego kredytobiorcę na przegraną w procesie sądowym. Bez wątpienia również z uwagi na zaangażowanie banków w te procesy i for-sowane przez nich stanowiska procesowe, udział pełnomocnika reprezentującego kredy-tobiorcę jest wskazany.

W dniu 14 kwietnia 2015 roku, w sprawie o sygnaturze akt P 45/12, TK wydał wy-rok, w którym stwierdził, że art. 96 ust. 1 i art. 97 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe są niezgodne z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. W tym samym orzeczeniu TK orzekł, że niekonstytucyjne przepisy utracą moc obowiązującą z dniem 1 sierpnia 2016 roku.

W związku z wydaniem tego orzeczenia, obecnie nie jest już możliwe stosowanie niekonstytucyjnych przepisów nadających bankom uprawnienia do wystawiania BTE, a następnie do uzyskiwania klauzul wykonalności. Odroczenie utarty mocy obowiązu-jącej nie pozwala na stosowanie niekonstytucyjnych przepisów przez sądy.

Na terenie całego kraju wydawane są obecnie postanowienia oddalające wnioski banków o nadanie klauzul wykonalności BTE. W przekonaniu autora niniejszego opra-cowania, postanowienia o oddaleniu wniosków o nadanie klauzul wykonalności BTE są prawidłowe. Nie ma żadnego znaczenia, że w przypadku wskazanego wyroku TK odro-czył uchylenie niekonstytucyjnych przepisów.

Taki stan rzeczy oznacza, iż obecnie kredytobiorcy, względem których banki uzyska-ły postanowienia o nadaniu klauzul wykonalności na BTE, powinni w przewidzianym ustawą terminie (7 dni od daty doręczenia im zawiadomienia o wszczęciu egzekucji) złożyć zażalenie na takie postanowienie, wskazując na niekonstytucyjność przepisów, w oparciu o które doszło do nadania klauzuli wykonalności.

Banki starają się forsować tezę, iż fakt odroczenia terminu uchylenia niekonstytu-cyjnych przepisów nakazuje sądom stosowanie tych przepisów w terminach wskazanych przez TK. Jest to jednak pogląd kontrowersyjny i nie można się z nim zgodzić.

Na wstępie należy zaznaczyć, iż pomimo odroczenia, nastąpiło uchylenie domnie-mania konstytucyjności zakwestionowanych przepisów (por. m.in. wyroki TK z dnia 13 marca 2007 r., sygn. akt K 8/07, Dz.U.2007.48.327 oraz z dnia 11 maja 2007 r., sygn. akt K 2/07, Dz.U.2007.85.571).

koobe.pl#56359

Page 135: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

133Oskarżenie

Orzecznictwo w znacznej części, zwłaszcza w zakresie orzeczeń sądowo-admini-stracyjnych, stoi na stanowisku, iż wyrok TK należy stosować z chwilą jego ogłoszenia, mimo odroczenia jego wejścia w życie.

Odroczenie wejścia w życie orzeczenia TK nie oznacza, iż przepis uznany za nie-zgodny z Konstytucją musi być stosowany przez sąd do daty wskazanej przez TK. Na-czelny Sąd Administracyjny (dalej jako NSA), odrzuca stanowisko stwierdzające, że wy-rok TK wywołuje skutki jedynie na przyszłość. Przepis uznany przez TK za sprzeczny z Konstytucją lub innym aktem nadrzędnym jest niekonstytucyjny od dnia jego wydania i jako akt niższej rangi nie powinien być stosowany od dnia jego wejścia w życie. Zda-niem NSA art. 190 Konstytucji ma na celu jedynie umożliwienie właściwemu organowi stosowną zmianę niekonstytucyjnego przepisu, tak aby był on zgodny z Konstytucją, za czym przemawiać ma funkcjonalność prawa. Pomocniczo NSA powoływał się także na zasadę nadrzędności Konstytucji oraz na znaczenie obalenia domniemania konstytucyj-ności aktu prawnego – (Uchwała NSA z dnia 28 czerwca 2010 r., sygn. akt II GPS 1/10, ONSAiWSA 2010/5/81, LEX nr 580451, i szereg innych wyroków wojewódzkich sądów administracyjnych utrwalających wskazaną przez NSA linię orzeczniczą).

„(…) Wprawdzie zgodnie z art. 190 ust. 1 i 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej orzecze-nie Trybunału Konstytucyjnego powoduje utratę mocy obowiązującej aktu normatywnego jedynie na przyszłość, to jednak nie może pozostawać bez wpływu na toczące się postępo-wanie sądowe oparte na takim samym stanie faktycznym, w którym zaskarżone orzeczenie Sądu pierwszej instancji zapadło na podstawie niezgodnego z Konstytucją przepisu.”

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2001 r., sygn. akt II UKN 542/00, OSNP 2003/11/276, OSNP-wkł. 2002/4/4.

Uchylenie domniemania konstytucyjności „ma znaczenie przede wszystkim dla sądów. Jeżeli mają one bowiem zgodnie z art. 8 i 176 ust. 1 być podległe Konstytucji, to nie mogą jedno-cześnie traktować per non est zakwestionowania w skuteczny sposób konstytucyjności aktu, nawet jeśli formalnie nie usunięto go z obrotu.”

(K.Gonera, E. Łętowska, „Artykuł 190 Konstytucji i jego konsekwencje w praktyce sądowej”, PiP z 1/2003, s. 14).

Przepis zakwestionowany przez TK traci cechę konstytucyjności, nawet jeżeli jego uchylenie zostało odroczone. (R.Hauser, J.Trzciński „Prawotwórcze znaczenie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego”, Le-xisNexis, Warszawa 2008, s. 43).

Odroczenie utraty mocy obowiązującej niekonstytucyjnego przepisu ma na celu umożliwienie wprowadzenia zmiany przepisu, tak aby stał się on zgodny z Konstytucją lub innym nadrzędnym prawem. Stosowanie przez TK odroczenia można postrzegać

koobe.pl#56359

Page 136: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

134 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

w kontekście współdziałania TK z władzą ustawodawczą. (T. Esmund, „Reakcja prawo-dawcy na wyroki Trybunału Konstytucyjnego z klauzulą odraczającą”, wydane w latach 2008–2009, Przegląd Sądowy 1/2011, s.30).

Wyrok TK z klauzulą odroczenia utraty mocy obowiązującej jest kierowany do dwóch różnych adresatów, zaś dla każdego z nich skutki takiego odroczenia są odmien-ne. Orzeczenie w zakresie stwierdzającym niekonstytucyjność wywołuje derogacyj-ny skutek w odniesieniu do zakwestionowanych przepisów i jest kierowane do sądów. W tym zakresie orzeczenie obowiązuje od dnia ogłoszenia. Orzeczenie w zakresie odro-czenia uchylenia przepisu kierowane jest natomiast do ustawodawcy.

„Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że ustawa zwykła nie może mieć treści takiej, jak skutecznie zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny. W tym momencie kończy się „władcza” część wypowiedzi Trybunału, decydująca o derogacji zakwestiono-wanej normy. Zarazem zaczyna się „dalszy ciąg” wypowiedzi Trybunału adresowany do ustawodawcy – aby zmienił w stosowny sposób prawo – i do judykatury (…). Ta część wy-powiedzi brzmi mniej więcej tak: „skontrolowana niekonstytucyjna norma powinna mieć treść odpowiadającą zasadzie konstytucyjnej. Ustawodawca powinien stosownie naprawić okaleczony system prawny. Zanim to nastąpi sądy powinny wszelkimi dostępnymi dla nich środkami, instrumentami interpretacyjnymi w zakresie stosowanego prawa materialnego, proceduralnego, intertemporalnego, uwzględnić wyższość lex superior constitutionalis wobec ustawodawstwa zwykłego – wypracować takie metody stosowania prawa, aby osiągnąć stan konstytucyjny (…). W praktyce oznacza to, że w miejsce normy uchylonej jako niekonstytu-cyjna powinna wejść norma wywiedziona z Konstytucji jako lex superior.”

(E. Łętowska, „Promieniowanie orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego na poszczególne gałęzie prawa”, Księga XX – lecia, s. 362–363).

Istotnym jest również, iż niekonstytucyjny przepis art. 97 ust. 1 Prawa banko-wego jest przepisem o charakterze procesowym. Uchwalając aktualnie obowiązujący kodeks postępowania cywilnego ustawodawca ustanowił zasadę bezzwłocznego dzia-łania normy procesowej, wyrażoną w art. XV § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks postępowania cywilnego, w myśl której orzeczenia wydawane są w oparciu o stan prawny aktualny w chwili orzekania. Jeżeli zaś przepis kodeksu postępowania cywilnego utracił moc na skutek orzeczenia TK ogłoszonego przed uprawomocnieniem się postanowienia na jego podstawie, to przywrócenie sta-nu konstytucyjności oznacza nakaz uchylenia tego postanowienia w toku instancji. (Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2009 r., sygn. akt IV CZ 79/09, LEX nr 533132).

Istotnym jest, że TK wskazał, iż celem odroczenia uchylenia zakwestionowanych przepisów jest zakończenie spraw w toku. Sprawy na etapie nadania BTE klauzul wyko-nalności z pewnością nie są sprawami w toku i nie mogą również zakończyć się przed

koobe.pl#56359

Page 137: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

135Oskarżenie

uchyleniem niekonstytucyjnych przepisów, ponieważ dotyczą bardzo dużych kwot, zaś egzekucje kierowane do są do nieruchomości.

Konstytucja nie wyłącza możliwości zastosowania procedury określonej w art. 190 ust. 4 Konstytucji w przypadku skorzystania przez TK z kompetencji odroczenia. Nie można zatem zasadnie wymagać od organów stosujących prawo, aby w okresie od-roczenia bezwzględnie stosowały niekonstytucyjne przepisy, mając świadomość, że po-dejmowane na tej podstawie rozstrzygnięcia będą narażone na wzruszenie w trybach przewidzianych w poszczególnych procedurach. (M.Sarnowiec-Cisłak, „Skutki odrocze-nia utraty mocy obowiązującej niekonstytucyjnego przepisu w sferze stosowania prawa – głos w dyskusji”, ZNSA 2010/2/50).

Klauzula odraczająca nie powoduje zawieszenia wejścia w życie samego wyroku TK. Nie można bezrefleksyjnie twierdzić, że odsunięcie w czasie eliminacji przepisu z porząd-ku prawnego z góry usprawiedliwia jego stosowanie w niezmienionym kształcie. Nigdy działanie jakiegokolwiek organu państwa contra legem nie służy w dłuższej perspekty-wie zapewnieniu zaufania jednostek do państwa, w tym i organów władzy sądowniczej. (M.Zubik, M.Wiącek, „Kompetencje Sądu Konstytucyjnego, a granice swobody orzekania przez sędziów Trybunału Konstytucyjnego”, Przegląd Sejmowy 4/2009, s. 56–57).

Należy również zwrócić uwagę, iż gdyby zamiarem TK było doprowadzenie do stosowania przez sądy niekonstytucyjnego przepisu, to mógł on zastosować tak zwa-ną klauzulę aplikacyjną, której przedstawiłby wprost swoje dyspozycje w tym zakre-sie, tak jak stało się to w wyroku z dnia 24 października 2007 roku, sygn. akt SK 7/06, Dz.U.2007.204.1482. We wskazanym wyroku TK wyraźnie wskazał bowiem wprost, że czynności asesorów sądowych, o których mowa w art. 135 § 1 ustawy powołanej w części I wyroku, nie podlegają wzruszeniu na podstawie art. 190 ust. 4 Konstytucji.

Sytuacja, w której bank doprowadza do zawarcia niekorzystnej dla konsumenta umowy kredytowej, następnie za pomocą abuzywnych zapisów umownych dowolnie nalicza sobie swoje wierzytelności wynikające z różnic kursowych, po czym, występując jako sędzia we własnej sprawie, wydaje tytuł egzekucyjny z pominięciem merytoryczne-go rozpoznania sprawy, jest działaniem nie tylko sprzecznym z Konstytucją, ale również działaniem nieuczciwym wobec kredytobiorców. W związku z treścią wydanego przez TK wyroku, każdy kredytobiorca ma obecnie dwie drogi skutecznej ochrony swoich praw i nie musi uciekać się do trudnego i kosztownego procesu przeciwegzekucyjnego.

Z opisanych w niniejszym opracowaniu okoliczności wynika, iż z uwagi na niekonsty-tucyjność przepisów regulujących procedurę wystawiania przez banki BTE, przepisy te nie mogą być już stosowane przez sądy. Ustne uzasadnienie wyroku TK potwierdza również, iż banki są niczym innym, jak tylko w przeważającej większości prywatnymi przedsiębior-cami, działającymi w celu uzyskania jak największego zysku, pomimo powoływania się w postępowaniu przed TK na posiadany przez nie status instytucji zaufania publicznego.

W opinii autora niniejszego opracowania, na przykładzie kredytów „frankowych”, uzasadnione jest stwierdzenie, iż wizerunek banku jako instytucji zaufania publiczne-

koobe.pl#56359

Page 138: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Radosław Górskiradca prawny, prowadzący kancelarię radcy prawnego w Świnoujściu i Nowogardzie, adres www: gorski-radcaprawny.pl

go był i jest tylko zabiegiem marketingowym, wykorzystywanym przez niektóre banki w celu osiągnięcia jak najwyższych zysków, poprzez doprowadzenie do zawarcia jak naj-większej ilości umów o kredyt denominowany/indeksowany do CHF. Banki wykorzy-stując zaufanie klientów i oferując te kredyty jako produkty korzystne i bezpieczne dla kredytobiorców, niewątpliwie cel ten osiągnęły.

koobe.pl#56359

Page 139: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Cezary Orłowski główny specjalista w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych

Bancassurance z punktu widzenia Rzecznika Ubezpieczonych

Rzecznik Ubezpieczonych od 2004 r. prowadzi analizy umów ubezpieczeń, których dystrybucją zajmują się banki bądź podmioty z nimi powiązane w ramach ban-

cassurance1, czyli bankowości ubezpieczeniowej oraz dokonuje bieżącej analizy sytuacji prawnej konsumentów na tle tych umów. Rzecznik Ubezpieczonych podejmuje również działania o charakterze ogólnym, które są konsekwencją analizy spraw indywidualnych, czyli podejmowanych przez Rzecznika interwencji. Czynności w powyższym zakresie mają przede wszystkim na celu poprawę sytuacji i wyeliminowanie niekorzystnych dla ogółu konsumentów rozwiązań wynikających zarówno z treści umów, jak i przyjętego przez ubezpieczycieli i banki modelu sprzedaży ubezpieczeń.

Spoglądając na dokonania Rzecznika Ubezpieczonych z lat ubiegłych, przykładem działań o charakterze ogólnym były m.in.: raport Rzecznika Ubezpieczonych z dnia 13 grudnia 2007 r. pt. „Podstawowe problemy bancassurance w Polsce”2, wystąpienie Rzecznika Ubezpieczonych do Prezesa UOKiK z dnia 21 kwietnia 2011 r., dotyczące praktyk banków i ubezpieczycieli naruszających zbiorowe interesy konsumentów oraz raport Rzecznika Ubezpieczonych z dnia 7 grudnia 2012 r., pt: „Ubezpieczenia na ży-cie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym”3, a także aneks do raportu Rzecznika Ubezpieczonych z 2007 r. pt. „Podstawowe problemy bancassurance w Polsce – skargi z zakresu bancassurance wniesione w 2012 r.”4

Powyższe opracowania, podane do publicznej wiadomości, zawierają kompleksowy zbiór zdiagnozowanych problemów wymagających nie tylko pilnej potrzeby wprowadze-nia zmian w zakresie regulacji prawnych dotyczących szczególnie umowy ubezpieczenia grupowego, ale również zdecydowanych działań Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Wspomniany wcześniej raport bancassurance dotyczący umów ubezpieczenia na życie

1 Bancassurance – wszelkie relacje prawne, w jakie wchodzą banki i ubezpieczyciele, w celu objęcia ochroną ubezpieczeniową klientów banków. Por. M. Orlicki, Pozycja prawna banku w ubezpieczeniach bancassurance, Prawo Asekuracyjne 2008, nr 2, s. 66–73.

2 http://www.rzu.gov.pl/warto-przeczytac/Raport_bancassurance__1083 http://www.rzu.gov.pl/sprawy-biezace/Raport_Rzecznika_Ubezpieczonych___Ubezpieczenia_na_

zycie_z_ubezpieczeniowym_funduszem_kapitalowym__210664 http://www.rzu.gov.pl/sprawy-biezace/Aneks_do_Raportu_Bancassurance__21062

koobe.pl#56359

Page 140: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

138 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

z UFK, zwracał przede wszystkim uwagę na problem konstrukcji umów, złej sprzedaży – missellingu oraz łączenia przez banki roli ubezpieczającego i pośrednika ubezpiecze-niowego i wiążącej się z tym kwestii naruszenia zasad lojalności wobec klienta oraz dzia-łania z narażeniem interesu klienta. W tym miejscu z przykrością należy stwierdzić, iż do-piero publiczna debata, która odbyła się w 2013 r. spowodowała działania ukierunkowane na polepszenie trudnej sytuacji konsumentów – klientów banków. Powyższe spostrzeżenie dotyczy nie tylko samoregulacji, tj. rekomendacji bankowych5 oraz PIU z 2013 r.6, a także wytycznych7 i rekomendacji8 Komisji Nadzoru Finansowego z 2014 r. lecz przede wszyst-kim zapowiadanej i – niestety – wciąż odkładanej w czasie nowelizacji przepisów kodeksu cywilnego regulujących materię umowy ubezpieczenia grupowego.

Koniec 2013 r. i początek 2014 r., to również niepokojące informacje z rynku do-tyczące wzrostu liczby spraw sądowych – pozwów zbiorowych9 oraz decyzji UOKiK10 związanych z produktami ubezpieczeniowo-finansowymi występującymi na rynku ban-cassurance. W tym stanie rzeczy, z przykrością stwierdzić należy, że skala problemów i nieprawidłowości związanych z funkcjonowaniem bancassurance w Polsce przybra-ła tak niepokojące rozmiary, iż nie tylko pogłębiła kryzys zaufania do instytucji i ryn-ków finansowych, co już samo w sobie jest sytuacją wysoko niepokojącą, lecz także spowodowała wzrost spraw spornych (pozwy zbiorowe, kary nakładane przez UOKiK), których konsekwencje dla rynku widoczne będą zapewne w niedalekiej przyszłości. Obecnie duże nadzieje wiążemy z Rekomendacją U, która weszła w życie w dniu 31 mar-ca 2015 r. Jest zatem za wcześnie na wnioski dotyczące jej wpływu na praktykę banków.

Z danych statystycznych prezentowanych w kolejnych raportach rocznych wynika sukcesywny – dynamiczny wzrost liczby skarg na postępowanie ubezpieczycieli działa-jących w ramach segmentu bancassurance. W 2004 r. liczba ta wynosiła 39 (1,0% wszyst-kich skarg), w 2005 r. – 62 (1,4%), w 2006 r. – 109 (1,7%), w 2007 r. – 143 (2,1%), w 2008 r. – 218 (2,9%), w 2009 r. było to już 418 skarg (4,9%), w 2010 r. skierowano ogółem 558 skarg (4,7%). Dynamikę skarg w latach 2011 – 2014 przedstawia poniższa tabela.

5 http://zbp.pl/wydarzenia/archiwum/wydarzenia/2009/kwiecien/dobre-praktyki-bancassurance6 http://piu.org.pl/rekomendacje7 http://www.knf.gov.pl/Images/Wytyczne_dystrybucja_ubezpieczen_24-06-14_tcm75-38337.pdf8 www.knf.gov.pl/Images/Rekomendacja_U_tcm75-38338.pdf9 http://prawo.rp.pl/artykul/1084025.html10 ttp://konsument.um.warszawa.pl/sites/konsument.um.warszawa.pl/files/zalaczniki/aktualnosci/

decyzja_nr_rkt-55_2013_z_31.12.2013_getin_noble_bank_sa.pdf

koobe.pl#56359

Page 141: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

139Oskarżenie

Tabela. 1 Liczba skarg dotyczących bancassurance wpływających do Rzecznika Ubezpieczonych w latach 2011–2014

Lp. RokLiczba skarg

(dot. bancassurance)Liczba skarg

(ogółem)%

1. 2011 597 14 356 4,22. 2012 889 15 273 5,83. 2013 1604 16 516 9,74. 2014 1707 15 429 11,1

Wykres 1. Liczba skarg dotyczących bancassurance wpływających do Rzecznika Ubezpieczonych w latach 2011–2014

Zdiagnozowane nieprawidłowości

Rzecznik Ubezpieczonych podobnie jak w latach ubiegłych, nadal dostrzega w ob-szarze bancassurance szereg niepokojących zjawisk, które w jego ocenie powinny zostać niezwłocznie wyeliminowane, bądź w znacznym stopniu ograniczone.

Z analizy postępowań skargowych prowadzonych przez Rzecznika Ubezpieczonych wynika, iż w dalszym ciągu aktualne pozostają następujące problemy: 1. W przypadku ubezpieczeń ochronnych i finansowych:

a) liczne odmowy wypłat świadczeń, np. z powodu braku ochrony ubezpieczeniowej wynikającej ze stanu zdrowia, formy zatrudnienia lub wieku ubezpieczonej osoby;

b) informowanie i utwierdzanie w błędnym przeświadczeniu konsumentów o obowiązkowym charakterze umów ubezpieczeń bancassurance;

c) w dalszym ciągu, pomimo funkcjonujących rekomendacji, powtarzające się przypadki zaniżenia części składki ubezpieczeniowej podlegającej zwrotowi w przypadku rozwiązania umowy przed końcem jej obowiązywania;

koobe.pl#56359

Page 142: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

140 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

d) opieszałość w realizacji umowy ubezpieczenia, przejawiającej się kolejno:• przewlekłym postępowaniem ubezpieczycieli,• późnym zgłaszaniem roszczeń przez bank, • błędnym – niewłaściwym kierowaniem roszczeń przez bank, • zupełnym brakiem zainteresowania i dochodzenia przez ubezpieczającego

(bank) roszczeń w ramach postępowania sądowego. 2. W przypadku ubezpieczeń inwestycyjnych przyczyną powstałych problemów były:

• brak wyczerpujących informacji o inwestycyjnym charakterze umowy ubezpiecze-nia i związanych z tym zagrożeń, w szczególności ryzyka utraty płynności finanso-wej klienta w trakcie jej trwania, co do zasady, długiego okresu inwestowania oraz konsekwencji przerwania tego programu skutkującej wysoką opłatą likwidacyjną;

• utrata możliwości wycofania zainwestowanych środków pieniężnych, w przy-padku rezygnacji z ubezpieczenia w pierwszych latach obowiązywania umowy.

• konstrukcja tych umów sprzeczna z naturą (istotą) umowy ubezpieczenia.

Z analizy skarg kierowanych do Rzecznika Ubezpieczonych wynika, iż nadal bar-dzo istotnym problemem jest niedopasowanie produktu do potrzeb konsumentów. Zasady przyjmowania ubezpieczonych do ubezpieczeń grupowych sprowadzają się w większości przypadków do akceptacji warunków umowy bez przeprowadzania ana-lizy potrzeb potencjalnych ubezpieczonych oraz oceny ryzyka ubezpieczeniowego, co niestety często prowadzi do zjawiska zawierania tzw. „pustych umów”. Ubezpieczeni, bądź ich spadkobiercy objęci ubezpieczeniem grupowym na życie, o tym, że nie speł-niają warunków przystąpienia do umowy dowiadują się dopiero rozpatrywania roszcze-nia z umowy ubezpieczenia. Tymczasem ubezpieczenie ochronne najczęściej odbierane jest przez konsumentów jako zabezpieczenie udzielonego kredytu, bądź pożyczki, które gwarantuje 100% realizację spłaty zobowiązania zaciągniętego wobec banku. Powyższe przekonanie wzmacnia dodatkowo świadomość, iż to bank narzucając umowę ubezpie-czenia, jako zabezpieczenie umowy kredytu, w pełni zadbał o jakość umowy ubezpiecze-nia i wynegocjował z ubezpieczycielem najlepsze warunki, których konsument nie byłby w stanie samodzielnie wynegocjować. W rezultacie konsumenci najczęściej wychodzą z założenia, że banki nie będą proponować im przystępowania, czy też zawierania umów, które są dla ich klientów niekorzystne. Ich zdaniem taka sytuacja jest po prostu nie-racjonalna. Jednak z analizy postępowań skargowych prowadzonych przez Rzecznika Ubezpieczonych wynika, iż niestety banki nie kontrolują jakości umów ubezpieczeń w ogóle, bądź czynią to w niewielkim stopniu. W konsekwencji powoduje to w ob-szarze bancassurance znaczny wzrost liczby umów ubezpieczeń zawierających postano-wienia niedozwolone, o czym świadczą liczne wpisy do rejestru klauzul abuzywnych prowadzonego przez UOKiK. Rezultatem powyższego jest przede wszystkim ogromne rozczarowanie konsumentów oraz utrata zaufania do podmiotów szczególnego zaufania publicznego, jakimi są niewątpliwie zakłady ubezpieczeń, a także banki.

koobe.pl#56359

Page 143: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

141Oskarżenie

Bardzo istotnym problemem są, pomimo krytycznych publikacji Rzecznika Ubez-pieczonych, odpowiednich wytycznych KNF – Rekomendacji U, wciąż występujące utrudnienia w skutecznym dochodzeniu roszczeń z umów ubezpieczenia grupowego w sytuacji, gdy uprawnionym do żądania zapłaty świadczenia ubezpieczeniowego jest tylko bank, który nie chce skorzystać z przysługującego mu świadczenia ubezpieczenio-wego. Ma to miejsce zazwyczaj, gdy bank i ubezpieczyciel są w tej samej grupie kapita-łowej. Nie jest do końca jasne dlaczego bank, pomimo możliwości odciążenia kredyto-biorców z powinności osobistego świadczenia, tego nie czyni i nie egzekwuje wykonania umowy ubezpieczenia. Zamiast tego uruchamia procedurę windykacji długu od ubez-pieczonych albo ich spadkobierców. Bank zwlekając bądź rezygnując z realizacji swoich praw wynikających z umowy ubezpieczenia deprecjonuje więc znaczenie i sens umowy ubezpieczenia.

Bolączką, o której warto również wspomnieć są długotrwałe spory toczone przed sądami powszechnymi. Rzecznik Ubezpieczonych uważa, że rozwiązaniem pozwa-lającym na szybkie i polubowne rozwiązywanie sporów byłaby deklaracja banków i ubezpieczycieli, iż będą oni rozstrzygać spory z ubezpieczonymi powstałe w związ-ku z umowami ubezpieczenia bancassurance przed sądami polubownymi (przy UKNF, przy Rzeczniku Ubezpieczonych) lub innych instytucjach tego rodzaju. Zapis na sąd polubowny może znaleźć się w każdej umowie ubezpieczenia grupowego, jeżeli tylko obie strony wyrażą na to zgodę. Takie rozwiązanie pełniłoby, w ocenie Rzecznika, w dużej części funkcję prewencyjną, jak również byłoby kolejnym dowodem na to, iż ubezpieczyciele i banki dążą faktycznie do wyeliminowania z rynku nieprawidłowych praktyk.

W dniu 5 sierpnia 2015 r. została uchwalona przez Sejm RP ustawa o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym, która po pod-pisaniu przez Prezydenta (w chwili pisania artykułu oczekuje na podpis) wejdzie w ży-cie po upływie 30 dni od jej ogłoszenia, przypuszczalnie nastąpi to pod koniec września albo na początku października. Ustawa ta przekształca Urząd Rzecznika Ubezpieczonych w Rzecznika Finansowego, poszerzając znacząco jego kompetencje. W nowym brzmieniu ustawy, Rzecznik będzie mógł udzielać m. in. pomocy prawnej klientom banków. Ciekawą aczkolwiek, w mojej ocenie, nie w pełni udanym rozwiązaniem jest koncepcja rozstrzy-gania sporów przez Rzecznika Finansowego. Zgodnie z art. 37 ustawy udział podmio-tu rynku finansowego w postępowaniu będzie obowiązkowy lecz podmiot ten wcale nie musi zgodzić się na proponowane rozstrzygnięcie Rzecznika, co w efekcie czyni powyższe rozwiązanie iluzorycznym. Dalej bowiem, tak jak to miało miejsce przy obecnym roz-wiązaniu w postaci Sądu Polubownego przy Rzeczniku Ubezpieczonych, przedsiębiorcy nie będą zainteresowani w przeprowadzeniu postępowania polubownego, a tym bardziej jego rozstrzygnięciu, skoro mogą grać na czas i opóźnić finał sporu do czasu uprawomoc-nienia się wyroku sądu powszechnego. Szkoda więc, że ustawodawca nie wziął za wzór brytyjskiego Financial Ombudsman Services i nie skorzystał ze sprawdzonych i sprawnie

koobe.pl#56359

Page 144: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

142 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

działających rozwiązań. Mówiąc wprost, należałoby skopiować rozwiązania, które od lat funkcjonują na wyspach, a mianowicie rozstrzygania sporów przez brytyjskiego odpo-wiednika Rzecznika Finansowego z możliwością następczej sądowej kontroli. A tak kon-sumentom pozostaje mieć tylko nadzieję, że wada obecnego rozwiązania zostanie wkrót-ce dostrzeżona i poprawiona przy okazji najbliższej nowelizacji ustawy.

Podsumowanie

Zdiagnozowana powtarzalność problemów dotyczących: braku realnej ochrony ubezpieczeniowej, której przyczyną jest wąski jej zakres, odmowa zwrotu części skład-ki za niewykorzystany okres ochrony ubezpieczeniowej i jej nieprawidłowe rozlicza-nie przez banki, brak inicjatywy ubezpieczającego (banku) lub nieprawidłowe wystę-powanie z roszczeniem o wypłatę świadczeń, brak informacji o rzeczywistej wysokości składki ubezpieczeniowej i jej relacji względem opłaty ubezpieczeniowej, wysoki koszt finansowania przez ubezpieczonych ubezpieczenia w porównaniu do umów zawiera-nych indywidualnie, w dalszym ciągu stwarzanie przez banki wizerunku ubezpieczenia jako „obowiązkowego” przy zawieraniu umów o kredyt albo pożyczkę, dobitnie świad-czy o niekorzystnej dla konsumentów konstrukcji prawnej umów bancassurance. Wpro-wadzane w ostatnim czasie rekomendacje własne sektora bankowego, jak również Komisji Nadzoru Finansowego nie są w stanie rozwiązać wszystkich problemów, w szczególności tych związanych z luką w prawie dotyczącą braku odpowiedniego ure-gulowania umowy ubezpieczenia na rzecz osoby trzeciej oraz umowy ubezpieczenia grupowego, czy umowy ubezpieczenia na życie z UFK. Wprawdzie Rzecznik Ubezpie-czonych opowiada się za wdrażaniem do obrotu miękkiego prawa (soft law), jednakże kierunek takich działań uznaje tylko za pomocniczy, przejściowy, a tym samym tym-czasowy, bowiem rozwiązanie tych problemów powinno nastąpić poprzez ingerencję ustawodawcy. W tym zakresie przygotowywany jest obecnie projekt nowelizacji ustawy o działalności ubezpieczeniowej oraz inne działania podejmowane przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego i Prezesa UOKiK.

Z perspektywy konsumenta ubezpieczenie powinno dawać realną ochronę ubez-pieczeniową, a de facto w bancassurance prowadzi do wypaczenia istoty ubezpiecze-nia, które staje się wyłącznie sposobem generowania dodatkowego dochodu po stronie banku. Niestety, w znacznej części przypadków, analizując skargi konsumenckie, moż-na odnieść wrażenie, że głównym celem umowy jest zysk przedsiębiorcy kosztem kon-sumenta, który ponosi ciężar finansowy funkcjonowania bankowo-ubezpieczeniowe-go aliansu. Wrażenie to dodatkowo potęguje wysokość kosztów związanych z ochroną ubezpieczeniową, która za pośrednictwem banków jest jedną z najdroższych na rynku, przy wyjątkowo wąskim jej zakresie. Tak wysoka cena za ubezpieczenie powinna szcze-gólnie dziwić, zarówno z uwagi na pozycję negocjacyjną banku w relacjach z ubezpie-czycielem, jak i znaczącym rozproszeniu ryzyka ubezpieczeniowego (wysokiej liczebnie

koobe.pl#56359

Page 145: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

143Oskarżenie

wspólnocie ryzyka – ubezpieczanych kredytobiorców, użytkowników kart kredytowych etc.). Tym samym model sprzedaży ubezpieczeń teoretycznie doskonały – dedykowa-ny asekuracji zobowiązań finansowych – stał się z punktu widzenia konsumentów modelem praktycznie nieakceptowanym, skutkującym często pozorną i kosztowną ochroną ubezpieczeniową.

koobe.pl#56359

Page 146: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 147: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Izabela Szewczyk-KrzyżanowskaZastępca Dyrektora Departamentu Ochrony Interesów Konsumentów w UOKiK

Niedozwolone klauzule w umowach konsumenckich

Postanowienia umowne uznane za niedozwolone, zgodnie z zasadą określoną w ko-deksie cywilnym, nie wiążą konsumentów. UOKiK przypomina o tym, czym są klau-zule niedozwolone i jakie są możliwości dochodzenia roszczeń

Postanowienia umowne uznane za niedozwolone, zgodnie z zasadą określoną w ko-deksie cywilnym,nie wiążą konsumentów. Umowa w pozostałym zakresie obowią-

zuje dalej, o ile może być wykonywana bez tego abuzywnego postanowienia. Kodeks cywilny w art. 3853 zawiera przykładowy katalog na podstawie którego można ocenić, czy dana klauzula jest niedozwolona. Niedozwolonymi są np. klauzule wyłączające (lub ograniczające) odpowiedzialność za szkody na osobie albo za nienależyte wykonanie zobowiązania, jak również te, które przyznają przedsiębiorcy uprawnienie do dokony-wania wiążącej interpretacji umowy, a także postanowienia uprawniające przedsiębiorcę do jednostronnej zmiany umowy bez ważnej przyczyny wskazanej w tej umowie. Jak dochodzić roszczeń – pokazujemy opisując trzy przypadki – pobierz prezentację (dobór przykładów do prezentacji był determinowany ilością zapytań konsumentów).

Niedozwolone postanowienia umowne można podważyć na kilka sposobów:• Kontrola abstrakcyjna – polega na analizowaniu postanowień we wzorcach umów,

a nie umów faktycznie zawartych z klientami. Taką kontrolę może inicjować m.in. Prezes UOKiK, ale również i konsumenci, czy organizacje broniące ich praw. Po-wództwo może wnieść każdy – również ta osoba, która mogłaby zawrzeć z przed-siębiorcą umowę – np. obecni albo potencjalni klienci. Z pozwem o uznanie kwe-stionowanej klauzuli umownej za niedozwoloną należy wystąpić do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK). Ważne: SOKiK nie rozstrzyga o indywidu-alnych roszczeniach konsumentów. Efektem wyroku sądu jest uznanie klauzuli za niedozwoloną i jej wpis do rejestru postanowień wzorców umownych uznanych za niedozwolone.

• Kontrola incydentalna – dotyczy indywidualnej umowy zawartej przez konkretnego klienta. W przeciwieństwie do kontroli abstrakcyjnej – Prezes UOKiK nie może ini-cjować kontroli incydentalnej, ale może to zrobić konsument, który zawarł umowę z bankiem lub innym przedsiębiorcą (np. deweloperem, biurem podróży). Spór roz-

koobe.pl#56359

Page 148: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

146 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

patruje właściwy sąd cywilny, a nie SOKiK. Z kontroli incydentalnej można skorzy-stać, gdy przykładowo przedsiębiorca udzielający kredytów konsumenckich (bank, instytucja pozabankowa) pobiera nadmierne opłaty za usługi windykacyjne (np. 50,00 zł. za wysłanie upomnienia) i dochodzi ich zapłaty od konsumenta na drodze postępowania sądowego. W takiej sytuacji w sądzie, odpierając zarzuty przedsiębior-cy, można się powołać na fakt, że jest to niedozwolona klauzula umowna, która nie obowiązuje konsumenta. Efektem wyroku sądu może być uwzględnienie argumentów konsumenta i uznanie, że zakwestionowane postanowienie umowne jest niedozwolo-ne, a więc nie wiąże konsumenta – czyli nie musi on ponosić tak wysokich opłat.

Zgodnie orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE sądy cywilne są zobowią-zane do sprawowania kontroli incydentalnej nie tylko na zarzut konsumenta, ale także z urzędu. A zatem orzekając w sprawie konsumenckiej sąd cywilny zawsze musi mieć na uwadze przepisy kodeksu cywilnego o niedozwolonych postanowie-niach umownych (np. wyrok w sprawach C-137/08, C-618/10, C-397/11).

• Kodeks wykroczeń – warto zwrócić uwagę na art. 138 b § 1 oraz § 2 opisujący konsekwencje za niedostosowanie się do orzeczenia sądu nakazującego zaniechanie wykorzystywania niedozwolonego postanowienia:

§ 1. Kto, będąc zobowiązany na mocy orzeczenia sądu do zaniechania wykorzystywa-nia lub do odwołania zalecenia stosowania ogólnych warunków umów albo wzoru umo-wy, nie stosuje się do tego obowiązku, zawierając w umowie niedozwolone postanowienia umowne, podlega karze grzywny.

§ 2. Jeżeli orzeczenie sądu, o którym mowa w § 1, dotyczy przedsiębiorcy niebędącego osobą fizyczną, odpowiedzialność przewidzianą w § 1 ponosi osoba kierująca przedsiębior-stwem lub osoba upoważniona do zawierania umów z konsumentami.

O fakcie dopuszczenia się przez przedsiębiorcę wskazanego wykroczenia należy po-wiadomić organy ścigania. Policja może przeprowadzić odpowiednie czynności wyja-śniające, w efekcie których może skierować do sądu wniosek o ukaranie przedsiębior-cy. W razie ustalenia przez sąd, że zachodzą przesłanki do ukarania przedsiębiorcy, sąd wyda wyrok, którym może nałożyć na przedsiębiorcę grzywnę w wysokości od 20 zł do 5 tys. zł.

Kompetencje UOKiK

Prezes Urzędu, jeśli stwierdzi, że pomimo prawomocnego wyroku SOKiK, przedsię-biorca nie zaprzestał stosowania kwestionowanej klauzuli w wykorzystywanych w obro-cie konsumenckim wzorcach umownych, może wszcząć postępowanie administracyjne pod zarzutem stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów. W de-cyzji Prezes UOKiK może nakazać zmianę praktyki i nałożyć karę do 10 proc. obrotu.

koobe.pl#56359

Page 149: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

147Oskarżenie

Jeśli przedsiębiorca usunie z treści wzorca umowy postanowienia uznane przez SOKiK za niedozwolone, jednak postanowienia te nadal będą znajdować się w treści za-wartych i obowiązujących umów – Prezes Urzędu nie dysponuje możliwością podjęcia działań administracyjnych na podstawie art. 24 ust. 2 pkt 1 ustawy o ochronie konku-rencji i konsumentów.

Sposoby usuwania niedozwolonych postanowień z umów zawartych z konsumentami

Postanowienie abuzywne nie wiąże konsumenta. Umowa powinna zatem co do za-sady nadal obowiązywać bez tego postanowienia, o ile takie dalsze obowiązywanie umo-wy jest możliwe (np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie C-618/10).

Jeżeli umowa nie może dalej obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwej klauzuli, sąd cywilny może (w ramach kontroli incydentalnej) zaradzić skutkom nieważności tego warunku poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego (np. wyrok Trybunału Spra-wiedliwości UE w sprawie C-26/13). Sąd nie ma natomiast kompetencji do tego, aby posta-nowienie abuzywne zastąpić innym. Nowe brzmienie umowy musi zostać wypracowane na podstawie porozumienia stron umowy (konsumenta i przedsiębiorcy). Abuzywność postanowienia nie uprawnia również przedsiębiorców do jednostronnej zmiany umowy.

Zmiany legislacyjne

Planowana jest zmiana prawa – nowelizacja ustawy o ochronie konkurencji i kon-sumentów. Zgodnie z propozycją Urzędu, to Prezes UOKiK w decyzji odnoszącej się zarówno do wzorców oraz do faktycznie zawieranych umów – mógłby rozstrzygać o nie-dozwolonym charakterze danego postanowienia. Uznanie postanowienia umownego za niedozwolone w trybie administracyjnym podlegałoby kontroli sądowej. Zmiany doty-czące systemu kontroli abstrakcyjnej postanowień wzorców umowy mają na celu elimi-nację problemów w jego funkcjonowaniu, m.in.: rozbieżności w doktrynie i orzecznic-twie dotyczących tzw. rozszerzonej skuteczności postanowienia wpisanego do rejestru (pytanie prejudycjalne sądu polskiego w sprawie C-119/15, sprawa przed Sądem Najwyż-szym III CZP-17/15), wnoszenia pozwów o stwierdzenie abuzywności jedynie w celach zarobkowych. Ponadto projektowane rozwiązania pozwolą na bezpośrednie przełożenie rozstrzygnięć zawartych w prawomocnych decyzjach Prezesa UOKiK na indywidualną sytuację konsumenta.

Przewidziane w nowelizacji instytucje: istotny pogląd UOKiK w sprawie oraz de-cyzja Prezesa UOKiK jako prejudykat, pozwolą na wzmocnienie kontroli incydentalnej sprawowanej przez sądy powszechne.

Dzięki planowanym zmianom kontrola wzorców powinna być szybsza i sprawniej-sza i w efekcie będzie prowadziła do trwałego eliminowania klauzul abuzywnych.

koobe.pl#56359

Page 150: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 151: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Prof. dr hab. Witold Modzelewskimgr Bartłomiej Kurant Instytut Studiów Podatkowych

Ustawowe koncepcje rozwiązania problemu kredytów denominowanych lub indeksowanych w walutach obcych

Problem kredytów bankowych denominowanych albo indeksowanych w walutach obcych udzielanych w Polsce w ciągu ostatnich dziesięciu lat, może być rozwiązany

w trzech trybach:1) dobrowolnych ugód zawartych przez banki z kredytodawcami, które mają na celu

usunięcie całości lub części różnicy kursowej, powstającej w wyniku stosowania tych klauzuli zwiększających bezpodstawnie wielkość długu,

2) sporów sądowych, w których stwierdzona będzie nieważność tych klauzul w przy-padku ich abuzywnego charakteru,

3) drogą specjalnej ustawy, która wprowadzi szczególny tryb rozwiązania tego problemu.

1. Oczywiście najlepszym i najtańszym w każdym tego słowa znaczeniu jest tryb pierwszy, lecz wezwania do ugód, które kredytobiorcy kierowali w 2015 roku do więk-szości banków, zostały całkowicie zlekceważone przez kredytodawców. Dlaczego? Sądzę, że lobby bankowe ufa swoim wpływom w systemie politycznym, gwarantującym – ich zdaniem – ochronę ich interesów. Tryb drugi jest i będzie realizowany przez poszcze-gólnych kredytobiorców lub ich grupy, lecz dla większości dłużników jest obiektywnie niedostępny, gdyż koszty sporów są zbyt duże. Pozostaje więc tryb trzeci. Przedmiotem niniejszego artykułu jest wizja tej ustawy, która prawdopodobnie jest już jedynym re-alnym sposobem rozwiązania tego problemu. Istnieją już ustawy, które bezpośrednio lub pośrednio dotyczą tego problemu. Niżej omówiono dotychczasowy dorobek w tym zakresie.

2. Ustawa z dnia 5 sierpnia 2015 r. o szczególnych zasadach restrukturyzacji walu-towych kredytów mieszkaniowych w związku ze zmianą kursu walut obcych do waluty polskiej1 ma na celu – zgodnie z oficjalnym uzasadnieniem – umożliwienie niektórym kredytobiorcom przekształcenie kredytu walutowego w kredyt złotowy oraz dokonania „symetrycznego podziału kosztów” tej operacji pomiędzy kredytobiorcę i bank. W art.

1 Nie zakończył się jeszcze proces legislacyjny dotyczący tej ustawy: we wrześniu 2015 r. będzie przedmiotem obrad Senatu RP.

koobe.pl#56359

Page 152: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

150 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

3 wprowadzono możliwość złożenia przez kredytobiorcę wniosku o restrukturyzację walutowego kredytu mieszkaniowego na warunkach określonych w ustawie: wniosek ten można złożyć w terminie do 30 czerwca 2020 r. Ustalone zostały warunki, kwalifiku-jące do skorzystania z możliwości owej „restrukturyzacji”: 1) zaciągnięcie kredytu było związane z nieruchomością, która jest przez niego wykorzy-

stywana przez kredytobiorców do zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych2;2) kredytobiorca nie posiada innego lokalu mieszkalnego ani innego domu jednoro-

dzinnego;3) powierzchnia użytkowa nieruchomości nie przekracza 100 m2 dla lokalu mieszkal-

nego i 150 m2 dla domu jednorodzinnego; warunek ten został wyłączony w stosun-ku do tych kredytobiorców, którzy na dzień złożenia wniosku o restrukturyzację wychowują troje lub więcej dzieci;

4) wartość wskaźnika LtV (tj. współczynnik pomiędzy wysokością kredytu a wartością zabezpieczenia tego kredytu) jest wyższa niż 80%.

W art. 4 oraz art. 5 tej ustawy ustalono zasady określania zadłużenia, które będzie podlegać „przewalutowaniu” w tym trybie: bank ustala aktualne zadłużenie (pozostała do spłaty kwota) kredytobiorcy, przeliczone na złote polskie po kursie kupna NBP dla danej waluty z dnia dokonania „przewalutowania”. Kolejną wartością ustalaną przez bank jest kwota zadłużenia, jaką posiadałby w dniu złożenia wniosku o restrukturyzację kredyto-biorca, gdyby zaciągnął kredyt w dniu podpisania umowy o walutowy kredyt mieszkanio-wy w złotych polskich. Następnie bank ustala wartość rat kapitałowo-odsetkowych, które zapłacił kredytobiorca do dnia złożenia wniosku. Ostatnią wartością ustalaną przez bank jest suma rat kapitałowo-odsetkowych, jakie kredytobiorca zobowiązany byłby spłacić w przypadku zaciągnięcia kredytu w złotych polskich w dniu zawarcia umowy restruktu-ryzowanego kredytu. Do wyliczenia powyższej kwoty stosuje się założenie, że oprocento-wanie ustalane jest w oparciu o stopę bazową WIBOR obowiązującą w dniu poprzedzają-cym dzień zawarcia umowy oraz płatności kolejnych rat, z zachowaniem okresu czasowego stopy bazowej właściwej dla stopy przyjętej w umowie o walutowy kredyt mieszkaniowy3. Kolejny element oprocentowania stanowi marża, którą przyjmuje się w tej samej wysoko-ści, jaka została ustalona w umowie o walutowy kredyt mieszkaniowy.

Przepis art. 5 tej ustawy określa składniki zobowiązania kredytobiorcy powstałe w wyniku przeprowadzenia restrukturyzacji kredytu: 1) kwotę stanowiącej równowartość kwoty kapitału kredytu, który na dzień restruktu-

ryzacji pozostałby do spłaty, gdyby kredytobiorca gdyby zawarł z bankiem umowę

2 Z uprawnienia do restrukturyzacji, o której mowa w przepisie, może skorzystać także kredytobiorca posiadający inne lokale mieszkalne lub domy jednorodzinne, jeśli zostały one nabyte w drodze spadku po dniu zaciągnięcia kredytu podlegającego restrukturyzacji.

3 Przykładowo jeżeli w umowie o walutowy kredyt mieszkaniowy jako stopę bazową przyjęto LIBOR 3M – przy przeliczeniu stosuje się stopę WIBOR 3M.

koobe.pl#56359

Page 153: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

151Oskarżenie

o kredyt w złotych polskich. Tak wyliczona kwota oprocentowana będzie w oparciu o stawkę bazową WIBOR3M i powiększona o marżę w wysokości określonej do-tychczas w walutowym kredycie mieszkaniowym,

2) różnicę w kwocie kapitału, którą posiada kredytobiorca, przyjmując założenie, że kwota kapitału zostałaby przeliczona na walutę polską po kursie kupna NBP z dnia poprzedzającego dzień złożenia wniosku o restrukturyzację, a kwotą zadłużenia, jakie posiadałby kredytobiorca gdyby zawarł z bankiem umowę o kredyt w złotych polskich: 9/10 tej różnicy4 zostać ma umorzona, natomiast pozostała część stanowić będzie zadłużenie kredytobiorcy, na które bank ma udzielić preferencyjny kredytu na okres pozostały do spłaty kredytu mieszkaniowego. Oprocentowanie nieumo-rzonej części, nie może być wyższe niż aktualna stopa referencyjna NBP.

3) kwotę stanowiącej wartość odsetek powstałych w wyniku ustalenia kwoty faktycz-nie zapłaconych rat kapitałowo-odsetkowych a kwotą rat jakie zapłaciłby kredyto-biorca w przypadku, gdyby zawarł z bankiem umowę o kredyt w złotych polskich. Na spłatę tego zadłużenia bank również udziela preferencyjnego kredytu na warun-kach określonych powyżej.

Powyższa ustawa wprowadza również przepisy podatkowe: kwota umorzonego kre-dytu ma być dla kredytobiorców dochodem zwolnionym od podatku, a dla kredytodaw-ców kosztem uzyskania przychodu. Ustawa ta jest przedmiotem krytyki lobby bankowe-go, a jej skutki dla banków szacowane są przez KNF na 22 mld zł.

3. Druga ustawa uchwalona również w dniu 5 sierpnia 2015 r. zmieniająca ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów, wprowadza katalog zakazanych praktyk naru-szających zbiorowe interesy konsumentów polegających na proponowaniu konsumen-tom nabycia usług finansowych, które nie odpowiadają potrzebom tych konsumentów ustalonym z uwzględnieniem dostępnych przedsiębiorcy informacji w zakresie cech tych usług lub proponowaniu nabycia tych usług w sposób nieadekwatny do ich charak-teru5. Zgodnie z uzasadnieniem do tej ustawy, ma ona na celu nakłonienie oferentów do refleksji co do rzeczywistych potrzeb odbiorców na etapie poprzedzającym wystąpienie ze swoją ofertą. Zanim więc przedstawią taką ofertę konkretnym osobom, powinni prze-prowadzić analizę, czy rzeczywiście dana usługa służy zaspokojeniu ich potrzeb, czy jest dla nich korzystna, czy jest prezentowana w sposób dostatecznie czytelny i adekwatny do jej charakteru6. Zgodnie z postulatem Sądu Najwyższego przez praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów rozumie się sprzeczne z prawem lub dobrymi obycza-

4 Projekt ustawy przewidywał umorzenie 50% tej różnicy: rząd opowiedział się za przywróceniem tej propozycji przez Senat.

5 Zakaz tzw. misselingu.6 Przykładem takiej nieadekwatności może być proponowanie skomplikowanych usług finansowych

przez telefon.

koobe.pl#56359

Page 154: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

152 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

jami zachowanie przedsiębiorcy będącego oferentem. Celem ustawy nie jest umożliwie-nie Prezesowi Urzędu kwestionowania samej usługi finansowej (jej treści, elementów składowych), a jedynie jej „niedopasowanie” przez przedsiębiorcę do potrzeb danych grup klientów. Innymi słowy, Prezes Urzędu nie uzyska przez ten przepis prawa do kwe-stionowania nawet bardzo ryzykownych produktów finansowych, pod warunkiem, że oferowane będą one we właściwy, zgodny z prawem lub dobrymi obyczajami sposób, np. z zapewnieniem konsumentom wszelkich istotnych informacji o cechach tych produk-tów, w tym łączących się z nimi ryzykach, a ponadto będą one dopasowane do potrzeb (możliwości) danego konsumenta.

W przypadku naruszania przez przedsiębiorców zakazu stosowania tych praktyk, Prezes UOKiK będzie wydawał decyzję uznającą ją za naruszającą zbiorowe interesy konsumentów i, opcjonalnie, nakładał karę pieniężną – tak jak w przypadku innych praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.

W projekcie ustawy przewidziano również możliwość szybkiej reakcji na praktyki w szczególny sposób zagrażające zbiorowym interesom konsumentom (jeżeli zagrożenia te są poważne i trudne do usunięcia): w takim przypadku Prezes UOKiK będzie mógł jeszcze przed zakończeniem postępowania wydać decyzję tymczasową, zobowiązującą do zaniechania określonych działań. Jednocześnie w projekcie przewidziano możliwość podjęcia „miękkich” działań przez Prezesa UOKiK7.

Zwiększeniu bezpieczeństwa konsumentów na rynku usług finansowych sprzyjać będzie również możliwość bezpłatnego publikowania przez Prezesa UOKiK komunika-tów dotyczących zachowań lub zjawisk mogących stanowić istotne zagrożenie dla inte-resów konsumentów i ostrzeżeń publicznych w publicznym radiu i telewizji.

W sprawach praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, jak i nowo wprowadzonego postępowania w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone Prezes UOKiK będzie mógł nakazać publikację decyzji w całości lub w części na koszt przedsiębiorcy, z zaznaczeniem, czy decyzja ta jest prawomocna. For-ma publikacji (miejsce i sposób publikacji) określone będą w tej decyzji.

Nowym narzędziem przysługującym na podstawie tej ustawy jest możliwość podję-cia czynności zmierzających do zakupu towaru w toku kontroli, z możliwością rejestra-cji tych czynności8. Instrument ten, odmienny od instytucji zakupu kontrolowanego, występującej np. w postępowaniach prowadzonych przez Inspekcję Handlową (choć na nich wzorowany), nie ma na celu zakupu przykładowo usługi finansowej (ze względu na stopień skomplikowania samej procedury nabycia takiej usługi i późniejszego wycofania się z niej, a przede wszystkim braku możliwości nabycia jej w sposób anonimowy), a je-dynie skontrolowanie sposobu jej proponowania.

7 Może on w sprawach budzących wątpliwości przed wszczęciem postępowania skierować do przedsiębiorcy wystąpienie, przedsiębiorca zaś może przedstawić stanowisko w sprawie. Przedsiębiorca będzie mieć prawo (nie obowiązek) udzielenia odpowiedzi. Jest to instrument nieobwarowany sankcją.

8 Instytucja tzw. „tajemniczego klienta”.

koobe.pl#56359

Page 155: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

153Oskarżenie

Projekt przewiduje wydłużenie z roku do 3 lat okresu przedawnienia w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.

Projekt ustawy przewiduje również całkowitą przebudowę systemu abstrakcyjnej kontroli klauzul stosowanych we wzorcach umów zawieranych z konsumentami, powie-rzając ją Prezesowi UOKiK. Kontrola ta będzie więc miała charakter administracyjny (Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie rozpatrywał odwołania od decyzji Prezesa UOKiK). Kontrola incydentalna stosowania tych klauzul pozostanie w gestii sądów cywilnych – to one będą nadal rozpatrywały powództwa konsumentów w tym zakresie (realizacja roszczeń indywidualnych pozostaje więc w rękach konsumentów).

W ustawie przewiduje się wprowadzenie zakazu stosowania we wzorcach umów za-wieranych z konsumentami postanowień, o których mowa w art. 3851 § 1 kc, czyli posta-nowień kształtujących ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszających ich interesy – nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W przypadku naruszenia tego zakazu Prezes UOKiK będzie wydawał decyzję uznającą dane postano-wienie za niedozwolone i zakazującą jego wykorzystywania.

Decyzje Prezesa UOKiK uznające stosowane we wzorcach umów postanowienia za niedozwolone będą mieć skutek w stosunku do przedsiębiorcy, który je stosuje, oraz wszystkich konsumentów, którzy zawarli lub zawrą z nim umowę na podstawie wzorca wskazanego w decyzji.

W ustawie przewidziano również możliwość wydania decyzji zobowiązaniowej: gdy Prezes UOKiK w toku postępowania stwierdzi stosowanie niedozwolonych postanowień wzorców umowy, a przedsiębiorca zobowiąże się do podjęcia (zaniechania) określonych działań zmierzających do zakończenia naruszenia lub usunięcia jego skutków, Prezes UOKiK będzie mógł wydać decyzję, w której uzna postanowienie wzorca umowy za nie-dozwolone, zakaże jego wykorzystywania i jednocześnie zobowiąże przedsiębiorcę do wy-konania tych zobowiązań. W przypadku niewykonania zobowiązań lub obowiązków in-formacyjnych z nimi związanych lub oparcia decyzji zobowiązaniowej o nieprawdziwe, niekompletne lub wprowadzające w błąd informacje lub dokumenty, Prezes UOKiK może uchylić decyzję w części dotyczącej zobowiązań i nałożyć karę pieniężną, a także określić środki usunięcia trwających skutków naruszenia. Jeżeli Prezes UOKiK stwierdzi, że wy-maga tego ważny interes konsumentów, może swojej decyzji (w całości lub w części) nadać rygor natychmiastowej wykonalności, tym samym zapewniając natychmiastową elimina-cję szczególnie szkodliwej klauzuli z wzorca i ewentualne przyspieszenie działań przedsię-biorcy dotyczących usunięcia negatywnych skutków stosowania tej klauzuli.

Prezes Urzędu będzie publikował na stronie internetowej Urzędu sentencje decyzji wydawanych na podstawie przepisów ustawy wraz ze wskazaniem stron, określeniem wysokości kar i uzasadnieniem.

W związku z wprowadzeniem do ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów zakazu stosowania niedozwolonych klauzul umownych niezbędne będzie stworzenie

koobe.pl#56359

Page 156: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

154 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

odrębnej procedury postępowania przed Prezesem UOKiK w tych sprawach. Znajdą w niej zastosowanie przepisy ogólne dotyczące postępowania przed Prezesem UOKiK, z niezbędnymi modyfikacjami. Wydając decyzję w sprawie stosowania niedozwolonych postanowień umownych, Prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę w wyso-kości do 10% obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym wydanie decyzji (art. 106a ust. 1 pkt 3a)9.

4. Obie powyższe ustawy nie rozwiązują istoty problemu, czyli trwałego i skutecz-nego wyeliminowania z treści umów kredytowych tych postanowień, które mają charak-ter abuzywny i uzależniają wielkość długu wynikającego z kredytów denominowanych lub indeksowanych w walutach obcych od zdarzeń przyszłych a niepewnych.

Dlatego też, powinna powstać odrębna ustawa, która dotyczyć będzie tylko tych kredy-tów denominowanych lub indeksowanych w walutach obcych, których udzielono w prze-szłości i nie zostały jeszcze spłacone lub zostały spłacone w ciągu roku poprzedzającego datę wejścia w życie tej ustawy. Konstrukcja tej ustawy może przyjąć różne, alternatyw-ne procedury postępowania. Sądzę, że najistotniejszym założeniem generalnym powinny być preferencje dla trybów ugodowych, aby maksymalnie ograniczyć długotrwałość oraz koszt rozwiązania tych sporów. Etapem pierwszym powinno być sformalizowane wezwa-nie do zmiany treści umowy kredytowej, który mógłby w określonym ustawowo termi-nie skierować do drugiej strony zarówno kredytobiorca, jak i kredytodawca. Przedmiotem tego wezwania byłoby usunięcie lub zmiana klauzul indeksacyjnych albo denominowa-nych w sposób zapewniający ich zgodność z prawem. Każda ze stron mogłaby wykorzystać mediatorów, których listę określiłby Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumen-tów, względnie mediatorów powołałyby strony we własnym zakresie. Jeśli w określonym w ustawie terminie nie doszłoby do ugody, każda ze stron mogłaby zwrócić się do Preze-sa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby wydał on decyzję w sprawie oceny zgodności z prawem klauzuli denominowanej albo indeksacyjnej. Prezes Urzędu prowa-dziłby to postępowanie w obowiązującym trybie, a jego decyzje podlegałyby zaskarżeniu do właściwego sądu. W przypadku wydania decyzji stwierdzającej abuzywny charakter klauzuli, strony postępowania miałyby w określonym ustawowo terminie obowiązek do-stosowania treści umowy, przy czym powinien być normatywnie wprowadzony wzorcowy sposób rozwiązania problemu. Wzorzec ten miałby formę ogólnych warunków zmiany umowy (rozporządzenie Rady Ministrów), które miałyby zastosowanie:1) pośrednie: strony w zmianie treści umowy powoływałyby się wprost na przepisy

tego wzorca,2) bezpośrednie: gdy w określonym terminie nie dokonano formalnej zmiany umowy,

mimo konieczności usunięcia z jej treści tych zapisów, których sprzeczność z pra-wem wynikać będzie z treści decyzji Prezesa UOKiK.

9 Ustawa ta nie została jeszcze podpisana przez Prezydenta RP.

koobe.pl#56359

Page 157: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

155Oskarżenie

W przypadku drugim Prezes UOKiK po bezskutecznym wezwaniu stron do zmiany treści umowy, mógłby stosować kary przymuszające, określone w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów.

Ustawa musi określać maksymalne terminy, w których miałaby zastosowanie po-wyższa procedura oraz okres jej zastosowania: sądzę, że nie dłużej niż 5 lat od dnia wej-ścia w życie tej ustawy. Co najważniejsze, ustawa powinna wprowadzić możliwość roz-łożenia w tym czasie tych spraw, co eliminować będzie efekt szokowy tych procedur dla kredytodawców.

Prof. dr hab. Witold Modzelewski – polski prawnik, profesor nauk prawnych, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Warszawskiego, doradca podatkowy, radca prawny, wykładowca, wiceminister finansów w latach 1992–1996,założyciel Instytutu Podatkowego i Kancelarii Prawnej swojego imienia (http://www.isp-modzelewski.pl/)

koobe.pl#56359

Page 158: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 159: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

adw. dr Daniel Pawluczuk

„Jak się oddłużyć?” Poradnik dla niewypłacalnych konsumentów

Wstęp

Artykuł został przygotowany w formie poradnika dla konsumenta. Podstawowym celem jest podniesienie świadomości prawnej – uświadomienie społeczeństwa, że w pol-skim prawie funkcjonuje narządzie, które pozwala na całkowite oddłużenie, pozbycie się wszystkich zobowiązań (wobec instytucji finansowych, firm windykacyjnych, ZUS-u, urzędu skarbowego i wszystkich innych podmiotów). Publikacja ma charakter popu-larnonaukowy, prezentowana materia w niej zaprezentowana została w sposób, który ma być przystępny dla niespecjalistów. Oznacza to w konsekwencji pewne uproszczenia i pominięcie niektórych aspektów.

Rozwiązania warte jest propagowania ponieważ jest to precedensowa sytuacja kiedy to tak dostępne jest umorzenie wszelkich zobowiązań i nowy start życiowy z czystą kartą.

Postępowanie upadłościowe wobec osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej zwane potocznie „upadłością konsumencką” wprowadzono dnia 5 grud-nia 2008 r. Regulacja nie spełniła pokładanych w niej oczekiwań i dlatego dnia 1 stycznia 2015 r. weszła w życie ustawa ją nowelizująca.

Oddłużenie osób, które nie są w stanie samodzielnie spłacić długów niesie wiele korzyści społecznych i gospodarczych:• zachęca do wyjścia z szarej strefy,• umożliwia oddłużonemu podjęcie legalnej pracy i aktywności gospodarczej,• ogranicza wykluczenie społeczne i mechanizm bezradności przez następne pokolenia,• przynosi wpływy do budżetu państwa z płaconych następnie podatków,• wpływa pozytywnie na sektor finansowy poprzez przyśpieszenie rozwiązania kwe-

stii nieściągalnych wierzytelności, w dłuższej perspektywie umożliwia ponowne ko-rzystanie z usług instytucji finansowych.

Ogłoszenie upadłości ma być sposobem ma oddłużenie. Oddłużenie ma pozwolić na nowy start życiowy, start z czystą kartą bez skrępowania działaniami komorników, banków, wierzycieli i ich pełnomocników.

koobe.pl#56359

Page 160: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

158 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Nadrzędnym celem postępowania jest umorzenie zobowiązań upadłego. Jest to bez-względnie cel priorytetowy. Na dalszy cel zeszło zaspokojenie roszczeń wierzycieli.

Postępowanie oddłużeniowe jest jednak rodzajem postępowania sądowego, które to jest sformalizowane i wymagana jest staranność w działaniu.

Kto może skorzystać z postępowania oddłużeniowego?

Postępowanie oddłużeniowe, zwane upadłością konsumencką ustawodawca określa mianem postępowania upadłościowego wobec osób fizycznych nieprowadzących dzia-łalności gospodarczej. W poradniku ten rodzaj postępowania jest określany mianem po-stępowania oddłużeniowego.

Oddłużyć się może osoba fizyczna, która:• nie prowadzi działalności gospodarczej,• jest komandytariuszem w spółce komandytowej,• jest akcjonariuszem w spółce komandytowo-akcyjnej,• prowadzi gospodarstwo rolne,• jest właścicielem jednoosobowej spółki kapitałowej (bez znaczenia czy jest jej człon-

kiem zarządu lub pracownikiem),• posiada jedynie formalny wpis do ewidencji działalności gospodarczej a faktycznie

wykonuje pracę na rzecz jednego pracodawcy (tzw. fikcyjne samo zatrudnienie),

Kto nie może skorzystać z oddłużenia na zasadach przewidzianych dla konsumentów?

Z upadłości konsumenckiej nie mogą skorzystać:• osoby fizyczne faktycznie prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą (nawet

jeżeli nie dopełniły one obowiązku wpisu do ewidencji działalności gospodarczej),• osoby fizyczne, które były przedsiębiorcami, jeżeli od dnia zaprzestania wykonywania

przez te osoby działalności gospodarczej oraz wykreślenia ich z rejestru nie upłynął rok,• spadkobiercy zmarłego przedsiębiorcy, w stosunku do którego złożono wniosek

o ogłoszenie upadłości w terminie nie dłuższym niż rod od dnia śmierci,• wspólnicy osobowych spółek handlowych,• wspólnicy spółek partnerskich,• osoby prawne, w tym nieprowadzące działalności gospodarczej,• jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej,• przedsiębiorcy, którzy dokonali zawieszenie prowadzenia działalności gospodarczej.

Sąd oddali również wniosek o ogłoszenie upadłości jeżeli, osoba doprowadziła do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększyła jej stopień umyślnie lub wskutek rażą-cego niedbalstwa.

koobe.pl#56359

Page 161: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

159Oskarżenie

W praktyce oznacza to, że umorzenie zobowiązań nie jest przewidziane dla nie-uczciwych dłużników albo dla tych którzy zaciągali zobowiązania wiedząc, że ich nie spłacą albo mając zamiar ich nie spłacać. Postępowanie oddłużeniowe nie jest luką prawną dla oszustów.

Na czym polega postępowanie oddłużeniowe?

Jest to postępowanie sądowe, zatem postępowanie o charakterze dosyć sformalizo-wanym prowadzonym przed sądem przy udziale syndyka. Postępowanie jest rodzajem postępowania egzekucyjnego przy co do zasady wielu wierzycielach, którego to przepro-wadzenie prowadzić ma do oddłużenia i umorzenia wszelkich zobowiązań.

Jak przebiega postępowanie oddłużeniowe?

Postępowanie jest wieloetapowe. Do najważniejszych etapów postępowania należą:I złożenie wniosku o ogłoszenie upadłościII postępowanie w przedmiocie ogłoszenia upadłościIII ogłoszenie upadłościIII sporządzenie listy wierzytelnościIV ustalenie i wykonanie planu podziałuV likwidacja masy upadłościowejVI wydzielenie upadłemu kwoty odpowiadającej czynszowi najmu za okres od 12 do

24 miesięcy (jeżeli w skłąd majątku wchodziła nieruchomość)VI zakończenie postępowania i określenie planu spłatyVII umorzenie zobowiązań upadłego

Niektóre z etapów mogą zostać pominięte. W praktyce postępowanie w przedmio-cie ogłoszenia upadłości trwa ok. 3 miesięcy. Właściwe postępowania upadłościowe nie powinno trwać dłużej niż 6 miesięcy.

Jakie koszty postępowania ponosi dłużnik?

Złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości wiąże się z opłatą sądową w wysokości 30pln. Sąd może zobowiązać dłużnika do pokrycia kosztów postępowania, ale gdy jego majątek nie wystarcza na pokrycie kosztów postępowania albo w masie upadłości brak jest płynnych funduszów na ich pokrycie, koszty te pokrywa tymczasowo Skarb Pań-stwa. Praktyka pokazuje, że koszty pokrywane są przez Skarb Państwa.

Oznacza to, że brak środków na pokrycie kosztów postępowania nie jest przeszkodą w jego prowadzeniu. Jest to jedna z bardziej istotnych zmian jakie zostały wprowadzone

koobe.pl#56359

Page 162: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

160 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

do regulacji. Wcześniej dochodziło do sytuacji w których to zaliczki na poczet kosztów postępowania sięgały kilkudziesięciu tysięcy pln.

Co zawiera wniosek o ogłoszenie upadłości?

Wniosek o ogłoszenie upadłości zawiera:1. Imię i nazwisko, miejsce zamieszkania oraz numer PESEL dłużnika2. Wskazanie miejsc w których znajduje się majątek dłużnika,3. Wskazanie okoliczności, które uzasadniają wniosek i ich uprawdopodobnienie,4. Aktualny i zupełny wykaz majątku z szacunkową wyceną jego składników,5. Spis wierzycieli,6. Spis wierzytelności spornych z zaznaczeniem w jakiej wysokości dłużnik kwestio-

nuje wierzytelność,7. Listę zabezpieczeń ustanowionych na majątku dłużnika8. Oświadczenie, że w stosunku do dłużnika nie prowadzono postępowania upadło-

ściowego, które zostało umorzone z innych przyczyn niż wniosek dłużnika,9. Oświadczenie dłużnika, że nie ustalono dla dłużnika planu spłaty wierzycieli, który

to uchylono,10. Oświadczenie, że nie doszło do sytuacji, w której to dłużnik mając taki obowiązek

wbrew przepisom ustawy nie zgłosił w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości,11. Oświadczenie, że nie doszło do sytuacji, w której to czynności dłużnika została pra-

womocnie uznana za dokonaną z pokrzywdzeniem wierzycieli,12. Oświadczenie, że w okresie ostatnich 10 lat przed złożeniem wniosku w stosunku

do dłużnika nie było prowadzone postępowanie upadłościowe, w którym to umo-rzono całość lub część jego zobowiązań

Wniosek powinien być ponadto podpisany, dołączona do niego powinna być opłata od wniosku i pozostałe załączniki.

W praktyce często dochodzi do sytuacji, w której to osoba nie może złożyć wszyst-kich oświadczeń zgodnie z prawdą. W szczególności często osoba wcześniej prowadziła działalności gospodarczą i nie zgłosiła wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie. Brak, któregoś z oświadczeń nie stanowi przeszkody do ogłoszenia upadłości, jeżeli jej ogło-szenie jest uzasadnione względami słuszności lub względami humanitarnymi.

Bardzo przychylna jest praktyka orzecznicza sądów w tym zakresie. Na bazie do-świadczeń kancelarii PZ Capital możemy stwierdzić, że za względy słuszności i wzglę-dy humanitarne uznaje się oddłużenie jeżeli zobowiązania spowodowane są kredytem waloryzowanym walutą obcą (np. kredytobiorcy frankowi).

Oznacza to, że osoby, które nie mogą złożyć wszystkich oświadczeń nadal mogą skorzystać z regulacji jeżeli wniosek jest prawidłowo uzasadniony.

koobe.pl#56359

Page 163: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

161Oskarżenie

Co powinien zawierać aktualny i zupełny wykaz majątku z szacunkową wyceną jego składników?

Należy wskazać wszystkie nieruchomości (w tym przeznaczone do stałego zamiesz-kania, rolne, komercyjne) z ich dokładnym oznaczeniem, w tym nr księgi wieczystej oraz rzeczy ruchome.

Z ruchomości ujawnieniu podlegają: oszczędności (w wartości nominalnej, z oznaczeniem waluty, nr rachunku bankowego, ilość posiadanej gotówki), papie-ry wartościowe i inne prawa majątkowe, np. udziały, polisy inwestycyjne, jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych, poliso-lokaty, z określeniem wartości nominalnej lub szacunkowej, wierzytelności, z oznaczeniem wysokości, terminu wy-magalności, ustanowionym zabezpieczeniem oraz inne przedmioty wartościowe, np. samochody i inne pojazdy mechaniczne, dzieła sztuki, maszyny, urządzenia elektro-niczne, biżuteria.

Wpisowi nie podlegają przedmioty zwolnione z egzekucji, tj.: przedmioty urzą-dzenia domowego, ubranie, bielizna, zapasy żywności i opału, narzędzia i przedmio-ty niezbędne do osobistej pracy zarobkowej dłużnika, przedmioty niezbędne do nauki, produkty lecznicze oraz przedmioty, które mogą być zbyte tylko znacznie poniżej ich wartości a dla dłużnika mają dużą wartość użytkową (mogą to być np. sprzęt rtv i agd, rower, sprzęt sportowy).

Co powinien zawierać spis wierzycieli?

Spis wierzycieli może stanowić część samego wniosku jak i może stanowić załącz-nik do wniosku o ogłoszenie upadłości. Spis wierzycieli powinien zawierać wymienie-nie wszystkich wierzycieli z podaniem ich adresów i wysokości wierzytelności każdego z nich oraz terminów zapłaty. Bardzo ważne jest oznaczenie terminów zapłaty. Praktywa wskazuje, że dla osób jest kłopotliwe, w przypadku zadłużenia wobec ZUS-u może to kilkadziesiąt tytułów wykonawczy – każdy wymagalny od innej daty.

Jaki wpływ ma postępowanie upadłościowe na postępowania egzekucyjne prowadzone np. przez komorników?

Składając wniosek o ogłoszenie upadłości dłużnik może złożyć wniosek o udzie-lenie zabezpieczenia w postaci zawieszenia prowadzonych postępowań egzekucyjnych. Wówczas nawet przed ogłoszeniem upadłości może dojść do wstrzymania egzekucji.

Co do zasady, skutek w postaci zawieszenia egzekucji następuje z mocy prawa z dniem wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości.

koobe.pl#56359

Page 164: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

162 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Jakie są skutki złożenia wniosku o ogłoszenia upadłości?

Ze złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości można żądać udzielenia zabezpiecze-nia poprzez zawieszenie prowadzonych postępowań egzekucyjnych przez komorników. Udzielenie takiego zabezpieczenia jest w zasadzie regułą. Oznacza to, że wszczęcie postę-powania upadłościowego może np. zatrzymać prowadzoną egzekucję z nieruchomości.

Kiedy będą spłacani wierzyciele?

Syndyk sporządza listę wierzytelności. Nastęnie listę wierzytelności otrzymuje sę-dzia – komisarz, który o sporządzeniu listy wierzytelności ogłosi w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Lista wierzytelności zawiera spis wierzycieli upadłego i wartość zadłu-żenia, określenie kategorii zaspokojenia. Konsumentowi przysługuje prawo do wniesie-nia sprzeciwu jeżeli nie zgadza się danymi zawartymi w liście wierzytelności.

Następnie ustalany jest skład majątku konsumenta, który wchodzi do masy upadło-ści. Majątek zostaje sprzedany zgodnie z rygorami przewidzianymi prawem. Spłata wie-rzycieli zostaje dokonana dopiero w ramach wykonania sporządzonego planu podziału. Plan podziału wymaga wcześniej zatwierdzenia przez sąd.

Według jakich kryteriów są spłacani wierzyciele?

Przysługujące wierzytelności dzielone są na kategorie zaspokojenia. Kategorii jest pięć. Jeżeli suma przeznaczona do podziału nie wystarcza na zaspokojenie w całości wszystkich należności, należności dalszej kategorii zaspokaja się dopiero po zaspokoje-niu należności poprzedniej kategorii, a gdy majątek nie wystarcza na zaspokojenie w ca-łości wszystkich należności tej samej kategorii, należności te zaspokaja się stosunkowo do wysokości każdej z nich.

Przykładowo. Zaspokajana jest pierwsza kategoria, jeżeli środków wystarczy na za-spokojenie wierzytelności z pierwszej kategorii dopiero zaspakajane są wierzytelności z kategorii drugiej. Po zupełnym zaspokojeniu wierzytelności z drugiej kategorii zaspo-kajane są z kategorii trzeciej i w ten sposób aż do kategorii piątej. Jeżeli np. już w drugiej kategorii nie jest możliwe zaspokojenie wszystkich wierzytelności, to zaspokaja się ich proporcjonalnie. Wówczas wierzyciele z pierwszej kategorii zaspokojeni zostaną w ca-łości, z drugiej proporcjonalnie do wierzytelności a wierzytelności ujęte w następnych kategoriach nie zostaną zaspokojone w ogóle.

Na jakie kategorie dzielą się wierzytelności?

Wierzytelności dzielą się na pięć kategorii:

koobe.pl#56359

Page 165: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

163Oskarżenie

1) kategoria pierwsza – koszty postępowania, przypadające za czas po ogłoszeniu upadłości należności alimentacyjne oraz renty za wywołanie choroby, niezdolności do pracy, kalectwa lub śmierci oraz z tytułu zamiany uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę, należności z tytułu bezpodstawnego wzbo-gacenia masy upadłości, należności z zawartych przez upadłego przed ogłoszeniem upadłości umów, których wykonania zażądał syndyk, należności powstałe z czyn-ności syndyka albo zarządcy oraz należności, które powstały z czynności upadłego dokonanych po ogłoszeniu upadłości, niewymagających zgody nadzorcy sądowego lub dokonanych zajego zgodą;

2) kategoria druga – przypadające za czas przed ogłoszeniem upadłości należności ze stosunku pracy, należności rolników z tytułu umów o dostarczenie produktów z własnego gospodarstwa rolnego, należności alimentacyjne oraz renty za wywo-łanie choroby, niezdolności do pracy, kalectwa lub śmierci i renty z tytułu zamiany uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę, przypadające za dwa ostatnie lata przed ogłoszeniem upadłości należności z tytułu składek na ubez-pieczenia społeczne, wraz z odsetkami i kosztami egzekucji;

3) kategoria trzecia – podatki i inne daniny publiczne oraz pozostałe należności z ty-tułu składek na ubezpieczenia społeczne, wraz z odsetkami i kosztami egzekucji;

4) kategoria czwarta – inne należności, jeżeli nie podlegają zaspokojeniu w kategorii piątej, wraz z odsetkami za ostatni rok przed datą ogłoszenia upadłości, z odszko-dowaniem umownym, kosztami procesu i egzekucji

5) kategoria piąta – odsetki, które nie należą do wyższych kategorii w kolejności, w ja-kiej podlega zaspokojeniu kapitał, a także sądowe i administracyjne kary grzywny oraz należności z tytułu darowizn i zapisów.

Jakie przepisy regulują upadłość konsumencką?

Ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze, Dz. U. 2012, poz. 1112 ze zm., tytuł V postępowanie upadłościowe wobec osób fizycznych nieprowa-dzących działalności gospodarczej.

Podsumowanie

Ideą przyświecającą realizacji poradnika, było zapoznanie konsumentów z możli-wością oddłużenia. Oddłużenie co należy podkreślić jeszcze nigdy nie było w prawie polskim możliwe w tak szerokim zakresie.

Z praktyki Kancelarii wskazuję, że po oddłużenie zgłaszają się:• osoby, wobec których bank prowadzi egzekucję z nieruchomości (postępowanie

może taką egzekucję wydłużyć nawet o kilka lat)

koobe.pl#56359

Page 166: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

164 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

• osoby, które nie posiadają nieruchomości a ciążą na nich zobowiązanie sięgające od kilkudziesięciu tysięcy złotych do kilkuset tysięcy złotych,

• pracownicy tzw. budżetówki oraz emeryci i renciści, którym firmy windykacyjne zajmują znaczną część dochodów a spłata zobowiązań nie jest możliwa w perspek-tywie kilku lat,

• byli przedsiębiorcy, którzy zakończyli działalność z zobowiązaniami.

Nasze dotychczasowe doświadczenia wskazują na wyjątkową przychylność sądów wobec konsumentów przy uwzględnianiu wniosków o ogłoszenie upadłości. Jest to wynik nie tylko profesjonalnego przygotowania dokumentów ale również wykazania względów słuszności i względów humanitarnych. Mamy zaszczyt kształtować w tym za-kresie praktykę orzeczniczą z korzyścią dla osób potrzebujących pomocy.

Notka o autorze i o kancelarii:Daniel Pawluczuk – adwokat, członek Okręgowej Rady Adwokackiej w Siedlcach i w Warszawie, doktor nauk prawnych z zakresu postępowania cywilnego, specjalista z zakresu prawa upadłościowego i naprawczego, absolwent studiów doktoranckich w Insty-tucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk (INP PAN), absolwent prawa na Akademii im Leona Koźmińskiego, absolwent stosun-ków międzynarodowych w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie (SGH), od 2010 r. wspólnik w Kancelarii PZ Capital.Kancelaria PZ Capital od roku 2013 zajmuje się postępowaniami przeciwko bankom o roszczenia z kredytów waloryzowanych (de-nominowanych i indeksowanych) kursem walut obcych (CHF, USD). Kancelaria PZ Capital reprezentuje kilkuset kredytobiorców, w postępowaniach indywidualnych, dochodzących przed sądami: przewalutowania kredytu – ustalenia salda zadłużenia i raty na poziomie kursu z dnia podpisania umowy, rozliczenia nadpłaconych rat. W drodze postępowań indywidualnych prowadzone są również postępowania o: zapłatę kwoty pobranej tytułem spreadu, ubezpieczenia niskiego wkładu, podwyższonej marży do czasu wpisania hipoteki. Kancelaria PZ Capital dochodzi w imieniu klientów również nienależnie pobranych opłat i prowizji za wezwania, wycenę nieruchomości, czynności egzekucyjne. W sytuacjach kiedy kredytu są wypowiedziane doprowadzamy do zawieszenia egzekucji z nieruchomości nawet na kilka lat – do czasu rozstrzygnięcia postępowania sądowego o roszczenia z umowy.

Od stycznia 2015 r., jako jedna z pierwszych kancelarii prowadzimy postępowania oddłużeniowe, tzw.: „upadłość konsumencka”. Adwokat Pawluczuk brał udział w pracach komisji senackich nad nowelizacją ustawy prawo upadłościowe: Komisji Praw Człowie-ka, Praworządności i Petycji oraz Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.

Kontakt:Adw. dr Daniel Pawluczuk

Kancelaria PZ Capital sp. z o. o. sp. k.Ul. Złota 59, 00-120 WarszawaTel. 22 392 66 15Kom.: 509 951 922www.pzcapital.ple-mail: [email protected]

koobe.pl#56359

Page 167: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

adw. Beata Broniewicz–Pasieka

Obowiązki informacyjne banku w świetle regulacji UE

Wprowadzenie

W latach 2005–2010 powszechne było udzielanie kredytów mieszkaniowych i bu-dowlanych we frankach szwajcarskich. W ostatnim czasie nastąpiła jednak istotna zmia-na kursu przeliczeniowego franka wobec złotego, co przy jednoczesnym spadku cen nie-ruchomości, spowodowało dla kredytobiorców znaczące obciążenie związane ze spłatą rat kredytów, zarówno indeksowanych, jak i denominowanych kursem franka szwajcar-skiego. Błędnym podejściem byłoby przyjęcie jako podstawy odpowiedzialności Banku samego faktu udzielenia kredytu w walucie obcej. Podstawą odpowiedzialności Banku może być faktyczna treść i forma rekomendacji zawarcia z Bankiem umowy kredytu, której raty będą denominowane, bądź indeksowane kursem waluty obcej, opartej, na konkretnej prognozie ryzyka związanego ze zmianą kursu walut.

Tzw. doradca klienta winien w każdym przypadku, rzeczowo i dokładnie wytłuma-czyć, dlaczego oferuje mu kredyt w walucie obcej i dlaczego w jego ocenie, jest to ko-rzystniejsze dla klienta rozwiązanie, aniżeli zawarcie umowy kredytu w złotych polskich.

W szczególnie precyzyjny i zrozumiały dla klienta sposób powinny być przez do-radców objaśniane kwestie związane z ryzykiem kursowym. Nie można również, przy ocenie ryzyka związanego z udzieleniem kredytu w walucie obcej, nie brać pod uwagę sytuacji majątkowej klienta i jego potrzeb kredytowych, jak również zdolności klienta do ponoszenia ryzyka kursowego.

Przedmiotem regulacji unijnych są obowiązki informacyjne wobec klientów usług finansowych, w tym umów kredytu, których przedmiotem są przede wszystkim: istotne warunki przyszłej transakcji, koszty kredytu, jakie będzie musiał ponieść kredytobiorca w związku z transakcją, uprawnienia klienta oraz ryzyka związane z ewentualnym nie-wykonaniem umowy.

koobe.pl#56359

Page 168: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

166 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z dnia 04.02.2014 r.

Obowiązującą regulacją, odnoszącą się do umów kredytu związanych z nieruchomo-ściami, jest Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z 04.02.2014 r. w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami, która zmieniła dyrektywy 2008/48/WE i 2013/36/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 1093/2010.

Art. 23 wspomnianej Dyrektywy, odnosi się do kredytów udzielonych w walucie obcej:

Ust 1. Dyrektywy stanowi, iż „ Państwa członkowskie zapewniają, by w przypadku gdy umowa o kredyt dotyczy kredytu w walucie obcej, w momencie zawierania umowy o kre-dyt obowiązywały odpowiednie ramy regulacyjne, zapewniające co najmniej, co następuje:a) konsument ma prawo, na konkretnych warunkach, do przeliczenia waluty umowy

o kredyt na inną walutę; lubb) istnieją inne uzgodnienia ograniczające ryzyko kursowe, na które narażony jest kon-

sument w przypadku umowy o kredyt.”

W ust. 2 wskazano, co należy rozumieć pod pojęciem „innej waluty”, o której mowa w ust. 1 lit. a) tego artykułu i walutą tą jest waluta, „w której konsument otrzymuje więk-szość wynagrodzenia lub posiada większość aktywów, z których kredyt będzie spłacany, określoną w momencie przeprowadzania ostatniej oceny zdolności kredytowej w odniesie-niu do tej umowy o kredyt” (a) albo „waluta państwa członkowskiego, w którym konsu-ment był rezydentem w momencie zawierania umowy o kredyt lub w którym jest rezyden-tem obecnie” (b).

„Państwa członkowskie mogą określić, czy konsumentowi dostępne są obie opcje, o których mowa w akapicie pierwszym lit. a) i b), czy tylko jedna z nich, albo mogą ze-zwolić kredytodawcom na określenie, czy konsumentowi dostępne są obie opcje, o których mowa w akapicie pierwszym lit. a) i b), czy tylko jedna z nich.”

(…) Zgodnie z ust. 4 Dyrektywy „ Państwa członkowskie zapewniają, by w przypad-ku gdy konsument ma kredyt w walucie obcej, kredytodawca regularnie ostrzegał kon-sumenta na papierze lub innym trwałym nośniku przynajmniej w sytuacji, gdy całkowi-ta kwota do zapłaty przez konsumenta pozostająca do spłacenia lub regularnie spłacane raty różnią się o więcej niż 20% od kwot, które miałyby zastosowanie, gdyby stosowany był kurs wymiany waluty umowy o kredyt i waluty państwa członkowskiego mającej za-stosowanie w momencie zawierania umowy o kredyt. Ostrzeżenie zawiera informację dla konsumenta o zwiększeniu kwoty pozostającej do spłaty przez konsumenta, w stosownych przypadkach prawo przeliczenia na inną walutę i warunki takiego przeliczenia oraz wy-jaśnia inne mające zastosowanie mechanizmy ograniczania ryzyka kursowego, na które narażony jest konsument.”

koobe.pl#56359

Page 169: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

167Oskarżenie

Jeśli chodzi o standardy usług doradczych, kwestię tę reguluje art. 22. Szczególnie istotne znaczenie, jeśli chodzi o standardy informacyjne ma ust. 3 tego artykułu, który stanowi m.in., iż: (…) W przypadkach gdy na rzecz konsumentów świadczone są usługi doradcze, państwa członkowskie zapewniają – oprócz wymogów zawartych w art. 7 i 9 Dyrektywy – by:a) kredytodawcy, pośrednicy kredytowi lub wyznaczeni przedstawiciele uzyskiwali nie-

zbędne informacje dotyczące sytuacji osobistej i finansowej konsumenta, jego prefe-rencji i celów, aby umożliwić rekomendację adekwatnych umów o kredyt. Taka ocena jest oparta na aktualnych w danym momencie informacjach oraz uwzględnia roz-sądne założenia dotyczące ryzyka w sytuacji konsumenta w całym okresie obo-wiązywania proponowanej umowy o kredyt;

b) kredytodawcy, powiązani pośrednicy kredytowi i wyznaczeni przedstawiciele powią-zanych pośredników kredytowych mieli w swoim asortymencie produktów dostatecz-nie wiele umów o kredyt i rekomendowali z zakresu swoich produktów taką umowę o kredyt lub takie umowy o kredyt, jakie najbardziej odpowiadają potrzebom, sytu-acji finansowej i sytuacji osobistej konsumenta;

c) niepowiązani pośrednicy kredytowi lub wyznaczeni przedstawiciele niepowiązanych pośredników kredytowych mieli w swoim asortymencie produktów dostatecznie wiele umów o kredyt dostępnych na rynku i rekomendowali taką umowę o kredyt lub takie umowy o kredyt dostępne na rynku, jakie najbardziej odpowiadają potrzebom, sy-tuacji finansowej i sytuacji osobistej konsumenta;

d) kredytodawcy, pośrednicy kredytowi i wyznaczeni przedstawiciele działali w najlep-szym interesie konsumenta:(i) zdobywając informacje o potrzebach konsumenta i jego sytuacji,(ii) rekomendując odpowiednie umowy o kredyt zgodnie z lit. a), b) i c)(iii) kredytodawcy, pośrednicy kredytowi lub wyznaczeni przedstawiciele przekazywali

konsumentowi swoją rekomendację na papierze lub innym trwałym nośniku;”

Zasadą zatem jest działanie w najlepiej pojętym interesie Klienta Banku, jak również przedstawienie mu oferty, który w możliwie najlepszy sposób będzie odpowiadała jego potrzebom kredytowym, a także sytuacji osobistej i majątkowej. Oferta Banku winna opierać się na należytej analizie ekonomicznej i winna uwzględniać rozsądną ocenę ryzyka kursowego i to w odniesieniu do całego okresu kredytowania. W punkcie 12 Preambuły Dyrektywy 2014/17/UE zawarto wskazówkę odnośnie tego jak powinny Państwa Człon-kowskie określać w swych przepisach definicję konsumenta tj. wskazano, iż „powinna obejmować osoby fizyczne występujące w charakterze niezwiązanym z ich działalnością handlową, gospodarczą lub zawodową. Jednakże w przypadku umów o dwojakim celu, gdy umowa zawierana jest w celach, które częściowo są związane z działalnością handlową, gospodarczą lub zawodową danej osoby, a częściowo nie są z nią związane, a cel handlowy,

koobe.pl#56359

Page 170: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

168 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

gospodarczy lub zawodowy jest do tego stopnia ograniczony, że nie jest dominujący w ogól-nym kontekście umowy, taka osoba również powinna być uznawana za konsumenta.”

Definicja ta dopuszcza zatem by jako konsumenta traktować również przedsiębior-ców zawierających umowy kredytowe, ale wyłącznie gdy jej cel jest dwojakiego rodza-ju, tj. cel handlowy, gospodarczy, czy też zawodowy nie ma charakteru dominującego. Ustawodawca UE wprost w pkt 39 Dyrektywy podkreśla, iż decyzje konsumentów win-ne być oparte na szczegółowych informacjach o oferowanych produktach kredytowych, których zakres przekazywania nie może być zależny od „kanału dystrybucji”, za pomo-cą, którego otrzymali oni do nich dostęp. Kredytobiorcy winni otrzymywać informacje o warunkach umowy kredytu, tak samo rzetelnie, szczegółowo i jednoznacznie, nieza-leżnie od tego, czy prowadzą rozmowy odnośnie przyszłej umowy bezpośrednio z kre-dytodawcą, czy z pośrednikiem kredytowym.

W pkt 30 Preambuły wskazano, iż ryzyko związane z zaciąganiem zobowiązań w walucie obcej jest znaczące i państwo członkowskie winny podjąć wszelkie środki by konsumenci byli jego świadomi.

Jeśli ostrzeżenia adresowane do kredytobiorców okażą się niewystarczające, propo-nowane jest wprowadzanie górnych limitów, ograniczających wspomniane ryzyko.

Na gruncie przedmiotowej Dyrektywy, podobnie jak to miało miejsce w Dyrek-tywie 2008/48/WE, standardowym instrumentem ochrony informacyjnej jest standar-dowy europejski arkusz informacyjny (ESIS), w ramach, którego przekazywanych jest szereg informacji odnoszących się w szczególności do:• danych identyfikacyjnych kredytodawcy,• opisu głównych cech produktu kredytowego,• kosztów kredytu,• innych ważnych aspektów prawnych transakcji;

Obowiązki informacyjne będą spełniały swą funkcję jedynie wówczas, gdy klient Banku będzie świadomy, czym jest roczna stopa oprocentowania oraz co składa się na przewidziane umową koszty kredytu. Zrozumienie znaczenia powyższych kwestii daje szanse konsumentowi na dokonanie należytej analizy proponowanej mu umowy, a przede wszystkim umożliwia mu porównanie oferty kredytu w walucie polskiej i w wa-lucie obcej np. we frankach szwajcarskich oraz dokonanie właściwej oceny ryzyka zwią-zanego z zawarciem umowy kredytu.

Istotnym jest również, iż ochrona informacyjna, o której mowa wyżej, nie będzie spełniać swej funkcji, jeśli konsumenci zmuszeni są dokonać wyboru mniej korzystnej dla nich oferty z punktu widzenia ryzyka związanego z zawieraną umową, gdyż nie mają oni wymaganej przez Bank zdolności kredytowej by uzyskać kredyt w złotych polskich. W praktyce, w latach 2005–2010, część konsumentów podpisywała umowy kredytu in-deksowane, czy też denominowane kursem franka szwajcarskiego właśnie z powyższej przyczyny. W takiej sytuacji przedstawianie klientom do podpisu oświadczenia, iż doko-

koobe.pl#56359

Page 171: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

169Oskarżenie

nują wyboru oferty kredytu we frankach szwajcarskich i są świadomi wahań kursowych, jeśli chodzi o tę walutę, nie miało żadnego wpływu na proces decyzyjny klientów Banku przy zawarciu umowy.

Tytułem uzupełnienia dodać należy, iż obowiązek udzielania wyjaśnień kredyto-biorcy na gruncie w/w dyrektywy rozumieć należy jako obowiązek niesienia pomocy kredytobiorcy przez kredytodawcę przy wyborze właściwej oferty, co wynika z treści preambuły tej dyrektywy (pkt 48 preambuły do Dyrektywy 2014/17/UE).

Istnieją jeszcze inne regulacje UE, które choć nie odnoszą się wprost w swej treści do konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami, ze względu na co-raz powszechniejsze kwalifikowanie umów o kredyt walutowy do grupy pochodnych instrumentów finansowych, mogą być odpowiednio stosowane przy dokonywaniu oce-ny, czy przy zawieraniu umowy przestrzegano standardy informacyjne o oferowanym produkcie wobec kredytobiorców.

Wyrok Sądu Najwyższego, Izby Cywilnej, z dnia 16.02.2012 r., sygn. akt IV CSK 225/11

W dniu 16.02.2012 r. Sąd Najwyższy, Izba Cywilna, w sprawie przeciwko jednemu z Banków, do sygnatury IV CSK 225/11, o „ustalenie nieważności umowy oraz o zwrot nienależnego świadczenia ewentualnie zasądzenie odszkodowania, ewentualnie rozwią-zanie umowy i zwrot nienależnego świadczenia, ewentualnie o zmianę umowy i zwrot nienależnego świadczenia”, wydał wyrok, którym uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi II instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy w treści uzasadnienia tego wyroku wskazał na bardzo istotną kwe-stię, a to, iż podstawowe znaczenie w sprawach, w których zarzuca się Bankowi, na-ruszenie obowiązku informacyjnego (art. 471 k.c.) tj., że doszło do niewykonania lub nienależytego wykonania wspomnianego obowiązku, jest określenie jakiemu reżimowi prawnemu może być poddana umowa stron.

Reżim ten determinuje, zdaniem Sądu, możliwość oceny wykonania przez pozwany Bank odpowiednich obowiązków informacyjnych w okresie przed zawarciem umowy.

W przedmiotowym wyroku dostrzeżono, co wydaje się być istotne z punktu wi-dzenia prowadzonych postępowań dotyczących „umów o kredyt” denominowanych, jak też indeksowanych kursem CHF, które słusznie kwalifikowane są przez niektórych jako pochodne instrumenty finansowe, iż:

„(…) W literaturze nie zostały dostatecznie jasno określone pierwsze kontury „terminowych operacji finansowych” w rozumieniu art. 5 ust. 2 pkt 4 prawa bankowego z 1997 r. To bar-dzo ogólne pojęcie może obejmować znaczny katalog umów (transakcji) o różnej konstruk-cji prawnej z możliwymi wariantami szczegółowymi. Co więcej, nie wyjaśniono także sa-mej relacji ogólnej kategorii „instrumentu finansowego” (w rozumieniu art. 2 ustawy z dnia

koobe.pl#56359

Page 172: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

170 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

29.07.2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi) i pojęcia „terminowych operacji finan-sowych” (w rozumieniu art. 5 ust. 2 pkt 4 prawa bankowego z 1997 r.).Zauważono jednak trafnie, że wyłączenie w art. 70 ust. 3 ustawy z dnia 25.07.2005 r. termi-nowych operacji finansowych (w tym – terminowych operacji walutowych), dokonywanych przez banki niemające zezwolenia na prowadzenie działalności maklerskiej, z ogólnej kategorii czynności maklerskich w rozumieniu ustawy z 2005 r., nie musi oznaczać tego, że nie byłoby podstaw do konstruowania takich samych (podobnych standardów staranności (aktywności) banków „niemaklerskich” w sferze wykonywania ich obowiązków informacyjnych poprzedza-jących zawarcie indywidualnych umów terminowych, w tym umów objętych sporem.Dziać się tak może nawet wówczas, gdy wspomniane obowiązki informacyjne (…) wynikają już z nie przepisów ustawy z dnia 29.07.2005 r. i z przepisów wykonawczych, a także z posta-nowień prawa bankowego z 1997 r., umowy indywidualnej, wzorca umownego (art. 384 k.c.), z reguł tzw. kodeksu dobrej praktyki bankowej i ogólnych reguł rzetelnego obrotu kontraktowe-go, uwzględniającego charakter zawieranego kontraktu (art. 58 §2 k.c.).”1

Sąd Najwyższy w powołanym wyżej orzeczeniu wskazał, iż nawet jeśli Dyrektywy 2004/39/WE (MIFID) nie można zastosować w sprawie, w której je wydano, z powodu jej nieimplementowania w okresie, w którym strony sporu zawały umowę i dokonywały późniejszych transakcji, to zasadnicze cele nieimplementowanych jeszcze do polskiego porządku prawnego dyrektyw unijnych powinny stanowić odpowiedni wzorzec inter-pretacyjny w zakresie interpretacji prawa polskiego. W ocenie Sądu Najwyższego, słusz-nie zresztą, postanowienia dyrektywy MIFID z 2004 r., eksponującej wyraźnie m.in. regułę transparentności dla kontrahentów banków podejmowanego ryzyka inwestycyj-nego, powinny jednak stanowić punkt odniesienia (wzorzec) dla banków dokonujących „terminowych operacji finansowych”, także poza reżimem prawnym właściwym dla tzw. firm inwestycyjnych (ustawa o obrocie instrumentami).

Powyższe stanowisko uzasadnia podobny charakter transakcji poddany obu re-żimom prawnym i to przede wszystkim z przyczyn natury podmiotowej, jeśli chodzi o firmę inwestycyjną i bank, który nie prowadzi działalności maklerskiej. Sąd Najwyż-szy wskazał, iż trudno byłoby racjonalnie wytłumaczyć taką sytuację, w której podob-ne transakcje terminowe, prowadzone w każdym ze wspomnianych wypadków przez profesjonalistów na rynku finansowym, miałyby być odmiennie traktowane jeśli chodzi o standardy w zakresie obowiązku informacyjnego.

Jak zauważono w uzasadnieniu wyroku z dnia 16.02.2012 r.:

„do banków dokonujących „terminowych operacji finansowych” w rozumieniu art. 5 ust. 2 pkt 4 i 7 prawa bankowego należałoby przyjmować zbliżony lub podobny standard infor-macyjny dający się określić odpowiednimi postanowieniami dyrektywy MIFID z 2004 r.,

1 Wyrok Sądu Najwyższego, Izby Cywilnej, z dnia 16.02.2012 r., sygn. akt IV CSK 225/11;

koobe.pl#56359

Page 173: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

171Oskarżenie

nawet jeżeli w 2008 r. nie było podstaw stosowania jej postanowień wprost w odniesieniu do umowy łączącej strony.W omawianej sprawie, Sąd Najwyższy zarzucił Sądom obu instancji, iż w sprawie nie wy-jaśniono, czy uzyskane przez powoda informacje od pozwanego Banku, zgodnie z postano-wieniami i umowy i Regulaminu, zachowały podobny lub zbliżony standard informacyjny przyjęty w Dyrektywie z 2004 r., a w szczególności w jej art. 19. Konieczne było uprzednie ze-stawienie obowiązków informacyjnych pozwanego Banku, wynikających z łączącej go z po-wodem umowy z zasadniczymi obowiązkami przewidzianymi w wspomnianej Dyrektywie. W uzasadnieniu Sądów obu instancji nie wspomniano, iż przedstawiciele Banków, którzy prowadzili rozmowy z powodem, występowali jednocześnie w roli doradców inwestycyjnych powoda. Nawet jeżeli element doradztwa nie pojawia się w treści umów z Bankiem, stosowa-nych wzorcach dokumentów, czy też Regulaminach, można się go doszukać m.in. w „ukła-dzie i sposobie funkcjonowania stosunków łączących dany bank z kontrahentem.”

Powyższe prowadzi do wniosku, iż doradcy w Bankach, czy też pośrednicy finan-sowi, mają wobec kontrahenta obowiązek udzielania kontrahentom rzetelnych i jedno-znacznych informacji, a niedopełnienie tego obowiązku może się wiązać z przypisaniem Bankowi odpowiedzialności w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykona-niem obowiązku o charakterze doradczym (art.471 k.c.).

Dyrektywa MIFID winna zatem znaleźć odpowiednie zastosowanie – jeśli chodzi o płynące z niej standardy w zakresie obowiązku informacyjnego – do „walutowych” umów kredytów, które słusznie są kwalifikowane przez niektórych autorów jako po-chodne instrumenty finansowe.

Dyrektywa 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych (zmieniająca dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylająca dyrektywę Rady 93/22/EWG) – (MIFID);

W dyrektywie 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. wprowadzono po raz pierwszy ramy prawne dla klauzuli działania w najlepiej pojętym interesie klienta przez firmy inwestycyjne.2 Best execution ma na celu zapewnie-nie lepszej ochrony inwestorów i jest uznawana za podstawową zasadę w/w Dyrektywy.

Ramy prawne zasady best execution zostały ujęte w art. 19 ust. 1, art. 21 Dyrektywy MIFID. W art. 22 tej dyrektywy zawarto reguły obsługi zlecenia klienta.

Istotne znaczenie z punktu widzenia wspomnianych reguł mają art. 44–46 dyrek-tywy wykonawczej 2006/73/WE, są to tzw. zasady najkorzystniejszej realizacji zleceń.

2 A. F. Wagner, R.H. Weber, T. Iseli, (MIFID), Law and Financial Markets Review, vol. 1, nr 4, 2007, s. 31.

koobe.pl#56359

Page 174: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

172 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Art. 19 ust. 1 dyrektywy MIFID wprowadza obowiązek uczciwego, sprawiedliwe-go i profesjonalnego działania przez firmy inwestycyjne, które winny działać zgodnie z najlepiej pojętymi interesami klientów.3 Zgodnie z art. 21 ust. 1 państwa członkowskie winny dołożyć starań by przedsiębiorstwa inwestycyjne dołożyły „wszelkich właściwych kroków w celu uzyskania podczas realizacji zleceń możliwie najlepszych dla klienta wy-ników uwzględniając cenę, koszty, bezzwłoczność, prawdopodobieństwo realizacji oraz rozliczenia, wielkość, charakter lub wszelkiego rodzaju inne aspekty dotyczące realizacji zlecenia.”

Zwrócić należy uwagę, iż Dyrektywa MIFID rozróżnia trzy kategorie klientów: klientów detalicznych, branżowych i uprawnionych kontrahentów i w związku z tym tworzy odmienne definicje „najlepszej realizacji zleceń”, biorąc pod uwagę potrzeby klienta w trakcie podejmowania decyzji dotyczących realizacji zlecania. W przypadków klientów detalicznych (też konsumentów) w grę wchodzić będzie przede wszystkim naj-niższa cena transakcji.

W art. 44 dyrektywy wykonawczej nr 2006/73/WE zawarto ogólne kryteria, które firmy inwestycyjne muszą brać pod uwagę przy realizacji zleceń klientów. Do w/w kry-teriów zaliczamy: charakterystykę klienta (przynależność do konkretnej kategorii (np. Klienci detaliczni, charakterystykę zlecenia klienta, cechy instrumentu finansowego, który jest przedmiotem zlecenia, charakterystykę miejsc realizacji zlecenia;

Na gruncie wspomnianych regulacji, przedsiębiorstwa inwestycyjne zobowiązane są należycie wywiązywać się z obowiązków informacyjnych. Ochrona inwestora powin-na być proporcjonalna i adekwatna do ryzyka jakie ponoszą poszczególne kategorie in-westorów. Ryzyko ponoszone przez inwestorów jest różne i zależy od poziomu wiedzy i doświadczenia konkretnego inwestora.

Zobowiązania jakie muszą wypełnić przedsiębiorstwa inwestycyjne względem każ-dej wymienionych wcześniej kategorii klientów są różnego rodzaju, inwestorzy z naj-mniejszą wiedzą i doświadczeniem – czyli klienci detaliczni – muszą otrzymywać najwię-cej informacji i musi im być zapewniona lepsza ochrona, aniżeli inwestorzy z większym doświadczeniem, którzy są profesjonalistami.

Na gruncie dyrektywy MIFID klientami detalicznymi są te podmioty, których nie można zakwalifikować do klientów branżowych, tych których nie można zaliczyć do żadnej z wyżej wymienionych kategorii klientów branżowych.

Klienci przedsiębiorstw inwestycyjnych muszą otrzymywać odpowiednie informa-cje na podstawie których będą mogli podejmować świadome decyzje inwestycyjne i dy-rektywa 2004/39/WE określa informacje jakie powinny zostać udzielone klientom przez przedsiębiorstwo inwestycyjne.

Zgodnie z art. 19 ust. 3 dyrektywy MIFID przedsiębiorstwo inwestycyjne powin-no udzielić inwestorowi lub potencjalnemu inwestorowi ogólnych informacji dotyczą-

3 Dyrektywa 2004/39/WE;

koobe.pl#56359

Page 175: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

173Oskarżenie

cych w/w szczególności: przedsiębiorstwa inwestycyjnego i rodzaju świadczonych przez niego usług, instrumentów finansowych i proponowanych strategii inwestycyjnych, wytycznych i ostrzeżeń o ryzyku związanym z inwestycjami w takie instrumenty lub odnoszących się do poszczególnych strategii inwestycyjnych, podmiotów realizujących zlecenia, kosztów i odnośnych opłat. Informacje powyższe powinny być przekazywane klientom w ujednoliconym formacie.

Klient przedsiębiorstwa inwestycyjnego musi posiadać wystarczającą ilość czasu do zapo-znania się ze szczegółowymi informacjami zanim podejmie decyzję inwestycyjną.Przedsiębiorstwo inwestycyjne przystępując do rozmów z klientem lub potencjalnym klien-tem winno zebrać informacje odnośnie ich wiedzy i doświadczenia w dziedzinie inwestycji, odpowiedniej do określonego rodzaju produktu lub usługi, jego sytuacji finansowej, celów inwestycyjnych, tak by przedsiębiorstwo mogło polecić odpowiednią dla klienta usługę lub instrument finansowy (art. 19 ust 4 dyrektywy MIFID) .

W art. 30 dyrektywy wykonawczej nr 2006/73/WE stanowi enumeratywne wyli-czenie informacji ogólnych na temat przedsiębiorstwa inwestycyjnego które powinien otrzymać klient detaliczny lub potencjalny klient detaliczny.

W art. 31 ust. 1 dyrektywy wykonawczej określa informacje jakie klient detaliczny musi otrzymać od przedsiębiorstwa inwestycyjnego przy zawieraniu transakcji, a zwłasz-cza do jakiej kategorii klientów się zalicza, cechy charakterystyczne instrumentu finan-sowego oraz o ryzyku związanym z transakcją. Informacje te muszą zostać przekazane inwestorowi w taki sposób, by mógł podjąć świadomą decyzję inwestycyjną.

W art. 31 wspomnianej Dyrektywy uregulowano również elementy które powinien zawierać opis ryzyka, które niesie za sobą konkretny instrument finansowy.

W art. 33 dyrektywy 2006/73/WE został na nałożony na przedsiębiorstwa inwesty-cyjne obowiązek informowania klientów detalicznych lub potencjalnych klientów deta-licznych o kosztach i powiązanych opłatach, które obejmują wymienione poniższe ele-menty, o ile są istotne w konkretnym przypadku:• „łączną cenę, którą klient ma zapłacić dostawcy w związku z instrumentem finan-

sowym, usługą finansową lub usługą dodatkową, w tym wszelkie związane z tym opłaty, koszty i wydatki oraz wszelkie podatki płatne za pośrednictwem przedsię-biorstwa inwestycyjnego lub jeśli nie można określić dokładnej ceny, podstawę ob-liczenia tej ceny, tak by klient mógł ją zweryfikować”,

• jeśli dowolna część ceny, o której mowa wyżej jest płatna w walucie obcej lub sta-nowi kwotę w walucie obcej – wskazanie, o jaką walutę chodzi, obowiązujące kursy i koszty wymiany,

• informacje odnośnie innych kosztów, w tym podatków, które klient będzie zobo-wiązany zapłacić, a które nie są płatne za pośrednictwem przedsiębiorstwa inwesty-cyjnego lub przez nie nakładane,

koobe.pl#56359

Page 176: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

174 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

• warunki płatności płatności lub innych aspektów wykonania.4

Artykuł 27 omawianej dyrektywy wykonawczej precyzuje dokładnie jakie kryteria muszą spełniać informacje skierowane do klientów detalicznych tj. wskazuje, że musza być m.in. dokładne, zrozumiałe dla adresata, „nie podkreślają żadnych potencjalnych korzyści płynących z usługi inwestycyjnej lub instrumentu finansowego, o ile jednocze-śnie w sposób uczciwy i wyraźny nie wskazują wszelkich zagrożeń, jakie się z tym wiążą,

Pomiędzy instytucjami finansowymi, a ich klientami zachodzi istotna asymetria, gdyż firmy posiadają dużą wiedzę i doświadczenie, jeśli chodzi o specyfikę instrumen-tów finansowych, a klienci – w szczególności detaliczni – najczęściej nie.

W związku z powyższym, zapewnienie odpowiedniej ochrony inwestorom przez ustawodawcę UE było konieczne.

Konieczna jest również integracja na gruncie rynków finansowych Państw Człon-kowskich poprzez zapewnienie inwestorom zbliżonego poziomu ochrony.

Dyrektywa 2004/39/WE wprowadziła narzędzia służące osiągnięciu w.w celu, a to poprzez m.in. wprowadzenie obowiązku badania odpowiedniości, czy też adekwatności oferowanych przez przedsiębiorstwa inwestycyjne usług i produktów, który łącznie z za-sadą best execution tworzy podstawy prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne na rynku instrumentów finansowych (art. 19 ust. 4 i 5 dyrektywy ramowej oraz w art. 35 – 37 dyrektywy wykonawczej).

Powyższy obowiązek polega na uzyskaniu przez firmę inwestycyjną od klienta in-formacji dotyczących jego wiedzy i doświadczenia z zakresu inwestycji, które umożliwią stwierdzenie czy dane usługi inwestycyjne lub produkty finansowe są dla niego – odpo-wiednie – w w odniesieniu do usług doradztwa inwestycyjnego oraz zarządzania portfe-lem (adekwatne) – w odniesieniu do pozostałych usług inwestycyjnych.

Podsumowanie

W postępowaniach sądowych pozwane Banki często podnoszą, iż nie były zwią-zane obowiązkami informacyjnymi wynikającymi z dyrektywy MIFID, gdyż stoją na stanowisku, iż umowy o kredyt indeksowany do waluty obcej nie stanowią instrumentu finansowego w rozumieniu wspomnianych dyrektyw.

Po pierwsze w procesie każdorazowo należy sięgnąć do wiadomości specjalnych, którymi dysponują biegli sądowi z dziedziny ekonomii z zakresów finansów i bankowo-ści, by ustalić, czy umowa „o kredyt”, której sprawa dotyczy nie stanowi faktycznie po-chodnego instrumentu finansowego, gdyż niejednokrotnie cechy umów kredytu, które oferowały masowo w latach 2005–2010 Banki, na to wskazują.

4 Dyrektywa wykonawcza 2006/73/WE – art. 33.

koobe.pl#56359

Page 177: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

175Oskarżenie

Jeśli za pomocą tego rodzaju opinii uda się stronie powodowej wykazać, iż umowa, która łączy ją z pozwanym Bankiem w istocie stanowi wspomniany instrument finanso-wy, czy też ryzyko jakim został obarczony „kredytobiorca” jest na tyle wysokie, a wręcz nie ekwiwalentne do świadczenia Banku, brak jest podstaw by przyjmować niższe stan-dardy w zakresie obowiązków informacyjnych w stosunku do Banku, aniżeli wymaga się je od firm inwestycyjnych.

Jeżeli odpowiedzialność kredytobiorców została ukształtowana umową, tak, że ich odpowiedzialność w stosunku do Banku za spłacany kredyt jest w zasadzie nieograni-czona, koszty kredytu nie są z góry dokładnie znane, a kwota, jaką będą musieli spłacić Bankowi jest zależna od kursu franka szwajcarskiego, którego w zasadzie nie można z góry przewidzieć, to omówione dyrektywy winny być odpowiednio zastosowane.

Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w powołanym wyżej wyroku, bez znaczenia jest fakt, czy w chwili zawierania umowy, dyrektywy były implementowane, czy też w Polsce obowiązywały odpowiednie przepisy, gdyż winny one być traktowane jako istotne wska-zówki interpretacyjne przy ocenie spełnienia przez Bank obowiązku informacyjnego, w szczególności, iż cechy wspomnianych stosunków obligacyjnych wskazują, iż mogą one być traktowane jako pochodne instrumenty finansowe.

Beata Broniewicz – Pasieka – wykonuje zawód adwokata, jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim, członkiem Izby Adwokackiej w Krakowie, w swej praktyce zawodowej prowadzi liczne sprawy z zakresu prawa gospodarczego, bankowego, cywilnego oraz pracownicze, w tym dotyczące roszczeń z umów o kredyt oraz umów ubezpiecze-nia zbiorowego na życie i dożycie, zawieranych z udziałem funduszy kapitałowych (tzw. polisolokaty), specjalizuje się również w dochodzeniu roszczeń w postępowaniach grupowych.

koobe.pl#56359

Page 178: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 179: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

25 sierpnia 2015 r.

Kazimierz Dadak

Amerykański, a polski rynek pożyczek hipotecznych1

Kryzys związany z pożyczkami hipotecznymi denominowanymi we frankach szwaj-carskich jest jaskrawym przykładem niewłaściwych rozwiązań prawnych i niewy-

dolności instytucji państwowych. Najważniejsze instytucje państwowe nie spełniły swej podstawowej roli strażnika bezpieczeństwa ekonomicznego obywatela i stabilności sys-temu finansowego kraju.1

Albowiem, o tym, że kurs złotego będzie podlegać ogromnym wahaniom nie mo-gło być jakichkolwiek wątpliwości. Kursy „twardych” walut też ulegają ogromnym zmia-nom, o czym świadczy Wykres 1 obrazujący średnie kwartalne kursy wymienne pomię-dzy dolarem (USD) oraz frankiem (CHF) i Ecu/euro w latach 1974–2015.

1 Niniejsza wypowiedź jest poszerzoną wersją artykułów, które ukazały się w numerach 28/2015 i 34/2015 tygodnika „Idziemy”.

Wykres 1

Dane: Bank Rezerwy Federalnej, Eurostat

koobe.pl#56359

Page 180: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

178 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Jak z wynika z zawartych w nim danych, w okresie ostatnich czterech dekad kurs dolara w stosunku do euro, a wcześniej Ecu, ulegał ogromnym wahaniom. Na przy-kład, po całkowitym rozpadzie systemu sztywnych kursów walutowych (zwanym także systemem z Bretton Woods), na początku 1974 r. Ecu było warte około 1,15 USD, zaś jedenaści lat później tylko 68 centów (spadek wartości Ecu o prawie 41%). Z kolei, po-między I kwartałem 1985 i IV kwartałem 1995 r. kurs Ecu wzrósł do prawie 1,32 USD, czyli niemal o 92,5%. W ciągu kolejnych sześciu lat wartość euro spadła do 87 centów, czyli o ponad jedną trzecią. Później wystąpił dokładnie odwrotny trend, euro zwyżko-wało i w II kwartale 2008 r. osiągnęło pułap 1,56 USD (zwyżka o ponad 79%). Gdyby w USA udzielano pożyczek denominowanych w Ecu/euro, a w Niemczech, czy Francji w USD to obywatele tych krajów byliby w takiej samej sytuacji w jakiej znaleźli się ro-dzimi „Frankowicze”.

O ile w przypadku kursu wymiennego USD/euro można mówić o wahaniach wokół długoterminowej w miarę stabilnej wartości w granicach 1,15–1,20 USD do Ecu/euro, o tyle takiej hipotezy nie można postawić w przypadku kursu wymiennego USD/CHF – kurs franka wykazuje nieustanną długoterminową tendencję wzrostową. Tendencja ta była widoczna już na długo zanim w Polsce zawarto pierwszą pożyczkę hipoteczną denominowaną w tej walucie. Można zaryzykować hipotezę, że wplątanie Polaków w za-ciąganie pożyczek w walucie szwajcarskiej nie było przypadkowe.

Wielkie zmiany w kursach wymiennych walut uważanych za tak stabilne jak USD, frank i euro miały miejsce w ciągu ostatnich czterdziestu lat i bez żadnych dogłębnych studiów można było powiedzieć, że polski pożyczkobiorca jest narażony na ryzyko zwią-zane z możliwą zwyżką kursu franka, a także euro i USD, wobec złotego i spowodowany tym wzrost obciążenia obsługą kredytu zaciągniętego w obcych walutach.

Zagraniczne banki kontrolujące polskie instytucje finansowe miały oczywisty inte-res w uwikłaniu polskich pożyczkobiorców w kredyty denominowane w obcych walu-tach – o czym szerzej za chwilę, ale, skoro rzut gołym okiem wystarczał do odkrycia tego ryzyka, jak to było możliwe, że rodzime instytucje na co dzień zajmujące się rynkami fi-nansowymi i ochroną konsumenta, na przykład KNF, NBP i UOKiK, czy też wykładow-cy uniwersyteccy i analitycy rynkowi nie ostrzegali gromko przed tym niebezpieczeń-stwem? Odpowiedzi na to dręczące pytanie mogą być tylko dwie, po pierwsze, wbrew oczywistym faktom nie widzieli oni takowego zagrożenia, albo sprawa ta w ogóle nie za-przątała ich uwagi. Osobiście sądzę, że w zdecydowanej większości mamy do czynienia z tą drugą sytuacją, co wynika z powszechnie panującej w Polsce ideologii leseferyzmu.

Leseferyzm, od francuskiego laissez faire (pozwólcie czynić) głosi wolność jednost-ki. Owszem cel jest ze wszech miar godny poparcia, tyle, że w warunkach gospodarki rynkowej w XXI w. poddaje on jednostkę pod dyktat wielkich koncernów. Skoro, jak głosi leseferyzm, zadanie państwa ma być ograniczone tylko do roli „nocnego stróża”, instytucji stojącej na straży zasad wolności gospodarowania i prywatnej własności, to obywatel musi w każdej sprawie decydować sam, bez niczyjej pomocy, zaś zakres de-

koobe.pl#56359

Page 181: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

179Oskarżenie

cyzji jaki przeciętny nabywca musi podejmować każdego dnia jest coraz większy. Czy-li, wobec braku jakiegokolwiek zainteresowania ze strony instytucji odpowiedzialnych za dobro konsumenta, potencjalny pożyczkobiorca musi poświęcić dużo czasu celem zebrania informacji niezbędnych do podjęcia decyzji, czy zaciągać dług w złotych, czy w walucie obcej. Konkuruje on z instytucją, której środki, doświadczenie i wiedza daleko przekraczają jego możliwości. Jaką szansę obrony swego interesu ma niedoświadczony obywatel w starciu z bankiem, czy też inną wielką firmą?

Wypada podkreślić, że w wielkim stopniu kredyty w walutach obcych są wynikiem sprzedaży naszych banków obcym instytucjom finansowym. Zachodni bank, kupując bank polski, wydawał swoją walutę i w takim pieniądzu transakcja ta była księgowana. Zatem, gdyby wartość złotego drastycznie spadła, to uległaby wielkiej obniżce wartość tej inwestycji wyrażona w walucie operacyjnej zagranicznego banku. Bank zachodni musiałby zaksięgować stratę, nawet gdyby kontrolowany przez niego polski bank był dochodowy, a żadna instytucja finansowa nie czyni tego z radością2. Zatem, żeby zmi-nimalizować potencjalne kłopoty związane z ryzykiem walutowym i związanym z nim ryzykiem księgowym, polski bank kontrolowany przez zagraniczną instytucję finansową musiał mieć jak najwięcej aktywów w „twardej walucie”. Im większy jest udział pożyczek denominowanych w walucie kraju w którym bank kontrolujący ma swą siedzibę, tym mniejszą stratę musiałby ogłosić zagraniczny właściciel polskiego banku w przypadku dużej obniżki kursu złotego3. Spadek wartości naszej waluty ujemnie odbiłby się tyl-ko i wyłącznie na aktywach (pożyczkach) denominowanych właśnie w złotych. Zatem, kłopoty klientów banków w Polsce są w wielkim stopniu wynikiem wyprzedaży sektora bankowego dokonanej na początku ubiegłej dekady przez prof. Balcerowicza.

Rynki finansowe w USA należą do najbardziej rozwiniętych w świecie, niemniej, w tym kraju żaden bank nie udziela szaremu obywatelowi pożyczek denominowanych w obcych walutach. Taka sytuacja ma miejsce nie tylko dlatego, że sprawie niezwłocz-nie przyjrzałby się nadzór bankowy, ale dlatego, iż banki najprawdopodobniej straciłyby na takim procederze. Po prostu prawodawstwo tyczące się upadłości konsumenta broni interesów obywatela. W USA taka procedura jak bankowy tytuł egzekucyjny jest nie

2 Inwestycje zagraniczne w firmy-córki jest księgowane po stronie „Ma” („aktywa”) według kwoty wydanej w chwili kupna, czyli według kursu wymiennego obowiązującego w chwili zamknięcia transakcji. Wiele krajów nakłada na firmy obowiązek uaktualniania wartości aktywów i, w przypadku spadku kursu obcej waluty, przedsiębiorstwa mogą mieć obowiązek spisania w straty różnicy pomiędzy wartością zaksięgowaną w chwili nabycia i bieżącą (po zmianie kursu wymiennego). Taka operacja nie powoduje żadnych faktycznych strat finansowych, niemniej księgowa wartość aktywów banku spada, co może prowadzić do pewnych kłopotów, na przykład niespełnienia wymogów tyczących się koniecznego poziomu kapitału własnego (tzw. „adekwatność kapitałowa”). Ryzyko związane z takim rozwojem sytuacji jest zwane ryzykiem księgowym (ang. accounting risk).

3 Ponieważ polskie banki nie były przejmowane przez banki szwajcarskie, tylko ze strefy euro i amerykańskie, pomysł udzielania pożyczek w CHF trudno zakwalifikować do kategorii próby uchronienia się przed potencjalnym ryzykiem księgowym, ale raczej jako spekulację na zwyżkę kursu franka celem maksymalizacji zysków. (Wskazuje także na to prof. Mariusz Andrzejewski w niniejszej książce.)

koobe.pl#56359

Page 182: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

180 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

do pomyślenia. Tutaj nawet mandat za przekroczenie szybkości musi być zatwierdzony przez sąd w drodze rozprawy4. Zatem, gdyby jakikolwiek bank udzielał pożyczek we frankach i w wyniku zwyżki kursu tej waluty poważnie wzrosłoby obciążenie z tytułu spłaty pożyczki hipotecznej, wielu pożyczkobiorców po prostu przestałoby ją spłacać. W takim przypadku w USA wierzyciel może zająć jedynie nieruchomość na kupno któ-rej został udzielony kredyt, podczas gdy w Polsce pożyczający gwarantuje spłatę kredytu całym swoim majątkiem i dochodami.

W USA konsument jest pod ochroną, bank nie może zająć jego konta, lub innego majątku, czy dochodów, co najwyżej pożyczkobiorca traci dom. Najczęściej też nie od razu. Żeby rozpocząć postępowanie upadłościowe klient musi zalegać ze spłatą długu przez co najmniej 3 miesiące. Zanim cała operacja zostanie zakończona, może upłynąć rok, a bywa i dłużej – zależy to od prawodawstwa danego stanu.

Powyższe w żadnym przypadku nie stanowi zachęty do nieuczciwego postępowa-nia. Amerykanie nie zalegają ze spłatą długu hipotecznego, po to żeby mieszkać za dar-mo, ale dlatego, że zmuszają ich do tego okoliczności – najczęściej utrata pracy. Nie wątpię, że Polacy w niczym się tu nie różnią i przesadna ochrona praw banków jest nie tylko zbyteczna, ale wręcz szkodliwa. Cierpi na tym całe społeczeństwo, które nie podej-muje optymalnych decyzji. W obawie przed popadnięciem w nędzę, osoby posiadające zdolność kredytową nie zaciągają pożyczek i z tego względu nakłady na budownictwo są niższe od możliwych, a co za tym idzie tempo wzrostu PKB jest wolniejsze i, skutkiem tego, posiadamy niższą stopą życiową niż wynosi potencjał.

W USA mamy do czynienia z dwiema podstawowymi formami upadłości konsu-menckiej, „Rozdział 7”, albo „Rozdział 13” Kodeksu o Bankructwie. Pierwszy ma głów-nie zastosowanie w stosunku do ludzi mniej zamożnych, których dochody wynoszą mniej niż mediana w danym stanie5. W tym przypadku, wszystkie długi ulegają umo-rzeniu, a wierzyciele mogą zająć praktycznie tylko tę część majątku, która służy jako zastaw (na przykład dom, jeśli ma obciążoną hipotekę, czy też samochód, jeśli jest ku-piony na raty), ale już nie rzeczy osobiste, włącznie z meblami i elektroniką (telewizor, etc.). W przypadku ludzi zamożniejszych, o dochodzie powyżej mediany, oraz jeśli oso-ba taka ma dochody bieżące, ale niewystarczające do zaspokojenia roszczeń wierzycieli, sąd może zasądzić spłatę zadłużenia w ciągu pięciu lat. W praktyce spłacie nie podlega cały dług, ale to co jest możliwe do spłacenia po zapewnieniu dłużnikowi zaspokojenia podstawowych potrzeb. Dzięki postanowieniom Rozdziału 13 dłużnik może zachować dom, czy zastawione ruchomości, jeśli w późniejszym terminie w całości spłaci swe zo-bowiązania. Inaczej mówiąc, jeśli mamy do czynienia z ogólnokrajowym kryzysem i ja-kiś obywatel tylko chwilowo nie jest w stanie spłacać długu, spłata zostaje odłożona do

4 Osoba, która dokonała takiego przewinienia oczywiście może zrezygnować z obowiązku stawienia się w sądzie i po prostu zapłacić karę.

5 Mediana, czyli wartość środkowa – 50% populacji jest poniżej (i 50% powyżej) tej wartości.

koobe.pl#56359

Page 183: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

181Oskarżenie

czasu gdy odzyska on zdolność do zaspokojenia roszczeń wierzycieli. Jeśli taki rozwój sytuacji nie jest prawdopodobny, to wówczas stosuje się Rozdział 7 także w stosunku do osób zamożniejszych i dług zostaje umorzony raz na zawsze.

Ten stan rzeczy nie jest przejawem „socjalizmu”, ale wynika z zasady równomierne-go rozłożenia ryzyka pomiędzy bankiem i jego klientem, faktu o którym najwyraźniej zapomnieli polscy ustawodawcy6. Obowiązkiem wierzyciela jest zbadanie zdolności kre-dytowej potencjalnego dłużnika, szacunek wartości majątku stanowiącego zastaw i do-konanie prognozy jak te wartości będą się kształtować w przyszłości. Przed podjęciem decyzji o udzieleniu kredytu, banki wymagają od klienta dostarczenia wszechstronnej i dogłębnej informacji na swój temat. Zatem, petent jest dogłębnie prześwietlany.

Za te czynności bank pobiera słone prowizje, zaś płace w tej branży należą do najwyższych w całej gospodarce. Zatem, jeśli kredytobiorca ogłasza niewypłacalność, a wartość zastawu nie pozwala na odzyskanie wyłożonej kwoty, to fakt ten niezbicie świadczy o tym, że bank dokonał błędnej analizy i z tego tytułu powinien ponieść stratę. Natomiast polska praktyka składa całe ryzyko na barki pożyczkobiorcy, dzięki czemu banki są w stanie osiągać ogromne zyski.

W Polsce ryzyko związane z ruchami stopy procentowej jest też w całości zepchnię-te na barki pożyczkobiorcy. Nad Wisłą pożyczki hipoteczne mają zmienną stopę procen-tową, natomiast w USA najczęściej spotykaną pożyczką hipoteczną jest kredyt na 30 lat z oprocentowaniem stałym, czyli takim, które nie ulega zmianie bez względu na warunki rynkowe. Zatem, w Ameryce ryzyko związane ze zmianami stopy procentowej ponosi bank i tak być powinno, ponieważ jako instytucja wyspecjalizowana jest on dużo lepiej przygotowany od przeciętnego obywatela do oszacowania przyszłych zmian stopy pro-centowej, nie mówiąc o tym, że bank ma przeróżne możliwości zabezpieczenia się przed tym ryzykiem, podczas gdy zwykły obywatel takiej opcji nie posiada.

Oczywiście, jeśli obywatel chce podjąć to ryzyko, to może zaciągnąć pożyczkę na procent zmienny (tzw. ARM, adjustable rate mortgage). Ogólnie rzecz biorąc, klient ma do wyboru ogromną gamę pożyczek – wynika to z jednej strony z dużej konkurencji pomiędzy instytucjami finansowymi, a z drugiej z ochrony jaką cieszą się kredytobior-cy. Ponieważ bank nie może zająć całego majątku, ani dochodów klienta, w najlepszym interesie banku leży udzielanie pożyczek osobom, co do których wiarygodności kredy-towej nie ma większych wątpliwości. Reguła ta została pogwałcona w latach poprzedza-jących bankructwo Lehman Brothers, o czym więcej poniżej.

Przez całe pokolenia banki stosowały „selekcję” klientów. Klienci byli zobowiąza-ni do wniesienia wkładu własnego, najczęściej w wysokości 20% wartości finansowanej nieruchomości. Ponadto, wysokość spłacanych rat, a te w przypadku pożyczki hipotecz-nej o stałym oprocentowaniu są takie same, nie mogła przekraczać 25–30% dochodów

6 Dopiero ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego obalający bankowy tytuł egzekucyjny wydaje się stanowić jakiś przełom w tym zakresie.

koobe.pl#56359

Page 184: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

182 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

klienta. Dzięki takiej polityce, częstotliwość ogłaszania przez obywatela upadłości była niska. Ponadto, jeśli były jakieś wątpliwości co do przyszłej wypłacalności klienta, albo jeśli klient wniósł wkład własny w wysokości niższej niż 20%, musiał on płacić ubezpie-czenie od niewypłacalności i w przypadku ogłoszenia przez niego bankructwa, straty pokrywał ubezpieczyciel.

Państwo także wspierało działalność na rynku nieruchomości uruchamiając dwie wielkie instytucje finansowe, w skrócie zwane Fannie Mae i Freddie Mac. Pierwsza zosta-ła powołana do życia w 1938 r. i sprywatyzowana w 1968 r. zaś druga powstała w 1970 r. i w 1989 r. też została sprywatyzowana7. Obie zajmują się „skupywaniem” pożyczek hipotecznych od banków i innych instytucji finansowych i wypuszczaniem papierów wartościowych mających zabezpieczenie w tych pożyczkach8. Dla wielu inwestorów, szczególnie instytucji ubezpieczeniowych, funduszów emerytalnych (odpowiedników polskich OFE), czy wyspecjalizowanych funduszów inwestycyjnych tego rodzaju papie-ry wartościowe są atrakcyjne, pod warunkiem gwarancji płatności – stąd wszystkie po-życzki hipoteczne wchodzące w ich skład musiały być ubezpieczone. Dzięki istnieniu Fannie Mae i Freddie Mac w USA powstał ogromny rynek wtórny papierów wartościo-wych zabezpieczonych pożyczkami hipotecznymi, co pozwoliło bankom na rozwinięcie szerszej działalności9.

Niestety, te stare, wypróbowane, dobre praktyki poszły w zapomnienie w latach po-przedzających bankructwo Lehman Brothers. Banki na wielką skalę zaczęły udzielać po-życzek osobom nieposiadającym należytej zdolności kredytowej. Kierujące się rządzą zysku Fannie Mae i Freddie Mac obniżyły standardy względem przyjmowanych poży-

7 Obie instytucje pozostały pod nadzorem agend rządowych i z tego tytułu papiery wartościowe przez nie wypuszczane cieszyły się faktycznymi, ale nie prawnymi, gwarancjami rządu federalnego. W obliczu krachu z roku 2008 rząd USA w istocie rzeczy pokrył ich straty.

8 Nie wchodząc w szczegóły, posiadacze takich papierów wartościowych otrzymują wszystkie płatności (oprocentowanie i raty kapitałowy) dokonywane przez dłużników, minus opłaty manipulacyjne pobierane przez Fannie Mae i Freddie Mac oraz banki, które udzieliły pożyczek. Bank, pozbywając się pożyczki także pozbywa się ryzyka związanego ze zmianami stopy procentowej – przejmuje je nabywca. To jest, między innymi, sposób w jaki bank może się zabezpieczyć przed tym ryzykiem, natomiast indywidualny klient takiej możliwości nie posiada.

9 Pożyczka hipoteczna stanowi jedyną w swoim rodzaju umowę pomiędzy bankiem i klientem i jako taka jest niepłynna, czyli nie można jej sprzedać. Zanim powstały Fannie Mae i Freddie Mac, bank był w posiadaniu takiej pożyczki, aż do chwili jej spłacenia (czyli nawet przez 30 lat). Biorąc pod uwagę, że aktywa (pożyczki) i pasywa (wkłady i kapitał własny) muszą zawsze być sobie równe, wartość pożyczek hipotecznych udzielanych przez bank była dość ograniczona. Dzięki istnieniu Fannie Mae i Freddie Mac, banki mogły „pozbyć” się pożyczek, „sprzedawać” je tym instytucjom, dzięki czemu wartość posiadanych przez nie aktywów malała i, jeśli wysokość pasywów pozostała bez zmian, banki mogły udzielać kolejnych pożyczek. Tym sposobem, w porównaniu z okresem przed powstaniem tych instytucji wzrosła ilość pożyczek hipotecznych, a zatem poprawiała się dostępność kredytu. Rentowność banków również wzrastała, ponieważ one były w stanie udzielać więcej pożyczek, czyli uzyskiwać więcej opłat z tego tytułu, plus zatrzymywały one sobie cząstkę oprocentowania w postaci opłat manipulacyjnych. Zatem, jeden dolar wkładów nie przenosił się na jeden dolar pożyczek hipotecznych, ale na więcej, co zwiększyło dochodowość z działalności kredytowej.

koobe.pl#56359

Page 185: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

183Oskarżenie

czek hipotecznych, nie dokładały należytej staranności w sprawdzaniu tego co banki im oferują. Co prawda, na początku 2005 r. Kongres wkroczył do akcji i zreformował obie instytucje, ale było już zbyt późno. Fannie Mae i Freddie Mac przetarły szlak, upowszech-niły papiery wartościowe mające zabezpieczenie w pożyczkach hipotecznych udziela-nych mało wiarygodnym osobom – tak zwane sub prime, i ich rolę przejęły firmy pry-watne, które dokończyły dzieła zniszczenia. Słabą pociechą może być to, że po krachu, Fannie Mae i Freddie Mac odzyskały setki miliardów dolarów od nierzetelnych banków i rząd federalny otrzyma od nich większe wpływy niż wyniósł koszt pakietów pomoco-wych. Ostatni kryzys był w wielkim stopniu wynikiem braku stosownego nadzoru, po-nieważ poglądy skrajnie neoliberalne także i tam wzięły górę.

Poza Fannie Mae i Freddie Mac w USA istnieje cały szereg instytucji rządowych i pozarządowych pomagających kupującym w podejmowaniu decyzji10. Rząd federalny i wiele rządów stanowych powołuje instytucje mające podobne cele, a także zwalczające nieuczciwą konkurencję. Również w obronie konsumenta stoi świat akademicki, nadal w dużym stopniu niezależny od wielkich korporacji. Dzięki temu, przeciętny obywatel ma możliwość obrony swojego interesu choćby dzięki informacjom zbieranym i rozpo-wszechnianym przez te organizacje.

Natomiast w Polsce od wieków cenimy sobie system w którym władza centralna jest ograniczona do minimum. Żadne obce zagrożenie nie wywoływało wśród szlachty takiej obawy jak absolutna władza własnego króla. „Złota wolność” została podniesiona do roli najwyższego dobra i ta tradycja dominuje nad Wisłą po dziś dzień, pomimo tego, że wszyscy wiemy jak to się skończyło. Dziś, ideologia leseferyzmu, czyli skrajnego libe-ralizmu w gospodarce, jest propagowana przez różne instytucje, często sowicie wspoma-gane przez zagraniczne ośrodki zainteresowane w utrzymaniu tego stanu rzeczy. Albo-wiem, z punktu widzenia wielkich firm nie ma nic lepszego niż konsument pozbawiony szerszej wiedzy i wsparcia stosownych urzędów – takiemu można wszytko sprzedać i, tym samym, maksymalizować swoje zyski.

Leseferyzm jest wodą na młyn nie tylko wielkiego biznesu, ale także urzędników. Rząd niby uznaje za swój obowiązek stanie na straży interesu obywatela, ale jak wyka-zuje praktyka ostatniego ćwierćwiecza niewiele z tego wychodzi. Tworzy się instytucje, mnoży biurokratów zależnych od sprawujących władzę, ale gdy dochodzi do sytuacji, w której dany urząd miałby podjąć jakieś konkretne działania, to okazuje się, że nie wolno, bo to byłaby szkodliwa ingerencja w wolną grę sił rynkowych. Tym sposobem, Polak płaci podwójnie, jego podatki idą na utrzymanie coraz większej armii urzędników, którzy okazują się nieprzydatni w dziele obrony tegoż podatnika i skutkiem tego jest on narażony na wyzysk ze strony mocniejszych.

10 Na przykład, amerykański bank centralny na swojej stronie internetowej zamieszcza obszerny dokument na temat zaciągania pożyczek hipotecznych, a także „kalkulator” pozwalający na dokonanie szacunku płatności związanych z różnymi pożyczkami hipotecznymi (Federal Reserve Board, Mortgage Shopping Worksheet, http://www.federalreserve.gov/pubs/arms/checklist_english.htm.)

koobe.pl#56359

Page 186: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

184 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Miejmy nadzieję, że przypadek Frankowiczów będzie stanowić nie tylko chwilową pożywkę dla mediów, ale stanie się bodźcem do przeprowadzenia głębokich zmian sys-temowych. Zmian, które obejmą cały wachlarz spraw związanych z działaniem rynków finansowych. Chodzi nie tylko o przepisy tyczące się upadłości konsumenckiej i nadzoru bankowego, ale także szeroko pojętej działalności banków.

Na przykład, jedną z przyczyn kryzysu z 2008 r. była forma wynagradzania za-rządów instytucji finansowych, która promowała osiąganie zysków krótkotermino-wych. Były szef Lehman Brothers, Richard Fuld, zeznał przed Kongresem, że w latach 2000–2007 zarobił 310 milionów dolarów, co według niezależnych obliczeń było sumą zaniżoną o ponad 200 milionów11. Nie wchodząc w szczegóły, czy ta kwota była zaniżo-na, czy nie, należy podkreślić, że ogromną większość jego uposażenia stanowiły nie pen-sja, ale premie za wyniki. Ten sposób wynagradzania preferował podejmowanie wiel-kiego ryzyka celem osiągnięcia maksymalnych zysków na krótka metę. W obliczu takiej sytuacji, Kongres uchwalił ustawę zwaną Dodd-Frank Act, w której znalazły się, między innymi, wymogi w zakresie wynagrodzenia najwyższych władz banku. Na mocy tej usta-wy szefowie banków mogą być zmuszeni do zwrotu zarobków (claw back), jeśli ich decy-zje spowodują straty dopiero po jakimś czasie12.

Wśród innych intersujących nas spraw na czoło wybija się kwestia powołania do życia instytucji podobnej do Fannie Mae. Doświadczenie uczy, że taka inicjatywa może wyjść tylko ze strony państwa.

System finansowy stanowi najważniejszy element każdej gospodarki – żadna inna gałąź gospodarki nie ma takiego zasadniczego wpływu na tempo wzrostu PKB. Zatem w najlepiej pojętym interesie Polski leży stworzenie takich ram prawnych, które gwaran-tują tej branży przyzwoitą stopę zysków bez podejmowania nadmiernego ryzyka, przy jednoczesnej ochronie żywotnych interesów obywatela. W trakcie całego okresu trans-formacji ekonomicznej ten podstawowy wymóg nie był należycie spełniany. Naczelnym zadaniem państwa winno być zapobieganie kłopotom gospodarczym, a nie naprawa szkód, jak to się dzieje w przypadku pożyczek hipotecznych zaciąganych we frankach. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności bankructwo Lehman Brothers i kryzys finansowy doprowadziły do ograniczenia udzielania kredytów w walutach obcych, co uchroniło Polskę przed poważniejszymi kłopotami. Niemniej, cała historia gospodarcza pokazuje, że podobne nieszczęście ponownie wystąpi i trudno liczyć na jego ponowne szczęśliwe ominięcie. Zatem, sprawą pierwszej wagi jest wprowadzenie takich zmian w prawodaw-stwie, które nawet jeśli nie zapobiegnie kolejnemu kryzysowi, to przynajmniej ograniczy jego możliwe skutki.

11 James Sterngold, 2010, „How Much Did Lehman CEO Dick Fuld Really Make?” BloombergBusiness, 29 IV, http://www.bloomberg.com/bw/magazine/content/10_19/b4177056214833.htm#p1.

12 Securities and Exchange Commission, Corporate Governance Issues, Including Executive Compensation Disclosure and Related SRO Rules, https://www.sec.gov/spotlight/dodd-frank/corporategovernance.shtml.

koobe.pl#56359

Page 187: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

185Oskarżenie

Nie ma łatwiejszej drogi niż dostosowanie najlepszych zagranicznych wzorów do rodzimych warunków, zaś doświadczenia amerykańskie służą wieloma znakomitymi przykładami. Miejmy nadzieję, że taki wysiłek zostanie niezwłocznie podjęty. Dalsze trwanie obecnego stanu rzeczy wiedzie prostą drogą do ogromnych strat gospodarczych, czyli niskiej stopy życiowej, wysokiego bezrobocia i masowej emigracji.

Kazimierz Dadak – od 2000 r. profesor ekonomii i finansów w Hollins University w Roanoke, Wirginia. Doktorat uzyskał w Fordham University w Nowym Jorku. Główne obszary jego zainteresowań naukowych to: europejska integracja gospodarcza, makroekono-mia porównawcza, ekonomiczna i polityczna transformacja Europy Środkowo-wschodniej po 1989 r. oraz historia gospodarcza Polski. Publikował, między innymi, w The Cato Journal, Contemporary European History, The Independent Review, The Wall Street Journal Europe, Warsaw East European Review, Panoeconomicus, Arcanach, Krakowskich Studiach Międzynarodowych, Między-narodowym Przeglądzie Politycznym i Kontakcie, a także we Wprost, Gazecie Polskiej i Idziemy. W latach 1980-81 działacz NSZZ „Solidarność”, od 1982 r. przebywa za granicą.

koobe.pl#56359

Page 188: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 189: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Kraków, 23.08.2015 r.

Tomasz Sadlik

Zmienne wartości w umowach kredytów hipotecznych w Polsce. Założenia nowej ustawy kredytowej

Niniejszy artykuł zakreśla ramy nowej ustawy o kredytach hipotecznych w Polsce. Żeby móc określić te ramy, konieczna jest krótka analiza zmiennych zawartych

w umowach kredytowych. W każdej umowie kredytowej1 w Polsce znajdujemy zmien-ne takie jak: marża, stopy procentowe, kurs wymiany waluty (w umowach denomino-wanych lub indeksowanych do euro, CHF, dolara…), a także tzw. wskaźnik WIBOR. WIBOR (Warsaw Interbank Offered Rate) – jest to stopa procentowa, po jakiej wybrane banki w Polsce (tj. uczestnicy Fixingu stawki referencyjnej WIBOR) są skłonne udzie-lić pożyczek w złotych innym bankom kwotującym na ustalony okres, pełniąca funkcję stawki referencyjnej dla kredytów hipotecznych udzielanych w PLN. WIBOR ustalany jest w każdym dniu roboczym o godzinie 11:00 na podstawie ofert złożonych przez ban-ki kwotujące. Określenie WIBOR 1M, 3M, 6M czy 12M oznacza odpowiednio opro-centowanie pożyczek międzybankowych udzielanych na okres 1, 3, 6 lub 12 miesięcy. Stawka publikowana jest codziennie na stronie serwisu Reuters. W celu uniknięcia do-konywania ciągłych zmian stopy oprocentowania kredytów, wynikających z codzien-nych zmian WIBOR, bank dostosowuje wysokość oprocentowania kredytu do poziomu stawki referencyjnej WIBOR z częstotliwością określoną w umowie kredytu. Dla więk-szości umów częstotliwość ta wynosi 3 lub 6 miesięcy.

W każdej europejskiej umowie kredytowej zaszyty jest, jako jeden ze składników, tzw. Libor. Teoretycznie, jest to cena, po jakiej banki pożyczają sobie wzajemnie pienią-dze po to, by móc m.in. rozwijać akcję kredytową w sytuacji, gdyby zabrakło mu gotów-ki z depozytów. Można go porównać z ceną niklu na giełdach światowych – jego cena znacząco wpływa na koszt prokukcji wielu produktów, stąd używana jest również jako odniesienie do wielu transakcji finansowych. Wszyscy wiedzą, że LIBOR był manipu-lowany w sposób sztuczny. W dodatku w sposób, który nie tylko nie przystoi rynkom finansowym, ale nie przystaje nawet do poziomu bankowego okienka. Dla zilustrowania przytoczmy fragment artykułu o tzw. skandalu LIBOR.

1 Por. np. Umowa kredytu hipotecznego Tomasz Sadlik – na końcu Wprowadzenia w niniejszej pracy.

koobe.pl#56359

Page 190: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

188 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

<<Dokumenty z postępowania przed sądem z pozwu przeciwko bankom, które manipu-lowały stopami Libor na franku szwajcarskim przypominają z jaką lekkością tzw. tradersi opisywali swoje podstępy. „To nasze naturalne prawo, by odzwierciedlać nasze interesy w trakcie procesu ustalania Liboru (...) wszystkie banki robią to samo”, tłumaczył w 2005 pracownik szwajcarskiego banku UBS, którego zadaniem było przekazywać na zewnątrz poziomy stóp odsetkowych na franku szwajcarskim. Deklaracje te zawiera amerykański dokument sądowy opublikowany przez stronę www Ze-rohedge, w związku z pozwem zbiorowym przeciwko grupie banków, w tym Credit Suisse, UBS oraz banku z grupy Raiffeisen – RBS. Wszystkie one zostały oskarżone o manipulowa-nie poziomem franka szwajcarskiego. Dyskusje przez telefon i wewnętrzne „chaty” Ustalenia między pracownikami, którzy mieli podawać stopy, a traderami zostały określone jako problematyczne już w procesie dotyczącym UBS, który został ukarany grzywną w wy-sokości ponad 545 milionów dolarów w maju tego roku.>> Czytajcie również: „Nie mogę ustalić Libor zbyt daleko od rzeczywistości, bo UBS mnie spławi”To zestawienie dyskusji przez telefon i wewnętrzne komunikatory – które już zostały po-twierdzone jako autentyczne – pokazują manipulacje, jakimi podlegała stopa referencyjna franka szwajcarskiego przez całe lata, co miało pośredni wpływ na wiele innych produktów finansowych, takich jak kredyty hipoteczne (por. tekst w ramce poniżej). W banku UBS, tym razem w 2006 roku, jeden z traderów wyjaśnia swojemu koledze, który był odpowiedzialny za przekazywanie poziomu tej stopy, że potrzebuje „wyższego poziomu 1 miesięcznego [Liboru]”. „Nie ma problemu, ustawię wysoko”, odpowiada wprost kolega.==== Mam jeszcze sushi z wczoraj =====Te dyskusje pokazują również z jaką lekkością odbywały się te w końcu nielegalne działa-nia. Fragment z dyskusji z roku 2008 w banku RBS: Trader: „Czy mógłbyś mi zepchnąć trochę szwajcarski 6 miesięczny Libor, proszę” Odpowiedzialny za Libor: „Nie (...) a co z tego ma być? Trader: „Zostało mi trochę sushi z wczoraj” Odpowiedzialny za Libor: „OK, obniżam stopę 6 M, tylko dla Ciebie” Trader: „Wooooooooohoooooooo, 0,01% byłoby fantastycznie” I dalej z RBS, tym razem z 2009, kolejna prośba o manipulację w lekkim tonie: Trader: „Mógłbym dostać stopę super wysoką na trzy miesiące i super niską na 6 miesięcy?” Odpowiedzialny za Libor: 41 & 51 Trader: Jeśli to zrobisz będę Cię kochał na zawsze! Odpowiedzialny za Libor: „dobra, więc 41 & 55” Trader: „Jeśli to zrobisz przyjadę do Ciebie i cię wykocham, ty wybierasz” Odpowiedzialny za Libor: „W takim razie będzie 41 & 51”

koobe.pl#56359

Page 191: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

189Oskarżenie

Największe banki świata zapłaciły prawie 9 miliardów dolarów grzywny i kar by polubow-nie zamknąć postępowania związane z manipulowaniem stopami Libor. Marc Renfer2

Jak to się ma do WIBORu? WIBOR jest odpowiednikiem LIBORu w Polsce. WIBOR ustala 11–16 prezesów banków w Warszawie. Teoretycznie jest to cena pieniądza, to jest po ile banki sobie wzajem pożyczają pieniądze pod swoją działalność, czyli pożyczanie. De facto, podopbnie jak Libor to sztuczna wartość, która może mieć 15 punktów, jak w latach „boomu” frankowego (dzięki temu i dzięki manipulacji LIBORem w dół) te „kredyty” sprzedawano masowo jako tanią alternatywę do kredytów w złotych. W efekcie prezesi banków decydują, ile tak naprawdę zapłaci każdy „jeleń”, czyli klient wchodzący do bu-dynku dla niepoznaki opatrzonego szyldem „bank” biorąc kredyt hipoteczny (i nie tylko). Moim zdaniem podrożenie WIBORu w latach 2007–2008 posłużyło za „tło” dla „tanich” kredytów denominowanych lub indeksowanych do franka.3 O podatności na manipulację tym wskaźnikiem redaktor Samcik stwierdził w swoim artykule:

„Powód do ustawiania takiego wskaźnika zawsze się znajdzie. Rząd w każdym kraju wolałby widzieć niższe stawki na rynku międzybankowym niż wyższe, bo to rzutuje na oprocentowa-nie sprzedawanych przez władze obligacji. Bankowi centralnemu też łatwiej walczyć z inflacją, gdy stawki międzybankowe są trzymane na wodzy (nie bez kozery w 2008 r. do menedżerów Barclaysa wydzwaniał wiceszef Bank of England i ciosał im kołki na głowie, by nie szaleli z po-dawaniem wysokich stawek LIBOR). Czasem bankowi „podejrzanemu” o kłopoty finansowe opłaca się demonstracyjnie podać niższy wskaźnik, by zwiększyć swoją wiarygodność (takie prężenie muskułów: „gdybyśmy chcieli, moglibyśmy tanio pożyczyć”). Na wskaźnikach typu LIBOR lub WIBOR opartych jest wiele kontraktów terminowych, więc można byłoby „pograć” oprocentowaniem, by zarobić na kontraktach, które akurat są rozliczane. A najlepiej dogadać się z kolegami z innych banków – dziś oni nam pomogą, jutro my im.”4

W naszym kraju uznano, że zmienne, które znajdujemy we wszystkich umowach kredytowych (i nie tylko) w Polsce, są czymś „naturalnym”, czy „koniecznym”. Jeden z banków (ale nie jedyny) opisuje katalog ryzyk cedowanych na klientów, jako coś „ko-niecznego”:

Zaciągnięcie kredytu hipotecznego wiąże się z koniecznością ponoszenia przez kredytobiorcę określonych ryzyk. Każdy kredyt hipoteczny jest obciążony ryzykiem zmiany ceny rynkowej

2 http://www.rts.ch/info/economie/6995307-comment-le-taux-libor-du-franc-suisse-a-ete-manipule-contre-des-sushis-.html; tłum. autor artykułu

3 Por Blog Pro Futuris na portalu www.wDolnymSlasku.pl, m.in: http://wdolnymslasku.pl/blogi/blog-pro-futuris/145-bankowe-kasyno

4 http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,12160883,Czy_czas_wyrzucic_WIBOR_na_smietnik.html#ixzz3jcOEgtFO

koobe.pl#56359

Page 192: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

190 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie, a kredyt hipoteczny o zmiennym oprocentowa-niu jest również obciążony ryzykiem niekorzystnej zmiany stopy procentowej. Dodatkowo duży wpływ na całkowity koszt kredytu ma długość okresu kredytowania.5

„Konieczność” tę wyznaczają same banki, uzurpujące sobie prawo do jednostron-nego regulowania swoich stosunków z klientami. Wszystko wskazuje na to, że to wkrót-ce się zmieni6. Wystarczy jedna dobra ustawa. W USA na przykład funkcjonuje model, w którym nie ma żadnych zmiennych, a kredyty zabezpieczone są wartością nierucho-mości, pod którą brany jest kredyt. Zmusza to banki do szacowania wartości obecnej i prognozowania przyszłej wartości nieruchomości. W Polsce KNF już w 2003 roku uczyniła pierwszy krok w stronę przygotowania naszego systemu do takiego rozwiąza-nia w postaci zmienionej Rekomendacji F. Czytamy w niej:

„1 stycznia 1998 r. weszła w życie ustawa o listach zastawnych i bankach hipotecznych. Za-sady regulujące funkcjonowanie specjalistycznych banków hipotecznych w Polsce zawarte zostały w odrębnym od prawa bankowego akcie prawnym. Ustawodawca chciał w ten sposób przedstawić zasady ich funkcjonowania w sposób jednoznaczny i przejrzysty, podkreślając tym samym ich specjalistyczny charakter. Ustawa ta, poza określeniem zasad i wymogów, których wypełnienie jest niezbędne dla prowadzenia działalności przez banki hipoteczne, wprowadziła także nieznane wcześniej polskiemu prawu pojęcie „bankowo-hipotecznej wartości nieruchomości” jako wartości przyjmowanej przez specjalistyczny bank hipoteczny w celu zabezpieczenia udzielanego kredytu.”

I dalej:

„1. Zadania ekspertyzy bankowo-hipotecznej wartości nieruchomości – zagadnienia ogól-ne 1.1. Bankowo-hipoteczna wartość nieruchomości jest to ustalona na podstawie eksperty-zy zgodnie z przepisami ustawy o listach zastawnych i bankach hipotecznych wartość, która w ocenie banku hipotecznego odzwierciedla poziom ryzyka związanego z nieruchomością jako przedmiotem zabezpieczenia kredytów udzielanych przez bank hipoteczny. 1.2. Ustalenie ban-kowo-hipotecznej wartości nieruchomości na podstawie ekspertyzy służy bankowi hipotecz-nemu jako podstawa do wydania opinii, do jakiej kwoty może być udzielony kredyt hipotecz-ny, którego zabezpieczenie stanowi hipoteka ustanowiona na przedmiotowej nieruchomości, a w przypadku nabywania przez bank hipoteczny wierzytelności zabezpieczonej na przed-miotowej nieruchomości – do decyzji czy wierzytelność może zostać nabyta. 1.3. Ekspertyza bankowo-hipotecznej wartości nieruchomości uwzględnia możliwie wszystkie rodzaje ryzyka,

5 PKO Bank Handlowy – INFORMACJA O RYZYKU STOPY PROCENTOWEJ I RYZYKU ZMIANY CEN RYNKOWYCH NIERUCHOMOŚCI DLA KLIENTÓW ZACIĄGAJĄCYCH KREDYTY HIPOTECZNE – http://www.pkobh.pl/media_files/9e494322-7e1c-42e1-80a5-488848475c7f.pdf

6 Por. m.in. zapowiedzi pana posła Wincentego Elsnera z SLD w programie Debata TVP Info z dnia 22.8.2015

koobe.pl#56359

Page 193: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

191Oskarżenie

które w wyniku posiadanych doświadczeń z przeszłości oraz analiz i prognoz1 mogą mieć ne-gatywny wpływ na bankowo-hipoteczną wartość nieruchomości. Analizy te i prognozy winny uwzględniać przede wszystkim specyficzne dla danej nieruchomości parametry (szczegółowo określone w dalszej części niniejszej rekomendacji), które mają wpływ na ocenę ryzyka zabez-pieczenia, a także czynniki o charakterze ogólnym, m.in.: a) cykle koniunkturalne, b) przepisy podatkowe, c) rozwój liczby ludności (demografia), d) stopa bezrobocia, e) zmiany wartości nabywczej pieniądza, f) rozwój regionalny i urbanistyczny (np. studium uwarunkowań i kierunków zagospodaro-

wania przestrzennego lub miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego). Bank hipoteczny cyklicznie opracowuje i udostępnia osobom sporządzającym ekspertyzy oraz dokonującym ustalenia bankowo-hipotecznej wartości nieruchomości analizy i założenia w zakresie lit. a)–f). Opracowania są dokonywane przez osoby o odpowiednich kwalifikacjach i o odpowiednim doświadczeniu zawodowym. Z tytułu czynników, o których mowa w lit. a)–f) dokonuje się pomniejszenia odpowiadającego antycypowanym spadkom cen nieruchomości i pomniejszenie to powinno być nie mniejsze niż 5%.”

Czyli banki udzielając kredytów już od 2003 roku miały w swojej akcji brać pod uwagę wszelkie ryzyka, w tym ryzyko „zmiany nabywczej siły pieniądza”. Co to oznacza w kontekście tzw. kredytów we frankach? Otóż w 2007 roku KNF opracowała dokument pt. Raport o rynku bankowym za 2007 rok”, gdzie na stronie 61 ostrzegała banki przed powtórzeniem się „scenariusza amerykańskiego”, czyli spadku wartości waluty „rodzi-mej” do CHF o ponad 50%. Banki zatem w latach 2003–2006 powinny były przyjmo-wać pomniejszone wartości tych nieruchomości z powodu ryzyka zmiany nabywczej siły złotówki o racjonalny poziom, czyli minus 20%, od 2006 roku (Rekomendacja S), o co najmniej 20% in minus, a od początku 2008 roku powinny przy analizie wszyst-kich wniosków „frankowych” przyjmować, że relatywna wartość zabezpieczeń spadnie o co najmniej 50%. Co to oznacza? Że zdolność kredytową, przy wzięciu pod uwagę tgo czynnika, miałyby tylko te osoby, które miały zdolność kredytową w złotówkach plus 50%. Przy zakupie mieszkania za 600 tysięcy zdolność kredytowa musiałaby wynieść co najmniej 900 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę inne czynniki ryzyka – dużo więcej. To widać na moim7 przykładzie. Bank wyliczył, że mam zdolność kredytową 900 ty-sięcy złotych. Tymczasem spłaciłem 300 tysięcy złotych, a do spłacenia według banku na sierpień 2015 roku zostało mi ponad 1 milion 200 tysięcy. Bank wyliczał zdolność kredytową raczej jako, mówiąc kolokwialnie „maksymalną wartość oskubania” klienta, czyli na ile szacuje, że może on tego klienta maksymalnie wykorzystać nawet wówczas,

7 Autora – Tomasz Sadlik

koobe.pl#56359

Page 194: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

192 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

gdy będzie spłacał on swe raty regularnie. Wróćmy jednak do Rekomendacji F i wartości nieruchomości w świetle nowej ustawy. Liczba transakcji na rynku nieruchomości nie jest tak oszałamiająca, by uniemożliwiać szacunkową ocenę ich wartości. Takie oceny I raporty regularnie publikuje Narodowy Bank Polski właśnie pod kątem zabepieczeń transakcji na rynku nieruchomości pod kątem ryzyka ich spadku w stosunku do udzie-lanych kredytów8.

Dalej czytamy:

„Ustawodawca kieruj ąc się troską o jakość zabezpieczenia wierzytelności banków hipotecz-nych, nałożył na Komisję Nadzoru Finansowego obowiązek zatwierdzania ich wewnętrznych regulaminów odnoszących się do zasad ustalania bankowo-hipotecznej wartości nieruchomo-ści. Nałożenie tego obowiązku na KNF oznacza ograniczenie całkowitej dowolności banków przy konstruowaniu przedmiotowych regulaminów, a tym samym wysoki stopień ich standa-ryzacji w zakresie podejścia do oceny ryzyka związanego z nieruchomością jako przedmiotem zabezpieczenia kredytów. Wspomniane regulaminy winny spełniać warunek przejrzystości i odtwarzalności stosowanych przez banki procedur sporządzania ekspertyz bankowo-hipo-tecznej wartości nieruchomości w celu umożliwienia ich należytej kontroli przez bank, po-wiernika i organ nadzoru. Poziom bankowo-hipotecznej wartości nieruchomości ustala się głównie w oparciu o czynniki pozyskiwane na rynku. Z tego powodu, zwłaszcza w warun-kach polskich, zalecana jest szczególna ostrożność przy ich doborze i ocenie. Koniecznością jest więc dokonywanie przez banki hipoteczne szerokiej analizy rynku (nie tylko rynku nie-ruchomości). Banki angażujące się w finansowanie rynku nieruchomości, zwłaszcza banki hipoteczne, winny posiadać szeroką wiedzę na temat rynku nieruchomości i wszystkich ma-jących na niego wpływ czynników ryzyka. Bez spełnienia tych warunków nie jest możliwe należyte sporządzanie ekspertyz bankowo-hipotecznej wartości nieruchomości i szacowanie długookresowego ryzyka. W Rekomendacji J z dnia września 2012 r. dotyczącej zasad gro-madzenia i przetwarzania przez banki danych o nieruchomościach, KNF wskazała 2 obszary tego rynku, które winny być przedmiotem szczególnego zainteresowania działających na nim banków. W celu ułatwienia bankom hipotecznym konstruowania ich wewnętrznych regula-minów, Komisja Nadzoru Finansowego uznała za stosowne wydanie rekomendacji dotyczą-cej podstawowych kryteriów stosowanych przy zatwierdzaniu regulaminów ustalania banko-wo-hipotecznej wartości nieruchomości wydawanych przez banki hipoteczne.”

I rzeczywiście, zgodnie z zapowiedziami, Komisja Nadzoru Finansowego zadecy-dowała, że Rekomendacja F dotycząca podstawowych kryteriów stosowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego przy zatwierdzaniu regulaminów ustalania bankowo-

8 Por. np. Raport o sytuacji na rynkach nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Polsce w 2013 r. - https://www.nbp.pl/publikacje/rynek_nieruchomosci/raport_2013.pdf

koobe.pl#56359

Page 195: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

193Oskarżenie

-hipotecznej wartości nieruchomości wydawanych przez banki hipoteczne, stanowiąca załącznik do uchwały Nr ./2014 Komisji Nadzoru Finansowego z dnia 22 lipca 2014 r. została wprowadzona do dnia 1 stycznia 2015 r.9

Oznacza to, że banki od 1998 roku przygotowywały się i są przygotowane do ko-lejnego etapu ewolucji rynku, to jest do przeniesienia ryzyka kredytów hipotecznych z klienta na bank i zabezpieczenia tych kredytów li tylko samą nieruchomością10. Po-wstaje oczywiście problem cen na rynku nieruchomości i ich kształtowania, baniek spekulacyjnych, etc. Żeby nowy model, na wzór amerykańskiego, po niezbędnych re-formach, które już są wprowadzane w zakresie szacowania tzw. LTV mógł dobrze funk-cjonować, potrzebna jest pewna stabilność wartości i cen nieruchomości. Na szczęście (dla rynku) Polska charakteryzuje się niskim udziałe rządu pomocowych programach finansowych zakupu nieruchomości (Wskaźnik Udziału Rządu na poziomie 0,38 przy średniej światowej 0,50)11, co Międzynarodowy Fundusz Walutowy w swoim raporcie wskazuje jako czynnik najbardziej tym cenom zagrażający. I nic nie wskazuje, by mimo przedwyborczych zapowiedzi, ten czynnik miał się w najbliższej przyszłości zmienić. Je-śli spojrzymy ponadto na ewolucję cen nieruchomości za ostatnie kilka lat wydaje się, że rynek ten jest dość stabilny, na tyle stabilny, że można na nim oprzeć średnioterminowe prognozy wartości LTV12. Istnieją ponadto instrumenty zabezpieczające zarówno same banki, jak i klientów – instrmenty finansowe, produkty ubezpieczeniowe. Zapewne po przejęciu części sektora bankowego grupa PZU zaproponuje zupełnie nowe rozwiązania i produkty dla klientów przejmowanych przez siebie banków.

Po doświadczeniach z tzw. kredytami we frankach, po rozmowach z wieloma klien-tami, ale również z parlamentarzystami wydaje się, że ewolucja rynku kredytów hipo-tecznych w kierunku rozwiązania 100% LTV plus realne ubezpieczenie ewentualnych braków kapitałowych po stronie klienta (nowe produkty ubezpieczeniowe oferowane np. przez PZU) wraz z usunięciem wszystkich zmiennych w umowach kredytowych nie tylko przyczyni się do zwiększenia akcji kredytowej, pobudzenia budownictwa, ale tak-że znacznej poprawy bezpieczeństwa klientów banków, a w zwiazku z tym jakości życia wszystkich Polaków.

9 Por. http://www.infor.pl/akt-prawny/U33.2014.020.0000030,uchwala-nr-2212014-komisji-nadzoru-finansowego-w-sprawie-wydania-rekomendacji-f-dotyczacej-podstawowych-kryteriow-stosowanyc-h-przez-komisje-nadzoru-finansowego-przy-zatwierdzaniu-regulaminow-ustalania.html

10 Por. Rekomendacja J dotycząca zasad gromadzenia i przetwarzania przez banki danych o nieruchomościach11 Housing Finance and Financial Stability—Back to Basics? Autor: Międzynarodowy Fundusz Walutowy

– https://www.imf.org/external/pubs/ft/gfsr/2011/01/pdf/chap3.pdf – str. 16 12 Raport pt. « Wtórny rynek nieruchomości w Polsce w latach 2012–2015” http://regiodom.pl/portal/

wiadomosci/analizy-raporty/wtorny-rynek-nieruchomosci-w-polsce-w-latach-2012–2015 –

koobe.pl#56359

Page 196: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 197: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 198: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 199: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Dokumenty197

koobe.pl#56359

Page 200: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

198 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 201: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

199Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 202: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

200 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 203: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

201Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 204: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

202 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 205: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

203Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 206: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

204 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 207: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

205Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 208: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

206 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 209: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

207Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 210: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

208 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 211: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

209Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 212: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

210 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Kompendium z rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego

Produkty związane z walutowymi kredytami hipotecznymi regulowane są Reko-mendacją S wydaną przez Komisję Nadzoru Bankowego. 1. Rekomendacja S stopniowo zaostrzała warunki udzielania przez banki kredytów

walutowych lub indeksowanych do waluty obcej. 2. Od początku powstania rekomendacji S istniały stosunkowo silne wymogi dla ban-

ków dotyczące informowania klienta o ryzyku walutowym wynikającym z zacią-gnięcia walutowych kredytów mieszkaniowych oraz wymogu dotyczącego świado-mości klienta ponoszenia takiego ryzyka. Rekomendacja S (marzec 2006 r.):

1. W rekomendacji 11 zostało zapisane, że bank badając zdolność kredytową klienta wnioskującego o kredyt, którego wartość jest uzależniona od kursów walut obcych, powinien uwzględnić ryzyko kursowe wynikające z wahań kursu złotego względem walut obcych i jego wpływ na zdolność kredytową kredytobiorcy. Bank powinien analizować zdolność kredytową klienta przy założeniu, że stopa procentowa jest nie mniejsza niż w przypadku kredytu złotowego a kapitał kredytu jest większy o 20%. Bank ma obowiązek przeprowadzania raz w roku analizy wpływu kursu walutowe-go na jakość portfela oraz test warunków skrajnych przy założeniu obniżenia kursu złotego o 30% w okresie 12 miesięcy.

2. W rekomendacji 14 mówi się, że przy ustalaniu maksymalnego wskaźnika LtV bank powinien uwzględnić walutę ekspozycji kredytowej (uwzględnienie pasma wahań danej waluty).

3. W rekomendacji 19 zawarto pkt 5.1.5 stanowiący, że bank powinien w pierwszej kolejności oferować kredyt w złotych. Bank może złożyć ofertę kredytu w walucie obcej (w tym indeksowanego do waluty obcej) dopiero po uzyskaniu od klienta banku pisemnego oświadczenia, potwierdzającego, że dokonał on wyboru oferty w walucie obcej lub indeksowanej do waluty obcej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami, pożyczkami innymi produktami zaciąganymi w walucie obcej lub indeksowanej do waluty obcej.

4. W rekomendacji 19 pkt 5.1.7 rekomenduje się, aby bank przedstawiając klientowi ofertę kredytu w walucie obcej (lub indeksowanego do waluty obcej) informował klienta o kosztach obsługi ekspozycji w wypadku niekorzystnej zmiany kursu wa-lutowego. Informacje mogą być przekazane np. w postaci symulacji wysokości rat kredytu. Symulacja ma dotyczyć sytuacji, gdy zmiana kursu walutowego odpowia-da różnicy między maksymalnym i minimalnym kursem złotego do waluty obcej w ciągu ostatnich 12 miesięcy i bez zmiany stopy procentowej, a także gdy stopa procentowa jest identyczna jak dla kredytu w złotych a kapitał ekspozycji zwiększył się o 20%.

koobe.pl#56359

Page 213: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

211

5. W rekomendacji 20 w pkt 5.2.2. wymieniono zapisy, które muszą znaleźć się w umo-wie o kredyt walutowy: wartości ekspozycji kredytowej w walucie obcej, wysokości rat, sposobów i terminów ustalania kursu walutowego (na podstawie którego usta-lana jest rata), informację o wpływie zmiany kursu walutowego na wysokość rat kredytowych oraz warunki i konsekwencje zmiany waluty ekspozycji kredytowej.

Rekomendacja S (II) (grudzień 2008 r, obowiązuje od kwietnia 2009 r.): 1. W rekomendacji S cała rekomendacja 11 jest poświęcona ryzyku kursowemu.

Bank badając zdolność kredytową musi uwzględnić ryzyko kursowe. W przypadku udzielenia kredytu bank powinien analizować zdolność kredytową klienta przy za-łożeniu, że stopa procentowa jest nie mniejsza niż w przypadku kredytu złotowego a kapitał kredytu jest większy o 20%.

2. Bank ma obowiązek przeprowadzania raz w roku analizy wpływu kursu walutowe-go na jakość portfela oraz test warunków skrajnych przy założeniu obniżenia kursu złotego o 30% w okresie 12 miesięcy.

3. Nowością rekomendacji S (II) było, że bank nie powinien określać kursów walut dla realizacji umów kredytu w walucie obcej lub kredytu indeksowanego do wa-luty obcej mniej korzystnie niż dla innych oferowanych dla klientów przez bank produktów i transakcji. To ograniczenie nie dotyczy sytuacji, gdy kursy są ustalane w sposób niezależny od banku przez instytucje zewnętrzne oraz dla transakcji nie-standardowych zawieranych w wyniku negocjacji.

4. W rekomendacji 14 mówi się, że przy ustalaniu maksymalnego wskaźnika LtV bank powinien uwzględnić walutę ekspozycji kredytowej (uwzględnienie pasma wahań danej waluty).

5. Zgodnie z rekomendacją 19 przed zawarciem umowy klient powinien otrzymać wszystkie informacje o ryzyku walutowym oraz wpływie spreadu walutowego na obciążenie z tytułu spłaty kredytu. Informacje te muszą być przedstawione w formie pisemnej. Bank powinien zapewnić dodatkowe wyjaśnienia i informacje o jakie po-prosi klient.

6. Bank musi zapewnić klientowi czas niezbędny do zapoznania się z treścią umowy oraz analizy zaproponowanych warunków.

7. Klient powinien być informowany w formie pisemnej o wszelkich zmianach, które wpływają bezpośrednio na warunki umowy kredytowej (w tym o zasadach ustala-nia spreadu walutowego)

8. W rekomendacji 19 zawarto pkt 5.1.7 stanowiący, że bank powinien w pierwszej kolejności oferować kredyt w złotych. Bank może złożyć ofertę kredytu w walucie obcej (w tym indeksowanego do waluty obcej) dopiero po uzyskaniu od klienta banku pisemnego oświadczenia, potwierdzającego, że dokonał on wyboru oferty w walucie obcej lub indeksowanej do waluty obcej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami, pożyczkami innymi produktami zaciąganymi w walucie

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 214: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

212 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

obcej lub indeksowanej do waluty obcej oraz spreadu walutowego na wielkość udo-stępnionego kredytu i poziom obciążenia jego spłatą.

9. Bank powinien posiadać procedury wewnętrzne określające sposób i zakres infor-mowania każdego klienta zaciągającego kredyt walutowy, jak i o konsekwencjach oraz wpływie spreadu walutowego na wielkość kredytu i poziom obciążenia jego spłatą.

10. Zgodnie z rekomendacją 5.1.10 w celu zapewnienia porównywalności stosowanych przez banki polityk wyznaczania spreadów walutowych bank powinien zapewnić możliwość nieodpłatnego dostępu klientów do informacji o kursach walutowych stosowanych przez bank, w szczególności zestawienia informacji o stosowanych przez bank kursach kupna i sprzedaży i zestawienia stosowanych spreadów waluto-wych. Minimalny zakres informacji powinien obejmować okres od stycznia 2008 r.

11. KNF rekomendował również aby bank wyliczył kwotę i koszty kredytu wg aktual-nych kursów walut stosowanych przez bank oraz informując o kosztach obsługi eks-pozycji kredytowej w wypadku niekorzystnej dla klienta zmiany kursu walutowego i spreadu walutowego. Informacje takie mogą być przekazane w postaci symulacji wysokości rat kredytu, szczególnie dotyczące:a) kosztów obsługi przy aktualnym kursie, b) przy założeniu wyższego kapitału o 20% i stóp procentowych jak dla kredytów

w złotych, c) przy deprecjacji kursu odpowiadającej różnicy między maksymalnym i mini-

malnym kursem złotego do waluty o okresie ostatnich 12 miesięcy d) przy zmianie spreadu walutowego odpowiadającego różnicy między maksy-

malnym i minimalnym spreadem walutowym o okresie ostatnich 12 miesięcy. 12. Zgodnie z rekomendacją 5.2.2. w każdej umowie o kredyt walutowy powinny zna-

leźć się zapisy dotyczące m.in. wysokości rat, sposobów i terminów ustalania kur-sów wymiany walut, na podstawie których jest wyliczana wielkość rat, informacja że zmiana kursu walutowego ma wpływ na wartość ekspozycji kredytowej oraz na wysokość rat kapitałowo-odsetkowych, informacja o wpływie spreadu walutowego oraz warunków i konsekwencji zmiany waluty ekspozycji kredytowej.

13. W rekomendacji 5.2.4. zapisano, że na wniosek klienta bank powinien dokonać zmiany sposobu spłaty kredytu indeksowanego do waluty w taki sposób, aby spłata następowała w walucie indeksacyjnej. Zmiana powinna dotyczyć wszystkich rat od daty zmiany umowy. Bank nie może ograniczać możliwości pozyskania przez klien-ta waluty przeznaczonej na spłatę kredytu. Rekomendacja S (III) (styczeń 2011 r. ) W rekomendacji S (III) istnieje wiele odniesień do treści rekomendacji T. Dlatego

też obie te rekomendacje należy czytać łącznie.

koobe.pl#56359

Page 215: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

213

1. W rekomendacji S w rekomendacji 11 mówi się, że bank powinien dążyć do ogra-niczania ekspozycji kredytobiorcy na ryzyko walutowe poprzez m.in. ograniczenie oferowania produktów eksponujących kredytobiorców na ryzyko walutowe do gru-py klientów, których sytuacja finansowa pozwala na wysoki poziom absorpcji tego ryzyka oraz wprowadzenie wewnętrznych limitów istotnie ograniczających skalę ekspozycji kredytobiorców na ryzyko walutowe.

2. W przypadku walutowych detalicznych ekspozycji kredytowych finansujących nie-ruchomości maksymalny poziom relacji wydatków związanych z obsługą zobowią-zań kredytowych do średnich dochodów netto osiąganych przez osoby zobowiąza-ne do spłaty nie powinien być wyższy niż 42%.

3. W rekomendacji 13 wskazuje się, że bank powinien systematycznie analizować wpływ zmian kursowych na ryzyko ponoszone przez banki. Bank badając zdolność kredytową klienta wnioskującego o kredyt, którego wartość jest uzależniona od kursów walut obcych, powinien uwzględnić ryzyko kursowe wynikające z wahań kursu złotego względem walut obcych i jego wpływ na zdolność kredytową kredy-tobiorcy. Bank powinien analizować zdolność kredytową klienta przy założeniu, że stopa procentowa jest nie mniejsza niż w przypadku kredytu złotowego a kapitał kredytu jest większy o 20%. Bank ma obowiązek przeprowadzania raz w roku anali-zy wpływu kursu walutowego na jakość portfela oraz test warunków skrajnych przy założeniu obniżenia kursu złotego o 30% w okresie 12 miesięcy.

4. W rekomendacji 20 zapisano, że bank powinien stosować dodatkowe kryteria przy ustalaniu maksymalnych poziomów wskaźnika LtV m.in. przy walucie kredytu in-nej niż waluta dochodów kredytobiorcy.

W rekomendacji T zapisano m.in., że; 1. Ustalając maksymalny poziom relacji wydatków związanych z obsługą zobowiązań

kredytowych i finansowych do dochodów klienta bank powinien uwzględniać wy-niki stress testów biorąc pod uwagę istotne zmiany kursu walut, a minimalny waru-nek stress testu to zmiana kursu o 30%.

2. W rekomendacji 10.10. mówi się, że w przypadku kredytów walutowych maksy-malny limit obciążeń z tytułu obsługi zadłużenia do dochodów klienta powinien być ustalony z zachowaniem dodatkowego bufora bezpieczeństwa, ustalonego przy uwzględnieniu zmienności kursów walut. Bufor ten powinien być zastosowany po-przez wzrost przyjmowanych obciążeń z tytułu spłaty kredytów w walucie obcej o minimum 10% a dla kredytów o terminie powyżej 5 lat minimum o 20%.

3. Zgodnie z rekomendacją 11.10 bank badając zdolność kredytową musi uwzględnić ryzyko kursowe. W przypadku udzielenia kredytu bank powinien analizować zdol-ność kredytową klienta przy założeniu, że stopa procentowa jest nie mniejsza niż w przypadku kredytu złotowego a kapitał kredytu jest większy o 20%.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 216: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

214 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

4. W rekomendacji 18 zapisano, że bank powinien stosować dodatkowe kryteria przy ustalaniu maksymalnych poziomów wskaźnika LtV m.in. przy walucie kredytu in-nej niż waluta dochodów kredytobiorcy. W kalukulacji LtV dla ekspozycji zależnej od zmiany kursu waluty bank powinien przyjąć bufor dla pokrycia skutków zmiany wielkości LtV na poziomie 10% kwoty kredytu a dla kredytów o terminie powyżej 5 lat minimum o 20%.

5. W rekomendacji 23 zawarto pkt 23.6 stanowiący, że bank powinien w pierwszej kolejności oferować kredyt w złotych. Bank nie powinien rekomendować kredy-tu w walucie obcej. W przypadku wyboru przez klienta kredytu walutowego, bank powinien uzyskać od klienta banku pisemnego oświadczenia, potwierdzającego, że w pierwszej kolejności zapoznał się z ofertą kredytu w złotych i dokonał on wybo-ru oferty w walucie obcej lub indeksowanej do waluty obcej, mając pełną świado-mość ryzyka związanego z kredytami, pożyczkami innymi produktami zaciąganymi w walucie obcej lub indeksowanej do waluty obcej oraz spreadu walutowego na wielkość udostępnionego kredytu i poziom obciążenia jego spłatą.

6. Przed zawarciem umowy informacje o ryzyku walutowym powinny być przedsta-wione klientowi w formie pisemnej. Klient powinien otrzymać wszystkie informa-cje o ryzyku walutowym oraz wpływie spreadu walutowego na obciążenie z tytułu spłaty kredytu.

7. Bank powinien posiadać procedury wewnętrzne określające sposób i zakres infor-mowania każdego klienta zaciągającego kredyt walutowy, jak i o konsekwencjach oraz wpływie spreadu walutowego na wielkość kredytu i poziom obciążenia jego spłatą.

8. Zgodnie z rekomendacją 23.9. w celu zapewnienia porównywalności stosowanych przez banki polityk wyznaczania spreadów walutowych bank powinien zapewnić możliwość nieodpłatnego dostępu klientów do informacji o kursach walutowych stosowanych przez bank, w szczególności zestawienia informacji o stosowanych przez bank kursach kupna i sprzedaży i zestawienia stosowanych spreadów waluto-wych.

9. Rekomenduje się, aby bank wyliczył kwotę i koszty kredytu wg aktualnych kursów walut stosowanych przez bank oraz informując o kosztach obsługi ekspozycji kre-dytowej w wypadku niekorzystnej dla klienta zmiany kursu walutowego i spreadu walutowego. Informacje takie mogą być przekazane w postaci symulacji wysokości rat kredytu, szczególnie dotyczące:a) kosztów obsługi przy aktualnym kursie, b) przy założeniu wyższego kapitału o 20% i stóp procentowych jak dla kredytów

w złotych, c) przy deprecjacji kursu odpowiadającej różnicy między maksymalnym i mini-

malnym kursem złotego do waluty o okresie ostatnich 12 miesięcy,

koobe.pl#56359

Page 217: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

215

d) przy zmianie spreadu walutowego odpowiadającego różnicy między maksy-malnym i minimalnym spreadem walutowym o okresie ostatnich 12 miesięcy.

10. W rekomendacji 24. 4. zapisano, że na życzenie klienta bank powinien zagwaran-tować zmianę sposobu spłaty kredytu indeksowanego do waluty w taki sposób, aby spłata następowała w walucie indeksacyjnej. Bank nie może wprowadzać warunków oraz obowiązku ponoszenia opłat, które mogłyby utrudnić klientowi skorzystanie z tej możliwości.

Opracował: Tomasz Sadlik

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 218: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

216 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 219: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

217Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 220: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

218 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

OPINIA

KRAJOWEJ RADY SĄDOWNICTWA

z dnia 31 lipca 2015 r.

w przedmiocie poselskiego projektu ustawy o szczególnych zasadach restrukturyza-cji walutowych kredytów mieszkaniowych w związku ze zmianą kursu walut obcych

do waluty polskiej oraz o zmianie niektórych ustaw

Krajowa Rada Sądownictwa po zapoznaniu się z przedłożonym projektem usta-wy o szczególnych zasadach restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych w związku ze zmianą kursu walut obcych do waluty polskiej oraz o zmianie niektórych ustaw zgłasza następujące uwagi do projektu:

1) projekt ustawy zakłada w sposób dorozumiany, że wszystkie umowy kredytu hipo-tecznego denominowane w walucie obcej zostały zawarte w sposób zgodny z pra-wem. Założenie to może pogorszyć sytuację tych osób, które podważają samą waż-ność zawartych umów bądź ich poszczególnych postanowień. Pojawiają się poglądy, że przynajmniej niektóre z umów nie stanowiły umowy kredytu hipotecznego, a były umowami innego rodzaju np. umowami dotyczącymi instrumentów finansowych,

2) projektowana ustawa wprowadza możliwość dokonania zmiany umowy kredytu hipotecznego zaciągniętego w walucie obcej w drodze jednostronnego oświadcze-nia woli kredytobiorcy. Przedstawiona konstrukcja prawna z jednej strony ingeruje w istotne postanowienia umów o kredyt hipoteczny, zawartych w granicach swobo-dy umów wyrażonej w art. 3531 Kodeksu cywilnego, a z drugiej nakłada na bank obowiązek pokrycia połowy kosztów związanych z przewalutowaniem kredytu na złotówki (art. 3 i 5 ust. 4 projektu). W istocie rzeczy projekt prowadzi do ustawo-wego ukształtowania umowy stron w inny sposób. Możliwość takiej zmiany umowy przy spełnieniu określonych przesłanek przewiduje Kodeks cywilny w artykułach 357 1 § 1 i art. 358 1 § 3. Zmiana umowy wywołuje skutki finansowe po stronie banków,

3) projekt różnicuje sytuację kredytobiorców, przy czym możliwym jest dopuszczenie tego zróżnicowania ze względu na obiektywne kryteria. Jednak projekt nie indywi-dualizuje sytuacji kredytobiorców ze względu na zdarzenia od nich niezależne np. nabycie prawa własności innego lokalu lub domu po zaciągnięciu kredytu w drodze dziedziczenia czy darowizny. Należałoby rozważyć czy projektowane rozwiązanie jest proporcjonalne,

4) przyjęte w projekcie rozwiązania (art. 3 ust. 4) skutkujące odroczeniem możliwości występowania z wnioskami o przewalutowanie kredytu na okres nawet dwóch lat,

koobe.pl#56359

Page 221: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

219

z jednoczesną możliwością występowania z takimi wnioskami przez kilka kolejnych lat, nie uwzględnia możliwości istotnych wahań kursów walutowych, jak i wartości nieruchomości, co może prowadzić do istotnego zróżnicowania sytuacji osób obję-tych tą ustawą i stwarzać istotną nierówność pomiędzy nimi. Wydaje się, że ustawa powinna określać konkretną datę, w której ustalana będzie relacja wartości nieru-chomości do wartości kredytu.

Rada zauważa, że przedstawiony projekt ustawy rodzi wątpliwość co do zgodności z wyrażoną w art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasadą równości wobec prawa, albowiem ustawodawca gwarantując kredytobiorcom umorzenie połowy zobo-wiązań związanych z przewalutowaniem kredytu na złotówki stawia tych kredytobior-ców w uprzywilejowanej sytuacji prawnej w stosunku do kredytobiorców, którzy wcze-śniej przewalutowali kredyty w drodze umowy z bankiem, ponosząc w całości koszty takiej operacji oraz w stosunku do kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty w złotów-kach i od momentu zaciągnięcia kredytu ponoszą wyższe koszty oprocentowania.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 222: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

220 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 223: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

221Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 224: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

222 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 225: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

223Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 226: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

224 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 227: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

225Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 228: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

226 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 229: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

227Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 230: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

228 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

koobe.pl#56359

Page 231: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

229

Orzeczenie Trybunały Konstytucyjnego R.P. w sprawie Bankowego Tytułu Egzekucyjnego

Sygn. akt P 45/12

WYROKw imieniu Rzeczypospolitej Polskiej

Warszawa, dnia 14 kwietnia 2015 r.

Trybunał Konstytucyjny w składzie:Marek Kotlinowski – przewodniczącyTeresa Liszcz – sprawozdawcaStanisław RymarAndrzej RzeplińskiPiotr Tuleja,protokolant: Krzysztof Zalecki,

po rozpoznaniu, z udziałem Sejmu oraz Prokuratora Generalnego, na rozprawie w dniu 14 kwietnia 2015 r., połączonych pytań prawnych Sądu Rejonowego w Koninie:czy art. 96, art. 97 i art. 98 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665, ze zm.) są zgodne z art. 2, art. 9, art. 32, art. 45, art. 91, art. 175 i art. 177 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz z art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.),

o r z e k a:

IArt. 96 ust. 1 i art. 97 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz. U. z 2015 r. poz. 128) są niezgodne z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

IIPrzepisy wymienione w części I tracą moc obowiązującą z dniem 1 sierpnia 2016 r.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 232: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

230 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Ponadto p o s t a n a w i a:

na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konsty-tucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53, poz. 638, z 2001 r. Nr 98, poz. 1070, z 2005 r. Nr 169, poz. 1417, z 2009 r. Nr 56, poz. 459 i Nr 178, poz. 1375, z 2010 r. Nr 182, poz. 1228 i Nr 197, poz. 1307 oraz z 2011 r. Nr 112, poz. 654) umorzyć postępowanie w pozostałym zakresie.

Marek KotlinowskiTeresa LiszczStanisław RymarAndrzej Rzepliński (votum separatum)Piotr Tuleja

koobe.pl#56359

Page 233: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

231

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu z dnia 14.3.2013 w sprawie C-415/11

Mohamed Aziz przeciwko Caixa d’Estalvis de Catalunya, Tarragona i Manresa (Catalunyacaixa)

[....] Na podstawie powyższego Trybunał Sprawiedliwości orzeka:

1) Dyrektywę 93/13/CEE Rady z dnia 5 kwietnia 1993 o nieuczciwych warunkach [za-pisach] w umowach z konsumentami należy interpretować w taki sposób, że sprze-ciwia się ona przepisom Kraju członkowskiego Unii, jak w przypadku tej sprawy, która stanowiła główny spór sądowy w taki sposób, że z jednej strony nie przewidu-je w ramach postępowania egzekucyjnego hipotecznego możliwości sformułowa-nia sprzeciwu na podstawie oświadczenia, że istnieje nieuczciwy zapis w umowie, która stanowi podstawę do wydania tytułu egzekucyjnego, nie pozwala sędziemu na rozpoznanie procesu deklaratywnego w taki sposób, by ocenić nieuczciwy cha-rakter danego zapisu, by podjął on środki zapobiegawcze w tym, w szczególności, zawieszenie postępowania egzekucji hipotecznej w sytuacji, kiedy podjęcie takich środków byłoby konieczne dla pełnej skuteczności ostatecznej decyzji sądu.

2) Artykuł 3, paragraf 1, Dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że:

– pojęcie «poważnej nierówności» na szkodę konsumenta należy oceniać w try-bie analizy odpowiednich, mających zastosowanie przepisów krajowych, o ile strony nie dojdą [wcześniej] do porozumienia w celu określenia, czy – a w od-powiednim przypadku – w jakim stopniu – umowa powoduje, że konsument znalazł się w sytuacji prawnej gorszej od tej, jaką określają krajowe przepisy [konsumenckie – ogólne]. Ponadto w tym zakresie ważne jest i należy przepro-wadzić rozpoznanie przed sądem sytuacji prawnej, w jakiej znalazł się konsu-ment w zależności od środków, jakimi dysponuje zgodnie z przepisami krajo-wymi tak, by [o ile to konieczne] unieważnić te nieuczciwe zapisy umowne;

– w celu określenia, czy istnieje brak równowagi stron «pomimo wymagań sto-sowania dobrej woli » należy sprawdzić, czy przedstawiciel banku [dosłownie „zawodu”], traktując konsumenta w sposób lojalny i równoprawny, mógł ra-cjonalnie uznać, że klient ten zgodzi się na dany zapis w ramach indywidualnej z nim negocjacji.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 234: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

232 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Artykuł 3, paragraf 3, Dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że aneks, do którego odnosi się ten przepis, zawiera jedynie listę przykładową, a nie wyczerpującą klauzul, jakie mogą być określone jako nieuczciwe.

Sędzia: Tizzano Borg Barthet I

Pełny tekst orzeczenia na stronie: http://afectadosporlahipoteca.com/wp-content/uplo-ads/2013/03/Sentencia-tribunal-luxemburgo.pdf

koobe.pl#56359

Page 235: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

233

Chorwackie banki zgadzają się na przewalutowanie kredytów we frankach

Croatian banks accept conversion of Swiss franc loans into euros

bne IntelliNewsApril 8, 2015

Croatian banks have accepted the government’s proposal to convert loans denomi-nated in Swiss francs into euro-denominated loans, Finance Minister Boris Lalovac said on April 8.

The loans should be converted at the exchange rate on the date on which the loan was approved, Lalovac said in an interview with public broadcaster HRT. He added that talks with banks should continue within a month, to give lenders time to make their calculations.

Croatia was one of the worst affected countries by the Swiss franc loan crisis, which has had an impact on several countries across Southeast and Central Europe. At the end of last year, Swiss franc denominated loans made up 16% of all lending in the country and some 38% of all mortgage loans were denominated in the Swiss currency, according to data from the Croatian central bank.

Resolving the crisis has been a priority for Prime Minister Zoran Milanović’s gov-ernment, in the run-up to parliamentary elections expected to be scheduled by the end of this year. The ruling Social Democratic Party is already on the defensive after its can-didate Ivo Josipovic was defeated in the presidential elections in January.

On January 23, the Croatian parliament approved a government proposal to freeze the exchange rate used to calculate the Croatian kuna value of personal loans taken out in Swiss francs at HRK6.39 for a period of one year. This was the rate immediately be-fore the Swiss central bank announced its surprise decision to abandon its ceiling of CHF1.20 to the euro on January 15. However, the decision offered a solution only for the 12-month period after January.

Udruga Franak, the association representing Croatians holding loans denominat-ed in Swiss francs, demanded a long-term solution that would include converting for-eign currency loans into kuna-denominated loans at the exchange and interest rate valid when the loans were taken out.

At a press conference on March 31, the association threatened to stage mass protests in April if Zagreb failed to resolve the issue. “We are going to stage mass protests because without that nothing is likely to change,” Udruga Franak coordinator Ivan Kontrec said, Reuters reported.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 236: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

234 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

The Croatian central bank warned earlier this year that the cost of converting the Swiss-franc denominated mortgage loans into kuna at an exchange rate of 6.39 could amount to HRK3.8bn (€493.5mn).

Meanwhile, the government has also been under pressure from the Croatian Bank-ing Association (HUB), which has sought to prevent the financial burden of resolving the crisis falling on its members. The association proposed that Croatians who can no longer afford to pay mortgage loans denominated in Swiss francs might have their prop-erties as well as their debt transferred to the state or the bank. The model would apply only to mortgage holders who are no longer able to pay their installments due to job loss, a considerable reduction in income or loss of working ability. However, Lalovac had de-scribed the banks’ proposal as worrying, stressing that it was unacceptable to the state.

Government officials reportedly also discussed a model that envisaged the conver-sion of Swiss franc denominated loans into euro denominated loans with part of the principal being written off. Most of the conversion cost, around HRK3bn of the total cost, would be covered by the state over a 10-year period.

The HUB, however, warned that such a decision could be made only on a voluntary basis, taking into consideration social differences and sharing the costs between banks, the state and debtors.

Źródło: http://www.bne.eu/content/story/croatian-banks-accept-conversion-swiss-franc-loans-euros

koobe.pl#56359

Page 237: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

235

Orzeczenie Sądu Najwyższego Austrii w sprawie małżeństwo przeciwko jednemu z banków w Austrii1.

Sąd Najwyższy częściowo potwierdził, a częściowo zmienił odwołanie pozwanych Stron od wyroku Wyższego Sądu Krajowego Innsbruck jako sądu apelacyjnego z 29.03.2012, którego wyrok (Sądu Krajowego Feldkirch z 30.12.2011) został częściowo potwierdzony, częściowo natomiast zmieniony.

OrzeczenieNowe brzmienie zaskarżonego postanowienia wraz z uprawomocnioną częścią:

I.1. Sąd orzekł [ustalił], że Pozwani są solidarnie odpowiedzialni wobec Powodów za

wszelkie szkody i straty, powstające po stronie Powodów na skutek przekonwerto-wania w 2005 roku istniejących kredytów na kredyt walutowy, a mianowicie:a) 2. Pozwany łącznie ze szkodami i stratami, które powstaną w przyszłości po

stronie Powodów na skutek przekonwertowania istniejącego kredytu waluto-wego w CHF na kredyt w JPY w 2007 roku,

b) 1. i 3. Pozwany są ograniczeni wysokością szkody, powstałej po stronie Powo-dów bez uwzględnienia przekonwertowania w 2007 roku kredytu walutowego w CHF na kredyt w JPY.

2. Ustalono wobec 1. i 3. Pozwanego, że są odpowiedzialni wobec Powodów za wszel-kie szkody i straty, powstałe po stronie Powodów na skutek finansowania spłaty kredytu z jednorazową spłatą po zakończeniu okresu kredytowania przez produkt inwestycyjny/ubezpieczeniowy (ubezpieczenie z funduszem).

3. Zostało oddalone nowe roszczenie dotyczące stwierdzenia odpowiedzialności 1. i 3. Pozwanego także w odniesieniu do przyszłych szkód, powstałych po stronie Powo-dów na skutek przekonwertowania w 2007 roku istniejącego kredytu walutowego w CHF na kredyt w JPY.

4. Zostało oddalone nowe roszczenie dotyczące stwierdzenia odpowiedzialności 2. Pozwanego także za przyszłe szkody, powstałe po stronie Powodów z tytułu fi-nansowania spłaty kredytów z jednorazową spłatą po zakończeniu okresu kredy-towania za pomocą produktów inwestycyjnych/ubezpieczeniowych (ubezpieczenie z funduszem).

5. Zostało oddalone nowe roszczenie dotyczące płatności 8.660.30 EUR wraz z opłata-mi i kosztami sądowymi.

1 To właśnie banki austriackie, po bankach włoskich w latach 90` XX wieku, były najbardziej aktywne w udzielaniu kredytów w walutach obcych, przyp. tłum.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 238: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

236 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

6. Pozwani są solidarnie odpowiedzialni za zwrócenie Powodom po połowie koszty postępowania na łączną kwotę 1.893,07 EUR (w tym 186,66 EUR VAT i 773,11 EUR wydatków gotówkowych) w ciągu 14 dni.

II. 1. i 3. Pozwany są solidarnie odpowiedzialni za zwrócenie Powodom po połowie kosz-

tów postępowania apelacyjnego na łączną kwotę 2.996,25 EUR (w tym 499,37 EUR VAT) w ciągu 14 dni.

2. Pozwany jest winny zwrócić Powodom w ciągu 14 dni po połowie kosztów odwoła-nia na łączną kwotę 998,75 EUR (w tym 166,46 VAT). Powodowie są winni solidar-nie zapłacić 2. Pozwanemu w ciągu 14 dni kwotę 397,13 EUR wydatków gotówko-wych związanych z postępowaniem apelacyjnym.

III. Pozwani są solidarnie winni zwrócić Powodom po połowie wydatki gotówkowe doty-czące odwołania na łączną kwotę 1.491 EUR.Ponadto, 1. i 3. Pozwany są solidarnie winni zwrócić Powodom kolejne 3.746,56 EUR (w tym 375,92 EUR VAT i 1.491 EUR wydatków gotówkowych) kosztów związanych z postępowaniem odwoławczym po połowie, w ciągu 14 dni.

Uzasadnienie1996 r. – Powodowie nabyli razem (jako małżeństwo) mieszkanie własnościowe korzy-stając z kredytu bankowego i in. Zobowiązania kredytowe w dniu udzielenia kredytu wyniosły łącznie ok. 206.000 EUR.

2. Powód – obywatelstwo tureckie, słaba znajomość języka fachowego.

2005 r. – 1. Pozwany (samodzielny doradca majątkowy, regionalny kierownik oddziału 3. Pozwanego) zaoferował Powodom pośrednictwo refinansowania. 1. Pozwany zdobył zaufanie 1. Powoda (3–4 spotkania). Polecił Powodom, zamiast niekorzystnego kredytu terminowego, kredyt z jednorazową spłatą po zakończeniu okresu kredytowania (kre-dyt balonowy) w walucie obcej (CHF), połączony z produktem inwestycyjnym/ubezpie-czeniowym w formie ubezpieczenia z funduszem po to, by uzyskać znaczne obniżenie bieżącego miesięcznego obciążenia podatkiem należnym. Powodowie nie zostali poin-formowani o ryzyku takiego finansowania (wahania wartości produktu inwestycyjnego/ubezpieczeniowego z funduszem, ryzyka kredytów walutowych), ani nie otrzymali żad-nych dokumentów z informacjami na ten temat.

Powodowie dali się przekonać korzyściami, szczególnie dot. zmniejszenia bieżących spłat.

koobe.pl#56359

Page 239: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

237

3.08.2005 r. – 2. Powód zawarł umowę o ubezpieczenie na życie z funduszem inwe-stycyjnym, który miał służyć jako produkt ubezpieczeniowy/inwestycyjny dla kredytu walutowego. W przypadku okresu 20 lat, składki dla tej umowy wyniosą 132.900 EUR. 2. Powód nie rozumiał podpisanych przez siebie załączników do wniosku dotyczących możliwych wahań wartości.

IX 2005 r. – podpisanie umowy o pośrednictwo 1. Pozwanego o kredyt walutowy (CHF) z jednorazową spłatą po zakończeniu okresu kredytowania o równowartości 220.000 EUR. Projekt umowy został przedstawiony po raz pierwszy. Dzięki tej kwocie kredytu zosta-ły spłacone trzy wcześniej istniejące kredyty mieszkaniowe (konsolidacja), kolejna część (pierwotne żądanie zapłaty 8.660.30 EUR) przypadła na wydatki, reszta (ok. 5.000 EUR) została zaksięgowana na rachunku rozliczeniowym Powodów.

Przed podpisaniem umowy, 1. Powód stwierdził wobec pracownika banku, że ma na-dzieję, że robi „to, co właściwe”. Pracownik banku zapytał, czy nie zostało to omówione z 1. Pozwanym. Temat nie został jednak rozwinięty. Pracownik 2. Pozwanego nie wyja-śnił Powodom ryzyka związanego z kredytem walutowym.

3. Pozwany pobrał prowizje z tytułu zawarcia pakietu finansującego od towarzystwa ubezpieczeń na życie i od 2. Pozwanego. 1. Pozwany otrzymał prowizję od 3. Pozwanego.

2007 r. – zobowiązania odsetkowe z tytułu kredytu w CHF znacznie wzrosły. Z inicjaty-wy i za namową pracownika 2. Pozwanego 1. Powód wyraził zgodę na przekonwertowa-nie kredytu walutowego w CHF na kredyt w JPY, który przyniósł wzrost kursu. Jednak 1. Powód nie został poinformowany o wyższym ryzyku wahań kursu w przypadku JPY. Nie zażądano także deklaracji zgody 2-Powoda.

XI 2008 – wezwanie przez 2-Pozwanego Powodów do dostarczenia dodatkowego zabez-pieczenia ze względu na fakt, że kwota kredytu pozostała do zapłaty była wyższa w rezul-tacie zmienionego kursu walutowego JPY niż pierwotnie przyznany kredyt.

XI 2009 – rozwód Powodów. 1. Powód przejął na wyłączną własność mieszkanie, a tym samym również zobowiązanie kredytowe jako główny kredytobiorca. Odpowiedzialność 2. Powoda została zmniejszona do poręczenia subsydiarnego.

31.X.2010 – kwota zaległego kredytu będącego przedmiotem powództwa wyniosła 34.020.186 JPY, czyli 314.774 EUR.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 240: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

238 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Gdyby Powodowie byli wystarczająco poinformowani o ryzyku zaproponowanych mo-deli finansowania, zaniechaliby refinansowania kredytu i późniejszego przekonwertowa-nia kredytu walutowego z CHF na JPY.

Sąd pierwszej instancji – przychylił się do żądania powództwa ze strony Powodów o stwierdzenie odpowiedzialności wszystkich trzech Pozwanych za szkody i straty w przy-szłości powstałe po stronie Powodów na skutek przekonwertowania istniejących kre-dytów na kredyt walutowy z produktem ubezpieczeniowym/inwestycyjnym, odnośnie 2-Pozwanego także na skutek przekonwertowania kredytu walutowego w CHF na kredyt w JPY, i prawomocnym orzeczeniem oddalił nowe rozszerzenia.

Powodowie zostali poinformowani tylko o zaletach modelu finansowania, natomiast o ryzyku z nim związanym – już nie. 1. Pozwany – odpowiedzialność także osobista za błędne doradztwo, jako samodzielny doradca inwestycyjny wykazał wysokie zaintereso-wanie w zwarciu umowy, zyskując zaufanie Powodów.

2-Pozwany jest odpowiedzialny za potencjalne szkody wynikłe z przekonwertowania kredytu walutowego w JPY ze względu na brak udziału 1. i 3. Pozwanego.

Wystąpienie strat po ustaleniach jest prawdopodobne, ale powództwo o spełnienie świadczenia nie jest jeszcze możliwe z powodu nieprzewidywalnego przyszłego rozwoju modelu finansowego. Nie nastąpiło przedawnienie, ponieważ Powodowie poznali ukry-ty poziom ryzyka swojego finansowania dopiero, gdy zostali o nim poinformowani przez 2-Pozwanego w 2007 roku.

Sąd apelacyjny zmienił część wyroku sądu pierwszej instancji dotyczącą przychylenia się do skargi w taki sposób, że stwierdził odpowiedzialność 2. Pozwanego za przyszłe szko-dy na skutek przekonwertowania kredytu walutowego z CHF na JPY, oddalił w całości żądanie powództwa w odniesieniu do 1. i 3. Pozwanego.

Odpowiedzialność Pozwanych za zaciągnięcie kredytu walutowego w CHF nie wchodzi już w rachubę, ponieważ stosunek kredytowy związany z przekonwertowaniem został zakończony nie tylko bez szkód, ale nawet z zyskiem kursowym dla Powodów. O błęd-ne doradztwo przy wyborze produktu ubezpieczeniowego/inwestycyjnego można było obwiniać także 1. i 3. Pozwanego, ale nie 2. Pozwanego. W tej kwestii jednak należy odrzucić interes prawny Powodów w ustaleniu, ponieważ mogli wnieść żądanie spłaty wniesionych wpłat poprzez przeniesienie ubezpieczenia na życie na 1. i 3. Pozwanego.

koobe.pl#56359

Page 241: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

239

Pozwany jest odpowiedzialny przede wszystkim za potencjalne szkody wynikłe z prze-konwertowania kredytu walutowego z CHF na JPY, ponieważ naruszył obowiązek wyja-śnienia i jest ustalona przyczynowość zachowania dla decyzji 1. Pozwanego.

Pełny tekst z odniesieniem:

Justiz (OGH, OLG, LG, BG, OPMS, AUSL)DruckansichtVerweis auf diesen Entscheidungstext: RIS – Justiz – Entscheidungstext 8Ob66/12g Rechtssätze anzeigenRechtssätze und Entscheidungstext anzeigenHauptdokument

GerichtOGHDokumenttypEntscheidungstextFundstelleGraf, VbR 2013/3 S 4 – Graf, VbR 2013,4 = VbR 2013/10 S 22 – VbR 2013,22 = EvBl 2013/130 S 922 (Cach) – EvBl 2013,922 (Cach) = JBl 2013,727Geschäftszahl8Ob66/12gEntscheidungsdatum05.04.2013

KopfDer Oberste Gerichtshof hat als Revisionsgericht durch den Senatspräsidenten Dr. Spenling als Vorsitzenden, den Hofrat Hon.-Prof. Dr. Kuras, die Hofrätin Dr. Tar-mann-Prentner und die Hofräte Mag. Ziegelbauer und Dr. Brenn als weitere Richter in den verbundenen Rechtssachen der klagenden Parteien 1. V***** A*****, 2. O***** A*****, beide *****, vertreten durch Vogl Rechtsanwalt GmbH in Feldkirch, gegen die beklagten Parteien 1. A***** S*****, vertreten durch Cerha Hempel Spiegelfeld Hla-wati Partnerschaft von Rechtsanwälten in Wien, 2. ***** AG, *****, vertreten durch Achammer & Mennel Rechtsanwälte OG in Feldkirch, 3. D***** AG, *****, vertre-ten durch Cerha Hempel Spiegelfeld Hlawati Partnerschaft von Rechtsanwälten in Wien, wegen Feststellung (Revisionsinteresse 35.000 EUR) samt Anhang, über die Revision der klagenden Parteien gegen das Urteil des Oberlandesgerichts Innsbruck als Berufungsgericht vom 29. März 2012, GZ 2 R 51/12k-36, mit dem das Urteil des Landesgerichts Feldkirch vom 30. Dezember 2011, GZ 9 Cg 208/09m (9 Cg 269/09g)-26, teilweise bestätigt und teilweise abgeändert wurde, in nichtöffentlicher Sitzung zu Recht erkannt:

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 242: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

240 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

SpruchDer Revision wird teilweise Folge gegeben.Die angefochtene Entscheidung wird dahin abgeändert, dass sie unter Einschluss der bereits in Rechtskraft erwachsenen Teile insgesamt zu lauten hat:

I. „1. Es wird gegenüber den beklagten Parteien festgestellt, dass diese den klagenden

Parteien zur ungeteilten Hand für sämtliche Schäden und Nachteile haften, die den klagenden Parteien durch die Umschuldung im Jahr 2005 der vorbestehenden Kredite auf den Fremdwährungskredit bei der ***** AG, Konto-Nr. *****, entste-hen, und zwara) die zweitbeklagte Partei einschließlich jener Schäden und Nachteile, die

den klagenden Parteien durch die Konvertierung des zu Konto-Nr. ***** bei der ***** AG bestehenden Fremdwährungskredites von Schweizer Franken (CHF) in japanische Yen (JPY) im Jahr 2007 zukünftig entstehen,

b) die erst- und drittbeklagten Parteien nach oben hin begrenzt mit der Höhe jenes Schadens, der den Klägern ohne die im Jahr 2007 erfolgte Konvertie-rung des Fremdwährungskredits von Schweizer Franken in japanische Yen entstanden wäre.

2. Es wird gegenüber der erst- und drittbeklagten Partei festgestellt, dass diese den klagenden Parteien zur ungeteilten Hand für sämtliche Schäden und Nachteile haften, die den klagenden Parteien durch die Finanzierung der Rückzahlung des endfälligen Kredits durch den Tilgungsträger ‘fondsgebundene Lebensversiche-rung Fondspolizze Nr. *****’ bei der ***** AG entstehen.

3. Das Mehrbegehren auf Feststellung der Haftung der Erst- und Drittbeklagten auch für künftige Schäden, die den klagenden Parteien aus der 2007 erfolgten Konver-tierung des zu Konto-Nr. ***** bei der ***** AG bestehenden Fremdwährungskre-dits von Schweizer Franken in japanische Yen entstehen, wird abgewiesen.

4. Das Mehrbegehren auf Feststellung, der Haftung der Zweitbeklagten auch für künftige Schäden, die den Klägern durch die Finanzierung der Rückzahlung des endfälligen Kredits durch den Tilgungsträger ‘fondsgebundene Lebensversiche-rung Fondspolizze Nr. *****’ bei der ***** AG entstehen, wird abgewiesen.

5. Das auf Zahlung von 8.660,30 EUR samt Anhang gerichtete Mehrbegehren wird abgewiesen.

6. Die beklagten Parteien sind zur ungeteilten Hand schuldig, den klagenden Par-teien je zur Hälfte die insgesamt mit 1.893,07 EUR (darin 186,66 EUR USt und 773,11 EUR Barauslagen) bestimmten Verfahrenskosten binnen 14 Tagen zu er-setzen.“

koobe.pl#56359

Page 243: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

241

II. Die erst- und drittbeklagten Parteien sind zur ungeteilten Hand schuldig, den klagen-den Parteien je zur Hälfte insgesamt 2.996,25 EUR (darin 499,37 EUR USt) an Kosten des Berufungsverfahrens binnen 14 Tagen zu ersetzen.Die zweitbeklagte Partei ist schuldig, den Klägern binnen 14 Tagen je zur Hälfte ins-gesamt 998,75 EUR (darin 166,46 EUR USt) an Kosten des Berufungsverfahrens zu ersetzen. Die Kläger sind zur ungeteilten Hand schuldig, der zweitbeklagten Partei binnen 14 Tagen 397,13 EUR an Barauslagen des Berufungsverfahrens zu bezahlen.

III. Die beklagten Parteien sind zur ungeteilten Hand schuldig, den klagenden Parteien je zur Hälfte insgesamt 1.491 EUR an Barauslagen der Revision zu ersetzen.Die erst- und drittbeklagten Parteien sind darüber hinaus zur ungeteilten Hand schuldig, den Klägern weitere 3.746,56 EUR (darin 375,92 EUR USt und 1.491 EUR Barauslagen) an Kosten des Revisionsverfahrens je zur Hälfte zu ersetzen, dies alles binnen 14 Tagen.Text

Entscheidungsgründe:Die Kläger kauften als Ehegatten im Jahr 1996 gemeinsam eine mit Wohnbauförde-rungs-, Bauspar- und Bankkredit finanzierte Eigentumswohnung. Im Jahre 2005 betrug der noch offene Kreditsaldo insgesamt rund 206.000 EUR. Beide Kläger verfügten über keine berufliche oder private Erfahrung in Finanzierungsangelegenheiten. Die Mutter-sprache des Zweitklägers ist Türkisch, er kann schneller gesprochenen Erläuterungen in Deutsch nicht folgen und schwierigere Texte in Deutsch nicht verstehen.Im Jahre 2005 kontaktierte die Erstbeklagte, eine selbstständige Vermögensberate-rin, die Erstklägerin und bot ihr an, eine Umfinanzierung zu vermitteln. Sie stellte sich dabei als regionale Geschäftsstellenleiterin der Drittbeklagten vor. Innerhalb der nächsten sechs Wochen besuchte sie die Erstklägerin drei bis vier mal, bei diesen in angenehmer Atmosphäre verlaufenden Gesprächen wurden auch private Angelegen-heiten erörtert. Die Erstbeklagte gewann dabei mit freundschaftlichen Ratschlägen das persönliche Vertrauen der Erstklägerin.Hinsichtlich der angebotenen Umschuldung empfahl sie den Klägern, an Stelle der Abstattungskredite, die ungünstig seien, einen endfälligen Fremdwährungskredit in Schweizer Franken, verbunden mit einem Tilgungsträger in Form einer fondsgebun-denen Lebensversicherung abzuschließen, damit könnten sie eine erhebliche Reduk-tion ihrer laufenden monatlichen Zahllast erreichen. Möglicherweise werde sogar am Ende der Laufzeit des Kredits noch Geld übrig bleiben. Über Nachteile dieser Finan-zierungsform, insbesondere über mögliche Wertschwankungen des fondsgebunde-nen Tilgungsträgers und die Risiken eines Fremdwährungskredits, klärte die Erstbe-klagte nicht auf, sie überließ den Klägern auch keine schriftlichen Unterlagen.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 244: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

242 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Die Kläger ließen sich von den dargestellten Vorteilen, insbesondere von der Aussicht auf eine Herabsenkung der laufenden Rückzahlungen, überzeugen.Der Zweitkläger schloss am 3. August 2005 über Vermittlung der Erstklägerin einen Vertrag über eine fondsgebundene Lebensversicherung ab, die als Tilgungsträger für den in Aussicht genommenen Fremdwährungskredit dienen sollte. Bei einer Laufzeit von 20 Jahren beträgt die Prämiensumme für diesen Vertrag 132.900 EUR. Das Versi-cherungsprodukt enthält eine Kapitalgarantie sowie eine „Höchststandsgarantie“, mit denen die Auszahlung des eingezahlten Prämienbetrags sowie des einmal erreichten Höchststands an der Börse zum Laufzeitende besichert ist. Die vom Zweitkläger un-terschriebenen Beilagen zum Antrag enthielten eingehende Hinweise auf mögliche Wertschwankungen, die er jedoch nicht verstand.Im September 2005 unterfertigten dann beide Kläger über Vermittlung der Erstbe-klagten in den Räumen der Zweitbeklagten einen Vertrag über einen endfälligen Fremdwährungskredit in Schweizer Franken zum Gegenwert von 220.000 EUR. Der Vertragsentwurf wurde ihnen erstmals bei diesem Termin vorgelegt. Mit dieser Kre-ditsumme wurden die drei vorbestehenden Wohnungskredite abgedeckt, ein weite-rer Teil (ursprüngliches Zahlungsbegehren von 8.660,30 EUR) entfiel auf Spesen, der Rest (rund 5.000 EUR) wurde auf das Verrechnungskonto der Kläger gebucht.Die Erstklägerin äußerte vor der Unterschriftsleistung, während auf das Eintreffen der Erstbeklagten gewartet wurde, gegenüber der Bankangestellten, sie hoffe, „das Richtige“ zu tun. Die Bankangestellte antwortete mit der Gegenfrage, ob die Kläger denn das nicht mit der Erstbeklagten besprochen hätten. Nachdem diese aber im selben Moment eintraf, wurde das Thema nicht weiter verfolgt. Die Angestellte der Zweitbeklagten klärte die Kläger nicht über Risiken eines Fremdwährungskredits auf.Die Drittbeklagte bezog für den Abschluss des Finanzierungspakets Provisionen von der Lebensversicherungsgesellschaft und von der Zweitbeklagten. Die Erstbeklagte erhielt eine Provision von der Drittbeklagten.Die Kläger beglichen in der Folge laufend die ihnen vorgeschriebenen Zinsen und Tilgungsträgerprämien. Im Jahr 2007 stieg die Zinsenverpflichtung für den Franken-Kredit erheblich an. Über Initiative und Anraten der Angestellten der Zweitbeklagten stimmte die Erstklägerin einer Konvertierung des Fremdwährungskredits von Fran-ken in japanische Yen zu, die einen Kursgewinn ergab. Über das höhere Risiko von Währungskursschwankungen beim Yen wurde die Erstklägerin nicht aufgeklärt. Eine Einverständniserklärung des Zweitklägers wurde überhaupt nicht eingeholt.Im November 2008 forderte die Zweitbeklagte die Kläger auf, zusätzliche Sicherheiten beizubringen, weil der aushaftende Kreditbetrag infolge geänderten Wechselkurses des Yen mittlerweile höher sei als der ursprünglich aufgenommene Kredit.Im November 2009 wurde die Ehe der Kläger geschieden. Die Erstklägerin übernahm das Alleineigentum an der Ehewohnung und gemäß § 98 EheG auch die Kreditver-bindlichkeit als Hauptschuldnerin, die Haftung des Zweitklägers wurde auf eine Aus-

koobe.pl#56359

Page 245: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

243

fallbürgschaft reduziert. Per 31. Oktober 2010 haftete der klagsgegenständliche Kredit mit 34.020.186 Yen, umgerechnet 314.774 EUR, aus. Sowohl der Yen-Kredit als auch der Tilgungsträger waren bei Schluss der mündlichen Streitverhandlung aufrecht.Wären die Kläger in ausreichendem Maß über die mit dem vorgeschlagenen Finan-zierungsmodell verbundenen Risiken aufgeklärt worden, hätten sie die Umschuldung ihrer Abstattungskredite und die spätere Konvertierung des Fremdwährungskredits auf japanische Yen unterlassen.Das Erstgericht gab dem Klagebegehren auf Feststellung der Haftung aller drei Beklagten für sämtliche Schäden und Nachteile, die den Klägern durch die Umschuldung der vor-bestehenden Kredite auf einen Fremdwährungskredit mit Tilgungsträger, hinsichtlich der Zweitbeklagten auch durch die Konvertierung des Fremdwährungskredits von Franken in Yen künftig entstehen, statt und wies das Zahlungsmehrbegehren (rechtskräftig) ab.Die Kläger seien einseitig nur über die Vorzüge des Finanzierungsmodells und nicht über dessen Risiken beraten und aufgeklärt worden. Die Erstbeklagte hafte für diese Fehlberatung trotz Auftretens für die Drittbeklagte auch persönlich, weil sie als selbst-ständige Anlageberaterin ein hohes Eigeninteresse am Vertragsabschluss verfolgt und sich dazu über eine gewöhnliche Geschäftsbeziehung hinaus das private Vertrauen der Erstklägerin verschafft habe. Die Drittbeklagte hafte für die Erstklägerin als ihre Erfüllungsgehilfin. Der Zweitbeklagten sei der geringe Kenntnisstand beider Kläger bei Abschluss des Fremdwährungskreditvertrags erkennbar gewesen, weshalb sie ebenfalls die Verpflichtung getroffen hätte, sie über die speziellen Risiken des beab-sichtigten Geschäfts aufzuklären. Für einen allfälligen Schaden aus der ohne Zutun der Erst- und Drittbeklagten erfolgten Konvertierung des Fremdwährungskredits in Yen hafte die Zweitbeklagte alleine.Das Feststellungsinteresse der Kläger sei zu bejahen. Der Eintritt eines Schadens sei nach den Feststellungen wahrscheinlich, eine Leistungsklage aber wegen der unab-sehbaren zukünftigen Entwicklung des Finanzierungsmodells noch nicht möglich. Verjährung sei nicht eingetreten, weil den Klägern erst durch die Mitteilung der Zweitbeklagten im Jahr 2007 die verschleierte Risikoträchtigkeit ihrer Finanzierung bekannt geworden sei.Über Berufung der beklagten Parteien änderte das Berufungsgericht den klagsstatt-gebenden Teil des erstinstanzlichen Urteils dahin ab, dass es die Haftung der Zweitbe-klagten für künftige Schäden aus der Konvertierung des Fremdwährungskredits von Franken in Yen feststellte, das Klagebegehren hinsichtlich der Erst- und Drittbeklag-ten aber zur Gänze abwies.Eine Haftung der Beklagten für die Aufnahme des Franken-Fremdwährungskredits komme nicht mehr in Frage, weil dieses Kreditverhältnis mit der Konvertierung nicht nur ohne Schaden, sondern sogar mit einem Kursgewinn für die Kläger beendet wor-den sei. Den Erst- und Drittbeklagten – aber nicht der Zweitbeklagten – könne allen-falls fehlerhafte Beratung bei der Auswahl des Tilgungsträgers zur Last gelegt werden.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 246: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

244 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

In diesem Punkt sei jedoch ein Feststellungsinteresse der Kläger zu verneinen, weil sie bereits ein Leistungsbegehren auf Rückzahlung der getätigten Einzahlungen, Zug um Zug gegen Übertragung der Lebensversicherung an die Erst- und Drittbeklagte, erheben hätten können.Die Zweitbeklagte hafte allerdings für allfällige Schäden aus der Konvertierung des Fremdwährungskredits von Franken in Yen, weil sie dabei Aufklärungspflichten ver-letzt habe und die Kausalität dieses Verhaltens für den Entschluss der Erstklägerin feststehe.

Rechtliche BeurteilungDie gegen diese Entscheidung erhobene, nach Freistellung gemäß § 508a ZPO von den Beklagten beantwortete Revision der Kläger ist gemäß § 502 Abs 1 ZPO zulässig, weil die Entscheidung des Berufungsgerichts einer rechtlichen Korrektur bedarf. Die Revision ist teilweise auch berechtigt.1. Nach § 228 ZPO erfordert die Klage auf Feststellung eines Rechtsverhältnisses

oder Rechts ein rechtliches Interesse des Klägers an der alsbaldigen gerichtlichen Klärung und eine tatsächliche Gefährdung seiner Rechtssphäre; diese Vorausset-zungen sind in jeder Lage des Verfahrens von Amts wegen zu prüfen (RIS-Jus-tiz RS0039123). Die Klage dient nicht nur dem Ausschluss der Gefahr der Ver-jährung, sondern auch der Vermeidung späterer Beweisschwierigkeiten und der Klarstellung der Haftungsfrage dem Grunde und dem Umfang nach. Ein Feststel-lungsinteresse besteht daher schon dann, wenn auch nur die konkrete Möglichkeit offen bleibt, dass das schädigende Ereignis den Eintritt eines künftigen Schadens verursachen könnte (stR; RIS-Justiz RS0038976; RS0038865 ua; Fasching in Fa-sching/Konecny² II § 228 Rz 55).

Das rechtliche Interesse an der Feststellung ist zu verneinen, wenn dem Kläger ein einfacherer Weg zur Erreichung des selben Ziels zur Verfügung steht, oder wenn er bereits die Möglichkeit hat, weitergehenden Rechtsschutz zu erhalten („Sub-sidiarität der Feststellungsklage“), insbesondere also, wenn er seinen Anspruch mit gleichem Rechtsschutzeffekt bereits zur Gänze mit Leistungsklage geltend ma-chen kann (Rechberger/Klicka in Rechberger, ZPO³ § 228 Rz 10 mwN; RIS-Justiz RS0038849; RS0038817; RS0039021; ua 9 Ob 85/09d; 8 Ob 132/10k; 5 Ob 246/10b; 6 Ob 9/11h; 3 Ob 49/12w; 8 Ob 39/12m; mit Vorbehalt: 1 Ob 251/11k).1.1. Die Kläger haben ihr streitgegenständliches Feststellungsbegehren auf das Vor-

bringen gestützt, es sei ihnen bereits durch die Umschuldung der vorbestehen-den Abstattungskredite auf einen endfälligen Fremdwährungskredit Schaden entstanden. Allfällige weitere Nachteile wegen der Konvertierung des Franken-Kreditbetrags in Yen seien nur mehr als Folgeschaden anzusehen. Die Revision macht daher zutreffend geltend, dass die gesamte Umschuldung insofern als Einheit zu betrachten ist, als die einander wechselseitig ergänzenden Verträge nach dem Parteiwillen nur gemeinsam ihren Zweck erfüllen können.

koobe.pl#56359

Page 247: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

245

Abweichend von den im Urteil des Berufungsgerichts zitierten Anlegerscha-densfällen (vgl 6 Ob 28/12d mwN = RIS-Justiz RS0120784 [T13]) haben die Kläger keine zum Handel bestimmten Wertpapiere oder Anlagen erworben, die ohne Weiteres Zug um Zug gegen Rückerstattung des Kaufpreises zurückgege-ben werden könnten (vgl 1 Ob 251/11k mwN), sondern völlig unterschiedliche Verträge mit zwei verschiedenen Finanzunternehmen geschlossen.

Die Prämienzahlungen zum Lebensversicherungsvertrag sollen nach dem zu-grundeliegenden Finanzierungskonzept nicht dem Aufbau freien Vermögens dienen, sondern der geplanten Rückzahlung des Fremdkapitals. Der Unter-schied zur Abstattung eines Kredits in Raten besteht im Wesentlichen nur darin, dass die Versicherungsprämien durch ihre getrennte Veranlagung bis zur Endfälligkeit des Kredits noch eigene Erträge abwerfen sollen, die im the-oretischen Idealfall die Kosten der Kapitalbereitstellung übersteigen und auf diese Weise, zusammen mit erhofften Kursgewinnen, die Gesamtkreditbelas-tung vermindern. Weder wäre der Lebensversicherungsvertrag allein für die Kläger von Interesse gewesen, noch ein endfälliger Kredit ohne einen korres-pondierenden Tilgungsträger zur Finanzierung der Rückzahlung.

1.2. Die einzelnen Teile der von der Drittbeklagten vermittelten Umschuldung dürfen daher nicht ohne Rücksicht auf das Ganze bewertet werden. Könnte nur eines der einander wechselseitig bedingenden Rechtsgeschäfte, hier der Lebensversicherungsvertrag, durch Austausch von Geld gegen Wertpapier „restituiert“ werden, würde damit höchstens eine Risikobegrenzung, aber kei-ne reale Schadensabwicklung herbeigeführt. Offenkundig wäre mit der vom Berufungsgericht für möglich erachteten „Rückübertragung“ des Lebensver-sicherungsvertrags an „die Berufungswerber“ bei gleichzeitigem Fortbeste-hen des Fremdwährungskredits der drohende Schaden der Kläger aus der Umschuldung in keiner Weise beseitigt. Die Kläger wären dadurch in ihrem Vermögen nicht annähernd so gestellt, wie sie ohne die fehlerhafte Beratung insgesamt stünden. Ein rechnerischer Schaden droht ihnen nach den Fest-stellungen nicht primär aus dem Versicherungsprodukt, das immerhin mit Mindestgarantien ausgestattet ist, sondern aus dem endfälligen Fremdwäh-rungskredit, dessen Entwicklung langfristig nicht absehbar ist.

1.3. Die Kläger hatten nach den Feststellungen keine Änderung ihrer Wohnungs-finanzierung geplant, erst die Einwirkung der Erstbeklagten bewog sie dazu, ihre Abstattungskredite gegen ein Spekulationsgeschäft (vgl Konsument 5/2000: „Harakiri-Paket“) zu tauschen. Ihre wirtschaftliche Lage hat sich durch die Umschuldung insofern verschlechtert, als sie zusätzlich zum Risiko der eigenen Zahlungsunfähigkeit, das jeder Kreditaufnahme immanent ist, nun auch ein komplexes Spekulationsrisiko zu tragen haben.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 248: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

246 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Das spekulative Element eines Rechtsgeschäfts stellt keineswegs per se einen Nachteil dar, allerdings nur unter der Voraussetzung, dass das Risiko bewusst und gewollt eingegangen wird. Genau dieses Bewusstsein lag bei den Klägern aber mangels Aufklärung nicht vor. Es steht fest, dass sie der Umschuldung nicht zugestimmt hätten, wenn sie richtig, also nicht nur über die Vorteile, son-dern auch über mögliche Nachteile aufgeklärt worden wären. Das Hinzutre-ten des verborgenen Spekulationsrisikos bewirkte eine dauerhafte Veränderung ihrer Rechtsposition, die sie nicht gewollt haben und die ihren Interessen wi-dersprach. Diese Veränderung ist als realer Schaden anzusehen (vgl ua 8 Ob 123/05d).

Der Geschädigte kann bei pflichtwidriger Anlageberatung (vgl RIS-Justiz RS0029601; RS0026135; 8 Ob 123/05d uva) verlangen, so gestellt zu werden, wie er stünde, wenn der Berater pflichtgemäß gehandelt, ihn also richtig und vollständig beraten hätte (RIS-Justiz RS0108267;RS0030153). Einzelne aus der Umschuldung resultierende Vorteile, wie ein einmaliger Kursgewinn und eine Senkung der laufenden Aufwendungen, sind mangels Gleichartig-keit nicht geeignet, den systemimmanenten realen Schaden zu kompensieren. Diese Vorteile und Ersparnisse können erst bei der Ermittlung des derzeit noch ungewissen rechnerischen Schadens (vgl Koziol, Österreichisches Haft-pflichtrecht I³ Rz 217; 218) nach Abwicklung und Tilgung der umgeschulde-ten Verbindlichkeiten als mindernd in Anschlag gebracht werden.

1.4. Der mit der Umschuldung bewirkte reale Schaden wurde auch durch die Konvertierung des Fremdwährungskredits in Yen nicht beseitigt. Der bloße Austausch der Währungseinheit hat nichts daran geändert, dass die Kläger nach wie vor ein komplexes Spekulationsrisiko tragen müssen, das sie bei aus-reichender Aufklärung nicht eingegangen wären.

1.5. Die Möglichkeit bzw Tunlichkeit einer Wiederherstellung durch neuerliche Umschuldung in Abstattungskredite, einschließlich Rückabwicklung des in-zwischen Geleisteten, liegt schon angesichts der festgestellten Verhältnisse der Kläger keineswegs auf der Hand, die Beklagten haben sich darauf auch nicht berufen.

Unter diesen Umständen scheidet eine Rückabwicklung der „Anlageentschei-dung“ (Kreditvertrag samt Lebensversicherung) im Sinne der Naturalresti-tution aus. Die Kläger, die sich auf einen keineswegs sicher eintretenden, je-denfalls zur Zeit aber nicht bezifferbaren Schaden aus fehlerhafter Beratung berufen, können nicht auf die Möglichkeit einer Leistungsklage verwiesen werden.

Ihr Feststellungsinteresse ist daher zu bejahen (vgl 3 Ob 49/12w mwN; RIS-Justiz RS0120784 [T15]). Der Umstand, dass der Zweitbeklagte inzwischen

koobe.pl#56359

Page 249: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

247

nur mehr als Ausfallsbürge für den Kredit haftet, schließt die Möglichkeit ei-nes künftigen Schadens auch für ihn noch nicht aus.

2. Die Vorinstanzen sind nach den maßgeblichen Feststellungen zutreffend davon ausgegangen, dass sowohl die Erstbeklagte als auch die Angestellte der Zweitbe-klagten – letztere auch bei der Konvertierung des Kredits – durch unzureichende, keine Risikoinformation enthaltende Aufklärung der Kläger über die empfohlene Finanzierung ihre jeweilige Vertragspflicht verletzt haben und diese Pflichtverlet-zungen für die Vertragsabschlüsse kausal waren.2.1. Die Erstbeklagte, wiewohl selbstständige Vermögensberaterin, ist nach den

Feststellungen bei ihren Beratungsaktivitäten im Auftrag und Interesse der Drittbeklagten als deren Vertreterin aufgetreten. Der Drittbeklagten, die sich dieser Vertretung bedient und Vermittlungsprovisionen von den Vertrags-partnern der Kläger bezogen hat, sind Beratungsfehler der Erstbeklagten als ihrer Erfüllungsgehilfin nach § 1313a ABGB zuzurechnen. Auch selbststän-dige Unternehmer kommen als Erfüllungsgehilfe im Sinn dieser Bestimmung in Betracht (RIS-Justiz RS0028563), wenn sie mit Willen des Schuldners bei der Erfüllung seiner Vertragspflichten gegenüber Dritten tätig werden (6 Ob 696/81 = JBl 1982, 654; RIS-Justiz RS0028729, RS0028566).

2.2. Zur passiven Klagslegitimation der Erstbeklagten ist festzuhalten, dass eine ei-gene Haftung des Erfüllungsgehilfen nach der Rechtsprechung nur ausnahms-weise in Frage kommt. Die Eigenhaftung des Vertreters soll grundsätzlich die seltene Ausnahme bleiben (6 Ob 249/07x mwN). Sie wird dann bejaht, wenn sein Verhalten keinem Geschäftsherrn zugerechnet werden kann, wenn er ein besonderes eigenwirtschaftliches Interesse am Zustandekommen des Vertrags hatte, oder wenn er bei den Vertragsverhandlungen im besonderen Maße per-sönliches Vertrauen in Anspruch nahm. Von Letzterem ist auszugehen, wenn der Kunde klar macht, dass er die speziellen einschlägigen Kenntnisse und Ver-bindungen des Vermittlers für seine Anlageentscheidung in Anspruch nehmen will („schlüssiger Auskunftsvertrag“ 1 Ob 182/97i mwN; 9 Ob 5/10s; Harrer in Schwimann³ § 1313a ABGB Rz 26; ders § 1300 ABGB Rz 12; Reischauer in Rum-mel³ § 1300 ABGB Rz 14).

Für die Annahme eines haftungsbegründenden besonderen wirtschaftlichen Interesses der Erstbeklagten bieten die Feststellungen keine Grundlage; ein Provisionsanspruch im Innenverhältnis reicht dafür nicht aus (SZ 57/37; SZ 56/135; 1 Ob 2389/96x; 1 Ob 182/97i; 9 Ob 5/10s).

Bereits das Erstgericht hat aber das besondere, als freundschaftlich und wohl-meinend empfundene Vertrauensverhältnis der Erstklägerin zur Erstbeklagten hervorgehoben, das über ein rein geschäftliches Vertrauen, wie es jedermann seinem Vertrags- oder Verhandlungspartner entgegenbringen muss, hinaus-ging. Erst dieses Vertrauensverhältnis hat es der Erstbeklagten ermöglicht, die

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 250: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

248 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Zweifel der Erstklägerin zu zerstreuen und sie rasch zu einem Vertragsabschluss zu bewegen. Sie hat den Klägern auch kein fertiges Anlageprodukt „verkauft“, sondern nach Analyse ihrer gesamten wirtschaftlichen Lage und der bestehen-den Kreditverträge ein individuelles Konzept für sie erstellt. Dabei nahm sie für sich in Anspruch, den Klägern aufgrund ihrer besonderen Sachkunde eine bes-sere Finanzierung anbieten zu können als die bisherigen Kreditgeber. Die Erst-beklagte handelte daher als Sachverständige im Sinne der §§ 1299, 1300 ABGB. In dieser Eigenschaft traf sie, unabhängig von einer direkten Vertragsbezie-hung, eine objektiv-rechtliche Sorgfaltspflicht, die ihre persönliche Haftung be-gründet (4 Ob 137/10s; 9 Ob 49/09k; vgl auch 1 Ob 182/97i; 3 Ob 13/04i ÖBA 2005, 55 [krit Kletečka]; RIS-Justiz RS0108073 uva; Dullinger, Eigenhaftung des Vermittlers von Kapitalanlagen, JBl 2011, 445 [448]).

2.3. Am spekulativen Charakter des den Klägern vermittelten gesamten Finanzie-rungsmodells hat sich durch den Wechsel der Fremdwährung nichts geän-dert; die spezifischen Risiken gegenüber den früheren Abstattungskrediten, die die Kläger bei sorgfältiger Beratung von einer Umschuldung abgehalten hätten, sind durch die Konvertierung nicht weggefallen. Die Zweckmäßigkeit einer (oder auch mehrfacher) Konvertierung ist bei einer jahrzehntelangen Kreditlaufzeit kein unvorhersehbares Ereignis, es ist von vornherein zu er-warten, dass sich Wechselkurse und Zinsniveaus über so lange Zeiträume ver-ändern. Ein künftiger rechnerischer Schaden wird auch durch den einmalig bei der Konvertierung erzielten Kursgewinn nicht ausgeschlossen.

Entgegen der Rechtsansicht des Berufungsgerichts haften daher die Erst- und Drittbeklagte auch nach der Konvertierung des Fremdwährungskredits für alle Schäden aus der von ihnen vermittelten Umschuldung.

Es ist ihnen nur jenes Risiko nicht zurechenbar, das sich speziell aus der Aus-wahl des Yen als neuer Kreditwährung ergibt. Auf die Entscheidung für diese Währung hatten die Erst- und Drittbeklagte nach den Feststellungen über-haupt keinen Einfluss. Ihre Haftung ist daher nach oben hin mit jenem künf-tig eintretenden rechnerischen Schaden zu begrenzen, der den Klägern auch dann entstanden wäre, wenn der Fremdwährungskredit ohne Konvertierung in Schweizer Franken fortgeführt worden wäre.

2.4. Die Feststellung der Haftung der Zweitbeklagten für Schäden aus der Konver-tierung des Fremdwährungskredits in Yen ist in Rechtskraft erwachsen.

Die von den Klägern darüber hinaus angestrebte Haftung der Zweitbeklagten für Schäden aus der ursprünglichen Umschuldung wird, so wie gegenüber Erst- und Drittbeklagter, allein durch die Konvertierung nicht ausgeschlos-sen. Allerdings wendet die Zweitbeklagte zu Recht ein, dass sie bis zum Ab-schluss des von der Erstbeklagten initiierten Kreditvertrags mit den Klägern in keiner Geschäftsbeziehung stand.

koobe.pl#56359

Page 251: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

249

Das Gesamtkonzept der gegenständlichen Umschuldung stammt allein von Erst- und Drittbeklagter, insbesondere hatte die Zweitbeklagte nichts mit der Auswahl des Tilgungsträgers zu tun. Ihr Beitrag bestand nur in der Gewäh-rung eines Fremdwährungskredits. In Zusammenhang mit einer Kreditver-gabe an Verbraucher treffen die Bank grundsätzlich vorvertragliche Aufklä-rungs- und Sorgfaltspflichten, deren Umfang nach herrschender Auffassung von der Art des jeweiligen Rechtsgeschäfts abhängt; maßgebend ist, ob für die Bank erkennbar ist, dass der Kunde Aufklärung und Beratung braucht (RIS-Justiz RS0026135 [T4]). Ein Kreditinstitut, das selbst nur als Finanzierer und nicht als Berater auftritt, haftet nach herrschender Auffassung nicht für Mängel der von einem qualifizierten Berater vermittelten Anlagen (RIS-Justiz RS0128476;Knobl/Grafenhofer, Haftung einer Bank für allfälliges Fehlverhal-ten von externen Anlageberatern oder Vermittlern, GesRZ 2010, 27; Trenker, Externe Anlageberater/-vermittler als Verhandlungs- und Erfüllungsgehilfen der ausführenden Bank, Zak 2012/692, 363; zum Versicherungsvertrag vgl Karollus/Koziol, Aufklärungspflichten eines Lebensversicherers gegenüber dem Kunden bei Einsatz der Lebensversicherung als Tilgungsträger für einen Kredit, ÖBA 2006, 263; aA ua Riedler, Geschäftsirrtum, Irrtumsveranlassung und Gehilfenzurechnung beim Wertpapierkauf, ÖJZ 2010, 841 [849], Graf, Zur Aufklärungspflicht der Bank bei Einschaltung eines weiteren Finanz-dienstleisters, ÖBA 2012, 229 [237 ff]; vgl nunmehr auch § 27 Abs 2 WAG 2007).

Der vorliegende Sachverhalt bietet keinen Anhaltspunkt dafür, dass die Zweit-beklagte die Drittbeklagte ständig mit dem Vertrieb von Krediten oder Anla-geprodukten betraut oder auf andere Weise im Voraus in die Verfolgung ihrer eigenen Interessen eingebunden hatte (vgl RIS-JustizRS0128476; RS0020588 [T2]; 4 Ob 50/11y = ÖBA 2011, 898; 10 Ob 69/11m = ÖBA 2012, 621).

Daraus ist für die Zweitbeklagte im vorliegenden Fall aber nichts zu gewin-nen. Eine Bank darf sich auf die Beratung ihrer Kunden durch den vermit-telnden Vermögensberater nämlich dann nicht verlassen, wenn sie konkrete Anhaltspunkte dafür hatte oder sogar positiv wusste, dass das kundennähere Unternehmen seine Pflichten nicht erfüllt hat (RIS-Justiz RS0128476). Für die Mitarbeiterin der Zweitbeklagten bestand aufgrund der zweifelnden Äuße-rung der Erstklägerin vor Unterzeichnung des Kreditvertrags ein konkreter Anhaltspunkt dafür, dass die Kläger unsicher waren und noch Erklärungsbe-darf bestand. Sie hat die Äußerung der Erstklägerin auch tatsächlich ernst ge-nommen und im Sinn eines Ersuchens um Bestätigung der „Richtigkeit“ des Vorhabens aufgefasst, weil sie mit einer entsprechenden Gegenfrage reagiert hat, ohne das Thema dann aber weiter zu verfolgen. Zumindest eine kurze Erklärung, welche konkreten Folgen Änderungen des Wechselkurses oder des

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 252: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

250 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

ausländischen Zinsniveaus bei einer so hohen Kreditsumme haben würden, wäre angesichts der expliziten Bedenken der Erstklägerin geboten und ohne besonderen Zeitaufwand vor Unterfertigung möglich gewesen. Es steht fest, dass die Kläger sich auf den Fremdwährungskredit nicht eingelassen hätten, wenn sie über das mögliche Risiko informiert gewesen wären. Die Unterlas-sung jedweder Risikoaufklärung begründet nach den konkreten Umständen die Haftung der Zweitbeklagten für allfällige künftige Schäden aus der Um-schuldung.

Zutreffend macht die Zweitbeklagte jedoch geltend, dass sich ihre Verant-wortung nicht auch auf den Lebensversicherungsvertrag und seine Eignung als Tilgungsträger erstreckt. Mit Auswahl und Abschluss des Versicherungs-vertrags war die Zweitbeklagte nicht befasst; dieser Teil des von Erst- und Drittbeklagter vermittelten Gesamtkonzepts hatte auf den Beitrag der Zweit-beklagten auch keinen Einfluss. Eine Obliegenheit der Bank, zusätzlich zur Kreditberatung auch den bereits fertig abgeschlossenen Versicherungsvertrag mit den Kunden zu erörtern, ist grundsätzlich zu verneinen.

Das Feststellungsbegehren der Kläger ist daher gegenüber der Zweitbeklagten in dem aus dem Spruch ersichtlichen Umfang nur teilweise berechtigt.

3. Ausgehend von seiner Rechtsansicht, dass eine Haftung für den Abschluss des Fremdwährungskredits keinesfalls mehr in Betracht käme, hat sich das Beru-fungsgericht mit dem in der Berufung aufrecht erhaltenen Verjährungseinwand der Beklagten nicht weiter befasst, sodass darauf im Revisionsverfahren einzuge-hen ist.

Die Verjährungsfrist des § 1489 ABGB beginnt grundsätzlich mit Kenntnis des Primärschadens, auch wenn der Geschädigte die Höhe des Schadens noch nicht beziffern kann, ihm nicht alle Schadensfolgen bekannt oder diese noch nicht zur Gänze eingetreten sind, sodass nur eine Feststellungsklage möglich ist (RIS-Justiz RS0097976). Wenn der Geschädigte die für die erfolgversprechende Anspruchs-verfolgung notwendigen Voraussetzungen ohne nennenswerte Mühe in Erfah-rung bringen kann, gilt die Kenntnisnahme schon als in dem Zeitpunkt erlangt, in welchem sie ihm bei angemessener Erkundigung zuteil geworden wäre. Dabei ist auf die Umstände des konkreten Falles abzustellen.

Die Erkundigungspflicht des Geschädigten darf nicht überspannt werden (RIS-Jus-tiz RS0034327). Ist der Geschädigte ein Laie, der keinen Einblick in die für das Ver-schulden maßgebenden Zusammenhänge hat, wird die Verjährungsfrist allein durch die objektive Möglichkeit einer Ermittlung der relevanten Tatsachen noch nicht in Gang gesetzt (RIS-Justiz RS0034603 [insb T4, T5] – nicht erkannter Kunstfehler).

Nach den vorliegenden Feststellungen haben die Kläger erstmals aufgrund der Mitteilung der Zweitbeklagten im Jahr 2007 den Verdacht geschöpft, dass ihnen aus der Umschuldung bisher unbekannte Nachteile drohen könnten. Anhalts-

koobe.pl#56359

Page 253: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

251

punkte dafür, dass sie als Laien diese Erkenntnis bei angemessener Erkundigung bereits zu einem früheren Zeitpunkt gewinnen hätten können, bietet der Sach-verhalt nicht. Solange die Abwicklung des Kreditverhältnisses im Wesentlichen den ursprünglichen Erwartungen entsprach, hatten sie noch keinen Anlass, an der Zuverlässigkeit ihrer professionellen Beratung zu zweifeln. Mit den im Jahre 2009 eingebrachten, nunmehr verbundenen Klagen wurde die dreijährige Frist des § 1489 ABGB daher gewahrt.

4. Der Revision war daher insgesamt teilweise Folge zu geben und die Entscheidun-gen der Vorinstanzen, soweit sie noch nicht in Rechtskraft erwachsen sind, abzu-ändern.

Die Kostenentscheidung gründet sich auf §§ 43 und 50 ZPO. Für die Bemessung der Obsiegensquoten ist es erforderlich, die einzelnen Komponenten des Feststel-lungsbegehrens zu gewichten, wobei vereinfacht von einer Drittelung auszugehen ist (Tilgungsträger, Kredit, Konvertierung).

In erster Instanz sind die Kläger mit ihrem Zahlungsbegehren unterlegen, mit dem Feststellungsbegehren waren sie gegen alle drei Beklagten im Ergebnis je zu 2/3 er-folgreich (Erst- und Drittbeklagte bezüglich Tilgungsträger und Kredit, Zweitbe-klagte bezüglich Kredit und Konvertierung). Daraus ergibt sich eine erstinstanzliche Obsiegensquote der Kläger gegenüber allen Beklagten von 53,44%, die ihnen je zur Hälfte (vgl Obermaier, Kostenhandbuch², Rz 326) den Anspruch auf Ersatz von ge-rundet 6,9% der Vertretungskosten und 53,44% ihrer Barauslagen verschafft.

Die von den Beklagten gegen das Kostenverzeichnis der Kläger erstatteten Einwen-dungen sind berechtigt. Die Einbringung getrennter Klagen innerhalb von zwei Mo-naten diente objektiv nicht der zweckentsprechenden Rechtsverfolgung, sodass für die zweite Klage lediglich der Streitgenossenzuschlag zum Honorar zusteht (eine Pauschalgebühr für das verbundene Verfahren wurde nicht verzeichnet). Nicht zu honorieren sind den Klägern aus dem selben Grund auch der vorbereitende Schrift-satz und die Tagsatzung vom 9. März 2010 im verbundenen Verfahren 9 Cg 269/09g. Der Gesamtstreitwert betrug in erster Instanz 43.440 EUR.

Gegenstand des Rechtsmittelverfahrens war nur mehr das Feststellungsbegehren (pauschale Bemessungsgrundlage 35.000 EUR).

Die Berufung der Erst- und Drittbeklagten bezog sich auf ihre Haftung für Kredit und Tilgungsträger, ihnen gegenüber sind die Kläger daher in zweiter Instanz zur Gänze durchgedrungen. Die Berufung der Zweitbeklagten bezog sich auf alle drei gedachten Komponenten des Feststellungsbegehrens, sie war damit im Ergebnis zu 1/3 erfolgreich (Tilgungsträger), die Kläger zu 2/3. Für die Berufungsbeant-wortung gebührt somit 1/3 Kostenersatz, der Zweitbeklagten stehen 1/3 ihrer Ba-rauslagen von (richtig:) 1.191,40 EUR zu. Da keine mündliche Verhandlung statt-gefunden hat, beträgt der Einheitssatz für die Berufungsbeantwortung nur 150%.

Dokumenty

koobe.pl#56359

Page 254: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

252 Biała Księga kredytów we frankach w Polsce – historia i analizy

Der Streit-genossenzuschlag beträgt gegenüber Erst- und Drittbeklagter 15% (ver-zeichnet und daher zuzusprechen: 10%), gegenüber der Zweitbeklagten 10%.

Nach Rechtskraft des stattgebenden Teils der Berufungsentscheidung war im Re-visionsverfahren nur mehr die Frage der Haftung aller drei Beklagten im Hinblick auf Tilgungsträger und Kredit strittig. Diesbezüglich sind die Kläger gegenüber der Erst- und Drittbeklagten wiederum zur Gänze, gegenüber der Zweitbeklagten zur Hälfte durchgedrungen.

Die Erst- und Drittbeklagten haben den Klägern daher die Kosten der Revision zu ersetzen. Die Zweitbeklagte hat die Kosten ihrer Revisionsbeantwortung selbst zu tragen, aber den Klägern die Hälfte der Pauschalgebühr zur ungeteilten Hand mit den übrigen Beklagten zu bezahlen. Streitgenossenzuschlag und Pauschalgebühr konnten jeweils nur bis zur verzeichneten Höhe zuerkannt werden.

TextnummerE104119Im RIS seit31.05.2013Zuletzt aktualisiert am03.12.2013DokumentnummerJJT_20130405_OGH0002_0080OB00066_12G0000_000

Źródło: http://www.ris.bka.gv.at/Dokument.wxe?Abfrage=Justiz&Dokumentnummer=JJT_20130405_OGH0002_0080OB00066_12G0000_000

koobe.pl#56359

Page 255: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

koobe.pl#56359

Page 256: Biała Księga kredytów we frankach w Polsce

Więcej materiałów na stronie: www.profuturis.eu

Książka ta to zbiór artykułów na temat tzw. „kredytów” w tak zwanych „frankach szwajcarskich”. Autorami są prawnicy, pracownicy naukowi, publicyści oraz dwóch „frankowiczów” – Tomasz Sadlik, „najbardziej znany buntownik”, prezes Stowarzyszenia Obrony Poszkodowanych przez Banki i Obywatela „Pro Futuris” oraz pani Zofia Abramczuk. Jest to jedyne przekrojowe opracowanie tego tematu przedstawionego z różnych perspektyw i punktów widzenia – samego produktu, jego oferowania, historii, a także skutków i propozycji rozwiązania problemu. Kancelarie prawnicze opisały problem z punktu widzenia ewentualnych naruszeń prawa polskiego i unijnego. Zabrakło jedynie artykułu autorstwa samych bankowców – żaden nie zdecydował się wypowiedzieć, pomimo wysłanych zaproszeń. Książka ma konwencję „oskarżenia”, gdyż w opinii wielu zawiodła nie tylko etyka banków i ich sprzedawców, ale także wszystkie odpowiedzialne instytucje, począwszy od Komisji Nadzoru Finansowego, przez UOKiK, a skończywszy na parlamencie i kolejnych rządach, z których niektóre wręcz tych produktów „broniły”. Skutek – wiele tragedii, samobójstw, depresji, ruina wielu rodzin i zagrożenie egzystencji lub spokojnego życia setek tysięcy polskich rodzin. Książkę tę powinni przeczytać wszyscy: dziennikarze, urzędnicy, sędziowie, prokuratorzy, prawnicy obecni i przyszli oraz oczywiście – politycy. Mam nadzieję, że wkrótce problem ten zostanie rozwiązany, a książka będzie swoistym świadectwem, pokazującym wycinek polskiej rzeczywistości pierwszych lat po wejściu Polski do Unii Europejskiej.

Tomasz Sadlik

koobe.pl#56359