design alive 9

2
DZIAŁ 111 DESIGNALIVE.PL DESIGNALIVE.PL 110 MODA Są twórcy, z którymi spotkanie przenosi w inny wymiar. Przewartościowuje i skłania do zadania głębokich pytań: o sens projektowania, o nasz rozwój i jego manifestację w formie tak osobistej jak nasz wygląd zewnętrzny DAG MARA CZAR NECKA TEKST: OLGA NIEśCIER*

Upload: olga-niescier

Post on 12-Aug-2015

114 views

Category:

Documents


1 download

TRANSCRIPT

Page 1: Design Alive 9

DZIAŁ 111

designalive.pl designalive.pl

110 moDA

Są twórcy, z którymi spotkanie przenosi w inny wymiar. Przewartościowuje i skłania do zadania głębokich pytań: o sens projektowania, o nasz rozwój i jego manifestację w formie tak osobistej jak nasz wygląd zewnętrzny

dagmaraczarnecka

TeksT: Olga Nieścier*

Page 2: Design Alive 9

DZIAŁ 113

designalive.pl designalive.pl

112 moDA

Dagmara CzarneCkaUkończyła akademię sztuk Pięknych w Łodzi z tytułem magistra sztuki projektowania ubioru. Zajmuje się projektowaniem unikatowych ubiorów, kostiumologią, stylizacją i podróżo-waniem. Jest laureatką m.in. głównej nagrody w kategorii pret-a-porter w międzynarodowym konkursie Baltic Fashion award w Niemczech; nagrody za najlepszą kolekcję europy środkowo-Wschodniej w konkursie Mittelmoda The Fashion award we Włoszech; nagrody głównej w kategorii pret-a-porter w konkursie Złota Nitka w Polsce; nagrody głównej w kon-kursie Moda Folk Polska. Od wielu lat współpracuje z wieloma teatrami i reżyserami z całej Polski, przy dużych widowiskach muzyczno-tanecznych liczących ponad 300 kostiumów każdy. Jest autorką licznych stylizacji do gazet, kostiumów do filmów niezależnych, produkcji reklamowych i teledysków. www.dagmaraczarnecka.pl

Olga nieśCier projektantka, artystka, wykładowczyni. Mieszka i pracuje w Toskanii we Wło-szech. Pracuje jako konsultant i projek-tant m.in. dla: giorgio armani, Fratelli rossetti, Burberry. Jako wykładowca i konsultant aktywnie współtworzy florencki POliMODa international in-stitute of Fashion Design & Marketing w obszarach dydaktyki projektowania mody i prognozowania tendencji. Związana z Polsko-Włoskim instytutem Designu i Managementu Viamoda oraz szkołą Wyższą Viamoda industrial w Warszawie. www.olganiescier.it

świata, jak i w głębokie warstwy wła-snego wnętrza. Czerpiąc ze swoich poszukiwań i rozpoznań, Dagmara poprzez swoje kolekcje transformuje rzeczywistość na wielu poziomach.

Na poziomie fizycznym – kierując się intuicją i wizją – proponuje formy minimalistyczne w konstrukcji, pierwot-ne, dające wiele możliwości formowania na ciele. Ubiory możliwe do noszenia na rozmaite sposoby, zmieniają swo-je zastosowanie i kształt w zależności od sytuacji. Mają za zadanie swobodnie słuchać ciała, a nie wtłaczać je w z góry narzucone schematy i konwenanse.

Na poziomie wewnętrznym – świado-ma wpływu symboli i wzorów – zgłębia i przekształca pierwotną symbolikę, rozpoznane pradawne motywy po-łączone z zasadami świętej geometrii adaptuje do nowych czasów. Przenosi je na ubiór, aby stały się uczestnikami codzienności. Projektuje wzory tka-nin, w których uchwycone są treści symboli i działanie energii kształtów i barw. Mówi, że: „to praca na poziomie kwantowym, fuzja żywiołów pulsujących wokół i wewnątrz jednostki ludzkiej.”

Wieloletnia współpraca z przed-stawicielami i badaczami kultur In-donezji, Indii, Ameryki Południowej i Środkowej pozwala jej łączyć wiedzę i doświadczenia artystów zajmujących się wymierającą sztuką pierwotną z tych części świata. Dagmara używa tkanin i tworzyw naturalnych, pełnych historii i przekazu, często unikalnych rękodzieł. Wspierając zanikającą sztukę pierwotną, nadaje jej aktualny, współ-czesny wymiar i nową wartość.

Parę miesięcy temu oglądałam przy-gotowania do jednego z nielicznych pokazów Dagmary – pokazu ceremo-nii, z pięknym żywym dźwiękiem, choreografią ruchu, gestu i przemiany nieskończonych form ubrań. Efek-ty wielodniowych przygotowań były poruszające. Te same modelki i modele, oglądani również w innych kolek-cjach, tu nagle zyskiwali nowe oblicze o nieodgadnionym spokoju, świetle i naturalnej harmonii emanującej z ich wnętrz totalnie połączonych z okryciem ciała. Miałam wrażenie, że oglądam nowy rodzaj ludzki o jasnym, czystym spojrzeniu, urodzie elfów, mądrości wieków i estetyce przyszłości. Tworzone z uwagą i wizją, uniwersalne, szlachetne i praktyczne ubiory Dagmary są moimi nieodłącznymi towarzyszami życia.

W czasie, kiedy moda w Polsce próbu-je określić swoją tożsamość, a firmy i samodzielni pro-jektanci pokonują jeszcze dzielniej

bariery jakości wzornictwa i wykonania. W czasie, kiedy moda na świecie ener-gicznie, czasem rozpaczliwie, poszukuje nowych pomysłów, których genero-wanie co kilka tygodni frenetycznego kalendarza jest obiektywnie niemożliwe. W czasie, kiedy wymagana i dostępna mnogość przerasta pojemność naszych umysłów i z trudem nadążamy za tym, co jest aktualne i co jest „in”. W czasie, gdy wolność rynku staje się niewolą trendów… W tym czasie ja spędzam dni zanurzo-na w spotkaniu z Dagmarą Czarnecką. Rozciągamy naszą znajomość w cza-sie i przestrzeni. Zmieniamy miejsca, sytuacje, kraje i towarzystwo. Zawsze jest jednak energia wymiany, ekscy-tacja porozumienia, wibracja nowych impulsów. Nowych? Jednak tak bardzo głęboko znanych odpowiedzi. Każdy wspólny moment wymiany odcina mnie od chaosu i nadmiaru, potwierdza coraz silniej odczuwane potrzeby, moje własne i te, które odnotowuję w pracy badacza, obserwatora i twórcy mody. Oddech i odejście od traktowania człowieka jako konsumenta, a mody jako towaru. Wyjścia z „fashion”, z płytkości i braku znaczeń. Odrzucenie wzorców, schema-tów, bylejakości, powtarzalności, blichtru.

Redefinicja procesu projektowania i treści zawartej w formie i wzorze ubioru. Oto wyzwanie rzucone modzie: niepo-wstrzymana, intuicyjna potrzeba tworze-nia ubioru i sylwetki, przy negacji wypra-cowanych przez naszą cywilizację reguł kroju, produkcji i użytkowania. Świeżość, innowacyjność i wgląd w przyszłość poprzez pogłębione, empiryczne badanie form archaicznych, dawnych technik i komunikatów. Poprzez badanie siebie jako człowieka. Od zwierzęcia po Boga.

„Moim powołaniem jest nie tyle pro-jektowanie mody, narzucanie komukol-wiek jakiegokolwiek stylu. Moją pasją jest poszukiwanie tego, w jaki sposób ubranie może się przyczynić i być czę-ścią ludzkiego uzdrawiania i rozwoju. Tak, wierzę, że ubranie może leczyć.”

Dagmara jest rasowym podróżni-kiem, obserwatorem złożoności świata i człowieka, piękna natury. Jej podróże przenoszą ją tysiące kilometrów wokół