gŁos parafialny - parafiajelen.plparafiajelen.pl/gazetka/gazetka233.pdf · wciąż jest szansa na...

4
G G Ł Ł O O S S P P A A R R A A F F I I A A L L N N Y Y P P a a r r a a f f i i a a Ś Ś w w i i ę ę t t e e g g o o K K r r z z y y ż ż a a w w J J a a w w o o r r z z n n i i e e - - J J e e l l e e n n i i u u n n r r 4 4 ( ( 2 2 3 3 3 3 ) ) - - 2 2 5 5 l l u u t t y y 2 2 0 0 1 1 8 8 43-608 Jaworzno, ul. Zwycięstwa 33 konto: 95 1020 2528 0000 0502 0157 8137 http://www.parafiajelen.pl email: [email protected] Kancelaria Parafialna czynna: wtorek, czwartek: 15 30 – 16 45 sobota: 8 30 – 10 00 Biblioteka Parafialna czynna: w każdą środę: 16 00 – 18 00 Zamyślenia nad Słowem Bożym Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy "powstać z martwych". Mk 9,2-10 Pan Jezus zaprasza mnie wraz z Piotrem, Jakubem i Janem w II Niedzielę Wielkiego Postu na Górę Przemienienia. A co będzie jeżeli ja tego zaproszenia nie przyjmę, je odrzucę, dam do zrozumienia, że ono mnie nie interesuje? Ja zostaję u podnóża Góry. Może gdyby to było K-2 w Himalajach, to bym się zastanowił a nawet zdecydował się na udział w wyprawie. Od gór wolę morze i płaskie, jak deska, przestrzenie. Być świadkiem przemiany Pana Jezusa i ewentualnie później swego życia, to nie dla mnie. Ja polubiłem pagórki moich przyzwyczajeń, nawyków, schematów, pagórki takich małych, ledwie widocznych zmian. Moje odzienie nie musi być lśniąco białe, ale modne, na czasie, markowe. Ja dużo rozmawiam przez telefon i inne komunikatory. Jezusa, Mojżesza czy Eliasza nie mam wśród moich kontaktów. To wersja pesymistyczna spojrzenia na dzisiejszą Ewangelię. W tej optymistycznej to dla mnie zaszczyt, wyróżnienie, nobilitacja być z Jezusem i wybranymi Apostołami na tej Górze. To świadomość, że znalazłem się na niej nie dla pięknych widoków, ale dla Jezusa i widoku Jego przemiany. Znalazłem się, aby przekonać się jak wielka moc Bóstwa kryje się pod osłoną Chrystusowego Człowieczeństwa. Reakcja apostołów wskazuje na to, że budzi ona zarazem zachwyt i lęk, pragnie bliskości i bezpiecznego dystansu, wobec niej jednocześnie chciałoby się trwać w zażyłości i uciekać jak najdalej. Znalazłem się tu, aby nie tylko podziwiać przemienionego Pana, ale usłyszeć po raz kolejny, że mam Go słuchać i być Mu posłusznym. Znalazłem się tu, aby się przekonać, że nie jest to miejsce i czas na stawianie namiotów. Ta Góra to tylko przystanek w drodze na niziny. Poruszony Jego przemianą trzeba mi pozwolić, aby On dokonywał jej także we mnie, bym mógł wr&oacu te;cić na dół i zachęcać do przemiany świat i ludzi. Mam to czynić nie urokiem i czarem osobistym, ale Jego mocą obecną w moim sercu. Sumując. Ja idę, choć może z oporami, na Górę Wysoką, Górę Przemienienia. A Ty? 19 lutego 2018 rozpoczęły się w Aricci rekolekcje dla Papieża i Kurii Rzymskiej Rekolekcje nie są „rozliczaniem się” ani „samobiczowaniem”, ale sposobnością, by pobyć trochę w odosobnieniu z Panem i odpocząć po trudach „roku hiperaktywności, która zamienia nas w strzęp”. Taki jest sens nauk, które ks. José Tolentino de Mendonça zaczął głosić Papieżowi i Kurii Rzymskiej, na temat „Pochwała pragnienia”. Do Domu Divin Maestro w Aricci — gdzie również w tym roku odbywają się rekolekcje, które zakończyły się w piątek 23 lutego rano — Papież przybył o godz. 16.45 w niedzielę 18 lutego jednym z dwóch autokarów, które wyruszyły z Watykanu, z ponad 70 uczestnikami rekolekcji. Powitali go, wraz z rekolekcjonistą, abp Angelo Becciu, substytut w Sekretariacie Stanu, o. Leonardo Sapienza, regens Prefektury Domu Papieskiego, oraz wspólnota zakonna Towarzystwa św. Pawła w Aricci. Już w rozważaniu wprowadzającym, wygłoszonym zaraz po przybyciu, rekolekcjonista przedstawił zasadnicze treści medytacji, zwracając uwagę, że wszyscy jesteśmy „uczniami w zakresie zdumienia”. Było to nawiązanie do spotkania Jezusa przy studni Jakuba, podczas którego, stwierdził, „Samarytanka jest zaskoczona”. Pan „zrywa z lunatyczną przewidywalnością naszych trajektorii, naszego ślepego kursowania między domem a studnią i mówi do nas: 'Daj Mi pić'”, kiedy my być może nawet nie „odkryliśmy, że nasza studnia może do tego służyć”. Jezus, wyjaśnił, decyduje się przejść przez Samarię, żeby „dotrzeć również do

Upload: danghanh

Post on 28-Feb-2019

217 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

GGŁŁOOSS PPAARRAAFFIIAALLNNYY PPaarraaffiiaa ŚŚwwiięętteeggoo KKrrzzyyżżaa ww JJaawwoorrzznniiee--JJeelleenniiuu

nnrr 44 ((223333)) -- 2255 lluuttyy 22001188 43-608 Jaworzno, ul. Zwycięstwa 33

konto: 95 1020 2528 0000 0502 0157 8137 http://www.parafiajelen.pl email: [email protected]

Kancelaria Parafialna czynna: wtorek, czwartek: 1530 – 1645 sobota: 830 – 1000

Biblioteka Parafialna czynna: w każdą środę: 1600 – 1800

Zamyślenia nad Słowem Bożym

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy "powstać z martwych". Mk 9,2-10 Pan Jezus zaprasza mnie wraz z Piotrem, Jakubem i Janem w II Niedzielę Wielkiego Postu na Górę Przemienienia. A co będzie jeżeli ja tego zaproszenia nie przyjmę, je odrzucę, dam do zrozumienia, że ono mnie nie interesuje? Ja zostaję u podnóża Góry. Może gdyby to było K-2 w Himalajach, to bym się zastanowił a nawet zdecydował się na udział w wyprawie. Od gór wolę morze i płaskie, jak deska, przestrzenie. Być świadkiem przemiany Pana Jezusa i ewentualnie później swego życia, to nie dla mnie. Ja polubiłem pagórki moich przyzwyczajeń, nawyków, schematów, pagórki takich małych, ledwie widocznych zmian. Moje odzienie nie musi być lśniąco białe, ale modne, na czasie, markowe. Ja dużo rozmawiam przez telefon i inne komunikatory. Jezusa, Mojżesza czy Eliasza nie mam wśród moich kontaktów. To wersja pesymistyczna spojrzenia na dzisiejszą Ewangelię. W tej optymistycznej to dla mnie zaszczyt, wyróżnienie, nobilitacja być z Jezusem i wybranymi Apostołami na tej Górze. To świadomość, że znalazłem się na niej nie dla pięknych widoków, ale dla Jezusa i widoku Jego przemiany. Znalazłem się, aby przekonać się jak wielka moc Bóstwa kryje się pod osłoną Chrystusowego Człowieczeństwa. Reakcja apostołów wskazuje na to, że budzi ona zarazem zachwyt i lęk, pragnie bliskości i bezpiecznego dystansu, wobec niej jednocześnie chciałoby się trwać w zażyłości i uciekać jak najdalej. Znalazłem się tu, aby nie tylko podziwiać przemienionego Pana, ale usłyszeć po raz kolejny, że mam Go słuchać i być Mu posłusznym. Znalazłem się tu, aby się przekonać, że nie jest to miejsce i czas na stawianie namiotów. Ta Góra to tylko przystanek w drodze na niziny. Poruszony Jego przemianą trzeba mi pozwolić, aby On dokonywał jej także we mnie, bym mógł wr&oacu te;cić na dół i zachęcać do przemiany świat i ludzi. Mam to czynić nie urokiem i czarem osobistym, ale Jego mocą obecną w moim sercu. Sumując. Ja idę, choć może z oporami, na Górę Wysoką, Górę Przemienienia. A Ty?

19 lutego 2018 rozpoczęły się w Aricci rekolekcje dla Papieża i Kurii Rzymskiej Rekolekcje nie są „rozliczaniem się” ani „samobiczowaniem”, ale sposobnością, by pobyć trochę w odosobnieniu z Panem i odpocząć po trudach „roku hiperaktywności, która zamienia nas w strzęp”. Taki jest sens nauk, które ks. José Tolentino de Mendonça zaczął głosić Papieżowi i Kurii Rzymskiej, na temat „Pochwała pragnienia”. Do Domu Divin Maestro w Aricci — gdzie również w tym roku odbywają się rekolekcje, które zakończyły się w piątek 23 lutego rano — Papież przybył o godz. 16.45 w niedzielę 18 lutego jednym z dwóch autokarów, które wyruszyły z Watykanu, z ponad 70 uczestnikami rekolekcji. Powitali go, wraz z rekolekcjonistą, abp Angelo Becciu, substytut w Sekretariacie Stanu, o. Leonardo Sapienza, regens Prefektury Domu Papieskiego, oraz wspólnota zakonna Towarzystwa św. Pawła w Aricci. Już w rozważaniu wprowadzającym, wygłoszonym zaraz po przybyciu, rekolekcjonista przedstawił zasadnicze treści medytacji, zwracając uwagę, że wszyscy jesteśmy „uczniami w zakresie zdumienia”. Było to nawiązanie do spotkania Jezusa przy studni Jakuba, podczas którego, stwierdził, „Samarytanka jest zaskoczona”. Pan „zrywa z lunatyczną przewidywalnością naszych trajektorii, naszego ślepego kursowania między domem a studnią i mówi do nas: 'Daj Mi pić'”, kiedy my być może nawet nie „odkryliśmy, że nasza studnia może do tego służyć”. Jezus, wyjaśnił, decyduje się przejść przez Samarię, żeby „dotrzeć również do

dysydentów, do dzieci dalekich, do peryferii, do świata, który jest poza granicami Izraela”. I „utrudzony, siada na brzegu studni”. Tym samym przyjmuje „pozycję żebrzącego”, bowiem „nie tylko człowiek żebrze o Boga, również Bóg żebrze o człowieka”. Można powiedzieć za Simone Weil, że „Bóg czeka niczym żebrak przed kimś, kto może da Mu kawałek chleba; czas jest oczekiwaniem Boga, który żebrze naszej miłości”. Zatem, powiedział kaznodzieja, „możemy zrozumieć dialog Jezusa z Samarytanką i z nami tylko wówczas, jeżeli mamy przed oczami bezgraniczny dar, jaki Jezus czyni z siebie na krzyżu”. Z jedną adnotacją: „U studni Jakuba, podobnie jak podczas sądu Piłata słońce wyznacza południe — jest to centralna godzina dnia, moment, który określa przejście od jednej części dnia do drugiej. Środek czasu, który wyznacza jakieś wcześniej i jakieś później. Połowa drogi życia. Nie zwykłe wskazanie zmiany czasowej, lecz wyobrażenie przejścia, jakiego Jezus dokonuje i zapisuje w nas. On, który nas prowadzi od czasu historycznego do czasu zbawienia”. Dlatego „choć nawet zegar może wybijać inne godziny, często w naszym życiu jest południe: kiedy się rodzimy i odradzamy, wsłuchujemy się w nasze pragnienie, przystępujemy do źródła w milczeniu, z entuzjazmem śmiechu i w nocy tak licznych łez, w pracy i dzieleniu się, w gestach i poza gestami, i za każdym razem, ilekroć pozwalamy, aby Jezus ugasił nasze pragnienie”. Powinniśmy się nawrócić, zasugerował, „ku temu Bogu, który w Jezusie przychodzi nas szukać nie ze spektakularnymi, przekonującymi dowodami, ale w bezbronności naszego ciała, z jego słabością”. I zapytać siebie, jak odpowiadamy Jezusowi, który nas prosi, żeby dać Mu pić: „Czy damy Mu się napić? Czy damy pić jedni drugim?”. Zawsze ze świadomością, że to Pan podejmuje inicjatywę, by wyjść nam na spotkanie, najpierw On przybywa do studni”. I tak jak postępuje w przypadku Samarytanki, choć mówi „prawdę o jej życiu, nie upokarza jej ani nie paraliżuje”. Stąd zachęta, abyśmy się czuli przygarnięci, by przekonać się namacalnie, że „Bóg wie, że tu jesteśmy”, powiedział kapłan, przywołując historię urugwajskiego pisarza Eduarda Galeana, zaczerpniętą z El libro de los abrazos (Książki uścisków). Bez „uprawiania apologii duchowego Alzheimera”, powiedział po długim cytacie z Tołstoja, ks. Tolentino de Mendonça przypomniał sugestię poety Fernanda Pessoy, aby „się odzwyczaić po to, żeby zobaczyć rzeczywistość”. I zachęcił: „Odzwyczajmy się, po to, żeby poznać tę łaskę, która sprawi, że będzie możliwe życie w nas; żeby się dowiedzieć, w jakiej mierze Bóg jest naszym korzeniem, naszym czasem, naszą uwagą, naszą kontemplacją i naszym towarzystwem, naszym słowem, naszym sekretem, naszym słuchaniem, naszą wodą i naszym pragnieniem”. „Umiejętność pragnienia” była wątkiem przewodnim drugiej medytacji, przedstawionej w poniedziałek 19 lutego rano, w oparciu o ostatnie zdanie wypowiedziane przez Jezusa w Apokalipsie: „Kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie”. Tak więc, stwierdził kaznodzieja, „zaproszenie zostało uczynione, lecz Bóg wie, ile wewnętrznych przeszkód nas wstrzymuje, ile blokad przed nim stawiamy, ile zboczeń z drogi nas opóźnia”. Często „nasza rozmowa z Bogiem nie wychodzi poza opaczne rozumienie, wierzymy, ale nie w pełni”. Dlatego kapłan położył akcent na moc słowa „pragnienie”, aby uzmysłowić, jaki styl trzeba obrać. Pragnienie, kontynuował rekolekcjonista, „to ból, który odkrywa się stopniowo w sobie”. Odnosząc się także do sztuki Ionesca Le soif et la faim (Głód i pragnienie), ks. Tolentino de Mendonça zarysował „parabolę naszego pragnienia”, między „niezadowoleniem a zniechęceniem z powodu zasadniczej nieumiejętności rozeznania”. Do „konsumpcjonizmu komercyjnego”, powiedział, trzeba dodać także „konsumpcjonizm w życiu duchowym”. I w tym względzie może być pomocne stwierdzenie, że „to, co istotne, jest niewidoczne dla oczu”, przedstawione przez Saint-Exupéry'ego w owej „swoistej mistagogii współczesnej”, jaką jest Mały książę. „Istnieje wiele sposobów na to, by oszukać potrzeby, które dają nam życie, i by przyjąć postawę ucieczki duchowej, nigdy jednak nie uświadamiając sobie tego, że uciekamy”, stwierdził. I zachęcił, aby raczej zapytać siebie: „Jaki jest nasz krok: napięty i pospieszny czy pokorny i rozluźniony?”. Nawrócenie, przestrzegł kapłan, „nie polega na pięknych teoriach, ale na decyzjach, które wynikają z rzeczywistego uświadomienia sobie naszych potrzeb”. Na zakończenie rekolekcjonista przypomniał, że „Jezus wie, iż zwykły kubek wody, który dajemy lub otrzymujemy, nie jest banalny. Jest to gest, który wchodzi w dialog z głębokimi wymiarami egzystencji. Nosimy w sobie tak wiele pragnień, a pragnienie jest biograficznym dziedzictwem, które winniśmy rozpoznać i za które mamy być wdzięczni”.

CZŁOWIEK WYNALAZŁ SAMOTNOŚĆ

Wirtualny przyjaciel niekoniecznie pomaga przeżyć. Setki polubień mogą tak samo poprawić nastrój, jak usunięcie z listy znajomych zabić. I to niepokoi…Można być samemu na wiele sposobów. Nie da się co prawda w całkowitej samotności urodzić (bez jednoczesnej obecności mamy i dziecka to po prostu niemożliwe), ale na pewno można w samotności życie przeżyć i zakończyć. Ta perspektywa nie należy jednak do upragnionych, i to z bardzo prostego powodu: człowiek jest istotą społeczną. Tak to ujmowali najmądrzejsi tej ziemi, spośród których św. Tomasz z Akwinu dodał jeszcze opinię, że bez przyjaciół żyć się nie da. Nawet jeśli posiada się wszystko, co na tym świecie da się posiadać. Przyjaciół też można szukać na

wiele różnych sposobów. Człowiek wymyśla coraz to nowsze, w XXI wieku stawiając przy tym na elektronikę. Relacje budowane za jej pośrednictwem czasem przenoszą się na realną ulicę i do rzeczywistej kawiarni. Czasami przynoszą satysfakcję. Niekiedy przyczyniają się do powstania głębszych więzi. Z całą pewnością jednak o wiele częściej zdarza się tak, że człowieka izolują. Wirtualny przyjaciel niekoniecznie pomaga przeżyć. Setki polubień mogą tak samo poprawić nastrój, jak usunięcie z listy znajomych zabić. I to niepokoi... tym bardziej że – jak to ujął abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji – „Internet nie jest już dla młodych narzędziem pracy. To kontynent, na którym żyją”. Oby się nie okazał raczej bezludną wyspą z (paradoksalnie) dużą gęstością zaludnienia. Cytowana przez Marcina Jakimowicza w temacie numeru (ss. 16–18) felietonistka „Boston Globe” Ellen Goodman stwierdziła, że wchodząc do kawiarni Starbucksa, można jednoznacznie stwierdzić, iż jedna trzecia klientów przyszła tam na randkę ze swoim laptopem. Pozostaje niepokój o przyszłość takich związków, a raczej o ich... owocność. Minister do walki z samotnością z góry skazany jest, jak sądzę, na porażkę, co nie znaczy, że nie powinien walczyć. To smutne, że człowiek wynalazł samotność na nowo. Może nie jest za późno, żeby się obudzić. I wciąż jest szansa na to, by wiek XXI nie przeszedł do historii jako sto lat samotności.

„Kuszony przez szatana” ks. M. Maliński

Zaczęliśmy Wielki Post. Wielki czas. Wielki to znaczy Boży. Wielki bo Boży. Boży czas. Nie polega on tylko na tym, aby mówić o męce, o cierpieniu Jezusa, ale o Jego i naszym

zmartwychwstaniu, o wiecznym życiu, wiecznym szczęściu, wiecznej radości, ku której idziemy. A na to trzeba wyróść ze swojej małości i gniewów.

Chcemy Bogu ofiarować w tym Wielkim Poście to, czego On od nas oczekuje, czego pragnie, by się zmieniło w naszym życiu. A w tym czasie pełnym napięć to, czego Bóg oczekuje od nas najbardziej, to

pokój. Ale jak jest możliwy pokój na świecie, jeżeli w twoim domu jest niepokój?! Jeżeli nie wprowadziłeś

pokoju w swoim środowisku, w którym żyjesz? Jakim czołem rościsz sobie takie prawo - czynisz się orędownikiem pokoju na świecie - skoro w twoim świecie nie ma pokoju?

A więc uśmiechnij się. Przebacz, daruj. Bądź wyrozumiały, tolerancyjny. Niech nie będą za wysokie wymagania stawiane ludziom przez ciebie. Niech w twoim sposobie bycia nie będzie godzin milczenia. Ani

nawet chwil milczenia. Niech nie będzie zagniewania. Uśmiechnij się - do swoich najbliższych i do swoich dalszych. Niech w tobie nie będzie pogardy,

lekceważenia, kpin ani wyśmiewania. A ty bądź aniołem, posłańcem, prorokiem pokoju. I nie dziś, tylko przez cały Wielki Post pilnujmy tej sprawy - jako sprawy, o którą prosi cały świat,

również twoje środowisko. I proś Boga, aby ci pobłogosławił na ten czas Wielkiego Postu, żebyś zrealizował to, czego On od ciebie

oczekuje, czego się po tobie spodziewa, do czego cię powołuje.

II NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU 25.02.2018R.

1. Dziś zbiórka do puszek na Kościoły Misyjne. Bóg zapłać w imieniu obdarowanych. 2. Przypominamy i zapraszamy do udziału w nabożeństwach wielkopostnych. Droga Krzyżowa dla

dzieci i młodzieży gimnazjalnej w piątek o 16.30, dla dorosłych o 17.30 oraz w niedzielę po Mszy św. o godz. 9.00. Gorzkie Żale w niedziele o godz. 15.00. Zachęcamy do praktykowania Jałmużny Postnej. Także w naszym kościele jest umieszczona puszka na składanie jałmużny wielkopostnej.

3. W tym tygodniu przypada pierwszy czwartek miesiąca – modlimy się o powołania do kapłaństwa i stanu zakonnego, także z naszej parafii. W I Piątek wynagradzamy Najświętszemu Sercu Pana Jezusa za grzechy nasze i całego świata. Okazja do spowiedzi codziennie przed ranną i wieczorną Mszą świętą i od g.15.00. O g. 16.15 Droga Krzyżowa dla dzieci i młodzieży z Gimnazjum z Komunią św., o 17.00 Msza św. i po niej Droga Krzyżowa dla dorosłych. Również od 15.00 adoracja Najświętszego Sakramentu. Odwiedziny chorych z Komunią świętą w piątek od g. 8.30.

4. Dziękujemy parafianom z ul. Zwycięstwa za posprzątanie kościoła i złożenie ofiary. W przyszłą sobotę o tę posługę prosimy mieszkańców z ul. Zwycięstwa od nr 160 do 184 oraz od 183 do 199 .

INTENCJE MSZALNE 26.02.- 04.03. 2018R. PONIEDZIAŁEK 26.02.18

7.00 + Genowefa Piłat- od ucz. pogrzebu 17.00 1) + Józef Kosterewa- od rodziny Jamróz i Drabe 2) + Mirosław Surma- od Małgorzaty i Romana Górskich Wtorek 27.02.18

7.00 + Alfreda Kwaśniewska- od sąs. z ul. Koniówki 17.00 1) + Aleksander Pacut- od rodziny Hezner z Jaworzna 2) + Zygmunt Majewski- od sąs. z ul. Na Błoniach Środa 28.02.18 7.00 1) + Józef Kosterewa- od Czyżowej z rodziną 2) + Tadeusz Fatyga, rodzice i tesciowie 17.00 1) + Adam i Janina Boba oraz wnuczka Grażyna Łukasik 2) + Emanuel Żurawik- od wnuczki Aleksandry z rodziną Czwartek 01.03.18 7.00 1) + Józef Kosterewa- od Józefa i Krystyny Chowaniec z Gronia 2) + Jan Masior 5r.śm.- od córki z rodziną 17.00 1) + Genowefa Piłat- od brata Fryderyka z rodziną 2) + Janina Dusza- od Mariusza i Dagmary Piątek 02.03.18 7.00 1) + Alfreda Kwaśniewska- od sąs. z ul. Ks. Sulińskiego 2) + Mirosław Surma- od prac. Firmy Znicz 17.00 1) + Rodziców i teściów 2) + Emanuel Żurawik- od wnuczki Joanny Sobota 03.03.18 7.00 1) + Aleksander Pacut- od sąsiadów Plutów 2) + Janina Dusza- od siostry z rodziną 17.00 1) + Kazimierz, Wanda i Bronisława Jachymczyk 2) + Staniaława Blin- od brata Władysława z żoną Niedziela 04.03.18 7.00 + Józef Kosterewa- od Kazimierza Bożka z rodziną 9.00 + Kazimierz Paszcza- od żony z rodziną 11.00 + Emanuel Żurawik- od c. Barbary z mężem 15.00 + Kazimierz, Wanda i Bronisława Jachymczyk 18.00 + Jan i Aniela Lichoccy- od Smalcerzów

INTENCJE MSZALNE 05.03.-11.03.2018R.

Poniedziałek 05.03.18. 7.00 + Genowefa Piłat- od Anety i Jacka Tarka z rodziną 17.00 1) + Janina i Kazimierz Paluch 2) + Kazimierz Żurawik Wtorek 06.03.18 7.00 + Alfreda Kwaśniewska- od ucz. pogrzebu 17.00 1) + Aleksander Pacut- od swatów Gniłków z rodziną 2) + Emanuel Żurawik- od wnuka Piotra Środa 07.03.18 7.00 + Alfreda i Roman Kwaśniewscy- od siostry Barbary z rodziną 17.00 1) + Józef i Małgorzata Nocoń z synami: Antoni, Jan, Franciszek z zoną 2) + Janina Dusza- od sąsiadów Wawrzeniec i Osuchowicz Czwartek 08.03.18 7.00 + Józef Kosterewa- od rodziny Gołasów 17.00 1) + Genowefa Piłat- od siostry Janiny i Brata Józefa z żoną 2) + Emanuel Żurawik- od wnuczki Agnieszki z rodziną Piątek 09.03.18 7.00 1)+ Aleksander Pacut- od rodziny Jedynak i Niechwiej z Chrzanowa 2) + Jani Anna Knapik i ich rodzice 17.00 1) W 85ur. Helena Karweta- od wnuków i prawnuków 2) + Stanisław Proksa 7r.śm. 3) + Władysława i Kazimierz Żurawik, Józefa i Jerzy Proksa Sobota 10.03.18 7.00 1) + Alfreda Kwaśniewska- od znajomych syna Grzegorza z pracy 2) + Janina Dusza- od sąsiadów Szusterów 17.00 W 18ur. Piotr Makowski 2) + Czesława i Piotruś Glazar- od Frydrychów z Krościenka Niedziela 11.03.18 7.00 1) + Helena i Władysław Urbanik 2) + Stefania Pluta- od córki Krystyny 9.00 1) + Józef Wilkosz 4r.sm.- od żony z synami 2) + Robert Zurawik- od żony z dziećmi 11.00 + Emanuel Żurawik- od c. Haliny z mężem Jackiem 15.00 Chrzty 18.00 + Karol 16r.śm. i Helena Bańkowscy i rodzice z obu stron