kierofca - gazeta warszawa

16
Czy istnieje uniwersalna recepta na schudnięcie? – rozmowa z Panią Moniką Orzełowską, dietetykiem i psychologiem. ZDROWIE NUMER 3 | WIOSNA 2014 | Warszawa i Mazowieckie www.kierofca.pl | www.facebook.com/kierofca RAPORT MOTOREPORTERA Czyli co ukrywają sprzedawcy aut używanych? PALIWA PREMIUM Kit reklamowy czy hit wszechczasów? 11 12 str. 4 REKLAMA REKLAMA ULOTKA A6 (1/4 kartki biurowej) kreda błysk 135g, pełen kolor 4+4 5 tysięcy ulotek – 145 zł netto 10 tysięcy ulotek – 255 zł netto 20 tysięcy ulotek – 487 zł netto Ulotka DL (1/3 kartki biurowej) kreda błysk 135g, pełen kolor dwustronnie 4+4 5 tysięcy ulotek – 221 zł netto 10 tysięcy ulotek – 342 zł netto 20 tysięcy ulotek – 629 zł netto Ulotka A5 (1/2 kartki biurowej) kreda błysk 135g, pełen kolor dwustronnie 4+4 5 tysięcy ulotek – 277 zł netto 10 tysięcy ulotek – 478 zł netto 20 tysięcy ulotek – 874 zł netto PROFESJONALNY KOLPORTAŻ GAZETEK ULOTEK I WIELKA OBNIŻKA CEN 22 214 14 31 667 312 308 www.ulotkonosz.pl Przy zamówieniu kolportażu atrakcyjne rabaty na druk OFERUJEMY RÓWNIEŻ Jako jedyni w Polsce nagrywamy cały kolportaż kamerą!!! U nas najważniejsza jest jakość. Nie chcą pieNiędzy… bo nie wierzą, że im się należą! Rozmowa z jednym z inicjatorów Społecznej Kampanii Informacyjnej „BEZPŁATNA POMOC”, m.in. o tym, jak wiele osób wciąż nie dowierza, że pieniądze są na wyciągnięcie ręki. str. 3 S U P E R S PR Z E D A W C A

Upload: artur-orzelowski

Post on 14-Mar-2016

218 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Bezpłatna Gazeta Warszawa. Nie tylko dla zmotoryzowanych.

TRANSCRIPT

Czy istnieje uniwersalna recepta na schudnięcie? – rozmowa z Panią Moniką Orzełowską, dietetykiem i psychologiem.ZDROWIE

NUMER 3 | WIOSNA 2014 | Warszawa i Mazowieckie www.kierofca.pl | www.facebook.com/kierofca

RapoRt MotoREpoRtERa Czyli co ukrywają sprzedawcy aut używanych?

paliwa pREMiuMKit reklamowy czy hit wszechczasów? 1112

str. 4

REKLAMA

REKLAMA

ULOTKA A6 (1/4 kartki biurowej)kreda błysk 135g, pełen kolor 4+4

5 tysięcy ulotek – 145 zł netto 10 tysięcy ulotek – 255 zł netto 20 tysięcy ulotek – 487 zł netto

Ulotka DL (1/3 kartki biurowej)kreda błysk 135g, pełen kolor dwustronnie 4+4

5 tysięcy ulotek – 221 zł netto 10 tysięcy ulotek – 342 zł netto 20 tysięcy ulotek – 629 zł netto

Ulotka A5 (1/2 kartki biurowej)kreda błysk 135g, pełen kolor dwustronnie 4+4

5 tysięcy ulotek – 277 zł netto 10 tysięcy ulotek – 478 zł netto 20 tysięcy ulotek – 874 zł netto

PROFESJONALNY

KOLPORTAŻGAZETEKULOTEK I

WIELKA OBNIŻKA CEN

22 214 14 31667 312 308

www.ulotkonosz.plPrzy zamówieniu kolportażu

atrakcyjne rabaty na druk

OFERUJEMY RÓWNIEŻ

Jako jedyni w Polsce nagrywamy cały kolportaż kamerą!!! U nas najważniejsza jest jakość.

Nie chcą pieNiędzy… bo nie wierzą, że im się należą!

Rozmowa z jednym z inicjatorów Społecznej Kampanii Informacyjnej „BEZPŁATNA POMOC”, m.in. o tym, jak wiele osób wciąż nie dowierza, że pieniądze są na wyciągnięcie ręki.

str. 3

S U P E R SPRZEDAWCA

2 KIEROFCA | NUMER 3 | WIOSNAWarto Wiedzieć

Bezpłatny Kwartalnik „Kierofca” – Redakcja: 03-687 Warszawa, ul. Łodygowa 27 lok. 4, tel. 22 214 14 31, 795 881 885, e-mail: [email protected], www.facebook.com/kierofca l Wydawca: ART MEDIA – tel. 22 499 47 86 l Redaktor naczelny: Artur Orzełowski, Marketing i Promocja: Bożena Woźnica – 667 312 308 l Reklama / Obsługa klienta: Agnieszka Żmuda – 795 881 885 l Dystrybucja i kolportaż: Artur Jarosiński l Dziennikarze: Bogumiła Szydłowska, Aleksandra Jankowska, Ketra, DO l Obsługa prawna: PANFIL i Partnerzy

Co takiego ma w sobie widok policyjnej drogówki, że sam widok radiowozu przyprawia nas o nerwy? Jak zachować się w sytuacji zatrzy-mania? Jakie mamy prawa i obo-wiązki, a jakie obowiązki należą do policjanta? Znajomość kilku przepi-sów pomoże nam w sposób bezstre-sowy mijać policyjne patrole. Oczy-wiście jeśli nie popełniliśmy właśnie żadnego wykroczenia.

Kierowcę do kontroli może zatrzy-mać zarówno policjant umunduro-wany, jak i w cywilu. Policjant w mun-durze może zatrzymać pojazd do kontroli w każdym miejscu, natomiast policjant nieumundurowany – tylko na obszarze zabudowanym.

drogówki!k ntrola

ratunku!

Czyli jak się zachować, a czego unikać?

Prawie każdy kierowca miał okazję spotkać na drodze patrol policyjnej drogówki. I choć niekoniecznie był zatrzymany, to na pewno zdarzyło mu się na sam ten widok depnąć po hamulcu.

DZIEń DOBRy, DOKUMENTy PROSZę.

Jak zatem powinna wyglądać potencjalna kontrola? Standardową kontrolę powinien rozpocząć upraw-niony do tego policjant. Uwaga! Pamiętajmy, że nie możemy wów-czas wysiadać z samochodu, jeste-śmy bowiem zobowiązani czekać aż funkcjonariusz sam do nas podejdzie. Policjant powinien rozpocząć kon-trolę od przedstawienia się i poda-nia powodu zatrzymania. Policjant nieumundurowany jest zobowiązany pokazać legitymację służbową, natomiast umundurowany – jeśli zatrzymany kierowca tego żąda.

Do kontroli funkcjonariusz zatrzy-mujący nas powinien użyć widocz-nego z daleka biało-czerwonego „lizaka”. Jego wygląd jest doskonale znany każdemu dziecku. Policjant może również zasygnalizować zamiar

zatrzymania tylko ręką – ale tylko przy dobrej widoczności. W przypadku złej widoczności, zwłaszcza nocą, powinien to zrobić latarką albo tar-czą ze światłem odblaskowym.

Patrol policyjny jadący radio-wozem, czy to oznakowanym, czy nieoznakowanym może wysyłać sygnały z urządzeń sygnalizacyjnych, świetlnych i nagłaśniających. Należą do nich tzw. kogut, czy megafon. Nieoznakowane radiowozy, które możemy spotkać zwłaszcza na tra-

sach międzymiastowych, są wyposa-żone w dodatkowe urządzenia wysy-łające sygnały, a mianowicie „JEDŹ ZA MNĄ”.

Kierowca, który otrzyma od poli-cjanta sygnał do zatrzymania, powi-nien zatrzymać swój pojazd we wska-zanym przez funkcjonariusza miejscu. Nie powinno ono utrudniać ruchu ani stwarzać zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Po zatrzymaniu kontrolowany powinien położyć ręce na kierownicy i cze-kać na przyjście policjanta. Uwaga! Zakaz wychodzenia z samochodu obowiązuje również pasażerów. Kon-trolujący policjant może nakazać wyłączenie silnika i włączenie świateł awaryjnych.

Policjant zatrzymujący do kontroli ma szereg uprawnień. Od sprawdze-nia ważności prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia pojazdu, przez sprawdzenie trzeź-wości kierującego, po uniemożliwie-nie dalszej jazdy w przypadku m.in. nietrzeźwości, złego stanu technicz-nego pojazdu czy braku odpowied-nich uprawnień pozwalających na prowadzenia pojazdu.

REKLAMA

fot. freeimages.com

Natomiast kontrolowany kie-rowca oprócz obowiązków (w tym przede wszystkim wykonywania poleceń policjanta) ma również soje prawa. Może skorzystać z nich, gdy nie zgadza się z oceną swojego wykroczenia. Prawa te są ściśle okre-ślone przepisami i dotyczą m.in: moż-liwości złożenia zażalenia na sposób przeprowadzenia czynności kontrol-nych przez policjanta, a także zasad-ności wystawionego mandatu lub jego wysokości. Pamiętajmy, że jeśli posiadamy jakiekolwiek wątpliwości mamy prawo odmówić przyjęcia proponowanego mandatu. Sprawa skierowana zostanie wówczas do sądu.

W takim wypadku miejmy świa-domość, że jeżeli przedstawione przez nas argumenty na posiedzeniu sądu nie zostaną uznane za zasadne, sąd utrzyma w mocy nałożenie na nas mandatu i ewentualnych punk-tów karnych oraz będziemy zobowią-zani pokryć koszty sądowego postę-powania.

Pamiętajmy, że wszyscy uczest-nicy ruchu drogowego mają ten sam cel – dojechać bezpiecznie. Patrole drogówki mają nam w tym tylko pomóc. Dbajmy więc o wzajemne zrozumienie na drodze i okazujmy sobie szacunek. n

Źródło: Onet

3www.kierofca.pl | www.facebook.com/kierofca tEMat NuMERu

n A. J.: Kampania działa już od pół roku, proszę mi powiedzieć czy dużo osób zgłasza się o pomoc na infoli-nię?

A. O.: Przez pół roku skorzystało z naszej pomocy kilkaset osób. Szcze-rze powiem zainteresowanie kampa-nią przeszło najśmielsze oczekiwania organizatorów. Większość osób jakie się zgłaszała są z województwa mazowieckiego, ale mamy również zgłoszenia z zagranicy.

n A. J.: Z czym najczęściej zgłaszają się ludzie?

A. O.: Najczęściej zgłoszenia dotyczyczą wypadków śmiertel-nych. Zgłaszają się do nas rodziny osób, które zginęły w ostatnich 15 latach i proszę o pomoc w uzyska-niu zadośćuczynienia. Ale mamy też dużo zgłoszeń od osób poszko-dowanych podczas upadków na chodniku, wypadków w pracy, czy poszkodowanych podczas stłuczek lub prac w gospodarstwach rolnych.

n A. J.: Przypadki pomocy z jakich jest Pan najbardziej zadowolony?

A. O.: Jestem zadowolony z każ-dego przypadku w którym udało nam się pomóc. Takie, które najbar-dziej tkwią mi w pamięci to przypa-dek rodziny Pani Marii, gdzie ok. 10 lat temu zginął dorosły syn w wypadku.

Nie chcą pieNiędzy… bo nie wierzą, że im się należą

fot. freeimages.com

Pani Maria skorzystała po wypadku z usług prawnika kierując się tym że był najtańszy i ktoś go jej polecił. Pani Maria za śmierć syna dostała z mężem po 10 000 złotych. Po tym jak rodzina zgłosiła się do nas w paź-dzierniku i postanowiła skorzystać z pomocy finał był taki, że rodzice dostali dodatkowo po 25 000 zł plus brat zmarłego dostał 15 000 złotych. Kwoty te pewnie były by większe, ale pełnomocnik prowadzący wcześniej sprawy popełnił za dużo błędów.

Drugim przypadkiem była rodzina Pana Zygmunta. Kilka lat temu ich dorosły syn zginął w wypadku. Jechał pod wpływem alkoholu jako pasażer w samochodzie prowa-dzonym przez pijanego kolegę. Po wypadku rodzina dostała tylko pie-niądze z ubezpieczenia prywatnego. Na dzień dzisiejszy dzięki naszej pomocy, po zgłoszeniu się do nas rodziny w grudniu już w lutym uzy-skali oni kilkanaście tysięcy złotych. Oczywiście jest to kwota bezsporna, trwają negocjację nad wypłatą real-nej kwoty zadośćuczynienia.

Innym z przypadków był przy-padek pogryzienia Pani Agaty przez psa. Miało to miejsce ok. 2 lat temu. Po pogryzieniu Pani Agata musiała brać zastrzyki i odbyć rehabilita-cję. Chciała wtedy od właściciela psa 500 zł, ten odmówił sugerując że chce wyłudzić pieniądze. Pani Agata poprosiła jedną z firm na rynku o pomoc. Sprawa ciągnęła się przez ponad rok czasu i nie było żadnych efektów. Końcem września, na początku działania kampanii, Pani Agata poprosiła nas o pomoc. W miesiącu styczniu otrzymała sumę pięciokrotnie wyższą niż chciała, czyli 2500 złotych.Oczywiście takich przypadków mogę mnożyć. Do lektury zapraszam na stronę www kampanii, będzie tam dział gdzie opisywane będą takie zdarzenia.

n A. J.: A najbardziej zdumiewające dla Pana przypadki?

A. O.: Przyznaję, że wciąż się zdarzają i ciąglę mnie zaskakują. Nie chodzi tu może o same przypadki w jakich realnie pomogliśmy. Chodzi o ludzi którzy zdobywając informację o prawach jakie im przysługują i co

się im należy, nie chcą pieniędzy… bo nie wierzą, że im się należą. Niestety pokutują tu lata komunizmu i tego co się wtedy działo w sferze odszkodo-wań i zadośćuczynień. Gdy rozma-wiam z ludźmi którzy mieli wypadek i pytam się czy dostali pieniądze, to słyszę – no tak, za auto. Gdy się

pytam czy za obrażenia dostali pie-niądze, rozstrój zdrowia, to słyszę – nie, bo nie miałem prywatnego ubezpieczenia. Ludzie nie potrafią zrozumieć, że nie jest potrzebne im prywatne ubezpieczenie, że nie jest im potrzebne żadne ubezpieczenie żeby otrzymać pieniądze za rozstrój

Wywiad z jednym z inicjatorów Społecznej Kampanii Informacyjnej BEZPŁATNA POMOC Panem Arturem Orzełowskim, redaktorem naczelnym Wydawnictwa ART MEDIA.

fot. freeimages.com

Artur Orzełowski, jeden z inicjatorów Społecznej Kampanii Informacyjnej BEZPŁATNA POMOC.

zdrowia lub śmierć bliskiej osoby, czyli za zerwanie bliskich więzi z nią. Ludzie nauczeni, że towarzystwa ubezpie-czeniowe nie wypłacają gdy nie ma się ubezpieczenia nie przyjmują infor-macji, że płaci za to towarzystwo ubezpieczeniowe sprawcy, a jeżeli on uciekł to fundusz. Często też myślą, jeżeli już uwierzą w to co im się należy, że te pieniądze musi płacić sprawca. Nie pomagają wyjaśnienia, że tak nie jest i przytaczanie przepi-sów prawnych. Ba, nie pomaga rów-nież sugestia żeby sami zweryfikowali te informację w izbie lub u rzecznika ubezpieczeń.

n A. J. Czy osoba zgłaszająca się do kampanii o pomoc ponosi jakieś opłaty?

A.O.: Jak sama nazwa kampa-nii wskazuje, jest to pomoc całko-wicie bezpłatna. Celem kampanii jest, między innymi, informacja jakie prawa przysługują osobom poszko-dowanym we wszelkiego rodzaju wypadkach (w pracy, samochodo-wych, w rolnictwie i innych). Jeżeli osoba zgłaszająca się do nas chce skorzystać z profesjonalnej pomocy prawnej w dochodzeniu swoich praw, również to oferujemy. Do współpracy w tym zakresie wybra-liśmy, naszym zdaniem, najlepszą i najbardziej skuteczną kancelarię w branży. A co najważniejsze nie pobierającej, od osób zgłaszających się do nas, wynagrodzenia jeżeli nie uda się jej uzyskać zadośćuczynienia czy odszkodowania.

n A.J.: Dziękuję za rozmowę.A.O.: Serdecznie dziękuję.

BezplatnaPomoc.plTel. 669 475 478

4 KIEROFCA | NUMER 3 | WIOSNAzdroWie

n Czy jest jakaś uniwersalna recepta na schudnięcie, taka dla każdego?

Nie ma uniwersalnej diety, nie ma również pigułki cud, dzięki której schudniemy.

Najlepszym sposobem jest zmiana nawyków żywieniowych na zdrowe.

Zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna to najlepszy sposób, aby utrzymać zdrową sylwetkę.

n Z jakimi najczęściej skutkami nad-wagi się Pani spotyka?

Bardzo często osoby, które tra-fiają do mnie są już poważnie chore.

Problemów zdrowotnych z powodu nadwagi jest bardzo wiele.

Najczęstsze problemy, z jakimi przychodzą pacjenci mający prob-lem z wypróżnianiem z cukrzyca, lub insulino oporność. Wśród młodych ludzi bardzo często zdarza się depre-sja, zaburzenia hormonalne.

n Może Pani opisać jeden z cięż-szych przypadków, z jakimi miała Pani do czynienia?

Są różne choroby dole-gliwości, z jakimi przycho-dzą osoby.

Najczęściej są to młode osoby z zaawansowa-nym zespołem metabo-licznym.

Jedną z klientek, jaka do mnie trafiła jest przesympatyczna Pani Ula.

Po wywiadzie nawyków żywie-niowych i wywiadzie zdrowotnym jak również Analizie Składu Ciała wiedziałam, z czym ta Pani do mnie przyszła.

Styl życia, jaki prowadziła ta pani wymagał ogromnych zmian. Pani Ula chciała schudnąć jak również poprawić stan zdrowia, najważniej-sze dla niej było to, aby uniknąć cukrzycy, ponieważ już miała insu-linoopornośc, Nastawienie i brak wiary Pani Uli nie utrudnił dochodze-nia do celu. Bardzo ważne w takich momentach jest wsparcie trenera i głownie rodziny. Obie te rzeczy Pani Ula otrzymała. Wolnymi krokami zaczęła zmieniać dietę. Na początku uczyła się pić wodę, której wcześ-niej nie piła, również wprowadziła do swojej diety warzywa. Z czasem

słodycze, które bardzo lubiła poszły w odstawkę, okazało się ze nie czuje potrzeby, aby je jeść. Odkąd Pani Ula zmieniła dietę schudła 14 kg, nadal jest w procesie, ponieważ jej cel jest schudnięcie jeszcze trochę.

To, co się zmieniło u Pani Uli, to przede wszystkim cukier, obniżył się, co oznacza, iż nie grozi jej cuk-rzyca, również problem z wypróż-nianiem, jaki był wcześniej minął. Głowa, przestala boleć odkąd Pani zaczęła pić wodę, Jest więcej ener-gii, ruchu, więcej radości. Mogła zminimalizować lub odstawić nie-które leki, ponieważ jej stan zdrowia się poprawił, OCZYWIŚCIE WSZYSTKO POD OKIEM LEKARZA PROWADZA-CEGO.

Wystarczyło tylko albo aż pół roku, aby poczuć się lepiej, aby poprawić swój stan zdrowia, jak rów-nież, aby pokonać stan depresyjny.

n Pani zdaniem najczęstsze błędy, jakie ludzie popełniają przy próbach odchudzania?

Najczęstszym bledem, jaki popeł-niają ludzie podczas odchudzania, to ograniczenie składników odżyw-czych, ograniczenie wody, jak rów-nież zastosowanie monotonnej diety wyszukanej w Internecie czy w jakiejś gazecie. Często osoby, które chcą schudnąć, szukają diety, która w jak najkrótszym czasie pozwoli nam zgu-bić jak najwięcej kilogramów.

n Przychodzi osoba do Pani i mówi – chcę schudnąć, proszę powiedzieć ile to będzie kosztowało?

Pierwsza wizyta kosztuje 85 zł, jest to konsultacja, czyli wywiad żywieniowy-zdrowotny, który daje informację dotyczącą stanu zdrowia, nawyków żywieniowych, jak rów-nież informację, co należy zmienić w podstawowym sposobie odżywia-nia. Dodatkowo podczas takiego spotkania wykonywane jest badanie Analiza Składu Ciała w cenie 35 zł, takie badanie jest potrzebne, aby określić, parametry organizmu, jakie jest zapotrzebowanie organizmu, jaka jest tkanka tłuszczowa i inne parametry. Informacja ta poka-zuję jak zbudowany jest nasz organizm i co należy poprawić w tych parametrach. Każda osoba jest inna, więc nie mogę wszystkich traktować tak samo, mają różny cel, różne

tempo zmian nawyków żywie-niowych, jak również różne zapo-

trzebowanie na składniki mine-ralne. Dopiero po takim pierwszym

czy drugim spotkaniu można orien-tacyjnie określić koszt, orientacyjnie, ponieważ często ilość spotkań zależy od tego jak radzi sobie klient przy zmianie nawyków. n

Monika Orzełowska Tel. 660 615 150

Czy istnieje uniwersalna recepta

na schudnięcie?

fot.

pixb

ay.c

om

fot. freeimages.com

Rozmawiamy z Panią Moniką Orzełowską, dietetykiem i psychologiem.

Monika Orzełowska dietetyk, psycholog

5www.kierofca.pl | www.facebook.com/kierofca Warto Wiedzieć

Niestety, również mało kto wie, że gdy członek jego rodziny (dziecko, rodzic, rodzeństwo) lub partner (małżonek lub nawet tzw. konkubent) zginie w wypadku samochodowym, to każdy z człon-ków takiej rodziny ma prawo starać się o finansowe zadośćuczynie-nie, nawet jeśli poszkodowany nie posiadał ubezpieczenia na życie.

Zadośćuczynienie pieniężne jest nową instytucją w prawie pol-skim, wprowadzoną do kodeksu cywilnego z dniem 3 sierpnia 2008 r. W przypadku śmierci bliskiej nam osoby ma ono postać jednorazowej wypłaty.

Zadośćuczynienie, w przeci-wieństwie do odszkodowania, ma na celu zrekompensowanie dozna-nej krzywdy o charakterze niemate-rialnym, jak np. utrata zdrowia czy śmierć bliskiej osoby.

Poruszone wyżej kwestie sta-nowią zaledwie kroplę informacji na temat praw, jakie przysługują każdej osobie. Przeciętny człowiek z reguły nie ma pojęcia, że istnieją mechanizmy prawne pozwalające na godne przeżycie często cięż-kich chwil po śmierci najbliższych, bądź długich miesięcy żmudnej rehabilitacji.

Powyższej nakreślone zagad-nienie, jak i własne doświadcze-nia, przyczyniły się do podjęcia decyzji o przyłączeniu się do kam-panii informacyjnej pt. Bezpłatna Pomoc. n

Artur OrzełowskiBezpłatna Pomoc, tel. 669 475 478

www.BezplatnaPomoc.pl

Brat pani Marioli zginął w wypadku samochodowym 12 lat temu. Wjechał w niego TIR. Brat nie miał ubezpieczenia, zostawił żonę, dwójkę dzieci i dwie siostry.

Pani Mariola NIE WIEDZIAŁA,że każdemu z członków rodziny (siostrom, żonie, dzieciom) należą się pieniądze...

– Po 12 latach rodzina odebrała ponad 100 000 zł.

10-letnie dziecko Pani Ewy wybiegło na ulicę i niestety zginęło. Nie miało wykupionej polisy na życie, a cały wypadek był z winy dziecka.

Pani Ewa NIE WIEDZIAŁA,że należy się jej zadośćuczynienie za śmierć dziecka, ponieważ nie miało ono skończonych 13 lat.

W chwili obecnej trwa sprawa mająca na celu ustalenie kwoty zadośćuczynienia.

Paweł pomagał w gospodarstwie rolnym swoich rodziców. Podczas pracy spadła mu na nogę beczka, którą przenosił. Noga została złamana w kilku miejscach.

Paweł NIE WIEDZIAŁ,że należą mu się pieniądze, nawet gdy nie miał ubezpieczenia.

Dostał 9 000 zł z firmy ubezpieczającej gospodarstwo rolne.

Większość ludzi nie wie, że będąc osobą poszkodowaną, bądź tylko biorącą udział w wypadku, należy im się zadośćuczynienie. I nie mamy tu na myśli środków wypłacanych z ubezpieczenia, będących przeważnie jedynie zwrotem kosztów ewentualnej naprawy samochodu.

Pan Marian 2 lata temu przez dziurę na chodniku przewrócił się i poważnie złamał nogę. Na miejsce przyjechała karetka. Złamanie okazało się na tyle poważne, że do dzisiaj trwa rehabilitacja.

Pan Marian NIE WIEDZIAŁ,że należą mu się pieniądze, nawet jeżeli nie miał ubezpieczenia. Nie wiedział również, że należy mu się zwrot pieniędzy za leczenie, leki, dojazdy.

– Po 2 latach odebrał kilkanaście tysięcy złotych zadośćuczynienia i zwrot kosztów.Na bieżąco będzie dostawał pieniądze potrzebne na leczenie.

70% polaków nie wie, że należą im się pieniądze

MATERIAŁ PROMOCYJNY

NAPRAWA ELEKTRYKII MECHANIKI

W PE£NYM ZAKRESIE

ul. Drzeworytników 73, Warszawa

tel. 608 361 363

REKLAMA

REKLAMA

6 KIEROFCA | NUMER 3 | WIOSNABezpieczeństWo

REKLAMA

Nie śpij za kółkiem !Życie w ciągłym biegu. Praca wymagająca byśmy dawali z siebie 150% normy. Ciągle jakaś sprawa do załatwienia, na wczoraj. Mamy coraz więcej obowiązków na głowie i coraz mniej czasu. Nic dziwnego, że większość z nas chodzi przemęczonych. I niestety w takim stanie siada za kółko.

Według policyjnych statystyk główną przyczyną wypadków w Pol-sce jest niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, czyli mówiąc krótko – zbyt szybka jazda. Taki argu-ment jest przeważnie wpisywany w policyjne kartoteki. Ale nadmierna prędkość to przecież nie wszystko co sprawia, że kierowca nie był w stanie np. odpowiednio wcześniej zahamo-wać lub w ogóle nie wyprzedzać. Może podejmował decyzję będąc w stanie, w którym nie powinien pro-wadzić?

Tylko w 2012 roku – wg danych Policji – na polskich drogach zmęcze-nie bądź zaśnięcie za kierownicą było przyczyną ponad pół tysiąca wypad-ków, w których zginęły 84 osoby i aż 814 zostało rannych. W sumie drzemki za kierownicą stanowiły niecałe 2% wszystkich wypadków. Niewiele? Tylko pozornie. Zaśnięcie za kółkiem spowodowało więcej wypadków niż gwałtowne hamowanie, niepra-widłowe zawracanie, czy jazda bez świateł. Sen za kółkiem jest groź-niejszy niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

PRZEMęCZENIE – TO JAK JAZDA NA KACU

Skąd więc sen za kółkiem? To po prostu efekt codziennego przemęczenie. Życia na wysokich obrotach i wsiadania za kierownicę – jak na fotel przed telewizorem.

Badania dowodzą, że zmęczony kierowca ma trudności z właściwą oceną sytuacji i na pewno będzie reagował z opóźnieniem. Ogólne przemęczenie i niedyspozycję może jeszcze spotęgować długa i monotonna jazda. Ale przede wszystkim zabójcza może okazać się – nieprzespana noc wcześniej. Konsekwencją braku snu jest zabu-

rzenie funkcji poznawczych i spadek sił witalnych. Stan ten porównywalny jest do stanu po spożyciu alkoholu, czyli przysłownego kaca. Osoby, które się nie wyspały, bądź są od wielu dni przemęczone odczuwają znużenie i zobojętnienie na bodźce zewnętrzne. Osoby w takim stanie nie powinny kierować pojazdami.

OCZy NA ZAPAŁKI CZy ENERgETyK DO PICIA?

Pamiętajmy, że niewyspanie negatywnie wpływa na cały nasz kolejny dzień. Jesteśmy mniej efek-tywni w pracy, czujemy się rozdraż-nieni i silniej odczuwamy stres. Niewy-spanemu człowiekowi nie pomoże nawet szósta kawa. A przecież pro-wadzenie samochodu wymaga od nas zdolności reakcji na wysokim poziomie. Prowadząc w stanie ogól-nego otępienia sprawiamy poważne zagrożenie dla innych użytkowników ruchu drogowego.

Nawet jeśli wsiadamy za kie-rownicę wypoczęci i zrelaksowani pamiętajmy, że po kilku godzinach za kierownicą także zaczniemy odczuwać znużenie. To normalne – zwłaszcza jeśli mamy za sobą wiele kilometrów. Co wtedy? Z pomocą mogą przyjść zasady zawodowych kierowców – obowiązkowe przerwy w podróży. Przyjmuje się, że na każde dwie godziny jazdy powinien przypa-dać przynajmniej kwadrans relaksu. Jednak zatrzymanie się na pobo-czu nie wystarcza. Zaleca się, aby podczas postoju koniecznie wysiąść z auta, wziąć kilka głębokich odde-chów, rozprostować kości, zjeść coś.

Pamiętajmy, że gdy brak czasu na sen, nasz organizm prędzej czy później sam się o niego upomni. Lepiej jednak by nie doszło do tego na drodze. n

chrrr... chrrr...

fot.

freei

mag

es.c

om

7www.kierofca.pl | www.facebook.com/kierofca BezpieczeństWo

REKLAMA

Przeglądy – Naprawy Klimatyzacja

Wulkanizacja

Geometria 3D HunterPrzechowalnia opon

ul. Raszyńska 16, 02-026 Warszawa, tel. 22- 823-44-19CARTECH Q-Service

REKLAMA

Pasy bezpieczeństwa na dobre przyjęły się w motoryzacji dzięki pro-ducentom marki Volvo w latach pięć-dziesiątych XX w. Szybko zauważono, że pasy są tak samo ważne dla pasa-żerów siedzących z przodu, jak i tych z tyłu. Lata 60 i 70 przyniosły wiele zmian konstrukcyjnych samochodów osobowych, a pasy bezpieczeństwa stały się wyposażeniem standardo-wym. W Polsce zapinanie pasów bezpieczeństwa jest obowiązkowe od lat 80. Początkowo dotyczyło tylko kierowcy i pasażera z przodu, a z tyłu tylko w autach fabrycznie w pasy wyposażonych. W przeciągu kilku lat zapinanie pasów weszło do obowiązku wszystkich pasażerów.

Prawidłowo zapięte pasy bez-pieczeństwa stanowią bardzo ważny element bezpieczeństwa. Policyjne statystyki pokazują, że uczestnicy wypadków drogowych jadących w pasach odnoszą mniej obra-żeń wewnętrznych i zewnętrznych, a nawet zawdzięczają zapiętym pasom życie. Osoba jadąca bez pasów przy zderzeniu pojazdów jadących z prędkością już 50 km/h prawdopodobnie uderzy głową w przednią szybę.

Badania wskazują także na ele-ment psychologiczny. Kierowca jadący w pasach jest opanowany, mniej nerwowy i jedzie spokojniej. Natomiast ten jadący bez zapiętych pasów silniej odczuwa stres, jest zde-nerwowany, czuje ogólny dyskomfort i usiłuje jak najszybciej dojechać do celu. Pasażer jadąca w pasach czuje się bardziej bezpiecznie, mniej odczuwa stres związany z jazdą np. przy większej prędkości czy podczas manewru wyprzedzania. Zdecydo-wanie mniej denerwują się podczas

Zapnij pasy!Być może uratują ci życieOd kilkudziesięciu lat nie produkuje się aut, które nie byłyby wyposażone w pasy bezpieczeństwa. Same pasy dorobiły się nawet całej gamy gadżetów zwiększających komfort ich użytkowania, a nawet kampanii reklamowych promującej ich zapi-nanie. Dlaczego wciąż tak wielu kierowców i pasażerów ich nie zapina? Co tkwi w mentalności ludzi, którzy jeżdżą bez pasów. Czy bez pasów czują się bardziej cool?

fot. pixbay.comjazdy dzieci, które jadą w pasach, niż te które zostały przewożone bez pasów.

Przez wiele lat praktykowano też jazdę tylko z przełożonym pasem, nie wpiętym, aby w razie ewentu-alnej kontroli drogowej widoczny był z daleka poprzeczny pas. Tak działo się, gdy jeździliśmy np. Fia-tami i Polonezami, w których nie było automatycznych wciągarek pasów. Wiele osób wciąż traktuje zapinanie pasów bezpieczeństwa jak jakiś nie-wygodny obowiązek. Inni znów zapi-nają je byle jak.

Zwróćmy uwagę również na fakt, że jazda w pasach zdecydowanie wpływa na poprawność naszej syl-wetki. Dzięki zapiętym pasom podró-żujemy w wygodnej dla nas pozycji ciała, kręgosłup jest mniej obcią-żony, więc plecy pozostają proste. W ten sposób kształtujemy prawid-łową postawę.

Niestety, nawet ci, którzy zapinają pasy, często robią to niestarannie. Okazuje się, że wiele osób robi to źle, narażając się na śmierć lub poważne obrażenia w razie wypadku. Jeśli nie-prawidłowo zapniemy pasy, naszej sytuacji nie zmieni nawet najnow-szej klasy samochód. Skutki takiego zaniedbania mogą być tragiczne.

Trzypunktowe pasy bezpieczeń-stwa od lat są standardowym wypo-sażeniem samochodów. Tak skon-struowane pasy w razie wypadku przytrzymują ciało do fotela, odbie-rają część energii i opóźniają prze-sunięcie się sylwetki do przodu, pozwalając poduszkom powietrz-nym na otwarcie się i zamortyzowa-nie uderzenia. By jednak zadziałały prawidłowo, muszą zostać starannie zapięte. Ich górna część musi prze-

biegać po obojczyku. Jeśli dotykają szyi, należy obniżyć punkt ich moco-wania – w większości modeli samo-chodów taka regulacja jest standar-dem. Równie ważne jest, by dolna część pasa była poprowadzona po biodrach.

Dzięki takiemu umocowaniu pasów bezpieczeństwa energię uderzenia podczas ewentualnego wypadku przejmuje miednica, co chroni narządy wewnętrzne. Jeśli nie poprowadzimy dolnej części pasa po biodrach, w razie wypadku element ten oprze się na brzuchu. Nawet pozornie niegroźny wypadek może wówczas spowodować poważne obrażenia narządów wewnętrznych, a nawet śmierć.

W myśl polskich przepisów z obo-wiązku zapinania pasów bezpieczeń-stwa zwolnione są kobiety w widocz-nej ciąży. Eksperci zajmujący się bezpieczeństwem nie mają jednak wątpliwości. Lepszym rozwiązaniem dla kobiet w ciąży jest jazda w pasach niż bez ich. Należy to jednak zrobić to prawidłowo. Oczywiście podsta-wową zasadą jest tu poprowadzenie dolnej części pasa po biodrach. Na rynku dostępne są również adaptery przeznaczone dla kobiet w ciąży. Zapobiegają one przesuwaniu się pasa i sprawiają, że podróż jest mniej uciążliwa. n

Źródło: moto.wp.pl

8 KIEROFCA | NUMER 3 | WIOSNAWarto Wiedzieć

REKLAMA

MiaŁEŚ wYPadEk? Pieniądze nie tylko za samochód

Większość społeczeństwa jest przyzwyczajona do tego, że jeżeli ma stłuczkę lub wypadek z winy innego kierującego to należy się zwrot pieniędzy za naprawę auta. Oczywiście zwrot pieniędzy następuje z polisy OC sprawcy wypadku. Zdarza się bardzo często, że nie jesteśmy zadowole-nia z pieniędzy jakie wypłaca nam towarzystwo ubezpieczeniowe ponieważ kwota nie pokrywa całości naprawy. Odwołujemy się, piszemy pisma a i tak jesteśmy bezsilni w zderzeniu z tak potężnymi firmami.

ale co, gdy podczas takiego Wypadku odNieśliśmy róWNież jakieś oBrażeNia?

Co jeżeli czujemy, że mamy problemy z kręgosłupem lub dozna-liśmy poważniejszych obrażeń? Jeżeli mamy prywatne ubezpieczenie zwra-camy się o wypłatę odszkodowania z polisy. Niestety mało kto wie, że tak samo jak za zwrot naprawy auta należy nam się również zadośćuczy-nienie za rozstrój zdrowia czy uszko-dzenie ciała. I wcale nie mówimy tutaj o wypacie z tzw. NNW tylko również z polsy OC sprawcy. Tylko jak mamy wycenić taki uszczerbek na zdrowiu. Uszczerbek na samocho-dzie da się wycenić metodą rachun-kową. Krzywdę jaką doznaliśmy już w ten sposób nie wycenimy. Ma ona wymiar subiektywny i jest trudna do oszacowania.

złamania ręki, natomiast Pan Andrzej doznał urazu szyi tzw. smagnię-cia biczem”. Nie był to poważny uraz, ale dawał o sobie znać przy codziennych czynnościach typu schylanie się, nagłe ruchy w tył, pod-noszenie. Pan Andrzej z mamą wie-dzieli o możliwości uzyskania odszko-dowania nie tylko za samochód, ale również za szkodę osobową i zwrócili się do ubezpieczyciela. Po wymianie klilku pism i odwołań od decyzji Pan Andrzej został z decyzją odmowną, mama natomiast dostała 800 zł. Gdy Państwo zwrócili się do nas o pomoc pomogliśmy w skomple-towaniu raz jeszcze całej dokumen-tacji i przekaziliśmy dokumenty do firmy odszkodowawczej współpra-cującej z nami w ramach Społecznej Kampanii Informacyjnej Bezpłatna Pomoc. W ramach podjętych przez firmę działań udało się wywalczyć do chwili obecnej 1200 zł dla Pana Adama i 4500 zł dla jego mamy. Firma natomiast nie zakończyła jesz-cze swoich działań i jest duża szansa na podwyższenie tych kwot.

Oczywiście podobnych przy-padków w ramach naszej kampa-nii mamy bardzo dużo, dlatego też jestem zwolennikiem korzystania z profesjonalnych firm w tym tema-

cie. Tutaj jednak również polecam bycie ostrożnym. Ilość firm na rynku nie idzie w parze z ich jakością. Przed ruszeniem z kampanią przez pół roku szukaliśmy firmy, która mogłaby pomagać osobom do nas zgłasza-jącym się. Sprawdzaliśmy stabilność firmy, jej zabepieczenie firnansowe, czy należy do izby, ile ma spraw za sobą i czy rzeczywiście jest nasta-wiona na pomoc klientowi. Dla-tego zwracam klientom szczególną uwagę na wybory jakie będą w tym zakresie podejmować a już całkowi-cie odradzam korzystania z pomocy tzw. “domorosłych specjalistów” z kręgu rodziny lub znajomych.

Podsumowując raz jeszcze zachęcam do korzystania ze swo-ich praw w zakresie dochodzenia zadośćuczynień i odszkodowań nie tylko za samochód. I proszę pamię-tać decyzja ubezpieczyciela nie jest decyzją ostateczną – mamy moż-liwość odwoływania się od decyzji i egzekwowania tego co nam się należy. n

Artur OrzełowskiSpołeczna Kampania Informacyjna

BezplatnaPomoc.pltel. 669 475 478

co Więc możemy zroBić gdy chcemy uzyskać pieNiądze za szkodę osoBoWą.

Wystąpić samemu do zakładu ubezpieczeń lub poprosić o pomoc firmę. Osobiście jestem zwolenni-kiem zwrócenia się do profesjonalnej firmy zajmującej się takimi sprawami. Dlaczego? Jak pokazują nasze dotychczasowe działania w ramach Społecznej Kampanii Informacyjnej Bezpłatna Pomoc, wszystkie osoby zwracające się do nas po samodziel-nych próbach uzyskania odszkodo-wania, albo odchodziły od ubezpie-

czyciela z kwitkiem albo dostawały mocno zaniżone kwoty.

Odzwierciedleniem “walki” z ubez-pieczycielem pojedynczego czło-wieka mogą być sprawy w jakich

ostatnio pomagaliśmy. Zgłosił się do nas Pan Andrzej razem ze swoją mamą Cecylią. Kilka miesięcy temu ktoś uderzył w tył ich samochodu. Mama Pana Andrzeja doznała

fot. wikim

edia.org

ODZYSKIWANIE MAJĄTKÓWJeżeli w czasie wojny lub po wojnie do Twojej rodziny należał majątek (nieruchomości, gospodarstwa etc.) i został Ci zabrany lub nie wiesz jaki jest jego stan prawny

ZADZWOŃ!

tel. 669 475 478fax 22 349 98 83

BEZPŁATNA ANALIZA SPRAWY

9www.kierofca.pl | www.facebook.com/kierofca

Strefą zgniotu objęty jest głównie przód i tył pojazdu, przed i za kabiną pasażerską, tak aby ona

sama miała podwyższoną wytrzyma-łość na zgniatanie podczas czoło-wego zderzenia lub najechania na tył pojazdu. Ważne jest, żeby pod-czas odkształcania się karoserii nie wchodziły do kabiny elementy znaj-dujące się w strefie zgniotu, tj.: układ kierowniczy, silnik, skrzynia biegów, pedały. Zbyt słaba strefa zgniotu nie zmniejszy w wystarczającym stopniu energii, doprowadzając do gięcia się kabiny pasażerskiej. Za silna strefa zgniotu doprowadzi do zgniatania kabiny zanim rozpocznie się miażdże-nie przodu lub tyłu pojazdu.

W samochodach z silnikiem wbudowanym z przodu montuje się między komorą silnika a kabiną pasażerską ukośną płytę o zwiększo-nej wytrzymałości. W razie zderzenia powoduje ona wsunięcie się silnika pod podłogę, chroniąc w ten spo-sób nogi kierowcy i pasażera siedzą-cego na przednim siedzeniu. Karose-rie samochodów mają wzmocnienia różnie umiejscowione, zależnie od modelu. Każdy pojazd jest inaczej skonstruowany.

Stanowi to wielkie wyzwanie dla służb ratowniczych podczas akcji związanych z wypadkami dro-gowymi. Na polskich drogach pro-wadzonych są tysiące takich akcji. Ważny jest czas. Konstrukcja, wzmoc-nienia i systemy bezpieczeństwa różnią się. Poszczególne elementy umieszczane są w najróżniejszych miejscach, w zależności od projektu. Odnalezienie akumulatora, aby odłączyć go, celem zapobieżenia zwarcia instalacji elektrycznej, może okazać się nieprostą sprawą.

Aby ułatwić i przyspieszyć wydo-stanie uczestników wypadku z wnę-trza rozbitego pojazdu opracowano europejski system polegający na wożeniu w aucie karty ratowniczej pojazdu (rescue sheet). W sytuacji gdy ważna jest każda sekunda, karta ratownicza może uratować komuś życie.

Karta ratownicza jest to instrukcja przedstawiająca schemat pojazdu z wyszczególnionymi i zaznaczo-nymi miejscami wzmocnień karoserii, poduszek powietrznych i gazowych napinaczy pasów bezpieczeństwa z uwzględnieniem modelu i typu pojazdu. Pozornie zwykła kartka papieru znajdująca się we wnętrzu pojazdu może skrócić czas akcji nawet o 30%, czyli 6 do 9 minut, czę-sto decydujących o czyimś życiu.

Przyjęto, że informację tę, zapi-saną na karcie formatu A4, umiesz-cza się w przesłonie przeciwsłonecz-nej po stronie kierowcy. Aby służby ratownicze wiedziały, że w samo-chodzie znajduje się taka karta, po wewnętrznej stronie na szybie w lewym dolnym rogu umieszcza się nalepkę informującą.

karta ratoWNicza pojazdura uje ludzkie życie

Pojazdy nowej generacji są konstruowane i budowane z uwzględnieniem kontrolowanej strefy zgniotu w trakcie kolizji z prze-szkodą. Ma ona na celu zmniejszenie sił działających na poszczególne elementy pojazdu (głównie kabiny) podczas zgnia-tania się karoserii w wyniku zderzenia. Prawidłowo skontrowana strefa zgniotu ochroni przed zgnieceniem zasadniczej części pojazdu. Przyczynia się więc ona do poprawy bezpieczeństwa i zminimalizowania obrażeń osób podróżujących pojazdem w razie wypadku drogowego.

Do akcji promującej wprowa-dzenie karty ratowniczej pojazdu włączyły się już m.in. Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Hiszpania i Luksem-burg. Akcję patronatem objęła FIA (Foundation for the Automobile and Society).

W jaki sposób można uzyskać kartę ratowniczą pojazdu?

Jest kilka możliwości. Dla nowo zakupionych samochodów można otrzymać ją w salonach sprzedaży. Dla używanych – w punktach wyda-wania kart rozmieszczonych na tere-nie całego kraju. Informację o ich lokalizacji można odnaleźć w Interne-cie. Akcję karta ratownicza pojazdu na terenie Polski prowadzą Związek Dealerów Samochodów i Polski Zwią-zek Przemysłu Motoryzacyjnego.

Zadbaj o swoje życie i życie pasażerów powierzonych twojej opiece. n

Jan SzumiałPraska Auto Szkoła

Źródło: www.kartyratownicze.plRedakcji i korekta: Małgorzata Włoszczuk

okiem fachoWca

10 KIEROFCA | NUMER 3 | WIOSNAspecjalista radzi

kupujemy auto

Czyli jak nie dać się nabić w butelkę

fot. freeimages.com fot. wikimedia.org

fot. wikimedia.org

Kupno samochodu to dla jednych kierowców szczególnie ważne w życiu wydarzenie, wręcz rodzinne, a dla innych czynność rutynowa. W każdym jednak przypadku powinno to być zdarzenie przyjemne i pozbawione nikomu niepotrzebnych strat finansowych.

Niestety w Polsce zakup samo-chodu obarczony jest dużym ryzykiem. Częstą praktyką jest sprzedaż samochodu,

w momencie gdy właściciel dowie-dział się, że w niedługim czasie zaj-dzie konieczność poniesienia znacz-nych kosztów związanych z naprawą. Istnieje oczywiście pewna grupa uczciwych sprzedawców, którzy informują potencjalnego nabywcę o usterkach sprzedawanych czte-rech kółek, lecz wciąż stanowi ona niewielki odsetek.

Skąd to się bierze? W pewnej części jest to zakorzenione w naturze ludzkiej, a w pewnej części spowo-dowane po prostu brakiem środków. Nie twierdze, że wszyscy oszukują, ale z pozycji szafa serwisu z piętnastolet-nim doświadczeniem muszę przy-znać, że jest to bardzo częsta prak-tyka. Stosują ją zarówno duże komisy samochodowe, mniejsi handlarze

aut używanych, jak i sprzedawcy indywidualni.

Jak się ustrzec? Wbrew pozo-rom sprawa nie jest taka prosta.

Zwykłe oględziny kupowanego auta zazwyczaj nie wystarczają. Najlepszym sposobem na okre-ślenie stanu technicznego auta jest udanie się z nim do serwisu w celu wykonania przeglądu. W zależności od miejsca taki prze-

gląd kosztuje od 1000 zł w górę. Proszę pamiętać, że wizyta na stacji diagnostycznej daje nam tylko częś-ciowy obraz sytuacji.

Oczywiście trzeba wybrać serwis, do którego mamy zaufanie, gdyż od rzetelności mechaników wykonują-cych przegląd zależy w późniejszym czasie wysokość naszego wkładu finansowego świeżo zakupionego auta. W trakcie pierwszych 2-3 mie-sięcy i tak trzeba będzie ponieść pewne wydatki związane z jego eks-ploatacją. Zależy to również oczywi-ście od klasy samochodu i indywidu-alnego podejścia właściciela.

W naszym serwisie w skład takiego przeglądu wchodzą m.in. następujące czynności: szczegó-łowe oględziny całego samochodu, pomiar grubości powłoki lakierni-czej, kontrole układu hamulcowego, zawieszenia, zespołu napędowego, diagnostyka sterowników, pomiar geometrii zawieszenia oraz jazda próbna. Staramy się sprawdzić pojazd jak najdokładniej, aby wykryć jak najwięcej potencjalnych usterek. Nie jest jednak możliwe, aby znaleźć je wszystkie. Niektóre z nich właściciel zaobserwuje w dopiero w trakcie eksploatacji. Swoją ocenę kończymy określeniem kosztów, które należało by ponieść, aby uniknąć awarii.

Należy pamiętać, by po takim przeglądzie uzyskać kopię zlecenia serwisowego wraz z oceną tech-niczną i wyceną. Jest to dokument

obligujący serwis do utrzymania zadeklarowanych cen oraz certyfi-katem rzetelności przeprowadzonej diagnostyki.

Zazwyczaj staram się nie odnosić do ceny oglądanego samochodu, gdyż serwis jest od oceny stanu tech-nicznego i kosztów naprawy. Wyjąt-kowe okazje zazwyczaj nie trafiają się na wolnym rynku. Jeśli samochód jest w dobrym stanie technicznym, a cena z jakiegoś powodu jest atrak-cyjna, to zazwyczaj znajduje on nabywcę w najbliższym otoczeniu sprzedającego.

Samochód w przyzwoitym sta-nie możemy bardzo często znaleźć w komisach dilerskich, gdyż klienci kupujący nowe auto często pozo-stawiają stare w rozliczeniu. Dotyczy to zazwyczaj samochodów kilku-letnich. Pomimo tego nie dajmy się ponieść emocjom i zażądajmy od właściciela komisu pisemnej oceny stanu technicznej samochodu. Przed zakupem sprawdźmy również pocho-dzenie pojazdu oraz jego historię ser-wisową.

Zdecydowanie gorzej jest w przy-padku samochodów sprowadza-nych z zagranicy. Tu należy oprzeć się na doświadczeniu zaprzyjaźnio-nych mechaników. Częstą praktyką stosowaną przez nieuczciwych han-dlarzy jest informacja o braku książki serwisowej. To powinna być pierwsza informacja, że coś może być nie tak. Znaczna część samochodów spro-wadzanych stanowią samochody rozbite lub mechaniczne uszkodzone. Pod okiem handlarza przechodzą serię renowacji, która ma poprawić wygląd zewnętrzny jak i techniczny. Faktem jest, że mamy utalentowa-nych rzemieślników, lecz stanowią oni mniejszość. Odrębną kwestię stanowi prawo rejestracji pojazdów, które maja za sobą poważny wypadek. O to możemy mieć pretensje jedynie

do komisarzy unijnych, którzy zajmują się „rozmiarem ogórka” pozosta-wiając bez nadzoru kwestie bezpieczeństwa w tak dużym segmencie jak rynek moto-ryzacyjny. Co prawda każdy samochód musi przejść regulaminowe badanie techniczne, lecz i to pozostawia wiele do życzenia. Statystyki pokazują, że w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej, najmniej pojazdów, które nie przechodzą regulaminowego bada-nia technicznego, jest w Polsce.

Jak Państwo widzą zakup samochodu to wciąż skompliko-wana sprawa. Najważniejsze jest, aby kupować z wyobraźnią – i w dniu zakupu samochodu myśleć o dniu jego sprzedaży.

Jeżeli będą Państwo mieli życze-nie skorzystać z naszych usług, jeste-śmy do dyspozycji. n

Norbert Kucharski CARTECH Q-Service

ul.Raszyńska 16 02-026 Warszawa tel. 22- 823-44-19

11www.kierofca.pl | www.facebook.com/kierofca RapoRt

REKLAMA

Jak się okazuje cofnięte liczniki to tylko jeden wielu z problemów, które dotykają rynek samochodów używanych w Polsce. Przekręcone liczniki są problemem, o którym mówi się od wielu lat, jednak wciąż nie ma sposobu na zastopowanie tego pro-cederu. Dużo groźniejszy okazał się fakt, że poważna część aut wysta-wionych do sprzedaży – to pojazdy powypadkowe.

Bardzo często samochody sprze-dawane na rynku wtórnym mają zatajoną lub odpowiednio sfał-szowana historię. Sprzedający aut używanych nie informują w ogło-szeniach o poważnych wadach sprzedawanego auta, nie tylko nie wiedząc o nich, ale często – celowo ten fakt zatajając. Jest to bardzo groźne zjawisko, bo wpływające bezpośrednio na nasze zdrowie lub życie. Kupujemy auta po poważ-nych wypadkach – i jeździmy nimi niczym tykającą bombą zegarową! Nie zapominajmy, że samochód po poważnym zderzeniu drogowym może posiadać nieodwracalne uszkodzenia, mające wpływ na bez-pieczeństwo dalszej jazdy.

Jak wykazały ekspertyzy Moto-raportera, ponad 1/3 sprzedawa-nych samochodów miała naprawy lakiernicze. Auta te posiadały róż-nice w grubości powłoki lakierniczej zarówno z przodu, jak i po bokach czy z tyłu pojazdu. Oznacza to, że uczestniczyły w jakiejś stłuczce i spę-dziły kilka dni u blacharz i lakiernika.

Nie bagatelizujmy tego faktu. Mogła to nie być tylko drobna koli-zja drogowa ale poważny wypadek z dachowaniem włącznie! n

Źródło: www.motoraporter.pl

Tysiące przeprowadzonych na terenie całego kraju ekspertyz w celu określenia rzeczywistej wartości wystawionych na sprzedaż samochodów wykazało, że:

82 % to pojazdy powypadkowe45 % pojazdów było podejrzanych o cofnięcie licznika 36 % pojazdów miało korozję układu wydechowego 30 % pojazdów miało naprawy lakiernicze30 % niesprawną klimatyzację25 % nieoryginalne, zaparowane lub wypiaskowane reflektory25 % pojazdów miało ogumienie kwalifikujące się do wymiany22 % to pojazdy bez dokumentacji potwierdzającej serwisowanie w ASO21 % pojazdów miało miało wycieki15 % pojazdów miało zużyte tarcze hamulcowe15 % rozbieżność w deklarowanej w ogłoszeniu daty produkcji 10 % stan licznika niezgody z informacją w ogłoszeniu

Z danych zebranych w I kwartale 2014 r. przez spółkę Motoraporter wynika, że stan techniczny samochodów używanych wystawionych na sprzedaż poważnie różnił się od deklarowanego w ogłoszeniu.

S U P E R SPRZEDAWCA

raPort MotorEportEraCzyli co ukrywają sprzedawcy aut używanych?

fot.

freei

mag

es.c

om

12 KIEROFCA | NUMER 3 | WIOSNARapoRtW Polsce na przestrzeni ostatnich kilku-kilkunastu lat mieliśmy okazję zaobserwować prawdziwy bum pali-wowy – nowe stacje benzynowe pojawiały się jak grzyby po deszczu, ku naszemu zresztą zadowoleniu. Znana marka gwarantowała nam jakość paliwa. Wreszcie zaczęliśmy tankować w cywilizowanych warun-kach! Standardem stała się kawa z ekspresu, hot dogi i darmowa toaleta…

Jak to możliwe, że równocześ-nie od tych kilku lat sprzedaż paliw w kraju spada? Tym bardziej, że sta-tystyki mówią, że aut na polskich dro-gach przybywa z roku na rok…

A jednak. Fakty mówią same za siebie, tankujemy coraz mniej.

Koncerny paliwowe dobrze wie-dzą jak poradzić sobie ze spadkiem sprzedaży paliw. Cena litra benzyny, mimo chwilowych tendencji spadko-wych, wciąż wzrasta. Przecież firmy paliwowe muszą jakoś zarobić; gdy obrót materiałami pędnymi spada, drożeją kawa i hot dogi. Jednak nic nie przebije hitu paliwowego ostat-nich lat – paliwa typu premium.

Paliwa typu premium okazały się tajną bronią koncernów petroche-micznych. Masowo reklamowane w mediach sprawiają, że niebywale szybko wzrasta liczba ich zwolenni-ków. Polscy kierowcy coraz chętniej sięgają po „lepszą” benzynę i olej napędowy – mimo, że ich cena jest znacznie wyższa. Cóż w nich zatem takiego, że przy dystrybutorach chęt-niej sięgamy po droższe? Czy na sta-cjach warto płacić więcej?

Na pewno marża na tych pali-wach jest dużo wyższa. Nakłady na promocję szybko się więc koncer-nom zwracają. Wystarczy popatrzeć na statystyki, aby przekonać się,

że machina marketingowa działa. Wzrost sprzedaży paliw typu premium to zdaniem ekspertów wynik licznych kampanii reklamowych. Można powiedzieć, że nawet pewnej mody, bo faktyczne korzyści z kupowania droższego paliwa są niewielkie lub żadne.

Przy ogólnym spadku sprzedaży paliw na stacjach benzynowych, olej napędowy i benzyna klasy premium cieszą się coraz większą popular-nością. Na stacjach już co dziesiąty sprzedawany litr przypada na paliwo premium. Po droższe paliwo chętniej sięgają właściciele diesli. To nie ben-zyna 98 jest największym hitem, lecz uszlachetnione oleje napędowe. Posiadacze samochodów z silni-kami wysokoprężnymi wiedzą, że

nowoczesne konstrukcje wymagają paliwa dobrej jakości i szczególnie zimą tani olej napędowy może spra-wiać problemy.

Droższa, 98-oktanowa benzyna sprawdza się jedynie w przypadku nowych samochodów sportowych, w których zalecane jest stosowanie lepszego paliwa – informuje „Dzien-nik Gazety Prawnej”. Droższe paliwo ma przedłużyć żywotność silnika, ale trzeba pamiętać, że większość silników konstruowanych jest z myślą o tradycyjnej benzynie 95, więc róż-nica nie będzie znacząca. Niektórzy eksperci zauważają, że zdarza się, że

stosowanie benzyny 98 nawet zwięk-sza zużycie.

Sprzedawcy paliw premium obie-cują także o 2-3 % niższe spalanie. Pamiętajmy jednak, że nie wszystkim da się osiągnąć taki wynik. Ponadto paliwa te są o około 20 groszy (lub nawet więcej) droższe. Pozostaje więc pytanie, czy spalanie zmniej-szone o zaledwie 2% pokryje nam różnicę w cenie, którą zapłaciliśmy na stacji? n

źródło: Dziennik Gazeta Prawna

fot. freeimages.com

fot. freeimages.com

fot. freeimages.com

fot. freeimages.com

paliwa pREMiuM

Kit reklamowy czy hit wszechczasów?

13www.kierofca.pl | www.facebook.com/kierofca specjalista radzi

Masz samochód z fabrycznym zabezpieczeniem i pewność, że auto jest właściwie chronione?

Zastanówmy się więc, czy zło-dziej idąc po dany model pojazdu, na który ma akurat zamówienie, może być przygotowany na to co go czeka. Na tę a nie inną konstrukcję zamka w drzwiach, na tę konkretną blokadę pracy silnika, ten a nie inny czujnik. Ja nie mam wątpliwości, że jest przygotowany, bo musi być przygotowany, jeżeli chce być sku-tecznym złodziejem i zdobyć cudzą własność. Niestety fabryczne zabez-pieczenie jest złe – bo jest fabryczne i posiada wadę wielkiej serii.

Statystyki jasno pokazują, że ilość kradzieży znacznie spadła w porów-naniu do lat z przełomu XX i XXI wieku. Fakt że spadła nie oznacza jednak że kradzieży samochodów już nie ma. Kradzieże samochodów to wciąż nasza rzeczywistość a do tego dochodzą włamania i okrada-nie samochodów zaparkowanych z pozostawionych wewnątrz przed-miotów. Z danych ubezpieczycieli jasno wynika, że w dzisiejszych cza-sach, dość często kradzione są nawi-gacje, okulary, pozostawione torby, pieniądze, CB-radia. Nawet jeśli fabryczne zabezpieczenie zadziała i syrena alarmowa zacznie wyć, to niestety nie zrobi wrażenia ani na otoczeniu, ani na złodzieju.

Rozwiązaniem jest alarm ze zdalnym powiadomieniem (np. na telefon komórkowy właściciela) lub po prostu monitoring pojazdu. Roz-wiązania które jeszcze 5-10 lat temu

FabrycZne ZabeZpiecZenie pojaZdu

ma wadę, bo jest... fabryczne!

22 214 14 31667 312 308

www.ulotkonosz.pl

NAGRYWAMY CAŁY KOLPORTAŻ!Raporty w postaci logów GPS naniesionych na mapę

+ nagranie wideo z kolportażu ulotek

GDY ZLECASZ DRUK ULOTEK I JEDNOCZEŚNIE ZAMÓWISZ ICH KOLPORTAŻ

OTRZYMASZ DODATKOWY RABAT NA DRUK!

fot. freeimages.com

REKLAMAstraszyło cenami, dziś są łatwe i tanie we założeniu oraz utrzymaniu. Dają niemal 100% pewności, że otrzymasz informację o włamaniu dokładnie wtedy, gdy ma ono miejsce. Dosta-jesz możliwość i czas na podjęcie interwencji, choćby na powiadomie-nie Policji. Te bardziej zaawansowane powiadomienia, potrafią wskazać lokalizację, prowadzić podsłuch roz-mów wewnątrz auta, zrobić zdjęcie sprawcy i zdalnie odciąć pracę sil-nika.

Do działania powiadomień GSM i lokalizatorów GPS wykorzystywane są najnowsze, ale dość powszechne już technologie. To najczęściej mały terminal z antenami, do którego wystarczy włożyć kartę SIM dowol-nego operatora komórkowego i po szybkich, prostych ustawieniach jest gotowy do pracy. W zależności od modelu, instalacji można dokonać samemu, gdyż ogranicza się ona do umiejscowienia małego pudełka w pojeździe. Te bardziej zaawanso-wane mogą wymagać już specjali-stycznego warsztatu, ale i tak nie jest to jakaś wielka ingerencja w pojazd.

Zainstalowane urządzenie po wykryciu zdarzenia, najczęściej wysyła wiadomość SMS lub dzwoni na telefon właściciela. W wiado-mości podawana jest przyczyna wzbudzenia, aktualny stan, prędkość poruszania, lokalizacja GPS – czyli wszystko to, co niezbędne do podję-cia właściwej interwencji.

Koszt zakupu i utrzymania jest oczywiście różny i zależy od modelu, możliwości, marki czy samego sprze-dającego. Ja bym odradzał te naj-tańsze, dostępne od niewiadomych dostawców. W końcu to musi być urządzenie pewne i działające wiele lat zwłaszcza, że takie można kupić już od niecałych 300 zł. Te bardziej

rozbudowane, czy pochodzące od polskiego a nie chińskiego produ-centa, oferowane są za drugie tyle, czyli ok. 600 zł. Utrzymanie takiego powiadomienia ogranicza się właś-ciwie do opłacenia kary SIM, bądź to w najniższym abonamencie, bądź systemie przedpłatowym. W jed-nym i drugim przypadku to koszt ok. 10-20zł miesięcznie. Można też wyku-pić usługę monitoringu z dostępem do serwera, map i przeglądać całą zebraną historię do kilku miesięcy wstecz.

Dodatkowe korzyści jakie daje taka forma zabezpieczenia pojazdu to choćby kontrola rodzicielska nad prędkością, z jaką porusza się wypo-życzony dziecku samochód. Można otrzymać SMS o przekroczeniu zada-nej prędkości, wyjeździe z wyzna-czonej strefy itp. To dość cenne informacje również dla właścicieli firm dysponujących samochodami służbowymi.

Jak widać technologia często staje się celem kradzieży, ale może też posłużyć do jej coraz skuteczniej-szej ochrony naszego mienia. n

Paweł Ślubowskifot. pixbay.com

14 KIEROFCA | NUMER 3 | WIOSNAspecjalista radzi

Oznacza to, że wypadkom tym można było zapobiec – kontrolując wcześniej stan pojazdu. I pewnie nie doszło by do śmierci kilku osób, gdyby właściciele tych pojazdów nie bagatelizowali stanu technicznego aut, którymi wyjechali na drogę.

Statystyki mówią same za sie-bie. Gdybyśmy byli bardziej prze-zorni i zapobiegliwi, można by unik-nąć wielu tragedii. Nie lekceważmy więc badań technicznych . Niech powyższe liczby stanowią dla nas rodzaj wskazówek, na jakie elementy

samochodu trzeba zwrócić baczną uwagę, aby zminimalizować ryzyko wypadku.

Nic nie zastąpi zwykłej troski o stan pojazdu i troskliwego oka właściciela. Jednak najważniejsze jest, aby regularnie sprawdzać stan tych elementów – których nie widać. Badać stan płynu hamulcowego, płynu w układzie chłodzenia, regu-larnie zmieniać olej silnikowy i olej w układzie wspomagania. Do tego stałej kontroli należy poddać stan klocków i tarcz hamulcowych.

Po zimie, efektem jazdy po nie-odśnieżonych drogach pełnych dziur, mogą być usterki zawieszenia, zniszczone ogumienie czy uszko-dzone felgi. Dlatego należy dokład-nie skontrolować stan podwozia, zwłaszcza kiedy czujemy luz w ukła-dzie kierowniczym, słyszymy jakieś odgłosy dochodzące z podwozia czy skrzypienie kierownicy.

Kierowcy z reguły nie lubią tego, co przymusowe. Pamiętajmy jednak, że dzięki obowiązkowym przeglą-dom minimalizujemy ryzyko wypadku

Do najczęstszych przyczyn wypadków związanych ze złym stanem tech-nicznym pojazdu należą braki w oświetleniu, braki w ogumieniu, usterki w układzie hamulcowym i kierowniczym. Według policyjnych statystyk tylko w 2012 roku stan techniczny pojazdów był przyczyną 55 wypad-ków drogowych, w których zginęło 6 osób, a ponad 60 zostało rannych. W większości przypadków (ponad 50%) winne były braki w oświetle-niu. Na drugim miejscu uplasowały wady ogumienia (22%), na trzecim usterki układu hamulcowego (18%), a za nimi układu kierowniczego (3,6 %).

z udziałem naszego pojazdu. W ten sposób zwiększamy bezpieczeństwo swoje i swoich rodzin.

Badania techniczne mają na celu wyeliminowanie z ruchu pojaz-dów, które są niesprawne i mogą stworzyć zagrożenie na drodze. Kon-trole tego rodzaju przeprowadzają specjalne stacje diagnostyczne, a wizyta obejmuje przede wszystkim kontrolę sprawności układu hamul-cowego, układu kierowniczego, zawieszenia oraz oświetlenia.

Podczas zimy szczególnie nara-żone na zniszczenia są gumowe elementy samochodu, takie jak wycieraczki, zwłaszcza, że wielu kie-rowców włącza je zamiast odśnie-żania i usuwania lodu z szyby. Pióra wycieraczek powinno się wymieniać dwa razy w roku, z czego raz właś-nie teraz, zwłaszcza gdy zostawiają smugi, „piszczą” lub ich pióra są zde-formowane.

Jak często należy dokonywać takich przeglądów? Badanie prze-prowadza się przed upływem 3 lat od pierwszej rejestracji pojazdu, a potem nie później niż 2 lata od

upływu tego pierwszego badania (czyli przed upływem 5 lat od daty pierwszej rejestracji).

Później obowiązuje już jedna reguła: badanie techniczne pojazdu wykonuje się co roku. Koszt okreso-wego badania technicznego samo-chodu osobowego jest stała i wynosi 99 zł na terenie całego kraju. Kwota ta jest regulowana ustawą i żadna stacja kontroli pojazdów nie ma prawa pobrać od nas więcej.

Pamiętajmy, że naszym obowiąz-kiem jest posiadać aktualny prze-gląd stanu technicznego auta. Jeśli podczas kontroli drogówki okaże się, że samochód nie posiada aktual-nego badania technicznego, będzie musiał liczyć się z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.

Dobry stan techniczny pojazdu zwiększa bezpieczeństwo jazdy. Kie-rowcę, który nie dba o swoje auto, prędzej czy później czekają kłopoty. Miejmy nadzieję, że zaczną się one podczas obowiązkowego badania technicznego pojazdu, a nie na dro-dze. n

Źródło: Szkoła Jazdy Renault oraz korkowo.pl

Stan techniczny pojazdu jest ważniejszy, niż myślisz

fot. flickr.com czy wiesz dlaczego?

15www.kierofca.pl | www.facebook.com/kierofca samo życie

BIURO REKlAMy: Agnieszka, tel. 795 881 885

Bożena, tel. 667 312 308

Czy widziałeś kiedyś pojazd, który właśnie z piskiem opon wymusił na tobie pierwszeństwo? Pogroziłeś mu pięścią i tyle go widziałeś? Na pewno tak. Czy wiesz, że kierowca ten nie był zupełnie bezkarny? Sprawdź ile można dostać mandatu za „jazdę na cwaniaka”.

Dlaczego na naszych drogach nie brak kierowców, którzy rozpychają się lub wciskają „na cwaniaka”? Oczywiście trudno byłoby znaleźć kierowcę, który nigdy nie popełnił na drodze błędu. Uczestnicy ruchu na ogół są w stanie przymknąć oko na małe przewinienia, jednak chyba nic tak nie podnosi nam ciś-nienia, jak „jazda na cwaniaka” tuż przed naszym nosem! Uwaga: to jest karalne!

Cwaniaka poznasz po tym, że tak mu się śpieszy, że nagina przepisy i uprzykrza jazdę innym. Albo po tym, że właśnie wcisnął się na twój pas, zadowolony ze swoich umiejętności. Do stałego repertuaru stylu jazdy kierowców-cwaniaków należy prze-

uwaga! cWaNiak

na drodze!

konanie o tym, że im wszystko wolno – przecież nikt nie patrzy.

Wymuszanie pierwszeństwa jest nie tylko niebezpieczne, ale także może być finansowo dotkliwe. Za nie-ustąpienie pierwszeństwa podczas włączania się do ruchu możemy dostać mandat w wysokości 300 zł i 5 punktów karnych. Za zmianę pasa ruchu i „wpychanie się” między inne pojazdy, grozi 250 zł kary i także do 5 punktów karnych. Na kierowców wymuszających pierwszeństwo na skrzyżowaniach czeka za to 350 zł mandatu i 6 punktów karnych.

Ale punktem honoru kierow-ców prowadzących w stylu „na cwaniaka” jest przede wszystkim nieprawidłowe wyprzedzanie. Wyprzedzanie to wyjątkowo nie-bezpieczny manewr i łatwo przy nim stracić nie tylko wóz i pienią-dze, ale przede wszystkim zdrowie i życie. Kodeks drogowy zabrania wyprzedzania bez wcześniej-szego upewnienia się, że nie utrudni to poruszania się innym uczestnikom ruchu. Brak wyob-raźni w tym przypadku to kolejne 250 zł i 5 punktów karnych. Okre-ślone zachowanie obowiązuje też pojazd, który jest wyprzedzany.

Nie brak przecież złośliwców, któ-rzy będąc wyprzedzanymi, traktują to jako ujmę na honorze i przyspie-szają. Taryfikator mandatów przewi-duje w takiej sytuacji karę w wysoko-ści 350 zł oraz 3 punkty karne.

Na liście cwaniackich zwyczajów wysoko plasuje się też fantazyjne par-kowanie. Niedopuszczalne jest np.

zatrzymanie czy pozostawienie auta w miejscu, w którym powoduje ono utrudnienie w ruchu. Takie wygodni-ctwo kosztuje od 100 do 300 zł kary

i 1 punkt karny. Postój samochodu nie może odbywać się także w miejscu, w którym utrudnia on wjazd, wyjazd bądź też dostęp do innego, pra-widłowo zaparkowanego pojazdu. Niektórych cwaniaków nie odstrasza jednak nawet blokada czy groźba odholowania pojazdu.

Niestety wciąż nie mamy tech-nik ani procedur, które mogłyby skutecznie zapobiegać „jeździe na cwaniaka”, albo jak niektórzy mówią „na warszawiaka”. Jeśli taki cwaniak nie zostanie przyłapany na gorącym uczynku przez funkcjonariusza poli-cji – właściwie odjedzie bezkarnie. Istniejące urządzenia rejestrujące czy monitorujące ruch uliczny nie są w stanie wyłapać kierowców-cwa-niaków, a ich niebezpieczna jazda wciąż jest bardzo trudna do udo-wodnienia i ukarania. n

fot. pixbay.com

fot. pixbay.com

16 KIEROFCA | NUMER 3 | WIOSNAreklama

Auto Bachus

ul. Sobieskiego 1205-410 Józefów (Michalin)tel. 515-33-28-48 www.auto-bachus.pl

MECHANIKA

Godziny otwarcia:pon.-pt.: 9.00-19.00, sob.-niedz.: na telefon

Przyjedź do nas, pokaż tę reklamę, a my sprawdzimy, czy podróżując autem możesz czuć się bezpiecznie

PAMIĘTAJ! TO NIC NIE KOSZTUJE!a gwarantuje spokojny sen!ul. Sobieskiego 12

TU JESTEŚMY!

Otwock

PKP

MIC

HA

LIN

Gro

ttger

a

Kon

opni

ckie

j Sobieskiego

Willowa

Sik

orsk

iego

Piłs

udsk

iego

Warszawa

Sprawdzenie auta za darmo? TAK!

Z tą reklamą to możliwe!!!

CENY!!!

MECHANIKA KLIMATYZACJA WULKANIZACJA

www.euromaster.pl

MOTOWOLA ul. Kolejowa 8/10, Warszawa tel. 693 306 622 Godziny otwarcia: Pn.-Pt.: 8:00-18:00 Sob.: 9:00-15:00

10% RABATU NA USŁUGI

SPECJALNIE DLA CZYTELNIKÓW

MAGAZYNU „KIEROFCA”

Z TĄ REKLAMĄ

SPRZEDAŻCZĘŚCISERWIS

04 - 231 Warszawa, ul. Goździków 29/31, tel. (22) 812 78 78