królowie clonmelu. seria: zwiadowcy - john flanagan

Upload: kamil-jaszczak

Post on 19-Jul-2015

53 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Ku wielkiemu zdziwieniu Willa, Halt nie pojawia się na dorocznym Zlocie Zwiadowców. Okazuje się, że musiał wyruszyć do Sisley, by sprawdzić pogłoski na temat niepokojących wydarzeń na zachodnim wybrzeżu. Fatalne nowiny, jakie przywozi Halt, nie nastrajają optymistycznie…Kult wyznawców fałszywego bóstwa panoszy się w Hiberni, którą od Araulenu dzieli zaledwie wąska cieśnina. Pięć z sześciu hibernijskich królestw zostało już podporządkowanych Tennysonowi, przywódcy groźnej sekty. Jeśli uda mu się opanować ostatnie z nich, Clonmel, bezpieczeństwo Araulenu będzie zagrożone. Will, Halt i Horace wyruszają na Zachód, by przekonać słabego króla Clonmelu do walki. Klucz do powodzenia misji spoczywa w dłoni mistrza zwiadowców. Jakie sekrety kryją się w przeszłości Halta i w jaki sposób mogą one wpłynąć na sytuację w Hiberni?

TRANSCRIPT

John Flanagan, Krlowie Clonmelu - fragment - No, dobrze odezwa si Will do trzech chopcw. Zobaczymy, jak sobie radzicie z ukiem. Po dziesi strza, kady do wasnej tarczy. Wskaza trzy zwyczajne, okrge tarcze zwyczajne, czyli cakiem spore. Uczniowie ustawili si na linii wyznaczajcej pozycje strzeleckie. Nieco dalej wiczyo dwch starszych zwiadowcw, mierzc do tarcz nie wikszych od talerza, umieszczonych w odlegoci stu pidziesiciu metrw. Czeladnicy przez chwil przygldali si ze zdumieniem, jak pociski, jeden po drugim, wbijaj si w niemal niewidoczny z tej odlegoci cel. Czasu mamy mnstwo, ale kiedy soce jednak zajdzie rzuci Will. Nawet nie zdawa sobie sprawy, e mimo woli przyj kpicy, ironiczny sposb bycia oraz ton, jakim odzywa si do niego Halt, kiedy udziela mu pierwszych nauk, wprowadzajc swego ucznia w zwiadowcze arkana. Tak jest, panie. Prosimy o wybaczenie, panie zawoa subicie chopak stojcy najbliej. Wszyscy trzej spogldali na Willa z niezbyt mdrym wyrazem twarzy. Westchn. Stuart? zwrci si do tego, ktry si odezwa. Tak, panie? Nie jestem adnym panem. Obaj jestemy zwiadowcami, tyle wystarczy. Ale zacz jeden z pozostaych chopcw. By mocnej budowy, a na czoo opadaa mu grzywa rudych, potarganych wosw. Will szybko przeszuka zasoby pamici, by przypomnie sobie imi: tak, ten rudzielec nazywa si Liam. Liam? Mody czeladnik sponi si. No Bo przecie jestemy tylko uczniami, a pan A ty urwa. Nie bardzo wiedzia, co tak naprawd chce powiedzie. Najprawdopodobniej byoby to co w rodzaju: Jestemy czeladnikami, a ty, to ty, co zabrzmiaoby raczej gupio. Bowiem, cho Will o tym nie wiedzia, wszyscy trzej darzyli go ogromn estym. Przecie mieli do czynienia z legendarnym Willem Treatym, zwiadowc, ktry uratowa crk krla przed wargalsk armi Morgaratha, potem za strzeg jej, gdy oboje zostali porwani przez skandyjskich najedcw. Nastpnie stworzy oddzia ucznikw, dziki ktremu udao si pokona temudeiskich jedcw. A on ucznikami dowodzi. Ba, zaledwie kilkanacie miesicy temu zapobieg napaci Skottw zagraajcych pnocnym granicom Krlestwa, nie wspominajc nawet, e ledwie w pierwszym roku swego zwiadowczego terminu umierci krwioercz kalkar. Kady z nowicjuszy darzy szacunkiem wszystkich starszych zwiadowcw, tyle e od Willa byli ledwie o kilka lat modsi, tote jawi im si jako bohater rodem z bani i wielbili go bezgranicznie. Co prawda, gdy zobaczyli Willa po raz pierwszy na wasne oczy, spotkaa ich, by tak rzec, niespodzianka. Oczekiwali widoku postaci w samej rzeczy heroicznej, rosej i wzniosej. Tymczasem ujrzeli osobnika o modzieczej twarzy, szczupego, zawsze umiechnitego, wzrostu nieco poledniejszego ni redni. Gdyby Will zdawa sobie z tego wszystkiego spraw, z pewnoci rozbawioby go ich zdziwienie, ale przede wszystkim odczuwaby ogromne zakopotanie. Ile razy mia do czynienia z podobn reakcj w przypadku Halta, kiedy ludzie znajcy mentora jedynie z legendy, stawali z nim po raz pierwszy oko w oko. Will nie mia o tym pojcia, ale jego wasna sawa zaczynaa ju dorwnywa reputacji mistrza. O ile Will nie uwiadamia sobie, e dla tych trzech chopakw sta si mitycznym bohaterem, o tyle rozumia doskonale, jaka przepa dzieli, z ich punktu widzenia, dorosego zwiadowc od czeladnikw. Przecie jeszcze nie tak dawno czu dokadnie to samo.

Owszem, zaliczacie si do pocztkujcych zwiadowcw przyzna. Ale o wiele wikszy nacisk trzeba pooy na to drugie sowo: zwiadowcw. Dotkn doni zawieszonej na szyi srebrnej odznaki w ksztacie dbowego licia. Jako posiadacz tego emblematu mog wymaga od was posuszestwa, a moe nawet pewnej dozy szacunku. Jednak w adnym razie nie oczekuj, e bdziecie zwraca si do mnie w jaki szczeglnie uniony sposb. Mam na imi Will, wic tak mnie nazywajcie. Po prostu, Will. Podobnie do mojego przyjaciela bdziecie mwi Gilan, a do mojego byego nauczyciela Halt, gdyby ktry z nich si tu pojawi. Takie obyczaje panuj pord zwiadowcw. Kto pewnie stwierdziby, e chodzi o drobiazg bez znaczenia, lecz Will uwaa inaczej. Takie sprawy warto wyjania od razu. Zwiadowcy to szczeglna formacja, ktrej czonkowie musz niekiedy przemawia z pozycji autorytetu wobec ludzi teoretycznie grujcych nad nimi w spoecznej hierarchii. Dlatego wane, eby ci chopcy zawczasu zdali sobie spraw, i pewnego dnia moe pojawi si taka wanie konieczno, e bd musieli wystpowa w imieniu wadcy. Dotyczyo to wszystkich zarwno uczniw, jak i tych, ktrzy dawno ju odbyli termin. Pewno siebie stanowia niezbdn cech zwiadowcy, a to poczucie modzi mogli zyska midzy innymi dziki temu, e w Korpusie wszyscy byli sobie rwni, przynajmniej jeli chodzi o relacje midzyludzkie. Trzej uczniowie spojrzeli po sobie. Will dostrzeg, e jakby wyprostowali si nieco, a ich gowy odrobin si uniosy. Tak Willu odezwa si Liam. Skin gow, jakby oswajajc si z dwikiem imienia legendarnego zwiadowcy. Dwaj pozostali take przyjli krtki wykad z uznaniem. Da im jeszcze chwil, po czym spojrza znaczco w stron soca. A jednak, prdzej czy pniej, w kocu zacznie si ciemnia mrukn, niby do siebie. Skry umiech, gdy trzy strzay byskawicznie wysuny si z koczanw. W nastpnej chwili zadwiczay trzy czyska. Rozleg si charakterystyczny wist, gdy pociski wyruszyy w sw drog do celw. Dziesi strza przypomnia. Potem przekonamy si, jak wam poszo. Podszed do pobliskiego drzewa, usiad pod nim, opierajc si wygodnie plecami o pie. W cieniu, z twarz skryt pod kapturem, zdawa si drzema. Jego oczy pozostaway jednak wci czujne, a uwadze nie umyka aden szczeg techniki strzeleckiej uczniw. Przez kolejne dwa dni Will nadzorowa ucznicze wiczenia trzech czeladnikw oraz poprawia popeniane bdy. Na przykad Liam, nie wiedzie skd, nabra przyzwyczajenia, by kontrolowa nacig, dotykajc kcika ust kciukiem prawej doni. Dotykaj warg palcem wskazujcym, nie kciukiem pouczy go Will. Jeli dotykasz kcika ust kciukiem, odruchowo skrcasz do w prawo, co sprawia, e po wypuszczeniu strzaa zawsze skieruje si w lew stron. Liam przyj to pouczenie. Celno jego strzaw z miejsca si poprawia zwaszcza na wikszych dystansach, kiedy nawet nieznaczne odchylenie staje si istotne. Nick wykazywa z kolei skonno do zbyt silnego chwytania za majdan. W caej jego posturze wyczuwao si zawzito i ambicj, by za wszelk cen uzyska podany wynik. Determinacja przekadaa si jednak na zbyt silne napicie ramienia. W rezultacie podczas strzau nastpowao szarpnicie drzewcem w lewo, przez co wypuszczane pociski czsto przelatyway z dala od celu. Take ten bd Will dostrzeg i skorygowa go, zachcajc modego ucznika, by podczas kolejnych wicze pamita o koniecznoci rozluniania mini. Technika strzelecka Stuarta nie budzia zastrzee. Jak na ten poziom, bya waciwie bezbdna. Tyle e, podobnie jak pozostali, modzieniec potrzebowa jeszcze setek, tysicy godzin praktyki, by jak przystao na zwiadowc, sta si wyborowym ucznikiem.

wiczy, wiczy, wiczy, jeszcze raz wiczy instruowa Will. Nie zapominajcie o starym powiedzonku: Zwyky ucznik doskonali si tak dugo, a zacznie trafia. Lecz zwiadowca? zawiesi gos, czekajc, a dokocz za niego: Zwiadowca wiczy, dopki nie przestanie chybia! odezwali si chrem. Umiechn si z aprobat. No, wanie. Miejcie to na uwadze rzuci. Wreszcie, trzeciego dnia, nasta kres uczniczych wicze. Poprzedniego wieczoru chopcy otrzymali pisemny opis taktycznego zadania, czyli problemu, ktry powinni rozwiza. Czas po kolacji a po capstrzyk powicili na roztrzsanie postawionego zagadnienia i poszukiwanie pierwszych pomysw, jak sobie z nim poradzi. Will otrzyma ten sam dokument jednoczenie z nimi. Gdy go przeczyta, rozoy bezradnie rce. No, piknie. Oto cay Crowley i jego szczeglne poczucie humoru parskn, rzucajc papiery na ziemi. Gilan podnis na niego wzrok znad szycia cerowa wanie paszcz, bowiem podczas pokazu ukrywania si, wpad w kp ciernistych krzeww, ponoszc pewne szkody w odzieniu. O co chodzi? spyta. Will podnis kartki, trzepn w nie doni. Chodzi o zadanie taktyczne dla uczniw. Crowley uprzedza zreszt, e bd mia niezy ubaw. No, rzeczywicie, kupa miechu. Modziaki maj wynale najlepszy sposb zdobycia zamku opanowanego przez najedcw. Rzecz dzieje si u pnocnych rubiey naszego krlestwa. Co ci to przypomina? Gilan umiechn si od ucha do ucha. Syszaem o kim, kogo trapi podobny kopot przyzna. Bo te i rzeczywicie, sytuacja zostaa zbudowana niemal identycznie, jak ta, z ktr Will musia si upora zeszej zimy w Zamku Macindaw. Zrobi sobie ze mnie igraszk dla uczniakw mrukn gniewnie Will. By bliszy prawdy, ni mu si zdawao. Crowley rozesa szczegowy opis tamtych wydarze wszystkim czonkom Korpusu. Towarzysze Willa studiowali jego rozwizania taktyczne, z niemaym zreszt uznaniem. Ci, ktrzy otrzymywali pod opiek czeladnikw zwiadowczych, posugiwali si osigniciami kolegi, stawiajc je za przykad inicjatywy, a take pomysowoci w sytuacji, w ktrej ma si do dyspozycji znacznie mniejsze siy, niby wynikao z charakteru zadania. Gilan oczywicie o wszystkim wiedzia, jednak uzna, e lepiej zatai w fakt przed Willem. Czu, e tego rodzaju sawa staaby si dla przyjaciela krpujca. Rzecz jasna, Will, jako jedyny zwiadowca, nie otrzyma od Crowleya rzeczonego opisu wydarze w Macindaw bd co bd, zna ich przebieg lepiej ni ktokolwiek inny. Jakimi rodkami dysponuj? zainteresowa si Gilan. Will spojrza na list zatytuowan siy i rodki. Wyszczeglniono na niej wszelkiego rodzaju elementy taktyczne, ktrymi modym zwiadowcom wolno si bdzie posuy przy opracowywaniu planu. Wdrowny grajek odczyta. W takim wanie przebraniu dosta si na Zamek Macindaw. wietny pomys. Na co komu si przyda jaki rybat? Konny rycerz wylicza dalej. Jeden. Przecie to nie Horace, skd znowu. onierze dawnej obsady warowni czterdziestu. Ktrzy, oczywicie, zdyli si ju rozproszy po caej okolicy. Trupa akrobatw, onglerw oraz komediantw Hm, czyli co zamiast machin oblniczych. No, jeszcze mieszkacy pobliskiej wioski. Naprawd? adnych Skandian z rozbitego wilczego okrtu, ani jednego czarownika? zamia si Gilan.

Nie. Przynajmniej tego mi oszczdzi parskn ze zoci Will. Swoj drog, hm, akrobaci Naprawd mogliby si przyda, o ile daliby rad wspi si na mury. Przerzuci stronic, eby spojrze na szkic zamku. Mury wysokie na trzy do czterech metrw. Dla zwykego czowieka przeszkoda nie do pokonania. Tymczasem dla sprawnego linoskoczka Machn rk, wetkn papiery do kieszeni. Przecie to nie jego problem. Nie on, ale ci trzej chopcy maj znale rozwizanie zadania. Jego rola sprowadzi si tylko do tego, by oceni, czy da si pomysy zastosowa w praktyce. Bdziesz mia niezy ubaw mrukn tymczasem Gilan. Will pokrci gow. Pewnie, pewnie. Ciekawe, co chopaki wymyl. Halt, przykryty maskujcym paszczem, lea nieruchomo w zarolach na zboczu wzgrza wznoszcego si ponad wiosk Selsey. Jedynie oczami porusza nieustannie, obserwujc, co dzieje si w osadzie. Przyglda si tak Selsey ju od kilku dni, niewidzialny dla mieszkacw ani dziwnych przybyszw, ktrzy zagocili na wybrzeu. Wioska Selsey bya ma, niepozorn osad ryback zoon z kilkunastu chat, skupionych nad pytk zatok o trjktnym ksztacie. Zatoka wcinaa si w skalisty brzeg na pnocnym kracu paskiego wybrzea, u stp stromego zbocza gry. Rwninny pas rozciga si wsko, sigajc zaledwie stu metrw w gb ldu. Zatok z trzech stron osaniay wzgrza do wysokie, by chroni wiosk i zatok od szalejcych czsto u tych brzegw burz oraz wichrw. Od strony morza Halt dostrzeg u ujcia zatoki spienion wod, wskazujc miejsce, gdzie tu pod powierzchni morza znajdowaa si skalista bariera, o ktr rozbijay si potne fale, gnane przez zachodni wiatr. W poudniowej czci zatoki wody wyranie cichy tam bowiem zaczynaa si gbina. Pync tamtdy, dawao si omin podwodne skay. Tym wanie przesmykiem odzie rybackie wyruszay na otwarte morze. Rybackie chaty byy niewielkie, lecz daleko im byo do ubogich lepianek. Zbudowane solidnie, wszystkie wieo pomalowane, sprawiay wraenie cakiem wygodnych siedzib. Podobnie rzecz si miaa, jeli chodzio o odzie. Maszty oraz bomy pokryto wie warstw ywicy chronicej drewno przed son wod. agle umocowano pieczoowicie na bomach. Olinowanie wykonano solidnie, wida byo, e dbano o nie. Kaduby, rwnie w doskonaym stanie, wyglday na niedawno odmalowane. Cho wic na pierwszy rzut oka osada sprawiaa wraenie skromnej wioszczyny, uwana obserwacja prowadzia do zgoa innych wnioskw. Panowa tu ad, porzdek i dostatek. Wybrzee nie obfitowao w osonite miejsca, nadajce si na przysta, wic rybacy z Selsey bez trudu znajdowali chtnych na zowione przez siebie ryby. Wystarczyo zawie pow do ktrej z ssiednich wiosek. Tutejszym mieszkacom powodzio si zatem cakiem dobrze, zreszt ju od duszego czasu. Co, naturalnie, wyjaniao obecno Odszczepiecw. Rzecz zrozumiaa rzek w duchu Halt sam do siebie, mruc oczy. Mia suszno, rezygnujc z udziau w tegorocznym Zlocie. Warto byo pody tropem owych niejasnych pogosek, nadchodzcych z zachodu Araluenu. Traf chcia, e w wski pas wybrzea nalea do nielicznych obszarw w kraju niepodlegajcych jurysdykcji adnego z pidziesiciu lenn. Gdy wiele lat wczeniej wytyczano granice terytoriw, zosta po prostu pominity. Jaki czas potem grupka uchodcw z Hiberni zwrcia si do Korony z prob o prawo osiedlenia si w zatoce. wczesny wadca ledwie zerkn na niezbyt dokadn map, nastpnie tylko machn rk i askawie wyrazi zgod. Mia akurat na gowie powaniejsze kopoty ni jaki zapomniany przez wszystkich skrawek wybrzea; uera si z pidziesicioma krnbrnymi, skconymi midzy sob baronami, usiujc stworzy z nimi, czy te raczej wbrew nim sprawnie dziaajcy system

wewntrznej administracji pastwa. W konsekwencji w dwudziestokilometrowy odcinek wybrzea pozostawiono wasnym losom. Oczywicie, rzecz miaaby si inaczej, gdyby monarcha zda sobie spraw, i dobrowolnie rezygnuje z kontroli nad jedn z najlepszych naturalnych przystani w promieniu stu kilometrw. Jednakowo mapa okazaa si nie do dokadna; znajdujcej si tu zatoki po prostu wcale na niej nie zaznaczono. Tote maa rybacka osada prosperowaa przez dugie lata, a jej mieszkacy nie pacili podatkw, a take nie podlegali niczyjej wadzy. Poniewa jednak znajdowaa si opodal zachodniej granicy lenna Redmont, ostatnimi laty Halt zacz tu dyskretnie zaglda. Od kilku ju miesicy dochodziy go wieci o pojawieniu si na tutejszym terenie nowego kultu, ktry sdzc po wyrywkowych opisach, wcale nie by taki nowy, wrcz przeciwnie, wydawa si podejrzanie znajomy. Opowiadano o przybyszach, ktrzy pojawiali si w tej czy innej wiosce, goszc pokj i przyja. Dzieciom rozdawali zabawki, obdarowywali te drobnymi upominkami przywdcw miejscowej wsplnoty. Nie dali niczego w zamian. Pragnli jedynie uzyska zgod na osiedlenie si, by w pokoju czci swojego dobrotliwego, miosiernego boga, Zotego Alsejasza. Nie starali si nawraca miejscowych, twierdzc, e Alsejasz jest bstwem wyrozumiaym, ktry nie odbiera wyznawcw innym bogom. Odszczepiecy, jak zwali siebie samych wyznawcy Alsejasza, przez wiele tygodni nie wadzili nikomu, yjc w zgodzie z tubylcami. Po pewnym czasie jednak wszdzie, gdzie si pojawiali, nieodmiennie co zaczynao si psu. Bydo padao na tajemnicz zaraz. Owce oraz domowe zwierzta nagle zaczynay kule. Pony uprawy i domostwa, nagle okazywao si, e woda w studniach jest zatruta. W okolicy zaczynali si krci zbrojni rabusie i bandyci, ktrzy napadali podrnych, a take atakowali gospodarstwa pooone na odludziu. Wkrtce napastnicy stawali si coraz bardziej zuchwali, dopuszczajc si bestialskich okruciestw. Mieszkacy wioski nie wiedzc, skd i kiedy padnie nastpny cios, bezustannie dreli o swe ycie. Wtedy gos zabierali Odszczepiecy. Powiadali, e znaj sposb na ocalenie wieniakw. Grasujcy zoczycy to z pewnoci wyznawcy zego boka Balsennisa mrocznego demona, zioncego nienawici do Alsejasza i wszystkich wartoci goszonych przez jego wyznawcw. O tak, Odszczepiecy mieli ju z tamtymi do czynienia. W swej podej zawici Balsennis prbuje unicestwi wiosk, w ktrej kiedykolwiek gocili lub nadal goszcz Alsejasza wraz ze swym wiernym ludem. Jednak Alsejasz jest potniejszy powiadali i potrafi dopomc. Przegoni precz zwolennikw swego mrocznego brata i sprawi, e w wiosce znw zapanuje spokj. Aby odpdzi Balsennisa, trzeba jednak ponie pewne ofiary. Trzeba odmawia specjalne mody i wznosi bagania. Alsejasz posiada wielk moc, lecz eby j urzeczywistni, niezbdna jest specjalna witynia, wraz z otarzem, przed ktrym naley odprawia stosowne ceremonie. Otarz za naley zbudowa z najszlachetniejszych materiaw: biaego marmuru, nieskazitelnych desek cedrowych bez wzw czy skw oraz ze zota. Bowiem Alsejasz jest Zotym Bogiem. Czerpie moc z drogocennego kruszcu, zoto daje mu potg, ktrej potrzebuje, by pokona niecnego Balsennisa. Prdzej czy pniej mieszkacy kadej wioski ulegn. Wobec coraz okrutniejszych i coraz zuchwalszych napaci oraz innych przeciwnoci losu sign do swych kies, wydobd ukryte kosztownoci i sypn zotem. Im duej bd si waha, tym straszniejsze nieszczcia na nich spadn. Teraz ju nie tylko zwierzta, ale rwnie ludzie stan si celem czcicieli zowrogiego demona. Czonkowie miejscowej starszyzny bd gin, mordowani podczas snu we wasnych kach. Gdy dojdzie do najgorszego, mieszkacy wioski nie bd ju skpi skarbw. Powstanie witynia. Odszczepiecy za podejm mody, wznios pienia, odbd posty. Wwczas napaci stopniowo ustan. Plaga nieszczliwych wypadkw zacznie wygasa. Wci rzadziej i rzadziej pokazywa si bd siepacze zego Balsennisa. ycie z wolna wrci do normy.

Wreszcie pewnego dnia, kiedy w wiosce zabraknie ju czegokolwiek, co warto by od mieszkacw wyudzi, Odszczepiecy znikn. A wraz z nimi cae bogactwo oraz kosztownoci gromadzone przez dugie miesice albo nawet lata. Odszczepiecy przenios si tymczasem do innej miejscowoci, a tam wszystko znw zacznie si od pocztku. Halt pojawi si w Selsey, nim jeszcze do tego doszo; Odszczepiecy byli na etapie arliwych modw o ocalenie wioski od balsennisowych zbirw. Mia wic okazj wysucha nabonych pie, obserwowa, jak kapani Alsejasza umartwiaj si i poszcz. Bez trudu wytropi tajne spiarnie, bowiem post w wykonaniu oszustw zasadza si na takim samym garstwie, jak wszystko inne. Dokona te rozpoznania w najbliszej okolicy, odnalaz obozowisko wsppracujcych z Odszczepiecami bandytw. To oni wykonywali czarn robot palili stodoy, okaleczali zwierzta, porywali i mordowali tubylcw. Bez nich kult Alsejasza nie miaby racji bytu, ale wieniacy, oczywicie, nie zdawali sobie z tego sprawy. Wszystko zostao przemylane, zaplanowane, dobrze zorganizowane. Dokadnie tak samo, jak dziaania sekty, z ktr mia do czynienia wiele lat wczeniej, a ktra teraz powrcia. Zmarszczy brwi, bo jaka posta wyonia si z wielkiego namiotu zamieszkaego przez Odszczepiecw. Namiotu rozstawionego nad samym brzegiem, w pobliu miejsca, gdzie wycigano na pla odzie rybakw, tu poza zasigiem przypywu. Przed namiotem wyrs wysoki, mocno zbudowany mczyzna. Siwe, dugie wosy opaday po obu stronach jego twarzy. Ze znacznej odlegoci Halt nie potrafi dostrzec rysw, lecz ju wczeniej zaobserwowa, e oblicze owego czowieka naznaczone zostao ladami po ospie. Najwyraniej Alsejasz na to akurat nie potrafi nic poradzi stwierdzi zgryliwie w myli. Mczyzna dziery w doni lask, oznak przywdztwa w grupie wyznawcw. Ot, zwyka, z grubsza ociosana ga, na ktrej grnym kocu umieszczono symbol Odszczepiecw: pokryty runami kamienny piercie z wprawion we kul, do ktrej z kolei przymocowano kamienn pkul. Obserwowany przez Halta kapan pewnie kroczy w stron najokazalszego z domw wioski. Trzeba wicej zota, prawda? mrukn pod nosem Halt. Zobaczymy, co ci si uda wskra. Przywdca Odszczepiecw spotka si z grup wieniakw najwyraniej starszyzn i rozpocza si oywiona rozmowa. Halt nie wtpi, e wie, czego ona dotyczy, bo w przeszoci by ju wiadkiem niejednej podobnej wymiany zda. Kapan z ubolewaniem powiadamia mieszkacw wioski, e niestety trzeba zoy w ofierze wicej bogactw. Alsejasz potrzebuje bowiem wikszej mocy, ktr tylko w ten sposb mog mu zapewni, inaczej nie zdoa pokona odwiecznego wroga. Sprytna taktyka pomyla Halt. Domagajc si zota z wyranym ociganiem, wcale nie nalegajc w razie odmowy, Odszczepiecy unikali podejrzenia, jakoby domagali si kosztownoci dla siebie samych. Skd znowu, wszystko dla Zotego Alsejasza. Halt przyglda si dalej; teraz kapan teatralnym gestem wzruszy ramionami, okazujc w ten sposb, e nic ju tu nie wskra: skoro wieniacy powiadaj, e nie maj wicej zota, z pewnoci tak jest. Rozoy ramiona w gecie wyraajcym przyja oraz zrozumienie, nastpnie, kiwajc smutno gow, odwrci si, by ruszy w stron swojego namiotu. Teraz, jak i zawsze, postpowa zgodnie ze stosowan rutynowo przed Odszczepiecw praktyk. Oto wanie obieca, e wraz ze swoimi wspwyznawcami i tak bdzie czyni, co w jego mocy, modlc si, a nawet poszczc w intencji mieszkacw wioski. Tymczasem dzisiejszej nocy szepn do siebie Halt jeden z tych domw stanie w pomieniach.