mit lodzermenscha Łukowska m
TRANSCRIPT
![Page 1: Mit Lodzermenscha Łukowska M](https://reader033.vdocuments.pub/reader033/viewer/2022060112/5571f22949795947648c4455/html5/thumbnails/1.jpg)
118 ";/ioj·~tt&Pl'z.;rcn-~bska
datnione, a sens)' poszr:zeg6inych slow Zn2'jdlJj~ swe odpowiedniki muzycznew postaci przebiegow ilustracyjnych.
Na przyklad omnes generaiiones - dwa ostatnie s!owa z III wersetu: Quiarespexit humililatem oncil/ae suae: ecce p.!1imex hoc beatonl me dicent Ol17nesgenerationes - Sq tymi, kt6re tr8d.ycyjnie przedstawiano ',Iv muzyce Vi sposnb czysto ilustracyjny. Mozna tu nawet m6wii.: (> konwencjonalnym schemacie opracowania muzycznego. OgaInq zasadq,jest, iz bezposrednio po solow'Ym (lub malogtosowym) odcinku t1lLlzycznym towarzysz~cym s1owom ex hoc beatclJ17me dicent adslow Ol17nesge:1aatio:7::?Snast~pLljc symboliczne z'vVi"kszenie obsady glosow nawetdo tutti i zwiqzane z tym rozszerzenie faktury. W odcinku - 0 ktorym mowa wyraznie odczuwa sj~ domjnacj~ slowa nad muz:'k'l.. Oczywiscie nie wszyscykompozytorzy stoso\Nali t~ zasad~, jednak w grupie 3nalizowanych kompozycjiwyst,;:puje ona dose cz~sto. Typowy przyklad znajdl~jemy juz u M. Zielel1skiego, gdziena wspomnianych slowach stopniowo rozszerza si~ brzmienie chOrow, ponadto slowate Sq wielokrotnie powtarzane, tworzqc W ten spos6b rozbudowany kompleksdZwi~kowy. Szczegolnie dobitne zobrazov,'anie tekstu pojawia sit( tez IIM. Mielczewskiego (kontrast jednoglosu z pelnym tutti zespolu). Nast~pqje tu wzmocnieniebrzmienia, a tekst zostaje u'ivypuklony przez dek!amacjy, powi'l.zan'l. z zastosowaniem motorycznej rytmiJ<i. co \v efekcie wywo!uje pozqdany efekt symboliczny.Ow konwencjonalny schemat llj~cia muzyeznego slow omnes genera/iones pojawia siy cz~sto w dzielach obcych m.in. u C. Monteverdiego, H. Schiitza, 1. S. Bacha.
Obserwuja.c opraeowania muzyezne slow dispersit superbos z wersetu VI czytez imp/evil bonis z wersetu VIII, mozna stwierdzie, iz kompozytorzy dose jednoznacznie traktujq, te wlasnie fragmenty tekstu. Obydwa zwroty maj'l. reaIny zwiq,zekznaczeniowy i odgrywaj'l. szczeg61n'l. rol~ w calym tekscie kantyku. Dispersit jestslowem silnie ekspres'1wnym, ruchowym i dynamiczn'1m. Bardzo wazny jest tuelement ruchu, jego intensywnosc, st'l.dobok uksztaltowania melodycznego elementem rownie istotnym jest rytm. Slawo to w swej zawartosci tresciowej ma ukierunkowan'1, realny lub metafol'Yczny ruch. Jego odbicie w sposob najwidoczniejszyznajdujemy u M. Mielczewskiego, M. lebrowskiego, Lechleitnera. Odwzorowania tezasadzaj'l.si~ gi6v,rniena odpowiedniej, drobnomotywicznej strukturze rytmicznej, choei strona melod'1czna nie pozostaje bez znaczenia (sluzye temu celowi moze np.rozwiniyty melizmat czy opadajqca linia melodyczna).
Kompozytorzy przywolywanych dziel wykazywali znajomose poetyki i retoryki, byli swiadomi ce!u i funkcji stosowanyeh przez siebie srodk6w, a takZe psyehologiczn'1ch podstaw ieh percepcji. Aby dzis zblizyc si~ do tego zagubionegoswiata i podjqe jego rekonstrukcjy, nalezaloby poznawac go w cal'1m jego skomplikowaniu i zlozonosci. Podtrzymywanie w wykonawstwie muzyki dawnej nietylko pewnej konwcncji artystycznej, ale rowniez pewnej konwencji intelektualnej i estetyeznej prowadzi do wykreowania utworu nie t'1lko jako obiektuartystycznego, ale rowniez do ozywienia jego duchowej symboliki. Wymaga tojednak bardzo speeyficznego, ind'1widualnego sposobu analizy materialu historycznego i pr6b powi'l.zania go ze wspolczesn'l. wrazliwosciq i wyobrazniq,.
Mario bkowskuUniwersytet Lc\dzki
Zak!ad Folklorystyki
Mit Lodzermenschaa rzeczywistosc dawnej i wsp61czesnej Lodzi
Wprowadzenie
Mit jest zjawiskiem uniwersalnym, wlasciwym wszystkim zbiorowosciom i kazdemu t'1powi kultury - zarowno spolecznosciom tradycyjn'1m, jak i wspolczesnym, zarowno wiejskim, jak i miejskim. Kazdemiasto maswoje symbole, okreslaj'l.ce jego charakter oraz mity, dziykiktorym spolecznosci owych miast przezywaj'l. swoj'l. historiy i odnajduj<t sW'l. kulturow'l. tozsamose. Wsrod nich jest Lodz, miasto przemyslowe, uwiecznione w tradycji literackiej dzielem Wladyslawa Re'1monta Ziemia obiecana. Utwor ten przyczynil siy do rozpowszeehnienia wsrod spolecznosci Lodzi - i nie t'1lko - mitu Lodzermenscha.Czy jest to wylqcznie mit literacki? Moje badania, prowadzone w lataehosiemdziesi'l.tyeh i dziewiycdziesiqtych, wsrod spolecznosci robotniczychLodzi nad obecnoseiq, opowiesci 0 dawnyeh l6dzkich fabrykantaeh
ujawnily, iz pami~c 0 tych ostatnich jest wei'l.Z zywa. Opowiesci te,przekazywane z pokolenia na pokolenie przez robotnik6w swoimdzieciom i wnukom, stanowil\. nie t'1lko tradycjy rodzinnC\, ale i ogolnol6dzk'l.. Z moich obserwacji wynika, iz mit ten - powstal'1w okreslonym momencie historyeznym, jakim byl pocz'l.tek kapitali-
~ j/ '#-- ~~.
V .'
N.. . ~ '. Ii
Hc\,- ,
.-l-~""~'L" 'r-'"~'j:~ .,
I:
~Ii
i!
![Page 2: Mit Lodzermenscha Łukowska M](https://reader033.vdocuments.pub/reader033/viewer/2022060112/5571f22949795947648c4455/html5/thumbnails/2.jpg)
120 Maria Lukowska
.......,.,
Mit Lodzermenscha ...',",'iLl
zmu - odradzal silt i ozywal w chwilach historycznych i spolecznych przelomow.Z jedn'l z nich mamy do czynienia wspolczesnie.
Czym jest mit
W folklorystyce, etnologii czy antropologii kultury zwyklo silt traktowae mit
jako W)'obrazenie lub pogletd dotycz<tcy jakichs faktow z przeszlosci, terazniejszosci lub przyszlosci, manifestuj<tcych silt wtomie za posrednictwem symbolu wslowie, dzialaniu, przedstawieniu plastycznym.
NajcZltstszym kryterium odromiajetcYI11mit od innych wyobrazen ipogl<tdowjestjego obiektywna falszywose. Z wyobrazeniem takim zwi<tzanajest natomiast silnazbiorowa wiara w jego prawdziwose. Mit zatem funkcjonuje jako czynnik okreslajetcy postawy i zachowania zbiorowosci oraz sposob postrzegania rzeczywistosci.W tym sensie terminem tym obje,:tebye moget rozne formy zbiorowej i indywidualnej mistyfikacji,jak np. idee polityczne, stereotypy, moda, propaganda. Wsrod cech,ktore letczet te zjawiska z mitem, Set: wiara w prawdziwosc mitu, obrazowyi emocjonalny charakter wyobrazen mitycznych, ahistorycznose, sakralizacja, nonnatywnose, kliszowose i rytualizacja zachowanl.-···
Zdaniem 1.Kolakowskiego2, mit wywoluje potrzeba przezywania swiatajako .jednosci cictglej, celowej i sensownej, a takze potrzeba wiary w trwalose ludzkich wartosci. W tym sensie mit zaste,:puje niepelril:\. wiedze,: 0 swiecie, probujewyjasniae zjawiska natury i kultury, przeznaczenie swiata i czlowiekajako owejcalosci oraz umozliwia wiare,: w sens ludzkiej egzystencji i trwalosc wartosci.Emocjonalny charakter wyobrazenl11itycznych wywoluje takie widzenie swiata, w ktorym nie dokonuje sie,:przemiana, a kumulacja. To co istnialo i l11ine,:lo,powinno trwac w wartosciach, kt6remozna ocalic - bez wzgle,:du na przemijalnos6 :Zdarzet'1.
Kazda epoka i kazda kultura ma wlasne mity, ujawniaj<tce sie,:pod postaciet symboli, jako ze kazda epoka i kazda kultura ma swoj wlasny obraz swiatai wlasne w nim miejsce. Glown<t bowiem funkcjet mitow jest objasnianie czlowiekowi jego samego i ot~'czajetcego go swi.ata oraz podtrzymanie ustalonegow nim porzetdku.
....... ;
I R. Tom ic k i: Mit. W: Slownik etnologiczny. Terminy ogo/ne. Red. Z. S t a 5 z c z a k. Warszawa-Poznan 1987, s. 244, 247-248. Zob. tei: E. M ie let ins k i:Poetyka mitu. Warszawa 1981.
2 Por. Obecilosc mitu. Paryz 1972.
Narodziny mitu Lodzermensclw
Wraz z rozwojem przemyslowej Lodzi w latach trzydziestych XIX wieku
i naplywem rzesz osadnik6w przede wszystkim z Saksonii, Prus, Austrii, Czech, Sl~kai Wielkopolski, w koncu lat szescdziesi<ttych ubieglego stulecia przewazala w miescie ludnose niemieckoje,:zyczna. Byli to tkacze i przltdzalnicy, ktorzy - wykorzystu
jetC sprzyjaj<tce warunki hydrograficzne - tutaj zakladali swoje warsztaty. W roku1862 po uzyskaniu pelni praw obywatelskich r6wniez z'ydzi zacze,:liodgrywae wazn<tspoleczno-ekonomicznet role,:. Dopiero boom gospodarczy lat siedemdziesi<ttychi zwietzany z nim masowy naplyw ludnosci polskiej sprawil, iz zacze,:la ona liczbowo przewazae. Byla to jednak ludnose z blizszych betdz dalszych wsi i miasteczek. Jej osiedlanie sie,:w LodzL szczegolnie w obre,:bie powstalych w6wczasosiedli przyfabrycznych, dalo poczettek wyodre,:bnieniu sie,:tradycyjnych spolecznosci robotniczych doby przemyslowe{ SpolecznoSci te wytworzyly wlasny typ
kultury, oparty na swoistym zbiorowym wyobrazeniu 0 swiecie, najblizszymsrodowisku, swojej Vo! nim roli, celowosci wlasnych dzialan i icll wartosci. Owezbiorowe wyobrazenia 0 swiecie zawarte w folklorze, glownie narracyjnym,
przekazywane byly z pokolenia na pokolenie za pomoc'l. ustnej transmisji, gwarantujetcej cictglosc i trwanie tradycyjnej spolecznosci. Opowiesci te z czasemprzybraly forme,:swoistej naiwnej historiografii spolecznosci robotniczej, a nawetjej mitologii. Podstawowym celem owej mitologii wyrazonej w opowiesciachwspomnieniowych bylo objasnianie i sankcjonowanie istniejetcego porz'ldku spo-lecznego.
Najwczesniejsze z opowiesci wyjasnialy przyczyny powstania zakladu i osiedlarobotniczego, sie,:gaj<tcdo czasow przed ich wybudowaniem - innymi slowy, doswoistego"cza~u pocZ'l.tkowego" (w rozumieniu M. Eliadego). Gl6wny bohateropowiesci, fabrykant, rozpoczynal swojet kariere,: w stylu selfmade mana, od "niczego", posiadajetc jako jedyny kapital swoje zdolnosci, pracowitose i wrodzon'l.umieje,:tnosc zdobywania pienie,:dzy.Wybudowal on fabryke,:,osiedle fabryczne, ktorezasiedlil robotnikami, powolal wiele instytucji socjalnych (ochronke,:, szkoh., sklep
przyfabryczny, szpital, dom kultury) oraz prowadzil rozlegl'l. dzialalnose filantropijnet (organizowal "gwiazdki" dla robotniczych dzieci, kolonie itp.). powolal doZycia i "wykreowal" swoiste "miasto w miescie", jakim bylo robotnicze osiedlepatronalne, i wprowadzil okreslone prawa, regulujetce Zyciem i trwaniem w obre,:bietego swoistego mikrokosmosu .
) Lodi.. Dzieje miasta. Red. R. R 0 sin. L6di: 1980.
![Page 3: Mit Lodzermenscha Łukowska M](https://reader033.vdocuments.pub/reader033/viewer/2022060112/5571f22949795947648c4455/html5/thumbnails/3.jpg)
122 Maria Lukowska
....••...
Mi l LoclzerrneI15ch;'.123
Ji'abrykant IV opowiesci wspomnieniowej
W opowiesciach wspomnicniowych, kt6rych bohaterami Sq najwi<eksi !6dzcyfabrykanei i ieh rodziny (np. Karola Scheiblera. Ludwika Grohl11ana .. wlaseieieliZjednoczonych Zaklad6w K. Seheiblera i L. Grohmana; Izraela Kalmanowicza Poznanskiego - wtasc. Zakladow Przemyslu Bawelnianego im. 1. K. Poznal1skiegooraz Oska1'a Kona - wlasc. Widzewskiej Manufaktury), najstarsze z nich dotyczqzalozycieli zaklad6w, p6iniejsze natomiast pozostalych czlonk6w 1'odziny. Istnieje jednak wyrazna tendencja do redukowania liczby g16wnych bohater6w do jednejpostaci ~ za!ozyciela zaklad6w.
Mimo iz opowiesci t1'aktujq 0 konkretnych postaciach historycznych, udokumentowanych i opisanych w licznych opracowaniach 16dzkich historyk6w, W owej naiwnejhistoriografii narracyjnej bohaterowie tracq sw6j indywidualny charakter na rzeczuog61nionych i stypizowanych cech i zachowa6. Niepelna wiedza 0 postaci historycznej, jej etniczna i kulturowa odmiennosc i cz~stokroc niezrozumialosc poczynan, a jednoczeSnie stala bezposrednia lub posrednia obecnosc w zyciu robotnik6w sprzyjaly mitotworstwu. Widzialo si~ postac fabrykanta tak, jak chcialosi~ go widziec i tak si~ 0 nim opowiadalo. A chcialo silt go widziec jako tworc«mikrokosmosu osiedla i fabryki, kreatora systemu praw i wartosci rZ'l.dzqcychzyciem w obr«bie kultury osiedla fabrycznego. Ponadto przypisywalo mu silt cechycharakteru i poczynania nawet bardzo dalekie od cech i post«powania historycznej postaci. Chcialo silt go widziec jako partnera w pracy i tworzeniu jego majqtku,kt6rym dzielil silt z robotnikami. Chcialo silt go w kOllCUwidziec jako osobt<, ktoradocenia trud robotnika i odpowiednio go nagradza. Tym samym chcialo silt widziecsens wlasnej pracy i zwiqzanego z niq Zycia. Dlatego tez opowieSci 0 fabrykancieniezaleznie od tego, ktorych postaci dotyczC\.,i miejsca, w jakim zostaly zebrane,majq podobny spos6b oceniania postaci i wiele wsp6lnych wqtk6w, np.:
1) fabrykant tworzy swojq fortun« z niczego, zaczynajetc od prostych czynnosci dostrrpnych kazdel11u czlowiekowi. Jednak jego cechy charakteru, umiej«tnosci lub cechy wlasciwe grupie etnicznej, do ktorej przynalezy, czyniq gowybrancem IOSH.Kariera fabrykanta wskazuje na to, iz jest on postaciet niezwyklq. Fabrykant buduje najwit<kszq w miescie fabryk« i najlepiej zaprojektowaneosiedle robotnicze. Zasiedla je robotnikami, stalymi pracownikami zakladu, wedlug ustanowionych praw:
2) fabrykant wprowadza okreslone zasady i prawa obowi'lzujqce w pracy. Jednetz zasadniczych jest kara zwolnienia z pracy za kradziez. Fabrykant odstrrpuje. odzasady, gdy kradziezjest spowodowana chorobqjednego z czlon6w rodziny robotnika, brakiem pieni«dzy na Iekarstwa i chleb. Fabrykant wynagradza niedostatek duzqsumetpieni«dzy, umozliwieniem leczenia;
3) fabrykant organizuje robotnikol11 czas poza prac'l.. W czasie codziennegoodpoczynku organizuje maj6wki, koncerty orkiestr, zawody sportowe. Powoluje
odpowiednie instytucjc do realizacj i takich zadeu']. VI czasie swiq,tecznego odpoczynku organizuje maj6wki, koncel1y orkiestr, zawody sportowe. Powoluje odpowiednie instytucje do realizacji takich zad311.W czasie swia.tecznego oclpoczynkufinansuje uroczyste obchody katolickich S\vi'l.t koscielnydl, narodovvych. SamVi nich uczestniczy, mimo iz jest innego wyznania i narodowosci. Wspomaga fi
nansowo parafirr katolickC\., funduje oltarz w kasciele lub caly kosci61;4) fabrykant dba 0 zclrowie robotnika. Buduje szpital, organizuj-: ochronk~
dla dzieci, kolonie, szkol~. Surowo karze robotnikow. kt61'ZYnie przestrzegajet zasad
higieny pracy. Motyv,ruje to dobrem robotnika i swoim wlasnym - gelyz robotnikjest dla niego wymiernq wartosci,t
Fabrykant jest nie tylko tworcqi prawodawcq swiata osiedla robotniczego, jestzarazem gwarantem jego trwania i trwania w nim. Nie jest jedynie egzekutorem
praw i powinnosci robotnik6w, ale r6wniez patronem, opiekunem, prawie "ojcel11",zapewniajqcym im zarowno egzystencj~ l11aterialn<t, jak i zycie duchowe. Jestpartnerem w tej swoistej "umowie" z robotnikami, on otrzymuje prac~ i pieniqdze, a oni swoj niezmieniainy swiat.
Owa "umowa" zawiera rowniez scisle okreslenie miejsca i czasu oraz sferykontaktow. Jedynymi dopuszezalnymi sferami bezposredniego kontaktu z fabry
kantem byly te pojawiaj'l.ce silt w zwietzku z pracet· Byly to kontakty w pracyoraz w osiedlu w czasie swiqtecznym, integruj'l.cYl11cal'l. spolecznosc robotnicz'l.
Swirrta, w czasie ktorych dochodzilo do bezposrednich kontakt6w z fabrykantel11
lub jego rodzin'l. wciqgaj'l.ce w obchody calq spolecznosc osiedla i zakladu, tonp.: Boze Cialo (procesja), Wielkanoc (wsp6lne dzielenie sirr jajkiel11 w zakladziepracy), Boze Narodzenie (gwiazdka). Poza przestrzeniet zakladu pracy i wspolnego terenu osiedla w czasie swiqtecznym kontakty z fabrykantem w gronie rodzinynie istnialy. Sfera zycia domowego, rodzinnego. w kt6rej ujawnialy sit< r6znice
nie tylko spoleczne i ekonomiczne, ale i etniczno-wyznaniowe, stanowila tabu.I opowiesc owe tabu okresla. Spotykamy bowiem opowiesci, kt6re mowiet 0 zlamaniu "UlTIowy" przez robotnic« i syna fabrykanta, kt6rzy - lekcewazetc prawa
spolecznosci - dopuscili silt intymnych zwietzk6w, czyli wkroczyli w sfer~ kontakt6w obj«tych zakazem. 1ch historia kOI1czysi~ tragicznie, najcz«sciej smierci'l.
jednego z bohaterow. Oceniajetc ich postaw«, opowiesc przedstawia ich jednakjako "nietypowych" przedstawicieli swoich srodowisk i w sensie obyczajoWYl11,i moralnym. S'l. oni tak pokazani, aby silt z nimi nie utozsamiac.
W opowieSciach 0 fabrykantach 16dzkich mozemy zauwazyc, iz bohaterowie_ wlasciciele fabryk i osiedli robotniczych - Sq z reguly postrzegani jako boha
terowie pozytywni. Ci, kt6rzy zdobyli swojet pozycjrr w spos6b okreslany przeznan-atorow jako "uczciwy" (wlasn'l. pracC\.,zaradnosciet itp.) oraz odgrywajq rol«,
jakiej oczekuje od nich spolecznosc robotnicza (tzn.: rzeczywistego gospodarzafabryki i osiedla, prawodawcy, patrona, opiekuna i filantropa), l11aj'l.prawo donoszenia miana "fabrykanta". Inni wlasciciele fabryk, kt6rzy owych warunk6w
![Page 4: Mit Lodzermenscha Łukowska M](https://reader033.vdocuments.pub/reader033/viewer/2022060112/5571f22949795947648c4455/html5/thumbnails/4.jpg)
124 Maria Lukowska Mil Lodzermcnscha ... U5
nie spelniaja.. (np.: przej~li nieuezciwie prawo wlasnosei fabryki i osiedla), sa..W opowieSci bohalerami negatywnymi i nie maja.. prawa do tego miana.
Opowiesci 0 lodzkich fabrykantaeh, tworza..ee owe swoiste mitologie osiedlipatronalnych, zawieraja.. jedynie pami((e 0 nazwisku postaei oraz 0 jego poehodzeniu. Narratorzy m6wia..: to byl Zyd lub to byl Niemiec, dodaja..e jednoezesnie:ale taki nietypowy. Fakt "innosci" narodowosciowej i reJigijnej fabrykanta niewplywa w zasadzie na spos6b oeeny jego post~powania. Wskazuje jedynie na
o~eenosc w swiadomosci zbiorowej stereotyp6wetnieznych. Postrzegana "innos6"fabrykanta.jest przede wszystkim spowodowana jego odmiennoseiq spoleezna...i maja..tkowa..i to ona odgrywa zasadnieza.. rol~. Owa "innose" fabrykanta, z kt6ra..spolecznosc robotnieza Zyla na co dzien, "innose", ktora fascynowala i napelnialaobawq, z ktora..nalezalo si(( oswoie i ktora..na1ezalo oswoic, powolywala do Zyeiamil. W miescie przemyslowym, powstalym dose gwaltownie i nie obcia..zonym taka..bogata.. tradyeja...jak np. Warszawa czy Poznan, z ezasem wytworzono tradycj~wlasnq, wykorzystuja..c wlasna.. speeyfik~ i charakter. W tym procesie dose wazna..rol(( odgrywaly zarowno mitologie osiedli robotniezych, jak i sam mit fabrykanta.
Lileracki mil Lodzermenscha
L6dz doezekala si(( wlasnej epopei, napisanej w 1899 roku przez WladyslawaReymonta4• Aczkolwiek powiese jest naturalistyezna, nosza..eaeeehy swojego gatunku i okresu w literaturze, w jakim powstala, jest ona artystyeznym obrazem swiata,kt6ry pisarz znal z bezposredniej obserwaeji miasta i jego mieszkanc6w. Nieobcemogly bye mu rowniez opowiesei 0 fabrykantaeh, zakorzenione juz wtedy w tradyeji 16dzkiej. Zwi<tzki i wzajemne inspiraeje mi((dzy folklorem i literatur<t zostalybowiem niejednokrotnie udowodnione'. Zarowno z opowiesci, jak i z wlasnyehobselwacji mogi Reymont ezerpae garseiami i artystyeznie przetwarzac, kreuj<tejedenz najwybitniejszych portretow miasta.
W 1898 roku pisarz tak notowal swoje spostrzezenia6:
Rozrost miasta, fortun. interesaw z iscie amelykanskq szybkosciq.
Psychologia tych naplywajqcych tlumaw po ter, mieszanie si~ ichiprzenikanie i urabianie w jeden typ (tak nazywany) Lodzer Mensch.- Oddzialywanie takiej ssawki. polipa, jakq jest Ladi, na caly kraj.- Przerobienie si~ Polakaw w kosmopolitycznym mlynie itd.
(z listu do J. Lorentowicza,5 wrzeSnia 1896 r.)
'Ziemia obiecal1a. Warszawa 1950.
'R. SuI im a: Folk/or i lileralura ..Szkice 0 kullurze i lileraturze wsp61czesnej. Warszawa 1985.
·Cyt. za B. K 0 c: 0 Ziemi obiecal1ej Reymonla. Wroclaw 1990.
W powieSci Reymonta zostata ukazana rzeczywistosc \at 1884-1889, czyliokresu najwi~kszego boomu gospodarczego na terenach zaboru rosYJskiego.Powstalo tu w6wczas wiele miast przemyslowych, z ktorych najwi~kszym bylaL6dz. W historii okres lat osiemdziesia..tych XIX wiekll to okres rozkwitu najwi~k
szych 16dzkich fabryk (Karola Scheiblera - 1870-1890; I. K. Pozl1aJlskiego - 18721900; Widzewska Manllfaktura - 1878-] 880) i osiedli dom6w familijnych. R6wnoczesnie w tym okresie pojawilo si~ wielll mniejszych przedsit<biorc6w, kt6rzypragn~li zrobie karier~ we weia..z rosna..eej konkurencji. W powiesci reprezentuja..tych ostatnich jej trzej g16wni bohaterowie: Borowiecki, Welt i Baum.
Przestrzen powiesci wyznaczaj<t granice Lodzi, swoistego "panstwa w panstwie",gdyby Panstwo Polskie wowczas istnialo. Po upadku powstania styczniowego,w przeciwienstwie do Niemc6w i :lyd6w, Polaey nie docenUi w pelni znaczenia pr~znosci organizmu miejskiego, st<tdw pocZ'ttkowym okresie rozwoju Lodzi byla onag16wnie miastem niemieckiego i zydowskiego zywiolu etniczneg07•
G16wni bohaterowic powicsci, "trzej bracia 16dzcy" (Polak - szlacheic, kt6ry_ zdobywszy studia za granica.. - pracuje w fabryce jako inzynier ehemii, :lyd
_ poehodza..ey z tradyeyjnej zydowskiej rodziny zajmuj<teej si~ handlem, ale jllzwyksztalcony za granie<t i Niemiec - syn dawnego webera, jednego z pierwszyehosadnik6w 16dzkieh) umowili si((, iz zaloz<t fabryk((. Nie majq nie do stracenia,
a wszystko do zyskania (ry nie masz nic. ja nie mam nic, on nie ma nic a wi~c razem mamy tyle. by zalotyc fabryk~). :laden z nieh nie posiada kapitaIu,a jedynie mlodose i odwag((. Kazdy z nieh odszedl od dawnyeh tradyeji rodzinnyeh. :laden z nieh nie podlega prawom egzystencji zbiorowej w sensie skupieniawok6l wsp61nego takiego dobra, jak idea panstwa i narodu, jak panowanie tejidei nad ealosei<t zyeia. Dla nieh panstwem jest L6dz, a prawem panuja..ee tu prawanarzueone przez wielkieh kapitalist6wR• Wszystkieh trzeeh l<tezy idea przeeiwstawienia si~ tym prawom i odwr6eenie ich na swoja.. korzyse ba..dzwsr6d zwalezaja..cyeh si(( rekinow finansjery l6dzkiej zdobyeie dla siebie miejsea im rownego.Dla nieh samyeh niewazne s<t: ieh poehodzenie etniezne, religia, tradyeja, iehkulturowe korzenie. Nie istnieja.. dla nieh ani nar6d, z kt6rego si~ wywodza.., ani
kraj. Dla nieh krajem jest miasto, a prawem - prawo pienia..dza i jego zdobyeiebez zadnych skrupu16w. Wszyscy oni, ale jednak Polak, :lyd i Niemiec, sa..bezwzgl((dnie wydziedziczeni z dawnej tradycji, obowia..zuja..cej ich ojcow i dziadow. Iak pisze Barbara Koe, rzuceni w bezlitosne tryby interesu podlegaj<t kl~sceduchowej, z kt6rej nie wydobywa ieh nawet zludzenie lepszego zyeia9•
Wszysey trzcj reprezentllj<tjeden typ, ponadnarodowy i ponadetniezny --'-typwyksztalcony przez warunki zycia w mieseie przemyslowym wezesnego kapitalizmu. Typ ten jest wypadkow<t ieh eeeh eharakterow indywidualnyeh, etnicznych
7 Por. tami.e.
• Tami.e. s. 27-28.
'J Tami.e, s. 108.
![Page 5: Mit Lodzermenscha Łukowska M](https://reader033.vdocuments.pub/reader033/viewer/2022060112/5571f22949795947648c4455/html5/thumbnails/5.jpg)
126 lVbria Lukowska Mil Lodzenncnscha .. 127
i narodowosciowych. Jest to typ Lodzerl1lenscha. Sama nazwa Lodzerl1lensch niejest autorstwa Reymonta. Pochodzi z innej "lodzkiej" powiesci, a mianowicieWincentego Kosiakiewicza1o• Jednak to wlasnie Ziemia obieeana nadala tenninowiaktualne do niedawna znaczenie.
Naroclziny Lodzermenscha w kazdym z bohaterow nastt<pujq w mOl11encie,gdyodrzuca on swiat tradycji, z ktorego si~ wywodzi, i wartosc:i, w jakich byl wychowany; gdy przestajq go interesowac moraine aspekty post~powania na rzecz sku
tecznosci w zdobyc:iu pieni«dzy i zrobieniu karielY; gdy nie waha si« oszukac swegorodaka, wspo-lplemiellca, krewnego, dobrocZY11C~i naj blizszego przyjaciela w imi«swoistej "racji lodzkiej", to znaczy racji posiadania l1lajqtku i odpowiedniej do nichpozycji spolecznej. Prawol1l "racji lodzkiej" podlegajq wszyscy, a wiq2:l:t si« one jedyniez ilosciq i wielkosciq otrzYl1lywanych kredytow. Najszybciej i najlatwiej przeobrazajq si« w Lodzerl1lenschow ci. ktorzy nie uznawali zadnych wartosci oprocz pieniqdza i ktorzy tu w Lodzi majq wszystko do zyskania. Tak przedstawia Reymontjednego z Lodzerl1lensch6wl J:
Lubil {. ..} w~szye po mie.seie, lubil oddyehae tym rozedrganym,przesyeonym j,jI~glemi zapaehem farb powietrzem. Olsniewala go potr:.gamiasta, olbrzymie bogaetwa nagromadzone w skladaeh ifablykaehzapala~y mu W oezaeh plomienie eheiwosei, zapala~y duszr:.marzeniami
strasznymi, przepelnialy eoraz pot~:tniejszq :i:qdzqpanowania i uzyeia:ten szalony wir iyeia, ta struga zlota, jaka przeplywala przez miasto,
upajaly go swojq pot~gq, hipnotyzowaly, przejmowaly drieniem zqdzynieopowiedzianej, dawary silr:.do walk!. do zwyeir:.iania. do grabieiy.
Mit w folklorze a mit liteNlcki
Mit jako kategoria folkloru zyje i istnieje wedlug jego praw, jest tak jak folklorzjawiskiem indywidualnym i kolektywnym zarazem. Jego istnienie jest zawszeuwarunkowane kontekstem spolecznym i kulturowym. Obowiqzuj'lce prawa, obyczaje i sposob zycia spolecznosci charakteryzuj'lj'l wewn«trznie w postaci folkloru.Folklor bywa wi~c odbiciel1l swiatopogl'ldu konkretnej spolecznosci, ktora generalnie pozytywnie ustosunkowuje si« do wlasnych norm, tradycji, a takze do w!asnejmitologii 12. A zatem mit fabrykanta w mitologii robotniczej jako mit pewnego bohatera tej kultury stanowi zarazem jej dziedzictwo - jeden z punktow odniesieniaw poezueiu tozsamosei kulturowej. Mit fabrykanta w tym kontekscie jest mitem
III Por. Ba1l'e(na. Warszawa 1895 - a wi<;c powiesci powstalej cztery lata przed Ziemiq obieccl/J{{.II Ziemia obiecaI7C1 ... , s. 326-327.
I'y. Krawczyk-Wasilewska: Wspo(czesl7C1 lI'iedza ojo(klorze. L6di 1986, s. 36.
o bohaterze pozytywnym, 0 tym, dzi~ki ktoremu powstaja ku!tura robotnicza imogla trwac w niezl11ienioneJ postaci az do jej rozpaclu w momencie, gdy owegopozytywnego bohatera zabraklo.
W literaturze funkcjonawala negatywna odmiana mitu fabrykanta. Tu Lodzermensch realizowal wszystkie te cechy, ktore z punktu widzenia kultury polskiej byrjpostrzegane negatywnie - szczegolnie zas reprezentowal obey polskiej kulturzeszlaeheckiej system wartosci i stereotypow. Lodzermensch by! w)'tworem obeymkulturze polskiej, ktora sW'l tozsamosc odnajdywala bardziej w tradycji dworsko-szlacheckiej niz burzuazyjno-mieszezat'Jskiej. Swiadczy 0 tym zja\visku abee, niemieekie pochodzenie nazwy Lodzermensch, \Nywodz'lce si~ z niemieckoj~zycznej tradyeji mieszczallstwa w Polsce oraz niemieekiego i zydowskiego pochodzenia burzuazji polskiej okresu wezesnego kapitalizmu.
Lodzerl11ensch w micie literackimjest postrzegany jednoznacznie negatYWTlie.Dlapolskiego pisarza okresu pozytywizrnu, ktory utozsal11ia si« z wartosciami polskiejkultmy ziemiaiJsko-szlacheckiej i dokonuje swoistej jej apoteozy w powiesci, Lodzermensch jest symbolel11 upadku duehowego. Jest zatem Ziemia obieeana powieSci'lo "obeym" i 0 tych. ktorzy "obcymi" si« stajq.
Reasumuj'lc, mit fabrykanta w folklorze to opowiesc 0 budowaniu, tworzeniunowego, natomiast literatura w micie Lodzermenscha widzi jedynie symbol destrukeji i upadku wartosci.
Mit LodzermensclUl w rzeczywistosci po II wojnie swiatowej
Zmiany spo!eczno-polityezne lat powojennych spowodowa!y nie tylko utrat«
fabryk przez ieh dawnych w!aseicieli, ale rowniez rozpadtr~~)'ew}~i!<llltuD'robotniczej, co bylo posredniq konsekwencj'l. zmian w stnll<:turze wlasnosei. SkoilczylasT~w-tYl11momeneie instytueja fabrykanta - wlaseiciela fabryki i patrona osiedlafabryeznego, kontynuowana w pozniejszYl11 okresie przez administracj« fabryki,a jego rol« przej«la administraeja panstwowa.
Proees ten przebiegal wraz z szeroko zakrojonym oddzialywaniem propagandowym. Dawni wlascieiele fabryk, uznawani wsrod robotnikow za patronow i opiekunow, teraz stawali si~ przedstawicielami wrogiej klasy spolecznej - "wrogami ludu".Stereotyp dobrego fabrykanta, bohatera robotniezej mitologii, \v dyskursie politycznym zast«powano literackim stereotypem Lodzennenscha rodem z powiesei Ziemiaobieeana. Propaganda, dysponujqca srodkami masowego przekazu, przedstawialafabrykantow - niedawnych wlascicieli fabryk - jako bezwzgl«dnyeh wyzyskiwaezyklasy robotniczej, zyjqeyeh i bogacqcych si« jej kosztem. 0 ieh dzialalnoscispoleeznej, a tym bardziej 0 ich kulturotworczej roli w mieSeie (meeenat nad kultur£t,dzialalnosc fila.iltropijna, powolywanefundacje na rzecz ubogich, budowa szpi-
![Page 6: Mit Lodzermenscha Łukowska M](https://reader033.vdocuments.pub/reader033/viewer/2022060112/5571f22949795947648c4455/html5/thumbnails/6.jpg)
128 Maria Lukowska Mil Lodzermenscha ... 129
tali, zlobk6w i przedszkoli) swiadomie nie wspomniano. Owa tendencja domanipuiacji istniej&.cym mitem znaiazla sw6j najpdniejszy wyraz w literaturzepopularnej, cZl(stokroe stanowi&.cej lektur~ uzupelniaj&.c&.w szkole podstawoweji sredniej.
Jako przyklad niech posluzy nam cytat z popularnej w latach siedemdziesiqtychksiqZki Z. Konickiegou:
Raine niecne machinacje, nagle upadlosci i plajty, machlojkiz surowcem bawelny, oszustwa celne i dewizowe, kanty na gieldzie,"niespodziewane" potary, ktarymi starano si~ wyludzic premie asekuracyjne - sprzyjaly bogaceniu si~ wszelakim czarnym geszejciarzom, nieuiyczliwym. oboj~tnym na zuboienie drugich, na powszechny glad i n~dz~ robotnik6w. Rosli oni na naszym gruncie - typo wiwyzyskiwacze, ludzie bez serca - Lodzermensche.
Taki obraz dawnych fabrykant6w umacniala r6wniez prasa i film. Od p,()(;zqtku lat pic<edziesilltych 0 fabrykantach 16dzkich staranosi~ nie pamic<tae.Wszystkiefabryki istniejllce w Lodzi, a bc<d&.cedawniej prywatn&. wlasnosci&. przemianowano, upamic<tniajqc polskich dzialaczy komunistycznych lub daty znacz&.ce d1a ruchurobotniczego (np. Zaklady K. Scheiblera i L. Grohmana zmieniono na ZPB
im. J6zefa Stalina, a po roku 1956 na ZPB im. Obronc6w Pokoju; ZPB im.J. K. Poznanski ego na ZPB im. Juliana Marchlewskiego; Widzewsk&. Manufakturc<na ZPB im. I Maja). \x{A~,>¥nychpalacach fabrykanckich - swiadectwach pot~gifinansowej fabrykant6w - urz'l.dzano siedziby wladz dzielnicowych, miejskichi wo}ew6dzkich. W mniej okazalych palacach lokowano zlobki i przedszkola dladzieci robotniczych. Wszystkie te dzialania i decyzje mialy swoj'l. wymow~ propagandow&..
W prasie 16dzkiej tamtego czasu chc<tnie przypominano obrazki satyrycznez czasopism warszawskich z okresu sprzed I i II wojny swiatowej, w kt6rych 16dzcyfabrykanci przedstawiani byli jako nieokrzesani prostacy. Takie wyj~te z kontekstu·
historycznego i kulturowe~o tresci byly sposobem osmieszania i dyskredytowania(patrz aneks). Jednoczesnie, iiteracki stereotyp Lodzermenscha umano tu za wygodnynosnik tresci antyburzuazyjnych. Charakterystyczne dla tego okresu staje si~ zjawisko przejmowania przez komunistyczne wladze roli, jak'l. odgrywal fabrykantw srodowisku robotniczym. By to to jakby dokladne powielanie dzialan fabrykanta w srodowisku robotniczym, jakby wypelnianie "Iuki autorytetu".
1.1 Dzi\\~)1 nad L6dkq. t6dz 1970.
Lodzermensch wspolczesnie
Zmiany spoleczno-poJityczne w Polsce w lalach 1989-1990 i ich konsekwencje dla Lodzi rozpoczc<ly now&.fazlt funkcjonowania i rozwoju mitu Lodzennen
scha. z:~cz~i()c~r~zczx~s:Lei n1{>~ieij~?~s:z~cz:c<sciej pisa(o zamieszkalych dawnietw Lodzi mniejszosciach narodowych (spo!ecznosci :z:ydowskiej i niemieckiej),\l\lYwodzqcej si~ z nich burzuazji i ich historycznej roli w rozwoju miasta przemyslowego. We wsp6lczesnych srodkach masowego przekazu coraz czc<sciej obserwuje sic<swoisty renesans tematyki "fabrykanckiej". Przykladem moze tu bye m.in.cykl artykul6w drukowanych w "Dzienniku L6dzkim" na temat dawnych wlascicieli palac6w fabrykanckich, fabryk i osiedli robotniczych, bank6w i dom6whandlowych. Drugi duzy cykl artykul6w poswic<cony byl fabrykom l6dzkim i ichwlascicielom ("Leksykon L6dzkich Fabryk"). Pojawiajqsi~ r6wniez coraz liczniejsze wydawnictwa popularne i naukowe poswic<cone l6dzkim fabrykantom (np.Herbarz Lodzi przemyslowej).
Ozywienie tej tematykijest posrednio konsekwencj&. obecnej polityki wladz.W srodkach przekazu m6wi sic<0 Programie Powszechnej Prywatyzacji, dyskutuje nad zasadami zwrotu maj&.tk6w dawnym wlascicielom, rozwaza koniecznosestworzenia nowej klasy sredniej, nawillzuj&.Cdo jej tradycji z XIX i pocz&.tku XXwieku. Podaje sic<liczne przyklady pozytywnych aspekt6w dzialalnosci burzuazjii jej roli w spoleczenstwie. Ksztahuj&.ca sic<w Lodzi warstwa przedsic<biorc6wowa klasa srednia - szuka w przeszlosci tego miasta swego kulturowego punktuodniesienia. L6dzcy businessmeni kreuj&. swoje wizerunki publiczne na podstawie ozywionego w swiadomosci zbiorowej pozytywnego stereotypu fabrykanta.Zakladajll swoje kluby, kt6rych celem jest dzialalnose spoleczna i kulturalnana rzecz miasta i jego mieszkanc6w. Przykladem niech b~dzie Klub KapitaluL6dzkiego z siedzib&. - nieprzypadkowo wybran&. - w palacu jednego z najwi~kszych l6dzkich "Lodzennensch6w" Izraela Kalmanowicza Poznanski ego (dzis- Muzeum Historii Miasta Lodzi).
Wszystko to powoduje ozywione zainteresowanie dawnymi wlascicielami16dzkich fabryk, bank6w, kamienic itd. Wspomniane artykuly prasowe im poswi~cone wywoluja.. w zbiorowej pami~ci wspomnieriia-o 'fabrykantach i ichrodzinach oraz liczne spekulacje dotycz&.ce ich powrotu do Lodzi. Jako przyklad moze posluzye sensacja zwi&.zana z wizytq potomka rodziny Scheibler6w- Petera von Scheiblera - w Lodzi. PQ~ytywne rea1<<.:jemieszkanc6w zwi&.zane z tymwydarzeniem sklonily wladze miasta do zorganizowania Swiatowego Spotkania Lodzian we wrzesniu 1992 roku.
Przy tej i innych okazjach publicznie nawi&.zuje si~ do historycznych tradycji burzuazji l6dzkiej i do jej pozytywnej roli w rozwoju miasta. Przywoluje
si~ przy tym pojc<cie~o~~e.rlJ.1~rlscha, ale w nowym ujc<ciu - jako czlgwiekaw)'~~ztalconego, fachowego i uczciwego, obdarzone~o wszystkimi cechami
9 - Symbole kulluTowe ..
![Page 7: Mit Lodzermenscha Łukowska M](https://reader033.vdocuments.pub/reader033/viewer/2022060112/5571f22949795947648c4455/html5/thumbnails/7.jpg)
130 Maria Lukowska
...•..
poz<tdanymi u wiarygodnych przedsic:biorcow. Przykladem maze bye wypowiedz Rektora Uniwersytetu tl:)(:izkiego na ot\varciu Picrwszego S\oviatowegoSpotkania Lodzian'4.
To przywiqzanie do miasla {Lodzi} i dumf(. z przynaleznosci doniego moina f. ..] doslrzec w okres/eniu "Lodzermensch ". klore zwyraienia pierwotnie pejora~)IWnego slalo si~ z ezasem slowemznamionujqcym zaradnego i przedsi~biorczego obywale/a Lodzi.
Po(/sumowanie
Wspolczesnie mamy do czynienia z narodzinami nowej odmiany mitu 0 Lodzermenschu. Nawi'lzuje on do treSci juz istniej'lcych wswiadomoscizbiorowej,ale uwypukla te, ktorych wymowa jest pozytywna.
Mit Lodzermenscha. uwarunkowany historycznie i kulturowo, jak kazdy tworzbiorowej swiadomosci jest ambiwalentny - ma zarowno pozytywny, jak i negatywny aspekt. Fakt ten spowodowat, ze jak inne twory swiadomosci zbiorowejwykorzystany bYf i jest jako narz~dzie ideologiczne. W zaleznosci od sytuacji politycznej i spotecznej kraju wykorzystywano ten jego aspekt, ktory byl i jest wygodny w danej chwili. Jako konklu:zj~nini~jszych rozwaZaI1mozemy przytoczye stowameksykaJ1skiego historyka E. Florescano":
Punklem wyjscia rekonslrukcji przeszlosci jesl zawsze terazniejszosc, dlatego lei interesy /udzi, ktorzy Iq lerazniejszosciq rzqdzq io niej decydujq, wywierajq na owq rekonslrukcj~ ogromny wplyw.Za kaidym razem. gdy jakis ruch zwyci£iia i narzuca reszcie spoleczenstwa SH!Ojq wladz£?. staje si~ on miarq hislorii - pamtje nadterainiejszosciq, zaczyna okreSlac przyszloH; iporzqdkz!ie przeszlo§(;.·
To stwierdzenie odnosi si~ do historii, a cz~sto bywa ona obrazem elitarnym.Powszechnym zas i codziennym jest ten, ktory ksztahuj'l stereotypy, mity i przeswiadczenia zbiorowe - odporne zarowno na naukow'l. jak i na polityczn'l rekonstrukcj~ przeszlosci. lone nierzadko miewaj'l swoje ostatnie SfOWO'6.
S'\.dz~, iz ostatnie stowo 0 Lodzermenschu nie zostafo jeszcze powiedziane.
"M. Sewer y Ii ski: Mowa otwieraiqca Pierwsze Swiatowe SpotkclI1ie Lodzial7. 17 wrzesl7ia
1992. cyt. za M. Gum 0 Ia: 0 toleral7cji i po/"Ozumiel7iu. "Dziennik L6dzki" z 7 listopada 1992,s. 7.
I' E. F lor e s can 0: Od historii - pOllll1ika wladzy, do historii 11'.lja.~/1iajqcej. W: ten Ze:
Po co nCim historia. Przekl. M. Mroz. Wst~p T. Lepkowski. Warszawa 1985, s. 71.
1C, Por. O. Bid n e y. The Concept of Afvth and the Problem of PsychoculturCiI Evolution.
"American Anthropologist" 1950, Vol. 52, s. I; J. Chi 0 p e c k i: CZClS.swiadomosc. historia. Warszawa 1989.
ANEKS
L6dzkie jelenie w Berlinie
Gdy przed Wilusiem slan£ily je/enie,Cenny dar Niemcow lodzkich d/a Kaisera,Ten. ii paplanie ma niezmiernie w cenie.Pyla: "Kta przyslal? skqd? jak? - et cetera.Je/enie milczq. Gdy Wi/us powtarzaPytanie swoje, czyniqc gest wyniosly,Najstarszy jelen rogiem cze§c wyraia1 odpowiada:
- Przyslaly nas OS~)l!
("Mucha" z 18 lutego 1910, nr 8, s. 2 - nawiq,zuje do daru, jaki cesarzowi Wilhelmowi przeslalifabrykanci 16dzcy niel1lieckiego pochodzenia)
Z Lodzi
Da chorej malionkiL6dzkiego nababa.
Do/elOl"a z BerlinaZawezwano szwaba.
Bo ty/ko kwiat szwabski,A nie polskie zie/sko,
Godzien jest by /eczycTak dostojne cielsko.
Doktor, nim przyjechal.Nim zapisal mascie,
Wpierw zaiqdal marekTysi~cy trzynascie.
Przybyl, gdy przyrzekliDac tq sun1f~ w darze.
1 rzekl, ie w porzqdkuMiejscowi lekarze.
9*
![Page 8: Mit Lodzermenscha Łukowska M](https://reader033.vdocuments.pub/reader033/viewer/2022060112/5571f22949795947648c4455/html5/thumbnails/8.jpg)
132 Maria Lukowska Mil Lodzermenscha. 1 ' •.)j
Nie zarzqdzi/ iadnejW spisie lekarstlV zmiany.
I odjecha/ zarazNach Berlin kochany.
A IV drodze. ze smiechuPrzysiadajqc w kucki.
Rzekl: .. Czyi jest cz/ek g/upszyNiili nabab /6dzki?"
("Mucha" z 26 lislopada 1909. nr 48. s. 11 - nabab - fabrykant /6dzki)
"Dzien kwiatka" w Lodzi
Dama sprzedajqca: Pan ie, niech pan kwiatek kupi.Lodzermensch I: Odejdi pani, ja nie g/upi.Dama: Grosz za hviatek zl6i pan w dani.Lodzermensch II: Wypchaj sir( nim lepiej pani.Dama: Maze pan chce pare kwiatkow?Lodzermensch III: Zebraczkom nie sk/adam datkow.Dama: Kwiatek na cel dobroczynny ...Lodzermensch IV: Brzydkasl Wezmr( kwiat od innej.Dama: Kup pan kwiatek za kop. cztery.Lodzermensch V: A idi pani do cholery!
Z tych obrazkow wniosek mamy.Ze ..Lodzer)i" to sq chamy;Majq tkalnie. apretlll)',Ale braknie im kultury.
(Mucha" z 23 czerwca 1911. Ill' 25. s. 10)
W Lodzi
Tak, tak, panie prezesie, straszna droiyzna. Zrobild tei pan co dla swoichrobotnik6w?
- Naturalnie. Kaza/em zas/onic szczelnie okna mofeJ jadalni, wychodzqcena fabrykr(. ieb.v ci biedacy nie widzieli, ile razy w domu jadamy i co Jadamy.("Mucha" z 20 pazdziernika 1911, Ill' 42. s. 3)
Z Lodzi
Dlaczego klaniasz sir( tak nisko temu jabrykantowi?To wysokiego szacunku godna osoba. Sz6sty raz mu sir( fabryka palii jeszcze ani razu nie wzywano go do sedziego sledczego.
("Mucha" z 19 stycznia 19 I2, Ill' 3, s. 3)
Z Lodlzn
W cukierni Roszkowskiego spotykajq sie dwaj fabrvkanci._. Cos pan taki niesw6j? - pyta jeden drugiego.
Mam mase }vydatk6w; zaasekurowalem fabryke od ognia na wysokq sumr::.i dzis muszr::.zap/acie polise.To tak zupe/nie. jak ja. Kupilem sobie wies i zaasekurowalem sir::.dzi.\:w/asnie od gradobicia.Od gradobicia? A powiedz no pan, jak to sie robi grace
("Mucha" z 15 maja 1912, Ill' J J. s. 2)
Aut-aut
_. Pozwoli pan, ie mu sir( przedstawir(. Jestem mieszkw1cem miasta Lodzi,zfachu ...Wieml Albo fabrykantem wyrobow bawe/nianych, albo bandytCL bo tamposrednich zajec, zdaje sir::.,nie ma wcale.
("Mucha" z 5 kwietnia 1912. Ill' 14, s. 2)
W Lodzi
Ktos spotka/ jabrykanta u Manteujjla.- Co to? Pan zjada dzisiaj tylko cwiartkr( kawioru. a nie jak zwykle.
p%wke?- Strajk, pan ie, w miescie, wir(c i ja muszr( smutek okazac.("Mucha" z 18 lipca 1913, nr ]9. s. 4)