p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · web...

21
3 WYPADKI:

Upload: others

Post on 02-Sep-2019

3 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

3 WYPADKI:

Page 2: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

Kolejowe: NAJWIEKSZA KATASTROFA KOLEJOWA W

POLSCE I NA ŚWIECIE.

Page 3: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

Najtragiczniejsza w skutkach katastrofa kolejowa w Polsce miała miejsce w 1944 roku w Barwałdzie,

pomiędzy Wadowicami a Kalwarią Zebrzydowską. Dopiero jednak w 60. rocznicę tego wydarzenia upamiętniono ofiary wypadku.

24 listopada 2004 roku w rejonie stacji kolejowej w Barwałdzie Średnim k. Wadowic odsłonięto obelisk [na

zdjęciu], upamiętniający 60. rocznicę katastrofy kolejowej w tym miejscu.

Do czołowego zderzenia dwóch pociągów – towarowego i osobowego – doszło 24 listopada 1944 roku. Zginęło

wówczas ponad 100 osób i do dziś ten wypadek uchodzi za jeden z najtragiczniejszych w historii polskiego

kolejnictwa.

Błąd popełnił dyżurny na stacji w Kalwarii, który odprawił pociąg osobowy z Kalwarii w kierunku Wadowic

wiedząc, że przeciwnej strony jedzie niemiecki pociąg towarowy z transportem dla wojska. Błąd wykryto, w

„pościg” za pociągiem osobowym wysłano parowóz, ale było już za późno.

W rejonie stacji w Barwałdzie Średnim doszło do zderzenia obu pociągów. – Do dziś liczby ofiar, z powodu

panującego wówczas chaosu organizacyjnego, nie udało się potwierdzić – mówił podczas odsłonięcia pomnika

prof. Andrzej Nowakowski, który m. in. zajmuje się badaniem dziejów kolejnictwa na Podbeskidziu. To on był

inicjatorem upamiętnienia katastrofy z 1944 roku.

W uroczystości w 2004 roku w Barwałdzie uczestniczył Tadeusz Szczur, który 60 lat wcześniej jechał feralnym

pociągiem. - Miałem wtedy 16 lat. Wracałem ze szkoły w Kalwarii do Wadowic. Samego zderzenia nie pamiętam,

bo straciłem przytomność. Dopiero później wyciągnięto mnie z wraku wagonu i udzielono pomocy. Miałem

złamaną rękę i nogę. Być może moje życie ocalił fakt, że siedziałem nieco dalej, w przejściu między drugim a

trzecim wagonem. Największemu zniszczeniu uległ początek przepełnionego wówczas pociągu –

Page 4: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

KATASTROFA W 2010 ROKU

Katastrofa kolejowa w Białymstoku – katastrofa kolejowa, która miała miejsce nad ranem 8 listopada 2010 roku na stacji Białystok w rejonie zakładu PKP Energetyka i nastawni wykonawczej Bł1.

Do wypadku doszło około godziny 5:30[1]. Zderzyły się ze sobą pociąg towarowy Orlen KolTrans nr 112861 relacji Płock Trzepowo – Sokółka i pociąg towarowy PKP Cargo nr 55272 relacji Białystok – Warszawa Praga [2] [3] . Pociąg towarowy Orlen KolTrans złożony był z lokomotywy spalinowej M62 i TEM2 oraz 32 wagonów cystern wypełnionych paliwem ciekłym. Pociąg towarowy PKP Cargo składał się z dwóch lokomotyw elektrycznych ET22 i 7 wagonów, z których 2 były wagonami cysternami z gazem propan-butan, a 5 węglarkami załadowanymi złomem.

Na skutek zderzenia doszło do wykolejenia pociągu spółki Orlen KolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego z wagonów cystern z paliwem. Eksplozja wywołała pożar, który objął lokomotywę M62 i siedemnaście z trzydziestu dwóch wagonów składu. Około godziny 7:20 eksplodował drugi z wagonów cystern. Pożar rozprzestrzenił się na infrastrukturę kolejową, nastawnię wykonawczą i sąsiadujące z linią kolejową budynki Zakładu Wschodniego PKP Energetyka.

Na skutek kilkugodzinnego pożaru, którego dogaszanie zostało zakończone około godziny 1:00 następnego dnia, nastąpiły liczne uszkodzenia infrastruktury kolejowej stacji Białystok – torów, sieci trakcyjnej i nastawni wykonawczej Bł1. Ponadto zniszczeniu uległo siedemnaście wagonów z olejem napędowym i benzyną oraz dwie lokomotywy spółki Orlen KolTrans (M62 i TEM2)[4][5].

Page 5: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

2000 roku w Żurowicy

Katastrofa kolejowa w Żurawicy – zderzenie dwóch pociągów 10 września 2000 o godzinie 21.49 na odcinku Przemyśl–Jarosław w pobliżu stacji Żurawica Rozrządowa. W jego wyniku śmierć poniosły dwie osoby, a siedem zostało rannych[1].

Do katastrofy doszło na skutek czołowego zderzenia pociągu osobowego relacji Przemyśl–Rzeszów z pociągiem towarowym relacji Zebrzydowice–Medyka. Pociąg osobowy został skierowany przez pijanych pracowników nastawni na tor, którym jechał z naprzeciwka pociąg towarowy. W wyniku zderzenia uszkodzeniu uległy obie lokomotywy, a pierwszy wagon w składzie pociągu osobowego został zgnieciony i przełamany[2]. Na miejscu zginęło dwóch pasażerów – żołnierzy służby zasadniczej z jednostki w Żurawicy w wieku 20 i 21 lat, którzy jechali na przepustkę [3] ; w chwili wypadku znajdowali się w przedziale kierownika pociągu, gdzie prawdopodobnie kupowali bilety. Ranni zostali: kierownik pociągu, obaj maszyniści, konduktor oraz trzech pasażerów.

Po wypadku policjanci zatrzymali dwóch pracowników jednej z nastawni kolejowych. Po zbadaniu alkomatem u dyżurnego ruchu wykryto 2,06 promila alkoholu, a u nastawniczego 1,49 promila. Dwuosobowa załoga drugiej nastawni uciekła przed przybyciem policji. Dyżurnego ruchu policja zatrzymała następnego dnia, stwierdzając u niego 0,97 promila alkoholu. Drugi z pracowników nastawni zgłosił się sam na policję. Wszyscy zostali dyscyplinarnie zwolnieni z pracy i postawieni w stan oskarżenia[4][5]. Śledczy ustalili, że nastawniczy i pomocnik jednej z nastawni podali niepoprawny sygnał na semaforze dla pociągu osobowego. W rezultacie ten wjechał na tor dla niego nie przeznaczony. Ustalono również, że urządzenia mechaniczne i oba składy biorące udział w katastrofie były sprawne[6]. Straty oszacowano na 1,150 mln zł[6].

Page 6: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

Drogowe:

KATASTROFA WYPADKU AUTOBUSU W GDANICKU

Katastrofa autobusu w Gdańsku – katastrofa, która wydarzyła się 2 maja 1994 w Gdańsku. W wypadku autobusu, który zjechał wówczas na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo zginęło 32 ludzi, a 43 było rannych. Jest to wypadek drogowy z największą liczbą ofiar śmiertelnych, jaki wydarzył się na terytorium Polski.

Do katastrofy doszło około godziny dziewiętnastej, na prostym odcinku drogi nr 7 [a] (tutaj: ulica Kartuska), 500 metrów przed przystankiem w Gdańsku Kokoszkach, gdy podczas manewru wyprzedzania ciężarowego pojazdu marki Jelcz, w Autosanie H9-21 gdańskiego PKS-u relacji Zawory-Kartuzy-Gdańsk, na 32 kilometrze trasy, w sposób eksplozywny pękła opona. W wyniku spadku ciśnienia w oponie i wzrostu oporu toczenia prawego koła, autobus gwałtownie "ściągnęło" na pobocze, gdzie przy prędkości ocenianej na około 60 km/h (rozbieżne relacje świadków) uderzył w drzewo.Autobus był przepełniony – zamiast 51 pasażerów, jakich maksymalnie mógł zabrać (39 na miejscach siedzących i 12 na stojących), jechało w nim 75 osób (w tym kierowca).Autobus został wyprodukowany w 1983. Jak ustalili biegli – w momencie uderzenia, w jedenastoletnim pojeździe pękły łączenia poszczególnych fragmentów blach, co dodatkowo pogorszyło sytuację. Jako pierwsi na pomoc ofiarom katastrofy ruszyli przejezdni. Pierwsza specjalistyczna pomoc pojawiła się dopiero dwadzieścia minut później. Na miejscu stwierdzono 25 zgonów (z których 23 przypadki określono jako ponad wszelką wątpliwość śmiertelne), przed przybyciem do trójmiejskich szpitali zmarły dwie osoby, kolejne trzy podczas nadchodzącej nocy. Po tygodniu ostateczny bilans wzrósł do 32 zabitych i 43 rannych – wielu wyszło z wypadku z ciężkimi obrażeniami

Miejsce katastrofy: pamiątkowa płyta i krzyż

Page 7: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

Największa katastrofa drogowa w Polsce. W wypadku koło Nowego Miasta zginęło 18 osób!

We wtorek po godzinie 6 rano, na drodze pod Nowym Miastem nad Pilicą (w kierunku Rawy Mazowieckiej) doszło do straszliwego wypadku. Zderzyły się ciężarówka marki Volvo i bus Volkswagen Transporter. Zginęło 18 osób! Jedna jest ranna.

Prokuratura bada dwie wersje przyczyn tragicznego wypadku w Nowym Mieście nad Pilicą. Pierwsza zakłada, że kierujący volkswagenem transporterem w bardzo trudnych warunkach, nie zachował zasad bezpieczeństwa i podjął manewr wyprzedzania. Zjechał na lewy pas i doprowadził do czołowego zderzenia z ciężarowym volvo.

Page 8: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

Wypadek - Nowe Miasto nad Pilicą: policyjne zdjęcia z miejsca katastrofy!

- Ponoć informację o wyprzedzanym samochodzie podał na miejscu zderzenia kierowca volvo, mężczyzna był w dużym szoku – mówi prokurator okręgowy w Radomiu Piotr Figas. – Musimy zweryfikować tą wersję.

Prokuratorzy biorą też pod uwagę możliwość awarii, jednego z samochodów. Jak mówi Piotr Figas szczególnie volkswagena, który zjechał na przeciwny pas ruchu. Oba samochody będą badane przez biegłych.

Wypadek - Nowe Miasto nad Pilicą - pierwsze zeznania kierowcy ciężarówki

Tragedia rozegrała na prostym odcinku drogi nr 707, którą spowiła poranna mgła. Busem jechali pracownicy sezonowi z gminy Drzewica. Mieli zbierać jabłka w sadzie w powiecie grójeckim. Samochód nie był dostosowany do przewozu ludzi - miał tylko 6 miejsc siedzących. Ludzie siedzieli na skrzynkach i desce.

Nowe Miasto nad Pilicą: trzydniowa żałoba na Mazowszu po tragicznym wypadku

Wypadek w Nowym Mieście to największa w tym roku tragedia na polskich drogach i jedna z największych katastrof w historii. Policja uruchomiła specjalny telefon dla rodzin ofiar wypadków: 48 345 24 50.

Na miejscu tragedii cały czas pracują służby ratunkowe. Jak opowiadali strażacy - ludzie w busie byli zmasakrowani. Wyciągano ich poprzez otwarte tylne drzwi transportera. Prawie wszyscy byli martwi, tylko dwie osoby dawały oznaki życia. Zmarły potem w szpitalu.

Kierowca ciężarówki leży w lecznicy w Nowym Mieście nad Pilicą. Jest w szoku. Jak udało nam się ustalić, zeznał że - z zastrzeżeniem, że o ile dobrze pamięta – bus wyprzedzał. Ze względu na stan mężczyzny przesłuchanie trwało bardzo krótko. Ma być kontynuowane później przez prokuraturę.

Miejsce tragedii przedstawia makabryczny widok. Bus jest wciśnięty w ciężarówkę. Ciała ofiar ułożono przy drodze. Są przykryte czarnymi foliami. Trwa identyfikacja zwłok. Miejsce tragedii jest odgrodzone na odcinku kilkuset metrów.

Po godzinie 16.00 droga została odblokowana.

Page 9: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

AUTOBUSOWY Z DZIEĆMI

Gdańsku. Na skrzyżowaniu ulic Sucharskiego i Budzysza samochód ciężarowy zderzył się z autokarem przewożącym dzieci.

Do wypadku doszło ok. godz. 8.00 Jak informuje policja, ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący autokarem nie ustąpił pierwszeństwa ciężarówce, która nadjeżdżała z przeciwka. Ciężarówka uderzyła w autokar, odbiła się i zderzyła z kolejnym samochodem ciężarowym. 11 osób zostało rannych. To kierowcy autokaru i ciężarówek, opiekunowie i sześcioro dzieci. Obrażenia na szczęście nie są poważne i nie ma zagrożenia życia. Wiadomo już, że kierowcy byli trzeźwi.

Page 10: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

PRZYPADKI AWARII:

KLOEJEZnowu mnóstwo awarii na kolei. Pociągi odwołane i spóźnione

Od rana mnóstwo awarii na torach. Pękają szyny, psują się pociągi i urządzenia sterowania ruchem.

Poniedziałek był kolejnym dniem, kiedy kolej podmiejska kursowała z licznymi problemami. Rano psuły się pociągi. Przez awarię składu Kolei Mazowieckich o godz. 5.55 nie wyjechał popularny wśród podróżnych skład z Żyrardowa do Warszawy.

<a href="http://ad.adview.pl/ad/reloadwww?dir=/warszawa/&jsp=23&dx=106541&typ=10

4&nr=1&mb=1&t=1359643580448"><img src="http://ad.adview.pl/ad/GetBanMb?

Page 11: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

dir=/warszawa/&jsp=23&dx=106541&typ=104&cre=img&nr=1&t=1359643580448" border="0" alt="" /></a>

Ok. godz. 6 rano w Teresinie popsuł się także skład z Sochaczewa do Warszawy. W największych szczycie, o godz. 7.16, nie mógł wyjechać pociąg z Rembertowa w stronę Śródmieścia. Z kolei tuż przed 7 rano na stacji Ochota miał awarię skład Szybkiej Kolei Miejskiej jadący w stronę Otwocka. Przez ponad 20 min tor w stronę Warszawy Wschodniej był zablokowany. Pociągi musiały być kierowane przez Dworzec Centralny. Pasażerowie narzekali, że znowu składy jeżdżą z opóźnieniem.

Po godz. 9 awarie nie ustały. Między Łochowem i Sadownem pękła szyna. Pociągi na linii do Małkini na pewnym odcinku musiały jeździć jednym torem. Miały kilkanaście minut opóźnień.

Do kolejnych dwóch awarii doszło tuż przed 12. Tym razem na odcinkach Warszawa Zachodnia - Włochy i Warszawa Zachodnia - W-wa Al. Jerozolimskie zepsuły się urządzenia sterowania ruchem. Składy musiały tu jeździć ze zmniejszoną prędkością i częstotliwością. Opóźnień można się było spodziewać także na linii na lotnisko.

- Pociągi wyjeżdżające na tory są sprawne. Niestety, na poszczególnych liniach zdarzają się zarówno przypadki awarii składów, jak i usterki infrastruktury kolejowej. W przypadku pociągów najczęściej są to uszkodzenia systemu napędowego czy zawilgocenia silników - informuje Katarzyna Łukasik z biura prasowego Kolei Mazowieckich. Dodaje, że najczęściej psują się najstarsze składy typu EN57. Zapewnia, że w czasie zimy wprowadzane są dodatkowe dyżury pracowników, którzy mają dbać o odpowiednie przygotowanie pociągów.

W Szybkiej Kolei Miejskiej przyznają, że czasem awariom ulegają także nowe pociągi. Rano na linii średnicowej popsuł się nowiutki elf. - To była awaria systemu elektronicznego. Trzeba było zresetować komputer. To trwa ok. 20 min. W przypadku naszych pociągów tej zimy nie ma jednak zbyt wielu awarii. Jest ich nawet mniej niż w poprzednich latach. Z kolei do awarii infrastruktury kolejowej dochodzi głównie w czasie "przejścia przez zero" temperatury - mówi Jerzy Obrębski, wiceprezes SKM.

Page 12: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

PAŹDZIERNIK 2004

Październik 2004 – zapalił się silnik samolotu premiera Marka Belki

Samolot Tu-154 leciał do Hanoi na szczyt Azja - Rosja. Miał zatankować w chińskim mieście Chengdu. Gdy już miał wyciągnięte podwozie, wieża zakazała lądowania. (…) Samolot poleciał więc do Kunming przy granicy z Birmą. Tam go zatankowano. Gdy już kołował do startu, pojawiły się kłopoty.

Okazało się, że zapalił się olej aparatu rozruchowego turbiny silnika. Premier i jego świta na nową maszynę czekali kilka godzin. Do Hanoi polecili w końcu wyczarterowanym Boeingiem 737 linii Eastern China.

AWARYJNE LODOWANIE 1999

- Obsługa kazała nam schylić się i włożyć głowy między kolana. Kilka osób spanikowało. Na pokładzie były małe dzieci - opowiada nto.pl Jan Wedlejt, jeden z pasażerów polskiego samolotu.

Airbus 320, należący do OTL Express, lecący z Warszawy do Hurgady w Egipcie, musiał wczoraj w południe awaryjnie lądować w Sofii, stolicy Bułgarii. Na pokładzie było 8 członków załogi i 147 pasażerów biura podróży Itaka, które ma główną siedzibę w Opolu.

Pasażerowie alarmowali, że na pokładzie wybuchł pożar. - Na pokładzie były małe dzieci, kilka

Page 13: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

osób wpadło w panikę, przeżyliśmy chwile grozy - opowiada Jan Wedlejt, jeden z pasażerów.

- Wylecieliśmy planowowo, ok. godziny 11.00 - relacjonuje pasażer, który leciał na wycieczkę wraz z grupą nurków. - Najpierw któryś z pasażerów poczuł swąd, ale załoga uspokoiła nas, że wszystko jest w porządku. Po kwadransie wystrzeliły maski tlenowe. Usłyszeliśmy komunikat, że mamy je założyć i szykujemy się do awaryjnego lądowania. Wtedy w okolicach 13-14 rzędu pojawiły się płomienie.

- Z przyczyn, które ustalamy, nastąpiła dekompresja kabiny, wypadły maski tlenowe, więc pilot podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu - poinformowali przedstawiciele OTL Express.

W czasie, kiedy wypadały maski, wypadł też jeden z generatorów tlenu, który podczas tarcia zaczął iskrzyć. Załoga ugasiła płomienie.

- Kazali nam pochylić się i włożyć głowy między nogi. Obsługa chodziła po pokładzie w specjalnych maskach. Kilku pasażerów wpadło w panikę - kontynuuje Jan Wedlejt. - Po wylądowaniu uruchomiono awaryjne wyjścia i zjeżdżaliśmy zamiast schodzić po schodkach. Ewakuacja przebiegła sprawnie. Samolot był prawie pełen.

reklama

Po awaryjnym lądowaniu pasażerowie zostali przewiezieni do terminalu. Nikomu nic poważnego się nie stało. - najważniejsze, że nasi klienci są bezpieczni - mówił Piotr Henicz z biura podróży Itaka. - Nie znam szczegółów, bo na pokładzie nie było naszych pracowników, a w Sofii nie mamy przedstawicielstwa. Czekamy, aż przewoźnik podstawi drugą maszynę na lotnisko.

PRZYPADKI KATASTROF:

Page 14: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

Katastrofa United Airlines lot 232 w Sioux

City (112)

Wydarzenia

Katastrofa lotu United Airlines 232 wydarzyła się 19 lipca 1989 w Sioux City. McDonnell Douglas DC-10-10 (nr. rej. N1819U) należący do linii United Airlines doznał uszkodzenia turbiny silnika, której odłamki przeszyły systemy hydrauliczne. Piloci utracili środkowy silnik, a także możliwość sterowania samolotem. Dodając mocy w pozostałych silnikach sterowali maszyną, która ostatecznie rozbiła się na lotnisku w Sioux City w stanie Iowa. W katastrofie zginęło 112 osób, a 184 osoby zostały ranne.

Maszyna

Wypadkowi uległ samolot McDonnell Douglas DC-10-10, numer rejestracyjny N1819U dostarczony do United Airlines w 1971 roku. Do momentu katastrofy miał wylatane 43 401 godzin.

Page 15: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

Największe katastrofy morskie z udziałem Polaków

Największa powojenna katastrofa miała miejsce 14 stycznia 1993 r. na Bałtyku. Nad ranem poszedł na dno gdyński prom Jan Heweliusz, który płynął ze Świnoujścia do szwedzkiego Ystad

Z 64 osób znajdujących się na pokładzie Heweliusza ocalało tylko dziewięciu marynarzy. Zginęło 35 pasażerów i 20 marynarzy.

Kolejna wielka katastrofa miała miejsce 8 lutego 1997 roku - tego dnia na Atlantyku zatonął masowiec "Leros Strength" (na zdjęciu poniżej). Zginęła cała załoga, czyli 20 polskich marynarzy. Większość z nich pochodziła z Trójmiasta.

26 lipca 1949 r. na redzie w Gdyni, wkrótce po wyjściu w kolejny rejs do Helu, zatonął statek pasażerski "Anna". Został staranowany przez turecki statek "Odemis". Zginęło wtedy siedmiu pasażerów i czterech członków załogi.

W kwietniu 2000 r. u wybrzeży Portugalii poszedł na dno statek "Nordfrakt". Zginął norweski kapitan oraz pięciu polskich marynarzy z Gdyni i Świnoujścia.

Page 16: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

28 marca 2000, niedaleko półwyspu Hoganas, u południowo-zachodnich wybrzeży Szwecji zatonął statek "Martina". Zmarło pięciu polskich marynarzy z Trójmiasta.

W maju 2009 r. niedaleko Bornholmu poszedł na dno kuter z Władysławowa. Zginęło pięciu rybaków.

13 lipca 1998 r. w pobliżu Gibraltaru zatonął statek "Rautz" - śmierć poniosło czterech marynarzy - trzech Polaków i Słowak.

W sierpniu 2001 r na Bałtyku 6 mil morskich od Łeby poszedł na dno kuter rybacki ŁEB-25. Zginęło trzech rybaków.

Katastrofa budowlana

Katastrofa budowlana w Szczukowicach pod Kielcami. Zawaliła się część wiaduktu

Page 17: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

Katastrofa na budowie wiaduktu na krajowej "siódemce” w okolicach Szczukowic. W sobotni ranek, kilka godzin po tym jak zostały ułożone, cztery 25-tonowe metalowe belki stanowiące szkielet konstrukcji, runęły na tory. Sprawę bada nadzór budowlany.

W miejscu gdzie doszło do wypadku, ekipy warszawskiego "Mostostalu” budują wiadukt nad torami. Pod krajową "siódemką” przebiega tu tak zwany tor łącznicowy między Sitkówką a Szczukowicami. Jeżdżą nim głownie pociągi towarowe. Skład osobowy mógłby się tu znaleźć tylko wtedy, gdyby uszkodzony był tor Kielce - Częstochowa i ruch odbywał się objazdem. Na szczęście w sobotni ranek tor był pusty.

- Według informacji jakimi dysponujemy, nocą z piątku na sobotę o godzinie 3.30 zakończone zostało montowanie szkieletu wiaduktu. Około godziny 6 cztery z belek runęły na tory. Każda z nich waży 25 ton, mają po około 30 metrów długości – opowiadał Artur Zagórski, rzecznik prasowy Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Kielcach.

Podkomisarz Kamil Tokarski z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji uzupełniał: - Sygnał o tym co się stało, dostaliśmy od dozorcy budowy. Belki upadając, uszkodził podnośnik i dźwig zaparkowane pod wiaduktem.

Z wspomnianego dźwigu wylało się około stu litrów oleju. Substancja zebrała się w pobliskim dole. Informacja o tym po godzinie 8 dotarła do strażaków.

Page 18: p.zaliczaj.plp.zaliczaj.pl/.../3/12/17/nowy_dokument_programu_microsoft_word… · Web viewKolTrans, a następnie zapalenia się lokomotywy TEM2, rozszczelnienia i wybuchu jednego

- Skontrolowaliśmy, czy nie ma zagrożenia. Zabezpieczeniem miejsca, gdzie rozlała się substancja i jej utylizacją mają zająć się pracownicy zakładu – mówił krótko Andrzej Rybicki, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.

Jak doszło do wypadku? Dlaczego w kilka godzin po tym, jak zakończyły się nocne prace, cześć nowego wiaduktu po prostu się rozpadła? To wyjaśniać będą przedstawiciele nadzoru budowlanego.

- Na razie przeprowadzili jedynie oględziny. Jest za wcześnie, by mówić o tym czy doszło do błędu przy wykonaniu, czy przy projektowaniu wiaduktu. W poniedziałek przedstawiciele firmy spotkają się z inspektorami nadzoru budowlanego i dostarczą im dziennik budowy oraz projekt - informowała w sobotnie przedpołudnie Agata Wojda, rzecznik prasowy wojewody świętokrzyskiego. To właśnie Świętokrzyskiemu Urzędowi Wojewódzkiemu podlega Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego.