październik-listopad 2018 rok 10 – nr 54 nakład: 8000 ... · • fryzury ślubne i okazyjne...

24
październik-listopad 2018 rok 10 – nr 54 TWOJE MIASTO M A G A Z Y N P O L O N I J N Y Nakład: 8000 czasopismo bezpłatNe www.twojemiasto.eu Tradycje: Dziady, Zaduszki, Święto Zmarłych s. 5 Martyna Kosecka – nowe brzmienie Iranu s. 20-21 s. 13 HESSEN BADEN-WÜRTTEMBERG RHEINLAND-PFALZ NORDRHEIN-WESTFALEN www.facebook.com/twojemiasto.eu Grzegorz Skawiński i królowie życia w wersji Kombii

Upload: vokiet

Post on 28-Feb-2019

216 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

październik-listopad 2018 rok 10 – nr 54

TWOJE miasTOm a G a Z Y N P O L O N i J N Y

Nakład: 8000 czasopismo bezpłatNe

www.twojemiasto.eu

Tradycje: Dziady, Zaduszki, Święto Zmarłych s. 5

Martyna Kosecka – nowe brzmienie Iranu s. 20-21

s. 13

Hessen Baden-WürttemBerg rHeinland-Pfalz nordrHein-Westfalen

www.facebook.com/twojemiasto.eu

Grzegorz Skawiński

i królowie życia w wersji

Kombii

Rok założenia 1995 • www.biuro-banasch.de

Mamy bogatą ofertę!

AUTOKARY DO POLSKI

Telefon:

(069) 23 33 49

Poniedziałek do piątku:10.00 - 13.0013.30 - 19.00

Sobota:10.00 - 14.00

Stu

ttgar

ter S

traße

Pforzheimer Straße

Am H

aupt

bahn

hof

GŁÓWNY DWORZEC KOLEJOWYWE FRANKFURCIE NAD MENEM

POLSKI SALONFRYZJERSKO-KOSMETYCZNYwww.sieunder-frankfurt.de

NOWOŚĆ u nas! www.kosmetikzimmerchen.com

Königslacher str 36, 60 528 Frankfurt M, Tel. 069 672236• modne strzyżenie włosów dla pań, panów oraz dzieci• fryzury ślubne i okazyjne (upięcia, warkocze)• farbowanie włosów, pasemka, balejaż

• zabiegi kosmetyczne twarzy, również mikrodermabrazja • farbowanie brwi i rzęs• depilacja całego ciała woskiem • pielęgnacja dłoni i stóp

Tel. 015736359259

e-mail: [email protected]

tel.: 0049 (69) 9564 0754 fax: 0049 (69) 9564 0755 mobil: 0176 / 7819 4944

Zeil 29-31, 60313 Frankfurt am Main

DABROWSKIkancelaria adwokacka

RechtsanwaltPRAWO PRACY (POMOC W DOCHODZENIU NIEWYPŁACONYCH WYNAGRODZEŃ)PRAWO BUDOWLANE PRAWO HANDLOWE I GOSPODARCZEPRAWO RUCHU DROGOWEGO(WYPADKI, ODSZKODOWANIA POWYPADKOWE) PRAWO KARNE WINDYKACJA I EGZEKUCJA WIERZYTELNOŚCI

3

TWOJE MIASTO Pallaswiesenstrasse 63 64293 Darmstadt

Tel.: 06151 6674 091Fax.: 06151 6674 [email protected]

Wydawcy: Christof KochanskiMichael Kochanski

Skład graficzny gazety, korekta: FILIPson & Marek Urbaniak

W wydaniu zostały użyte fotografie autorstwa firmy Profesjonalne Studio Foto– Video FILIPson

oraz z portali: www.wikipedia.pl, flaticon.com, freepik.com

Głos Czytelników

Redakcja przyjmuje ogłoszenia/reklamy, pobierając opłatę naliczaną od 1 cm2. 1 cm2 = 1,00 €. Najmniejsza wielkość reklamy/ogłoszenia wynosi 50 cm2. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, ponadto zastrzega sobie prawo do skrótów i adiustacji tekstów przyjętych do druku. Nie ponosi również odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. Przedruki tylko za pisemną zgodą redakcji.

TWOJE MIASTO możesz otrzymać w polskich sklepach w czterech niemieckich landach:Hessen, Baden-Württemberg, Rheinland-Pfalz, Nordrhein-Westfalen. W niedzielę pod polskimi kościołami: Frankfurt nad Menem, Offenbach, Hanau, Mainz, Wiesbaden, Darmstadt, Worms i Mannheim.

Uwaga: Czytelnicy, którzy chcą zapewnić sobie dostarczenie magazynu „Twoje Miasto” do domu, proszeni są o przysłanie na adres redakcji prośby o wysyłkę pod wskazany adres i załączenie znaczka pocztowego wartości 1,45 €. W ramach takiego jednorazowego zamówienia wysyłamy, zgodnie z życzeniem od 1. do 5. egzemplarzy. Zamówienie należy powtórzyć przed kolejnym wydaniem (co dwa miesiące).

s. 4 Pani Dominika: etykieta biznesowas. 5 Polskie tradycje: Dziady, Zaduszki...s. 6 Kolorowe Miasteczkos. 7 25-lecie polskiej szkołys. 8 Wieści polonijne: PIBNs. 9 Wieści polonijne: praca w Niemczechs. 10 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę – obchody w Darmstadts. 11 Dobra książka: Justyna Kopińskas. 12 Spotkanie Dalajlamy z Lechem Wałęsąs. 13 Wywiad w Twoim Mieście: Grzegorz Skawiński, lider Kombiis. 14 My Polacy – kalendarium na jesieńs. 15 Piękna i pewna siebies. 16 „Gumowe ucho”s. 17 Finanse i ubezpieczenias. 18 Wspomnienia emigrantas. 18 Palcem w okos. 19 Porady prawnes. 20-21 Wywiad w Twoim Mieście: Martyna Kosecka – nowe brzmienie Iranus. 22 Sport w Twoim Mieście

Wspomnienie o tych,co walczyli o Wolną Polskę

Zostaje wspomnienie Człowiek uciekaZostaje ślad z tamtych dni

Wspomnienie dobra tego CzłowiekaWspomnienie z tamtych dni

Głębokie w sercu zamyślenieI żal, że nie ma go wśród nas

Daj Panie Boże to wspomnienieŻeby urosło znowu w nas

Żeby zakwitło w sztandarach SłowaI prowadziło doń nowy lud

Do Zwycięstwa do Prawdy BogaŻeby wskrzesił czysty lud

Żeby zobaczył Prawdy swojeI stanął w Piedestale Chwały

Daj Panie Boże Światłość BogaDla wszystkich

Ku Polski Wiecznej Chwały

Eugen Drzymulski

4

Dominika Rotthaler – Polka, która swoją przygodę z Niemcami zaczęła w 2006 roku od Hamburga, 8 lat spędziła w Monachium, a od lata 2017 mieszka w okolicach Frankfurtu nad Menem. Kulturoznawca, specjalistka od mediów społecznościowych, blogerka – panidominika.de. Prywatnie: razem z mężem Niemcem wycho-wuje dwóch chłopców.

www.panidominika.de

Etykieta biznesowa w NiemczechKontakty zawodowe oraz ubieganie się o pracęPrzez mojego bloga „Pani Dominika” zwraca się do mnie wiele osób próbują-cych znaleźć w Niemczech pracę. Mam wrażenie, że wiele z nich nie zastanawia się nad różnicami kulturowymi i stara się o pracę w podobny sposób, w jaki robiłaby to w Polsce. Podobnie dzieje się w relacjach biznesowych między Niemcami a  Pola-kami, chcącymi zaistnieć na tutejszym rynku. Dlatego postanowiłam opisać kilka ważnych zasad, którymi należy się w  Niemczech kierować, chcąc osiągnąć sukces i akceptację w strefie zawodowej.

Rozgraniczenie między sferąprywatną a służbowąW kontaktach biznesowych Niemcy chronią swoją prywatność, rzadko opo-wiadają o swoich relacjach rodzinnych, nie prowadzą rodzinnego small talku. Neutralne tematy takiej niezobowiązu-jącej pogawędki to np. pogoda, hobby czy podróże. Wszelkie intymne szcze-góły nasi niemieccy partnerzy pragną zachować dla siebie.

Piszę o tym, bo myślę, że wielu Po-laków jest do tego przyzwyczajonych, żeby dosyć szybko przejść na tematy osobiste, właśnie takie jak rodzina – dla wielu z nas to dosyć naturalny i swobod-ny temat rozmów. Jeśli jednak chcecie zrobić dobre wrażenie na niemieckim kontrahencie, lepiej skomentować obec-ną pogodę lub opowiedzieć coś o swoim sposobie na spędzanie czasu wolnego.

Przywiązanie do szczegółów,kultura faktuNiemcy na tle innych krajów europej-skich cechują się dużym przywiązaniem do szczegółów. Chętnie czytają tzw. AGB, czyli ogólne warunki handlowe lub biznesowe, na jakich opierają się, np. zasady zakupu i sprzedaży różnych produktów w sklepach online. Często za-glądają na strony „Impressum”, czyli do noty prawnej, podającej siedzibę firmy

prowadzącej daną stronę internetową lub oferującej konkretną usługę i  chcą widzieć, kto jest odpowiedzialny za dany biznes. Precyzja działań i kultura faktów może mieć duże znaczenie w przypad-ku ubiegania się o pracę w Niemczech. Nierzadko podczas rozmowy kwalifika-cyjnej kandydaci pytani są o detaliczne informacje na temat firmy, w której chce-my pracować, sprawdzając w ten sposób nasz poziom przygotowania się do pro-cesu aplikowania o pracę.

Struktura i planowaniePrzywiązanie Niemców do czasu wpływa nie tylko na ich wysoką punktualność, ale również na długoterminowe plano-wanie oraz życie w pewnych strukturach. Dla osób z kultur szczycących się spon-tanicznością pierwsze biznesowe kontakty z Niemcami mogą być trudne, bo wszystko wydaje się sztywne i do koń-ca przemyślane, a na fantazję i działanie intuicyjne jest mało miejsca. Z perspek-tywy życia w Niemczech te struktury i różne czasowe ramy wpływają na pewną przewidywalność zdarzeń i ułatwiają po-ruszanie się po nieznanym terenie.

Stowarzyszenia i networkingNiemcy mają zdaje się najpokaźniej-szą ilość stowarzyszeń w całej Europie!

Każdą aktywność czy działalność moż-na wykonywać w obrębie jakiegoś stowarzyszenia, które swoją drogą mają dosyć potężną siłę społeczną i politycz-ną. Większość z takich grup jest otwarta na nowe osoby, tak że członkostwo w ja-kimś stowarzyszeniu może pomóc Wam zbratać się z „tubylcami”, poznać lepiej tutejszą mentalność i poczuć się częścią jakieś lokalnej społeczności. Ta chęć przeżywania pewnych zdarzeń w grupie również charakteryzuje niemieckie spo-łeczeństwo – oczywiście są i samotnicy, ale ilość stowarzyszeń i różnych mniej lub bardziej sformalizowanych grup po-kazuje rozmiar tego zjawiska.

Słowo „Networking” odgrywa w nie-mieckim społeczeństwie ważną rolę i rzeczywiście w kontekście biznesowym jest istotnym czynnikiem nawiązywania nowych relacji i pozyskiwania nowych klientów.

WizytówkiLast but not least w temacie biznesowej etykiety w Niemczech są wizytówki. O  ile ich forma i treść jest raczej do-wolna i dostosowana do branży, którą reprezentujemy, o tyle obejście się z wi-zytówkami może mieć wpływ na nasze relacje zawodowe. Jeśli ktoś wręczy nam swoją wizytówkę, należy obchodzić się z nią z szacunkiem! Głównie chodzi o ważne dane, jakie tam widnieją – naj-częściej adres, nr telefonu, e-mail itp. Nie należy takich wizytówek zostawiać byle gdzie, na biurku czy stole, tylko schować do specjalnego etui, portfela czy torebki. W tym wypadku chodzi również o ochronę danych osobowych, tak ważną w tutejszym społeczeństwie.

Te kilka punktów oczywiście nie wy-czerpuje całej listy aspektów, na które należy zwracać uwagę, ubiegając się o  pracę w Niemczech lub nawiązując nowe biznesowe kontakty z niemiec-kimi partnerami. Po więcej informacji i do dyskusji zapraszam na mojego blo-ga „Pani Dominika”.Medpol

Reisen

tel. +49 (0)271 43446mobil. +49 (0)17698512464

[email protected]

TYLKO U NAS! POLONIJNE WYJAZDY NARCIARSKIE

• Najpiękniejsze okolice włoskich Alp • Szkolenie jazdy na nartach na różnych poziomach zaawansowania • Polskojęzyczni instruktorzy • Kameralna, familijna atmosfera • Wspólne zabawy, konkursy i biesiady • Przystępne ceny

Poznajmy się lepiej – na nartach!

PANI DOMINIKA W TWOIM MIEśCIE

5

Kancelaria Prawna J. Dabrowski we Frankfurcie M. poszukuje osoby na stanowisko: pracownik biurowy (sekretarz/-ka)

ZaKres obowiĄZKów, m.in.:• bieżące wsparcie administracyjne• telefoniczna obsługa interesantów• samodzielne oraz na polecenie

prowadzenie / przygotowywanie korespondencji

• obsługa korespondencji przychodzącej i wychodzącej;

• ewidencja w systemie, archiwizowanie akt i dokumentów;

•wymiar: pół etatuwyMagaNia:•bardzo dobra znajomość języka

niemieckiego w mowie i piśmie•wykształcenie min. średnie• znajomość obsługi pakietu

Ms office (word, excel)• sumienność, dokładność

i zaangażowanie w wykonywane czynności wysoka kultura osobista

Zainteresowane osoby proszone są o wysłanie CV ze zdjęciem i listem motywacyjnym drogą elektroniczną

na adres [email protected]

Dziady, Zaduszki, czyli święto ZmarłychGdy liście z drzew opadną, a zmrok nadejdzie wcześniej i zrobi się ciem-no wszędzie, głucho wszędzie, będziemy wiedzieć, że zbliżają się Zaduszki, Dziady, czy jeszcze inaczej: święto Zmarłych, a poprzedzi je Dzień Wszystkich świętych, przypadający corocznie 1 listopada.

Zaduszki, wywodzące się z czasów przedchrześcijańskich, w tradycji sło-wiańskiej obchodzono od 3 do 6 razy w roku. W Polsce około 2 maja i 2 li-stopada, w zależności od fazy księżyca, jednak kiedy w 998 r. opat klasztoru benedyktyńskiego w Cluny wyznaczył na 2 listopada dzień obowiązkowych modlitw za zmarłych, a później, w 1311 r., decyzją Stolicy Apostolskiej wpro-wadzono już Dzień Zaduszny do kalendarza oraz do liturgii mszy rzym-skiej specjalny formularz, zwany od jego pierwszych słów Mszą Requiem. Ciekawostką jest, że w Polsce najstarsza informacja o obchodzeniu Zaduszek poza klasztorami pochodzi z początków XIV wieku, z diecezji wrocławskiej.

Ta potrzeba czczenia zmarłych, na-wiązywania relacji z duszami przodków w różnych społecznościach i kulturach świadczy o mocnym przekonaniu, że śmierć nie unicestwia człowieka cał-kowicie, a tylko zmienia jego sposób istnienia.

Właśnie wiara w życie pozagrobowe daje przekonanie, że w noc zaduszną przybywają licznie na ten świat dusze zmarłych:

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie...?

A dusze należało ugościć, np. miodem, kaszą, kutią, a nawet wódką, by zapew-nić sobie ich przychylność i pomóc im w osiągnięciu spokoju w zaświatach. Konieczne było też rozpalanie ogniska, by oświetlić drogę wędrującym duszom, tak by nie zbłądziły i mogły spędzić tę noc wśród bliskich. Pozostałością te-go zwyczaju są współczesne znicze zapalane na grobach. W tym okresie zakazywano m.in. nagłego wstawania, gwałtownego zachowania, wykonywa-nia różnych głośnych prac, bo wszystko mogłoby wystraszyć przybyłe dusze.

Szczególną rolę w obrzędach za-dusznych odgrywali żebracy, których w  wielu rejonach nazywano również dziadami. Ta zbieżność nazewnictwa nie była przypadkowa, bowiem w ludowych wyobrażeniach to właśnie wędrow-ni dziadowie-żebracy postrzegani byli jako mediacyjni łącznicy z „tamtym światem” i właśnie ich proszono o mo-dlitwy za dusze zmarłych przodków.

Białoruskie zaś dziady – to wprost dusze przodków.

Gdy liście z drzew opadną, a zmrok nadejdzie wcześniej i zrobi się ciemno wszędzie, głucho wszędzie, już 2 listopa-da licznie przybędą znowu do nas dusze przodków. I w dniu Dziadów, czy Zadu-szek, zatopieni w żółtych chryzantemach, z zapalonym zniczem w ręku, intensyw-niej wspominać będziemy zmarłych i modlić się będziemy za dusze przodków na wszystkich cmentarzach świata.

Tych z Państwa, którzy nie mogą do-trzeć na cmentarz, a pragną zadumać się i zapalić świeczkę za naszych Wiel-kich Artystów ze świata muzyki, poezji, którzy już odeszli od nas, ciepło zapra-szam 4 listopada 2018 r. do restauracji Gdańska w Oberhausen, gdzie wspól-nie będziemy ich wspominać. Muzycy wspomną ich utwory, poeci zadumają się nastrojowymi wierszami, a wszy-scy będą mogli podejść korowodem do miejsca, gdzie zapalą płomień pamięci o nich.

To będą takie nasze polskie, tradycyjne już Zaduszki, na emigracji. Joanna Duda-Murowski

Omszały raj

Przytwierdzony śrubami aniołz kamiennymi skrzydłami.

Taki ciężki i nielotny,ale wyrasta ponad.

Pod nim zardzewiała już, jednakmarząca o wieczności, metalowa róża.

Szelest kwiatów,też już umarłych

i kwatera z widokiem na rozległość od życia oddzielona murem.

Przecież stoję tutaj nieprzypadkowo.I tylko ten ptak zbłąkany,

drażniący świergotemnie pasuje do mnie.

12 stycznia 2013 r. j.d.m.

POlSKIE TRADyCJE

6 tWoJe miasto

KąCIK DlA DZIECI

Uwaga, konkurs!Lato się skończyło, ale czy-tając książkę Joanny Baran „Niewiarygodna historia pewnego szkicu”, możemy i teraz przeżyć wakacyjną przygodę. Rodzeństwo Robert i Kinga zgłębiają historię pewnego tajem-niczego szkicu znanego malarza, który znajdował się w mieszkaniu ich babci. Kiedy mają tam spędzić kilka dni, okazuje się, że zamiast babci zaopiekuje się nimi pewna młoda studentka. Z  przykrością stwierdzają zniknięcie cennego, chociaż bardzo brzydkiego szkicu. Zdają sobie sprawę z ogromnej

KRZyŻÓWKA z hasłem1. Babie lato to inaczej nić przędna unosząca się

jesienią w powietrzu, a przędzie ją... 2. W bajkach dźwiga TO jeż na grzbiecie3. Nasz czworonożny, wierny przyjaciel4. Chowamy się przed nim pod parasolem5. Właśnie pożegnaliśmy tę porę roku6. Spacerujemy w nim pośród drzew alejkami7. Nadchodzi, kiedy zapada zmrok

Drogie Dzieci!Jesień przynosi nam coraz krótsze dni, ciemne wieczory i deszcz. Uczen-nice najstarszej klasy Szkoły Języka i Kultury Polskiej we Frankfurcie nad Menem – Maja Ciesielska, Sibel Meyer, Magda Przybysz, Gloria Śledź – podpowiadają, jak poradzić sobie z jesienną chandrą:

Dziś ulica jest wesoła –przyszła jesień kolorowa.Czapki, kurtki i kalosze

z szaf wyciągać szybko proszę.

Parasole mieć przy sobiei mieć na uwadze zdrowie!Tam kałuża, tu deszcz leje,

czasem mocno wiatr zawieje.

Na balkonie dziwny gość – bardzo zwinne, rude coś.

Ach, wiewiórka! Biega zgrabnie,szuka miejsca na spiżarnię.

Spacer w parku, albo w lesie...Co nam jesień w darze niesie?Grzybów setki... Znowu pada?

Jeż się do snu już układa.

A gdy słońce się uśmiechnie,ciężkie chmury na bok zepchnie,

babie lato przyjdzie do nas –srebrne nici rzuci w pola.

Tuż nad ranem zejdzie mgła...Przez osiedla będzie szła.

Wśliźnie się uliczką ciasnąbielą swą otuli miasto.

JESIEń W MIEśCIE

Małgorzata U. Laska

1. śPIJ, bo sen pozwala zapomnieć o problemach.

2. SŁUCHAJ UlUBIONEJ MUZy-KI, to Cię rozweseli.

3. WyJDŹ DO lUDZI, oni dodadzą Ci otuchy.

4. ZJEDZ COś SŁODKIEGO, słody-cze zawsze poprawiają humor.

5. NAPIJ SIĘ CIEPŁEJ HERBATy pod miękkim kocem, by poczuć się ciepło i bezpiecznie.

6. IDŹ NA ZAKUPy, buty i torebki

sprawiają radość każdej dziewczy-nie.

7. UPRAWIAJ SPORT, bo ruch to zdrowie.

8. UGOTUJ COś, zajmiesz się czymś, a na końcu smacznie zjesz.

9. OBEJRZyJ KOMEDIĘ, żeby się pośmiać.

10. WEŹ GORąCą KąPIEl w pach-nącej pianie, to Cię odpręży.

straty i mali detektywi postanawiają sami rozwi-kłać zagadkę. Czy im się uda? Można to sprawdzić, czytając tę książkę. Jeden egzemplarz czeka na zwy-cięzcę konkursu. Wystarczy nadesłać prawidłowe hasło krzyżówki na [email protected] do końca października. Pierwsza oso-ba, która nadeśle poprawną odpowiedź, otrzyma pocztą „Niewiarygodną historię

pewnego szkicu” Zapraszamy. Zwycięzcami ostatniego konkursu

zostali bracia, Jaś i Antoś Galan. Gra-tulujemy!

Maja Ciesielska, Sibel Meyer, Magda Przybysz, Gloria Śledź

7

WIEśCI POlONIJNE

Rok 2018 jest rokiem wyjąt-kowych jubileuszy – Polska świętuje setną rocznicę od-zyskania niepodległości, a w ten jubileusz wpisu-ją się obchody 25-lecia Szkoły Języka i Kultury Polskiej im. Jana Pawła II we Frankfurcie nad Menem.

Jubileusz odbędzie się 24 listopada 2018 r. w siedzibie Szkoły, tj. Polskiej Misji Katolickiej we Frankfurcie nad Menem. W  ramach obchodów przeprowadzony zostanie konkurs plastyczno-literacki, uczniowie zaprezentują program poetyc-ko-muzyczny poświęcony Papieżowi, zaprezentowana zostanie wystawa po-święcona Patronowi Szkoły „Oblicza Świętego Jana Pawła II” oraz wystawa prezentująca 25-letni dorobek Szkoły i osiągnięcia uczniów.

Honorowy patronat nad obchodami naszego jubileuszu objęły już następują-ce osoby i instytucje: Marszałek Sejmu

25-lecie Szkoły Języka i Kultury Polskiejim. Jana Pawła II we Frankfurcie nad Menem

RP, Marszałek Senatu RP, Minister Edu-kacji Narodowej, Jego Eminencja Ksiądz Kardynał Stanisław Dziwisz, Rektor Polskiej Misji Katolickiej, Prezydent Eu-ropejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, Przewodniczący Chrześcijańskiego

Teatr Savoy Düsseldorf11.11.2018 godz. 15.00 i 19.00Bilety: 39 €, 35 €, 30 € (www.polskakomedia.eu, tel. 01578 9416 485)

Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech, Prezes Wspólnoty Polskiej, Kongres Oświaty Polonijnej, Pepe TV, Polskie Radio dla Zagranicy, Fundacja Wolność i Demo-kracja.

8

WIEśCI POlONIJNE

Każdy lubi i chce robić interesy z ludź-mi, których zna i którym ufa. Chętniej sięgniemy po sprawdzoną osobę pole-coną przez znajomego, niż odpowiemy na ogłoszenie w internecie firmy, która o swojej rzetelności zapewnia wielkim krzykliwym banerem reklamowym. Trudno się z tym nie zgodzić.

Analogicznie, z punktu widzenia usłu-godawców nic nie wpływa tak dobrze na rozwój biznesu, jak rekomendacje i  polecenia. Te i kilka innych faktów przyczyniły się do powstania grupy poleceń biznesowych PIBN (Polish International Business Network), de-dykowanej polskim przedsiębiorcom, którzy dążą do rozwoju i zwiększenia liczby klientów.

Co leży u podstaw działania tej grupy? W obecnym świecie atakowani jeste-śmy mnóstwem informacji. Mnogość firm, konkurencja na rynku, natłok bezosobowych reklam, masowo wy-syłanych newsletterów spowodował, że konsumenci uodpornili się na nie, a czynnikiem wpływającym na decyzje o wyborze usługodawcy stało się zupeł-nie coś innego: ZAUFANIE.

Setki euro wydane na ogłoszenia w  czasopismach branżowych, porta-lach reklamowych, godziny spędzone na postowaniu naszej oferty na porta-lach społecznościowych nie przyniosą nam takiej efektywności, jak zlecenie, które jest przez kogoś ZAREKOMENDOWANE.

Znaczenie poleceń i re-komendacji w biznesie jest kluczowe w rozwoju firmy i powinno być stosowane jako nieodłączny element marke-tingu każdego biznesu. To budowanie świadomych re-lacji opartych na zaufaniu, współpracy, szczerości i chęci pomocy sprawia, że klienci zostaną z nami na długo, a  partnerzy biznesowi będą polecać nasze usługi z przeko-naniem.

Siła rekomendacji jest widoczna również w przy-padku polskojęzycznych przedsiębiorstw na terenie Niemiec. Dlatego powstała polska grupa biznesowa PIBN w  Niemczech, której celem jest rozwój przedsiębiorczo-ści, nawiązywanie kontaktów i wzrost obrotów poprzez bezprowizyjne i aktywne prze-kazywanie sobie rzetelnych i godnych zaufania poleceń oraz współpracę w biznesie.

Inicjatorami idei są osoby współ-pracujące ze sobą od ponad dwóch lat przy okazji wspierania akcji charyta-tywnej. Regularne spotkania, zaufanie i wzajemna życzliwość znalazła odbicie w  poleceniach swoich usług, co prze-łożyło się na wzrost klientów i rozwój biznesów poszczególnych osób. Jedno-cześnie bardzo uwidoczniła się pewna prawidłowość.

Na rynku niemieckim jest wielu pol-skich przedsiębiorców i równie duże zapotrzebowanie na polskojęzyczne usługi. Powodem jest wielokrotnie brak wystarczającej znajomości języka niemieckiego, ale nie tylko. Również usługobiorcy, mimo dobrej znajomo-ści języka niemieckiego, często pytają o firmy polskie zajmujące się konkretną branżą. Dzieje się tak ze względu na to, że łatwiej jest w ojczystym języku przed-stawić swoją sprawę prawnikowi czy

lekarzowi. Łatwej zrozumieć zawiły sys-tem ubezpieczeń niemieckich po polsku lub ze względów mentalnościowych wo-limy pracować z rodakami.

PIBN przypomina grupę handlowców, którzy pracują dla siebie nawzajem, przekazując sobie wartościowe reko-mendacje, dzieląc się doświadczeniem i budując sieć kontaktów. Kluczowym elementem jest zasada BRAKU KON-KURENCJI. Oznacza to, że członkiem grupy jest tylko jeden przedstawiciel danej branży, co zapobiega konfliktowi interesów. W celu maksymalnego wyko-rzystania potencjału członkowie grupy biorą udział w szkoleniach i warsztatach organizowanych przez PIBN.

PIBN to budowanie stałych relacji biznesowych w duchu wzajemnej życz-liwości, zaufania i wsparcia pomiędzy członkami organizacji. Spotkania gru-py to nie tylko wspólne picie kawy

i  wymiana wizytówek. To przekazywanie kontaktów, które mają rzeczywiste odbicie w nowych zleceniach.

Dla kogo jest PIBN? Dla wszystkich przedsiębior-ców, którzy oferują swoje usługi w języku polskim. Niezależnie od tego, czy jest to firma zatrudniająca wielu pracowników, czy jednooso-bowa działalność lokalna – jeśli tylko jesteś nastawio-ny na rozwój, pozyskiwanie klientów i współpracę w bizne-sie, możesz się do nas zgłosić. Dla wszystkich, którzy chcą zwiększyć swoją widoczność na rynku. Dla wszystkich go-towych na rozwój i chcących czerpać korzyści z wiedzy i do-świadczenia kolegów z grupy.

Naszym celem jest również zmiana wizerunku współpracy między Polonią w Niemczech.

Zapraszamy do bliższego poznania zasad działania i ko-rzyści płynących z członkostwa w grupie PIBN. Kontakt: Re-nata Stepien 015211734382.

Porzellanhofstraße 1260313 Frankfurt am MainT:+49 (0) 69 / 63 77 56F:+49 (0) 69 / 631 1941M:+49 (0) 175 591 2600

advocatus@badkowski-prestigiacomo.dewww.badkowski-prestigiacomo.de

Od czterdziestu lat reprezentujemy polskich klientów

Nasza kancelaria udziela porad i usługm.in. w następujących dziedzinach prawa: • prawo pracy • prawo karne • ogólne prawo cywilne • prawo ubezpieczeniowe

Udzielamy wszelkich porad prawnychw języku polskim, niemieckim, włoskim i angielskim.

*zmarł w roku 2012

*

Siła rekomendacji

Jedno z pierwszych śniadań biznesowych polskojęzycznych przedsiębiorców. Frankfurt, sierpień 2018

9

WIEśCI POlONIJNE

W dniach 17-19 sierpnia stowarzyszenie Solidarni e.V. z siedzibą w Monachium pod przewodnictwem pani Justyny We-ber zorganizowało polsko-niemieckie seminarium na temat polityki socjalnej w kontekście aktualnych przepisów prawa niemieckiego i Unii Europejskiej. Celem spotkania było naświetlenie i wskazanie obywatelom polskim obecnych możliwo-ści i przywilejów socjalnych wynikających z prawa do pracy na terenie Niemiec.

Seminarium otworzyła pani Justy-na Weber, radna do spraw migracji w  urzędzie miasta Monachium, swoim wykładem na temat budowania i umac-niania polskiej wspólnoty na świecie. W  kolejnym dniu odbył się wykład na temat polityki socjalnej w Niemczech i te-go, w jaki sposób mogą z niej korzystać Polacy. Szczegółowo omówione zostały przypadki zabezpieczeń społecznych do-tyczące praw przysługujących osobom pozostającym bez pracy, jak również sys-tem rentowy i chorobowy. Wykład na ten temat prowadziła pani profesor doktor Ute Kötter z Fachhochschule München kate-dra prawa socjalnego. Kolejnym ważnym tematem było przedstawienie obecnych sposobów zatrudniania pracowników polskich w Niemczech w  aspekcie aktu-alnych przepisów prawa UE na gruncie prawa niemieckiego. Anna Golan, prawnik polsko-niemiecki z Kolonii, przedstawiła w sposób bardzo obrazowy, poparty wieloletnim doświadczeniem zawodowym, obecną sytuację polskich pracowników na niemieckim rynku pracy oraz przywileje i zagrożenia wynikające z różnorodnych sposobów wykonywa-nia pracy przez Polaków w kontekście ochrony pracownika. Wskazała na naj-częściej stosowane metody wykonywania pracy, takie jak delegowanie pracowni-ków polskich do Niemiec przez polskich pracodawców oraz samodelegowanie, oba sposoby przy zachowaniu polskich ubezpieczeń społecznych A-1. Następ-nie zakładanie Gewerbe w Niemczech i Minijob, także w kontekście ubezpie-czeń społecznych. Wszystkie wykłady spotkały się z dużym zainteresowaniem uczestników, którzy zadawali mnóstwo potrzebnych i ciekawych pytań.

Seminarium odbyło się w  przepięknej scenerii na wyspie kobiet – Fraueninsel nad jeziorem Chimsee. Uczestnicy mieli okazję zapoznać się z gościnnością sióstr zakonnych benedyktynek, nocując i posi-lając się w ich klasztorze przystosowanym do tego typu seminariów. Uczestnicy i lek-torzy serdecznie dziękują stowarzyszeniu Solidarni e.V. za inicjatywę i pracę włożo-ną w przygotowanie tego seminarium.

Anna Golan LL.M., prawnik polsko-niemiecki

Praca w Niemczech – Seminarium

Golly‘s Spezialitäten GmbH & Co. KG

Wierlings Esch 16 . 48249 Dülmen

Tel. 0 25 94 / 94 66 11

Tradycyjna jakosc

OryginalneSlaskie

Specialy

´

-

c

www.gollys.de

_

´ .

BMZ

E-Mail: [email protected]: 06155 8773337Mobil: 0163 2509975

- digitalizacja planów- dokumentacje- plany ewakuacyjne- plany operacyjne dla straży pożarnej (Feuerwehrpläne)- plany dostępu do czujników przeciwpożarowych (Feuerwehrlaufkarten)- wizualizacje 3D

10 TWOJE MiasTO

WIEśCI POlONIJNE

Po raz pierwszy postulat wolnej Polski na arenie mię-dzynarodowej przedstawił w orędziu do kongresu, do-tyczącym światowego ładu po wojnie, prezydent USA Woodrow Wilson 8 stycz-nia 1918 roku. Wskazał on na konieczność utworzenia niepodległego państwa pol-skiego z dostępem do morza. Kres I  wojny światowej na-stał, kiedy cesarskie w tym czasie Niemcy uznały, że ich czas dobiegł końca i zwróciły się z prośbą o pokój. Właśnie 11 listopada 1918 roku w wagonie kolejowym w Com-piegne podpisany został pakt pokojowy. Konsekwencją tego było przywrócenie Polski na mapie Europy i uznanie jej państwowości przez inne państwa.

Utarło się powszechne przekonanie, że ojcem tego sukcesu był głównie Jó-zef Piłsudski. Przypisywanie kluczowej roli jedynie twórcy i dowódcy Legio-nów (skądinąd bardzo zasłużonego) jest przeidealizowane. Józef Piłsudski w tym czasie z poręczenia Rady Regencyjnej przejął zwierzchnictwo nad polskim wojskiem, jednak w tym czasie miało to raczej charakter symboliczny, gdyż re-gularna polska armia miała dopiero być tworzona. Inni twórcy niepodległości, jak Wincenty Witos z Polską Komisją Likwidacyjną, Ignacy Daszyński z Rzą-dem Ludowym w Lublinie czy Roman Dmowski, zostali zepchnięci na dru-gi plan. Taki stan rzeczy kształtowała

100 lat niepodległości – historia i skojarzenia

propaganda sanacyjna, szczególnie po zamachu majowym w 1926 roku. Ce-lem, jak sądzę, było stworzenie mitu jednego, silnego wodza, przy którym naród będzie się jednoczył.

Historia odzyskania niepodległo-ści ściśle wiąże się z historią oddolnie rodzącej się, w sposób spontaniczny, samorządności. Jeszcze na długo przed powrotem Józefa Piłsudskiego do Warszawy w  różnych częściach kraju powstawały rady. W Kongresówce rady delegatów robotniczych, pod zaborem pruskim – ludowe rady, w Wielkopolsce i  na Pomorzu – rady konserwatystów. Najbardziej radykalni na terenie Za-głębia Dąbrowskiego rozbrajali załogi austriackie i  pruskie (przypominam końcówkę filmu „CK dezerterzy”). Na wsiach sytuacja była równie napięta. Potwierdzało to przejmowanie gruntów

i dobytku ziemian. 6  listopa-da 1918 roku manifestanci spod pomnika Bartosza Gło-wackiego proklamowali Republikę Tarnobrzeską, wy-brano swoją radę powiatową. W podobny sposób powstała Republika Pińczowska, zli-kwidowana przez wojsko pod koniec listopada 1918 roku.

Te fakty historyczne, któ-re również, a może przede wszystkim, przyczyniły się do odzyskania wymarzonej niepodległości, zostały ze-pchnięte w  zaułek historii. W II Rzeczypospolitej przed-stawiono konkurencyjną

narrację. Działający obóz narodowy i  piłsudczykowski starał się zatrzeć lub przynajmniej zminimalizować ruchy robotniczo-chłopskie, zmierzające do samorządności narodowej. Historia zatoczyła koło. W 1989 roku Polska, mi-mo posiadanej państwowości, odrodziła się jako kraj wolny i niezależny. Dziś eli-ty polityczne toczą walkę o tak zwaną prawdę historyczną. Zapominają o tych, którzy w latach 70. i 80. narażali siebie i swoje rodziny, niektórzy zapłacili cenę najwyższą – oddali własne życie. Dziś pozostały im kwiaty pod pomnikami i  przemówienia walczących polityków o schedę po nich. W walce tej nie będzie zwycięzców, wszyscy możemy przegrać.

Historię warto znać, między innymi po to, aby wyciągać z niej wnioski na przyszłość. Christof Kochanski

świętujmy razemw Darmstadt

100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości11.11.2018 o godz. 17.00

w darmsztadzkiej Orangerii,Bessunger Str. 44 (wstęp wolny)

W programie: – występ młodych artystów

– koncert fortepianowy Aleksandry Mikulskiej– tańce narodowe – KRAKOWIAK e.V.

Uroczystość poprzedzi msza św. za Ojczyznę o godz. 15.00,Liebfrauenkirche, w Darmstadt

My, POlACy Z DARMSTADT, ZAPRASZAMy!

Oficerowie I Brygady Legionów 1916

11

DOBRA KSIąŻKA

Justyna Kopińska – najczęściejnagradzana dziennikarka polska„Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?”, „Polska od-wraca oczy”, „Z nienawi-ści do kobiet” – to tytuły książek, a zarazem zbiór reportaży Justyny Kopiń-skiej, bardzo chętnie czy-tanych w ostatnich latach. Dlaczego? Jak mówi sama autorka: „Dziennikarstwo to dla mnie oddanie głosu tym, którzy na co dzień go nie mają”. I rzeczywiście, w swoich opowieściach dotyka tematy trudne, odsłania skomplikowane sprawy karne ostatnich lat, spotyka się z więźnia-mi skazanymi za brutalne morderstwa. Bohaterami jej reportaży są nie tylko oprawcy, ale również ofiary. Udowad-nia, że w tych historiach życie napisało okrutny, trudny do uwierzenia scena-riusz, a wymiar sprawiedliwości jest często nieskuteczny. Bez retuszu poka-zuje jednostki użyteczności publicznej, które wykazują znieczulicę w obliczu zła, często aprobując czyny sprawców, a  nawet ich chroniąc. Przykładem takiej nieudolności policji i prokura-tora jest sprawa morderstwa młodego małżeństwa z Gliwic. Sprawcy porwali, następnie torturowali, aby na koniec zakopać małżeństwo żywcem. Chociaż policja znalazła samochód, w którym znajdowały się sznury, kominiarki, a nawet łopaty, prokurator wszczął dochodzenie w sprawie... kradzieży samochodu. Po trzech latach sprawcy

zaatakowali znowu. Sam morderca przyznał, że gdyby został wcześniej zatrzymany, następne ofiary żyłyby do dziś.

Po publikacji tekstów Justyny Kopiń-skiej przestępcy trafiali do więzienia, a  w  prawie wprowadzono zmiany do-tyczące bezpieczeństwa w instytucjach zamkniętych dla dzieci. Na podstawie reportażu „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie” napisała scenariusz filmowy, a niedawno potwierdziła, że rolę tę zagra Agata Buzek. Dzienni-karka w swoich reportażach podejmuje różnorodne tematy, jak: dręczenie nie-letnich pacjentów – „Oddział chorych ze strachu”, polityczne – „Tajemnica minister Zbrojewskiej”, czy rozmowa z żoną Mariusza Trynkiewicza, zabójcy czterech chłopców. W najnowszej książce „Z nienawiści do kobiet” zbiór

Dr. Hanna MagdalenaWamboldur. Gołembiewska

Bahnhofstr. 464673 Zwingenberg

tel. 06251 721 77

LEKARZ RODZINNY I DZIECIĘCYFachärztin für Allgemeinmedizin

Justyna Nowak

Mozartstraße 7-9 Tel: 06252/ 3053421 64646 Heppenheim Handy: 015114918960 E-Mail: [email protected] Fax: 06252/ 3053420

Ubezpieczenia i biuroservis Versicherungen und Büroservice

reportaży rozpoczyna tekst o Violetcie Villas, zwierzenia jej syna i synowej. Opowiadają, jaką była matką, człowie-kiem. Jak to się stało, że piosenkarka światowej sławy, diwa polskiej estrady, umiera w samotności? Pozostałe reportaże poruszają między innymi kwestię pedofilii w kościele, problem katolika homoseksualisty, który chce żyć w  zgodzie z naukami kościoła, trupach w szafie, czyli statystykach w policji, schizofreniku dyrektorze więzienia i jego brutalnym mordzie na więźniu oraz „Ostatni klezmer” – roz-mowa z Leopoldem Kozłowskim, który w obozie pracy był upokarzany przez swych oprawców, zmuszany do grania nago oraz innych szokujących czynów. Z niektórych reportaży Kopińskiej wynika, że noszenie habitu, kitla lekar-skiego czy pełnienie wysokiej funkcji stawia tych sprawców ponad prawem. Często ryzykuje, stając twarzą w twarz z wielokrotnym zabójcą, zdarzają się też pogróżki. W swoich reportażach podejmuje tematy, w które zaplątane są też osoby wpływowe, na wysokich stanowiskach. Nie daje się zastraszyć, konsekwentnie wykonuje swoją pracę i planuje wydać powieść kryminalną.

Źródła: internet, Wikipedia, opis okładki „Polska odwraca oczy”

Justyna Kopińska – polska dziennikarka prasowa, socjolog, autorka reportaży. Nagrodzona między innymi: Nagrodą PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodą Newsweeka im. Teresy Torańskiej, Wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woycie-chowskiego, jako pierwsza Polka została uhonorowana European Press Prize. – Zawsze chciałam być policjantką śledczą – mówi Kopińska. – Ścigać przemoc do-tykającą bezbronnych ludzi. Dziś robię to jako dziennikarka.

stronę redaguje:Małgorzata U. [email protected]

12 TWOJE MiasTO

WIEśCI POlONIJNE

Tibet Initiative Deutschland e.V. (Inicjatywa dla Tybetu) to organiza-cja powstała w 1989 roku skupiająca wolontariuszy i sympatyków działa-jących na rzecz respektowania praw człowieka w regionie Tybetu. Orga-nizacja z główną siedzibą w Berlinie skupia ponad 60 udziałów, działa-jących lokalnie w różnych miastach na terenie Niemiec. 19 września br. stowarzyszenie Inicjaty-wa dla Tybetu zorganizowała spotkanie pod hasłem „Bez przemocy to właściwa droga” („Gewaltlosigkeit ist der Weg”) w darmsztadzkim centrum nauki Darm-stadtium. W dyskusji wzięli udział: Rebecca Johnson, współzałożycielka Międzynarodowej Kampanii na rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej (ICAN) – organizacji, która została laureatem Pokojowej Nagrody Nobla z 2017 r.; noblista z 1989 r. i duchowy przywód-ca Tybetu Dalajlama, polski noblista z 1983 r. Lech Wałęsa oraz wiceprze-wodnicząca Bundestagu Claudia Roth. Blisko 2000 osób mogło na żywo śledzić przebieg rozmowy, którą moderowała Dunja Hayali, jedna z najczęściej nagra-dzanych dziennikarek w Niemczech.

Podczas otwarcia debaty nadburmistrz miasta Darmstadt Jochen Partsch przy-pomniał artykuł pierwszy niemieckiej ustawy zasadniczej, który mówi, że godność człowieka jest nienaruszalna („Die Würde des Menschen ist unan-tastbar”), a redaktor Hayali dodała, że prawo to powinno być przestrzega-ne nie tylko przez Niemców, ale przez wszystkich ludzi bez względu na ich pochodzenie czy miejsce zamieszkania. Jego Świętobliwość Dalajlama chwalił Unię Europejską jako wspólnotę dbającą o pokój i równość społeczną oraz wzrost gospodarczy. Zdaniem duchownego, to właśnie Europa – w przeszłości gnębiona przez okrucieństwa wojen – stworzyła jedność, która powinna być przykładem dla Afryki, Ameryki Południowej i in-nych kontynentów. Dalajlama zaznaczył, że on i jego inicjatywy nie są nastawione na niepodległość dla Tybetu jako pań-stwa, o wiele ważniejszy jest dla niego los mieszkających tam Tybetańczyków. Celem jest możliwość rozwoju dla ludzi i pielęgnowania własnej kultury.

Prezydent Lech Wałęsa mówił, że to różne tempo rozwoju cywilizacji na świecie podzieliło nasz świat na pań-stwa i narody. Za niepokoje społeczne obwinia fakt, że rozwój gospodarczy i  dotychczasowa polityka doprowadzi-ła nas do czasów, gdzie 10% ludności

Jak budować świat bez przemocy

zrównuje się majątkiem z pozostałymi 90% mieszkańców naszej planety. Były przewodniczący „Solidarności” jest zda-nia, że trzeba obecnie wiele dyskutować, aby znaleźć odpowiednie rozwiązania polityczne, które będą adekwatne do obecnej sytuacji na świecie. Cytując Bi-blię, mówił: „Wpierw musi być słowo, które później ciałem się stanie”.

Rebecca Johnson z kolei twierdzi, że „bez przemocy” nie oznacza bier-ności w działaniu. Wręcz przeciwnie, jej zdaniem to obywatele, jednocząc się, stanowią źródło, które może po-wstrzymać złe decyzje rządów i tworzyć humanitarne prawa dla wszystkich. Przywódczyni kampanii przeciw broni atomowej, której udało się zjed-noczyć wiele podobnych mniejszych organizacji działających w tym samym celu, przypomniała, jak w latach 80. XX wieku świat, a zwłaszcza kraje Eu-ropy Zachodniej wspierały działania „Solidarności” w Polsce. „Takiej ogólno-światowej solidarności potrzebuje teraz Tybet” – podkreśla Brytyjka.

Wiceprzewodnicząca Bundestagu Claudia Roth twierdzi, że jeśli w Chinach Tybetańczycy są masowo prześlado-wani, jeśli w Himalajach nie dba się o środowisko, to wpływa to destrukcyj-nie na cały świat i jego przyszłość. Nie

możemy się temu bezczynnie przyglą-dać, nawet jeśli mieszkamy w  innym kraju, oddalonym o kilka tysięcy kilo-metrów. Jeśli w jakimś kraju są łamane podstawowe prawa człowieka, to mamy moralny obowiązek ingerować nawet w jego wewnętrzne sprawy – podkreśla czołowa polityczka niemieckiej partii Zielonych (Bündnis 90/Die Grünen). Claudia Roth zaznacza, że działania musimy rozpocząć od własnego regionu i własnego kraju. Wiceprzewodniczą-ca Bundestagu twierdzi, że Turcja jako członek NATO nie może prowadzić działań zbrojnych przeciwko mieszkań-com własnego kraju. Tak samo Wielka Brytania, Francja, a zwłaszcza Niemcy powinny się zastanowić nad dostawami broni dla Arabii Saudyjskiej.

Na zakończenie spotkania na pyta-nie publiczności, w jaki sposób szukać własnej motywacji do dalszych dzia-łań, Dalajlama wymienił uczciwość i szczerość jako najważniejsze cechy człowieka. Jeśli się respektuje i szanu-je innych ludzi, to nie ma powodu, by ich okłamywać. Duchowny stwierdził, że współczucie i wspieranie drugiego człowieka buduje w nas pewność siebie i dodaje nam sił do pokonywania kolej-nych zadań. Michał Kochański

Laureaci Pokojowej Nagrody Nobla (Rebecca Johnson, Dalajlama i Lech Wałęsa) oraz wiceprzewodni-cząca Bundestagu Claudia Roth dyskutowali w Darmstadt, czy „Bez przemocy to właściwa droga”

13

WyWIAD W TWOIM MIEśCIE

„TM”: Grzegorz Skawiński i Waldemar Tkaczyk to przyjaźń sięgająca klas lice-alnych. Czy już wtedy graliście razem? Co to była za muzyka?

Grzegorz Skawiński: Zaczęliśmy grać razem w pierwszym naszym zespo-le – Kameleon – jeszcze w pierwszej klasie ogólniaka w Mławie. Graliśmy muzykę hardrockową, która wtedy by-ła na topie, opierając się na twórczości takich wykonawców, jak: Jimi Hendrix, Led Zeppelin, Deep Purple, Ten Years After i wielu innych. Połączyła nas pasja i  marzenia o stworzeniu kiedyś profe-sjonalnego zespołu. Na scenie występujecie już od ponad 40 lat. Jak to jest, czy to muzyka cementuje Waszą przyjaźń?

Głównie to zespół i muzyka nas łączy. Spędzamy wspólnie w trasach koncerto-wych tak dużo czasu, że po powrocie do domu staramy się odpoczywać od sie-bie. Choć oczywiście urodziny, czasem święta czy inne uroczystości świętujemy razem. Kombi, Skawalker, O.N.A. i aktualnie Kombii – Wasze zespoły wyznaczały trendy na polskim rynku muzycznym. Skąd czerpiecie inspirację, by wciąż tworzyć tak innowacyjne kompozycje i nowe projekty?

Myślę, że jest to powodowane nie-nasyceniem i ciekawością w naszych muzycznych podróżach, poza tym od czasu do czasu trzeba coś zmienić, kie-dy jakiś etap już się wypala. Jesteśmy

muzykami o wielu twarzach, nie boimy się zmian. Mamy w sobie nieodpartą chęć robienia rzeczy nowych, co cza-sami powoduje, że do końca trudno nas sklasyfikować i zamknąć w jakiejś szufladzie. Inspiruje nas życie i nowe rzeczy. W muzyce zawsze staramy się uważnie przyglądać temu, co się dzieje aktualnie. Wiem, że gitary to Pana pasja i że wciąż poszukuje Pan jej nowych dźwięków. Ile gitar posiada Pan w swojej kolekcji? Czy jest wśród nich ta jedna ulubiona?

Fakt, gitara to moje życie i nieustanna inspiracja. Ciągle się uczę, ćwiczę i do-skonalę swój warsztat, jest to proces, który nie ma końca, zawsze można coś zagrać lepiej. Jeśli chodzi o gitary, to nie kolekcjonuję instrumentów, mam bar-dzo praktyczne podejście, wszystkich ich używam głównie w studiu podczas nagrań. Obecnie mam około 40 instru-mentów elektrycznych i akustycznych. Nie mam jednej ulubionej gitary, za-zwyczaj są to dwie, trzy, na których najczęściej gram. Czy odwiedza Pan także frankfurckie targi muzyczne?

Na targi do Frankfurtu jeszcze nie do-tarłem. Wcześniej byłem dwukrotnie na targach w USA. Ale wszystko przede mną, może uda mi się zobaczyć także te frankfurckie. Słyszałem, że to najwięk-sza tego typu impreza na świecie. We wrześniu ukazała się Wasza książka „Królowie życia”. Czy to histo-

ria o Was, o muzyce, czy raczej o polskich muzykach?

Siłą rzeczy jest to historia o nas, o muzyce, którą tworzyliśmy, o  ludziach, z którymi zetknął nas los. Wyjaśniamy w niej wiele mitów, czasem nieporozumień czy wersji, które z czasem naro-sły na temat naszej działalności. W takim formacie jak książka zawarliśmy maksymalnie dużo z naszej historii, ale nie wszyst-ko, dlatego prawdopodobnie powstanie druga część naszych wspomnień. Mamy dość dużo do opowiedzenia, w końcu to kilka różnych zespołów i parę dziesiątków lat. Królowie życia to moim zda-niem ludzie, którzy spełnili swoje marzenia. Czy Wam udało się spełnić swoje, czy czu-jecie się szczęśliwi, spełnieni?

Całe szczęście jeszcze mam nadzieję, że trochę przed nami. Do pewnego stopnia czujemy

się spełnieni, ale jeszcze jest parę rzeczy do zrobienia i póki co nie powiedzieli-śmy ostatniego słowa. Słyszałem, że pracujecie nad nową płytą, która ma się ukazać na wiosnę. Czy to znów będą całkiem nowe dźwięki? Możecie wyjawić jakieś szczegóły?

Prace jeszcze trwają. Nie śpieszymy się, bo zamierzamy wydać coś, co będzie tym najlepszym, co chcemy od siebie dać. Muzycznie będzie to miks rzeczy zupełnie nowych oraz tradycji Kombi i Kombii. Z jednej strony dźwięki, które są dobrze znane i charakterystyczne dla nas, a z drugiej to, co nas obecnie w no-wej muzyce fascynuje. 1 grudnia zespół Kombii będzie gościem POLONIA MUSIC FESTIVA-LU we Frankfurcie nad Menem. Czy możecie zdradzić naszym Czytelnikom, co przygotowaliście na ten koncert?

Do niemieckiej Polonii przyjeżdżamy bardzo chętnie, koncerty te są zawsze dobrze zorganizowane, a publiczność doskonała i spragniona kontaktu z ar-tystami z Polski. Dlatego też tak bardzo lubimy do Was przyjeżdżać. Zagramy utwory stare i nowe. Myślę, że każ-dy z fanów będzie zadowolony, bo nie zabraknie naszych największych prze-bojów. Dziękuję za rozmowę. Do zobaczenia 1 grudnia we Frankfurcie i... słodkiego, miłego życia! Rozmawiał Michał Kochański

Kombii to zespół założony przez dwojga przyjaciół z liceum, Grzegorza Skawiń-skiego i Waldemara Tkaczyka. Po rozpadzie zespołu O.N.A. postanowili powrócić do muzyki, którą prezentowali wcześniej wraz ze Sławomirem Łosowskim, tworząc grupę Kombi. Zaprosili do zespołu dawnego perkusistę Jana Plutę (zmarł w 2013 r.) i nadali daw-nym piosenkom Kombi nowej barwy, opartej na brzmieniach gitary elektrycznej. Wkrótce powstały nowe utwory, takie jak: „Pokolenie”, „Ślad” czy „Awinion”, które znów nuciła cała Polska. Zmagającego się z ciężką chorobą perkusistę Jana Plutę zastąpił syn Walde-mara – Adam Tkaczyk – a na instrumentach klawiszowych Bartosza Wielgosza zastąpił Wojciech Horny.

Królowie życia – wersja Kombii

14 TWOJE MiasTO

WIEśCI POlONIJNE

Kalendarium wydarzeń MyPolacy.de

Polish Art Philharmonic Best of Classic1 października, godz. 20.00Hamburg – Johannes-Brahms-Platz, 1 POlSKA NOC w HAGEN Me-gakoncert SŁAWOMIR (Miłość w Zakopanem) live2 października, godz. 21.00Hagen – Elberfelder Str. 50-52

POlSKA NOC w WUPPERTAl Megakoncert SŁAWOMIR (Miłość w Zakopanem) live2 października, godz. 21.00Wuppertal – Winklerstr. 2 Wielka Trasa Stand Up Polska w Bonn6 października, godz. 20.00Bonn – Koblenzer Straße 80 POlSKA NOC w OBERHAUSEN--Centro Koncert STACHURSKy live7 października, godz. 22.00Oberhausen – Promenade 25-27

Club Jedynka Dortmund MEZO live!7 października, godz. 23.00Dortmund – Deutsche Str. 6

Star Jazz Festival 2018 Perspektywy: Mikrokosmos – Makrokosmos12 października, godz. 19.00Hamburg – Miralles-Saal, Mittelweg 42

Polska Zabawa Karnawałowa w Essen z polskim zespołem12 października, godz. 20.00Essen – Schultenweg, 37

Warsztaty dla Polek w Monachium. Jak skutecznie zaprezentować siebie i swój biznes bez tremy, strachu i obaw13 października, godz. 9.00München – Fäustlerstrasse 7 POlONIA Xl NOC w BIElEFElD Koncert grupy CAMASUTRA live13 października, godz. 21.00Bielefeld – Ravensberger Park 6

POlSKA NOC w HAGEN, Koncert grupy CAMASUTRA live14 października, godz. 22.00Hagen – Elberfelder Str. 50-52

POlSKA NOC W BIElEFElD14 października 23.00Bielefeld – Feilenstr., 31

O.S.T.R. & DjHaem w Berlinie19 października, godz. 19.00Berlin – Schlesisches Tor 0

Koncert Agnieszki Chylińskiej w Dortmundzie19 października, godz. 20.00Dortmund – Klub FZW, Ritterstraße 20

Koncert Agnieszki Chylińskiej w Hanowerze20 października, godz. 20.00Hannover – Faust, Zur Bettfedernfa-brik 3 POlSKA NOC W KASSEl21 października, godz. 22.00w Kassel – Rainer-Dierichs-Platz 1

Koncert Agnieszki Chylińskiej w Hamburgu21 października, godz. 19.00Hamburg – Große Freiheit 36

Club Jedynka Dortmund Zespół MIG live | Halloween Event28 października, godz. 22.00Dortmund – Deutsche Straße, 6

POlSKA Xl NOC w lEVERKUSEN – DJ PARTyZANT live28 października, godz. 22.00Leverkusen – Hitdorfer Str. , 113

Polska Zabawa Aschaffenburg3 listopada, godz. 18.00Aschaffenburg – Sportweg 8

20 lat POlSKIEJ NOCy w NIEM-CZECH Koncerty D-BOMB + JACEK STACHURSKy live3 listopada, godz. 22.00Solingen – Talstr. 16 b&c

POlSKA NOC HANNOVER – KON-CERT ZESPOŁU PIĘKNI & MŁODZI3 listopada, godz. 22.00Hannover – Raschplatz 5

Warsztaty makijażu prowadzone przez Kamilę Jodko10 listopada, godz. 10.00Geldern – Wasserstr. 5

Nagold zaprasza na polski kabaret24 listopada, godz. 17.00Nagold – Talstraße

POlSKA NOC w lEVERKUSEN AN-DRZEJKI 201824 listopada, godz. 22.00Leverkusen – Friedrich-Ebert-Str. 31b

Więcej szczegółów na temat wydarzeń i imprez z listy znajduje się w serwisie „Wydarzenia” MyPolacy.de.

Każdy zalogowany użytkownik mo-że dodać wydarzenie. Dodanie wpisu jest całkowicie bezpłatne. MyPolacy.de chętnie obejmuje patronat medialny nad najciekawszymi wydarzeniami.

RE/MAXCentral Frankfurt

Polecamy i poszukujemynieruchomości we Frankfurcienad Menem oraz w Hiszpanii

ImmobilienmaklerinWittelsbacherallee 6660385 Frankfurt am MainTelefon: 0170-20 67 507Telefax: 069-6783071-70Mobil: 0170-20 67 507

[email protected]

Jeder REMAX Franchise- undLizenznehmer ist ein rechtlicheigenständiges Unternehmen

Aneta Bakowska

ÜBERSETZUNGSBÜROFÜR POLNISCH

Zofia MorcilloTłumacz przysięgły

w Mannheim

Buchener Str. 1268259 Mannheime-mail: [email protected]

Tel.: 0621/70 17 16Fax: 0621/70 27 321

Mobil: 0171/47 14 316

www.pl-de-uebersetzungen.de

Z wpisów użytkowników najpopularniejszego w Niem-czech polskojęzycznego portalu MyPolacy.de wynika, że w Niemczech zapowiada się gorąca polska jesień.

15

PIĘKNA I PEWNA SIEBIE

STRACIŁEŚ PRAWO JAZDY?CHCESZ JE JAK NAJSZYBCIEJ ODZYSKAĆ?Przygotowanie do MPU (Idiotentest) w j. polskim lub niemieckim

Bezpłatna konsultacja, 100% zdawalności

mgr psychologii Małgorzata Voelkele-mail: [email protected], www.mpu-in-berlin.de

Tel.: 0152 33 578752

Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce!Polki to jedne z najbardziej przedsiębior-czych i zaradnych kobiet w  Europie... Tak, wiem, tak samo zaczynał się po-przedni artykuł. Tak też będzie zaczynał się każdy następny, bo celem tej rubryki jest przypominanie Wam o tym, drogie Panie. A żeby ta nasza natura kobiet sukcesu doszła do głosu, trzeba się zmo-tywować. I motywacja powinna iść od środka! Z nas samych, naszej odwagi, potrzeby rozwoju i zmiany. Tylko co zrobić, jak się tak zwyczajnie po ludzku nie chce?

Każdy z nas przyjechał tutaj za lep-szym życiem, pracujemy, zarabiamy, spędzamy czas z najbliższymi, staramy się żyć normalnie. Każdy z nas doświad-czył tego, że warto mieć więcej czasu niż mniej i zarabiać więcej niż mniej. Dlate-go też każdego dnia większość z nas robi co może, aby było nam lepiej. Korzysta-my z różnych narzędzi i jednym z nich jest praca nad sobą, czyli zdobywanie umiejętności tzw. miękkich. To nic in-nego, jak pewność siebie, umiejętność autoprezentacji, komunikacji z ludźmi czy planowanie czasu. To umiejętność odgraniczenia czasu prywatnego, gdzie odpoczywamy z rodziną i bliskimi, od czasu zawodowego. To także edukacja finansowa. Jakiś czas temu usłyszałam o  człowieku, który z powodzeniem re-alizuje od wielu lat projekty dla Polaków już w kilku krajach. Postanowiłam spro-wadzić go do Frankfurtu i w czerwcu mieliśmy pierwsze spotkanie. Dało mi to nowe pomysły, skrzydła w biznesie i nadzieję, że można się wielu rzeczy nauczyć, a dzięki temu po prostu lepiej sobie radzić na rynku pracy, w relacjach z bliskimi i zmotywować do działania. Rozpoczęliśmy cykl wydarzeń, w któ-rych poruszamy istotne tematy w formie warsztatu. Wszystko po to, aby doszka-lać potrzebne w dzisiejszym świecie umiejętności. Drugie spotkanie odbyło się 20 września i dotyczyło zagadnień motywacji – czyli jak sprawić, by nam się tak chciało, jak się nie chce. Jak zna-leźć pasję, a jeśli ją mamy, to jak na niej zarabiać, jak sprawdzić, co na nas działa i co nas wyrywa z domu do działania. Jak znaleźć swoje mocne strony, dzię-ki którym częściej się uśmiechamy. Jak wykorzystać to, prosząc o podwyżkę lub wykorzystać do większej sprzedaży.

Przez te niełatwe tematy i jeszcze trudniejsze pytania przeprowadza nas Michał Czekaj, specjalista do spraw relacji międzyludzkich, łączenia lu-dzi biznesu i networkingu. Na swoim koncie ma wieloletnią przygodę z przed-siębiorczością i budową zespołów,

jest współtwórcą Akademii Osiągnięć i Międzynarodowej Platformy Rozwoju RO-Partners www.ro-partners.pl.

Automotywacji przypisuje ogromną rolę w rozwoju osobowości, biznesu i  odkrywaniu talentów. Dlaczego? Na to pytanie odpowiada Michał Czekaj:

– Żyjemy w czasach, gdzie możliwości rynkowe są tak wielkie, jak nigdy do-tąd. Jesteśmy wolni, możemy wszystko, a jednocześnie jedyne, co nas ogranicza, to nasze chęci. Automotywacja to spra-wienie, by nam się chciało chcieć. Wielu uczestników szkoleń uważa, że wystar-czy siebie i kogoś zmotywować, czyli zmienić jego stan emocjonalny, z  tego ponurego marazmu i smutku w aktywną radość – i będą się działy cuda. Zapo-minamy, że emocje są bardzo ulotne. Naszym celem nie jest każdego dnia, każdej godziny zażywać tabletkę zwaną „niech mi się zachce”, ponieważ podob-nie jak przy innych suplementach, nasz organizm się na nie uodparnia i przestaje reagować. Warsztaty, jakie miałem okazję poprowadzić, to przepracowanie bardzo ważnego pytania, a właściwie odpowie-dzi: po co żyję, co mnie cieszy, gdzie chcę być, kim się stać i jaka jest moja definicja szczęścia. Gonimy jak chomiki w koło-wrotkach zadań, czasu i obowiązków. Lata lecą, a jakbyśmy na „trzy, cztery!” zatrzymali się i zapytali, po co mi to

wszystko? Po co żyję? Czy jestem z tego, co za mną, szczęśliwy i dumny? To wła-śnie poziom naszego szczęścia. Wielu z nas ma pasje, talenty i mocne strony, wielu z nas chciałoby je wykorzystać do zarabiania i posiadania większej ilości wolnego czasu. Znalezienie odpowiedzi na pytanie, co mnie motywuje... wróć – co mnie inspiruje i  co jest we mnie, to nie zniknie za dzień, dwa, a co mogę non stop wykorzystywać. Czy to jest pa-sja? Czy to jest styl życia? A może zestaw pomysłów, jakie masz wdrożyć. No tak, ale skąd na to wziąć pieniądze? Kiedyś bardzo mądry człowiek na początku mojej kariery powiedział: „Znajdź to, co kochasz i zacznij to robić, pieniądze przyjdą same”. Dzisiaj, kiedy minęło 12 lat od tego wydarzenia, mogę śmiało powiedzieć, że program tego warsztatu był tak stworzony, by w formie ćwiczeń przy moim wsparciu znaleźć Twoją od-powiedź na pytanie, czego chcę, i jak to osiągnąć. Czy to było spotkanie moty-wacyjne? I tak, i nie. Dlaczego tak? Bo poczułaś to, co masz w sobie. Poczułaś powiew świeżości. Dlaczego nie? Bo dostaniesz pytania, na które czasem nie chcesz odpowiadać. A to w tych odpo-wiedziach jest poprawa Twojego życia. Miłej pracy nad sobą i do zobaczenia na następnych warsztatach! Renata Stępień

Szkolenie „Jak znaleźć cel i ruszyć z miejsca” – Darmstadt, wrzesień 2018 Fot. Łukasz Nowicz

Kolejne spotkanie 14.11.2018, tel . : 0152-11734382

16

Gumowe uchoLato tego roku rozpieściło nas cu-downą pogodą, więc przypuszczam, że wielu naszych Czytelników, mając coś lepszego do roboty, nie śledziło życia towarzyskiego naszych drogich celebrytów. Dlatego dzisiaj nadrobimy nieco powstałe zaległości. A działo się dość sporo, szczególnie w dziedzinie ce-lebryckich ślubów. I tak, po raz drugi za mąż wyszła Joanna Krupa. Jej wybran-kiem jest amerykański przedsiębiorca Douglas Nunes. Uroczystość odbyła się 4 sierpnia w jednym z najstarszych klasztorów w Polsce, w  Tyńcu pod Krakowem. Wybór miejsca zaślubin był podobno spełnieniem marzeń pana młodego, który zakochał się w Krako-wie. Uroczystość była bardzo kame-ralna, z udziałem najbliższej rodziny i przyjaciół. Z pewnością ozdobą ślubu był niecodzienny prezent, jaki sprawiła młodej parze jedna z przyjaciółek Krupy, Joanna Jabłczyńska. Aktorka wraz z  kościelnym chórem zaśpiewała przebój The Beatles „All you need is love”. Młodej parze życzymy 100 lat!

Tego samego życzymy Paulinie Krupińskiej i Sebastianowi Karpiel--Bułecce, którzy w tajemnicy przed mediami wzięli ślub 26 lipca. Przed ołtarzem stanęli w niewielkim ko-ściele w Kościelisku, a wesele odbyło się w jednym z zakopiańskich hoteli. Zarówno uroczystość, jak i wesele przebiegły zgodnie z góralskimi trady-cjami. Młoda para, a także duża część gości wystąpiła w pięknych góralskich strojach, a do tańca zbójnickiego przygrywała góralska kapela, a może nawet kilka. Wiadomo, że także pan młody, Sebastian Karpiel-Bułecka wraz z Zakopower, sprezentował swojej pięknej żonie i weselnikom minirecital. Podobno huczna impreza, jak przystało na górali, trwała parę dni.

Dużo skromniej, ale także bez roz-głosu medialnego ślub wzięła Marta Kaczyńska, córka śp. Lecha i Marii Kaczyńskich. Uroczystość odbyła się 28 lipca w Warszawie i miała charakter cywilny. Wybrankiem panny młodej jest Piotr Zieliński. To już trzeci ślub Marty. Jej wcześniejszymi mężami byli Piotr Smuniewski i Marcin Dubie-niecki, z którym Marta ma dwie córki. Zakochani zapowiadają, że planują pobrać się w kościele. Prawdopodobnie nie mogli spełnić swego marzenia teraz, bo Marta Kaczyńska nie dostała na czas dokumentu unieważniającego jej pierwszy ślub kościelny. Narzeczeni nie chcieli przekładać ceremonii na później, gdyż lada chwila na świat mia-ło przyjść ich wspólne dziecko. I tak też się stało, 7 sierpnia na świat przyszło trzecie dziecko Marty i drugie jej męża. Dobrą nowiną pochwaliła się starsza córka Kaczyńskiej, Ewa. Podobno jest to chłopczyk, ale jak ma na imię, na razie nie wiadomo. Wszyscy na ten temat milczą.

Robert lewandowski 21 sierpnia kończył 30 lat, a jego żona 7 września. Z tej okazji para wyprawiła wspólną huczną imprezę w budynku DESY, przy ul. Pięknej w Warszawie. Zaprosili mnóstwo znanych osób, w tym Kubę Wojewódzk iego, Edytę i Cezarego Pazurów, Martynę Woj c i e c h ow s k ą z u k o c h a n y m P r z e m y s ł a w e m Ko s s a k ow s k i m , a także wielu świet-nych sportowców i dziennikarzy. Nie należy zapomnieć o najbliższej rodzi-

nie pary. Przyjęcie uświetniły koncerty gwiazd polskiej sceny, m.in. Justyny Steczkowskiej, Radzimira Dębskiego ze swoją orkiestrą. Lewandowscy nie byliby sobą, gdyby nie wykorzystali swojego balu do celów charytatyw-nych. Poprosili zaproszonych gości o przekazanie funduszy na Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Na konto wpłynęło już ponad 150 tys. zł, a tym razem pomoc otrzyma Klinika Neurochirurgii. Podkreślić należy, że kolejne fundusze wciąż wpływają, a Le-wandowscy już kolejny raz wspierają CZD. Pod koniec ubiegłego roku prze-kazali 500 tys. zł na remont tamtejszego Oddziału Rehabilitacji.

Niestety, nie tylko tymi dobrymi wia-domościami chcę się z Wami podzielić. 28 lipca i 29 lipca odeszły dwie legendy polskiej muzyki. 28 lipca, o godz. 5.30, po długiej i męczącej walce z okrutną chorobą zmarła Olga Jackowska, znana pod scenicznym pseudonimem jako Kora. Miała 67 lat. Następnego dnia dowiedzieliśmy się, że zmarł Tomasz Stańko – trębacz i kompozytor, nazy-wany ojcem założycielem polskiego jazzu. Śmierć Kory i Tomasza Stańki wstrząsnęła całym krajem.

Plotkara

Tomaszewska Małgorzata Dipl. Pädagogin

Systemische Beraterin/DGSFSystemische Therapeutin /DGSF

Familientherapeutin/DGSFVerkehrspädagogin &MPU-Beraterin/DVPK

Rilkestr.667240 Bobenheim-RoxheimTel.: 06239 / 94 72 165 / Mail: [email protected]

MPU - przygotowanie do EgzaminuTerapia i poradnictwo systemowe

www.STEPS-Therapie.deDla osób z problemami takimi jak np.:¥ jazda pod wpływem alkoholu lub narkotyków,¥ przekroczenia limitu punktów,¥ zatrzymano Ci prawo jazdy i musisz zdać tzw. MPU, czyli

Medizinisch-Psychologische Untersuchung¥ napady lęków,¥ stany depresyjne,¥ stany przewlekłego stresu,¥ wsparcie w sytuacjach kryzysowych,

Rozmowy prowadzone są w Poradni lub na życzenie u Państwa w domu.

17

Obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego a Reisekrankenversicherung

Jak bumerang powraca temat ubez-pieczenia od kosztów leczenia przez wykupienie polisy zwanej Reise-

krankenversicherung. To na ten temat napływa do naszej kancelarii najwięcej zapytań i wątpliwości. Już sama nazwa polisy sugeruje, że jest to ubezpieczenie turystyczne, a tym samym na czas ściśle określony w polisie. Jednak ciągle nasi rodacy prowadzący w Niemczech działalność gospodarczą (Gewerbe), skuszeni ceną, decydują się na ten typ ubezpieczenia. Często dali się przeko-nać lub sami trwają w przekonaniu, że spełniają obowiązek ubezpieczenia w Niemczech wynikający z § 193 WG. Pokutuje przy tym szereg mitów, np. że jest to tańsze ubezpieczenie. Biorąc pod uwagę fakt, że świadczenia z niego wynikające są znacznie okrojone i nie można składki odpisywać od podatku, stawka jest raczej niemała. Złudnym jest też przekonanie, że spełnia się obo-wiązek ubezpieczenia w Niemczech. Ustawodawca wyraźnie określił, jakim wymogom musi odpowiadać pełne ubezpieczenie zdrowotne, m.in.:

– musi być zawarte na czas nieokre-ślony (§ 195 pkt.1 WG),

– nie ma możliwości wypowiedzenia przez ubezpieczyciela (§ 206 pkt. 1 WG),

– musi zawierać obowiązkowe ubez-pieczenie pielęgnacyjne, Pflegeversi-cherung (§ SGB XI).

Żadnego z tych wymogów nie spełnia Reisekrankenversicherung.

Z jakimi konsekwencjami mogą liczyć się osoby, które mimo to zawarły takie ubezpieczenie?

1. Chcąc w przyszłości przejść na pełne ubezpieczenie (zgodne

z  prawem), należy zdać sobie sprawę z  konieczności nadpłacenia składek wstecz od momentu wejścia w życie obowiązku ubezpieczenia lub od dnia zameldowania w Niemczech. Wszyst-kie Krankenkassy państwowe i prawie wszystkie prywatne wymagają, zgodnie z przepisami, ciągłości ubezpieczenia, a Reisekrankenversicherung nie jest uznawany jako ubezpieczenie spełnia-jące warunki określone prawem.

2. Podejmując pełne ubezpieczenie, które i tak każdy maksymalnie po 5 latach płacenia składek na Reise-krankenversicherung będzie musiał zawrzeć, zapłaci wyższą składkę, która jest uzależniona od wieku w momencie podpisania umowy. Tak więc będzie płacił wyższe składki, niż gdyby od początku pobytu w Niemczech zawarł prawidłowe ubezpieczenie.

3. Bardzo dotkliwą finansowo może okazać się odmowa pokrycia kosztów leczenia przez Reisekrankenversiche-rung. Przy wypłatach mniejszych sum ubezpieczyciel często nie sprawdza prawdziwości danych, jakie zostały podane przy zawieraniu umowy, jednak jeśli w grę wchodzą wyższe koszta opieki zdrowotnej, jest bardzo skrupulatny. Je-śli okaże się, że osoba ubezpieczona ma zameldowanie w Niemczech i prowadzi działalność gospodarczą, ma prawo odmówić wypłaty świadczenia polega-jącego na pokryciu kosztów leczenia. Dochodzenie roszczeń finansowych w takim przypadku jest bardzo proble-matyczne i kończy się raczej niepowo-dzeniem. Przyczyną jest fakt, że osoba ubezpieczona potwierdziła na druku umowy ubezpieczeniowej, że zapoznała się z warunkami umowy i je spełnia.

4 . W p r z y p a d k u kontroli posiadacz tego typu ubezpieczenia mo-że być potraktowany jak ten, który nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego, ze wszystkimi tego kon-sekwencjami (kara plus nadpłata skła-dek wstecz). Osoby, które zorientowały się, że zawarły niewłaściwe ubezpie-czenie zdrowotne, mają prawo zażądać od firmy ubezpieczeniowej zerwania umowy ze skutkiem natychmiastowym z powodu błędnego doradztwa. Do wypowiedzenia należy dołączyć kopię zameldowania w Niemczech oraz kopię zarejestrowania działalności gospodar-czej (Gewerbe).

Uwaga! Przestrzegam przed ogło-szeniami typu „rejestrowanie firmy bez konieczności meldunku” lub „meldunek na biuro” oczywiście ogłoszeniodawcy. Każdy, kto prowadzi działalność w Niemczech, podlega obowiązkowi meldunkowemu (wyjątek stanowią osoby zamieszkałe w  Polsce w  rejonach przygranicznych). Nato-miast rejestrowanie działalności lub osoby ją prowadzącej na biuro, np. agenta ubezpieczeniowego lub biuro rachunkowe, jest poważnym naru-szeniem obowiązującego prawa. Tego typu biura mogą, na życzenie swojego klienta, udostępniać swój adres do ko-respondencji z różnymi instytucjami, ale to zupełnie inna sprawa. Kancelaria nasza udziela odpowiedzi na indywi-dualne pytania także telefonicznie, mejlowo lub korespondencyjnie.

Christof Kochanski FINANCIAL SOLUTIONS

MAKLERZY FINANSOWI I UBEZPIECZENIOWI

Zasługujeszna więcej

– sprawdź!

25 lat doświadczenia,niezależności i kompetencji

zaowocowało zaufaniemtysięcy klientów z całych Niemiec

Wyszukiwanie optymalnych rozwiązań �nansowych: ▪ obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne (Krankenversicherung) zgodne z prawem ▪ ubezpieczenie samochodu z zaliczeniem zniżek z Polski ▪ emerytalne z wykorzystaniem ulg podatkowych i dotacji ▪ zabezpieczenie w przypadku utraty zdolności zarobkowej ▪ lokaty w złocie, srebrze i platynie ▪ leasing

Współpracujący z naszą kancelariąspecjaliści pomogą w: ▪ rejestrowaniu działalności gospodarczej ▪ wypełnianiu wniosków na zasiłek rodzinny (Kindergeld) ▪ poprowadzą księgowość i serwis biurowy ▪ udzielą porad prawnych

FINANCIAL SOLUTIONS, 64293 Darmstadt, Pallaswiesenstrasse 63, www.fsdarmstadt.de Christof Kochanski, tel.: 06151/6674089, mobil: 01727595953, [email protected] Robert Waz, tel.: 06151/9507139, mobil: 017665632334, [email protected]

FINANSE I UBEZPIECZENIA

18 TWOJE MiasTO

W poprzednich odcinkach: Polska po stanie wojennym nie wie, jak się pozbierać. Udawana przez komunistyczny rząd stabilizacja polityczna i nieudawana niestabilizacja gospodarcza, puste sklepy, olbrzymie kolejki – nie ma co jeść. Skoro naród niepokorny, należy go zagłodzić – to dewiza rządzących. Po latach prawdziwej walki o otrzymanie paszportu, małżeństwo Dariusz i Marta emigrują w maju 1985 roku do Włoch. Przebywają długie tygodnie w obozie emigra-cyjnym, po czym przenoszą się do hotelu, gdzie znajdują pracę.

Nasz boss Luciano, dyrektor hotelu, stał się teraz dodatkowo współwłaścicielem boiska sportowego. Jego trzech kompa-nów, sympatycznych mężczyzn – takich jak i on sam – tworzyli razem bardzo zgraną paczkę. Dariusz zakończył ogrodzenie obiektu sportowego i przez pewien czas nie miał prawdziwego zajęcia. Luciano zaproponował mu pomoc u  jego znajomego w warsztacie samochodowym. Dariusz – chemik z zawodu, hobbysta mechanik samocho-dowy, natychmiast z radością się zgodził. Organizowanie i korzystanie z wolnego czasu to nie była domena Darka.

Luciano podwoził go 6 km do pracy, potem wypożyczono mu z warsztatu mo-torynkę. Praca trwała około 2 tygodni, po czym został odesłany do domu bez grosza zapłaty. Czekaliśmy drugie 2  ty-godnie, aż pewnego wieczoru przyjechał pracodawca po motorynkę, ale ani słowa o zapłacie. Mąż przyprowadził mnie do tej rozmowy, a pracodawca przyszedł z  Luciano. Dariusz nie posługiwał się wystarczająco językiem włoskim, dlate-go byłam potrzebna. Akurat poprzed-niego dnia ukryliśmy motorynkę, aby była naszą bazą przetargową, no i udało się w  porę, pomysł się sprawdził. Flori wyliczył należność za pracę Dariusza, Luciano przyrzekł zapłacić tę kwotę przy okazji naszego wspólnego rozliczenia i dopiero wtedy Flori otrzymał motorek. Byłam nieugięta, ale taka rozmowa bar-dzo się przydała, bo i w hotelu nie otrzy-

mywaliśmy pełnej zapłaty. Ale Luciano przynajmniej wcześniej z nami rozma-wiał. Stwierdził, że z powodu budowy domu nie ma gotówki na tyle, abyśmy mieli więcej kieszonkowego niż on. To był dowcipny argument i uznaliśmy go w pełni. Trochę nam wypłacał, abyśmy mieli na drobne wydatki. Nie musieliśmy korzystać z waluty przywiezionej z Polski i odłożonej na czarną godzinę.

Luciano i Luisa mieli ośmioro dzieci. Osesek Simoncino był naszą maskotką w kuchni, a ja w d.c. często wychodziłam z nim na nadmorski spacer około 7.00 rano, dla dojodowania organizmu. Jedy-na córka – Josefine – najczęściej robiła to, co chciała i okazywała swoje fochy okresu dojrzewania. Sześciu dorosłych już synów – to była baza ojca w per-spektywie meczów piłki nożnej na jego nowym, prywatnym stadionie. Właśnie przeczekiwali okres silnych upałów, a ich najlepszą rozrywką były przejażdżki na motorach. Oni i ich koledzy prezento-wali się naprawdę nieźle na kolorowych maszynach o wadze bez mała jednej tony. Widok był wręcz imponujący, gdy kawa-saki, hondy, suzuki czy yamahy para-dowały powoli wzdłuż promenady, a na nich młodzi mężczyźni, oczywiście bez kasków i w slipkach. Pstre, mocno wpa-dające w oko kolory motocykli, to: żółty, czerwony, niebieski, fioletowy, a rzadziej czarny. Wszystkie wypolerowane lśniły czystością i chromowanymi częściami. Niektóre miały też aerodynamiczne obudowy kierownicy o kształtach przy-pominających hiszpańskie wachlarze (moda lat osiemdziesiątych). Chłopcy za kierownicą jak pawie dumni, tak jak to tylko Włosi potrafią, zbierali aplauz i podziw egzaltowanych dziewcząt, ocza-rowanych widokiem tego nietuzinkowe-go widowiska. Ciekawie prezentowali się inni młodzieńcy na lekkich ducato, jeżdżąc na tylnym kole.

Takież to były rozrywki obok plaży, gdzie życie w upale przebiegało leniwie i beztrosko. Nas jednak nie dotyczyła ta beztroska. Cdn. SGL

Kobiety za kierownicąNie tak dawno temu świat obiegła wiadomość, że Arabia Saudyjska, jako ostatnia, zezwoliła kobietom na prowadzenie samochodów. Nagle media oznajmiły, że pojawił się kraj, który im tego zabrania. Turkmeni-stan, 5-milionowy kraj, z którego wiadomości wyciekają często krętymi drogami, wprowadził taki właśnie zakaz – nie oficjalny, ale surowo egzekwowany. Policja w stolicy kraju Aschabadzie zatrzymuje samochody z  kobietą za kierownicą, ostrzegając, że jeśli powtórnie zostanie przyłapana na prowadzeniu pojazdu, straci prawo jazdy. Wywołało to przerażenie, gdyż – jak należy sądzić – pewnie można stracić nie tylko uprawnienie do prowadzenia samochodu. A swoją drogą, po co komu kwiaty, jak nie ma wazonu.

Centrum Frankfurtu nad Menem tylko dla aut z klasą czystości spalin 6Takie orzeczenie zapadło w miej-scowym sądzie. Zapomina się przy tym o samochodach ciężarowych i  autobusach ze starszymi silnikami, które wydzielają najwięcej toksycz-nych spalin. Nawet jeśli ich się nie będzie również wpuszczać do ścisłego centrum (choć nie wiem, czy to moż-liwe), to czy już wymyślono sposób na to, aby powietrze z ulic przyległych do centrum nie mieszało się z tym z centrum? Przypomina mi to pro-pagowanie z początkiem XXI wieku biopaliw pozyskiwanych z roślin uprawnych, m.in. oleju palmowego. Po kilku latach skutki okazały się odwrotne od oczekiwanych. Biodiesel z oleju palmowego emituje o 80% więcej dwutlenku węgla niż z  nafty. Skutek uboczny: np. na Borneo wskutek wycinki lasów pod uprawę palm 50% orangutanów wyginęło z powodu utraty siedliska. Przypomi-nam, że właśnie z tym gatunek małp dzielimy 97% DNA. Może więc warto zamiast kosztownych eksperymentów przeprowadzić wcześniejsze badania. Może warto skorzystać z doświadczeń Hamburga? Christof Kochanski

PAlCEM W OKO

Wspomnieniaemigranta

odc. XXIX

19

Niemieckie prawo podatkowe (Steuer-recht) reguluje, kiedy jest się zobowią-zanym do opłacania na terenie Niemiec podatku, w tym podatku drogowego. Wynika z niego, że samochodem z pol-skimi tablicami rejestracyjnymi można jeździć w Niemczech przez rok od prze-kroczenia granicy i tylko w przypadku tymczasowego pobytu, czyli takiego, gdy nasze centrum życiowe nadal po-zostaje w Polsce, jak rodzina, dom czy inna praca.

Udowodnienie pobytu tymczasowego wcale nie jest takie proste, ponieważ policja może udowodnić dokładnie co innego – wystarczy, że np. mieszka się w Niemczech z rodziną, pracuje, pobiera świadczenia socjalne, jak np. Kindergeld, i policja w krótkim odstę-pie czasu zrobi trzy zdjęcia zaparkowa-nego pod blokiem samochodu. Wtedy wiadomo, że z samochodu korzysta się w Niemczech na co dzień i trudno mó-wić w takim przypadku o pobycie tym-czasowym. Wówczas oznacza to tzw. regelmassiger Standort – czyli regular-ne miejsce pobytu auta – i  zwolnienie z podatku nie przysługuje, a może być to wręcz uznane za oszustwo podat-kowe. Niezgodne z  prawem używanie samochodu (brak przemeldowania, nadal polskie tablice rejestracyjne) powoduje też obowiązek podatkowy naliczany do tyłu. Jeśli osoba kierująca pojazdem zostanie poddana kontroli drogowej, a nie posiada dowodu opła-cenia podatku drogowego za samochód na polskich tablicach rejestracyjnych użytkowany w Niemczech, wtedy podatek nalicza się wstecz od daty zamieszkania w  Niemczech. Długość okresu używania auta w  Niemczech ma wpływ na wysokość podatku drogowego. Jest to konsekwencją przy-wileju darmowego używania autostrad i dróg w RFN. W przypadku kontroli drogowej i  opłaconego podatku, ale jazdy nadal na polskich tablicach rejestracyjnych, następstwem może być konfiskata pojazdu. Jeśli faktycznie tymczasowo przebywa się w Niem-czech, w takiej sytuacji przez rok jest się zwolnionym z płacenia podatku drogowego (Kfz-Steuer). Zwolnienie to nie dotyczy pojazdów wykorzystywa-nych do odpłatnego przewozu osób lub dóbr lub gdy uzasadnione jest regular-

ne miejsce pobytu w RFN. Natomiast jeśli wie się od razu, że Niemcy będą naszym stałym miejscem pobytu, czyli że będzie się przebywać na terenie RFN przez ponad 183 dni, jest się wtedy zo-bowiązanym do zapłaty w Niemczech, m.in. podatku dochodowego na pod-stawie ustawy o unikaniu podwójnego opodatkowania i podatku drogowego, jak również należy wtedy jak naj-szybciej przerejestrować samochód, żeby uniknąć kar podatkowych. Jeśli prowadzi się na terenie RFN własną działalność gospodarczą, wyklucza się wtedy od początku tymczasowość pobytu i jest się zobowiązanym do natychmiastowego przerejestrownia pojazdu. Po przerejestrowaniu pojaz-du w Niemczech należy też zawrzeć niemieckie ubezpieczenie OC, bowiem

polskie ubezpieczenie nie będzie chciało pokryć szkody w przypadku jej powstania.

Ile wynosi podatek drogowy, czyli Kfz-Steuer? Wysokość podatku zależy od kilku czynników. W przypadku sa-mochodów osobowych przy obliczaniu jego wysokości brane są pod uwagę przede wszystkim pojemność silnika i jego rodzaj (diesel czy benzyna) oraz klasa emisji spalin. Natomiast w przy-padku samochodów zarejestrowanych w Polsce dodatkowym czynnikiem mającym wpływ na wysokość podat-ku jest długość okresu użytkowania w Niemczech. Istnieją kalkulatory dla obliczenia konkretnego podatku.

Anna Golan, ll.M. Prawnik polsko-niemiecki

Polskie tablice rejestracyjne (część 2) – podatek drogowy

S&G InkassoPolsko-Niemieckie Biuro Inkasso w Kolonii

Skuteczne odzyskiwanie roszczeń w Niemczech – bez opłat wstępnych

Prowadzimy windykację przedsądową (Mahnung), sądowe postępowanieupominawcze (Mahnverfahren), jak również postępowanie egzekucyjne(Zwangsvollstreckung) – klient ponosi ew. opłaty sądowe lub komornicze

Hansaring 88, 50670 Köln / Tel. 0049-177-412-33-22 / [email protected]

Christine Jolanta BrendlerBuchhaltung, FirmenberatungKindergeld und ElterngeldKsięgowość i naliczanie poborówWszystkie porady w języku polskim

Rödelheimer Landstr. 75-85Zimmer 30960487 Frankfurt-Rödelheim

Tel.: 069-97947555Fax: 069-97947556

Mobil: 0174-3243121E-mail: [email protected]

W poprzednim odcinku przybli-żyliśmy Państwu ten temat od strony prawa o rejestracji pojazdów mechanicznych. Dziś wskażemy na przepisy prawa podatkowego.

PORADy PRAWNE

20 TWOJE MiasTO20

SAMI SWOI W WIElKIM śWIECIE

Martyna Kosecka – nowe brzmienie IranuKompozytorka i dyrygentka, absolwentka wydziału kompozycji na Akademii Muzycznej w Krako-wie oraz dyrygentury symfonicznej w Krakowie i Katowicach. Mimo młodego wieku Martyna Kosecka zdobyła już wiele nagród. Jest lau-reatką Konkursu Kompozytorskiego im. Krzysztofa Pendereckiego oraz zwyciężczynią w międzynarodowych konkursach, m.in. na Muzycznym Biennale Muzyki w Zagrzebiu oraz w konkursie rozpisanym przez szwajcarski EKLEKTO Ensemble. Od trzech lat mieszka i pracuje w stolicy Iranu – Teheranie – gdzie wspólnie z mężem Idinem Samimim Mofakha-mem organizuje Festiwal Muzyki Współczesnej – International Tehran Contemporary Music Festival.

„TM”: Martyno, jako młody muzyk odwiedziłaś wiele krajów. Co sprawiło, że postanowiłaś na stałe osiedlić się w Iranie?

M.K.: To dość skomplikowana historia. Pięć lat temu na Festiwalu Mu-zyki Nowej i Eksperymentalnej Ostrawa Days, w Czechach, poznałam mojego męża. Nasza znajomość dość szybko przerodziła się w coś więcej. Z upły-wem czasu postanowiliśmy się pobrać. Musieliśmy więc wspólnie rozważyć, gdzie chcemy zamieszkać – w Polsce czy w ojczyźnie mojego męża, Iranie. Oboje jesteśmy muzykami i zadecydowaliśmy, że to właśnie w Iranie chcemy praco-wać. Naszym zdaniem na tamtejszej scenie muzycznej można dokonać wielu zmian. Tak więc od trzech lat mieszka-my i pracujemy w Teheranie. Jak wygląda Twoje codzienne życie w stolicy Iranu?

Jest to życie pełne pracy. Wykła-dam teorię muzyki i fortepian na uniwersytecie, organizuję Festiwal Mu-zyki Współczesnej, gram koncerty, piszę utwory muzyczne na zamówienia kom-pozytorskie. Jedyną rzeczą, do której ciężko mi jest się przyzwyczaić, jest pogo-da i wysokie temperatury panujące latem. A jak radzisz sobie z barierą językową?

Język nie jest dla mnie żadną barierą, po-nieważ mówię płynnie po persku. Naukę języka rozpoczęłam w Krakowie, przez półtora roku byłam również studentką wydziału iranistyki na Uniwersytecie Ja-gielońskim, jednak z uwagi na moją pracę związaną z muzyką nie mogłam ukończyć tych studiów. Dało mi to bardzo dobrą podstawę do późniejszego, praktycznego opanowania języka perskiego.

Jak postrzegasz różnice kulturowe pomiędzy naszymi krajami?

Muszę powiedzieć, że codzienne życie różni się nieco od życia w Polsce, ale jest też między nami wiele podobieństw. Jeśli chodzi o kulinaria, to muszę przy-znać, że Irańczykom bardzo smakują polskie potrawy, jak np. kiełbasa z ce-bulką czy pierogi, a Polacy chętnie jedzą irańskie specjały. Mnie osobiście bardzo przypadły do gustu wszelkiego rodzaju potrawki. Coś na wzór naszego gula-szu, które zazwyczaj podaje się z ryżem. Występują w bardzo wielu wariantach: z fasolą, mięsem i różnymi sosami, i  smakują wyśmienicie. Również przy-rządzanie ryżu to w krajach perskich jest wyjątkowa ceremonia, która trwa nawet ponad dwie godziny. Ryż trzeba odpo-wiednio oczyścić, dodać odpowiednie przyprawy, w tym oczywiście szafran. Wszystko to sprawia, że ryż w Iranie jest wyjątkowy i nie można go absolutnie porównywać z ryżem, który kupujemy w Polsce, nawet tym sprowadzanym z Pakistanu czy Indii. Ostatnio wiele się mówi o kulturze ara-bskiej, perskiej. Czego Twoim zdaniem moglibyśmy się uczyć od Persów?

Na początku muszę zaznaczyć, że kul-tura perska i arabska to dwa odbiegające od siebie światy, które całkiem różnią się od siebie. Tak samo język perski jest całkiem inny niż język arabski. Wraca-jąc do pytania, to mnie osobiście bardzo zachwyca kultura irańska. Bardzo uj-mująca jest także gościnność Persów i tu można powiedzieć, że jesteśmy do siebie podobni. Nasze rozmaite rytu-ały stołowania się czy goszczenia się są bardzo podobne. Natomiast na pewno

moglibyśmy się od Persów uczyć życz-liwości, bez jakichś ukrytych intryg i  złośliwości. Dlatego warto zwrócić uwagę, jak w  Iranie wygląda szacunek do innych ludzi. Jest to głęboko zapisa-ne w kulturze tego kraju, aby być zawsze grzecznym i życzliwym do każdej nowo poznanej osoby. W Iranie nazywamy to „ta’arof ”, czyli „grzeczności” w spo-sobie zachowywania się wobec innych. Ta etyka i ciepło w stosunkach między-ludzkich jest z  pewnością zauważalna dla każdego, kto odwiedza ten kraj. Jesteś kompozytorką – czy kultura pers-ka ma wpływ na Twoją twórczość?

Wydaje mi się, że ma coraz większy wpływ. Komponując muzykę, często od-nosimy się do otoczenia, które słyszymy. Wsłuchując się więc w otaczające mnie od trzech lat dźwięki, przyswoiłam sobie także muzykę irańską. Natomiast posłu-gując się dobrze tutejszym językiem, mogłam wpleść w tamtejszą muzykę to, czego nauczyłam się w polskiej akade-mii muzycznej. Skąd w ogóle wzięło się Twoje zamiłowanie do muzyki?

Już jako mała dziewczynka chodziłam na zajęcia gry na pianinie. Okazało się, że mam predyspozycje, aby pójść do szkoły o profilu muzycznym. W pierw-szych latach mojej obecności w szkole muzycznej bardzo chciałam kompono-wać swoje własne utwory i tak w wieku ośmiu lat zaczęłam pisać pierwsze me-lodie. Z czasem zabawne komentarze mojej rodziny na temat mojej przy-szłości jako kompozytorki nabierały coraz to poważniejszego tonu. Sprawa została przesądzona, kiedy dostałam się do Akademii Muzycznej w Krakowie,

Fot.

Mag

da Ję

drze

jko

21 www.martynakosecka.com / www.spectrocentre.com

a  później na studia w Akademii Mu-zycznej w Katowicach. Możesz nam zdradzić, nad czym obec-nie pracujesz?

Raczej pracujemy, ponieważ więk-szość rzeczy tworzę z mężem, który jest kompozytorem i  muzykologiem. Oboje komponujemy i tworzy-my utwory, uprawiając wolny zawód muzyka. Jesteśmy też wspólnie dyrektorami arty-stycznymi Festiwalu Muzyki Współczesnej w Teheranie. Już od trzech lat wraz z gru-pą zaangażowanych ludzi organizujemy 7-8-dnio-wy festiwal, który cieszy się coraz większym po-wodzeniem. Składa się on z  wielu koncertów, wykładów, pane-li dyskusyjnych na temat muzy-ki nowej. Jest to miejsce spotkań dla muzyków z  całego świata, w szczególności z Iranu i Europy. Może nie wszy-scy są zbyt biegli w  tym te-macie: czym różni się muzyka współczesna od mu-zyki klasycznej?

Muzyka klasyczna to muzyka, z któ-rą się spotykamy na poziomie edukacji muzycznej w szkole, czyli utwory Bacha, Beethovena, Chopina i innych kompo-zytorów, stworzone np. do końca XIX wieku, o brzmieniu niedrażniącym ucha przeciętnego melomana. Natomiast muzyka współczesna to całkiem nowy system prezentacji dźwięków. Obecnie kompozytorzy często skupiają się na otaczających nas nowych elementach muzycznych: różnych zgrzytach, jękach, szeptach, chrobotaniu. Ja z tego tworzę odpowiednią narrację i komponuję tym samym pewien przekaz dla słuchacza. Jak powstają Twoje kompozycje? Co Cię inspiruje?

Czerpię wiele moich pomysłów z natury oraz pewnych zjawisk atmosfe-rycznych. Można je w znakomity sposób przenieść na ścieżkę dźwiękową. Sku-piam się również na wplataniu w moją muzykę różnych skal modalnych, typo-wych dla konkretnych rejonów świata: Polski, Iranu czy też innych krajów. Pozwalają one, poprzez poszczególne melodie, przypomnieć nam o tradycji, folklorze i przybliżają nam to, co powoli zapominamy. W wielu krajach to właśnie artyści wywierają ogromny wpływ na zmi-any w społeczeństwie. Czy w Iranie

o tym, że w tradycji muzułmańskiej muzyka jest raczej zabroniona. Iran się rozwinął i  tu słuchania muzyki się nie zabrania. Jest jednak parę rzeczy, które nie są tu praktykowane. W Iranie nie zo-baczycie nigdy kobiety śpiewającej solo, chyba że odbywałoby się to na koncercie „za zamkniętymi drzwiami”. Kobiety ofi-cjalnie mogą śpiewać jedynie w chórze

jednorodnym lub mieszanym. Na koniec chciałbym się

dowiedzieć czegoś o atrakc-jach turystycznych Iranu. Co warto Twoim zdaniem

zobaczyć w tym kraju? Jako była studentka

iranistyki najpierw powiem stereoty-powo: Iran to kraj

słowików i  róż oraz czterech pór roku.

Możemy w tym samym czasie opalać się na połu-dniu kraju, jak i  zdobywać

czterotysięczniki pokryte grubą warstwą śnie-gu czy udać się na narty. Prawdziwą perełką Iranu, peł-ną zabytków, jest jego dawna sto-lica Isfahan. Dla miłośników historii atrakcją są irańskie

regiony dawnej Me-zopotamii. Oczywiście polecam także prawie 18-milionową stolicę – Teheran, która wcale nie jest tak „bezbarwna”, jak o niej mówią. Jak widzisz szanse na rozwój ekono-miczny Iranu? Podtrzymane przez Amerykanów sankcje są chyba dość dotkliwe?

To jest bardzo ciężkie pytanie i tak na-prawdę to chyba nawet żaden Irańczyk nie jest w stanie na to odpowiedzieć. Wszyscy boimy się jutra, ale liczymy na stabilną sytuację ekonomiczną w kraju. Mamy też nadzieję, że nadal będziemy mogli spokojnie żyć, pracować, rozwijać się twórczo i prowadzić nasz Festiwal Muzyki Współczesnej. Rozmawiał Michał Kochański

artyści mogą swobodnie pracować? Czy państwo ingeruje w Waszą twórczość?

Artyści w Iranie mogą swobodnie tworzyć, dopóki nie naruszają barie-ry cenzury obowiązującej w tym kraju. Moim zdaniem każdy kraj, nawet kraje europejskie, posiadają pewien poziom cenzury i zachowań, których nie ak-ceptują. Przykładem są zeszłoroczne wydarzenia w Teatrze Polskim. Projekty prezentowane podczas Festiwalu Muzyki Współczesnej w Teheranie są przedsta-wiane do wglądu dla ministerstwa kultury, aby zatwierdzić wszystkie treści reper-tuarowe, które będziemy przedstawiać słuchaczom. Muzyka współczesna jest dość specyficzna i są rzeczy, które mo-że trudniej się organizuje. Pamiętajmy

„Jest głęboko zapisane w kulturze Iranu, aby być zawsze grzecznym i życzliwym do każdej nowo poznanej osoby.

Nazywamy to „ta’arof”

W duecie SpectroDuo z mężem Idinem Samimim Mofakhamem Fot. Faeghe Shahverdi

22

SPORT W TWOIM MIEśCIE

22

O poranku 9 września, chmury znik-nęły. Zawodnicy po śniadaniu zabrali się za „uzdatnianie” pola walki. Trzeba było wyrównać kort po deszczu spe-cjalnymi kratownicami. Wyglądało to dość zabawnie, gdy przyszli mistrzowie tenisa ciągnęli za sobą ważące kilkadzie-siąt kilogramów wygładzarki kortu. Po tych zabiegach kosmetycznych do dzieła przystąpił pomysłodawca i  współtwór-ca turnieju Janusz Greschak. Tonem łagodnym, aczkolwiek nie znoszącym sprzeciwu oznajmił, kto z kim gra i  dlaczego tak jest. Zawodnicy przyjęli werdykt z zadowoleniem, bo jak mnie-mam, nie każdy chciał grać z każdym.

Pierwszy gwizdek i pierwsza piłka roz-grywająca! Teraz już nikt nie panował nad emocjami. Kibice oklaskiwali każdą udaną zagrywkę, a zawodnicy pilnie ob-serwowali serwisy potencjalnych rywali, którzy stanowili przeszkodę w drodze do tytułu mistrza PolenCup 2018. Wraz z upływem czasu temperatura na kor-cie rosła, a zawodnicy dali się ponieść emocjom. Mistrzostwo w dorocznym turnieju PolenCup to nie lada gratka!

Organizator zawodów Darmstadt.pl zadbał o to, aby w czasie kiedy pił-ki tenisowe przelatywały nad kortami,

PolenCup 2018

nikt z gości – niebiorących udziału w  wyczerpującym tańcu gladiatorów, a  uzależnionych od tenisa ziemnego – nie nudził się. Dla dzieci był dmuchany zamek i mnóstwo zabaw prowadzonych przez naszą wspaniałą opiekunkę Mirę. Uff, jaką ulgę mieli wówczas rodzice! Smakołyki rodem z polskiej kuchni były niczym miód lejący się na skołataną du-szę wszystkich mamuś i tatusiów, którzy przez tę jedną chwilkę mogli odpocząć od swoich słodziutkich skarbów.

Piknik rodzinny i PolenCup 2018 rozpędził się jak tylko mógł. Kiedy zawodnicy łapali oddech po morder-czych rozgrywkach, Brusiek zrobił taką muzykę, że nogi same ciągnęły do tań-ca na zaimprowizowanym parkiecie. Oczywiście tańcom nie było końca, ale w przerwie dokonano niezwykle ważnej

operacji, tzn. wręczenia nagród w róż-nych kategoriach.

Zaczynamy od dzieci i młodzieży. W  tej kategorii pierwsze miejsce zdo-był Jan Seligemann. Brawo! Kobiety: Irena Bienau. Oklaski! Mężczyźni: Thi-mo Pieciak. Super! Debel mieszany wygrała para Irena Bienau i Zbigniew Adamczyk. Owacje na stojąco! Hono-rowym gościem wręczającym nagrody był Paweł Końjo Konnak, prześmiewca, artysta i człowiek, którego chlebem po-wszednim jest żart.

Musimy zaznaczyć, że w tym roku po raz pierwszy zwycięzcom Turnie-ju PolenCup zostały specjalnie na tę okazję wręczane statuetki. Co dużo mó-wić, impreza była udana. Zapraszamy wszystkich za rok! Team Darmstadt.pl.

Krzysztof W. lis

100-lecie odzyskaniaprzez Polskę niepodległości

– obchody w Maintal

3 listopada o godz. 18.00: zespół lombard

„W hołdzie Solidarności –drogi do wolności”

– widowisko multimedialne,poprzedzone występem grup RockHeroes oraz VIVI Rock- und Pop-

Coverband. Po koncertach zapraszamyna „Bal Niepodległości”.

Bilety w cenie 30 €, tel. 0162-9351363.

4 listopada, od godz 13.00:W kręgu Historii i Kultury

(wstęp wolny). W programie: występy dzieci

i młodzieży ze szkół polskich, występzespołu Krakowiak e.V., quiz

historyczny, sala medialna orazsala plastyczna dla dzieci.

Dzień 8 września nie zapowiadał się ciekawie. W piątkowy wieczór, tuż przed 22. turniejem PolenCup, chmury i deszcz utrudniały nam przygotowanie kortów tenisowych dla zawodników. lało jak z cebra. Niebiosa były przeciw PolenCup.

Fot.

A. S

ikor

a

22. PolenCup. Młodym tenisistom nagrody wręczał Paweł Końjo Konnak

Rheinstr. 1864319 Pfungstadtwww.fischer-law.eu

tel. +49 / (0)173 713 25 92fax +49 / (0)6142 920 97 19

e-mail: [email protected]

Jacek W. FischerRECHTSANWALT / KANCELARIA PRAWNA

Doradzam i reprezentuję dwujęzycznie w następujących sprawach:

▪ dochodzenie wierzytelności w Niemczech i w Polsce▪ prowadzenie procesów sądowych▪ prawo ruchu drogowego (wypadki samochodowe, itp.)▪ prawo karne i wykroczeń▪ prawo administracyjne (np. niemiecki Kindergeld)▪ prawo obcokrajowców▪ sprawdzanie i sporządzanie umów (np. o dzieło, wynajmu)▪ prawo pracy▪ prawo spółek, handlowe i gospodarcze▪ prawo spadkowe

Damian BallonRechtsanwalt

Annette BallonRechtsanwältin

• prawo pracy • prawo ruchu drogowego • szkody komunikacyjne• prawo karne i wykroczeń • KINDERGELD

fax: 069 / 67738742

e-mail: [email protected]

telefon: 069 / 67739093

Alt-Griesheim 18, 65933 Frankfurt

www.adwokat-frankfurt.pl