projekt dofinansowany ze środków narodowego banku ... · polak przedsiębiorczy euro – szanse i...

2
Przeprowadzone bada- nia wskazują, że te wszyst- kie zmiany powinny w dłu- gim okresie doprowadzić do wzrostu produktu krajo- wego brutto o 2,5–7,5 proc. w porównaniu ze scenariu- szem bez wprowadzenia euro oraz trwałego wzrostu kon- sumpcji prywatnej o 1,1–3,7 proc. i rządowej o 7,5 proc. Zagrożenia euro Nie ma jednak róży bez kol- ców. Za wszystkie te oczeki- wane korzyści zapłacimy dość wysoką cenę – stracimy moż- liwość samodzielnego pro- wadzenia polityki pieniężnej i kursowej. Te decyzje będą za- padać w Europejskim Banku Centralnym i będą podejmo- wane w interesie całego Eu- rolandu. Wchodząc do strefy euro, ryzykujemy więc, że de- cyzje tam podejmowane nie będą optymalne z punktu wi- dzenia naszej bieżącej sytuacji gospodarczej, choć najlepsze dla ogółu. Zresztą Polska po przyjęciu euro będzie współ- decydować o polityce pienięż- nej EBC. Formalnie nie bę- dzie to wpływ zbyt wielki, ale wiadomo, że w Unii Europej- skiej wielkie znaczenie mają również wpływy nieformal- ne. Poza tym polski przed- stawiciel będzie uczestniczył w pracach Eurogrupy, czyli ministrów finansów państw strefy euro, co zwiększy wpływ naszego kraju na kształtowa- nie głównych kierunków poli- tyki gospodarczej UE. Może się też okazać, że ob- niżenie stóp procentowych (i tańsze kredyty) mogą do- prowadzić do nadmiernego wzrostu konsumpcji, a co za tym idzie – do zbyt szybkie- go wzrostu cen i płac. To zaś zmniejszyłoby konkurencyj- ność naszych przedsiębiorstw na wspólnym rynku. Istnieją też obawy, że pozby- wając się złotego, rezygnuje- my z ochrony, jaką daje nam kurs wymiany naszej walu- ty na euro w przypadku tzw. szoków asymetrycznych, czy- li takich wstrząsów w gospo- darce, które w różnym stop- niu dotykają Polskę i strefę euro. Wydaje się jednak, że coraz większe zbliżenie Pol- ski do Unii zmniejsza to nie- bezpieczeństwo. 04 PORADNIK FINANSOWY Fakt Pieniądze 6.07.2011 ODC. VI –Korzyści i zagrożenia w związku z przyszłym przyjęciem euro. Wpływ jednolitej europejskiej waluty na działalność firmy. Co nam to da? Polak Przedsiębiorczy Euro – szanse i zagrożenia DECYZJA O DACIE PRZYJĘCIA PRZEZ POLSKĘ EUROPEJSKIEJ WSPÓLNEJ WALUTY JESZCZE NIE ZAPADŁA Przyjęcie euro pozostaje stra- tegicznym celem Polski, choć w obecnej, skomplikowanej sytuacji zarówno w samej stre- fie euro, jak i w naszym kraju, nie można określić terminu, w którym mogłoby to nastą- pić. Z formalnego punktu wi- dzenia najwcześniejszym możliwym terminem jest rok 2015, ze względu na koniecz- ność przebywania w mecha- nizmie ERM II przez dwa lata oraz proces przygotowania zamiany waluty. Może się jed- nak okazać, że w interesie na- szej gospodarki będzie odło- żenie tej decyzji o kilka lat. W trzecim lub czwartym kwar- tale tego roku rząd ma przyjąć Narodowy Plan Wprowadze- nia Euro zawierający szczegó- łowe harmonogramy działań w kolejnych etapach przygo- towań do integracji waluto- wej. Jednak również i on nie będzie zawierał żadnej daty. Te będzie można wyznaczyć dopiero wówczas, kiedy Pol- ska spełni kryteria konwer- gencji (czyli warunki, jakim musi odpowiadać nasza go- spodarka – szerzej o tym w po- przednim odcinku cyklu) oraz kiedy uzna, że nadszedł ko- rzystny moment na rezygna- cję z narodowej waluty. Większość ekspertów jest zdania, że przyjęcie euro bę- dzie dla nas korzystne, a po- zytywne skutki odczujemy zarówno bezpośrednio po zmianie waluty, jak i w dłuż- szym okresie. Nie znaczy to jednak, że ten krok nie jest obarczony pewnym ryzy- kiem, czy że nie pociągnie za sobą kosztów i komplikacji. To powinna być decyzja wy- ważona, podjęta na podsta- wie rzetelnej analizy korzyści i zagrożeń, bez obciążeń ide- ologicznych czy politycznych. Skutki wprowadzenia euro Skutki przyjęcia euro będą bezpośrednie, czyli widoczne natychmiast po jego wprowa- dzeniu, oraz długotermino- we. Wszyscy odczują od razu brak kosztów wymiany zło- tego na euro i odwrotnie. Dla większości z nas najbardziej widoczna jest marża pobie- rana w kantorach i bankach, odpowiadająca różnicy mię- dzy kursem kupna i sprze- daży walut (czasem ponosi- Projekt dofinansowany ze środków Narodowego Banku Polskiego zmniejszą się spłacane raty, jak również budżet państwa. Powinny się bowiem zmniej- szyć koszty obsługi zadłuże- nia publicznego, choć ska- lę tych oszczędności trudno obecnie oszacować. Nieste- ty, wraz z obniżeniem stóp spadnie również oprocento- wanie depozytów w bankach. Wpływ na gospodarkę Te wszystkie czynniki będą sprzyjać pobudzaniu aktyw- ności gospodarczej i przy- spieszeniu procesów inwesty- cyjnych. Pełna materializacja tych korzyści nastąpi wpraw- dzie dopiero w długim okre- sie, jednak przeprowadzo- ne badania wskazują, że duża ich część będzie widoczna już w pierwszych latach po wpro- wadzeniu euro. W pierwszym roku po przyjęciu wspólnej waluty inwestycje mogą być wyższe od jednego do kilku- nastu procent, a konsumpcja prywatna o ok. 2 proc. w po- równaniu ze scenariuszem po- zostawania poza strefą euro. Przyjęcie euro ma służyć roz- wojowi naszego kraju. Zda- niem ekspertów, stanie się tak dzięki znacznemu zwięk- szeniu poziomu inwestycji – zarówno krajowych (dzięki spadkowi stóp procentowych, uwolnieniu nowych zasobów i redukcji kosztu finansowa- nia zagranicznego), jak i za- granicznych (dzięki elimina- cji ryzyka kursowego oraz wzrostowi stabilności ma- kroekonomicznej i przejrzy- stości cen). Tu trzeba jednak uczciwie przyznać, że stanie się tak tylko wtedy, gdy oto- czenie instytucjonalne, a więc przepisy prawa czy sprawność działania urzędów, nie będą zniechęcać do prowadzenia interesów w naszym kraju. Trwale powinna się zwięk- szyć nasza wymiana handlo- wa z Eurolandem. Szacunki pokazują, że wzrost handlu zagranicznego Polski w wy- niku przyjęcia euro może wy- nieść w długim okresie 12,9 proc. w przypadku eksportu i 9,2 proc. dla importu (w po- równaniu do scenariusza bez euro). Wprowadzenie wspól- nej waluty dało wzrost han- dlu między państwami Euro- grupy o ok. 13 proc. (choć nie brak badań wskazujących na mniejszy, 2–5 proc., wzrost wolumenu handlu). my także dodatkową opłatę za operację wymiany walut). Dotyczy to zarówno osób pry- watnych, kupujących, wymie- niających złote na euro przed wakacjami czy wyprawą po zakupy do któregoś z krajów Eurolandu, jak i przedsiębior- ców prowadzących interesy z firmami z tamtej strefy. Brak konieczności wymiany oznacza również brak ryzy- ka kursowego, które wiąże się z nieoczekiwaną zmianą kur- su złotego wobec euro, mo- gącą spowodować spadek wartości aktywów lub wzrost zobowiązań firmy. Taka nie- pewność bardzo utrud- nia planowanie działalno- ści gospodarczej, zwłaszcza w okresach, kiedy wahania kursów są znaczne. Jest to uciążliwe zarówno dla pol- skich przedsiębiorców, jak zagranicznych inwestorów, którzy wybierając kraj, np. do postawienia fabryki, muszą brać pod uwagę stabilność kosztów swojej działalności. Można zatem założyć, że dzię- ki większej przewidywalności pod tym względem Polska bę- dzie postrzegana jako lepsze miejsce do prowadzenia biz- nesu. Ryzyko kursowe zniknie oczywiście tylko w odniesie- niu do strefy euro, ale trzeba pamiętać, że do strefy euro idzie ponad połowa naszego eksportu (56,3 proc. w 2009 r. wg GUS) i również stamtąd pochodzi niemal połowa im- portu (48,8 proc.). Wejście do Eurogrupy ozna- cza również obniżenie krót- koterminowych stóp pro- centowych. Nie będą one już bowiem wyznaczane przez Narodowy Bank Polski, lecz przez Europejski Bank Cen- tralny. Obecnie oprocentowa- nie kredytów w złotych zależy od stawki WIBOR, czyli stopy procentowej, po jakiej ban- ki udzielają pożyczek innym bankom. Po przyjęciu euro decydować będzie EURIBOR, czyli ustalana codziennie sto- pa procentowa kredytów na rynku europejskim (średnia z ofert 60 banków). WIBOR3M za trzy ostatnie miesiące wy- nosił 4,04 proc., a EURI- BOR3M w tym samym okresie 1,11 proc. Kredyty – zarówno inwestycyjne, jak i konsump- cyjne - będą zatem tańsze. Od- czujemy to zarówno my wszy- scy w naszych portfelach, bo Przyjęcie w dobrym momencie euro może być kolejną szansą rozwoju dla naszego kraju SZACUNKOWY BILANS DŁUGOOKRESOWYCH SZANS I ZAGROżEń INTEGRACJI ZE STREFĄ EURO 7 8 6 WARIANT OPTYMISTYCZNY % PKB % PKB % KONS % KONS WARIANT PESYMISTYCZNY INNE EFEKTY (wpływ na bilans) 5 4 3 2 1 0 Boom konsupcyjny Polityka pieniężna Spadek stóp procentowych, zanik kosztów transakcyjnych, brak ryzyka kosztowego KORZYŚCI KOSZTA Globalizacja (+) Wpływ na decyzje EBC (+) Uczestnictwo w pracach Eurogrupy (+) Integracja rynków finansowych (+) źródło: Ministerstwo Finansów, Podawane dane pochodzą dokumentu „Ramy Strategiczne Narodowego Planu Wprowadzenia Euro” z 26.10.2010 r.

Upload: lyngoc

Post on 15-Jun-2019

218 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Przeprowadzone bada-nia wskazują, że te wszyst-kie zmiany powinny w dłu-gim okresie doprowadzić do wzrostu produktu krajo-wego brutto o 2,5–7,5 proc. w porównaniu ze scenariu-szem bez wprowadzenia euro oraz trwałego wzrostu kon-sumpcji prywatnej o 1,1–3,7 proc. i rządowej o 7,5 proc. Zagrożenia euro Nie ma jednak róży bez kol-ców. Za wszystkie te oczeki-wane korzyści zapłacimy dość wysoką cenę – stracimy moż-liwość samodzielnego pro-wadzenia polityki pieniężnej i kursowej. Te decyzje będą za-padać w Europejskim Banku Centralnym i będą podejmo-wane w interesie całego Eu-rolandu. Wchodząc do strefy euro, ryzykujemy więc, że de-cyzje tam podejmowane nie będą optymalne z punktu wi-dzenia naszej bieżącej sytuacji gospodarczej, choć najlepsze dla ogółu. Zresztą Polska po przyjęciu euro będzie współ-decydować o polityce pienięż-nej EBC. Formalnie nie bę-dzie to wpływ zbyt wielki, ale wiadomo, że w Unii Europej-skiej wielkie znaczenie mają również wpływy nieformal-ne. Poza tym polski przed-stawiciel będzie uczestniczył w pracach Eurogrupy, czyli ministrów finansów państw strefy euro, co zwiększy wpływ naszego kraju na kształtowa-nie głównych kierunków poli-tyki gospodarczej UE. Może się też okazać, że ob-niżenie stóp procentowych (i tańsze kredyty) mogą do-prowadzić do nadmiernego wzrostu konsumpcji, a co za tym idzie – do zbyt szybkie-go wzrostu cen i płac. To zaś zmniejszyłoby konkurencyj-ność naszych przedsiębiorstw na wspólnym rynku. Istnieją też obawy, że pozby-wając się złotego, rezygnuje-my z ochrony, jaką daje nam kurs wymiany naszej walu-ty na euro w przypadku tzw. szoków asymetrycznych, czy-li takich wstrząsów w gospo-darce, które w różnym stop-niu dotykają Polskę i strefę euro. Wydaje się jednak, że coraz większe zbliżenie Pol-ski do Unii zmniejsza to nie-bezpieczeństwo.

04 PORADNIK FINANSOWYFakt Pieniądze 6.07.2011

ODC. VI –Korzyści i zagrożenia w związku z przyszłym przyjęciem euro. Wpływ jednolitej europejskiej waluty na działalność firmy. Co nam to da?

Polak PrzedsiębiorczyEuro – szanse i zagrożeniaDECYZJA O DACIE PRZYJĘCIA PRZEZ POLSKĘ EUROPEJSKIEJ WSPÓLNEJ WALUTY JESZCZE NIE ZAPADŁAPrzyjęcie euro pozostaje stra-tegicznym celem Polski, choć w obecnej, skomplikowanej sytuacji zarówno w samej stre-fie euro, jak i w naszym kraju, nie można określić terminu, w którym mogłoby to nastą-pić. Z formalnego punktu wi-dzenia najwcześniejszym możliwym terminem jest rok 2015, ze względu na koniecz-ność przebywania w mecha-nizmie ERM II przez dwa lata oraz proces przygotowania zamiany waluty. Może się jed-nak okazać, że w interesie na-szej gospodarki będzie odło-żenie tej decyzji o kilka lat. W trzecim lub czwartym kwar-tale tego roku rząd ma przyjąć Narodowy Plan Wprowadze-nia Euro zawierający szczegó-łowe harmonogramy działań w kolejnych etapach przygo-towań do integracji waluto-wej. Jednak również i on nie będzie zawierał żadnej daty. Te będzie można wyznaczyć dopiero wówczas, kiedy Pol-ska spełni kryteria konwer-gencji (czyli warunki, jakim musi odpowiadać nasza go-spodarka – szerzej o tym w po-przednim odcinku cyklu) oraz kiedy uzna, że nadszedł ko-rzystny moment na rezygna-cję z narodowej waluty. Większość ekspertów jest zdania, że przyjęcie euro bę-dzie dla nas korzystne, a po-zytywne skutki odczujemy zarówno bezpośrednio po zmianie waluty, jak i w dłuż-szym okresie. Nie znaczy to jednak, że ten krok nie jest obarczony pewnym ryzy-kiem, czy że nie pociągnie za sobą kosztów i komplikacji. To powinna być decyzja wy-ważona, podjęta na podsta-wie rzetelnej analizy korzyści i zagrożeń, bez obciążeń ide-ologicznych czy politycznych.

Skutki wprowadzenia euroSkutki przyjęcia euro będą bezpośrednie, czyli widoczne natychmiast po jego wprowa-dzeniu, oraz długotermino-we. Wszyscy odczują od razu brak kosztów wymiany zło-tego na euro i odwrotnie. Dla większości z nas najbardziej widoczna jest marża pobie-rana w kantorach i bankach, odpowiadająca różnicy mię-dzy kursem kupna i sprze-daży walut (czasem ponosi-

Projekt dofinansowany ze środków Narodowego Banku Polskiego

zmniejszą się spłacane raty, jak również budżet państwa. Powinny się bowiem zmniej-szyć koszty obsługi zadłuże-nia publicznego, choć ska-lę tych oszczędności trudno obecnie oszacować. Nieste-ty, wraz z obniżeniem stóp spadnie również oprocento-wanie depozytów w bankach.

Wpływ na gospodarkęTe wszystkie czynniki będą sprzyjać pobudzaniu aktyw-ności gospodarczej i przy-spieszeniu procesów inwesty-cyjnych. Pełna materializacja tych korzyści nastąpi wpraw-dzie dopiero w długim okre-sie, jednak przeprowadzo-ne badania wskazują, że duża ich część będzie widoczna już w pierwszych latach po wpro-wadzeniu euro. W pierwszym

roku po przyjęciu wspólnej waluty inwestycje mogą być wyższe od jednego do kilku-nastu procent, a konsumpcja prywatna o ok. 2 proc. w po-równaniu ze scenariuszem po-zostawania poza strefą euro. Przyjęcie euro ma służyć roz-wojowi naszego kraju. Zda-niem ekspertów, stanie się tak dzięki znacznemu zwięk-szeniu poziomu inwestycji – zarówno krajowych (dzięki spadkowi stóp procentowych, uwolnieniu nowych zasobów i redukcji kosztu finansowa-nia zagranicznego), jak i za-granicznych (dzięki elimina-cji ryzyka kursowego oraz wzrostowi stabilności ma-kroekonomicznej i przejrzy-stości cen). Tu trzeba jednak uczciwie przyznać, że stanie się tak tylko wtedy, gdy oto-czenie instytucjonalne, a więc przepisy prawa czy sprawność działania urzędów, nie będą zniechęcać do prowadzenia interesów w naszym kraju. Trwale powinna się zwięk-szyć nasza wymiana handlo-wa z Eurolandem. Szacunki pokazują, że wzrost handlu zagranicznego Polski w wy-niku przyjęcia euro może wy-nieść w długim okresie 12,9 proc. w przypadku eksportu i 9,2 proc. dla importu (w po-równaniu do scenariusza bez euro). Wprowadzenie wspól-nej waluty dało wzrost han-dlu między państwami Euro-grupy o ok. 13 proc. (choć nie brak badań wskazujących na mniejszy, 2–5 proc., wzrost wolumenu handlu).

my także dodatkową opłatę za operację wymiany walut). Dotyczy to zarówno osób pry-watnych, kupujących, wymie-niających złote na euro przed wakacjami czy wyprawą po zakupy do któregoś z krajów Eurolandu, jak i przedsiębior-ców prowadzących interesy z firmami z tamtej strefy. Brak konieczności wymiany oznacza również brak ryzy-ka kursowego, które wiąże się z nieoczekiwaną zmianą kur-su złotego wobec euro, mo-gącą spowodować spadek wartości aktywów lub wzrost zobowiązań firmy. Taka nie-pewność bardzo utrud-nia planowanie działalno-ści gospodarczej, zwłaszcza w okresach, kiedy wahania kursów są znaczne. Jest to uciążliwe zarówno dla pol-skich przedsiębiorców, jak zagranicznych inwestorów, którzy wybierając kraj, np. do postawienia fabryki, muszą brać pod uwagę stabilność kosztów swojej działalności. Można zatem założyć, że dzię-ki większej przewidywalności pod tym względem Polska bę-dzie postrzegana jako lepsze miejsce do prowadzenia biz-nesu. Ryzyko kursowe zniknie oczywiście tylko w odniesie-niu do strefy euro, ale trzeba pamiętać, że do strefy euro idzie ponad połowa naszego eksportu (56,3 proc. w 2009 r. wg GUS) i również stamtąd pochodzi niemal połowa im-portu (48,8 proc.). Wejście do Eurogrupy ozna-cza również obniżenie krót-

koterminowych stóp pro-centowych. Nie będą one już bowiem wyznaczane przez Narodowy Bank Polski, lecz przez Europejski Bank Cen-tralny. Obecnie oprocentowa-nie kredytów w złotych zależy od stawki WIBOR, czyli stopy procentowej, po jakiej ban-ki udzielają pożyczek innym bankom. Po przyjęciu euro decydować będzie EURIBOR, czyli ustalana codziennie sto-pa procentowa kredytów na rynku europejskim (średnia z ofert 60 banków). WIBOR3M za trzy ostatnie miesiące wy-nosił 4,04 proc., a EURI-BOR3M w tym samym okresie 1,11 proc. Kredyty – zarówno inwestycyjne, jak i konsump-cyjne - będą zatem tańsze. Od-czujemy to zarówno my wszy-scy w naszych portfelach, bo

Przyjęcie w dobrym momencie euro może być kolejną szansą rozwoju dla naszego kraju

SZACUNKOWY bILANS DŁUgOOKRESOWYCh SZANS I ZAgROżEń INTEgRACJI ZE STREFĄ EURO

7

8

6

Wariant optymistyczny

% pKB % pKB% Kons % Kons

Wariant pEsymistyczny innE EFEKty(wpływ na bilans)

5

4

3

2

1

0

Boom konsupcyjny

Polityka pieniężna

Spadek stóp procentowych,zanik kosztów transakcyjnych,

brak ryzyka kosztowego

KORZ

YŚCI

Kosz

ta

Globalizacja (+)

Wpływ na decyzje EBC (+)

Uczestnictwo w pracach Eurogrupy (+)

Integracja rynków finansowych (+)

źródło: Ministerstwo Finansów, Podawane dane pochodzą dokumentu „Ramy Strategiczne Narodowego Planu Wprowadzenia Euro” z 26.10.2010 r.

PORADNIK FINANSOWY6.07.2011 Fakt Pieniądze

05

Co z firmą w godzinie „€”?Konsumencipod ochronąWprowadzenie euro oznacza przeliczenie na tę walutę wszyst-kich cen towarów i usług. Tak wielka zmiana może zdezo-rientować część konsumentów. W dodatku większość Polaków (według badań przeprowadzo-nych przez Eurobarometr – aż 78 proc.) obawia się, że przy tej okazji dojdzie do nadużyć, czy-li nieuzasadnionych podwyżek. Dlatego w przygotowaniach do wprowadzenia europejskiej wa-luty szczególną rolę odgrywa ochrona konsumentów i odpo-wiednia kampania informacyj-na. Jak pokazały doświadcze-nia państw wprowadzających ostatnio euro, skutecznym spo-sobem zapobiegania nieuczci-wym praktykom cenowym, a także błędnym wyobraże-niom na temat poziomu cen w euro, jest obowiązek poda-wania cen oraz innych kwot pie-niężnych będących przedmio-tem płatności, kredytowania lub obciążania, w dwóch walu-tach. Obowiązek ten powinien dotyczyć zarówno sektora deta-licznego i usługowego, jak i sek-tora finansowego (np. wycią-gów bankowych) i publicznego (np. informacji o kwotach eme-rytur czy zobowiązaniach podat-kowych). Zgodnie z zaleceniami Komi-sji Europejskiej, okres obowiąz-kowej podwójnej ekspozycji cen powinien rozpocząć się jak najszybciej po ustaleniu kursu wymiany i obowiązywać przez okres minimum sześć miesię-cy oraz maksimum jeden rok po wprowadzeniu euro. KE za-leca także prowadzenie w tym okresie regularnego monitorin-gu cen i podawanie wniosków z niego do wiadomości obywa-teli.

Więcej informacji o przedsiębiorczościznajdą państwo na stronie internetowej

Narodowego Banku PolskiegoAdres strony: www.nbportal.pl

DOrOta banDurSKa dziennikarz ekonomiczny

rys.

Piot

r Kak

iet

O ile w chwili wstępowania Polski do Unii Europejskiej większość z nas opowiada-ła się za przyjęciem euro, to w ostatnich latach poparcie dla tego kierunku szybko ma-leje. Z ostatnich badań CBOS wynika, że przeciwko euro jest 60 proc. Polaków. Więk-szość spośród badanych zwo-lenników europejskiej waluty uważa, że nie należy się z tym krokiem śpieszyć. To bez wąt-pienia efekt światowego kry-zysu finansowego i kłopo-tów strefy euro. Zwolennicy wspólnej waluty przekonują jednak, że te obawy są niepo-trzebne.

SPOŁECZEŃSTWO WOBEC INTEGRACJI MONETARNEJ

Tego się boimy, czyli kilka mitów o euroPlany wprowadzenia wspólnej europejskiej waluty w Polsce wywołują sporo obaw u wielu osób. Często są one nieuzasadnione

Choć zmiana waluty będzie oznaczała prawdziwą rewolu-cję, to trzeba pamię-

tać, że data wprowadzenia euro dla nikogo nie będzie zaskoczeniem i z pewnością nie zabraknie czasu, aby od-powiednio się przygotować. Znając kurs wymiany (będzie ustalony nieodwołalnie, do szóstego miejsca po przecin-ku), każda firma będzie mo-gła dokonać odpowiednich przeliczeń. „Przetłumaczyć” na euro trze-ba będzie wszystko – aktywa i pasywa firmy, pensje pra-cowników, koszty prowadze-nia działalności, cenniki i za-warte umowy. Zwłaszcza ta ostatnia kwestia jest przed-miotem szczególnej troski zarówno samej Unii Europej-skiej, jak i polskiego rządu. Wprowadzając euro, państwa ówczesnej „dwunastki” przy-jęły zasadę ciągłości umów. To znaczy, że kontrakty za-warte przed wprowadzeniem wspólnej waluty zachowu-ją swoją moc i żadna ze stron nie mogła domagać się zmian jego postanowień, uzasad-niając to jedynie wprowadze-niem euro. Wyraźnie reguluje to rozporządzenie Rady Euro-pejskiej, wydane 17 czerwca 1997 r., a więc na półtora roku

Przejście ze złotego na euro będzie wymagało sporo pracy, przede wszystkim służb finansowych i prawnych przedsiębiorstwa

Wprowadzenie euro zweryfikuje pozycję firmy na rynku

przed wprowadzeniem euro do obrotu bezgotówkowego i cztery i pół roku przed jego wejściem do powszechnego obiegu. W artykule 3 stanowi ono, że: «Wprowadzenie euro nie skutkuje zmianą żadnego warunku instrumentu praw-nego ani zwolnieniem z wy-konywania lub usprawie-dliwieniem niewykonania jakiegokolwiek instrumentu prawnego i nie daje żadnej ze stron prawa do jednostron-nej zmiany lub rozwiązania takiego instrumentu. Niniej-szy przepis nie narusza ewen-tualnych ustaleń stron». W rozporządzeniu jest mowa o „jakimkolwiek instrumen-cie prawnym”, a to oznacza, że przepis obejmuje nie tylko umowy nazwane, ale również wszelkie inne porozumie-nia, decyzje administracyj-ne, wyroki sądowe czy jedno-stronne akty prawne. Tak więc w obrocie w ramach strefy euro te kwestie są uregulowa-ne precyzyjnie i jednoznacz-nie. Nieco bardziej skompli-kowane może być natomiast przejście na euro w kontak-tach z przedsiębiorstwami spoza strefy euro, a zwłaszcza z tymi spoza Unii Europejskiej w ogóle. W takich wypadkach może się okazać, że koniecz-ne będzie potwierdzenie no-wych warunków kontraktu czy nawet podpisanie zupeł-nie nowych umów. Dlatego

warto zawczasu się zorien-tować, jakie stanowisko re-prezentują nasi kontrahenci i w miarę możliwości uregu-lować te kwestie zawczasu. Kłopotem będzie też zapew-ne archiwizowanie finanso-wych danych firmy. Bilanse i sprawozdania finansowe są niezbędne zarówno do pla-nowania działalności firmy, jak i do rozliczeń ze służbami skarbowymi. Przez pewien okres dokumenty te będą funkcjonowały zapewne w dwóch wersjach. Wydaje się przy tym, że ustawodawca powinien szczegółowo okre-ślić zasady sporządzania tych dokumentów oraz ich archi-wizowania. Kiedy już jednak wszystko zostanie przeliczone, syste-

my księgowe i IT przestawio-ne, ceny w euro określone, a towary na nowo ometkowa-ne, firma znajdzie się w zu-pełnie nowym, o wiele więk-szym świecie. Jej oferta z dnia na dzień stanie się porówny-walna z ofertami przedsię-biorstw całego Eurolandu. Oczywiście, jeśli przed przy-jęciem euro przez Polskę już funkcjonowała na rynku eu-ropejskim, szok będzie znacz-nie mniejszy. Teraz jednak jej oferta będzie porównywal-na wprost, bez konieczności przeliczania cen i uwzględ-niania wahań kursu wymia-ny. Poza tym będzie mogła sporo oszczędzić, bo znik-ną koszty związane z wymia-ną złotych na euro. W dużych firmach, gdzie takich trans-akcji jest dużo, trzeba nawet zatrudniać pracowników zaj-mujących się wyłącznie nimi. Po wprowadzeniu wspólnej waluty będą mogli zająć się innymi sprawami. Wejście do strefy euro na pewno zmieni perspektywę tych przedsiębiorców, któ-rzy funkcjonowali wyłącz-nie na rynku krajowym. Może przecież okazać się, że są bar-dzo atrakcyjni dla odbiorców z krajów Unii. Na pewno pod-jęcie decyzji o podboju zagra-

nicznych rynków będzie ła-twiejsze, zwłaszcza że będzie również znacznie mniej kło-potliwe. Zniknie konieczność prowadzenia odrębnego ra-chunku w euro, zmniejszy się sprawozdawczość, nie trze-ba będzie się zabezpieczać przed ryzykiem kursowym. Rzecz jasna, może się też oka-zać coś zupełnie odwrotnego – że firma konkurencyjna nie jest. Ale nawet taka konstata-cja jest chyba lepsza niż trwa-nie w niewiedzy, bo pozwala na podjęcie środków zarad-czych. Wprowadzenie europej-skiej waluty będzie też ozna-czało spore zmiany na ryn-ku finansowym, który będzie musiał się silniej zintegro-wać z innymi rynkami strefy. W Polsce będą obowiązy-wać te same stopy procento-we, co w całym Eurolandzie, oferta polskich banków bę-dzie łatwo porównywalna z ofertami instytucji niemiec-kich czy słowackich. To zwięk-szy możliwości każdego po-tencjalnego kredytobiorcy i zapewne zmusi polskie ban-ki do bardziej intensywnego zabiegania o klienta. Prawdo-podobnie spadną pobierane przez banki marże. Kredyty w euro już dzisiaj są tańsze od tych w złotych, zaś po przy-jęciu tej waluty zniknie znie-chęcające niektórych ryzyko kursowe. Nie zmieni się za to jedno – o przyznaniu kredy-tu decydować będzie kondy-cja firmy i jej wiarygodność w oczach banku, niezależnie od tego, w jakim zakątku Eu-ropy będzie się znajdował. Znacznie zwiększą się również możliwości lokowania nad-wyżek finansowych. Przed-siębiorcy, a także osoby pry-watne będą mogli bez ryzyka kursowego skorzystać z ofer-ty funduszy inwestycyjnych działających nie tylko w Pol-sce, lecz w całej strefie euro.

Wyżej rozwinięte państwa Eu-ropy Zachodniej będą nas wy-korzystywaćIm bardziej zbliżymy się po-ziomem rozwoju gospodar-czego do krajów Eurolandu, tym dla nas lepiej, bo istnieje mniejsze ryzyko, że polityka EBC będzie dla nas niekorzyst-na. Ale samo przyjęcie euro powinno znacznie przyspie-szyć ten proces. Wiele zależy od tego, jakie działania dosto-sowawcze podejmie rząd. Przez euro wzrosną cenySamo przeliczenie cen nie po-winno spowodować ich wzro-stu. Ponieważ jednak sama zmiana cenników pociąga

za sobą koszty, przedsiębior-cy mogą je doliczyć oraz wy-korzystać moment wprowa-dzenia euro na wyrównanie kosztów poniesionych wcze-śniej. Nadmiernemu wzro-stowi cen ma przeciwdziałać monitoring i obowiązek eks-ponowania ich przez pewien okres w złotych i euro. Spadnie tempo wzrostu gospo-darczegoTo fakt, że polska gospodar-ka rośnie znacznie szybciej niż „stare” kraje strefy euro. To jednak skutek ich „doga-niania” pod względem wy-dajności pracy i dochodu na mieszkańca, a nie posiadania

własnej waluty. Tempo wzro-stu w Szwecji i W. Brytanii też jest niskie, choć nie mają euro. Stracimy suwerenność w pro-wadzeniu polityki makroeko-nomicznejWprowadzając euro, zrezy-gnujemy z samodzielnego prowadzenia polityki pienięż-nej i kursowej, ale zachowamy swobodę w polityce fiskalnej, kształtowaniu rynku produk-tów i pracy. Ceny będą europejskie, a pła-ce polskiePolska upodabnia się do go-spodarek państw rozwinię-tych od początku transfor-macji, co oznacza stopniowe

zbliżanie się poziomów cen i płac. W tej chwili ceny towa-rów znajdują się na poziomie 80 proc. strefy euro (wg RSN-PWE). Tańsze są usługi (44 proc.), ale tu poziom cen zale-ży głównie od poziomu płac.

Jeżeli poziom rozwoju gospo-darczego będzie się wyrów-nywał, to wraz ze wzrostem wydajności pracy, będą rosły płace i wyrównywać się bę-dzie poziom cen. Bez złotego utracimy tożsa-mość narodowąBez przesady. Jakoś nie wi-dać, aby Francuzi czy Niem-cy utracili poczucie toż-samości narodowej, choć frank i marka były moc-niej i dłużej osadzone w ich kulturze niż złoty w na-szej. Poza tym monety euro będą miały stronę narodową (rewers), o której wyglądzie sami będziemy decydować.