rosenzweig joy final galleys libre

305

Upload: bartek-rudnicki

Post on 22-Nov-2015

72 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

good

TRANSCRIPT

  • fILOZOflfl ODPOUIIEDZWIJIOSCI XX LUIEHU

  • FILOZOflfl D D P O L U l E D Z I f i L n D C X X I M U

    WYDAWNICTWO ZNAK - KRAKW 2 D D 3

  • Ksika powstaa w ramach indywidualnego projektu badawczego nr 1 H01A 007 16, finansowanego przez Komitet Bada Naukowych.

    Opracowanie graficzne Wojciech Karliski

    Redaktor odpowiedzialny Micha Bardel

    Korekta Jadwiga Grell Piotr Mocniak

    amanie Irena Jagocha

    Wydawnictwo Znak, Krakw 2003 ISBN 83-240-0360-6

    Zamwienia: Dzia Handlowy, 30-105 Krakw, ul. Kociuszki 37 Bezpatna infolinia: 0800-130-082 Zapraszamy do naszej ksigarni internetowej: www.znak.com.pl

  • W S T P

    Dzieje mylenia filozoficznego podzieli mona na trzy epoki. Umownie nazw je tu staroytnoci", nowoytnoci" i wspczesnoci". Jednake staroytno" nie koczy si wraz z nadejciem nowoytnoci", ani nowoytno" nie koczy si wraz z nastaniem wspczesnoci". Nowa" epoka nie koczy starej", okrela si wprawdzie w opozycji do niej, ale ostatecznie na rne sposoby z ni wspyje.

    Protagonist staroytnoci" bdzie tu Arystoteles. Prota-gonist nowoytnoci" - Kartezjusz. Protagonist wspczesnoci" - Levinas.

    Jeli potraktowa tekst wykadw Arystotelesa z metafizyki jako najbardziej reprezentatywny dla paradygmatu mylowego, za ktrego ojca jest on powszechnie uwaany, i porwna go z tekstem Medytacji o pierwszej filozofii Kartezjusza jako rdowym tekstem nowego paradygmatu mylowego, to pord rozmaitych rnic mona jeszcze zwrci uwag na pewn rnic natury gramatycznej. Idzie mi o rnic co do osoby. Paradygmatem arystotelesowskim rzdzi osoba trzecia. Paradygmatem kartezjaskim - osoba pierwsza.

    Zaryzykojwabym twierdzenie, e p i e r w s z y m s o w e m p i e r w s z e j p i e r w s z e j f i l o z o f i i j e s t jest. Natomiast p i e r w s z y m s o w e m d r u g i e j p i e r w s z e j fil o z o f i i j e s t jestem. Oczywicie, takpostrzeona i wyraona rnica pozostaje w cisym zwizku z rnicami inaczej artykuowanymi, przede wszystkim za z rnic pooenia", ktra wyraa si w rozrnianiu przed-miotu i pod-miotu, ob--iektu i sub-iektu. Metafizyka Arystotelesowska, fundujca pa-

  • 6 Wstp

    radygmat okrelany przeze mnie jako staroytno", jest metafizyk bytu jako obiektu, jest filozofi obiektywnoci. Metafizyka Kartezjaska, fundujca paradygmat nowoytny, jest metafizyk podmiotu, jest filozofi subiektywnoci.

    Poniewa jednak osoby s trzy, tedy postrzeganie rnicy pomidzy paradygmatem staroytnoci" (pamitajmy jednak, e ta staroytno" nie mina, lecz trwa nadal) a paradygmatem nowoytnoci" (ktra rwnie trwa nadal), czyli midzy paradygmatem przedmiotowym a podmiotowym, jako rnicy osb gramatycznych, pozwala, sdz, postrzega now, nadchodzc epok filozofowania, nowy paradygmat mylowy, jako paradygmat drugiej osoby. Nieprzypadkowo owa gromadka dialogikw z lat dwudziestych minionego wieku wystpowaa pod szyldem nowego mylenia".

    Jest tedy rzecz nader istotn, by owej nowoci" mylenia nie pojmowa jako jeszcze jednej z wielu nowoci, po ktrej nastpuj niechybnie dalsze nowoci, i tak bez koca, lecz by rozumie paradygmat, ktrego filozofia dialogu jest wstpn artykulacj, paradygmat drugiej osoby, jako radykalnie nowy paradygmat mylowy, jako paradygmat charakteryzujcy wspczesno" mylenia, jako paradygmat w swej mocy otwierania rwnorzdny paradygmatowi staroytnoci" i paradygmatowi nowoytnoci". Nierozpoznany jeszcze w peni paradygmat mylowy wspczesnoci" jest filozofi drugiej osoby. Tak wic p i e r w s z y m s o w e m t r z e c i e j p i e r w s z e j f i l o z o f i i j e s t jeste1.

    Czy owa kolejno osb w filozofii, to mianowicie, e chronologicznie pierwsz bya osoba trzecia, drug - pierwsza, trzeci - druga, co oznacza? Pytanie to pozostawiam otwarte. Idzie mi tu bowiem gwnie o co innego.

    Gdyby jeszcze raz posuy si owym synnym trjpodziaem na rozum, wol i uczucie, to mona by paradygmat arysto-telesowski, paradygmat przedmiotowy, przyporzdkowa ro-

    1 Prb interpretacji dziejw filozofii more grammatico, jako koniugowanie bez-

    okolicznoci bycia, podjem bardziej szczegowo w ksice Filozofia jako etyka, w rozdziale zatytuowanym Filozofia jako odmienianie bycia" (zob. J . Filek, Filozofia jako etyka, Krakw 2 0 0 1 , s. 2 1 - 3 6 ) .

  • Wstp 7

    zumowi, paradygmat kartezjaski, paradygmat podmiotowy, czyli paradygmat Ja", przyporzdkowa woli, za paradygmat dialogiczny, a cilej, paradygmat drugiej osoby, paradygmat Ty, uczuciu. Przez owo przyporzdkowanie" rozumiem przypisanie dominujcej roli odpowiedniej wadzy, a nie eliminacj pozostaych. Dominacja rozumu i obiektywno paradygmatu staroytnego" sprawiaj, i podstawowym pojciem tego paradygmatu staje si pojcie prawdy. Dominacja za woli i subiektywno paradygmatu nowoytnego" sprawiaj, i podstawowym pojciem tego paradygmatu staje si pojcie wolnoci. Filozofia trzeciej osoby staje si tedy filozofi prawdy, natomiast filozofia pierwszej osoby - filozofi wolnoci.

    Oczywicie, czysty rozum, tak samo jak i czysta wola czy czyste uczucie s z punktu widzenia konkretnego ludzkiego ycia abstrakcjami. Tote mimo pewnych skonnoci do totalizacji adnemu z paradygmatw i adnej z podstawowych wadz i odpowiadajcych im poj nie moe si powie prba zawadnicia caoci mylenia. Wczeniej wic czy pniej paradygmat pierwszej osoby, miast wyklucza panujcy paradygmat osoby trzeciej, zacznie si z nim porozumiewa i obydwa poczn si wzajem dopenia. Prawda, jako prawda podmiotu, zacznie by interpretowana jako wolno.

    Ju w Platoskim przedstawieniu sytuacji czowieka w wiecie prawda i wolno, najpierw w swych zaprzeczeniach jako nieprawda i zniewolenie, wystpuj w cisej korelacji i trudno powiedzie, co tu jest pierwsze. Jeeli kto pragnie nas zniewala, musi utrzymywa nas w nieprawdzie. Jeeli za pragnie utrzymywa nas w nieprawdzie, musi nas zniewala. Jeeli wic rzeczywicie prawda wyzwala, jeeli otwiera bramy wolnoci, to zarazem i wolno otwiera drog do prawdy. Wspominam jednak o tym tylko dlatego, by ju w kontekcie Platoskiego przedstawienia ukaza moliwo podstawowego pojcia paradygmatu wspczesnoci", paradygmatu drugiej osoby.

    Jeeli bowiem znam ju prawd, to znaczy, wiem, czym jest prawdziwy byt i prawdziwe bycie, i jeeli jestem ju wolny, to znaczy, nale ju do siebie, to wiem te, e tam jeste ty i e nie mam innego pilniejszego zadania ni to, by w twej biedzie pie-

  • 8 Wstp

    szy ci z pomoc, choby mieli mnie wyszydzi czy nawet zabi. Filozof przeto wraca do jaskini.

    Dopiero teraz wic, dziki dojciu do gosu paradygmatu drugiej osoby, w jego pierwszej, dialogicznej artykulacji, prawda i wolno zostaj dopenione i ostatecznie ustrzeone przed zagraajcym im teoretycznym uabstrakcyjnieniem i praktycznym naduyciem, zostaj mianowicie dopenione o d p o w i e d z i a l n o c i . Sensem prawdy i sensem wolnoci okazuje si odpowiedzialno, podstawowe pojcie paradygmatu wspczesnoci". Rozum i wola za dopenione zostaj uczuciem, przyjmujcym posta poczucia odpowiedzialnoci. Rozum pochodzi od jest", od trzeciej osoby, jest przeto obiektywny; wola od jestem", od pierwszej osoby, jest przeto subiektywna; uczucie za od drugiej osoby, od jej jeste", i w swej dojrzaej formie jest poczuciem odpowiedzialnoci. Poznawanie siebie i wiata, czyli podanie drog prawdy, oraz stawanie si sob, naleenie do siebie, czyli podanie drog wolnoci, uzyskuj ostateczne usprawiedliwienie w podjciu odpowiedzialnoci za innego. Poznanie prawdy, wola wolnoci i poczucie odpowiedzialnoci stanowi razem jedno wszystkich trzech osb, przez ktre odmienia si podstawowe sowo by". Kadencja: prawda, wolno, odpowiedzialno, czyli: widz i rozumiem, chc i czyni, zagadnito mnie i poczuwam si do odpowiedzialnoci, streszcza ca dotychczasow drog filozofowania.

    By zrozumie, czym jest nowy paradygmat mylowy, i e owa nowo nie ma charakteru czysto intelektualnego, lecz charakter duchowy, i e przeto miejscem jej wydarzania si zgoa nie s uniwersytety, zrozumie musimy jego podstawowe pojcie - odpowiedzialno. By to uczyni, musimy z kolei zrozumie, e cigle jeszcze nie wiemy, czym jest odpowiedzialno. Radykalne sproblematyzowanie odpowiedzialnoci wcale nie jest przedsiwziciem banalnym. Opr jest tu potny; przecie to, czym jest odpowiedzialno, wszyscy dobrze wiemy", i to od dawna. Filozofia odpowiedzialnoci zaczyna si jednak dopiero tam, gdzie - jak uczy Sokrates - zaczynamy rozumie, e nie wiemy, w tym przypadku, e nie wiemy, czym jest odpowiedzialno.

  • Wstp 9

    Pojcie odpowiedzialnoci jako podstawowe pojcie nowego paradygmatu mylowego posiada tedy t sam rang filozoficzn co pojcia prawdy i wolnoci. Jednake owe ledwie osiemdziesit lat, jakie upyny od pierwszych artykulacji paradygmatu drugiej osoby, to jeszcze zbyt mao, by w peni uwiadomi sobie jego znaczenie, a co dopiero - by wypracowa jego zadowalajce rozumienie. Tym bardziej, i pierwszym jego propagatorom, tzw. dialogikom, zbywao nieco na filozoficznej elokwencji i dopiero w osobie Emmanuela Levinasa paradygmat ten znalaz godnego protagonist.

    By przezwyciy bezwadno mylenia wspczesnego czowieka o odpowiedzialnoci, by nie ulec sile narzucajcej si tu oczywistoci, warto sobie uwiadomi, e pojcie odpowiedzialnoci pierwotnie praktykowao w miejscu, w ktrym nie mogo by waciwie pojte, to znaczy w sdownictwie. I wanie prawnicze pitno tego pojcia rzdzio pniej jego potoczn wykadni, szamoczc si pomidzy jego negatywnym, wzitym z prawa karnego, a wic prawniczym, rozumieniem, a rozumieniem pozytywnym, jako pozytywnej kwalifikacji osoby, a wic rozumieniem moralnym. Wychodzc tedy od prawnego i moralnego pojcia odpowiedzialnoci nie mamy szans dotrze do jakiego nadrzdnego jej pojcia, ktre by odpowiadao bardziej rdowemu fenomenowi odpowiedzialnoci. Inaczej mwic, to nie odpowiedzialno prawna i odpowiedzialno moralna umoliwiaj dopiero na drodze stosownej syntezy jak odpowiedzialno po prostu, odpowiedzialno bez-przymiotnikow, lecz raczej odwrotnie, odpowiedzialno prawna i odpowiedzialno moralna moliwe s dopiero na gruncie fenomenu owej rdowej odpowiedzialnoci jako odpowiedzialnoci.

    Dopiero sproblematyzowanie odpowiedzialnoci, kiedy przezwyciy ju ono opr zdroworozsdkowej wykadni i narzucanej przez ni samozrozumiaoci pojcia, pozwala uwiadomi sobie, i cigle jeszcze nie wiemy, czym jest istota odpowiedzialnoci. Podjte w tym waciwym punkcie wyjcia rozwaania awansuj pojcie odpowiedzialnoci z dotychczasowej jego pozycji pojcia prawnego lub czysto moralnego na pozycj podstawowego pojcia filozoficznego, funkcjonujcego ju

  • 10 Wstp

    na poziomie ontologicznym czy metafizycznym. Podobnie jak wczeniej wolno, tak teraz odpowiedzialno zaczyna opisywa ontologicznie byt ludzki. Tak pojta, przynaley ona do podstawowej konstytucji czowieka, nie opisuje go przygodnie, lecz istotowo, nie jest zalena od jego woli, jego wyborw, lecz przynaley mu niezalenie od nich.

    Czym jest zatem w rdowy fenomen odpowiedzialnoci i jak do niego dotrze? Cho wikszo sownikw i encyklopedii filozoficznych przez cay X X wiek do znudzenia powtarzaa, i odpowiedzialno to wzicie na siebie skutkw wasnego dziaania, nie brakowao przecie filozofw, ktrzy nie zadowalali si t bezkrytyczn obiegow mdroci i radykalnie stawiali pytanie o odpowiedzialno. Prcz owej filozofii odpowiedzialnoci explicite mona te jeszcze mwi o filozofii odpowiedzialnoci implicite. Jeli idzie o t pierwsz, charakteryzuje si ona pewn zdumiewajc cech, a cilej mwic, charakteryzuj si ni sami filozofowie odpowiedzialnoci. Mam na myli fakt, i z reguy filozofuj oni w pojedynk, nic nie wiedzc, a nawet czsto nie chcc wiedzie o wysikach i dokonaniach swych braci w problemie". Kady z fenomenologw czy dialogikw lat dwudziestych piszcy o odpowiedzialnoci zaczyna jakby od nowa. Wilhelm Weischedel sw Istot odpowiedzialnoci, uchodzc za pierwsz stricte filozoficzn monografi powicon temu tematowi, pisze tak, jakby poza Heideggerem nie byo nic. Po drugiej wojnie wiatowej tacy filozofowie odpowiedzialnoci, jak Georg Picht, Roman Ingarden, Hans Jonas czy Emmanuel Levinas zaczynaj raz jeszcze, kady od nowa. Kady te, prcz Ingardena, odrzuca potoczne rozumienie odpowiedzialnoci, ale aden nie ma wiadomoci, e z wolna konstytuuje si wsplnota problemowa.

    By sytuacj t przedstawi syntetycznie i nieco prowokacyjnie, powiem, i w caym tak oryginalnym i tak radykalnym przecie myleniu o odpowiedzialnoci Levinasa nie ma, jak sdz, ani jednej myli, ktra nie byaby wyraona przez filozofw wczeniejszych. Jednake sam Levinas te jakby o tym nie wiedzia.

    w totalny brak rozmowy u - bd co bd - filozofw rozmowy by moe daje si tumaczy radykaln nowoci pro-

  • Wstp 11

    blemu. Jednake doprowadzenie filozofw odpowiedzialnoci do wzajemnej rozmowy wydaje mi si jednym z podstawowych zada filozoficznych wspczesnoci. Nie wiem, czy moliwe do spenienia jest marzenie Husserla o wsplnocie filozofujcych, ale w tym przypadku taka niewiedza o wspmylcych i wynikach ich bada jest czym szczeglnie zdumiewajcym.

    Wracajc do filozofii odpowiedzialnoci implicite, powiedzie trzeba, i ujawnia si ona wszdzie tam, gdzie mniej lub bardziej wiadomie eksploatowana jest struktura dialogiczna jako struktura podstawowa, a eksploatowana jest ona przecie nie tylko przez dialogikw, ale i przez Husserla, przez fenomenologicznych etykw wartoci, przez Heideggera i przez na rne sposoby przekraczajcych" go nastpcw. Jeli dla dialogikw podstawowym twierdzeniem o czowieku jest teza, e by, znaczy: by zagadnitym, to twierdzenie to w pewnym sensie wypowiadane jest te przez filozofw nie-dialogicznych. O pewnego rodzaju wezwaniu" i odpowiadaniu na to wezwanie mwi tedy i Scheler, i Hartmann, i Heidegger, i Picht, i Jo-nas i nie tylko oni. Raz jest to wic wezwanie" idce od wartoci, ktre domagaj si od podmiotu odpowiedzi w postaci ich urzeczywistniania, raz jest to wezwanie" idce z gbi Da-sein, domagajce si modyfikacji jego sposobu bycia, czy te jest to wrcz wezwanie" bycia. Kiedy indziej jest to znw dziejowa sytuacja, ktra przedstawia si jako zadanie dla nas. Struktur odpowiedzialnoci ujawnia nie tylko bycie wobec wartoci, nie tylko Heideggerowska troska, ale nawet Husserlowska intencjonalno. Krtko mwic, czowiek wspczesny bywa zagadnity na rne sposoby i nieuchronnie znajduje si w sytuacji majcego da odpowied. Mona nawet zaryzykowa twierdzenie, i postrzeganie czowieka jako stojcego wobec rozmaicie interpretowanego zagadnicia, roszczenia, wymogu jest najbardziej powszechnym rysem wszystkich istotnych wspczesnych prb zrozumienia czowieka. Filozofia odpowiedzialnoci, rozpoznajc jej dialogiczna struktur, pojmuje tedy bycie czowieka jako bycie zagadnitym.

    Jest jednak zasug dialogikw ukazanie tej podstawowej responsorycznoci (odpowiadalnoci") czowieka jako wanie odpowiedzialnoci. Nie chc w tej chwili rozstrzyga, czy owo

  • 12 Wstp

    gadkie u dialogikw przejcie odpowiadania na..." w odpowiadanie za..." jest jedynie jak sztuczk magiczn, czy te gbok prawd o czowieku. Prawdopodobnie kady z nas by kiedy zagadnity o drog - przepraszam, jak doj najprdzej na dworzec?" - i kady z nas mg dowiadczy, e odpowiadajc na to banalne zagadnicie stawa si ju odpowiedzialny za pytajcego, za to, czy trafi on na ten dworzec i czy zdy na swj pocig. yjc, odpowiadamy - pozytywnie bd negatywnie - na rozmaite zagadnicia, niektre z nich posiadaj ow osobliw natur sprawiajc, e odpowiadanie na..." staje si wanie odpowiadaniem za...".

    wiat wspczesny woa o odpowiedzialno. Nie moe to jednak ju by owa dotychczasowa negatywna odpowiedzialno, ktra patrzc wstecz postrzega jakie dokonane zo, przypisuje je czowiekowi i pociga go do odpowiedzialnoci. Idzie 0 ukazanie potgi odpowiedzialnoci pozytywnej, ktra patrzy w przyszo i ukazuje czowiekowi zdane na niego dobro. Rodzce si tu poczucie odpowiedzialnoci nie ma ju charakteru poczucia winy, lecz jest udzielajcym mocy poczuciem wasnego zadania, wasnej godnoci i istotnoci.

    Filozofia X X wieku, przynajmniej w tej swojej czci, ktra nie porzucia pytania o czowieka i jego wiat, zdaje si kulminowa w filozofii odpowiedzialnoci, i to nie zawsze w ramach wiadomego artykuowania nowego paradygmatu mylowego. Nie tylko bowiem wewntrzny rozwj samej filozofii, ale i dramatyczne wydarzenia minionego stulecia sprawiy, i pojcie 1 fenomen odpowiedzialnoci znalazy si w centrum zainteresowania. Kiedy jednak spora cz piszcych o odpowiedzialnoci przyjmuje jej zdroworozsdkowe rozumienie, za problem uznajc jedynie ustalanie: kto, za co i przed kim miaby by odpowiedzialny, to pojawiajcy si w X X wieku autentyczni filozofowie odpowiedzialnoci wiadomi s tego, e - jak ju zostao powiedziane - cigle nie wiemy jeszcze, czym jest odpowiedzialno. Przekraczaj zatem oni horyzont zdroworozsdkowej wykadni i doprowadzaj do nowej problematyzacji pojcia odpowiedzialnoci.

    Ksika niniejsza jest prb wyszukania, przedstawienia i zrozumienia istotnych filozofw odpowiedzialnoci, jacy po-

  • Wstp 13

    jawili si w X X wieku. Droga, ktr w niej przebywamy, nie jest utartym szlakiem. Bdzie trzeba mwi niekiedy o filozofach mao znanych, le poznanych i zapoznanych, o filozofach, ktrzy stawiali problem odpowiedzialnoci zbyt radykalnie, by mogli by przez swych wspczesnych dobrze rozumiani. Bdzie trzeba te niekiedy pyta o odpowiedzialno filozofw, ktrzy dotychczas nie bywali rozpoznawani jako filozofowie odpowiedzialnoci, ktrzy sami wprost niewiele o niej mwili, cho podskrnie przenikaa ona ich mylenie.

    Jak ju napomknem, owi filozofowie odpowiedzialnoci filozofowali w pojedynk, niemal nic o sobie nie wiedzc. Jest przeto zadaniem tej ksiki doprowadzi ich do wzajemnej rozmowy. Zmaganie si z problemem wymaga wsplnoty filozofw, wsplnoty problemowej. Przytomny czytelnik, jeli autorowi powid si jego zamys, moe sta si wic mediatorem takiej rozmowy. Rozmowa ta winna by prowadzona dalej. Na temat prawdy i na temat wolnoci napisano ju tysice traktatw. Wrd nich znajduj si dziea, z ktrych czowiek uczy si, czym jest prawda i czym jest wolno, jak rwnie dziea, ktre ukazyway istotne zwizki prawdy z wolnoci. Mylenie o odpowiedzialnoci jako o podstawowym pojciu filozoficznym dopiero si zaczyna. Dziea, ktre uka nam, czym jest czowiek, czym jest prawda, czym jest wolno, postrzegane w perspektywie istotowej odpowiedzialnoci, dopiero powstaj. Pamitajmy: paradygmat odpowiedzialnoci, paradygmat drugiej osoby, nie tylko nie znosi paradygmatu trzeciej osoby, czyli paradygmatu prawdy, ani paradygmatu pierwszej osoby, czyli paradygmatu wolnoci, ale pozwala je lepiej zrozumie, uwalniajc je od grocych im jednostronnoci.

  • Rozdzia I

    ODPOWIEDZIALNO JAKO PODSTAWOWE ODNIESIENIE CZOWIEKA DO WIATA

    Nie wiemy, e nie wiemy, czym jest odpowiedzialno. Pytamy o podmiot odpowiedzialnoci, pytamy, za co jest on odpowiedzialny, przed kim jest odpowiedzialny, ale to, co miaoby znaczy samo bycie odpowiedzialnym, zdaje si nam samo przez si zrozumiae. W czasach kiedy filozofowie rezygnuj z gbszego wnikania w problemy filozoficzne, prbujemy wykada pojcie odpowiedzialnoci i niezwyky jego awans w filozofii wspczesnej z pomoc zdrowego rozsdku. W czasach angielskiej choroby" filozofii prbujemy drugorzdn literatur anglosask (trzeba piewa po angielsku", jeli marzy si o wikszej karierze) zastpi tradycj filozoficzn, przez co w rezultacie j zapoznajemy.

    Jak wczeniej wydarzyo si to z pojciem wolnoci, tak w X X wieku pojcie odpowiedzialnoci stao si pojciem cile filozoficznym. Bez niego prba ontologicznego opisania bytu ludzkiego jest ju dzisiaj niemoliwa: by czowiekiem, to wanie by odpowiedzialnym"1. Zwizanie czowieka z jego Naprzeciw posiada struktur odpowiedzialnoci. Odpowiedzialno jest ppowin czc nas ze wiatem"2. By odpowiedzialno t zrozumie, trzeba wykroczy poza jej prawn czy moraln wykadni. Wspczesnego znaczenia pojcia odpo-

    1 A. de Saint-Exupery, Ziemia, planeta ludzi, tum. W. i Z. Biekowscy, Warsza

    wa 1964, s. 117. 2 M. Buber, motto do jego ksiki Die Frage an den Einzelnen, podpisane P. B.

    (prawdopodobnie Paula Winkler-Buber).

  • 16 Rozdzia pierwszy

    wiedzialnoci nie mona te trafnie uchwyci i oszacowa, nie zagbiajc si w jego filozoficzne rda. Znamienne wydarzenia wewntrz filozofii X I X wieku i czasu midzywojnia, jak rwnie wstrzsajce dowiadczenia historii dwudziestowiecznej zbiegaj si i kulminuj w nowym dowiadczaniu i pojmowaniu odpowiedzialnoci.

    1. PODSTAWOWE ROZRNIENIA - PRZYGOTOWANIE ANALITYCZNE

    Jeli mwi si o odpowiedzialnoci, nieuchronnie wprowadza si pewne zaoenia: wyrnia si podmiot odpowiedzialnoci, jej przedmiot oraz instancje, ktre miayby przynalee do samej istoty odpowiedzialnoci. Cigle toczone s dyskusje wok problemu podmiotu odpowiedzialnoci. Rwnie czsto dyskutowany jest problem przedmiotu odpowiedzialnoci. Cigle wywouj spory owe rozmaite instancje odpowiedzialnoci: ewentualna instancja nakadajca odpowiedzialno, trybuna i egzekutor. Przyjmijmy hipotetycznie, e wszystkie te problemy znalazy swe ostateczne rozwizania i e wiemy ju, jak maj si sprawy zarwno z podmiotem i przedmiotem odpowiedzialnoci, jak i z jej domniemanymi instancjami. Pytamy teraz: czy wraz z tym wiemy ju naprawd, czym jest odpowiedzialno sama, co znaczy by odpowiedzialnym? Nie, tego jak nie wiedzielimy, tak i nadal nie wiemy. Odpowiedzialno jest zapewne relacj, pewnego rodzaju zwizaniem. Czy znamy istot tego zwizania, kiedy rozpoznalimy ju czony, ktre ono wie? Czy rozumiemy, na przykad, czym jest mio, kiedy dowiadujemy si, e Adam kocha Ew? W pytaniach o podmiot odpowiedzialnoci, o jej przedmiot, jak i o jej instancje, istota odpowiedzialnoci albo jest ju z gry rozstrzygnita i zaoona, albo jej nieznajomo pozostaje w ogle nieuwiadomiona. Pytania te s pytaniami o struktur odpowiedzialnoci, jednake struktura ta nie jest identyczna z istot odpowiedzialnoci.

    Powiadamy o kim: on jest odpowiedzialny, o kim innym za: on jest nieodpowiedzialny, i mwic tak mamy na myli pewn pozytywn bd negatywn kwalifikacj charakteru czy

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 17

    osoby. Kwalifikacje takie mona - w konsekwencji okrelonego sposobu postpowania - naby, ale mona je te utraci. Odpowiedzialno (a cilej: odpowiedzialnociowo3) jako pewna moliwa do nabycia cecha charakteru jest wtrnym, powierzchniowym fenomenem odpowiedzialnoci. Co wobec tego jest tu pierwotne? By naby kwalifikacj bycia odpowiedzialnym, trzeba wpierw spenia okrelone akty. Myl przede wszystkim o takich aktach, jak: uwiadamianie sobie wasnej odpowiedzialnoci, poczuwanie si do niej i podejmowanie jej. Jedynie w konsekwencji speniania tych aktw stajemy si -w wyej wskazanym sensie - odpowiedzialni, tzn. przyswajamy sobie cech odpowiedzialnoci. Owa sfera aktw poprzedza przeto nabywan odpowiedzialnociowo.

    Podstawowym momentem wszystkich wymienionych aktw jest ich skierowanie na odpowiedzialno, ale na odpowiedzialno wanie, a nie na ow odpowiedzialnociowo" charakteru. Poczucie odpowiedzialnoci czy podjcie odpowiedzialnoci jako okrelone akty kieruj si nie na przysz, moliw do nabycia cech charakteru, a wic nie na odpowiedzialnociowo", lecz na odpowiedzialno stale ju obecn. Odpowiedzialno, ktr domniemywaj te akty, jest wczeniejsza ni owa odpowiedzialnociowo. W akcie uwiadamiania sobie swojej odpowiedzialnoci staj si wiadomym nie moliwej przyszej mej cechy, lecz pewnego zwizania, ktre ju z gry wie mnie z mym Naprzeciw. I ta pierwotna odpowiedzialno pozostaje absolutnie niezalena od tego, czy speniam odpowiednie akty czy te nie, niezalena wic od tego, czy so-

    3 Analizujc fenomen odpowiedzialnoci, konieczne bdzie operowanie dwoma

    terminami posiadajcymi ten sam temat. W jednym przypadku chodzi powinno o rzeczownik utworzony od czasownika odpowiada" (niem. sowo Verantwortung - odpowiedzialno, utworzone od verantworten - odpowiada), a w drugim przypadku o rzeczownik utworzony od przymiotnika odpowiedzialny" (niem. sowo Verantwor-tlichkeit - odpowiedzialno, utworzone od verantwortlich - odpowiedzialny). Poniewa termin odpowiedzialno" funkcjonuje w jzyku polskim w znaczeniu waciwym dla przypadku pierwszego i nie sposb ju wprowadzi w jego miejsce terminu odpowiadanie", decyduj si uywa - tam, gdzie to konieczne - dla przypadku drugiego terminu odpowiedzialnociowo" (por. np. Ingardenowskie rozrnienie midzy sprawiedliwoci" i sprawiedliwociowoci" - R. Ingarden, Wykady z etyki, Warszawa 1989, s. 305 i 307) .

  • 18 Rozdzia pierwszy

    bie j uwiadamiam czy nie, czy uwiadamiajc j sobie poczuwam si do niej czy nie, czy poczuwajc si do niej podejmuj j czy nie. Jako ten, ktry t odpowiedzialnoci jest zwizany, j e s t e m odpowiedzialny. Jako ten, ktry t odpowiedzialno rzeczywicie podejmuje, mog s t a s i odpowiedzialny. Jednake s t a s i odpowiedzialny bd nieodpowiedzialny mog jedynie dlatego, e ju j e s t e m odpowiedzialny. Nie bdzie tedy adnym paradoksem, jeli powiemy, e tylko odpowiedzialny moe sta si nieodpowiedzialny, i kiedy ju stanie si on nieodpowiedzialny (w owym wtrnym sensie), nadal bdzie pozostawa odpowiedzialny (w sensie pierwotnym).

    Czym jest ta odpowiedzialno, ktra istnieje wczeniej i cakowicie niezalenie od tego, jak postpuj? Wszelka pretendujca do bycia filozoficzn prba jej zrozumienia musi odrzuci wiele uprzedze i uproszcze utrwalonych przez obiegow wykadni odpowiedzialnoci. Nade wszystko musi zosta dostrzeona i waciwie pojta zasadnicza rnica midzy odpowiedzialnoci (responsio) a przypisaniem (czy poczytaniem -imputatio). Trzeba zdecydowanie zerwa z negatywnym dowiadczaniem i wykadaniem odpowiedzialnoci, ktre sw oczywisto czerpi z praktyki czynienia odpowiedzialnym" i pocigania do odpowiedzialnoci". Czyni odpowiedzialnym czy pociga do odpowiedzialnoci mona zarwno tego, ktry rzeczywicie pozostaje w owym zwizku odpowiedzialnoci, jak i tego, ktry wcale w nim nie pozostaje. Akty czynienia odpowiedzialnym i pocigania do odpowiedzialnoci maj status moliwych wydarze spoecznych i zgoa nie przynale do istoty odpowiedzialnoci jako ontologicznej charakterystyki bytu ludzkiego. Czowiek znajduje si w stosunku odpowiedzialnoci nie dopiero jako sprawca okrelonego czynu, lecz jako czowiek; rozstrzygajcy jest tu nie charakter dokonanego przeze czynu czy jego zaniechania, lecz samo usytuowanie czowieka w bycie.

    Prba filozoficznej wykadni tej ontologicznie rozumianej odpowiedzialnoci nie moe si powie bez przeprowadzenia dyskusji z tradycj filozoficzn.

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 19

    2. PRZYGOTOWANIE HISTORYCZNE: S 0 R E N KIERKEGAARD I FRYDERYK NIETZSCHE

    Problem odpowiedzialnoci przynaley do filozoficznej antropologii, do ontologii bytu ludzkiego i nie moe by owocnie rozwaany poza nimi, nie moe by sytuowany jako problem filozoficznego marginesu. Dlatego chybiona musi si okaza kada prba wykadania odpowiedzialnoci poza filozofi i jej histori. Nasz dyskusj nad pojciem odpowiedzialnoci jako pojciem cile filozoficznym rozpocz powinnimy od Sorena Kierkegaarda i Fryderyka Nietzschego4.

    I

    W drugim tomie swojego dziea Albo-albo przedstawia Kier-kegaard owego Pojedynczego majcego do odwagi, by wybra siebie samego" jako tego, ktry pozostaje w cisej wizi z rzeczywistoci i za wszystko jest odpowiedzialny. Pierwszym skutkiem wyboru - pisze - jest totalne wyodrbnienie si, izolacja. Wybierajc bowiem samego siebie, wyizolowuj siebie z moich stosunkw ze wiatem, a do zakoczenia tego procesu w abstrakcyjnej tosamoci"5. Gdyby jednak ten wybr, by samemu wybiera siebie, jedynie do tego mia si ogranicza, to czowiek nie wybieraby siebie konkretnie, lecz czysto abstrakcyjnie. Dlaczego? Kierkegaard pisze: W chwili dokonywania wyboru czowiek znajduje si w stanie absolutnej izolacji, poniewa niejako wyizolowuj siebie z otoczenia"6. I jeli teraz braknie pewnego ogniwa napocztego procesu, jeli wybieranie wybierania narcystycznie ugrznie w abstrakcyjnej tosamoci", to miast autentycznego wybrania siebie samego, bdziemy mieli do czynienia jedynie ze zdrad wiata", zdra-

    4 Por. np. nastpujc uwag Georga Pichta: Pojcie odpowiedzialnoci staje

    w centrum zainteresowania dopiero u tych dwch mylicieli, ktrzy najgbiej dowiadczyli kryzysu metafizyki: w kontekcie teologicznym u Kierkegaarda, za jako pojcie filozoficzne u Nietzschego" (G. Picht, Gescbichte und Gegenwart, Stuttgart 1993, s. 77) .

    5 S. Kierkegaard, Albo-albo, t. II, tum. K. Toeplitz, Warszawa 1976, s. 325 .

    6 Tame, s. 3 4 1 .

  • 2 0 Rozdzia pierwszy

    d ludzi, z ktrymi jest si zwizanym"7. Jakiego to ogniwa miaoby tu zabrakn? Z chwil, z ktr osobowo w rozpaczy odnalaza sam siebie, dokonaa absolutnego wyboru samej siebie i wyrazia al ze swojego powodu - z t chwil czowiek otrzyma samego siebie jako zadanie uwarunkowane wieczn odpowiedzialnoci"8. Brakujcym ogniwem okazuje si skrucha, skrucha bowiem doprowadza jednostk do nawizania najgbszych i najcilejszych wizi z otaczajcym j wiatem" 9. Bez skruchy czowiek nie otrzymuje siebie samego", bez niej nie wybiera siebie etycznie", a zatem nie wybiera absolutnie". Wybra siebie etycznie - twierdzi Kierkegaard -mona tylko aujc swoich bdw, aujc samego siebie i tylko w ten sposb czowiek si konkretyzuje i tylko jako konkretna jednostka jest jednostk woln (...) i dopiero wwczas czowiek w caej swojej izolacji znajduje si w koniecznej wizi z rzeczywistoci, do ktrej przynaley"10.

    Dla zrozumienia miejsca, w ktrym pojawia si w egzystencji Pojedynczego odpowiedzialno, jak i dla zrozumienia jej ontologicznej rangi jest to punkt rozstrzygajcy. Powinnimy go uchwyci moliwie najwyraniej. Z jednej strony, wybr samego siebie jest tosamy z wyraeniem alu i skruchy z powodu samego siebie" 1 1, z drugiej za, czowiek skruszony, wybierajc siebie samego, staje si aktywny, ale nie zmierza w swej aktywnoci ku odosobnieniu, ku izolacji, lecz w kierunku zadzierzgnicia wizi, ku cigoci"1 2. Czowiek ten wybiera siebie zawsze w jakim zwizku, w jakim istotnym dla siebie powizaniu. Prawdziwie konkretnym wyborem jest, wedug Kierkegaarda, taki wybr, dziki ktremu wycofujc si niejako ze wiata, umieszczam siebie w teje chwili z powrotem w nim. Jeli bowiem wyraajc skruch wybieram siebie samego, wwczas koncentruj si na caym swoim etycznym i kon-

    7 Por. tame, s. 332 .

    8 Tame, s. 369 .

    9 Tame, s. 326 .

    1 0 Tame, s. 3 3 6 - 3 3 7 .

    1 1 Tame, s. 337.

    1 2 Tame, s. 3 5 1 .

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 2 1

    kretnym istnieniu - i dziki takiej ucieczce z doczesnoci pozostaj z ni w jak najcilejszej wizi" 1 3.

    Przed nami jeszcze jeden krok, i to rozstrzygajcy. Zrozumiae ju powinno by, e czowiek, ktry nie wybra siebie samego czy te wybra siebie jedynie abstrakcyjnie, nie zadzierzgn wizi z rzeczywistoci" 1 4. Natomiast czowiek, ktry wybra siebie prawdziwie, a zatem i etycznie, przyj w sposb istotny odpowiedzialno za wszystko, co go dotyczy"1 5. Tote kademu jego dziaaniu towarzyszy wiadome poczucie wasnej odpowiedzialnoci"16, odpowiedzialnoci, w ktrej jest on odpowiedzialnym osobicie przed sob" i wobec porzdku rzeczy"1 7. Pojedynczy jest obciony t straszliw odpowiedzialnoci", ale - z drugiej strony - dopiero odpowiedzialno zapewnia bogosawiestwo", dopiero ona daje wewntrzn pewno i rado" 1 8.

    Odpowiedzialno, o ktrej myli Kierkegaard, nie jest odpowiedzialnoci prawn czy moraln. Nie ma ona nic wsplnego z odpowiedzialnoci jako przypisaniem czy poczytaniem (im-putatio). Jej podstaw stanowi zwizanie, zobowizujca wi", wice czowieka z jego wiatem. Aby sta si wiadomym tej odpowiedzialnoci, nie mona pogra si w anonimowoci tumu. Tum oznacza zawsze nieodpowiedzialno. By przeto dostawa do tej odpowiedzialnoci, trzeba podj ryzyko stania si Pojedynczym, tzn. trzeba wybra samego siebie i bdc owym izolowanym Pojedynczym, poj siebie jako zwizanego i odpowiedzialnego. Tak zinterpretowana odpowiedzialno przynaley do egzystencjalnego uposaenia czowieka, aczkolwiek nie kady j jednak rozumie i nie kady te j podejmuje19.

    1 3 Tame, s. 3 3 8 ; por. te: Std do wybrania samego siebie niezbdna jest odwa

    ga; w teje chwili, w ktrej si bowiem wydaje, e czowiek wybierajcy siebie wyizolowuj si najbardziej, w teje chwili wie si z tym rdem, dziki ktremu jest powizany z caoci" (tame, s. 291) .

    1 4 Por. tame, s. 340 .

    1 5 Tame, s. 355 .

    1 6 Tame, s. 337.

    1 7 Por. tame, s. 354 .

    1 8 Tame, s. 113.

    1 9 Bardziej rozwinitej interpretacji wtku odpowiedzialnoci w myli Sorena Kier

    kegaarda powicony jest trzeci rozdzia mej ksiki Ontologizacja odpowiedzialnoci. Analityczne i historyczne wprowadzenie w problematyk, Krakw 1996, s. 4 5 - 5 9 .

  • 2 2 Rozdzia pierwszy

    II

    Mylenie Fryderyka Nietzschego o odpowiedzialnoci przedstawia si nam jako labirynt, ktrego ofiar - wydaje si - pad sam filozof. Jednake to, co Nietzsche zdoa o odpowiedzialnoci pomyle, po dzi dzie pozostaje dla nas wyzwaniem. Chocia odpowiedzialno nie stanowia oddzielnego tematu jego filozofowania, przeywa on ju w X I X wieku niepokj nowej, dotd nieznanej odpowiedzialnoci i lady zmaga z tym problemem daj si w pozostawionych przeze pismach wyledzi.

    Dobrze znana jest Nietzschego nauka o zupenej niewinnoci i nieodpowiedzialnoci kadego". Daleko nam jednak do tego, by nauk t w peni rozumie i by z mylenia Nietzschego o odpowiedzialnoci wycign waciwe wnioski. Filozof pisa: Nikt nie jest odpowiedzialny za swoje czyny, nikt za swoj istot; sdzi jest to samo, co by niesprawiedliwym. Jest to te prawd i wtedy, kiedy indywiduum sdzi samo siebie. Zdanie to jest jasne jak wiato soneczne" 2 0. Jednake przez t nieodpowiedzialno" myli on tu co na wskro pozytywnego, chce nieodpowiedzialno obrci w to, co pozytywne"21, myli o uwolnieniu: I nie czyni si ju odpowiedzialnym nikogo (...) t o d o p i e r o j e s t w i e l k i m w y z w o l e n i e m , przez to dopiero odzyskuje stawanie si sw n i e - w i n n o " 2 2 . Podstaw odpowiedzialnoci, ktrej Nietzsche zaprzecza, jest instynktowna ch znalezienia kogo winnym" i czynienia odpowiedzialnym". Teoretycznym uprawnieniem owego czynienia odpowiedzialnym" jest pojcie wolnej woli - najbezec-niejsza sztuczka teologw, zmierzajca do tego, by w ich znaczeniu uczyni ludzko odpowiedzialn, to znaczy, od

    2 0 F. Nietzsche, Samtliche Werke. Kritische Studienausgabe in 15 Einzelbanden,

    red. G. Colli i M. Montinari, Munchen, Berlin/New York 1988 (dalej jako KSA),1. 2, s. 64 ; tum. pol.: Ludzkie, arcyludzkie, tum. K. Drzewiecki, Warszawa 1910 (dalej jako LA), s. 67. Jeeli zacytowany fragment nie zgadza si z polskim przekadem, oznacza to, e autor uzna za podane tumaczenie poprawi czy w ogle zmieni.

    2 1 Por. KSA 10, s. 235 .

    2 2 KSA 6, s. 96-97; tum. pol.: Zmierzch boyszcz, tum. S. Wyrzykowski, War

    szawa 1909 (dalej jako ZB), s. 4 9 - 5 0 .

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 23

    n i c h z a l e n " 2 3 . Intencj Nietzschego jest obnay ca t psychologi czynienia odpowiedzialnym" i uwolni czowieka od sdziw-uzurpatorw.

    Przykadem na takie czyste i wyszlachetniajce uczucie gbokiej nieodpowiedzialnoci"24 jest, wedle Nietzschego, Jezus Chrystus, ktry naucza, by nie sdzi", nie czyni odpowiedzialnym", i sam osign pene poczucie bezgrzesznoci, nieodpowiedzialnoci zupenej"2 5.

    Porzucenie wiary we wasn odpowiedzialno oznaczaoby dla czowieka p o s t p i w y j c i e z b a r b a r z y s t w a " 2 6 . Bogie uczucie niewinnoci (Wybacz sobie swoje wasne j a " 2 7 ) , pene poczucie nieodpowiedzialnoci (Nie jestemy odpowiedzialni za nasz istot" 2 8) i niezalenoci (poza wszelk pochwa i przygan, niezaleny od wszelkiego Ongi i Dzi" 2 9) okrelaj stan, ktry Nietzsche nie zawaha si nazwa szczciem nieodpowiedzialnoci"30.

    Mimo to nauka o zupenej nieodpowiedzialnoci czowieka cigle niepokoi, a nawet przeraa. Nietzsche sam pyta teraz: C stanie si z czowiekiem b e z owego uczucia jestem odpowiedzialny ? " 3 1 .

    Zanim podejmiemy prb znalezienia odpowiedzi na postawione pytanie, ustalmy, kto dokadnie, za co i przed kim miaby by nieodpowiedzialny". Podmiotem odpowiedzialnoci, ktrej Nietzsche zaprzecza, jest kady" (Jedermann). Jej przedmiot posiada oglny charakter winy. Poniewa za podstaw tej odpowiedzialnoci stanowi praktyka czynienia odpowiedzialnym", w czynicy czowieka odpowiedzialnym staje si jednoczenie jego sdzi, peni funkcj trybunau. Nietzschego nie" wobec tej odpowiedzialnoci jest przeto potrjne: nie" wobec pod-

    * 6KSA% f 3 2 2 ; 4 t u m . pol.: Jutrzenka, tum. S. Wyrzykowski, Warszawa

    1912 (dalej jako / ) , s. 397 . 2 5 Por. KSA 2, s. 140 (LA, s. 161) , oraz KSA 13, s. 176.

    2 6 Por. KSA 9, s. 5 7 1 .

    27 KSA 2, s. 235 (LA, s. 284) .

    2 8 KSA 12, s. 158.

    2 9 Por. KSA 11 , s. 553 .

    3 0 Por. tame, s. 197.

    31 KSA 9, s. 6 0 1 .

  • 2 4 Rozdzia pierwszy

    miotu pojmowanego jako kady", nie" wobec przypisywanej czowiekowi winy (a wic take nie" wobec wolnej woli") i nie" wobec wszelkich trybunaw (nie bdzie ju dla ciebie adnego odpatcy, adnego poprawiciela w ostatniej instancji"32). Odpowiedzialno, ktrej Nietzsche zaprzecza, jest typow odpowiedzialnoci negatywn, ktra patrzy wstecz, zakada jakie uczynione zo i grozi sankcj. Poczucie odpowiedzialnoci staje si tu przeyciem negatywnym, cile spokrewnionym z poczuciem winy i z uczuciem zalenoci.

    Ow zupen nieodpowiedzialno kadego za jego dziaanie i jego istot nazywa Nietzsche najbardziej gorzk kropl, jak poznajcy musi przekn, jeeli by przyzwyczajony dyplom szlachectwa swego czowieczestwa widzie w odpowiedzialnoci i obowizku"33. Jeli jednak kto ju t kropl przekn, moe zaryzykowa doniose rozstrzygnicie": Ju aden bg, aden czowiek n a d e mn! Instynkt tworzcego, ktry wie, g d z i e rk przykada. Wielka odpowiedzialno i niewinno" 3 4.

    I w ten sposb docieramy do nowej, mniej znanej nauki" Nietzschego, nauki o wielkiej odpowiedzialnoci" czowieka, tej odpowiedzialnoci, ktra staje teraz obok niewinnoci" w miejsce tamtej, wyej opisanej, zupenej nieodpowiedzialnoci". Czy miaoby to oznacza, e Nietzsche zmieni swj pogld? Nie. Nauka o zupenej nieodpowiedzialnoci zachowuje sw wano. Na jej gruncie powstaje nauka nowa, nowa wiedza, nowa wiadomo: Dumna wiadomo nadzwyczajnego przywileju o d p o w i e d z i a l n o c i , wiadomo tej rzadkiej wolnoci" 3 5. Nie ma wolnej woli, ale jest rzadka wolno ducha. Wolno ta nie jest jednak wolnoci dla kadego". Z wolnoci ma si sprawa tak jak ze zdrowiem: jest indywidualna"36 i moe zosta udzielona jedynie czowiekowi

    3 2 KSA 3, s. 527; tum. pol.: Wiedza radosna, tum. L. Staff, Warszawa 1911 (da

    lej jako WR), s. 2 3 1 . 3 3 KSA 2, s. 103 (LA, s. 116).

    3 4 KSA 11 , s. 160.

    35 KSA 5, s. 2 9 4 ; tum. pol.: Z genealogii moralnoci, tum. L. Staff, Warszawa

    1913 (dalej jako GM), s. 61 . 36 KSA 8, s. 294 .

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 2 5

    uszlachetnionemu"37. Bowiem c jest wolno! I ma si wol samoodpowiedzialnoci [den Willen zur Selbstverantwortlich-keit]"3S. Jeli tedy ubywa woli samoodpowiedzianoci", jest to znak upadku autonomii"3 9. Nietzsche notuje: My jednak jestemy wolni: c wiecie wy o mce odpowiedzialnoci wobec siebie samego!"4 0.

    Nie istnieje adna odpowiedzialno kadego", ale istnieje odpowiedzialno wolnego ducha", i ta druga odpowiedzialno musi by inaczej pojta ni ta pierwsza. Jej podmiotem nie moe by kady", nie mog by ostatni ludzie". Podobnie jak Kierkegaard, take Nietzsche sdzi, i tylko Pojedynczy moe by odpowiedzialny. Czem si to dzieje - pyta - e wie l ki t u m popenia czyny, na ktre indywiduum nigdy by si zdecydowa nie umiao?" Dziki podziaowi odpowiedzialnoci" - odpowiada. Bowiem tylko jednostki czuj si odp o w i e d z i a l n e . Gromady wynaleziono po to, eby robi rzeczy, do ktrych jednostce brak miaoci"4 1. Tymczasem odpowiedzialno jest niepodzielna i do znamion dostojnoci" naley nie chcie odstpi, nie chcie dzieli si wasn odpowiedzialnoci"42. Jednake - jak ju zostao powiedziane - nie kademu wolno by wolnym i odpowiedzialnym. Owi ostatni ludzie" nie znaj wyszej odpowiedzialnoci". Wynaleli szczcie i jego pragn, do niego d. Ale: Czowiek n i e dy do szczcia, jak mniemaj Anglicy"4 3. Zaratustra pyta i odpowiada: Bacz ja szczcia? D z i e a mego bacz!" 4 4. Zycie wyszego czowieka" w adnym wypadku nie jest deniem

    3 7 Por. KSA 2, s. 702 ; tum. pol.: Wdrowiec i jego cie, tum. K. Drzewiecki,

    Warszawa 1910 (dalej jako W), s. 427 . 38 KSA 6, s. 139 (ZB, s. 101); por. te: [Powiedzie:] wolno, to chcie powie

    dzie: wola do samoodpowiedzialnoci" {KSA 14, s. 431 ) . 3 9 Por. KSA 13, s. 66 ; tum. pol.: Wola mocy, tum. S. Frycz i K. Drzewiecki, War

    szawa 1911 (dalej jako WM), s. 366 . 4 0

    KSA 10, s. 2 0 5 ; por. te: Gdybycie wy mieli jakie pojcie o m c e odpowiedzialnoci wyszego czowieka!" (tame, s. 140).

    4 1 Por. KSA 13, s. 187 i 381 (WM, s. 382 i 381) .

    4 2 Por. KSA 5, s. 227 ; tum. pol.: Poza dobrem i ziem, tum. S. Wyrzykowski, War

    szawa 1907 (dalej jako PDZ), s. 266 . 43 KSA 13, s. 4 8 0 .

    44 KSA 4 , s. 4 0 8 ; tum. pol.: Tako rzecze Zaratustra, tum. W. Berent, Warszawa

    1913 (dalej jako Z), s. 457 .

  • 2 6 Rozdzia pierwszy

    do szczcia. ycie dce w w y y n y staje si coraz twardsze - zimno ronie, odpowiedzialno wzrasta"4 5. Czowiek niszy" zostaje w tyle. Gdzie przybywa wysokoci, gdzie ducha przybywa, tam nie przybywa szczcia, lecz woli, mocy i odpowiedzialnoci. Jest to ostatecznie kwesti siy: jak wielk odczuwa si sw o d p ow i e d z i a 1 n o " 4 6 .

    Podstawow cech czowieka wyszego jest jego dostojno. Co jest dostojne?" - pyta Nietzsche i tak daje odpowied: To, i instynktownie szuka si dla siebie cikich odpowiedzialnoci [schwereVerantwortungeti\"1. Najwyszy czowiek" posiada najtwardsze, w peni zdecydowane serce", jest czowiekiem najrozleglejszej, najgbiej uwiadomionej odpowiedzialnoci"48. Jednoczenie przecie w czowiek dostojny chtnie pieszy z pomoc nieszczliwym, nigdy wszake czy prawie nigdy z litoci, lecz z popdu, pocztego z nadmiaru mocy" 4 9. Nietzsche sdzi, i tam, gdzie czujemy, e moemy pomc, tam rozbudza si nasze p o c z u c i e m o c y " 5 0 . Poczucie to i jego wzrastanie s cile skorelowane z odpowiedzialnoci i jej wzrostem. U takiego czowieka, jeeli wzrasta jego poczucie mocy, to ronie te jego skonno do p r z y c h y l n o c i : jego entuzjazm i zwikszona jego odpowiedzialno czyni go skorym do czynienia dobra" 5 1. Nietzsche przyszo tego najwyszego czowieka" przedstawia krtko i dobitnie: dwiga najwiksz odpowiedzialno i n i e r o z t r z a s k a s i o n i " 5 2 . I jeszcze tylko ta skarga: samotno najwyszej odpowiedzialnoci"53.

    Komu tedy byoby wolno, kt potrafiby, kto winien sta si tym najwyszym czowiekiem"? Przede wszystkim: nadchodzcy, n o w y filozof", filozof jako nieodzowny czowiek

    4 5 KSA 6, s. 2 4 4 ; tum. pol.: Antychryst, tum. L. Staff, Warszawa 1907 (dalej

    jako A), s. 93 . 46 KSA 11 , s. 258 .

    4 7 KSA 13, s. 4 7 4 ^ 7 5 .

    4 8 Por. KSA 11, s. 194.

    4 9 Por. KSA 5, s. 2 0 9 - 2 1 0 (PDZ, s. 245) .

    5 0 Por. KSA 10, s. 2 4 1 .

    5 1 KSA 9, s. 313 .

    5 2 Por. KSA 12, s. 24 .

    5^ Por. KSA 10, s. 522 i 598 .

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 2 7

    jutra i pojutrza"5 4; filozof, jak my go rozumiemy, my wolne duchy - jako czowiek najrozleglejszej odpowiedzialnoci, ktremu ley na sumieniu cao rozwoju czowieczego"5 5. Podstawow jego cnot winna by gotowo do wielkich odpowiedzialnoci"56. W przeciwiestwie do owych miszmasz-fi-lozofw", owych uczonych i specjalistw", ktrzy redukuj filozofi do teorii poznania" i zawzicie szerz n i e w i a r sowem i czynem we wadcze zadanie i dostojestwo filozofii", a zatem nie maj adnego prawa do odpowiedzialnoci"57, owi nowi filozofowie" powinni twrcz rk siga w przyszo" 5 8 i y nieprzerwanie w chmurze brzemiennej burz najwyszych problematw i najciszych odpowiedzialnoci"59.

    Czy dzisiaj" filozof taki moe ju si pojawi? Nietzsche pyta: Czy jest ju dzi do dumy, odwagi, dzielnoci, pewnoci siebie, woli ducha, woli odpowiedzialnoci, w o l n o c i w o l i , by odtd rzeczywicie na ziemi filozof m g istnie?" 6 0 . By moe jest to jeszcze cigle niemoliwe. Czy jednak Nietzsche sam nie by filozofem"? W roku 1883 notuje i podkrela: Pki tak lekko bierze si na siebie brzemi usprawiedliwienia, poty nie ma si niczego do odpowiadania. J a j e d n a k j e s t e m o d p o w i e d z i a l n y " 6 1 . Za o czasie, w ktrym powstawa jego Zaratustra, pisze Nietzsche, e pracowa wwczas z ca odpowiedzialnoci za wszystkie wieki, ktre przyjd po mnie" 6 2. I wwczas wyznaje te: najwysza odpowiedzialno - moja duma!"63.

    Zapytajmy teraz o przedmiot tej tak pozytywnie przeywanej odpowiedzialnoci. Za co w wyszy czowiek", a nade wszystko w nowy filozof", jest odpowiedzialny? Najkrtsza

    5 4 Por. KSA 5, s. 63 i 145 (PDZ, s. 65 i 166).

    5 5 Tame, s. 79 (tame, s. 86) .

    5 6 Por. tame, s. 1 4 8 - 1 4 9 (tame, s. 1 6 9 - 1 7 0 ) .

    5 7 Por. tame, s. 1 3 1 - 1 3 2 (tame, s. 1 4 9 - 1 5 0 ) .

    5 8 Por. tame 145 (tame, s. 165).

    5 9 Por. KSA 3, s. 587 (WR, s. 303) .

    6 0 KSA 5, s. 361 (GM, s. 138) .

    6 1 KSA 10, s. 369 .

    6 2 Por. KSA 6, s. 297 ; tum. pol.: Ecce homo, tum. L. Staff, Warszawa 1909 (dalej

    jako EH), s. 47, oraz KSA 12, s. 234 . M Por. KSA 11 , s. 243 .

  • 2 8 Rozdzia pierwszy

    charakterystyka przedmiotu tej odpowiedzialnoci mogaby brzmie: zadanie. Tak jak w przypadku odpowiedzialnoci negatywnej wina okrelaa oglny charakter jej przedmiotu, tak w przypadku odpowiedzialnoci pozytywnej stanowi go zadanie. Jak w przypadku pierwszej szo o przeszo, tak teraz idzie ju o przyszo. W ten sposb jednak owa nowa odpowiedzialno i specyficzny jej przedmiot scharakteryzowane s jedynie formalnie: odpowiedzialno ta zwraca si zasadniczo ku przyszoci, a jej przedmiot posiada formalny charakter zadania.

    Czyme jednak jest owo zadanie i skd przybywa? Kt tego zadania ode mnie si domaga?" 6 4. Nietzsche opisuje je jako owo ukryte i wadcze co, na co dugo nie mamy nazwy, a w kocu okazuje si ono naszym z a d a n i e m , - ten tyran, tkwicy w nas samych", i to ono, zadanie, stanowi o twardoci najbardziej wasnej odpowiedzialnoci"65, a brzmi ono: Stawaj si tym, kim jeste" 6 6, stawaj si penym czowiekiem. Krtko mwic, owym za co" odpowiedzialnoci wolnego ducha", wyszego czowieka" jest na pocztku on sam, pojty jako brzemi, ktre winien wyda na wiat". Nietzsche myli o czym w rodzaju duchowej ciy"6 7 i twierdzi, i do wszelkiego istotnego dokonywania si nie pozostajemy w adnym innym stosunku ni w stosunku ciy"6 8. I tak jak tylko najbardziej pene osoby potrafi kocha (...) (trzeba by mocno na sobie samym osadzonym)"6 9, tak tylko owi stwrcy samych siebie", owi akuszerzy samych siebie" mog by odpowiedzialni. I tak przed owym stwrc-samego-siebie" otwiera si nagle nowe pole odpowiedzialnoci, przed owym nowym filozofem" - nowe zadanie, twarde, niedobrowolne, nieodparte zadanie": najrozleglejsza odpowiedzialno" za cao rozwoju czowieczego70, odpowiedzialno ogarniajca cae wieki" 7 1,

    6 4 Tame, s. 258 .

    6 5 Por. KSA 2, s. 373 (W, s. 6 -7 ) .

    66 KSA 8, s. 340 .

    6 7 Por. KSA 3, s. 4 3 0 (WR, s. 106).

    6 8 Tame, s. 3 2 2 - 3 2 3 (/, s. 397) .

    6 9 Por. KSA 12, s. 427 .

    7 0 Por. przypis 55 .

    7 1 Por. KSA 6, s. 141 (ZB, s. 103).

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 2 9

    odpowiedzialno za cao" (die Yerantwortlichkeit fur das Ganze)71.

    Ju w roku 1879 Nietzsche wierzy, i postanowienie o sobie i wychowanie samego siebie u duchw najwolniejszych i najdalej sigajcych wzrokiem mogoby si sta kiedy postanowieniem powszechnym w stosunku do caej przyszej ludzkoci" 7 3 . Tak tedy nowi filozofowie", owi ludzie przyszoci", okazuj si tymi, ktrzy w teraniejszoci zadzierzgn wzy i zmusz wol tysicleci, eby po n o w y c h toczya si torach" 7 4. Zadaniem ich jest wpoi w czowieka przekonanie, i przyszo czowieka na jego polega w o l i , od woli ludzkiej jest zalen"7 5.

    Swoje wasne za zadanie okreli Nietzsche nastpujco: Moje zadanie: p r z y w i e l u d z k o do p o s t a n o w i e , k t r e r o z s t r z y g n o c a e j p r z y s z o c i ! P o k a z a ( . . . ) typ t a k i c h ludz i , k t r y m w o l n o p o s t a w i s o b i e t o z a d a n i e ! " 7 6 . Jego szczeglne osobiste poczucie odpowiedzialnoci uzyskuje swj najpeniejszy wyraz w jednej z notatek z 1885 roku: niesamowity ciar odpowiedzialnoci, jaki czuje na sobie kto, kto zaczyna postrzega, e wszystkie wartociowania, wedle ktrych ludzie yj, ostatecznie p r o w a d z c z o w i e k a w p r z e pa " 7 7 . Kto wic rozumie, co Nietzsche zacz postrzega", moe sobie wyobrazi, na czym polegaa ta odpowiedzialno, ktr odczuwa i ktr przepowiada.

    Zapytajmy jednak jeszcze o trybuna" tej odpowiedzialnoci. Jak wiadomo, Nietzsche zaprzecza wszelkiemu autorytetowi, ktry miaby peni funkcj instancji egzekwujcej odpowiedzialno. Wszelako jego konsekwentne przed nikim nie musie odpowiada"78 wcale nie prowadzi do nie-odpowia-dania", lecz przyjmuje posta odpowiedzialnoci wobec sie-

    7 2 Por. KSA 13, s. 112.

    75 KSA 2, s. 478 (W, s. 139).

    7 4 KSA 5, s. 126 (PDZ, s. 142).

    7 5 Tame.

    76 KSA 11, s. 118.

    7 7 Tame, s. 467.

    7 8 Por. tame, s. 197.

  • 3 0 Rozdzia pierwszy

    bie samego" 7 9. Ju w swej szkolnej pracy, pisanej w wieku lat osiemnastu, twierdzi, e odpowiedzialni jestemy tylko wobec nas samych"8 0. Czowiekiem dostojnym" jest wanie czowiek odpowiedzialny wobec siebie samego. Owa mono samodzielnoci i samoodpowiedzialnoci" cechowa musi nadchodzcych filozofw"8 1. Swko samo" w Nietzscheaskiej samo-odpowiedzialnoci" oznacza w pierwszym rzdzie pewien rodzaj trybunau, a dopiero potem przedmiot odpowiedzialnoci. By trybunaem dla siebie samego nie jest jednak wcale adnym uatwieniem, lecz dodatkowym udrczeniem. Powtrzmy jeszcze raz: C wiecie wy o mce odpowiedzialnoci wobec siebie samego!"8 2.

    Bg umar!" - c miaoby to obwieszczenie mierci Boga oznacza dla naszego problemu odpowiedzialnoci? Wszelka odpowiedzialno negatywna, ktra ufundowana bya na Bogu jako jej trybunale i ostatecznym egzekutorze, musi upa. Przeczymy Bogu, przeczymy odpowiedzialnoci w Bogu: w r a z z tym dopiero wyzwalamy wiat"8 3. Po dziecinnej euforii, wyraajcej si w owym synnym: wszystko jest dozwolone!", przychodzi opamitanie i refleksja: wierzy w Boga, znaczy wierzy, e w gruncie rzeczy wszystko jest w dobrych rkach" 8 4. Wiara w bosk opatrzno nad wiatem niejako usypiaa pozytywn odpowiedzialno, pozwalaa jej pozostawa w letargu. Dlatego te wedle Nietzschego opatrzno boska byaby takim zarzutem przeciw Bogu, e silniejszy zgoa nie mgby by pomylany"85. Jeli jednak adna boska opatrzno nie czuwa ju nad wiatem, odpowiedzialno za wiat czowiek sam musi wzi na siebie. I to wanie w tym momencie, w ktrym czowiek zosta jakby uwolniony ze swej odpowiedzialnoci (negatywnej - bowiem ten, kto mia czyni czowieka odpowiedzial-

    7 9 Por. KSA 10, s. 205 .

    8 0 Por. F. Nietzsche, Gesammelte Werke, Musarionausgabe, t. I, Miinchen 1922,

    s. 70. 8 1 Por. KSA 5, s. 143 (PDZ, s. 163), oraz KSA 11, s. 530 .

    8 2 Por. przypis 40 .

    8 3 KSA 6, s. 97 (ZB, s. 50) .

    8 4 Por. tame, s. 330 (EH, s. 82) , oraz KSA 13, s. 612.

    85 KSA 6, s. 234 (A, s. 81).

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 3 1

    nym i do odpowiedzialnoci pociga, okaza si martwy), sta si jedyn istot mogc odpowiedzialno za wiat (czyli odpowiedzialno pozytywn) podj. I to wanie dlatego, e okaza si nieodpowiedzialny (w znaczeniu nie-pocigany do odpowiedzialnoci), nieodpowiedzialno ta nakada na niego pewn szczegln odpowiedzialno. Poj to jednak i wzi t odpowiedzialno na siebie mog tylko nieliczni, u ktrych wola samoodpowiedzialnoci" jest wystarczajco mocna i zdecydowana8 6.

    Z problematyk odpowiedzialnoci pozostaje te cile zwizana Nietzschego nauka o wiecznym powrocie. Nietzsche uczy: nie ma adnego tamtego wiata", w ktrym czekaoby czowieka ycie wieczne, to y c i e - t w o i m y c i e m w i e c z n y m ! " 8 7 . To, o czym teraz zadecydujesz i co uczynisz, bdziesz czyni wiecznie. Przeszo nie przechodzi, lecz trwa wiecznie powracajc. Co si wydarza, trwa bdzie na wieki (nie naley wic ywi nadziei na bezpowrotn przemijalno naszych nieprawoci). Jeli naleysz ju do bytu, jak mgby przesta do nalee? Oto nowa niemiertelno" i jednoczenie nowy wymiar naszej odpowiedzialnoci. Pytanie przy wszystkim, co chcesz uczyni: czy jest tak, e chc czyni to niezliczone razy? jest pytaniem o n a j w i k s z y m ciarze gatunkowym"88. Czy jeli ju rozumiem, e to, co uczyni, czyni bd przez wieczno, to czy rzeczywicie tego pragn? -Moja nauka gosi: zadaniem jest y tak , by musia pragn y tak znowu - i n i e z a l e n i e od t e g o bdziesz y tak znowu!"8 9. Jest oczywistoci, i przy takiej wykadni bycia i czasu nieskoczenie wzrasta poczucie odpowiedzialnoci. Nie jest tedy adnym przypadkiem, e Nietzsche tak oto szkicowa posta swego Zaratustry: Czy chcesz tego jeszcze raz? - Przewidujcy w swym obdarowywaniu i nauczaniu, w mioci do

    8 6 Por. np. nastpujc notatk: Dotd Bg by odpowiedzialny za kad yw

    istot, ktra zostaa zrodzona (...). Skoro jednak nie wierzy si ju w Boga i w przeznaczenie czowieka do tamtego wiata, c z o w i e k s t a j e s i o d p o w i e d z i a l n y za w s z e l k y w i s t o t . . . " (KSA 9, s. 651) .

    87 KSA 9, s. 5 1 3 .

    8 8 KSA 9, s. 4 9 6 ; por. te KSA 3, s. 570 (WR, s. 282) .

    8 y KSA 9, s. 505 .

  • 3 2 Rozdzia pierwszy

    przyjaci swoich, czuje, i spoczywa na nim najwysza odpowiedzialno. C za szczcie!"90.

    Spitrzyem tak wiele cytatw z ksiek i zapiskw Nietzschego, by pozwoli przemwi samemu filozofowi i by w ten sposb bardziej przekonujco pokaza, i w jego dziele, obok owej skandalizujcej nauki o zupenej nieodpowiedzialnoci kadego, mona - i trzeba! - znale take nauk o pozytywnie rozumianej odpowiedzialnoci czowieka i e obie te nauki wcale nie musz sobie przeczy, lecz e stanowi logicznie jednolit cao 9 1.

    Kierkegaard i Nietzsche nie problematyzowali radykalnie istoty odpowiedzialnoci, jednake rozumieli j zasadniczo pozytywnie i sytuowali fenomen odpowiedzialnoci na paszczynie podstawowych odniesie czowieka jako czowieka. Odpowiedzialno staje si u nich pojciem ontologiczno-egzystencjalnym. Obaj filozofowie przygotowuj tedy grunt dla nowego dowiadczania i nowego rozumienia fenomenu odpowiedzialnoci.

    3. MYL EDMUNDA HUSSERLA JAKO WYZWANIE DLA FILOZOFII ODPOWIEDZIALNOCI X X WIEKU

    Fenomenologia - to przebudzenie si odpowiedzialnoci.

    F. Jeanson, La phenomenologie

    Nieoczekiwanie - z punktu widzenia obiegowych stereotypw historyczno-filozoficznych - to wanie w osobie Edmunda Husserla, przynajmniej jeli chodzi o jego dowiadczenie i ro-

    90 KSA 10, s. 518 .

    9 1 Bardziej szczegowej interpretacji problematyki odpowiedzialnoci w myli

    Nietzschego powicony jest czwarty rozdzia mej ksiki Ontologizacja odpowiedzialnoci. Analityczne i historyczne wprowadzenie w problematyk, zatytuowany Wejcie lwa: Friedrich Nietzsche (wyd. cyt., s. 5 9 - 1 1 4 ) , oraz jego nieco zmieniona wersja niemiecka Das Drama der Verantwortung bei Friedrich Nietzsche, Archiv fur Begriffsge-schichte" t. 43 , 2001 (s. 1 1 3 - 1 4 7 ) .

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 33

    zumienie odpowiedzialnoci, rozpozna mona owego nowego filozofa", ktrego zapowiada Nietzsche. Chocia mylowo pozostaj oni niby na przeciwnych biegunach, to przecie obaj w podobny sposb krytykuj chorob Europy" i obaj szukaj ratunku w radykalizmie filozofii, obaj s bowiem gboko przekonani o jej doniosoci i obaj te rozumiej filozofowanie jako swj los.

    Tak jak Nietzsche, rwnie Husserl dystansuje si od niewolnikw tradycji"9 2 i domaga si uwolnienia si od wszelkich przesdw"93, domaga si uniwersalnej krytyki wszelkiego ycia i wszelkich celw yciowych, wszelkich wyrosych ju z ycia ludzkoci dzie kultury i systemw kultury, a co za tym idzie - rwnie krytyki samej ludzkoci i wartoci, ktrymi si ona wiadomie i niewiadomie kieruje"9 4. Podobnie jak Nietzsche, Husserl wierzy, e filozofia powoana jest do normatywnego przewodzenia wyszemu typowi czowieka, ktry jako idea winien urzeczywistni si w historii Europy" 9 5. Rwnie z przekonaniem Nietzschego, i nie ma zgoa nauki nie-uprze-dzonej (voraussetzungslose Wissenschaft)"96, Husserl pozostaje w cakowitej zgodzie i poddaje druzgoccej krytyce nowoytne nauki pozytywne wanie z powodu ich naiwnego nastawienia". Nawet w kwestii problemu wolnoci obaj zdaj si myle podobnie. Husserl sdzi, i decydowa si w sposb prawdziwie wolny" znaczy dla czowieka, e w kadej chwili moe odpowiada przed samym sob za racj swej decyzji"9 7. Nie powinnimy si te zatem zdziwi, kiedy i u Husserla znajdziemy ow znan nam ju z dzie Nietzschego wol samoodpowiedzialno-

    9 2 Por. np. Husserliana (dalej cyt. jako Hua), t. I, s. 114; tum. pol.: E. Husserl,

    Medytacje kartezjaskie, tum. A. Wajs, Warszawa 1982, s. 117. Jeeli zacytowany fragment nie zgadza si z polskim przekadem, oznacza to, e autor uzna za podane tumaczenie poprawi czy w ogle zmieni.

    9 3 Por. Hua VI, s. 73 ; tum. pol.: E. Husserl, Kryzys nauk europejskich i fenome

    nologia transcendentalna, tum. S. Walczewska, Krakw 1987, s. 68 . 94 Hua VI, s. 329 ; tum. pol.: E. Husserl, Kryzys europejskiego czowieczestwa

    a filozofia, tum. J . Sidorek, Warszawa 1993, s. 29 . 9 5 Por. Hua VI, s. XIII ; tum. pol.: Kryzys europejskiego czowieczestwa..., wyd.

    cyt., s. 5. 9 6 Por. KSA 3, s. 575 (WR, s. 289) .

    9 7 Por. Hua VIII, s. 197.

  • 3 4 Rozdzia pierwszy

    ci" (den Willen zur Selbstverantwortung)9S. Krtko mwic, Husserl stawia sobie za cel to samo zadanie co i Nietzsche, chce mianowicie przywie ludzko z pomoc filozofii do absolutnej samoodpowiedzialnoci. Zgoa nie jest te przypadkiem, e zapisany przez Eugena Finka (wczesnego asystenta Husserla) redakcyjny plan rkopisw Husserlowskich, kontynuujcych Kryzys nauk europejskich - ostatnie wielkie dzieo Husserla - zwieczony zostaje rozdziaem zatytuowanym: Niezbywalne zadanie filozofii: samoodpowiedzialnosc ludzkoci".

    Jest rzecz powszechnie znan, e mylenie Husserla przenika szczeglnie wysoki etos, wanie etos odpowiedzialnoci. Ernst Tugendhat rozpozna w idei absolutnej samoodpowiedzialnoci najwyszy punkt Husserlowskiej filozofii w ogle", ale i jednoczenie zaoenie jego filozofii bezzaoeniowo-c i" 1 0 0 . Samoodpowiedzialnosc pretenduje do bycia owym a priori filozofii, ktre wyjania, czym wedle swej istoty powinna ona by. Sama tedy filozofia nie mogaby wyjani, czym wedle swej istoty jest odpowiedzialno.

    Mwienie o zaoeniu filozofii bezzaoeniowej" brzmi nieco paradoksalnie, jednake z pewnoci nie mamy tu do czynienia z jak niekonsekwencj Husserla. Bezzaoeniowo jako zasada radykalnego filozofowania zostaje wanie scharakteryzowana przez zdecydowanie si na samoodpowiedzialnosc. Husserl odrzuca zamt" dotychczasowych filozofii, poniewa adna z owych wielu filozofii nie zadbaa o prawdziw bezzaoeniowo i adna nie powstaa z radykalizmu autonomicznej samoodpowiedzialnoci, jakiego filozofia wymaga" 1 0 1. I na zapytanie: jaki rodzaj namysu jest wymagany obecnie od autentycznego filozofa", odpowiada: namys ten powinien jawnie m i e c h a r a k t e r r a d y k a l n e j o d p o w i e d z i a l n o c i , i to odpowiedzialnoci znajdujcej sobie miejsce w je-

    9 8 Por. tame, s. 198; por. te przypis 38 niniejszego rozdziau.

    9 9 Por. HM* VI, s. 5 1 6 i 557 .

    1 0 0 Por. E. Tugendhat, DerWahrheitsbegriffbei Husserl und Heidegger, Berlin 1970,

    s. 191 . 101 Hua V, s. 162; tum. pol.: E. Husserl, Posowie do moich Idei czyste) fenone-

    nologii i fenomenologicznej filozofii", tum. J . Szewczyk, w: Drogi wspczesnej filozofii, red. M. J . Siemek, Warszawa 1978, s. 80.

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 35

    go osobie, a przecie przyjmujcej charakter wsplnej odpowiedzialnoci caej wsplnoty filozofw wspczesnych"1 0 2.

    Rozpoznanie w myleniu Husserla tego etosu odpowiedzialnoci, nie oznacza jeszcze, e oto mamy ju sproblematyzowa-n sam odpowiedzialno. Raczej cigle pozostaje ona przed bramami" filozofii i traktowana jest albo jako co samo przez si zrozumiaego, albo jako pewne dogmatyczne zaoenie. Jednake w Husserlowskim rozumieniu wspomniane zdecydowanie si na samoodpowiedzialno oznacza zdecydowanie si na fenomenologiczn redukcj. Wraz z ni radykalnie zaczynajcy filozof" odkrywa Ja transcendentalne. Jako to transcendentalne ego - pisze Husserl - jestem wic absolutnie odpowiedzialnym podmiotem w s z y s t k i c h moich przey wanoci istnienia" 1 0 3.1 oczywicie tylko jako to ego mog - wedle Husserla - wzi ostatecznie odpowiedzialno za istnienie wiata" i mog uprawia radykalnie odpowiedzialn nauk" 1 0 4. W transcendentalnym nastawieniu nie mam adnej moliwoci znalezienia jakiej wymwki. Tutaj: Ja sam jestem odpowiedzialny za wszelk prawd i za rzeczywisto, ktra zachowuje dla mnie wano" 1 0 5. Owa najwysza i ostateczna odpowiedzialno, jaka wyania si z nastawienia transcendentalnego, oznacza - wedle kompetentnego wiadectwa Ludwiga Land-grebego - e to wszystko, czym jest dla mnie mj wiat wraz z okrelajcymi mnie w nim zainteresowaniami, nie jest czym po prostu danym i majcym by przyjtym, lecz e wszystko to nabywa dla mnie wanoci jedynie moc mego potwierdzania, mego uznawania, pozycjonowania, e posiadam dany mj wiat nie jedynie po to, by go przyj i jego daniom przytakn, lecz e mam za - za to, jaki on jest - odpowiada" 1 0 6.

    102 Hua VI, s. 4 8 9 ; por. te: Autonomiczna filozofia (...) w swej rdowoci

    dokonuje si w samotnej radykalnej samoodpowiedzialnoci filozofujcego" (Hua XXVII , s. 169).

    m

    Hua XXVII , s. 174; tum. pol.: E. Husserl, Fenomenologia i antropologia, tum. S. Walczewska, Archiwum Historii Filozofii i Myli Spoecznej", t. 32 , 1987, s. 342 .

    1 0 4 Por. tame, s. 1 7 0 - 1 7 1 ; por. take tum. pol.: wyd. cyt., s. 339 .

    105 Hua VII, s. 333 .

    1 0 6 L. Landgrebe, Husserls Abschied vom Cartesianismus, Philosophische Rund

    schau" 1961 , z. 2/3, s. 166.

  • 3 6 Rozdzia pierwszy

    Filozofujcy podmiot na drodze redukcji fenomenologicznej staje si wiadomy swej wolnoci do absolutnej samoodpowiedzialnoci"1 0 7.

    To nowe fenomenologiczne nastawienie i przynalena mu epoche nios w sobie znaczenie - sdzi Husserl - najwikszej egzystencjalnej przemiany, przed jak ludzko jako ludzko kiedykolwiek stana" 1 0 8. Owa czysta teoria, ktra rozkwita w warunkach epoche w odniesieniu do wszelkiej praktyki, powoana jest wedle Husserla do tego, by w nowy sposb suy ludzkoci", by przez uniwersalny naukowy rozum wywyszy ludzko stosownie do norm prawdy wadajcej wszelkimi formami, by przeksztaci j w cakowicie now ludzko, zdoln do absolutnej samoodpowiedzialnoci na podstawie absolutnych wgldw teoretycznych"109. Przeto zarwno nie moemy rozdziela autentycznego czowieczestwa i ycia w radykalnej samoodpowiedzialnoci", jak i nie moemy te oddziela naukowej samoodpowiedzialnoci od caoci odpowiedzialnoci waciwych yciu ludzkiemu w ogle" 1 1 0 .

    Czy wszystko to jest jedynie czyst frazeologi odpowiedzialnoci? Czy wszystko to jest pomylane czysto dogmatycznie? Czy te moe ju sama struktura rozumu poznajcego skrywa w sobie istot samoodpowiedzialnoci? Sprbujmy podj ten problem.

    Zbdn jest rzecz przypomina, co znaczy w filozofii Husserla intencjonalno. Wiadomo, e stanowi ona ogln podstawow cech wiadomoci - wiadomo musi zawsze by wiadomoci czego. Dziki tej cudownej waciwoci" wiadomo trzeba pojmowa jako dynamiczny proces intendowa-nia, w ramach ktrego dy ona do spenienia. Intencjonalno odsania teleologi wiadomoci jako jej aprioryczn form strukturaln. Bdzie tedy naszym zadaniem pokaza teraz, i rdowy fenomen odpowiedzialnoci skrywa si w samej struk-

    1 0 7 Por. tame, s. 169.

    1 0 8 Por. Hua VI, s. 140.

    1 0 9 Tame, s. 3 2 9 ; por. tum. pol.: E. Husserl, Kryzys europejskiego czowiecze

    stwa..., wyd. cyt., s. 29 . 1 1 0

    Por. Hua XVII, s. 9 - 1 0 .

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 3 7

    turze wiadomoci rozumianej jako intencjonalno, w jej tele-ologii.

    Od pocztku naszych rozwaa usiowalimy rozumie odpowiedzialno w jej nietrywialnym sensie jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata. Czy intencjonalno - pytamy teraz - nie jest poszukiwan podstawow relacj, jaka wie nas ze wiatem, wizaniem, ktre dokonuje si w korelacji subiektywnoci (wiadomoci) i wiata? Czy intencjonalno jako owo wizanie", jako pewne napicie" i wzajemno", nie stanowi podstawy dla rdowego fenomenu odpowiedzialnoci? Husserl twierdzi, i wiat, ktry dla nas istnieje (...) czerpie sens swego istnienia w caoci z naszego ycia intencjonalnego w pewnej dajcej si wykaza apriorycznej typowoci dokona" 1 1 1. Wszelkie typowe dla wiadomoci konstytuowanie sensu, a w szczeglnoci wszelkie akty uznania w bycie owych przedmiotowych sensw pozwalaj rozpozna w nich struktur odpowiedzialnoci. wiadomo, dc w zgodzie z immanentnym sobie zadaniem do samoprezentacji, do oczywistoci, dy zarazem do samoodpowiedzialnoci. Poniewa chcie poznawa" zawsze znaczy jednoczenie chcie dobrze poznawa", tedy caa praca wiadomoci - jako przytomny sposb bycia - stanowi wzorzec wszelkiej odpowiedzialnoci, rdo jej sensu.

    Husserl pisze: Kady spostrzegany ju obiekt moemy spostrzega coraz lepiej. Kiedy konsekwentnie zmierzamy w kierunku owego lepiej, to postpujemy za sam postrzegajc intencj okazania si w konsekwentnym wypenieniu i stopniowego przybliania si w ten sposb do prawdziwego obiektu" 1 1 2. W normalnym przypadku postrzegania sama owa dca intencja chce siebie zaspokoi" i kiedy nie jest jeszcze w peni zaspokojona, prze w kierunku wzmoenia jasnoci, stanowicej tu pewnego rodzaju przedmiot zainteresowania"1 1 3. Intencja jest z samej swej istoty erfullungsbedurftig, tzn. potrzebuj-

    u \ Hua VI, s. 184; tum. pol.: E. Husserl, Wybr pism, tum. S. Walczewska, w: K. wicicka, Husserl, Warszawa 1993, s. 189.

    112 Hua IX, s. 4 3 1 .

    J 1 3 Por. tame, s. 4 3 3 .

  • 3 8 Rozdzia pierwszy

    c wypenienia. Samo denie do stopniowego wypeniania domniemywajcej co intencji - waciwe yciu wiadomoci -wydaje si mie charakter odpowiedzialnoci. Denie to ufundowane jest w istotowym rysie wiadomoci, ktry mona krtko okreli jako co wicej".

    Wedug Husserla podstawowe rozpoznanie" mwi nam, e wprawdzie kade cogito, jako wiadomo, jest w najszerszym swym sensie aktem domniemywania tego, co w nim jest domniemywane, ale e to domniemywane jest w kadej chwili czym wicej (jest czym domniemywanym jako co wicej) ni to, co w danym momencie ukazuje si naszym oczom jako expli-cite domniemane. (...) Owo tkwice w kadej wiadomoci wykraczajce poza ni sam domniemywanie (Uber-sich-hinaus--meinen) musi by rozpatrywane jako jej charakter istotowy. To jednak, e jest i musi by ono zawsze domniemywaniem czego wicej ni jest aktualnie dane (Mehrmeinung), e jest nim w odniesieniu do jednego i tego samego przedmiotu, ukazuje dopiero oczywisto moliwego uwyranienia, a w kocu oczywisto naocznego odsonicia, wystpujcego w postaci rzeczywistej bd moliwej kontynuacji toku spostrzegania"1 1 4. W przedmiocie prezentujcym si wiadomoci w spostrzeeniu winnimy przeto rozrnia midzy tym, co w tym spostrzeeniu jest we waciwy sposb spostrzeone, a tym, co stanowi pewn nadwyk (IJberschufi) tego, co w nim we waciwy sposb nie spostrzeone, a jednak przecie z tamtym pierwszym wspistniejce. Kade spostrzeganie tego typu jest wic spostrzeganiem transcendujcym, ustanawia ono w bycie wicej, ni jest originaliter dane, wicej ni ono samo w danym wypadku r z e c z y w i c i e uobecnia" 1 1 5. Husserl podkrela, i dotyczy to zasadniczo kadego spostrzeenia, kadej oczywistoci. Widzimy, e ju proste spostrzeenie zewntrzne przyrzeka co wicej" i zawiera w sobie denie, by to co wicej" przywie do samoprezentacji.

    wiadomo, ktra domniemywa zawsze co wicej", ni aktualnie jest jej dane, jest ze swej strony zarazem r y z y k i e m .

    114 Hua I, s. 84; tum. pol.: Medytacje kartezjaskie, wyd. cyt., s. 68 .

    1 1 5 Tame, s. 151 ; tum. pol.: tame, s. 1 8 1 - 1 8 2 .

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 3 9

    Co wicej" domniemywania, owo IJber-sich-hinaus-meinen, oznacza jakby zacignicie kredytu 1 1 6, z ktrego pniej trzeba si rozliczy, ktry trzeba spaci. Krtko mwic, jeli w rys co wicej" przynaley do istoty samej wiadomoci, to wiadomo zawsze jest ju uwikana w odpowiedzialno. Wanie dlatego, e wiadomo jest nieustannie podejmowaniem ryzyka, potrzebuje ona upewnienia, usprawiedliwienia. Jej kadorazowe co wicej" zostaje usprawiedliwione dopiero w dowiadczeniu oczywistoci. Przeto oczywisto staje si celem ycia intencjonalnego, stanowi istotowy rys f u n d a m e n t a l n y y c i a i n t e n c j o n a l n e g o w o g l e " 1 1 7 . Waciwe wiadomoci denie do oczywistoci jest przynalen jej zdolnoci, ktr Husserl nie waha si nazwa: posuwajc si a do radykalnoci zdolnoci do odpowiedzialnoci"1 1 8. Zatem to immanentna wiadomoci teleologia jest gruntem, z ktrego odpowiedzialno czerpie swj sens 1 1 9.

    Wszystko, co powyej zostao powiedziane, nie dotyczy jednak wszelkiej wiadomoci. Polemizujc z tezami Hume'a, pisze Husserl, i sama zmysowo, odniesiona tylko do dat wraeniowych, nie moe odpowiada za przedmioty dowiadczenia" 1 2 0. Rwnie samo mylenie-sobie" czy w ogle tzw. wiadomo nie-pozycjonujca, neutralna, niczego nie ustala" i do niczego nie pre-tenduje". Dla zneutralizowanych [noez] - czytamy w Ideach I - pytanie o rozumno nie ma adnego sensu" 1 2 1. Natomiast noezy we waciwym sensie, tj. noezy nie zneutralizowane, ze swej istoty podlegaj orzecznictwu rozumu". Rozum bierze na siebie odpowiedzialno za ryzyko wiadomoci. To, e ustalajc wiadomo z jej charakterami tetycznymi w najoglniejszym sensie mona okreli jako do-

    1 1 6 Husserl sam uywa w tym kontekcie sowa kredyt", por. Hua II, s. 8 1 ; tum.

    pol.: E. Husserl, Idea fenomenologii, tum. J . Sidorek, Warszawa 1990, s. 94 . 1 1 7

    Por. Hua I, s. 9 3 ; tum. pol.: Medytacje kartezjaskie, wyd. cyt., s. 82. 1 1 8

    Por. Hua XVII , s. 2 8 1 . 1 1 9

    Por. G. Hoyos Vasquez, Intentionalitat ais Verantwortung, seria Phaenome-nologica", t. 67, Haga 1976, s. 73 , por. te tame, s. 1 4 3 - 1 4 4 .

    1 2 0 Por. Hua VI, s. 96 ; tum. pol.: Kryzys nauk..., wyd. cyt., s. 90 .

    121 Hua III, s. 266-267 ; tum. pol.: E. Husserl, Idee czystej fenomenologii i feno

    menologicznej filozofii. Ksiga I, tum. D. Gierulanka, Warszawa 1975, s. 3 5 1 .

  • 4 0 Rozdzia pierwszy

    mniemywanie i e ona jako taka z koniecznoci podpada pod rozumowe przeciwstawienie wanoci i niewanoci - twierdzi Husserl - pozostaje poza zasigiem rozwaa"1 2 2. Jednake wszelkie rozumne" domniemywanie ze swej istoty dy do potwierdzenia i uprawomocnienia. Dlatego te zarwno to, co przy tym si mniema, jak i to, co si wypowiada, musi si da u z a s a d n i , wykaza , wprost zobaczy albo p o r e d n i o z r o z u m i e " 1 2 3 . w specyficzny charakter rozumowy" jako moment wyrniajcy wiadomo ustalajc przysuguje jej wic jedynie wtedy, kiedy wszelkie uznanie w bycie jest rozumnie umotywowane", to znaczy, kiedy jest uznaniem w bycie na podstawie wypenionego rdowo prezentujcego sensu" 1 2 4.

    Subiektywno ze swej istoty miaaby by nakierowana na rozum. Rozum bowiem nie jest jak przygodn zdolnoci", ani jedynie nazw dla moliwych przypadkowych faktw", lecz u n i w e r s a l n f o r m i s t o t o w c h a r a k t e r y z u j c s t r u k t u r t r a n s c e n d e n t a l n e j s u b i e k t y w n o c i w o g l e " 1 2 5 . I jako taki rozum ten wszdzie jest - twierdzi Husserl - odpowiedzialnym namysem nad tym, co jest prawdziwe bd faszywe"1 2 6. Owo podstawowe nakierowanie czowieka na rozum oznacza wic nakierowanie na odpowiedzialno. cisy zwizek pomidzy subiektywnoci, rozumem i odpowiedzialnoci w peni wychodzi na jaw, kiedy Husserl okrela osob" jako podmiot aktw, ktre naley osdza z punktu widzenia rozumu, podmiot, ktry jest s a m o - o d p o w i e d z i a 1 n y, ktry jest wolny i [zarazem] oddany w sub, niewolny" 1 2 7. Rozum pojty w ten wanie sposb, czyli w horyzoncie samoodpowiedzialnoci, stanowi - wedle Husserla - to, czego czowiek jako czowiek pragnie z gbi swej istoty, to, co go jedynie moe zadowoli, uducho-

    1 2 2 Tame, s. 357; tum. pol.: jw., s. 4 7 8 ^ 7 9 .

    1 2 3 Tame, s. 3 3 3 ; tum. pol.: jw., s. 4 4 4 - 4 4 5 .

    1 2 4 Por. tame, s. 3 3 5 ; tum. po l : jw., s. 4 4 7 - 4 4 8 .

    1 2 5 Por. Hua I, s. 92 ; tum. pol.: Medytacje kartezjaskie, wyd. cyt., s. 81 .

    1 2 6 Por. Hua VI, s. 430 .

    1 2 7 Por. Hua VI, s. 257 ; tum. pol.: E. Husserl, Idee czystej fenomenologii i feno

    menologicznej filozofii. Ksiga II, tum. D. Gierulanka, Warszawa 1974, s. 3 6 1 .

  • Odpowiedzialno jako podstawowe odniesienie czowieka do wiata 4 1

    wi" 1 2 8 .1 wanie owo bycie rozumnym stanowice przedmiot wyaniajcego si z samej istoty wiadomoci roszczenia jest rwnoznaczne z byciem odpowiedzialnym. Istotowa pretensja wiadomoci do rozumnoci jest tym samym pretensj do odpowiedzialnoci. Zatem podstawowe odniesienie czowieka do wiata, do innego czowieka i do siebie samego, odniesienie, ktre swj pra-wzr znajduje w intencjonalnoci nie-neutral-nej wiadomoci, nie tylko posiada struktur odpowiedzialnoci, ale odpowiedzialno ta okazuje si wrcz jego istot.

    Tak oto w zarysie przedstawia si w gbszy sens odpowiedzialnoci, jak przeniknita jest fenomenologia Husserla 1 2 9. I tak oto przedstawiaj si wyzwanie i zadanie, ktrym nadchodzcy filozofowie" winni sprosta. Na pytanie, czy i w jakiej mierze im si to powiodo, bd si staray odpowiedzie dalsze rozdziay tej ksiki. Czy natomiast sam Husserl uwaa swoje wasne zadanie za spenione, niech zawiadczy wyznanie, jakie zoy on na ou mierci: A mylaem sobie, jak to piknie bdzie, jeli kiedy wypeni swoje zadanie, swoje zadanie wobec wiata, i poprzez fenomenologi wska ludziom nowy styl (Seinsweise) ich odpowiedzialnoci po to, aby uwolni ich od ich prnoci i od ich j a " 1 3 0 .

    1 2 8 Por. Hua VI, s. 2 7 5 ; tum. pol.: E. Husserl, Kryzys nauki europejskiej i trans

    cendentalna fenomenologia (wybrane paragrafy), tum. J . Szewczyk, Studia Filozoficzne" 1976, nr 9, s. 121.

    1 2 9 Szczegowej interpretacji problematyki odpowiedzialnoci w filozofii Hus

    serla powicony jest rozdzia pity mej ksiki Ontologizacja odpowiedzialnoci. Analityczne i historyczne wprowadzenie w problematyk, zatytuowany: Nowy filozof: Edmund Husserl (wyd. cyt., s. 1 1 5 - 2 0 4 ) .

    1 3 0 A. Jaegerschmid OSB, Rozmowy z Edmundem Husserlem, tum. Z. Abraha-

    mowicz, Znak" 1972, nr 2, s. 179.

  • Rozdzia II DWUKROTNIE OCALONA ODPOWIEDZIALNO

    1. MAX SCHELER I NICOLAI HARTMANN

    Cho ani Max Scheler, ani Nicolai Hartmann nie stawiali problemu odpowiedzialnoci w centrum swych zainteresowa i nie powicili jej oddzielnej rozprawy, to jednak - zarwno pierwszy, jak i drugi - powicili jej w swych pismach etycznych i antropologicznych kilka niebanalnych uwag, a pod pewnym wzgldem mona by nawet zaryzykowa twierdzenie, i w idei odpowiedzialnoci znaleli punkt dojcia swej refleksji nad czowiekiem i jego wiatem.

    I

    W pochodzcej z roku 1921 Przedmowie do drugiego wydania swego gwnego dziea etycznego, Der Formalismus in der Etbik und die materiale Wertethik (wydanie pierwsze w latach 1913-1916) , pisa Scheler: Wszelki faszywy tak zwany indywidualizm, wraz z wszystkimi jego szkodliwymi i prowadzcymi na manowce konsekwencjami, zostaje na gruncie etyki autora wykluczony przez nauk o rdowej wspodpowiedzialnoci kadej osoby za moralne zbawienie (Heil) caoci pastwa wszystkich osb (zasada solidarnoci)"1. Jeli jednak wwczas owa rdowa wspodpowiedzialno" i cile skorelowana z ni zasada solidarnoci" ufundowane byy w zwi-

    1 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die materiale Wertethik, wyd. VI,

    Bern-Munchen 1980, s. 15.

  • Dwukrotnie ocalona odpowiedzialno 4 3

    zaniu osoby ludzkiej z Bogiem, to ju par lat pniej Scheler, porzucajc stanowisko teistyczne, z uznaniem - cho przecie nie zgadzajc si w peni - odnosi si do pogldu Nicolaia Hart-manna, wedug ktrego to wanie ze wzgldu na odpowiedzialno wykluczone jest istnienie Boga.

    Zanim jednak skupimy uwag na owym punkcie dojcia, odnotowa warto kilka wczeniejszych i nadal zachowujcych sw wano ustale Schelera w kwestii zajmujcego nas problemu. Pierwszym bdzie wyrane rozrnienie przypisywania {Zurechnung, imputatio) i odpowiedzialnoci, co jest o tyle istotne, i cigle zdarzaj si badacze, ktrzy nie odrniajc odpowiedzialnoci od przypisania pojmuj j potem nader jednostronnie, tj. zasadniczo jako imputatio. Tymczasem Scheler przekonujco pokazuje, e przypisywanie bd niemono przypisania czynu osobie (poczytalno bd niepoczytalno) nie s tosame z orzeczeniem jej odpowiedzialnoci bd nieodpowiedzialnoci. Przypisywalno (poczytalno) i odpowiedzialno funkcjonuj bowiem jakby na dwch rnych planach. Tote zdarza si, e jakiej osobie nie mona przypisa czynw, ktre popenia", nie mona ich jej poczyta", poniewa w momencie ich dokonywania nie bya poczytalna. Jednake wcale nie oznacza to, i osoba ta nie jest odpowiedzialna. Konkluduje wic Scheler: Przypisywalno dziaa, resp. poczytalno jakiego czowieka, tzn. zdolno bycia podmiotem przypisywanych dziaa, i moraln odpowiedzialno naley przeto jak najcilej odrnia"2.

    Odpowiedzialno - zdaniem Schelera - pozostaje w isto-towym zwizku z bytem poszczeglnej osoby, zwizku, ktrego w aden sposb nie moe znosi incydentalna niepoczytalno. Osoba pozostaje - wanie jako osoba - w peni odpowiedzialna, chocia okresowo (np. w przypadku choroby psychicznej) moe by uznana za niepoczytaln i nie mona przeto przypisywa jej czynw, ktrych wwczas osoba ta rzekomo dokonuje. Dlatego w ogle nie moe by mowy - w cisym sensie - o zniesieniu odpowiedzialnoci" osoby. Zniesiona moe by natomiast przypisywalno pewnych czynw da-

    2 Tame, s. 4 7 8 .

  • 4 4 Rozdzia drugi

    nej osobie, tzn. na przykad czowiekowi choremu psychicznie nie mona przypisywa niektrych jego zachowa jako czynw jego wasnej osoby. Jednake za wszystkie czyny wyaniajce si rzeczywicie z gbi jego osoby czowiek ten pozostaje zawsze i w peni odpowiedzialny.

    Inaczej mwic, przypisywalno - czy poczytalno - zakada ju odpowiedzialno, ale odpowiedzialno zgoa nie jest rwnoznaczna z przypisywalnoci, a tym bardziej nie jest jej konsekwencj, jak - wedle Schelera - mniema wielu teoretykw determinizmu.

    Ukazujc rnic pomidzy przypisywalnoci czynw a odpowiedzialnoci wypowiada nasz autor, niejako mimochodem, nader interesujc uwag o - wedle niektrych - problematycznej dla fenomenu odpowiedzialnoci instancji trybunau. Pisze: Musimy wic zaprzeczy, by w przeyciu odpowiedzialnoci w ogle (jak mogoby sugerowa nam samo sowo) zawarta bya w sposb konieczny jaka relacja przed kim. To jedynie dlatego, e w ogle czujemy si odpowiedzialni za speniane przez nas akty, moemy czu si odpowiedzialni przed kimkolwiek"3. Odpowiedzialno, a cilej, przeycie odpowiedzialnoci okazuje si wic niezalene od tego, czy w ogle istnieje czy te zgoa nie istnieje jakakolwiek instancja osdzajca i egzekwujca odpowiedzialno. Mog czu si odpowiedzialny rwnie i wtedy, kiedy nie istniej dla mnie adne trybunay. W podobnym kontekcie jeszcze bardziej stanowczo wypowiada si Nicolai Hartmann: Wszelka bowiem etyczna odpowiedzialno jest w istocie samoodpowiedzialno-ci, tzn. odpowiedzialnoci nie tylko za siebie samego, lecz rwnie przed sob samym"4.

    Wanie na owej samowystarczalnoci przeycia wasnej odpowiedzialnoci, bez koniecznoci odwoywania si do ja-

    Tame, s. 479 .

    4 N. Hartmann, Ethik, IV wyd., Berlin 1962, s. 7 3 8 - 7 3 9 . Trzeba jednak doda,

    e jeli Hartmann odrzuca wszelkie trybunay zewntrzne, to jednak w wewntrzny trybuna przynaley - wedug niego - do istoty odpowiedzialnoci i nie mona go wykreli, w przeciwnym wypadku upadby te fenomen odpowiedzialnoci" (por. tame, s. 739) . w wewntrzny trybuna funkcjonuje, opierajc si na wartociach, na ktrych podstawie osoba osdza swj czyn.

  • Dwukrotnie ocalona odpowiedzialno 4 5

    kiejkolwiek instancji zewntrznej polega, zdaniem Schelera, rnica pomidzy ni a przypisywaniem. To ostatnie dokonywane jest niejako z zewntrz, rozpatruje dokonany ju czyn i prbuje przyporzdkowa go wewntrznej motywacji podmiotu, tzn. okrelonym aktom osoby. Tymczasem odpowiedzialno przeywana jest przez osob niejako od wewntrz. Pojcie odpowiedzialnoci - twierdzi Scheler - ma swe rdo w przeywaniu samej osoby i nie jest tworzone dopiero na podstawie jakiego zewntrznego rozpatrywania jej dziaa". Dodaje, i ma ono to swoje rdo w bezporedniej wiadomoci swego wasnego sprawstwa i jego istotnego uwikania w wartoci etyczne - nie przeto w jakim pniejszym skojarzeniu gotowego, spenionego ju aktu czy dziaania z wasn soboci. Wszelka odpowiedzialno zakada owo przeywanie pewnego rodzaju samoodpowiedzialnoci jako przeycie absolutne"5. Dlatego te dla Schelera jest oczywiste, i osoba odpowiedzialna jest nie tylko za wszystkie swoje dziaania w przestrzeni midzyosobowej i spoecznej, ale rwnie za wszystkie swoje akty odnoszce si do jej cakowicie wewntrznego ycia.

    Czynienie z samoodpowiedzialnoci rdowego fenomenu odpowiedzialnoci jest charakterystyczne dla oglnego paradygmatu mylowego, w ramach ktrego poruszaj si nie tylko fenomenologowie, ale rwnie filozofowie inspirowani Kier-kegaardowsk filozofi egzystencji. Problem ten bdzie jeszcze niejednokrotnie skupia nasz uwag. Jeli idzie jednak o samego Maksa Schelera, to pamita trzeba, e obok owego rdowego dla odpowiedzialnoci absolutnego przeycia samoodpowiedzialnoci pojawia si u niego rwnie fenomen rdowej wspodpowiedzialnoci i e w pewnym sensie samoodpowie-dzialno okazuje si zarazem wspodpowiedzialnoci. Jak to moliwe?

    W istotowym wyposaeniu osoby odnajduje Scheler aprioryczn struktur wsplnotow, na mocy ktrej - niezalenie od stopnia jej empirycznej realizacji - pojedyncze osoby ponosz rdow wspodpowiedzialno zarwno za sam ow

    5 M. Scheler, Der Formalismus..., wyd. cyt., s. 479 .

  • 4 6 Rozdzia drugi

    wsplnot, jak i za kad z tworzcych j osb. Podstawow zasad okrelajc wsplnot jest zasada solidarnoci wszystkich osb". Pojedyncza osoba, obok wasnej winy i wasnej zasugi, nieuchronnie ma udzia w winie wsplnej" i we wsplnej zasudze". Nie stanowi one bynajmniej jakiej sumy owych pojedynczych win czy zasug, lecz s autonomicznymi fenomenami ycia wsplnotowego. Kada pojedyncza osoba jest tedy nie tylko rdowo samo-odpowiedzialna za wasne swe akty, lecz w rwnie rdowy sposb wsp-odpowiedzialna za akty wszystkich pozostaych osb. Zasada solidarnoci - pisze Scheler - oznacza wic jednoczenie, e owa moralna wspodpo-wiedzialno kadego wesp ze wszystkimi nie wspiera si dopiero na poszczeglnych, wzajemnych - wynikych ze skadanych przyrzecze i zawieranych umw - zobowizaniach, poprzez ktre w sposb swobodny zostaa przyjta odpowiedzialno za spenianie i zaniechanie stanw rzeczy moralnie wartociowych, lecz odwrotnie, to owej wasnej odpowiedzialnoci czy samo-odpowiedzialnoci stale towarzyszy ju pierwotna wspodpowiedzialno za ich spenianie czy zaniechanie"6. Sama owa wspodpowiedzialno jest wic, zdaniem Schele-ra, dana rwnie rdowo jak samoodpowiedzialnosc i tkwi ju w istocie moralnej wsplnoty osb w ogle" 7. Osoba, a kada osoba przynaley ju do jakiej wsplnoty i oglny charakter tej przynalenoci jest u kadej identyczny, jest tedy wspodpowiedzialna nie w wyniku jakich spenianych przez ni aktw, np. aktu uznania" swej wsplnoty, lecz niejako a priori. Wszelkie swobodnie przez osob przyjte zobowizania wobec innych osb i wszelka wynika dopiero z nich odpowiedzialno s wanie ju ugruntowane w tej rdowej wspodpowiedzialnoci, jaka z kolei ugruntowana jest w przynalenoci osoby do wsplnoty.

    Najwysz postaci jednoci spoecznej, w jakiej uczestniczy czowiek, jest - twierdzi Scheler - jedno zindywidualizowanych, duchowych, samoistnych osb pojedynczych w pewnej indywidualnej, duchowej, samoistnej osobie zbiorczej

    6 Tame, s. 488 .

    7 Por. tame, s. 489 .

  • Dwukrotnie ocalona odpowiedzialno 4 7

    (Gesamtperson)"s. Idea takiej wsplnoty po raz pierwszy objawia si w historii w postaci wsplnoty pierwszych chrzecijan. Tutaj, sdzi Scheler, byt i warto indywidualnej osoby zespolone zostaj z oywion etosem ewangelicznej mioci potrzeb solidarnego zbawienia wszystkich.

    W tego rodzaju wsplnocie kada skoczona osoba, bdc osob pojedyncz, ma jednoczenie udzia w owej osobie zbiorczej. Tutaj zarwno odpowiedzialno przed", jak i odpowiedzialno za" posiadaj szczeglny charakter. Tutaj kady pojedynczy i owa osoba zbiorcza s s^moodpowiedzialni (= odpowiedzialni za siebie), jednoczenie jednak kady pojedynczy jest tak samo tt>s/?o/odpowiedzialny za osob zbiorcz (i za kadego pojedynczego w tej zbiorczej osobie), jak owa zbiorcza osoba jest wspodpowiedzialna za kadego jej czonka"9. Scheler jest jednym z pierwszych filozofw, ktrzy w kontekcie odpowiedzialnoci powoywali si na w synny passus z Braci Karamazow Dostojewskiego, mwicy i kady jest winien za wszystko i wobec wszystkich"10.

    Jeszcze wyraniej w kadencj formu Dostojewskiego wpisuje si eksplikacja zasady solidarnoci" i rwnoznacznej z ni wspodpowiedzialnoci, jakiej dokonuje Scheler w swym studium pt. Istota i formy sympatii (I wyd. 1913). Czytamy tam, i zasada ta gosi, e zasadniczo kady za wszystkich i wszyscy za kadego wspodpowiadaj za to, ile s moralnie warci; e -jeli chodzi o cakowit odpowiedzialno ludzkoci jako nosiciela wszystkich wartoci moralnych wobec idei istoty moralnie doskonaej - wszyscy stoj za jednym i jeden za wszystkim-; e zatem rwnie kady jest wspwinny za win drugiego i kady pierwotnie uczestniczy w pozytywnych wartociach moralnych wszystkich innych [ludzi]"1 1. Rwnie i tutaj wspodpowiedzialno osoby pojta jest jako w tym samym

    8 Por. tame, s. 522 .

    9 Tame.

    1 0 Por. F. Dostojewski, Bracia Karamazow, tum. A. Wat, t. I, Warszawa 1978,

    s. 202 i 348 . Eocplicite do owych wtkw w Braciach Karamazow odwouje si Scheler w swej ksice z 1912 roku Resentyment a moralno (pol. tum. J . Garewicz, Warszawa 1977, s. 171).

    1 1 M. Scheler, Istota i formy sympatii, tum. A. Wgrzecki, Warszawa 1980, s. 254 .

  • 4 8 Rozdzia drugi

    stopniu pierwotna co samoodpowiedzialnosc, a nie jako dopiero moliwa konsekwencja tej ostatniej. Owe pierwotne wspodpowiedzialno i samoodpowiedzialnosc - powiada Scheler - cile wi si ze sob i stanowi jedno"12.

    W opisywanej wsplnocie jako w najwyszym typie jednoci spoecznej zasada solidarnoci uzyskuje pewien nowy sens, pogbiony w stosunku do niszych typw tej jednoci, takich jak wsplnota yciowa czy stowarzyszenie spoeczne. Scheler nazywa j tu zasad solidarnoci niezastpowalnej [Prinzip der unvertretbaren Solidaritdt]", w przeciwiestwie do jej niszej formy, gdzie wspodpowiedzialno bya cile zwizana z penion rol, sprawowanym urzdem czy przyjciem jakiego wanego zadania spoecznego i gdzie jedno indywiduum zawsze mona byo zastpi innym indywiduum, wystpowao bowiem ono w imieniu nie wasnym, lecz reprezentowanej sprawy". Natomiast w duchowej wsplnocie osb pojedyncza osoba wspodpowiedzialna jest w pierwszym rzdzie jako jedyne w swoim rodzaju indywiduum osobowe". Na tym przeto szczeblu kady w obliczu moralnej prby swej soboci musi pyta nie tylko: co mogoby si w wiecie wydarzy moralnie wartociowego, a czego moralnie przeciwwartociowego mona by unikn, gdybym ja sam jako przedstawiciel pewnej pozycji w strukturze spoecznej zachowa si inaczej, lecz takie: co mogoby si sta, gdybym ja sam jako duchowe indywiduum lepiej by uchwyci, resp. w wikszej mierze by pragn i urzeczywistni to, co dobre-samo-w-sobie dla mnie"13.

    Mamy tu zatem do czynienia nie tylko z owym waciwym dla kadej jednoci spoecznej oglnie wanym dobrem-samym--w-sobie, lecz take z dobrem-samym-w-sobie wanym indywidualnie, i to drugie - jak pisze Scheler - nie tylko nie wyklucza zasady solidarnoci", lecz dopiero podnosi j do najwyszej postaci, jak moe ona przyj" i w jakiej stanowi podstawowe prawo kosmosu skoczonych osb moralnych", i ktrej obowizywanie skupia wiat w jedn wielk cao" 1 4.

    1 2 Por. tame, s. 207.

    1 3 M. Scheler, Der Formalismus..., wyd. cyt., s. 523 .

    1 4 Por. tame.

  • Dwukrotnie ocalona odpowiedzialno 4 9

    Wsplnota osb jest moliwa jedynie jako wsplnota indywidualnoci, gdzie indywidualna warto kadego ma udzia w zbiorczej wartoci caoci, a zbiorcza warto caoci w indywidualnej wartoci kadego, gdzie jednake warto zbiorcza w aden sposb nie jest prost sum wartoci indywidualnych.

    Oczywicie, charakteryzujca wspczesno nieufno czowieka wobec czowieka (na wzr czowieka interesu, ktry boi si, e moe zosta oszukany) wzmoga indywidualizm (ale nie indywidualno, ta bowiem jest moliwa tylko we wsplnocie) i zanegowaa zasad solidarnoci15. Dzisiaj niemal nikt ju nie chce sysze o wasnej odpowiedzialnoci za cudz win. Tymczasem, wedle Schelera, ktry nieprzypadkowo powouje si w tej kwestii na Nietzschego, takie ograniczanie odpowiedzialnoci" i odrzucanie wszelkiej winy za cudze dziaania" charakterystyczne jest dla moralnoci maych ludzi", dla moralnoci niewolnikw". Natomiast immanentn tendencj kadej moralnoci, ktr tworz ludzie pewni swej wartoci, afirmujcy najgbiej samych siebie i wasny byt, yjcy w peni swego bogactwa, jest maksymalne r o z c i g a n i e wasnej odpowiedzialnoci poza obrb siebie samego, a w szczeglnoci rozciganie jej na wszystki