scalona 116

11
Poważny felieton o nastoletnich ciążach Z życia szkoły Katalonia – strona turystyczna Meble z grzybów, obrazy malowane gwoździami – ciekawe? Co z naszą szkołą – reforma szkolnictwa zawodowego w Sosnowcu Targi elektroniczne w Las Vegas

Upload: kuszluk-kuszluk

Post on 07-Mar-2016

224 views

Category:

Documents


2 download

DESCRIPTION

 

TRANSCRIPT

Page 1: scalona 116

Poważny felieton o nastoletnich ciążach

Z życia szkoły

Katalonia – strona turystyczna

Meble z grzybów, obrazy malowane gwoździami – ciekawe?

Co z naszą szkołą – reforma szkolnictwa zawodowego w Sosnowcu

Targi elektroniczne w Las Vegas

Page 2: scalona 116

Już niedługo ferie!!!

Mamy nadzieję, że spędzicie je

na sportowo, ponieważ „w zdrowym ciele zdrowy duch”.

A przed czwartoklasistami...

Studniówka !!!!!!

Zespół Redakcyjny Świat gier, Świat filmu, skład: Patryk Jakubowski kl. III c T Ciekawostki: Emilia Giec III b T, Ewelina Domagała III b T Z życia szkoły: Kuba Głowacki II a Muzyka: Weronika Świeżak III b T Felietony: Małgorzata Lasak III b T Strona turystyczna: Anna Pietrzyk II a Motoryzacja: Piotr Karbowniczek II a Artykuły tematyczne: Natalia Guzik I c, Katarzyna Ratuszna I c, Wiktor Dąbrowski I c Opiekun: mgr Urszula Gbyl mgr Sonia David

Page 3: scalona 116

Pierwsze pytanie, które przyjdzie do głowy: co teraz? Ostatnio do kin wszedł film Kasi Rosłaniec, znanej już z kontrowersyjnych „Galerianek”. Tym razem opowieść „Bejbi blues” dotyczy 17-letniej Magdy, która zostaje mamą. To nie była jednak wpadka, bo Magda zaplanowała ciążę. Chciała mieć kogoś, kogo będzie mogła kochać i kto będzie kochał ją. To egoistyczne podejście, ale swoje postępowanie tłumaczyła samotnością. A teraz dosyć o filmie, czas pogadać o rzeczywistości. Media trąbią o obniżającym się średnim wieku podjęcia inicjacji seksualnej. Nie zawsze jednak wiąże się to z dojrzałością i odpowiednim zabezpieczeniem. Zdecydowana większość nastoletnich ciąż to, inaczej niż w przypadku Magdy, wpadki, bo przecież „nam się to nie zdarzy”, „będziemy ostrożni”, „jestem po okresie”. Efektem tego może być kwaśna mina, kiedy… … siedząc w łazience zobaczysz jak po 3min obok kreski kontrolnej na białym paseczku pojawi się druga…mniej pożądana. Pierwsze pytanie, które przyjdzie do głowy: co teraz? (Oczywiście przed tym zapewne pojawi się usilna chęć cofnięcia czasu i postanowienie, że już do ślubu nie będę uprawiać seksu…) No więc pierwsza trudność: rodzice. Jak im to powiedzieć? Zabiją mnie. Druga: co z moim dotychczasowym życiem? Szkoła, imprezy, randki. Fajnie, jeśli można liczyć na pomoc przyszłych dziadków, ale należy pamiętać, że nie każda dziewczyna (albo para) ma to szczęście. Wtedy całe życie zmienia się o 180 stopni. Jest to wyścig, w czasie którego przez 9 miesięcy trzeba dorosnąć. Często się zdarza, że młodzi rodzice rzucają szkołę, co w przyszłości może się odbić na statusie materialnym rodzinki, jaką stworzyli. A teraz inaczej. Nie każda dziewczyna przecież decyduje się urodzić i wychować. Łatwiej po nieostrożnym razie zażyć „72h po”, a w przypadku, kiedy jest już za późno: oddać do adopcji. W sumie, to też nie prosta sprawa, bo pozostawia w psychice dziewczyny ogromną przepaść i miliony pytań typu „co by było, gdyby?”. Hmm… więc może lepiej pogodzić się z tą prezerwatywą?

ML

Page 4: scalona 116

Z życia szkoły Spotkanie mikołajkowe z wychowankami Domu Dziecka

Każdy z nas pamięta święta spędzane w gronie najbliższej rodziny. Wspólne kolędowanie przy

stole, łamanie się opłatkiem czy puste miejsce przy stole... To tradycje, które zachowały się do dziś w naszych domach. Święta to czas refleksji oraz oczekiwania na Zbawiciela. To czas, kiedy człowiek zwalnia tempo pracy oraz przygotowuje wspaniałe potrawy, które goszczą na naszych stołach. Pamiętamy przecież zapach piernika pieczonego przez nasze babcie czy mrugające lampki na choince. Jednak nie wszyscy w ten radosny czas mogą się poczuć szczęśliwi. W świątecznym nastroju gościliśmy w naszej szkole wychowanków Domu Dziecka w Sosnowcu. Było to dobrą okazją do spędzenia miłych chwil w gronie uczniów szkoły i małych podopiecznych. Wspólne kolędowanie, czytanie bajek i rysowanie wyczarowało wspaniałą atmosferę, której często brakuje dzieciom z domu dziecka. Maluchy mogły obejrzeć program artystyczny oraz spotkać świętego Mikołaja, który wręczył im prezenty. Przez cały czas uśmiech bawił na twarzach dzieci oraz uczniów naszej szkoły i nauczycieli, a przygotowane przez nas ciasta oraz inne pyszności smakowały wszystkim. Razem bardzo szybko się polubiliśmy. Przyczyniły się do tego gry i zabawy integracyjne, które przeprowadziliśmy z dziećmi. Był czas na indywidualne rozmowy i na zabawę. Niestety co miłe, szybko się kończy... Pora odjazdu zaskoczyła nas wszystkich. Trudno było się pożegnać... Bardzo przykro... Jednak mamy nadzieję, że czas, który spędziliśmy razem, na długo pozostanie w naszej pamięci.

Kuba Głowacki

Leonardo da Vinci W naszej szkole, realizowany jest program Leonardo da Vinci pod nazwą "Edukacja Twoją szansą po-szerzenia kompetencji zawodowych poprzez praktyki zagraniczne. Uczniowie naszej szkoły wyjeżdżają za granicę, gdzie nie tylko pracują, ale i zwiedzają. Tym razem do Włoch. Celem projektu jest podniesienie kompetencji zawodowych, zdobycie umiejętności w danym zawodzie oraz doskonalenie znajomości języków obcych. Aby wziąć udział w projekcie, wystarczy się postarać o dobre oceny oraz zaliczenie kursu językowego. Projekt ten realizowany jest przy wsparciu UE, a koordynatorem jest mgr Ewa Bartosińska. Kuba Głowacki

Miej serduszko, wesprzyj WOŚP!

W niedzielę, 13 stycznia odbył się jak co roku finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Po raz 21 zbierane były pieniądze na różnego typu sprzęty medyczne dla dzieci i noworodków oraz w tym roku po raz pierwszy dla seniorów. Od początku nasze miasto bierze czynny udział w tej jakże wspaniałej zbiórce pieniędzy. W Sosnowcu finał tegorocznej imprezy skupił się w Centrum Handlowym Plejada. Jedną z większych atrakcji był koncert uczestników zespołu Ewy Farnej w programie "Bitwa na Głosy", w którym nasza uczennica – Eliza Wietrzyńska - dzielnie walczyła i wraz z zespołem doszła do finału. Również uczniowie z naszej szkoły pomagali zbierać datki. Przed nami wielkie liczenie pieniędzy. Aby pobić rekord potrzeba więcej niż 50 mln zł. Ogólnopolska impreza rozrywkowo - medialna o charakterze charytatywnym to idealny przykład jak za symboliczną złotówke mozna uratować komuś życie.

Piotr Karbowniczek

Page 5: scalona 116

REFORMA W SZKOLNICTWIE CO NAS CZEKA?

Dziewięć na dziesięć pytanych szkół odpowiada krótko – spada liczba uczniów i nauczycieli a do tego brakuje pieniędzy w szkołach. Dziewiątego września 2011 prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski podpisał ustawę o szkolnictwie zawodowym, w której wyraźnie pisze, że zwiększenie skuteczności i efektywności systemu nauczania będzie możliwe poprzez wdrożenie konsolidacji edukacji zawodowej i ustawodawczej w centrach kształcenia zawodowego i ustawicznego. Zgodnie z tym w nadchodzącym roku szkolnym w naszym mieście mają powstać dwa centra kształcenia zawodowego, w skład których wejdzie 9 placówek, m.in. nasz "Ekonomik". Ten pomysł wywołał wiele kontrowersji zarówno w środowisku uczniów, jak i samych rodziców. "Nie wiem, co teraz z moim dzieckiem"- odpowiada krótko jeden z rodziców ucznia chodzącego do naszej szkoły.

Na dzień dzisiejszy jest wiele niewyjaśnionych informacji na jakich dokładnie warunkach odbędzie się powstawanie takiego centrum. "Ta decyzja nie jest poprzedzona żadną analizą, żeby wyciągnąć z niej jakiekolwiek pozytywne i negatywne skutki” - dodaje Iwona Załucka - przewodnicząca sosnowieckiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Na dobrą sprawę nie wiadomo, jak będą wyglądały wszystkie sprawy organizacyjne. Fizycznie nie jest możliwe przeniesienie trzech szkół do jednego budynku. W najbliższym czasie odbędzie się posiedzenie Rady Miejskiej, na której omawiane będą te zagadnienia, a my uzyskamy dokładniejsze informacje.

Piotr Karbowniczek

Page 6: scalona 116

Jak co roku spragnieni miłośnicy elektronicznego szaleństwa zjeżdżają do tęskniącego życiem Las Vegas, by ujrzeć cudeńka zaprezentowane przez czołowych przedstawicieli tego gatunku. To właśnie targi CES czyli Consumer Electronis Show

nadają trendy na nadchodzący rok w dziedzinie elektroniki. Wystawcy dokładają wszelkich starań, aby ich produkty dogodziły nawet najbardziej wymagającym klientom. Niebywałym hitem było zaprezentowanie nowej technologii produkcji Youm, czyli elastycznego ekranu przez firmę Samsung. Generowany obraz na posiadać o wiele wyraźniejsze kolory niż zadomowione już Amoledy i być o wiele jaśniejszy. Całość jednak prezentuje się dość obiecująco i jeżeli nie znajdzie się w najnowszej generacji flagowców Galaxy, to możemy chyba już się nastawić na to, że trafi do Galaxy S IV i Note IV.

Page 7: scalona 116

Nowy smartfon Sony dostał najwięcej nagród spośród wszystkich urządzeń w kategorii Mobile. Japońska marka może spokojnie zagrozić i pokrzyżować plany czołowym producentom telefonów komórkowych. Jego specyfikacja z pewnością zaczerwieniłaby część stacjonarnych komputerów. Xperia Z – bo to właśnie tak nazywa się ten smartfon - jest przełomem w technologii czy już przesadą? Najbliższe miesiące pokażą, czy telefon zadomowi się na rynku. Sieć salonów Sony Centre oraz firma Mobile Net Sport rozpoczęły premierową przedsprzedaż w Polsce smartonu Sony Xperia Z. Cenę telefonu ustalono na 2799zł.

Większy nie znaczy lepszy… tak jak i w tym przypadku firma Lenovo chyba nie do końca zrozumiała ideę tabletu, czyli przenośnego komputera, którego główną właściwością jest posiadanie większego ekranu niż telefony (głownie 7 lub 10cali). Ciężko określić co chińska firma miała na myśli prezentując 27calowy tablet o wadze 8kg. Można

domniemywać że sprzęt jest przeznaczony do rozrywki dla potencjalnie młodszych klientów i zamożnych rodziców bo tablet wyceniono na 1700$ (~5300zl)

Piotr Karbowniczek

Page 8: scalona 116

The more you travel – the more experience! (Im więcej podróży – tym więcej wrażeń)

W północno - wschodniej części Półwyspu Iberyjskiego, poniżej pokrytych śniegiem szczytów pirenejskich, między Aragonią a Morzem śródziemnym, leży podkreślająca

swą niezależność od reszty Hiszpanii - KATALONIA. Pełna determinacji, zawsze broniąca swych wartości kulturowych, tradycji, języka i flagi. Tworzą ją 4 prowincje,

jak 4 pasy na fladze narodowej - Girona, Barcelona, Tarragona i Lleida. Stolica Katalonii - Barcelona - to jedno z najpiękniejszych miast świata, pełne urokliwych zaułków, i zabytkowych budowli.

Wielki port morski i lotniczy. Znajduje się tu największy stadion piłkarski Europy - Camp Nou.

Dzień I:

Museu del Cinema:

Muzeum kinematografii to wspaniała wyprawa w dzieje kina, które umożliwił Tomas Mallala. Prezentacja marionetek z teatrzyków cieni z XVIII i XIX wieku, pierwsze aparaty z końca XIX wieku. Zwiedzający będą mogli

również prześledzić dzieje utrwalenia obrazu od pojedynczych klatek do obrazów ruchomych za pomocą kamer z lat 20.

Dzień II:

Solsona:

Z fortyfikacji, które otaczały to starożytne miasto pozostało 9 wież i 3 bramy. Miasto pełne historii i tradycji. Katedra

z figurką Madonny z czarnego kamienia, kościoły, Muzeum Diocesa i Comarcal ze zbiorami romańskich malowideł i znalezisk archeologicznych, kolekcja noży w Museu del Ganived to tylko niektóre miejsca, które należy

odwiedzić.

Dzień III:

Montblanc - to miasteczko niemal całkowicie otoczone - solidnym XV wiecznym murem z 17 basztami

zachowanymi spośród 28. Według legendy w bramie Sant Jordi św. Jerzy zabił smoka. W obrębie murów warto obejrzeć gotycki kościół de Santa la Major z wejściem w stylu plateresco oraz romański kościół de Sant Miquel.

Dzień IV:

Monestir de Santes Creus - znajduje się w małej wiosce Santes Creus, jest to najładniejsze z założeń

klasztornych w obrębie cysterskiego trójkąta. Klasztor został ufundowany w 1150 roku przez Ramona Berenguera IV. Gotyckie

krużganki zdobią rzeźby w stylu gotyku płomienistego. Na wprowadzenie tego stylu zezwolił Jakub II Sprawiedliwy.

W XII - wiecznym kościele jest grób władcy.

Dzień V:

La Seu dUrgell - to pirenejskie miasto, które w VI wieku było biskupstwem. Zatargi pomiędzy biskupami z Urgel

a hrabiami Foix doprowadziły w XIII wieku do powstania Andory. Zwiedzając miasto zajrzyj m.in. do Museu Diocesa,

Page 9: scalona 116

w którym znajduje się kopia Komentarza do Apokalipsy. W mieście znajduje się XII wieczna Katedra, w której jest figura Matki Boskiej z Urgell.

Dzień VI:

Vall de Boi:

Niewielka dolina na skraju Parc Nacional d'Aigestortes, usiana małymi wioskami skupionymi wokół romańskich kościołów z XIXII wieku. Charakterystyczne dla nich są wysokie dzwonnice. Ze smukłej dzwonnicy Sant Climent de Tall roztacza się piękny widok na okolicę. Warte zwiedzenia: Kościół Santa Eulalia e Erill la Vall, romańskie kościoły

w Coll, Barruera i Durro. W zamknięciu doliny leży osada Caldes de Boi z cieplicami i zapleczem narciarskim.

Dzień VII:

La Llotja - czyli giełda powstała w XIV wieku jako siedziba Consolat de Mar, katalońskich kupców morskich. W 1771 roku została przebudowana w stylu klasycystycznym i do 1994 roku mieściła się tu giełda. Zachowała się

oryginalna trójnawowa gotycka sala, w której dokonywano transakcji. Górne piętra zajmowała Barcelońska Szkoła Sztuk Pięknych (1849-1970), studiował w niej m.in. Pablo Picasso oraz Joan Miro. Obecnie biuro lokalnych władz.

Dzień VIII:

Costa Brava - to jeden z najczęściej odwiedzanych rejonów Półwyspu Iberyjskiego. Obejmuje ona znaczną część wybrzeża Katalonii na północ od Barcelony. Geograficznie Costa Brava (Dzikie Wybrzeże) rozpoczyna się już we

francuskim Roussillon i trzeba przyznać, że w wielu miejscach nazwa w pełni odpowiada rzeczywistości. Na północy, gddzie Pireneje sięgają aż do morza, dominują skały, a brzeg stromo opada do morza. Pomiędzy Tossa de

Mar a Lloret de Mar na odwiedzających czeka wiele romantycznych zatok, a w Platja d'Aro i Blanes - przepiękne szerokie plaże. Międzynarodowe towarzystwo przybywa tu zbawione urokiem plaż, restauracji, barów, sklepów,.

Anna Pietrzyk

Page 10: scalona 116

Grzyby mogą Cię zaskoczyć. Amerykański artysta Philip Ross tworzy

z grzybów meble - informuje New Scientist. Ross od małego był wielbicielem grzybów. Gdy został szefem kuchni, zaczął hodować bardzo znane w Polsce boczniaki. Zauważył wówczas, że grzyby rosną w kierunku światła. Zaczął więc kształtować powstające twory, zmieniając oświetlenie. Później zainteresowała go grzybnia tworząca zwartą masę włókien, zwykle ukrytych pod ziemią. Obecnie Ross korzysta z grzybni lakownicy lśniącej (Ganoderma lucidum), zwanej także Lingzhi lub Reishi, Grzyby te używane są w tradycyjnej medycynie chińskiej jako środek zapobiegający wielu chorobom i leczący je, jak również przedłużający życie. Grzyb ten rośnie na trocinach, z których wytwarza chitynowe włókna. Od ułożenia i rozdrobnienia trocin zależą uzyskane kształty i struktura chitynowych tworów. Kiedyś rosnące meble zaatakowała zielona pleśń. Ross chciał się jej pozbyć za pomocą mieszanki wazeliny i nafty - jednak zamiast tego uzyskał owocniki w kształcie rogów, co nadało grzybom ciekawy wygląd. Przykrył grzybnię czarną folią, przez co utworzyła się twarda powierzchnia. Gdy meble osiągną ostateczną formę, grzybnia jest zabijana w piecu o temperaturze 67 stopni Celsjusza, a całość powleka się biodegradowalnym lakierem. Ten sposób pozwala na to, byśmy w domu nie czuli się jak w lesie podczas grzybobrania. Ale za to meble są oryginalne.

Ewelina Domagała Emilia Giec

Gwoździami malowane... Sztuka rządzi się własnymi prawami. Jesteśmy w stanie powiedzieć, że w tej dziedzinie nic nas już nie zdziwi. Ale czy na pewno? Malowanie obrazów to powszechny przykład twórczości, każdy, choć raz

próbował swoich sił, wylewając emocje na kartkę papieru. Skutek był zadowalający, bądź niekoniecznie. Przeglądając internet trafić możemy na różne dzieła: od malowanych woskiem, przez wykonane z guzików aż do...stworzonych przy użyciu gwoździ! Na taki pomysł wpadł jeden z artystów - Marcus Levine. Do swoich dzieł zużywa kilka tysięcy gwoździ (od 3 tys. do aż 52!). Czas wykonania jednej pracy zajmuje mu od kilku dni do kilku miesięcy. A wszystko to przy pomocy młotka, gwoździ oraz gładkiej powierzchni. Ciekawostką jest fakt, że Levine swoje dzieła sprzedaje obliczając ilość materiałów

zużytych do jego wy-konania. Przykładowo: 1 gwóźdź = 1 frank. Artysta tworzy obrazy bez konkretnego projektu i planu. Każde wbicie gwoździa wykonane jest "na oko", według uznania. Wypada pogratulować wyczucia!

Natalia Guzik

Page 11: scalona 116